Mariola Flis
Krystyna Romaniszyn
Uniwersytet Jagiellońs ki
Nierównomierno ść globalizacji - w perspektywie antropologicznej
Wstęp
Przedmiotem naszej analizy jest jeden, ekonomiczny, aspekt wielowymiarowego w istocie
zjawiska globalizacji (Sztompka 1993). Globalizacja w sferze gospodarki nabrała szczególnego
impetu, jak zgodnie twierdzą specjaliści, w drugiej połowie XX wieku. Decyzją szczególnie istotną
dla tego przyspieszenia było wprowadzenie przez wszystkie rozwinięte kraje świata nowej polityki
gospodarczej polegającej na zniesieniu barier na import towarów, usług i inwestycji obcego
kapitału (Sassen 1999). Zmiana polityki zapoczątkowana w lata 80-tych nabrała rozpędu w latach
90-tych i nadal toczy się ze wzmożoną siłą. Pojawiły się nowe problemy, które odzwierciedlają
następujące pytania: w jakiej mierze globalizacja jest globalna? oraz które kraje są beneficjentami
tego procesu? Teza, która przyjmujemy w naszej analizie mówi, że mamy nierównomierną
globalizację, to znaczy, że nie obejmuje ona wszystkich krajów i nie daje tych samych lub nawet
porównywalnych korzyści tym, których obejmuje. Na ten fakt chcemy spojrzeć przede wszystkim
odwołując się do dorobku antropologii społecznej, bowiem ta nauka szczególnie była związana z
kolonializmem.
Najpierw podejmiemy próbę zdefiniowania nierównomiernej globalizacji a następnie
postaramy się uzasadnić, że perspektywa antropologiczna umożliwia zrozumienie owej
nierównomierności.
Zygmunt Bauman definiuje nierównomiernÄ… globalizacjÄ™ jako Ä…nowy nieporzÄ…dek Å›wiataº,
którego istotÄ™ stanowi Ä…nowy podziaÅ‚na dobrobyt i nÄ™dzÄ™º. Ä…Dzisiaj Ä… pisze Ä… jesteÅ›my Å›wiadkami
obejmującego cały świat procesu restratyfikacji społecznej, w którego toku ustanawiana jest nowa
hierarchia spoÅ‚eczno-kulturalna na skalÄ™ Å›wiatowÄ…º (Bauman 2000: 84).
Nierównomierność globalizacji oznacza naszym zdaniem polaryzację bogactwa i biedy.
Z jednej strony mamy najnowsze technologie, które stwarzają bardzo bogatym więcej możliwości
jeszcze szybszego robienia pieniędzy. Z drugiej ą jak twierdzi John Kavanagh ą widzimy
marginalizację dwóch trzecich ludności świata. Ze względu na najnowsze technologie nowi
bogacze nie potrzebują już biednych. Jednak ową nierównomierność globalizacji wykreowałnie
tylko czynnik technologiczny.
Korzenie nierównomiernej globalizacji tkwią w podziale pracy typowym dla społeczeństwa
przemysłowego. Ten podziałpracy ma charakter dynamiczny, a nie statyczny, i to w dwojakim
tego słowa znaczeniu. Po pierwsze, nieustannie pogłębia się, a to prowadzi do stałego
ekonomicznego wzrostu. Po drugie, z tego właśnie powodu wymaga on mobilności wszystkich
niemal grup ludzkich. A zatem, podział pracy w społeczeństwach przemysłowych przyczynia się do
ich egalitaryzacji. ąNowoczesne społeczeństwo ą pisze Ernest Gellner ą nie dlatego jest
mobilne, że jest egalitarne, lecz na odwrót: jest egalitarne dlatego, że jest mobilne. Co więcej,
musi być ono mobilne, czy tego chce czy nie chce; jest to bowiem wymóg, którego zaspokojenia
domaga siÄ™ okropny i przemożny głód ekonomicznego wzrostuº (Gellner 1983: 24-25).
Stałe podtrzymywanie rozwoju gospodarczego wymaga więc bezprecedensowej
mobilności. Mobilność w procesie globalizacji jest najwyżej cenioną i pożądaną wartością.
ąSwoboda poruszania się ą jak twierdzi Zygmunt Bauman ą jest głównym czynnikiem
kształtującym społeczne podziały w dobie póznej nowoczesności czy też w czasach
ponowoczesnychº i dalej pisze, że: Ä…(...) konsekwencjÄ… swobody poruszania siÄ™ jest to, że
problemy spoÅ‚eczne coraz trudniej jest wyrazić w postaci skutecznych dziaÅ‚aÅ„ zbiorowychº
(Bauman 2000: 83). I tak dochodzimy do sedna sprawy: imperatyw stałego wzrostu
gospodarczego, wymagający stałej mobilności oraz zniwelowanie dzięki technice odległości
czasowych i przestrzennych doprowadziło do polaryzacji bogactwa i biedy zarówno w skali
społeczeństw przemysłowych jak i globalnie. Słowem: nierównomierna globalizacja ma swoje
korzenie w podziale pracy złożonym i kumulatywnie zmiennym, który spowodował, że: ąwzajemne
stosunki pomiędzy nowoczesną kulturą i nowoczesnym państwem są czymś całkowicie nowym,
wyrastajÄ…cym nieuchronnie z wymogów nowoczesnej ekonomiiº (Gellner 1983:140). Kapitalizm,
który dotarł do Afryki i Azji w formie kolonializmu wykreował w społeczeństwach krajów
zkolonizowanych jednoznacznÄ… polaryzacjÄ™.
