Czarny dzie%c5%84 w Black Rock (Bad Day at Black Rock)


{778}{} CZARNY DZIEŃ |W BLACK ROCK
{2675}{2705}Zatrzymuje się?
{4152}{4212}Jakieś strasznie ponure miejsce.
{4215}{4261}Ja tylko na 24 godziny.
{4264}{4329}Tutaj może to oznaczać|całą wieczność.
{4392}{4472}- Powodzenia.|- Bardzo dziękuję.
{4704}{4741}Do Black Rock?
{4757}{4815}- Właśnie.|- Musiała zajść jakaś pomyłka.
{4816}{4917}Nazywam się Hastings,|jestem telegrafistą. Nikt nie mówił,|że tu ma się zatrzymać pociąg.
{4920}{4991}- Nie?|- Przecież mówię.
{4992}{5075}A powinienem o tym wiedzieć.|Ciekawe czemu mnie o tym nie poinformowano?
{5077}{5143}- Może ktoś uznał, że to nic ważnego.|- Nic ważnego?
{5145}{5219}Pociąg osobowy zatrzymał się tu|po raz pierwszy od czterech lat.
{5221}{5303}Ktoś tu na pana czeka?|Rodzina albo znajomi?
{5304}{5351}Po co pan właściwie przyjechał?
{5365}{5467}Chcę się dostać do miejsca zwanego|Adobe Flat. Są tu jakieś taksówki?
{5471}{5540}Adobe Flat?|Tu nie ma żadnych taksówek.
{5596}{5631}A jakiś czynny hotel?
{5728}{5761}Dziękuję.
{6876}{6916}Pete, posłuchaj.
{6936}{7025}Z pociągu właśnie wysiadł człowiek,|który pytał o Adobe Flat.
{7061}{7098}Dzień dobry.
{7117}{7164}Czym mogę służyć?
{7169}{7230}- Pan prowadzi ten hotel?|- Nie.
{7244}{7306}To w niczym mi pan nie pomoże.
{7396}{7431}Poszukaj Smith.
{7696}{7740}Chciałbym wynająć pokój.
{7756}{7835}- Wszystko zajęte.|- A nie wiesz, gdzie mógłbym...
{7836}{7904}Mamy rok 1945.|Dopiero skończyła się wojna.
{7941}{7999}Wojna skończyła się|dwa miesiące temu, prawda?
{8000}{8065}Ale pewne przepisy nadal obowiązują.
{8097}{8172}- Nie wiedział pan?|- Nie.
{8184}{8249}Właściciele hoteli,|które mają mniej niż 50 pokoi...
{8252}{8320}muszą regularnie składać raporty|o swoich klientach.
{8321}{8431}Rejestrować ich.|Za zaniedbanie grożą kary.
{8559}{8644}- Zdaje się, że ma pan sporo wolnych pokoi.|- Jak już mówiłem...
{8700}{8755}Wszystkie są zamknięte.
{8768}{8809}W niektórych wystawiają się
{8850}{8914}handlarze paszy.|Inne są dla kupców bydła.
{8924}{8963}Pozostałe rezerwują kowboje
{8964}{9038}i pomocnicy na ranczach,|na swoje wizyty w mieście.
{9040}{9077}Płacą mi za cały miesiąc.
{9079}{9139}Spełniamy każde ich życzenie.|Zapewniamy pełny komfort.
{9140}{9206}- Rozumie pan?|- Niezupełnie.
{9208}{9302}Ale może przygotuje pan|pokój i dla mnie?
{9316}{9363}Ten będzie dobry.
{9456}{9519}Chciałbym się wykąpać.|Gdzie jest łazienka?
{9547}{9610}- Na górze przy schodach.|- Dziękuję.
{9753}{9849}Nie wiem czemu tak to pana interesuje...|Nazywam się Macreedy.
{9858}{9943}Moje dane są w książce.|- Chyba przydałaby się panu pomoc.
{10368}{10418}John J. Macreedy, Los Angeles.
{10420}{10489}Chcę wiedzieć o nim wszystko co robi.|Telefony, listy...
{10491}{10529}A na razie?
{10537}{10641}Na razie go trochę przyciśniemy.|Sprawdzę, czy ma nerwy z żelaza.
{11742}{11807}Chyba pomylił pan pokoje.
{11815}{11853}Tak sądzisz?
{11867}{11920}I co jeszcze?
{11953}{12001}Nic ponad to.
{12017}{12119}Gdybyś miał głowę na karku, chłopie,|słuchałbyś uważnie Pete'a.
{12121}{12183}Przecież powiedział ci,|że pokoje są dla nas - kowbojów.
{12184}{12239}Na każde nasze żądanie.
{12259}{12335}- Domyślam się więc, że ten należy do pana?|- Kiedy przyjeżdżam do miasta.
{12337}{12393}A każdy głupiec zauważy,|że właśnie przyjechałem.
{12395}{12447}Zresztą, to chyba widać?
{12449}{12487}Chyba tak.
{12495}{12571}Czy w takim razie mogę zebrać rzeczy...
{12573}{12608}i poszukać sobie innego pokoju?
{12609}{12643}Oczywiście.
{12644}{12685}Ale jeśli naprawdę chciałeś ten pokój...
{12687}{12760}może powinniśmy wyjaśnić tę kwestię|bez zbędnej gadaniny.
{12788}{12879}Mężczyzna nie jest nic wart|jeśli nie potrafi walczyć o swoje.
{12880}{12916}Zgadzasz się ze mną?
{12960}{13012}- Chyba tak.|- "Chyba tak"?
{13023}{13083}Ale nie będziesz się upierał,|żeby zostać w tym pokoju?
{13093}{13122}Raczej nie.
{13124}{13179}Cały czas to wahanie.
{13180}{13229}Naprawdę niczego nie jesteś pewien?
{13281}{13361}Od kiedy wysiadłem z pociągu...
{13363}{13420}wszyscy się mnie czepiają.|Dlaczego?
{13517}{13573}Teraz to ja nie wiem.
{13719}{13783}Lekko się porusza,|jak na takiego wielkiego faceta.
{13785}{13843}- Kto?|- Dobrze wiesz kto.
{13928}{13973}Co o nim myślisz?
{13981}{14035}Mnie pytasz?|Handlem to on na pewno się nie zajmuje.
{14036}{14091}Chyba, że sprzedaje dynamit.
{14153}{14203}Może to glina.
{14205}{14283}- Widziałeś kiedyś gliniarza ze sztywną łapą?|- Może nic mu nie jest.
{14284}{14351}Może po prostu trzymał coś w kieszeni.
{14353}{14383}Co na przykład?|Pistolet?
{14384}{14475}Albo trotyl, żeby wysadzić w powietrze|to nędzne miasteczko?
{14491}{14538}Dlaczego aż tak się nim interesujesz?
{14601}{14651}Gdyby mnie tak ciekawił...
{14698}{14732}Po prostu bym go spytał.
{14808}{14849}Proszę zaczekać.
{14898}{14939}Masz papierosy?
{15064}{15107}Jak długo się pan tu zatrzyma?
{15124}{15185}Gdzie? W swoim nowym pokoju?
{15200}{15243}Nie, w hotelu.
{15284}{15330}24 godziny, a co?
{15349}{15383}Tak tylko pytam.
{15396}{15459}Szykuje się zjazd?
{15501}{15542}Tylko pytałem.
{15560}{15635}- Gdzie mógłbym pożyczyć samochód?|- Nie wiem.
{15664}{15699}Ujmę to inaczej.
{15700}{15753}Gdybym miał samochód|i potrzebował benzyny...
{15755}{15829}gdzie mógłbym ją dostać?|- Ale ja nie mam samochodu.
{15832}{15907}Niech pan spróbuje w warsztacie|na końcu ulicy.
{15909}{15939}Dziękuję.
{16504}{16545}Witam ponownie.
