on b 05




On-4d










Spis treści
JASNE SNY W XX-WIECZNEJ EUROPIE
Copyright © Adam Bytof
Już od połowy XIX w. oraz przez cały wiek XX zarówno Europę jak i Amerykę nawiedzały fale zainteresowania niezwykłymi zjawiskami psychicznymi czy też duchowymi. Często zainteresowanie to łączyło się z poszukiwaniami analogicznych przeżyć w innych kulturach, w szczególności kulturach orientalnych. Ruchy spirytystyczne, okultystyczne i teozoficzne powstawały pod dużym wpływem filozofii i religii Indii i Tybetu. Jednocześnie odrodzeniu ulegały europejskie tradycje ezoteryczne, gnostyckie, alchemiczne i magiczne. Odkrywane były na nowo kabała i tarot.
Wszystkie te zjawiska tworzą bardzo interesującą mozaikę, na tle której powoli rozwijała się wiedza o świecie wewnętrznym oraz techniki odkrywania podświadomych i nadświadomych mocy umysłu m. in. sztuki świadomego snu.
W terminologii okultystycznej nosiÅ‚a ona nazwÄ™ “projekcji astralnej". Filozofia okultystyczna twierdziÅ‚a, że czÅ‚owiek posiada nie jedno lecz kilka ciaÅ‚ naÅ‚ożonych na siebie i posiadajÄ…cych różny poziom wibracji. StanowiÄ… one rodzaj powÅ‚ok skrywajÄ…cych ludzkiego Ducha. Poza ciaÅ‚em fizycznym istnieje ciaÅ‚o eteryczne albo energetyczne, w którym odbywa siÄ™ przepÅ‚yw energii życiowej. Na wiedzy o ciele eterycznym opiera siÄ™ m. in. akupunktura, bioenergoterapia, hatha
joga i ćwiczenia energetyczne w dalekowschodnich sztukach walki np. tai-chi i kung-fu.
Należy zaznaczyć, że współczesna nauka wydaje się stopniowo potwierdzać istnienie tego rodzaju energetycznego sobowtóra ciała ludzkiego w czym duży udział miało odkrycie fotografii w polu wysokiej częstotliwości niezależnie przez Polaka, S. Jodko-Narkiewicza i Rosjanina S.Kirliana oraz sformułowanie hipotezy bioplazmy przez wybitnego bioelektronika ks. prof. Włodzimierza Sedlaka.
Trzecim z kolei ciałem w okultystycznej koncepcji człowieka jest ciało astralne. Składa się ono z energii uczuć, emocji, pragnień i lęków a jego naturalnym środowiskiem jest świat snu, świat astralny. Świadome opuszczenie ciała fizycznego w ciele astralnym może spowodować podróże także w świecie materialnym. Takie zjawisko nosi nazwę eksterioryzacji, w literaturze naukowej mówi się o tzw. OBE (ang. out of body experiences
doświadczenia z pobytu poza ciałem). Występowanie tego typu fenomenu zostało potwierdzone eksperymentalnie przez naukowców amerykańskich m. in. prof. Charlesa Tarta, dr Carlisa Osisa, dr Stanleya Krippnera, dr Russela Targa. Stwierdzili oni w czasie swoich badań, że uzdolnione osoby doświadczające OBE są w stanie odgadnąć treść zadania (np. kilkucyfrowej liczby) jedynie leżąc w łóżku i przenosząc swoją świadomość poza obręb ciała fizycznego.
Do pionierów projekcji astralnej należą: Oliver Fox (prawdziwe nazwisko
Hugh Callaway) i Sylvan Muldoon. Pierwszy z nich, Anglik, wydał książkę opisującą jego przeżycia w 1939r. zaś jego amerykański kolega dziesięć lat wcześniej. Obaj stwierdzają, że najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze próby eksterioryzacji miały miejsce podczas snu. Obaj także doświadczyli pierwszych swoich projekcji astralnych będąc jeszcze nastolatkami. Jest to rzecz bardzo charakterystyczna. Sylvan Muldoon miał wtedy dwanaście lat a Oliver Fox szesnaście. W tym wieku wielu ludzi intuicyjnie docenia wartość marzeń sennych. Także spontaniczne wypadki świadomego snu zdarzają się częściej w młodości niż w wieku dojrzałym, kiedy to procesy edukacyjne i kultura masowa przekonały nas, że sen i życie duchowe nie mają znaczenia.
