B/255: Raymond A. Moody - Życie po życiu, część 2
Wstecz /
Spis Treści /
Dalej
SĄD
W czasie dyskusji prowadzonych przeze mnie wśród osób,
które przeżyły śmierć kliniczną pojawiły się głosy
przypuszczające, że duchowieństwo nie zaakceptuje tych nowych odkryć,
bo nie potwierdzają one teorii katolickiej o karze i nagrodzie za
uczynki w życiu doczesnym. Niezgodne są z tradycyjnym modelem
głoszonym przez kościół.
Wiele osób poruszyło ten temat, więc zdaje się być
właściwe, przestudiowanie .relacji między przeżyciami u "progu
śmierci", a teologiczną teorią "Sądu Ostatecznego".
Ponownie moi pacjenci opisali mi panoramiczny, otaczający ich
kolorowy, przegląd zdarzeń ze swego życia. Niektórzy mówili,
że podczas tej wizji, widzieli tylko ważne wydarzenia ze swego życia.
Inni opowiadali nawet, że podczas tej retrospekcji każda rzecz, którą
dokonali lub pomyśleli, była tam przedstawiona. Panorama wydarzeń z
ich życia odbywała się w obecności "Istoty ze Światła",
którą Chrześcijanie identyfikowali z Chrystusem i to ona
zadawała pytania: "Co zrobiłeś ze swoim życiem?".
Moi rozmówcy zmuszeni do dokładnego wyjaśnienia treści tych
słów w większości wypadków mówili, że chodziło 0
określenie pobudek jakimi kierowali się oni, postępując w ten a nie
inny sposób. Przy projekcji czynów egoistycznych czuli
żal i skruchę, natomiast przy postępowaniu świadczącym o ich dobroci
i miłości bliźniego doznawali uczucia satysfakcji.
Wszystko to był pewnego rodzaju sąd.
Trzeba zauważyć, że sąd w przypadkach, które
przestudiowałem, nie jest sprawowany przez Istotę ze Światła,
kochającą i przyjmującą tych ludzi, ale przez zewnętrzne osądzenia
siebie samego.
W Ewangelii św. Mateusza samosądzenie ma duże znaczenie.
Interpretacja Biblii przez króla James'a tak przedstawia
przetłumaczony ten rozdział (św. Mateusz 7 : 1-2) "Nie sądźcie,
abyście nie byli sądzeni. Albowiem jakim sądem sądzić będziecie,
takim was osądzą i jaką miarą mierzyć będziecie, domierzą was":
Jednak w Dzisiejszej Angielskiej Interpretacji Nowego Testamentu
jest podane następujące tłumaczenie: "Nie sądźcie innych,
abyście nie byli sądzeni przez Boga, ponieważ Bóg będzie was
sądził w ten sam sposób, w jaki wy sądzicie innych i zastosuje
do was te same prawa, które wy stosujecie do innych".
Nie jestem biegły w Biblii, nie mogę więc wskazać, które z
tych tłumaczeń jest bardziej dokładne, jednak sądzę i to na podstawie
tego, co mi moi pacjenci donosili o swych przeżyciach, że pierwsze
tłumaczenie nie może być zastosowane. Sąd dokonany został przez nich
samych. W tym stanie wyższej świadomości zdawali się widzieć siebie
samych i zgodnie z tym sami siebie osądzali.
Z rozważań nad tymi wszystkimi opowiadaniami wynika, że w stanie
tym ludzie wyzbywają się wszelkich póz i masek oraz że jedynie
otwartość i szczerość jest tu możliwa. Szukamy wewnętrznego
bezpieczeństwa za pomocą pieniędzy lub władzy; wytwarzamy w sobie
przeświadczenie, że jesteśmy lepsi od innych, szczycąc się naszymi
społecznymi pozycjami, stopniami naszej edukacji; kolorem skóry,
pięknością naszego ciała, czy rolą, jako kobiety lub mężczyzny itd.
Stroimy nasze ciała w ubrania a i chowamy najskrytsze myśli i pewne
nasze czyny przed obcymi spojrzeniami. w
Jednak w chwili śmierci wszystkie takie maski są ostatecznie
zrzucone. Nagle człowiek stwierdza, że każda jego myśli czyn zostają
mu przedstawione w trzech wymiarach, w pełnej kolorowej panoramie.