{17152}{17217}Tylko tyle o nim wiem, proszę pana.
{17380}{17414}Siadaj, Coley.
{17416}{17461}Siadaj.
{17511}{17551}Naprawdę fajny gość.
{17561}{17601}Ciężka sprawa, co?
{17603}{17688}W tym właśnie rzecz.|Niełatwo go nastraszyć.
{17696}{17750}O co chodzi, doktorze?
{17752}{17837}O nic. Tak się tylko zastanawiam,|czym wy się w ogóle martwicie.
{17839}{17888}Pojęcia nie mam.
{17891}{17937}Za dużo się zastanawiasz|i za dużo gadasz.
{17976}{18046}Ja nie mam niczego do ukrycia.
{18048}{18101}- Co chcesz przez to powiedzieć?|- Nic.
{18103}{18194}Ten nieznajomy może nas martwić|tylko pod jednym warunkiem.
{18196}{18247}Jakim?
{18256}{18319}Że nadal będziemy udawać niewiniątka.
{18320}{18385}Jasne, naigrywaj się dalej.
{18387}{18470}Któregoś dnia, Coley wepchnie ci|te żarty z powrotem do gardła.
{19859}{19890}Rozpytywałem o niego różnych ludzi.
{19892}{19987}Ale nikt go nie zna.
{20015}{20060}Wyślij depeszę do Nicka Gandi'ego|w Los Angeles.
{20062}{20132}Niech się dowie czegoś|o tym Macreedym.
{20134}{20210}- Do kogo?|- Do Nicka Gandi'ego, w Los Angeles.
{20228}{20265}I powiedz mu, żeby się pospieszył.
{20267}{20327}- Podpisz się moim nazwiskiem.|- Do kogo to miało być?
{20330}{20361}Nick Gandi.
{20363}{20455}Hotel Blake.|Resztę pamiętasz?
{20457}{20516}Tak.
{20544}{20578}Kto to jest Gandi?
{20584}{20675}Prywatny detektyw.|Czasem bywam w Los Angeles.
{20731}{20781}Ten Gandi może mieć coś na niego?
{20783}{20871}Za 20 $ dziennie i zwrot kosztów|znajdzie wszystko czego sobie życzymy.
{20878}{20935}Nie denerwuj się na zapas.
{20936}{21009}- Nie podoba mi się to.|- Może jest tu tylko przejazdem.
{21011}{21075}Ty się za nim nie wstawiaj. Ten człowiek|może oznaczać jedynie kłopoty.
{21076}{21138}Hector, denerwujesz się|jak koń w stajni.
{21144}{21200}Powinniśmy się z nim spotkać i pogadać.
{21208}{21283}A niby o czym?
{21284}{21359}O ptakach, pszczołach,|a może o zbiorach czy pogodzie?
{21360}{21395}Sam spróbowałeś.|I co ci to dało?
{21396}{21468}- Po prostu myślałem...|- Myślałeś?
{21470}{21512}To co zrobimy?
{21532}{21598}Co ty zrobisz?|Poczekasz, tak jak Pete.
{21600}{21664}To wszystko.
{21688}{21766}- A tymczasem ja z nim porozmawiam.|- Słuchajcie...
{21768}{21839}Ten Macreedy idzie w stronę aresztu.
{22076}{22167}Jak sądzicie,|o czym chce rozmawiać z szeryfem?
{22860}{22904}Wolnego, przyjacielu.
{23004}{23070}Nie mam ochoty dać się zamknąć|we własnym areszcie.
{23088}{23143}Przepraszam, myślałem,|że jest pan tu gościem.
{23145}{23213}Zdarza się.|Jestem gospodarzem.
{23484}{23522}- Napije się pan?|- Nie, dziękuję.
{23524}{23571}Nie mam panu tego za złe.
{23754}{23786}O co chodzi?
{23788}{23862}- Pan niech mi to powie.|- Nie zawsze jest tak źle.
{23864}{23963}Wczoraj wieczorem trochę zabalowałem|z przyjacielem, doktorem Velie'm.
{23965}{24005}Z jakiej okazji?
{24007}{24047}Tak po prostu.
{24060}{24099}Czego pan chce?
{24121}{24199}Nazywam się Macreedy.|Przyjechałem tu pociągiem.
{24202}{24234}Co takiego?
{24236}{24301}- Przyjechałem tu...|- Nie pochodzi pan stąd.
{24303}{24358}Jedzie pan do Phoenix?
{24384}{24429}Albo do Tucson? Do Mesy?
{24449}{24522}Nie sprzedaje pan bydła,|ziarna ani kukurydzy?
{24524}{24577}Nie, chciałem tylko|uzyskać od pana kilka informacji.
{24579}{24647}Muszę się dostać do miejsca|zwanego Adobe Flat.
{24680}{24742}To nie biuro informacji.
{24781}{24880}W Black Rock wszyscy|są niezwykle uprzejmi.
{24882}{24929}Musi panu się tu wspaniale żyć.
{24931}{24996}- Nikt pana tu nie prosił.|- Skąd pan wie?
{25041}{25135}- Na co panu Adobe Flat?|- Szukam człowieka imieniem Komako.
{25249}{25329}- Omal nie doszło do katastrofy.|- Fatum jest gorsze od śmierci.
{25337}{25383}Szybki pan, jak na... kalekę.
{25428}{25465}Jak na człowieka takiej postury.
{25506}{25539}A co z Komako?
{25612}{25681}Jeśli nie ma pan więcej pytań...
{26488}{26520}Macreedy.
{26528}{26604}Pierwsze miłe słowo od przyjazdu.
{26607}{26680}Nazywam się Smith.|Jestem właścicielem rancza Three-Bar.
{26699}{26777}Chciałem pana przeprosić za|zachowanie niektórych ludzi w miasteczku.
{26780}{26834}Zachowują się tak,|jakby siedzieli na beczce.
{26836}{26873}Na beczce czego?
{26885}{26923}Nie wiem...
{26933}{26981}Diamentów albo prochu.
{26993}{27039}Nic z tych rzeczy.
{27055}{27115}Jedynie podejrzliwie|odnosimy się do obcych.
{27117}{27170}Pozostałość z dawnych czasów.|Z Dawnego Zachodu.
{27172}{27256}Wydawało mi się, że|na Dawnym Zachodzie panowała gościnność.
{27259}{27327}Staramy się być gościnni.
{27334}{27399}- Na długo się pan tu zatrzyma?|- Możliwe.
{27407}{27499}A nie wybrałby się pan jutro na polowanie?|Byłbym zaszczycony.
{27500}{27551}Dziękuję, ale niestety nie mogę.
{27561}{27615}Zapewne z powodu ramienia.
{27617}{27683}Znałem kiedyś człowieka, który stracił rękę w mocarni.
{27685}{27763}Kiedyś nieustannie polował.
{27773}{27847}Przykro mi. Jeśli mógłbym|coś dla pana zrobić...
{27849}{27941}Nie, nie. Ja tylko szukam...|Zresztą, nieważne.
{27987}{28043}Czego pan szuka?
{28045}{28107}Niejakiego Komako.
{28143}{28187}Komako... Jasne, że go pamiętam.
{28189}{28251}Japoński farmer.|Nie miał szans.
{28287}{28356}Przyjechał tu w 41-ym,|tuż przed Pearl Harbor.
{28373}{28458}Trzy miesiące później odesłali go|do obozu przejściowego.
{28559}{28655}Pewnie nie pamięta pan do którego?
{28676}{28708}Kto wie?
{28724}{28767}Niech pan spróbuje do niego napisać.
{28769}{28811}Chętnie pomogę.
{28828}{28903}Obawiam się, że tylko straciłby pan czas.|Już do niego pisałem...
{28904}{29002}ale nie otrzymał moich listów.|Zawsze mi je odsyłają.
{29007}{29039}Naprawdę?
