lektury optymistyczne głoszące pochwałę życia




luktury optymistyczne głoszące pochwałę życia











Środa, 26 Kwietnia Imieniny obchodzą: Marzena, Maria, Klaudiusz
 



















  Sciaga.pl > Prace
> XX
lecie >
Home | Reklama | Info
| Mail






Gdzie Cz@T ???




Gdzie jestSciaga.pl
?
















luktury optymistyczne
głoszące pochwałę życia










kategoria:   J.polski
zakres:   XX lecie
dodano:   1999-12-05




„Nie bez powabów
jest ten straszny świat, nie bez poranków dla których warto
się zbudzić” (W. Szymborska) Lektury optymistyczne głoszące
pochwałę życia i potrzebę zgody człowieka ze światem w Twoich
doświadczeniach czytelniczych. T emat sensu życia,
tajemnicy celu ludzkiego istnienia, ciągłe poszukiwania, rozterki,
stawianie pytań, na które nie sposób odpowiedzieć to domena
filozofów, którzy stworzyli wiele teorii mających ułatwić życie i w
sposób klarowny przedstawić „receptę” na szczęśliwy byt. Równie
szeroki repertuar spojrzeń i odbioru tego skomplikowanego świata
podaje nam literatura. Wybitni poeci, pisarze, jednostki o
ponadprzeciętnych umysłach, ale i wyobraźni na przeróżne sposoby
wyrażają się o rzeczywistości. Utwory pisane w różnych krajach, dla
których inspiracją były odmienne sytuacje życiowe i temperamenty
autorów, mogą przyprawić o ból głowy. Niestety autorzy zgłębiający
sens życia w większości nie odnajdują celu istnienia. Ludzka
egzystencja staje się bezsensowna, ziemskie starania wydają się być
syzyfową pracą. Jednak znaleźli się również optymiści, którzy
ludzki byt stawiali w innym świetle, dając płomyk nadziei, światełko
w tunelu, ale także przyczynę kolejnych kontrowersji i rozważań. I
tak bez końca... Poprzez wszystkie epoki kontrastujące ze sobą
,uzupełniające się wzajemnie i tworzące coraz to nowe teorie. Od
Platona, Epikura poprzez świętego Franciszka z Asyżu, aż po
Bolesława Leśmiana i poetów współczesnych. Odpowiedź na pytanie
i prawdziwa weryfikacja poglądów filozoficznych zapewne nigdy nie
zostanie osiągnięta, a zna ją tylko Najwyższy, ten, który świat
stworzył. Póki co jednak musimy być cierpliwi i nie ustawać w
poszukiwaniach. Oczywiście utwory pisane w tonie napawającym
optymizmem są odbierane z większym entuzjazmem i mogą tchnąć
nadzieję i wiarę w serca stargane ciągłymi, niekończącymi się
rozmyślaniami. Takich pozytywnych akcentów starało się doszukać
wielu i rzeczywiście w literaturze światowej odnaleźć możemy ogrom
przykładów przeciwstawiających ponurej beznadziei świeży powiew
optymizmu. Nawet jeśli w literaturze przeciągała się zła passa,
zawsze znajdował się ktoś, kto w swoim indywidualnym spojrzeniu na
świat odnajdował i tworzył poglądy przeciwstawne. Nawet w takiej
epoce jak Młoda Polska jednoznaczny ton wypowiedzi został zakłócony
i w sposób radykalny przerwany przez wybitne i mądre jednostki.
Doktryny filozoficzne tworzone przez ludzi kolejnych epok miały
służyć człowiekowi jako drogowskazy w poszukiwaniu szczęścia i
odkrywaniu piękna świata. Dlatego w swojej pracy chcielibyśmy
skoncentrować się właśnie na systemach filozoficznych i zawartej w
nich mądrości, a następnie poprzeć je przykładami z literatury.
Pierwsza epoka – starożytność – dała początek rozmyślaniom.
Antyczni myśliciele stworzyli podwaliny wspaniałych systemów
filozoficznych. Na tych solidnych podstawach opierali się twórcy
następnych epok aż po współczesność. Podobno ktoś kiedyś stwierdził,
że pierwsza myśl jest najtrafniejsza. Cóż, to właśnie starożytni są
prekursorami filozofii i może warto się nad tym zastanowić. Na
plan pierwszy wysuwają się dwie główne, przeciwstawiające się sobie
doktryny – stoicyzm i epikureizm. Drugi z wymienionych prądów,
którego nazwa pochodzi od twórcy – Epikura – był szkołą filozoficzną
nakazującą cieszyć się życiem i korzystać z radości czynienia dobra.
Słynny epikurejczyk Horacy powiedział:„Carpe diem” i ta myśl
przyświeca wielu ludziom do dziś jako przewodnia. Horacy
potrafił we wszystkim dostrzec piękno, namawiał do korzystania z
wszelkich dóbr, jakimi obdarowuje nas życie. Niektóre z tych myśli
