"Jam jest dwór polski" - Korczyn i Soplicowo
Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
Sciaga.pl > Prace
> Pozytywizm >
Home | Reklama | Info
| Mail
Gdzie Cz@T ???
Gdzie jestSciaga.pl
?
"Jam jest dwór polski"
- Korczyn i Soplicowo
kategoria: J.polski
zakres: Pozytywizm
dodano: 1999-11-01
„Jam jest dwór
polski” – Korczyn i Soplicowo Dworek szlachecki – stał się w
literaturze polskiej symbolem. Znakiem Polski. W małym majątku
możemy obejrzeć odbicie całego kraju. O takiej posiadłości swobodnie
możemy powiedzieć: „Oto miniatura kraju”. Do tej pory w
literaturze spotkałam się z dwoma modelami dworku: Pierwszy to
Soplicowo, przedstawione w polskiej epopei narodowej „Panu
Tadeuszu”, autorstwa chyba najwybitniejszego narodowego romantyka
-Adama Mickiewicza. Drugi to Korczyn, ujęty w „Nad Niemnem” Elizy
Orzeszkowej – głównej przedstawicielki literatury tendencyjnej
polskiego pozytywizmu. Soplicowo już od samego początku
przedstawione zostaje arkadyjsko. „Wśród takich pól przed laty
nad brzegiem ruczaju na pagórku niewielkim, we brzozowym gaju
Stał dwór szlachecki, z drzewa lecz podmurowany Świeciły się
z daleka pobielane ściany...” Wszystko tam jest idealne. Majątek
znajduje się na pagórku – ma na widoku i pod opieką całą okolicę.
Niedaleko płynie strumień - źródło życia (zauważmy, iż strumień
płynie przez pagórek – czyżby małe ominięcie praw fizyki?). Bielone
ściany świecą się na tle „ciemnej zieleni topoli”, które chroniły od
wiatru. Otoczenie – duża stodoła, ułożone dookoła niej stogi siana,
które nie zmieściły się w środku, szeroko rozciągnięte pola uprawne
świadczą, że nie jest to folwark biedny, „że w tym domu dostatek
mieszka i porządek”. Przy wjeździe do dworku mile wita zawsze
otwarta brama, która „przechodniom ogłasza, że gościnna, i że
wszystkich w gościnę zaprasza.” Natomiast Korczyn ”nie był to
dwór wielkopański, ale jeden z tych starych szlacheckich dworów, w
których niegdyś mieściły się znaczne dostatki i wrzało życie”. Ten
majątek ujęty jest dużo bardziej realistycznie. Dom jest drewniany,
nie pobielony, niski, ”z każdym rokiem więcej wsuwał się w ziemię”.
Obrastają go powoje (kwiaty te najczęściej są białe, więc optycznie
„bielą” ściany). Otoczenie było zadbane, ale widać, że kosztowało to
dużo ludzkiej pracy. „Jakaś ręka gorliwa i pracowita” naprawiała i
łatała sztachety, podpierała budynki, zmieniała strzechy i wstawiała
nowe słupy. ”Dworowi temu, w którym widocznie coś się ciągle psuło i
naprawianym było, w którym widocznie także nic od dawna nie dodawano
i nie wznoszono, ale tylko to, co już stało i rosło, przechowywano,
porządek i czystość nadawały pozór dostatku i prawie wspaniałości.”