{29410}{29470}- Pomóc?|- Poradzę sobie.
{29503}{29586}Właściwie to ja potrzebuję pomocy.|Chciałbym pożyczyć pani jeepa.
{29588}{29640}2 dolary za godzinę, plus benzyna.
{29642}{29727}- I 10 za mój czas.|- Czemu go nie spytasz dokąd się wybiera?
{29735}{29788}Chce jechać do Adobe Flat.
{29796}{29844}Droga jest dobrze oznakowana?
{29846}{29901}Tak, to jakieś 10-12 km stąd.
{29903}{29953}W takim razie nie będzie mi|potrzebna pomoc.
{29955}{30021}Myślałam, że pan tego oczekuje.
{30023}{30065}Dam sobie radę, dziękuję.
{30067}{30159}Liz, masz licencję|na wynajmowanie samochodów?
{30160}{30215}Słowa nie pisnę szeryfowi.
{30427}{30461}Nie powinnaś była tego robić.
{30463}{30567}Pomyślałam, że lepiej będzie|jak tam pojedzie. Co takiego może odkryć?
{30583}{30669}Wiesz przecież, Reno, że za nic|bym cię nie skrzywdziła.
{30755}{30853}To mogą być twoje najciężej zarobione|pieniądze w życiu.
{31600}{31672}- Czego chciał?|- Pytał o Komako.
{31690}{31759}- Myślisz, że rozpęta burzę?|- Burzę?
{31768}{31817}- O co?|- Nie wiem.
{31823}{31903}Wiem tylko, że nie chcę kłopotów.
{31904}{31951}Nigdy więcej.
{31974}{32031}Przecież nic nie wiesz o Komako, prawda?
{32032}{32079}Właśnie w tym rzecz.
{32080}{32160}Jeśli czegoś nie wiesz,|nie może ci to zaszkodzić.
{32171}{32216}Może jednak powinienem coś wiedzieć.
{32218}{32268}Może powinienem o coś zapytać...
{32270}{32353}zanim ten człowiek wróci|i zacznie mi suszyć głowę.
{32355}{32447}Tim, jesteś tylko piłeczką|zgubioną w wysokiej trawie.
{32450}{32527}Już dawno ci powiedziałem, że nie stało się|nic, czym mógłbyś się martwić.
{32529}{32559}Rzecz w tym, że i tak się martwię.
{32560}{32635}Może niewiele robię,|ale na pewno się martwię.
{32636}{32684}I ciągle ja tu stanowię prawo.
{32810}{32843}No to weź się do pracy.
{32844}{32886}Na czym polega moja praca?
{32888}{32943}Chyba powinienem się tego dowiedzieć,|zanim Macreedy zrobi to za mnie.
{32945}{32994}Macreedy nic nie zrobi.
{33002}{33051}Ty zresztą też.
{33062}{33144}- A jeżeli spróbuję?|- To może być niebezpieczne.
{33164}{33264}Tim, masz ciało hipopotama, ale|móżdżek królika. Nie nadwerężaj go.
{33396}{33435}Rozumiem.
{33488}{33568}Tim, napijesz się kawy?
{34371}{34438}- Z Los Angeles?|- Tak, od prywatnego detektywa.
{34440}{34494}I co pisze?|Kim jest ten facet?
{34496}{34548}Nigdy o nim nie słyszał.
{34550}{34598}Wszystko sprawdził. Nic nie ma|na temat Johna J. Macreedy'ego.
{34600}{34666}Na żadnym wykazie, liście.|Zero informacji.
{34668}{34708}Co nam to daje?
{34710}{34787}Ja ci powiem.|Niedobrze mi się robi...
{35516}{35558}Coley.
{35584}{35652}Myślę, że ten Macreedy to pionek.
{35654}{35730}- Nie ma się czym przejmować.|- Tak sądzisz?
{35738}{35786}Ty to masz łeb.
{35801}{35863}Czego się może dowiedzieć?|Że Komako...
{36013}{36092}Taki pionek jak Macreedy|potrafi nieźle nasmrodzić.
{36102}{36173}Pytanie, kogo będzie to obchodziło,|jeśli ten pionek...
{36175}{36260}po prostu zniknie?
{36288}{36320}Coley?
{36382}{36440}- Dlaczego nie zaczekamy?|- Na co?
{36442}{36516}Może niczego nie odkryje i wyjedzie.
{36518}{36599}Nie Macreedy. Znam ten typ.
{36624}{36661}Mają wypaczone mózgi.
{36663}{36733}Wkładają włosiennice|i udają męczenników.
{36766}{36845}To dziwacy. Uszczęśliwiają cię na siłę|i sprawiają masę kłopotów.
{36847}{36915}Na razie nie stwarza żadnego zagrożenia.
{36975}{37039}Ten facet jest jak nosiciel ospy.
{37070}{37159}Skoro już tu przyjechał, całe miasteczko|ma gorączkę. Jest chory.
{37172}{37215}I choroba się rozprzestrzenia.
{37227}{37319}Hastings, spocony z przerażenia,|gada o czymś, o czym nie ma pojęcia.
{37321}{37405}Doktor po raz pierwszy od czterech lat|zadziera przede mną nosa.
{37407}{37490}- A twoja siostra Liz zachowuje się|jak kretynka. - To jeszcze dziecko.
{37492}{37557}Dziecko? Musiała sobie nadwerężyć|każdą szarą komórkę w mózgu...
{37559}{37621}żeby wpaść na pomysł|pożyczenia mu jeepa.
{37672}{37713}Tim, ten pijaczyna...
{37727}{37798}nagle postanawia bawić się w szeryfa.
{37800}{37854}A ten mi mówi,|że nie ma żadnego zagrożenia.
{37912}{37995}Ale jeśli chcecie zaryzykować...
{38133}{38178}- Ja nie.|- Dobrze zatem.
{38180}{38231}Tak ci się śpieszy zabijać?|To nie zwierzyna.
{38233}{38295}Proszę, proszę.
{38311}{38386}Nędzna mała kreatura.|Kto uratuje twoją głowę,
{38397}{38473}jeśli nie ja?
{38475}{38519}Siostrzyczka?|Ma kamienie zamiast mózgu.
{38521}{38599}Ale faktem jest, że jest od ciebie|znacznie odważniejsza.
{38601}{38682}- Ty umiesz tylko uciekać.|- A na to już za późno.
{38684}{38751}Już w tym siedzi|i nigdzie nie ucieknie.
{38820}{38858}No to do roboty.
{39578}{39665}Niech Smith znajdzie sobie kogoś innego.|Mam już tego dosyć.
{39667}{39723}Jak się jest szeryfem, muszą cię szanować.
{39724}{39792}Inaczej nie będziesz mógł wykonywać|swojej pracy. Będą się z ciebie śmiali.
{39804}{39844}Ja się nie śmieję, Tim.
{39852}{39907}- Dlaczego?|- Daj spokój.
{39908}{39935}Powinieneś się śmiać.
{39936}{40007}W imię dobrze pojętej męskości,|weź się w garść.
{40008}{40074}Zaraz dostaniesz zawału.
{40076}{40123}Cztery lata temu, powinienem był|wykonać swoją powinność,
{40124}{40182}sprawdzić co się stało.
{40184}{40247}Ale tego nie zrobiłem.|Dokładnie jak powiedział Smith.
{40248}{40347}Czego mógłbyś się dowiedzieć?|Opowiedzieli ci bajeczkę, musiałeś uwierzyć.
{40348}{40392}A ty byś uwierzył?
{40460}{40539}Nie wiem. Ja wiodę spokojnie życie,|dużo rozmyślam.
{40560}{40620}Nawet nie próbowałem się dowiedzieć.
{40628}{40662}Nie rozumiesz?
{40664}{40717}Kiedy nosisz tę odznakę,|stanowisz prawo.
{40719}{40769}Gdy ktoś to prawo złamie...