Dobrą ilustracją powyższych rozważań są zapiski reporterskie Ryszarda Kapuścińskiego
(2000:18) Lapidarium IV, gdzie możemy przeczytać: ąDługopis, lampa, koszula, para
plastykowych sandałów za 50 centów ą to wszystko, na co ci ludzie mogą sobie pozwolić. Biedni
ludzie w Afryce praktycznie rzecz biorąc nie mają żadnych pieniędzy. Mają niewielkie poletko, na
którym uprawiają trochę kukurydzy, trochę manioku. Zawożą je na targ i sprzedają za 50 centów. I
za te 50 centów mogÄ… potem kupić jakiÅ› niezbÄ™dny drobiazg wyprodukowany w Chinach.º A ma to
miejsce właśnie w dobie globalizacji. Zatem, czym jest globalizacja w sferze gospodarczej i co
oznacza dla całych rzesz biednych tego świata?
Istota globalizacji
Istoty globalizacji upatruje się w niezliczonych, niezależnych działaniach, prowadzonych
przez niezliczonych grających ponad granicami państw (Berleur, Whitehouse 1997: XV). Tak
rozumiana globalizacja jest więc ujmowana jako wypadkowa ponadnarodowej gry rzeszy aktorów.
Istota tego procesu jest również mnogość łączy i połączeń ą w sferze gospodarki, kultury
polityki - pomiędzy państwami i społeczeństwami tworzącymi obecny system światowy (Berleur,
Whitehouse 1997:3). Połączenia pomiędzy krajami, stanowiące zasadniczy wskaznik i czynnik
globalizacji, mogą przybierać różne formy. Stanowią je zarówno kolonialna przeszłość i
współczesne neo-kolonialne więzi, jak i programy rekrutacji robotników czy też utrzymywane
ponad granicami państw więzi etniczne.
Ze swej strony studia poświęcone genezie zjawiska globalizacji - w których za jego element
konstytutywny, niezmiennie przez wszystkich autorów wymieniany, uważa się różnego typu
przepływy (flows) - dają asupmt to wyabstrachowania kolejnego aspektu globalizacji w sferze
gospodarczej (Romaniszyn 2001). Jest nim swobodny przepływ ludzi, towarów, usług oraz
kapitału ponad granicami państw.
Reasumując, w świetle powyższych interpretacji globalizacja jawi się jako proces, na istotę
którego składają się trzy elementy. Są nimi: ponadnarodowa gra niezliczonej rzesze aktorów,
różnego typu połączenia (links) pomiędzy krajami oraz swobodny przepływ kapitału,
towarów i ludzi ponad granicami państw. Interpretacja ta odnosi się do procesu globalizacji w
ogóle, łatwo jednak zauważyć, że wszystkie trzy elementy konstytuują również gospodarczy
wymiar zjawiska.
Kolejne, podstawowe dla naszej analizy pytanie dotyczy szerszego kontekstu
gospodarczego, w którym toczy się proces globalizacji. Teoretycznie, bodaj, kontekst ten może
sprzyjać bądz hamować rozwój procesu globalizacji stanowionego przez swobodną,
ponadnarodową grę rzeszy aktorów, powstawanie połączeń pomiędzy krajami i regionami oraz
przepływy osób i dóbr różnych kategorii. Kontekstem tym byłpoczynając od połowy XX wieku
fordyzm, a obecnie jest nim post-fordyzm lub jak inni wolą nazywać obecną fazę rozwoju
gospodarki rynkowej `nie-zorganizowany kapitalizm' (dis-organized) lub post-industrializm.
Fordyzm i post-fordyzm a globalizacja gospodarcza
Za symbolicznÄ… datÄ™ poczÄ…tku fordyzmu przyjmuje siÄ™ 1914 rok, kiedy Henry Ford
wprowadziłw swoich zakładach `pięciodolarowy', osmiogodzinny dzień pracy w zamian za pracę
przy zautomatyzowanej taśmie produkcyjnej. W Europie Zachodniej ekspansja fordyzmu
rozpoczęła się w latach 1950tych za pośrednictwem planu Marshalla oraz inwestycji kapitału
amerykańskiego. Wprowadzony w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej fordyzm okazałsię
zjawiskiem o skutkach globalnych. Prowadziłdo powstania globalnych masowych rynków zbytu
oraz wciągnięcia w sferę swojego oddziaływania ą za pośrednictwem międzynarodowych
inwestycji kapitałowych - rzesz mieszkańców globu (Harvey, 1990). Fordyzm nie zmodernizował
jednak krajów Trzeciego Świata, które znalazły się w jego orbicie, ani nie zintegrował ich z krajami
trzonu, Jedynie tam gdzie miałmiejsce `eksport' produkcji organizowanej wedle założeń Forda
spowodował powstanie `peryferyjnego fordyzmu' (ibid), czyli przede wszystkim pozbawionego
osłon socjalnych.
