CZAOWIEK A PROMIENIOWANIE JONIZUJCE
PERCEPCJA SPOAECZNA ENERGETYKI JDROWEJ
Krzysztof Ciupek
Fundacja FORUM ATOMOWE
Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej
Wstęp
Choć promieniowanie jonizujące istniało od początku Świata, to człowiek, odkrył je stosun-
kowo niedawno. Od ponad stu lat, naukowcy zajmują się promieniotwórczością naturalną
i samym promieniowaniem, które znalazło zastosowanie w wielu gałęziach gospodarki, na-
uki i medycyny. Możliwość spojrzenia w głąb materii, opisanie budowy atomu i w końcu
przeprowadzenie reakcji rozszczepienia przyczyniło się do znaczącego skoku cywilizacyjne-
go. Świadomość społeczna i emocjonalny odbiór zjawisk, których nie można dostrzec na co
dzień, zmieniała się na przestrzeni lat. Postawa człowieka do tych zagadnień uzależniona
była od przełomowych odkryć, korzyści i zagrożeń z ich stosowania a także wydarzeń, które
na trwałe zapisały się w kartach historii. Zmieniająca się percepcja związana była jednak
przede wszystkim z informacjami i wiedzą, jaką człowiek posiadał odnośnie tych zjawisk. Jak
zatem kształtowało się postrzeganie tego, co niewidzialne?
Odkrycie promieniowania jonizujÄ…cego
Wilhelmem Röntgenem, niemiecki fizyk, w trakcie jednego ze swoich doÅ›wiadczeÅ„ zaobser-
wował zmiany na kliszy fotograficznej wywołane czymś zupełnie mu nieznanym. Wiedział,
że musi to być rodzaj promieniowania, a więc forma przenoszenia energii, lecz nie mógł wy-
jaśnić początkowo właściwości tego zjawiska. Nazwał je zatem promieniowaniem X, gdzie
x oznaczało właśnie niewiadomą. Wydarzenia te miały miejsce w roku 1885 i zapoczątkowa-
ły serię doświadczeń związanych z chęcią poznania właściwości promieniowania X. Badania
te prowadził także Henry Becquerel, który, również przypadkowo, odkrył promieniotwórczość
naturalną kryształu siarczanu uranowo-potasowego. Doniesienia w tej dziedzinie docierały
do świata nauki lawinowo. Maria Skłodowska-Curie wraz z mężem odkryła nowe pierwiastki:
rad i nazwany na cześć ojczyzny polon, które emitowały znacznie silniejsze promieniowanie
niż uran. Ernest Rutherford odkrył tor, a także właściwości związane z ładunkiem elektrycz-
nym promieniowania alfa i beta. Naukowcy byli pełni entuzjazmu a kolejne poznawanie wła-
ściwości promieniowania jonizującego i promieniotwórczości szerzyły wizję możliwości za-
stosowania ich w przemyśle i medycynie. Co jednak o tych zagadnieniach wiedział przecięt-
ny obywatel?
Na przełomie XIX i XX wieku głównym środkiem przekazu informacji była prasa. O ile donie-
sienia naukowe rozchodziły się pośród naukowców zamkniętymi ścieżkami w formie listów,
wykładów i opracowań, a odbiorcami były osoby zajmujące się tą tematyką lub mające pod-
stawy pozwalające zrozumienie tych zjawisk, tak społeczeństwo podatne było na wszelkiego
1
rodzaju nowinki związane z czymś, czego nie można zobaczyć. Zobaczyć jednak można
skutki, jakie powoduje działanie promieniowania jonizującego na wspomnianych wcześniej
kliszach fotograficznych. Organizowano zatem pokazy uliczne, gdzie wykorzystywano urzÄ…-
dzenia wytwarzające promieniowanie X i prześwietlano wybraną spośród widzów osobę.
