Poznański Czerwiec '56 źNiezależna Gazeta Polska”, 2 czerwca 2006


TEMAT MIESIŃCA
POZNACSKI
P
O
Z
N
A
C
S
K
I
Czerwiec 56
Powstanie poznańskie 28 czerwca 1956 roku  jedyny zbrojny zryw społeczeństwa w komunistycznej Polsce. Mieszkańcy Poznania
mieli swoje chwile triumfu w roku 1918, w czasie zwycięskich walk z ustępującym okupantem niemieckim. Nie doświadczyli
poznaniacy gorzkich, tragicznych walk roku 1944, które naznaczyły inne polskie miasta  Lwów, Wilno, Warszawę. Tymczasem
w Poznaniu, stolicy spokojnej, gospodarskiej Wielkopolski, znalazła swój finał dziewiętnastowieczna, zaborowa tradycja
 zbrojnych zrywów o wolność Narodu. Powstanie 1956 roku było ostatnim akordem w historii Polski walczącej.
dzi budziły zarazem sklepy specjalne,
 za żółtymi firankami  tylko dla
funkcjonariuszy systemu, oraz Gallu-
Narastanie buntu
xy i Delikatesy, w których można było
kupić żywność za dolary lub w cenach
o wiele wyższych niż w normalnym
Jan Miłosz (OBEP IPN w Poznaniu) zaniżano nakłady na ochronę zdro- handlu detalicznym. Obfitość i różno-
wia, oświatę, gospodarkę komunalną rodność towarów wystawianych na cy-
W Wielkopolsce początek lat pięć- i mieszkaniową w całym regionie. klicznie odbywających się Międzyna-
dziesiątych to przede wszystkim walka Wszystkie te ograniczenia tłumaczono rodowych Targach Poznańskich zdu-
komunistycznego systemu z silnym rol- tym, że Wielkopolska i tak jest bardziej miewała mieszkańców miasta. Wielu
nictwem indywidualnym   kułakami , rozwinięta gospodarczo, a państwo lu- poznaniaków ze zdziwieniem konsta-
której szczyt przypadł na rok śmierci dowe musi rozwijać regiony bardziej za- towało, że zaopatrzenie handlu w okre-
Stalina. Jej rezultatem były braki cofane. sie imprez targowych nagle się popra-
na rynku żywności, najbardziej widocz- Tradycyjny obraz gospodarnego, pra- wia, ich złość budzili zaś odwiedzają-
ne w dostawach mięsa, mimo że w sta- cowitego i zdyscyplinowanego pozna- cy miasto zagraniczni goście, którzy
tystykach województwo poznańskie niaka eksploatowano w tym okresie po- nie mogli zrozumieć narzekań miesz-
przekraczało plany dostaw żywca. nad wytrzymałość. Gdy stolica w 1956 r. kańców.
W połowie lat pięćdziesiątych stale bra- otrzymała na utrzymanie infrastruktury Kroplą, która wypełniła czarę gory-
kowało także masła, a ogromne nieza- miasta około 1 270 zł na mieszkańca, czy, było niesprawiedliwe potraktowa-
dowolenie wśród ludności województwa a Kraków około 1 150 zł, to Poznań za- nie robotników  Cegielskiego  naj-
budził brak węgla.  Walka o handel ledwie 368 zł. większego, stanowiącego wizytówkę
i  uspołecznienie rzemiosła spowodo- Największe braki na rynku żywności Poznania i Wielkopolski zakładu
wały zanik prywatnych usług świadczo- w Wielkopolsce wystąpiły na wio-  wówczas noszącego imię Stalina.
nych na rzecz rolnictwa. Jednocześnie snę 1956 r. Niezadowolenie wśród lu-
NIEZALENA
GAZETA POLSKA I
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
 Część pracowników B. P. zaopatrzona była w aparaty fotograficzne i ci właśnie robili zdjęcia prowodyrów, chuliganów i innych... [Notatka służbowa ppor.
Jana Stogi z 3 lipca 1956 r.]
Robotnicy  Cegielskiego , czyli bumelka i dywersja
Tomasz Rochatka dywersji i sabotażu w przemyśle. Nie - niedbalstwo, które przyczyniały się
(OBEP IPN w Poznaniu) pokój budziły również napływające sy- do powstawania ogromnych strat.
gnały o krytycznych wypowiedziach W  Ocenie sytuacji dotyczącej przebie-
Szczególnie istotne dla aparatu bez- pracowników na temat osiągnięć gospo - gu wypadków w Poznaniu , opisując
pieczeństwa były nastroje robotników, darczych ludowego państwa. W fabry - stan przed Poznańskim Czerwcem, sy -
zwłaszcza w kluczowych przedsiębior - kach pojawiły się także, w większym gnalizowano, że negatywne nastroje
stwach. Władze niepokoiły awarie, po- niż poprzednio stopniu, negatywne opi - występowały w największych zakładach
żary i inne czynniki zakłócające pro- nie dotyczące ZSSR. Ich autorzy  zda - pracy w Poznaniu. Niedostateczną kon-
dukcję, które często interpretowano jako niem ubeków  to ludzie pochodzenia trolę bezpieki nad robotnikami tłuma-
tzw. sabotaż gospodarczy. Świadczy inteligenckiego oddający się  bumelce czono przebudową pracy agenturalno -
o tym statystyka spraw agenturalno - i twierdzący na dodatek, że pracować -operacyjnej UB. A przyczyn niezado -
-śledczych prowadzonych przez woje- trzeba jak najmniej. W przemyśle, bu - wolenia było wiele. Przede wszystkim
wódzki Urząd Bezpieczeństwa w Po - downictwie i transporcie napotykano pogorszenie sytuacji materialnej i wa -
znaniu. W pierwszych miesiącach 1956 r. w tym czasie na wiele pospolitych prze - runków pracy oraz błędy administracji
prowadzono 26 spraw dotyczących  aktów stępstw, jak nadużycia finansowe czy przedsiębiorstw. Od stycznia 1956 r.