{40771}{40836}powinieneś odpowiednio zareagować.
{40838}{40878}A ja nie kiwnąłem palcem.
{40914}{40956}I to mnie zżera od środka.
{40958}{41027}Masz na to jakieś lekarstwo?
{41039}{41074}Nie.
{41092}{41146}Dla siebie też niczego nie znalazłem.
{41155}{41220}Jedno wiem, Tim.|Nie możesz zrezygnować!
{41222}{41253}Dlaczego?
{41282}{41369}Bo może ten Macreedy|ma na to lekarstwo.
{49208}{49252}Proszę, proszę. Macreedy...
{49254}{49308}największy zawalidroga świata.
{49315}{49398}- Jaki ten świat mały, co?|- I jaki nieprzyjazny.
{49405}{49469}Dlaczego chciał mnie pan|zepchnąć z drogi?
{49477}{49546}Przepraszam, jeśli to przeze mnie|jest pan taki niezadowolony.
{49552}{49603}Niech pan spojrzy co pan zrobił|z moim samochodem.
{49652}{49705}Jeśli mogę to panu|jakoś wynagrodzić...?
{49707}{49804}Musi pan bardziej uważać.|Wszystko przez prowadzenie jedną ręką.
{49824}{49879}Chętnie zapłacę za szkody.
{49880}{49936}Stanowi pan zagrożenie życia.
{49949}{50002}Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
{50010}{50119}Przez to węszenie po okolicy|mógł się pan zabić.
{50174}{50234}Rozumiem, że to bardzo niebezpieczne.
{50251}{50346}Mądry z pana gość.|Jak długo zamierza pan tu zostać?
{50348}{50398}Właśnie wyjeżdżam.
{50594}{50670}- Nadal spodziewacie się tego zjazdu?|- Słucham?
{50672}{50754}Bo jeśli czekasz na nowych kowbojów,|mój pokój jest do dyspozycji.
{50756}{50799}Opuszcza pan hotel?
{50812}{50863}Są wieczorem jakieś pociągi?
{50871}{50954}- Osobowy, jutro rano.|- To wiem.
{50989}{51051}A towarowy, lub transport mleka?
{51064}{51139}- Jutro, po osobowym.|- Autobusy?
{51166}{51235}Najbliższy przystanek jest w|Sand City, 50 km stąd.
{51238}{51313}Jeśli aż tak panu spieszno,|nie trzeba było się tu zatrzymywać.
{51315}{51371}Muszę się z tobą zgodzić.
{52192}{52285}Jeśli szuka pan kluczyków do jeepa,|to ich tam nie ma.
{52291}{52372}- A gdzie powinienem ich poszukać?|- Jeep nie jest na wynajem.
{52374}{52460}- Kilka godzin temu jeszcze był.|- Zaszła zmiana.
{52525}{52556}Rozumiem.
{52588}{52663}Pewnie za sprawą Smith'a?
{52687}{52735}Mogę skorzystać?
{52749}{52786}Proszę.
{53179}{53235}Co się dzieje w tym miasteczku?
{53236}{53303}Nic się nie dzieje.
{53304}{53343}Nic, co by pana dotyczyło.
{53344}{53408}Dlaczego wszyscy|tak się mną przejmują?
{53410}{53456}- Ja się nie przejmuję.|- Pani nie, ale...
{53458}{53484}Ale co?
{53486}{53545}Odnoszę wrażenie, że pani|się aż za mało mną przejmuje.
{53547}{53606}Tak bardzo, że nie pożyczy mi pani jeepa.
{53608}{53665}Nie prowadzę przedsiębiorstwa taksówkowego.|Nie mam licencji.
{53667}{53702}Szkoda, że nie wszyscy w tym mieście...
{53704}{53791}tak przestrzegają prawa i porządku,|jak pani.
{53821}{53875}Nie chcę się w nic mieszać.
{53876}{53941}- W co na przykład?|- W to co pan zamierza!
{53943}{54006}Cokolwiek się stanie,|ja nadal będę tu mieszkać.
{54008}{54064}To moi sąsiedzi, przyjaciele.
{54066}{54099}Wszyscy?
{54104}{54185}To moje miasto,|czy się to panu podoba, czy nie.
{54205}{54270}Skoro go pani nie lubi,|dlaczego jeszcze tu pani jest?
{54272}{54346}Mój brat Pete|nigdy stąd nie wyjedzie.
{54354}{54420}Czy kiedykolwiek przyszło pani do głowy,|żeby wyjechać bez niego?
{54422}{54492}Wygląda pani na dość samodzielną kobietę,|a pani brat...
{54494}{54562}Słaby? Wiem. Dlatego nie mogłabym|wyjechać bez niego.
{54564}{54611}Co zrobił pani brat?
{54616}{54680}A co to pana obchodzi?|Co pana obchodzi Black Rock?
{54682}{54734}Nie obchodzi mnie ani trochę.
{54736}{54820}Chociaż wydaje mi się, że|niewiele jest takich miejsc w Ameryce.
{54822}{54879}Ale jedno wystarczy w zupełności.
{54911}{54995}Odnoszę jednak wrażenie,|że zdarzyło się tu coś złego,
{54997}{55077}z czym nie potraficie sobie poradzić.
{55079}{55166}- Nie ma pan pojęcia o czym pan mówi.|- Tyle to ja sam wiem.
{55168}{55254}Prawo już tu nie panuje.|Goryle przejęły rządy.
{55256}{55337}A pan właśnie próbował ukraść|kluczyki od mojego jeepa.
{55339}{55418}Pomyślałem, że to jedyny sposób,|żeby je dostać.
{55428}{55475}Myliłem się?
{56928}{57014}Chciałbym zadać panu kilka pytań,|skoro jeszcze pan tu jest.
{57026}{57071}A jestem.
{57104}{57142}Pewnie słyszał pan...
{57144}{57226}że panna Wirth już nie prowadzi|wypożyczalni samochodów.
{57228}{57315}To dobrze. Nie chciałbym,|żeby wpadła w kłopoty.
{57318}{57394}- Naprawdę?|- Chodzi mi o zezwolenie...
{57396}{57456}na wynajem samochodów,|przydział benzyny, rozumie pan.
{57473}{57563}Podziwiam to pańskie|niezłomne poczucie odpowiedzialności.
{57565}{57647}Ta dziewczyna ma przed sobą przyszłość.
{57691}{57742}Pomówmy o mojej przyszłości.
{57780}{57880}- A ma pan czas?|- Nigdzie się nie wybieram.
{57988}{58049}Słyszałem, że nieźle|pan sobie poradził z jeepem.
{58052}{58134}Znam się trochę na nich.
{58145}{58213}Chyba rozumiem.|Był pan w wojsku.
{58257}{58318}- Gdzie to się stało?|- We Włoszech.
{58337}{58373}Okropne.
{58387}{58487}Chciałem wstąpić do wojska dzień po tym,|jak te szczury zaatakowały Pearl Harbor.
{58489}{58519}Co pana przed tym powstrzymało?
{58521}{58564}Warunki fizyczne. Nie chcieli mnie.
{58566}{58654}W dzień po bombardowaniu, pierwszy stanąłem|przed komisją w Sand City.
{58656}{58700}Nie przyjęli mnie.
{58707}{58735}To przykre.
{58751}{58802}Czym pan się zajmuje w Los Angeles?
{58804}{58839}Przeszedłem na rentę.
{58876}{58943}Można powiedzieć,|że zostałem do tego zmuszony.
{59064}{59130}Czego pan szuka w Adobe Flat?
{59153}{59227}Już mówiłem.|Szukam Komako.
{59229}{59292}Ale miał pan rację.|Nie znalazłem go tam.
{59340}{59397}- Co pana tak śmieszy?|- Nie, nic.
{59422}{59470}Po prostu panu nie wierzę.