Możemy sobie wyobrazić jak bardzo szokujące mogło być oglądanie na takim zdjęciu kości
dłoni, nogi czy też klatki piersiowej żywej osoby. Z pewnością wywoływało to zdziwienie
i fascynację, a ponieważ takie jednorazowe prześwietlenie nie powodowało żadnych wi-
docznych skutków, również i brak obaw. Ludzie zatem szybko popadli w pełnię zachwytu
nad nowym, trudnym do wyjaśnienia zjawiskiem, które przyciągało uwagę coraz to większe-
go grona widzów. I gdy w zaciszach laboratoriów uświadamiano sobie powoli jak należy
bezpiecznie stosować zródła promieniowania jonizującego, by ograniczyć jego wpływ na
organizm, tak np. w widowiskach wspomnianych wcześniej ludzie obawiali się jedynie moż-
liwości zobaczenia tego, co kryje się pod ich ubraniem a, jak sądzili tego, co nie można
ukryć przed przenikliwym promieniowaniem X. Tak więc w sklepach, popularna stała się
odzież, mająca jakoby zapobiec bycia ofiarą podglądaczy korzystających z nowych możli-
wości jakie w ich mniemaniu zapewniało promieniowanie X. Producenci przedmiotów co-
dziennego użytku prześcigali się w pomysłach jak skomercjalizować pojęcia: promieniowa-
nie, promieniotwórczość itd. Ten niepohamowany pęd konsumentów za tym, co nowe, fa-
scynujące i niepoznane przyczynił się do powstania wielu produktów z dodanym radem, któ-
ry miał działać leczniczo lub upiększająco (patrz. Rys.1.).
Rys. 1. Produkty kosmetyczne THO-RADIA, oparte na radzie i torze zgodnie z formułą
Dr Alfreda Curie [zródło: http://www.dissident-media.org/infonucleaire/radieux.html]
2
Dodawano go zatem do past do zębów, chleba, tworzono specjalne eliksiry, wodę do picia,
produkowano tabletki a nawet czopki! Wiele firm ograniczyło się na szczęście tylko do przy-
ciągania klientów nazwami swoich produktów, które zawierały słowo rad lub X-ray . By
jeszcze lepiej zobrazować nastroje społeczeństwa związane z tymi zagadnieniami, wspo-
mnieć można o dużej popularności zabaw towarzyskich o takich nazwach jak Radowy ban-
kiet czy też Radowa ruletka . Niestety, coraz szersze stosowanie zródeł promieniowania
przyczyniło się do dużej ilości przypadków, w których użytkownik zaobserwował u siebie
zmiany skórne. Ponieważ to naukowcy najdłużej stosowali te zródła, właśnie oni stali się
pierwszymi ofiarami. Powoli uświadamiano sobie, że istnieje pewien poziom, od którego
obserwuje się np. rumień skórny, złuszczenie lub owrzodzenie. Zatem popularność i fascy-
nacja, jaką cieszyło się promieniowanie wśród społeczeństwa przyniosła wiele niebezpiecz-
nych zastosowań i zwykłym obywatelom. Można wymienić tutaj choćby salony kosmetyczne,
które stosowały promieniowanie X podczas upiększających seansów . Wiele klientek takich
salonów doznało pózniej komplikacji zdrowotnych związanych z tą metodą upiększania .
Początek XX wieku to także rozwój zastosowania zródeł promieniowania w medycynie. Le-
czenie i diagnostyka odbywały się jednak bez określonych wymogów bezpieczeństwa, co ze
względu na czas pracy, stanowiło zagrożenie w głównej mierze dla personelu. Liczba spe-
cjalistów z zakresu nowego działu fizyki szybko się powiększała i w związku ze zwiększającą
się liczbą osób cierpiących na powikłania związane ze stosowaniem zródeł promieniowania
zaistniała potrzeba ustalenia zasad ich bezpiecznego stosowania. Dotyczyło to wydania za-
leceń związanych z wielkością i jednostką promieniowania i radioaktywności by następnie
określić dopuszczalne limity użytkowania zródeł. Po ponad 30 latach stosowania zródeł po-
wstały dwie komisje: Komitet ds. Jednostek Pomiarowych Promieniowania X (obecnie Mię-
dzynarodowa Komisja ds. Jednostek Promieniowania i Pomiarów International Commis-
sion on Radiation Units and Measurements ICRU) oraz Komitetu Ochrony przed Promie-
niowaniem X i Radu (obecnie Międzynarodowa Komisja ICRP) zajmujące się po dzień dzi-
siejszy tymi zagadnieniami. Te początkowe ustalenia dotyczyły pracowników zakładów,
gdzie stosowane były zródła promieniotwórcze a wartości graniczne miały charakter dorad-
czy, gdyż nie istniały organy państwowe mogące przeprowadzać kontrole.
