Mieć taki proces, znaczy, już go przegrać Mirosław
Kokoszkiewicz
Aktualizacja: 2011-06-18 7:44 am
Mieć taki proces, znaczy, już go przegrać , powiedział wuj Karol do Józefa K., bohatera Procesu
Franza Kafki. Powiedział i miał rację.
W tym jednym zdaniu zawarta jest przerażająca prawda o dzisiejszej kafkowskiej Polsce, w której
żaden, nawet szanowany i uczciwy obywatel nie ma szans w starciu ze skierowaną przeciw niemu
machiną władzy.
Słynny Miro , Mirosław Drzewiecki, wyrzucony z rządu po wybuchu tak zwanej afery hazardowej, której
według prokuratury nie było, a zdaniem premiera była, to postać delikatnie mówiąc kontrowersyjna.
O jego kontaktach ze światem przestępczym już od dawna krążyły plotki, a upomnienie się o
wyjaśnienie owych kontaktów przez Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA kończy się tak jak to za
rządów Platformy Obywatelskiej kończyć się musi.
Zwrócenie się do Prokuratora Generalnego o informację na temat dziwnej opieszałości prokuratury w
sprawie zeznań gangstera Brody , spowodowało atak na Mariusza Kamińskiego.
- Mariusz Kamiński musi ponieść konsekwencje cywilno-prawne, ale i karne. Polska nie będzie w pełni
wolnym krajem, póki tacy ludzie jak Mariusz Kamiński będą bezkarnie opluwać innych. Mam nadzieję,
że te pozwy będą miały szybki bieg i rozstrzygną się przed zakończeniem wyborów i wtedy to będzie
poważny kłopot dla Mariusza Kamińskiego powiedział Mirosław Drzewiecki w Superstacji
Idziemy na wojenną ścieżkę z panem Kamińskim z kolei zapowiedział adwokat Drzewieckiego,
Jacek Dubois, z kancelarii Pociej, Dubois i Wspólnicy, dodając z zadowoleniem, że z przyjemnością
będzie obserwował zeznania byłego gangstera Brody . Z przyjemnością?.Czyżby pan mecenas już
wiedział, że będzie tak przyjemnie dla jego klienta?
No, jeżeli o w pełni wolny kraj rusza do boju sam Miro wspierany przez spółkę Pociej, Dubois i
Wspólnicy to myślę, że już cała plejada sędziów III RP rozgrzewa się na jakimś Orliku by podczas
finału nie dostać broń Boże zakwasów i uzyskać jeszcze przed pazdziernikowymi wyborami szczyt
formy.
Można śmiało powiedzieć, że owa kancelaria prawnicza od dawna obsługuje Platformę Obywatelską,
gdyż to ona prowadziła sprawy protestów wyborczych podczas ostatniej kampanii ze słynnym procesem
Bronisława Komorowskiego przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu w sprawie tak zwanej prywatyzacji
służby zdrowia.
Zajmowanie się sprawą domniemanych kontaktów Mira z mafią to jego zdaniem bezkarne opluwanie
innych , zwłaszcza, że sprawa kupowania przez niego narkotyków od chłopaków z Pruszkowa
szczęśliwie się przedawniła dzięki skruszonemu mafioso, który owe kłopotliwe zakupy nagle przesunął
w czasie o całe pięć lat wstecz.
Nie ma nikogo lepszego do oczyszczenia Mira z tych zarzutów niż Pociej, Dubois i Wspólnicy .
1
Wszak to nie, kto inny jak mecenas Jacek Dubois był obrońcą chłopaków z Pruszkowa, a bronił ich z
takim zaangażowaniem, że prokuratura postawiła mu zarzut utrudniania śledztwa polegający na
uzgadnianiu z gangsterami linii obrony jeszcze zanim został formalnie ich adwokatem. W marcu
bieżącego roku po niemal sześciu latach sąd uniewinnił pana mecenasa ze stawianych mu zarzutów, a
po Warszawie krążyły legendy o tym jak trudno było znalezć chętnego sędziego do prowadzenia tej
sprawy.
I tak Mira reprezentował będzie były pełnomocnik Tuska, Komorowskiego oraz jednego z odłamów mafii
pruszkowskiej oraz aktualny obrońca Beaty Sawickiej. Sprawa posłanki łapówkarki też dziwnie się
przeciąga, choć można by ją porównać do sprawy przestępcy przyłapanego na gorącym uczynku,
którego czyn przestępczy na dodatek zarejestrowały kamery. Widać dla sądu sprawa jest bardziej
skomplikowana niżby się to wydawało zwykłemu zjadaczowi chleba.
