egzorcyzm czy to takie straszne






Strona ramki








Egzorcyzm -czy to takie straszne??

 

Tomasz Mirecki

 
                Wielu z nas
reaguje na słowo egzorcyzm w bardzo dziwny sposób! Uważa się, że to słowo jest
zarezerwowane dla księży, którzy podobno profesjonalnie potrafią wykonywać
zabiegi uwalniania osoby opętanej od ducha. Nie chcę tutaj osądzać kogokolwiek,
więc metody i skuteczność księży pominę.

Kościół stworzył z tego pojęcia termin owiany tajemnicą, ponadto nie daje nam
prawie żadnego wytłumaczenia na temat świata duchów: skąd pochodzą, kim są itp.
Nie wyjaśnia nawet sposobu uwalniania osoby opętanej od ducha! Jedyne, co nam
wiadomo, to tyle, że duchy i demony wysyłane są do diabła, bo podobno od niego
pochodzą.
                Ja
wytłumaczę to w troszkę inny sposób.

Wszystko zaczyna się od właściwego pojęcia świata, a raczej światów nas
otaczających. Każdy z nas niezaprzeczalnie doświadcza świata fizycznego. Myślę,
że to nie wymaga głębszych wyjaśnień.
Na tym jednak się nie
kończy.  Istnieje jeszcze szereg innych światów, które do opisania tego, czym
jest egzorcyzm, są zbędne- prócz świata astralnego, bo na tym poziomie rozgrywa
się cała zabawa pomiędzy duchami, a osobami żyjącymi. Astral to skupisko
wszystkich naszych myśli, emocji, lęków czy wreszcie demonów (wyolbrzymionych
lęków). W jaki sposób wiec trafiają tam duchy??

Duchy są istotami ludzkimi, które po śmieci tracą swoje ciało fizyczne, za to
zostaje im powłoka astralna. Dlatego właśnie mogą żyć i funkcjonować w świecie
astralnym bez żadnych problemów. Każdy z nas, gdy "kopnie w kalendarz", trafia
do świata astralnego, to jest naturalny proces. Taka jest droga stworzona przez
Boga dla nas. Będąc w świecie astralnym mamy około rok czasu na ponowne
wcielenie się w ciało, czyli jak do tej pory wszystko się zgadza i wszystko jest
ok.
Po co więc komukolwiek
egzorcyzmy - zabiegi wypędzania duchów, które się przyczepiły do osób żyjących??

Odpowiedź brzmi: po nic - gdyby wszystko wyglądało tak pięknie, jak to opisałem
wyżej.

"Schody" zaczynają się w momencie, gdy duchy zaczynają kombinować. Człowiek po
śmierci wcale nie traci swojej pamięci czy świadomości. Cała pamięć i świadomość
towarzyszy nam przez wszystkie wcielenia, dlatego wiele z duchów nawet nie wie,
że umarła, dlatego ciągle pozostaje przy swojej rodzinie, lub bliskich (na
poziomie astralnym) i wciąż wykonuje swoje obowiązki, jak co dzień. Często bywa
też tak, że duchy po śmierci po prostu nie wierzą w ponownie wcielanie! Nauczone
za życia, że po śmierci trafią na: "sąd boski" , są  zdezorientowane, gdy
spotyka je zupełnie coś innego od tego, w co wierzyły wcześniej. Po prostu z
jakichś powodów nie chcą się ponownie wcielać. Staje się to dość skomplikowane,
ponieważ wszystko co istnieje w świecie astralnym, potrzebuje energii życiowej,
aby mogło przetrwać. Każda myśl, każdy myślokształt, każdy duch, czy demon,
potrzebuje tej samej życiowej boskiej energii, którą są w stanie zapewnić im
jedynie istoty żyjące. Bez naszego udziału nic nie mogłyby zdziałać i
naturalnie, drogą ewolucji, musiałyby się wcielać na nowo. Skoro więc potrzebują
życiowej energii, to doskonałym rozwiązaniem jest właśnie opętanie istoty
żyjącej. No w końcu, jeśli istoty żyjące wytwarzają  nadmiar energii, to mogłyby
"się podzielić". Duchy są w stanie znakomicie ten fakt wykorzystać!