Jak więc widać, fordyzm jeśli nie zapoczątkował to walnie przyczynił się do nasilenia
globalnego przepływu technologii i zasad organizacji produkcji oraz do powstania lub
odnowienia połączeń pomiędzy krajami. Zgodnie z przedstawioną wyżej argumentacją
przepływy te oraz połączenia stanowią jeden z elementów globalizacji gospodarczej. Wynika stąd,
że fordyzm okazał się czynnikiem przyśpieszającym proces globalizacji lub, innymi słowy,
kontekstem gospodarczym sprzyjajÄ…cym procesowi globalizacji w tej dziedzinie.
Jednocześnie, wskazane czynniki przyśpieszające proces globalizacji przyczyniły się do
ewolucji samego fordyzmu i przejścia do kapitalizmu elastycznej akumulacji, jak bywa nazywany
post-fordyzm. Stanowi on obecnie kontekst gospodarczy toczÄ…cego siÄ™ procesu globalizacji.
Trzema filarami post-fordyzmu i jednocześnie centrami światowego handlu i inwestycji są:
Ameryka Północna (NAFTA), Unia Europejska oraz Wschodnia Azja (Amoroso 1998). Dlatego
właśnie współczesna postać kapitalizmu określana jest mianem `kapitalizmu triady' (triadic
capitalism). Równie istotnym elementem porządku gospodarczego właściwego post-fordyzmowi
sÄ… tak zwane `globalne miasta' (Sassen 1991). Dualizm wykreowany przez erÄ™ kapitalizmu
elastycznej akumulacji polegający na przestrzennym rozproszeniu działalności gospodarczej
wymagającej jednak globalnej integracji, nadał wybranym, wielkim miastom nową strategiczną
rolę. Innymi słowy, nowy typ miast to efekt współczesnych przemian kapitalizmu. Trzy `globalne
miasta' wskazane i opisane przez Saskię Sassen to Nowy Jork (ze światowym rynkiem papierów
wartościowych), Londyn (ze światową giełdą walutową) i Tokio (ze światowym centrum
bankowym). Podstawowe funkcje, które pełnią globalne miasta to: zarządzanie gospodarką
światową ą tu mieści się centrum finansowe i siedziba wyspecjalizowanych firm sektora usług;
produkcja wyspecjalizowanych usług niezbędnych w zarządzaniu nowoczesnymi organizacjami;
organizowanie zbytu tychże produktów (ibid. 3n). Ponadto globalne miasta tworząc
ponadnarodowy miejski system (transnational urban system) tracą jednocześnie
dotychczasową więz z regionem, a nawet krajem swojej lokalizacji (ibid. 71).
Jak widać, trzy przestawione przez Sassen globalne miasta sytuują się w trzech,
wskazanych poprzednio, centrach post-fordyzmu, co tylko potwierdza gospodarcze znaczenie
oraz potęgę owej triady. Ponadto wyłonienie się i funkcjonowanie, coraz bardziej autonomicznych,
globalnych miast pokazuje, że współczesny kapitalizm wymknął się spod kontroli jednego kraju i w
tym przynajmniej sensie stałsię globalny. Po trzecie, można zauważyć, że miasta globalne są nie
tylko konstytutywnym elementem kapitalizmu elastycznej akumulacji, lecz stanowiÄ… centrum
sprawowania kontroli nad olbrzymimi zasobami, finansowymi przede wszystkim. Po czwarte,
wyłonienie się trzech światowych centrów gospodarczych a w ich obrębie trzech potężnych miast
globalnych obrazuje strukturę kapitalizmu elastycznej akumulacji. Ponieważ post-fordyzm stanowi
kontekst toczącego się procesu globalizacji należy zapytać o jego związek z analizowaną w tym
artykule globalizacjÄ… w sferze gospodarki.
Przede wszystkim wyłonienie się trzech światowych centrów dysponujących globalną
władzą ekonomiczną dezaktualizuje wątpliwości dotyczące tego czy procesy globalizacji są
kontrolowane i sterowane, czy też przebiegają żywiołowo. Powstanie centrów sprawowania
globalnej władzy ekonomicznej nie pozostawia wątpliwości co do istnienia granic tej żywiołowości.
Ze swej strony granice żywiołowości procesów globalizacji objawiają takie inicjatywy jak obecnie
realizowany, i to wbrew burzliwym protestom, plan tworzenia olbrzymiej strefy wolnego handlu
obejmującej Amerykę Północną i Południową. Nie znaczy to jednak iżby proces globalizacji
pozbawiony byłelementu żywiołowości, wydaje się jednak że żywiołowość sprowadza się przede
wszystkim do swobody działania posiadających potencjałekonomiczny centrów oraz gremiów, w
rodzaju ponadnarodowych konsorcjów i banków. Surowi krytycy globalizacji zauważają wręcz, że
globalizacja gospodarcza stwarza nieograniczone wprost możliwości ponadnarodowym bankom i
konsorcjom, które uzyskały i wykorzystują, możliwość szybkiego przemieszczania, w celach
spekulacyjnych, potężnych funduszy z jednego miejsca globu w inne. Spekulacje te godzą
bezpośrednio w dobro pracowników, wywracają rządy, destabilizują lokalne gospodarki (Amnesty
International 2000: 188). Co więcej, nie przeciwdziałanie globalnym spekulacjom finansowym
sprawia, że podejmujące je konsorcja stają się potęgą finansową, urastając do rangi niezależnej
siły o zasięgu globalnym1 dyktującej warunki wszystkim pozostałym sektorom gospodarek
narodowych, łącznie z sektorem przemysłowym. Z czego wynika, że gremia zdobywające władzę
ekonomiczną w toku żywiołowej gry której elementem są spekulacje finansowe umożliwione przez
swobodę przpływu kapitału, mogą dzięki uzyskanej władzy sterować procesami globalizacji.