Jeśli spotka inne istoty, to stwierdza, że wiedzą one o każdej jego
myśli. Przekonuje się, że w tym stanie porozumienie odbywa się za
pomocą myśli. ,
Piękno fizycznego ciała lub kolor skóry przestaje być
istotne. W rzeczywistości ludzie nie mają tam w ogóle ciał
fizycznych. Piękno, które pojawia się po śmierci, nie ma nic
wspólnego z ciałem fizycznym, może to być tylko piękno duszy.
Sex jest wykluczony. Wielu ludzi po śmierci klinicznej nie odczuwało
swej płci. Jest więc naturalne, że wtedy w chwili śmierci liczą się
dwie wartości: miłość i wiedza. One stoją bezwzględnie na pierwszym
miejscu.
Jednym z przeżyć u "progu śmierci" jest możliwość
zobaczenia plastycznego obrazu czynów, których
konsekwencje dotyczą innych. Mówi jeden z pacjentów:
Najpierw wyszedłem z mego ciała i uniosłem się w górę, skąd
widziałem swoje ciało. Miałem świadomość, że otacza mnie Światło.
Potem odniosłem wrażenie, że wokoło mnie odbywa się pokaz całego
mojego życia. Byłem naprawdę bardzo zawstydzony wieloma sprawami,
które uczyniłem, bo zdawało mi się, że oceniałem to z innego
punktu widzenia i że Światło ukazało mi, co było błędem, co zrobiłem
złego. I tak było rzeczywiście. Wyglądało to, jak slajd z
przeszłości, który pokazywał moje postępowanie mające na celu
jedynie zaspokojenie moich potrzeb i zapewnienie mi dobrobytu.
Było to podobne do Sądu, a potem nagle Światło stało się bardziej
mgliste i nastąpiła rozmowa za pomocą myśli. Przeżywałem każde
przeszłe wydarzenie ze swego życia, jakbym oglądał oczami
wszechwiedzy kierującymi mną i pomagającymi ujrzeć to wszystko.
Uderzyło mnie podczas tego przeglądu, że Światło pokazało mi nie
tylko, co uczyniłem, ale nawet, jakie były konsekwencje tego, co
zrobiłem. Nie było to patrzenie, jak w kinie, gdyż mogłem odczuć te
swoje czyny ponownie i bardzo głęboko doznawałem silnych uczuć,
szczególnie od chwili, gdy ogarnęła mnie "wszechwiedza"
do tego stopnia, że nawet żadna myśl, którą wtedy pomyślałem,
nie była stracona... Każdą myśl z życia na Ziemi pamiętałem... Czułem
tak jakby myśli były najważniejsze i miały przetrwać.
Ta sytuacja może być uważana za najbardziej nieprzyjemną
oczywiście i nie trzeba się dziwić, że często ludzie powróciwszy
do życia, pragną zmienić swoje życie. Zastanówmy się nad
opowiadaniami dwóch mężczyzn o ich przeżyciach.
(1)
Nie mówiłem nikomu o swoich przeżyciach, lecz
gdy wróciłem do życia, byłem ogarnięty żarliwym nie dającym mi
spokoju życzeniem zrobienia czegoś dla innych ludzi... Byłem tak
zawstydzony wszystkim, co czyniłem dotychczas w moim życiu. Poczułem,
że muszę zmienić swoje postępowanie i nie mogę zwlekać.
(2)
Gdy wróciłem z powrotem do życia, zdecydowałem
zmienić się i być lepszym człowiekiem. Nie byłem zadowolony z życia,
które prowadziłem dotychczas i zamierzałem poprawić się.
Chociaż wiele osób, stale zapytuje mnie, czy ktoś z kim
rozmawiałem opowiadał mi o piekle, muszę stwierdzić że nikt nigdy nie
opisał stereotypowego piekła. Nie wykluczam jednak możliwości
istnienia piekła. Niektórzy ludzie wydają się być zakłopotani
faktem, że istota ze Światła przedstawia im się w przeżyciach u
"progu śmierci", jako Miłość i zupełne Przebaczenie oraz
ukochanie ich wad, które są im ujawnione tak obrazowo w
obecności tego Światła.