NIEZALENA
II
GAZETA POLSKA
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
frustrację pracowników w  Cegiel - no KC PZPR w Warszawie, jak i KW szczególnie aktyw partyjny średniego
skim , czyli Zakładach im. Stali- PZPR w Poznaniu o zaostrzających się szczebla, któremu zarzucano niezde-
na w Poznaniu (Zispo), dodatkowo nastrojach rozgoryczenia oraz tenden- cydowanie wobec nierealnych, zda -
spowodowała znacząca obniżka zarob - cjach strajkowych w poznańskich za- niem aparatu bezpieczeństwa, żądań
ków robotników akordowych. Poznań- kładach pracy. Winą za ten stan rzeczy i postulatów robotniczych.
ski UB na bieżąco informował zarów- obarczano często członków PZPR,
 Na rogu ul. Kochanowskiego i Dąbrowskiego około godz. 12.30 byliśmy świadkami przejazdu jednego czołgu, który został opanowany przez elementy
bandyckie... [Raport specjalny mjr. T. Szamańskiego i mjr. F. Szpena (Warszawa) z 5 lipca 1956 r.]
W ubeckim
obiektywie...
Waldemar Handke, Jan Kołodziejski
(OBUiAD IPN w Poznaniu)
Prezentowane fotografie pochodzą ze
zbiorów archiwum IPN, a wykonane
zostały przez funkcjonariuszy UB
na ulicach Poznania w trakcie wydarzeń
tragicznego 28 czerwca 1956 r. Podpisy
pod zdjęciami pochodzą głównie z no -
tatek ubeków, czynionych na gorąco,
po stłumieniu wystąpień poznaniaków,
w pierwszych dniach lipca 1956 r. Sta-
nowią one swoisty komentarz do wyda -
rzeń uwiecznionych na fotografiach.
Ich język sam w sobie jest dokumentem
odbioru poznańskiego protestu przez
przedstawicieli aparatu bezpieczeń-
 ...tramwajarką, która niosła sztandar bez drzewca, a pózniej krzyczała: Bolszewicy, mordercy
stwa. Komentarze pochodzą od funk-
dzieci!, jest ta, która na zdjęciach oznaczona jest krzyżykiem [...]. Zresztą, tramwajarkę tą
cjonariuszy UB z różnych urzedów wo -
rozpoznałem po tych całych zajściach w tramwaju, z czego sporządziłem notatkę... [Protokół
jewódzkich w kraju, którzy wówczas
przesłuchania świadka-funkcjonariusza UB, Z. Wizy, z 20 lipca 1956 r.]
przebywali w Poznaniu.
NIEZALENA
GAZETA POLSKA III
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
KALENDARIUM
Anna Skupień
(OBEP IPN w Poznaniu)
28 CZERWCA
Godz. 6.00
Załoga nie podejmuje pracy  w  Cegiel -
skim rozpoczyna się strajk, do którego
przyłączają się kolejne wydziały zakładu.
Godz. 6.35
Ponad 80 proc. robotników z  Cegielskiego
opuszcza zakład i udaje się w kierunku cen-
trum miasta. Do pochodu przyłączają się ro-
botnicy z Zakładów Naprawczych, MPK
i innych miejsc pracy.
Godz. 9.00-11.00
Na placu przed Zamkiem (siedziba Miejskiej
Rady Narodowej) gromadzi się około stuty-
sięczny tłum. Trwają rozmowy z przewodni-
czącym Rady Franciszkiem Frąckowiakiem.
Ludzie domagają się przyjazdu premiera
Józefa Cyrankiewicza lub I sekretarza Komite -
tu Centralnego PZPR Edwarda Ochaba. De-
monstranci wchodzą do Zamku i wywieszają
białą flagę na znak, że gmach został zdobyty.
 ...nieśli transparenty z napisami o wrogiej treści: Precz z komunizmem, Wolności i chleba.
Powstaje delegacja, która udaje się do Komi-
Demonstranci śpiewali hymn państwowy i wznosili okrzyki: Precz z pachołkami Różańskiego!, Precz
tetu Wojewódzkiego PZPR na rozmowy
z Sowietami!, Precz z gnębicielami ludu polskiego!... [Notatka służbowa ppor. Zb. Jędraszaka z 19
z Wincentym Kraśką  sekretarzem propa-
lipca 1956 r.]
gandy poznańskiego KW PZPR. Grupa de-
monstrantów wchodzi do gmachu KW.