Era rozszczepienia i wykorzystanie energii jÄ…drowej
W latach 30tych ubiegłego wieku rozpoczęły się badania nad zjawiskiem rozszczepienia
jąder atomowych i uzyskaniu w ten sposób energii. Prace te, początkowo postępowały po-
woli jednak możliwość zapoczątkowania reakcji łańcuchowej, a więc serii rozszczepień,
i uzyskania w ten sposób energii uzmysłowiły najpierw naukowcom a pózniej politykom sze-
reg zastosowań. W roku 1942 uruchomiony został pierwszy reaktor jądrowy, lecz wybuch
II Wojny Światowej przyczynił się do przyspieszenia prac związanych z budową bomby ato-
mowej a nie rozwojem nowego sektora pozyskiwania energii elektrycznej. Szereg tajnych
projektów (jednym z głównych był projekt Manhattan) zaowocowały ostatecznie wykorzysta-
niem reakcji rozszczepienia w celach militarnych. Zrzucone w 1945 roku przez USA bomby
na Hiroshime i Nagasaki były wielkim szokiem dla całego świata. Okazało się bowiem, że
broń masowego rażenia przybrała zupełnie inny wymiar. Czas zimnej wojny i prześciganie
się ZSRR i USA w wyścigu zbrojeniowym przyczynił się do prowadzenia przez oba państwa
prób z bronią jądrową na dużą skalę. Z początku tajne działania, pózniej przybrały charakter
3
propagandowy, mający potwierdzić przewagę i dokonania w dziedzinie militarnego wykorzy-
stania broni masowego rażenia, a rozpowszechnienie telewizji przyczyniło się do całkowicie
nowego przekazywania informacji i kreowania opinii publicznej. Grozba zagłady padła na
społeczeństwa wielu państw. W Stanach Zjednoczonych temat ten stał się tym samym ulu-
bionym tematem gatunku literatury, filmów science fiction i na stałe wkomponował się w co-
dzienne życie (patrz Rys.2.).
Rys. 2. Zestaw edukacyjny ATOMIC ENERGY LAB, sprzedawany w latach 1951-1952.
[zródło: http://www.orau.org/ptp/collection/atomictoys/GilbertU238Lab.htm]
Atmosfera była tak napięta, że prywatni właściciele domów zaczęli nawet budować sobie
schrony przeciwatomowe. Energia jądrowa kojarzyła się jedynie z zastosowaniem militarnym
i zagładą. Po wojnie, zarówno badania prowadzone na osobach napromienionych w Japonii
jak i efekty prób jądrowych mających skalę nie tylko lokalną, ale ogólnoświatową, przyczyniły
się do rozpowszechnienia zainteresowania skutkami zdrowotnymi człowieka poddanego
promieniowaniu jonizującemu. Poszerzało się grono specjalistów i osób zajmujących się
zagadnieniami ochrony radiologicznej, którzy widzieli konieczność wprowadzenia przepisów
prawnych chroniących nie tylko jak to było do tej pory osoby narażone zawodowo, ale także
ogół ludności. W 1955 roku na konferencji ONZ w Genewie odbyła się pierwsza sesja spo-
tkań Atom dla Pokoju . Umożliwiony tym samym szerszy dostęp do informacji, przyczynił
się do rozwoju przemysłu i energetyki jądrowej oraz zwiększył tempo prac z zakresu ochrony
radiologicznej. Przepisy, jakie coraz powszechniej zaczęto wprowadzać do ustawodawstwa
wielu państw pozwoliły ustanowić nadzór i kontrolę użytkowników stosujących zródła pro-
mieniotwórcze i urządzenia je wytwarzające. Wraz z badaniami dotyczącymi promieniowania
naturalnego, pochodzącego z zawartych w środowisku naturalnym radioaktywnych pier-
wiastków, jak i promieniowania kosmicznego, docierającego do nas z kosmosu, świadomość
społeczna na temat promieniowania jonizującego i promieniotwórczości zaczęła powoli ro-
4
snąć. Gdy na początku lat 70-tych ubiegłego wieku światową gospodarką wstrząsnął kryzys
naftowy, a ceny ropy mocno dały się we znaki uzależnionym od niej krajom, zaczęto inwe-
stować w rozwój energetyki jądrowej i zródeł odnawialnych. Niska cena wytwarzania energii
elektrycznej w elektrowniach jądrowych przyczyniła się wtedy do budowy kilkunastu reakto-
rów rocznie na całym świecie. Poparcie społeczne dla tego rodzaju wytwarzania energii było
duże za sprawą ekonomicznej konkurencyjności tego typu elektrowni oraz ich niezawodno-
ści, choć początkowo wątpiono w pokojowe wykorzystanie energii jądrowej i oddzielenie jej
od zastosowań militarnych. Pierwsze reaktory bowiem budowane były w celu odzyskiwania
plutonu-239 do produkcji bomb atomowych oraz jako napęd na statkach i łodziach podwod-
nych. Rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną i możliwości ekonomicznie taniego
jej wytwarzania doprowadziły do zmiany zastosowania i technologii reaktorowych.