W tej sprawie doszło również do precedensu niespotykanego w całym cywilizowanym świecie z
Jamajką włącznie. Kiedy sąd wyznaczył kaucję w wysokości 300 tysięcy złotych powstała niezręczna
sytuacja. Gdyby posłana wpłaciła pieniądze z własnej kieszeni i w ten sposób uniknęła
trzymiesięcznego aresztu, opinia publiczna mogłaby pomyśleć sobie; wiadomo skąd ma kasę na
kaucję ta łapówkarka .
I tu nagle pojawił się współczesny św. Mikołaj, wspólnik mecenasa Jacka Dubois, Aleksander Pociej,
który wzruszony i przejęty krzywdą uwiedzionej i na śmierć zakochanej parlamentarzystki z PO wpłacił
owe 300 tysięcy z własnej kieszeni.
Dlatego też nie dziwi i to, że zwani nadwornymi obrońcami PO panowie mecenasi otrzymali roczny
kontrakt na reprezentowanie Narodowego Centrum Sportu, wart 600 tysięcy złotych. Wiadomo, że
lepszych prawników ze świecą szukać.
Co ciekawe, Jacek Dubois od 30 kwietnia 2002 r. był obok dwóch handlujących ropą naftową muzyków,
Jankilewicza i Smołokowskiego, członkiem rady nadzorczej J&S Energy. To właśnie tej spółce w
grudniu 2007 roku wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak wspaniałomyślnie skasował
prawie pół miliarda złotych kary, które miały wpłynąć do polskiego budżetu.
Oczywiście może powstać wrażenie, że piszący te słowa czepia się najlepszych w III RP adwokatów i
nieskazitelnego Mira Drzewieckiego, który walczy tylko o swoje dobre imię. Można też zapytać
wprost:, O co ci chodzi człowieku skoro wszystko jest zgodne z prawem obowiązującym w III RP?
Oczywiście, nie jest łamaniem prawa to, że obrońca mafii pruszkowskiej reprezentował obecnego
premiera, prezydenta i rządząca partię, a teraz będzie występował w obronie czci Mira oskarżanego o
kontakty z byłymi pruszkowskimi klientami pana mecenasa.
Nie jest niezgodne z prawem to, że premier i prezydent oraz partia rządząca ponoć demokratycznego
państwa prawa korzystali z usług prawnika podczas toczącego się przeciw niemu postępowaniu o
utrudnianie śledztwa przeciwko chłopakom z Pruszkowa . W końcu po latach został przez sąd
oczyszczony z zarzutów.
Najgorszy w tym wszystkim jest coraz bardziej nieznośny fetor roznoszący się nad tym państwem, w
którym panoszy się zdemoralizowana i zupełnie bezkarna oligarchia III RP, a za kratki trafia
siedemnastolatek, który podrobił szkolną legitymację, grzywnami karze się młodych ludzi, którzy
ośmielili się skrytykować premiera, 10 miesięcy w zawieszeniu dostaje chłopak za napisy na murze
2
nieprzychylne rządowi, a do żartującego sobie z prezydenta internauty wchodzą o szóstej rano
uzbrojeni po żeby funkcjonariusze ABW.
Na koniec wszystkim sympatykom Platformy Obywatelskiej i wielbicielom talentu jej polityków
zadedykuje jeszcze jeden cytat z Franza Kafki:
Często człowiek, jeśli patrzy uważnie, poznaje siebie już po twarzy lokaja u drzwi
Mirosław Kokoszkiewicz
yródła:
" http://www.tvn24.pl/12690,1696503,0,9,adwokat-po-uslyszy-wyrok,wiadomosc.html
" http://www.rp.pl/artykul/99829.html?print=tak
" http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-nie-bedzie-w-pelni-wolnym-krajem-poki-
tacy-,1,4413590,wiadomosc.html
Artykuł opublikowano w Warszawskiej Gazecie (24/2011)
Za: kokos26.Blog
3
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
życie, podobnie jak proces, można wygrać lub przegrać (3)juz nie bede taki szybkiJuż taki jestem zimny drańJuż taki jestem zimny drań txtJuz nie bede taki szybki Malwin NieznanyJuż nie będę taki szybkijuz nie bede taki szybkiJuż nie będę taki szybkiwięcej podobnych podstron