Chomor19



Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaja student i studentka. Pytanie :
- Jaki narzad u czlowieka moze powiekszyc swoja srednice dwukrotnie ?
Student :
- Zrenica
Studentka :
- Penis
Profesor :
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspanialego chlopaka .



Jaka jest roznica miedzy demokracja a demokracja socjalistyczna?
aka jak miedzy krzeslem i krzeslem elektrycznym!






Tatus wrocil z wywiadowki do domu. Jasiu, znajac stan swoich ocen,
spodziewal sie najgorszego. Tymczasem tatus poszedl do swojego pokoju i nic.
Po chwili przyszedl do Jasia pokoju, wyciagnal pol litra i mowi :
- Dalej Jasiu, wypijemy po jednym.
Jasiu w szoku.Pierwszy raz widzial takie zachowanie u ojca.
Po chwili tata wyciagnal papierosy i poczestowal syna.Jasiu kompletnie
zdezorientowany. Co jest grane ?
Po jakims czasie tatus wyciagnal PLAYBOYA i zaproponowal wspolne obejrzenie.
U Jasia dezorientacja siega zenitu.Oglada panienki i nie moze wyjsc z po-
dziwu. W koncu pyta tatusia :
- Tata, ale dupy . Kto je pieprzy ?
- Prymusi, Jasiu , prymusi.



Wpada chlopiec do sklepu i mowi : "ble blebubu woao bleble PEPSI
A sprzedawca do niego : " Dwie butelki czego podac ?"





Studenty sie wybraly na egzamin. Czekaja pod drzwiami sali, nudzilo
im sie wiec zaczeli sie bawic indeksami. Tak jak to sie kiedys gralo
monetami w podstawowce - czyj indeks zatrzyma sie blizej sciany.
Tylko ze jednemu to nie wyszlo zbyt dobrze, bo zamiast w sciane
trafil indeksem pod drzwi, i do sali w ktorej siedzial egzaminator.
Przerazil sie okrutnie, ale za chwile indeks wylecial z powrotem.
Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0
Ucieszyl sie, no wiec koledzy postanowili wrzucac dalej. Kolejny
dostal 3.5, nastepny 3.0. W tym momencie zaczeli sie zastanawiac...
Kolejna ocena wydawala sie dosyc jednoznaczna (2.5 nie wchodzilo w
gre). Wreszcie jeden postanowil zaryzykowac. Wrzuca indeks...
Czeka... Nagle otwieraja sie drzwi, staje w nich egzaminator:
- piatka za odwage!


Super. A znacie to jak student poszedl do profesora i zdaje..
Ze nic nie umial i profesor nie wiedzial jaka ocene mu dac
bu nizszej juz nie bylo to wpisal temu gostkowi do indexu
"Osiol", student tak sie patrzy i mowi: No dobrze panie
prefesorze, podpis juz jest a gdzie ocena?


Wpada zajaczek do sklepu i mowi poprosz pol kilo szynki.
Sprzedawca zwarzyl,zapakowal i dal zajaczkowi.
Zajaczek na to wyjmuje pistolet i strzela "pif,paf"
Sprzedawca poda zabity a zajaczek na to " TO ZA PROSIACZKA !!!!!"


W obozie koncentracyjnym Hans ustawia Zydow na apelu porannym.
Bierze opaske i zaklada na oczy, wyciaga swojego guna i oddaje
6 strzalow. 6-iu zydkow pada. Hans sciaga opaske z oczu podchodzi
do padnietych zydkow i cos tam spisuje na kartce. Idzie do radiowezla
obozowego bierze mikrofon i zaczyna mowic:
Dzis padly nastepujace numery...


Idzie zajaczek przez las i znajduje butelke zytniej.
-O, gorzalka !
I poszedl dalej.
Zobaczyla go lisica.
-O, gorzalka i jest czym zagryzc. !
i poszla za nim.
Zobaczyl ich wilk.
-O, gorzalka, zagrycha i ruda dziwka !
i poszedl za nimi.
Zobaczyl ich niedzwiedz.
-O, gorzalka, zagrych, ruda dziwka i jeszcze jest komu w morde przylozyc !


Przed restauracja, opodal bramy universytetu, stoja dwie prostytutki i czekaja
na klijentow. Z bramy universytetu wychodzi studentka i wyciagawszy papierosa,
pyta:
- Kolezanki, czy macie ognia?
Panienki bez slow przypalily jej papierosa, po czym komentuja:
- Slyszalas?!
- No! Raz przespala sie z jakims studencikiem i juz "kolezanka"!

Na egzaminie koncowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce
wydzialu lekarskiego pytanie:
- Jaki narzad, prosze pani, jest u czlowieka symbolem milosci?
- U mezczyzny czy u kobiety? - usiluje zyskac na czasie studentka.
- Moj Boze! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sedziwa glowa. - Za moich
czasow bylo to po prostu serce.

Poznym wieczorem, lezac w lozkach, mlode dziewczyny zwierzaja sie sobie
z problemow milosnych.
- Postanowilam zerwac za swoim chlopakiem - mowi jedna z nich. - Traktuje
mnie jak psa!
- Jest ci tak zle? - dziwia sie przyjaciolki. - Bije cie? Trzyma cie ciagle
przy sobie?
- Gorzej! Wymaga ode mnie, abym mu byla wierna.



Im bardziej Kubus Puchatek zagladel przez okienko do domku
Prosiaczka, tym bardziej Prosiaczka tam nie bylo.


Przychodzi polityk do lekarza i mowi :
- Panie doktorze, mam straszny problem, od trzech tygodni mam
migrene.
A na to lekarz :
- Niech pan nie przesadza. migrene to moze miec profesor,
nauczyciel, artysta. slowem - czlowiek myslacy. a pana to po prostu
leb napie...la.

Przychodzi smierc do szpitala, zaglada ostroznie do sali gdzie
wywolywane sa przeswietlenia i pyta sie cichym glosikiem :
- Sa moze dla mnie jakies slajdy ?

Przychodzi facet do lekarza. Wyjmuje swoj "interes" caly poobijany,
spuchniety, zakrwawiony.
Lekarz sie pyta:
- Jezus maria, kto pana tak urzadzil ?
- Ja sam.
- Czemu ? i jak ?
- Bo jestem masochista. normalnie, klade interes na kowadle i wale
ile sil mlotkiem.
- A kiedy ma pan w tym przyjemnosc ?
- Jak nie trafie.

Na pustyni lezy slon do gory nogami (na plecach) i mowi :
- cip cip cip cip cip cip cip .....
Idzie dwoch mysliwych, widza slonia i mowia :
- Jakis walniety ten slon, nie dosc ze lezy na grzbiecie, nogi ma
pionowo w gore, to jeszcze mowi cip cip cip jak ptaki
Uradzili, zeby go odwrocic, i wtedy zastrzelic (do lezacych sie nie
strzela). odwrocili go, a slon : ,
- pic pic pic pic pic pic pic pic (oczywiscie c = c)

Do polski na polowanie przyjechal niemiec. W zarzadzie mysliwstwa
zastanawiaja sie na co mu dac pozwolenie na odstrzal, bo w sumie to
zwierzat to mamy ledwie po kilka sztuk, a te musza sie mnozyc. W
koncu wymyslili, ze dadza mu pozwolenie na odstrzal .... rumunow w
miastach. Niemiec byl troche niezadowolony, ale w koncu
wzialzazwolenie i poszedl ze strzelba na miasto.
Idzie, ptarzy a tu przy smietniku stoi dwoch rumunow i cos tam sobie
grzebia. Niewiele sie namyslajac przyklada strzelbe do oka, mierz,
strzela ... trafia. Z jednego rumuna zostaje krwawa plama. Troche
wystraszony niemiec patrzy czy nikt go nie zaatakuje za to, ale nic
sie nie dzieje, wiec strzela jeszcze raz, i z drugiego rumuna tez nic
nie zostaje.
Nagle podbiega policjant z pala w reku i wola :
- O k...a, bratku, teraz zaplacisz.
na to niemiec wyjmuje pozwolenie i mowi :
- Ale ja mam pozwolenie.
A na to policjant :
- Ale przy pasniku nie wolno.

Haslo : Kazdy lamer po kolacji, wali konia w ubikacji .... (ale
lamerstwo)

Przychodzi kroliczek do piekarni i sie pyta :
- Czy jest czterokilowy chleb ?
- Nie ma odpowiada sprzedawca.
'Aha' powiedzial kroliczek i poszedl sobie. nastepnego dnia sytuacja
sie powtarza i jeszcze raz, w koncu pomocnik mowi do mistrza :
- Mistrza, moze mu upieczemy kilka takich chlebow, moze ma jakas
uroczystosc.
Upiekli kilkanascie czterokilowych chlebow.
Przychodzi kroliczek i sie pyta :
- Jest czterokilowy chle ?
- Jest.
- To poprosze cwiartke.



idzie zajaczek do lisicy pozycyc patelnie i gada sobie pod nosem:
- lisica pozyczy mi patelnie,
- zrobie sobie jajecznice,
- lisica jest fajna, pozyczy mi ...
- zaraz zaraz.
- lisica jest hytra.
- a to lisica
- pewnie nie pozyczy mi tej patelni.
- tak! ta wstretna lisica na pewno nie pozyczy mi patelni.
- nie mam mowy. to straszne skompieradlo, nie mam na co liczyc!
puka do lisicy, ona otwiera a zajaczek prosto z mostu.
- a wypchaj sie ta swoja patelnia!