{59486}{59540}Uważam, że o wielkości człowieka|świadczy to, czego szuka.
{59542}{59607}Pan jest wielkim człowiekiem.
{59608}{59653}Pochlebstwo nie na wiele się panu zda.
{59655}{59744}Czemu taki człowiek jak pan,|miałby szukać jakiegoś japońskiego farmera?
{59746}{59828}Skąd pan może wiedzieć.|Może wcale nie jestem taki wielki.
{59852}{59931}Jest pan. O wielkości człowieka świadczy to,|co potrafi doprowadzić go do szaleństwa.
{59933}{59993}Tutaj nikt nie jest na tyle wielki,|żeby pana wyprowadzić z równowagi.
{59995}{60054}- A co pana doprowadza do szału?|- Mnie?
{60078}{60153}- Nic.|- Sam jest pan wielkim człowiekiem.
{60187}{60282}- Czy to Japończycy tak na pana działają?|- To co innego.
{60294}{60388}Po tym jak te żmije|zaatakowały Pearl Harbor.
{60394}{60463}- Komako doprowadzał pana do szału?|- Jedno i to samo.
{60464}{60531}Lojalny Amerykanin japońskiego pochodzenia.|Aż śmiech bierze.
{60540}{60632}Wściekłe psy.|A Corregidor i Marsz Śmierci?
{60655}{60709}Co Komako miał wspólnego|z Corregidorem?
{60711}{60758}Był Japończykiem, prawda?
{60779}{60820}Niech pan posłucha.
{60822}{60885}W tym kraju prawo zabrania|strzelania do psów.
{60887}{60974}Ale jak widzę wściekłego psa,|nie czekam aż mnie ugryzie.
{61002}{61047}Zaczyna mnie pan wkurzać.
{61048}{61088}Jak wszyscy obcy.
{61095}{61151}Nie, nie wszyscy.
{61167}{61220}Tylko ci, którzy|przyjeżdżają tu, żeby węszyć.
{61222}{61258}- Węszyć za czym?|- Nie wiem.
{61260}{61305}Przyjeżdżają tacy i czegoś szukają.
{61307}{61363}- Czego?|- Pojęcia nie mam!
{61364}{61456}W tej części Zachodu zawsze|ktoś czegoś szuka.
{61458}{61549}Dla historyków, to tylko Stary Zachód.
{61551}{61617}Dla biznesmenów -|mało rozwinięty Zachód.
{61619}{61680}Dla nich wszyscy jesteśmy biedni|i zacofani. I chyba naprawdę tak jest.
{61682}{61732}Nawet wody nam brakuje.
{61734}{61829}Ale dla nas to jest nasz Zachód i chciałbym,|żeby wszyscy zostawili nas w spokoju.
{61831}{61886}I co wtedy?
{61915}{61966}Nie wiem o czym pan mówi.
{62092}{62140}Co się stało z Komako?
{62180}{62232}Wyjechał, już mówiłem.
{62234}{62321}Niedługo po tym, jakieś dzieciaki|poszły się tam bawić.
{62323}{62424}Puściły wszystko z dymem.|Tak właśnie było, wie pan jakie są dzieci.
{62485}{62543}- Co w tym śmiesznego?|- Nic.
{62544}{62596}Po prostu panu nie wierzę...
{62598}{62671}tak samo jak nie uwierzyłem|w tę historyjkę o listach.
{62682}{62749}Zdaje się, że nie wierzy pan|w ani jedno moje słowo.
{62754}{62852}Ależ wierzę, że biznesmeni...
{62854}{62916}interesują się Adobe Flat.
{62932}{62958}Dlaczego?
{62975}{63058}Myślę, że zainteresowaliby się|tym ugorem...
{63060}{63137}Można by go jakoś wykorzystać.
{63139}{63234}Na przykład na cmentarz.
{63307}{63369}Coś tam jest zakopane.
{63384}{63427}Dziko rosnące kwiaty,
{63441}{63511}oznaczają mogiłę.|Chyba wiedział pan o tym.
{63546}{63600}Za granicą widziałem ich wiele.
{63637}{63711}Raczej nie pochowano tam człowieka,|bo nie ma żadnych oznakowań.
{63713}{63768}Trochę to dziwne, nie sądzi pan?
{63773}{63804}Trochę.
{63832}{63883}Może pan coś odkryje.
{63893}{63957}- Może.|- Niech pan się tu trochę pokręci.
{63966}{64038}Będzie pan miał zajęcie na jakiś czas.
{64073}{64161}Mam co robić.|Nie jestem zainteresowany.
{65006}{65045}Witam.
{65047}{65103}- Niech pan siada.|- Mogę skorzystać z telefonu?
{65105}{65150}Proszę.
{65156}{65257}Przyznam, że jest pan jedną z|niewielu osób, które tu wróciły.
{65349}{65389}424.
{65423}{65453}Co to za numer?
{65455}{65543}Jeśli się domyślam, a sądzę że tak,|chce pan zadzwonić na policję.
{65545}{65620}Na pana miejscu,|a cieszę się, że na nim nie jestem...
{65627}{65708}sam bym wszystko sprawdził.|I nikomu bym tutaj nie ufał.
{65710}{65745}Łącznie ze mną.
{65824}{65862}Poproszę 424.
{65908}{65983}Wszystkie linie zajęte.
{66234}{66333}Nie musi pan mówić, wszystkie linie zajęte.|Tak będzie przez cały dzień.
{66589}{66661}- Mógłby pan przestać tak na mnie patrzeć?|- Jak?
{66663}{66710}Jak na potencjalnego klienta.
{66712}{66794}Wszyscy nimi są.|Przychodzą i odchodzą.
{66844}{66903}Najpierw sprzedaję im ziemię.
{66904}{66953}Myśli pan, że chcą ją uprawiać?
{66955}{67017}Skąd. Szukają złota.
{67039}{67100}Zrywają wierzchnią warstwę ziemi|z okolicznych wzgórz...
{67102}{67195}potem pędzą do mnie oszalali z podniecenia,|taszcząc bryłki...
{67197}{67243}wielkie, jasne, błyszczące.
{67270}{67337}Czy to złoto?|Nie.
{67363}{67430}Czy się poddają?|Nie.
{67459}{67516}Później postanawiają uprawiać ziemię.
{67518}{67624}Ziemię tak suchą, że nawet mężczyznę|trzeba podlać, żeby mógł splunąć.
{67629}{67717}Nim policzymy do trzech,|poczują się oszukani, będą samotni,|umierający z głodu.
{67719}{67788}W głowie im się miesza,|przestają normalnie funkcjonować.
{67850}{67886}Potem ich się grzebie.
{67922}{67980}Ale dlaczego zanudzam pana|swoimi osiągnięciami?
{67982}{68063}- Właśnie, mam swój problem.|- Nie wątpię.
{68082}{68152}Zabiją pana bez skrupułów.
{68154}{68213}A pan będzie tu siedział|i im na to pozwoli.
{68215}{68291}- Niech pan się na mnie nie złości.|- Przepraszam.
{68312}{68406}Współczuję panu,|ale zżera mnie apatia.
{68428}{68511}- Po co miałbym się w to mieszać?|- Nie wiem, może po to by kogoś ocalić.
{68513}{68586}Mam dość własnych problemów.
{68614}{68695}Staram się wieść uczciwe życie.|Codziennie pijam mleko.
{68697}{68766}Ale przede wszystkim staram się|nie wchodzić innym w drogę.
{68774}{68821}I panu też bym to radził.
{68823}{68865}Na to już trochę za późno.
{68867}{68976}Wcale nie. Ciągle może pan wyjechać z miasta,|ale lepiej, żeby zrobił to pan po cichu.
{69003}{69031}Jak?
{69070}{69154}Mogę oddać panu do dyspozycji|coś w rodzaju limuzyny.
{70272}{70319}Chyba coś nie tak.
