00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:05:/"Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny... "
00:00:09:/"Są one na kształt prochu zatlonego..."
00:00:14:/"Co wystrzeliwszy gaśnie... "
00:00:20:/Tłumaczenie i synchro: Izis.
00:00:30:/Dopasowanie do wersji: Twilight.New.Moon.TS.XviD-DEViSE|Gran_Torino
00:00:36:Babcia?
00:00:53:Edward nie, zobaczy cię.
00:01:05:Dobrze.
00:01:16:Babciu, chciałabym żebyś poznała...
00:01:47:Wszystkiego najlepszego, Bello.
00:02:01:Wszystkiego najlepszego!
00:02:08:Umówiliśmy się, żadnych prezentów.
00:02:10:Ten ode mnie nie jest zapakowany.
00:02:11:Więc się nie liczy.
00:02:16:Właściwie jest świetny.
00:02:17:Dzięki, tato.
00:02:18:Idzie do kompletu z tym|od twojej mamy.
00:02:22:Skoordynowaliśmy się, no cóż,|to ona skoordynowała mnie.
00:02:27:Na twoje zdjęcia z ostatniej klasy.
00:02:33:Ostatnia klasa.
00:02:34:Jakim cudem zestarzałaś|się tak szybko?
00:02:35:Nie zestarzałam się.
00:02:36:Nie jestem taka stara.
00:02:38:Czy ja wiem.
00:02:39:Czy to siwy włos?
00:02:41:Nie.
00:02:42:Niemożliwe.
00:02:46:Wszystkiego najlepszego.
00:02:48:Bardzo śmieszne...
00:02:51:/Kolejny zaginiony turysta, to już|/łącznie troje zmarłych.
00:02:54:/Leśnicy szukają mordującego zwierzęcia...
00:03:06:To Bella.
00:03:07:Bella!
00:03:08:- Cześć.|- Cześć, Bello.
00:03:11:Dziś ważny dzień, Bello.
00:03:14:Esej o R. i J.?
00:03:16:A tak.
00:03:17:/Bello! Gdzie jesteś moja Bello!?
00:03:20:Chcę zrobić wam zdjęcie.
00:03:21:Moja mama chce, żebym stworzyła|album pełen wspomnień.
00:03:25:Robię zdjęcia, nie pozuję do nich.
00:03:27:Nie, nie, nie.
00:03:28:Poprawisz mi nos jeżeli będzie|wyglądał na za duży, co nie?
00:03:30:Nie martwcie się, ja jestem na tym zdjęciu,|nikt nie będzie patrzeć na was.
00:03:33:Dobrze.
00:03:36:O dobrze, Cullen przyjechał.
00:03:38:Jej!
00:03:41:Pogadamy później.
00:04:05:- Wszystkiego najlepszego.|- Nie przypominaj mi.
00:04:09:Bello, twoje narodziny to zdecydowanie|coś do świętowania.
00:04:11:Ale moje starzenie się nie.
00:04:14:Twoje starzenie się?
00:04:17:Myślę, że 18 lat to trochę za mało,|żeby się tym martwić.
00:04:20:To rok więcej niż ty.
00:04:21:Nieprawda.
00:04:23:Ja mam 109.
00:04:24:Cóż, może nie powinnam się umawiać|z tak starym facetem.
00:04:28:To ohydne.
00:04:29:Powinno mnie odrzucać.
00:04:40:Musimy iść na zajęcia.
00:04:43:Dobrze.
00:04:48:Czekaj chwilę.
00:04:50:Ktoś cię szuka.
00:04:52:Bella!
00:04:54:Jacob! Co?
00:04:58:Zostawię cię.
00:05:04:Witaj bicepsie.
00:05:06:Wiesz, sterydy anaboliczne|naprawdę ci szkodzą.
00:05:09:Tylko się zaokrąglam, Bello.
00:05:11:Wiesz, nie byłoby to takie drastyczne,|gdybyśmy częściej spędzali czas.
00:05:15:Powinieneś zmienić szkołę.
00:05:16:Zacząć spędzać czas z "bladymi twarzami".
00:05:17:Nie trzeba.
00:05:19:Wolę elitarność szkół "czerwonych".
00:05:24:Rozumiem.
00:05:25:Dlaczego przyjechałeś?
00:05:26:Właśnie kupowałem część do Rabbita.
00:05:29:Musisz przyjechać na przejażdżkę|kiedy będzie zrobiony.
00:05:32:Jest szybki?
00:05:35:Jest przyzwoity.
00:05:37:Żartujesz.
00:05:40:Hej, wszystkiego najlepszego.
00:05:44:Twój tata powiedział mojemu, więc...
00:05:46:Tak, oczywiście, że to zrobił.
00:05:48:Zobaczyłem to niedawno i pomyślałem o tobie...
00:05:51:Łapie złe sny.
00:05:55:To jakby idealne.
00:05:59:Dziękuję.
00:06:01:Nie ma sprawy.
00:06:04:- Więc do zobaczenia.|- Tak, do zobaczenia później.
00:06:08:Jakim cudem Jacob Black może|dać ci prezent, a ja nie?
00:06:13:Bo nie mam ci dać co w zamian.
00:06:17:Bello, dajesz mi wszystko|tylko oddychając.
00:06:22:Widzisz.
00:06:23:Dziękuję.
00:06:24:To wszystko czego chcę.
00:06:25:Bello!
00:06:27:Wszystkiego najlepszego!
00:06:31:Alice, mówiłam żadnych prezentów.
00:06:33:Widziałam już jak go otwierasz.|I zgadnij co?
00:06:35:Spodobał ci się!
00:06:37:Założysz ją dzisiaj. U nas.
00:06:41:No dalej, proszę...
00:06:43:Będzie fajnie.
00:06:47:No dobrze. W porządku.
00:06:49:Dobrze! Świetnie!
00:06:50:Dobrze, do zobaczenia o siódmej!
00:06:54:Jasper!
00:06:56:To nie sprawiedliwe z tą|kontrolą nastroju.
00:06:58:Przykro mi Bello.
00:07:01:Wszystkiego...
00:07:02:Nieważne.
00:07:05:Nie można ufać wampirom.
00:07:07:Zaufaj mi.
00:07:09:/Julio! kochanko moja! moja żono!
00:07:12:/Śmierć, co wyssała miód twojego tchnienia,
00:07:14:/Wdzięków twych zatrzeć nie zdołała jeszcze.
00:07:28:Nie znoszę świętowania.
00:07:31:Są gorsze tragedie.
00:07:33:Spójrz na Romea.
00:07:34:Zabija swoją prawdziwą miłość|z powodu wspólnej głupoty.
00:07:40:Chociaż zazdroszczę mu jednej rzeczy.
00:07:44:Julia jest idealna.
00:07:45:Jeżeli lubisz coś tak oczywiście pięknego.
00:07:52:Nie dziewczyny, ale samobójstwa.
00:07:59:To prawie niemożliwe|dla niektórych...
00:08:05:ludzi.
00:08:08:Dla ludzi, trochę trucizny,|sztylet w serce.
00:08:16:Tyle różnych możliwości.
00:08:21:Dlaczego tak mówisz?
00:08:24:Rozważałem to kiedyś.
00:08:28:Nie wiedziałem czy znajdę cię na czas.
00:08:31:Musiałem wymyśleć jakiś...
00:08:34:plan.
00:08:36:Co to był za plan?
00:08:37:Pojechałbym do Włoch.
00:08:39:Sprowokował Volturi...
00:08:41:Kogo?
00:08:43:Volturi...
00:08:45:Kto chciałby powtórzyć ostatnie wersy,|żeby pokazać że uważał.
00:08:50:Pan Cullen?
00:08:54:Tak, panie Berty.
00:08:58:/Tu sobie stałą założę siedzibę,
00:09:00:/Gdy z tego ciała znużonego światem
00:09:04:/Otrząsnę jarzmo gwiazd zawistnych. Oczy,
00:09:09:/Spojrzyjcie po raz ostatni! ramiona,
00:09:12:/Po raz ostatni zegnijcie się w uścisk!
00:09:14:/A wy, podwoje tchu, zapieczętujcie
00:09:17:/Pocałowaniem akt sojuszu z śmiercią
00:09:20:/Na wieczne czasy mający się zawrzeć!
00:09:24:Oczy na ekran, ludzie.
00:09:33:Volturi są bardzo starą,|bardzo potężną rodziną...
00:09:36:Są dla nas jakby odpowiednikiem|królewskiego rodu.
00:09:39:Czy to Carlisle?
00:09:41:Tak.
00:09:43:Mieszkał z nimi przez kilka dziesięcioleci.
00:09:45:Opisywał ich jako bardzo wyrafinowanych,|bez szacunku dla ludzkiego życia, oczywiście.
00:09:51:Ale przynajmniej z szacunkiem|dla sztuki i nauki...
00:09:56:i prawa.
00:09:58:Ponad wszystko.
00:10:03:Wampiry mają prawa?
00:10:07:Niezbyt wiele.
00:10:09:Ale jest jedno, stale przestrzegane...
00:10:14:Co to?
00:10:16:Zachowywać istnienie naszego|rodzaju w sekrecie.
00:10:20:Nie robimy z siebie widowisk...
00:10:25:i nie zabijamy jawnie...
00:10:31:Jeżeli oczywiście nie chce się zginąć.
00:10:47:Musisz przestać o tym mówić.
00:10:49:Nawet nie mogę pomyśleć...
00:10:52:...o tym, że ktoś cię rani.
00:10:54:Bello, jedyna rzecz jaka może|mnie zranić, to ty.
00:11:01:I nie ma nic innego czego|mógłbym się bać.
00:11:04:Nieprawda.
00:11:07:Victoria?
00:11:08:Przyjdzie po mnie kiedyś.