- Tatusiu, czy mama na pewno wraca tym pociagiem ?
- Nie gadaj tyle, tylko rozkrecaj szybciej szyny.

- Tatusiu, czemu babcia tak ucieka zakosami ?
- Nie gadaj tyle tylko podawaj szybciej naboje.

Przychodzi baba do lekarza i juz od progu skacze na WYPROSTOWANYCH nogach.
lekerz sie pyta :
- Co sie pani stalo ?
- No przeciez mowilam, ze spirala bedzie za dluga ...




Dzwoni Malgosia do Jasia i mowi :
- Mam dla ciebie niespodzianke Jasiu .
- Tak powiedz szybko co to
- Wiesz jestem w ciazy.
- Bip bip bip nie ma takiego numeru,bip bip bip nie ma takiego numeru



Idzie zajaczek lasem i widzi jak krowa wlazi na drzewo .
Pyta sie: - "Ty krowa po co wlazisz na drzewo ?"
A krowa : - "Sliwek chce troche pojesc !"
Pomyslal zajaczek glupia krowa i poszed dalej .
Po chwili mysli sobie " zaraz,zaraz przecierz to byla sosna"
Wraca do krowy i mowi: - "Ty krowa ale to jest sosna "
A krowa mu na to : - " Spoko spoko sliwki mam w torbie !!"



Rozmawiaja dwie zony biznesmenow:- Slyszalam, ze oprocz meza masz
jeszcze kochanka?
- Co sie tak dziwisz? Pieniadze to nie wszystko. Musze miec
troche przyjemnosci.

Czym sie rozni czerwona roza od czerwonych majtek?
Zapachem.

Dlaczego bocian ma czerwony dziob?
Bo go krew zalewa jak mu sie wymawia ze przynosi dzieci.

Czy biust kobiety jest ozdoba, czy ciezarem?
Ani ozdoba ani ciezarem. Gdyby byl ozdoba, toby go nosila na
wierzchu, a gdyby byl ciezarem, toby go nosila na plecach.

Coby bylo gdyby ziemia obracala sie 28 razy szybciej?
Kobiety by krew zalala. (Sorki za takie okrutne zagadki)

A jaki jest szczyt rasizmu?
Pic wiski black & white w dwoch oddzielnych szklankach.


Strudzony Arab zajezdza do oazy i skarzy sie kowalowi:
-Moj wielblad bardzo wolno biega.Co robic ?
Kowal do praktykantow:
-NA warsztat go !
Chlopcy stawiaja wielblada na warsztacie,a kowal dwoma ceglowkami uderza
zwierze po jego narzadach.Wielblad zbiega z warsztatu i gna przed siebie
jak szalony.
-Jak ja go teraz dogonie?-marwti sie Arab.
-Na warsztat go !-wola kowal.


jak tak czytam o studentach i zaliczeniach to przypomina mi sie taki kawal :
dzien przed egzaminem kilkoro studentow dalo sobie niezle w "gardlo". nastepneg
o dnia, na sale egzaminacyjna wchodzi dwoch studentow, ledwie sie na nogach trz
ymaja, i belkotliwym (z przepicia) glosem sie pytaja :
- panie profesorze, czy bedzie pan egzaminowal pijanego ?
na to profesor :
- nie, nie moge.
- ale panie profesorze, bardzo pana prosimy ...
- no dobrze - zgodzil sie w koncu profesor
na to studenci odwrocili sie do drzwi i krzycza :
- chlopaki, jest o.k. prof sie zgodzil, wniescie zbyszka.



Spi sobie zapity do nieprzytomnosci zajaczek z lesie na polance, a tu
nagle zza drzewa wychodzi wilk.
Wilk mysli sobie : Klawo, wreszcie jakies zarcie.
Nagle zza innego drzewa wychodzi drugi wilk i mowi do tego pierwszego
- Spadaj, bylem pierwszy
Od slowa do slowa zaczynaja sie klocic a w koncu walczyc. Tak sie
zlozylo, ze obydwa wilki pozabijaly sie wzajemnie. Zajaczek budzi sie
rano na kacu. Patrzy a tu dookola pobojowisko, powyrywane drzewa i
w ogole burdel, a na dodatek na polanie leza dwa martwe wilki.
Zajaczek mysli sobie :
- K...a, musze przestac pic, bo po pijaku robie straszne rzeczy ....


Siedzi facet w domu, wieczorem i oglada telewizje
nagle slyszy pukanie do drzwi, popatrzyl przez judasza
ale nikogo nie zauwazyl , wiec siadl spowrotem do TV
Po jakims czasie slyszy znowu pukanie do drzwi, wiec
znowu popatrzyl przez judasza, ale znowu nikogo nie zobaczyl
SIadl przed TV. Slyszy znowu pukanie do drzwi. tym razem sie
wkurzyl i otworzyl drzwi bez patrzenia przez judasza.
Patrzy a na wycieraczne stoi mala (10 cm) smierc.
(wiece taka w bieli z kosa), facet padl na kolana i w
rozpaczy uprasza smierc aby go nie zabierala, tak biadoli
biadoli, a smierc nic.
W koncu smierc sie odzywa,
-Dobra nie pekaj , ja nie po ciebie, ja po chomika.


W pewnym gospodarstwie byl mlody,pelen temperamentu kogut.
Zanim stary kogut wstal,ten mlody zdazyl juz 'pokochac'
kilka kur i nie gardzil kaczkami.W ciagu dnia tez nie przepuscil
zadnej,nawet u sasiadow.Stary kogut przestrzega:
-Oszczedzaj sily,bo inaczej szybko nogi wyciagniesz !
Pewnego dnia stary kogut zobaczyl mlodego,jak lezy pod drzewem z
wyciagnietymi nogami.
-A nie mowilem ! -zawolal stary kogut z triumfem.
-Cichoooooo! - szepnal mlody - bo mi wrone sploszysz !!!




W Staszicu i Zamoyskim (dwa znane i szanowane lubelskie licea)
kazano nauczyc sie uczniom ksiazki telefonicznej na pamiec.
W Staszicu zapytali sie "po co?", w Zamoyskim "na kiedy?".


Jaka Zona moze dac ci szczescie?
Cudza! (i jest w tym racja! sam tego doznalem)

co to jest? Malo drzewa, dozo miesa?
Drzazga w dupie.
A co to jest? Duzo drzewa, malo miesa?
Dupa w lesie!

Gdzie kobieta ma watrobe?
do konca i na lewo.
Albo przychodzi baba do lekarza i mowi:
Panie lekarz za ile wyzdrowieje?
a lekarz na to:
za kilkanascie milionow...


Pewien pijak chodzi po ulicach i mysli jakby tu skombinowac gorzalke. W koncu
pyta jednego przechodnia, a tamten mu dla zartow powiedzial zeby poszedl do
kosciola bo tam tak jak ser lub mleko (stare czasy!!, przyp.aut.) wydawaja.
Tylko ze wpierw ma isc w niedziele na msze. No to poszedl.
Pijak siedzi w lawce podczas mszy i juz prawie drzemie gdy nagle slyszy jak
ksiadz mowi:
-...spiritus sanctus...
Ten sie z lawki wyrywa i wrzeszczy:
-Eee, dla mnie dwie butelki !!!



Umarl dziadek. Wnuczek nie chcac aby babcia czula sie samotna,
stwierdzil, ze bedzie z nia spal. Jednoczesnie chcac zrobic jej
niespodzianke, nalapal do sloika robaczkow swietojanskich. W nocy jak
bebcia sie polozyla aby isc spac, wnuczek wypuscil robaczki, odczekal
moment i sia zapytal :
- Babciu, swieca ?
a na to babcia z lekka skonfundowana :
- no tak, wnusiu, a co mam robic jak dziadka nie ma ?



Przychodzi 18 letnia dziewczyna do apteki i mowi :
- Poprosze dowcipne srodki antykoncepcyjne
- Jakie ? - pyta sie sprzedawczyni
- No dowcipne - odpowiada dziewczyna - kolezanka mi mowila, ze srodki
antykoncepcyjne dzieli sie na doustne i dowcipne



Gosc poszedl na egzamin, niewiele powiedzial, dostal 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam sie zaczyna wy/zywac: A ten ku***
pie***** a ten popie***** jak on mnie mogl tak upier***...
Nagle otwieraja sie drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor: A bo
zes chu** nic nie umial!


pani w szkole kazala dzieciom przyniesc rozne rzeczy zwiazane ze
sluzba zdrowia..
dzieci przyniosly strzykawki,fartuchy,igly do strzykawek itd..
pani na koncu sie pyta malego jasia
-a ty co przyniosles?
-aparat tlenowy dzidka..
-a co dziadek na to mowil?
- eeeecheeee eeeecheee...


HUMOR Z ZESZYTOW SZKOLNYCH, CZYLI GENIALNE I ZUPELNIE
IDIOTYCZNE STWIERDZENIA POLSKIEJ MLODZIEZY.