Muldoon, urodzony w 1902r. będąc chorowitym dzieckiem wyjechał w 1914r. wraz z matką, która interesowała się spirytualizmem na obóz Stowarzyszenia Spirytualistów z Doliny Missisipi w Clinton w stanie Iowa. Leżąc w stanie półsnu zaczął zapadać się w stan pozbawiony wrażeń zmysłowych, w ciszę i ciemność. Podczas gdy ciało pozostawało bezwładne on sam rozluźniając się głębiej poczuł nowy rodzaj wolności.
“ZrobiÅ‚em krok, kiedy na moment ucisk z tyÅ‚u gÅ‚owy siÄ™ wzmógÅ‚ i wyrzuciÅ‚ moje ciaÅ‚o na zewnÄ…trz pod ostrym kÄ…tem. UdaÅ‚o mi siÄ™ obrócić. ByÅ‚o nas dwóch! ZaczÄ…Å‚em wierzyć, że zwariowaÅ‚em. Na łóżku spokojnie leżaÅ‚ drugi “ja"! Trudno mi byÅ‚o przekonać samego siebie, że to rzeczywistość, ale Å›wiadomość nie pozwalaÅ‚a mi wÄ…tpić w to co widzÄ™. Moje dwa identyczne ciaÅ‚a poÅ‚Ä…czone byÅ‚y ze sobÄ… czymÅ› w rodzaju elastycznego przewodu, którego jeden koniec przymocowany byÅ‚ do okolic medulla oblongata astralnego odpowiednika, podczas gdy drugi umieszczony byÅ‚ pomiÄ™dzy oczami."
Muldoon ogromnÄ… wagÄ™ przywiÄ…zywaÅ‚ do roli owego poÅ‚Ä…czenia, “srebrnego sznura" albo “wstÄ™gi astralnej", która wedÅ‚ug niego stanowi najważniejszy czynnik w projekcji astralnej.
Aby osiÄ…gnąć doÅ›wiadczenie eksterioryzacji Muldoon zalecaÅ‚ proces nazywany przez niego “kontrolowaniem snu" (dream control). PolegaÅ‚ on na tym aby zachować Å›wiadomość podczas gdy ciaÅ‚o pogrążaÅ‚o siÄ™ w sen, jednoczeÅ›nie starajÄ…c siÄ™ tak go zaprogramować aby zawieraÅ‚ przyjemny element ruchu np. pÅ‚ywanie, latanie, lot balonem itp. Ulubionym snem Muldoona byÅ‚a scena gdy wznosi siÄ™ on windÄ… na ostatnie piÄ™tro wysokiego budynku, tam wychodzi z windy, rozglÄ…da siÄ™ dookoÅ‚a z uwagÄ… by nastÄ™pnie znowu wejść do windy i zjechać na sam dół. CaÅ‚Ä… scenÄ™ należy utrzymywać w umyÅ›le i powtarzać aż do zaÅ›niÄ™cia lub doÅ›wiadczenia eksterioryzacji.
Podobny sposób na osiÄ…gniÄ™cie projekcji astralnej podaje Oliver Fox, nazywajÄ…c go “snem wiedzy", ponieważ Å›niÄ…cy wie, że to czego doÅ›wiadcza to sen. Pierwszy tego typu sen przyÅ›niÅ‚ mu siÄ™ w 1902r., miaÅ‚ wtedy szesnaÅ›cie lat.