{70488}{70531}Pewnie instalacja elektryczna.
{70752}{70850}Zgadłem.
{70868}{70915}Może da się to jakoś naprawić.
{70920}{71019}Oczywiście, jeśli przewody nie są zerwane.
{71081}{71190}Zrób coś dla mnie - nie wtykaj tego|wielkiego, tłustego nosa w moje sprawy.
{71369}{71416}To instalacja.
{71673}{71707}Przykro mi.
{71722}{71810}- Musi pan jednak przyznać, że próbowałem.|- I za to dziękuję.
{71838}{71907}Jak pan sądzi,|ile czasu mi zostało, zanim...
{71909}{71965}Przynajmniej dopóki się nie ściemni.
{71982}{72052}Będą się bali spojrzeć|jeden drugiemu w twarz.
{72094}{72127}Dziękuję, doktorze.
{72129}{72208}- Nie powiem, żebym był zachwycony...|- Dokąd pan idzie?
{72210}{72256}Nie wiem, ale idę pieszo.
{72258}{72331}Tak też źle. Zboczy pan|kawałek z głównej drogi...
{72333}{72385}i zamarznie pan na śmierć.
{72387}{72440}Ciężki orzech do zgryzienia.
{72500}{72538}Może...
{72569}{72603}Może co?
{72698}{72746}Do zobaczenia, doktorze.
{73325}{73358}Lemoniady?
{73410}{73487}- Nie, dziękuję.|- Upał jak diabli.
{73488}{73580}{Y:i}Policja stanowa w Sand City.|Proszę o depeszę lub telefon
{73580}{73680}{Y:i}w sprawie pilnej i niebezpiecznej.|John J. M.
{73697}{73781}- Nie lubi pan lemoniady?|- Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
{73850}{73906}Zawiadamia pan policję stanową?
{73921}{73964}Tak tu jest napisane.
{73977}{74025}Na pewno nie chce pan lemoniady?
{74027}{74095}Nie działa tak szybko jak inne napoje,|które się tu pija...
{74096}{74139}ale pomaga ukoić niepokój.
{74140}{74207}- Ciekawe co niepokoi pana?|- Mnie?
{74264}{74327}Dlaczego tak zdenerwowała pana|ta depesza?
{74339}{74416}- Mnie?|- Boi się pan czegoś?
{74440}{74509}Ja jestem tylko dobrym sąsiadem.
{74525}{74603}Smith'a na pewno.|A Komako?
{74616}{74685}W życiu nie widziałem pana Komako.|Słowo daję.
{74699}{74731}W takim razie...
{74737}{74820}Wyśle pan tę wiadomość|i przekaże mi odpowiedź, prawda?
{74822}{74854}Oczywiście.
{75364}{75408}- Co podać?|- A co pan ma?
{75410}{75449}Chili z fasolą.
{75451}{75512}- Coś jeszcze?|- Chili bez fasoli.
{75531}{75592}Dla tych, co nie lubią tego smaku,|wymyślono ketchup.
{75594}{75661}Niech będzie i kawa.
{75864}{75981}A pan ciągle tutaj.|Myślałem, że się panu tu nie podoba.
{76037}{76127}- Tutaj, czy tam skąd wróciłem?|- Tutaj.
{76176}{76255}- Bez komentarza.|- "Bez komentarza" powiedział.
{76279}{76355}I cały czas siedzi na moim stołku.
{77032}{77084}Ten stołek jest niewygodny.
{77095}{77139}Tego się obawiałem.
{77156}{77217}Wolałbym ten, na którym pan siedzi.
{77236}{77300}Zmienny jak ogień na prerii.
{77379}{77438}Pewnie pan mi powie|gdzie mam siedzieć.
{77832}{77883}Mam nadzieję, że nie za dużo.
{77987}{78057}Pański przyjaciel lubi dyskutować.
{78061}{78160}I jest bardzo nieprzewidywalny.|Ma charakter grzechotnika.
{78168}{78252}Cały ja.|Pół-wąż, pół-aligator.
{78263}{78319}Jak ze mną zadrzesz, tak ci przykopię,|że się nie podniesiesz.
{78321}{78370}Co ty na to?
{78385}{78419}Bez komentarza.
{78429}{78513}Wiesz co? Rozmowa z tobą|jest jak rwanie zęba. Wykańczasz mnie.
{78534}{78611}Wielbiciel japońskich żółtków!|Może się mylę?
{78613}{78705}Nie tylko się mylisz,|ale na dodatek bredzisz na cały głos.
{78715}{78764}Coś ci się nie podoba w moim głosie?
{78827}{78904}Pański przyjaciel chyba szuka guza.
{78914}{78974}Dlaczego miałby go szukać?
{78989}{79043}Nie wiem. Może mu się wydaje...
{79045}{79147}że jak będzie mi dokuczał, w pewnym momencie|wybuchnę, a nawet mu oddam.
{79163}{79278}Wtedy albo on, albo pański drugi goryl,|który tam siedzi, zatłucze mnie na śmierć,
{79279}{79333}i powie, że to w samoobronie.
{79335}{79387}Nie sądzę, żeby to było konieczne.
{79389}{79463}Już w tej chwili tak się pan boi,|że pewnie utopi się pan we własnym pocie.
{79465}{79513}Czy zanim to nastąpi...
{79527}{79619}nie moglibyśmy się trochę pobić?|Przywiążę sobie rękę z tyłu.
{80035}{80084}A jeśli przywiążę obie?
{82015}{82083}Nie byłoby łatwiej zaczekać|aż się odwrócę...
{82085}{82145}A może za dużo tu świadków?
{82147}{82178}Nadal ma pan kłopoty.
{82179}{82254}To pan ma kłopoty.|Cokolwiek się stanie, pan z tego nie wyjdzie.
{82256}{82303}Niczego nie wie pan na pewno.
{82305}{82390}Zabił pan Komako, Smith.|I prędzej czy później|pójdzie pan za to siedzieć.
{82392}{82424}Nie za morderstwo...
{82426}{82491}bo w mieście takim jak to|pewnie uszłoby to panu płazem.
{82493}{82554}Ale dlatego, że nie miał pan odwagi|by zrobić to sam.
{82556}{82633}Bo zaufał pan ludziom|takim jak ci tutaj albo Hector.
{82635}{82690}A nie są to najbardziej godne zaufania|z bożych stworzeń.
{82691}{82791}Któregoś dnia domyślą się,|że chroni pan swoją skórę,|i co wtedy pan zrobi?
{82793}{82847}Zabije ich jednego po drugim?
{82848}{82893}Do tego czasu któryś nie wytrzyma...
{82896}{82973}A wtedy pójdzie pan na dno,|i to szybko.
{82992}{83049}Bo oni coś na pana mają, Smith.
{83051}{83121}Coś co wykorzystają, kiedy sytuacja|stanie się naprawdę trudna.
{83165}{83231}A z każdą chwilą robi się trudniejsza.
{84695}{84748}Jest coś dla mnie?
{84750}{84804}- Telegram?|- Nic.
{84890}{84996}Jeśli to pana interesuje,|Coley wyliże się. Niestety.
{85015}{85066}Twardy ten twój przyjaciel.
{85076}{85161}To szelma.|Broni się kiedy go atakują.
{85256}{85317}Usiądzie pan tu i będzie tak siedział?
{85319}{85382}Czekam na odpowiedź policji.
{85383}{85437}Wysłał pan wiadomość przez Hastingsa?
{85447}{85535}Jeśli tak, może się pan|nie spodziewać odpowiedzi.
{85619}{85675}To pewnie do mnie.
{85943}{85983}Gdzie moja odpowiedź?
{85985}{86070}Czeka pan na odpowiedź na depeszę,|która nigdy nie została wysłana.
{86076}{86108}Co w tym śmiesznego?
{86110}{86216}Właśnie sobie pomyślałem,|że to olśniewające w swojej czystości.