Około godz. 10.00 ponownie duża grupa de -
Dokumenty bezpieki
monstrantów wdziera się do gmachu. Zrywa -
ją plakaty, czerwone flagi, zdejmują portrety
i popiersia przywódców socjalizmu, partii Rafał Kościański, Rafał Leśkiewicz prowadzili funkcjonariusze śledczy
i państwa. Inni wchodzą do budynku Komen- (OBUiAD IPN w Poznaniu) z Wojewódzkiego Urzędu ds. Bezpie-
dy Wojewódzkiej MO, nie napotykając czeństwa Publicznego w Poznaniu oraz
na opór milicjantów. Jedne z ciekawszych archiwaliów, po- z centrali. W aktach spraw znajduje się
Po godz. 10.00 pojawia się plotka o areszto- zostawione przez poznański Urząd Bez- niezliczona liczba protokołów przesłu-
waniu delegacji robotniczej. Tłum postanawia pieczeństwa, pochodzą bezpośrednio chań. Ich lektura pozwala zauważyć, że
uwolnić delegatów i duże grupy demonstran- z 28 VI 1956 r.  poznańskiego  Czarne- wielu z zatrzymanych początkowo od-
tów udają się w kierunku więzienia przy go Czwartku . Są to dokumenty  opera- mawiało składania zeznań lub unikało
ul. Młyńskiej i na ul. Kochanowskiego do bu- cyjne : meldunki funkcjonariuszy ze spo- udzielania odpowiedzi. Pytani o persona-
dynku Wojewódzkiego Urzędu ds. Bezpie - tkań z informatorami, raporty samych lia współuczestników wydarzeń twier-
czeństwa Publicznego. Z budynku Zakładu funkcjonariuszy UB, którzy  w tłumie dzili, że nie znają ich imion oraz na-
Ubezpieczeń Społecznych przy ul. Dąbrow- maszerujących robotników  nasłuchiwali zwisk, i ograniczali się tylko do krótkiej
skiego ludzie zrzucają urządzenia służące komentarzy i opinii niezadowolonych lu- charakterystyki wyglądu.
do zagłuszania zachodnich audycji radiowych. dzi. Inni, dysponując ukrytym w teczkach Szczególna wartość zródłowa doku-
Od godziny 10.30 demonstranci zaczynają sprzętem, wykonywali zdjęcia, starając się mentacji dochodzeniowo -śledczej pole-
wchodzić na teren Międzynarodowych Tar- uchwycić twarze osób biorących udział ga na tym, że zawiera wiele dotąd nie-
gów Poznańskich. w wydarzeniach. Wśród raportów funk- znanych fotografii zatrzymanych osób.
Około godz. 10.50 następuje szturm na wię - cjonariuszy bezpieki znajdują się też licz- Interesujące są również zdjęcia z prze -
zienie przy Młyńskiej, kilka osób przedosta - ne meldunki pracowników UB z całej Pol - prowadzanych przez funkcjonariuszy
je się po drabinie przez mur i od wewnątrz ski, którzy przebywali w Wielkopolsce bezpieki wizji lokalnych. Po stłumieniu
otwiera bramę. Demonstranci wypuszczają służbowo, oddelegowani na Międzynaro - robotniczego buntu w Poznaniu funk-
z cel 252 więzniów. dowe Targi Poznańskie. cjonariusze UB przystąpili do plano-
W tym czasie inna grupa demonstrantów Najliczniejsza dokumentacja dotyczą - wych działań mających na celu ustale-
wchodzi do budynku Komitetu Miejskiego ca Powstania Poznańskiego 1956 r. obej - nie jak największej liczby osób biorą-
PZPR przy ul. Mickiewicza, a jeszcze inna muje około 500 tomów dokumentacji do- cych udział w manifestacjach (sprawy
udaje się do Prezydium Wojewódzkiej Rady chodzeniowo -
śledczej. Już 28 VI zostali o kryptonimach  Prowokator ,  Bojów -
Narodowej, gdzie przedkłada swoje żądania. wysłani do Poznania funkcjonariusze karz ,  Szkodnik itp.).
Na ulicy Kochanowskiego najpierw demon - śledczy Komitetu ds. Bezpieczeństwa Dokumentacja  operacyjna pocho-
stranci zostają oblani przez funkcjonariuszy Publicznego z Warszawy, którzy objęli dzi jeszcze z lat 80. Służba Bezpieczeń-
UB strumieniami wody, a następnie, ok. bezpośredni nadzór nad prowadzonym stwa wnikliwie obserwowała przebieg
godz. 11.00, padają pierwsze strzały. śledztwem, mającym na celu m.in. usta- obchodów kolejnych rocznic czerwco-
lenie najaktywniejszych uczestników wej rewolty, zwłaszcza że były one or-
Godz. 11.00-14.00 wydarzeń. Przez następnych kilka tygo- ganizowane przez środowiska skupione
Demonstranci wchodzą do znajdującego się dni aresztowano kolejne osoby podejrza- wokół wielkopolskiej  Solidarności
przy ulicy Młyńskiej Sądu Powiatowego ne o udział w proteście. Przesłuchania (kryptonim  Koszyk ).
NIEZALENA
IV
GAZETA POLSKA
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
i Prokuratury. Z gmachów wyrzucano akta
i palono je. Około godz. 11.30 ludzie rozbi-
Poznańskie śledztwa i procesy
jają magazyn broni znajdujący się w budyn-
ku więzienia.