W świetle przytoczonej krytyki widać także, że globalizacja tocząca się w ramach
kapitalizmu elastycznej akumulacji jest istotnym elementem tego nowego etapu rozwoju
gospodarki wolnorynkowej. Uprawniona wydaje się konstatacja, że globalizacja ekonomiczna
1
Obecnie 200 najważniejszych korporacji dysponuje większą władzą
ekonomiczną niż cztery piąte ludzkości (AI 2000, 188).
wręcz służy umacnianiu się pozycji ekonomicznej powstałej triady, stanowiącej filar post-fordyzmu.
Co to oznacza dla pozostałych regionów świata ? Krytycy gobalizacji nie mają wątpliwości ą
regiony spoza wskazanej triady są w większym lub mniejszym stopniu marginalizowane i
jednocześnie wyzyskiwane. Widziana z tej perspektywy globalizacja jest drogą prowadzącą do
`światowego apartheidu' i formą `nowego kolonializmu' (Overbeek 1995: 22; Amoroso 1998).
`Globalność' procesu globalizacji jest więc szczególna, wyłącza on bowiem wielkie połaci Azji,
Ameryki Południowej i, przede wszystkim, Afryki. Proces ten, dopowiadają kolejni krytycy, jest
zamachem na powszechny dobrobyt i demokracjÄ™ (Martin, Schumann 1999).
Z kolei w opinii entuzjastów globalizacji umożliwia ona rzeczywistą współpracą ponad
granicami, społeczeństwami, kulturami, a z czasem doprowadzi do zmiany obecnego układu sił na
świecie, daje bowiem szansę krajom rozwijającym się przezwyciężenia supremacji Zachodu
(Martin 2000: 12). Ponadto już teraz efektem globalizacji jest wykreowanie milionów miejsc pracy i
nawet jeśli są to zajęcia nieatrakcyjne dla robotników miejscowych, to znajdują chętnych wśród
przybyszów z krajów, gdzie praca ma niską cenę i dla tych ludzi stanowią one szansę i dobro
pożądane.
Jednak wbrew przedstawionemu optymizmowi, nowe miejsca pracy atrakcyjne dla
ubogich przybyszów z krajów rozwijających się są zajęciem doraznym i nie łączą się z gwarancją
stabilizacji zawodowej tych pracowników w kraju zatrudniającym (Romaniszyn 2001). Podobnie
fakt pogłębiającej się marginalizacji całych regionów, szczególnie Afryki, vis-a-vis umacniających
swą potęgę trzech filarów post-fordyzmu nie daje podstaw do przeświadczenia, iż toczący się
proces globalizacji stwarza szansę zmiany obecnego układu sił w świecie. Trudno bowiem
zaprzeczyć, że swoboda prowadzenia spekulacji finansowych bez oglądania się na koszty
społeczne i ekonomiczne krajów będących ich bezwolnym przedmiotem pogłębiają istniejące
nierówności pomiędzy krajami i regionami coraz bardziej spychając część z nich na margines.
Obecni beneficjenci globalizacji raczej wykorzystują zacofanie regionów marginalizowanych
niż działają na ich rzecz.
Perspektywa antropologiczna
Przedstawiona argumentacja obrazująca nierównomierność procesu globalizacji
gospodarczej prowadzi nieuchronnie do kwestii odpowiedzialności za powstanie i trwanie
Trzeciego Świata, czyli obszarów zmarginalizowanych i ekonomicznie eksploatowanych.
Odpowiedz której udzielają antropologowie związani z nurtem tak zwanej `nowej antropologii
gospodarczej' (Romaniszyn 1994:73n) jest jednoznaczna ą odpowiedzialnością za zaistnienie
Trzeciego Åšwiata obarczajÄ… oni Zachodnioeuropejski kapitalizm. W tej argumentacji zacofanie
krajów Trzeciego Świata nie wynika stąd, że pozostają one na niższym etapie rozwoju i w tym
sensie jest ono `naturalne' i minie wraz z przejściem tych krajów na wyższy etap rozwoju.
Zacofanie to jest efektem ekspansji kapitalizmu Zachodnioeuropejskiego, który narzucił krajom
dotkniętych ekspansją status krajów zależnych i eksploatowanych. Dokonało się to okresie
kolonializmu, ale stworzone wówczas mechanizmy zależności utrwaliły się i pozostały mimo
ustąpienia kolonializmu w sferze politycznej bowiem uzależnienie gospodarek krajów
skolonizowanych stale służy podtrzymywaniu wzrostu gospodarczego krajów ekspandujących.