Roślinność tego folwarku to głownie stare drzewa – jawory, topole,
kasztany, lipy, które zakrywały drewniane zabudowania. Z ogrodu
można było dojrzeć Niemen – rzekę, która dla mieszkańców Korczyna i
okolic stanowiła źródło pożywienia, środek transportu, nawadniając
pola - źródło dostatniego życia. Soplicowo w środku pełne jest
pamiątek narodowych: portrety Kościuszki, po którym Tadeusz dostał
imię, Rejtana, Jasińskiego i Korsaka, stary zegar kurantowy
wygrywający Mazurka Dąbrowskiego, rodowy serwis przedstawiający
historię polskich sejmików. Jak wszystko dookoła, wnętrze domu jest
zadbane i doskonale utrzymane. Korczyn wypełniają pamiątki z
polowań – umieszczone na ścianach ogromne ”rogi jeleni i łosiów”,
”pomiędzy nimi wisiały uschłe wieńce ze zboża przetykanego
czerwienią kalinowych i jarzębinowych jagód”. Wszystko w domu
”niegdyś wykwintne, a dziś ślady tylko dawnej politury noszące,
(…)postarzałe i spłowiałe” Przestrzeń tego dworu wypełniają
osobliwe postaci. Po pierwsze Emilia – żona Benedykta. Jest ona
rozkapryszoną, wiecznie chorą romantyczką. Czyta sentymentalne
romansidła i żyje w ich zamkniętym świecie, odcinając się od
otoczenia. We wszystkim pomaga jej równie pusta i bezmyślna Tereska.
Czeka ona na księcia z bajki, który przyjedzie i poprosi ją o rękę.
Tak samo, jak Emilię ciągle coś jej dolega, ale nie może pozwolić
sobie na narzekanie, bo nie stać jej na to. Wśród stałych gości
Korczyna warto wymienić Różyca. Jest on bogatym arystokratą
dotkniętym romantycznym „bólem istnienia” szukającym „podniet” w
narkotykach i mocniejszych wrażeniach natury uczuciowej. Następny
gość to Zygmunt Korczyński, ukochany syn Andrzejowej. Nieczuły,
pusty i rozpuszczony człowiek, „artysta” malarz bez talentu
pogardliwie odnoszący się do „prowincji”. Kolejną osobistością jest
Kirło - niefrasobliwy bankrut, lekkoduch, legat i intrygant, już na
stale zadomowiony w Korczynie. W domu, w Olszynce bywa mało. Ale są
też w majątku postaci pozytywne. Marta, Justyna i Witold. Marta jest
siostrą braci Korczyńskich. Jest ona pracowitą, ale zniechęcona do
życia. Dumna Justyna z Orzelskich jest kuzynką Korczyńskich.
Opiekuje się zdziwaczałym ojcem. Witold – syn Benedykta, jest
młodzieńcem przejętym ideą pracy i reformy społecznej. To typowy
młody pozytywista. Jest również Benedykt. Jest on godzien podziwu,
ponieważ dba o swoje dziedzictwo mimo, iż wszystko sprzysięgło się
przeciwko niemu. Ciągłe procesy z Bohatyrowiczami, kłopoty z synem,
brak bliższego kontaktu z żoną, troska o przetrwanie majątku i wiele
innych. Mieszkańcy Soplicowa są dość oryginalni i barwni. Każdy
jest inny, choć należą do tej samej kultury i tradycji. Całym
majątkiem zarządza Sędzia – strażnik etykiety i mistrz ceremonii.
Dba o dobre wychowanie, wygłasza ”ważną naukę o grzeczności”. Bardzo
troszczy się i dba o gospodarstwo. Jest gościnny. Tadeusz, syn Jacka
Soplicy, jest młody i niedojrzały. Został wychowany przez Sędziego w
duchu patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Jest postępowym demokratą –
zapowiada uwłaszczenie chłopów. Zosia zostaje narzeczoną Tadeusza.
Wychowana przez Telimenę miała wyrosnąć na salonową panienkę. Jest
skromna i grzeczna. Telimena jest daleką krewną i Zosi, i Tadka.