Konrad Białecki, uzasadnionego ówczesną sytuacją spo- Około godz. 11.00 komendant Oficerskiej
(OBEP IPN w Poznaniu) łeczno -gospodarczą, zrywu robotnicze- Szkoły Wojsk Pancernych i Zmechanizowa-
go, który posłużył grupce kryminali- nych kieruje do ochrony wyznaczonych
Ponurą zapowiedzią represji, jakich stów i degeneratów do podjęcia działań obiektów blisko 300 elewów szkoły oraz
mogli się spodziewać obywatele zbun- o charakterze bandyckim i chuligań - 16 czołgów, 2 transportery i 30 samocho-
towanego Poznania ze strony wła- skim. Takie postawienie sprawy wyni- dów. Część z nich zostaje opanowana przez
dzy ludowej, były słowa które padły kało najprawdopodobniej z uświado- demonstrantów, a załogi rozbrojone.
29 czerwca z ust ówczesnego premiera mienia sobie przez rządzących, że nie W rejonie ul. Kochanowskiego wzmaga się
Józefa Cyrankiewicza: każdy kto pod- sposób osądzić tysięcy ludzi, którzy wymiana strzałów, trwa oblężenie gmachu
niesie rękę na władzę ludową, może 28 czerwca wyszli na ulice miasta. Mo- WU ds. BP. Ostrzał budynku prowadzony
być pewien, że ręka ta zostanie mu  od- gło być też wynikiem toczących się jest z ponad 20 stanowisk.
rąbana . Surowymi karami groził także w KC PZPR rozgrywek, które znalazły O godzinie 13.00 Komendant Szkoły płk
ówczesny sekretarz KC PZPR Edward swój finał w Pazdzierniku 56. Antoni Filipowicz uzyskuje rozkaz użycia
Gierek. W trakcie prowadzonego przez UB broni.
Pierwszych aresztowań dokonali, śledztwa okazało się, że założenia przy -
jeszcze w trakcie tłumienia protestów, jęte w początkowej jego fazie spaliły Godzina 14.00-18.00
żołnierze WP. Następnie, w nocy na panewce. Nie potwierdziła się choć- Działaniami wojska w Poznaniu kieruje  so-
z 28 na 29 czerwca funkcjonariusze UB by teza o istnieniu  zakonspirowanego wiet , gen. Stanisław Popławski, który przy-
i MO przeprowadzili zakrojoną na ma- ośrodka kontrrewolucyjnego , inspiru - bywa z Warszawy. Robotnicy rozbrajają stu-
sową skalę akcję, mającą na celu wyła- jącego poczynania robotników, czy dia wojskowe i placówki Milicji Obywatel-
panie najbardziej aktywnych uczestni- przekonanie o wpływie zachodnich skiej w mieście i okolicach, w ich rękach
ków Poznańskiego Czerwca. Działania ośrodków dywersyjnych na wydarzenia znajduje się coraz większa ilość broni.
te kontynuowano, już na mniejszą skalę, w Poznaniu.
jeszcze przez kilka tygodni od zakoń - Rozpoczęcie zapowiadanych począt- Godzina 20.00
czenia walk. Według jednego z rapor - kowo na koniec lipca procesów stopnio- Nadal trwają walki w rejonie budynku WU
tów UB, do 8 sierpnia zatrzymano łącz- wo przesuwano. Jedną z przyczyn były ds. BP między uzbrojonymi grupami a siła -
nie 746 osób. Wobec 323 z nich zasto- przeciągające się śledztwa. Inną  oba - mi bezpieczeństwa. Do miasta przybywają
sowano areszt i wszczęto śledztwa, wa o skutki, które mógłby wywołać wi- jednostki 10. Dywizji Pancernej 2. Korpusu
pozostałych, po przesłuchaniach, zwol - dok podsądnych noszących wyrazne Pancernego.
niono. Spośród aresztowanych oskarżo- ślady bicia. Chciano więc, aby
no 50 osób. Jak zapewniał ówczesny przed procesami wszelkie ślady  łama- Godzina 21.00
prokurator wojewódzki Ludwik Zboral - nia socjalistycznej praworządności Wprowadzono godzinę milicyjną, która obo-
ski:  Aresztowane zostały jedynie te zniknęły z ciał oskarżonych. Jednemu wiązuje do 4.00 rano następnego dnia.
osoby, które wykorzystując manifestację z aresztowanych zaproponowano nawet
robotniczą, dopuściły się przestępstw operację złamanego nosa. Z czasem NOC Z 28 NA 29 CZERWCA
przewidzianych w naszym ustawodaw- podsądnych zaczęto lepiej odżywiać Pomimo godziny milicyjnej walki trwają
stwie karnym, a to rozbojów, rabunków i codziennie zmieniano im odzież. Tak w kilku miejscach Poznania, głównie w oko-
i napadów na gmachy i instytucje pu- daleko idąca zapobiegliwość wynikała licy ul. Kochanowskiego i Zamku. Od godzi-
bliczne i poszczególne osoby . Słowa te m.in. z faktu, że  zgodnie z zapewnie- ny 22.00 przybywają do Poznania z obozu
były zapowiedzią taktyki, którą przyjęły niem Cyrankiewicza z 5 września  roz - ćwiczebnego w Wędrzynie jednostki 4. Dywi -
władze w kolejnych tygodniach i mie- prawy miały być jawne, co więcej, ich zji Piechoty 2. Korpusu Armijnego.
siącach. Oficjalna propaganda oraz przebieg pozwolono śledzić zagranicz-
przedstawiciele władz różnego szczebla nym obserwatorom. 29 CZERWCA
podkreślali, że w czerwcu 1956 r. do - Tak jak zmieniał się termin rozpoczę- Godzina 4.00-5.00
szło w Poznaniu do, w dużej mierze cia procesów, tak też zmieniała się prze- Do Poznania wkraczają jednostki 5. Dywizji
Piechoty 2. Korpusu Armijnego.