wyraził w swoich utworach lirycznych i podkreślił słowami „chwytaj
dzień”. Kolejnym myślicielem starożytności jest Lucjusz Anneusz
Seneka (I wiek p.n.e.). W swym utworze „O życiu szczęśliwym” namawia
do szukania ukrytych wartości, twierdzi, że szczęście jest blisko.
Aby je osiągnąć nieodzowne jest życie w zgodzie z naturą. Należy
odrzucać wszelkie pokusy i lęki, zrozumieć, że bardzo ważna jest
cnota, która daje szczęście. Twierdził, że duchowość przewyższa
materializm. Kolejny utwór „O co poeta prosi Apollina”
prezentuje postawę życiową Horacego i wypracowanej przez niego
filozofii. Jest to swego rodzaju synteza poglądów stoików i
epikurejczyków poprzez zasadę „złotego środka”: rozumu i
umiarkowania w korzystaniu z dóbr materialnych. To pozwoli na
osiągnięcie szczęścia i umiejętnego korzystania z piękna, jakie
kryje w sobie świat. Niemal najdoskonalsze naszym zdaniem
przykłady cieszenia się życiem wbrew wszelkim przeciwnością daje
„Biblia”. Dobry przykład stanowi „Księga Hioba”. Tytułowy
bohater, bogaty i szczęśliwy mężczyzna, prowadzi spokojne życie,
jednak sielanka ta nie trwa wiecznie. Bóg, chcąc sprawdzić jego
wiarę, dopuścił do utraty majątku, śmierci dzieci i zesłał na niego
poważną chorobę – trąd. Hiob nie umiał również znaleźć wspólnego
języka ze swymi przyjaciółmi. Mimo tego w spojrzeniu na świat nie
tracił optymizmu i jeszcze bardziej ufał Bogu, co w dużym stopniu
opierało się na jego wielkiej wierze. Dzięki temu na nowo odnalazł w
życiu szczęście. Piewcą wina i miłości był Anakreont. Zaliczał
się do tej grupy starożytnych, którzy szczęście upatrywali w
korzystaniu z uroków życia. Swoje poglądy przedstawił w utworach
„Słodki bój” czy „Piosenka”. Wergiliusz jest autorem utworu pt.
„Opiewałem pastwiska, wieś i wodzów”. Sam tytuł wskazuje, że jest to
utwór pochwalny. Średniowiecze to okres uznawany za epokę cieni
i zacofania. Po bliższym zapoznaniu się z tym niedocenionym czasem,
możemy się przekonać, że wcale tak nie jest. Kolektyw europejski i
zgoda, w jakiej ludzie żyli na Starym Kontynencie ze sobą i innymi
państwami, zapewnione były przez uniwersalizm. Polegał on na tym, że
wszystkie kraje Europy były podporządkowane władzy kościelnej i jej
zwierzchnikowi - papieżowi oraz władzy świeckiej ze zwierzchnikiem -
cesarzem. Poza tym językiem urzędowym była łacina. Jednym z
podstawowych kierunków omawianej epoki był tomizm. Była to tzw.
filozofia harmonijna, stworzona przez świętego Tomasza z Akwinu.
Prąd ten zakładał tzw. „rozumny ład świata”, świat jako „drabina
bytów”, na której każde istnienie ma swoje własne, celowe i
naturalne miejsce. Uchwycenie społeczności w tych kategoriach
zapewniało wspólną zgodę życia jak i zgodę człowieka ze światem.
Pewne analogie możemy tu odnaleźć z założeniami pozytywizmu, ale tym
zajmiemy się później. Nieco więcej polotu i radości niesie ze
sobą franciszkanizm. Tak być musi, bo to filozofia radosna,
stworzona przez świętego Franciszka z Asyżu, który głosił miłość i
uwielbienie świata oraz jego piękna. „Kwiatki świętego Franciszka z
Asyżu” to zbiór legend dotyczących jego życia. W hymnie pochodzącym
z tego dzieła święty Franciszek zachłystując się pięknem świata
chwali Boga za jego dzieło stworzenia. Nakazuje szacunek dla każdego
kamienia, drzewa, źdźbła trawy. Utwór przesycony jest pozytywnymi
epitetami, nawet niebezpieczne żywioły pokazuje od jak najlepszej
strony. Tak więc ogólnie jego filozofię określić można jako prostą
umiejętność cieszenia się życiem. Franciszkanizm to jednocześnie
wszechogarniająca miłość do świata i wszelkiego stworzenia. Jako
sposób na osiągnięcie szczęścia podaje nam pokorę i prostotę. Obce
mu są wszelkie wyrafinowane metody. Czegóż więcej trzeba?
Odrodzenie to kolejna epoka, której istotą było dążenie do
stworzenia kultury antropocentrycznej, czyli stawiającej człowieka w
centrum nauki i zainteresowania. W literaturze nastąpił nawrót do
kultury antycznej. Wykorzystano przede wszystkim niektóre poglądy
myślicieli starożytnych, takie jak stoicyzm, epikureizm, czy
hedonizm. Znaczenie dwóch pierwszych jest nam dobrze znane. Hedonizm