* Koty rozmnazaja sie jak ludzie, ale jest roznica - ich potomstwo
rodzi sie slepe.
* Obywatel po uzyciu probieza trzezwosci zmienil kolor. To znak, ze
alkohol byl uzywany.
* Wokulski byl pozytywista, bo trzymal reke na swoim interesie.
* Wszystko jedno, czy ugotujemy jajko na miekko czy na twardo; kurze
i tak nie wyjdzie to na zdrowie.
* Do uprawy roli Barbara nie nadawala sie, wiec Bogumil sam ja uprawial
* Dabrowska pisala cale noce dnie.
* Grzyby skladaja sie z kapelusza, trzona i robakow.
* Panszczyzna siedziala na lawie i przygladala sie pracujacym w polu
chlopom.
* Niedzwiedz ryknal jak zabity.
* W czasie akcji trafiaja go dwie kule, ktore po kilku godzinach nie
daja znaku zycia.
* Moniuszko odkryl na scenie Halke.
* Czlowiek rozni sie od zwierzecia mysla, mowa, uczynkiem oraz w pewnym
stopniu wygladem.
* Owies stracil swoje walory odzywcze, od kiedy zlikwidowano kawalerie
i konnice.
* Naukowo rzecz ujmujac, nie ma wschodow i zachodow Slonca, jest tylko
krecenie sie Ziemi w jedna lub druga strone.
* Mial tak wielkie szczescie w milosci, ze zostal kawalerem.
* Po smierci Urszulki Kochanowski od trenu IX zaczyna powatpiewac w jej
cnote.
* Samochod, ktorym jechal general dostal niespodziewanie dwie kule w
brzuch.
* Elektra, jak wskazuje jej imie, juz w starozytnosci odkryla elek-
trycznosc.
* Polipy zaliczamy do jamochlonow; najczesciej spotykamy je w morzu i
w nosie.


Przychodzi baba do lekarza i trzyma w reku szczelnie zamkniety sloik.
- Blagam, niech mi pan powie, co jest w srodku, panie doktorze? - Prosi
z przerazeniem na twarzy.
Lekarz obejrzal sloik i mowi:
- Bez watpienia tasiemiec, prosze pani.
- To cudownie! - cieszy sie baba. - Bo ja myslalam, ze to caly
system nerwowy.

- Ma pan nieregularne tetno. Czy pan pije?
- Tak, panie doktorze, ale regularnie!

- Kupilam ci, kochanie, plyn przeciwko wypadaniu wlosow.
- Przeciez mnie nie wypadaja wlosy!
- Tobie nie, ale twojej sekretarce.

- Panie kapitanie, czy pan wie, ze szeregowy Ecik skoczyl bez spadachronu?
- Oszalal. To juz dzisiaj trzeci raz...

Masztalski idzie przez osiedle o 3rano i drze jape:
- Ludzie! Ludzieeeee! Ludzieeeeee!!!
Ludzie powychodzili na balkony a Masztalski:
- Ludzieeee! Czego wy jeszcze nie spicie?


Student poszedl zdawac egzamin, ale niewiele umial. W koncu zniecierpliwiony
profesor zadal pytanie:
- Ile zarowek jest w tym pokoju?
- 10 - odpowiedzial po chwili zdezorientowany student.
- Niestety, 11 - powiedzial profesor wyciagajac zarowke z kieszeni i wpisal
do indeksu banke.
Student poszedl zdawac drugi raz. Gdy padlo pytanie o zarowki, po chwili
zastanowienia odpowiedzial:
- 11.
Na co profesor:
- Ja nie mam w kieszeni zarowki.
- Ale ja mam, panie profesorze...


Student poszedl zdawac egzamin z rachunku prawdopodobienstwa. Zupelnie nic
nie umial i w koncu zdenerwowany profesor powiedzial:
- No niech mi pan chociaz powie jakie jest prawdopodobienstwo, ze w rzucie
kostka wypadnie 6-tka.
- Jeden - odpowiedzial student.
- Tak? No to zobaczymy.
Profesor wyciagnal z kieszeni kostke i rzucil. Wypadla 6-tka. Podobnie za
drugim i trzecim razem. Zdenerwowany poprosil o indeks, wpisal 3 i
powiedzial:
- Zebym nigdy wiecej pana na oczy nie widzial!



siedza dwa bachory w lawce i gadaja:

- sluchaj, czy twoi rodzice podjadaja w nocy ?
= nie. a czemu pytasz ?
- bo moi chyba tak bo w nocy slychac jakies mlaskanie.



Ida dzieci przez pole minowe i machaja raczkami (na dwa kilometry)


Przychodzi Hans na apel do zydkow i mowi:
- No zydki dzisiaj was wypuscimy|
A zydki :
- He He ciekawe ktorym kominem ?


W obozie koncentracyjnym siedzi Hans z Klausem.
W pewnym momencie Klaus do Hansa.
- Ty Hans dorzuc Zyda bo po nogach ciegnie tylko nie takiego jak wczoraj bo
przez ruszt przeleci


Przychodzi dyrektor duzego przedsiebiorstwa do tego samego lekarza :
-Panie doktorze posinialo mi podbrzusze.
-Pokazac... Hmmm...Niech pan powie sekretarce zeby przestala sie
podcierac kalka.



Pijany zyje dwa razy krocej, ale widzi dwa razy wiecej.

Malzenstwo jest jak loteria.
Dopisek: Ale trudniej zrezygnowac z wygranej.

Zrecznosc malpy, sile slonia daje ranne bicie konia.

Zycie jest jak papier toaletowy - szare, dlugie i do dupy.

Badz biseksualista w ten sposob podwajasz swoje szanse.

Jezus umarl.
Dopisek: Ale kilkaset tysiecy facetow pilnuje interesu.

Tak dla elektrowni atomowych.
Dopisek: Zobaczysz jakie bedziesz mial smieszne dzieci.

Aborcja ? Po co ? Jestem pedalem.


"A ja wole jabole niz coca-cole"

"Zycie jest jak jajo - trzeba je zniesc"

"Zycie jest jak koszulka dziecka - krotka i osrana"



"Nie kcem ale muszem - idem na mszem."



Przychodzi baba do lekarza a tam Soltys z Wachocka


Przychodzi baba do lekarza z calym workiem papieru toaletowego
- po co to pani?
- bo slyszalam ze z pana jest zasrany specjalista.



Spotyka w obozie konectracyjnym Hans Klausa i mowi :
- "wiesz mam dzis urodziny !"
A Klaus mu na to :
- "to chodz walniemy dwie setki "
- "no dobra"
- "Hej dawac no dwustu zydow i karabin maszynowy"


Sasiad mowi do bacy:
- Baco, tam za stodola na waszych deskach chlopaki gwalca wasza corke.

Baca przerazony biegnie natychmiast za stodole, po chwili wraca usmiechniety
i mowi :
-Aaaaa.... wiedziolem, ze zartowales, to wcale nie moje deski.



Wiecie, ze sa cztery rodzaje szefow ???? :
-pedal
-nie pedal
-super pedal i
-pedal-czarodziej


Szef pedal mowi:
-Ja pana zaraz wypieprze.

Szef nie pedal mowi:
-Nie bede sie z panem pieprzyl.

Szef super pedal mowi:
-Ja was wszystkich wypieprze.

Szef pedal-czarodziej mowi:
-Jak ja was wypieprze to nawet nie bedziecie wiedzieli kiedy.


Otoz pewien koles poszedl na impreze do swojej dziewczyny. Tam
wypil sobie troche i przy okazji z ta swoja dziewczyna niezle sie
poklocil. Goscie powoli sie rozeszli, zostali tylko oni we dwoje.
Dziewczyna poszla wziac prysznic, a on czekal (moze chcial przeprosic).
W pewnym momencie zachcialo mu sie... kupe. Niestety pech chcial, ze
w tym mieszkaniu WC i lazienka byly w jednym pomieszczeniu. A jego coraz
bardziej cisnelo...
Siedzial wiec sobie chlopak w fotelu, a w glowie niezle mu juz szumialo.
Ale - patrzy - na przeciw niego, pod sciana, siedzi pies i patrzy mu sie
prosto w oczy. Pomyslal wiec sobie: zrobie tam pod sciana, i powiem, ze to
pies. Jak pomyslal, tak uczynil i z powrotem usiadl w fotelu. Dziewczyna
wyszla z lazienki, popatrzyla na podloge i pokazujac palcem spytala sie:
- A co to jest?
- To? To pies przed chwila zrobil?
- Ale przeciez ten pies jest pluszowy?!!!


Zasada Murphy'ego:
Usmiechnij sie, jutro bedzie gorzej.



Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ulozyly zdanie, w ktorym bedzie
nazwa ptaka. Zglasza sie Jas:
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak.
- No, moze byc. Ale zdania z dwoma ptakami juz nie ulozysz.
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak i wyrznal orla - przyjmuje
wyzwanie Jas.
- A z trzema ptakami ?
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak, wyrznal orla i puscil pawia.
- A z czterema ptakami, cwaniaczku ?
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak, wyrznal orla, po czym puscil
pawia, az mu dwa gile wyszly z nosa.
- A z piecioma ptakami ?
- Tata przyszedl do domu nawalony jak szpak, wyrznal orla, po czym puscil
pawia, az mu dwa gile wyszly z nosa i poszedl dalej pic na sepa.



On i ona siedza (blisko siebie) na kanapce. Dzwoni telefon. Ona odbiera.
- Kto dzwonil?
- Moj maz.
- O! Co mowil?
- Ze spozni sie do domu, bo gra z toba w brydza...



- Janie - mowi hrabina do lokaja - hrabiego boli gardlo. Prosze mu ukrecic
ze dwa jajka...
- AAAAuuuuaaaa!