“ÅšniÅ‚o mi siÄ™, że staÅ‚em na chodniku przed moim domem. Zza Rzymskiego Muru wschodziÅ‚o sÅ‚oÅ„ce, a wody Zatoki Bletchingden iskrzyÅ‚y siÄ™ w porannym Å›wietle. WidziaÅ‚em wysokie drzewa na rogu ulicy i wierzchoÅ‚ek starej, szarej wieży za zauÅ‚kiem Czterdziestu Stopni. Magiczny blask porannego sÅ‚oÅ„ca sprawiaÅ‚, że scena ta już w tym momencie byÅ‚a bardzo piÄ™kna. Chodnik nie byÅ‚ typowy, lecz skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ z maÅ‚ych, niebieskoszarych, prostokÄ…tnych kamieni, których dÅ‚uższe boki byÅ‚y uÅ‚ożone pod kÄ…tem prostym do biaÅ‚ego krawężnika. Już miaÅ‚em wejść do domu, kiedy przypadkowo rzuciÅ‚em okiem na te kamienie i mojÄ… uwagÄ™ przykuÅ‚o dziwne zjawisko. ByÅ‚o to coÅ› tak niezwykÅ‚ego, że nie mogÅ‚em uwierzyć swoim oczom
wszystkie kamienie zmieniły w nocy swoje położenie, tak że dłuższe boki były teraz równoległe do krawężnika! Wtedy olśniło mnie rozwiązanie tej zagadki: chociaż ten szczęśliwy letni poranek wydawał się tak realny, jak tylko mógł być, ja przecież śniłem!
Wraz z uświadomieniem sobie tego faktu jakość snu zmieniła się w sposób bardzo trudny do przekazania komuś, kto nigdy czegoś podobnego nie przeżył. Nagle jaskrawość życia wzmogła się stokrotnie. Nigdy przedtem morze, niebo i drzewa nie pałały tak olśniewającym pięknem; nawet najzwyklejsze domy wydawały się żywe i mistycznie piękne. Nigdy dotąd nie czułem się tak absolutnie szczęśliwy, nigdy nie miałem takiej jasności umysłu i takiej boskiej mocy, nigdy nie byłem tak niewypowiedzianie wolny!"
Fox podkreÅ›la, że aby mógÅ‚ pojawić siÄ™ “sen wiedzy" należy zwrócić uwagÄ™ podczas snu na jakieÅ› dziwne zjawisko lub niezgodność z realiami życia na jawie. UmiejÄ™tność taka rzadko pojawia siÄ™ spontanicznie, należy jÄ… w sobie wyćwiczyć. Naturalnie umysÅ‚ w czasie snu ma tendencje do racjonalizacji i tÅ‚umaczenia dziwnych zjawisk tak, aby nie wzbudzaÅ‚y wÄ…tpliwoÅ›ci i pasowaÅ‚y do caÅ‚oÅ›ci snu.
Fox wielokrotnie zwraca uwagÄ™ na potrzebÄ™ wyksztaÅ‚cenia w sobie “zmysÅ‚u krytycznego", czyli zdolnoÅ›ci do rzetelnej i krytycznej analizy doÅ›wiadczenia. Jako przykÅ‚ad podaje zdarzenie ze snu, kiedy to możemy spotkać piÄ™knÄ… i atrakcyjnÄ… kobietÄ™ majÄ…cÄ… jedynie tÄ™ dziwnÄ… cechÄ™, iż ma czworo oczu. UmysÅ‚ we Å›nie może zareagować na wiele różnych sposobów. Może np. pamiÄ™tać, że jest coÅ› dziwnego w tej kobiecie i zastanawiajÄ…c siÄ™ co to jest, odpowiada sobie: “No tak, ona ma czworo oczu." Dziwna sytuacja staje siÄ™ wytÅ‚umaczeniem, odpowiedziÄ… na pytanie. Innym rodzajem reakcji jest okazanie lekkiego zaskoczenia: “Jak dziwnie wyglÄ…da ta dziewczyna z czworgiem oczu! To jÄ… szpeci." Nieco bardziej przytomnÄ… reakcjÄ… jest silne zdziwienie: “O Boże!", po którym nastÄ™puje racjonalizacja: “MuszÄ… gdzieÅ› tu odbywać siÄ™ pokazy dziwnych ludzi albo cyrk." Dopiero wtedy zbliżamy siÄ™ do odkrycia prawdy. Osoba o rozwiniÄ™tym zmyÅ›le krytycznym stwierdzi: “Zaraz, zaraz, nie istniejÄ… ludzie z czworgiem oczu. To musi być sen!