natomiast (zgodnie z definicją słownikową) to doktryna etyczna
uznająca rozkosz za cel i najwyższe dobro człowieka, za główny motyw
działania, a uniknięcie bólu i przykrości za warunek szczęścia.
Znaczącą rolę, w inspirowaniu renesansu w Europie, odegrali
myśliciele tacy jak: Erazm z Rotterdamu, Nicollo Machiavelii i
Tomasz Morus. To właśnie do ich filozofii odwoływali się poeci i z
ich poglądów korzystali. Chcielibyśmy jednak skupić się na filozofii
dwóch z nich, a mianowicie Erazma z Rotterdamu i Tomasza Morusa,
albowiem oni głównie głosili poglądy optymistyczne. Dostrzegali zło
panujące na świecie, widzieli fałsz, obłudę i zakłamanie warstw
wyższych; próbowali z tym jednak walczyć. Erazm z Rotterdamu
propagował ideę irenizmu, czyli pochwalał pokój, a przeciwstawiał
się wojnom. Tomasz Morus marzył o wyspie Utopii, gdzie panować miało
życie zgodne z naturą, nie był potrzebny pieniądz, istniała równość
między ludźmi. Pisząc o filozofii tego okresu nie możemy zapominać o
najbardziej rozpowszechnionych, wynikających z antropocentryzmu i
humanizmu, hasłach odrodzenia. Mowa tu oczywiście o słynnym „Carpe
diem” Horacego i „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi
obce” Terencjusza. Ich znaczenie było bardzo wymowne. Należy żyć z
dnia na dzień, cieszyć się życiem i walczyć z przeciwnościami losu.
Literatura odrodzenia w pewnym stopniu korzystała z kultury
antyku, wyrastała na jej bazie i przejmowała z niej wiele elementów,
tj. kult rycerstwa, realistyczna obserwacja codzienności
naświetlonej nieraz satyrycznie i wiele innych. Nic więc dziwnego,
że renesans cechował się tak ogromną różnorodnością i bogactwem.
Pojawiły się z jednej strony utwory pesymistyczne, krytyczne, a z
drugiej optymistyczne, głoszące pochwałę życia i zgodę człowieka z
otaczającym światem. Do czołowych twórców tego okresu zaliczymy:
Mikołaja Reja, Jana Kochanowskiego, Mikołaja Sępa Sarzyńskiego,
Piotra Skargę. Mikołaj Rej uznawany jest za ojca polskiej
literatury. Był jednym z pierwszych twórców, którzy pisali w języku
polskim. Przeciwstawiał się w ten sposób wszechobecnej łacinie. Jego
twórczość w ogromnej większości stanowiła polemikę z katolicyzmem,
często sięgał więc po ostre środki wyrazu, obraźliwe epitety itp. W
utworach Reja odnajdziemy szereg trafnych spostrzeżeń
światopoglądowych i obyczajowych, co świadczy o geniuszu tego
pisarza. Do najsłynniejszych utworów należą „Krótka rozprawa między
trzema osobami: Panem, Wójtem i Plebanem” oraz „Żywot człowieka
poczciwego”. Pierwszy z nich skonstruowany jest na zasadzie dialogu,
który wiodą między sobą reprezentanci trzech stanów społecznych. W
ich rozmowie widać troskę autora o sprawy kraju. Zdaje on sobie
sprawę z tego, iż każda z tych klas pełna jest wad i negatywnych
cech, jednak staje w obronie chłopstwa, bowiem to właśnie oni
uciskani są przez duchowieństwo i szlachtę. W utworze autor obwinia
te dwie warstwy społeczne i jednocześnie pragnie, by ludzie
reprezentujący to środowisko, zmienili się wewnętrznie i zastanowili
nad własnym postępowaniem. Rej wie jednak, że są to tylko marzenia,
których spełnienie jest mało prawdopodobne. Kolejny utwór, który w
pewnym stopniu jest uzupełnieniem poprzedniego, to „Żywot człowieka
poczciwego”. Rej, jako przedstawiciel szlachty, podejmuje próbę
przedstawienia idealnego wzorca osobowego tej warstwy społecznej.
Przedstawia cechy charakteru, dobre maniery, wystrzega przed wadami
i ukazuje, jego zdaniem, jaki powinien być właściwy stosunek
szlachcica do otaczającego go świata. Nieobca Rejowi jest wspomniana
wcześniej zasada złotego środka, czyli egzystencja zgodna z naturą,
umiejętność cieszenia się życiem ale również umiar, powściąganie
ambicji i namiętności. Powyższe dwa przykłady dowodzą, iż Rej żył w
„strasznym świecie”, pełnym jednostek chciwych, zepsutych i
dwulicowych. Próbował on jednak walczyć, wierzył, iż uda mu się
wyplenić wszelkie negatywne cechy warstw wyższych, dlatego rozpoczął
od krytyki. Uznał, iż jest to jedyna droga, która może przynieść
jakikolwiek rezultat. W pięknie działań jednostki widzimy więc
piękno świata. Osobny rozdział należy poświęcić dumie Polaków,