Jest kobietą piękną, lecz starzejącą się już. W Soplicowie urządziła
sobie polowanie na męża. Żywi bezkrytyczny kult dla rosyjskiej
arystokracji, a ogólnie jest wielbicielką cudzoziemszczyzny. Jacek
Soplica za młodu był hulakiem. Po zamordowaniu Stolnika i oskarżeniu
o zdradę kraju, przemienia się w cichego pokornego zakonnika księdza
Robaka, który po walkach w wielu miejscach Europy zostaje
emisariuszem przygotowującym szlachtę do powstania narodowego. Przez
całe życie odkupywał grzechy popełnione za młodu, poświęcił się idei
odzyskania niepodległości. Hrabia należy do młodszego pokolenia.
Jest ostatnim z Horeszków. To typowy romantyk przekształcający
rzeczywistość w poetycką wizję. Jego atutami są bogata wyobraźnia i
wrażliwość na piękno przyrody. Bohaterem zbiorowym jest
zaścianek Dobrzyńskich. Jest to ludność mazurska, która zachowała
swoje zwyczaje, pielęgnuje je, np. śluby biorą tylko między sobą. To
zubożała szlachta „dziś rodzina zmniejszona, zubożała”, która sama
pracuje w polu, sama wykonuje wszystkie prace domowe i inne - ”teraz
zmuszeni sami pracować na siebie”. Próbują jednak zachować resztki
szlachectwa: „…siermięgi Nie noszą, lecz kapoty białe w
czarne pręgi, A w niedzielę kontusze.” Szlachcianki ”Zwykle
chodzą w drylichach albo perkaliczkach, Bydło pasą nie w
łapciach z kory, lecz w trzewiczkach, I żną zboże, a nawet
przędą w rękawiczkach.” Biorą czynny udział we wszystkich
wydarzeniach związanych z walką narodu o wyzwolenie. Najstarszy i
najważniejszy jest Maćko nad Maćkami. W „Nad Niemnem” również
występuje szlachta zaściankowa. Bohatyrowiczowie, tak jak ich
odpowiednicy w „Panu Tadeuszu”, sami pracują na swoje utrzymanie.
Ale im praca sprawia przyjemność - Jan śpiewa orząc. Ich
gospodarstwa są dobrze utrzymane, wszelkie szkody są od razu
naprawiane, bielone chaty zapraszają do wejścia. Wewnątrz są
skromne, ale czyste i schludne. Folwark Sędziego, będący w ogóle
synonimem szlacheckiej Rzeczypospolitej, symbolizuje świat, który
odchodzi, mija wraz ze swoją epoką (ostatni zajazd, ostatni
klucznik, ostatni woźny trybunału, ostatni, co tak poloneza wodził).
Obserwujemy formy życia polskiego, które ulegną dekompozycji,
dlatego pisarz próbuje utrwalić je w pamięci, ocalić od zapomnienia
ich dawny kształt. Dlatego zastosował ogólną idealizację. Dlatego
dwór otrzymał tak sielankowy, arkadyjski wymiar. Dwór
Korczyńskich, wpisany w scenerię drugiej połowy dziewiętnastego
wieku, uosabia wiele procesów i przemian społeczno-ekonomicznych,
jakie dokonywały się właśnie w tym czasie. Ukazuje się w nowej,
zarówno społecznej, jak i cywilizacyjnej roli. Podsumowując,
Soplicowo jest symbolem tego, co odchodzi, a Korczyn – tego, co
przychodzi. Jednocześnie sytuacja Korczyna pokazuje, co stałby się z
Soplicowem podczas przemian pierwszej połowy dziewiętnastego wieku.
Autor: yobic
Ocena : 0.0
oceń
prace:
1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info
| Mail
Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka
Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved Sciaga.pl
2000
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Jam jest miloscia wszechswiataJam jest dudka fortepian 4 receJam Jest Pasterz DobryJam jest zmartwychwstanie i żywotR0810ajam jest chlebJam jest dudka orkiestra symfoniczna [partytura i głosy]Jam Jest Chlebem ŻywymJam jest dudka chor SATB a capellajam jest chleb zyciajam jest chleb zyciawięcej podobnych podstron