Bazylow Historia Rosji


LUDWIK BAZYLOW




HISTORIA ROSJI




WYDANIE DRUGIE UZUPEŁNIONE
































I
WROCł.AW. WARSZAWA. KRAKĆlW GDAŃSK
' ZAKŁAD NARODOWY lMIENIA OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO
, 1975



Okładkę, obwolutę i wyklejkę projcktował

JACEK SIKORSK1








; L I
: !,.
\
:.i . .
,rj
1
'ar
'on;ego ...
3,










Redaktorzy Wydawnictwa

EWA RACZKOWIAKOWA I STEfANIA SŁOWIKOWA


Redaktor techniczny

HELENAREPA



Printed tn Polarul

OD AUTORA











KsiĄżka niniejsza, kolejna w wy-
dawanym przez Ossolineum cyklu historii narodowych, stawia sobie
analogiczne cele jak i opublikowane już dotąd opracowania. Chodżi
więc przede wszystkim o przedśtawienie najważniejszych elementów
tego procesu dziejowego, który od czasów bardzo dawnych rozwijał
się nieprzerwanie na terytorium Europy Wschodniej i którego nosi-
cielami byli głównie - choć może nie całkiem wyłącznie - przed-
stawiciele wschodniosłowiańskiego pnia językowego i etnicznego.
W ten sposób kształtowały się stosunki w starej Rusi Kijowskiej
i potem, w okresie rozdrobnienia feudalnego; już od XIV w.
zaczęły dochodzić do głosu tendencje zjednoczeniowe,. początkowo
słabe, później coraz bardziej intensywne i na przełomie XV i XVI
stulecia doszło rzeczywiście do zjednoczenia ziem Rusi pńłnocno-
-wschodniej - kolebki narodu rosyjskiego. Dalsze dzieje są zatem
dziejami Rosji i w kształtowaniu się ich naród rosyjski odegrał
oczywiście rolę największą. Jego teżrozwojowi politycznemu i kul-
turalnemu, jego instytucjom gospodarczym i stosunkom społecznym
poświęcona jest świadomie ta praca. Mimo że Rosja rozwijała się
jako państwo wielonarodowościowe, cały szereg czynników, m. in.
także wzgląd na rozmiary pracy, uprawniał autora do ześrodko-
wania uwagi na narodzie rosyjskim. Kompendia historyczne wyda-
wane w Związku Radzieckim słusznie noszą nazwę "Historia ZSRR",
ponieważ dotyczą całokształtu zjawisk historycznych poprzedzających
powstanie ZSRR i zajmują się dziejami wszystkich (w sensie do-
słownym nie jest to oczywiście możliwe) narodów ZSRR, co zresztą
jest sprawą bardzo skomplikowaną, choćby ze wżględu na trudności
konstrukcyjne. Opracowanie tak szeroko pojętej historii ZSRR nie
wydaje się u nas chyba jeszcze możliwe.


S



W grę wchodzi ponadto jeden bardzo istotny aspekt - sto-
sunki polso-rosyjskie. Zajmując się historią Rosji mamy do czy-
nienia z dziejami naszego odwiecznego sąsiada, z którym łączyły nas
w toku stuleci bardzo różne stosunki. Znajdą się wśród nich za-
snajdązś ę rówń eżnwś as k estwowe i długotrwałe konflikty polityczne,
y rudności wynikające ze stosunku caratu
z
do narodu polskiego, który po rozbiorach utracił swą niezawisłość.
Ale nie tylko konfliktami charakteryzowały się procesy rozwojowe
obu narodów, nie brakowało bowiem też ani kontaktów handlo-
wych, ani wzajemnego przenikania wpływów kulturalnych, ani nawct
prób zawarcia jakiegoś trwalszego sojuszu. W XIX w.,
wtedy gdy Polska utraciła niepodległość, pojawiła się ideawnowae
zrodzona z najistotniejszych potrzeb narodowych i społecznych-
idea sojuszu rewolucyjnego, i wspólnej walki przeciw caratowi
jusz ten przebył długą drogę historyczną, . So-
racyjnych kontaktów między począwszy od pierwszych
konspi rewolucjonistami polskimi i ro-
syjskimi w okresie dekabrystów aż do masowego udziału Polaków
w walce p utrwalenie zdobyczy rewolucji socjaliśtycznej w Rosji.
Niektóre s ośród wyszczególnion c
ą y h tu problemów musiały znaleźć
w ksi żce jakieś odbicie, chociaż w ramach nie nazbyt szerokich;
mamy w literaturze p j ę j p
sunkach p olskie coraz wi ce rac traktujących o sto-
olsko-rosyjskich i chętny czytelnik nie będ;e miał kło-
potu z dotarciem do bardziej szczegółowych informacji.
Rosj je b ba d ókni wi lkiesie opracowań dotyczących całej historii
, a niektóre publikacje pochodzą sprzed
kilkudziesi ciu lat i ani nie są dostępne, ani nie nadają się dziś do
rozpowszechniania. W tym rozumieniu praca niniejsza est edn
z pierwszych w ogóle. Oparto
p ją na wynikach najnowszych badań
rowadzonych oczywiście przede wszystkim w Związku Radzieckim
chociaż starano się nie pomijać
zały się trwał również tych osiągnięć, które oka-
e, mimo że zawdzięczamy je dawniejszym generacjom
historyków. Praca traktuje o dziejach Rusi i Rosji od czasów
możli-
wie najdawniejszych do zwycięstwa Rewoluc i Październikowe
nie. Najważniejsze wydarzeni j włącz-
nym zestawieniu chron 1 a okresu radzieckiego ujęto w odręb-
o ogicznym, sięgającym do czasów nam współ-
czesnych.
Trudności nomenklaturowe starano się rozwiązać na podstawie
istniejących u nas tradycji, przynajmniej tarn, gdzie to było możliwe.
Podaje się więc w brzmieniu polskim - zgodnie zresztą
z naszym
nazewnictwem geograficznym - większość nazw miejscowych (nie

zawsze dysponujemy odpowiednikami polskimi) oraz imion poszcze-
nielk órhmi ulstości. Trzeba przytym zaznaczyć, że granice m
y jęciami bywają płynne i n iędzy
z tym rad iejednokrotnie trudno sobie
przynamnizć. Tak więc nie polszczy się nigdy imienia "Iwa "
j ej jeśli chodzi o imiona władców. n,
imioń w polskim brzmieniu ch , także nie używa się
, oć istnieją, gdy zastośowanie ich może
już stwarzać wrażenie pewnej sztuczności, np. gdybyśmy pisali kon-
sekwentnie "Eliasz zamiast "Ilja ', czy "Hermolaus" zam.
W książce nie używa się ob "Jermołaj".
zykowemu form patronimicznych auWełnie polskiemu poczuciu ję-
łowicz", lecz , ięc nie "car
' czy o ro "Aleksy Michaj-
"car Aleksy p p stu "Aleksy
giusz Juliewicz Witte" , nie np. "Ser-
, lecz "Sergiusz Witte" itd. Bez względu na
ś ę z ewać zde sdó ęcu całkowitej precyzji na tym polu s
tarano
P y
y apolskim pod lwyWe łościami, które znalazły
się w giśmiennictwie m niedbałego lub nieu-
miejętne achczy ń ćzym nie uwzorów rosyjskich. Nie stosuje się
zatem s
gaczew", "Murawiew" lec prawiedliwionych form typu "
" , z zgodnie ze stanem faktyczn m:
czow, "Murawiow" y "Puga-
, i wcale nie przeszkadza tu fakt, że Pola
sy abie ; pównieydobrzea akcentować te formy na drugiej
od końca
można wymówić po polsku
"Mrawiew. Odrzucone musiały zo ,.Murawiow" jak
używane form k, E stać takie dziwaczne, lecz czasem
"y, ja , katerynosław ' cz p
katerynosław i,P d" (ros y, etrograd ', zarniast "Je-
, iotrogró . Pietrograd). Osiągn
dalej idącej jednolitości w ięcie jak naj-
- powinno perce c tnazewnictwie - choć nie za wszelką
cenę p ję ekstu poważnie ułatwić.
Daty dzienne p y
zaznaczano rodza dlu ano zasadniczo zawsze w obu st lach bądź
j y - z wyjątkiem wypadków, gdy kwestia ta
nie może budzić żadnych wątpliwości na tle kontekstu.
g , gdy p j y W szcze-
ólności
zawsze stary styldW est t lko edna data dzienna, oznacza ona
w odniesieniu do w dar esieniu do wydarzeń w Rosji, a nowy-
- y zń w Królestwie Polskim i na Zachodzie.









6



I. OKRES PRZEDHISTORYCZNY
I PIERWSZE ZWIĄZKI
PLEMIENNE










TERYTORIUM
CzEOGR AFICZNE
ISTORIA Rosji w sensie etnicz-
nym, kulturotwórczym i politycznym to przede wszystkim historia
narodów wywodzących się z dawnych plemion wschodniosłowiańskich.
Nie znamy i nie możemy znać dokładnie całego procesu kształ-
towania się tych plemion, które pojawiają się na widowni dziejo-
wej w I tysiącleciu p.n.e., wiadomo nam jednak, że reprezentowały
one względnie wysoki poziom rozwoju kultury materialnej i że łącz-
nie z szeregiem innych jeszcze czynników świadczyć to może nie-
mal ponad wszelką wątpliwość o ich autochtoniczności W grę
wchodzić tu musi jednocześnie problem terytorium, szczegónie w da-
nym wypadku charakterystyczny i szczególnie ważny.
Terytorium, na którym w drugiej połowie IX w. powstać miało
państwo staroruskie, a w parę stuleci potem rosyjskie, obejmuje
w sensie możliwie najdokładniejszym całą Europę Wschodnią, a więc
równinne głównie obszary ograniczone północnym wybrzeżem Morza
l:zarnego środkiein dorzecza Dniestru i Prutu, linią Bugu i czę-
ściowo Niemna, następnie pionową niemal linią dzielącą Słowian
Wschodnich od plemion bałtyckich i Estów aż do Zatoki Fiń-
skiej i wielkich jezior północnych - Ładogi i Onegi. Granica
wsohoiinia jest raczej znacznie trudniejsza do schematycznego określe-
nia; biegła ona od dolnego Dniepru na północny wschód, mniej
więcej,do ujścia Oki do Wołgi, a potem na północny zachód
znowu ku jezioru Onega. Na tych bardzo rozległych terenach miały
też od niepamiętnych czasów swoje siedziby niektóre plemiona nie-
słowiańskie, główńie ugrofińskie. Jeszcze dalej na wschód, w dorzeczu
środkowej i dolnej Wołgi, na zachód od Gór Uralskich i na pół-
nocy, w dorzeczu Dwiny i Peczory, dominowały już tylko różne
plemiona turańskie, ugrofińskie i inne. Wszystkie te obszary znaleźć
się miały w XVI w. w obrębie państwa rosyjskiego, a od końca

tego stulecia zwierzchnictwo polityczne Rosji zaczęło się rozciągać
także na tereny azjatyckie. Nie ma to jednak znaczenia, gdy chodzi
o rozpatrywanie spraw związanych z genezą początków państwowości
w Europie Wschodniej.
Zanim doszło dó takiego stadium, mieszkańcy wielkiej Niziny
Wschodnioeuropejskiej przebyli bardzo długą drogę rozwojową, głów-
nie w ramach wielu kolejnych etapów wspólnoty pierwotnej, od pierw-
szych form najprymitywniejszego bytowania aż do wysoko zorgani-
zowanych sił wytwórczych, do pierwszych poważniejszych różnic ma-
jątkowych i społecznych - do początków feudalizmu. Niewolnictwo
odegrać miało w historii rozwoju tych społeczeństw tylko rolę mar-
ginalną, chociaż na pewnych terenach rozwinęło się też przejściowo
do rzędu formacji ekonomiczno-społecznej : na wybrzeżu czarnomor-
skim, w Transkaukazji, w Azji Środkowej istniały przez pewien czas
niewolnicze organizmy państwowe; ich związki jednak z plemionami
wschodnioeuropejskimi były raczej znikome, wyjąwszy - w pewnym
sensie - np. państwo Scytów nad Morzem Czarnym.
Jednostajne na pozór oblicze Niziny Wschodnioeuropejskiej odzna-
czało się jednak zawsze dużym stopniem zróżnicowania gleby, roślin-
ności i dróg naturalnych. Zimna i niegościnna tundra na północy
w bardzo niewielkim tylko stopniu mogła sprzyjać rozwojowi sił
wytwórczych i dlatego mieszkały tam wyłącznie plemiona myśliw-
skie, a gęstość zaludnienia była znikoma. Dalej na południe za-
czynała się strefa lasów liściastych i iglastych, ongiś bardzo roz-
legła, sięgająca aż do środkowego Dniepru, potem przechodząca
w mieszany krajobraz leśno-stepowy. Całe południe, od Dniestru
poprzez dorzecze dolnego Dniepru, Donu i Wołgi aż do Jaiku
(dziś Ural), zajmowały niezmierzone stepy, tu i ówdzie występowały
też obszary pustynne. Stepy nadczarnomorskie, nadazowskie i nad-
kaspijskie stanowić miały przez długie stulecia szeroki i możliwie
najdogodniejszy korytarz, którym dosłownie wlewały się na tereny
europejskie niezliczone plemiona koczownicze z głębi Azji, szerząc
często niepowetowane zniszczenia wśród plemion od dawna osiadłych
i zagospodarowanych. Tym się też tłumaczy fakt, że obszary ste-
powe znalazły się stosunkowo bardzo późno w orbicie ustabili-
zowanej w pełni gospodarki rolnej.
W takim układzie geograficznym strefa leśna i leśno-stepowa
miały stać się głównym obszarem formowania się pierwszych spo-
łeczeństw rodowych i rodowo-plemiennych. Gleba w tej strefie miała
największą wartość, nie brak było i bardzo żyznego czarnoziemu.


8 9



Nie mogło się oczywiście obejść bez wielkich wysiłków i niezwykle
ciężkiej pracy - las musiano karczować lub wypalać, lecz i w wielu
innych rejonach Europy nie działo się inaczej. Poza tym w lesie
można było uprawiać myślistwo i zajmować się bartnictwem, las był
też nieograniczonym rezerwuarem budulca. Dołączał się do tego gęsty
system rzeczny, właśnie w strefie leśnej, choć nie tylko. Rzeki
Europy Wschodniej układały się szczęśliwie w taką sieć, dzięki
której można było maksymalnie wykorzystywać je jako drogi prze-
wozowe na ogromnym obszarze od Zatoki Fińskiej do mórz połu-
dniowych, nie mówiąc już o korzyściach płynących z rybołówstwa.
Doskonała sieć rzeczna rekompensowała jak gdyby w znacznym stop-
niu bardzo niekorzystne ukształtowanie wybrzeży morskich; brzegami
Morza Kaspijskiego i Czarnego nieustannie przeciągały hordy ko-
czowników, a Ocean Lodowaty nie nadawał się do żeglugi.
Wykopaliska archeologiczne pozwoliły zlokalizować w czasie
i przestrzeni najwcześniejsze z dotąd znanych osad na terytorium
dzisiejszego ZSRR. W dorzeczu środkowej i dólnej Wołgi, nad
środkowym Dnieprem, na Krymie i Kaukazie ludzie żyli i pra-
cowali już w okresie środkowego, górnego i późnego paleolitu,
choć praca ta była jeszcze bardzo prymitywna. Uży;yano naj-
prostszych narzędzi, nauczono się obrabiać kość, mieszkano w na-
turalnych pieczarach, potem wykopywano też ziemianki. Luźnie z sobą
związane i nieliczne wspólnoty przybierały powoli cechy organizacji
rodowej. Zaczęły się też kształtować pierwsze wyobrażenia religijne.
Później, w epoce neolitu, narzędzia pracy doskonalą się w tempie
daleko szybszym, rozszerza się rolnictwo, rozwija hodowla bydła.
Następuje zasiedlenie całej Europy Wschodniej aż do jej północnych
i wschodnich krańców. Na przełomie III i II tysiąclecia p.n.e. po-
jawiły się już wyroby z brązu, potem przyjść miała kolej i na
żelazo. W związku z tym ukształtował się ostatecznie system pa-
triarchalny, pogłębiała się nierówność majątkowa, powstawały wa-
runki, w których dojść musiało do zakładania związków plemien-
nych i - na ogół początkowo nietrwałego - wyodrębniania się
zwierzchniej władzy jednostki.
Najwcześniej zajmowały się w Europie Wschodniej rolnictwem ple-
miona tzw. kultury trypolskiej - nazwa pochodzi od znalezisk ar-
cheologicznych z końca XIX w. we wsi Trypole (Tripolje) nad
Dnieprem, w odległości 50 km na południe od Kijowa. Plemiona
te żyły w ustroju matriarchalnym, zamieszkiwały osady złożone z gli-
nianych domostw, uprawiały pszenicę, jęczmień i proso, zajmowały

się hodowlą bydła (w III i II tysiącleciu). W strefie lasów do-
rzecza górnej Wołgi, a także Moskwy i Klaźmy, rozwinęła się w II
tysiącleciu tzw: kultura fatianowśka (od cmentarzyska we wsi I~a-
tianowo obok Jarosławia nad Wołgą), już patriarchalna. Plemiona
fltianowskie zajmowały się hodowlą bydła, rybołówstwem i myśli-
stwem, umiały wyrabiać narzędzia i ozdoby z miedzi i brązu.
Głównie w okresie brązu przebiegają też najbardziej intensywnie
różnorodne migracje ludnościowe, zwłaszcza w południowych czę-
ściach Europy Wschodniej; przy różnym natężeniu trwać one będą
jeszcze bardzo długo i w okresach późniejszych.



SCYTIA I KOLONIE GRECKIE

Przejście do obróbki żelaza dokonało się zasadniczo w VII w.
p.n.e. W tym też mniej więcej czasie północne wybrzeże Morza
Czarnego, a także częściowo te-
reny leżące jeszcze dalej na pół-
noc, opanowane zostały przez
Scytów. Był to prawdopodobnie
bardzo niejednolity zespół ple-
mion, w zasadniczym swoim
trzonie jednak niewątpliwie po-
chodzenia irańskiego. Wiado-
mości o Scytach zawdzięczamy
pisarzom greckim (głównie He-
rodotowi), czerpiemyje też z wy-

- Trn'r

kopalisk, niekiedy bardzo obfi-
tych. Grecy nie mogli się do-
kładnie orientować w etnicznym
składzie Scytów, toteż dzielili
ich tylko z punktu widzenia za-
jęć i sposobu bytowania, wyróż-
niając Scytów-oraczy, Scytów-
-rolników i Scytów-koczowni- Ncynie z płaskorzeźbą przedstawiając
ków. Można przypuszczać z wiel- Scytów, znalezione w kurhanie Kul-Oba
ką dozą prawdopodobieństwa,
że nazwa Scytów odnosiła się
do znacznie szerszego kręgu etnicznego niż do samych tylko Scy-
tów irańskich, że przez Scytów rozumiano również wiele plemion


10 11



mieszkających dalej na północ, które można nazywać protosło-
wiańskimi, ponieważ bezpośrednio od nich wywodzą się późniejsze
plemiona wschodniosłowiańskie. Nie ma natomiast żadnych podstaw
do tego, by Scytowie w sensie ściślejszym mogli być uważani za
bezpośrednich przodków późniejszych Słowian.
Niewątpliwe jednak powiązania między Scytami i plemionami
protosłowiańskimi usprawiedliwiają metodologicznie nieco bliższe
przypatrzenie się Scytom. Tworzyli
oni w pewnym okresie nawet jak
gdyby państwo, chociaż o bardzo
nieokreślonych granicach i struktu-
rze wewnętrznej, nazywane w źró-
dłach greckich Scytią lub Wielką
Scytią. Scytowie mieli też swoich
' wodzów i królów, ich kultura ma-
" terialna stała na stosunkowo wyso-
kim poziomie, utrzymywali ożywio-
k

.
ne stosunki handlowe, m. in. z Gre-
cją, czasami prowadzili wojny,
w których odznaczali się zaciętością
i męstwem. Zmarłych królów grze-
bali razem ze specjalnie zabijanymi
. :
niewolnikami i końmi, wkładali rów-
nież do mogił możliwie najcenniej-
sze przedmioty. Stąd wielka ilość
wykopalisk w kurhanach stepowych,
które właśnie były grobami arysto-
kracji scytyjskiej; znaleziono w nich
mnóstwo przedmiotów ze złota, sre-
bra i brązu, misternie wyrabianą
Amfora z Olbii, koniec VI w. p.n.e. uprząż, amfory i wazy z wyobra-
Na amforze: walka Heraklesa Żeniami SCen z ÓwCZeSnegO życia
z Anteuszem oraz różne rodzaje broni.
Handel z Grecją prowadzili Scy-
towie za pośrednictwem licznie w tym czasie rozsianych na wy-
brzeżu czarnomorskim kolonii greckich. Tiras u ujścia Dniestru,
Olbia u ujścia Bohu, Chersonez na południowym wybrzeżu Półwy-
spu Krymskiego i Pantikapeum (Pantikapaion) na wschodnim, nad
Cieśniną Kerczeńską (Kimmeryjską), Fanagoria po przeciwległej stro-
nie tej cieśniny, na Półwyspie Tamańskim, Tanais u ujścia Donu

do Morza Azowskiego oraz Dioskurias i Fasis na wschodnim wy-
brzeżu Morza Czarnego w znanej z mitu o Argonautach Kol-
chidzie (dziś Gruzja), były świetnie na ogół zorganizowanymi mia-
stami państwami i utrzymywały ożywione stosunki handlowe z ma-
cierzą, ze Scytami i plemionami mającymi swe siedziby dalej na
północ. Z ziem scytyjskich wywożono zboże i niewolników, z Grecji
przywożono głównie przedmioty zbytku i wino. Kolonie greckie
nie ograniczały się do samych tylko miast, posiadały też zwykle
pewne, niewielkie zaplecze terytorialne, gdzie uprawiano zboże, za-
kładano winnice i zajmowano się rybołówstwem; w samych mia-
stach rozwinęło się wybitnie rzemiosło. Dzięki tym czynnikom ko-
lonie te (było ich zresztą znacznie więcej) odegrały dużą rolę,
a niektóre z nich zrobiły nawet poważną karierę polityczną, np.
Pantikapeum, Fanagoria i kilka pomniejszych, z których powstało
w V w. Królestwo Bosporańskie. Przechodziło ono różne koleje
losu, pod koniec II w. p.n.e. stało się widownią wielkiego po-
vrstania niewolników pod wodzą Scyty Saumakosa i przetrwało osta-
tecznie aż do najazdu Hunów.




RUCHY MIGRACYJNE

Pod koniec starej ery sytuacja w rejonie Morza Czarnego za-
częła ulegać dość istotnym zmianom. W II w. p.n.e. pojawili się
na stepach czarnomorskich Sarmaci, wypierając Scytów, których
nazwa po pewńym, dość dhzgim zresztą jeszcze czasie zanikła zupełnie.
Sarmaci również stanowili zespół bardzo różnorodnych i niedosta-
tecznie dzisiaj znanych plemion o poziomie kultury materialnej
wyraźnie niższym od scytyjskiego. Bardzo luźne też i zmienne były
wytworzone wtedy formy państwowe, jeśli w ogóle może o nich
być mowa. Okres ten charakteryzuje się ciągłymi zmianami w za-
kresie rozsiedlania się poszczególnych plemion; przede wszystkim
Sarmaci nie wyparli Scytów od razu, tak że używa się nawet
terminu scytyjsko-sarmacki zarówno w odniesieniu do pewnego okre-
su, zwykle II I w. p.n.e., jak i do niektórych plemion. Scytyj-
sko-sarmackim nazywa się np. plemię bądź zwiąZek plemienny
Jazygów, którzy osiedlili się w dzisiejszej Besarabii, a potem do-
tarli do Niziny Panońskiej, gdzie około połowy V w. ulegli wchło-
nięciu przez różne inne plemiona.
Duże znaczenie w zespole plemion sarmackich przypisuje się

12



Alanom, ludowi pochodzenia irańskiego, który stosunkowo późno,
bo dopiero w I w., osiedlił- się na stepach między dolną Wołgą,
Kaukazem i dolnym Donem. Alanowie, z których rekrutowała się
arystokracja sarmacka, przesunęli się z biegiem czasu dalej na
zachód, dochodząc do Prutu; część ich wywędrowała później pod
naciskiem Hunów aż do Galii i Hiszpanii, gdzie nastąpiło zmie-
szanie ich z germańskimi plemionami Wandalów i Swewów. Nie-
którzy uczeni dopatrują się bardzo wielu elementów ścisłego po-
wiązania czy nawet powinowactwa kulturalnego Alanów i plemion
wczesnosłowiańskich, np. w dziedzinie folkloru, sztuki, wierzeń re-
ligijnych, urządzeń wojskowych, a niekiedy także i w zakresie słow-
nictwa. Są to jednak analogie opierające się z reguły na indy-
widualnych tylko podobieństwach, często bardzo ryzykowne i pozba-
wione jakiejkolwiek siły przekonywającej; dotyczą też raczej nie
tylko przodków późniejszych Słowian Wschodnich, lecz w ogóle
całej Słowiańszczyzny.
Niezależnie od tego trudno przeczyć możliwościom wzajemnego
oddziaływania na siebie plemion protosłowiańskich i sarmackich czy
sarmacko-scytyjskich, w grę bowiem wchodzić muszą nie tylko sa-
mi Alanowie. Co więcej, w orbicie tego oddziaływania a pewno
znajdowały się niejednokrotnie też plemiona turańskie, tak licznie
przecież występujące na obszarach Europy Wschodniej w różnych
okresach. Jest jednak inna rzecz, daleko ważniejsza. Oto właśnie
w tzw. okresie scytyjskim i sarmackim działa i rozwija się w Eu-
ropie Środkowej i Wschodniej mnóstwo plemion ściśle związanych
z sobą pod względem języka i obyczajów, plemion autochtonicznych,
reprezentujących wówczas stosunkowo wysoki poziom rozwoju kul-
turalnego, które były bezpośrednimi przodkami późniejszych plemion
słowiańskich. I właśnie w I i II w. n.e. pojawiają się w źródłach
pisanych pierwsze, bardzo jeszcze urywkowe, ale już całkowicie
pewne wiadomości o tych plemionach.
Kiedy piszący w V w. p.n.e. Herodot wspomina o Neurach,
których można umiejscowić na Podolu i częściowo na Wołyniu, czy
o Budynach, którzy mieli swe siedziby najprawdopodobniej nad
środkowym Dnieprem, wielu badaczy zagadnienia genezy Słowian
widzi w tych plemionach poprzedników późniejszych Słowian, co
jest chyba jak najbardziej słuszne, choć może też wywoływać dys-
kusje i spory. Za absolutnie bezdyskusyjną uważa się natomiast
wzmiankę Tacyta z końca I w. n.e. o Wenedach, których autor
ten lokalizuje między Germanami i Sarmatami. To samo określenie

spotykamy u Pliniusza Młodszego i u geografa greckiego z II w.
Klaudiusza Ptolemeusza, informującego, że Wenedowie mieszkali
w dorzeczu Wisły, czyli na terytorium dzisiejszej Polski. Tenże
Ptolemeusz zanotował, jak wiadomo, bardzo dokładnie nazwę na-
szego Kalisza jako "Calisia". Domyślać się można, że wymienieni
pisarze nazywali Wenedami nie tylko późniejszych Słowian Zachod-
nich, lecz w ogóle wszystkie czy prawie wszystkie plemiona sło-
wiańskie. Wytworzyła się też wtedy jak gdyby pewna tradycja
w greckiej nomenklaturze Słowian, bo i późniejsi o kilka wieków
pisarze bizantyjscy używali nazwy "Wenedowie" ("Wenetowie"),
choć tylko w odniesieniu do Słowian Wschodnich.
Nie jedyne miało to być zresztą określenie plemion słowiań-
skich w Europie Wschodniej. Ci sami pisarze bizantyjscy posługują
się jeszcze nazwą "Antowie", odnoszącą się do Słowian Wschodnich
w okresie od IV do VII w. Niektóre plemiona słowiańskie okre-
ślano również jako Sklawinów, przy czym zakres użycia tej nazwy
był daleko mniej precyzyjny, a sama nazwa stać się miała potem
wspólnym mianem dla całego wielkiego szczepu słowiańskiego (Skla-
winowie, Sclavini, Słowianie). Później też nazwa Antów ustąpi
w źródłach nazwie Rusów.
Zanim do tego doszło, południowe rubieże Europy Wschodniej
miały jeszcze niejednokrotnie stać się areną nowych ruchów migra-
cyjnych i wielu wiążących się z tym zmian, także o charakterze
politycznym. Na przełomie II i III w. n.e. zaczyna się już wyraźnie
zmierzch supremacji politycznej plemion sarmackich na stepach
czarnomorskich. Łączy się to m.in. z przybyciem na te tereny
Gotów, którzy po długich wędrówkach dotarli tam prawdopodobnie
od północy, ze Skandynawii, choć istnieją również koncepcje, w myśl
których Goci przybyli nad Morze Czarne z Azji. Wojownicze ple-
miona gockie dały się we znaki przede wszystkim miastom grec-
kim, pustosząc je w licznych wyprawach i oblężeniach; napadali
Goci również na leżące za Dunajem prowincje rzymskie. W IV w.
znalazła się we władaniu Gotów znaczna część Krymu; jest zresztą
rzeczą najbardziej charakterystyczną, że resztki ludności mówiącej
językiem gockim utrzymały się na Krymie aż do XVI w., mimo
iż od setek lat nie było już wtedy w Europie Gotów.
Nie mogło się też w tej sytuacji obejść bez nacisku Gotów na
plemiona słowiańskie, głównie na Antów, choć istnieją pewne ślady
mogące śviadczyć o krótkotrwałym zwierzchnictwie Gotów nad czę-
ścią Wenedów znad dolnej Wisły bądź też nad niektórymi plemio-

l4 IS



nami niesłowiańskimi z da)szych,północnych i-egionów.Niezależnie
7:Iod zasięgu oddziaływania politycznego Gotów w tym okresie stwier-
dWltrzeba,że ich zwierzchnictwo nad poszcze '.
golnym1 plemionam1
p łłłłł
anskimi było rawie zawsze efemer czne i
następstw. Prócz tego między Antami iy ne miało trwałych
Gotami istniał nieustanny
i głęboki konflikt, odzwierciedlający się w krwawych i zaciekłych
starciach czy też w okrutnych rozprawach z p
nikami.Były oczywiście momenty okonanymi przeciw-
w drugiej połowie IV w wyraźnej przewagi Gotów, np.
.
już wówczas na dwa główne ze) oHermanaryka; Goci podzie)i)i się
mieszkali właśnie na północ od y plemionOstrogotów,którzy ł ł ł
ł ł ł
mających siedziby na zachód od DMorza Czarnego, i Wizygotów,
wali do Ita)ii i niestru,którzy później powędro-
na Półwysep Iberyj
trogotów,zwierzchnict ski. Hermanaryk ł łł
łłłł
Os wu je o od był władcą
na Sklawinów i g p legały prawdopodobnie p
lemio-
ę też konce ctow znad Bohu i środkowego Dniepru. Wy-
pó ńoclaż do ezio p ę ze część Sklawinów przesunęła się wtedy
j ra Ilmeń g na
Nowogród Wielki),i że t dzie zbudowano Nowogród (późniejszy
wiązkiem późniejsz ch Sł a właśnie grupa p)emienna stała się za-
nami (Słowienie). y owian ilmeńskich,zwanych także Słowie-
grac a Hunów tz ,n oło r. 370,poczyniła już uże postępy
ę mi-
rza Azji w kierunku zachodnim.
znowu wie)ki z
espół plemienny,złożony Hunowie,
plemion huńskich (turańskich) d także nie tylko z samych
stojących im w drodz oszli wówczas do Wołgi,
rozbili
Wśród nieznanych bliżeAlanów i uderzyli na państwo Ostrogotów.
j okoliczności Hermanaryk popełnił samo-
bójstwo; istnieje również wersja, że został zabity przez przedsta-
wicieli wschodniosłowiańskiego plemienia Rosomonów
po raz pierwszy odzw ; w nazwie tej
ierciedlić się ,
zaś p)emię zamieszkiwać miał źródłosłów "Ros ', samo
pru na południe od miało dorzecze Rosi,wpadającej do Dnie-
późniejszego Iijowa.
Wpyerani prze Hunów Ostrogoci zaczęli cofać się na zachód,
przy m w takie sytuacji szczegó)nie ostre musiały być starcia
z Antami.Źródła przekazały m.in.wiadomość o wzięciu do nie-
woli przez Gotów i ukrzyżowaniu księcia Antów znad Bohu Bo
(Boz.)ub Bus) wraz z synami i 70przedstawicielami starszyzny
antrogotów pdezg Hunem jednak nastąpiło ostateczne ujarzmienie
Ost ów, trwające do upadkupaństwa
w poł_owie V w. Dalsze, niedługie już, Hunów
choć bardzo efektowne
dzieje Ostrogotów łączą się z upadkiem państwa zachodniorzym-

I6 L

` -Hisluiia Koiji
. ' I
















.. .



skiego - plemiona słowiańskie natomiast umocniły się wtedy i zajęły
nowe terytoria. Kilkudziesięcioletni okres supremacji koczowników
nie pozostał bez ujemnego wpływu na kulturę materialną Antów,
którzy dopiero od drugiej połowy V w. robią dalszy poważny
krok naprzód, co wyrażało się przede wszystkim w rozszerzeniu
zasięgu rozwoju rzemiosła i rolnictwa ornego. Od początku VI w.
zaczyna się również coraz silniejszy nacisk Antów na cesarstwo
bizantyjskie. Wyprawy w głąb Półwyspu Bałkańskiego przynosiły
bogatą zdobycz i możliwości osiedlania się na nowych terenach;
w ten sposób skolonizowane zostało przez Słowian Wschodnich
terytorium dzisiejszej Bułgarii.


l6

e

AWAROWlE, BUŁGARZY, CHAZAROWIE

Procesy te nie przebiegały jednak bez przeszkód, niekiedy bardzo
poważnych i trudnych, mimo że działały one tylko w pewnych
częściach Słowiańszczyzny. W VI w. nastąpiła nowa inwazja ple-
mion turańskich ze środkowej Azji - Awarów; Słowianie nazywali
ich Obrami (obrzy) - olbrzymami. Jak wszyscy ich poprzednicy,
Awarowie przeszli przez stepy czarnomorskie, rozbijając po drodze
różne plemiona i zadając ciężkie ciosy Antom, a w swoim marszu
zatrzymali się ostatecznie nad środkowym Dunajem. Pod ich wpły-
wem znowu musiała się zmienić mozaika ludów w tej części Euro-
py; niektóre grupy plemienne (m. in. germańskie) zmieszały się z na-
jeźdźcami, niektóre wyemigrowały na inne tereny, np. Longobardo-
wie do Italii. Sami Awarowie nie stanowili zbyt licznego zespohz
plemiennego i dlatego mogłoby się wydawać, że panowanie ich
z góry skazane było na krótkotrwałość; przetrwało jednak ponad
250 lat. W okresie tym dali się poważnie we znaki podporządko-
wanej sobie ludności słowiańskiej, ale również, z drugiej strony,
podjęli wespół ze Słowianami szereg łupieskich pochodów na Bizan-
cjum. Gdy z początkiem IX w. Karol Wielki położył kres istnieniu
państwa (tzw. chaganatu lub kaganatu) awarskiego, Słowianie
Wschodni znajdowali się na takim szczeblu rozwojowym, że nie-
długo potem nastąpić już miało na ich terytorium uksżtałtowanie
się własnej państwowości.
W okresie największego nasilenia sukcesów awarskich doszło
jeszcze do powstania dwóch nowych organizmów państwowych na
rubieża o y Wschodniej, ważnych szczególnie z tego względu,

l7




















_ ...

,

\ r. .



że będą to późniejsi sąsiedzi państwa staroruskiego. Na stepach
nad Morzem Azowskim dominowały od końca VI w. turańskie
plemiona Bułgarów. Po trwającym około pół wieku okresie względ-
nej spoistości form państwowych ("Wielka Bułgaria") nastąpił ich
rozpad na kilka grup. Jedna z nich dotarła do terenów nad dol-
nym Dunajem i podbiła tamtejszych Słowian, sama też ulegając
niedługo później slawizacji. Inna grupa Bułgarów ruszyła na północ,
dochodząc do dorzecza środkowej Wołgi i Kamy i podporządko-
wując sobie różnorodne mniejsze liczebnie plemiona. Tak ukonsty-
tuowało się państwo Bułgarów kamskich lub nadwołżańskich, które
potrafiło osiągnąć wysoki stopień stabilizacji dzięki poziomowi rozwoju
sił wytwórczych - rolnictwa, hodowli bydła i rzemiosła, oraz bardzo
ożywionym stosunkom handlowym z Azją Środkową (Bułgarzy kam-
scy przyjęli w X w. islam, co znacznie ułatwiło im te kontakty)
i z Rusią. Dopiero najazd Mongołów w X111 w. zlikwidował
państwo Bułgarów kamskich; resztki ich egzystować miały jeszcze
przez dwa stulecia.
Również w VII w. powstało na terenie północnego Kaukazu
oraz w dorzeczu dolnego Dniepru, Donu i Wołgi państwo Chaza-
rów, zwane także, podobnie jak u Awarów - kaganatem. Sami
Chazarowie byli pochodzenia turańskiego, państwo ich zas stanowiło
dość pstry etnicznie konglomerat plemion turańskich, fińsko-ugryj-
skich i słowiańskich, spośród nich bowiem niektóre w różnych
okresach prawdopodobnie podlegały lub tylko płaciły daninę Chaza-
rom. Mimo swojego różnorodnego składu kaganat chazarski rlepre-
zentował dużą siłę, opartą na dobrym wykorzystaniu możliwości
ekonomicznych, przede wszystkim handlowych. Religią panującą był
judaizm, wyznawany przez samych Chazarów, reszta ludności ko-
rzystała z całkowitej tolerancji, toteż w Chazarii znajdowali się
i chrześcijae, i wyznawcy islamu, i poganie. Stolicą był Itil
u ujścia Wolgi. Chazaria istnieć miała jednak tylko do drugiej
połowy X w., zbyt uciążliwe bowiem było jej sąsiedztwo dla pań-
stwa staroruskiego, wchodzącego wtedy w okres swojej militarnej
świetności.



SŁOWIANIE WSCHODNI W VIII 1 IX WlEKU

W VIII i IX stldleciu nie ma już w źródłach nazwy Antów,
pojawia się natomiast, przedtem występująca tylko z rzadka, nazwa
Rusów. Najbard2iej prawdopodobna wydaje się teza, w myśl której

nazwa "Rus" czy "Ros" odnosiła się początkowo do jednego tylko
z plemion wschodniosłowiańskich, a później uzyskała zasięg po-
wszechny i wszystkie te plemiona zaczęto nazywać ruskimi. Nazwę
"Rus" próbowano również - i próbuje się jeszcze nadal, głównie
w historiografii zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej - wiązać
ze skandynawskimi Waregami - Normanami ; łączy się to z pro-
blemem roli Normanów w genezie państwa staroruskiego.
Plemiona wschodniosłowiańskie, czyli ruskie, osiągnęły w VIII
i IX w. względnie wysoki poziom rozwoju sił wytwórczych.
Świadczy o tym rozszerzanie się uprawy roli coraz bardziej na
północ, rozwój warzywnictwa oraz uprawy lnu i konopi. Z biegiem
czasu zaczęła się kurczyć nieco strefa lasów, które wypalano
i zamieniano na pola uprawne. Rolnicy eksploatowali je, dopóki
ziemia dawała zadowalające plony, potem przestawano ją uprawiać
i tą samą metodą zdobywano nowe grunty; lasów było pod
dostatkiem.
O poziomie sił produkcyjnych świadczy również rozwój rze-
miosła - tkactwa, garncarstwa, kowalstwa, złotnictwa, różnych wy-
robów z metali, m. in. broni, lemieszy, sierpów i kos. Ze względu
na warunki naturalne ciągle jeszcze odgrywały dużą rolę myślistwo,
bartnictwo i rybołówstwo, a futra, skóry, wosk i miód były głów-
nymi artykułami wymiennymi. Wiązki futer stały się nawet jednost-
kami pieniężnymi, zanim do obrotu nie wszedł pieniądz metalowy.
Zyskiwały coraz większe znaczenie grody, zwłaszcza te, które stano-
wiły centralne ośrodki poszczególnych plemion.
Rozwój techniki rzemieślniczej i wiążące się z tym znaczne
udoskonalenie narzędzi pracy musiały się odbić na strukturze sto-
sunków społecznych. Dotychczasowe związki rodowo-plemienne za-
częły się rozluźniać, istniały już bowiem i coraz bardziej stabili-
zowały się warunki, w których zbędna stawała się współpraca ca-
łego rodu przy uprawie ziemi. Poszczególne rodziny zaczęły upra-
wiać swoje grunty indywidualnie, korzystając wespół z innymi ro-
dzinami w obrębie danej miejscowości ze wspólnych pastwisk, lasów
i stawów. Zamiast dotychczasowej wspólnoty rodowej pojawiała się
zatem wspólnota terytorialna, a w jej ramach utwierdzała się
coraz bardziej własność prywatna. Częste wyprawy wojenne przyczy-
niały się już od dawna do szybkiego pogłębienia różnic majątko-
wych i wyodrębnienia się tudzi, dla których wojowanie stało się
głównym zajęciem. W rezultacie oddziaływania tych czynników
musiała także powstać instytucja wodzów i książąt, czasem też

I8 I9



dziedzicznych; powstawanie różnych związków plemiennych, o bardzo
względnej oczywiście trwałości, musiało również w tym procesie
odegrać swoją rolę. W ten sposób przesłanki utworzenia zrębów
państwowości na szerszą skalę kształtowały się coraz wyraźniej.
Mogła to być oczywiście tylko państwowość feudalna, ściślej mó-
wiąc - wczesnofeudalna; niewolnictwo, istniejące w ograniczonym
zakresie, nie miało przy ówczesnej strukturze ekonomicznej warun-
ków dalszego rozwoju.
W IX i X w. poszczególne plemiona wschodniosłowiańskie
ustabilizowały się już na określonych terytoriach i nosiły oddzielne
nazwy, przekazane przez późniejsze źródła ruskie. Między Prutem
i Bohem mieli swoje siedziby Ulicze i Tywercy; na północny zachód
od nich, w dorzeczu górnego Bugu i dopływów Prypeci - Woły-
nianie. Ci ostatni nazywani są w źródłach także Dulebami; mieli
oni w VI w. tworzyć wielki zwią2ek plemienny rozbity przez
Awarów. Poglądy na zagadnienie tożsamości Dulebów i Wołynian
(w grę wchodzi jeszcze trzecia nazwa - Bużanie), jak również
ich zasięgu terytorialnego nie są zresztą jednolite. Na zachód od
środkowego Dniepru mieszkali Polanie (zbieżność nazwy z polskimi
Polanami przypadkowa), natomiast na wschód od nich, w dorzczu
Desny - Siewierzanie. Dzisiejsze Polesie na południe od Prypeci
było siedzibą plemienia Drewlan, między Prypecią i Berezyną sie-
dzieli Dregowicze, między górnym Dnieprem i Sożą - Radymicze;
w rejonie środkowej Dźwiny wyróżnia się jeszcze zwykle Połocczan.

Wszystkie wymienione plemiona zajmowały połowę całego obszaru
zasiedlenia plemion wschodniosłowiańskich. Ogromne tereny pół-
nocne i wschodnie tego obszaru były siedzibą już tylko trzech
plemion; wokół jeziora Ilmeń na znacznej przestrzeni mieszkali
wspomniani już Słowianie ilmeńscy (Słowienie); od górnej Dźwiny
do źródeł Moskwy i Klaźmy rozciągało się terytorium najliczniej-
szego bodaj plemienia Krywiczów; i wreszćie najdalej na wschód
sięgali Wiatycze, mieszkający w dorzeczu Oki. Plemiona Słowian
ilmeńskich, Krywiczów i Wiatyczów sąsiadowały z masą drobniej-
szych plemion fińskich, które częściowo utrzymały swoją odrębność
etniczno-językową, częściowo zaś uległy całkowitej asymilacji w śro-
dowisku słowiańskim. Dalej na wschód i południowy wschód znaj-
dowały się Bułgaria kamska i Chazaria. W drugiej połowie IX w.,
czyli właśnie w momencie, gdy powstaje państwo staroruskie, wtargnęły
na stepy czarnomorskie i nadazowskie koczownicze plemiona turań-
skie - Pieczyngowie, którzy do połowy XI w. mieli przysparzać

20

i

wielu kłopotów i trudności Słowianom. Z drugiej strony, Pieczyn-
gowie oddzielili w pewnym stopniu Ruś od państwa Chazarów.
Wierzenia religijne Słowian Wschodnich nie są znane zbyt
dobrze. Oddawali oni cześć siłom przyrody, a silnie rozwinięty
system rodowy przejawiał się w kulcie praojca rodu. Nie znano
świątyń, nie było oddzielnej kasty kapłańskiej, poszczególne bóstwa
wyobrażano sobie w sposób nie bardzo precyzyjny, uważano, iż
powietrze, woda, góry, lasy i nawet domostwa pełne są najróżnorod-
niejszych duchów, szkodliwych lub przyjaznych człowiekowi. Naczel-
nym bóstwem był Swaróg, bóg nieba i ognia; jego syn Swarożyc lub
Dadźbog (Dażbog) był bogiem słońca. Kult Peruna, boga piorunów
i błyskawic, rozpowszechnił się szczególnie szeroko i pod koniec
okresu pogańskiego na Rusi wysunął się na pierwsze miejsce. Znano
i inne bóstwa, np. Wołosa lub Welesa, który opiekował się trzo-
dami, czy Stryboga, który był bogiem wiatrów. Niektórym bóstwom
stawiano prymitywne posągi z kamienia lub drewna i składano im
w ofierze różne zwierzęta. Wiążące się z tym ceremonie odprawiali
czarownicy, oni też przekazywali i wyjaśniali rzekomą wolę bogów
i przepowiadali przyszłość. Podobnie jak u innych Słowian, kult sił
przyrody odzwierciedlał się także w rozmaitych obrzędach, z których
wiele utrzymało się i po przyjęciu chrześcijaństwa. Słowianie
Wschodni wierzyli w życie pozagrobowe i dlatego zmarłych grze-
bano wkładając do grobów przedmioty codziennego użytku, broń,
jadło, a nawet zabawki dziecięce.
Rozwój i postęp, które dokonywały się nieustannie w różnych
dziedzinach życia na Rusi, doprowadzić musiały do ukształtowania
się form państwowości. Formy te przeszły również długą drogę
rozwojową, począwszy od pierwszych, bardzo jeszcze luźnych związ-
ków plemiennych, do drugiej połowy IX w., kiedy to ustabilizowały
się ostatecznie. W najwybitniejszym zabytku historiograficznym starej
Rusi, w pochodzącej z początku XII w. tzw. Ponieści dorocznej
(używa się również nazwy Poitieść minionch lat - Poie.st' nrie-
miennych let, dawniej pisano zwykle Kroiiikn Nestora), zaznaczono
odnośną wiadomość pod r. 862. Zapis jest jednak bardzo charakte-
rystyczny; podana w nim informacja stała się jedną z podstaw
tzw. teorii normańskiej, co do dziś dnia wywołuje w ńauce bardzo
żywe, a niekiedy i ostre dyskusje.
Według tego przekazu postanowiono w Nowogrodzie poszukać
obcego władcy, który by zaprowadził porządek, kładąc kres nie koń-
czącym się waśniom i rozterkom. Propozycję objęcia władzy miano


21



przedstawić księciu normańskich Waregów w Szwecji, Rurykowi:
"Ziemia nasza jest rozległa i obfita, lecz nie ma w niej ładu;
przyjdź władać i rządzić nami". Ruryk przyjął propozycję i objął
rządy w Nowogrodzie, a jego następcy rozszerzyli swą władzę
na wszystkie plemiona ruskie; zapoczątkowana przez niego dynastia
panować miała kilkaset lat. Rzeczywistość historyczna różniła się
jednak znacznie od lakonicznej wzmianki późniejszej o 250 lat kro-
niki ruskiej.

II. PAŃSTWO STARORUSKIE
(RUŚ KIJOWSKA)











TEORIA NORMAŃSKA
AGADNIENIE podboju Rusi przez
Normanów i powstania państwa ruskiego w rezultacie działania
czynników wyłącznie zewnętrznych, tj. właśnie obcego najazdu, uzy-
skało pierwsze opracowanie naukowe w XVIII i na początku XIX w.
W oparciu o dotyczącą r. 862 wzmiankę w Poieści dorocncj
zbudowano teorię, którą starano się podbudować mnóstwem argu-
mentów, często zresztą - jak się później okazało - nie wytrzy-
mujących prawdziwie naukowej krytyki lub będących argumentami
tylko z nazwy. Twórcami tej "teorii normańskiej" byli uczeni nie-
mieccy: Gottlieb Bayer, Gerard Muller i August Ludwik Schlzer-
wszyscy znali dobrze Rosję, przebywali w Rosji i prowadzili tam
swoje badania przez długie lata.
Właściwie już w pierwszych opracowaniach teoria normańska
przybrać musiała odcień polityczny. Niezależnie od siły przekonywa-
jącej i bogactwa argumentacji podstawowe zagadnienie - sprawa
podboju - zawsze musiała mieć jeden aspekt nieodwracalny; pod-
boju tego mogły dokonać nieliczne tylko zastępy najeźdźców, jakieś
przeciwne założenia byłyby z wszystkich możliwych względów absur-
dalne. Jeżeli zatem niewielu stosunkowo najeźdźców potrafiło doko-
nać podboju ziem tak rozległych, jak wchodzące w grę terytorium,
i tylu plemion, plemiona te (tzn. wschodniosłowiańskie i fińsko-
-ugryjskie) musiały być bardzo słabe liczebnie i stać na niskim stop-
niu rozwoju kulturalnego. W ten sposób słowiański głównie charak-
ter tych ziem schodził do rzędu czynnika wtórnego, pasywncgi,
który sam nie był absolutnie w stanie wyłonić z siebie źadnych
sił państwotwórczych. Swoją państwowość, czyli zasadnicze początki
swojej późniejszej wielkiej kariery politycznej, Słowianie Wschodni
zawdzięczają tylko germańskim przybyszom ze Skandynawii.
Teoria normańska zyskała później i ma do dzisiaj wielu zwo-
lenników, przy czym zarysowany wyżej aspekt polityczny często nadal


23



odgrywa swoją pozanaukową rolę. Wśród uczonych dawnej Rosji
było też sporo "normanistów", którzy nie mogli się oczywiście
entuzjazmować pierwiastkami germ.ańskimi w genezie Rusi, lecz po-
pierali tę teorię, uważając, iż jest wystarczająco ugruntowana pod
względem naukowym. Trzeba było jeszcze długiego czasu i dalszych
postępów w dziedzinie badań historycznych, przede wszystkim zaś
analizy przekazów Powieści dorocznej, by cała kwestia mogła się
doczekać yvszechstronnego oświetlenia.
Na tych podstawach zaczął się w nauce rosyjskiej kształtować
kierunek antynormanistyczny, dominujący również - bez wyjątków
- w dzisiejszej historiografii radzieckiej. Przedstawiciele tego kierun-
ku dochodzili zresztą niejednokrotnie w swojej walce z teorią nor-
mańską do hipotez i sformułowań nadto skrajnych, nie tylko nie-
możliwych do przyjęcia, lecz nawet nie nadających się do dyskuto-
wania, jak np. zaprzeczenie samego pobytu Normanów na Rusi,
czy - jeśli już nie posuwano się aż tak daleko - jakichkolwiek
ich wpływów i jakiejkolwiek konstruktywnej działalności.
Zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy teorii normańskiej szu-
kali nowych czy pełniejszych argumentów dla podbudowania swoich
tez we wszystkich możliwych źródłach, nie tylko ruskich, lecz tlcże
np. arabskich i skandynawskich, oraz w materiałach wykopalisko-
wych, coraz liczniejszych dzięki wynikom pracy wielu ekspedycji
archeologicznych. Poważną przeszkodą w tych badaniach jest frag-
mentaryczność obcych przekazów źródłowych w odniesieniu do naj-
dawniejszych dziejów Rusi, a nadto mała przydatność zabytków
materialnych do studiów nad takim zagadnieniem, jak ukształtowa-
nie się państwowości. Dlatego też najwyższą rangę należy przypisać
osiągnięciom w badaniach nad samą Powieścią doroczną oraz źródła-
mi, na których oparli się jej autorzy. Rezultaty zaś akcji wyko-
paliskowych dostarczyły bezcennych dowodów świadczących o po-
ziomie rozwoju rolnictwa u Słowian Wschodnich.
Całokształt danych źródłowych i archeologicznych nie przemawia
za c mańskim pochodzeniem państwa staroruskiego. Struktura
gospodarcza i społeczna Słowiańszczyzny Wschodniej w pełni umożli-
wiała kształtowanie się związków plemiennych, a potem powstanie
bardziej już złożonego organizmu państwowego. Analogiczne procesy
zachodziły również na ziemiach Słowian Zachodnich i Południowych
i nie ma żadnych powodów do przypuszczenia, żeby w Europie
Wschodniej miało być inaczej. Jak już zaznaczono, nie można
kwestionować samego pobytu Normanów (Waregów) na Rusi. W okre-
sie intensywnej ekspansji ludów skandynawskich (w. VIII X) w róż-
nych częściach Europy Norrnanowie przenikali także na ziemie
Słowian Wschodnich i sąsiadujcych czy zmieszanych terytorialnie
z nimi plemion ugrofińskich. Ze Skandynawii, głównie ze.Szwecji,
przybywali tylko wojownicy i kupcy, a więc żywioł energiczny
i bardzo przedsiębiorczy. Głównym zajęciem Normanów, niezależnie
od uprawianego na Bałtyku korsarstwa, były grabieże i handel.
Kupców nęcił rzede wszystkim legendarnie bogaty Konstantynopol,
ku któremu ciągnęli liniami rzecznymi najczęściej Wołchowa i Dniepru.
W ten sposób Waregowie dochodzili także do południowych
krańców w zasięgu terenów ruskich. Było ich zbyt mało, żeby mo-
gli wchłonąć ludność miejscową, stali na niższym od autochtonów
słowiańskich poziomie rozwojowym, żeby w grę wejść mogły szerokie
i trwalsze wpływy w dziedzinie kultury materialnej i duchowej.
Pozostało po nich tylko bardzo niewiele nazw miejscowych i nie-
które osobowe ze śladami pochodzenia skandynawskiego. Warego-
wie wchodzili jednak w różnego rodzaju kontakty z ludnością miej-
scową, przede wszystkim zaś najmowano ich do drużyn wojsko-
wych i używano do ochrony ruskich karawan handlowych przed
stale niebezpiecznymi koczownikami.
Trzeba przy tym uznać za rzecz najzupełniej naturalną, iż wte-
dy, gdy to było możliwe, wojownicy warescy chętnie się aktywizo-
wali i zamiast posłusznie bronić dróg handlowych, nieraz siłą obej-
mowali władzę w jakimś ukonstytuowanym już kręgu politycznym.
Już bowiem w pierwszej połowie IX w. istniały na Rusi takie krę-
gi, głównie duże, silne i obejmujące wiele plemion księstwo z ośrod-
kienZ w Kijowie, gdzie rziieli swoją siedzibę przedstawiciele panującej
tam dynastii; założycielem jej był prawdopodobnie książę Kij.
W połowie IX w. władzę książęcą w Kijowie sprawowało jedno-
cześnie dwóch braci: Askold i Dir. Skandynawskie brzmienie tych
nazwisk mogłoby nasuwać przypuszczenie, że byli to Waregowie,
ictórzy zdołali przejąć władzę w Kijowie drogą zbrojnego przewrotu.
Analogiczne wydarzenia zaszły chyba w r. 862 w Nowogrodzie
Wielkim, gdzie objął władzę wódz wareski Ruryk. Objął czy prze-
jął, lecz nie stworzył jej z niczego, ani też nie przybył do kraju,
w którym żadna władza nie istniała. Zapisane przez kronikarza
w Poieść.i dorocznej dopiero w XI w. zdanie o "pochodzeniu zie-
mi ruskiej" stanowi bardzo wyraźny skrót myślowy. Państwo nie
powstało dzięki przybyciu Waregów; państwo istniało, a Warego-
wie przybyli i zagarnęli tam władzę, najprawdopodobniej siłą. Dla


24 25



ścisłości trzeba dodać, że Ruryk miał przybyć do Nowogrodu
z braćmi Syneusem i Truworem, trudno jednak orzec, czy tak do-
kładne dane w pełni odpowiadają prawdzie, czy też wynikały z ja-
kiejś maniery kronikarskiej. Legendy o trzech braciach są bardzo
żywotne w starym kronikarstwie, wystarczy przypomnieć Lecha,
Czecha i Rusa.
Niewiele zdołali historycy zebrać wiadomości o Ruryku, bardzo
zresztą niepewnych. Najbardziej skrajni antynormaniści nawet w ogóle
odrzucają historyczność tej postaci, co jest na pewno przesadą.
Trudno natomiast wypowiadać się apodyktycznie o wielu szczegó-
łach dotyczących tej dawnej epoki. Na przykład wspomniani Askold
i Dir mieli być wybitniejszymi członkami drużyny Ruryka, którzy
otrzymali od niego pozwolenie urządzenia wyprawy na Konstanty-
nopol i w drodze opanowali Kijów. Łączących się z tym wersji
jest więcej i niezależnie od tego, która z nich odpowiada prawdzie,
za pewne uznać można, iż odnośne wydarzenia zachodziły w istnie-
jącym już od dawna ośrodku władzy państwowej.
Wersję Pors'ieści doroczncj o wezwaniu Ruryka zza morza, by
przybył i rządził, zredagowano około 1116 1118 r. w okresie, gdy
władzę w Kijowie i przejściowo na całej niemal Rusi sprawował
książę Włodzimierz Monomach, rzeczywiście "wezwany" w 113 r.,
by zaprowadził ład i porządek; Kijów pogrążony był bowiem w nie-
samowitym chaosie zaciekłych walk wewnętrznych. W takiej sytuacji
zredagowano zapis, który podbudowywał władzę Monomacha sztucz-
ną tradycją i przekazywał potomności dwukrotny już fakt "wezwa-
nia" władcy z zewnątrz jako symbolu uregulowanego życia i trwa-
łości form ustrojowych.
Z zagadnieniami normańskimi łączy się jeszcze ściśle kwestia
nazwy "Rus". Zdaniem normanistów właśnie Waregowie nazywani
byli Rusami. Na poparcie tej tezy przytacza się niektóre dane
źródłowe, czasem rzeczywiście dostarczające takich informacji, choć
w kontekstach zawiłych i niejasnych. Przytacza się dowody zaczerp-
nięte z języka fińskiego, w którym Szwecja nazywa się Ruotsi
i wyprowadza się tę nazwę z materiału onomastycznego szwedzkie-
go. Tymczasem nazwa "Rus" znana była i używana przed poja-
wieniem się pierwszych Waregów na terenie Europy Wschodniej,
przy tym zaś geneza tej nazwy łączy się z plemionami wysunię-
tymi na południe (wyżej była mowa o Rosomonach), a więc jak
najbardziej oddalonymi od miejsc, w których Waregowie najpierw
pojawiali się po przepłynięciu Bałtyku. Istnieją też dane wskazujące,


26

że Waregowie przybierali nazwę Rusów, ale później, np. pod ko-
niec IX w. w Kijowie. Do słownictwa fińskiego nazwa Ruotsi (po
zmianach zgodnych z fonetyką fińską) mogła wejść mniej lub bar-
dziej bezpośrednio ze środowiska słowiańskiego.
Wkraczające w drugiej połowie IX w. na widownię dziejową
państwo staroruskie, zwane w źródłach zwykle Rusią Kijowską,
stanowi zatem rezultat długotrwałej ewolucji stosunków gospodar-
czych i społecznych wśród plemion wschodniosłowiańskich i jego
geneza mieści się całkowicie w ramach działania czynników we-
wnętrznych. Państwo staroruskie nie powstało drogą podboju przez
Normanów; odgrywali natomiast Normanowie określoną rolę w jego
rozwoju, przede wszystkim jako rycerze i kupcy. Normanowie rów-
nież zdołali przejąć władzę w księstwach wschodniosłowiańskich
i normańska była dynastia, która od końca IX w. panuje nad całym
już państwexn, stale zresztą rozszerzającym swoje granice. Z bie-
giem czasu choć trwa to co najmniej przez cały X w. Nor-
manowie wchłonięci zostaną przez ludność słowiańską, pozostawia-
jąc po sobie bardzo nieznaczne tylko ślady, głównie jak już
wspomniano w nielicznych nazwach miejscowych.



PI ERWSI KSIĄŻĘTA

Wydarzenia, które nastąpiły po śmierci Ruryka, są oczywiście
lepiej znane, chociaż odnośne przekazy źródłowe długo jeszćze od-
znaczają się fragmentarycznością i nie dostarczają wiadomości cał-
kowicie dokładnych. Wiadomo na pewno, że następcą Ruryka był
pozostający z nim w jakimś stopniu pokrewieństwa Oleg, który
miał sprawować rządy jako opiekun małoletniego Igora, syna zmar-
lego księcia. Od tego czasu granice dotychczasowego państwa za-
częły się szybko rozszerzać. Oleg, władca przedsiębiorczy i wo-
jowniczy, zdobył dwa ważne grody naddnieprzańskie: Smoleńsk
i leżący daleko na południe od niego Lubecz (na zachód od
Czernihowa), po czym ruszył na Kijów (w r. 882). Askold i Dir
zostali schwytani i zabici, a Oleg panował odtąd nad bardzo roz-
ległym już terytorium, obejmującym ziemię nowogrodżką i całe do-
rzecze górnego i środkowego Dniepru. Opanowanie Kijowa miało
połvżyć przejściowo kres szerzeniu się chrześcijaństwa, które prawdo-
podvbnie czyniło tam przedtem duże postępy.
Pod władzą Olega znalazła się większość plemion wschodniosło-


27



Wyprawa księcia Igora na Konstantynopol w 944 r. Miniatura z XV w.

ł
dokonywał podbojów, bogacili sig nieustannie, ponieważ z podbi-
tych plemion ściągano daniny, głównie w postaci futer, miodu
i wosku. Były to artykuły poszukiwane w Konstantynopolu, toteż
ze wzrostem siły państwa staroruskiego szło stale w parze zacieś-
nianie kontaktów z Bizancjum. Kontakty te zresztą miały charakter
nie tylko pokojowy; dążąc do zapewnienia kupcom ruskim możli-
wie najkorzystniejszych warunków wymiany z Bizancjum, książęta
ruscy niejednokrotnie organizowali wyprawy zbrojne w dół Dniepru
i przez Morze Czarne na Konstantynopol. Żywe zainteresowanie
problematyką bizantyjską trwało na Rusi 150 lat lub nawet więcej,
jeśli się weźmie pod uwagę, że istnieją też w źródłach wiadomości
o wyprawie Rusów na Bizancjum i o traktatach zawieranych z Bi-
zancjum jeszcze między 860 a 870 r.
W 907 r. Oleg przedsięwziął wielką wyprawę na Konstantyno-
pol. Szczegółów nie znamy, lecz wyprawa musiała zakończyć się
sukcesem, o czym świadczy kontrybucja zapłacona przez Greków
i układ rusko-bizantyjski z 911 r. Kupcy ruscy uzyskali przywilej
prowadzenia handlu z Bizancjum bez uiszczania opłat celnych, Oleg zaś
zobowiązał się nie dopuszczać do napadów na posiadłości bizantyjskie.
Następca Olega, który miał umrzeć niedługo po zawarciu po-
wyższego traktatu, Igor, w mniejszym stopniu zajmował się wypra-
wami wojennymi, choć mimo to przyłączone zostały wtedy do Rusi
Kijowskiej ziemie Uliczów i Tywerców. Walczyć trzeba było z Pie-
czyngami, którzy ze swoich koczowisk po obu stronach dolnego
Dniepru coraz częściej niepokoili mieszkających dalej na północ
Słowian. Wyprawiał się też Igor dwukrotnie na Bizancjum, nie
można jednak uznać rezultatów tych wypraw za pomyślne. Nowy
układ z Grekami, zawarty w 945 r., odbierał już kupcom ruskim
prawo handlowania bez ceł, a książę kijowski zobowiązywał się
ponadto do udzielania cesarstwu pomocy zbrojnej.
Igor został zabity przez Drewlan w trakcie zbierania daniny na
terytorium tego plemienia (945). Portieść doroc.zna opowiada o tym
dość szeroko, podkreślając, że książę miał paść ofiarą własnej chci-
wości; ściągnął bowiem w pewnym momencie daninę ponad miarę,
lecz nawet to go nie zadowoliło. Na czele nieznacznej tylko części
swojej drużyny zawrócił z drogi i postawił Drewlanom nowe żą-
dania, a wtedy nastąpiła katastrofa mogąca świadczyć o nie całko-
witym jeszcze podporządkowaniu poszczególnych plemion władzy
księcia. Niektóre plemiona nie chciały pogodzić się ze zwierzchni-
ctwem Kijowa, zwłaszcza że pociągało to za sobą uciążliwe następ-
stwa w postaci ciągle wzrastających danin. Książę dzielił się daninami
z drużyną, w związku z nieustającymi wyprawami wojennymi liczba
drużynników rosła, a apetyty ich także. Co prawda, postępek Dre-
wlan nie odznaczał się bynajmniej dalekowzrocznością. Wdowa po
Igorze, Olga, później chrześćijanka (przyjęła chrzest podczas po-
bytu w Konstantynopolu), wzięła srogi odwet na Drewlanach. Za
czasów Olgi, która przez szereg lat sprawowała rządy w zastęp-
stwie małoletniego syna Światosława, uregulowano rozmiary danin
na rzecz księcia i sprawę kolejności ich ściągania.
Światosław był najbardziej wojowniczym władcą Rusi Kijowskiej
i niemal wszystkie lata swego panowania (um. 972) spędził na
różnych wyprawach. On rozbił prawie zupełnie w 965 r. państwo
Chazarów, tak że tylko resztki przetrwały do początku XI w., on
również wyprawiał się na Bułgarów kamskich i spustoszył ich sto-
licę. Władzę Światosława uznać musieli najbardziej dotąd oporni
i najtrudniejsi do ujarzmienia Wiatycze z dorzecza górnej Oki i da-
leko na północnym Kaukazie mieszkające plemiona Jasów i Ka-
sogów (późniejsi Osetyjczycy i Czerkiesi). W skład państwa Świato-
sława weszło również terytorium przylegające do wschodniej części
Morza Azowskiego z głównym grodem Tmutarakaniem.

28 29

wiańskich oraz niektóre fińskie znad Oki i z dorzecza górnej Wołgi.
Walczył też Oleg z Chazarami, uwalniając od płaconej im daniny
część plemion ruskich. Najważniejsze jednak było opanowanie pra-
wie całej drogi "od Waregów do Greków", czyli linii Wołchowa,
Łowaci i Dniepru. Książę i jego drużyna, przy pomocy której



Ostatnie lata panowania Światosława zeszły na walkach z Buł-
garami naddunajskimi. Świetna wyprawa w 9fi7 r.. podjęta zresztą
na prośbę Bizancjum, zakończyła się objęciem w posiadanie znacz-
nej części terytoriurn Bułgarów. Zwycięstwo natchnęło Światosława
myślą usadowienia się tam na stałe; mimo bardzo niechętnej po-
stawy Bizancjum wobec takiej koncepcji, Światosław ustalił, że odtąd
stolicą jego państwa będzie Perejasławiec (na południowym brzegu
Dunaju, tuż w pobliżu delty).
Sytuacja nie była jednak nadto korzystna z powodu wzmożonej
działalności Pieczyngów, którzy zresztą pozostawali też w kontakcie
z Grekami. Następna wyprawa na Bułgarię nie przyniosła już
Światosławowi końcowego sukcesu, mimo że drużyny ruskie dotarły
daleko na południe, aż do Adrianopola. Można było spodziewać
się, że nie cofający się przed żadnymi przeszkodami i szybki
w decyzji książę ruski zapragnie załatwić wszystkie konflikty jednym
cięciem miecza i ruszy na samą stolicę cesarstwa. W obliczu ta-
kiego niebezpieczeństwa zmobilizowano wszystkie siły i otoczono
wojska Światosława pod Dorystolon nad doinym Dunajem (dziś
Sylistria). Osłabieni ciągłymi atakami Rusowie musieli się wycofać.
Światosław wrócił drogą morską, a potem łodzią od ujścip Dniepru
w górę; obok porohów wpadł w zasadzkę urządzoną przez Pie-
czyngów i zginął.
Wyprawiając się po raz drugi na Bułgarię, Światosław osadził
trzech swoich synów w różnych grodach państwa, m. in. małoletni
Włodzimierz znalazł się w Nowogrodzie. Zapoczątkowany został
w ten sposób system, który bardzo ujemnie odbił się na stosunkach
politycznych starej Rusi, kontynuowali go bowiem i następcy Świa-
tosława, a dochodziło przy tym zawsze do walk bratobójczych,
niekiedy nieprawdopodobnie zaciekłych i krwawych.
Nie tylko zresztą na Rusi panujący traktowali państwo jako swoją
własność i jeszcze za życia osadzali synów w poszczególnych dziel-
nicach analogie dadzą się dostrzec i w innych krajach Europy,
wystarczy przypomnieć o Polsce. Co prawda, na Rusi system ten
utrzymał się szczególnie długo i na tle kształtujących się stosun-
ków ekonomiczno-społecznych doprowadzić miał względnie szybko
do rozpadu potężnego i wielkiego państwa staroruskiego. Zanim
to nastąpiło, Ruś Kijowska osiągnąć miała stadium rozkwitu za
panowania obu następców Światosława Włodzimierza, a potem
Jarosława Mądrego.

PRZYJFCIE CHRZTU


Włodzimierz, zwany także Wielkim lub Swiętym (980 1015),
zajął tron kijowski po zwycięskich walkach z braćmi. Wycieńczo-
ne wojną domową państwo szybko okrzepło dzięki energii i zapo-
biegliwości księcia, który włożył wiele wysiłku w uporządkowanie
stosunków wewnętrznych, a dla obrony przed ciągłymi najazdami
Pieczyngów kazał budować specjalne umocnienia wzdłuż granicy
oddzielającej Ruś od obszarów zajętych przez tych koczowników.
Za czasów Włodzimierza przyłączone zostały do Rusi Grody Czer-
wieńskie (w r. 981 data kwestionowana przez niektórych histo-
ryków, lecz przyjęta powszechnie), pozostające przedtem pod wła-
dzą księcia polskiego. Najważniejszym jednak wydarzeniem w tym
okresie był chrzest Rusi w 988 r.
Dotychczasowe wierzenia pogańskie wyraźnie przestały wystar-
czać, przede wszystkim księciu i tym wszystkim jego dostojnikom,
spośród których kształtowała się ówczesna klasa panująca. Rozwi-
jające się stosunki feudalne, których główną cechą była zależność
znacznej części ludności od klasy ówczesnych posiadaczy, wymagały
sankcji religijnej, której pogaństwo dać nie mogło. Przyjęcie chrze-
ścijaństwa umacniało autorytet władzy państwowej, wierzenia dawne
stawały się dla niej zupełnie bezużyteczne. Nie tylko zresztą ten
moment ideologiczny odgrywał rolę: chrześcijaństwo było na Rusi
religią znaną i od dawna miało tam swoich wyznawców, nawet
w szeregach drużyny książęcej. Chrystianizacja państwa od razu
roztaczała znacznie szersze niż dawniej perspektywy polityczne, da-
wała możliwości ściślejszych związków z innymi krajami i dworami.
Niemałe wreszcie znaczenie musiały mieć kulturalne następstwa przy-
jęcia chrztu, choć momentów tych w okresie poprzedzającym ra-
czej nie brano pod uwagę.
Ruś Kijowska przyjęła chrześcijaństwo obrządku greckiego, któ-
rego ojczyzną był Konstantynopol. Realizację tego zabiegu poprze-
dziły wydarzenia natury politycznej: w związku z zamieszkami we-
wnętrznytni w Bizancjum zwrócono się do Kijowa o pomoc zbroj-
ną. Włodzimierz obiecał jej udzielić pod pewnymi warunkami
mieściła się wśród nich obietnica oddania mu ręki Anny, siostry
cesarza Bazylego II. Cesarz nie dotrzymał swej obietnicy, mimo że
Włodzimierz przysłał mu oddział zbrojny, przy którego pomocy
zdławiono w Bizancjum powstanie. Wtedy wojska Włodzimierza
obległy należący do cesarstwa Chersonez na Krymie, co zmusiło


30 I 3l



cesarza do wyrażenia zgody na ostateczny układ. Książę ruski
przyjął chrzest wraz ze, swoim najbliższym otoczeniem (prawdopo-
dobnie w Chersonezie) i otrzymał rękę księżniczki Anny, zwijając
rzecz jasna oblężenie. Z kolei ochrzczono mieszkańców Kijowa,
a potem przeniesiono tę akcję do wszystkich innych dzielnic Rusi.
Chrystianizm stał się więc religią panującą, choć w praktyce
przez dość długi czas ograniczał się do niezbyt szerokiego kręgu
ludzi. Prosty lud dość uporczywie trwał przy starych wierzeniach
i obrzędach; w bardziej oddalonych częściach państwa zachowały
się one przez wiele jeszcze lat. Niezależnie od tego przyjęcie nowej
religii spowodowało dużo istotnych zmian. Bliższe związanie się
z Bizancjum wnieść musiało do życia kulturalnego i politycznego
Rusi momenty o charakterze przełomowym; dalszy rozwój form
państwowych i różnych wytworów kultury pójdzie w kierunku dość
zasadniczego przeciwstawienia się łacińskiemu Zachodowi, zwłaszcza
że w kilkadziesiąt lat po przyjęciu chrztu nastąpić miał ostateczny
rozdział kościoła wschodniego od zachodniego. Na Ruś zaczęło więc
przybywać duchowieństwo greckie, przywożąc księgi liturgiczne, ksią-
żę popierał szczodrze budowę cerkwi i klasztorów, pojawiła się
konieczność określonego rozpowszechnienia znajomości łowa pisa-
nego, rozwinąć się musiały malarstwo, rzeźba i architektura oraz
pewne gałęzie rzemiosła artystycznego, związane z wyrabianiem akce-
soriów cerkiewnych. Były to niewątpliwe osiągnięcia kulturalne, i to
nadzwyczaj wielkiej miary. Cerkiew dbała też jednocześnie o do-
czesną stronę swojej działalności, zapewniając sobie duże nadania
ze strony księcia i dziesięcinę z dochodów państwowych. Szybko
dokonano również pierwszych poczynań organizacyjnych tu w grę
wchodzi utworzenie metropolii kijowskiej, zależnej od patriarchy
konstantynopolitańskiego, oraz biskupstw w większych miastach.
Metropolitami byli przez długi czas niemal wyłącznie Grecy. Głów-
nym centrum życia religijnego i kulturalnego na Rusi stał się od
połowy XI w. słynny klasztor w Kijowie Ławra Peczerska. Wpły-
wy cerkwi odbić się musiały też na stosunkach obyczajowych i praw-
nych (likwidacja wielożeństwa i zmiana niektórych obyczajów, np.
krwawej zemsty na elementy prawodawstwa książęcego).

PANOWANIE JAROSł.AWA MADREGO
Śmierć Włodzimierza zapoczątkowała kilkuletni okres krwawych
walk bratobójczych na Rusi. Idąc śladami ojca, Włodzimierz osa-
dzał swoich synów w najważniejszych grodach i na skutek tego

jeszcze za życia doczekał się poważnych kłopotów. Rządzony przez
jego syna, Jarosława, Nowogród odmówił płacenia daniny, w od-
powiedzi na co książę kijowski postanowił zmusić go do uległości,
lecz umarł w trakcie przygotowań do wyprawy zbrojnej. W za-
ciekłych walkach o tron, jakie toczyli potem jego synowie, uzyskał
przewagę Świętopeł.k, umacniając się w Kijowie po zabójstwie trzech
braci, Borysa, Gleba i Światosława; dwóch pierwszych cerkiew
prawosławna zaliczyła w poczet swoich świętych, a Świętopełk prze-
szedł do historii z przydomkiem "Przelclęty".
Niedługo jednak trwał triumf Świętopełka, który musiał uciekać
do Polski (Bolesław Chrobry był jego teściem), gdy do Kijowa
zaczęły się zbliżać wojska nowogrodzkiego Jarosława razem z we-
zwanymi podobno na pomoc Waregami. Bolesław wykorzystał sy-
tuację, przedsięwziął wyprawę na Ruś i zadawszy Jarosławowi
klęskę w bitwie nad Bugiem (1018) wkroczył do Kijowa, osadza-
jąc Świętopełka powtórnie na tronie. W trakcie tej wyprawy Gro-
dy Czerwieńskie znów przyłączone zostały do Polski. Ostatecznie
jednak zwyciężył Jarosław, wkraczając do Kijowa po rozgromieniu
wojsk Świętopełka, który zginął podczas ucieczki.
Panowanie Jarosława, zwanego Mądrym ( I 019 =1054), było szczy-
towym okresem rozwoju politycznego Rusi. Osiągnięcia te zasłu-
gują na szczególne podkreślenie, zwłaszcza gdy się zważy, iż na-
stąpiły one po wyczerpującej wojnie domowej i że w pierwszym
okresie swego panowania Jarosław miał jeszcze niemało kłopotów
wewnętrznych. W 1024 r. wybuchło na tle klęski głodowej powsta-
nie w ziemi suzdalskiej (Ruś północno-wschodnia), połączone z silną
reakcją pogańską. W tym samym roku rozstrzygnął się na polu
bitwy konflikt z jeszcze jednym bratem księcia, Mścisławem, księ-
ciem tmutarakańskim. Jarosław został pokonany, musiał odstąpić
bratu ziemię czernihowską i dopiero po śmierci Mścisława w 1036 r.
stał się faktycznym panem całej prawie Rusi. Nie udało się Ja-
rosławowi rozciągnąć trwale swego zwierzchnictwa na i-zolujące się
coraz bardziej od Kijowa księstwo połockie.
Jarosław potrafił odnieść sporo sukcesów w walce z różnymi
wrogami zewnętrznymi Rusi Kijowskiej i w wyprawach o charak-
terze zaczepnym. Główną uwagę zwrócił na ciągle aktualne nie-
bezpieczeństwo od strony Pieczyngów, którym zadał w 1036 r.
ciężką klęskę. W latach następnych Pieczyngowie pod naciskiem
napierających z Azji plemion koczowniczych opuścili stepy czarno-
morskie, emigrując na południowy zachód do posiadłości bizantyj-


32 z Ilfstorin Rosji 33



skich, gdzie szybko zasymilowali się wśród miejscowej ludności.
Wyparcie Pieczyngów nie przyniosło jednak spokoju południowym
dzielnicom Rusi, ponieważ zaraz potem zajęły ich miejsce plemiona
Połowców, jeszcze bardziej bitne i groźne niż poprzednicy. W nie-
ustannych ciężkich walkach z Połowcami Ruś wycieńczać będzie
musiała swoje siły prawie przez 200 lat, aż do najazdu mongol-
skiego. Było wielką zasługą Jarosława, że zabezpieczając południowe












Monety ruskie z XI-XII w.

granice swojego państwa przed koczownikami, szedł konsekwentnie
śladem Włodzimierza, budując tam szereg umocnieti, a nadto wcho-
dząc w porozumienie z różnymi mniej licznymi plemionamitu-
rańskimi, które użyczały mu też często pomocy zbrojnej.
W swoich wyprawach wojennych docierał Jarosław na Ma-
zowsze, Litwę i do ziemi Estów, gdzie zbudował gród Juriew
(późniejszy Dorpat) na zachód od jeziora Pejpus, zwanego wówczas
Czudzkim (Czudzią nazywano na Rusi Estów). Stosunki z Polską
ukształtowały się przyjaźnie, mimo wyprawy mazowieckiej i powtór-
nego oderwania Grodów Czerwieńskich. Osttecznie doszło do przy-
mierza między Jarosławem a Kazimierzem Odnowicielem, który
ożenił się z siostrą księcia ruskiego Dobronegą i skorzystał z jego
pomocy w walce ze swoimi przeciwnikami w Polsce. Nie przy-
niosła natomiast Jarosławowi sukcesu wyprawa na Bizancjum w 1043
r., ostatnia zresztą w dziejach stosunków rusko-bizantyjskich.
Politykiem był Jarosław wytrawnym i dalekowzrocznym. Rozu-
miejąc, że państwo, którym rządził, potrzebowało mocnych pod-
staw i korzystnej, konstelacji politycznej na zewnątrz, dbał świado-
mie o jego rozwój kulturalny i starał się pozyskać jak najwięcej
sojuszników i przyjaznych sąsiadów. Wyprzedzając o wiele lat za-
biegi polityczno-dyplomatyczne późniejszych Habsburgów w Austrii,
starał się usilnie realizować związki pokrewieństwa z wielu wład-
cami Europy = pod tym względem małżeństwo jego siostry z księ-
ciem polskim nie było wypadkiem odosobnionym. Sam Jarosław
ożenił się z córką króla szwedzkiego, trzy swoje córki wydał za
królów francuskiego, węgierskiego i norweskiego, a prócz tego do-
prowadził jeszcze do skutku i inne małżeństwa polityczne. Zabiegi
te podniosły znacznie autorytet Rusi Kijowskiej w Europie, cho-
ciaż na skutek działania szeregu czynników innej natury nie mogły
wpłynąć pozytywnie na utrzymanie jedności państwa, które po
śmierci Jarosława Mądrego rozpaść się miało na poszczególne
dzielnice.
Osiągnięcia w dziedzinie kultury pozwalają nazwać panowanie
Jarosława okresem bardzo dla Rusi pomyślnym. Chrześcijaństwo
szerzyło się w drugiej połowie XI w. niezwykle intensywnie i w zwią-
zku z tym książę inicjował budowę wielu cerkwi i klasztorów,
z monumentalnym sobnrem Św. Zofii w Kijowie na czele. Roz-
wijało się. zresztą nie tylko budownictwo sakralne, zwłaszcza w sto-
licy, która przekształciła się w miasto bardzo efektowne, pełne
wspaniałych budowli i otoczone kamiennym murem, a jednocześnie
stanowiące największy wówczas na Rusi ośrodek handlowy. Przy
poparciu księcia cerkiew zrobiła pewien krok naprzód w kierunku
emancypacji spod wyłącznych wpływów bizantyjskich, co wyraziło
się w powołaniu jednego z miejscowych duchownych na stanowisko
metropolity kijowskiego. Dzięki klasztorom nastąpił rozwój oświaty
i piśmiennictwa, które objęło zakrojone na dość szeroką skalę
przekłady ksiąg greckich oraz początki oryginalnej literatury ruskiej.
Właśnie wtedy powstała wspomniana już Ławra Peczers?ca, główny
ośrodek życia kulturalnego Kijowa i całej Rusi. Stała się również
Ławra Peczerska najważniejszym ośrodkiem ruskiego kronikarstwa
(latopisarstwa) - już za Jarosława powstały tam pierwsze redakcje
Powieści dorocznej, które wprawdzie zaginęły, lecz treść ich została
odtworzona w późniejszych ujęciach redakcyjnych.
Działalność Jarosława Mądrego objęła również sferę zagadnień
prawnych. Rozpoczęto wówczas kodyfikację i spisywanie wielu różno-
rodnych praw obyczajowych; niektóre z nich uznać musiano za
przestarzałe, niektóre utrzymały się, odzwierciedlając stary stan sto-
sunków prawnych na Rusi. W ten sposób powstał jeden z naj-
ważniejszych i najwcześniejszych pomników prawodawstwa słowiań-
skiego, tzw. Prawda ruska, której za panowania Jarosława całko-
wicie nie zakończono i prace nad jej kontynuacją prowadzono
jeszcze za jego następców. Jako kodeks Prawda ruska zawierała
oczywiście nie tylko systematyzację norm obyczajowych, lecz i sze-


34 35



reg postanowień prawa książęcego; pokazując charakter eksploatacji
zależnej ludności chłopskiej, jest ona świadectwem rozwoju stosun-
ków feudalnych w państwie staroruskim. ,



STOSUNKI SPOŁECZNO-EKONOMICZNE

Po dłuższym okresie rozwoju umocniły się w strukturze ekono-
miczno-społecznej państwa staroruskiego stosunki feudalne. Ich naj-
bardziej wyrazistym odbiciem był podział całego społeCzeństwa na
dwie. klasy : feudałów i zależnych od nich chłopów, wśród których
odpowiednio do stopnia tego uzależnienia wytworzyły się różne
kategorie. Klasę feudałów stanowili przede wszystkim książęta Rury-
kowićze; od czasów Światosława panujący osadzał ich w poszcze-
gólnych dzielnicach jeszcze za swego życia, po śmierci zaś Jarosła-
wa, w miarę pogłębiania się rozbicia dzielnicowego, będą oni
władcami coraz to nowych, oddzielnych księstw. Głównym trzonem
warstwy feudalnej byli bojarzy tak nazywano właścicieli ziemskich,
rekrutujących się przede wszystkim spośród członków drużyny ksią-
żęcej, którzy otrzymywali dobra ziemskie od księcia. Bojary uza-
leżniali chłopów mieszkających i pracujących we wspólnotach są-
siedzkich, często zagarniając ich ziemię. W eksploatacji ludności
rolniczej brała również udział cerkiew, tzn. wyższe duchowieństwo.
Wczesnofeudalna monarchia pierwszych Rurykowiczów odznacza-
ła się jeszcze dość nieskomplikowanymi formami państwowymi.
Książę rządził przy pomocy rady przybocznej, złożonej z wybitniej-
szych przedstawicieli drużyny, która w całości była jego zbrojnym
ramieniem i głównym instrumentem władzy. Na czele drużyny ksią-
żę wyjeżdżał na wyprawy wojenne, członkowie drużyny zbierali da-
ninę wśród ludności i sprawowali funkcje sądowe. Z biegiem czasu
niektórzy członkowie drużyn przekształcili się w wielkich właścicieli
ziemskich, inni otrzymywali od księcia mniejsze dobra; wojskowe
oddziały wasalnych książąt i bojarów musiały również stawiać się
na żądanie księcia kijowskiego. Podlegały mu wreszcie miasta, któ-
rymi książę zarządzał przy pomocy swoich przedstawicieli.
Chłopi, czyli smerdowie, byli początkowo wolnymi członkami
wspólnot i ciążył na nich tylko obowiązek płacenia księciu daniny.
W miarę rozwoju stosunków feudalnych następował proces uzależ-
niania smerdów. Czasem odbierano im ziemię siłą pod różnymi
pozorami, a jeśli smerd umierał bezpotomnie, grunt jego przecho-


36

dził automatycznie na własność pana, zgodnie z działającą na Rusi
odmianą prawa martwej ręki. O żadnym przeciwdziałaniu legalnym
nie mogło być mowy, tym bardziej że właściciele ziemscy sprawo-
wali w swoich majętnościach sądownictwo i mieli do dyspozycji
siłę wykonawczą, organizowali bowiem własne drużyny zbrojne.
Wszystko to wymagało odpowiednich środków, zwłaszcza poważ-
nych nadwyżek w produktach, i dlatego wyzysk smerdów musiał
się stale zwiększać. Płacili oni bojarom daninę lub odrabiali pań-
szczyznę, często zresztą te formy zawisłości feudalnej splatały się
z sobą; tak samo nie wszędzie na Rusi proces uzależniania wolnych
przedtem chłopów przebiegać mógł z jednakowym natężeniem-
nowe stosunki kształtowały się na najszerszą skalę w lepiej zago-
spodarowanych dzielnicach środkowych i południowych.
Jedną z form uzależnienia feudalnego była instytucja tzw. zaku-
pieństwa. Chłopi, którzy znaleźli się w połofeniu bez wyjścia,
którym z różnych przyczyn grozić mogła ruina, musieli zwracać
się do bojarów o pomoc i z reguły otrzymywali wtedy inwen-
tarz, bydło czy nawet pieniądze, sami zaś stawali się "zakupień-
cami" i musieli płacić daninę oraz pełnić powinności pańszczyźniane.
Zakupieńśtwo ustawało po zwrocie pożyczki w podwójnym wymia-
rze, co nie należało do rzeczy łatwych, toteż częściej instytucja
ta przekształcała się w trwałą zależność. Były i różne inne formy
powstawania takiej zależności.
Zrujnowany smerd, lub także mieszkaniec miasta, mógł po pro-
stu sprzedać się panu za pieniądze. Sytuacja takich ludzi była już
całkiem beznadziejna, ponieważ schodzili oni właściwie do rzędu
niewolników - "chołopów". Chołopa można było nawet zabić bez
żadnej odpowiedzialności. Praca ich nigdy jednak nie odgrywała na
Rusi istotnej roli ekonomicznej, w okresie nieco późniejszym osa-
dzano ich nawet na zieml w zamian za pełnienie powinności
typu feudalnego; polepszało to oczywiście w pewnej mierze dolę
"chołopstwa". Z drugiej strony istniał przez długi czas stały dopływ
nowych niewolników, ponieważ z nieustannych niemal wypraw wo-
jennych często przyprowadzano jeńców. Chołopami stawali się rów-
nież za karę zbiegli zakupieńcy, jeśli ich schwytano.
Rozwijające się stale rzemiosło i handel podniosły poważnie
rangę miast staroruskich, zwłaszcza tych największych, jak Kijów,
Nowogród, Smoleńsk, Czernihów i Połock. Miasta te miały nie
tylko znaczenie ekonomiczne, lecz także polityczne, wojskowe i kul-
turalne. Każde miasto umacniało w celach obronnych wałami i basz-


37



tami swoją część centralną, w każdym mieście budowano cerkwie
czy sobory, dwory książąt i bojarów oraz pomieszczenia dla rze-
mieślników, wszędzie również był rynek, na którym odbywały się
targi. Przeważała zabudowa drewniana. Książęta i bojarzy pociągali
ludność rzemieślniczą i kupiecką do różnych świadczeń, zwykle
bardzo uciążliwych; inną cechą stosunków miejskich było stałe i nie-
uchronne pogłębianie się różńic majątkowych wśród tej ludności,
w następstwie czego nierzadko dochodziło do buntów i powstań
miejskich, podobnie jak i wyzyskiwani coraz bardziej smerdowie
nieraź zrywali się do walki ze swymi ciemiężycielami.



PODZIAŁ PAŃSTWA


Zmierzając do uporządkowania w przyszłości stosunków we-
wnętrznych na Rusi, Jarosław Mądry podzielił przed śmiercią całe
państwo między pięciu synów i wprowadził zasadę senioratu jako
decydującą w sprawie następstwa tronu: Najważniejsze dzielnice-
Kijów i Nowogród - przypadły w udziale najstarszemu z nich,
Izasławowi, który w ten sposób objął jako senior rządy pp ojcu.
Drugi z kolei syn Jarosława, Światosław, otrzymał Czernihów, Wsie-
wołod - ziemię perejasławską, Igor - Wołyń, a Wiaczesław-
Smoleńsk. Niektórzy książęta dostali jeszcze dodatkowo inne posia-
dłości, nie zawsze nawet sąsiadujące z ich zasadniczymi dzielnicami;
Wsiewołodowi przydzielono np. terytorium północno-wschodnie z ta-
kimi grodami, jak Suzdal, Rostów i Biełooziero, a Światosławowi
Tmutarakań. Od samego więc początku podział był nie całkiem
naturalny i musiał okazać się nietrwały, zwłaszcza gdy dołączyło
się do tego działanie czynników natury ekonomicznej, które sprzy-
jały wówczas pówstawaniu państw mniejszych. W wyniku tyćh
przyczyn jednolita dotychczas politycznie Ruś Kijowska miała nie-
długo po śmierci Jarosława rozpaść się na poszczególne księstwa
dzielnicowe.
Przez kilkanaście lat jednak rnogło się wydawać, że postano-
wienia Jarosława w pełni osiągnęły cel. Konfliktów istotnych nie
było, a trzej najstarsi bracia działali w zupełnej zgodzie, odpie-
rając ciągłe najazdy koczowników i porządkując sprawy wewnętrz-
ne. Wtedy właśńie powstał dalszy ciąg Prawdy ruskiej (tzw. Prawda
Jaroslaw,iczów), w której pojawiły się nowe, bardzo różne od po-
przednich, postanowienia, m. in. zamiana krwawej zemsty na karę

pieniężną płaconą na rzecz księcia i rekompensatę na rzecz krew-
nych zabitego. Podjęto też wspólną akcję przeciw księciu połockie-
mu Wsiesławowi, który został uwięziony w Kijowie. Dwaj naj-
młodsi bracia, Igor i Wiaczesław, będąc posiadaczami mniej ważnych
dzielnic, nie odgrywali większej roli politycznej.
Przyczyną zerwania dotychczasowej jedności stała się klęska na
polu bitwy. Po szeregu szczęśliwych na ogół starć z różnymi ko-
czownikami Ruś stanęła wobec konieczności sprostania największemu
z dotychczasowych niebezpieczeństw: najazdom Połowców. W jednej
z bitew w r. 1068 synowie Jarosława doznali bardzo ciężkiej
porażki i wycofali się do swych księstw z wielkimi stratami. Po-
nieważ przy tym groźba dalszych napadów połowieckich była nadal
aktualna, ludność Kijowa postanowiła czynnie włączyć się do walki.
Zebrani na wiecu kijowianie zażądali od Izasława uzbrojenia i koni,
lecz.książę odmówił, prawdopodobnie obawiając się, żeby prosty
lud nie wzmógł się zbytnio w siłę. Wtedy doszło do powstania,
tłum uwolnił z więzieńia Wsiesława połockiego, którego ogłoszono
księciem kijowskim. Izasław uciekł na dwór księcia polskiego Bo-
lesława Szczodrego, z którego siostrą był żonaty. Począwszy od
tego momentu (w Nowogrodzie nawet już od 1016 r.) wiece będą
odgrywały określoną rolę polityczną w miastach ruskich, decydując
o sprawach wojny i pokoju oraz wybierając wyższych urzędników.
Znaczenie wieców zwiększy się później bardzo znacznie w miarę
osłabiania się władzy książęcej; w XIV w. rozpocznie się proces
odwrotny.
Już po kilku miesiącach nastąpiła odwetowa wyprawa posiłko-
wanego przez Polaków Izasława na Kijów, który musiał w nim
znowu uznać swego władcę. Stan ten trwał jednak już tylko
cztery lata. Niechęć ludności stołecznego grodu do Izasława wyko-
rzyśtali Światosław i Wsiewołod, którym w r. 1073 udało się usunąć
księcia kijowskiego. Izasław znowu zbiegł na zachód, szukając po-
mocy też na dworze papieskim i cesarskim. Mimo rekomendacji
papieża Grzegorza VII Szczodry początkowo nie kwapił się do
powtórnego udzielenia pomocy Izasławowi, ponieważ łączyły wtedy
księcia polskiego jak najlepsze stosunki z ówczesnym panem Kijowa
Światosławem. Dopiero po jego śmierci (1076) Izasław uzyskał
pomoc zbrojną od Polaków i wrócił do Kijowa, wkrótce jednak
poległ w walkach z młodszymi książętami, który od paru już
lat występowali przeciw władzy zwierzchniej księcia kijowskiego, nie
wahając się nawet sprzymierzać dla swoich celów z Połowcami.


38 39



Po śmierci Izasława tron kijowski objął Wsiewołod ( I 078 -1093),
a po nim syn Izasława Świętopełk ( 1093 -11 I 3). Rządy jego nie
cieszyły się popularnością, niezadowolenie zaś przejawiało się głów-
nie wśród biedniejszych warstw ludności Kijowa, którą do zupełnej
ruiny doprowadzały fatalne pociągnięcia ekonomiczne, m. in. speku-
lacja solą. Rozprzężenie w państwie, silne już za czasów Wsiewo-
łoda, pogłębiało się coraz bardziej, a o supremacji Kijowa nad
innymi dzielnicami nie mogło już być mowy. Największym nie-
szćzęściem dla całej Rusi były ciągłe wojny feudalne, którym bez-
skutecznie próbowano od czasu do czasu położyć kres. W 1097 r.
odbył się zjazd książąt w Lubeczu, na którym zasada senioratu
uległa oficjalnemu unicestwieniu, postanowiono bowiem, że każda
oddzielna linia książęca w każdej oddzielnej dzielnicy sprawować
będzie odtąd władzę dziedzicznie. Rozbicie dzielnicowe Rusi stało
się już właściwie faktem, choć miał też jeszcze nastąpić krótki
okres jedności. W praktyce nie przydało się to na wiele, walki
wewnętrzne nie ustawały i dlatego zwoływano i później - równie
bezowocne - zjazdy mediacyjne.
Ciężkie położenie ludności i łączące się z tym konflikty spo-
łeczne spowodowały po śmierci Świętopełka wybuch ostrego powsta-
nia w Kijowie (1113). Kiedy zbuntowany tłum rozpoczął rabież,
bojarzy i kupiectwo doszli do przekonania, że tylko rządy silnej
ręki mogą zapobiec dalszym, bardzo groźnie zapowiadającym się
ekscesom. W związku z tym postanowiono prosić o objęcie władzy
w Kijowie ówczesnego księcia perejasławskiego Włodzimierza (syna
Wsiewołoda), zwanego Monomachem. Tak się też rzeczywiście stało
i bunt w Kijowie został opanowany, m. in. kosztem pewnych
ustępstw na rzecz niektórych warstw ludności. Ustalono maksymal-
ną wysokość procentów, które można było pobierać udzielając po-
życzek, niektórych dłużników uwolniono zupełnie od obowiązku
spłacania długu oraz wniesiono pewne ulepszenia do systemu sto-
sunków między zakupieńcami a ich panami.
Włodzimierz Monomach był władcą sprężystym i silnym, mimo
to nawet jego działalność nie mogła przeciwdziałać procesowi roz-
drobnienia feudalnego; rządy Monomacha to właściwie ostatni okres
jedności politycznej Rusi. W jego bezpośrednim władaniu znajdowały
się: Kijów, Perejasław, Nowogród, Smoleńsk, Rostów i Suzdal,
także ziemie w dorzeczu górnej Wołgi, a w zachodniej części
kraju Włodzimierz Wołyński. Oczywiście i on nie stosował innych
zwyczajów niż dawniej Jarosław Mądry i powierzał swoim synom

rządy w tych dzielnicach, wzywając ich w ważniejszych sprawach
do Kijowa na narady. Uznawali jego władzę jako wielkiego księ-
cia kijowskiego książęta czernihowski, połocki, halicki i inni - z bie-
giem czasu powstawało tych księstw coraz więcej. iaprzestali najaz-
dów Połowcy i ludność dzielnic południowych mogła wreszcie przy-
stąpićdo spokojnej pracy. Autorytet Monomacha rósł nieustannie
dzięki innym jeszcze czynnikom, wśród których i pochodzenie od-
gryw,ało niemałą rolę. Był on synem Wsiewołoda i księżniczki
bizantyjskiej, córki cesarza Konstantyna IX Monomacha. Mimo to
stosunki z Bizancjum nie należały początkowo do najlepszych,
ostatecznie jednak doszło do zawarcia układu z cesarzem Aleksym,
który przysłał Włodzimierzowi Monomachowi koronę (tzw. czapka
Monomacha). Stale popierało Monomacha duchowieństwo kijowskie,
w znacznej większości złożone z Greków.
Po śmierci Monomacha (1125) zasiadł na tronie kijowskim
jego sy Mścisław (1125 -1132), władca również bardzo energiczny
,
po nim jednak znów wzmogły się walki wewnętrzne i Ruś wkro-
czyła w okres trwałego już rozbicia dzielnicowego.



PIŚMIENNICTWO STARORUSKIE

Od przyjęcia chrztu datuje się rozwój piśmiennictwa na Rusi.
Używano alfabetu słowiańskiego (cyrylicy), który przez kilkaset lat
miał odtąd być w stałym i wyłącznym użyciu.-
Zabytki ówczesne spisywano też w języku staro-cerkiewno-sło-
wiańskim (starobułgarskim), przy czym była to tzw. redakcja ruska,
ponieważ uwydatniał się w niej wpływ języka mówionego. Także
w stuleciach późniejszych, do XVII w., odgrywał jeszcze język
staro-cerkiewno-słowiański zasadniczą rolę jako język literacki, a jego
wpływy na nowożytny język rosyjski, używany w literaturze, prze-
trwały aż do końca XVIII w.
Najwybitniejszym pomnikiem piśmiennictwa staroruskiego jest
niewątpliwie PoHieśc doroczna. Oparta na wcześniejszych latopisach
kijowskich i nowogrodzkich, a także na wielu dokumentach i po-
daniach ludowych, uzyskała ona około r. 1113 ośtateczny kształt
redakcyjny, głównie dzięki pracy mnicha Ławry Peczerskiej Nestora.
PoK.ieśc dorocna to największe i najcenniejsze źródło do pozna-
nia dziejów Rusi Kijowskiej, ma ona również bardzo istotną wymo-
wę polityczną, ponieważ wyraża ideę jedności całej ziemi ruskiej

4 41



i potępia walki wewnętrzne książąt. W tekście tego zabytku są
też wstawki późniejsze, a całość stała się podstawą dalszego roz-
woju ruskiego latopisarstwa.
Istnieją starsze jeszcze, datowane zabytki piśmiennictwa, np.
-Ewangeliarz Ostromira z połowy XI w., przepisany w Nowogrodzie
z oryginału bułgarskiego (Ostronir sprawował władzę w Nowogro-
dzie w.zastępstwie księćia Izasława). W Nowogrodzie również znale-
ziono stosunkowo niedawno zapisy na korze brzozowej, świadczące
o znajomości sztuki pisania i w ówczesnym środowisku miejskim,
kupiecko-rzemieślniczym. Ważnym zabytkiem literatury świeckiej jest
Pouczenie Monomacha, -utwór o treści moralizatorsko-politycznej,
przeznaczony dla jego synów. Tłumaczono także na Rusi wiele
utworów literatury biżantyj skiej.

IIl. OKRES ROZDROBNIENIA
FEUDALNEGO











RUŚ PÓŁNOCNO-
-WSCHODNIA
PRZYCZYN rOZdrObnlenla feLldalneg0
doszukiwać się należy nie tylko w znanych postanówieniach Jaro-
sława Mądrego i w późniejszych nieustannych valkach o władzę
między Rurykowiczami, z któ-rych każdy pragnął nie tylko utrzy-
mać w swoim posiadaniu jakąś dzielnicę, lecz i uniezależnić ją
całkowicie od innych, .głównie zaś od Kijowa. Proces rozpadu jed-
nolitego państwa staroruskiego na dzielnice dokonał się dzięki dzia-
łaniu przyczyn ekonomicznych; poszczególne ziemie, pozostając w ra-
mach gospodarki naturalnej, zamykały się w niej coraz bardziej-
produkcja rolna i rzemieślnicza oraz konsumpcja tego, co wypro-
dukowano, nie wykraczały na ogół poza wąski kxąg terytorialny.
Wymiana między ziemiami nie miała charakteru konieczności i tym
samym powstawały przesłanki także ich politycznego odosobnienia.
Przez cały ten okres, a trwał on długo, bo có najmniej aż
do połowy XV w., toczyły się na Rusi nieustanne wojny feudalne.
Książęta uniezależniali swoje dzielnice, obejmowali nowe i dzielili
swoje posiadłości na mniejsze części; niektórzy z nich zmierzali
natomiast do rozszerzenia swojej władzy, do objęcia zwierzchnictwa
nad innymi. Tak zrodził się stan ciągłych zatargów, konfliktów
i walk, podczas których nie przebierano w środkach. Nieuchronnym
następstwem tego stanu musiało być poważne osłabienie polityczne
Rusi jako całości i niemożność sicutecznego przeciwstawienia się
katastrofalnemu najazdowi mongolskiemu - mimo że gospodarka
rozwijała się normalnie i że osiągnięto spory postęp w niejednej
dziedzinie wytwórczości, np. w technice uprawy roli.
Spośród wielu księstw, na które rozpadła się stara Ruś, naj-
większe znaezenie miały: księstwo włodzimiersko-suzdalskie (nazywa-
ne też rostowsko-suzdalskim), ziemia nowogrodzka oraz w pewnym
okresie także księstwo halicko-włodzimierskie (lub halicko-wołyńskie).


43



Księstwo kijowskie utrzymało się nadal, tracąc jednak niemal zupeł-
nie dotychczasowe znaczenie i tylko autorytet dawnej stolicy spra-
wiał, że niektórzy książęta przejawiali tendencje do jego opanowania.
Rolę Kijowa przejąć miał niedługo potem Włodzimierz nad Klaź-
mą, z którego posiadaniem łączyć się będzie tytuł wielkoksiążęcy.
Ziemi nowogrodzkiej (także i pskowskiej) nie nazywa się księstwem
ze względu na specyfikę jej struktury politycznej; była to tzw.
republika feudalna, choć rozciągała się zwykle i na nią władza
wielkich książąt włodzimierskich. Niektóre księstwa rozpadły się
z biegiem czasu na drobniejsze, inne - odwrotnie - powstawały
w wyniku zjednoczenia dwu dzielnic, np. księstwo halicko-włodzi-
mierskie (tutaj chodzi o Włodzimierz Wołyński). Istniały jeszcze
poza tym księstwa: perejasławskie, czernihowskie, muromskie, ria-
zańskie (później jedno: muromsko-riazańskie), smoleńskie, połockie,
mińskie, turowsko-pińskie (Turów leżał nad Prypecią na wschód
od Pińska) i inne. Spośród księstw, które ukształtowały się później,
w XIII w., wymienić trzeba przede wszystkim twerskie, niżnonowo-
grodzkie i to, które miało zrobić największą karierę polityczną-
moskiewskie. Na terenie Rusi północno-wschodniej powstały: księ-
stwo galickie (od Galicza, nie: Halicz), kostromskie i biełoozierskie
czy znacznie mniejsze jarosławskie (od Jarosławia nad gótńą Wołgą)
i uglickie.
Rozległe księstwo włodzimiersko-suzdalskie obejmowało północ-
no-wschodnią część Rusi, a więc główny trzon terytorialny i etnicz-
ny przyszłej Rosji. Na terenie tego księstwa znajdowały się stare
i ważne grody, jak Włodzimierz, Rostów i Suzdal, czy później też
stolice oddzielnych księstw - Twer, Niżny Nowogród, Jarosław,
Kostroma, Galicz, Biełooziero. Na tym też terenie leżała Moskwa,
o której źródła wspominają po raz pierwszy pod r. 1147. Pierwszym
oddzielnym władcą księstwa włodzimiersko-suzdalskiego był syn Wło-
dzimierza Monomacha, Jerzy Długoręki (Jurij Dołgorukij, 1125-
1157), który zaczął rozszerzać granice swoich włości o ziemie ugro-
fińskich Mordwinów i Czeremisów (Maryjczyków), miał silne wpływy
w księstwach muromskim i riazańskim, próbował też nawet za-
władnąć Nowogrodem i Kijowem.
Za panowania jego syna i następcy, Andrzeja Bogolubskiego
(1157-1174), księstwo włodzimiersko-suzdalskie stało się widownią
zaciekłych konfliktów i walk między księciem a najbogatszym bo-
jarstwem. Konflikty te, w ogóle bardzo charakterystyczne w historii
średniowiecznych księstw ruskich, wybuchały i rozwijały się ze szcze-
gólną siłą w księstwach największych, gdzie arystokracja bojarska,
silna i bogata, dysponująca własną siłą zUrojną spośród chłopstwa
ze swych majętności, zmierzała stale do ograniczenia władzy ksią-
żęcej. Andrzej Bogolubski działał bardzo energicznie, czego dowo-
dem może być usunięcie niektórych bojarów z granic księstwa,
przyjęcie tytułu wielkiego księcia i gomyślna wyprawa na Kijów,
zdobyty w 1169 r. Nawiązywał także różne cenne kontakty poli-
tyczne, np. z Gruzją. On przeniósł stolicę księstwa z Suzdalu
do Włodzimierza nad Klaźmą, w którym kazał wznieść wiele mo-
numentalnych budowli, i zbudował wspaniały zamek. we wsi Bogo-
lubowo, ulubionej swojej rezydencji. Tam też został zamordowany
przez uczestników spisku zawiązanego z inicjatywy bojarów.
Zabójstwo to nie zapobiegło jednak dalszemu umacnianiu się
władzy książęcej we Włodzimierzu. Po dwóch latach wielkiego za-
mętu i nieustannych walk między różnymi pretendentami objął
tron brat Bogolubskiego, Wsiewołod z przydomkiem "Duże Gniazdo"
(ze względu na liczną rodzinę). Wsiewołod (1176-1212) poskromił
rebelię bojarską, nie cofając się przed największą surowością, utrzy-
mał tytuł wielkiego księcia i był faktycznym suwerenem Nowogrodu
i Pskowa; również i niektórzy inni książęta ruscy uznawali w nim
swego zwierzchnika. Wsiewołod wyprawiał się na Bułgarów kamskich
i kontynuował podbój ziem mordwińskich. Akcje zaczepne przeciw
Mordwinom prowadzili i późniejsi książęta, np. jeden z synów
i następców Wsiewołoda, Jerzy II, który na zdobytym terytorium
mordwińskim założył w r. 1221 twierdzę Niżny Nowogród. Wreszcie
interesował się również Wsiewołod dzielnicami południowymi i wal-
czył z Połowcami.
Panowanie Jerzego II (1218-1238) zakończyło się tragicznie
najazdem mongolskim.


NOWOGRÓD WIELKI

Ziemia nowogrodzka obejmowała terytorium ogromne, sięgające
od Zatoki Fińskiej i Jeziora Czudzkiego aż do Morza Białego
i dorzecza Peczory. Sam Nowogród Wielki, mający skądinąd świetne
tradycje polityczne, bardzo szybko rozwinął się do rzędu jednego
z najpotężniejszych w Europie Środkowej i Wschodniej ośrodków
handlowych. Źródłem bogactwa kupców i bojarów nowogrodzkich
były właśnie te rozległe obszary, na których ściągano daniny od
mieszkających tam plemion, wysyłane na północ specjalne ekspedycje


44 45



myśliwskie i rybackie, a także górnictwo - wydobywano głównie
żelazo i sól. Rolnictwo w ziemi nowogrodzkiej odgrywało rolę
podrzędną.
Nowogród dzielił się na dwie tzw. strony: targową na wschod-
nim i sofijską na zachodnirn brzegu Wołchowa, prócz tego zaś
jeszcze na pięć dzielnic. Na stronie targowej -mieścił się rynek,
gdzie dokonywano głównych operacji handlowych i gdzie zbierano
się na wiece, zapowiadane biciem w dzwon; tam również mieściły
się dwory cudzoziemskich kupców. Główną częścią strony sofijskiej
był kreml z soborem Św. Zofii.
Oprócz Nowogrodu duże znaczenie miały takie.miasta, jak
Psków, Ładoga, Torżok i Stara Russa; ziemia pskowska miała się
wyodrębnić jako oddzielna republika feudalna w XIII w. Im dalej
na północ i północny wschód; tym zaludnienie było rzadsze, co
tłumaczy specyficzne, raczej bardzo luźne formy panowania politycz-
nego nad tamtejszymi plemionami: Karelami, Permiakami (Komi)
i Samojedami (Nieńcami). Z rzadka rozrzucone, małe osady nowo-
grodzkie gościły tylko czasami kupców, którzy w określonyćh porach
roku przyjeżdżali po towary. Przejściowo też tylko bawiły na odleglej-
szych terenach ekspedycje myśliwskie. W ogóle zś podbój tak
znacznych obszarów dokonał się głównie za sprawą pryl6atnie wy-
posażanych grup zbrojnych, które przyłączały nowe ziemie nie spo-
tykając na ogół większego oporu. Z biegiem czasu zaczęto koloni-
zować północną część kraju bardziej intensywnie, choć akcje te nie
przybrały nigdy szerśzych rozmiarów.
Bojarzy nowogrodzcy stanowili najbogatszą i najbardziej wpły-
wową warstwę ludności. W odróżnieniu od innych ziem ruskich
w Nowogrodzie bojarzy opierali swoją siłę nie ' tylko na po-
siadłościach ziemskich i pracującej tam zależnej ludności chłopskiej,
lecz również na operacjach typu przemysłowego i na handlu.
Do wielkich bogactw dochodzili też czasem przedstawiciele warstwy
kupieckiej. Pozostała część ludności miejskiej, rzemieślnicy i różni
pracownicy riajemni, np. przewoźnicy, pędziła żywot w warunkach
znacznie trudniejszych, lecz korzystała z głównego przywileju poli-
tycznego: brania udziału w zgromadzeniach wiecowych, które w za-
sadzie decydowały o najważniejszych sprawach. Na wiecach wybie-
rano posadnika, który był właściwie najwyższym urzędnikiem pań-
stwowym, i tysięcznika, sprawującego dowództwo wojskowe. Jeśli
decydowano się na uznanie władzy książęcej, zmuszano księcia do
złożenia przysięgi, że nie będzie rozdawał dóbr bez zgody posadnika,

że będzie sprawował admżnistrację kraju tylko poprzez.wyznaczo-
nych przez wiec obywateli Nowogrodu; także sądów nie wolno
było księciu sprawować bez współudziału posadnika. W praktyce
najbogatsi bojarzy, kupcy i przedstawiciele wyższego duchowieństwa
potrafili prawie zawsze odpowiednio kierować wiecami i uzyskiwać
takie rezolucje, jakie im były potrzebne.
Stosunek nowogrodzian do władzy książęcej to jedna z najwięk-
szych osobliwości. ówczesnej Rusi. Książąt zapraszano głównie wte-
dy, gdy groziło jakieś ni.ebezpieczeństwo i potrzebny był dzielny
i energiczny dowódca. I nie tylko że władza książąt była = jak
widać = poważnie ograniczona, ale sami nowogrodzianie uważali się
za wolnych od stałego posłuszeństw i nierzadko wypraszali ksią-
żą ze swego kraju. Tak się np. stało już w. r: 1136, kiedy uwię-
zibno księcia Wsiewołoda (jedeń z wnuków Monomacha) wraz
z rodziną, a potem zmuszono go do wyjazdu, tak też wielokrotnie
postępowano i później. Ocżywiście, silniejsi książęta postronni czę-
sto siłą lub podśtępem starali się zdobyć i uirzymać władzę w bo-
gatej republice, z rórtnymi, zwykle jednak krótkotrwałymi skutkami.
Bez zgody wiecu -książę nie rnógł zacząc działań wójennych, nie
mógł posiadać własnych dóbr ziemskich na terytorium republiki,
nie wolno mu było mieszkać w środku miasta:
Zdarzały się w historii Nowogrodu i ostre wystąpienia klasowe.
Uboższa ludność żrywała się do buntów, podćżas których grabio-
no dwory, a nawet też zabijano bojarów i bogatych kupców. Pow-
stania te wybuchały co pewien czas, od samych,początków XII w.
aż do utraty niezawisłości politycznej Nowogrodu w drugiej po-
łowie XV w.



RUŚ HA.LICKA

Księstwo halickie obejmowało dorzecze górnego i środkowego
Dniestru oraz częściowo Sanu z Haliczem jako grodem głównym.
Wyodrębnienie się księstwa nastąpiło na przełomie XI i XII w.;
już uchwałą zjazdu w Lubeczu część tych ziem otrzymali książęta
Wołodar i Wasylko, synowie Rościsława (wnuka Jarosława Mądre-
go). Syn Wołodara Włodzimierz (Włodzimierko) zjednoczył całą zie-
mię, po czym zaczęło się stopniowe utrwalanie władzy książęcej
w ciągłych konfliktach. i, -walkach z bojarami. Bojarstwo halickie
reprezentowało poważną siłę, gdyż istniejące w tym kraju warunki


46 , 47

Znlącznik do
wpłynęły na szybki bieg procesu powstawania wielkiej własności
ziemskiej. Księstwo halickie leżało na południowo-zachodnich kre-
sael uskiego obszaru etnicznego, w bardzo bliskim sąsiedztwie
groźnycti ludów kóczowniczych, wtedy przede wszystkim Połowców.
Wzwiązku z tym już dawniej znaczna część ludności przeniosła






























się do innych siedzib i dopjero za Rościsławiczów znów zaczęła się
kolonizacja, szczególnie atrakcyjna dzięki yznym glebom. Dyspo-
nując rozległymi majętnościami i uzależniając ludność chłopską, bo-
jarzy zyskiwali mocne podstawy ekonomiczne, i to nie tylko dzięki
uprawie roli; ziemia halicka obfitowała w liczne kopalnie soli,
którą wvdobywano i wywożono do Polski, na Węgry oraz do
innych księstw ruskich. Czynniki te, a procz tego jeszcze rozwój
rzemiosła i korzystny =u.kład szlaków handlowych uwarunkowały


48

Stracenie kniaziów halickich. Miniatura z XVI w.




żywą wymianę i rozwój miast. Dlatego również księstwo halickie
budziło stale duże zainteresowanie na dworach polskim i węgierskim.
Walka między bojarstwem i książętami, których częściowo po-
pierały miasta, trwała długo i właściwie przez cały wiek XII żadna
ze stron nie osiągnęła zdecydowańej przewagi; więcej do powie-
dzenia, przynajmniej w sprawach wewnętrznych, mieli chyba jednak
bojarzy. Nie potrafił przełamać ich siły nawet najwybitniejszy wład-
ca w tym okresie, syn Włodzimierki Jarosław Ośmiomysł (mający
osiem umysłów, myślący za ośmiu; l152 1187), mimo że dawał
sobie radę z najgroźniejszymi przejawami opozycji. Za czasów Ja-
rosława wzrosła międzynarodowa pozycja księstwa (stosunki z Wę-
grami i z Bizancjum) i znacznie wzmógł się autorytet samego
księcia w innych dzielnicach ruskich. Jarosław występował jako
mediator w sporach książąt i skutecznie odpierał ataki Połowców.
Po śmierci Jarosława Ośmiomysła Ruś Halicka wkroczyła w okres
zamętu i nieustannych walk wewnętrznych, do których czynnie
wmieszali się też Węgrzy. W takiej sytuacji bojarzy zaofiarowali
tron księciu wołyńskiemu Romanowi Mścisławiczowi, potomkowi
Włodzimierza Monomacha. Zdołał on objąć władzę w Haliczu do-
piero w 1199 r., jednocząc oba księstwa.
Rządy Romana były twarde i surowe. On dopiero potrafił przej-
ściowo poskromić oporne bojarstwo, nie cofając się przed żadnytn
środkiem, od konfiskaty dóbr począwszy aż do najokrutniejszych
egzekucji. Miał, podobnie jak Ośmiomysł, duży autorytet na Rusi,
a kijowianie musieli się zgodzić na przyjęcie księcia, którego on
popierał. Roman walczył, na ogół skutecznie, z Połowcami i z Lit-
wą, lecz wynikało to raczej z doraźnej konieczności zabezpieczenia
się przed atakami z tych stron. Jego zamiary polityczne sięgały
jednak znacznie dalej i w związku z nimi Roman wyprawił się na
Polskę. Poległ w bitwie z Leszkiem Białym i Konradem Mazo-
wieckim pod Zawichostem w 1205 r.
Śmierć Romana zapoczątkowała nowy okres zamętu w księstwie
halicko-włodzimierskim. Wdowa po Romanie szukała wraz z dwo-
ma małoletnimi synami schronienia i poparcia na dworach obcych,
wojska węgierskie wkroczyły na teren księstwa, pojawili się też inni
ruscy pretendenci, wezwani i popierani przez część bojarstwa. W tej
walce wszystkich przeciwko wszystkim krew lała się obficie przez
wiele lat. W 1214 r. zawarte zostało porozumienie węgiersko-olskie,
na mocy którego władzę w Haliczu miał objąć królewicz węgierski
Koloman, ożeniony z córką Leszka Białego Salomeą. Synowi Ro-


J Historia Rosji 49




mana Danielowi oddano księstwo wołyńskie. Wszyscy bohaterowie
tych wydarzeń byli jednak jeszcze małoletni, a dokonany podział
nikogo w pełni nie zadowolił, toteż nadal toczyły się walki, zaw-
sze przy czynnym współudziale bojarstwa. Dopiero po trzydziestu
z górą latach od śmierci Romana Daniel zdołał pozbyć się wszyst-
kich współzawodników i objąć w posiadanie powtórnie zjednoczone
księstwo halickie i wołyńskie (1238).
Zaraz potem jednak nastąpił najazd mongolsko-tatarski, którego
rezultatem było straszne spustoszenie ziemi halickiej. Daniel musiał
uznać zwierzchnictwo tatarskie, lecz mimo to utrzymał się do
śmierci (1264) na tronie i przeszedł do historii jako władca bardzo
roztropny i zręczny, doskonały polityk, dypl.omata i gospodarz;
w 1255 r. Daniel otrzymał od papieża koronę królewską. Po jego
śmierci Halicz.i Włodzimierz Wołyński przechodziły różne koleje
losu; w połowie XIV w. dostały się pod władzę Polski i Litwy.



NAJAZD MONGOŁÓW NA RUŚ

Na początku XIII w. powstało na ogromnych obszarach Azji
centralnej i wschodniej imperium mongolskie, którego twócą był
Temudżyn lub Dżyngis-chan. Potrafił on zjednoczyć wiele plemion
koczowniczych, wiążąc je głównie przy pomocy świetnej organizacji
wojskowej, opartej na bardzo surowej dyscyplinie. Zasadniczy trzon
armii Dżyngis-chana stanowiła konnica; szybka i zwrotna, nąda-
jąca się doskonale do nagłych ataków czy pozorowanego cofania
się, a przy nieprawdopodobnej wprost wytrwałości wojowników także
do długich marszów i dalekich wypraw.
Zorganizowawszy swoje państwo przedsięwziął Dżyngis-chan sze-
reg zaborczych wypraw, najpierw w Azji, sprawując dowództwo
albo sam, albo powierzając je swoim krewnym czy też innym
dowódcom. Rezultaty najazdów mongolskich (nazywa się je też
mongolsko-tatarskimi) były katastrofalne dla wszystkich napadnię-
tych krajów, ponieważ Mongołowie okrutnie rozprawiali się z lud-
nością i niszczyli cały jej dorobek, łącznie z najstarszymi i najcen-
niejszymi zabytkami kultury. Tak uległy spustoszeniu starożytne
.ośrodki cywilizacji w Azji Środkowej i Transkaukazji.
Dokonawszy podboju Azerbejdżanu, Gruzji i Armenii, oddziały
mongolskie przeszły na północną stronę Kaukazu i wkroczyły na
stepy czarnomorskie. Połowcy, którzy od dwustu lat byli postra-
chem swoich sąsiadów, znaleźli się w największym niebezpieczeństwie;
było jednak jasne, że musi ono zagrozić także Rusi. W tej sy-
tuacji doszło do rzeczy wprost niebywałej: książęta ruscy postano-
wili udzielić pomocy swoim wrogom - Połowcom, którym Mongo-
łowie zdążyli już zadać kilka ciężkich ciosów. Nie pomogło jednak
połączenie sił, zwłaszcza że sojusznicy nie potrafili się zdobyć na
konieczną wówczas jedność działania i zażegnać wszelkie spory
między sobą. W bitwie nad Kałką (dopływ jednej z rzek wpada-
jących do Morza Azowskiego) wojska rusko-połowieckie poniosły
bardzo ciężką klęskę (1223). Mimo to nie doszło wtedy do ataku
na Ruś; Mongołowie pomaszerowali w kierunku posiadłości Buł-
garów kamskich, przedsięwzięli nieudaną próbę ich ujarzmienia i cof
nęli się na wśchód, prawdopodobnie w celu jak najlepszego przy-
gotowania nowej wyprawy.
Śmierć Dżyngis-chana w r. 1227 jeszcze raz zmusiła ich do
odłożenia planowanego najazdu. Wśród nieustannych walk o władzę
wielkie imperium szybko zaczęło się rozpadać i ostatecznie powstały
cztery państwa ; zapoczątkował to zresztą sam Dżyngis :chan, dzieląc
swoje państwo jeszcze za życia między synów, z których jeden miał
być zwierzchnikiem pozostałych. Najstarszy syn Dżyngis-chana,
Dżuczi, otrzymał ziemie leżące w dorzeczu Irtysza i Tobołu. Z tego
terytorium wyszła w r. 1236 wielka wyprawa mongosko-tatarska
na Europę Wschodnią; dowództwo nad nią sprawował syn Dżu-
cziego, Batu-chan.
Wojska mongolskie skierowały się najpierw na Bu,łgarię kamską,
która uległa całkowitemu spustoszeniu. Potem przyszła kolej na
księstwo riazańskie, od którego Batu-chan zażądał podporządkowa-
nia się jego władzy i płacenia dziesięciny "od wszystkiego". Dano
mu jednak odpowiedź: "gdy nas nie będzie, wszystko będzie twoje",
i zwrócono się z prośbą o pomoc do księcia włedzimierskiego
i czernihowskiego - lecz bezskutecznie. Poszczególni książęta posta-
nowili bronić się oddzielnie; Ruś już nie była zdolna do zjedno-
czenia swoich wszystkich sił. Mongołowie zdobyli i zniszczyli księ-
stwo riazańskie, jego stolicę spalili, a ludność wycięli w pień. Taki
sam los spotkał Kołomnę i Moskwę, wyrżnięto wszystkich miesz-
kańców we wziętym szturmem Włodzimierzu, spalono Rostów, Suz-
dal, Jarosław, Perejasław Zaleski (Peresław Zaleski, przy ujściu rze-
ki Trubież do jeziora Pleszczejevo, na północny wschód od Mo-
skwy) i Twer. Daremnie książę włodzimierski Jerzy II próbował
stawić czoła strasznej nawałnicy; Mongołowie rozbili zupełnie jego

50 51




oddziały w bitwie nad Sitą (niewielka rzeka na północny zachód
od Jarosławia), sam książę też zginął (marzec 1238).
Jeszcze przez dwa lata grasowały wojska Batu-chana po całej
prawie Rusi, siejąc wszędzie śmierć i zniszczenie. Zaciekle bronił
się Torżok (na północny zachód od Tweru), położony właściwie
już w ziemi nowogrodzkiej, a w każdym razie klucz do central-
nych terenów Nowogrodu. Mimo to jednak zostawiono Nowogród
w spokoju i zamiast na północ Mongołowie skierowali się na po-
łudnie, na Smoleńszczyznę i księstwo czernihowskie. Opór był coraz
wi.ększy, ale i napastnicy coraz bardziej zajadli; mszcząc się za
siedmiotygodniową obronę Kozielska, dosłownie starto go z po-
wierzchni ziemi.
Po kilkumiesięcznej przerwie i uzupełnieniu wyniszczonych już
szeregów Batu-chan pchnął w r. 1239 swoje wojska na południowe
ziemie ruskie. Podczas tej kampanii legły w gruzach Perejasław
i Czernihów oraz zajęty został Krym. W 1240 r. po dramatycznym
oblężeniu zdobyto i zniszczono Kijów, a następnie Halicz i Wło-
dzimierz Wołyński. W latach 1241-1242 Mongołowie poszli dalej,
spustoszyli p_ołudniową Polskę aż do Legnicy, Węgry i kraje bał-
kańskie.
Po zakończeniu tego długiego, bo aż sześcioletniego, cydclu wy-
praw ukształtowało się ostatecznie oddzielne państwo Batu-chana,
tzw. Złota Orda, obejmująca zachodnią Azję i południowo-wschod-
nią Europę. Stolicą był Saraj niedaleko ujścia Wołgi. Zwierzchni-
ctwó Złotej Ordy rozciągało się także na podbitą Ruś, a nawet te
ziemie ruskie, które bezpośrednio nie uległy zniszczeniu (np. ziemia
nowogrodzka i pskowska), musiały niejednokrotnie stosować się do
żądań kierowanych z Saraju i w najważniejszych sprawach ulegać
woli chana. Potem, w XIV w., zapanują w Złotej Ordzie islam
i język turecki i dlatego w odniesieniu do tych późniejszych cza-
sów mówi się już wyłącznie o zwierzchnictwie tatarskim.
Reżim wprowadzony przez Tatarów na Rusi, w zasadzie bardzo
surowy i ciężki, a nierzadko wprost niemożliwy do zniesienia, od-
znaczał się pewnymi osobliwymi cechami. Po pierwsze, przy naj-
wyższej władzy chana utrzymała się jednak nadal także władza
poszczególnych książąt ruskich, a nawet tytuł wielkoksiąźęcy. Wszyscy
książęta musieli jednak jeździć osobiście do Saraju po zatwierdze-
nie tytułu - tzw. jarłyk. Chanowie dawali jarłyki według swego upo-
dobania, często je po prostu sprzedawali lub ofiarowywali tym
spośród książąt, którzy zobowiązywali się do płacenia wyższych

danin; daniny stanowiły bowiem drugą formę zwierzchnictwa ta-
tarskiego, niezwykle uciążliwą dla ludności ruskiej. Szczególnie za-
ciekle walczono w Saraju o uzyskanie godności wielkoksiążęcej,
często po prostu licytując się lub uciekając do intryg i niesłusmych
oskarżeń pod adresem współzawodników. Wielu książąt ruskich
ginęło podczas pobytu w Or-
dzie, zazwyczaj od trucizny;
wielu nie wahało się prosić
chana o pomoc zbrojną dla
rozprawienia się z przeciwni-
kami, następstwem czego mu-
siały być wojny domowe i dal-
sze spustoszenia na Rusi. Nie-
liczenie się ze środkami pro-
wadzącymi do celu powodo-
wało wzrost surowości obycza-
jów i tendencje do okrucień-
stwa. Ażeby ugruntować po-
siadaną czy zdobyć nową po-
źycję w Saraju, książęta mu-
sieli działać zdecydowanie
i brutalnie, a w praktyce pod-
stępnie i obłudnie, musieli mieć
pieniądze i podarki dla cha-
nów, ich żon i urzędników
chańskiego dworu. Nawet po
uzyskaniu zatwierdzenia trzeba
było jeździć niejeden jeszcze
raz do Saraju, na każde wez-

wanie chana czy dla załatwie- Wrota soboru Bożego Narodzenia (Rożdiest-
nia jakichś własnych, nowych weńskiego) w Suzdalu, XIII w. Malowane
złotem na miedzi
interesów - każda podróż wy-
magała oczywiście całej karawany wiozącej podarki. Nie koniec na
tym: po śmierci chana jego następca dawał nowe jarłyki i znów
nie mogło się obejść bez takiejże eskapady; to samo, gdy chan
wzywał księcia z posiłkami na wyprawę.
Wszystko to wymagało nieustannego zwiększania świadczeń, do
których obowiązana była ludność chłopska. A w grę wchodziły nie
tylko daniny i podarki, lecz i różnego rodzaju opłaty doraźne i cła
oraz obowiązek prac o charakterze osobistym; mieszkańców miast

52 53




również pociągano do najróżnorodniejszych świadczeń. Władza ksią-
żęca na Rusi - paradoks to jak gdyby - uległa w okresie pano-
wania tatarskiego znacznemu wzmocnieniu, przede wszystkim insty-
tucjonalnie. Ani chan, ani jego urzędnicy nie dbali o prostą ludność,
z której coraz bezwzględniej postępujący książęta wyciskali, co się
tylko dało. Ludność ta z kolei, nie mogąc podołać tym ciężarom,
zrywała się nieraz do buntów i powstań, tłumionych jak najbardziej
surowo. W takich warunkach rezultatem obcego panowania musiało
być poważne zacofanie, przede wszystkim ekonomiczne, ponieważ
charakter reżimu, stale zagrażające niebezpieczeństwa i ciągłe znisz-
czenia uniemożliwiały normalny rozwój lub poważnie zmniejszały
jego tempo.
Dalszą charakterystyczną cechą panowania mongolsko-tatarskiego
była absolutna tolerancja religijna. Do tych spraw zdobywcy nie
wtrącali się wcale, a nawet czasem w pewnym sensie popierali rus-
kich dostojników duchownych, potwierdzając ich przywileje czy stan
posiadania. Samo duchowieństwo i ludzie bezpośrednio związani
z cerkwią ze względu na swoją pracę nie mieli obowiązku płace-
nia daniny na rzecz chana. Umożliwiło to cerkwi prawosławnej
przetrwanie okresu tatarskiego bez poważniejszych strat i odegranie
znacznej roli w utrzymaniu i dalszym rozwijaniu dóbr kultralnych.
Dla uporządkowania spraw związanych z systemem ściągania
danin chan zarządził przeprowadzenie spisu całej ludności, co na-
stąpiło w kilkanaście lat po podbiciu ziem ruskich. Urzgdnicy cha-
na przybyli również do Nowogrodu, lecz nie wpuszczono ich do
miasta, uniemożliwiając spisanie mieszkańcó.w. Gdy później po-
wtórzono to żądanie, wybuchły w Nowogrodzie tumulty i panujący
wówczas książę musiał siłą zdławić przeciwników, po czym Tatarzy
spis przeprowadzili. Nie mieszano się jednak poza tym w sprawy
wewnętrzne Nowogrodu.
Ściąganiem danin zajmowali się specjalni urzędnicy chana, tzw.
baskakowie, którzy zasadniczo byli też jednocześnie dowódcami
oddziałów wojskowych. Formowano je zwykle spośród ludności miej-
scowej, której nie wolno było uchylać się od tego obowiązku.
Przy pomocy podległych sobie oddziałów baskakowie kontrolowali
wypełnianie poleceń przychodzących z Saraju, organizowali pobie-
ranie daniny i wysyłali ją do Ordy. Większych garnizonów własnych
Mongołowie na ogół nie trzymali na Rusi, natomiast w wypadku
jakichś buntów pojawiały się bardzo szybko ekspedycje karne.
W niektórych księstwach stosowano również system wydzierżawia-
nia danin, co było dla ludności bQdajże cięższe niż ściąganie ich
przez baskaków. Później, w pierwszej połowie XIV w., nastąpi za-
adnicza zmiana tego stosowanego przez wiele lat systemu; ściąga-
nie danin z całej Rusi powierzone zostanie jednemu tylko władcy
ruskiemu, który będzie realizował tę akcję w imieniu chana. Nie
ulega wątpliwości, że tego rodzaju zmiana wprowadzona została






























w życie głównie z powodu nadto częstych aktów oporu ludności
ruskiej przeciw baskakom i dzierżawcom. .
Polityczne znaczenie wielkiego księstwa włodżimierskiego utrzy-
mało się przez wiele jeszcze dziesięcioleci, w okresie gdy Ruś znaj-
dowała się w niewoli. Ostatni wielki książg, Jerzy II, padł w bitwie
nad Sitą; nastąpił po nim jego brat (drugi syn VCsiewołoda "Du-
że Gniazdo"), książę perejasławski Jarosław, uznany i zatwierdzony

54 55

Bitwa nad Sitą w r. 1238. Miniatura z XVII w.




przez Batu-chana w 1243 r. Panowanie jego trwało jednak bardzo
krótko, już w trzy lata później umarł podczas jednego z kolejnych
pobytów w Ordzie, według wszelkiego prawdopodobieństwa otruty.
Potem tron objął trzeci brat, Światosław, pan na bardzo niewielkim
terytorium, ograniczonym do samego tylko Włodzimierza z okoli-
cami, ponieważ Jarosław zdążył przed śmiercią powyznaczać udziały
swoim własnym synom. Jeden z nich, Aleksander, zwany Newskim,
posiadacz jarłyku wielkoksiążęcego od r. 1252, należy do rzędu
największych bohaterów narodowych dawnej Rusi; łączy się to
z wydarzeniami, które miały miejsce w ziemi nowogrodzkiej i na
terytoriach nadbałtyckich, wtedy gdy Mongołowie niszczyli pozostałe
ziemie ruskie.




WALKA Z EKSPANSJĄ SZWEDÓW I NIEMCÓW

Od połowy XII w. datują się pierwsze próby ekspansji niemiec-
kiej, duńskiej i szwedzkiej na tereny nadbałtyckie, leżące między
Zatoką Ryską i Fińską, czyli na Inflanty i Estonię. Najdogodniejsze
do rozpoczęcia akcji wydawało się ujście Dźwiny i tam też założyli
swoją stację handlową kupcy niemieccy z Lubeki. Utrwaleniei dal-
sźe przesuwanie na wschód tej pozycji rozumiano jako możliwe
tylko w połączeniu z akcją misyjną i dlatego szybko zaczęli tam
przybywać zakonnicy niemieccy i nawracać ludność miejscową-
Łotyszów, Liwów i Estów. Zaciekły często opór nawracanych przy-
musowo pogan ła_mano siłą zbrojną, organizując w tym celu krucja-
ty i umacniając nieustannie własny stan posiadania. Utworzono
biskupstwo inflanckie, zbudowano u ujścia Dźwiny twierdzę Rygę,
a w 1202 r. utworzono zakon rycerski kawalerów mieczowych,
w którego skład wchodzili niemal wyłącznie rycerze niemieccy. Zgod-
nie ze swą nazwą zakon rzeczywiście działał przede wszystkim przy
pomocy miecza, prowadząc akcję nawracania siłą i zagarniając coraz
to nowe tereny na ziemiach Łotyszów i Liwów, gdzie budowano
silne twierdze i zamki obronne.
Niebezpieczeństwo niemieckie zagroziło z kolei Estonii, której
część północną zajęli w r. 1219 Duńczycy. Potem zaczęli oni dzia-
łać wspólnie z Niemcami, niszcząc kolejno estońskie punkty oporu
w zaciekłych walkach, w których niejednokrotnie pomagali Estom
książęta ruscy, zaniepokojeni postępami oręża niemieckiego. W la-
tach poprzedzających bezpośrednio najazd mongolski na Ruś kawa-
lerowie mieczowi doznali paru dotkliwych klęsk: w 1234 r. w star-
ciu z wojskami księcia Jarosława; sprawującego wtedy władzę w No-
wogrodzie, a w 1236 r. podczas wyprawy na Litwę nastąpił po-
grom wojsk Zakonu w bitwie pod Szawlami. W rok później resztki
Zakonu przyłączyły się do Krzyżaków, co umożliwiło szybką rege-
nerację sił niemieckich-:działających w Inflantach. Niedługo mieli
wkroczyć do akcji i Szwedzi.
o starannych przygotowaniach flota szwedzka odjęła akję
zaczepną, wpływając do ujścia Newy z wyraźnym zamiarem opan-
wania przynajmniej niektórych posiadłości nowogrodzkich. Istńieą
dane pozwalające wnioskować, że Szwedzi liczyli na łatwe zwycię-
stwo, ale rzeczywistość okazała się wręcz odvrotna. Bardzo młody
książę nowogrodzki (od r. 236) Aleksander, syn Jarosława,. oka-
zał się doskonałym taktykiem i wodzem. Wojsko jego; naprędce
zebrane i nie nadto liczne, zadało w 1240 r. Szwedom ciężką
klęskę nad Newą (stąd przydómek księcia). Było to w okresie,
gdy Mongołowie kończyli podbój Rusi, w paręłmiesięty później
paść miał Kijów. Ziemia nowogrodzka, którą nieco przedtem ominął
bezpośredni atak nawały mongolskiej, była podówczas jedynym więk-
szym samodzielnym ośrodkiem na ziemiach ruskich i to umożliwiło
mobilizację sił we właściwym czasie.
Porażka Szwedów nie zapobiegła jednak innemu niebezpieczeń-
stwu. Napierające od strony Inflant oddziały niemieckie i częściowo
duńskie zajęły Izborsk i Psków, a potem część agresorów skiero-
wała się ku Zatoce Fińskiej i ujściu Newy. Sytuacja była tym
niebezpieczniejsza, że Aleksander Newski musiał opuścić Nowogród
z powodu konfliktu z bojarami i dopiero ostry ferment wśród
mieszkańców miasta i wyraźne żądanie wiecu spowodowały jego
powrót. Od razu też sytuacja zaczęła ulegać zmianie na lepsze;
wojska ruskie odebrały Psków i inne zajęte przez Zakon miejsco-
wości. 5 IV 1242 r. doszło do rozstrzygającej bitwy między woj-
skiem niemieckim i ruskim na zamarzniętej tafli Jeziora Czudzkiego;
dowodzone przez Aleksandra Newskiego oddziały ruskie odniosły
dzięki umiejętnej taktyce militarnej księcia zdecydowane zwycięstwo.
W momencie gdy znaczna część ziem ruskich musiała uznać
zwierzchnictwo mongolskie, zachodnie dzielnice Ruśi na długo od-
sunęły od siebie groźbę agresji germańskiej.
Zanim Aleksander Newski uzyskał jarłyk wielkoksiążęcy (1252),
upłynęło kilka lat ciężkich walk wewnętrznych: Wspomniany już
Światosław Wsiewołodowicz krótko tylko utrzymał się na tronie


56 5 7




(1246-1248); obalił go bratanek, który zaraz potem zginął i wtedy
wszczęły się konflikty między Aleksandrem Newskim i innym jego
bratem, Andrzejem. W Ordzie początkowo sprzyjano bardziej Andrze-
jowi, który też objął wielkie księstwo włodzimierskie. Aleksander
nie rezygnował nawet po dalszych dwóch latach bezskutecznych
starań i walk, dopóki wreszcie nie zdołał pozyskać przychylności
chana i z pomocą tatarską nie wypędził Andrzeja z Włodzimierza.
Działalność Aleksandra Newskiego jako wielkiego księcia świadczyła
o wielkich talentach dyplomatycznych i organizatorskich, a że zdol-
ności wojskowych dowiódł już na długo przedtem, można go oceniać




























jako jednostkę naprawdę wybitną. Władał bezpośrednio Włodzimie-
rzem, Perejasławiem i Twerem oraz utrzymywał w określonej zależ-
ności od siebie Nowogród, gdzie osadzał swoich synów jako na-
miestników i usuwał ich, gdy dawali mu powody do niezadowolenia.
Książęta wielu drobniejszych dzielnic.albo pozostawali z nim w zgo-
dzie i raczej stosowali się do jego życzeń, albo też, mając bardzo
słabe siły do dyspozycji, nie ośmielali się snuć jakichkolwiek intryg
przeciw niemu. W niejednym wypadku Aleksander umacniał swoje
wpływy innymi również drogami, m. in. poprzez umiejętne kojarzenie
małżeństw. Pozycję swoją sam uznawał za tak silną, że pozwolił
nawet braciom wrócić z wygnania, czego w analogicznych wypad-
kach nie praktykowano na Rusi zbyt często.
Miała jednak działalność Aleksandra Newskiego i swoje ujemne
strony. Świetny wódz i zdolny organizator był oczywiście typowym
księciem feudalny , i to o nadzwyczajnych ambicjach, którym pod-
porządkowywał wszystko i z niczym się nie liczył. Stąd zdecydo-
wane wystąpienia przeciw braciom i przede wszystkim surowe i bez-
litosne rozprawianie się z uczestnikami masowych ruchów antytatar-
skich. On zmusił ludność ziemi nowogrodzkiej do uległości podczas
wielkiej akcji spisowej, prowadzonej przez,urzędników tatarskich
w r. 1257 i później (akcja trwała dwa lata). W 1262 r. fala
powstań miejskich przeszła przez całą Ruś włodzimiersko-suzdalską.
Nie mogąc podołać daninom i innym ciężarom, mieszkańcy miast
zrywali się do buntów i wypędzali Tatarów, np. z Włodzimierza,
Suzdalu, Rostowa i Jarosławia. Zdając sobie sprawę z tego, że
bunty pociągną za sobą krwawą ekspedycję odwetową, a nie mogąc
opanować sytuacji, Aleksander Newski udał się do Ordy, gdzie
uzyskał przyrzeczenie łagodnego potraktowania sprawy. Umarł w dro-
dze powrotnej w 1263 r.
Że rządy jego nie były łatwe dla ludności, świadczyć może
postawa Nowogrodu, z którego szybko usunięto księcia Dymitra,
syna Aleksandra, osadzonego tam przedtem przez ojca. Władzę
książęcą oddali nowogrodzianie nowemu wielkiemu księciu Jarosła-
wowi (jednemu z braci Aleksandra Newskiego), przy czym po raz
pierwszy określono w specjalnej umowie warunki przyszłej współ-
pracy. Nie układała się ona zresztą najlepiej, mimo sprecyzowania
warunków: książę próbował realizować swoje różne zamiary dyna-
styczne, arystokracja nowogrodzka stale paraliżowała te zamierzenia,
tak że ostatecznie i Jarosław zwracał się do Tatarów o pomoc.
Otrzymawszy ją, zdołał na bardzo krótko zmusić Nowogród do
uległości, lecz wkrótce już musiał znowu pielgrzymować do Saraju.
Otruto go w drodze powrotnej - zgodnie z ulubioną metodą
chanów, stosowaną i przedtem, i potem. Temu samemu losowi
uległ i następca Jarosława, Wasyl, najmłodszy z braci Aleksandra
Newskiego.


58 59

Lodowe Pole. Miniatura z XVI w.




Z kolei rozpoczął się długi, kilkunastoletni okres walk o tron
wielkoksiążęcy między synami Aleksandra, Dymitrem i Andrzejem.
Obaj uruchomili dla osiągnięcia celu wszystkie dostępne im środki,
obaj wielokrotnie zwracali się do Tatarów z prośbą o pomoc
i walczyli przeciw sobie jak najbardziej zaciekle, nie licząc się
z nieszczęsną ludnością, która popadała w ruinę na skutek ciągłych
spustoszeń i grabieży uprawianych przez pomocnicze oddziały tatar-
skie. Ostatecznie utrzymał się na tronie Andrzej (Dymitr umarł
w 1294 r.), który panował jako wielki książę do 1304 r.




POCZĄTKI KARIERY POLITYCZNEJ MOSKWY

W okresie tych walk ukształtowały się ostatecznie przesłanki,
dzięki którym mogło poczynić pierwsze kroki na drodze do wiel-
kiej kariery politycznej drobne i nic właściwie wtedy nie znaczące
księstwo - Moskwa. Małe księstwo moskiewskie zaczyna żyć jako
tako samodzielnym życiem politycznym od połowy XI I I w. ; wy-
znaczając pod koniec panowania udziały synom, Aleksander Newski
oddał je najmłodszemu z nich, Danielowi. Dopiero zatem po
śmierci Aleksandra Moskwa stała się stolicą osobnego ksistwa,
a Daniel zapoczątkował ród książąt moskiewskich.
Położenie geograficzne Moskwy było, jak na ówczesne warunki,
wyjątkowo korzystne. Moskwa znalazła się właściwie w środku ziem
ruskich, jeśli się weźmie pod uwagę fakt, że z różnych przyczyn
ziemie ruskie leżące na zachód od Dniepru zaczęły już wchodzić
w obręb politycznych zainteresowań Litwy. Nie zajmując pozycji
granicznej, księstwo moskiewskie w najmniejszym stopniu narażone
było na niebezpieczeństwo odwetowych czy łupieskich wypraw ze
strony Tatarów, od których oddzielały je ziemie Mordwinów i księ-
stwo riazańskie. Tak więc ludność księstwa moskiewskiego praco-
wać mogła w poczuciu maksymalnego bezpieczeństwa, co musiało
dawać pozytyvne rezultaty, zwłaszcza jeśli chodzi o rolnictwo ; miało
ono zresztą w ogóle dobre tradycje na całym obszarze Rusi wło-
dzimiersko-suzdalskiej. Względnie bezpieczne warunki życia i pracy
stanowiły nie lada atrakcję dla kolonistów i dlatego książętom mo-
skiewskim najłatwiej było ściągać osadników z innych dzielnic;
nie odczuwano tu zatem braku siły roboczej, podczas gdy w nie-
których innych księstwach, najeżdżanych i pustoszonych przez Tata-
rów, ludność żyła w ciągłej trwodze i ponosiła nie dające się

powetować straty. Stała się także Moskwa ośrodkiem doskonale
rozwiniętego rzemiosła, zwłaszcza wyrobu przedmiotów zbytku.
Szczęśliwie również przedstawiały się warunki wymiany. Moskwa
leżała na skrzyżowaniu trzech szlaków handlowych, co prawda
raczej tylko wewnętrznoruskich, lecz za to ważnych i znowu możli-
wie bezpiecznych: od terenów leżąćych w dorzeczu górnego Dniepru
do Włodzimierza i wschodnich granic Rusi włodzimiersko-suzdalskiej,
a także dalej, do ziemi Bułgarów kamskich; niemal prostej linii
łączącej Nowogród z Riazaniem; i wreszcie, drogi łączącej południe
z.północnym wschodem, od Kijowa, Czernihowa i Nowogrodu Sie-
wierskiego do Perejasławia Zaleskiego i Rostowa. Duże usługi od-
dawała również. sieć rzeczna ; rzeki Moskwa i Klaźma, wpadając
do Oki, łączyły ten obszar z terenami nadwołżańskimi, z księstwem
kostromskim i niżnonowogrodzkim. Inne rzeki umożliwiały dowóz
towarów drogą wodną na północ i na południe.


























Dzięki wszystkim tym czynnikom książęta moskiewscy, już po-
czynając od Daniela, mieli na ogół zawsze do dyspozycji poważne


60

Sobór Św. Zofii (Sofijski) w Nowogrodzie




środki materialne i mogli przy ich pomocy utrwalać swoją władzę,
rozszerzać swoje księstwo terytorialne i dbać o jego rozwój gospo-
darczy. Mogli wykupywać jeńców ruskich z niewoli tatarskiej i osa-
dzać ich w granicach swoich posiadłości. Mogli, co później miało
być szczególnie ważne, ściągać z innych dzielnic ruskich - boja-
rów, którzy chętnie przyjmowali służbg u władcy Moskwy, zwłaszcza
że otrzymywali za to ziemię. Dokonywanie takich zabiegów i pro-
wadzenie takiej polityki. wymagało, rzecz jasna, dużej przenikliwości
i dalekowzroczności, talentów organizatorskich, a także zręczności
i zdecydowania. Tak się szczęśliwie dla przyszłych losów Moskwy
złożyło, że pierwsi jej książęta reprezentowali te przymioty w wyso-
kim na ogół stopniu, a jeśli chodzi o chytrość i nieliczenie się
ze środkami - często nawet w nadmiarze. Dlatego też książęta
moskiewscy wystąpili bardzo szybko także jako pretendenci do wiel-
kiego ksigstwa włodzimierskiego.
Pierwsze bardziej istotne nabytki terytorialne przypadają na
ostatnie lata panowania księcia Daniela i początki jego następcy.
W latach 1300 -1303 przyłączono do księstwa moskiewskiego Ko-
łomnę (u ujścia rzeki Moskwy do Oki), Perejasław Zaleski i leżący
na zachód od Moskwy Możajsk. Ponieważ zarówno Daniel, jak
i panujący we Włodzimierzu wielki książę Andrzej zmarli aniemal
jednocześnie, syn Daniela, Jerzy ( 1303 -1325), wystąpił bardzo nie-
długo po śmierci ojca do walki o wielkie księstwo. Jego głównym
przeciwnikiem był Michał, książę twerski; zaczęła się długotrwała
rywalizacja Moskwy z Twerem, z której Moskwa miała wyjść zwy-
cięsko. Inne księstwa stosunkowo szybko przestały odgrywać większą
rolę w dążeniach do hegemonii na Rusi.
Chan tatarski przyznał jarłyk na wielkie księstwo włodzimierskie
Michałowi. Tak więc w pierwszej fazie rywalizacji Twer wziął
wyraźnie górę; Michał w ogóle wykazywał większą prężność w dzia-
łaniu, szybciej się decydował, zajął szereg najważniejszych punktów
i wydawało si:ę, iż jakakolwiek opozycja przeciwko niemu jest
z góry skazana na niepowodzenie. Ale książę moskiewski nie myślał
dać za wygraną i zaczął wojnę, w której potrafił przyczynić Micha-
łowi sporo kłopotów. Żadna ze stron nie mogła jednak uznać się
za całkowicie zwycięską i w tej sytuacji Jerzy wyprawił się znowu
do stolicy Złotej Ordy, gdzie panował wówczas jeden z najwybit-
niejszych władców tatarskich, Uzbek ( 1312 -1340). Po bardzo dłu-
gim, dwa lata trwającym, pobycie na dworze chana Jerzy zdołał
zapewnić sobie jego poparcie. a poza tym dla zacieśnienia dobrych

stosunków z Ordą ożenił się z siostrą Uzbeka. Otrzymawszy jarłyk
na wielkie księstwo, Jerzy wrócił do Moskwy i znowu wszczął
wojnę z Michałem, ale poniósł ciężką klęskę i utracił przy tym
żonę, którą pochwycono do niewoli, gdzie niebawem zmarła.
Mimo wyraźnej przewagi orężnej Michał nie był w tej nowej
sytuacji pewien swej przyszłości, nie mógł bowiem myśleć o poko-
naniu Tatarów, którzy - jak się łatwo można było domyślać-
byliby nadal popierali Jerzego. Ażeby wybrnąć wreszcie z tego
skomplikowanego położenia, Michał wyjechał do Ordy, licząc na to,
że Uzbek znowu zmieni decyzję (Michał też bawił przedtem długo
na dworze Uzbeka, nawet wcześniej niż Jerzy i uzyskał wtedy
pomoc zbrojną). Znalazł się tam jednocześnie i Jerzy, który wystą-
pił z szeregiem oskarżeń pod adresem Michała, m. in. zarzucił mu
otrucie swojej żovy, siostry chana. Następstwa były tragiczne dla
księcia twerskiego, którego stracono (1318), uznając Jerzego wielkim
księciem. Nie zapobiegło to jednak wcale dalszym zamieszkom
i walkom, w trakcie których obie strony uciekały się nieustannie
do łaski chanów i czyniły wszystko, by pognębić rywali. Strong
przeciwną Moskwie reprezentowali po śmierci Michała jego synowie,
Dymitr (kolejny książę twerski) i Aleksander. Po dalszych walkach
, i intrygach Dymitr uzyskał w r. 1322 jarłyk na wielkie księstwo
włodzimierskie; po trzech latach, spotkawszy się w Ordzie z.Jerzym,
zamordował.go pragnąc pomścić śm.ierć ojca i sam poniósł za to
karę śmierci. Wielkim księciem został, oczywiście znowu z łaski
Tatarów, brat Dymitra, Aleksander (1326 -1327). Wydawało się,
że nowy książę moskiewski Iwan, zwany później Kalitą, brat Je-
rzego ( 1325 -1340), będzie musiał pogodzić się z nowym slanem
rzeczy, tymczasem bardzo szybko nastąpić miały wypadki, które
znów wysuną Moskwę na pierwsze miejsce w tej długotrwałej
rywalizacj i.













62




IV. POWSTANIE MONARCHII
ROSYJSKIEJ











KSIĘSTWO IWANA KALITY PANOWANIE Iwana Kality zajmuje
zupełnie wyjątkowe miejsce w dziejach księstwa moskiewskiego, jak
również całej Rusi w okresie rozdrobnienia. Wydaje się nie ulegać
wątpliwości, że władca ten od samego początku zakreślił sobie
bardzo konkretny cel: jak najdalej idące umocnienie własnego
księstwa w sensie ekonomicznym, politycznym i terytorialnym, a po-
przez tego rodzaju działalność - stworzenie możliwie najtrwalszych
podstaw rozwojowych na przyszłość. Chodziło mu właśnie o umoc-
nienie, a więc nie na przykład o rozszerzanie za wszelką cenę
terytorium, i dlatego za czasów Kality księstwo moskiewskie rv ma-
łym tylko stopniu zwiększyło stan swego posiadania. To jednak,
czego Kalita dokonał, wpłynąć miało bardzo istotnie na późniejszy
przebieg wydarzeń; silne księstwo moskiewskie pod władzą silnych
książąt stanie się ośrodkiem tendencji zjednoczeniowych, których
inni władcy albo wcale nie podejmą, albo tylko w bardzo nie-
znacznym zakresie.
Iwan Kalita posiadał wszystkie warunki, które go predestyno-
wały do odegrania takiej roli, odznaczał się bowiem zarówno dużą
przenikliwością polityczną i nie byle jakim sprytem, jak i umiejęt-
nością przystosowywania się do sytuacji. Działając zazwyczaj szybko,
potrafił być cierpliwy i trafnie oceniać wszystkie wchodzące w grę
możliwości; nie doznawał absolutnie żadnych wahań w wyborze
środków działania i gdy trzeba było, podejmował akcje bezwzględ-
nie, a nierzadko nawet z okrucieństwem. Dlatego podobnie jak wielu
książąt ruskich przedtem, Kalita od początku do końca swego
panowania utrzymywał jak najlepsze stosunki z Ordą, nie przed-
sięwziął nigdy nic, co by go mogło z nią poróżnić, i z jej pomocą
uderzał jak najostrzej na swoich przeciwników.
Nie wynika z tego wcale, że już Kalita myślał o zjednoczeniu

całej Rusi. Na tego rodzaju koncepcje polityczne było jeszcze za
wcześnie i przez dość długi czas musiały dojrzewać przesłanki scale-
nia rozdrobnionych ziem ruskich w jakąś całość. Faktem jest prze-
cież, iż określone osiągnięcia z lat jego panowania w poważnym
stopniu umożliwiały rozwój takich tendencji w prz.yszłości.
I Kalita musiał uznać sprawę tytułu wielkoksiążęcego, który
przysługiwał wówczas księciu twerskiemu, za pierwszoplanową. Cho-
dziło oczywiście o tytuł wielkiego księcia włodzimierskiego, co warto
jeszcze raz zaznaczyć, ponieważ i niezależnie od posiadania Wło-
dzimierza zaczęto używać takiego określenia, np.: wielkie księstwo
twerskie, wielkie księstwo riazańskie, wielkie księstwo niżnonowo-
grodzkie. Jeśli chodzi o tę sprawę, warunki szybko ułożyły się
w sposób bardzo korzystny dla Kality. W 1327 r. wybuchło
w Twerze powstanie przeciw Tatarom, przy czym zabity został
specjalny poseł chana Uzbeka i zarazem jego brat przyrodni, tak
że można było przewidywać jak najsurowszą akcję represyjną. Ka-
lita uprzedził-fakty, wybrał się natychmiast do chana i naświe-
tliwszy odpowiednio wypadki, powrócił na Ruś z dużym oddzia-
łem wojska tatarskiego. W Ordzie zawsze chętnie widziano inicjo-
wanie walk bratobójczych i dlatego Kalita dostał zgodę na prze-
prowadzenie rozprawy z Twerem, mimo iż tak niedawno właśnie
książę twerski Aleksander otrzymał z rąk chana wielkie księstwo
włodzimierskie.
Kalita stłumił powstanie przeciwtatarskie w Twerze, pustosząc
przy tym bezlitośnie całą ziemię twerską. Książę Aleksander zdołał
zbiec i znalazł schronienie w Pskowie, a potem uszedł na Litwę;
wielkirii księciem włodzimierskim został od r. 1328 władca Moskwy,
osiągając tak prędko pierwszy swój cel. Zaraz potem nastąpiło dru-
gie wydarzenie, niezwykle ważne i charakterystyczne, którego skutki
miały byG bardzo pozytywne dla księstwa moskiewskiego; chan po-
stanowił. zrezygnować z utrzymywania na Rusi baskaków i dzier-
żawców danin i upoważnił księcia moskiewskiego dó ściągania na-
leżności dla Ordy i odsyłania ich w określonych terminach. W ten
sposób Kalita zdobył - niezależnie od innych korzyści - szeroką
możliwość ingerowania w sprawy wewnętrzne poszczególnych księstw.
I trzeba powiedzieć, że nie wahał się tego wykórzystywać, że
w różny sposób uzależniał od siebie drobniejszych władców, a na-
wet pozbywał się ich przy pomocy Tatarów. Dość często zdarzały
się wypadki tajemniczej śmierci różnych książąt.
Nie uniknął tego losu i były wielki książę Aleksander, choć

64 s - Hsa RS; 65




śmierć jego nastąpiła już nie w tajemnicy. Gdy minęło dziesięć lat
od ucieczki z Tweru, Aleksander, ciągle nie rezygnując ze swoich
aspiracji, zdecydował się pojechać do Ordy i jeszcze raz stanąć
przed Uzbekiem. Wyprawa zakończyła się sukcesem - chan przy-
wrócił go do łaski i polecił oddać mu księstwo twerskie. Po dhz-
gim okresie spokoju znowu zarysowała się przed Iwanem Kalitą
perspektywa groźnych powikłań i dlatego z właściwą sobie szyb-
kością decyzji podjął on ryzykowną kontrakcję i sam pojechał do
Uzbeka, sporządziwszy przedtem testament polityczny. Zamiary jego
powiodły się w pełni: Uzbek kazał wezwać Aleksandra i stracić
go wraz z synem (1339).
W polityce wewnętrznej Kalita był władcą roztropnym i prze-
widującym. Na terenie księstwa moskiewskiego`nie prowadzono
wojen, nie było również najazdów tatarskich, toteż życie stabilizo-
wało się coraz bardziej. Przybywali z innych ziem nowi osiedleńcy,
rozwijały się rolnictwo i rzemiosło, utrzymywała się ożywiona wy-
miana handlowa. Drogą kupna i różnych układów Kalita ostrożnie
i nieznacznie, lecz konsekwentnie, rozszerzał również granice swojego
księstwa, nie gardząc nawet możliwościami przyłączenia małych
skrawków ziemi czy choćby poszczególnych gmin wiejskich. Książę
moskiewski nie zapomniał też o cerkwi; doceniając jej znliczenie
jako możliwego sprzymierzeńca władzy świeckiej, Kalita postarał się
o przeniesienie siedziby metropolity prawosławngo z Włodzimierza
do Moskwy. Przekształcenie Moskwy również w stolicę religijną
Rusi i zatwierdzenie przywilejów cerkwi.zapewniły Kalicie i jego
następcom trwałą współpracę i poparcie z jej strony.
Mimo tylokrotnych dowodów wyróbienia politycznego Kalita
także powtórzył błąd wielu dawnych władców, dzieląc w testamencie
swoje księstwo pomiędzy trzech synów. W praktyce nie miało to
jednak większego znaczenia, ponieważ szczególnym zbiegiem oko-
liczności realizacja postanowień testamentowych Kality nie wywołała
konfliktów wewnętrznych. Jego następcą na tronie wielkoksiążęcym
był Siemion Dumny (nazywany też w polskiej literaturze historycz-
nej Szymonem Pysznym ; 1340 -1353). Także i on, oczywiście, nie
mógł objąć władzy bez zatwierdzenia ze strony Ordy, które jednak
szybko uzyskał. -Supremację polityczną Siemiona Dumnego na Rusi
uznawali w zasadzie wszyscy książęta. Próbował przeciwstawić mu
się Nowogród, ale musiał ustąpić, gdy książę wysłał przeciw niemu
liczne oddziały wojskowe; nowogrodzianie zapłacili jednorazowo
znaczną sumę, niezależnie od stałych świadczeń na rzecz książąt

moskiewskich (jako wielkich książąt), i zgodzili się na przyjęcie
wyznaczonego namiestnika. Siemion Dumny opanował także łatwo
sytuację, gdy w jego własnym księstwie doszło do wystąpienia bo-
jarów niezadowolonych z nieustannego wzrostu i umacniania się


































władzy książęcej. Wzbogaciła się również wtedy Moskwa o nowe
nabytki terytorialne, m. in. przyłączone zostało niewielkie księstwo
juriewskie, leżące na północny zachód od Włodzimierza.
Siemion Dumny umarł na skutek panującej zarazy. Rządy po
nim objął jego brat Iwan II Piękny (1353 -1359), kontynuując
dotychczasową linię polityczną. Utrzymywał zatem dobre stosunki

66 67

Budowa kamiennego Kremla w Moskwie w r. 1367.
Miniatura z XV1 w.




z Tatarami, stłumił nową próbę wystąpienia bojarskiego, strzegł
swojego.przodującego stanowiska na Rusi, starał się o nowe na-
bytki terytorialne. Krótki okres panowania nie pozwolił mu na
uregulowanie każdego zakresu spraw i dlatego mimo wszystko sy-
tuacja w księstwie moskiewskim zaczęła wykazywać pewne oznaki
chwiejności. Pogorszyła się zaś jeszcze bardziej, gdy po śmierci
Iwana Pięknego formalnie przejął władzę jego małoletni syn Dymitr
( 1359 -1389). Przede wszystkim można było obawiać się nowych
prób wywoływania zamętu ze strony bojarów, którzy w danym
momencie nie mieli nad sobą silnej ręki władcy. Ponadto autorytet
księcia moskiewskiego doznał od razu olbrzymiego uszczerbku:
w 1360 r. Orda oddała wielkie księstwo włodzimierskie Dymitrowi,
księciu suzdalskiemu. Nie trwało to jednak długo, staraniem bowiem
niektórych bojarów udało się w dwa lata potem odzyskać jarłyk
dla Dymitra moskiewskiego i tym razem już na stałe. Tytuł wielko-
książęcy miał pozostać odtąd w ręku książąt moskiewskich aż do
ostatecznego zrzucenia zwierzchnictwa tatarskiego. Godząc się na
przyznanie tytuhz Dymitrowi moskiewskiemu, a potem utrzymując
ten stan rzeczy w odniesieniu do następnych książąt Moskwy
(były przejściowe odstępstwa od tego, praktycznie bez znaczenia),
Orda przestała stosować jedynie bezpieczną dla siebie zasadę'Przed-
tem nigdy nie można było być pewnym, kto uzyska tytuł wielko-
książęcy, i o jego posiadanie toczyły się zawzięte i krwawe walki,
nieustannie wyniszczające Ruś i z natury rzeczy utrwalające pod-
daństwo wobec chana. Oddając na stałe tytuł w ręce książąt
moskiewskich, chanowie tatarscy popełnili duży błąd z punktu wi-
dzenia własnyćh interesów, umożliwili bowiem Moskwie stopniowe
zbieranie sił i realizację jednoczenia ziem ruskich. Odwrotną stro-
ną tego procesu musiało być osłabienie Ordy i - niedługo później-
jej rozpad na kilka chanatów.
Po dojściu do pełnoletności i objęciu osobistych rządów Dy-
mitr od razu dał się poznać jako władca energiczny i zapobiegli-
wy. Szczególną jego zasługą było przebudowanie Kremla moskiew-
skiego i otoczenie go kamiennymi ścianami i basztami, co miało
się niedługo nad wyraz przydać. Książę moskiewski przewidywał,
iż grożące z różnych stron niebezpieczeństwa doprowadzić mog
nawet do konieczności stawienia czoła wrogom w samej stolicy.
A wrogów tych było sporo, przede wszystkim. książęta twerski
i riazański, którzy zamierzali przełamać hegemonię Moskwy. Wśród
rozwijających się konfliktów pogarszały się stosunki z Tatarami,

prócz tego zagroził bezpośrednio Moskwie jeszcze jeden groźny
nieprzyjaciel - Litwa.



LITWA I MOSKWA

Rozdrobnione i zajmujące stosunkowo niewielkie terytorium ple-
miona litewskie zajmowały się rolnictwem, myślistwem i rybołów-
stwem, a prócz tego, w XII i XIII w., napadały niejednokrotnie
pod wodzą swoich kunigasów na ziemie polskie i ruskie. Częste
wyprawy łupieskie wymagały tworzenia większych związków plemien-
nych, żywot ich jednak z reguły nie był długi. W drugim ćwierć-
wieczu XIII w. pojawił się nowy, niezwykle ważny impuls, którego
działanie w znacznej mierze przyśpieszyć miało wytworzenie się
form państwowych - niebezpieczeństwo niemieckie ze strony Krzy-
żaków i kawalerów mieczowych. Jeden z kunigasów litewskich,
Mendog (Mindowe), potrafił utrzymać i umocnić przejściową wła-
dzę wodza wypraw zbrojnych i zjednoczyć znaczną część plemion
litewskich (około r. 1235), a potem i cały kraj. W bezpośredniej
genezie tego procesu tkwić musiało przede wszystkim operowanie
siłą, oddziałami zbrojńymi; dysponując nimi, dokonał Mendog pod-
boju niektórych ziem ruskich, co zapoczątkowało bardzo długo
trwającą ekspansję polityczną Litwy na tereny Rusi. Państwo li-
tewskie rozszerzać się odtąd miało nieustannie przez sto kilkadzie-
siąt lat, przy czym ziemie ruskie zajmowały znaczną większość jego
terytorium.
Mendog przyłączył do Litwy tzw. Ruś Czarną, na południe od
górnego Niemna (posiadłości częściowo księstwa połockiego, częścio-
wo turowsko-pińskiego i wołyńskiego), ze Słonimiem, Grodnem
i Nowogródkiem, do którego nawet przeniósł swą stolicę. Było to
zaraz po najeździe mongolskim i osłabione księstwa ruskie nie
mogły stawiać oporu. W latach następnych jeszcze bardziej okrzepła
władza Mendoga, który w r. 1253 uzyskał nawet od papieża
Innoeentego IV - po uprzednim przyjęciu chrześcijaństwa - tytuł kró-
lewski. Dalsze losy Mendoga - powrót do pogaństwa, zaciekłe wal-
ki z Krzyżakami i śmierć z ręki spiskowców (1263) - nie zmieniły
sytuacji. Przez kilkadziesiąt lat co prawda Litwa, zajęta nieustan-
nymi walkami wewnętrznymi, nie kontynuuje ekspansji na tereny
ruskie, lecz potem proces ten został podjęty i przebiegał z nadzwy-
czajną szybkością, szczególnie za Giedymina ( 1316 - I 34 I ), który


68 69




tytułował się wielkim księciem litewskim, a czasami używał nawet
tytułu królewskiego. Zresztą już jego poprzednik, Witenes, zajął
Połock, korzystając z rozdrobnienia politycznego ziemi połockiej,
która dzieliła się wtedy na kilka drobnych księstw.
Działając zarówno siłą, jak i przy pomocy różnych innych za-
biegów, głównie zaś małżeństw swoich synów, Giedymin zdohył
księstwo mińskie, witebskie, turowsko-pińskie oraz częściowo dzisiej-
sze Podlasie - dorzecze środkowego Bugu i górnej Narwi. Mimo
widomego wzrostu potęgi państwa litewskiego i przeniesienia sto-
licy z Trok (Troki były stolicą po Nowogródku) do Wilna, właśnie
żywioł ruski zdobywał na Litwie coraz większe znaczenie, a język
ruski stał się językiem urzędowym Litwy.
Szczególną uwagę zwrócił na wschód i całe swoje panowanie
poświęcił dalszemu podbojowi ziem ruskich syn Giedymina, Olgierd
(1345-1377). Podporządkował on sobie księstwo kijowskie, w któ-
rym osadził jednego z synów jako namiestnika, oraz Wołyń. Po-
tert1 zastępy Olgierda ruszyły na Podole, którym wtedy rządzili bez-
pośrednio Tatarzy, i rozpoczęły z nimi wojnę. Rozgromiwszy Ta-
tarów w bitwie nad Sinymi Wodimi (dopływ Bohu, 1362), Olgierd
zawładnął Podolem i osadził tam przedstawicieli innej gałęzi wy-
wodzącej się od Giedymina - Koriatowiczów. Rywalizacj2 o Po-
dole, przedtem także o Wołyń, stała się przyczyną długiego kon-
fliktu polsko-litewskiego, w rezultacie którego część tych terytoriów
przypadła Polsce. Mówiąc o wyprawach podolskich Olgierda, łączy
się z nimi często przesunięcie południowej granicy Litwy aż do
wybrzeża Morza Czarnego; miało to jednak charakter nawet mniej
niż formalny i raczej przypada na czasy późniejsze, niezależnie od
tego, że Litwa nigdy nie utrzymywała na tych terenach swojej
administracji państwowej, a władza wielkich książąt litewskich nad
tymi tzw. Dzikimi Polami zawsze była tylko nominalna.
Podboje Olgierda objęły terytoria leżące na wschód od Dniepru,
a więc ziemie księstwa perejasławskiego, czernihowskiego i nowo-
grodzko-siewierskiego, częściowo także smoleńskiego, tzn. jego pół-
nocną część z miastami Białą i Toropcem. Obszar Litwy powiększył
się dwukrotnie, z tym że ziemie rdzennie litewskie nie stanowiły
więcej niż jedną dziewiątą całości. Organizacja wewnętrzna tych
nabytków przedstawiała się dość osobliwie; w niektórych księstwach
Olgierd pozostawił dawnych suwerenów - Rurykowiczów, w innych
osadził swoich synów i innych krewnych - Giedyminowiczów. Ca-
łość wszystkich ziem wiązała się z sobą dość luźnie, w żadnym zaś

razie nie można wtedy mówić o jakiejś centralizacji władzy państwo-
wej. Żywioł ruski przeważał, rzecz jasna, o wiele silniej niż np.
za Giedymina, przy czym wpływy te nie napotykały żadnego oporu,
ani też nie myślano stawiać im żadnej tamy. W grę wchodziły
oczywiście również wpływy kulturalne.
Od samego początku swego panowania Olgierd miał duży auto-
rytet polityczny w Nowogrodzie i Pskowie, potem doszły jeszcze
do tego coraz ściślejsze kontakty z Twerem. Olgierd popierał księcia
twerskiego Michała i na tym tle zaczęły się kształtować zamierze-
nia wyprawy zbrojnej na Moskwę. Główne przyczyny tych zamie-
rzeń tkwiły jednak jeszcze głębiej. Opanowawszy tak wielką część
Rusi, Olgierd musiał też brać pod uwagę środki konieczne do ja-
kiegoś zabezpieczenia ram tego nieprawdopodobnego wręcz rozrostu
terytorialnego. Księstwo moskiewskie rysowało się od razu jako
przeciwńik, z którym należało się najbardziej liczyć, który od dłu-
giego już czasu dość wyraźnie pretendował do podporządkowania
sobie innych dzielnic i który prowadził systematyczną akcję przy-
łączania nowych posiadłości. Był to zatem w danym układzie sto-
sunków główny wróg Litwy i można przypuszczać, że w razie
powodzenia Olgierd nie zawahałby się rozgromić księstwa moskiew-
skiego.
Taka była geneza trzech wypraw Olgierda na Moskwę ( 1368-
1372). Nie przygotowano ich jednak należycie, znaczna odległość
również odegrać musiała określoną rolę, a zadecydowała postawa
i dzielność obrońców Moskwy i Kremla, który właśnie niećiawno
przebudowano. Oblężenie, do którego doszło w pierwszej i drugiej
wyprawie, trwało krótko i musiało zostać bardzo szybko zwinięte.
Wtedy książę Michał twerski postanowił zwrócić się do Tatarów
i rzeczywiście uzyskał w r. 1371 jarłyk wielkoksiążęcy. Nie zdołał
jednak objąć tronu we Włodzimierzu, po prostu nie wpuszczony
przez ludność. Czasy się zmieniły i rozporządzenia chana mogły
już nie znajdować posłuchu, jeśli ich nie poparto siłą zbrojną.
W trzeciej swojej wyprawie Olgierd nie doszedł do murów
Kremla i musiał cofnąć się z powodu strat zadanych mu w trakcie
marszu. Na tym skończyły się agresywne akcje Litwy wobec Mo-
skwy, ale nie rezygnował jeszcze książę twerski, uzyskawszy w Ordzie
ponowne potwierdzenie wielkoksiążęcego nadania. Tym samym sto-
sunki Dymitra moskiewskiego z Tatarami uległy zerwaniu, i to po
raz pierwszy w okresie zwierzchnictwa tatarskiego aż w tak zde-
cydowany sposób. Było rzeczą jasną, że nie obejdzie się bez jakiejś


70 7I




generalnej rozprawy. Przygotowując się do niej Dymitr uderzył
najpierw na Twer, przy czym pomagali mu też inni książęta ruscy.
znęceni perspektywą pozbycia się panowania Ordy. Twer został
zmuszony do uległości, łącznie z wyrzeczeniem się pretensji do
tytułu wielkoksiążęcego i obietnicą udzielenia pomocy zbrojnej w przy-
szłych walkach z Ordą (1375). W rok później wojska Dymitra
przedsięwzięły wyprawę na Bułgarów kamskich, zmuszając ich do
płacenia daniny.


MOSKWA I TATARZY

W tym samym jednak czasie Orda zdołała się otrząsnąć z dość
długo trwającego stanu rozprzężenia wewnętrznego i pod wodzą
chana Mamaja jeszcze raz dojść do jedności i siły. Zaczęły się
ataki zagonów tatarskich na różne części ziem ruskich, głównie na
księstwo riazańskie i niżnonowogrodzkie, z różnymi rezultatami.
Jednocześnie Mamaj przygotowywał jedną wielką wyprawę na Mo-
skwę, nie zaniedbując również zjednania sobie sojuszników. Byli
nimi : Oleg, książę riazański, i następca Olgierda.na wielkoksiążęcym
tronie litewskim, przyszły król polski, Jagiełło. Mimo układów i obie-
tnic żaden z nich jednak nie udzielił Mamajowi konkretnf po-
mocy; Jagiełło spóźnił się ze swymi oddziałami, a Oleg cofnął się
w ostatniej chwili.
Decydująca bitwa rozegrała się 8 IX 1380 r. na Kulikowym
Polu, u ujścia Niepriadwy do Donu (w pobliżu źródeł tej rzeki),
na terenie księstwa riazańskiego. Starcie było zaciekłe i krwawe.
Początkowo Tatarzy uzyskali przewagę i zanosiło się na ich zwy-
cięstwo nad wojskami ruskimi, dowodzonymi przez Dymitra. Roz-
strzygnęło o wyniku mocne i niespodziewane uderzenie oddziałów,
przedtem ukrytych, których obecności Tatarzy się nie spodziewali.
Nastąpiło zupełne rozgromienie wojsk tatarskich, część ich wraz
z Mamajem uciekła w popłochu. Bitwa kulikowska miała zupełnie
wyjątkowe znaczenie w dziejach Rusi, po raz pierwszy bowiem
od 140 lat Tatarzy ponieśli na Rusi klęskę, i to tak straszną-
ze względu na liczbę biorących udział w tej bitwie była ona
jedną z największych w średniowieczu. Zwycięstwo na Kulikowym
Polu odegrało wielką rolę w formowaniu się ówczesnej świado-
mości narodowej i zrozumieniu idei jedności ziem ruskich. Od
tego czasu władza chanóN tatarskich nad Rusią słabnie nieustannie,
staje się coraz bardziej iluzoryczna i wreszcie zaniknie zupełnie. Wła-
ściwy autor zwycięstwa, książę Dymitr, uzyskał przydomek "Doński".
Bezpośrednie skutki tak wielkiego zwycięstwa były jednak bardzo
znikome, co więcej, zaraz potem spotkać miała Moskwę prawdziwa
katastrofa. Tatarzy reprezentowali jeszcze dużą siłę, a wojska ruskie
poniosły istotne straty w po-
przednich wojnach i w bitwie
na Kulikowym Polu. Zaszła
też bardzo niekorzystna zmia-
na w samej Ordzie, mianowi-
cie chan tzw. Białej Ordy (na
wschód od Wołgi), Tochta-
mysz, wystąpił przeciw Mama-
jowi, który poniósłszy klęskę
uciekł na Krym i tam zginął.
Osiągnąwszy władzę w Złote
Ordzie Tochtamysz postanowił
przywrócić poprzedni stan cał-
kowitej zależności Rusi od
Ordy i gdy żądania jego nie
zostały zaspokojone, ruszył
niespodziewanie na Moskwę.
Zaskocznie udało się Tata
rom i nie przygotowani mie
szkańcy Moskwy znaleźli się
w obliczu wielkiego niebezpie =
czeństwa ; Dymitr Doński opu =
i
ścił miasto, ażeby zebrać od
działy wojskowe w rejonacli Kolczuga znaleziona na Kulikowym Polu
położonych bardziej na pół-
noc, gdzie można było spodziewać się większych rezerw. Mimo
dużego zamętu, wywołanego napływem przerażonej ludności oko-
licznej i wyjazdu wielu bogatszych mieszkańców, Moskwa broniła
się dzielnie. Działając chytrością i obietnicami zdołał jednak Toch-
tamysz wziąć miasto, po czym rozgrabiono je i zniszczono, mordu-
jąc mieszkańców. Temu samemu losowi uległy kolejno Włodzimierz,
Perejasław Zaleski, Możajsk, Juriew oraz inne miasta i dopiero
wtedy objuczeni łupami Tatarzy cofnęli się w swoje stepy, upro-
wadzając też tysiące jeńców. Dymitr zmuszony był znowu uznać
zwierzchnictwo Ordy i aż do końca swego panowania pozostawał
z nią w dobrych stosunkach.


72 73




I on podzielił przed śmiercią państwo między synów, wyzna-
czając jednak najstarszemu z nich największe posiadłości i prze-
kazując mu tytuł wielkiego księcia. Po raz pierwszy zatem doszło
do przekazania tytułu w formie dziedzictwa, niezależnie od Ordy,
choć w praktyce trzeba było postarać się o jarłyk. Następca
Dymitra Dońskiego, Wasyl I (1389 -1425), uczynił to z powo-
dzeniem i - działając po staremu przy pomocy znacznych śum-
uzyskał nawet zgodę chana na przyłączenie do Moskwy księstwa
niżnonowógrodzkiego. Realizacja tego nastąpiła w latach 1392 -
1393, przy czym jest rzeczą charakterystyczną, że bojarzy niżno-
nowogrodzcy oświadczyli się za Wasylem i wydali w jego ręce
własnego księcia Borysa. Stało się to wprawdzie wtedy, gdy oddzia-
ły moskiewskie i tatarskie weszły do Niżnego Nowogrodu, lecz
siła atrakcyjna Moskwy i coraż bardziej powszechne tendencje
zjednoczeniowe musiały przy tym odegrać swoją rolę. Książę
moskiewski znalazł się w posiadaniu jedego z ńajważniej-
szych na Rusi ośrodków handlowo-rzemieślniczych, położonego
u ujścia Okiłdo Wołgi, umożliwiającego kontrolę całego tamtej-
szego systemu rzecznego i ważnego pod względem obronnXm.
Wasyl I poczynił prócz tego sporo innych jeszcze nabytków
terytorialnych, m.in. księstwo muromskie na południowywschód
od Włodzimierza. Od republiki nowogrodzkiej oderwano kilka miast
z okręgami, np. Wołogdę na północy. Leżący daleko na północny
wschód (nad Suchoną) Wielki Ustiug też wszedł w skład księstwa
moskiewskiego, które w ten sposób objęło część ziem zamieszkanych
przez Zyrian (Komi), gdzie szybko zaczęło się szerzyć chrześcijań-
stwo i piśmiennictwo duchowne.
Panowanie Wasyla I przypadło na okres największej potęgi
Litwy i dlatego ówczesne stosunki litewsko-ruskie mają duże zna-
czenie. Mniej więcej od końca lat siedemdziesiątych, a bardzo już
intensywnie od chwili wstąpienia na tron polski, realizował Jagiełło,
zwykle razem z Witoldem, koncepcję scentralizowania władzy pań-
stwowej na wchodzących w skład Litwy ziemiach ruskich. Pole-
gało to na usuwaniu poszczególnych książąt, zarówno Rurykowi-
czów, jak i Giedyminowiczów, których osadził w różnych księ-
stwach Olgierd. Akcję centralizacji prowadzono niewątpliwie z da-
lej idącymi zamierzeniami - rozbicia Złotej Ordy i opanowania
pozostałych ziem ruskich. Na tym tle doszło nawet do sojuszu
Jagiełły z Tochtamyszem, który poczuł się zagrożony w swoim
stanie posiadania wobec szybkiego wzrostu nowego imperium mon-
golskiego pod władzą Tamerlana. Tamerlan popierał innego pre-
tendenta do objęcia władzy w Złotej Ordzie i dlatego Tochtamysz
chętnie nawiązał kontakt z Jagiełłą, obiecując mu w zamian za
pomoc zwierzchnictwo nad Rusią północno-wschodnią. Niewiele
jednak wyszło z tego porozumienia, podobnie jak przed kilku-
nastu laty z Mamajem.
W 1395 r. Tamerlan rozgromił Tochtamysza i zaraz potem
uderzył na ziemie ruskie, lecz cofnął się z nieznanych przyczyn,
poprzestając na zburzeniu Jelca na południowych krańcach ziemi
riazańskiej. Zaraz potem wyruszyła wyprawa litewska na południe,
dochodząc do Morza Czarnego i Krymu; dzięki niej Tochtamysz
mógł się utrzymać na Krymie. W 1399 r. liczne wojsko polsko-
litewskie, dowodzone przez Witolda i posiłkowane przez Tochta-
mysza, rozpoczęło marsz na południe, ażeby rozprawić się ze Zło-
tą Ordą. Znana ta wyprawa zakończyła się jednak ciężką klęską
w bitwie nad Worsklą (nieco na północ od dzisiejszej Połtawy)
z oddziałami chana Złotej Ordy Timur Kutłuka i przysłanego przez
Tamerlana z pomocą chana Edygeja (Edygi); jego głównie zasługą
było rozgromienie wojsk Witolda.
Mimo to penetracja litewska w głąb ziem ruskich trwała nadal.
W 1404 r. wzięto Smoleńsk, przejściowo opanowany już przedtem;
wyrugowany ze swego dziedzictwa książę smoleński powrócił jednak
w r. 1401 i utrzymywał się w Smoleńsku jeszcze przez trzy lata,
korzystając z pomocy księcia moskiewskiego. Wasyl I nie zamierzał
przypatrywać się biernie dalszym postępom Litwy, a choć z utratą
Smoleńska musiał się ostatecznie pogodzić, przeciwstawił się jednak
później skutecznie próbom opanowania Pskowa przez Witolda
(1406). Odtąd przez dwa lata toczyły się działania wojenne między
Moskwą i Litwą. W toku ich przeszły w posiadanie Litwy tzw.
księstwa wierchowskie (wierchowje - część dorzecza w pobliżu źródeł
rzeki, w tym wypadku Oki) z takimi grodami, jak Lubuck, Ko-
zielsk i Odojew. Nabytki te okazać się jednak miały bardzo nie-
trwałe i kłopotliwe. Ostatecznie Wasyl zgodził się na uznanie
wpływów politycznych Litwy w Pskowie i w Nowogrodzie.
Ustępstwo Wasyla wywołane zostało nowym niebezpieczeństwem
tatarskim. W 1408 r. Edygej postanowił powtórzyć dawny manewr
Tochtamysza i zjawił się niespodziewanie pod Moskwą; nie potrafił
jednak jej zdobyć i musiał zadowolić się okupem, a w drodze
powrotnej, zataczając duże koło na północ i wschód, zniszczył Pe-
rejasław, Rostów i Niżny Nowogród.


74 75




WALKI WEWNĘTRZNE

Następcą Wasyla I był jego małoletni syn Wasyl II (przezwa-
ny później Ślepym; 1425-1462). Nowy książę moskiewski nie obej-
mował rządów pod najlepszymi auspicjami, ponieważ właśnie od
końca r. 1425 "mór był wielki w Pskowie i w Nowogrodzie,
w Torżku i w Twerze. . . i w Moskwie, i we wszystkich miastach
ruskich... i na całej ziemi". Zaraza srożyła się wyjątkowo długo,
zebrała straszne żniwo i wygasła dopiero po dwóch latach. Za
czasów Wasyla II Ruś miała stać się też widownią najdłuższej
i najkrwawszej w swoich dziejach wojny feudalnej, do której doszło
w wyniku od dawna trwających konfliktów między władzą ksią-
żęcą i arystokracją. Chodziło tylko częściowo o arystokrację bo-
jarską, ponieważ znaczna część bojarów była po stronie księcia.
Głównymi przeciwnikami wielkiego księcia stali się tzw. moskiewscy
książęta udzielni, tzn. ci, którzy w wyniku podziału przeprowadzo-
nego kiedyś przez Dymitra Dońskiego otrzymali inne dzielnice.
Dymitr przewidywał również w swoim testamencie, że po śmierci
jego następcy (tzn. Wasyla I) władzę powinień otrzymać najstarszy
z kolei brat. Przekazanie przez Wasyla I ' władzy synowi, a nie
bratu, było zatem naruszeniem testamentu Dymitra Dońskieg i dla-
tego brat zmarłego księcia Jerzy, książę galicki, postanowił zakwe-
stionować prawa Wasyla II.
Zanim Wasyl II doszedł do pełnoletności, rządy sprawowała
w jego zastępstwie matka, Zofia, córka Witolda. Ponieważ i Wa-
syl I umierając polecił syna Witoldowi (swojemu teściowi), Jerzy
galicki w obawie przed potęgą Witolda nie ośmielił się wystąpić.
Gdy jednak wielki książę litewski w r. 1430 umarł, zatarg zaczął
się od razu. Początkowo próbowano rzecz załatwić w Ordzie,
która poparła Wasyla II, i wtedy doszło do dwudziestoletniej
wojny. Jej inicjator, Jerzy galicki, umarł wprawdzie niebawem, lecz
mimo to walkę kontynuowali jego synowie, Wasyl Kosooki i Dy-
mitr Szemiaka. Działania wojenne prowadzono z coraz większą
zaciekłością i okrucieństwem. Gdy Szemiaka przeszedł przejściowo
na stronę księcia moskiewskiego, Wasyl Kosooki doznał porażki
i po wzięciu do niewoli został oślepiony. Wojna trwała nadal,
mieszali się do niej inni też książęta, Litwini i Tatarzy, Moskwa
przechodziła trzykrotnie z rąk do rąk (po raz pierwszy zajął ją
jeszcze przedtem Jerzy galicki).
Tymćzasem wygnany ze Złotej Ordy wnuk Tochtamysza, Ułu-
Mohammed, przeszedł ze swoimi- oddziałami na północ i przeniósł
swoje koczowiska do środkowego Powołża, skąd czyniono nieustan-
nie wyprawy na ziemie ruskie. W jednej z takich wypraw Wasyl
II został wzięty do niewoli, po czym uwolniono go za obietnicę
dużego wykupu i Wasyl wrócił do Moskwy z dostojnikami tatar-
skimi, by ściągnąć tam i wręczyć im ten okup. Niezadowolenie
ludności wyzyskał Dymitr Szemiaka, sprzymierzając się z częścią
bojarów moskiewskich, a także z księciem twerskim i opanował
Moskwę, . gdy Wasyl udał się na zwiedzenie klasztoru w Troice-
-Siergijewie (dziś Zagorsk, na północny wschód od Moskwy). Wasyla
schwytali tam ludzie Szemiaki i przewieźli do Moskwy; książę
moskiewski nie uniknął barbarzyńskiego okaleczenia, jakie sam
przedtem zgotował Wasylowi Kosookiemu. Oślepionego Wasyla II
wywieziono do Uglicza (1446).
Jednakowoż urok centralnej władzy wielkoksiążęcej był już zbyt
wielki i dlatego mimo tak wielkiej tragedii Wasyl II bynajmniej
nie stracił zwolenników. Stanęła po jego stronie ludność Moskwy,
przedtem niezadowolona tylko przejściowo, stanęło również ducho-
wieństwo z biskupem riazańskim Jonaszem na czele, który zagroził
Szemiace klątwą. Pod naciskiem tych sił społecznych Szemiaka wy-
puścił Wasyla II, który udał się do Tweru, gdzie zdołał porozumieć
się - wypadek rzadki w stosunkach Moskwy i Tweru - z tam-
tejszym księciem Borysem. Bojarzy moskiewscy i inni stronnicy księ-
cia moskiewskiego, którzy przedtem musieli uciekać przed Szemiaką,
zaczęli przybywać masowo do Tweru. Szemiaka tracił siły i nie-
długo opuścił Moskwę, uchodząc na północ, lecz później jeszcze
niepokoił posiadłości Wasyla napadami znienacka i próbował podbu-
rzyć przeciwko niemu Nowogród. Wszystko skończyło się, gdy
w 1453 r. otruto Szemiakę w Nowogrodzie.
Na okres rządów Wasyla II przypadają intensywne starania
kurii rzymskiej o realizację unii obu kościołów. Sytuacja wyjątkowo
sprzyjała takim tendencjom, ponieważ zagrożone przez Turków ce-
sarstwo bizantyjskie gotowe było na najdalej idące ustępstwa, byteby
tylko otrzymać pomoc. W grę wchodziło jednak również uznanie
unii przez Ruś, na czym papieswu musiało szczególnie zależeć.
Unię obu kościołów, bardzo nietrwałą zresztą, zawarto na soborze
we Florencji w 1439 r. Gorącym rzecznikiem unii, która by objęła
również ziemie ruskie, był metropolita kijowski, Grek Izydor z Pelo-
ponezu. Za sprawą Wasyla II nie uznano unii w księstwie moskiew-
skim, a zgromadzeni na synodzie biskupi ruscy pozbawili Izydora


76 77




godności metropolity i obdarzyli tą godnością biskupa Jonasza.
Zarówno Jonasz, jak i jego następcy rezydowali już w Moskwie.
Po odniesieniu ostatecznego zwycięstwa nad przeciwnikami Wasyl
II postanowił rozprawić się z Nowogrodem i zorganizował wypra-
wę na wielką skalę. Wojska nowogrodzkie zostały rozbite, a republi-
ka musiała przyjąć ciężkie warunki układu jażełbickiego (Jażełbice,
na południowy wschód od Ńowogrodu), 1456. Nowogród tracił
znaczną część swojej dotychczasowej samodzielności politycznej, wy-
rzekając się prawa prowadzenia na własną rękę polityki zewnętrz-
nej; ponadto zobowiązywał się nie udzielać u siebie schronienia
przeciwnikom księcia moskiewskiego i musiał zapłacić wielką kon-
trybucję. Po tak długim okresie walk i niebezpieczeństw Moskwa,
przetrwawszy wszystko szczę-
śliwie, znalazła się u szczytu
swoich możliwości, które się-
gały teraz już zjednoczenia
wszystkich ziem Rusi pół-
nocno-wschodniej. Zadanie to
podjęli i wykonali dwaj następ-
cy Wasyla II, przede wszyst-
kim zaś jego syn i tAstępca
bezpośredni - Iwan III
( 1462 -1505).
Ostateczne zjednoczenie
znacznej części ziem ruskich
stało się możliwe nie tylko
dzięki przezwyciężeniu ten-
dencji odśrodkowych, lecz tak-
że dzięki pogłębiającemu się
nieustannie osłabieniu i rozpa-
dowi Złotej Ordy. Właśnie
w okresie, gdy na Rusi toczyła
się wojna feudalna, Złota Orda
Ikona Zbawiciel pędzla Andrzeja Rublowa rozpadła się na kilka nieza-
leżnych od siebie chanatów.
Nad środkową Wołgą powstał
chanat kazański, założony przez wspomnianego już Ułu-Mohammeda,
który zajął terytorium Bułgarów kamskich i kazał zabić ostatniego
ich władcę. W chanacie tym, po pewnym dalszym rozszerzeniu
jego granic, znalazła się ludność bardzo różnorodna: Tatarzy, Cze-
remisi, Wotiacy (Udmurtowie), Czuwasze i Mordwini. Był to jedy-
ny chanat, w którym rolnictwo stanowiło jedną z istotnych pod-
staw struktury ekonomicznej.
Prócz tego powstał w tym samym czasie chanat astrachański,
po obu stronach dolnej Wołgi, ze stolicą w Astrachaniu, w delcie
tej rzeki. Na wschód i północny wschód od tego chanatu koczo-
wała Orda Nogajska, która już w XIII w. oddzieliła się pod
chanem Nogajem po raz pierwszy od Złotej Ordy i od tego czasu
kilkakrotnie się z nią jeszcze łączyła.
Koczowiska Nogajców obejmowały bardzo rozległe terytorium,
od północnego wybrzeża Morza Kaspijskiego dalej na północ i pół-
nocny wschód aż do linii rzek Kamy i Tury. W Syberii zachodniej,
w dorzeczu Obzz powstał chanat sybirski. Na Krymie i przyległych
do Morza Azowskiego terenach utworzył się chanat krymski, począt-
kowo jedna z dzielnic Złotej Ordy, rządzona przez namiestnika,
od połowy XV w. samodzielny organizm państwowy, nieco potem
waśalny wobec Turcji. W drugiej połowie XV w. Krym był wier-
nym sojusznikiem Moskwy, lecz za to później przysparzał jej (tak
samo Polsce) nieustannych kłopotów przez 250 lat.