Janowi Kochanowskiemu. Był on poetą, o którym bez przesady i z pełną
powagą można powiedzieć, że wyznaczył drogi rozwoju polskiej poezji
na kilkaset lat. O wielkości jego dokonań świadczą pieśni, fraszki i
treny. Jego twórczość z całą pewnością możemy uznać za ponadczasową,
a z poglądami głoszonymi w jego utworach musi się liczyć każdy.
Bliskie były Janowi z Czarnolasu radości życia dworskiego, żarty
i swoboda. Ta radość dominuje we fraszkach, które tworzył będąc
dworzaninem możnowładców i żyjąc w ciszy – w Czarnolesiu. Miały one
charakter żartobliwy. Poeta dostrzegał jednak obłudę i zakłamanie
życia światowego. Stosunkowo szybko, bo około 1571 roku, poeta
decyduje się na wycofanie z życia publicznego i osiada w swym
majątku w Czarnolesiu. W swoim życiu Kochanowski pragnie bliskości
Boga i jego opieki w życiu codziennym, dziękuje mu za piękny dom i
spokojne życie, za natchnienie. O tych wszystkich wartościach mówi
fraszka „Na dom w Czarnolesie”. Jan Kochanowski w swojej twórczości
bardzo często odwoływał się do słów Horacego „Carpe diem”. Człowiek,
który kocha życie, zachwyca się pięknem przyrody. Cudownym elementem
przyrody stała się lipa czarnoleska (fraszka „Na lipę”), która
dawała cień, wytchnienie, sprawiała, że człowiek zmuszony był do
poważniejszej refleksji. Jan z Czarnolasu interesował się
twórczością antycznych autorów m.in. Epikura, Zenona z Kition,
dlatego też w jego utworach odnajdujemy elementy filozofii
propagowanej przez tych myślicieli. We fraszce „Na swoje księgi”
odnajdujemy elementy filozofii epikurejskiej. Do głębszych refleksji
zmuszają nas pieśni. Jan z Czarnolasu wiele z nich napisał
przebywając, w ciszy, w swym rodzinnym miejscu. Poeta przedstawia w
tych utworach samego siebie, w całej okazałości. Zwrócił uwagę na
źródła radości życia. Kochanowskiemu zbrzydło szybko bogate życie
dworskie, obłuda, fałszywa pobożność i zakłamanie szlachciców.
Najlepiej czuje się na wsi, gdzie odnalazł spokój i harmonię życia.
Stał się wrażliwy na piękno otaczającej go przyrody. W „Pieśni
Świętojańskiej o Sobótce” Kochanowski próbuje przedstawić uroki
życia na wsi. Jest to życie pracowite, poddane rytmowi pór roku,
życie zgodne z naturą. Poeta bardzo wysoko ceni pracę na roli. Tu, w
kręgu rodzinnym, młodzież wychowuje się w poszanowaniu tradycji. Jan
z Czarnolasu twierdził, że nie należy załamywać się z powodu
jakiegoś niepowodzenia, jak również zbyt przesadnie wyrażać swoich
emocji. Autor porównuje zmienność losu ludzkiego do zmian w
przyrodzie. Zawsze przecież po zimie następuje wiosna, czyli po
chwilach smutku nadejdzie uspokojenie. Jan Kochanowski cenił sobie w
życiu każdego człowieka, jedną z ważniejszych wartości – cnotę.
Marzył, aby ludzie doceniali jego twórczość i wybierali z niej
wskazówki najbardziej wartościowe. Utwory tego wielkiego, polskiego
poety stały się dla wielu czytelników drogowskazem pokazującym jak
żyć i postępować zgodnie z wszystkimi zasadami moralnymi i
etycznymi. W „Pieśni o cnocie” poeta napisał, że cecha ta jest
nagrodą samą w sobie, a ostatecznym wynagrodzeniem za pokorne życie
jest zbawienie w niebie. Jak nietrudno zauważyć Jan Kochanowski
potrafił docenić najwspanialszy dar twórcy – życie. Piękno świata
upatruje w posiadaniu zdrowia, spokoju, kochającej rodziny,
podkreśla wartość cnoty. To jeden z najdobitniejszych przykładów
jakie odnaleźć możemy w historii literatury. My możemy być dumni, że
za sprawą Polaka łatwiej dostrzegamy piękno rzeczywistości. Na
koniec kolejny, typowo polski akcent. Stanowi go twórczość
następnego autora, którym chcielibyśmy się zająć, Andrzeja Frycza
Modrzewskiego. Był on pisarzem politycznym, a także publicystą. Stał
się symbolem polskiego humanizmu i demokracji. Jego głębokie
zaangażowanie w sprawy związane z równością wszystkich obywateli
wobec prawa i wolnością wyznania sprawiło, iż zyskał sobie miano
„ojca demokracji polskiej”. A.F.Modrzewski wykorzystywał teorię
Erazma z Notterdamu, był także zwolennikiem irenizmu. Najbardziej
znanym dziełem tego autora jest utwór „O poprawie Rzeczypospolitej”,