00:11:10:Alice zobaczy co postanowiła i...
00:11:14:będziemy gotowi.
00:11:16:Mogę cię ochronić...
00:11:19:jeżeli mnie zmienisz.
00:11:20:Bello, ty już mnie chronisz.
00:11:25:Jesteś dla mnie jedynym powodem,|aby pozostać żywym.
00:11:31:Jeżeli taki jestem.
00:11:34:Ale moim zadaniem jest chronić ciebie.
00:11:40:Przed każdym, poza moją siostrą.
00:11:44:Już czas!
00:11:45:Już czas! Już czas! Już czas!
00:11:57:Przepraszam za to wszystko.
00:11:58:Próbowaliśmy trzymać Alice w ryzach.
00:11:59:Jakby to w ogóle było możliwe.
00:12:01:Wszystkiego najlepszego, Bella.
00:12:03:Dzięki.
00:12:07:Znalazłam w twojej torbie.
00:12:09:Masz coś przeciwko?
00:12:10:Umawianie się ze starszą kobietą - odjazd.
00:12:13:Co?
00:12:15:Ty pierwsza Rozalie.
00:12:19:To naszyjnik, Alice wybrała.
00:12:22:Dzięki.
00:12:26:Pokażcie mi miłość!
00:12:32:Ten jest od Emmetta.
00:12:36:Już zamontowałem ci w ciężarówce.
00:12:39:Nareszcie przyzwoite nagłośnienie w tej kupie...
00:12:41:Hej, bez nienawiści do samochodu.
00:12:44:Otwórz ten od Carlisle'a.
00:12:47:To coś co rozjaśni ci dzień.
00:12:49:Bo ostatnio wyglądasz coś blado.
00:12:59:Skaleczenie papierem.
00:13:25:Jez... Ci, ci, już dobrze.
00:13:27:To tylko trochę...
00:13:29:krwi.
00:13:38:Zabierz stąd Jasper'a.
00:13:45:Przepraszam, nie mogę...
00:13:50:Muszę to zszyć w moim biurze.
00:13:55:Sprawdź co z Jasper'em.
00:13:57:Na pewno jest bardzo|zdenerwowany na siebie...
00:13:59:i wątpię, że posłucha|kogoś innego niż ty.
00:14:02:Edward.
00:14:14:Nigdy nie chciałam mieć przyjęcia.
00:14:15:To nie twoja wina.
00:14:18:Jasper nie był z dala od ludzkiej|krwi, tyle co reszta z nas.
00:14:23:Jak ty to robisz?
00:14:25:Lata i lata praktyki.
00:14:28:Myślałeś kiedyś o tym, żeby|żyć w łatwiejszy sposób?
00:14:34:Nie.
00:14:36:Wiedziałem kim chcę być.
00:14:39:Chcę pomagać ludziom.
00:14:41:To mnie uszczęśliwia.
00:14:43:A jeżeli jestem przez to potępiony.
00:14:45:Potępiony?
00:14:48:Jak piekło?
00:14:57:Carlisle nie możesz być potępiony.
00:15:00:Nie możesz, to niemożliwe.
00:15:03:Dziękuję, Bello.
00:15:05:Zawsze byłaś dla nas bardzo łaskawa.
00:15:13:Więc to tak?
00:15:15:To dlatego nie chce|mnie zmienić?
00:15:19:Spójrz na to z jego strony.
00:15:23:Gdybyś wierzyła w to co Edward.
00:15:26:To zabrałabyś jego duszę?
00:15:51:Nie możesz mnie ochronić...
00:15:54:przed wszystkim.
00:15:57:W pewnym momencie coś nas rozdzieli.
00:16:01:To będzie wypadek lub choroba czy starość.
00:16:07:Jak długo jestem człowiekiem.
00:16:10:Jedynym rozwiązaniem jest|zmienienie mnie.
00:16:14:To nie jest rozwiązanie.
00:16:16:To tragedia.
00:16:17:Nie będziesz mnie chciał kiedy|będę wyglądać jak babcia.
00:16:29:Bello, czy ty w ogóle nie rozumiesz|moich uczuć do ciebie?
00:16:37:Carlisle mi powiedział.
00:16:40:Co myślisz o swojej duszy.
00:16:43:Nie wierzę w to.
00:16:46:Więc nie martw się o moją.
00:16:49:Powinnaś iść do środka.
00:17:06:Są moje urodziny.
00:17:12:Mogę prosić o jedno?
00:17:16:Pocałuj mnie.
00:17:48:Kocham cię.
00:17:52:Kocham cię.
00:19:11:Cześć.
00:19:15:Przejdź się ze mną.
00:19:41:Musimy opuścić Forks.
00:19:47:Dlaczego?
00:19:51:Carlise nie powinien wyglądać na dziesięć|lat starszego niż wygląda.
00:19:54:Ludzie zaczynają zauważać.
00:19:59:Dobrze.
00:20:01:Muszę wymyślić co powiedzieć Charlie'mu.
00:20:14:Kiedy mówiłeś my...
00:20:20:Miałem na myśli rodzinę i siebie.
00:20:26:Edward, to co się stało z Jasper'em...
00:20:29:jest niczym.
00:20:30:Masz rację.
00:20:31:To było nic.
00:20:34:Nic poza tym czego zawsze|się spodziewałem.
00:20:39:I nic w porównaniu z tym co mogło się stać.
00:20:49:Nie należysz do mojego świata, Bello.
00:20:56:Należę do ciebie.
00:21:00:Nie.
00:21:02:Nie należysz.
00:21:05:Jadę!
00:21:07:Bello!
00:21:09:Nie chcę żebyś jechała!
00:21:19:Ty mnie nie chcesz...
00:21:25:Nie.
00:21:30:To wszystko zmienia.
00:21:33:Bardzo.
00:21:35:Ale jeżeli to nie zbyt wiele by prosić.
00:21:39:Mogłabyś mi coś obiecać?
00:21:44:Nie rób niczego lekkomyślnego.
00:21:48:Przez wzgląd na Charliego.
00:21:51:A ja obiecam ci coś w zamian.
00:21:54:To ostatni raz kiedy mnie widzisz.
00:21:58:Nie wrócę.
00:21:59:A ty będziesz żyła swoim życiem|bez żadnych wieści ode mnie.
00:22:04:Będzie tak, jakbym nigdy nie|istniał, obiecuję.
00:22:12:Jeżeli chodzi o moją duszę...
00:22:13:to weź ją sobie, nie chcę|jej bez ciebie.
00:22:15:Nie chodzi o twoją duszę.
00:22:20:Po prostu nie jesteś dla mnie dobra.
00:22:25:Nie jestem wystarczająco|dobra dla ciebie.
00:22:27:Przepraszam, że ciągnąłem to tak długo.
00:22:31:Proszę, nie...
00:22:40:Żegnaj.
00:23:10:Edward!
00:23:15:Edward!
00:23:20:Edward!
00:25:20:Spróbuję zadzwonić tam jeszcze raz.
00:25:23:Cullenowie opuścili miasteczko, Charlie.
00:25:27:Gdzie pojechali.
00:25:29:Znajdziemy ją, Charlie.
00:25:32:Dzięki, Harry.
00:25:33:Charlie!
00:25:38:Nic jej nie jest.
00:25:39:Mam ją.
00:25:43:Dziękuję, Sam.
00:26:10:PAŹDZIERNIK
00:26:36:LISTOPAD
00:26:51:/Alice...
00:26:54:/zniknęliście.
00:26:56:/Tak jak i wszystko inne.
00:26:59:/Z kim innym mogę porozmawiać|/o zagubieniu?
00:27:04:GRUDZIEŃ
00:27:09:/Kiedy wyjechaliście...
00:27:13:/i on wyjechał...
00:27:17:/zabraliście wszystko ze sobą.
00:27:21:/Ale jego nieobecność jest|/wszędzie gdzie spojrzę.
00:27:27:/Jest tak, jakby wybito mi ogromną|/dziurę w klatce piersiowej...
00:27:55:/Ale w pewien sposób się cieszę.
00:27:58:/Jedynie ból mi przypomina o tym,|/że on był prawdziwy.
00:28:01:/Że wy wszyscy byliście.
00:28:11:W porządku, wystarczy.
00:28:15:Co?
00:28:16:Jedziesz do Jacksonville.
00:28:18:Mieszkać ze swoją matką.
00:28:22:Nie wyjadę z Forks.
00:28:25:Bells...
00:28:28:On nie wróci.
00:28:32:Wiem.
00:28:35:To nie jest normalne...
00:28:37:Takie zachowanie.
00:28:38:Szczerze mówiąc, przeraża mnie to.
00:28:41:I twoją matkę.
00:28:43:Kochanie.
00:28:44:Nie chcę żebyś wyjeżdżała.
00:28:45:Nie chcę.
00:28:46:Ale, po prostu jedź.
00:28:48:Jedź do Jacksonville.
00:28:49:Znajdź sobie kilku nowych przyjaciół.
00:28:50:Lubię moich starych przyjaciół.
00:28:51:Już nawet nigdy się z nimi|nie spotykasz.
00:28:52:Spotykam się.
00:28:57:Zamierzam jechać jutro|na zakupy z Jessicą.
00:29:03:Nienawidzisz zakupów.
00:29:07:Potrzebuję babskiego wieczoru.
00:29:12:W porządku.
00:29:14:Babski wieczór.
00:29:16:Zakupy.
00:29:19:Podoba mi się.
00:29:20:Jedź.
00:29:21:Kup sobie jakieś rzeczy.
00:29:30:Cześć Jessica, tu Bella...
00:29:32:Tak, Bella Swan.
00:29:40:Nie wiem dlaczego chciałaś przebrnąć|przez tych zombie jedzących ludzi...
