Jan Kasprowicz
Z wichrów i hal, Z Tatr
Cisza wieczorna
Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
Cisza wieczorna
I
Rozmiłowana, roztęskniona,
Hen! od wieczornej idzie zorzy
Zamykać Tatry w swe ramiona.
Przed nią zawiewa oddech boży:
Wonie jedliczne i świerkowe
Ze swych lesistych wstają łoży.
A ona tuli jasną głowę
Do Osobitej[1], by wraz potem
Kłaść ją na piersi Giewontowe.
Po reglach muśnie li przelotem,
Czoło Świnniczne[2] w żar rozpali
I Hawrań[3] zleje krwawym złotem.
Tak mknÄ…c po szczycie i po hali,
Z ogniem tęsknicy ginie w dali...
II
PÅ‚onie kamienna Tatr korona,
A cisza siada między granie,
Rozleniwiała, rozmarzona.
Nad przepaściami niema stanie,
Senność przelewa w mgieł opary,
Po skałach wiesza zadumanie.
Ani się ozwie bór prastary:
Ona milczeniem gniecie smreki[4],
Unieruchamia ich konary.
Przez cały przestwór, przez daleki,
Głuchą za sobą tęskność wlecze,
Snać[5] dźwigającą wieki... wieki...
Za nią, jak zdrój, co ledwie ciecze,
Snują się ciężkie myśli człecze...
III
Owiana mgłami różowemi,
Przystaje w drodze zalękniona,
Przykłada ucho swe do ziemi:
Nic!... tylko gdzieÅ› tam echo kona,
Tylko przygasa obłok krwawy,
Tylko blednieje Tatr korona.
Pomrok osłania skalne ławy,
A od nich płynie do stóp ciszy
Li jednostajny szmer siklawy[6].
Czasem zaklęty las zadyszy,
Albo wystrzelił krzyk pastuszy
I zmilkł... I ona znów nie słyszy
Nic w tej przelękłej, mrocznej głuszy
Nic, prócz pojęku twojej duszy...
IV
Rozmiłowana, roztęskniona,
Schodzi powoli od miesiÄ…ca
Zamykać Tatry w swe ramiona.
Po halach srebrne krople strÄ…ca,
Srebrzy potoków seledyny,
Ciche pacierze szeptajÄ…ca.
Upłazy tuli w całun siny,
Szkliwy, jak przędze te pajęcze;
Blask żenie srebrny na gęstwiny;
Blask żenie srebrny na przełęcze,
Na wirchy, kopy, na grzebienie,
Na przepaÅ›ciste Å›cian porÄ™cze â€"
Blask naokoło srebrny żenie,
Z nim wyczerpanie i omdlenie.
V
Opadły Tatry i omdlały,
Gdy na nie cisza rozmarzona
Płaszcz zarzuciła wiewny, biały;
Gdy rozpostarÅ‚a swe ramiona â€"
Srebrnej rozświetli mgławe smugi
Garnące czoła gór do łona:
Jak pas szeroki, jak pas długi,
Od Lodowego[7] do Krywania[8],
A z nimi puszcze, stawy, strugi,
Szczyt się przy szczycie ku niej słania...
Ona omdlenie wciąż rozsiewa,
Aż w tym bezkresie wyczerpania,
TulÄ…c siÄ™ gdzieÅ› do limby[9] drzewa,
Sama wraz z bólem twym omdlewa..
Przypisy:
[1]
Osobita â€" nazwa góry, znajdujÄ…cej siÄ™ w Tatrach Zachodnich.
[2]
Åšwinica â€" nazwa szczytu, znajdujÄ…cego siÄ™ w Tatrach; cechÄ… charakterystycznÄ… Åšwinicy sÄ… dwa wierzchoÅ‚ki.
[3]
HawraÅ„ â€" nazwa szczytu, znajdujÄ…cego siÄ™ w Tatrach po stronie sÅ‚owackiej.
[4]
smrek â€" Å›wierk.
[5]
snać (starop.) â€" przecież, zapewne, prawdopodobnie.
[6]
siklawa â€" tu: wodospad.
[7]
Lodowy â€" nazwa szczytu w Tatrach po stronie sÅ‚owackiej.
[8]
KrywaÅ„ â€" nazwa szczytu w Tatrach po stronie sÅ‚owackiej.
[9]
limba â€" gatunek drzewa z rodziny sosnowatych.
Wesprzyj Wolne Lektury!
Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska – organizacji pożytku publicznego działającej na rzecz wolności korzystania z dóbr kultury.
Co roku do domeny publicznej przechodzi twórczość kolejnych autorów. Dzięki Twojemu wsparciu będziemy je mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie.
Jak możesz pomóc?
Przekaż 1% podatku na rozwój Wolnych Lektur:
Fundacja Nowoczesna Polska
KRS 0000070056
Pomóż uwolnić konkretną książkę, wspierając zbiórkę na stronie wolnelektury.pl.
Przekaż darowiznę na konto: szczegóły na stronie Fundacji.
Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.
Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/z-wichrow-i-hal-z-tatr-cisza-wieczorna
Tekst opracowany na podstawie: Jan Kasprowicz, Krzak dzikiej róży, Towarzystwo Wydawnicze, Lwów, 1898
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Sekuła, Olga Sutkowska.
Okładka na podstawie: Arthur40A@Flickr, CC BY-SA 2.0
Plik wygenerowany dnia 2013-07-28.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
cisza morska 4 id 2036954 NieznanyCISAX01GBD id 2064757 NieznanySGH 2200 id 2230801 Nieznany111003105109 stress id 2048457 NieznanyCIXS201GBD id 2064760 NieznanyTOCEL96GBB id 2491297 Nieznany1078 2 FEA209544 128UEN A id 22 NieznanyMcRib(r) Sandwich id 2201097 NieznanyBD V600 L3 C A3 V1[1] 1 id 2157 NieznanyDOC0534 id 2032985 Nieznany8 17 id 2009842 NieznanyREKAN02GBBT id 2491218 Nieznanycialo albatros id 2035175 Nieznany[17] FR540NT010 id 2085454 NieznanyRO7503GBDT id 2491245 NieznanyVOLUP98GBD id 2134841 Nieznanycienie w raju rebis id 2036016 Nieznanywięcej podobnych podstron