Stajenka w Betlejem. Na progu siedzi Maria z Jozefem. Oboje maja bardzo
smutne miny i ciezko wzdychaja.
- Co sie stalo - pyta ktos.
- Syn nam sie urodzil - burczy Jozef i krzywi sie z niesmakiem.
- A co, choruje?
- Gdzie tam, zdrowy.
- To moze nie je?
- Je jak diabli!
- To moze jakis brzydal?
- Piekny jak na obrazku!
- To czemuscie tacy skrzywieni?
- My chcieli corke...



Ta sama stajenka, nieco pozniej. Wchodza trzej krolowie z darami.
Ostatni, Murzyn, wielki chlop, za malo sie pochyla i wali glowa w
futryne drzwi.
- O Jezu! - jeczy.
- Maria ozywia sie i szarpie Jozefa za ramie.
- Posluchaj, to calkiem ladne imie!
- Ale ja wole Maurycy!




Co to jest "nowa wersja programu"?
- Program, w ktorym poprawiono stare bledy i zrobiono nowe....



Dlaczego ludzie z Wachocka wysiadaja z PKS-u tylko srodkowymi drzwiami?
- Bo przednie i tylne sa juz poza miastem...



Czemu w Wachocku wszyscy chodza do kosciola w helmach?
- Urwal im sie sznur na dzwonnicy i koscielny rzuca w dzwony ceglowkami...



Czemu w Wachacku, w kosciele sa takie dziury w posadzce?
- Ksiadz im kazal szukac korzeni wiary.



Z listow do radia:
Czy jablka z Czernobyla sa nieszkodliwe dla zdrowia?
- Alez oczywiscie, ze sa nieszkodliwe. Tylko nie zapomnijcie zakopac ogryzka
przynajmniej 2 metry pod ziemia



Kiedy ostatni raz Rosjanin widzial mieso z koscia?
- Gdy mial otwarte zlamanie...



Co to jest? Lata w powietrzu i robi "zzzb, zzzb, zzzb"?
- Mucha na wstecznym biegu...



Stoi pod latarnia i zielone?
- Dziwka nie z tej ziemi...



Co to jest? "Widzi -ssst- nie widzi?" (zagadka dla oczytanych)
- Jurand ze Spychowa....



Goral stanal przed sadem oskarzony o pobicie.
- Oskarzony zatem zadal poszkodowanemu kilkanascie ciosow piescia po czym
dwukrotnie kopnal lezacego a nastepnie wrzucil go do studni?
- Jasne, ze tak. Utopic takiego gada chciolem!
- Czy oskarzony chce cos jeszcze dodac?
- A nie, on ma juz dosc...


W koncowce tej samej rozprawy sad przesluchuje swiadka.
- ... a potem obaj oskarzeni chwycili za krzesla i zaczeli sie nimi
okladac?
- Tak bylo.
- Dlaczego nie usilowal ich pan rozdzielic?
- Zabraklo krzesel.



Do dyrektora cyrku przychodzi facet i mowi:
- Mam pomysl na swietny numer! Skacze z 10 metrow glowa w dol na betonowa
plyte. I to bez zadnych trickow, ubezpieczen, styropianowego betonu itd.
Po prostu: glowa w beton.
- Panie, to jest niemozliwe.
- No to ja pokaze.
- Facet wspina sie pod kopule namiotu, skacze i wali glowa w beton. Plyta
peka w drobny mak a typek podnosi sie chwiejnie i zataczajac sie idzie do
wyjscia.
- Swietne, genialne!!! Angazuje pana! - cieszy sie dyrektor.
- Rezygnuje... - jeczy facet.
- Ale dlaczego?
- Nie wiedzialem, ze to tak boli...



Po czym poznac Rosjanina w Ameryce?
- Przychodzi na walki kogutow z kaczka...
- A po czym poznac, ze sa tam Wlosi?
- Stawiaja na kaczke...
- A po czym poznac, ze jest tam mafia?
- Kaczka wygrywa...



Dlaczego w Moskwie zamknieto Biblioteke Narodowa?
- Bo ukradli te jedna ksiazke...



Co to jest czasoprzestrzen?
- Gdy kopiesz row od tego slupka do trzeciej po poludniu.



Jak brzmialo AUTENTYCZNE haslo reklamowe polskich prezerwatyw przed wojna?
- Predzej peknie Ci serce!!!



Zomowcy pojechali na biwak i spotkali tam druzne harcerzy. Zalozyli sie z
nimi kto sprowadzi z lasu wieksze zwierze.
Harcerze na drugi dzien przyprowadzili na lancuchu niedzwiedzia. A
zomowcy - zajaczka. Harcerze w smiech. Zomowcy bez slowa chwycili palki
i dawaj lac zajaczka po grzbiecie. Po 5 minutach zajaczek wrzasnal:
- Dobra! Przyznaje sie! Jestem zubrem!



Czemu na dyskotece w Wachocku tancza w kapciach?
- By nie zagluszyc muzyki z sasieniej wsi...



Motto nr 1:
To co dzieje sie teraz i po teraz
tak dlugo nie ma znaczenia
dopoki jutro jutra jest takie samo jak wczoraj wczoraj.



Definicja:
Kaluza to akwen wodny o blizej nieokreslonych wlasnosciach strategicznych,
do przebycia ktorego wojsko nie potrzebuje sprzetu zmechanizowanego.



Definicja:
Dworzanin to facet pracujacy na dworcu.



MOTTO (nr kolejny):
Madry facet nie gra w koci-koci lapci z opiekaczem do grzanek.



Przychodzi baba do lekarza z mozgiem w rekach:
- To sie w glowie nie miesci!!



Przychodzi baba do lekarza:
- Powinna pani jesc duzo owocow i to najlepiej bez obierania.
Baba dziekuje za diagnoze i zbiera sie do wyjscia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczesciej? - pyta lekarz.
- Orzechy.



- Mamo! Mamo! Tata sie powiesil na strychu!!
Matka wbiega przerazona na strych a dzieci ze smiechem:
- Ha! Ha! Prima aprilis! Nie na strychu ale w piwnicy!!



Dlaczego mieszkancy Wachocka posmarowali sobie szyby nafta?
- Bo uslyszeli, ze na szybach naftowych mozna zbic duzy interes!



Sierzant:
- Pieprzyliscie szeregowy, ze umiecie gotowac. Coscie do
cholery gotowali w cywilu ??!
- Smole, panie sierzancie .



Dlaczego w morzu jest woda?
- Zeby statki nie kurzyly przy hamowaniu.



Prawo Fast Billa:
Jezeli potrafisz zachowac spokoj wtedy gdy wszyscy szaleja, to
znaczy ze nie rozumiesz problemu.



I Prawo Ehrmana:
Kazda rzecz pogorszy sie zanim sie polepszy.

II Prawo Ehrmana:
Nie polepszy sie.



MOTTO:
To czego nie zrobiles bedzie zawsze wazniejsze od tego co
zrobiles.



Prawo Younga:
Wszystkich, wielkich odkryc dokonano przez pomylke.



Murphy:
Rzecz, ktorej najbardziej potrzebujesz nie bedzie na sprzedaz.



Murphy:
Jesli swietnie sie czujesz, nie przejmuj sie. Przejdzie ci ...



Murphy:
Jezeli cos sie zacina - uzyj sily. Gdy sie zlamie to znaczy, ze i tak
wymagalo wymiany.



Definicja:
Skrot - jest to najwieksza odleglosc miedzy dwoma punktami.



Prawo budowlane:
Przytnij element z grubsza a potem wcisnij go na sile, bo jak przytniesz
go na miare to bedzie za krotki.



Murphy:
Doswiadczenie to cos co zdobywasz tuz po chwili w ktorej go potrzebowales.



Prawo ZZ (Zawiadowcy Ztacji):
Jesli pociag, ktorym jedziesz, spozni sie, to pociag na ktory masz sie
przesiasc odjedzie o czasie.



Siodma zasada Murphy'ego:
Kazde rozwiazanie ujawnia nowe problemy.



Prawo Lyncha:
Jesli sprawy zaczynaja isc zle... wszyscy wychodza.



Prawo epidemii:
Jesli ci sie polepszylo, to twojemu lekarzowi sie pogorszylo.



Drugie prawo Sodda:
Kiedy w koncu zobaczysz swiatelko w tunelu, na pewno bedzie to pociag
nadjezdzajacy z przeciwka.



Zasada Merhina:
Jesli masz watpliwosci, to tak juz zostanie.



Prawo Glyme'a:
Podstawa sukcesu jest szczerosc. Jezeli dasz rade ja podrobic, uda ci sie.



Prawo Liebermana:
Wszyscy klamia. Ale to niewazne, poniewaz i tak nikt nie slucha.



Zasada Rockefellera:
Nie rob rzeczy na ktorych mozesz zostac zlapany.



Prawo Evansa i Bjorna:
Jesli cos poszlo zle, to na pewno byl ktos, kto mowil, ze tak bedzie.



Osoby:
General (glos niski,wladczy)
Baronowa (glos zwykly, ulegly)
Baronowa tanczy z generalem i nagle zadaje mu pytanie.
-Panie generale, czy moge panu zadac zagadke?
-Tak!
-Co to jest: male zwinne i skacze do dziury?
-Chuj!
-Nie, to jest myszka, myszka panie generale.
-Myszka w cipie!?