Załogi większości zakładów nie podejmują
pracy. W godzinach popołudniowych kilka
tysięcy demonstrantów idących ul. Dąbrow-
skiego próbuje dojść pod budynek WU ds.
BP. Po zauważeniu stojących tam czołgów
tłum rozchodzi się.
Godzina 19.30
Premier Cyrankiewicz wygłasza przemówie-
nie radiowe.
30 CZERWCA
Przywrócono komunikację miejską. Wszyst-
kie zakłady pracy są czynne, chociaż braku-
je w nich od 15 do 40 proc. załóg. W niektó-
rych zakładach trwają jeszcze strajki.
Do póznych godzin nocnych w różnych miej -
scach miasta słychać odgłosy strzałów.
Na Cytadeli odbywają się oficjalne uroczy -
 ...w gmachu Urzędu pojawił się Premier tow. Cyrankiewicz. Jego słowa uznania i podziękowania pod
stości pogrzebowe z udziałem premiera
adresem pracowników organów bezpieczeństwa zobowiązują nas do dalszej wytrwałej walki i pracy,
Cyrankiewicza.
która pozwoli z korzeniami na wyrwanie tego, co doprowadziło do takiej tragedii w piękne czerwcowe
W godzinach popołudniowych rozpoczyna
dni Poznania [Informacja odnośnie spostrzeżeń... por. St. Bąka (Bydgoszcz) z 2 lipca 1956 r.]
się wycofywanie większości jednostek woj-
skowych z terenu Poznania.
NIEZALENA
GAZETA POLSKA V
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
że byli oni sądzeni na podstawie małego
kodeksu karnego z 1946 r., w myśl któ -
rego za zarzucane im przestępstwa gro-
ziło od 5 lat więzienia do... kary śmier -
ci. Niektórzy z poznaniaków próbowali
nawet, poprzez pisanie anonimów z po -
gróżkami do prokuratorów i sędziów
lub akcję ulotkową, wywrzeć presję
na przedstawicieli Temidy. Zarówno
przed rozpoczęciem procesów, jak
i w ich trakcie, z zagranicy napłynęło
wiele apeli, nawołujących do uczciwego
prowadzenia rozpraw i miłosierdzia dla
oskarżonych. Przebieg procesów zasko-
czył obserwatorów. Sędziowie odrzucili
w nich zeznania złożone przez podsąd-
nych w śledztwie pod wpływem bicia
lub choćby z obawy o pobicie. Pozwala -
li również adwokatom oskarżonych
na składanie obszernych wyjaśnień i po -
woływanie biegłych. Ci podkreślali psy-
chologiczne uwarunkowania czynów,
jakich dopuścili się podsądni, zwracając
uwagę na ich niestabilność emocjonalną
spowodowaną młodym wiekiem oraz
na ograniczoną poczytalność osób bę-
dących pod wpływem rozemocjonowa -
nego tłumu. Ale na największe słowa
uznania zasłużyli przedstawiciele po-
znańskiej palestry. Adwokaci stanowczo
przeciwstawili się prokuratorom, którzy
próbowali oddzielić działania podejmo-
wane przez oskarżonych od kontekstu
 Po raz drugi atak tłumu na Urząd był przeprowadzony pod osłoną ognia karabinów maszynowych
wystąpień robotniczych. Podkreślali po-
i broni ręcznej, usiłowano podpalić gmach, obrzucając gmach butelkami z benzyną... [Notatka
chodzenie robotnicze zdecydowanej
służbowa st.sierż. J. Gałęski z 17 lipca 1956 r.]