00:29:43:i żadnych gorących chłopaków|całujących kogoś.
00:29:44:To obrzydliwe.
00:29:46:Nie dziwne, że jest tak dużo|filmów o zombie.
00:29:48:To powinno wyglądać jak trąd?
00:29:51:Mój kuzyn miał trąd i to|nie jest śmieszne.
00:29:54:I to miała być metafora dla|konsumpcjonizmu?
00:29:57:Bo: nie bądź taka zadowolona|ze swojej auto-mądrości.
00:30:01:Niektóre dziewczyny lubią|robić zakupy.
00:30:03:Nie wszystkie, najwyraźniej.
00:30:05:Ale byłam zaskoczona,|że w ogóle zadzwoniłaś.
00:30:07:Rozumiem twoją depresję.
00:30:08:Zupełnie, zupełnie się martwiłam.
00:30:11:Po jakimś czasie, stałam z boku.
00:30:12:Mi też się przydarzały pewne rzeczy.
00:30:14:Na przykład kiedy Mike postanowił|zostać "tylko przyjaciółmi"?
00:30:17:To było naprawdę trudne...
00:30:31:Idź dalej.
00:30:34:To niebezpieczne.
00:30:45:Laska, no chodź.
00:30:51:Wydaje mi sie, że znam tych gości.
00:30:54:Mamy piwo! Mamy motory!
00:30:57:Wydają się świetni.
00:30:58:Możemy iść?
00:31:00:Tylko coś zobaczę.
00:31:09:Dobrze, dobrze, mamy ochotniczkę.
00:31:12:Zawróć Bello.
00:31:35:Przepraszam, pomyliłam cię z kimś.
00:31:37:Nie szkodzi, będę kim zechcesz, kochanie.
00:31:40:Więc, co powiesz...
00:31:47:Obiecałaś mi: nic lekkomyślnego.
00:31:54:Ty obiecałeś, że będzie|tak jakbyś nie istniał.
00:32:02:Skłamałeś.
00:32:03:Mówiłaś coś?
00:32:04:Wiesz co, nieważne.
00:32:21:Stój!
00:32:23:Stój! Stój! Stój!
00:32:34:Hej! Co do diabła jest z tobą nie tak?
00:32:37:Tak z ciekawości...
00:32:41:Wydawało mi się, że coś widziałam.
00:32:43:Jesteś naprawdę nienormalna|albo samobójcza.
00:32:47:Ten ziomuś mógł być psycholem.
00:32:50:Byłam o krok od przesłuchiwania przez FBI|jak w jakimś marnym programie TV.
00:32:54:Ale to była adrenalina.
00:32:58:Świetnie.
00:32:59:Więc, co, teraz jesteś ćpunką adrenaliny?
00:33:00:To świetnie. Możesz iść skakać na bungie.
00:33:02:Nie wsiadasz na motor jakiegoś nieudacznika.
00:33:05:Wariactwo.
00:33:11:/Alice...
00:33:12:/widziałam go.
00:33:16:/Może zwariowałam.
00:33:17:/Ale wydaje mi się, że to dobrze.
00:33:20:/Jeżeli potrzeba niebezpieczeństwa,|/żeby go zobaczyć...
00:33:23:/To właśnie to znajdę.
00:33:29:Bella!
00:33:31:Gdzie do diabła się podziewałaś loca?
00:33:38:Przywiozłam ci coś.
00:33:41:To trochę zwariowane.
00:33:48:Złom. Nie trzeba było.
00:33:51:Uratowałam je ze śmietnika.
00:33:56:Myślę, że koszt ich naprawy przekracza|ich wartość, ale wtedy pomyślałam,
00:34:00:że gdybym miała przyjaciela-mechanika,|któryby mi pomógł...
00:34:02:Ja przyjacielem-mechanikiem?
00:34:07:Od kiedy interesujesz się motocyklami?
00:34:09:Od teraz.
00:34:15:Zrozumiem jeżeli myślisz, że to|naprawdę głupie i lekkomyślne.
00:34:20:To zupełnie głupie i lekkomyślne.
00:34:25:Kiedy zaczynamy?
00:34:30:Teraz.
00:34:33:Proszę.
00:34:34:W porządku.
00:34:38:Uważaj, te rzeczy są naprawdę...
00:34:39:ciężkie, więc...
00:34:45:Jake jesteś jak wół.
00:34:47:Jak to się stało? Masz z 16 lat.|Nie rozumiem tego.
00:34:50:Wiek to tylko liczba, kochanie.
00:34:52:A ty co masz teraz ze 40?
00:34:58:Czasami się tak czuję.
00:35:10:Piosenka jest dobra.
00:35:11:Nie podoba ci się?
00:35:13:Tak jakby już nie lubię muzyki.
00:35:18:Dobrze.
00:35:19:Żadnej muzyki.
00:35:24:Tak sobie myślałam, że jeżeli mamy zamiar|pracować nad tym każdego dnia...
00:35:26:I mam nadzieję, że będziemy...
00:35:28:To powinniśmy włączyć w to|jakąś pracę domową.
00:35:30:Nie chcę żeby Billy myślał, że|mam na ciebie zły wpływ.
00:35:33:Ty masz wpływ na mnie?
00:35:36:Proszę cię.
00:35:40:Jestem starsza od ciebie, więc...
00:35:42:To sprawia, że ja wpływam,|a ty jesteś pod wpływem.
00:35:47:Mój rozmiar i wiedza sprawiają,|że ja jestem starszy od ciebie.
00:35:51:Z powodu twojego ogólnego|niedomagania i braku 'know-how'.
00:35:53:Ja cię przekonałam do budowy|dwu-kołowych maszyn śmierci ze mną.
00:35:55:Nie sądzisz, że to sprawia,|że jesteś młody i naiwny?
00:35:57:Dobrze.
00:35:58:Więc na czym stoimy?
00:36:01:Ja mam 35 lat, a ty masz|może ze 32.
00:36:04:Daj spokój.
00:36:05:Joł, Jakem, jesteś tu?
00:36:06:W porządku, to tylko moje chłopaki.
00:36:08:Hej, Jake...
00:36:09:Hej, chłopcy, to jest Bella.
00:36:11:Bella to Quil i Embry.
00:36:14:Jestem Quil Ateara.
00:36:18:Więc historyjka o budowaniu|motorów jest prawdziwa.
00:36:20:O tak.
00:36:21:Nauczyłam go wszystkiego co wie.
00:36:22:A co z tą częścią w której|jesteś jego dziewczyną?
00:36:27:Jesteśmy przyjaciółmi, wiecie.
00:36:29:O, przypał.
00:36:30:Właściwie, to pamiętam że powiedziałem|po prostu, że jest dziewczyną.
00:36:33:Embry, pamiętasz, żeby tak to ujął?
00:36:35:Nie.
00:36:36:Więc zgaduję, że wy macie|dziewczyny. Świetnie.
00:36:39:Jasne.
00:36:41:Quil zabiera swoją kuzynkę na bal|na zakończenie szkoły.
00:36:43:Tak, to wciąż aktualne.
00:36:45:Chcesz pożartować, Black?|Dam ci pożartować.
00:36:52:Stawiam pięć dolców na Quil'a.
00:36:54:Stoi.
00:37:15:/Droga Alice...
00:37:17:/Chciałabym mieć twój|/prawdziwy adres.
00:37:19:/Chciałabym móc ci powiedzieć o Jake'u.
00:37:22:/Poprawia mi samopoczucie.
00:37:26:/Znaczy sprawia, że czuję się żywa.
00:37:31:/Dziura w mojej klatce piersiowej,|/kiedy jestem z Jacobem,
00:37:37:/jest prawie zagojona.
00:37:39:/Przez chwilę.
00:37:41:Quil wciąż pyta czy może przyjść pomóc.
00:37:43:Myślę, że lubi cię trochę za bardzo.
00:37:47:Naprawdę nie interesuje mnie umawianie|się z młodszymi, no wiesz.
00:37:52:Jaki masz problem z wiekiem?
00:37:55:W ogóle to ile lat miał ten Cullen?
00:38:00:Ale nawet Jake nie jest w stanie|trzymać snów z daleka.
00:38:16:Nic ci nie jest. Nic ci nie jest.
00:38:28:Myślałem, że to zaczyna działać, ale...
00:38:30:zgaduję, że nie.
00:38:38:Mogę cię o coś spytać?
00:38:42:Spędzanie czasu z Jacobem...
00:38:44:wygląda na to, że odciąga trochę|umysł od tych spraw, co nie?
00:38:53:Czasami...
00:38:57:trzeba się nauczyć kochać to co|jest dobre dla ciebie.
00:39:01:Wiesz, co mam na myśli?
00:39:06:Oczywiście, co ja tam wiem.
00:39:07:Jestem tylko w ostateczności|kawalerem.
00:39:12:Sławnym kobieciarzem.
00:39:16:Dobrze...
00:39:20:Idź spać.
00:39:23:Kocham cię.
00:39:31:Gdybym powiedział, że nie mogę naprawić|tych motorów, to co byś powiedziała?
00:39:36:Wątpisz w swoje szalone umiejętności?
00:39:40:Nie.
00:39:41:Zdecydowanie nie.|Będą jeździć w porządku.
00:39:43:Tylko...
00:39:46:Może gdybym był mądrzejszy, to|ociągałbym się z ich odbudową.
00:39:54:Gdybyś mi powiedział, że nie umiesz ich|naprawić, to powiedziałabym że...
00:39:58:naprawdę wielka szkoda, ale musimy po prostu|znaleźć sobie coś innego do roboty.
00:40:09:Czy to Sam Uley?
00:40:11:Tak.
00:40:12:On i jego grupa religijna.
00:40:17:O mój Boże!
00:40:21:Widziałeś to?