Awaria w elektrowni TMI oraz w Czarnobylu
Znaczące spowolnienie rozwoju energetyki jądrowej jak i spadek poparcia amerykańskiego
społeczeństwa w budowie kolejnych bloków nastąpił po awarii w elektrowni Three Mile Is-
land w stanie Pensylwania, która zdarzyła się 28 marca 1979 roku. Wskutek mylących
wskazań przyrządów pomiarowych, operator podjął błędne decyzje, w wyniku których utra-
cono chłodzenie reaktora i stopienie jego elementów paliwowych. Zbiornik i obudowa bez-
pieczeństwa pozostały szczelne a wydzielenia produktów rozszczepienia poza obudowę
były minimalne. Wypadek w TMI nie spowodował utraty życia ani zdrowia żadnego pracow-
nika elektrowni jak i ludzi zamieszkujących pobliskie tereny. Awaria wywołała jednak sporo
strachu głównie z powodu sprzecznych informacji, jakie dochodziły do lokalnej ludności. Ob-
niżyło to znacząco zaufanie do funkcjonujących już elektrowni jądrowych a plany budowy
nowych zostały wstrzymane. Zamknięto też prawie połowę z działających w tym czasie jed-
nostek. W wielu krajach rozpoczęła się dyskusja nad przyszłością przemysłu jądrowego, co
potęgowane było również ponownym spadkiem cen ropy. Doświadczenie wyniesione z awa-
rii w TMI spowodowało polepszenie systemów bezpieczeństwa. Usprawnienia te nie doty-
czyły jednak elektrowni w Czarnobylu z reaktorem typu RBMK, który to reaktor prócz zasto-
sowań cywilnych, wykorzystywany był przez ZSRR również w celach militarnych do odzy-
skiwania plutonu-239.
Awaria w Czarnobylu z 26 kwietnia 1986 roku na trwałe wpisała się w karty historii nie tylko
energetyki jądrowej, ale także postaw społecznych i psychologicznych. Nastał czas ogólno-
światowej radiofobii spowodowanej brakiem rzetelnej i poddawanej w wątpliwość informacji
przekazywanych przez ZSRR o tym, co działo się w trakcie awarii i po uwolnieniu do atmos-
fery radioaktywnych izotopów. Strach, którego przyczyną był brak wiedzy, wywołał wśród
ludzi na całym świecie poczucie zagrożenia. Same słowa: promieniowanie i promieniotwór-
czość budziły grozę, nie wspominając już o perspektywie mieszkania w pobliżu elektrowni
jądrowej. Przepływ informacji pomiędzy specjalistami a społeczeństwem napotkał dużą
i nieprzekraczalną barierę w postaci ówczesnych władz a wiadomości, jakie docierały do
zwykłych obywateli były często sprzeczne.
Była to niestety także zasługa niezależnych mediów, które wykorzystały katastrofę w Czar-
nobylu do zwiększenia swoich nakładów lub oglądalności. Nic bowiem nie sprzedaje się le-
piej niż sensacyjne doniesienia i budzenie strachu w ludziach. Informowano zatem o znale-
5
zieniu radioaktywnego kurczaka monstrum o wzroście 2m i wadze 100kg (Trevor Malloway,
in National Enquirer 1986); w London Daily Mail z 29 kwietnia 1986 pół strony tytułowej wy-
pełniły słowa 2000 DEAD i informowano o 80-ciu osobach zabitych na miejscu i 2000,
które zmarło w drodze do szpitala, dzień pózniej, The New York Post, również na stronie
tytułowej informował o 15 000 ofiar spychanych buldożerami do dołów na odpady radioak-
tywne. Cztery lata po katastrofie, National Enquirer, donosił, że w rejonie Czarnobyla po-
wstały potworne zwierzęta: gigantyczne świnie z trzema oczami, 8-nogie konie, 2-głowe byki
itp. Wszystkie, niestety występujące na całym świecie zaburzenia u dzieci, takie jak białacz-
ka, brak oczu, warga zajęcza czy uwiąd kończyn, przypisywano skutkom awarii w Czarnoby-
lu.