{86252}{86304}Jesteś w niezłych tarapatach.
{86315}{86375}Dał pan moją depeszę Smithowi, tak?
{86377}{86441}Przecież to przestępstwo.
{86443}{86468}Pan też w tym siedzi po uszy.
{86470}{86542}Jak mówiłem, z każdą chwilą|sytuacja robi się coraz trudniejsza.
{86550}{86631}Lepiej niech pan|coś z tym zrobi, szeryfie.
{86755}{86822}To prawda, Smith.|Nie powinieneś...
{86823}{86867}Tim, nie bądź idiotą.
{86890}{86967}Wyjawienie informacji?|Zgodnie z prawem...
{87017}{87060}Tim, jesteś żałosny.
{87087}{87167}Możliwe, ale nadal jestem szeryfem.
{87191}{87264}W tym rzecz.|Już nim nie jesteś.
{87280}{87347}Jesteś taki żałosny,|że właśnie straciłeś pracę.
{87411}{87450}Szeryfie...
{87491}{87518}zmiana.
{87519}{87563}- Nie możesz tego zrobić!|- Nie mogę?
{87565}{87641}Ja go mianowałem na to stanowisko|i ja go odwołam.
{87655}{87726}Chciałeś wnieść jakąś skargę, chłopie?
{87735}{87810}Żeby wnieść skargę musisz mieć dowód.
{87812}{87849}Masz jakiś dowód?
{87873}{87912}Dużo gadasz, chłopie.
{87914}{87977}Wysuwasz oskarżenia,|zakłócasz spokój.
{87979}{88075}W tym okręgu, prawo|chroni spokojnych obywateli|przed takimi krzykaczami jak ty.
{89071}{89134}Spokojnie, Tim.|Jeszcze nas nie dostali.
{89155}{89205}Nie? Mnie już mają.
{89235}{89286}Przychodzi taki czas...
{89313}{89379}kiedy trzeba coś zrobić.
{89443}{89507}Ja nie. Jestem do niczego|i dobrze o tym wiem.
{89544}{89615}Żaden człowiek nie jest do niczego|dopóki ma przyjaciela.
{89645}{89689}Ja jestem twoim przyjacielem, Tim.
{89725}{89783}Więc dlaczego nie zostawisz mnie w spokoju?
{89793}{89875}Ponieważ jeszcze przed świtem,|on będzie cię potrzebował.
{89877}{89947}A wszyscy inni są przeciwko niemu.
{89948}{89995}Daj mi spokój, mówię!
{89996}{90041}Nie mogę dać ci spokoju!
{90045}{90118}Nie mogę dać sobie spokoju!|Nie rozumiesz tego?
{90168}{90240}Cztery lata temu wydarzyło się tu|coś strasznego.
{90242}{90301}A my nic w tej sprawie nie zrobiliśmy.|Nic!
{90315}{90391}Całe miasto wpadło w coś w rodzaju|odgórnie zarządzonej melancholii.
{90393}{90492}Wszyscy zamknęli oczy, trzymają języki za zębami i...
{90531}{90591}oblali test.
{90598}{90666}Teraz znowu wydarzy się|coś strasznego.
{90667}{90767}W pewnym sensie mamy szczęście,|bo dostaliśmy drugą szansę.
{90772}{90858}Głowa mi pęka, jestem zdezorientowany.|Wszystko mnie boli.
{90879}{90939}Wiem, ból wprawia w konsternację.
{90947}{91007}Tak samo się czułem|kiedy tu przyjechałem.
{91013}{91119}Rozczulałem się nad sobą. Ale|pański przyjaciel Smith próbował mnie zabić.
{91131}{91186}Dziwne, jak człowiek|kurczowo trzyma się ziemi...
{91187}{91242}kiedy wie,|że może jej więcej nie zobaczyć.
{91243}{91343}Jest wielka różnica między|kurczowym trzymaniem się ziemi,|a pełzaniem po niej.
{91344}{91410}Do końca życia chcesz tylko stać|i przyglądać się z boku?
{91480}{91523}Nie będę się przyglądał.
{91544}{91626}Ale też nie dam się w to wpakować.
{91676}{91715}Wychodzę.
{91824}{91873}Przykro mi.
{92007}{92069}Jeśli jest pan rozsądny, doktorze,|pan również wyjdzie.
{92099}{92171}Za dużo tu rozsądnych ludzi.|Cieszę się, że jestem głupkiem.
{92172}{92252}Do tego głupkiem sprawiającym kłopoty.|Pewnie skończy pan we własnym grobie.
{92254}{92319}Zanim umrę wpakuję się|w jeszcze większą kabałę..
{92320}{92378}Niech pan wraca do domu.|On już jest skończony.
{92386}{92422}Tak sądzisz?
{92482}{92551}Skończony byłem już w chwili|kiedy wysiadłem z pociągu.
{92579}{92638}- Trzeba było nie wysiadać.|- Musiałem.
{92640}{92740}Zanim ucieknę od ludzi i udam się|na emeryturę, musiałem wykonać|jeszcze jeden obowiązek.
{92742}{92837}Myślałem, że jedzie pan do Los Angeles.|Tego siedliska przepychu i próżności.
{92839}{92898}To pan nazywa ucieczką od ludzi?
{92900}{92982}Doskonałe miejsce, żeby wyskoczyć|do Ameryki Południowej, na wyspy.
{92983}{93010}Dlaczego?
{93027}{93121}Nie wiem. Chyba szukałem miejsca,|gdzie mógłbym się zgubić.
{93123}{93175}Czemu chce pan się zgubić?
{93203}{93283}Obawiałem się, że nie będę umiał|dłużej funkcjonować.
{93294}{93363}Na szczęście pański przyjaciel Smith|sprawił, że zmieniłem zdanie.
{93373}{93474}- Jest pan człowiekiem czynu.|- Już wiem co cię trapi, synku.
{93491}{93597}Chciałbyś, żebym umarł szybko, co?|Żebym nie zmarnował ci za dużo czasu.
{93599}{93682}Albo cicho, żeby nie wprawić cię|w zbyt duże zakłopotanie.
{93684}{93731}A jeszcze lepiej,|żeby ci za to podziękował...
{93735}{93820}wtedy wspomnienie tej chwili|nie będzie zbyt nieprzyjemne.
{93902}{93949}Moje wspomnienia|są wystarczająco przyjemne.
{93951}{94039}Będziesz musiał łyknąć sporo whisky,|żeby dodać sobie animuszu.
{94112}{94160}No dalej, przepłucz gardło!
{94179}{94214}Co innego ci pozostało?
{94215}{94266}Jesteś równie martwy jak Komako,|tylko o tym nie wiesz.
{94268}{94309}Spokojnie, niech pan usiądzie.
{94311}{94363}Mam usiąść?|A może klęknąć i błagać go
{94364}{94430}o przebaczenie za to,|że zacząłem taki nieprzyjemny temat?
{94431}{94487}Nie musi pan mi przypominać.|Nigdy nie zapomniałem.
{94488}{94521}Jakie to szlachetne.
{94523}{94624}Nie zapomniałeś i wstydzisz się.
{94635}{94703}Pewnie za cztery lata|będziesz tu siedział...
{94704}{94769}i opowiadał, że mnie też|nie zapomniałeś.
{94771}{94815}Prawdziwy postęp.
{94818}{94886}A do tego czasu|ja już będę martwy!
{94892}{94953}Powiedz mi co tu się stało?
{95007}{95047}Co tu się stało?
{95087}{95123}Po co pan tu przyjechał?
{95224}{95307}Czy Komako miał jakąś rodzinę|poza synem Joe?
{95308}{95384}Nikt z nas nie wiedział,|że Komako miał syna.
{95386}{95471}Miał syna. On też już nie żyje.|Został pochowany we Włoszech.
{95483}{95551}Pytałem po co pan tu przyjechał?