w którym przedstawia i naświetla wszystkie wady systemu politycznego
państwa polskiego. Autor w swoim utworze przede wszystkim krytykuje
niedoskonałe polskie prawo, domaga się jego poprawienia. Cały utwór
podzielony jest na księgi „O obyczajach”, „O prawach”, „O wojnie”,
„O kościele” i „O szkole”. Celem tego podziału było przede wszystkim
zyskanie możliwości bardziej szczegółowego opisu poszczególnych
systemów prawnych i rządzących, które zakwalifikowane zostały do
poszczególnych ksiąg. Autor domaga się równości wszystkich obywateli
wobec prawa, reformy systemu szkolnictwa, rozważa cnoty i cechy
charakteru, jakimi powinien odznaczać się porządny obywatel kraju.
Modrzewski opisuje więc własny, idealny ustrój polityczny, który ma
wiele wspólnego z utopią. Dlatego też miejscami działo może uchodzić
za nierealne, jest jednak wspaniałym dokumentem niezależnej i wolnej
myśli człowieka. Podobnie więc, jak w utworach Mikołaja Reja, także
w tym Modrzewskiego został ukazany świat, który rządzi się jedynie
prawami dżungli, w którym nie ma żadnych przepisów, a człowiek jest
jedynie nosicielem wszelkich negatywnych i nieludzkich cech.
Modrzewski próbował to zmienić i także wybrał drogę krytyki, tym
razem nie ludzi, ale systemów prawnych i politycznych państwa
polskiego. Wierzył on w swych rodaków i liczył na to, że jego utwór
zostanie zrozumiany i przyczyni się do zmiany sytuacji. Podobną
postawę prezentował inny publicysta, Piotr Skarga. Człowiek ten był
niezwykle utalentowany i pracowity, pozostawił po sobie wiele pism,
m.in. słynne „Kazania sejmowe”. Jako motyw przewodni Skarga obiera
choroby „toczące” Rzeczpospolitą. Określił osiem głównych chorób,
omawia poszczególne z nich, ich zgubny wpływ jaki mają na Polskę,
oraz udziela rad, jak z nimi walczyć. Należy również przypomnieć, iż
Piotr Skarga był kaznodzieją, katolikiem, dlatego też jego
przemyślenia w dużym stopniu nawiązują do motywów pochodzących z
Biblii. Wspomnianymi chorobami, według Skargi, są: brak miłości do
ojczyzny, odstępstwo od wiary katolickiej, osłabienie władzy króla,
niepraworządność, upadek moralności i obyczajowości w
Rzeczypospolitej oraz niezgoda wewnętrzna. Piotr Skarga był
wizjonerem, dostrzegał to, czego nie widzieli inni ludzie. Próbował
więc uchronić Polaków od nadchodzącej zguby. Nieszczęścia, jakie
spadły na Polskę w późniejszym czasie, zostały przepowiedziane i
określone w „Kazaniach sejmowych” już pod koniec XVI wieku.
Barok to epoka, w której również możemy się dopatrzyć
optymistycznych akcentów i wskazówek, aczkolwiek nie w takim
natężeniu jak miało to miejsce w innych epokach. W utworze
„Marność”, wbrew tytułowi, autor nie obrał radykalnie
pesymistycznego podejścia do życia. Wprawdzie krytykuje ludzi za
brak pamięci o wyższych wartościach i pisze „świat hołduje
marności”, jednak przedstawia przy tym „receptę na życie”, wskazuje
właściwy kierunek. Zaleca wiarę w Boga i życie w harmonii ze
stwórcą, przez co śmierć będzie fraszką. Poetą, który potrafi i
kocha korzystanie z uroków życia jest Andrzej Morsztyn. Tworzy
typowo dworską, czasem „rozrywkową” poezję – sławi miłość, zmysły,
analizuje odczucia zakochanych. Epoka oświecenia również nie
jest pozbawiona przykładów na umiejętność dostrzegania piękna świata
przez jednostkę. Tytułowa bohaterka utworu „Żona modna” potrafi
korzystać z uroków życia. Pragnie żyć niczym uczestniczki
sentymentalnych romansów. Całą swą uwagę i majątek męża poświęca na
życie towarzyskie. W tym celu urządza bale, flirtuje, pragnie, aby
usługiwała jej służba. Z pewnością piękno świata nie leży w tych
rzeczach, jednak bohaterka utworu właśnie w tym upatruje sens życia.
Innym przykładem może być powieść "Mikołaja Doświadczyńskiego
przypadki". W utworze tym tytułowy Doświadczyński podziela poglądy
ojca, mówiące, że wystarczy szlacheckie pochodzenie, aby żyć
dostatnie i ciekawie. Korzystając z uroków życia bierze udział w
licznych podróżach zagranicznych, naśladuje wzory obcokrajowców -
ich sposób ubierania i spędzania czasu. Rozrzutny tryb życia zmusił
go do ucieczki przed wierzycielami. Doświadczyński ląduje na