SYSTEM WŁADANIA ZIEMIĄ. MIASTA

Najważniejsza gałąź gospodarki ruskiej - rolnictwo, przeżywało
po najeździe mongolskim cigżkie dziesięciolecia. Niełatwó było dźwig-
nąć je z ruiny, zwłaszcza że napady nie ustawały i potem; nie-
które tylko ziemie znajdowały się pod tym względem w szczęśliw-
szym położeniu. Dzielnice północno-wschodnie, odgrodzone od połud-
niowych stepów gęstymi lasami i szerokimi rzekami, stanowiły te-
ren stosunkowo najbardziej bezpieczny. W niektórych spośród tych
dzielnic, przede wszystkim w księstwie moskiewskim, przyczyniała się
też w znacznym stopniu do tego roztropna polityka książąt. Z bie-
giem czasu przybywało ludności, zwiększała się stale liczba siół
i innych osad, zagospodarowywano tereny leżące odłogiem lub w ogóle
nietknięte, udoskonalała się technika uprawy roli. Oprócz dawniej-
szegó systemu, który polegał na uprawianiu danego kawałka grun-
tu aż do wyczerpania, w coraz szerszej mierze zaczął wchodzić
w użycie system trójpolowy, podobnie jak główne narzędzie pracy
rolnika - socha drewniana, ustępowało powoli miejsca sosze z że-
laznym zakończeniem. Żelazo wytapiano też tu i ówdzie na wsi
sposobem chałupniczym, tak samo wydobywano czasem sól lub zaj-


78 , 79




mowano się - niezależnie od pewnych rzemiosł - działalnością
o charakterze przemysłowym, jak obróbka żelaza. Oprócz uprawy
roli duże znaczenie miały oczywiście chów bydła, rybołówstwo
i bartnictwo.
Ostatnie dwa stulecia rozdrobnienia feudalnego stanowiły okres
szczególnie intensywnego rozwoju wielkiej własności ziemskiej, przy
czym proces ten nieustannie pociągał za sobą także wzrost uzależ-
nienia osobistego ludności chłopskiej, pociąganej do coraz większych
świadczeń i obarczanej coraz cięższymi powinnościami. W miarę
przyłączania do Moskwy innych dzielnic powiększały się tym samym
i znaczne dobra rodowe tamtejszych książąt. Całą ziemię uznawano
nadal w sensie prawnym za własność księcia; analogicznie jednak
bojarzy przypisywali sobie prawo własności nawet do tych zago-
nów chłopskich, które dopiero powstawały - np. po wykarczo-
waniu lasu.
Główną formą feudalnego władania ziemią były początkowo
rodowe i dziedziczne posiadłości bojarskie (wotcziny), którymi feudał
rozporządzał swobodnie, mogąc je przekazywać dzieciom, darowy-
wać, sprzedawać i zastawiać. Takiego samego typu własność stano-
wiły dobra książęce i cerkiewne. Z czasem zwiększała się zależ-
ność bojarów od księcia, zwłaszcza od księcia moskiewsdCiego, do
którego przechodziło na służbę wielu bojarów z innych ziem i który-
jak dawniej na Zachodzie - otrzymywał od nich ich własne po-
siadłości rodowe i oddawał im je już na warunkach służby lennej,
głównie wojskowej. Wielcy właściciele ziemscy z kolei często prze-
kazywali na pewien okres lub dożywotnio niektórym spośród swoich
sług kawałki ziemi w celu zagospodarowania. Szeroko stosowali ten
system książęta, którzy nie skąpili nadań w zamian za służbę
wojskową lub dworską. Nadania takie, zwykle dożywotnie, nazywa-
no pomiestjami (stąd później nazwa pomieszczyk - obszarnik). Sta-
nowiły one nadal własność książęcą i nawet jeśli za zgodą władcy
przechodziły po śmierci użytkownika na jego syna, to pod tymi
samymi warunkami. Pomiestja nie wolno było oczywiście ani sprze-
dać, ani podarować. Ci tzw. ludzie służebni, zawsze więc i w wy-
sokim stopniu zależni od księcia, rekrutowali się głównie spośród
uboższych feudałów, różnych sług książęcych, a nawet ludzi wolnych
niższego stanu i chłopów. Tym również nadawano niekiedy ziemię,
bo książęta stale potrzebowali dodatkowej siły wojskowej. Ponieważ
znaczną część ludzi służebnych stanowili słudzy dworu książęcego
(,dn,orianie), nazwą tą zaczęto obejmować wszystkich obdarzonych

nadaniami. Ukształtowała się z nich średnia warstwa feudalna-
dworianstwo; w XV w. używano na określenie jej innych również
nazw, np. "dzieci bojarskie", w wiekach późniejszych termin ten
oznaczał szlachtę.
























Ludzie służebni byli główną oporą władzy księcia, który for-
mował z nich oddziały zbrojne i dzięki temu mógł odnosić suk-
cesy zarówno w swojej polityce zewnętrznej, jak i - co będzie
szczególnie ważne w XVI w. - dawać sobie radę z opozycją
wewnętrzną. Przy tym wszystkim rozwój systemu beneficjalnego pro-
wadził do pewnych nieuchronnych następstw. W otrżymanych do-
brach ludzie służebni korzystali w całej rozciągłości z pracy chło-
pów, co więcej, zawsze byli zainteresowani w zwiększeniu powin-
ności chłopskich i w przywiązaniu chłopa do ziemi, żeby w ten
sposób zapewnić sobie trwale stan posiadania siły roboczej i jak
najbardziej zwiększyć własne dochody. Chłopi za, nie mogąc i nie
chcąc znosić ucisku, buntowali się, wnosili skargi za zagarnianie
swoich gruntów, a ponieważ nie dawało to żadnych rezultatów,
zaczęło się też zbiegostwo. Uchronić przed tymi niepożądanymi,
a często i groźnymi zjawiskami mogła tylko silna, możliwie naj-


b - Historin Rosji

Pałac książęcy w Ugliczu, XV w.




silniejsza władza centralna i dlatego musiał w dziejach Moskwy
nastąpić zbieg wszystkich odnośnych tendencji: zjednoczenia ziem
ruskich, oparcia struktury społeczno-wojskowej na nadaniach typu
beneficjalnego i scentralizowania całego aparatu państwowego. Roz-
wój centralizacji władzy postępował naprzód w miarę postępów
w procesie zjednoczeniowym.
Dużej wagi oporą kształtującej się władzy centralnej, choć nie
tak silną jak na Zachodzie, były miasta. W XIV i XV w. zwięk-
szała się stale zarówno liczba miast, jak i liczba ludności miejskiej,
a niektóre miasta stały się bardzo silnymi ośrodkami rzemieślniczo-
-handlowymi i politycznymi. Należały do nich przede wszystkim
Nowogrbd i Psków, potężne gospodarczo jeszcze przed najazdem
mongolskim, Twer, Niżny Nowogród, Perejasław Riazański, a od
druiej połowy XIVw. oczywiście Moskwa, stolica władzy wielko-
książęcej i główny ośrodek tendencji zjednoczeniowych. Z wyjątkiem
niektórych budowli miasta ówczesne nie miały jeszcze charakteru
nadto.pociągającęgo: zabudowa była w znacznej części drewniana
i bardzQ gęsta, ulice wąskie, niebrukowane, przez znaczną część
roku pokryte grząskim błotem. W miastach znajdowały się siedziby
bojarskie i budynki klasztorne, ludność handlowa i rzemieślnicza
mieszkała z reguły w tzw. slobodach, poza właściwym Centrum.
Tę część miast nazywano na Rusi posadem (posac, w związku
z tym istniało również określenie: "ludzie posadzcy". Płacili oni
podatki, obowiązani byli do takich powinności, jak naprawa murów
miejskich, brali udział w obronie miasta podczas oblężenia. Roz-
warstwienie majątkowe pogłębiało się szybko i stale, tak samo
wzrastała eksploatacja biedniejszych mieszkańców, co prowadziło często
do powsta', xtadto zaś znajdowało też odbicie w herezjach religij-
nych. Tak czy inaczej jednak miasta, opierające swą podstawę
na rozwoju rzemiosła i wymiany towarowej, potrzebowały silnej
władzy cntralnej, która by 'im zapewniła najkorzystniejsze warunki
pracy, i dlatego wiele z nich udzielało w miarę swych możliwości
popacia jssiążętom moskiewskim. Problem to zresztą o wiele bar-
dziej skoplikowany, gdy się weźmie pod uwagę takie miasta, jak
Twer, Nowogr;ód czy Psków, zasadniczo przeciwne Moskwie, która
mogła tu liezy.e raczej na część ludności niż na władze.

PRIC6 JDIV.OCZENIA ZIEM RUSI PÓŁNOCNO-WSCHODNIEJ

Obejmuj.ąc rządy Iwan III władał już rozległym terytorium (około
430000 km2, łecz tylko 3 mln. ludności) i rozporządzał wielką

siłą wojskową. Osobiste zdolności, zwłaszcza dyplomatyczne, konsek-
wencja i upór w dążeniu do raz powziętego celu, a także bez-
względność w postępowaniu pomogły mu w znacznej mierze do
realizacji procesu zjednoczeniowego. Czterdziestoletnie z górą pano=
wanie zakończyło się przekształceniem księstwa moskiewskiego w naj=
większe państwo w Europie i daleko idącym uregulowaniem i udo-
skonaleniem wielu ogniw w jego aparacie polityczno-administra-
cyjnym. Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że większość ogrom-
nych nabytków terytorialnych znalazła się w składzie księstwa mo-
skiewskiego bez potrzeby toczenia długich i wyniszczających wojen.
Ruś północno-wschodnia ze wszech miar dojrzała już do tego
procesu i dlatego ani masy ludności, ani też bojarstwo z przyłączo-
nych dzielnic nie stawiało zwykle specjalnego oporu, książęta
zaś uznawali władzę zwierzchnią Iwana. Bywały oczywiście od
wszystkiego wyjątki - tak więc ci spośród dawnych samodzielnych
władców, którzy nie chcieli się pogodzić z nowym stanem rzeczy,
zbiegali na Litwę.
Już w 1463 r. Iwan III przyłączył do Moskwy księstwo jaro-
sławskie, a w 1474 r. uzyskał drogą kupna księstwo rostowskie,
którego część nabył przedtem Wasyl II. Głównym celem Iwana by-
ła likwidacja samodzielności Nowogrodu, który zdecydowanie przy-
gotowywał się do stawienia oporu, licząc na pomoc króla polskiego
i wielkiego księcia litewskiego Kazimierza Jagiellończyka. Stron-
nictwo litewskie w Nowogrodzie skupiało się wokół Marty Boreckiej,
wdowy po posadniku, i za jej głównie sprawą dokonano kilku
wyraźnie antymoskiewskich pociągnięć. W 1470 r. zaproszono do
Nowogrodu księcia Michała Olelkowicza, prawnuka Olgierda, na cc,
król polski wyraził zgodę, chcąc w ten sposób bezpośrednio umocnić
swoje wpływy w republice i przygotować ją do obrony przed
atakiem Moskwy. W zawartym nieco później układzie Kazimierz
Jagiellończyk zobowiązał się ponadto do użyczenia Nowogrodowi
zbrojnej pomocy (1471). W tymże samym roku książę oskiewski
ruszył z dużym wojskiem na Nowogród, opuszczony tlale przez
Michała Olelkowicza, który prawdopodobnie utrzymywał kontakty
z Moskwą. Zajęty sprawami dynastycznymi, szczególnie wówczas
aktualnymi po śmierci króla czeskiego Jerzego, Kazimierz Jagielloń-
czyk nie udzielił Nowogrodowi pomocy. W bitwie nad rzek Sze-
łonią (zachodni dopływ jeziora Ilmeń) Iwan rozbił odziały nowo-
grodzkie i wkroczył do miasta. Nastąpiło poważne ograniczenie
samodzielności Nowogrodu, nie zlikwidowanej jednak jeszCze całko-

82 83




wicie. Skutki tego niepowodzenia Litwa próbowała odmienić
na lepsze, namawiając ówczesnego chana Złotej Ordy Achma-
ta do wspólnego uderzenia na Moskwę, lecz i wtedy nie do-
trzymano słowa, mimo że
Achmat zgodnie z tą umową
wyruszył na wyprawę. Zanie-
pokojony tym Iwan także za-
czął szukać sojuszników, i to
z daleko większą skuteczno-
scią, udało mu się bowiem
nawiązać przyjazne kontakty
z chanem krymskim Mengli-
Girejem, który na długie la-
ta pozostać miał wiernym
aktywnym sprzymierzeńcem
Moskwy. Umocniwszy .się
; w ten sposób i zebrawszy
odpowiednie siły, Iwan III
znalazł jakiś pozór i znów
wyruszył przeciw Nowogro-
dowi, który tym razeiń pod-
dał się bez walki (1478).
Rok ten kończy także for-
malnie niezależność polityczną
Nowogrodu; usunięto jej do-
tychczasowy symbol - wielki
Posadmca Marta Borecka. Rzeźba Dymitra dzwon zwołujący ludność na
Stelleckiego
wiece. Bojarów i kupców,
którzy przeciwstawiali się koncepcji połączenia z Moskwą,
wywieziono do innych części kraju, ziemie ich skonfisko-
wano, po czym stały się one przedmiotem nowych nadań.
W posiadaniu Iwana znalazły się również niezmierzone posiadło-
ści Nowogrodu na północy i północnym wschodzie.
Wydarzenia powyższe wzmogły znacznie naturalny proces ciąże-
nia drobniejszych książąt ruskich ku Moskwie. Kilku z nich za-
wiązało nawet spisek, i to dość dalekó sięgający, bo zamierzano
dokonać zamachu stanu, zlikwidować rodzinę królewską i osadzić
Michała Olelkowicza na wielkim księstwie litewskim. Spisek wy-
kryto i dwóch jego przywódców, w tym i niedoszłego kandydata
na władcę Litwy, ścięto w Wilnie (1481).

Dwa lata po unicestwieniu samodzielności Nowogrodu Iiastąpiło
formalne zrzucenie zwierzchnictwa tatarskiego. Mimo znacznego suk-
cesu w r. 1478 sytuacja nie kształtowała się zbyt korzystnie dla
Iwana III, przeciw któremu wystąpili w obawie o los swoich
udziałów jego dwaj młodsi bracia, a także część bojarstwa. Dzia-
łalność tej opozycji i namowy niektórych wygnańców z Nowo-
grodu jeszcze raz skłoniły Kazimierza Jagiellończyka do podjęcia
kroków przeciw Moskwie. Znowu zaplanowano wspólną wyprawę
z Achmatem, tym bardziej obiecującą, że zaczęły się wówczas
także próby agresji na Moskwę ze strony zakonu inflanckiego
i chanatu kazańskiego. Już wiosną 1480 r. Achmat z dużymi siłami
wyruszył na północ i dotarłszy do Oki w rejonie na zachód od
Lubucka (na terenie tzw. księstw wierchowskich) rozbił tam obóz
w oczekiwaniu na wojska litewskie. I tym razem jednak Litwa
żadnej pomocy nie przysłała, wobec czego już w jesieni Achmat
postanowił iść dalej na własną rękę. W tym celu trzeba było
sforsować Ugrę (dopływ Oki), o co bezskutecznie jednak się ku-
sił; przygotowane zawczasu na tej linii wojska moskiewskie od-
parły wszystkie próby przejścia Ugry i chan musiał nakazać odwrót,
żądając dalszego opłacania daniny.
Niedługo jednak potem Achmat został zamordowany i nigdy już
Moskwa nie miała zapłacić żadnej daniny. Zrzucenie zwierzchnictwa
tatarskiego stało się faktem - po 240 latach. W wybrnięciu z du-
żego kręgu niebezpieczeństw walnie pomógł wtedy Iwanowi Mengli-
-Girej, organizując dywersyjną wyprawę na Kijowszczyznę we wrze-
śniu 1480 r. Najazd Tatarów krymskich i spisek Olelkowicza były
głównymi przyczynami, dla których Kazimierz Jagiellończyk nie
mógł wysłać Achmatowi posiłków. W rywalizacji litewsko-moskiew-
skiej szala zaczęła się przechylać na stronę Moskwy.
Na przyłączeniu Nowogrodu i pozbyciu się Tatarów nie skoń-
czyło się pasmo nieustannych sukcesów Iwana. W 1485 r. przy-
łączony został do Moskwy Twer; ostatni władca tego księstwa,
Michał, zbiegł na Litwę, opuszczony przez własnych bojarów, któ-
rzy przeszli na stronę wielkiego księcia moskiewskiego. Główny
dawniej rywal Moskwy, Twer, także już przestał się liczyć.
Nie koniec na tym. Iwan konsekwentnie umaćniał siły, wyko-
rzystując swoje stosunki z Krymem i podejmując szereg innych
jeszcze zabiegów dyplomatycznych. Z jego poduszczenia Mengli-
-Girej spalił Kijów w 1482 r.; później doszło do zawarcia przez
Moskwę przymierza z Węgrami i zacieśnienia stosunków z Moł-


84 85




dawią, a dwór cesarski ofiarowywał Iwanowi koronę i obiecywał
przyłączenie wszystkich ziem ruskich, które należały do Litwy.
Zresztą i bez tych obietnic uwidoczniały się już początki tego
procesu: od 1487 r. zaczynają kolejno odpadać od Litwy i uzna-
wać zwierzchnictwo Moskwy drobni książęta "wierchowscy" znad
górnej Oki. W 149? r. Iwan ruszył w kierunku Wiaźmy i Smo-

























leńska, co wywołało dwuletnią wojnę z Litwą, zakończoną bez
specjalnie ważnych następstw. W latach następnych zaczęli jednak
odpadać liczni książęta z ziemi czernihowskiej i siewierskiej, co
wywołało nową wojnę ( 1500 -1503).
Przebieg jej był już wyraźnie niekorzystny dla Litwy. Wojska
Iwana zajęły szereg ważnych punktów, jak Briańsk i Putywl w zie-
mi siewierskiej czy Toropiec w północnej Smoleńszczyźnie, odno-
sząc przy tym dużej wagi zwycięstwo nad Wiedroszą (dopływem
górnego Dniepru, 1500). Nie na wiele się zdały różne kombinacje
dyplomatyczne wielkiego księcia litewskiego, a od r. 1501 króla
polskiego, Aleksandra, z zakonem inflahckim i z chanem Złotej
Ordy, synem Achmata. Wojnę zakończyło podpisanie w Moskwie

szesnastoletniego rozejmu, na mocy którego Litwa traciła na rzecz
Moskwy całe dorzecze Desny, czyli Czernihowszczyznę i Siewiersz..
czyznę. W tym czasie przestały właściwie istnieć resztki Złotej Ordy,
wyniszczone klęskami elementarnymi i nieustannymi uderzeniami ze
strony Tatarów krymskich. Tak więc pod koniec panowania Iwana
III zostały zjednoczone wszystkie już prawie ziemie wielkoruskie,
tzn. te, na których ukształtowała się narodowość rosyjska - z wy-
jątkiem Riazania i Pskowa, także zresztą uznających w pewnym
sensie prymat Moskwy.
Trwający tak długo okres rozdrobnienia feudalnego musiał spo-
wodować i inne następstwa. Różne warunki ekonomiczne i poli-
tyczne zadecydowały o wytworzeniu się różnic narodowościowych.
Zasadniczo jednolita dotychczas narodowość staroruska zaczęła się
różnicować, przede wszystkim językowo. Procesy te dokonywały się
niewątpliwie bardzo długo, najwyraźniej zaś doszły do głosu w XIV
i XV w. Największe znaczenie i najdogodniejsze warunki rozwoju
ekonomicznego miała wtedy Moskwa, coraz bardziej rosnąca w siłę
i stabilizująca się pod względem rozwoju form państwowych (cen-
tralizacja władzy, aparat administracyjny, siły zbrojne, wpływ na
cerkiew). Wokół Moskwy skupiały się coraz rozleglejsze terytoria
Rusi północno-wschodniej, nazywanej od XIV w. Wielką Rusią;
stąd nazwa narodowości wielkoruskiej (rosyjskiej) i - potem - na-
rodu rosyjskiego. Analogicznie kształtowały się na pozostałych te-
rytoriach ruskich narodowości ukraińska i białoruska.
Wytwarzanie się tych różnic szło w parze z nieustannym umacnia-
niem się władzy monarszej i kształtowaniem się ideologicznych pod-
staw tak wielkiego i silnego państwa. Poważnie oddziaływał tu
moment religijny, ponieważ po upadku Konstantynopola w r. 1453
Moskwa pozostała jedynym już w Europie państwem prawosławnym
i z natury rzeczy nasuwała się możliwość jakiejś kontynuacji dzie-
dzictwa bizantyjskiego. W pewnej mierze wpłynęło też na to drugie
małżeństwo Iwana, zawarte z Zofią, bratanicą ostatniego władcy Bi-
zancjum (1472). Przyjazd Zofii do Moskwy spowodował w kaźdym
razie poważne zmiany w dziedzinie obyczajów i ceremoniału dwor-
skiego, który zaczęto dostosowywać do wzorów bizantyjskich kosz-
tem dawnej bezpośredniości i prostoty. Iwan III żaczął się tytuło-
wać "z bożej łaski władcą całej Rusi, wielkim księciem włodzi-
mierskim i moskiewskim", czasami używał już także tytułu cara.
W jego pieczęci znalazł się dwugłowy orzeł bizantyjski. Uczeni za-
konnicy ruscy zaczęli lansować teorię Moskwy jako "trzeciego Rzy-


86 8 7

Srebrny dzban Iwana III




mu". Upadł kiedyś Rzym pierwszy - zachodni; w 1453 r. drugi-
Bizancjum, i pozostała tylko Moskwa, stolica prawosławnych całego
świata - "trzeci Rzym, czwartego bowiem już nie będzie nigdy".


STRUKTURA LUDNOŚCIOWA

Silna władza wielkoksiążęca była nie do pomyślenia bez ujęcia
w karby arystokracji feudalnej, ponieważ w zasadzie tylko z tego
środowiska mogła wyjść i wychodziła opozycja. Iwan III radził so-





































.s.








bie z tym problemem możliwie najlepiej, w razie potrzeby działał
bardzo zdecydowanie, jak w Nowogrodzie; w innych wypadkach
odsuwał niechętnych sobie bojarów od spraw państwowych, nie
szczędząc też i wyroków śmierci. Sukcesy terytorialne i dyploma-
tyczne, wprowadzenie ceremoniału wzorowanego na bizantyjskim,
wyeksponowanie specjalnych symboli władzy (tzw. barmy i czapka
Monomacha) - podniosły znacznie autorytet i urok godności panu-
jącego, tak że ewentualne porwanie się na n.ią wymagało już
nie tylko osobistej odwagi, lecz i przezwyciężenia pewnych hamul-
ców, które przedtem nie istniały.
Mimo to pańtwn moskiewskie i władza wielkiego księcia wy-
rażały właśnie pniltawowe interesy przede wszystkim arystokracji.
Średnia warstwa feuclalna. di.nrinn.stwo, ciągle jeszcze nie reprezen-
towała większej siły, bojarstwo zaś i tzw. "udzieln:" książęta mieli
za sobą swoje rozległe, cżęsto wręcz ogromne majętności wraz
z chłopami, z których mogli tłNorzyć własne oddziały wojskowe.
Wyłącznie bojarom powierzano stanowiska namiestników w iniastach
książęcych czy funkcje zarządzająćych w poszczególnych ziemiach.
Ustalił się przy tym system, że wszyscy bojarzy sprawujący w kraju
władzę administracyjną w imieniu księcia mieli prawo do ściągania
różnego rodzaju opłat, które częściowo oddawali księciu. Podsta-
wą ich utrzymania były jednak daniny w naturze, składane zwy-
kle w pewnych określonych terminach. Ponieważ w ten sposób
ludność niejako "karmiła" ich, cały system nazwano kormlenijem.
Dawało ono zawsze możliwości wielu nadużyć.
Najbardziej wpływowi bojarzy zasiadali w Dumie Bojarskiej,
która stała się organem doradczym wielkiego księcia czy później
cara. Za Iwana III zaczęły też powstawać urzędy resortowe o cha-
rakterze centralnym, w których bojarzy sprawowali funkcje naczelne,
tzw. prikazy; rozwinęły się one jednak dopiero w drugiej połowie
XVI w. Centralizacja aparatu państwowego zrobiła więc wówczas
duże postępy, ehoć daleko było jeszcze pod tym względem do
pełni. W historiografii nazywa się często ówczesne wielkie księstwo
moskiewskie państwem scentralizowanym, co jest słuszne tylko, jeśli
chodzi o podstawowe tendencje i konsekwentny tryb ich realizowa-
nia. Pozostawało jeszcze wiele naleciałości dawnego okresu, nie-
które z nich zlikwidowano nieco później, niektóre zaś utrzymały
się jeszcze długo, mimo że były bardzo uciążliwe i przynosiły
szkodę interesom państwa.
Tutaj zaliczyć należy przede wszystkim niezwykle silnie zako-
rzeniony zwyczaj ścisłego przestrzegania hierarchii miejsc (tzw.
miestniczestwo), i to zarówno przy obejmowaniu urzędów, jak i za
stołem podczas uczty. Wytworzył się bardzo skomplikowany system
tej hierarchii, ustalany według trudno sprawdzalnych, a często wąt-
pliwych kryteriów pochodzeniowych, a więc np. czy od Ruryko-
wiczów, czy Giedyminowiczów, czy od chanów tatarskich (potom-
kowie niektórych chanów osiedlali się w różnych okolicznościach
na Rusi, i to zwykle na prawach bojarsko-książęcych), czy wreszcie
w zależności od stopnia pokrewieństwa z rodziną wielkoksiążęcą.
Było to bardzo kłopotliwe, zwłaszcza zaś podczas wypraw wojen-
nych; kiedy księciu zależało na zdolnościach wojskowych dowódcy,
a nie na jego pochodzeniu. Mimo różnych prób zniesienia miestni-
czes.tn,a fatalny ten zwyczaj utrzymał się do końca XVII w.


,g8 89

"Czapka Monomacha"




Mimo roli, jaką odgrywała arystokracja feudalna, właśnie divorian-
stwo stanowiło warstwę rozwojową. Władca najwięcej jej zawdzięczał
i na nią mógł liczyć w przyszłości, toteż musiał postępować zgodnie
z interesami ekonomicznymi tej warstwy. Zabezpieczyć je zaś można
było najlepiej poprzez ujęcie stosunków poddańczych w normy prawne,
tak ażeby dworianin mógł odtąd nie obawiać się o utratę siły ro-
boczej i być pewnym, że ziemia jego będzie uprawiana, a daniny
wpłyną. Po długim okresie kształtowania się poddańczo-pańszczyźnia-
nej zależności chłopów nadano jej sankcję prawa w 1497 r. Wydany
wówczas kodeks (Sudiebnik) kładł kres możliwościom swobodnego
przechodzenia chłopów od jednego pana do drugiego w dobrach pry-
watnych. Stawało się to odtąd możliwe tylko przez dwa tygodnie
w roku, tydzień przed dniem św. Jerzego (Juriew dień), który
wypadał 26 listopada, i tydzień po tym dniu. Przed odejściem chłop
musiał wyrównać wszystkie zaległości i prócz tego jeszcze uiścić na
rzecz pana specjalną opłatę za to, że mieszkał na jego ziemi-
właściwie więc chłop stawał się przypisany do ziemi feudała. Kodeks
z r. 1497 zawierał również postanowienia dotyczące chołopów. Ta
kategoria ludności zależnej została utrzymana, lecz z ograniczeniami
i w późniejszym okresie będzie powoli zanikać.
W innej, korzystniejszej sytuacji znajdowali się chłopi na 2lemiach
tzw. "czarnych", należących do wielkiego księcia. Tutaj chłopi rozpo-
rządzali się na ogół swoimi udziałami dość swobodnie, nawet je sprze-
dawali czy poddawali zamianie, a także przekazywali potomstwu.
Kilka mniejszych osad składało się na gromadę (vtolost), a jej miesz-
kańcy stanowili wspólnotę (mir) z pewnymi elementami samorządu, jak
wybór starosty i jego zastępców. Załatwiali oni sprawy mniejszej wag,i
sami, w ważniejszych odwołując się do zgromadzenia mieszkańców.
Gromada ponosiła zbiorową odpowiedzialność za terminowe wpłaca-
nie podatków i pełnienie innych powinności - łącznie stanowiły one
tzw. tiagro. Później, dopiero od XVIII stulecia, nazwą tą obejmo-
wano najmniejsząjednostkę w yystemie świadczeń - zwykle członków
rodziny w określonym wieku. Kodeks Iwana III wprowadzał pewne
przepisy i w odniesieniu do tej warstwy ludności; wchodziło w życie
m. in. postanowienie, zgodnie z którym przestępstwa największego
kalibru, zastrzeżone dla sądownictwa namiestników księcia, mogły
być przez nich rozpatrywane tylko z udziałem starostów gromadzkich.
Ewentualne odejście chłopa ze wspólnoty było sprawą bardzo skom-
plikowaną, ponieważ zmniejszała się wtedy liczba chłopów pod-
legających świadczeniom i podatkom.

ZAKOŃCZENIE PROCESU ZJEDNOCZENIA


Zjednoczenie ziem wielkoruskich weszło w fazę końcową za
następcy Iwana III; był nim Wasyl III (1505-1533), syn Iwana
i Zofii. Objął on rządy po różnych próbach uregulowania kwestii
następstwa podejmowanych za życia Iwana, który naprzód zdecy-
dował się na przekazanie tronu potomstwu z pierwszego małżeń-
stwa, co wywołało różne komplikacje, a nawet spisek. Ostatecznie
zwyciężyła koncepcja, że wielki książę wyznacza następcę według
swojej woli, i w ten sposób zrobiony został krok naprzód w pro-
cesie kształtowania się absolutyzmu monarszego.
Wasyl III prowadził dwie wojny z Litwą; podczas drugiej
z nich wojska jego zajęły w r. 1514 Smoleńsk. Jeszcze wcześniej,
w r. 1510, przyłączono do Moskwy ziemię pskowską. Nie pozosta-
wiono ani śladu z samodziel-
ności Pskowa, z którego -
podobnie jak to zrobił Iwan
III w Nowogrodzie - wysie-
dlono setki rodzin bojarskich
i kupieckich. W latach 1517 -
1521 przyszła kolej na ostat-
nią część ziem wielkoruskich -
księstwo riazańskie. Daremnie
ostatni książę riazański Iwan
starał się utrzymać samodziel-
ność swojej ojcowizny i nawet
wchodził w kontakty z Tata-
rami krymskimi; ostatecznie
musiał dać za wygraną i uciekł
na Litwę. Po przyłączeniu Ria-
zania znalazły się w ręku
Wasyla III wszystkie ziemie
zamieszkane przez narodowość W,yl III. Sztych z ksiżki: A. Thevet,
wielkoruską, czyli rosyjską. Vrni.s pnrtrccit.s et ries. clc.s hnmmes itlustres,
Terminy te wchodziły w uży- Paris I5h4
cie już przedtem; od chwili
zjednoczenia wszystkich ziem wielkoruskich zaczyna się też mówić
o państwie rosyjskim.
Pertraktacje księcia riazańskiego z Tatarami krymskimi stały
się możliwe, gdyż w r. 1Ś16 umarł długoletni przyjaciel Mo-


90 9 l




:kwy, chan Mengli-Girej. Stosunki z Moskwą popsuły się od razu,
zaczęły się znowu niszczące najazdy Tatarów na południowe tere-
ny ruskie, przyczyną groźnego konfliktu stała się też sprawa następ-
stwa w chanacie kazańskim, gdzie w r. 1518 skończyła się dynastia
Ułu-Mohammeda. Księciu moskiewskiemu udało się tam osadzić
swego zwolennika, lecz trwało to tylko trzy lata, po czym opanowali
Kazań Girejowie.-Załatwienie kwestii kazańskiej stawało się czynnikiem
pierwszorzędnego znaczenia dla polityki moskiewskiej, ponieważ Mo-
skwa nie mogła w żadnym wypadku tolerować Girejów i od południa,
i od wschodu. Dlatego nie zaniedbywano kroków, które by pozwo-
liły wyprzeć dynastię Girejów z Kazania, co nastąpiło w 1532 r. Po
dwudziestu latach miała przyjść kolej na całkowitą likwidację sa-
modzielności tego chanatu i dopiero wtedy uzyskano bezpieczeństwo
dla granic wschodnich.



KULTURA NA ZIEMIACH RUSKICH OD XII DO XV WIEKU


Dorobek kulturalny Rusi w okresie rozbicia dzielnicowego odzna-
czał się - mimo tylu trudności - wielu imponującymi osiągnięciami.
Rozwijała się twórczość ludowa, przede wszystkim słynne* ruskie
byliny, w klasztorach kontynuowano latopisarstwo. Pod koniec
XII w. powstać miał poemat w języku staroruskim: Slowo o wy-
prawie Igora na Polow,ców (Srowo o polku Igoriewie), opisujący
nieudaną wyprawę księcia nowogrodzko-siewierskiego Igora z 1185 r.
Tekst poematu, odnaleziony przez kolekcjonera i historyka Aleksego
Musina-Puszkina i opublikowany w 1800 r., zaginął podczas po-
żaru Moskwy w 1812 r. Zbudowano też wiele cerkwi i soborów,
pojawiły się pierwsze większe zabytki architektury świeckiej, np.
pałac książęcy w Bogolubowie.
Najazd mongolski spowodował oczywiście znaczną wyrwę w do-
tychczasowym rozwoju dóbr kulturałnych i trzeba było wielu dzie-
sięcioleci, by można było wziąć się do odrabiania strat. W twór-
czości ludowej zaczęły dominować utwory opiewające bohaterów
walk z Tatarami; utwory poświęcone tej tematyce, szczególnie cenne
pod względem języka i wyrazu artystycznego, powstały po zwy-
cięstwie na Kulikowym Polu. Latopisarstwo przybrało charakter
bardziej lokalny, a więc np. latopisy nowogrodzkie czy pskowskie
odzwierciedlały głównie wydarzenia związane z życiem tych republik,
mńiej zaś uwagi poświęcali ich autorzy innym ziemiom.

Duże postępy zrobiła wtedy na ziemiach ruskich recepcja kul-
tury grecko-bizantyjskiej: uczono się języka greckiego i przepisy-
wano księgi greckie, znowu głównie w ośrodkach klasztornych.
Po upadku Serbii i Bułgarii zbiegło stamtąd na Ruś wielu wy-
kształconych duchownych, którzy obejmowali różne dostojeństwa,
a poza tym oddawali się też pracy na niwie pisarskiej. Rozwi-
nęła się hagiografia i literatura poświęcona podróżom. Metropolita
Pimen opisał swoją podróż do Konstantynopola (1389), inni autorzy
pozostawili opisy podróży do Palestyny, do słynnych klasztorów
greckich na półwyspie Athos, na wyspę Rodos, do Florencji. Naj-
wybitniejszym pomnikiem tej literatury jest Wgdrówka zu trzy morza
kupca twerskiego Afanasija Nikitina, który w latach 1466-1472
odbył podróż do Persji i Indii.
Na XIV i XV w. przypadają olbrzymie osiągnięcia w dzie-


92 93

Sobór Wniebowzięćia NM Panny (Uspieński) na Kremlu
w Moskwie, 1475-1479




Sobór Wasyla Błogosławionego w Moskwie, 1555-1560




dzinie architektury. W XIV w. Sergiusz Radoneżski założył w odle-
głości 70 km na północny wschód od Moskwy wspomniany już
klasztor, wokół którego szybko powstała osada miejska (Troick,
potem Troice-Siergijew, dziś Zagorsk). W wiekach następnych do-
budowywano nowe cerkwie i sobory, tak że klasztor ten prze-
kształcił się w zespół najcenniejszych zabytków architektury sakral-
nej.(Ławra Św. Trójcy i Św. Sergiusza - Troicko-Siergijewska).
Iwan III i Wasyl III kontynuowali rozbudowę Kremla; na jego
terenie powstaly wtedy nowe sobory, pałac i dzwonnica, wszystko
zś otoczono potężnym murem z basztami. Rozwijało się również
monumentalne budownictwo i w wielu innych miastach ruskich.

Poszczycić się mogła Ruś moskiewska i wielkimi mistrzami
w zakresie malarstwa. Należy do nich przede wszystkim mnich
moskiewski Andrzej Rublow, twórca wielu malowideł i fresków
, o bardzo wielkiej wartości - działał na przełomie XIV i XV w.
Do wysokiego stopnia doskonałości doszło na Rusi w średniowie-
czu malarstwo miniaturowe.









94

Cerkiew Wniebowstąpienia (Wozniesienija) we wsi Koło-
mienskoje pod Moskwą, 1532 r.




V. ROSJA W DRUGIEJ POŁOWIE
XVI WIEKU









WALKI O WŁADZĘ PO ŚMIERCI Wasyla III nastąpił
w wielkim księstwie moskiewskim kilkunastoletni okres wielkiego
zamętu i nieustannych walk wewnętrznych między poszczególnymi
rodami bojarskimi, walk bardzo zaciekłych i krwawych. Syn Wa-
syla, Iwan IV, miał dopiero trzy lata i wobec tego rządy objęła
początkowo jego matka, Helena z Glińskich, i sprawowała je wspól-
nie z utworzoną wówczas radą regencyjną. Przedstawiciele starej
arystokracji postanowili wykorzystać moment dla zagarnięcia władzy
czy przynajmniej zapewnienia sobie jak największych wpływów na
rządy oraz dla powiększenia swego stanu posiadania drbgą bez-
prawnego przywłaszczania sobie ziem państwowych lub przydziela-
nia ich swoim zwolennikom. Władza państwowa, wielkoksiążęca,
tak bardzo umocniona za Iwana III i Wasyla III, przestała inieć
poważniejsze znaczenie. Dwaj bracia Wasyla, udzielni książęta Jerzy
i Andrzej, podejmowali nawet próby idące w kierunku osiągnięcia
tronu; lecz regencja potrafiła sobie poradzić; obu pretendentów
uwięziono i obaj w więzieniu zmarli. Przez krótki czas wydawało
się, że sytuacja została w pełni opanowana, że Glińska i jej fa-
woryt, książę Iwan Oboleński, sprawować będą rządy mocną ręką.
Już jednak w r. 1538 umarła Glińska, według wszelkiego prawdo-
podobieństwa otruta, i odtąd zaczęła się niepohamowana.rywalizacja
w walce o władzę, prowadzonej przez dwa najznaczniejsze rody
bojarskie, Szujskich i Bielskich.
Początkowo przewagę mieli Szujscy i w tym okresie utracił
życie najgroźniejszy ich przeciwnik, książę Oboleński, uwięziony i za-
morzony głodem. Z kolei udało się pochwycić władzę Bielskim,
ale wkrótce znów zatriumfowali Szujscy. Zwycigzcy mordowali bez-
litośnie przeciwników. W takich warunkach rósł i rozwijał się ma-
łoletni monarcha, o którego nikt specjalnie nie dbał - ani w sensie

bezpośredniej opieki, ani pod kątem przygotowania go do przy-
szłych rządów. W bezmyślnym krótkowidztwie politycznym, spo-
dziewając się widocznie, że rządy ich będą trwały niezmiennie,
sprawujący władzę bojarzy nie tylko lekceważyli Iwana, lecz nawet
obrażali go i znieważali. Jest raczej powszechną opinią w historio-
grafii, iż te właśnie czynniki ukształtowały psychikę i charakter
młodego księcia, który tyle strasznych rzeczy zobaczył i przeżył
w okresie swego dzieciństwa i tylu upokorzeń doznał od bojarów.
Miała to być co najmniej jedna z głównych przyczyn, dla której
sam stał się największym w dziejach Rosji okrutnikiem i po latach
krwawo się rozprawił z bojarstwem. Stąd również i przydomek
"Groźny", brzmiący zresztą prawie niewinnie na tle jego ezynów.
Niemal jak paradoks wygląda jednak fakt, że okres ten przy-
niósł Iwanowi także sporo korzyści. Pozostawiony samemu sobie
i niewiele mający przyjaciół, Iwan rozczytywał się w literaturze,
głównie oczywiście religijnej, w żywotach świgtych i w Biblii. Dzięki
intensywnej lekturze stać się miał władcą prawdziwie wykształconym,
co jest tym bardziej godne podkreślenia, że jego poprzednicy na
tronie nie kwapili się specjalnie do ksiąg. Lektura utwierdziła rów-
nież Iwana w wysokim mniemaniu o władzy monarszej, czemu
dał wielokrotnie wyraz w latach późniejszych, realizując konsekwen-
tnie ideę nieograniczoności tej władzy w praktyce i uzasadniając ją
w teorii. Nie tylko zresztą w latach późniejszych: mając ledwie
czternasty rok życia, pod koniec 1543 r., kazał pochwycić i zabić
księcia Andrzeja Szujskiego, przywódcę panoszącej się wówczas
rodziny. Nie zmieniłó to jeszcze sytuacji, władzę bowiem objęli
Glińscy, a więc inni tylko przedstawiciele tej samej reakcji bo-
jarskiej.
Wydawało się, że żadnej istotnej zmiany nie spowoduje nawet
koronacja Iwana IV i przyjęcie tytułu cara - w styczniu 1547 r.
Już w kilka miesięcy później jednak gwałtowny pożar spowodował
wielkie zniszczenia w Moskwie, a w trakcie wywołanego przez to
zamętu rzucono pogłoskę, że podpalenia dokonali Glińscy. Po-
ciągnęło to za sobą wybuch powstania, w którym masowy udział
wzięła uboższa ludność, mordując bojarów i grabiąc ich domostwa.
Dopiero po opanowaniu sytuacji zaczęły się właściwie osobiste rządy
Iwana ( 1547 -1584), sprawowane zresztą przez dość długi czas przy
pomocy rozsądnych doradców.
W okresie regencji Heleny Glińskiej toczyła się kolejna wojna
polsko-moskiewska (1534-1537). Mimo bardzo cigżkiej sytuacji



96 7 - Historiu Rosji 97




wewnętrznej w Moskwie i mimo że działania zaczepne zostały
podjęte przez stronę polsko=litewską, nie odnosiła ona początkowo
żadnych sukcesów; wprost przeciwnie, wojska moskiewskie zapędziły
się aż pod Wilno, dokonując poważnych spustoszeń. W 1535 r.
Polacy i Litwini zdobyli przejściowo prawie całą Siewierszczyznę;
wkrótce potem zaczęły się długie rokowania pokojowe, zakończone
pięcioletnim rozejmem, na którego mocy Litwa utrzymała tylkó
zdobyty podczas tej wojny Homel.



REFORMY IWANA IV

Doradcy Iwana tworzyli tzw. Radę Wybraną. Spośród jej uczest-
ników najbardziej znani są: pop z soboru Zwiastowania (Błago-
wieszczeńskiego) na Kremlu, Sylwester, przedstawiciel średniej klasy
feudalnej (dworianstwa) Aleksy Adaszew i książę Andrzej Kurbski.
Znaczenie Rady było niemałe, w praktyce car nic nie mógł bez
niej zdziałać i później posłużyło mu to nawet jako powód do
oskarżeń pod adresem swoich byłych współpracowników. Pierwsze
lata tej współpracy upłynęły jednak w całkiem móżliwej harmonii,
przy czym jako rzecz najważniejszą podkreślić należałoby w'pólność
celów Rady i cara. Chodziło o przeprowadzenie szeregu reform,
które w społeczeństwie ówczesnym, przede wszystkim zaś w środo-
wisku dworiańskim uznawano za nieodzowne. Niewiele minęło lat
od zjednoczenia ziem wielkoruskich i w kształtującym się państwie
rosyjskim pozostawało nadal sporo przeżytków dawnego systemu.
Okres panowania oligarchii książęco-bojarskiej utrwalił ten niepo-
żądany stan administracja, sądownictwo, wojsko wymagały grun-
townej i śpiesznej reorganizacji, która musiała oczywiście iść w kie-
runku scentralizowania systemu władzy i aparatu państwowego.
Pociągnąć to z kolei musiało za sobą wzmocnienie władzy mo-
narszej i osłabienie pożycji bojarskich, ponieważ inaczej nie można
już było wyobrazić- sobie reform, jak tylko w oparciu o szersze
masy średnich feudałów. Nie inaczej też wyobrażał je sobie bardzo
młody jeszcze car, dla którego przez cały okres panowania bojar-
stwo miało być solą w oku. Co prawda, życie i ówczesny układ
społeczny miały swoje prawa i trudno myśleć, że Iwan IV mógł
w ogóle wytępić całe bojarstwo lub nigdy nie korzystać z żadnych
usług jego reprezentantów; przykładem może być choćby książę
Kurbski, chociaż współpraca jego z carem miała się zakończyć

raczej bardzo osobliwie. Tendencje centralistyczne i antybojarskie
miały też swoich wyrazicieli w ówczesnej literaturze politycznej.
Najwybitniejszym z nich był i największy wpływ wywarł Iwan
Pierieswietow, też jeden z doradców cara, który w swoich pismach
wysuwał konkretne postulaty wzmocnienia władzy panującego kosz-
tem bojarstwa, utworzenia stałego wojska i zlikwidowania chanatu
kazańskiego w celu uniknięcia raz na zawsze niebezpieczeństw od
strony wschodniej.
Prace nad wprowadzeniem w życie tych postulatów zaczęły się
bardzo szybko, bo już w r. 1549 zwołany został Sobór Ziemski,
w którego skład weszli bojarzy, przedstawiciele wyższego duchó-
wieństwa i szlachta (dworianstwo) ze stolicy. Odtąd Sobory Ziemskie
zwoływane miały być przez lat sto - choć z bardzo niejednolitą
częstotliwością - dla omawiania różnych ważnych ustaw, poboru
podatków, wypowiadania wojny i zawierania pokoju, załatwiania
spraw terytorialnych, a nawet wyboru monarchy. Sposób powoły-
wania przedstawicieli społeczeństwa w skład Soborów zmieniał się
ciągle, przy czym baza społeczna tych akcji raczej się później
rozszerzała - o szlachtę prowincjonalną, mieszczan i czasem nawet
pewne kategorie ludności chłopskiej.
Głównym dziełem pierwszego Soboru Ziemskiego był nowy ko-
deks praw (Sudiebnik), ułożony w 1550 r. Sytuacja chłopstwa po-
została taka sama - nowy kodeks potwierdził ustawę z 1497 r.
o dniu św. Jerzego. Wprowadzano natomiast dość istotne zmiany
w zakresie sądownictwa, zwłaszcza zaś w odniesieniu do sądów
sprawowanych w terenie przez namiestników, którzy dokonywali
największych nadużyć i najwięcej dawali powodów do skarg. Odtąd
w tych rozprawach sądowych musieli brać udział "najlepsi mężowie"
spośród miejscowej ludności; obowiązkiem ich było również podpi-
sywanie protokołów. W wypadku konieczności aresztowania kogoś
namiestnik lub jego urzędnicy musieli podawać im do wiadomości
przyczyny wraz z odpowiednimi wyjaśnieniami.
Reforma sądowa dość istotnie ograniczała samowolę namiestni-
ków, ale na tym wcale nie poprzestano. Pewne sprawy wyjęto spod
ich kompetencji jeszcze wcześniej, przed koronacją Iwana IV. Utwo-
rzono wówczas urząd starosty powiatowego (gubnoj starosta, od
guba - powiat), wybieranego spośród szlachty, którego zadaniem
miało być ściganie rozbójników i przeprowadzanie śledztwa. Już
wtedy zatem wyjęto spod kompetencji namiestników sprawy związane
z rozbojem. Starostowie powiatowi otrzymali pomocników, także


98 99




wybieranych, którymi byli właśnie wspomniani już "najlepsi mężo-
wie", noszący oficjalnie różne tytuły. Potem odebrano namiestni-
kom prawo sądzenia służebnych właścicieli ziemskich ("dzieci bo-
jarskich", szlachty). W 1555 r. zlikwidowano w zasadzie urzędy
namiestników, pozostawiając je przejściowo tylko w niektórych re-
jonach pogranicznych. Administracja terenowa i sądownictwo prze-
chodziły także w ręce wybieranych przez ludność miejscową urzędni-
ków, którym zalecano szybkie i sprawiedliwe rozstrzyganie spraw;
w skomplikowanych wypadkach mogli odnosić się do Moskwy.
Zmiany w systemie administracji i sądownictwa terenowego ozna-
czały likwidację kormlenij, ponieważ według nowych ustaw i prze-
pisów mieszkańcy poszczególnych miejscowości nie musieli już "kar-
mić" swoich namiestników, czyli składać im daniny, pozwalając się
przy tym bezlitośnie wyzyskiwać. Znosząc funkcję namiestnika,
państwo wyznaczało pewne opłaty, które musiano wnosić do skarbu,
był to jednak system daleko prostszy i sprawiedliwszy. Całokształt
związanych z tym reform wpłynął oczywiście na osłabienie pozycji
bojarstwa, a jednocześnie oznaczał likwidację jednego z najbardziej
uciążliwych przeżytków dawnego okresu.
W 1551 r. uchwalił przyjęcie różnych reform sobór cerkiewny,
przy czym odnośne do postanowienia sprecyzowano w księdze'o stu
rozdziałach (tzw. Stoglaw). W wyniku tych reform zunifikowano
obrzędy cerkiewne, wysunięto określone postulaty pod adresem du-
chowieństwa, np. obowiązek otwierania szkół, i dokonano pewnych
ograniczeń w zakresie cerkiewnej własności ziemskiej. Unieważniono
szereg poprzednich nadań na rzecz klasztorów i zabroniono kla-
sztorom nabywania dóbr ziemskich drogą kupna, jednocześnie jednak
uroczyście potwierdzono prawo osób duchownych do posiadania
nieruchomości. Tak czy inaczej - i te reformy miały charakter
centralistyczny.
Przeprowadzono również reformy w dziedzinie wojskowości.
Służba wojskowa stawała się obowiązkiem każdego przedstawiciela
klasy feudalnej, zarówno właścicieli dóbr dziedzicznych, jak i na-
danych czasowo, a w wypadku uchylenia się od służby dobra te
natychmiast odbierano. W zależności od rozmiarów posiadanej zie-
mi określano wojskowe obowiązki służebne, a więc liczbę sług
i koni, z którymi trzeba było zjawić się na wyprawę, i jakość
uzbrojenia, o które trzeba było się,starać we własnym zakresie.
LTtworzono nowe formacje "strzelców" - piechotę, jednakowo umun-
durowaną i uzbrojoną w piszczele (ówczesna broń plna, długa

strzelba) i w berdysze. W czasie pokoju,strzelcy mieszkali razem
z rodzinami w oddzielnych osiedlach (slobodach), głównie pod Mos-
kwą, zajmowali się rzemiosłem i handlem, pełnili funkcje policyjne.
Reorganizując wojsko zwrócono szczególną uwagę na artylerię, któ-
ra w ówczesnych wojnach zaczęła odgrywać niezwykle doniosłą rolę.
Pod tym względem Rosjanie doszli do wyjątkowych rezultatów-
puszkarze moskiewscy odlewali działa przewyższające jakością arma-
ty produkowane gdzie indziej. Już po śmierci Groźnego, w r. 1586,
puszkarz Andrzej Czochow odlał słynne "działo królewskie" (car'-
puszka), wagi 40 ton, znajdujące się do dziś na Kremlu. To
arcydzieło kunsztu ludwisarskiego nie było zresztą używane, bo z po-
wodu ogromnych rozmiarów nadawać się mogło do wyrzucania
pocisków tylko na bardzo niewielką odległość.
Dość istotne zmiany nastąpiły również w systemie administracji
centralnej, któr opierała się na urzędach resortowych - prikazach.
Liczba ich wzr4sła, kompetencje stały się bardziej sprecyzowane,
zwiększyła się też rola czynnika szlacheckiego, ponieważ z tej głów-
nie warstwy rekrutowali się najważniejsi urzędnicy prikazów - tzw.
diacy, oni bowiem prowadzili wszystkie sprawy. Na czele prikazów
nadal stali bojarzy lub czasem książęta, wyjątki od tej zasady
zdarzały się rzadko. Podział urzędów centralnych wyglądał mniej
więcej następująco: sprawami zagranicznymi zajmował się tzw. pri-
kaz poselski, a wojskowymi aż trzy prikazy: razriadny (od razriad-
kategoria, stopień) - mający w swej pieczy organizacyjne sprawy
wojska, strzelecki i puszkarski (artyleria). Był poza tym prikaz po-
miestny, który zajmował się nadaniami na rzecz ludzi służebnych,
prikaz podatkowy, prikaz zajmujący się sprawami dotyczącymi cho-
łopów i inne. Kompetencje niektórych prikazów odnosiły się czasem
do określonych terytoriów - tak np. utworzono specjalne urzędy
dla administrowania zdobytym później Kazaniem, a także Syberią.
Do rzędu reform zaliczyć Irzeba również zmiany w systemie
pobierania podatków państwowych. Wprowadzono tzw. "sochę" jako
podstawową ;adnostkę gruntową, od której wymierzano podatek.
Wielkość sochy określana była różnie, w zależności od pozycji
społecznej właściciela ziemi i od jakości gleby. Przeciętnie socha
wynosiła 800 "ćwierci" (ćwierć równała się połowie dziesięciny, czyli
około 0,55 ha) dla ludzi służebnych i 500 ćwierci dla chłopów
mieszkających na ziemiach państwowych. Nowy system przyczynił
się w poważnej mierze do scentralizowania finansów państwa, a lud-
ność chłopską obciążał bardziej niż przedtem. Podatek od sochy


100 I01




nie był zresztą jedyny, różnego rodzaju inne świadczenia rosły
nieustannie i pojawiały się nowe, np. podatki ściągane na utrzy-
manie strzelców czy na wykup jeńców z niewoli. Rozrastający się
aparat państwowy i ciągłe wojny wymagały coraz większych sum
pieniężnych.


LIKWIDACJA CHANATÓW

Intensywna działalność reformatorska nie przeszkodziła Iwanowi
IV i jego doradcom w prowadzeniu energicznej i ofensywnej poli-
tyki zewnętrznej. Na pierwszy plan wysunęły się zadania wynikające
z konieczności zabezpieczenia granic państwa przed różnymi ewen-
tualnościami i zapewnienia mu możliwości dalszego umacniania
się i rozszerzania. Niebezpieczeństwo groziło przede wszystkim od
strony chanatów tatatskich, kazańskiego na wschodzie i krymskiego
na południu. W obu tych chanatach wrzały nieustanne walki we-
wnętrzne, co oczywiście było bardzo korzystne dla Moskwy, nie-
zależnie jednak od tego nigdy nie ustawały napady tatarskie w głąb
ziem rosyjskich, kończące się strasznymi grabieżami i uprowadza-
niem tysięcy jeńców. Gdy w trudnych dla Moskwy latach po
śmierci Wasyla III znów wzięli w Kazaniu górę zwolennicy dnastii
Girejów i gdy nie udały się próby trwałego przywrócenia dawnego
stanu rzeczy, pomyślano w Moskwie o całkowitej likwidacji tego
chanatu. Sytuacja wewnętrzna stawała się tam zresztą coraz bardziej
skomplikowańa, ponieważ obok rywalizacji wśród feudałów, wybu-
chały często bunty uciskanej ludności, zwłaszcza Czuwaszów, Mordwi-
nów i Czeremisów, którzy. - wydawać się mogło - gotowi byli
chętnie przyjąć panowanie Moskwy.
Po dłuższyćh przygotowaniach zaczęły się wyprawy moskiewskie
na Kazań. Było ich kilka, lecz żadna z nich nie. doprowadziła
do rezultatu, okazały się bowiem za słabo zorganizowane od strony
wojskowej, a wojewodowie moskiewscy działali niejednolicie i niezde-
cydowanie. Iwan IV nie zrezygnował jednak ze swoich planów;
w 1551 r. zbudowano na jego rozkaz u ujścia Swijagi do Wołgi,
naprzeciw Kazania, twierdzę Swijażsk, a w rok później wyruszyła
na podbój chanatu liczna armia, należycie zaopatrzona w artylerię.
Otoczono Kazań dwiema liniami stanowisk, zbudowano kilka wyso-
kich wież, na które wciągnięto działa, czyniono nieustanne podkopy
pod mury forteczne i robiono wyrwy przy pomocy materiałów
wybuchowych; oblężenie Kazania prowadzono zatem przy użyciu

najnowszych wówczas metod. W takiej sytuacji jedynym ratunkiem
dla oblężonych mogła być tylko pomoc z zewnątrz, która też
przybyła, ale wojska moskiewskie potrafiły ją odeprzeć. Po zaciekłym
szturmie wzięto Kazań w październiku 1552 r., a w latach następ-
nych opanowano sytuację w całym chanacie, tłumiąc ciągłe powsta-
nia tamtejszych ludów. Sam chanat przestał istnieć, całą ziemię
kazańską wcielono do państwa moskiewskiego, zbudowano szereg
twierdz i innych umocnionych punktów, osadzono w Kazaniu arcy-
biskupa i zaczęto intensywnie popierać akcje misyjne.
































Jednocześnie uznała władzę cara zachodnia część Baszkirii, zależ-
na przedtem od chanów kazańskich. W parę lat później stało się


102 I I03

Dzwonnica Iwana Wielkiego na Kremlu w Moskwie, 1600 r.




to z tymi Baszkirami, którzy płacili trybut Ordzie Nogajskiej;
na ziemiach baszkirskich również popierano mocno chrystianizację.
W 1556 r. przyłączony został do Moskwy bez walki chanat astra-
chański i w ten sposób w granicach państwa znalazła się cała
Wołga, co było najważniejszym następstwem tego podboju. Sam
Astrachań nie był za panowania tatarskiego szczególnie groźny dla
Moskwy, sytuację komplikowały jednak stale zabiegi chanów krym-
skich, którzy dążyli do poddania ujścia Wołgi swojej władzy, i to
stanowiło największą groźbę. Po przyłączeniu Astrachania wszelkie
z tym związane niebezpieczeństwa minęły, nadto zaś - uznać
musiała w tych nowych warunkach zwierzchnictwo cara i Órda
Nogajska wraz z podporządkowanymi jej ludami: Po likwidacji cha-
natu kazańskiego i zdobyciu Astrachania Orda Nogajska rozpadła
się na kilka niezależnych od siebie ugrupowań plemiennych: tzw.
Wielcy Nogajcy, między dolną Wołgą a Jaikiem (Ural), uznali
zwierzchnictwo Moskwy - formalnego aktu w tym zakresie doko-
nał car Borys Godunow w 1600 r. Inna część Ordy, Nogajcy
Mniejsi, między dolnym Donem a Kubaniem, podlegali Krymowi.
W dziesięć lat po objęciu rządów przez Iwana IV granice jego
państwa przesunęły się na szerokiej przestrzeni daleko poza Wołgę,
aż prawie po Jaik. Na ziemie te, bardzo urodzajne i słabo załńdnio-
ne, stosunkowo szybko ściągać zaczęły masy kolonistów z rdzen-
nych obszarów rosyjskich. Zakłaciano również miasta; już w XVI w.
powstały np. Ufa, Samara (dziś Kujbyszew), Saratów i Carycyn
(dzisiejszy Wołgograd). Wpływy rosyjskie sięgnęły również na pół-
nocny Kaukaz; mieszkający w zachodniej części tego terytorium
(na południe od Kubania) Czerkiesi oraz książęta Kabardy (środko-
wa część północnego Kaukazu) uznali protektorat Rosji.
Na ostatnie lata panowania Iwana IV przypada jeszcze pierwsza
faza podboju chanatu sybirskiego. Zaczęło się od prób eksploatacji
gospodarczej pustych na ogół terenów, leżących na północny wschód
od chanatu kazańskiego w dorzeczu górnej Kamy; tereny te obfi-
towały jednak w zwierzynę; ryby i przede wszystkim sól. Niedługo
po zdobyciu Kazania car nadał duże obszary tamtejsze kupieckiej
rodzinie Stroganowów, niezwykle energicznej i obrotnej. Stroganowo-
wie mieli też pozwolenie utrzymywania niewielkich oddziałów uzbro-
jonych w broń palną dla ochrony przed napadami różnych plemion
oraz budowania gródków i małych twierdz (ostrogów). Zabezpieczyło
im to w pełni możliwości eksploatowania przyrodzonych bogactw
dorzecza Kamy, jednocześnie jednak pociągały ich też sąsiadujące

od wschodu ziemie chanatu sybirskiego. Tatarów mieszkało tam
stosunkowo najmniej, główną część ludności stanowili Ostiacy (Chan-
towie) i Wogułowie (Mansowie), płacący daninę (jasak) chanom.
Na służbie Stroganowów znajdowali się m. in. Kozacy dońscy.
Ich przywódca, ataman Jermak, wyprawił się w r. 1581 na czele
oddziału liczącego mniej niż tysiąc ludzi na wschód i rozpoczął
podbój Sybiru. Daremnie chan sybirski Kuczum próbował stawić
czoła Kozakom; przewaga liczebna nie mogła zrównoważyć prze-
wagi technicznej, przede wszystkim oczywiście broni palnej. Wojska
Kuczuma zostały rozbite, a Jermak zajął stolicę chanatu, Kaszłyk
nad Irtyszem, na wschód od dzisiejszego Tobolska. Specjalne po-
selstwo doniosło o tym Iwanowi Groźnemu, który polecił wysłać
tam pomocnicze oddziały. Mimo to nie mogło jeszcze być mowy
o trwałości podboju, trzeba było bowiem ciągle walczyć z ludnością
miejscową i rozproszonymi oddziałami tatarskimi. W 1585 r. zginął sam
Jermak, tonąc w Wagaju (dopływ Irtysza) podczas próby ujścia
ż zasadzki, a Tatarzy znów zajęli swoją dawną stolicę.
Ostateczne umocnienie panowania rosyjskiego nad tymi ziemia-
mi nastąpiło już po śmierci Groźnego. Ściągnięto nowe oddziały
z Rosji centralnej i założono dwa miasta, które miały się stać
głównymi ośrodkami nowo przyłączonych terytoriów i punktami
oparcia w dalszej ekspansji: Tiumeń nad Turą (1586) i Tobolsk
nad Irtyszem (1587), prócz tego zaś wiele innych miast i twierdz.
Przez wiele lat jeszcze Kuczum nie dawał za wygraną i niezmor-
dowanie walczył skupiając wokół siebie resztki zwolenników; dopie-
ro po poniesieniu zdecydowanej klęski w 1598 r. wycofał się do
Azji Środkowej. Ziemie byłego chanatu sybirskiego, dorzecze Obu,
Irtysza, Tobołu i Tury weszły ostatecznie w skład państwa rosyj-
skiego, które w wieku następnym miało opanować ogromne połacie
całej Syberii Wschodniej - głównie przez kolonizowanie nowych
terenów i dzięki dobrowolnemu podporządkowywani_u się niektórych
plemion.
Podboje Iwana Groźnego w znacznym stopniu umocniły zapo-
czątkowany już dawniej proces kształtowania się państwa wielona-
rodowego. Pod koniec XVI w. wchodziły w skład tego państwa
niezliczone dosłown,ie już ludy niesłowiańskie na obszarach północ-
nych, nadwołżańskich i zachodniosyberyjskich. I ten proces miał
rozwijać się z nie słabnącą siłą nadal przez długi jeszcze czas.
Nie potrafił natomiast Groźny rozprawić się z chanatem napraw-
dę najgroźniejszyrn - krymskim. Wysuwana w związku z tym suge-


104 105




stia, iż po prostu nie chciał tego robić, żeby nie wzmagać siły bo-
jarów, którzy w wypadku zawładnięcia Krymem objęliby w posia-
danie żyzne obszary stepowe, jest raczej nie do przyjęcia. W drugiej
połowie lat pięćdziesiątych były pewne próby idące w tym kierunku,
mianowicie przedsięwzięto kilka wypraw, które jednak dały tylko
doraźne korzyści. Później wybuchła wielka i długotrwała wojna
o Inflanty, tak że o poważnym angażowaniu się w sprawy krym-
skie nie rilQgło być mowy, choć jeszcze w r. 1559 urządzono jedną
wyprawę na południe. Myśl o konieczności oddania bojarom żyz-
nych stepów czarnomorskich nie mogła powstrzymać Iwana od roz-
gromienia chanatu krymskiego; w chanacie kazańskim była podobna
sytuacja, a przecież się nie wahał. Wydaje się, że rezygnując
z koncepcji opanowania Krymu Groźny dał wyraz dużej roztrop-
ności politycznej i dowiódł, że istotne perspektywy rozwoju państwa
nie były mu obce, że je należycie oceniał i na ogół stosował te
środki, które dawały mu maksymalne gwarancje sukcesu. Nieprawdo-
podobne, barbarzyńskie okrucieństwo to jedna strona jego działal-
ności, ale nie był złym politykiem. Rozumiał, że ewentualne ude-
rzenie na Krym zrodzi bardzo trudne konflikty, przede wszystkim
zaś nieuniknione starcie z calą potęgą państwa bttomańskiego. Tur-
cja nie ujęła się czynnie ani za Kazaniem, ani za AstraDhaniem,
ale bez wątpienia uczyniłaby to w odniesieniu do Krymu. W takiej
sytuacji Iwan Groźny nie chciał ryzykować znacznych już osiągnięć
w polityce wewnętrznej i zewnętrznej - i chyba uczynił słusznie.
Rzucił się natomiast z całą energią do walki o dostęp do Morza
Bałtyckiego, w której mimo wszystko ryzykował znacznie mniej na-
wet w wypadku przegranej.
Ekspedycja Jermaka dowiodła, że w pewnych częściach państwa
rosyjskiego (także zresztą polsko-litewskiego) zaczęły się kształtować
nowe, bardzo charakterystyczne siły społeczne i wojskowe - ko-
zactwo. Uciskani chłopi i ludzie posadzcy zbiegali na terytoria
kresowe począwszy od drugiej połowy XV w., łącząc się z sobą
i tworząc większe jednostki o charakterze wojskowym. Kozacy
osiedlali się głównie nad Donem (Kozacy dońscy), potem także
na północnym Kaukazie - nad Terekiem i Kubaniem, nad Wołgą,
Jaikiem i na Syberii. Kozacy trudnili się myślistwem i rybo-
łówstwem i dokonywali ciągłych napadów na Krym i inne posia-
dłości tatarskie, co dla państwa moskiewskiego było jak najbardziej
korzystne. Dlatego też w Moskwie przymykano oczy na problem
zbiegostwa i pomagano nawet Kozakom, zaopatrując ich w broń

i różne wyroby przemysłowe; zaciągali się również Kozacy do
służby w oddziałach wojskowych, Z biegiem czasu nastąpić musiało
w środowisku kozackim poważne zróżnicowanie majątkowe, co spo-
wodowało nieustanny udział biedoty kozackiej w powstaniach i woj-
nach chłopskich.



O DOSTĘP DO BAŁTYKU

Po zdobyciu Kazania i Astrachania szczególnie aktualna stała
się w polityce Moskwy kwestia szerszego dostępu do Bałtyku, zwła-
szcza że - z przyczyn już przedstawionych - Iwan Groźny nie kwa-
pił się bynajmniej do wojny z chanatem krymskim. Rosja nie
była całkowicie odcięta od Morza Bałtyckiego, ale posiadany przez
nią wąski pas południowo-wschodniego wybrzeża Zatoki Fińskiej
nie dawał możliwości szerszych kontaktów handlowych czy kultu-
ralnych z Zachodem, na czym coraz bardziej zależało Iwanowi.
Najkrótsza i najprostsza droga do morza wiodła poprzez posia-
dłości zakonu inflanckiego. Stosunki w Inflantach były szczególnie
zagmatwane, zarówno ekonomiczne, jak i wewnętrznopolityczne;
ziemia należała do kościoła, do rycerstwa niemieckiego i bogatych
mieszczan, a chłopi łotewscy i estońscy znosili okropny ucisk. Wal-
czyli z sobą o władzę mistrz Zakonu i arcybiskup ryski, poszcze-
gólni biskupi mieli właściwie zupełńą niezależność, tak samo miasta.
Rozdrobniony kraj nie przedstawiał oczywiście żadnej poważniejszej
siły politycznej i nie mógł zagrozić żadnemu ze swoich potężnych
sąsiadów: ani państwu polsko-litewskiemu, ani Moskwie. Mieszcza-
nie Inflant i Estonii utrzymywali nawet wcale ożywione stosunki
handlowe z kupiectwem rosyjskim.
Mimo to jednak stosunki polityczne między Inflantami i Mo-
skwą były stale napięte. W Moskwie ciągle podnoszono pretensje,
że Zakon nie przepuszcza przez swoje terytorium specjalistów z Za-
chodu, że nie płaci danin, do których zobowiązał się jeszcze w 1503 r.,
itd. Gdy zaś po różnych perypetiach Zakon związał się ściślej
z Litwą traktatem pozwolskim (Pozwol, na północ od Poniewieża,
wrzesień 1557), Groźny postanowił wystąpić otwarcie. Tak zaczęła
się długa, 25-letnia. (1558-1583) wojna o Inflanty, która zatoczyła
o wiele szersze kręgi, niż: się spodziewał jej inspirator.
Początkowy okres wojny był bardzo korzystny dla wojsk mo-
skiewskich, które szybko zajęły Narwę, Dorpat i wiele innych miast
inflanckich, dochodząc z jednej strony do Rygi, a z drugiej do


106 I 107




Rewla (Tallinna). Zanosiło się na całkowitą klęskę Zakonu, który
w tej beznadziejnej dla siebie sytuacji gorączkowo szukał wszędzie
pomocy. Ostatecznie doszło do układu, na mocy którego Zakon
i arcybiskupstwo ryskie uznały protektorat króla polskiego Zygmunta
Augusta (1559) ; w zamian za to król zobowiązał się bronić Inflant
przed Moskwą i wprowadził wojska litewskie na zagrożone tery-
toria. Wtedy jednak, widząc nieuchronny już rozpad Zakonu, wy-
ciągnęły zawczasu rękę do sukcesji po nim Dania i Szwecja. Duń-
czycy objęli w posiadanie wyspę Ozylię, Szwedzi znaczną część
Estonii z Rewlem.
Nieco wcześniej, w latach 1554-1557, Iwan Groźny prowadził
wojnę z królem szwedzkim Gustawem Wazą. Wojna nie przyniosła
żadnych zasadniczych zmian, choć przewaga Moskwy zaznaczyła się
w niej bardzo wyraźnie; w traktacie pokojowym znalazło się m. in.
źapewnienie ze strony Szwecji, że nie będzie przeciwstawiała się
kontaktom Moskwy z Zachodem poprzez terytoria należące poli-
tycznie do Szwecji. Tak więc wtargnięcie Szwedów do Estonii było
w pewnym sensie naruszeniem umowy. ł.
Jednocześnie wojska Iwana czyniły dalsze postępy, choć już nie
w takim tempie jak przedtem. Pragnąc ratować to, co było jeszcze
możliwe, zawarł ostatni mistrz Zakonu, Gotthard Kettltr, drugi
z kolei układ z Zygmuntem Augustem w Wilnie, w listopadzie
1561 r. Zakon sekularyzowano, Kettler otrzymał Kurlandię jako
lenrro dziedziczne, reszta kraju przechodziła pod panowanie polsko-
-litewskie (ściśle rzecz biorąc, najpierw przez pewien czas tylko
litewskie). Naturalną konsekwencją tego układu musiało być zerwa-
nie stosunków litewsko-moskiewskich; w praktyce nastąpiło ono już
nawet wcześniej, formalnie obowiązywał obie strony do r. 1562
zawarty przedtem rozejm. Po wygaśnięciu rozejmu Litwa i Moskwa,
a właściwie Polska i Moskwa, znalazły się oficjalnie w stanie
wojny.
Najważniejszym bodajże momentem w tym okresie wojny było
zdobycie przez wojska moskiewskie silnie ufortyfikowanego Połocka
(1563). W latach następnych odnieśli i Polacy niemało sukcesów,
jak zwycięstwa pod Czaśnikami (na południe od Połocka) i pod
Orszą w r. 1564, zdobycie Uły (nad górną Dźwiną) w r. 1568
i - w rok później - zdobycie Izborska (na zachód od Pskowa, nie-
mal na granicy Inflant). Wreszcie wojnę przerwano, podpisując
w r. 1570 trzyletni rozejm w Moskwie. Nie na wiele się to przy-
dało Iwanowi, który wcześniej jeszcze zamierzał wybrnąć z ciężkiej

sytuacji, tworząc w posiadanej przez siebie części Inflant króle-
stwo wasalne i przekazując je bratu króla duńskiego Magnusowi.
Obłężenie zajętego przez Szwedów Rewla, podjęte w 1570 r. wspól-
nie przez wojska moskiewskie i Magnusa, nie dało jednak rezul-
tatu. Dopiero śmierć Zygmunta Augusta i dłuższe bezkrólewie
w Polsce umożliwiły Iwanowi dalsze zdobycze w Inflantach. Car
wystąpił nawet z projektem rozbioru Rzeczypospolitej, namawiając
do współdziałania w tej sprawie cesarza Maksymiliana. II ; w dru-
giej połowie XVI w. niełatwo jednak jeszcze było dzielić Rzecz-
pospolitą, awet przejściowo osłabioną.
W omawianym okresie stosunki wewnętrzne w państwie moskiew-
skim przedstawiały się już zupełnie inaczej niż przedtem. Przestała
istnieć Rada Wybrana, jej główni.działacze Adaszew i Sylwester
popadli w r. 1560 w niełaskę, oskarżono ich nawet o otrucie
zmarłej wtedy pierwszej żony Groźnego. Sylwestra zesłano do kla-
sztoru na Wyspach Sołowieckich, Adaszew umarł, zanim doczekał
się egzekucji. Cała sprawa nie jest zbyt jasna; należy wziąć przy
tym jeszcze pod uwagę, że ani Adaszew, ani Sylwester nie byli
zwolennikami prowadzenia wojny w Inflantach. W 1564 r. uciekł
na Litwg inny filar Rady Wybranej, książę Andrzej Kurbski, co
było dla Iwana szczególnie dotkliwym ciosem. Car zaczął. mówić
o zdradzie (Kurbski przeszedł na służbę do Zygmunta Augusta
i otrzymał od niego dobra w Kowelszczyźnie) i przygotowywać
decydującą, a jednocześnie straszną kampanię przeciwko bojarom.
Jest przy tym rzeczą szczególnie charakterystyczną, że jednocześnie
car prowadził ze zbiegłym Kurbskim bardzo osobliwą koresponden-
cję; Kurbski zarzucał mu okrucieństva i niesprawiedliwość w po-
stępowaniu z najlepszymi i najwierniejszymi sobie doradcami i do-
wódcami, a car odpowiadał Kurbskiemu posłaniami, w których
bronił idei samowładztwa i powoływał się na to, że w óbliczu
monarchy mającego władzę od Boga zarówno bojarzyn, jak i chołop
zajmują tę samą pozycję; jednych i drugich może samowładny car
według swojego upodobania obdarzać łaskami lub karać śmiercią.

r

OPRYCZNINA

Reformy lat pięćdziesiątych niepokoiły poważnie bojarów, zwła-
szcza że różnymi innymi jeszcze pociągnięciami car starał się osła-
biać ich stanowisko, np. likwidując niektóre z dotychczasowych
przywilejów: praktycznie skasowano najważniejszy z nich i często


l08 I l09




w dawniejszych okresach udzielany, polegający na zwalnianiu wiel-
kich właścicieli ziemskich od świadczeń podatkowych i innych po-
winności. Nieustanne umacnianie pozycji średnich feudałów stano-
wiło już bezpośrednią groźbę dla bojarstwa, które w ogóle bardzo
niechętnie odnosiło się do wszelkich pociągnięć idących w kierun-
ku większej centralizacji aparatu państwowego. Istniały zresztą je-
szcze resztki księstw udzielnych z czasów rozdrobnienia dzielnico-
wego, znajdujące się w posiadaniu potomstwa braci Wasyla III;
opozycja arystokratyczna grupowała się wokół księcia Włodzimierza
Starickiego (od Staricy nad Wołgą, w ziemi twerskiej). Już w r. 1553,
bezpośrednio po zdobyciu Kazania, miały miejsce wypadki niezwykle
osobliwe. Car zachorował wówczas bardzo ciężko i właściwie nie
było żadnej nadziei utrzymania go przy życiu. Niektórzy z wpły-
wowych bojarów podjęli w tej sytuacji próbę powrotu do starej
zasady senioralnej i wystąpili z kandydaturą Włodzimierza Starickie-
go, mimo iż umierający car miał syna i żądał złożenia mu przy-
sięgi na wierność. Sytuację opanowano, ugiął śię też sam książę
Włodzimierz, zresztą car wkrótce wyzdrowiał i oczywiście nie za-
pomniał niczego.
Ten podstawowy konflikt w ówczesnej polityce wewnętrznej do-
szedł do punktu kulminacyjnego niedługo po rozpoczęcid" wojny
o Inflanty, gdy po błyskotliwych sukcesach nastąpiły pierwsze nie-
powodzenia. Zaczęto szukać winnych i rzucać na różne strony
podejrzenia, przede wszystkim w kierunku Włodzimierza Starickiego
i rodziny Adaszewa; wielu członków tej ostatniej ukarano śmiercią.
Ucieczka księcia Kurbskiego i innych bojarów dolała ostatecznie
oliwy do ognia i wtedy car postanowił rozprawić się z bojarami,
w swoim rozumieniu - bezwzględnie i ostatecznie. Realizacja tego
postanowienia wyryła krwawe piętno na całym właściwie pozosta-
łym okresie rządów Groźnego, w.szczególności zaś na latach
1565 - I 572.
Pierwsze pociągnięcia były dość niezwykłe i początkowo nie
bardzo zrozumiałe. W grudniu 1564 r. Groźny nagle opuścił Mo-
skwę wraz z całą rodziną i dobytkiem, przenosząc się do Alek-
sandrowskiej Słobody, odległej od Moskwy o 100 km na północny
wschód. W pierwszych dniach następnego roku posłańcy cara przy-
wieźli do Moskwy dwa pisma, jedno adresowane do bojarów, du-
chowieństwa i ludzi służebnych, drugie do zajmujących się rzemio-
słem i kupiectwem mieszkańców stolicy. Car oskarżał bojarów o zdra-
dę, nadużycia i uchylanie się od obowiązków wojskowych, a du-
chowieństwo o sprzyjanie bojarom, zapowiadając, że wobec tego
nie może dalej rządzić i zrzeka się tronu. W drugim piśmie,
a właściwie orędziu, zawiadamiał,moskiewskich ludzi posadzkich,
że nie żywi do nich żadnej urazy.
Niełatwo ocenić należycie te pociągnięcia Groźnego, w dużej
mierze sztuczne i patetyczne, z drugiej jednak strony, na pewno
porządnie przemyślane. Pozornie tajemniczy wyjazd z Moskwy mo-
żna by nazwać - używając słów Jana Zamoyskiego z 1605 r.-
"komedią w stylu Plauta czy Terencjusza", wysłane zaś z Alek-
sandrowskiej Słobody demagogiczne pisma z góry obliczone były
na określony efekt konkretny. Wysuwa się niekiedy sugestię, że
wobec konfliktowej sytuacji car nie czuł się w Moskwie zbyt
pewnie i dlatego musiał ją opuścić, lecz z najróżnorodniejszych
względów trudno by przyjąć takie rozumowanie; jeśli mógł spokoj-
nie opuścić stolicę z całym swoim dworem i osiedlić się bardzo
niedaleko, to i ewentualne pozostanie w Moskwie nie mogło mu
niczym poważniejszym zagrozić. Absolutnie zaś nie miała nic wspól-
nego z prawdą jego deklaracja o ustąpieniu z tronu. Chodziło mu
wyłącznie o osiągnięcie pewnej ogólniejszej sankcji dla swoich naj-
bliższych zamierzeń i ten plan powiódł się w pełni.
Listy Groźnego wywołały w Moskwie zamęt i trwogę. Toczyła
się wojna, trudna i ciężka, wieści z Inflant nie były najlepsze,
o zdradzie mówiono szeroko, egzekucji nie brakowało i przedtem.
Mieszczaństwo moskiewskie było zawsze niechętne bojarom i perspe-
ktywy opuszczenia tronu przez cara w takiej chwili - w co czę-
ściowo przynajmniej na pewno wierzono - nie mogły być wesołe.
I dlatego wybrała się niebawem do Aleksandrowskiej Słobody licz-
na delegacja, która prosiła cara, ażeby nie zrzekał się panowania
i nie zostawiał swoich wiernych sług na pastwę bojarom, lecz żeby
postąpił ze zdrajcami "według swojej monarszej woli". Car oczy-
wiście zgodził się ulec tym prośbom, zastrzegając się, że będzie
musiał poczynić bardzo daleko idące zmiany i ukarze wszelką zdra-
dę jak najsurowiej, po czym powrócił do Moskwy, utrzymując
jednak nadal dwór w Aleksandrowskiej Słobodzie. Tę decyzję mo-
żna by ostatecznie uznać za jakieś pociągnięcie o charakterze ase-
kuracyjnym, bo przygotowując się do zdecydowanej walki z boja-
rami, mógł czy musiał Groźny liczyć się też z ewentualnymi, mo-
że tylko przejściowymi niepowodzeniami.
Zmiana zasadnicza polegała na utworzeniu zupełnie oddzielnego
dworu i wojska, które pazwano opryczniną. Termin znano od


110 II1




dawna na Rusi, określano.nim bowiem udziały otrzymywane przez
wdowy po, książętach moskiewskich (od starorosyjskiego wyrazu
opricz - oprócz, osobno, tu jako coś osobno wydzielonego). Ta
nowa instytucja składała się z kilku tysięcy osób, wybranych głów-
nie spośród ludzi służebnych i nazywanych oprycznikami. Składali
oni carowi przysięgę na bezwzględną wierność, nosili czarne uni-
formy i jeździli na czarnych koniach, z oznakami na czapraku,
symbolizującymi ich działalność i wierność. Były to miotła - na
znak oczyszczania kraju od zdrady, i psia głowa - znak, że będą
jak psy gryźć zdrajców (interpretowany też czasem jako symbol
wierności).
Pojęcie opryczniny było jednak znacznie szersze, obejmowało bo-
wiem także rozległe terytoria, które specjalnie wydzielono w celu
utrzymania tej nowej instytucji. Zaliczono tu przede wszystkim pew-
ne okręgi i miasta w centrum kraju i na północy, a więc np.
Możajsk, Wiaźmę, Suzdal, Jarosław, Starą Russę, część Moskwy
i Nowogrodu oraz Chołmogory w pobliżu Morza Białego, potem
też Kostromę i Staricę. Z ziem tych wysiedlono większość bojarów,
a ich dziedziczne majętności rozdawano oprycznikom. Wysiedleni
bojarzy otrzymywali dobra w innych powiatach czy w ogóle w in-
nych częściach kraju, ale już bez prawa przekazywania ic potom-
stwu, lecz tylko jako pomiestja. W ten sposób zadano bojarstwu
ciężki cios, zarówno ekonomiczny, jak i polityczny, ponieważ oder-
wano ich od starych, rodowych posiadłości, w których czuli się
najsilniej. Całe terytorium opryczniny podlegało administracji nowego
"opryczyńskiego" dworu. W ramach jego powołano do życia te
wszystkie godności i urzędy, które istniały przedtem jako ogólno-
krajowe i które w całej pełni zachowały się nadal na terenach
nie objętych opryczniną; tereny te nazywano ogólnie ziemszczyzn.
Rosja podzieliła się niejako na dwa państwa, opryczninę i ziemsz-
czyzng: w obu działały odrębne prikazy (z wyjątkiem kilku, np.
poselskiego), w obu był dwór złożony z takich samych dostojni-
ków, odrębny skarb i wojsko. Za najbardziej paradoksalne wypada
chyba uznać to, że ziemszczyzną nadal zarządzała Duma Bojarska
(oczywiście pod generalnym kierownictwem cara) i że w oprczninie
nadawano też czasem godności bojarskie. Że wszyslko to musiało
wywoływać nieprawdopodobny zamęt, wydaje się nie ulegać wątpli-
wości.
W zamęcie tym utraciła życie i mienie znaczna część bojarów,
nie oszczędzano przy tym i innych warstw ludności, głównie chło-
pów. Dziwaczny system opryczyński umożliwiał nieokiełznaną samo-
wolę i pozwalał na wyładowywanie najdzikszych instynktów. Oprycz-
nicy pełnili swoje funkcje z niesłychanym okrucieństwem, a nie-
którzy z nich zyskali szczególnie ponurą sławę, jak np. Maluta
Skuratow (właśc. Grzegorz Bielski), którego zresztą sam car kazał
w r. 1572 stracić. Przesiedlenia nie były jedynym ujemnym dla
bojarów następstwem działania nowego systemu, niedługo zabrał się

























Iwan do "zdrajców". Znowu zaczęto szerzyć pogłoski o spisku
bojarskim i o tym, że jego uczestnicy pragną obalić cara i osa-
dzić na tronie Włodzimierza Starickiego, na którego w dodatku
rzucono podejrzenie - prawdopodobnie pozbawione jakichkolwiek
podstaw - o kontakty z Polakami. Zaczęły się krwawe egzekucje,
przeciw którym ośmieliła się wystąpić tylko cerkiew w osobie me-
tropolity Filipa; on tylko w soborze Uspieńskim ńa Kremlu pub-
licznie wezwał cara do zaprzestania przelewu krwi. Natychmiast
potem pozbawiono Filipa godności i zesłano do jednego z klaszto-
rów w Twerze, gdzie go później własnoręcznie miał zadusić Sku-
ratow. W I569 r. zginął książę Staricki i dali głowę jego stron-

1 I2 n - HSoa RoS; 113

Sala Andrejewska w Pałacu Kremłowskim




nicy. Wymordowano setki rodzin bojarskich, z reguły wśród naj-
wymyślniejszych mąk, razem z żonami, dziećmi i służbą. Zagłada
spotkała tysiące rodzin chłopskich, masakrowanych bezlitośnie pod-
czas akcji wysiedlania bojarów, a także przy wielu innych okazjach.
Oprycznina miała być zwrócona tylko przeciw bojarom, a chłopstwo
ucierpiało od niej w nierównie większym stopniu.
Zbytecznie dodawać, że przytłaczająca większość wszystkich tych
nieszczęsnych ofiar. postradała życie zupełnie niewinnie. Nie wzru-
szało to cara, który w jakimś niepojętym zaślepieniu ciągle szukał
zdrajców. Nie dostrzegał tego, że mnożą się nie sprawdzone do-
nosy, że oprycznicy oskarżają bezpodstawnie ludzi majętnych, ażeby
zawładnąć ich dobrami, po egzekucji bowiem następowała zawsze
konfiskata mienia. Cały ogrom tych zbrodni blednie jednak przed
tragedią, jaka spotkała w pierwszych tygodniach r. 1570 No-
wogród.
W nie znanych bliżej okolicznościach doniesiono carowi, że No-
wogród zamierza poddać się Litwie. Groźny uwierzył, być może
w pewnym stopniu pod wpływem pamigci o wydarzeniach sprzed
stu lat, i polecił zorganizować wyprawę karną na to miasto. Nie-
zwłocznie oddziały opryczników otoczyły Nowogród, inne znów roz-
jechały się po okolicznych klasztorach i cerkwiach. Opiecztowano
tam wszystkie skarbce i spędzono kilkuset mnichów i duchownych
świeckich do miasta, gdzie trzymano ich okutych w kajdany na
otwartych placach. To samo zrobiono z duchowieństwem nowo-
grodzkim i z wieloma bogatymi przedstawicielami ludności cywilnej.
Po przyjeździe cara zatłuczono ich na śmierć pałkami. Próbował
ratować sytuację i przebłagać Groźnego arcybiskup Pimen, lecz car
nazwał go "wilkiem, drapieżcą, niszczycielem i zdrajcą", który chce
oddać "strzeżony od Boga gród wrogom naszym, obcoplemień-
com - korolu litowskomu Żygimontu Awgustu". Nastąpiła doszczg-
tna grabież wszystkich cerkwi nowogrodzkich łącznie ze sławnym
soborem Św. Zofii, oraz nieludzka rozprawa z mieszkańcami, któ-
rych męczono publicznie z nie dającym się wprost opisać okru-
cieństwem, a potem wleczono nad Wołchow i topiono w rzece
pod lodem, razem z żonami, dziećmi i niemowlętami. Przez kilka
jeszcze tygodni trwały grabieże i mordy w Nowogrodzie i w oko-
licach, przy czym nie tylko grabiono, lecz i niszczono bezmyślnie
wszystko to, czego nie można było zabrać. I jeszcze po powrocie
cara do Moskwy odbyły się egzekucje, nie odbiegające pod wzglę-
dem okrucieństwa od tragicznych scen nowogrodzkich.

Szaleństwa oprycznikóK pociągnęły za sobą ruinę znacznych po-
łaci kraju, zwłaszcza gospodarstw chłopskich, i osłabiły siłę bo-
jową państwa. Tylko w podobnych warunkach mogła spotkać kraj
tak nieprawdopodobna klęska, jak najazd chana krymskiego Dewlet-
-Gireja, który w r. 1571 powtórzył dawny wyczyn Tochtamysza
i dotarłszy aż do Moskwy ograbił i spalił całe miasto, z wyjątkiem
Kremla, po czym zawrócił, pędząc przed sobą tysiące jeńców. Nieco
wcześniej Tatarzy krymscy próbowali zająć Astrachań, lecz oblęże-
nie nie dało rezultatu. Trudno było więc utrzymywać nadal opry-
czninę i w r. 1572 zasadniczo ją zlikwidowano, choć w zmienio-
nych formach istniała jeszcze co najmniej przez lat kilka. Funkcje
jej uległy znacznemu złagodzeniu, a wielu dostojników poddano
represjom. Pod tym względem Groźny nie zmienił się aż do końca
swego panowania.
Znaczenie opryczniny interpretowano dotąd niejednolicie, do bez-
krytycznych zachwytów nad jej "osiągnięciami" włącznie. Jeśli może
być mowa o tego rodzaju osiągnięciach, należałoby je widzieć chy-
ba tylko w radykalnym położeniu kresu poprzednim konfliktom
między carem i bojarstwem. W okresie tym nastąpiło niewątpliwie
umocnienie zabiegów centralistycznych, a wielcy feudałowie, repre-
zentanci tendencji odśrodkowych, doznali takich strat, że przez
pewien czas nie mogli już niczym zagrozić władzy centralnej. Tak
było jednakowoż tylko do śmierci Groźnego, może jeszcze też
w okresie panowania jego następcy. Bojarstwo nie zniknęło całko-
wicie i począwszy co najmniej od pierwszych lat XVII w. zacznie
dość szybko odrabiać straty, a nawet w pewnym momencie wpro-
wadzi swojego przedstawiciela na tron. Bezpośrednio zaś łączy się
z okresem opryczniny ruina kraju, zagłada wielu tysięcy ludzi i ogól-
na anarchia, którą przezwyciężyć wcale nie było łatwo. Rezultatem
opryczniny był również znaczny wzrost ucisku pańszczyźnianego
i w ogóle umocnienie się poddaństwa - nieuchronne następstwo
wzrostu roli szlachty, która najchętniej widziałaby całkowite i nie-
odwracalne przytwierdzenie chłopów do ziemi. I w tym też kie-
runku poszedł odtąd dość szybkim tempem rozwój stosunków spo-
łecznych w Rosji. Wszystkie ziemie i wszystkich mieszkających na
tych ziemiach chłopów wpisano do ksiąg inwentarżowych (piscoyje
knigi), prowadzonych już i przedtem w celach podatkowych. W mia-
rę wprowadzania tych zapisów zaczęto wprowadzać tzw. lata nie-
dozwolone, w których nie działała ustawa o dniu św. Jerzego
i chłopom nie wolno było nigdzie się przenosić. Nie wiadomo

114 I IIS

dokładnie, kiedy zrobiono to po raz pierwszy, na pewno jednak
w r. 1581 tak już było. W ten sposób możliwości poprawienia
losu przez przejście do innego pana przestały praktycznie istnieć;
dotyczyło to zresztą nie tylko chłopów pańskich, bo ustawę o la-
tach niedozwolonych rozciągnięto również na chłopów państwowych,
a nawet na posadzką ludność w miastach.


ZAKOŃCZENIE WOJNY INFLANCKIEJ

W 1566 r., kiedy po ośmiu latach wojny perspektywy jej dal-
szego przebiegu stały się bardzo niejasne, Iwan IV zwołał Sobór
Ziemski, w którym oprócz bojarów i duchowieństwa zasiadło wielu
przedstawicieli szlachty i bogatszego kupiectwa. Uczestnikom Soboru
przedstawiono do rozstrzygnięcia problem, czy prowadzić dalej
działania wojenne, czy nie; wszyscy wypowiedzieli się za kontynuo-
waniem wojny. Potem nastąpiły opisane już wypadki, dalsze ope-
racje w Inflantach, kom-binacje z Magnusem i bezskuteczne oblę-
żenie Rewla. W okresie bezkrólewia w Polsce po śmierci Zygmunta
Augusta wojska Iwana IV działały szczególnie intensywnie, zdoby-
wając różne punkty oporu i pustosząc poszczególne części Inflant,
a w r. 1577, już za Stefana Batorego, po raz drug obległy
Rewel. I tym razem oblężenie się nie powiodło, za to.silniejsze
stało się natarcie moskiewskie na' same Inflanty. W trakcie tych
działań doszło do zerwania między Iwanem i Magnusem, który
zbiegł do Polski; od tego też roku zaczyna się nowy etap wo ny
polsko-moskiewskiej.
Realne już wtedy szanse Iwana na zdobycie Inflant wywołać
miały mocne przeciwuderzenie ze strony polskiej. Po dłuższych przy-
gotowaniach Batory podjął w r. 1579 swoją pierwszą wyprawę,
której najważniejszym rezultatem było wzięcie szturmem Połocka.
W drugiej kampanii (1580) wojska królewskie podeszły pod Wielkie
Łuki, też zdobyte szturmem po pewnych uprzednich próbach ne-
gocjacji pokojowych, które nie dały rezultatu, gdyż strona polska
żądała nie tylko całych Inflant, lecz również Smoleńska i Nowo-
grodu. Prócz tego Polacy zdobyli jeszcze Wieliż, Uświat i Newel
(na południe i południowy zachód od Wielkich Łuk), po czym
nastąpiła przerwa zimowa. W 1581 r. Batory uderzył na Psków,
który wytrzymał jednak najsilniejsze natarcia i nie został zdobyty.
Niepowodzenie to stanowiło już pewien pomost do rokowań po-
kojowych, zwłaszcza że dyplomacja moskiewska potrafiła uzyskać


116

poparcie w kurii papieskiej - z jej ramienia udał się jako pośrednik
do Polski i Moskwy jezuita Antonio Possevino. Z początkiem
r. 1582 obie strony zawarły rozejm dziesięcioletni w Jamie Za-
polskim (właściwie w Kiwerowej Górce pod Jamem, na południo-
wy wschód od Pskowa). Na mocy tego rozejmu Iwan zrzekł się na
rzecz Polski całych Inflant, Połocka oraz Wieliża z okolicami.


























W ten sposób spełzły na niczym wieloletnie usiłowania Mośkwy
idące w kierunku szerszego wyjścia na Bałtyk. Na wyspach estoń-
skich nadal siedzieli Duńczycy, a samą Estonię okupowali Szwedzi,
powoli, lecz dość systematycznie rozszerzając swój stan posiadania.
Zdobyli więc Narwę we wschodniej części Estonii i Biały Kamień
w Inflantach, nadto zaś rosyjskie twierdze Iwangorod, Jam (nie
Jam Zapolski) i Koporie na pohxdnie od Zatoki Fińskiej.
W 1583 r. podpisano trzyletnie zawieszenie broni nad rzeką Plussą
(wpada do tej zatoki na północ od Narwy); musiano w nim odstąpić
Szwecji te trzy twierdze. Państwu moskiewskiemu pozostał jedynie
niedługi pas wybrzeża Zatoki Fińskiej w rejonie ujścia Newy.


117

Klasztor Wozniesieński na Kremlu




PANOWANIE FIODORA

W rok- po podpisaniu rozejmu ze Szwecją Groźny umarł po-
zostawiając dwóch synów, Fiodora i małoletniego Dymitra. Trze-
ciego syna, Iwana, zdolnego i najbardziej nadającego się do objęcia
po nim rządów, sam zabił w porywie gniewu ( 1581 ). Na tronie
zasiadł syn Groźnego z pierwszej żony, Fiodor ( 1584 -1598), czło-
wiek chorowity, pozbawiony woli, daleki od zrozumienia spraw pań-
stwowych, poświęcający się niemal wyłącznie pielgrzymkom do róż-
nych klasztorów i modlitwom. Tak było za życia ojca, którego
Fiodor panicznie się bał, i nic nie zmieniło się, gdy sam został
carem. Mimo to okres panowania Fiodora nie przyniósł jakichś
specjalnie ujemnych następstw dzięki temu, że przy słabym carze
znaleźli się jednak rozumni doradcy. Najpierw była to rada, zło-
żona z pięciu członków, wśród których najważniejszą rolę odgry-
wał wuj cara, Nikita Zacharjin. Nie trwało to jednak długo,
wkrótce zaczęły się niesnaski w radzie, Zacharjin odsunął się od
aktywnej działalności i w r. 1586 umarł, a na pierwsze miejsce
wysunął się inny członek rady, Borys Godunow. Był to przedsta-
wiciel jednego z drugorzędnych rodów bojarskich i dlatego nie cie-
szył się względami ani sympatią starej arystokracji. O.dzn cając się
dużymi zdolnościami osobistymi i wielkimi ambicjami, potrafił Go-
dunow w trudnym okresie ostatnich lat panowania Groźnego umo-
cnić podwalmy pod swoją wielką karierę polityczną. Stało się tak
głównie dzięki jego małżeństwu z córką Maluty Skuratowa; potem
z siostrą Godunowa, Ireną ożenił się przyszły car, Fiodor.
Godunow potrafił zepchnąć na plan dalszy przywódców opo-
zycji, przede wszystkim rodzinę Szujskich, przy czym nie obeszło
się bez ostrych represji i egzekucji. Usunąwszy przeciwnik ów stanął
właściwie na czele państwa, Duma Bojarska przyznawała mu coraz
to nowe prerogatywy i tytuły, Fiodor we wszystkim ulegał jego
woli. Drugi syn Groźnego, carewicz Dymitr, został jeszcze znacznie
wcześniej zesłany wraz z matką (siódmą żoną Groźnego; Marią)
do Uglicza.
Zarówno w dziedzinie polityki zewnętrznej, jak i wewnętrznej
pociągnięcia Godunowa były korzystne dla Rosji. Po bezskutecznych
próbach odkupienia od Szwedów odstąpionych im w r. 1583 twierdz
Godunow kazał rozpocząć działania zaczepne. Wojna ze Szwedami
( 1590 -1595) zakończyła się pokojem w Tiawzinie (Tiawzin nad
Ługą, na północny zachód od Nowogrodu Wielkiego), na mocy którego

Iwangorod, Jam, Koporie i Koreła (Kexholm, na zachodnim
wybrzeżu jeziora Ładoga) wróciły do Rosji. Duże znaczenie, także
polityczne, miało założenie patriarchatu w Moskwie (1589); pierw-
' szym patriarchą rosyjskim został metropolita moskiewski Hiob. Cer-
kiew prawosławna w Rosji stawała się zupełnie niezależna, także
od patriarchów wschodnich, rezydujących na terytorium tureckim
ł (Konstantynopol, Aleksandria, Antiochia i Jerozolima). Dodać do
tego należy takie osiągnięcia, jak: rozwój stosunków handlowych
z Zachodem, przede wszystkim z Anglią, co nastąpiło głównie
dzięki wykorzystaniu północnego szlaku morskiego po założeniu
Archangielska (do r. 1613 Nowo-Chołmogory) u ujścia Dwiny do
Morza Białego; odparcie najazdu Tatarów krymskich, którzy w r.
, 1591 zjawili się po raz ostatni w dziejach pod Moskwą; dalszą
kolonizację i pomyślne kontynuowanie podboju zachodniej Syberii
oraz określone sukcesy na Kaukazie i w Transkaukazji, m.in.
zbliżenie się księstw gruzińskich do Rosji.
Mimo tych wszystkich osiągnięć przeciwieństwa społeczne za
panowania Fiodora zaostrzały się nadal. Wzrastał nieustannie wyzysk
chłopów, zwiększano czynsze i inne powinności, praktycznie nie po-
zwalano już chłopom zmieniać miejsca pobytu. Chłopi odpowiadali
coraz częstszymi wystąpieniami, a zbiegostwo przybrało szersze niż
przedtem rozmiary. Prowadząc politykę antybojarską i opierając się
I
na szlachcie, rząd Godunowa musiał wziąć pod uwagę interesy szla-
checkie. Obok ulg podatkowych i wojskowych najbardziej szła po
linii tych interesów ustawa z r. 1597, na mocy której chłopów
zarejestrowanych w księgach inwentarzowych i zbiegłych od swoich
panów można było przez 5 lat ścigać i po schwytaniu zmuszać
z powrotem do pracy pańszczyźnianej. Ustawa ta rozszerzała rów-
nież ramy instytucji chołopstwa: chołop, który znalazł się w stanie
zależności od pana z powodu zaciągnięcia długu, tracił możliwość
uzyskania wolności, dopóki pan żył, i stawał się wolny dopiero po
jego śmierci; możliwość wcześniejszego uiszczenia się z długu nie
odgrywała już żadnej roli.
Przyczyną dużej niepopularności Godunowa była tajemnicza
śmierć małego Dymitra w Ugliczu (1591). Carewicza znaleziono na
dziedzińcu swego domu zakłutego nożem i wtedy oburzeni miesz-
kańcy miasta napadli na dom i zabili wszystkich urzędników car-
skich, którzy sprawowali nadzór nad carową Marią i Dymitrem.
Wkrótce potem przybyła do Uglicza specjalna komisja z bojarzy-
nem Wasylem Szujskim na czele i po przeprowadzeniu śledztwa


118 ll9




wydała orzeczenie, iż sam Dymitr zadał sobie śmiertelną ranę pod-
czas ataku epilepsji. Sprawcy zabójstwa urzędników zostali straceni,
carową Marię osadzono w klasztorze, a braci jej zesłano. Nikt
jednak nie mógł zdementować wieści, które uporczywie szerzyły się
w Rosji przez całe lata, że to Godunow kazał zamordować Dy-
mitra, aby po śmierci Fiodora (władca ten nie miał syna) utorować
sobie samemu drogę do tronu. Sprawa pozostała niejasna do dnia
dzisiejszego. W. każdym razie,po śmierci Dymitra car Fiodor był
już ostatnim z Rurykowiczów i w r. 1598 dynastia ta ostatecznie
wygasła.

VI. CZASY "SMUTY"












PANOWANIE GODUNOWA S MIERĆ Fiodora i aśni cie d-
'Wg ę y
nastii stworzyły sytuację, jakiej Moskwa dotąd nie znała, nigdy bowiem
nie zachodziła konieczność wyboru kandydata na tron. Początkowo
zresztą zdawało się, że wszystko zakończy się w sposób bardzo
prosty: przedstawiciele szlachty wraz z patriarchą Hiobem zwrócili
się do wdowy po Fiodorze Ireny z prośbą o objęcie tronu i zło-
żyli jej nawet przysięgę na wierność. Mimo to Irena odmówiła
i zaraz potem wstąpiła do klasztoru. Z kolei zwrócono się z taką
samą propozycją do Borysa Godunowa, który jednak również od-
mówił. Tym samym w grę wchodzić już mogła tylko kwestia obioru
;
nowego monarchy.
Zwołany w tym celu Sobór Ziemski dokonał jednogłośnego
wyboru - właśnie Godunowa (1598-1605). Za jednomyślną for-
malnie uchwałą kryły się jednak poważne przeciwieństwa, ponieważ
Godunow bynajmniej nie był jedynym kandydatem. Wielu zwolen-
ników, przede wszystkim spośród bojarstwa, miał na Soborze i w ogó-
le w Moskwie Fiodor Romanow, krewny zmarłego cara. Krążyły
pogłoski, że car Fiodor przyrzekł Romanowowi tron przed śmier-
cią, a nawet że sam Godunow miał się zobowiązać do współ-
działania w realizacji tego planu. Ponieważ jednak większość uczest-
ników Soboru składała się z ludzi służebnych i mieszkańców posa-
dów miejskich, bojarzy dali za wygraną i przyłączyli się do zwo-
lenników Godunowa. Nowy car nie odmówił już przyjęcia najwyż-
szej godności, z czego wyprowadza się też niekiedy wniosek, że
poprzednia odmowa była tylko manewrem taktycznym, a Godunow
chciał wstąpić na tron jedynie drogą elekcji.
Jeśli nawet tak było, to należy uznać politykę Godunowa za
rozsądną i jedynie słuszną. Wspomniano już, że z różnych przy-
czyn popularność Godunowa była za panowania poprzedniego wład-


121




cy często narażona na szwank; nie mógł również Godunow cieszyć
się jakimikolwiek sympatiami ze strony bojarstwa, gdyż stał w swoim
czasie bardzo blisko Groźnego i ożenił się, jak wiadomo, z córką
najbardziej znienawidzonego oprycznika, Maluty Skuratowa. Że dą-
żył do władzy - nie ulega wątpliwości, lecz przejmując ją chciał
znaleźć jakieś szersze oparcie w społeczeństwie; wybór dokonany
przez Sobór Ziemski oparcie takie w jego przekonaniu gwarantował.

Godunow nie mógł się jednak łudzić co do rzeczywistych na-
strojów bojarstwa, które wybór jego przyjęło z nienawiścią. Zwo-
lennicy Fiodora Romanowa, a także i on sam nie zamierzali po-
godzić się z nowym stanem rzeczy i rozpoczęli działalność agita-
cyjną przeciw Borysowi. Wzmogły się wówczas znacznie pogłoski
o roli Godunowa w zamordowaniu carewicza Dymitra, co wigcej,
pokątnie oskarżano go także o spowodowanie śmierci półtorarocznej
carówny Teodozji, córki cara Fiodora, a nawet o otrucie jego sa-
mego. W 160ł r. Godunow stracił cierpliwość. i kazał zesłać Fio-
dora Romanowa do jednego z odleglejszych klasztorów, gdzie nie-
doszły władca Rosji został pod imieniem Filareta postrzyżony na
mnicha. Pod przymusem musiała również zostać mniszką żona Fio-
dora - Filareta, Ksenia, a syna ich, pięcioletniego wówczas Michała,
zesłano na północ wraz z innymi członkami tej rodziny
Tak więc i za panowania Borysa Godunowa konflikt między
carem i bojarstwem nie przestał być aktualny, przy czym walka
o władzę i niechęć do nowego cara, nie pochodzącego z utytuło-
wanej arystokracji, pogłębiły ten konflikt jeszcze bardziej. Nie sie-
dząc "na tronie przodków", jak Groźny, musiał Godunow nieustan-
nie żyć w obawie przed intrygami bojarskimi i zabezpieczać się
przed nimi przy pomocy sposobów, które też nie przynosiły mu
popularności. Jest rzeczą znamienną, iż raczej nie karał śmiercią
swoich przeciwników politycznych, ale poza tym stosowano bardzo
szeroki wachlarz środków represyjnych: więziono ich, torturowano,
zsyłano, osadzano w klasztorach, przy czym zakwitły w najlepsze
szpiegostwo i donosicielstwo, i to z inicjatywy samego cara.

Tego rodzaju postępowanie, a w wyższym jeszcze stopniu nie-
szczęścia, jakie spadły na Rosję pod koniec panowania Godunowa,
wpłynęły decydująco na bardzo zróżnicowane opinie i sądy o tym
władcy Rosji. Mimo wszystko przeważa jednak zdanie, że można go
zaliczyć do rzędu władców energicznych i mądrych, nie odmawia
mu się wybitnego zmysłu politycznego i dużych umiejętności orga-
nizacyjnych. Walory te - niezależnie od pewnych zjawisk ujem-
nych - wystąpiły z dostateczną jasnością, gdy Godunow kierował
państwem za czasów cara Fiodora; gdy zaś sam objął władzę,
wszystko zaczęło wyglądać jak gdyby mniej korzystnie. W istocie
jednak można i wtedy znaleźć sporo przykładów rozumnej i kon-
struktywnej polityki, zwłaszcza w stosunkach wewnętrznych. Godu-
now zamierzał przeprowadzić pewne reformy, przede wszystkim zaś
podnieść na wyższy poziom oświatę i w tym celu m. in. wysyłał





















Kareta Borysa Godunowa

młodych ludzi za granicę. Duże postgpy poczyniła wtedy akcja ko-
lonizacyjna na Syberii, a szczególne znaczenie miało założenie kilku
miast, np. Tomska w r. 1604. W dziedzinie polityki zagranicznej
wypada zwrócić uwagę. na układ z Polską : w r. ł600 wyruszyło
do Moskwy "wielkie poselstwo" polskie pod przewodnictwem kan-
clerza wielkiego litewskiego Lwa Sapiehy. W dość utopijnych postu-
latach delegacji polskiej mieścił się nawet projekt zawarcia unii-
sugerowano wspólność monarchy po śmierci któregoś z panujących
w Polsce lub w Rosji władców. Do zawarcia tej unii ani też do
układu wieczystego nie doszło, nie potrafiono również osiągnąć zgo-
dy co do bardziej szczegółowych propozycji zbliżenia obu narodów,
przedłużono jednak na dalsze dwadzieścia lat wygasający właśnie
rozejm (dziesięcioletni rozejm w Jamie Zapolskim przedłużyły obie
strony w r. 1591 na dalsze lat dwanaście).
Począwszy od 1601 r. zaczęły jednak występow ć też zjawiska,
które łącznie miały spowodować bardzo ciężkie powikłania wewnę-


122 123




trzne i dosłownie wtrącić państwo moskiewskie w otchłań zamętu
i anarchii. Okres ten, trwający do ostatecznego uregulowania sto-
sunków wewnętrznych w r. 1613, nazywano często w historii okre-
sem smuty lub "wielkiej smuty" (smuta - zamęt, ferment, bunt).
Końcowa data smuty jest, przynajmniej formalnie, niewątpliwa, cho-
ciaż jeszcze i przez kilka lat następnych trapiły kraj różnego ro-
dzaju klęski. Znacznie trudniej określić jej początek. Odnośną datę
często przesuwa się nadto wstecz, do objęcia tronu przez Godu-
nowa, a nawet do ostatnich lat panowania Iwana Groźnego. Może
to być o tyle słuszne, że już wtedy zrodziły się czynniki, które
uwarunkowały nieuchronność głębokiego kryzysu wewnętrznego : wy-
naturzenia, będące następstwem działalności opryczniny i samego
cara, ofiary poniesione w długoletniej wojnie o Inflanty, spuśtosze-
nia dokonane przez Tatarów i ciężki, usankcjonowany przez ustawę
ucisk mas chłopskich. Jednakowoż żaden z tych czynników nie
spowodował głębszego wstrząsu w ówczesnym systemie pa' stwowym
i społecznym - aż do ostatnich lat panowania Godunowa; toteż
dopiero w odniesieniu do tego czasu można mówić o początkach
prawdziwej smuty. ,
W 1601 r. nastąpił w Rosji tragiczny w skutkach nieurodzaj,
który - chociaż tego rodzaju klęski elementarne zdarzał się nie-
rzadko - dziwnym zbiegiem okoliczności powtórzył się w naśtępnych
dwóch latach. Głód i epidemie szerzyły straszliwe spustoszenia wśród
ludności. Przez całe stulecia problem rąk do pracy miał największe
znaczenie dla bojarów i w szczególności dla ludzi służebnych, któ-
rzy musieli dbać o zagospodarowanie i uprawę ziemi otrzymanej
z nadań; w tym przecież celu przytwierdzano ustawowo chłopa do
ziemi i zabraniano mu zmieniać miejsce pobytu. W okresie głodu
dochodziło do paradoksów, zaczęło się bowiem dziać wręcz od-
wrotnie: bog,aci nawet właściciele ziemscy wypędzali chłopów ze
swoich posiadłości, ażeby ich nie karmić. Rezultaty głodu, zarazy
i nieludzkiej postawy ziemian nie dały na siebie długo czekać; po
całym prawie kraju zaczęły się włóczyć gromady ludzi bezdomnych,
głodnych i zrozpaczonych, coraz bardziej skłonnych. do wszelkiego
rodzaju wystąpień. Świadectwa współczesnych mówią nawet o wy-
padkach ludożerstwa. W takiej sytuacji przybrał nieprawdopodobne
rozmiary i bandytyzm - zabójstwa, grabieże i podpalenia zdarzały
się coraz częściej.
Rząd Godunowa próbował opanować sytuację. Na rozkaz cara
przystąpiono do rozdawnictwa zboża ze spichrzów państwowych,

ale z różnych przyczyn, przede wszystkim z powodu niesumienności
urzędników, akcja ta dała bardzo mizerne rezultaty. Rozdawano
i pieniądze, z podobnym skutkiem, tym bardziej że nieustannie
kwitła spekulacja i wzrastała drożyzna. Ażeby w pewnym przynaj-
mniej stopniu rozładować główne przeciwieństwa na wsi, zawie-
szono już w 1601 r. działanie ustawy zakazującej chłopom opu-
szczania swoich panów. To nowe rozporząńzenie, wydane początko-
wo tylko na rok, potem przedłużone, odnosiło się jednak tylko
do dóbr ludzi służebnych i było dla nićh oczywiście korzystne.
Sytuacja uniemożliwiała wszakże jakąś jednolitą politykę. Inne np.
rozporządzenie dawało wygnanym przez panów chłopom szanse
oficjalnego uzyskania wolności osobistej. W obawie przed ruchami
społecznymi Godunow musiał postąpić w ten sposób, lecz utracił
przez to sympatie szlachty, a nie zapobiegł i pierwszemu niebez-
pieczeństwu. Jesie nią 1603 r. ogromne tłumy, złożone z chłopów
pańszczyźnianych i chołopów, częściowo także Kozaków, uderzyły
na samą Moskwę i tylko największym. wysiłkiem udało się woje-
wodom carskim rozbić powstańców. Przywódca ich, ataman Chłopko,
został wzięty do niewoli i stracony.




DYMITR SAMOZWANIEC

Być może, iż po opanowaniu tego największego chyba niebez-
pieczeństwa udałoby się Godunowowi przywrócić porządek, wkrótce
jednak zaszły dalsze wydarzenia, które pogrążyły państwo rosyjskie
w całkowitym już zamęcie. Oto w pewnych częściach kraju, przede
wszystkim na Siewierszczyźnie, zaczęto uporczywie powtarzać po-
głoski, że w r. 1591 zabito w Ugliczu nie carewicza Dymitra,
który jakimś cudem ocalał, lecz kogoś innego. Rzekomo ocalony
carewicz miał się do tej pory ukrywać, lecz właśnie zamierza
upomnieć się teraz o władzę, wydartą rodzinie Rurykowiczów przez
Godunowa - mordercę i uzurpatora.
Gdy pogłoski te doszły do stolicy, Godunow na pewno nie przy-
puszczał, że nadchodzi kres jego panowania. Geneza pojawienia się
Samozwańca nie jest jasna, aczkolwiek badano -ją niejednokrotnie
i pisano o niej bardzo wiele. Według wersji najbardziej prawdo-
podobnej był to mnich zbiegły z Moskwy, Grzegorz (Griszka)
Otriepiew. Pozostaje tajemnicą, dlaczego zbiegł, kto go natchnął
myślą o tym, żeby udawać syna Iwana Groźnego, i skąd poznał


124 125




realia niezbędne do odgrywania takiej roli. Faktem jest, że w r. 1603
zjawił się na terenach Rzeczypospolitej, na dworze księcia Adama
Wiśniowieckiego w Brahiniu (na północ od ujścia Prypeci do
Dniepru), dwudziestoletni mniej więcej młodzieniec, podający się za
carewicza Dymitra. Rzecz rozeszła się szybko, ale mało kto temu
wierzył, może nawet nikt. Znaleźli się jednak dość możni protek-
torzy, którzy postanowili do własnych celów wykorzystać sytuację;
ryzyko wydawało się niewielkie, a perspektywy w wypadku powo-
dzenia imprezy wprost oszałamiające. Najbardziej zaangażował się,
ale i największe wiązał z Samozwańcem nadzieje, Jerzy Mniszech,
wojewoda sandomierski, który cieszył się w Polsce nie najlepszą
opinią; przed )aty, oskarżony o różne nadużycia i o przywłaszczenie
sobie części skarbu Zygmunta Augusta, ledwie uniknął surowej
kary.
Mniszech zamierzał wydać za Samozwańca swoją córkę, Marynę,
Samozwaniec zaś przyrzekał podobno na lewo i na prawo złote
góry, m. in. kosztowności ze skarbca carskiego i osadzenie swojego
przyszłego teścia jako wielkorządcy w ziemi nowogrodzkiej i pskow-
skiej. Miała być również mowa o odstąpieniu Rzeczypospolitej Smo-
leńszczyzny. Zainteresowali się Samozwańcem jezuici, on sam przyjął
katolicyzm; doszło do audiencji, co prawda prywatnej?!' u króla
Zygmunta III, który nieoficjalnie wyraził zgodę na formowanie
'prywatnego zaciągu. Ostatecznie utworzono oddział złożony z kil-
kuset ochotników różnego autoramentu i Kozaków - tych ostatnich
sporo się jeszcze niebawem dołączyło. Z oddziałem tym przeszedł
Samozwaniec w jesieni 1604 r. granicę i wkroczył do ziemi siewier-
skiej, żądając od ludności w odezwach, ażeby go przyjęła jako
prawego dziedzica korony.
Siewierszczyzna była w ogóle jednym z głównych ognisk nie-
pokojów i fermentu. Od dawna zbiegali tam ludzie mający jakieś
konflikty z prawem, chłopi, którzy nie mogli dłużej znieść wy-
zysku, czy w okresie głodu ci, którzy szukali lepszych możliwości
przetrwania, ponadto zaś rząd carski zsyłał tam często niewygodne
dla siebie osoby; był to więc grunt szczególnie podatny dla różnych
zamieszek. W graniczącej z Polską ziemi czernihowskiej i siewier-
skiej najprędzej wiedziano o intrygach związanych z Samozwańcem
i dlatego właśnie stamtąd zaczęły się rozchodzić pogłoski; nie było
też na pewno przypadkiem, że w tym kieruhku poprowadzili swoje
oddziały Samozwaniec i Mniszech.
Przekroczenie granicy przez Samozwańca musiało natychmiast


126

odbić się silnym echem w stolicy Rosji. Moskwa poważnie się za-
niepokoiła, a zdenerwowany Godunow zaczął oskarżać bojarów o za-
inscenizowanie całej komedii z ocaleniem prawdziwego Dymitra,
przy czym wskazywał na Romanowów jako na głównych winowaj-
ców. Trudno sprawdzić stopień słuszności tych oskarżeń, raczej
jednak nie może ulegać wątpliwości, że nienawidzący Godunowa
bojarzy chcieli - oczywiście już po czynnym wystąpieniu Samozwań-
ca - posłużyć się nim jako narzędziem, doprowadzić wzburzenie
i ferment w państwie do zenitu i obalić Godunowa. Że wszystko
zakończy się triumfem właśnie Samozwańca, nikt chyba nie mógł
przypuszczać, a tym mniej tego sobie życzyć.
Zastrzeżenie tego rodzaju odnosi się jednak tylko do bojarstwa,
może jeszcze co najwyżej do części szlachty; masy natomiast, i to
zarówno w mieście, jak i na wsi, dość miały panowania Godu-
nowa czy raczej klęsk i cierpień, które przypadły im w udziale.
Daremnie zatem heroldowie carscy czytali ludowi na placach miast
i miasteczek orędzia, w których demaskowano Samozwańca jako
zbiegłego mnicha, szalbierza i łotra (stąd częste wówczas określenia
Samozwańca: Łżedmitrij - Łżedymitr, wor - łotr, a także rasstri-
ga - zbiegły mnich). Mimo że akcję tę zaczęto jeszcze wtedy, gdy
Dymitr był w Polsce, skutki były odwrotne do zamierzeń. Prosty
lud, pragnąc za wszelką cenę jakiejś zmiany na lepsze, chciwie
łowił szerzące się wieści i im bardziej wpajano w niego przeko-
nanie, że Samozwaniec to łotr i zdrajca, tym bardziej w to wątpił.
Wszystko to dostatecznie tłumaczy początkowe sukcesy Samo-
zwańca; ludność ziemi siewierskiej wyraźnie mu sprzyjała, miasta
i twierdze poddawały się bez żadnego często oporu, przechodzili
na jego stronę wojewodowie carscy i inni przedstawiciele władzy
najwyższej w terenie. Z początkiem 1605 r. zadał jednak Samo-
zwańcowi ciężką klęskę dowódca wojsk carskich Wasyl Szujski pod
Dobryniczami (na północny zachód od Siewska, w dzisiejszym obwo-
dzie briańskim). Samozwaniec cofnął się na południe i schronił się
za murami twierdzy Putywla, szanse jego zmalały do zera. Inny
oddział wojsk rządowych obległ zajętą i bronioną przez Kozaków
twierdzę Kromy (na południe od Orła). Oblężenie przeciągało się
jednak, a wkrótce nastąpiło wydarzenie, które zmieniło sytuację
całkowicie: w kwietniu umarł niespodziewanie Borys Godunow.
Wprawdzie w samej Moskwie nic się nie zmieniło, bo na tron
wstąpił jego syn, szesnastoletni Fiodor, i zaczął sprawować rządy
przy pomocy matki, lecz poza stolicą zapanowało zupełne roz-


127




przężenie. Oblegający Kromy Piotr Basmanow uznał Samozwańca
za prawowitego następcę tronu i bez żadnych już właściwie przesz-
kód pomaszerowano wspólnie na Moskwę. Jeszcze zanim zwycięski
pretendent objął w posiadanie stolicę, nastąpiła tragedia rodziny
Godunowów. W ogólnym tumulcie zamordowano w bestialski spo-
sób cara Fiodora i jego matkę, siostrę zaś (córkę Borysa, Ksenię)
osadzono w klasztorze; były zwolennik Borysa Godunowa, patriar-
cha Hiob, został pozbawiony urzędu. Wkraczającego do Moskwy
Samozwańca powitano jako legalnego władcę, cara Dymitra ( 1605 -
1606).
Ta bezprzykładna niemal w dziejach kariera trwała jednak tylko
11 miesięcy. Krótkie panowanie Dymitra różniło się pod pewnym
względem dość istotnie od czasów poprzednich. Wraz z nowym
carem znalazło się w Moskwie wielu towarzyszących mu przedtem
Polaków, żądnych rekompensaty za dotychczasowe poparcie i ma-
rzących o złotych górach. Wśród nich znajdował się też oczywiście
i wojewoda sandomierski, najbardziej z wszystkich łasy na dobra
ziemskie, a przy tym zuchwały i butny, jako przyszły teść carski.
Pycha, buta, chciwość, pewność siebie i lekceważące traktowanie
ludności przez polskich zwolenników Samozwańca (byli zresztą
wśród nich nie tylko Polacy) wywoływały tajoną na t'llzie niena-
wiść i w niedługiej przyszłości zaważyć miały fatalnie na losach
upojonych łatwym sukcesem zwycięzców. Powszechna nienawiść
zwracała się też w coraz silniejszym stopniu ku Dymitrowi, który
otaczał się tymi nie lubianymi cudzoziemcami, a choć - wbrew na-
dziejom - nie obsypywał nikogo złotem, to jednak, traktując ich
z sympatią, umożliwiał przez to bezkarne popełnianie różnych nad-
użyć. Niechęć do Dymitra rodziła się również na innym tle. Pró-
bując znaleźć silniejsze oparcie w środowisku ludzi służebnych, nowy
car szczodrze rozdawał im dobra ziemskie, z drugiej zaś strony
kazał wydać ustawę zabraniającą właścicielom ziemskim ściągania
z powrotem chłopów wypędzanych w okresie głodu. Pierwsze po-
ciągnięcie było wówczas konieczne, bo kogoś mieć po swojej stro-
nie musiał, drugie - sprawiedliwe ; łącznie jednak (były i inne zarządze-
nia) pogłębiały stale niezadowolenie i niechęć. Przerzuciły się one i na
cerkiew, gdy Dymitr kazał nałożyć duże podatki na klasztory.
Mieszkańcom Moskwy nie odpowiadał styl życia Samozwańca,
odbiegający dość istotnie od obyczajów, których od dawna prze-
strzegano na dworze carskim. Dymitr mniej się modlił niż jego
poprzednicy - to prawda, był też mimo to znacznie łagodniejszy w po-


128

i

stępowaniu z przeciwnikami niż oni; nie sypiał po południu, otaczał
się cudzoziemcami, ubierał się na modłę zachodnią. Blade i bez
znaczenia wydają się dzisiaj te zarzuty, przynajmniej niektóre;
kiedyś o Groźnym szeptano tylko z czcią, gdy popełniał prawdzi-
we szaleństwa. Groźny był jednak wład cą z uświęconej od wieków
dynastii i dlatego nie plamiła go żadna zbródnia, w stosunku zaś
do Dymitra Sarnozwańca za zbrodnię uważano każdą plamę.
Postawa taka nie wynikała jednak tylko z samorzutnych ocen,
które formowały się wśród ludności poza Kremlem. Samozwaniec
miał innego wroga, bezwzględnego, nieubłaganego i wciąż aktyw-
nego w podkopywaniu jego kariery i obrzucaniu go kalumniami-
było nim bojarstwo. Przedtem dążyli bojarzy do zrzucenia z tronu
Godunowa, a wypadki przyniosły im daleko więcej, bo wytępienie
całej dynastii. Przy tym wszystkim nie można było uniknąć wpro-
wadzenia Samozwańca na tron, lecz skoro to się już stać musiało,
starano się z wszystkich sił, żeby trwało jak najkrócej. Początkowo
najgoręcej występował przeciw nowemu carowi Wasyl Szujski, zwy-
cięzca spod Dobrynicz, któremu nie przeszkadzało to wcale przejść
później na stronę Samozwańca, a po jego całkowitym triumfie-
przerzucić się z kolei do jawnej niemal agitacji przeciwko niemu.
Następstwem tego było uwięzienie Szujskiego i wyrok śmierci, za-
mieniony jednak przez Dymitra na krótkotrwałe zesłanie. Car nie
zdobył zresztą popularności ułaskawiając swego głównego przeciwni-
ka, wprost przeciwnie, poczytano mu to za niezrozumiałą i' nie-
wybaczalną słabość.
Z takiego kręgu nieuchronnych sprzeczności trudno się było
wywikłać i nie potrafił też tego zrobić Dymitr Samozwaniec, mimo
że był zdolny, wykształcony i szczególnie utalentowany w dzie-
dzinie dyplomacji, do której przecież nigdy się nie sposobił. Istnieją
dane pozwalające na wniosek, że dobrze rozumiał interesy poli-
tyczne Rosji i że niezależnie od sympatii i wdzięczności wobec
Polaków oraz od wszystkich kontaktów z nimi nie miał wcale za-
miaru ulegać im w kwestiach politycznych, a słyszeć nie chciał
o żądaniach terytorialnych. Spotykane twierdzenie, że tylko dlatego
nie wypełnił w stosunku do Polski swoich poprzednich obietnic,
bo obawiał się utraty tronu, trudne jest do utrzymania. Samozwa-
niec musiał zdawać sobie sprawę z trudności wchodzących tu w grę
i dlatego czynił różne zabiegi, ażeby się na tronie umocnić, dla-
tego po wjeździe do Moskwy urządził komedię ze swoją rzekomą
matką, wdową po Iwanie Groźnym; sprowadzono ją z klasztoru


9 - Historia Rosji 129




i urządzono publiczne spotkanie matki z synem, przy czym oboje
natychmiast się poznali i padli sobie w objęcia. Dlatego wreszcie
odwołał z wygnania Romanowów, błędnie sądząc, iż będą mu po-
mocni, skoró nienawidzili przedtem Godunowa.
Pociągnięcia te nie decydowały jednak o stosunku do itwestii
polskiej, która wyłoniła się w całej rozciągłości, gdy zjawili się
w Moskwie posłowie Zygmunta III, stawiając bardzo wygórowane
żądania i podobno strasząc też cara, że w wypadku odmowy od-
słonią jego tajemnicę. Pretensje polskie dotyczyły przede wszystkim
Smoleńska i ziemi siewierskiej, w rozmowach nie wahano się nawet
wysuwać roszczeń do Nowogrodu, Pskowa i Wiaźmy; w zamian
wysłannicy Zygmunta III proponowali raczej ofiary mało konkretne,
jak przyjaźń, unię i udział we wspólnych akcjach przeciw Turcji.
Dymitr nie dał się jednak zastraszyć, nie pozwolił traktować się
z góry (król polski tytułował go tylko księciem) i nie:poczynił
żadnych ustępstw terytorialnych; można wątpić, czy poczyniłby je
nawet wtedy, gdyby wewnątrz kraju nie groziło mu żadne niebez-
pieczeństwo. Natomiast myśl o wyprawie na Turcję zajmowała go
nieustannie i w przeciągu bardzo krótkiego czasu poczyniono w tym
kierunku poważnie zaawansowane przygotowania.
O Marynie Dymitr nie zapomniał. Pod koniec I605 r. odbyły
się w Polsce zaślubiny per procura, a w maju następnego roku
Maryna znalazła się w Moskwie wraz z dużym i wspaniałym or-
szakiem. Nastąpił ślub według obrządku wschodniego (Maryna po-
została katoliczką i tylko Dymitr odgrywał rolę prawosławnego),
a potem koronacja na carową. Oczywiście, nastroje antypolskie
zaostrzyły się bardzo poważnie w porównaniu z okresem po-
przednim.
Sytuacji Dymitra, też nie poprawiło małżeństwo z Polką i na
tym tle wzmogła się znacznie agitacja inspirowana przez bojarów.
Znowu bardzo.intensywnie, i to od dłuższego już czasu, działał
ułaskawiony przez Dymitra Wasyl Szujski. Jeszcze przed przyjazdem
Maryny Szujski i inni bojarzy wysłali w tajemnicy do Polski
swego posła, narzucając mu zadanie szczególne: kompromitować
Samozwańca wszystkimi możliwymi sposobami i wysondować opinię
dostojników polskich w sprawie ewentualnego powołania królewicza
Władysława na tron moskiewski; ta ostatnia propozycja mogła być
wtedy chyba tylko manewrem mającym skłonić Polskę do defini-
tywnego odcięcia się od Samozwańca. Po koronacji Maryny posta-
nowiono działać już zdecydowanie i jak najszybciej. Późną nocą

z 16 na I 7 V 1606 r. uderzono w dzwony, wzywając mieszkańców
Moskwy do wystąpienia przeciw Polakom, a bojarzy ze swymi
zbrojnymi wtargnęli na Kreml. Osobist straż Dymitra, złożona ze
Szkotów, próbowała go ratować, ale musiała odstąpić od tego za-
miaru, gdy kilku gwardzistów zabito. Dymitr wyskoczył przez okno
na dziedziniec, przedłużając w ten sposób życie tylko o minuty,
zaraz bowiem dosłownie go rozśzarpano. W masowej rzezi zginęło
wielu Polaków, Marynę i Jerzego Mniszcha uwięziono, a potem
wywieziono do Jarosławia nad Wołgą. W dwa dni po.zabiciu
Dymitra ogłoszono carem głównego organizatora spisku, Wasyla
Szujskiego ( 1606 -16 I 0).



POWSTANIE BOŁOTNIKOWA

Rządy Szujskiego też nie zaczęły się pod najlepszymi auspicjami.
W osobie jego zasiadł na tronie książę, bojarzyn ze starożytnego rodu,
i wydawać się mogło, że po długotrwałych prześladowaniach i repre-
sjach za Groźnego i Godunowa arystokracja bojarska wreszcie za-
triumfowała i w całkowitej jedności starać się będzie o umocnienie
tego triumfu. Tymczasem żadnej jedności nie było, w szeregach
bojarów znajdowali się także inni kandydaci do władzy; którzy
z niechęcią przyjęli wyniesienie Szujskiego. Równie niechętnie odno-
sili się do niego przedstawiciele innych warstw społecznych, tym
bardziej że powszechnie kwestionowano legalność powołania go na
tron przez nieliczną grupę adherentów. Nie cieszył się również
Szujski żadną sympatią jako człowiek, uważano go za krzywo-
przysięzcę, kiedyś bowiem wróciwszy z Uglicza po przeprowadzo-
nym tam śledztwie zapewniał, że mały Dymitr sam spowodował
przypadkowo swoją śmierć; potem, przeszedłszy na stronę Samo-
zwańca, przysięgał z kolei, że on właśnie jest najprawdziwszym
Dymitrem. Nie koniec na tym. Zaraz po objęciu tronu Szujski
kazał rozesłać wszędzie pismo, w którym piętnował zabitego Sa-
mozwańca jako heretyka i czarnoksiężnika, który zdołał na krótko
pochwycić władzę przy pomocy czartowskiej.
Orędzie Szujskiego wynikało jednak w pewnym sensie z koniecż-
ności. Nowy car, człowiek zresztą inteligentny, któremu nieobca
była sztuka czytania, rozumiał chyba nieźle, iż w takiej sytuacji
na jednym Samozwańcu może się nie skończyć, i teraz już za
wszelką cenę chciał wpoić w swych poddanych przekonanie, że
prawdziwy carewicz Dymitr nie żyje, że zginął w Ugliczu na roz-

130 131




kaz Godunowa. Złożył ponadto Szujski uroczystą przysięgg, że nie
będzie nikogo karał śmiercią ani konfiskatą dóbr, zanim nie na-
stąpi orzeczenie właściwego sądu przy udziale bojarów, oraz że
nawet gdy ktoś uznany zostanie przez sąd winnym, nie będzie się
stosować represji osobistych ani majątkowych w odniesieniu do jego
żony i dzieci. Prąktyka wyglądać miała zresztą nieco inaczej, ale
w każdym razie składając przysięgę, Szujski liczył na to, że uspo-
koją się niechętni mu bojarzy.
Dla ostatecznego uregnlowania problemu Dymitra jeszcze raz
skłoniono wdowę po Iwanie Groźnym dó oświadczenia, choć od-
miennego niż poprzednie: że jej syn został rzeczywiście zabity
w Ugliczu. Potem ogłoszono Dymitra "świętym męczennikiem"
,
a Szujski wydał rozkaz przewiezienia jego zwłok z Uglicza do
Moskwy i umieszczenia na Kremlu w soborze Archangielskim, gdzie
znajdowały się (i zńajdują się.do dnia dzisiejszego) sarkofagi po
przednich ćarów i wielkich książąt. W akcji brał również pewien
udział Filaret, którego Szujski zamierzał podnieść do godności
patriarchy, chcąc zapewnić sobie jak najlepsze stosunki z rodziną
Romanowów. Sprawa była już bardzo bliska ostatecznego załatwie-
nia, lecz w dość niejasnych okolicznościach Szujski cofnął się i Fi-
laret pozostał nadal metropolitą rostowskim. Wpłynęła n to praw-
dopodobnie nowa fala pogłosek i pism ulotnych, w których z kolei
zapewniano, że Dymitr Samozwaniec ocalał i żyje w ukryciu; ini-
cjatywę w tej akcji przypisywano właśnie Filaretowi i w związku
z tym nie doszło do pojednania Szujskiego z Romanowami, choć
na represje ćar się nie zdecydował.
Epidemia "samozwańców" nieprędko miała się skończyć. W Mo-
skwie wybuchały często różne rózruchy, podczas których fama
o "cudownie ocalonych" (dotyczyło to i Dymitra zabitego w Ugli-
czu, i Dymitra Samozwańca) sźerzyła się szczególnie szybko. Ferment
ogarniał i inne części kraju: na północnym Kaukazie znalazł się
nawet syn cara Fiodora Piotr, gdźie indziej rzucano się na urzęd-
ników i wojewodów carskich w imieniu Dymitra, przy czym nie
zawsze wiadomo - którego. Wystąpienia te przybrały najostrzejszy
charakter w niespokojnej zawsze Siewierszczyźnie, w dodatku zaś
znalazł się tam utalentowany i odważny przywódca mas chłopskich
Iwan Bołotnikow. Wzywając nieustannie chłopów, by zabijali bo-
gaczy i zabierali ich majątki, Bołotnikow w krótkim czasie stanął
na czele wielkiej masy ludzi, zbiegali bowiem do niego z wszystkich
stron chłopi pańszczyźniani, chołopi i Kozacy. Ruch rozpoczął się

od Putywla w kierunku na północ; powstanie obejmowało coraz
szersze kręgi, opór wojewodów Szujskiego łamano bez zbytniego
trudu. Bołotnikow zajął m. in. Kaługę i Tułę, walki wrzały w licz-
nych miejscowościach wokół Moskwy, w ziemi riazańskiej przyłą-
czyły się do powstania nawet grupy szlacheckie, na Powołżu ru-
szyła się też ludność nierosyjska.
W najbardziej krytycznej dla Szujskiego sytuacji, w listopadzie
1606 r., wspomagająca Bołotnikowa część oddziałów szlacheckich
zmieniła front i przeszła na stronę cara, prawdopodobnie w obawie
przed społecznymi następstwami ruchu. Niedługo potem wycofali
się z walki inni ludzie służebni. Pokonany niedaleko Moskwy Bo-
łotnikow cofnął się na południowy zachód.i zamknął się w Ka-
łudze, oblężonej z kolei przez wojska Wasyla Szujskiego. Powstańcy
bronili się zaciekle, mijały miesiące, a oblężenie nie dawało żadnego
rezultatu. Na wiosnę 1607 r. przyciągnęły w sukurs Bołotnikowowi
masy Kozaków z południa, wśród nich i wspomniany Już samo-
zwaniec z północnego Kaukazu, Piotr. Wojska carskie poniosły
w spotkaniach z powstańcami szereg dotkliwych porażek.
Ciągle prowadzone walki osłabiły jednak poważnie siły Bołotni-
kowa, który zdecydował się wobec tego ruszye w kierunku Tuły
celem połączenia się z oddziałami "carewicza" Piotra. Wtedy Sżujski
sam ruszył pod Tułę na czele licznego wojska i rozpoczął oblęże-
nie. Znowu - jak w Kałudze - powstańcy bronili się dzielnie mimo
głodu i chorób, tak że zniecierpliwiony Szujski postanowił zato-
pić gród, przegradzając tamą małą rzekę (Upa) tamtędy płynącą.
Dopiero wtedy doszło do pertraktacji i Tuła kapitulowała po
uzyskaniu zapewnienia, że wszyscy obrońcy twierdzy będą mogli
po złożeniu broni swobodnie ją opuścić, a przywódcy powstania
nie zostaną straceni (październik 1607 r.). Szujski jak zwykle nie
dotrzymał słowa i kazał stracić wielu buntowników, wśród nich
także obu głównych przywódców: samozwaniec Piotr (prawdziwe
nazwisko Ilja Gorczakow) poniósł śmierć w Moskwie, Bołotnikowa
zesłano na północ, do Kargopola nad jeziorem Onega, tam go
oślepiono i utopiono w przerębli.
Powstanie Bołotnikowa, o którym można również mówić jako
o wojnie chłopskiej, zakończyło się całkowitą klęską. Zbyt wiele
było w nim żywiołowości, zbyt słabe i luźne były kontakty między
poszczególnymi ośrodkami powstania, ażeby pokusić się o zwycię-
stwo nad zorganizowanymi, choć niedołężnie często dowodzonymi
siłami rządowymi. Dochodzi do tego jeszcze niemało innych czyn-

132 133




Po zainstalowaniu się wojsk drugiego Samozwańca w Tuszynie
Wasyl Szujski wypuścił na,wolność Mniszcha, Marynę i tych wszyst-
kich, którzy razem z nimi byli internowani. Maryna zrzekła się tytułu
c rnwei Mnis ech nr vr elrł
Michał Skopin-Szujski. Portret wykonany miast odpadło od Moskwy,
przez nieznanego artystę, początek XVII w. z erzchnictwo Samozwańca
uznał nawet Psków, a na Po-
wołżu znowu zaczął się groźny ferment. Kraj był wyniszczony,
ludność chłopska cierpiała niewysłowioną nędzę, a podejmowane
w niektórych miastach próby zrzucenia zależności od Samozwańca
końćzyły się wprawdzie niekiedy powodżeniem, często jednak były
tłumione. Chcąc przecież za wszelką cenę położyć kres nienormal-
nemu stanowi rzeczy, który każdej chwili grozić mógł katastrofą,
Szujski postanowił zwrócić się o pomoc do Szwedów. W lutym
1609 r. pełnomocnik i krewny cara, książę Michał Skopin-Szujski,
podpisał w Wyborgu układ ze Szwedami. W zamian za zrzeczenie
się pretensji do Inflant i oddanie Koreły (Kexholm) Szujski otrzy-
mywał do dyspozycji 15 000 żołnierzy szwedzkich. Układ wyborski
nie przynosił carowi splendoru; a nawet stać się miał przyczyną
jego upadku, lecz bezpośrednie cele niemalże udało się zrealizo-
wać; przystąpienie Szwedów do akcji groziło obozowi tuszyńskiemu
wielkim niebezpieczeństwem.
Wojska szwedzkie pojawiły się rzeczywiście w bardzo niedłu-
gim czasie i wtedy Skopin-Szujski ruszył z Nowogrodu na Mo-
skwę, mając do dyspozycji zarówno Szwedów, jak i swoje własne
oddziały, które w drodze ciągle rosły, dołączali się bowiem miesz-
kańcy rozmaitych rejonów. "Tuszyńcy" tracili jedno miasto po dru-
gim, ponieśli klęskę pod Twerem, o stosowaniu przez nich jakiejś
agresywnej taktyki nie mogło już być mowy. Wtedy jednak uwy-
datniły się i złe strony umowy wyborskiej, którą prowadzący
wojnę ze Szwecją Zygmunt III uznał za akt prowokacyjny wobec
Polski i w związku z tym postanowił skończyć z tolerowaniem
Samozwańca i udzielaniem mu nieoficjalnej pomocy. Również i nie-
którzy, chociaż wcale nie wszyscy, panowie litewscy i polscy oświad-
czali się za wykorzystaniem momentu, w którym można by dość
łatwo sięgnąć po nabytki terytorialne - myślano głównie o utra-
conym w r. I514 Smoleńsku - i wziąć odwet za masakrę Polaków
w Moskwie po obaleniu pierwszego Samozwańca. Wysunięto również
i dalej idące żądania: wychodząc z założenia, że zarówno Wasyl
Szujski, jak i obozujący w Tuszynie jego przeciwnik sprawują wła-
dzę nielegalnie, król polski występował sam z pretensjami do korony
carskiej. Opierano je na bardzo wątłej argumentacji, mianowicie że
Zygmunt III pochodzi po matce od Jagiellonów, a w żyłach ich
też płynęła krew Rurykowiczów, bo i Olgierd, i Jagiełło żenili się
z księżniczkami ruskimi.



WOJNA Z POLSKĄ


W ten sposób doszło do oficjalnej już wojny polsko-rosyjskiej
(1609-1618). Wojska polskie przekroczyły granicę kierując się na
Moskwę i obległy Smoleńsk. Obroną doskonale ufortyfikowanej
twierdzy dowodził bojarzyn Michał Szein, odejmowane ataki były
zupełnie bezskuteczne. Wysłannicy Zygmunta III pojechali do Tu-
szyna z żądaniem, ażeby znajdujące się tam oddziały polskie i ko-
zackie połączyły się z wojskami królewskimi. Żądanie to nie wy-
wołało zbytniego entuzjazmu, bo odstępując Samozwańca nie można
już było liczyć na żadne specjalne nagrody i łaski; mimo to jednak
niektórzy podporządkowali się apelowi posłów i obóz tuszyński
zaczął się rozpadać. W takiej sytuacji pozostawanie w Tuszynie
stawało się nadto ryzykowne i Samozwaniec opuścił obóz udając
się do Kaługi. Tymczasem na początku 16I0 r. Skopin-Szujski
uwolnił od oblężenia klasztor Troicko-Siergijewski i w marcu wkro-

136 137




czył do Moskwy. Skończył się długo trwający okres, w którym
stolica Rosji, otoczona z różnych stron, tylko z najwyższym tru-
dem mogła kontaktować się z resztą kraju. W parę tygodni potem
umarł jednak niespodziewanie Skopin-Szujski, mimo młodego wieku
bardzo utalentowany dowódca, najprawdopodobniej otruty przez
bratową cara Wasyla; chodziło o to, żeby mąż domniemanej czy
rzeczywistej trucicielki, Dymitr Szujski, mógł objąć naczelne dowódz-
two, co się też rzeczywiście stało. Nie wyszło to zresztą sprawie
Szujskich na dobre, pońieważ nowy dowódca reprezentował niewiel-
kie walory.
Po ucieczce Samozwańca do Kaługi niektórzy z jego dotychcza-
sowych rosyjskich zwolenników przeszli na stronę Szujskiego, nie-
którzy zaś - był wśród nich i Filaret - wdali się w rokowania
z Zygmuntem III, proponując mu osadzenie królewicza Władysława
na tronie moskiewskim. Propozycja została przyjęta i w lutym
1610 r. podpisano pod.Smoleńskiem odnośny układ, przewidujący
m. in. wspólne rządy przyszłego cara i Dumy Bojarskiej i zawie-
rający szereg bardziej.szczegółowych postanowień w odniesieniu do
spraw gospodarczych i religijnych. Nie zapomniano - w sensie ne-
gatywnym - o chłopach pańszczyźnianych i chołopach; zawarty
układ całkowicie utrwalał ich dotychczasową zależność t1d panów.
Zaraz potem doszło jednak do wspomnianego już przełamania
blokady stolicy przez Skopina-Szujskiego, co musiało podnieść na-
stroje w obozie rządowym. Włożóno poważny wysiłek w zorgani-
zowanie dużej armii, którą Dymitr Szujski, poprowadził wraz z po-
siłkami szwedzkimi na Smoleńsk, by uwolnić go od oblgżenia.
Jednocześnie wojska polskie, dowodzone przez hetmana wielkiego
koronńego Stanisława Żółkiewskiego, posuwały się w kierunku
wschodnim; do spotkania obu sił doszło 4 lipca (24 czerwca) pod
Kłuszynem (ok. 150 km na zachód od Moskwy). Armia rosyjska
została całkowicie rozbita i wojska polskie mogły kontynuować
marsz na Moskwg, pod którą jednocześnie, korzystaj c z zamie-
szania, podszedł po raz drugi Samozwaniec. W takiej sytuacji Szuj-
ski tracił wszystkie atuty i wszystkie możliwości utrzymania się
przy władzy. W niecały miesiąc po klęsce khzszyńskiej zdetronizo-
wano go i osadzono w klasztorze, a władzę przejęli bojarzy z księ-
ciem Fiodorem Mścisławskim na czele.
Z kolei zaczęły się pertraktacje tych bojarów z Żółkiewskim,
który stanął z wojskiem pod murami Moskwy. W sierpniu zawarto
nowy układ. Żółkiewski zobowiązał się w imieniu Władysława, że

gdy ten zostanie carem, będzie jak najbardziej przestrzegał dotych-
czasowej supremacji prawosławia, nie.zmieni istniejących praw i oby-
czajów, chyba tylko na mocy decyzji wspólnych z Dumą Bojarską
i przedstawicielami "całej ziemi", oraz że bez udowodnienia winy
przez sąd bojarski nie będzie nikogo karał śmiercią ani konfiskatą
dóbr. Nie zapomniano też o przytwierdzeniu chłopów do ziemi.
Po podpisaniu układu Moskwa przysięgła na wierność Władysła-
wowi, to samo robiono i w wielu innych miejscowościach. Wy-
dawać się mogło, że nadchodzi koniec smuty; m.in. położenie
Samozwańca stawało się w nowej sytuacji beznadziejne i dlatego
odszedł on zńowu z nielicznym już orszakiem do Kaługi.
Tymczasem zaczynał się dopiero dla Rosji jeden z najgorszych
okresó v. Zawarty w sierpniu układ zawierał jeszcze pewne nie-
jasności - dotyczyły one sprawy przyjęcia prawosławia przez Wła-
dysława, a poza tym bojarzy chcieli, ażeby król zwinął oblężenie
Smoleńska i wycofał się z wojskiem na Litwę. W związku z tymi
sprawami znalazło się w obozie Zygmunta III pod Smoleńskiem
poselstwo moskjewskie z Filaretem i księciem Wasylem Golicynem
na czele. Ponieważ jednak Zygmunt myślał sam o przyjęciu koro-
ny, nie miał żadnej ochoty pozwolić synowi na przyjęcie prawosła-
wia i - co więcej - żądał od posłów, ażeby przyśpieszyli kapitulację
Smoleńska. Wszystko przeciągało się w nieskończoność i rozmowy
nie dawały żadnego rezultatu.
Poselstwo Filareta i Golicyna ruszyło pod Smoleńsk bezpośrednio
przed wkroczeniem Polaków do Moskwy. Żółkiewski bawił w niej
niedługo i obsadziwszy Kreml załogą pod dowództwem Aleksandra
Gosiewskiego, powrócił do obozu królewskiego. Tak więc w obozie
pertraktowano, a Moskwa pozostawała bez wład y - sprawami bie-
żącymi zajmował się Gosiewski i dwaj bojarzy. Próbowano ura-
biać opinię na rzecz kandydatury samego króla, ale szło to z wiel-
kim trudem i niewiele można było sobie po tej kampanii obie-
cywać. Pod koniec 1610 r. zabito w Kałudze Samozwańca, co
mogło poważnie przyczynić się do powszechnego uspokojenia, gdyby
nie natychmiastowe dalsze komplikacje. Nie rezygnowała z gry
Maryna, nie wycofali się też z niej wcale wszyscy dotychczasowi
zwolennicy Samozwańca; dowództwo nad nimi objął ataman Za-
rudzki, a dalsze akcje prowadzić miano potem pod hasłem uzna-
nia za carewicza urodzonego właśnie syna Maryny i Samozwańca.
Zmienili także front Szwedzi, dla których ewentualność objęcia tro-
nu moskiewskiego przez Polaka była nie do przyjęcia, i przekształ-


138 139




cili się że śprzymierzeńców w nieprzyjaciół, zajmując w r. 1611
Nowogród oraz ros jską część wybrzeża Zatoki Fińskiej. Filaret
i Golicyn zostali pozbawieni wolności, m. in. za to, że nie chcieli
złożyć przysięgi na wierność Zygmuntowi; wysłano ich do Polski
i osadzono na szereg lat w Malborku. W czerwcu 1611 r. Po-
lacy wzięli szturmem Smoleńsk, po czym król wrócił do Warszacwy.
Położenie stawało się aż nieprawdopodobnie zawikłane, chociaż
z różnych przyczyn nie była też wesoła sytuacja Polaków. Wojna
trwała nadal, choć nie wiadomo, przeciw komu ; dalsze jej prowa-
dzenie wymagałoby nieustannej taktyki agresji, a na to nie miano
wcale odpowiednich sił, zresztą nawet przy większych znacznie si-
łach myśl o kontyn.uowaniu penetracji w głąb Rosji musiałaby być
utopią. Pozornie mogło się wydawać, że najgroźniejsi są Szwedzi,
ale ci, hzpiąc bez litości ziemię nowogrodzką, też nie mieli żadnych
możliwości jakiegoś utrwalenia swego stanu posiadania, czyli op
nowanych na siłę zdobyczy. I właśnie ciężka sytuacja miała się
przyczynić do powstania silnej fali ruchu narodowowyzwoleńczego
i zrodzić zaciekły opór. Dopóki Samozwaniec siedział w Kałudze,
dopóty też załoga polska na Kremlu odgrywała, przynajmniej
pośrednio, jakąś pozytywną rolę, nie mogło być bowiem mowy
o tym, ażeby "tuszyński łotr" ośmielił się w takiej sytua j5 uderzyć
na Moskwę. Z jego śmiercią wszystkie te opory zdecydowanie
odpadły i w bardzo sżybkim tempie ukształtowała się opozycja
przeciw panowaniu polskiemu, opozycja o charakterze religijnym
i narodowym. Jednym z jej przywódców był patriarcha Hermogenes,
początkowo zresztą zwolennik powołania Władysława na tron, ale
pod absolutnym warunkiem przyjęcia prawosławia.
W różnych miastach zaczęły się pojawiać pisma wzywające
wszystkich do walki w obronie wiary prawosławnej, do zaciągania
się w szeregi i przyjścia z pomocą Moskwie, opanowanej przez
"Litwę" (tak nazywał lud Polaków bądź Polaków i Litwinów łącz-
nie). $zerzące się hasła natrafiały zasadniczo wszędzie na podatny
grunt; szczególnie szlachta skupiała się w coraz większe oddziały
i w ten sposób uformowało się tzw. pierwsze pospolite ruszenie,
które wczesną wiosną 1611 r. podeszło pod Moskwę. W samej
stolicy zaczęło się powstanie ludności miejskiej i wywiązały się
niezwykle zacięte walki; w trakcie ich uległa spaleniu znaczna część
miasta, prawdopodobnie z rozkazu Gosiewskiego, który nie był
w stanie opanować sytuacji.
W pospolitym ruszeniu udział brały elementy szlacheckie i ko-
zackie oddziały Iwana Zarudzkiego z Tuszyna. Przybywało też wielu
ludzi innego pochodzenia, bo w wydawanych odezwach nawet cho-
łopom obiecywano wolność za przyłączenie się do walki. W po-
łowie 1611 r. przywódcy ruszenia utworzyli rodzaj rządu, który
miał objąć pieczę nad sprawami państwowymi i wojskowymi, roz-
ładowując jedńocześnie jaskrawe przeciwieństwa między bojarami,
szlachtą i Kozakami. W skład tej rządzącej rady weszli: wojewo-
da riazański Prokop Lapunow, Dymitr Trubecki i Iwan Zarudzki.
W akcie spisanym z tej okazji umieszćzono również cały szereg
postanowień o charakterze szczegółowym, dotyczących,uregulowania
spraw administracyjnych, finansowych i wielu innych, także roż-
dawnictwa pomiestii i kar za niestawienie się do służby. O wol-
ności dla chołopów, przedtem szeroko i szczodrze obiecywanej, nie
było już mowy. W samym tekście aktu nie zdołano uniknąć ele-
mentów wskazujących na konflikty, przede wszystkim między szlachtą
i kozactwem; rzeczywistość doprowadżiła niebawem ten konflikt do
zenitu. Kozacy zabili Lapunowa, oburzeni z powodu stosowania przez
niego zbyt surowych środków, a bezpośrednim następstwem tego
było opuszczenie pospolitego ruszenia przez oddziały szlacheckie.
I wtedy właśnie syn Maryny i ona sama uznani zostali przez
Zarudzkiego i Trubeckiego za carewicza i carową Rosji. Najlepiej
wyszli na tym Polacy, utrzymując się w posiadaniu Kremla.
Chociaż pierwsze pospolite ruszenie zakończyło się niepowo-
dzeniem, ruch patriotyczny bynajmniej nie wygasł, lecz w jesieni
1611 r. wybuchł ze zdwojoną siłą. Ośrodkiem jego stał się wtedy
Niżny Nowogród, miasto bodajże najbardziej zasobne i najsilniejsze
w całej Rosji, w dodatku nigdy nie tknięte przez oddziały drugiego
Samozwańca. Kupiec niżnonowogrodzki Kuźma Minin zwrócił się
jako pierwszy z apelem do ludności, ażeby wystąpiła do walki
z nieprzyjacielem, nie cofając się przed żadnymi, najcięższymi nawet
ofiarami. Apel od razu podjęto i.zarządzono pobór specjalnego
podatku, egzekwowanego surowo i zdecydowanie. Dysponowanie
większymi sumami pieniężnymi znacznie ułatwiło formowanie dru-
giego pospolitego ruszenia, na którego czele stanął książę Dymitr
Pożarski, czczony później wraz z Mininem.jako bohater narodowy
Rosji; obaj odznaczali się hiepospolitym talentem organizacyjnym.
Do wszystkich miast i powiatów rozesłano pisma wzywające do
poparcia ruchu, który też rósł nieustannie w siłę.
Zebrane w ziemi niżnonowogrodzkiej główne siły drugiego po-
spolitego ruszenia wyruszyły z początkiem 1612 r. do Kostromy,


140 14l




a potem do Jarosławia, gdzie Pożarski zatrzymał się na czas.dhxż-
szy, starannie przygotowując się do mającej nastąpić wałki. W Ja-
rosławiu też ukonstytuowała się rada, złożona z przedstawicieli lu-
dzi służebnych i miast - właściwie najwyższy wówczas organ w ca-
łym państwie, ponieważ władza tych kilku bojarów moskiewskich,
którzy współpracowali z dowództwem polskim, nie miała praktycznie
żadnego zasięgu. BoJarzy ci uważani byli powszechnie za zdrajców,
czemu np. dał wyraz patriarcha Hermogenes, gdy żądali od niego,
by rzucił na szalę swój autorytet i zabronił pospolite nu ruszeniu
ataku na Moskwę; zamorzono go za to głodem.
Dopiero w sierpniu 1612 r. Pożarski ruszył z Jarosławia w kie-
runku Moskwy, pod którą ciągle jeszcze stali Trubecki i Zarudzki.
Na wiadomość o zbliżaniu się pospolitego ruszenia Zarudzki cofnął
się ze swoimi Kozakami do Kaługi, Trubecki pozostał. Położenie
załogi polskiej było fatalne, .głównie z powodu braku żywności i róż-
nych swarów, które przedtem jeszcze spowodowały odejście sporego
oddziału. Wprawdzie hetman Jan Karol Chodkiewicz potrafił w tym
czasie zbliżyć się do Moskwy ze znacznymi zapasami, ale nie mógł
nawet myśleć o pokonaniu znacznych sił Pożarskiego, bez tego zaś
trudno było przedostać się do Kremla. Nic nie dała również zmia-
na na stanowisku dowódcy załogi, którym został po osiewskim
Mikołaj Struś. Z końcem października 1612 r. garnizon polski mu-
siał kapitulować. Tak zakończyła się niepotrzebna i nie przemyślana
impreza, podjęta w imię utopijnego marzenia o opanowaniu całej
Rosji. Oczywiście, wojna polsko-rosyjska trwała nadal, chociaż już
przy użyciu raczej niewielkich sił i bardzo nieregularnie.

VII. MONARCHIA PIERWSZYCH
ROMANOWÓW











NOWA DYNASTIA PO ZDOBYCIU Moskwy zwołano Za
sprawą Trubeckiego i Pożarskiego Sobór Ziemski, w którego skład
weszli przedstawiciele stosunkowo szerokich. warstw społecznych,
z wyjątkiem chołopów i chłopów prywatnych. Głównym zadaniem
Soboru był wybór cara, sprawa jednak wcale nie przedstawiała się
prosto z powodu braku odpowiedniego kandydata. Odrzucańo ewen-
tualność powołania na tron króla polskiego, szwedzkiego bądź ich
potomków; to samo postanowiono w odniesieniu do Maryny i jej
syna. Pozostawała zatem konieczność elekcji któregoś z bojarów,
ale bardzo trudno było o jednomyślność i dopiero po dhzgich dys-
putach i sporach zgodzono się na syna Filareta, szesnastoletniego
wówczas Michała Romanowa. Po sprawdzeniu, że i w innych mia-
stach i rejonach wybór taki byłby aprobowany, nastąpiło 21 II 1613 r.
uroczyste powołanie na tron Michała (1613-1645).
Młodociany car przebywał ze swą matką w jednym z klasztorów
w Kostromie. Gdy przybyło tam poselstwo..soborowe z oficjalną
prośbą o przyjęcie korony, oboje mieli odnieść się do tego "z wiel-
kim gniewem i płaczem" i ustąpili dopiero po dłuższych naleganiach.
Niezadowolonej matce nie przeszkadzało to wcale mocno ująć w ręce
rządy w zastępstwie niepełnoletniego jeszcze Michała, a i potem za-
chowała ona duże wpływy, nie stroniąc przy tym od inspirowania
ciągłych intryg. Jeszcze silniejszą indywidualnością był ojciec cara,
Filaret, który powróciwszy w r. 1619 z niewoli polskiej, otrzymał
tytuł "wielkiego gosudara", niezależnie od rzeczywiście już teraz pia-
stowanej godności patriarchy. Był więc zatem jak gdyby drugą,
a właściwie nawet pierwszą osobą w państwie i pozostał nią aż
do śmierci w 1633 r. Sam Michał, pasywny i słabowolny, podpo-
rządkowywał mu się we wszystkim.
Filaret wrócić miał jednak dopiero po kilku latach, a zanim to


143




nastąpiło, musiano w Moskwie poważnie pomyśleć o jakimś osta-
tecznym uregulowaniu stosunków w państwie i położeniu kresu ciągle
jeszcze wielkiemu chaosowi. W zrujnowanym kraju włóczyły się we
wszystkich kierunkach uzbrojone bandy, grabiąc i mordując nie-
szczęsną ludność. Na pograniczu litewskim "działali" w ten sam sposób
różni awanturnicy, głównie spośród tych, którzy przedtem popierali
Samozwańca. Nie mogło w takich warunkach być mowy o żadnej
pokojowej pracy, o rozwoju rolnictwa i rzemiosła, o przywróceniu
normaMych stosunków handlowych. W dąże iu do opanowania sy-
tuacji car musiał znaleźć w kimś oparcie, jego bowiem własny
autorytet był właściwie jeszcze żaden. Nie dysponował też jakimś
tylko od siebie uzależnionym i sprężystym aparatem, przy którego
pomocy można było natychmiast realizować odpowiednie i konieczne
pociągnięcia. Wyjście znalazło się jednak: w tych trudnych chwilach
stanął po stronie władcy. Sobór Ziemski - jego autorytet i wpływy
przyniosły nowej dynastii nieocenione usługi. 1 dlatego też Sobór
Ziemski był zwoływany i obradował bardzo często, przez pierwsze
zaś dwa lata rządów Michała właściwie bez żadnej przerwy.
Skutki współpracy władzy najwyższej z Soborem nie dały na
siebie czekać. Kraj powoli uspokajał się, wojewodowie w terenie
shzchali rozkazów z Moskwy i działali coraz energiczniejr tępiąc zło-
czyńców wszelkiego autoramentu. Ze zrozumiałych względów naj-
groźniejsze dla rządu były akcje Zarudzkiego, który po załamaniu
się nadziei na przyznanie tronu Marynie-lub jej synowi uszedł ra-
zem z nimi na pohxdnie, znacząc swą drogę grabieżami i szcze-
gólnym okrucieństwem. Ostatecznie udało mu się owładnąć Astra-
chaniem; są dane wskazujące na to, że zamierzał utworzyć tam dla
siebie i Maryny jakieś samodzielne księstwo w oparciu o kozactwo
i żywioły nierosyjskie. Zarudzki nie znalazł jednak szerokiego po-
parcia dla swoich planów i gdy podeszli pod Astrachań wojewo-
dowie carscy, musiał ten gród opuścić. Ludność nie darzyła go
sympatią ze względu na okrucieństwa, a nadto dlatego, że rozsyłane
do środowisk kozackich orędzia Soboru Ziemskiego wzywały do
wierności wobec tronu i położenia kresu chaosowi. W tych warun-
kach tragedia Zarudzkiego i Maryny, która splotła z nim swoje
losy nie mogąc zadowolić nieuleczalnie chorej ambicji, szybko do-
biegła swego ponurego końca. W 1614 r. wydano ich władzom;
Zarudzkiego wbito w Moskwie na pal, czteroletnie dziecko po-
wieszono, Maryna zginęła tajemniczą śmiercią w więzieniu w Ko-
łomnie.

TRAKTATY ZE SZWECJĄ I POLSKĄ

W tym samym roku król szwedzki Gustaw Adolf wznowił dzia-
łania interwencyjne oblężeniem Pskowa. Jedna z najświetniejszych
twierdz rosyjskich i tym razem jednak nie ugięła czoła przed nie-
przyjacielem. W latach następnych nacisk szwedzki osłabł z powodu
zaangażowania się Gustawa Adolfa w wojnę z Polską i,jego pla-
nów opanowania całeg_o wybrzeża bałtyckiego, co trochę później
stało się przyczyną tak aktywnego udziału.Szwecji w wojnie trzy-
dziestoletniej. W związku z tym rozpoczęły się rokowania pokojo-
we, usilnie popierane przez Anglię; której szczególnie zależało na
uregulowaniu stosunków z Rosją i kontynuowaniu żwiązków han-
dlowych, pomyślnie zainicjowanych w drugiej połowie XVI w.
W I617 r. Rosja i Szwecja zawarły traktat pokojowy w Stołbowie
(nad rz. Siasią, na. południe od jeziora Ładoga), niekorzystny dla
Rosji. Szwecja otrzymywała pohxdniowe~wybrzeże Zatoki Fińskiej
(Iwangorod, Jam, I oporie, Orzeszek) oraz zachodnie i północne
wybrzeże Ładogi z Korełą, ustępując za. to z Nowogrodu. Mimo
konieczności oddania tych terytoriów traktat stołbowski rozwiązywał
Rosji ręce w zakresie stosunków ze Szwecją i pozwalał skupić się
na rozwiązaniu trudności wynikających z wojny polskiej.
W latach 1613 -16 I 6 działania wojenne na odcinku pol sko-ro-
syjskim przebiegały bez jakichś szczególnych wydarzeń. Wojska Mi-
chała podchodziły pod nie najlepiej zresztą zaopatrzony Smoleńsk,
nie ryzykując jednak szturmu; próbowały też operować w ziemi sie-
wierskiej. Polacy rewanżowali się wypadami; niektóre z nich, kie-
rowane przez jednego z najbardziej walecznych, ale i najbardziej
awanturńiczych kondotierów polskich, Aleksandra Lisowskiego, do-
tarły daleko na Powołże. Z końcem 1616 r. zdecydowano się w War-
szawie na podjęcie jeszcze jednej próby uzyskania korony rosyj skiej dla
Władysława i chociaż oczywiście przedsięwzięcie to nie mogło przy-
nieść żadnego rezultatu, to przynajmniej wykazano tyle rozsądku
politycznego, że już nie było mowy ó osobistych pretensjach Zyg-
munta III. Do ludności rosyjskiej wystosowano manifest, w którym

"
car Władysław, Zygmuntowicz" zapowiadał przybycie do Moskwy
i obiecywał swoim niedoszłym poddanym przeróżne łaski zgodne
z umową zawartą w r. 1610 przez Żółkiewskiego z bojarami.
W trakcie wyprawy (1617) Polacy doszli do Wiaźmy, która uległa
bez oporu, i odnieśli zwycięstwa w kilku starciach, nie oparli się
też daremnej zresztą pokusie zdobycia Troice-Siergijewa. Na tym


I44 - Historia Rosji 145




się jednak wszystko skończyło, o dalszych postępach trudno było
myśleć ze względu na zimę, brak pieniędzy i niesnaski wewnętrme.
Do.piero w r. 1618, po otrzymaniu posiłków (wśród nich były ty-
siące Kozaków zaporoskich pod wodzą at.amana Piotra Konasze-
wicza, zwanego Sahajdacznym), zdecydował się Władysław na zaata-
kowanie Moskwy.
Kozacy Konaszewicza połączyli się z oddziałami Władysława
w Tuszynie, który po raz drugi okazał się - jak przed kilku laty
dla drugiego Samozwańca - miejscem nie bardzo szcżęśliwym dla
przeciwników cara. Szturmy się nie powiodły, trzeba było oblężenie
zwinąć i przystąpić do rokowań. Owocem ich był rozejm na 14
i pół roku, podpisany w styczniu 1619 r. we wsi Dywilino (Deulino,
na północ od Troice-Siergijewa). Polska zatrzymała Smoleńsk, ziemię
czernihowską i siewierską oraz Siebież i Newel w ziemi połockiej,
nie rezygnując przy tym z pretensji Władysława do korony carskiej
i nie uznając rządu, który działał od r. 1613. Rozejm dywiliński
przewidywał też wymianę jeńców i wł śnie po jego zawarciu wrócili
m. in. do Rosji Filaret i obrońca Smoleńska w latach 1609-1611,
Michał Szein.
Powrót Filareta wpłynął poważnie na umocnienie władzy monar-
sżej w Rosji czy raczej autorytetu Romanowów, bo wł dzę dzielił
ódtąd syn z ojcem i nawet wszystkie dokumenty państwowe wy-
dawano w imieniu ich obu, obaj też przyjmowali razem posłów
zagranicmych. W działalności Soborów Ziemskich, obradująćych
prawie nieprzerwanie do r. 1623, nastąpiła dłuższa przerwa, podczas
której Filaret inicjował przygotowania do wojny z Polską. Gdy
umarł Zygmunt III, uznano moment za dogodny i znów zwołany
Sobór oświadczył się za rozpoczęciem działań.
Nowa wojna rosyjsko-polska (1632-1634) miała być ostatnią
wojną wygraną przez Polskę, która potem nie potrafi już utrzymać
nienaturalnie wielkich zdobyczy na wschodzie. Początki tej wojny
były zresztą dla Polaków jak najbardziej niekorzystne; w rezultacie
nies odziewanych wypadów wojska rosyjskie zdobyły szereg ważnych
miast i twierdz, głównie na Siewierszczyźnie (Nowogród Siewierski, Sta-
rodub) i Smoleńszczyźnie (Dorohobuż, Biała), a także Siebież i Ne-
wel. Główne uderzenie skierowane zostało na Smoleńsk, otoczony
przez dużą armię Szeina. W następnym roku wojska rosyjskie zdo-
były m.in. Połock i Wieliż, a Szein omal nie wziął Smoleńska.
Sytuacja się zmieniła, gdy we wrześniu 1633 r. przybył Smoleńskowi
z odsieczą Władysław IV i odblokowawszy oblężenie z kolei zamknął


146

w pierścieniu wojska Szeina. Po długich walkach i bezskutecmych
próbach przedarcia się Szein kapitulował z końcem lutego 1634 r.,
po czym zawarto "pokój wieczysty" w Polanowie (między Wiaźmą
i Dorohobużem); warunki jego były w zasadzie potwierdzeniem ro-
zejmu dywilińskiego, a więc Smoleńsk, Czernihów i ziemia siewierska
przypadały ostatecznie Polśce. Król polski uznawał jednak Michała
carem i sam zrzekał się pretensji do tronu moskiewskiego.

SPRAWA AZOWA

W XVII w. na południowych kresach państwa rosyjskiego,
a więc na obszarach w większości stepowych, mieli już od dawna
swoje siedziby Kozacy. Najdalej na południe wysunięci byli Ko-
zacy tereccy, którzy zajmowali teren na lewym brzegu Tereku aż
do Morza Kaspijskiego. Prawy brzeg środkowego Jaiku stanowił
terytorium Kozaków jaickich, a dorzecze dolnego Donu i Dońca-
Kozaków dońskich. Ci ostatni reprezentowali szczególnie duży po-
tencjał wojskowy i dawali temu wyraz w licznych wyprawach na
sąsiadujących z nimi Tatarów krymskich i poprzez Morze Czarne
na tureckie wybrzeże Małej Azji. Czasami wyprawy takie podejmo-
wano wspólnie z Kozakami zaporoskimi, których terytorium do
połowy XVII w. podlegało pod względem politycmym Rzeczypo-
spolitej. Niezależnie jednak od wypraw Kozacy nie rozstawali się
nigdy z bronią, zawsze bowiem grozić mogło niebezpieczeństwo od
strony chanatu krymskiego i Turcji. Do Turcji należał i garnizonem
tureckim był obsadzony Azow, twierdza leżąca w najdalej na pół-
nocny wschód wysuniętej zatoce Morza Azowskiego, u samego ujścia
Donu. Władając Azowem, Turcja zapewniała sobie panowanie
nad całym Morzem Czarnym i Azowskim, nawet w tym jednym
punkcie, gdzie posiadłości Kozaków dońskich zbliżały się najbardziej
do wybrzeża.
Rozwój politycm państwa rosyjskiego w XVI i w pierwszej
połowie XVII w. zmuszał Rosję do utrzymywania poprawnych
stosunków z Turcją, jeśli to tylko było możliwe na tle nieustannych
kłopotów z chanexn krymskim. Polityka Iwana IV obracała się w kręgu
zagadnień bałtyckich; wiadomo już, że konfliktów na południu car
świadomie unikał, mimo nacisku w tym kierunku ze strony pewnej
częśći ówczesnego społeczeństwa. .W okresie smuty wszczynanie ja-
kichkolwiek kroków w tym kierunku było niemożliwe, a i po jej
zakończeniu w zniszczonym kraju nikt nie mógł jeszcze myśleć
o zdobyciu dostępu do mórz na południu. Dlatego nadal utrzymy-

147




wano z Turcją dobre stosunki, a w rok po objęciu rządów przez
Michała Romanowa nawiązano z nią bliższe kontakty dyplomatycz-
ne, które miały zresztą szersze.cele: kierownikom polityki rosyjskiej
chodziło bowiem o ewentualne podjęcie wspólnych działań przeciwko
Polsce. Mimo wszystko jednak ciągle miano na południu do czy-
nienia z konfliktami kozacko-tatarskimi i kozacko-tureckimi.
Jeden z takich konfliktów w r. 1637 zakończył się zupełnie
nieoczekiwanym rezultatem: Kozacy zdobyli śmiałym wypadem
Azow. Daremnie próbowali Turcy odbić twierdzę, posyłając przeciw
niej duże wojsko i ciężkie działa. Kozacy odparli wszystkie ataki
i utrzymali Azow, choć zdawali sobie sprawę, że bez pomocy
rządu centralnego nie będzie to możliwe na stałe. Gdy zwróco-
no się w tej sprawie do Moskwy, car Michał znowu zwołał So-
bór Ziemski (1:642), przekazując mu do rozstrzygnięcia pytanie, czy
podjąć wojnę o Azow z Turcją i Krymem, czy też odżegnać się
od tej sprawy. W zasadzie uczestnicy Soboru mieli ochotę na
przejęcie Azowa od Kozaków i przeciwstawienie się Turkom, lecz
jednocześnie przedstawiono na tym Sóborze tyle skarg i narzekań
na system rozdawnictwa dóbr, nadmierne powinności płatnicze i róż-
ne inne niesprawiedliwości, że ostatecznie zdecydowano się zrezyg-
nować z Azowa. Kozacy otrzymali zalecenie opuszczenlA twierdzy,
co wykonali burząc ją przedtem doszczętnie.
Gospodarka Rosji rozwijała się i krzepła coraz bardzie po
długich latach zniszczeń i chaosu, naprzód w oparciu o te ośrodki,
które poniosły mniejsze straty lub też nie doznały ich wcale, a więc ta=
kie, jak Niżny Nowogród, Kostroma, Jarosław czy na północy Wołog-
da, Wielki Ustiug, Solwyczegodzk i Archangielsk. Dźwignęły się zatem
dość szybko rolnictwo, rzemiosło i handel, co z kolei pozwoliło
na reorganizację przestarzałego już systemu wojskowego. Polegała
ona na zwiększeniu liczebności oddziałów strzeleckich i na utwo-
rzeniu nowych formacji według wzorów zachodnioeuropejskich, m. in.
dragonii i rajtarii. Zmieniło się również wyposażenie żołnierza;
broń zakupywano za granicą i przystąpiono też do jej produkcji
na szerszą skalę w kraju. W r. 1632 została w tym celu za-
łożona wytwórnia broni w Tule, która na długi czas stała się
w ten sposób najważniejszym ośrodkiem ówczesnego przemysłu zbro-
jeniowego. W innych miejscowościach też powstały przedsiębiorstwa
manufakturowe, specjalizujące się w produkcji wyrobów żelaznyćh.
Niemałą rolę w zakładaniu tego rodzaju instytucji odgrywali bardzo
przedsiębiorczy kupcy z zachódu, wtedy głównie Holendrzy.

Poprawa sytuacji gospodarczej nie pociągnęła za sobą zmian na
lepsze w dziedzinie stosunków społecznych. Ludność chłopska wio-
dła żywot coraz gorszy, uciskana świadczeniami, zmuszana do coraz
to nowych podatków i coraz silniej przypisywana do ziemi. W dru-
gim dziesiątku lat XVII w. jedynym złagodzeniem poprzedniego
stanu rzeczy było odstępstwo od rozporządzenia Wasyla Szujskiego
o piętnastoletnim terminie przedawnienia dla zbiegłych chłopów-
stosowano mianowicie termin pięcioletni, przedłużany zresztą w po-





















szczególnych wypadkach, tak że pod koniec panowania Michała ma
się do czynienia raczej z okresem dziesięcioletnim.
W ścisłym związku z rozwojem gospodarczym państwa pozosta-
wał proces kolonizowania Syberii, wtedy właśnie szczególnie inten-
sywny. Nadal wyruszali tam głównie Kozacy, czy to w służbie wiel-
kich przedsiębiorców feudalnych, czy częściowo na własną rękę,
zwabieni niezmierzonymi wprost bogactwami.tsyberyjskiej tajgi. Wy-
prawy były z reguły trudne i niebezpieczne; Zmuszane do płacenia
daniny w futrach (jasak) plemiona miejscówe czasem występowały
przeciw przybyszom, warunki terenowe i kliriiatyczne też nie należały
do najlepszych, zwłaszcza wobec braku centrów zaopatrzeniowych
i znacznych odległości od głównych ośrodków w Rosji europejskiej.
Po okresie smuty następują jednak pod tym względem duże zmiany


148 l49

Astrachań w XVII w. Sztych z 1676 r.




na lepsze, przede wszystkim powstaje kolejno szereg miast rosyjskich,
i to dosłownie we wszystkich częściach Syberii. Założono tak ważne
punkty nad górnym Jenisejem, jak Jenisejsk (I619) i Krasnojarsk
(1628). W latach czterdziestych powstały osiedla wokół Jeziora Baj-
kalskiego: Wiercholeńsk, Wierchnieudińsk (dziś Ułan-Ude), Barguzin
i Irkuck nad Angarą (założony w 1652 r.). W 1632 r. powstał
Jakuck, a niedługo potem Olokmińsk nad Leną i Wilujsk nad Wi-
lujem; w 1638 r. założono już za kołem podbiegunowym Wiercho-
jańsk, znany do dziś jako jeden z najzimniejszych punktów na kuli
ziemskiej, a w 1644 r. Niżnie-Kołymsk nad Kołymą. Jeszcze za
Michała doszli Rosjanie do Morza Ochockiego (Ochock założono
w 1649 r.) i do Ainuru - niemal na całej długości tej rżeki. W ten
sposób w połowie XVII w. terytorium Rosji rozszerzyło się bardzo
znacznie i sięgnęło aź do Oc anu Spokojnego.


BUNTY I POWSTANIA MIEJSKIE. "UŁOŻENIE SOBOROWE"

Następcą Michała Romanowa był jego syn Aleksy (1645 -1676).
Objąwszy rządy w wieku takim samym - jak kiedyś ojciec ( 16 lat),
młody car ulegał różnym postronnym wpływom i miał swoich ulu-
b onych faworytów. Największymi wpływami cieszył się v chowawca
Aleksego, bojarzyn Borys Morozow, który zapewnił sobie nawet sto-
sunek pokrewieństwa z carem, obaj bowiem ożenili się z siostrami
Miłosławskimi. Morozow i jego zaufani przejęli właściwie całe rządy
i nie,hamując w niczym własnej samowoli zaczęli gromadzić bo-
gactwa i powiększać swoje majątki. Różne niejasne operacje han-
dlowe, nadużycia w urzędach, zmniejszanie strzelcom żołdu i niere-
gularne jego wypłacanie, ciągłe wymyślanie nowych pqdatków oraz
w ogóle brutalne i bezlitosne'postępowanie z ludźmi wywoływały
powszechne niezadowolenie. Do cara wpływały skargi, które jeszcze
bardziej jednak rozdrażniały pewnych siebie i nie cofających się przed
niczym dostojników. Oburzenie wzmogło się szczególnie, gdy po
wprowadzeniu nowego podatku od soli nastąpiło znaczne podrożenie
tego powszechnie używanego artykułu. Wprawdzie po pewnym czasie
rząd zniósł podatek solny, lecz sytuacji to nie poprawiło.
1 VI 1648 r. usiłowano wracaj cego z pielgrzymki cara skłonić
w Moskwie na ulicy do przyjęcia supliki, lecz śmiałków obito knu-
tami, a kilkunastu z nich aresztowano. Ta rozprawa z ludem stała
się przyczyną wybuchu otwartego powstania miejskiego w następnym
dniu. Tłumy ludzi, wśród nich i strzelcy, zaczęły grabić dwory


150

bojarskie oraz siedziby bogatszych kupców i zabijać najbardziej znie-
nawidzonych bojarów i przedstawicieli administracji. Niektórych
nawet jawnie tracono wśród tortur na placu Czerwonym; tak zginął
np. naczelnik Prikazu Ziemskiego, niejako szef służby policyjnej
i administracji w stolicy, Leoncjusz Pleszczejew, wydany przez cara
tłumom, gdy wtargnęły na Kreml. Żądano oczywiście głowy Moro-
zowa, ale car nie ustąpił, a jego samego wysłał w tajemnicy do
jednego z północnych klasztorów. Ferment w mieście trwał przez






















cały miesiąc, przerzucając się też na inne miasta: Kursk, Woro-
neż, Wielki Uśtiug, Wołogdę, Solwyczegodzk i kilka mniejszych.
W trakcie tych rozruchów napływały na dwór carski liczne supliki
szlacheckie ze skargami na bojarów oraz z żądaniem opublikowania
praw i zapewnienia sprawiedliwości w sądownictwie.
Ostatecznie rządowi udało się jeszcze w ciągu czerwca opa-
nować sytuację w Moskwie poprzez pewne ustępstwa, choć nie
skąpiono też represji, a wśród nich okrutnych wyroków. Złago-
dzono metody postępowania z dłużnikami, rozdzielono pieniądze
pomiędzy strzelców i postanowiono zaspokoić różne postulaty szla-
checkie, zwołując w tym celu kolejny Sobór Ziemski (1648/1649).
Jeden z najdonioślejszych to Soborów Ziemskich w dziejach Rosji


151

Cerkiew pod wezwaniem proroka Eliasza w Jarosławiu nad Wołgą, 1647-1650




siedemnastowiecznej, ponieważ dokonano na nim kodyfikacji praw,
która przetrwała w tej postaci - chociaż oczywiście nie bez uzu-
pełnień - prawie 200 lat.

Kodeks ten, czyli tzw. U ożenie soborowe (Sobornoje ulożenije),
przyjęty przez Sobór w r. ł649, składał się z 25 rozdziałów,
d ł 1

a każdy roz zia z pewne icz-
by artykułów. Postanowienia
kodeksu odpowiadały w zasa-
dzie życzeniom i postulatom
warstw średnich, czyli ludzi
służebnych i mieszczan. Tak
więc w interesie szlachty znie-
siono zupełnie wszelkie termi-
ny, po których upływie nastę-
powało przedawnienie dla zbie-
głych chłopów; odtąd można
było ścigać ich zawsze, aż do
ich śmierci. W ten sposób za-
triumfowało ostatecznie w Ro-
sji prawo pańszczyźniane,
chłop zostawał przy wierdzony.
na zawsze do ziemi i do swo-
jego właściciela. Dodać nale-
ży, że nowe prawo miało wa-
lor nie tylko na papierze; za-
raz potem zorganizowano eks-
pedycje które łowiły w całym
kraju zbiegłych chłopów i od-
,

stawiały zakutych w kajdany do właściwych panów. Będzie to
zresztą najważniejsza przyczyna dalszych ruchów społecznych-
system feudalny zaczął wchodzić w krąg nie dających się uniknąć
sprzeczności wewnętrznych.
Kodeks rozszerzał władzę osobistą feudałów nad chłopami,. kfó-
rym groziła odtąd kara śmierci za każdą formę wystąpienia prze-
ciw panu. W kodeksie jest w ogóle mowa o stosowaniu kar
nieprawdopodobnie okrutnych, tak np. za bluźnierstwo wymierzać
miano karę śmierci przez spalenie na stosie.
Prawa cerkwi zostały w ogólności uszczuplone, przede wszystkim
ograniczono cerkiewne władanie ziemią. Kodeks kategorycznie za-
braniał władzom i instytucjom duchownym wszelkich starań o zie-
mie posiadane dziedzicznie (wotcziny), a ludziom świeckim nie wol-
no było przekazywać tych ziem klasztorom. W sprawach świeckich
sądzić miał odtąd duchowieństwo specjalnie powołany prikaz kla-
sztorny (Monastyrskij Prikaz), na którego czele stanął "nowy Lu-
ter", książę Nikita Odojewski. Autorem złośliwego prżydomka był































patriarcha Nikon, niezadowolony, jak i wszyscy duchowni, z utwo-
rzenia tego prikazu.
Zadano również cerkwi, nie tylko jej zresztą, cios ekonomiczny
na terenie miast. Struktura miast ówczesnych była bardzo skom-
plikowana, składały się bowiem na nią i posad, i część admini-
stracyjno-.wojskowa, i cerkiewno-klasztorna, a prócz tego wszystkie
jeszcze tzw. białe słobody, należące do bojarów lub duchownych


152 % l53

Baszta drewniana w ostrogu jakuckim, 1683 r.

Dzban miedziany z 1671 r




wyższej rangi ; ludność tych białych słobód nie ptaciła podatków
państwowych, chociaż zajmowała się wszystkimi rodzajami produk-
cji miejskiej. Podobnie w niektórych miastach ówczesnej Polski
istniały wyłączon spod kompetencji miejskich dzielnice (jurydyki),
należące do możnowładców lub klasztorów. Nie płacili podatków

"zastawnicy" (zakladcziki) - tak nazywano ludzi posadzkich, któ-
rzy wśtępowali do feudałów na służbę. W ten sposób ciężary
.....,..,. ...,. i"h. r lL




























Puchar muszlowy cara Aleksego =w v;
Uboższa ludność miast nie
zyskała więc na nowym ustawodawstwie nic prócz niewoli.
Kodeks zezwalał wreszcie na przekazywanie pomiestii w spad-
ku, tak jakby to były dobra rodowe, z tym że nowi właści-
ciele stawali się obowiązani do służby wojskowej. Ulegała zatem
likwidacji główna różnica między dobrami dziedzicznymi a otrzy-
manymi z nadania.
Znalazły się również w kodeksie postanowienia dotyczące cho-
łopów. Pozostawał nadal w całej rozciągłości niewolniczy cha-
rakter tej instytucji, chociaż w dość znacznej mierze ograniczo-
no lub w ogóle zniesiono możliwości dopływu nowych chołopów,
którzy dawniej rekrutowali się też spośród jeńców wojennych,
różnego rodzaju przestępców, dhzżników itd. Kodeks uznawał dwie

kategorie chołopstwa : całkowite - to przechodziło z. ojca na
syna - i tzw. kabalne (kaba a - skrypt dłużny), stanowiące
coś w rodzaju dożywotniej służby, przy czym ze śmiercią pana
chołop uzyskiwał -wolność. Choło-
pów kabalnych nie wolno było prze-
kazywać w spadku, darować ani
sprzedawać. Jeńcy, przestępcy i inni
mogli stawać się tylko chołopami
kabalnymi, a nie całkowitymi. Cho-
łop kabalny mógł po uzyskaniu
wolności jeszcze raz czy więcej ra-
zy wrócić do stosunku chołop-
stwa - z nowym właścicielem.
Kodeks 1649 r. oparto na róż-
nych źródłach : bodajże najważ-
niejszym z nich był Statut li-
tewski z r. 1588, poza tym wzięto
pod uwagę i kodeks Iwana Groź-
nego z r. 1550, supliki szlacheckie
i miejskie oraz poprzednią prak-
tykę urzędów administracyjnych
i sądowych. Kodeks wydrukowano
w 2000 egzemplarzy i rozesłano po
całym kraju.
Ulożenie soborowe nie zapobie-
gło dalszym ruchom w miastach,
lecz wprost przeciwnie, jeszcze je
zaostrzyło. Drożyzna stała się bez-
pośrednią przyczyną powstań w No-
wogrodzie i Pskowie w r. 1650;
zboże wywożono wówczas do Szwe-
cji w wielkich ilościach, a korzy-
stający z tego producenci i kupcy
podnosili znaczn e jego cenę na Srebrny globus cara Aleksego
rynku wewnętrznym. Nowogród
szybko się poddał wojskom carskim, Psków śtawiał opór przez
kilka miesięcy dzięki lepszej organizacji i móże najsilniejszym
w Rosji murom, a także szerszemu zapleczu społecznemu: pow-
stanie ogarnęło bowiem i inne mniejsze miasta, np. Izborsk;
po wsiach operowali powstańcy, grabiąc i paląc siedziby bojar-


154 I55




skie. Sytuację udało się opanować dopiero po różnych na-
mowach, obietnicach i przyrzeczeniu amnestii, którego nie do-
trzymano.


