Postrzeganie, a rzeczywistość
(Dział Medytacja)
Zacznę od tego, jak w powszechnym szablonie cywilizacji postrzegana jest zależność międzyludzka, na poziomie więzów - rodzinnych i nie tylko. Są to więzy przede wszystkim uczuciowe, ale i emocjonalne (pozytywne i negatywne) - spektrum uczuć zakrzywiają emocje. Emocje płyną z zależności narzucanych nam przez ego, ale my nie jesteśmy nim - JESTEM jest niezależne...
Człowiek (na poziomie świadomości) zależny, nie jest sobą... Widzi się w odbiciu własnych zależności - to co obserwuje, stanowi jego własne ograniczenia w postrzeganiu. Takie postrzeganie ogranicza jego własną swobodę ruchu w działaniu, gdyż iluzja (maya) narzuca mu perspektywę możliwości swego przejawu - przejaw jest ruchem świadomości w wymiarze jej postrzegania. Człowiek, u którego postrzeganie ogranicza się jedynie do wymiaru iluzji, nie jest w stanie dostrzec (a tym bardziej świadomie wkroczyć) innego wymiaru - jedynie podczas snu, najczęściej nieświadomie...
Co ciekawe - w chrześcijaństwie grzech pierworodny sugeruje oddzielenie (co jest, oczywiście, błędną koncepcją), podczas gdy z greckiego "grzech", to w dosłownym tłumaczeniu "separacja" - Chrześcijaństwo zbyt mocno obstaje przy swym materialistycznym pojmowaniu rzeczywistości i w swojej dwoistości przekonań uważa, że żyjemy poza Bogiem (tj. - w zupełnie odrębnej rzeczywistości), jednocześnie używając nonszalancko zwrotu "żyjemy w Chrystusie" - podczas gdy można również powiedzieć, że żyjemy w Krysznie (etc.). On (Bóg) nas utrzymuje i dzięki niemu istniejemy - my jesteśmy Jego częścią - jesteśmy integralnymi fragmentami Obrazu - iskrami w Ognisku...
Zastosuję tutaj analogię do zakresów "Fali", jako że na niej "zarysowałem" sobie (jakiś czas już temu) ogólny schemat/rzut planu postrzegania i oprę się tutaj na energii - gdyż wszystko, co nas otacza, i my sami (jak większości zapewne jest już dobrze wiadomo) jest energią. Otóż zakładając, że "JESTEM" stanowi energię, a energia jest z kolei swoją zawartością (czyli jej czynniki zależne są od jej zawartości), wszystko, co nas otacza (w pryzmacie naszego niedoskonałego postrzegania) stanowi "Falę" złożoną z zakresów. Zakresy są podporządkowane (odpowiednio do wibracji) odpowiadającym im stanom skupienia - przejawy na poziomie energii. Tak naprawdę wszystko stanowi jedność - tj. "Fala" jest jedna. Ale mimo to, "Fala" jest podzielona na zakresy - Plany. Lecz jednocześnie energia/JESTEM może przenikać poprzez zawartość "Fali" (zakresy/plany - vel wymiary...), jeśli tylko spełniony zostanie warunek postrzegania - poza tym, co świadomość postrzega w zakrzywieniach narzuconych jej przez zmysły fizyczne, ego, czyli jego projekcji w określony wymiar postrzegania, np. plan materialny. Człowiek istnieje właśnie w takich warunkach, jakie postrzega (jest "zniewolony"). Postrzega tylko narządami zmysłów fizycznych - podczas gdy prawdziwe postrzeganie nie zna ograniczeń - są mu obce... NIE MA ICH - JEST WSZYSTKO.
Człowiek (a raczej jego świadomość/energia) się jednak przemieszcza, ale najczęściej wcale nie zdając sobie z tego sprawy... Jeśli się przemieszcza, oznacza to, że faktycznie to jego postrzeganie wcale nie jest takie zupełnie sztywne (ale nie jest także zbyt "elastyczne"...), jakby się to z pozoru mogło wydawać. Taki wyjątek stanowi sen, OOBE, głębsza medytacja (tj. odmienne stany świadomości). Podczas tych stanów świadomość przestaje być już blokowana na planie egzystencji materialnej - przemieszcza się ona poprzez wymiar/plan "sub-astralny" do zawartości 'Fali'/bazy, skąd może wniknąć w dowolnie inny wymiar (zakres fali)/plan, zależnie od rozpiętości postrzegania... - np. może postrzegać tylko w określonej rozpiętości zakresu - wówczas może wnikać tylko w te wymiary/plany, jakie odpowiadają owej rozpiętości, aktualnego zakresu postrzegania. Przy czym zakres postrzegania z czasem będzie się poszerzał oraz będzie ono coraz czystsze (wraz z postępem...). Coraz mniej będzie się pojawiało interpretacji umysłu świadomego (abstrakcja), a więcej czystego przejawu energii.