Zwykły obywatel miał problem (i ma nadal) w ocenie tak sensacyjnych doniesień. Brak pod-
stawowej wiedzy o promieniowaniu jonizującym i jego wpływie na organizmy żywe wywołuje
u odbiorcy poczucie niepewności i strachu. Na takim gruncie niewiedzy o wiele łatwiej było
się bać promieniowania i tłumaczyć wszelkie symptomy chorobowe właśnie wydarzeniami
z Czarnobyla. W mediach pojawiać się zaczęły doniesienia o wzroście zachorowalności na
nowotwory związane z awarią w Czarnobylu i zabójczą chmurą radioaktywnego pyłu, która
zagraża ludzkości. Podjęte działania trwałej ewakuacji ludności z rozległych terenów wokół
Czarnobyla wywołały psychologiczne następstwa. Czarnobyl stał się wyjaśnieniem wielu
chorób, bo skoro nie wiemy, dlaczego zachorowaliśmy na raka to na pewno było to spo-
wodowane przez promieniowanie. Przez dwadzieścia lat, a prace i badania na ten temat
trwają po dziś dzień, powstało wiele raportów i wniosków popartych dowodami na temat
skutków zdrowotnych, jakie wywołała awaria w Czarnobylu na zdrowie ludzi. Okazało się, że
wyliczone z wielu pomiarów i badań dawki, jakie otrzymali mieszkańcy najbardziej zagrożo-
nych skażeniem terenów były na poziomie naturalnie otrzymywanych dawek, jakie otrzymują
mieszkańcy Finlandii, gdzie nie obserwuje się zwiększonej zachorowalności na nowotwory.
W społeczeństwie utrwalił się jednak obraz zagłady, którą przypisuje się katastrofie w Czar-
nobylu. Do tzw. syndromu czarnobylskiego należy zatem obawa przed powtórzeniem się
takiej awarii w innej elektrowni jądrowej oraz postrzeganie chorób i własnych niepowodzeń
poprzez wydarzenia z 26 kwietnia 1986 roku. Syndrom ten, w różnym stopniu nasilenia, wy-
stępuje na całym świecie i widoczny jest, zwłaszcza obecnie, w dyskusjach dotyczących
planów związanych z budową nowych elektrowni jądrowych.
Model oceny skutków biologicznych, jakie wywołuje promieniowanie jonizujące na
organizm ludzki i jego następstwa w postrzeganiu promieniowania jonizującego
Wspomniana wcześniej konferencja ONZ w 1955 Atom dla Pokoju zapoczątkowała szer-
szy dostęp do informacji z zakresu promieniowania jonizującego i przyczyniła się do rozwoju
prac związanych z ochroną radiologiczną. W pracach tych opierano się głównie na skutkach,
które można było zaobserwować wśród ludzi i zwierząt poddanych dużym dawkom promie-
niowania podczas zrzucenia bomb jÄ…drowych na dwa miasta Japonii w trakcie drugiej wojny
światowej. W Hiroszimie i Nagasaki setki tysięcy osób poddanych było krótkotrwałemu na-
promieniowaniu dużą mocą dawki (dawka na jednostkę czasu). Obserwowane po tych wy-
darzeniach efekty biologiczne starano się uzależnić od dawek po to, by wyznaczyć bez-
pieczne dla człowieka limity stosowania zródeł promieniowania i substancji radioaktywnych.
