Ile piraci zarobią na wpadce ministra


Ile piraci zarobią na wpadce ministra?
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski wczoraj zwrócił się do szefów instytucji
muzealnych położonych na terenie byłych obozów koncentracyjnych o usunięcie z adresów ich stron
internetowych końcówek ".pl". Chodzi o to - jak poinformował PAP Zdrojewski - aby nie wywoływać
mylnego skojarzenia i aby nie nazywano już byłych obozów koncentracyjnych, leżących na terenie
Polski, "polskimi obozami". Inicjatywę można ocenić jako słuszną, jednak zarówno Pan minister, jak i
instytucje muzealne nie wzięły pod uwagę zjawiska określanego jako cybersquatting - czyli działalności
"łowców domen".
Zdrojewski chce, aby końcówkę ".pl" zastąpić inną - np. ".eu". Prośbę o usunięcie końcówki ".pl" z adresów
internetowych minister kultury wystosował do instytucji podległych resortowi kultury: Muzeum Auschwitz-
Birkenau, Muzeum Stutthof i Muzeum na Majdanku. Aktualny adres Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau
to www.auschwitz.org.pl; Państwowego Muzeum na Majdanku: www.majdanek.pl; Muzeum Stutthof w
Sztutowie: www.stutthof.pl.
- To moja inicjatywa, skierowana do szefów tych instytucji, ale również do organizatorów instytucji podległych,
czyli - w tym wypadku - głównie do marszałków. Proszę ich, aby konsekwentnie stosowali nazwy właściwe dla
obozów zagłady - w tym wypadku niemieckie oraz o to, by proces doprowadzić do pozytywnego finału, jeśli
chodzi o adresy internetowe, którymi się te instytucje posługują - tłumaczył w rozmowie z PAP minister.
Zdrojewski zwrócił uwagę, że adresy internetowe instytucji muzealnych tego typu ciągle są mylące, właśnie
przez użycie końcówki ".pl". W jego opinii końcówka ta może wprowadzać w błąd i mylnie kojarzyć się z polskim
rodowodem takich miejsc. - To przecież końcówka kojarzona z Polską" - podkreślił minister.
(fot. jupiterimages)
- Zaproponowałem, aby te adresy zmienić, aby funkcjonowały z innymi, dowolnymi końcówkami. Jest ich wiele,
nie ma znaczenia czy to jest ".eu", czy jakaś inna końcówka" - ocenił minister. - Zależy mi też na tym, aby w
ramach wymiany zdań pomiędzy instytucjami zastosować jeden klucz, jeden wspólny mianownik dla adresów
muzealnych. To jest również sprawa dla marszałków województw, ja nie chcę zbyt mocno w to ingerować.
Zwróciłem się do marszałków, aby zainteresowali się podległymi im instytucjami - podkreślił Zdrojewski.
Niestety plany ministra mogą pokrzyżować cybersquatterzy popularnie nazywani "łowcami domen", "piratami
domenowymi" czy "dzikimi lokatorami internetowymi". Rejestrują oni domeny internetowe znanych marek, osób
lub nazw identycznych z nazwą wybranej firmy w celu pózniejszego odsprzedawania ich po zawyżonej cenie.
Jeśli takie oferty się nie pojawią, cybersquatterzy mogą liczyć na zysk z reklam zamieszczonych na
generowanych automatycznie stronach internetowych. Warto zwrócić uwagę, że "łowcy domen" bardzo często
wykupują rozmaite warianty domen, np. obok domeny zakończonej na .pl wykupują domeny zakończone na .eu
lub .org. Jest to uzasadnione faktem, że wiele firm chce zabezpieczyć dla siebie szereg domen najwyższego
poziomu.
1
Jak łatwo można sprawdzić, popularne warianty domen, które mogłyby być zarejestrowane na rzecz organizacji
związanych z byłymi obozami koncentracyjnymi są już w prywatnych rękach. Cybersquatterzy zajęli je wczoraj
wieczorem, zaraz po oświadczeniu ministra. Muzea będą teraz zmuszone odkupić je za wysokie kwoty. Innym
wyjściem może być walka o ich przekazanie w domenowych arbitrażach. Ogólnie przyjętą, dobrą praktyką jest
rejestrowanie wszystkich możliwych domen i pózniejszy wybór jednej z nich - niestety w tym przypadku tak się
nie stało. Po wypowiedzi ministra było już za pózno na naprawienie tego błędu.
(fot. wp.pl)
Minister Zdrojewski pytany o to, czy otrzymał już jakąś odpowiedz na prośbę o zmianę adresu, odparł: - Nie,
jeszcze nie. Chciałbym, aby dyrektorzy sami między sobą skonsultowali się czy zastosują jednolitą nazwę
końcówek czy nie; możliwe jest też, że przez pewien czas te adresy będą musiały funkcjonować równolegle -
dopiero potem ten pierwszy zostanie usunięty - tłumaczył Zdrojewski. W opinii ministra najważniejsze jest to, aby
"zachować ciągłość funkcjonowania instytucji w internecie i w polityce informacyjnej".
Pytany o to, czy wyznaczył ostateczny termin zmiany nazw adresów, odparł: "Nie narzucam terminu, ponieważ
nie chciałbym, aby instytucje z tego tytułu poniosły jakiekolwiek koszty".
Także placówki Ministerstwa Spraw Zagranicznych we wszystkich krajach od wielu lat reagują na każdy
przypadek pojawienia się frazy "polskie obozy koncentracyjne" w mediach, żądając sprostowania i przeprosin.
W listopadzie ub.r. dziennik Wall Street Journal, jedna z największych i najbardziej opiniotwórczych gazet w USA
i na świecie, oficjalnie zakazał w swych publikacjach używania zwrotu "polskie obozy koncentracyjne". Wall
Street Journal podjął tę decyzję po wielomiesięcznych protestach i staraniach polskiej dyplomacji, by gazeta
zaprzestała używania tego zwrotu.
Mimo pewnych postępów, fałszujące historię i obrazliwe dla Polski sformułowania nadal pojawiają się w prasie
amerykańskiej. W numerze tygodnika Time z datą 29 listopada znalazł się artykuł, w którym wspomniano o
"polskim obozie śmierci w Sobiborze".
PAP/SW/GB/GB
(wp.pl)
2011-02-02 (12:44)
2


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Nowacki Andrzej Jak zarobić na allegro up by Esi
JAK ZAROBIĆ NA ŚCIĄGANIU PLIKÓW
Jak zarobić na hodowli strusi
Jak zarobic na funduszach Praktyczny przewodnik dla inwestujacych jazafu
Jak naprawde zarobic na programach partnerskich

więcej podobnych podstron