Ostatecznie skutkiem wykształcenia i utrzymywania się mechanizmów zależności jest trwały
niedorozwój oraz nieuchronna stagnacja gospodarcza krajów poddanych wpływom
Zachodnioeuropejskiego kapitalizmu.
Przedstawiona krytyka kapitalizmu i jednocześnie interpretacja przyczyn powstania Trzeciego
Świata została sformułowana w okresie fordyzmu, gdy proces globalizacji dopiero nabierał impetu.
Czy zatem możemy ją zastosować do wyjaśnienia marginalizacji całych regionów świata
towarzyszącej globalizacji toczącej się w erze post-fordyzmu? Powtórzmy, dla antropologów
zwiÄ…zanych z francuskim strukturalnym marksizmem Trzeci Åšwiat to efekt ekspansji
Zachodnioeuropejskiego kapitalizmu na obszar gospodarek tradycyjnych powodujÄ…cej takÄ… ich
modyfikację, która najlepiej służy interesom strony ekspandującej. Z kolei w opinii współczesnych
krytyków globalizacji kraje zmarginalizowane to ofiara tego procesu, w którym obecni jego
beneficjenci, czyli `triada' wykorzystują dominującą pozycję dla realizacji partykularnych interesów.
Jak widać, sens dawniejszej i obecnej argumentacji jest taki sam, dotyczy ona istoty relacji
ustanowionych pomiędzy krajami stanowiącymi trzon kapitalizmu a pozostałymi krajami i
gospodarkami świata i w nich upatruje przyczyny marginaliacji całych regionów. Trzeba jednak
podkreślić, że wymowa krytyki przeprowadzonej przez antropologów związanych z `nową
antropologią gospodarczą' była dość jednoznaczna: przezwyciężenie powstałych nierówności nie
jest możliwe bez przezwyciężenia kapitalizmu. Rzecz się ma odmiennie w przypadku nawet
bardzo surowych krytyków globalizacji, którzy dostrzegają inne drogi przezwyciężenia `nowego-
kolonializmu', na przykład w rodzaju tworzenia regionalnych centrów globalizacji (Amoroso 1998).
Jeśli określimy globalizację wręcz jako nową postać kapitalizmu i kolonializmu, to
perspektywa antropologiczna takie określenie uprawomocnia. Bowiem ą jak zakładamy ą
globalizacja ma także swoje korzenie w mentalności jednostek anonimowych i nie przynależących
w sposób autentyczny do żadnej wspólnoty: lokalnej, krewniaczej, zawodowej. A zatem w
mentalności człowieka wykorzenionego. W tym miejscu można postawić pytanie: w jakim stopniu
antropologia społeczna ą nauka par excellence europejska ą wspomagała kreowanie mentalności
człowieka wykorzenionego.
Typowym kontekstem społecznym narodzin antropologii ą jak twierdzi Ernest Gellner ą
jest sytuacja kontrastu: człowiek Zachodu ą dziki. Jednak to zainteresowanie dzikim, zawsze było
podporządkowane zasadzie naczelnej: lepiej zrozumieć kulturę europejską i samych siebie! (zob.
także: Kuper 1988). W pełni intelektualnej świadomości i ludzkiej uczciwości napisał o tym w
swoim Dzienniku BronisÅ‚aw Malinowski. Ä…Co stanowi najgÅ‚Ä™bszÄ… istotÄ™ moich badaÅ„?º Ä… pytaÅ‚w
roku 1917 ą i odpowiadał: poznanie Trobriandczyka. ąOdkrycie jego głównych pasji, motywacji i
celów. Jego najgłębszego sposobu myślenia. W tym punkcie ą konkludowałą stajemy wobec
naszego wÅ‚asnego problemu: Co stanowi istotÄ™ nas samych?º(Malinowski1989: 119). Dlatego
właśnie antropologia społeczna ąznaczy pracę, która zakłada zawieszenie własnych norm, osądów
i nałogów mentalnych, moralnych i estetycznych, aby przeniknąć tak daleko jak to możliwe w pole
widzenia innego i przyswoić sobie jego sposób percepcjiº(KoÅ‚akowski 1984:15). Jednak sedno
poznania antropologicznego nie polega na zawieszeniu ocen i Ä…wykorzenieniu siÄ™º dla celów
poznawczych z kultury własnej, lecz na czymś znacznie bardziej podstawowym, na czymś, co ów
akt warunkuje. Sedno antropologii tkwi w przekonaniu, że poznanie innej kultury, jakkolwiek
prymitywnej, niesie w sobie jakąś istotną wartość dla kultury Zachodu, że może być ono
pozytywnym elementem europejskiej samowiedzy. PotwierdzajÄ… to wszystkie teorie i metody
badawcze znane w antropologii.
