http://www.jarecki.ikki.com.pl/noniso/wojsko.htm
ROCZNIK '78 NIE IDZIE DO WOJSKA!
W społeczeństwie panuje pogląd, że wojsko zmienia dzieciaka w prawdziwego
mężczyznę. Nie trzeba być lekarzem, by stwierdzić fałszywość tego frazesu.
Oczywiste jest przecież, że więcej męskości da Ci ostatecznie choćby onanizm,
niż ganianie z karabinem po poligonie, mycie kibla szczoteczką do zębów czy
prężenie się na baczność przed każdym gnojem tylko dlatego, że z
niezrozumiałych względów ma więcej belek czy gwiazdek na pagonie niż Ty.
Po całodziennych ogłupiających zajęciach z przerwami na pozbawione smaku
żarcie możesz jeszcze trafić w łapy gości ze starszego rocznika, dla których
jesteś kotem, więc musisz poddać się ich sadystycznym zapędom.
I taki tryb życia ma wpłynąć dodatnio na Twoją męskość? Wątpliwe, raczej
uczyni Cię impotentem. Możesz jednak uniknąć tego smutnego losu!
Wystarczy postarać się o służbę zastępczą, która choć trwa dłużej, nie
spustoszy tak Twojego organizmu. Nie daj się wykastrować!
Służbę wojskową na ogół odbywa się z dala od domu, dziewczyny i znajomych
(np. gdzieś w Suwałkach lub Gorzowie Wielkopolskim), zaś służba zastępcza ma
charakter terytorialny (tzn. mamy prawo odrabiać wojo u siebie w mieście -
chyba że sami wybierzemy sobie gdzie indziej). W przypadku złośliwego
przyznania służby zastępczej gdzieś w Polsce (np. na Żuławach) wbrew naszej
woli - możemy się nie zgodzić.
Na razie służba zastępcza trwa dłużej niż służba wojskowa, ale za to pracuje
się w cywilnym zakładzie pracy, nie nosi munduru, po ośmiu godzinach ma się
spokój i można robić, co się chce. Poborowy skierowany do służby zastępczej
może żądać pracy zgodnej lub podobnej z wykształceniem.
Tak więc wybór należy do Ciebie - ale wojsko nie ma w sobie nic z
heroiczności filmów wojennych, tylko kilkanaście miesięcy wyjętych z
życiorysu, masę przykrości i reumatyzm na starość.
A oto kilka wskazówek, które pomogą Ci uciec oprawcom spod znaku WP:
JAK STARAĆ SIĘ O SŁUŻBĘ ZASTĘPCZĄ?
Ubiegać się o służbę zastępczą można ze względu na PRZEKONANIA RELIGIJNE
lub WYZNAWANE ZASADY MORALNE (art. 198, ust. 1 ustawy z dn. 21 XI 1967 r. o
powszechnym obowiązku obrony, z późniejszymi zmianami). Nie można motywować
podania np. stanem zdrowia czy koniecznością sprawowania opieki nad członkiem
rodziny (z tych powodów można natomiast starać się o odroczenia lub
zwolnienie ze służby zasadniczej). O służbę zastępczą mogą ubiegać się
wszyscy, bez względu na stan zdrowia i kategorię. Wszelkie informacje od
urzędników WKU, Urzędu Miejskiego itp., że służba zastępcza przysługuje
jedynie np. Świadkom Jehowy lub że czegoś takiego w ogóle nie ma, należy
traktować jako oszustwo.
Ubieganie się o służbę zastępczą oznacza wystąpienie z pisemnym wnioskiem
(podaniem) do właściwej rejonowej komisji poborowej. Wniosek ten wymaga
uzasadnienia - musisz w nim określić przekonania religijne, które wyznajesz
(jeśli ubiegasz się o sł. zast. z powodów religijnych) lub wskazać
skonkretyzowane normy moralne, które stanowią podstawę konfliktu sumienia
w pełnieniu służby wojskowej. Uzasadnienie przekonań religijnych może
nastąpić przez wskazanie przynależności do określonego kościoła lub
zbiorowości religijnej, które zabraniają swoim wyznawcom używania lub
posługiwania się bronią albo zakazują bezpośredniego udziału w działaniach
zbrojnych wojska. Natomiast wskazanie zasad moralnych winno polegać na
wskazaniu szczegółowej normy moralnej w formie zakazu czy nakazu
określonego zachowania się człowieka, a odnoszącej się również do powinności
żołnierza w służbie wojskowej. (Z wyroku NSA we Wrocławiu z dn. 17 IV 1991,
sygn. akt SA/Wr/177/91).