większości podsądnych, wskazywali
widywana liczba podsądnych. Początko- non Urbanek, Józef Pocztowy, Stani- wszelkie luki w materiale dowodowym
wo śledczy przygotowali 51 procesów, sław Jaworek, Ludwik Wierzbicki, Au- zgromadzonym przez śledczych. Krótko
w których zasiąść na ławie oskarżonych kasz Piotrowski, Stanisław Kaufmann, mówiąc, starali się przedstawić
miało 135 osób. W niektórych sprawach, Leon Olejniczak, Janusz Biegański oraz zaistniałe wydarzenia, wbrew zabiegom
uznanych za szczególnie ważne, sporzą- Jan Suwart. Czterem pierwszym zarzu- prokuratorów, w kontekście społeczno-
dzono nawet po 2-3 wersje aktów oskar- cono, że dopuścili się  wraz z innymi, -politycznym. Taktyka ta okazała się
żenia. Ostatecznie doszło jedynie nie ustalonymi sprawcami gwałtownego tym skuteczniejsza, że we wrześniu
do trzech procesów. Miano w nich są- zamachu na funkcjonariuszy organów i pazdzierniku wyczuwało się już nad-
dzić tych, których wina wydawała się BP znajdujących się w gmachu Woje- chodzące zmiany. W efekcie wyroki,
bezsporna i łatwa do udowodnienia. wódzkiego Urzędu do spraw Bezpie- które zapadły, były znacznie niższe
Czynnikiem dodatkowo obciążającym czeństwa Publicznego , natomiast po- od spodziewanych: w  procesie trzech
wielu z oskarżonych były wcześniejsze zostałym przedstawiono zarzut udziele - (Józef Foltynowicz i Jerzy Sroka
konflikty z prawem. Był to świadomy nia pomocy w  gwałtownym zamachu po cztery i pół roku więzienia, Kazi-
zabieg rządzących, chcących przedsta- na funkcjonariuszy BP poprzez dostar- mierz Żurek  4 lata), jak i w  procesie
wić najbardziej aktywnych uczestników czenie broni i amunicji. Do aktu oskar- dziewięciu (Zenon Urbanek, Stanisław
Czerwca jako pospolitych bandytów. żenia włączono ponadto sprawę zabój- Jaworek, Ludwik Wierzbicki po 6 lat
Pierwszy z procesów, zwany potocz- stwa Romka Strzałkowskiego i dwóch więzienia, Józef Pocztowy  3 lata wię-
nie  procesem trzech , rozpoczął się innych chłopców, mimo iż materiał ze- zienia, Janusz Biegański  2,5 roku wię-
27 września 1956 r. w budynku Sądu brany w śledztwie nie pozwalał na sfor- zienia, Aukasz Piotrowski  1,5 roku,
Wojewódzkiego w Poznaniu, miesz - mułowanie zarzutów pod adresem pod - Stanisław Kauffman  2 lata w zawie-
czącym się u zbiegu ulic Marcinkow - sądnych. szeniu, Jan Suwart i Leon Olejniczak 
skiego i Solnej. Na ławie oskarżonych Ostatni z zaplanowanych procesów, uniewinnieni). W  procesie dziesięciu
zasiedli: Józef Foltynowicz, Kazimierz tzw.  proces dziesięciu rozpoczął się sędzia zamiast zapowiedzianego na
Żurek i Jerzy Sroka. Zarzucono im 5 pazdziernika. Na ławie oskarżonych 22 pazdziernika ogłoszenia wyroku naj -
współudział w napaści na funkcjona - zasiedli: Janusz Kulas, Mikołaj Pac-Po - pierw wznowił sprawę w celu przesłu-
riusza organów bezpieczeństwa kapra - marnacki, Roman Bulczyński, Włady- chania nowych świadków, następnie od-
la Zygmunta Izdebnego, który zmarł sław Kaczkowski, Hieronim Zielonacki, roczył rozprawę, a wreszcie jej zanie-
w skutek odniesionych obrażeń. Po - Zbigniew Błaszczyk, Jan Auczak, Ma- chał. Wpływ na taką postawę miało bez
nadto Żurkowi przedstawiono zarzut rian Joachimiak, Antoni Klimecki, Zyg- wątpienia wystąpienie Gomułki, który
niszczenia akt urzędowych Prokuratu - munt Majcher. Oskarżono ich o czyny, na VII Plenum KC PZPR stwierdził
ry Wojewódzkiej i Sądu Powiatowego, które nastąpiły w trakcie prowadzenia m.in., że:  przyczyny tragedii poznań -
a Sroce  niszczenia wyposażenia opa - przez nich walk z żołnierzami LWP, skiej i głębokiego niezadowolenia całej
nowanego przez demonstrantów wię - funkcjonariuszami WU ds. BP i akcji klasy robotniczej tkwiły w nas, w kie-
zienia. przeciwko placówkom MO. rownictwie partii, w rządzie . Taka wy-
Tego samego dnia rozpoczął się Wydawało się, że oskarżonym we kładnia dokonana przez pierwszą osobę
w tym samym budynku  proces dzie - wszystkich trzech procesach mogą gro - w państwie de facto zamykała możli-
więciu . Oskarżeni w nim zostali: Ze- zić bardzo surowe wyroki, tym bardziej, wość kontynuowania represji.
NIEZALENA
VI
GAZETA POLSKA
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
Mecenas Hejmowski
 sprawa  Maestro
Rafał Leśkiewicz Oficer operacyjny Wydziału III po- w jego mieszkaniu i ustalić o jakie do-
(OBUiAD IPN w Poznaniu) znańskiej Służby Bezpieczeństwa ppor. kumenty chodzi.