-Policjant w nagrode otrzymal wazon na kwiaty. Przynosi go do
domu i stawia na stole do gory nogami i mowi do zony:
-Patrz, jaki bubel mi dali.
-Masz racje, oddaj im - mowi zona.
Nastepnego dnia policjant idzie do komendanta, stawia wazon
otworem do blatu i mowi:
-Co to za nagroda? To bubel!
Komendant wzial wazon do reki, obejrzal i mowi:
-Macie racje! Nie dosc, ze nie zrobili otworu do wlozenia
kwiatow, to jeszcze dno wycieli...



Na froncie ruski sierzant pyta sie szeregowca:
-Wania, jedut tanki?
Wania pobiegl sprawdzic. Po chwili wraca i melduje:
-Da! Tanki jedut!
Sierzant wrecza mu granat i rozkazuje:
-Derzyj i idij je rozganiat!
Po jakims czasie Wania wraca.
-Razganil? - pyta sierzant
-Da!
-Tagda addaj granat!



Glupi Jasiu zazdroscil innym rowiesnikom, ze chodza do szkoly, a
on, w wieku 14 lat, nie. Prosi wiec matke:
-Mmaamoo, jaa kceee issssc do czkooolyy.
-Alez Jasiu! Nie mozesz isc do szkoly, bo jestes nienormalny!
-Aaale jaaa kcee iisc do czkooolyy..
-A jak tam trafisz?
-Naarysuuuj m m mi plaan..
Mama narysowala Jasiowi plan, i Jas poszedl do szkoly. Jednak
po drodze zgubil mapke, wiec pyta sie napotkanego policjanta:
-Proofffe paanaa.. kuueendy dooyyssc do czkoolyy?..
Policjant groznie spojrzal na Jasia, wyciagnal palke i
przypierdolil mu w czape. Jasiu pada na chodnik zalany krwia i
ze zdziwieniem zali sie:
-Aaale ja tyykoo cialleeem sapytac, yaak dooysc do czkoolyy!...
Policjant podchodzi i pociaga Jasia glanem przez leb. Jasiu
pada martwy w kaluzy wlasnej krwi. Tymczasem podbiega jakis
dziadek i krzyczy do policjanta:
-Co pan zrobil temu dziecku!!
A policjant na to
-AA coo sieem beedzieee see mnie naabijaaal...



-Jakie sa dwa zwierzeta, ktore istnieja, ale nie zyja?
-Koza z nosa i bak z dupy.



Obok drzewa stoi slon. Na wysokiej galezi siedza sobie dwie
mrowki i nabijaja sie ze slonia:
-Haa! Ty glupi pojebie z wielkimi uszami! Gruby debilu!... itp.
Slon sie wkurzyl, tupnal noga i mrowki spadly; jedna na ziemie a
druga na kark slonia. Ta na ziemi krzyczy do drugiej:
-Udus chuja! Udus!



Dwoch gliniarzy oglada mecz pilki noznej. Jeden wychodzi do
drugiego pokoju i slyszy krzyk kolegi "GOOOL!!", a po chwili
"DRUGI GOOOL!". Wraca wiec do pokoju i pyta:
-Kto strzelil?
-Pierwszego van Basten a drugiego Replay.



Przychodzi baba do lekarza, a tam Soltys z Wachocka.



-W jakich okolicznosciach pani maz zlamal noge?
-Wyslalam go do piwnicy po ziemniaki, a on niezdara poslizgnal
sie na schodach...
-I co pani wtedy zrobila?!
-Jak to co?! Makaron.



Przychodzi facet do komisariatu i mowi, ze zginela mu zona.
-Prosze o rysopis - mowi policiant.
-Ma rzadkie, przetluszczone, siwiejace wlosy, wylupiaste oczy
koloru wodnistego, zgarbiona, kuleje, ma pomarszczona szyje ...,
tfu! nie szukajcie jej.



W szatni sejmowej, nad hakami wisi napis: "Tylko dla poslow".
Ktos dopisal pod spodem: "Rowniez na plaszcze"



Spotyka sie dwoch gorali wysoko w gorach.
-Baco, welna drozeje!
-A kto powiedzial?
-Walesa.
-A gdzie on pasie?



Dwoch juhasow znalazlo jeza i zawziecie sie kloca jakie to
zwierze:
-To jest iglok! - krzyczy pierwszy.
-To jest spilok! - mowi drugi.
Przyszedl wreszcie stary baca i mowi:
-To nie jest iglok ani spilok. To jest kolcok.



W przedszkolu pani pokazuje dzieciom obrazek i pyta sie Jasia co
na nim widzi.
-Ogrodnik szczyna trawe.
-Alez Jasiu. Nie mowi sie szczyna trawe tylko scina trawe poza
tym poprawniej jest kosi trawe. Siadaj!
Po chwili kolega Jasia krzyczy:
-Prosze pani! Jasiu kosi pod lawke!



-Sluchaj Jasiu, zadam Ci zagadke. W ktorym miejscu jajka sa
najbardziej gorace? - pyta sie kolega Jasia.
-Nie wiem.
-Na patelni, oczywiscie!
-Eee, glupia zagadka.
-Dlaczego?
-Bo nie ma idioty, ktory by usiadl golym tylkiem na goraca
patelnie.



W przedziale kolejowym jedzie trzech facetow i policjant.
Poniewaz temary do rozmowy szybko sie wyczerpaly wszyscy po
pewnym czasie zaczeli sie nudzic. Jeden z pasazerow, chcac
przerwac niemrawy nastroj zadaje swoim towarzyszom podrozy
zagadke:
-Co to jest? Zaczyna sie na J i kazdy z nas je posiada?
Wszyscy daremnie susza sobie glowy.
-Jedna para butow! - Ogolny smiech.
-A teraz uwazajcie. Zaczyna sie na D i nie kazdy z nas je
posiada? - Znowu cisza.
-Dwie pary butow! - Znowu wszyscy leja i prosza o dalsze
zagadki.
-Co to jest? Jest czerwonego koloru w zolte pasy, wisi nad
drzewami i...
-Cha, cha, cha - przerywa mu policjant - To sa trzy pary butow!



Policjant zatrzymuje dwoch podejrzanych osobnikow.
-Prosze o dowody osobiste! Po otrzymaniu sylabizuje:
-Do-wod-o-so-bi-sty. Wzial drugi i czyta:
-Do-wod-o-so-bi-sty. A to panowie bracia?



Przed zamknietym sklepem stoi tlum klientow. W pewnej chwili
jakis mezczyzna przepycha sie do drzwi. Ludzie krzycza:
-Gdzie sie pchasz? Na koniec kolejki!
Nastepna proba tez sie nie powiodla. Wreszcie facet odchodzi i
mowi:
-Jesli tak, to mam was w dupie i dzis sklepu nie otworze!



-Spieprzajcie! -wola Jasio na stado kaczek. Slyszy to
katecheta i zwraca mu uwage. Nastepnym razem Jasio juz
grzecznie zwraca sie do kaczek:
-Idzcie sobie stad kaczuszki! Znow slyszy to katecheta i mowi:
-No i widzisz jak spieprzaja!



-Czy kogut znosi jajka?
-Tak, gdy schodzi po drabienie.



Wyjechal chlop kombajnem na pole, walnal sie w czolo i mowi:
-O kurde, zapomnialem zasiac!



W akademiku, w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz
po raz wznosza toast:
-Za Edka, zeby zdal!
W pewnej chwili otwieraja sie drzwi i wchodzi Edek.
-I co Edek? Zdales?
-Zdalem, tylko jednej nie przyjeli, bo miala obita szyjke...



Do stojacego na stacji kolejowej pociagu biegnie na skroty przez
pole mezczyzna i modli sie w myslach:
-Panie Boze, dodaj mi sil i spraw, abym zdazyl na ten pociag.
Po chwili przewraca sie jak dlugi, patrzy w niebo i mowi z
wyrzutem:
-Ale nie musisz mnie popychac...



-Dzieci, co to jest? - pyta sie nauczycielka biologii trzymajac
w reku wypchanego ptaka.
-To jest ptok - odpowiada Jas.
-Alez Jasiu, nie mowi sie ptok, tylko ptak. A moze wiesz, jak
ten ptak sie nazywa?
-Sraka - odpowiada pojetny uczen.



Co powiedzial Bog po stworzeniu pierwszego Murzyna?
-O cholera! Spalilem go!



Przychodzi baba do lekarza.
-Panie doktorze, niech mi pan zrobi nowy otwor.
Lekarz znaczaco puka sie w czolo.
-Nie, nie tutaj, bo by mi maz jajami oczy powybijal.



Przychodzi baba do lekarza z betoniarka na plecach.
-Co pani jest? - pyta sie lekarz.
A baba sie zmieszala.



Mloda malzonka skarzy sie, ze maz nie chce z nia wspolzyc:
-Wiesz moja droga, musisz zadbac o siebie, o swoja higiene
osobista. Wykap sie, kup dobre perfumy, ladna bielizne - radzi
kolezanka.
Niechciana malzonka kupila caly flakon wody brzozowej, dokladnie
sie nia wysmarowala i w nocy zaczyna dobierac sie do meza. Ten
wcale nie przejawia ochoty na milosne igraszki. Zawiedziona
malzonka pyta:
-Nie czujesz jak pachne?
Maz przez chwile skupia uwage na zapachu zony, po czym mowi:
-Wiesz, pachniesz tak, jak gdyby kto sie zesral w lasku
brzozowym...



Dwie mlode dziewczyny rozmawiaja ze soba:
-Jaki piekny lancuszek! Ile dalas za niego?
-A, z piec razy...