00:40:27:Oni nie walczą na prawdę, Bello.
00:40:30:Oni skaczą z urwiska.
00:40:32:Straszne jak diabli, ale|mnóstwo adrenaliny.
00:40:37:Adrenaliny?
00:40:38:Większość z nas skacze|z niższej półki.
00:40:40:Zostawiając popisywanie się|Samowi i jego adeptom.
00:40:45:Nadepnęli ci na odcisk, czy coś?
00:40:49:O nie, oni tylko myślą, że|rządzą tym miejscem.
00:40:53:Embry nazywał ich kamerami na sterydach,|a teraz popatrz na niego.
00:40:58:To Embry?
00:41:00:Tak.
00:41:02:Co się z nim stało?
00:41:03:Opuścił trochę szkoły, a później ni z tąd ni z owąd zaczął|podążać za Samem jak mały szczeniaczek.
00:41:08:To samo stało się z Paul'em i Jared'em.
00:41:12:Sam wciąż tak na mnie patrzy,
00:41:16:jakby czekał na mnie, albo coś,
00:41:20:trochę mnie to przeraża.
00:41:23:Cóż, powinieneś go unikać.
00:41:27:Próbuję.
00:41:45:Dobrze.
00:41:49:Wyglądasz na przestraszoną.
00:41:50:Nie jestem.
00:41:52:W porządku.
00:41:54:Hamulec?
00:41:58:Sprzęgło?
00:42:00:Dobrze.
00:42:01:Gaz?
00:42:05:Gotowa?
00:42:08:Teraz powoli puść sprzęgło.
00:42:18:Stój.
00:42:23:Nic ci nie jest?
00:42:26:Spróbuję jeszcze raz.
00:42:48:Wciśnij hamulec!
00:43:03:Chcę spróbować jeszcze raz.
00:43:04:Próbujesz się zabić?
00:43:06:Chcę spróbować jeszcze raz.
00:43:07:Nie! Zapomnij.
00:43:09:Koniec z motorami.
00:43:11:Twoja głowa.
00:43:16:O Boże, przepraszam.
00:43:19:Przepraszasz, że krwawisz?
00:43:24:Tak, chyba tak.
00:43:26:To tylko krew, Bello.
00:43:28:Nic wielkiego.
00:43:41:Na co się patrzysz?
00:43:47:Jesteś tak jakby piękny.
00:43:56:Jak mocno uderzyłaś się w głowę?
00:44:00:Nie wiem.
00:44:04:Chodźmy.
00:44:10:Widziałam coś w lesie.
00:44:12:Zdecydowanie, kochanie, wierzę ci.
00:44:14:Nieprawda, nie wierzy.
00:44:15:Chce tylko żeby mu się poszczęściło.
00:44:18:To było kruczo czarne i olbrzymie,
00:44:21:na wszystkich łapach, a i tak|wyższe niż człowiek.
00:44:22:Może niedźwiedź.
00:44:24:Albo kosmita, masz szczęście,|że nie zostałaś przebadana.
00:44:28:Cóż, widziałam to.
00:44:31:Nie jesteś jedyna.
00:44:33:Mój tata dostaje raporty w komisariacie.
00:44:36:Pięciu turystów zostało zabitych|przez jakiegoś niedźwiedzia.
00:44:39:Ale nie mogą znaleźć niedźwiedzia.
00:44:44:Ostatnio klauni nie wierzyliście|mojej dziewczynie.
00:44:50:Więc...
00:44:53:Bella wróciła?!
00:44:57:Tak mi się wydaje.
00:45:00:No to witamy.
00:45:03:Więc słuchaj, skoro teraz|już znów mówisz i...
00:45:07:jesz, wiesz, dostarczasz tam protein.
00:45:14:Zastanawiałem się czy chciałabyś|iść ze mną obejrzeć film.
00:45:22:Tak, pewnie.
00:45:25:Tak, chcę.
00:45:27:Świetnie.
00:45:29:Moglibyśmy obejrzeć:|/"Miłość literowana od tyłu to miłość".
00:45:34:Głupi tytuł, ale to komedia|romantyczna, powinna...
00:45:37:Nie, żadnych romansów.
00:45:41:A co powiesz na "Cios w twarz",|słyszałeś o tym?
00:45:46:To film akcji.
00:45:48:Tak, jest idealny.
00:45:51:Broń, adrenalina.
00:45:52:To moja broszka.
00:45:55:Dobrze.
00:45:56:Powinniśmy iść grupą, chcecie|iść obejrzeć "Cios w twarz"?
00:46:01:"Cios w twarz", tak. Mike, pamiętasz,|mieliśmy to obejrzeć.
00:46:04:To ma być bicie po gębach...
00:46:09:Wychodzimy z Bellą.
00:46:11:Więc "Cios w twarz", co?
00:46:14:Lubisz filmy akcji?
00:46:17:Nie bardzo.
00:46:21:Słyszałem, że jest do kitu.
00:46:24:Bardzo.
00:46:26:Masz wystarczająco lat, żeby|obejrzeć ten film?
00:46:30:No wiesz, bez nadzoru dorosłych.
00:46:32:Jasne. Ona kupuje mi bilet.
00:46:37:Jessica odpadła, a Angela ma|grypę żołądkową.
00:46:40:Więc Eric się nią zajmuje.
00:46:43:Więc zostaje tylko nasza trójka.
00:46:44:Świetnie.
00:46:46:Świetnie.
00:46:48:/Sam odłóż broń.
00:46:51:/Rozwalę ci łeb, wam obu.
00:46:54:/Wy odłóżcie broń, rozwalę łeb wam obu.
00:46:59:/Dobrze zapimnijcie, zróbmy to!
00:47:20:Dobrze, myślę że będę wymiotował.
00:47:29:Co za mięczak.
00:47:32:Powinnaś poczekać na kogoś|z mocniejszym żołądkiem.
00:47:36:Kogoś kto wyśmiewa rozlew krwi, który|powoduje u innych mężczyzn wymioty.
00:47:39:Tak, będę mieć oczy szeroko otwarte.
00:47:43:Mam wyrzuty sumienia, mam nadzieję,|że ta grypa nie krąży.
00:47:51:Co, nie mogę trzymać cię za rękę?
00:47:53:Nie, oczywiście że możesz.
00:47:58:Ale myślę, że dla ciebie oznacza|to troszkę coś innego, więc...
00:48:03:Dobrze, powiedz mi coś.
00:48:05:Lubisz mnie, co nie?
00:48:11:I myślisz, że jestem tak jakby piękny.
00:48:14:Jake, proszę.
00:48:17:Nie rób tego.
00:48:25:Dlaczego?
00:48:29:Bo wszystko zniszczysz.
00:48:34:A ja cię potrzebuję.
00:48:43:Cóż, mam mnóstwo czasu.
00:48:45:Nie poddam się.
00:48:49:Nie chcę tego.
00:48:51:Ale...
00:48:54:To dlatego, że nie chcę|żebyś gdzieś odszedł.
00:49:00:To naprawdę egoistyczne.
00:49:05:Wiesz, nie jestem samochodem,|który można naprawić.
00:49:10:Nigdy nie będę dobrze działać.
00:49:14:Więc powinnam być z tobą fair.
00:49:18:To przez niego, co?
00:49:30:Słuchaj...
00:49:32:wiem co on ci zrobił.
00:49:37:Bello...
00:49:39:nigdy, przenigdy nie zrobiłbym tego.
00:49:43:Nigdy cię nie zranię.
00:49:46:Obiecuję.
00:49:48:Nie zawiodę cię.
00:49:51:Możesz na mnie liczyć.
00:50:01:Cóż!
00:50:06:Muszę wracać do domu.
00:50:15:Czułem się źle już przed filmem.
00:50:21:Jaki masz problem?
00:50:23:W tej chwili ty jesteś|moim problemem.
00:50:24:Źle się czujesz, może powinieneś|jechać do szpitala.
00:50:29:Chcesz żeby cię wysłać do szpitala?
00:50:31:Jake! Jake!
00:50:32:Film się skończył, co robisz?
00:50:35:Jesteś naprawdę gorący.
00:50:40:Wygląda jakbyś miał gorączkę.
00:50:42:Nie wiem co się dzieje.
00:50:47:Muszę iść.
00:50:53:Gościu jest dziwny.
00:50:58:Jake.
00:51:00:Twój tata powiedział, że masz mono.
00:51:02:Nie pozwoli ci mnie odwiedzić,|ale mógłbyś do mnie zadzwonić?
00:51:11:Hej!
00:51:12:To znów ja, po prostu...
00:51:14:Przepraszam za to co powiedziałam w kinie.
00:51:18:Chcę tylko usłyszeć twój głos,|więc żadnej presji.
00:51:23:Jacob, proszę...
00:51:27:Zadzwoń do mnie.
00:51:28:Dobrze, powinniśmy wrócić|koło trzeciej.
00:51:39:Słuchaj, nie muszę dzisiaj jechać na ryby.
00:51:41:Tak, musisz.
00:51:42:Tak, musisz.
00:51:43:Jedź.
00:51:45:Tylko bądź ostrożny.
00:51:47:Zawsze jestem.
00:51:50:Ten niedźwiedź sobie ze mną|nie poradzi, Bello.
00:51:53:Moje Kung-fu jest solidne.
00:52:27:Jake!
00:52:35:Obciąłeś włosy?
00:52:39:I zrobiłeś tatuaż?
00:52:44:Bello...
00:52:45:Myślałam, że jesteś zbyt chory,|żeby wychodzić na dwór...
00:52:48:albo odebrać telefon kiedy dzwonię.
00:52:52:Odejdź.
00:52:55:Co?
00:52:58:Odejdź.
00:53:01:Co się z tobą stało?
00:53:03:Co jest nie tak?
00:53:05:Co się stało?