Stanisław Kłys stwierdził, że obserwa- W 1962 r. SB spreparowała doku-
Uczestnicy czerwcowego powstania, cję mecenasa należy prowadzić przede mentację świadczącą, jakoby mecenas
stający przed obliczem poznańskiej Te- wszystkim pod kątem jego antysocjali- Hejmowski pobierał zbyt wygórowane
midy, mieli po swojej stronie, rzecz do- stycznej postawy i utrzymywania kon- honoraria i nie poddawał ich odpo-
tąd rzadka w procesach politycznych, taktów z działaczami  wrogich ugru- wiedniemu opodatkowaniu. Na tej pod-
prawdziwych sojuszników  obrońców powań politycznych. Plan działań bez- stawie Rada Adwokacka wszczęła
sądowych. Wśród nich był m.in. mece- pieki zmierzał do systematycznego przeciwko niemu postępowanie dyscy-
nas Stanisław Hejmowski. Występował zadręczania mecenasa Hejmowskiego plinarne, a minister sprawiedliwości
jako adwokat robotników w głośnych kontrolami finansowymi i skompromi- zawiesił go w prawie wykonywania za-
 poczerwcowych procesach politycz- towania go w środowisku poznańskiej wodu. Jakby tego było mało, wymie-
nych. Ten wybitny i oddany swojej pro- palestry jako łapownika i osobę rzono mu tzw. domiar podatkowy
fesji prawnik podejmując się obrony po- pobierającą za swe usługi zbyt wygóro- i grzywnę wysokości 400 tys. zło-
wstańców, zapłacił za to wysoką cenę wane honoraria. Pomocni w realizacji tych. Podobnie uczyniono z innym zna-
 spotkały go dotkliwe represje ze stro- zamierzeń SB okazali się tajni współ - nym w Poznaniu mecenasem  Micha-
ny władz bezpieczeństwa i administracji pracownicy o pseudonimach  Sobkow- łem Grzegorzewiczem, który także
państwowowej. ski i  Janusz , którzy mieli bezpo- ofiarnie bronił poznańskich robotni-
Hejmowski był niekwestionowanym średnie kontakty z mecenasem i udzie - ków w 1956 r. Na skutek szykan Grze-
liderem zespołu adwokatów reprezentu- lali bezpiece informacji o jego gorzewicz opuścił Poznań, do którego
jącego robotników podczas tzw.  proce- działalności. W trakcie prowadzonych wrócił dopiero w 1972 r., tuż przed
sów poznańskich . Do historii przeszły działań operacyjnych szeroko korzysta- emeryturą.
jego przemowy, w których broniąc swo- no z perlustracji korespondencji, jak W odpowiedzi na sfingowane zarzuty
ich klientów atakował system, dowo- również podsłuchów (telefonicznego Hejmowski odwołał się do rzecznika
dząc, że zła sytuacja gospodarcza kraju i  pokojowego  w pomieszczeniach). dyscyplinarnego Naczelnej Rady Ad-
pchnęła robotników do tak desperackie- Gdy esbecy zorientowali się, że mece- wokackiej, podkreślając przy tym, że
go kroku. W swoich wystąpieniach wie- nas gromadzi dokumentację mogącą prokuratura nie prowadziła w jego spra-
lokrotnie podkreślał, że  niezależnie posłużyć mu do odparcia bezpodstaw- wie żadnych dochodzeń.
od zarzutów stawianych poszczególnym nych zarzutów, natychmiast postanowi- W pierwszej połowie lat 60. SB zano-
oskarżonym i roli, jaką każdy z nich li przeprowadzić tzw. tajną rewizję towała, że mecenas nie podejmował
odegrał w wypadkach czerwcowych,
należy przede wszystkim naświetlić
przyczyny, na skutek których one wyni-
kły . Zaś winą za śmierć kilkudziesię-
ciu niewinnych osób obarczył funkcjo-
nariuszy bezpieki.
Mecenas Hejmowski był jednym
z najwybitniejszych poznańskich praw-
ników. Po zakończeniu wojny zasłynął
m.in. jako obrońca oprawcy  Kraju
Warty , gauleitnera Artura Greisera.
Występował również w procesach
członków podziemia antykomunistycz-
nego, stawianych przed obliczem zło-
wrogiego Wojskowego Sądu Rejonowe -
go w Poznaniu  stalinowskiego narzę-
dzia represji.
Z uwagi na wyjątkowy autorytet i po -
wszechny szacunek, jakim darzono go
w środowisku poznańskiej palestry, bez-
pieka zaczęła  rozpracowanie mecena -
sa. Z początkiem marca 1956 r., na kil-
ka miesięcy przed wybuchem powsta -
nia, założono na Hejmowskiego sprawę
operacyjną o kryptonimie  Maestro .
Na podstawie analizy akt sprawy można
się zorientować, że mecenas był rozpra -
cowywany  prewencyjnie już od poło-
wy lat 40. Jednakże zdecydowana eska-
lacja działań operacyjnych przypadła
na koniec 1956 r., tuż po zakończeniu
Stanisław Hejmowski podczas procesów poznańskich (pierwszy z prawej)
procesów.
NIEZALENA
GAZETA POLSKA VII
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.
CZERWIEC  56
żadnych działań o charakterze politycz- to jednak  biorąc pod uwagę jego wro - nie zakończono jesienią 1968 r. z uwa -
nym. Mimo to stosowano wobec niego gi stosunek do władzy ludowej  istnie- gi na ciężką chorobę i  co za tym
prewencyjnie inwigilację. Zauważono je konieczność dalszej jego obserwacji idzie  wycofanie się z aktywnego ży-
m. in., że utrzymywał bliskie kontakty (oficer S. Kłys, lipiec 1964 r.). cia społecznego. Pół roku pózniej  31
z dominikanami oraz udzielał pomocy Na początku 1967 r. SB z satysfakcją maja 1969 r. Stanisław Hejmowski
prawnej poznańskiemu duchowieństwu: odnotowała, że z powodu złego stanu zmarł. Jest pochowany w Poznaniu.