Antropologia w podwójnym sensie jest nierozerwalnie związana z historią i praktyką
kolonializmu. Z jednej strony, antropologowie byli często zatrudniani przez same państwa
kolonialne, a z drugiej strony teorie rasowe stanowiły integralną część sprawowania władzy
kolonilanej na pozaeuropejskimi `Innymi'. Związek między antropologią społeczną a systemem
kolonialnym jest oczywisty2. Według Murdocka, żaden profesjonalny antropolog brytyjski nie
prowadził badań terenowych poza obszarami podległymi imperium. Jedynie Audrey Richards
badając struktury grupy plemion w Kongu Belgijskim przekroczyła granice kolonii brytyjskich
(Murdock 1951). System kolonialny umożliwiał przeprowadzanie antropologicznych badań
terenowych. Zdaniem Ernesta Gellnera pobyt w społeczeństwach plemiennych był względnie
bezpieczny a społeczeństwa plemienne względnie dostępne, a ta dostępność nie oznaczała
szybkiego zniszczenia tych społeczeństw. (Gellner 1995: 177).
Innego zdania jest William Rivers, który w swoich badaniach antropologicznych
interesowałsię także negatywnym wpływem cywilizacji europejskiej na społeczeństwa pierwotne.
Autor The Todas opisywałnieprzemyślane działania administratorów kolonialnych i misjonarzy
zakazujące odgrywania pewnych obrzędów, a to mogło prowadzić do rozpadu całych
społeczeństw. Przykładem takich nieprzemyślanych działań było zakazanie przez rząd brytyjski
działalności łowców głów na wyspie Eddystone na Melanezji. Zwyczaj ten ą czego nie wiedzieli
administratorzy kolonialni ą stanowiłrdzeń religijnych i społecznych praktyk mieszkańców wyspy.
Głowy zdobyte w trakcie łowieckich wypraw służyły do zjednania przychylności duchów przodków
z okazji budowy domu dla wodza, jego pogrzebu, czy też budowy łodzi. Ta ostatnia czynność była
wielkim przedsięwzięciem ekonomicznym, bowiem powodowała odgrywanie różnych rytuałów,
które z kolei były bodzcem do różnorakiej działalności rolniczej i hodowlanej. Tak więc, zniesienie
tego obyczaju ą zdaniem Riversa ą miało doprowadzić do utraty poczucia sensu życia wśród
tubylców, co było jedną z przyczyn spadku liczby urodzeń i liczebności populacji zamieszkującej
wyspę. W tym kontekście autor The Todas postuluje, aby wnikliwie rozważać kwestie zmiany
zwyczajów, które kolidują z ideami cywilizacji europejskiej. Proponuje on aby w miejsce
zdobywania głów wprowadzić wyścigi łodzi jako elementu powiązanego z kultem przodków, do
2
Pisze o tym obszernie J. Mucha w artykule Antropologia stosowana w
ujęciu Bronisława Malinowskiego w: M. Flis, A.K. Paluch (red.)
Antropologia społeczna Bronisława Malinowskiego Warszawa 1985.
którego dodać można nowe motywy ekonomiczne powiązane z połowami i handlem.
Przeprowadzona zmiana byłaby bardzo opłacalna dla władzy ze względów ekonomicznych i
zapobiegałaby równocześnie zjawisku depopulacji. (Rivers 1922: 101n.) Rozwiązanie
zaproponowane przez Riversa jest do ból europocentryczne.
Tak jak kolonializm jest jedną z form ekspresji nierównomiernego rozwoju w ramach
rozwijajÄ…cego siÄ™ globalnego kapitalistycznego systemu oraz zmieniajÄ…cego siÄ™
międzynarodowego podziału pracy (Barratt-Brown 1974), tak antropologia społeczna jest
Ä…dzieckiemº kultury europejskiej, jednym z przejawów europocentryzmu. Efektem
europocentryzmu, nie zawsze dostrzeganym, jest koncentrowanie uwagi na tych zjawiskach
badanej - Ä…cudzejº - rzeczywistoÅ›ci spoÅ‚ecznej, które odpowiadajÄ… problemom spoÅ‚eczeÅ„stwa
badacza. Już pierwsza opcja teoretyczna antropologii społecznej ą ewolucjonizm ą jest
charakterystycznie Ä…profilowanaº przez ów efekt etnocentryzmu. Wprost o wpÅ‚ywie aktualnych
problemów społeczeństwa badacza na wybór badanej problematyki badań pisze Adam Kuper
(1988) konstatując, iż fundatorzy antropologii w obcych badanych kulturach szukali potwierdzenia i
uzasadnienia dla instytucji kultury własnej. I tak, Henry Main pisząc Ancient Law (1891) w
istocie podważał teorię rządu i prawa Jakuba Rousseau, którą rozwijali Jeremy Bentham i
utylitaryści. Main zakwestionował doktrynę społecznego kontraktu i ideę prawnego
zagwarantowania praw jednostki poprzez pokazanie, że w społeczeństwach pierwotnych rodzina
posiada prymat nad jednostką, status dominuje nad kontraktem, a dobra pozostają własnością
wspólną. Obraz społeczeństwa archaicznego stanowi zaprzeczenie wizji stanu natury pióra
Rousseau. Przykład Maina ilustruje tezę, że poznanie antropologiczne podporządkowane było
zrozumieniu spoÅ‚eczeÅ„stwa badacza poprzez i za poÅ›rednictwem studiów poÅ›wiÄ™conych Ä…innymº.