00:53:08:Sam cię dopadł.
00:53:11:To się stało?
00:53:12:Sam próbuje mi pomóc, nie wiń go.
00:53:15:Ale jeżeli chcesz winnego, to może ci obleśni|krwiopijcy, których kochasz?
00:53:21:Cullenowie.
00:53:29:Nie wiem o czym ty mówisz.
00:53:30:Dokładnie wiesz o czym mówię.
00:53:33:Okłamywałaś wszystkich.
00:53:35:Charliego...
00:53:38:ale mnie nie okłamiesz.
00:53:41:Już nie, Bello.
00:53:42:Jacob!
00:53:52:Słuchaj Bello...
00:53:53:Nie możemy się już przyjaźnić.
00:53:56:Jake, wiem że...
00:53:57:cię raniłam.
00:54:01:To mnie zabija.
00:54:03:To mnie zabije.
00:54:06:- Może dasz mi więcej czasu, czy coś.|- Proszę, przestań.
00:54:12:Nie chodzi o ciebie...
00:54:16:"Nie chodzi o ciebie, chodzi o mnie", zgadza się?
00:54:18:Naprawdę?
00:54:20:To prawda.
00:54:22:Chodzi o mnie.
00:54:25:Nie jestem dobry...
00:54:30:tak jak kiedyś.
00:54:31:Dobry dzieciak...
00:54:34:Już nie.
00:54:36:To nawet nie ma znaczenia, jasne.
00:54:39:To koniec.
00:54:41:Nie możesz ze mną zerwać.
00:54:46:Jesteś moim najlepszym przyjacielem.
00:54:52:Obiecałeś mi.
00:54:55:Wiem.
00:54:57:Obiecałem cię nie ranić, Bello.
00:55:00:I właśnie w ten sposób|dotrzymuję tej obietnicy.
00:55:04:Idź do domu.
00:55:06:I nie wracaj.
00:55:08:Bo zostaniesz skrzywdzona.
00:55:21:/Alice...
00:55:24:/Jest...
00:55:27:/Jest znów źle.
00:55:29:/Bez Jake'a nie mogę tego wytrzymać.
00:55:35:/Nie widuję już Edwarda.
00:55:39:/Naprawdę wydaje się jakby|/nigdy nie istniał.
00:55:48:/Znajdę miejsce, w którym|/mogę go zobaczyć.
00:56:45:Bella.
00:56:46:Laurent.
00:56:50:Nie spodziewałem się|spotkać cię tutaj.
00:56:55:Przyjechałem odwiedzić Cullenów,|ale ich dom jest pusty.
00:57:01:Jestem zaskoczony, że cię zostawili.
00:57:04:Nie byłaś jakąś maskotką dla nich?
00:57:09:Tak, można tak powiedzieć.
00:57:11:Cullenowie często cię odwiedzają?
00:57:18:Kłam.
00:57:24:Tak, oczywiście. Cały czas.
00:57:26:Kłam lepiej.
00:57:28:Powiem im, że wstąpiłeś.
00:57:31:Chociaż prawdopodobnie nie powinnam.
00:57:35:Edward...
00:57:37:bo jest bardzo opiekuńczy.
00:57:39:Ale jest bardzo daleko, czyż nie?
00:57:43:A dlaczego ty tutaj jesteś?
00:57:45:Wróciłem tutaj w przysłudze dla Victorii.
00:57:52:Victorii...
00:57:53:Prosiła, żebym sprawdził czy wciąż|jesteś pod ochroną Cullenów.
00:57:58:Victoria uważa, że jedynie sprawiedliwe|będzie zabić partnerkę Edwarda,
00:58:01:biorąc pod uwagę, że on|zabił jej partnera.
00:58:03:Oko za oko.
00:58:06:Zagroź mu.
00:58:08:Edward będzie wiedział kto to zrobił.
00:58:09:Znajdzie was oboje.
00:58:11:Nie wydaje mi się.
00:58:15:W końcu ile możesz dla niego znaczyć,|jeżeli zostawił cię tutaj niechronioną?
00:58:22:Victoria nie będzie zadowolona|z tego, że cię zabiłem.
00:58:25:Ale nie mogę się powstrzymać.
00:58:28:Pachniesz tak, że aż ślinka cieknie.
00:58:30:Proszę, nie.
00:58:31:Pomagałeś nam.
00:58:35:Nie bój się.
00:58:36:Wyświadczam ci przysługę.
00:58:38:Victoria planowała zabijać cię|powoli, boleśnie...
00:58:44:kiedy ja zrobię to szybko.
00:58:47:Obiecuję.
00:58:48:Nic nie poczujesz.
00:58:56:Edward, kocham cię.
00:59:00:Nie wierzę.
01:00:05:Tato! Widziałam je!
01:00:07:Co się stało?
01:00:08:W lesie, to nie są niedźwiedzie!
01:00:10:Co masz na myśli w lesie?
01:00:11:Bells, co do diabła robiłaś w lesie?
01:00:13:To wilki!
01:00:14:To olbrzymie wilki!
01:00:17:Jesteś tego pewna, Bello?
01:00:18:Tak, właśnie je widziałam.
01:00:19:Goniły coś...
01:00:22:Wilki?
01:00:24:Widziałaś je.
01:00:28:Dobrze.
01:00:30:Cóż, Harry...
01:00:32:Masz ochotę na polowanie?
01:00:34:Zbierzesz kilku ludzi?
01:00:36:Pewnie.
01:00:37:Ja tylko...
01:00:40:/Wiem, że powinnam zginąć.
01:00:44:/A Laurent pewnie powiedział jej,|/że jestem niechroniona.
01:00:47:/Victorii...
01:00:49:Powinienem iść na posterunek.
01:00:51:Tak, powinieneś.
01:00:52:Powinieneś iść.
01:00:54:Mogłabyś zostać w domu?
01:01:19:Bella!
01:01:24:Wystraszyłeś mnie.
01:01:25:Co robisz do diabła?
01:01:26:Cofnij się, wchodzę
01:01:38:Hej.
01:01:43:Słuchaj, przepraszam.
01:01:52:Za co?
01:01:53:Chciałbym móc ci wyjaśnić,|ale dosłownie nie mogę.
01:02:06:Gdybyś miała sekret, którego nie|możesz wyjawić nikomu...
01:02:10:Taki, który nie jest twoim,|by się nim dzielić.
01:02:15:Właśnie w takiej jestem sytuacji.
01:02:18:Albo w gorszej.
01:02:20:Nie masz pojęcia jak bardzo|jestem ograniczony.
01:02:25:Nie cierpię tego.
01:02:26:Nie cierpię tego co ci zrobili.
01:02:43:Zabija mnie to, że już to wiesz.
01:02:50:Bello, pamiętasz kiedy szliśmy|po plaży w La Push?
01:03:00:Historia o "Zimnoskórych".
01:03:08:Chyba nie powinienem się dziwić, że to|jedyna część, którą pamiętasz.
01:03:18:Musi być coś...
01:03:21:co możesz zrobić.
01:03:22:Nie!
01:03:23:To na całe życie.
01:03:26:Może powinieneś wyjechać na jakiś czas.
01:03:28:Po prostu wyjedziemy.
01:03:30:Ty i ja.
01:03:32:Zrobiłabyś to?
01:03:35:Zrobiłabym to dla ciebie.
01:03:43:To nie jest coś od czego|mogę uciec, Bello.
01:03:48:Ale uciekłbym z tobą...
01:03:55:gdybym mógł.
01:04:01:Muszę iść...
01:04:03:albo zaczną się zastanawiać|gdzie jestem.
01:04:08:Chodź tutaj.
01:04:14:Proszę, spróbuj sobie przypomnieć.
01:04:19:Byłoby mi o wiele łatwiej...
01:04:22:gdybyś wiedziała.
01:04:27:Spróbuję, ale... Jake. Jake co robisz?!
01:04:31:Czekaj, Jake.
01:04:55:Edward, boję się.
01:04:56:Powinnaś.
01:05:04:/Naprawdę, to tylko stara opowieść.
01:05:06:/Nie powinienem nic o tym mówić.
01:05:07:/Wiesz, że Quileci rzekomo|/wywodzą się od wilków?
01:05:25:Bello.
01:05:26:Muszę go zobaczyć.
01:05:29:Nie ma go.
01:05:32:Przepraszam, naprawdę muszę go zobaczyć.
01:05:33:Bello!
01:05:51:Co zrobiliście?!
01:05:54:Co zrobiliście?!
01:05:55:Co mu zrobiliście?
01:05:56:Spokojnie.
01:05:57:On tego nie chciał.
01:05:58:A my chcieliśmy?
01:05:59:Co zrobił, co ci powiedział?
01:06:00:Oboje, uspokójcie się!
01:06:02:Nic, nic mi nie powiedział,|bo się was boi.
01:06:08:Teraz już za późno.
01:06:09:Bello, cofnij się!
01:06:11:Paul, uspokój się w tej chwili.
01:06:22:Bello!
01:06:25:Biegnij!
01:06:29:Jake! Biegnij!
01:07:08:Zabierzcie Bellę do Emily.
01:07:12:Wyszedł wilk z worka.
01:07:18:/Alice...
01:07:20:/Czy to możliwe, że wszystko|/jest prawdą?
01:07:22:/Bajki i harrory.
01:07:24:/Czy to możliwe, że nie istnieje w ogóle|/żadna rozsądna normalność.
01:07:30:Myślę, że powinniśmy wrócić, żeby|sprawdzić czy Jacobowi nic nie jest.
01:07:32:Mam nadzieję, że Paul zanurzy w nim zęby.
01:07:34:Będzie miał nauczkę.
01:07:35:Nie ma mowy. Jacob ma|prawdziwy talent.