Rozwijanie Å›wiadomoÅ›ci snu miaÅ‚o gorÄ…cych zwolenników także w Å›rodowisku polskich okultystów i parapsychologów. W wydawanym przed II wojnÄ… Å›wiatowÄ… miesiÄ™czniku “Lotos" ukazaÅ‚ siÄ™ cykl artykułów z 1937r., których autorem byÅ‚ K. Chodkiewicz ze Lwowa. Åšwiadomym snom nadaÅ‚ on poetycznÄ… nazwÄ™ “Å›wiadomoÅ›ci księżycowej". OpisujÄ…c metody osiÄ…gniÄ™cia Å›wiadomoÅ›ci we Å›nie mówi: “...zaznaczam na wstÄ™pie, że praca ta nie jest Å‚atwÄ…. Nie należy siÄ™ spodziewać, że siÄ™ prÄ™dko osiÄ…gnie wyniki. Trzeba tu niesÅ‚ychanej cierpliwoÅ›ci, systematycznoÅ›ci i lat caÅ‚ych staÅ‚ej pracy. Najpierw należy zająć siÄ™ samymi snami. Przed zaÅ›niÄ™ciem należy uÅ‚ożyć siÄ™ wygodnie na plecach, zwolnić wszystkie mięśnie, odgrodzić siÄ™ od wrażeÅ„ zewnÄ™trznych i przybrać odpowiedniÄ… postawÄ™ duchowÄ…..., należy skoncentrować siÄ™ duchowo na nastÄ™pujÄ…cej myÅ›li: MogÄ™ obserwować swoje sny, obserwujÄ™ je i bÄ™dÄ™ je dobrze pamiÄ™taÅ‚. TÄ™ myÅ›l trzeba sobie wprost plastycznie wyobrazić w swoim wnÄ™trzu i z tym myÅ›lowym obrazem należy zasypiać.
Koło łóżka trzeba mieć przygotowany notes, ołówek i światło. Przy każdym obudzeniu się należy starać się uświadomić sobie dany sen i krótko, w paru słowach go zanotować. Rano po powstaniu trzeba zanotowane sny przejrzeć i jeszcze raz powtórzyć tak, jak lekcję szkolną, którą się przerabia. Rzeczą obojętną jest czy sen ma jakieś znaczenie lub jakąś wartość wróżebną; chodzi o to by każdy sen, który pamiętamy, został zanotowany, a cały materiał wrażeń sennych danej nocy po powstaniu rano ugrupowany i powtórzony. W ten sposób przyzwyczajamy ciało astralne do nawiązywania ściślejszego kontaktu ze świadomością dzienną i budujemy ów łącznik między obiema świadomościami.
Gdy osiągniemy już pewną biegłość w pamiętaniu snów, przystępujemy do następnego ćwiczenia. Nakładamy sobie sugestię następującej treści: Będę tej nocy nie tylko sny pamiętał, ale będę celowo działał we śnie. Postępki moje we śnie będą zależne od mojej woli; będę działał we śnie z całą świadomością. Sugestia ta uprawiana przez czas dłuższy da nam z czasem dalsze, bardzo ciekawe wyniki. Zobaczymy, że nasze sny staną się zależne od naszej woli, że będziemy mogli wkraczać w sferze snu w pewne strefy, porozumiewać się z pewnymi ludźmi, zbierać cały szereg doświadczeń. Z czasem, po latach, sami się nie spostrzeżemy, gdy czas snu stanie się dla nas drugim życiem, drugim polem pracy bardzo ciekawej i bardzo użytecznej, drogą prowadzącą nas w światy nadzmysłowe, w prawdziwą naszą duchową ojczyznę."