UWAGA - stosowana obecnie praktyka rozpatrywania wniosków jest taka, że
nie jest uwzględniane powoływanie się na zasady religii rzymskokatolickiej
(Świadkowie Jehowy, kwakrzy, buddyści Zen i krisznaici otrzymują sł. zast.
"automatycznie"), natomiast z motywów moralnych uwzględnia się - jeżeli
już - jedynie motywy pacyfistyczne (zakaz stosowania przemocy, zabijania,
szkolenia się w zabijaniu, wspomagania instytucji powodującej wojny itp.).
Jest to ewidentnie sprzeczne z ustawą, która nie wyróżnia żadnych konkretnych
przekonań moralnych czy religijnych. Jeśli więc chcesz np. ubiegać się o sł.
zast. z powodów moralnych innych niż pacyfizm (szacunek dla wolności lub
godności jednostki, indywidualne poczucie honoru, odmowa współpracy z tymi,
co realizowali stan wojenny itp.), musisz liczyć się z trudnościami ze
strony komisji poborowych.
Wniosek o służbę zastępczą można złożyć najpóźniej w dniu doręczenia
skierowania do odbycia służby wojskowej, tj. w dniu, gdy chcą ci wręczyć
"bilet". Najlepiej więc idąc do WKU mieć przy sobie taki wniosek i złożyć
go w momencie, kiedy masz taki "bilet" otrzymać. NIE BIERZ KARTY POWOŁANIA
I NICZEGO NIE PODPISUJ (np. "protokołu na okoliczność nieprzyjęcia karty").
Często próbuje się oszukać poborowych słowami np. "weź bilet, a potem się
sprawę załatwi". MASZ PRAWO NIE BRAĆ BILETU zgodnie z art. 199 wspomnianej
ustawy, który mówi, że do czasu rozpatrzenia wniosku o sł. zast. poborowy
nie podlega powołaniu do służby. Należy mieć przy sobie oprócz oryginału co
najmniej jedną kopię podania, na której należy zażądać potwierdzenia, czyli
pieczątki i podpisu z datą. Masz prawo tego zażądać, a pracownik WKU ma
obowiązek na twoje żądanie takie potwierdzenie złożyć. Tu też się często
oszukuje ludzi, że nie ma żadnego obowiązku. Potwierdzenie jest bardzo ważne,
ponieważ potem może okazać się, że Twoje podanie zniknęło, a Ty nie będziesz
miał żadnego dowodu, że je złożyłeś.
Po złożeniu wniosku (adresowanego do miejscowej Rejonowej Komisji Poborowej
- WKU jedynie przekazuje wniosek) czekaj na pisemne wezwanie na komisję.
Możliwe, że w trakcie czekania otrzymasz pisemne zawiadomienie z WKU, że
Twoje podanie zostało odrzucone (lub nie będzie rozpatrywane z powodu jakichś
uchybień formalnych) albo wezwanie na WKU, gdzie będą Ci próbowali wręczyć
pod tym pozorem bilet. Są to kolejne próby oszustwa. Organami powołanymi
do rozpatrywania wniosków o sł. zast. są komisje poborowe, a nie komendanci
WKU. Jeśli będą starali się wręczyć Ci kartę powołania, zażądaj
natychmiastowego wydania pisemnego orzeczenia z uzasadnieniem - każda
prawdziwa komisja ma obowiązek coś takiego Ci dostarczyć. Ponadto masz prawo
do odwołania, a więc nie bierz biletu pod żadnym pozorem! Jeśli WKU nie
będzie chciała przekazać wniosku do komisji, odwołaj się do Wojewódzkiego
Sztabu Wojskowego, a jeśli ten podtrzyma decyzję, zaskarż ją do Naczelnego
Sądu Administracyjnego - takie postępowanie WKU jest niezgodne z prawem.
Na komisję poborową możesz przyjść ze swoim pełnomocnikiem (zgodnie z art. 33
kodeksu postępowania administracyjnego). Musisz takiej osobie udzielić
pisemnego pełnomocnictwa. Wymóg ten nie dotyczy rodziców czy rodzeństwa.