REFORMA NIKONA I JEJ NASTĘPSTWA

W 1652 r: patriarchą Rosji został Nikon (Nikita Minow), oso-
bistość wybitna, bardzo energiczna i władcza, człowiek, który w ciągu
krótkiego czasu zrobił nieprawdopodobną wręcz karierę mimo
niskiego pochodzenia - był synem chłopa z ziemi niżnonowogrodz-
kiej. Urodzony w 1605, mnich od r. 1635, potem igumen (przeor)
w jednym z klasztorów, potrafił wywrzeć wielkie wrażenie podczas
przypadkowej audiencji u cara Alekśego i uzyskać godność archi-
mandryty klasztoru Nowospasskiego w Moskwie (1646). W dwa
lata potein był już metropolitą nowogrodzkim i wreszcie - w 1652 r.-
patriarchą. Przez do ć dhxgi czas car żywił do niego zaufanie wprost
nieograniczone i obdarzał go najróżnorodniejszymi zaszczytami i ty-
tułami, łącznie z tytułem "wielkiego gosudara", który kiedyś nosił
Filaret. Nikon miał twardą rękę i bezwzględnie wprowadzał w życie
wszystkie swoje zarządzenia, co nie przysparzało mu oczywiście
zwolenników ani wśród bojarów, ani nawet w szeregach d chowień-
stwa. Zaraz po objęciu urzędu patriarchy Nikon przystąpił do reali-
zacji reformy cerkiewnej.
Geneza reformy ogranicza się, pozornie zresztą, do przyczyn
formalnych. Zanim upowszechnił się na szerszą skalę w Rosji wy-
nalazek druku, księgi cerkiewne, liturgiczne, stale przepisywano, przy
czym nie można było ocżywiście uniknąć różnych błędów, a za
nimi poszły i w obrzędach odchylenia od wzorów greckich. Przy-
zwyczajono się na Rusi do tych różnic i nie likwidowano ich mi-
mo uwag ze strony przyjeżdżających często duchownych greckich.
Co więcej, wytworzyło się przekonanie, że właśnie Ruś jest święta,
prawdziwie prawosławna i robi wszystko należycie, a Grecy odstą-
pili od jedynie prawdziwej wiary i nawet za karę utracili samo-
dzielny byt państwowy. Takie argumenty wytaczano wobec prze-
ciwników w licznych sporach.
Przy pomocy greckich i kijowskich mnichów Nikon przeprowa-
dził reformę w kilku etapach, opierając się na wzorach greckich.
Tak więc miano się odtąd żegnać trzema palcami, a nie dwoma,
jak przedtem na Rusi; "alleluja" należało śpiewać trzy razy, a nie
dwa razy; usunięto z tekstu modlitw pewne słowa, których nie było


l56
I
I
i

w greckich pierwowzorach; procesje w cerkwiach miały kroczyć
w kierunku przeciwnym pozornemu ruchowi słońca; wprowadzono
pisownię "lisus" (Jezus) przez dwa "i" i kilka zmian innych. Dziś
może się wy" awać, że takie innowacje nie miały większego znacze-
nia i co najwyżej poza przejściowymi oporami nie powinny były
zrodzić innych form protestu.
Tymczasem współcześnie przy-
jęto reformę Nikona z obu-
rzeniem i nienawiścią; tak by-
ło przede wszystkim w nie-
których środowiskach duchow-
nych i wśród chłopstwa. Lu-
dzie nie chcieli przystosować
się do wprowadzonych zmian
i uporczywie trwali przy wszys-
tkich szczegółach dawnego sy-
stemu cerkiewnego. Następ-
stwa społeczne były bardzo do-
niosłe, choć w sensie negatyw-
nym: od reformy Nikona za-
czął się w cerkwi rosyjskiej
tzw. raskol (rozszczepienie,
schizma) - zwolenników sta-
rych przepisów nazywano "ra-
skolnikami", starowiercami,
lub staroobrzędowcami.
Ponieważ władza państwo- Patr archa N kon
wa oświadczyła się za reformą,
zaczęto staroobrzędowców prześladować, karać i zmuszać do przy-
jęcia nowych zasad, lecz ci zachowywali się bardzo opornie, z fa-
natyzmem i męstwem znosząc nieludzkie często represje, tortury
i wyroki śmierci. Uciekano również, pojedynczo i masowo, głów-
nie do nieprzebytych puszcz północnych i zaszywano się w nich,
byle tylko nie odstępować od "jedynie prawdziwej" wiary; zbiegów
zapamiętale szukały jednak stale wysyłane ekspedycje. Głównym
przeciwnikiem Nikona, ideologiem staroobrzędowców i ich naprawdę
płomiennym ob'rońcą, był protopop Awwakum, autor utworów pi-
sanych znakomitą, jędrną rosyjszczyzną siedemnastowieczną. "Oto
zbliża się koniec świata i antychryst już przyszedł - pisał Awwa-
kum - bestia dwurożna, jeden róg to car, drugi - Nikon. Anty-


ł57




chryst przyszedł na świat i zapanował w Moskwie". Nie złamały
Awwakuma ani wieloletnie zesłanie, ani pozbawienie godności du-
chownej, ani straszne prześladowania jego i jego dzieci; w 1681 r.
spalono go na stosie.
Nie oszczędzano i osób arystokratycznego pochodzenia ani nie
zwracano uwagi na arystokratyczne koneksje. Przykładem, nawet
bardzo drastycznym, może być sprawa Teodozji Morozowej, żony
jednego z najbardziej zaufanych bojarów cara, Gleba Morozowa.
Warto jeszcze dodać, że był to rodzony brat bojarzyna Borysa
Morozowa, głównego winowajcy buntu "solnego" w 1648 r. Za
uporczywe trzymanie się starych obrzędów uwięziono Morozową
pod koniec 1671 r. wraz z jej siostrą Eudokią, małżonką księcia
Urusowa. Głównym inspiratorem strasznych represji wobec staro-
obrzędowców był niezwykle zaciekły, fanatyczny i nietolerancyjny
archimandryta Joachim, nieco później (od 1673 r.) patriarcha.
Obecny przy uwięzieniu Teodozji Morozowej Joachim wypowiedział
wtedy następujące słowa: "Nie umiałaś żyć poddając się zarządze-
niom władzy, przeto wypędza się ciebie z domu twojego; dość
długo żyłaś na wyżynach, zejdź w dół. . ." Obie siostry długo wle-
czono po klasztorach i więzieniach, wielokrotnie torturowano, przy-
gotowano wszystko do spalenia na stosie, nie użyczono ł posłuchu
żadnym prośbom ani żadnemu wstawiennictwu i ostatecznie zamo-
rzono je głodem w ziemiance. Majętności ich uległy oczywiście
konfiskacie.
Po przeprowadzeniu reformy pogorszyły się znacznie, .choć nie
z tego powodu, stosunki Nikona z carem. Chodziło o to, że
patriarcha wyraźnie stawiał tezę o wyższości władzy duchownej nad
świecką i dążył do całkowitego uniezależnienia. cerkwi. Popadłszy
w niełaskę, Nikon wyjechał do jednego z klasztorów, nie zrzeka-
jąc się godności patriarchy. Na wyUór nowego patriarchy Sobór
Cer iewny nie chciał się zgodzić i w ten sposób trwał przez osiem
lat taki dziwny stan rzeczy. Dopiero w r. 1666 Sobór zwołany do
Moskwy, przy udziale patriarchów Aleksandrii i Antiochii, postawił
Nikona w stan oskarżenia i pozbawił go tytułu; zdegradowanego
patriarchę zesłano do klasztoru Biełozierskiego, gdzie przebywał do
uzyskania wolności w r. 1682, zmarł jednak w drodze powrotnej.
Odsądzając od czci i wiary Nikona, Sobór w pełni poparł wszystkie
jego reformy, czyli że walka ze staroobrzędowcami uzyskała teraz
najwyższe sankcje.
Szczególnie uporczywie przeciwstawiał się przyjęciu "herezji" Ni-
kona. bogaty klasztor Sołowiecki, położony na jednej z wysp Mo-
rza Białego. Dzięki immunitetom poprzednich władców klasztor re-
prezentował prawdziwą potęgę, jego przeor sprawował też świecką
władzę senioralną w całym tzw. Kraju Pomorskim - dorzeczu Dwi-
ny, Onegi i rejonu położonego na północ od jeziora Onega. Kla-
sztor był świetnie ufortyfikowany, miał bardzo wielkie zapasy żyw-
ności, nastroje były jak najbardziej opozycyjne, zwłaszcza iż rząd
sam zsyłał na Wyspy Sołowieckie różnych buntowników czy też np.
bojarów, którzy popadli w niełaskę. Ufni w swoje grube mury
i doskonale zaopatrzone spichrze, mnisi sołowieccy oświadczyli, że


"
nowinek" nie przyjmują; nie przyjęli też przysłanego z Moskwy
igumena.
Tymczasem wspomniany już Sobór z r. 1666 rzucił klątwę na
staroobrzędowców, uznając ich za "przeklętych na wieki razem
z Judaszem-zdrajcą, z Żydami, którzy ukrzyżowali Chrystusa, z Ariu-
szem i innymi przeklętymi heretykami". Inicjując formalnie wojnę
z wszystkimi zwolennikami starej wiary, Sobór wydelegował na
Wyspy Sołowieckie jeszcze jednego igumena, lecz i on spotkał się
z takim samym przyjęciem, jak jego poprzednik. Wtedy postano-
wiono skończyć z pertraktacjami i wysłano pod klasztor silny od-
dział wojskowy, który przystąpił do regularnego oblężenia. Trwało
ono aż dziewięć lat (1667 -1676) i dopiero po upływie tego czasu,
korzystając zresztą z pewnych sporów wewnętrznych, a częściowo
i ze zdrady, zdołały wojska carskie zawładnąć. klasztorem. Po jego
zdobyciu stracono przywódców buntu, a wszystkich mnichów pou-
mieszczano w innych klasztorach. Na Wyspy Sołowieckie skierowano
mnichów z Moskwy.
Przez wiele jeszcze lat trwało nieprzerwanie zbiegostwo raskol-
ników z wsi i miast do lasów na północy, na Ural, na tereny
graniczące z Rzecząpóspolitą; emigrowano również za granicę, do
Polski, Szwecji, Prus i Turcji. W związku z tym zaczęły powsta-
wać różne sekty, w których często zanikała nawet zupełnie rola
duchowieństwa, a konieczne obrzędy, z reguły bardzo uproszczone,
celebrowali "prorocy" i "prorokinie". Fanatyzm prowadził do nie-
pojętych dzisiaj wynaturzeń - najokropniejsze z nich było niewątpli-
wie masowe spalanie się żywcem. Ponieważ świat pogrążony jest
w odmętach zła - twierdzili rzecznicy takiego sposobu zbawiania
dusz - i rządzony przez antychrysta, nie można dostąpić zbawienia,
chyba przez całkowite oczyszczenie w ogniu. Zwykle zamykano się
w jakiejś pustelni w głębi lasów, z żonami i dziećmi, i po długich

158 159




modlitwach i pieniach spalano się, zabezpieczając przedtem okna
i wszystkie wyjścia, ażeby nikt nie mógł w ostatniej chwili uciec.
Robiono to dobrowolnie, potem też dlatego, żeby się nie oddawać
w ręce władz. W 1685 r. wydano dekret przeciw r skolnikom,
wprowadzający karę śmierci przez spalenie za podżeganie do buntu,
za powrót do raskolu po "pokajaniu się", za dokonywanie chrztu
staroobrzędowego (w sektach zwykle chrzczono.po raz drugi w celu
zmycia z dorosłego człowieka "piętna antychrystowego") i - za
namawianie do spalania się żywcem. Ciężkie i niezrozumiałe wy-
naturzenia rodziły się.i pleniły bujnie w ówczesnych warunkach
niesprawiedliwości społecznej. Samospalenia zanikły dopiero mniej
więcej po stu latach, choć sporadycznie zdarzały się i później.
Liczbę ofiar trudno ustalić, sięga ona co najmniej kilkudziesięciu
tysięcy.



WOJNY Z POLSKĄ I PRZYŁĄCZENIE UKRAINY ZADNIEPRZAŃSKIEJ

Po zawarciu traktatu pokojowego w Polanowie nastąpił w sto-
sunkach rosyjsko-polskich dwudziestoletni okres bez konfliktów po-
litycznych. Ciągle jednak istniało pewne napięcie, wzz gające się
w. miarę tego, jak na południowo-wschodnich kresach ówczesnej
Rzeczypospolitej, na Ukrainie naddnieprzańskiej, zaczęły się spię-
trzać wydarzenia, wobec których Moskwa nie mogła pozostać obo-
jętna.
Na mocy postanowień unii lubelskiej Kijowszczyzna i woje-
wództwo bracławskie, przedtem należące politycznie do W. Księstwa
Litewskiego, zostały przyłączone do Korony; w ten sposób zna-
lazła się pod bezpośrednim panowaniem polskim znaczna większość
ziem etnicznie ukraińskich. Szeroki pas stepów oddzielał je od
znajdujących się na południu posiadłości tureckich i tatarskich-
Mołdawii i chanatu krymskiego. Kijowszczyzna w ówczesnym rozu-
mieniu obejmowała właściwe województwo kijowskie, czyli znaczną
część Zadnieprza ukraińskiego, oraz województwo bracławskie z głów-
nym miastem Bracławiem nad Bohem. Na południe od Kijow-
szczyzny rozciągały się po obu stronach Dniepru rozległe tereny
zwane Zaporożem; zaporoska Sicz stanowiła centrum kozactwa nad-
dnieprzańskiego lub zaporoskiego. Położona w północnej zęści
Zadnieprza, w dorzeczu Desny, ziemia czernihowsko-siewierska na-
leżała od początku XVI w. do Rosji, a od rozejmu dywilińskie-


I60

go na krótko do Rzeczypospolitej. W 1635 -r. utworzono.oddzielne
województwo czeznihowskie.
Na terytoriach tych było niemało ziemi bezpańskiej i pustej,
którą po unii lubelskiej zaczęto szeroko rozdawać, tak że w krót-
kim stosunkowo czasie powstały, zwłaszcza na Zadnieprzu, ogromne
fortuny magnackie. Rozdawnictwo dóbr pociągnęło za sobą koniecz-
ność kolonizowania słabo zaludnionych ziem, a więc osadzania na
niej chłopów, w przeważającej większości oczywiście ukraińskich i pra-
wosławnych. Dla uatrakcyjnienia osadnictwa zwalniano ściągnięt3cch
tu chłopów od wszelkich świadczeń, przy czym okresy tej "woli"
były niejednokrotnie bardzo długie, ostatecznie jednak kiedyś mijały
i wt.edy wśród zmuszanych do danin i pańszczyzny chłopów bu-
dziły się protesty i wrzenie społeczne. Ponieważ właścicielami fortun
byli katoliccy panowie polscy bądź spolonizowani magnaci ruscy,
dołączały się jeszcze przeciwieństwa o charakterze narodowym i re-
ligijnym, zwłaszcza gdy po r. 1596 zaczęły się uwidoczniać następ-
stwa unii brzeskiej. -
Od końca XVI w. zaczynają się bunty i powstania kozackie
przeciw Polsce, popierane aktywnie - choć oczywiście w różnych
okresach na różną skalę - przez chłopstwo ukraińskie. Całkowite
opanowanie sytuacji było absolutnie niemożliwe, a chociaż Rzecz-
pospolita zdołała. najwyższym wysiłkiem zapewnić sobie w latach
czterdziestych wzglgdny okres spokoju od tej strony, to jednak pod
koniec tego samego dziesięciolecia wszelkie rachuby na trwałe uspo-
kojenie okazały się iluzją. W 1648 r. wybuchło największe z do-
tychczasówych powstanie kozackie pod wodzą Bohdana Chmielnic-
kiego, przeradzając się niemal natychmiast w powszechną wojnę
chłopską. Setki. tysięcy chłopów wzięło udział w tej wojnie, która
ogarnęła całą Ukrainę i częściowo ziemie białoruskie, a nieco później
wywarła również duży wpływ na pewne ruchy społeczne w Polsce.
Podjęte natychmiast po wystąpieniu Chmielnickiego próby poło-
żenia kresu temu niebezpieczeństwu spełzły na niczym. Hetmani
pofscy ponieśli ciężkie porażki w bitwach nad Żółtymi Wodami
(rzeka wpadająca do Ingulca, dopływu dolnego Dniepru) i pod
Korsuniem (nad Rosią, na południowy zachód od jej ujścia do
Dniepru), a niedługo potem nastąpiła klęska polskiego pospolitego
ruszenia pod Piławcami (na północ od górnego Bohu). Chmielnicki
dotarł ze swymi wojskami aż dn Lwowa i Zamościa,. lecz nie
mogąc ich zdobyć cofnął się na Ukrainę, w momencie gdy po
śmierci Władysława IV zasiadł na tronie polskim Jan Kazimierz.


- Histońa Rosji 161




W 1649 r. Chmielnicki sprzymierzył się z chanem krymskim i wzno-
wił działania wojenne, oblegając Zbaraż. Nie powiodła się podjęta
przez króla próba przyjścia Zbarażowi z odsieczą, ostatecznie jednak
doszło do ugody zawartej w Zborowie (między Lwowem a Tarno-
polem). Na mocy tej ugody Rzeczpospolita uznawała Chmielnickiego
hetmanem zaporoskim z władzą sprawowaną w województwie ki-
jowskim, bracławskim i czernihowskim; wszelkie urzędy można tam
było odtąd nadawać tylko szlachcie prawosławnej.
Po dwóch latach względnego spokoju wojna wybuchła na nowo.
Położenie Kozaczyzny po ugodzie zborowskiej nie uległo jakiejś
wydatniejszej poprawie, co więcej, musiało się. pogorszyć. Działania
wojenne spowodowały znaczny upadek rolnictwa na Ukrainie, a pod-
daństwo chłopów trwało nadal; nie brakło również przeciwieństw
wśród samych Kozaków, głównie z powodu zróżnicowania majątko-
wego, które od dawna już poczyniło znaczne postępy w tym śro-
dowisku. W takiej sytuacji wznowienie działań wojennych nie było
szczęśliwe dla Ćhmielnickiego, który poniósł ciężką klęskę pod
Beresteczkiem (1651) na Wołyniu, i gdy Polacy zajęli potem Kijów,
zawarto,nową ugodę w Białej Cerkwi (na południowy zachód od
Kijowa) o wiele mniej korzystną dla strony ukraińskiej. Już tylko
województwo kijowskie miało odtąd cieszyć się przyw;jejami za-
strzeżonymi w Zborowie dla znacznie większego obszaru, prócz tego
zaś wchodziło w grę jeszcze sporo innych ograniczeń. M. in. po-
przedni właściciele ziemscy mieli z powrotem objąć w posiadanie
swoje dobra, czyli całe masy chłopów, które brały udział w wojnie
marząc o zniesieniu poddaństwa, znowu stanęły przed jego widmem.
Z tych względów o realizacji ugody białocerkiewskiej nie mogło
być mowy i dlatego właśnie wtedy uwydatniać się zaczęło z całą
siłą ciążenie Ukrainy ku Moskwie. Myśl tę podnoszono już od
początku wojny, ale i Chmielnicki ulegał różnym.wahaniom pod
wpływem zmiennego szczęścia na polach bitew i Moskwa musiała
zachowywać się przez pewien czas wstrzemięźliwie: zerwanie stosun-
ków z Rzecząpospolitą wymagało rozwagi i odpowiednich przygo-
towań, zwłaszcza iż w -latach 1648 -1650 trzeba było przecież thz-
mić powstania miejskie w śamej Rosji. W tym czasie sporo nie-
zadowolonych chłopów i Kozaków zbiegało na wschodnie rubieże
Zadnieprza i zakładało tam swoje osady (slobody); była to tzw.
Ukraina Słobodzka z takimi ośrodkami, jak Charków i Sumy.
Dopie o w r. 1653 uznano, że można przystąpić do działania
i zwołany specjalnie w tym celu Sobór Ziemski, ostatni zresztą


162

w dziejach Rosji, wyraził zgodę na przyłączenie do Rosji tych
części Ukrainy, na które rozciągało się faktycznie hetmaństwo
Chmielnickiego. W styczniu 1654 r. zebrana w Perejasławiu rada
starszyzny kozackiej uznała władzę zwierzchnią cara i złożyła mu
przysięgę na wierność w obecności specjalnego wysłannika carskiego
Wasyla Buturlina. Godność hetmańska Chmielnickiego została po-
twierdzona, a zakres jego kompetencji oraz prawa i swobody ko-
zackie sprecyzowano i usankcjonowano nieco później, podczas per-
traktacji z posłami Chmielnickiego w Moskwie.




















Decyzje powyższe oznaczać musiały nieuchronnie wojnę z Polską.
Aleksy rozpoczął ją w r. 1654, zajmując niezwykle szybko Smo-
leńsk, całą Białoruś i znaczną część Litwy z Wilnem, a masze-
rujący od południowego wschodu Chmielnicki wkroczył do Lublina.
Niewiele pomogło Polakom zwycięstwo pod Ochmatowem (na pół-
noc od Humania) w r. 1655, ponieważ jednocześnie zaczął się potop
szwedzki. Błyskawiczne sukcesy Szwedów zaniepokoiły i Moskwę,
i inne kraje europejskie, toteż sprawy polskie musiały w takiej
sytuacji dość poważnie stracić na znaczeniu. Z tym większą siłą
wyłaniał się natomiast problem ewentualnej wojny ze Szwecją, któ-
ra była szczególnie groźna dla Rosji, bo odcinała ją od wybrzeża
bałtyckiego. Rzecznikiem pogodzenia się z Polską i wyst pienia
przeciw Szwecji był jeden z czołowych wówczas rosyjskich mężów

I63

' Sokolnicy cara Aleksego




stanu, Atanazy Ordin-Naszczokin, i takie właśnie zdanie zwycięży-
ło; w 1656 r. Rosja zawarła z Polską rozejm w Niemierzu pod
Wilnem, uzyskując tam m.in. obietnicę wybrania w przyszłości
Aleksego królem polskim, i rozpoczęła działania wojenne przeciw
Szwecji. Prowadzono je jednak.nie dość energicznie i choć zano-
towano pewne.=sukcesy w Inflantach, nie udało się np. zdobyc
Rygi. Rozejm w 1658 r. i pokój w Kardis (na granicy Inflant
i Estonii) w 1661 r. zakończyły tę wojnę bez żadnych zmian te-
rytorialnych.
. Tymczasem sprawy związane z Kozaczyzną poważnie się skom-
plikowały. Po śmierci Chmielnickiego (1657) nowy hetman, Jan
Wyhowski, uznał w r. 1658 zwierzchnictwo Polski, zawierając z nią
ugodę w Hadziaczu (na północny zachód od Połtawy). Wywołało
to znowu wojnę polsko-rosyjską, prowadzoną ze zmiennym szczę-
ściem aż 9 lat. Zakończył ją w r. 1667 rozejm w Andruszowie
(na południowy zachód od Smoleńska) - Rzeczpospolita mu5iała
zrzec się Smoleńska, całej Ukrainy zadnieprzańskiej z Czernihow-
szczyzną i odstąpić na dwa. lata Kijów, który pozostał jednak
.już na stałe przy Rosji. W ten sposób znaczna część zrujnowanych
w trakcie długoletniej wojny ziem ukraińskich zyskiwała wreszcie
możliwość pokojowego rozwoju w ramach państwowościiirosyjskiej,
choć utrzymać się miał oczywiście nadal ucisk społeczny.


"BUNT MIEDZIANY" I POWSTANIE RAZINA
Długoletnia wojna z Polską była bardzo kosztowna, zwłaszcza
w początkowym okresie, ponieważ w r. 1654/55 szalała w Rosji
zaraza, pochłaniając mnóstwo ofiar. Dla zdobycia potrzebnych na
wojnę środków podwyższono znacznie niektóre podatki i podjęto
próbę zaciągnięcia pożyczki w Wenecji, która jednak musiała jej
odmówić z powodu prowadzonej właśnie wtedy długiej wojny z Tur-
cją. Wobec tego rząd carsk zaczął w.1656 r. bić monetę mie-
dzianą i wprowadzać ją do obrotu po takim - samym kursie, jak
dotychczasowe srebrne ruble i-kopiejki. Przez rok mniej więcej nie
powodowało to żadnych poważniejszych zakłóceń, ale potem sytuacja
skomplikowała się bardzo szybko. Wybijanie pieniędzy z miedzi
przynosiło skarbowi niemałe dochody, toteż uprawiano tę działalność
na coraz szerszą skalę, co więcej, nawet prywatne osoby chętnie
zajmowały się tym procederem, łatwym i pozwalającym nieprawdo-
podobnie szybko się wzbogacić. W ten sposób pojawiły się na

164

rynku tzw. "łotrowskie pieniądze" (worowskije dieńgi), a producentów
nie odstraszały najokrutniejsze kary, jak obcinanie palców rąk i nóg.
Oczywiście, wartość miedzianych monet nieustannie spadała, zwła-
szcza że jednocześnie następował proces tezauryzacji pieniędzy sre-
brnych. Nie zwracając uwagi na te zjawiska, rząd pogłębiał kryzys
takimi pociągnięciami, jak wypłacanie żołdu miedzią i domaganie się
uiszczania podatków w srebrze. Drożyzna wzrosła niesamowicie, za
miedziane pieniądze nic już właściwie nie można było dost.ać, mo-
net srebrnych nie było. Takie były przyczyny powstania, które
przeszło do historii pod nazwą "buntu miedzianego" (1662). Tłumy
uboższych mieszkańców Moskwy ruszyły do położonej pod Moskwą
wsi Kołomienskoje (dziś w obrębie miasta), gdzie przebywał wówczas
car, żądająć położenia kresu tragicznej sytuacji i wydania winowaj-
ców tego stanu rzeczy. Przestraszony Aleksy zgodził się na wszystko,
polecając jednocześnie wezwać pułki strzeleckie. Natychmiast po ich
przybyciu zaczęła się krwawa masakra, a potem długo jeszcze trwa-
ły represje, przy czym wyrażenie "potworne" na pewno za słabo
oddaje stopień ich nieludzkiego okrucieństwa. Pieniądze miedziane
wycofano jednak w rok później z obiegu.
Minęło parę lat i Rosją wstrząsnął nowy ruch antyfeudalny,
największy w XVII w. i najgroźniejszy. Główną jego przyczyną były
poważne przeciwieństwa wśród Kozaków na obszarach naddońskich.
Kozactwo dońskie dzieliło Się już od dawna na bogatych i na
golotg; ci pierwsi mieli swoje siedziby nad dolnym Donem, z naj-
większym ośrodkiem w Czerkasku, położonym na samej granicy
posiadłości tatarsko-tureckich, bardzo blisko Azowa. Tam rezydowali
również wybieralni przedstawiciele władz kozackich z atamanem na
ćzele. Biedota kozacka, ciągle powiększająca się liczebnie w rezul-
tacie nieustannego zbiegostwa z terenów centralnych, gromadziła
się raczej w dorzeczu górnego Donu i jego dopływóW, zdobywa-
jąc środki do życia w różny sposób, nierzadko i rozbojami; nad
dolny Don nie puszczało jej zamożne kozactwo, niechętne już.no-
wym, niepewnym elementom, zdecydowane nie dopuścić do zakłóce-
nia swojego uprzywilejowanego stanowiska i faktycznej niezależności.
Kozacy znad dolnego Donu utrzymywali zresztą też dość regularne
stosunki z Moskwą, sprowadzając stamtąd najważniejsze dla siebie
artykuły: zboże, proch, ołów i sukno. Ożywiły się również znacznie
w drugiej połowie XVII w. rejony Powołża, głównie środkowego,
i tereny w dorzeczu niektórych dopływów Wołgi, np. Oki i Sury:
powstawały nowe osiedla, rozszerzał się areał ziemi uprawnej, przy-


165




bywało ludzi. Tym korzystnym skądinąd gospodarczo procesom to-
warzyszyły jednak nieodłączne wówczas powikłania - bojarzy i szla-
chta otrzymywali tutaj ziemię z nadań carskich i brali ją w posia-
danie, nie zważając oczywiście na to, że niekiedy znajdowały się
już na niej zagospodarowane sadyby przybyszów chłopskich. Ludność
autochtoniczna, Mordwini, Tatarzy, Czuwasze i Czeremisi, też tra-
ciła swoją ziemię, a przy tym zmuszano ją do płacenia podatków
i innych świadczeń.
Trzeba było tylko przywódcy, aby popchnąć niezadowolone masy
do buntu. W 1666 r. próbował to zrobić ataman Wasyl Us, po-
dejmując na czele oddziałów goloty wyprawę na Tułę; wyprawa
się wprawdzie nie udała, lecz Us potrafił wycofać się nad Don;
miał wtedy do dyspozycji duże siły, ponieważ w trakcie działań
chłopi masowo zbiegali do jego szeregów. W rok później stanął
na ich czele Stefan (Stiepan) Razin, Kozak doński, dobry organi-
zator i dowódca, poprzednio uczestnik wypraw kozackich na posia-
dłości tureckie. Początkowo Razin myślał jedynie o jakichś zdo-
byczach na szerszą skalę i w tym celu skierował się ze swoimi
oddziałami ku Wołdze. Po ograbieniu kilku statków handlowych
w pobliżu Carycyna Kozacy popłynęli dalej w dół Wołgi aż do
jej ujścia, a następnie Morzem Kaspijskim do ujścia Jail u i w górę
tej rzeki. Tutaj poddała się Razinowi stolica jaickich Kozaków-
Gródek Jaicki.
Przezimowawszy w tych okolicach Kozacy Razina w 1668 r.
znów wypłynęli na Morze Kaspijskie, spustoszyli jego zachodnie
wybrzeże między Derbentem i Baku (należące wówczas politycznie
do Persji) i wylądowali też na brzegu Persji właściwej, w okolicy
Resztu. Nastąpiły i pertraktacje, i starcia zbrojne, w których Ko-
zacy byli niemal zawsze górą; po wielu akcjach na- wybrzeżu per-
skim, turkmeńskim i na niektórych wyspach Morza Kaspijskiego
Razin powróćił w r. 1669 nad Don i założył swoją kwaterę
w ródku Kagalnickim (na północny wschód od Czerkaska). Do
jego oddziałów zbiegały się tym razem prawdziwe tłumy ludzi
z różnych części Rosji - w rok później Razin powiódł je do walki
już przeciw rządowi moskiewskiemu. Powstanie przerodziło się w wiel-
ką wojnę chłopską i ogarnęło olbrzymie obszary, przede wszystkim
na Powołżu, gdzie Razin odnosił największe sukcesy; i w innych
częściach kraju chłopi również masowo się buntowali.
Razin podjął świadomą akcję idącą w kierunku nieustannego
podsycania buntowniczych nastrojów. Prowadzono ją przez specjalnie

wyznaczonych do tego celu wysłanników, którzy rozpowszechniali
we wsiach i miastach odezwy zachęcające do obalania władz te -
renowych i ustanawiania własnych organów władzy, do rozprawia-
nia się ze "zdrajcami i dręczycielami ludu" - bojarami, szlachtą
i kupcami. W odezwach nawet różnicowano argumentację, np. w śro-
dowiskach staroobrzędowców używano takich wyrażeń, jak "herezja
nikonowska".
Od kwietnia do września 1670 r. trwało nieprzerwane pasmo
zwycięstw Razina. Naprzód żdobyto Carycyn, zaraz potem Astra-
chań, świetną twierdzę, która mogła się bronić, lecz strzelcy przeszli
na stronę oblegających. Razin obsadził Astrachań swoją załogą pod
dowództwem Wasyla Usa, a sam ruszył w górę Wołgi, zajmując
kolejno Saratów i Samarę i dochodząc do Symbirska. Pod Sym-
birskiem musiał się zatrzymać, ale nic nie wskazywało jeszcze na to,
że tutaj nastąpi kres sukcesów, zwłaszcza iż jego dowódcy odnosili
też zwycięstwa i brali miasta w innych częściach Powołża. Wtedy
zatrwożony przebiegiem sytuacji rząd carski, wysłał na Powołże
dużą armię pod wodzą księcia Jerzego Bariatyńskiego, który pobił
Razina pod Symbirskiem. Daremnie próbował Razin, cofnąwszy się
na tereny naddońskie, uzupełnić swoje siły; po krótkim okresie
tych prób wydany został przez Kozaków niżowych władzom i w r.
1671 stracony w Moskwie. W miesiącach następnych zlikwidowano
inne ogniska powstania.



PANOWANIE FIODORA III

Następcą Aleksego był jego syn, czternastoletni Fiodor (1676-
-1682). Nowy władca Rosji był młodzieńcem bardzo słabego zdro-
wia, panowanie jego nie zapowiadało się najszczęśliwiej i nie trwało
też długo, mimo to jednak przeprowadzono wówczas szereg dość
ważnych reform. Na szczególną uwagę zasługuje zniesienie w r. 1682
utrzymującej się od średniowiecza hierarchii dostojeństw (miestni-
c:estw.u), która zawsze stanowiła dużą przeszkodę w obsadzaniu
wyższych urzędów cywilnych i godności wojskowych, nie mówiąc
już o kłopotach, jakie stąd wynikały nawet w życiu dworskim.
Ujednolicono również podatki i zreorganizowano organy władzy
terenowej, rozszerzając m. in. kompetencje wojewodów w grodach.
W polityce zagranicznej zrobiony został krok w kierunku no A-
lizacji stosunków z Polską. W 1678 r. przedłużono w Mosk -:e
rozejm andruszowski, przy czym w zamian za Kijów Rzeczpospo-


166 / I67




lita otrzymała Siebież, Ńewel i Wieliż oraz dość wysokie od-
szkodowanie pieniężne. Ostatecznie zadecydować miał o wszystkim
traktat pokojowy, który postanowiono zawrzeć w najbliższej przy-
szłości.
Skomplikowane stosunki na Ukrainie prawobrzeżnej, której het-
man, Piotr Doroszenko, poddał się Turcji, a w r. 1676 zmuszo-
ny został do uznania zwierzchnictwa Moskwy, spowodowały wojnę
rosyjsko-turecką. Zakończył ją w r. 1681 traktat w Bakczysaraju
(w południowej części Krymu), na mocy którego ziemie leżące
między środkowym Bohem i Dnieprem miały "po wieczne czasy"
pozostać nustkowiem, którego nie wolno było zaludniać.



USTRÓJ I GOSPODARKA ROSJI W XVII WIEKU

W okresie smuty władza monarchy rosyjskiego nawet pod wzglę-
dem formalnym przestawała być właściwie nieograniczona - wystar-
czy przypomnieć np.. warunki, na jakie musiał się zgodzić Szujski
obejmując tron, nawet niezależnie od tego, czy warunków tych
dotrzymał. Również i Michał Romanow znajdował się w dość
szczególnej sytuacji: wielkie trudności, z których należało wybrnąć,
zmuszały go do częstego zwoływania Soboru Ziemskiego, a poza
tym przez pewien czas wysuwała się na plan pierwszy wybitna
indywidualność Filareta. Za panowania Aleksego nie trzeba było
już stabilizować stosunków, choć ciągle prowadzone. wojny i liczne
ruchy antyfeudalne przysparzały niemało kłopotów. Władza mo-
narchy uległa znacznemu wzmocnieniu, stała się znowu nieograni-
czona; car wydawał ustawy, sprawował naczelne dowództwo nad
wojskiem, od niego wyłącznie zależały sprawy finansowe, sądowni-
ctwo i administracja. Do 1653 r. działały jeszcze Sobory Ziemskie,
później przestano je zwoływać, tak że jedyną instytucją, która mo-
gła jeszcze wywierać jakiś wpływ na cara, była Duma Bojarska;
przedkładano jej jednak sprawy coraz rzadziej, a na początku
XVIII w. nastąpić miało całkowite zlikwidowanie tej instytucji.
Wytworzyło się powszechne przekonanie, że wszyscy poddani cara,
od książąt i bojarów do chłopstwa wszelkich kategorii, są jego
sługami i niewolnikami. Odzwierciedlało się to nierzadko w pismach
i suplikach do monarchy, w których nawet bojarzy utrzymywali
ton bezwzględnie służalczej uległości, sami siebie nazywając "cho-
łopami" carskimi.
Głównymi qgniwami systemu administracyjnego były nadal pri-


768

kazy, których liczba znacznie wzrosła. One również przestawały
odpówiadać nowym potrzeboni, ponieważ załatwiały spraw y opie-
szale i przewlekle, a łapownictvro uprawiano w prikazach niemal
jawnie. Nie przetrwała długo próba powołania do życia prikazu
centralnego, który miał sprawować kontrolę nad działalnością po-
zostałych.
W terenie przedstawicielami władzy państwowej byli wojewodo-
wie, rezydujący w miastach powiatowych; podziału na większe jed-
nostki administracyjne Rosja jeszcze wtedy nie miała. Wojewoda
dysponował szerokim zakresem kompetencji, przede wszystkim woj-
skowych, ale także i innych, a więc administracyjnych czy finan-
sowych; był zwierzchnikiem wybieralnyćh starostów ziemskich i bur-
mistrzów w miastach. Sprawy bieżące załatwiali woj wodowie przy
pomocy urzędników (diaków i poddiaczych, tzn. sekretarzy i pisa-
rzy) w swoich kancelariach; podobnie jak w prikazach, nie obcho-
dziło się to w zasadzie nigdy bez nadużyć, które w nie kontro-
lowanych właściwie powiatach przybierały często formę po prostu
grabieży. Władza wojewodów i wybieralnych starostów nie wyczer-
pywała całego zakresu administracji lokalnej, która odznaczała się
strukturą o wiele bardziej skomplikowaną, ponieważ w grę wcho-
dziły jeszcze kompetencje właścicieli ziemskich oraz instytucji cer-
kiewnych, którym podlegała zależna od nich ludność, zwłaszcza
w zakresie sądownictwa; w stosunku do kupców i właścicieli prżed-
siębiorstw o charakterze przemysłowym władzę sądowniczą sprawo-
wały odpowiednie prikazy. Cały system administracyjny ówczesnej
Rosji, mimo określonych pociągnięć reorganizacyjnych, okazywał się
w praktyce systemem trudnym i mało sprężystym, tak że pod
koniec XVII w. sytuacja dojrzała na tym odcinku do daleko idącej
reformy.
Podobnie przedstawiała się rzecz i z siłami zbrojnymi, chociaż
za panowania Michała i Aleksego organizacja i technika wojskowa
także się w pewnym stopniu rozwinęły. Główna ostoja rosyjśkich
sił zbrojnych - pospolite ruszenie szlacheckie, machina ciężka i nie-
zgrabna, złożona z ludzi niewyszkolonych, a często też po prostu
niechętnych i pod różnymi pozorami uchylających się od służby,
wyraźnie już nie odpowiadała nowym potrzebom. Trudno się zresztą
dziwić, że szlachta na ogół dość niechętnie pełniła powinność woj-
skową, gdyż odrywało ją to od gospodarki, a w jakimś szerszym
bilansie okazywało się też niekorzystne dla całego kraju. Jedynym
wyjściem mogło być utworzenie wojska regularnego -i proces ten


169




rozpoczął się jeszcze za Iwana Groźnego, gdy powołano do życia
pierwsze pułki strzeleckie. Zarówno jednak wtedy, jak i w pierw-
szej połowie XVII w., gdy liczba strzelców znacznie wzrosła, for-
macje te nie stanowiły wcale wojska,regularnego, strzelcy bowiem
mieszkali głównie w posadach miejskich i w czasach pokojowych,
co prawda rzadkich, zajmowali się też rzemiosłem i handlem.
Z tego powodu zaczęto w XVII w. formować na wzór cudzo-
ziemski pułki rajtarskie i dragońskie, do których werbowano zubo-
żałych przedstawicieli szlachty. Pojawiły się również specjalne pułki
piechoty, złożone z chłopów, a dowodzone przez szlachtę i cudzo-
ziemców. Tych ostatnich przybywało coraz więcej, rząd bowiezń ścią-
gał ich do kraju różnymi sposobami, nie mając dostatecznej liczby
własnych oficerów. Sprowadzano również z zagranicy broń, gdyż
rodzima produkcja nie wystarczała; potrzeby w tym zakresie stawały
się coraz większe, a technika w Europie Zachodniej czyniła duże
postępy.
Ekonomika Rosji siedemnastowiecznej opierała się przede wszyst-
kim na rolnictwie. Wzmożony ucisk pańszczyźniany i przyłączenie
nowych terytoriów uwarunkowały określony wzrost produkcji rolnej,
natomiast technika uprawy roli zrobiła postęp stosunkowo niewielki.
Najdoskonalszym ze stosowanych wówczas systemów yła trójpo-
lówka, i to tylko na zagospodarowanych od dawna terenach w środ-
kowej części kraju; gdzie indziej stosowano prymitywne zwykle me-
tody. W każdym jednak razie ilościowy wzrost produkcji spowodował
poważne ożywienie na rynku. Rozwijała się wymiana między wsią
i miastem oraz między poszczególnymi prowincjami i ziemiami pań-
stwa rosyjskiego, które jednoczą się mocno pod względem nie tylko
politycznym, lecz i ekonomicznym. Intensywniejsza niż przedtem wy-
miana towarowa i możliwości uzyskiwania coraz większych docho-
dów skłaniały właścicieli ziemskich do jeszcze dalej idącego zwięk-
szania eksploatacji swoich poddanych, ale także do przejawiania
własnej inicjatywy gospodarczej: w wielkich majątkach feudalnych
produkowano - na znacznie.szerszą skalę niż kiedykolwiek przed-
tem - smołę, dziegieć, potaż, skóry, wódkę i wiele innych arty-
kułów przeznaczonych na rynek. Sprzedażą ich zajmowali się kupcy
z miast i - niekiedy też - sami chłopi.
Rzemiosło również zaczyna produkować przede wszystkim na
zbyt. Nieuchronnym następstwem tego musiała być dalsza specja-
lizacja produkcji rzemieślniczej oraz - z drugiej strony - znowu
ożywienie wymiany i rozwój kapitału handlowego. Tak więc np.

Tuła cieszyła się najlepszą sławą, gdy chodziło o wyroby żelazne,
Moskwa i Jarosław słynęły z doskonałych płócien i sukna, w re-
jonie Wołogdy koncentrowało się garbarstwo. Największe znaczenie
gospodarcze miała Moskwa, miasto jak na owe czasy olbrzymie,
bo liczące 100000 mieszkańców, główne centrum polityczne i han-
dlowe kraju. Szczególnie charakterystyczną cechą ówczesnego systemu
wymiany towarów było powstawanie dużych jarmarków; transakcji
handlowych dokonywali tam nie tylko kupcy rosyjscy, lecz i zagra-
niczni, głównie perscy i środkowoazjatyccy. Największym wzięciem
cieszył się słynny jarmark makariewski w pobliżu Niżnego Nowo-
grodu (nazwa od klasztoru Makariewskiego, pod którego murami
kupcy rozkładali swoje kramy) oraz jarmark irbicki w miejscowości
zauralskiej Irbit (na północny wschód od późniejszego Jekateryn-
burga).
Rozwój kapitału handlowego przy specjalizacji rzemiosła stawał
się główną przesłanką powstawania manufaktur, w czym byli również
zainteresowani przedsiębiorcy cudzoziemscy i samo państwo. Jako
pierwsze powstały manufaktury zajmujące się produkcją wyrobów
żelaznych i manufaktury tkackie, potem i inne (szkło, papier, wy-
roby z drewna, skóra). Duże postępy zrobił w XVII w. handel
zagraniczny. Głównym portem przywozowym i wywozowym był
Archangielsk, wysyłano też towary poprzez Nowogród, Psków i porty
szwedzkie na Bałtyku. Kazań i Astrachań stały się ośrodkami han-
dlu z Persją i Bucharą w Azji Środkowej - w ścisłej z tym łącz-
ności pozostawały pierwsze, bardzo jeszcze skromne początki rosyj-
skiej floty handlowej na Morzu Kaspijskim. Działalność kupców
zagranicznych szybko objęła także sferę rosyjskiego rynku wewnę-
trznego. Zaniepokojeni tą konkurencją kupcy rosyjscy wymogli na
rządzie różne korzystne dla siebie pod tym względem decyzje, np.
podwyższenie ceł wwozowych, a w r. 1667 wyszła ustawa, na mocy
której kupcom cudzoziemskim zabroniono prowadzenia handlu deta-
licznego wewnątrz Rosji; odtąd musieli oni wyzbywać się swoich
towarów hurtem w pewnych miastach nadgranicznych lub w portach.


KULTURA ROSlI W XVI I XVII WIEKU

Zakończenie procesu jednoczenia ziem wielkoruskich i ozwój
gospodarczy Rosji pociągnęły za sobą bardzo charakterystyczne i waż-
ne następstwa w dziedzinie oświaty i kultury; nowe stosunki po-
lityczne i ekonomiczne wymagały ludzi częściowo przynajmniej wy-


170 171




' ształconych. Nie można było sobie wyobrazić coraz ściślejszych
stosunków między Rosją a innymi krajami czy dalszych nabytków
terytorialnych - bez znajomości geog:afii. Powstanie urzędów cen-
tralnych zakładało konieczność dysponowania pewnym sztabem ludzi
piśmiennych i mających jakieś wiadomości z dziedziny arytmetyki.
Nadania na rzecz feudałów i zachodzące z innych przyczyn częste
zmiany w układzie gruntów nie mogły być przeprowadzane bez
geometrów. Wszystko to musiało spowodować dalszy rozwój szkol-
nictwa - adeptami jego byli niemal wyłącznie synowie szlacheccy.
Z natury rzeczy niemałą rolę odegrać tu miało drukarstwo, którego
początki datują się od czasów Iwana Groźnego. W 1564 r. Iwan
Fiodorow i Piotr Mścisławiec wydrukowali w Moskwie książkę pt.
Apostol, wkrótce potem jednak musieli opuścić Rosję, ponieważ
ostro wystąpiła przeciw nim cerki ew. Mimo to sztuki drukarskiej
.
w Moskwie nie zarzucono, choć do końca XVII w. rozwijała się
w słabym tempie i dopiero później wpłynęła w poważnym stopniu
na,rozwój życia umysłowego.
Nadal rozwijała się w XVI w. historiografia, powstawały nowe
i przerabiano stare latopisy, pisano różne opowieści historyczne i dzie-
ła o charakterze encyklopedycznym. Szczególnymi osi gnięciami
poszczycić się może ówczesna publicystyka polityczna, reprezento-
wana przez samego cara Iwana IV, księcia Andrzeja Kurbskiego
i Iwana Pierieswietowa. Kurbski występował przeciw absolutyzmowi
w posłaniach do cara i w swojej Historii o wielkim księciu mo-
skiewskim, ideologii samowładztwa bronił i rozprawić się z bojarami
radził Pierieswietow, doświadczony polityk i znawca spraw wojsko-
wych, który przed przybyciem do Moskwy w r. 1538 poznał oso-
biście Polskę, Czechy i Węgry. W obronie uciskanego chłopstwa
występował inny pisarz i myśliciel, Jermołaj-Erazm.
Żywy ruch religijny w XVI w. i powstawanie dość licznych
herezji odzwierciedlały się w literaturze polemicznej, przedstawiciele
oficjalnej cerkwi natomiast pisali utwory o charakterze moraliza-
torskim, nawołujące do całkowitego podporządkowania się władzom
duchownym i uznania istniejącego porządku rzeczy w dziedzinie
stosunków społecznych. Najbardziej znane z tych utworów są tzw.
Czetji-miniei (Czetji-Mineje, dosłownie Czytunia comiesięczne, głównie
żywoty świętych) oraz Domostroj, niezależnie od tendencji cenne
i pożyteczne zabytki literatury ówczesnej, zwłaszcza Domostroj,
w którym znalazło się też wiele praktycznych wskazówek dotyczą-
cych codziennego żyeia. Czetji-Mineje powstawały na Rusi już od


172

XI w.; w XVI w. metropolita Moskiewski Makary skompilował
tzw. Wielkie Czetji-Mineje na kilkunastu tysiącach kart.
Największe osiągnięcia szesnastowiecznej architektury rosyjskiej
to bardzo liczne zamki (kremle) kamienne i otoczone murami (Ka-
zań, Astrachań, Wołogda, Tuła) oraz kamienne lub dre vniane
cerkwie i całe zespoły budynków klasztornych. Do dziś budzi po-
dziw zwiedzających chram Wasyla Błogosławionego na placu Czer-
wonym w Moskwie, zbudowany w latach 1555-1560 dla upa-
miętnienia triumfu nad chanatem kazańskim. Za Wasyla III zaczęto
budowę klasztoru Nowodziewiczego w Moskwie, nad samą rzeką,
m. in. dla celów obronnych; potem rozbudowywano go stopniowo
r w ten sposób powstał wielki kompleks budynków klasztornych
i cerkiewnych; najstarszy z nich, sobór Smoleński, zbudowano w la-
tach 1524 -1525. Książę wystąpił z inicjatywą jego budowy, ażeby
upamiętnić zdobycie Smoleńska.
W dziedzinie techniki wojskowej najwyżej stała sztuka odlewania
dz.iał. Jak ruż wspomniano, słynny ludwisarz rosyjski Andrzej Czo-
chow odlał w r. 1586 gigantyczną armatę o wadze 40 ton (car'-
puszka); ówczesna artyleria rosyjska otrzymała z pracowni Czo-
chowa wiele innych także majstersztyków tego rodzaju. Znaczny
postęp zanotowano w XVI i XVII w. zarówno jeśli chodzi o ogól-
ne wyposażenie techniczne oddziałów wojskowych, zwłaszcza w miarę
powoływania nowych formacji, jak również o sztukę oblężniczą.
W XVII w. poszczególne dziedziny życia kulturalnego i obycza-
jowego przejść miały bardzo znamienną fazę rozwojową. Ściślejsze
ramy chronologiczne tego okresu obejmują częściowo panowanie
Michała Romanowa oraz rządy Aleksego i Fiodora.. W okresie
smuty i bezpośrednió po jej przezwyciężeniu sytuacja na polu kul-
tury i oświaty nie. mogła być oczywiście najlepsza, potem, po
ustabilizowaniu stosunków wewnętrznych, pojawiły się nowe ten-
dencje i potrzeby; niektóre z nich doczekały się przeniesienia na
grunt praktyczny, przede wszystkim w środowisku bojarskim, czasem
także wśród szlachty i bogatszego kupiectwa. Rad ykalnie zmienić
się miał całokształt życia kulturalnego Rosji dopiero od zmian
wprowadzonych przez Piotra I na początku. XVIII w.
Szersze zainteresowanie czytelnictwem i potrzeba tworzenia no-
wych szkół stanowiły jedną z najbardżiej istotnych cech życia umy-
słowego około połowy XVII w. Słowo drukowane zyskiwało coraz
więcej zwolenników, a chociaż działo się to tylko w określonym
kręgu społecznym, to przecież następstwa takiego procesu musiały


173




mieć znaczenie o wiele poważniejsze,m.in.dla szkolnictwa.Zresztą
czynniki państwowe też nie mogły nie przejawiać określonego zainte- '
resowania w tym kierunku,choćby wobec konieczności kształcenia
specjalistów w różnych nowych dziedzinach; dlatego zakładano
szkoły o charakterze zawodowym,w których uczono drukarstwa
i różnych innych rzemiosł,powołano nawet do życia w Moskwie
pierwszą szkołę lekarsko-farmaceutyczną. ,
Ciągle jeszcze przeważało piśmiennictwo religijne,lecz nowi czy-
telnicy coraz bardziej lgnęli ku książkom o treści świeckiej,bardziej
pociągały ich już dzieła naukowe,techniczne,podróżnicze,histo-
ryczne romanse rycerskie i rozmaite inne opowiadania.Rpzwijająca
się w tym kierunku literatura rodzima (satyry,opowieści morali-
zatorskie) mogła zaspokoić ciągle rosnące potrzeby w niewielkim
tylko stopniu,w związku z czym pojawiało się na ówczesnym rynku
mnóstwo przekładów z literatury zachodniej.W tym żywszym niż
przedtem ruchu umysłowym szczególną rolę.odgrywały jednostki
wyjątkowo utalentowane i starannie wykształcone,jak wspomniany
już Atanazy Ordin-Naszczokin,bojarzy Artamon Matwiejew i Fio-
dor Rtiszczew czy uczony zakonnik Symeon Połocki.Wszyscy oni
działali również na dworze; Połocki był wychowawcą dzieci cara
Aleksego. s
W życiu umysłowym i w dziedzinie obyczajów przejawiały się
wówczas silne wpływy polskie - rzecz szczególnie znamienna na tle
długotrwałych konfliktów politycznych. Korzystano z przekładów
polskich przy tłumaczeniach romansów średniowiecznych na język
rosyjski,przekładano też sporo z języka polskiego i z łaciny,np.
kroniki Macieja Miechowity,Marcina Bielskiego i Macieja Stryjkow- I
skiego,różne dzieła naukowe,powieści rycerskie i zbiory legend.
Niektórzy bojarzy urządzali swoje otoczenie na modłę polską,gro-
madzili w swoich siedzibach obrazy malarzy polskich,używali pol-
skich wyrobów rzemieślniczych,ubierali się po polsku,jeździli ka-
retami polskiego typu.Wpływy polskie dotarły również na dwór,
osiągając punkt kulminacyjny w okresie krótkiego panowania Fio-
dora,kicdy nawet przyboczni doradcy cara chętnie rozmawiali z sobą
po polsku; znał polszczyznę dobrze i sam Fiodor,i jego siostra
Zofia - późniejsza regentka,i jej faworyt,książę Wasyl Golicyn.
Fiodor i Zofia nauczyli się języka polskiego oczywiście od swego
wychowawcy Symeona Połockiego,doskonałego znawcy polszczyzny
i poezji polskiej - on właśnie wprowadził do piśmiennictwa rosyj-
skiego nową,zapożyczoną z literatury polskiej,zgłoskową budowę


I 74

wiersza. Również i bojarzy angażowali niejednokrotnie wychowawców
polskich dla swoich synów.
Infiltracja polskich wplywów kulturalnych odbywała się w pew-
nym stopniu także za pośrednictwem uczonych, wykształconych
w Kijowie, w Akademii Mohilańskiej (początkowo kolegium), zało-
żonej według wzoru polskich szkół wyższych przez archimandrytę
Ławry Peczerskiej, Piotra Mohiłę. Akademia ta była uczelnią pra-
wosławną, wykładano w niej jednak nie tylko teologię, lecz i nauki
humanistyczne. Większość wykładowców uzyskała wykształcenie
w uczelniach polskich, wszyscy adepci uczyli się języka polskiego,
w szerokim zakresie korzystano z polskich podręczników. Spośród
uczonych, którzy ukończyli Akademię. i potem znaleźli się w Mo-
skwie, na szczególną uwagę zashzguje Epifaniusz Sławiniecki, .pro-
pagator systemu heliocentrycznego. W 1687 r. założono w Moskwie
Akademię Słowiańsko-Grecko-Łacińską, która podobnie jak uczelnia
kijowska miała dawać wykształcenie nie tylko teologiczne, lecz i ogólno-
humanistyczne. Działali tam uczeni greccy i kijowscy, tych ostatnich
potem odsunięto, gdyż domagali się przyznania językowi łacińskiemu
pierwszeństwa przed greckim. W ostatnim dziesiątku lat XVII w.
wpływy polskie i łacińskie w Rosji zniknęły szybko i właściwie
bez śladu.
Architektura cerkiewna i świecka wzbogaciła się w XVII w.
o wiele nowych, często wspaniałych i oryginalnych budowli, odzna-
czający.ch się zazwyczaj śmiałym łączeniem z sobą różnych stylów
i bogactwem ornamentyki. Charakterystyczne jest kontynuowanie
budownictwa drewnianego, zarówno jeśli chodzi o cerkwie, jak
i o pałace: przez długi czas cieszył się największą sławą wybu-
dowany na polecenie Aleksego drewniany pałac we wsi Koło-
mienskoje, wyjątkowo oryginalny i malowniczy, który przetrwał
jeiinak tylko do końca XVIII w. W malarstwie córaz wyraźniej
zwyciężał kierunek realistyczny -.siedemnastowieczni malarze od-
chodzą stopniowo od wzorów bizantyjskich i malując swoje po-
stacie zbłiżają się do techn iki portretowej. W ostatnich latach
panowania Aleksego powsta na dworze za sprawą Symeona Po-
łockiego pierwszy teatr rosyjski. .
Opanowanie dalekich obszarów azjatyckich pociągnęło za sobą
wzrost zainteresowania wiadomościami z geografii, w szczególności
gdy chodziło o te vłaśnie tereny. Od połowy XVII w. ekspe-
dycje odkrywcze zaczęły dostarczać coraz więcej informacji o naj-
dalszych krazlcach Syberii i o sąsiednich morzach. Rosyjski żeglarz


I 75




Siemion Dieżniow opłynął w r. 1648 Półwysep Czukocki, od ujścia
Kołymy do ujścia Anadyru przez cieśninę między lądem azjatyckim
i amerykańskim, nazwaną później Cieśniną Beringa. Nieco wcześniej
Wasyl Pojarkow dotarł do ujścia Amuru i przepłynął wzdłuż za-
chodniego wybrzeża Morza Ochockiego. Wyprawa Jerofieja Chaba-
rowa (1649-1652) dała początek pierwszym osiedlom kozackim nad
Amurem, które.nie mogły jednak jeszcze okazać się trwałymi; na
półudnie od Amuru rozciągały się już posiadłości chińskie, a Chiń-
czycy rościli sobie też pretenśje do słabo zaludnionych terytoriów
na północ od tej rzeki. W związku z tym Kozacy starali się bu-
dować w tym rejonie umocnione punkty, np. w r. 1658 Nerczyńsk
nad Szyłką (jedną z dwu rzek dających początek Amurowi). Osta-
tecznie traktat zawarty z Chinami w r. 1689 w Nerczyńsku po-
zostawił ten tzw. Kraj Nadamurski po stronie chińskie . Różńe
wyprawy odbywano jednąk nadal ; w r. 1697 Kozak Włodzimierz
Atłasow znalazł się na Kamczatce i dostarczył pierwszych poważnych
i wiarygodnych informacji o Wyspach Kurylskich.

VIII. PANOWANIE PIOTRA I
I OKRES PRZEWROTÓW PA-
ŁACOWYCH











RZĄDY ZOFII DO NAST PSTWA p0 Fiodorze re-
p
tendowali dwaj kolejni synowie cara Aleksego, Iwan i Piotr, obaj
jeszcze małoletni; Iwan miał lat 15 i był synem pierwszej żony
Aleksego, Marii Miłosławskiej; Piotr miał wówczas 10 lat - matką
jego była Natalia Naryszkina. Już w ostatńićh latach panowania
Aleksego dochodziło niejednokrotnie do knnfliktów między Miło-
sławskimi i Naryszkinami; za Fiodóra, także syna Miłosławskiej,
właśnie ta rodzina uzyskała oczywiście największe wpływy. W 1682 r.
wydawać się mogło, że tron przypaść powinien starszemu preten-
dentowi, Iwanowi, był to jednak chłopiec słabowity i niedorozwinigty
umysłowo, gdy natomiast dziesięcioletni Piotr odznaczał się świet-
nym zdrowiem i dużą wrodzoną inteligencją. Czynniki te zadecy-
dowały, nie bez nacisku ze strony Naryszkinów, że większość bo-
jarów i bardzo wówczas wpływowy patriarcha Joachim oświadczyli
się po stronie Piotra. Takie samo stanowisko zajęli mieszkańcy
Moskwy, którzy tłumnie zbierali się na placu Czerwonym, wysu-
wając żądanie powołania Piotra na tron. Taka też zapadła decyzja,
przy czym, rzecz jasna, rządy sprawować zaczęła carowa-wdowa,
Natalia.
Już jednak po niecałych trzech tygodniach nastąpić miała bar-
dzo istotna zmiana, zainicjowana przez jedną z żeńskich przedsta-
wicielek rodu Romanowów, ambitną i żądną władzy Zofię, córkę
Aleksego i Miłosławskiej. Przy poparciu bliskich sobie bojarów
Zofia postanowiła podburzyć przeciw Naryszkinoin strzelców, wśród
których panowało wówczas wielkie niezadowolenie; naczelnicy od-
działów strzeleckich dopuszczali się różnych nadużyć, a samym
strzelcom od dość dawna nie wypłacano żołdu. Duży wpływ na
strzelców miał książę Iwan Chowański, którego również wciągnięto


z - Histońa Rosji 177




do spisku, a za sprawą Zofii rozpuszczono pogłoskę, że Naryszki-
nowie zabili carewicza Iwana. Wtedy uzbrojeni strzelcy wtargnęli
na Kreml, domagając się wydania domniemanych zabójców i mimó
że carowa Natalia wyszła na balkon z Iwanem i Piotrem, nie
obeszło się bez krwawych ekscesów. Ofiarą ich padło wielu boja-
rów, m. in. Artamon Matwiejew, a nawet rodzony brat, carowej,
którego poddańo torturom i stracono publicznie. Duma Bojarska


. . ,























Książę Wasyl Golicyn nym podwójnym tronie ; z tytu
znajdował się otwór, przez
który Zofia podszeptywała im, co mają mówić. Tron ten znajduje
się do dzisiaj w kremlowskich zbiorach muzealnych.
Zofia objęła zatem rządy w rezultacie przewrotu pałacowego,
ale ani nie miała ona władzy formalnej, ani też nie był to wcale
ostatni wypadek tego rodzaju w dżiejach Rosji. W historiografii
Zofia nie cieszy się na ogół sympatią, zarzuca się jej m. in., że
nie przeprowadziła żadnych reform, czemu zresztą trudno przypisać
słuszność. Władczyni niewątpliwie mądra i energiczna,. Zofia nosiła
się z dość daleko idącymi zamiarami w kierunku reorganizacji
pewnych dziedzin ustroju państwowego, a plany te w pełni popie-
rał najbardziej wówczas wpływowy jej faworyt, książę Wasyl Go-
licyn. Obojgu niełatwo jednak było przejść tę drogę od zamie-
rzeń do realizacji ze względu na różne przeszkody natury zarówno
wewnętrznej, jak i. zewnętrznej.
Początkowo sytuacja wewnętrzna pozostawiała wiele jeszcze do
życzenia. Rząd musiał opanować ferment wśród staroobrzędowców
móskiewskich, a jednocześnie dawały się zauważyć niepokojące obja-
wy wśród strzelców, tych samych, którzy dopiero co dddali Zofii
władzę w ręce. Inspiratorem tegó ruchu ;był Chowański, także nie-
dawny jej sprzymierzeniec; po uzyskaniu nominacji na naczelnika
prikazu strzeleckiego Chowański postanowił dokonać powtórnie
przewrotu - po Moskwie krążyły uporczywe pogłoski, że myśli na-
wet o tronie dla siebie lub dla swego syna: Dowiedziawszy się o tym,
Zofia wyjechała do jednej z posiadłoici dworskich w pobliżu Ławry
Troicko-Siergijewskiej i zaprosiła tam nieco później Chowańskiego
z synem. Gdy przybyli, natychmiast ujęto ich i stracono, zwołując
jednocześnie pospolite ruszenie szlacheckie. Wobec tego strzelcy nie
ośmielili się zerwać do buntu i Zofia mogła się uznać panią po-
łożenia. Nowy naczelnik prikazu 'strzeleckiego, Fiodor Szakłowity,
ujął strzelców w mocne karby surowej dyscypliny.
Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, doszło wreszcie do zawarcia


"
wieczystego pokoju" z Polską. Rokowania trwały trzy lata, a za-
kończyły się traktatem podpisanym w r. 1686 w Moskwie przez
kiexownika delegacji polskiej Krzysztofa Grzymułtowskiego, wojewo-
dę poznańskiego. Traktat utrwalał warunki rozejmu andruszow-
skiego: Ukraina zadnieprzańska oraz Kijów, ziemia czernihowsko-
-siewierska i Smoleńszczyzna pozostawały ostatecznie przy Rosji,
która zobowiązywała się za to wziąć czynny udział w koalicji
antytureckiej, łącznie z Polską, Austrią i Wenecją. Zawierając traktat
pokojowy Rzeczpospolita ponosiła, w rozumieniu ówczesnych kół
dworskich i szlacheckich, ogromną ofiarę i dlatego strona polska
ratyfikowała pokój Grżymułtowskiego dopiero po 24 latach.
Mimo zobowiązania Rosja nie wzięła bezpośrednio udziału w woj-
nie z Turcją, przygotowano się natomiast do wyprawy na Krym.
Za kulisami tego zamierzenia kryły się dalekosiężne plany Zofii-
przeprowadzenia nowego przewrotu pałacowego, obalenia braci, zdo-
bycia tronu i zawarcia małżeństwa z Golicynem. Pomyślny rezultat
wyprawy, z której mianowany naczelnym dowódcą Golicyn powrócić
miał jako triumfator, sprzyjałby niewątpliwie w bardzo poważnym
stopniu powodzeniu całej imprezy. Rzeczywistość przyniosła jednak
Zofii tylko rozczarowanie. Podczas pierwszej wyprawy, podjętej
w r. 1687, Golicyn nie mógł sforsować spalonego przez Tatarów

178 179




stepu i musiał zawrócić. Drugą wyprawę postanowiono przygoto-
wać jak najstaranniej i zebrano bardzo liczną armię, która w r. 1689
znów pomaszerowała w kierunku Krymu. Rosjanie dotarli do Pe-
rekopu, twierdzy położonej na samym przesmyku łączącym Krym
z resztą lądu, lecz oblężenie jej nie dało rezultatu. i Golicyn pow-
tórnie musiał nakazać odwrót.
Piotr miał w tym czasie już 17 lat. Przez cały okres rządów
Zofit spędzał większość czasu we wsiach podmoskiewskich, przede
wszystkim we wsi Preobrażenskoje, gdzie po całych dniach, tygo-
dniach i miesiącach zabawiał się w wojnę ze swymi rówieśnikami,
których wybierał spośród służby dworskiej i synów chłopskich z oko-
lic. Uprawiano również "morskie" gry wojenne, zajmując się różnymi
ćwiczeniami na rzece Jauzie (dopływ rz. Moskwy); niewątpliwie już
od tego czasu datują się zainteresowania Piotra sprawami żeglugi
rzecznej i morskiej. Z biegiem czasu zabawy zaczęły nabierać coraz
p ważniejszego charakteru, chłopcy rośli i mężnieli, dostali do rąk
prawdziwą broń, zaczęli ich ćwiczyć sprowadzeni w tym celu cu-
dzoziemscy specjaliści. Zofia ciągle lekceważyła sobie Preobrażens-
koje, któr stopniowo przekształcało się w twierdzę obsadzoną przez
wyćwiczonych żołnierzy; śądziła zresztą zapewne, że zwycięstwo nad
Krymem tak czy inaczej da jej upragnione jedynowładztvu .
Gdy druga wyprawa Golicyna zakończyła się niepowodzeniem,
Zofia postanowiła mimo wszystko działać, znowu przy poparciu
strzelców, żywiołu zawsze nierównego i podatnego na wszelkiego
rodzaju agitację, zwłaszcza gdy agitatorzy nie s czędzili jak naj-
dalej idących obietnic. W sierpniu 1689 r. wszystko wydawało się
gotówe, lecz ktoś uprzedził Piotra o mającym nastąpić ataku. Młody
car uciekł nocą, dosłownie w bieliźnie, lecz gdy udało mu sig
dotrzeć do świetnie ufortyfikowanego klasztoru Troicko-Siergijewskie-
go i gdy niebawem przybyły tam również jego "pocieszne" pułki,
niemal od razu poczuł się panem położenia. Zofia nie podjęła
zdecydowanego działania i traciła dzień za dniem, gdy tymczasem
Piotrowi nieustannie przybywało zwolenników, głównie spośród bo-
jarów, którzy w lot zorientowali się, kto weźmie górę. Gdy wreszcie
do siedziby Piotra przyjechał także sam patriarcha Joachim, sytuacja
uległa rozwiązaniu. Pozbawioną władzy Zofię umieszczono w klasz-
torze Nowodziewiczym, Golicyna zesłano do Pustozierska (niedaleko
ujścia Peczory), gdzie umarł w r. 1714, Szakłowitego stracono. Piotr I
bezpośrednio objął rządy (1689-1725), formalnie sprawując je ra-
zem z bratein Iwanem V do jego śmierci w 1696 r.


180

1

PIERWSZE LATA PANOWANIA PIOTRA I


Wigcej niż pięć lat poświęcić miał jeszcze Piotr na gry wojen-
ne, ćwiczenia i manewry różnego rodzaju, na lądzie i na wodzie,
tzn. w dalszym ciągu na Jauzie i na Jeziorze Perejasławśkim (na
północny wschód od Moskwy). Jego młodociani żołnierze formowali
się w dwa pierwsze regularne pułki, preobrażeński i siemionowski,
późniejsze wyborowe pułki gwardyjskie, najsławniejsze formacje w ar-
miach carskich. W zajęciach wojskowych walnie pomagali mu, po-
dobnie jak poprzednio, cudzoziemcy z tzw. niemieckiej słobody pod
Moskwą, gdzie zresztą mieszkali nie tylko Niemcy, lecz także Ho-
lendrzy, Francuzi i Szkoci. Największym zaufaniem, Piotra cieszyli
się Szkot Patrick Gordon, od wielu lat pozostający w służbie ro-
syjskiej, oraz Szwajcar Franz Lefort - obaj położyli duże zasługi,
jeśli chodzi o organizację armii i początki floty rosyjskiej.
Już w tym ókresie Piotr dał się poznać jako niestrudzony pra-
cownik i działacz, na razie głównie na niwie wojskowej, choć nie
tylko: żądny wiedzy, zwłaszcza technicznej, zajmował się matema-
tyką i inżynierią, a interesowały go też różne inne spra wy, o które
z zaciekawieniem stale pytał swoich doradców i nauczycieli. Lubił
pracować fizycznie i nie bał się żadnego wysiłku, zwłaszcza że był
nieprawdopodobnie zdrowy, silny i bardzo wysoki; doskonale wyu-
czył się różnych rzemiosł, niektóre własnoręcznie przez niego wyko-
nane majstersztyki budzić mogą doprawdy największy podziw. W mło-
dości nauczył się języka holenderskiego i niemieckiego i bardzo
chętnie posługiwał się nimi zawsze; w ogóle lgnął do Niemców,
którzy zresztą oddali mu w okresie rządów Zofii nieocenione usługi,
i dlatego żywioł niemiecki zyskał za jego panowania w Rosji mocny
grunt pod nogami. Nieco później, przeprowadzając różne reformy,
Piotr wprowadził też nomenklaturę niemiecką do różnych dziedzin
administracji państwowej. Temperament i żądza działania nigdy nie
utrzymywały go dhxgo na jednym miejscu, toleż bardzo wiele po-
dróżował i już w tych pierwszych latach swojego panowania krążył
często między Moskwą a Archangielskiem, gdzie w r. 1693 kazał
zbudować stocznię okrętową. O sprawy związane z zarządzaniem
państwa początkowo mało dbał, pozostawiając je matce i zaufanym
bojarom; od razu też zaczęli przy nim robić karierę niektórzy
z towarzyszy jego wczesnej młodości, nawet pochodzący z gminu.
Do największych zaszczytów dosżedł np. Aleksander Mienszykow,
który jako młody chłopiec sprzeda.wał podobno pierogi na ulicach


l8l




Moskwy. Jednakowoż obok swoich wielkich i nieocenionych dla
Rosji walorów Piotr I był człowiekiem surowym i okrutnym, cze-
mu dał później wyraz w barbarzyńskich rozprawach z wszystkimi,
którzy mu się przeciwstawiali.
W 1695 r. Piotr postanowił doprowadzić do skutku wyprawę
na Azow. Zmobilizował w tym celu duże wojsko, lecz nie mogąc
przeszkodzić dowozowi żywności i posiłków od strony morza, nie
potrafił wziąć twierdzy i musiał się cofnąć. Mimo niepowodzenia
nie zmienił zamysłów, co więcej, zabrał się z tym większą energią
do pracy nad zbudowaniem floty rzecznej. W pośpiesmym tempie
budowano w różnych miejscowościach poszczególne części galer i spu-
szczano je na wodę w Woroneżu. Już po roku wszystko było go-
towe i druga wyprawa na Azow zakończyła się wielkim sukcesem
(1696). Ażeby umocnić się jak najbardziej na zdobytym skrawku
Morza Azowskiego, od razu rozpoczęto tam budowę jeszcze jednej
twierdzy - Taganrogu, nadto zaś przystąpiono do budowy floty
morskiej. Związanymi z tym wydatkami obciążono zarówno bojarów
i szlachtę, jak duchowieństwo i kupców. Szeroki zakres projekto-
wanego budownictwa wymagał specjalistów i dlatego wysłano za
granicę w celu kształcenia się kilkudziesięciu młodych synów bo-
jarskich.
Piotr był pierwszym z carów rosyjskich, którzy widzieli zagra-
nicę. W 1697 r. opuściło Rosję "wielkie poselstwo" w celu zwie-
dzenia kilku krajów europejskich i prteprowadzenia rozmów na te-
mat utworzenia koalicji antytureckiej; przy sposobności Piotr chciał
się naocznie zapoznać z osiągnięciami nauki i techniki zachodniej.
Na czele poselstwa stali Lefort i inny współpracownik cara, Fiodor
Gołowin; sam Piotr wchodził w skład delegacji incognito jako Piotr
Michajłow, co zresztą w praktyce nie miało właściwie żadnego ma-
czenia i co raczej zaliczyć należy do rzędu teatralnych gestów,
w których Piotr lubował się przez całe życie.
Podróż zaczęła się od zwiedzenia szwedzkiej wówczas Rygi,
a potem Kurlandii. W Królewcu Piotr spotkał się z elektorem
brandenburskim Fryderykiem III (od r. 1701 król pruski jako Fry-
deryk I), po czym wyprzedziwszy poselstwo udał się do Holandii,
gdzie przebywał przez szereg miesięcy, pracując w $toczniach jako
robotnik. Był w Anglii gościem króla Wilhelma III Orańskiego,
jednocześnie stathoudera Niderlandów. Zwiedzał wszystko, co mu
tylko udostępniono, stocznie, manufaktury, drukarnie, szpitale, insty-
tucje administracyjne i muzea. Prowadził również wszędzie rozmowy

o charakterze politycmym, także w Wiedniu, gdzie się znalazł
w połowie r. 1698. Rezultatów w tym zakresie nie osiągnął jednak
właściwie żadnych, ponieważ w ówczesnej polityce dworów euro-
pejskich zagadnienie tureckie stało na planie bardzo dalekim. Inne
sprawy zaprzątały wtedy uwagę dyplomatów angielskich, francuskich
i austriackich, którzy mieli oczy wpatrzone w Hiszpanię i nieustan-
nie myśleli o sukcesji po ostatnim hiszpańskim Habsburgu Karolu II.
Zainteresowania te nie były zresztą pozbawione podstaw, gdyż już
w r. 1700 Karol II umarł, a zaraz po jego śmierci rozpętała się
w Zachodniej Europie straszna i niszcząca wojna sukcesyjna hisz-
pańska.
Piotr miał jeszcze w planie wyjazd do Wenecji, lecz zrezygno-
wał z tego, gdy od przybyłych do Wiednia kurierów otrzymał wia-
domość o nowym buncie strzelców w Moskwie. Zaczęła się wobec
tego podróż powrotna, w trakcie której Piotr spotkał się z królem
polskim Augustem II w Rawie Ruskiej; w rozmowie poruszano
sprawę ewentualnej wojny ze Szwecją, rządzoną wówczas przez
szesnastoletniego Karola XII. Wojna taka mogła być bardzo ko-
rzystna dla Rosji, zwycięstwo bowiem dawało pewność uzyskania
dostępu do Bałtyku, o co kiedyś daremnie walczył Iwan Groźny.
Piotr powziął tę myśl prawdopodobnie najpóźniej w końcowyrzi
etapie swojej podróży po Europie, a utwierdżił się w niej po
zjeździe z Augustem II, przekonawszy się, że nie będzie mu brak
sojuszników; wiedziano zresztą, że można także liczyć na głównego
współzawodnika Szwecji - Danię.
Jeszcze przed powrotem cara jego dowódcy stłumili bunt strzel-
ców, tak że nie groziło już w tym czasie żadne niebezpieczeństwo
wewnętrzne. Mimo to na rozkaz Piotra zarządzono powtórne śledz-
two z użyciem najstraszniejszych tortur i wykonano ponad tysiąc
egzekucji na placu Czerwonym, przy osobistym udżiale cara i jego
przyjaciół w tej monstrualnej masakrze. Zofię, której podobno udo-
wodniono łączność z buntownikami, postrzyżono na mniszkę.
Jednocześnie Piotr zaczął wprowadzać w życie pierwsze zmiany
w dziedzinie obyczajowości, nie krępując się przy tym wcale środ-
kami. Odtąd wstęp na dwór mieli tylko. ludzie ubrani po euro-
pejsku i ogoleni, a przynajmniej bojarzy musieli się temu zarzą-
dzeniu bezwzględnie podporządkować; bywały wypadki, że car oso=
biście strzygł bardziej upartych bojarów i skracał ic długie szaty.
Sprawy uregulowały się ostatecznie tak, że pozwolono nosić brody
duchowieństwu i chłopom, ludność kupiecka musiała za prawo no-


182 183




szenia brody płacić osobny podatek. Z perspektywy dzisiejszej wszy-
stko to wygląda śmiesznie, wtedy jednak brano takie sprawy jak
najbardziej poważnie. Z jednej strony Piotr miał słuszność, zale-
cając radykalnie odcięcie się od dawnego obyczaju, ponieważ nowe
życie, nowe potrzeby i zadania wymagały znacznie większego niż
przedtem ruchu i tempa, wykluczonego przy poprzednim sposobie
życia, które nie miało nic wspólnego z pośpiechem; tempo takie
nie było w ogóle możliwe, właśnie ze względu choćby na ciężką
i niewygodną odzież czy dostojne brody. Z drugiej strony jednak
społeczeństwo nie godziło się z nowatorstwem, uważając je za świę-
tokradczy zamach na ustalony od wieków porządek i dlatego zaczęły
się utwierdzać w różnych kręgach nastroje opozycyjne.


WOJNA PÓŁNOCNA

Prowadząc pertraktacje w sprawie utworzenia koalicji antyszwedz-
kiej, Piotr zastrzegł sobie, że Rosja wystąpi zbrojnie nieco później,
w zależności od terminu zawarcia z Turcją rozejmu, który by za-
kończył trwający od pierwszego oblężenia Azowa stan wojenny.
Sojusznicy szybko przystąpili do działania i w r. 1700 August II
jako elektor saski (Rzeczpospolita formalnegó udziału w w jnie nie
brała) poprowadził swoje wojska pod Rygę, a Duńczycy uderzyli
na Holsztyn, którego władca stał po stronie Szwecji. W ten sposób
zaczęła się bardzo długa i niszcząca wojna, nazwana w historii
wojną północną (17,00-1721).
Lekceważony przez sojuszników Karol XII wykazał jednak mak-
simum energii. Najpierw rozprawił się z Duńczykami, zjawiając się
nieoczekiwanie ze swymi wojskami pod Kopenhagą i zmuszając
Danię do zawarcia pokoju. W tym samym czasie podpisany został
rozejm turecko-rosyjski w Konstantynopolu; Piotr I natychmiast
po otrzymaniu wiadomości o tym wyruszył z kilkudziesięciotysięcz-
nym wojskiem w kierunku Estonii i obległ Narwę. Wojska szwedzkie
przybyły jednak bardzo szybko do Estonii i w listopadzie 1700 r.
uderzyły na Rosjan pod Narwą. Bitwa zakońćzyła się całkowitym
zwycięstwem Szwedów, a ponieważ przedtem jeszcze, August II
musiał odstąpić spod Rygi, Karol XII uznał się panem położenia
i postanowił rozprawić się ostatecznie ze swymi przeciwnikami.
Bitwa pod Narwą, stoczona na samym początku wojny, zrodziła
jednak zupełnie inne następstwa, inne bowiem wnioski wyciągnęli
z niej obaj przeciwnicy: król szwedzki i car rosyjski. Upojony zwy-
cięstwem Karol XII przeniósł od razu działania wojenne na teren
Rzeczypospolitej, zamierzając m. in. pozbawić Augusta II korony
polskiej i oddać ją komuś, kto stałby się wiernym sprzymierzeńcem
Szwecji, posłusznym jej królowi. Z tego powodu główne operacje
wojenne miały się toczyć przez kilka najbliższych lat przede wszyst-
kim na terytorium Polski. Front rosyjsko-szwedzki istniał wprawdzie
nadal, lecz prowadzone tam działania wojenne nie miały istotniej-
szego znaczenia, przynajmniej w rozumieniu Karola XII, który są-
dził, że tak czy inaczej upora się z Rosją, kiedy będzie chciał.
W odróżnieniu od krótkowzrocznego politycznie króla szwedzkiego
Piotr I nauczył się wiele podczas odwrotu spod Narwy i z pewną
przesadą można powiedzieć, że ta ciężka klęska przyniosła mu więcej
korzyści niż niejedno zwycięstwo. Tak samo jak po pierwszym nie-
powodzeniu pod Azowem Piotr wcale się nie załamał, lecz właśnie
dał wyraz nieograniczonym możliwościom swojej energicznej natury
i podjął prace nad uformowaniem jak najsilniejszej armii i jej jak
najlepszym wyposażeniem technicznym.
W szybkim tempie tworzono nowe pułki, zbrojono je i. szkolono,
zwracając przy tym szczególną uwagę na kształcenie oficerów:
w armii która poniosła klęskę pod Narwą, znaczna część korpusu
oficerskiego rekrutowała się spośród najemnych cudzoziemców i ci
spisali się tam nie najlepiej. Z wielu cerkwi Piotr kazał zabrać
dzwony dla wytwórni dział, które pracowały dniem i nocą. Po
takich przygotowaniach już pod koniec 1701 r: wojska rosyjskie
przystąpiły do przeciwnatarcia; jedna armia pod dowództwem Bo-
rysa Szeremietiewa wkroczyła do Inflant, gdzie odniosła poważne
sukcesy, zdobywając twierdze Marienburg i Wolmar, druga armia,
przy której znajdował się car, rozpoczęła nieco później operacje
w rejonie między Zatoką Fińską i jeziorem Ładoga. W 1702 r.
Rosjanie wzięli silną twierdzę Noteburg (Orzeszek) na południowym
brzegu jeziora Ładoga, przemianowany przez Piotra na Szlisselburg
(Schlusselburg - gród-klucz), a wiosną następnego.róku osiągnęli
ujście Newy. Tam właśnie car postanowił zbudować nowe miasto
,
które stałoby się głównym portem Rosji i punktem obronnym
przeciw Szwedom. Za datę założenia tego miasta, nazwanego Pe-
tersburgiem (właśc. Sankt-Pietierburg - gród świętego Piotra), uważa
się 16 (27) V 1703 r., w tym dniu bowiem na jednej z wysp u ujścia
Newy do Zatoki Fińskiej, na tzw. Wyspie Zajęczej, rozpoczęto
budowę twierdzy Św. Piotra i Pawła (Pietropawłowskiej). Roboty
prowadzono bardzo szybko i już pod koniec tego roku stanęło na

t
184 l85




wałach ziemnych 300 armat, tak iż ewentualne wtargnięcie floty
szwedzkiej na wody Newy stało się praktycznie niemożliwe.
W 1706 r. rozpoczęto zamianę wałów ziemnych na mury bu-
dowane z cegły, wzniesione do wysokości 12 metrów. W drugiej
połowie XVIII w. obłożono je granitowymi płytami; wszystkie prace
zakończono dopiero w 1787. r. Od samego również początku bu-
dowano samo miasto, w warunkach niezwykle trudnych i ciężkich.
Zmienny i kapryśny klimat; niezliczona liczba wysp na Newie i jej
dopływów, niskie brzegi, ciężki i gliniasty grunt wymagały nieludz-
kiego wprost wysiłku od wszystkich zajętych przy budowie pracowni-
ków. Piotr kazał ściągać ich z całego kraju, głównie zaś chłopów
pańszczyźnianych; tysiące zginęło na skutek chorób i nadmiernego
wytężenia, miasto rosło jednak w tempie niemal błyskawicznym
i już w 1712 r. przeniesiono tam stolicę państwa. Od razu też
zaczął Petersburg pełnić funkcję portu, a na Bałtyku pojawiły się
żaglowce i galery rosyjskie. Już w r. 1703 Rosjanie zdobyli też
wyspę Kotlin w Zatoce Fińskiej (ok. 30 km na zachód od Pe-
tersburga). Natychmiast wzniesiono tam fort drewniany, przebudo-
wany potem na silną twierdzę, która otrzymała nazwę Kronsztad;
dzięki temu bezpieczeństwo Petersburga zwiększyło się jeszcze
bardziej.
Sytuacja w rejonie nadbałtyckim kształtowała się coraz pomyślniej
dla Rosji, zwłaszcza gdy w r. 1704 zdobyto na Szwedaćh Narwę
i Dorpat. Ostateczny wynik wojny ciągle był jednak niewiadomy,
a Karol XII uporczywie prowadził nadal operacje w Polsce. Udało
mu się zająć znaczną część terytoriów Rzeczypospolitej i przepro-
wadzić elekcję Stanisława Leszczyńskiego, po czym wkroczył do
Saksonii i zmusił Augusta Ir do zawarcia traktatu pokojowego,
podpisanego we wsi Altranstadt (1706). August II musiał zrezygno-
wać z korony polskiej i odstąpić od sojuszu z Rosją, ponadto
zaś zobowiązał się do zapewnienia wojskom szwedzkim kwater zi-
mowych. Dopiero po rocznym prawie wypoczynku znajdujące się
w Saksonii oddziały szwedzkie pomaszerowały na wschód. Z zamie-
rzonego początkowo uderzenia w kierunku Moskwy Karol XII
zrezygnował, bo choć we wstępnej fazie tych operacji Szwedzi za-
notowali pewne sukcesy na Białorusi (zajęcie Mohylewa, zwycięstwo
pod Hołowczynem na północny zachód od Mohylewa, w lipcu 1708),
to jednak musieli się zorientować, że droga do Moskwy jest
doskonale broniona i forsowanie jej mogłoby pociągnąć za sobą
zbyt wielkie ryzyko. Dlatego Karol XII skierował nagłym zwrotem


186

swoje wojska na południe, chcąc na Ukrainie rozstrzygnąć losy
wojny.
Niemałą rolę odegrały w tym rachuby na powstanie ludności
ukraińskiej przeciw Ro ji, co solennie przyrzekał ówczesny (od 1687)
hetman Ukrainy zadnieprzańskiej Iwan Mazepa. Ten były dworzanin
króla Jana Kazimierza dość często w życiu zmieniał poglądy i panów,
w każdym jednak razie od chwili objęcia władzy przez Piotra I
stał na ogół wiernie po stronie Rosji. Gdy zaczął się zbliżać termin
ostatecznej rozgrywki między Karolem XII i Piotrem, Mazepa uległ
utopijnej pok usie stworzenia dla siebie jakiegoś udzielnego księstwa
kosztem oddania Zadnieprza pod zwierzchnictwo Rzeczypospolitej.
Tajne układy w tej sprawie prowadził Mazepa przez czas dość
długi, głównie z Leszczyńskim.
Marsz Szwedów na Ukrainę nie przebiegał jednak pod dobrymi
auspicjami. Już stosunkowo niedaleko na południowy wschód od
Mohylewa, pod miejscowością Leśna, poniósł z końcem września
1708 r. ciężką klęskę szwedzki generał Adam L wenhaupt. Potem
Mazepa przyprowadził do obozu szwedzkiego tylko, kilka tysięcy
Kozaków, a wszelkie próby podburzenia ludności do powstania,
m. in. poprzez rozsyłanie manifestów i uniwersałów, spełzły na ni-
czym. Co więcej, rozpoczęły się działania partyzanckie przeciw Szwe-
dom, a niezwykle ciężka zima poważnie wycieńczyła ich siły. Na
wiosnę 1709 r. Szwedzi przystąpili do oblężenia Połtawy; lecz w ciągu
dwóch miesięcy nie potrafili jej zdobyć, a tymczasem Piotr zdążył
przygotować odsiecz. 40000 żołnierzy rosyjskich pod dowództwem
cara, Mienszykowa i Szeremietiewa ruszyło przeciw Szwedom pod
Połtawę. Dnia 27 VI (8 VII) 1709 r. wywiązała się zażarta bitwa,
zakończona druzgocącą klęską i paniczną ucieczką Szwedów; ledwie
również ocalił się ranny Karol XII, uciekając wraz z Mazepą
w kierunku posiadłości tureckich.
Bitwa pod Połtawą, jedno z największych. zwycięstw oręża rosyj-
skiego w dziejach, miała przełomowe znaczenie, jeśli chodzi o losy
wojny północnej. Od stu lat Szwedzi uważali się za niezwyciężonych
w Europie, .zarówno na lądzie, jak i na morzu. Wiek XVII był
rzeczywiście epok ą niesłychanych triumfów militarnych Szwecji, która
w rezultacie wielu zwycięskich wojen, głównie ż Polską i z ce-
sarstwem, zawładnęła całym właściwie wybrzeżem Bałtyku. Szwedzi
byli również twórcami najnowocześniejszych wówczas metod prowa-
dzenia wojny i powszechnie metody te od nich zapożyczano, for-
mując pułki na modłę szwedzką, stosując podobny system prowa-


187




dzenia operacji w polu itd. Wokół ich wyczynów militarnych pow-
stały niemal legendy, ale Połtawa wszystkiemu położyła kres. Zwy-
cięstwo Rosjan wywołało też niemal natychmiast zmianę konfiguracji
dyplomatycznej, odnowiono bowiem sojusz z Danią i z Augustem II,
który uznał traktat w Altranstadt za nieważny i znowu objął rządy
w Polsce. .
Znalazłszy się na terytorium tureckim Karol XII wytężał wszyst-
kie siły w tym kierunku, ażeby skłonić Turcję do wydania wojny
Rosji, raczej słusznie uważając, że jest to jego ostatnia wielka
szansa. Negocjacje króla szwedzkiego niepokoiły Piotra, który ze
swej strony domagał się, ażeby wydalono Karola XII z granic
Turcji. Po dłuższych wahaniach zdecydowano się w Konstantyno-
polu na wszczęcie kroków wojennych. Nie czekając na rozwój wy-
padków Piotr postanowił działać jak najbardzie zdecydowanie i wy-
ruszył z armią w kierunku Mołdawii, Nvysyłając jednocześnie do
Słowian bałkańskich orędzia, które wzywały do natychmiastowego
powstania przeciw Turkom. Z ówczesnym hospodarem mołdawskim
Dymitrem Cantemirem zawarty został sojusz, przy czym Piotr liczył
też na powstanie ludności rumuńskiej w Mołdawii i na Woło-
szczyźnie - tak samo lekkomyślnie, jak niedawno Karol XII w trak-
cie marszu na Ukrainę. W połowie 1711 r. obozujące nitd Prutem
wojsko rosyjskie otoczyła wielka armia turecka; o zwycięstwie nie
mogło być mowy, wprost przeciwnie, sytuacja każdej chwili groziła
całkowitą katastrofą. Ratunek przyniosły pertraktacje, w których
dyplomaci Piotra wykazali nadzwyczajny spryt, a pomogło im też
niemało szczodre sypanie złotem. Na mocy tego tzw. pokoju pruckie-
go Rosja zwracała Turcji zdobytą przedtem część wybrzeża Morza
Azowskiego wraz z Azowem i Taganrogiem, zobowiązując się jedno-
cześnie do nłeingerowania w sprawy polskie. Zdobycze nadbałtyckie
zostały natomiast w pełni utrzymane, tak że Karol XII nie odniósł
z pokoju pruckiego właściwie żadnej korzyści. Wojna rosyjsko-szwe-
dzka trwała nadal, ale już bez żadnych szans dla Szwecji.
W następnym okresie wojny Rosjanie zwyciężali nieustanńie na
wszystkich możliwych frontach, zajmując prawie całe Inflanty i Esto-
nię, a później także Finlandię. Car wysłał nawet wojsko na Po-
morze Zachodnie, ażeby w interesie Prus, które zgłosiły akces do
koalicji, zaatakować tamtejsze posiadłości szwedzkie. Stojący na czele
wojsk rosyjskich Mienszykow zajął w 1713 r. Szczecin, przekazany
zaraz Prusom. Ponosiła dotkliwe klęski i flota szwedzka : w I 714 r.
obok przylądka Hang (w południowo-zachodniej Finlandii, dziś

Hanko), a w 1720 r. u wyspy Grenham w archipelagu Wysp
Alandzkich. Piotr zamierzał wciągnąć jeszcze Francję do koalicji
i w 1717 r. udał się na Zachód w celu prowadzenia odpowiednich
pertraktacji. Nie dały one wprawdzie rezultatów, ale nie były wła-
ściwie potrzebne; mimo to Piotr nie wrócił z zagranicy z pustymi
rękoma, kupił bowiem duzy
zbiór preparatów anatomicz-
nych oraz ssaków, ptaków, ga-
dów i owadów zamorskich,
ofiarowany później Akademii

Nauk.
W 1718 r. rozpoczęły się
rokowania pokojowe między
Rosją i Szwecją, przerwane
na pewien czas wskutek śmier-
ci Karola XII, który z koń-
cem tego roku zginął podczas
oblężenia twierdzy Fredriks-
hald w Norwegii. Sprawę
przyśpieszono, gdy desanty
rosyjskie zaczęły urządzać nisz-
czące najazdy na wybrzeże sa-
mej Szwecji, a jeden z desan-
tów zagroził nawet Sztokhol- p;otr I. Portret Jana Kupeckiego, 1711 r.
mowi. Pokój nysztadzki (Nys-
tad w południowo-zachodniej Finlandi, fiń. Uusikaupunki), pod-
pisany w r. 1721, przyznawał Rosji znaczną część Karelii z Wy-
borgiem, Ingrię, czyli Ingermanlandię (tak nazywano wówczas te-
reny nad Zatoką Fińską między Estonią a Karelią), Estonię i Inflanty
z wyspami Ozylią i Dag oraz Rygę. Rosja zobowiązywała się do
poszanowania praw i przywilejów tych,prowincji, w szczególności
zaś do zapewnienia całkowitej swobody wyznaniu protestanckiemu-
chodziło tu głównie o interesy tamtejszej szlachty niemieckiej, sto-
sunkowo licznej i władającej prawie całą ziemią w Estonii i w Inflan-
tach. Odtąd szlachta niemiecka z obszarów nadbałtyckich (po trze-
cim rozbiorze Polski także z Kurlandii) brać będzie wyjątkowo
żywy i aktywny udział w życiu politycznym Rosji, prawie zawsze
forytowana i popierana przez dwór petersburski, dopuszczana do
najważniejszych stanowisk cywilnych i wojskowych.
Zajętą w czasie wojny Finlandię Rosja zwracała Szwecji. Pokój


188 189




nysztadzki był ogromnym sukcesem politycznym - Rosja otrzymy-
wała znaczną część wschodniego wybrzeża Bałtyku, od Rygi do
Wyborga, z takimi portami, jak Ryga i Rewel, nie mówiąc już
o budowanym od 1703 r. Petersburgu. Przed Rosją otwierały się
nieograniczone perspektywy handlu morskiego i kontaktów z Za-
chodem przez Bałtyk. Poza tym traktat nysztadzki kończył wreszcie
dhxgą i kosztowną wojnę, toteż jego zawarcie obchodzono w Rosji
niezwykle uroczyście, a Piotr I przyjął tytuł imperatora. Nowy tytuł
uznały od razu Holandia i Prusy, w r. 1723 Szwecja, inne kraje
europejskie w latach późniejszych, najpóźniej Polska - w 1764 r.
Długoletnia wojna szwedzka nie wyczerpuje całokształtu zainte-
resowań politycznych Piotra I, którego zajmowały również problemy
południowe i południowo-wschodnie. W 1717 r. polecił zorgani-
zować i wysłał do Azji Środkowej ekspedycję wojskową, która
jednak została zupełnie rozgromiona, tak że niewielu jej uczestników
powróciło. Bardzo poważny, chociaż przejściowy tylko sukces odnie-
siono w wojnie z Persją, wywołanej głównie w rezultacie starań
króla Kartilii (wschodnia Gruzja) Wachtanga VI, zwolennika przyłą-
czenia Gruzji do Rosji. Podczas wyprawy, w której początkowo brał
udział też sam imperator, wojska rosyjskia zajęły Derbent i Baku na
zaćhodnim wybrzeżu Morza Kaspijskiego oraz Reszt, niet aleko wy-
brzeża południowego. W pokoju zawartym w Petersburgu (1723)
Rosja zatrzymała zdobycze wyprawy, m. in. też prowincje perskie
Mazanderan i Astrabad, okalające Morze Kaspijskie od południa
i południowego wschodu. Prowincji tych, ciągnących się długim,
wąskim pasem wzdłuż wybrzeża morskiego od ujścia Tereku na
południe, a potem na wschód i północ, nie można było jednak
jeszcze utrzymać i w r: 1732 Rosja zwróciła je Persji.



REFORMY PIOTRA I

W galerii wszystkich władców rosyjskich Piotr 1 jest jednym
z najwybitnie szych i najbardziej wszechstronnych reformatorów.
Zmiany wprowadzone prżeż niego czy za jego i s iracją óbj
niemal wszystkie dziedziny życia w Rosji: admini_s_trac ę państwową,
wojsko,. o$ o arkę_, oświatę i kulturę, cer kiew, sprawy finansowe.
Pierwsze innowacje dotyczyły sfery obyczajowej, a zaczęto je reali-
zować _zaraz po powrocie cara z pierwszego pobytu za granicą ,
Już wtedy jednak weszły Ie w źycie ińńe źriiiańy bardżo ważne
i radykalnie przekształcające dotychczasowy system kalendarzowy .


I 90

i rachubę _lat: z.dniem 1 I 1700 r. Rosja zarzucała poprzednio
st.ośowaną rachubę lat od tzw. początku świata oraz dzień_ 1 wrze-
śnia jak_ o początek roku, prz aleńdarż ulia_ń_ ski. Różnica
riiiędzy tym kalendarzem a używanym w wię kszości krajów euro-
pejskich kalendarzem gregoriańskim wynosiła w XVIII w. 11 dni,
w X_ IX w. - 12, a w_ _XX w. - 13 dni ; stąd konieczność odróżnia-
nia stylów, nowego i starego, prży śtu owaniu dziejów Rosji oraz
podawania dat dziennych w obu stylach, czy przynajmniej odpo-
wiedniego. zaznaczania tej różnicy dla uniknięcia omyłek.
Nie należy sądzić, że wszystkie reformy były zawsze ia_k_ naj-
grunto_wniej przemyślane, od początku do końca, a wszystkie odno-
szące się do nich dekrety - jasne, wyczerpujące, kompletne i nie
pozośtawiające żadnych wątpliwości, jeśli chodzi o określanie za-
kresu kompetencji różnych powoływanych do życia instytucji. Re
formy _zrodziły sie w w niku potrzeb, które uwydatniały się od
d o ć dawna, do których Rosja dojrzała i o których myśleli już
przed Piotrem niektórzy władcy i działacze, np. Zofia i Golicyn,
choć brakło i e gii i czasu do ewentualnego zapre
swoich zamierzeń. Reformy jednak, przynajmniej niektóre, stawały
się konieczne na tle spraw związanych' z prowadzoną przez tyle
lat wojną. Na skutek tej przyczyny często realizowano je pośpiesz-
nie, bez po_ważnego rzem_yślenia i niedługo potem, a nawe_t nie-
jednokrotnie,_trzeba było wprowadżać wiele zmian. Dlatego ciągle
żriiien y się kom e różnych instytucji i urzędników, ilość
i granice jednostek administracyjnych oraz zakresy różnych innych
spraw, określone początkowo przez reformę - zmiany te zachodziły
przez bardzo wiele lat i dopiero właściwie w drugiej połowie XIX w.
Rosja osiągnęła pod tym względem jakąś zadowalająćą s tabilizację.
Z reform o charakterze administracyjno-politycznym do najważ-
niejszych należy utworzenie Senat i i kolegiów oraz ustanowienie
zupełnie nowego podziału administracyjnego Rosji. Senat (oficjalna
nazwa: Senat Rz dzący) póws r l 7TI ńa ińiejsce_ dotychcza-
sowej Dumy Bojarskie , która za Piot ra I za óń yła św ą egzys__t_en_cję,
gdyż przestała odpowiadać nowym waruńk i potrzebom; Du ma
Bojarska.składała się wyłącznie z przedstawicieli azysto.kracji, a tym-
czasem doszło do wielkiego znaczenia i wysokich godności sporo
osób z niższych warstw społecznych. Prócz tego Duma stanowiła
organ o charakterze nieurzędniczyrr , Senat zaś, poiriyślany wpraw-
dzie jako _ najwyższa instytucja państwowa, za_leżny by.ł całkowicie
od cara i wypełniać miał przede wszystkim jego rozporządzenia.


191




Se_nat s s_rawował f_unkcje kontrolne nad administr ją i s dOwnl
ctwem, publikował dekrety carskie i komentarze do nich, zajmow
się sprawami związanymi ź poborem podatków, wydat Tami państwc
wymi i rozwojem handlu zagranicznego, przeprowadzał tzw. rewizj
w różnych instytucjach terenowych, zastępował wreszcie cara w czasi
jego pobytu poza granicami Rosji,.np. podczas wyprawy pruckie
Przy Senacie działał i właściwie nadzór nad jego działalności
sprawował prokurator generalny (od r. 1722).
Kolegia powsta_wały o_d r. 1_717 zamiast dawnych rikazów, jak
centralne instytucje resórtó_ v_e, z kompetencjami ściśle określonyn
i z kolegialnym systemem działania i decydowania. Na czele kc
legium stał pIezydent, w skład jego wchodzili wice rezydent, radc
i asesorowie; wiceprezydentami byli zwykle d ozie ncy. Początkc
wo utworźono dziewięć kolegiów : trzy tzw. "główne" lub. . :,pai
stwowe" - wojs owe, marynar_i i spr zagranicznych_; trzy gospc
ć arćze - górńićze, pr emysłó ve i ha l we óraź trzy finansowe-
kolegium przychodów, rozchodów i kontroli Kolegia miały tak
nazwy obce, wywodzące się z niemieckiego, tak więc np. kolegiut
górnicze nazywało się b rg-kolle iju, przemysłowe - ma kt. x ko
le i a, a kolegium kontroli - re izjon-kolle ija. Później niektóre k<
legia likwidowano (np. złączono z Senatem kolegium kontroli
a powoływano też do życia nowe, jak kolegium sprawiedliwoś
tic-kollegi a czy kolegium do spraw ukraińskich (kol
_łoruskie) .
08 r. podzielono Ros ę na osiem wielkich okręgów adm
nistracyjnych, które otrzymały nazwę guberni: moskiewską, in e
manlandz_ką (petersburską), smoleńską, kazańskąs azowską_,. sybirsk
kij wską i archangielską; potem liczba guberni uległa znaczneri
zwiększeniu, częściowo jeszcze za Piotra. Na czele guberni st
gubernatorzy, najwyżsi przedstawiciele władzy centralnej w tęreni
obdarzeni bardzo szerokimi, choć nigdy nazbyt ściśle nie sprec
zowanymi kompetencjam ./Gubernie dzieliły się a prowincje z
rządzane przez wojewodów, prowincje na dystrykty na tym odcinl
później przeprowadzić jeszcze bardzo wiele zmian, zmieni
się też skład dodanych gubernatorom do pomocy ciał kolegialnych
początkowo wc odziły do nich osoby wyhierane przez miejscov
szlachtę.
W zakresie sądo_wnictwa było raczej więcej prób i _ eks eryme
tów niż istotnych i trwałych przemian, ntworzQno m. in. spęcjal
sądy okręgowe w dziesięciu najważniejszych miastach. Nowej kod


192




I fikacji praw za Piotra I nie przeprowadzono, nadal utrzymywało
się w mocy Ulożenie soboro_we z _r. 1649_. Przestępstwami państwo-
wymi wszelkiego rodzaju zajmował się początkowo tz Prikaz Preo-
brażeńsłci, na którego czele stał jeden z najbardziej zaufanych ludźi
-----=
Piotra, książę Fiodor R_omo_danowski. Zarówno ten najwyższy organ
tajnej olicii carskiej, iak i jego naczelni _cieszyli się oczy-
, wiście symnatią społeczeństwa z powodu okrutnych metod stoso-
wanych podczas śledztwa; po likwidacji prikazów przekształcono
Prikaz_P_reobrażeński w Tajną Kanc_elaru
eformy umacniały centralizację aparatu państwowego i utrwa-
lały absolut zm monarszy, podporządkowując wyraźnie wszystkie
organy władzy. i. n__ o_w_e i_nstytucje w_oli _carskiej. Realizując. takie
ten-
dencje nie chciał Piot r pominąć i cerkwi, tym bardziej że władze
cerkiewne nie sprzyjały reformom; występował przeciw nim także
i patriarcha Adrian. Piotr próbował przeciwdziałać temu, powo ąc
na oprożnione stolice biskupie du_ch_ownych ukraińs_kich, wykształ-
conych ij wie i dnośząćyćh śię pózytywnie do niektórych
tradycji zachodnioeuropejskich, a gdy Adrian umarł w r. 1700, ćar
nie pozwolił już ńa wybór nowegQ. atriar hy. Prżeż iI a lat
utrzymywa się stan przejściowy, sprawami . cerkwi zarządzał, bez
tytułu patriarchy metropolita riaz ll.sl i t,efan atvnI ki. W I718 r.
zlikwidówano godność patriarchy i powołano do życia kolegiurii
_duchowne, nazwane Świątobliwym Syngdem, a złożone z przedsta-
wicieli wyższego duchowieństwa. W skład Synodu wchodził również
jako "ok_o _i ucho cara" i kontroler działalności tej instytucji urz dnik
cywilny z tytułem oberprokuratora. Synod zajmował się różnymi
i sprawami dotyczącyfni cerkwi i klasztorów, m. in. ściganiem here-
tyków i propagandą prawosławia wśród ludności nierosyjskiej, iał
funkcje cenzorskie.
Duże zmiany zaszły w systemie zarządzania mia Początki
r formy miejskiej odnoszą się, podobnie jak zmiana kalendarza, do
; lat stosunkowo najwcześniejszych, już bowiem w r. 1699 utworzo-
no w Moskwie tzw. izbę burmistrzowską, a w innych miastac h
" urzędy wybier alńycli bur istrzów ; ludność posadzka została w ęta
' spod k_ompete__ncji wo wodów. W . r. on w miastach
magistraty (z burmistrzami na czele), podporządkowane tzw. Ma-
gist ó i Głównemu w Petersbur u. Wobec dość już wtedy znacznej
dyferencjacji ma ąt owej i zawódowej mieszkańców miast podzielono
ich na "regularnych" i "podłych". "Reg_u_larni" dzielili się z kolei
ńa d vie gildie: do pierwszej zaliczono bógatych kupców, lekarzy,


I3 - Historia Rosji 193




aptekarzy i innych przedstawicieli wolnego zawodu, do drugiej-
rzemieślników i resztę kupców. Tylko "regularni" mogli brać udział
w wyborach członków magistratu, "podli" (robotnicy najemni, ludzie
bez określonego zawodu i inni) nie mieli tych praw. Kupcy, którzy
byli właści_cielami manufaktur, korzystali z innych jeszcze przy-
\ i__lejów.i
łówną reformą w dziedzinie woiskowośc_i było utworzenie stałej
regularne_j arm_ii i marynarki wo ennej.,W pierwszych latach pa-
nowania Piótra śytuacja na
. .szkancow mtas_z weusug oxrc-
Czapka Piotra I ślonych norin liczbowych. Do
korpusu oficerskiego przyjmo-
wani byli w zasadzie wyłącznie synowie szlacheccy, przedtem prze-
chodząc wyszkolenie w jednym z pułków gwardyjskich, preobrażeń-
skim lub siemionowskim. Obowiązki oficerów i żołnierzy określono
dokładnie w specjalnie opracowanych przepisach wojskowych (w
je reg ramign , żołnierze otrzymali też jednakowe mundury; służ-
ba w armii była bezterminowa. Wojska otrzymały nowocześniejszą
broń palną, udoskonalono artylerię, zabrano się do budowania
nowych twierdz. Dzięki wszystkim. tym przeobrażeniom Piotr I
dysponował w ostatnim okresie swoich rządów 200-tysięczną regu-
larną armią lądową, w której skład wchodziły pułki konne, pie-
sze, artyleria, roty saperskie, oddziały znajdujące się w poszcze-
gólnych garnizonach i gwardia, prócz tego stale było pod bronią
około 100 000 Kozaków.
Utworzenie floty wojennej zaliczyć należy do największych zasług
indywidualnych Piotra. Sprawy marynarki interesowały go zawsze
njardziej, od najwcześniejszej młodości do końca życia; na dworze
nieraz kierowańó će_ló_wo rozmowg na_ te tematy i udawano wielkie
zainteresowanie n_ imi, ażeby pozyskać przychylność cara. Pod koniec
vojny półno cnej flota rosyjska liczyła kilkadziesiąt (prawdopodobnie
około 40, podawane liczby śą r óżne) wieI ich śtatków żaglowy
oraz 800_innych jednostek, w większości galer. Budowano je w kilku
stoczniach, v Peter śliurgu, w Archangielsku.i nad _Św_irem (rzeka
wypływająca z jeżio ra Ónega i wpadająca dó Ładogi), a takż_e kupo-
wano za grani_cą.
Panowanie Piotra I przyniosło również duże zmiany na lepsze
w dziedzinie_ekonomiki. Nieustanne wojny i reorganizacja wielu
dziedzin życia wymagały znacznego podniesienia p_oziomu produkcji
oraz rozszerzenia asortymentu produkowanych artykułów prźem yśło-
wych. Dlategó car popierał ró wój m_ańti aktur i w pierw_ szym ćwierć-
vieczu XVIII w_. _p_owstało ich ó łó dwustu. Potrzeby vojenne były
na waźńiejsze i w zwiążku z tym najlepie rozwijały___ się przedsię-
biorstwa prod_ukujące broń, płótno żaglowe i sukno na. uńdury
dla żołnie rzy, zakładane przez państwo lub przez kupców. Nowe
ośrodki pr źeińyśFó ve pow taw ały nie 2y Zk w Rosji centralnej lecz
i w najbardziej nawet odległych częściach kraju : _ tak rozwinęło się
hutnictwo na Uralu, wydobycie srebra i innych rud na tereńach
zabajkalskich, wydobyćie i obro bka żelaza w kraju ołonieckim (na
wschód od jeziora Ładoga). Znacznie też rozbudówanó niektóre
z istniejących już przedsiębiorstw, np. zakłady tulskie.
Rozwój prźeriiysłu pociągał za sobą konieczńość źapewnienia
manufakturorri-sfły roboc ej, o któ rą w pańszczyźnianej Rosji wcale_
nie było tak łatwQ. Na zasadzie wolnego najmu pracować mogli
przede wszystkim ludzie werbowani z posadów miejskićh bądź cliłopi,
którzy za zgodą swoićh panów szukali pracy zarobkowej, uzyskując
so możnosć płaćenia cżynszów; "na żarobki" puszczano
też nierzadko chłopów państwowych. Ten rezerwuar siły roboczej
nie wystarczał jednak w czasach takiego ożywienia przemysłowego
i dlatego rząd szukał innych sposobów zaradzenia brakom. Jednym
z najbardziej charakterystycznych pociągnięć w ty zakresie było
przyznanie właścicielom manufaktur prawa za_kupu od ziemian ca-
łych wsi wraz z mieszkającymi tam chłopa rrii. Śtawali śię ó i w tedy

I 94 l 95




tzw. chłopami posesorskimi i musieli oczywiście pracować w manu-
faktu_rach, pozostając nadal w stanie po daństwa; nie wolno było
jednak sprzedawać chłopów posesorskich oddzie_lnie, co najwyżej
r_azem z przedsiębiorstwem. Niezależnie od tego pojawiła się kate-
goria hłópów "przypi anyc h' do manufaktnr - dotyczyło to chło-
pów państwowych , których niejednokrotnie ki ano,.przymusowo
d_o ta_ kich_ pr ac : zmuszano wreszcie do nich także więźniów, włóczę-
g v i żebr aków. Takimi metodami zdołano jakoś zapewnić dopływ
siły roboczej do prźedsiębiorstw przemysłowych, lecz stosunkowo
niedługo wynikły stąd różne niedogodności, gdy przemysł zaczął się
w jeszcze sz bsz tempie rozwijać. Dlatego w dziesięcioleciach
następnych Rosja zacznie w chodzić w fazę ćóra óś rź j5zycir prze-
ciwieńs Tw, i r . . : : : anami,
lecz również między możliwościami produkcyjn_ ymi kraju a istńie-
jącym systemem społecznym. I wtedy. po raz pierwszy. zacznie ię
mówić o niesięniu oddanstwa , -
: Rząd opierał rozwó manufaktur zapewniając im siłg roboczą,
n_adto zaś udzielając rzedsigbiorst wom pożyczek, umożliwiając im
nabywanie sur_owca I w da ąc zezwolenia na wydobywanie rudy,
jeśli gdziekolwiek odkryto, jak_ieś złoża. Również i w eneralnej
polityce rządu oc I . Ysłu rodzimego zajmowa łcentralne
miejsce. Niektórych towarów w ogóle nie wolno .było importować
_z zagranicy, na inne nakładano cła, bardzo wysokie, gdy chodziło
o towary mogące być przedmiotem produkcji w kraju. Tak więc
polityka gospodarcza Piotra I była polityką merkantvlizmu - kła-
dziono nacisk przede wszystkim na rozwój zemy5łu i ha_ndlu oraz
na jak najdalej idące ograniczenie pi'ź rwo_z_u towarów z z gra_nicy,
przy jednoczesnym popieraniu_eksportu. Rosja ciągle wprawdzie
eksportowała prawie wyłącznie produkty rolne, d_rewno, skóry i futra"
lecz dzięki rezultatom osiągniętym w wyniku stosowania polityki
merkantylistycznej zaczęła wywozić także np. surówkę. Niemałe ma-
czenie miał również rozwó inn ch ał zi rzem słu, nie tylko zwią-
zanych z wojs_kiem i prow_adzeniem wojny, a więc jedwabnictwa;
papiernictwa, róbn iiywanów. i_ - wielu ir ,nych.
Merkantyliz__m_ rosyj ki niał- -tee et k w. Najbardziej
znańy ź nćh , Iwan Pososzko_w, był autorem wydanej w r. 1724
Księgi o niedostatku i bogacirvie, w której umotywował teoretycznie
i praktycznie konieczność stałego rozwijania produkcji rodzimej
i stosunków liandlowych z innymi państwami. Stosunki te rzeczy=
wiście rozwinęły się za Piotra w wysokim stopniu, zwłaszcza gdy

196

zaczęto korzystać z portów bałtyckich. Ogólne ożywienie gospodar-
cze wpływało korzystnie także na rynek wewnętrzny. Dla ułatwienia
transportu towarów przystąpiono do budowy kanałów śródlądowych,
m. in. kanału łączącego Wołgę z Donem - prace musiano przerwać
po wybuchu wojny północnej; ukończono natomiast całkowicie Ka-
nał Wyszniewołocki, łączący rzeki Mstę i Twiercę w ich górnych-
biegach obok miejscowości Wysznij Wołoczok (na północny zachód
od Tweru). Kanał ten umożliwiał transportowanie towarów między
Morzem Bałtyckim, Kaspijskim i Uralem.



SZLACHTA I CHŁOPI

W monarchii Piotra I wyłącznie szlachta bvła. warstw nprzy-
wilejowan (poparcie udzielane stanowi kupieckiemu miało charakter
ekonomiczny), mogła w .a ,a . zietx ią. i .p danymi i miała mimo
wszystko najszerszy dostęp do wyższych stanowisk c_ywilnych i woj-
śkówycli, ćh_ oć_c ar w takich vypadkach ńigdy nie liczył się z po-
chodżeńiem. Bojars2wo przestaje -w tym czasie istńieć jako wydzie=
lona grupa arystokracji feudalnej, pozostaje tylko szlachta. wśród
której także zresztą istniało i rozwijało się nadal zróżnicowanie
w zależności od ma ątku, s_tanowisk i tytułów. Przy tym wszystkim
położenie szlachty ulegało wów żas- w prakfyće pewnemu pogor-
szeniu, życie szlachcica stało się znacznie trudniejsze i bardziej uciąż-
liwe niż przedtem. Główną przyczyną tego był ob_ owiązek dożywot-
nie o, wła' ciwię pełnienia służby wojskowej, do której obowiązany
był każdy szlachcic od chwili ukończenia.l5 roku ży i . Wpraw-
dzie istniała też możli vość podjęcia służby cywilnej zamiast wstą-
pienia do szeregów, lecz tylko dla jed_nej_ trz_eciej c_z_łonków rodzin
szlacheckich. Poza tym w skład szlachty w chodzili coraz to nowi
l źie a a ni przez Piotra szlachectwem, a czasem także tytu-
łami książąt (jeden raz), hrabiów i baronów.
Cały syst em służby aństw__owej, c wi]nel i woj5kowej ujęto w je-
dnolity schemat przewidujący 14 stopni (rang)" według których mogli
awan owa urzęd i y i oficerowie; awans inną drogą stawał się wyklu-
czony. Schemat ten, nazwany "tabelą rang", pojawił się w r.1722 a
później wielokrotnie go zmieniano, przetrwał aż do upadku carat .
Najwyższą rangą cywilną był kanclerz, potem rzeczywisty I,a n r dca,
ta ny radca, r u itd., aż do najniższej, czter-
nastej rangi pisarza kolegialnego (kolleżskij registrator). Ran
wojskowe określóńó d zie niz dla óficerów wojska Q vego i ma-


197




rynarki, od ,generała-feldmarszałka do chor ze o i od generała-
-ad_mirał dQ micz. tana.. Osiągnięcie określonej rangi cywilnej bądź
wojskowej dawało prawo do otrzymania szlachectwa. Istniały prócz
tego jeszcze cz n cz li, ranai d r g:. wielki_ szambelan, w. ,mar-
szałek dworu, w. k_oniuszy, w. ochmistrz, w. podczaszy i pńźniej
niższe - marszałek dworu, koniuszy, łowez i in. Rangi dworskie
miały noinenklaturę niemiecką, .a więc w. szambelan - ober-kamier-
gier ko_niuszy sztalmejs r, łowczy gi els;er. Stosowanie ta-
beli rang w praktyce musiało zrodzić pewne osobliwości, na które
zwykle nie zwraca się uwagi, np. że kanclerz nżg.h3cł. w Rosji
urzędem, lecz tytułem, przyznawanym zreszt bard o rzadko. Wpraw-
dzie założenia tabeli rang przewidywały, iż wyszczególnione
oznaczają właśńie urz d, stanowiskol lecz w praktyce nastąpiło dość
szybko oddzieleńie niektórych Lytułów od stanowisk i niejako usa-
modzielnienie tych tytułów.
Pociągając całą rzeszę svnów szlacheckich, do służby pańs wowej,
musiano wymagać od nich sz_t_uki czytania i.pisania oraz znalo-
.mnćci arytmetyki, a ponieważ młodzie'nc . ,Qwsześni--zhyt---entuzja-
stycznie się do tego nie garnęli, wymyślono bardzo charakterystyczną
karę : zabroniono zawierać. małżeństwa. tym , .ktflrz nie mogli s.ię
w .kazać wspomnianymi umiejętnościami. W 1714 r.-Pilltr wydał
dekret, na mocy którego szlachta traciła prawo, dowolnego,dyspo-
nowania swoimi majętnościami, gdy chodziło o przekazywanie ich
w spadku. Odtąd cały zrxal tek musiał dziedziczYć :Lylko jeden syn,
nie_koniecznie n_alstarszy; - rozporządzenie to zostało wydane znowu
w interesie jak najszerszego Qp łłu czlachty.:.dQ.. uż.hy . aństvsc -
we1 Sama szlachta nie_, była. oczywiście zadowolona ani z tego
zarządzenia, ani z wielu innych i później, po śmierci Piolra, potrafiła
uzyskać od jego następców bardzo korzystne dla siebie zmiany
w tym zakresie. Restrykcje Piotra były w danym momencie jakąś
koniecznością historyczną, przeminęły jednak szybko i w drugiej
połowie XVIII w. Rosja stać się miała monarchią prawdziwie szla-
checką.
CałSr cieżar utrzvmania państwa sp_adał _nada_ 1 - podobnie jak
przedtem i potem - niemal wyłącz_nie na barki chłopstwa, obcią-
_żonego pańszczyzną i długim szer-egiein-ińny pó_winiióśći, płac ą-
cego różne p atki, zmuszanego .do pra y : na iły przy budo-
wie_ stolicy, dróg i kanałów. P_ioLr ciągle potrzebował pieniędzy
i w poszukiwaniu nowych źródeł dochodów państwowych korzystał
nawet z usług specjalnych urzędników, którzy wymyślali nowe po-
da Jci. Płacono.,! od i Qści ci -d z ari- i kominów, od piwnic,
młynów i łazien, od chomątów i uli w pasiekach. Ponieważ duże
doch z.mQnQ li skarbowych (smoła, p otaż), rząd ,w ro-
wadził jeszcze monopol solny,. tytonin.wy i.kilha inn ch. SyLuacja
taka nie mogła jedńak trwać wiecznie, bo_ nawet urzęd ł nie radziły
sobie z tak skomplikowanym systemem. W związku z tym prze-
prowadzono spis ludności i w r. 1722 nstanowiono podatel po-
główny, , likw_idując przy tym różne, choć nie wszystkie, podatki -
bierane przedte . Nowym podatkiem objęci zostali wszyscy shłopi
państwowi i prywaLni oraz mieszkańcy posadów mielskich. - wpraw-
dzie tylko,płci m_ęskiej, lecz za to nawet niemowlęta. Także cho-
łopi mieli odtąd płacić ten podatek ; w ten sposób, różnice mię zy
chołopami i chłopami pańszczyźnianym_i przesta_ły właściwie. istnieć.
Szlachta i duchowieństwo nie płaciły- podatku pogłównego, który
utr ymał śię prawie do końca XIX w. '


REFORMY W DZIEDZINIE KULTURY I OŚWIATY

Po;. .plQwadzeniu ładu w systemie rachuby lat przez wprowa-
dzenie_ nowego kalendarza przyszła kolej na następne, bardzo do-
niosłe ulepszenia i zmiany. W 1703 r_.. ukazała się ierwsza gazeta
rosyjska - "Wiadomoś_ci"; drukowano też 4ra więcej książek o tre-,
ści świeckiej, różńych utworów historycznych, traktatów politycz-
nych, podrę żńików i kalendarzy. Wszystkie utwory drukowano
al abetem staro-cerkiewno-słowiańskim, optycznie trudnym, odzna-
czającym się literami dość zawiłej konstrukcji i stosowaniem licznych
skrótó v. Od 1708 r. pozostawiono ten alfab_et wyłącznie dla ksi g
cerkiewn5rch, inne zaczęto publikować przy użyciu no o spec alnie
ułożonego.i z_nacznie uproszczonego alfabetu, tzw. grażda_nki, ży-
wanej i dziś - po dalszych zmia'nach i uproszczeniach. Wprowa-
dzenie grażalanki znacznie p_rzyś_piesz ło. rozwój różnych w dawnictw,
a także oświat.y, gdyż książki drukowane nowym alfabetem_ czyta-
no łatwiej i_chgtniej.
Nie tylko dzięki temu oświata z_rob_iła wtedy znaczny krok
naprzód. Do końca XVII .2v. nie byłQ v.-Rosli właściwie innych
szkół poza duchownymi. O wiele dalej sięgały znaczenie i zakres
działania Akademii Śłowiańsko-Grecko-Łaćińśkie ećz trwało to
bardzo niedługo. Piotr sta_ł ig twórc_ą .szkoły świeckiej, przede
wszystkim el enlar ej, w kLórej 'w.ni y yvje: szla
checcy; prócz tego utworzono z jegfl inicj tywy kilka szkół o znacznie


198 1 199




wyższ oz mie. W 1701 r. założono w Moskwie szkołę nawi-
gacyjną, w której uczniowie w wieku od 12 dQ 17 1_at uczyli się
arytmetyki, geometrii, trygonometrii i astronomii - przedmiotów
mezbgdnych dla pr yszłych..i.eglarz r. 171 r. szkołę nawig.ac c ną
zreorg nizowano i przeniesiono do Petersburga jako Akademię Mor-
ską. Powstawały i inńe uczelnier-m.in. inżynigrskie i medyczne.
Pod koniec panowanla (2&..Z1724 ;Piotr podpisał dekr L = aa..u o-
rzeniu Akademii IVauk; zaczęła ona swą działalność niedługo po
jego śmierci, najpierw pod nazwą Ros ł skiej, Petersburskiej, a potem
Cesarskiej Akademii Na k,
Zmiany w dziedzinie o_ bycza owości polegały nie tylko na ostrzy-
żeniu bród bojarskich i nałożeniu podatku na kupcń którzy za
wszelką cenę chcieli je utrzymać. Życie zmieniało się wówczas bardzo
,% szybko, przede wszystkim na dworzez w kręgach szlacheckich, a także
w środowisku bogatszego kupiectwa. Zmieniły się ubiory, na dworze
musiano obowiązkowo nosić peruki, zapanowała mQda. .n . c ęste
_ przyjęcia wieczorne, wprowadzone _zresztą osobiście przez cara: bra-
nie u ziau w tych przyjęciacll z żońariii i do rosłymi córkami
także stało się obowiązkiem każdego dworzanina, co było absolutną
= : ;nowością.


RUCHY SPOŁECZNE NA POCZĄTKU XVIII WIEKU

Straszne represje po buncie strzelców nie zapobiegły dalszym
ruchom społecznym. Ciężkie położenie mas chłopskich i biedniejszej
ludności miejskiej było przyczyną nieustannego fermentu i niezado-
wolenia; w 1705 r. wybuchło powstanie w Astrachaniu z udziałem
żołnierzy, Kozaków i chłopów z okolicznych wsi. o zabiciu wo-
jewody ukonstytuowały się władze powstańcze, które utrzymały
miasto w swoim ręku przez dziewięć miesięcy. Dopiero wiosną
I706 r. rząd zdołał wysłać pod Astrachań regularne wojsko, w nie-
wielkiej wprawdzie liczbie, lecz wystarczającej do opanowania sy-
tuacji. Uwięziono setki ludzi; wielu po przewiezieniu do Moskwy
stracono, a wszystkich poddano najokrutniejszym torturom. W tym
samym czasie rozgorzało powstanie na ziemiach Baszkirów (dorzecze
rzeki Biełaja, dopływu Kamy), które stłumiono dopiero po kilku
latach ( 1705 -171 I ).
Największym ruchem antyfeudalnym w pierwszej połowie XVIII
w. było powstanie Kozakó v dońskich pod wodzą atamana Konrada
Buławina (1707 -1708). Zaczęło się od wystąpienia przeciwko mo-


20

skiewskiej ekspedycji karnej, wysłanej nad Don w celu poszukiwania
zbiegłych chłopów. Buławin rozbił oddział rządowy, lecz zaraz potem
uległ takiemu samemu losowi w walce z Kozakami niżowymi,
którzy zawsze byli wierni wła zy centralnej, i ledwie zdołał sam
ujść na Zaporoże. Spędziwszy tam zimę i zebrawszy nowe siły,
Buławin wyruszył na tereny naddońskie, rozsyłając w różne strony
pisma wzywające do wytępienia wojewodów i bojarów, do uwalnia-
nia więźniów i udzielania pomocy powstaniu. Siły jego rzeczywiście
ciągle rosły i gdy Buławin zbliżał się do Czerkaska, stolicy Ko-
zaków niżowych, dysponował już 15-tysięczną armią. Rozszerzył się
wtedy również znacznie rejon powstania, które objęło dorzecze
Dońca oraz środkowego i dolnego Donu, sięgając do linii Tam-
bów - Saratów i do Wołgi. Oddziały Buławina zajęły Carycyn i roz-
poczęły oblężenie Saratowa, on sam zdobył Czerkask, gdzie obwo-
łano go atamanem "całego wojska dońskiego". Z kolei podjęto
najśmielszą z dotychczasowych próbę - owładnięcia Azowem, lecz
twierdza okazała się zbyt silna, a jednocześnie przybyło do tych
rejonów regularne wojsko carskie.
Buławin zginął w Czerkasku w wyniku sprzysiężenia bogatej
starszyzny kozackiej. Powstanie trwało jeszcze kilka miesięcy; skoń-
czyło się oczywiście porażką i najsurowszymi represjami. Część
Kozaków, którzy zdołali się ocalić, wyemigrowała na południe,
osiedlając się w dorzeczu Kubania, który oddzielał wówczas wschod-
nią część chanatu krymskiego od posiadłości czerkieskich.



OPOZYCJA

Rozumiejąc na ogół doskonale potrzeby rozwojowe Rosji i po-
święcając całe swoje panowanie realizacji tych potrzeb, Piotr I
w pełni zasłużył na przydomek "Wielkiego", którym go później
obdarzono. Nie przeczy temu wcale fakt, że polityka jego nie
zawsze była bezbłędna, że obok wielkich sukcesów spotykały go
także niepowodzenia, i to nawet - jak nad Prutem - łatwo mo-
gące się przeobrazić w katastrofę, że wiele spraw załatwiał i wiele
nowości wprowadzał często zbyt pośpiesznie, powierzchownie i bez
należytego przemyślenia, tak że potrzebne stawały się ciągłe zmiany.
Pewna "europeizacja" Rosji była wówczas niewątpliwie konieczna,
ale niektóre warstwy społeczne, zwłaszcza lud wiejski i duchowień-
stwo, przyjmowały ją niechętnie, a nawet wrogo. W niemałym
stopniu przyczynić się musiało dó tego brutalne okrucieństwo Piotra,


201




Przewodniczącym Rady był Mienszykow i kariera jego wyda-
wała się niewzruszona, także gdy po śmierci carowej objął tron
wnuk Piotra I i syn Aleksego - Piotr II (1727-1730). Nowy car
był dwunastoletnim chłopcem, rządy za niego sprawowała Rada
i przede wszystkim Mienszykow, który postanowił ożenić Piotra II
ze swoją córką Mańą. Wszystko to trwało jednak tylko około
dwóch miesięcy. Mienszykow nie dostrzegł lub nie docenił wpływów,
jakie tymcżasem zdobyli jego przeciwnicy, rodzina Dołgorukich i je-
den z członków Najwyższej Tajnej Rady, Niemiec Andrzej Osterman.
W sierpniu 1727 r. najzupełniej niespodziewanie pozbawiono Mien-
szykowa wszystkich stanowisk i godności, po czym zesłano go wraz
z dwiema córkami i synem do Bieriozowa nad Sośwą Północną,
jednym z dopływów dolnego Obu. Najważniejsze decyzje zapadały
odtąd już w zależności od nowych faworytów, przede wszystkim
Dołgorukich, którzy wprowadzili nowych dwóch przedstawicieli swo-
jej rodziny do Tajnej Rady, a naśladując Mienszykowa, zaręczyli
Piotra II z Katarzyną Dołgoruką. Nieograniczony wprost był ich
wpływ na kilkunastoletniego cara, niczym zresztą się nie zajmującego
oprócz zabaw i polowania z psami.
I potęga Dołgorukich miała jednak trwać niedługo - w 1730 r.
Piotr II umarł w Moskwie na ospę i w ten sposó przestała
istnieć męska linia Romanowów. Wydawało się, że na tron wstąpi
teraz starsza córka Piotra I, Elżbieta, lecz na wniosek Dołgorukich
i Golicynów zaproponowano koronę młodszej córce Iwana V, Annie.
Chodziło im oczywiście o utrzymanie i utrwalenie swoich nieogra-
niczonych wpływów; byli przy tym przekonani, że pójdzie to znacz-
nie łatwiej z córkami Iwana V niż Piotra I. Znalezienie odpowied-
niego pretekstu stanowiło rzecz najmniej trudną - córki Iwana V
reprezentowały starszą linię Romanowów, ponieważ Iwan był star-
szym bratem Piotra, synem cara Aleksego z pierwszego małżeństwa.
Kandydatka do tronu, Anna, wdowa po księciu kurlandzkim
Fryderyku Wilhelmie Kettlerze (wyszła za mąż w 1710, owdowiała
już w 1711 r.), przebywała od 19 lat w Mitawie, nigdy nie od-
wiedzając Rosji; największe wpływy na dworze mitawskim miał jej
faworyt Ernest Biron (lub Biren, właśc. nazwisko Buhren). Gdy
dostojnicy rosyjscy uzgodnili między sobą plan powołania Anny
na tron, zaraz potem opracowali słynne "kondycje" - warunki
,
które Anna musiałaby przyjąć, a które kładły właściwie kres abso-
lutyzmowi monarszemu w Rosji. Najwyższa Tajna Rada uznawana
była w "kondycjach" za instytucję, bez której zgody przyszła wład-

204

czyni nie mogła wydawać wojny, zawierać pokoju, nakładać podat-
ków, powoływać na wyższe stanowiska cywilne i wojskowe, nada-
wać dóbr ziemskich; szlachta nie mogła być odtąd karana pozba-
wieniem mienia, honoru i życia bez zgody sądu; Tajna Rada przej-
mowała oficjalne zwierzchnictwo nad wojskiem i gwardią. Malo tego:




























postawiono jeszcze żądanie,. by Anna nie wychodziła za mąż i nie
wyznaczała następcy, a ostatni punkt "kondycji" głosił, że jeśli nie
spełni którejś z obietnic, pozbawiona zostanie korony.
Anna (1730-1740) przjłjęła wszystkie warunki i bardzo szybko
przyjechała do Moskwy, gdzie zaczął się już bardzo charaktery-
styczny ferment. Wśród szlachty i korpusu oficerskiego w ogóle
panowało niezadowolenie z panoszenia się wielmożów, a niezado-
wolenie to wzmogło się znacznie, gdy ogłoszono, że "kondycje"
zostały przyjęte. W kołach szlacheckich życzono sobie raczej albo
powrotu do całkowicie nieograniczonej monarchii, albo przynajmniej


205

Korona carowej Anny




"Kondycje", rozdarte przez carową Annę

powoływania na najwyższe urzędy drogą wyboru. Toteż zaraz po
przybyciu Anny do Moskwy przedstawiciele szlachty zdołali nawią-
zać z nią tajne knntakty, a w kilka dni później, na przyjęciu,
zwrócono się do niej z prośbą, żeby przyjęła samowładztwo "takie,
jakie mieli jej sławni przodkowie", i żeby zechciała własnoręcznie
zniszczyć podpisany już przez siebie dokument. Carowa rzeczywiście
natychmiast rozdarła publicznie akt z "kondycjami" (rozdarty egzem-
plarz zachował się) i w trzy dni później kazała opublikować ma-
nifest o przyjęciu władzy nieograniczonej..
Okres panowania Anny to jedno z najbardziej ponurych dzie-
sięcioleci w dziejach Rosji. Obojętna zupełnie wobec spraw państwo-
wych, niewykształcona, ulegająca wyłącznie wpływom niemieckim,
Ańna zajmowała się t.ylko życiem dworskim, balami i maskara-
dami. Właściwe rządy sprawowali Niemcy z Kurlandii, powoływani
na różne wysokie stanowiska. Największe wpływy miał oczywiście
Biron, który wprowadził system szpiegostwa i donosicielstwa, zawzię-
cie tropił różnych prawdziwych i rzekomych rzeciwników władzy,
i to tylko pośród Rosjan, których nienawidził. Sprawami tymi zaj-
mowała się tzw. Tajna Kancelaria, utworzona jeszcze za Piotra I
w celu ścigania przestępstw politycznych i zreorganizowana w r. 1731;
setki i tysiące niewinnych ludzi torturowano, a potem wydawano
wyroki - śmierci lub zesłania. Carowa aprobowała bez wahania
wszystkie okrucieństwa Birona. Najwyższa Tajna Rada przestała
oczywiście istnieć.
Jako jedna z pierwszych dotknięta została ciężkim nieszczęściem
rodzina wszechwładnych niedawno Dołgorukich, zesłana w lipcu
1730 r. do Bieńozowa. Mienszykow nie żył już wtedy - umarł
w r. 1729, a w parę tygodni po nim jego córka Maria, niedoszła
małżonka cara Piotra II. Pozostałe dzieci Mienszykowa -otrzymały
od Anny zezwolenie na powrót. Zbudowany z końcem XVI w.
ostróg w Bieriozowie, otoczony fosą, wałem i drewnianą ścianą
z wieżami, przyjął z kolei nowych zesłańców - Dołgorukich; byli
wśród nich: głowa całej rodziny, członek Najwyższej Tajnej Rady,
Aleksy, jego żona Praskowia, czterech synów i trzy córki. Naj-
starszy syn, Iwan, był przedtem największym ulubieńcem Piotra II,
jedna z córek, Katarzyna, miała zostać żoną Piótra po upadku
Mienszykowa.
Zesłańcom nie wolno było komunikować się z mieszkańcami ani
wychodzić z ostroga; do cerkwi szli pod konwojem. Stosunkowo
niedługo umarli Praskowia i Aleksy, surowe instrukcje się rozluźniły,


206 207




zaczęto przychodzić do nich z odwiedzinami. Pito przy tym coraz
więcej i wtedy podnosiły się głosy przeciwko Annie; zwłaszcza Iwan
Dołgoruki zapominał o koniecznej ostrożności. Gdy doniesiono o tym
do Moskwy, przyszedł rozkaz, ażeby Iwana oddzielić od rodziny
i zamknąć w ciasnej i wilgotnej ziemianće; w 1738 r. zabrano
z Bieriozowa do Tobolska kilkudziesięcioosobową grupę ludzi, w tym
Iwana i dwóch jego braci; były tortury, bicie knutem i wyroki
śmierci. Męczony nieludzko Iwan przyznał się do tego, że bezpo-
średnio po śmierci Piotra II rodzina Dołgorukich sfabrykowała
falsyfikat, na mocy którego Piotr rzekomo przekazywał tron swojej
narzeczonej Katarzynie Dołgorukiej. Po tym zeznaniu wszczęto śledz-
two na nowo, wciągnięto do niego wiele innych jeszcze osób i zno-
wu wszystko zakpńczyło się strasznymi wyrokami: Iwana łamano
kołem, jego stryjów ścięto, jednemu z braci wyrwano język. Tylko
siostry Iwana uniknęły takiego losu, ale i one przejściowo znalazły
się w klasztorze.
Tak wyglądały rządy Anny. i Birona, i to aż do ostatnich dni
ich panowania, nazwanego "bironowszczyzną". Jedną z ostatnich
ofiar Birona był Artemiusz Wołyński, zdolny administrator i dyplo-
mata w służbie państwowej od czasów Piotra I. Po zniesieniu
Najwyższej Tajnej Rady powołano do życia tzw. Ga111'net, złożony
z trzech członków noszących tytuły ministrów; jednym z nich był
przez kilka lat Wołyński, który spróbował wystąpić przeciw wszech-
władzy Birona - stracony za to w r. 1740.
Najważniejsze pociągnięcia w dziedzinie polityki wewnętrznej za
panowania Anny dotyczyły szlachty. W 1731 r. zezwolono jej znowu
na dowolne przeprowadzanie podziału majątków między dzieci, przy
czym odnośny dekret znosił dotychczasowe różnice prawne między
posiadłościami rodowymi i pochodzącymi z nadań (wotcziny - po-
miestja). Dekret z 1736 r. znacznie rozszerzał przywileje szlacheckie,
wprowadzając 25-letni terniin służby państwowej dla szlachty, przed-
tem dożywotni.
W polityce zagranicznej odniesiono kilka sukcesów, mimo że
faktyczni rządcy państwa mało zajmowali się sprawami wojskowymi.
W latach 1735-1739 toczyła się wojna rosyjsko-turecka, wywołana
dążeniami Rosji do przełamania następstw pokoju pruckiego i zdo-
bycia dostępu do Morza Azówskiego i Czarnego; wojskami rosyj-
skimi dowodził Burkhard Munnich, Niemiec w służbie rosyjskiej
od czasów Piotra I, podobnie jak Osterman. W trakcie wojny
Rosjanie zajęli Azow i Kinburn (twierdzę położoną na zachodnim

208

cyplu limanu dnieprowskiego), a sforsowawszy Perekop, weszli w głąb
Krymu i spustoszyli Bakczysaraj. Krymu nie udało się jednak utrzy-
mać i działania wojenne trwały jeszcze długo; odniesiono m.in.
zwycięstwo pod Stawuczanami (na południe od Chocimia) i w r. 1739
zawarto pokój w Belgradzie. Rosja otrzymała Azow bez prawa
budowania tam umocnień oraz
terytoria po obu stronach dol-
nego Dniepru, ciągle jednak
w dużej jeszcze odległości od

morza.
Niemałym śukcesem dyplo-
matycznym i politycznym było
utrwalenie wpływów rosyjskich
w Polsce, co uwidoczniło się
najdobitniej podczas bezkróle-
wia po śmierci Augusta II,
kiedy wojska rosyjskie pod
wodzą tegoż Munnicha prze-
prowadziły w latach 1733-
1734 szereg operacji, udarem-
niając ostatecznie zamiary
utrzymania na tronie Stanisła-
wa Leszczyńskiego. Musiała
natomiast Rosja zwrócić Persji
obsadzony za Piotra I pas zie-
mi wzdłuż zaChodniego i po- Ernest Biron
łudniowego brzegu Morza Ka-
spijskiego, lecz trudno to nazwać niepowodzeniem, ponieważ utrzy-
manie tego terytorium było praktycznie niemożliwe. Decydujące były
wpływy rosyjskie w Kurlandii, mimo że stanowiła ona lenno Rze-
czypospolitej; w r. 1737 umarł ostatni książę z dynastii Kettlerów,
Ferdynand, i wtedy pod naciskiem Anny szlachta kurlandzka prze-
prowadziła wybór Birona na księcia.
Carowa Anna wyznaczyła przed śmiercią następcę - wnuka swo-
jej siostry Katarzyny. Katarzyna, starsza córka Iwana V, wyszła
za mąż za księcia meklemburskiego Karola Leopolda; ich córka
Anna poślubiła w r. 1739 księcia brunszwickiego Antoniego Ulryka
i dziecko z tego właśnie małżeństwa, urodzone w r. 1740, uznane
zostało przez carową Annę za następcę tronu rosyjskiego. Regencję
miał sprawować Biron. Nowy imperator Rosji, Iwan VI (1740 -1741),



I4 - Hisiorin Rosji 209




liczył dwa miesiące, gdy obejmował władzę, a rok, gdy ją utracił.
Przeżył ogółem lat 24 i jest na pewno jedną z najtragiczniejszych
postaci w dziejaeh Rosji.
Regencja Birona oznaczała co najmniej jeszcze dwudziestolecie
takich samych rządów, jakich doświadczono za Anny, toteż w krót-
kim czasie doszło do przewrotu pałacowego. Główną rolę wziął na
siebie Munnich, któremu przy pomocy gwardzistów udało się are-
sztować Birona. Specjalnie ukonstytuowany sąd skazał go na śmierć,
lecz wyroku nie wykonano, zamieniając go na dożywotrie zesłanie
w Pełymie (ok. 300 km na zachód od TobQlska); przebywał tam
jednak tylko rok, następnie dwadzieścia z górą lat w Jarosławiu
nad Wołgą, po czym w r. 1763 zwrócono mu nawet Kurlandię.
Odsunięcie Birona o tyle nie zmieniło sytuacji, że nadal o wszyst-
kich najważniejszych sprawach decydowali Niemcy, przede wszystkim
Munnich i Osterman. Regentką została matka cara-niemowlęcia.
W tych warunkach prędko dojrzał nowy przewrót pałacowy, który
miał nastąpić w rezultacie sprzysiężenia szlachty, z udziałem preobra-
żeńskiego pułku gwardii. Na tron postanowiono powołać córkę
Piotra I Elżbietę. Z końcem 1741 r. nastąpiło aresztowanie regentki
i jej małżonka Antoniego Ulryka wraz z dwojgiem ich dzieci-
Iwanem VI i jego siostrą. Całą rodzinę wywieziono do 'Rygi, po-
tem do różnych więzień i wreszcie w_ r. I744 do Chołmogorów,
osady wówczas biednej i podupadłej. "Familię brunszwicką" osa-
dzono w budynku byłego klasztoru Uspieńskiego, członkom jej
wolno było się poruszać tylko wewnątrz dość dużego dziedzińca,
otoczonego wysokim płotem i dobrze strzeżonego. Tymczasem doszło
jeszcze troje dzieci, pótem umarła matka, potem - w r. 1756 -
zabrano byłego cesarza i osadzono go w Schlusselburgu, gdzie
przebywał w zupełnej tajemnicy do r. 1764 i wtedy zamordowany
został w bardzo niejasnych okolicznościach, podobno podczas próby
ucieczki. Rodzeństwo wysłano w r. 1780 do Danii, Antoni Ulryk
umarł parę lat przedtem w Chołmogorach.


PANOWANIE CAROWEJ ELŻBIETY

Objąwszy rządy, cesarzowa Elżbieta (1741-1762) pozbawiła go-
dności i znaczenia wielu polityków z poprzedniego okresu, m..in.
Ostermana i Munnicha, których uznano za przestępców państwo-
wych i skazano na śmierć; ostatecznie zesłano Ostermana do Bie-
riozowa, gdzie po paru latach umarł, a Munnicha - dziwnym zbie-


2l0

giem okoliczności - do Pełymu, dokąd on sam tak niedawno zesłał
Birona. Munnich przebywał w Pełymie 20 lat, potem został ułaska-
wiony, zwrócono mu wszystkie dobra i nawet powołano jeszcze do
służby państwowej. Pojawili się jednak nowi faworyci, hojnie wyna-
gradzani przez carową za wierne służby, obdarzani tytułami i mająt-
kami. Najbliżej Elżbiety stał hrabia Aleksy Razumowski, wyniesiony
do tej godności, mimo że był tylko synem ukraińskiego Kozaka;
otrzymał on dobra ziemskie, w których znajdowało się ponad 10 000
poddanych. Jego brat Cyryl został hetmanem Ukrainy i przez długie
lata stał na czele Akademii Nauk jako jej prezydent. Całokształ-
tem spraw państwowych, ze szczególnym uwzględnieniem polityki
wewnętrznej, zajmował się Piotr Szuwałow, jednocześnie doskonały
organizator w dziedzinie wojskowości. Jego brat Iwan został pierw-
szym kuratorem uniwersytetu moskiewskiego i prezydentem Akademii
Sztuk Pięknych. W polityce zagranicznej najwięcej do powiedzenia
miał, obdarzony tytułem kanclerza, Aleksy Bestużew-Riumin, potem
jednak odsunięty od rządów, a nawet przejściowo zesłany. Nie bra-
kowało i innych faworytów, jak bracia Michał i Roman Woron-
cowowie; pierwszy z nich został kanclerzem po Bestużewie-Riu-
minie.
Za czasów Elżbiety rozszerzyły się i utrwaliły przywileje szla-
checkie. Potwierdzono ostatecznie poprzednie dekrety, na mocy
których tylko ludzie stanu szlacheckiego mogli władać zasiedlonymi
majętnościami i chłopami poddanymi (1758). Wydany w dwa lata
później nowy dekret jeszcze jaskrawiej podkreślał tę osobistą za-
leżność chłopstwa, pozwalał bowiem obszarnikom żsyłać poddanych
"za kradzieże, pijaństwo oraz inne nieprzyzwoite i zuchwałe postęp
ki" na osiedlenie w odległych częściach Syberii; chodziło głównie
o tereny za Bajkałem, które rząd chciał bardziej ińtensywnie kolo-
nizować. Wysyłać tam wolno było tylko ludzi w wieku do 45 lat,
całkowicie zdolnych do pracy.
Przyznając szlachcie prawo wyłączności władania ziemią, należało
stan szlachecki jakoś zamknąć i jak najściślej określić przynależność
do niego. Przyjęto wobec tego, że szlachcicem jest tylko ten, kto
potrafi swego szlachectwa dowieść, i przystąpiono do prowadzenia
odpowiednich ksiąg genealogicznych. Rzecz jasńa, oprócz udowod-
nionych praw dziedzieznych w grę wchodzić mogło też szlaćhectwo
otrzymane z łaski carskiej czy - co było właściwie identyczne-
w wyniku awansów opartych na tabeli rang.
Dość istotne zmiany naśtąpiły w polityce wewnętrznej. Zniesiono


2ll




Gabinet, przywrócono Senatowi jego poprzednie kompetencje, zlikwi-
dowano liczne jeszcze w Rosji cła i opłaty wewnętrzne, które
wpływały hamująco na rozwój handlu. Bardzo wiele zrobiono w dzie-
dzinie oświaty i kultury, żeby tu wspomnieć tylko o rozwoju Aka-
demii Nauk, o założeniu uniwersytetu i Akademii Sztuk Pięknych.
Pojawili się i działali rosyjscy uczeni wysokiej rangi, m. in. naj-
wybitniejszy z nich - Michał Łomonosow. W 1747 r. przywrócono
hetmaństwo na Ukrainie ("w Małorosji" - według ówczesnej no-
menklatury).
Już w r. 1742 Elżbieta wyznaczyła swego następcę. Był- nim
czternastoletni wówczas książę holsztyński (linia Holstein-Ciottorp),
syn Anny, siostry carowej - Karol Piotr Ulryk. Młody książę przy-
był na dwór Elżbiety i przyjął prawosławie; w 1745 r. ożeniono
go z Zofią Augustą, córką jednego z pośledniejszych książąt nie-
mieckich, Anhalt-Zerbst, która także przed ślubem przyjęła prawo=
sławie i imię Katarzyny. Tak więc następca tronu rosyjskiego re-
prezentował już tylko trochę krwi Romanowów, jako potomek
Piotra I po kądzieli; jego żona, przyszła carowa Katarzyna II,
była stuprocentową Niemką. Wypływające z tego perspektywy zary-
sowały się jednak zupełnie inaczej na dworze Elżbiety: Piotr (takie
przybrał imię na chrzcie prawosławnym) n enawidził wśtystkiego,
co rosyjskie, i nie miał najmniejszej ochoty przystosowywać się do
otoczenia, miał poza tym trudną, impulsywną i brutalną naturę,
może nawet nie był w pełni władz umysłowych. Lubił nade wszystko
musztrę wojskową na modłę pruską i nią się głównie zajmował,
uwielbiał też bezkrytycznie króla pruskiego Fryderyka II, starał się
go naśladować, a po objęciu tronu oddać mu miał nieprawdopo-
dobną wprost przysługę.
Katarzyna postępowała zupełnie odmiennie, starając się jak naj-
bardziej wrosnąć w nowe środowisko, ucząc się pilnie języka rosyj-
skiego i usiłując eksponować dowody swojego oddania prawosławiu;
robiła też niemało, żeby uchodzić za osobę hołdującą ideałom
Oświecenia. Trzeba przyznać, że zwiodła wielu współczesnych i po-
tomnych, bo i olbrzymia ilościowo historiografia jej panowania nie
zawsze wolna jest od zbyt daleko idących uproszczeń. Nie zawsze
bierze się pod uwagę, że prawie wszystko czyniła z wyrachowaniem,
że niemal od pierwszych.lat swojej zawrotnej kariery myślała o osią-
gnięciu jej szczytów bez względu na drogi do tego wiodące, że
była najbardziej niemoralną z wszystkich władczyń Rosji, co by
ostatecznie nie było tragedią; gdy się jednak ciągle podkreśla, że

jej mąż tracił czas tylko na hulanki i orgie, a pomija się ją, nie
można takich sformułowań nazwać obiektywnymi. Jest przy tym
rzeczą zupełnie inną i jak najsłuszniej uznawaną, że jej panowanie
miało być okresem wielkiej świetności imperium - nie bez jej oso-
bistej zasługi.
Jeszcze przed wstąpieniem Elżbiety na tron Szwecja postanowiła
wykorzystać trudną sytuację wewnętrzną w Rosji i wydała jej wojnę
(1741-1743). Wojska szwedzkie nie odniosły jednak sukcesów i po-
kojem w Abo (na południowo-zachodnim wybrzeżu Finlandii) Szwe-
cja musiała odstąpić Rosji południowo-wschodnią część Finlandii.
W latach 1756 -1763 toczyła się w Europie Środkowej tzw.
wojna siedmioletnia, wywołana daleko idącymi zamierzeniami poli-
tycznymi i terytorialnymi Fryderyka II, skierowanymi wówczas głów-
nie przeciw Saksonii i Austrii. Po stronie ich znalazła się Francja,
Prusy uzyskały poparcie Anglii. Dyplomacja angielska starała się
zrobić wszystko, by powstrzymać Rosję od udziału w tej wojnie;
starania te nie dały jednak rezultatu - Elżbieta postanowiła wystą-
pić. przeciw Fryderykowi II. W 1757 r. armia rosyjska pod wodzą
feldmarszałka Stefana Apraksina wkroczyła przez Kurlandię i Litwę
do Prus Wschodnich i pobiła wojska pruskie pod Gross-Jagersdorfem
(na wschód od Królewca). Apraksin nie wykorzystał jednak tego
zwycięstwa i wycofał się za Niemen, podobno z obawy przed
następcą tronu, zaciekłym przecież zwolennikiem Fryderyka (carowa
była wtedy ciężko chora i liczono się z jej śmiercią).
Sytuacja wyjaśniła się jednak szybko. Apraksina pozbawiono do-
wództwa i z początkiem 1758 r. nowy dowódca rosyjski, generał
Wilhelm Fermor, wyruszył z Lipawy w Kurlandii i wszedł do Prus
zajmując po kolei Kłajpedę, Tylżę i Królewiec. Następnie wojska
rosyjskie wkroczyły do Brandenburgii, przemaszerowawszy uprzednio
przez Pomorze polskie, musiały się jednak cofnąć po klęsce pod
Zorndorfem (na północ od Kostrzyna, dziś Sarbinowo). W 1759 r.
prowadził operacje wojenne znowu inny głównodowodzący wojsk
rosyjskich, Piotr Sałtykow, który wespół z generałem w służbie
austriackiej Gedeonem Ernestem Laudonem (przedtem w służbie
rosyjskiej, uczestniczył m. in. w wojnie z Turcją za panowania Anny)
pobił Fryderyka pod Kunersdorfem (dziś Kunowice); była to naj-
cięższa klęska Prus w całej wojnie.
Mimo wielu jeszcze sukcesów oręża rosyjskiego, mimo przej-
ściowego zdobycia Berlina w r. 1760 i Kołobrzegu w r. 1761 nie
zdołali jednak sprzymierzeńcy pokonać Fryderyka. Gdy wydawało


2l2 2I3




się, że król pruski będzie już kapitulował, nadeszła wiadomość
o śmierci carowej Elżbiety, 25 XII 1761 r. s.st. (5 I 1762 r. n.st.).
Jej następca, Piotr III, od razu rozkazał przerwać działania wojenne
i wycofać wojska z wszystkich zajmowanych przez nie terytoriów,
a nawet żaproponował Fryderykowi przymierze. Nie doszło wpraw-
dzie do tego na skutek kolejnego przewrotu pałacowego w Rosji
i śmierci Piotra, lecz Prusy były uratowane; udało się im zakończyć
wojnę bez strat terytorialnych, gdy natomiast Rosja nie odniosła
z udziału w tej wojnie żadnych korzyści.










































































































:

iadomość
r. n.st.).
a wojenne
erytoriów,
ło wpraw-
w Rosji
zakończyć
odniosła

IX. ROZKWIT MONARCHII
SZLACHECKIEJ









PIOTR III PANOWANIE Piotra III było krót-
kie - trwało tylko sześć miesięcy i zakończyło sig katastrofą. Wszy-
stkie ujemne strony charakteru nowego cara, różne jego dziwa-
czne przyzwyczajenia, pogarda dla Rosjan i rosyjskich porządków
uwidoczniły się po objęciu tronu z jeszcze większą wyrazistością.
Początkowo największe oburzenie wywołał fakt niespodziewanego
przejścia Rosji z obozu przeciwników Prus do ich przyjaciół i sprzy-
mierzeńców. Bałwochwalcze uwielbienie Piotra dla Fryderyka II
zawsze spotykalo się z dezaprobatą i nienawiścią, a po tej nie-
słychanej decyzji wzmogło się do najwyżs ego stopnia. Takie same
następstwa zrodziło wprowadzenie pruskiego systemu do wojskowo-
ści, szczególnie zaś do gwardii, którą ubrano w mundury pruskie
i poddano musztrze na wzór pruski. Ponadto Piotr utworzył osobne
oddziały gwardyjskie złożone z mieszkańców Holsztynu i zamierzał
wszcząć wojnę z Danią o interesy tego swojego księstwa. Podobno
chciał jeszcze osadzić swoją żonę Katarzynę w klasztorze, co by
wskazywało jednak, że lepiej i trzeźwiej oceniał sytuację, niż się na
ogół myśli.
Są jeszcze dwa zagadnienia komplikujące trochę sprawę szybkie-
go kresu panowania Piotra III. Opublikowany 18 I.I 1762 r. ma-
nifest "o darowaniu wolności i swobody całej szlachcie rosyjskiej"
znosił wprowadzony przez Piotra I i częściowo tylko potem zła-
godzony obowiązek służby państwowej. Osoby pozostające na tej
służbie mogły ją opuścić lub pełnić nadal zależnie od własnej woli;
dla pełniących służbę wojskową zastrzeżono tylko pewne terminy
w wypadku potrzeby wojennej. Ten największy z dotychczasowych
przywilej zmieniał radykalnie charakter stanu szlacheckiego, który
przestawał być stanem służebnym wobec monarchy i naństwa; Rosja
przekształciła się w monarchię szlachecką w dosłownym tego wyrazu


215




znaczeniu. Manifest zezwalał również opuszczającym służbę na swo-
bodny wyjazd za granicę, z tym że każdy zobowiązany był do
jak najśpieszniejszego powrotu, gdyby zaszła konieczność.
Sprawa druga - to zamierzona, choć nie wykonana, sekulary-
zacja dóbr duchownych; majątki cerkiewne i klasżtorne miały przejść
na własność państwa. Jasne jest, że wyższe duchowieństwo nie
odnosiło się do tego z entuzjazmem, tak samo jednak nie może
ulegać wątpliwości, iż szlachta powitałaby takie pociągnięcie z apro-
batą, choćby ze względu na większe możliwości otrzymywania nadań
ziemskich. Tak więc zniesienie obowiązku służby państwowej i ten-
dencje do znacznego powiększenia państwowego funduszu ziemi nie
mogły wzbudzać niechęci w kołach szlacheckich, raczej przeciwnie,
wywoływały wielkie zadowolenie, a Senat zaproponował nawet spo-
rządzenie złotego popiersia cara. Czy osobiste wady Piotra III i lęk
przed ewentualną wojną duńską oddziałały naprawdę tak silnie, iż
musiano go za wszelką cenę zrzucić z tronu - trudno powiedzieć.
Najgorszym w skutkach błędem był oczywiście stosunek Piotra III
do gwardii, która nie po raz pierwszy miała odegrać rolę decy-
dującą w nowym przewrocie pałacowym, przygotowanym za sprawą
Katarzyny. Wokół niej zgrupował się wąski krąg spiskowców, wśród
których najaktywniej działali bracia Grzegorz, Aleks 'i Fiodor
Orłowowie; Grzegorz był jej osobistym faworytem, nie pierwszym
zresztą i nie ostatnim. Piotr zorientował się w sytuacji i wydał
gwardii rozkaz opuszczenia Petersburga. Innych środków zapobie-
gawczych nie zastosowano jednak z należytą energią i szybkością,
tak że spiskowcy zdołali zwyciężyć. Dnia 28 czerwca rano prze-
bywająca w Peterhofie (dziś Pietrodworiec, 30 km na zachód od
Petersburga) Katarzyna otrzymała wiadomość, że jeśli nie przedsię-
weźmie natychmiastowej akcji, spisek zostanie zdławiony, i natych-
miast przybyła do stolicy. W koszarach dwóch pułków gwardii,
izmajłowskiego i siemionowskiego, przyjęto ją z radością; zaraz
potem znalazła śię w Pałacu Zimowym, gdzie ułożono manifest
wyjaśniający, że Katarzyna II wstępuje na tron "dla ocalenia cerkwi
i ojczyzny".
Przebywający wówczas w Oranienbaumie (dziś Łomonosow, 10
.km na zachód od Peterhofu) Piotr III podpisał akt zrzeczenia się
tronu, po czym przewieziono go do Ropszy (15 km na południe
od Peterhofu). W parę dni później został zabity przez oficerów
podczas pijatyki, przy czym wszystko świadomie przygotowano i zor-
ganizowano. "Pokłócił się za stołem z księciem Fiodorem Baria-


216

tyńskim - pisał do carowej jeden z zabójców, Aleksy Orłow - i nie
stało go, zanim zdążyliśmy ich rozdzielić. Sami nie pamiętamy,
cośmy zrobili, lecz winniśmy wszyscy co do jednego, zasługujemy
na karę śmierci. Przebacz mi, choćby ze względu na brata".
Carowa nie tylko udzieliła przebaczenia. lecz jeszcze nadzwyczaj
szczodrze obdarzyła swoich adherentów tytułami, orderami, nada-
niami ziemskimi i pieniędzmi. Grzegorz Orłow otrzymał szambe-
laństwo, Aleksy - nominację na majora w pułku preobrażeńskim,
Fiodor - na porucznika w pułku siemionowskim, ponadto każdemu
przypadł tytuł hrabiowski, 50 000 rubli i majętność z 3000 "dusz".
Kapitanom i porucznikom pułków gwardyjskich przyznano różne
tytuły i odznaczenia, sumy od 5 do 30 000 rubli i dobra ziemskie.

PIERWSZE LATA PANOWANIA KATARZYNY II

Objąwszy władzę drogą zamachu stanu, Katarzyna II ( 1762 -
1796) znalazła się w niełatwej sytuacji. Rządy jej nie miały wła-
ściwie żadnej podstawy prawnej, właściwym następcą tronu był
urodzony w r. 1754 syn Katarzyny i Piotra III - Paweł, w Schlus-
selburgu znajdował się były imperator Iwan VI. Finanse kraju,
wyczerpanego udziałem w wojnie siedmioletniej, przedstawiały obraz
raczej żałosny. Wzmógł się ferment na wsi, gdyż po manifeście,
który zlikwidował służebne powinności szlachty wobec państwa,
spodziewano się z kolei zniesienia - powinności służebnych chłopstwa
na rzecz obszarników.
Katarzyna potrafiła jednak znaleźć wyjście z wszystkich trudno-
ści. Inteligentna, bystra, energiczna i obdarzona silną wolą carowa
umiała zarówno pozyskiwać sympatię, jak i w razie potrzeby zde-
cydowanie dawać sobie radę z różnymi niebezpieczeństwami. Gdy
obejmowała władzę, trwała jeszcze wojna siedmioletnia; Katarzyna
zlikwidowała sojusz zawarty przez Piotra III z Fryderykiem II
i wojna dobiegła kresu już bez czynnego udziału Rosji. Przerwano
również wszelkie przygotowania do wojny z Danią. Z dwóch naj-
ważniejszych zarządzeń swego poprzednika utrzymała w pełni i po-
twierdziła dekret o wolności szlacheckiej, zawiesiła natomiast wszel-
kie akcje związane z sekularyzacją dóbr duchownych. Pierwsze zjed-
nało jej sympatię szlachty, drugie - duchowieństwa, co trochę póź-
niej wcale jej nie przeszkodziło w odebraniu cerkwiom i klasztorom
ich posiadłości.
Inną metodą, przy której pomocy Katarzyna chciała umocnić się
na tronie i zjednać sobie jak największą sympatię, było schlebianie


2l7




gustom epoki i manifestowanie swego pozytywnego stosunku do
ideałów Oświecenia. Zrodzone na Zachodzie, przenikają one od
połowy XVIII w. do Rosji coraz silniej, zyskują zwolenników i na-
śladowców, znajdują odzwierciedlenie w literaturze i sztuce. Fran-
cuscy luminarze nowych prądów, przede wszystkim Wolter, Diderot
i d'Alembert, są w Rosji znani i podziwiani. Katarzyna czytywała
ich dzieła już dawniej, a po objęciu władzy nawiązała z nimi
korespondencję, pełną nieprawdopodobnej obłudy; główną treścią
listów Katarzyny było, oprócz różnych ogólników i pompatyczńych
wyrażeń, opowiadanie o tym, co robi, ażeby jej poddani żyli
w szczęściu i dobrobycie. Tamci zaś uwierzyli bądź też równie
dobrze to udawali, że Katarzyna jest rzeczywiście "filozofem na
tronie", i nie szczędzili jej w swoich listach wszystkich możliwych
pochwał i uniesień nad jej wspaniałością. Katarzynie przynosiło to
duże korzyści, bo niezależnie od zadowolenia osobistej próżności
mogła w ten sposób jakoś osłonić, zamaskować istotę reakcyjnego
charakteru swoich rządów, właśnie utrwalających nieograniczone sa-
mowładztwo monarsze i poddańezo-pańszczyźniany ustrój niewoli
milionów chłopów. Po upływie odpowiedniego czasu i ustabilizo-
waniu się stosunków wewnętrznych, a przede wszystkim własnego
położenia, maska ta stanie się jej już niepotrzebna. "
Zaznaczyć przy tym trzeba, że za prżykładem carowej poszło
niemało wielmożów, udając zainteresowanie czy interesując się rze-
czywiście koncepcjami filozofów francuskich, nawiązując z nimi kon-
takty i korespondencję, zapraszając ich do Rosji, a także pro-
wadząc rozmowy o tych sprawach podczas spotkań salonowych
i popierając akcję tłumaczeń z języka francuskiego. Uleganie nowym
nastrojom odzwierciedlało się także w różnych naśladownictwach,
literackich i pseudoliterackich.
Sama władczyni nie odnosiła się z jednakową atencją do wszyst-
kich luminarzy Oświecenia francuskiego: jednych lubiła czy ceniła
bardziej, innych mniej albo nawet znacznie mniej, np. Jana Jakuba
Rousseau - pewnie dlatego, że w jego utworach zbyt często mówi
się o równości. Konkretne, bezpośrednie kontakty Katarzyny z filo-
zofami zaczęły się oczywiście dopiero z chwilą wstąpienia jej na
tron. Tak np. propozycję przyjazdu do Petersburga wysłano Didero-
towi dosłownie w pierwszych dniach osobistych rządów Katarzyny,
notabene w tym samym dniu, w którym zabito jej męża. Diderot
zjawił się rzeczywiście w Rosji jesienią 1773 r. - jego pobyt w Pe-
tersburgu miał trwać pięć miesięcy. Nie skorzystał z zaproszenia

d'Alembert, nie otrzymał w ogóle zaproszenia najbardziej ceniony
przez Katarzynę Monteskiusz, umarł bowiem przed objęciem przez
nią rządów.
Na przyśpieszenie stabilizacji wpływała również umiejętzrość do-
bierania sobie doradców i współpracowników, zarówno gdy chodziło
o specjalistów i znawców w zakresie różnych spraw wewnętrznych,
jak też o dyplomatów. Miała wreszcie Katarzyna szczęście i do
wybitnych dowódców: Piotr Rumiancew i Aleksander Suworow do-
wiedli swoich talentów wojskowych podczas wojny siedmioletniej
i potem też odnieśli niejedno jeszcze zwycięstwo w różnych kam-
paniach.
W dziedzinie polityki zagranicznej najwięcej miał początkowo do
powiedzenia kierownik odnośnego kolegium Nikita Panin, także
wychowawca cesarzewicza Pawła. Panin był autorem projektu tzw.
"systemu północnego" - chodziło o utworzenie bloku państw leżą-
cych nad Bałtykiem, a więc Rosji, Polski, Prus, Szwecji i Danii,
przy czym w grę miało jeszcze wchodzić sojusznicze stanowisko
Anglii. Udział w tym bloku powinien był w możliwie najwyższym
stopniu umocnić pozycje Rosji nad Bałtykiem, z drugiej zaś strony
blok taki miałby dość zdecydowane oblicze antyaustriackie i anty-
tureckie. Projekt Panina nie odznaczał się dostateczną jasnością per-
spektyw, zwłaszcza w odniesieniu do spraw związanych z Morzem
Bałtyckim, ponieważ właśnie Szwecja stale dążyła do rewindykacji
terytoriów utraconych w wojnie północnej. Dlatego też "systemu
północnego" nie realizowano, może co najwyżej pewne jego oddziel-
ne elementy; zawierając układy z Danią i Anglią. Polityka specjal-
nej przyjaźni z Rzecząpospolitą też raczej nie mogła wchodzić
w rachubę, a z Turcją poradzić sobie miała Rosja bez tworzenia
bloków.
Panin był w ogóle zwolennikiem szwedzkiego systemu rządów,
wówczas właściwie oligarchicznego, i dlatego projektował bardzo
istotną zmianę w Rosji: obwołanie małoletniego Pawła imperatorem
i powierzenie carowej roli regentki, której dodano by dla pomocy
Radę Cesarską, złożoną z 6 do 8 członków. I taki plan oczywiście
nie mógł wejść w życie. Oddanie władzy Radzie oznaczałoby prak-
tycznie wprowadzenie rządów kliki, a sama Katarzyna nie miała
najmniejszego zamiaru stać się z cesarzowej regentką.. Co więcej,
w niepewnej jeszcze sytuacji największe niebezpieczeństwo przed-
stawiał zamknięty w więzieniu Iwan VI i tej groźby należało
przede wszystkim się pozbyć. Los jak gdyby sprzyjał Katarzynie:


2l8 2l9




w lipcu 1764 r. jeden z pełniących służbę w twierdzy schlussel-
burskiej, porucznik Wasyl Mirowicz, podjął próbę uwolnienia więź-
nia, przedstawiając straży manifest o rzekomej abdykacji Katarzyny
II. Próba się nie powiodła, strażnicy zabili Iwana VI, Mirowicza
stracono. Istnieją również nie bardzo pewne zresztą poszlaki, że cała
impreza była.z góry ukartowana. Ponieważ straż miała instrukcję,
ażeby zabić więźnia podczas próby ucieczki czy porwania, chodziło
tylko o zainicjowanie takiej akcji; do tego miał być użyty Miro-
wicz, którego później poświęcono, aby nie było świadków. Rzeczy-
wiste antecedencje tej tragicznej chwili okryte są mgłą tajemnicy.
Będąc zwolenniczką silnej władzy centralnej, Katarzyna II poczy-
niła różne kroki w kierunku jej umocnienia. Trzeba zresztą przy-
znać, że rozumiała doskonale jedno: władza nie mogła być praw-
dziwie silna w słabym kraju, i dlatego zrobiła bardzo wiele, ażeby
zapewnić Rosji jak największą potęgę. Udało się jej to całkowicie
w dziedzinie polityki zewnętrznej, a w znacznej mierze także gdy
chodziło o uregulowanie i ulepszenie różnych form działania we-
wnątrz Rosji. Pociągnięcia jej w jednym i drugim zakresie były
nierzadko bezwzględne i brutalne, ale właściwie zawsze konsekwent-
ne i zdecydowane, a kraj odniósł z nich maksimum korzyści.
Niecała ludność oczywiście partycypowała w dodatnich óiektywnie
następstwach jej polityki, ale inaczej nie mogło być w ówczesnej
epoce : Katarzyna pragnęła rozkwitu rządzonej przez siebie monarchii,
ale jako monarchii szlacheckiej, nie innej.
Rosja była krajem słabo zaludnionym, liczącym tylko około
20 mln. mieszkańców, gdy Katarzyna wstępowała na tron. Liczba
ta miała się niemal podwoić w ostatnim roku jej panowania, co
nastąpiło w wyniku olbrzymich nabytków terytorialnych. Już jednak
od r. 1762 podejmowano akcje mające na celu ściągnięcie do Rosji
osadników obcych, przede wszystkim na tereny słabiej zaludnione,
i w związku z tym przybyło bardzo wielu kolonistów niemiec-
kich, których osadzono w rejonie Saratowa na środkowym Powołżu.
. Specjalnymi dekretami zapewniono im opiekę prawną, wolność wy-
znania i ulgi podatkowe, nic też dziwnego, że szybko dochodzili
do znacznego dobrobytu, zwłaszcza iż budowali swoje gospodarstwa
na bardzo żyznych gruntach. Później, gdy Rosja uzyskała szeroki
dostęp do Morza Czarnego, pojawili się na równie urodzajnych
stepach południowych osadnicy bułgarscy, serbscy, greccy, znowu
Niemcy i in., oprócz oczywiście także Rosjan z terenów gęściej zalud-
nionych.


220

Już na początku 1764 r. Katarzyna odstąpiła od swoich po-
przednich zapewnień, że dobra duchowne pozostaną nietknięte,
i przeprowadziła ich sekularyzację. Państwo weszło w posiadanie
znacznych terenów, na których znajdowało się 911000 poddanych;
administrowaniem tych posiadłości zajmować się miało nowo utwo-
rzone kolegium ekonomii. Położenie chłopów stanowiących przed-
tem własność cerkwi czy klasztorów (po sekularyzacji nazwano ich
"ekonomicznymi") uległo dość istotnej zmianie na lepsze, gdyż
pozostawiono im użytkowane przez nich bezpośrednio grunty, a ucisk
znacznie zelżał - cerkiew bowiem była eksploatatorem bardzo bez-
względnym, a administratorem niefachowym i marnotrawnym, co
podkreślono także w odnośnym manifeście Katarzyny.
W rezultacie sekularyzacji skarb państwa musiał wziąć na siebie
utrzymanie instytucji cerkiewnych i klasztornych, których liczba zresztą
od razu znacznie zmalała. Jawnych wystąpień ze strony duchowień-
stwa przeciwko aktowi sekularyzacji w zasadzie nie było, z wyjąt-
kiem protestu metropolity rostowskiego Arseniusza, który zapłacił
za to utratą godności duchownej i wolności osobistej. Arseniusz
to naprawdę indywidualność o imponującym harcie woli. Nie lęka-
jąc się następstw, odprawił w lutym 1763 r. szczególne nabożeń-
stwo, przy udziale całego duchowieństwa rostowskiego (chodzi oczy-
wiście o Rostów Wielki, czyli Suzdalski). W trakcie nabożeństwa
arcybiskup wzniósł modły o to, ażeby niebo zechciało "powstrzy-
mać drapieżników od spełnienia ich zamiarów", a jeśli nie - żeby
"pamięć o nich zginęła z szumem, a imiona zostały zatarte w księ-
dze żywych".
Imienia Katarzyny nie wymieniono w trakcie obrzędu, lecz nie
na wiełe się to przydńło, zwłaszcza że Arseniusz jeszcze bardziej
zaognił sprawę, kierując do Synodu pismo, w którym ożna było
m. in. przeczytać, że "nawet w okresie jarzma tatarskiego cerkiew
spokojnie władała swoimi majętnościami". Z kolei ńastąpiły represje;
Arseniusza uwięziono, osądzono przez śąd Synodu, pozbawiono
dostojeństwa i zesłano do jednego z odleglejszych klasztorów. Nieco
później, po sprawie Mirowicza, wznowiono śledztwo i zesłano Arse-
niusza jako więźnia do twierdzy w Rewlu.
W 1764 r. zniesiono także ostatecznie "hetmańszczyznę" na
Ukrainie. Cyryl Razumowski utracił ten urząd, a odpowiednie kom-
petencje przejęło restytuowane kolegium małorosyjskie. Bezpośrednio
zarządzać miał Ukrainą zadnieprzańską prezydent tego kolegium,
jednocześnie mianowany generał-gubernatorem małorosyjskim


221




Piotr Rumiancew. Przed przystąpieniem do pełnienia tych funkcji
Rumiancew otrzymał od Katarzyny obszerną tajną instrukcję (ca-
rowa w ogóle bardzo lubiła wszelkiego rodzaju "instrukcje", "na-
kazy" itd., sama je też często pisała). Warto podkreślić jedną
z jej cech, pozornie formalną, świadczącą jednakowoż, że rządy
Katarzyny przybierały już prawdziwie nowożytny charakter. Instruk-
kcja zalecała m. in. skrupulatne zapoznanie się z gubernią i sporzą-
dzenie tak dokładnej mapy, żeby były na niej zaznaczone miasta,
miasteczka, wsie, chutory, wszystkie inne osady, klasztory, zakłady
przemysłowe, pustkowia, a także rzeki, jeziora, bagna, lasy, ziemie
orne, stepy, drogi i granice z innymi guberniami oraz z Polską
i Turcją. Nie rozciągała się początkowo na Ukrainę sekularyzacja
dóbr duchownych, nastąpiło to dopiero w r. 1786.
Od 1765 r. zaczęto prowadzić w Rosji zakrojone na dużą skalę
prace miernicze - wymierzanie i ścisłe rozgraniczanie majątków
ziemskich i gruntów użytkowanych bezpośrednio przez chłopów.
Rezultatem było częściowe zlikwidowanie szachownicy gruntów i usu-
nięcie źródeł ciągłych sporów, nie licząc poważnych walorów ewi-
dencyjnych. I to pociągnięcie przyczyniło się w niemałym stopniu
do dalszej centralizacji systemu zarządzania państwem. Ludność
chłopska natomiast raczej na tym straciła, niż zyskał , ponieważ
rozgraniczenie przeprowadzano niejednokrotnie na jej niekorzyść.
Nie ma w tym żadnej przesady - chłop poddany nie znaczył
wówczas absolutnie nic i właśnie wtedy, w drugiej połowie XVIII w.
stoczył się do rzędu niewolnika nawet w sensie prawnym. W stycz-
niu 1765 r. Katarzyna rozszerzyła wprost do absurdu władzę oso-
bistą obszarników, pozwalając im zsyłać chłopów na katorgę "na tak
dhzgi okres, jak długo będzie się ziemianom podobało". Musiało
przy tym'w grę wchodzić jakieś przewinienie, lecz można sobie
wyobrazić, jak nieograniczone pole do samowoli otwierało się przed
właścicielami. poddanych "dusz". W 1767 r. usankcjonowano praw-
nie tę samowolę z innej jeszcze strony, wydano mianowicie dekret
zabraniający chłopom wnoszenia jakichkolwiek skarg przeciw swoim
panom, znowu pod grozą katorgi, i to "wiecznej", oraz uprzed-
niej kary knuta. Dalszy "rozwój" prawa pańszczyźnianego stawał
się uż niemożliwy.

PRÓBY UŁOŻENIA NOWEGO KODEKSU PRAW
Należyte usprawnienie systemu administrowania rozległym państ-
wem oraz sądownictwa wymagało poważnych zmian w zakresie


222

ustawodawstwa, bardzo skomplikowaneg_o i w znacznej mierze prze-
starzałego, gdv się zważy, iż ostatni kodeks praw wprowadzono
jeszcze w 1649 r. W sądach i różnych innych organach państw o-
wych kwitły w najlepsze łapownictwo i przekupstwo, a wiele spraw
przewlekano w nieskończoność. Z końcem 1766 r. ukazał się dekret
zapowiadający zwołanie specjalnej Komisji, która miała się zająć
ułożeniem projektu nowego kodeksu praw. W skład Komisji wcho-
dziło 565 członków: przedstawiciele najwyźszych instytucji państwo-
wych oraz pochodzący z wyboru delegaci szlachty, miast, chłopów
państwowych i innych grup ludności, wyjąwszy chłopów poddanych.
Wszyscy wybrani członkowie Komisji mieli obowiązek przywiezie-
nia z sobą instrukcji ("nakazów") od swoich wyborców z dokład-
nym wyszczególnieniem wszelkich postulatów terenowych i środo-
wiskowych. W połowie 1767 r. nastąpiło w Moskwie, na Kremlu,
uroczyste otwarcie pierwszego posiedzenia Komisji; prace rozpoczęto
od wysłuchania instrukcji generalnej, ułożonej przez samą carową.
Układając tę instrukcję (tzw. Nakaz, lub Wielki nakaz) Kata-
rzyna pomieszała trochę rzeczywiste potrzeby kraju ze swoimi
pseudofilozoficznymi urojeniami. Opierając się na dziele Monteskiu-
sza O duchu praw i na wydanym w r. 1764 traktacie współ-
czesnego prawnika włoskiego Cezarego Beccarii pt. O przestgpstwach
i karach, Katarzyna chciała sprecyzować obowiązujące Komisję
wytyczne. Nie krępowała się przy tym ani względami na jakąś
samodzielność opracowania, ani na objętość tekstu, który zawierał
aż 655 artykułów w 22 rozdziałach. Sądziła, że potrafi stworzyć
pozory władczyni rzeczywiście "oświeconej", rozumiejącej nowe
prądy filozoficzne i umiejącej twórczo je stosować w praktyce, nie
pragnącej niczego innego, tylko zapewnienia swoim poddanym
szGzęścia i dobrobytu. Stąd mnóstwo bombastycznych sformułowań
bez pokrycia, np. że władza musi opierać się na prawie, że wszyscy
obawatele są wolni i równi, że muszą być realizowane takie po-
stulaty, jak tolerancja religijna czy zakaz stosowania tortur i jak
najdalej idące ograniczanie wyroków śmierci.
W Rosji było właśnie odwrotnie. O dobrobyt i szczęście znacz-
nej większości poddanych nikt nie dbał, a najmniej carowa; o "wol-
ności i równości" obywateli trudno mówić, gdy się zważy, że
w tymże Nakazie chłopów poddanych nazywa się niewolnikami
(rabami) i poświęca się im tylko bardzo ogólnikową sugestię o po-
trzebie jakiegoś polepszenia ich warunków bytowych; tortury sto-
sowano, wyroki śmierci wydawano i wykonywano; może z tole-


223




rancją religijną wyglądało to trochę lepiej, lecz tylko wtedy, nie
zaś później. Najważniejsza była jednak chyba sprawa inna. Oto
narzucając się w każdym niemal zdaniu Nakazu ze swoim pseudo-
humanitarnym moralizatorstwem, Katarzyna dowodzi jednocześnie,
iż w Rosji może istnieć tylko system rządów samowładnych. m. in.
dlatego, że kraj jest bardzo rozległy i różny w swoich poszcze-
gólnych częściach.
Nawet takie mętne i wyraźnie obłudne wywody wzbudziły nie-
małe przerażenie w kręgu pewnych osób z dworu, które zostały przed
zwołaniem Komisji zaznajomione z treścią Nakazu, i w rezultacie
Katarzyna musiała znacznie skrócić jego tekst. I w tym właśnie
skróconym brzmieniu usłyszeli go członkowie Komisji. Do tego
też ogranicza się znaczenie Nakazu, dokumentu mimo wszystko
ciekawego i charakterystycznegu, choć zupełnie zbędnego. Może
zresztą nie dla Katarzyny: Woiter nazwał ją za to Minerwą,
Fryderyk II nadał jej godność członka swojej akademii, a w samej
Komisji zaproponowano nadanie jej tytułów "wielkiej" i "matki
ojczyzny". Ńa Zachodzie też zapoznano się z treścią Nakazu,
gdyż przewidująca autorka zatroszczyła się o szybki druk przekładu
swojego dzieła na kilka języków obcych.
Instrukcje terenowe również czytano w Komisji i dyskutowano
nad nimi, trzeba nawet przyznać, że dość otwarcie. Najdalej szły
żądania szlachty, niejednolite zresztą. Wysunięto m. in. projekt usta-
wowego oddzielenia szlachty dziedzicznej od nowej, pochodzącej
z awansu, i domagano się, żeby tę ostatnią pozbawić prawa wła-
dania "duszami". Z kolei delegaci kozaccy domagali się właśnie
przyznania im tego prawa, to samo kupcy, którzy w dodatku
żądali wyłącznie dla siebie prawa zajmowania się przemysłem
i handlem. Chłopi skarżyli się na ucisk, niesprawiedliwe sądownic-
two i odbieranie im ziemi. Spory stawały się coraz gorętsze, tak
że Komisję przeniesiono do Petersburga i zaprzestano zwoływania
zebrań plenarnych. Przez cały jeszcze 1768 r. trwały obrady, ale
już tylko w podkomisjach; rząd czekał na okazję, żeby się od tej
uciążliwej dla niego instytucji uwolnić. Po wybuchu wojny z Turcją
zawieszono prace Koinisji na czas ńieokreślony, choć poszczególne
podkomisje działały jeszcze przez kilka lat. Główne znaczenie
Komisji polega na tym, że zostało po niej mnóstwo cennych
materiałów informacyjnych, umożliwiających dokładne wejrzenie w ów-
czesne stosunki społeczne i gospodarcze imperium rosyjskiego.


224

STOSUNEK DO POLSKI I PIERWSZY KONFLIKT Z TURCJĄ
Słabość Rzeczypospolitej umożliwiała władcom i władczyniom
Rosji nieustanną ingerencję w jej sprawy wewnętrzne; stan taki
trwał od początku XVIII w. i za Katarzyny łl doprowadzić miał
do zagłady Polski jako państwa, na skutek działania zresztą innych
jeszcze czynników. Katarzyna od początku swego panowania trak-
towała Polskę i sprawy wiążące się z Polską bardzo bezceremo-
nialnie, nigdy nie odstępując od narzucanych przez siebie decyzji.
Po raz pierwszy przejawiło się to stanowisko w odniesieniu do
Kurlandii, lenna polskiego, gdzie po różnych perypetiach wewnętrz-
nych księciem został syn Augusta III, Karol Fryderyk (1758).
W 1763 r. Katarzyna zmusiła go do ustą.pienia, a księstwo otrzy-
mał znowu stary Ernest Biron, w pełni przywrócony do łask.
Po kilku latach Biron ustąpił rządów swojemu synowi Piotrowi,
który w roku ostatniego rozbioru Polski zrzekł się formalnie
księstwa kurlandzkiego na rzecz Rosji.
Daleko ważniejsza była sprawa następstwa tronu w Polsce po
śmierci Augusta III. Zanosiło się wówczas na przeprowadzenie
pewnych reform, które mogły się przyczynić do umocnienia sytuacji
wewnętrznej w Rzeczypospolitej, lecz Katarzyna wysłała tam swoje
wojska i dała odpowiednie instrukcje swemu posłowi w Warszawie,
Mikołajowi Repninowi; na żądanie carowej królem polskim został
jej dawniejszy faworyt, Stanisław August Poniatowski.
Szlachta innowiercza (dysydencka) nie miała w Polsce praw
politycznych, co wykorzystała Katarzyna jako kolejny pretekst do
mieszania się w sprawy wewnętrzne Rzeczypospolitej. Mimo nacisku
z zewnątrz sejm koronacyjny (1764), któremu przedstawiono po-
stulat równouprawnienia dysydentów, nie uległ; na sejmie kolejnym
zgodzono się tylko na bardzo nieznaczne ustępstwa. Zaczął się
zamęt, Repnin działał intensywnie nadal, za jego sprawą powsta-
wały różne konfederacje, dysydenckie i katolickie; uczestników tych
ostatnich podburzano przeciwko królowi, strasząc ich, że wolności
szlacheckie znajdują się w niebezpieczeństwie. Pod tym hasłem
utworzono w r. 1767 w Radomiu konfederację generalną pod
laską jednego z najbogatszych magnatów litewskich, Karola Radzi-
wiłła. Potem zebrał się w Warszawie sejm konfederacki, od którego
Repnin zażądał całkiem otwarcie nie tylko równouprawnienia dysyden-
tów, lecz i uznania Katarzyny II za gwarantkę praw kardynal-
nych - wolnej elekcji, liberum veto i innych przywilejów szlachec-
kich. Mimo że właśnie obrona praw kardynalnych stała się przy-


IS - I-I;storin Rosji 225




cryną zawiązania konfederacji radomskiej, nie spodziewano się, że
rzecz zajdzie t k daleko i że trzeba będzie de,facto uznać zwierzch-
nictwo czy co najmniej protektorat carowej.
Nic więc dziwnego, że znaleźli się opozycjoniści, którzy wystąpili
przeciw temu żądaniu. Repnin postanowił jednak nie cofać się przed
niczym. Na jego rozkaz porwani zostali w Warszawie i wywiezieni
do Kaługi czterej opozycyjni senatorowie: biskup kijowski Józef
Załuski, krakowski Kajetan Sołtyk, hetman polny koronny Wacław
Rzewuski i jego syn, poseł Seweryn Rzewuski. W takiej sytuacji
sejm zgodził się na wszystko (1768).
Uporczywe mieszanie się Rosji do spraw polskich oraz brutalna
ingerencja Repnina i jej następstwa wywoływały żywe oburzenie
wśród szlachty i stały się przyczyną zawiązania w tym samym roku
nowej konfederacji w Barze na Podolu. Utworzona z pobudek
patriotycznych, broniła jednak konfederacja barska wolności szla-
checkich z gorliwością taką jak Repnin; wkrótce zaczęły się starcia
zbrojne z wojskami rosyjskimi. Nierówne siły z góry przesądzać
musiały o ostatecznym wyniku walki - nie na wiele zdać się
mogły fanatyzm religijny i osobiste męstwo konfederatów, wśród
których zasłynął najbardziej późniejszy uczestnik walk o niepodległość
Stanów Zjednoczonych Kazimierz Pułaski. Pomoc udziel na konfe-
deratom przez Francję, w pewnym stopniu też przez Austrię
i Turcję, przyczynić się mogła tylko do przedłużenia walk, które
trwały aż cztery lata, zanim doszło do ostatecznego zdławienia
wszelkiego.oporu.
Pierwszy rok działań konfederacji zbiegł się jeszcze ze sprowo-
kowanym przez Rosję powstaniem chłopów na Ukrainie polskiej.
Społecznych przyczyn do wystąpienia przeciw polskiej magnaterii
i szlachcie nigdy tam nie brakowało; w danym wypadku w grę
weszły jednak jeszcze i najważniejszą rolę odegrały momenty poli-
tyczne. Przywódcy powstania, Iwan Gonta i Maksym Żeleźniak,
poprowadzili zbuntowane masy na straszne rzezie ludności polskiej i ży-
dowskiej ; najokropniejsza z nich, rzeź humańska, pochłonęła 20 000
ofiar. Powstanie (zwane koliszczyzną lub hajdamaczyzną) spełniło swą
rolę, uniemożliwiając konfederatom operacje na Ukrainie prawo-
brzeżnej i Podolu, potem jednak zaczęło być groźne i dla Rosji,
mogło bowiem łatwo przerzucić się na lewy brzeg Dniepru. Dlatego
też oddziały rosyjskie przystąpiły z kolei do tłumienia powstania,
w cz m pomagały im oczywiście wojska koronne. Wydany władzom
polskim Gonta poniósł karę śmierci.