Niestety, często zdarza się, że jesteśmy bardzo podatni na opętania. Spowodowane
jest to niską samooceną, brakiem poczucia bezpieczeństwa w świecie, a co
najważniejsze - niskim poczuciem własnej wartości. Jak często stajemy się
ofiarami ducha starającego podpowiadać nam, jak mamy żyć, lub postępować. Hm,
słuchanie go jest na pewno łatwe, lecz czy na pewno korzystne? Wystarczy chwilkę
pomyśleć - gdybym ja stał się duchem optującym i wykorzystywał naiwność ludzi
żyjących, by im podpowiadać różne brednie, na pewno robiłbym wszystko, by
takiego człowieka od siebie uzależnić i podpowiadałbym w taki sposób, by ofiara
oddawała mi jak najwięcej swojej energii. To jest chyba normalne i leżące w moim
interesie (w sensie takiego ducha, który boi się wcielać).

Duchy często wykorzystują silnie emocjonalnie momenty, by opętać człowieka. Gdy
się czegoś bardzo boimy, lub powstaje w nas inna silna emocja, nasz system
ochronny znacznie się osłabia powodując, że istota astralna ma okazję się do nas
podczepić i z powodzeniem - ssać, ssać, ssać energię. W ten oto sposób ssacze
skutecznie wtrącają się w nasze życie i w nasze... ciała. W dzisiejszych
czasach: katastrof, wojen, czy chociażby upodobań do brutalności na każdym
kroku, ludzie kochają silne. negatywne emocje. Dlatego duchom nie sprawia
większego kłopotu, by kogoś opętać. Niestety, sprawa czasami wygląda dość
nieciekawie, gdy opętany delikwent daje (podświadomie) duchowi na tyle władzy,
że ten jest w stanie czerpać od niego większość energii życiowej i wpływać w
znacznym stopniu na jego decyzje i działania.

Czy spotkaliście kogoś wiecznie narzekającego na swoje życie, który praktycznie
na nic nie ma siły, któremu wiecznie wszystko się nie udaje? Kogoś takiego,
któremu oczy się rozbiegają we wszystkie strony i kogoś, kto nigdy nie wie,
czego chce. Czy znacie kogoś, kto na temat jednej sprawy ma kilka różnych
poglądów?!!

To jedynie kilka z objawów opętania, a jak często u ludzi spotykanych. Widać na
nich doskonale sposób działania i wtrącania się w nasze życie "wampirów
energetycznych" rodem z astralu.
A
może wydaje Ci się, że człowieka może opętać tylko jeden duch? Otóż nie.
Spotkałem się nawet z opętaniami  rzędu po sto duchów w jednym ciele.
                Jak dotąd
udało mi się utwierdzić Cię w przekonaniu, że egzorcyzm to coś strasznego, że o
duchach już nawet nie wspomnę. Prawda natomiast jest zupełnie inna. Duchy w
większości są istotami zagubionymi, nie wiedzącymi, co ze sobą począć. Właśnie
dlatego zdarzają się opętania. Często wystarczy wytłumaczyć duchowi drogę boską,
drogę ewolucji. Wtedy duch sam podejmuje decyzje o opuszczeniu ciała. Oczywiście
zdarzają się wypadki, gdy duch nie jest skory do współpracy, wtedy prosimy o
pomoc i inspiracje opiekuna duchowego.

Przede wszystkim egzorcyzmów nie należy się bać!!! Cały zabieg polega na
odesłaniu ducha do światełka czyli do Boga. Stamtąd trafia on ponownie w
fizyczność, do nowego ciała, nowego wcielenia.

Ważnym jest także dodać, by nie bać się duchów. One jedynie szukają pomocy!! W
momencie kiedy wyzbędziemy się strachu przed nimi, jesteśmy w stanie pomóc nie
tyle samym duchom, co ludziom przez nie opętanym, często nawet samym sobie.

                Tak właśnie
wygląda egzorcyzm według mnie i prawd duchowych rządzących wszechświatem. Nie
chciałbym się tutaj z kimkolwiek sprzeczać na temat słuszności tego, co
napisałem wyżej. Dla mnie najważniejsza jest skuteczność, dlatego trzymam się
tych prawd, ponieważ widzę ich efektywność, a to co przynosi pozytywne skutki,
jest bezsprzeczne prawdziwe!!!
 



Friko.pl - Darmowe serwery WWWFriko_stopka.style.display = 'none';

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Medytacja, czy to takie trudne
Indukcyjności To nie takie straszne, część 2
Mikrokontrolery To takie proste, cz 15 (układ licznikowy w 8052C & specjalne tryby pracy 8051)
Czy to grzech
01 Czy to zbieg okoliczności czy zaplanowane akcje
USA na zielono, czy to początek lepszego jutra
p t czy to epos
Mikrokontrolery to takie proste cz 03

więcej podobnych podstron