Przejawy energii między planami mogą zachodzić również na poziomie zupełnie odizolowanego zmysłu, tak podczas snu, jak i podczas normalnego funkcjonowania w iluzji, gdyż wszystko się ze sobą harmonicznie łączy - "Fala" stanowiąca bazę dla połączonych w niej zakresów jest wszędzie ta sama - przenika wszystko co znajduje się w jej zawartości.
Zależności
Czystość postrzegania jest oczywiście wstrzymywana poprzez przywiązania oraz emocje, które zawężają świadomość. Pojawiają się zależności, które nas zniewalają - blokują nasz prawdziwy przejaw nawet tutaj, gdzie jesteśmy "uwięzieni"... Uczucia są ukierunkowane pod kątem narzuconym nam przez nasze przywiązania - stąd biorą się emocje i tu kształtuje się zapatrzenie w ego oraz nasze zakrzywione ("blokowane") postrzeganie. Nasze przejawy uczuć są ukierunkowane powyższymi zależnościami. Człowiek kocha konkretną osobą bardziej, a inną już mniej. Ponadto zachodzi tutaj również uwięzienie energii w negatywnych, blokowanych w pamięci (tj. rozpamiętywanych, wciąż powracających i trzymanych tam) uczuciach i emocjach, które zaistniały w przeszłości (dalekiej i bliskiej - w różnych sytuacjach). Jest tam należąca do nas "uwięziona" energia, niedostępna dla nas w obecnej chwili, pozostająca w stanie "hibernacji", którą jednak możemy odzyskać jeśli tylko uwolnimy się od tamtych (niepotrzebnych) zależności (patrz - regresing).
Oprócz niedostatku energii, na wskutek powrotów do negatywnych zależności (blokowanych przez nas w przeszłości), nasze ciała (fizyczne, astralne i inne) są także trzymane, utrzymywane, bądź wprawiane w dysharmonię. Postrzeganie również jest bardziej zaburzone i skierowane na właściwe dla tej dysharmonii aspekty postrzegania. Ponadto przyciągamy to, co jest podobne do naszego aktualnego stanu, w którym się znajdujemy.
Uwolnienie od zależności (iluzorycznych więzów) nie jest bezwzględne, z powodu wielopoziomowego czynnika wzrostu, towarzyszącemu w przyroście z tego płynącym. To, że odzyskujemy "utraconą" energię (uwięzioną w przeszłości), wyjdzie na dobre nie tylko dla nas, ale i dla naszego otoczenia, w którym się poruszamy/przejawiamy (na tym, bądź innym poziomie...). Wyjdzie więc na dobre wszystkim, a nasze możliwości wzrosną. Będziemy mogli przejawiać się i postrzegać wszystko bardziej intensywnie, oraz z większą harmonią - tak wewnętrzną, jak i zewnętrzną.
Oczywiście nie jest tak, że energia ta została utracona w sensie dosłownym - została tylko zablokowana na określonych poziomach naszej zawartości, poprzez zależności ukształtowane w warunkach, które zaistniały w określonych sytuacjach. Natomiast przeszłość i przyszłość mają tutaj jedynie znaczenie orientacyjne, do których możemy się odnieść.
Wszystko, czego możemy kiedykolwiek (prawdziwie) pragnąć, to być sobą w Pełni - Pełnia jest Całością - Bogiem. Postrzegać, przejawiać się oraz doświadczać zawartości Pełni w czystej jej postaci jest szczęściem bezwarunkowym, do którego dąży nasze JA.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Poziomy postrzegania rzeczywistości9 rzeczy, których nie znosimy u sąsiadówRossakiewicz Długi rzeczywiste i długi rzekome09 funkcje zmiennej rzeczywistej 3 4 pochodna funkcjiwab rzeczy nienasyconeSPIS RZECZYLiczby rzeczywisteUstawa o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego Rzeczypospolitej Polskiej KomentarzBunt wobec rzeczywistościJózef Mackiewicz Legendy i rzeczywistościRekonstrukcja kanału postrzału z wiatrówki w zakresie szyi – opis przypadkuwięcej podobnych podstron