Oprócz wejÅ›cia w “plan astralny" poprzez bramÄ™ snu, praktycy eksterioryzacji opisujÄ… trudniejszy i bardziej bezpoÅ›redni sposób polegajÄ…cy na pogÅ‚Ä™bianiu stanu relaksacji aż do momentu gdy ciaÅ‚o zaÅ›nie a umysÅ‚ pozostanie obudzony. W tym momencie zazwyczaj pojawiajÄ… siÄ™ specyficzne energetyczne wrażenia dotykowe, wzrokowe i dźwiÄ™kowe w postaci wibracji, mrowienia, ucisku, bólu, paraliżu, Å›wiateÅ‚, iskrzenia oraz nieprzyjemnych, gÅ‚oÅ›nych dźwiÄ™ków.
Od tej wÅ‚aÅ›nie bezpoÅ›redniej metody rozpoczÄ…Å‚ swoje “podróże" współczesny mistrz eksterioryzacji
Robert A. Monroe. Jednak i w jego przypadku związki OBE ze snem są wyraźnie widoczne. Sam Monroe jest głęboko przekonany, że jego doświadczenia są związane z eksperymentami nad uczeniem się we śnie przy pomocy magnetofonu. Po serii takich doświadczeń w 1959r. miał on spontaniczne przeżycie, będące jak później się okazało, pierwszym etapem OBE.
“...byÅ‚o niedzielne popoÅ‚udnie i rodzina poszÅ‚a do koÅ›cioÅ‚a. Dom byÅ‚ cichy, a ja poÅ‚ożyÅ‚em siÄ™ w pokoju na kanapie, na krótkÄ… drzemkÄ™. Ledwo uÅ‚ożyÅ‚em siÄ™ (gÅ‚owÄ… ku północy, jeÅ›li ma to jakieÅ› znaczenie) snop Å›wiatÅ‚a lub promieÅ„ wydawaÅ‚ siÄ™ wychodzić z nieba na północy, okoÅ‚o 30 stopni nad horyzontem. ByÅ‚o to tak, jakby dotknęło mnie gorÄ…ce Å›wiatÅ‚o. Tylko, że byÅ‚ to dzieÅ„ i żaden promieÅ„ nie mógÅ‚ powstać.
...Kiedy promień ten dotknął mego ciała spowodował gwałtowne drżenie lub wibracje. Nie miałem siły, aby się poruszyć. Było to tak, jakbym był wzięty w imadło.
Zaszokowany i przerażony próbowałem się poruszyć. Jakbym targał niewiarygodne więzy. Kiedy usiadłem w końcu drżenie i wibracje opadły i mogłem poruszać się swobodnie."
Po kilkunastu tego typu doświadczeniach, których intensywność rosła, Monroe w pewnej chwili zobaczył samego siebie leżącego w łóżku. Przeżycie to wywołało u niego szok związany ze strachem przed śmiercią, który stopniowo przezwyciężał doświadczając coraz śmielej stanu poza ciałem.
W wyniku kilku lat eksperymentów Monroe wyodrÄ™bniÅ‚ trzy tzw. obszary doÅ›wiadczeÅ„ poza ciaÅ‚em. Pierwszy z nich to materialna rzeczywistość, podróże w tym obszarze zostaÅ‚y potwierdzone eksperymentalnie. Obszar drugi to Å›wiat marzeÅ„ sennych, który jest naturalnym Å›rodowiskiem dla “drugiego ciaÅ‚a", jak sam Monroe nazywaÅ‚ ciaÅ‚o, w którym odbywaÅ‚ swoje podróże. Obszar trzeci zaÅ› to rodzaj Å›wiata równolegÅ‚ego w stosunku do rzeczywistoÅ›ci materialnej, który istnieje w nowoczesnych koncepcjach fizyków.
DoÅ›wiadczenia z Robertem A. Monroe przeprowadziÅ‚ prof. Charles T. Tart, który napisaÅ‚: “...stan OBE jest jednym z najbardziej istotnych doznaÅ„ psychologicznych... Jestem przekonany, że wiÄ™kszość naszych wielkich tradycji religijnych jest oparta na tym rodzaju doÅ›wiadczenia. Nie bÄ™dziemy rozumieli naszego dziedzictwa religijnego lub naszej filozofii życia, jeÅ›li nie zrozumiemy wÅ‚aÅ›ciwie stanu OBE."