Rozmawiaja dwie mlode malzonki:
-Wyobraz sobie, jaka wczoraj strzelilam gafe. Podalam mezowi na
sniadanie platki mydlane zamiast owsianych.
-I co on na to?
-Strasznie sie spienil...



Spadochroniarz.
- Jestem na wysokosci stu metrow nad ziemia! Czy moge otworzyc
spadochron?
- Jeszcze nie!
- Jestem piecdziesiat metrow nad ziemia, czy moge...
- Jeszcze nie!
- Juz tylko piec metrow!
- A co z pieciu metrow nie skoczysz bez spadochronu?!



-Dlaczego Chinczycy sa zolci?
-Bo sikaja pod wiatr!



Do lekarza przychodzi baba z workiem papieru toaletowego na
plecach.
-Po co pani to przyniosla?!
-Bo slyszalam, ze z pana doktora jest zasrany fachowiec!



Policjant zatrzymuje bace jadacego furmanka.
-Baco, co wieziecie?
Baca nachyla sie i szepcze:
-Siano.
-Czemu tak cicho mowicie?
-Zeby kon nie uslyszal!



U lekarza:
- Panie doktorze, podejrzewam, ze jestem lesbijka - zwierza sie
pacjent.
- Pan... lesbijka?! - dziwi sie seksuolog. - A jak to sie
objawia?
- Dookola mnie tylu wspanialych mezczyzn, a mnie nie wiadomo
dlaczego ciagnie do kobiet.



W hotelu:
- W jakiej cenie sa u was pokoje?
- Po 400 i po 500 tysiecy...
- A jaka jest miedzy nimi roznica?
- 100 tysiecy!



Po katastrofie statku ocalalo 40 mezczyzn i 1 kobitka. Udalo im
sie dostac na bezludna wyspe. Po miesiacu dziewczyna
powiedziala - "Dosc tych swinstw!" i popelnila samobojstwo. Po
nastepnym miesiacu faceci powiedzieli - "Dosc tych swinstw!" i
ja zakopali. Po kolejnym miesiacu znowu powiedzieli - "Dosc
tych swinstw" i ja wykopali.



Miedzy ludozercami:
- Gdzies zginela moja zona! Nie widziales jej?
- Nie...
- A co zujesz?



Dlaczego mydelko nazywa sie "FA"?
- "From Auschwitz".



-Dlaczego policjanci nie jedza ogorkow konserwowych?
-Bo im ciezko wlozyc glowe do sloika.



Motocyklista wybral sie na przejazdzke. Jako, ze bylo zimno
zalozyl marynarke tylem do przodu. Jechal zbyt szybko. Wpadl
na drzewo. Wokol ofiary wypadku zebral sie tlum ludzi. Po
pewnym czasie do miejsca wypadku przeciska sie lekarz pogotowia.
-Czy on zyje ?
-Po wypadku zyl, ale jak my mu glowe przekrecili na wlasciwe
miejsce, to umarl ...



Dwoch policjantow wybralo sie na polowanie. Wracaja wczesnie bo
nic nie upulowali. Jeden z nich mowi:
-Wiesz, albo te kaczki za wysoko lataja, albo my za nisko psa
podrzucamy.



Malgosia po raz pierwszy dostala miesiaczki. Przerazona biegnie
do Jasia i mowi, ze jej krew leci. Jasio sprawe potraktowal
powaznie.
-Rozbieraj sie - mowi.
Obejrzal dokladnie.
-Ja tam ekspertem medycznym nie jestem, ale cos mi sie widzi
Malgocha, ze ci jaja oberwalo!



Przychodzi baba do lekarza.
-Panie doktorze, wszyscy znajomi mezczyzni mowia mi, ze mam
pochwe jak studnia...
-Prosze sie rozebrac i na samolocik.
Po chwili ostroznie zaglada.
-Nic dziwnego, ...ego, ...ego, ...ego.



Przychodzi facet do lekarza.
-Panie doktorze, ostatnio dzieje sie ze mna cos niedobrago. Mam
czerwone genitalia i bardzo mnie one swedza.
-Czy ma pan zone?
-Tak.
-Czy pan z nia wspolzyje?
-Tak.
-Jak czesto?
-Po kazdym posilku, w soboty i niedziele czesciej.
-A kontakty z innumi kobietami?
-Tez. Po kilka razy dziennie z sasiadka i kolezanka z pracy.
-Pana klopoty wynikaja ze zbyt intensywnego zycia seksualnego
oraz czestych zmian partnerek...
-Dzieki Bogu, bo juz myslalem, ze to od onanizowania sie...



-Czy ty wiesz kochana, ze moj maz ma granatowego malucha?
-Tak? Kupil?
-Nie, przytrzasnal drzwiami...



Do pracowni radiologicznej wchodzi smierc i pyta:
- Czy sa dla mnie jakies slajdy?



W wigilie chlop jedzie furmanka, a obok biegnie pies. Poniewaz
kon idzie strasznie leniwie, chlop bije go batem.
-Jeszcze raz mnie uderzysz, to bedziesz szedl piechota! - mowi
kon.
-Pierwszy raz slysze, zeby kon mowil! - dziwi sie chlop.
-Ja tez! - mowi pies.



NIE DOSTANIESZ ANI KROPELKI!!!!
ANIA KROPELKA.



-Zielone i ma kolka?
-ZABA - kolka byly dla zmyly



-Male, czerwone i stoi na polce?
-zielony samochodzik...



Siala baba mak
... i dostala 5 lat



7.00 FIZYKA - zwierciadla plaskie, wklesle, wypukle i magiczne.
7.45 BIOLOGIA - rozmnazanie: zajecia praktyczne.
8.30 CHEMIA - co sie wydziela podczas palenia czarownic?
9.15 PRZYBYSZE Z MATPLANETY - Pi wyciaga Sigmie pierwiastek (na wierzch).
10.00 ANGIELSKI (22) - aj wery lel mowie inglisz. Lekcja dla paczkujacych.
10.45 ROSYJSKI (1917) - Russkije prijechali! Czyli: a my szagajem pa rynku.
11.15 NIEMIECKI (1939) - hande hoch! Lekcja dla zaanonsowanych.
12.00 STUDIO SPORT - odrzut przeszczepem. Relacja na zywo z kliniki
prof. Religii.
12.30 Z cylku DRUGA JAPONIA - techniki popelniania seppuku przy pomocy
siekiery i otwieracza do konserw.
13.00 PRAWO LOMA - program dla wlamywaczy i kandydatow na prezydenta.
14.00 WIADOMOSCI - informacje dobre, zle i czasem prawdziwe.
14.15 ZE SWIATA ROSLIN - Makowa Panienka kontra Jas Fasolka.
15.00 KONCERT ZYCZEN I ZAZALEN.
15.30 DYNASTIA - reportaz ze slubu 19 syna prezydenta.
16.30 WIADOMOSCI - informacje zle, kiepskie, fatalne i koszmarne, czyli
co nowego w kraju?
16.45 "9999" - mordunku, bo ratuja!!!
17.15 MASH zoltaczke! - wspomnienia pacjenta, reportaz.
18.00 AUDYCJA MUZYCZNA DLA POCZATKUJACYCH KIEROWCOW - spotkanie z walcem.
18.30 ALF - film dokumentalny o Alfredzie Miodowiczu.
19.15 DOBRANOCKA - jak Glupi Jas Malgosi nadmuchal i co z tego wyniklo.
19.30 WIADOMOSCI - informacje dobre, zle i z Belwederu.
20.05 SZPITAL NA PRERIACH (7642) - serial prod. amerykanskiej.
21.35 PRZYGODY MISIA RASPUTINA - film laminowany dla doroslych.
22.00 STUDIO SPORT - skok o taczce. Trans misia.
23.00 ZROB TO SAM? - dyskusja o zaletach .... w profilaktyce walki z AIDS.
23.15 ZAWSZE PO 21 KIELISZKU - rozmowa bez sekretow z pracownikiem UOP.
23.25 W LABIRYNCIE (234) - spotkanie z Minotaurem.
00.05 KINO MOCNE - z serii "Howard Lovecraft przedstawia" - ZEW KUL-u.
Film grozi.



Humor z zeszytow szkolnych:
- Myszy zagryzly Popiela, jego zone Popielice i corke Popielniczke.
- Boleslaw Chrobry byl mezny. wysoki, mocny i ciezarny.
- W tym czasie we Wloszech dzialali min. Leonardo da Vinci, Rafael i
Michal Aniol Stroz.
- Ameryke odkryl niejaki Colombo.
- Rejtan nie chcac dopuscic do rozbiorow Polski stanal w drzwiach i
sam sie rozebral.
- Car idac do celu opieral sie na mordzie.
- Dziewczynka doila krowe nad strumieniem. W wodzie odbijalo sie na odwrot...
- Kolumb zobaczyl u nagich Indian wisiorki ze szczerego zlota.
- Slimakowi na Placowce umarla zona ale on wytrwal na niej jeszcze 2 lata...
(fragment wypracowania na temat lektury szkolnej - autentyk).
- Po wejsciu do pokoju w oczy rzucal sie Kosciuszko z szabla w reku.
- Ludzie pierwotni mieli narzady z kamienia...
- W kosciach znajduje sie szpinak.
- Na czesc Dionizosa spiewal chor satyrykow...
- Rak jest stawonogiem bo trzyma nogi w stawach.
- Krolow wybierano w dawnej Polsce na zasadzie wolnej erekcji...



ida dwa guwna po ulicy i spotykaja slomke; slomka mowi:
-gdzie idziecie ?
-na dyskoteke !
-moge isc z wami ?
-nie, dzisiaj gnoju nie robimy !



idzie milicjant w cywilu i widzi faceta jak cos kreci w garze;
-co robisz ? pyta faceta
-mieszam guwno z glina.
-a po co ?
-bo robie milicjanta.
milicjant juz chcial go aresztowac ale ze nie byl w mundurze
skoczyl po kumpli, ktorzy mieli sluzbe.
podjezdzaja radiowozem i ten w cywilu mowi:
-powiedz co robisz ?
-zomowca.
-jak zomowca, powiedziales ze robisz milicjanta ?
-no tak, ale dodalem wiecej GUWNA.