 Pomimo że obecnie Hejmowski nie zdrowia mecenas ograniczył działal-
prowadzi aktywnej wrogiej działalności, ność adwokacką. Inwigilację formal -
W przypadku Wielkopolski takim wła-
śnie okazał się dział XXX zatytułowa-
Zabarwione kartoteki
ny:  Wydarzenia poznańskie , a utwo-
rzony w latach 1968 1970. Nieznana
jest, jak dotychczas, wielkość owego
działu. Ze względu na masowy zasięg
inwigilacji uczestników powstania, był
on bez wątpienia jednym z liczniejszych
w zbiorach ewidencji SB. Co więcej,
większość  figurantów była w 1956 r.
stosunkowo młoda, toteż jeszcze w roku
1983 z 563 kart wycofano raptem 41 (co
czyniono wobec osób zmarłych). Aż
522 karty pozostawiono w części zaktu-
alizowanej  był to wówczas drugi co do
wielkości dział tematyczny w poznań -
skiej SB.
 Figuranci to uczestnicy walk i de -
monstracji ulicznych w czerwcu 1956 r.
Większość z nich uczestniczyła w ata -
kach na budynki państwowe, zwłaszcza
na gmach Wojewódzkiego Urzędu
do spraw Bezpieczeństwa Publicznego
przy ul. Kochanowskiego oraz na komi-
sariaty milicji. Sporą grupę stanowią
uwolnieni przez demonstrantów więz -
niowie obozu pracy w Mrowinie oraz
oskarżeni osadzeni w więzieniu przy
ul. Młyńskiej w Poznaniu. Są też osoby
oskarżone ogólnie o udział w zamiesz -
 W zbrojnym napadzie na Urząd i jego długotrwałym ostrzeliwaniu znalazła najjaskrawszy wyraz
kach, bez podawania szczegółów zarzu-
zwierzęca nienawiść wrogich, przestępczych, chuligańskich elementów, dla których Urząd i pracownicy
canych im czynów.
aparatu bezpieczeństwa stanowiły symbol władzy ludowej i ustroju PRL [Napad na gmach WU ds BP
Drugą kartoteką jest  kartoteka osób
i jego obrona]
zatrzymanych , licząca dużo więcej,
bo aż 836 kart. Podstawą wypisywania
Paweł Drzymała  obce pochodzenie społeczne, przyna- takich kart był fakt aresztowania pod za-
(OBUiAD IPN w Poznaniu) leżność do  wrogich środowisk, pro- rzutem wzięcia czynnego udziału w  jak
wadzoną działalność przeciwko władzy to określano   wypadkach poznań-
Powstanie poznańskie 1956 r. komunistycznej, kontakty z  wrogimi skich . W większości dotyczył on ludzi,
znajduje odzwierciedlenie nie tylko elementami . Jednym słowem  jaką- którzy brali udział w demonstracjach. Te
w ubeckich materiałach aktowych, ale kolwiek postawę  wrogą lub za taką osoby, aresztowane jako podejrzane, były
i specyficznej formie pomocy ewiden- uznawaną przez organy bezpieczeństwa. przetrzymywane głównie w areszcie
cyjnej, jaką była  Kartoteka Zagadnie- Precyzyjnie określony układ  zabar- tymczasowym na poznańskiej Aawicy
niowa usystematyzowana według tzw. wień obowiązywał we wszystkich i zwolnione po kilku dniach. Natomiast
zabarwień przestępstw. Mianem  zabar- urzędach bezpieczeństwa w całym kra - ci, którzy atakowali bądz rozbrajali ube-
wienie ubecy określali nie tylko cha - ju, dopuszczano jednak możliwość two- ków i mundurowych, wykorzystując zdo-
rakter samego czynu, lecz także spraw - rzenia nowych działów tej kartoteki bytą broń w atakach na posterunki mili-
ców i okoliczności ich poczynań, czyli   z uwagi na znaczenie terytorialne . cji, byli oskarżeni i sądzeni.
J
a
c
e
k
Ż
u
r
e
k
Redaktor prowadzący  Jacek Żurek (Biuro Edukacji Publicznej IPN)
Instytut Pamięci Narodowej-Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu
ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa
Sprzedaż wydawnictw własnych  Gospodarstwo Pomocnicze IPN,
tel. 0-22 581 88 20, 0-22 581 88 72
IPN  Oddział w Poznaniu, ul. Rolna 45a, 61-487 Poznań:
Oddziałowe Biuro Edukacji Publicznej, tel. 0-61 835 69 54;
Oddziałowe Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów, tel. 0-61 835 69 08.
NIEZALENA
VIII
GAZETA POLSKA
Warszawa, 2 czerwca 2006 r.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ptasiński Wydarzenia poznanskie, czerwiec 1956
Jajo wielkanocne Gazeta Polska
Odwet Salonu Gazeta Polska
Rozporządzenie z dnia 21 czerwca 2006 w sprawie zasad rachunkowości i planu kont
Rozporządzenie Ministra fionansów z dnia 29 czerwca 2006 roku
fena katalog czerwiec 2006
2006 praktyczny czerwiecid 524
czerwiec 2006 zad2 przykł rozw(1)
2006 czerwiec
A 2006 czerwiec T
praktyczny 2006 czerwiec zadanie 2

więcej podobnych podstron