fantastycznej wyspie Nipu, na której panuje sprawiedliwość, wzajemne
zrozumienie, miłość i szacunek. Wszyscy wyrażają swoje zadowolenie i
radość. Jeden z bohaterów utworu „Powrót posła” Juliana Ursyna
Niemcewicza, Szarmancki, to wyrachowany, nie cofający się przed
niczym uwodziciel, oszust i łowca posagu. Jest to typowy fircyk
nawykły do dworskiego, beztroskiego życia. Ceni sobie nade wszystko
polowanie, grę w karty i flirtowanie z damami. Wychowany był w
dobrej, bogatej rodzinie. Ojciec – jak sam mówi – skłaniał go nawet
do udziału w sejmikach, ale Szarmanckiemu to nie bardzo odpowiadała,
lubił za to uczty i zabawy. Jak sam twierdzi: „Wolałem przegrać
dobra niż pilnować sprawy”. Ubiera się, jak typowy „modny
kawaler” – „Ufryzowany, z wielkim halsztukiem i w fraku eleganckim”.
Rozczytuje się w romansach obcych autorów, przyjmuje po części
obyczaje i język francuski. Wszystko to świadczy o jego skłonności
do obcej mody, naśladowania cudzoziemszczyzny. Korzysta ze
wszelakich przyjemności, jakie stawia przed nim życie. Chwali życie
we wszystkich jego aspektach. Epoka romantyzmu w mniejszym
stopniu uwydatnia jasne strony rzeczywistości. Wyjątkiem
potwierdzającym regułę jest utwór powszechnie uznawany za manifest
nowego pokolenia Polaków, którzy podają ideały mające zastąpić
nieaktualne już, stare poglądy. „Oda do młodości”, bo o niej mowa,
jest utworem, który Adam Mickiewicz kieruje do nadziei polskości, a
więc młodego pokolenia Polaków. Zbędny jest komentarz do słów:
„Razem, młodzi przyjaciele! W szczęściu wszystkiego są
wszystkich cele...” Następną epoką, która nie była pozbawiona
rozważań nad ludzkim istnieniem, jest pozytywizm. Za chęć do życia,
do nieustannej pracy nad sobą, dążeniem do doskonałości i
maksymalnego dobra uznać możemy dominujące wtedy prądy i doktryny:
pracy u podstaw, pracy organicznej itd. Plany były ambitne, każdy
zobligowany był do aktywności i odpowiedzialności za drugiego
człowieka, jak również dbałości o dobro ogółu. Oczywiście jednym
ze środków, który kreował to nowe spojrzenie na życie była
literatura. Autorzy w tym okresie byli raczej zgodni. Jednym ze
sztandarowych dzieł pozytywizmu jest powieść „Nad Niemnem”. Ważną
funkcję pełni w niej natura. Za pomocą opisów przyrody pisarka
tworzy dokładną i malarską konstrukcję świata, podkreśla jego
piękno, wskazuje na silny związek człowieka z naturą. Powieść ta
miała krzepić serca Polaków, którzy dalej pozostawali w niewoli.
„Potop” Henryka Sienkiewicza to powieść, w której autor również
nie składa broni. Pragnie zmobilizować do walki, pisze ku
pokrzepieniu serc. Historia Kmicica zakończona „happy-endem” to
bardzo ważny wątek stanowiący o atmosferze utworu . Autor posługując
się tym przykładem pragnie pokazać, że nie ma sytuacji bez wyjścia,
a starania, szczególnie dla dobra ojczyzny, popłacają. Adam
Asnyk w utworze „Do Młodych” uzmysławia, że choć obalone zostały
mity dawnych epok, to jednak ludzie odnajdywać będą nowe obiekty
swych nadziei i wierzeń. Nawołuje do ciągłego poszukiwania,
„tropienia” prawdy i odkrywania tajników i tajemnic, jakie kryje
świat. Nie pozostawia miejsca na bierność. Utwór „Contra spem
spero” Marii Konopnickiej to próba nawołania Polaków do wiary w
możliwość odrodzenia się Polski, mimo że obecna sytuacja wydaje się
być beznadziejna. Znamienny jest przykład ślepca, który mimo swego
kalectwa, każdego dnia łudzi się, że ujrzy jeszcze kiedyś blask
słońca, choć jest to mało prawdopodobne. Epoka Młodej Polski
kojarzy nam się przede wszystkim z nastrojami zwątpienia,
beznadziei, bezsensu życia. Wcześniej w tym okresie powstały pojęcia
dekadentyzmu i katastrofizmu, które najlepiej oddawały światopogląd
człowieka tego okresu. Poczucie zagubienia podsycane i potwierdzane
było przez wielu wybitnych poetów. Należał do nich bez wątpienia
Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Sławę przyniosły mu utwory pisane w
ostatniej dekadzie minionego stulecia. Wszystkie utrzymane były w
tonie wyobcowania od rzeczywistości, popularyzował w nich takie
pojęcia jak chociażby modna w tym czasie nirwana. W tym właśnie