01:07:37:Widziałeś jak szybko się zmienił w locie?
01:07:38:Daję piątaka, że Paul nawet go nie dotknie.
01:07:40:Chodź Bello. Nie ugryziemy.
01:07:43:Mów za siebie.
01:07:55:O, co do Emily, narzeczonej|Sama, to się nie gap.
01:07:58:To go wkurza.
01:08:00:Czemu miałabym się gapić?
01:08:03:Jesteście głodni?
01:08:04:Jak bym w ogóle musiała pytać...
01:08:13:Kto to?
01:08:15:Bella Swan.
01:08:16:Któżby inny?
01:08:20:Czyli to ty jesteś dziewczyną wampira?
01:08:25:A ty jesteś dziewczyną wilkołaka.
01:08:29:Tak mi się wydaje.
01:08:31:Cóż, jestem z jednym zaręczona.
01:08:36:Zostaw trochę dla swoich braci.
01:08:37:I my panie jemy pierwsze.
01:08:39:Muffinkę?
01:08:40:Pewnie, dzięki.
01:08:42:Powiedz nam jak Jacob|ominął rozkaz Sama?
01:08:46:Nic mi nie powiedział.
01:08:49:To taka wilcza cecha.
01:08:50:Rozkazy alfy są przestrzegane,|chcemy czy nie...
01:08:52:O i popatrz, możemy słyszeć|swoje myśli nawzajem.
01:08:55:Możesz się zamknąć?
01:08:56:To tajemnica handlowa.
01:08:58:Cholera, ta laska biega z wampirami.
01:09:02:Tak naprawdę to się nie da|biegać z wampirami.
01:09:07:Bo są szybkie.
01:09:09:Ta?
01:09:11:My jesteśmy szybsi.
01:09:13:Świrujesz już?
01:09:16:Nie jesteście pierwszymi potworami|jakich poznałam.
01:09:18:Jake ma rację.
01:09:19:Jesteś niezła w dziwactwach.
01:09:42:Przepraszam.
01:09:57:Więc jesteś wilkołakiem?
01:10:01:Tak.
01:10:02:Przynajmniej ostatnim razem|jak sprawdzałem.
01:10:05:Kilka osób w plemieniu ma gen.
01:10:09:Krwiopijcy są w mieście i gorączka się zaczyna.
01:10:15:Mono.
01:10:17:Tak, chciałbym.
01:10:23:Nie możesz znaleźć sposobu,|żeby przestać?
01:10:29:Przecież to złe.
01:10:33:To nie jest styl życia do wybrania, Bello.
01:10:36:Urodziłem się taki, nic|na to nie poradzę.
01:10:39:Jesteś taką hipokrytką.
01:10:40:Co, nie jestem właściwym potworem dla ciebie?
01:10:42:Nie chodzi o to kim jesteś.
01:10:44:Chodzi o to co robisz.
01:10:46:Oni nie krzywdzą nikogo.
01:10:49:Zabiliście ludzi, Jake.
01:10:51:Bello!
01:10:53:Nikogo nie zabijamy.
01:10:55:Więc kto?
01:10:57:Próbujemy chronić ludzi przed tym.
01:11:00:Jedyna rzecz jaką zabijamy.
01:11:04:Wampiry.
01:11:07:Jake nie możesz...
01:11:08:Nie martw się, nie możemy dotknąć|twoich cennych Cullenów,
01:11:11:o ile nie pogwałcą paktu.
01:11:12:Nie to mówiłam.
01:11:15:Nie możesz zabijać z wampirów.
01:11:18:To one zabiją ciebie.
01:11:20:Bello, pokonaliśmy tą pijawkę z dredami|z wystarczającą łatwością.
01:11:28:Laurenta?
01:11:29:Jego rudowłosa dziewczyna|jest następna.
01:11:32:Victoria tu jest?
01:11:33:Była.
01:11:34:Goniliśmy ją pewnej nocy aż do|kanadyjskiej granicy.
01:11:37:Wciąż wraca, nie wiemy o co jej chodzi.
01:11:40:Ja wiem.
01:11:45:Mnie.
01:11:54:Nie martw się.
01:11:55:Zabezpieczyliśmy to miejsce.
01:11:57:Nie zbliży się do ciebie czy Charliego.
01:12:01:Musisz tam uważać.
01:12:02:Jest szybka.
01:12:04:Nie masz pojęcia jaka jest szybka.
01:12:05:Wiesz, że twój brak wiary w nas|jest trochę obraźliwy.
01:12:10:Lepiej pójdę.
01:12:13:Musisz iść.
01:12:15:Tak.
01:12:17:Mam wampira do zabicia.
01:12:32:/Alice...
01:12:34:/Nic mi nie jest.
01:12:36:/Jestem zupełnie samotna.
01:12:38:/Może tak jest cały czas.
01:12:42:/Jacoba nie ma, poluje na Victorię.
01:12:45:/A Charlie poluje na Jacoba.
01:12:48:/A was nie ma.
01:12:50:/Tak jak i Edwarda.
01:12:56:/I teraz nic już nie ma.
01:13:01:Masz coś, Harry?
01:13:04:Nie, nic.
01:13:13:/Zrozumiałam, gdzie muszę jechać.
01:13:15:/Co muszę zrobić, żeby go|/znów zobaczyć.
01:16:07:Nie rób tego.
01:16:14:To ty chciałeś żebym była człowiekiem.
01:16:19:Więc patrz.
01:16:21:Proszę, dla mnie.
01:16:25:W inny sposób nie zostaniesz ze mną.
01:16:29:Bello, proszę.
01:17:58:Oddychaj.
01:18:00:Oddychaj!
01:18:03:No dalej, Bello!
01:18:04:Oddychaj.
01:18:11:Bello?
01:18:13:Bello, słyszysz mnie?
01:18:19:Jake?
01:18:29:Co ty do diabła sobie myślałaś?
01:18:32:Musiałam coś zobaczyć.
01:18:35:Zabierz ją do domu.
01:18:36:Jadę pomóc u Harry'ego.
01:18:41:Co się stało u Harry'ego?
01:18:44:Harry Clearwater miał atak serca.
01:18:47:Charlie i mój tata są w jego|domu z jego rodziną.
01:18:50:Nic mu nie jest?
01:18:53:Odszedł.
01:18:58:Chodź.
01:18:59:Znajdę coś suchego dla ciebie.
01:19:12:Tutaj są 42 stopnie.
01:19:16:Boże.
01:19:19:Moje ręce zamarzają.
01:19:21:Musi być fajnie nigdy nie marznąć.
01:19:25:To wilcza cecha.
01:19:28:Nieprawda.
01:19:29:To cecha Jacoba.
01:19:32:Jesteś po prostu ciepły.
01:19:35:Jesteś jak swoje własne słońce.
01:19:41:Jest lepiej.
01:19:42:Teraz kiedy już wiesz o mnie.
01:19:48:Ale?
01:19:53:Widziałaś co się stało Emily.
01:20:00:Sam się zdenerwował.
01:20:02:Zatracił się na ułamek sekundy.
01:20:06:Em stała zbyt blisko.
01:20:10:Nigdy nie będzie w stanie tego cofnąć.
01:20:15:Co jeżeli ja się zezłoszczę na ciebie?
01:20:28:Czasami czuję, że zniknę.
01:20:41:Nie żebyś potrzebował...
01:20:43:żebym powiedziała ci coś|tak oczywistego.
01:20:47:Ale zawsze to zrobię.|Nie zatracisz się.
01:20:53:Nie dojdzie do tego.
01:20:57:Jak?
01:21:02:Mówię ci cały czas...
01:21:08:jaki wyjątkowy jesteś.
01:21:28:Dziękuję.
01:21:30:Za wszystko.
01:21:38:Czekaj!
01:21:41:Tam jest wampir.
01:21:43:Skąd wiesz?
01:21:44:Czuję to.
01:21:46:Zabieram cię stąd.
01:21:49:To samochód Carlisle'a!
01:21:50:Są tutaj.
01:21:54:Bello, to podstęp.
01:21:55:Stój.
01:21:56:Musisz iść ze mną.
01:22:00:Nie zrobią mi krzywdy.
01:22:02:Jeżeli Cullenowie wrócili,|to jest ich terytorium.
01:22:06:Pakt mówi, że możemy bronić|tylko własnych ziem.
01:22:08:Nie mogę cię tutaj chronić.
01:22:09:Dobrze. Nie szkodzi.
01:22:10:Nie musisz.
01:22:14:Zaraz przekroczysz linię.
01:22:16:Nie znacz jej, proszę.
01:22:36:Alice!
01:22:38:Jesteś, dobrze.
01:22:39:Bello!
01:22:41:Przepraszam, po prostu nie mogę|uwierzyć, że tutaj jesteś.
01:22:45:Może mi wyjaśnisz jakim cudem żyjesz?
01:22:48:Co?
01:22:49:Widziałam wizję ciebie.
01:22:51:Skoczyłaś z klifu.
01:22:54:Czemu do diabła miałabyś|próbować się zabić?!
01:22:56:Co z Charliem, co...
01:22:57:Nie próbowałam się zabić.
01:22:59:Skakałam z klifu.
01:23:01:Rekreacyjnie.
01:23:02:To było dla zabawy.
01:23:06:Nigdy nie spotkałam kogoś mającego większe skłonności|do zagrażających życiu idiotyzmów...
01:23:16:- Powiedziałaś mu?|- Nie.
01:23:21:Dzwoni tylko raz na kilka miesięcy.
01:23:24:Powiedział, że chce być sam.
01:23:32:Bello, co to za obrzydliwy smród|zmokłego psa?
01:23:39:To pewnie ja.
01:23:42:Ale, to Jacob.
01:23:45:Jaki Jacob?
01:23:48:Jacob jest czymś w rodzaju wilkołaka.