Ostatecznym rezultatem wszystkich tych wydarzeń miał być
pierwszy rozbiór Polski. W toczącej się jednocześnie wojnie turec-
kiej Rosja odnosiła zwycięstwo po zwycięstwie i zanosiło się na to,
że mogą m.in. zostać do niej przyłączone na stałe Mołdawia
i Wołoszczyzna, co oznaczałoby początek penetracji rosyjskiej w głąb
Półwyspu Bałkańskiego i co wywołało duże zaniepokojenie na dwo-
rze berlińskim i wiedeńskim. Nie chcąc za żadną cenę dopuścić
do realizacji takich perspektyw, Fryderyk II zaproponował podział
Rzeczypospolitej między Rosję, Prusy i Austrię. Katarzyna II wa-
hała się przez pewien czas, myśląc o całym terytorium polskim,
wyraziła jednak zgodę, przekonawszy się, że nie byłoby to takie
całkiem proste. Na podstawie zawartej w 1772 r. konwencji roz-
biorowej Rosja otrzymała północno-wschodnie tereny Rzeczypospo-
litej, leżące za Dźwiną i górnym Dnieprem, z Dyneburgiem, Po-
łockiem, Witebskiem i Mohylewem.
Wypadki r. 1768 stały się bezpośrednią przyczyną wojny rosyj-
sko-tureckiej (1768-1774), pierwszej za panowania Katarzyny. Sto-
sunki między obu państwami zawsze były napięte, Rosja potrze-
bowała dostępu do Morza Czarnego, Turcja starała się wszystkimi
siłami do tego nie dopuścić. W dotychczasowych konfliktach sytu-
acja kształtowała się różnie, bez jakichś zasadniczych i radykalnych
zmian, których nie przyniósł i korzystny dla Rosji pokój bel-
gradzki. W 1768 r. Turcja zażądała od Rosji wycofania wojsk
z terytorium Rzeczypospolitej, a gdy nastąpiła odmowa, zaczęły się
działania wojenne. Przebiegały one na ogół korzystnie dla Rosji,
choć przewlekały się nadmiernie w pewnych okresach, prawdopo-
dobnie z powodu niewystarczającego przygotowania obu stron.
Mianowany głównodowodzącym Rumiancew, generał-gubernator
Małorosji, zajął księstwa naddunajskie, Mołdawię i Wołoszczyznę,
odnosząc przy tym niejedno zwycięstwo nad wojskami tureckimi.
Wyruszyła z Kronsztadu flota rosyjska i opłynąwszy Europę poja-
wiła się na Morzu Egejskim w celu udzielenia pomocy greckim
powstańcom na Morei i wyspach; wysadzone jednak na lądzie
desanty nie spełniły swego zadania. Rozgromiono przecież dużą
flotę turecką w Zatoce Czesmeńskiej, położonej w cieśninie między
wyspą Chios i wybrzeżem Małej Azji ( 1770) ; jednym z głównych
twórców tego zwycięstwa, które oddało w ręce Rosjan większość
wysp całego archipelagu, był admirał Grzegorz Spiridow.
W rok później wojska rosyjskie zajęły Krym i tylko nad Du-
najem Turcy trzymali się dhzgo, gdy jednak w r. 1774 Rumian-

226 I 227




cew go przekroczył, gotów do dalszego marszu na południe, zde-
cydowali się na zaprzestanie działań wojennych. Potrzebne to było
zresztą wówczas i Rosji, bądź co bądź wyczerpanej długotrwałą
wojną i zagrożonej trwającym od roku powstaniem chłopskim. Trak-
tat pokojowy podpisano w osiedlu Kuczuk-Kainardżi (nazwa turec-
ka, właśc. Kuczuk Kajnardży, dziś Kajnardża, w północno-wschod-
niej Bułgarii). Rosja uzyskiwała wreszcie dostęp do Morza Czar-
nego na wąskiej przestrzeni między ujściem Dniepru i Bohu,
łącznie ze znajdującą się tam twierdzą Kinburn, ponadto zaś twier-
dze Kercz i Jenikale na wschodnim wybrzeżu Krymu, prawo do
ufortyfikowania Azowa i.do swobodnego przejazdu okrętów handlo-
wych przez Bosfor i Dardanele na Morze Śródziemne. Chanat
krymski uznano za niezależny od Turcji.
Rosja zwracała Turcji zajętą w czasie wojny Besarabię, Moł-
dawię, Wołoszczyznę i wszystkie wyspy na Morzu Egejskim, lecz
z bardzo istotnymi zastrzeżeniami. Turcja musiała się zobowiązać
do zapewnienia całkowitej amnestii i tolerancji religijnej mieszkań-
com księstw naddunajskich, godziła się na to, że hospodarowie obu
tych prowincji będą mogli utrzymywać w Konstantynopolu pełno-
mocników i - co najważniejsze - przyznawała posłom rosyjskim
w Porcie prawo do występowania z interpelacjami w sprawach
związanych z Mołdawią i Wołoszczyzną. Również i mieszkańcy
wysp archipelagu otrzymali obietnicę amnestii i swobody wyzna-
niowej.



WOJNA CHŁOPSKA
Za Katarzyny II Rosja miała stać się widownią największego
w swoich dziejach ruchu antyfeudalnego - wielkiej wojny chłop-
skiej (1773-1775), która ogarnęła całe środkowe i dolne Powołże
oraz tereny położone na wschód i północny wschód od Wołgi,
między Jaikiem, Górami Uralskimi i Kamą. W powstaniu wzięli
udział chłopi i robotnicy z manufaktur uralskich, zarówno Rosja-
nie, jak i ludność zlierosyjska, Baszkirzy, Tatarzy, Czuwasze i Kałmucy.

Na wybuch powstania złożyło,się wiele skomplikowanych przy-
czyn pozwalających się razem sprowadzić do nienormalnej i nie-
możliwej do zniesienia sytuacji ekonomicznej i społecznej mas. Nie-
ustanne rozszerzanie przywilejów szlacheckich pociągało za sobą
dalszy wzrost eksploatacji ludności poddanej, która ciągle burzyła
się i w każdym nowym władcy - a było ich przecież w XVIII w.

228

niemało - upatrywała swego wyzwoliciela. Wierzono bowiem jesz-
cze powszechnie w dobroć i sprawiedliwość carów, których tylko
panowie rzekomo powstrzymywali od pracy dla szczęścia ludu.
Oburzenie i nienawiść dośzły do zenitu, gdy obszarnicy, sami
uwolnieni od wszelkich powinności służebnych, otrzymali prawo
zsyłania na katorgę chłopów, pozbawionych nawet prawa skarżenia
się na swój los. Niesłowiańskie narody Powołża i Uralu, ograbione
ze swoich ziem i też pozbawione jakiejkolwiek opieki prawa, były
jak najbardziej sl onne do wystąpień. Chłopi państwowi musieli
znosić samowolę i bezprawie urzędników, robotnicy manufakturowi
pracowali w nie dających się opisać warunkach, żyli w nędzy
i poniżeriiu. Nadal trwał proces zbiegostwa, nieuchronny w takiej sytua-
cji, która pogarszała się na skutek obciążeń podatkowych podczas
wojny siedmioletniej i wojny z Turcją. Nie brakowało wreszcie
konfliktów w środowiskach kozackich - starszyzna kozacka od
dawna zmierzała do uzyskania przywilejów szlacheckich i do
wprzęgnięcia szeregowych Kozaków w jarzmo poddaństwa.
W 1773 r. stanął na czele buntującego się kozactwa jaickiego
Jemelian Pugaczow. Był to Kozak doński, który brał udział w woj-
nie siedmioletniej i tureckiej, potem przejściowo zwolniony z po-
wodu kontuzji, nie wrócił już do szeregów; ukrywał się w róż ych
miejscach. W 1772 r. aresztowano go i osadzono w Kazaniu.
W rok później uciekł z tamtejszego więzienia i zjawił się wśród
Kozaków jaickich, podając się za cara Piotra III, który cudem miał
uniknąć losu zgotowanego mu w r. 1762 przez małżonkę i spi-
skowców.
Jeszcze raz zatem wystąpi w historii Rosji Samozwaniec, choć
różnice między powstaniem Pugaczowa i odpowiednimi imprezami
siedemnastowiecznymi są dość istotne. Pugaczow przybrał imię Pio-
tra III, ażeby poruszyć masy, które skłonne były uwierzyć we
wszystko, byle tylko uwolnić się od niemożliwej do zniesienia sy-
tuacji. Znając dobrze nastroje, Pugaczow orientował się, że może
mu to zapewnić popularność, i wcale się nie zawiódł. W ciągu
bardzo krótkiego czasu liczebność jego szczupłych początkowo od-
działów znacznie wzrosła, garnęli się do niego z różnych stron chło-
pi, ludzie pracujący w manufakturach i hutach Uralu oraz przed-
stawiciele narodów nierosyjskich, przechodzili na jego stronę żołnie-
rze. Nie uważano go oczywiście za cara w bezpośrednim otoczeniu,
lecz na całym terenie ogarniętym powstaniem, które przeobraziło
się w prawdziwą wojnę chłopską, mówiono o nim jako o Piotrze


229




III. Podobnie jak przed stu laty Razin, Pugaczow wszędzie rozsyłał
swoje manifesty, podpisując je jako "wielki monarcha, car rosyjski,
imperator Piotr III"; manifesty wzywały do występowania przeciw
panom, do wypuszczania ludzi z więzień, do "rąbania głów i prze-
lewania krwi" w wypadku stawiania oporu; zwolennikom obiecy-
wano ziemię, łąki, wodę i wolność religijną.
Pierwszym poważniejszym sukcesem Pugaczowa było zdobycie
twierdzy Tatiszczewej nad górnym Jaikiem w jesieni 1773 r. Zaraz
potem oddziały Pugaczowa przystąpiły do regularnego oblężenia naj-
większego rosyjskiego ośrodka administracyjno-wojskowego na wscho-
dzie - Orenburga. Oblężenie trwało przez całą zimę i wtedy właśnie
wzrosła tak znacznie armia powstańcza. Pugaczow i jego najbliżsi
współpracownicy, wśród których znaleźli się też ludzie obdarzeni
niemałymi talentami organizatorskimi i wojskowymi (ataman Czyka
Zarubin, Baszkir Saławat Jułajew), próbowali swoje oddziały odpo-
wiednio zorganizować, ale nie wychodziło to najlepiej; powstanie
przekształcało się w wojnę chłopską, która objęła wszystkie tereny
za Wołgą, i nie mogło być mowy o opanowaniu żywiołowości ruchu,
zakrojonego na taką skalę.
Zajęty wojną turecką rząd dopiero po pewnym czasie wysłał nad
Jaik znaczniejsze oddziały wojskowe. W marcu 1774 r. Pugaczow
poniósł pod Tatiszczewą dotkliwą porażkę i musiał odstąpić od
oblężenia Orenburga. Udało mu się jednak wycofać w możliwym
porządku i poprowadzić swoje oddziały na północ, aż do twierdzy
Osa nad środkową Kamą (na południowy zachód od Permu). Potem
nastąpił marsz w dół Kamy ku Wołdze. W lipcu Pugaczow, znowu
ze znacznym oddziałem, znalazł się pod Kazaniem, gdzie rozgorzały
niezwykle zacięte walki, w trakcie których miasto uległo zupełnemu
zniszczeniu. Twierdza kazańska nie poddała się jednak Pugaczowowi,
a gdy znalazły się tam wojska carskie pod komendą generała Iwa-
na Michelsona, doszło do starcia zakończonego porażką powstań-
ców. Wtedy Pugaczow przeszedł na prawy brzeg Wołgi i skierował
się do Kurmysza nad Surą (na wschód od Niżnego Nowogrodu).
Popłoch padł na szlachtę z okolicznych powiatów, przekonaną, że
to marsz na Mośkwę. Tymczasem Pugaczow niespodziewanie skręcił
na południe i po zajęciu Sarańska i Penzy doszedł znów do Wołgi
pod Saratowem. Nie na wiele jednak się zdało wzięcie Saratowa
i nawet - nieco później - Carycyna. Kontynuując ten swój po-
zornie zwycięski marsz, Pugaczow uchodził jednocześnie przed ści-
gającym go bez przerwy Michelsonem. Na południe od Carycyna

Pugaczow poniósł ostateczną klęskę i choć zdołał jeszcze zbiec
w kierunku Jaiku, nie dotarł już do tej rzeki; w czasie odwrotu
wydano go wojskom rządowym. Stracono go w Moskwie w styczniu
1775 r. Nieludzkie represje, egzekucje i katorga zakończyły tę ostat-
nią wojnę chłopską w dziejach Rosji.
Zwycięzcy nie chcieli jednak ograniczyć się tylko do zemsty,
uznając za konieczne dalsze wzmocnienie systemu, który przecież
uległ wstrząsowi podczas wojny chłopskiej. Klasa rządząca nie mogła
zapomnieć panicznej trwogi, z jaką uciekali do Moskwy ziemianie,
gdy Pugaczow posuwał się w kierunku zachodnim. Zrozumiano jed-
nocześnie, że terenowe władze administracyjne są zbyt słabe i mało
sprężyste, ażeby w takich wypadkach z powodzeniem ingerować,
i dlatego postanowiono przeprowadzić szereg istotnych zmian, które
by wzmocniły położenie szlachty i jak najbardziej usprawniły system
zarządzania krajem.
W 1775 r. wydano ustawę o guberniach. Dotychczasowa ich
struktura była bardzo niezadowalająca, gubernie liyły zbyt wielkie
i nadto różniły się między sobą pod względem obszaru, zaludnienia,
warunków geograficznych itd. Uwzględnienie wszystkich tych czyn-
ników nie wchodziło oczywiście w rachubę, jeden z nich można
było przecież przyjąć za naczelne kryterium podziału. Za taką za-
sadę przyjęto liczbę ludności i podzielono kraj na 50 guberni;
każda liczyła około 300-400 000 mieszkańców i dzieliła się na powiaty,
z liczbą mieszkańców od 20 do 30000. Gubernatorom dodano do
pomocy organy wykonawcze - zarządy gubernialne, odpowiednimi
organami w powiatach były tzw. niższe sądy ziemskie. Ta ostatnia
nazwa trochę wprowadza w błąd, gdyż chodziło tu w pewnym
tylko stopniu o działalność sądową, a raczej o kompetencje poli-
cyjne i porządkowe. Na czele niższego sądu ziemskiego stał spraw-
nik ziemski (isprawnik) lub kapitan-isprawnik, wybierany przez szlach-
tę co trzy lata. W miastach funkcje te mieli pełnić (z nominacji)
tzw. horodniczowie. Niższe sądy ziemskie i ich naczelnicy nie mieli
żadnej właściwie samodzielności, podporządkowano ich bowiem cał-
kowicie zarządom gubernialnym. Zarówno zarządy gubernialne, jak
i niższe sądy ziemskie były zatem organami ogólnej administracji,
a nie sądownictwa.
Nowa ustawa reformowała jednak również sądownictwo, wpro-
wadzając sądy powiatowe dla szlachty, miejskie (pod nazwą magi-
stratów miejskich) oraz niższe instancje sądowe dla chłopów państwo-
wych. Od wyroku tych sądów można było apelować do trybunałów


230 231




sądu karnego i cywilnego, utworzonych w miastach gubernialnych.
Na szczeblu guberni działały też wyższe instancje sądowe, odpowia-
dające powiatowym: wyższy sąd ziemski dla szlachty, magistrat gu-
bernialny i wyższy sąd dla chłopów państwowych, "ekonomicznych"
i innych, z wyjątkiem poddanych prywatnych.
Obok instytucji administracyjnych i sądowych wprowadzono jesz-
cze trzeci pion - finansowy. Sprawy te miały się odtąd koncen-
trować w gubernialnych izbach skarbowych (pod nadzorem wicegu-
bernatorów) i w powiatowych kasach skarbowych.
Ustawa z r. 1775 miała wyraźnie stanowy charakter i dzięki
temu poważnie umacniała położenie szlachty. Nie skończyło się jed-
nak na tym : w r. 1785 Katarzyna wydała tzw. prz.ywilej zasadni-
czy (ża owannaja gramota), który był największym osiągnięciem szlach-
ty i jednocześnie punktem kulminacyjnym w rozwoju rosyjskiej
monarchii szlacheckiej. Szlachta otrzymywała ten przywilej bez wzglę-
du na narodowość, a więc także szlachta polska - na terenach
przyłączonych do Rosji po pierwszym rozbiorze, a potem i na
innych, oraz niemiecka w prowincjach nadbałtyckich.
Przywilej zasadniczy jeszcze raz potwierdzał dotychczasowe zdo-
bycze szlachty: władanie majętnościami ziemskimi i ludnością chłop-
ską, prawo do budowania zakładów przemysłowych w ty h majęt-
nościach, zwolnienie od obowiązku służby państwowej i od podat-
ków osobistych, prawo do przekazywania majątków dzieciom. Szla-
chectwo, także przekazywane dziedzicznie, można było utracić tylko
na skutek popełnienia określonych przestępstw, po wyroku wyda-
nym przez sąd złożony z osób takiego samego stanu, to samo
dotyczyło ewentualnego pozbawienia majątku czy kary śmierci; nie
wolno było szlachcica karać chłostą. Otrzymywała też szlachta pra-
wo do samorządu terytorialnego. Organami jego miały być guber-
nialne i powiatowe zebrania szlacheckie, wybierające gubernialnych
i powiatowych marszałków szlachty. Nie powołano natomiast do
życia jakiegoś ogólnopaństwowego zgromadzenia szlacheckiego, co
musiałoby mieć charakter polityczny i w pewnym stopniu mogłoby
ograniczać absolutną władzę monarszą.
Jednocześnie wydany został przywilej dla miast. Dokument ten
ma zresztą w znacznie mniejszym stopniu charakter przywileju, gdyż
dominują w nim postanowienia i przepisy organizacyjne. .Znaczenie
ich polega przede wszystkim na tym, że odnoszą się do całej bez
wyjątku ludności miast, od dawna bardzo różnorodnej pod względem
majątkowym, zawodowym i prawnym. Przywilej dzielił wszystkich


232

mieszkańców miast na sześć kategorii: 1. posiadacze budynków,
parcel pod budynki czy w ogóle ziemi na terenie miast; 2. miesz-
kańcy reprezentujący kapitały od tysiąca do 50000 rubli; 3. rze-
mieślnicy (nie tylko majstrowie) zapisani do cechów; 4. osoby
z innych miast i kupcy cudzoziemscy przebywający stale na terenie
miasta i oddający się tu określonym zajęciom; 5. "znakomici"-
osoby, które pełniły już wyższe urzędy miejskie, uczeni, artyści-
architekci, malarze, rzeźbiarze i kompozytorzy, kapitaliści z mająt-
kiem powyżej 50000 rubli, bankierzy z kapitałem ponad 100000 rubli,
kupcy hurtowi nie posiadający sklepów i właściciele statków; 6.
ludność "posadzka" - dawni mieszkańcy nie zaliczeni do żadnej
z pierwszych pięciu kategorii, a zarobkujący w różny sposób. Tylko
tę właśnie ostatnią grupę ludności nażywano odtąd "mieszczanami";
w stosunku do innych używano bardziej szczegółowych określeń:
"kupcy" lub "rzemieślnicy".
Osoby zaliczone do drugiej kategorii dzielono na 3 gildie: pierw-
sza obejmowała właścicieli kapitałów od 10 000 do 50 000 rubli, druga
od 5000 do 10000, trzecia od 1000 do 5000 rubli. Członkowie
pierwszej i drugiej gildii wolni byli od kar cielesnych, członkowie
pierwszej gildii mieli prawo jeździć po mieście dwukonną karetą,
członkowie drugiej gildii - dwukonną kolasą, trzeciej - tylko
jednokonkami, z wyłączeniem karet. W każdej gildii posiadaczom
większych kapitałów dawano pierwszeństwo przed osobami, które
miały ich mniej.
Mieszkańcy miast wybierali co trzy lata głowę miasta i radnych
do Ogólnej Dumy Miejskiej, ta zaś wyłaniała spośród siebie sześcio-
osobową Dumę Miejską, jako swój organ wykonawczy. Przywilej
określał też kompetencje i obowiązki tych Dum łącznie z trybem
rozmieszczania przedstawicieli poszczególnych kategorii w sali posie-
dzeń i wyznaczaniem ich częstotliwości. W wyborach odgrywał dużą
rolę cenzus majątkowy, jak najbardziej charakterystyczny dla całej
ustawy, w czym odzwierciedla się oczywiście znaczny wzrost roli
kapitału handlowego i rozwijających się coraz bardziej manufaktur.
Jednym z następstw powstania Pugaczowa była likwidacja Siczy
zaporoskiej w r. 1775, pojęta zresztą nie jako akcja odwetowa
(Kozacy siczowi w zasadzie nie mieli nic wspólnego -z wojną
chłopską); po prostu nie chciano wtedy zachowywać żadnych wol-
nych organizacji. Umocnienia Siczy zburzono, obszary do niej na-
leżące rozdarowano, Kozaków przesiedlono nad Kubań.


233

.




POLITYKA ZAGRANICZNA ROSJI W LATACH 1774-1796

W ósmym dziesiątku lat XVIII w. stosunki polityczne w Euro-
pie zaczęły się znowu poważnie komplikować: nastąpił pierwszy
rozbiór Polski, a rezultaty jego umocniły znacznie każde z państw
rozbiorowych, najbardziej Prusy, które przed dziesięciu laty wyszły
mimo tylu trudności obronną ręką z wojny siedmioletniej. Rosja
dowiodła swojej siły militarnej zwycięstwem w wojnie tureckiej
i można było przypuszczać, że Katarzyna II nie poprzestanie na
otrzymanym w Kuczuk-Kainardżi wąskim skrawku wybrzeża czarno-
morskiego. Sprawy te śledziła z najwyższą uwagą przede wszystkim
dyplomacja austriacka, bardzo zainteresowana w możliwościach pe-
netracji w głąb Półwyspu Bałkańskiego. Zwycięstwo Rosji nad Turcją
i przewidywane dalsze konflikty mogły zapoczątkować proces wypie-
rania Turków z półwyspu i dlatego musiało nastąpić zbliżenie
Austrii i Rosji.
W 1775 r. Turcja musiała odstąpić Austrii Bukowinę, która od
kilkuset lat należała politycznie do Mołdawii. W 1777 r. wygasła
panująca w Bawarii rodzina Wittelsbachół. ; w związku z czym za-
rysowały się możliwości przyłączenia części tego kraju do Austrii,
a czemu sprzeciwiły się m. in. Prusy. Na tym tle wybuchła wojna
sukcesyjna bawarska między Austrią i Prusami, szybko jednak za-
kończona przy udziale dyplomacji rosyjskiej pokojem w Cieszynie
w 1779 r. W rok później doszło do spotkania Katarzyny II z ce-
sarzem austriackim Józefem II w Mohylewie, gdzie obie strony
zawarły sojusz wymierzony przeciw Prusom i Turcji. W tymże
1780 r. Rosja ogłosiła "deklarację o neutralności zbrojnej". Chodziło
o to, że w toczącej się wówczas wojnie amerykańskiej o niepo-
dległość Anglicy starali się przeprowadzić blokadę ekonomiczną
zbuntowanych kolonii i realizując to postanowienie napadali także
na neutralne okręty. Deklaracja wysuwała zasadę wolności żeglugi
i handlu morskiego i podkreślała, że tylko przewożenie broni i amu-
nicji może być poczytywane za kontrabandę, a zaatakowanie neu-
tralnych statków handlowych może zostać uznane za powód do wojny.
"Deklaracja o neutralności zbrojnej" miała właściwie tylko de-
monstracyjny charakter, mimo to jednak wpłynęła poważnie na
podniesienie prestiżu dyplomatycznego Rosji, którą poparły Holan-
dia, Szwecja i Dania, później także Austria, Prusy, Portugalia
i Królestwo Obojga Sycylii. Wszystkie te sukcesy dyplomatyczne
utwierdzały jednak Katarzynę w przekonaniu, że da się pomyślnie

rozwiązać i najważniejszy problem - uzyskanie szerokiego dostępu
do Morza Czarnego, co oczywiście musiałoby pociągnąć za sobą
kolejną wojnę z Turcją.
W trakcie przygotowań do tej wojny zaczęto w wąskim kręgu
najbliższych doradców politycznych Katarzyny II mówić także o pla-
nach i zamierzeniach sięgających o wiele dalej. Zarysowywano sobie
perspektywę całkówitego wyparcia Turków z Europy - w tym
wypadku myślano o restytucji cesarstwa greckiego ze stolicą w Kon-
stantynopolu; północno-zachodnia część Półwyspu Bałkańskiego
miała przypaść Austrii, a Mołdawia i Wołoszczyzna przekształciłyby
się w nowe państwo o charakterze buforowym - Dację. Rosja
zyskałaby oczywiście w przyszłym cesarstwie greckim jak najsilniej-
sze wpływy i kontrolę nad Bosforem i Dardanelami, tak że Morze
Czarne przestałoby być morzem zamkniętym; oznaczałoby to nie-
ograniczone wprost perspektywy dla handlu rosyjskiego z krajami
położonymi nad Morzem Śródziem-
nym. Wytypowano nawet kandydata
na władcę nowego Bizancjum; był nim
drugi z kolei wnuk Katarzyny, Kon-
stanty, urodzony w r. 1779 i w koleb-
ce już przeznaczony do tej roli - na-
wet nadano mu imię ostatniego impera-
tora bizantyjskiego.
Autorstwo tego "projektu greckie-
go" łączy się z nazwiskami kilku ów-
czesnych dyplomatów rosyjskich, głów-
nie zaś Grzegorza Potiomkina, fawo-
ryta i długoletniego doradcy carowej.


,
,Projekt grecki", nigdy oczywiście nie
zrealizowany, słusznie oceniali history- Grzegorz Pot oink n
cy jako utopijny; i za wcześnie jeszcze
było na podjęcie próby realnego wyparcia Turków z Półwyspu Bał-
kańskiego, i marzeń o restytucji cesarstwa greckiego trudno nie
uznać za anachronizm. Spotyka się jednakowoż w historiografii,
zwłaszcza w ostatnich latach, także sądy zupełnie odmienne: mia-
nowicie że zaborczy charakter planów Katarzyny w odniesieniu do
Turcji jest mocno przesadzony, że niesłusznie tłumaczy się to wszyst-
ko nieustanną żądzą podbojów i nienasyconymi ambicjami Potiom-
kina, że Rosja nigdy nie wysuwała realnych projektów rozbioru
Turcji i opanowania Konstantynopola. Twierdzenia te jednak od-


234 235




znaczają się bardzo słabą siłą przekońywającą i zgodzić się można
tylko z tym, że "projekt grecki" nigdy nie był jakimś oficjalnym
aktem państwowym i dlatego dotyczące go dane źródłowe, głównie
indywidualne wypowiedzi poszczególnych dyplomatów, często mają
charakter niepełny i fragmentaryczny.
Z projektu osadzenia Konstantego na tronie greckim prędko
trzeba było zrezygnować, ale nigdy nie zrezygnowała Rosja carska
z dążeń do opanowania cieśnin czarnomorskich i zapewnienia sobie
swobodnego wyjścia na Morze Śródziemne. Sprawa ta nie utraci
nic ze swojej żywotności podczas każdej z wielu następnych wojen
rosyjsko-tureckich i pozostanie jako tzw. kwestia wschodnia jedną
z najistotniejszych i aż do r. 1916 włącznie zawsze aktualnych
tendencji w rosyjskiej polityce zagranicznej.
W 1783 r. nastąpiło przyłączenie Kryinu do Rosji. Zadanie to
zlecono Potiomkinowi, który zmusił do ustąpienia ostatniego chana
i wprowadził wojska rosyjskie na Krym. Aneksja objęła nie tylko
sam Półwysep Krymski, lecz oczywiście także i należące przedtem
do chanatu obszary po północnej i wschodniej stronie Morza
Azowskiego oraz nad Morzem Czarnym, od Perekopu prawie do
ujścia Dniepru. Zaraz potem powstała na terenie Krymu gubernia
taurydzka (Tauryda), a kierownictwo jej objął Potiomkit ; który za-
początkował kolonizację tych terenów, przeprowadzaną z niezwykłą
energią i szybkością. Katarzyna hojnie rozdarowywała nowe ziemie,
a Potiomkin ściągał tam dziesiątki tysięcy chłopów z guberni cen-
tralnych; w ten sposób działanie prawa pańszczyźnianego rozsze-
rzyło się i na najdalsze kresy południowe Rosji. Trudno uznać to
za zjawisko normalne, lecz trzeba podkreślić, że szybki wzrost za-
ludnienia stał się przyczyną poważnego ożywienia gospodarczego na
tych terenach; wyrażało się ono w rozwoju stosunków handlowych,
w pojawieniu się floty rosyjskiej na Morzu Czarnym i w procesie
powstawania miast. W 1784 r. na miejscu osady tatarskiej Ak-Me-
czet (Biały Meczet) na Krymie powstał nowy ośrodek administra-
cyjny Taurydy - Symferopol; w tymże roku otrzymał nazwę bu-
dowany już od 1783 r. "gród sławy" - Sewastopol, na południo-
wo-zachodnim cyplu półwyspu. Niedaleko ujścia Dniepru, na pra-
wym brzegu tej rzeki, powstał w 1778 r. Chersoń. Nieco później
powstanie nad limanem Bohu Mikołajów (Nikołajew) i na wschód
od ujścia Dniestru - Odessa.
Przyłączenie Krymu do Rosji przesądzało właściwie sprawę no-
wego konftiktu z Turcją. Kwestie te interesowały całą Europę,


236

głównie zaś Anglię, poważnie zaniepokojoną wzrostem potęgi Rosji
i jej osiągnięć nad Morzem Czarnym, toteż z uwagą obserwowano
podróż Katarzyny II, która wiosną 1787 r. wybrała się na zwie-
dzenie Taurydy. Orszak towarzyszący carowej odznaczał się wspa-
niałością i przepychem, towarzyszyli jej nawet dyplomaci zagraniczni,
przybył do Kaniowa (nad Dnieprem, na południowy wschód od
Kijowa, terytorium wówczas jeszcze polityczne należące do Rzeczy-
pospolitej) na spotkanie z nią król polski, a do Chersonia cesarz
austriacki. Potiomkin dokazywał cudów, ażeby przedstawić wszyst-
kie swoje osiągnięcia i dowieść Katarzynie, że cała ludność tych
terenów żyje w niezamąconym szczęściu i najwyższym dobrobycie;
w odpowiedniej odległości od drogi ustawiano nawet dekoracje
przedstawiające chaty wiejskie ("wsie potiomkinowskie"), byle tylko
kraj nie wydał się stepem.
Niedługo po zakończeniu tej podróży carowej doszło istotnie do
wybuchu drugiej wojny rosyjsko-tureckiej ( 1787 -1792). Mianowany
głównodowodzącym Potiomkin spisywał się jednak gorzej, niż można
było oczekiwać, działania wojenne przewlekały się, wyczerpując obie
strony. Sprzymierzona z Rosją Austria prowadziła operacje też bez
większego rezultatu. Flota rosyjska zniszczona została przez burzę
na Morzu Czarnym, a ośmieleni powodzeniami Turcy wysadzili
nawet swój desant w pobliżu twierdzy Kinburn. Sytuacja kształ-
towała się wyjątkowo niepomyślnie, zwłaszcza że w r. I788 wypo-
wiedziała jeszcze Rosji wojnę Szwecja. Obie strony prowadziły ją
jednak bez zbytniego zapału i po szeregu operacji na mniejszą tyl-
ko skalę wszystko zakończyło się bez żadnych zmian terytorialnych
pokojem zawartym w Varala (w południowo-wschodniej Finlandii,
1790).
Było to już po długo oczekiwanym przełomie w wojnie turec-
kiej. W 1789 r. posiłkowany przez oddziały austriackie Suworow
pobił Turków pod Fokszanami (Foc ani, miejscowość w południo-
wej Mołdawii) i nad Rymnikiem (tamże, dopływ Seretu). W 1790 r.
sytuacja Turcji jak gdyby znowu się poprawiła, ponieważ umarł
Józef II i Austria zawarła z nią oddzielny pokój; Rosjanie jednak
już nieustannie zwyciężali, zdobywając szereg twierdz tureckich, m. in.
Kilię i Tulczę w rejonie ujścia Dunaju (położony na zachód od
ujścia Bohu Oczaków poddał się jeszcze w r. 1788). Pod koniec
r. 1790 Suworow wziął szturmem Izmaił - twierdzę w północnej
części delty Dunaju, powszechnie uważaną za nie do zdobycia.
Wkrótce potem zaczęły się rokowania.


237




Traktat pokojowy podpisano w Jassach (we wschodniej Moł-
dawii) 9 I 1792 r. (29 XII 179l r. s.st.) już bez udziału Po-
tiomkina (umarł w r. 1791) i Suworowa, odwołanego przedtem
z frontu mimo odniesienia tylu zwycięstw. Rosja znów zanotowała
duże korzyści, otrzymując ziemie leżące między dolnym Bohem i dol-
nym Dniestrem oraz potwierdzenie warunków pokoju w Kuczuk-
-Kainardżi i przyłączenia Krymu. Całe północne wybrzeże Morza
Czarnego znalazło się zatem w rękach Rosji; tereny przyłączone
na mocy traktatów pokojowych w Belgradzie (1739), w Kuczuk-
-Kainardżi i w Jassach, zaczęto oficjalnie nazywać Nową Rosją.
Zajęta przez dłuższy czas wojnami Rosja nie mogła się mieszać
w wewnętrzne sprawy Polski i dzięki temu prowadził bez przeszkód
swoje obrady Sejm Czteroletni, uchwalając 3 V 1791 r. nową kon-
stytucję. Sytuacja zmieniła się zaraz po zwycięskim zakończeniu
wojny z Turcją; wezwane przez uczestników konfederacji w Tar-
gowicy wojska rosyjskie wkroczyły do Polski i szybko przezwycię-
żyły próby oporu. W 1793 r. Rosja i Prusy przeprowadziły drugi
rozbiór Polski, w którym Rosja otrzymała szeroki pas wschodnich
terytoriów Rzeczypospolitej między Dźwiną a Prypecią i dalej na
południe - Wołyń i Podole. Po zdławieniu powstania kościuszkow-
skiego Rzeczpospolita całkowicie przestała istnieć; tr 'eci rozbiór
(1795) oddawał Rosji Kurlandię, Litwę, Grodzieńszczyznę i zachod-
nią część Wołynia.
Ostatnie lata panowania Katarzyny II zbiegły się chronologicz-
nie z wydarzeniami rewolucyjnymi we Francji. Różnie reagowano
na nie w Rosji, od radości i entuzjazmu wśród mieszczan, a częścio-
wo też arystokratycznej młodzieży, do poważnego niepokoju w ko-
łach dworskich. Tak było, gdy nadeszła wieść o zdobyciu Bastylii,
taką postawę zajmowano jeszcze kilkakrotnie i później w odnie-
sieniu do różnych wydarzeń. Na dworze nie tylko oddawano się
obawom i nie myślano ograniczać się do pasywnego wyczekiwania.
Rewolucja zadawała absolutnej monarchii Burbonów i w ogóle
całemu systemowi feudalnemu ciosy coraz silniejsze, coraz bardziej
brzemienne w następstwa i już choćby w interesie samej tylko
solidarności dynastycznej Katarzyna II musiała pomyśleć o możli-
wościach udzielenia pomocy Ludwikowi XVI. Szybko jednak nastą-
pił jego upadek, a potem egzekucja i wtedy od razu Rosja zer-
wała stosunki dyplomatyczne z Francją; odwołano z Francji wszyst-
kich przebywających tam Rosjan i polecono wyjećhać z Rosji
wszystkim Francuzom, jeśli nie złożyli oświadczeń potępiających re-


238

wolucję. Przyjmowano natomiast chętnie i gościnnie emigrantów
francuskich, wśród nich obu braci Ludwika XVI, i dawano im wy-
sokie subsydia pieniężne.
Nie doszło jednak do żadnej jawnej interwencji rosyjskiej prze-
ciw rewolucyjnej Francji, choć wiadomo, że z polecenia Katarzyny
czyniono odpowiednie przygotowania i że miano wysłać na zachód
korpus liczący 60000 żołnierzy. Uniemożliwiło interwencję przede
wszystkim zaangażowanie się.Rosji w sprawy polskie w latach
1792 -1795, a więc w ókresie kulminacji wypadków rewolucyjnych.
W 1795 r. Rosja włączyła się do koalicji przeciwfrancuskiej razem
z Austrią i Anglią; wtedy właśnie zaczęto przygotowywać korpus
ekspedycyjny, lecz robiono to chyba bez zbytniego pośpiechu, mijały
miesiące, a nie podejmowano żadnej akcji. W trakcie tych nadto
długich przygotowań nastąpiła śmierć Katarzyny II, 6 (17) XI 1796 r.



PAWEŁ I

Następcą Katarzyny został jej syn Paweł I ( 1796 -1801 ). Nowy
car długo czekał na władzę, stale odsuwany przez matkę od spraw
państwowych i od dworu, przez całe lata przebywający w Gatczy-
nie (45 km na południowy zachód od Petersburga), gdzie zajmo-
wał się musztrowaniem wojsk i urządzaniem defilad; pod tym
względem przypominał dokładnie ojca, Piotra III. Katarzynę uważał
za uzurpatorkę, lecz póki żyła, nie zdradził się ani słowem, roz-
mawiając o tym wyłącznie w kole swoich najbardziej zaufanych
dworzan. Obejmował tron jako człowiek dojrzały wiekiem (42 lata),
lecz rozgoryczony i rozdrażniony do ostatnich granic z powodu
wieloletniego trzymania go na uboczu i nieustannego okazywania
mu niechęci i pogardy.
Przyczyny te musiały również zaważyć na sądach historycznych
o Pawle I. Powszechnie uważa się go - i w znacznej mierze
niestety słusznie - za "szaleńca na tronie". Popędliwy, zawsze
ponury i skłonny do wybuchu, nieobliczalny w tych swoich pory-
wach, car nie budził sympatii, raczej nieufność i lęk. Mniej słusz-
nie natomiast przypisuje się mu tendencje całkowicie przeciwne za-
mierzeniom i pociągnięciom Katarzyny, zwłaszcza w dziedzinie poli-
tyki wewnętrznej. Nienawidzący rzeczywiście matki car przeprowadził
wprawdzie różne zmiany, których za życia Katarzyny nigdy by nie
zrealizowano, wszystkie one jednak miały charakter indywidualny
i nawet w najmniejszym stopniu nie zmieniały samego systemu.


239




Odeszli z dworu różni zausznicy, faworyci i ulubieńcy zmarłej ca-
rowej - tak jednak działo się na początku każdego panowania;
car urządził wspaniały pogrzeb Piotrowi III, wypuścił z więzienia
Kościuszkę i kilku wybitnych myślicieli rosyjskich - dałoby się
jeszcze wyliczyć parę podobnych zarządzeń, ale na tym koniec.
Słusznie określono to wszystko jako zmiany raczej w formie niż
w treści.
Wydawał jednak Paweł także zarządzenia, którym i ze względu
na treść trudno nie przypisać określonej wagi. Wspomnieć tu trzeba
przede wszystkim o wydanym w r. 1797 manifeście, nazywanym
dość umownie "manifestem o trzydniowej pańszczyźnie". W doku-
mencie tym kategorycznie zakazywano ziemianom zmuszania chło-
pów do pracy w niedziele z motywacją, że pozostałe dni tygodnia,
równo rozdzielone i poświęcone pracy własnej chłopów i pracy
na rzecz pomieszczyków, zupełnie wystarczą, jeśli chodzi o wszystkie
potrzeby gospodarskie. Manifest nie wprowadzał zatem trzydniowej
pańszczyzny, nie narzucał wcale obszarnikom takiego ograniczenia
eksploatacJi chłopów, ale je przecież sugerował. Jest to w każdym
razie pierwszy akt oficjalny, w którym nawet władza państwowa
musiała dać wyraz jakiejś trosce o losy - może nawet nie tyle
chłopstwa, ile gospodarki rolnej. Egzekwowanie po lbinności pań-
szczyźnianych bez żadnych ograniczeń przez wszystkie dni tygodnia
łącznie z niedzielami musiało prowadzić do ruiny gospodarstw chło r
skich i fatalnie odbijało się na całokształcie efektów płynących
z rolnictwa.
Poczyniono również za Pawła pewne kroki w kierunku polep-
szenia sytuacji chłopów państwowych, zapowiadając zwiększenie użyt-
kowanych przez nich nadziałów ziemi i przeprowadzając reorgani-
zację samorządu gminnego. Że jednak nie zależało Pawłowi na
losie "dusz", świadczą o tym surowe represje wobec uczestników
buntów chłopskich i kontynuowane przez cara na olbrzymią skalę
rozdawnictwo dóbr państwowych, łącznie z ludnością chłopską: Ka-
tarzyna miała rozdać podczas swego dość długiego panowania
800000 chłopów, Paweł w ciągu czterech tylko lat 400000, a jak
chcą niektórzy - nawet pół miliona. Prawo pańszczyźniane nie
doznało zatem żadnych ograniczeń.
W stosunku do rewolucji francuskiej oraz do wszelkich liberal-
nych idei i prądów Paweł był nieubłagany. W Rosji zapanowała
bardzo surowa cenzura, zabroniono wyjazdów za granicę na studia,
zakazano przywozu książek. Nie zanosiło się natomiast początkowo

na wojnę z Francją, gdyż Paweł objąwszy tron ogłosił neutralność
i uchylił nadzwyczajny pobór rekruta, zarządzony w ostatnim roku
panowania Katarzyny. Trwało to jednak niedługo. Car, "obrońca
tronów i ołtarzy", musiał ulec naciskom dyplomacji angielskiej
i austriackiej i w r. 1798 wypowiedział Francji wojnę, do czego
w niemałym stopniu przyczyniła się też sprawa Malty. Paweł objął
protektorat nad zakonem kawalerów maltańskich, a z końcem r. 1798
ogłosił się nawet jego wielkim mistrzem - było to już po zajęciu
Malty przez Napoleona, dokonanym podczas wyprawy do Egiptu.
. W tej koalicji antyfrancuskiej znalazły się jeszcze Sardynia
i Turcja - jeden z nielicznych to momentów w dziejach XVIII
i XIX w:, kiedy Rosja i Turcja współdziałały z sobą w jednym
obozie politycznym. Wojska rosyjskie wkroczyły do akcji na morzu
i na lądzie; flota rosyjska pod dowództwem admirała Fiodora
Uszakowa wyruszyła z Sewastopola przez cieśniny i Morze Egejskie
ku Wyspom Jońskim i wybrzeżu Italii; okupowane przez Francu-
zów Wyspy Jońskie poddały się Rosjanom. Ledwie kilka miesięcy
utrzymała się stworzona przez Francuzów w Neapolu Republika
Partenopejska, obalona w czerwcu 1799 r. przez powstańców, którym
pomogli m.in. żołnierze rosyjscy przetransportowani tu z wyspy
Korfu. Liczniejsze rosyjskie siły zbrojne walczyły w północnych
Włoszech pod wodzą Su vorowa i na pograniczu austriacko-szwaj-
carskim pod komendą generała Aleksandra Rimskiego-Korsakowa.
Suworow pobił kilku generałów francuskich, zajął Mediolan i uwol-
nił całe niemal północne Włochy od Francuzów, otrzymał jednak
zaraz potem rozkaz wkroczenia do Szwajcarii i wyparcia wojsk
francuskich także stamtąd. Sytuacja pogorszyła się znacznie, bo nie
można było myśleć o normalnym zaopatrzeniu, a Rimski-Korsakow
poniósł klęskę wkroczywszy do Szwajcarii od północy i musiał się
wycofać. Okrążony przez Francuzów Suworow zdołał jednak wydo-
stać się z matni i uratować kilkanaście tysięcy żołnierzy, z któ-
rymi przedarł się w niewiarygodnie trudnych warunkach przez Alpy
na północ (październik 1799). '
Wysiłek orężny Rosjan pozostał bez rezultatu, głównie z powo-
du niedostatecznej pomocy ze strony Austrii. Analogicznie zakoń-
czyły się operacje przeciw Francuzom w Holandii, prowadzone przez
Anglików i oddziały rosyjskie, przywiezione tam na statkach. Roz-
gniewany car wystąpił z koalicji i odwołał wojska z zachodniej
Europy, a po zamachu stanu Bonapartego, wprowadzeniu konsu-
latu we Francji i po zajęciu Malty przez Anglików zerwał z Anglią


240 ,h - H S o a RoS; 24!




i zbliżył się do Napoleona. Na początku 1801 r. wydał nawet
Kozakom. dońskim rozkaz maszerowania na Indie.
Były to jednak już ostatnie tygodnie życia i panowania Pawła I.
Zerwanie z Anglią i zwrot ku Francji nie wywołały entuzjazmu
w kołach szlacheckich, głównie dlatego, że nowa konstelacja poli-
tyczna wpływała bardzo ujemnie na stosunki handlowe. Projekt
fantastycznej wyprawy na Indie też przeraził wszystkich - dostrze-
gano w tym znowu jedno z nieobliczalnych pociągnięć władcy, który
nieustannie zrażał sobie otoczenie brutalnym postępowaniem oraz
niespodziewanymi dymisjami i zsyłkami. Car sam gotował sobie
zgubę, nie licząc się z niczym i z nikim, m. in. zupełnie niepo-
trzebnie rozdrażnił szlachtę, likwidując nadar.e jej przez Katarzynę
kompetencje samorządowe.
Paweł był dwukrotnie żonaty. Z drugiego małżeństwa z księż-
niczką wirtemberską Dorotą Augustą (po przejściu na prawosławie
Maria Fiodorowna) miał dziesięcioro dzieci, w tym czterech synów.
Wydana w r. 1797 "ustawa o rodzinie cesarskiej" regulowała do-
kładnie wzajemne stosunki członków tej rodziny i określała sposób
dziedziczenia tronu. Otrzymywał go po ojcu najstarszy syn, jeśli nie
było synów - najstarszy z braci, kobiety zaś nabywały tego prawa
dopiero po wygaśnięciu linii męskiej. Mimo to rozchodiiły się po-
głoski, że Paweł zamierza pozbawić wolgości dwóch najstarszych
synów i adoptować księcia Eugeniusza wirtemberskiego. W atmo-
sferze ogólnego lęku i niepewności o jutro zawiązano spisek, na
czele którego stanął generał-gubernator Petersburga, hrabia Piotr
Pahlen, a w którym udział wzięło kilku innych jeszcze dostojników,
m. in. obsypywany przez Pawła łaskami generał August (Leoncjusz)
Bennigsen i ostatni faworyt Katarzyny II Platon Zubow. W noc
z 11 na 12 marca (s.st.) spiskowcy wtargnęli do pałacu Pawła
i zażądali od niego podpisania aktu abdykacji; gdy odmówił, wy-
wiązała się długa kłótnia, w trakcie której doszło do morderstwa.
Na tron wstąpił najstarszy syn Pawła Aleksander, wtajemniczony
uprzednio przez spiskowców w plan zamachu.



KULTURA ROSJI W XVIII WIEKU
Osiągnięcia kulturalne w pierwszej połowie tego stulecia łączą
się bardzo ściśle z reformami Piotra. W kręgu tych reform powstało
wiele noVvych szkół, zaczęto drukować podręczniki, zastosowano
pierwsze poważniejsze osiągnięcia w dziedzinie nauki i techniki,


242

od r. 1725 rozwijała działalność Akademia Nauk. Na horyzoncie
naukowym, publicystycznym i literackim pojawiły się nazwiska auto-
rów dzieł prawdziwie nowożytnych, uwzględniających aktualną pro-
blematykę i stan wiedzy z danego zakresu. Wspomniana już Księga
o niedostatku i bogactwie Iwana Pososzkowa (1652-1726) przynosiła
uzasadnienie ekonomicznej polityki Piotra I - merkantylizmu. Re-
form Piotra bronił i pomagał mu w walce z reakcyjną częścią
duchowieństwa arcybiskup nowogrodzki Teofan Prokopowicz (1681-
1736), autor traktatów politycznych, a także utworów literackich.
Wasyl Tatiszczew (1686-1750) był autorem pierwszej kilkutomowej
Historii Rosji od czasów najdawniejszych, doprowadzonej do r. 1558.
Dzieło Tatiszczewa wykorzystywano w rękopisie, drukowano je już
po jego śmierci; ostatni tom, odnaleziony w XIX w. - dopiero
w r. 1848. Poeta Antioch Kantemir ( 1708 -1744 ; syn Dymitra
Cantemira, który w 1711 r. przeniósł się do Rosji) zapoczątkował
rozwój satyry rosyjskiej; w utworach swoich nie szczędził stanu
szlacheckiego i z wyraźną sympatią pisał o chłopach.


243

Newski Prospekt w końcu XVIII w.




Najwybitniejszym uczonym XVIII w. i w ogóle chlubą nauki
rosyjskiej był Michał Łomonosow (171 I -1765), człowiek wszech-
stronnie utalentowany, który zajmował się wszystkimi właściwie ga-
łęziami wiedzy, uprawiając ponadto działalność pedagogiczną i twór-
czość literacką. Pochodził z ubogiej rodziny rybackiej w jednej z wsi
koło Chołmogorów. Kształcił się w Kijowie, Moskwie, Petersburgu
i za granicą, w 1745 r. został profesorem chemii w Akademii
Nauk, był też głównym inicjatorem założonego w r. 1755 uniwer-
sytetu moskiewskiego. Interesowały go przede wszystk m fizyka i che-
mia: Łomonosow badał zjawiska elektryczne, cieplne i optyczne,
sformułował zasadę zachowania masy w reakcjach,chemicznych, wy-
jaśniał istotę zorzy polarnej. Prowadził badania geologiczne, zawsze
zwracając uwagę na ich zastosowanie w praktyce, ułożył m.in.
instrukcję pouczającą, jak zbierać różne rodzaje piasku, gliny i od-
łamki skalne - postulował przy tym prowadzenie tych prac w ca-
łym imperium, ażeby przekonać się, jakimi bogactwami mineralnymi
kraj dysponuje. Imponował śmiałymi teoriami ruchów górotwórczych,
zjawisk wulkanicznych, genezy węgla, ropy i bursztynu, pisał również
o żegludze morskiej i o wielu innych rzeczach, nie tylko z za-
kresu nauk przyrodniczych. Łomonosow zajmował się historią i ję-
zykoznawstwem, był autqrem gramatyki rosyjskiej i wie u artykułów
publicystycznych. W literaturze pięknej utrwalił swoje nazwisko jako
autor klasycystycznych ód i elegii. Jako myśliciel reprezentował ma-
terialistyczną filozofię Oświecenia, jako pedagog i działacz oświato-
wy poświęcał wiele czasu sprawie upowszechnienia oświaty w Rosji;
znano go również poza granicami Rosji i obdarzano wysokimi
godnościami naukowymi.
Architektura pierwszej połowy XVIII w. to przede wszystkim
budowa i rozbudowa Petersburga, z takimi gmachami, jak Admira-
licja, gmach dwunastu kolegiów (dziś mieści się tam uniwersytet
leningradzki) i sobór Św. Piotra i Pawła (Pietropawłowski), czy wspa-
niałe pałace i parki w Carskim Siole i Peterhofie. W malarstwie
przeważały już w pełni motywy realistyczne, np. u portrecistów Iwana
Nikitina (1688-1741) i Andrzeja Matwiejewa (1701-1739).
Za Katarzyny II nastąpił dalszy rozwój nauki i kultury, częścio-
wo w oparciu o istniejące już dwie główne instytucje naulcowe-
akademię i uniwersytet, częściowo niezależnie od nich. Epoka
Oświecenia zrodziła o wiele więcej czytelników, niż było ich kiedy-
kolwiek przedtem, toteż nic dziwnego, że z 9500 książek wyda-
nych drukiem w XVIII w. aż 8000 przypada na lata 1762 -1796.


244

Ukazywały się wydawnictwa naukowe i publicystyczne, utwory lite-
rackie i różnego rodzaju przekłady, głównie z francuskiego. Zało-
żone w r. 1765 Wolne Towarzystwo Ekonomiczne stało się na
długie lata siedzibą najwybitniejszych specjalistów z dziedziny nauk
ekonomicznych i agronomii, a wydawana przez nie seria "Prac'
,
objęła do r. I916 prawie trzysta tomów. Bardzo duże postępy
zanotowano w dziedzinie wynalazczości technicznej, choć znacznie
gorzej przedstawiała się rzecz z zastosowaniem różnych cennych
wynalazków w praktyce, np. z maszyną parową Iwana Połzunowa
( 1728 -1766) czy z wieloma projektami zadziwiająco utalentowanego
samouka Iwana Kulibina ( 1735 -1818).
Wiek XVIII przynieść miał również bardzo poważne rezultaty
w dalszym poznawaniu terenów azjatyckich oraz północnych i wschod-
nich dróg morskich. Także władze centralne interesowały się coraz
bardziej problemem wykorzystania gospodarczego nowych terenów
i możliwościami osadnictwa, w związku z czym wyłaniała się przede
wszystkim najważniejsza kwestia dróg komunikacyjnych. W 1717 r.
po raz pierwszy dotarto drogą morską z Ochocka na Kamczatkę,
czego nie potrafiono dokonać w kilku próbach podjętych poprzed-
nio; zdołano też wylądować na niektórych wyspach Oceanu Lodo-
watego i Spokojnego. Jeszcze wcześniej, w 1711 r., dowiedziano się,
że za Półwyspem Czukockim znajduje się jakiś wielki ląd (Alaska).


245

Paradna kareta z czasów Katarzyny II




Duże osiągnięcia zanotowano w dwu tzw. wyprawach kamczac-
kich, którymi kierował Vitus Bering (1680-1741), żeglarz duński
w służbie rosyjskiej. Podczas pierwszej wyprawy (1725-1730) Bering
przepłynął cieśninę dzielącą kontynent azjatycki od amerykańskiego;
w trakcie długo trwającej wyprawy następnej (1733-1743) wylądo-
wano m. in. na jednej z wysp obok Alaski, odkryto Aleuty i do-
tarto do największej z Wysp Komandorskich, gdzie zaskoczyła Be-
ringa śmierć. Pozostała po nim ogólna nazwa tych wysp (Koman-
dorskie), także tej największej (Wyspa Beringa) oraz Morze Beringa
i Cieśnina Beringa. W dziesięeioleciach następnych częstotliwość wy-
praw eksploracyjnych staje śię jeszcze większa.
W literaturze świetnie rozwinęła się satyra. Poeci i autorzy
utworów scenicznych odsłaniali i wyszydzali wady arystokracji i du-
chowieństwa, piętnowali okrucieństwo w obchodzeniu się z ludnością
poddaną, krytykowali szlacheckie metody wychowawcze. Dwa naj-
bardziej znane nazwiska na tym polu to Denis Fonwizin (1744-
1792), autor komedii pt. Niedorostek (wystawianej w Polsce jako
Synalek szlachecki), i Gabriel Dierżawin (1743-1816). Dierżawin,
uważany za największego poetę epoki, pisał również ody filozoficz-
ne i utwory panegiryczne, piękne pod względem formy, ale nadto
przesycone patosem, np. oda na cześć Katarzyny II pf. F lica i naj-
bardziej znana oda pt. Bóg.
W dobie ówczesnej dość jawnie pogardzano prozą, uważano
bowiem, że prawdziwa literatura może się odzwierciedlać tylko
w poezji. Właściwe prawa zapewnił prozie Mikołaj Karamzin (1766-
1826), przedstawiciel sentymentalizmu w literaturze rosyjskiej, znany
przede wszystkim jako autor Biednej Lizy, opowiadania o skrzyw-
dzonej przez szlachcica dziewczynie wiejskiej. Był również Karam-
zin autorem wielu innych dzieł, m. in. wielotomowej historii Rosji,
twórczość ta jednak przypada już na w. XIX. Najwybitniejszymi
zaś historykami za cza,sów Katarzyny II byli Michał Szczerbatow
(1733-I790) i Iwan Bołtin (1735-1792) - obaj zajmowali się
głównie historią kraju ojczystego.
Rozwój architektury i rzeźby łączy się w tym czasie znowu,
choć oczywiście nie wyłącznie; z nieustanną rozbudową i upiększa-
niem stolicy Rosji. Petersburg ciągle wzbogacał się najwspanialszymi
budowlami i najlepszymi rozwiązaniami architektonicznymi, dzięki
czemu stał się jednym z najpiękniejszych i najbardziej efektownych
miast v Europie. Obok wspomnianych już gmachów Admiralicji,
12 kolegiów oraz soboru Pietropawłowskiego - sobór Św. Mikołaja

(Nikolski), klasztor Smolny i znajdujący się przy nim sobór Zmar-
twychwstania (Woskriesienskij), Pałac Marmurowy, Pałac Taurydzki,
Pałac Michajłowski (nazywany też Zamkiem Inżynierskim - w nim
właśnie dokonano zabójstwa cara Pawła), wspaniały Pałac Zimowy
zbudowany jako siedziba monarsza oraz pałace w Carskim Siole,
Peterhofie, Gatczynie i Pawłowsku - to tylko niektóre z tych
osiągnięć, które były rezultatem pracy najlepszych współczesnych
































Cerkiew Bogurodzicy w posiadłości ks. Golicynów w Dubrowicach (gub. moskiewska)

architektów rosyjskich i zachodnioeuropejskich: Wasyla Bażenowa
(1737-1799), Matwieja.Kazakowa (1738-1812, budował szczególnie
dużo w Moskwie), Giacomo Quarenghi (1744-1817), Bartłomieja
Rastrelli (1700-1771, budował m.in. Pałac Zimowy oraz pałace
w Carskim Siole i w Peterhofie).
Malarstwo portretowe kontynuowało poprzednie realistyczne tra-
dycje; malarstwo pejzażowe miało daleko mniejsze znaczenie, było
na ogół sztuczne, twórcy dobierali tematy mitologiczne lub przed-


246 : 247




stawiali krajobrazy włoskie. Najwybitniejszym rzeźbiarzem epoki był
Teodot (Fieodot) Szubin (ł740- ł805). Rozwinęły się muzy a i teatr,
zarówno w formie teatru pańszczyźnianego, utrzymywanego przez
niektórych arystokratów na swoich dworach, jak i pierwszego te-
atru zawodowego, działającego od r. ł756 w Petersburgu pod kie-
rownictwem Fiodora Wołkowa (1729-ł763), znakomitego aktora
i działacza na tym polu.
Postęp i rozwój w tak wielu dziedzinach życia nie mógł pozo-
stać bez wpływu na sposób myślenia, na stosunek do rzeczywistości.
Więcej umiejąc, ludzie lepiej rozumieli i wiele spraw wyraźniej do-
strzegali, a choć znaczna większość ówczesnych twórców reprezen-
towała w jakiś sposób interesy szlacheckie, to jednak musiało w ta-
kich warunkach dojść także do ukształtowania się - po raz
pierwszy - ideologii antypańszczyźnianej. Potężna Rosja przeżywała
swoje konflikty i sprzeczności, wynikające przede wszystkim z określo-
nego układu stosunków między szlachtą i poddanymi, których los
musiał ściągać na siebie uwagę prawdziwych szermierzy rosyjskiego
Oświecenia. Podnoszono te sprawy w literaturze pięknej, czasem
nawet bez obsłonek, pojawić się wkrótce jednak mieli znacznie
śmielsi i skuteczniejsi w swoim oddziaływaniu krytycy. Miko)aj No-
wikow ( 1744 -1818) tak dalece dał się rządowi we znaki swoją


248

krytyką systemu społecznego i obyczajowego przeprowadzaną na
łamach wydawanych przez siebie czasopism satyrycznych, że Kata-
rzyna kazała go w r. 1792 aresztować ; dopiero po jej śmierci
wydobył się Nowikow ze Schlusselburga.
O największy lęk przyprawił jednak carową Aleksander Radiszczew
(1749-1802), pierwszy rosyjski rewolucjonista szlachecki, prekursor
kierunku, w którym później miało pójść wielu przedstawicieli jed-
nego całego pokolenia tej klasy. Starannie wykształcony, doskonale
obeznany z literaturą i filozofią francuską, Radiszczew przypatrywał
się wnikliwie - pełniąc służbę państwową - otaczającej go rze-
czywistości. W 1790 r. wyszła jego książka pt. Podróż z Petersburga
do Moskw y; autor przedstawił w niej jak najwierniejszy obraz ów-
czesnej wsi rosyjskiej, nieludzko grabionej przez szlachtę, dowodząc
jednocześnie, że niewolnictwo deprawuje nie tylko niewolników, lecz
i panów, że szlachta jest warstwą zdegenerowaną moralnie i bez-
wartościową społecznie. Prawo pańszczyźniane jest sprzeczne ze zdro-
wym rozsądkiem i z wszystkimi znanymi pojęciami prawnymi; musi
zatem nastąpić jego zniesienie, a ziemia powinna należeć do tego,
kto ją uprawia.
Radiszczew wydał tę książkę - podobnie zresztą jak wszystkie
inne swoje utwory - anonimowo, co nie uchroniło go jednak od
strasznych represji. Katarzyna nazwała go buntownikiem gorszym
od Pugaczowa, a treść książki - "rozsiewaniem zarazy francuskiej".
Radiszczewa aresztowano i postawiono przed sądem, który wydał
wyrok śmierci, zamieniony na zesłanie. Wrócił dopiero za Pawła I,
lecz już nie potrafił pogodzić się z warunkami i w r. 1802 po-
pełnił samobójstwo.

Kreml na początku XIX stulecia




X. PANOWANIE ALEKSANDRA I.
POCZĄTEK REWOLUCYJNEJ
WALKI Z CARATEM











REFORMY
PIERWSZYCH LAT Z MIANY panujących spotykały się
w Rosji z różnymi reakcjami, rzadko jednak, a właściwie nigdy
nie zdarzyło się, ażeby towarzyszył temu entuzjazm, jak po wstą-
pieniu na tron Aleksandra I (1801-1825). Nie chodzi tu oczy-
wiście o całe społeczeństwo, raczej tylko o koła dworskie, o szlach-
tę czy mieszkańców stolicy, którzy z natury rzeczy reagować musieli
na każdy przewrót pałacowy najbardziej bezpośrednio; masy lud-
ności przywiązywały znacznie mniejszą wagę do wszelkich zmian
wiedząc, że nie poprawią one ich losu, chociaż zawsze osoba
nowego władcy budziła pewne nadzieje podsycane najróżnorodniej-
szymi pogłoskami. Może nawet w r. 1801 nadzieje te były większe
niż kiedykolwiek przedtem.
Nie było tajemnicą, że urodzonemu w r. 1777 Aleksandrowi Ka-
tarzyna II od razu przeznaczyła następstwo po sobie, a Paweł miał
być w jakiś sposób pominięty. Dlatego Paweł przebywał przez całe
lata w Gatczynie i zajmował się musztrowaniem żołnierzy, a jego
najstarszego syna przysposabiano do przyszłych rządów. Zgodnie
z panującą wówczas modą i swoim rzekomym kultem ideałów
Oświecenia Katarzyna w takim właśnie duchu kazała wychowywać
Aleksandra, dobierając mu specjalnych nauczycieli i - znowu zgod-
nie ze swoimi zamiłowaniami - nieustannie troszcząc się o to,
ażeby prowadzono naukę według ułożonych z góry instrukcji i pro-
gramów. Głównym wychowawcą młodego carewicza był przez dzie-
sięć lat Francuz ze Szwajcarii, Fryderyk Cezar Laharpe, prawnik
z wykształcenia, liberał i republikanin z przekonań. Lekcji udzielały
Aleksandrowi różne ówczesne znakomitości, m. in. literatury i historii
uczył go jeden z przedstawicieli tak modnego w ówczesnym piśmien-
nictwie pięknym sentymentalizmu - Michał Murawiow. Cały ten

system kształcenia, formalnie dość wszechstronny, odznaczał się jed-
nakowoż niebezpieczną powierzchownością: Aleksander przyswoił
sobie pewną wiedzę, opanował doskonale język francuski i nie-
miecki, nauczył się wielu innych rzeczy potrzebnych przyszłemu mo-
narsze, lecz nazbyt dużo czasu przecież naukom poświęcać nie mógł.
Musiał brać udział w życiu dworskim, jeździć do Gatczyny
i brać udział w ćwiczeniach urządzanych przez ojca, a w r. 1793
nie ukończywszy jeszcze 16 lat musiał się ożenić z księżniczką ba-
deńską Elżbietą.
Specyficzne warunki życia i sy-
stem wychowawczy ukształtowały
w sposób bardzo niejednolity osobo-
wość Aleksandra ; od Laharpe'a i Mu-
rawiowa nauczył się liberalizmu, a ra-
czej tylko metod gładkiego rozpra-
wiania na liberalną modłę, na dwo-
rze przywykł do obłudy i pozy, lek-
tura utworów literackich wyrobiła
w nim skłonność do patosu i fał-
szywej czułostkowości. Przeżycia
gatczyńskie też odegrały swoją rolę,
budząc w nim brutalność i bez-
względność, zawsze zresztą starannie

Aleksander I
maskowane - pod tym względem
Aleksander był prawdziwym mistrzem. Nie pozostała wreszcie bez
wpływu i głębokich następstw sytuacja, w jakiej objął władzę. Stało się
to przecież po zamordowaniu ojca i wspomnienia o tym miały go
stale prześladować, choć według wszelkiego prawdopodobieństwa nie
aprobował -przedtem zbrodni i nie wiedział o takich zamierze-
niach - wtajemniczono go wyłącznie w plan zmuszenia Pawła do
abdykacji.
Gdy obejmował władzę, pamiętano tylko o pozytywnych stro-
nach jego osobowości, tych, które uzewnętrzniał najchętniej, a gdy
w pierwszym swoim manifeście zapowiedział powrót do systemu
stosowanego przez "umiłowaną babkę", radość szlachty jeszcze bar-
dziej się zwiększyła - właśnie Katarzyna II była przecież najgor-
liwsżą orędowniczką przywilejów szlacheckich. Pierwsze pociągnięcia
zdawały się potwierdzać wszystkie oczekiwania. Przywrócono szlach-
cie odebrany przez Pawła samorząd, odsunięto najbardziej nie lubia-
nych dostojników, pozwolono wyjeżdżać za granicę, zniesiono za-


250 25I
i




kaz przywozu książek, odwołano pułki kozackie, które z rozkazu
Pawła pomaszerowały na Indie. Podjęło na nowo służbę 10000 urzęd-
ników i oficerów, przedtem usuniętych z pracy, otworzyły się bra-
my więzień, wrócili ludzie z zesłania, zlikwidowano straszną Tajną
Ekspedycję (specjalny urząd o kompetencjach tajnej policji, założo-
ny przez Katarzynę II), najsurowiej zakazano stosowania tortur
w śledztwie.
Żadne z powyższych zarządzeń nie podważało systemu, lecz
wszystkie były pożyteczne bądź przynajmniej celowe w danych wa-
runkach. Nadzieje ciągle rosły i utwierdzały się, zwłaszcza, że za-
częto również mówić o planach reform zakrojonych znacznie szerzej.
Likwidujący Tajną Ekspedycję dekret podkreślał, że w należycie
urządzonym społeczeństwie wszelkie przewinienia mogą i muszą być
sądzone i karane tylko z mocy prawa, a nie w kręgu jakichś
zamkniętych instytucji. Dlatego też powołano do życia komisję, ma-
jącą się zająć uporządkowaniem prawodawstwa oraz tzw. Radę Nie-
ustającą, złożoną z I2 wysokich dostojników; celem jej miało być
rozpatrywanie projektów nowych uśtaw i w ogóle pełnienie funkcji
organu doradczego przy osobie cara.
Rzeczywistość była nieco inna: ani komisja nie uporządkowała
bardzo już wtedy powikłanego ustawodawstwa rosyjskie o, ani Rada
Nieustająca nie mogła dokonać żadnych wielkich rzeczy. Najważ-
niejszą rolę odegrać miał, co prawda tylko w latach 1801-1803,
tzw. Komitet Tajny, powołany do życia nie całkiem oficjalnie,
a złożony z kilku ludzi także wprawdzie pochodzenia arystokratycz-
nego, ale jeszcze młodych i osobistych przyjaciół cara. Do niektó-
rych spośród nich przylgnęła reputacja "jakobinów", ponieważ w la-
tach poprzednich dawali wyraz swoim sympatiom do rewolucji fran-
cuskiej, a w okresie działalności Tajnego Komitetu uważano ich za
bardzo radykalnych liberałów. Najstarszy z nich, Mikołaj Nowosil-
cow, znany później z najgorszej strony w historii Polski, miał 40
lat; pozostali - hr. Paweł Stroganow, hr. Wiktor Koczubej i Po-
lak ks. Adam Czartoryski, byli mniej więcej trzydziestolatkami.
Podejrzewanie ich o jakobinizm stanowiło oczywiście grubą przesadę;
liberalizowali co prawda za młodu, lecz już ich (nie wszystkich)
sympatie ku rewolucji francuskiej należy uznać za bardzo powierz-
chowne. Wiadomo np., iż przebywający długo we Francji Stroga-
now działał w r. 1790 w klubie jakobinów, trudno jednak nie
wziąć przy tym pod uwagę, że. liczył wówczas zaledwie 18 lat.
Członkowie Komitetu myśleli o różnych reformach, m. in. o ja-
kiejś ogólnej "konstytucji", w związku z czym zlecono nawet Ra-
diszczewowi opracowanie odpowiedniego projektu, uznanego potem
za zbyt radykalny; miała to być jedna z przyczyn, które skłoniły
Radiszczewa do popełnienia samobójstwa. Ostatecznie zatwierdzono
kilka dekretów wprowadzających pewne zmiany w zakresie włada-
nia ziemią, w stosunkach między obszarnikami i poddanymi oraz
reorganizujących administrację państwową. Z końcem r. 1801 ukazał
się dekret zezwalający kupcom, mieszczanom i chłopom państwo-
wym kupować ziemię - bez prawa nabywania na własność chło-
pów poddanych. Nawet jednak niezależnie od tego zastrzeżenia de-
kret podważał w pewnym stopniu wynikające z przywileju zasadni-
czego Katarzyny II wyłączne prawo szlachty do posiadania ziemi.
W 1802 r. zlikwidowano kolegia i utworzono osiem ministerstw:
wojny, marynarki, spraw zagranicznych, sprawiedliwości, spraw we-
wnętrznych, finansów, handlu i oświaty. To ostatnie nie miało
przedtem odpowiednika w systemie kolegiów i powołane zostało
po raz pierwszy jako urząd centralny. Koordynacją działalności
ministerstw miał się zająć Komitet Ministrów, obradujący począt-
kowo pod przewodnictwem cara; w latach następnych przeprowa-
dzano niejednokrotnie różne zmiany w zakresie kompetencji i struk-
tury tych instytucji. Komitet Ministrów nie stanowił rządu, w skład
jego wchodziły zwykle też osoby nie będące ministrami, sami mi-
nistrowie odpowiedzialni byli osobiście przed carerri. Za najwyższą
instytucję państwową uznano jeszcze raz Senat - dekretem wyda-
nym jednocześnie z manifestem o utworzeniu ministerstw; w prak-
tyce jednak tak się ułożyły warunki, że Senat pozostał tylko naj-
wyższą instancją sądową.
W 1803 r. wydany został dekret "o wolnych oraczach". Na
podstawie tego dekretu właściciele ziemscy mogli odtąd uwalniać
chłopów od poddaństwa i przyznawać im określone nadziały gruntu
za wykupem pieniężnym w wysokości obopólnie ustalonej. Temu
pierwszemu oficjalnemu odstępstwu od niewzruszonego systemu pod-
daństwa można by przypisać pewne znaczenie, choć praktyczne
skutki były niewielkie: do r. 1825 uzyskało wolność z tego tytułu
ledwie 47 I 53 chłopów - mniej niż 0,5 % całej poddanej ludności
imperium. Nawet rokujący tak skromne perspektywy dekret wywołał
jednak poważne obawy wśród ziemian, którzy początkowo dostrze-
gali w tym omal nie zapQwiedź całkowitego ztiiesienia poddaństwa.
Do tego było jeszcze bardzo daleko, 'ccz pierwsze nieśmiałe
kroki musiano już wtedy poczynić. Utrzymanie systemu poddańczo-


252 1 253




pańszczyźnianego stało się niemożliwe przede wszystkim tam, gdzie
technika uprawy roli stała najwyżej: w prowincjach nadbałtyckich.
Ponieważ i zaburzenia chłopskie występowały na tych terenach
szczególnie często, zwłaszcza na przełomie XVIII i XIX w., posta-
nowiono podjąć jakieś kroki zaradcze. Zarządzenia wydane w latach
1804 -1805 zabraniały sprzedaży chłopów bez ziemi i uznawały ich
prawo do dziedzicznego władania swoimi gruntami, określając jed-
nocześnie sposób regulowania powinności chłopskich. Powszechne
uwolnienie ludności chłopskiej od poddaństwa na obszarach nad-
bałtyckich, tzn. w Kurlandii, Inflantach i Estonii, nastąpiło w latach
1816-1819. Reforma ta przyniosłajednak chłopom łotewskim i estoń-
skim tylko ruinę, cała bowiem ziemia uznana została za własność
niemieckich głównie obszarników. Uzyskawszy wolność osobistą,
chłopi tracili swoje dotychczasowe działki gruntu i albo musieli
wynajmować się do pracy, albo dzierżawić ziemię u panów; w obu
wypadkach żądano najczęściej świadczeń o charakterze pańszczyźnia-
nym zamiast czynszów pieniężnych, toteż w zmienionej sytuacji praw-
nej długo jeszcze utrzymywały się dawne stosunki.
Najwartościowsze dla kraju były niewątpliwie reformy w dzie-
dzinie oświaty i szkolnictwa. Pod tym względem zrobiono najwięcej
i następstwa odnośnych pociągnięć okazały się najtrv alsze dzięki
systematycznej realizacji projektów opracowanych częściowo przez
Komitet Tajny, a częściowo przez nowe ministerstwo oświaty. Na-
przód wydano ustawę ogólną, która ustanawiała cztery typy szkół:
parafialne we wsiach, powiatowe, gubernialne (gimnazja) i uniwer-
sytety. Całą Rosję podzielono na sześć okręgów szkolnych pozosta-
jących pod zwierzchnictwem kuratorów; na terenie każdego okręgu
utworzony miał zostać uniwersytet. Moskwa posiadała uniwersytet
od lat kilkudziesięciu, cztery następne zaczęły działalność: w r. 1802
w Dorpacie, 1803 - w Wilnie, 1804 - w Kazaniu i 1805 -
w Charkowie. Uniwersytet wileński tylko restytuowano - na miejscu
dawnej Akademii Wileńskiej, a potem Szkoły Głównej Wielkiego
Księstwa Litewskiego - jako uczelnię polską. Wykładali w niej
najwybitniejsi uczeni polscy tego czasu: Leon Borowski, Józef Go-
łuchowski, Joachim Lelewel, Euzebiusz Słowacki, Jan i Jędrzej Śnia-
deccy, a uczyli się m. in. Mickiewicz, Słowacki i Kraszewski. Świet-
ny rozwój tej uczelni trwał do powstania listopadowego włącznie;
zamknięto ją w r. 1832.
W uniwersytecie dorpackim wykładano niemal do końca XIX w.
po niemiecku. Uczelnia ta również w pewnym stopniu kontynuowała

stan dawniejszy, jeszcze bowiem w r. 1632 król sżwedzki Gustaw
Adolf założył w Dorpacie szkołę wyższą, w której prowadzono za-
jęcia, nie nazbyt regularnie, do momentu utraiy Inflant na rzecz
Rosji. W Pertersburgu założono początkowo tylko Instytut Pedago-
giczny, przekształcony na uniwersytet w r. 1819. Wszystkie uniwer-
sytety otrzymały autonomię, z prawem wyboru rektorów i dzieka-
nów oraz powoływania profesorów na nie obsadzone katedry. Oso-
bliwością rosyjskiego systemu szkolnego było powierzenie uniwersy-
tetom nadzoru merytorycznego nad szkolnictwem danego okręgu,
niezależnie od kompetencji kuratoriów; uniwersytet wileński wyko-
nywał te funkcje w odniesieniu do Litwy, Białorusi, Wołynia, Ki-
jowszczyzny i Podola, a więc wszystkich w zasadzie ziem utraco-
nych przez Rzeczpospolitą w rozbiorach i przyłączonych do Rosji.
W strukturze szkolnictwa zn lazły się jeszcze uczelnie o poziomie
wyższym niż szkoły średnie, ale nie będące uniwersytetami. Były to
tzw. licea; utworzono je w Carskim Siole, w Jarosławiu nad Wołgą,
w Nieżynie (na południowy wschód od Czernihowa), w Odessie
i - z polskim językiem wyk adowym - w Krzemieńcu. Liceum
Krzemienieckie nosiło do r. 1819 nazwę Gimnazjum Wołyńskiego,
a przetrwało do r. 1831. Powstanie tylu nowych szkół miało nie
dające się wprost ocenić znaczenie dla rozwoju oświaty i życia
kulturalnego Rosji. W tym samym czasie i w ścisłej łączności
z zagęszczeniem się sieci szkolnej następuje także znaczne rozszerze-
nie działalności wydawniczej i wzrost roli prasy, zwłaszcza że w r. 1804
znacznie złagodzono cenzurę.


WOJNY Z PERSJĄ, TURCJĄ, FRANCJĄ I SZWECJĄ

Aleksander I rozpoczął swoje rządy pod znakiem neutralności,
odwołując wyprawę na Indie i zawierając z Anglią w r. 1801 kon-
wencję o przyjaźni. Ówczesna sytuacja też w wysokim stopniu
sprzyjała takiej polityce, gdyż w tymże roku, o parę miesięcy wcześ-
niej, Francja i Austria podpisały traktat pokojowy w Luneville,
a w rok później pogodziły się przejściowo Francja i Anglia, za-
wierając pokój w Amiens. Wszystkie te pociągnięcia okazały się
wprawdzie tylko manewrami taktycznymi przed kolejną rozgrywką,
lecz w każdym razie Europa na pewien czas odetchnęła i m.in.
dzięki temu można było zająć się w Rosji przygotowaniem i prze-
prowadzeniem tylu reform.
Nawet wtedy jednak sprawy polityczne nie traciły ani na chwilę


254 255




swojej wagi. Już bezpośrednio po wstąpieniu Aleksandra na tron
musiano podjąć decyzję w sprawie Gruzji. Od dawna panowały
na terenie księstw gruzińskich bardzo skomplikowane stosunki; księ-
stwa zachodniogruzińskie pozostawały w zależności od Turcji, przy
bardzo różnym zresztą stopniu tej zależności, a Gruzja wschodnia,
zjednoczona od połowy XVIII w., musiała uznawać zwierzchnictwo
Persji. Sprawa całkowitej aneksji tych ziem przez Turcję i Fersję
była tylko kwestią czasu, co tłumaczy dostatecznie prorosyjską orien-
tację władców gruzińskich. Król wschodniej Gruzji, Herakliusz II,
uznał już w r. 1783 protektorat Rosji i zrzekł się prawa prowa-
dzenia samodzielnej polityki zagranicznej. Na początku 1801 r. Pa-
weł I postanowił przyłączyć do Rosji wschodnią Gruzję, nie zdążył
jednak już tego zrobić. Członkowie Tajnego Komitetu sprzeciwiali
się zamiarom dotyczącym Gruzji, motywując to koniecznością utrzy-
mania dobrych stosunków z Anglią, ostatecznie jednak przeważyło
zdanie dostojników z Rady Nieustającej i we wrześniu 1801 r.
Aleksander I wydał manifest o przyłączeniu wschodniej Gruzji
do Rosji i o usunięciu od władzy przedstawicieli panującej tam
dynastii. W latach następnych przyłączono jeszcze do Rosji-
drogą bezpośrednich operacji wojskowych - także księstwa w Gruzji
zachodniej: Imeretię, Mingrelię i Gurię, oraz kilka t'hanatów we
wschodniej Transkaukazji.
Zdobycze rosyjskie w Transkaukazji stały się przyczyną wojny
z Persją ( 1804 -1813) i Turcją ( 1806 -1812). Długotrwałe działania
wojenne przyniosły zwycięstwo Rosji, która na podstawie zawartego
z Turcją pokoju w Bukareszcie otrzymała Besarabię i leżące na kau-
kaskim wybrzeżu Morza Czarnego Abchazję, Mingrelię (nazywaną
także Megrelią) i Gurię. - częściowo przyłączone już przedtem,
a częściowo zdobyte podczas wojny. Traktat pokojowy z Persją
w Giulistanie (we wschodniej Transkaukazjij przyniósł Rosji pół-
nocny Azerbejdżan i położony na północ od niego Dagestan.

Stosunki rosyjsko-francuskie, początkowo poprawne, szybko
uległy zmianie na gorsze. Gdy w r. 1805 doszło do utworzenia
trzeciej koalicji przeciw Napoleonowi, Rosja zgłosiła do niej akces,
stając po stronie Austrii i Anglii. W nowej sytuacji ńiezwykle waż-
na okazała się sprawa Prus, które nie miały zamiaru przystępować
do koalicji. Wtedy wystąpił z osobliwym planem ks. Adam Czarto-
ryski, ciągle jeszcze mający duży wpływ na cara. Plan ten przewi-
dywał m.in., że niezależnie od wojny z Napoleonem i koniecz-
ności unicestwienia aspiracji Francji do hegemonii w Europie Rosja

uderzy na Prusy. Klęska Prus pozwoliłaby na odebranie im ziem
polskich; po dołączeniu do nich Galicji - Czartoryski łudził się,
że Austria odstąpi ją dobrowolnie w zamian za kompensatę na
Półwyspie Bałkańskim - car koronowałby się na króla polskiego.
Wszystkie te projekty były bardzo skomplikowane i całkowicie
utopijne, lecz mimo to przez pewien czas uważano je w polskich
sferach arystokratycznych za realne. Nadzieje obróciły się wniwecz,























gdy Aleksander.I wyjechał do Poczdamu i zawarł z królem pruskim
Fryderykiem Wilhelmem III traktat, poprzedzony romantycznym za-
przysiężeniem sobie trwałej przyjaźni obok sarkofagu Fryderyka II.
Król pruski zobowiązał się w tym traktacie do wzięcia udziału
w koalicji, ale nie dotrzymał słowa, nie bardzo zresztą nawet miał
na to czas. Dnia 3 listopada stanęła umowa w Poczdamie, a już
2 grudnia wojska rosyjskie i austriackie poniosły w spotkaniu z Na-
poleonem pod Austerlitz (dziś Sławków) na Morawach całkowitą
klęskę. Bezpośrednim jej następstwem było wystąpienie Austrii z ko-
alicji i podpisanie przez nią pokoju z Napoleonem.
Dopiero w październiku 1806 r. Prnsy wypowiedziały wojnę
Francji, ale zostały rozgromione w przeciągu miesiąca. Dalsze ope-
racje wojskowe odbywały się już na ziemiach polskich i na terenie


256 - Historia Rosji . 257

Bitwa pod Frydlandem




Prus Wschodnich, gdzie po długiej przerwie wkroczyły znów do akcji
wojska rosyjskie: Po kilku miesiącach walk Napoleon odniósł osta-
tecznie decydujące zwycięstwo pod Frydlandem (dziś Prawdińsk w ob-
wodzie kaliningradzkim). Następstwem tego zwycięstwa był traktat
pokojowy z Aleksandrem, zawarty w Tylży 7 VII (25 VI s.st.) 1807 r.
Warunki pokoju mogą na pierwszy rzut oka budzić zdziwienie,
wszystko jednak tłumaczy się tym, że Napoleon zawierał układ
z przeciwnikiem wprawdzie pokonanym, ale jednocześnie potrzeb-
nym - chodziło o włączenie Rosji do zespołu państw biorących
udział w blokadzie kontynentalnej Anglii. Dlatego nie doszło do
całkowitego rozgromienia Prus, na co Napoleon miał ochotę; ustąpił
jednak Aleksandrowi, wstawiającemu się za Prusami, które dzięki
temu utraciły tylko znaczną część ziem zagarniętych w drugim
i trzecim rozbiorze Polski. Utworzono z nich Księstwo Warszaw-
skie, wyłączając obwód białostocki, który Napoleon oddał Rosji.
Rosja wychodziła więc z przegranej wojny nawet jeszcze z na-
bytkiem terytorialnym, lecz nie wywołało to żadnego entuzjazmu
w społeczeństwie nawet wtedy, gdy doszedł drugi nabytek terytorial-
ny - obwód tarnopolski, podarowany Rosji w r. 1809 przez Na-
poleona za neutralność w kolejnej wojnie francusko-austriackiej.
Blokada Anglii oznaczała zerwanie z nią stosunków h8hdlowych,
zawsze korzystnych dla rosyjskich kupców, właśCicieli manufaktur
i ziemian, Anglia bowiem była najlepszym odbiorcą rosyjskiego zbo-
ża i różnych innych artykułów. Udział w blokadzie odbijał się
ujemnie na ekonomice Rosji i prędzej czy później musiało się to
stać jedną z przyczyn kanfliktu rosyjsko-francuskiego.
Pierwsze dwa lata po Tylży upłynęły jednak pod znakiem jak
gdyby niczym nie zamąconej przyjaźni. Napoleon dał Aleksandrowi
wolną rękę w stosunkach ze Szwecją: rezultatem tego była wojna
rosyjsko-szwedzka (1808-1809). W toku wojny Szwedzi ponosili same
porażki, wojska rosyjskie zajęły całą Finlandię i Wyspy Alandzkie,
potrafiły przejść przez zamarzniętą Zatokę Botnicką i zacząć ope-
racje na terenie samej Szwecji. Pod wpływem wieści o klęskach
dokonano w Sztokholmie przewrotu pałacowego, zmuszono do ustą-
pienia króla Gustawa IV Adolfa i ustanowiono regencję. Pertrak-
tacje pokojowe trwały dość długo i zakończyły się we wrześniu
1809 r. pokojem zawartym w miejscowości Fredrikshamn (dźiś Ha-
mina w południpwej Finlandii, nad Zatoką Fińską). Rosja otrzy-
mywała całą Finlandię i Wyspy Alandzkie, przekształcone w tzw.
Wielkie Kśięstwo Finlandzkie, z szeroką autonomią, m. in. z włas-
nym sejmem. Naezelne zwierzchnictwo nad administracją sprawował
jednak cesarski generał-gubernator, kraj podzielono na gubernie
i wprowadzono rosyjski system monetarny. Finlandia stała się pierw-
szą w imperium prowincją konstytucyjną i dopiero pod koniec
XIX w. zaczęły się poważniejsze konflikty na tle tendencji do ogra-
niczenia swobód tego kraju.



PLANY DALSZYCH REFORM. MICHAŁ SPERAŃSKI

W 1807 r. zaczęła się kilkuletnia kariera jednego z wybitniej-
szych rosyjskich działaczy państwowych w XIX w. - Michała Spe-
rańskiego. Urodzenie nie kwalifikowało go do wysokich godności,
był bowiem tylko synem wiejskiego duchownego, wykształceniem
jednak, zdolnościami i pracowitością przewyższał wielu współczes-
nych o głowę. Sperański dał się poznać pracując w aparacie pań-
stwowym; car zabrał go stamtąd, wciągnął do grona swoich naj-
bliższych doradców i polecił mu opracowanie generalnego projektu
reform. Sperański ukończył prace w r. 1809, przedstawiając carowi
swój projekt, nazwany Wstgpem do zbioru ustaw państwowych.
Główne założenia tego projektu polegały na wprowadzeniu-
wzorem teorii i praktyki Zachodu - podziału organów władzy na
prawodawcze, wykonawcze i sądowe oraz na znacznym uproszczeniu
struktury społecznej Rosji, przy utrzymaniu nienaruszalności zarów-
no samowładztwa, jak i prawa pańszczyźnianego. Władzę prawo-
dawczą reprezentować miał nadal monarcha, któremu Sperański po-
zostawiał wyłączność w zakresie inicjatywy ustawodawczej, oraz tzw.
dumy: gromadzkie na szczeblu najniższym, powiatowe, gubernialne
i Duma Państwowa. W skład dum gromadzkich wchodzili właści-
ciele ziemscy i przedstawiciele chłopów państwowych, którzy wybie-
rali tzw. zarząd gromadzki i delegatów do dum powiatowych; te
z kolei wybierały zarząd powiatowy i delegatów do dum gubernial-
nych, a one - zarząd gubernialny i posłów do Dumy Państ.wowej,
która zajmować się miała przede wszystkim rozpatrywaniem ustaw
i projektów budżetu państwowego. Władzę wykonawczą sprawować
mieli w terenie gubernatorzy i naczelnicy powiatów, a na szczeblu
gminy - wspomniane zarządy gromadzkie.. Najwyższe kompetencje
wykonawcze należały do ministrów mianowanych przez cara. Także
i instytucje sądowe projektował Sperański jako czterostopniowe, od
gromadzkich do.gubernialnych oraz Senat z kompetencjami sądu
najwyższego. Członkowie Senatu, wybierani przez Dumę Państwową

258 I 259




i zatwierdzani przez monarchę,- sprawować mieli swoje funkcje
dożywotnio.
Sugerując taką strukturę organów władzy Sperański obawiał się
mimo wszystko, że będzie ona zbyt luźna, i dlatego proponował
pewne formy ściślejszej kolegialności dla zespołu wszystkich mini-
strów, nadto zaś wystąpił z wnioskiem o powołanie jednej całko-
wicie nowej instytucji - Rady Państwa. W skład jej wchodzić mieli
",; nnwani nrzez cara dostoi-
Michał Sperański Społeczenstwo cnciaf po-
dzielić Sperański na trzy sta-
ny: szlachecki, średni i "lud roboczy". Szlachta otrzymywała prawa
polityczne, prawo (posiadane już) do nabywania ziem zasiedlonych
przez chłopów i do zajmowania się działalnością przemysłową czy
handlową bez narażania się na utratę szlachectwa. Stan średni to
kupcy, w ogóle mieszczanie i chłopi państwowi, a "lud robocży"
to chłopi stanowiący własność prywatną, robotnicy manufaktur
i służba domowa. Wszystkie trzy stany otrzymywały prawa cywilne,
tylko dwa pierwsze - prawa polityczne (wybory do dum, udział
we wspomnianych już zarządach), tylko pierwszy stan - prawa
wyjątkowe (prawo władania "duszami"). Ttzeba tu przypomnieć, że
w dawnej Rosji mieszczanami nazywano tylko część ludności miej-
skiej, płacącej podatki: rzemieślników, drobnych kupców, właści-
cieli domów i in.

Projekt Sperańskiego zawierał również propozycje odnoszące się
do podziału administracyjnego kraju. Sperański pozostawiał podział
na gubernie, domagając się tylko, ażeby pewne części imperium,
które ze względu na rozmiary i liczbę ludności trudno byłoby włą-
czyć do normalnego systemu gubernialnego, nazwać obwodami.
Wchodziły tu w grę: Syberia, Kaukaz z Gruzją i Krajem Astra-
chańskim, Kraj Or'enburski, terytorium Kozaków dońskich i Nowa
Rosja.
Ewentualne wprowadzenie w życie reform Sperańskiego niewąt-
pliwie usprawniłoby znacznie działalność całego aparatu państwowe-
go, unowożytniłoby jego podstawy i umożliwiłoby Rosji znacznie
szybszy marsz po drodze rozwoju kapitalistycznego - projekt bar-
dzo wyraźnie zmierzał w tym kierunku, przyznając prawa politycz-
ne stanowi średniemu i w ogóle lansując kryteria majątkowe w roz-
maitych okolicznościach. Projekt zapowiadał również znaczne oży-
wienie inicjatywy społecznej, co musiałoby nastąpić, gdyby zaczęto
wybierać do tylu dum i tylu zarządów terenowych. Podkreślane
niejednokrotnie zarzuty w odniesieniu do utrzymanych przez Spe-
rańskiego instytucji samowładztwa i poddaństwa - trudno uznać
za istotne; był dopiero początek XIX w., projekt Sperańskiego sta-
nowił pierwsze właściwie odzwierciedlenie myśli konstytucyjnej w Rosji,
a powstał przecież z inicjatywy samowładnego monarchy, któremu
nie można było przedstawiać rewolucyjnych propozycji. Nawet te
propozycje Sperańskiego ochrzczono mianem ultraradykalnych, w oba-
wie że będzie to wstęp do ograniczania dotychczasowych przywi-
lejów szlachty. Toteż nie dawano spokoju Sperańskiemu, nieustan-
nie przeciw niemu intrygowano i różnymi sposobami podważano
jego pozycję; w marcu 1812 r. car musiał dać mu dymisję i wy-
dalić ze stolicy na zesłanie do Niżnego Nowogrodu. Po paru latach
powierzono Sperańskiemu stanowisko gubernatora Penzy, potem Sy-
berii, a w r. 1821 twórca pierwszego planu reform o charakterze
konstytucyjnym wrócił do Petersburga, lecz miał się już odtąd zaj-
mować innego rodzaju działalnością.



WOJNA I812 ROKU I JEJ NASTĘPSTWA

Stosunki rosyjsko-francuskie ulegały coraz wyraźniej zmianie na
gorsze, począwszy przynajmniej od r. 1810. Sprawa blokady konty-
nentalnej stanowiła oczywiście najistotniejsze źródło zadrażnień, choć
nie jedyne. Dla Napoleona blokada miała znaczenie tylko o tyle,


260 : 26l




o ile państwa biorące. w niej udział chciałyby ją realizować jak
najbardziej rygorystycznie, wszelkie zaś odstępstwa obracały system
blokady wniwecz. Przekonawszy się, że Holandia nie dość ściśle
realizuje jego zalecenia, Napoleon wcielił ją do Francji, nie bacząc
wcale na to, że królem holenderskim był jeden z jego braci. Gdy
księstwa i miasta północnoniemieckie zaczęły się w różnych for-
mach uchylać od postanowień o blokadzie, przyłączone zostały z ko-
lei do Francji: Brema, Hamburg, Lubeka, część Hanoweru i księ-
stwo oldenburskie. Nie można było jednak dokonać aneksji Rosji,
która właściwie odstąpiła w tym czasie od blokady, szeroko otwie-
rając swoje porty dla wszystkich tzw. okrętów neutralnych i kom-
plikując stosunki handlowe z Francją poprzez wprowadzenie nowej
taryfy celnej. Miał Napoleon kłopoty i z Oldenburgiem - rodzina
panujących tam książąt spokrewniona była z carem, który aneksję
tego księstwa poczytał za osobistą obrazę. Tak samo zareagował
cesarz Francuzów, gdy rozwiódłszy się z Józefiną Beauharnais zwró-
cił się do dworu petersburskiego z prośbą o rękę Anny, siostry
Aleksandra I, i spótkała go odmowa. Nie brakowało i innych
powodów do konfliktu: nie była korzy Ina dla Rosji działalność dy-
plomacji francuskiej w Konstantynopolu i w Teheranie podczas
wojny rosyjsko-tureckiej i rosyjsko-perskiej, nie mógł wregtcie pogo-
dzić się Aleksander I z Napoleonem, gdy chodziło o sprawę polską.

W kwietniu 1812 r. car zażądał wycofania wojsk francuskich
z terytorium Księstwa Warszawskiego i z Prus. Nasiąpiła oczywiśćie
odmowa, a rezultatem jej mogła już być tylko wojna, do której
Napoleon przygotowywał się starannie od pewnego czasu. W dniu
24 VI n. st. Wielka Armia, licząca około 400 000 żołnierzy, a zło-
żona.z wojsk francuskich i posiłkujących je oddziałów pruskich,
saskich, włoskich, polskich i innych, rozpoczęła akcję bojową, prze-
kraczając Niemen i Bug. Wojska rosyjskie liczyły najwyżej 200 000
żołnierzy, może tylko nieco więcej; przewaga Rosjan polegała na
znajomości terenu, a mogła jeszcze polegać na zastosowaniu odpo-
wiedniej taktyki. Wybrano zresztą rzeczywiście najrozsądniejszą: nie
dać się sprowokować, przynajmniej jak długo będzie można, do ge-
neralnej bitwy. Dwie armie rosyjskie cofały się ostrożnie, starając
się w trakcie tego zadawać nieprzyjacielowi jak najwięcej strat.
Główną armią dowodził generał Michał Barclay de Tolly, minister
wojny w latach 1810 -1812-, który odstępował planowo od linii Nie-
mna na wschód w kierunku Witebska. Na odcinku położonym dalej
na południe powtarzał taki sam manewr Piotr Bagration, a linię

równoległą do środkowego Bugu utrzymywał generał Aleksander
Tormasow.
Od tej strony nie stać jednak było Francuzów na jakieś silne
uderzenie, zresztą ewentualne natarcie w tym kierunku prowadzić
mogło tylko na błota poleskie bądź - z dużymi okrążeniami-
na Kijów, który z wielu względów zupełnie nie wchodził w ra-
chubę. Korpusy Napoleona parły na wschód w ślad za ustępującymi
armiami Barclaya de Tolly i Bagrationa, zbliżając się coraz bar-
dziej do Mośkwy. Według wszelkiego prawdopodobieństwa nie leżało
to w pierwotnych planach Napoleona, który na pewno liczył na
możliwość stoczenia generalnych bitew już w pierwszym okresie
wojny, a wierząc w swoją szczęśliwą gwiazdę wierzył jednocześnie,
że żadnej takiej bitwy nie przegra. Szybki marsz, zadanie Rosja-
nom druzgocącej klęski i natychmiastowe zmuszenie ich do zawarcia
pokoju - takie były plany. Tymczasem żadnej z cofających się
armii rosyjskich nie zmusił do bitwy, co więcej, nie potrafił prze-
szkodzić temu, że obie zdołały się połączyć w rejonie Smoleńska.
Gdyby wtedy doszło do walnego starcia, sytuacja Rosjan byłaby
już znacznie lepsza, lecz mimo to cofano się nadal. Podejmując
takie decyzje dowódcy rosyjscy wykazali podziwu godną roztropność
i hart ducha, ponieważ nie należy sądzić, że stosowana przez nich
taktyka cieszyła się popularnością. W Rosji wierzono w zwycięstwo,
lecz mimo wszystko społeczeństwo nie mogło nie ulegać przygnę-
bieniu, a nawet przerażeniu. Wróg zbliżał się do starej stolicy
kraju. W Petersburgu toczono gorączkowe dyskusje nad tym, co
należy robić i czym to wszystko się skończy, wielu działaczy pań-
stwowych doradzało radykalną zmianę metod prowadzenia walki,
niektórzy nawet nazywali taktykę cofania się tchórzostwem. Wysu-
wano też zarzuty pod adresem "Niemca" - Barclaya de Tolly
(pochodził z rodziny szkockiej), w rzeczywistości dobrego Rosjanina
i doskonałego dowódcy, weterana wielu wojen.
Na początku sierpnia Francuzi wkroczyli do opustoszałego i spa-
lonego Smoleńska. Armia Napoleona doznała już poważnego osła-
bienia, nie dysponowała żywnością, nie miała paszy dlą koni. Wraz
z wojskiem rosyjskim uchodziła na wschód ludność, nie pozosta-
wiając prawie nic po sobie. Ci, którzy musieli pozostać na terenach
okupowanych przez nieprzyjaciela, albo chronili się wraz z dobyt-
kiem w lasach, albo odmawiali Francuzom jakiejkolwiek pomocy czy
nawet jakichkolwiek informacji. Zaczęły się tworzyć grupy party-
zanckie, napadano na mniejsze oddziały francuskie i unicestwiano je


262 - ! 263










;..




::




lub brano do niewoli. Wojna przybierała charakter narodowy, lud
rosyjski, mimo że strasznie uciskany przez rodzimych obszarników,
występował coraz bardziej zdecydowanie przeciw najeźdźcom mó-
wiącym niezrozumiałym językiem i przybyłym nie wiadomo skąd,
ażeby zgnębić i pozbawić wolności Rosję.
Ostatecznie jednak car musiał ulec naciskowi i w dniu 8 (20)
sierpnia mianował głównodowodzącym Michała Kutuzowa, także
weterana wojen tureckich, uczestnika słynnego szturmu na Izmaił
w 1790 r. i kampanii przeciwnapoleońskiej w r. 1805, zwycięzcę
w ostatniej, dopiero co zakończonej wojnie z Turcją. Kutuzow go-
tów był cofać się dalej, rozumiejąc, że musi to przynieść Fran-
cuzom nieuchronną zgubę, ale nie po to go powołano. Rosja do-
magała się ocalenia Moskwy, a niepodobna było tego zrobić bez
stoczenia generalnej bitwy; Kutuzow zdecydował się na nią, posta-
nawiając tylko uczynić to w najdogodniejszym miejscu. Pod wsią
Borodino, w odległości. I 10 km na zachód od Moskwy, spotkały
się armie rosyjska i francuska, liczące łącznie ponad 250000 żoł-
nierzy i dysponujące ponad I200 działami. Zaciekła i krwawa bitwa,
stoczona 26 sierpnia (7 września), przyprawiła obie strony o ogrom-
ne straty. Trudno mówić o czyimś zdecydowanym zwycięstwie;
wprawdzie Kutuzow znowu nakazał odwrót, a Francuzi: pomasze-
rowali na Moskwę, lecz ogólnie sytuacja zmieniła się wyraźnie na
ich niekorzyść - strat poniesionych w starciu borodińskim nie
mogli żadną miarą uzupełnić, a duch bojowy w ich szeregach
znacznie osłabł. W tym sensie Borodino było zwycięstwem rosyjskim.
W tydzień po bitwie pod Borodino wojska francuskie wkroczyły
do Moskwy - Kutuzow potrafił zdobyć się na heroiczną w da-
nych warunkach decyzję i pozostawił nieprzyjacielowi to miasto, też
ogołocone niemal zupełnie z ludności. Pozorny triumf Napoleona
był jednak dosłownie początkiem końca. Rosjanie nie prosili o po-
kój, wysuwane przez Napoleona propozycje pozostały bez odpowie-
dzi, żołnierze francuscy ulegali demoralizacji, grabili magazyny
i składy, gdzie jednak oprócz wina niewiele już mogli znaleźć,
a nadmierna jego konsumpcja nie sprzyjała utrzymywaniu dyscypli-
ny. Wysyłane na prowincję po żywność i furaż oddziały francuskie
zwykle wracały z niczym lub przepadały bez wieści - ruch party-
zancki rósł i potężniał. Największą tragedią był pożar Moskwy; nie
wiadomo do dziś dokładnie, czy wywołali go w jakimś zamieszaniu
Francuzi, czy podpalili miasto celowo Rosjanie, ażeby jak najbar-
dziej pogorszyć sytuację nieprzyjaciela. A tymczasem armia Kutu-


264

zowa krzepła i zbierała nowe siły, nieustannie uzupełniana ochotni-
kami, niejednokrotnie ludźmi bardzo młodymi, którzy ogarnięci pow-
szechnym zrywem patriotycznym uciekali nawet z domów rodzin-
nych, żeby zaciągnąć się do szeregów. I wreszcie - nadciągała zima.
W takiej sytuacji Napoleon musiał po pięciu tygodniach prze-
bywania w Moskwie nakazać odwrót. Chciał ominąć zrujnowany
szlak smoleński i skierował się na południe, drogą na Kaługę, lecz
nie mógł kontynuować odwrotu w tym kierunku wobec silnego
oporu Rosjan. Cofano się zatem tymi samymi drogami co po-
przednio, ponosząc z każdym dniem większe straty pod nieustan-
nymi ciosami żołnierzy i partyzantów rosyjskich. Tragiczna prze-
prawa przez Berezynę dopełniła reszty, chociaż Rosjanie nie wyko-
rzystali sytuacji w stu procentach; można było otoczyć i unieszkodli-
wić całą armię Napoleona, który przecież zdołał ocalić kilkadziesiąt
tysięcy ludzi i głównie dzięki temu, choć również w wyniku do-
datkowych mobilizacji, potrafił prowadzić działania wojenne jeszcze
przez niemal półtora roku.
Wyparcie Francuzów z granic Rosji nie zakończyło wojny, armia
rosyjska poszła dalej na zachód. Od razu porzuciły sprawę Napo-
leona Prusy, chociaż w Berlinie i w innych miastach stacjonowały
jeszcze garnizony francuskie i król Fryderyk Wilhelm III ociągał
się z formalnym wystąpieniem przeciw Napoleonowi; uczynił to
jednak wreszcie w marcu 1813 r., po czym zjednoczone siły rosyj-
sko-pruskie wyparły Francuzów za Łabę. 16 (28) kwietnia umarł
w Bolesławcu Kutuzow, a z nowym, nie najlepszym dowództwem
sojuszników Napoleon dał sobie łatwo radę, zjawiając się z nowy-
mi siłami na froncie i zwyciężając pod Lutzen w Saksonii i pod
Budziszynem. Potem nastąpił dłuższy rozejm i różne bezowocne
rokowania, a w sierpniu ukształtowała się ostatnia koalicja przeciw-
napoleońska, w której skład obok Rosji i Prus weszły Austria,
Anglia i Szwecja. W październiku Napoleon poniósł ciężką klęskę
pod Lipskiem ("bitwa narodów", I6-19 X 18I3 r.). Na tydzień
przedtem opuścili go Bawarzy, a w trakcie samej bitwy - wojska
saskie, tylko Polacy pozostali mu wierni do końca, osłaniając odwrót
armii francuskiej; podczas odwrotu zginął przy przeprawie przez
Elsterę książę Józef Poniatowski.
Niedługo potem wojska koalicji wkroczyły do Francji i mimo
podejmowanych przez Napoleona rozpaczliwych prób obrony-
zajęły Paryż. Kilkunastoletnia epopeja militarna skończyła się ab-
dykacją cesarza Francuzów, a sprzymierzeńcy zwołali kongres do


265




Wiednia dla ostatecznego ustalenia nowej konstelacji politycznej
w Europie.
W osobie samego cara i jego najbliższych doradców Rosja ode-
grała bardzo ważną rolę na kongresie wiedeńskim. Nie wszyscy
zresztą doradcy zgadzali się z Aleksandrem w jego zamierzeniach,
zwłaszcza gdy chodziło o utworzenie Królestwa Polskiego, na ogół
też bardzo niechętnie przyjęte w rosyjskich kołach politycznych.
Rozbieżności między poszczególnymi delegacjami na kongresie do-
prowadziły do tajnych sojuszów - Anglii z Austrią i Francją,
a Rosji z Prusami, były bowiem jeszcze i inne problemy sporne,
np. sprawa Saksonii. Ukarano ją za wierność Napoleonowi oder-
waniem części terytorium i przyłączeniem go do Prus, które dzięki
poparciu cara otrzymały także m. in. Toruń (początkowo miał być
wolnym miastem).
Sprawa polska była jedną z najtrudniejszych do załatwienia na
kongresie i wywoływała ostre konflikty między Prusami i Rosją.
Prusy otrzymały z powrotem część swojego zaboru (departamenty
poznański i bydgoski b. Księstwa Warszawskiego jako tzw. Wielkie
Księstwo Poznańskie), resztę Księstwa Warszawskiego połączono
z Rosją jako Królestwo Polskie; królem miał być każdorazowy
car, Królestwo otrzymało konstytucję. W ten sposób dość znaczna
część ziem polskich znalazła się w granicach imperium rosyjskiego
jako druga obok Finlandii prowincja rządzona konstytucyjnie z włas-
nym sejmem, rządem (nie wszystkie resorty) i wojskiem. Stan taki
miał przetrwać tylko do powstania listopadowego.


NAWRÓT DO REAKCJI. WSZECHWŁADZA ARAKCZEJEWA

Ostatnie dziesięciolecie panowania A.leksandra I należy do naj-
bardziej osobliwych okresów w historii Rosji. Car przestał nagle
zajmować się sprawami państwowymi i zwrócił się ku zagadnieniom
religijnym, zaczął studiować różne dzieła z tego zakresu, zwłaszcza
zaś pisma mistyków, i otaczać się ludźmi, którzy przejawiali po-
dobne zainteresowania, a przynajmniej umieli taką rolę odgrywać.
W specjalnym gronie odbywano na dworze nie kończące się dyskusje
nad "sprawami duchowymi" i przeróżne praktyki religijne, pisano
do siebie listy albo wprost w stylu biblijnym, albo przynajmniej
najeżone odpowiednimi cytatami. Religianckie nastroje dawały świet-
ne pole do popisu różnym osobistościom niejasnego autoramentu,
można było szybko zrobić karierę i robili ją też ludzie skądinąd


266

wcale na to nie zasługujący, szarlatani i obskuranci. W nauce,
zwłaszcza zaś w szkolnictwie średnim i wyższym, zaczęto na każ-
dym kroku dopatrywać się przejawów wolnomyślrcielstwa i bez-
bożnictwa, co pociągnęło za sobą wydanie szeregu zarządzeń o cha-
rakterze restrykcyjnym i w ślad za tym - upadek życia naukowego.






















Szczególnie bezmyślną i szkodliwą działalnością na tym polu wsła-
wili się kuratorzy dwóch okręgów szkolnych, petersburskiego-
Dymitr Runicz, i kazańskiego - Michał Magnicki.
Pierwsze przejawy nowych zainteresowań cara uwydatniły się
w końcowym etapie okresu wojen, już po wyparciu Francuzów
z granic Rosji. Tłumaczono to różnie, częściowo przełomem, jaki
miał nastąpić w związku z przezwyciężeniem tak groźnego niebez-
pieczeństwa, częściowo silnym nawrotem wyrzutów sumienia, trapią-
cych go zresztą stale od śmierci ojca. Faktem jest, że znalazłszy
się ze swymi wojskami na Zachodzie, w r. 1813 i później, car
coraz więcej czasu poświęcał modlitwom oraz rozmyślaniom i roz-
mowom religijnym, nawet w momentach i okresach najważniejszych,
gdy obecność jego potrzebna była całkiem gdzie indziej. Wspólnie
z nim odbywali te pseudoreligijne praktyki niektórzy z najbliższych
doradców, przyjaciół i fawor.ytów. Największe wpływy miał już od
kilku lat Aleksy Arakczejew, generał artylerii, w latach 1808-1810


26 7

Tuła na początku XIX stulecia




minister wojny, potem przewodniczący departamentu spraw wojsko-
wych w Radzie Państwa. Car ufał mu bezgranicznie i już w okre-
sie między Tylżą a wyprawą Napoleona na Rosję Arakczejew za-
czął skupiać w swoim ręku najważniejsze sprawy państwowe, żeby
mniej więcej od 1814 r. osiągnąć dosłownie wszechwładzę i utrzy-
mać ją aż do śmierci Aleksandra I, któremu zresztą też był bez-
granicznie oddany.

































Surowy i nieprzystępny, nie liczący się z nikim i z niczym,
nieludzki, gdy chodziło o wymierzanie kar, choć osobiście uczciwy,
Arakczejew wzbudzał powszechną nienawiść, najjaskrawiej odzwier-
ciedloną w nazwie i5kresu: arakczejewszczyzna. Nic jednak nie mogło
podważyć jego stanowiska, wprost przeciwnie - wszyscy musieli


268

;

zabiegać o jego łaski, odnosić się do niego z przesadną uniżo-
nością, antyszambrować godzinami w jego przedpokojach. Nie można
było załatwić bez niego żadnej poważniejszej sprawy ani otrzymać
posłuchania u cara.
Już współcześni zastanawiali się nad tym, gdzie szukać źródła
tych serdecznych stosunków, które łączyły cara z ponurym Arakcze-
jewem. Różne czynniki odegrały tu rolę, m. in. dawna znajomość,
osobista uczciwość Arakczejewa i jego absolutna wierność i lojal-
ność. Przyjaźń ta miała również swój, żeby tak rzec - aspekt
polityczny. Dopuszczając Arakczejewa na takie wyżyny, car jak
gdyby uchylał się od odpowiedzialności za reżim obskurantyzmu
i reakcji, bo takie było co najmniej ostatnie dziesięciolecie jego
panowania. Arakczejew brał wszystko na siebie i wszystko niejako
firmował, ściągając też za to na siebie nienawiść całej Rosji-
współczesnej i późniejszej. On też podjął się zrealizowania koncepcji
tzw. osiedli wojskowych, która zrodziła się w głowie monarchy.
Toczone nieustamnie wojny pochłaniały masę pieniędzy, a 25-letni
termin służby wojskowej odrywał wcielonego do armii rekruta prak-
tycznie na całe życię od rodziny. Aleksander I wpadł na pomysł,
który - jak mu się wydawało - miał wszystkiemu zaradzić.
W kilku guberniach zachodniej części kraju, od petersburskiej na
północy do chersońskiej na południu, wydzielono część należących
do państwa terenów wraz z mieszkającymi tam chłopami i prze-
kształcono je na osiedla lub kolonie wojskowe. Mężczyźni otrzymali
mundury i do robót polnych dodano im ćwiczenia wojskowe, nie-
zwykle trudne i wyczerpujące, .stale odbywane, z systemem okrut-
nych kar za byle przewinienie. Nie tylko chłopów zamieniono na
żołnierzy, lecz i żołnierzy osiedlano na tych terenach, budowano
dla nich koszary i zmuszano jednocześnie do musztry wojskowej
i pracy na roli. Stosowano też inne metody, np. wysiedlanie chło-
pów na południe, do Nowej Rosji, tak iż żołnierze przybywali do
pustych wsi. System wyraźnie nie zdawał egzaminu, sam Arakczejew
opowiadał się początkowo przeciw niemu, lecz gdy w r. 1816 zaczął
go w całej rozciągłości wprowadzać w życie, nie cofał się już przed
niczym. Osiedleńcy wojskowi nie rhogli znieść tego życia, pracy
ponad siły, ciągłych upokorzeń i nieludzkich kar; polegały one
przede wszystkim na chłoście, przy czym często stosowano "pędze-
nie przez rózgi". Delikwent przechodził między dwoma rzędami żoł-
nierzy, którzy musieli go siec z całej, siły; nierzadko wymierzano
karę nawet kilku tysięcy uderzeń, z reguły równoznaczną z karą


269

Aleksy Arakczejew




śmierci. Szaleństwo to uprawiano zresztą nie tylko w osiedlach, lecz
także w ogóle w całym wojsku. .
Umęczeni osiedleńcy buntowali się niejednokrotnie, np. w r. 1819
w Czugujewie (na wschód od Charkowa), ale wszelkie bunty tłu-
miono krwawo i bezlitośnie. Nie przeszkodziło to Arakczejewowi
napisać w raporcie do przebywającego wówczas w Finlandii cara,
że przed przystąpieniem do ostatecznego działania długo wzywał na
pomoc wszechmogącego Boga - takie "pobożne rozmyślania" były
właśnie w guście ówczesnej epoki. Z nie mniejszym okrucieństwem
tłumiono bunty w jednostkach wojskowych spoza osiedli, np. w sie-
mionowskim pułku gwardii w Petersburgu (1820), oraz wystąpienia
chłopskie w różnych rejonach kraju.
Porzuciwszy prawie zupełnie w tym czasie sprawy wewnętrzne,
car zajmował się jeszcze osobiście polityką zagraniczną. Za jego
sprawą podpisano w Paryżu 14 (26) IX 1815 r. traktat tzw. świę-
tego przymierza, w którego skład weszły Prusy, Austria i Rosja;
kilka innych państw dołączyło się później. Ten przesycony patosem
akt, w któryzń na początku wzywano imienia najświętszej i nieroz-
dzielnej Trójcy, a w całym, niedługim zresztą tekście powoływano
się wielokrotnie na Boga, świętą wiarę itd., jest jednym z najkla-
syczniejszych przykładów obłudy politycznej. Zawierający go monar-
chowie oświadczali uroczyście, że są niezłomnie zdecydowani kiero-
wać się wyłącznie zasadami miłości, sprawiedliwości i pokoju zarów-
no w odniesieniu do własnych państw, jak też w stosunkach z in-
nymi rządami. A ponieważ księgi święte każą wszystkim ludziom
być braćmi, więc układający się monarchowie uznają się za połą-
czonych więzami nierozdzielnego braterstwa i w każdej chwili oraz
w każdym miejscu będą sobie udzielać pomocy i poparcia.
I na tym właśnie polegał główny cel tak szumnie nazwanego
związku. Jak igłę w stogu siana ukryto go w odmętach frazeologii,
ale lata następne pokazały, o co chodzi. Przerażeni ruchami wol-
nościowymi i rewolucyjnymi, które pod wpływem rewolucji fran-
cuskiej i jej następstw szerzyły się w Europie i Ameryce, absolutni
władcy Rosji, Prus i Austrii postanowili zabezpieczyć się należycie
na przyszłość i zapewnić niewzruszoność reakcyjnemu porządkowi,
stworzonemu przez nich samych na kongresie wiedeńskim. I rzeczy-
wiście, gdy w parę lat potem wybuehła rewolucja w Neapolu,
twórcy przymierza zebrani na kongresie w Opawie ( 1820) i Lubla-
nie ( 1821 ) upoważnili cesarza austriackiego do podjęcia interwencji ;
na kolejnym kongresie w Weronie (1822) zajęto zdecydowane stano-
wisko wobec rewolucji hiszpańskiej i w następstwie tego ruszyły
potem na Madryt wojska francuskie, tłumiąc rewolucję i przywra-
cając dawny system rządów.
Aleksander I był obok kanclerza austriackiego Klemensa Metter-
nicha głównym motorem najważniejszych poczynań świętego przy-
mierza. Nie przysparzało to oczywiście popularności jego polityce
ani w Rosji, ani za granicą - carat zaczynał powoli zasługiwać
sobie na opinię "żandarma Europy". Reakcja triumfowała i w arak-
czejewowskiej Rosji, i poza nią - w polityce zagranicznej Alek-
sandra I. Jedna tylko sprawa była szczególnie skomplikowana i nie-
łatwa do ujęcia w takie normy, jakie wynikać mogły z reakcyjnej
polityki monarchów - sprawa walczących wówczas o wolność Gre-
ków. Carat powinien był ich popierać wbrew założeniom świętego
przymierza, ażeby osłabić Turcję, i na tym tle zarysowywał się
kolejny a nieuchronny konflikt rosyjsko-turecki. Stało się to dopiero
później, bo Aleksander I nie udzielił jednak Grekom konkretnej
pomocy.
Mistyczne aberracje cara wywoływały poważne zaniepokojenie
w środo isku wyższego duchowieństwa prawosławnego, które bardzo
intensywnie starało się przez długi czas o wyrwanie, Aleksandra
z kręgu tych niepożądanych wpływów. W 1822 r. starania te zo-
stają uwieńczone dużym powodzeniem - nastąpiło zamknięcie wszy-
stkich tajnyćh stowarzyszeń i lóż masońskich na terenie Rosji;
potem odsunięte zostały osoby najbardziej zainteresowane w kon-
tyńuowaniu dotychczasowego stanu rzeczy. Zmienił się i car, ale
tylko w tym sensie, że odrzucił wszelkie obce naleciałości i zaczął
się modlić ortodoksyjnie. Przez wiele lat często jeździł po kraju
i za granicę, w ostatnim okresie życia pasja ta jeszcze się wzmogła;
Aleksander I ciągle podróżował, przy czym interesowały go niemal
wyłącznie klasztory i cerkwie. W listopadzie 1825 r. przyszły z Ta-
ganrogu wieści o nagłym pogorszeniu się stanu jego zdrowia.
Śmierć nastąpiła 19 XI (1 XII) 1825 r., Petersburg dowiedział się
o tym 27 listopada, Warszawa, gdzie rezydował następca tronu,
w.ks. Konstanty, nawet o dwa dni wcześniej. Nie wiedziano jednak
w Rosji, że Konstanty zrzekł się tronu w r. 1822, co pociągnąć
miało za sobą komplikacje niezwykle brzdmienne w następstwa.

POCZĄTEK REWOLUCYJNEJ WALKI Z CARATEM

Wydawać by się mogło, że wśród toczonych nieustannie wojen
zagadnienia dotyczące wewnętrznego życia Rosji, przede wszystkim


270 271




zaś zagadnienia społeczne i ustrojowe, zejść musiały całkowicie na
drugi plan i utracić jakąkolwiek wagę. W okresie gdy jednocześnie
prowadzono działania wojenne na kilku frontach, gdy - jak
w r. 1812 - zawisło nad krajem wielkie niebezpieczeństwo, a zaraz
potem zaczął się zwycięski marsz na zachód, nikt nie powinien był
mieć czasu ani ochoty na analizę stosunków społecznych i gospo-
darczych i na szukanie dróg ich poprawy. A wiele, nadto wiele
części składowych życia wewnętrznego w Rosji wymagało poprawy,
bardzo gruntownej i radykalnej. Przeciwko wszelkiemu złu, głównie
zaś deptaniu godności ludzkiej i niemożliwej do zniesienia eksplo-
atacji feudalnej, występowano niejednokrotnie w stuleciach poprzed-
nich; pierwsze dziesięciolecia XIX w. przyniosły pod tym względem
zasadniczy przełom - właśnie wtedy, mimo nieustannych wojen,
mimo niebezpieczeństw i triumfów, zrodzić się miały zupełnie nowe
formy walki na tle znacznie głębszego niż kiedykolwiek przedtem
zrozumienia istniejącej sytuacji.
Wiadomo, że wojna r. 1812 stała się przyczyną wielkiego zrywu
patriotycznego w Rosji, że młodzi ludzie pochodzenia szlacheckiego,
często jeszcze niepełnoletni, uciekali z domów, ażeby zaciągnąć się
do szeregów, w których szybko zdobywali stopnie oficerskie i sta-
wali na czele oddziałów. Gdy uratowano ojczyznę i ovyparto nie-
przyjaciela z jej granic, ludzie ci znaleźli się z kolei w jego
kraju i w jego stolicy, pozostając tam, dopóki nie ukończył swoich
obrad kongres wiedeński. Przebywający we Francji rosyjscy synowie
szlacheccy zapoznawali się z postępowymi nurtami Zachodu, z inny-
mi zupełnie formami życia niż we własnym kraju, z zasadami obcej
im dotąd struktury politycznej i ustrojowej, z odmiennymi stosun-
kami społecznymi, z osiągnięciami rewolucji końca XVIII w. Wiele
rozmawiając i czytając musieli też wiele rozmyślać; w grę wchodziły
zresztą nie tylko dzieła odzwierciedlające postępową myśl francuską,
lecz i niektóre utwory autorów rosyjskich, przede wszystkim Podróż
z Petersburga do Moskwy Radiszczewa. A rozmyślania nad losami
ludności własnego kraju prowadziły do bardzo pesymistycznych
wniosków.
W ten sposób zaczął kształtować się pierwszy etap rosyjskiego
ruchu rewolucyjnego i pierwszy okres rewolucyjnej walki z caratem,
podjętej przez niektórych przedstawicieli klasy szlacheckiej. Inaczej
nie mogło być w danej sytuacji, ponieważ tylko inteligencja szla-
checka miała możność wszechstronnego zapoznania się z wszystkimi
zjawiskami składającymi się na ówczesną rzeczywistość. I ci ludzie,


272

którzy ją zrozumieli, postanowili przeciwko niej zaprotestować czy-
nem, mającym doprowadzić do całkowitej zmiany istniejącego po-
rządku rzeczy, do zniesienia despotyzmu carskiego i poddaństwa
chłopów. Za wcześnie jednak było jeszcze na zwycięstwo, zwłaszcza,
że rewolucjoniści szlacheccy nie bardzo zdawali sobie sprawę z tego,
jaką drogą należy kroczyć i jakie wybrać metody walki. Zwycięstwo
rewolucji musiało zostać okupione ceną wysiłku kilku pokoleń,
a wywalczono je dopiero po upływie stulecia, gdy do walki stanął
proletariat Rosji.
Począwszy od r. 1816 zaczęły powstawać w Rosji pierwsze orga-
nizacje rewolucyjne, przechodząc stopniowo do coraz większej kon-
spiracji. Nie mając na tym polu odpowiedniego doświadczenia,
próbowano w pewnym sensie naśladować wzory czerpane z Zacho-
du, gdzie istniały i rozwijały się różne konspiracyjne stowarzyszenia,
np. organizacje karbonariuszy
we Włoszech, heterie w Grecji
czy nie całkiem tajny pruski
Tugendbund ; były zresztą
i p zed r. 1816 pewne luźne
związki wojskowe w niektórych
pułkach rosyjskich, jawne i nie
zawsze zajmujące się pólityką
("artele oficerskie"). Około 30
członków liczył założony w tym
właśnie roku Związek Ocalenia
(nazywany po polsku też Związ-
kiem Zbawienia) lub - nazwę
zmieniono nieco potem - Sto-
warzyszenie Prawdziwych
i Wiernych Synów Ojczyzny.
W organizacji tej, która miała
jeszcze charakter na pół jawny,
kilku działaczy odznaczało się Pa 'eł Pestel
szczególną aktywnością: kapitan gwardii Nikita Murawiow, podpuł-
kownik Sergiusz Murawiow-Apostoł, książę Sergiusz Trubecki (Tru-
bieckoj) i nieco później pułkownik Paweł Pestel, najradykalniejszy
z wszystkich w swoich poglądach.
W poszukiwaniu doskonalszych form organizacyjnych postano-
wiono w r. 1818 założyć nową organizację - Związek Dobra
Publicznego, z własnym statutem ("Zielona Księga"). W okresie


IH - H;storiu Rosji 273




działalności Związku nastąpił bunt siemionowskiego pułku gwardii,
co utwierdziło w działaczach przekonanie, że właśnie przy pomocy
wojska będzie można w odpowiednim momencie dokonać zwy-
cięskiego przewrotu. Członkowie organizacji nie odznaczali się jed-
nak wcale jednolitością poglądów, gdy chodziło o sprawy związane
z przyszłością Rosji; niektórzy uważali, że Rosja powinna się prze-
kształcić w monarchię konstytucyjną, inni - wśród nich Pestel-
oświadczali się za republiką, a sam Pestel szedł nawet tak daleko,
że domagał się pozbawienia życia całej rodziny Romanowów. Róż-
nice zdań i nieuchronne w środowisku wojskowym przemieszczenia
terytorialne - poszczególne pułki od czasu do czasu przenoszono-
doprowadziły.ostatecznie w r. 1821 do uformowania się dwu no-
wych związków : Towarzystwa Południowego z główną siedzibą w Tul-
czynie na Podolu i Towarzystwa Północnego w Petersburgu.
Pestel był właściwym kierownikiem Towarz stwa Południowego,
w którym działali jeszcze Sergiusz Murawiow-Apostoł, jeden z naj-
młodszych spiskowców Michał Bestużew-Riumin, książę Sergiusz
Wołkoński i wielu innych. W Petersburgu wyróżniali się wspomnia-
ni już Trubecki i Nikita Murawiow, poeta Konrad Rylejew i pi-
sarz Aleksander Bestużew (znany pod pseudonimem Marliński).




PROGRAM POLITYCZNY REWOLUCJONISTÓW SZLACHECKICH

Każde z obu stowarzyszeń miało swój własny program politycz-
ny; jego autorem był w Towarzystwie Południowym Pestel, a w Pół-
nocnym Nikita Murawiow. Projekt Pestla, nazwany zgodnie ze sta-
rymi tradycjami "Prawdą Ruską", przewidywał wprowadzenie w Rosji
ustroju republikańskiego. Przyszła republika rosyjska miała być
według tej koncepcji państwem silnym i scentralizowanym, w któ-
rym od razu zniesione zostanie poddaństwo ludności chłopskiej,
nastąpi częściowe wywłaszczenie obszarników i znikną wszelkie róż-
nice stanowe. Odjęte obszarnikom grunty miałyby stanowić oddziel-
ną rezerwę państwową, przeznaczoną częściowo na sprzedaż, a czę-
ściowo na zaspokojenie potrzeb tych wszystkich, którzy chcieliby
zajmować się uprawą roli. Pozostający dotychczas w stanie poddań-
stwa chłopi otrzymaliby na własność grunty użytkowane przez siebie
bezpośrednio do chwili przewrotu.
W programie swoim Pestel umieścił również projekt przyszłej

274

organizacji władz państwow ch. Zdaniem jego po zwycięstwie rewo-
lucji i obaleniu dynastii musiałby nastąpić co najmniej kilkuletni
okres przejściowy, podczas którego działałby jakiś rząd tymczasowy,
wprowadzając stopniowo w życie różne zmiany konieczne do wpro-
wadzenia i utrwalenia republikańskiej formy rządów. Zgodnie z teorią
podziału władz Pestel zakładał powołanie do życia organów wła-
dzy prawodawczej - Wiec Ludowy, wykonawczej - Duma Pań-
stwowa, i kontrolującej - Sobór Najwyższy. Do jednoizbowego
Wiecu Ludowego wchodziliby deputowani wybierani w wyborach
dwustopniowych; prawa cywilne i polityczne, w tym prawo wy-
borcze, miały przysługiwać bez ograniczeń wszystkim mężczyznom
po ukończeniu 20 lat życia. Duma miała się składać z 5 człon-
ków wybieranych spośród deputowanych Wiecu Ludowego; po upły-
wie pięciu lat musiano by corocznie jednego z członków Dumy
wymieniać. W składzie Soboru Najwyższego Pestel widział 120
członków dożywotnich.
Projekt Nikity Murawiowa, zwany zwykle "Konstytucją", nie
szedł tak daleko. Murawiow utrzymywał nadal władzę imperatora,
choć ograniczoną kompetencjami przedstawicielstwa narodowego,
opowiadał się natomiast rówńież za zniesieniem prawa pańszczyźnia-
nego i różnic stanowych. Sprawę. władania ziemią rozwiązywał Mu-
rawiow o wiele mniej śmiało niż Pestel, bo w ogóle pozostawiał
całą ziemię obszarnikom, i dopiero później wprowadził do swego
projektu poprawkę, zgodnie z którą chłopi też otrzymywali grunty
w określonych wymiarach. Najoryginalniejszy był pomysł przekształ-
cenia Rosji w monarchię federacyjną, złożoną z 15 obwodów auto-
nomicznych, z własnymi stolicami i organami prawodawczymi wy-
bieranymi na podstawie nie ograniczonego żadnymi restrykcjami pra-
wa wyborczego. Ograniczał je natomiast Murawiow cenzusem mająt-
kowym gdy chodziło o wybory do najwyższego organu całej fe-
deracji - dwuizbowego Wiecu Ludowego.
Twórcy programów nie mogli pominąć jeszcze jednego niezwykle
ważnego zagadnienia: Rosja była państwem wielonarodowym i na-
leżało zająć stanowisko wobec tej kwestii. Pestel uważał, że Fin-
landia, Estonia, Białoruś czy Ukraina nigdy nie będą mogły sta-
nowić oddzielnych państw i powinny na zawsze wyprzeć się pra-
wa do własnej narodowości; formułował takie poglądy oczywiście
jako typowy przedstawiciel swojej epoki i swojej klasy - właściwe
zrozumienie problematyki narodowościowej nie należało wtedy do
rzeczy praktycznie możliwych. Zupełnie inaczej odniósł się jednak


275




Pestel do Polski i jej przyszłości. Polska - twierdził - przez
wiele stuleci samodzielny i wielki organizm państwowy, powinna
uzyskać warunki niezawisłego bytu politycznego i stać się oddziel-
nym państwem związanym z Rosją ścisłym sojuszem. Stawiał przy
tym Pestel jeden warunek: Polska będzie musiała zerwać z wszelką
arystokracją. Podobnie, choć mniej jasno, przedstawiała się sprawa
przyszłości Polski w projekcie Nikity Murawiowa.
Na tym tle łatwiej było o porozumienie rosyjskich rewolucjo-
nistów szlacheckich z polskimi działaczam patriotycznymi i dzięki
temu właśnie weszła w pierwszą fazg realizacji idea rewolucyjnego,so-
juszu polsko-rosyjskiego we wspólnej walce przeciw caratowi. Pierwszą
łączność z działaczami Towarzystwa Południowego nawiązało Towa-
rzystwo Patriotyczne, założone w Królestwie przez Waleriana Łuka-
sińskiego. Po aresztowaniu Łukasińskiego w r. I822 inicjatywę wza-
jemnych kontaktów przejął po stronie. polskiej podpułkownik strzel-
ców konnych gwardii Seweryn Krzyżanowski i wtedy przeprowa-
dzono kilka wspólnych rozmów, rozważając możliwości i metody
współdziałania. Niemałe jeszcze różnice w poglądach spowodowały,
że współpraca ta nie mogła dać większyCh efektów - wystąpić one
miały dopiero później.
Pod koniec r. 1823 powstała na południu Rosji jeslCcze jedna
organizacja rewolucjonistów szlacheckich - Stowarzyszenie Zjedno-
czonych Słowian. Członkowie jego rekrutowali się głównie spośród
oficerów liniowych z niewysokim na ogół wykształceniem, lecz może
właśnie dlatego program Stowarzyszenia odznaczał się największym
ładunkiem radykalizmu społecznego i bardzo interesującą koncepcją
przyszłości państw słowiańskich. Program wyrażał ideę jedności sło-
wiańskiej w jednym związku federacyjnym, przy demokratycznej
formie wszystkich państw związkowych. Do przyszłej federacji zali-
czano Rosjan, Polaków, Czechów, Chorwatów i Serbów, niektórych
narodów nie wymieniono, włączano natomiast do federacji m.in.
Węgrów. Niekonsekwencji tego rodzaju trudno było wtedy z róż-
nych względów uniknąć, nie pozostawały one jednak w sprzecz-
ności z ideologią Stowarzyszenia, która znacznie wyprzedzała współ-
czesność. W 1825 r. "Słowianie" połączyli się formalnie z Towa-
rzystwem Południowym. Wielką zasługą historyczną "Słowian" (tak
się ich czasem nazywa) było to, że wyraźnie formułowali postulat
wolności politycznej dla wszystkich narodów słowiańskich i że
chcieli je widzieć połączonymi w ramach jednej wspólnej federacji.
Sprawami federacji jako całości kierować miał kongres przedstawi-

276

cieli poszczególnych państw członkowskich, rządzących się poza tym
odrębnymi, własnymi prawami.



POWSTANIE GRUDNIOWE

Po śmierci Aleksandra I zaczęto spontaniCznie składać przysięgę
na wierność Konstantemu. Wkrótce jednak nadeszła z Warszawy
do Petersburga wiadomość, że Konstanty nie zgadza się na objęcie
tronu i potwierdza jego zrzeczenie się na rzecz młodszego brata,
Mikołaja. Przez pewien czas trwała korespondencja między obu
braćmi i wreszcie Miknłaj zdecydował się sięgnąć po koronę; w dniu
14 (26) XII 1825 r. wojsko miało złożyć przysięgę nowemu carowi.
Przywódcy Towarzystwa Północnego postanowili wykorzystać sy-
tuację i wszcząć w tym właśnie dniu powstanie, licząc na wierne
sobie oddziały wojskowe, wśród których w ostatnim jeszcze momen-
cie rozwinięto intensywną działalność propagandową. Ułożono plan

























14 grudnia 1825 r. w Petersburgu


powstania, mający polegać na zajęciu najważniejszych budynków
w stolicy i na zmuszeniu Senatu do wydania manifestu, w którym
zawiadomiono by ludność imperium o zniesieniu poddaństwa i wpro-
wadzeniu szerokich reform, m. in. skrócenia terminu służby wojsko-


277




wej, a także wolności słowa, wyznania i swobody przenoszenia się
z miejsca na miejsce. Tekst "manifestu do narodu rosyjskiego"
został zawczasu przygotowany, wybrano również dowódcę i dykta-
tora powstania - księcia Trubeckiego.
14 grudnia zaczęły się od rana gromadzić wojska na placu
Senackim, nad brzegiem Newy - łącznie znalazło się tam około
3000 żołnierzy. Zjawiło się również mnóstwo mieszkańców Peters-
burga, wśród nich robotnicy zatrudnieni przy budowie sob.oru Św.
Izaaka - mimo że była niedziela i żadnych prac budowlanych
nie prowadzono; pogłoski o tym, że plac Senacki stanie się wi-
downią niecodziennych wydarzeń, od razu zaczęły obiegać cały Pe-
tersburg. Przybyli na plac żołnierze nie składali przysięgi, złożyli ją
natomiast bardzo wcześnie członkowie Senatu i Rady Państwa-
w ten sposób odpadło jedno z najgłówniejszych ogniw w planie
rewolucjonistów, bo już nie można było myśleć o umocnieniu pro-
jektowanego manifestu autorytetem władz państwowych. Drugie nie-
powodzenie było równie dotkliwe: książę Trubecki nie przybył
w ogóle na plac i powstanie zostało bez dowódcy.
Mimo że po zorientowaniu się w sytuacji Mikołaj i najbliżsi
mu dostojnicy nie mogli się oprzeć lękowi i nie bardzo wiedzieli,
co robić, spiskowcy nie potrafili się zdobyć na żadne 'konkretne
działanie, z wyjątkiem pewnych indywidualnych odruchów gniewu
czy rozpaczy. Wysłany przez cara dla pertraktacji ze zbuntowanymi
żołnierzami generał-gubernator petersburski Michał Miłoradowicz
został zastrzelony przez jednego z przywódców powstania, Piotra
Kachowskiego. Nie podjęto jednak próby zdobycia któregoś z waż-
niejszych budynków, nie wezwano do współdziałania osób cywil-
nych, nie postarano się o artylerię - wszystko właściwie ograniczyło
się do kilkugodzinnego stania z bronią u nogi, mimo świadomości,
że w żadnym już wypadku nie uniknie się strasznej kary. Daremnie
odparto kilka ataków podjętych przez oddziały wierne Mikołajowi,
daremnie pod koniee dnia powołano księcia Eugeniusza Oboleńskie-
go na dyktatora powstania. Ostatecznie car kazał użyć armat-
kartacze natychmiast rozproszyły powstańców. Sporo z nich zginęło
na placu Senackim, wielu utonęło podczas próby ucieczki przez
Newę, reszty dokonały aresztowania przeprowadzone jeszcze tej sa-
mej nocy i w następnych dniach. Na marne poszły wszelkie szla-
chetne intencje rewolucjonistów szlacheckich, których od tego grudnio-
wego wystąpienia historia nazwała dekabrystami (ros. diekabr'.-
grudzień).

Pozostawało jeszcze Towarzystwo Południowe. I jego członkowie
zdecydowali się na podjęcie drugiej próby powstania, raczej tylko
rozpaczliwej, bo trudno przypuścić, żeby mogła ich zmobilizować
i natchnąć wiarą w zwycięstwo wiadomość o tym, co się stało
w stolicy 14 grudnia ; tym bardziej że już 13 grudnia aresztowano
niespodziewanie Pestla i organizacja pozbawiona została głównego
przywódcy. W ostatnich dniach grudnia Sergiusz Murawiow-Apostoł
i Michał Bestużew-Riumin skłonili do wystąpienia stacjonujący w po-
bliżu Kijowa pułk czernihowski. Akcję rozpoczęła jedna z kom-
panii, pociągając za sobą inne jeszcze oddziały po przemaszerowa-
niu kilkudziesięciu kilometrów do głównej siedziby pułku, Wasilkowa
(ok. 40 km na południowy zachód od Kijowa). Na tym jednak
skończyło się wszystko, szerszych ram ruch zakreślić nie zdołał,
a 3 (15) I 1826 r. wojska rządowe pod dowództwem generała
Fiodora Geismara zupełnie rozgromiły powstańców.
Śledztwo w sprawie dekabrystów trwało kilka miesięcy i objęło
prawie 600 osób. Przywódców przesłuchiwał także sam car, lecz
mimo jego zapewnień, że zapomni i przebaczy, jeśli tylko będą
szczerze zeznawać, wyroki były straszne. Pestel, Rylejew, Bestużew-
-Riumin, Kachowski i Murawiow-Apostoł zostali skazani na ćwiar-
towanie; Mikołaj zamienił im tę karę na śmierć przez powiesze-
nie - wyrok wykonano 13 (25) VII I826 r. w twierdzy Pietro-
pawłowskiej. Innych uczestników ruchu czekała katorga, zesłanie
na Sybir, pozbawienie stopni wojskowych; żołnierzy, którzy wzięli
udział w ruchu, popędzono "przez rózgi" i wcielono do karnych
batalionów. Dla Rosji zaczynało się trzydziestolecie ciężkiej reakcji
politycznej.

















278

XI. TRZYDZIESTOLECIE REAKCJI










POLITYKA WEWNĘTRZNA
MIKOŁAJA I
RzĄnY Mikołaja I (1825-1855)
zaczęły się zatem dosłownie od dnia, w którym rozgromiono powsta-
nie dekabrystów. Fakt ten wywrzeć miał bezpośrednio niemały wpływ
na późniejszy układ stosunków w Rosji, ponieważ nowy władca od
razu wszedł w rolę twórcy najbardziej reakcyjnego i znienawidzonego
systemu, jaki kiedykolwiek ciążył nad Rosją, i postanowił nie cofnąć
się przed żadnym pociągnięciem, byleby zapewnić sobie realizację
jednego podstawowego celu: całkowitego zlikwidowania wszystkich
następstw zdławionego ruchu i takiego umocnienia podstaw samowła-
dnej monarchii, żeby żadne już wstrząsy nie mogły jej nigdy zagrozić.
I chociaż wypadki grudniowe 1825 r. stanowiły tylko jedną z przyczyn,
które uwarunkowały taki, a nie inny reżim, to przecież właśnie one
przypominały stale carowi, jakie jest główne źródło niebezpieczeństwa.
Wydawać by się mogło, iż Rosja była niejako przyzwyczajona do
reakcji i do brutalnego traktowania społeczeństwa. Jeszcze za Kata-
rzyny II łamano skazańców publicznie kołem, a niektórzy obszarnicy
poddawali chłopów strasznym torturom, i to na ogół bezkarnie. Pamię-
tano wzbudzające grozę lata Pawła I i arakczejewowski system trzy-
mania ludzi w ryzach; zresztą Arakczejew zaraz po objęciu władzy
przez Mikołaja I odsunięty został od stanowisk i wpływów. Ale
to były czasy "stare", a Rosja znajdowała się w drugim ćwierćwieczu
XIX stulecia i nie chciała znosić ucisku tak jak poprzednie pokolenia.
Na przekór wszelkim hamulcom notuje się wtedy wiele nowych
poczynań w różnych dziedzinach życia, które nieustannie parło na-
przód i stawało się coraz bardzej nowoczesne. Ujemne strony systemu
poddańczo-pańszczyźnianego nie mogły całkowicie zapobiec kształto-
waniu się pierwiastków nowego, doskonalszego biegu rzeczy, np. w dzie-
dzinie ekonomiki. Właśnie na ten okres przypadły początki przewrotu
przemysłowego w Rosji - przekształcenia się manufaktur w fabryki,
choć sam Mikołaj I wcale nie był orędownikiem rozwoju przemysłu


280

maszynowego. Dlatego wówczas nastąpić miał poważny rozwój róż-
nych nurtów społecznych, literatury czy sztuki, chociaż bodajże nigdy
nie było warunków mniej korzystnych. Nie zapobiegnie również
reakcja mikołajowska ńiezbyt może intensywnej, ale bardzo ważnej
i wielostronnej dalszej działalności konspiracyjno-rewolucyjnej. Rosja
pozostaje nadal krajem zacofanym w stosunku do Zachodu, zaco-
fanie to nawet się jeszcze pogłębi, samo życie jednak zmuszało do
jak najdalej idącego wysiłku, żeby kroczyć naprzód. Społeczeństwo
rosyjskie stawać się musiało społeczeństwem bardziej nowoczesnym,
a chłopi zaczęli myśleć o "woli" w sposób o wiele bardziej realny
niż przedtem. Tu leży przyczyna szczególnie ostrych przeciwieństw
tego okresu.
Reakcyjny system rządów trochę zaciemnił w historiografii osobo-
wość Mikołaja I, którego powszechnie uznaje się za władcę nie przy-
gotowanego i absolutnie nie nadającego się do sprawowania rządów,
za człowieka o horyzontach myślowych ka,prala, za obskuranta i nie-
uka nie znającego nawet francuszczyzny itd. Sporo z tych cech
odpowiada rzeczywistości, choć i przesady w ich nagromadzeniu
nie brak, bo np. językiem francuskim władał car nie najgorzej.
Nie przygotowano go do rządów, bo jako trzeci syn Pawła I nie
miał właściwie szans na objęcie w przyszłości panowania; w okresie
wczesnej młodości Mikołaja (ur. 1796 r.) nikt nie mógł przewidzieć,
że ani Aleksander I, ani Konstanty nie będą mieli legalnego potom-
stwa męskiego, że Aleksander stosunkowo wcześnie umrze czy-
że Konstanty zrzeknie się tronu. "Duszę sołdata" Mikołaj rzeczy-
wiście miał i tak samo skłonny był do przesady w zamęczaniu
ludzi musztrą i w urządzaniu parad, jak jego ojciec. Przypomnieć
jednak przy tym trzeba koniecznie, że takim samym amiłowaniom
hołdował i Aleksander, chociaż z różnych względów uzewnętrzniał
je rzadziej, a na sprawach wojskowych nigdy się dobrze nie znał,
i Konstanty, znany od tej strony aż nadto w historii Polski.
Ograniczoność światopoglądu Mikołaja I uzewnętrzniła się przede
wszystkim w trybie przeprowadzania różnych zmian wewnętrznych.
Car uznał, że należy jak najskrupulatniej uregulować wszystkie przeja-
wy życia w Rosji i że da się to w pełni osiągnąć rozporządzeniami
i przepisami. Wydawano ich też za jego panowania niezliczoną
ilość, co wymagało uruchomienia nie byle jakiego aparatu biuro-
kratycznego; stąd szeroki rozgłos biurokracji mikołajowskiej w Rosji
i w Europie, oczywiście w sensie ujemnym. Na początku postano-
wiono przystąpić do gruntownej reorganizacji systemu policyjnego,


281




ażeby w porę zapobiegać różnym niepożądanym i niebezpiecznym
dla samowładztwa ruchom. Chciano dać policji możność sięgnięćia
dosłownie wszędzie, do wszystkich zakątków kraju, do wszystkich
ludzi, grup społecznych i instytucji, chciano zapewnić jej wszystkie
możliwości, ażeby mogła szybko i łatwo realizować zlecenia swego
najwyższego mocodawcy i przy tym - tak rozumiał to car - "wy-
chowywać i uszczęśliwiać" społeczeństwo o wodząc je od złych za-
mysłów.
W połowie r. 1826 utworzono Korpus Żandarmów (od 1836 r.
tzw. Oddzielny Korpus Żandarmów), na którego czele stanął generał
Aleksander Benckendorff, obszarnik z prowincji nadbałtyckich, Nie-
miec z :pochodzenia - w ogóle wielu Niemców zrobiło.dużą. ka-
rierę za Mikołaja I. Kraj podzielono na siedem okręgów żandar-
merii, każdym z nich zarządzał naczelnik w stopniu generała;
w latach następnych system ten jeszcze bardziej rozwinięto i znacz-
nie zagęszczono sieć odnośnych placówek. Centralnym ośrodkiem
nowego systemu policyjnego miał być utworzony w tym samym
czasie tzw. III Oddział Kancelarii Osobistej Jego Cesarskiej Mości,
instytucja centralizująca niejako nadzór nad wszystkimi obywatelami,
praktycznie najwyższy organ tajnej policji. III Oddział miał in-
wigilować osoby podejrzane politycznie, gromadzić infortt acje o prze-
bywających w Rosji cudzoziemcach i o ich kontaktach z Rosjanami
oraz obserwować działalność sekt religijnych; do zakresu jego kom-
petencji należały też pewne sprawy innego typu, m.in. fałszerstwo
monet. III Oddział nie rozporządzał oddzielnymi placówkami tere-
nowymi, ale jego agenci docierali do wszystkich części Rosji, współ-
pracując ściśle z żandarmerią. Współpraca ta odpowiadała z góry
powziętym założeniom i była zresztą skądinąd konieczna ze względu
na pewien podział funkcji - tak np. prowadzenie śledztwa i pro-
wadzenie przesłuchiwań należało w zasadzie tylko do żandarmów.
Społeczeństwo odnosiło się z taką samą nienawiścią do błękitnych
mundurów (golubyje mundiry) żandarmerii, jak i do nie umunduro-
wanych agentów III Oddziału, o którym nie wolno było nawet
pisać w prasie. Doświadczał na sobie nieustannie tej nienawiści
i Benckendorff, obdarzony przez cara również i zwierzchnictwem
nad III Oddziałem, co było dowodem nieograniczonego już prawie
zaufania. Mikołaj I miał nawet powiedzieć: "mnie można w Rosji
zastąpić, Benckendorffa nigdy".

Utworzenie III Oddziału łączyło się ze znacznym rozszerzeniem
działalności kancelarii cesarskiej, która przedtem nie miała większego


282

I







I..

znaczenia, a od r. 1826 stała się jedną z najbardziej rozbudowa-
nych instytucji państwowych, pod względem rozpiętości resortów
niemal dorównującą Radzie Państwa i Senatowi. Kancelaria dzieliła
się odtąd na c2tery oddziały. Oddział I pozostał nadal właściwą
kancelarią osobistą cesarza, II Oddziałowi zlecono przeprowadzenie
kodyfikacji praw, IV Oddziałowi - opiekę nad instytucjami o cha-
rakterze charytatywnym. W ł836 r. powstał jeszcze V Oddział,
którego zadaniem było zarządzanie dobrami skarbowymi i chłopami
państwowymi; kompetencje te przejęło wkrótce potem oddzielne
ministerstwo dóbr państwowych.
Mikołaj myślał również o innych jeszcze, bliżej nie określonych
reformach aparatu państwowego i powołał nawet w tym celu,
w grudniu 1826 r. specjalny Tajny Komitet (nie jedyny zresztą
w okresie jego rządów) pod przewodnictwem Wiktora Koczubeja,
kiedyś jednego z najbliższych współpracowników Aleksandra I. Kil-
kuletnia działalność Komitetu przyniosła aż nadto ostrożne projekty
zmian w zakresie struktury Rady Państwa i Senatu, uregulowania
spraw związanych z przynależnością do stanu szlacheckiego oraz
zarządzania chłopami państwowymi. Projektów tych na ogół nie
wprowadzono w życie.
Powołując centralne instytucje o charakterze restrykcyjnym
i represyjnym, rząd Mikołaja I nie mógł zapomnieć o nałożeniu
obroży na te dziedziny życia, poprzez które mógł się najłatwiej
przesączać "jad" niepożądanych idei. W Rosji nie było w tym
czasie żadnych skonkretyzowanych form opinii publicznej i dlatego
bardziej wyraziste przejawy protestu wydostawały się na światło
dzienne albo w formie zawoalowanej, albo spontanicznie i nie-
spodziewanie, z jakąś katastroficzną determinacją. Carat chciał za-
pobiegać wszystkiemu, czemu tylko można było zapobiec, i tutaj
tkwi geneza wszystkich pociągnięć reżimu mikołajowskiego w dzie-
dzinie cenzury i oświaty. Wprawdzie nadzwyczaj surowe paragrafy
dekretu o cenzurze z czerwca 1826 r. zostały w dwa lata potem
trochę złagodzone, lecz mimo to publikacje drukowane mogły się
ukazywać tylko z najwyższym trudem. Nie chodzi oczywiście o wszy-
stkie publikacje, wprost przeciwnie - globalna liczba wyda-
wanych drukiem pozycji rosła z każdym niemal rokiem; publi-
kacje jednak zawierające choćby ślad tego, co z historycznej per-
spektywy nazwać trzeba postępem, wyrażające jakieś śmielsze idee
czy próbujące oderwać myśl od posępnej współczesności, napotykały
często przeszkody nie do przezwyciężenia.


283




Najwyższym organem cenzury był tzw. Główny Urząd Ceńzury
działający na mocy dekretu z r. 1828. Pozorne ujednolicenie tej
tak ważnej sprawy dało jednak bardzo problematyczne efekty. Do
spraw cenzury stale mieszała się administracja, co było w ogóle
plagą życia Wv Rosji, nie tylko w tej dziedzinie i nie tylko wtedy.
Po drugie, nagle zaczęły powstawać nowe resortowe urzędy cenzury
(wojskowy, spraw wewnętrznych, pocztowy i in.), chociaż właśnie
Główny Urząd składał się z przedstawicieli różnych pionów mini-
sterialnych, czyli właśnie miał charakter międzyresortowy. Niejasność
kompetencyjna i nadmierna ilość przepisów wywierać musiały okre-
ślony wpływ na cenzorów, którzy w nieustannej obawie przed róż-
nymi kłopotami woleli nie odstępować od surowości, a ta oczy-
wiście wzmagała się szczególnie po wydarzeniach o charakterze
rewolucyjnym. System taki utrzymał się do samego końca panowa-
nia Mikołaja I - jeszcze w r. 1848 utworzono nowy Tajny Komitet
(Specjalny tajny komitet najwyższego nadzoru nad poprawianiem
drukowanych w Rosji utworów) pod przewodnictwem jednego z naj-
zagorzalszych reakcjonistów epoki, senatora Dymitra Buturlina, który
kiedyś domagał się zamknięcia wszystkich uniwersytetów.
Szczególnie skrupulatnie pilnowała cenzura carska czasopism,
reagując na każdą wzmiankę, jeśli tylko budziła jakiektilwiek za-
strzeżenia lub podejrzenia. Różnorodne dane dotyczące tych spraw,
a zaczerpnięte ze wspomnień działaczy współczesnych, mogą suge-
rować, że ma się do czynienia z materiałem anegdotycznym. Szcze-
gólnie cenne i ciekawe informacje pozostawił w swym Dzienniku
jeden z bardziej liberalnych cenzorów ówczesnych (w latach 1833-
1848), poza tym znawca literatury i później członek Akademii-
Aleksander Nikitienko. Nie wolno było pisać z najmniejszą choćby
niechęcią o głowach państw i dynastiach obcych, także gdy chodziło
o panujących nie związanych przyjaźnią z Romanowami (np.
Ludwik Filip); nie wolno było w druku nawet Nerona nazwać
tyranem, nie wolno było w żadnej formie wyrażać współczucia
dla Polski i sympatii dla jej dziejów ani pisać o walce Murzynów
w koloniach, ani występować przeciw moralności, bardzo różnie
zresztą rozumianej przez cenzorów. Represje, nagany, wymówki
i niełaska spotykały czasem nawet pisarzy lojalnych i serwilistycz-
nych, którzy wynosili w swojej twórczości carat pod niebiosa.
Takimi byli m.in.: Tadeusz Bułharyn, renegat polski, publicysta
i powieściopisarz (pisał po rosyjsku), związany z III Oddziałem;
Mikołaj Grecz, pisarz i dziennikarz, który wydawał razem z Buł-
harynem czasopismo "Siewiernaja Pczeła" ("Pszczoła Północy", od
1831 r. dziennik), i Nestor Kukolnik, autor wierszy i bogoojczyź-
nianych dramatów (tytuł jednego z nich: Rgka najwyższego ocalila
ojczyzng). A przecież nawet Bułharyn i Kukolnik nie uniknęli
ciężkiej reprymendy ze strony III Oddziału, pierwszy za to, że
umieścił w "Pszczole Północy" wiersz, w którym domyślano się
aluzji do Polski, drugi za "przestępstwo" natury społecznej, do-
patrzono się bowiem w jednym z jego utworów wypowiedzi przy-
chylnej dla chłopów.



"LIST FILOZOFICZNY" CZAADAJEWA

W takiej atmosferze wszyścy przeniknięci byli niepewnością i lę-
kiem, kwitło w najlepsze onósicielstwo, represje następowały po
represjach. Najgorsze było właśnie to nieustanne straszenie społe-
czeństwa, trzymanie go w niepewności, stwarzanie klimatu grozy,
w którym cenzorzy, wydawcy i niektórzy pisarze drżeli przed własnym
cieniem, a nie mający nic wspólnego z serwilizmem twórcy nie
mogli przedrzeć się przez zaporę obskurantyzmu. Bez żenady też
zamykano czasopisma, gdy uznano to za konieczne. W 1832 r.
zaczął wychodzić miesięcznik "Jewropiejec" ("Europejczyk") wyda-
wany przez Iwana Kiriejewskiego i w tymże roku skończył swą
karierę po ukazaniu się dwóch numerów. W dwa lata później taki
sam los przypadł w. udziale cieszącemu się dużą poczytnością dwu-
tygodnikowi "Moskowskij Tielegraf", wydawanemu od r. 1825 przez
historyka i publicystę Mikołaja Polewoja; przyczyną był negatywny
stosunek do wspomnianej wyżej sztuki Kukolnika. Niedługo też
wychodził "Tieleskop", wydawany w latach 1831-1836 przez pro-
fesora uniwersytetu moskiewskiego Mikołaja Nadieżdina. Pismo to
zamknięto za opublikowanie głośnego Listu filozoficznego Piotra
Czaadajewa, a wydawcę zesłano do Ust'-Sysolska (u ujścia Sysoły
do Wyczegdy w północno-wschodnich rejonach guberni wołogodzkiej).
Czaadajew zaczął od kariery wojskowej, brał udział w wojnie
r. 1812, potem sympatyzował ze stowarzyszeniami dekabrystowskimi
i uczestniczył w pracach Związku Dobra Publicznego. W latach
1823-1826 przebywał za granicą, po powrocie zajmował się w Mo-
skwie studiami filozoficznymi i socjologicznymi, włączając się przy
tym czynnie dó dyskusji prowadzonych w tamtejszych kręgach
towarzysko-literackich. W salonach Moskwy poznano go jako czło-


284 285




wieka, który nie boi się wyrażać swoich poglądów. Wtedy właśnie
napisał osiem "listów filozoficznych" - pierwszy z nich opublikował
Nadieżdin w "Teleskopie w r. 1836.
Artykuł Czaadajewa zawierał możliwie najbardziej pesymistyczną
ocenę Rosji przeszłej i.współczesnej i zarysowywał takie same perspe-
ktywy na przyszłość. Poszczególne stadia rozwojowe Rosji nie odzna-
czały się, zdaniem autora, żadną samodzielnością, w przeszłości do-
strzec można tylko barbarzyństwo, przyszłości w ogóle nie widać.
Rosja nie potrafiła przejąć żadnego z urządzeń europejskich, nie
korzystała i nie korzysta z doświadczenia wieków, nie wnosi nic
oryginalnego do skarbca cywilizacji. Nie wyszły również na dobre
Rosji przyjęcie prawosławia i związane z tym pływy bizantyjskie.

Opublikowanie Listu filozoficznego wywołało echa w niepełnym
tylko stopniu oddane w dosadnych sformułowaniach współczesnych:
"wystrzał, który rozległ się w ciemności" (Hercen), "straszna zawie-
rucha" (Nikitienko), "nie było prawie domu, w którym by nie
mówiono o artykule Czaadajewa" (Michał Żychariow, biograf Cza-
adajewa). Z polecenia władz uznano Czaadajewa za chorego
na umyśle, on sam wyrażał później skruchę, przy czym trudno
powiedzieć w jakim stopniu stało się to pod wpływem nacisku
z zewnątrz. W literaturze spotkać można różne interpretacje treści
Listu, zwłaszcza jeśli chodzi o stosunek Czaadajewa do problemu
samowładztwa. Nie może jednak ulegać wątpliwości, że List zawiera
co najmniej pośrednie potępienie absolutystycznego reżimu, trudno
bowiem przypuścić, ażeby malując Rosję w czarnych barwach autor
nie rozumiał związku między opisywanym przez siebie złem a stule-
ciami samowładnych rządów. Fałszywie natomiast rozumiał i błędnie
interpretował Czaadajew wiele innych spraw, gdy patrząc na historię
swojej ojczyzny jako filozof-idealista bolał nad tym, iż nie jest taka,
jaką chciał ją widzieć.



OŚWIATA I SZKOLNICTWO. TEORIA OFICJALNEJ LUDOWOŚCI

Fatalnie układała się za Mikołaja I sytuacja w szkolnictwie.
Rezultaty liberalizujących pociągnięć Aleksandra I w tej dziedzinie
nie dawały ani chwili spokoju carowi i jego faworytom; nie chcieli
oni w żadnym wypadku utrzymywać takiego stanu rzeczy, ażeby
dzieci chłopskie mogły się kształcić, choć nigdy nie było to zja-
wiskiem masowym. Obawiano się, że pod wpływem oświaty ludzie

lepiej zrozumieją rzeczywistość i na niepokojącą skalę zaczną się
oddawać "niskim namiętnościom", czyli będą występować przeciw
istniejącemu porządkowi. Wyraźne stanowisko rządu sprecyzowane
zostało szybko: w sierpniu 1827 r. ukazał się reskrypt carski na
nazwisko ówczesnego ministra oświaty Aleksandra Szyszkowa (taki
system wydawania reskryptów był w Rosji szeroko stosowany aż do
końca istnienia caratu), nakazujący, żeby : "do uniwersytetów i innych
wyższych zakładów naukowych, zarówno państwowych, jak prywat-
nych, które znajdują się w gestii lub pod nadzorem ministerstwa
oświaty, i podobnie też do gimnazjów oraz do innych szkół z równo-
ważnym programem wykładanych p zedmiotów - przyjmowano
i dopuszczano do słuchania wykładów tylko osoby swoljodnego stanu,
nie wyłączając i tych, którzy uzyskali prawa tego stanu [chodziło o chło-
pów uwolnionych od poddaństwa], jeśli przedstawią stwierdzające
ten fakt dowody". W ten sposób pozostawały dla ludności poddanej
o czym zresztą dekret też wyraźnie mówił, tylko szkoły parafialne
i powiatowe oraz te prywatne, w których przedmioty nauczania nie
stały na wyższym poziomie.
Niezależnie od tego dokonano jeszcze wielu innych ograniczeń
w dziedzinie szkolnictwa - do najdokuczliwszych należały niezmiernie
szczegółowe przepisy o kontroli i inspekcjach szkół stosowane później
z niemożliwą do zniesienia pedanterią. W 1835 r. zlikwidowano
autonomię uniwersytetów, w latach następnych wyłączono z progra-
mów uniwersyteckich europejskie prawo państwowe i filozofię, starano
się usilnie o to, ażeby logikę i psychologię wykładali tylko teologowie,
nie zapomniano o podwyższeniu opłat za naukę, zabroniono mło-
dzieży wyjeżdżać na studia za granicę.
Carat nie działał jednak tylko przy pomocy represji i zakazów,
starał się również tworzyć jak gdyby własną ideologię. W glorii
zwycięstw militarnych i sukcesów dyplomatycznych, których nie bra-
kowało także za Mikołaja I, Rosja oficjalna zdawała się wynosić
wysoko ponad inne państwa europejskie, ponad całą Europę, wzgard-
liwie przez koła dworskie Petersburga określaną jako "rewolucyjną".
Przeciwieństwa płynące ze złych stron systemu, raczej niedostrzegalne
dla obserwatorów zewnętrznych, nie mogły zapobiec kształtującej się
sztucznie opinii, że Rosja jest państwem zupełnie innym niż pozostałe,
że wszystkie urządzenia w Rosji są dobre i jedynie właściwe, że
nie ma żadnej dysharmonii między władzą a ludnością, która może
w spokoju i szczęściu poddawać się dobroczynnym wpływom takiego
stanu rzeczy.


286 287




Tę reakcyjną ideologię samowładztwa rosyjskiego, ukształtowaną
w drugim ćwierćwieczu XIX w., nazwano teorią oficjalnej ludowości.
W różnej formie wyrażali ją w swoich utworach pisarze i publicyści ;
autorem sformułowania oddającego najbardziej syntetycznie jej treść,
tzw. "trójjedynej formuły", był jeden z następców Szyszkowa na
stanowisku ministra, Sergiusz Uwarow. Formuła brzmiała: prawo-
sławie, samowładztwo, ludowość. Uwarow sprecyzował ją po raz
pierwszy w r. 1832 (był jeszcze wtedy wiceministrem) i powtórzył
w raporcie do cara napisanym w r. 1843 z okazji dziesięciolecia
swego urzędowania w ministerstwie: "Zniwelować niewspółmierność
między tak zwanym wykształceniem europejskim a naszymi potrze-
bami; uzdrowić młode pokolenie ze ślepej, nie przemyślanej skłon-
ności do tego, co powierzchowne i cudzoziemskie, zaszczepiając
w młodych duszach szczery szacunek do wszystkiego, co ojczyste,
oraz przekonanie, że tylko przystosowanie powszechnego systemu
oświaty do naszego bytu i ducha naszego narodu może przynieść
pożądane owoce. . . sprowadzić wszystkie rozwijające się elementy
i przebudzone siły w miarę możności do wspólnego mianownika;
wreszcie szukać tego wspólnego mianownika w potrójnym pojęciu
prawosławia, samowładztwa i ludowości - oto był cel, do którego
ministerstwo oświaty dążyło przez dziesięć lat; oto był p an, którego
trzymałem się we wszystkich swoich rozporządzeniach".
Tendencje powyższe, wyrażone w sposób niejasny i zawikłany,
są mniej ważne; mówiąc o nich, Uwarow pragnął jedynie znaleźć
jakąś osłonę dla ideologicznego sensu swojej wypowiedzi - chodziło
o wydobycie z samego życia rosyjskiego zasad mogących stać się
oporą rządu w jego polityce wewnętrznej. Jeśli jednak tendencje
trochę toną w obłokach, to zasady, aczkolwiek nie wszystkie, przed-
stawione są znacznie jaśniej. Bezwzględna wierność sztandarom samo-
władztwa i prawosławia - to cechy najważniejsze. Trzecia cecha,
"ludowość" (ros. narodnost , nastręcza już duże trudności w inter-
pretacji, zwłaszcza w języku polskim; termin rosyjski narodnost'
oznacza bowiem zarówno "ludowość", jak i "narodowość". Można
w niej doszukiwać się podkreślenia jedności i harmonii, jaka zgodnie
z zapatrywaniami przedstawicieli myśli oficjalnej istniała także w prze-
szłości. W takim więc świetle można by dostrzegać w uwarowowskiej
"ludowości" właśnie stosunki poddańczo-pańszczyźniane. Wysuwa się
jednak i inną tezę, że mianowicie Uwarow i inni teoretycy "trójjedynej
formuły" używali tego wyrazu w podwójnym znaczeniu: jako "naro-
dowość" wchodziłby w grę pewien swoisty nacjonalizm rosyjski,

288

przeciwstawiający się wszelkim wpływom zachodnim, jako "ludo-
wość" - rzekomo demokratyczny charakter samowładztwa. Zresztą
nawet system Uwarowa okazał się potem, od okresu Wiosny Ludów,
zbyt słaby dla ideologicznego umocnienia monarchii - piśmiennictwo
i oświata poczuły wówczas jeszcze dotkliwiej niż przedtem ciężką
rękę caratu.



RUCH UMYSŁOWY

Prawdziwy stan rzeczy dochodził jednak coraz wyraźniej do świa-
domości społeczeństwa, i to w różny sposób, m. in. przez literaturę
piękną. Przejawy negatywnego stosunku do samowładztwa i pod-
daństwa znajdują się w wielu utworach dwóch najwybitniejszych
poetów rosyjskich, Puszkina i Lermontowa. Mikołaj Gogol odzwier
ciedlił w swojej twórczości istotne oblicze obszai-nictwa, chciwość,
tępotę i służalstwo biurokracji oraz utrwalił obraz rozpaczliwego
stanu prowincji rosyjskiej. Szczególne znaczenie miała twórczość wy-
bitnego myśliciela i krytyka Wissariona Bielińskiego, do dziś zadzi-
wiającego nas demokratyzmem swoich przekonań. Działały także
różne konspiracyjne kółka intelektualistów. Postępowa Rosja nie
ustawała w walce, a nie mogąc wówczas walczyć czynem, protestowała
przeciw systemowi demaskując go także w twórczości literackiej.
I w tym sensie np. twórczość Gogola sta owiła prawdziwe odbicie
epoki i wyrastała organicznie z jej potrzeb, chociaż nie był on
wcale rewolucjonistą ani aktywnym bojownikiem o zmianę istnieją-
cego stanu rzeczy, chociaż ulegał różnym wpływom, naciskom i pre-
tensjom, a niejeden raz opowiadał sig po stronie absolutyzmu i pod-
daństwa, najdobitniej w r. 1844, w Wybranych wyjątkach z listów
do przyjaciól.
Przeciwko takiemu stanowisku zaprotestował ostro Bieliński w swo-
im Liśc ie do Gogola (1847), nazwanym przez Lenina,jednym z naj-
lepszych utworów nielegalnej prasy demokratycznej" (List krążył
w odpiśach, opublikowano go znacznie później). I Bieliński jednak
przechodził przedtem skomplikowaną i najeżoną wątpliwościami dro-
gę rozwojową. Urodzony w r. 1811, studiował w Moskwie i brał
w tym okresie aktywny udział w pracy kófek młodzieżowych, póź-
niej poświęcił się głównie krytyce literackiej. W 1838 r. stanął na
czele zespołu redakcyjnego dwutygodnika "Moskiewskij Nabludatiel"
("Obserwator Moskiewski"), a po przeniesieniu się w rok później
do Petersburga zaczął współpracować z czasopismem "Otieczestwien-



I9 Historiu Rosji 289




nyje Zapiski" ("Zapiski Ojczyste"). W publikowanych wówczas
artykułach Bieliński rozwijał myśl o konieczności "pojednania się
z rzeczywistością"; pod koniec r. 1840 ten kryzys wewnętrzny
skończył się definitywnie. Dalsza działalność Bielińskiego, przed-
wcześnie, zmarłego na gruźlicę w r. 1848, to już w pełni dojrzałe
utwory krytyczne o arcyd iełach literatury rosyjskiej, utwory, które
rozwijały w czytelnikach zamiłowanie do wolności i nienawiść do
wszelkich form ucisku. Pisał zresztą Bieliń.ski nie tylko o literaturze.
Ruch umysłowy w ówczesnej Rosji, tak żywy mimo surowości

.. . :..1 . ..

















Tymoteusz Granowski rałami; opowiadając się bo-
wiem za maksymalną euro-
peizacją stosunków w Rosji, nie mogli aprobować np. poddaństwa.
Z drugiej znowu strony nie wchodziły tu w grę żadne tendencje
radykalne - nie aprobując poddaństwa chłopów, okcydentaliści
myśleli tylko o "odgórnej", należycie przemyślanej i spokojnie prze-
prowadzonej reformie stosunków na wsi. Okcydentaliści nie tworzyli,
rzecz jasna, żadnego obozu ani żadnego stronnictwa i dlatego za-
licza się do nich różne osobistości, nie zawsze całkiem ściśle. Ze
względu na List filozoficzny był niewątpliwie okcydentalistą Czaada-
jew, w pewnym sensie może Bieliński, ponieważ dobrze wiedział,
co warto zaczerpnąć z ideologii Zachodu dla poprawienia stosunków

w Rosji; również historyk Tymoteusz Granowski, który fascynował
słuchaczy uniwersytetu moskiewskiego wykładami z zakresu historii
średniowiecznej, zawierającymi wiele interesujących myśli i analogii.
Byli nimi także: jeden z najwybitniejszych powieściopisarzy rosyj-
skich, Iwan Turgieniew, historyk i publicysta Konstanty Kawielin,
krytyk i historyk literatury Paweł Annienkow, ekonomista Iwan
Babst i wielu innych.
Na przeciwnym stanowisku stali teoretycy myśli słowianofilskiej.
Utrzymywali oni, że warunki życia i układ sił społecznych w Rosji
zawsze odznaczały się cechami pozytywnymi, że w stosunkach między
ludem i władzą państwową zawsze panowała zgodność i że właśnie
dzięki temu stale kształtowały się przesłanki dalszego postępu. Także
przyjęcie prawosławia, zawierającego najlepsze i najczystsze formy
chrystianizmu, miało niezmiernie doniosłe znaczenie dla Rosji, która
znalazłaby się na fałszywym torze rozwojowym, gdyby poszła za
wzorami Zachodu. Poglądy te nie przeszkadzały jednak słowianofilom
w zrozumieniu faktu, że poddaństwo jest przeżytkiem, i dlatego
także opowiadali się za jego zniesieniem. Wielu z nich zajmowało
się badaniami nad folklorem rosyjskim, co miało znaczenie dla
rozwoju iiauki. Najbardziej typowymi przedstawicielami nurtu sło-
wianofilskiego byli naukowcy, publicyści i pisarze: bracia Iwan
i Piotr Kiriejewscy oraz Iwan i Konstanty Aksakowowie, Aleksy
Chomiakow i Jerzy Samarin. Mimo ograniczoności poglądów i wy-
raźnego ich podobieństwa do teorii oficjalnej ludowości carat nie
darzył sympatiami słowianofilów, obawiając się ich jako reprezen-
tantów bądź co bądź samodzielnego myślenia.



PROBLEM LUDNOŚCI CHŁOPSKIEJ W POLITYCE PAŃSTWOWEJ


Ruchy masowe nie zanikły po stłumieniu powstania dekabrystów,
osiągając szczególnie wysoki stopień natężenia w latach 1830 -1831.
Przyczyną szeregu wystąpień w r. 1830 była straszna epidemia
cholery. Zaczęło się na południu, gdzie zrozpaczona ludność, po-
zbawiona środków do życia i zmuszana brutalnie do przestrzegania
drakońskich przepisów o kwarantannie, zrywała się do wystąpień
(tzw. bunty cholerowe). Tak było w Sewastopolu, gdzie musiano
tłumić bunt przy pomocy specjalnie ściągniętych wojsk, a potem
także w guberniach centralnych; tam chłopi, podnieceni pogłoskami
o "zatruwaniu studzien", demolowali lokale policyjne, a nawet

290 291




szpitale, mordowali urzędników i lekarzy; w Tambowie przestały
na pewien czas działać władze rządowe. W 1831 r. zanotowano
rozruchy na takim samym tle w Petersburgu. Doszły też znowu
do głosu konflikty w osiedlach vojskowych - w guberni nowo-
grodzkiej osiedleńcy zawładnęli miastem Stara Russa.
Wszystkie te bunty dławiono krwawo i nie szczędzono represji
po ich stłumieniu. Koła dworskie były tym wszystkim poważnie
zaniepokojone, zwłaszcza że bunty cholerowe i powstania w osiedlach
wojskowych nie wyczerpywały wszystkich kłopotów; rewolucja lipco-
wa r. 1830 we Francji, sierpniowa w Belgii i powstanie listopadowe
w Polsce spędzały sen z powiek Mikołajowi I i jego dostojnikom,
zwłaszcza że oddziały wysłane celem powtórnego ujarzmienia Kró-
lestwa poniosły też niemało klęsk. Wszystko to razem zmuszało do
podjęcia jakichś kroków zaradczych i byłoby uproszczeniem twier-
dzenie, że za Mikołaja I rozpatrywano sprawę chłopską tylko
z punktu widzenia represji. Sytuacja była w ogóle o wiele bardziej
skomplikowana. Problem agrarny zaogniał się nieustannie, wystąpień
chłopskieh naliczyć można w trzydziestoleciu mikołajowskim co naj-
mniej 500, a rozwój ekonomiczny, kraju też dyktował konieczność
zniesienia prawa pańszczyźnianego, coraz mniej wygodnego nawet
dla właścicieli ziemskich. Wśród obszarników, zwłaszcza pesiadają-
cych swe dobra na terenach mniej urodzajnych, coraz bardziej
wyraźne stawały się tendencje do wyzwolenia chłopów z niewoli
osobistej i przekształcenia ich na pracowników najemnych - wy-
starczy dla analogii przypomnieć zniesienie poddaństwa w guber-
niach nadbałtyckich. A położenie chłopów było tak złe, że nie
mogło już nawet zmienić się na gorsze, i ani katorga, ani straszne
kary chłosty nie zapobiegały dalszym ruchom, masowym ucieczkom
z osiedli czy innym formom protestu.
Rząd nie mógł zatem uchylić się od prób idących w kierunku
położenia kresu przynajmniej najbardziej drastycznym przejawom nie-
sprawiedliwości i uporządkowania stosunków administracyjnych w do-
brach państwowych. W tym celu utworzono kilka "tajnych komi-
tetów", zebrano sporo różnych materiałów i odbyto wiele posiedzeń,
na których czasami nawet żywo dyskutowano i sporządzono nie-
mało notatek i. raportów. Niewiele jednak z tego wprowadzono
w życie - wymienić by tu można trzy dekrety. Pierwszy, jeszcze
z r. 1827, ograniczał przywilej obszarników do zsyłania chłopów
na Sybir: osoby liczące ponad 50 lat, osoby chore i niezdolne
do pra,cy oraz małe dzieci nie podlegały już działaniu tego prawa.

Nie wolno było też rozłączać małżeństw, a zesłanych chłopów nie
zaliczano już jako rekrutów. Dwa inne dekrety zabraniały sprze-
dawania "dusz" chłopskich. oddzielnie od rodzin i przyjmowania
chłopów poddanych na pokrycie prywatnych długów.
Oczywiście, wielu ziemian rosyjskich nie chciało nic słyszeć
o jakichś zasadniczych reformach, uporczywie trzymając się dotych-
czasowego układu rzeczy mimo całej jego anachroniczności. Mikołaj I
bez wątpienia podzielał takie stanowisko, ale obawa o następstwa
przecież zmuszała go do nieustannego krążenia wokół tego problemu
i do enuncjacji o charakterze mało wprawdzie konkretnym, lecz
bardzo znamiennym. "Nie ulega wątpliwości - mówił na posiedzeniu
Rady Państwa w r. 18 2 - że prawo pańszczyźniane, biorąc pod
uwagę obecny jego układ u nas, to zło przez wszystkich odczuwane
i dla wszystkich oczywiste; byłoby jednak rzeczą jeszcze bardziej
zgubną zmieniać je w chwili obecnej. Świętej pamięci cesarz Alek-
sander na początku swego panowania miał zamiar dać wolność
poddanym, lecz później sam porzucił tę myśl jako absolutnie przed-
wczesną i niemożliwą do zrealizowania. I ja także nigdy nie zde-
cyduję się na to; sądzę bowiem, że czas, w którym można będzie
poczynić takie kroki, jest w ogóle jeszcze odległy, a teraz każdy
odnoszący się do tego pomysł byłby tylko przestępczym zamachem
na ład społeczny i na dobro państwa. Bunt Pugaczowa pokazał,
do czego może dojść szaleństwo czerni. . . Nie wolno jednakowoż
ukrywać przed sobą, iż teraz myśli się inaczej niż dawniej, i dla
każdego rozsądnego obserwatora musi być jasne, że obecny stan
rzeczy nie może trwać wiecznie".
Charakteryzującjeszcze przyczyny powtarzających się coraz częściej
zaburzeń, ar podkreślił "nieostrożność" właścicieli ziemskich, którzy
dają swoim poddanym "niewspółmierne z ich stanem wykształcenie",
oraz na fakt - musiał to przyznać - że niektórzy ziemianie nad-
używają swojej władzy nad poddanymi. Biorąc to wszystko pod
uwagę, nie trzeba wprawdzie dawać chłopom wolności, należy jednak
jakoś torować drogę dla stopniowego przejścia do innego porządku
rzeczy, przy utrzymańiu całkowitej nienaruszalności obszarniczego
prawa do ziemi: Stanowisko takie przebija wyraźnie z uchwalońego
w 1842 r. przez Radę Państwa dekretu o chłopaćh "zobowiązanych".
Obszarnicy mogli odtąd dobrowolnie zawierać umowy z chłopami,
którzy w ten sposób wyzwalali się od zależności poddańczej i otrzy-
mywali od panów nadziały gruntu do użytkowania w zamian za
określone powinności. Dekret ten w bardzo niewielkim stopniu

292 293




zmieniał postanowienia dekretu "o wolnych oraczach" z r. 1803,
uchylając tylko pewne krępujące przy zawieraniu umów przepisy.
W połowie czwartego dziesiątka lat XIX w. otrzymał polecenie
przygotowania projektów szeregu zmian generał Paweł Kisielow,
w latach następnych jeden z najbliższych współpracowników cara
na tym polu. On też stanął na czele V Oddziału osobistej kancelarii
cara, a od końca 1837 r. przejął również kierownictwo nowo utworzo-
nego ministerstwa dóbr państwowych i sprawował je bez mała
20 lat. Ministerstwo to miało swoje organy wykonawcze w po-
szczególnych guberniach i okręgach; na niższym szczeblu terytorial-
nym wprowadzono bądź usprawniono istniejące zarządy gromadzkie
i wiejskie, które sprawowały swoje funkcje jak gdyby na zasadach
samorządu, choć zwykle nie bez ingerencji czynników administracji
państwowej. Ministerstwo dóbr państwowych prowadziło również
akcję w kierunku pewnego zwiększenia nadziałów chłopów państwo-
wych, ułatwiało przesiedlanie się, prowadziło prace pomiarowe
w terenie, zakładało instytucje kredytowe, a także szkoły i szpitale.
Te "reformy Kisielowa", wprowadzane w życie w latach 1837-1841
,
chociaż nie zakrojone zbyt szeroko i nie naruszające w niczym
systemu, polepszyły jednak w pewnym stopniu położenie chłopów
państwowych, co uwidoczniło się również nieco później, ' v okresie
zasadniczej reformy chłopskiej. Dekrety o likwidowaniu ugorów,
zalesianiu obszarów bezleśnych i osuszaniu błot realizowano różnie;
najwięcej sprzeciwów budziła dokuczliwa i często brutalna ingerencja
administracji, która szczególnie dała się we znaki ludności w związku
z zainicjowaniem akcji sadzenia ziemniaków w Rosji. W kilku
guberniach doprowadziło to nawet do groźnych rozruchów-
tzw. buntów kartoflowych (1841-1843). W powodzi nieustannie
wydawanych dekretów pewne znaczenie przyznać trzeba rozporzą-
dzeniu z r. 1847, które pozwalało chłopom wykupić się z pod-
daństwa, gdy majątek obszarniczy sprzedawano za długi, i z r. 1848 -
to ostatnie umożliwiało poddanym nabywanie własności nieruchomej,
choć tylko za zgodą obszarników. Dekret wydany w r. 1846,
zakazywał rugowania chłopów z ich gruntów w Królestwie Polskim,
kasował różne obyczajowe świadczenia poza właściwą pańszczyzną
i zezwalał chłopom na zanoszenie skarg do organów władzy.
Jedną z najważniejszych reform przeprowadzonych za Mikołaja I
była kodyfikacja praw, na co Rosja czekała prawie dwieście lat.
Obarczony tym zadaniem II Oddział kancelarii cesarskiej zrealizował
je względnie szybko i dokładnie, głównie dzięki talentom organiza-
cyjnym i osobistej pracowistości Michała Sperańskiego, właściwego
kierownika wszystkich prac. Ustawy wydane w okresie od Uloże-
nia soborowego w r. 1649 aż do wstąpienia Mikołaja I na tron
złożyły się na licząey 45 tomów pierwszy Zbiór w szystkićh praH
imperium rosyjskiego (Polnoje sobranije zakonon Rossijskoj impierii ,
wydany drukiem w r. 1830. Oddzielnie wyselekcjonowano i wy-
dano w 15 tomach zbiór wszystkich praw obowiązujących aktualnie
jako tzw. Swod zakonow. Po latach nieprawdopodobnego zamętu
prawodawstwo rosyjskie zostało solidnie uporządkowane, chociaż
w niczym nie zmieniło to faktu, że we wszystkich urzędach,
w sądownictwie i w administracji nadal panoszyły się łapownictwo,
przewlekanie spraw i kradzież mienia państwowego.
Nie należałoby również wyobrażać sobie, że formalne uregulowa-
nie tych spraw nie pozostawiało już nic do życzenia; w działalności
kodyfikacyjnej brano za podstawę dekrety wydawane w różnych
okresach, co niejednokrotnie prowadzić musiało do bardzo skompli-
kowanych,zestawień. Dawało się to szczególnie odczuć w zakresie
ustawodawstwa karnego i w latach następnych trzeba było te sprawy
wyjaśniać i komentować. Zbiór H.szy.stkichpraw kontynuowano do koń-
ca istnienia caratu; wszystkie ustawy i dekrety, które pojawiły się
w jednym roku, wydawano drukiem w oddzielnym tomie, tak że
w następnych zbiorach tyle jest tomów (czasami dwuczęściowych),
ile było lat. Zbiór drugi objął materiały od grudnia 1825 do 1(13) III
1881 r. - 55 tomów, zbiór trzeci od marca 1881 do r. 1913 włą-
cznie - 33 tomy; więcej nie zdążono opublikować.
Na uwagę zasługuje.też reforma finansowa, którą w latach 1839-
1843 przeprowadził minister tego resortu Jegor. Kankrin (Georg
Cancrin - był pochodzenia niemieckiego). Rosyjski system finansów
znajdował się w nie najlepszym stanie, wartość pieniądza papierowe-
go (aśygnacji) ułegała ciągłym oscylacjom. Kankrin obniżył ostatecz-
nie wartość asygnacji, ustalając relację między nimi i srebrnymi rub-
lami jako 350 do 100 oraz zarządził emisję nowych pieniędzy papiero-
wych o wartości opartej na posiadanym zapasie metali szlachetnych.



DZIAŁALNOŚĆ KÓŁEK MŁODZIEŻOWYCH


Po tragicznym grudniu 1825 r. siły rewolucyjne przejściowo się
wyczerpały i musiał nastąpić okres względnego przynajmniej uspoko-
jenia, zwłaszcza że żelazny system uniemożliwiał natychmiastowe


294 I 295




podjęcie walki na nowo. Mimo wszystko jednak próbowano zbierać
do niej siły i zrzeszano się w mniejszych kółkach konspiracyjnych,
gdzie toczono dyskusje nad przyczynami poprzednich niepowodzeń
i próbowano zdać sobie sprawę z perspektyw na przyszłość. Spośród
założycieli i działaczy tych kółek niektórzy stać się mieli później
wybitnymi przedstawicielami rosyjskiej myśli społecznej i politycznej.
Sama działalność kółek łączyła się dość ściśle z życiem uniwersyteckim.






















Przodowała Moskwa, gdzie już w 1827 r. ukształtowało się kilku-
nastoosobowe kółko braci Kritskich (Michała, Piotra i Wasyla). Nie
miało ono ani siły, ani żadnego specjalnego znaczenia, członkowie
jego dyskutowali o konieczności wprowadzenia ustroju konstytucyj-
nego w Rosji i marzyli o tym, ażeby Puszkin stanął na ich czele;
potem miano wzniecić powstanie, co nie wydawało im się na-
wet specjalnie trudne. Słabe jeszcze umiejętności konspiracyjne
sprawiły, że kółko Kritskich szybko zostało rozgromione przez po-
licję; także i inne kółka i stowarzyszenia nie uniknęły podobnego
losu. W 1831 r. zlikwidowano w Moskwie kółko Mikołaja Sunguro-
wa, obejmujące również kilku Polaków. W tym samym czasie działało
tamże kółko noszące swoistą nazwę "kółka numeru 11" (zbierano
się w pokoju o takim numerze), w którym główną rolę odgrywał Bie-
liński. Stowarzyszeni czytali wybitniejsze utwory post.ępowych pisarzy

rosyjskich i zastanawiali się nad losami swego narodu. Bieliński
już wtedy napisał dramat pt. Dymitr Kalinin, z pasją odzwierciedlający
beznadziejną walkę młodego
człowieka, poddanego, przeciw
systemowi pańszczyźnianemu
i zaznajomił swoich przyjaciół
z treścią tego utworu; była to
jedna z przyczyn wydalenia go
z uniwersytetu. Od r. 1832 ist-
niało przez kilka lat kółko zało-
żone przez Mikołaja Stankiewi-
cza, a zajmujące się także dy-
skusjami literackimi i filozoficz-
nymi. Brali w nich udział: Bie-
liński, późniejszy wybitny dzia-
łacz rewolucyjny Michał Baku-
nin, słowianofil Konstanty Ak- . ;.
sakow, okcydentalista Wasyl
Botkin i inni.
I jeszcze jedno kółko dzia-
łało w uniwersytecie moskiew- Aleksander Hercen
skim. Założyli je dwaj wy-
bitni później działacze rewolucyjni na emigracji, Aleksander Hercen
i Mikołaj Ogariow. Hercen miał 14 lat, gdy na uroczystym na-
bożeństwie odprawionym w r. 1826 w Moskwie na intencję
szczęśliwego panowania Mikołaja I przysiągł sobie, że całe swoje
życie poświęci walce rewolucyjnej. Można by oczywiście uznać
to za przejaw dziecinnego zapału, gdyby nie fakt, że Hercen został
tej młodzieńczej przysiędze wierny aż do śmierci. Nieco później na-
stąpiła druga jeszcze przysięga, złożona przez Hercena wspólnie
z Ogariowem, na Wróblich Wzgórzach pod Moskwą (Worobiowy
Gory - dziś Wzgórza Leninowskie - w obrębie miasta), że po-
święcą tej walce całe życie, że śmierć dekabrystów musi zostać
pomszczona.
Ideowy wpływ dekabrystów na młodego Hercena był wówczas
przejawem zupełnie naturalnym. Gdy po wstąpieniu w r. 1829 na
wydział matematyczno-fizyczny uniwersytetu moskiewskiego Hercen
zakładał tajne kółko studenckie, czynił to w nadziei, że z czasem
powiększy się ono znacznie i przerośnie w organizację podobną do
stowarzyszeń dekabrystowskich. Członkowie kółka rozpamiętywali

296 297

Wissarion Bieliński




niedawne czyny dekabrystów, zastanawiali się nad przyczynami ich
klęski, szukali odpowiedzi na różne dręczące ich pytania w lek-
turze dzieł o treści politycznej i filozoficznej. Działacze kółka cieszyli
się dużym autorytetem wśród młodzieży, a istnieją też dowody na
to, że praca ich znalazła oddźwięk poza uniwersytetem.
Dojrzewając intelektualnie, oddając się zajęciom kółkowym i bar-
dzo szerokiej lekturze, studiując intensywnie nie tylko obowiązujące
dyscypliny, lecz i dzieła z zakresu postępowej literatury i myśli spo-
łecznej, Hercen szedł coraz dalej w procesie kształtowania swoich
poglądów. Zachwycał się rewolucją lipcową 1830 r. we Francji, po-
wstanie listopadowe w Polsce nasunęło mu głębsze refleksje - oto
tak blisko rdzennej Rosji powstańcy walczyli z caratem. Ulegając
jeszcze wtedy niejednokrotnie romantycznym porywom i mierząc
siły na zamiary, Hercen chwilami sądził, że pod wpływem powstania
listopadowego wybuchnie rewolucja także w samej Rosji. Na prze-
konanie jego wpływały w ogóle dość wyraźnie kontakty z licznymi
studentami polskimi w Moskwie; już mając lat 19 Hercen był zde-
cydowanym przyjacielem Polski i Polaków. Po latach przyjaźń ta
splotła się z bardzo aktywną działalnością praktyczną na rzecz spra-
wy pol skiej.
Moskiewskiej działalności Hercena nie można jeszcz nazwać re-
wolucyjną, lecz reżim Mikołaja I nie znał pobłażania nawet dla
przejawów nie przedstawiających poważniejszego niebezpieczeństwa.
Więzienie i zesłanie nie ominęły nikogo spośród tych, którzy w jaki-
kolwiek sposób występowali przeciw systemowi, nie uniknął tego
losu i Hercen. Aresztowano go w lipcu 1834 r. (Ogariowa spotkało
to samo nieco wcześniejj i po kilku miesiącach zesłano do guberni
permskiej. Potem Hercen uzyskał zezwolenie na przeniesienie do
Wiatki, gdzie pracował w kancelarii gubernatora, z początkiem zaś
1838 r. - do Włodzimierza, a więc już znacznie bliżej Moskwy.
Ostatecznie Hercen znalazł się w Petersburgu, gdzie poznał się
z Bielińskim, włączył się czynnie do salonowych dyskusji między
okcydentalistami i słowianofilami i zajął się działalnością publicysty-
czną. Petersburg, miasto o porywającym jak na owe czasy tempie
życia, ośrodek sprzeczności najbardziej krańcowych i rzucających się
w oczy, nie wpłynął na zmianę przekonań Hercena, wprost przeciw-
nie - utrwalił je na zawsze. Po uzyskaniu zezwolenia na powrót
do Moskwy (1842) Hercen postanowił wyjechać za granicę, ażeby
oderwać się od znienawidzonego systemu i w wolnej atmosferze
rozwinąć taką działalność, która naprawdę przyda się Rosji.