Z antropologicznego punktu widzenia nauka ujmowana bywa jako doniosła sfera ludzkiego
kultury. Zdaniem A. Flisa i S. Kapralskiego ten punkt widzenia wymaga przyjęcia następujących
założeń: ą1) oddziaływanie kultury na naukę jest w sferze poznawczej procesem kreatywnym, gdyż
ono właśnie współtworzy punkty widzenia, przedmioty poznania oraz narzędzia ich teoretycznej
obróbki. 2) Ingerencja wartości kulturowych w kognitywną sferę nauki ma charakter regularny i
dający się ująć w formułę teoretyczną. 3) Pojęcia, perspektywy i metody nauk humanistycznych
stanowią wartościowe środki analizy kreatywnego oddziaływania kultury na kognitywną warstwę
naukiº (Flis, Kapralski 1989: 91-92). W efekcie powstaje model pojÄ™ciowy, który uczeni zaczynajÄ…
traktować nie tyle jako przedmiot poznania, ile jako samą rzeczywistość, czyli uniwersum
poznania. Ów model sam zaczyna generować nowe problemy badawcze. Mamy więc do czynienia
z procesem alienacji i zwrotnym oddziaływaniem modelu pojęciowego na kulturę. Widać to
wyraznie na przykładzie modeli pojęciowych obecnych w antropologii społecznej (teza o
tożsamości ludzkiej natury i teza o swoistości systemu społecznego), które wykreowały globalne
podejście do problematyki zmiany społecznej i przyczyniły się także do kreowania mentalności
człowieka wykorzenionego. W społeczeństwach europejskich, w których czynnik stałego
ekonomicznego wzrostu prowadzi do zaniku tradycyjnych wartości, stanowiących fundament
rodziny, wspólnoty, narodu, jednostka nie napotyka już na żadne ograniczenia w realizacji swoich
egoistycznych interesów i mobilności (Soros 1999: 13n).
Z kolei kontakt Europejczyków z członkami społeczeństw nazywanych przez R. Firtha
tradycyjnymi przyczynił i nadal przyczynia się do ich wykorzenienia. Początkowo owo
wykorzenienie polegało na narzucaniu europocentrycznego oglądu rzeczywistości. Z czasem, za
przyczyną nasilającej się mobilności, w tym masowej turystyki, a także w efekcie globalizacji w
sferze kultury (Flis, Romaniszyn 2000) sposób życia oraz styl konsumpcji Europejczyków stały się
bodaj dla części mieszkańców tych społeczeństw atrakcyjniejsze od rodzimych wzorców. Jak
czytamy w reporterskim opisie współczesnego społeczeństwa Egiptu: ąturyści przywożą powiew
innego, zakazanego świata i potrzebne wszystkim dolary. Zrodziła się nowa klasa Egipcjan,
którym amerykaÅ„ski styl życia bliższy jest od zasad Koranuº (GajdziÅ„ski 2001: 13).
Wnioski
Po pierwsze, globalizacja gospodarcza nie jest procesem autonomicznym dokonujÄ…cym siÄ™ poza
współczesnymi społeczeństwami, niezależnym od norm i wartości w nich obowiązujących i, z
drugiej strony, nie współuczestniczącym w kształtowaniu wymiaru aksjo-normatywnego tych
społeczeństw. Po drugie, globalizacja, stanowiąca element obecnej postaci kapitalizmu, nie jest po
prostu złem albo przeciwnie szansą dla zmarginalizowanych obszarów świata, lecz ą jak zauważa
wielu obserwatorów procesu - jest przede wszystkim wyzwaniem. Bowiem, globalizacja nie musi
być nierównomierna i może posłużyć naprawieniu relacji pomiędzy gospodarkami post-
industrialnego kapitalizmu i pozostałymi gospodarkami świata. Główną przeszkodą podjęcia
wyzwania realizacji równomiernej globalizacji, czyli takiej, która służyłaby pomnażaniu dobrobytu
wszystkich krajów nie prowadząc do marginalizacji żadnych regionów, jest nastawienie
porażonych anomijnym egoizmem głównych rozgrywających. Są nimi decydenci krajów triady oraz
ponadnarodowe korporacje wykorzystujÄ…ce szanse stwarzane przez proces globalizacji.
Imperatywem działania tych ostatnich jest obecnie dążenie do stałego pomnażania zysków, bez
oglądania się na koszty tego nastawienia i działania. Z dwóch poprzednich konstatacji wynika, że
po trzecie, warunkiem przemian obecnego nastawienia są przemiany w sferze wartości i norm
obowiązujących we współczesnych społeczeństwach i przedsięwzięciach gospodarczych.
IstotnÄ… rolÄ™ w tym procesie majÄ… do odegrania media. Obecnie dominuje taka oto
sytuacja: media utrwalają porządek światowego rynku nie starając się ułatwic spływania bogactwa
w dół, lecz przeciwnie uniemożliwiają je, bowiem są one własnością bogatych elit. Konkluzja
nasuwa siÄ™ sama: bogaci sÄ… Ä…globalniº a nÄ™dza jest lokalna i nie ma miÄ™dzy nimi zwiÄ…zku (Bauman
2001). Mówiąc innymi słowy: globalność jest ponadnarodowa, podczas gdy ubóstwo jest lokalne i
narodowe.