Eksperymenty Roberta A. Monroe stanowią pewnego rodzaju łącznik pomiędzy ezoteryczną, okultystyczną interpretacją zjawiska świadomego snu i badaniami współczesnych psychologów i fizjologów, którzy starają się oczyścić je z kontekstu paranauki.
Historia naukowych badań fenomenu świadomości we śnie biegnie od Arystotelesa, Pierra Gassendi, markiza Hervey de Saint-Denis do holenderskiego psychiatry Fredericka Van Eedena i współczesnych kontynuatorów tych badań, do których należą przede wszystkim: niemiecki psycholog Paul Tholey, Ceelia Green z Angli, Stephen LaBerge z USA, a także Jayne Gackenbach, Patricia Garfield, Gayle Delaney, Alan Worsley, Robert D. Ogilvie, George Gillespie, Judith R. Malamud, Sue Blackmore i wielu innych, których nie sposób tu wymienić.
Frederick Van Eeden, któremu zawdziÄ™czamy termin “lucid dream" powszechnie przyjÄ™ty w Å›wiecie nauki i popularnej literaturze anglosaskiej, w 1913r. wysÅ‚aÅ‚ raport z 325 swoich jasnych snów, majÄ…cych miejsce pomiÄ™dzy 1898 i 1912r., do angielskiego Towarzystwa BadaÅ„ Psychicznych (SPR). “W jasnych snach
pisze Van Eeden
reintegracja funkcji psychicznych jest tak całkowita, że śpiący osiąga stan doskonałej świadomości i jest w stanie kierować swoją uwagą i próbować działać zgodnie z własną wolą. A jednak sen, o ile mogę zapewnić, jest nieprzerwany, głęboki i odświeżający."
Swój pierwszy jasny sen opisaÅ‚ on w ten sposób: “ÅšniÅ‚em, że unoszÄ™ siÄ™ w powietrzu poprzez krajobraz z bezlistnymi drzewami, wiedzÄ…c że to kwiecieÅ„. ZauważyÅ‚em, że perspektywa tworzona przez gaÅ‚Ä™zie drzew zmieniaÅ‚a siÄ™ wraz z ruchem zupeÅ‚nie naturalnie. Wtedy we Å›nie pomyÅ›laÅ‚em, że moja wyobraźnia nie mogÅ‚a by nigdy sama stworzyć tak skomplikowanego obrazu, jaki powstawaÅ‚ dziÄ™ki zmianom perspektywy podczas ruchu pomiÄ™dzy gaÅ‚Ä™ziami."
Piotr D. UspieÅ„ski, rosyjski filozof i uczeÅ„ Gurdżijewa, chciaÅ‚ sprawdzić możliwość “raczej fantastycznego pomysÅ‚u", jak sam pisze, zachowania Å›wiadomoÅ›ci podczas snu. DziÄ™ki odpowiednim ćwiczeniom uzyskaÅ‚ on stan, okreÅ›lany przez siebie jako “stan pół-snu", w którym obserwowaÅ‚ powstawanie i przeksztaÅ‚canie zwykÅ‚ych snów.
“ Faktem jest, że w stanie pół-snu miaÅ‚em takie same sny jak zazwyczaj. JednoczeÅ›nie byÅ‚em w peÅ‚ni Å›wiadomy, mogÅ‚em widzieć i rozumieć w jaki sposób owe sny powstawaÅ‚y, z czego byÅ‚y budowane, jaka byÅ‚a ich przyczyna i generalnie co byÅ‚o przyczynÄ… a co skutkiem. NastÄ™pnie zauważyÅ‚em, iż w stanie pół-snu miaÅ‚em pewnÄ… kontrolÄ™ nad snami. MogÅ‚em je tworzyć i widzieć to, co chciaÅ‚em zobaczyć, chociaż nie zawsze to siÄ™ udawaÅ‚o i nie powinno być rozumiane zbyt dosÅ‚ownie. Zazwyczaj jedynie dawaÅ‚em pierwszy impuls, po którym sny rozwijaÅ‚y siÄ™ samorzutnie, czasem zadziwiajÄ…c mnie i przyjmujÄ…c zupeÅ‚nie nieoczekiwany, dziwny kierunek.