Dzwoni facet do burdelu i mowi, ze chce zamowic dziewczyne.
-Gruba, czy chuda? - pyta burdel-mama.
-Wszystko jedno, nie mam rak.
-Wysoka, czy niska?
-Wszystko jedno, nie mam nog.
-A chu... masz?
-No a czym bym wykrecal numer telefonu?


Maz i zona siedza samotnie w pokoje i swietuja 25-lecie swego zwiazku:
-Gdy tak patrze na ciebie kochany , to az cieplo mie sie kolo serca robi...
-Nie przesadzaj, po prostu biust ci wpadl do talerza z zupa.



Zmeczony gornik wraca z pracy do domu. Zonie zebralo sie na amory.
-Wybach kochanie ale dziasiaj nie mam glowy do dupczenia.



Wraca z pracy zmeczony, glodny maz. Trosklowa zona pyta sie:
-Pewnie jestes glody? Moze otworze ci puszke?
-Cipuszke pozniej, najpierw daj jesc.



Po kilku latach niewidzenia spotykaja si edwie emerytki.
-Jak ty sie dobrze trzymasz! -mowi jedna.
-Trzymam sie dobrze, ale puscic sie juz nie moge- odpowiada druga.





Mama wybrala sie z 7-letnim Jasiem na spacer.
-Zobacz synku, pajak je biedronke.
-A co to jest dronka mamusiu?



Nauczyciel na lekcji polskiego pyta sie Stasia:
-Jaki to czas? Ja sie kapie, ty sie kapiesz, on sie kapie...
-Sobota wieczor, panie profesorze.



Jas zrobil nauczycielce kawal. Narysowal na jej stoliku muche. A zrobil to tak
dodkonale, ze nauczycielka dlugo tlukla gazeta w blat zanim zorientowala sie w czym rzecz. Rozzloszczona kazala przyjsc jego ojcu do szkoly. Ten wysluchal w
spokoju historii ktora popwiedziala nauczycielka.
-Prosze pani to jeszcze nic. Jak w zeszlym tygodniu ten gowniarz narysowal na
plocie gola babe, to jeszcze dzisiaj wyciagam drzazgi z przyrodzenia.



Przychodzi baba do lekarza a lekarz do niej:
-NIech pani stad wyjdzie bo juz kawaly zaczynaja o nas opowiadac.



Przychodzi baba do lekarza z corka.
-Ania stan prosto zeby pan doktor zobaczyl jaka jestes krzywa.


Przychodzi kon do lekarza, za nim wchodzi baba, a lekarz na to :
-Co pani, zakonnica?


Przychodzia baba do ginekologa, rozbiera sie i siada na fotel.
-Bardzo mnie boli tam w srodku. Wyzej, jeszcze wyzej...
-Podejrzewam, sie jest to zapalenie migdalow.


Maz dzwoni do z pracy do domu.
-Kochanie, wroce dzisiaj nieco pozniej. Wiesz, przyjechala dziasia do nas
zagraniczna delegacja. Bedziemy z nimi omawiac szczegoly kontraktu...
-Akurat, ja cie dobrze znam. Wrocisz o czwartej nad ranem, pijany w sztok i
bez pieniedzy.
Po 22-giej maz znowu dzwoni do domu i nieco "zmeczonym" glosem mowi:
-Kochanie, juz za godzine bede w domu. Te negocjacje nieco sie przedluzyly, ale
niedlugo koniec.
-Akurat, ja cie dobrze znam. Wrocisz o czwartej nad ranem pijany w sztok i bez
pieniedzy.
Jest czwarta rano. Facet stoi przed drzwiami swojego domu. Jest pijany w sztok
i bez pieniedzy. Kiwa sie nad wycieraczka i mruczy:
-No i wykrakala...


Pewien rolnik powiesil swoje konie na drzewie i powiedzial do nich:
-Wista! (<-- tam ma byc "s" z kreskom" )



Maz po dwoch latach wraca z wojska:
-Chodz Hanus pokochamy sie!
-NIe moge mam okres...
-To od dolu!
-Tez nie moge, mam hemoroidy...
-Tak??!! To moze jeszcze powiesz ze cie zeby bolom ?!


Pani Malinowska, czy pani wie ze w nocy na pani polu wyladowali komandosi?
-Kto?
-No, komandosi. Takie co atakuja od tylu...
-No patrzaj pani, ja ze swoim chlopem juz dwadziescia lat zyje i nie wiedzialam
ze on komandos...



Nad siedzaca w autobusie dziewczyna stoi mlody chlopak i uporczywie wpatruje sie
w jej dekolt. W koncu ona nie wytrzymuje:
-Chcesz w gebe??
-Oj tak, a drugiego do reki.



Przychodzi facet do lekarza-psychiatry:
-Panie doktorze mam problem. Codziennie w nocy sni mi sie, ze przychodzi do mnie
krasnoludek, rozpina rozporek i mowi do mnie: no, sikamy! Rano budze sie w
mokrej poscieli...
-To wszystko kwestia autosugestii. Jesli przysni sie znowu panu ten krasnoludek
i powie: no, sikamy! to niech mu pan stanowczo powie - nie!
Po kilku tygodniach lekarz spotyka swojego pacjenta:
-No i co slychac u pana?
-Jest jeszcze gorzej. Jak dawniej kazdej nocy sni mi sie ten krasnoludek. Mowi
mi: no, sikamy! Ja mu mowie- nie! Wtedy on zdejmuje spodnie i mowi: no to
sramy...



Idzie czerwony kapturek przez las i spotyka wilka.
-Wilku dlaczego ty masz takie duze oczy?
-Nie widzisz ze robie kupe!


Przed sadem staje niejaki Robertson oskarzony o szarlatanstwo:
-Sprzedawaliscie swoim klientom rzekomy elksir wiecznej
mlodosci .Czy byliscie juz kiedys za to karani ?
-Owszem Wysoki Sadzie , w roku 1389 , a nastepnie w latach 1569 i 1896.


Wiecie jakie wino jest najmocniejsze ?
Mszalne - a dlaczego ?
Bo jak jeden wypije to wszyscy spiewaja.


Na zakonczenie kilka odgrzewanych dialogow:
-Czym sie rozni golab od zwlaszcza ?
- ... ?
-Golab siada na parapecie, a zwlaszcza na dachu !

-Skad wyjezdza czolg ?
- ... ?
-Czolg wyjezdza z nienacka.

-Ile zolnierz ma par butow i z czego ?
-Zolnierz na dwie pary butow, z czego jedna w magazynie.

-Co zolnierz je ?
-Zolnierz je lobronca lojcyzny (uojcyzny ?).

-Dlaczego slon ma pomaranczowe oczy ?
-Zeby go na jarzebinie nie bylo widac.
-A widziales kiedy slonia na jarzebinie ?
-Nie.
-A widzisz ! Tak dobrze sie schowal !

-Dlaczego slon ma takie wielkie uszy ?
-Zeby mogl wysoko latac.
-A widziales kiedy latajacego slonia ?
-Nie.
-Tak wysoko lecial.



"Idz na studia. Bedziesz wyksztalconym bezrobotnym"

"Wyksztalcenie nie piwo - nie musi byc pelne"

Cos o stosunkach damsko-meskich ...

"Zwalczaj przeludnienie. Zastrzel bociana"

"Zycie to choroba przenoszona droga plciowa"

"Pierdol zyczliwie zawsze w prezerwatywie"

Cos przyjemnosciach w pojedynke ...

"Nawet kurwa nie da Ci tego co moga dac Ci klocki LEGO"

"Najlepsza dziewica wlasna prawica"

i znowu o ...

"Cnota jak zapalka - sluzy tylko raz"

o naszej narodowej przywarze ...

"Nie pij gdy prowadzisz." Dopisek: "Za duzo sie rozlewa"

"Kazdy Polak oczywista dba by w domu byla czysta"

cos z polskiego rocka ...

"Mam 16 lat, w dupie caly swiat"

na koniec filozoficznie ...

"Dupta co chceta"

i pragmatycznie ...