298

Dopiero z początkiem r. 1847 zdołał Hercen wyjechać wraz
z rodziną za granicę, żeby nigdy już nie powrócić do Rosji. W Rzymie
doszła go wieść o rewolucji lutowej we Francji, dokąd niebawem
pośpieszył. Początkowy entuzjazm gasł jednak szybko, zamiast
triumfu sprawiedliwości społecznej Hercen przeżył dni czerwcowe-
masakrę robotników paryskich, a w miesiącach następnych osta-
teczny odpływ fali rewolucyjnej aż do wyboru Ludwika Napoleona
na prezydenta Republiki Francuskiej. W Paryżu Hercen nawiązał
kontakty z niektórymi działaczami i literatami polskimi, m. in.
z Edmundem Chojeckim, u którego w lutym 1849 r. poznał
osobiście Mickiewicza i zobowiązał się wobec niego do współpracy
z "Trybuną Ludów" - właśnie wtedy Mickiewicz przystępował
do jej wydawania. Nie doszło jednak to tej współpracy, ponieważ
Hercen nie mógł się zgodzić z bonapartyzmem poety.
Klęska rewolucji we Francji wywarła silny wpływ na dalszą
działalność Hercena, który rozczarowawszy się do Zachodu zaczął
rozmyślać nad tym, czy w samej Rosji nie znalaz#oby się pierwiastków
mogących stać się rękojmią sprawiedliwego ustroju społecznego w przy-
szłości - stąd idealizowanie przez niego rosyjskiej wspólnoty gminnej.
Ostatecznie Hercen postanowił założyć Wolną Drukarnię Rosyjską,
ażeby za pośrednictwem prawdziwie wolnych czasopism nawiązać
jak najściślejsze kontakty z własnym społeczeństwem i przyczynić
się do jego rewolucyjnego wychowania. Wolna Drukarnia Rosyjska
powstała w r. 1853 w Londynie. W latach 1855-1862 Hercen wydał
siedem roczników (ósmy w Genewie, w 1869 r.), pod nazwą "Polar-
naja Zwiezda" ("Gwiazda Polarna"), z podobiznami pięciu powieszo-
nych dekabrystów na karcie tytułowej. Od lipca 1857 r. wychodził
przez dziesięć lat "Kołokoł" ("Dzwon") - najświetniejsze rosyjskie
pismo rewolucyjne w XIX w.
Działalność kółek moskiewskich należy chronologicznie do okresu
rewolucjonizmu szlacheckiego, choć członkowie ich nie rekrutowali
się już tylko spośród szlachty. Powoli na arenę działalności społecznej
i politycznej wkraczali ludzie wywodzący się z różnych warstw spo-
łecznych, czyli tzw. raznoczyńcy - w okresie następnym, obejmują-
cym prawie całą drugą połowę XIX w., inteligencja raznoczyńska
odgrywać będzie rolę najważniejszą. .
Właśnie podobny był już skład nowej organizacji założonej w Pe-
tersburgu ( 1845) przez Michała Butaszewicza-Pietraszewskiego. Do te
kółka wchodzili nauczyciele, literaci i studenci, zbierano się co piątku
w mieszkaniu Pietraszewskiego, dyskutowano nad zagadnieniami


299




politycznymi, filozoficznymi i literackimi oraz nad najbardziej aktu-
alnymi problemami własnego kraju. Ci tzw. "pietraszewcy" wyobra-
żali sobie przyszłą Rosję jako państwo socjalistyczne, do którego
wiedzie droga tylko przez rewolucję. Ich kółka powstawały także w in-
nych miastach, gdy zaś w r. 1848 wybuchła rewolucja w wielu krajach
europejskich, a w samej Rosji przybrały na sile wystąpienia chłopskie,
"pietraszewcy" postanowili rozszerzyć organizację i przystąpić do
przygotowania planu ogólnoludowego powstania. Zamiary te były
jednak jeszcze tak samo utopijne, jak ich socjalizm, i w r. 1849
policja położyła kres wszystkiemu. Sąd wymierzył członkom organi-
zacji bardzo surowe kary, były i wyroki śmierci. Dopiero przed
samym wykonaniem wyroku na skazańcach (był wśród nich i Dosto-
jewski, znany już wówczas, a w latach późniejszych jeden z czoło-
wych pisarzy rosyjskich) przyszła wiadomość o ułaskawieniu i zmianie
kary śmierci na katorgę. Egzekucji nie miano zresztą w ogóle za-
miaru przeprowadzić.
Spośród ówczesnych organizacji rewolucyjnych na uwagę zasługi-
wałoby jeszcze Bractwo Cyryla i Metodego, założone w Kijowie
w 1846 r. Liczyło ono około 100 członków, którzy dzielili się dość
wyraźnie na dwa skrzydła: umiarkowane = reprezentował je m. in.
profesor uniwersytetu kijowskiego (założonego w r. .18 4) Mikołaj
Kostomarow, i radykalne, rewolucyjno-demokratyczne - jego głów-
nym przedstawicielem był największy poeta ukraiński Taras Szewczen-
ko. Ukraińscy rewolucyjni demokraci chcieli walczyć o obalenie
samowładztwa oraz o zniesienie poddaństwa i obszarniczego stanu
posiadania, myśleli również o federacyjnej republice wszystkich państw
słowiańskich w przyszłości. Policja rozgromiła Bractwo Cyryla i Meto-
dego już w r. 1847.

ROZWÓJ STOSUNKÓW KAPITALISTYCZNYCH W PIERWSZEJ POŁOWIE
XIX WIEKU

Żadne wysiłki rządu ani też nieprzejednana postawa znacznej
części obszarników nie mogły powstrzymać naturalnych procesów
rozwojowych, tżn. kryzysu stosunków feudalnych i stopniowego na-
rastania poszczególnych ogniw układu kapitalistycznego. Rosja prze-
żywała ostatnie dziesięciolecia prawa pańszczyźnianego i tylko sztucz-
nie można było utrzymywać je nadal. Praca darmowa na roli pań-
skiej, coraz mniej wydajna, przynosiła obszarnikom bardzo względne
korzyści, a rozwijający się przemysł potrzebował nieustannie wol-
nych robotników.


300

Niełatwo też było zbywać towary na rynku wewnętrznym, coraz
mocniejszym i coraz bardziej jednolitym, lecz przecież niewystarcza-
jącym, bo główni odbiorcy - chłopi - reprezentowali zbyt słabą
siłę nabywczą; uwolnienie chłopów od poddaństwa stawało się spra-
wą największej wagi. Rosja dojrzała do tego, żeby przemysł mógł
rozwijać się bez ograniczeń i żeby zapanowały bardziej nowoczesne
metody w gospodarce rolnej. W niektórych majątkach zaczęto zresztą
już stosować maszyny rolnicze i korzystać z pracy najemnej, głów-
nie podczas robót sezonowych. Intensywniej przebiegał również pro-
ces zamiany pańszczyzny na czynsze
W 1825 r. Rosja liczyła nieco więcej niż 5000 zakładów wytwór-
czości przemysłowej, co na tle istniejących stosunków społecznych
należy uznać za liczbę raczej pokaźną. W połowie w. XIX było
tych przedsiębiorstw już 10 000 z górą, przy czym zatrudniały one
pół miliona robotników. Dominowały manufaktury, ale już prywatne,
a procent robotników wolnonajemnych stale wzrastał. Coraz częściej
też znajdowały w produkcji zastosowanie maszyny, od początku pią-
tego dziesiątka lat XIX w. przebiegało to nawet w tempie zupełnie
przyzwoitym. Maszyna parowa znalazła naprzód zastosowanie w że-
gludze - pierwszy parostatek odbył kurs między Petersburgiem
i Kronsztadem w r. 1815, a w r. 1850 już ponad 100 statków pa-
rowych kursowało regularnie na najważniejszych rzekach, m. in. na
Wołdze, Newie i Dnieprze. Stosunkowo szybko zaczęło się budo-
wnictwo kolejowe, ale ogólna długość linii była z początkiem drugiej
połowy stulecia jeszcze mała. Pierwszą linię kolejową - o zna.czeniu
wyłącznie lokalnym - zbudowano w latach 1833 -1834 w zakładach
przemysłowych w Niżnym Tagilu (na Uralu, nad Tagilem, na północ
od Jekaterynburga). Długość tej linii wynosiła 3,5 km, a budowni-
czymi byli dwaj pańszczyźniani robotnicy zakładów, ojciec i syn,
Jefim i Miron Czerepanowowie. W 1837 r. ukończono budowę linii
łączącej Petersburg z Carskim Siołem, a w latach 1843 -1851 zbu-
dowano linię kolejową Petersburg-Moskwa. Większego rozmachu
budownictwo kQlejowe mogło nabrać dopiero później, po zniesieniu
poddaństwa.
Od początku lat czterdziestych rozszerza się znacznie zastosowa-
nie maszyn w produkcji przemysłowej, choć długo jeszcze istniało
pod tym względem poważne zróżnicowanie, zarówno w poszczegól-
nych gałęziach wytwórczości, jak też jeśli chodzi o rozmieszczenie
geograficzne ośrodków produkcyjnych. Najwcześniej zaczął się przy-
stosowywać do nowych warunków przemysł tekstylny, zwłaszcza zaś


341




bawełniany; Rosja nie miała wówczas jeszcze swojej bawełny i mu-
siała ją sprowadzać z zagranicy - drogi surowiec wymagał szybkiej
obróbki i dlatego w tej gałęzi produkcji metody rękodzielnicze
ustępowały najszybciej. Rodzimy przemysł maszynowy rozwijał się
głównie w Petersburgu, z czasem miały powstać inne jeszcze ośrodki.
Przestarzałe metody produkcji utrzymywały się przede wszystkim
w hutach uralskich, a wśród robotników znaczną większość stanowili
tam jeszcze chłopi poddani. Przedsiębiorcy tamtejsi wykonywali głów-
nie zamówienia rządu i otrzymywali z Petersburga wysokie subsydia,
nie wykazywali więc specjalnej pasji w kierunku zmiany tego stanu,
nie bardzo zresztą było to nawet możliwe przed uwłaszczeniem chło-
pów. Wreszcie coraz większego znaczenia nabierał przemysł spożywczy
n. cukrownictwo ma c nie b le akie możliwości rozwoju wobec
( p ), Ją y y J
nieograniczonej po prostu bazy surowcowej.
W XVIII w. cukrownie rosyjskie przerabiały importowaną trzcinę
cukrową ; produkcja cukru z buraków zaczęła się w r. 1802 i odtąd
rozwijała się w dużym tempie, tak iż w r. 1850 działało już ponad
300 cukrowni o łącznej produkcji około miliona pudów (1 pud =
= 16,38 kg).
Handel zagraniczny nadal obejmował przeważnie płody rolne
i surowce naturalne - zboże, len, konopie, tłuszcze, skć rę, drewno.
Wywożono także artykuły przemysłowe, z reguły tylko do krajów
bardziej zacofanych gospodarczo, jak Turcja, Persja i kraje środkowo-
azjatyckie. Import obejmował różnego rodzaju maszyny, bawełnę,
tkaniny wełniane i jedwabne, barwniki i artykuły kolonialne, wśród
których naczelne miejsce zajmowała herbata. Handel wewnętrzny też
zyskiwał stale na znaczeniu, niezależnie od wszelkich przeszkód
w. jego rozwoju; wpływał na to ogólny wzrost produkcji i stałe
zwiększanie się liczby ludności miejskiej. Najbardziej charakterysty-
czną cechą handlu rosyjskiego była duża rola jarmarków, których
liczba przekraczała 6000. Większość ich przypadała oczywiście na
wiejski handel jarmarczny, ale około 30 jarmarków miało obroty
roczne przewyższające milion rubli. Obroty jarmarku w Irbicie prze-
kraczały 40 mln. rubli rocznie, a transakcje zawierane na jarmarku
w Niżnym Nowogrodzie nawet 100 mln. Oba te jarmarki ułatwiały
znacznie cyrkulację towarów między Rosją centralną a Syberią i kraja-
mi Wschodu.

XII. POLITYKA ZAGRANICZNA
MIKOŁAJA I












NOWY ETAP W ROZWOJU
KWESTII WSCHODNIEJ PO KONGRESIE wiedeńskim polityka
zagraniczna Rosji, a w praktyce działalność dyplomacji -rosyjskiej,
znalazła się jak gdyby w impasie. Aleksander I zajmował się pro-
blemami świętego przymierza, lecz zaniedbywał sprawy związane
z bieżącymi interesami politycznymi Rosji, szczególnie gdy chodziło
o Bliski Wschód; jedynie ruchy narodowowyzwoleńcze Serbów i Gre-
ków zaprzątały czasem jego uwagę. Mikołaj I zaraz po objęciu rządów
przeszedł do polityki zdecydowanie aktywnej, stawiając sobie za cel
pozytywne dla Rosji rozwiązanie kwestii eieśnin czarnomorskich.
Niekoniecznie chodziło przy tym o całkowite wyparcie Turków
z Europy - przynajmniej w koncepcjach, jakie snuto w Petersburgu,
chociaż koncepcje te przewidywały jak najdalej idące udzielanie po-
mocy narodom bałkańskim w ich walce przeciw Turcji. Rosja zmie-
rzała przede wszystkim do tego, ażeby utrwalić i zagwarantować
sobie swobodny przejazd okrętów na Morze Śródziemne i żeby cieś-
niny były stale zamknięte dla floty wojennej państw obcych. Wszystko
łączyło się oczywiście z gospodarczym znaczeniem południowych te-
renów Rosji, przyłączonych w ostatnich kilkudziesięciu latach, z nie-
ograniczonymi wprost możliwościami eksportu zboża i w ogóle z roz-
wojem portów czarnomorskich.
Tendencje takie nie budziły zachwytu na dworach zachodnich.
Zarówno pretendująca do supremacji na Bliskim Wschodzie Anglia,
jak i coraz bardziej zainteresowana w problemach bałkańskich Austria
czy z innych przyczyn Francja niechętnie witały każdy sukces Rosji
na tym polu; najbardziej odpowiadała im taka polityka, jaką w ostat-
nich latach swego panowania prowadził Aleksander I. Na Półwyspie
Bałkańskim narastały jednak wydarzenia, które musiały wywołać
żywe zainteresowanie większości państw europejskich, i w konsek-


303




wencji doprowadzić do różnych kombinacji dyplomatycznych, nie
zawsze zgodnych z poprzednią linią działania. W 1821 r. wybuchło
w Grecji powstanie, a w Europie wiedziano, że Rosja otacza opieką
emigrantów greckich, którzy nawet zakładali swoje organizacje w Odes-
sie i w innych miastach. Odpowiedzią na proklamowanie przez
Greków niepodległości w r. 1822 była straszliwa masakra ludności
greckiej w Konstantynopolu i w innych częściach Turcji, co jeszcze
bardziej wzmogło progreckie sympatie społeczeństw europejskich.
O stłumieniu powstania nie mogło już być mowy i dlatego Turcja
zwróciła się z prośbą o pomoc do Mehmeta Alego, paszy Egiptu.
Mehmet Ali, mimo że był wasalem sułtana, dysponował doskonałą,
świetnie zorganizowaną armią, tak że Egipt był militarnie silniejszy
od Turcji. Niebawem wojska egipskie dowodzone przez syna Meh-
meta Alego, Ibrahima paszę, zjawiły się w Grecji i zaczęły syste-
matycznie dławić wszystkie punkty oporu Greków, postępując przy
tym z największym okrucieństwem; jedynie pomoc udzielona Grekom
przez Anglię podtrzymywała jeszcze powstanie. Te najbardziej kry-
tyczne momenty na Półwyspie Bałkańskim przypadły właśnie na
okres, w którym nastąpiła w Rosji zmiana panującego.
Odtąd wypadki potoczyły się szybko. W kwietniu 1826 r. (n.st.)
Anglia i Rosja podpisały w Petersburgu układ (tzw. rotokół pe-
tersburski), postulujący nadanie Grekom autonomii; w sprawie -tej
dyplomaci obu układających się stron mieli się niezwłocznie zwrócić
do sułtana. Na wypadek odmowy oba państwa zastrzegały sobie
wolną rękę co do dalszych decyzji. Niezależnie od protokołu pe-
tersburskiego Rosja wystąpiła zaraz potem z innymi jeszcze żąda-
niami: Mikołaj polecił wystosować do Konstantynopola ultimatum
w sprawie nadania autonomii Mołdawii i Wołoszczyźnie wraz z po-
stulatem, ażeby Turcja stosowała się do wszystkich postanowień
wynikających z poprzednich układów rosyjsko-tureckich. Ultimatum
zostało przyjęte i w dniu 25 IX (7 X) 1826 r. obie strony pod-
pisały w Akermanie bardzo korzystną dla Rosji konwencję, na mocy
której Turcja obiecała udzielić autonomii Mołdawii, Wołoszczyźnie
i Serbii, zgadzając się jednocześnie na swobodne kursowanie rosyj-
skich statków handlowych po swoich morzach.
Tak więc mimo podstawowych różnic w zapatrywaniach politycz-
nych Anglia i Rosja doszły z sobą do porozumienia zwróconego
przeciw Turcji, lecz ultimatum rosyjskie do Turcji i podpisanie kon-
wencji akermańskiej zakłóciły w poważnym stopniu to porozumienie.
Dyplomacja angielska nie była zadowolona z oddzielnie prowadzo-


304

nych pertraktacji, a Rosja poczyniła te kroki, zasłaniając się po-
stanowieniami protokołii petersburskiego, który upoważniał obie stro-
ny do swobodnego podejmowania decyzji, co prawda dopiero wtedy,
gdyby Turcja nie chciała dać Grekom autonomii. Chcąc jednak
osłabić Rosję, Anglicy zaczęli wywierać nacisk na szacha perskiego,
ażeby wydał Rosji wojnę, na co w Teheranie rzeczywiście miano
ochotę. Różne przeciwieństwa rosyjsko-perskie datowały się już od
dawna, a niezależnie od tego Persja zamierzała podjąć próbę od-
zyskania terytoriów utraconych w ostatniej wojnie z Rosją. Syt acja
Rosji nie była wtedy najlepsza, lecz mimo to trudno zrozumieć, na
jakiej podstawie szach liczył na zwycięstwo, a jeszcze trudniej-
dlaczego nie zgodził się na przyjęcie ustępstw, do których Rosja
okazywała skłonność w chwili największego zaostrzenia konfliktu.
Odmowa przyjęcia propozycji rosyjskich pociągnęła za sobą wojnę
(1826-1828).
Rosjanie odnieśli duże sukcesy w tej wojnie. Naczelny dowódca
wojsk rosyjskich, generał Iwan Paskiewicz, pobił wojsko perskie pod
Jelizawetpolem (miasto zdobyte przez Rosjan jeszcze w r. 1804, na-
zywało się wówczas Gandża, dziś Kirowabad), zdobył całą per-
ską Armenię i Tebriz w południowym Azerbejdżanie. Gdy wojska
rosyjskie zagroziły Teheranowi, Persja zgodziła się na zawarcie trakta-
tu pokojowego. Podpisańo go w miejscowości Turkmanczaj (na po-
łudniowy wschód od Tebrizu) - Rosja otrzymała leżące na tery-
torium Armenii chanaty nachiczewański i erywański.



WOJNA ROSYJSKO-TURECKA

W trakcie wojny z Persją Rosja nie traciła z oczu problemu
greckiego, zwłaszcza że powstaniu w Grecji groziła wtedy całkowita
klęska, której mogła zapobiec już tylko jakaś zdecydowana i szybka
interwencja. Z sukcesów rosyjskich na froncie perskim można było
wnioskować, że Rosja mimo zaabsorbowania wojną potrafi się jednak
zdobyć na taką interwencję, a mocarstwa zachodnie nie chciały
dopuścić do jednostronnej obrony interesów greckich. W związku
z tym podjęto kolejne rozmowy dyplomatyczne, które doprowadziły
do podpisania w Londynie (lipiec 1827 r.) układu między Anglią,
Francją i Rosją; w wyniku tego układu zwrócono się do Turcji
i do Greków z żądaniem zawieszenia broni i podjęcia natychmiasto-
wych pertraktacji. Po odrzuceniu tych propozycji połączone jednostki



?0 - Historia Rosji 305




morskie Rosji, Anglii i Francji rozbiły flotę egipsko-turecką w Zatoce
Navarino (południowo-zachodnia Grecja; 20 października). Sytuacja
była dość osobliwa, ponieważ dowódcy floty angielskiej i fran-
cuskiej nie mieli wyraźnego rozkazu podejmowania działań wojennych
przeciw Turcji na morzu - bitwę pod Navarino zaczęli jednak
ufni w swoją przewagę Turcy i wtedy nie pozostawało już żadnego
innego wyjścia.
Po klęsce swojej floty sułtan Mahmud II wezwał do "świętej
wojny" przeciw Rosji i wypowiedział konwencję akermańską. Turcja
nie mogła sobie oczywiście pozwolić na wojnę z całą koalicją-
w Konstantynopolu wiedziano zresztą, że Anglia i Francja również
tego nie pragną i że dla zapewnienia sobie spokoju z ich strony
wystarczy jakoś załatwić sprawę Grecji, z której też wycofano od-
działy tureckie. Wojna rosyjsko-turecka wisiała na włosku i wybuchła
ostatecznie na wiosnę 1828 r. po kilku wystąpieniach ze strony
Turcji przeciw rosyjskim okrętom handlowym. Działania wojenne to-
czyły się na froncie bałkańskim i w Transkaukazji, gdzie Rosjanie
zdobyli ważne twierdze Achałcych, Kars, Bajazet i Erzerum; ponadto
obsadzono cały północno-zachodni pas wybrzeża kaukaskiego. Frontu
bałkańskiego Turcy bronil2 bardzo zaciekle, toteż nie od razu doszło
do decydujących rozstrzygnięć, chociaż już w r. 1828 R sjanie zna-
leźli się w Mołdawii i na Wołoszczyźnie i przekroczyli Dunaj.
W roku następnym dopiero armia rosyjska, dowodzona przez Iwana
Dybicza, pokonała Turków pod Kulewczą (na zachód od Warny)
i przeszła przez Bałkany. Teraz marsz był już bardzo szybki: w sier-
pniu kapitulował Adrianopol, po czym część oddziałów rosyjskich
ruszyła w kierunku Konstantynopola, inna zaś część dotarła do
Morza Egejskiego w pobliżu miejscowości Enos u ujścia Maricy.
Turcji pozostawała już tylko prośba o pokój, który podpisano
w Adrianopolu 2 (14) IX 1829 r. Turcja przyznawała autonomię
Mołdawii i Wołoszczyźnie, godząc się na okupowan.ie obu księstw
naddunajskich przez wojska rosyjskie, dopóki Rosja nie otrzyma
określonych sum tytułem kontrybucji (trwało to do r. 1833). Nastąpiło
również potwierdzenie autonomii dla Serbii i ponowienie obietnicy
przyznania jej Grecji. Rosja otrzymywała ujście Dunaju, znaczną
część kaukaskiego wybrzeża czarnomorskiego oraz tzw. paszałyk
(rejon) achałcychski. Kars, Bajazet i Erzerum wracały do Turcji.
Wojna zakończyła się zatem poważnym sukcesem Rosji, chociaż
w obawie przed konfliktem z Anglią i Francją trzeba było zrezyg-
nować z Konstantynopola.

CARA I RUCHY WOLNOŚCIOWE


Panowanie Mikołaja I wypełnione było również nieustannymi
właściwie akcjami tłumienia różnych ruchów wolnościowych. Dnia
29 XI 1830 r. wybuchło powstanie w Warszawie; w. książę Kon-
stanty, naczelny wódz wojsk Królestwa i faktyczny namiestnik (for-
malnej nominacji nigdy nie miał), zdołał opuścić miasto. Gdy za-
wiodły prowadzone przez umiarkowanych i ostrożnych przywódców
powstania pertraktacje z carem, sejm w Warszawie zdetronizował
Mikołaja I i powołał Rząd Narodowy z Adamem Czartoryskim na
czele. Zaczęła się wojna polskó-rosyjska; w toku jej wojska polskie
odniosły kilka cennych zwycięstw i głównodowodzący wojsk rosyj-
skich Dybicz doczekał się za to gorzkich wyrzutów od Mikołaja.
Mimo to losy wojny były właściwie z góry przesądzone - kie-
rownictwo powstańia nie zdecydowało się na śmiałe reformy spo-
łeczne i nie potrafiło nadać mu ogólnoludowego charakteru, za-
wiodły rachuby na pomoc zagraniczną, odpowiednie rezultaty musiało
też dać kunktatorstwo polskich dowódców. W maju 1831 r. Dybicz
umarł na cholerę, a na czele wojsk rosyjskich stanął Paskiewicz; we
wrześniu padła Warszawa, w miesiąc później było już po kapitulacji
wszystkich pozostałych punktów oporu.
Po zgnieceniu powstania nastąpiły surowe represje - zaoczńe
wyroki śmierci, konfiskata majątków polskich i zniesienie konsty-
tucji z r. 1815. Królestwo stawało się już właściwie integralną
częścią Rosji, tracąc odrębny sej n i odrębne wojsko; zlikwidowano
również koronację cara na króla polskiego. Postanowienia te ujmo-
wał tzw. statut organiczny z r. 1832 ; w latach następnych zaczęła
się też rusyfikacja, wprowadzanie języka rosyjskiego do urzędów,
przemianowanie województw na gubernie itd. Przestały istnieć uni-
wersytety w Warszawie i w Wilnie. Namiestnikiem Królestwa został
Paskiewicz i sprawował tę funkcję aż do śmierci w 1856 r.
Ruchy wolnościowe i społeczne wybuchały również na kresach
Rosji bardzo odległych od Królestwa. Najwięcej kłopotów sprawiały
caratowi Transkaukazja i Kaukaz: w Gruzji od przyłączenia do
Rosji w r. 1801 ruchy ludowe nie ustawały właściwie nigdy, nie
inaczej przedstawiała się - oczywiście odpowiednio później, w miarę
powiększania się nabytków terytorialnych - sytuacja w Armenii
i Azerbejdżanie. Przyczyną tych ruchów był trudny do zniesienia
ucisk feudalny tamtejszych obszarników, ale nie chciano też znosić
reżimu narzuconego przez carat. Szczególnie drastycznie pod tym


306 307




względem ukształtowały się stosunki na wschodnich terytoriach kau-
kaskich, w Czeczenii i w Dagestanie. Samowola urzędników carskich,
łapownictwo, stosowanie przymusu, rekwizycje i ciągłe naruszanie
miejscowych tradycji i obyczajów oburzały nieustannie ludność i po-
tęgowały jej nienawiść do przedstawicieli kolonialno-wojskowego re-
żimu. Sytuację komplikowały stosunki wewnętrzne w tych prowin-
cjach, na pół jeszcze patriarchalne, a na pół feudalne, bardzo niski
poziom techniki uprawy roli i zależność tamtejszych chłopów od
feudałów, przejawiająca się często nawet w formach wynaturzonych.
Nie pomagały starania władz rosyjskich o jairieś trwałe przeciągnięcie
tej arystokracji góralskiej na swoją stronę - feudałowie dages-
tańscy i czeczeńscy też nie chcieli panowania rosyjskiego.
Jeszcze jeden czynnik odegrać tu miał decydującą rolę: muzuł-
mański fanatyzm religijny. Duchowni mahometańscy prowadzili
wśród górali bardzo gorliwie propagandę tzw. miurydyzmu (murydyz-
mu), nauki jednej z sekt islamu, która po r. 1820 zaczęła prze-
nikać na Kaukaz z Azji Środkowej. Murydzi (uczniowie, wyznawcy)
wysunęli hasło "świętej wojny z niewiernymi" (gazawat) i. zaczęli
wzywać do walki przeciw Rosjanom, ponieważ żaden muzułmanin
nie może być obcym poddanym.
Powstanie górali Dagestanu i Czeczenii przeciw Rosji aczęło się
w r. 1834 i trwało 25 lat ; jego przywódcą był najwyższy duchowny
i świecki zwierzchnik tych terenów - imam (taki nosił tytuł)
Osman Szamil. Dzięki swoim zdolnościom i niepospolitym talentom
organizatorśkim Szamil potrafił zjednoczyć bardzo różnorodne i cza-
sem zaciekle się nawzajem zwalczające plemiona górskie - w imię
walki z wrogiem. Początkowo poddano się całkowicie jego władzy
i we wszystkim uznawano jego autorytet; w latach późniejszych
wszystko to uległo dość istotnym zmianom. Szamil miał despo-
tyczny charakter i ciężką rękę, toteż wprowadził w swoim wojsku
najsurowszą dyscyplinę, a od całej ludności wymagał ślepego po-
słuszeństwa i punktualnego płacenia wysokich podatków. W ten
sposób jednak potrafił prowadzić przez ćwierć wieku zaciekłe walki
z lepiej wyposażonymi technicznie oddziałami rosyjskimi i odnieść
niejedno zwycięstwo, w czym walnie mu pomagały warunki topo-
graficzne - wysokie, zalesione góry z mnóstwem kryjówek skalnych,
rwące rźeki górskie i w ogóle niedostępność terenu, wszystko szcze-
gólnie dogodne do akcji mniejszych oddziałów partyzanckich. Ko-
rzystał również Szamil w pewnym stopniu z pomocy tureckiej
i angielskiej. Dopiero w r. 1859 udało się wojskom rosyjskim po-
łożyć kres tej wojnie i wziąć Szamila do niewoli; trzymano go
w Rosji do r. 1870, po czym zezwolono mu na pielgrzymkę do
Mekki. Pięć lat trwały jednak jeszcze walki z plemionami Kaukazu
północno-zachodniego, głównie z Czerkiesami, którzy podjęli przed-
tem walkę przeciw_panowaniu rosyjskiemu pOd wpływem sukcesów
Szamila.


PROBLEM TURECKI W DYPLOMACJI EUROPEJSKIEJ

Już w czasie powstania greckiego uwydatnia się wyraźnie przewaga
militarna wasalnego Egiptu nad jego formalną zwierzchniczką - Tur-
cją. Gdyby nie pomoc paszy Egiptu Mehmeta Alego, Turcja nie
mogłaby myśleć o stłumieniu powstania Greków, d czego przecież
nie doszło tylko dzięki interwencji mocarstw. Dysponując dobrze
zorganizowaną i świetnie przez francuskich instruktorów wyszkoloną
armią, Mehmet Ali przestał właściwie uznawać zwierzchnią władzę
Konstantynopola, a w r. 1832 postanowił nawet - nie bez namowy
ze strony Francji - opanować należącą do Turcji Syrię. Zadanie
to powierzył pasza egipski znowu swojemu synowi, Ibrahimowi, który
nie tylko szybko zdobył Syrię, lecz wkroczył też ze swymi wojskami
do Azji Mniejszej. Dalszy marsz Ibrahima mógł pociągnąć za sobą
zmiany bardzo niekorzystne dla Rosji, liczono się już bowiem z upad-
kiem sułtana Mahmuda II i z przejściem całej Turcji w ręce dynastii
egipskiej. Wtedy można było się spodziewać dalszych zrnian, reform
i reorganizacji, w których wyniku słabe imperium tureckie mogło
się przeobrazić w potężne pod względem militarnym państwo, co zna-
cznie utrudniałoby realizację podstawowych założeń polityki rosyjskiej
na Bliskim Wschodzie.
Ażeby do tego nie dopuścić, dyplomacja rosyjska próbowała
skłonić Turcję do przyjęcia pomocy wojskowej od Rosji, a Egipt
do zawieszenia działań wojennych. Jednakowoż Turcja raczej chciała
się obejść bez tej pomocy, a Ibrahim wolał, żeby warunki ewentual-
nego układu ustalano, gdy jego wojska będą możliwie najbliżej
Konstantynopola. Carat nie zamierzał jednak czekać i z początkiem
1833 r. liczący kilkanaście tysięcy żołnierzy desant rosyjski stanął
nad Bosforem od strony azjatyckiej. Wtedy dopiero wycofały się
z akcji wojska Ibrahima, Egipt zawarł układ ź Turcją, na mocy
którego Mehmet Ali otrzymał dożywotnio Syrię, Palestynę i Cylicję,
a pertraktacje rosyjsko-tureckie doprowadziły do.podpisania traktatu
w Unkiar-Iskelessi (w Azji Mniejszej, u północnego wylotu cieśniny
bosforskiej; 26 VI (8 VII) 1833 r.). W traktacie potwierdzono wsżyst-

308 309




kie poprzednie układy, m. in. adrianopolski, a Rosja przyrzekała
w razie potrzeby udzielić Turcji pomocy zbrojnej na lądzie i na
morzu - w zamian za to Turcja zobowiązywała się w dodatkowej
tajnej klauzuli zamknąć eieśniny czarnomorskie dla floty wojennej
innych państw.
W ten sposób Rosja uzyskała rzeczywistą przewagę polityczną na
Bliskim Wschodzie, co musiało jednocześnie stać się też zalążkiem
nowych powikłań, ponieważ państwa zachodnie nie chciały się pogo-
dzić z tym stanem rzeczy. Przewidując przyszłe trudności na tym
polu, Mikołaj I zbliżył się do Austrii i Prus. Konwencja zawarta
z Austrią w Munchengratz (dziś Mnichovo Hradiśte, na północny
wschód od Pragi) mówiła o wspólnym zagwarantowaniu nienaru-
szalności Turcji, rozumiejąc przez to wszystkie przestarzałe urządzenia
ustrojowo-s ołeczne państwa ottomańskiego. W październiku 1833 r.
Rosja, Prusy i Austria podpisały kónwencję w Berlinie, zobowiązując
się wzajemnie do utrzymywania systemu konserwatywnego w Europie.
Wyznaczono sobie nawet odpowiednie strefy geograficzne - Rosji
przypadła w udziale "opieka" nad Polską, Węgrami i Półwyspem
Bałkańskim. Powstańie polskie stłumił carat już dwa lata wcześniej,
to samo miał zrobić w r. 1849 z rewolucją na Węgrzech, przez
co zasłużył już w całej pełni na miano "żandarma Eura iy".
Dyplomacja angielska i francuska nie porzucały jednak myśli
o zmianie sytuacji, w której Rosja sprawowała właściwie protektorat
nad Turcją, lecz minęło kilka lat, zanim nadarzyła się sposobność
podjęcia odpowiednich kroków w tym kierunku. W 1838 r. Anglia
i Francja zawarły bardzo korzystne dla siebie układy handlowe z Tur-
cją, która w rok później wydała wojnę Egiptowi, ulegając namowom
Anglii; i tym razem jednak wojska egipskie, dowodzone przez Ibra-
hima, odnosiły same sukcesy, tak że zgodnie z postanowieniami
traktatu w Unkiar-Iskelessi można było lada chwila oczekiwać zbroj-
nej interwencji Rosji. Doradzając wystąpienie przeciw paszy e pskiemu
Anglia miała na celu pewne wzmocnienie prestiżu politycznego Turcji,
konieczne do zrównoważenia wpływów rosyjskich. Tymczasem stało
się wręcz odwrotnie, a sytuację skomplikował fakt, że w trakcie
wojny umarł sułtan Mahmud II, a na tron wstąpił po nim młodo-
ciany Abdul Medżid. Wówczas pod naciskiem Anglii Turcja zwróciła
się z prośbą o pomoc do wszystkich mocarstw. Także car musiał
przystać na wspólne załatwienie całej sprawy, nie mając już innego
wyjścia - jego sprzymierzeńcy, Austria i Prusy, poparły brytyjski
punkt widzenia w toczących się wtedy rozmowach dyplomatycznych.


310

W lipcu 1840 r. Anglia, Rosja, Austria i Prusy podpisały w Lon-
dynie konwencję, w której opowiedziały się za utrzymaniem. dotych-
czasowego stanu rzeczy w Turcji. Tym samym Turcja przechodziła
faktycznie pod opiekę czterech mocarstw - w takim układzie sto-
sunków ambicje polityczne paszy Egiptu nie mogły już oczywiście
znaleźć żadnego pokrycia. Wprawdzie Mehmet Ali próbował jeszcze
prowadzić wojnę, ale ostatecznie wojska jego musiały się wycofać
z Syrii i z innych prowincji, leżących poza właściwym Egiptem.
Francja, użyczająca mu przez długi czas poparcia, nie podpisała
konwencji, gdyż dyplomatów francuskich w ogóle nie zaproszono
do Londynu, co wywołało dużą konsternację na dworze Ludwika
Filipa i zmiany w rządzie francuskim. W lipcu 1841 r. po
raz drugi podpisano w Londynie konwencję, już przy współudziale
Francji. Cieśniny czarnomorskie uznane zostały w tej konwencji za
neutralne; mocarstwa przyjmowały do wiadomości, że w okresie po-
koju Turcja zamknie je dla okrętów wojennych wszystkich państw,
a więc i Rosji. W ten sposób stracił aktualność układ w Unkiar-
-Iskelessi, a Rosja poniosła klęskę dyplomatyczną.


WOJNA KRYMSKA

Mimo że carat nie wkraczał w piąty dziesiątek lat XIX w. pod
znakiem sukcesów, dyplomacja rosyjska nie rezygnowała wcale z dal-
szych prób rozwiązania kwestii wschodniej. Sprawy przedstawiały się
jednak znacznie trudniej niż kiedykolwiek przedtem, bo na straży no-
wych warunków współżycia politycznego z Turcją stały obecnie wszyst-
kie najsilniejsze państwa europejskie. Konwencje londyńskie nie zmie-
niły zasadniczego faktu, że Turcja była państwem słabym i że proces
wewnętrznego rozkładu w imperium osmańskim postępował ciągle
naprzód - właśnie o tym świadczą ponad wszelką wątpliwość odno-
śne wydarzenia w pierwszej połowie XIX w. Rosja starała się to
wykorzystać, i w dalszych rozmowach dyplomatycznych, prowadzo-
nych głównie z Anglią, zmierzała uporczywie do osiągnięcia jakiegoś
porozumienia w kwestii wschodniej; krańcowym aspektem takiego
porozumienia miał być rozbiór Turcji, przynajmniej w odniesieniu
do jej posiadłości europejskich. Anglia jednak konsekwentnie kroczyła
od dawna po tej samej linii - utrzymywania na Bliskim Wschodzie
określonej równowagi między Rosją a Turcją, i nie chcia#a iść na
żadne ustępstwa, nie potrafił też do nich nakłonić dyplomatów an-
gielskich Mikołaj I podczas swojej wizyty w Londynie w r. 1844.


311




Jeżeli Anglii zależało na osłabieniu któregoś z dwóch przeciwników,
to Rosji, nie Turcji.
Nadeszła jednak Wiosna Ludów, podczas której Rosja odegrała
niemałą rolę w tłumieniu ruchów wolnościowych. Wojska Mikołaja I
pomogły w r. 1848 "przywrócić porządek" w Mołdawii, a w r. 1849
użyczyły pomocy Austriakom w opanowaniu sytuacji na Węgrzech;
korpusem interwencyjnym dowodził Paskiewicz, dysponujący najwięk-
szym doświadczeniem, gdy chodziło o dławienie ruchów narodowo-
wyzwoleńczych. Pod wpływem tych wydarzeń Mikołaj I odzyskał
wiarę w to, że jest władcą najsilniejszego państwa w Europie, i posta-
nowił nie cofnąć się nawet przed próbą zbrojnego rozwiązania na-
rastającego konfliktu, skoro nie okazało się możliwe przeprowadzenie
tego na drodze dyplomatycznej. Sadził, że będzie miał do czynienia
tylko z Turcją i że poprze go Austria; tym razem zdecydowanie
liczył też na stale zaostrzający się ferment wśród narodów bałkańskich
i w krajach arabskich.
Tymczasem wbrew jego rachubom sytuacja właśnie przedstawiała
się możliwie najgorzej. Całkowita supremacja Rosji na Bliskim Wscho-
dzie nigdy nie była mniej na rękę Anglii i Francji, także ze względów
gospodarczych. Na Zachodzie nawet chętnie powitano by wojnę, ale
taką, z której Rosja wyszłaby pokonana i osłabiona. Ceslf'rz Napo-
leon III od razu (od przyjęcia godności cesarskiej z końcem 1852 r.)
myślał o wciągnięciu Francji do wojny, która by podniosła jego
autorytet i umożliwiła podjęcie różnych akcji politycznych na skalę
możliwie najszerszą. Najbardziej jednak mylił się Mikołaj I licząc na
Austrię, która sama zamierzała rozwinąć penetrację w kierunku Pół-
wyspu Bałkańskiego i nie miała ochoty ustępować Rosji miejsca
tylko z wdzięczności za rok 1849. Zupełnie fałszywa ocena sytuacji
doprowadziła cara i jego doradców do równie fałszywych i fatalnych
w swoich następstwach kroków.
Bezpośrednią przyczyną konfliktu miał stać się tzw. spór o miejsca
święte. Od dawna utarł się zwyczaj, sankcjonowany przez władże
tureckie, że opiekę nad znajdującymi się w Palestynie pamiątkami
związanymi z kultem religijnym sprawowało duchowieństwo chrześci-
jańskie. Najpierw opieka ta należała do duchowieństwa katolickiego,
potem do prawosławnego, a w r. 1850 prezydent Francji zwrócił się
do sułtana z postulatem restytucji dawnego stanu. Sułtan Abdul
Medżid udzielił na to zgody. Wtedy Mikołaj I usiłował skłonić
Anglię do radykalnego rozwiązania sprawy i przeprowadzenia po-
działu Turcji, z tym że zachodnia część Półwyspu Bałkańskiego

miała przypaść Austrii, a spotkawszy się z odmową, postanowił
zmusić Turcję drogą bezpośredniego nacisku do spełnienia następu-
jących żądań: przywrócenia poprzednich przywilejów duchowieństwu
prawosławnemu w Palestynie i wyrażenia zgody na opiekę Rosji
nad wszystkimi prawosławnymi mieszkańcami Turcji. Ewentualne
uzyskanie tej zgody umożliwiłoby Rosji objęcie swoimi wpływami
Bułgarów, Serbów, Macedończyków i nawet częściowo Greków, a więc
właściwie całego Półwyspu Bałkańskiego. Gdy po konsultacji z amba-
sadorem angielskim i francuskim sułtan polecił przerwać rokowania
w tej sprawie, wojska rosyjskie wkroczyły do księstw naddunajskich.
Próby pokojowego załagodzenia sytuacji spełzły na niczym, m. in.
Mikołaj I nie przyjął do wiadomości ultimatum tureckiego i nie
wycofał swoich wojsk z Mołdawii i Wołoszczyzny. W październiku
1853 r. Turcja wypowiedziała Rosji wojnę, nazwaną w historii.wojną
krymską lub wschodnią (I853-1856).
W pierwszych tygodniach działań wojennych Turcy odnieśli pewne,
niezbyt zresztą istotne sukcesy, atakując jednostki floty rosyjskiej
obok ujścia Dunaju i podejmując niezbyt szeroko zakrojoną ofen-
sywę na południowo-wschodnim wybrzeżu Morza Czarnego. Już
wkrótce jednak okazało się, że Rosja bierze zdecydowańie górę, po-
dobnie jak we wszystkich wojnach poprzednich. Z końcem listopada
wiceadmirał Paweł Nachimow rozbił doszczętnie flotę turecką w bitwie
pod Synopą (na północnym wybrzeżu Małej Azji), a na początku
r. 1854 wojska rosyjskie sforsowały Dunaj i zaczęły operacje w pół-
nocnej Bułgarii. Gotowały się jednak już do czynnego udziału
w wojnie Anglia i Francja, okręty wojenne tych państw wpłynęły
na Morze Czarne i wtedy właśnie znowu zażądano od Rosji opu-
szczenia księstw naddunajskich. Mikołaj I odmówił, w wyniku czego
Anglia i Francja wypowiedziały Rosji wojnę.
Rosja miała teraz przeciwko sobie już nie tylko słabą Turcję,
lecz całą koalicję, w której skład później (w 1855 r.) weszła jeszcze
Sardynia. Mało tego, właśnie Austria, na którą przedtem w Peters-
burgu najbardziej liczono, najostrzej domagała się wycofania wojsk
rosyjskich z Mołdawii i Wołoszczyzny, na co ostatecznie car musiał
się zgodzić. Niewiele też brakowało, ażeby Austria włączyła się do
koalicji i wzięła czynny udział w wojnie z Rosją. W każdym razie
front dunajsko-bałkański przestał istnieć.
Sprzymierzeni starali się atakować Rosję w różnych miejscach,
chociaż praktyczne rezultaty tych operacji były raczej mizerne. Ni-
czego nie dokonano ostrzeliwaniem Odessy ani próbą uderzenia na


312 313




Pietropawłowsk Kamczacki, nic nie osiągnięto efektownym, lecz mało
skutecznym bombardowaniem klasztoru na Wyspach Sołowieckich,
udała się tylko edna akcja: opanowanie umocnień na jednej z Wysp
Alandzkich na Bałtyku. Dopiero od września 1854 r. działania wo-
jenne miały się skoncentrować przede wszystkim na Krymie, gdzie
bez większych przeszkód sojusznicy wysadzili na brzeg w okolicy
Eupatorii 60 000 żołnierzy. Tam też rozstrzygnąć się miały losy wojny.
Znaczenie działań wojennych prowadzonych na froncie zakaukaskim,
na ogół bardzo pomyślnych dla Rosji, było jednak drugorzędne.
Operacje na Krymie dowiodły, że Rosja stanęła do boju z prze-
ciwnikami silniejszymi od siebie. Anglia i Francja, kraje posiadające
wysoko rozwinięty przemysł kapitalistyczny, górowały nad Rosją
zdecydowanie jakością uzbrojenia, całym wyposażeniem technicznym,
nowoczesnym sprzętem, parową flotą, możliwie najlepszym w danych
warunkach zaopatrzeniem. W Anglii i Francji nie działały hamulce
wewnętrzne, ustrojowo-społeczne, toteż można było bez przeszkody
rozwijać różne gałęzie przemysłu i przystosowywać je do potrzeb
wojskowych. Przemysł zbrojeniowy Rosji nie dorastał do takich wy-
mogów, jakie stawiała toczona wówczas wojna, a słabo rozwinięta
sieć dróg i niemal zupełny brak linii kolejowych z góry wykluczał
łączność między centrum kraju a tak odległym Krymer "` Rosyjska
flota żaglowa (statków parowych było niewiele) nie mogła się mie-
rzyć z okrętami przeciwników. Reszty dopełniały braki w zaopa-
trzeniu, nieprzygotowanie śłużby sanitarnej, nadużycia w intenden-
turze i - rzecz może najważniejsza - nie najlepsze dowództwo,
chociaż nie brakowało wybitnych, utalentowanych i ofiarnych jed-
nostek. W takich warunkach osobiste męstwo żołnierza rosyjskiego
nie mogło zrównoważyć wszystkich innych niedociągnięć, za które
winę ponosił wyłącznie przestarzały i zacofany ustrój.
W chwili gdy sojusznicy lądowali w pobliżu Eupatorii, Rosja
miała na Krymie do dyspozycji nie więcej niż 35 000 żołnierzy, co
może się wydawać niezrozumiałe, gdyż ogólna liczebność wojsk
rosyjskich przekraczała milion. Nie spodziewano się jednak, że właśnie
na Krymie rozwiną się walki na taką skalę i nie przewidywano
tego przed wojną, tak że np. najważniejsza twierdza krymska Sewasto-
pol, położona w zatoce na południowo-zachodnim wybrzeżu i dosko-
nale umocniona od strony Morza Czarnego, nie miała należytych
fortyfikacji od strony lądu. Pewną rolę mogła też odegrać obawa
przed ewentualną agresją ze strony Austrii, a nawet Prus; przeko-
nawszy się, że państwa te nie popierają jego zamierzeń, Mikołaj I

musiał utrzymywać wojsko także na zachodniej granicy Rosji.
Wreszcie operacje sojuszników na Bałtyku, na Morzu Białym, koło
Kamczatki i Odessy, chociaż przeprowadzone na ogół bez powo-
dzenia, przecież także nakazywały czujność.
Sprzymierzeńcy wysadzili swoje desanty na Krymie po bardzo
skrupulatnym przygotowaniu całej imprezy; lądujące oddziały były
świetnie wyposażone w uzbrojenie, sprzęt techniczny i żywność, przy
zapewnieniu stałej i nieprzerNanej łączności ze znajdującymi się
w Turcji bazami. Wojska sojuszników zaczęły się od razu posuwać
na południe w kierunku Sewastopola. Naczelny dowódca wojsk
rosyjskich książę Aleksander Mienszykow pokusił się o wstrzymanie
nacierających oddziałów w bitwie nad Almą (rzeką wpadającą do
Morza Czarnego między Eupatorią a Sewastopolem). Celu nie
osiągnął, sojusznicy bitwę wygrali i przeszli Almę, lecz ponieśli przy
tym niezwykle dotkliwe straty - od tego momentu wszystkie starcia
na Krymie miały się odznaczać niesłychaną zaciętością.
Mienszykow nie cieszył się najlepszą opinią jako głównodowo-
dzący i tak samo negatywnie ocenia się jego talenty w literaturze
historycznej. Wpłynęły na to pewne fakty z jego działalności jako
dyplomaty; on m. in. pojechał w r. 1853 z ultimatum cara do
Konstantynopola, gdzie zachowywał się wyzywającó i butnie. Jako
dowódcy zarzuca mu się przede wszystkim kunktatorstwo, niezde-
cydowanie i wyniosłość; nie był też człowiekiem młodym (ur. 1787).
Opinie bez wątpienia słuszne, czasem tylko zbyt ściśle łączą rze-
kome skutki z przyczynami. W 1853 r. poselstwo Mienszykowa za-
kończyłoby się tak samo bez względu na jego osobistą postawę. Po
bitwie nad Almą Mienszykow cofnął się w kierunku Sewastopola,
lecz zaraż potem odstąpił nieco w kierunku na północny wschód
do Bakczysaraju. I ten manewr traktuje się różnie: albo niemalże
jako zdradę, bo w ten sposób Sewastopol zdany już był tylko na
siły swojego garnizonu, albo jako bardzo sprytne pociągnięcie, kt6re
pozwoliło Mienszykowowi uniknąć grożącego mu okrążenia, a po-
tem - nawiązać z centralną Rosją bezpieczną łączność i dzięki
temu zaopatrywać twierdzę w żywność óraz wywozić z niej rannych.
W miarę zbliżania się wojsk nieprzyjacielskich posuwały się go-
rączkowo naprzód prace nad umocnieniem twierdzy od strony
lądu - oprócz żołnierzy wzięła w nich udział cała ludność. W naj-
węższym miejscu zatoki sewastopolskiej zatopiono część jednostek
rosyjskiej floty czarnomorskiej, ażeby uniemożliwić jakiekolwiek ope-
racje statkom sojuszników - załoga zatopionych jednostek weszła


314 315




w skład garnizonu lądowego. Otoczony całym systemem pośpiesznie
zbudowanych bastionów ziemnych, redut i innych umocnień, Sewasto-
pol postanowił stawić czoła nacierającym wojskom w tej bardzo
nierównej walce. Niezwykle szybkie wykonanie skomplikowanych
i ciężkich prac fortyfikacyjnych zawdzięczano w znacznej mierze
kilku wybitnym jednostkom, które poświęciły całą swoją energię
i wszystkie siły sprawie obrony twierdzy. Byli to: szef sztabu fioty
czarnomorskiej, wiceadmirał Włodzimierz Korniłow, zwycięzca spod
Synopy Nachimow oraz kontradmirał Włodzimierz Istomin - wszys-
cy trzej zginęli zresztą w walkach. Głównym organizatorem prac
nad budową umocnień był inżynier wojskowy Edward Todtleben.
Walki o Sewastopol zaczęły się w październiku w 1854 r. Szybko
zaniechano prób zdobycia twierdzy szturmem i w ogóle zamiaru
atakowania jej od strony północnej, gdzie były najlepsze umocnie-
nia. Sojusznicy obeszli Sewastopol od strony wschodniej, zajęli leżącą
na południu Bałakławę i rozpoczęli regularne oblężenie, bombardu-
jąc twierdzę z morza i lądu, burząc poszczególne forty i zmuszając
obrońców do nadludzkich wysiłków. Uszkodzenia naprawiano jednak
szybko, a w wypadach zadawano przeciwnikom dotkliwe nieraz
straty. Nie udała się natomiast Rosjanom próba rozstrzygnięcia
losów kampanii w jednej większej bitwie; Mienszykow po f`ósł klęskę
w starciu na wyżynach inkermańskich (Inkerman, na północny
wschód od twierdzy). Niepowodzeniem zakończyło się też na po-
czątku 1855 r. uderzenie na Eupatorię - główną bazę dowozową
sojuszników. Po tych klęskach Mienszykow utracił naczelne dowódz-
two, które objął niewiele przewyższający go uzdolnieniami generał
Michał Gorczakow.
Ciężkie bombardowanie trwało nadal, przy czym oblegającym
chodziło w tym okresie przede wszystkim o zdobycie Kurhanu
Małachowskiego - najwyżej położonego umocnienia po stronie po-
łudniowej. Przez kilka miesięcy trwały zaciekłe walki o ten punkt
oporu, w sierpniu Gorczakow usiłował odciągnąć część sił nie-
przyjaciela od twierdzy, atakując jego pozycje nad rzeką Czarną,
lecz celu nie osiągnął i stracił kilka tysięcy żołnierzy. Po wielu
szturmach żołnierze francuscy zdobyli 27 VIII (8 IX) 1855 r. Kurhan
Małachowski i dalsza obrona zrujnowanego zupełnie Sewastopola
stała się bezcelowa. Wojska wycofały się z twierdzy w.kierunku
północnym, a Gorczakow przekazał tego samego dnia carowi tele-
graficznie następujące "najuniżeńsze doniesienie": "Wojska Waszej
Cesarskiej Mości broniły Sewastopola do ostatka, nie było jednak


316

możliwości trzymać się w nim dłużej z powodu piekielnego ognia,
który miasto musiało znosić. Wojska przechodzą na stronę północną,
odbiwszy zdecydowanie 27 sierpnia sześć z siedmiu szturmów nie-
przyjacielskich, tylko z jednego bastionu korniłowskiego (jedno z naj-
ważniejszych umocnień Kurhanu Małachowskiego] nie można było
go wyprzeć. Wrogowie znajdą w Sewastopolu tylko obryzgane krwią
ruiny".
Depeszę swoją adresował Gorczakow już nie do Mikołaja I;
który umarł 18 II. st. st. 1855 r., .w dość niejasnych zresztą oko-
licznościach; w Rosji rozchodziły się nawet pogłoski, że Mikołaj
popełnił samobójstwo, nie mogąc znieść fatalnych wiadomości z Kry-
mu. Władzę objął po nim jego syn, Aleksander II (1855-1881).
Już po upadku Sewastopola poddała się Rosjanom w Transkaukazji
najsilniejsza twierdza turecka Kars, co nie miało wprawdzie wpływu
na losy wojny, lecz było niezmiernie ważne prestiżowo.
W ciężkiej, jedenastomiesięcznej walce o Sewastopol wyczerpały
się także siły sojuszników i zwłaszcza Francja chciała już szybkiego
zakończenia działań wojennych. Mimo wszystko efekty zewnętrzne
zwycięstwa koalicji nie bardzo mogły imponować - oprócz Eupatorii
i Sewastopola zajęto wprawdzie jeszcze Kinburn, Kercz, Jenikale
i Anapę (na południowy wschód od Kerczy) oraz zniszczono parę
punktów nad Morzem Azowskim, ale poniesiono przy tym ogromne
straty, a np. o zajęciu całego Krymu w ogóle nigdy nie mogło
być mowy. Istniały zresztą i jeszcze bardziej się rozwinęły w toku
wojny przeciwieństwa między Anglią i Francją, która nie zamierzała
popierae nadmiernego rozszerzania się wpływów angielskich na Blis-
kim Wschodzie.
Prowadzone od początku 1856 r. pertraktacje zakończyły się
18 (30) marca podpisaniem traktatu pokojowego w Paryżu. Straty
terytorialne Rosji były raczej niewielkie, obejmowały jedynie po-
łudniową część Besarabii i ujście Dunaju, które prawie w całości
wchodzić miały odtąd w skład księstwa mołdawskiego pod zwierzch-
nią władzą Turcji. Sojusznicy zwracali Rosji wszystkie swoje zdo-
bycze łącznie z Sewastopolem, a Rosja oddawała Turcji Kars i inne
opanowane w toku wojny miejscowości zakaukaskie. Kłopotliwe za-
gadnienie tzw. opieki nad chrześcijańską ludnością Turcji rozwiązano
w ten sposób, że powierzono ją wszystkim mocarstwom łącznie.
Mocarstwa również brały na siebie gwarancję przywilejów Mołdawii
i Wołoszczyzny, potwierdzonych jeszcze raz przez Turcję. Żeglugę
na Dunaju umiędzynarodowiono. Najcięższe były dla Rosji restrykcje


317




dotyczące Morza Czarnego. Traktat paryski ogłaszał jego neutral-
ność - odtąd nie wolno było przekraczać cieśnin okrętom wojen-
nym żadnego państwa. Rosja traciła w zasadzie prawo utrzymywania
floty wojennej na Morzu Czarnym, a tak samo budowania umocnień
i utrzymywania składów broni na jego wybrzeżach.
Wojna krymska odsłoniła zatem właściwe oblicze Rosji, jej
wewnętrzną słabość i - co było dla caratu najbardziej upokarzające-
pokazała całej Europie, że carat nie jest tak potężny, jak przed-
tem powszechnie myślano. Wszystko to przestało być również
tajemnicą dla społeczeństwa rosyjskiego, nikt teraz uż nie miał
wątpliwości, że winien jest system, a ponieważ największym złem
systemu było poddaństwo chłopów, więc rozwiązanie tego zagad-
nienia uznawano za rzecz na_ bardzie_ alącą. Na tym polega histo-
ry zne znaczenie tej wojny, mimo że zakończyła się ona klęską
Rosji.









r

XIII. EPOKA REFORM














PRZYGOTOWANIA DO

skiej i bezpośrednio po jej zakończeniu wzmogła się znacznie w Rosji
fala wystąpień chłopskich. Przyczyny tego zjawiska tkwiły z jednej
strony w coraz bardziej potęgującej się eksploatacji mas chłopskich,
z drugiej zaś - w powszechnym już niemal przekonaniu, że ist-
niejący stan rzeczy niedługo ulegnie zmianom. Przewidując nie-
uchronność likwidacji prawa pańszczyźnianego, obszarnicy zwiększali
powinności pańszczyźniane i daniny, obarczali swoich poddanych
dodatkowymi obowiązkami, przenosili ich na gorsze ziemie, odbie-
rali im pod byle pozorem lepsze grunty. Po wybuchu wojny
zaczęły wśród chłopów krążyć pogłoski, że rząd będzie nadawał
wolność ochotnikom i.ich rodzinom, a gdy w r. 1855 ogłoszono
mobilizację pospolitego ruszenia, wieś nabrała pewności, iż chwila
wyzwolenia się zbliża. Wprawdzie żadne zmiany nie następowały,
lecz mimo to chłopi uporczywie twierdzili, że car już o wszystkim
zadecydował, że istnieje już dekret o zniesieniu poddaństwa chło-
pów powołanych do służby wojskowej i tylko obszarnicy nie po-
zwalają na jego opublikowanie. Zaczęły się mnożyć różnorodne formy
protestu - najczęściej odmawiano świadczeń na rzecz obszarników.
Wypowiedział się w tej sprawie i car Aleksander II, oświadczając
podczas audiencji udzielonej 30 III (11 IV) 1856 r. w Moskwie
marszałkom szlachty z guberni moskiewskiej: "Rozchodzą się po-
głoski, że chcę dać wolność chłopom; to niesłuszne, i możecie tak
wszędzie mówić. Istnieje jednak, na nieszczęście; wrogość między
chłopami i ich panami i z tego zrodziły się wypadki nieposłu-
szeństwa wobec ziemian. Przekonany jestem, że wcześniej czy póź-
niej będziemy musieli wziąć to pod uwagę. Sądzę, że zgadzacie się
ze mną i wobec tego lepiej, żeby to nastąpiło odgórnie niż od


319




dołu" (istnieją jeszcze dwie inne redakcje tego przemówienia, różne
tekstowo, całkowicie analogiczne w treści).
Zastrzegając się więc, że nie ma zamiaru dać chłopom wolności,
car podkreślił przecież nieuchronność takiego pociągnięcia. Podkreślał
ją właściwie kiedyś i Mikołaj I, ale w mglistych i bardzo odległych
perspektywach przyszłościowych, gdy natomiast w przemówieniu
Aleksandra II, aczkolwiek ogólnikowym, wszystko rysowało się bar-
dziej zdecydowanie. Rzeczywistość przyśpieszyła te nie określone
jeszcze zamiary, na co wpływ największy wywarły oczywiście dalsze
wystąpienia chłopskie. Miały one różny charakter i różne natężenie,
można je jednak ogólnie ocenić według przeciętnych ilościowych;
w pierwszym ćwierćwieczu XIX w. notowano w Rosji przeciętnie
11 poważniejszych zaburzeń rocznie, w drugiej - 24, a w latach
1855-1861 - co najmniej około 80, z tym że w r. 1859 zare-
jestrowano ich 90, a w 1860 r. 126. Były również zaburzenia na
szczególnie szeroką skalę, np. wielkie powstanie chłopskie w za-
chodniej Gruzji (I857). W spontanicznych i zazwyczaj zupełnie nie
zorganizowanych ruchach dochodziły do głosu rzeczywiste cele chłop-
stwa rosyjskiego, także zresztą ukraińskiego, białoruskiego czy gru-
zińskiego: likwidacja całokształtu stosunków feudalno-pańszczyźnia-
nych i otrzymanie na własność całej ziemi obszarnic cj. Była to
walka o "ziemię i wolę" (w sensie: "wolność") - wyrazy te znalazły
się wówczas na sztandarze rosyjskiej rewolucyjnej demokracji, która
z największym poświęceniem wystąpiła do walki o prawa i reali-
zację interesów ludu.
W takiej sytuacji, skomplikowanej zresztą jeszcze szeregiem innych
czynników, m. in. pierwszymi objawami ruchu robotniczego, carat
musiał przystąpić do realizacji zmian szybciej, niż to początkowo
zamierzano. Pierwszym krokiem na tej drodze było powołanie
w r. 1857 Tajnego Komitetu, któremu zlecono opracowanie ogólnego
planu reformy chłopskiej. W skład Komitetu wchodzili wyłącznie
przedstawiciele ziemiaństwa, tak samo rzecz się miała i później
z wszystkimi innymi instytucjami utworzonymi w celu kontynuowa-
nia przygotowań; reformę rzeczywiście realizowano "odgórnie". Pro-
pozycje Komitetu szły w kierunku uwolnienia chłopów "bez ziemi",
czyli z pozostawieniem wszystkich gruntów w rękach obszarników;
problem ten miał być jeszcze w ciągu dwóch najbliższych lat
osią wszystkich dyskusji.
Pod koniec tego roku przyszła kolej na inicjatywę terenową.
Jako pierwszy wystąpił generał-gubernator wileński Włodzimierz

Nazimow, przedstawiając carowi adres szlachty z tzw. guberni li-
tewskich (wileńskiej, kowieńskiej i grodzieńskiej). Adres zawierał
prośbę o uwolnienie chłopów od poddaństwa i zachowanie prawa
obszarników do ziemi w całej rozciągłości. Sprawa weszła pod
obrady Tajnego Komitetu, po czym car wydał 20 XI (2 XII) 1857 r.
reskrypt zlecający Nazimowowi utworzenie w każdej guberni specjal-
nego komitetu pod przewodnictwem gubernialnego marszałka szlachty
oraz jednej nadrzędnej komisji w Wilnie celem opracowania pro-
jektów szczegółowych. Reskrypt zawierał również ogólne wytyczne:
właściciele ziemscy zachowują prawo do ziemi, lecz chłopom należy
dać możność wykupienia swoich zagród i użytkowania określonej
ilości gruntów dla zabezpie zenia bytu, w zamian za co będą płacić
czynsze lub pełnić powinności odrobkowe.
Reskrypt listopadowy zapoczątkował serię następnych i w ciągu
mniej więcej jednego roku ukonstytuowały się komitety guber-
nialne prawie w całej Rosji europejskiej. Nastąpiły również zmiany
w strukturze instytucji zajmujących się reformą. Zamiast Tajnego
Komitetu zaczął działać Główny Komitet do Spraw Włościańskich.
Przedtem komitety gubernialne przesyłały swoje projekty do mini-
sterstwa spraw wewnętrznych, obecnie utworzono w tym celu dwie
specjalne komisje redakcyjne (połączone nieco póz niej) przy Komitecie
Głównym. W tym okresie, od r. 1858, interesował się sprawami
reformy jak najżywiej cały kraj, wszędzie o niej dyskutowano,
wszędzie rozchwytywano pras ; która początkowo pisała o wszystkim
dość szeroko dzięki temu, że w pierwszych latach panowania
Aleksandra II złagodzono przepisy o cenzurze, a kierowany przed-
tem przez Buturlina komitet uległ likwidacji. Pod koniec okresu
przygotowań, gdy sytuacja stała się bardziej napięta, nastąpiły znowu
obostrzenia prasowe.
Działaczami, którzy na najwyższym szczeblu mieli najwięcej do
powiedzenia o wszystkim, byli : minister spraw wewnętrznych Sergiusz
Łanskoj, jego zastępca Mikołaj Milutin - bodajże najbardziej ak-
tywny z wszystkich, liberał, zwolennik nadania chłopom gruntów
za wykupem, członek Komitetu Ministrów Jakub Rostowcew, członek
Rady Państwa Modest Korff i kilku innych. Nikt z nich nie opo-
wiadał się za radykalnym rozwiązaniem problemu, stosunkowo naj-
bardziej zdecydowany był Milutin, niektórzy dawali zgodę tylko na
minimalne ustępstwa na rzecz chłopów, niektórzy w ogóle nie chcieli
żadnych innowacji. Różnice zdań występowały i w terenie, w ko-
mitetach gubernialnych, gdzie niejednokrotnie dochodziło do bardzo


320 z - Historia Rosji 32l




ostrych dyskusji, choć słusznie podkreśla się, że były to tylko starcia
w obrębie jednej klasy posiadającej i że wszystkie, nawet niekiedy
dość różniące się od siebie projekty odzwierciedlały interes ziemian.
Obszarnicy, którzy chcieli utrzymania starego systemu, nie mogli już
oczywiście przeforsować swego stanowiska; obszarnicy aprobujący
zniesienie poddaństwa znajdowali się w przytłaczającej większości.
Właśnie wśród nich jednak zarysowały się poważne różnice zdań.
W guberniach mniej urodzajnych (nieczarnoziemnych) właścicielom
ziemskim zależało bardziej na pieniądzach niż na ziemi, toteż na
ogół chętnie godzili się na przyznanie chłopom większych nawet
nadziałów, byle uzyskać wyższy wykup (o tym, żeby uwolnić chło-
pów wraz z ziemią bez wykupu, nie było mowy nigdzie i taka
ewentualność w ogóle nie wchodziła w grę). Najbardziej postępowy
i najdalej idący projekt w tym zakresie wysunął przewodniczący
twerskiego komitetu gubernialnego i marszałek szlachty twerskiej Ale-
ksy Unkowski, domagając się zniesienia absolutnie wszelkich zobowią-
zań chłopskich wobec obszarników i natychmiastowego przeprowa-
dzenia operacji związanych z nadaniem gruntów i wykupem. Notatkę
zawierającą takie sugestie przedstawił Unkowski Aleksandrowi II już
w końcu 1857 r., a w październiku 1859 r. był jednym i pięciu
.przedstawicieli komitetów terenowych, którzy wystosow 'li do cara
memoriał, domagając się w nim nie tylko zniesienia poddaństwa,
lecz i przeprowadzenia dalszych reform, m. in. ustanowienia nieza-
wisłych sądów i wolności prasy.
Dla obszarników z guberni czarnoziemnych ziemia miała o wiele
większe znaczenie niż pieniądze za wykup; najdogodniejsze dla nich
było uwolnienie chłopów całkowicie bez ziemi lub z minimalnymi
tylko nadziałami. Chodziło, rzecz jasna, o to, ażeby w przyszłości
chłopi, małorolni i bezrolni, musieli dzierżawić grunt u obszarnika
lub najmować się u niego do roboty nie tyle za pieniądze, ile w za-
mian za pracę odrobkową. Przedstawiciele tzw. guberni stepowych,
rozporządzający dużymi posiadłościami, mieli znowu inne wymaga-
nia; godząc się na większe rozmiary nadziałów, żądali wprowadzenia
dłuższego okresu,przejściowego, w którym chłopi byliby jeszcze obo-
wiązani do świadćzeń - w guberniach stepowych było trudniej
o siłę roboczą. ,
W drugiej połowie 1860 r. zakończyły się wszystkie prace przygo-
towawcze, łącznie z rozpatrzeniem projektów przez komisje redakcyj-
ne. Zwyciężyła ostatecznie zasada, że c łopi zostaną uwolnieni "z zie-
mią", choć w ostatniej nawet fazie deb it w Komitecie Głównym

i w Radzie Państwa zdążono jeszcze zmienić niektóre postanowienia
ogólnego projektu w duchu niekorzystnym dla ludności chłopskiej.
Car podpisał ustawę o reformie chłopskiej 19 II (3 III) 1861 r.
i tę właśnie datę przyjęto w historiografii za cezurę oddzielającą
formalnie Rosję poddańczo-pańszczyźnianą od kapitalistycznej (mani-
fest cara, precyzujący w formie bardziej generalnej wszystkie zmiany,
opublikowano w dwa tygodnie później).


POSTANOWIENIA USTAWY O REFORMIE CHŁOPSKIEJ

Tekst ustawy był długi, skomplikowany, obejmował około 20
aktów państwowych. Wiele postanowień miało charakter powszechnie
obowiązujący i odnosiło się do całej Rosji europejskiej, bo tylko
na to terytorium rozciągała się na razie ustawa, i to nie bez wyjątków;
w innych częściach imperium wprowadzono reformę później; na
Syberii nie była ona potrzebna, ponieważ nie znano tam właściwie
prawa pańszczyźnianego. Postanowienia ustawy dotyczyły chłopów
stanowiących własność prywatną; dopiero po paru latach rozciągnięto
je również na chłopów udzielnych, czyli apanażowych, z dóbr należą-
cych do rodziny carskiej, a także na chłopów państwowych.
Ustawa nadawała chłopom poddanym wolność osobistą. Odtąd
nie mogli oni już być przedmiotem kupna, sprzedaży czy darowizny,
nie musieli prosić pana o zezwolenie na zawieranie małżeństwa,
właścicielom ziemskim nie wolno było ich karać ani przenosić na
inne miejsce. Nabierały mocy prawnej umowy zawierane samodzielnie
przez chłopów i zobowiązania zaciągane przez nich w stosunku do
państwa i osób prywatnych. Chłopi uzyskiwali możliwość przechodze-
nia do stanu mieszczańskiego, jeśli okoliczności pozwalały im zająć
się handlem lub przemysłem, kształcenia się bądź przechodzenia do
innej pracy, nabywania własności ruchomej i nieruchomej.
Wszystkie te bardzo korzystnie wyglądające zmiany przedstawiają
się nieco inaczej, jeśli spojrzeć na nie od strony praktyki. Nie wszyscy
chłopi mogli od razu nabywać nieruchomości czy zajmować się han-
dlem, ale nawet nie to jest najważniejsze. Ustawa uznawała całą
ziemię za własność obszarniczą i chociaż wprowadzała zniesienie pod-
daństwa "z ziemią", czyniła to jednak w sposób bardzo specyficzny.
Użytkujący przedtem jakiś grunt chłopi otrzymywali obecnie od
pomieszczyków nadziały ziemi, które musieli wykupić. I właśnie te
sprawy sprecyzowano w ustawie w sposób najbardziej skomplikowany
i niejasny, przy jednoczesnym wprowadzeniu okresu przejściowego,

322 I 323




chyba koniecznego, ale mogącego trwać bardzo długo. Wolność
osobistą otrzymywał chłop od razu, ale nie bez działających w prak-
tyce ograniczeń, które wynikały m. in. z tej przejściowości. Innym
czynnikiem ograniczającym było utrzymanie przez ustawę wspólnot
gminnych.
Dla regulowania spraw związanych z nadziałami wprowadzono
obowiązek sporządzenia - w ciągu dwóch lat - dla każdej majęt-
ności z osobna tzw. listów umownych, w których miano określić
szczegółowo stosunki między właścicielem ziemskim i chłopem, a więc
różne powinności chłopskie, które należało spełniać do momentu pod-
pisania umowy o wykupie nadziału. Powinności te złagodzono w sto-
sunku do stanu dawniejszego, zlikwidowano m. in. daniny w natura-
liach i posługi osobiste; w nowej sytuacji zresztą nawet pozostałych
świadczeń nie mogli obszarnicy egzekwować zbyt rygorystycznie,
w każdym jednak razie pozostałości poddaństwa nie znikały od razu.
Listy umowne precyzowały warunki odnoszące się do okresu
przejściowego, który mógł trwać krótko, jeśli szybko podpisano umo-
wę o wykup; bodajże najbardziej charakterystyczną cechą ustawy
było jednak to, że obszarnika nie zobowiązywała konieczność zawie-
rania takich umów. W okresie przejściowym chłopa uważano za
"czasowo zobowiązanego" i jeśli obszarnik nie wyrażał gody na
zawarcie umowy, czasowe zobowiązanie trwało nadal i chłop musiał
pełnić powinności ok reślone w liście umownym. Oczywiście, wielu
ziemian te umowy podpisywało, nie wszyscy jednak. Stan taki ciągnął
się długo i dopiero w r. 1881 zniesiono czasowe zobowiązanie, tak
że odtąd wystarczała już jednostronna zgoda chłopa na podpisanie
umowy. Z tą chwilą dopiero ulegały całkowitej likwidacji wszelkie
zobowiązania chłopskie na rzecz obszarników.
Przepisy dotyczące nadziałów, ich wielkości i całego szeregu innych
łączących się z tym szczegółów były najbardziej zróżnicowane. Naj-
ważniejsza w tej, sprawie była tzw. ustawa terenowa dla guberni
wielkoruskich (rosyjskich), noworosyjskich i częściowo białoruskich,
gdzie przeważały wspólnoty gromadzkie i gminne władanie ziemią.
Wspólnota gminna bądź gromadzka lub wiejska (sielskaja obszczi-
na, mir) istniała od wielu stuleci przede wszystkim na terenach etni-
cznie rosyjskich (wielkoruskich). Problemem jej genezy, rozwoju i róż-
nych cech szczególnych zajmowało się w XIX i XX w. wielu uczo-
nych, nie dochodząc jednak do jakichś niewątpliwych ustaleń - roz-
bieżność w poglądach na te zagadnienia jest nadal bardzo duża.
Geńezę wspólnot zaciemnia fakt, że ukształtowały się one także

w Nowej Rosji i w guberni besarabskiej, a więc w czasach stosunkowo
późnych, ponieważ tereny te znalazły się w posiadaniu Rosji dopiero
w drugiej połowie XVIII i na początku XIX w. Chłopi, członkowie
miru, ponosili wspólnie odpowiedzialność za świadczenia należne pań-
stwu lub obszarnikom; w ramach wspólnot dzielono co pewien czas
ziemię między poszczególne rodziny. W organizacji wspólnot mieściły
się również pewne elementy samorządu.
W wypadku gdy w grę wchodziły wspólnoty, nie podpisywano
listów umownych oddzielnie z każdym włościaninem, lecz z całą
społecznośćią wiejską, która przedtem stanowiła własność obszarniczą.
Gdy dochodziło do zawarcia umowy o wykup, cała wspólnota stawała
się prawnym właścicielem przyznanych w nadziale gruntów i ona
dopiero przeprowadzała podział ziemi między swoich członków. Po-
dział-,z dokonywano na zasadzie równościowej, odpowiednio do liczby
członków rodziny i co pewien czas na nowo, zwykle bardzo nieregu-
larnie. Utrzymanie takiego reliktu przeszłości, jak instytucji wspólnot
gminnych, leżało w interesie zarówno właścicieli ziemskich, jak i rzą u.
We wspólnotach obowiązywała zbiorowa odpowiedzialność, tzw. po-
ręka gromadzka, jeś i chodziło o uiszczanie wszelkich świadczeń, także
podatków państwowych. Bez zgody całego miru chłop nie mógł po-
zbyć się użytkowanego przez siebie nadziału ani też opuścić gminy-
na tym polegało największe bodaj ograniczenie ogólnych postanowień
ustawy o reformie. Ustawa określała również sposób pełnienia funkcji
wewnętrznego samorządu we wspólnotach i powoływała do życia
jego organy - zebranie gromadzkie, sąd gromadzki, starostów-
ściśle uzależnione od administracji. Wprowadzono prócz tego funkcje
tzw. komisarzy włościańskich (mirowyje posriedniki, od wyrazu mir-
społeczność wiejska, gminna), mianowanych przez władze spośród
przedstawicieli miejscowej szlachty, którzy współpracowali przy ukła-
daniu listów umownych, zajmowali się rozstrzyganiem różnych mniej-
szych nieporozumień między obszarnikami i chłopami, a także kon-
trolowali działalność gromadzkich organów samorządowych.
Rozmiary nadziałów miano ustalać na zasadzie dobrowolnego po-
rozumienia obszarników z chłopami, ale w granicach pewnych okre-
ślonych norm. Przepisy dla guberni wielkoruskich, noworosyjskich
i białoruskich wprowadzały podział na trzy strefy: nieczarnoziemną,
czarnoziemną i stepową. W pierwszej i drugiej strefie istniały dwie
normy nadziału, najniższa i najwyższa, w strefie stepowej stosowano
jedną normę, we wszystkich przypadkach normy miały określoną roz-
piętość. Obszarnicy mieli prawo przywłaszczania sobie części gruntów


324 I 325




chłopskich, jeśli nadział według najwyższej normy był mniejszy niż
grunt użytkowany przed reformą. Nazywano to "odcinaniem" grun-
tów, a miało ono miejsce nie tylko w takich wypadkach, jak po-
wyżsże; "odcinki" powstawały i w inny sposób, np. gdy chłop
godził się na przyjęcie tylko czwartej części gruntu użytkowanego
przedtem. Nadziały takie, bardzo mizerne i w żadnym wypadku nie
zabezpieczające możliwości bytowania rodzinie chłopskiej, przecież
też przyjmowano, bo nie płaciło się za nie wykupu (dlatego na-
zywano je "darmowymi" lub "żebraczymi"). Wreszcie nadziały można
było zmniejszać i wtedy, gdy po realizacji postanowień ustawy ma-
jętńość właściciela ziemskiego kurczyła się do jednej trzeciej lub-
w strefie stepowej - do połowy.
Wykup ustalono nie na podstawie ówczesnych cen ziemi, lecz
wysokości płaconych przedtem czynszów. Suma wykupu musiała wy-
nosić tyle, ile wynosiłby kapitał, który przy oprocentowaniu 6% da-
wałby rocznie dochód równy danemu czynszowi. W ten sposób na-
łożono na chłopów - jak najbardziej niesprawiedliwie - nadmierne
płatności. Ponieważ nie mogło byc mowy o uniszczeniu ich z góry,
państwo zapłaciło właścicielom ziemskim 80% sum wykupowych od
razu, a chłopi zwracać je mieli ratami (wraz z oprocentowaniem)
przez 49 lat. Pozostałe 20% chłopi musieli wpłacać gotółA Icą.
"Odcinki" oraz niekorzystne i krzywdzące chłopów operacje wy-
kupowe nie wyczerpywały wszystkich możliwości działania na ich
szkodę. Realizacja ustawy o reformie dawała często w praktyce tzw.
szachownicę gruntów, gdyż właściciele ziemscy mogli lokalizować
nadziały chłopskie np. w kilku miejscach; chłopi musieli wtedy za-
biegać o dodatkowe dzierżawy i przyjmować je na warunkach po-
dyktowanych z góry. Warunki te obejmowały zwykle konieczność
pełnienia robót na gruntach obszarniczych i w ten sposób nawet
po zniesieniu poddaństwa utrzymywać się mogły jeszcze długo po-
zostałości starego systemu.
Odrębnie wydano jeszcze trzy ustawy lokalne: dla guberni mało-
ruskich (tak nazywano Ukrainę lewobrzeżną) - tu w grę wchodziły
gubernie czernihowska, połtawska i część charkowskiej; dla guberni
wołyńskiej, podolskiej i kijowskiej; dla guberni litewskich, mińskiej
i części witebskiej. Gubernie te, z wyjątkiem Ukrainy lewobrzeżnej,
tworzyły tzw. Kraj Zachodni, w którym przeważała polska własność
ziemska, i dlatego reformę przeprowadzono tąm na warunkach
znacznie korzystniejszych dla chłopów, zarówno gdy chodziło o roz-
miary nadziałów, jak i o wysokość wykupu; ponadto już w r. 1863


326

wprowadzono na tych terenach obowiązkowy wykup, czyli bardzo
szybko przystąpiono do likwidacji okresu przejściowego. Je zcze
korzystniej wypadła dla chłopów reforma w Królestwie Polskim,
przeprowadzona na podstawie dekretu z 19 II 1864 r.; chło i
polscy otrzymali ziemię bez wykupu, uwolniono ich od razu od
obowiązku pełnienia powińności na rzecz obszarnikbw i pozwolono
korzystać z pańskich lasów i pa'stwisk.
Działanie ustawy z r. 1861 rozciągnięto w r. 1863 na chłopów
apanażowych, a w r. 1866 na państwowych; w obu wypadkach
rezultaty były też korzystniejsze dla ludności, niż gdy chodziło
o chłopów prywatnych. Przeciętna wysokość nadziału wynosiła dla
nich 3,3 dziesięciny, dla apanażowych 4,2, dla państwowych 5,7 dzie-
, sięciny. W latach 1864 -1870 przeprowadzono reformę na terenach
północnego Kaukazu i Transkaukazji.
Mimo wszystkich ujemnych stron reformę chłopską w Rosji
ocenia się pozytywnie jako - bardzo co prawda spóźniony - akt
sprawiedliwości dziejowej i jako wydarzenie, które umożliwiło Rosji
bardziej zdecydowane wkroczenie na drogę rozwoju kapitalistycznego.
Z drugiej strony, reforma utrzymywała zarówno obszarniczy stan
posiadania, jak i różne przeżytki dawnego systemu. Znosząc pod-
daństwo, reforma nie rozwiązała zagadnienia stosunku chłopa do
ziemi, ponieważ nadziały - w przeważającej większości - nie
mogły wystarczać. Nieuniknionym następstwem reformy była także
; małorolność i pauperyzacja mas chłopskich, a w rękach obszarników
pozostała nie tylko wielka własność ziemska, lecz również władza
polityczna; ze zniesieniem poddaństwa nie zniknęło ani nie zostało
ograniczone samowładztwo, wyrażające właśnie interesy obszarniczej
szlachty.


REWOLUCYJNA DEMOKRACJA ROSYJSKA

Zniesienie poddaństwa jest również granicą oddzielającą szlachecki
etap rosyjskiego ruchu rewolucyjnego od okresu raznoczyńskiego,
, bardziej postępowego i radykalnego, w którym występują do walki
już nie tylko synowie szlacheccy, lecz i przedstawiciele tzw. warstw
niższych, mieszczaństwa, chłopstwa, niższego duchowieństwa. Szersze
zaplecze społeczne umożliwiało szerszy dopływ do ruchu działaczom,
którzy nie musieli borykać się z nawykami szlacheckimi, sami byli
przyzwyczajeni do p racy, i to zwykle nielekkiej, lepiej znali po-
trzeby ludu i nie obawiali się rewolucji chłopskiej. Etap raznoczyński


. 327




trwał długo, prawie do końca stulecia, i dzieli sig wyraźnie przy-
najmniej na dwa okresy. W latach przygotowań do reformy i jej
przeprowadzenia jest to okres rewolucyjno-demokratyczny: rewolu-
cyjna demokracja rosyjska walczyła wówczas w interesie chłopstwa
rosyjskiego o możliwie najradykalniejsze rozwiązanie kwestii agrarnej.
Walkę toczono piórem, przede wszystkim w publicystyce, i czynem,
prowadząc działalność organizacyjną i agitacyjną.
Przekonania te podzielał prawie w całej rozciągłości Hercen,
chociaż dla wielu innych względów zaliczać go trzeba do pokolenia
rewolucjonistów szlacheckich. Wywodząc się z warstwy szlachecko-
-obszarniczej, Hercen ulegał z konieczności pewnym wahaniom, zbyt
poważnie brał do serca niektóre odgórne zamierzenia, wierzył przez
pewien czas w dobre intencje monarchy, a nawet w to, że można
perswazjami przekonać obszarników. Jeszcze w r. 1853 opublikował
za granicą wezwanie do szlachty rosyjskiej, zatytułowane: Juriew
dien ! Juriew dień ! (Dzień Jura !. . .). Pisał w nim : "Z waszych sze-
regów wyszli Murawiow i Pestel, Rylejew i Bestużew. Z waszych
szeregów wyszli Puszkin i Lermontow. . . Rozważcie, co jest dla was
korzystniejsze: czy samym zacząć nową, wolną Ruś i polubownie
rozwiążać ciężki problem włościański, czy urządzić przeciw chłopom
krucjatę z bronią w jednej ręce, a rózgą w drugiej? śli tylko
Ruś i świat słowiański mają przed sobą przyszłośc , chłopi będą
wolni". Potem, gdy zaczął wychodzić "Kołokoł", Hercen nie oszczę-
dzał na jego łamach żadnej z ponurych stron systemu,rządzenia
i ucisku w Rosji, obnażając je i piętnując bez obsłonek. - Pierwsze
enuncjacje Aleksandra II i innych rosyjskich działaczy państwowych
w sprawie reformy utwierdziły na pewien czas niektóre złudzenia
Hercena, ale otrząsnął się z nich szybko; "demokrata przecież
brał w nim górę" - jak pisał później Lenin.
Hercen pracował na emigracji, ale wydawany przez niego perio-
dyk stale docierał różnymi drogami do Rosji. Jeśli chodzi o dzia-
łalność w kraju, największe zasługi na tym polu położył wybitny
myśliciel i pisarz Mikołaj Czernyszewski (1828-1889), ogólnie uznany
przywódca ideowy rewolucyjnej demokracji rosyjskiej, inspirator wielu
poczynań organizacyjnych i autor niezliczonej wprost liczby arty-
kułów publicystycznych i naukowych, w których konsekwentnie
rozwijał swoje rewolucyjne poglądy. Czernyszewski, syn popa z Sa-
ratowa, ukończył studia historyczno-filologiczne na uniwersytecie pe-
tersburskim. Od wczesnej młodości pasjonowała go literatura dzieł
filozoficznych, ekonomicznych i historycznych, stale też śledził z wiel-


328

kim zainteresowaniem zaostrzanie się przeciwieństw wewnętrznych
w Rosji i wydarzenia rewolucyjne w Europie Zachodniej. Był jednym
z najbardziej konsekwentnych w swoim radykalizmie przedstawicieli
rewolucyjnej demokracji. Swojego materialistycznego światopoglądu
i przekonania, że obalenie samowładztwa i zniesienie poddaństwa
możliwe są tylko na drodze rewo-
lucyjnej, nigdy nie przestał bronić.
Potrafił skupić wokół siebie grono
przyjaciół, którzy razem z nim pro-
wadzili ożywioną kampanię publi-
cystyczną na łamach obu najbar-
dziej postępowych periodyków le-
galnych : "Sowriemiennika" i "Otie-
czestwiennych Zapisek". Należał
do nich drugi wybitny demokrata
rewolucyjny, przedwcześnie zmarły
Mikołaj Dobrolubow(1836 - I861),
a także Mikołaj i Aleksander Sier-
no-Sołowiowiczowie, Michał Mi-
chajłow, Mikołaj Szełgunow i wie-
lu innych. W 1859 r. Czer-
nyszewski pojechał do Londynu,
ażeby w bezpośrednich rozmowach
z Hercenem osiągnąć porozumienie Mikołaj Czernyszewski
w sprawie utworzenia organizacji
rewolucyjnej. W artykułach swoich, opartych w obawie przed cen-
zurą na różnych analogiach i pisanych zakonspirowanym językiem,
wskazywał stale, że rząd daleki jest od chęci rozwiązania pro-
blemu chłopskiego w duchu korzystnym dla samych chłopów. Na
przełomie r. 1860 i 1861 napisał rewolucyjną proklamację pt.
Chlopom pańskim pozdrowienie od ludzi im życzliwych (wysuwane
są też pewne wątpliwości co do jej autorstwa), wzywając w niej
do zaopatrywania się w broń, lecz jednocześnie także do cierpli-
wości, ażeby można było wystąpić w chwili najbardziej właściwej.
W rezultacie działalności Czernyszewskiego i jego przyjaciół po-
wstawać zaczęły w kilku miastach konspiracyjne kółka, przy czym
podst.awowym trzonem organizacyjnym był ośrodek petersburski.
Formom organizacyjnym wiele jeszcze brakowało do pełni, jedno-
lita organizacja miała powstać nieco później, lecz znaczenie tej
pierwszej fazy rozwojowej musi być oceniane wysoko. Prowadzono


329




również agitację w armii, w której służyło sporo oficerów polskich;
od końca 1857 r. działało w Petersburgu kółko postępowych ofi-
cerów, złożone głównie z Polaków, a zorganizowane przez Zygmunta
Sierakowskiego. Działali tam jeszcze m. in. Zygmunt Padlewski
i Jarosław Dąbrowski - za ich sprawą kółko przekształciło się w dużą
organizację oficerską, jednoczącą wiele grup pomniejszych. Realizo-
wał się w ten sposób nowy etap w rozwoju rewolucyjnego sojuszu
polsko-rosyjskiego, który w okresie powstania styczniowego miał
znaleźć swoje najbardziej wyraziste odzwierciedlenie.


REWOLUCYJNA DEMOKRACJA WOBEC REFORMY

Odpowiedzią na ustawę z 19 II 1861 r. były masowe ruchy
chłopskie, które.- przy różnym natężeniu - wybuchały w wielu
guberniach. Jak zwykle, nie obeszło się bez pogłosek, tym razem
wyjątkowo uporczywych, że ogłoszona "wola" jest tylko wstępem
do całkowitego załatwienia sprawy, że bardzo niedługo obwieści się
ludowi rosyjskiemu "drugą wolę" i wtedy rozdzielona zostanie między
chłopów cała ziemia obszarnicza. Protest wsi rosyjskiej przejawiał
się w różnych formach, od odmowy, gdy chodziło o podpisywanie
listów umownych, do groźnych zaburzeń, które musińno często
tłumić przy pomocy wojska; wypadków takich było w r. 1861 ponad
300, przy czym bunty te kosztowały wieś rosyjską około 140 ofiar
w ludziach, około tysiąca aresztowanych, prawie dwa tysiące podda-
nych chłoście i wielu zesłanych na Sybir i do rot aresztanckich.
Najostrzejsze wystąpienia miały miejsce w guberniach kazańskiej,
penzeńskiej i tambowskiej. We wsi Biezdna (powiat spaski w guberni
kazańskiej) nastąpiła 12 kwietnia prawdziwa masakra ludności-
51 zabitych według oficjalnych danych, co wywołało powszechne
oburzenie oraz ostre protesty w kraju i za granicą.
Najbardziej żdecydowanie potępił rzeź w Biezdnie Hercen, który
w artykule temu poświęconym napisał m. in.: "Chłopi nie zrozu-
mieli, że wyzwolenie to oszukaństwo, uwierzyli słowu carskiemu,
a car kazał ich zabijać jak psy; krwawe i nikczemne czyny do-
konały się". Nie miał już zatem Hercen żadnych iluzji i zarzucił
zupełnie wiarę w to, iż odgórne zniesienie poddaństwa może wyjść
ludowi na dobre. W kraju nie można było oczywiście tak pisać,
nawet o wiele łagodniej i spokojniej, i dlatego np. "Sowriemiennik"
przyjął reformę milczeniem i w ogóle nie publikował artykułów na
jej temat. Ta osobliwa forma protestu została jednak oczywiście od


330

razu należycie zrozumiana, co spowodowało wzmożenie czujności
władz i zawieszenie wydawania tego periodyku. Nie mogąc wiele
zdziałać artykułami publikowanymi w legalnych czasopismach, rewo-
lucyjna demokracja musiała położyć znacznie większy nacisk na
ukształtowanie form organizacyjnych i agitację nielegalną.
Tendencje do organizacyjnego zjednoczenia różnych kółek nabrały
szczególnego nasilenia, gdy 1 VII 1861 r. Mikołaj Ogariow ogłosił
w "Kołokole" artykuł pt. Czego potrzeba ludowi, wydany później
także oddzielnie jako proklamacja. Artykuł był właśćiwie programem
organizacyjnym, autor sam odpowiadał na zawarte w tytule pytanie,
że ludowi potrzebne są "ziemia i wola", nawoływał do skupienia
wszystkich sił, postulował zwołanie ogólnonarodowego przedstawi-
cielstwa. I rzeczywiście, pod koniec 1861 lub na początku 1862 r.-
daty dokładnej nie można ustalić, ponieważ sprawy te utrzymywano
w nadzwyczaj ścisłej konspiracji - doszło do ukształtowania się
silnej organizacji rewolucyjnej z głównym ośrodkiem w Petersburgu
pod nazwą Ziemia i Wola. Celem stowarzyszenia było przygotowanie
powśtania ludowego, oddanie chłopom całej ziemi i zwołanie zgro-
madzenia narodowego. Ziemia i Wola prowadziła agitację w armii,
miała swoją organizację wojskową i utrzymywała ścisłe i stałe
kontakty z rewolucjonistami polskimi. W skład Ziemi i Woli wcho-
dzili prawie wszyscy działacze z kręgu Czernyszewskiego, obaj
Sierno-Sołowiowiczowie, Mikołaj Utin, Longin Pantelejew, Aleksan-
der Slepcow. Stowarzyszenie miało swoje oddziały w innych miastach,
stale utrzymywano również łączność z ośrodkiem londyńskim; nie
jest natomiast jasne, czy był członkiem Ziemi i Woli Czernyszewski,
choć żadnej wątpliwości nie ulega jego duża rola inspiratorska.
Szczególne znaczenie miały proklamacje rewolucyjne. Chronolo-
gicznie najwcześniejsza była wspomniana już proklamacja Chlopom
pańskim; w r. 1861 ukazało się jeszcze kilka innych, np. trzy
proklamacje mniej znanej grupy Wielkorus, w których żądano od-
dania ziemi chłopom, niepodległości Polski i zwołania zgromadzenia
narodowego dla uchwalenia konstytucji. Pojawienie się proklamacji
Wielkorusa jako "wolnego słowa drukowanego" witał z uznaniem
Mikołaj Sierno-Sołowiowicz w artykule pt. Odpowiedź Wielkorusowi,
zamieszczonym w "Kołokole", podkreślając jednocześnie, że metody
działania muszą być inne, bardziej stanowcze, oparte na bezwzględ-
nej walce. Rozpowszechniano w Petersburgu proklamację Do mlodego
pokolenia, napisaną przez Mikołaja Szełgunowa i wydrukowaną
w Londynie, bardzo śmiałą, wzywającą do aktów przemocy, doma-


331




gającą się obalenia despotycznego rządu, przekształcenia Rosji w fe-
derację republikańską, ziemi dla ludu, uspołecznienia fabryk, wy-
bieralności sądów, równouprawnienia kobiet, zniesienia klasztorów i-
podobnie jak Wielkorus - przyznania Polsce niepodległości. W maju
1862 r. ukazała się proklamacja Mloda Rosja, napisana w więzieniu
przez Piotra Zaiczniewskiego, także bardzo radykalna, także nawo=
łująca do "krwawej i nieubłaganej" rewolucji, do znacjonalizowania
fabryk, do przyznania niezawisłości Polsce.
Nie dały jednak też na siebie czekać represje władz. Pierwsze
aresztowania nastąpiły już w jesieni 1861 r., a wzmogły się znacznie
w połowie roku następnego, po serii pożarów, które nawiedziły
Petersburg; władze sugerowały i rozpowszechniały pogłoskę, że wznie-
cają je rewolucjoniści. 7 VII 1862 r. aresztowani zostali : Mikołaj
Sierno-Sołowiowicz, potem skazany na katorgę i zesłany na Syberię,
gdzie niebawem umarł, oraz - Czernyszewski, którego prawie dwa
lata trzymano w twierdzy Pietropawłowskiej, nie mogąc mu niczego
dowieść. W końcu udało się władzom jakoś zlokalizować sprawę
na płaszczyźnie działalności antypaństwowej ; w lutym 1864 r. skazano
Czernyszewskiego na 14 lat katorgi, niedługo potem skrócono ten
termin do lat siedmiu, lecz po jego upływie Czernyszewski miał
na zawsze pozostać na Syberii. Przed wysłaniem na katórgę pod-
dano go barbarzyńskiemu obrzędowi publicznego pozbawienia praw
cywilnych, z pręgierzem, łamaniem szpady nad głową i tablicą
z napisem "przestępca państwowy". Podczas pobytu w twierdzy
Czernyszewski napisał swoją pierwszą powieść pt. Co robić, w ogóle
jedną z pierwszych w literaturze rosyjskiej rewolucyjnych powieści
społeczno-politycznych.
Katorgę odbywał Czernyszewski w Kraju Zabajkalskim, w tzw.
nerczyńskim okręgu górniczym, obfitującym w złoża srebra i ołowiu,
gdzie znajdowało się kilka więzień katorżniczych. Z powodu bardzo
słabego zdrowia korzystał z pewnych ulg, m. in. pozwolono mu od
r. 1867 mieszkać poza obrębem budynków policyjnych, co umożli-
wiło mu napisanie drugiej powieści pt. Prolog. Tematem jej była
walka polityczna w Rosji w przededniu reformy chłopskiej. W 1871 r.
przeniesiono Czernyszewskiego do Wilujska (nad dopływem Leny,
Wilujem). Carat obawiał się tego człowieka tak bardzo, że przez
wiele lat pozostawiano bez odpowiedzi najbardziej nawet wzruszające
prośby żony i synów i dopiero w r. 1883 car Aleksander III
zezwolił mu na przyjazd do Astrachania, a w r. 1889 do Sara-
towa, gdzie w tym samym roku umarł. Wśród wieńców złożonych


332

podczas pogrzebu na jego grobie znalazł się również wieniec z na-
pisem: "Wielkiemu obrońcy uciśnionych - młodzież polska".


ROSJA A POWSTANIE STYCZNIOWE

Pod koniec r. 1862 Ziemia i Wola zaczęła podejmować już
jak najbardziej konkretne decyzje. Pośpiech w działaniu wydawał się
zresztą nieodzowny, gdyż represje rządowe stawały się coraz silniejsze.
Na wiosnę następnego roku mijał termin akcji podpisywania listów
umownych, w związku z czym spodziewano się znacznego wzrostu
niezadowolenia na wsi. Łącząc z tym duże nadzieje, postanowiono sta-
rać się o nadanie całemu ruchowi odpowiednich form organizacyjnych
i przystąpiono do dalszej propagandy rewolucyjnej w szeregach
wojskowych. Przewidywano, iż powstanie rozpocznie się na prowincji
i zataczając coraz szersze kręgi, zbliży się szybko do Petersburga
i Moskwy; wtedy wystąpić miał rewolucyjny ośrodek wojskowy, po-
ciągając za sobą inne jednostki zbrojne.
Wierzono zatem, że nastąpi ogólnorosyjskie powstanie ludowe.
W przededniu takiego wydarzenia nabierał zupełnie wyjątkowej wagi
rewolucyjny sojusz polsko-rosyjski, tym bardziej że w Królestwie
też przygotowywano powstanie. Dlatego po przeprowadzeniu w Lon-
dynie i w Petersburgu odpowiednich rozmów doszło do zawarcia
formalnego sojuszu między Ziemią i Wolą oraz polskim Centralnym
Komitetem Narodowym, w którym zastrzeżono utrzymywanie stałych
kontaktów i udzielanie sobie wzajemnej pomocy. Wzięto też pod
uwagę możliwość szybszego wybuchu powstania w Polsce - w takiej
sytuacji rewolucyjne siły Rosji miały przystąpić do organizowania
aktów dywersyjnych, które by przeszkodziły rządowi w akcji wysy-
łania do Królestwa oddziałów wojskowych. Działacze rosyjscy zmie-
rzali jednak do tego, ażeby zaatakować. carat wspólnie i w najdo-
godniejszym momencie, i dlatego także Hercen ostrzegał Polaków
przed zbyt pośpiesznym zrywem. Tymczasem stojący na czele władz
cywilnych Królestwa margrabia Aleksander Wielopolski zarządził
niespodziewanie osławioną brankę, chcąc znaczną część młodzieży
polskiej wcielić od razu do szeregów; branka stała się bezpo-
średnim powodem wybuchu powstania styczniowego (22 I 1863 r.).
- Mimo nienależytego jeszcze przygotowania i braku odpowiednich
sił, mimo niedostatecznej ilości broni, amunicji i zapasów żywnościo-
wych, mimo że Polacy musieli się ograniczać do działań party-
zanckich i mniejszych potyczek, powstanie trwało względnie dług


333




i objęło oprócz Królestwa także Litwę i Wołyń. W okresie powstania
wielu oficerów i żołnierzy rosyjskich przeszło z bronią w ręku na
stronę polską i walczyło w szeregach powstańczych. Już w marcu
1863 r. padł w bitwie pod Pieskową Skałą porucznik Andrzej Poteb-
nia, członek Ziemi i Woli, założyciel tajnej organizacji oficerów
rosyjskich w Polsce; po nim ginęli inni, oficerowie i szeregowcy,
razem było ich co najmniej kilkuset. Na emigracji działał z pasją
Hercen - sprawy polskie znalazły się wówczas w "Kołokole" na
pierwszym miejscu. Konsekwentnie i bez żadnych wahań popierał
Hercen powstanie i występował w obronie Polski, apelował do ofice-
rów i żołnierzy rosyjskich, ażeby nie strzelali do powstańców, zwal-
czał nastroje antypolskie w Rosji i piętnował kalumnie rzucane na
Polaków w prasie rosyjskiej, publikował materiały świadczące o po-
pełnianym bezprawiu, zamieszczał wspomnienia o Polakach i o rosyj-
skich uczestnikach powstania, którzy zginęli na polu bitwy lub zo-
stali ujęci i straceni. W Rosji akcję propagandową prowadziła Ziemia
i Wola, m. in. poprzez proklamacje. Jedną z nich, zatytułowaną
Leje się krew polska, leje sig krew rosyjska, rozpowszechniano szcze-
gólnie intensywnie; Hercen nazwał ją. "pierwszym w Rosji żywym
słowem sympatii do sprawy polskiej, wypowiedzianym przez literaturę
podziemną".
Nie ókazało się możliwe zorganizowanie ogólnorosyjskiej rewolucji
chłopskiej, tak że powstanie styczniowe zdane było wyłącznie na
własne siły. Podjęto tylko jedną próbę - na Powołżu, z inicjatywy re-
wolucjonistów polskich i koła Ziemi i Woli w Kazaniu (tzw. spisek
kazański); próba polegała na rozpowszechnianiu fałszywego manifestu
carskiego z obietnicami nadania chłopom ziemi bez wykupu, zniesie-
nia poboru rekruta i podatku pogłównego oraz ustanowienia w Rosji
władz wybieralnych. Już w maju 1863 r. spisek jednak odkryto,
pięciu uczestników skazano na śmierć, innych na katorgę.
Pod koniec tego roku Ziemia i Wola zaprzestaje działalności.
Rewolucja w Rosji nie wybuchła, powstanie styczniowe chyliło się
ku upadkowi, reakcja stawała się coraz ostrzejsza. Terror rządowy
srożył się przede wszystkim na Litwie, gdzie od maja 1863 r. sprawo-
wał z nieograniczonymi pełnomocnictwami rządy nowy generał-guber-
"
nator, Michał Murawiow, zwany "Wieszatielem. W młodości zwolen-
nik nie bardzo prawomyślnych poglądów i członek pierwszych sto-
warzyszeń dekabrystowskich, Murawiow szybko zmienił poglądy i już
podczas powstania listopadowego krwawo tłumił ruchy także na
Litwie. Za jego sprawą stracono w latach 1863 -1865 (wtedy otrzy-
mał dymisję) na szubienicy niezliczoną liczbę ludzi, w większości
zupełnie niewinnych nawet z państwowego punktu widzenia; palono
całe wśie, konfiskowano dobra podejrzanych o sprzyjanie powstaniu
i zsyłano ich na Sybir, nakładano kontrybucje, usunięto język polski
ze szkół i urzędów, a potem zakazano używania go nawet na ulicach
miast. Restrykcje te przetrwały do r. 1905. W Królestwie zniesiono
po zdławieniu powstania resztki dawnej autonomicznej odrębności,
przeprowadzono jak najdalej idącą unifikację urządzeń wewnętrznych
z pozostałymi częściami imperium, w r. 1874 zlikwidowano nawet
stanowisko namiestnika, Królestwo zaczęto nazywać "Krajem Nadwi-
ślańskim". W latach późniejszych dołączyła się jeszcze do tego inten-
sywna polityka rusyfikatorska.


DALSZE REFORMY

W okresie przygotowań do reformy chłopskiej i bezpośrednio po-
tem prowadzili dość ożywioną działalność także liberałowie rosyjscy.
Przedstawiciele tego nurtu rekrutowali się spośród zainteresowanej
w bardziej progresywnym rozwoju urządzeń państwowych i samo-
rządowych szlachty i spośród inteligencji, też zwykle pochodzenia
szlacheckiego, jak np. wspomniany już Kawielin, profesor uniwersy-
tetu petersburskiego. Najśmielej wystąpiła szlachta twerska, podkre-
ślając w adresie do cara (luty 1862 r.), że ustawa z 19 II 1861 r.
nie uwolniła w pełni chłopów od zależności poddańczej, że nie jest
słuszne utrzymywanie przywilejów stanowych szlachty i że należałoby
natychmiast wprowadzić obowiązkowy wykup nadziałów. Wszystkie
te problemy powinno rozstrzygnąć ogólnorosyjskie Zgromadzenie
Ziemskie, złożone z delegatów wybranych przez cały naród.
Odpowiedzią na adres szlachty twerskiej były tylko represje zasto-
sowane w odniesieniu do komisarzy włościańskich tej guberni, którzy
odmówili współpracy przy realizowaniu ustawy oświadczając, że będą
się kierować wyłącznie postanowieniami swojego zebrania szlachec-
kiego. Bez głośniejszego echa przeminęły również projekty działaczy
państwowych, w których można by się dopatrzyć pewnych elementów
konstytucyjnych, chociaż ujmowanych minimalistycznie. W kwietniu
1863 r. minister spraw wewnętrznych Piotr Wałujew przedstawił
Aleksandrowi II memoriał, w którym pisał z patosem : "Racz przyznać
wiernej i oddanej sobie Rosji polityczne pierwszeństwo przed bunto-
wniczą Polską". Całe to "pierwszeństwo" streszczało się jednak w proś-
bie o włączenie do Rady Państwa rzedstawicieli terenu, i to tylko


334 i # 335




z głosem doradczym. W latach następnych powtarzały się jeszcze
takie projekty, szły nawet nieco dalej, lecz skutek był zawsze iden-
tyczny.
Carat nie zgadzał się na wprowadzenie żadnych zmian, które
by w najskromniejszym choćby zakresie mogły naruszyć samowła-
dztwo, nie mógł jednak po zniesieniu poddaństwa uchylić się całko-
wicie od pewnych dalszych kroków. Różne dziedziny życia wewnętrz-
nego od dawna wymagały daleko idącej reorganizacji, a takie sprawy,


























jak sądownictwo czy służba wojskowa, przedstawiały się obecnie
w zupełnie innym świetle i łączyły się z zupełnie innymi niż przedtem
potrzebami. Musiano więc przystąpić do prac w tym kierunku,
a rezultatem były następ e reformy, wprowadzane w życie kolejno
do r. 1874. Objęły one przede wszystkim organizację nowego samo-
rządu terenowego, sądownictwo, strukturę miast i wojsko.
Dnia 1 I 1864 r. ogłoszono ustawę o powołaniu organów samo-
rządu terytorialnego, tzw. ziemstw, i dlatego reformę tę nazwano
ziemską. Ustawa nie likwidowała istniejących od prawie stu lat


336 zz - H o a RoS; . 337

Aleksander II




r

gubernialnych i powiatowych zebrań szlacheckich, lecz wprowadzała
na tych samych obu szczeblach nowe organy, nie oparte już na
zasadzie stanowej : były to powiatowe i gubernialne zebrania ziemśkie,
które miały dwa razy w roku odbywać swoje sesje, a stale działać
poprzez swoje organy wykonawcze - urzędy ziemskie. Wyboru do
ziemstw powiatowych dokónywać miano systemem kurialnym w trzech
kuriach : właścicieli ziemskich, mieszczan i gromad wiejskich ; były
również przepisy dotyczące cenzusu majątkowego. Radnych do ziemstw
gubernialnych wybierali radni powiatowi. Zebraniom ziemskim
przewodniczyć mieli marszałkowie szlachty, natomiast przewodniczący
wykonawczych urzędów ziemskich pochodzili z wyboru; wybierały
ich powiatowe bądź gubernialne zebrania ziemskie, przy czym w pier-
wszym wypadku zatwierdzał wybraną osobę gubernator, w drugim.-
minister spraw wewnętrznych.
Ziemstwom pozwolono zajmować się sprawami dotyczącymi szero-
ko pojętych potrzeb gospodarczych i bytowych w danym powiecie
czy w danej guberni, a więc sprawami komunalnymi, oświatowymi,
opieką nad lecznictwem itd. Nie wolno im było wychodzić poza
ten krąg, inieszać się do działalności innych władz i instytucji ani
też zajmować się polityką. Gubernatorzy otrzymywali prawo zawiesza-
nia uchwał ziemstw, jeśli uznali, że są one sprzeczne z obowiązującymi
prawami. Mimo tych wszystkich ograniczeń, w okresie późniejszym
jeszcze bardziej zwiękśzonych, ziemstwa prowadziły na ogół bardzo
pożyteczną działalność, starając się o podniesienie poziomu rolnictwa,
budując szkoły, szpitale, drogi i mosty. Znacznie większy efekt dawała
oczywiście praca tych ziemstw, wokół których - z takich czy innych
przyczyn - skupili się działacze bardziej światli, skorzy do poświęceń
i nie żałujący swego wysiłku. Rządowi nie udało się też w pełni
odgrodzić ziemstw od działalności politycznej, chociaż przejawiała
się ona nie często, zwykle w momentach szczególnego ożywienia
politycznego w całym kraju. Wtedy niektóre ziemstwa stawały się
na krótko ogniskami opozycjonizmu szlacheckiego - odsetek chło-
pów w ziemstwach gubernialnych nigdy nie był zbyt wysoki i na ogół
nie przekraczał 10% ; w ziemstwach powiatowych było radnych chłop-
skich znacznie więcej.
Ziemstw nie wprowadzono w całym imperium; powołano je tylko
w guberniach wielkoruskich (i to nie bez kilku wyjątków), nowo-
rosyjskich i na Ukrainie lewobrzeżnej. Ustawa o ziemstwach fawory-
zowała właścicieli ziemskich i dlatego nie powołano do życia tych
instytucji na zachód od Dniepru i w guberniach nadbałtyckich;


zz - Historia Rosji - 337




miało to nastąpić dopiero pod koniec istnienia caratu i już po jego
obaleniu.
Po długich debatach doczekała się również zatwierdzenia nowa
ustawa o sądownictwie (20 XI 1864 r.). Reforma sądowa ma opinię
najbardziej konsekwentnej i najdalej posuniętej z wszystkich refot n,
chociaż znowu nie bez różnorodnych ograniczeń. Ustawa likwidowała
dawne sądownictwo stanowe, zupełnie już w nowych warunkach
nieprzydatne, przeżarte biurokratyzmem i korupcją, i wprowadzała
jednolite instytucje, które miały odtąd sądzić osoby należące do
wszystkich stanów. Najniższymi organami sądowymi były sądy poko-
ju, złożone z sędziów wybieranych spośród osób odpowiadających
określonemu cenzusowi wieku, wykształcenia i majątku. O decyzji
tych sądów można było się odwołać do wyższej instancji - powia-
towego źjazdu sędziów pokoju. Poważniejsze sprawy wchodziły w za-
kres sądów okręgowych, które ferowały wyroki z udziałem przysię-
głych, i - trybunałów sądowych, .utworzonych w większych miastach.
Kompetencje najwyższego sądu kasacyjnego otrzymywał Senat.
Nowa ustawa wprowadzała nieżawisłość sądów i nieusuwalność
sędziów, jawność przewodów sądowych, z wyjątkiem spraw zastrzeżo-
nych, i prawo do obrony w sądach, w związku z czym rozwinąć
się musiała instytucja adwokatury. Pozostały natomiast sąd gromadz-
kie, działające raczej zgodnie z lokalnymi zwyczajami niż w oparciu
o kodeks, sądy duchowne i sądy wojskowe, którym prźekazywano
też niekiedy sprawy dotyczące tzw. przestępstw państwowych. Przy
niezależności sądów od administracji (w praktyce bywały różne formy
nacisku) utrzymał się w całej rozciągłości system administracyjnego
zsyłania osób podejrzanych czy niewygodnych, których nie można
było czy z różnych względów nie chciano poddawać normalnemu
przewodowi sądowemu. Ponadto reformy sądowej też nie wprowadzo-
no w całym imperium, a w okresie późniejszym wielokrotnie jeszcze
ograniczano kompetencje instytucji sądowych i adwokatury. Ta ostat-
nia mimo wszystkich przeszkód rozwinęła się w Rosji imponująco,
garnęli się do niej chętnie - m. in. ze względu na daleko idącą
niezależność zawodową - najzdolniejsi prawnicy, także prokuratorzy
i sędziowie, którzy nie chcieli w swojej działalności ulegać żadnym
wpływom z zewnątrz. Palestra rosyjska liczyła zawsze w swoim gronie
wielu świetnych oratorów i pełnych poświęcenia obrońców w spra-
wach politycznych.
W 1870 r. wydano astawę o miastach, regulującą system samo-
rządu miejskiego. I tu zniesiono zasadę stanowości, wprowadzając

natomiast cenzus majątkowy. Organy samorządu - dumy miejskie-
otrzymały kompetencje analogiczne do kompetencji ziemstw, tzn.
przede wszystkim gospodarcze i komunalne; ustawa wyraźnie zakazy-
wała wychodzenia poza obręb tych spraw. W wyborach do dum
brali udział wszyscy mieszkańcy miast, którzy mieli obywatelstwo
rosyjskie, ukończyli 25 lat i płacili na rzecz miast podatki. Ustawa
dzieliła ludność miejską na trzy grupy, zależnie od wysokości opłaca-
nych podatków; każda grupa wybierała jednakową liczbę radnych do
dumy, co było szczególnym przywilejem dla najmniej licznej warstwy
najbogatszych mieszczan. Duma wybierała spośród członków prezy-
denta miasta i członków stale urzędującego zarządu miejskiego, za-
twierdzanych przez ministra spraw wewnętrznych w miastach guber-
nialnych, a przez gubernatora w pozostałych. Znowu jak w odnie-
sieniu do ziemstw, gubernator miał prawo nadzoru nad zgodnością
postanowień dum miejskich z obowiązującymi przepisami.
Przez dłuższy czas przygotowywano bardzo ważną reformę woj-
skową; prace w tym kierunku prowadzone były pod kierownictwem
jednego z bardziej liberalnych działaczy państwowych, długoletniego
ministra woJny ( 1861-1881 ) Dymitra Milutina. Chodziło przede
wszystkim o zrealizowanie powszechnego obowiązku służby wojsko-
wej, z zasadniczym wykluczeniem wszelkiej stanowości, i o zniesie-
nie takich zupełnie już niemożliwych do utrzymania cech starego
systemu, jak nieprawdopodobnie długi termin służby, "dyscyplina
pałki", analfa.betyzm żołnierzy. Nie wprowadzając na tym polu za-
sadniczych i radykalnych zmian, nie można było marzyć o stwo-
rzeniu prawdziwie nowoczesnej armii i dlatego pod tym względem
przydała się ciężka lekcja z wojny krymskiej. Reakcyjni działacze
rządowi sprzeciwiali się uparcie zbyt daleko idącym innowacjom na
tym polu, przerażały ich niezmiernie tendencje do usunięcia różnic
pochodzeniowych i do - wysuwanej przez Milutina - koncepcji
skracania służby osobom z wykształceniem. Dlatego prace przy-
gotowawcze trwaty długo, l cz poprzedzono je kilku dekretami,
które w sposób dość istotny zmieniały pewne najbardziej kłopotliwe
niedociągnięcia, m. in. skrócono czas trwania służby wojskowej z 25
do 15 lat. Ustawa o obowiązku wojskowym nosi datę 1 (13)
I 1874 r. i zaczyna się od słów, że "obrona tronu i ojczyzny jest
świętym obowiązkiem każdego obywatela rosy;jskiego" i że cała ludność
męska, bez różnicy stanu, podlega obowiązkowi wojskowemu. Pobór
miano odbywać corocznie, a podlegali mu mężczyźni, którzy w dniu
1 października danego roku kończyli 21 lat; spośród uznanych za

338 339




zdolnych do odbywania służby wyłaniano drogą losowania określoną
liczbę rekrutów. pozostałych zaliczano do pospolitego ruszenia,
uruchomianego tylko podczas wojny. Termin służby wynosił odtąd
6 lat dla wojsk lądowych i 7 lat dla marynarki, po wysłużeniu
żołnierze przechodzili do rezerwy trwającej 9 lat w pierwszym
wypadku i 3 lata w drugim. Ustawa zastrzegała nienaruszalność
tych terntinów tylko w okresie pokoju.

Poborowi mający wykształcenie uzyskiwali duże możliwości skró-
cenia terminu służby wojskowej. Już wykształcenie na stopniu pod-
stawowym dawało przywilej czteroletniej służby wojskowej, a wy-
kształcenie wyższe skracało służbę
Dymitr Milutin z przedstawicieli warstwy szla-
checkiej, utrzymały się specjalne
szkoły wojskowe, do których nie dopuszczano innych stanów
(organizowano jednak także nowe szkoły wojskowe), itd. Jako
całość reforma oddała jednak caratowi duże usługi.
Za Aleksandra II wydano również sporo dekretów odnoszących
się do oświaty i szkolnictwa, na ogół postępowych i umożliwiających
rozwój kultury w Rosji, chociaż często też miały miejsce wypadki
cofania lub ograniczania pewnych korzystnych dla społeczeństwa po-
ciągnięć w tej dziedzinie. Jedną z najważniejszych była ustawa
o szkolnictwie wyższy z r. 1863, przywracająca uniwersytetom
autonomię, tak mocno okrojoną za Mikołaja I. Zaufanie rządu do

korporacji profesorskich miało jednak określone granice i dlatego
pozostawiono kuratorom okręgów szkolnych prawo kontrolowania
zgodności uchwał podejmowanych przez senaty akademickie z obo-
wiązującymi ustawami. Studenci nie mieli prawa do zakładania żad-
nych stowarzyszeń. Nie dopuszczano do studiowania w szkołach
wyższych kobiet, które musiały realizować to poza granicami Rosji,
głównie w Szwajcarii, zezwolono natomiast na organizowanie tzw.
Wyższych Kursów Żeńskich, o programie bardzo zbliżonym do uni-
wersyteckiego. Kursy te, przygotowujące głównie do zawodu lekar-
skiego i nauczycielskiego, zaczęły powstawać na szerszą skalę od
r. 1869 w Petersburgu, w Moskwie i w kilku innych większych
miastach. Szczególną renomą cieszyły się tzw. kursy bestużewowskie
w Petersburgu, założone w r. 1878 przez profesora historii Konstan-
tego Bestużewa-Riumina.
Wzrastała znacznie szybciej liczba szkół średnich - gimnazjów
i tzw. szkół realnych. Szkoły realne powstały w r. 1872 z istnieją-
cych przedtem (od I864 r.) gimnazjów realnych; dawały one wy-
kształcenie oparte na przedmiotach matematyczno-fizycznych, w od-
różnieniu od normalnych gimnazjów, które dawały wykształcenie
klasyczne. Istniały też (od 1864 r., a od 1870 r. także dla dziewcząt)
tzw. progimnazja o niepełnym czteroletnim kursie nauki. Nie zna-
lazło jednak wówczas szkolnictwo średnie możliwości należytego roz-
woju pod względem merytorycznym, jeśli chodzi o treść nauczania.
Udaremnił to jeden z najzacieklejszych reakcjonistów w kołach rządo-
wych, minister oświaty w latach I866-1880, Dymitr Tołstoj. To on
był głównym oponentem Dymitra Milutina, gdy podczas przygoto-
wywania reformy wojskowej wyłoniła się kwestia skracania terzninu
służby w zależności od wykształcenia, on również postanowił tak
ułożyć system nauczania w szkolnictwie średnim, ażeby wychodzili
z niego obywatele jak najbardziej lojalni, nie mający ochoty do
rozważań na tematy społeczne ani takiej wiedzy przyrodniczej, która
by prowadziła ich np. na manowce materializmu. Ogłoszony w r. 1871
statut pozostawiał tylko gimnazja klasyczne, ze zwiększonym zakre-
sem wykładania języków starożytnych i zupełnym zniesieniem przy-
rodoznawstwa. Gimnazja realne zmieniono na szkoły realne, dające
swoim absolwentom prawo wstępu tylko do s kół politechnicznych.
Ustalał też statut dość wysokie opłaty za naukę.
Strukturę szkół podstawowych uregulowano w r. 1864, oddając
je pod kompetencje powiatowych i gubernialnych rad szkolnych,
złożonych z przedstawicieli urzędów terenowych i czynnika społecz-


340 ; 341




nego - delegatów z ziemstw. Prawo zakładania takich szkół przy-
znano instytucjom społecznym, oczywiście także ziemstwom, i osobom
prywatnym, pod warunkiem uprzedniego postarania się o odpo-
wiednie zezwolenie. Zarówno program nauczania, jak i skład rad
szkolnych gwarantowały w jakimś stopniu szczególną wagę pier-
wiastka religijnego i wpływy duchowieństwa na szkolnictwo; stopień
ten ulegnie później znacznemu podwyższeniu.
Z ulgą przyjęto początkowo nową ustawę o cenzurze (1865).
Ogłoszone wtedy przepisy przejściowe znosiły - pod pewnymi wa-
runkami - cenzurę prewencyjną dla periodyków i określonego
typu książek. Jeśli wydawnictwo było wolne od cenzury prewencyj-
nej, odpowiadano za ewentualne wykroczenia przeciw ustawie tylko
przed sądem. Przepisy były poza tym dość skomplikowane: inaczej
wyglądała cenzura prewencyjna na prowincji, mogły być nakładane
kary administracyjne, pozostała odrębna cenzura duchowna. W związ-
ku ze stałym rozwojem ekonomicznym musiało też nastąpić upo-
rządkowanie finansów państwowych oraz reorganizacja samego apa-
ratu państwowego. Reformy te polegały na scentralizowaniu wszyst-
kich spraw finansowych w ministerstwie finansów, na ujednoliceniu
budżetu państwowego i ujawnieniu wszystkich jego elementów pod-
stawowych oraz na utworzeniu gubernialnych izb skarhtiwych. Za
niezwykle ważną reformę uważa się zniesienie większości kar cie-
lesnych, które nastąpiło w r. 1863. Droga do tego zabiegu napo-
tykała większe może jeszcze trudności niż później przygotowywanie
reformy wojskowej, ponieważ od niepamiętnych lat wszyscy przy-
zwyczaili się do tego, że za byle przewinienie wymierzano kary
chłosty w szeregach wojskowych, w sądach wiejskich, w szkołach,
w życiu rodzinnym, nie mówiąc już o samowoli w więziennictwie
czy w miejscaćh odbywania katorgi, o biciu knutem i piętnowaniu
przed zsyłką na katorgę i in. Mimo zniesienia kar cielesnych utrzy-
mała się aż do r.. 1904 kara chłosty w sądach gromadzkich oraz
rózgi dla katorżników i przestępców wcielonych do rot aresztanckich.
Reforma zmieniła przepisy, nieprędko jednak mogła zmienić oby-
czaje i dlatego - mimo zakazu i mimo późniejszej reformy woj-
skowej - nadal traktowano brutalnie żołnierzy.

XIV. RUCHY SPOŁECZNE
PO ZNIESIENIU PODDAŃSTWA.
NARODNICTWO











WIEŚ ROSYJSKA
PO REFORMIE WOLNIENIE chłopów od zależ-
ności poddańczej uwarunkowało szybszą stabilizację i dalszy rozwój
elementów układu kapitalistycznego w Rosji, opartego przede wszyst-
kim na eksploatacji pracy najemnej. Stały wzrost liczby przedsię-
biorstw fabrycznych i rozszerzanie się rozmiarów produkcji przemysło-
wej i kontaktów handlowych pociągały za sobą coraz większy od-
pływ ludności wiejskiej do miast. Nastąpiły istotne zmiany w struk-
turze społecznej, wyłoniły się przeciwieństwa między proletariatem
i burżuazją, która zresztą też nie miała praw politycznych. Carat
nadal sprawował władzę w interesie szlachty obszarniczej i tylko
spośród niej rekrutowali się przedstawiciele tej władzy, tylko oni
wchodzili w skład rosyjskiego aparatu państwowego.
Utrzymanie wielkiej własności ziemskiej pozwoliło obszarnikom
utrzymać również swoje pozycje ekonomiczne, chociaż już bez tak
zdecydowanej supremacji jak przedtem - wobec ciągle rosnącego
znaczenia produkcji przemysłowej i wobec faktu, że dalsza egzys-
tencja wielkiej własności ziemskiej zmuszała posiadaczy mimo wszyst-
ko do przekształcania gospodarki na modłę kapitalistyczną. Kapita-
lizm przeniknąć musiał i do rolnictwa, choć pozostało w nim tyle
przeżytków dawnego systemu, umożliwiających obszarnikom w wielu
wypadkach eksploatowanie chłopstwa na starych zasadach. Nie moż-
na było jednak egzystować : dalej tylko w oparciu o te zasady,
trzeba było także stosować nowe metody, kupować maszyny rolnicze,
zmieniać technikę zasiewów i uprawy roli, korzystać z osiągnięć
agronomii, najmować ludzi do pracy za pieniądze, produkować
więcej na zbyt.
Oczywiście, nie wszystkie gospodarstwa obszarnicze mogły w rów-
nej mierze przystosować się do nowych metod, co wymagało za-


343




równo wkładów pieniężnych, jak też - jeśli nie zawsze, to przy-
najmniej często - osobistego zajmowania się gospodarką. Miały
być na to przeznaczone sumy otrzymane tytułem wykupu nadziałów
chłopskich, w wielujednak wypadkaćh obszarnicy zużyli te pieniądze na
inne cele i potem musieli swoją ziemię sprzeda'wać, zwykle kupcom
i bogatym chłopom. W przeciągu 20 lat po reformie obszarniczy
stan posiadania skurczył się w rezultacie sprzedaży ziemi o 16,5 mln.
dziesięcin. Ciągle jednak pozostawało im niemało ziemi i jeszcze
bezpośrednio przed upadkiem caratu znajdą się właściciele ponad
100 000 i więcej dziesięcin.
Kapitalistyczne metody gospodarowania rozwijały się stosunkowo
najsłabiej w guberniach czarnoziemnych; tam wykorzystywano na
szeroką skalę pozostałości systemu poddańczego, zmuszając ćhłopów
przy.oddawaniu im gruntu w dzierżawę do odrobków, do od-
dawania połowy, lub nawet większej ilości plonów. Zarówno na tych
obszarach, jak i w guberniach bardziej uprzemysłowionych, gdzie
relikty poddaństwa znikały znacznie szybciej, chłopom wiodło się na
ogół źle, pracować musieli bardzo ciężko, poziom techniki rolnej
był ciągle niski, podatki i spłaty wykupowe stawały się brzemie-
niem nie do zniesienia, niewielkie nadziały często wręcz uniemożli-
wiały wyżywienie rodzin. Wieś rosyjska ubożała, jednocześ tfe zaś po-
głębiał się proces zróżnicowania chłopów na bogatych i biednych,
na burżuazję i proletariat. Chłopi bogaci skupywali coraz więcej
ziemi i w różnych formach eksploatowali biedotę, dla której często-
kroć jedynym wyjściem stawała się wędrówka do miasta na za-
robek - proces ten przybierał coraz szersze rozmiary.
Chłopstwo rosyjskie, biedne i nie mające właściwie żadnych możli-
wości rozwojówych, zaczęło domagać się naprawienia krzywd. Żądano
przede wszystkim zniesienia wszelkich powinności na rzecz obszarni-
ków i zwrotu "odcinków"; takie żądania dominowały w nowej fali
ruchu chłopskiego na przełomie siódmego i ósmego dziesiątka lat
XIX w. Maksymalne postulaty szły o wiele dalej, mieściły się
w nich też pretensje chłopskie do całej ziemi obszarniczej (hasło
tzw. "czarnego podziału"). I podobnie jak w okresie przygotowań
do reformy podjęli się reprezentowania żywotnych wtedy interesów
chłopskich przedstawiciele raznoczyńskiej inteligencji, tak samo w kil-
ka lat po reformie nowe pokolenie raznoczyńców wjłstąpiło do walki
o interesy ludu. Już nie chodziło o zniesienie poddaństwa, lecz
o rzeezywiste rozwiązanie problemu agrarnego, o całą ziemię dla
chłopa. Działaczy, którzy podjęli tę walkę, nazwano narodnikami


344

(od wyrazu narod - lud), a sam ruch, będący drugim i końco-
wym etapem okresu raznoczyńskiego - narodnictwem.


TEORIE NARODNICKIE

Narodnictwo było na wskroś rewolucyjnym nurtem rosyjskiej
myśli społecznej, który ogarnął szerokie zastępy młodzieży rekrutu-
jącej się z różnych warstw socjalnych i jak żaden inny ruch wcześ-
niejszy - przeniknął do serc i umysłów. Narodnicy chcieli walczyć
i walczyli nie tylko słowem, lecz i czynem, rozumiejąc przy tym,
że muszą.wystąpić zarówno przeciw wielkiej własności ziemskiej,
jak' i w ogóle przeciw ustrojowi, że istniejących krzywd spo-
łecznych nie można. naprawić bez obalenia samowładztwa. Narodnicy
byli najbardziej zdecydowanymi przeciwnikami caratu, ich ideologia
była demokratyczna, republikańska i - w ich rozumieniu - soc-
jalistyczna. W marzeniach ich rysowało się przekształcenie Rosji w pań-
stwo o ustroju socjalistycznym, którego zręby znowu w ich
rozumieniu - już istniały; narodnicy dostrżegali je we wspólnocie
chłopskiej i dlatego należeli do najgorętśzych jej obrońców i orę-
downików, nie zdając sobie z tego sprawy, że socjalizm ich jest
socjalizmem chłopskim, utopijnym, że ewentualna realizacja podsta-
wowych założeń ich programu.doprowadzić by mogła tylko do
zmian o charakterze burżuazyjno-demokratycznym, a nie socja-
listycznym.
Łączyło się to z zapatrywaniem narodników na rozwój kapita-
lizmu. , Nie rozumiejąc w pełni praw rządzących rozwojem spo-
łecznym, narodnicy patrzyli na kapitalizm jako na zjawisko przy-
padkowe; istnienia jego nie negowali i nie mogli negować, lecz nie
bardzo z,dawali sobie sprawę z perspektyw rozwojowych tej formacji,
uważając, że kapitalizm rozwija się dlatego, gdyż pragnie tego pań-
stwo, i nie dostrzegali rewolucyjnych możliwości proletariatu fabrycz-
nego, traktując klasę robotniczą właściwie jako część chłopstwa.
Pochłaniała ich. głównie myśl o wsi i jej przyszłości, wierzyli
w nieograniczony potencjał rewolucyjny chłopstwa rosyjskiego i tylko
w oparciu o chłopstwo wyobrażali sobie rewolucję. Złożyły się
zresztą na taki światopogląd pewne określone przyćzyny, głównie zaś
daleka jeszcze od dojrzałości ówczesna sytuacja społeczno-ekono-
miczna Rosji. Nietrudno stwierdzić, że narodnictwo ówczesne nie
rozumiało kapitalizmu, ale równie jasne jest, że nie mogło go
zrozumieć; kapitalizm rosyjski dopiero zaczynał start ku. wielkim

345




osiągnięciom, a klasa robotnicza Rosji stawiała pierwsze kroki ku
swojej wielkiej karierze dziejowej.
Ideologia narodnicka miała swoich teoretyków, którzy częściowo
różnili się w poglądach na pewne sprawy, głównie na metody pro-
wadzenia walki rewolucyjnej. Pod tym względem można by wyróżnić
trzy główne kierunki teoretyczne, przy czym każdy z nich próbowano
w jakimś stopniu realizować w praktyce: bakuninizm, czyli tzw.

"buntarstwo", ławryzm, czyli kierunek propagandowo-agitacyjny,
i jakobinizm narodnicki, czyli kierunek spiskowy.
Kierunek "buntarski" (buntowniczy) miał swego teoretyka w oso-
bie Michała Bakunina (18ł4=1876), jednego z najwybitniejszych
w Europie współtwórców doktryny anarchizmu, przeciwnika wszel-
kich form państwowych w przyszłości, bliskiego przyjaciela Hercena.
W 1840 r. Bakunin wyjechał z Rosji za granicę i działał w ko-
łach emigracyjnych; był podobnie jak Hercen szczerym przyjacielem
Polski i orędownikiem polsko-rosyjskiego współdziałania rewolucyj-
nego. Niezwykle aktywny w okresie Wiosny Ludów, odegrał dużą
rolę zwłaszcza podczas powstania w Saksonii w r. 18 49. Potem
uwięziony, skazany na śmierć i ułaskawiony, wydany został Rosji,
gdzie czekało go sześć lat więzienia w twierdzy Pietropawłowskiej,
w Schlusselburgu i dożywotnie zesłanie. Potrafił jednak ciec z Sy-
berii i przedostać się znowu do zachodniej Europy; tu zajął się
działalnością organizacyjną w I Międzynarodówce, a później także
na innych polach. Poglądy swoje wyłożył w kilku pracach, głównie
zaś w najbardziej znanej, pt. Państwowość i anarchia. Pod jego
właśnie wpływem młodzież narodnicka w Rosji przejęła się wiarą,
że rewolucja będzie mogła nastąpić szybko, że uciskane i nie-
ustannie krzywdzone chłopstwo jest do niej w pełni gotowe, że
wystarczy w tym celu pójść na wieś i wezwać chłopów do buntu
(stąd nazwa "buntarstwo").
Drugi kierunek reprezentował Piotr Ławrow (1823-1900), uczest-
nik ruchu rewolucyjnego w latach sześćdziesiątych, potem zesłany-
zdołał także uciec w r. 1870. W pracy pt. Listy historyczne, opu-
blikowanej legalnie (pod pseudonimem), Ławrow wysunął "teorię
krytycznie myślących jednostek", rozumiejąc przez nie postępową,
skłonną do działania rewolucyjnego inteligencję. Ponieważ inteli-
gencja wszystko zawdzięcza ludowi i jego pracy, . wszystko powinna
poświęcić dla wyrównania tego "długu społecznego", tzn. powinna
wziąć na siebie ciężar walki o realizację sprawiedliwości społecznej.
Na emigracji Ławrow vydawał w Zurychu czasopismo "Wpieriod"

("Naprzód"), występując na jego łamach przeciw "buntarstwu" Baku-
nina i postulując dłuższą, bardzo cierpliwą pracę propagandową
i agitacyjną wśród chłopstwa, które tylko w ten sposób można
przygotować do rewolucyjnego zrywu. Również i Ławrow wywarł
wielki wpływ na praktyczną działalność narodników, którzy zaczęli
stosować zalecane przez niego metody, gdy zawiodła ich wiara
w możliwość rewolucji natychmiastowej.
Teoretykiem kierunku spiskowego, "jakobińskiego", był Piotr
Tkaczow (1844-1885), także więziony przez carat za udział w ruchu
rewolucyjnym i zwolniony w r. 1873. Tkaczow wydawał w Genewie
pismo "Nabat" ("Alarm", 1875 -1881 ), rozwijając myśl o zagarnięciu
władzy przez grupę rewolucjonistów-spiskowców. Zdaniem jego pań-
stwo jako instytucja jest czymś samym dla siebie, nie reprezentuje
niczyich interesów, nie ma żadnego zaplecza klasowego, "wisi w po-
wietrzu" i dlatego świadoma swoich celów elita rewolucyjna musi
dać sobie z nim radę. W odróżnieniu od innych teoretyków na-
rodnictwa Tkaczow przykładał daleko mniejszą wagę do siły rewolu-
cyjnej chłopstwa. Tylko przez spiski - twierdził - wiedzie droga
do zwycięstwa, a na wprowadzanie różnych nowych, pcawdziwie
rewolucyjnych urządzeń będzie czas po tym zwycięstwie. Koncepcje
Tkaczowa zachęcać musiały do bardziej zamkniętej pracy organiza-
cyjnej, a także dó działalności terrorystycznej; od poglądu bowiem,
że państwo jako takie jest jedynie oddzielonym od całego społe-
czeństwa aparatem, krok tylko był do przekonania, że unieszkodli-
wiając poszczególnych działaczy tego aparatu, rychło się rozbije
całość. I dlatego m. in. rewolucyjne narodnictwo w trzecim i ostat-
nim etapie swojej działalności uchwyci się taktyki terroru indywidu-
alnego.
Obok wymienionych kierunków, z których każdy - bez względu
na zachodzące między nimi różnice - wskazywał rewolucję jako je=
dyną drogę działania, istniał jeszcze w narodnictwie nurt legalny,
liberalny, obcy w zasadzie wszelkiej walce rewolucyjnej, choć sympa-
tyzujący z jej bohaterami. Przedstawiciele liberalnego narodnictwa
działali głównie na niwie naukowej i publicystycznej, propagując
hasła rozwoju kultury i oświaty d1a ludu i opowiadając się za
spokojną ewolucją stosunków społecznych i urządzeń państwowych.
Nurt ten rozwinął się szczególnie w ostatnich kilkunastu latach
XIX w.; liberalni narodnicy wydawali wtedy swoje czasopisma,
pisali sporo książek i broszur, zwłaszcza z dziedziny socjologii
i ekonomii, prowadzili różne dyskusje i polemiki. Najwybitniejszym


346 347




przedstawicielem liberalnego narodnictwa był Mikołaj Michajłowski
(1842-1904), redaktor legalnych periodyków narodnickich, autor
wielu artykułów i studiów, m. in. pracy Co to jest postgp, opubli-
kowanej w r. 1869.



POCZĄTEK DZIAŁALNOŚCI ORGANIZACYJNEJ NARODNIKÓW

Pierwsze organizacje narodnickie zaczęły powstawać pod koniec
siódmego dziesiątka lat XIX w. Nieco na uboczu stoi wcześniejsza,
trzyletnia działalność kółka.. "iszutyńców", które w r. 1863 założył
w Moskwie student Mikołaj Iszutin. Członkowie tej nielicznej orga-
nizacji byli zwolennikami przekazania całej ziemi państwu i zorga-
nizowania zrzeszeń produkcyjnych, opartych na zasadzie równego
podziału dochodów. Zanim "iszutyńcy" zdążyli przejść do propago-
wania swoich idei wśród ludu, co leżało w ich zamiarach, nastąpiło
wydarzenie, które położyło kres działalności kółka. Jeden z jego
uczestników, Dymitr Karakozow, dokonał w kwietniu 1866 r. nie-
udanego zamachu na cara Aleksandra II u wejścia do Parku Letniego
w Petersburgu. Ujętego na miejscu Karakozowa skazano na śmierć
i stracono, a jednocześnie rozgromiono całą organizację. Wyroki
wydano niezwykle surowe; przywódcę organizacji, Iszutin ' po skaza-
niu go na śmierć i ułaskawieniu więziono w Schlusselburgu, a póź-
niej zesłano do jednego z zabajkalskich więzień katorżniczych nad
I arą, gdzie umarł w r. 1879.
W 1869 r. powstała w Petersburgu pierwsza właściwie organizacja
narodnicka, założona przez studenta Sergiusza Nieczajewa. Nieczajew,
człowiek bardzo zdolny i ambitny, choć nie bez skłonności do
pewnego despotyzmu organizacyjnego i do przesady w wychwalaniu
własnych sukcesów i zamierzeń, pozostawał w kontakcie z najwy-
bitniejszymi działaczami emigracyjnymi, głównie z Bakuninem i Her-
cenem. Organizacja nosiła nazwę Zemsta Ludu (Narodnaja Rasprawa).
Nieczajew ułożył "katechizm rewolucyjny", precyzując w nim postu-
laty pod adresem działaczy; żądał od rewolucjonistów, aby się wyrzekli
wszystkiego: rodziny, szczęścia osobistego, wykształcenia i kariery,
ażeby dosłownie wszystko poświęcili dla dobra ludu. Członkowie
organizacji, podzieleni na konspiracyjne "piątki", zobowiązywali się
do bezwzględnego posłuszeństwa i zachowywania wszystkiego w abso-
lutnej tajemnicy. Gdy jeden z nich, Iwan Iwanow, zawiódł zaufanie-
nie wiadomo zresztą, czy rzeczywiście, bo dokładnie tego nie spraw-
dzono - skazano go na śmierć i wykonano wyrok. Wtedy policja

wpadła na trop całej grupy i rozpoczęły się aresztowania. Sam
Nieczajew zdołał się przejściowo uratować uciekając do Szwajcarii,
lecz niedługo potem, wydany władzom rosyjskim , skazany został na
wieloletnią katorgę. Carat uznał Nieczajewa za tak groźnego więźnia,
że wbrew wyrokowi trzymano go w twierdzy Pietropawłowskiej,
obawiając się, iż może uciec z zesłania. Obawy te raczej nie były
płonne ; Nieczajew potrafił, dzięki nieprawdopodobnemu wprost talen-
towi wywierania wpływu na innych ludzi, przeciągnąć na swoją stronę
prawie całą straż więzienną i nawiązać za jej pośrednictwem łączność
z członkami działającej wówczas organizacji rewolucyjnej. Strażnicy
byli nawet gotowi ułatwić' mu ucieczkę, lecz wszystkiemu położyła
kres zdrada. Nieczajew umarł w twierdzy w listopadzie 1882 r.
Tak zginąć miało wielu innych jeszcze działaczy narodnickich,
przywódców i członków kółek, grup i różnych mniejszych i większych
organizacji, które w latach siedemdziesiątych powstawały w różnych
miastach Rosji. Właśnie wtedy rewolucyjna młodzież rosyjska najsil-
niej wierzyła, że prowadząc propagandę rewolucyjną na wsi będzie
można szybko wywołać przewrót. Szczególną ak2ywnością pod tym
względem miało się wyróżnić petersburskie kółko studenckie "czaj-
kowców", założone przez Mikołaja Czajkowskiego i Marka Natansona
w tym samym roku co Zemsta Ludu. W skład tej organizacji weszły
osoby, które później odegrały najwybitniejszą rolę w historii narod-
nictwa: Piotr Kropotkin, uczony dużego kalibru i obok Bakunina
drugi rosyjski teoretyk anarchizmu, późniejsza bohaterka Woli Ludu
Zofia Perowska, jeden z pierwszych wykonawców akcji terrorystycz-
nych i historyk ruchu narodnickiego Sergiusz Krawczyński.
"Czajkowcy" organizowali tajne kółka samokształceniowe i rozpo-
wszechniali wśród młodzieży broszury socjalistyczne, przygotowywali
się także do bezpośredniego zetknięcia się z ludem, oczywiście w prze-
konaniu, że praca ta da szybkie efekty rewolucyjne. W jeszcze
wyższym stopniu hołdowali "buntarskiej" ideologii członkowie organi-
zacji założonej w r. ł 872 przez Aleksandra Dołguszyna ("dołguszyńcy")
i działającej głównie w Moskwie. Prócz tego istniały różne inne
grupy narodnickie i kółka filialne w miastach prowincjonalnych-
wszystkie przygotowywały się do poniesienia ideałów socjalistycznych
na wieś. Nie cofnięto się mimo aresztowań, które w tym czasie
przerzedziły szeregi głównie "czajkowców" (sam Czajkowski wycofał
się z działalności już w r. 1873); kulminacyjny punkt całej akcji
przypadł na połowę 1874 r. - było to tzw. szalone lato. Liczne
grupy młodych zapaleńców, mężczyzn i kobiet, ogarniętych entuzjaz-


348 349




mem i wierzących w niemal natychmiastowe odrodzenie się Rosji,
ruszyły do ośrodków wiejskich w centralnych guberniach Rosji, na
Powołżu i Ukrainie. Wszystko zakończyło się fiaskiem; niepiśmienni,
mało jeszcze świadomi i nieufni chłopi głusi byli na słowa wypowia-
dane z pasją, lecz zwykle niezrozumiałe i tające w sobie niebezpie-
czeństwo. Rzecz nie mogła się ukr ć przed władzami - i znowu
nastąpiła fala aresztowań, tym razem na skalę aż nazbyt wielką.
Setki ludzi trzymano długo w aresztach śledczych, a centralny proces
odbył się dopiero po upływie trzech lat. Przed sądem stanęło wtedy
aż 193 uczestników tej "wędrówki w lud" - wyroki zapadły stosun-
kowo łagodne i tylko jeden z oskarżonych, Hipolit Myszkin, który
odważył się wygłosić na sali sądowej ostre i piętnujące przemówienie,
skazany został na 10 lat katorgi. Zesłany nad Karę Myszkin znalazł
się potem znowu w Schlusselburgu, gdzie w r. 1885 rozstrzelano go
za uderzenie dozorcy. W tym samym roku umarł w Schlusselburgu
Aleksander Dołguszyn.

DRUGA ZIEMIA I WOLA

Ani niepowodzenie "wędrówki w lud", ani represje nie wstrzymały
dalszego rozwoju działalności narodników, zwłaszcza że w więzieniu
raczej zahartowały się charaktery i umocniły pogląd .W nowej
sytuacji spontaniczny entuzjazm musiał jednak ustąpić miejsca za-
mierzeniom bardziej ostrożnym i obliczonym na dłuższe działanie.
W 1876 r. utworzono nową organizację rewolucyjną, która później
otrzymała nazwę Ziemia i Wola, podobnie jak stowarzyszenie z po-
czątku lat sześćdziesiątych. Wśród członków jej znaleźli się znowu
Marek Natanson, Sergiusz Krawczyński i Zofia Perowska, młodzi,
lecz bardzo utalentowani działacze A eksander Michajłow, Jerzy Ple-
chanow, Andrzej Żelabow i inni. W programie Ziemi i Woli do-
minowały jeszcze tendencje anarchistyczne ("anarchia i kolektywizm"
- jako cel ostateczny), lecz w praktyce od razu zaczęto od nich
odstępować. Postanowiono raczej prowadzić dłuższą pracę agitacyjną
wśród ludu, zwracając przy tym uwagę na codzienne potrzeby i troski
chłopa, nie zaś jak uprzednro na zbyt abstrakcyjne ideały. Rozumiano
przy tym, że dla zapewnienia takiej pracy agitacyjnej należytych
wyników trzeba będzie przebywać w środowisku chłopskim znacznie
dhxżej, i dlatego członkowie Ziemi i Woli osiedlali się w miejscowo-
ściach wiejskich jako nauczyciele, pisarze, felczerzy czy rzemieślnicy.
I te akcje jednak, prowadzone z mniejszym już znacznie zapałem
niż przedtem, spotkały.się z całkowitym niepowodzeniem i musiano


350

sobie uświadomić, że żadna ze stosowanych dotąd metod nie nadaje
się do kontynuowania. Nie było zresztą pod tym względem jedno-
litości w organizacji, choć ogólnie dopatrywano się bezpośredniej
przyczyny niepowodzeń w panującym wówczas systemie - w terrorze
policyjnym, który praktycznie uniemożliwiał działalność propagan-
dowo-agitacyjną.
W Iakich warunkach zaczęła torować sobie drogę koncepcja pro-
wadzenia walki przy pomocy podobnej broni - terroru indywidualne-
go. Pewnym precedensem było sporadycznie się zdarzające likwido-
wanie szpiegów i donosicieli, a z początkiem r. 1878 nastąpiło
wydarzenie, które wywarło duży wpływ na zwolenników zmiany
taktyki rewolucyjnej. W dniu 24 stycznia (5 lutego) tego roku jedna
z działaczek rewolucyjnych, Wiera Zasulicz, dokonała zamachu rewol-
werowego na naczelnika miasta (gradonaczalnika) Petersburga Fio-
dora Trepowa. Wiera Zasulicz nie powiadomiła organizacji o swoim
zamierzeniu; działała sama, nie będąc przy tym zwolenniczką terrory-
zmu, chciała jednak ukarać brutalnego i powszechnie znienawidzone-
go Trepowa za to, że na jego rozkaz wychłostano jednego z więź-
niów politycznych. Trepow otrzymał w zamachu ciężką ranę; Wierę
Zasulicz sądził 31 marca (12 kwietnia) sąd przysięgłych, wydając
wyrok uniewinniający, co wywołało ogromną konsternację w kołach
rządowych, a radość wśród społeczeństwa i za granicą. Czyn Wiery
Zasulicz wywarł tak wielkie wrażenie, iż zwolennicy metod terrorysty-
cznych zaczęli działać śmielej.
Ofiarą nowych zamachów padali donosiciele i prowokatorzy, a tak-
że niektóre wyżej postawione osobistości z aparatu żandarmerii
i prokuratury. Policja również nie próżnowała, rewolućjoniści stawiali
przy aresztowaniach zbrojny opór, zaczęto wydawać i wykonywać
wyroki śmierci. Najgłośniejszy oddźwięk wywołał czyn Sergiusza
Krawczyńskiego, który zasztyletował w biały dzień na jednej z ulic
stolicy samego szefa III Oddziału, generała Mikołaja Mieziencowa
(4 (16) VIII 1878 r.). W następnym roku zabito m. in., również na
ulicy, gubernatora charkowskiego Dymitra Kropotkina i dokonano
nieudanego zamachu na następcę Mieziencowa, Aleksandra Drentelna.
Zamachów tych było zresztą daleko więcej. W zaostrzająćej się
walce między rewolucjonistami i rządem musiała też pojawić się
idea carobójstwa, spontanicznie przed 13 laty podjęta przez Karako-
zowa. Dyskusje na ten temat w organizacji długo nie prowadziły
do żadnych rezultatów, ale w grę weszło znowu wystąpienie indy-
widualne. Na początku r. 1879 przybył do Petersburga nauczyciel


351




prowincjonalny Aleksander Sołowiow i nawiązał kontakt z Ziemią
i Wolą, przede wszystkim zaś z Aleksandrem Michajłowem, który
wysunął się wtedy zdecydowanie na czoło tej organizacji jako jeden
z najczynniejszych działaczy, tak e w środowisku robotników fabrycz-
nych, i najlepszy znawca metod konspiracyjnych. 2 (14) IV 1879 r.,
gdy car przechadzał się obok Pałacu Zimowego, Sołowiow strzelił
do niego kilkakrotnie; wszystkie strzały chybiły, Sołowiowa ujęto na
miejscu i w dwa miesiące później stracono.
Po zamachu rząd postanowił wzmóc jeszcze bardziej system repre-
syjny, rozszerzając go na wszystkie niebezpieczne ośrodki. Wyposażo-
no w nadzwyczajne pełnomocnictwa trzech urzędujących generał-
-gubernatorów (w Moskwie, Warszawie i Kijowie) i powołano trzech
nowych z takimi samymi szerokimi uprawnieniami; wszyscy mieli
stopnie generalskie (było to zresztą nieodzowne przy takich nomina-
cjach) i wszyscy odznaczyli się w jakiś sposób podczas niedawno
ukończonej wojny z Turcją. Trzy ośrodki uznano za najbardziej
zagrożone: Petersburg, gdzie władzę objął Józef Hurko, późniejszy
wielkorządca Królestwa ; Charków, gdzie generał-gubernatorem został
Michał Loris-Mielikow, i Odessę, objętą przez Edwarda Todtlebena,
tego samego, który podczas wojny krymskiej umacniał fortyfikacje
Sewastopola. Pełnomocnictwa obejmowały prawo aresttowania i de-
portowania wszystkich podejrzanych, zawieszania czasopism oraz
ingerencji w sprawy urzędów i szkół.



POWSTANIE WOLI LUDU

Wypadki powyższe wpłynęły ostatecznie na rozłam w Ziemi
i Woli - nie mogło już być mowy o uzgodnieniu poglądów obu
grup: terrorystycznej i opowiadającej się za kontynuowaniem po-
przednich metod działania, a więc pracy wśród ludu. Zwolennicy
terroru ujednolicili ostatecznie swoje stanowisko na zjeździe w Lipiec-
ku (w czerwcu; na północ od Woroneża), po czym nastąpił zjazd
wszystkich członków organizacji w Woroneżu, gdzie zapadła ostateczna
decyzja. Ziemia i Wola rozpadła się na Czarny Podział i Wolę Ludu
(Narodnaja Wola), 1879.
Pierwsza z tych organizacji, bardzo zresztą nieliczna, działała
krótko i nie wniosła żadnych nowych elementów do ruchu narodnic-
kiego. Ważniejsze jest, iż jej członkowie, wśród nich Plechanow
i Wiera Zasulicz, już po roku odeszli od narodnictwa, przechodząc

na pozycje marksistowskie. Wola Ludu, organizacja znacznie liczniej-
sza i niezwykle prężna, przystąpiła już do zdecydowanej działalności
terrorystycznej, rozumiejąc ją jednak nie jako cel, lecz jako środek.
Pod innym względem działalność Woli Ludu stanowi punkt kulmina-
cyjny rozwoju rewolucyjnego narodnictwa, także jeśli chodzi o znacze-
nie rosyjskiej myśli społeczno-politycznej. Narodnicy doceniali
mianowicie znaczenie walki politycznej, walki o. zdobycie swobód
demokratycznych i politycznych, które mogłyby poważnie ułatwić
życie całemu społeczeństwu i umożliwić przekształcenie ustroju na
konstytucyjny. Nie oznaczałby on zakończenia etapu walki, trzeba by
ją nadal kontynuować aż do zwycięstwa socjalizmu, tylko że byłoby,
to znowu w takim ustroju o wiele łatwiejsze. Bez określonych prze-
mian politycznych nie może być rewolućji społecznej.
Do realizacji tych poglądów chcieli jednak narodowolcy dojść
wyłącznie poprzez taktykę "spiskową" i terror indywidualny. Ich
główne wysiłki skierowane zostały właściwie od razu przeciw samemu
carowi, na którego Komitet Wykonawczy Woli Ludu (był to naj-
wyższy organ tej partii, często też nazywanej tylko Komitetem
Wykonawczym) wydał oficjalny w sensie orgańizacyjnym wyrok
śmierci. W skład Komitetu wchodzili najwybitniejsi rewolucjoniści:
Aleksander Michajłow, Andrzej Żelabow, Zofia Perowska, Wiera
Figner, główni teoretycy partii - Mikołaj Mdrozow, Lew Tichomi-
row i Mikołaj Kibalczyc, ten ostatni także bardzo zdolny chemik,
oraz kilku jeszcze innych, jak Aleksander Kwiatkowski i Michał
Frolenko. Czołowe miejsce zajmował Michajłow, a po jego aresztowa-
niu w listopadzie 1880 r. - Żelabow.
Od jesieni 1879 r. przez półtora roku trwały nieustające próby
dokonania zamachu na Aleksandra II, powtarzane uporczywie mimo
bardzo dotkliwych strat osobistych, które - zwłaszcza w ostatniej
fazie tego okresu - ponosiła partia w wyniku aresztowań i egzekucji.
Ofiary poniesione przez Wolę Ludu i osobisty heroizm jej działaczy
do dziś budzą największy podziw. Wystarczy przyjrzeć się losom
wymienionych członków Komitetu Wykonawczego, z których tylko.
Tichomirow porzucił w r. 1889 działalność rewolucyjną i stał się
ultrareakcyjnym monarchistą. Z pozostałych - Perowska, Żelabow,
Kibalczyc i Kwiatkowski zostali straceni, Michajłów umarł w więzie-
niu, Wiera Figner, Morozow i Frolenko spędzili w więzieniu (głównie
w twierdzy schlusselburskiej) ponad 20 lat. Ci przynajmniej przetrwali
te nadludzkie cierpienia i żyli potem jeszcze dhzgo; Frolenko umarł
w 1938, Wiera Figner w 1942, Morozow w 1946 r. Przykłady te


352 23 - Historia Rosji 353




nie są jedyne, nie wymieniono tu nawet wszystkich członków Komi-
tetu Wykonawczego - wielu jeszcze działaczy poniosło śmierć na
szubienicy, wielu zginęło w więzieniach lub na katordze. Byli i inni,
którzy przetrwali, ale też po latach pobytu w celi więziennej lub
na katorżniczym zesłaniu.
Zamachy na Aleksandra II nie dawały rezultatu, m. in. nie
udała się próba wysadzenia w powietrze pociągu carskiego. Pod
koniec 1879 r. przystąpiono do realizacji fantastycznego wręcz pro-
jektu - wysadzenia w powietrze części Pałacu Zimowego. Z myślą
tak ą wystąpił i podjął się jej wykonania Stefan Chałturin, jeden
z Vvybitniejszych działaczy robotniczych, który przeszedł z ruchu
robotniczego do działalności w Woli Ludu. Chałturin był stolarzem
i dzięki temu uzyskał pracę przy robotach remontowych w Pałacu,
gdzie pozwolono mu nawet przejściowo mieszkać. Przez długi czas
przynosił do swojej izby i starannie w niej ukrywał dynamit; w dniu
5 (17) II 1880 r. spowodował wybuch, zdoławszy przedtem wyjść
niepostrzeżenie na ulicę. Eksplozja nastąpiła dokładnie w momencie
rozpoczęcia pory obiadowej i zniszczyła jedno skrzydło pałacu, gdzie
znajdowała się jadalnia carska. Aleksander II ocalał, spóźniwszy się
zupełnie wyjątkowo na obiad, zginęło jednak przy tym wiele osób.
Zamach w Pałacu Zimowym wprawił koła rządowe vV'przerażenie,
tym bardziej że od roku z górą działalność terrorystyczna Woli
Ludu, ciągle wzrastający ruch robotniczy i dość aktywna postawa
liberałów w ziemstwach wytworzyły takie napięcie, że można w tym
czasie mówić o ukształtowaniu się w Rosji drugiej sytuacji rewolucyj-
nej (pierwsza w latach 1859-1861). Przekonano się, iż samymi
represjami nie zdoła się tej sytuacji opanować, i dlatego nie rezygnując
z najsurowszego traktowania wystąpień antyrządowych postanowiono
zliberalizować nieco politykę wewnętrzną. Carowi chodziło o pozy-
skanie sobie za wszelką cenę nierewolucyjnej części społeczeństwa,
w której coraz wyraźniej zaczęły występować symptomy chwiejności,
niezdecydowania i braku zaufania do organów władzy.


POLITYKA,.WlLCZEJ PASZCZY I LISIEGO OGONA"

W ten sposób określono nieco później w jednym z nielegalnych
czasopism Woli Ludu zapoczątkowany po wydarzeniu lutowym nowy
kurs polityki wewnętrznej. W tydzień po zamachu Aleksander II
powołał Najwyższą Komisję Zarządzającą do Spraw Zachowania
Ładu Państwowego i Spokoju Publicznego i mianował jej przewodni-
czącym generał-gubernatora charkowskiego Loris-Mielikowa. Nadane
mu pełnomocnictwa były bardzo szerokie, podporządkowywały mu
właściwie nawet urzędy ministerialne, i w tym sensie można okres
następny - do marca I 88 I r. - uznać za okres dyktatury Loris-
-Mielikowa, przy jednoczesnym utrzymaniu w pełni wszystkich ele-
mentów samowładztwa i nadrzędnej roli cara.
Loris-Mielikow zabrał się do pracy z niemałą energią, wprowadza-
jąc stopniowo w życie różne liberalizujące pociągnięcia, odbijające
na ogół korzystnie od działalności poprzedniego reżimu - stąd też
określenie jego rządów jako "dyktatury serca" i wyraźna niechęć
do niego ze strony kół konserwatywnych, Odeszli najbardziej reakcyjni
ministrowie, wśród nich Dymitr Tołstoj z resortu oświaty, ułożono
bardziej powściągliwie budżet ministerstwa spraw wewnętrznych, zła-
godzono cenzurę i poprawiono w pewnym stopniu straszne warunki
panujące w więziennictwie. W sierpniu zniesiono znienawidzony ogól-
nie III Oddział i zlikwidowano też samą Najwyższą Komisję Zarządza-
jącą; powołana do załatwienia najpilniejszych spraw doraźnych, stała
się już niepotrzebna, a Loris-Mielikow objął stanowisko ministra
spraw wewnętrznych, i tak najwyższe w kraju po monarsze. System
dyktatury utrzymywał się nadal, Komisję zaś zniesiono, ażeby nie
przedłużać pozorów jakiegoś nadzwyczajnego działania.
Dla rewolucjonistów pozostawała "wilcza paszcza" i tutaj Loris-
-Mielikow nie miał najmniejszej ochoty do jakichkolwiek odchyleń.
Poza tym jednak, zdając sobie sprawę z tego, że dotychczasowe
zmiany mają zakres raczej niewielki i że w ten sposób nie można
będzie lawirować bez końca, zdecydował się pójść jeszcze o krok
dalej. Chcąc skontrolować działalność władz terenowych i zbadać
dokładniej potrzeby różnych części Rosji. Loris-Mielikow zarządził
przeprowadzenie tzw. rewizji senatorskich w kilku guberniach (odby-
wano je od czasu do czasu i przedtem); w ślad za nimi miały
w dalszej przyszłości pójść następne. Najważniejszym zaś aspektem
działalności Loris-Mielikowa, przynajmniej wjego własnym przekona-
niu, miało być nakłonienie cara do przyjęcia pewnego dalej idącego
projektu. Chodziło o włączenie części społeczeństwa do współpracy
nad przygotowywaniem ważniejszych aktów ustawodawczych.
Loris-Mielikow nie miał zamiaru ograniczać samowładztwa i dlate-
go nie o jakimś ogólnonarodowym przedstawicielstwie jest mowa
w jego projekcie, noszącym datę 28 I 1881 r., a nazywanym potem
"Konstytucją" Loris-Mielikowa. Chodziło po prostu o powołanie
w Petersburgu dwu Komisji, które by rozpatrywały określone z góry

354 / 355

zagadnienia przy udziale wybieralnych przedstawicieli ziemstw i nie-
których miast; projekt przewidywał również włączenie pewnej liczby
najbardziej doświadczonych działaczy społecznych do składu Rady
Państwa. Jako całość "Konstytucja" nie nosiła wcale charakteru
radykalnego, lecz można ją było wykorzystać dla pokazania spo-
łeczeństwu daleko idących za-
mierzeń rządu. Z różnych
przyczyn, także ze względów
rod innych (w 1880 r. car
ożenił się po raz drugi, po,
pełniając mezalians), Alek-
sandrowi II zależało na za-
manifestowaniu takiego sta-
" nowiska i dlatego zgodził się
w zasadzie z projektem; los
3
dosięgnął go jednak dosłow-
nie w przededniu opubliko-
wania odnośnego manifestu.
Rok 1880 był okresem wy-
tężonej pracy dla Woli Ludu,
która zajmowała ę nie tylko
przygotowaniami terrorysty-
cznymi. Od połowy tego roku
zaczął stopniowo zwiększać
Michał Loris-Mielikow się krąg oddziaływania partii,
w Petersburgu i na prowincji ,
gdzie powstawały liczne grupy filialne, lub też organizujące się
samorzutnie kółka wiązały się z ośrodkiem stołecznym. Organ
partii, periodyk "Narodnaja Wola", wydawano już od jesieni 1879 r
.,
pojawiały się też sporadycznie druki pod innym tytułem. Momentem
najważniejszym była intensywna praca propagandowa wśród robotni-
ków petersburskich i w kołach wojskowych - w rezultacie tych
wysiłków powstała nawet oddzielna organizacja wojskowa Woli Ludu.
Z drugiej znowu strony, w tym samym okresie zaczęły spadać
na Wolę Ludu coraz cięższe ciosy. Pod koniec r. 1880 zginęli na
szubienicy, skazani w tzw. "procesie szesnastu", Aleksander Kwiat-
kowski i Andrzej Priesniakow, a także aresztowany został Michaj-
łow. Z początkiein następnego roku policji udało się pochwycić
kilku innych działaczy - także Morozowa i 27 lutego (11 marca)
samego Żelabowa. Stało się to w momencie ostatecznie już za-

356

ć

awansowanych przygotowań do nowego zamachu na cara. W wy-
najętym specjalnie lokalu przy ulicy Małej Sadowej w Petersburgu
otwarto sklep z serem i stamtąd urządzono podkop pod ulicę,
ażeby we właściwym momencie założyć tam minę. Niezależnie od
tego przygotowano też zamach bombowy, wyznaczając do niego
czterech ochotników. Mimo
strat poniesionych na skutek
aresztowań reszta członków
Komitetu Wykonawczego po-
stanowiła się już nie cofać.
W niedzielę,1 (13) III 1881 r.,
gdy car przejeżdżał wzałuż Ka-
nału Jekaterynińskiego (dziś
Kanał im. Gribojedowa), jeden
z "miotaczy", Mikołaj Rysa-
kow, rzucił bombę, która
jednak tylko uszkodziła pojazd
carski i wywołała oczywiście
straszny popłoch. W kilka chwil
później padła druga bomba,
rzucona przez Polaka Ignacego
Hryniewickiego. Zmasakro-
wany w wyniku eksplozji car
umarł po upływie godziny, nie
przeżył również tego dnia cięż- Andrze żetabow
ko ranny sprawca zamachu.
Śledztwo dało rezultaty aż nadto szybkie, zwłaszcza że bardzo
młody i niedoświadczony Rysakow wydał wszystkie znane sobie
szczegóły, sądząc, że w ten sposób uratuje życie. Niebawem aresz-
towano Perowską i Kibalczyca, szybko przeprowadzono postępo-
wanie sądowe i wydano wyrok. Żelabow,: Perowska, Kibalczyc,
Rysakow, Tymoteusz Michajłow (jeden z wyznaczonych "miotaczy")
i Hesia Helfman skazani zostali na śmierć przez powieszenie.
Egzekucję przeprowadzono publicznie na nie istniejącym już dzisiaj
placu Siemionowskim w Petersburgu. Uniknęła jej tylko z powodu
ciąży Hesia Helfman, zmarła jednak później w więzieniu.
Narodowolcy wierzyli głęboko, że zabójstwo cara wstrząśnie
umysłami w całej Rosji, wywoła natychmiast szeroko zakrojone
ruchy społeczne i spowoduje przewrót, przynajmniej w sensie zmiany
urządzeń politycznych. Ale Rosja ani drgnęła, zamach wywarł


35 7




wrażenie, ale nie spowodował żadnego nzchu masowego. Wprost
przeciwnie, szybko zakończyć się miała sytuacja rewolucyjna i na-
stąpił nawrót do nieokiełznanej reakcji. Właśnie zabójstwo dowiodło
całej nieistotności zamierzeń narodnickich i całej absurdalności terroru
indywidualnego. Żadnego oddźwięku nie wywołał też głośny list
otwarty Komitetu Wykonawczego do nowego cara Aleksandra III
(1881-1894) ; w liście sugerowano ogłoszenie powszechnej amnestii
i zwołanie Zgromadzenia Narodowego, proponując w zamian za to
przerwanie działalności rewolucyjnej.
Przez długi czas narodnicy okresu Woli Ludu dążyli do uwień-
czenia sukcesem swojego najważniejszego zamierzenia, a właśnie od
wania musiała si zacząć faza upadku w ca-
momentu ego zrealizo ę
łym ruchu. Ten pozorny paradoks był nieuchronnym następstwem
faktu, że nie zrozumiano konieczności stosowania zupełnie innych
form walki w celu usunięcia istniejących konfliktów społecznych.
Nie przydało się zatem b zpośrednio na nic podziw budzące bo-
haterstwo osobiste, lecz dzięki narodnikom społeczeństwo lepiej zro-
zumiało, że z panującym systemem można walczyć i nieustannie go
tą walką osłabiać.
Jak we wszystkich poprzednich okresach rozwoju rosyjskiego
ruchu rewolucyjnego, tak i.w działalności organizacji narodnickich
nie brakowało Polaków. Ze względu na specyficzną sytuację w Kró-
lestwie - odmienną strukturę wsi, szerzenie się haseł "pracy orga-
nicznej" - ideały narodnickie nie były tu rozpowszechnione, sama
jednak walka narodników zawsze przemawiała żywo do wyobraźni
i sumienia. Na terenie Rosji natomiast Polacy brali dość liczny
udział w działalności narodników i przykład Hryniewickiego nie
jest bynajmniej jedyny. W okresie nieco późniejszym umocniły się
kontakty międzyorganizacyjne, tak np. w r. I884 doszło nawet do
zawarcia specjalnej umowy o współdziałaniu między polską partią
Proletariat i Wolą Ludu. Istniały wreszcie w poszczególnych mia-
stach Rosji różne kółka polskie, które z.reguły przybierały nazwę
;,socjalistycznych", lecz były niewielkie i prowadziły działalność
w ograniczonym zakresie.

XV. POWROTNA FALA REAKCJI











SYTUACJA PO ZAMACHU Z ABóJsTwo Aleksandra II nie spo-
wodowało żadnej wyrwy w działalności aparatu rządowego-
nowy car objął władzę w tym samym dniu, w którym umarł
jego ojciec. Mimo to nastąpił dwumiesięczny okres niezdecydowa-
nia; Loris-Mielikow nadal pozostawał u steru ministerstwa spraw
wewnętrznych, choć w tym okresie już nie może być mowy o jego


"
dyktaturze", utrzymywało się również jeszcze przy władzy kilku
bardziej liberalnych ministrów i zwolenników jego linii politycznej
wśród nich tak wpływowy przedtem Dymitr Milutin. Aleksander III
już za życia zmarłego cara znany był jako człowiek o przekona-
niach na wskroś reakcyjnych i zwolennik jak najsurowszego systemu
rządów, powszechnie uważano go też za właściwego przywódcę
całej dworskiej reakcji. A przecież nie od razu opowiedział się
nowy car za radykalnym zerwaniem z dotychczasowymi metodami
działania, wprost przeciwnie, niektóre z jego wypowiedzi świadczyły
nawet o możliwości kontynuowania metod Loris-Mielikowa. Podczas
uroczystego przyjęcia w dniu 2 marca car powiedział: "Będę pró-
bował iść za swoim ojcem i zakończyć to, co on zaczął". Tak
więc nie było wcale jasności co do dalszych poczynań rządu i spo-
łeczeństwo z wielkim zaciekawieniem śledziło przebieg częstych narad
ministrów i innych dostojników państwowych pod przewodnictwem
cara.
W sytuacji tej miały jednak również miejsce i pewne niepokojące
objawy. Liberalnych ministrów nie usuwano i wysłuchiwano ich
w dyskusjach, lecz głos podnieśli również, i to ź wielkim impetem,
przedstawiciele najczarniejszej dosłownie reakcji: Konstanty Pobie-
donoscew, od r. I880 oberprokurator Synodu, jeden z byłych
nauczycieli. cara, fanatyczny orędownik samowładztwa; bardzo stary
już wtedy generał Sergiusz Stroganow, przed laty wychowawca


= 359




carewicza Mikołaja (najstarszy syn Aleksandra II i następca tronu,
umarł na gruźlicę w 1865 r.), i były minister spraw wewnętrznych
Lew Makow, który w sierpniu 1880 r. musiał ustąpić miejsca
Loris-Mielikowowi i zadowolić się resortem poczt i telegrafów. Na
osiedzeniu Rady Ministrów w dniu 8 (20) III 1881 r. Pobie-
donoscew wystąpił z pasją przeciw "Konstytucji" Loris-Mielikowa
stwierdzając, że każda konstytucja to "narzędzie" niesprawiedliwości
i "intryg", że Rosja zawsze była silna dzięki samowładztwu i że
ziemstwa tylko oddzielają cara od ludu. Stanowisko jego poparło
kilku innych dostojników, znalazła jednak też obrońców pozycja
Loris-Mielikowa i car decyzji nie powziął. Podjęcie jej odwlokło
się w ogóle na szereg tygodni, podczas których nie ustawały za-
cięte starcia słowne między zwolennikami liberalniejszego systemu
i grupą Pobiedonoscewa. Trudno było zdać sobie sprawę z tego,
kto bierze górę, w drugiej połowie kwietnia mogło się nawet wy-
dawać, że car zaaprobuje projekt Loris-Mielikowa.
Rozwiązanie przyszło nagle i stanowiło niespodziankę dla wię-
kszości społeczeństwa. Wszelkie wątpliwości rozproszył manifest
Aleksandra III z 29 IV (I 1 V) 1881 r. : "Głos Boży rozkazuje
nam stanąć zdecydowanie u steru rządów z ufnością w opatrzność
Boską, z wiarą w siłę i prawdę władzy absolutnej, kt rą jesteśmy
powołani utwierdzać i dla dobra ludu chronić od wszelkich na nią
zakusów. . . wzywamy wszystkich naszych wiernych poddanych, ażeby
służyli wiarą i prawdą nam i naszemu państwu w celu wytępienia
nikczemnej i hańbiącej ziemię rosyjską >>kramoły<< [buntu, buntow-
nictwa]".


PIERWSZY ETAP REAKCJI
Po ogłoszeniu manifestu, nazwanego w historii manifestem o nie-
wzruszoności samowładztwa, nie pozostało już miejsca na żadne nie-
domówienia - sytuacja stała się najzupełniej jasna. Loris-Mielikow
i Milutin podali się do dymisji, ministrem spraw wewnętrznych
został z poręki Pobiedonoscewa Mikołaj Ignatiew, doświadczony
i zręczny dyplomata w sensie przenośnym i dosłownym, bo był
długo posłem w Konstantynopolu; na stanowisku tym działał tak
przebiegle, że Turcy nazwali go "ojcem kłamstwa. Rządy Igna-
tiewa trwały rok - był to mimo wszystko ciągle jeszcze okres
pewnego lawirowania i bardzo zresztą oględnego kokietowania spo-
łeczeństwa; nie chciano przede wszystkim od razu i jawnie cofnąć


360

perspektyw wciągania działaczy terenowych do jakiejś doradczej
współpracy z najważniejszymi organami. Przystąpiono natomiast do
zdecydowanej walki z nastrojami rewolucyjnymi i do umocnienia
systemu policyjnego. Do r. 1883 trwała działalność Świętej Drużyny,
utworzonej nieoficjalnie, lecz za wiedzą najwyższych czynników;



























Tyflis. Stare miasto i twierdza

w skład jej wchodziły osobistości bardzo różnego autoramentu,
głównie jednak przedstawiciele młodszego pokolenia arystokracji.
Zadaniem Świętej Drużyny było dezawuowanie działalności rewolu-
cyjnej, przede wszystkim za granicą, przy pomocy.takich metod,
jak szpiegowanie, prowokacje i wydawanie pism o treści pozornie
rewolucyjnej. Niewiele z tego wszystkiego wyszło, ale sam fakt to-
lerowania i subsydiowania tego rodzaju awanturniczych przedsię=
wzięć stanowił wystarczające świadectwo rzeczywistych zamierzeń
reżimu.
W sierpniu 1881 r. car zatwierdził uchwałę Komitetu Ministrów
"o środkach mających służyć ochronie porządku państwowego i ładu
społecznego". Nowy dekret upoważniał władze do wprowadzania
stanu wyjątkowego ("wzmocnionej lub nadzwyczajnej ochrony") w gu-
berniach czy miastach zagrożonych przez działalność rewolucyjną.


361




Wszystkie organy policyjne otrzymywały w takich wypadkach daleko
idące pełnomocnictwa - prawo aresztowania i zsyłania podejrzanych
oraz zamykania gazet, szkół i przedsiębiorstw. Dekret miał być
ważny trzy lata, nie cofnięto go jednak aż do rewolucji lutowej
1917 r. W ścisłym związku z tym zarządzeniem pozostawało utwo-
rzenie oddziałów ochrony porządku państwowego i ładu społecznego,
zwanych zwykle w skrócie oddziałami ochrany; mówi się też ogólnie
o ochranie jako o całym systemie, ograniczonym początkowo do
Petersburga, Moskwy i Warszawy i dopiero potem rozbudowanym.
Głównym zadaniem ochrany było tropienie i wykrywanie przestępstw
o charakterze politycznym - później sprawy przechodziły do re-
sortu sądownictwa. Ze względu na tajemnicę, jaką otaczano jej
działalność, i na specyficzne metody tej działalności - szpiegowanie
obywateli, opłacanie donosicieli i prowokatorów, przenikanie do
organizacji rewolucyjnych celem rozsadzania ich od wewńątrz-
ochrana była instytucją tak śamo nienawidzoną i budzącą grozę, jak
dawniej III Oddział. Zresztą, zniesienie III Oddziału przez Loris-
-Mielikowa też nie oznaczało całkowitego zerwania z samymi me-
todami. Fachowcy w dziedzinie wywiadu przeszli z III Oddziału
do Departamentu Policji w ministerstwie spraw wewnętrznych, który
stał się najwyższą władzą policyjną w Rosji. Ponieważ jednocześnie
nadal istniał, nawet rozbudowany i w pewnym stopniu zreorganizo-
wany, Korpus Żandarmów, dość było zatem ogniw aparatu, przy
którego pomocy carat mógł walczyć z wszelkimi niepożądanymi
wystąpieniami.
I rzeczywiście, właśnie za Aleksandra III aresztowano i osadzono
w twierdzy Pietropawłowskiej i w Schlusselburgu wielu wybitnych
działaczy narodnickich, rozprawiano się z ruchem robotniczym, tłu-
miono bezwzględnie wszelkie próby antypaństwowych wystąpień.
W połowie lat osiemdziesiątych grupa studentów petersburskich
podjęła próbę zorganizowania terrorystycznej frakcji Woli Ludu;
jednym z aktywniejszych członków tej grupy był starszy brat Lenina,
Aleksander Uljanow. Młodzi rewolucjoniści postanowili w r. 1887
dokonać zamachu na cara w tym samym dniu, w którym zginął
Aleksander II. Zamach udaremniono i 15 osób postawiono przed
sądem, który na pięciu z nich, łącznie z Uljanowem, wydał wyrok
śmierci.
W okresie rządów Ignatiewa wydano jeszcze kilka dekretów dość
ważnych dla ludności chłopskiej. Z końcem 1881 r. obniżono wy-
sokość spłat wykupowych i zarządzono - wspomnianą już-


362

przymusową likwidację stanu czasowego zobowiązania z terminem
ostatecznym 1 I 1883 r. Zaczęto przygotowywać zniesienie wprowa-
dzonego jeszcze przez Piotra I podatku pogłównego; realizacja tego
projektu przeciągnęła się jednak o 3 lata. Założono też Wło-
ściański Bank Rolny, który miał się zająć skupywaniem ziemi






















Schliisselburg

obszarniczej i udzielaniem chłopom pożyczek na zakup gruntów;
powołanie do życia tej instytucji zainteresować musiało jednak
przetie wszystkim chłopów lepiej sytuowanych.
Przez cały rok 1881 żywiono jeszcze w kołach liberalnych pewne
nadzieje na zwołanie jakiegoś przedstawicielstwa społecznego i w tym
duchu często wypowiadano się i układano odpowiednie memoriały
na niektórych zebraniach ziemskich. Nie dementował takich pogłosek
i sam Ignatiew, chcąc za wszelką cenę utrzymać się w roli li-
berała, bo go początkowo dość powszechnie za takiego uważano.
Reputacja ta zatarła się jednak szybko, zwłaszcza że zaczęto go
obwiniać o dwuznaczną postawę wobec zakrojonych na niepoko-
jącą skalę ekscesów antyżydowskich, które w r. 1881 wybuchły
w różnych miastach Rosji, a w latach następnych przynieść miały
jeszcze o wiele więcej zła i nieszczęścia. Z początkiem r. 1882
Ignatiew zdecydował się wreszcie przedstawić carowi plan zwołania
Sóboru Ziemskiego z udziałem aż 3000 osób; miałoby to nastąpić
podczas uroczystości koronacyjnych na Kremlu. Projektu nie przyjęto,


363




a zaniepokojony tym obóz reakcjonistów zaczął naciskać na cara,
ażeby dał dymisję Ignatiewowi. W połowie r. 1882 Rosja miała już
nowego ministra spraw wewnętrznych - jednego z najbardziej za-
ślepionych w swoim fanatyzmie przeciwników wszelkiego postępu;
był nim Dymitr Tołstoj. Z objęciem przez niego resortu spraw
wewnętrznych Rosja carska weszła w fazę najskrajniejszej reakcji
politycznej.

POLITYKA WEWNĘTRZNA DYMITRA TOŁSTOJA
Reakcja ta odzwierciedlała się w różnych oficjalnych wypowie-
dziach oraz w wydawanych niemal co roku reskryptach i dekretach,
które albo ograniczały krąg działania szeregu pożytecznych instytucji,
albo wprowadzały w życie jakieś nowe i niekorzystne dla społeczeń-
stwa przepisy i postanowienia. Zamiast zwoływać Sobór Ziemski
podczas swojej koronacji, co zresztą w niczym nie naruszałoby samo-
władztwa, car wykorzystał te uroczystości, ażeby rozwiać resztki
złudzeń tlących się jeszcze wśród chłopstwa od ostatniej sytuacji
rewolucyjnej. Uroczystości koronacyjne odbyły się w Moskwie w maju
1883 r. W trakcie ich urządzano różne przyjęcia, jedno z nich
wydano dla kilkuset wójtów gromadzkich i wtedy car wygłosił prze-
mówienie, oświadczając m. in. : "Słuchajcie rad waszych harszałków
szlachty i nie wierzcie nonsensownym plotkom o nowym podziale
ziemi, o dodatkowych bezpłatnych przydziałach itp. Pogłoski te roz-
puszczają nasi wrogowie".
Enuncjacja moskiewska Aleksandra III miała podwójną wymowę:
z jednej strony dementowała pogłoski i kładła kres żywionym dotąd
nadziejom, z drugiej zaś stwierdzała jeszcze raz, że Rosja jest monar-
chią szlachecką i supremacja tej klasy nie może ulegać wątpliwości.
Niedługo potem nastąpiły jeszcze bardziej znamienne pod tym wzglę-
dem pociągnięcia. W 1885 r. upływało 100 lat od wydania przez
Katarzynę II przywileju zasadniczego. Z tej okazji wydany został
reskrypt do szlachty rosyjskiej: car stwierdzał w nim z wdzięcznością,
że szlachta zawsze była dla władców Rosji główną oporą w kierowaniu
sprawami państwowymi i w obronie kraju przed wrogiem zewnę-
trznym. Car dawał wyraz przekonaniu, że najkorzystniejsze dla
interesów państwa jest właśnie pierwszeństwo szlachty w sprawach
związanych z dowodzeniem wojskami, z samorządem terenowym
i sądownictwem, z utwierdzaniem zasad wiary i wychowania młodego
pokolenia. Reskrypt zapowiadał również podjęcie kroków umożliwiają-
cych szlachsie stałe przebywanie w swoich dobrach w celu bardziej


364

intensywnego i osobistego zajęcia się gośpodarką. Chodziło przy tym
po prostu o zapobieżenie pewnym nieuchronnym następstwom refor-
my chłopskiej, w tym wypadku - zmniejszaniu się szlacheckiego sta-
nu posiadania. Dlatego znalazła się w reskrypcie zapowiedź utworze-
nia Szlacheckiego Banku Ziemskiego, wcielona zaraz potem w życie.
Bank ten rozwinął szeroką akćję udzielania właścicielom ziemskim
pożyczek na niski procent, co umożliwiało pokrywanie długów czy
też dokonywanie najniezbędniejszych inwestycji gospodarczych; za-
ciągając taką pożyczkę, ziemianin odsuwał od siebie konieczność
sprzedaży ziemi.
Rząd pomyślał nie tylko o materialnym zabezpieczeniu obszarni-
ków na wypadek ewentualnych trudności finansowych. Bodajże jeszcze
ważniejszy był problem siły roboczej w gospodarstwach szlacheckich.
Wprawdzie z tytułu różnych dzierżaw niektórzy chłopi nadal musieli
pełnić powinności odrobkowe, lecz to już nie mogło wystarczać; po
zniesieniu czasowego zobowiązania trzeba było w znacznie szerszym
niż dotąd zakresie posługiwać się pracownikami najemnymi. Robotnicy
rolni pracowali bardzo ciężko i otrzymywali mizerne wynagrodzenie,
tak że choćby tylko w związku z tym mogły się zdarzać różne
trudności i kłopoty; w ostateczności najemny robotnik rolny mógł
po prostu pracę porzucić. Ażeby temu zapobiec, wydano w r. 1886
specjalny dekret o najmie na roboty rolne. Odtąd robotnikowi nie
wolno było naruszyć warunków najmu - za odmowę kontynuowania
pracy przed upływem określonego w umowie terminu, w przypadku
niepodjęcia pracy, a nawet za nieposłuszeństwo groziła odpowiedzial-
ność karna. Dekret wyliczał szczegółowo okoliczności, które mogły
usprawiedliwić nieobecność robotnika, odnośne dane musiały jednak
zostać zatwierdzone przez organy policyjne. Na niewłaściwe postę-
powanie najemcy można było wprawdzie zanosić skargę do sądu,
lecz nawet wtedy robotnik nie mógł się uchylić od obowiązków
sprecyzowanych w umowie; przepis ten nie łagodził zatem wcale
treści całego zarządzenia.
Następstwa reakcyjnej polityki dały się szczególnie silnie odczuć
w dziedzinie oświaty. Za sprawą właściwego kierownika całej polityki
wewnętrznej Dymitra Tołstoja, który nieco wcześniej sam kierował
tym resortem oraz ówczesnego ministra oświaty Iwana Dielanowa
rozszerzano coraz bardziej wpływy duchowieństwa na szkolnictwo
podstawowe, m. in. poprzez hamowanie rozwoju sieci szkół świeckich
i zakładanie dalszych sźkół parafialnych. W 1884 r. znowu zniesiono
autonomię uniwersytetów (przypomnieć warto, że po raz pierwszy


365




stało się to za Mikołaja I), a w latach następ.nych wprowadzono
do szkolnictwa wyższego dalsze ograniczenia: konieczność przedsta-
wiania zaświadczeń ze średniej szkoły o "sposobie myślenia", pod-
wyższenie opłat za naukę, zmniejszenie do minimum liczby żeńskich
zakładów naukowych, z wyjątkiem kursów bestużewowskich w Peters-
burgu. Jeszcze gorzej ukształtowała się sytuacja w szkolnictwie średnim,
gdzie nie cofnięto się nawet przed wydaniem zarządzenia praktycznie
zamykającego dzieciom ludzi niższego stanu drogę do tych szkół-
chodzi tu o głośny w historii okólnik ministra Dielanowa do kuratorów
z 1887 r., nazwany ironicznie cyrkularzem "o dzieciach kucharek".
Powołując się na troskę o skład uczniów w gimnazjach i progimna-
zjach Dielanow polecał przyjmować do nich tylko dzieci znajdujące
się pod opieką osób, które w dostatecznym stopniu gwarantowały
"należyty nadzór domowy". Po sprecyzowaniu takich założeń okólnik
stwierdzał dalej wyraźnie i niedwuznacznie, że w ten sposób gimnazja
i progimnazja uwolnią się od konieczności przyjmowania dzieci
stangretów, lokai, kucharzy, praczek, drobnych sklepikarzy i innych
osób tego pokroju. Dzieci takich rodziców powinny pozostać w swoim
środowisku, w przeciwnym bowiem wypadku zaczynają pogardzać
rodzicami i stają się niezadowolone ze swoich warunków życiowych,
co z kolei przekształca się w nienawiść do istniejącej i r 'euniknionej
nierówności majątkowej między ludźmi.
Znowu zaostrzyły się znacznie przepisy dotyczące cenzury. Stoso-
wano najrozmaitsze szykany i utrudnienia w odniesieniu do prasy,
m. in. systern ostrzeżeń; po otrzymaniu trzeciego ostrzeżenia redakcja
danego czasopisma musiała przedstawiać do ocenzurowania tekst
numeru najpóźniej do godziny 11 w nocy, co nie dawało już możliwo-
ści zamieszczania informacji o wydarzeniach z ostatniej chwili. Były
jednak i o wiele gorsze sankcje; zespół czterech ministrów - spraw
wewnętrznych, oświaty, sprawiedliwości i oberprokurator Synodu-
upoważniony został do podejmowania decyzji w sprawie zamykania
czasopism. Los ten spotkał w 1884 r. "Otieczestwiennyje Zapiski"
,
jeden z najbardziej znanych i zasłużonych periodyków rosyjskich
w XIX w.
Z bardzo szerokich możliwości korzystała natomiast prasa reakcyj-
na. Największy w sensie ujemnym wpływ wywierały "Moskowskije
Wiedomosti", redagowane od lat przez Michała Katkowa; nazwisko
jego łączyli współcześni stale z Pobiedonoscewem i Dymitrem Tołs-
tojem, tych trzech właśnie ludzi uważając za sztandarowe postaci
całego systemu wstecznictwa. W okresie powstania styczniowego Kat-


366

kow był jednym z najczynniejszych działaczy w kampanii antypolskiej,
czemu dał wyraz w serii artykułów przepojonych skrajnym szowiniz-
mem. Potem, w latach intensywnej działalności rewolucyjnego
narodnictwa, Katkow próbował dowieść, że wszystkiemu winni są
Polacy, bo rzekomo inspirują nawet zamachy terrorystyczne w Rosji.
Niezależnie od swojej postawy wobec sprawy polskiej i.Polaków
Katkow naświetlał od strony jak najbardziej reakcyjnej wszystkie
najważniejsze wydarzenia z dziedziny polityki wewnętrznej i po-
suwał się nawet do krytyki niektórych poczynań rządu, jeśli wydawały
mu się za mało konsekwentne; szczególnie zaś intensywnie propago-
wał ideę rusyfikacji innych narodów Rosji i dlatego ponosi w dużej
mierze współodpowiedzialność za to, czego na tym polu dokonał
reżim Aleksandra III.
Katkow umarł w r. 1887, ale "Moskowskije Wiedomosti" pod-
trzymywały jego tradycje także za następnych redaktorów i do marca.
1917 r. były jednym z najbardziej reakcyjnych dzienników rosyjskich.
Do innych periodyków tego pokroju należał "Grażdanin" ("Obywa-
tel"), wydawany przez ks. Włodzimierza Mieszczerskiego, aferzystę
nie liczącego się ani z prawdą, ani z etyką, mającego jednak duże
wpływy na dworze i możliwości osobistego kontaktowania się z carem.
Dużą poczytnością cieszył się petersburski dziennik "Nowoje Wrie-
mia" ("Nowe Czasy"), wydawany przez jednego z najbardziej znanych
i ruchliwych wydawców rosyjskich, Aleksego Suworina. Pismo to,
początkowo raczej umiarkowane, odznaczało się później przez wiele
lat obliczem wyraźnie reakcyjnym.
Rząd Aleksandra III przystąpił do tak ostrej polityki rusyfikator-
skiej, że w porównaniu z nią nawet działalność Mikołaja I wydaje
się znacznie łagodniejsza. Nowy kurs odbił się szczególnie dotkliwie
na ludności polskiej w Królestwie; wprowadzał go z bezwzględną
stanowczością Józef Hurko, mianowany tam generał-gubernatorem
w r. 1883. Za czasów Hurki wprowadzono język rosyjski do wszyst-
kich urzędów, szkół i sądownictwa, a nawet do przedsiębiorstw
prywatnych. Utrzymywały się w całej rozciągłości wszystkie zarządze-
nia Murawiowa-Wieszatiela na Litwie i z tego powodu dochodziło
do tak strasznych scen, jak masakra ludności w Krożach na Żmudzi
w r. 1893 w związku z zamknięciem kościoła, co wywołało liczne
sprzeciwy w całej Europie.
Rozpoczęły się najcięższe lata dla ludności żydowskiej w imperium:
pogromy w r. 1881, a potem.coraz dalej idące ograniczenia, przede
wszystkim w przyjmowaniu do szkół i w możliwościach osiedlania


367




się. Wprowadzono przepis, na mocy którego ludność żydowska riiogła
zasadniczo mieszkać tylko w tzw. strefie osiedlenia, w guberniach
zachodnich - i w związku z tym wysiedlono z Moskwy 20000
Żydów. Represje skierowano i przeciwko innym narodowościom.
Gdy w r. 1892 znaleziono we wsi Stary Multan, w guberni wiackiej,
ciało ni znanego mężczyzny, władze wszczęły sprawę o popełnienie
mordu na tle rytualnym - wieś zamieszkiwali Wotiacy, z których
część nie przeszła jeszcze wówczas na chrystianizm. Sąd uwolnił
wprawdzie oskarżonych, lecz stało się to tylko dzięki prowadzonej
przedtem i szeroko zakrojonej akcji społecznej, w której odznaczył się
szczególnie piśarz Włodzimierz Korolenko. Za Aleksandra III wydano
też pewne zarządzenia zwrócone przeciw Niemcom, czego w Rosji
na ogół nigdy nie robiono. Chodziło przede wszystkim o ograniczenie
dalszego osiedlania się w Rosji Niemców, do których już należało
sporo ziemi w Królestwie, na Wołyniu i w guberniach noworosyjskich,
a także nad środkową Wołgą, gdzie tysiące ich osiedliło się jeszcze
za Katarzyny II. Osadnicy niemieccy na ogół szybko dochodzili do
zamożności, niechętnie jednak stosowali się do obowiązujących ustaw,
często nie przyjmowali obywatelstwa rosyjskiego, zdarzały się nawet
takie nie bardzo normalne sytuacje, że synowie ich wyjeżdżali do
Niemiec dla odbycia służby wojskowej. Sprawy te budziły z różnych
powodów zaniepokojenie, zwłaszcza że pogorszyły się wtedy stosunki
rosyjsko-niemieckie; obawiano się, że podczas ewentualnej wojny zbyt
liczne kolonie niemieckie w zachodniej części imperium mogą stać
się ogniskami akcji dywersyjnych. Ostatecznie wprowadzono pewne
ograniczenia, gdy chodziło o możliwość przekazywania ziemi w spad-
ku, a tak samo zakazano Niemcom administrowania majątków
w Królestwie. W 1893 r. wprowadzono język rosyjski jako wykładowy
zamiast niemieckiego na uniwersytecie dorpackim; nazwę miasta
zmieniono oficjalnie na Juriew.




