Była wesoła, szczęśliwa że żyje
Umiała: kochać, wierzyć, przebaczać
Kochała nieść pomoc innym ludziom
Twierdziła że dobro zwycięży zło
Że najważniejsza w życiu człowieka jest: miłość, wiara, nadzieja
Mijały dni, godziny lata, mijały szczęśliwie
Do pewnej dnia, kiedy wyszła oglądać gwiaździste niebo
Zjawili się oni wysłannicy diabła; ubrani na czarno
Chwycili ją zaczęli ją bić, poniżać
A gdy skończyli jeden z nich, któremu niegdyś pomogła
Plunął w jej twarz i odeszli; skończyli
A ona we łzach we krwi leży na ziemi
Przy księżycu przy gwiazdach przy kochanej przyrodzie.
Minęły dni, godziny, lata ona już inna
Już nie wierzy w drugiego człowieka
Już nie pomaga nikomu nie tryska miłością; szczęściem
Siedzi w pokoju z dala od wszystkich...
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Próba interpretacji wiersza Marii Jasnorzewskiej Pawlik~6FALermontow wiersze, poezja konspektyWacĹ‚aw Potocki OgrĂłd, ale nieplewiony i inne wierszeWiersze Miłosne 2=== WIERSZYKI OKOLICZNOSCIOWE === ?zdomniUruchom wiersz poleceń, a powiem ci, kim jesteś XPLubelska Próba Przed Maturą Marzec 2015 GR B Poziom Rozszerzonywięcej podobnych podstron