Oto opis jednego ze stanów “pół-snu" UspieÅ„skiego:
“PamiÄ™tam gdy raz widziaÅ‚em siebie siedzÄ…cego w dużym pokoju bez okien. Poza mnÄ… byÅ‚ tam jeszcze tylko maÅ‚y, czarny kotek. >Ja Å›niÄ™< powiedziaÅ‚em do siebie. >Jednak w jaki sposób mogÄ™ siÄ™ dowiedzieć czy naprawdÄ™ Å›piÄ™, czy nie? Powiedzmy, że spróbujÄ™ w ten sposób. Niech ten czarny kotek zamieni siÄ™ w dużego, biaÅ‚ego psa. W stanie przebudzenia nie jest to możliwe, wobec tego jeżeli tak siÄ™ stanie, to bÄ™dzie znaczyÅ‚o, że Å›piÄ™.< PowiedziaÅ‚em to do siebie i natychmiast czarny kotek zmieniÅ‚ siÄ™ w dużego, biaÅ‚ego psa. W tym samym czasie Å›ciana w tle znikÅ‚a, odsÅ‚aniajÄ…c górski krajobraz z rzekÄ… jak wstążkÄ…, niknÄ…cÄ… w oddali. >To dziwne< powiedziaÅ‚em do siebie; >Nie oczekiwaÅ‚em tego widoku. SkÄ…d on siÄ™ tu znalazÅ‚?< JakieÅ› odlegÅ‚e wspomnienie zaczęło siÄ™ budzić we mnie, wspomnienie widzianego już gdzieÅ› podobnego krajobrazu i przeÅ›wiadczenie, iż jest on w jakiÅ› sposób zwiÄ…zany z widokiem biaÅ‚ego psa. Jednak w tym momencie poczuÅ‚em, że jeÅ›li pozwolÄ™ sobie iść dalej to zapomnÄ™ najważniejszÄ… rzecz, którÄ… muszÄ™ pamiÄ™tać, a mianowicie, że teraz Å›piÄ™ i jestem Å›wiadomy samego siebie."
Kilku jeszcze uczonych interesowało się jasnymi snami przed II wojną światową ale prawdziwy skok w rozwoju badań nastąpił po odkryciu fal EEG, rozbudowaniu aparatury medycznej, mogącej rejestrować różne elementy zachowania się organizmu podczas snu. Jednak dopiero w latach siedemdziesiątych jasne sny zostały bez zastrzeżeń zaakceptowane przez całe środowisko naukowe. W tym czasie udało się ponad wszelką wątpliwość udowodnić istnienie jasnych snów. Jeden z oneironautów zasygnalizował, że śpi, poprzez umówiony wcześniej znak, polegający na określonej sekwencji ruchów gałek ocznych. W tym samym czasie wszystkie wskaźniki fizjologiczne i zapis EEG wskazywały, iż jest on pogrążony w marzeniach sennych. Był to dowód nie do podważenia. Obecnie nad jasnymi snami pracuje kilkadziesiąt laboratoriów i instytutów badawczych na całym świecie.
Podczas badań stwierdzono, że umiejętność świadomego śnienia można wyćwiczyć. Spowodowało to bardzo szybkie spopularyzowanie oneironautyki głównie w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej. Dziś ocenia się, że kilka tysięcy ludzi śni świadomie. Teraz przyszedł czas także na Polskę.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
rap on 05 odpady niebezpieczne
2010 05 On the Hedge
05 Diamonds On The Soles Of Her Shoes
05 Oxidation Studies on Crofer 22 APU Alloy
effect of varying doses of caffeine on life span D melanogaster
Wykład 05 Opadanie i fluidyzacja
Prezentacja MG 05 2012
2011 05 P
05 2
A Move On
ei 05 08 s029
ei 05 s052

więcej podobnych podstron