{95599}{95709}Syn Komako zginął,|ratując mi życie.
{95727}{95769}Wręczyli mu medal za odwagę.
{95771}{95816}Przyjechałem, żeby|przekazać odznaczenie jego ojcu.
{95818}{95907}Pomyślałem, że jedyne co mogę zrobić to|ofiarować mu jeden dzień ze swego życia.
{95929}{96001}Powiesz mu, czy ja mam to zrobić?
{96028}{96066}Ja mu powiem.
{96072}{96146}Smith był właścicielem Adobe Flat.|Wynajął je Komako.
{96158}{96259}Oszukał go, bo do uprawiania czegokolwiek|potrzebna jest woda.
{96260}{96327}A na Adobe Flat nigdy jej nie było.
{96371}{96479}Komako wykopał studnię,|głęboką na 18 metrów.
{96489}{96571}Miał mnóstwo wody, co bardzo bolało Smith'a.
{96597}{96647}I bez tego nie lubił Japończyków.
{96714}{96807}Dzień po Pearl Harbor,|Smith pojechał do Sand City.
{96822}{96891}Chciał się zaciągnąć,|ale go nie przyjęli.
{96912}{96974}Wrócił wściekły.
{96999}{97062}O 10 zaczęliśmy pić.
{97063}{97105}O 10 rano?
{97149}{97226}Smith, Coley, Sam, Hector i ja.
{97268}{97307}Wszyscy upiliśmy się...
{97336}{97375}Na patriotycznie.
{97382}{97468}Chcieliśmy trochę nastraszyć Japońca,|rozerwać się.
{97470}{97559}Kiedy tam doszliśmy,|usłyszał nas i zamknął się w domu.
{97596}{97652}Smith podłożył ogień...
{97686}{97775}Japończyk wybiegł.|Ubranie na nim się paliło.
{97795}{97842}A potem Smith do niego strzelił.
{97866}{97923}Nawet nie wiedziałem, że ma broń.
{97991}{98082}A wy byliście|tak przerażeni, że zakopaliście go|i trzymaliście gęby na kłódkę?
{98212}{98302}Napij się, dobrze ci to zrobi.
{98870}{98911}Cześć Liz.|Tu Pete.
{98935}{99003}Posłuchaj, wywiozę Macreedy'ego|z miasta.
{99004}{99086}Zadzwoniłbym na policję, ale|wszystkie linie zamiejscowe są odcięte.
{99087}{99150}Niech spróbuję.|Równie dobrze mogę ja zginąć.
{99187}{99232}Tak, wszystko mu opowiedziałem.
{99234}{99318}Nie będziesz mi miała tego za złe?|Pytam, bo potrzebna mi jest twoja pomoc.
{99319}{99353}Ocalisz dwóch ludzi, Liz:
{99355}{99430}Macreedy'ego i mnie,|jeśli to cokolwiek dla ciebie znaczy.
{99431}{99462}Dobrze.
{99480}{99539}Powiem ci co masz robić.
{99547}{99571}Zaczekaj aż się ściemni.
{101694}{101759}Szukałem cię.|Podejdź tu.
{102058}{102098}Czego chcesz?
{102126}{102177}Macreedy poszedł spać.
{102181}{102240}I co, mam go ukołysać do snu?
{102255}{102330}Nie, pomyślałem, że może powinieneś|powiedzieć Smith'owi.
{102359}{102463}Smith uprzedził, żeby mu nie przeszkadzać.|Przyjdzie tu o północy.
{102484}{102531}Dlaczego jesteś taki zdenerwowany?
{102535}{102595}Nie, wcale nie.
{102598}{102636}Masz zapałki?
{102646}{102698}Mam, w recepcji.
{105160}{105251}Co pan zrobił Pete'owi, że zmienił zdanie?|Pobił go pan?
{105265}{105302}Nie, nie biłem się z nim.
{105317}{105403}Na intelekt też go pan nie wziął.|Silny faceci robią sobie z niego popychadło.
{105411}{105472}Myślisz, że to cecha dziedziczna?
{105484}{105567}Szkoda, że nie widziałam|jak się stawia Smith'owi.
{105579}{105642}Kiedy wychodziłem nie było go.
{105644}{105687}Może jeszcze się spotkamy.
{105909}{105973}- Co to?|- Potrzebujemy wody.
{106300}{106401}Liz, nie bądź głupia.|Jeśli dorwie mnie, dorwie i ciebie.
{106458}{106538}Tu jestem, kochanie.|Chodź do samochodu.
{106563}{106607}Żegnam pana.
{106712}{106760}Jeszcze kilka kroków, skarbie.
{106779}{106824}Zabij go.
{106836}{106886}Najpierw to, co najważniejsze.
{106904}{106947}Pomożesz mi, Smitty?
{106955}{107007}To ty miałaś pomóc mi, Liz.
{107021}{107069}Nadal potrzebuję twojej pomocy.
{107082}{107131}Zrobiłam wszystko co mi kazałeś.
{107135}{107191}Zaczęło się od samochodu.
{107211}{107310}I w nim też skończycie.|Zlecicie w przepaść i spłoniecie.
{107320}{107410}Wiń za to Macreedy'ego.|Jak powiedział, miałem za dużo świadków.
{107411}{107489}Ale dlaczego ja?|Dlaczego zaczynasz ode mnie?
{107513}{107565}Od kogoś muszę.
{112118}{112147}Pomocy!
{113219}{113280}Będzie mi pan sprawiał kłopoty?
{113297}{113402}Nie, ale naprawdę myślałem,|że sytuacja będzie odwrotna.
{113404}{113482}Sądziłem, że to ja będę miał kłopoty.
{113531}{113577}Już ja się nim zajmę.
{113858}{113914}Banda w komplecie.
{113975}{114044}Pomyślałem, że spełnię|swój ostatni obowiązek jako szeryf.
{114059}{114118}Twoja siostra jest w samochodzie, Pete.
{114131}{114166}Nie żyje.
{114209}{114278}Mam ci powiedzieć kto ją zabił?
{114302}{114347}Nie musi pan, wiem.
{114518}{114575}A co z tym medalem?|Możemy go dostać?
{114596}{114666}- "My" to znaczy kto?|- No, my.
{114710}{114740}Po co?
{114850}{114892}Jest nam potrzebny.
{114894}{114955}Będziemy mieli od czego zacząć.
{114965}{115034}To miasto jest ruiną.|Jak po bombardowaniu.
{115035}{115085}Ale możliwe, że uda się je odbudować.
{115099}{115190}Czasem się udaje, a czasami nie.|Wszystko zależy od ludzi.
{115778}{115826}Ten medal by nam pomógł.
{115921}{115991}Dziękuję panu.|Dziękuję za wszystko.
{116166}{116213}Co to za zamieszanie?
{116215}{116274}- Strzelanina.|- Wiedziałem, że coś się stało.
{116275}{116339}Pociąg zatrzymał się tu|po raz pierwszy od czterech lat.
{116341}{116375}Po raz drugi.
{116701}{116750}{Y:i}Wersja polska:|START International Polska
{116750}{116800}{y:i}Tekst: Aneta Rodolińska
{116800}{116850}{y:i}Spisał: Kozi
{116875}{117000}Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
A Day at the Space Station
Just Another Day at Defcon
W dzień gorącego lata Big Day
Motion Day at the Courthouse Theodore L Thomas
Leiber, Fritz A Bad Day for Sales
Leiber, Fritz A Bad Day for Sales v1 5
Carol Emshwiller @ Day at the Beach
Black Knight (Czarny Rycerz)
Dental Pathology and Diet at Apollonia, a Greek Colony on the Black Sea
Black Book
Matchbox Black And White People
Black Eyed Peas Joints and Jams
Blind Guardian The Black Chamber
Kartridże atramentowe Canon BJC 4000 Black

więcej podobnych podstron