Na komisji poborowej będą zadawać Ci różne pytania - często podchwytliwe,
aby udowodnić, że to co napisałeś w swoim wniosku jest nieprawdą. Pamiętaj
o następujących rzeczach:
- powołuj się na te i tylko na te argumenty, które wymieniłeś w podaniu,
możesz oczywiście je rozwinąć; jeżeli wymienisz je we wniosku precyzyjnie,
nie będziesz miał kłopotów z interpretowaniem ich na miejscu;
- jeśli komisja spyta się Ciebie o jakieś dodatkowe powody ubiegania się
o służbę zastępczą, nie wymyślaj ich na poczekaniu, tylko powiedz, że
wszystko napisałeś w podaniu;
- nie powołuj się na rady ze strony osób trzecich ("kolega mi mówił, że to
istotny powód") - odnosi to przeciwny skutek;
- jeżeli powołujesz się na zasady pacyfistyczne, możesz spotkać się z
pytaniem np. "co zrobiłbyś, gdyby napadli Cię bandyci - czy broniłbyś się?";
jeżeli napisałeś w podaniu, że jesteś przeciwko przemocy, a powiesz, że
broniłbyś się, mogą uznać to za dowód Twojej "nieszczerości" - dlatego też
najlepiej na takie hipotetyczne pytania odpowiadać "nie wiem, nie mogę
przewidzieć"; pamiętaj też, że pacyfizm nie musi oznaczać całkowitego
wyrzeczenia się stosowania siły (również w samoobronie) - można potępiać
wojny i instytucję armii jako ich przyczynę, i równocześnie przeciwstawiać
się, nawet siłą, bezpośredniemu zagrożeniu życia własnego lub bliskich:
powiedz to komisji, jeśli będzie trzeba (jeśli rzecz jasna rzeczywiście tak
uważasz);
- jeżeli starasz się o sł. zast. ze względów moralnych, a spytają Cię o
wyznanie i przyznasz, że jesteś katolikiem, mogą twierdzić, że w takim razie
powinieneś iść do wojska i pokazywać różne wyrwane z kontekstu cytaty z
Soboru Watykańskiego lub z Papieża; nie daj się oszukać - będąc katolikiem
MOŻESZ postępować wedle własnego sumienia i MOŻESZ (choć nie musisz) odmówić
czynnej służby wojskowej powołując się na przykazanie "Nie zabijaj", Sobór
Watykański II zaleca w takich przypadkach, aby prawodawstwo ustosunkowywało
się humanitarnie do takiej postawy, jeżeli poborowy "godzi się służyć
wspólnocie ludzkiej w inny sposób"; przypomnij więc komisji, że starasz się
o sł. zast. ze względów moralnych i że według Ciebie nie jest to sprzeczne z
wyznawaną przez Ciebie religią;
- jeżeli będą Cię pytać o nry ustaw, przepisów itp., odpowiedz, że nie jest
Twoim, lecz ich obowiązkiem znać to wszystko;
- jeżeli nie należysz do żadnej organizacji, a komisja spyta Cię o to,
powiedz prawdę, lecz dodaj, że nie ma to nic do rzeczy - masz prawo posiadać
takie a nie inne przekonania moralne nie będąc członkiem żadnej organizacji,
gdyż jest to Twoja prywatna sprawa.
Jeżeli orzeczenie komisji wypadnie niepomyślnie, odwołaj się do Wojewódzkiej
Komisji Poborowej (masz na to 14 dni, pamiętaj o kopii odwołania z datą).
W odwołaniu nie musisz, ale możesz podać uzasadnienie. Przeczytaj dokładnie
orzeczenie komisji rejonowej. Możesz zaatakować następujące rzeczy:
- brak uzasadnienia lub uzasadnienie polegające na zdaniu "poborowy nie
przekonał komisji o swoich poglądach" - w takim przypadku orzeczenie powinno
być uchylone zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego (art. 107) i
wyrokiem NSA z dn. 17 IV 1991, o którym była mowa wyżej (powołaj się na nie);
- uzasadnienie oparte na argumentach, że poborowy nie potrafił podać treści
i nrów ustaw i zarządzeń, że nie należy do żadnej organizacji, że nie bierze
czynnego udziału w akcjach pacyfistycznych - wszystko to nie jest dowodem na
brak deklarowanych przekonań;
- jeśli powoływałeś się na zasady inne niż pacyfizm, uzasadnienie oparte na
argumencie, że nie stwierdzono u Ciebie motywów pacyfistycznych;
- odmowę uznania Twoich poglądów za "zasady moralne" (np. jeśli komisja
stwierdzi, że nie posiadasz zasad moralnych, a argumenty, które podałeś
wyrażają "jedynie niechęć i obawy związane z pełnieniem służby wojskowej";
- uzasadnienie oparte na stwierdzeniu, że pełnienie służby wojskowej nie
spowoduje u Ciebie "rzeczywistego konfliktu sumienia", a jedynie "dyskomfort
duchowy"; domagaj się dokładnego zdefiniowania tych terminów.