Obserwacje te były jednak możliwe tylko w zakresie dużych dawek. Wieloletnie badania lud-
6
ności obu miast, która otrzymała małe dawki promieniowania (poniżej 100 mSv) nie przynio-
sły jednoznacznej odpowiedzi na ujemny wpływ na zdrowie, gdyż umieralność na nowotwory
nie różniła się znacząco od umieralności reszty społeczeństwa. W 1959 roku, Międzynaro-
dowa Komisja Ochrony Radiologicznej (ICRP) postanowiła zatem przyjąć tzw. model liniowy
bezprogowy LNT (Linear No Threshold) będący hipotezą, że prawdopodobieństwo zachoro-
wania na raka jest wprost proporcjonalne do dawki jaką się otrzyma. Innymi słowy nawet
dla najmniejszej dawki, spodziewano się negatywnych efektów biologicznych, chociaż na to
dowodów nie było. Wprowadzenie tego modelu było spowodowane dążeniem do ostrożniej-
szego obchodzenia się z substancjami radioaktywnymi i zaprzestania prób z bronią jądrową.
Model ten jak i zasada obniżania dawek promieniowania spowodowanej działalnością czło-
wieka (tzw. zasada ALARA As Low As Reasonably Achievable tak mało jak to rozsąd-
nie możliwe ) zaczęły obowiązywać w ochronie radiologicznej i obowiązują po dziś dzień.
Przyjęcie tego modelu miało jednak negatywny skutek, gdyż zakładało, że człowiek powinien
bać się każdej dawki promieniowania. Strach ten w zakresie małych dawek jest bezzasadny,
gdyż na Ziemi występuje wiele miejsc gdzie mierzone są wartości promieniowania od zródeł
naturalnych nawet kilkaset razy wyższe niż w innych miejscach. Dla przykładu w Polsce war-
tości te są na poziomie ok. 2,5mSv na rok, podczas gdy we wspomnianej wcześniej Finlandii
jest ona prawie 2,5 razy większa. W Ramsar (Iran) wynosi ona 260 mSv na rok a są rejony
we Francji i Brazylii, gdzie wartości te dochodzą nawet do 800 mSv. Nawet bez wiedzy
o jednostkach można sobie uświadomić jak duży jest zakres naturalnie otrzymywanych da-
wek do tych, jakie otrzymano w wyniku awarii w Czarnobylu.
Odrodzenie energetyki jÄ…drowej
Obecnie w krajach Unii Europejskiej widoczny jest powrót do energetyki jądrowej. Spowo-
dowane jest to koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, opłacalnością
tego typu inwestycji i zaawansowanych prac mających na celu podwyższenie systemów
bezpieczeństwa w nowobudowanych jednostkach. Zwiększa się również wiedza społeczeń-
stwa dotycząca samej istoty promieniowania jonizującego i podstawowych wiadomości doty-
czących funkcjonowania i bezpieczeństwa elektrowni jądrowych. Widoczna jest tym samym
odbudowa zaufania i popieranie wytwarzania energii elektrycznej metodami, które pozwalają
ograniczać emisję do środowiska naturalnego zanieczyszczeń typowych dla konwencjonal-
nych elektrowni (CO2, SOx, NOx). W pazdzierniku 2007 roku Komisja Europejska poparła
rozwój energetyki jądrowej, jako niezbędnej Unii Europejskiej opcji energetycznej w dobie
wprowadzania opłat za emisję gazów cieplarnianych i chęci uniezależnienia wytwarzania
energii elektrycznej od takich surowców jak ropa, węgiel czy gaz. Grozba kolejnych kryzy-
sów zmusza kraje do dywersyfikacji metod wytwarzania energii elektrycznej i inwestowania
lub rozwijania systemów umożliwiających to zróżnicowanie.
W Polsce, po zlikwidowaniu budowanej w Żarnowcu elektrowni jądrowej dostrzega się po-
dobną sytuację. Nastroje społeczne w odniesieniu do energetyki jądrowej zmieniają się po-
woli jednak na korzyść planów budowy elektrowni jądrowych. Gdy po awarii w Czarnobylu
i przemianach społeczno-politycznych na początku lat 90-tych ubiegłego wieku Polacy od-
cięli się od tego sektora, widoczny jest obecnie wzrost poparcia. Jednak dla wielu, nieposia-
dających podstawowej wiedzy o energetyce jądrowej, samo hasło promieniowanie jonizują-
7
ce kojarzy się z czymś, czego należy się bezgranicznie bać i ustrzegać a energetyka jądro-
wa i obecne technologie postrzegane sÄ… przez pryzmat awarii w Czarnobylu.