01:23:51:Bello, Wilkołaki nie są dobrym towarzystwem.
01:23:56:Mów sama za siebie.
01:24:01:Musiałem sprawdzić czy jesteś bezpieczna.
01:24:06:Myślałam, że nie możesz mnie tutaj chronić.
01:24:08:Chyba mnie to nie obchodzi.
01:24:13:Ja jej nie skrzywdzę.
01:24:17:Nie, jesteś tylko niegroźną Cullenówną.
01:24:19:Mówię o tych innych krwiopijcach, którzy|chcieli zabić Bellę przez was.
01:24:22:Victoria?
01:24:24:Tak, Victoria jest w pobliżu.
01:24:26:Nie widziałam jej.
01:24:28:Nie widziałam również, żeby|cię wyciągali z wody.
01:24:33:Nie widzę przez ciebie i twoje stado szlamu.
01:24:36:Nie denerwuj mnie.
01:24:38:- Przestań. Przestań.|- Bo zrobi się nieprzyjemnie.
01:24:47:Dam wam chwilkę.
01:24:56:Nigdzie się nie wybierasz, wrócisz, co nie?
01:25:00:Jak tylko wyrzucisz psa.
01:25:11:Czy on...
01:25:16:Są tu inni? Ilu Cullenów przyjechało|i jak długo zostaną?
01:25:19:Nie, to tylko Alice.
01:25:27:I może zostać jak długo zechce.
01:25:32:Reszta wraca?
01:25:40:Nie.
01:25:44:Nie, żebym coś o tym wiedziała.
01:25:46:Jeszcze coś?
01:25:52:To tyle.
01:25:56:Skoro to tyle, to lepiej biegnij|z powrotem do Sama.
01:26:01:Znowu to zrobiłem.
01:26:04:Wciąż łamię obietnicę.
01:26:12:Nie musimy sobie tego robić.
01:26:19:Tak, musimy.
01:26:30:Bello...
01:26:36:/Que Quowle.|Zostań ze mną na zawsze.
01:26:54:Rezydencja Swanów.
01:27:02:Nie ma go w tej chwili.
01:27:05:Organizuje pogrzeb.
01:27:21:Kto to był?
01:27:25:Zawsze przeszkadza.
01:27:28:Kto to był?
01:27:30:Bello, odsuń się.
01:27:31:- Jake, kto to był?|- Bello!
01:27:33:Bello, to Edward.
01:27:35:Myśli, że nie żyjesz.
01:27:37:Rozalie mu powiedziała, dlaczego|tu przyjechałam.
01:27:41:Dlaczego...
01:27:42:Dlaczego nie pozwoliłeś mi z nim porozmawiać?
01:27:44:Nie prosił o ciebie.
01:27:45:Nie obchodzi mnie to.
01:27:46:Bello, on jedzie do Volturi.
01:27:48:On też chce umrzeć.
01:27:52:Zostawił cię, Bello. Nie chciał|cię już, pamiętasz?
01:27:54:Nie pozwolę mu się zabić|z powodu wyrzutów sumienia.
01:27:58:A co z twoim tatą?
01:28:01:Mam 18 lat, mogę jechać.|Zostawiłam wiadomość.
01:28:06:Proszę cię Bello.
01:28:09:Zostań tutaj.
01:28:13:Dla Charliego.
01:28:17:Albo dla mnie.
01:28:20:Muszę jechać.
01:28:27:Błagam cię.
01:28:30:Proszę.
01:28:34:Żegnaj, Jacob.
01:28:44:Dobrze.
01:29:44:Zdecydowaliście?
01:29:47:Obawiam się, że twoje szczególne umiejętności...
01:29:49:są zbyt cenne, żeby je zniszczyć.
01:29:53:Ale jeżeli jesteś nieszczęśliwy ze swoją|rodziną, dołącz do nas.
01:29:59:Będziemy zachwyceni mogąc korzystać|z twoich zdolności.
01:30:04:Rozważyłbyś zostanie z nami?
01:30:08:Wiecie, że to i tak się stanie.
01:30:09:Nie bez przyczyny.
01:30:16:Taka strata.
01:30:24:Nie muszę zgadywać, że nie wypożyczyłaś|tego samochodu.
01:30:26:Zgadywałam, że nie będziesz przeciwna|Grand Theft Auto (GTA).
01:30:27:Nie dzisiaj.
01:30:32:Co? Co widzisz?
01:30:34:Odmówili mu.
01:30:35:Więc?
01:30:37:Będzie musiał zrobić scenę.
01:30:38:Pokazać się ludziom.
01:30:40:Nie. Kiedy?
01:30:42:Poczeka do południa, kiedy słońce|będzie w najwyższym punkcie.
01:30:48:Alice musisz się pospieszyć.
01:30:49:Wciąż mamy czas.
01:31:15:Czemu wszyscy są ubrani na czerwono?
01:31:16:Festiwal z okazji dnia Św. Marka.
01:31:18:Świętują wygnanie wampirów z miasta.
01:31:20:Idealna sceneria, Volturi nie|pozwolą mu za bardzo się ujawnić.
01:31:23:Pięć minut.
01:31:25:Bello? Oddychaj.
01:31:34:Alice!
01:31:35:Bello, jesteś jedyną, której nie zobaczy,|że nadchodzi.
01:31:37:Jeżeli ja pójdę, to przeczyta moje myśli|i tylko przyspieszy wszystko.
01:31:41:Gdzie mam iść?
01:31:42:Będzie pod wieżą zegarową! Idź!
01:33:35:Niebo.
01:33:36:Musisz się cofnąć.
01:33:38:Otwórz oczy i spójrz na mnie.
01:33:39:Jestem żywa.
01:33:41:Musisz się ruszyć.
01:33:44:Bella?
01:33:51:Jesteś tutaj.
01:33:53:Jestem.
01:33:56:Żyjesz.
01:34:01:Tak.
01:34:11:Musiałam sprawić, żebyś|zobaczył mnie choć raz.
01:34:15:Musiałeś wiedzieć, że żyję, żebyś|nie musiał się czuć winny czy coś.
01:34:22:Mogę...
01:34:23:pozwolić ci teraz odejść.
01:34:28:Nigdy nie zrobiłbym tego|z poczucia winy.
01:34:34:Nie mogłem żyć w świecie,|w którym nie istniałaś.
01:34:39:Ale powiedziałeś...
01:34:40:Kłamałem.
01:34:41:Musiałem kłamać, a ty mi|uwierzyłaś z taką łatwością.
01:34:50:Bo to nie ma sensu.
01:34:52:Żebyś mnie kochał.
01:34:55:Jestem tylko człowiekiem.
01:34:57:Niczym.
01:34:59:Bello, jesteś dla mnie wszystkim.
01:35:04:Wszystkim.
01:35:32:Nie będę już potrzebował|waszych usług, panowie.
01:35:33:Aro chce z tobą ponownie mówić.
01:35:35:Nie zostały złamane żadne zasady.
01:35:37:Powinniśmy przenieść tą rozmowę|w bardziej odpowiednie miejsce.
01:35:41:W porządku.
01:35:43:Bello, może pójdziesz obejrzeć|resztę festiwalu.
01:35:46:Dziewczyna idzie z nami.
01:35:47:Nie. Możecie iść do diabła.
01:35:52:Dajcie spokój, chłopaki.
01:35:53:Jest festiwal.
01:35:55:Nie chcemy zrobić sceny.
01:35:58:Nie będzie.
01:36:02:Jane.
01:36:04:Aro wysłał mnie, żebym zobaczyła|co zajmuje wam tyle czasu.
01:36:13:Rób co powie.
01:36:33:Nie bój się.
01:36:34:A ty się boisz?
01:36:38:Nie.
01:37:17:Ona jest człowiekiem?
01:37:18:Tak.
01:37:22:Wie?
01:37:23:Tak.
01:37:25:Więc dlaczego...
01:37:28:Chce być...
01:37:29:I zostanie.
01:37:31:Deserem.
01:37:41:Siostro wysłałem cię po jednego,|a przyprowadziłaś dwóch...
01:37:45:i pół.
01:37:48:Co za mądra dziewczyna.
01:37:50:Co za miła niespodzianka!
01:37:52:Bella jednak żyje.
01:37:56:Czy to nie wspaniale?
01:38:00:Uwielbiam szczęśliwe zakończenie.
01:38:11:/La tua cantante.|Twoja śpiewaczka.
01:38:14:Jej krew przemawia do ciebie tak bardzo,|że wzmaga moje pragnienie.
01:38:20:Jak możesz stać tak blisko niej?
01:38:23:Nie bez wysiłku.
01:38:24:To widzę.
01:38:28:Aro może zobaczyć każdą myśl jaką|kiedykolwiek miałem w życiu...
01:38:31:jednym dotknięciem.
01:38:34:I teraz wie już wszystko.
01:38:36:Więc miejmy to za sobą.
01:38:40:Sam jesteś niezłym telepatą, Edwardzie.
01:38:45:Chociaż, nie możesz czytać myśli Belli.
01:38:52:Fascynujące!
01:38:57:Chciałbym zobaczyć czy jesteś|odporna również na mój dar.
01:39:05:Uczynisz mi ten zaszczyt?
01:39:27:Interesujące.
01:39:30:Nic nie widzę.
01:39:41:Zastanawiam się...
01:39:44:Zobaczmy czy jest odporna na|wszystkie nasze moce.
01:39:48:Spróbujemy Jane?
01:39:51:Nie!
01:39:52:BÓL.
01:40:07:Przestań!
01:40:09:Nie! Proszę przestań!
01:40:12:Przestań!
01:40:13:Przestań go ranić! Proszę, proszę!
01:40:16:Jane.
01:40:20:Panie.
01:40:26:Dalej, moja droga.