Co do mnie, mogę, tylko powiedzieć, że ja kocham moje dzieci mimo
ich błędów i jestem pewien, że nadal będę je kochał
niezależnie od tego co mogłyby zrobić.
Niektórzy zdają się być niezadowoleni, gdyż widocznie
myślą, że te przeżycia-są sprzeczne z pojęciem Sądu Ostatecznego. Nie
widzę tutaj żadnej sprzeczności. Oczywiście, jeśli ktoś powróciwszy
do życia miałby powiedzieć; że przeszedł przez Sąd Ostateczny, to
myliłby się.
W żadnym raporcie ludzi, którzy byli u "progu
śmierci" nie mam nic podanego o końcu świata, który
jeszcze nie nadszedł, a nie ma wątpliwości co do prawdziwości tych
przeżyć. Przeżycia tych ludzi nie mają nic wspólnego z Sądem
Ostatecznym i wcale mu nie zaprzeczają. Faktem jest, że wiele
wierzących osób, które przesłuchałem, było przekonanych
że koniec świata nadejdzie i że będzie Sąd Ostateczny. Należy dodać,
że twierdzą. oni tak jedynie na podstawie autorytetu biblijnego, a
nie doznanych przeżyć.
Wyobrażenie nieba i piekła, osądzania, Sądu Ostatecznego, końca
świata i Łaski Boskiej są eschatologicznymi (dotyczącymi "rzeczy
ostatecznych") koncepcjami, których podstawy są
roztrząsane przez teologów. Wszystkie są tak krańcowe, tak
kosmiczne w swej ważności, że jest bardzo trudno nam, ludziom mówić
o nich w sposób prosty. Dlatego też czasami ludzie
przedstawiają te symbole w bardzo kolorowych metaforycznych
określeniach. Jeżeli się przejrzy historię malarstwa europejskiego,
to idea Sądu Ostatecznego jest przedstawiona za pomocą różnych
symboli: księgi kronik lub księgi rachunkowej, księgi praw lub wagi
(ważenie naszych dusz):
Platon w swym micie o Erze mówi o "znakach",
które noszą dusze przed sądem. W "Tybetańskiej Księdze
Śmierci" pojęcie Sądu jest przedstawione, jako "Zwierciadło
Karmy".
Przypominam, że wszyscy moi pacjenci, którzy znajdowali się
u "progu śmierci" powiedzieli mi że słowa których
używają do opisania swych przeżyć są tylko porównywaniem lub
metaforą, a prawdziwe doznanie tych przeżyć nie
da się wyrazić żadnym ludzkim językiem: Nic więc dziwnego, że
niektóre słowa noszą jakby piętno współczesnej
cywilizacji i nauki. Przypomnę tu kilka z najfantastyczniejszych
osiągnięć nauki, jak fotografia albo technologia telewizji,
trójwymiarowy hologram, czy komputer.
Nurtuje mnie uporczywa myśl. Co mogłoby się zdarzyć podczas takiej panoramy
tym co ponoszą odpowiedzialność za nieszczęścia, cierpienia i śmierć wielu
istnień ludzkich. Ci, którzy zaplanowali nazistowskie okrucieństwa zdają
się być ludźmi kompletnie pozbawionymi uczuć miłości do bliźniego, co
pociągnęło za sobą masowe tragedie, oddzielenia rodziców od dzieci męża
od żony, przyjaciół od przyjaciół. Ich czyny spowodowały niezliczone długie,
przeciągające się konania i gwałtowne brutalne zgony. Ich czyny doprowadziły
do straszliwych poniżeń w latach głodu, łez i męczarni ich ofiar. Ci ludzie
również zobaczyliby prawdopodobnie panoramiczną ilustrację swego życia
jak moi dotychczasowi pacjenci. W mej najfantastyczniejszej wyobraźni,
nie jestem w stanie wyobrazić sobie piekła bardziej straszliwego, jak
spojrzenie na takie swoje życie.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Wykład 05 Opadanie i fluidyzacjaPrezentacja MG 05 20122011 05 P05 2ei 05 08 s029ei 05 s05205 RU 486 pigulka aborcyjnawięcej podobnych podstron