Możesz też uzupełnić swoją argumentację z pierwszego wniosku (ale nie
zmieniać jej!).
Jeśli odwołanie zostanie odrzucone, zaskarż decyzję do NSA. Możesz to zrobić
w ciągu 30 dni; nie bierz biletu, jeśli nie chcesz, by wszystko przepadło.
NSA może wstrzymać decyzję o powołaniu do wojska do chwili rozpatrzenia
skargi (zazwyczaj tak robi). Skargę trzeba napisać umiejętnie! Jeżeli nie
jesteś pewien swych sił, skontaktuj się z prawnikiem lub napisz na adres:
Stowarzyszenie Inicjatyw Wolnościowych "An Arch", P. O. Box 636, 40-958
Katowice 2. Nie daj się zastraszyć!
INNE POŻYTECZNE INFORMACJE DLA TYCH, CO NIE CHCĄ IŚĆ DO WOJSKA:
Od wojska zwalnia oczywiście zły stan zdrowia. Jeśli chcesz wiedzieć, jaka
kategoria zdrowia przysługuje Ci za chorobę czy schorzenie, kup sobie
Dziennik Ustaw nr 57/92. Zawarte są w nim wszystkie choroby i odpowiadające
im kategorie zdrowotne.
Jeśli chcesz wiedzieć, na podstawie jakich przepisów możesz ubiegać się o
służbę zastępczą czy odroczenie od wojska, zajrzyj do Dziennika Ustaw nr
4/92.
Dzienniki Ustaw można kupić w każdym sądzie wojewódzkim, dostępne są także
w niektórych czytelniach i bibliotekach.
ODROCZENIA: Jeśli wykażesz, że jesteś właścicielem gospodarstwa rolnego
powyżej 1 ha i dostaniesz odpowiednie poświadczenie od sołtysa - odroczenie
powinieneś otrzymać bez trudu. Tak samo, jeśli poświadczysz, że sprawujesz
bezpośrednią opiekę nad babcią, dziadkiem powyżej 75 lat lub z I grupą
inwalidztwa. Musisz dołączyć pismo od takiej osoby, że Twoja opieka jest dla
niej niezbędna i żadna inna osoba o bliższym stopniu pokrewieństwa nie może
się tą osobą opiekować. Odroczenie przysługuje także z powodu nauki w
szkole (także wieczorowej) lub studiów.
------------------------------------------------------------------------
PRZYMUSOWA ARMIA STOP!
...A jeśli chcecie położyć kres gwałtowi i przemocy, jeśli chcecie położyć
kres wojnom, to ile chcecie w to włożyć energii, dać z siebie? Czy nic to
dla was nie znaczy, że zabija się wasze dzieci, że bierze się do wojska
waszych synów, tam zaś dopuszcza się wobec nich przemocy i wydaje na rzeź?
Nic to was nie obchodzi? Na Boga, jeśli was to nie obchodzi, to co was
porusza? Troska o pieniądze? Miłe spędzanie czasu?...
Jiddu Krishnamurti
------------------------------------------------------------------------
W 1925 r. siedemdziesięciu intelektualistów tamtej epoki, m. in. Gandhi,
Tagore, Einstein, Russell, Buber podpisało manifest do narodów i państw,
gdzie czytamy:
"Uważamy, że armie opierające się na obowiązku służby wojskowej stanowią
wraz ze sztabem oficerów zawodowych poważne zagrożenie pokoju. Obowiązkowa
służba jest degradowaniem wolnej ludzkiej osobowości. Życie w koszarach,
wojskowa musztra, ślepe posłuszeństwo wobec najbardziej nawet
niesprawiedliwych i bezsensownych rozkazów, cały system treningu w kierunku
uśmiercania podważają szacunek dla ludzkiej osobowości, dla demokracji i
dla ludzkiego życia. Obowiązkowa służba przynosi szkodę całemu narodowi.