Postawy społeczne wobec Energetyki Jądrowej w Polsce i na świecie
Państwowa Agencja Atomistyki, od 1987 roku, zleca przeprowadzanie ogólnopolskiego son-
dażu na temat postaw społeczeństwa polskiego wobec wykorzystania energii jądrowej,
a w szczególności wobec energetyki jądrowej. Systematyczność badań (co 2 lata) i zestaw
powtarzających się pytań, pozwalają określić zmianę w podejściu Polaków do energetyki
jądrowej. Jak wykazały badania z 2008 roku wykonane przez PENTOR, 47% obywateli było
zdania, że Polska powinna w najbliższym czasie zbudować taką elektrownię. 38% miesz-
kańców Polski było przeciwnych, a co 7 Polak nie miał wyrobionego w tej kwestii zdania
(patrz Rys.3.).
Rys.3. Odpowiedz z sondażu PENTOR z 2008 roku na pytanie: Czy Pana(i) zdaniem Polska
powinna w najbliższym czasie zbudować elektrownię jądrową?
[zródło: autor na podstawie wyników sondażu]
Największe poparcie dla EJ widoczne było wśród osób z wyższym wykształceniem oraz
większym dochodem, jednak kwestia budowy takiej elektrowni w pobliżu miejsca swojego
zamieszkania (przy założeniu, że zapewni ona tańszą elektryczność, nowe miejsca pracy
i rozwój regionu) znalazła większe grono przeciwników (47%) niż zwolenników (43%). Po-
wody sprzeciwu wobec energetyki jÄ…drowej nie zmieniajÄ… siÄ™ od lat i powiÄ…zane sÄ… z obawÄ…
przed konsekwencjami awarii, a argumenty przeciwników wyrażane były w sposób ogólni-
kowy, nawiązujący do katastrofy w Czarnobylu. Sondaże wykazują również zaniepokojenie,
wynikające z braku informacji o zagrożeniach i korzyściach związanych z energetyką jądro-
wą jak i problemem składowania wypalonego paliwa oraz odpadów promieniotwórczych.
8
Widoczny jest tym samym problem tzw. płytkiej akceptacji społecznej, która nie opiera się na
zaufaniu (długoterminowym) i wiedzy, lecz na pewnego rodzaju przyzwoleniu do planów
budowy EJ w Polsce, które może być krótkotrwałe. Dla porównania, w USA poparcie dla
rozwoju energetyki jÄ…drowej wynosi 74% (ankieta Environment News Service z marca 2010
r.) a jako główne czynniki tak wysokiego poparcia wymienia się przekonanie o bezpiecznej
i ekonomicznej pracy elektrowni jądrowych czy też chęci uniezależnienia się od nośników
energii pochodzących z niestabilnych regionów świata (Bliski Wschód). Z kolei w Szwecji,
w roku 2009, rząd zniósł moratorium na budowę nowych reaktorów, który to zakaz obowią-
zywał przez blisko 30 lat. Po awarii w Three Mile Island przeprowadzono referendum, w któ-
rym obywatele opowiedzieli siÄ™ za stopniowym likwidowaniem elektrowni jÄ…drowych do roku
2010. Wyniki badań przeprowadzonych w listopadzie 2005 r. pokazały, że respondenci, któ-
rzy opowiadajÄ… siÄ™ za zachowaniem energetyki jÄ…drowej stanowiÄ… niemal 70% badanych.
Również w Wielkiej Brytanii według badania przeprowadzonego na początku 2006 r. na pró-
bie 1500 osób, 54% respondentów zaakceptowałoby nowe elektrownie jądrowe, jeżeli po-
mogłyby one w zwalczaniu zmian klimatu, a 48% zgodziło się ze stwierdzeniem, że kraj po-
trzebuje energetyki jądrowej ponieważ zródła odnawialne same nie są w stanie pokryć zapo-
trzebowania na energię elektryczną. We Francji, w której około 78% zużycia energii elek-
trycznej zaspokajane jest przez energetykę jądrową, poparcie społeczne jest duże, głównie
za sprawÄ… ceny wytwarzanej energii i wieloletniej praktyki w informowaniu obywateli odno-
śnie pracy przemysłu jądrowego w tym kraju. Francja bowiem ma rozwinięty system monito-
ringu środowiska naturalnego, a dane ze wszystkich stacji dostępne są w czasie rzeczywi-
stym poprzez Internet.
