Lipo, ojczyzno moja, Ty jesteś jak... :)
Jan Kochanowski siedzi pod lipą i sie wkurza, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
- Muza! Muza! Chodźno tutaj!
Weź mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę.
Muza pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
- Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
Muza znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
- Muza, albo coś wymyślisz, albo rąbne cię raz i więcej nie będę musiał.
Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.
Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:
- Ty, faktycznie masz łeb. To może być niezłe.
Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:
- Urszulka! Urszulka! chodź na chwilkę do tatusia...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Ojczyzna moja wolna, wolna Więc zrzucam z ramion pła~3BDOjczyzna moja wolna, wolna Więc zrzucam z ramion pła~4B0Lichwo, ojczyzno mojaPolska jest moją Ojczyzną, nie jest moim państwemMoja Cyganko Cyganie Tip Topwięcej podobnych podstron