Jeśli nadal podstawą działań będą: wyłącznie partykularne interesy realizowane bez
względu na dobro wspólne, elastyczność oznaczająca swobodną grę i praktykę zrywania więzi
zgodnie z doraznym interesem i dorazny kontrakt w miejsce zaufania, to nie można oczekiwać
zmiany nastawień stron uczestniczących w globalizacji. A co za tym idzie szansa zmiany relacji
pomiędzy krajami i regionami świata, którą potencjalnie stwarza globalizacja nie może zostać
zaprzepaszczona.
Bibliografia
Albrow, M. (1996), The Global Age: State and Society Beyond Modernity, Polity Press:
Cambridge.
Amnesty International (2000), AI on Human Rights and Labour Rights, w: F. Lechner, J. Boli (red.)
The Globalization Reader, Blackwell Publishers: Oxford, s. 187-190.
Amoroso, B. (1998) On Globalization: Capitalism in the 21st Century, Macmillan:
London.
Barratt-Brown, M. (1974) The Economics of Imperialism. Harmondsworth.
Bauman Z. (2000) Globalizacja i co z tego dla ludzi wynika. Warszawa.
Berleur, J., Whitehouse, D. (red.) (1997) The Ethical Global Information Society: Culture
and Democracy Revised, Chapman & Hall: Londyn.
Flis A., Kapralski S. (1989) Ä…Kulturowe mechanizmy rozwoju naukiº in: Kozakiewicz H.,
Mokrzycki E., Siemek M. (ed.) Racjonalność, nauka, społeczeństwo. Warszawa: PWN.
Flis, M., Romaniszyn, K. (2000) A search for unity in diversity: cultural globalization in
anthropological perspective, referat wygłoszony na konferencji EASA, Kraków.
GajdziÅ„ski, R. (2001) Dwa Egipty, ªWprostº 27 maja 2001.
Gellner E. (1995) Pojęcie pokrewieństwa i inne eseje Kraków: Universitas.
Gellner E., (1983) Nations and Nationalism Cambridge.
Harvey, D. (1990) The Condition of Postmodernity: An Enquiry into the Origines of
Cultural Change, Blackwell: Cambridge MA
Kapuściński, R. (2000) Lapidaruim IV, Czytelnik: Warszawa
Kołakowski L. (1984) Szukanie barbarzyńcy. Złudzenie uniwersalizmu kulturowego
w: Czy diabeł może być zbawiony i 27 innych kazań Warszawa: Aneks
Kuper A. (1988) The Invention of Primitive Society. Transformations of an Illusion
London.
Malinowski B. (1989) A Diary in the Strict Sense of the Term Londyn.
Martin P. (2000), The Moral Case for Globalization, w: F. Lechner, J. Boli (red.) The
Globalization Reader, Blackwell Publishers: Oxford, s.12-13
Martin H., Schumann H. (1999) Pułapka globalizacji, atak na demokrację i dobrobyt,
Wyd. Dolnośląskie: Wrocław
Mucha, J. (1985) Antropologia stosowana Bronisława Malinowskiego, w: M. Flis, A.K.
Paluch (red.) Antropologia społeczna Broniława Malinowskiego, Warszawa: PWN.
Murdock G., (1951) Ä…British Social Anthropologyº inº Ä…American Anthropologistº, No 4.
Overbeek, H. (1998) Towards a new international migration regime: globalization, migration and
the internationalization of the state, w: K. Koser, H. Lutz (red.) The New Migration in
Europe: Social Constructions and Social Realities, MacMillan Press: Londyn s. 15-36.
Rivers W., (1922) Ä…The Psychological Factorº w: Rivers W. (ed.) Essays on the
Depopulation of Melanesia. Cambridge.
Romaniszyn, K. (1994) Świat gospodarek ludzkich. Kraków: UJ
_____________(1999) Podstawowy kanon poznania antropologicznego a
tożsamość antropologii, ªUniwersitasº 24: 44-53, Kraków
_____________(2001) Migracje międzynarodowej jako zapoznany aspekt procesu
globalizacji, ªStudia Polonijneº, t. 22, Lublin
Sassen, S. (1991) The Global City: New York, London, Tokyo. Princenton:
Princenton Univ. Press
________ (2000) Whose City is it? Globalization and the Formation of New Claims,
w: F. Lechner, J. Boli (red.) The Globalization Reader. Oxford: Blackwell Publishers.
Soros, G. (1999), Kryzys światowego kapitalizmu. Warszawa: Muza
Sztompka, P. (1993) The Social Change. Oxford & Cambridge Mass: Blackwell
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Zjawisko globalnej nierównowagiĆwiczenia 8 Globalna nierównowaga płatniczaPÄ…czki twarogoweglobals func 0x66Panasonic SC HT1000Sozański Statystyczne miary zmienności a kwantyfikacja nierówności społecznejOPEL sc 303więcej podobnych podstron