Wpaja ona we wszystkich mężczyzn ducha militaryzmu, czyniąc to w wieku
najbardziej podatnym na takie wpływy. W końcu wojna zaczyna uchodzić za
rzecz nieuniknioną, nawet pożądaną".
Manifest ten głosi również:
"Rząd, który znajduje oparcie w obowiązkowej służbie wojskowej, łatwiej
może wypowiedzieć wojnę i stłumić natychmiast głos opozycji przez
mobilizację. Rząd, któremu potrzebne jest dobrowolne poparcie własnego
narodu, będzie z konieczności w swej polityce zagranicznej ostrożniejszy".
Dziś wciąż jedynie niewiele krajów (takich jak USA, Wielka Brytania, od
niedawna Belgia i Holandia) nie utrzymuje armii z poboru. Nawet jednak i tam
próbuje się zmuszać obywateli do brania udziału w toczonych przez rządy
wojnach i to wojnach bynajmniej nie w obronie kraju przed napaścią (znanym
przykładem była wojna toczona przez Amerykanów w Wietnamie). W pozostałych
państwach, stanowiących zdecydowaną większość, ich rzekomo wolni obywatele
muszą przez pewien czas niewolniczo służyć w armii nawet w czasie pokoju.
Jeśli odmawiają, są prześladowani lub w ostateczności (ale nie wszędzie i
nie zawsze) pozwala im się zamienić niewolniczą pracę w armii na równie
niewolniczą, choć zazwyczaj mniej uciążliwą pracę w cywilu - służbę
zastępczą. We wszystkich zaś państwach obywatele przymusowo płacą na armię
(jak i na wiele innych rzeczy) w podatkach.
Choć przykłady wykazują, że przymusowo finansowana armia, zwłaszcza zaś
armia z powszechnego poboru, służy nie bezpieczeństwu obywateli, a interesom
rządzących bądź rwących się do rządzenia polityków (wojna w byłej Jugosławii
wywołana przy pomocy "własnej" Jugosłowiańskiej Armii Ludowej, ludobójstwo
popełniane przez armię rosyjską w Czeczenii na "własnych" zbuntowanych
obywatelach, masakra bezbronnych manifestantów na placu Tienanmen w 1989 r.
przez wojsko chińskie, stan wojenny w Polsce, wojskowe zamachy stanu w wielu
krajach), społeczeństwu wmawia się, że jest ona niezbędna dla jego obrony.
Większość ludzi w Polsce prawdopodobnie opowiada się zarówno za
utrzymywaniem państwowej, utrzymywanej z podatków armii, jak i za
przymusowym poborem. Jednak zarówno przymus służby wojskowej, jak i przymus
finansowania armii nie służą nam, a wręcz przeciwnie. Skoro pieniądze na
armię są ściągane z nas przymusowo i nie możemy odmówić ich płacenia,
dowództwo sił zbrojnych nie musi dbać o nasze poparcie, służąc naszym
interesom. Musi dbać jedynie o poparcie dysponentów tych pieniędzy -
rządzących polityków - służąc, oprócz własnych, ich interesom. Skoro zaś
żołnierze idą do wojska przymusowo, dowództwo i rząd nie muszą dbać o
przyzwoite warunki pracy, co oznacza że armia staje się siedliskiem
demoralizacji młodzieży (patrz "fala", kradzieże, samobójstwa poborowych,
pijaństwo i bandy rezerwistów opuszczających koszary), zaś pieniądze, które
mogłyby być przeznaczone na np. lepszy, mniej niebezpieczny dla zdrowia i
życia oraz zapewniający większe szanse w ewentualnej wojnie sprzęt idą do
kieszeni generałów i wojskowych biurokratów. W efekcie takie zdemoralizowane,
źle uzbrojone i lekceważące obywateli polskie wojsko najprawdopodobniej nie
byłoby w stanie obronić ich w razie ewentualnej napaści np. z Rosji
(zwłaszcza, że z niewolnika jest zawsze kiepski żołnierz), jest jednak
wystarczającą siłą, by jak w 1981 r. zdławić ewentualny bunt przeciwko
władzy. Sprzyja temu także fakt, że w naszym kraju wojsko ma, pomijając
także rządową policję, monopol na środki przymusu - zwykłym ludziom nie
wolno posiadać nawet pistoletów bez specjalnego, rzadko udzielanego
zezwolenia.