01:40:33:Może trochę zaboleć.
01:40:50:Nadzwyczajne!
01:40:54:Ona wprawia w zakłopotanie nas wszystkich.
01:40:57:Więc co my teraz z tobą zrobimy?
01:41:00:Już wiesz co zamierzasz zrobić, Aro.
01:41:04:Wie za dużo, jest ciężarem.
01:41:12:To prawda.
01:41:18:Felix.
01:42:22:Proszę, nie, nie!
01:42:23:Proszę! Proszę!
01:42:27:Zabijcie mnie! Zabijcie mnie!
01:42:29:Nie jego.
01:42:41:Jak nadzwyczajnie.
01:42:45:Chcesz oddać swoje życie,|za kogoś takiego jak my.
01:42:50:Wampira.
01:42:53:Bezdusznego potwora.
01:43:02:Nic nie wiesz o jego duszy.
01:43:08:/Forse.|Może.
01:43:10:/Il vostro l'uno o altro.|Jedno albo drugie.
01:43:16:To smutne.
01:43:21:Gdybyś tylko zamierzał podarować|jej nieśmiertelność.
01:43:32:Czekaj!
01:43:35:Bella będzie jedną z nas.
01:43:39:Widziałam to.
01:43:42:Sama ją zamienię.
01:44:17:Hipnotyzujące, widzieć to co ty widziałaś...
01:44:22:zanim się to wydarzyło.
01:44:26:Twoje zdolności uczynią cię intrygującym|nieśmiertelnym, Isabello.
01:44:38:Idźcie już.
01:44:41:Czyńcie przygotowania.
01:44:44:Skończmy z tym.
01:44:47:Heidi przybędzie lada chwila.
01:44:51:Dziękuję za waszą wizytę.
01:44:55:W zamian za tą przysługę radzę wypełnić|waszą obietnicę jak najszybciej,
01:45:00:bo nie będzie drugiej szansy.
01:45:04:Żegnajcie moi młodzi przyjaciele.
01:45:12:Niezły połów, Heidi.
01:45:13:Tak, wydają się całkiem soczyści.
01:45:17:Zostaw mi trochę.
01:45:19:Tędy, proszę.
01:45:20:Trzymajcie się razem.
01:45:48:Jesteś tutaj.
01:45:51:Możesz spać.
01:45:56:Wciąż tu będę kiedy się obudzisz.
01:46:02:Bello...
01:46:04:Jedynym powodem dla którego odszedłem, było to|że myślałem, że cię chronię.
01:46:12:I potrzebowałem, żebyś miała szansę|na normalne, szczęśliwe życie.
01:46:21:Było ci tak łatwo odejść.
01:46:26:Opuszczenie cię było najtrudniejszą|rzeczą jaką zrobiłem w ciągu 100 lat.
01:46:36:I przysięgam, że nigdy więcej|cię nie zawiodę.
01:46:43:Tak bardzo przepraszam.
01:46:48:Charlie idzie.
01:46:52:Nic ci nie jest?
01:46:55:Nic mi nie jest.
01:47:00:Tato, nie musisz się martwić.
01:47:02:Bello, ostatnio kiedy tak powiedziałaś to poleciałaś.
01:47:04:Nie widziałem cię trzy dni.
01:47:07:Naprawdę przepraszam, tato.
01:47:10:Bello...
01:47:12:Nigdy więcej mi tego nie rób.
01:47:15:Przenigdy.
01:47:21:I masz szlaban do końca życia.
01:47:25:Dobrze.
01:47:37:Praktycznie, to nie łamiemy jego zasad.
01:47:43:Powiedział, że nie mogę zrobić|kroku przez drzwi.
01:47:46:Wszedłem przez okno.
01:47:52:Nie wybaczy mi łatwo..
01:47:57:Nie.
01:48:00:A ty?
01:48:05:Mam nadzieję, że możesz.
01:48:08:Ponieważ szczerze mówiąc nie mam|pojęcia jak żyć bez ciebie.
01:48:14:Chodź tutaj.
01:48:32:Kiedy już Alice mnie zmieni...
01:48:38:nie pozbędziesz się mnie.
01:48:41:Nie będzie musiała cię zmieniać.
01:48:44:Zawsze są sposoby, żeby trzymać|Volturi w nieświadomości.
01:48:49:Nie.
01:48:59:Wszyscy wiecie czego chcę.
01:49:02:I wiem o jak wiele proszę.
01:49:07:Uważam, ze jedynym sprawiedliwym wyjściem|z sytuacji jest zagłosowanie.
01:49:11:- Nie wiesz o czym mówisz.|- Zamknij się.
01:49:16:Alice.
01:49:17:Tak jakbym już nie uważała|cię za siostrę.
01:49:24:Tak!
01:49:25:Dziękuję.
01:49:26:Głosuję na tak.
01:49:27:Miło będzie nie pragnąć cię|zabić przez cały czas.
01:49:34:Przepraszam.
01:49:37:Naprawdę was przepraszam, za to|do czego doprowadziłam.
01:49:41:I jestem naprawdę wdzięczna, że byłaś na tyle odważna,|żeby jechać ocalić mojego brata.
01:49:46:Ale to nie jest życie jakie|wybrałabym dla siebie.
01:49:52:Chciałabym, żeby był ktoś kto|zagłosował dla mnie na nie.
01:49:58:Więc, nie.
01:50:01:Głosuję zdecydowanie na tak.
01:50:04:Możemy wzniecić bójkę z tymi Voulturi|w jakiś inny sposób.
01:50:07:Już myślę o tobie jak o części rodziny.
01:50:10:Tak.
01:50:18:Dlaczego mi to robisz?
01:50:21:Wiesz co to znaczy.
01:50:22:Postanowiłeś przestać żyć bez niej.
01:50:24:Nie pozostawia mi to wyboru.
01:50:26:Nie stracę syna.
01:50:35:Poczekam do zakończenia szkoły.
01:50:38:Żeby ułatwić to Charliemu.
01:50:43:Chciałabym żebyś ty to zrobił.
01:50:53:Chce ze mną porozmawiać.
01:50:57:Widzę, że jeszcze żyjesz.
01:50:58:Myśli, że trzymam cię z dala od niego.
01:51:00:Trzymaj się z daleka od mojej głowy!
01:51:04:Jacob, wiem że masz mi coś do powiedzenia,|ale chciałbym pierwszy coś powiedzieć,
01:51:11:jeżeli nie masz nic przeciwko.
01:51:14:Dziękuję.
01:51:18:Dziękuję za utrzymywanie Belli przy życiu|kiedy ja tego nie robiłem.
01:51:23:Nie, nie robiłeś.
01:51:27:I to nie było dla ciebie, wierz mi.
01:51:30:Wciąż jestem wdzięczny.
01:51:33:Ale jestem z powrotem i nie zamierzam opuścić|jej boku dopóki mi sama nie każe.
01:51:35:Zobaczymy.
01:51:41:Moja kolej, żeby coś powiedzieć.
01:51:47:Jestem tutaj, żeby ci przypomnieć o|kluczowym punkcie paktu.
01:51:50:Nie zapomniałem.
01:51:51:Jaki kluczowy punkt?
01:51:52:Jeżeli którekolwiek ugryzie człowieka, to po rozejmie.
01:51:59:Ale jeżeli się na to zdecyduję,|to nie ma z wami nic wspólnego.
01:52:01:Nie.
01:52:02:Nie, nie pozwolę ci na to.
01:52:04:Nie zostaniesz jedną z nich, Bello.
01:52:07:To nie zależy od ciebie.
01:52:10:Wiesz co ci zrobimy, nie będę miał wyjścia.
01:52:12:Bello, proszę przestań.
01:52:14:Czekaj.
01:52:16:Skrzywdzi mnie? Czytaj w jego myślach.
01:52:26:Jake...
01:52:34:Kocham cię.
01:52:46:Proszę nie zmuszaj mnie żebym musiała wybierać...
01:52:53:Bo wybiorę jego.
01:52:58:To zawsze był on.
01:53:07:Bello.
01:53:16:Żegnaj Jacobie.
01:53:17:Nie mów za nią!
01:53:24:Bello, idź stąd.
01:53:27:Przestańcie!
01:53:31:Przestańcie!
01:53:32:Nie możecie zranić się nawzajem,|nie raniąc mnie.
01:53:53:Jake...
01:54:09:On ma rację.
01:54:11:Nie powinnaś się stać tym|kim ja jestem.
01:54:17:Nie mogę tego zrobić sama.
01:54:22:Więc proszę poczekaj.
01:54:31:Daj mi pięć lat.
01:54:40:To za długo.
01:54:45:Więc trzy.
01:54:50:Jesteś taka uparta.
01:54:54:Na co czekasz.
01:55:05:Mam jeden warunek.
01:55:11:Jeżeli chcesz żebym to zrobił...
01:55:17:Co to za warunek?
01:55:19:I wtedy na zawsze...
01:55:22:O to proszę.
01:55:34:Wyjdź za mnie, Bello.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Saga Zmierzch Księżyc w nowiu Twilight New Moon 2009Saga Zmierzch Księżyc w nowiu Twilight New Moon 2009 TS XviD DEViSETwilight Saga New Moon 2009 CAM XviD POISONThe Twilight Saga New Moon (Saga Zmierzch Księżyc w nowiu) 2009Saga Zmierzch Księżyc w nowiu New Moon DVDRip XviD NeDiVx rmvbMeyer, Stephenie New Moon (v1 0)Stephenie Meyer extras New Moon RosalieNew Moon 2009 CAM XviD POISONNew MoonStephenie Meyer extras New Moon Jacobnew 4BESM New Attributes & Defects 2 0WentyleSmayNP110 newnew?atures 1 1conceive new project?5322C0więcej podobnych podstron