Sondaże społeczne mają charakter poglądowy jednak ich wyniki wskazują na wzrost popar-
cia dla energetyki jądrowej - zarówno w krajach posiadających rozwiniętą sieć takich jedno-
stek jak i w tych, które ją dopiero planują. Na kształtowanie się opinii publicznej znaczący (o
ile nie największy) wpływ mają media. To poprzez gazety, portale internetowe i telewizję
umożliwia się dostęp do informacji a częstość występowania zagadnienia w nośnikach ma-
sowego przekazu warunkuje w znaczący sposób zainteresowanie społeczne danym tema-
tem. W odniesieniu do kwestii rozwoju energetyki jÄ…drowej w Polsce widoczna jest zmiana
formy, jakości doniesień i miejsca występowania komunikatów. Jak dotąd artykuły i reporta-
że były w większości przypadków krótkie i neutralne, mające charakter raczej informacyjny.
W przeanalizowanym okresie 2008-09 (raport Press Service) media ponad 5 tyÅ› razy poru-
szały tematykę EJ, ale 3/5 informacji pochodziło z serwisów internetowych następnie w me-
diach drukowanych 15% informacji, a najmniej w radiu i telewizji. Warto tu zauważyć, że, jak
wskazują badania EUROBAROMETRU 324, to telewizja jest wiodącym zródłem pozyskiwa-
nia informacji w całej UE, a Internet stanowi bazę wiedzy dla lepiej poinformowanych (zde-
klarowanych). Kwestie zwiÄ…zane z perspektywÄ… budowy pierwszej elektrowni jÄ…drowej
w Polsce i duże zainteresowanie ze strony samorządów tą tematyką, wygenerowały wzrost
aktywności prasy regionalnej, poruszającej zagadnienia ważne dla lokalnej społeczności. Na
dużą krytykę ze strony środowisk naukowych zasługuje jednak język, jakim posługują się,
niestety nie przeszkoleni w temacie związanym z promieniotwórczością i promieniowaniem
jonizującym, dziennikarze. Często zatem powielane są błędnie stosowane pojęcia a nawet
podstawowe informacje dotyczÄ…ce funkcjonowania elektrowni jÄ…drowych.
9
Podsumowanie
Historia promieniowania jonizujÄ…cego i stosowanie energii jÄ…drowej w procesie wytwarzania
elektryczności jest stosunkowo krótka. Początkowy entuzjazm z odkrycia nowego (choć ist-
niejącego od początku świata) zjawiska, przerodziła się w strach i obawę, wynikającą z za-
stosowań militarnych w okresie zimnej wojny. Pózniejsze dzieje pokojowego wykorzystania
energii atomowej zostały przyćmione poprzez doniesienia w mediach, mających na celu
przyciągnięcie uwagi odbiorcy nagłówkami głoszącymi zagładę i śmierć. Po ponad dwudzie-
stu latach od awarii w Czarnobylu, po setkach publikacji i raportów autorstwa uznanych
w świecie nauki autorytetów, nie udało się do końca obalić stereotypowego spojrzenia pol-
skiego społeczeństwa na temat energetyki jądrowej. Poglądy Polaków, jak i wielu obywateli
innych krajów rozważających budowę takich jednostek, uwarunkowane są brakiem wiedzy
i ograniczonym dostępem do rzetelnej informacji. Wzrost akceptacji na uruchomienie pierw-
szej elektrowni jÄ…drowej w naszym kraju nie jest na chwilÄ™ obecnÄ… wynikiem zaufania do
bezpiecznego funkcjonowania takich jednostek, lecz przyzwoleniem, wynikajÄ…cym z do-
strzegania konieczności dywersyfikacji sposobów wytwarzania energii elektrycznej i chęcią
zapewnienia sobie bezpieczeństwa energetycznego o tanią i czystą energię, którą obiecuje
zapewnić przemysł jądrowy.
10
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
ref oracleref mathref miscref xmlref sybaseref dbx05 Perceptronref dbmref ingresref overloadref xmlrpcref execPercepcja masy ciała w wieku rozwojowym w ocenie dziewcząt i ich matekref aspellref oracleRef B2 Fechnerref mssqlrefwięcej podobnych podstron