KONTRREFORMY

Ostatnie lata panowania Aleksandra III przyniosły jeszcze kilka
zmian bardzo niekorzystnych dla społeczeństwa; nazwano je kontr-
reformami, ponieważ wprowadzały ograniczenia do trzech wydanych
poprzednio ustaw o reformach: ziemskiej, miejskiej i sądowej. Po-
przedza je chronologicznie dekret z r. 1889 o ustanowieniu funkcji
naczelników ziemskich. Nazwa ta nie dotyczyła "żiemstw" jako orga-
nów samorządowych, lecz "ziemi" w sensie określonego terenu,
pewnego okrggu administracyjnego. Poszczególne powiaty rozdzielono
na mniejsze okręgi, liczące od 10 do 30000 mieszkańców i w każdym
z tych okręgów gubernatorzy mianowali naczelników ziemskich,
wybierając ich spośród kandydatów, którzy musieli spełniać określone
warunki. Naczelnikiem ziemskim mogła zostać tylko osoba mająca
szlachectwo dziedziczne i odpowiadająca prócz tego pewnemu cenzu-
sowi wieku, wykształcenia i majątku. Naczelnik ziemski otrzymywał
władzę nad samorządową administracją gromad chłopskich, mógł
ingerować w sprawy będące przedmiotem debat na zgromadzeniach
gminnych, mógł też zawieszać ich uchwały. W kompetencjach naczel-
ników ziemskich leżało nakładanie kar pieniężnych na chłopów do
6 rubli i aresztu do 3 dni. Przyznano im też pewne uprawnienia
w zakresie sądownictwa wiejskiego, należące przedtem do sędziów
pokoju; same sądy pokoju zaczęto wszędżie likwidować. Wprowadze-
nie instytucji nacżelników ziemskich przywracało w znacznym zakresie
dawną, patriarchalno-policyjną władzę ziemian nad chłopami i dlatego
spotkało się na wsi z wielką niechęcią, a niejednokrotnie też stawało
się dodatkową przyczyną różnych zaburzeń.
Kontrreforma ziemska (1890) umożliwiała znaczne zwiększenie
liczby radnych szlacheckich w ziemstwach, co uzyskano dość łatwo
poprzez obniżenie cenzusu majątkowego dla ziemian. Chłopi tracili
prawo bezpośredniego wybierania swoich radnych; odtąd ustalali już
tylko kandydatów, a wyboru radnych spośród nich dokonywały organy
administracyjne. W ten sposób wprowadzono właściwie z powrotem
zasadę stanowości do instytucji ziemskich i uzależniono je w znacznie
silniejszym stopniu niż:przedtem od władz gubernialnych. Według
ustawy z r. 1864 gubernator miał prawo nadzoru nad zgodnością
uchwał ziemskich z prawem, kontrreforma pozwalała mu również
kontrolować ich celowość.
Nowa ustawa o miastach z r. 1892 jesźcze bardziej ograniczała
krąg tych mieszkańców miast, którzy mieli prawo brać udział w wy-
borach do organów samorządu miejskiego. Ustawa faworyzowała
właścicieli nieruchomości, eliminując mniej zamożny element handlo-
wy i przemysłowy oraz całkowicie - Żydów. Tylko w stanowiących
strefę osiedlenia guberniach zachodnich mogli być w dumach miejskich
radni żydowscy, lecz nie wybrani, tylko mianowani przez władze
administr cyjne, i to w liczbie nie przekraczającej jednej dziesiątej
całego składu osobowego.
Nie zdołano przeprowadzić konsekwentnie kontrreformy sądnwej,


368 24 - Flistoria Rosji 369




chociaż wydano kilka zarządzeń ograniczających dotychczasowe po-
zytywne strony sądownictwa. Najbardziej niekorzystne było wyjęcie
spraw politycznych spod kompetencji sądów przysięgłych, zmiana
cenzusu w trybie powoływania sędziów przysięgłych - chodziło
o to, ażeby liczniej był reprezentowany wśród nich czynnik szla,
checki, oraz ograniczenie jawności przewodów sądowych. Do kontr-
reformy sądowej można także zaliczyć dekret o naczelnikach ziem-
skich, którzy przejęli znaczną część uprawnień sędziów pokoju.
Aleksander, III umarł po niespełna czternastoletnim panowaniu,
w listopadzie 1894 r. Car miał niezwykle silną budowę fizyczną
i cieszył się zawsze jak najlepszym zdrowiem, które pogorszyło się
na skutek obrażeń wewnętrznych doznanych podczas katastrofy ko-
lejowej w r. 1888. Obok stacji Borki na linii Kursk - Charków
spadł z nasypu pociąg, w którym znajdował się Aleksander III
z żoną i innymi członkami rodziny; wszyscy ocaleli, chociaż innych
ofiar było dużo.
Następca Aleksandra III, Mikołaj II (1894-1917), ostatni car
Rosji, postanowił trzymać się nadal systemu wprowadzonego przez
ojca i nie odstępować ani na krok od samowładztwa. Z wyjątkiem
pewnych zmian personalnych, np. wycofania Hurki ze stanowiska
generał-gubernatora Królestwa, reakcyjny system utr2 mywał się
w całej rozciągłości i dopiero wypadki rewolucyjne 1905 r. miały
zmusić carat do częściowych ustępstw.

XVI. RUCH ROBOTNICZY














POCZĄTKI ROSYJSKIEJ
KLASY ROBOTNICZEJ ZASTOSOWANIE maszyn w- produk-
cji i rozwój ośrodków przemysłowych pociągać musiały za sobą
stały wzrost liczby robotników najemnych. Proces ten uwidoczniał
się wyraźnie już w pierwszej połowie XIX w., choć nie można
jeszcze wtedy mówić o proletariacie przemysłowym, bo znac ną część
ogólnej liczby robotników stanowili chłopi czynszowi, najmujący się
często do pracy w manufakturach i fabrykach. Pierwsze wskaźniki
ilościowe nie mogą imponować : w r. 1799 było w Rosji około
33 000 robotników najemnych, w 1825 r. - 115 000, lecz w prze-
dedniu reformy 186ł r. - już pół miliona. Robotnik rosyjski pra-
cował w niewiarygodnych wręcz warunkach, musiał kontentować się
mizerną płacą, znosić różne szykany i nadużycia, mieszkać w naj-
gorszych pomieszczeniach. Nie istniało żadne ustawodawstwo fa-
bryczne, nikt nie chronił interesów robotnika, do nikogo właściwie
nie można było się odwołać, nawet w wypadku nie zawinionych
nieszczęśliwych wypadków sprawa jakiegoś odszkodowania zależała
wyłącznie od dobrej woli przedsiębiorcy.
W sytuacji takiej rodzić się musiały różne formy protestu. Pó-
czątkowo miały one charakter skarg i suplik przesyłanych pod adre-
sem różnych osób, od właściciela przedsiębiorstwa do ministra spraw
wewnętrznych, czasem próbowano też pisać petycje do samego cara.
Stosunkowo wcześnie, już za Aleksandra I, dochodziło też czasem
do pewnych zaburzeń lokalnych, głównie w ośrodkach górniczych
i górniczo-hutniczych; władze musiały wzywać wojsko, a winnych
karano knutem i zesłaniem.
Dopóki w stosunkach społecznych Rosji dominowało prawo pań-
szczyźniane, bardziej dojrzałe formy walki nie mogły się rozwinąć.
Po zniesieniu poddaństwa sytuacja szybko zaczęła się zmieniać.


37I




Produkcja wzrastała we wszystkich gałęziach przemysłu, i to nie
tylko w rozwiniętych już ośrodkach (Petersburg, niektóre gubernie
centralne, w rriniejszym stopniu Ural); powstawały zupełnie nowe
rejony przemysłowe, np. w Zagłębiu Donieckim i Krzywym Rogu,
potem także okręg naftowy z głównym ośrodkiem w Baku. Wzrost
wydobycia węgla i rud oraz rozwój hutnictwa wymagały coraz
większej ilości różnych maszyn i coraz gęstszej sieci komunikacyjnej,
toteż stale zwiększała się liczba zakładów budowy maszyn, przede
wszystkim w Petersburgu, a w dziedzinie kolejnictwa i transportu
wodnego też notowano szybkie postępy. Do r. 1880 budowano
przeciętnie 1000 km linii kolejowej rocznie, potem zdarzały się lata,
w których przyrost ten był znacznie większy. Tylko jednak w okre-
ślonych częściach Rosji europejskiej udało się zbudować stosunkowo
gęstą sieć kolejową, w Azji sytuacja wyglądała inaczej - do budowy
kolei transsyberyjskiej miała Rosja przystąpić dopiero w ostatnim
dziesiątku lat XIX w. W każdym jednak razie rozwój kolejnictwa
wiązał z sobą ściślej poszczególne rejony Rosji, a jednocześnie
musiała stale wzrastać produkcja nowych parowozów, szyn i innych
urządzeń kolejowych. W okresie reformy pracowało w transporcie
kolejowym tylko 11000 osób, liczba ta wzrosła pod koniec stulecia
do 350000. Ogólna liczba robotników zatrudnionych w rzemyśle,
górnictwie i kolejnictwie dochodziła w r. 1890 do półtora miliona,
a w następnych dziesięciu latach zwiększyła się jeszcze prawie
o milion.
Przemysł Rosji podlegał oczywiście tym samym prawom ekono-
micznym, co przemysł zachodni, i nie mógł uniknąć np. kryzysów-
w latach 1872 - l 873, przez pewien czas po r. 1880 i najcięższe
przesilenie na początku XX w. Produkcja rosła jednak w zasadzie
stale. Bezpośrednio przed wejściem w życie reformy chłopskiej wy-
dobywano rocznie około 300 000 ton węgla, 200 000 ton rudy żelaza
i bardzo niewielką ilość ropy; liczby te zwiększyły się pod koniec
stulecia do 16 mln. ton węgla, 6 mln. ton rudy i 10 mln. ton ropy.
Wytop surówki wzrósł w tym samym okresie z 300 000 do 3 mln. ton.


POŁOŻENIE KLASY ROBOTNICZEJ PO REFORMIE

Nieustanny dopływ nowych ludzi z ośrodków wiejskich do miast
zwiększał podaż siły roboczej i stawiał przedsiębiorców fabrycznych
w bardzo korzystnej sytuacji. Co więcej, ze względu na tańsze koszty
utrzymańia robotnika często nawet przenoszono pewne zakłady prze-
mysłowe lub budowano nowe fabryki w rejonach.wiejskich - zja-
wisko szczególnie charakterystyczne dla Centralnego Okręgu Prze-
mysłowego (gubernie: moskiewska, włodzimierska, jarosławska, ko-
stromska, kałuska, twerska i smoleńska). Nie normowany żadnymi
przepisami dzień pracy wynosił przeciętnie 14 godzin, czasem zmu-
szano robotników nawet do pracy dłuższej. Dzień roboczy nie ulegał
żadnemu skróceniu, nawet gdy chodziło' o kobiety i dzieci, dość
powszechnie zresztą zatrudniane. Wynagrodzenia wypłacano w nie-
regularnych terminach, obniżając je aż nadto często za rzeczywiste
i urojone wykroczenia - ten system egzekwowania kar pieniężnych
wywoływać miał najostrzejsze formy protestu. Część wynagrodzenia za-
mieniano z reguły na wypłatę towarami, które pochodziły ze sklepów
fabrycznych. Nikt nie zmuszał przedsiębiorcy do ulepszania warun-
ków pracy czy też zapewnienia robotnikom większego bezpieczeń-
stwa.
W pierwszym dziesięcioleciu po reformie ruch robotniczy był
jeszcze słaby, choć i wtedy nie brak zasługujących na uwagę wy-
stąpień. Zaliczyć można do nich zaburzenia wśród robotników ural-
skich w latach 186I -1863 czy strajk w tzw. Manufakturze Nikol-
skiej, w miejscowości Oriechowo-Zujewo (na wschód od Moskwy)
w r. 1863. Zaburzenia na Uralu miały jednak w większości cha-
rakter bardzo specyficzny i wiązały się bezpośrednio z niekorzystnymi
następstwami reformy. Od r. 1870 w wystąpieniach robotniczych
zaczął już zdecydowanie przeważać strajk. Pierwszy ruch strajkowy
na większą skalę nastąpił w r. I870 w petersburskiej Przędzalni
Newskiej, obejmując 800 robotników. Strajk wybuchł na tle szcże-
gólnie ciężkich warunków p.racy, a przyczyną bezpośrednią była od-
mowa na prośbę o podwyżkę płac. Bardziej aktywnych uczestników
strajku aresztowano i postawiono przed sądem, który po zaznajo-
mieniu się ze sprawą skazał ich jednak tylko na kilkudniowy areszt.
Żaniepokojone tym władze centralne zaleciły wtedy gubernatorom,
ażeby unikając w miarę możności dopuszczania do przewodów sądo-
wych, działali raczej w trybie administracyjnym.
Kolejna wielka akcja strajkowa, w wielkiej Manufakturze Kreen-
holmskiej pod Narwą (1872) ogarnęła już ponad 4000 robotników,
którzy wysunęli żądanie podwyżki płac, skrócenia czasu pracy dla
młodocianych, zmian w systemie nakładania kar pieniężnych i usu-
nięcia najbardziej brutalnych przedstawicieli administracji. Podczas
strajku robotnicy okupowali fabrykę i ustąpili dopiero po czynnej
ingerencji oddziałów wojskowych. Wystąpienie zakończyło się znowu


372 373




ciężkimi represjami, lecz mimo to ruchy strajkowe trwały nadal,
rozszerzając się też na Centralny Ośrodek Przemysłowy i Ukrainę.



PIERWSZE FORMY ORGANIZACYJNE

Zataczający coraz szersze kręgi ruch robotniczy nie mógł się już
ograniczać tylko do samorzutnych wystąpień; na tle dotychczaso-
wych akcji musiało dojść do ukształtowania się pierwszych form
organizacyjnych. Pracę w tym kierunku zaczęły najpierw mniejsze
kółka robotnicze, zakładane w dużych ośrodkach przemysłowych,
w Petersburgu, w Moskwie, Charkowie i Odessie. Działacze kółkowi,
rekrutujący się także spośród propagandystów narodnickich, wy-
głaszali prelekcje dla robotników i prowadzili z nimi rozmowy
i dyskusje, zaopatrywali ich w broszury i książki oficjalnie zakazane.
W 1872 r. pojawił się rosyjski przekład pierwszego tomu Kapitah.
Marksa; autorem tego przekładu był należący ideologicznie do kie-
runku narodnickiego socjolog i publicysta Mikołaj Danielson. O nie-
których pracach Marksa i Engelsa pisano też w legalnych gazetach
rosyjskich.
Oprócz tych kółek robotniczych zasługiwałaby na uwagę grupa
działaczy, która w r. 1875 zajmowała się przez kilklf miesięcy
szerzeniem propagandy wśród robotników moskiewskich. Grupa
miała właściwie charakter narodnicki, członków jej nazywano "mos-
kwiczami", dokładna zaś nazwa organizacji brzmiała: Wszechrosyjska
Organizacja Socjalno-Rewolucyjna. Działalność "moskwiczów" prze-
rwały aresztowania, po czym nastąpiło śledztwo i tzw. "proces pięć-
dziesięciu" w r. 1877, głośny w historii ze względu na dwa odważne
przemówienia po raz pierwszy demaskujące publicznie politykę władz
i wyzysk robotników. Wygłosili je Zofia Bardina i robotnik tkacz
Piotr Aleksiejew, skazany potem na dziesięć lat katorgi.
Pierwszą właściwą organizacją róbotniczą był Związek Robotni-
ków Południowej Rosji, założony w 1875 r. w Odessie przez stu-
denta Eugeniusza Zasławskiego przy czynnym współudziale Polaka
Jana Rybickiego. Związek liczył kilkudziesięciu członków, prawie
wyłącznie robotników, i zajmował się pracą propagandowo-agitacyjną
w fabrykach. W statucie tej organizacji znalazły się sformułowania
świadczące już o wysokim poziomie wyrobienia politycznego i spo-
łecznego - np. że robotnicy mogą wywalczyć należne sobie prawa
tylko drogą przewrotu, który zlikwiduje wszystkie dotychczasowe
przywileje klas posiadających. Związek miał swoje grupy filialne


374

w Rostowie, Taganrogu i w kilku innych miastach południa Rosji;
propagandę wśród robotników prowadzono w sposób ostrożny i roz-
sądny, wysuwając początkowo na plan pierwszy cele ekonomiczne,
głównie zaś sprawę podniesienia poziomu życiowego robotników.
W działalności praktycznej najważniejszy był współudział w akcjach
strajkowych. Organizacja przetrwała tylko do końca r. 1875 i została
rozgromiona przez policję. Najbardziej aktywnych działaczy sądzono
w połowie r. 1877 w Petersburgu; skazany na 10 lat katorgi Za-
sławski umarł już w rok później.
Środowisko robotnicze nie przestawało być żywotne. W grudniu
1876 r. doszło na placu przed Soborem Kazańskim w Petersburgu
do demonstracji, organizowanej także przez narodników.
W ostatnich dniach 1878 r. (wg nowego stylu - na początku
1879) powstała w Petersburgu, w oparciu o kółko działające od
r. 1876, druga z kolei organizacja robotnicza, założona przez Wiktora
Obnorskiego i późniejszego terrorystę narodnickiego Stefana Chałtu-
rina - Północny Związek Robotników Rosyjskich. Celem Związku
było organizowanie kcji strajkowych i prowadzenie walki politycznej,
program zawierał postulaty obalenia niesprawiedliwego ustroju poli-
tycznego i ekonomicznego, zamiany prywatnej własności ziemskiej
na gminną oraz oddania narzędzi i wytworów pracy robotnikom.
Przyszłą Rosję wyobrażano sobie jako wolną federację gmin, z cał-
kowitym równouprawnieniem politycznym i samorządem wewnętrz-
nym; deklarowano również w programie solidarność z zachodnio-
europejskim ruchem robotniczym. W założeniach programowych
Związku odzwierciedlały się zatem i wpływy narodnickie, znalazło
się też sformułowanie o charakterze idealistyczno-religijnym: "za-
mierzamy wskrzesić wielką naukę Chrystusa o braterstwie i równości".
Mimo to Związek szedł o wiele dalej w swoich zamierzeniach
niż dotychczasowe organizacje, a postulat prowadzenia walki poli-
tycznej zasługuje na specjalne podkreślenie. -Bardziej szczegółowe żą-
dania obejmowały także wolność słowa i druku, prawo do od-
bywania wieców i zebrań, bezpłatne i obowiązkowe nauczanie, zakaz
przyjmowania dzieci do pracy w fabrykach, zniesienie praw i przy-
wilejów stanowych. Do Związku przyjmować miano tylko robotni-
ków, organem kierowniczym był dziesięcioosobowy komitet; ogółem
Związek liczył około dwustu członków.
Członkowie Związku brali czynny udział w organizowaniu akcji
strajkowych, m. in. już w styczniu 1879 r. podczas strajku 700
tkaczy w Nowej Przędzalni. W lutym aresztowano Obnorskiego na


375




skutek donosu prowokatora, a wydarzenia styczniowe też pociągnęły
za sobą straty w ludziach; mimo to Związek nadal kontynuował
swą działalność, starając się rozszerzyć ją poza granice Petersburga,
choć w tym zakresie udało się zorganizować tylko jeden oddział-
w Mośkwie. Podjęto również starania o uruchomienie własnego
organu, co udało się osiągnąć dopiero po wielu miesiącach. W lu-
tym 1880 r. wydano jedyny numer pisma "Raboczaja Zaria" ("Ju-
trzenka Robotnicza"). Działalność Północnego Związku Robotników
Rosyjskich i jego udział w licznych akcjach strajkowych 1879 i po-
czątku 1880 r. przyczyniły się w niemałej mierze do ukształtowania
się sytuacji rewolucyjnej w Rosji, mimo że głównym jej czynnikiem
były ówczesne osiągnięcia rewolucyjnego narodnictwa. Zaraz jednak
po wydaniu "Jutrzenki Robotniczej" policja wykryła organizację
i aresztowała prawie wszystkich działaczy; aresztowanego przedtem
Obnorskiego skazano na dziesięć lat katorgi.




DALSZY ROZW6J RUCHU ROBOTNICZEGO

Inne organizacje robotnicze, które powstawały w tym samym
czasie, głównie na południu, miały charakter efemeryczny znaczenie
tylko lokalne. Niezależnie od tego, lata osiemdziesiąte przyniosły
dalszy istotny wzrost ruchu. Z początkiem tych lat zaczął się drugi
z kolei kryzys w przemyśle rosyjskim, co pociągnęło za sobą obni-
żenie płac i masowe zwalnianie robotników z pracy, a w rozwija-
jących się coraz bardziej ośrodkach przemysłowych na terenach
językowo nierosyjskich dołączał się do tego jeszcze ucisk narodowo-
ściowy. Dalsza walka klasy robotniczej nie mogła zatem ulec żadne-
mu zahamowaniu. Od r. 1881 strajkowano wielokrotnie w Peters-
burgu, w różnych ośrodkach fabrycznych guberni petersburskiej,
w Moskwie i guberni moskiewskiej, w Kij wie i w miastach Kró-
lestwa. Największym i najlepiej zorganizowanym wystąpieniem był
strajk w Manufakturze Nikolskiej w styczniu 1885 r. Ogromne to
przedsiębiorstwo stanowiło własność znanego milionera Sawwy Mo-
rozowa, a warunki pracy należały tam do najcięższych. W strajku
wzięło udział 8Ó00 robotników; w pierwszych dniach zdemolowano
kilka magazynów fabrycznych i dwa mieszkania urzędników, szybko
jednak zapanował porządek, a robotnicy okupowali pomieszczenia
fabryczne. Całą akcją kierowało kilku aktywniejszych działaczy,
wśród nich były członek Związku Północnego Piotr Moisiejenko,


376

który po powrocie z zesłania podjął pracę w zakładach Morozowa.
Robotnicy żądali przywrócenia zmniejszonych przedtem stawek
wynagrodzeniowych i zlikwidowania systemu kar - administracja
nie chciała wyrazić na to zgody. Wezwane oddziały wojskowe po-
czątkowo nie wkraczały do akcji, ale już po kilku dniach użyto
siły i zaczęły się aresztowania. Kilkuset robotników wysłano z Ońe-
chowa-Zujewa, 33 oddano pod sąd. Proces odbył się w r. 1886 we
Włodzimierzu; po zapoznaniu się w toku przewodu sądowego z wa-
runkami pracy w Manufakturze Nikolskiej przysięgli wydali werdykt
uniewinniający. Strajk "morozowowski" dał poważny impuls wielu
innym akcjom strajkowym i zmusił koła rządowe do poważniejszych
kr ków w dziedzinie ustawodawstwa fabrycznego.
Pierwsze dekrety odnoszące się do pracy robotników w fabrykach
pojawiły się w r. 1882. Powołano wówczas do życia instytucję in-
spektorów fabrycznych i wydano zakaz zatrudniania dzieci podczas
nocnych zmian. W dwa lata później nałożono na fabrykantów obo-
wiązek organizowania nauki szkolnej dla pracujących w fabrykach
małoletnich robotników, a w r. 1885 rozciągnięto zakaz pracy nocnej
także na kobiety i młodocianych. Bezpośrednio po zakończeniu pro-
cesu uczestników strajku w Manufakturze Nikolskiej wydano dekret
ustalający maksymalną granicę kar pieniężnych, których nie wolno
już było fabrykantom sobie przywłaszczać; sumy egzekwowane z kar
pieniężnych musiano zużywać tylko na potrzeby samych robotników.
W latach 1885-1889 zanotowano około 300 wystąpień strajko-
wych, głównie w guberni petersburskiej i w Centralnym Ośrodku
Przemysłowym, ale także na Ukrainie i w Transkaukazji. Nie bra-
kowało i wielotysięcznych akcji strajkowych, np. strajk 4000 tkaczy
w Manufakturze Twerskiej (1885) czy 5000 tkaczy w miejscowości
Szuja w guberni włodzimierskiej (1889). Natężenie ruchu stawało się
coraz większe, nie odpowiadały mu już jednak dotychczasowe formy
organizacyjne. Ruch robotniczy w tym czasie potrzebował silnej,
sprężystej organizacji rewolucyjnej, która by mogła przystąpić do
rozwiązywania zadań o wiele szerzej zakrojonych i znacznie trud-
niejszych niż przedtem. Nie przynosiła też dotąd żadnego specjalnego
pożytku ruchowi robotniczemu infiltracja myśli socjalistycznej do
Rosji, głównie ze względu na to, że na przełomie ósmego i dzie-
wiątego dziesiątka lat XIX w. dominowały w rosyjskiej myśli spo-
łecznej ideały narodnickie i narodnicki socjalizm utopijny. Już w tym
samym jednak czasie uwydatniły się na tym polu pierwsze bardzo
doniosłe zmiany.


377




PIERWSZE ORGANIZACJE MARKSISTOWSKIE
W 1880 r. wyemigrował za granicę jeden z wybitniejszych działaczy
organizacji narodnickich Ziemia i Wola oraz Czarny Podział - Jerzy
Plechanow. Osiedliwszy się wraz z kilku towarzyszami (Paweł Axelrod,
Wiera Zasulicz, Leon Deutsch) w Szwajcarii, Plechanow założył
w r. 1883 w Genewie pierwszą rosyjską organizację marksistowską-
Wyzwolenie Pracy. Ta niewielka organizacja, raczej nawet tylko gru-
pa, i to pozbawiona możliwości bezpośredniego oddziaływania na
ruch robotniczy w kraju, odegrać miała jednak znaczną rolę w szerze-
niu ideologii marksistowskiej. Członkowie grupy pisali artykuły i bro-
szury, a także tłumaczyli na język rosyjski różne prace Marksa
i Engelsa. Najcenniejsze studia naukowe i prace publicystyczne wyszły
spod pióra Plechanowa, który w dziełach swoich formułował pod-
stawowe zasady socjalizmu naukowego i poddawał ostrej krytyce
doktrynę narodnicką (Socja/izm i w a/ka polityczna, Nasze rozbieżno-
.ści), przedstawiał marksistowski system filozoficzny (Przyczynek do
zagadnienia rozwoju monistycznego pojmowania dziejów) i pokazywał
wielki dorobek historyczny rosyjskiej myśli społecznej, m. in. Czerny-
szewskiego i Hercena.
Plechanow był również autorem dwóch programów Wyzwolenia
Pracy, opublikowanych w latach 1884 i 1888, które odegrały dużą
rolę w procesie późniejszego roz oju założeń programowych socjal-
demokracji rosyjskiej. Drugi z kolei tekst programu podkreślał znacze-
nie proletariatu przemysłowego jako klasy, która ma wywalczyć
socjalizm w Rosji i we wszystkich innych krajach. Poszczególne orga-
nizacje socjaldemokratyczne - podkreślał Plechanow - mogą się
w swoich programach nieco różnić, gdyż różne mogą być warunki
lokalne: oto np. masy pracujące w Rosji znosić muszą podwójny
ucisk - przedsiębiorców kapitalistycznych i ciągle jeszcze istniejącego
starego systemu. Program Plechanowa zawierał również sformułowa-
nia uznane potem za niesłuszne; chodzi tu przede wszystkim o jego
zapatrywania na rolę chłopstwa; Plechanow nie uważał chłopstwa
za siłę, która mogłaby być sojusznikiem proletariatu w przyszłej
rewolucji.
Grupa Wyzwolenie Pracy prowadziła w ogóle szeroką działalność
wydawniczą. Wiele popularnych broszur i ważniejszych tekstów (np.
tekst przemówienia Piotra Aleksiejewa przed sądem w r.1877) wydano
w specjalnej serii zatytułowanej "Biblioteka Robotnicza". Działalność
grupy trwała lat dwadzieścia, do zjednoczenia rosyjskiego ruchu
robotniczego w r. 1903.


378

Od 1883 r. zaczęły również powstawać w samej Rosji różne grupy
robotnicze, nazywane ogólnie kółkami marksistowskimi, ponieważ
członkowie ich wkraczali już wyraźnie na drogę marksizmu i stawiali
sobie m. in. za cel propagandę socjalizmu naukowego poprzez pracę
w robotniczych kółkach samokształceniowych. Pierwszą grupę marksi-
stowską na terenie Rosji założył z końcem 1883 r. w Petersburgu
student prawa, Bułgar Dymitr Błagojew. Grupa Błagojewa, nazwana
Partią Rosyjskich Socjaldemokratów, działała głównie wśród metalow-
ców; potrafiła też uruchomić tajną drukarnię, w której wydrukowano
dwa numery czasopisma "Raboczij". Założenia programowe grupy
uznano po konsultacji z Wyzwoleniem Pracy za niewłaściwe i wtedy
grupa Błagojewa przyjęła program organizacji genewskiej. Działalność
Partii Rosyjskich Socjaldemokratów skończyła się na skutek licznych
aresztowań w r. 1886 ; już przedtem jednak rozpoczęło pracę inne
kółko marksistowskie - Stowarzyszenie Robotników Petersburskich,
utworzone przez Polaka Pawła Toczyskiego.
Gdy z kolei rozgromiono i tę organizację, powstało Towarzystwo
Socjaldemokratyczne, na którego czele stał student Instytutu Techno-
logicznego w Petersburgu Michał Brusniew. Grupa Brusniewa miała
o wiele ściślejsze kontakty z robotnikami, działacze jej stale pojawiali
się w fabrykach, kolportując ulotki i proklamacje i organizując
składki pieniężne na rzecz strajkujących. Uczestnicy grupy zapocząt-
kowali organizowanie majówek, które przekształcały się w wiece
z politycznymi prżemówieniami. Pierwszą majówkę zorganizowano
1 V 1891 r., wygłoszone wtedy przemówienia powielono w celu
dalszego rozpowszechniania, a w rok później wydrukowano je w Ge-
newie. Już o rok wcześniej, w r. 1890, urządzono obchód pierwszo-
majowy w Warszawie; od majówki urządzonej w Petersburgu przez
grupę Brusniewa odbywano corocznie w tym dniu nielegalne wiece
lub - później - jawne demonstracje.
Grupa Brusniewa działała do r. 1892. Spośród kółek prowincjo-
nalnych większe znaczenie miały kółka kazańskie, kierowane w latach
1888-1889 przez Mikołaja Fiedosiejewa. W jednym z tych kółek
pracował też Lenin.


PIERWSZE LATA DZIAŁALNOŚCI LENINA

Lenin (Włodzimierz Uljanow) urodził się w Symbirsku (dziś
Uljanowsk) 10 (22) IV 1870 r. jako syn inspektora szkolnego za-
trudnionego w ziemstwie symbirskim. Rozpocząwszy bardzo wcześnie


379




swoją działalność rewolucyjną w Kazaniu, kontynuował ją Lenin
potem w Samarze, a od r. 1893 w Petersburgu. Jego zasługą miało
być wyprowadzenie rosyjskiego ruchu robotniczego ze stadium kółko-
wości i utworzenie zjednoczonej partii marksistowskiej. Głównie
dzięki Leninowi marksizm związał się jak najbardziej z rosyjskim
ruchem robotniczym, coraz bardziej intensywnym i zakreślającym
sobie coraz szersze cele.
Najpoważniejszym osiągnięciem teoretycznym Lenina z tego okre-
su jest krytyka poglądów ekonomicznych, platformy politycznej i tak-
tyki działania ówczesnego narodnictwa, które utraciło już od dość
dawna łączność z nurtem rewolucyjnym. Krytykę przeprowadził
Lenin w swojej pracy Kto to są przyjaciele ludu i jak oni walczą
przeciw socjaldemokratom (napisana w 1894 r.) dowodząc, że narodni-
ctwo przekształciło sig z rewolucyjnego w liberalne i że wyraża
obecnie tylko interesy chłopstwa bogatego, gdy dawniej wyrażało
interesy chłopstwa w ogóle. W tejże pracy Lenin wysunął tezę
o hegemonii proletariatu w walce rewolucyjnej, o sojusznikach prole-
tariatu w tej walce i o konieczności utworzenia jednolitej.partii
robotniczej.
W połowie ostatniego dziesiątka lat XIX w. rozpowszechnił się
wśród liberalnej inteligencji rosyjskiej i stał się na pewien"czas modą
w tych kołach tzw. "marksizm legalny". Jego główny przedstawiciel,
filozof i publicysta Piotr Struve (1870-1944), wydał w r. 1894
książkę pt. Uwagi krytyczne do zagadnienia ekonomicznego rozwoju
Rosji, która rozeszła się bardzo szybko i wywołała żywy oddźwięk
w salonach Petersburga i Moskwy. Inteligencję zainteresowała żywo
ekonomiczna strona marksizmu; jego treść polityczna, rewolucyjna,
nie przedstawiała oczywiście dla niej nic interesującego i mogła ją
co najwyżej odstraszać. Rozwój przemysłu, powstawanie nowych
fabryk, kwestia robotnicza - wszystko to od dawna widziano
jak na dłoni i trudno było to ukrywać przed własnym środowiskiem.
Struve podkreślał w Uwagach, że kapitalizm nie musi prowadzić
do ciągłego zaostrzania się tkwiących w nim przeciwieństw, że może
osiągać szczeble coraz większego postępu bez rewolucji. Struve za-
atakował również poglądy liberalnego narodnictwa, które nadal kur-
czowo trzyma się gmin wiejskich i tylko z nimi wiąże przyszłość
Rosji. Rosja jest krajem zacofanym, ale kapitalizm w niej zwyciężył
i trzeba pójść do tego kapitalizmu "na naukę", ażeby rozwój i postęp
mogły poczynić dalsze postępy. Takie same poglądy głosili i inni
legalni marksiści, przede wszystkim wybitny ekonomista Michał

Tuhan-Baranowski, autor pracy Fabryka rosyjska wprzeszlości i teraź-
niejszości, a także Mikołaj Bierdiajew, później jeden z głównych
przedstawicieli rosyjskiej filozofii idealistycznej, oraz Sergiusz Bułha-
kow, autor książki Kapitalizm i rolnictwo, po latach duchowny na
emigracji.
Zapatrywania legalnych marksistów, chociaż bardzo ograniczone
środowiskowo, stanowiły duże niebezpieczeństwo dla rozwijającego
się w-tedy ruchu robotniczego, gdyż były równoznaczne z rewizją
najistotniejszych podstaw marksizmu i całkowicie negowały sens walki
politycznej. Bardzo żywa była przy tym działalność publicystyczna
tej grupy myślicieli - periodyki rosyjskie wciąż zamieszczały nowe
artykuły Struvego i jego towarzyszy. Z tego powodu Lenin wystąpił
przeciw legalnemu marksizmowi w artykule pt. Treść ekonomiczna
narodnictwa ijego krytyka w książce p. Struvego, a także w innych
artykułach, wymierzonych m. in. przeciw tezom Bułhakowa. Artykuł
Lenina o książce Struvego ukazał się w. r. 1895 w zbiorze zniszczonym
zaraz potem przez cenzurę i został przedrukowany w r. 1908.


NA DRODZE DO ZJEDNOCZENIA

Praktyczna działalność Lenina po przyjeździe do Petersburga po-
legała początkowo na kierowaniu pracą kółek żnarksistowskich i pro-
wadzeniu indywidualnych dyskusji z robotnikami. Pośród licznych
i różnorodnych kółek peterśburskich wysunęły się w r. 1895 na
plan pierwszy dwie grupy: "starych", do których zaliczał się i Lenin,
oraz "młodych". Pod koniec tego roku aktywiści z obu grup na-
wiązali z sobą ścisłe kontakty, po czym nastąpiło utworzenie jedno-
litej organizacji o wyjątkowym znaczeniu w dziejach ruchu robotni-
czego Rosji. Organizacja ta, która nieco później przybrała nazwę
Związek Walki o Wyzwolenie Klasy Robotniczej, potrafiła jako
pierwsza z wszystkich rosyjskich grup socjaldemokratycznych zespolić
marksizm z działalnością praktyczną wśród mas; dlatego powstanie
Związku Walki stanowi początkową datę nowego, ostatniego etapu
w rosyjskim ruchu rewolucyjnym - etapu proletariackiego.
. Trzon Związku stanowiła kilkunastoosobowa grupa centralna, w ra-
mach której działał organ kierowniczy - pięćioosobowe Biuro
Organizacji ; w skład Biura wchodzili m. in. oprócz Lenina : Martow
(pseudonim Juliusza Zederbauma) i Gleb Krzyżanowski. Bardzo
aktywnie pracowały w Związku dwie kobiety : późniejsza żona Lenina
Nadzieja Krupska i jego siostra Anna Uljanowa-Jelizarowa. Członko-


380 381




wie Związku prowadzili agitację w zakładach przemysłowych i w szko-
łach niedzielnych, wydawali ulotki i proklamacje oraz organizowali
akcje strajkowe. Najgłośniejszą z nich był powszechny strajk tkaczy
petersburskich w lecie 1896 r. W ślad za petersburskim Związkiem
Walki zaczęły powstawać takie same organizacje i w innych miastach,
przybierając nazwę "Związków" lub "Komitetów" socjaldemokrą-
tycznych.
Organizowanie strajków w r. 1896 odbywało się już bez udziału
Lenina, aresztowanego w grudniu 1895 r. wraz z wielu innymi
członkami organizacji. W miesiąc później nastąpiła druga seria are-
sztowań, a następnie więcej niż rok śledztwa i z początkiem r. 1897 -
zesłanie. Lenin spędziłje w osiedlu Szuszenskoje nad górnym Jenisejem.
Głównym jego zajęciem była praca naukowa, prowadzona na pod-
stawie materiałów nadsyłanych z Rosji europejskiej. Właśnie na
zesłaniu ukończył Lenin największe swoje dzieło - Rozw ój kapita-
/iz u Hł Rosji. Zesłanie Lenina zakończyło się w styczniu 1900 r.
W okresie pobytu Lenina na Syberii nadal powstawały w całej
Rosji różne kółka, grupy i większe organizacje socjaldemokratyczne
i socjalistyczne. Istniały już od r. 1892 i 1893 na terenie Królestwa
i Litwy - PPS oraz SDKPiL, tworzyły się nielegalne organizacje
w Gruzji, Armenii i na Łotwie; w r. 1897, na gruncie prz 'gotowanym
przez działalność żydowskich kółek socjalistycznych w tzw. Kraju
Północno-Zachodnim (gubernie litewskie i białoruskie) i w Królestwie,
powstała duża organizacja pod nazwą Bund (Wszechrosyjski Żydo-
wski Związek Robotników w Rosji, w Polsce i na Litwie). Działalność
Bundu obejmowała organizowanie zebrań i strajków, prowadzenie
propagandy, tworzenie oddziałów samoobrony dla przeciwstawiania
się pogromom oraz szeroką akcję wydawniczą. W Bundzie przeważały
tendencje do wyłącznego reprezentowania proletariatu żydowskiego;
na zjazdach tej organizacji wysuwano postulat przekształcenia Rosji
w federację autonomicznych narodów i także na zasadzie federacji
wyrażano chęć wstąpienia do przyszłej ogólnorosyjskiej partii socjal-
demokratycznej. Na początku XX w. wpływy Bundu miały się
jeszcze ugruntować dość silnie na Ukrainie.
W ostatnich latach XIX w. podjęły działalność i inne jeszcze
organizacje nielegalne. W Petersburgu, Kijowie, Wilnie i Białymstoku
powstały koła grupy Raboczeje Znamia (Sztandar Pracy), która
wydawała też gazetę pod tą samą nazwą. W stolicy ukonstytuowała
się grupa Raboczaja Mysl (Myśl Robotnicza) i w latach 1897 -1902
wydała 16 numerów pisma pod tymże tytułem. W 1897 powstał

w Kijowie Związek Walki, przy czym utworzono oddzielną grupę
wydawniczą "Raboczaja Gazieta". Nadmierna ilość luźnie z sobą
złączonych grup i kółek wykluczała jednolitą i bardziej intensywną
działalność, toteż z coraz większą siłą zaczęły się ujawniać tendencje
zjednoczeniowe. Liczne rozmowy i pertraktacje, do których wciągnię-
to także rosyjskie organizacje socjaldemokratyczne z zagranicy, otwo-
rzyły wreszcie pewne perspektywy zjednoczenia. Postanowiono je
przeprowadzić na Zjeździe w Mińsku (1-3 III 1898 r.).
Zjazd doszedł do skutku przy udziale tylko dziewięciu delega-
tów; sześciu reprezentowało Petersburg, Moskwę, Kijów i Jekatery-
nosław, pozostali trzej byli wysłannikami Bundu. Na Zjeździe wy-
brano trzyosobowy Komitet Centralny nowej partii, któxą po dłuż-
szej dyskusji nazwano Socjaldemokratyczną Partią Robotniczą Ro-
sji - SDPRR (w skrócie rosyjskim RSDRP). Na polecenie Zjazdu
wydano nieco później manifest głoszący konieczność walki o swo-
body polityczne i dający wyraz nadziei, że proletariat zrzuci jarzmo
samowładztwa i potem rozprawi się też z kapitałem. Autorem ma-
nifestu był Struve, który w tym czasie uważał, się za marksistę
i współpracował z niektórymi działaczami socjaldemokratycznymi na
płaszczyźnie teoretycznej. Niedługo potem jednak nastąpiły areszto-
wania, przestał istnieć wybrany w Mińsku Komitet Centralny i do
rzeczywistego zjednoczenia nie doszło. Mimo to Zjazd miński uwa-
żany jest oficjalnie za pierwszy Zjazd SDPRR.

WALKA Z "EKONOMIZMEM". ZNACZENIE,.ISKRY"
Na tle rozdrobnienia organizacyjnego w ruchu socjaldemokra-
tycznym szybko zaczęły się szerzyć i zdobywać grunt tendencje
"ekonomistyczne", wyrażane najpierw na łamach petersburskiej "Rabo-
czej Mysli", a wywodzące się teoretycznie z zachodnioeuropejskiego
rewizjonizmu, którego głównym przedstawicielem był Edward Bern-
stein. Ekonomizm stał się poglądem grupy nie związanych z sobą
organizacyjnie działaczy i publicystów; uważali oni, że klasa robo-
tnicza nie powinna zajmować się zdobywaniem swobód politycznych,
lecz tylko i wyłącznie walką o polepszenie swoich warunków by-
towych. Sytuacja sprzyjała wówczas rozpowszechnianiu się. takich
poglądów, bardzo ciężkie warunki życiowe robotników mogły ich
skłaniać do zaniechania walki politycznej - i rzeczywiście, ekono-
mizm szybko zaczął przenikać do organizacji robotniczych.
Z początkiem 1899 r. Rosja zapoznała się z bardzo osobliwym
dokumentem ekonomistów, przywiezionym z zagranicy przez działa-

382 . 383




czkę tzw. Zagranicznego Związku Socjaldemokratów Rosyjskich, Ka-
tarzynę Kuskową. Było to głośne Credo napisane przez Kuskową
przed przyjazdem do Rosji (tytuł nie pochodzi od autorki) i formułu-
jące określone postulaty pod adresem klasy robotniczej Rosji: nie
. tworzyć własnej partii polity-
\i111J\iJJlltlJ, /V Vl lll VjJ4V1 l V

Lenin w r. 1897 wano go w tym samym jeszcze
. r. 1899 za granicą, m. in. na
łamach organu Zagranicznego Związku Socjaldemokratów Rosyj-
skich - "Raboczeje Dieło" ("Sprawa Robotnicza") ; zespół redakcyjny
tego periodyku sam zresztą ulegał wpływom ekonomizmu. Ogłoszenie
Protestu rozwiązywało w pewnym sensie sprawę sporu z ekonomistami
na gruncie teoretycznym, nadal jednak najważniejszym zadaniem po-
zostawało zjednoczenie rosyjskiego ruchu robotniczego i utworzenie
jednolitej, rewolucyjnej partii. Lenin podjął się energicznie tego
zadania po powrocie do Rosji europejskiej.
W kwietniu 1900 r. Lenin znalazł się w Pskowie, gdzie doszło
do narady działaczy socjaldemokratycznych, z udziałem także Stru-
vego i Tuhana-Baranowskiego. Ustalono tam, że w najbliższym czasie
przystąpi się do wydawania ogólnorosyjskiej gazety rewolucyjnej w ce-
lu prowadzenia systematycznej walki z ekonomizmem i.przygotowania
gruntu dla utworzenia partii. Struve i Tuhan-Baranowski przyrzekali
współpracę z przyszłym periodykiem, choć nie godzili się z jego

rewolucyjnym kierunkiem. W lipcu Lenin wyjechał za granicę i zaczął
przeprowadzać rozmowy z Wyzwoleniem Pracy i z innymi rosyjskimi
organizacjami ; rezultatem rozmów było pojawienie się słynnej "Iskry".
W kolegium redakcyjnym znaleźli się Lenin, Plechanow, Martow,
Axelrod, Wiera Zasulicz i jeszcze jeden działacz socjaldemokratyczny,
Aleksander Potresow. Pierwszy numer "Iskry" wyszedł 11 (24) XII
1900 r. w Lipsku, potem "Iskra" wychodziła też w Monachium,
Londynie i Genewie - do października 1905 r. - łącznie wyszło
112 numerów. Od numeru 52 "Iskra" była już organem miensze-
wików bez udziału Lenina. W marcu 1901 r. zaczęto również wy-
dawać organ teoretyczny "Zaria"; łącznie wyszły 4 numery, ostatni
w sierpniu 1902 r.
"Iskra" poruszała bardzo szeroką tematykę, poczynając od za-
gadnień taktycznych i programowych oraz artykułów ogólnych o kwes-
tii robotniczej. Na łamach "Iskry" prowadzono walkę z ekonomiz-
mem, naświetlano różne aspekty ruchu liberalnego i stosunku do
innych partii, zamieszczano szczegółowe sprawozdania ze straj-
ków i procesów w Rosji, otrzyrnywane od wielu korespondentów.
Najwięcej artykułów napisali Lenin, Martow i Plechanow. Zespół
redakcyjny "Iskry" był właściwie także organizacją polityczną, pro-
wadzącą konkretną działalność w celu oderwania poszczególnych
organizacji socjaldemokratycznych w Rosji od ekonomizmu. Na rzecz
"Iskry" pracowali w Rosji tzw. agenci, którzy objeżdżali główne
ośrodki organizacyjne, prowadzili,dyskusje z działaczami i stopniowo
likwidowali nastroje przychylne ekonomizmowi. Na przełomie r. 1902
i 1903 zwolennicy ekonomizmu w Rosji nie przedstawiali już żad-
nego realnego niebezpieczeństwa.
"Iskrę" przewożono do Rosji różnymi drógami i przy użyciu
różnych sposobów. Agenci zajmowali się także organizacją transportu
i kolportażem, pomagali przy zakładaniu tajnych drukarń (czasem
przedrukowywano w nich "Iskrę") i organizowali tzw. grupy współ-
działania z "Iskrą". Była to praca polityczna o bardzo wielkim
znaczeniu, a całokształt tych osiągnięć umożliwiał przystąpienie do
realizacji idei zjednoczeniowej.
Jednocześnie, po kilku latach względnego spokoju, zaczęły stopnio-
wo od r.1900 przybierać coraz bardziej na sile wystąpienia robotnicze.
Najwcześniejszą oznaką nowego ożywienia w ruchu robotniczyni była
wielotysięczna demonstracja pierwszomajowa w Charkowie, podczas
której władze musiały wprowadzić do akcji oddziały wojskowe, przy
czym aresztowano około 200 osób. Także w innych miastach Rosji

384 zs - Historia Rosji 385




odbyły się w tym dniu demonstracje i masówki. W sierpniu strajko-
wało w Tyflisie 3000 robotników zatrudnionych w tamtejszych war-
sztatach kolejowych, w październiku nastąpiły zaburzenia w Zagłębiu
Donieckim. Rok 1901 przyniósł dalszy wzrost ożywienia. Gdy w ol-
brzymich Zakładach Obuchowskich w Petersburgu zwolniono z pracy
26 osób, nie stawiło się w dniu 7 V 1901 r. do pracy 4000 ro-
botników; po wezwaniu oddziałów policyjnych nastąpiło starcie
z robotnikami zgromadzonymi na szosie w pobliżu fabryki, po czym
robotnicy przejściowo się rozbiegli; dla ostatecznego opanowania
sytuacji musiano jednak użyć oddziałów wojskowych. "Obrona obu-
chowska" była pierwszym poważnym starciem proletariatu rosyjskiego
z policją i wojskiem.
Strajki i demonstracje nie ustawały mimo najbardziej brutalnych
wyczynów ze strony policji i żandarmerii. Do najbardziej zdecydo-
wanych wystąpień robotniczych należał strajk w Rostowie nad Donem
w listopadzie l902 r. Przyczyną były stale powtarzające się nad-
użycia przy wypłacie wynagrodzeń w warsztatach kolejowych; przy-
stępując do strajku kolejarze zażądali jeszcze skrócenia dnia robo-
czego do 9 godzin i podwyżki płac. Zaraz potem włączyli się do
akcji robotnicy z innych zakładów przemysłowych i strajk prze-
kształcił się w powszechny. Przez 10 dni z rzędu robotnicy inajdowali
się nieustannie na ulicach, a ciągle urządzane wiece nie przechodziły
bez haseł i żądań o charakterze politycznym. I mimo że władze
opanowały wreszcie sytuację po ściągnięciu oddziałów wojskowych
i rot kozackich, znaczenie strajku rostowskiego wykracza w pew-
nym sensie poza wszystkie dotychczasowe osiągnięcia - odtąd bo-
wiem coraz rzadziej oddzielane będą w ruchu rohotniczym sprawy
ekonomiczne od politycznych,.a postulaty polityczne nabierać będą
coraz większej wagi.
W 1903 r. wystąpienia robotnicze zaczęły osiągać punkt kulmi-
nacyjny. Gdy w marcu doszło do konfliktu między robotnikami
huty w miejscowości Złatoust w guberni ufijskiej i administracją
przedsiębiorstwa, żołnierze zmasakrowali tłum na rozkaz gubernatora,
zabijając 31 osób i raniąc 250. W lecie strajki objęły całe południe
Rosji - Transkaukazję, Jekaterynosław, Jelizawetgrad, Kijów i Odes-
sę, w jesieni doszło do wystąpień robotniczych nawet w Tomsku,
na początku 1904 r. znowu zastrajkowano w Tyflisie i w Batum,
zanotowano także zaburzenia w.guberniach nadbałtyckich. W Rosji
zaczęła się kształtować nowa sytuacja rewolucyjna i tylko wybuch
wojny z Japonią rozładował przejściowo napięcie.

II ZJAZD SDPRR


Ostatnie wydarzenia nastąpiły już po zjednoczeniu socjaldemo-
kracji rosyjskiej. Przygotowania musiały trwać dość długo - ko-
mitet organizacyjny wybrano na konferencji partyjnej w Białymstoku
(w marcu 1902 r.) przy udziale przedstawicieli,;Iskry", Zagranicz-
nego Związku Socjaldemokratów Rosyjskich, Bundu i kilku komi-
tetów krajowych. W tym samym czasie pojawiła się pi-aca Lenina
pt. Co robić, precyzująca jeszcze raz zasadnicze poglądy na rolę
partii jako najwyższej formy organizacji klasowej i awangardy w walce
proletariatu.
Wybrany w Białymstoku komitet uległ rozbiciu na skutek are-
sztowań i dopiero na konferencji w Pskowie, pod koniec 1902 r.,
wyłoniono nowy komitet organizacyjny. Wybory na II Zjazd przy-
niosły wyraźny sukces zwolennikom kierunku reprezentowanego przez
Lenina i "Iskrę". Ogółem 26 organizacji wysłało na Zjazd 57 dele-
gatów, z czego 14 miało głos tylko doradczy. Komitet przyznał
niektórym jednostkom terenowym głos podwójny, tak że 43 dele-
gatów dysponowało 51 głosami. Wśród delegatów znajdowało się
tylko 3 zwolenników ekonomizmu, poza tym 5 bundowców i około
10 tzw. "chwiejnych".
Zjazd. obradował w dniach 17 (30) VII -10 (23) VIII 1903 r.
najpierw w Brukseli, a potem w Londynie. Na zjeździe odrzucono
sugestie Bundu w sprawie utworzenia partii na zasadzie federacyjnej.
Zaproszeni na zjazd delegaci SDKPiL żądałi uchwalenia rezolucji,
która by stwierdzała, iż proletariat polski nie może brać udziału
w walce o odbudowę państwa polskiego; wniosek ten też nie spotkał
się z przychylnym przyjęciem. Po rozpatrzeniu szeregu innych jeszcze
zagadnień zajęto się najważniejszym problemem: programem i sta-
tutem partii. Przyjęto program marksistowski, rewolucyjny, formułu-
jący zdecydowanie tezę o rewolucji socjalistycznej i o dyktaturze
proletariatu, co oznaczało istotny przełom w dotychczasowym pro-
cesie kształtowania się form organizacyjnych rosyjskiego ruchu ro-
botniczego. Uwzględniono również tżw. program-minimum, w którym
wyszczególnione zostały najbliższe zadania partii: obalenie samo-
władztwa i przekształcenie Rosji w republikę demokratyczną, równo-
uprawnienie wszystkich narodowości, wprowadzenie ośmiogodzinnego
dnia pracy i lik vidacja wszystkich przeżytków dawnego systemu na
wsi. Znalazło się ponadto w programie stwierdzenie dotyczące taktyki
partii w najbliższym okresie - że SDPRR nie odmówi swego

386 .; 387




poparcia także innym formom ruchu rewolucyjnego i opozycyjnego,
jeśli ruch ten skierowany będzie przeciw panującemu w Rosji
ustrojowi.
Ostrą dyskusję wywołało sformułowa-nie pierwszego punktu sta-
tutu. Lenin i jego zwolennicy bronili tezy, że członkiem partii
może być tylko ten, kto uznaje bez zastrzeżeń jej program, po-
piera ją materialnie i co najważniejsze - bierze osobisty udział
w pracy jedńej z organizacji partyjnych. Według poddanego również
pod dyskusję sformułowania Martowa nie był konieczny ten oso-
bisty udział, lecz "regularna współpraca osobista pod kierownictwem
jednej z organizacji". Sformułowanie Martowa odpowiadało bardziej
tym wszystkim uczestnikom Zjazdu, którzy w jakimś przynajmniej
stopniu ulegali nastrojom oportunistycznym, wśród ńich także mniej
zdecydowanym, tzw. "miękkim" iskrowcom. Dlatego ten jeden tylko
punkt przyjęto w brzmieniu odmiennym niż propozycje leninowskie
(28 głosami przeciw 22, przy jednym wśtrzymującym się). Zwolen-
nik6w Lenina i linii "Iskry", którzy uzyskali zgodę Zjazdu na
wszystkie prawie swoje propozycje i odnieśli też zwycięstwo w wy-
borach do centralnych organów partii, nazwano bolszewikami (od
wyrazu bo/sze - więcej), oportunistyczna mniejszość otrzymała nazwę
mienszewików. Różnice między bolszewikami i mienszev kami, po-
czątkowo mało istotne z wyjątkiem zapatrywań na kwestię człon-
kostwa partii, później miały się znacznie pogłębić.
Niedługo po Zjeździe zaczęły się spory na temat składu re-
dakcji "Iskry". Zgodnie z postanowieniem Zjazdu dawną sześcio-
osobową redakcję zmieniono łna trzyosobową: Lenin, Plechanow
i Martow, który jednak pracy ni podjął. Plechanow stał podczas
trwania Zjazdu po stronie Lenina, lecz potem zaczął grawitować
ku mienszewikom i zaproponował dokooptowanie wszystkich po-
przednich redaktorów do składu redakcji. W związku z tym Lenin
ustąpił i "Iskra" stała się pismem mienszewickim. Partia znalazła
się w stadium impasu - wyjście z niego mogło nastąpić tylko
poprzez zwołanie kolejnego Zjazdu, na co mienszewicy nie chcieli
się zgodzić. Walka o zwołanie III Zjazdu trwać miała jeszcze
przez cały rok.1904.


PARTIA SOCJALISTÓW REWOLUCJONISTÓW

Mimo że pod koniec XIX stulecia narodnictwo rewolucyjne prze-
stało już istnieć, nie wygasły całkowicie idee narodnickie ani pamięć

po bohaterach Woli Ludu, którzy albo zginęli, albo znajdowali się
wówczas w Schlusselburgu. Dlatego ciągle jeszcze powstawały orga-
nizacje i kółka pragnące kontynuować myśl narodnicką. Grupy te
tworzono w ostatnim dziesiątku lat XIX w. w różnych miastach
Rosji ; przyjmowały one z reguły nazwę socjal-rewolucyjnych. Również
i za granicą, głównie w Szwajcarii, zaczął się kształtować ośrodek
złożony z przebywających na emigracji działaczy narodnickich. Orga-
nizacje krajowe były słabe i nie m rały większych wpływów, ale
powstawało ich coraz więcej- i dlatego dość szybko podjęto pierwsze
próby w kierunku zjednoczenia całego ruchu. Proces ten zakończył
się w zasadzie w r. I901 i od tego czasu mówi się o PSR-
Partii Socjalistów Rewolucjonistów, i o eserowcach - jej członkach.
Program PSR, zatwierdzony zresztą przez Zjazd partyjny dopiero
po kilku latach, przewidywał prowadzenie walki rewolucyjnej w celu
obalenia absolutyzmu i przekształcenia Rosji w republikę demokra-
tyczną na zasadzie federacyjnej. Ważną rolę w programie odgrywała
kwestia agrarna; eserowcy zgodnie z tradycjami narodnickimi przy-
wiązywali do niej dużą wagę i w ogóle cenili chłopstwo najwyżej
jako siłę rewolucyjną. Ich założenia programowe przewidywały uspo-
łecznienie wielkiej własności ziemskiej i utrzymanie wspólnot gmin-
nych. Pracę swoją musieli, przynajmniej początkowo, prowadzić
jednak głównie w ośrodkach miejskich, większe wpływy na wsi
mieli zdobyć dopiero znacznie później. Jednym ze środków bez-
pośredniego działania rewolucyjnego miały być akty terrorystyczne.
Spośród byłych działaczy narodnickich znaleźli się w szeregach
PSR: Katarzyna Breszko-Breszkowska, Michał Gotz i Osip Minor,
z młodszych Mikołaj Awksientiew, Ilja Bunakow-Fondamiński i głów-
ny teoretyk partii Wiktor Czernow. Organem partii była "Riewo-
lucjonnaja Rossija", wychodząca za granicą w latach 1901-1905,
dobrze redagowana i przynosząca informacje o sprawach chłopskich,
o wydarzeniach wewnętrznych w Rosji i o działalności terenowych
komitetów PSR.
Pod koniec 1901 r. powstała w ramach PSR oddzielna Orga-
nizacja Bojowa (BO - Bojewaja Organizacja), dysponująca odpowied-
nimi środkami materialnymi i mająca dużą samodzielność w dzia-
łaniu. Na czele jej stanął Grzegorz Gerszuni, przedtem działacz
w środowisku proletariatu żydowskiego w Mińsku. Dziełem BO był
udany zamach na ministra spraw wewnętrznych Sipiagina w r. 1902
oraz zabójstwo gubernatora Ufy, Mikołaja Bogdanowicza, sprawcy
masakry robotników złatoustowskich, w r. 1903. Zaraz potem


388 389




Gerszuni został aresztowany i skazany na bezterminową katorgę.
Na czele BO stanął wtedy Eugeniusz Azef, od lat pozostający na
usługach ochrany, jeden z najbardziej nikczemnych prowokatorów
w dziejach rosyjskiego ruchu rewolucyjnego. Przez wiele lat Azef
odgrywał tę podwójną rolę - zdemaskowano go dopiero pod
koniec 1908 r.



























r

XVII. POLITYKA ZAGRANICZNA
W DRUGIEJ POŁOWIE
XIX WIEKU











ZMIANA POSTANOWIEŃ
P
I TRAKTATU PARYSKIEGO ORAŻKA w wojnie krymskiej
uniemożliwiła Rosji prowadzenie aktywnej polityki zagranicznej w od-
niesieniu do sprawy cieśnin czy też w ogóle do zagadnień czarno-
morskich i bałkańskich. Rosja utraciła w znacznej mierze swój
prestiż międzynarodowy i musiała się poddać uciążliwym warunkom
traktatu paryskiego. W takiej sytuacji tylko zniesienie postanowień
z r. 1856 o restrykcjach na Morzu Czarnym mogło wprowadzić
rosyjską politykę zagraniczną na pożądane tory.
Zrealizowanie takiej koncepcji nie przedstawiało się bynajmniej
łatwo. Ze zrozumiałych przyczyn nie mogła wchodzić w grę nowa
wojna, pozostawały jedynie zabiegi dyplomatyczne, a Rosja po za-
warciu pokoju znalazła się w wyraźnej izolacji. Anglia i Francja
należały do zwycięskiej koalicji, Austria także w trakcie wojny za-
znaczyła niejednokrotnie swoje nieprzychylne względem Rosji stano-
wisko. Musiano działać ostrożnie i liczyć się z tym, że wyjście
' z kręgu izolacji nie nastąpi zbyt szybko, przynajmniej dopóty,
dopóki nie znajdzie się odpowiednich sojuszników. I w tym kie-
runku poszły starania dyplomacji rosyjskiej, kierowanej przez nowego
ministra spraw zagranicznych, księcia Aleksandra Gorczakowa; jego
poprzednik, Karol Nesselrode, ustąpił w r. 1856 po 40 latach
przebywania u steru tego resortu.
Gorczakow postanowił przede wszystkim wykorzystać pewne coraz
wyraźniej zarysowujące się rozbieżności między głównym przeciwni-
kiem Rosji - Anglią, i Francją, w której interesach nie leżało
ani nadmierne osłabienie Rosji, ani zbytnie umocnienie pozycji
Anglii. Na horyzoncie politycznym Europy zarysowywały się wów-
czas perspektywy wojny francusko-austriackiej - Napoleon III chciał
ją wywołać, ażeby doprowadzić do zjednoczenia Włoch i osłabić


39l




Austrię. Na wypadek takiej wojny sojusz z Rosją, a przynajmniej
neutralność Rosji nabierały dla Francji szczególnie dużej wartości.
Przesłanki te umożliwiły obopólne zbliżenie; podczas osobistego
spotkania w r. 1857 w Stuttgarcie Napoleon III i Aleksander II
uzgodnili częśtiowo swoje poglądy, zajmując m. in. przychylną
postawę wobec tendencji do połączenia się obu księstw naddunaj-
skich w jedno państwo rumuńskie. Poróżniła ich natomiast już wtedy
sprawa polska, nie na tyle jednak jeszcze, żeby to miało wykluczyć
dalsze rozmowy. Trwały one rawie dwa lata i zakończyły się
w r. 1859 tajnym układem, na mocy którego Francja przyrzekała
poparcie dla zabiegów Rosji o zniesienie klauzuli w sprawie neu-
tralności Morza Czarnego, Rosja zaś - eutralność w konflikcie
zbrojnym Francji z Austrią.
W tym samym jednak roku nastąpiło rozluźnienie z takim trudem
montowanego sojuszu. Wojna z Austrią trwała krótko i zakończyła
się szybkim zwycięstwem Francji i częściowym zjednoczeniem Włoch;
ponieważ jednocześnie przypadły Francji w udziale pewne nabytki
terytorialne, Napoleon III uznał ten kompleks spraw za wyczerpany
i przestał się aktywnie zajmować koncepcją sojuszu z Rosją. Nie
odniósłszy na tym polu sukcesu, Gorczakow skierował swoje wysiłki
w stronę Prus. Możliwości porozumienia się były teraz o tyle
większe i bardziej realne, że zarówno Rosja, jak i Prusy odnosiły
się negatywnie do jakichkolwiek prób podnoszenia sprawy polskiej.
Zaraz po wybuchu powstania styczniowego, w lutym 1863 r., pod-
pisano w Petersburgu konwencję upoważniającą wojska obu stron
do przekraczania granicy każdego z państw w trakcie działań
przeciw powstańcom. Układ ten, zwany także konwencją Alvensle-
bena (od nazwiska przedstawiciela Prus, który go podpisał), zawarto
głównie z inicjatywy Bismarcka. Kanclerz pruski chciał nawet pójść
jeszcze dalej i zaoferował Rosji współdziałanie zbrojne w walce
z Polakami, czemu jednak się w Petersburgu musiano przeciwstawić
ze względów prestiżowych. Następstwem konwencji były noty dypbma-
tyczne szeregu państw europejskich w sprawie polskiej; Rosja od-
powiedziała na nie z początku wymijająco, potem odmownie, co
było niepowodzeniem dyplomatycznym przede wszystkim dla Napo-
leona III, który sprawę polską najbardziej eksponował.
Wypadki 1863 r. oznaczały oczywiście także zerwanie Rosji
z Francją. Zacieśniać się natomiast miała odtąd stale przyjaźń
rosyjsko-pruska, świetnie wykorzystywana przez Bismarcka, który
przygotowywał się do zjednoczenia Niemiec pod hegemonią Prus. Po


392

zwycięskich wojnach z Danią (1864) i Austrią (1866) Bismarck po-
stanowił usunąć ostatnią przeszkodę i rozgromić Francję. Na spo-
tkaniu w Ems (miejscowość uzdrowiskowa w pobliżu Koblencji)
Aleksander II obiecał królowi pruskiemu Wilhelmowi I, że w wypadku
wojny prusko-francuskiej Rosja nadal pozostanie neutralna, co więcej,
nie -dopuści -do udzielenia pomocy Francji p zez Austrię; w zamian
za to Prusy przyrzekły Rosji poparcie w zabiegach o zmianę po-
stanowień traktatu paryskiego. Niebawem nastąpiły działania wo-
jenne, seria ciężkich klęsk militarnych Francji i wzięcie do niewoli
Napoleona III.
Po kilkunastu latach starań dyplomacja.rosyjska uznała ten mo-
ment za najodpowiedniejszy i 19 (31) X 1870 r. Gorczakow rozesłał
do wszystkich państw europejskich notę cyrkularną z zawiadomie-
niem, że Rosja przestaje uznawać klauzulę traktatu paryskiego o ne-
utralności Morza Czarnego, motywując to faktem, że inne państwa
naruszały niejednokrotnie warunki tego układu. Odpowiedzią na notę
były protesty ze strony Anglii, Francji i Włoch; realnie mógł się
liczyć tylko protest angielski, lecz w ówczesnej sytuacji Anglia nie
miała poważniejszych sojuszników w Europie. Francja nie liczyła
się, znaczenie Włoch było jeszcze niewielkie, Prusy stały po stronie
Rosji, Austria obawiała się występowae przeciw Prusom. Ostatecznie
załatwiono całą sprawę na konferencji w Londynie z początkiem
1871 r. Rosja uzyskała z powrotem prawo utrzymywania floty wojen-
nej na Morzu Czarnym i budowania umocnień na wybrzeżach,
a prawo udzielania zezwoleń na przepuszczanie okrętów przez cieś-
niny - pozostawiono Turcji.
Przyjaźń rosyjsko-niemiecka utrzymywała się jeszcze przez pe-
wien czas i po zjednoczeniu Niemiec, dla których w związku
z dalszymi planami Bismarcka neutralność Rosji ciągle miała wielką
wagę. Coraz ściślej też wiązały się z polityką Berlina poczynania
dyplomatyczne Austrii, tak że najbliższe lata miały przynieść za-
cieśnienie więzów między tymi trzema państwami. W 1873 r. doszło
do podpisania kilku aktów dyplomatycznych, m. in. konwencji
wojskowej rosyjsko-niemieckiej w Petersburgu i rosyjsko-austriackiej
w Sch nbrunnie i dlatego mówi się zwykle, choć nie całkiem ściśle,
o ukonstytuowanym wtedy "sojuszu trzech cesarzy". I mimo że sojusz
ten ulegnie jeszcze potem dalszemu zacieśnieńiu, już około 1875 r.
zarysowały się poważne pęknięcia w dość jednolitej dotąd budowie.
Na tle zamierzeń Bismarcka, dążącego do powtórnej wojny z Francją,
oraz przeciwieństw austńacko-rosyjskich na Bałkanach - utrzymanie


393




jednolitej linii politycznej stało się niemożliwe, zwłaszcza gdy nastąpiły
kolejne komplikacje polityczne w Turcji europejskiej.


ROSJA i STANY ZJEDNOCZONE AMERYKI PÓŁNOCNEJ

Stosunki polityczne Rosji ze Stanami Zjednoczonymi datują się
już od pierwszych lat egzystencji nowego państwa na kontynencie
amerykańskim. Początkowy etap - rzecz szczególnie charakterysty-
czna w porównaniu z długim okresem późniejszym - ukształtował
się pod nie najlepszymi auspicjami. Już w 1781 r. zjawił się w Peters-
burgu dyplomata amerykański, Francis Dana, podejmując zabiegi
o uznanie przez Rosję. Ani energia, ani cierpliwość nie pomogły jed-
nak, bo chociaż Dana ponawiał swoje próby przez dwa lata, Kata-
rzyna II nie wyraziła zgody, nie chcąc podważać dobrych stosunków
Rosji z Wielką Brytanią.
Sytuacja zmieniła się pod tym względem dopiero za Aleksandra I,
za to jednak radykalnie i trwale. Wstąpiwszy na tron w aureoli
liberalnego władcy, dla którego największe znaczenie mają dobrobyt
i szczęście poddanych, Aleksander nawiązał korespondencję z To-
maszem Jeflf ersonem, prezydentem Stanów w latach I 801- I 809 ;
wymieniane listy świadczą o wielkim szacunku i głębokiej admiracji
wzajemnej obu mężów. Później, gdy Aleksander zwiąże się ściśle
z reakcyjnymi monarchami Europy w Świętym Przymierzu, zapał
i uwielbienie Jeflfersona ostygną; nie będzie on już jednak wtedy
prezydentem.
Niemal jednocześnie z pierwszymi rozmowami politycznymi za-
częły dochodzić do głosu potrzeby coraz bliższych związków eko-
nomicznych, chociaż i na tym polu miała się pojawić niejedna
trudność. Przełom XVIII i XIX w. był dla Rosjan okresem usta-
bilizowania się na Alasce. Zaczęły tam wówczas powstawać pierwsze
osiedla rosyjskie, słabe jeszcze liczebnie, zaopatrywane z niemałymi
trudnościami i działające w atmosferze nieustanne o niebezpieczeń-
stwa, które zagrażało przede wszystkim od strony plemion miejsco-
wych. Alaska przynosiła jednak też krociowe dochody. Korzystało
z nich zresztą nie tyle państwo, ile założona w 1799 r. Kompania
Rosyjsko-Amerykańska; nazwa nie oznacza, że w skład jej wchodzili
także Amerykanie - była to po prostu kompania rosyjska do
spraw związanych z posiadłościami amerykańskimi. Z jej ramienia
długo i sprężyście rządził Alaską i Aleutami w latach 1790-1819
"mały car", Aleksander Baranow, jeden z wybitniejszych i na pewno


394

;

bardzo oryginalnych działaczy w historii śmiałych wyczynów Rosjan
na Pacyfiku. W 1808 r. podjęto nawet próbę osiedlenia się w Kali-
fornii, na terytorium wówczas politycznie hiszpańskim. Po czterech
latach doszło tam rzeczywiście do założenia osiedla rosyjskiego, zwa-
nego "Ross" (osiedle Ross lub Fort Ross), które przetrwało do r.1848.
Osiedla rosyjskie ńa Alasce mogły stać się przyczyną poważnych
konfliktów - zarówno Anglicy, jak i Amerykanie z niechęełą
obserwowali działalność Kompanii i sami myśleli o jak najaktywni ej-
szym włączeniu się do eksploatacji terenów północnych. Dość szybkó
wziął jednak górę rozsądek polityczny i jeszcze za Aleksandra I
podpisano dwa układy: szczególną wagę miała konwencja rosyjsko-
-amerykańska (1824), która oprócz problemów żeglugi i połowu
ryb regulowała także sprawy terytorialne, ustalając, że południową
granicą posiadłości rosyjskich będzie 54 równoleżnik. W rok później
zawarto analogiczny układ z Anglią.
Kolejny traktat między Rosją i Stanami Zjednoczonymi w sprawie
handlu i żeglugi morskiej podpisano w Petersburgu (1825). W ukła-
dzie tym poręczono sobie nawzajem prawo wpływania statków do
tych wszystkich portów na terenie drugiego państwa, w których
była w ogóle dozwolona wymiana towarowa z zagranicą. Obie
strony uzyskiwały też prawo utrzymywania swoich konsulów i ajen-
tów handlowych w portach partnera. Traktat pozostawał w mocy
do końca r. 1838, a także i później, gdyby go nie wypowiedziano
na rok przed ewentualnie żądanym terminem. Układ ten okazał
się wyjątkowo żywotny - dopiero w 1913 r. wypowiedział go
rząd Stanów Zjednoczonych, zresztą na tle konfliktu o innym
charakterze.
Jasną jest rzeczą, że w stosunkach Rosji ze Stanami postawa
Anglii musiała mieć bardzo istotne znaczenie. Bywało pod tym wzglę-
dem różnie, nigdy jednak Anglia i Rosja nie walczyły przeciw sobie
i dopiero wojna krymska przyniosła przełom.. Anglia znalazła się
w koalicji przeciwrosyjskiej, a jej najbardziej wpływowy minister,
Henry Palmerston, wystąpił - co prawda nieoficjalnie - z postu-
latem oderwania od Rosji szeregu prowincyj: Finlandii z Wyspami
Alandzkimi, guberni nadbałtyckich, Krymu i Gruzji. W takiej sytuacji
zacieśnienie więzów przyjaźni ze Stanami Zjednoczonymi stawało
się oczywiście nakazem chwili. Tylko postawa Stanów Zjednoczonych
mogła hamować temperament ówczesnych kierowników polityki
angielskiej, a we wzajemnych stosunkach Stanów i Anglii było nie-
mało punktów spornych.


395




Dlatego też wszystkie rozmowy rosyjsko-amerykańskie odbywały
się wówczas w atmosferze zaufania i wyraźnej sympatii; przejawem
jej była m. in. podjęta w połowie 1854 r. przez Stany próba za-
pośredniczenia w likwidacji konfliktu między Rosją a koalicją. Stara-
nia te nie dały rezultatu, ale przyczyniły się do umocnienia stosunków.
Za najważniejszy przejaw przyjaźni rosyjsko-amerykańskiej podczas
wojny krymskiej uważa się ten bardzo znamienny fakt, że Stany
Zjednoczone ostrzegły podobno Rosję o mającym nastąpić napadzie
floty sojuszniczej na Pietropawłowsk Kamczacki. Sprawa nie jest
zbyt jasna i przedstawia się ją różnie, w każdym jednak razie co
najmniej dobre intencje ze strony amerykańskiej nie mogą przy
rozpatrywaniu genezy tych wydarzeń budzić wątpliwości.
Jeszcze w ciągu całego 1855 r. nadal wchodziło w grę ewentualne
pośrednictwo Stanów Zjednoczonych w toczącej się wojnie krym-
skiej - także bez konkretnych rezultatów. Nie pociągnęło to jednak
za sobą żadnego rozdźwięku w stosunkach między Stanami i Rosją,
nawet wprost przeciwnie: obie strony jeszcze bardziej zbliżyły się
do siebie w trakcie częstych konsultacji. A gdy minęło parę tylko
lat od zakończenia tej wojny, nastąpiły z kolei w Ameryce wydarze-
nia, które jeszcze bardziej podniosły rangę stosunków amerykańsko-
-rosyjskich. Wybuch wojny domowej w Stanach Zjednoczo nych, zwa-
nej także secesyjną lub abolicjonistyczną, zapoczątkował długotrwałe
napięcie na arenie międzynarodowej. Tylko że sytuacja jak gdyby
się odwróciła: teraz już nie Rosja, lecz Amerykanie potrzebowali
poparcia. Ponieważ stany południowe miały za sobą sympatie Anglii
i Francji, Unia północnoamerykańska pokładać mogła nadzieję
głównie w Rosji.
Nie było to jednak takie proste, m. in. ze względu na odmien-
ność urządzeń państwowych i społecznych; konserwatywne ziemiań-
stwo rosyjskie mogło bardziej sympatyzować ze stanami południowy-
mi, plantatorskimi - obie strony stosowały przecież podobne metody
w gospodarce i taką samą niechęć wykazywały do postępu społecz-
nego. Zadecydować jednak musiały siła i znaczenie międzynarodowe,
a tymi walorami legitymowała się tylko Unia, a nie stany połud-
niowe. Dlatego jasne było, że Rosja stanie po stronie Unii, dlatego
ambasador rosyjski rezydował podczas wojny w Waszyngtonie, a nie
w Richmondzie. Co prawda, Rosja mimo wszystko zachowywała
długo ścisłą neutralność i nie rezygnowała z prób nakłaniania obu
stron do zgody.
Wyraźnie zmieniło się wszystko dopiero w r. 1863, gdy współ-


396

działanie rosyjsko-amerykańskie nabrało konkretnego charakteru;
szkoda tylko, że i sprawa polska odegrała przy tym rolę jednego
z czynników. Stany Zjednoczone nie przyłączyły się do protestów
Anglii i Francji przeciw polityce Rosji w okresie powstania stycz-
niowego. Nie był to czynnik najważniejszy ani też jedyny - jeśli
chodzi o inne, trudno nie wspomnieć o zniesieniu poddaństwa
w Rosji w r. 1861 i niewolnictwa w Stanach w r. 1862.
W drugiej połowie r. 1863 rząd rosyjski podjął akcję bardzo
śzńiałą i bardzo oryginalną: w portach amerykańskich pojawiły się
wtedy jednostki floty rosyjskaej. We wrześniu wpłynęła do Nowego
Jorku eskadra dowodzona przez admirała Stefana Lesowskiego,
a w październiku znalazły się w San Francisco statki rosyjskie
z Oceanu Spokojnego; dowodził nimi admirał Andrzej Popow. Moty-
wy obu tych pociągnięć były bardziej skomplikowane, niżby się
mogło wydawać - Rosjanom chodziło m. in. o koncentrację swoich
własnych jednostek, ażeby nie dać nieprzyjacielowi możliwości napadu
na rozdrobnione siły. Niezależnie jednak od całej różnorodności
celów słusznie uznano to w Ameryce za akt prawdziwej i szczerej
przyjaźni. Podkreślić jeszcze trzeba, że te oryginalne manewry floty
rosyjskiej wywołały oczywiście także w Londynie odpowiedni re-
zonans.
Po dwóch latach od żakończenia wojny secesyjnej, w 1867 r.,
zrealizowana została inna oryginalna transakcja: Rosja sprzedała.
Stanom Zjednoczonym Alaskę i Wyspy Aleuckie. Nie było już wtedy
Kompanii Rosyjsko-Amerykańskiej, uprawnienia jej wygasły ostate-
cznie w 1862 r. i nie zostały wznowione. Powodów sprzedaży Alaski
da się wyliczyć sporo: trudności w utrzymaniu i przede wszystkim
w zaopatrywaniu tak odległych punktów, wyraźnie zmniejszona do-
chodowość z eksploatacji (nie wiedziano jeszcze o złocie), kłopoty
finansowe Rosji, chęć utrzymania dobrych stosunków ze Stanami
Zjednoczonymi. Wbrew temu, czego można by się spodziewać,
Amerykanie nie bardzo kwapili się do tej transakcji i rząd musiał
używać różnych środków, aby wreszcie do niej doprowadzić. W ogóle
zaś stosunki Rosji ze Stanami wkroczyły wtedy w fazę bardzo dłu-
giej i silnej stabilizacji.

DALEKI WSCHÓD I AZJA ŚRODKOWA

W okresie wzmożonych akcji dyplomatycznych na Zachodzie
Rosja nie przestawała się zajmować intensywnie sprawami azjatyckimi.
Uwagę zwrócono przede wszystkim na Kraj Nadamurski, rozległe


397




tereny na półnoć od Amuru, należące od zawarcia traktatu nerczyń-
skiego w r. 1689 nominalnie do Chin, a w rzeczywistości raczej
bezpańskie i mimo znacznych bogactw naturalnych, głównie leśnych,
bardzo słabo zaludnióne. Powrót do północnej części dorzecza Amuru
zapewniał Rosji nowe tereny kolonizacyjne, możność eksploatacji
tamtejszych bogactw i znacznie dogodniejsze wyjście na Ocean Spo-
kojny; posiadane dotychczas wybrzeże Morza Ochockiego i Beringa
miały znaczenie o wiele mniejsze.
W latach 1849 -1855, podczas ekspedycji kierowanych przez
kapitana Genadiusza Newelskiego, dokonano wa nych ustaleń geo-
graficznych w rejonie północnego Sachalinu i ujścia Amuru. Stwier-
dzono wówczas ostatecznie, że Sachalin jest wyspą, i zaczęto zakładać
pierwsze osiedla rosyjskie nad Amurem, wśród nich Nikołajewsk
w pobliżu ujścia tej rzeki. W 1853 r. Rosjanie opanowali północny
Sachalin ; do południowego rościli sobie pretensje Japończycy, = lecz
oddali go Rosji w r. 1875 w zamian za Wyspy Kurylskie. Sprawę
Kraju Nadamurskiego rozstrzygnięto w pertraktacjach z Chinami,
które traktatem zawartym w Ajgunie (w Mandżurii, na prawym
brzegu Amuru) w r. 1858 wyraziły zgodę na przejęcie przez Rosję
terytoriów leżących na lewym brzegu Amuru. Żeglugę na trzech
głównych rzekach tamtejszych, na Amurze i jego rdopływach,
Sungari i Ussuri, zastrzeżono wyłącznie dla statków rosyjskich
i chińskich. Nieco potem podpisały obie strony korzystny dla Rosji
traktat handlowy, a w r. 1860 układ w Pekinie, na mocy którego
Rosja otrzymałajeszcze Kraj Ussuryjski, między Ussuri a wybrzeżem.
W tym samym roku założono w południowej części tego kraju
Władywostok, który bardzo szybko nabrać miał wyjątkowego zna-
czenia handlowego i strategicznego.
Po wojnie krymskiej ukształtowały się również realne możliwości
ekspansji w kierunku Azji Środkowej. Istniały tam od dawna trzy
organizmy państwowe: największy - chanat Kokandzki (Kokand),
na południe od stepów kazachskich, między Morzem Aralskim a Chi-
nami; chanat Chiwański (Chiwa), na południe od Morza Aralskiego,
i emirat Buchary na granicy z Afganistanem. Między Chiwą, Bucharą,
Afganistanem i Persją rozciągały się stepy turkmeńskie, zaludnione
główńie przez koczowniczych Turkmenów. Ludność państw środko-
woazjatyckich była bardzo różnorodna. Najwyższy poziom kultury
materialnej i duchowej reprezentowali Uzbecy i Tadżykowie, którzy
prowadzili życie osiadłe i zajmowali się rolnictwem, ogrodni-
ctwem i rzemiosłem; głównym zajęciem innych plemion - Kirgizów,

Kazachów i Karakałpaków - była hodowl
patriarchalno-feudalny, despotyzm władcbw
i
między ugrupowaniami feudalnymi uniemo2 c;
czny i kulturalny i pogrążały w ruinie w l ,
także niezależnie od tego znosić musiałd ja d ' ,'
stwa. Istniało również oficjalnie niewol ictw ; ;
Rosja utrzymywała ożywione stosun i ek . ;' , !.,
Azji Środkowej od początku XIX w., zak p0 ,, ;
bawełnę i wywożąc tam tkaniny i ró ne
użytku. Z końcem lat trzydziestych zaGzęły 2e ' "1I ,
Afganistanu przez Anglię i wtedy towary Si p ' "' ,
na rynkach środkowoazjatyckich. Rywal iza j dhg ; l ;!,,
utratą tych rynków i dlatego już przed wOjh 2 ( I i, , ;,
wano się w Petersburgu do ekspansji połlity k , ,; ,
Zbyt wielkich sił nie można było w ty hej 4 ,'
wodu wiążących Rosję wydarzeń w E uropi el ;i 1
marszów przez okolice pustynne i bezw dneei i
działać stopniowo, etapami, z przygobl.owy dldt I
zaplecza. dhie ii
W 1853 r. Rosjanie zdobyli kokandlzką
prawym brzegu Syr-Darii i zaczęli budD w r
tej rzeki, równolegle do granisy z Ko lcat ' ,
wano taką samą linię po wschodniej et
suwając się od Semipałatyńska na pol
i
w tym rejonie warownię Wiernyj (d2i
północno-wschodnich granic.Kokandu.
hamowanie dalszej ekspansji, lecz gdy w
czono, rozpoczął się w r. 1864 dwud
przyłączono całą Azję Środkową. W 18
miast Kokandu - Taszkient, potem
się również na terytorium Buchary. W
uznały swą zależność od Rosji, tracąc j
z których utworzono generał-gubernators
przyszła kolej na Chiwę; musiała on
odstąpić część swoich terenów, przyzn
wileje handlowe i zapłacić kontrybucję,
aż do końca istnienia caratu państwa
Kokand jako chanat zlikwidowano zu
i resztę terytorium kokandzkiego przył
fergański.


3 g 399




Na zwycięstwa rosyjskie złożyły się głównie przewaga techniczna
i dobre wyszkolenie wojsk. Te same czynniki odegrały decydującą
rolę w akcji podboju stepów turkmeńskich, prowadzonej od końca
ósmego dziesiątka lat XIX w. i zakończonej w r. 1884 zdobyciem
centrum Turkmenii - oazy Merw, a w r. 1885 - afgańskiej
twierdzy Kuszka.
Wydarzenia te omal nie stały się przyczyną wybuchu wojny
rosyjsko-angielskiej., ponieważ Anglicy nie bardzo chcieli się pogodzić
z utratą możliwości ekspansji politycznej w kierunku na północ
od Afganistanu i obawiali się też ewentualnej, chociaż nie zamierzonej,
dalszej penetracji Rosjan na południe. Ostatecznie udało się jednak
rozładować bardzo. napiętą sytuację : na mocy porozumienia zawarte-
go w r. 1885 w Petersburgu doszło do zadowalającego obie strony
wytyczenia granicy rosyjsko-afgańskiej, która miała być jednocześnie
linią rozgraniczającą wzajemne sfery wpływów. Podbój Azji Środko-
wej przez Rosję przyniósł tamtejszym narodom takie niewątpliwe
osiągnięcia, jak położenie kresu nieustannym walkom wewnętrznym,
zniesienie niewolnictwa, określony rozwój ekonomiczny i budowę
dróg kolejowych; z drugiej jednak strony, twardy i bezwzgl ędny
reżim wojskowy utrzymywano w Turkiestanie celowo przez wiele
lat; urzędnicy carscy egzekwowali brutalnie wszelki należności
skarbowe i niemal na każtiym kroku wymuszali łapówki w pienią-
dzach i naturaliach; ludnością miejscową pogardzano i tłumiono
bezlitośnie każdy odruch niezadowolenia.



WOJNA Z TURCJĄ

Upadek prestiżu politycznego Rosji po wojnie krymskiej musiał
spowodować również osłabienie wpływów rosyjskich wśród znajdują-
cych się pod panowaniem Turcji narodów bałkańskich.. Nie trwało
to jednak długo, bo ruchy narodowowyzwoleńcze na Półwyspie Bał-
kańskim rozwijały się z coraz większą siłą; w dążeniach tych można
było liczyć głównie na pomoc Rosji, jedynego niepodległego państwa
słowiańskiego i od lat zainteresowanego w wyparciu Turków z Europy.
Interesy polityczne Rosji zbiegały się całkowicie z walką wyzwoleńczą
Bułgarów, Macedończyków, częściowo także jeszcze Serbów, Rumu-
nów i Greków. Ani Serbia, ani Rumunia nie miały całkowitej
niepodległości. Garnizony tureckie znajdowały śię jeszcze w niektó-
rych miastach autonomicznego księstwa serbskiego, niewielkiego zre-
sztą i nie obejmującego wszystkich ziem zamieszkanych przez Serbów.

Pozostawała pod zwierzchnictwem sułtana i Rumunia, chociaż Turcja
nie mogła przeciwstawić się jej utworzeniu: w r. 1859 Mołdawia
i Wołoszczyzna wybrały tego samego księcia, Aleksandra Jana Cuzę,
który z końcem 1861 r. proklamował unię obu księstw. Pod bez-
pośrednim panowaniem Turcji znajdowały się jeszcze także ziemie
greckie, np. Epir, Tesalia, Kreta.
Wszystkie narody bałkańskie, w szczególności Bułgarzy, Serbowie
i Macedończycy, liczyły na pomoc Rośji. Oprócz przesłanek ściśle
politycznych niemałą rolę odgrywała wspólność religii - Słowianie
bałkańscy byli w przeważającej większości prawosławni - także pokre-
wieństwo językowe i wspólność alfabetu. Dochodził do tego jeszcze je-
den moment: w samej Rosji z ajmowano się czynnie problemem Sło-
wian pozostających pod panowaniem tureckim, otaczano rzeczywistą
opieką wychodźców, uciekinierów i emigrantów politycznych z Buł-
garii i Serbii, udzielano w różnorodnych formach pomocy studiującym
w Rosji Bułgarom, Macedończykom i Serbom. W niektórych miastach
Rosji powstały nawet w tym celu specjalne komitety słowiańskie.
Niejeden zgrzyt wywoływała tylko działalność, głównie publicystyczna,
niektórych słowianofilów rosyjskich, zaczęto bowiem w tyeh kołach.
wysuwać ideę wielkomocarstwowego panslawizmu. i szerzyć m. in.
pogląd, że wszyscy Słowianie powinni się jednoczyć tylko na grun-
cie prawosławia i że osobom innego wyznania nie powinno się
udzielać praw obywatelskich. Nie te poglądy przecież zadecydowały
o wypadkach.
Turcja nie zamierzała jednak dobrowolnie rezygnować ze swojej
pozycji w Europie i utrzymywała ją nadal bezwzględnie i nieustępli-
wie. Komplikująca się ciągle na Bałkanach sytuacja doprowadziła
w r. 1875 do powstania w Bośni i Hercegowinie, a zaraz potem
wybuchły silne ruchy antytureckie w Bułgarii. Powstanie wywołało
szczególnie żywy oddźwięk w Europie, zarówno na dworach, jak
i w szerokich kręgach społeczeństwa. Przybywali nawet do Bośni
ochotnicy z różnych krajów, najwięcej z Rosji; jest rzeczą chara-
kterystyczną, że znalazło się wśród nich sporo działaczy narodnic-
kich, którzy dali w ten sposób przykład, że chcą walczyć nie tylko
o wolność własnego ludu.
Turcy dławili surowo wszystkie ruchy powstańcze. Nie na wiele
zdały się próby mediacyjne podejmowane przez Rosję, która pro-
ponowała przyznanie Bośni i Hercegowinie szerokiej autonomii,
i przez Austrię, o wiełe bardziej powściągliwą w swoich wysiłkach.
Turcja nie chciała przyjąć dalej idących propozycji, powstańców nie


400 ; zb - Historia Rosji 401




mógł oczywiście zadowolić projekt austriacki. Anglia godziła się tylko
na minimalne ustępstwa na rzecz Bośni, nie chcąc w żadnym wy-
padku dopuścić do dalszego o łabienia Turcji. Okrucieństwa tureckie
w Bułgarii stały się przyczyną nowych powikłań: w połowie r. 1876
Serbia i Czarnogóra wypowiedziały wojnę Turcji. W tym czasie
zmieniły się także już poważnie nastroje na dworze petersburskim-
zaczęto coraz śmielej mówić o wojnie i wywierać w tym kierunku
nacisk na cara. Nie chciał dopuścić do wojny Gorczakow i na razie
też do niej nie doszło, rozwinięto natomiast zeroką kampanię po-
mocy na rzecz Serbii. Wyjechało tam kilka tysięcy ochotników ro-
syjskich, a naczelne dowództwo armii serbskiej objął generał Michał
Czerniajew, zdobywca Taszkientu w r. 1865.
Jednocześnie zaczęły się pertraktacje rosjłjsko-austriackie. Rosji
chodziło o zapewnienie sobie neutralności ze strony Austrii na wy-
padek wojny z Turcją, coraz bardziej prawdopodobnej. Obie strony
zawarły w czerwcu 1876 r. porozumienie w Reichstadt (Zakupy,
w północnych Czechach) i podpisały w styczniu 1877 r. tajną kon-
wencję w Budapeszcie. Na mocy układu reichstadzkiego Rosja i Au-
stria postanowiły na razie przestrzegać neutralności w konflikcie Turcji
z Serbią i Czarnogórą, na wypadek zaś zwycięstwa Turcji przeciw-
działać aktom przemocy i skłonić Turcję do wprowadz nia reform
w Bośni. Austria zastrzegała sobie prawo do aneksji pewnej części
Bośni i tureckiej Chorwacji, gdyby Turcja wojnę przegrała; Rosja
otrzymać miała wtedy z powrotem południową Besarabię. W kon-
wencji budapeszteńskiej była już mowa o o upacji Bośni i Herce-
gowiny przez Austrię, która zobowiązywała się do neutralności pod-
czas przyszłej wojny rosyjsko-tureckiej.
W tym czasie zarządzono w Rosji częściową mobilizację, a próby
skłonienia Turcji do wprowadzenia instytucji autonomicznych w Boś-
ni, Hercegowinie i Bułgarii nie dały rezultatu. Serbia musiała kapitu-
lować, tak że już jedna tylko mała Czarnogóra kontynuowała wojnę
z Turcją. W takiej sytuacji Rosja, pozostając nadal neutralną, ry-
zykowała cały swój autorytet wśród Słowian bałkańskich; nie było
już innego wyjścia i w kwietniu 1877 r. wypowiedziano Turcji wojnę.
Rosja zaczynała kolejną wojnę z Turcją w nie najbardziej ko-
rzystnych warunkach. Jeszcze ciągle odgrywały rolę pewne następstwa
wojny krymskiej, jeszcze nie zakończono reorganizacji armii po
przeprowadzeniu reformy wojskowej. Dowództwo rosyjskie składało.
się z ludzi częściowo nawet bardzo zdolnych, w większości jednak
mało energicznych i przyzwyczajonych do starych metod w operacjach

bojowych. Dołączyły się do tego poważne kłopoty z dostawami
i nadużycia w intendenturze. Plany rosyjskie zakładały przemarsz
przez Rumunię, sforsowanie Dunaju i później możliwie najszybsze
posuwanie się w kierunku Konstantynopola. Dowództwo tureckie
postanowiło zastosować taktykę obronną - główną linią obrony
miał być Dunaj z kilku silnymi twierdzami na prawym brzegu.
Nie udało się jednak Turkom utrzymać tej linii, chociaż wojska
rosyjskie przeprawiły się przez Dunaj nieco później, niż początkowo
zamierzano. Z końcem lipca generał Hurko obsadził najważniejsze
przejście w Górach Bałkańskich - przełęcz Szypkę, i zaraz potem
próbował rozwijać ofensywę dalej w kierunku południowym, spotkał
się jednak z niezwykle silnym kontratakiem armii tureckiej i musiał
odstąpić z powrotem za Bałkany. Szypki Rosjanie nie oddali, mu-
sieli jej jednak bronić przez parę miesięcy z największym poświęce-
niem, ponieważ Turcy chcieli zdobyć tę przełęcz za wszelką cenę.
Obie strony poniosły bardzo duże ofiary, Turcy w swoich nieustan-
nych atakach, a Rosjanie z powodu ciężkiej zimy - w okopach
na Szypce zamarzło kilka tysięcy żołnierzy rosyjskich.
W tym samym mniej więcej czasie, gdy Hurko docierał do
Bałkanów, inne oddziały rosyjskie podeszły pod najsilniejszą twierdzę
turecką w Bułgarii - Plewnę (dziś Plewen, na północny wschód od
Sofii). Niewielka zwłoka w podjęciu decydującego uderzenia umożli-
wiła Turkom znaczne umocnienie garnizonu Plewny, tak że nie-
podobna już było wziąć jej szturmem, mimo że próbowano go trzy-
krotnie. Plewna, świetnie broniona przez Osmańa-paszę, odpierała
wszystkie ataki z tak wielkimi stratami dla szturmujących, że wy-
wołało to poważne zaniepokojenie w Rosji. Dowództwo rosyjskie
postanowiło ostatecznie przejść do długotrwałego oblężenia; po wy-
czerpaniu zapasów żywności Osman-pasza usiłował wyjść z twierdzy
i przedrzeć się przez pierścień blokady, lecz nie było to możliwe
i 28 XI (10 XII) 1877 r. Rosjanie weszli do Plewny.




TRAKTATY POKOJOWE


Dalsze działania wojenne rozwijały się już bardzo szybko i po-
myślnie dla wojsk rosyjskich - w styczniu 1878 r. kapitulował
Adrianopol i jeszcze w tym samym miesiącu Rosjanie dotarli prawie
do samego Konstantynopola. Sytuacja Turcji była beznadziejna,


402 403




zwłaszcza że na froncie zakaukaskim, gdzie także toczyły sig walki;
Rosjanie stale odnosili sukcesy; już w pierwszych tygodniach wojny
wzięto Bajazet i Ardahan, w listopadzie 1877 r. Kars, a w lutym
1878 r. nawet Erzerum. Nie mogąc już liczyć na żadne nadzwyczajne
okoliczności, które by spowodowały jakiś zwrot w wojnie, Turcja
wyraziła zgodę na zawarcie pokoju. Pertraktakcje ukończono bardzo
szybko, co leżało także w interesie Rosji, gdyż zaniepokojona jej
zwycięstwami Anglia zaczęła już grozić wojną. Rosjanie zrezygnowali
więc z zamiaru opanowania Konstantynopola; 19 II (3 III) 1878 r.
podpisano traktat pokojowy w San Stefano (na południowy zachód
od Konstantynopola).
Rosja otrzymywała Ardahan, Bajazet, Kars i Batum w Trans-
kaukazji oraz zwrot południowej Besarabii. Turcja uznawała w całej
pełni niezawisłość Serbii, Czarnogóry i Rumunii, wyrażając jedno-
cześnie zgodę.na powiększenie terytorium tych państw : Serbii o tzw.
Starą Serbię (Nowy Bazar i Nisz), Czarnogóry o częś Hercegowiny,
Rumunii o Dobrudżę. Powstawało autonomiczne, oidzielne księstwo
bułgarskie, nominalnie tylko zależne od Turcji, a obejmujące tery-
torium od Dunaju do Morza Egejskiego, łącznie z Macedonią.
Turcja zobowiązywała się do bezzwłocznego wprowadzenia reform
w Bośni i Hercegowinie.
r
Ani Anglia, ani Austria nie chciały jednak zaaprobować tego
traktatu, niewątpliwie korzystnego dla Rosji, lecz przede wszystkim
dla Słowian bałkańskich. Sytuacja znów się zaostrzyła, znowu zaczęto
w Anglii mówić o wojnie. Bismarck uchylił się od bezpośredniego
poparcia i Rosja musiała się zgodzić na zwołanie konferencji, która
miała się zająć rewizją traktatu w San Stefano. Zrobiono to na
kongresie w Berlinie ź udziałem.iViemiec, Anglii, Rosji, Austrii,
Francji, Włoch i Turcji. Akt ostateczny, podpisany 1 (13) VII 1878 r.,
wprowadzał zmiany bardzo niekorzystne przede wszystkim dla narodu
bułgarskiego. Mocarstwa wyraziły wprawdzie zgodę na utworzenie
Bułgarii, ale okrojonej do o bszaru między Dunajem i Bałkanami,
bez dostępu do Morza Egejskiego i bez Macedonii, która pozosta-
wała przy Turcji; przyszły książę bułgarski miał być lennikiem suł-
tana: Południowa część terytońów bułgarskich przekształciła się w au-
tonomiczną prowincję - Wschodnią Rumelię, przy czym była to
tylko autonomia administracyjna, a władzę polityczną i wojskową
nadal sprawować miała Turcja. Zarówno w Bułgarii, jak i we
Wschodniej Rumelii pozostawał do określonego Ierminu rosyjski
korpus okupacyjny. Zmniejszano serbskie i czarnogórskie nabytki

terytorialne, przyznane obu tym krajom na mocy traktatu w San
Stefano, nastąpiło jednak też wreszcie uznanie całkowitej niezawisłości
Serbii, Czarnogóry i Rumunii przez Turcję i wszystkie państwa
biorące udział w kongresie berlińskim.
Postanowienia dotyczące Rosji zmieniły się w stosunkowo nie-
wielkim stopniu. Rosja otrzymywała południową Besarabię, między
dolnym Prutem i północnym ramieniem deity Dunaju, a w Trans-
kaukazji - Ardahan, Kars i Batum; Bajazet wracał do Turcji.
Bośnia i Hercegowina przechodziły pod administrację Austro-Węgier,
które miały wprowadzić tam swoje wojska; po 30 latach okupacja
ta zostanie zamieniona po prostu na aneksję.
Turcja poniosła zatem dość duże straty, utrzymała,jednak jeszcze
w swoim posiadaniu wschodnią część Półwyspu Bałkańskiego między
Morzem Egejskim i Bałkanami, a poza tym północne prowincje
greckie, terytorium albańskie, Macedonię i wysunięty najdalej na
północny zachód sandżak nowobazarski, wciśnięty między Serbię,
Hercegowinę i Czarnogórę. Największym osiągnięciem było utworze-
nie Bułgarii, zwłaszcza że ani jej zależność lenna od Turcji, ani
sztuczna egzystencja Wschodniej Rumelii nie trwały długo. Księciem
bułgarskim został Aleksander Battenberg, syn księcia Hesji, który
dość szybko zmienił, początkową orientację prorosyjską i zbliżył się
do Austrii. Stosunki z Rosją popsuły się ostatecznie, gdy w r. 1883
Bułgaria zawarła z Austrią umowę w sprawie budowy linii kolejo-
wej z Wiednia przez Belgrad i Sofię do Konstantynopola; Rosja
natomiast usiłowała nakłonić rząd bułgarski do budowy linii bieg-
nącej od Dunaju ku Bałkanom, która mogła mieć duże znaczenie
strategiczne. W 1885 r. wybuchło powstanie we Wschodniej Rumelii
i zaraz potem książę Aleksander proklamował połączenie i.ej pro-
wincji z Bułgarią. Wtedy Rosja zaprotestowała przeciw ter-.u, jako
przeciw naruszeniu postanowień kongresu berlińśkiego - oczywiście
tylko dlatego, że Bułgaria zbliżyła się do Austrii. Doszło nawet
do konferencji ambasadorów w Konstantynopolu i decyzji o,ko-
nieczności przestrzegania tych postanowień, lecz w praktyce nie dało
się to przeprowadzić. Pod naciskiem Anglii Turcja musiała zrezygno-
wać ze Wschodńiej Rumelii, a Austria żagroziła Rosji wojną na
wypadek interwencji rosyjskiej w Bułgarii. Dyplomacji rosyjskiej udało
się tylko doprowadzić do przewrotu wewnętrznego w Bułgarii i oba-
lenia Aleksandra Battenberga, po czym rządy objęła partia ruso-
filska; trwało to jednak krótko - ostatecznie zwyciężyły i ugrun-
towały się w Bułgarii, a także w Rumunii i Serbii wpływy austriackie.


404 405




POLITYKA ZAGRANICZNA ROSJI PO KONGRESIE BERLIŃSKIM


Kongres berliński zapoczątkował poważne zmiany w dotychczaso-
wym układzie sił politycznych Europy. Nastąpiło przede wszystkim
ochłodzenie stosunków niemiecko-rosyjskich, które bardzo szybko
odzwierciedliło się także w pociągnięciach natury ekonomicznej. W rok
po kongresie rząd Bismarcka zamknął granice Niemiec dla importu
rosyjskiego bydła i podniósł cło na wwożone z zagranicy zboże, co
naruszało głównie interesy ziemian rosyjskich. W tymże r. 1879
Niemcy zawarły ścisły sojusz z Austrią, a po przystąpieniu do niego
Włoch w r. 1882 ukonstytuowało się tzw. trójprzymierze. Mimo to
Niemcy i Rosja potrzebowały się jeszcze nawzajem; dla Niemiec
ciągle wielką cenę miała neutralność Rosji w zamierzonej przez
Bismarcka rozprawie z Francją, a Rosja tylko z Niemcami mogła
jeszcze prowadzić rozmowy o sprawach bałkańskich i tureckich.
Przesłanki te umożliwiły w r. 1881 restytucję "sojuszu trzech cesarzy".
Odnośny układ mówił o neutralności poszczególnych stron, gdyby
jedna z nich znalazła się w stanie wojny, i poruszał też pewne
kwestie związane z cieśninami i z układem sił na Półwyspie Bał-
kańskim.
Sojusz zawarto na trży lata i przedłużono go tylkoł'jeden raz.
Gdy upłynął ostateczny termin, w r. 1887, Rosja i Niemcy zawarły
tzw. układ reasekuracyjny, zobowiązując się w nim nawzajem do
neutralności na wypadek wojny, ale nie bez wyjątków; układ nie
obowiązywał w razie wojny Niemiec z Francją lub Rosji z Austrią,
pozostawać miał natozńiast w mocy, gdyby wojnę zaczęła Francja
czy Austria. Nie na wiele się jednak już to wszystko przydało-
układu reas kuracyjnego, zawartego też na trzy lata, nie przedłużano,
a stosunki rosyjsko-niemieckie pogarszały się z każdym rokiem. W dzie-
dzinie kontaktów ekonomicznych doszło w pewnym momencie do
prawdziwej wojny celnej między obu państwami, a Niemcy - wbrew
poczynionym w układzie zobowiązaniom - nie popierały polityki
rosyjskiej na terenie Bułgarii. W 1890 r. dostał dymisję Bismarck,
który mimo wszystko zawsze dbał o poprawne stosunki z Rosją
(zawsze chodziło mu zresztą także o sprawę polską o i zapewnie-
nie Niemcom bezpieczeństwa od strony wschodniej na wypadek
wojny z Francją), i wtedy Rosja zwróciła się ku Francji. Już
wcześniej rząd francuski udzielił Rosji znacznej pożyczki, capoważnie
ułatwiło rozmowy, które zaczęły się w r. 1891. Głównym elementem
formalnym kształtującego się. sojuszu była wymiana not dyploma-
tycznych między francuskim i rosyjskim ministrem spraw zagranicz-
nych; tym ostatnirrx był wówczas Mikołaj Giers, zresztą germanofil,
który wiele zrobił przedtem dla podtrzymania dobrych stosunków
z Niemcami. Prócz tego obie strony opracowały konwencję wojskową,
podpisaną w Petersburgu w r. 1892, ale zatwierdzoną dopiero z koń-
cem roku następnego. Konwencja stwierdzała wyraźnie, że jeśli
Niemcy lub przy ich poparciu Włochy uderzą na Francję, Rosja
wystąpi przeciw Niemcom.z całą siłą, jaka będzie do jej rozpo-
rządzenia; do tego samego zobowiązała się Francja - w wypadku
napadu Niemiec lub przy ich poparciu Austrii na Rosję. Francja
miała wystawić przeciw Niemcom 1 300000 żołnierzy, a Rosja
700-800 000, i to jak najszybciej, tak żeby Niemcy od razu musiały
prowadzić wojnę na dwu frontach.
Pod koniec XIX w. zaktywizowała się znacznie działalność dy-
plomacji rosyjskiej na Dalekim Wschodzie. W latach 1894-1895
Chiny toczyły niepomyślną dla siebie wojnę z Japonią i po jej
zakończeniu musiały oddać Japonii Formozę, leżące na zachód od
niej wyspy Peskadory oraz półwysep Liaotung na Morzu Żółtym;
na południowym cyplu tego półwyspu znajdowały się dwa ważne
porty: Talien i Port Artur. W wyniku zbiorowej interwencji mocarstw
Japonia musiała zrezygnować z aneksji Liaotungu, ale Chinom po-
została do zapłacenia bardzo wysoka kontrybucja; dzięki pośrednic-
twu Rosji udzielono im pożyczki w Paryżu. Rosja od dawna
utrzymywała dość ożywione stosunki handlowe z Chinami, a w tym
momencie postanowiła przejść do silniejszego nacisku ekonomicznego;
politykę taką mocno popierał ówczesny rosyjski minister finansów
Sergiusz Witte; za jego sprawą utworzono m. in. bank rosyjsko-
-chiński. W 1896 r. oba państwa zawarły sojusz obronny przeciw
Japonii, przy czym Chiny wyraziły zgodę na poprowadzenie trans-
syberyjskiej linii kolejowej (budowanej od r. 1891) przez Mandżurię.
W 1897 r. nastąpiły wypadki, które umożliwiły rozszerzenie
wpływbw rosyjskich, dotąd w zasadzie tylko ekonomicznych. W listo-
padzie tego roku Niemcy zagarnęły port Tsingtao w zatoce Kiao-
-Czao, a zaraz potem, jeszcze przed końcem roku, rosyjskie desanty
morskie opanowały Talien i Port Artur. W 1898 r. Chiny zgodziły
się na wydzierżawienie Rosji półwyspu liaotuńskiego i na budowę
bardzo ważnego dla Rosji w takim układzie odgałęzienia kolei
transsyberyjskiej - od Charbina do Portu Artura. Jednocześnie
i inne mocarstwa poczyniły na wybrzeżu chińskim określone zdo-
bycze, w odpowiedzi na co wybuchło w Chinach "powstanie bo-


406 407




kserów" zwrócone przeciw zaborcom. Mocarstwa stłumiły je działając
solidarnie, a w toku tych działań wojska rosyjskie znalazły się na
terytorium Mandżurii. Nie wywołało.to zadowolenia w Tokio, lecz
Japonia chciała jednak uznać Mandżurię za rosyjską strefę wpły=
wów - pod warunkiem, że Rosja uzna takie same prawa Japonii
w Kórei. Rząd rosyjski nie przyjął
tej propozycji, w Petersburgu bo-
wiem zyśkiwali coraz większą prze-
wagę zwolennicy agresywnej polityki
na Dalekim Wschodzie, popierani
przez bardzo wpływową wówczas
klikę aferzystów, którym marzyły
się olbrzymie dochody z eksploatacji
bogactw Korei. Wtedy Japonia za-
częła się przygotowywać do wojny
i w r. 1902 zawarła sojusz z Anglią.
Carat nie wyciągnął żadnych
. wniosków z sytuacji i. coraz inten-
sywniej realizował "wielki program
azjatycki", mimo że w nowym ukła-
dzie z Chinami (26 III (8 IV)
1902 r.) Rosja zobowiązywała się
wycofać wojska z Mandżurii w ciągu
Sergiusz Witte kilkunastu miesięcy. W 1903 r. do-
stał dymisję Witte, zwolennik poko-
jowej penetracji w Chinach, i utworzone zostało oddzielne na-
miestnictwo Dalekiego Wschodu, obejmujące tereny generał-guberna-
torstwa amurskiego (Kraj Nadamurski, I raj Ussuryjski, wybrzeże
Morza Ochockiego, Sachalin, Kamczatka i Półwysep Czukocki) oraz
obwód kwantuński (Liaotung). Namiestnikiem został zwolennik awan-
turniczej i agresywnej polityki, admirał Eugeniusz Aleksiejew.
Utw rzenie namiestnictwa spowodowało jeszcze większe zadraż-
nienie w stosunkach z Japonią. Dopiero poniewczasie zorientowano
się, że warto pójść na jakieś ustępstwa, bo wynik wojny nie musi
być korzystny dla Rosji, było już jednak za późno. 27 I (9 II)
1904 r. Japończycy uderzyli niespodziewanie, bez wypowiedzenia
wojny, na znajdujące się w Porcie Artura jednostki floty rosyjskiej,
przyprawiając ją o ciężkie straty. Zaczęła się bardzo ciężka i bardzo
kosztowna wojna z Japonią.



P

obszarniczej, i zawsze zależało mu bardziej na dochodowości własnego
majątku niż na polityce. Toteż w okresie jego rządów nie działo
się nic szczególnego; pewien wyjątek stanowić może wysunięty
przez niego projekt wprowadzenia ziemstw w dziewięciu guber-
niach zachodnich i w czterech innych, m. in. w archangiel-
skiej i astrachańskiej. Sprawa nie należała do zbyt prostych, bo
chciano za wszelką cenę uniknąć przewagi elementu polskiego
w ziemstwach, i dlatego Goremykin proponował szerokie zastosowa-
nie systemu nominacji. Ostatecznie projekt upadł, znalazłszy zbyt
wielu oponentów; był wśród nich i jeden z.wybitniejszych rosyjskich
mężów stanu, od r. 1892 minister finansów Sergiusz Witte, .który
w r. 1897 przeprowadził gruntowną reformę finansową, opierając
kurs rubla na parytecie złota. Z upadkiem projektu Goremykina
skończył się również ten okres kariery jego twórcy; z końcem
r.1899 ministrem spraw wewnętrznych został Dymitr Sipiagin, bardzo
przeciętny działacz, ale jednocześnie bardzo energiczny i aktywny
realizator drastycznie reakcyjnego kursu.



EKONOMIKA ROSJI W OKRESIE IMPERIALIZMU

Pierwsze dziesięciolecie panowania Mikołaja II zbiega się dość
dokładnie z ostatecznym ukształtowaniem się tych przejawów w dzie-
dzinie gospodarczej i politycznej, które pozwalają zaliczyć Rosję do
mocarstw imperialistycznych. Ludność imperium wynosił.a, według
pierwszego powszechnego spisu ludności w r. 1897, ponad 126 mln.,
przy czym największą gęstość zaludnienia wykazywały zachodnie
i centralne terytoria Rosji europejskiej, częściowo także np. Trans-
kaukazja. Pod koniec XIX w. więcej niż 2 mln ludzi pracowało
w fabrykach i kopalniach, a liczbę tę należałoby znacznie powiększyć,
gdyby się wzięło jeszcze pod uwagę robotników budowlanych, za-
trudnionych w transporcie, przy budowie dróg kolejowych i różnych
pracach sezonowych. Produkcja przemysłowa rosła nieustannie - rok
1894 i lata następne zaliczyć trzeba w ogóle do okresów koniun-
ktury i np. budownictwo kolejowe też szło wówczas dosłownie mi-
lowymi krokami naprzód, mimo związanych z tym afer, spekulacji,
wysokich kosztów i wielu innych przeszkód.
Najwięcej robotników pracowało w przemyśle włókienniczym-
około 650 000; potem szedł przemysł ciężki - 550 000, spożywczy-
225 000 i ceramiczny - około 150 000, reszta zatrudniona była


4ll










, .




w przemyśle drzewnym, papierniczym i w różnych innych, mniej
istotnych gałgziach przemysłu. Najsilniejszymi ośrodkami przemysło-
wymi były Zagłębie Donieckie i ze względu na ropę Transkaukazja,
a przede wszystkim okręg bakiński; nie traciły też znaczenia starsze
centra przemysłowe: okręg centralny, okręg petersburski, a nawet
Ural. Wskaźniki ilościowe produkcji, jeśli chodzi o najważniejsze
jej dziedziny, przedstawiały się następująco: w r. 1900 wydobyto
630 mln pudów (10 320 000 ton) ropy naftowej i 1 mld pudów
(16 380 000 ton) węgla, wytopiono około 180 mln pudów (3 mln
ton) surówki i wyprodukowano około 135 inln pudów (2 200 000
ton) stali. Datujący się od tegoż roku kryzys ekonomiczny spowo-
dował dość znaczne niekiedy obniżenie liczb produkcyjnych, które
potem znowu zaczynają się podnosić, osiągając najwyższy pułap
w r. 1913. Wydobycie węgla dochodziło w tym okresie aż do
36 mln ton, wytop surówki do 4 mln ton, produkcja stali do
3,5 mln ton. Wydobycie ropy utrzymywało się do r. 1904 na po-
ziomie mniej więcej 11-11,5 mln ton ; od r. 1905 następuje bardzo
znaczny spadek i od 1907 r. znowu wzrost, choć już w tempie
mniej intensywnym.
Przemysł Rosji odznaczał się wyjątkowo wysokim stopniem kon-
centracji - niewiele mniej niż połowę robotników zatrudnia y wielkie
przedsiębiorstwa, z załogami liczącymi ponad 500 osób. Działały
również przedsiębiorstwa-giganty, jak specjalizujące się w produkcji
parowozów, wagonów i dział Zakłady Putiłowskie w Petersburgu,
gdzie zatrudniano do 12000 robotników. Nieustannie powstawały
nowe wielkie przedsiębiorstwa monopolistyczne, a kryzys pierwszych
lat XX w. dał tylko nowy impuls temu procesowi. Przesilenie eko-
nomiczne zaczęło się już w drugiej połowie 1900 r. i trwało do
początku r. 1903, odzwierciedlając się bardzo różnie w różnych
gałęziach przemysłu i w poszczególnych rejonach. Niezależnie od
zwykłych następstw kryzysu, a więc znacznego pogorszenia się sytuacji
klasy robotniczej, nastąpić musiały również dość istotne zmiany
w środowisku samych producentów: sporo przedsiębiorstw uległo
likwidacji, niektóre, głównie największe i najsilniejsze, potrafiły czasem
stosunkowo łatwo przetrwać najcięższe chwile. Tak czy inaczej, ten-
dencje do tworzenia wielkich zrzeszeń monopolistycznych, częściowo
zresztą już istniejących, zaznaczyły się ze szczególną siłą. Powstawały
przede wszystkim syndykaty - dominująca w Rosji forma monopolu
ekonomicznego: syndykat metalowców pohxdnia "Prodamiet" (nazy-
wany także "Prodamieta"), syndykat fabryk produkujących wagony

kolejowe "Prodwagon", syndykat producentów rur żelaznych "Trubo-
prodaża" i inne, głównie w przemyśle naftowym i cukrowniczym.
Kapitaliści korzystali w dziedzinie ekonomicznej z pomocy rządu
w bardzo szerokim niekiedy zakresie. Najważniejszą rolę odgrywały
zamówienia rządowe, następnie różne ulgi, pożyczki, premie i pro-
tekcyjna polityka celna. Cła na towary importowane musiano pod-
wyższać, ażeby umożliwić fabrykantom rosyjskim przezwyciężenie
konkurencji obcej; najlepszym wyjściem mogło być stworzenie silnego
rynku wewnętrznego, równoznaczne ze zwiększeniem siły nabywczej
chłopa, czyli z polepszeniem jego warunków bytowych - rzecz nie
do przeprowadzenia w Rosji carskiej. Wreszcie znaczną rolę w prze-
myśle Rosji stale odgrywał też kapitał obcy. .
Już w połowie XIX w. zadłużenie skarbu rosyjskiego za granicą
dochodziło do bardzo poważnych sum i rosło nadal z każdym
rokiem, osiągając w przededniu pierwszej wojny światowej wysokość
5,6 mld. rubli. Napływ kapitałów zagranicznych stał się szczególnie
silny począwszy od ostatniego dziesiątka lat XIX w. w. związku
z koniunkturą w przemyśle rosyjskim. Główną rolę odgrywały ka-
pitały francuskie, inwestowane przede wszystkim w hutnictwie i w ko-
palniach węgla, potem angielskie (przemysł naftowy, wydobycie zło-
ta), niemieckie i belgijskie.
Ekonomika Rosji wykazywała też i inne cechy właściwe im-
perialistycznemu stadium rozwoju kapitalizmu. Oprócz monopolizacji
przemysłu występował bardzo wyraźnie proces splatania się ze sobą
kapitału przemysłowego i handlowego, czyli powstawanie tzw. kapi-
tału finansowego, który starał ię uzyskiwać jak najlepsze źródła
dochodów także poza granicami impeńum, głównie w krajach gra-
niczących z Rosją, a zacofanych pod względem przemysłowym, jak
Persja i Chiny. Coraz większe stawało się znaczenie banków, zwła-
szcza w okresie kryzysu. Jeśli zaś chodzi o politykę zagraniczną, to
właśnie na przełomie XIX i XX w. odznaczała się ona takimi ten-
dencjami, jak dążenie do opanowania Mandżurii i Korei, nie mówiąc
już o ciągle żywym, choć wtedy z różnych względów mało uze-
wnętrznianym, zainteresowaniu cieśninami. Imperializm rosyjski róż-
nił się też jednak od tego zespołu cech, którymi przywykło się
określać imperializm amerykański czy angielski; chodzi tu z jednej
strony o słabszy rozwój takich procesów, jak wywóz kapitałów za
granicę, z drugiej natomiast o wszystkie pozostałości i przeżytki
dawnego systemu, utrzymujące się w Rosji mimo wszystkich reform.
Całokształt tych zjawisk pozwala zrozumieć przyczynę, dla której

412 413




Rosja carska do końca swego istnienia nie potrafiła dotrzymać kroku
przodującym państwom Zachodu, bo nie mogła przezwyciężyć włas-
nego zacofania zarówno w gospodarce, jak i w kwestiach ustrojowych.

PROBLEM AGRARNY
Sytuacja na wsi nie zmieniała się na lepsze, chociaż co roku
chłopi masowo odpływali ku miastom w poszukiwaniu pracy. Mimo
to ludność rosła nieustannie, a mieszkańcy wsi stanowili 3/4 całej
ludności Rosji. Gospodarka rolna, mimo dużych skądinąd rezultatów
produkcyjnych, stała na niskim poziomie, jeśli chodzi o technikę
uprawy roli i wydajność pracy. Nawet w latach rekordowego uro-
dzaju wydajność zbóż podstawowych z jednej dziesięciny ziemi była
o wiele niższa niż w państwach zachodnich, w Ameryce czy w Japo-
nii. .Zestawienia takie rzucają się również w oczy przy porówny-
waniu danych dotyczących hodowli bydła, zwłaszcza zaś nierogacizny.
Zajmowała natomiast Rosja pierwsze miejsce w świecie pod względem
ilości koni. Stały wzrost liczby ludności, częste nieurodzaje i po-
głębiająca się z roku na rok pauperyzacja mas chłopskich wywoły-
wały następstwa, z których i czynniki państwowe nie mogły sobie
nie zdawać sprawy; stąd dość liczne próby odgórne zaradzenia złu,
podejmowane oczywiście z takim nastawieniem, ażeby w żadnym
wypadku nie naruszyć obszarniczego stanu posiadania. Oprócz nie-
licznych i raczej mało istotnych wyjątków nie wyszły też te próby
poza nie kończące się debaty w niezliczonych komitetach i komisjach.
W 1899 r. powołana została do życia specjalna komisja w celu
zbadania przyczyn zubożenia guberni centralnych. Po dwuletnim
obradowaniu członkowie komisji zdobyli się na oświadczenie, że
najważniejszą wśród tych przyczyn jest rozdrabnianie się działek
gruntowych we wspólnotach gminnych. Archaiczne wspólnoty zaczęły
w ogóle budzić coraz większe zastrzeżenia, lecz o rozwiązaniu ich
nikt jeszcze właściwie nie myślał - miało to nastąpić później i oka-
zało się czymś niezwykle trudnym. Wspomniana komisja nie była
ani pierwszą, ani ostatnią, narady trwały, a sytuacja na wsi stawała
się coraz bardziej niepokojąca. Od lat 1898-1900 zaczęła przechodzić
przez wsie w wielu guberniach nowa fala fermentu, osiągając naj-
większe nasilenie w r. 1902. Chłopi stawiali coraz częściej opór
policji przy próbach aresztowania, zanosili skargi do sądów, zajmo-
wali na własną rękę łąki i grunty obszarnicze pochodzące z "odcin-
ków" - rozwijały się i różne inne formy protestów. Rok 1900
stanowił też początek dość szeroko zakrojonej akcji propagandowo-


414

-rewolucyjnej na wsi, prowadzonej przez socjaldemokraeję i grupy
socjalrewolucyjne. Działalność tę prowadzono zarówno poprzez bro-
szury i ulotki, pisane językiem prostym i zrozumiałym dla chłopa,
jak też i drogą agitacji bezpośredniej.
Nie najlepsze urodzaje w r. 1901 i coraz częściej pojawiające
się wiadomości o ruchach strajkowych i demonstracjach w ośrodkach
miejskich poruszyły wieś jeszcze bardziej i stały się właśnie przyczyną
nowej fali rozruchów i zaburzeń, przypadających na r. 1902. Na
Powołżu, w guberniach centralnych i na Ukrainie chłopi masowo
odmawiali stawiania się do pracy na gruntach obszarniczych, palili
dwory ziemiańskie, zabierali zboże i inwentarz obszarników, stawiali
opór policji i oddziałom wojskowym. Liczne ekspedycje karne
i brutalne represje umożliwiły rządowi pewne rozładowanie sytuacji,
chociaż i w roku następnym daleko było do zupełnego spokoju.
Koła rządowe spróbowały zresztą jeszcze jednego "teoretycznego"
wyjścia z impasu; dokonać tego miała kolejna komisja utworzona
22 I (4 II) 1902 r., a więc bezpośrednio przed kulminacją zaburzeń
na wsi.
Działalność tej komisji, nazwanej Radą Nadzwyczajną do Spraw
Związanych z Potrzebami Produkcji Rolnej, postanowiono ująć
w znacznie szersze ramy niż dotychczas. Na czele Rady stanął
Witte, w skład jej weszło jeszcze kilku ministrów, można było do
udziału w pracach zapraszać fachowców z głosem doradczym. Po
ukonstytuowaniu się Rady powołano oddzielne komitety w posz-
czególnych guberniach i powiatach całego imperium. Zadaniem tych
komitetów - a powstało ich aż ponad 600 - miało być tylko
dokładne wyjaśnienie najpilniejszych potrzeb gospodarki rolnej w tere-
nie i zgromadzenie odpowiednich materiałów.
Mimo surowych zastrzeżeń co do ram działalności komitetów
podejmowano w terenie dyskusje nie tylko na tematy ekonomiczne;
można nawet powiedzieć, że dominowały oświadczenia, iż przyczyny
złej sytuacji w gospodarce rolnej sięgają o wiele głębiej, że samymi
pociągnięciami administracyjnymi nie zaradzi się złu, i wysuwano
takie postulaty, jak podniesienie poziomu oświaty ludu, większa
samodzielność inicjatywy społecznej, zmiana uciążliwego systemu po-
datkowego, konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych prac me-
lioracyjnych, wprowadzenie ziemstw w guberniach, które ich nie
miały, zlikwidowanie ingerencji czynników administracyjnych, znie-
sienie istniejących przeżytków starego systemu. Za likwidacją wspól-
not gminnych wypowiadano się tylko częściowo.


415




Rada Nadzwyczajna przetrwała do pierwszych miesięcy r. 1905,
a działalność jej nie dała w praktyce prawie żadnych rezultatów.
Pozostały po niej jednak bardzo cenne i bogate materiały, wydruko-
wane współcześnie aż w kilkudziesięciu wielkich tomach i dające
dokładny obraz rolnictwa w Rosji na początku XX w. W jakimś
stopniu wiązał się z pracazzL Rady Nadzwyczajnej wydany 26 II
(11 III) 1903 r. manifest Mikołaja II O perspektywach udoskonalenia
porządku państwowego, w którym zapowiedziano rewizję ustawoda-
wstwa dotyczącego wsi z zastrzeżeniem nienaruszalności wspólnot
gminnych. Zapowiadał jednak również manifest zniesienie poręki
gromadzkiej, co rzeczywiście zaraz później nastąpiło.


ZABURZENIA WŚRÓD MŁODZIEŻY

Od czasu zniesienia autonomii uniwersyteckiej przez Aleksandra III
sytuacja w szkołaćh wyższych stale się pogarszała. Młodzież nie
entuzjazmowała się programem zajęć, w którym dominowały dyscy-
pliny uznawane dość powszechnie za zbędne lub nadmiernie rozbu-
dowane, np. języki klasyćzne. Mocno dawał się też we znaki zakaz sto-
warzyszania się, odbywania zebrań i zajmowania się polityk . W związ-
ku z tym, mimo całej ostrości reżimu przedostatniego cara; zdarzały
się i za jego rządów rozruchy wśród studentów, .radzono sobie
jednak z nimi stosunkowo łatwo. Ferment przybrał poważnie na
sile od r. 1899 i przez trzy prawie lata dawał się poważnie we
znaki kołom rządowym. Ówczesną działalność studentów szkół wyż-
szych można już nazwać bez przesady opozycyjną, była bowiem
w pewnych okresach tak intensywna i szeroka, że trudno jej od-
mówić znaczenia politycznego. I nie zmienia tego fakt, iż młodzież
studencka nie stanowiła żadnego jednolitegó stronnictwa ani nie
miała jednolitego programu, ani też cała nie była nastrojona opo-
zycyjnie.
W lutym 1899 r. doszło do pewnych incydentów w uniwersytecie
petersburskim, a gdy bezpośredniq potem większe grupy studentów
zaczęły się zbierać na ulicach, nastąpiły starcia z policją. W odpo-
wiedzi na to urządzono w dniach następnych całą serię protestacyj-
nych zebrań, młodzież przestała uczęszczać na zajęcia, tak samo
i w innych uniwersytetach. Znaczna część społeczeństwa dawała
w różny sposób wyraz swemu oburzeniu skierowanemu przeciw orga-
nom policyjnym. Na czele resortu oświaty stał wówczas minister
Mikołaj Bogolepow, profesor prawa rzymskiego; wiedziano o nim,

że jest konserwatystą i nie ma zamiaru przeprowadzania jakichkolwiek
reform. Licząc się w pewnej mierze z opinią publiczną, rząd powołał
komisję do zbadania przyczyny zaburzeń; komisji przewodniczył
generał Piotr Wannowski, do r. 1898 minister wojny.
Na podstawie materiałów zebranych przez tę komisję rząd wydał
oficjalny komunikat zrzucający na młodzież winę za wypadki lutowe,
a z końcem lipca 1899 r. ogłoszono tzw. "przepisy przejściowe".
Pozwalały one pociągać do natychmiastowego odbywania służby
wojskowej studentów wykluczonych z wyższych uczelni za udział
w rozruchach, nawet gdy nie osiągnęli jeszcze wieku poborowego
lub gdy byli niezdolni do pełnienia służby; w tym ostatnim wypadku
nie wchodziła oczywiście w grę służba w szeregach. Nowy dekret
wzmógł jeszcze bardziej oburzenie społeczeństwa.
Czynnikiem hamującym było jednak przekonanie, że rząd nie zasto-
suje "przepisów przejściowych" i dzięki temu przez dość długi czas
panował w wyższych uczelniach Rosji prawie zupełny spokój. Dopiero
pod koniec 1900 r. doszło do zaburzeń na uniwersytecie kijowskim,
nastąpiły wiece, demonstracje oraz wypadki relegowania z uczelni.
W styczniu 1901 r. 183 studentów uniwersytetu kijowskiego wcielono
do szeregów wojskowych. Odpowiedzią była cała fala proklamacji
i rezolucji, uchwalanych także za granicą. W takiej atmosferze stu-
dent Piotr Karpowicz dokonał zamachu rewolwerowego na Bogolepo-
wa i zranił go śmiertelnie; Karpowicz działał na własną rękę i nie
żywił wcale przekonań terrorystycznych, dopiero potem, po ucieczce
z katorgi (skazano go na 20 lat), wstąpił do partii eserowskiej.
Wystąpienia młodzieży trwały nadal, przede wszystkim w Peters-
burgu, w Moskwie, Charkowie i Kijowie. W dniu 4(17) III 1901 r.
doszło do wielkiej manifestacji w stolicy na placu Kazańskim, na
którym przed 25 laty odbyła się pierwsza narodnicko-robotnicza
demonstracja. W tłumie złożonym z kilku tysięcy ludzi dominowali
oczywiście studenci, nie brakowało jednak i robotników, a także
przedstawicieli liberalnej inteligencji. Policja pobiła uczestników ma-
nifestacji, aresztowano wiele osób, było kilkudziesięciu rannych.
Rząd nie dawał żadnej odpowiedzi na protesty i petycje, ciągle
stosując różne środki represyjne w odniesieniu do osób, które brały
aktywny udział w akcjach protestacyjnych. Drobne i mało istotne
zmiany przeprowadzono natomiast w resorcie oświaty; kierował nim
po śmierci Bogolepowa Wannowski, człowiek może i nie pozbawiony
dobrych chęci, ale niefachowiec; mało energiczny, bardzo stary już
zresztą, bo prawie 80-letni. Za Wannowskiego pozwolono studentom


416 ?7 Historia Rcisji 417




urządzać zebrania, chociaż zrobiono przy tym dużą ilość zastrzeżeń
i ograniczeń, a w szkolnictwie średnim zwiększono liczbę zajgć
przyrodniczych, zmniejszając przy tym zajęcia z języka łacińskiego;
język grecki stał się językiem nadobowiązkowym. "Reformy" te nie
zaspokoiły jednak studentów, ani też nie znalazły przychylnego przy-
jęcia na. szczycie i Wannowski musiał odejść. Jego następcy, a było
ich kilku, z różnych przyczyn nie zapisali się nazbyt chlubnie
w dziejach szkolnictwa rosyjskiego. Ruchy młodzieżowe wybuchały
jeszcze nieraz później z różnym natężeniem, na ogół jednak od poło-
wy r. 1902 zapanował spokój. Rząd zresztą też wycofał się z naj-
bardziej drastycznych pozycji, m. in. zaprzestano zupełnie stosowania
"przepisów przejściowych".


DZIAŁALNOŚĆ ZUBATOWA

Mimó że przez długi czas władze nie w pełni zdawały sobie
sprawę z niebezpieczeństwa, które groziło od strony ruchu robotni-
czego, i mimo przejawiających się niejednokrotnie tendencji do ba-
gatelizowania tego niebezpieczeństwa, akcje strajkowe i inne, podej-
mowane przez klasę robotniczą, musiały budzić poważne zaniepoko-
jenie. Istoty problemu sfery rządowe mogły nie rozumieć, l cz byłoby
przesadą utrzymywać, że miały zupełnie zamknięte oczy na sytuację
życiową mas robotniczych; w każdym razie przynajmniej niektórzy
przedstawiciele aparatu państwowego i policyjnego uświadamiali sobie
czasem, iż nie wystarczy tłumienie akcji strajkowych, wytaczanie
procesów,i ferowanie surowych nawet wyroków - w związku z tym
zaczęto myśleć o jakichś innych metodach, które by zapobiegły
dalszemu rozszerzaniu się ruchu.
Metodę taką wynalazł - w swoim rozumieniu - naczelnik
moskiewskiego oddziału Ochrony Porządku Państwowego i Ładu
Społecznego, czyli ochrany (od r. 1895; przedtem był zastępcą),
Sergiusz Zubatow. Człowiek niewątpliwie zdolny, energiczny i spręży-
sty w działaniu, wolał jednak robić karierę w trybie przyspieszonym
i już w młodym wieku, w r. 1885, zaproponował ochranie swoje
usługi, zobowiązując się do informowania tajnej policji o działalności
kół studenckich i organizacji rewolucyjnych ; już w cztery lata później
otrzymał stanowisko zastępcy szefa ochrany w Moskwie.
Zarówno na tym stanowiśku, jak i później, będąc już szefem
oddziału, Zubatow próbował w okresie aresztowań na większą skalę
rozmawiać z niektórymi, wybranymi przez siebie działaczami i na-
kłaniać ich do pracy na rzecz ochrany, niekoniecznie zresztą bez-
pośredniej. Głównym jego argumentem była teza, że rząd rozumie
kwestię robotniczą i żywi szczere zamiary udzielenia robotnikom
pomocy w ich dążeniach do poprawienia swojego bytu; cała ta
działalność - twierdził - musi być jednak legalna, a organizacje
rewolucyjne tylko przeszkadzają rządowi w jej realizowaniu. Nieco
później przystąpił Zubatow do tworzenia nowego systemu organizacji
robotniczych - takich, które by prowadziły działalność właśnie
w ramach "monarchicznego socjalizmu", określonego też już współ-
cześnie z dużą trafnością jako "socjalizm policyjny".
Na przełomie XIX i XX w. starania Zubatowa zaczęły dawać
pewne widoczne rezultaty. Z jednej strony zdołał on uporządkować
swój własny oddział i dobrać możliwie najodpowiedniejszych współ-
pracowników, a z drugiej - nakłonić niektórych działaczy, co prawda
niewielu, do wstąpienia na drogę współpracy z ochraną, innych zaś
pozyskać sobie w sensie ogólniejszym, jako skłonnych do lojalnego
współdziałania. W oparciu o te osiągnięcia można było pójść
jeszcze dalej : dzięki poparciu w. księcia Sergiusza, który w ogóle od-
niósł się bardzo przychylnie do inicjatywy Zubatowa, powstało
w r..1901 w Moskwie Stowarzyszenie Wzajemnej Pomocy Robotników
Przemysłu Maszynowego. Działalność Stowarzyszenia polegała na
urządzaniu zebrań z odczytami zapraszanych naukowców i publicy-
stów oraz na ankietowym zbieraniu materiałów o warunkach życio-
wych robotników. Inną organizacją, utworzoną w tym samym roku
w celu propagowania socjalizmu policyjnego, była Żydowska Nieza-
leżna Partia Robotnicza; założyli ją pozostający pod wpływem Zu-
batowa secesjoniści z Bundu.
Z biegiem czasu organizacje zubatowowskie zaczęły rozszerzać swo-
ją działalność. W 1902 r., w dniu rocznicy reformy chłopskiej, członko-
wie Stowarzyszenia moskiewskiego urządzili manifestację pod pomni-
kiem Aleksandra II. W parę dni później doszło mimo to w jednej
z moskiewskich fabryk jedwabiu do strajku, podczas którego kierow-
niczy organ Stowarzyszenia udzielił strajkującym pomocy i w ogóle
zajął stanowisko przeciwne właścicielom przedsiębiorstwa. Wywołało
to ostry protest wszystkich moskiewskich producentów jedwabiu,
przesłany na ręce Wittego. Niechętnie odnosił się do Zubatowa
i ówczesny minister spraw wewnętrznych Sipiagin, ale niedługo miał
zginąć w zamachu, a protekcja w. księcia Sergiusza miała większe
znaczenie niż protesty rozżalonych kapitalistów. Zubatow przetrwał
kryzys i otrzymał nawet awans: pod koniec 1902 r. został przenie-

418 / 4l9




siony do Petersburga na stanowisko kierownika Wydziału Specjalnego
w Departamencie Policji i od razu podjął próby organizowania sto-
łecznych robotników.
W tym samym czasie rozwinęła ożywioną działalność na południu,
głównie w Odessie, Żydowska Niezależna Partia Robotnicza. Urzą-
dzano różne zebrania, a podczas strajków wzywano właścicieli za-
kładów przemysłowych do ustępstw na rzecz robotników. Zaniepoko-
jone władze miejscowe słały do Petersburga listy i depesze z prośbami
o instrukcje; odpowiedzi jednak - niewątpliwie pod wpł wem Zuba-
towa - miały ton ogólnikowy, lecz w zasadzie przychylny dla
"niezależnych". Wszystko zmieniło się, gdy w lecie 1903 r. wybuchł
w Odessie wielki strajk, który ogarnął nie tylko robotników fabry-
cznych, lecz także tramwajarzy i pracowników handlowych. Rozsze-
rzając się stale, strajk przybierał także coraz wyraźniejszy odcień
polityczny i wtedy dopiero nadeszły z Departamentu Policji nowe
instrukcje, nakazujące traktować wszystkie akcje "niezależnych" jako
przeciwne prawu. Rezultatem były aresztowania na terenie Odessy,
a także koniec kariery Zubatowa, którego zwolniono ze służby;
bezpośrednio po zwycięstwie rewolucji lutowej w r. 1917 Zubatow
popełnił samobójstwo.


PLEHWE U STERU MINISTERSTWA SPRAW WEWNĘTRZNYCH.
RUCH ZIEMSKI

Zasadniczy zwrot w postawie władz wobeć przedsięwzięć Zubato-
wa dokonany został za sprawą nowego ministra spraw wewnętrznych
Wacława Plehwego. Jego poprzednik, Sipiagin, zginął ? (15) IV 1902 r.,
zastrzelony w Petersburgu przez eserowca Stefana Bałmaszowa,
straconego za to w miesiąc później. Zaraz potem stanowisko ministra
objął Plehwe, jeszcźe bardziej brutalny i bezwzględny realizator róż-
nych reakcyjnych posunięć niż Sipiagin. Bardzo niejasnego, najpraw-
dopodobniej niemieckiego pochodzenia, Plehwe uczęszczał przez pe-
wien czas do gimnazjum w Warszawie, a po ukończeniu studiów
prawnych w Moskwie.pracował dhxgo w sądownictwie, nieustannie
krocząc w górę po szczeblach swojej kariery, od praktykanta
i sekretarza sądu okręgowego do prokuratora trybunału sądowego
w stolicy; na tym stanowisku odegrał m. in. dużą rolę w trakcie
śledztwa po zabójstwie Aleksandra II. Następnie został dyrektorem
Departamentu Policji, a w latach następnych wiceministrem spraw
wewnętrrnych i sekretarzem stanu do spraw związanych z Wielkim

Księstwem Finlandzkim. Ukoronowaniem tej kariery był fotel mi-
nisterialny, na którym Plehwe postanowił - bez względu na środki-
działać jak najenergiczniej w kierunku utrwalenia samowładztwa.
Utrwalając je, Plehwe występował nie tylko przeciw działaczom rewo-
lucyjnym, lecz przeciw wszelkim przejawom postępowej działalności
społecznej i dlatego walczył zdecydowanie także z liberalizmem.
Jedną z najbardziej ponurych kart w dziejach Rosji były urządzane
za czasów Plehwego ekscesy antyżydowskie, wśród nich sft-aszny
pogrom w Kiszyniowie 6 i 7 (19 i 20) IV 1903 r. Ponieważ po-
grom był zorganizowany, oskarżano powszechnie Plehwego, że przy-
czynił się do jego wywołania. Sprawa nie wygląda nadto jasno,
jeśli chodzi o działanie bezpośrednie, nie może jednak też ulegać
wątpliwości, że i cały rząd, i sam Plehwe ponoszą odpowiedzialność
za stwarzanie atmosfery, w której mogło dojść do masowych mordów
i grabieży, przy czym przez dłuższy czas ani wojsko, ani policja
nie wkraczały w Kiszyniowie do akcji.
Pierwsze lata XX w. były także okresem znacznego ożywienia
w ruchu liberalnym - tendencje te zaczęły się przejawiać głównie
w kołach związanych z ziemstwami. Opozycja ziemska miała swoje
tradycje, sięgające końca ósmego dziesiątka lat XIX w.; w latach
następnych ruch liberalny ożywiał się rzadziej, nastąpić to miało
dopiero zaraz po r. 1900, gdy dołączyli się do ruchu także niektórzy
wybitniejsi przedstawiciele inteligencji zawodowej i działacze spod
znaku legalnego marksizmu, wśród nich Piotr Struve. Cele ruchu
nie szły zbyt daleko, można by je najwyżej określić jako konsty-
tucyjne, a formy organizacyjne zawsze były raczej luźne. Mimo to
działalność rosyjskiej opozycji liberalnej w okresie poprzedzającym
pierwszą rewolucję ma niemałe znaczenie, choćby dlatego, że ruch
dysponował na ogół ludźmi dużego talentu i poważnymi środkami
finansowymi, które umożliwiały m. in. ważną działalność wydawniczą.
Ostrą walkę z ziemstwami podjął już Sipiagin, wydając liczne
cyrkularze ograniczające kompetencje ziemstw i narzucające różne
restrykcje o charakterze bardziej szczegółowym. Skutek był wręcz
odwrotny do zamierzonego - urażeni działacze.ziemscy zaczęli się
właśnie pod wpływem tych rozporządzeń mobilizować do działalności.
Od r. 1900 urządzano pod różnymi pozorami zjazdy działaczy ziem-
skich, na których poruszano także pewne sprawy ogólniejsze;
skonkretyzowano je podczas narady przewodniczących gubernialnych
urzędów ziemskich w Moskwie w r. 1902. W opracowanym przez
uczestników narady programie znalazły się różne punkty dotyczące


420 42I




ziemstw, żądanie zrównania chłopów w prawach z innymi stanami
oraz postulat zwołania Dumy Państwowej.
Rezultatem zjazdów i narad było też postanowienie dotyczące
wydawania oddzielnego periodyku społeczno-politycznego "Oswo-
bożdienije" ("Wyzwolenie"). Zaczął on wychodzić jako dwutygodnik
pod redakcją Struvego w Stuttgarcie 18 VI (1 VII) 1902 r.; prze-
niesiony potem do Paryża, przestał się ukazywać w październiku
1905 `r. Redaktor naczelny zaznaczył już w pierwszym artykule
wstępnym, że pismo nie będzie miało charakteru rewolucyjnego,
będzie natomiast współdziałało w kierunku zlikwidowania samowoli
biurokracji na rzecz praw jednostki i społeczeństwa. Inny artykuł
precyzował podstawowe hasła ziemskiego programu politycznego,
wśród nich swobody obywatelskie i zwołanie przedstawicielstwa naro-
dowego. Wysunięto również postulat, ażeby program nie ograniczał
się do poglądów żywionych przez koła ziemskie, lecz by uwzglgdniał
w jak najszerszej mierze zapatrywania całej inteligencji rosyjskiej.
W oparciu o grupę współpracującą najbliżej z "Oswobożdienijem"
potoczyły się w Szwajcarii rozmowy na temat utworzenia organizacji.
W rozmowach wzięli udział najbardziej aktywni działacze ziemscy,
jak Iwan Pietrunkiewicz i Fiodor Rodiczew oraz wielu przedstawicieli
legalnego marksizmu i ekonomizmu z okresu o kilka lat rwcześniej-
szego. W ten sposób powstał około połowy r. 1903 tzw. Związek
Wyzwolenia, a pod koniec tego roku - jeszcze Związek Ziemców
Konstytucjonalistów, działający głównie na terenie Rosji. Wpływy
"Oswobożdienija", które dość szeroko przenikały do Rosji, oraz
utworzenie obu organizacji wywołały jeszcze większe ożywienie w dzia-
łalności samych ziemstw. Plehwe odpowiadał na to ostrymi i zdecy-
dowanymi pociągnięciami, przeprowadzając rewizje w urzędach ziem-
skich i odmawiając zatwierdzenia niektórym wybranym przewodni-
czącym tych urzędów.
Działalność Plehwego jako ministra spraw wewnętrznych wywoły-
wała głębokie oburzenie w całym społeczeństwie, a zwłaszcza w ko-
łach rewolucyjnych. Konsekwentnie stosowaną politykę represyjną,
nieustanne aresztowania i zsyłki, prześladowanie ziemstw - kontynuo-
wano za rządów Plehwego bez umiaru, także po wybuchu wojny
z Japonią. Strajki tłumiono przy użyciu wszelkich możliwych środ-
ków, nierzadko z okrucieństwem, wysyłano na wieś ekspedycje karne,
nakładano na chłopów wysoką kontrybucję. Wybuch wojny z Japonią,
w czym Plehwe też odegrał pewną rolę, jeszcze bardziej umocnił
nastroje antyrządowe, prócz tego oburzano się na politykę rządu


422

w Finlandii, której prawa autonomiczne stale ograniczano, zresztą
już od czasów Sipiagina. I w samej Finlandii nie ustawał ferment,
rodziły się różne formy oporu, a w czerwcu 1904 r. zamordowany
został generał-gubernator Mikołaj Bobrikow. W kilka tygodni póź-
niej miała przyjść kolej na Plehwego.
Wyrok śmierci na rosyjskiego ministra sp raw wewnętrznych po-
stanowiła wykonać Organizacja Bojowa eserowców. Dzięki machi-
nacjom Azefa, który w swojej podwójnej roli wykonywał czasem
nie bardzo zrozumiałe pociągnięcia, przygotowania do zamachu za-
częto dopiero z końcem 1903 r., lecz prowadzono je bardzo grun-
townie i ostrożnie. Zamachu postanowiono dokonać na jednej z ulic
Petersburga - Plehwe przejeżdżał riią raz w tygodniu na dworzec,
skąd udawał się do Peterhofu (w zimie jeździł do Carskiego Sioła)
dla złożenia carowi raportu. Dnia 15 (28) VII 1904 r. członek
Organizacji Bojowej Jegor Sazonow rzucił bombę prosto pod nad-
jeżdżającą karetę ministra, który zginął na miejscu. Rannego Sazo-
nowa ujęto i w parę miesięcy potem skazano na bezterminową
katorgę; Sazonow odbywał ją w Kraju Zabajkalskim i w r. 1910
popełnił tam samobójstwo.



MINISTERSTWO ŚWIATOPEŁKA-MIRSKIEGO

Zamach na Plehwego wywarł wielkie wrażenie w Rosji i za
granicą. Przez parę tygodni zastanawiano się na dworze usilnie nad
tym, czy kontynuować dawny kurs, czy zdecydować się na bardziej
łagodne postępowanie, i ostatecznie przeważyło to drugie. Nowym
ministrem spraw wewnętrznych został Piotr Światopełk-Mirski, przed-
tem generał-gubernator wileński. Obejmując urzędowanie, Światopełk-
-Mirski zapowiedział generalną zmianę w stosunku rządu do in-
stytucji społecznych, tzn. przede wszystkim do ziemstw. I rzeczy-
wiście, zaprzestano brutalnej nagonki na działaczy ziemskich, a nie-
którym z nich, przedtem pozbawionym prawa do działalności pu-
blicznej, prawo to przywrócono. Odetchnęła również w jakimś sto-
pniu i prasa. I choć była jesień, zaczęto mówić i pisać o "wio-
śnie politycznej", o przebudzeniu się jakichś nowych prądów, o dal-
szych możliwościach, rozwojowych.
Nie znaczy to wcale, że działalność Światopełka-Mirskiego-
który zresztą żadnego konkretnego programu nie przedstawiał, ogra-
niczając się do postulatu wzajemnego zaufania między rządem
i społeczeństwem - wywoływała powszechny entuzjazm. Pewne zli-


423




beralizowanie kursu umożliwiło jednak kołom liberalno-ziemskim
rozwinięcie określonych akcji; najważniejsze zaś było to, że opo-
zycja ziemska mogła przejść do przedstawiania swoich postulatów
w drodze legalnej czy prawie legalnej. W listopadzie 1904 r. odbył
się w Petersburgu zjazd działaczy ziemskich z udziałem stu osób;
zjazd miał charakter na pół legalny, a jego rezolucje przesłano
ministrowi w odpisie. Stwierdzano w nich, że system rządów
w Rosji nie jest normalny, że aparat biurokratyczny izoluje spo-
łeczeństwo od władzy. najwyższej i że nadto często nie przestrzega
się praworządności. Część szczegółowa rezolucji.obejmowała m. in.
postulat powołania instytucji przedstawicielskiej.
W listopadzie również zaczęła się w Rosji szeroko zakrojona
seria bankietów, przy czym przeważająca ich większość miała zna-
czenie polityczne. Pierwsze bankiety urządzano w związku ze zjazdem
ziemskim, następne z okazji 40-lecia wprowadzenia reformy sądowej,
dalsze - trwające do stycznia 1905 r. - z różnych innych okazji.
Podczas bankietów uchwalano z reguły rezolucje o charakterze
konstytucyjnym; na niektórych bankietach zjawiali się działacze
socjaldemokratyczni i wygłaszali przemówienia rewolucyjne, urządza-
no też niekiedy demonstracje o mniejszym zasięgu. W ogóle ta
kampania ziemska wywołała ożywiony spór polityczny w nstancjach
zagranicznych SDPRR. Jedep z przywódców mienszewickich, Paweł
Axelrod, ułożył nawet cały plan "kampanii ziemskiej", zgodnie
z którym należało podtrzymać burżuazyjno-szlachecki ruch opozycyjny,
radykalizując go jednocześnie w miarę możliwości. Jeśli klasa ro-
botnicza - argumentował Axelrod - będzie czynnie współdziałała
z tym ruchem, uwzględniającym przecież bardzo różne interesy, to
w rezultacie nastąpi poważne rozszerzenie i wzbogacenie agitacji po-
litycznej treścią klasową. Planowi temu Lenin zarzucał oportunizm,
stwierdzając, że kampania ziemska w żadnym wypadku nie wyjdzie
poza petycje i adresy do władz i że trudno przyznawać porozu-
mieniu z działaczami ziemskimi wyższość nad masowymi akcjami
robotniczymi. Raczej należy przekonać proletariat, iż "ruch wyzwo-
leńczy w społeczeństwie niechybnie i nieuchronnie okaże się taką
samą bańką mydlaną, jak ruchy poprzednie, jeśli nie wkroczy siła
mas robotniczych, zdolnych i gotowych do powstania".
W trakcie największego nasilenia kampanii bankietowej carat po-
stanowił jednak zarysować przed społeczeństwem pewne nieco dalej
idące obietnice. Sprecyzowano je w dekrecie z 12 (25) XII 1904 r.
O perspektywach udoskonalenia porządka państn owego, a więc pod


424

I

takim samym tytułem, jak przed niespełna dwoma laty. Znalazła się
w nim zapowiedź nadania instytucjom ziemskim i miejskim większej
samodzielności, była również mowa o pewnych zmianach w dzie-
dzinie ustawodawstwa i o ujednoliceniu systemu sądowego.
Dekret grudniowy nie znalazł jednak aprobaty w społeczeństwie-
na to było już za późno. Koła liberalne spodziewały się przynaj-
mniej czegoś w rodzaju konstytucji, klasie robotniczej zapowiedzi
dekretu nie przynosiły dosłownie nic. W dzień po ogłoszeniu de-
kretu wybuctił wielki strajk w Baku, przygotowany przez organi-
zacje socjaldemokratyczne w Transkaukazji. Strajk trwał dwa tygodnie
i zakończył się zwycięstwem robotników, którzy uzyskali m. in.
podwyżkę płac i dziewięciogodzinny dzień pracy. Wypadki bakińskie
wywołały duże wrażenie w całej Rosji, spotęgowane wiadomościami
o dalszych niepowodzeniach na froncie - 20 XII (2 I 1905) ka-
pitulował Port Artur. Sytuacja w kraju szybko doszła do naj-
wyższego napięcia i najbliższe już wydarzenia miały spowodować
wybuch pierwszej rewolucji rosyjskiej:




XIX. PIERWSZA REWOLUCJA















,.KRWAWA NIEDZIELA"
iMo że wybuch wojny z Japonią
osłabił w znacznym stopniu napięcie rewolucyjne i nierńal cały rok
1904 przeszedł względnie spokojnie, właśnie wtedy dojrzeć miały
ostatecznie przesłanki rewolucji, narastające od wielu już lat. W prze-
dedniu rewolucji ruch robotniczy miał za sobą wiele wystąpień
a wypadki bakińskie z grudnia 1904 r. świadczyły wyraźnie o tym,
że natężenie walki znowu będzie wzrastać. Ruchy chłopskie osiągnęły
swój punkt kulminacyjny w r. 1902, ale problem agrarny nadal
daleki był od rozwiązania i chłop rosyjski utwierdzał' się coraz
mocniej w przekonaniu, iż bez aktywnej działalności sytuacja się
nie zmieni. Wzmogła również znacznie swoje wysiłki opozycja libe-
ralna, przechodząc w okresie rządów Światopełka-Mirskiego nawet
do jawnego wysuwania postulatów o charakterze konstytucyjnym.
Niezależnie od różnic między ruchem liberalnym i rewolucyjnym
atakowano zatem reżim od wielu stron i na bardzo szerokim froncie.
Od dawna carat odpierał wszelkie ataki przy użyciu różnych
środków represyjnych, z rzadka także drogą realizowania jakichś
skromnych przemian czy rozsnuwania ogólnikowych obietnic: tak
było za Loris-Mielikowa, to samo, choć mniej zręcznie, powtarzał
Światopełk-Mirski. Bardziej przenikliwi i dalekowzroczni przedstawi-
ciele aparatu państwowego stosowali jeszcze czasem metodę rozsa-
dzania ruchu robotniczego od wewnątrz - w obawie, że same re-
presje nie osiągną celu; nie tyle chodzi tu o indywidualne akty
prowokacji czy o korzystanie z usług zdrajców i donosicieli, ile o taką
dźiałalność, jaką rozwinął np. Zubatow. I wprawdzie w r. 1903
Plehwe zlikwidował za jednym zamachem wszystkie "osiągnięcia"
Zubatowa. lecz mimo to nie wygasła przy tym całkowicie idea
"socjalizmu policyjnego": dla reżimu dobre były wszystkie koncepcje,


426









;:

które mogły się przyczynić do osłabienia naporu sił przeciwnych
temu reżimowi. Tym się tłumaczy fakt powołania do życia nowej
organizacji typu "zubatowowskiego", z którą - w wyniku działania
dalszych przyczyn - związać się miały jak najściślej bezpośrednie
przyczyny rewolucj i.
Krótkotrwałą, lecz bardzo istotną i ważną rolę w tym okresie
odegrał założyciel tej organizacji, pop Jerzy Gapon. Urodzony w r.
1870 na Ukrainie zadnieprzańskiej, Gapon ukończył seminarium du-
chowne w Połtawie, a w kilka lat później, po różnych ciężkich
przejściach osobistych, przeniósł się do Petersburga i zaczął studia
w akademii duchownej. Jednocześnie pracował na różnych, stano-
wiskach, a po ukończeniu studiów w r. 1903 został kapelanem
więziennym. Był człowiekiem zdolnym, miał doskonałą aparycję
i wygłaszał świetne przemówienia, toteż dość szybko zdobył sobie
dużą popularność w środowisku najbiedniejszych mieszkańców Peters-
burga, zwłaszcza że żywo interesował się ich losem i pisał do
władz memoriały w ich sprawie. Gapon znał też osobiście Zuba-
towa, a po jego upadku postanowił działać bardziej zdecydowanie
i za zgodą policji przystąpił do organizowania stowarzyszenia ro-
botniczego. Korzystał też przy tym z pewnych zasiłków pieniężnych,
co bardzo zaciemniło jego osobistą rolę w całym ruchu.
W lutym 1904 r. ministerstwo spraw wewnętrznych zatwierdziło
statut założonego przez Gapona Stowarzyszenia Rosyjskich Robotni-
ków Fabrycznych Miasta Petersburga, które szybko się rozwinęło,
zrzeszając dużą liczbę robotników. Pod koniec roku organizacja ta
miała w Petersburgu 11 oddziałów i 8000 członków; Gapon stał się
zatem "wodzem" dużej armii. Na przełomie 1904 i 1905 r. zaszły
w Petersburgu wydarzenia, które miały wynieść Gapona na naj-
wyższe szczyty popularności ; trwanie jej można jednak mierzyć tylko
dniami.
W ostatnich dniach grudnia zwolniono z pracy w Zakładach
Putiłowskich czterech robotników, członków Stowarzyszenia. Gdy
interwencja Gapona w dyrekcji okazała się daremna, zastrajkowała
3 I 1905 r. cała załoga Zakładów, a w dniach następnych do-
łączyli się do strajku robotnicy innych fabryk. Wtedy zaczęły się
w oddziałach Stowarzyszenia dyskusje nad sytuaćją i trwały przez
kilka dni z rzędu, po prostu bez przerwy. l Vszędzie obecny i ciągle
wygłaszający przemówienia Gapon miał w trakcie tych obrad wpaść
na pomysł opracowania petycji zawierającej wszystkie żale i żądania
robotnicze; z petycją tą robotnicy powinni byli w określonym dniu


427




pomaszerować pod Pałac Zimowy. Cała koncepcja wywołała duże
ożywienie i tylko petersburska organizacja socjaldemokratyczna zda-
wała sobie w pełni sprawę z utopijności przedsięwzięcia, dostrze-
gając jednak również, że żywiołowego wystąpienia robotników nie da
się już powstrzymać. Dlatego socjaldemokraci wzięli udział w osta-
tecznym opracowaniu tekstu petycji, do której pod ich wpływem
włączono radykalne postulaty polityczne: powołanie przedstawiciel-
stwa narodowego, nadanie swobód politycznych i ogłoszenie amnestii,
zapewnienie wszystkim równości wobec prawa, wprowadzenie odpo-
wiedzialności ministrów i zakończenie działań wojennych. Petycja
zawierała także żądanie ośmiogodzinnego dnia pracy i szereg po-
stulatów natury ekonomicznej.
Zaniepokojone mającą nastąpić demonstracją władze poczyniły
odpowiednie przygotowania, ściągając do stolicy liczne oddziały woj-
skowe. W niedzielę, 9 (22) I 1905 r., od wczesnego rana zaczęły nad-
ciągać tłumy z wszystkich przedmieść; w spokojnym pochodzie
szli robotnicy z żonami i dziećmi, śpiewano przy tym pieśni cer-
kie %ne, niesiono ikony, chorągwie i portrety cara. Jeden z po-
chodów prowadził Gapon, w szatach liturgicznych i z krzyżem
w ręku. Władze nie chciały za żadną cenę dopuścić robotników
do centrum miasta; na wszystkich trasach próbowano-=wstrzymać
pochód, a gdy nie dało to rezultatu - wszędzie użyto broni.
Tysiące robotników dotarło jednak pod Pałac Zimowy, gdzie też
powtórzyła się masakra. Łącznie utraciło życie w tym dniu ponad
tysiąc ludzi, kilka tysięcy było rannych. Gapon zdołał ujść cało i ukryć
się przy pomocy przyjaciół, a wkrótce potem wyjechał za granicę,
gdzie nawiązał kontakt z działaczami rewolucyjnymi, przede wszyst-
kim z eserowcami, rozmawiał z Leninem i Plechanowem, był przyj-
mowany przez zachodnich mężów stanu. Oszołomiony powodzeniem
i przyzwyczajony do wysokich honorariów za wywiady prasowe,
Gapon przeszedł jednak w zdumiewająco krótkim czasie fatalną
metamorfozę. Powróciwszy pod koniec roku na podstawie amnestii,
nawiązał kontakty z Departamentem Policji i zaproponował wyda-
nie - za pieniądze - przywódców eserowskich; poniósł za to
śmierć z rąk rewolucjonistów 28 III (10 IV) 1906 r. Rola, jaką
próbował Gapon wówczas odegrać, zaciążyła fatalnie i na ocenie
jego, przeszłości, zwłaszcza zaś udziału w wypadkach styczniowych.
Zarzuca mu się niejednokrotnie, że celowo, w porozumieniu z po-
licją, wyprowadził masy na ulice Petersburga, ażeby sprowokować
masakrę i osłabić w ten sposób ruch rewolucyjny. Teza ta jednak


428

nie ma żadnych cech prawdopodobieństwa ani też dowodów, a wy-
starczająco przeczy jej choćby fakt, że Gapon sam też wziął
udział w pochodzie i przypadkowo tylko uniknął śmierci.
Rosja nie zapomniała nigdy ofiar poniesionych przez mieszkańców
Petersburga w tym tragicznym dniu. Bez śladu zniknęły resztki
wiary w dobrego cara, utrzymującej się jeszcze przedtem w sercach
dziesiątków tysięcy robotników, a na bezpośrednią reakcję znacznej
części społeczeństwa nie trzeba. było długo czekać : "krwawa nie-
dziela" zapoczątkowała pierwśzą rewolucję w Rosji.


PIERWSZA I=AZA WYDARZEŃ REWOLUCYJNYCH

Wiadomości o masakrze petersburskiej bardzo szybko dotarły do
wszystkich części imperium, wywołując wszędzie najwyższe oburzenie
i natychmiastowe akcje protestacyjne. Komitety socjaldemokratyczne
Petersburga, Moskwy i wszystkich większych miast Rosji wydawały
proklamacje rewolucyjne i wzywały do strajków. Niektóre z nich
zaczęły się już w dzień po "krwawej niedzieli", około połowy
stycznia zaś strajkowano w dziesiątkach miast, w Moskwie, Sara-
towie, Tyflisie, na Ukrainie, Białorusi i Łotwie, w Syberii Za-
chodniej i Wschodniej. Widownią szczególnie burzliwych wypadków
stało się Królestwo - Warszawa, Łódź, Radom, Częstochowa i Za-
głębie Dąbrowskie; na ulicach Warszawy i Łodzi byli zabici i ranni.
Przerwały też pracę niektóre ziemstwa i dumy miejskie, przestała
przychodzić na zajęcia młodzież w wyższych uczelniach. Rząd stanął
w obliczu bardzo trudnej sytuacji, której nie mogła zmienić dy-
misja Światopełka-Mirskiego, nie ponoszącego zresztą bezpośredniej
odpowiedzialności za wypadki z 9 stycznia.
4 (17) II 1905 r. członek eserowskiej BO, Iwan Kalajew, do-
konał w Moskwie zamachu bombowego na w. księcia Sergiusza.
W dwa tygodnie później, 18 lutego (3 marca), car wydał reskrypt
na nazwisko nowego ministra spraw wewnętrznych, Aleksandra Buły-
gina, z zapowiedzią wciągnięcia pochodzących z wyboru przedstawi-
cieli ludności do działalności ustawodawczej; złożona z tych przed-
stawicieli Duma miałaby jednak tylko gło.s doradczy. Ukazywały się
i inne dekrety, np. o prawie do składania petycji, lecz nie osiągały
zamierzonego celu - nie wpłynęły też na rozładowanie sytuacji.
Trudno było uspokoić społeczeństwo dekretem o Dumie z głosem
doradczym i dlatego nigdy nie doszło do jej zwołania; wprawdzie
w sierpniu opublikowano nawet ustawę o wyborach do tej Dumy,


429




lecz w toku dalszych wypadków rewolucyjnych carat musiał pójść
na większe ustępstwa i ostatecznie zgodzić się na zwołanie Dumy
ustawodawczej.
Na przełomie lutego i marca wybuchła nowa fala strajków;
masowy strajk polityczny w Petersburgu skupił kilkadziesiąt tysięcy
robotników. Pod wpływem wystąpień robotniczych rzucili się do
walki chłopi. Znów zaczęło się demolowanie dworów i zaorywanie
gruntów obszarniczych, w niektórych guberniach, np. w saratowskiej,
ruchy przybrały o wiele ostrzejszy charakter niż w r. 1902.
W wirze walk rewolucyjnych szczególnie dawała się odczuć po-
trzeba jednolitego kierownictwa partyjnego, zwłaszcza wobec poważ-
nego już wtedy rozdźwięku między bolszewikami i mienszewikami.
Dlatego kolejny III Zjazd SDPRR, obradujący w Londynie od
12 (25) IV do 27 IV (10 V) 1905 r., podjął dyskusję przede
wszystkim nad kwestiami taktycznymi. Na Zjeździe (brali w nim
udział tylko bolszewicy) podkreślono rolę hegemonii proletariatu
w rewolućji i sojuszu klasy robotniczej z chłopstwem oraz omówiono
zagadnienie powstani i zbrojnego i rządu rewolucyjnego, który po-
winien powstać w wyniku zwycięstwa rewolucji. Stwierdzono, że re-
wolucja jest rewolucją burżuazyjno-demokratyczną, ponieważ prole-
r
tariat w sojuszu z chłopstwem walczy o zniesienie sazńowładztwa,
ustanowienie republiki demokratycznej i likwidację przeżytków pod-
daństwa. Po zwycięskim zakończeniu tego etapu rewolucji proletariat
będzie musiał przystąpić do dalszej walki o realizację następnych
celów - o to, ażeby rewolucja burżuazyjno-demokratyczna prze-
kształciła się w socjalistyczną. Ponadto Zjazd zmienił brzmienie
pierwszego paragrafu w statucie partii, wyraził poparcie dla rewolu-
cyjnych postulatów chłopstwa i przyjął rezolucję potępiającą oportu-
nistyczne zapatrywania mienszewików, którzy uważali, że na czele
rewolucji stoi burżuazja, proletariat zaś spełnia tylko rolę pomocni-
czą. Samych mienszewików, jak już wiadomo, na Zjeździe nie
było - zwołali w tym czasie oddzielną konferencję w Genewie.
Wreszcie Zjazd postanowił też przystąpić do wydawania nowego
organu centralnego. Po wycofaniu się Lenina z redakcji "Iskry"
bolszewicy nie mieli przez pewien czas własnego organu; od 22 XII
1904 (4 I 1905) do 5 (18) V 1905 r. wychodził tygodnik "Wpie-
riod" ("Naprzód"). Na mocy uchwały Zjazdu pojawił się na jego
miejscu "Proletarij", 14 (27) V-12 (25) XI 1905 r. - łącznie
wyszło 26 numerów.
Kolejną falę rewolucyjną zapoczątkowały strajki i demonstracje

pierwszomajowe. 12 (25) m.aja zaczął się 72-dniowy strajk tkaczy
w Iwanowo-Wozniesieńsku i przyległych rejonach; liczba strajkują-
cych dochodziła do 30000. Już w pierwszych dniach strajku wy-
brano Radę złożoną ze I 51 osób ; jej głównym zadaniem miało
być kierowanie wszystkimi akcjami i prowadzenie pertraktacji z admi-
nistracją przedsiębiorstw. W ten sposób powstała pierwsza w Rosji
Rada Delegatów Robotniczych, która potrafiła też zorganizować
! pomoc żywnościową i pieniężną dla strajkujących, utworzyć oddziały
milicyjne, kontrolować drukarnie, rozstrzygać skargi i zażalenia.
W długim okresie trwania strajku nie obeszło się też bez ofiar
w ludziach - 28 osób padło na jednym z mityngów od kul ko-
I
zackich. I chociaż wycieńczeni głodem robotnicy musieli ostatecznie
podjąć pracę, to przecież i przedsiębiorcy zgodzili się na pewne
ustępstwa, przede wszystkim na podwyższenie płac i ulepszeńie
warunków sanitarnych.
; Rady Delegatów Robotniczych powstawały też w niektórych in-
; nych ośrodkach, przy czym różne były ich nazwy i stopień efektyw-
I ności w działaniu. Podczas lipcowego strajku w Kostromie wyło-
! niono spośród robotników tzw. Zebranie Delegatów złożone ze
; 108 osób, inne organizacje tego typu ukształtowały się w znaczniej-
szych ośrodkach przemysłowych Ukrainy i Uralu. W czerwcu doszło
do trzydniowych walk barykadowych w Łodzi i strajków w innych
miejscowościach Królestwa. W tym samym miesiącu wybuchł bunt
na czarnomorskim pancerniku "Książę Potiomkin Taurydzki"-
pierwsza poważniejsza próba rewolucyjnego wystąpienia sił zbrojnych,
mimo że nie przyczyny polityczne spowodowały wybuch powstania.
"Potiomkin" wyruszył w połowie czerwca z Sewastopola dla
odbycia swego rejsu ćwiczebnego. Po dwóch dniach wybuchł spór
w sprawie żywności - marynarze uznali mięso za nie nadające się
do spożycia i nie chcieli podporządkować się orzeczeniu lekarza
okrętowego, który wbrew oczywistym faktom uznał, że nie mają
racji. Mimo wszystko sytuacja nie była już daleka od rozładowania,
gdyż znaczna większość marynarzy ostatecznie ustąpiła, lecz dowódz-
two, nie kontentując się tym, zamierzało rozstrzelać 30 najbardziej
opornych. Wtedy załoga chwyciła za broń i wywiązało się starcie,
w którym zginął kapitan pancernika i kilku oficerów; pozostałych
człońków dowództwa statku aresztowano.
Tym samym załoga "Potiomkina" odcięła się od wszystkich dróg
oficjalnych i pozostawała jej już tylko łączność z ogólnorosyjską
rewolucją. W nowej sytuacji konieczne było sprężyste i uświado-

430 431




mione politycznie kierownictwo ; nie można było go jednak zapewnić-
najbardziej wyrobiony politycznie członek załogi i predestynowany
do objęcia tego stanowiska bolszewik Grzegorz Wakuleńczuk odniósł
śmiertelną ranę w starciu z oficerami. Mimo to podjęto słuszną
decyzję zawinięcia do Odessy, ogarniętej wtedy strajkiem powsze-
chnym; w takiej sytuacji pojawienie się pancernika pod czerwoną
flagą mogło mieć zupełnie wyjątkowe następstwa. Tymczasem stało
się inaczej: marynarze nie wyszli na ląd w Odessie i ostateczńie
musiano znów wyjechać na pełne morze, gdzie znalazły się inne
wielkie jednostki floty wysłane w celu uśmierzenia buntu; członkowie
ich załóg oświadczyli jednak, że nie będą strzelać do "Potiomkina".
Przez kilka dni "Potiomkin" pływał samotnie po Morzu Czarnym.
Daremnie starano się zdobyć węgiel i żywność naprzód w portach
rumuńskich, a potem w Teodozji na Krymie - załoga musiała
zawinąć do Konstancy i 25 VI (8 VII) 1905 r. poddać się władzom
rumuńskim. Niektórzy marynarze wrócili potem do Rosji, gdzie
czekały ich bardzo surowe kary.


PRZEBIEG I ZAKOŃCZENIE WOJNY Z JAPONIĄ

W lecie 1905 r., gdy pierwsza faza wypadków rewolucyjnych
osiągała najwyższe napięcie, toczona od półtora roku i bardzo dla
Rosji niekorzystna wojna z Japonią miała się już ku końcowi. Pr e-
waga Japonii, wynikająca przede wszystkim ze znacznie lepszego
i wszechstronniejszego przygotowania, uwydatniała się od samego
początku działań wojennych. W niespodziewanym ataku na Port
Artur Japończycy znacznie osłabili flotę rosyjską. Dowódca tej floty
na Oceanie Spokojnym, admirał Stefan Makarow, próbował z niezwy-
kłą energią nadrobić straty i przygotować się do generalnego stareia
z siłami marynarki japońskiej, lecz pracę swoją mógł prowadzić
tylko niedługo : 31 marca ( 13 kwietnia) zginął na pancerniku "Pietro-
pawłowsk", który natknął się na minę.
Przed wybuchem wojny lekceważono w Rosji przyszłego przeciw-
nika i dlatego nawet nie zgromadzono dostatecznych sił zbrojnych na
Dalekim Wschodzie; nie był też należycie umocniony Port Artur.
Wysyłano wprawdzie ciągle nowe oddziały na ten daleki front, ale
przy jedynej linii kolejowej łączącej Rosję europejską z wybrzeżem
.Oceanu Spokojnego akcja ta nie mogła przebiegać w pożądanym
tempie. Dowództwo też pozostawiało wiele do życzenia, przy tym
zaś nie rozgraniczono należycie kompetencji: naczelnym wodzem


432

wszystkich sił zbrojnych był namiestnik Dalekiego Wschodu Aleksie-
jew, armia lądowa znajdowała.się pod rozkazami generała Aleksego
Kuropatkina, któremu podlegał dowódca twierdzy Port Artur, generał
Anatol Stoessel.
Desanty japońskie dość szybko znalazły się na Korei i rozpoczęły
marsz w kierunku północnym. Wkrótce potem Rosjanie ponieśli
porażkę nad rzeką Yalu, co umożliwiło Japończykom wkroczenie
do Mandżurii ; dalsze operacje japońskie doprowadziły do zamknięcia
Portu Artura od strony lądu. Z końcem lipca zaczęła się zaciekła
walka o twierdzę, lecz Rosjanie odpierali wszystkie ataki. Zwycię-
stwem armii japońskiej zakończyła się natomiast wielka bitwa pod
Laojangiem (w Mandżurii, na południowy zachód od Mukdenu),
a gdy Kuropatkin postanowił przełamać dotychczasowe niepowodzenia
i przejść do ofensywy, pokonano go.w bitwie nad rzeką Szahe.
Największe nieszczęście wydarzyło się 20 XII 1904 r. (2 I 1905):
Port Artur kapitulował, mimo e według powszechnej opinii i zdania
wielu fachowców mógł się jeszcze długo bronić. Wieść o upadku tej
twierdzy wywołała w Rosji duży wstrząs, teraz przestano już całko-
wicie wierzyć w jakiekolwiek możliwości wygranej wojny. Lenin
pisał w dwa tygodnie później: "Wydarzenie to jest jednym z naj-
większych wydarzeń nowoczesnej historii. . . Zapada wyrok na cały
system polityczny, urywa się długie pasmo roszczeń, załamują się
potężne wysiłki". Stoessla oskarżono później o zdradę, sądzono i ska-
zano na śmierć, lecz car go ułaskawił.
I dalszy przebieg wydarzeń nie przyniósł zmian korzystnych dla
Rosjan, nic też nie pomogło powierzenie Kuropatkinowi (jeszcze
przed upadkiem Portu Artura) naczelnego dowództwa nad wszystkimi
siłami zbrojnymi na Dalekim Wschodzie. Po klęsce pod Mukdenem
w lutym I905 r. także Kuropatkin dostał dymisję i musiał oddać
naczelne dowództwo generałowi Mikołajowi Liniewiczowi. Obie stro-
ny były już wtedy poważnie wyczerpane i niedługo po Mukdenie
zaczęto za pośrednictwem ambasadora amerykańskiego w Tokio roz-
mowy o zawarciu traktatu pokojowego. Zanim do tego doszło,
carat musiał przeżyć jeszcze jedną porażkę, chyba najcięższą z dotych-
czasowych. W jesieni 1904 r. wysłano na Daleki Wschód część floty
bałtyckiej pod dowództwem admirała Zenobiusza Rożestwieńskiego.
Ta chybiona od początku wyprawa trwała nieprawdopodobnie długo
i obfitowała w szczególne perypetie : z różnorodnych względów
część floty Rożestwieńskiego nie mogła płynąć przez Morze Śródziem-
ne i musiała okrążać Afrykę; inne przyczyny spowodowały aż


za - H S,o,;a RoS; 433




10-tygodniowy postój na Madagaskarze. Dopiero w maju 1905 r.
okręty bałtyckie znalazły się na Morzu Japońskim: 14 (27) V 1905 r.
stoczono bój z flotą japońską na wschód od Wysp Cuszimskich
(na południe od Korei), zakończony pogromem. Po katastrofie cuszim-
skiej Rosja nie mogła już prowadzić wojny i mimo oporu ze strony
pewnych kół dworskich Mikołaj II zgodził się na rokowania pokojo-
we. Prowadzono je w Portsmouth w Stanach Zjednoczonych i tamże
podpisano traktat pokojowy 23 VIII (5 IX) 1905 r. Żądania japońs-
kie szły bardzo daleko i delegacja rosyjska, na której czele stał
Witte, miała cigżkie zadanie. Ostatecznie zgodzono się na następujące
warunki: Rosja musiała oddać Japonii południowy Sachalin, zrzec
się praw do dzierżawy terytorium półwyspu Liaotung i Portu Artura,
wycofać się całkowicie z Mandżurii i zgodzić się na uznanie Korei
za strefę wpływów Japonii.


KULMINACJA WYDARZEŃ REWOLUCYJNYCH
Klęski militarne nie mogły oczywiście wpłynąć na złagodzenie
sytuacji wewnątrz kraju. Wypadki rewolucyjne rozwijały się nadal,
przy czym zasadniczą formą walki klasy robotniczej stał się strajk
polityczny, związany zwykle z demonstracjami. Na przełoinie września
i października zastrajkowali moskiewscy drukarze, a niebawem do-
łączyli się do nich i inni robotnicy, także w Petersburgu, Sara-
towie, Kałudze i na Ukrainie. W październiku ruszyli masowo do
walki kolejarze i w ciągu bardzo krótkiego czasu strajk urządzony
przez nich przybrał charakter strajku powszechnego. Za przykładem
kolejarzy poszli robotnicy fabryczni w Petersburgu, w Centralnym
Okręgu Przemysłowym, na Ukrainie, w Królestwie, w guberniach
bałtyckich i w Transkaukazji. Ponad dwa miliony ludzi wzięło udział
w powszechnym strajku październikowym, największym w historii
ruchu robotniczego Rosji. Stanęły nie tylko fabryki i koleje, przerwa-
no też zajęcia w szkołach i wyższych uczelniach, przestali pra-
cować przedstawiciele inteligencji zawodowej, urzędnicy, aktorzy i eks-
pedienci sklepowi.
W takiej sytuacji carat musiał okazać się skłonny do jakichś
wyraźniejszych ustępstw. Dnia 17 (30) X 1905 r. ukazał się manifest
cara z zapowiedzią darowania ludności "niewzruszonych swobód
obywatelskich" i zwołania Dumy z kompetencjami ustawodawczymi.
Jednocześnie ustanowiono po raz pierwszy urząd premiera, którym
został Sergiusz Witte. Zaraz po ogłoszeniu manifestu październikowe-
go rozwścieczone ustępstwem rządu żywioły reakcyjne, szowinistyczne
i monarchistyczne zaczęły organizować w całej Rosji straszne pogro-
my, których ofiarą padali przede wszystkim działacze rewolucyjni.
Głównym narzędziem reakcyjnych organizacji (tzw. czarnosecińskich,
np. Związek Narodu Rosyjskiego) były najgorsze szumowiny społe-
czne, które z inicjatywy swoich mocodawców i przy jawnym nieraz
poparciu policji bezkarnie grasowały na ulicach miast i miasteczek,
grabiąc i mordując. Agenci ochrany wyrównywali przy okazji różne
porachunki: z tego m. in. powodu zginął w Moskwie jeden z wy-
bitniejszych działaczy bolsze vickich, Mikołaj Bauman.
Podczas strajku październikowego dalej rozwijał sig zapoczątkowa-
ny w maju proces tworzenia się Rad. Największe znaczenie miało
ukształtowanie się Rady Delegatów Robotniczych w Moskwie : w skład
jej weszło 204 delegatów, wybranych przez załogi 184 fabryk. Po-
wstały również Rady w Petersburgu, w Niżnym Nowogrodzie,
w Jekaterynosławiu i innych miastach.
Sytuacja zaostrzała się coraz bardziej i u schyłku 1905 r. zaczęto
coraz poważniej myśleć o powstaniu zbrojnym przeciw caratowi.
Strajki nie ustawały, wieś była ciągle w ogniu, zaczęły się buntować
garnizony wojsk lądowych i załogi okrgtów wojennych; te ostatnie
w Kronsztadzie, we Władywostoku i w Sewastopolu, gdzie powstała
Rada Delegatów Marynarskich, Żołnierskich i Robotniczych. Akcją
kierował lejtnant Piotr Szmidt; powstanie trwało jednak tylko cztery
dni, po czym oddziały rządowe opanowały sytuację; Szmidt i inni
przywódcy zostali straceni.
7 (20) XII 1905 r. moskiewska Rada przyjęła propozycję miejskiej
konferencji partyjnej w sprawie ogłoszenia natychmiastowego strajku
i przekształcenia go w powstanie zbrojne. W dwa dni później budo-
wano już pierwsze barykady, po czym zaczęły się zaciekłe walki
uliczne trwające dziesięć dni ; najdłużej trzymali się powstańcy w za-
chodniej dzielnicy. Presnia. Dopiero po ściągnięciu z Petersburga.
jednego z pułków gwardyjskich i innych oddziałów wojskowych
walka stała się tak nierówna, że przedstawiciele organizacji SDPRR
i komitetu wykonawczego Rady zdecydowali się przerwać bezskute-
czny już opór. Setki robotników poniosło śmierć zarówno w toku
samych walk, jak i potem w wyniku krwawych represji. Przykład
Moskwy pociągnął jednak za sobą wiele innych miast. Do starć
zbrojnych proletariatu z wnjskiem doszło na Łotwie, w różnych
miejscowościach na Uralu, w Transkaukazji, w Krasnojarsku i w
Czycie.


434 435




wiono wyłączne kompetencje, jeśli chodzi o władzę wykonawczą,
politykę zagraniczną, sprawy związane z armią i flotą. Wbrew zapo-
wiedziom manifestu październikowego Duma nie stała się jedynym
organem prawodawczym, ponieważ na podstawie nowych dekretów
uległa reorganizacji Rada Państwa i przekształciła się w drugą izbę
ustawodawczą. Każda nowa ustawa musiała w przyszłości zostać
uchwalona najpierw przez Dumę, potem przez Radę Państwa, a mocy
obowiązującej nabierała dopiero po zatwierdzeniu jej przez monarchę.
Ponadto artykuł 87 ustaw zasadniczych upoważniał cara do wydawa-
nia rozporządzeń z mocą ustawy w przerwach między posiedzeniami
Dumy i dopiero w ciągu dwóch miesięcy po -wznowieniu sesji
izb musiały te rozporządzenia zostać przyjęte lub odrzucone.




Moskiewskie powstanie zbrojne było punktem kulminacyjnym re-
wolucji, chociaż walka mas przeciw reżimowi trwała jeszcze półtora
roku - w okresie tym rozwijały się bardzo duże akcje strajkowe,
buntowały się oddziały wojskowe, nie cichły akcje terrorystyczne.
Nie ulegało już jednak wątpliwości, że carat nie załamie się pod
naporem rewolucji, że ten pierwszy szturm udało mu się przetrzymać.
Niedługo po stłumieniu powstania moskiewskiego,przystąpiono do
prac związanych z powołaniem Dumy Państwowej.




I i II DLjMA, STOŁYPIN NA CZELE RaĄDU

Dekręt o ordynacji wyborczej do Dumy ukazał się jeszcze w gru-
dniu 1905 r.; w miesiącach następnych wydano ustawę o reorganizacji
Rady Państwa oraz tzw. ustawy zasadnicze, które precyzowały zakres
władzy cesarskiej, porządek następst.wa tronu, prawa i obowiązki
obywateli oraz ogólne zasady dotyczące pxawodawstwa. W ustawach
zasadniczych znalazły się sformułowania mające sugerować, że ustrój
Rosji uległ zmianie i nabrał ch arakteru konstytucyjnego, np. : "Cesarz
sprawuje władzę prawodawczą w łączności z Radą Państwa i Dumą
Państwową". Nie użyto jednak ani razu wyrażenia "konstytucyjny"
,
także potem nigdy nie używano go oficjalnie. Jeden z pierwszych
artykułów ustaw zasadniczych stwierdzał wyraźnie: "Do cesarza
Wszechrosji należy władza samowładna", cesarzowi również pozosta-
Wybory do Dumy miały być pośrednie i opierać się na zasadzie
kurialnej. Upoważnieni do głosowania obywatele nie wybierali bez-
pośrednio posłów do Dumy, lecz tylko elektorów, którzy później
na odrębnych zgromadzeniach dokonywali właściwego wyboru. Elek-
torów wybierano w kuriach: ziemiańskiej, miejskiej, wiejskiej i robot-
ś

436 / `= 43 7

Powstanie grudniowe 1405 r. w Moskwie. Spalone domy w dzielnicy Presnia




























Piotr Stołypin




niczej. Przy całym tym skomplikowanym systemie ordynacja wyborcza
dawała stosunkowo duże możliwości chłopom i dlatego znalazło się
ich w I Dumie dość wielu ; carat liczył na lojalność i wiernopoddańcze
nastroje tych warstw ludności.
Zgodnie z postanowieniami konferencji w Tammerforsie (w Fin-
landii) bolszewicy zbojkotowali wybory do I Dumy, licząe na dalszy
wzrost napięcia rewolucyjnego i na powstanie zbrojne. W okresie
wyborów okazało się jednak, że zaczyna się zdecydowany odpływ
fali rewolucyjnej i że wobec tego trzeba wykorzystać również legalne
formy walki - dlatego taktykę bojkotu musiano uznać za błędną.
Bezpośrednio przed zwołaniem Dumy wzmogli natomiast bolszewicy
wysiłki w kierunku przezwyciężenia wewnętrznopartyjnego rozłamu.




















Sprawa ta znalazła się na porządku dziennym IV Zjazdu, tzw. zjazdu
zjednoczeniowego, który obradował w Sztokholmie od 10 (23)
do 25 IV (8 V) 1906 r. Mimo większości mienszewickiej Zjazd
zgodził się na przyjęcie pierwszego paragrafu statutu partyjnego w sfor-
mułowaniu leninowskim oraz na włączenie polskiej partii socjal-
demokratycznej do SDPRR. Nie na wiele przydało się natomiast
formalne zjednoczenie; różnice między bolszewikami i mienszewikami
pogłębiały się nadal, wybrany na Zjeździe Komitet Centralny miał
większość mienszewicką, wyłącznie z mienszewików składał się zespół
redakcyjny gazety "Socjał-diemokrat" (wyszło tylko 7 numerów).

438

i

Dlatego bolszewicy musieli przystąpić do wydawania własnego nie-
legalnego organu, znowu pod nazwą "Proletarij": 50 numerów tego
pisma wyszło pod redakcją Lenina od 21 VIII (3 IX) 1906 do
28 XI (11 XII) 1909 r. w Finlandii, Genewie i w Paryżu.
I Duma rozpoczęła obrady w Pałacu Taurydzkim w Petersburgu
27 łV (10 V) 1906 r. Posłowie w liczbie około 500 (z różnych
względów trudno podać liczbę całkiem ścisłą) należeli do różnych
frakcji, w wyborach do Dumy bowiem brały udział pierwsze rosyj-
skie legalne partie polityczne, które ukonstytuowały się zaraz po
wyd aniu manifestu z 17 X 1905 r. Przedstawiciele wielkiej burżuazji
i bardziej prawicowi działacze ziemscy skupili się w Związku 17 Paź-
dziernika, w którym najważniejszą rolę odgrywali tacy działacze,
jak Aleksander Guczkow, Dymitr Szypow i hr. Piotr Heyden. Ci
"październikowcy" lub "oktiabryści" stali na gruncie realizacji posta-
nowień manifestu, ponadto zaś postulowali co najwyżej pewne nie-
znaczne zmiany i reformy w tych dziedzinach, które bezwzględnie
domagały się jakiegoś u.regulowania. Najwięcej posłów wprowadziła
do I Dumy partia tzw. "kadetów", właściwie Partia Wolności Ludu
lub Partia Konstytucyjno-Demokratyczna; w skład jej weszli człon-
kowie Związku Wyzwolenia, a częściowo też - Związku Ziem-
ców-Konstytucjonalistów, z takimi działaczami, jak Iwan Pietrun-
kiewicz, Wasyl Makłakow, Piotr Struve, Fiodor Rodiczew i uznawa-
ny za przywódcę partii historyk Paweł Milukow. "Kadeci" byli
ugrupowaniem liberalnym i początkowo, w trakcie silnego jeszcze oży-
wienia rewolucyjnego, wysuwali nawet dość daleko idące postulaty;
szybko jednak przeszli na pozycje reformistyczne i opowiedzieli się zde-
cydowanie za monarchią parlamentarną, chociaż domagali się np.
wprowadzenia odpowiedzialności ministrów przed Dumą, ośmiogo-
dzinnego dnia pracy i częściowego wywłaszczenia obszarników za wy-
kupem.
Dość znaczna część posłów włościańskich w Dumie utworzyła
luźną organizacyjnie frakcję "trudowików" (właśc. Partia Pracy-
Trudowaja Gruppa), którzy w swoich przemówieniach zaczęli ostro
i zdecydowanie domagać się oddania chłopom całej ziemi obszarniczej.
Domagano się również ogłoszenia powszechnej amnestii i wprowa-
dzenia odpowiedzialności ministrów - w ten sposób pogłębiał się
dosłownie z każdym dniem coraz bardziej konflikt między Dumą
i rządem, na którego czele stanął w przededniu otwarcia Dumy
Iwan Goremykin. Zorientowawszy się, że opanowanie opozycyjnych
nastrojów w Dumie nie jest możliwe, rząd postanowił ją rozwiązać,


439

Pałac Taurydzki w Petersburgu




co też nastąpiło na mocy dekretu carskiego z 8 VII 1906 r.; nowe
wybory wyznaczono dopiero na początek przyszłego roku. Na wiado-
mość o tym prawie 200 posłów, przede wszystkim kadeckich, wy-
jechało natychmiast do Wyborga i tam ogłosiło manifest do ludności
impeńum z protestem przeciw niepraworządnemu rozwiązaniu izby
ustawodawczej i z wezwaniem, by nie płacono podatków i nie
stawiano się do poboru wojskowego. Wezwanie podpisał m. in.
przewodniczący I Dumy, "kadet" Sergiusz Muromcew. Sprawa zakoń-
czyła się aresztowaniami i procesem sądowym w trybunale petersbur-
skim, który niemal wszystkim oskarżonym wymierzył karę trzymie-
sięcznego więzienia (18 (31) XII 1907 r.).