upatrywał poeta zaspokojenie „bólu istnienia” – jak popularnie
określa się stan, w jakim znajdowało się społeczeństwo. Jan
Kasprowicz, po pierwszym okresie swej twórczości, w którym zajmował
się przede wszystkim problemami społecznymi, w kolejnym etapie
podjął uniwersalne zagadnienia religijno-filozoficzne. W wierszu
„Dies irae” wyraża swój sprzeciw wobec Boga, a więc panującej
rzeczywistości. Oskarża Stwórcę o to, że nie nadał ludzkiemu życiu
sensu, celu. Trud człowieka jest beznadziejny bowiem nie przynosi
nagrody. Egzystencja ludzka to pasmo cierpień, rozczarowań i
upadków. Odnosimy wrażenie jakby poeta wolał się nigdy nie urodzić.
Jak widać z powyższych przykładów codzienność w okresie Młodej
Polski byłą mniej szara niż dla niektórych ludzi dzisiaj. Jednak zła
karta musiała się kiedyś odwrócić. Istotnie, liryka zaczęła zmieniać
się ku lepszemu, bo tak mnożna nazwać próbę odejścia od powszechnych
nastrojów dekadenckich, w pierwszych latach XX wieku.
Prekursorek młodopolskiego optymizmu stał się Leopold Staff,
autor utworów przepełnionych nadzieja i wiarą w człowieka. Ten
ostatni powinien przyjąć postawę kowala, którą poeta doradza w
wierszu o tym samym tytule. Człowiek w swym życiu powinien dążyć do
doskonałości, stawiać czoło wszystkim przeszkodom, jakie stawia
przed nim los i konsekwentnie „wykuwać” swoją osobowość. Ta praca
przyniesie człowiekowi godny, szczęśliwy byt. Wiersz ten był
pierwszą nutą heroizmu i aktywności w światopoglądzie epoki.
Staff należał do młodego pokolenia poetów. Zapewne dlatego nie
zdążył ulec ogólnej tendencji do samo destrukcji. Obowiązek
wydźwignięcia ludzkości z letargu padł niejako na niego i śmiało
możemy stwierdzić, że sprostał zadaniu. Wypracował przy tym własny
styl zwany staffizmem. W jego utworach wyraźny jest ton
zaprzeczający zgubnej bierności i upadkowi ducha. Na sztukę dla
sztuki, bezcelowe rozważanie nad tajemnicą bytu przy jednoczesnym
założeniu, że pozbawiony jest on sensu, Staff odpowiedział
konstruktywnymi pojęciami, o które opierało się istnienie od zarania
dziejów. Odkurzył na swój sposób pojęcie humanizmu, stoicyzmu i
kontrastującego z nim epikureizmu, przywołał postawę franciszkańską,
przede wszystkim zawarł koncepcję wewnętrznego doskonalenia.
Wiele z tych elementów obecnych jest w kolejnym wierszu poety,
nad którym warto się zastanowić. Utwór „Przedśpiew” to pochwała
wszystkich elementów budujących ludzkie szczęście. Poeta kocha w nim
nie tylko chwile sukcesu, radości, ale również upadki i cierpienia,
gdyż to wszystko składa się na niepowtarzalność i piękno każdego
istnienia. Autor jawi się nam jako człowiek wrażliwy i silny, twardo
stąpający po ziemi, potrafiący cieszyć się i korzystać z uroków
życia, jak również w odpowiednim momencie podejsć do niego z
dystansem i zadumą. Podobny charakter wezwania do aktywności
życiowej ma wiersz rozpoczynający się od słów „Odrzućmyż raz...”.
Poeta kategorycznie nawołuje do odrzucenia pogardy życia,
wypowiedzenia walki bezsile i beznadziei. Staff utrzymywał w
swoich utworach ton zgody na życie w całej jego dramatycznej
złożoności, ze względną równowagą szczęścia i cierpienia. Tematyka
afirmacji życia objawią się u Staffa w bardzo zróżnicowanych wątkach
tematycznych. Przykładem odnalezienia szczęścia we wspomnieniu
dzieciństwa jest wiersz uznawany za arcydzieło liryki osobistej
Staffa, zatytułowany „Dzieciństwo”. Poeta przywołał w nim atmosferę
dziecięcego odkrywania świata, odnajdywania w nim magii i tajemnicy,
szczęścia z samego faktu istnienia. Wspomnienie dzieciństwa i
pierwszych wtajemniczeń w życie może być – wedle recepty Staffa –
źródłem szczególnego poczucia szczęścia w wieku dojrzałym. Innym
dowodem aprobowania życia jest wiersz „Sonet szalony”. Źródło tej
aprobaty jest inne – poczucie nieograniczonej ludzkiej wolności i
swobody, która wynika z ograniczenia potrzeb i wymagań wobec życia.
Kolejnym źródłem pogodzenia się z życiem i otaczającym światem
jest w wierszach Staffa wspomniana wcześniej postawa określana
mianem franciszkańskiej. Wiersze utrzymane w tym tonie są wyrazem