"Juz nie wiem co pisac, a mam jeszcze spray"



Facet w Pretorii (RPA) kupuje w sklepie karabin, sprzedawca mu
szczegolnie poleca jeden i w koncu mowi :
"To wyjdz pan na ulice i wyprobuj go "
Facet wybiegl, rozglada sie, ale nie ma do czego strzelic, nagle zza
rogu wychodzi 4 murzynow niosacych lektyke. Facet sklada sie i bach,
Jeden murzyn pada, lektyka sie wywraca, a ze srodka wypada bialy
facet i klnie :
"K... !, Czwarta guma w tygodniu "


Ach te kobiety ... (jednoaktowka)
czas akcji: niedlugo po stworzeniu swiata
miejsce akcji: Eden (po polskiemu Raj)

Pan Bog przechadza sie po Raju i spotyka Adama. Pyta sie:
- Na co tam slychac u Ciebie Adasiu ?
- Spoko. Mam tylko maly problem.
- ... ?
- Panie Boze, dlaczego Ty ta Ewe stworzyles taka piekna ?
- Jak to - dlaczego ? Dlatego, zebys mogl sie w niej zakochac...
- No dobrze, ale dlaczego taka gupia ?
- Jak to - dlaczego ? Dlatego, zeby ona sie mogla w tobie zakochac...

oraz cos z graffiti:
Boze zatrzymaj swiat - ja wysiadam.
Polska dla Polakow, Ziemia dla ziemniakow, Mars dla Marsjan, ksieza na Ksiezyc



Baca wydlubal sobie oczy, powiesil je na drzewie i powiedzial:
-Oczywiscie.


Rozmawiaja dwie kolezanki:
-Slyszalas, Kasia wypadla wchoraj z 10 pietra.
-I co, zabila sie?
-Alez skad. Miala podpaske ze skrzydelkami.



-Panie kelner, co macie do jedzenia?
-Proponuje pieczen huzarska...
-A co to ja huzar, zebym jadl huzarska?
-To moze pieczen wieprzowa?
-O tak, bardzo prosze.



Gospodyni wraca pociagiem z jarmarku do swojej chalupy.
-Prosze pana, czy w Zimnej Wodzie staje? - pyta sie konduktora.
-Chyba kaczorowi.



-Panie majster, ktora godzina?
-A wiesz, ze ja tez bym sie napil.

(ten Wam pasuje tam na Polibudzie, co?)


Co mowia jadra przy stosunku?
-Szef zapierdala, a my sie obijamy.



Rozmowa w kolejce stojacej przed sklepem.
-Czy pan jest ostatni?
-Nie, sa gorsi ode mnie.
-Czy pan stoi na koncu?
-NIe, na nogach.
-Swinia!
-Bardzo mi przyjemnie, Kowalski jestem.
-Niech mnie pan w dupe pocaluje!
-Alez, prosze pani ja tu przyszedlem po cytryny, a nie po pieszczoty.



Lew zwolal w dzungli zebranie.
-Niecz piekne zwierzeta siada po mojej lewej stronie, a madre po
prawej-zarzadzil.
Zakotlowalo sie i po chwili na placu przed obliczem lwa sostala tylko zaba.
-A ty co, nie slyszysz?
-No przeciez sie nie rozdwoje!



W przydroznym rowie siedzi jez i je sniadanie. Przykical zajaczek.
-Co jesz?
-Co zajac?



Idzie baca przez poloniny i widzi jak turysta robi pompki dla zdrowia. Stanal i
kiwa glowa z podziwem.
-Rozne ja wiatry widzialem, ale zeby babe spod chlopa wywialo...?



Siedzi baca w zime na zboczu i sie przyglada jak turysci z Niemiec zjezdzaja na
nartach. Nagle widzi jak jedna babka wyzucilo na pagorku ze az wpadla glowa w
zaspe. Ino jej tylko tylek wystaje. Baca dlugo nie namyslajac sie zaszedl od
tylu i zaczyna dupczyc. Nagle slyczy jak ta sie wydziera:
-Ja gut! Ja gut!
Baca na to:
-A skad ja ci tera dziwko jagod wezme!



Milicjant (tak, milicjant nie policjant chociaz nie wiem czy tera jest miedzy
nimi jakakolwiek roznica), patrolujac ulice, spotyka swojego kolege, ktory idzie
trzymajac za skrzydlo pingwina.
-Skad ty wyrzasnales tego ptaka?
-A przyplatal sie i nie wiem, co z nim zrobic.
-Jak to co? Zaprowadz go do ZOO.
Po kilku godzinach milicjant znowu widzi swego kolege spacerujacego z pingwinem.
-I co, nie byles z nim w ZOO?
-Bylem, teraz idziemy do kina.



Przez pustynie biegnie gromada Arabow uciekajacych przed murzynem.
-Sluchaj a wlasciwie dlaczego my uciekamy?
-NIe widzisz? Ten murzyn na goni!
-NO to co? On jest sam, a nas stu.
-A bo to wiadomo komu da w morde?



Jaka jest roznica pomiedzy gwiazdami a zakonnicami?

Zadna. I gwiazdy swieca i zakonnice swieca.



-Tatusiu co to znaczy paranoja?
-Idz do kuchni i spytaj sie siostry, mamy i babci, czy by sie oddaly, gdyby
jakis facet dawal im za to 100 dolarow.
Po chwili synek wraca z kuchni.
-Siostra powiedziala, ze zrobila by to bez wahania, mama, ze za 200, a babcia
to nawet za 50.
-Widzisz synu, mamy w domu 3 kurwy, a brakuje nam pieniedzy. I to jest wlasnie
paranoja.



Przychodzi face do lekarza i mowi:
-Panie doktorze jadra mnie bolom.
-Jak mowicie?
-Nie, jak uzywam babe.



Na lekcji polskiego w piatej klasie pan nauczyciel pyta sie uczniow czy znaja
znaczenie slowa "rarytas".
-No dzieci, powiedzcie co dla was jest rarytasem?
-Banany, pomarancze-mowi Hania.
-Bulka z maslem i z szynka-mowi Stasiu.
-Tyleczek szesnastoletniej dziewczyny-mowi Jasiu.
Pan nauczyciel wyrzucil go z klasy i kazal na drugi dzien przyjsc z ojcem. Na
drugi dzien Jasiu przychodzi do klasy i siada w ostatniej lawce.
-Jasiu, dlaczego przyszedles bez ojca i dlaczego siadasz w ostatniej lawce?
-Bo tatus powiedzial, ze jak dla pana tyleczek szesnastoletniej dziewczyny nie
jest rarytasem, to pan jest pedal i mam sie od pana trzymac z daleka.



Pewien gosciu chcial przyszpanowac przed dziewczyna, ze zna angielski
mimo, ze znal ledwie kilka liczebnikow, zwroty typu i love you, good
morning i te powszechnie uwazane, za niekulturalne. tak wiec poszedl
do dziewczyny do domu. Siedza sobie. W koncu on zbiera sie na odwage
i mowi jej :
- I Love You.
na to panna (poniewaz byl calkiem calkiem ... )
- I Love You too
A na to gosciu :
- I Love You three.



Makbet zabija Banka i jego syna, ktory jednak zdazyl uciec.
Boryna obudzil sie martwy.
Rzeki powstale z lessu sa jak gesta zupa.
Dziewica Orleanska dopiero na stosie stracila cnote z reszta ciala.



Przychodzi starszy goscio do lekarza i mowi
- Panie doktorze. Jestem wprawdzie troche podstarzaly, ale chcialbym
jeszcze miec dziecko.
Lekarz na to:
- To nic dziwnego, zdarzaly sie juz takie przypadki, ale zeby byc pewnym
musimy zbadac pana nasienie. Prosze tu jest sloiczek (podaje mu malego
Twist-off'a), pujdzie pan za ten parawan i zrobi co trzeba.
Dziadek wybral sie za parawan. Po chili slychac ciche pojekiwania, z czasem
zmieniajace sie w w jakies niesamowite odglosy wysilku, parawan zaczyna sie
niebezpiecznie chwiac. Nagle wszystko cichnie. Goscio wychodzi z za parawanu
Wyglada jak obraz nedzy i rozpaczy. Mowi:

- Panie doktorze. Probowalem prawa reka, probowalem lewa reka i za cholere
nie moge odkrecic tego sloika. =I:>)-



wchodzi hans (rzecz dzieje sie w obozie koncentracyjnym) do baraku i mowi:
- dzis na obiad bedzie *wieprzowina*.
wszyscy krzycza : "hurra", "extra", "wreszcie jakies normalne zarcie"
a hans mowi :
- zamknac ryje *swinie*


Na mrozne dni dziewka-
- najlepsza rozgrzewka




Siedzi sobie facet w barze i czyta gazete a przed nim stoi zupa.
Do baru wpada drugi facet strasznie glodny.
Patrzy i widzi ze tamtem pierwszy czyta gazete i wogole nie pilnuje zupy.
Bierze lyzke i zaczyna mu jesc zupe. Je i je i je az na dnie widzi grzebien.
Tak mu tem grzebien obrzydzil ze az zwymiotowal.W tym momencie tamten co czytal
gazete mowi do tego drugiego.
" Co pan tez doszedl do grzebienia."
He he he he i wezcie to opowiedzcie komus przy jedzeniu.



Czy krokodyl jest bardziej dlugi czy zielony?
-Zielony, bo dlugi jest tylko od pyska do ogona a zielony jeszcze po
bokach



Krowy, kozy i owce - to zwierzeta wymienne.
W miastach ekologie zatruwaja ludzie rurami wydechowymi.
Higiena... to jest wtedy, kiedy myjemy sie czesciej niz musimy.
Gdy dorosne, to chcialbym byc bramkarzem w lokalu gdzie graja
striptisy.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CHOMOR19 (2)
CHOMOR15 (2)
Chomor13
CHOMOR2
Chomor8
CHOMOR14
CHOMOR17 (2)
CHOMOR3 (2)
CHOMOR11
CHOMOR5 (2)

więcej podobnych podstron