Skuteczną obronę przed ewentualną agresją tak z zewnątrz, jak i "od wewnątrz"
może zapewnić tylko zniesienie tego monopolu, zniesienie przymusowego
finansowania armii, a w pierwszym rzędzie - zniesienie przymusowego poboru!
Masowo uzbrojone - jak np. w Czeczenii - społeczeństwo stanowiłoby lepszą
gwarancję, że taka Rosja nas nie zaatakuje - wodzowie z Kremla raczej nie
chcieliby ryzykować Czeczenii na 30-krotnie większą skalę, i to w środku
Europy. Z drugiej strony "nasz rząd" nie miałby armii, którą mógłby w razie
czego nas sterroryzować. Uzupełnieniem tego pospolitego ruszenia
(zorganizowanego zapewne już w czasie pokoju w rozmaite organizacje typu
związki strzeleckie czy powstające ostatnio w USA dla oporu przed tamtejszym
rządem (!) milicje) mogłyby być zawodowe oddziały opłacane z dobrowolnych
składek i wpłat zainteresowanych osób (np. za pośrednictwem towarzystw
ubezpieczeniowych sprzedających polisy od utraty życia czy zniszczenia
mienia w przypadku wojny - jest to jedna z możliwości). Zależąc bezpośrednio
od płacących nań ludzi, oddziały te dbałyby o ich bezpieczeństwo, a nie o
interesy rządzących (specjalizując się najprawdopodobniej przede wszystkim
w obronie przeciwrakietowej, przeciwlotniczej itp.), zaś powszechne
uzbrojenie obywateli powstrzymywałoby je przed pokusą zamachu stanu i
narzucenia im przymusowego haraczu.
Póki co, pierwszym krokiem powinno być zniesienie przymusowego poboru i
zablokowanie pomysłów wprowadzenia dodatkowego podatku obronnego (wg
rozpatrywanego przez MON projektu osoby nie służące w wojsku - np.
skierowane do służby zastępczej - miałyby do 40 roku życia płacić dodatkowy
podatek na wojsko równy jednej minimalnej pensji rocznie). Można to osiągnąć
przez masowy opór i protesty (zwłaszcza, że niektóre siły polityczne - KPN,
UPR - popierają już projekt zniesienia przymusowej służby wojskowej). W
Hiszpanii rząd po zapełnieniu więzień osobami odmawiającymi służby
wojskowej i wszelkich jej form zastępczych zmuszony został do szukania w
tym zakresie nowych rozwiązań.
------------------------------------------------------------------------
Ulotkę wydały:
Akcja na Rzecz Zdrowego Życia DOBRZE (P. O. Box 66, 41-400 Mysłowice)
Stowarzyszenie Inicjatyw Wolnościowych "An Arch" (P. O. Box 636,
40-958 Katowice 2; oddział w Częstochowie: P. O. Box 1441,
42-200 Częstochowa)
Kolektyw "Black Flag" Tychy (P. O. Box 1094, 40-001 Katowice 1)
Grupa Aktywności Społecznej (P. O. Box 43, 41-219 Sosnowiec)
Federacja Anarchistyczna - Dąbrowa Górnicza
Federacja Anarchistyczna - Gliwice
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Wcale nie trzeba iść do lekarza, by uporać się z trądzikiemKawały textowe MATURAKto nie chce poznać tajemnicy Smoleńska Nasz DziennikKawały textowe PIOSKawały textowe SLOWNIKMichnik nie chce zeznawać Nasz Dziennik, 2011 03 18A ja nie chcę czekolady BiesiadneJak skladac tekst Komputer nie jest maszyna do pisania Wydanie 2Gdy do wojska ruszałem BaciaryKawały textowe opornografiislowkolkaKawały textowe MURPHYNie chcę dawać tego co najpszeON544 txtNie chcę zasnąć Reni Jusis txtJeżeli już trafisz do wojska to powinieneś wiedzieć gdzie można kupić nierozłączne atrybuty życia żoKawały textowe PZUwięcej podobnych podstron