Rozwiązując Dumę, car,dał dymisję Goremykinowi i powołał
na stanowisko przewodniczącego Rady Ministrów Piotra Stołypina,
który w poprzednim gabinecie był ministrem spraw wewnętrznych.
Stołypin, człowiek bardzo zdolny, ale jednocześnie ambitny i bez-
względny, miał za sobą długie lata pracy na stanowisku powiatowego
i gubernialnego marszałka szlachty.w guberni kowieńskiej oraz na
stanowiskach gubernatorskich w Grodnie a potem w Saratowie;
będąc gubernatorem saratowskim Stołypin dał się poznać podczas
rewolucji jako człowiek umiejący sobie radzić z różnymi przeciw-
nościami i dlatego car powołał go do gabinetu Goremykina, a niedługo
później powierzył mu nawet stanowisko premiera, z zachowaniem teki
ministra spraw wewnętrznych. W trudnej i ciężkiej sytuacji wybrano
człowieka, który miał jak najbardziej umocnić kruszejące podstawy
caratu; Stołypin postanowił to zadanie za wszelką cenę wykonać.

A sytuacja ciągle jeszcze była rzeczywiście niecodzienna. W, dziesięć
dni po rozwiązaniu Dumy bunty ogarnęły prawie całą flotę bał-


440

tycką ; wybuchło powstanie marynarzy w Sweaborgu i w Kronsztadzie,
zerwała się do buntu załoga krążownika "Pamięć Azowa" w Rewlu.
Wystąpienia te wzbudziły na dworze poważny niepokój, choć stłu-
miono je bardzo szybko, zwłaszcza że i w wojskach lądowych wy-
buchła cała fala buntów i powstań, od Brześcia do Krasnojarska
i Czyty. Organizacje eserowskie wzmogły terror - w niezliczonych
zamachach ginęli wysocy dostojuicy państwowi, gubernatorzy, przed-























stawiciele aparatu policyjnego i sądowego oraz ci, którzy w okresie
najwyższego napięcia wypadków rewolucyjnych wsławili się szczegól-
nym okrucieństwem.
28 VI 1906 r. zastrzelony został w Sewastopolu naczelny do-
wódca floty czarnomorskiej, wiceadmirał Grzegorz Czuchnin, za bez-
względne uśmierzenie powstania marynarzy w Sewastopolu w jesieni
poprzedniego roku. 12 (25) VIII 1906 r. dokonano strasznego za-
machu bombowego na willę Stołypina na tzw. Wyspie Aptekarskiej
w północnej części Petersburga. Zamach był dziełem odrębnego
ugrupowania socjalistów-rewolucjonistów (tzw. maksymaliści), a na-
stąpił wczesnym popołudniem w porze przyjęć, tak iż w willi znaj-
dowało się wiele osób. W wyniku bardzo silnej eksplozji budynek


44l

Zamach na Stołypina, 12 VIII 1906 r. Widok zdemolowanej willi

Sweaborg. Ogólny widok twierdzy




uległ zupełnemu prawie zniszczeniu, zginęło około 30 osób wraz
z dwoma sprawcami zamachu, syn i jedna z córek Stołypina od-
nieśli bardzo ciężkie obrażenia; sam premier ocalał. Niedługo po-
tem ukazał się dekret o utworzeniu sądów wojskowo-polowych,
k-tóre wydały mnóstwo wyroków śmierci. Mimo to jednak akty
terrorystyczne nie ustawały. Już w dzień po zamachu na Wyspie
Aptekarskiej terrorystka Zinaida Konoplannikowa zastrzeliła w No-
wym Peterhofie (ok. 2 km od Peterhofu) generała Jerzego Mina,
dowódcę siemionowskiego pułku gwardii i głównego sprawcę masakry
robotników moskiewskich podczas powstania grudniow.ego. Kono-
plannikową powieszono w Schlusselburgu w dwa tygodnie potem.
We wrześniu umarł od ran odniesionych w zamacfiu bombowym
gubernator symbirski, generał Konstanty Starynkiewicz = syn tego
Starynkiewicza, który zasłużył się dla rozbudowy Warszawy. W gru-
dniu zastrzelony został gradonaczalnik Petersburga, generał Włodzi-
mierz von der Launitz. Zamachów takich, udanych i nie udanych,
było bez liku.
Walczył również, na przekór wszelkim represjom, proletariat
Rosji. Już 9 I 1906 r. strajki polityczne w wielu miastach upa=
miętniły pierwszą rocznicę "krwawej niedzieli", potem nastąpiły
strajki pierwszomajowe i dopiero od jesieni ruch zacz 'ł opadać.
Ogółem w 1906 r. wzięło udział w strajkach I 108000 robotników,
przy czym od października do grudnia już tylko 63000. Mimo
wszystko była to liczba ogromna, nawet mimo to, że stanowiła
mniej niż połowę strajkujących w r. 1905 - 2 863 000 robotników.
Wybory do II Dumy odbyły się na początku 1907 r., przy-
nosząc duży sukces socjaldemokratom, którzy zdobyli łącznie 65 man-
datów. "Kadeci" znaleźli się w Dumie w liczbie około 100, tak
samo "trudowicy", było również prawie 50 posłów polskich z Kró-
lestwa i z guberni zachodnich. Skład Dumy po raz drugi za-
wiódł nadzieje kół rządowych, znowu zaczęły się ostre przemówienia
i wysuwanie postulatów, których rząd nie chciał spełnić. Przeciw-
stawiano się też Stołypinowi, gdy dnia 6 (19) III 1907 r. wystąpił
w Dumie z deklaracją programową rządu, zapowiadając pewne,
pożyteczne może, ale mało istotne reformy. Premier replikował
również ostro, kończąc swoje drugie przemówienie butnym zapew-
nieniem, że rząd nie da się zastraszyć ("nie zapugajetie").
Pierwsze miesiące 1907 r. odznaczały się jeszcze wysokim natęże-
niem akcji strajkowych, sytuacja stawała się jednak coraz gorsza,
strajki w większości kończyły się porażkami. Na terenie Dumy

najwięcej do powiedzenia miały legalne partie burżuazyjne i dlatego
wyłoniła się konieczność określenia stosunku socjaldemokracji do tych
ugrupowań politycznych. Dokonał tego V Zjazd SDPRR w Londynie,
30 IV ( 13 V) - 19 V ( 1 VI) 1907 r., opowiadając się zdecydowa-
nie za zwalczaniem partii czarnosecińskich, obszarniczo-burżuazyj-
nych (Związek 17 Października) i liberalno-monarchistycznych (Partia
Konstytucyjno-Demokratyczna); dopuszczono natomiast możliwość
wspólnych wystąpień z eserowcami i "trudowikami", jednakowoż
bez jakichkolwiek odstępstw od programu i taktyki socjaldemokracji.
W połowie roku carat zdecydował się na pociągnięcie jak naj-
bardziej bezwzględne: 1 czerwca zawiadomiono prezydium Dumy
o zamiarze pociągnięcia do odpowiedzialności członków frakcji socjal-
demokratycznej za organizację spisku wojskowego i zażądano po-
zbawienia ich nietykalności poselskiej. Zanim jednak Duma zdo-
łała zająć ośtateczne stanowisko w tej sprawie, ukazał się dekret
Mikołaja II o rozwiązaniu Dumy, a jednocześnie nastąpiła też
zmiana prawa wyborczego - 3 (16) VI 1907 r. Dzień ten oznacza
definitywny koniec okresu rewolucji.
Znaczenie wydarzeń rewolucyjnych w latach 1905 -1907 polega
przede wszystkim na tym, że nigdy przedtem reżim nie znajdo-
wał się w tak trudnej sytuacji i nigdy robotnicy i chłopi nie
mogli tak jasno zrozumieć, że zwycięstwo jest jednak możliwe.
Rewolucja wywarła też wielki wpływ na inne kraje i narody, na
rozwój międzynarodowego ruchu robotniczego i walk narodowowy-
zwoleńczych w krajach kolonialnych. Rewolucja dokonała pierwszego
wyłomu w absolutystycznym ustroju Rosji, zmuszając carat do sze-
regu ustępstw, a dla partii stała się źródłem cennych doświad-
czeń politycznych.















442




XX. POLITYKA WEWNFTRZNA
PIOTRA STOŁYPINA













KADENCJA NOWEJ DUMY
OZWIĄZANIE II Dumy i ogłosze-
nie dekretu o zmianie prawa wyborczego uważa się za wydarzenie
mające charakter przewrotu państwowego, i to przewrotu na wskroś
reakcyjnego, ponieważ wszystko nastąpiło z jawnym pogwałceniem
zarówno manifestu październikowego, jak i praw zasadniczych z r.
1906. Chodziło zresztą nie tylko o tę sprzeczność, lecz i o samą
treść nowego dekretu, który w poważnym stopniu ograniczał prawa
polityczne różnych warstw ludności, pozostawiając jednocześnie
w mocy ograniczenia dawniejsze, a więc np. pośredni i kurialny
system wyborów. Pozbawiono zupełnie praw wyborczych narody
Azji Środkowej i wszystkie ludy koczownicze, zmniejszono trzy-
krotnie liczbę posłów polskich z Królestwa i posłów z Kaukazu,
ograniczono możliwości wyborcze robotników, nie przyznając im
w ogóle prawa wyborczego w dziewięciu guberniach, a tylko
w sześciu utrzymując oddzielną kurię robotniczą. Z góry zapewniono
właścicielom ziemskim przewagę w przyszłej Dumie; w większości
guberni zgromadzenia ziemiańskie otrzymały prawo wyboru znacznie
większej liczby elektorów niż pozostałe kurie - przeciętnie zaś
kuria ziemiańska wybierała 50,5% elektorów (poprzednio tylko 31%).
Nastąpiło to kosztem kurii chłopskiej, procent bowiem wybieranych
przez nią elektorów spadł z 42 do 22,5. Pozostało, jak poprzednio,
25% elektorów dla kurii miejskiej, rozdzielonej jednak teraz na dwie
w zależności od cenzusu majątkowego; oczywiście, pierwsza z nich
wybierała większą liczbę elektorów. Głosować mogli tylko mężczyźni
mający ukończone 25 lat życia. Posłów wybierano na zebraniach
gubernialnych, przy czym elektorzy musieli wybrać po jednym przed-
stawicielu z każdej kurii (z wyjątkiem robotniczej w tych guber-
niach, gdzie jej nie było); pozostałą liczbę posłów, przewidzianą dla

danej guberni, wybierano już niezależnie od kurii i wtedy, rzecz
jasna, odgrywała rolę przewaga liczebna elektorów ziemiańskich.
Wybory do III Dumy przeprowadzono w jesieni 1907 r., otwarcie
nastąpiło 1 listopada. Duma ta miała wreszcie taki skład, jakiego
rząd sobie życzył - inaczej zresztą być nie mogło przy nowej or=
dynacji wyborczej: 147 posłów prawicowych, w tym 50 najbardziej
zaciekłych i agresywnych reakcjonistów, "czarnosecińców", i 154


"
oktiabrystów" ; "kadetów" było już tylko 54, "trudowików" 13,
socjaldemokratów 19, w tym mniej niż jedna trzecia bolszewików.
Przewodniczącym Dumy został "oktiabrysta" Mikołaj Chomiakow,
od marca 1910 r. był nim Aleksander Guczkow, a od marca
1911 r. Michał Rodzianko - wszyscy z tejże organizacji.
Liczebn stan frakc i oktiab stowskie zmnie sz ł si óźnie
y J n'. J J y ę p J
dość poważnie, część bowiem posłów przeszła do innych frakcji,
głównie do "nacjonalistów", najbardziej bliskiego "oktiabrystom"
ugrupowania na prawicy. Mimo to do końca obrad III Dumy,
która przetrwała całą, pięcioletnią kadencję, przedstawiciele Związku
17 Października odgrywali najważniejszą rolę w Dumie. Przez dość
długi czas "oktiabryści" popierali różrie poczynania Stołypina, i to
raczej bez większych zastrzeżeń; później uległo to zmianie i Stoły-
pin zaczął przechylać się jeszcze bardziej na prawo. Ogółem biorąc
można powiedzieć, że "oktiabryści", "nacjonaliści" i około 70 posłów
"umiarkowanie prawicowych" stanowiło tzw. "stołypinowską wię-
kszość" i dzięki nim głównie premier mógł przeprowadzać w Dumie
różne projekty. Opozycja była mała, głównie socjaldemokraci i "tru-
dowicy", czasem dołączali się do niej - w sensie nie solidarności,
lecz zajmowania z jakichś przyczyn postawy przeciwrządowej-
i przedstawiciele grup narodowościowych; bardzo dużo utracili ze
swego opozycjonizmu "kadeci", chociaż przem_ówienia ich bywały
bardzo ostre.
Podczas swoj pięcioletniej kadencji III Duma rozpatrzyła aż
2500 różnych projektów ustaw, aprobująć znaczną ich większo ć.
Wśród tylu projektów musiały być oczywiście i wnioski bardzo nie-
istotne i błahe, tak że zwykle, ale nie zawsze słusznie, pisze się
z ironią o takiej "działainośći" Dumy. Nie członkowie Dumy jednak
określaii swoje własne kómpetencje, nie zawsze wyraziste, największe
w sprawach budżetowych. Dzięki ordynacji wyborczej Duma przed-
stawiała rzeczywiście zgromadzenie o charakterze obszarniczo-burżu-
azyjnym i na to nic nie można było poradzić; gorzej, że posłowie
czarnosecińscy zachowywali się z reguły skandalicznie, wygłaszali


444 445




prowokacyjne i antysemickie przemówienia, domagali się rozwiązania
Dumy, przerywali w sposób bardzo niewybredny innym przemawia-
jącym itd. Najgłośniejsze pod tym względem były wystąpienia obszar-
nika z guberni besarabskiej Włodzimierza Puryszkiewicza i innego
lidera tego ugrupowania - Mikołaja Markowa (Markow drugi,

























Grupa,.trudowików" z Dumy Państwowej w swoim klubie partyjnym


według oznaczenia przyjętego w Dumie, gdy w grę wchodziły dwa
te same nazwiska).
Z projektów najważniejszych znalazły się na porządku dziennym
III Dumy ustawy agrarne Stołypina, sprawy związane z reorgani-
zacją armii. i floty; różne sprawy dotyczące systemu oświatowego.
Niestety, Duma zaaprobowała także projekty wysokiej rangi pań-
stwowej, ale jednocześnie bardzo reakcyjne: ograniczenie kompetencji
sejmu fińskiego, wprowadzenie ziemstw w kilku guberniach zachod-
nich i przede wszystkim - wydzielenie Chełmszczyzny z Królestwa.
W takim układzie stosunków z Dumą Stołypin realizował swoją
politykę wewnętrzną, kontynuując najsurawsze represje w stosunku
do działaczy rewolucyjnych i w odniesieniu do wszystkich aktów
antyrządowych, jak np. zamachy czy akcje ekspropri cyjne. Zastra-
szająca ilość wyróków śmierci i egzekucji spadała wprawdzie z każ-
dym rokiem, ale tylko dlatego, że trudno było przejściowo stawiać
czoła tak silnemu terrorowi rządowemu. Rewolucja znalazła się na
fali odpływu, co zresztą odzwierciedliło się jeszcze w całym szeregu
innych zjawisk. Reakcja podnosiła głowę nieustannie i w Dumie,
i w związkach czarnosecińskich, w prasie i publicystyce prawicowej.
Przy tym wszystkim Stołypin konsekwentnie usiłował przekonywać
ł społeczeństwo, że nie rezygnuje z roli reformatora, że reformy są
konieczne i będą systematycznie wprowadzane w życie, ale "po
uspokojeniu".
Reformy rzeczywiście były potrzebne nawet w systemie stołypi-
nowskim, bo trudno było inaczej myśleć o utrzymaniu takiego stanu
rzeczy, jak samowładztwo łącznie z Dumą, o ciągłym zapewnianiu
sobie większości w Dumie, o lawirowaniu między obszarnikami
i wielką burżuazją. Ale żadne lawirowanie nie mogło zapobiec
coraz silniejszemu przechylaniu się premiera w stronę prawicy, nic
i też nie mogło zmienić faktu, że w zapowiedzi jego wierzono coraz
; mniej. Deklaracja Stołypina z 6 (19) III 1907 r., tak ostro przyjęta
,
przez II Dumę, zawierała przynajmniej kilka obietnic, które w wy-
padku wprowadzenia ich w życie dałyby może jakiś pożytek. W de-
' klaracji rządowej, przedstawionej przez Stołypina w III Dumie 16
(29) XI 1907 r., mówiło się już bardziej ogólnikowo o rozszerzeniu
i reorganizacji samorządu terenowego, o rozwoju oświaty, o ubez-
pieczeniach robotniczych. A jednocześnie Stołypin powiedział wtedy:
"Dla wszystkich stało się teraz jasne, że destrukcyjny ruch, wytwo-
rzony za sprawą skrajnie lewicowych partii, przekształcił się w jawne
rozbójnictwo i wysunął na plan pierwszy wszystkie antyspołeczne,
przestępcze elementy, rujnując uczciwych ludzi pracy i deprawując
młode pokolenie. Przeciwstawić temu zjawisku można tylko siłę. Rząd
trzymał się dotychczas polityki tępienia takich przestępczych wystą-
pień i będzie tą drogą -kroczył nadal". Odpowiadając na interpelację
w sprawie ograniczania praw Finlandii, Stołypin oświadczył w Dumie
5 (18) V 1908 r., że Finlandia to część składowa imperium i że
trzeba położyć kres działalności "grup przestępczych" na tym terenie,
bo np. w jednym tylko r. 1907 odbyło się tam 25 konferencji
i zebrań rewolucyjnych, nie mówiąc już o tym, że zorganizowano
tam wiele zamachów na wybitnych działaczy państwowych. W od-
powiedzi na interpelację,o Azefie Duma usłyszała na początku
1909 r., że Azef to taki sam współpracownik policji jak wielu
innych, żaden prowokator, i że dopóki będzie stosowany terror
rewolucyjny, dopóty będzie istniał policyjny wywiad.


446 447




REFORMA AGRARNA STOŁYPINA



Dnia 9 (22) XI 1906 r., a więc w okresie między I i II
Dumą, opublikowany został słynny dekret, na mocy którego każdy
chłop - członek wspólnoty gminnej zyskiwał prawo wystąpienia
z niej wraz z użytkowanym przez siebie w danej chwili nadzia-
łem. W sprawę przygotowania tej reformy Stołypin był osobiście
jak najbardziej zaangażowany i uważał ją za jedno z najważniejszych
dzieł swojego życia. Nie chcąc oczywiście dopuszczać do dyskusji
nad wywłaszczeniem obszarników, Stołypin postanowił spowodować
rozwiązanie wspólnot, uważał bowiem, że gminny system władania
ziemiąjest największą przeszkodą w rozwoju gospodarstw chłopskich.
Była to zresztą tylko jedna strona medalu, rzec by można-
ekonomiczny czy ekonomiczno-społeczny punkt widzenia Stołypina.
Pozostawał jeszcze moment polityczny, niemniej ważny - Stołypin
żywił przekonanie, iż realizując to pociągnięcie, potrafi doprowadzić
do ukształtowania się stosunkowo licznej warstwy zamożnego chłop-
stwa; wtedy wieś stałaby się najbardziej niezawodną ostoją całego
systemu państwowego. Do osiągnięcia tego celu służyć miał właśnie
specjalnie przygotowany dekret (bgły też różne zarządzenia dodatko-
we, uzupełniające), wydany dla pewności jako dekret z mocą ustawy
wtedy, gdy nie było Dumy. Od razu zaczęto go wprowadzać
w życie, ażeby jak najszybciej tworzyć fakty dokonane, chociaż do
całkowitego uprawomocnienia się dekretu trzeba było aprobaty ze
strony Dumy i Rady Państwa, oczywiście także cara; opublikowa-
nie dekretu jako ustawy nastąpiło w r. 1910, gdy realizacja re-
formy znajdowała się już w stadium dalekiego zaawansowania.
Dekret listopadowy wprowadzał własność osobistą zamiast do-
tychczasowej gminnej, grornadzkiej - w sensie prawnym, a ro-
dzinnej, gdy chodziło o użytkowanie. Członek współnoty miał prawo
żądać przyznania nadziału utytkowanego jako własności osobistej;
jeśli nadział składał się z rozdrobnionych gruntów, można było
żądać przydzielenia go w jednej całości. Powstawał wtedy tzw.
otrub, a gdy grunty przydzielano poza terenem wsi - chutor. Tak
więc występowanie ze wspólnot stawało się najbardziej dogodne dla
chłopów, bogatych, dysponujących w użytkowaniu większymi nadzia-
łami, i głównie oni mogli zakładać gospodarstwa o typie chuto-
rów, im też udzielał pożyczek Bank Włościański, ażeby mogli do-
kupywać ziemię i zaopatrywać swoje chutory we wszystkie potrzebne


448

Zalączn




rzeczy. Chłopi biedni opuszczali często wspólnotę, nie mogąc wyżywić
rodzin ze zbyt małych działek, które z reguły sprzedawali, a sami
przesiedlali się za Ural. Rząd wszystko to przewidział i dlatego
reforma agrarna Stołypina łączyła się z bardzo szeroko zakrojoną
i w znacznej mierze zawczasu przygotowaną akcją przesiedleńczą.
Przeprowadzeniem reformy zajęły się specjalne komisje powiatowe,
pochodzące częściowo z wyboru. Akcja wymagała całej armii geo-
metrów; w 1910 r. pracowało ich w terenie około 5000. Realizacja
: reformy, hamowana przez opór wielu członków wspólnot gro-
' madzkich i atakowana przez prasę niektórych ugrupowań politycz-
. nych, przebiegała bardzo nierówno, najlepiej na terytoriach ze sto-
sunkowo niedawnymi tradycjami rodzinnego władania ziemią, np.
w guberniach noworosyjskich. Rozwiązywanie wspólnot trwało do
r. 1916, z tym że od chwi li wybuchu wojny w r. 19 I 4 załatwiano
' już tylko wnioski zaległe; liczbę chłopów, którzy wystąpili ze wspól-
not i objęli ziemię w posiadanie osobiste, można określić tylko
w przybliżeniu na około dwa i pół miliona, co stanowiło nieco
mniej niż jedną czwartą ludności chłopskiej z gospodarstw gro-
madzkich. Ponad trzy miliony chłopów przeniosło się w tym czasie
na Syberię, do Azji Środkowej i na Kaukaz. Z samego zesta-
wienia ogromnej liczby kolonistów i stosunkowo krótkiego okresu


:r-
całej akcji wynika wyraźnie, że przesiedlanie musiało się odbywać
. w bardzo ciężkich warunkach. Przesiedleńcom przydzielano często
ziemię mało nadającą się db użytku, przy czym zwykle odbierano
ją przedtem ludności miejscowej, co stawało się źródłem nieustan-
nych konfliktów - i dlatego kilkaset tysięcy chłopów w stanie cał-
kowitej ruiny wróciło wraz z rodzinami do Rosji europejskiej.
Stołypinowska reforma agrarna nie dała zatem oczekiwanych re-
- zultatów, bo ani nie rozwiązała całkowicie problemu ziemi, ani nie
spowodowała uspokojenia wsi. Mniej podstaw ma natomiast często
. spotykany zarzut, że w wyniku reformy usamodzielniło się "tyllco"
23% członków wspólnot i że to ma być główny dowód niewspół-
mierności zamierzeń z rzeczywistością. W istoCie zaś niemożliwe było
chyba objęcie akcją rozwiązywania wspólnot większej liczby jednostek,
gdyż wszystko trwało zbyt krótko. Trudno nie przyznać, że reforma
stała się przyczyną dalszej pauperyzacji mas biednego chłogstwa, nie
może jednak też ulegać wątpli vości fakt stanowczego zerwania z wy-
raźnym anachronizmem w rolnictwie i przyśpieszenia rozwoju sto-
sunków kapitalistycznych na wsi.



449




KRYZYS SYSTEMU

Niewielu wierzyło Stołypinowi, gdy w pierwszych latach swoich
rządów usiłował niejednokrotnie przekonywać społeczeństwo o swoich
reformatorskich zamierzeniach. Nawet takie jednak bardzo nieokre-
ślone iluzje musiały całkowicie pierzchnąć, gdy Stołypin zaczął się
zdecydowanie oświadczać po stronie różnych reakcyjnych projektów.
Bardzo charakterystyczny był pod tym względem rok 1909, kiedy
ten całkowity przełom w polityce premiera zaznaczył się ponad
wszelką wątpliwość. Naprzód wystąpił w Radzie Państwa jeden z naj-
zagorzalszych reakcjonistów, Dymitr Pichno, przedstawiając wniosek
w sprawie zmiany systemu wyborczego w guberniach zachodnich;
chodziło mu o to, że przy istniejącym systemie w każdej z tych
dziewięciu guberni (wileńska, kowieńska, grodzieńska, mińska, mohy-
lewska, witebska, wołyńska, kijowska i podolska) wybierano z re-
guły jednego Polaka do Rady Państwa, a procent ludności polskiej
w niektórych guberniach był bardzo niewielki. Wniosek ten uzyskał
dość niespodziewane poparcie Stołypina. Inna sprawa wywołała
głębszy znacznie konflikt, tak że przez krótki caas spodziewano się
nawet kryzysu rządowego. Po przyjęciu przez Dumę projektu ustawy
o etatach sztabu generalnego marynarki odrzuciła go Rad Państwa;
w mntywacji podkreślono, że do kompetencji żadnej z obu izb nie

















należą sprawy etatów wojskowych, tylko sprawy kredytów. Wtedy
ministerstwo marynarki jeszcze raz przedstawiło Dumie ten wniosek,
ograniczając go do spraw związanych z kredytem. Duma nie chciała

rezygnować z poprzedniego stanowiska i przyjęła projekt powtórnie,
dołączając do niego sprawę etatów. Po burzliwych debatach przyjęła
projekt w takiej redakcji b rdzo nieznaczną większością i Rada
Państwa. Sytuacja skomplikowała się ostatecznie, gdy Mikołaj II
odmówił zatwierdzenia ustawy, co interpretowano słusznie jako prze-
jaw negatywnego stosunku do Dumy. Nie związany bezpośrednio
z ostatnią fazą tej sprawy Stołypin (był przez dwa miesiące ciężko
chory) pozostał na swoim stanowisku, choć mówiono o jego odejściu.
W jesieni 1909 r. Stołypin wystąpił z projektem w prowadzenia
ziemstw w dziewięciu zachodńich guberńiach; sprawa ta miała prze-
biegać w bardzo osobliwy sposób i zakończyć gię niemal drasty-
cznymi następstwami. W oficjalnych motywacjach Stołypin podkreślał,
że uznaje pracę ziemstw za niezwykle pożyteczną dla społeczeństwa
i dlatego pragnąłby przystąpić do stopniowego wprowadzania ich
także tam, gdzie ich dotąd nie było. Nie taił przy tym, że chodzi
mu o zneutralizowanie tak silnego w tych guberniach polskiego
stanu posiadania ; ponieważ istniej ca ordynacja wyborcza do ziemstw
dawała znaczną przewagę właścicielom ziemskim, a więc w guberniach
zachodnich dałaby ją Polakom, Stołypin proponował zastosowanie
przy wyborach systemu kurialnego, tzn. podziału na kurię rosyjską
i polską. Projekt ten łączy się też ściśle z wcześńiejszym wnioskiem
Dymitra Pichno; w wypadku wprowadzenia ziemstw w guberniach
zachodnich właśnie te ziemstwa m. in. wybierałyby'. deputowanych
do Rady Państwa i nie trzeba by już obawiać się, że wybiorą
zbyt wielu Polaków.
Zasada kurii narodowościowych wywołała oStre sprzeciwy, bo
zawsze dotąd unikano, przynajmniej oficjalnie, tak krańcowego prze-
ciwstawiania sobie dwu narodowości. Nie godziło się z tym nawet
wielu konserwatystów uważając, iż obrona interesów elementu rosyj-
skiego przy pomocy tak sztucznych środków uwłacza po prostu
godności Rosjanina. A tymczasem Stołypin szedł coraz dalej drogą,
z której nie było wyjścia; w r. 1910 ograniczono kompetencje
sejmu fińskiego, zaczęto debatować nad wyodrębnieniem Chełmszczy-
zny, a na przełomie 1910 i 1911 r. astąpiły znowu poważne
zakłócenia w pracy szkół wyższych. Odbywały się, też, w listopadzie
1910 r., burzliwe demonstracje studenckie w związku ze śmiercią
Lwa Tołstoja.
W takiej atmosferze prowadzono dyskusje nad projektem wpro-
wadzenia ziemstw w guberniach zachodnich, przy czym Stołypin
zdecydował się ostateczńie ograniczyć liczbę tych guberni do sześciu:


450 I 451

Projekt nowego gmachu Dumy na Polu Marsowym w Petersburgu




kijowskiej, podolskiej, wołyńskiej, mińskiej, mohylewskiej i witebskiej.
Duma przyjęła projekt w r. 1910, a Rada Państwa przystąpiła do
dyskusji nad nim dopiero po upływie kilku miesięcy i odrzuciła
go 4 (17) lil 1911 r. Następnego dnia Stołypin przedstawił carowi
prośbę o dymisję; zgadzał się pozostać na stanowisku tylko w tym
wypadku, gdyby car rozpuścił obie Izby na kilka dni, umożliwiając
w ten sposób przeprowadzenie projektu ustawy o ziemstwach w try-
bie paragrafu 87. Przez kilka dni ważyły się losy gabinetu Stołypina,
w całej Rosji nie mówiono o niczym innym, niemal dla nikogo
nie było wątpliwości, że Stołypin odejdzie. Tymczasem Mikołaj II
ugiął się i wyraził zgodę nawet na tak daleko idące żądania; sesje
Dumy i Rady Państwa zostały przerwane na trzy dni, od 12 do 14
marca, i w dniu 1_4 (27) marca ogłoszono tekst dekretu o ziem-
stwach.
Bezprzykładny triumf Stołypina był jednocześnie początkiem jego
zagłady. Brutalne naruszenie obowiązujących ustaw oburzyło niemal
wszystkich, głównie w Dumie i Radzie Państwa. Odwrócili się od
Stołypina nawet "oktiabryści" i popierający go dotąd konsekwentnie
ich lider - Guczkow, który zrzekł się funkcji przewodniczącego
Dumy. Działacze prawicowi byli wszystkiemu przeciwni, bo w ogóle
nie życzyli sobie rozszerzania systemu ziemstw - oni tĆ głównie
obalili przedtem projekt w Radzie Państwa. I sam Mikołaj lI
wprawdzie spełnił życzenia premiera, lecz po długim namyśle, ciągle
w przekonaniu, iż Stołypina nikt nie zastąpi ; panowało jednak po-
wszechne przekonanie, że monarcha nie zniesie długo takiego upo-
korzenia i że miesiące, a może tygodnie supremacji politycznej Stoły-
pina są policzone.
W miesiącach letnich przeprowadzono wybory do ziemstw w gu-
berniach zachodnich i na pierwsze dni września wyznaczono w Kijo-
wie uroczystości wiążące się z odsłonięciem pomnika Aleksandra II;
nowo wybrani radni mieli teź wziąć w nich udział. O odejściu
Stołypina mówiono coraz uporczywiej i on sam zdawał już sobie
z tego sprawę. W dniu 1 (14) IX 1911 r. znaleźli się w Kijowie,
oprócz cara i kilku członków jego rodziny, najwyżsi dostojnicy
dworscy i rządowi. Wieczorem zaproszono wszystkich do teatru
na galowe przedstawienie opery; w przerwie przed trzecim aktem
podszedł do stojącego przy pierwszym rzędzie foteli premiera młody
człowiek i strzelił do niego dwukrotnie. Lekarze nie potrafili uratować
Stołypina od śmierci, która nastąpiła 5 września wieczorem. Zabójcą
okazał się syn miejscowego adwokata Dymitr Bogrov , postać bardzo

charakterystyczna, której działalność pozostała do dziś niejasna, mimo
że opublikowano różne dotyczące jej szczegóły. Bogrow miał kon-
takty - także organizacyjne - z anarchistami i eserowcami, a jedno-
cześnie oddawał usługi ochranie. Ujęto go na miejscu przestępstwa
i w niezwykle szybkim trybie osądzono i stracono. Nie zachowały
się oficjalne akta śledztwa ani przewodu sądowego, nikt nie wiedział
i nie wie, dlaczego nie ujawniono całej prawdy, choć opinia publi-
czna domagała się tego gwałtownie i w związku z tym szerzyło się
przekonanie, rozpowszechniane nawet w prasie, że Stołypin zabity
został na rozkaz czy z inicjatywy ochrany. Prawdy absolutnej nie
poznano do dnia dzi iejszego, nikt też nie potrafił wytłumaczyć,
z czyjej inspiracji ochranu mogła się podjąć takiego zadania.



RUCH ROBOTNICZY PO PIERWSZEJ REWOLUCJi. SYTUACJA W PARTII

Zwycięstwo caratu nad rewolucją pociągnęło za sobą wiele nie-
korzystnych dla ruchu robotniczego następstw. Więzienie, zesłanie
i wyroki śmierci wyczerpywały arsenał represji bezpośrednich, lecz
carat posługiwał się jeszcze innymi środkami. Tak więc położono
kres dalszemu rozwojowi dobrze się zapowiadającego ruchu zawodo-
wego, zamykając większość spośród istniejących organizacji związko-
wych; z fabryk usuwano pod różnymi pozorami robotników, na
których padały jakiekolwiek podejrzenia o związki z ruchem rewo-
lucyjnym; obniżano płace, znowu podjęto próby powrotu do systemu
nakładania kar pieniężnych i nie krępowano się w przeprowadzaniu
lokautów. Jedynym właściwie obrońcą interesów klasy robotniczej
stawała się w takich warunkach garstka posłów socjaldemokratycznych
w Dumie. Praca tej małej frakcji początkowo pozostawiała wiele do
życzenia, głównie z powodu braku doświadczeń, lecz z biegiem
czasu uległa wyraźnej zmianie na lepsze. Wpłynęły na to zalecenia
Komitetu Centralnego dla organizacji terenowych, by przekazywano
frakcji materiały ze środowisk robotniczych, mogące stanowić pod-
stawę do odpowiednich wystąpień w Dumie; było ich też niemało,
a do najważniejszych należała interpelacja w sprawie Azefa. W du-
żym stopniu przyczyniły się też do usprawnienia działalności frakcji
artykuły krytyczne zamieszczane w bolszewickiej gazecie "Proletarij",
wychodzącej, jak już zaznaczono, do r. 1909. Zadania te kon-
tynuowała legalna bolszewicka gazeta "Zwiezda"; wydawana w Pe-
tersburgu od 16 (29) X I I 1910 do 22 1V (5 V) 19 l 2 r.

452 453




Natężenie ruchu strajkowego w okresie rządów Stołypina po
3 VI 1907 r. było oczywiście daleko mniejsze niż przedtem: w r. 1908
wzięło udział w strajkach 176000 robotników, w 1909 r. - 64000,
a w 19ł0 r. już tylko 46000, choć pod koniec tego roku uwidoczniać
się zaczęły pewne oznaki ożywienia. Wyraźniej wystąpiło ono w r.1911,
kiedy liczba strajkujących doszła do 100 000 i objęła więcej ośrodków,
a jednocześnie rozszerzył się zakres postulatów politycznych, z który-
mi występowano podczas różnych akcji.
Szczególnie ciężka była w latach porewolucyjnych sytuacja partii.
Niektórzy działacze opuścili jej szeregi; w ogóle wielu ludzi, przed-
tem aktywnie sympatyzujących z postępowymi ideami, przestawało
się zajmować jakąkolwiek działalnością społeczną i często przecho-
dziło do pracy w przemyśle, handlu lub nawet w aparacie pań-
stwowym . Zapanował powszechny pesymizm, przejawiający się szcze-
gólnie dobitnie w ówczesnej literaturze pięknej, sztuce i publicystyce,
paraliżujący ducha oporu i chęć do walki. W 1909 r. wyszły głośne
Wiechi (Drogowskazy), zbiór artykułów siedmiu autorów, wśród któ-
rych znaleźli się tacy myśliciele i publicyści, jak były wódz legalnych
marksistów Piotr Struve i zbliżeni kiedyś do tego samego kierunku
Mikołaj Bierdiajew i Sergiusz Bułhakow. "Wiechowcy" w stępowali
przeciw postępowej inteligencji rosyjskiej, oskarżając ją ó antypań-
stwowość, o ateizm, o w.ykorzystywanie filozofii wyłącznie w celu
udokumentowania określonych poglądów politycznych, o oderwanie
się od prawdziwego życia ludu. Autorzy ujmowali swoje poglądy
historycznie, wykazując rodowód tej inteligencji i potępiając ją także
wstecz, aż do Bielińskiego i Czernyszewskiego. To ostre wystąpienie
przeciw najlepszym tradycjom rosyjskiej myśli społecznej musiało
w ówczesnych warunkach pogłębić ogólny pesymizm i było - świado-
mie czy nieświadomie - wodą na młyn kontrrewolucji. Dlatego
przeciw Wiechom podniosło się wiele tak samo ostrych głosów pole-
micznych, a Lenin nazwał je "encyklopedią renegactwa liberalnego".
W kręgach niektórych intelektualistów zapanowała moda na tzw.

"poszukiwanie Boga" (bogoiskatielstwo) ; nawet poszczególni przedsta-
wiciele środowiska socjaldemokratycznego (Anatol Łunaczarski) usiło-
wali łączyć filozofię z religią i tworzyć w ten sposób coś w rodzaju
"religii socjalistycznej" (bogostroitielstwo - kształtowanie, tworzenie
Boga).
Wśród mienszewików zaczęły się szerzyć tendencje likwidatorskie-
występowano z koncepcją zlikwidowania organizacji konspiracyjnej
i utworzenia partii legalnej. Sytuację komplikowały inne jeszcze zja-


454

wiska, pozornie przeciwne tym tendencjom; znaleźli się bowiem
działacze bolszewiccy, którzy występowali przeciw legalnym środkom
walki, żądając odwołania posłów socjaldemokratycznych z Dumy
i wycofania przedstawicieli partii ze związków zawodowych. Przed-
stawicieli tego kierunku nazywano "otzowistami", ponieważ chcieli
"odwołać" (ros. otozwat) posłów z Dumy i z organizacji związ-
kowych.
Niebezpieczeństwo grożące ruchowi robotniczemu ze strony tych
kierunków dostrzegł szybko Lenin i natychmiast przystąpił do działa-
nia. Referat wygłoszony przez niego na V Ogólnorosyjskiej Kon-
ferencji SDPRR w Paryżu (grudzień 1908) stał się podstawą bardzo
ważnej rezolucji. Stwierdzano w niej, że mimo porażki rewolucji
proces rozkładu samowładztwa nie uległ zahamowaniu i że carat
w sojuszu z najbardziej reakcyjnymi ugrupowaniami obszarniczymi
i z najbogatszą burżuazją prowadzi brutalną i nieubłaganą walkę
z klasą robotniczą i chłopstwem. Podotinie więc jak przed rewo-
lucją nadal czekają na realizację podstawowe cele rewolucji burżu-
azyjno-demokratycznej. W tych warunkach partia musi utrzymać jak
najściślejszą więź z masami zarówno poprzez działalność nielegalną,
jak i przy pomocy środków legalnych.
, Otzowistów" wykluczono z organizacji bolszewickich na.rozsze-
,
rzonej naradzie redakcji pisma "Proletarij" w czerwcu 1909 r.
w Paryżu. Przejawiające się wśród niektórych socjaldemokratów ten-
dencje. do ulegania różnym niemarksistowskim koncepcjom filozo-
ficznym znalazły odprawę w wydanej w tym samym roku książce
Lenina pt. Materializm i empiriokrytycyzm.
Szczególne znaczenie dla dalszego rozwoju partii miała VI Ogólno-
rosyj ska Konferencja SDPRR w Pradze 5 -17 ( 18 - 30) I 1912 r.
z udziałem niemal wyłącznie bolszewików. Konferencja położyła kres
dotychczasowej formalnej jedności bolszewików i mienszewików w ra-
mach tej samej organizacji i wyodrębniła oddzielną partię bolszewi-
cką - SDPRR (b), wybierając nowy Komitet Centralny z Leninem
na czele.


MASAKRA LEŃSKA

Kolejne wzniesienie fali ruchu rewolucyjnego wiąże się z wy-
darzeniami, które miały miejsce w pierwszej połowie 1912 r. w ko-
palniach złota nad Leną i w różnych innych punktach jej dorzecza.
Rozrzucone na dużych przestrzeniach stanowiska wydobycia złota
należały do bardzo wpływowego towarzystwa akcyjnego "Lenzoto"

455




(Lenskoje Zołotopromyszlennoje Towariszczestwo), w którym znaczne
udziały mieli kapitaliści angielscy, a także różni dostojnicy rosyjscy
i członkowie rodziny carskiej. Dzięki temu zarząd spółki zajmował
pozycję zupełnie wyjątkową, a pewna bezkarności administracja ko-
palń eksploatowała robotników ponad wszelką miarę i traktowała
ich brutalnie i pogardliwie. Trudno było znieść same warunki pracy,
która często wymagała dłuższego stania w zimnej wodzie; ponadto
dzień pracy wynosił zawsze co najmniej 11 godzin, zarobki dowolnie
obniżano, część ich wydawano w nie nadających się do spożycia
produktach.
W marcu 1912 r. rozpoczął się strajk w kopalni Andrejewskiej
(nazwa od osady Andrejewsk nad r zeką Bodajbo, dopływem Wi-
timu - w guberni irkuckiej), szybko przerzucając się na inne
i obejmując około 8000 robotników. Akcją kierował komitet straj-
kowy, a w jego ramach tzw. biuro centralne; w skład biura
wchodzili także działacze bolszewiccy. Górnićy żądali ośmiogodzin-
nego dnia pracy, 30-procentowej podwyżki oraz zniesienia systemu
kar i pracy w dni świąteczne. W trakcie trwania strajku are-
sztowano kilku działaczy bolszewickich. Chcąc wymusić ich uwol-
nienie, robotnicy ruszyli 4 (17) kwietnia w liczbie kilku tysięcy
ku osadzie, w której znajdował się wówczas prokura or i od-
działy wojskowe. Spokojny pochód przyjęto salwami - rezulta-
tem była największa od stycznia 1905 r. masakra w Rosji, gdyż
zabitych i rannych było łącznie aż 500, wśród nich także kobiety
i dzieci.
Już w parę dni później zaczęły się w całej Rosji mityngi
i demonstracje, przystąpiono także do strajków tak szeroko za-
krojonych, że w jednym tylko tygodniu zastrajkowało 300000 lu-
dzi. Na interpelację w Dumie minister spraw wewnętrznych Alek-
sander Makarow odpowiedział: "tak było i tak będzie w przy-
szłości", co musialo jeszcze bardziej rozdrażnić klasę robotniczą;
na kolejnych wiecach zaczęto też wysuwać hasło zwołania Konstytu-
anty. Po krótkim okresie względnego uspokojenia_ jesień przyniosła
znowu sporo wystąpień, m. in. w związku z wyborami do IV
Dumy. Akcje strajkowe nie ustawały aż do wybuchu wojny, a ich
wpływ na społeczeństwo wzmagał się w miarę dalsźego usprawnie-
nia systemu informacyjnego. Od 22 IV (5 V) 1912 r. wychodził
w Petersburgu legalny dziennik bolśzewicki "Prawda" (kontynuowany
do chwili obecnej), poświęcając wiele uwagi i miejsca właśnie
strajkom oraz publikując mnóstwo listów z terenu o różnych prze-
jawach ruchu robotniczego. Organizatorem i najaktywniejszym pu-
blicystą "Prawdy" był Lenin, który napisał dla tej gazety blisko
300 artykułów. Współpracował z "Prawdą" Maksym Gorki, a w skła-
dzie redakcji znaleźli się tacy wybitni działacze, jak Michał Olmiński
(właśc. Aleksandrow), Nadzieja Krupska i Michał Kalinin. Ruch
robotniczy wzrastał nieustannie: w r. 1912 strajkowało łącznie milion
osób, w roku następnym 1272000, w pierwszych siedmiu miesią-
cach 1914 r. - 1300 000. W przededniu pierwszej wojny światowej
sytuacja w Rosji nabierała wyraźnie wszelkich cech sytuacji rewolu-
cyj nej.



OSTATNIE LATA PRZED WOJNĄ

Po śmierci Stołypina premierem został były minister finansów
Włodzimierz Kokowcow. Zmiana na stanowisku premiera nie przy-
niosła żadnych przełomowych następstw, z tą tylko różnicą, że Ko-
kowcow był indywidualnością o znacznie mniejszym temperamencie
politycznym niż Stołypin, toteż poczynania jego miały charakter
nieco inny, także w formie zewnętrznej mniej zdecydowany i impul-
sywny. Doprowadzono jednak np. do końca sprawę utworzenia
guberni chełmskiej i nie cofnięto się przed zorganizowaniem w r. 1913
w Kijowie skandalicznego procesu, w którym Żyd Mendel Bejlis
oskarżony został o dokonanie mordu rytualnego. Sprawa ciągnęła się
od r. 1911 i mimo niewątpliwych dowodów niewinności Bejlisa
i oburzenia całego społeczeństwa nie została umorzona; sąd przy-
sięgłych Bejlisa uniewinnił.
W czerwcu 1912 r. Duma zakończyła swoje obrady w ostatniej
już sesji; po okresie wakacyjnym odbyły się wybory do IV Dumy,
która rozpoczęła działalność w listopadzie. Skład Dumy pozostał
mniej więcej taki sam, jeśli chodzi o rozkład poszczególnych ugru-
powań - zmniejszyła się tylko znacznie (do 98) liczba posłów
oktiabrystowskich; "prawicowców" było 65, "nacjonalistów" 88, "ka-
detów" 59, tzw. "progresistów" 48, "trudowików" 9, socjaldemokra-
tów 14, w tym 6 bolszewików, którzy w r. 1913 utworzyli od-
dzielną frakcję. Przewodniczącym Dumy został znowu Michał Ro-
dzianko.
Działalność IV Dumy i. rządu Kokowcowa przebiegała w atmo-
sferze nieustannego rozszerzania się nastrojów opozycyjnych. Bardzo
specyficzna była też sytuacja gospodarcza Rosji, charakteryzująca się


456 457




takimi skrajnościami, jak klęska głodu w r. 1911 i wielka koniunktura
przemysłowa w r. 1913. I ona jednak nie mogła stłumić nastrojów,
tym bardziej niespokojnych, że na całym świecie trwał intensywny
wyścig zbrojeń, a sprzeczności w obozie imperialistycznym docho-
dziły do zenitu. W takich trudnych chwilach carat niejednokrotnie
dokonywał pociągnięć, których nikt nie mógł zrozumieć: jednym
z nich była - po dymisji Kokowcowa - nominacja Iwana Gore-
mykina na stanowisko premiera, 30 I 1914 r. Pod jego też kie-
rownictwem rząd rosyjski musiał podejmować decyzje związane z ko-
niecznością prowadzenia wojny.
































r

XXI. KULTURA ROSJI
W XIX I XX WIEKU
(DO 1917 ROKU)








OGÓLNE WARUNKI
ROZWOJOWE zWIĄzKlJ z całym szeregiem
przyczyn pierwsza połowa XIX w. była okresem szczególnie szyb-
kiego rozwoju kultury rosyjskiej. Mimo skomplikowanych stosunków
wewnętrznych i trudnych warunków, w jakich żyło społeczeństwo
pod uciskiem caratu, osiągnięcia w dziedzinie nauki, sztuki i li-
teratury pięknej tego czasu stanowią nie przemijający pod względem
wartości wkład do kultury światowej; tym bardziej że ideowa treść
w dziełach przeważającej większości twórców kultury rosyjskiej zwra-
cała się przeciwko uciskowi, przeciwko reakcji, przeciwko niespra-
wiedliwości społecznej. I przede wszystkim literatura piękna, może
jak w żadnym kraju; najśmielej przedstawiała złe strony życia w Rosji
i najczęściej sięgała do społecznej problematyki, mimo wszelkich
trudności, jakie stały na przeszkodzie w publicznym wyrażaniu od-
ważniej szych myśli.
Osiągnięcia kulturalne, zainicjowane z takim rozmachem w pier-
wszej połowie XIX w., rozwijały się z jeszcze większą siłą i na
znacznie szerszą skalę w okresie późniejszym, po zniesieniu poddań-
stwa. Nadal wprawdzie istniało w Rosji samowładztwo, nadal apa-
rat państwowy walczył z różnymi przejawami postępowej myśli spo-
łecznej, lecz mimo to likwidacja prawa pańszczyźnianego, stwarzając
zupełnie nowe możliwości rozwoju dóbr materialnych, stworzyła
jednocześnie inny, o wiele bardziej korzystny klimat dla twórczości
kulturalnej. Niemały wpływ na ukształtowanie się nowych wartości
kulturalnych miała też ideologia rewolucyjna.



SZKOLNICTWO I NAUKA

Oświata i nauka musiały stać się główną podstawą rozwoju
kulturalnego Rosji. Dzięki powołaniu do życia kilku nowych uni-
wersytetów i liceów za Aleksandra I wyróść mógł liczniejszy zastęp


459




inteligencji, a w związku z tym nastąpił szybki rozwój czasopiśmien-
nictwa i literatury. Dowodem tego są żywe w drugim ćwierćwieczu
XIX w. dyskusje intelektualne, zarówno w podekabrystowskich kół-
kach rewolucyjnych, jak i w obozie okcydentalistów i słowianofilów.
Ruch umysłowy rozszerza się odtąd stale, mimo że dziesięciolecia
późniejsze przynoszą zbyt skromne w stosunku do potrzeb spo-
łeczeństwa rezultaty w zakresie szkolnictwa wyższego. W 1834 r.
otwarto uniwersytet w Kijowie (przeniesiony zresztą z Wilna), w 1865 r.
w Odessie, w 1869 r. uniwersytet rosyjski w Warszawie, w 1888 r.
w Tomsku, i w 1909 r. w Saratowie; nadto w r. 1916 zaczęto
organizować uniwersytet w Permie. Powstały też szkoły wyższe
i średnie specjalnego typu, głównie techniczne i rolnicze: Instytut
Technologiczny w Petersburgu, Wyższa Szkoła Techniczna w Mo-
skwie, tamże Akademia Rolnicza, Instytut Politechniczny w Rydze
i wiele innych. Większość ich utworzono oczywiście po r. 1861
w związku z szybkim rozwojem przemysłu i większą różnorodnością
potrzeb w zakresie rolnictwa.
Wiele zawdzięczało szkolnictwo.podstawowe ziemstwom, które
już w pierwszym dziesięcioleciu swojej działalności potrafiły urucho-
mić około 10000 nowych szkół; potem nastąpił okres, w którym
z kolei zwiększyła się znacznie liczba szkół cerkiewno-parafi alnych.
Ogólnie rzecz biorąc, uczyło się w Rosji na przełomie w. XIX i XX
ponad 4 200 000 uczniów w 80 000 szkół. Sieć szkół średnich rosła
natomiast w znacznie wolniejszym tempie; w tym samym czasie
kształciło się w nich około 150 000 uczniów i 75 000 uczennic.
W grę wchodziły zarówno gimnazja, jak i szkoły tzw. realne, handlo-
we, a dla młodzieży męskiej - jeszcze wojskowe i duchowne.
Procentowy udział młodzieży żeńskiej w szkołach średnich nie był
jeszcze najgorszy - kłopoty uwydatniały się mocno dopiero na
stopniu najwyższym. Kobiety mogły w zasadzie studiować tylko na
Wyższych Kursach Żeńskich w Moskwie i Petersburgu, choć do
1911 r. kursy te nie dawały żadnych praw. Liczba "kursantek"
zwiększyła się bardzo znacznie w latach 1904 (1000 studentek)-
1916/1917, gdy studentek było już 9500. Dziewczęta pochodzenia
szlacheckiego mogły też kształcić się w zakładach zamkniętych,
z najbardziej znanym Instytutem Smolnym w Petersburgu na czele.
Jeśli chodzi o uczelnie rzeczywiście specjalistyczne, warto wspo-
mnieć o założonym w r. 1899 we Władywostoku Instytucie Wscho-
dnim. Kształcono tam urzędników, dyplomatów i osoby wojskowe,
a w programie szczególną uwagę zwracano na naukę języków

wschodnich - chińskiego i japońskiego, także zresztą koreańskiego,
mandżurskiego i mongolskiego.
W Rosji ukazywało się w ogóle bardzo wiele publikacji nauko-
wych i drukowano je chętnie. Powstawały one z reguły w óparciu
o uniwersytety i inne szkoły wyższe, o Rosyjską Akademię Nauk
i towarzystwa naukowe. Setki publikacji różnego typu wydało np.
Wolne Towarzystwo Ekonomiczne. Nieocenioną usługę oddało nauce
Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, założone w r. 1845 i mające
swoje oddziały w kilku ośrodkach; zasługą jego było popieranie
podróży i badań naukowych w różnych częściach imperium. Istniały
i działały towarzystwa : techniczne, geologiczne, mineralogiczne, przy-
rodnicze, matematyczne i medyczne. Przy wszystkich uniwersytetach
powstały też towarzystwa historyczne, a każde z nich prowadziło
działalność wydawniczą. Największymi osiągnięciami na tym polu
poszczycić się mogło Moskiewskie Towarzystwo Historii i Staro-
żytności, założone w r.1804 ; wydawało ono bardzo wiele materiałów
źródłowych, a od r. 1845 - stały organ periodyczny "Cztienija"
("Rozprawy"), wychodzący regularnie do r. 1918. Dużo materiałów
historycznych drukował w latach 1841-1856 periodyk "Moskwitia-
nin", redagowany przez Michała Pogodina.
W drugiej połowie XIX w. przyszła kolej na inne wartościowe
periodyki historyczne. W latach 1851-1856 wychodził w Moskwie
rocznik "Propilei" ("Propyleje"), specjalizujący się w starożytnościach
klasycznych i zaznajamiający czytelników z historią, literaturą, nauką,
sztuką i religią Greków i Rzymian, "Russkij Archiw" (1863-1917)
publikował dokumenty archiwalne, pamiętniki i listy oraz materiały
do dziejów życia i działalności różnych wybitnych osób, także do
historii cerkwi. "Russkaja Starina" ("Przeszłość Rosji", 1870-1918)
drukowała nawet źródła do historii ruchu rewolucyjnego, m. in. do
powstania dekabrystów. Największą popularnością cieszył się "Istori-
czeskij Wiestnik" ( 1880 -1917), który w przystępnej formie zaznaja-
miał czytelników z wszystkimi bieżącymi osiągnięciami w dziedzinie
nauk historycznych. "Ruskij Archiw" wychodził w Moskwie, dwa
pozostałe periodyki w Petersburgu. W latach 1867 -1916 wyszło
148 tomów zbioru materiałów Rosyjskiego Towarzystwa Historycz-
nego w Petersburgu (Sbornik Russkogo istoriczeskogo obszczestwa).
W Kijowie wydawano (1859-1914) zbiór dokumentów historycznych
i zabytków literackich południowo-zachodniej Rosji XIV - XVIII w.,
tzw. Archiw Jugo-zapadnoj Rossii. Różne wydawnictwa periodyczne
z dziedziny historii wychodziły też m. in. w Kijowie (miesięcznik


460 461




"Kijewskaja Starina", 1882 -1906), w Wilnie, Odessie, Kazaniu,
Charkowie i Tyflisie.
Publikacja materiałów uwarunkowała w znacznym stopniu dalszy
rozwój oryginalnych badań historycznych. W 1816 r. zaczęła wycho-
dzić dwunastotomowa Historia państwa rosyjskiego Mikołaja Karam-
zina, najwybitniejszego przedstawiciela rosyjskiej historiografii szla-
checkiej. O napisanie dziejów Rosji pokusił się również wydawca
czasopisma "Moskowskij Tielegraf", wspomniany już Mikołaj Polewoj
(1796-1846), autor sześciotomowej Historii narodu rosyj kiego, .wy-
danej w latach 1829-1833. Tzw. kierun.ek oficjalny w historio-
grafii reprezentował Michał Pogodin (1800-1875), autor trzytomo-
wego dzieła Dawna historia Rosji do jarzma mongolskiego (1872)
i wielu innych prac, oraz Mikołaj Ustriałow (1805-1870), którego
najlepszym dziełem była Historia panowania. Piotra Wielkiego.
W drugiej połowie XIX w. rozwija się w historiografii rosyjskiej
"szkoła państwowościowa"; przedstawiciele jej uważali państwo za
najwyższą formę życia społecznego i przypisywali mu - oczywiście
także państwu rasyjskiemu - najważniejszą rolę twórczą w procesie
historycznym. Twórcami tej szkoły byli Konstanty Kawielin (1818-
1885) i Borys Cziczerin (1828-1904), a filarem jej - najwybitniejszy
historyk rosyjski XIX w. Sergiusz Sołowiow (1820-1879),'który jako
pierwszy doszukiwał się w swoich badaniach wpływu czynników na-
turalnych, klimatycznych i topograficznych na rozwój społecżeństw.
Z podziwu godną systematycznością wydawał Sołowiow corocznie
jeden tom swojej monumentalnej Historii Rosji od czasów najdaw-
niejszych (w latach 1851-1879, łącznie 29 tomów), doprowadzając
dzieje Rosji do r. 1775. Postępowym ujęćiem odznaczały się prace
Tymoteusza Granowskiego z dziejów zachodnioeuropejskiego śred-
niowiecza. Cenne materiałowo, choć jednostronne, są obszerne mono-
grafie panujących w Rosji, pióra Mikołaja Szyldera (Schildera 1842-
1902) i Sergiusza Tatiszczewa (1846-ł906). Schilder opisał pano-
wanie Pawł.a I, Aleksandra I i Mikołaja I (w odrębnych dziełach).
Tatiszćzew jest autorem dwutomowej książki Imperator Aleksander II.
W pracach historycznych Bielińskiego i Czernyszewskiego poja-
wiły się próby zupełnie odmiennego spojrzenia na historię, nie jako
na dzieje władców, lecz ludu i jego walki. Kierunek zbliżony do
narodnickiego miał w historiografii wybitnego przedstawiciela w oso-
bie Wasyla Siemiewskiego (1848-1916), którego dzieła imponują
warsztatem historycznym (Chlopi za panowania Katarzyny II, Robo-
tnicy w syberyjskich kopalniach zlota). O historii Ukrainy pisał


462

wiele Mikołaj Kostomarow (ł817-1885). Szczytowym osiągnięciem
rosyjskiej historiografii przedrewolucyjnej były badania profesora
uniwersytetu moskiewskiego Wasyla Kluczewskiego (1841-1911),
autora świetnego podręcznika uniwersyteckiego historii Rosji (Kurs
historżi Rosji, 5 tomów) i wielu innych dzieł: Duma Bojarska
w dawnej Rusi, Pochodzenie prawa pańszczyźnianego w Rosji, Historia
stanów w Rosji. Kluczewski kładł w swoich pracach duży nacisk
na problematykę społeczno-ekonomiczną. Przed rewolucją zaczęły
również pojawiać się prace późniejszych wybitnych historyków ra-
dzieckich, Michała Pokrowskiego i Eugeniusza Tarle.
W drugiej połowie XIX w., mimo ciężkiej sytuacji Królestwa
po powstaniu styczniowym, rozszerzyły się znacznie i nabrały wszech-
stronniejszego charakteru polsko-rosyjskie kontakty naukowe. Nauka
rosyjska po raz pierwszy zainteresowała się na większą skalę pro-
blematyką polską; niektórzy uczeni rosyjscy poświęcali się też ba-
daniom dziejów Polski i historii literatury polskiej, a publikowane
przez nich dzieła przynosiły nieraz szereg ważnych i naukowo
obiektywnych sądów (np. Sołowiow i Kostomarow). Tak samo
i uczeni polscy zajmowali się niekiedy bardzo intensywnie tematyką
rosyjską, przede wszystkim historią, literaturą i rozwojem rosyjskiej
myśli społecznej. Inteligencja polska znała na ogół język rosyjski
i rozczytywała się w utworaćh wielkich pisarzy rosyjskich. Studio-
wali też Polacy na uniwersytetach rosyjskich i zasiadali czasem na
katedrach tych uniwersytetów.
Filozofia rosyjska miała swoich wybitnych reprezentatów w o-
sobach Bielińskiego, Hercena i Czernyszewskiego, krytyków idea-
lizmu, o światopoglądzie bardzo zbliżonym do materialistycznego.
Potem przyszli teoretycy narodnictwa i wreszcie - myśliciele mar-
ksistowscy. Po wcześniejszych chronologicznie pracach Plechanowa
najwigkszy wysiłek twórczy dla rozwoju filozofii marksistowskiej
uczynił Lenin. Wystarczy tu jeszcze raz wspomnieć najważniejsze
w tym zakresie dzieło filozoficzne - Materializm i empiriokrytycyzm,
w którym Lenin wystąpił przeciw idealistycznym szkołom w filo-
zofii, dowodząc, że jedynie prawdziwy naukowo obraz świata może
dać tylko materializm dialektyczny. Z filozofów rosyjskich hołdują-
cych idealizmowi najbardziej znany w Europie był Włodzimierz
Sołowiow (1853-1900), syn wybitnego historyka.
W dziedzinie nauk przyrodniczych Rosja miała wiele nazwisk
światowej sławy. Mikołaj Łobaczewski (1792-1856) był jednym
z twórców geometńi nieeuklidesowej. Zasłużoną sławą cieszyła się


463




petersburska szkoła matematyczna Pafnucego Czebyszowa ( 1821-
1894). Zofia Kowalewska (1850-1891) była autorką studiów z ra-
chunku różniczkowego i całkowego. Profesor uniwersytetu mo-
skiewskiego, fizyk Aleksander Stoletow (1839-1896), wsławił się od-
kryciami z dziedziny magnetyzmu i fotometrii. Aleksander Popow
( 1859 -1906) udowodnił możliwość zastosowania fal elektromagne-
tycznych w komunikowaniu się na odległość bez pomocy przewo-
dów. Chemik Dymitr Mendelejew (1834-1907), profesor uniwersytetu
petersburskiego, jeden z największych uczonych świata, odkrył perio-
dyczny układ pierwiastków chemicznych i położył wielkie zasługi
pracując nad systemem podziemnej gazyfikacji węgla kamiennego.
Pawłowi Jabłoczkowowi ( 1847 -1894) i Aleksandrowi Łodyginowi
(1847-1923) zawdzięcza się wynalezienie i udoskonalenie lamp ele-
ktrycznych. Nauczyciel z Kaługi Konstanty Ciołkowski (1857-1935)
był pionierem teorii ruchu odrzutowego i konstrukcji rakietowych.
W naukach biologicznych zasłynęli: Iwan Sieczenow (1829 -1905),
twórca teorii refleksów mózgu; Klemens Timiriazew (1843-1920),
badacz procesów biologiczno-chemicznych zachodzących w roślin-
ności; Iwan Pawłow (1849-1936), twórca nauki o refleksach uwa-
runkowanych; Ilja Miecznikow (1845-1916) był twórcą embriologii
porównawczej; Wasyl Dokuczajew (1846-1903) - glrboznawstwa.
Świetne tradycje miała medycyna rosyjska, reprezentowana już w pier-
wszej połowie XIX w. przez uczonego i pedagoga tej miary, co
Mikołaj Pirogow (1810-1881).
Jeżeli mowa o pedagogach, to nie należy zapominać o naj-
wybitniejszym z nich - Konstantym Uszyńskim (1823 lub 1824-
1870), któremu nieraz nadaje się w literaturze miano ojca peda-
gogiki i psychologii rosyjskiej. Na polu starań o umożliwienie ko-
rzystania z oświaty jak najszerszym kręgom odznaczył się szcze-
gólną aktywnością lekarz i pedagog Piotr Leshaft (1837-1909),
pierwszy w Rosji wielki entuzjasta idei wychowania fizycznego
w ścisłej łączności z umysłowym.



ODKRYCIA I PODRÓŻE


W XIX w. Rosja kontynuuje na coraz większą skalę tradycje
swoich podróży morskich, a bez przerwy też odbywają się różne
ekspedycje naukowe oraz badania geologiczne i geograficzne, przede
wszystkim w posiadłościach azjatyckich. W latach 1803 -1806 Iwan

Krusenstern (1770-1846) i Jerzy Lisiański (1773-1837) zrealizowali
pierwszą w dziejach Rosji podróż dookoła świata. Rezultatem była
m. in. sporządzona przez Krusensterna mapa Sachalinu (wtedy uwa-
żano, że Sachalin jest półwyspem); Lisiański dopłynął do wysp przy
Alasce - na jednej z nich (Kodiak) rezydowa przedstawiciel admi--
nistracji rosyjskiej, wspomniany już Aleksander Baranow.
Na lata 1807 -1811 i I 817 -1819 przypadają dwie wyprawy do-
okoła świata pod dowództwem Wasyla Gołownina ( 1776 -1831 ).
W latach 1819-1821 ekspedycja Michała Łazariewa (1788 -1851)
i Fabiana Bellingshausena_; ( 1778 -1852) dotarła do rejonu bieguna
południowego. Trzykrotnie podejmował podróż dookoła świata Otton
Kotzebue (1787 -1846), ostatnią w 1823 -1826 ; dwa razy odbył
taką samą podróż Fiodor Litke (1797 -1882) - najpierw jako
uczestnik drugiej wyprawy Gołownina, a w 1826-1829 samodzielnie.
O wszystkich ekspedycjach wspominać trudno, było ich znacznie
więcej.
Wyprawy podejmowane w drugiej połowie XIX w. miały głównie,
na celu wszechstronne zbadanie arktycznych terenów Rosji, różnych
mniej znanych jeszcze częśći Syberii z jej najbardziej północnymi
rejonami, Dalekiego Wschodu i Azji Środkowej: Dwaj zwłaszcza
badacze działali na tym polu niezwykle intensywnie i dokonali
wielu cennych odkryć. Wybitny uczony, geograf i działacz spo-
łeczny, wieloletni przewodniczący Rosyjskiego Towarzystwa Geogra-
ficznego, Piotr Siemionow Tienszański (1827-1914; nazwisko Tien-
szański otrzymał za swoje zasługi w r. 1906), zbadał dokładnie
Ałtaj, Dżungarię i Tienszan. Jeden z najbardziej głośnych podróżni-
ków rosyjskich Mikołaj Przewalski (1839-1888) prowadził badania
w Kraju Ussuryjskim, w Azji Środkowej oraz na pograniczu mon-
golskim i tybetańskim. Rosjanie badali także obce lądy i morza,
jak np. Mikołaj Mikłucho-Makłaj (1846-1888) - Morże Czerwctne,
Nową Gwineę, Filipiny, wyspy Mikronezji i Melanezji.
Niemałą rolę w rosyjskich ekspedycjach naukowych i w rozwoju
związanych z nimi nauk, głównie geograficznych, ale także geologii,
klimatologii i biologii, odegrali Polacy. Benedykt Dybowski (1833-
1930), zoolog i lekarz, zesłany za udział w powstaniu stycznio-
wym, prowadził przez wiele lat badania nad fauną Bajkału i Kam-
czatki; w pracach towarzyszył mu i pomagał Wiktor Godlewski
(1831-1900). Inny zesłaniec, Aleksander Czekanowski (1833 -1876),
zajmował się strukturą geologiczną Syberii Wschodniej, a Jan Czerski
( 1845 - I 892) zebrał cenne materiały paleontologiczne ; imieniem Czer-


464 3U - Historia Rosji




skiego nazwano dwa pasma górskie - w Syberii Wschodniej
i w Kraju Zabajkalskim. Syn zesłanego na Syberię uczestnika po-
wstania styczniowego, Bronisław Grąbczewski (1855-1926), kierował
ekspedycjami naukowymi w Hindukuszu, Kaszgarii i na Pamirze.
Zesłaniec i znany później pisarz Wacław Sieroszewski (1858 -1945)
po dokładnym zapoznaniu się z życiem i obyczajami Jakutów na-
pisał cenną pracę Dwanaście lat w kraju Jakutów. W wielu ekspe-
dycjach syberyjskich brał udział Karol Bohdanowicz (1864r--1947),
kierownik wyprawy na Półwysep Czukocki w 1900 r. Badaniom
folkloru Aj_nów i Gilaków na Sachalinie poświęcił się Bro_zfiśław
Piłsudski ( I 866 -1918).



LITERATURA PIĘKNA

Pierwsza połowa XIX w. to okres zupełnie wyjątkowego rozkwitu
rosyjskiej literatury pięknej. W niej najdobitniej odzwierciedlały się
postępowe idee, a zarówno wtedy, jak i w dziesięcioleciach później-




















szych właśnie utwory literackie uczyły najlepiej poznawać rzeczy-
wistość i właśnie pod ich wpływem budziła się chęć walki z istnie-
jącym porządkiem. Walory ideologiczne i artystyczne pozwalają za-
liczyć twórczość wielu pisarzy do najważniejszych osiągnięć literatury
światowej. Na czele ich kroczy Aleksander Puszkin ( 1799 -1837),

twórca nowożytnego języka rosyjskiego i najwybitniejsza postać w li-
teraturze rosyjskiej. Realizm jego utworów, pełen współczucia i sym-
patii stosunek do ludu oraz urzekające piękno wiersza sprawiają,
że twórczość Puszkina jest zjawiskiem nie przemijającym. Najbardziej
znane utwory: poemat Eugeniusz Oniegin, powieść Córka kapitana,


























dramat historyczny Borys Godunow i wspaniałe utwory liryczne.
W wierszu Do Czaadajewa Puszkin przepowiedział zagładę samo-
władztwa.
Starszy od Puszkina Aleksander Gribojedow (1795-1829) znany
.jest głównie jako autor komedii Mądremu biada, wystawionej w Mo-
skwie już po jego śmierci w 1831 r. W tym utworze scenicznym
odzwierciedla się aktualny wówczas konflikt między młodzieżą (oczy-
wiście szlachecką) a wyrazicielami starego systemu społecznego i po-
litycznego: charakteryzując poszczególne osoby, nie oszczędza też
autor środowiska ziemiańskiego i wytyka różne jego wady. W 1828 r.
Gribojedow został posłem w Persji; w rok później zamordowano
.go podczas zamieszek w Teheranie.


466 I 467

Michał Lermontow










Aleksander Puszkin




Za jednego z głównych twórców rosyjskiej literatury roman-
tycznej uchodzi Wasyl Żukowski (1783-1852),który zdobył sławę
- m.in.dzięki swoim balladom,pięknym i zgodnie z duchem epoki
przesyconym fantastyką,pierwiastkiem ludowym i nastrojami melan-
. cholii (Ludmila,Swietlana).
Silnym protestem przeciwko reakcji mikołajowskiej była twórczość
Michała Lermontowa (1814-1841).Jego utwory poetyckie (Demon,
Mcyri świadczą o gorącym umiłowaniu wolności,a wiersz Śmierć
poety,napisany w związku ze śmiercią Puszkina w pojed nku,jest
niesłychanie odważnym oskarżeniem rzuconym pod adresem caratu.
Powieść Bohater naszych czasów przedstawia losy człowieka,który
mimo swoich wielkich walorów osobistych staje się na tle ciężkiej
rzeczywistości ówczesnej postacią zbędną i nie może znaleźć sobie
w niej miejsca. Wzorem satyry społecznej, demaskującej w naj-
drobniejszych szczegółach wszystkie wynaturzenia syst.emu,pozostały
Martwe dusze i Rewizor Mikołaja Gogola (1809-1852) ; na inną
skalę robił już przedtem to samo najznakomitszy bajkopisarz ro-
syjski Iwan Kryłow (1769-1844),krytykując,ośmieszając i oskarża-
jąc w swoich krótkich bajkach zacofanie Rosji,nadużycia biuro-
kracji,wielkopańską pychę i ignorancję.W ścisłym związku z ro-
zwojem literatury rozpatrywać t.rzeba studia krytyczne Bieiińskiego,
a potem Czernyszewskiego,Dobrolubowa i Dymitra Pisariewa (1840-
1866).
Druga połowa XIX w.to przede wszystkim rozwój powieści.
Iwan Gonczarow (1812-1891) w świetnej powieści Obromow po-
kazał na przykładzie jej bohatera i napiętnował pasożytnictwo i zu-
pełną nieprzydatność społeczną obszarników. Iwan Turgieniew (1818-
1883) dał w swoich opowiadaniach jaskrawy obraz ciężkiej doli
chłopów poddanych (Zapiski myśliwego) i rozdźwięku między mło-
dzieżą demokratyczną lat sześćdziesiątych a starszym pokoleniem
(powieść Ojcowie i dziect).Fiodor Dostojewski (1821-1881) sięgnął
do przeżyć prostych,ludzi,z wietką siłą przedstawiając ich cierpienia
. (Skrzywdzeni i poniżeni,Zbrodńia i kara,Bracia Karamazow).Jego
Wspomnienia z domu.umarlych są obrazem strasznych warunków
życia na katordze.W późniejszych latach Dostojewski zmienił po-
glądy,występując zdecydowanie przeciw rewolucjonistom (powieść
Biesy). Najgłośniejsze nazwisko rosyjskie w literaturze światowej,
Lew Tołstoj (1828-1910),odtworzył w swoich powieściach Rosję
drugiej połowy XIX w.Bodajże najlepsza rosyjska powieść histo-
; ryczna Wojna i pokój daje przekrój tego społeczeństwa w okresie


468

wojen napoleońskich. Problemy natury moralnej i obyczajowej w epo-
ce współczesnej pisarzowi charakteryzuje inna jego znakomita po-
wieść - Anna Karenina.-
Kontynuatorem satyry gogolowskiej był Michał Sałtykow-Szcze-
drin (1826-1889), z wielką śmiałością przedstawiający samowolę
obszarników (Państwo Golow lewowie) i wybryki czynownictwa. Pisarz
dramatyczny Aleksander Ostrowski (1823-1886) pokazał różne aspe-



























kty "królestwa mroku" - świat zrujnowanego ziemiaństwa, klasy
urzędniczej i kupiectwa, drapieżny, sprzedajny, nie liczący się z wy-
borem środków (Do wójta nie pójdziemy, Intratna posada, Burza,
Las, Wilki i olvce, Niewinni winowajcy). Kierunek zbliżony do na-
rodnickiego znalazł odzwierciedlenie przede wszyśtkim w twórczości
Gleba Uspieńskiego (1843-1902). O życiu robotników uralskich
pisał Dymitr Mamin-Sibiriak (właśc. Mamin, 1852-1912), a rozwar-
stwienie społeczne wsi rosyjskiej uwydatnia się w utworach Wło-
dzimierza Korolenki ( 1853 -1921 ). Na przełomie XIX i XX w.


469

Maksym Gorki




rozkwitł talent Antoniego Czechowa (1860-1904), najznakomitszego
rosyjskiego nowelisty, szczerego demokraty, autora cieszących się do
dziś wielk m powodzeniem sztuk dramatycznych ( Wiśniowy sac ;
w niezrównany sposób odtwarzał Czechow szarość i nudę życia na
prowincji rosyjskiej. W ostatnim dziesiątku lat XIX w. pojawiły się
pierwsze utwory pisarza, który miał zyskać sławę Puszkina i Toł-
stoja. Był nim Maksym Gorki (Aleksy Pieszkow, 1868-1936), wła-
ściwy twórca realizmu socjalistycznego, z niezwykłą siłą wyrazu
artystycznego ukazujący przepaść między proletariatem a burżuazją
(powieści : Matka, Foma Gordiejew ; sztuki : Mieszczaństwo, Na dnie).
Najważniejsze nazwiska w poezji rosyjskiej po Puszkinie i Ler-
montowie to ze starszej generacji wielki piewca niedoli ludu Mikołaj
Niekrasow (1821-1877; wg nowego stylu zm. 8 I 1878 r.), a po-
tem Atanazy Fet, Apollon Majkow, Fiodor Tiutczew, Jakub Po-
łoński. W latach dziewięćdziesiątych i później zaczyna się twórćzość
pisarzy i poetów dekadenckich i przedstawicieli symbolizmu. Utwory
ich, czgśto zupełnie wyjątkowe pod względem artystycznym, ogra-.
niczają się już z reguły do tematyki związanej z przeżyciem jedno-
stek i są przeniknięte pesymizmem. Do grupy tej należą m. in.:
Konstanty Balmont (1867-1943), Walery Briusow (1873-1924),
Dymitr Mereżkowski (także` autor wielu powieści hist rycznych,
1865-1941), bardzo wybitny poeta - później afirmujący rewolucję-
Aleksander Błok (1880-1921), Fiodor Sołogub (właśc. Tietiernikow,
1863-1927), Leonid Andrejew (1871-1919), Andrzej Biełyj (właśc.
Borys Bugajew, 1880 -1934y.
W 1912 r. zaczął publikować swoje utwory sławny później Wło-
dzimierz Majakowski (1893-1930). W tym samym roku pojawiły
się pierwsze liryki Anny Achmatowej (właśc. Gorienko, 1889 -1966),
jednej z najwybitnt jszych kobiet w literaturze rosyjskiej.



PRASA

Czasopiśmiennictwo rosyjskie rozwijało się stale, imponując od
połowy XIX,w. ciągle wzrastającą liczbą tytułów. Na początku
stulecia notuje się tylko 64 tytuły, około 1850 r. - 230, a w 1900 r.-
1000. Już w r. 1905 wychodziło 1419 periodyków tylko w języku
rosyjskim, a w r. 1913 łączna ilość czasopism i gazet wydawanych
w imperium dochodziła do 2400. - O roli, jaką odegrały przodujące
czasopisma pierwszej połowy XIX w., m. in. "Moskowskij Tielegraf"
i "Tieleskop", była mowa w rozdziale poświęconym trzydziestoleciu

470

i

;

reakcji mikołajowskiej. W tym samym okresie cieszył się dużą po-
czytnością założony przez Mikołaja Karamzina w r. 1802 dwu-
tygodnik "Wiestnik Jewropy" ("Goniec Europejski"); wychodził
w Moskwie do r. 1830. W latach 1834-1865 ukazywał się w Peters-
burgu miesięćznik "Biblioteka dla Cztienija", uwzględniający bardzo
szeroki wachlarz zainteresowań czytelniczych; jego redaktorem był
przez długi czas Józef Sękowski, zrusyfikowany Polak, znawca języ-
ków wschodnich.
Najwiękśze znaczenie w okresie połowy stulecia miały wspomniane
już dwa postępowe czasopisma : "Sowriemiennik" i "Otieczestwiennyje

















Zapiski".'Pierwszy z nich, założony przez Puszkina w 1836 r., wy-
chodził regularnie nieco później, od r. 1839 w Petersburgu; od
r. 1843 jako miesięcznik. Wydawany przez Mikołaja Niekrasowa
i Iwana Panajewa "Sowriemiennik" mógł poszczycić się takimi współ-
pracownikami, jak Bieliński, Hereen, Dobrolubow i Czernyszewski.
Zawieszony w r. 1862 na osiem miesięcy, potem wznowiony, przestał
ostatecznie wychodzić w r. 1866. "Otieczestwiennyje Zapiski", mie-
sięcznik o charakterze encyklopedycznym, z przewagą artykułów
naukowych, literackich i krytycznych, wychodził w Petersburgu w la-
tach 1839 -1884. Także na jego łamach pojawiały się artykuły Bie-
lińskiego i Czernyszewskiego. Czernyszewski równi ż był przez krótki
czas jednym z redaktorów petersburskiego miesięcznika "Wojennyj
Sbornik" (zbiór materiałów wojskówych), wydawanego w latach
1858 -1917 i mającego do r. 1870 odrębny dział literacki.
W drugiej połowie XIX w. zyskują coraz większe znaczenie


47I

Uniwersytet moskiewski po przebudowie w latach 1817 -1819




dzienniki, reprezentujące dość szeroką skalę zabarwienia politycznego,
chociaż ze względu na reżim. nie mogły się ukazywać czasopisma
zdecydowanie opozycyjne. Oficjalnym organem imperium był "Pra-
witielstwiennyj Wiestnik" ("Goniec Rządowy", 1869-1917). Bardzo
zbliżoną linię do oficjalnej reprezentowały "Sankt-Pietierburgskije
Wiedomosti", najstarsze czasopismo rosyjskie (1728-1917, dziennik
od r. 1800). Od 1813 r. wychodził w stolicy "Russkij Inwalid",
dziennik od I816. Również już w XVIII w. zaczęły wychodzić
"Moskowskije Wiedomosti" (1756-1917, od r. 1859 dziennik), jedna
z najbardziej reakcyjnych gazet rosyjskich, tak samo jak wspomnia-
ne już "Nowoje Wriemia" ("Nowe Czasy", 1868 -19 I 7) ; pismo to
później zmieniło trochę swój charakter. Podóbne oblicze miał "Graż-
danin" ("Obywatel"), wydawany w Petersburgu (1872 -1914, od
1885 r. dwa razy tygodniowo). Bardzo zbliżona do rządu "Rossija"
(Petersburg, 1905-1914) była właściwie organem ministerstwa spraw
wewnętrznych. Jest rzeczą charakterystyczną, że pod tym samym
tytułem wychodził przedtem w Petersburgu (I899-1902) dziennik
liberalny, zamknięty za opublikowanie artykułu pisarza Aleksandra
Amfiteatrówa, charakteryzującego ujemnie rodzinę carską.
Spośród dzienników bardziej niezależnych politycznie niektóre
dysponowały szczególnie rozległym serwisem informacyjn n i miały
stosunkowo dużą liczbę czytelników. Z wychodzącym w Moskwie
(1863-1918) liberalnym dziennikiem "Russkije Wiedomosti" współ-
pracowali wybitni uczeni, pisarze, publicyści i działacze ziemscy,
reprezentujący postępową i d,emokratyczną ideologię. Także w Mo-
skwie zaczęło się ukazywać w r. 1895 "Russkoje Słowo", gazeta
dobrze redagowana, korzystająca z aktywnego udziału literatów
i świetnie postawiona pod względem finansowym. Wychodziła do
r. 1917, w okresie wojny nakład jej przekraczał 700 000 egzempla-
rzy. Chętnie czytano oczywiście gazety nie stroniące od podawania
wiadomości bardziej fascynujących, sensacyjnych i bulwarowych.
Gazet takich było sporo, poważniejsze znaczenie wśród nich mają
petersburskie "Birżewyje Wiedomosti" ("Wiadomości Giełdowe",
1880-1917) i "Pietierburgskaja Gazieta" (1867-1917, od 20 VIII
1914 - "Pietrogradskaja Gazieta"). Od rewolucji 1905 r. szczegól-
nego znaczenia nabrały też czasopisma partyjne, przede wszystkim
zaś kadecka "Riecz" ("Mowa",1906-1917) i oktiabrystowski "Gołos
Moskwy" (1906-1915). O znaczeniu nielegalnych i legalnych czaso-
pism bolszewickich oraz niektórych innych partii była mowa już
przedtem.


472

Również i na prowincji ukazywało się sporo dzienników, często
bardzo dobrze redagowanych i mających rozległą sieć koresponden-
tów; zasięg ich musiał być jednak ograniczony. Dla przykładu wy-
mienić można najlepsze pod tym względem: bakiński "Kaspij",
Samarskaja Gazieta", kazański "Wołżskij Wiestnik", "Odiesskije
"
Nowosti", kronsztadzki "Kotlin" czy wydawaną w Tomsku liberalną
gazetę "Sibirskaja Żyzń".
Bardzo charakterystyczne dla ówczesnego czasopiśmiennictwa ro-
syjskiego są miesięczniki o wielkiej objętości, do 400 stronic i więcej,
tzw. tolstyje żurnaly. Na łamach ich pojawiały się artykuły naukowe
i popularnonaukowe, recenzje i eseje krytyczne, przeglądy wydarzeń
za granicą i wewnątrz kraju, omówienia książek i czasopism oraz
utwory literackie, własne i tłumaczone, prozą i wierszem. Większość
tych periodyków odznaczała się zabarwieniem liberalnym: "Wiestnik
Jewropy" (wskrzeszona nazwa,1866-1918), "Russkaja Mysl" (I880-
1918), organ liberalnych narodników "Russkoje Bogatstwo" (1876-
1918), "Obrazowanije" ("Oświata",1892-1909), "Mir Bożyj" (1892-
1906) i jego kontynuacja "Sowriemiennyj Mir" ("Świat Współczesny",
1906-1918). "Russkaja Mysl" wychodziła w Moskwie, pozostałe
w Petersburgu. Na'łamach niektórych spośród tych czasopism ("Mir
Bożyj", "Obrazowanije") zamieszczał także swoje artykuły Lenin.
Periodyków typu to styje żurnaly było daleko więcej, niektóre
z nich zajmowały się wyłącznie problematyką sztuki, literatury,
estetyki i filozofii, np. organ moskiewskiego Towarzystwa Psycholo-
gicznego - "Woprosy Fiłosofii i Psichołogii" ("Problemy Filozofii
i Psychologii", 1889 -1918). W latach I 856 -1906 wychodził w Mo-
skwie i w Petersburgu miesięcznik "Russkij Wiestnik", redagowany
także przez Katkowa, co świadczyć może o obliczu politycznym
tego periodyku. Miesięczniki o charakterze reakcyjnym wydawano
również na prowincji. W dużym na ogół nakładzie wychodziły
bogato ilustrowane tygodniki: "Niwa" (Petersburg, 1870-1917),
Wokrug Swieta" ("Dookoła świata", Moskwa, 1885-1917), "Ro-
"
dina" ("Ojczyzna", Petersburg, 1879 - I 9 I 7) i inne.
Postępowe miesięczniki rosyjskie zamieszczały przekłady utworów
pisarzy polskich: Sienkiewicza, Orzeszkowej, Prusa, Konopnickiej
,
Sieroszewskiego, Micińskiego, .Żeromskiego i wielu innych, publiko-
wano również recenzje i artykuły o ich twórczości. Zresztą także
niezależnie od czasopism tłumaczono i wydawano w odrębnych
edycjach dzieła autorów polskich, przede wszystkim Sienkiewicza.



473




MALARSTWO

Kierunek demokratyczny nierzadko uwydatniał się równie silnie
w sztukach plastycznych. Pierwsi wielcy realiści w malarstwie rosyj-
skim, Aleksy Wieniecjanow ( 1780 -1847) i Paweł Fiedotow ( I 815 -
1852), malowali sceny z życia wiejskiego i postaci z "królestwa mro-
ku". Malarstwo Wasyla Pierowa (1833 lub 1834-1882) to realistyczne
sceny z -życia codziennego (Łowcy ptaków), często stanowiące wy-
raźny protest przeciw systemowi (Wielkanocna procesja wiejska, Przy-
jazd guwernantki). Rozgłos w Rosji i w całej Europie zyskał Karol
Briułłow (i799-1852), twórca wielkich płócien historycznych (Na-
jazd Genzeryka na Rzym) i niezrównanych, realistycznych portretów,
m. in. Sperańskiego, Żukowskiego i Kryłowa. W malarstwie oficjal-
nym długo utrzymywała się tradycja tematyki klasycystycznej i mi-
tologicznej. W r. 1863 zbuntowało się przeciw. temu niepotrzebnemu
zrutynizowaniu sztuki 14 elewów Akademii Sztuk Pięknych, opu-
szczając uczelnię i zakładając oddzielny artel malarzy-artystów.
W r. 1870 grupa ta przekształciła się w Stowarzyszenie Artystycz-
nych Wystaw Objazdowych i rozpoczęła działalność, dzięki której
szerokie kręgi społeczeństwa mogły się zapoznać z ich świetnymi
płótnami. Przywódcą i organizatorem tego nowego kierunkurbył Iwan
Kramskoj (1837 -1887), wybitny portrecista (m. in. portrety Tołsto-
ja i Niekrasowa) i odtwórca przeżyć wewnętrznych człowieka. Człon-
ków towarzystwa nazywano itinerantami (pieriedwiżniki), a należało
do nich wielu wybitnych mafarzy: Pierow, Gay, Surikow, Riepin.
Mikołaj Gay (1831-1894j uprawiał głównie tematykę religijną
(Golgota). Wasyl SurikoW (1848 -1916) reprezentuje szczytowe osiąg-
nięcia rosyjskiego malarstwa historycznego, a jęgo płótna, świetne
pod względem kolorystycznym i kompozycyjnym, uderzają prawdzi-
wością ujęcia scen i postaci (Poranek rozprawy ze strzelcami,
Bójaressa Morozowa, Przeprawa Suworowa przez Alpy, Stieńka Ra-
zin, Opanowanie Syberii przez Jermaka, Mienszykow w Bieriozowie).
Ilja Riepin (1844-1930) manifestował wyraźnie sympatie prorewo-
lucyjne (Pod konwojem, Areszrtowanie agitatora) i po mistrzowsku
przedstawił życie najnędzniejszych warstw spmłecznych (Burlacy).
Był również wybitnym pórtrecistą i malarzem historycznym, m. in.
namalował jeden z najbardziej wstrząsająćych obrazów (Car Iwan
Groźny i jego syn Iwan), przedstawiający straszną rozpacz cara po
zadaniu śmiertelnego ciosu własnemu synowi.
Najwybitniejszym przedstawicielem rosyjskiego malarstwa impre-


474

sjonistycznego był Walentyn Sierow (1865-1911; Dziew czyna z brzo-
skwiniami, Zarośnięty staw), także znakomity portrecista.
Do tematyki staroruskiej i baśni ludowych nawiązywał w swojej
twórczości Wiktor Wasniecow (1848=1926, Po bitwie Igora Świato-
srawicza z Po owcamr). W pewnym sensie.na uboczu od dominu-
jących w malarstwie rosyjskim nurtów tworzył Michał Wrubiel
( 1856 -1910), nieustanny poszukiwacz nowego stylu i nowych form.
(Demon). .
Ostrym protestem przeciwko okropnościom wojen była twórczość
Wasyla Wereszczagina (1842-1904), który zginął podczas katastrofy
krążownika "Pietropawłowsk". Wereszczagin odtwarzał wojny, ekspe-
dycje kolonialne i krwawe akcje pacyfikacyjne (Egzekucja powstańców
hinduskich). Malarstwo pejzażowe miało swoich przedstawicieli w oso-
bach Archipiusża Kuindżi (poch. greckiego, 1842-1910), Aleksego
Sawrasowa ( 1830 -1897) oraz Izaaka Lewitana ( 1861=1900). Tema-
tyka marynistyczna dominuje w twórczości Iwana Ajwazowskiego
(1817-1900).


ARCHITEKTURA

Rozwój rosyjskiej architektury i rzeźby łączy się przede wszystkim,
choć oczywiście nie wyłącznie, z nieustanną rozbudową i upiększa-
niem stolicy Rosji w XIX w. W latach 1801-1818 zbudowano
sobór Matki Boskiej Kazańskiej (architekt Andrzej Woronichin,




















475

Sobór Matki Boskiej Kazańskiej (Kazański) w Petersburgu




1759-1814, chłop uwolniony od poddaństwa w 27 roku życia),
przed którym później stanęły pomniki Kutuzowa i Barclaya de
Tolly dłuta Borysa Orłowskiego (właśc. Smirnow, 1793-1837).
W latach 1805-1809 powstał Pałac Smolny, w 1917 r. siedziba
bolszewickiego sztabu powstania zbrojnego. Pałac ten budował






















Włoch Giacomo Quarenghi, który przebywał w Rosji stale od
1780 r. Quarenghi projektował też wiele inńych budowli.
W 1818 r. rozpoczęła się budowa jednego z najświetniejszych
pomników architektonicznych Petersburga - soboru Św. Izaaka.
Trwała ona 40 lat i pochłonęła ogromne zasoby pieniężne i pracę
100000 ludzi. Imponująca ta budowla pomieścić mogła 15 000 osób.
Budował ją Francuz August de Montferrand (1786-1858), prze-
bywający w Rosji od 1816 r: W latach 1827 -1834 Wasyl Stasow
(1769-1848) wzniósł triumfalne Wrota Narwskie dla upamiętnienia
powrotu gwardii rosyjskiej z Paryża w r.. 1814. Architekt Karol
Rossi (1775-1849, syn artystki włoskiej, urodzony już w Rosji)
zbudował gmach Sztabu Głównego, Senatu i Synodu (dziś siedziba
archiwum historycznego) oraz Teatru Aleksandryjskiego (dziś im.
Puszkina). W 1834 r. stanęła na placu przed Pałacem Zimowym
Kolumna Aleksandrowska, o wysokości 47,5 m, wagi 600 ton

i średnicy 3,66 m, wykuta z jednego odłamu granitu i posta-
wiona na cokole bez żadnych spoideł (architekt Montferrand).
Liczne budowle drugiej połowy XIX i pierwszych lat XX w. mają
już znacznie mniejszą wartość architektoniczną. Lubowanie się
w wątpliwej wartości zdobnictwie i nie zawsze udanym naśladowaniu


























różnych obcych, a nawet własnych wzorów dawniejszych, jak np.
s bór Okrwawionego Zbawiciela (nazwa używana potocznie; oficjal-
nie - cerkiew Zmartwychwstania), zbudowany w poprzek ulicy na
tym samym miejscu, gdzie zginął Aleksander II, budowla będąca
dość problematycznej wartości próbą imitowania słynnego soboru
Wasyla Błogosławionego w Moskwie. Lepiej udała się, choć też
bez oryginalnej koncepcji, budowa meczetu mahometańskiego na
wzór mauzoleum Tamerlana w Samarkandzie (ukończono go w 1912).
Rozbudowywały się oczywiście i inne miasta, przede wszystkim
Moskwa, w krtórej także po zniszczeniach 1812 r. utrzymano Kreml
jako centralny ośrodek architektoniczny. Z wybitniejszych osiągnięć

476 ; 477

Gmach Sztabu Głównego w Petersburgu (1819-1829)





Sobór Zbawiciela w Moskwie




w tej dziedzinie trzeba wspomnieć o odbudowaniu gmachu uniwersy-
tetu moskiewskiego, .z wielu zresztą zmianami ; dokonał tego architekt
Domenico Gilardi (1788-1845). W 1839 r. inny architekt, Konstanty
Thon ( 1794 -1881 ) zaczął budowę monumentalnego Soboru Zbawi-
ciela; ukończona w 1883, budowla ta przetrwała do 1931 r. Thon
był również twórcą bardzo udanego i świetnie zestrojonego z oto-
czeniem Wielkiego Pałacu Kremlowskiego.
Rozwój rzeźby rosyjskiej w XIX w. nie łączy się z takim
rozgłosem jak w dziedzinie malarstwa czy architektury, ale wybitnych
osiągnięć też nie brak. W 1818 r. odsłonięto na placu Czerwonym
w Moskwie pomnik Minina i Pożarskiego; twórcą pomnika był
Iwan Martos (1754-1835). Oprócz wspomnianego już Borysa Or-
łowskiego uprawiali rzeźbę monumentalną Stefan Pimienow (1784-
1833) i Wasyl Demut=Malinowski (1779-1846), twórcy kompozycji
nad arkadą gmachu Sztabu Głównego w Petersburgu. Pod koniec
stulecia najwyżej ceniono twórczość rzeźbiarską Marka Antokolskiego
(1843-1902), który głównie w historii Rosji szukał tematyki do
,swoich dzieł.

TEATR, TWÓRCZOŚĆ MUZYCZNA, BALET, KINEMATOGRAFIA

Rosja szczyciła się również od dawna swoim realistycznym te-
atrem. Grywano sżtuki różne, często - głównie za Mikołaja I-
także sztuczne i ckliwe, przepojone oficjalną ideologią, ale były to
raczej tylko epizody. Zwykle artyści rosyjscy.interpretowali tak
swoje role, że zbliżały się one jak najbardziej do życia, a większość
widzów wiedziała, jakie jest życie w Rosji,. i rozumiała wszystko.
Najwybitniejszym talentem aktorskim pierwszej połowy XIX w. był
Michał Szczepkin (1788 -1863), podobnie jak architekt Woronichin-
syn pańszczyźnianego chłopa, sam dopiero oswobodzony od więzów
poddaństwa. Najlepszym odtwórcą głównych ról w sztukach Ośtrow-
skiego był Prowiusz Sadowski ( 1818 -1872). Przez wiele lat za-
chwycała publiczność swoją grą największa artystka rosyjska Maria
Jermołowa (1853-1928). W 1898 r. powstał w Moskwie słynny
MCHAT - Moskiewski Teatr Artystyczny, założony przez Kon-
stantego Stanisławskiego (wł. nazwisko Aleksiejew) i Włodzimierza
.Niemirowicza-Danczenkę. Teatr ten odegrał wielką rolę w rozwoju
rosyjskiej sztuki teatralnej, opierając na zupełnie nowych podsta-
wach swoją strukturę i organizację, dobór repertuaru oraz stosunek
do widzów i wystawiając m.in. sztuki Czechowa i Gorkiego.

478

Z kręgu MCHAT-u wyszedł m. in. jeden z najśmielszych ekspery-
mentatorów scenicznych, Wsiewołod Meyerhold.
Pod znakiem realizmu rozwijała się od pierwszej połowy XIX w.
także muzyka rosyjska. Jej najwybitniejszym przedstawicielem w tym
okresie był Michał Glinka (1804-1857), który w twórczości swojej
potrafił wyzyskać zarówno muzykę klasyczną, jak i skarbiec melodii
ludowych. Jego opery: Iwan Susanin (bardzo długo używany też
tytuł: Życie za cara) oraz Ruslan i Ludmila, uznawane są za opery
narodowe. Glinka był również autorem utworów symfonicznych. Tą
samą drogą kroczył w swojej twórczości Aleksander Dargomyżski
(1813-1869), autor opery Rusalka. Jeśli chodzi o kompozytorów
starszych, do dziś ceni się wysoko twórczość Aleksego Wierstowskiego
(1799-1862), autora kilku oper (Grób Askolda - 1835), a także
romansów, pieśni i muzyki wodewilowej.
Rozwój oświaty i kształtowanie się inteligencji raznoczyńskiej
spowodowały znaczne rozszerzenie się kręgu amatorów i odbiorców
muzyki. Zaczęły działać pierwsze stowarzyszenia muzyczne (Rosyjskie
Towarzystwo Muzyczne), upowszechniały się koncerty, w latach
1862 -1866 powstały konserwatoria w Petersburgu i w Moskwie
i bezpłatna Szkoła Muzyczna w Petersburgu. Jednym z jej kie-
rowników był kompozytor Miliusz Bałakirew (1836, wg nowego
stylu 1837=1910), który skupił wokół siebie innych młodych kompo-
zytorów, bliskich pod względem zapatrywań na cele sztuki. W ten
sposób powstała tzw. "potężna gromadka" (moguczaja kuczka), w któ-
rej skład weszli oprócz Bałakirewa : Modest Musorgski ( 1839 -1881 ),
autor oper Borys Godunow i Chowańszczyzna; Aleksander Borodin
( 1834 -1887), autor opery monumentalnej Książę Igor ; Mikołaj
Rimskij-Korsakow (1844-1908), twórca oper Sadko, Noc majowa,
Śnieżka oraz poeinatu symfonicznego Szeherezada, i Cezar Cui
(1835-1918), autor oper Angelo, Saracen i in.
Członkowie "potężnej gromadki" komponowali również utwory
symfoniczne, ale największą sławę zdobył na tym polu Piotr Czaj-
kowski (1840-1893), twórca sześciu symfonii, poematów symfonicz-
nych Burza i Francesca da Rimini oraz dziewięciu oper (m. in.
Eugeniusz Oniegin, Dama pikoH,a). Bardzo różnorodna była również
twórczość sceniczna Antoniego Rubinsteina (1829-1894), autora
opery lirycznej Demon. Wybitniejsi kompozytorzy najmłodszego po-
kolenia przedrewolucyjnego to oprócz starszego Sergiusza Taniejewa
(1856-1915): Sergiusz Rachmaninow (1873-1943), Mikołaj Mia-
skowski ( 1881-1950) i Igor Strawiński ( 1882 -1971 ).


479




Od połowy XIX w. datuje się szczególny rozwój baletu rosyj-
skiego, który miał swoje dobre tradycje sięgające czasów Katarzyny II.
W latach 1890 -1895 wystawiono w Petersburgu balety Czajkow-
skiego: Śpiąca królewna, Dziadek do orzechów i słynne Jezioro la-
bgdzie, w układzie Mariusza Petipy (1822-1910) i Lwa Iwanowa
(1834-1901). W latach następnych cieszyły się największym powo-
dzeniem balety z muzyką Aleksandra Głazunowa (1865 -1936) :
Rajmonda, Pory roku. Technikę widowisk baletowych nieustannie
doskonalono ; duże zasługi w tym kierunku położył Sergiusz Diagilew
( 1872 -1929), twórca znanego później na całym świecie zespołu
Ballets Russes (1909). Ten właśnie zespół odnosił największe sukcesy
w baletach zachodnioeuropejskich i rosyjskich, jak Ogni.stv ptak,
Pietruszka i Świgto wiosny z muzyką Igora Strawińskiego, Szehere-
zada i Zloty kogucik z muzyką Rimskiego-Korsakowa oraz Tamuru
Bałakirewa. Większość z nich skomponował znakomity choreograf
Michał Fokin (1880-1942), który przez kilka lat współpracował
z zespołem Ballets Russes.
Tancerze rosyjscy cieszyli się rzeczywiście światową sławą, np.
w okresie supremacji tańca klasycznego Adam Głuszkowski (1793-
ok. 1870), Awdotia Istomina (1799-1848) i Aleksandra Kołośówa
(1802-1880). W drugiej połowie XIX w. i późńiej zasłynęli: Alek-
sander Gorski (1871-1924), Polka Matylda Krzesińska (1872 -1972),
Anna Pawłowa (właśc. Matwiejewa, 1881-1931), Tamara Karsa-
wina (ur. 1885), czy rodzeństwo Niżyńskich (Nieżyńskich), Wacław
(1890-1950) i Bronisława (ur. 1891) - oboje występowali też
w Ballets Russes.
W 1896 r. odbył się w Petersburgu pierwszy publiczny seans
kinowy, na którym pokazano kilka "żywych obrazów". W latach
następnych kinematografia rosyjska rozwijała się w tempie dość
szybkim. Produkcja krajowa zaczęła się w r. 1907, a w r. 1916
rezultaty jej wyrażały się już liczbą około 500 filmów, w tym także
krótkometrażowych i dokumentalnych, oczywiście o bardzo rQżnym
poziomie. Obok melodramatów o możliwie najbardziej fascynujących
tytułach produkowano jednak też sporo filmów wartościowych, np.
Milionowy spadek według powieści Mamina-Sibiriaka, oraz filmy
naukowe. Pojawili się pierwsi rosyjscy aktorzy filmowi. Najwybitniej-
szym i najbardziej popularnym wśród nich był Iwan Mozżuchin
(1889-1939); przez pewien czas Mozżuchin występował też w teatrze,
lecz już od r. 1911 zaczął zdobywać sławę jako odtwórca ról
w filmach psychologicznych.

:1,













































480




a twórcze we wszystkich gałęziach rosyjskiej nauki,
Osiągnięci r u tego, co w latach 1801-
i sztuki wcale nie wycze p ją
literatury kultury światowej narody Rosji. Dla
1917 wniosły do skarbca kulturalnych narodu
pomnieć o wysiłkach
przykładu wystarczy ws h reżimu carskiego zdobył się
ukraińskiego, który w trudnych latac w dziedzinie literatury
a imponujący dorobek przede wszystkl dem i jego żj ciem. Naj--
n także jak najściślej związanej z ko (1814-1861), również
pięknej,
większy poeta ukraiński źarWy up óny n rzez p y
rz jaciół z niewoli
bardzo uzdolniony malar, p polit cznej Bractwo Cy-
zczyźniane, uczestnik tajnej bi ńa ch utworów poetyckich, p
pańs j rzed-
ryla i Metodego, był autorem ' ce sceny z przeszłości ludu ukraiń-
stawiających najbardziej wstrząsa) lkę we współczesnej poecie
skiego, j
ego ciężki byt ora te-
raźniejszości.


















































g OV

g Histońa Rosji

XXII. UDZIAŁ ROSJI
W PIERWSZEJ WOJNIE
ŚWIATOWEJ.
REWOLUCJA LUTOWA









POLITYKA MOCARSTW
W OKRESIE
POPRZEDZAJĄCYM WOJN PRZYGOTOWANIA państw imperiali-
stycznych do decydującego starcia zbrojnego trwały co najmniej
około 30 lat, lub nawet więcej, jeśli wziąć pod uwagę, że pierwszy
wielki blok polityczny - tzw. trójprzymierze, ukształtował się już
w latach 1879 i 1882, gdy Niemcy, Austro-Węgry i Włochy za-
warły z sobą ścisłe sojusze militarne. Rozwijająca się od tego
czasu walka o nowy podział świata przybierała na ostrości i sile
z każdym dosłownie rokiem, i to właśnie dlatego, że wszystkie
kraje kolonialne zostały już podzielone. Szczególnie xgresywnie
przejawiał swoje pretensje imperializm niemiecki. Zjednoczenie Nie-
miec zrealizowano dopiero w r. 1871, po czym nastąpił tak in-
tensywny rozwój ekonomiczny tego państwa, że nie chciało ono
żadną miarą pogodzić się z istniejącym stanem rzeczy, w którym
Anglia i Francja władały przeważającą częścią terytoriów kolonial-
nych; dlatego wśród pogłębiających się stale sprzeczności między
państwami imperialistycznymi najostrzejsze i najbardziej niebezpieczne
były przeciwieństwa między Niemcami z jednej strony a Francją
i Anglią z drugiej - tym bardziej że dołączały się do nich prze-
ciwieństwa niemiecko-francuskie także na terenie Europy, gdzie cho-
dziło m. in. o Alzację i Lotaryngię.
Rosja również znajdowała się w orbicie poważnych tarć gospo-
darczych i politycznych z niektórymi mocarstwami. Zbliżenie do
Prus, a potem do Niemiec, trwało stosunkowo krótko i zaczęło
ulegać rozluźnieniu już w r. 1875, gdy Rosja przeciwstawiła się
zdecydowanie zaborczym planom Bismarcka w odniesieniu do Fran-
cji. Próby zgalwanizowania sojuszu rosyjsko-niemieckiego w latach
następnych, do układu reasekuracyjnego z r. 1887 włąćznie, kończyły
się tylko doraźnymi rezultatami; przenikanie wpływów politycznych

i kapitałów z Niemiec i Austro-Węgier na Bałkany i Bliski Wschód
kładło ostatecznie kres wszelkim możliwościom bardziej długotrwa-
łego porozumienia. Bardzo silne i trudne do rozładowania były także
przeciwieństwa między Rosją i Anglią, zaznaczające się wyraźnie
przez cały wiek XIX we wszystkich konfliktach Rosji z Turcją
i Persją, we wszystkich próbach rozwiązania przez Rosję problemu
cieśnin oraz w rywalizacji o wpływy na Środkowym Wschodzie;
w r. 1885, po zakończeniu przez Rosję podboju Azji Środkowej,
cały świat sądził, że wojna angielsko-rosyjska jest nieunikniona.
Najmniej istotne były przeciwieństwa między Francją i Rosją
i dlatego oba te państwa zdołały stosunkowo wcześnie osiągnąć po-
rozumienie i związać się ścisłym sojuszem politycznym i wojskowym
w latach 1891-1893. Niebezpieczeństwo grożące coraz wyraźniej od
strony Niemiec zbliżało też do siebie Francję i Anglię, chociaż ich
interesy kolonialne niejednokrotnie krzyżowały się z sobą, i to
bardzo poważnie; załagodził je ostatecznie układ zawarty w r. 1904.
Ostatnim ogniwem w tym łańcuchu sojuszów stać się miał układ
angielsko-rosyjski, zawarty dopiero 18 (31) VIII 1907 r. Nieco
wcześniej, lecz w tym samym roku, Rosja uregulowała różne sporne
problemy polityczne i gospodarcze z Japonią, podpisując z nią
traktat handlowy i konwencję o utrzymaniu status quo na Dalekim
Wschodzie; nie opublikowano przy tym tajnej klauzuli, w myśl
której południowa Mandżuria i Korea wchodziły w sferę vpływów
japońskich, a północna Mandżuria i tzw. Mongolia Zewnętrzna
(dzisiejśza Mongolska Republika Ludowa) stawały się sferą wpływów
Rosji.
Układ z Anglią, podpisany w Petersburgu, rozgraniczał z kolei
sfery wpływów w Persji i przynosił też postanowienia dotyczące
Afganistanu i Tybetu. Rosja uznawała Afganistan i Persję połu-
dniowo-wschodnią za sferę wpływów Anglii, utrzymując w tym sensie
dla siebie Persję północną; środkową część terytorium Persji obie
strony uznały za neutralną i otwartą dla swobodnej konkurencji
gospodarczej, a Tybet za integralną część Chin, w bdniesieniu do
której nie miano wywierać żadnego nacisku gospodarczego. W ten
sposób uregulowano podstawowe sprzeczności rosyjsko-angielskie na
Dalekim Wschodzie, a jednocześnie - ukonstytuowało się osta-
tecznie tzw. trójporozumienie Anglii, Francji i Rosji, czyli Ententa.
Od r. 1907 zatem stają naprzeciw siebie dwa wielkie bloki impe-
rialistyczne i każdy ostrzejszy konflikt może się przekształcić w bez-
pośrednią przyczynę wojny.


483




Układ z Anglią nie obejmował sojuszu wojskowego, o którym
była mowa podczas spotkania Mikołaja II z królem Edwardem VII
w Rewlu 28 V (10 VI) 1908 r. Obaj monarchowie uzgodnili tam
swoje poglądy na szereg kwestii związanych z przygotowaniami woj-
skowymi, konwencji wojskowej jednak car nie podpisał w obawie
przed ewentualnym przyśpieszeniem wojny. Jednocześnie nastąpiły
bardzo poważne komplikacje na Półwyspie Bałkańskim.
Korzystając z powikłań wewnętrznych w Turcji (tzw. rewolucja
młodoturecka w lipcu 1908), Austria postanowiła dokonać aneksji
Bośni i Hercegowiny, okupowanych dotąd przez siebie na zasadzie
traktatu berlińskiego. Zdawano sobie przy tym s,prawę, że naj-
większe przeszkody wystąpią ze strony Rosji, i dlatego dyplomacja
austriacka przygotowała plan działania bardzo przebiegle. Minister
spraw zagranicznych Austro-Węgier, baron Alois Aehrenthal, odbył
rozmowę ze swym rosyjskim kolegą, Aleksandrem Izwolskim, za-
pewniając go, że Austria nie będzie się sprzeciwiała otwarciu cieśnin
czarnomorskich dla rosyjskiej floty wojennej, jeśli Rosja zgodzi się
na włączenie Bośni i Hercegowiny do monarchii Habsburgów. Iz-
wolski przyjął tę propozycję, zastrzegając się, że ostateczne decyzje
będą musiały zostać podjęte na konferencji międzynarodowej, po-
nieważ w r. 1878 taka właśnie konferencja zadec,ydowała o losie
tych prowincji. Jednakowoż wkr6tce po spotkaniu Izwolskiego
z Aehrenthalem rząd austriacki ogłosił oficjalnie aneksję Bośni i Her-
cegowiny; daremne były protesty ze strony Serbii i Rosji, która
przekonała się przy tym znowu, że w kwestii cieśnin nie może
liczyć ani na Anglię, ani nawet na Francję. Silne i dość dhzgo
trwające napięcie międzynarodowe skończyło się w marcu 1909 r.,
gdy rząd carski ugiął się przed ultymatywną notą niemiecką i wy-
raził zgodę na dokonany przez Austrię zabór. Rosja ciągle jeszcze
nie była przygotowana do wojny i dopiero po tej klęsce dyplo-
matycznej podjęła bardziej intensywne wysiłki w kierunku szybszego
powiększenia i wzmocnienia swojej armii i ftoty.
W roku następnym Niemcy przedsięwzięły pewne próby rozluź-
nienia Ententy; w szczególności namawiał na to cara podczas
osobistego spotkania w Poczdamie (1910) cesarz Wilhelm II. Kon-
kretnych rezultatów jednak nie osiągnięto, a pewna poprawa sto-
sunków rosyjsko-niemieckich trwała bardzo krótko - już w r. 1911
Rosja stanęła po st onie Francji w jej sporze z Niemcami o sprawy
marokańskie. Rosyjskim ministrem spraw zagrańieznych był wtedy już
nie Izwolski, lecz zdecydowany przeciwnik Niemiec Sergiusz Sazonow.

484

i
I

KONFLIKTY BAŁKAŃSKIE. WYBUCH WOJNY ŚWIATOWEJ

Rosja nie rezygnowała z polityki zdobywania wpływów na Bał-
kanach i w znacznej mierze za sprawą dyplomacji rosyjskiej doszło
z początkiem 1912 r. do zawarcia sojuszu bułgarsko-serbskiego,
zwróconego przeciw Turcji. Odnośny układ zawierał tajne punkty
dodatkowe - sprecyzowano w nich sposób rozdziału terytoriów,
które miały zostać w najbliższej przyszłości zdobyte w wojnie
z Turcją. Sytuacja zaostrzyła się znacznie, gdy nieco później przy-
stąpiła do tego układu i Grecja, zresztą wbrew stanowisku Rosji,
która wprawdzie zmierzała do wywołania konfliktu państw bałkań-
skich z Turcją, lecz dopiero po przeprowadzeniu odpowiednich
przygotowań. W połowie roku wybuchły ruchy powstańcze w Albanii,
i Macedonii, a gdy Turcja odpowiedziała na nie masakrowaniem
ludności, doszło do wojny; pierwsza wystąpiła przeciw Turcji Czarno-
góra, zaraz potem stanęły po jej stronie państwa związku bałkań-
skiego - Serbia, Bułgaria i Grecja.
Ta tzw. pierwsza wojna bałkańska zakończyła się szybkim zwy-
cięstwem sojuszników. Na mocy traktatu pokojowego w Londynie,
podpisanego 30 V 1913 r., rozgromiona Turcja musiała się zgodzić
na daleko idące żądania zwycięzców i odstąpić im wszystkie swoje
posiadłości bałkańskie, z wyjątkiem Albanii, Konstantynopola i nie-
wielkiego terytorium na zachód od niego, do linii Enos (tur.
Enez, u ujścia Maricy do Morza Egejskiego) - Midia (tur.
Midye, nad Morzem Czarnym). Odpadały od Turcji wszystkie inne
dotychczasowe terytoria bałkańskie: sandżak nowobazarski, Mace-
donia, Epir i Tracja z Adrianopolem. Państwa sojusznicze nie
potrafiły jednak osiągnąć porozumienia w sprawie podziału zdo-
bytych terytoriów. Największe pretensje kierowano pod adresem
Bułgarii: Serbia żądała od niej zachodniej Macedonii, Grecja wiodła
spór o znaczny odcinek wybrzeża Morza Egejskiego, a dołączyła
się do nich nawet Rumunia, domagając się od Bułgarów południowej
Dobrudży. Przeciwieństwa te spowodowały wybuch drugiej wojny
bałkańskiej ( I 913), krótkotrwałej i zakończonej porażką Bułgarii,
która pokojem w Bukareszcie (sierpień 1913) musiała poczynić
ustępstwa na rzecz sojuszników. W trakcie tej wojny wystąpiła
przeciw Bułgarii i Turcja, zajmując z powrotem Adrianopol.
W ten sposób, mimo zakończenia obu wojen, wrzenie w "kotle
bałkańskim" właśnie osiągało zenit. Turcja poniosła duże straty
w pierwszej wojnie bałkańskiej, Bułgaria w drugiej, a Serbia nie


485




uzyskała dostępu do Adriatyku, od którego oddzielały ją należąca
do Austrii Dalmacja oraz Czarnogóra i Albania, niepodległa od
r. 1913; zaludnione przez Serbów Bośnia i Hercegowina zostały-
jak już wspomniano - zaanektowane przez Austrię. Przeciwieństwa
między Serbią i Austrią odznaczały się największą ostrością i wła-
śnie na tym tle dojść miało do wydarzenia, które stało się bez-
pośrednią przyczyną pierwszej wojny światowej: 28 VI 1914 r.
zabity został w Sarajewie następca tronu Austro-Węgier, arcyksiążę
Franciszek Ferdynand. Niedługo potem znalazło się w Belgradzie
bardzo ostre i daleko idące ultimatum austriackie, przyjęte zresztą
przez Serbię z wyjątkiem jednego tylko punktu - rząd serbski
nie chciał się zgodzić na to, ażeby urzędnicy austriaccy przepro-
wadzali na terytorium Serbii śledztwo w sprawie zabójstwa. Wtedy
Austro-Węgry wydały Serbii wojnę, 28 lipca, a w dwa dni potem
car podpisał dekret o powszechnej mobilizacji. 1 sierpnia (19 VII
s. st.) Niemcy wydały wojnę Rosji, w dniach następnych uczyniły
to też Austro-Węgry, ponadto zaś wciągnięte zostały do wojny
Belgia, Francja i Anglia, w sierpniu Japonia, w listopadzie Turcja.
Ogółem w wojnie wzięło udział ponad 30 państw; po jednej stronie
tzw. państwa centralne - Niemcy, Austro-Węgry, Turcja, i Buł-
garia, po drugiej reszta (Ententa). W obozie Ententy zn lazły się
od r. 19I5 i Włochy, początkowo - mimo sojuszu z Austro-Węgrami
i Niemcami - neutralne.
Wypowiedzenie wojny przez Niemcy wywołało wśr8d znacżnej
części społeczeństwa rosyjskiego wielką falę patriotycznego uniesienia,
w pewnej mierze szczerego, a w jakimś też zakresie nie bez do-
datkowych pociągnięć reżyserskich. Przejawiało się to początkowo
w częstych manifestacjach oraz w deklaratywnych zapewnieniach ze
strony ziemstw, dum miejskich i innych organizacji o jak najdalej
idącej ofiarności w pracy dla frontu, o gromadzeniu środków na
potrzeby armii i o opiece nad rannymi. Oficjalne i półoficjalne
gazety zamieszczały liczne artykuły mające wpoić w społeczeństwo
jak najgłębsze przekonanie, że zdecydowane i szybkie zwycięstwo
nad nieprzyjacielem nie może ulegać żadnej wątpliwości. Naprawdę
szybko natomiast wzięto się do zacierania możliwie wszelkich śla-
dów niemczyzny w życiu rosyjskim. Przede wszystkim zmieniono
nazwę stolicy kraju z Petersburga na Piotrogród (Pietrograd) i za-
mknięto wychodzące przedtem gazety niemieckie ; potem zaczęto w spi-
sach towarzystw naukowych wykreślać nazwiska uczonych niemiec-
kich i austriackich; po kilku miesiącach pojawił się dekret o przy-
musowym wywłaszczeniu wychodźców z Niemiec i Austro-Węgier
w szerokim pasie pogranicznym oraz inne rozporządzenia o po-
dobnym charakterze. Wielu Rosjan zmieniało brzmiące z niemiecka
nazwiska, wśród nich oczywiście też wyżsi dostojnicy państwowi:
np. oberprokurator Synodu Włodzimierz Sabler zmienił swoje na-
zwisko na Diesiatowski, a późniejszy premier Borys Sturmer na-
Panin. W połowie 1915 r , po klęskach poniesionych na froncie,
dokonano w Moskwie pogromu sklepów i domów należących
do obywateli państw centralnyc i osób mających nierosyjskie
nazwiska.
W chwili wybuchu wojny Rosja nie by_ła jeszcze do niej na-
leżycie przygotowana - wysiłki podjęte w tym kierunku po zała-
godzeniu sporu o Bośnię zaplanowano w ten sposób, żeby cał-
kowicie zadowalający potencjał militarny można było osiągnąć w r.
1917. Chodziło tu głównie o stronę techniczną przygotowań - pod
tym względem Rosja wyraźnie ustępowała Niemcom, nie dysponując
dostateczną ilością dział, karabinów i innych rodzajów broni oraz
amunicji. W imponujący natomiast sposób potrafiła Rosja przepro-
wadzić mobilizację około 4 mln. żołnierzy; łącznie z armią utrzy-
mywaną w stanie pokojowym można było przeciwstawić nieprzy-
jacielowi w pierwszym etapie wojny 5,5 mln. ludzi. Nie najlepiej
przedstawiała się za to sprawa z dowództwem. Naczelnym wodzem
armii rosyjskiej mianowany został w. książę Mikołaj Mikołajewicz,
a szefem sztabu generał Mikołaj Januszkiewicz; tzw. frontem pół-
nocno-zachodnim; sięgającym od granicy rosyjsko-niemieckiej na Bał-
tyku do rejonu Brześć - Kowel, dowodził generał Jakub Żyliński,
a południowo-zachodnim, do granicy rumuńskiej - generał Mikołaj
Iwanow. Żaden z nich nie wyróżniał się niczym szczególnym, może
oprócz głównodowodzącego, który znał się nieźle na sprawach woj-
skowych, lecz w późniejszym nieco okresie nie potrafił sprostać wy-
maganiom sytuacji, nadto zaś splotły się wokół jego osoby bardzo
niebezpieczne intrygi dworskie.


PRŻEBIEG DZIAŁAŃ WOJENNYCH NA FRONCIE (1914-1915)

Wymienione wyżej oba odcinki frontu tworzyły razem jedną
linię. W r. 1915 dokonanA na tej samej linii nieco innego po-
działu, na trzy fronty : północny, zachodni i południowo-zachodni ;
w r. 1916, gdy Rumunia zgłosiła akces do wojiiy po stronie
Ententy, utworzono jeszcze czwarty front, tzw. rumuński, wysunięty


486 487




najbardziej na południe. Ponadto od listopada 1914 r. istniał
wzdłuż granicy rosyjsko-tureckiej front kaukaski, którym dowodził
namiestnik Kaukazu, generał Hilańon Woroncow-Daszkow.
Jednym z pierwszych pociągnięć w. ks. Mikołaja Mikołajewicza
było wydanie odezwy do Polaków, 1 (14) VIII 1914 r. W tym


































Odezwa w. ks. Mikołaja Mikołajewicza do Polaków z 14 VIII 1914 r.

bądź co bądź oficjalnym akcie znalazły się po raz pierwszy od
rozbiorów słowa o zjednoczeniu ziem polskich pod berłem cara po
zwycięstwie nad państwami centralnymi i patetyczne wspomnienie
miecza, "który poraził wroga pod Grunwaldem". Różnie oceniano
dotąd ten manifest, na ogół ujemnie, ponieważ nie przyniósł Po-
lakom żadnych korzy ci i niewielu też wierzyło w zawarte tam
obietnice; trudno również orzec, czy intencje inicjatorów manifestu
były sżczere, czy też należy go uważać tylko za manewr taktyczny,
mający na celu pozyskanie przychylności społeczeństwa polskiego.

Spotyka się również w historiografii opinie, że manifest wywarł
określony wpływ na nastroje ludności w Królestwie i że po jego
ogłoszeniu niemożliwe stawały się właściwie wszelkie nagonki na
Polaków w Rosji.
Już w kilkanaście dni po ogłoszeniu stanu wojennego wkroczyły
na terytorium Prus Wschodnich dwie armie rosyjskie: pierwszą do-
wodził generał Paweł Rennenkampf, drugą - Aleksander Samso-
now. Wywiązały się starcia, zakończone porażką Niemców, którzy
stanęli w obliczu utraty całej prowincji. W tej ciężkiej sytuacji
Niemcy przerzucili pośpiesznie do Prus Wschodnich duże oddziały
wojskowe z Francji i zmienili naczelne dowództwo armii na tym
froncie; objął je generał Paweł Hindenburg. Losy tej kampanii
zmieniły się bardzo szybko - poważne błędy taktyczne popełnione
przez Rennenkampfa umożliwiły Niemcom otoczenie armii Samsó-
nowa i uderzenie na nią zmasowanymi siłami. W bitwie pod Tan-
nenbergiem (26 - 30 sierpnia n.st.) przestała istnieć połowa dwustu-
tysięcznej armii Samsonowa, który popełnił samobójstwo. Musiał
się potem cofnąć i Rennenkampf, poniósłszy przy tym bodaj nie
mniejsze straty. Cała operacja wschodniopruska zakończyła się więc
katastrofalnie dla Rosjan.
Niemal jednocześnie z rozpoczęciem tej operacji wywiązały się
zaciekłe boje w Galicji Wschodniej. Dowództwo austriackie popro-
wadziło początkowo atak w kierunku Lublina, lecz uwieńczyło go
tylko mało istotnymi i krótkotrwałymi sukcesami. Ostatecznie Rosja-
nie przełamali front i wypierając Austriaków na zachód, opanowali
Halicz i Lwów (3 września n.st.), okrążyli Przemyśl i przeszli San.
Setki tysięcy żołnierzy austriackich, głównie zresztą Słowian - Po-
laków i Czechów - znalazło się w niewoli rosyjskiej. Na zimę
front ustalić się miał na linii Tarnów - Gorlice; obie te miejsco-
wości również zostały zdobyte przez Rosjan. Przemyśl kapitulował,
na bardzo krótko zresztą, dopiero 22 III 1915 r.
Dla zrekompensowania ciężkich następstw klęski austriackiej
w Galicji Niemcy pośpiesznie sformowali nową armię i podjęli
wespół z Austriakami gwałtowną ofensywę na Warszawę, spod
której jednak musieli się cofnąć w połowie października 1914 r.
W listopadzie toczyły się ze zmiennym szczęściem ciężkie walki
w rejonie Łodzi, zdobytej przez wojska niemieckie. Tak więc w kam-
paniach pierwszego roku wojny Rosja utraciła częściowo zachodnie
gubernie Królestwa, zyskując znaczną część Galicji. Front uległ
przez to pewnemu wyrównaniu, co pozornie mogło wydawać się


488 489




czymś korzystnym. Staranne opracowanie planów kontrofensywy
i zdecydowana przewaga techniczna pozwoliły jednak przeciwnikom
Rosji na szybkie odrobienie poniesionych strat; 2 V 1915 r. wojska
niemieckie i austriackie przerwały po huraganowym ogniu linie
rosyjskie pod Gorlicami, w dwa tygodnie później wyparły Rosjan
za San, a w czerwcu zdobyły z powrotem Przemyśl i Lwów.
Zaraz potem nastąpiło wyparcie wojsk rosyjskich z Królestwa
i z Litwy: 5 sierpnia padła Warszawa, w połowie tego miesiąca
Kowno, we wrześniu Wilno, prócz tego zajęto też znaczną część
Łotwy, z wyjątkiem Rygi. Pod koniec 1915 r. front wschodni
przebiegał od Zatoki Ryskiej łukiem do Dyneburga, a potem dość
prostą linią na południe, przez Baranowicze, Pińsk, Tarnopol do
granicy z Rumunią.


SYTUACJA WEWNĘTRZNA

Poniesione klęski wpłynęły bardzo poważnie na sytuację we-
wnętrzną Rosji i w znacznym stopniu ją skomplikowały. Początkowo,
w okresie patriotycznego entuzjazmu, wszystko wyglądało jak naj-
lepiej. Gdy zaraz po rozpoczęciu działań wojennych zwołano nad-
zwyczajną sesję Dumy, wszyscy posłowie z wyjątkiem socjaldemo-
kratów głosowali za uchwaleniem kredytów wojennych, a przedstawi-
ciel ludności niemieckiej powiedział w swoim przemówieniu, że
"wszyscy Niemcy oddadzą życie za wielką Rosję". Nieco tylko
inaczej wyglądała sesja Dumy w styczniu 1915 r. - wprawdzie
i wtedy przyjęto budżet i uchwalono kredyty przeważającą większością
głosów, lecz już np. "trudowicy" wstrzymali się od głosowania.
Wkrótce potem jednak zaczęły się rozchodzić ńiepokojące pogłoski
o zdradzie i szpiegostwie; społeczeństwo dowiedziało się o straceniu
pułkownika Sergiusza Miasojedowa, który miał prowadzić działalność
szpiegowską. Po upadku Przemyśla doszło do wspomnianych za-
burzeń w Moskwie. Opinia publiczna uporczywie łączyła klęski na
froncie z osobą ministra wojny Włodzimierza Suchomlinowa; w czer-
wcu 1915 r. pozbawiono go stanowiska i oddano je generałowi
Aleksemu Poliwanowowi.
23 VIII (5 IX) 1915 r. nastąpiła zmiana ńa stanowisku główno-
dowodzącego. Objął je sam car, mimo że prawie wszyscy mini-
strowie prosili go, ażeby od tego zamiaru odstąpił. Oficjalnie wy-
suwano obawy, że w wypadku dalszych klęsk narażony będzie na
szwank prestiż monarchy, faktycznie chodziło o to, że umiejętności


490

i.

wojskowe Mikołaja II nie budziły zachwytu. Sprawa nie jest nadto
jasna, utrzymywano też, że w grę wchodziły bardzo szeroko za-
krojone, bo sięgające aż tronu, plany osobiste Mikołaja Mikoła-
jewicza. Na tym polegać miała główna przyczyna pozbawienia go
naczelnego dowództwa, czego domagała się też uporczywie carowa.
Mikołaj Mikołajewicz został mianowany namiestnikiem Kaukazu (po
Woroncowie-Daszkowie) i naczelnym dowódcą tamtejszego frontu;
razem z nim odszedł na Kaukaz generał Januszkiewicz, a stano-
wisko szefa sztabu objął generał Michał Aleksiejew.
Od połowy 1915 r. coraz śmielej zaczęła również występować
z różnymi postulatami wielka burżuazja rosyjska, ciągle pozbawiona
dot.ąd możliwości uczestniczenia w organach władzy politycznej.
Sytuacja na froncie wymagała jak najśpieszniejszego przestawienia
produkcji przemysłowej na potrzeby wojny, a tego nie można było
zrobić bez dobrej woli ze strony kół burżuazyjnych. W celu reali-
zacji spraw z tym związanych ukonstytuował się w czerwcu tzw.
Komitet Wojskowo-Przemysłowy z Aleksandrem Guczkowem na
czele. Kierownictwo komitetu powołało z kolei do życia mnóstwo
komitetów terenowych i w ten sposób powstał monstrualny i mało
sprężysty aparat, za którego pośrednictwem zamówienia rządowe do-
chodziły do poszczególnych przedsiębiorstw. Absurdalność sytuacji
polegała zresztą nie tylko na tym, działało bowiem wiele innych
jeszcze komitetów i komisji, z kompetencjami nie zawsze ściśle
określonymi. Ponadto jeszcze na początku wojny powstał Wszech-
rosyjski Związek Ziemski i Wszechrosyjski Związek Miast. Oba
Związki nakreśliły sobie bardzo konkretny zakres działalności-
opiekowanie się rannymi i chorymi żołnierzami, lecz od połowy
r. 1915 przystąpiły także, jako jeszcze jedna z kolei instytucja, do
zaopatrywania armii; co więcej, utworzyły nawet wspólny komitet
(tzw. Ziemgor). Wszystkie związki i komitety hojnie subsydiowało
państwo, szafując setkami milionów rubli po to, ażeby zwiększyć
chaos i podciąć własną egzystencję. Nie miano jednak innego wyjścia,
jakieś ustępstwa na rzecz burżuazji należało poczynić.
Ciągle jednak nie były to ustępstwa polityczne. Nie mogąc ich
otrzymać, zaczęto stawiać żądania: w Komitecie Wojskowo-Prze-
mysłowym, w dumach miejskich, na zebraniach ziemskich. Domagano
się zmian w gabinecie i powołania rządu cieszącego się "zaufa-
niem społeczeństwa". W sierpniu 1915 r. niechętne rządowi frakcje
Dumy i Rady Państwa utworzyły "blok postępowy", główny odtąd
ośrodek opozycji burżuazyjnej, a częściowo też burżuazyjno-ziemiań-


49l




skiej. Napór ze strony bloku stawał się coraz silniejszy i w kołach
rządowych zaczęto nawet myśleć o znalezieniu jakichś dróg wyjścia-
niebezpieczeństwo grożące od tej strony można było stosunkowo
łatwo zażegnać, powołując kilku działaczy opozycyjnych w skład
Rady Ministrów. We wrześniu jednak nastąpiło odrocze,nie sesji
Dumy do początku następnego roku.-
RUCH ROBOTNICZY W OKRESIE WOJNY

Po burzliwych pierwszych miesiącach r.1914 nastąpiło tak znaczne
osłabienie ruchu robotniczego, że od sierpnia do grudnia włącznie
strajkowało w całej Rosji najwyżej kilkadziesiąt tysięcy osób. To
przejściowe uspokojenie, analogicznie jak w pierwszej fazie wojny
rosyjskojapońskiej, trwało niedługo; już w r. 1915 liczba strajku-
jących znów podniosła się znacznie, przekraczając pół miliona. Ko-
stroma w czerwcu i Iwanowo-Wozniesieńsk w sierpniu stały się
widownią krwawej masakry robotników. Przez cały wrzesień trwały
strajki polityczne z udziałem 150000 robotników w Piotrogrodzie
i 90 000 w Moskwie, ożywił się także znacznie ruch związkowy.
Tocząca się wojna spowodowała głębokie wyrwy w gospodarce
Rosji. Wyludniła się wieś, poszła do szeregów znaczna część ro-
botników, trudności transportowe stale rodziły nie dający:"się opano-
wać chaos, ustał prawie całkowicie import towarów z zagranicy.
Niektóre przedsiębiorstwa przemysłowe wstrzymały produkcję, inne
ograniczały ją, najdotkliwiej zaś odbijało się na całokształcie gospo-
darki zmniejszenie wydobycia węgla i ropy naftowej. Co prawda
zabiegi czynione gorączkowo dla przestawienia ekonomiki kraju
na tory wojenne nie pozostały bez pozytywnych rezultatów, jeśli
chodzi o zaopatrzenie wojsk, nie wystarczało to jednak na całkowite
rozwiązanie problemu. Niezależnie zaś nawet od zaopatrzenia frontu,
w samym kraju, na tyłach, sytuacja pogarszała się coraz wyraźniej.
Wzrastała drożyzna, rozwijała się spekulacja, coraz trudniej było
o żywność, zwłaszcza w miastach uprzemysłowionych, a z drugiej
znowu strony fabrykanci żądali od załóg w swoich przedsiębior-
stwach nadmiernego wysiłku, przedłużali dzień. pracy i znowu-
jak w pierwszych dziesiątkach lat rozwoju kapitalizmu - eksploato-
wali pracę kobiet i dzieci. Szczególnie trudne było również poło-
żenie wsi, gdzie zaczęła się kolejna fala zaburzeń. Życie wewnętrzne
komplikowały poważnie setki tysięcy uciekinierów, dobrowolnych
i przymusowych (ewakuacja fabryk), którzy po klęskach r. 1915
naptynęli masowo z Królestwa i Litwy.


492

Szczególnie trudną rolę miała do odegrania podczas wojny partia
bolszewicka. Wojna ńie leżała w interesie mas pracujących, prawie
wszystkie prowadzące ją państwa miały na oku cele zaborcze,
a jednocześnie w dążeniu do zwycięstwa nad przeciwnikami rządy
tych państw starały się przekonać własne społeczeństwa, że chodzi























wyłącznie o cele obronne. Partie burżuazyjne popierały oczywiście
politykę swoich rządów bez zastrzeżeń, na tym samym jednak
stanowisku stanęły wchodzące w skład II Międzynarodówki partie
socjaldemokratyczne ; mienszewicy i eserowcy zasadniczo też podzie-
lali ten punkt widzenia. W ten sposób II Międzynarodówka sprze-
niewierzyła się przyjętym przedtem zasadom, że należy wszystkimi
siłami przeciwstawiać się wojnie imperialistycznej.
Stanowisko bolszewików było zupełnie odmienne, a najdobitniej
wyrażił je napisany przez Lenina manifest Komitetu Centralnego,
Wojna a socjaldemokracja Rosji, opublikowany w piśmie "Socjał-
-Diemokrat" z 1 XI 1914 r. "Dla nas - pisał Lenin - ro-
syjskich socjaldemokratów, nie może ulegać wątpliwości, że z puńktu
widzenia klasy robotniczej i mas pracujących wszystkich narodów
Rosji najmniejszym złem byłaby klęska carskiej monarchii, najbar-

493

Na froncie rosyjsko-tureckim




dziej reakcyjnego i barbarzyńskiego rządu, uciskającego największą
ilość narodów i największą część ludności Europy i Azji. . . Prze-
kształcenie obecnej wojny imperialistycznej w wojnę domową jest
jedynym słusznym hasłem proletariackim". A w kilka miesięcy po-
tem, na konferencji sekcji zagranicznych SDPRR w Bernie, Lenin
przedstawił m. in. następujące sformułowania, które weszły do
uchwalonej przez konferencję rezolucji: "Jedną z form oszukiwania
klasy robotniczej stanowi pacyfizm i abstrakcyjne głoszenie pokoju...
Propaganda pokoju w czasach obecnych, której nie towarzyszy
wezwanie.do rewolucyjnej akcji mas, może tylko siać złudzenia,
demoralizować proletariat przez wpajanie mu zaufania do humani-
tarności burżuazji i robić zeń igraszkę w rękach tajnej dyplomacji
krajów wojujących".
W dniach 23 - 26 VIII (5 - 8 IX) 1915 r. odbyła się w Zim=
żnerwaldzie (w Szwajcarii, w pobliżu Berna) konferencja delegatów
partii socjalistycrnych i socjaldemokratycznych, na której doszło do
starcia między lewicą, tzn. rewolucyjnymi internacjonalistami z Le-
ninem na czele, i znajdującym się w większości prawym skrzydłem.
Mimo to konferencja uchwaliła manifest, który - mimo pewnych
niedomówień - zwrócony był przeciw wojnie. Nowy manifest anty-
wojenny uchwalono na drugiej konfErencji, w Kientalu (Ś zwajcaria),
11-17 (24-30) IV 1916 r. W tym samym roku Lenin napisał
jedną z najdonioślejszych swoich prac, Imperializm jako najwyższe
stadium kapitalizmu, dając w niej analizę monopolistycznego stadium
kapitalizmu i dowodząc, że istnieją już obiektywne warunki rewolucji
socjalistycznej oraz możliwość jej zwycięstwa w kilku krajach lub
nawet tylko w jednym.



ROSJA W l916 ROKU

W Rosji rok 1916 przyniósł znaczny wzrost produkcji w prze-
myśle zbrojeniowym, ale i to już nie wystarczało, zwłaszcza że ogólny
rozstrój gospodarczy pogłębił się jeszcze bardziej. Ciężkie położenie
ludności pracującej i ogólne niezadowolenie mas odzwierciedliło się
w kilkakrotnie powracających falach potężnych strajków politycznych
i ekonomicznych. W rocznicę "krwawej niedzieli", zorganizowaną-
jak i wiele innych zresztą wystąpień - przez piotrogrodzki Komitet
SDPRR, strajkowało w samej stolicy prawie 70000 robotników.
O stałym wzroście natężenia ruchu świadczyć może fakt, że w rok
później, 9 I 1917 r., strajkowało w Piotrogrodzie dla upamiętnienia

tej rocznicy 145 000 osób; w innych miastach Rosji strajki styczniowe
objęły 270 000 robotników, a w lutym, ostatnim miesiącu egzystencji
caratu - aż 400000.
Zapoczątkowane w r. 1915 zmiany personalne w składzie rządu
przeprowadzano nadal od czasu do czasu, chociaż wszyscy nowi
ministrowie pochodzili wyłącznie z kół ziemiańskich. Na początku
1916 r. dostał dymisję Goremykin i premierem został Sturmer, nie
lubiany i niepopularny; zarzucano u przy tym niemieckie po-
chodzenie, a zmiana nazwiska niewiele mu pomogła. Znów zwołaną
sesję Dumy wypełniały spory między przedstawicielami skrajnej pra-
wicy i człońkami "bloku postępowego". W marcu odbyły się zjazdy
Związku Ziemstw i Związku Miast - uchwalono na nich rezolucję,
w której była mowa o konieczności powierzenia władzy ludziom
cieszącym się powszechnym zaufaniem. Nieprawdopodobne wprost
wpływy na dworze uzyskał Rasputin. Car spędzał wiele czasu w kwa-
terze głównej (w Mohylewie), a podczas jego nieobecności rządy
spoczywały właściwie w ręku carowej, która obdarzała Rasputina
nieograniczonym zaufaniem i uzyskiwała nawet korespondencyjnie
zgodę swojego małżonka na różne propozycje "świętego starca".
A propozycje te szły coraz dalej, obejmując nawet nominacje mi-
nistrów, w związku ż czym wzmagała się stale nienawiść do Ras-
putina, nawet w kołach. prawicowych ; uważano że Rasputin ponosi
w znacznej mierze winę za panujący w kraju zamęt, nazywano go
szpiegiem niemieckim, potępiano za skandaliczny tryb życia. W ogóle
coraz głośniej i częściej mówiono o zdradzie, posądzano o nią
także carową i wiele osób z jej otoczenia, nie milkły pogłoski
o winie Suchomlinowa, którego w kwietniu 1916 r. aresztowano.
Po dłuższej przerwie naczelne dowództwo rosyjskie zdecydowało
się podjąć działania ofensywne na froncie południowo-zachodnim.
Uderzeniem kierował generał Aleksy Brusiłow; w pierwszych dniach
czerwca (n. st.) udało mu się przełamać front austriacki pod Łuckiem
i wziąć ogromną liczbę jeńców. Poważne sukcesy osiągnięto również
w Galicji i na Bukowinie, zdobywając Halicz, Stanisławów, Koło-
myję i Czerniowce. Nie dał rezultatu źle przygotowany atak w re-
jonie Baranowicz. Ciężkie walki na Wołyniu, gdzie Niemcy przedsię-
wzięli zaciekły kontratak od strony Kowla, doprowadziły do usta-
bilizowania się linii frontu nad Stochodem. Cała ofensywa miała
duże znaczenie prestiżowe, przyprawiła Niemców, a zwłaszcza Austria-
ków, o łpoważne straty, lecz.nie zadecydowała o losach frontu, który
tylko nieznacznie przesunął się na zachód.


494 495




Bardzo pomyślnie przebiegały w r. 1916 operacje rosyjskie na
froncie kaukaskim. W lutym wojska rosyjskie wzięły Erzerum, a na
wiosnę Trapezunt, zabezpieczając całkowicie Transkaukazję przed
ewentualnym niebezpieczeństwem i wiążąc przez to połowę tureckich
sił zbrojnych. Sukcesy te jednak również nie mogły spowodować





















żadnych zasadniczych zmian. W drugiej połowie roku, gdy przestały
nadchodzić z frontu wieści o zwycięstwach, nastroje stały się osta-
tecznie bardzo minorowe. Także ministrowie zmieniali się jak w kalej-
doskopie. Odszedł ze stanowiska ministra spraw zagranicznych Sa-
zonow, po czym Sturmer połączył urząd premiera z tą teką, lecz
nie na długo; w listopadzie car musiał dać mu dymisję, nowym
zaś premierem został - na bardzo już krótki okres - dotych-
czasowy minister komunikacji Aleksander Trepow. W ostatnich
dniach 19 16 r. (s. st.) objął ten urząd ostatni premier.,Rosji car-
skiej, książę Mikołaj Golicyn.
Coraz śmielsze stawały się przemówienia w Dumie, a na posie-
dzeniu w dniu 1 listopada Paweł Milukow nie wahał się, mówiąc
o działalności rządu, użyć wyrażenia "głupota czy zdrada". W noc
z 16 na 17 grudnia s. st. zamordowano Rasputina po zwabieniu go
do pałacu ks. Feliksa Jusupowa w Piotrogrodzie; wśród spiskowców
znaleźli sig, oprócz Jusupowa, Włodzimierz Puryszkiewicz i w. książę

496

Dymitr Pawłowicz. Car i carowa nie chcieli ulec nawet namowom
członków rodziny, nie godzili się na żadne ustępstwa i odmawiali
powołania rządu spośród przedstawicieli opozycji burżuazyjno-zie-
miańskiej. W takiej sytuacji dojrzewać zaczęła koncepcja przewrotu
pałacowego - zamierzano zmusić cara do abdykacji i powołać na
tron jego brata, Michała, lub w. księcia Mikołaja Mikołajewicza;
w odnośnych kołach mówiło się również o ewentualnym powierzeniu
korony następcy tronu Aleksemu, przy czym do osiągnięcia przez
niego pełnoletności miała być uśtanowiona regencja. W grudniu od-
było się w tej sprawie żebranie wtajemnićzonych w Moskwie pod
przewodnictwem ks. Jerzego Lwowa, znanego działacza ziemskiego
i przewodniczącego "Ziemgoru". Przyjęto tam propozycję zwrócenia
się do Mikołaja Mikołajewicza, który miał jednak odmówić. Zebranie
moskiewskie nie było zresztą jedyne w tej sprawie, odbywano takich
narad więcej i w różnych miejscach; do uczestników tego spisku
należeli różni aktywni politycy ówcześni, m. in. Aleksander Guczkow.
Spiskowcom tym bardziej zależało na śpiesznym wykonaniu tego
planu, że obawiali się zawarcia odrębnego pokoju - wtedy zaś
musiano by wyrzec się myśli o nowych nabytkach terytorialnych,
przede wszystkim o Konstantynopolu. Właśnie jednak dlatego można
było liczyć na natychmiastowe uznanie przez Ententę w wypadku
udanego przewrotu, dopóki bowiem Rosja brała udział w wojnie,
dopóty dywizje niemieckie i austriackie musiały stać na froncie
wschodnim.


REWOLUCJA


Inicjatorzy przewrotu pałacowego nie zdołali już jednak wykonać
swoich zamierzeń ani też przynajmniej podjąć realnych prób w tym
kierunku: ubiegły ich wydarzenia rewolucyjne, które właśnie na
początku 1917 r. osiągnęły swoje apogeum. Strajków robotniczych,
wystąpień chłopskich i coraz bardziej wzmagających się rewolucyjnych
nastrojów w armii nie można już było opanować. Najodważniej
manifestował swoją postawę proletariat stolicy, gdzie od połowy
lutego strajki właściwie wcale nie ustawały. 23 II (8 III) 1917 r.
strajkowało 90000 robotników, a przez ulice miasta przeszła de-
monstracja z transparentami, na których widniały hasła witające
rewolucję i wzywające do zaprzestania wojny. Na drugi dzień już
200 000 osób wzięło udział w strajkach i demonstracjach. W takiej
sytuacji piotrogrodzki komitet partii bolszewickiej postanowił wezwać



3? - Historia Rosji 497

Spisywanie jeńców niemieckich




klasę robotniczą stolicy do powszechnego strajku politycznego i wydał
też odezwę do żołnierzy, wzywającą ich do przechodzenia na stronę
rewolucji. Daremnie Mikołaj II słał z kwatery głównej rozkazy opa-
nowania sytuacji za wszelką cenę. Komendant piotrogrodzkiego
okręgu wojskowego, generał Sergiusz Chabałow, dysponował nawet
dość znacznymi siłami, lecz żołnierze przejawiali coraz mniejszą
ochotę do wypełniania rozkazów. 26 lutego polała się krew na
ulicach, lecz tego samego też dnia pierwsze oddziały wojskowe
wystąpiły przeciw swoim dowódcom. 27 lutego (12 marca) oficerowie
zaczęli opuszczać koszary, a pułki wyległy na ulice, śpiewając re-
wolucyjne pieśni. Szybko rozbrajano oddziały wierne jeszcze rządowi,
zajęto arsenał, uwolniono więźniów politycznych, zdemolowano
gmach Departamentu Policji i komisariaty policyjne. Najwyżsi dostoj-
nicy państwowi z premierem Golicynem na czele zostali aresztowani.
Chabałow ściągnął oddziały, na które jeszcze mógł liczyć, do
Pałacu Zimowego, oczekując bezskutecznie na posiłki, a wieczorem
wycofał się do gmachu Admiralicji. Żołnierze jego przetrwali jednak
tylko jeszcze jeden dzień i 28 lutego złożyli broń. Rewolucja od-
niosła całkowite zwycięstwo.

XXIII. RADY
I RZĄD TYMCZASOWY.
ZWYCI STWO REWOLUCJI
PAŹDZIERNIKOWEJ








DWUWŁADZA Np SZYBKIE 1 stosunkowo łatwe
zwycięstwo rewolucji złożyło się wiele różnych czynników, a wśród
nich powszechna nienawiść do istniejącego systemu rządów oraz
rewolucyjna walka proletariatu odegrały niewątpliwie rolę najważ-
niejszą. Bardzo szybki triumf zrodził jednak i poważne trudności,
nie było bowiem żadnego konkretnego planu działania; dlatego już
w toku działań rewolucyjnych, 27 lutego, klasa robotnicza Piotro-
grodu przystąpiła - idąc za wzorem osiągnięć 1905 r. - do two-
rzenia Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich. Wybory do
Rady, przeprowadzone w bardzo specyficznej sytuacji, dosłownie
w ogniu walk barykadowych, dały istotną większość eserowcom
i mienszewikom, a więc obu pat om dość silnie już wtedy prze-
nikniętych oportunizmem, skłonny do współpracy z burżuazją, a nie-
chętnych prawdziwie rewolucyjnym pociągnięciom. Osłabieni poprzed-
nimi represjami i pozbawieni w danym momencie swoich przy-
wódców, bolszewicy w niewielkiej stosunkowo liczbie weszli do Rady,
której kierownictwo, tzw. Centralny Komitet Wykonawczy Rady
Piotrogrodzkiej, także ukształtowało się spośród mienszewików i ese-
rowców. Na przewodniczącego Rady powołano mienszewika Mikołaja
Czcheidzego; jego zastępcami zostali przywódca nielicznych "trudo-
wików" w IV Dumie, adwokat Aleksander Kiereński (zalicza się go
też do eserowców), i mienszewik Matwiej Skobielew.
Jednakowoż aktywniejsi działacze Dumy nie mieli zamiaru za-
niedbać okazji przejęcia władzy. Po dłuższej przerwie świątecznej
Duma wznowiła obrady, lecz już 26 lutego jej przewodniczący
Rodzianko otrzymał z kwatery głównej dekret cara odraczający
sesję na czas nieograniczony. Mimo to niektórzy członkowie Dumy
postanowili działać nadal; 27 lutego wyłoniono Tymczasowy Komitet


499




Dumy Państwowej; także z Rodzianką na czele. Następnego dnia
Komitet wyznaczył komisarzy do kierowania ministerstwami i po-
lecił nie puszczać w kierunku stolicy pociągu Mikołaja II, który na
wiadomość wydarzeniach w Piotrogrodzie wyjechał z kwatery
głównej; ostatecznie skierowano jego pociąg do Pskowa.





















Aleksander Guczkow

1 marca zaczęły się rozmowy mię zy Tymcźasowym Komitetem
Dumy i przedstawicielami Rady na temat utworzenia nowego rządu.
Pertraktacje te przebiegały dość gładko, właśnie ze względu na
oportunistyczną postawę kierownictwa Komitetu Wykonawczego
Rady, które godziło się na przekazanie władzy burżuazji i miało
zamiar co najwyżej sprawować pewnego rodzaju kontrolę nad dzia-
łalnością rządu. A tymczasem, nawet niezależnie od swojego składu,
Rada Piotrogrodzka i inne Rady, powstające wówczas masowo
w różnych miejscowościach Rosji, były rzeczywistymi organami re-
wolucyjno-demokratycznej dyktatury proletariatu i chłopstwa; przy
zdecydowanie rewolucyjnym kierownictwie Rada Piotrogrodzka mogła
wziąć całą władzę sama, mogła sama stać się rządem. Rada cie-
szyła się wielkim autorytetem wśród mas, ylko Radzie podpo-
rządkowały się jednostki wojskowe stolicy, Rada wydała 1 (I4)
marca rozkaz nr 1, na mocy którego wszystkie te jednostki miały
odtąd podlegać pochodzącym z wyboru komitetom żołnierskim.

Mimo to sytuacja ukształtowała się inaczej i po dwudniowych
rozmowach podano 3 marca do wiadomości publicznej skład Rządu

Tymczasowego. Na czele rządu stanął ks. Jerzy Lwow, Milukow
został ministrem spraw zagranicznych, Guczkow - wojny, tekę
ministra finansów otrzymał przemysłowiec Michał Tereszczenko, na
czele zaś resortu sprawiedliwości stanął Kiereński, odtąd przez kilka
miesięcy jedna z centralnych postaci w ówczesnych wydarzeniach
politycznych. Nowy rząd był zatem rządem burżuazyjnym, a nawet
burżuazyjno-ziemiańskim, i to musiało w dużym stopniu zaważyć na
jego poczynaniach.
W tym samym czasie rozstrzygnęła się też właściwie sprawa
monarchii; choć formalnie załatwiono to znacznie później. Z ra-
mienia Dumy wyjechali do Pskowa Guczkow i Wasyl Szulgin
(z frakcji "nacjonalistów" w Dumie), 2 marca car zgłosił na ich
ręce abdykację, w imieniu swoim i syna zrzekając się tronu na
rzecz swego brata, Michała. Już w dzień później dowiedziano się,
że Michał tronu nie przyjmie - w ówczesnej sytuacji nie mogło
zresztą być o tym mowy.
Powołanie Rządu Tymczasowego zapoczątkowało okres tzw. dwu-
władzy, ponieważ zarówno Rząd, jak i Rada uważały się za
organy najwyższe, wydawały dekrety i rozporządzenia, odbywały
narady i zjazdy, ogłaszały deklaracje dotyczące przyszłości. Pod
egidą Rady robotnicy wprowadzali w poszczególnych przedsiębior-
stwach ośmiogodzinny dzień pracy i organizowali milicję robotniczą.
Rada poczyniła różne konkretne zabiegi w sprawie kontrolowania
prawidłowości wydatków państwowych i rozdziału żywności, pod
jej również naciskiem zamknięto od razu najbardziej reakcyjne,
czarnosecińskie gazety. Dnia 15 (28) marca ukazała się odezwa
Rady Piotrogrodzkiej do Polaków, w której.prawo narodu pol-
skiego do niepodległości i suwerenności podkreślono w całej pełni.
W tym początkowym okresie, w pierwszych tygodniach i mie-
siącach po rewolucji lutowej; cała Rosja upajała się dosłownie
atmosferą wolności politycznej. Otwarto więzienia, działacze partyjni
wracali z katorgi i z zagranicy, dotychczasowe partie nielegalne
uzyskały możność prowadzenia zupe#nie swobodnej działalności, od-
bywania posiedzeń, wydawania czasopism i głoszenia różnych haseł.
Rząd Tymczasówy nie przeciwdziałał temu, choć z każdym tygo-
dniem stawało się coraz bardziej jasne, że sytuacja taka wiecznie
trwać nie będzie mogła. Bodajże najbardziej drastycznie zarysowywała
się sprawa udziału Rosji w wojnie; społeczeństwo w znacznej
większości wojny nie chciało, masy burzyły się przeciwko niej,
rząd zaś trwał niezmiennie na stanowisku kontynuowania działań


500 501




wojennych u boku sojuszników aż do zwycięstwa. Reprezentując
interesy burżuazji, Rząd Tymczasowy musiał oświadczyć się za pro-
wadzeniem wojny i m. in. dlatego państwa zachodnie uznały go
bardzo szybko: nie biorące jeszcze udziału w wojnie Stany Zjedno-
czone - 9 marca, a Francja, Anglia i Włochy w dwa dni potem.
Rozdźwięk między polityką Rządu Tymczasowego i rzeczywi-
stymi potrzebami i pragnieniami ludności pogłębić się miał nieco
później. Pierwsze poczynania Rządu cec owała jak gdyby troska
o pozyskanie sobie społeczeństwa - dekretami likwidującymi różne
poprzednie, a szczególnie niepopularne instytucje bądź rozszerza-
jącymi zakres działania tych, które uznano za pożyteczne. Już
4 (16) marca zlikwidowano formalnie Korpus Żandarmów i ochrang
oraz wydano dekret o powołaniu Komisji Nadzwyczajnej dla zba-
dania nadużyć popełnionych przez najwyższych urzędników starego
reżimu. Odeszli wszyscy gubernatorży i wicegubernatorzy, a na ich
miejsce powołano przewodniczących gubernialnych urzędów ziem-
skićh i ich zastępców jako komisarzy rządowych. Przywrócono
w pełni konstytucję Wielkiego Księstwa Finlandzkiego, a 17 (30)
marca wydano manifest proklamujący prawo Polski do niezawisłości
politycznej, z zastrzeżeniem, że ó granicach przyszłej Polski będzie
mogła ostatecznie zadecydować wszechrosyjska Konstytuańta. Zawie-
szono działalność naczelników ziemskich, przywrócono samorząd
kozacki, wprowadzono lokalny samorząd w Estonii; wydano dekret
o wolności zgromadzeń, dekret regulujący sprawę wyborów do dum
miejskich, ogłoszono, że dzień 1 maja (18 kwietnia s. st.) staje się
oficjalnym świętem.. Zmieniono sposób wybierania radnych do
ziemstw, utworzono ziemstwa gromadzkie, rozszerzono instytucję
ziemstw na terytoria, na których ich przedtem nie było, na gu-
bernię archangielską, Azję Środkową i Syberię. Wydano prócz tego
mnóstwo innych dekretów, także dotyczących oświaty, szkolnictwa
i wyższych uczelni.
Ostateczne uregulowanie stosunków wewnętrznych w Rosji, ustale-
nie trwałych organów władzy i wytyczenie odpowiednich perspektyw
na przyszłość - to były podstawowe problemy, którymi miało się
zająć wszechrosyjskie Zgromadzenie Narodowe - Konstytuanta. Tak
przedstawiał sprawę społeczeństwu Rząd Tymczasowy i tak sobie
to wówczas dość powszechnie wyobrażano. Po różnych wahaniach
Rząd powołał specjalną komisję, która miała się zająć opracowaniem
ordynacji wyborczej do Konstytuanty; w połowie czerwca ogłoszono,
że 17 sierpnia odbędą się wybory, a 30 sierpnia - otwarcie


502

Zgromadzenia Narodowego. Na skutek różnych przyczyn nie doszło
jednak wówczas do tego, sprawę ciągle odkładano i wybory odbyły
się dopiero po Rewolucji Październikowej, kiedy idea Konstytuanty
mocno przybladła i straciła zwolenników.
Spośród póprzednio działających wyższych instytucji państwowych
wszystkie jeszcze właściwie pozostały, chociaż skurczył się znacznie
zakres ich działalności, niejasne śtały się kompetencje, a praktyczne
znaczenie - niemal żadne. Najuporczywiej próbował kontynuować
swoją działalność Komitet Tymczasowy Dumy, który dość długo
jeszcze odbywał posiedzenia i ogłaszał różne enuncjacje; rzeczy-
wistość nie pozostawiała jednak zbyt wiele już miejsca dla dzia-
łalności Dumy, którą rozwiązano formalnie w październiku. Dopiero
po Rewolucji Październikowej uległy ostatecznie formalnej likwidacji
Senat, Rada Państwa i Synod.


POWRÓT LENINA DO ROSJI. TEZY KWIETNIOWE

Przebywający od r. 1914 w Szwajcarii Lenin przyjechał do Pio-
trogrodu 3 (16) kwietnia. Przyjazd przekształcił się w wielką mani-
festację polityczną, ponieważ na placu przed Dworcem Finlandzkim
witały go tłumy robotników. Następnego dnia Lenin wygłosił na
zebraniu działaczy bolszewickich referat, znany w historii jako Tezy
kwietniowe. Istota rzeczy w odniesieniu do ówczesnej sytuacji została
w tym referacie ujęta jak najbardziej odważnie i zdecydowanie. Oto
nastąpiło - mówił Lenin - zwycięstwo pierwszego, burżuazyjno-
-demokratycznego etapu rewolucji,w Rosji. Jest to jednak tylko
pierwszy etap, na którym nie można poprzestać, od którego należy
przejść do etapu drugiego, socjalistycznego. Rewolucja rozwija się
nadal, nie zaspokojono bowiem interesów mas, sytuacja zmieni się
całkowicie dopiero wtedy, gdy w Rosji powstanie republika Rad.
bo właśnie Rady są najlepszą formą władzy państwowej, a n
republika parlamentarna. Rząd Tymczasowy tó rząd imperialistycz
burżuazji i nie można liczyć na to, że wycofa on Rosję z or
państw biorących udział w wojnie; dlatego nie należy użyczać
rządowi żadnego poparcia. Władza musi przejść -w ręce Rad,
na razie proces ten może się odbywać tylko drogą pokoj
przez syśtematyczne przekonywanie mas, że jest to absc
nieczność; zresztą w danej chwili nie można sobie jeszc
na jakikolwiek bezpośredni konflikt z Rządem Tymcza
Tezy kwietniowe zawierały również postulaty ek


503




nacjonalizacji ziemi i banków oraz kontroli produkcji i rozdziału
produktów przez Rady. Jako strategiczny plan walki o przejście od
jednego do drugiego etapu rewolucji, dokument ten miał niezwykle
wielkie znaczenie, bo mogła się na nim oprzeć w następnym okresie
działalność organizacji bolszewickich. Sformułowania Lenina wyda-
wały się początkowo wielu działaczom zbyt śmiałe i po prostu nie
do przyjęcia, szybko jednak zdołano się przezwyciężyć. Odtąd wpły-
wy bolszewickie rosną w środowiskach robotniczych nieustannie,
zwłaszcza w tzw. komitetach. fabryczno-zakładowych, wybieranych.
przez całą załogę danej fabryki i stanowiących niejako najniższe
ogniwo władzy rewolucyjnej. Partia bolszewicka interesowała się rów-
nież intensywnie działalnością związków zawodowych. Przeciwieństwa
mię zy klasą robotniczą i kapitalistami nie zniknęły po rewolucji,
burżuazja nie dawała za wygraną i starała się różnymi pociągnięcia-
mi łamać jednolitą postawę robotników: i w tym okresie nie
brakowało lokautów, indywidualnych zwolnień, wstrzymywania wy-
płat, czy nawet świadomej dezorganizacji procesu produkcji. Tylko
że proletariat miał teraz w ręku środki o wiele skuteczniejsze niż
kiedykolwiek przedtem, mogąc np. bezpośrednio wprowadzać w życie
różne uchwały Rad. Nie przestawano jednak też strajkować, gdy
inaczej nie można było zmusić przedsiębiorców do usfępstw.


MIĘ.DZY MAJEM A LIPCEM

Polityka zagraniczna Rządu Tymczasowego stała się przyczyną
pierwszego kryzysu personalnego wjego składzie.18 kwietnia (1 maja)
Milukow skierował do rządów państw sprzymierzonych notę, w któ-
rej dawał wyraźnie do zrozumienia, że Rosja zdecydowana jest
prowadzić wojnę do ostatecznego zwycięstwa; nota sugerowała też,
że jest to jakoby zgodne z przekonaniami całego społeczeństwa.
W odpowiedzi na to zapewnienie Milukowa zaczęła się seria pro-
testów; najsilniejszym wystąpieniem była demonstracja 100 000 robot-
ników na ulicach Piotrogrodu 21 kwietnia. Demonstranci wystę-
powali przeciw zaborczej polityce i wznosili bolszewickie hasła
zaprzestania wojny i oddania całej władzy Radom. Sytuacja znów
w najwyższym stopniu sprzyjała realizacji tego hasła, Komitet Wy-
konawczy Rady Piotrogrodzkiej zadowolił się jednak oddelegowa-
niem kilku swoich działaczy do rządu. Guczkow i Milukow mu-
sieli bowiem ustąpić, a 5 (18) maja ogłoszono skład nowego
rządu, tzw. pierwszego rządu koalicyjnego, stanowiącego koalicję

partii burżuazyjnych z mienszewikami i eserowcami. Książę Lwow
pozostał na stanowisku premiera, Kiereński oddał tekę ministra
sprawiedliwości eserowcowi Pawłowi Pieriewierzewowi, sam zaś został
ministrem wojny i marynarki; jeszcze jeden eserowiec wszedł do
rządu - Wiktor Czernow, jako minister rolnictwa; znaleźli się też
w rządzie dwaj mienszewicy, Skobielew jako minister pracy i Herak-
liusz Cereteli - poczt i telegrafów (to i kilka innych ministerstw
utworzono wówczas po raz pier vszy). Sprawy zagraniczne przejął
Tereszczenko. .
W tym samym dniu pojawiła się ofi,cjalna deklaracja rządu.
Stwierdzano w niej, że "Rząd Tymczasowy, zreorganizowany i wzmoc-
niony przedstawicielami rewolucyjnej demokracji, oświadcza, iż będzie
z całą energią realizował idee wolności, równości i braterstwa, pod
sztandarem którego zrodziła się wielka rewolucja rosyjska". Rząd
Tymczasowy - głosiła dalej deklaracja - odrzuca wszelką myśl o za-
warciu oddzielnego pokoju, będzie natomiast dążył do ustanowienia
pokoju powszechnego bez aneksji i odszkodowań. Klęska Rosji i jej
sprzymierzeńców byłaby jednak największym nieszczęściem dla na-
rodu, toteż wyrażono nadzieję, że rosyjska rewolucyjna armia nie
dopuści do tego, by Niemcy mogli pokonać sprzymierzeńców i potem
rzucić wszystkie swoje siły na Rosję. Prócz tego deklaracja przynio-
sła jeszcze zapewnienia, że rząd będzie nieugięcie zwalczał dezor-
ganizację ekonomiczną kraju, będzie chronić interesy ludzi pracy
i w jak najszybszym praktycznie terminie postara się o zwołanie
Konstytuanty.
Jednocześnie zaczęła się długa seria różnych zjazdów i kongresów.
Już w przededniu powołania rządu koalicyjnego rozpoczął w Piotro-
grodzie obrady I Wszechrosyjski Zjazd Delegatów Rad Chłopskich,
na którym wystąpił też Lenin, wygłaszając przemówienie dotyczące
kwestii agrarnej i przedstawiając projekt rezolucji z postulatem likwi-
dacji prywatnej własności ziemskiej. Rezolucji nie przyjęto, ponieważ
Zjazd składał się w większości z eserowców i mienszewików. W maju
również odbyła się ogólnorosyjska konferencja mienszewików, którzy
wyrazili swoje poparcie dla Rządu Tymczasowego, oraz kolejny
zjazd partii "kadetów". W czerwcu obradowała m. in. konferenćja
komitetów fabryczno-zakładowych oraz konferencja organizacji woj-
skowych SDPRR (b).
Największe znaczenie wśród wszystkich zjazdów miał, a przynaj-
mniej mógł mieć, I Wszechrosyjski Zjazd Rad Delegatów Robotni-
czych i Żołnierskich, otwarty w Piotrogrodzie 3 ( 16) VI 1917 r.


504

2




z udziałem 1090 uczestników, w tym tylko jedna dziesiąta delegatów
bolszewickich. Mimo to potrafili oni na trybunie Zjazdu odsłonić
właściwe cele Rządu Tymczasowego i oportunistyczną postawę partii
eserowskiej i mienszewickiej. Gdy w dniu otwarćia Zjazdu Cereteli
zaczął dowodzić - chcąc oczywiście w ten sposób usprawiedliwić
współpracę swojej partii i SR z burżuazją - że w Rosji nie ma
partii, która by potrafiła wziąć w tym momencie władzę, Lenin
przerwał mu, oświadczając z miejsca: "Jest taka partia". W dzień
później Lenin wygłosił przemówienie, podkreślając, że Rady nie
mogą istnieć w ramach państwa burżuazyjno-parlamentarnego i że
tylko ostateczne zwycięstwo rewolucji i przejście władzy w ręce
proletariatu zapewnić może powszechny pokój.
8 czerwca Zjazd uchwalił rezolucję aprobującą utworzenie rządu
koalicyjnego i politykę tego rządu, uznając, że jest ona zgodna
z "interesami rewolucji". Zjazd zalecał Rządowi Tymczasowemu
dalsze systematyczne realizowanie dotychczasowych założeń demokra-
tycznych, wysuwając przy tym postulat jak najśpieszniejszego zwoła-
nia.Konstytuanty. Następnego dnia Komitet Centralny SDPRR(b)
wydał odezwę do wszystkich robotników i żołnierzy Piotrogrodu,
wzywając ich do urządzenia pokojowej demonstracji dla zaprotesto-
wania przeciw dalszemu prowadzeniu ciężkiej wojny, przeciw dezor-
ganizacji gospodarczej, drożyźnie i brakowi chleba oraz przeciw
coraz wyraźniej się przejawiającej kontrrewolucji. Zjazd Rad zakazał
urządzenia tej demonstracji i bolszewicy dla uniknięcia zadrażnień
dostosowali się do tego, odwołując swoją odezwę. Wtedy z kolei
przywódcy Żjazdu postanowili urządzić ogólną demonstrację w dniu
18 czerwca (1 lipca), licząc na to, że większość demonstrujących
wysunie hasła zaufania do Rządu Tymczasowego. Uważano to za
tym bardziej konieczne, że tego samego dnia wojska rosyjskie przy-
stępowały w Galicji Wschodniej do wielkiej ofensywy - największej
od akcji Brusiłowa w r. 1916.
18 czerwca okazał się jednak "dniem bolszewickim". Na ulicach
Piotrogrodu znalazło się pół miliona ludzi. Większość z nich wy-
rażała zdecydowanie swoją niechęć do Rządu Tyinczasowego.
Demonstranci nieśli transparenty z bolszewickimi hasłami: "Cała
władza w ręce Rad", "Precz z dziesięcioma ministrami - kapita-
listami!" i in. Takie same demonstracje odbyły się w dniach
następnych w innych miastach Rosji; Rząd Tymczasowy tracił wy-
raźnie zwolenników, a iluzje wiązane początkowo z jego działalnością
rozpraszały się ostatecznie. Nowy kryzys rządowy był nieunikniony,

zwłaszcza wobec niepowodzeń na froncie. Atakujące wojska rosyjskie
przerwały wprawdzie linie obronne przeciwnika i rozpoczęły marsz
w kierunku Lwowa, lecz wszystko to trwało bardzo krótko ; działania
ofensywne po dziesięciu dniach ustały, ochota bowiem do walki
wyczerpywała się niezwykle szybko. Wiadomość o poniesieniu olbrzy-
mich strat - 60000 zabitych - wywołała w kraju oburzenie i stała
się bezpośrednią przyczyną nowej fali protestów.
Nie tylko jednak protesty przeciw ofensywie wywołały nowe na-
pięcie rewolucyjne, które rozwinęło się jeszcze przed fiaskiem akcji
militarnej. Czynnikiem najważniejszym była sytuacja gospodarcza-
brak żywności, ciągle wzrastająca drożyzna i drastyczne pociągnięcia
ze strony fabrykantów, którzy niezależnie od braków w zakresie
zaopatrzenia w surowce i węgiel hamowali produkcję, byle tylko
podwyższyć ceny towarów. W okresie od maja do lipca zamknięto
ponad 400 zakładów przemysłowych. Dlatego coraz częściej robotnicy
świadomie przerywali pracę, a strajki przybierały charakter polity-
czny; chodziło bowiem już nie o to, ażeby strajkując wywalczyć
określone ustępstwa ekonomiczne, lecz o przyśpieszenie przemian
politycznych, o to, żeby władza przeszła w ręce Rad. Robotnicy
przestali już wierzyć, iż w dotychczasowym układzie stosunków
sytuacja może ulec zasadniczej zmianie. Dołączały się do tego coraz
bardziej intensywne ruchy chłopskie, a w samym Piotrogrodzie-
ferment w tamtejszym garnizonie; obawiano się, że garnizon ten,
ulegający w znacznej mierze nastrojom rewolucyjnym, zostanie od-
wołany ze stolicy i użyty do akcji.na froncie.
2 (15) lipca podali się do dymisji ministrowie kadeccy, co ogólnie
uznane zostało za prowokacyjny manewr przedsięwzięty w celu
zmuszenia mienszewików i eserowców do zgody na wprowadzenie
systemu dyktatorskiego. Następnego dnia w jednym z pułków stołecz-
nych zapadła decyzja urządzenia demonstracji przeciw rządowi, po
czym żołnierze tego pułku rozeszli się po fabrykach, wzywając
robotników do współdziałania. W ciągu 24 godzin doszło do takie-
go napięcia, że można było się liczyć nawet z powstaniem zbroj-
nym. W kierownictwie partii bolszewickiej uznano je - i to ze
wszech miar słusznie - za przedwczesne i postanowiono nie do-
puścić do wystąpienia, co jednak okazało się niemożliwe. W noc
z 3 na 4 lipca Komitet Centralny partii zdecydował się stanąć na
czele demonstracji, pragnąc w maksymalnym stopniu wpłynąć na
żywiołowe odruchy i zapobiec następstwom, które w danym momencie
mogły przynieść korzyść tylko rządowi.

506 507
i




I. znowu setki tysięcy robotników i żołnierzy pojawiły się na
ulicach Piotrogrodu, 4 (17) VII 1917 r., manifestując pod hasłem
przekazania całej władzy Radom. Sytuacja sprzyjała temu bardziej
niż kiedykolwiek przedtem, zdecydowana postawa Komitetu Wy-
konawczego Rady Piotrogrodzkiej mogła zapewnić stosunkowo łatwą
realiźację tego hasła. Stało się inaczej. Rząd Tymczasowy wprowadził
do akcji oddziały zbrojne, które zrobiły użytek. z broni, zabijając
i raniąc 400 ludzi. Potem przeprowadzono masowe aresztowania
działaczy bolszewickich i zdemolowano lokal "Prawdy" i Komitetu
Centralnego. Lenin zdołał się ukryć, początkowo w Piotrogrodzie,
a następnie w szałasie - 33 km na północny zachód od Piotrogrodu
w osadzie Razliw.



RZĄDY KIEREŃSKIEGO

Wydarzenia lipcowe spowodowały. kolejną zmianę w składzie
rządu. 7 (20) lipca ks. Lwow zrzekł się przewodniczenia w Radzie
Ministrów, a następnego dnia stanowisko premiera objął Kiereński.
W nowym oświadczeniu podawano do wiadomości, że za swoje
najgłówniejsze zadanie rząd uznaje walkę z wrogiem zewnętrznym
i obronę kraju przed wszelkimi zakusami kontrrewolucyjnymi i przed
anarchią; Rząd Tymczasowy wyrażał nadzieję, że bieżący kryzys
"zakończy się uzdrowieniem, a nie śmiercią". Zaraz potem przywró-
cono karę śmierci na froncie, zaostrzono cenzurę i wyprawiono na
prowincję ekspedycje karne dla stłumienia rozruchów. W związku
z tymi pociągnięciami nastąpił właściwie koniec dwuwładzy.
Mimo to kryzys rządowy nie od razu został całkowicie przezwy-
ciężony i w pewnym momencie nawet Kiereński podał się do dymisji,
choć bardzo szybko cofnął swoją decyzję. Ostatecznie uformowano
drugi rząd koalicyjny, 24 VII (6 VIII) 1917 r. Kiereński jako
premier zatrzymał tekę ministra wojny oraz marynarki; zastępcą
premiera został "kadet" Mikołaj Niekrasow, jednocześnie minister
finansów (w rządzie poprzednim był ministrem komunikacji); tekę
ministra sprawiedliwości otrzymał Aleksander Zarudny, członek mało
wpływowej partii ludowych socjalistów, przedtem wiceminister tegoż
resortu. Tereszczenko pozostał przy resorcie spraw zagranicznych,
sprawy wewnętrzne przejął eserowiec Mikołaj Awksientiew.
Po wydarzeniach lipcowych i tak zasadniczej zmianie sytuacji
partia bolszewicka musiała poddać rewizji swoją dotychczasową
taktykę. Już w lipcu Lenin napisał na ten temat kilka artykułów,

stwierdzając w nich, że w bieżącym momencie nastąpiło daleko
idące wzmocnienie kontrrewolucji i że faktycznie panuje w Rosji
dyktatura. W takim układzie stosunków nie ma już sensu mówić
o pokojowym rozwoju rewolucji ani wysuwać hasła oddania całej
władzy w ręce Rad. Rady są obecnie organami ugody z burżuazją
i nie te Rady, lecz inne, nowe, prawdziwie rewolucyjne, odegrają
w najbliższej przyszłości
główną rolę. Obecnie partia
musi skierować wszystkie
swoje wysiłki nie ku realiza-
cji hasła "cała władza w ręce
Rad", lecz ku przygotowa-
niu powstania zbrojńego i
zamiany istniejącej dykta=
tury burżuazji na dyktaturę
proletariatu.
Taktykę tę przyjął VI
Zjazd SDPRR(b), obradu-
jący w Piotrogrodzie w wa-
runkach na pół legalnych
od 26 VII (8 VIII) do 3 (16)
VIII 1917 r. Oprócz przyję-
cia taktyki przygotowań do
powstania zbrojnego Zjazd
załatwiłjeszcze szereg innych
ważnych spraw i przyjął kil-
ka rezolucji - o wojnie,
o sytuacji ekonomicznej Aleksander Kiereński
i o związkach młodzieżo-
wych. W rezolucji ekonomicznej mówiło się o tym, że katastrofa
gospodarcza jest nieunikniona, jeśli proletariat nie weźmie władzy
w ręce i nie zrealizuje prawdziwie rewolucyjnych pociągnięć w dzie-
dzinie ekonomii: nacjonalizacji banków, przedsiębiorstw przemysło-
wych i transportu oraz wprowadzenia kontroli robotniczej nad pro-
dukcją.
Rząd Tymczasowy też zbierał siły. Jeszcze 12 lipca, a więc
w okresie między rezygnacją ks. Lwowa i utworzeniem drugiego
rządu koalicyjnego, zapadła decyzja zwołania wielkiej Konferencji
Państwowej, z udziałem przedstawicieli wszystkich "zorganizowanych
sił" kraju, tzn. przede wszystkim szeroko rozumianych kół burżuazyj-



508
.




nych, a także wojska i niektórych partii politycznych. Chodziło
o to, ażeby po przedstawieniu uczestnikom Konferencji zamierzeń
rządu - na tle istniejącej sytuacji - uzyskać poparcie dla przyszłych
poczynań rządowych. Konfercncja Państwowa odbyła się w Moskwie
w dniach 12 -15 (25 - 28) sierpnia ; zaproszono na nią ponad 2000
osób, przedstawicieli kół przemysłowych, handlowych i ziemiańskich,
delegatów chłopskich, robotniczych i żołnierskich, wojska i ftoty,
miast i ziemstw, związków zawodowych i organizacji spółdzielczych
oraz członków wszystkich czterech Dum. Konferencję otworzył
Kiereński, wymieniając w swoim przemówieniu przyczyny, dla których
ją zwołano; mówił o powadze sytuacji, o śmiertelnym niebezpieczeń-
stwie, o oznakach osłabienia na froncie, o tym, że położy bez-
względnie kres wszelkim podejmowanym przez bolszewików próbom
rozluźnienia dyscypliny. Przemawiali i inni ministrowie i różni
działacze, bądź to aprobując poczynania i zamierzenia rządu, bądź
wysuwając najróżnorodniejsze zagadnienia i domagając się zastosowa-
nia nadzwyczajnych środków w celu ustabilizowania sytuacji. Wystąpił
też wódz naczelny, generał Ławr Korniłow, żądając ograniczenia
kompetencji komitetów wojskowych, podniesienia prestiżu oficerów
i zapowiadając "skruszenie anarchii". Przewodniczący Komitetu Wy-
konawczego Rady Piotrogrodzkiej Czcheidze przedstawił deklara-
cję "zjednoczonej demok.racji", zawierającą różne postulaty pod
adresem rządu, lecz jednocześnie też aprobującą jego linię działania.
Ogólną atmosferę Konferencji Państwowej można ocenić jako
raczej przychylną dla Kiereńskiego, jeśli się oczywiście pominie to,
co się działo na zewnątrz: zakrojone na bardzo wielką skalę strajki
protestacyjne w dniu otwarcia Konferencji, w Moskwie i w innych
miastach. Trudno jednak było wiązać z Konferencją nadzieje na
jakieś konkretne rezultaty i z punktu widzenia interesów burżuazji
można by do nich zaliczyć tylko pewną aktywizację kół kontr-
rewolucyjnych. W kołach tych od jakiegoś czasu torowała sobie
drogę koncepcja bezpośredniego i bezwzględnego rozprawienia się
z niebezpieczeństwem poprzez wprowadzenie w Rosji dyktatury
wojskowej. Plany te, lansowane szczególnie aktywnie od dni Kon-
ferencji moskiewskiej, wiązano z osobą generała Korniłowa.

Korniłow został mianowany głównodowodzącym 18 (31 ) lipca.
W okresie Rządu Tymczasowego dość często zmieniano się na tym
stanowisku: w marcu sprawował je formalnie i krótko (powtórnie)
Mikołaj Mikołajewicz, potem generał Michał Aleksiejew, 22 maja
(4 czerwca) objął je Brusiłow i wreszcie - Korniłow. Po zakończeniu

Konferencji moskiewskiej Korniłow powrócił do kwatery głównej
i tam w ciągu krótkiego czasu poczynił przygotowania do puczu
wojskowego; 25 sierpnia (7 września) specjalnie dobrane oddziały
wojskowe ruszyły pod dowództwem generała Aleksandra Krymowa
na Piotrogród. Korniłow wystąpił jednocześnie z żądaniem, ażeby
wszyscy ministrowie podali się do dymisji - chodziło mu oczywiście
o wzięcie całej władzy w swoje ręce. Na tym tle musiało dojść
do zerwania stosunków z Kiereńskim, przy czym bliższe okoliczności
z tym związane nie są nadto jasne. Wiadomo tylko, że Kiereński
był wtajemniczony w spisek i wobec tego musiał wiedzieć, iż Kor-
niłow nie zadówoli się rolą wykonawcy i nie poprzestanie na ewen-
tualnym zajęciu stolicy po to, by Rząd Tymczasowy mógł dalej
kontynuować działalność.
W danej sytuacji Kiereński oskarżył Korniłowa o zdradę stanu
i nie przeciwstawiał się przygotowaniom, które gorączkowo zaczęto
robić w Piotrogrodzie dla odparcia zbliżających się oddziałów Krymo-
wa. W pewnym sensie patronował tym poczynaniom Komitet Wy-
konawczy Rady, lecz była to działalność mało konkretna i nie
wystarczająca. Uratować rewolucję można było już tylko poprzez
mobilizację mas i tego zadania podjęła się partia bolszewicka. Pod
wpływem odezw bolszewickich nastąpił masowy zaciąg robotników
do Czerwonej Gwardii, zwiększono doraźnie produkcję w fabrykach
broni i amunicji, zaczęto wznosić okopy wokół stolicy, poddano
dokładnej kontroli drogi kolejowe, a niektóre tory nawet niszczono,
ażeby utrudnić marsz przeciwnikowi. Do oddziałów Krymowa wysła-
no wielu agitatorów, którzy informowali żołnierzy, jakie są właściwe
cele całej imprezy. W takich warunkach żaden pucz nie mógł się udać
i już 30 sierpnia zakończył się całkowitym fiaskiem. Krymow po-
pełnił samobójstwo, Kiereński objął stanowisko głównodowodzącego,
Korniłow i dwaj inni jeszcze generałowie zostali 1 (14) września
aresztowani. Znalazłszy się potem na wolności, Korniłow usiłował
jeszcze odegrać jakąś rolę w okresie początków wojny domowej;
ginął jednak już z końcem marca 1918 r. pod Jekaterynodarem
(dziś Krasnodar).
Od nieudanego puczu Korniłowa wpływy bolszewickie zaczęły
wzrastać niezwykle szybko - najistotniejszym przejawem tego wzro-
stu była tzw. bolszewizacja Rad. Już 31 sierpnia (13 września) Rada
Piotrogrodzka przyjęła rezolucję bolszewicką, w której postulowano
oddanie władzy w ręce proletariatu i chłopstwa, a w kilka dni
później przeszły na stronę bolszewików Rady w Tyflisie, w Moskwie

510 SII




i wielu innych miastach. Ustąpiło kierownictwo Rady Piotrogrodzkiej
z Czcheidzem na czele i niedługo potem objęli je bolszewicy.
Sytuacja zaczęła się bardzo zasadniczo zmieniać i w połowie września
partia mogła znowu wysunąć hasło : "Cała władza w ręce Rad ! ",
choć w nowych warunkach nie odnosiło się to już do pokojowego
rozwoju rewolucji; tylko powstanie zbrojne mogło rozstrzygnąć
o losach Rosji. Kraj, nękany wojną i głodem, stał w obliczu
całkowitej ruiny gospodarczej. Wartość rubla zmniejszyła się więcej
niż dziesięciokrotnie w stosunku do przedwojennej, ceny rosły za-
wrotnie, spekulację zbożem uprawiano bez żadnych hamulców,
zwiększały się też ciągle długi państwowe za granicą. Ruch strajkowy
przeradzał się w jawną walkę rewolucyjną, robotnicy często usuwali
w ogóle administrację fabryk i sami przejmowali ich kierownictwo.
Takie samo napięcie wykazywał ferment na wsi i w rejonach na-
rodowościowych. Wszystkie te okoliczności wywierały decydujący
wpływ nawet na niektórych członków tych partii, które dotąd udzie-
lały poparcia Rządowi Tymczasowemu ; w ten sposób usamodzielniło
się w znacznej mierze np. lewe skrzydło partii eserowców; przed-
stawiciele tej grupy, przekształconej później w odrębną partię, pro-
testowali przeciw wszelkim przejawom ugody z burżuazją.
Rząd Kiereńskiego nie pozostawał bezczynny i podejmował roz-
liczne zabiegi, pragnąc umocnić swoje stanowisko i znaleźć drogę
wyjścia z impasu. Działalność rządu we wrześniu odznaczała się
szczególną intensywnością, lecz więcej było w tym teorii niż prak-
tyki - rozdźwięk między poczynaniami i możliwościami rządu
a rzeczywistością stawał się już nie do zlikwidowania. Dekretem
z 1 (14) września proklamowano w Rosji republikę, ogłaszając
jednocześnie, że do chwili ostatecznego utworzenia nowego gabinetu
bezpośrednie kierownictwo sprawami państwowymi spoczywać będzie
w ręku pięcioosobowego Dyrektoriatu w składzie : Kiereński, Teresz-
czenko, minister wojny generał Aleksander Wierchowski, mary-
narki - admirał Dymitr Werderewski, poczt i telegrafów - Aleksy
Nikitin (mienszewik). Nowy kryzys rządowy zaczął się w dniach
puczu Korniłowa - zgłosili wtedy rezygnację ministrowie kadeccy
(w związku z tym należy przypomnieć, że w lipću kadeci zrobili
oodobnie, ale potem znowu weszli w skład rządu); nowi ministro-
wie wojny i marynarki powołani zostali w związku z objęciem
naczelnego dowództwa przez Kiereńskiego (30 sierpnia), który nie
mógł już odtąd tych tek utrzymywać.
14 (27) wrz eśnia otwarto w Piotrogrodzie tzw. Naradę Demo-
kratyczną, z udziałem ponad ł500 delegatów Rad Robotniczych,
Żołnierskich i Chłopskich oraz przedstawicieli ziemstw, organizacji
wojskowych, związków zawodowych, organizacji społecznych i in-
nych. Celem Narady było rozstrzygnięcie problemu "organizacji
władzy rewolucyjnej", czyli uzyskanie zgody na koalicję z partiami
burżuazyjnymi. Naradę otworzył Czcheidze. Rosji grozi wielkie
niebezpieczeństwo - mówił - rewolucja uwolniła wprawdzie kraj
od caratu, lecz pozostawione po caracie dziedzictwo, m. in. wojna,
jest o wiele trudniejsze do usunięcia, niż się początkowo wydawało;
Rosja czeka zatem na silny, odpowiedzialny rząd, zdolny do roz-
wiązania wszystkich bieżących zadań. Wygłosił dłuższe przemówienie
i Kiereński, kończąc groźbą, że ktokolwiek "targnie się na wolną
republikę, ktokolwiek ośmieli się wbić nóż w plecy armii rosyjskiej,
pozna potęgę rewolucyjnego Rządu Tymczasowego, który sprawuje
władzę w oparćiu o zaufanie całego kraju".
Już tylko takimi patetycznymi wypowiedziami mógł się pocieszać
wówczas Kiereński, nawet bowiem dalszy przebieg Narady Demo-
kratycznej nie uprawniał pod tym wzglgdem do optymizmu. Wpraw-
dzie głosowanie nad sprawą koalicji z partiami burżu zyjnymi dało
wynik pomyślny dla kierownictwa Narady - większością 78 głosów
wyrażono zgodę na koalicję - lecz inaczej już wypadło głosowanie
nad wnioskami dodatkowymi, które brzmiały: "Czy kadeci i człon-
kowie innych partii zamieszani w spisek Korniłowa mają pozostać
poza koalicją? Czy Partia Wolności Ludu (kadetów) ma pozostać
poza koalicją?" Przytłaczającą większością głosów wnioski przyjęto
w taicim właśnie brzmieniu; wyłączając w ten sposób "kadetów"
z koalicji. Następnie poddano pod głosowanie całą formułę łącznie,
a Narada odrzuciła ją jeszcze znaczniejszą większością. Kilkudniowe
obrady skończyły się kompletnym fiaskiem.
Chcąc ratować sytuację, wyłoniono spośród uczestników Narady
tzw. Wszechrosyjską Radę Ilemokratyczną, zaraz potem przekształ-
coną w Tymczasową Radę Republiki Rosyjskiej (Przedparlament),
złożoną z 555 członków i mającą - do czego zresztą w praktyce
nie doszło - stać się organem kontrolnym w stosunku do rządu.
Nowy skład rządu, trzeciego i ostatniego rządu koalicyjnego, ustalono
. 25 września (8 października). Stanowisko premiera i szereg tek po-
zostało w ręku tych samych osób; jest rzeczą charakterystyczną,
że mimo zdecydowanego sprzeciwu Narady Demokratycznej weszli
do rządu i "kadeci".
6 (ł9) października Rząd Tymczasowy rozwiązał Dumę i unie-


512 39 ' - Historin Rosl 5l3




ważnił mandaty członków Rady Państwa. W dzień później rozpoczęły
się obrady Przedparlamentu, poprzedzone znowu dłuższym prze-
mówieniem Kiereńskiego. W trakcie obrad bolszewicy opuścili salę,
zaznajomiwszy uprzednio zebranych ze swoją deklaracją protestującą
przeciw polityce Rządu Tymczasowego. Kolejne posiedzenia Tymcza-
sowej Rady Republiki też nie mogły doprowadzić do żadnego
rezultatu.