ogólnej aprobaty rzeczywistości, poczucia harmonii i szczęścia.
Ideał takiego pogodzenia się z sobą i otaczającym światem został
jasno wyrażony w wierszu „Życie bez zdarzeń”. Poeta wyraża potrzebę
pogodzenia się z powszechnością życia, oswojenia z upływem czasu,
przemijaniem. Dzieło Staffa godnie kontynuował Bolesław Leśmian. W
wierszu „Zmory wiosenne” przyroda jest pełna barw, życia, dynamizmu.
Otoczenie zieleni się i kwitnie pod niepodzielnym panowaniem
„tygrysa-maja”. Budzące się zmysły, dziewczyna pełna chęci życia i
bujna przyroda nie pozostawiają miejsca na nastroje dekadentyzmu.
Innym wierszem przezwyciężającym pustkę jest „Zmierzch majowy”.
Poeta cel życia upatruje w osiągnięciu szczęściu i miłości, bez
której jest ono puste. Odejście maja jest powodem cierpienia, gdyż
symbolizuje on czas zakochanych, okresu, w którym budzą się zmysły.
Złotym środkiem Leśmiana jest więc miłość, która wypełnia pustkę,
będąc najwyższą ludzką wartością i pragnieniem. „Optymistyczna
twórczość” wyżej wymienionych poetów tchnęła w stargane serca
ludzkie wiarę w lepsze jutro, na które trzeba zapracować godziwym
życiem. Pozwoliła człowiekowi z odwagą spojrzeć w przyszłość oczami
duszy nakarmionej nadzieją i wolą życia. Wytyczyły również nowe
szlaki dla innych twórców, którzy jako przeciwwagę dla rozczulania
się nad światem w swych wierszach, otrzymali bardziej pozytywne
przedmioty rozważań. Dla ciągłego zagłębiania prawdy, postępu w
dziedzinie egzystencjalnej potrzeba doskonalenia duchowego,
naukowego, materialnego. Do ciągłych poszukiwań zachęcają przełomowe
wiersze Młodej Polski, podając przy tym uniwersalne, niezawodne, bo
sprawdzone wartości. Zaakceptowanie rzeczywistości nada jej innych,
lepszych barw. Powyższe przykłady dowodzą, że literatura w swej
długiej historii za sprawą wybitnych jednostek umiejętnie „broniła
się” przed popadnięciem w marazm i bezsens. Z pewnością „nie bez
powabów jest ten straszny świat, nie bez poranków dla których warto
się zbudzić”. Starożytne podwaliny pod późniejsze rozważania
stanowią solidną podstawę dla optymistycznego postrzegania świata.
Swoje zrobiło średniowiecze, szczególnie zaś tak popularna postawa
franciszkańska. Jakby mniej wnosi w tej materii oświecenie i
romantyzm. Dostrzegamy jednak pewien ich wkład. Renesans zgodnie ze
swą nazwą podołał zadaniu podając nam wiele przykładów
wszechobecnego piękna. Jakby mniej wnosi oświecenie i romantyzm,
dostrzegamy jednak pewien ich wkład. Niestety nie należy przeceniać
roli baroku, który jednak również dołożył swoje „trzy grosze”.
Pozytywizm to jakby rozwinięcie myśli średniowiecznej. Koniecznie
trzeba docenić rolę Młodej Polski, gdyż właśnie tu znajdziemy
przykład przezwyciężenia niemal beznadziejnego kryzysu. Dziś, u
schyłku XX wieku, warto zrobić analizę podobnych utworów. Wiele jest
na świecie patologii, nie napawa optymizmem „ślepy postęp”,
docenianie dóbr materialnych, coraz więcej samobójstw i chorób XX
wieku. Sytuacja polityczna, szczególnie ostatnie wieści nadchodzące
z Kosowa, nie poprawiają na pewno naszego nastawiania do życia.
Często proste i nie wymagające wielu poświęceń, które zapewnią nam
szczęśliwy byt. Warto również zaufać ich doświadczeniu i bogatym
przemyśleniom życia, którego nie wypełniały telewizja i alkohol.
Abyśmy mogli zbudzić się wiedząc po co żyjemy. Bo gra warta jest
świeczki.







Autor: Hunter

Ocena : 0.0 








oceń
prace:
1 2 3 4 5 6


Home | Reklama | Info
| Mail


Prace | Pomoc | Książki | Artykuły | News | Katalog | Forum
| Rozrywka






Wszelkie prawa zastrzeżone / All
rights reserved  Sciaga.pl
2000


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Renesansową pochwałę życia, świata, radości i przyrody
Literatura współczesna Refleksje na temat życia i śmierci po lekturze reportażu H Krall Zdążyć pr
Literatura współczesna Refleksje na temat życia i śmierci po lekturze reportażu H Krall Zdążyć pr
Lektury psychologiczne mechanizmy życia psychicznego SWPS 2008
bohater wlasnego zycia
Fazy życia
Kępiński Rytm życia
Jakość życia pacjentek z chorobą
lektury powszechne

więcej podobnych podstron