W PRZEDEDNIU REWOL,UCJI. ZWYCIlĘSTWO

Przebywający ciągle jeszcze w ukryciu Lenin pilnie ślcdził rozwój
sytuacji, utwierdzając się coraz bardziej w przekonaniu, że w pełni
dojrzały już warunki do przeprowadzenia powstania zbrojnego. Prze-
konaniu temu dawał wyraz w listach pisanych do Komitetu Central-
nego, a sam zajął się organizacją odpowiednich przygotowań, gdy
7 (20) października przybył nielegalnie z Finlandii do Piotrogrodu.
Dnia 10 (23) października Lenin przedstawił na posiedzeniu Komi-
tetu referat, stwierdzając w nim jeszcze raz na podstawie anali y
sytuacji międzynarodowej i wewnętrznej, że powstanie ma wszelkie
szanse powodzenia. W oparciu o referat Lenina przyjęto odpowiednią
rezolucję, z którą nie zgodzili się tylko dwaj członkowie Komitetu,
Lew Kamieniew i Grzegorz Zinouview, wysuwając argumenty: że
pówstanie nie będzie miało charakteru masowego i że nie poprze
go arinia. 12 (25) października Komitet Wyko awczy Rady Piotro-
grodzkiej utworzył Komi.tet Wojskowo-Rewolucyjny, który stawał
się głównym organem.przygotowującym powstanie. Bezpośrednię
kierownictwo powstaniem zbrojnym sprawować miał specjalny ośro-
dek wojskowo-rewolucyjny, utworzony w parg dni później przez
Komitet Centralny. Ośrodki takie powołane zostały również do życia
w wielu innych miastach. W stolicy zwiększał się eo dzień stan
liczebny Czerwonej Gwardii.-
O prowadzonych w tajemnicy przygotowaniach dowiedzieli.się
wszyscy, gdy w dniu 18 października ukazała się w gazecie "Nowaja
Żyzń" ("Nowe Życie" - organ zbliżony do mienszewików) notatka
Kamieniewa protestująca w imieniu jego własnym i Zinowiewa. prze-
ciw decyzjom Komitetu Centralnego dotyczącym powstania. Trzeba
było odtąd mobilizować wszelkie środki z jeszcze większą intensyw-
nością, bo i Rząd Tymczasowy myślał o zdecydowanym rozprawieniu
sig z grożącym mu niebezpieczeństwcm.
Sztab rewolucji i powstania - Komitet Centralny partii bolsze-
wickiej i Komitet Wojskowo-Rewolucyjny -. rnieścił się w Pałacu


514

Smolnym i utrzy nywał bezpośredni. kontakt z wszystkimi oddziałami
Czerwonej Gwardii oraz ze zrewolucjonizowanymi pułkami i jedno-
stkami floty. Opracowano jak najbardziej szczegółowy plan :postępo-
wania, wyznaczając konkretne cele każdemu oddziałowi. Pierwsze
starcie nastąpiło 24 października (6 listopada) rano, gdy pozostający
na usługach rządu oddział podchorążych, tzw. junkrów, zajął dru-
karnię, w której ukazywała się gazeta bolszewicka "Raboczij Put"
("Droga Robotńicza''), a inne wojska rządowe obsadziły mosty na
Newie i najważniejsze budynki. Szybko zdołeno jednak wyprzeć
ju nkrów z . drukarni ; na tle wydarzeń przedpołudniowych stawało
się jasne; że zwlekanie z natarciem oznaczać musi klęskę. :Losy
powstania ważyły się przez pewien czas - niektórzy działacze
partyjni radzili czekać na decyzję IF Zjazdu Rad, który miał roz-
począć obrady 25 października. Lenin domagał się jednak natych-
miastowego obalenia Rządu Tymczasowego, pisząc o tyrri w liście
do Komitetu Centralnego 24 października wieczorem; w parę go-
dzin później Lenin przybył sam do Smolnego i zajął się realizacją
całego planu.
25 października (7 listopada) rano oddziały Komitetu Wojskowo-
-Rewolucyjnego sprawoviały już kontrolę nad wszystkimi mostami
i miały w swoim posiadaniu wszystkie najważniejsze punkty w mie-
ście, m. in. dworce, elektrownie i banki. Kiereński zdołał w ostatniej
chwili uciec z Pałacu Zimowego, w którym obradować jeszcze mieli
przez cały dzień ministrowie, nie mający już kontaktu z nikim na
zewnątrz. O godzinie 10 opublikowano odezwę Komitetu Wojskowo-
-Rewolucyjnego - Do obywateli Rosji. Mieszkańcy stolicy dowie-
dzieli się, że rewolucja zwyciężyła, że Rząd Tymczasowy został
obalony, a władza przeszła w ręce Komitetu Wojskowo-Rewolu-
cyjnego.
Wczesnym wieczorem skierowano do zamkniętych w Pałacu Zi-
mowym ministrów ultimatum, a nie otrzymawszy na nie odpowiedzi,
oddano najpierw wystrzał ostrzegawczy z krążownika "Aurora", a po-
tem przystąpiono do ostrzeliwania i szturmu. O godzinie 2 w nocy
zdobyto Pałac i aresztowano ministrów. W tym czasie toczyły się
już w Smolnym, od godziny 1045, obrady II Wszechrosyjskiego
Zjazdu Rad Delegatów Robotniczych i Żołnierskich. Na 700 prawie
delegatów było 390 bolszewików i 179 lewicowych eserowców;
mienszewicy i prawicowi eserowcy opuścili salę obrad. Zjazd przyjął
uchwałę o przejęciu władzy i postanowił, że wszędzie mają tę
władzę sprawować Rady. Następnego dnia, 26 października (8 listo-


515




pada). Zjazd uchwalił dwa historyczne dekrety - o pokoju i o zie-
mi; na podstawie pierwszego z nich miano się zwrócić do wszy-
stkich państw prowadzących wojnę z propozycją natychmiastowego
rozpoczęcia pertraktacji na temat zawarcia pokoju; dekret o ziemi
przekazywał chłopom wszystkie grunty obszarnicze i cerkiewne razem
z inwentarzem i budynkami (uc.hwalenie dekretu o ziemi nastąpiło
wła ciwie 27 października, było bowiem już po północy). Zjazd
powołał również pierwszy rząd radziecki - Radę Komisarzy Ludo-
wych z Leninem na czele i wybrał członków Wszechrosyjskiego
Centralnego Komitetu Wykonawczego. Tak zwyciężyła Wielka Paź-
dziernikowa Rewolucja Socjalistyczna, początkowo tylko w Piotro.
grodzie; lecz już od następnych dni miał się rozpocząć jej triumfalny
marsz przez niezmierzone obszary byłego imperium.

WAŻNIEJSZE WYDARZENIA
OKRESU WŁADZY RADZIECKIEJ











ROK 1917

2 (15) listopada. Prżyjęcie Deklaracji praw narodów Rośji przez
Radę Komisarzy Ludowych.
10 (23) listopada. Dekret Wszechrosyjskiego Centralnego Komi-
tetu Wykonawczego o zniesieniu stanów i rang cywilnych.
2 (15) grudnia. Dekret o utworzeniu Najwyższej Rady Gospo-
darki Narodowej.
7 (20) grudnia. Uchwała Rady Komisarzy Ludowych w sprawie
utworzenia Wszechrosyjskiej Komisji Nadzwyczajnej tio Walki z Sa-
botażem i Kontrrewolucją (WCzK).
9 (22) grudnia. Początek pertraktacji pokojowych w Brześciu.
12 (25) grudnia. tJtworzenie Ukraińskiej SRR.
14 (27) grudnia. Dekret o nacjonalizacji banków.


ROK 1918

5-6 (18-19) stycznia. Otwarcie Konstytuanty i jej rozwiązanie.
10-18 (23-31) stycznia. III Wszechrosyjski Zjazd Rad. Przyjęcie
Deklaracji praw pracującego i wyżyskiwanego ludu. Utworzenie
RFSRR.
15 (28) stycznia. Dekret Rady Koinisarzy Ludowych o utworzeniu
Robotniczo-Chłopskiej Czerwonej Armii.
21 stycznia (3 lutego). Dekret WCKW o anulowaniu długów
państwowych.
1 (14) lutego. Wprowadzenie nowej rachuby czasu w RFSRR.
3 rriarca. I'odpisanie traktatu pokojowego w Brześciu.
6 - 8 marca. VII Zjazd partii. Zmiana nazwy partii z SDPRR(b)
na RKP(b).
9 marca. Początek interwencji. Lądowanie oddziałów angielskich
w Murmańsku.


SI7




10-11 m tc . -Przeniesienie rządu radzieckiego z Piotrogrodu do
Moskw .
14-16 marca. IV Wszechrosyjski Zjazd Rad. Ratyfikacja traktatu
brzeskiego.
5 kwietnia. Początek interwencji japońskiej na Dalekim Wschodzie.
22 kwietnia. Dekret Rady Komisarzy Ludowych o nacjonalizacji
handlu zagranicznego.
25 maja. Bunt Korpusu Czechosłowackiegó.
11 czerwca. Dekret WCKW o utworzeniu komitetów biedoty
wiejskiej ("kombiedów"). .
28 czerwca. Dekret Rady Komisarzy Ludowych o nacjonalizacji
transportu kolejowego i wielkich przedsiębiorstw przemysłowych.
4-10 lipca. V Wsżechrośyjski Zjazd Rad. .
6 - 7 lipca. ,Stłumienie buntu eserowskiego w Moskwie.
10 lipca. Przyjęcie konstytucji RFSRR rzez Zjazd Rad.
17 lipca. Stracenie cara z rodziną w Jekaterynburgu. .
2 sierpnia. Lądowanie oddżiałów angielskićh w Archangielsku.
30 sierpnia. Zamach na Lenina w Moskwie,.-
10 września. Dekret o wprowadzeniu metrycznego systemu miar
i wag. ,
10 października. Dekret o wprówadzeńiu nqwej órtogtafii.
29 października.- 4 listopada. Zjazd rosyjskich robotniczych
i chłopskich organizacji młodzieżowych. Powstanie Komsomołu.
6-9 listopada. VI Wszechrosyjski Zjażd Rad.
13 listopada. Uchwała WCKW o anulowaniu traktatu brzeskiego.
26 listopada. Początek interwencji angielskiej i francuskiej na po-
łudniu (na wybrzeżu czarnomorskim). .

30 czerwca. Zajęcie Carycyna przez generała Denikina.
6 lipca. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Afganistanem.
11 października. Początek kontrofensywy przeciwko Denikinowi.
5-9 grudnia. VII Wszechrosyjski Zjazd Rad.


ROK 192 0

2 lutego. Podpisanie układu pokojowego z Estonią.
. 21 lutego. Zajęcie Archangielska przez Armię Czerwoną.
27 marca. Zajęcie Noworosyjska przez Armię Czerwoną. Likwi-
dacja armii Denikina.
29 marca - 5 kwietnia. IX Zjazd RKP(b).
4 kwietnia. Generał Wrangel na czele białej armii.
6 kwietnia. Utworzenie Republiki Dalekiego Wschodu.
25 kwietnia. Początek wojny polsko-radzieckiej.
28 kwietnia. Powstanie Azerbejdżańskiej SRR.
27 maja. Utworzenie Tatarskiej, ASRR.
12 lipca. Podpisanie układu pokojowego z Litwą.
19 lipca - sierpnia. II Kongres Kominternu.
11 sierpnia. Podpisanie układu pokojowego z Łotwą.
26 sierpnia. Utworzenie Kirgiskiej ASRR.
14 października. Podpisanie układu pokojowego z Finlandią.
28 października. Początek kontrofensywy przeciw Wranglowi.
29 listopada. Zwycięstwo władzy Rad w Armenii.
22-29 grudnia. VIII Wszechrosyjski Zjazd Rad. Przyjęcie planu
GOELRO.


ROK I921

ROK 1919

1 stycznia. Utworzenie Białoruskiej.SRA.
11 stycznia. Dekret Rady Komisarzy Ludowych o wprowadzeniu
repactycji żywnościowych.
2-6 marca. I Kongres III Międzynarodówki w Mosk vie. Po-
wstanie Kominternu. , - . .
4 - 6 marca. Początek ofensywy Kołczaka.
18-23 marca. VIII Zjazd partii. Uchwalenie nowego programu
partii.
23 marca. Utworzenie Baszkirskiej. ASRR. - .
13 maja. Uderzenie generała Judenicza w kierunku Piotrogrodu.

20 stycznia. Utworzenie Dagestańskiej ASRR.
25 lutego. Zwycięstwo władzy Rad w Gruzji.
26 lutego. Układ o przyjaźni z Persją.
28 lutego. Układ o przyjaźni z Afganistanem. Pucz kronsztadzki.
4 marca. Utworzenie Abchaskiej ASRR.
8 -16 marca. X Zjazd RKP(b).
16 marca. Układ o przyjaźni z Turcją.
18 marca. Ziikwidowanie puczu w Kronsztadzie. Podpisanie po-
koju ryskiego. .
21 marca. Zamiana repartycji na podatek żywnościowy. Początek
Nowej Polityki Ekonomicznej (Nepu).


518 5l9




16 czerwca. Utworzenie Adżarskiej ASRR.
22 czerwca - 12 lipca. III Kongres Kominternu.
5 listopada. Układ o przyjaźni i współpracy z Mongolią.
23 - 28 grudnia. IX Wszechrosyjski Zjazd Rad.



ROK 1922

12 marca. Powstanie związku federacyjnego Gruzji, Armenii
i Azerbejdżanu.
27 marca - 2 kwietnia. XI Zjazd RKP(b).
16 kwietnia. Podpisanie traktatu z Niemcami w Rapallo.
27 kwietnia. Utworzenie Jakuckiej ASRR.
25 października. Wyzwolenie Władywostoku.
5 listopada - 5 grudnia. IV Kongres Kominternu.
l5.listopada. Dekret WCKW o połączeniu Republiki Dalekiego
Wschodu z RFSRR.
13 grudnia. Utworzenie Zakaukaskiej FSRR.
30 grudnia. I Zjazd Rad ZSRR. Utworzenie ZSRR.




r


ROK 1923

17 - 25 kwietnia. XII Zjazd RICP(b).
30 maja. Połączenie Buriacko-Mongolskiego Obwodu Autono-
micznego Syberii Wschodniej i Dalekiego Wschodu. Utworzenie
Buriacko-Mongolskiej ASRR.
25 lipca. Utworzenie Karelskiej ASRR.


ROK 1924

21 stycznia. Śmierć Lenina.
26 stycznia - 2 lutego. II Zjazd Rad.
31 stycznia. Zatwierdzenie pierwszej Konstytucji ZSRR przez
Zjazd Rad.
2 lutego. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Anglią.
7 lutego. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Włochami.
9 lutego. Utworzenie Nachiczewańskiej ASRR.
23 - 31 maja. XIII Zjazd RKP(b).
1 maja. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Chinami.

c ą.

17 czerwca - 8 lipca. V Kongres Kominternu.
27 października. Utworzenie Turkmeńskiej SRR i Uzbeckiej SRR.
28 października. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z Fran-


ROK 1925

20 stycznia. Układ z Japonią o nawiązaniu stosunków dyplo-
matycznych i o zwróceniu północnego Sachalinu Związkowi Ra-
dzieckiemu.
21 kwietnia. Utworzenie Czuwaskiej ASRR.
13 - 20 maja. III Zjazd Rad.
18 - 31 grudnia. XIV Zjazd partii. Zmiana nazwy partii na
WKP(b).


ROK 1926


24 kwietnia. Podpisanie układu o neutralności z Niemcami.
17 grudnia. Pierwszy wszechzwiązkowy spis ludności.
19 grudnia. Uruchomienie wołchowskiej elektrowni wodnej.

ROK 1927

18 - 26 kwietnia. IV Zjazd Rad. Uchwała o opracowaniu pier-
wszego pięcioletniego planu rozwoju gospodarczego kraju.
27 maja. Zerwanie stosunków ze Związkiem Radzieckim przez
Wielką Brytanię.
2-19 grudnia. XV Zjazd WKP(b).


ROK 1928

17 lipca - 1 września. VI Kongres Kominternu.


LATA 1928/29-1932

Pierwszy. plan pięcioletni.


ROK 1929

9 lutego. Podpisanie protokołu o przedterminowej realizacji paktu
Kellogga-Brianda.


520 52l




23 - 29 kwietnia. XVI Konferencja WKP(b). Przyjęcie pierwszego
planu pięcioletniego.
20 - 28 maja. V Zjazd Rad. Zatwierdzenie pierwszego planu
pięcioletniego.
3 października. Podpisanie protokołu o procedurze regulowania
spornych kwestii z Wielką Brytanią.
5 grudnia. Utworzenie Tadżyckiej SRR.


ROK 1930

1 maja. Otwarcie turkiestańsko-syberyjskiej linii kolejowej (Tur-
ksibu).
17 czerwca. Uruchomienie zakładów budowy traktorów w Sta-
lingradzie.
26 czerwca - 13 lipca. XVI Zjazd WKP(b).
10 grudnia. Nowe okręgi narodowościowe, m. in. : Chanty-Man-
syjski (do r. 1940 - Ostiacko-Wogulski), Czukocki, Ewenkijski,
Jamalsko-Nieniecki, Koriacki i Tajmyrski (Dołgańsko-Nieniecki).


ROK 1931

8-17 marca. VI Zjazd Rad.
10 grudnia. Uruchomienie kombinatu hutniczego w Magnito-
gorsku.


ROK 1932

1 stycznia. Uruchomienie fabryki samochodów w Gorkim.
20 marca. Utworzenie Karakałpackiej ASRR.
25 lipca. Polsko-radziecki pakt o nieagresji.
10 października. Uruchomienie dniepropietrowskiej elektrowni
wodnej.

LATA 1933-1937

Drugi plan pięcioletni.


ROK 1933


1 lipca. Uruchomienie zakładów budowy :traktorów w Czela-
bińsku.


522

15 lipca. Uruchomienie uralskich zakładów budowy maszyn.
16 listopada. Nawiązanie stosunków dyplomatycznych z.USA.


ROK 1934

23 stycznia. Uruchomienie zakładów budowy turbin w Charkowie.
26 stycznia - 10 lutego. XVII Zjazd WKP(b).
18 września. Wstąpienie ZSRR do Ligi Narodów.
1 grudnia. Zabójs'two Kirowa w Leningradzie.
20 grudnia. Utworzenie Mordwińskiej SRR.
28 grudnia. Utworzenie Udmurckiej ASRR.


ROK 1935

28 stycznia - 6 lutego. VII Zjazd Rad.
2 maja. Podpisanie paktu wzajemnej pomocy z Francją. ,
15 maja. Oddanie do eksploatacji pierwszego odcinka kolei pod-
ziemnej w Moskwie.
16 maja. Podpisanie paktu wzajemnej pomocy z Czechosłowacją.
25 lipca - 25 sierpnia. VII Kongres Kominternu.
20 października. Utworzenie Kałmuckiej ASRR.


ROK 1936

21 sierpnia. Podpisanje paktu o nieagresji z Chinami.
25 listopada - 5 grudnia. VIII Wszechzwiązkowy Zjazd Rad.
5 grudnia. Przyjęcie nowej konstytucji ZSRR przez Zjazd Rad.
Utworzenie Kazachskiej SRR, Kirgiskiej SRR, Maryjskiej ASRR,
Kami ASRR, Czeczeńsko-Inguskiej ASRR, Północnoosetyńskiej
ASRR i Kabardyńsko-Bałkarskiej ASRR (1944-1957 : Kabardyńska
ASRR)..

ROK 1937

15 lipca. Przekazanie.do eksploatacji Kanału Moskwa-Wołga.

LATA 1938 -1942

Trzeci plan pięcioletni.


ROK 1939

10-21 marca. XVIII Zjazd WKP(b).


523




23 sierpnia. Radziecko-niemieckt pakt o nieagresji.
1-2 listopada. Włączenie zachodnich terytoriów ukraińskich
i białoruskich w skład ZSRR.
30 listopada. Początek wojny radziecko-fińskiej.


ROK 1940

12 marca. Podpisanie traktatu pokojowego z Finlandią w Mo-
skwie.
31 marca. Utworzenie Karelsko-Fińskiej SRR.
28 czerwca. Przyłączenie Besarabii i Bukowiny Północnej.
21 lipca. Ustanowienie władzy Rad na Litwie, Łotwie i w Estonii.
2 sierpnia. Utworzenie Mołdawskiej SRR.
3 - 6 sierpnia. Włączenie republiki litewskiej, łotewskiej i estoń-
skiej w skład ZSRR.


ROK 1941

13 kwietnia. Zawarcie paktu o neutralności z Japonią.
6 maja. Stalin przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych.
22 czerwca. Początek agresji niemieckiej na ZSRR.
30 cżerwca. Utworzenie Państwowego Komitetu Obrony.
12 lipca. Układ między ZSRR i Wielką Brytanią w sprawie
wspólnych działań podczas wojny.
6 grudnia. Pierwsze klęski Niemców pod Moskwą.


ROK 1942

26 maja. Podpisanie układu z Anglią dotyczącego sojuszu
w działaniach wojennych przeciw Niemcom oraz współpracy i po-
mocy wzajemnej po wojnie.
17 lipca. Początek bitwy stalingradzkiej.


ROK 1943

2 lutego. Zakończenie bitwy stalingradzkiej.
22 maja. Deklaracja o rozwiązaniu III Międzynarodówki.
5 lipca. Początek bitwy pod Kurskiem.
5 sierpnia. Zdobycie Orła i Biełgorodu.
6 listopada. Wyparcie Niemców z Kijowa.
2 listopada - 1 grudnia. Konferencja teherańska.


524

I

ROK I 944

27 stycznia. Koniec blokady Leningradu.
10 kwietnia. Wyzwolenie Odessy.
9 maja. Zdobycie Sewastopola.
13 lipca. Zdobycie Wilna.
31 sierpnia. Wkroczenie wojsk radzieckich do Bukaresztu.
10 września. Podpisanie zawieszenia broni z Finlandią.
16 września. Wkroczenie wojsk radzieckich do Sofii.
1 października. Przekroczenie granicy jugosłowiańskiej przez
wojska radzieckie.
11 października. Przyjęcie Tuwińskiej Republiki Ludowej w skład
ZSRR - na prawach obwodu autonomicznego.
13 października. Wyparcie Niemców z Rygi.
23 października. Wkroczenie wojsk radzieckich do Prus Wscho-
dnich.
28 października. Podpisanie zawieszenia broni z Bułgarią.

ROK 1945

4 -11 lutego. Konferencja w Jałcie.
13 lutego. Zakończenie walk o Budapeszt.
9 kwietnia. Zdobycie Królewca.
21 kwietnia. Podpisanie w Moskwie układu między ZSRR
i Polską o przyjaźni, wzajemnej pomocy i współpracy po wojnie.
25 kwietnia. Spotkanie oddżiałów radzieckich i amerykańskich
nad Łabą.
2 maja. Zdobycie Berlina.
9 maja. Dzień Zwycięstwa.
24 czerwca. Parada Zwycięstwa w Moskwie.
29 czerwca. Układ z Czechosłowacją w sprawie Ukrainy Za-
karpackiej. .
17 lipca - 2 sierpnia. Konferencja poczdamska.
9 sierpnia. Początek wojny radzieckojapońskiej.
19 sierpnia. Wojska radzieckie w Charbinie i Mukdenie.
28 sierpnia. Zajęcie południowego Sachalinu. .
2 września. Kapitulacja Japonii.


LATA 1946 -1950

Czwarty plan pięcioletni.


525




RO K 1946

15 marca. Przemianowanie Rady Komisarzy Ludowych ZSRR na
Radę Ministrów ZSRR (także w republikach związkowych i autono-
micznych).


ROK 1947

29 sierpnia. Ratyfikacja traktatów pokojowych (podpisanych 10 II
1946 r.) z Włochami, Węgrami, Bułgarią i Finlandią przez 'Pre-
zydium Rady Najwyższej ZSRR.


ROK 1948

4 lutego. Zawarcie układu o przyjaźni, współpracy i
wzajemnej z Rumunią.
18 lutego. Zawarcie układu o przyjaźńi, współpracy i
wzajemnej z Węgrami.
18 marca. Zawarcie układu o przyjaźni, współpracy i
wzajemnej z Bułgarią.
6 kwietnia. Zawarcie układu o przyjaźni, współpracy i
wzajemnej z Finlandią.


LATA 1951-1955

Piąty plan pięćioletni.


ROK 1952

. 31 maja. Otwarcie Kanału
5 -14 października. XIX
z WKP(b) na KPZR.



ROK 1953

pomocy

ROK 1954


I sierpnia. Otwarcie Wszechzwiązkowej Wystawy Rolniczej w Mo-
skwie.



ROK 1955

8 lutego. Mikołaj Bułganin przewodniczącym Rady Ministrów
ZSRR.
14 maja. Podpisanie układu warszawskiego.


LATA 1956 -1958

Szósty plan pięcioletni (potem zmieniony na siedmioletni).

pomocy ,
ROK 1956
pomocy ,
14-25lutego.XX Zjazd KPZR.
pomocy 30czerwca.Uchwała Komitetu Centralnego KPZR o przezwycię-
żeniu kultu jednostki i jego następstw.
16 lipca. Przekształcenie Karelsko-Fińskiej SRR w Karelską
ASRR (jak w latach 1923-1940).
15sierpnia.Uchwała KC KPZR i Rady Ministrów ZSRR o przy-
znawaniu nagród leninowskich za wybitne osiągnięcia na polu nauki,
techniki,.literatury i sztuki.
19października.Deklaracja radzieckojapońska o przywróceniu
stosunków dyplomatyczriych.
Wołga-Don.
Zjazd partii. Zmiana nazwy partii






5 marca. Śmierć Stalina. Jerzy Malenkow przewodniczącym I
Rady Ministrów ZSRR.
7 września. Nikita Chruszczow I sekretarzem Komitetu Central-
nego KPZR. .


526

ROK 1957

9 stycznia. Restytucja Czeczeńsko-Inguskiej ASRR (przejściowo
zlikwidowana, od 7 III 1944 r.).
22 - 29 czerwca. Plenum Komitetu Centralnego KPZR ; potępienie
działalności grupy frakcyjnej i usunięcie Malenkowa, Kaganowicza
i Mołotowa z kierowniczych organów partii.
, 4 października. Wypuszczenie pierwszego sztucznego satelity (sput-
nika). ,
3 listopada. Start drugiego sputnika..


527




ROK 1958

27 marca. Nikita Chruszczow przewodniczącym Rady Ministrów
ZSRR.
7 lipca. Przekształcenie Buriacko-Mongolskiej ASRR w Buriacką
ASRR.
29 lipca. Restytucja Kałmuckiej ASRR (istniała 1935-19A3 i od
9 stycznia 1957 jako obwód autonomiczny).



LATA 1959 -1965

Siedmioletni plan rozwoju gospodarczego ZSRR.


ROK 1959


27 stycznia - 5 lutego. XXI Zjazd KPZR.
14 września. Radziecka rakieta kosmiczna na Księżycu.


ROK 1960

5 maja. Leonid Breżniew przewodniczącym Prezydium Rady
Najwyższej ZSRR.


ROK 1961

12 kwietnia. Pierwszy w dziejach lot kosmiczny człowieka - Jurij
Gagarin na statku.kosmicznym "Wostok".
6 - 7 sierpnia. Drugi lot kosmiczny - Herman Titow na statku



"
Wostok 2".
10 października. Przekształcenie Tuwińskiego Obwodu Autono-
micznego w Tuwińską ASRR.
17-31 października. XXII Zjazd KPZR. Uchwalenie trzeciego
programu partii.


ROK 1962

11-15 sierpnia. Wspólny lot kosmiczny Andriana Nikołajewa
(na statku "Wostok 3") i Pawła Popowicza (na statku "Wostok 4").
Popowicz startował 12 sierpnia.

ROK 1963

14-19 czerwca. Wspólny lot kosmiczny Walerego Bykowskiego
(na statku "Wostok 5") i Walentyny Tierieszkowej (na statku)
, Wostok 6"). Start Tierieszkowej nastąpił 16 czerwca.
,


ROK I 964

12 -13 października. Pierwszy lot statku kosmicznego z trzy-
osobową załogą. (Włodzimierz Komarow, Borys Jegorow, Konstanty
Fieoktistow).
14 października. Leonid Breżniew I sekretarzem Komitetu Cen-
tralnego KPZR (od 8 IV 1966 sekretarz generalny).
15 października. Aleksy Kosygin premierem ZSRR.


ROK 1965

18-19 marca. Paweł Bielajew i Aleksy Leonow w kosmosie.
Opuszczenie kabiny statku kosmicznego przez 1 eonowa.
8 kwietnia. Podpisanie w Warszawie układu o przyjaźni, współ-
pracy i wzajemnej pomocy z Polską - na 20 lat.
12 listopada. Wypuszczenie automatycznej stacji międzyplanetarnej
"Wenus 2", która w dniu 27 II 1966 r. przeszła obok planety
Wenus w odległości 24000.km.
16 listopada. Wypuszczenie automatycznej stacji międzyplanetarnej
"Wenus 3", która w dniu 1 III 1966 r. znalazła się na powierzchni
planety Wenus.
9 grudnia. Mikołaj Podgorny przewodniczącym Prezydium Rady
Najwyższej ZSRR.


LATA 1966 -1970

Ósmy plan pięcioletni.



ROK I 966

31 stycznia - 3 lutego. Wypuszczenie statku kosmicznego "Łuna
9", lądowanie na Księżycu i przekazanie na Ziemię zdjęć foto-
graficznych.


528 34 - Histońa Rosji 529




19 lutego. Uchwała plenum Komitetu Centralnego KPZR : "Pro-
jekt dyrektyw XXIII Zjazdu KPZR w związku z pięcioletnim pla-
nem rozwoju gospodarczego ZSRR w latach 1966 -1970".
29 marca - 8 kwietnia. XXIII Zjazd KPZR.
31 marca. Wystrzelenie rakiety kosmicznej z automatyczną stacją
międzyplanetarną "Łuna 10"; 3 kwietnia "Ł na 10" znalazła się
na orbicie okołoksiężycowej (pierwszy sztuczny satelita Księżyca).


ROK 1967

23 kwietnia. Wystrzelenie na orbitę okołoziemską statku kosmi-
cznego "Sojuz 1", z Włodzimierzem Komarowem na pokładzie.
24 kwietnia - tragiczna śmierć Komarowa w ostatniej fazie lotu.
29 kwietnia. Opublikowanie komunikatu o uchwale Rady Mini-
strów w sprawie dalszego rozwoju ekonomiki i kultury narodów
Północy.
21 czerwca. Uchwalenie tez; z okazji 50-lecia Rewolucji Paździer-
nikowej na plenum KCKPZR.
8 września. Przekazanie do eksploatacji Brackiej Elektrowni Wod-
nej (w pobliżu Bracka, nad Angarą, w obwodzie irkuckim) o mocy
4,5 tys. MW.
3 - 4 listopada. Wspólne posiedzenie KC KPZR, Rady Najwyższej
ZSRR i Rady Najwyższej RFSRR w Moskwie, poświęcone SO-leciu
Rewolucji Październikowej.
19 grudnia. Dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRR o odzna-
czeniu RFSRR Orderem Rewolucji Październikowej.




ROK 1968

10 sierpnia. Opublikowanie uchwały KC KPZR o przygotowa-
niach do setnej rocznicy urodzin Włodzimierza Lenina.
26 - 30 października. Gieorgij Bieriegowoj w kosmosie na statku
kosmicznym "Sojuz 3".



ROK 1969

14 stycznia. Wystrzelenie statku kosmicznego "Sojuz 4" n orbitę
okołoziemską, z Włodzimierzem Szatałowem na pokładzie.

15 stycznia. Statek kosmiczny "Sojuz 5" na orbicie. Załoga
statku: Borys Wołynow, Aleksy Jelisiejew, Eugeniusz Chrunnw.
16 stycznia - połączenie się obu pojazdów, opuszczenie kabiny
przez Chrunowa i Jelisiejewa, rozdzielerYie się statków i lądowanie.
13 arca. Dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRR o odznacze-
niu Akademii Nauk Orderem Lenina.
` 11-16 pażdziernika. Statek kosmiczny "Sojuz 6" w kosmosie
(Gieorgij Szonin, Walery Kubasow).
12-17 października. Statek kosmiczny "Sojuz 7" w kosmosie
(Anatol Filipczenko, Władysław Wołkow, Wiktor Gorbatko).
13 -18 października. Statek kosmiczny "Sojuz 8" w kosmosie
(Włodzimierz Szatałow, Aleksy Jelisiejew).



ROK 1970

21-22 kwietnia. Wspólne posiedzenie KC KPZR, Rady Naj-
wyższej ZSRR i Rady Najwyższej RFSRR, poświęcone setnej rocznicy
urodzin Lenina.
1-19 czerwca. Statek kosmiczny "Sojuz 9" na orbicie około-
ziemskiej (Andrian Nikołajew, Witalij Siewastianow).,
10 listopada. Wystrzelenie bezzałogowego statku kosmicznego
,
,Łuna 17". Łagodne lądowanie na powierzchni Księżyca (17 listo-
pada) i pozostawienie samobieżnego aparatu automatycznego "Łuno-
chod 1 ".


LATA 1971-1975.

.Dziewiąty plan pięcioletni.


ROK 1971

30 marca - 9 kwietnia. XXIV Zjazd KPZR. Zatwierdzenie
dyrektyw dziewiątego planu pięcioletniego.
23 - 25 kwietnia. Statek kosmiczny "Sojuz 10" na orbicie (Wło-
dzimierz Szatałow, Aleksy Jelisiejew, Mikołaj Rukawisznikow).
6 czerwca. Start statku kosmicznego "Sojuz 11 " (Gieorgij Do-
! browolski, Władysław Wołkow, Wiktor Pacajew).
', 7 czerwca. Połączenie się statku "Sojuz 11 " i orbitalnej stacji
naukowej "Salut", wystrzelonej 19 kwietnia. W ten sposób powstała

530 531




pierwsza pilotowana stacja orbitalna "Salut-Sojuz", która konty-
nuowała lot przez 23 dni. W trakcie powrotu na Ziemię, 30 czerwca,
wszyscy trzej kosmonauci zginęli.
9 czerwca. Podpisanie układu o przyjaźni i współpracy między
ZSRR i Republiką Indii.
2 grudnia. Łagodne lądowanie automatycznej stacji międzypla-
netarnej "Mrtrs 3" (wystrzelonej 28 maja) na powierzctini Marsa.


ROK 1972

22 lutego. Opublikowanie uchwały KC KPZR "O przygotowa-
niach do 50 rocznicy utworzenia Związku Socjalistycznych Republik
Radzieckich".
14 lutego. Wystrzelenie automatycznej stacji międzyplanetarnej
"Łuna 20"; po łagodnym lądowaniu na powierzchni Księżyca i za-
braniu próbek gruntu powrót na Ziemię nastąpił 25 lutego.
9 kwietnia. Podpisanie w Bagdadzie układu o przyjaźni i współ-
pracy między ZSRR i Republiką Iraku.
10 kwietnia. Moskwa. Podpisanie konwencji o zakazie produkcji,
gromadzenia.zasobów i przerabiania broni bakteriologicznej (biolo-
gicznej) i toksycznej ; konwencję podpisali w Moskwie przedśtawiciele
ZSRR, USA i Wielkiej Brytanii.
22 - 30 maja. Prezydent Stanów Zjednoczonych Richard Nixon
w Moskwie. Narady radziecko-amerykańskie, podpisanie szeregu waż-
nych dokumentów państwowych, m. in. o podstawach wzajemnych
stosunków między obu państwami, o współpracy w wykorzystywaniu
przestrzeni kosmicznej i in.
22 lipca. Łagodne lądowanie pojemnika z aparaturą naukową
na powierzchni Wenus. Pojemnik oddzielił się od automatycznej
stacji międzyplanetarnej "Wenus 8" po 117 dobach lotu (od 26
marca).
12 października. Podpisanie w Moskwie układu o rozwoju współ-
pracy ekonomicznej i technicznej między ZSRR i Cesarstwem Iranu.
17 grudnia. Dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRR o usta-
nowieniu Orderu Przyjaźni Narodów.
21-22 grudnia. Wspólne uroczyste posiedzenie KC KPZR, Rady
Najwyższej ZSRR i Raiiy Najwyższej RFSRR, z referatem sekretarza
generalnego KCKPZR Leonida Breżniewa, "O 50-leciu Związku
Socjalistycznych Republik Radzieckićh", i uchwalenie apelu "Do
narodów świata" - 22 grudnia.

532

ROK 1973

16 stycznia. Łagodne lądowanie stacji automatycznej "Łuna 2I"
na Księżycu.
19 kwietnia. Przyznanie Leonidowi Breżniewowi Nagrody Leni-
nowskiej za działalność dla utrwalenia pokoju między narodami.
18 - 27 czerwca. Wizyta Leonida Breżniewa w Stanach Zjedno-
czonycti (do 25 VI) i we Francji.
27-29 września. Statek kosmiczny "Sojuz 12" w kosmosie (Wa-
syl Łazariew, Oleg Makarow).
18-26 grudnia. Statek kosmiczny "Sojuz 13" w kosmosie (Piotr
Klimuk i Walentyn Lebiediew).



ROK 1974

28 stycznia. 250-lecie Akademii Nauk ZSRR.
27 czerwca - 3 lipca. Druga wizyta prezydenta Stanów Zjedno-
czortych Richarda Nixona w ZSRR.
3-19 lipca. Statek kosmiczny "Sojuz 14" na orbicie okołoziem-
skiej (Paweł Popowicz i Jurij Artiuchin). 5 lipca nastąpiło połączenie
statku ze stacją orbitalną "Salut 3".
19-22 lipca. Leonid Breżniew w Polsce - udział w uroczysto-
ściach 30-lecia Odrodzenia Polski.
26 - 28 sierpnia. Statek kosmiczny "Sojuz IS" na orbicie około-
ziemskiej (Giennadij Sarafanow, Lew Demin).
23 - 24 listopada. Spotkanie sekretarza generalnego KC KPZR
Leonida Breżniewa i prezydenta Stanów Zjednoczonych Geralda
Forda. Podpisanie wspólnego komunikatu we Władywostoku.
2 - 8 grudnia. Statek kosmiczny "Sojuz I 6" na orbicie okqła
ziemskiej (Anatol Filipcz nko, Mikołaj Rukawisznikow).
4-7 grudnia. Wizyta Leonida Breżniewa we Francji.
























,.
.

r I
w
r

\

INDEKS NAZWISK

W indeksie zastosowano następujące skróty: c. - córka, gen. - generał, hr. -
hrabia,
kr. - król, ks. - książę, min. = minister, prof. - profesor, s. - syn, um. -
umarł,
ur. - urodzony, zob. - zobacz, ż. - żona. Daty w nawiasach oznaczają okres
życia,

daty bez nawiasów czas sprawowania funkcji lub władzy. .

Abdul Medżid (ur: 1823), sułtan turecki
1839-1861 310, 3t2-
Achmat (um. 1480j, chan Złotej Ot'dy
84 - 86
Achmatowa Anna (właśc. Gorienko,
1889 -1966) 4 70
Adaszew Aleksy (um. 1561), doradca
Iwana IV, członek Rady Wybranej
98, 109, 110
Adrian, patriarcha moskiewski 1690-
1700 I 93
Aehrenthal Alois (1854-1912), min.
spraw zagranicznych Austro-Węgier
484
Ajwazowski Iwan (1817-1900), malarz
rosyjski 475
Aksakow Iwan (1823-1886), działacz
społeczny i publicysta słowianofilski
291
Aksakow Konstanty (1817-1860), dzia-
łacz spoleczny i publicysta słowiano-
filski 291, 297
Aleksandec Newski (ok. 1220-1263), ks.
nowogrodzki 1236=1252, w. ks. wło-
dzimierski 1252 -1263 56 - 60
Aleksander (1301-1339), ks. twerski, w.
ks. włodzimierski 1326 -1327 63,
65, 66
Aleksander (ur. 1461), w. ks. litewski
od 1492 r., kr. polski 1501-1506 86
Aleksander I (ur. 1777), imperator ro-
syjski 1801-1825 242, 250, 251, 255-
258, 266, 268, 269, 27I, 277, 281,
283, 286, 293, 303, 371, 394,. 395,
459, 462

Aleksander II (ur: 1818), imperator ro-
syjski 1855-1881317, 3l9-322, 328,
335, 336, 340, 348, 353, 354, 356;
359, 360, 362, 392, 393, 409, 4l9,
420, 452, 477
Aleksander III (ur. 1845), imperator ro-
syjski 188 I -1894 332, 358 - 360, 362,
364, 367, 368, 370, 409, 4l6
Aleksandra Teodorówna (A.łicja heska,
1872-1918), ż. Mikołaja II 409
Aleksandrow zob. Olmiński Michał
Aleksiejew Eugeniusz (1843-f1909), admi-
rał rosyjski, namiestnik Dalekiego
Wschodu 408, 433
Aleksiejew K. zob. Stanisławski Konstanty
Aleksiejew Michał (1857-1918), gen.,
szef sztabu 1915 -1917, naczelny
wódz armii rosyjskiej marzec - maj
1917 491, 510
Aleksiejew Piotr (1849-1891), działacz
robotniczy 374, 378
Aleksy Komnenos (ur. 1048), cesarz bi-
zantyjski 1081-1118 41
Aleksy (ur. 1629), car rosyjski 1645-
1676 I50,154 - /56, 163 -165, 167-
l69, 173-175, l77
Aleksy (1690-1718), s. Piotra 1 202-204
Aleksy (1904-1918), w. ks., s. Mikołaja II
442, 497
d'Alembert Jean le Rond (1717-1783),
pisarz i uczony francuski 2l8, 219
Alvensleben Gustaw (1803-1881), dyplo-
mata pruski 392
Amfiteatrow Aleksander (1862 -1938), pi-
sarz rosyjski 472


538

Anastazja (Staqa, 1867-1935), ż. w. ks.
Mikołaja Mikołajewicza 409
Andrejew Leonid (1871-1919), pisarz ro-
syjski 470
Andrzej Bogolubski (ur. ok. 1111), ks.
włodzimiersko-suzdalski 1157 -1174
44, 45
Andrzej (um. 1264), brat Aleksandra
Newskiego, w. ks. włodzimierski
1248 -1252 58
Andrzej (um. 1304), s. Aleksandra New-
skiego, w. ks. włodzimierski 1281-
1283, 1294-1304 60, 62
Andrzej (1490-1537), ks. na Staricy,
brat Wasyla III %
Anna (um. 1011), siostra cesarza bizanł
tyjskiego Bazylego II, ż. Włodzimie-
rza Wielkiego 31, 32
Anna (ur. 1693), c. Iwana V, carowa
rosyjska 1730 - I 740 204 - 210, 213
Anna (1718-1746), wnuczka Iwana V,
matka Iwana VI, regentka Rosji
1740 -1741 209
Anna (1708-1728); c. Piotra I, siostrd
carowej Elżbiety 2l2
Anna (1795-1865), siostra Aleksandra I
262
Annienkow Paweł (1813-1887), rosyjski
historyk literatury i krytyk 291
Anteusz, postać mitologiczna 12
Antokolski Marek (1843 -1902), rzeibiaiz
rosyjski 478
Antoni Ulryk (um. 1774), ks. brunszwicki
209, 2I0
Apraksin Stefan (1702-1758), feldmar-
szałek rosyjski 2l3
Arakczejew Aleksy (1769-1834), gen.,
faworyt Aleksandra 1 266-270, 280
Arseniusz, metropolita rostowski (druga
poł. XV111 w.) Z21
Artiuchin Jurij (ur. 1930), kosmonauta
radziecki 533
Askold, ks. kijowski (wspólnie z Direm)
do 882 r. 25 - 27.
Astafiew Iwan, malarz rosyjski XIX w. 540
Atlasow Włodzimierz (um. 1711), Kozak
sybirski, badacz Kamczatki i Wysp
Kurylskich I76

August II Mocny (ur.1670), elektor saski,
kr. polski 1697-1733 I83-186,188,
209
August III (ur. Ib96), kr. po1ski 1733-
1763 225
Awksientiew Mikołaj (1878-1943), dzia-
łacz eserowski, min. spraw wewnę-
trznych w Rządzie Tymczasowym
389, 508
Awwakum Pietrowicz (1620-1682), pro-
topop, główny ideolog staroobrzę-
.dowców 157, 158
Axelrod Paweł (1850-1928), działacz so-
cjaldemokratyczny, mienszewik 378,
385, 424
Azef Eugeniusz (1869-1918), działacz
eserowski (przywódca Organizacji
Bojowej) i jednocześnie agent policji
390, 423, 447, 453

Babst Iwan (1824-1881), ekonomista ro-
syjski 291
Bagration Piotr (1765-1812), gen. ro5yj-
ski 262, 263
Bakunin Michał (1814-1876), rewolucjo-
nista rosyjski, teoretyk anarchizmu
297, 346 - 349
Balmont Konstanty (1867-1943), poeta
rosyjski 470
Bałakirew Miliusz (1837-1910), .kompo-
zytor rosyjski 479, 480
Bałmaszow Stefan (1880-1902), bojowiec
eserowśki, zabójca Sipiagina 420
Baranow Aleksander (1746-1819), zarzą-
dca rosyjskich osiedli w Ameryce
394, 465
Barclay de Tolly Michał (1761-1818),
feldmarszałek rosyjski, min. wojny
1810-1812 262, 263, 476
Bardina Zofia (1853-1883), rewoluejoni-
stka rosyjska 374-
Bariatyński Fiodor (1742-1814), ks. 216
Bariatyński Jerzy, ks. (druga poł. XVl1
w.) 167
Basma ow Piotr (um. I606), bojarzyn 128
Battenberg Aleksander (1857- I893), ks.
Bułgarii I 879 -1886 405
Batu-chan (um. I255), chan mongolski,


539




organizator i władca Złotej Ordy
51, 52, 56
Bauman Mikołaj (1873-1905), działacz
bolszewicki 435
Bayer Gottlieb (1694-1738), uczony nie-
miecki 23
Bazyli II (ur. 959), cesacz bizantyjski
976 -1025 31
Bażenow Wasyl (1737-1799), architekt
rosyjski 247
Beauharnais Józefina ( 1763 - I 814), pierw-
sza ż. Napoleona I 262
Beccaria Cesarc (1738-1794), prawnik
włoski 223
Bejlis Mendel (1873-1934), mieszkaniec
Kijowa 457
Bellingshausen Fabian (1778-1852), po-
dróżnik rosyjski 465
Benckendorff Aleksander ( 1783 -1844),
hr., gen., szef żandarmerii i naczel-
nik III Oddziału 282
Bennigsen August (1745 - I 826), gen., Nie-
miec w służbie rosyjskiej 242
Bering Vitus (1681-1741), komandor
floty rosyjskiej 246
Bernstein Edward (1850-1932), socjal-
demokrata niemiecki. ideolog rewi-
zjonizmu 383
Bestużew (Marliński) Aleksander (1797-
1837), pisarz rosyjski, dekabrysta
274
Bestużew-Riumin Aleksy (1693-1766),
hr., kanclerz cosyjski 211
Bestużew-Riumin Konstanty (1829-
'897), historyk rosyjski 341
Bestużew-Riumin Michał (1803-1826),
dekabrysta 274, 279, 328
Bielajew Paweł (ur. 1925), kosmonauta
radziecki 529
Bieliński Wissarion (1811-1848), krytyk
i filozof rosyjski 289, 290, 296 - 298,
454, 462, 463, 468, 471
Bielscy, ród bojarski 96
Bielski Grzegorz zob., Skuratow Maluta
Bielski Marcin (1495-1575), kronikarz
polski 174
Biełyj Andrzej (Borys Bugajew, 1880-
1934), poeta rosyjski 470

Bierdiajew Mikołaj (1874-1948), filozof
rosyjski 381, 454
Bieriegowoj Włodzimierz (ur. 1921), ko-
smonauta radziecki 530
Biron (Biren, Biihren) Ernest (1690-
1772), faworyt carowej Anny 204,
207-211, 225
Biron Piotr (1724-1800), s. Ernesta.
ostatni ks. kurlandzki I 769 -1795 225
Bismarck Otto (1815-1898), kanclerz
Prus i Niemiec 392, 393, 404, 406,
482
Błagojew Dymitr ( I 856 -1924), rewolu-
cjonista bułgarski, założyciel Partii
Rosyjskieh Socjaldemokratów 379
Błok Aleksander (1880- l921), poeta ro-
syjski 470
Bobrikow Mikołaj (1838-1904), gen.-gu-
bernator Finlandii od 1898 r. 423
Bogdanowicz Mikołaj (1856-1903), gu-
bernator Ufy 389
Bogolepow Mikołaj (1846-1901), min.
oświaty 1898-1901 416, 417
Bogrow Dymitc (1887-1911), zabójca
Stołypina 452, 453
Bohdanowicz Karol (1864-1947), geo-
graf i podróżnik polski 466
Bolesław Chrobry (ur. ok. 967), kr.
polski 992-1025 33
Bolesław Szczodry (ok. 1040-1081), _kr.
polski 1058 -1079 39
Bołotnikow Iwan (um. 1608), przywódca
powstania chłopskiego I31-133
Bołtin Iwan (1735-1792), historyk ro-
syjski 246
Bonaparte zob. Napoleon
Borecka Marta (druga poł. XV w.),
posadnica nowogrodzka 83, 84
Borodin Aleksander (1834-1887), kom-
pozytor rosyjski 479
Borowski Leon (1784-1846), prof. uni-
wersytetu wileńskiego 254
Borys (um. 1015), s. Włodzimierza Wiel-
kiego, zaliczony w poczet świętych
kościoła prawosławnego 33
Borys (um. 1394), ks. niżnonowogrodz-
ki 74
Borys, ks. twerski 1425-1461 77


540

i

Borys Godunow (ur. 1551), car rosyjski
1598-1605104, ll8-l25, 127-132
Botkin Wasyl (1811-1869), krytyk i pu-
blicysta rosyjski 297
Boz (Bus), ks. Antów (druga poł. N
w.) l6
Breszko-Breszkowska Katarzyna (1844-
1934), działaczka narodnicka i es
rowska 389
Breżńiew Leonid (ur. 1906), sekretan
generalny KC KPZR 528, 529, 532,
533
Briand Aristide (1862-1932), francuski
mąż stanu 52l
Briułłow (Brulleau) Karol (1799-1852),
malarz rosyjski 474
Briusow Walery (1873-1924), poeta ro-
syjski 470
Brusiłow Aleksy (1853-1926), gen., na-
czelny wódz armii rosyjskiej maj-li-
piec 1917 495, 506, 5l0
Brusniew Michał (1864-1937), organiza-
tor Towarzystwa Socjaldemokratycz-
nego 379
Bugajew zob. Biełyj
Buławin Konrad (ok. 1660-1708), przy-
wódca powstania Kozaków dońskich
200 - 202
Bułganin Mikołaj (ur. 1895), przewodni-
czący Rady Ministrów ZSRR 1955-
1958 527
Bułhakow Sergiusz (1871-1944), ekono-
mista i filozof rosyjski 38l, 454
Bułharyn Tadeusz (1789-1859), publicy-
sta i powieściopisarz rosyjski, Polak
z pochodzenia 284, 285
Bułygin Aleksander (1851-1919), min.
spraw wewnętrznych 1905 429
Bunakow-Fondamiński Ilja (1881-1942),
działacz eserowski 389
Burboni, rodzina panująca we Francji 238
Butaszewicz-Pietraszewski Michał (1821-
1866), założyciel kółka konspiracyj-
nego 299
Buturlin Dymitr (1790-1849), senator,
przewodniczący komitetu cenzury
284, 321
Buturlin Wasyl (um. 1656), bojarzyn 163

541

Bykowski Walery (ur. 1934), kosmonauta
radziecki 529


Cancrin Georg zob. Kankrin Jegor
Cantemir Dymitr (1673-1723), hospodar
mołdawski 1710-1711 188, 243
Cereteli Herakliusz (1882-1959), działacz
mienszewicki, minister poczt i tele-
grafów w Rządzie Tymczasowym
505, 506
Chabałow Sergiusz (1858-1924), gen.,
dowódca piotrogrodzkiego okręgu
wojskowego 498-
Chabarow Jerofiej (XVII w.), podróżnik
rosyjski I 76
Chałturin Stefan (1856-1882), rewolucjo-
nista rosyjski 354, 375
Chłopko, ataman, przywódca buntu
chłopskiego w 1603 r. 125
Chmielnicki Bohdan (1595 -1657), het-
man kozacki 16l - I64
Chodkiewicz Jan Karol (1560 -162 I ), het-
man w. litewski i wojewoda wileń-
ski 142
Chojecki Edmund (1822-1899), pisarz
i publicysta polski 299
Chomiakow Aleksy (1804-1860), pisarz
i publicysta słowianofilski 291
Chomiakow Mikołaj (1852-1925),jeden
z przewodniczących III Dumy 445
Chowański Iwan (um. 1682), ks. 177, l79
Chrunow Eugeniusz (ur. 1933), kosmo-
nauta radziecki 53I
Chruszczow Nikita (1894-1971), prze-
wodniczący Rady Ministrów ZSRR
1958-1964 526, 528
Ciołkowski Konstanty (1857-1935),
uczony i wynalazca rosyjski 464
Cui Cezar (1835-1918), kompozytor ro-
syjski 479
Cuza Alcksander Jan (1820-1873), ks.
rumuński 1859 -1866 401
Czaadajew Piotr (1794-1856), myśliciel
rosyjski 285, 286, 290
Czajkowski Mikołaj (1850-1926), dzia-
łacz narodnicki i eserowski 349
Czajkowski Piotr(1840-1893), kompozy-
tor rosyjski 479, 480




Czartoryski Adam Jerzy (1770-1861),
ks., działacz polityczny 252, 256,
257, 307
Czcheidze Mikołaj (1864-1926), działacz
mienszewicki, przewodniczący Rady
Piotrogrodzkiej 499, 510, 512, 513
Czebyszow Pafnucy (182t -1894), mate-
matyk rosyjski 464
Czechow Antoni (18b0-1904), pisarz ro-
syjski 470, 478
Czekanowski Aleksander (1833-187b),
geograf i geolog polski 465
Czerepanow Jefim (1774-1842), budo-
wniczy pierwszego odcinka kolei w
Rosji 30l
Czerepanow Miron (1803-1849), budow-
niczy pierwszego adcinka kolei w Ro-
sji 301
Czerniajew Michał (1828-1898), gen.
rosyjski 402
Czernow Wiktor (1873-1952), działacz
eserowski, min. rolnictwa w Rządzie
Tymczasowym 389, 505
Czernyszewski Mikołaj (1828 -1889), my-
śliciel i pisarz, przywódca rewolucyj-
nej demokracji rosyjskiej 328, 329,
33/, 332, 378, 454, 462, 463, 468,
471
Czerski Jan (1845-.1892), geoiog i pa-
leontolog polski 465
Cziczerin Borys (1828-1904), historyk
rosyjski 462
Czochow Andczej (um. 1630), ludwisari
rosyjski 101, 173
Czuchnin Grzegorz (1848-1906); wice-
admirał rosyjski 441
Czyka Zarubin Iwan (um. 1775), jeden
z dowódców Pugaczowa 230

Dana Francis (1743-1811), dyplomata
amcrykań%ki- 394
Daniel (120t -1264), ks. halicko-wołyń-
ski, w 1254 r. przyjąt tytuł królew=
ski 50
Daniel (ur. 1261), s. Aleksandra Nevi -
skiego, pierwszy ks. moskiewski ok.
1283 -1303 60 - 62
Danielson Mikołaj f1844-1918), publi-
. cysta i socjológ rosyjski, jeden z ideo-
logów liberalnego narodnictwa 374
Dargomyżski Aleksander ( 1813 -1869),
kompozytor rosyjski 479
Dąbrowski Jarosław (1836-1871), gen:,
polski działacz rewolucyjny 330
Demin Lew (ur. t926), kosmońauta ra-
dziecki 533'
Demut-Malinowski Wasyl (1779-1846),
rzeźbiarz rosyjski 478
Denikin Antoni (1872-1947), gen. ro-
syjski Sl9
Deutsch Leen (1855-1941), dzialacz na-
rodnicki 378
Dewlet-Girej (ok. 1511-1577), chan
krymski od 1551 r. 115
Diagilew Sergiusz (1872-1929), organi-
zator zespołu Ballets Russes 480
Diderot Denis (1713-1784), filozof fran-
cuski 218
Dielanow Iwan (1818-1897), hr., min.
oświaty 1882 - 1897 365; 366
Dierżawin Gabriel (1743-1816), poeta
rosyjski 246
Diesiatowski zob. Sabler d Vłodzimierz
Dieżniow Siemion (ok. 1605-.ł672), że=
glarz rosyjski 176
Dir, ks. kijowski wspólnie z Askoldem
do r. 882 25-27
Dobrolubow Mikołaj (1836-1861), pisarz
i krytyk rosyjski, rewolucyjny demo-
krata 329, 468, 471
Dobronega (1012-1087); księżniczka rus-
ka, ż. Kazimierza Odnowiciela 34.
Dobrowolski Gieorgij (1928-1971), kos-
monauta radziećki 53l
Dokuczajew Wasyl (1846-1903), geolog
i gleboznawca rosyjski 464
Dołgorucy, .rodzina bojarska 203, 204,
207, 208
Dołgoruka Katarzyna (1712-1745), nie-
doszta ż. Piotra II 204, 207, 208
Dołgoruka Praskowia, ż. Aleksego Doł-
gorukiego 207
Dołgoruki Aleksy (um. 1734), członek
Najwyższej Tajnej Rady 207
Dołgoruki Iwan (1708-1739), faworyt
Piotra ll 207; 208


542

Dolguszyn Aleksander (1848-1885), re-
wolucjonista rosyjski 349, 350
Doroszenko Piotr (1627-1698), hetman
kozacki l68
Dorota Augusta (Maria Fiodorowna,
1759-1828), księiniczka wirtember-
ska, druga ż: Pawła I 242
Dostojewski Fiodor (1821-1881), pisarz
rosyjski 300, 468
Drenteln Aleksandec (1820-1888), gen.
rosyjski, szef III Oddziału t878-
1880 351
' Dybicz (Diebitsch) Iwan (1785-1831),
feldmarszałek rosyjśki, Niem ec z po-
chodzenia 306, 307
Dybowski Benedykt (1833-1930), zoolog
polski 465
Dymitr (um. 1294), s. Aleksandra New-
skiego, w. ks. włodzimierski. 1276-
1281, 1283-1294 59, 60
Dymitr Doński (ur. 1350), ks. moskiew-
ski 1359-1389, w. ks. włodzimier-
ski 1362 -1389 68, 71- 74, 76
Dymitr (1299-1326), ks. twerski, w. ks.
włodzimierski 1322 -1325 63
Dymitc (1582-1591), s. Iwana Groźnego,
zabity w Ugliczu I1B-120, l22,
125-127, I31, 132
Dymitr, ks. suzdalski, w. ks. włodzimier-
ski 1360 -1362 68
Dymitr Samozwaniec I (Gciśzka Otrie-
piew, Łżedymitr), car rosyjski 1605-
: 1606 I25 =132, 135
Dymitr Samozwaniec (II), (um. 1610),
pretendent do tronu rosyjskiego 134 -
141, l43, 146
! Dymitr Pawłowicz (1891-1942), w. ks.,
uczestnik zabójstwa Rasputina 497
Dymitr Szemiaka zob. Szemiaka
Dżuczi (um. ok. 1227), s. Dżyngis-chana,
chan mongolski 5l
Dżyngis-chan zob. Temudżyn



Edward VII (ur. 1841), kr. angielski
1901-1910 484
Edygej (Edyga, um. 1419), jeden z wo-
dzów Złotej Ordy 75

Elżbieta (ur. 1709), c. Piotra I, carowa
rosyjska 1741-1762, 204, 210-2I4
Elżbieta (Luiza badeńska, 1779-1826),
ż. Aleksandra I 25l
Engel s Fryderyk (1820 -1895), współtwór-
ca socjalizmu nau-lCowego 374, 378
Eudokia (1672-1731), pierwsza ż. Piotra
I 202 .
Eugeniusz (1758-1822), s. ks. wirtember-
skiego 242

Fermor Wilhelm (1704=1771), gen. ro-
syjski pochodaenia angielskiego 2l3
Fet Atanazy (Szenszyn, I 820 - I 892), poe-
ta rosyjski 470
Fiedosiejew Mikołaj (I871-1898), organi-
zator kółek socjaldemokratycznych
w Kazaniu 379
Fiedotow Paweł (1815-1852), malari
ro yjski 474
Fieoktistow Konstanty (ur. 1926), kosmo-
nauta radziecki 529 .
Figner Wiera (1852-1942), rewolucjoni-
stka rosyjska, uezestniczka ruchu
narodnickiego 353
Filaret zob. Romanow Fiodor
Filip (1507-1569), metropolita moskiew-
ski I13
Filipczenko Anaiol (ur.1928), kosmonau-
ta radziecki 53l, 533
Fiodor (ur. 1557), ś. Iwana Groźnego,
car rosyjski 1584 -1598 l 18 - l23,132
Fiodór II (um. 1605), s. Borysa Godu-
nowa, car rosyjski ł605 127, 128
Fiodor III (ur. 1661), s. cara Aleksego,
car rosyjski 1676-1682 167, 173,
174, l77
Fiodorow Iwan (um. 1583), drukarz co-
syjski 172
Fokin Michał (1880-1942), choreograf
rosyjski 480
Fonwizin Denis (1744-1792), komedio-
pisarz rosyjski 246
Ford Gerald (ur. 1913), prezydent Sta-
nów Zjednóczonych od 1974 r. 533
Franciszek Ferdynand (1863-1914),
arcyks., następca tronu austriacłciego
486


543




Frolenko Michał (1848 -1938), rewolucjo-
nista rosyjski, narodnik 353
Fryderyk III (I); (1657-1713), od r. 1688
elektor brandenburski, od r. 1701
kr. prus_ki '(jako Fryderyk I) 182
Fryderyk II (ur. 1712), kr. pruski 1740-
1786 212-2I5, 2l7, 224, 227, 257
Fcyderyk Wilhelm III (ur. 1770), kr.
pruski 1797 -1840 25 7, 265

Gagarin Jurij (1934-1968), pierwszy kos-
monauta 528
Gapon Jerzy (1870-1906), pop, założy-
ciel legalnej organizacji robotniczcj,
potem prowokator 427 - 429
Gay Mikołaj (1831-1894), malarz rosyj-
ski 4 74
Geismar Fiodor (1783-1848), gen. ro-
syjski pochodzenia niemieckiego 279
Gerszuni Grzegorz (1870-1908), działacz
cserowski, przywódca Organizacji Bo-
jowej 389, 390
Giedymin (uc. ok. 1275), w. ks. litewski
1316- 1341 69-71
Gicdyminowicze, książgta z codu Giedy-
mina 70, 74, 89
Giers Mikołaj (1820-1895), min. spraw
'zagranicznych 1882-1895 407
Gilardi Domenico (1788-1845), architekt
rosyjski 478, 541
Girejowie, dynastia panująca na Krymie
92, 102
Gleb (um. 1015), s. Włodzimierza,Wiel=
kiego, zaliczony w poczet świętych
kościoła prawosławnego 33
Glinka Michał (1804-1857), kompozytor
rosyjski 479
Glińscy, rodzina bojarska 97
Glińska Helena (um. 1538), druga ż.
Wasyla III, matka Iwana Groźnego
%, 97
Głazunow Aleksander(1865 -1936), kom-
pozytor rosyjski 480
Głuszkowski Adam (1793-ok. 1870),
tancerz rosyjski 480
Godlewski Wiktor (1831-1900), współ-
pracownik Dybowskiego 465
Godunow zob. Borys Godunow

Godunowowie l28
Gogol Mikołaj (1809-1852), pisarz ro-
syjski 289, 468
Golicyn Mikołaj (1850-1925), ks., ostat-
ni premier Rosji styczeń-luty 1917
496, 498
Golicyn Wasyl (um. 1619), ks. l39, 140
Golicyn Wasyl (1643-1714), ks., fawo-
ryt cacówny Zofii 174,178- I80,19l
Golicynowie, rodzina książęca w Rosji
203, 204, 247
Gołowin Fiodor (1650-1706), dyplomata
rosyjski, współpracownik Piotra I 182
Gołownin Wasyl (1776-1831), żeglarz
rosyjski 465
Gołuchowski Józef (1797-1858), filozof
polski, prof. uniwersytetu wileńskie-
go 254
Gonczarow Iwan (1812-1891j, pisarz ro-
syjski 468
Gonta Iwan (um. 1768), jeden z przy-
wódców koliszczyzny 226
Gorbatko Wiktor (ur. 1934), kosmonauta
radziecki 531
Gorezakow Aleksander (1798-1883), ks.,
min. sprawzagranicznych 1856-1882
39l - 393, 402
Gorczakow Ilja zob. Piotr (Ilja Gor-
czakow)
Gorczakow Michał (1793-1861), gen.,
dowódca wojsk rosyjskich w wojnie
krymskiej 316, 3l7
Gordon Patrick (1635-1699), działacz
wojskowy w służbie rosyjskiej, po-
chodzenia angielskiego 181
Goremykin Iwan (1839-1917), min.
spraw wewnętrznych 1895 -1899,
premier 1906 i 1914-1916 410, 4ll,
439, 440, 458, 495
Gorienko zob. Achmatowa
Gorki Maksym (Aleksy Pieszkow, 1868-
1936), pisarz rosyjski, twórca realizmu
socjalistycznego 457, 469, 470, 478
Gorski Aleksander (1871-1924), tancerz
rosyjski 480
Gosiewski Aleksander (um. 1639), do-
wódca załogi polskiej na Kremlu
/39, I40, I42

544


i

Gotz Michał (1866-1906), działacz ese-
rowski 389
Granowski Tymoteusz (1813-1855), hi-
storyk rosyjski 290, 29l, 462
Grąbczewski Bronisław (1855 -1926), po-
dróżnik, Polak w służbie rosyjskiej
466
Grecz Mikołaj (1787-1867), pisarz i
dziennikarz rosyjski 284
Gribojedow Aleksander (1795-1829),
dramaturg rosyjski 467
Grzegorz VII, papież 1073-1085 39
Gczymułtowski Krzysztof ( 1620 -1687),
wojewoda poznański l 79
Guczkow Aleksander (1862-1936), przy-
wódca Związku 17 Października, min.
wojny w Rządzie Tymczasowym, je-
den z przewodniczących III Dumy
439, 445, 452, 491, 497, 500, SOl,
504
Gustaw I Waza (ur. 1496), kr. szwedzki
1523 -1560 l08
Gustaw II Adolf (ur. 1594), kr. szwedzki
I611-1632 145, 255
Gustaw IV Adołf (1778-1837), kr.
szwedzki 1792 -1809 258

Habsburgowie, dynastia austriacka 34, 484
Helfman Hesia (1855-1882), rewolucjo-
nistka rosyjska 357
Herakles, postać mityczna I2
Herakliusz II (1720-1798), kr. Gruzji
Wschodniej od 1762 r. 256.
Hercen Aleksander (1812-1870), pisarz
i cewolucjonista rosyjski 286, 297-
299, 328 - 330, 333, 334, 346, 348,
378, 463, 47l
Hermanaryk, kc. Gotów (druga poł. IV
w.) 16
Hermogenes (ok. 1530 -1612), patriarcha
rosyjski od 1606 r. 135, 140, l42
Herodot (485 - 425 p.n.e.), historyk grecki
II, l4
Heyden Piotr (1840-1907), hr., działarz
ziemski 439
Hindenburg Paweł ( I 847 -1934), feldmar-
szałek niemiecki, prezydent Rzeszy
1925 -1934 489



35 - Historici Rosji

Hiob (um. 1607), pierwszy patriarcha
rosyjski 1589-1605 ll9, I21, l28
Hryniewiecki Ignacy (1855 -1881), dzia-
łacz rewolucyjny, żabójca Aleksandra
I 1 35 7, 358
Hurko Józef (1828-1901), gen.-guberna-
tor Petersburga 1879 i Królestwa
Polskiego 1883-1894 352, 367, 370,
403, 410 .


Ibrahim pasza (1789-1848), s. Mehmeta
Alego, dowódca wojsk egipskich 304,
309, 310
Ignatiew Mikołaj (1832-1908), poseł ro-
syjski w Turcji 1864 -1877, min.
spraw wewnętrznych 1881-1882 360,
362 - 364
Igor (um. 945), ks. kijowski 27-29
Igor (um. 1059), s. Jarosława Mądrego,
ks. wołyński od 1054 r. 38, 39
Igor (1151-1202), ks. nowogrodzko-sie-
wierski, bohater eposu 92
Imeretyński Aleksander (1837-1900), ks.
gen.-gubernator Królestwa Polskiego
1897 - I 900 410
Innocenty IV, papież 1243 -1254 69
Irena (um. 1603), siostra Borysa Godu-
nowa 118, 12l
Istomin Włodzimierz (I 809 - I 855), kontr-
admirał rosyjski 3l6
lstomina Awdotia (1799-1848), tancerka
rosyjska 480
Iszutin Mikołaj (1840-1879), rewolucjo-
nista rosyjski 348
Iwan I Kalita (ur. 1304), ks. moskiew-
ski 1325-1340, w. ks. włodzimier-
ski 1328 -1340 63 - 66
Iwan II Piękny (ur.1326), ks. moskiewski,
w. ks. włodzimierski 1353-1359 67,
68
lwan III Srogi (ur. 1440), w. ks. mo-
skiewski I 462 -1505 78, 82 - 91, 94,
96
Iwan IV Groźny (ur. 1530), w. ks. mo-
skiewski od 1533 r.. pierwszy car
rosyjski 1547 -1584 96 - 99, IOI,102,
I04- lll, Il3- ll8, 122, 124, )25,
l29,13I, l32, l47, I55, l70, l72, l83

545




Iwan V (ur. 1666), w. 1. 1682-1696 car
wespół z Piotrem 1 l77, 178, 180,
203, 204, 209
Iwan V1 (1740-1764), imperator rosyj-
ski 1740-1741 209, 2I0, 217, 219,
220
Iwan (1496.-1534), ostatni ks. riazański
1500-1521 91
Iwan(1554-1581),s. Iwana Groźnego 118
lwanow Iwan (um.1869), członek organi-
zacji narodnickiej 348
Iwanow Lew (1834-1901), choreograf
rosyjski 480
Iwanow Mikołaj (1851-1919), gen. ro-
syjski 487
Izasław, s. Jarosława Mądrego, ks. ki-
jowski 1054-1078 (z przerwami)
38-41 ,
Izwolski Aleksander (1856-1919), min.
spraw zagranicznych 1906 -1910 484
Izydor z Peloponezu (um. 1463), me
tropolita kijowski 77

Jabłoczkow Paweł (1847 -1894), elektro-
technik rosyjski 464
Jagiellonowie, dynastia polska 137
Jan Kazimierz (1609-1672), kr. polski
1648-1668 l61, l87
Januszkiewicz Mikołaj (1868-1918), gen.
rosyjski, szef sztabu 1914-1915 487,
491
Jarosław Mądry (ur. 978), ks. kijowski
1019-105430,32-36, 38-40, 43, 47
Jarosław Ośmiomysł, ks. halicki 1153-
1187 49
Jarosław (um. 1211), brat Aleksandra
Newskiego, ks. nowogrodzki 59
Jarosław (1191-1246), s. Wsiewołoda
"Duże Gniazdo", ks. perejasławski,
w. ks. włodzimierski 1243-1246
55-57
Jaworski Stefan (1658-1722), metropo-
lita riazański 193
Jefferson Thomas ( 1743 -1826), prezydent
Stanów Zjednoczonych 1801-1809
394
Jegorow Borys (ur. 1937), kosmonauta
radziecki 529

Jelisiejew Aleksy (ur. 1934), kosmonauta
radziecki 531
Jermak Timofiejewicz (um.1585), ataman
kozacki, zdobywca znacznej części
chanatu sybirskiego 105, 106
Jermołaj-Erazm, rosyjski pisarz politycz-
ny w XVI w. 172
Jermołowa Maria (1853-1928), aktorka
rosyjska 478
Jerzy Długoręki (Jurij Dołgorukij, ur.
ok. 1090), ks. włodzimiersko-suzdal-
ski (rostowsko-suzdalski) 1 I 25 -1157
44
Jerzy II (ur. ok. 1188), w. ks. włodzi-
mierski 1212-1238 45, 51, 55
Jerzy, s. Daniela, ks. moskiewski 1303-
1325, w. ks. włodzimierski 1318-
1322 62, 63
Jerzy (1374-1434), ks. galicki, brat Wa-
syla I 76
Jerzy (1480-1536), brat Wasyla III 96
Jerzy z Podiebradów, kr. czeski 1458-
1471 83
Joachim, patriarcha rosyjski 1674-1690
158, 177, 180
Jonasz (um. 1461), biskup riazański 77,
78
Józef II (ur. 1741), cesarz rzym.-niem.
1780-1790 234, 237
Judenicz Mikołaj (1862-1933), gen. ro-
syjski 518
Jusupow Feliks (1887-1967), ks., uczest-
nik zabójstwa Rasputina 496

Kachowski Piotr (1797-1826), dekabry-
sta 278, 279
Kaganowicz Łazar (ur. 1893), radziecki
działacz partyjny i państwowy 527
Kalajew Iwan (1877-1905), bojowiec
eserowski, zabójca w. ks. Sergiusza
429
Kalinin Michał (1875-1946), działacz
bolszewicki 457
Kamieniew Lew (1883-1936), działacz
bolszewicki Sl4
Kankrin Jegor (Georg Cancrin, 1774-
1845), min. finansów 1823-1844
295


546

Kantemir Antioch (1708-1744), pisarz
i poeta rosyjski 243
Karakozow Dymitr (1840-1866), rewo-
lucjonista rosyjski 348, 35l
Karamzin Mikołaj (1766-1826), pisarz
i historyk rosyjski 246, 462, 471
Karol Wielki (742-814), kr. Franków
od 768 r., od 800 r. cesarz rzymski l7
Karol II (ur. 1661), kr. hiszpański 1665-
1700 183
Karol XII (ur.1682), kr. szwedzki 1697-
1718 183-I89
Karol Fryderyk, s. Augusta III, ks. kur-
landzki 1758 -1762 225
Karol Leopold (1678-1747), ks. meklem-
burski 209
Karpowicz Piotr 1874-1917), działacz
eserowski, zabójca Bogolepowa 417
Karsawina Tamara (ur. 1885), tancerka
rosyjska 480
Katarzyna 1 (Skawrońska, ur. 1684),
carowa rosyjska 1725-1727 202, 203
Katarzyna II (Zofia Augusta Anhalt-
-Zerbst, ur. 1729), carowa rosyjska
1762-1796 212, 215-225, 227, 228,
232, 234 - 242, 245, 246, 249 - 253,
280, 364, 368, 394, 479
Katarzyna (1691-1733), c. Iwana V,
siostra carowej Anny 209
Katkow Michał (1818-1887), publicysta
rosyjski 366, 367, 473
Kawiełin Konstanty (1818-1885), histo-
ryk i filozof rosyjski 297, 335, 462
Kazakow Matwiej (1738-1812), architekt
rosyjski 247
Kazimierz Jagiellończyk (ur. 1427), kr.
polski 1447-1492, od 1440 r. w. ks.
litewski 83, 85
Kazimierz Odnowiciel (ur. 1016), ks. pol-
ski 1034-1058 34
Kellogg Frank (1856-1937), polityk ame-
rykański 52l
Kettler Ferdynand (1655-1737), ks. kur-
landzki od 1711 r., ostatni z dy-
nastii Kettlerów 209
Kettler Fryderyk Wilhelm ( 1692 -1711 ),
ks. kurlandzki od 1698 r. 205
Kettler Gotthard ( 1517 -1587), ostatni

mistrz zakonu kawalerów mieczo-
wych, ks. kurlandzki od 1561 r. 7Dl
Kettlerowie, dynastia panująca w Kur-
landii 1561-1737 209
Kibalczyc Mikołaj (1853-1881), rewolu-
cjonista rosyjski, narodnik 353, 357
Kiereński Aleksander (1881- )970), min.
sprawiedliwości, potem wojny i ma-
rynarki w Rządzie Tymczasowym,
od lipca 1917 r. premier 499, 50l,
505, 509 - 515
Kij, legendarny pierwszy ks. kijowski
(pierwsza poł. IX w.) 25
Kiriejewski Iwan (1806-1856), filozof
rosyjski, słowianofil 285, i91
Kiriejewski Piotr (1808-1856), rosyjski
badacz folkloru, słowianofil 29I
Kirow Sergiusz (1886-1934), dżiałarr
bolszewicki 523
Kisielow Paweł (1788-1872), hr., gen.,
min. dóbr państwowych 1837-1856
294
Klimuk Piotr (ur. 1942), kosmonauta
radziecki 533
Kluczewski Wasyl (1841-1911), historyk
rosyjski 463
Koczubej Wiktor (1768-1834), hr., przy-
jaciel Aleksandra I, min. spraw we-
wnętrznych 1802 -1807 i 1819 -1823
252, 283
Kokowcow Włodzimierz (1853-1943),
min. finansów 1904-1905 i 1906-
1914, premier 1911-1914 457, 458
Koloman (1208-1241), królewicz węgier-
ski, kr. halicki 1215-1216 i 1219-
1221 49
Kołczak Aleksander (1873-1920), admi-
rał rosyjski 518
Kołosowa Aleksandra (1802-1880), tan-
cerka rosyjska 480
Komarow Włodzimierz (1927-1967), ko-
smonauta radziecki 529, 530
Konaszewicz Sahajdaczny Piotr (um.
1622), hetman kozacki 146
Konoplannikowa Zinaida (1879-1906),
bojowniczka eserowska 442
Konopnicka Maria (1842-1910), poetka
polska 473

54




Konrad Mazowiecki (1187-1247), ks.
na Mazowszu i Kujawach od r.
1202 49
Konstanty (1779-1831), s. Pawła I, w.
ks., naczelny wódz wojsk polskich
w Królestwie 1816-1830 235, 236,
271, 277, 281, 307
Konstantyn IX Monomach, cesarz bizan-
tyjski 1042 -1054 41
Korff Modest (1800-1876), rosyjski dzia-
łacz państwowy 321
Koriatowicze, jedna z gałęzi rodu Gie-
dyminowiczów 70
Korniłow Ławr (1870-1918), gen., głów-
nodowodzący armii rosyjskiej lipiec-
-sierpień 1917 r. 510-513
Korniłow Włodzimierz (1806-1854), wi-
ceadmirał rosyjski. 316
Korolenko Włodzimierz (1853-1921), pi-
sarz rosyjski 368, 469
Kostomarow Mikołaj (1817-1885), histo-
ryk rosyjski 30Ą 463
Kosygin Aleksy (ur. 1904), przewodni-
czący Rady Ministrów ZSRR 529
Kościuszko Tadeusz (1746-1817), gen.
i naczelnik powstania 1794 r. 240
Kotzebue Otton (1788-1846), żeglarz
rosyjski 465
Kowalewska Zofia (1850-1891), mate-
matyk rosyjski 464
Kramskoj Iwan (1837-1887), malarz ro-
syjski 474, 540
Kraszewski Józef Ignacy (1812-1887),
pisarz polski 254
Krawczyński Sergiusz (1851-1895), re-
wolucjonista rosyjski, zabójca Mie-
ziencowa 349 - 35l
Kritski Michał, uczestnik kółka konspi-
racyjnego (1827) 296
Kritski Piotr, uczestnik kółka konspira-
cyjnego 296
Kritski Wasyl, uczestnik kółka konspi-
racyjnego 2%
Kropotkin Dymitr (um. 1879), guberna-
tor charkowski 351
Kropotkin Piotr (1842-1921), filozof
i działacz rewolucyjny, teoretyk anar-
chizmu 349

Krupska Nadzieja (1869-1939), działacz-
ka rewolucyjna, ż. Lenina 38I, 457
Krusenstern Iwan (1770-1846), admirał,
podróżnik rosyjski 465
Kryłow Iwan (1769-1844), bajkopisarz
rosyjski 468, 474
Krymow Aleksander (1871-1917), gen.
rosyjski 511
Krzesińska Matylda (1872-1972), tancer-
ka rosyjska pochodzenia polskiego
480
Krzyżanowski Gleb (1872-1959), rewo-
lucjonista rosyjski 381
Krzyżanowski Seweryn (1787-1839), pol-
ski działacz patriotyczny 276
Ksenia (um. 1622), c. Borysa Goduno-
wa 128
Ksenia (um. 1631), ż. Fiodor Roma-
nowa (Filareta) I22
Kubasow Walery (ur. 1935), kosmonauta
radziecki 531
Kuczum (um. ok. 1600), ostatni chan
sybirski 105
Kuindżi Archipiusz (1842-1910), malarc
rosyjski 475
Kukolnik Nestor (1809-1868), pisarz
rosyjski 285
Kulibin Iwan (1735-1818), wynalazca
. rosyjski 245
Kupecky Jan (1667-1740), malarz czeski
189
Kurbski Andrzej (1528-1583), ks., wy-
raziciel poglądów opozycji bojarskiej
98, 109, 110, 172
Kuropatkin Aleksy (1848-1925), min.
sprawwojskowych 1898 -1904, głów-
nodowodzący w wojnie z Japonią,
433
Kuskowa Katarzyna (1869-1958), rosyj-
ska działaczka społeczna 384
Kutuzow Michał ( 1745 -1813), feldmar-
szałek rosyjski 264, 265, 476
Kwiatkowski Aleksander (1853-1880),
rewolucjonista-narodnik 353, 356

Laharpe Fryderyk Cezar (1754 - 1838),
Francuz, wychowawca Aleksandra 1
250, 251


548

Lampi Giovanni Battista (1751-1830),
malarz włoski 539
Lapunow Prokop (um. 1611), wojewoda
riazański I41
Laudon Gedeon Ernest (1717 -1790), gen.
austriacki ll3
Launitz Włodzimierz von der (1855-
1906), naczelnik miasta Petersbur a
442
Lebiediew Walentyn (ur. 1942), kosmo-
nauta radziecki 533
Lefort Franz (1656-1699), Szwajcar,
admirał w służbie ros: jskiej IRI,
182
Lelewel Joachim (1786-1861), historyk
polski, prof. uniwersytetu wileńskie-
go 254
Lenin Włod imierz Iljicz (Uljanow,1870-
1924), najwybitniejszy teoretyk mark-
sizmu XX w., twórca państwa ra-
dzieckiego 289, 328, 362, 379-382,
384, 385, 387, 388, 424, 428, 430,
433, 439, 454, 455, 457, 463, 473,
493, 494, 503-506, 508, 514-5l6,
518, 520, 530, 53l
Leonow Aleksy (ur. 1934), kosmonauta
radziecki 529
Lermontow Michał ( 1814 -1841 ), poeta
rosyjski 289, 328, 467, 468, 470
Leshaft Piotr (1837-1909), pedagog i le-
karz rosyjski 464
Lesowski Stefan (1817-1884), admirał
rosyjski 397
Leszczyński Stanisław (1677-1766), kr.
polski 1704-1709 i 1733-1736 186,
187, 209
Leszek Biały (ur. 1186), ks. krakowski
1194-1227 49
Lewitan Izaak (1861-1900), malarz ro-
syjski 475
Liniewicz Mikołaj (1838-1908), gen. ro-
syjski, głównodowodzący w wojnie
z Japonią 433
Lisiański Jerzy (1773-1837), podróżnik
rosyjski 465
Lisowski Aleksander (um. 1616), dowód-
ca oddziałów najemnych - lisowczy-
ków 145


549

Litke Fiodor (1797-1882), admirał i geo-
graf rosyjski 465
Litowczenko Aleksander (1835-1890),
malarz rosyjski 539
Loris-Mielikow Michał (1825-1888),
gen.-gubernator charkowski, min.
sprawwewnętrznych 1880-1881352,
355, 356, 359, 360, 362, 426
L&wenhaupt Adam (1659-1719), gen.
szwedzki 187
Ludwik XVI (1754-1793), kr. francuski
1774 -1792 238, 239
Ludwik Filip (1773-1850), kr. francuski
1830-1848 284, 311
Ludwik Napoleon (1808-1873), prezy-
dent Francji 1848 -1852, cesarz Na-
poleon I11 1852-1870 299, 3l2;
391- 393
Lwow Jerzy (1861-1925), ks., działacz
ziemski, premier Rządu Tymczaso-
wego 497, 501, 505, 508, 509

Łanskoj Sergiusz (1787-1862), min.
spraw wewnętrznych 1855-1861 32l
Ławrow Piotr (1823-1900), teoretyk na-
rodnictwa 346, 347
Łazariew Michał ( 1788 -1851), podróżnik
rosyjski 465
Łazariew Wasyl (ur. 1928), kosmonauta
radziecki 533
Łobaczewski Mikołaj (1792-1856), ma-
tematyk rosyjski 463
Łodygin Aleksander (1847-1923), elek-
trotechnik rosyjski 464
Łomonosow Michał (1711-1765), uczony
rosyjski 212, 244
Łukasiński Walerian (1786-1868), polski
działacz patriotyczny 276
Łunaczarski Anatol (1875-1933), dzia-
łacz socjaldemokratyczny, pisarz
i krytyk 454

Magnicki Michał (1778-1855), kurator
kazańskiego okręgu szkolnego 267
Magnus (1540-1583), brat kr. duńskie-
go Fryderyka I1, osadzony przez
Iwana Groźnego w Gzęści Inflant
jako król I09, I76




Mahmud II (ur. 1785), sułtan turecki
1808-1839 306, 309, 310
Majakowski Włodzimierz (1893-1930),
poeta rosyjski 470
Majkow.Apollon (1821-1897), poeta
rosyjski 470
Makarow Aleksander (1857-1919), min.
spraw wewnętrznych 1911-1912 456
Makarow Oleg (ur. 1939), kosmonauta
radziecki 533
Makarow Stefan (1849-1904), admirał
rosyjski 432
Makary (1482-1563), metropolita mos-
kiewski l73
Makłakow Wasyl (1870-1957), rosyjski
działacz liberalny 439
Makow Lew (1830-1883), min. spraw
wewnętrznych 1878 -1880 360
Maksimow Aleksy (1810-1865), malarz
rosyjski 539
Maksymilian II (ur. 1527), cesarz rzym.-
-niem. 1564-1576 109
Malenkow Jerzy (ur. 1902), przewodni-
caący Rady Ministrów ZSRR 1953-
1955 526, 527
Mamaj (um. 1380), chan Złotej Ordy
72, 73, 75
Mamin-Sibiriak Dymitr (właśc. Mamin;
1852-1912), pisarz rosyjski 469, 480
Maria (um. 1608), ż. Iwana Groźnego
118-120 .
Maria Fiodorowna zob. Dorota Augusta
Maria (1711-1729), c. Aleksandra Mien-
szykowa 204, 207
Markow Mikołaj (Markow drugi, ur.
1866), reakcyjny działacz polityczny
446
Marks Karol (1818-1883), twórca socja-
lizmu naukowego 374, 378
Marliński zob. Bestużew Aleksander
Martos Iwan (ok. 1752-1835), rzeźbiarz
rosyjski 478
Martow L. (Zederbaum Juliusz, 1873-
1923), działacz socjaldemokratyczny,
mienszewik 38l, 385, 388
Macyna Mniszchówna (1588-1614), ż.
Samozwańców 126, I30, l3l, I36,
I39, l4/, l43, I44

Matwiejew Andrzej (1701-1739), malan
rosyjski 244
Matwiejew Artamon (1625 -1682), bo-
jarzyn 174, I 78
Matwiejewa zob. Pawłowa
Mazepa Iwan (1644-1709), hetman Ukra-
iny Zadnieprzańskiej od 1687 r.
187
Mehmet Ali (1769-1849), pasza Egiptu
1808 -1848 304, 309, 3 I I
Mendelejew Dymitr (1834-1907), chemik
rosyjski 464
Mendog (Mindowe, um. 1263), ks. litew-
ski od ok. 1235 r., w 1253 r.
otrzymał tytuł królewski 69
Mengli-Girej, chan krymski 1468-1515
84, 85, 92
Mereżkowski Dymitr (186S -1941), pisarz
rosyjski 470
Metternich Klemens (1773 -1859), kan-
clerz austriacki 271
Meyerhold Wsiewołod (1874-1940), re-
żyser i aktor rosyjski 478
Miaskowski Mikołaj (1881-1950), kom-
pozytor rosyjski 479
Miasojedow Sergiusz (1865 -1915), puł-
kownik rosyjski 490
Michajłow Aleksander (1855 -1884), re-
wolucjonista rosyjski, narodnik 350,
352, 353, 356
Michajłow Michał (1829-1865), rewo-
lucyjny demokrata rosyjski 329
Michajłow Piotr zob. Piotc I
Michajłow Tymoteusz (1859-1881), na-
rodnik 357
Michajłowski Mikołaj (1842-1904), soc-
jolog i publicysta rosyjski 348
Michał (1271-1318), ks. twerski od r.
1286, w. ks. włodzimierski 1304-
1318 62, 63
Michał (ur. 1333), ks. twerski 1367-
1399 7l
Michał (1453 - um. po 1505), ostatni
ks. twerski 1461-1485 85
Michał Olelkowicz (um. 1481), ks. z ro-
dziny Giedyminowiczów 83 - 85
Michał Romanow (ur. 1596), car rosyj-
ski 1613-1645, założyciel dynastii


550

I22, l43-145, l47, 148, 150, 168,
169, I 73
Michał (1878-1918), w. ks., brat Mi-
kołaja II 497, 501
Michelson Iwan (1740-1807), gen. ro-
syjski 230
Miciński Tadeusz (1873-1918), pisarz
polski 473
Mickiewicz Adam (1798-1855), poeta
polski 254, 299
Miechowita Maciej (1457-1523), kroni-
karz polski I 74
Miecznikow Ilja (1845-1916), embriolog
rosyjski 464
Mienszykow Aleksander (1673 -1729), ro-
syjski mąż stanu, przyjaciel Piotca 1
l81, 187, 188, 203, 204, 207
Mienszykow Aleksander (1787-1869),
ks., dowódca wojsk rosyjskich w woj-
nie krymskiej 3l5, 316
Mieszczerski Włodzimierz (1838-1914),
ks., wydawca "Grażdanina" 367
Mieziencow Mikołaj (1827 -1878), gen.,
szef III Oddziału 1877-1878 359
Mikłucho-Makłaj Mikołaj (1846-1888),
podróżnik rosyjski 465
Mikołaj I (ur. 1796), imperator rosyjski
1825-1855 277, 278, 280-284, 286,
287, 292-295, 297, 298, 303, 304,
307, 3l0-314, 317, 320, 341, 366,
367, 409, 462, 478
Mikołaj I1 (ur. 1868), ostatni imperator
rosyjski 1894-1917 370, 409-411,
4I6, 434, 443, 45I, 452, 484, 491,
498, 500
Mikołaj (1843-1865), w. ks., najstarszy
s. Aleksandra II 360
Mikołaj Mikołajewicz (1856-1929), w.
ks., naczelny wódz armii rosyjskiej
1914-1915 409, 487, 488, 49l, 497,
Sl0
Milica (1866-1951), ż. w. ks. Piotra Mi-
kołajewicza 409 .
Milukow Paweł (1859-1943), historyk,
przywódca partii kadeckiej, min.
spraw zagranicznych w Rządzie Tym-
czasowym 439, 496, SOl, 504
Milutin Dymitr (1816-1912), hr., feld-
marszałek, min. spraw wojskowych
1861-1881 339, 340, 359, 360
Milutin Mikołaj (1818-1872), rosyjski
działacz polityczny 321
Miłoradowicz Michał (1771-1825), hr.,
gen.-gubernator petersburski 278
Miłosławscy, rodzina pierwszej ż. cara
Aleksego 150, 177
Miłosławska Maria (1625-1669), pierw-
sza ż. cara Aleksego 177
Miłosławskie, siostry, małżonki cara Alek-
sego i bojarzyna Borysa Morozowa
l50
Min Jeczy (185S-1906), gen., dowód-
ca siemionowskiego pułku gwardii
442
Minin Kuźma (um. 1616), kupiec niżno-
nowogrodzki, współorganizatoc po-
spolitego ruszenia 141, 478
Minor Osip (1861-1932), działacz ese-
rowski 389
Mirowicz Wasyl (1740-1764), oficec ro-
syjski 220, 221
Mniszech Jerzy (um. 1613), wojewoda
sandomierski 126, l31, 136
Mohiła Piotr (1596-1647), archimandry-
ta Ławry Peczerskiej 175
Moisiejenko Piotr (18S2-1923), działacz
robotniczy 376
Mołotow Wiaczesław (ur. 1890), polityk
radziecki 527
Montferrand August (1786-1858), archi-
tekt francuski 476, 477
Monteskiusz Karol (Montesquieu,1689-
1755), prawnik i filozof francuski
219, 223
Morozow Borys (ok. 1590 -1662), bo-
jarzyn l50, l51, l58
Morozow Gleb (daty życia nieznane),
brat Borysa l58
Morozow Mikołaj (1854-1946), rewolu-
cjonista rosyjski, narodnik 353, 356
Morozow Sawwa (1862-1914), przemy-
słowiec rosyjski 376, 377
Morozowa Teodozja (um. 1672), boja-
ressa rosyjska I58
Mozżuchin Iwan (1889-1939), rosyjski
aktor filmowy 480


S Sl




Mścisław um. 1036), ks. tmutarakański,
brat Jarosława Mądrego 33
Mścisław (ur. 1076), s. Włodzimierza
Monomacha, ks. kijowski l125-
1132 4l
Mścisławiec Piotr (um. o.k. 1580), dru-
karz rosyjski 172
Mścisławski Fiodor (um. 1622), ks. 138
Murawiow Michał (1757-1807), pisarz
rosyjski, jeden z nauczycieli Aleksan-
dra I 250, 251
Murawiow Michał ("Wieszatiel", 1794-
1866), gen. rosyjski, gen.-gubernator
litewski 1863 -1865 334, 367
Murawiow Nikita (1796-1843), deka-
brysta 273 - 276
Murawiow-Apostoł Sergi usz ( 1796-
1826), dekabrysta 273, 274, 279, 328
Muromcew Sergiusz (1850-1910), kadet,
przewodniczący I Dumy 440
Musin-Puszkin Aleksy (1744-1817), hr.,
historyk i kolekcjoner, wydawca Slo-
ssła o Kłyprawie Igora 92
Musorgski Modest (1839-1881), kompo-
zytor rosyjski 479
Miiller Gerard (1705-1783), uczony ro-
syjski, Niemiec z pochodzenia 23
Miinnich Burkhard (1683 -1767), Nie
miec, działacz wojskowy.w służbie
rosyjskiej 208 - 211
Myszkin Hipolit (1848 -1885), rewolucjo-
nista rosyjski 350

Nachimow Paweł (1802-1855), wice-
admirał rosyjski 313, 3l6
Nadieżdin Mikołaj (1804-1856), publicy-
sta i krytyk rosyjski 285, 286
Napoleon Bonaparte (1769 -1821), cesarz
Francuzów 1804-1814 i 1815 241,
242, 256 - 258, 261- 266, 268
Napoleon III zob. Ludwik Napoleon
Naryszkina Natalia (1651-1694), druga
ż. cara Aleksego, matka cara Piotra I
177, 178
Naryszkinowie, rodzina drugiej ż. cara
Aleksego l77, 178
Natanson Marek(1850-1919), rewolucjo-
nista rosyjski 349, 350

Nazimow Włodzimierz (1802 -1874),
gen.-gubernator wileński 321
Neron, cesarz rzymski 54 - 68 284
Nesselrode Karol (1780-1862), dyplo-
mata rosyjski, min. spraw zagranicz-
nych 1814-1856 39l
Nestor (1053 - um. po 1113), współautor
Pow'ieści doroc nej 41
Newelski (Niewielskoj) Genadiusz (1813
lub 1814 -1876), podróżni k rosyjski
398
Nieczajew Sergiusz (1847-1882), rewolu-
cjonista rosyjski 348, 349
Niekrasow Mikołaj (1821-1877, wg n.
st.1878), poeta rosyjski 470, 471, 474
Niekrasow Mikołaj (1879-1940), dzia-
łacz kadecki, min. komunikacji i fi-
nansów w Rządzie Tymczasowym
508
Niemirowicz-Danczenko Włodzimierz
(1858-1943), reżyser i krytyk ro-
syjski 478
Nikita (1841-19ź1), ks. Czarnogóry od
r. 1860, kr. 1910-1918 409
Nikitienko Aleksander (180d-1877), li-
terat, publicysta i cenzor 284, 286
Nikitin Afanasij (um. 1472), kupiec twer-
ski, podróżnik 93
Nikitin Aleksy (ur. 1876), działacz mien-
szewicki, min. poczt i telegrafów oraz
spraw wewn. w Rządzie Tymczaso-
wym 512
Nikitin Iwan (1688-1741), malarz rosyj-
ski 244
Nikołajew Andrian (ur. 1929), kosmo-
nauta radziecki 528, 531
Nikon (Nikita Minow, 1605-1681), pa-
triarcha rosyjski 1652-1658 153,
156 - I59
Nixon Richard (ur. 1913), prezydent
Stanów Zjednoczonych 1969 - 19?4
532, 533
Niżyńska (Nieżyńska) Bronisława (ur.
1891), tancerka rosyjska pochodzenia
polskiego 480
Niżyński (Nieżyński) Wacław (1890-
1950), brat Bronisławy, tancerz ro-
syjski 480


552

Nogaj (um. 1299), założyciel Ordy No-
gajskiej 79
Nowikow Mikołaj (I744-1818), pisarz
rosyjski 248, 249
Nowosilcow Mikołaj (1761-1836), poli-
tyk rosyjski, przyjaciel Aleksandra 1
252


Obnorski Wiktor (1852-1919), założyciel
Północnego Związku Robotników
Rosyjskich 375, 376
Oboleński Eugeniusz (1796-1865), ks.,
dekabrysta 278
Oboleński Iwan (um. 1538), ks., faworyt
Heleny Glińskiej 96
Odojewski Nikita (um. 1689), ks. 153
Ogariow Mikoła (1813-1877), rosyj=
ski działacz rewolucyjny 297, 298,
33l
Oleg (um. 912), ks. kijowski 26-28
Oleg (um. 1402), ks. riazański 72
Olelkowicz zob. Michał Olelkowicz
Olga (um. 969), ż. Igora, rządziła Ru-
sią Kijowską w okresie małoletności
syna 945-957 29
Olgierd (ur. ok. 1296), w. ks. litewski
1345 -1377 70, 7l, 74, 83, l37
Olmiński (Aleksandrow) Michał (1863-
1933), działacz socjaldemokratyczny
457
Ordin-Naszczokin Atanazy (Afanasij,
16U5-1681), polityk i dyplomata ro-
syjski 164, 174
Orłow Aleksy (1737-1807), hr., polityk
rosyjski 216, 2l7
Orłow Fiodor (1741-1796), hr. 2l6, 217
Orłow Grzegorz (1734=1783), hr., poli-
tyk rosyjski, faworyt Katarzyny II
2l6, 277
Orłowski Borys (właśc. Smirnow, 1793-
1837), rzeźbiarz rosyjski 476, 478
Orzeszkowa Eliza (1841-1910), pisarka
polska 473
Osman-pasza (1832-1900), dowódca gar-
nizonu tureckiego w Plewnie 403
Osterman Andrzej (1687-1747), polityk
rosyjski pochodzenia niemieckiego
204, 208, 2I0


553

Ostromir, posadnik nowogrodzki (XI w.)
4l
Ostrowski Aleksander (1823-1886), ro=
syjski pisarz dramatyczny 469, 478
Otriepiew zob. Dymitr Samozwaniec I

Pacajew Wiktor (1933-1971), kosmo-
nauta radziecki 531
Padlewski Zygmunt (1835-1863), gan.
polski, członek tajnego Koła Oficer-
skiego, jeden z działaczy i przy-
wódców w okresie powstania stycz-
niowego 330
Pahlen Piotr (1745-1826), hr., gen.-gu-
bernator Petersburga 242
Palmerston Henry (1784-1865), angielski
mąż stanu 395
Panaje v Iwan (1812-1862), pisarz i pu-
blicysta rosyjski 471
Panin Borys zob. Sturmer
Panin Nikita (1718-1783), dyplomata
rosyjski 219
Pantelejew Longin (1840-.1919), rewolu-
cyjny demokrata rosyjski 331
Paskiewicz Iwan (1782-1856), feldmar-
szałek rosyjski, namiestnik Króle-
stwa Polskiego 1832-1856 305, 307,
312
Paweł I (ur. 1754), imperator rosyjski
1796-1801 2l7, 2l9, 239-242, 247,
249, 250-252, 256, 280, 281, 462
Pawłow Iwan (1849-1936), fizjolog ro-
syjski 464
Pawłowa (właśc. Matwiejewa) Anna
(1881-1931) 480
Perowska Zofia (1853-1881), rewolucjo-
nistka rosyjska 349, 350, 353, 357
Pestel Paweł (1793-1826), dekabrysta,
przywódca Towarzystwa Południo-
wego 273-276, 279, 328
Petipa Mariusz (1822-1910), choreograf
francuski, dyrektor baletu w Peters-
burgu 480
Pichno Dymitr (1853- l913), ekonomista
rosyjski, reakcyjny działacz politycz-
ny 450, 451
Pierieswietow lwan, rosyjski pisarz po-
lityczny XV1 w. 99, l72




Pieńewłerzew Paweł, eserowiec, min. spra-
wiedhwości w Rządzie Tymczaso-
wym 505
Pierow Wasyl (1834-1884), malarz ro-
. syjski 474, 540
Pieszkow zob. Gorki
Pietraszewski zob. Butaszewicz-Pietra-
szewski
Pietrunkiewicz Iwan (1844-1928), dzia-
łacz ziemski 422, 439
Piłsudski Bronisław (1866-1918), polski
badacz folkloru Ajnów i Gilaków
466
Pimen (um.1571), arcybiskup nowogrodz-
ki od 1559 r. 114
Pimen (um. 1389), metropolita kijowski
93
Pimienow Stefan (1784-1833), rzeźbiarc
rosyjski 478
Piotr I (pseud. Michajłow Piotr, ur.1672),
car rosyjski 1682-1696 wespół z bra-
tem Iwanem V, samodzielnie 1696-
1725, od r. 1721 imperator 173, l77,
178, 180-204, 207-210, 212, 215,
242, 243, 290, 363
Piotr II (ur. 1715), imperatoc 1727-
1730 204, 207, 208 '
. Piotr III (Karol Piotr Ulryk, ur. 1728),
ks. holsztyński, imperator Rosji 1762
212, 214-217, 224, 230, 239, 240
Piotr (Ilja Gorczakow), samozwaniec, rze-
komo s. cara Fiodora (pocz. XVII
w.) 132, 133
Piotr Mikołajewicz (1864-1931), w. ks.
409
Pirogow Mikołaj (1810-1881), pedagog
rosyjski 464
Pisariew Dymitr (1840-1868), krytyk
rosyjski 468
Plechanow Jerzy (1856-1918), działacz
w ruchu robotniczym i teoretyk mark-
sizmu 350, 352, 378, 385, 388, 428,
463
Plehwe Wacław (1846-1904), min. spraw
wewnętrznych 1902-1904 420-423,
426
Pleszczejew Leoncjusz (um. 1648), naczel-
nik Prikazu Ziemskiego ISI

Pliniusz Młodszy (ok. 61-114), pisari
rzymski IS
Pobiedonoscew Konstanty (1827-1907),
polityk rosyjski, oberprokurator Sy-
nodu 1880-1905 359, 360, 366,
410
Podgorny Mikoła (ur. 1903), przewodni-
czący Prezydium Rady Najwyższej
ZSRR 529
Pogodin Michał (1800-1875), historyk
i publicysta rosyjski 461, 462
Pojarkow Wasyl, podróżnik rosyjski
w XVII w. 176
Pokrowski Michał (1868-1932), historyk
rosyjski i radziecki 463
Polewoj Mikołaj (1796-1846), historyk
i publicysta rosyjski 285, 462
Poliwanow Aleksy (1855-1920), min.
wojny 1915-1916 490
Połocki zob. Symeon Połocki
Połoński Jakub (1819 - 1898), poeta ro-
syjski 470
Połzunow Iwan (1728-1766), wynalazca
rosyjski 245
Poniatowski Józef (1763-18,13), ks., gen.
polski, uczestnik wojen napoleoń-
skich 265
Popow Aleksander (1859-1906), fizyk
rosyjski 464
Popow Andrzej (1821-1898), admirał
rosyjski 397
Po_powicz Paweł (ur. 1930), kosmonauta
radziecki 528, 533
Pososzkow Iwan (1652-1726), teoretyk
merkantylizmu rosyjskiego l96, 243
Possevino Antonio (1534-1611), dyplo-
mata papieski Il7
Potebnia Andrzej (1838-1863), porucz-
nik, założyciel tajnej organizacji ofi-
cerów rosyjskich w Polsce 334
Potiomkin Grzegorz (1739-1791), poli-
tyk rosyjski, fawocyt Katarzyny II
235 - 238
Potresow Aleksander (1869-1934), dzia-
łacz socjaldemokratyczny 385
Pożarski Dymitr (1578-1642), ks., do-
wódca pospolitego ruszenia w 1611 r.
l41- I43, 478-


554

Priesniakow Andrzej (18S6-1880), rewo-
lucjonista rosyjski, narodnik 356
Prokopowicz Teofan (1681-1736), arcy-
biskup nowogrodzki 243
Prus Bolesław (1847-1912), pisarz pol-
ski 473
Przewalski Mikołaj (1839-1888), podróż-
nik rosyjski 465
Ptolemeusz Klaudiusz (ok. 100-168),
uczony grecki 15
PugaczowJemelian(17401ub 1742-1775),
przywódca wojny chłopskiej 229-
231, 233, 249, 293
Pułaski Kazimierz (1747-1779), gen. pol-
ski, konfederat barski 226
Puryszkiewicz Włodzimierz (1870-1920),
prawicowy działacz rosyjski 446, 496
Puszkin Aleksander (1799-1837), naj-
większy poeta rosyjski 289, 296, 328,
466-468, 470, 471

Quarenghi Giacomo (1744-1817), archi-
tekt włoski 247, 476


Rachmaninow Serg:iusz (1873-1943),
kompozytor rosyjski 479
Radiszczew Aleksander (1749-1802), pi-
sarz i myśliciel rosyjski 249, 253, 272
Radoneżski Sergiusz (właśc. Bartłomiej Ki-
riłłowicz, um. 1391), mnich ruski,
założyciel klasztoru Troicko-Siergi-
jewskiego 94
Radziwiłł Kacol (1734-1790), magnat
litewski 225
Rasputin Grzegorz (1872-1916), faworyt
rodziny Mikołaja 11 ĄIO, 495, 496
Rastrelli Bartłomiej ( 1700 -1771 ), archi-
tekt rosyjski, z pochodzenia Włoch
24 7
Razin Stefan (ok. 1630-1671), Kozak
doński, przywódca powstania chłop=
skiego 164, l66, l67, 230
Razumowski Aleksy (1709- I771), hr., fa-
woryt carowej Elżbiety 2ll
Razumowski Cyryl (1728-1803), hr.,
ostatni hetman Ukrainy 2ll, 221
Rennenkampf Paweł (1854-1918), gen.
rosyjski 489

Repnin Mikołaj (1734-1801), ks., dy-
plomata rosyjski 225, 226
Riepin Ilja (1844-1930), malarz rosyj-
ski 474
Rimskij-Korsakow Aleksander (1753-
1840), gen. rosyjski 24l
Rimskij-Korsakow Mikołaj (t844-1908),
kompozytor rosyjski 479, 480
Rodiczew Fiodor (1856-1933), działacz
partii kadetów 422, 439
Rodzianko Michał (1859-1924), działacz
Związku 17 Października, przewo-
dniczący III i IV Dumy 445, 457,
499, 500
Roman Mścisławicz (um. 1205), ks. wo-
łyński i halieki 49, 50
Romanow Fiodor (Filaret, ok. 1550-
1633), ojciec cara Michała, od 1619
r. patriarcha rosyjski 121, 122, 132,
135, 138-l40, 143, 146, 156, 168
Romanowowie, dynastia-panująca w Ro-
sji 1613-1917 127, I30, 132, 143,
I46,177, 204, 212, 274, 284, 409, 410
Romodanowski Fiodor (ok. 1640-1717),
ks., naczelnik prikazu Preobrażeń-
skiego 193
Rossi Karol (1775-1849), arcliitekt ro-
syjski 476, 541
Rostowcew Jakub (1803-1860), rosyjski
działacz polityczny 321
Rościsław (ok. 1045-1067), wnuk Jaro-
sława Mądrego, ks. tmutarakański
od 1064 r. 47
Rościsławicze, jedna z gałęzi Ruryko-
wiczów, panująca w księstwie ha-
lickim 48
Rożestwieński (Rożdiestwieński) Zeno-
biusz (1848-1909), admirał rosyjski
433
Różyński Roman (1575 -1610), jeden
z dowódców wojskowych w służbie
Samozwańców 134, 135
Rtiszczew Fiodor (1625-1673), doradca
cara Aleksego l74
Rubinstein Antoni (1829-1894), kompo-
zytor rosyjski 479
Rublow Andrzej (ok.1360-1430), mnich,
malarz ruski 95


555




Rukawisznikow Mikołaj (ur. 1932), ko-
smonauta radziecki 531, 533
Rumiancew Piotr (1725-1796), hr., po-
lityk i dowódca 219, 222, 227
Runicz Dymitr (1778-1860), kurator pe-
tersburskiego okręgu szkolnego 1821
-1826 267
Ruryk (um. 879), ks. nowogrodzki, za-
łożyciel dynastii Rurykowiczów 22,
25-27
Rurykowicze, rodzina panująca na Rusi
i w Rosji od IX w. do r. 1598
36, 43, 70, 74, 89, 120, 125, 137
Rybicki Jań (ur. 1849), współzałożyciel
Związku Robotników Południowej
Rosji 374
Rylejew Konrad (1795-1826), poeta ro-
syjski, dekabrysta 274, 279, 328
Rysakow Mikołaj (1861-1881), uczestnik
zamachu na Aleksandra II 357
Rzewuski Seweryn ( 1743 -1811 ), s. Wa-
cława, poseł na sejm 1767 r. 226
Rzewuski Wacław (1706=1779), hetman
polny koronny od 1752 r. 226

Sabler Włodzimierz (Diesiatowski,1845-
1929), oberprokurator Synodu 1911-
1915 487
Sadowski Prowiusz ( 1818 -1872), aktor
rosyjski 478
Salomea (ok. 1212-1268), c. Leszka Bia-
łego, ż. Kolomana halickiego, po
śmierci męża mniszka 49
Saławat Jułajew (ur. 1752), Baszkir, jeden
z dowódców Pugaczowa 230
Sałtykow Piotr (1698 lub 1700-1772),
hr., feldmarszałek rosyjski 2l3
Sałtykow-Szczedrin Michał (1826-1889),
pisarz rosyjski, satyryk 469
Samarin Jerzy (1819-1876), rosyjski dzia
łacz społeczny, słowiańofil 29l
Samsonow Aleksander (1859-1914), gen.
rosyjski 489
Sapieha Jan Piotr (1569-1611), jeden
z dowódców w służbie Dymitra Sa-
mozwańca II l34
Sapieha Lew (1557-1633), kanclerz i het-
man wielki litewski, przywódca po-
selstwa polskiego do Moskwy w r.
1600 123
Sarafanow Giennadij (ur. 1930), kosmo-
nauta radziecki 533
Saumakos, Scyta, przywódca powstania
niewolników w Królestwie Bosporań-
skim (druga poł. II w. p.n.e.) 13
Sawrasow Aleksy (1830-1897),.malarz
rosyjski 475
Sazonow Jegor (1876-1910), eserowski
bojowiec, zabójca Plehwego 423
Sazonow Sergiusz (1861-1927), min.
spraw zagranicznych 1910 -1916 484,
496
Schilder (Szylder) Mikołaj (1842-1902),
historyk rosyjski 462
Schl6zer August Ludwik (1735-1809),
historyk niemiecki 23
Sergiusz (1857-1905), w. ks., s. Alek-
sandra II 409, 419, 429
Sękowski Józef (1800-1858), zrusyfiko-
wany Polak, orientalista 471
Sieczenow Iwan (1829-1905), biolog ro-
syjski 464
Siemiewski Wasyl (1848-1910), historyk
rosyjski 462
Siemion Dumny (Szymon Pyszny), ks.
moskiewski i w. ks. włodzimierski
1340-1353 66, 67
Siemionow zob. Tienszański Siemionow
Piotr
Sienkiewicz Henryk (1846-1916), pisarz
polski 473
Sierakowski Zygmunt (1827 -1863), re-
wolucyjny demokrata polski 330
Sierno-Sołowiowicz Aleksander (1838-
1869), rewolucyjny demokrata rosyj-
ski 329, 33I
Sierno-5ołowiowicz Mikołaj (1834-
1866), rewolucyjny demokrata ro-
syjski 329, 331, 332
Sieroszewski Wacław (1858-1945), pisarz
polski 466, 473
Sierow Walentyn (1865-1911), malarz
rosyjski 475
Siewastianow Witalij (ur. 1935), kosmo-
nauta radziecki 531
Sipiagin Dymitr (1853-1902), min. spraw


556

wewngtrznych 1899 -1902 389, 41 l,
419-42l; 423
Skawrońska zob. Katarzyna I
Śkobielew Matwiej (1885-1930), dzia-
łacz mienszewicki, min. pracy w Rzą-
dzie Tymczasowym 499, 505
Skopin-Szujski Michał (1586-1610), ks.,
dowódca wojsk rosyjskich l36-138
Skuratow Maluta (Grzegorz Bielski, um.
1573), jeden z przywódców oprycz-
niny 113, 118, 122
Slepcow Aleksander (1835-1906), rewo-
lucyjny demokrata rosyjski 331
Sławiniecki Epifaniusz (um. 1675), uczo-
ny rosyjski 175
Słowacki Euzebiusz (1773-1814), prof.
uniwersytetu wileńskiego 254
Słowacki Juliusz (1809-1849), poeta pol-
ski 254
Smirnow zob. Orłowski
Sołogub Fiodor (Tietiernikow, 1863-
1927), poeta rosyjski 470
Sołowiow Aleksander (1846-1879), re-
wolucjonista rosyjski 352
Sołowiow Sergiusz (1820-1879), historyk
rosyjski 462, 463
Sołowiow Włodzimierz (1853 -1900), filo-
zof rosyjski 463
Sołtyk Kajetan (1715-1788), biskup kra-
kowski 226
Sperański Michał (1772-1839), rosyjski
mąż stanu 259-26l, 295, 474
Spiridow Grzegorz (1713-1790), admirał
rosyjski 227
Stalin Józef (1879-1953), radziecki mąż
stanu 524, 526
Stana zob. Anastazja
Stanisław August Poniatowski (1732-
1798), kr. polski 1764-1795 225
Stanisławski Konstanty (Aleksiejew,
1863-1938), reżyser i aktor rosyj-
ski 478
Stankiewicz Mikołaj (1813-1840), zało-
życiel kółka dyskusyjnego w Mo-
skwie 297
Staricki zob. Włodzimierz ks. na Staricy
Starynkiewicz Konstanty (um.1906), gen.,
gubernator symbirski 442

Starynkiewicz Sokrates (1820 - I 892), pro-
zydent miasta Warszawy 442
Stasow Wasyl (1769-1848), architekt
rosyjski 476
Stefan Batory (ur.1533), kr. polski 1576-
1586 116
Stellecki Dymitr (ur. 187S), rzeźbiarz
rosyjski 84
Stoessel Anatol (1848-1915), gen., do-
wódca Portu Artura 433
Stoletow Aleksander (1839-1896), fizyk
rosyjski 464
Stołypin Piotr (.1862-1911), min. spraw
wewnętrznych i premier Rosji 1906-
1911 437, 440-442, 444-454, 457
Strawiński Igor (1882-1971), kompozy-
tor rosyjski 479, 480
Stroganow Paweł (1772 -1817), hr., przy-
jaciel Aleksandra I 252
Stroganow Sergiusz (1794-1882), gen.,
działacz polityczny 359
Stroganowowie, rodzina kupiecka, kolo-
nizatorzy Uralu i Syberii l04, 105
Struś Mikołaj, dowódca załogi polskiej
na Kremlu po odjeździe Gosiewskie-
go 142
Struve Piotr (1870-1944), filozof i eko-
nomista rosyjski 380, 381, 383, 384,
421, 422, 439, 454
Struys Jansz Janszoon (um. 1694), po-
dróżnik i pisarz holenderski 539
Stryjkowski Maciej (1547-um. po 1582),
historyk polski l 74
Sturmer Borys (Panin, 1848-1917), pre-
mier Rosji 1916 487, 495, 496
Suchomlinow Włodzimierz (1848-1926),
min. wojny 1909-1915 490, 495
Sungurow Mikołaj, przywódca kółka kon-
spiracyjnego w Moskwie 1831 2Q5
Surikow Wasyl (1848-1916), malarz ro-
syjski 474
Suworin Aleksy (1834-191?), wydawca
rosyjski 367
Suworow Aleksander (1729-1800), ge-
neralissimus rosyjski 2l9, 237, 238,
24l
Sylwester (um. ok. 1566), protopop, do-
radca Iwana Groźnego 98, I09




Symeon Połocki (1629-1680), mnich i pi-
sarz 174, I75
Syneus, brat Ruryka (IX w.) 26
Szakłowity Fiodor (um. 1689), naczelnik
prikazu Strzeleckiego l79, 180
Szamil (ok. 1798-1871), imam Dagesta-
nu i Czeczenii 308, 309
Szatałow Włodzimierz (ur. 1927), kosmo-
nauta radziecki 530, 531
Szczepkin Michał (1788-1863), aktor ró-
syjski 478
Szczerbatow Michał (1733-1790), histo-
ryk rosyjski 246
Szein Michał (um. 1634), bojarzyn 137,
146, 147
Szełgunow Mikołaj (1824-1891), rewo-
lucyjny demokrata rosyjski 329, 331
Szemiaka Dymitr (1420-1453), s. Jerzego
ks. galickiego, główny rywal Wasy-
la II 76, 77
Szeremietiew Borys (1652-1719), hr.,
feldmarszałek rosyjski I85, 187
Szewczenko Taras (1814-1861), najwięk-
szy poeta ukraiński 300, 481
Szmidt Piotr (1867-1906), lejtnant, przy-
wódca buntu w Sewastopolu w r.
1905 435
Szonin Gieorgij (ur. 1935), kosmonauta
radziecki 531
Szubin Teodot (1740-1805),. rzeźbiarz
rosyjski 248
Szujscy, rodzina bojarska 96, l18, 138
Szujski Andrzej (um. .1543), ks., przed-
stawiciel reakcji bojarsko-książęcej 97
Szujski Dymitr (um. 1613), brat cara
Wasyla 138
Szujski Wasyl zob. Wasyl Szujski
Szulgin Wasyl (ur. 1878), działacz frak-
cji "nacjonalistów" SOI
Szuwałow Iwan (1727-1797), prezydent
rosyjskiej Akademii Sztuk Pięknych
211
Szuwałow Paweł (1830-1908), gen.-gu-
bernator Królestwa Polskiego 1894-
1896 410
Szuwałow Piotr (1710-1762), polityk
cosyjski 211
Szylder zob. Schilder Mikołaj

Szypow Dymitr (1851-1920), działacz
ziemski 439
Szyszkow Aleksander (1754-1841), min.
oświaty 1824 -1828 287, 288


Śniadecki Jan (1756-1830), prof. uni-
wersytetu wileńskiego 254
Śniadecki Jędrzej (1768-1838), prof. uni-
wersytetu wileńskiego 254
Światopełk-Mirski Piotr (1857-1914),
min. spraw wewnętrznych 1904-
styczeń 1905 423, 426, 429
Światosław, ks. kijowski 945 - 972 29,
30, 36
Światosław (um. 1015), s. Włodzimierza
Wielkiego 33
Światosław (1027-1076), s. Jarosława
Mądrego, ks. czernihowski od r.
1054 i kijowski od r. 1073 38, 39
Światosław, s. Wsiewołoda "Duże Gnia-
zdo", w. ks. włodzimierski 1246-
1248 56, 5 7
Świętopełk (ok. 980-1019), ks. kijowski
1015-1016 i 1018-lt119 33
Świętopełk (ur. 1050), s. Izasława, ks.
kijowski 1093 -1113 40


Tacyt (ok. 55-120), historyk rzymski 14
Tamerlan (1336-1405), władca imperium
mongolskiego 75, 477
Taniejew Sergiusz (1856-1915), kompo-
zytor rosyjski 479
Tarle Eugeniusz (1875-1955), historyk
rosyjski 463
Tatiszczew Sergiusz (1846-1906), histo-
ryk rosyjski 462
Tatiszczew Wasyl (1686-1750), historyk
rosyjski 243
Temudżyn (Dżyngis-chan, ur. ok. 1155),
władca imperium mongolskiego
1206-1227 50, 5l
Teodozja (1592-1594), c. cara Fiodora I
l22
Tereszczenko Michał (1888-1956), prze-
mysłowiec, min. finansów i spraw
zagranicznych w Rządzie Tymczaso-
wym 501, 505, 508, 512


558


L

Thevet Andr (1502 -1590), podróżni
francuski 91
Thon Konstanty (1794 -18g 1 ), archi e
rosyjski 478 I
Tienszański Siemionow P;otr (1827 r
I
1914), uczony i podróżnik ros s li,
465 I i
Tichomirow Lew (1852-1g23), row ' ';
a "i, ,l
lucjonista rosyjski, potem renegat 3s c
' Ą ri
Tierieszkowa Walentyna (ur. 193 ), Ąa 1 c i
smonautka radziecka S29 ,I""I/I
Tietiernikow zob. Sołogub Fiodor
Timiriazew Klemens (1843,1920), biolo II /
rosyjski 464
Timur Kutłuk, chan Złotej Ordy ldr I
I
poł. XIV w.) 75 i"
Titow Herman (ur. 1935), kosmonaq id9
radziecki 528
Tiutczew Fiodor (1803-1873) poeta o w
syjski 470
Tkaczow Piotr (1844-18g5), teoret I
narodnictwa 347
Tochtamysz (um. ok. 1407 , ch2n 8i ,
Ordy od 1377 r. i Złotej 0
1380-1395 73- 76, 1/5
Toczyski Paweł (1864-191g) Założ
Stowarzyszenia Robotnikóv ' Pcl
burskich 379
Todtleben (Totleben) EdWard (18I
1884), inżynier wojskowy, geh,
syjski 316, 352
Tołstoj Dymitr (1823-1889), min. oś
ty 1866 -1880, min. spraw '
trznych 1882-1889 3q/ 355 3
366
Tołstoj Lew (1828-1910), pisar I
ski 451, 468, 470, 479
Tormasow Aleksander (17S2 -1 g 19I,
rosyjski 263
Trepow Aleksander (1862-1928 ,
komunikacji 1915-1g16, pr
1916 496
Trepow Fiodor (1803 -18gg), nacu
miasta Petersburga 35/
Tropinin Wasyl (1776-1857), ,na la
syjski 540
Trubecki Dymitr (um. 1625), dA
pospolitego ruszenia l41- / 3




den z organizatorów buntu na "Po-
tiomkinie" 432
Wałujew Piotr (1814-1890), min. spraw
wewnętrznych 1861-1868 335
Wannowski Piotr (1822-1904), gen. ro-
syjski, min. wojny 1881-1898, oświa-
ty 1901-1902 417, 4l8
Wasniecow Wiktor (1848-1926), malarz
rosyjski 475
Wasyl (1241-1277), brat Aleksandra
Newskiego, w. ks. włodzimierski
1272 -1276 59
Wasyl I (ur. 1371), w. ks. moskiewski
1389-1425 74- 76
Wasyl II Ślepy (ur. 1415), w. ks. mos-
kiewski 1425-1462 76-78, 83
Wasyl III (ur. 1479), w. lcs. moskiew-
ski 1505-1533 9l, 94, 96, 102,
1 l0, I 73
Wasyl Kosooki (um. 1448), s. Jerzego
ks. galickiego 76, 77.
Wasyl Szujski (1552-1612), car rosyjski
1606-1610119, l27, 129-l38, l49,
l68
Wasylko (ok. 1067-1124), ks. trembo-
welski 47
Werderewski Dymitr (1873-1946), admi-
rał, min. marynarki w Rządzie Tym-
czasowym 5l2
Wereszczagin Wasyl ( 1842 -1904), malarz
rosyjski 475
Wiaczesław (ok. 1034-1057), s. Jarosła-
wa Mądrego, ks. smoleński od 1054
r. 38, 39
Wielopolski Aleksander (1803-1877),
działacz polityczny w Królestwie Pol-
skim 333
Wieniecjanow Aleksy (1780-1847), ma-
larz rosyjski 474
Wierchowski Aleksander (1886-1941),
gen., min. wojny w Rządzie Tym-
czasowym Sl2
Wierstowski Aleksy (1799-1862), kom-
pozytor rosyjski 479
Wieszatiel zob. Murawiow Michał
Wilhelm I (1797-1888), kr. pruski od
r. 1861, cesarz niemiecki od r. 1871
393

Wilhelm II (1859-1941), cesarz niemiecki
1888 -1918 484
Wilhelm III Orański (1650-1702), stat-
houder Niderlandów od r. I672, kr.
angielski od r. 1689 182
Wiśniowiecki Adam (um. 1622), jeden
z polskich zwolenników Samozwań-
ca 126, 134
Witenes, ks. litewski ok. 1292-1315 70
Witold (1350-1430), od r. 1392 w. ks.
litewski 74 - 76
Witte Sergiusz (1849-1915), rosyjski mąż
stanu, min. finansów 1892 -1903,
premier 1905-1906 407, 408, 4l1,
4I5, 4l9, 434
Wittelsbachowie, rodzina panująca w Ba-
warii 234.
Władysław Jagiełło (ur: 1348), w. ks.
litewski 1377-1392, kr. polski 1386-
1434 72, 74, 75, 137
Władysław IV (ur. 1595), kr. polski
1632-1648 l30, 138- I40, I45, 146,16l
Włodzimierko (Władymirko, um. 1153),
s. Wołodara, ks. halicki od 1141 r.
47, 49
Włodzimierz Wielki (Święty, um. 1015),
w. ks. kijowski od ok. 980 r. 30-
32, 34
Włodzimierz Monomach (ur.1053), w. ks.
kijowski 1113 -1125 26, 40, 41, 44,
47, 49
Włodzimierz (1533-1569), ks. na Staricy
IIO, ll3
Włodzimierz (1847-1909), w. ks., s.
Aleksandra II 409
Wolter (Franciszek Arouet, 1694-1778),
pisarz i filozof francuski 218, 224
Wołkoński Sergiusz (1788 -1865), ks.,
dekabrysta 274
Wołkow Fiodor (1729=1763), aktor ro-
syjski 248
Wołkow Władysław (1935-1971) kosmo-
nauta radziecki 53I
Wołodar (um. 1124), ks. przemyski 47
Wołynow Borys (ur. 1934), kosmonauta
radziecki 531
Wołyński Artemiusz (l689-1740), rosyj-
ski działacz państwowy 208


560

Woroncow Michał (1714-1767), kanclen
rosyjski od 1758 r. 2Il
Woroncow Roman (1707-1783), rosyj-
ski działacz państwowy 211
Woroncow-Daszkow Hilarion (1837-
1916), gen., namiestnik Kaukazu
1905.-1915 488, 491
Woronichin Andrzej ( 1760 -1814), archi-
tekt rosyjski 475, 478
Wrangel Piotr (1878-1928), gen. rosyj-
ski Sl9
Wrubiel Michał (1856-1910), malarz ro-
syjski 475
Wsiesław (um.1101), ks. połocki i w 1068
r. kijowśki 39
Wsiewołod "Duże Gniazdo" (ur. 1154),
w. ks. włodzimierski 1176-1212 45,
55
Wsiewołod (ur. ok. 1029), s. Jarosława
Mądrego, ks. perejasławski i kijowski
1078-1093 38-41
Wsiewołod (um. ok. 1136), wnuk Wło
dzimierza Monoriiacha 47
Wyhowski Jan (um. 1664), hetman
zacki 164



Zacharjin Nikita (um. 1586), jeden z do-
radców cara Fiodora ll8
Zacharow Piotr (1816-1852), malarz ro-
syjski 540 ł
Zaiczniewski Piotr (1842-1896), rewo-
lucyjny demokrata rosyjski 332
Załuski Józef (1702-1774), biskup ki-
jowski 226
Zamoyski Jan (1542 -1605), kanclerz i het-
man wielki koronny lll
Zarubin zob. Czyka Zarubin
Zarudny Aleksander (ur. 1864), ludowy
socjalista, min. sprawiedliwości w
Rządzie Tymczasowym 508
Zarudzki (Zarucki) Iwan (um. 1614),
ataman kozacki 134, l39, l4l, l42,
144
Zasławski Eugeniusz (1844-1818), zało-








36 - Historia Rosji

życiel Związku Robotników Połud-
niowej Rosji 374, 375
Zasulicz Wiera (1849-1919), działaczka
rewolucyjna 35l, 352, 378, 385
Zebrzydowski Mikołaj (1553-1620), mar-
szałek wielki koronny i wojewoda
krakowski, przywódca buntu przeciw
Zygmuntowi III 134
Zaderbaum zob. Martow
Zinowiew Grzegorz (1883-1936), dzia-
łacz bolszewicki Sl4
Zofia (1372-1453), c. Witolda, w. ks.
litewskiego, ż. Wasyla I 76
Zofia (ok. 1448-1503), ż. Iwana III
87, 91
Zofia (1657-1704), c. cara Aleksego,
regentka 1682-1689 174, 177- l81,
183, I91
Zubatow Sergiusz (1863 lub 1864-1917),
naczelnik ochrany moskiewskiej
4I8-420, 426, 427
Zubow Platon (1767-1822), faworyt Ka-
tarzyny II 242
Zygmunt August (ur. 1520), kr. polski
1548-1572 108, l09, I14, lló, 126
Zygmunt III Waza (ur. 1566), kr. pol-
ski 1587-1632 126, 130, 137=140,
145, 146


Żelabow Andrzej ( 1850 -1881 ), rewolu-
cjonista rosyjski, narodnik 350, 353,
356, 35 7
Żeleźniak Maksym, jeden z przywódców
koliszczyzny 226
Żeromski Stefan (1864-1925), pisarz pol-
ski 473
Żółkiewski Stanisław ( 1547 -1620), het-
man i kanclerz wielki koronny l38,
l39, I45
Żukowski Wasyl (1783-1852), poeta ro-
syjski 468, 474
Żychariew Michał (ur. 1820), rosyjski
, krytyk literacki 286
Żyliński Jakub (1853-1918), gen. ro-
syjski 487




INDEKS NAZW GEOGRAFłCZNYCH I ETNICZNYCH


W indeksie zastosowano następujące skróty: jez. - jezioro, m. - miasto, rz. -
rze-
ka, zob. - zobacz. Pominięto często występującą nazwę "Rosja".

Abchazja 256
Abchaska ASRR 519-
A bo (fiń. Turku) 2l3
Achałcych 306
Adrianopol (tur. Edirne) 30, 306, 403, 485
Adriatyk (Morze Adriatyckie) 486
Adżarska ASRR 520.
Afganistan 398-400, 483, 519
Afryka 433
Ajgun 398
Ajnowie 466
Akerman (dziś Białogród nad Dniestrem)
304
Ak-Meczet (Biały Meczet) na Krymie 236
Ak-Meczet nad Syr-Darią (dziś Kzył
Orda) 399 .
Alandzkie Wyspy l89, 258, 3I4, 395
Alanowie 14, 16
Alaska 245, 246, 394, 395, 397, 465
Albania 485, 486 .
Alekśandria I19, 158
Aleksandrowska Słoboda 1I0, lll
Aleuckie Wyspy (Aleuty) 246, 394, 397
Alma, rz. 315
Alpy 241
Altranstadt l86, 188 ,
Alzacja 482 . .
Ałma-Ata zob. Wiernyj .
Ałtaj 465 . ,
Ameryka (kontynent) 270, 396
Ameryka (ItSA) 396, 397, ' 414.
Amerykanie 394 - 396
Amiens 255
Amsterdam 539
Amur, rz. 150, 176, 398
Anadyr, rz. l76
Anapa 317

Andrejewsk 456
Andrejewska kopalnia 456
Andruszów 164
Angara, rz. I50, 530
Anglia (Wielka Brytania) ll9, 145, 182,
213, 219, 237, 239, 24j, 242, 255,
256, 258, 265, 266, 303-306, 310-
3I4: 317, 391, 393-397, 399, 402,
404, 405, 408, 482 - 484, 486, 502,
520, 521, 524, 532
Anglicy 234, 241, 305, 395, 400
Antiochia (tur. Antakya) Il9, l58
Antowie IS -18
Aptekarska Wyspa 441, 441
Aralskie Morze 398
Archangielsk (Nowo-Chołmogory) II9,
148, 171, l81, I95, 518, Sl9
Ardahan 404, 405
Argonauci 13
Arktyczne Morze zob. Lodowaty Ocean
Artnenia 50, 305, 307, 382, 519, 520
Astrabad 190
Astrachań 79, 104, l06, I07, I75, 144,
149, 167, 17I, 773, 200, 332
Astrachański. Kraj 26l
Athos 93
Austerlitz (Sławków) 257
Austria 34, l79, 226, 227, 234, 235, 237,
239, 241, 253-257. ,265, 266, 270,
303. 310=314, 391-393. 40l, 402,
404 - 407, 484, 486
Austriacy 312, 489, 495
Austro-Węgry 405, 482-484, 486, 487
Awarowie (Obrzy) l7, t8, 20
Azerbejdżan (Azerbejdżańska SSR) 50,
256, 305, 307, 5l9, 520
Azja 9, I5, I6, 33, 50, 372, 494


562

Azja Mniejsza (Mała Azja) l47, 227, 309,
3l3
Azja Środkowa 9, l8, 50, 52, 105, 17l,
I90, 308, 397-400, 444, 449, 465,
483, 502
Azow 747, /48, l65, 182, I84, /85, 788,
201, 208, 209, 228
I
Azowskie Morze 13, l8, 29, Sl, 79, l47,
182, 188, 208, 236, 3l7


Bagdad 532
Bajazet (tur. Dogu Bayazit) 306, 404, 405
Bajkalskie Jezioro (Bajkał) I50, 21l, 465
Bakczysaraj (także: Bachczysaraj) 168,
209, 315
Baku l66, l90, 372, 425
, Bałakława 3t6
Bałkany (Góry Bałkańskie) 306, 403 - 405
Bałkański Półwysep (Bałkany) 17, 227,
234, 235, 257, 303, 304, 3I0, 3l2,
313, 393, 400, 401, 405, 406, 483-485
Bałtyk (Morze Bałtyckie) 25, 26, l06,
l 7, ll7, 17l, 183, 186, 187, l90,
l97, 2l4, 314, 315, 487
Bar 226

Baranowicze 490, 495
Barguzin I50
Baszkiria 103
Baszkirska ASRR 518
Baszkirzy 104, 200, 228
Batum 386, 404, 405
Bawaria 234
Bawarzy 265
Belgia 292, 486
Belgrad 209, 238, 405, 486
Beresteczko 762
Berezyna, rz. 20, 265
Beringa Cieśnina I76, 246
Beringa Morze 246, 398
Beringa Wyspa 246
Berlin 213, 265, 310, 393, 404, 525
Berno (szwajcarskie) 494
Besarabia 13, 228, 256, 3I7, 402, 404,
405, 524
Biała, m. 70, I46
Biała Cerkiew /62
Biała Orda 73
Białe Morze 45, ll2, II9, l59, 3/5

Białogród nad Dniestrem zob. Akerman
Białoruska SSR Sl8
Bialoruś l63, l86, 255, 275, 429
Biały Kamień (Weissenstein, est. Paide)
I17
Biały Meczet zob. Ak-Meczet
Białystok 382, 387
Biełaja, rz. 200
Biełgorod 524
Biełooziero, m. 38, 44
Bieriozowo 204, 207, 208, 210
Biezdna 330
Bizancjum 17, 28-32, 34, 41, 49, 87,
88, 235
Bliski Wschód 303, 309-312, 3l7, 483
godajbo, rz. 456
Bogolubowo 45, 92
Boh, rz. 12, 76, 20, 70, I60, 161; I68,
228, 23d - 238
Bolesławiec 265
Bołchów 135
Borki.370
Borodino 264
Bósfor 228, 235, 309
Bosporańskie Królestwo /3
Botnicka Zatoka 258
Bośnia 401, 402, 404, 405, 484, 486, 487
Brack 530
Bracław 160 .
Brahiń 126
Brandenburgia 213
Brema 262
Briańsk 86
Bruksela 387
Brześć 441, 487, 5l7
Buchara 171, 398, 399
Budapeszt 402, 525
Budynowie l4
Budziszyn 265
Bug, rz. 8, 20, 33, 70, 262, 263
Bukareszt 256, 485, 525
Bukowina 234, 495 .
Bukowina Półńocna 524
Bułgaria 17, 30, 93, 228, 313, 401-406,
485, 486, 525, 526
Bułgaria kamska 20, 5l
Bułgaria Wielka 18
B łgarzy 77, l8, 30, 3l3, 4ll0, 4ll/; 48.5

563




Bułgarzy kamscy (nadwołiańscyj 18, 29,
45, 6l, 72, 78
Buriacka ASRR 528
Buriacko-Mongolska ASRR 520, 528
Buriacko-Mongolski obwód autonomicz-
ny Syberii Wschodniej 520
Buriacko-Mongolski obwód autonomicz-
ny Dalekiego Wschodu 520
Bużanie zob. Wołynianie


Calisia zob. Kalisz
Carskie Sioło (dziś Puszkin) 244, 247,
255, 30l, 423
Carycyn (Stalingrad, dziś Wołgograd)
704, 166, 167, 20l, 230, 519, 522
Centralny Okręg Przemysłowy 373, 374,
377, 434
Chantowie zob. Ostiacy
Chanty-Mansyjski (Ostiacko-Wogulski)
okręg narodowościowy 522
Charbin 407, 525
Charków I62, 254, 270, 352, 37ll, 374,
385, 4l7, 462, 523
Chazaria 18, 20
Chazarowie l7, 18, 21, 28, 29
Chełmszczyzna 446, 45l
Chersonez 12, 3l, 32
Chersoń 236, 237
Chiny l76, 398, 407, 408, 4l3, 483,
520, 523
Chińczycy 176
Chios 227
Chiwa (chanat Chiwański) 398, 399
Chocim 209
Chodyńskie Pole 410
Chołmogory ll2, 2I0, 244
Chorwaci 276
Chorwacja 402
Cieszyn 234
Cuszimskie Wyspy 434
Cylicja 309
Czarna (Czornaja), rz. 316
Czarne Morze 8-l0, Il, 13, I5, l6, 28,
70, 75, l47, 208, 220, 227, 228, 235-
237. 256, 313-315, 3l8, 39l-393,
432, 48 5
Czarnogóra 402, 404, 405, 485, 486
Czaśniki 108

Czechosłowacja 5?3, 525
Czechy 172, 402
Czeczenia 308
Czeczeńsko-Inguska ASRR 523, 527
Czelabińsk 522
Czeremisi (Maryjczycy) 44, 78, 102,
Czerkask 165, 166, 201
Czerkiesi (Kasogowie) ?9, 704, 304
Czernihowszczyzna 87, 134, l64
Czernihów 27, 37, 38, 52, 6I, 147,
Czerniowce 495
Czerwieńskie Grody 3l, 33, 34
Czerwone Morze 465
Czesi 276, 489
Czesmeńska Zatoka 227
Częstochowa 429
Czornaja zob. Czarna
Czudzkie Jezioro (Pejpus) 34, 45, 57
Czudź 34
Czugujew 270
Czukocki okręg narodowościowy 52:
Czukocki Półwysep l76, 245, 408,
Czuwaska ASRR 521
Czuwasze 79, I02, l66, 228
Czyta 435, 44l '

Dacja 235
Dagestan 256, 308
Dagestańska ASRR 519
Dag (Hiuma, est. Hiiumaa) 189
Daleki Wschód 397, 407, 4ll8, 432,
465, 483, Sl8
Dalmacja 486
Dania 108, l83, l88, 210, 215, 2l7,
234, 393
Dardanele 228, 235
Derbent Ififi, l90
Desna, rz. 87, I60
Deulino zob. Dywilino
Dioskurias I3
Dniepr, rz. 8 - 10, /4, l6, 18, 20,
27-30. fi0. fil. 70. 8fi, l2fi. lfill,
lfi8, 2II4, 22fi-2?8, 23fi. 237, 3lll,
Dniepropietrowsk zob. Jekaterynosła
Dniestr, rz. 8, 9, l2, 16, 47, 236,
Dobrudża 404, 485
Dobrynicze l27, l29
Dogu Bayazit zob. Bajazet

564

166




255













466









433,



2l9,







25,
Ifil,
337
w
238

Dołgańsko-Nieniecki okręg narodowo-
ściowy zob. Tajmyrski
Don, rz. 9, 12, 14, l8, 72, /04, l06,
147, /65, 166, l97, 20l, 38fi, 526
Doniec, rz. I47, 20l
Dorohobuż l4fi, l47
Dorpat (Juriew, est. Tartu) 34, 107, 186,
254, 255, 368
Dorystolon (Sylistria) 30
Dregowicze 20
Drewlanie 20, 29
Dubrowice 247
Dulebowie zob. Wołynianie
Dunaj, rz. l5, 17, 18, 30, 227, 237,
306, 313, 3 I 7, 403 - 405
Duńczyłcy Sfi, 108, Il7, 184
Dwina (Dźwina Północna), rz. 8, ll9, 159
Dyneburg 227, 490
Dywilino (Deulino) l46
Dzikie Pola 70
Dźwina, rz. 20, 56, 108, 227, 238
Dźwina Północna zob. Dwina
Dżungaria 465


Edirne zob. Adrianopol
Egejskie Morze 227, 228, 24l, 306, 404,
405, 485
Egipt 24l, 304, 309-3ll
Elstera, rz. 265
Ems 393
Enos (tur. Enez) 3ll6, 485
Epir 401, 485
Erzerum (tur. Erzurum) 306, 404, 496
Estonia 56, l07, 108, 117, l64, 184, l88,
l89, 254, 275, 502, 5l9, 524
Estowie 8, 34, 56
Eupatoria 3l4 - 317
Europa I0, I5, 17, 25, 30, 34, 35, 52,
83, 87, l83, l87, 227, 234-236, 246,
255, 256, 266, 270, 27l, 281, 287,
303, 304, 310, 3I2, 318, 346, 367,
393, 394, 399-40l, 406, 463, 474,
482, 494
Europa Środkowa /4, 45, 213
Europa Wschodnia 5, 8- ll, l4, I5, I7,
24, 2fi, 45, SI
Europa Zachodnia 170, /83, 241, 329, 346
Ewenkijski okręg narodowościowy 522


565

Fanagoria 12, /3
Fasis l3
Fatianowo Il
Filipiny 465
Finlandia (Wielkie Księstwo Finlandzkie)
l88, 189, 2l3, 237, 258, 266, 270,
275. 395, 421, 423, 438, 439, 447,
502, 514, 519, 524-526
Fińska Zatoka 8, l0, 45, 56, 57, l07,
Il7, I40, I45, 185, I86, 189, 258
Florencja 77, 93
Fokszany (Focgani) 237
Formoza (Taiwan) 407
Fort Ross 395
Francja 189, 2l3, 226, 238, 239, 24l, 242,
252, 255-257, 262, 2fi5, 26fi, 272,
292, 298, 299, 303, 305, 306, 309-
314, 317, 39l-393, 396, 397, 404,
406, 407, 482-484, 486, 489, 502,
521, 523
Francuzi 181, 238, 241, 2fi2 - 265, 267
Fredrikshald 189
Fredrikshamn (fiń. Hamina) 258
Frydland (dziś Prawdińsk) 257, 258

Galia 14
Galicja 257, 489, 495
Galicja Wschodnia 489, 506
Galicz (na północny wschód od Kostro-
my) 44
Gandża zob. Jelizawetpol
Gatczyna 239, 247, 250, 251
Genewa 299, 347, 378, 379, 385, 430,
439
Germanie 74
Gilacy (Niwchowie) 466
Giulistan 256
Goci I5, l6
Gorki (Gorkij) zob. Niżny Nowogród
Gorlice 489, 490
Grecja l2, 13, 273, 304-306, 485
Grecy Il, 28-3ll, 32, 4l, I56, 271,
303-305, 309, 313, 400, 461
Grenham l89
Grodno 69, 440
Grodzieńszczyzna 238
Gross-Jagersdorf 213
Grunwald 488




Gruzja 13, 45, 50, l90, 256, 26I, 307,
320, 382, 395, 519, 520
Guria 256
Guzów l34

Hadziacz l64
Halicz 44, 47, 49, 50, 52, 489, 495
Hamburg 262
Hamina zob. Fredrikshamn
Hang& (fiń. Hanko) I88, l89
Hanower 262
Hercegowina 40I, 402, 404, 405, 484, 486
Hesja 405
Hiiumaa zob. Dag&
Hindukusz 466
Hiszpania 14, 183
Hiuma zob. Dagb
Holandia (Niderlandy) 182, I90, 234,
24l, 262
Holendrzy l48, 181
Holsztyn l84, 2I5
Hołowczyn 186
Homel 98
Humań 163
Hunowie I3, I4, I6

Iberyjski Półwysep l6
Ilmeń,jez.16,20,83
Imeretia 256
Indie 93,242,252,255,532
Inflanty 56,57,106-III,716, ll7, 124,
134, 136, 164, 185, 188, 189,202,
254,255
Ingria (Ingermanlandia) 189
Ingulec,rz.16I
Inkerman 316
Irak 532
Iran 532
Irbit 77l,302
Irkuck 150
Irtysz,rz.5l,105
Italia zob.Włochy
Itil 18
Iwangorod ll7,/l9,145
Iwano-Frankowsk zob.Stanisławów
Iwanowo-Wozniesieńsk (dziś Iwanowo)
43l,492
Izborsk 57,/08,l55
Izmaił 237,264

Jaicki Gródek 166
Jaik (Ural), rz. 9, /04, /lló, l47, 166,
228, 230, 231
Jakuci 466
Jakuck I50
Jakucka ASRR 520
Jałta 525
Jam 1I7, ll9, l45
Jamalsko Nieniecki okręg narodowościp-
wy 522
Jam Zapolski Il7, I23
Japonia 386, 407, 408, 4l4, ;422, 426,
432, 434, 483, 486, 52l, 524, 525
Japończycy 398, 408, 433
Japońskie Morze 434
Jarosław nad Wołgą ll, 44, 5I, 52, 59,
112, 13l, 135, 142, l48, /Sl, 171,
210, 255
Jasowie zob. Osetyjczycy
Jassy 238
Jauza, rz. 180
Jazygowie 13
Jażełbice 78
Jekaterynburg (dziś Swierdłowsk) 171,
30l, 518
Jekateryniński Kanał (dziś Grtvdowa)
35 7
Jekaterynodar (dziś Krasnodar) 5l1
Jekaterynosław (dziś Dniepropietrowsk)
383, 386, 435
Jelec 75
Jelizawetgrad (dziś Kirowograd) 386
Jelizawetpol (Gandża, dziś Kirowabad)
305
Jenikale 228, 3l7
Jenisej, rz. l50, 382
Jenisejsk 150
Jermakowskoje 384
Jerozolima l l9
Jońskie Wyspy 24l
Juriew (Juriew Polski) 73
Juriew (w Estonii) zob. Dorpat

Kabarda I04
Kabarda ASRR 523
Kabardyńsko-Bałkarska ASRR 523
Kagalnicki Gródek I66
Kajnardża zob. Kuczuk Kainardżi


566

Kalifornia 395
Kalinin o Twer
Kaliningrad zob. Królewiec
Kalisz l5 .-
Kałka, rz. 51
Kałmucka ASRR 523, 528
Kałmucy 228
Kaługa l33, l37-l40, l42, 226, 265,
434, 464
Kama, rz. 18, 79, I04, 200, 228, 230
Kamczatka l76, 245, 315, 408, 465
Kaniów 237
Kara, rz. 348, 350
Karakałpacka ASRR 522-
Karakałpacy 399
Kardis 164
Karelia 189 .
Karelowie 46
Karelska ASRR 520, 527
Karelsko-Fińska SSR 524, 527
Kargopol 133 .
Kars 306, 3l7, 404, 405 .
Kartlia 190
Kasogowie zob. Czerkiesi
Kaspijskie Morze /0, 79, 147, 166, l71,
190, 197, 209
Kaszgaria 466
Kaszłyk nad Irtyszem l05 .
Kaukaz I0, 14, 18, 20, 50, 104, 106,
/l9, 132, /33, 261, 307-309, 327,
444, 449, 488, 49l
Kazachowie 399
Kazachska SRR 523
Kazań 92, 107-104, 106, 107, I10, 17/,
173, 229, 230, 254, 334, 380, 462
Kakisalmi zob. Kexholm ,
Kercz 228, 317 .
Kerczeńska (Kimmeryjska) Cieśnina l2
Kexholm (także Keksholm, Koreła, fiń.
Kakisalmi, dziś Prioziorsk) ll9, I36, I45
Kiao-Czao 407 .
Kiental 494
Kijowszczyzna 85, 160, 255
Kijów l0, l6, 25-27, 29, 31-33, 35,
37-4l, 43-45, 52, 57, 6I, 85, 162,
l64, I67, 175, 179, l93, 237, 244,
263, 279, 300, 352, 376, 382, 383,
386, 417, 452, 457, 460, 46l, 524

Kilia 237
Kimmeryjska Cieśnina zob. Kerczeńska
Cieśnina
Kinburn 208, 228, 237, 3l7
Kirgiska ASRR 519
Kirgiska SSR. 523
Kirgizi 398
Kirow zob. Wiatka
Kirowabad zob. Jelizawetpol
Kirowograd zob. Jelizawetgrad
Kiszyniów 42l
Kiwerowa Górka 117
Klaźma, rz. ll, 20, 61
Kłajpeda 213
Kłurzyn 138
Koblencja j93
Kodiak 465
Kokand (chanat Kokandzki) 398, 399
Kolchida 13
Kołobrzeg 213
Kołouienskoje 94, 165, /75, 178
Kołomna 51, 62, l44
Kołomyja 495
Kołyma, rz. /50, /76
Koma_ndorskie Wyspy (Komandory) 246
Komi (Komiacy) zob. Permiacy lub Zy-
rianie
Komi ASRR 523
Konstanca 432
Konstantynopol 24-26, 29, 31, 87, 93,
119, 184, l88, 228, 2 5, 262, 304,
306, 309, 315, 360, 403 - 405, 485,
497
Kopenhaga 184
Koporie Il7, 1/9, I45
Korea 408, 4l3, 433, 434, 483
Koreła zob. Kexholm
Korfu 24l
Koriacki okręg narodowościowy 522
Korsuń I6/
Kostroma 44, II2, l41, 143, l48, 431,
492
Kostrzyn (dziś Sarbinowo) 2/3
Kotlin 186
Kowel 495
Kowelszczyzna 109
Kowno 490
Kozacy l05 - l07, 125 - l27, l32, l33,


567




141, 142, 147-l49, l62, 165-167,
176, 187, 195, 200. 201
Kozacy dońscy l05, I06, 147, 200, 229,
233, 242, 26I
Kozacy jaiccy I47, l66, 229
Kozacy tereccy l47
Kozacy zaporoscy I47, 233
Kozaczyzna /62, 164
Kozielsk 52, 75, 135
Krasnodar zob. Jekaterynodar
Krasnojarsk 150, 435, 441
Kreta 40l
Kromy 127, 128
Kronsztad 186, 227, 301, 435, 441, 5l9
Kroże 367
Królestwo Obojga Sycylii 2S4
Królestwo Polskie (Kraj Nadwiślański)
7, 266, 276, 292, 294, 307, 327, 333-
335, 367, 368, 370, 376, 382, 4I0,
429, 43l, 434, 442, 444, 846, 463,
489, 490, 492
Królewiec (dziś Kalin ingrad) 182, 213, 525
Krym (Półwysep Krymski, Tauryda) I0,
l2, I5, 31, 52, 73, 75, 79, 85, I04,
106, 148, 168, 179, I80, 209, 227,
22R, 236, 237, 314, 3l5, 317, 395,
432 ł
Krywicze 20
Krzemieniec 255
Krzywy Róg 372
Krzyżacy 57, 69
Księstwo Warszawskie 258, 262, 266
Kubań, rz. 104, 106, 20l, 233
Kuczuk Kainardżi (tur. Kiićziik Kainar-
dży, dziś Kainardża) 228, 234,
238
Kujbyszew zob. Samara
Kul-Oba ll
Kulewcza 306
Kulikowe Pole 72, 73, 92
Kunersdorf (Kunowice) 213
Kurlandia 108, 182, /89, 207, 209, 210,
2l3, 225, 238, 254
Kurmysz 230
Kursk /51, 370, 524
Kurylskie Wyspy (Kucyle) 176, 398
Kuszka 400
Kzył-Orda zob. Ak-Meczet

Laojang (Liaojang) 433
Legnica 52
Lena, rz. 150, 332, 455
Leningrad zob. Petersburg
Leninowskie Wzgórza zob. Wróble
Wzgórza
Leśna I87
Liaojang zob. Laojang
Liaotung (Półwysep Liaotuński) 407, 408,
434

Lipawa 213
Lipieck 352
Lipsk 265, 385
Litwa (Wielkie Księstwo Litewskie) 34,
49, 50, 57, 60, 65, 69-71, 74, 75,
83-87, 9I, 98, I07-109, Il4, 134,
139, l60, l63, 213, 238, 255, 334,
367, 382, 490, 492, 5I9; 524
Litwini 76, 98, 140
Liwowie 56
Lodowaty Ocean (Morze Arktyczne) l0,
245

Lodowe Pole 58
Londyn 299, 305, 3l0, 31l, 329, 331, 333,
385. 387, 393, 397, 430, 443,
4R5
Longobardowie 17
Lotaryngia 482
Lubecz 27, 40, 47
Lubeka '56, 262
Lublana 270
Lublin l63, 489
Lubuck 75, 85
Luneville 255
Liiszun zob. Port Artur
Liitzen 265
Lwów I61, I62, 489, 490, 507


Łaba, rz. 265, 525
Ładoga, jez. 8, 119, l45, I85, I95
Ładoga, m. 46
Łomonosow zob. Oranienbaum
Łotwa 382, 429, 435, 490, 5l9, 524
Łotysze 56
Łować, rz. 28
Łódź 429, 43l, 489
Łuck 495
Ługa II8


568

Macedonia 404, 405, 485
Macedończycy 313, 400, 401
Madagaskar 434
Madryt 271
Magnitogorsk 522
Malbork l40
Malta 24l
Mała Azja zob. Azja Mniejsza
Małachowski Kurhan 316, 3/7
Małorosja zob. Ukraina zadnieprzańska
Mandżuria 398, 407, 408, 413, 433, 434,
483
Mansowie zob. Wogułowie
Marica, rz. 306, 485
Marienburg (łot. Uluksne) IHS
Marsowe Pole 450
Maryjczycy zob. Czeremisi
Maryjska ASRR 523
Mazanderan I90
Mazowsze 34
Mediolan 241
Megrelia zob. Mingrelia
Mekka 309
Melanezja 465
Merw 400
Midia (tur. Midye) 485
Mikołajów (Nikołajew) 236
Mikronezja 465
Mingrelia (Megrelia) 256
Mińsk 383, 389
Mitawa 204
Mnichovo Hradiśte zob. Miinchengratz
Mohylew 186, 187, 227, 234, 495
Mołdawia 85, 760, IBX, 227, 228, 234,
235, 237, 238, 304, 306, 3l2; 313,
317, 40I
Mołdawska SSR 524
Monachium 385
Mongolia (Mongolia Zewnętrzna, dziś
Mongolska Republika Ludowa) 483,
520
Mongołowie 18, 5ll-52, 54, 56, 57
Morawy 257
Mord wini 44, 45, 60, 79, I02, 166
Mordwińska ASRR 523
Morea (Peloponez) 227
Moskwa 44, 51, 60-fi3, 65-69, 71-
80, 82 - 88, 9l - 95, 97, 98, l00 -104,


569

Illó-108, l10- I/2, 114, 115, ll7,
ll9, 121, 123, 125, 127-133, 135-
140, l42-144, I46, 150, 15l 15fi,
l58-1fi0, Ifi2, l63, l65, 167, l68,
171-l75, 177, l79, 181-183, l8fi,
193, 20ll, 204, 205, 2ll7, 208, 223,
230, 231, 244, 247, 254, 263-265,
285, 289, 296-298, 301, 319, 333.
341, 348, 349, 352, 362, 3fi4, 368.
373, 374, 376, 380, 383, 409, 410.
4I7-421, 429, 435, 436, 460, 461,
467, 471-473, 477-479, 487, 490,
492, 497, 510, 511, 51R, 523-525,
527, 530, 532
Moskwa, rz. ll, 20, 6l, 62, I80, 523
Możajsk 62, 73, I12
Msta; rz. 197
Mukden 433, 525
Murmańsk Sl 7
Murzyni 284
Miinchengratz (dziś Mnichovo Hradiśte)
310


Nachiczewańska ASRR 520
Nadamurski Kraj 17fi, 397, 398, 408
Nadwiślański Kraj zob. Królestwo Pol-
skie
Narew, rz. 70
N lrwa I07, 117, IR4-186, l94, 373
Navarino (dziś Pylos) 306
Ne pol 202, 24l, 270
Nerczyńsk I 76
Nerla, rz. 57
Neurowie 14
Newa, rz. 57, 7/7, /R5, l86, 27R, 30/, 5/5
Newel 1I6, 146, /6R
Niderlandy zob. Holandia
Niemcy 56, 18/, 207, 210, 220, 282, 36R,
489, 490, 495, 505, 524, 525
Niemey (kraj) 36R, 392, 393, 404, 406,
407, 482- 4X4, 4R6, 4H7, 520, 52I, 524
Niemen. r>. X, 69, 2l3, 262
Niemierz 164
Nieńcy zob. Samojedzi
Niepriadwa, rz. 72
Nieżyn 255
Nikołajew zob. Mikołajów ,
Nikołajewsk nad Amurem 398



















:t




Nisz 404
Niwchowie zob. Gilacy
Niżnie-Kołymsk I50
Niżny Nowogród (dziś Gocki) 44, 45,
74, 75, 82, l4l, 148, 171"230, 261,
302, 435, 522
Niżny Tagil 30I
Nogajcy 79
Nogajcy Mniejsi 104
Nogajcy Wielcy 104
Nogajska Orda 79, I04
Normanowie (Waregowie) 19, 22-28, 33
Norwegia 189
Noteburg zob. Schli.isselburg
Nowa Gwinea 465
Nowa Rosja 238, 261, 269, 325
Nowo-Chołmogory zob. Archangielsk
Nowogród (Nowogród Wielki) l6, 21, 22,
25, 26, 30, 33, 37-40, 42, 44=47,
52, 54, 57-59, 61, 66, 7l, 75-78,
82-85, 88, 91, 112, ll4, 116, 118,
130, 137, 140, 145, 155, l7l
Nowogród Siewierski 61, 134, l46
Nowogródek 69, 70
Noworosyjsk 519
Nowy Bazar (sandżak nowobazarski) 404
Nowy Jork 397
Nowy Peterhof 442
Nystad (Nysztad, fiń: Uusikaupunki) l89

Ob, rz. 79, 105, 204
Obrzy zob. Awarowie
Ochmatów l63
Ochock I50, 245
Ochockie Morze I50, l76, 398, 408
Oczaków 237
Odessa 236, 255, 304, 3l3, 3l5, 352, 374,
386, 420, 432, 460, 462, 525
Odojew 75
Oka, rz. 8, 20, 28, 29, 6l, 62, 74, 75,
85, 86, I65
Olbia l2
Oldenburg 262
Olokmińsk I50 .
Onega, jez. 8, I33, 159, l95
Onega, rz. /59
Opawa 270
Oranienbaum (dziś Łomonosow) 216

Orenburg 230
Orenburski Kraj 26I
Oriechowo-Zujewo 373, 377
Orioł zob. Orzeł
Ocsza 108
Orzeł (Orioł) 127, 135, 524
Orzeszek zob. Schlusselburg
Osa 230
Osetyjczycy (Jasowie) 29
Ostiacko-Wogulski okcęg narodowościo-
wy zob. Chanty-Mansyjski
Jstiacy (Chantowie) 105
Ostcogoci i6
Ozylia (Sarema, est. Saaremaa) l08, 189

Pacyfik zob. Spokojny Ocean
Paide zob. Biały Kamień
Palestyna 93, 309, 312, 3l3
Pamir 466
Panońska Nizina 13
Pantikapeum (Pantikapaion) 12, I3
Partenopejska Republika 24I
Paryż 265, 270, 299, 317, 407, 422, 439;
455, 476
Pawłowsk 247
Peczerska Ławra 32, 35, 4l, l75
Peczora, rz. 8, 45, 180
Pejpus zob. Czudzkie Jezioro
Pekin 398
Peloponez zob. Morea
Pełym 2l0, 21l
Penza 230, 26I
Perejasław (dziś Perejasław-Chmielnicki)
40, 52, 75, l63
Perejasław Riazański 82
Perejasław Zaleski (Pereśław Zaleski) 57,
58, 6I, 62, 73
Perejasławiec 30
Perejasławskie Jezioro l8l
Perekop 180, 209, 236
Perm 230, 460
Permiacy (Komi) 46
Persja 93, l66, /71, I90, 209, 255, 256,
302, 305, 398, 4/3, 467, 483, 5l9
Peskadory 407
Peterhof (dziś Pietrodworiec) 2I6, 244,
247, 423, 442
Petersburg (Sankt-Pietierburg, Fiotro-


3 7U

gród, Leningrad) l85, l86, 190, /93,
195, 200, 216, 2I8, 224, 239, 242,
244, 246, 248, 255, 26l, 263, 270,
271, 274, 277, 278, 287, 289, 292,
298, 299, 301- 304, 330 - 333, 341,
348, 351, 352, 355 - 35 7, 362, 372,
374 - 376, 379 - 383, 3R6, 392 - 395,
399, 400, 407, 408, 4l2, 4l7, 420,
423, 424, 427-430, 434, 435, 438,
439, 441, 442, 450, 456, 460, 46l,
471-473, 475, 476, 478-480, 483,
486, 492, 494, 496, 499, 500, 503-
509, 571, 5l2, 514, 5I6, 5l8, 523, 525
Pieczyngowie 20, 2l, 29-3I, 33, 34
Pieskowa Skała 334
Pietrodworiec zob. Peterhof
Pietrokriepost' zob. Schlusselburg
Pietropawłowsk K:imczacki 314, 396
Piławce 161
Pińsk 44, 490
Piotrogród zob. Petersburg
Pleszczejewo, jez. 57
Plewna (dziś Plewen) 403
Plussa, rz. Il7
Poczdam 257, 484
Podlasie 70
Podole 14, 70, 226, 238, 255, 274
Polacy 6, 39, 98, t08, ll3, Il6, 128, 129,
137, 734, l35, l37, 139-l41, l45,
146, 162, I63, 265, 276, 296, 298,
330, 333, 334, 358, 367, 392, 45l,
463, 465, 48R, 489, 50l
Polanie (polscy) 20
Polanie (ruscy) 20
Polanowo (Polanówka) I47, l60
Pole Marsowe 405
Polesie 20 ,
Polska (Rzeczpospolita, Korona) 6, I5,
30, 33, 34, 48 - 50, 52, 70, 79, I08,
109, Il6, I77, 123, l26, l27, 129,
130, l36, I37, 140, 145-l48, I54,
159- l64, /67, 172, l79, 784- l9 ,
209, 2l9, 222, 225, 227, 234, 238,
252, 255, 258, 276, 281, 284, 285.
292, 2985 310, 33l - 335, 346, 382,
410, 463, 502, 525
Połocczanie 20
Połock 37, 70, 108, lló, II7, l46, 227

Połowcy 34, 39, 41, 45, 48-51
Połtawa 75, l64, 187, 188, 427
Pomorski Kraj 159
Pomorze 213
Pomorze Zachodnie 188
Poniewież 107
Port Artur (dziś Liiśzun) 407, 408, 425,
432 - 434
Portsmouth (USA) 434
Portugalia 234
Powołże 77,133,136, 145, l65 -167, 220,
228, 229, 334, 350, 415
Pozwol l07
Północnoosetyńska ASRR 523
Północno-Zachodni Kraj 382
Praga 310, 455
Prawdińsk zob. Frydland
Preobrażenskoje ;178, 180
Presnia 435, 436
Prioziorsk zob. Kexholm
Prusy I59, 188, l90, 2l3-215, 219, 227,
234, 238, 256 - 258, 262, 265, 266,
270, 310, 31l, 314, 392, 393, 482
Prusy Wschodnie 213, 258, 489, 525
Prut, rz. 8, l4, 20, 188, 201, 405
Prypeć, rz. 20, 44, 126, 238
Przemyśl 489, 490
Psków 45, 46, 57, 65, 71, 75, 76, 82,
87, 9l, 108, 116, 117, 130, 136, 145,
I55, l71, 384, 387, 500, 501
Pustoziorsk I80
Puszkin zob. Carskie Sioło
Putywl 86, 127, 133
Pylos zob. Navarino

Radom 225, 429
Radymicze 20
Rapallo 520
Rawa Ruska 783
Razliw 508
Reichstadt (Zakupy) 402
Republika Dalekiego Wschodu 5l9, 522
Reszt 166, 190
Rewel (Tallinn) 108, I09, 116, 190, 227,
44 l, 484
Riazań 6l, 87, 9l
Richmond 396
Rodos 93


571




Ropsza 2l6
Rosjanie lOl, I50, 180, l84-l86, 188,
207. 208, 275. 220. 227. 228. 237,
238, 241, 262-265, 276, 28?, 306,
308, 316, 317, 394, 395, 397, 400,
403, 404, 433, 465, 4X7, 489, - 490
Rosomonowie l6, 26
Ross (osiedle) zob. Fort Ross
Rostów (Rostów Wielki, Suzdalski) 38,
40, 44, Sl, 59, 61, 75, 135, 221
Rostów nad Donem 375, 386
Rosyjska Federacyjna Socjalistyczna Re-
publika Radziecka (RFSRR) 517,
518, 520
Roś, rz. 16, 161
Rumelia Wschodnia 404, 405 .
Rumuni 400
Rumunia 400, 40I, 403-40j, 485, 487,
490, 526
Rusowie I5, l8, 26-28, 30
Ruś 6, 18, 21, 23 - 25, 28, 30 - 35, 39-
44, 47, 49, 51-57, 59, 62, 64-66,
68, 69, 7l - 74, 77, 87, 89, 93, 95,
ll2, 156, 172, 328
Ruś Czarna 69
Ruś Halicka 47, 49
Ruś Kijowska 5, 23, 27, 29-3l, 33, 35,
37, 38, 41
Ruś północno-wschodnia (włodzimiersko-
-suzdalska, moskiewska, Wielka Ruś)
5, 33, 43, 44, 59-61, 75, 82, 83,
87, 95
Ryga 56, IU7, 164, l82, 184, 190, 210,
460, 490, 525
Rymnik, rz. 237
Ryska Zatoka 56, 490
Rzeczpospolita zob. Polska
Rzym 87, 88, 299
Rzymianie 461

Saaremaa zob. Ozylia
Sachalin 398, 408, 434, 465, 466, 52l, 525
Saksonia I86, 213, 265, 266, 346
Samara (dziś Kujbyszew) I04, 167, 3d0
Samarkanda 477
Samojedzi (Nieńcy) 46
San, rz. 47, 489, 490
San f- rancisco 397

San Stefano (tur. Yegilk&y) 404, 405
Sankt-Pietierburg zob. Petersburg
Saraj 52 - 54, 59
Sarajewo 486
Satańsk 230
Saratów 104, 167, 201, 220, 23ll, 328,
332, 429, 434, 440, 46U
Sarbinowo zob. Kostrzyn
Sardynia 241, 313
Sarema zob. Ozylia
Sarmaci 13, 14
Schliisselburg (Orzeszek, Noteburg, Szlis-
selburg, dziś Pietrokriepost') l45,
l85, 210, 217, 249, 346, 348, 350,
362, 363, 389, 442
Schónbrunn 393
Scytia 11, l2
Scytia Wielka IZ
Scytowie 9, 1 l - l3
Semipałatyńsk 399
Serbia 93, 304, 306, 4Ull - 402, 404, 405,
484 - 486
Serbowie 276, 303, 313, 4l10, 401, 486
Seret, rz. 237
Sewastopol 236, 24I, 291, 3l4-3I7, 352,
431, 435, 44l, 525
Siaś, rz. 145
Sicz zaporoska 160, 233
Siebież 146, 168
Siewierszczyzna 87. 98, 125, 126, 132, l46
Siewierzanie 2U
Siewsk 127
Sine Wody, rz. 70
Sinop zob. Synopa
Sita, rz. 52, 55
Skandynawia l5, 23, 25
Sklawinowie 15, 16
Sławków zob. Austerlitz
Słonim 69
Słowianie l2, 14, 15, l7, 18, 21, 29,
401, 489
Słowianie ilmeńscy zob. Słowienie
Słowianie Południowi (bałkańscy) 24,18X,
401, 402, 404
Słowianie Wschodni 8, l4, l5. 17, 1X.
2l, 23 - 25
Słowianie Zachodni I5, 24
Słowienie (Słowianie ilmeńscy) /6, 20

Smoleńsk 27, 37, 38, 40, 75, 86, 91, 116,
130, l37-140, 745- l47, 163, 764,
I 73, 263
Smoleńszczyzna 52, 86, l26, l46, 179
Sofia 403, 405, 525
Solwyczegodzk 148, l5l
Sołowieckie Wyspy I09, I59, 3l4
Sośwa Północna, rz. ?U4
Sowieck zob. Tylża
Soż, rz. 20
Spokojny Ocean (Pacyfik) ISU, 245, 395,
397, 398, 432
Stalingrad zob. Carycyn
Stanisławów (dziś Iwano-Frankowsk) 495
Stany Zjednoczone (USA) 226, 394-397,
434, 502, 523, 532, 533
Stara Russa 46, ll2, 292
Stara Serbia 404
Starica 110, Il?
Starodub 134, 146
Stary Multan 368
Stawuczany 209
Stębark zob. Tannenberg
Stochód, rz. 495
Stołbowo l45
Stuttgart 392, 422
Suchona, rz. 74
Sumy l62
Sungari, rz. 398
Suomenlinna zob. Sweaborg
Sura, rz. 165, 230
Suzdal 38, 40, 44, 45, 51, 53, 59, 112, 202
Sweaborg (fiń. Suomenlinna) 440, 441
Swewowie 14
Swierdłowsk zob. Jekaterynburg
Swijaga, rz. l02
Swijażsk 102
Syberia (Sybir) 79, 101, l05, I06, Il9,
I23, I49, I50, l75, 2Il, 26l, 279,
292, 302, 323, 330, 332, 335, 346,
382, 449, 465, 466, 502
Syberia. Wschodnia l05, 429, 465, 466
Syberia Zachodnia 429
Syktywkar zob. Ust'-Sysolsk
Sylistria zob. Dorystolon
Symbirsk (dziś Uljanowsk) 167, 379
Symferopol 236
Synopa (tur. Sinop) 313, 3I6

Syr-Daria, rz. 399
Syria 309, 3Il
Sysoła, rz. 285
Szahe, rz. 433
Szawle 5 7
Szczecin 188
Szełonia, rz. 83
Szkoci I3l, 181
Szlisselburg zob. Schliisselburg
Sztokholm I89, 258, 438
Szuja 377
Szuszenskoje 3X2
Szwajcaria 24l, 250, 34l,
422, 494, 503
Szwecja 22, 25, ?6, 108,
l45, 155, I59, l63,
187- l90, 194, 213,
255, 258, 265

344, 37X, 389,

Il7, I18, 137,
164, l83 -185,
2l9, 234, 237,

Szwedzi 56, 57, 108, 117, 118, l34, l36,
137, l39, 140, 163, 184-187, 258
Szyłka, rz. 176
Szypka,403

Środkowy Wschód 483
Śródziemne Morze 228, 235, 236, 303, 433
Świr, rz. l95


Tadżycka SRR 522
Tadżykowie 398
Taganrog I82, 188, 27l, 375
Tagil, rz. 270
Taiwan zob. Formoza
Tajmyrski (Dołgańsko-Nieniecki) okręg
narodowościowy 522
Talien 407
Tallinn zob. Rewel
Tamański Półwysep l2 -
Tambów 201, 292
Tammerfors (fiń. Tampere) 438
Tanais I2
Tannenberg (dziś Stębark) 489
Targowica 238
Tarnopol 162, 490
Tarnów 489
Tartu zob. Dorpat
Taszkient 399, 402
Tatarska ASRR 519
Tatarzy 52, 54, 59, 60, 63, 65, 68, 7l) - 73,

572 573




76, 78, 85, 87, 91, 92, I05, l IS, /l9,
124, 147, 166, 179, 228
Tatiszczewa 230
Tauryda zob. Krym
Tbilisi zob. Tyflis
Tebriz 305
Teheran 262, 305, 467
Teodozja 432
Terek, rz. 106, 147, 190
Tesalia 401
Tiawzin 1 l8
Tienszan 465
Tiras l2
Tiumeń I05
Tmutacakań 29, 38
Tobolsk 105, 208, 210
Toboł; rz. 51, 105
Tokio 408, 433
Tomsk 123, 386, 460, 473
Toropiec 70, 86
Toruń 266
Torżok 46, 52, 76
Trabzon zob. Trapezunt
Tracja 485
Transkaukazja (Zakaukazie) 9, 50, 119,
256, 306, 307, 317, 327, 377, 386,
404, 405, 4ll, 412, 425, 434, 435,
496
Trapezunt (tur. Trabzon) 496
Tripolje zob. Trypole
Troice-Siergijew (Troick, dziś Zagorsk)
77, 94, I45, 146
Troicko-Siergijewska Ławra 94, l35, I37,
I 79, 180
Troki 70
Trubież, rz. 51
Trypole 10
Tsingtao 407
Tulcza (rum. Tulcea) 237
Tulczyn 274
Tula l33, 148, 166, 171, 173, 267
Tuca, rz. 79, 105
Turcja 79, l06, 130, I47, 148, 159, Iń4,
168, .I79, l84, l88, 2l3, 2I9, 222,
224 - 229, 234 - 238, 241, 255, 256,
264, 27I, 302-306, 309-3l3; 3I5,
3I7, 352, 393, 394, 400 - 405, 483-
486, 5 I 9

Turcy 77, l48, 188, 227, 234, 235,
303, 306, 3/3, 360, 400, 401,
Turkiestan 400
Turkmanczaj 3. OS
Turkmeni 398
Turkmenia 400
Turkmeńska SRR 52l
Turku zob. Dorpat
Turów 4.4
Tuszyno 135-I37, 141, 146
Tuwi ska ASRR (Tuwa) 528
Tuwińska Republika Ludowa 525
Tuwiński obwód autonomiczny 528
Twer (dziś Kalinin) 44, 51, 52, 58
65, 66, 71, 72, 76, 77, 82, 85,
137, 197

237,
4ll3













62,
/ 13,


Twiecca, rz. l97
Tybet 483
Tyftis (dziś Tbilisi) 361, 386, 429, 462; Sll
Tylża (dziś Sowieck) 213, 258, 268
Tywercy 20, 29

Udmurcka SRR 523
Udmurtowie zob. Wotiacy
Ufa 104, 389
Uglicz 77, 81, 118, Il9, I25, 131, l32
Ugra, rz. 85
Ukraina l60-l63, 168, 187, 188, 21l,
22l, 222, 226, 275, 350, 374, 377,
382, 4l5, 429, 431, 434, 462
Ukraina Słobodzka I62
Ukraina Zadnieprzańska (lewobrzeżna,
Zadnieprze, Małorosja) I60-I61,
164, 179, 187, 212, 227, 326, 337,
427
Ukraina Zakarpacka 525
Ukraińska SSR 517
Ulicze 2D, 29
Uljanowsk zob. Symbirsk
Uluksne zob. Marienburg
Uła 108
Ułan-Ude zob. Wierchnieudińsk
Unkiar-Iskelessi 309 - 3l 1
Upa, rz. /33
Ucal l59, 195, 197, 229, 301, 372, 373,
4l2, 431, 435, 449
Ural, rz. zob. Jaik
Ucalskie Góry 8, 228


5 74

USA zob. Stany Zjednoczone
Ussuri, rz. 398
Ussuryjski Kraj 398, 408, 465
Ustiug Wielki zob. Wielki Ustiug
Ust'-Sysolsk (dziś Syktywkar) 285
Uświat 116
Uusikaupunki zob. Nystad
Uzbecka SRR 52l
Uzbecy 398


Valmiera zob. Wolmar
Varala 237


Wagaj, rz. 105
Wandalowie 14
Waregowie zob. Normanowie
Warna 306
Warszawa l40, l45, 225, 226, 271, 277,
307, 352, 362, 379, 420, 429, 442,
460, 489, 490, 529
Wasilków 279
Waszyngton 396
Weissenstein zob. Biały Kamień
Wenecja 164, l79, l83
Wenedowie (Wenetowie) l4, IS
Werona 270
Węgry 48, 49, 52, 85, l72, 310, 3l2, 526
Węgrzy 49, 276
Wiatka (dziś Kirow) 298
Wiatycze 20, 29
Wiaźma 86, Il2, l30, l45, l47
Wiedeń 183, 202, 266, 405
Wiedrosza, rz. 86
Wieliż I 16, 7 l 7, 146, 168
Wielka Brytania zob. Anglia
Wielka Ruś zob. Ruś północno-wschodnia
Wielkie Księstwo Finlandzkie zob. Fin-
landia
Wielkie Księstwo Litewskie zob. Litwa
Wielkie Księstwo Poznańskie 266
Wielkie Łuki lló
Wielki Ustiug 74, 748, I57
Wierchnieudińsk (dziś Ułan-Ude) l50
Wierchojańsk l50
Wiercholeńsk l50
Wiernyj (dziś Ałma-Ata) 399
Wilno 70, 84, 98, l08, l63, 164, 254,
307, 32/, 382, 460, 462, 490, 525

Wiluj, rz. I50, 322
Wilujsk I50, 322
Wisła, rz. IS
Witebsk 227, 262
Witim, rz. 456
Wizygoci 16
Władywostok 398, 435, 460, 520, 533
Włochy (Italia) l6, 17, 24l, 273, 391-
393, 404, 406, 407, 482, 486, 502,
520, 526
Włodzimierz nad Klaźmą 44, 45, Sl,
56, 58, 59, 61, 62, 65-67, 71, 73,
74, 298, 377
Włodzimierz Wołyński 40, 44, 50, 52
Wogułowie (Mansowie) l05
Wolmar (łot. Valmiera) 185
Wołchow, rz. 25, 28, 46, 114
Wołga, rz. 8-II, 14, 16, 18, 28, 40,
52, 73, 74, 78, 79, I02, 104, 106,
I10, I65-l67, l97, 201, 228, 230,
30l, 368, 523, 526
Wołgograd zob. Carycyn
Wołogda 74, 135, 148,.15l, l7l, 173
Wołoszczyzna 188, 227, 228, 235, 304,
306, 313, 317, 401
Wołynianie (Dulebowie, Bużanie) 20
Wołyń 14, 38, 70, l62, 238, 255, 334,
368, 495
Worobiowy Gory zob. Wróble Wzgórza
Woroneż ISl, l82, 352
Worskla, rz. 75
Wotiacy (Udmurtowie) 79, 368
Wróble Wzgórza (Worobiowy Gory, Le-
ninowskie Wzgórza) 297
Wschodnioeuropejska Nizina 9
Wyborg l36, l89, I90, 440
Wyczegda, rz. 285
Wyszniewołocki Kanał l97
Wysznij Wołoczok 197

Yalu, rz. 433
Yegilk&y zob. San Stefano


Zabajkalski Kraj 332, 423, 466
Zachodni Kraj 326
Zadnieprze zob. Ukraina zadnieprzańska
Zagłębie Dąbrowskie 429
Zagłębie Donieckie 372, 386, 4l2


575




Zagorsk zob. Troice-Siergijew
Zajęcza Wyspa l85
Zakupy zob. Reichstadt
Zakaukaska FSRR 520
Zakaukazie zob. Transkaukazja
Zamość l61
Zaporoże 160, 201
Zawichost 49
Zbaraż I62
Zborów l62
Zimmerwald 494
Złatoust 386

Złota Orda 52 - 54, 56, 58, 59, 62 - 66,
68, 71 - 76, 78, 79, 84, 86, 87
Zorndorf 2l3
Zurych 346
Zyrianie (Komi) 74
Związek Radziecki (ZSRR) 5, 6, /0,
520, 52l, 523-532

Żmudź 367
Żółte Morze 407
Żółte Wody, rz. 16I
Żydzi 368, 369






































w. k

r




SPIS TRE$CI

Str.
OD AUTORA. . . . . . . . . , ,
. . . . . . . . . . . .

I. OKRES PRZEDHISTORYCZNY I PIERWSZE IWIĄZKI PLEMIENNE '
Terytorium geograficzne. . . . . . . , , , 8
Ścytia i kolonie greckie. . . . . . . . . . . . . , , 11
Ruchy migracyjne . . . . , . . . . , . . . .
13
Awarowie, Hułgarzy, Chazarowie. . . . . . , , , 17
Słowianie Wschodni w VIII i IX wieku. 18


II. PAŃSTWO STARORUSKIE (RU$.KIJOWSKA)
Teoria normańska.
23
Pierwsi ksiąięta. . . . . . . . . . . . . . . . . . 2
Przyjęcie chiztu. . , . . . , , . . . . . . . , ,
7
31
Panowanie Jarosława Mądrego. . . . . . : . . . . . f . . 32
Stosunki społeczno-ctonomiczne. . . :. . . 36
Podziałpaństwa. . . , . . . , , . . . . . . . .
38
Piśmiennictwo staroruskie. ' 41


III. OKRES ROZDROBNIENIA PEUDALNEGO

Ruś północno-wschodnia. :. . . . . .
43
Nowogrbd Wielki. , . . , , . . . . . . . . .
.
Ruś Halicka. .

45

47
Najazd Mongołów na,Ruś. . . . . . . . . . .
, 50
Walka z ekspansją Szwedów i Niemców. , . , . , , .
56
Początki kariery politycznej Moskwy. . . . . . . . ,
60
IV. POWSTANIE MONARCHII ROSY)SKIE!
Księstwo Iwaoa Kality. . . . . . .
Litwa i Moskwa. . . , , , -. . . .
Moskwa i Tatarzy.
69
Walki wcwnętrzne. . , . , . , , , . . . . . . . . . . . . .
72
System władania ziemią. Miasta. . . . . . , , , , 7g
Procesy jcdnoczcnia ziem Rusi północno-wschodniej. . . . . . . g2
Struktura ludnościowa. 88
Zakończenie procesu zjednoczcnia. , , . . , . . . . gl
Kultura na ziemiach rustich od XII do XV wieku. , g2

581




I
V. ROSJA W DRUGIEJ POŁOWIE XVI WIEKU Wojna
chłopska. . . . . . . . . . . . . . . . . . . : 228
Polityka
zagraniczna Rosji w latach 1774-1796. . . . . . . . 234
Walki o władzę. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 96 Paweł
I. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 239
Reformy Iwana IV. . . . . . . . . . . . . . . .
. . . 98 Kultura Rosji w XVIII wieku. . . . . . . . . . . . . . 242
Likwidacja chanatów. . . . . . . . . . . . . . . . . . 102 '
0dostęp do Bałtyku. . . . . . . . . . . . . . . . . . 107
Oprycznina. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . 109 X. PANOWANIE ALEKSANDRA I. POCZĄTEK REWOLUCYJNEJ WALKI Z
CARATEM
Zakończenie wojny inflanckiej. . . . . . . . . . . . . . 116
Reformy pierwszych lat. . . . . . . . . . . . . . . . . 250
Panowanie Fiodora. . . . . . . . . . . . . . .
. . . . 118 Wojny z Pcrsją, Turcją, Francją i Szwecją. . . . . . . . .
. 255
Plany
dalszych rcform. Michał Sperański. . . . . . . . . . . 259
VI. CZASY..SMUTY" Wojna 1812
roku i jej następstwa. . . . . . . . . . . . . 261
Panowanie Godunowa. . . . . . . . . . . . . . . . 121
Nawrót do rcakcji.WszecHwładza Arakczejewa. . . . . . . . . 266
Dymitr Samozwaniec. . . . . . . . . . . . . . . . . 125
Początek rewolucyjnej walki z cacatem.. . . . . . . . . . . 271
Powstanie Bołotnikowa. . . . . . . . . . . . . . . . 131
Program politycmy rewolucjonistów szlacheckich. . . . . . . 274
Dymitr Samozwaniec II. . . . . . . . . : . . . . . . . 134
Powstanie grudniowe. . . . . . . . . . . . . -. . . . 277
Wojna z Polską. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137
,
XI.TRZYDZIESTOLECIE REAKCJI
VII.MONARCHIA PIERWSZYCH ROMANOWÓW Polityka
wewnętrzna Mikołaja I. . . . . . . . . . . . . 280
Nowa dynastia. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 143
"List filozoficmy" Czaadajcwa.. . . . . . . . . . . . . . 285
Traktaty ze Szwecją i Polską. . . . . . . . . . . . . . . 145 f
Oświata i szkolnictwo.Teońa oficjalnej ludowości. .. . . . . .: 286
Sprawa Azowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147 Ruch
umysłowy. . . . . . :. . :. . . . . . . . .. . 289
Bunty i powstania miejskie. ".11łożenie soborowe"
. . . . . . . 150 Problem ludności chłopskiej w polityce państwowej. . . . .
. . 291
Reforma Nikona.i jej następstwa. . . . . . . .
. . 156 Działalność kółek młodzieżowych. . . . . . . . . . . . .295
Wojny z Polską i przyłączenle Ukrainy
zadnieprzańskiej. . . . . 160 Rozwój stosunków kapitalistycmych w picrwszej
połowie XIX wieku. 300
"Bunt miedziany" i powstanie Razina. . . . . . .
. . . . 164 '
Panowanie Fiodora III. . . . . . . . . . . . . . . . . 167
XII.POLITYKA ZAGRANICZNA MIKOŁAJA I
Ustrój i gospodarka Rosji w XVII wieku. . . . .
. . . . . 168
Kultura Rosji w XVI i XVII wieku. . . . . . . . . . . . 171 .
Nowy etap w rozwoju kwestii wschodniej. . . . . . . . .. . 303
. Wojna
rosyjsko-turecka. . . . . . . . . . . . . . . . 305
Carat i
ruchy wolnościówe. . . . . . . . . . . . . . . . 307
VIII.PANOWANIE PIOTRA I i OKRES PRZEWROT6W
PAŁACOWYCH Problem turccki w dyplomacji europejskiej. . . . . . . . . .
309
Rządy Zofii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 177 Wojna
krymska. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 311
Pierwsze lata panowania Piotra I. . . . . . . .
. . . . . 181 ,
Wojna północna. . . . . . . . . . . . . . . . - . 184
XIII.EPOKA REFORM
Refornty Piotra I. . . . . . . . , . . . . ., . . . 190
Szlachta i chłopi. . . . . . . . ,. . . . . . . . . . . 197
Przygotowania do reformy chłopskiej. . :. . . . . . . . . , 319
Reformy w dziedzinie kultury i oświaty. . . . .
. . . . . . 199 Postanowicnia ustawy o reformie chłopskiej. . . . . '. . .
. : 323
Ruchy społeczne na początku XVIII wieku. . . . .
. . . . . 200 j Rewolucyjna dcmokracja rosyjska. . . . . . . . . . . . .
. 327
Opozycja. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 201
Rewolucyjna dcmokracja wobcc rcformy. . . . . . . . . . . 330
Rządy faworytów. . . . . . . . . . . . . : . . . . . 203
Rosja a powstanic styczniowc. . . . . . . . . . . . . . . 333
Panowanie carowej Elibiety. . . . . . . . . . . . . . . 210
Dalsze reformy. . . . . . . . . . . . . . . . . . 335


XIV. RUCHY SPOŁECZNE PO ZNIESIENIU PODDAŃSTWA. NARODNICTWO
IX.ROZKWIT MONARCHII SZLACHECKlEJ
Piotr III. . . . . . . . . . . . . . . . , . . . .
. 2I5 Wieś rosyjska po reforxnie. . . . . . . . . . . . . . . .
343
Pierwsze lata panowania Katarzyny II. . . . . . . . . . .
. 217 Teorie narodnickie. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
345
Próby ułożenia nowego kodeksu praw. . . . . . . . . . .
. 222 Początek działalności organizacyjnej narod lików. . . . . . . . .
348
Stosunek do Polski i pierws2y konflikt z Turcją. . . . . . .
. 225 Druga Ziemia i Wola. . . . . . . . . . . . . . . . . .
350
582
583




Powstanie Woli Ludu. . . . . . . . . . . . . . . . . . 352
Polityka "wilczej paszczy i lisiego ogona". . . . . . . . . . 354


XV. POWROTNA FALA REAKCl1

Sytuacja po zamachu. . . . . . . . . . . . . . . . . . 359
Pierwszy etap reakcji. . . . . . . . . . :. . . . . . . 360
Polityka wcwnętczna Dymitra Tołstoja. . . . . . . . . . . 364
Kontrreformy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 368



XVI. RUCH ROHOTNICZY

Początki rosyjskiej klasy robotniczej. . , . . . . . . . . . .
Położenie klasy robotniczcj po reformie . . . . - -. --
Picrwsze formy prganizacyjne. . . . . . -. . - . - --
Dalszy rozwój cuchu cobotniczego. . . . . . . . . . . . .
Pierwsze organizacje marksistowskie. . . . . . . . - - - .-
Pierwsze lata działalności Lenina. . . . . . . . . . . . . .
Na drodze do zjednoczcnia. . . . . . . . . . . . . . .
Walka z "ekonomizmem". Znaczenie "Iskry". . . . . . . .
II Zjazd SDPRR. . . . . . . . . - -. - - --
Partia Socjalistbw Rewolucjonistów. . . . . . . . . . . . .


XVII. POLITYKA ZAGRANICZNA W DRUGIE1 POł,OwIE XIX WIEKU

Zmiana postanowicń traktatu paryskiego. . . . . . . . . . .
Rosja i Stany Zjcdnoczone Amcryki Północnej. . . . . . . . .
Daleki Wschód i Azja Środkowa. . . . . . . . . . . . . .
Wojna z Turcją. . . . . . . . . - - - - - ' ' - '
Tcaktaty pokojowe. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Polityka zagraniezna Rosji po kongrcsie bcrlińskim. . . . . . .



XVIfl. ROSIA NA PRZEŁOMIE XIX i XX wlEKU

Ostatnic lata XIX wieku. . . . . . . . . . . . . . . . .
Ekonomika Rosji w okresic impcrializmu. . . . . . . - - --
Problemagrarny. . . . . . . . . . . . . , . . .
Zaburzcnia wśród młodzieży. . . . . , . . . . . . . . . .
Działalność Zubatowa. . . . . . . . . . . . . . . . . .
Plehwe u stcru ministerstwa spraw wewnętrznych. Rueh ziemski. . .
Ministcrstwo Światopełka-Mirskicgo. . . . . . -. . .-
371
.372
374
376
378
379
381
383
387
388




391
394
397
400
403
406




409
411
414
416
418
420
423




XIX. PIERWSZA REWOLUClA

"Krwawaniedzicla". . . . . . . . . . . . . . . . . . . 426
. Pierwsza faza wydarzcń rewolucyjnych. . . . . . . . . . . . 429

Przebicg i zakończcnic wojny z Japonią. . . . . . . . . . . 432
Kulminacja wydarzcl5 rcwolucyjnych. . . . . . . . . . . . .
I i II Duma. Stotypin na czclc rządu. . . . . . . . . . . 436

XX. POLITYKA WEWNĘTRZNA PIOTRA STOLYPINA
Kadencja nowej Dumy. . . . . . . . . . . . . . . . .
Reforma agrarna Stołypina. . . . . . . . . . . . . . .
Kryzys systemu. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ruch robotniczy po pierwszej rewolucji. Sytuacja w partii. . . .
Masakra leńska. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ostatnie lata przed wojną. . . -. . . . . . . . . . . . .


XXI. KULTURA ROSJI W XIX i XX WIEIW (DO 1917 ROKU)
Ogólne warunki rozwojowe. . . . . . . . . . .
. . .
Szkolnictwo i nauka. . :. . . . . . . . . . . . .
. . .
Odkrycia i podróże. . . . . . . . . . . . . . . .
. . .
Literaturapiękna . . . . . . . . . . . . . . . .
. .
I Prasa. . . . . . . . . . . . . .
.
Malarstwo. . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . .
Architektura. . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . .
Teatr,twórczość muzyczna,balet,kinematografia. . . . .
. . .


XXII. UDZIAL ROSJI W PIERWSZEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ. REWOLUCJA LUTOWA
Polityka mocarstw w okresie poprzedzającym wojnę. . . . . .
Konflikty bałkańskie.Wybuch wojny światowej.
Przebieg działań wojennych na froncie (1914-1S 15). . . . . . .
Sytuacja wewnętrzna. . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ruch robotniczy w okresie wojny. . . . . . . . . . . . .
. Rosja w 1916r.. . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Rewolucja. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .

444
448
450
453
455
457
















482
485
487
490
492
494




XXIII. RADY I RZĄD TYMCZASOWY. ZWYCIĘSTWO REWOLUClI PAŹDZIERNIKOWEJ
Dwuwładza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 499
Powrót Lenina do Rosji. Tezy kwietnlowe. . . . . . . . . . 503
Między majem a lipcem. . . . . . . . . . . . . . . . . 504
RządyKiereńskiego. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 508
W przededniu rewolucji. Zwycięstwo. . . . . . . . . . . . s14


WA2NIEJSZE WYDARZENIA OKRESU WŁADZY RADZIECKIEJ - - -. . . . . . S l 7
WSKAZhWKI BIBLlOGRAFICZNE -. . . . . . . . . . . . . . . . . 534
INDEKSNAZWISK - - -. . . . . . . . . . . . . . . . . . . S38
INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH I ET 'łIICZNYCH - - . - . . . . . . . S62
TABLICE GENEALOGICZNE. . . . . . . . . . . . . . . . . , . S76
SPIS ILUSTRACJI. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . $77
SPIS MAP - . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 580




58Q



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Propaganda historyczna Rosji w latach 2004 2009 [BBN VIII 2009]
WAŻNE DATY Z HISTORII ROSJI
Propaganda historyczna Rosji PL
Nov 2003 History Africa HL paper 3
Historia harcerstwa 1988 1939 plansza
Historia państwa i prawa Polski Testy Tablice
Historia Kosmetyków
historia

więcej podobnych podstron