Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
2 listopada 2011, 08:27 Autor: Filip Springer
czytano: 27009 razy
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki
Ulica jest najbliżej, tuż obok. Nic więc dziwnego,
że wielu z nas zaczyna swoją fotograficzną
przygodę właśnie od niej. Między
fotografowaniem na ulicy, a fotografią uliczną jest
jednak spora różnica. Przedstawiamy pierwszy
tekst z poradnikowego cyklu o street photo,
realizowany we współpracy z firmą Olympus.
Czytaj także:
Fotografia uliczna - praktyka
Fotografia uliczna - budujemy cykl
Fotografia uliczna - aspekty prawne
Fotografia uliczna - krok w przyszłość
"Na każdym rogu ulicy poczucie absurdalności może uderzyć człowieka prosto w twarz", powiedział
kiedyś Albert Camus. Jego słowa najwyrazniej głęboko wzięli sobie do serca fotografowie, których
zdjęcia zdefiniowały w połowie XX wieku nowy gatunek fotografii fotografię uliczną.
Rządzi ulica
Oczywiście już od początku istnienia fotografia nierozerwalnie związała się z ulicą. Louis Daguerre
wystawiając kamerę na swój balkon i fotografując Boulevard du Temple był jednym z pierwszych, którzy
dostrzegli w ulicy fotograficzny temat. Na wykonanym przez niego zdjęciu widzimy rozświetlony
słońcem bulwar, podejrzanie pusty jak na miejsce i czas, w którym fotografia została zrobiona. Tylko na
pierwszym planie widać człowieka w charakterystycznej pozie kogoś, kto właśnie korzysta z usług
pucybuta. Nie widać natomiast innych ludzi, powozów, dorożek i całego tego rozgardiaszu, jakiego
moglibyśmy spodziewać się na paryskiej ulicy w samo południe. Dlaczego tak się stało? Daguerre
naświetlał swoje zdjęcie kilkadziesiąt minut. Nic dziwnego, że na metalowej płytce utrwalił się jedynie
ktoś, kto nieświadomy niczego trwał nieruchomo czekając, aż jego trzewiki będą odpowiednio czyste.
Wszyscy inni "zniknęli", rozmyli się w czasie i przestrzeni ich istnienia możemy się jedynie domyślać.
Jedno z pierwszych zdjęć było fotografią ulicy, a konkretnie paryskiego Boulevard du Temple, wykonaną przez Louisa
Daguerre a z balkonu jego pracowni. (Fot. Louis Daguerre)
1 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Fotografia "ulicy" albo nawet "na ulicy" to jednak jeszcze nie to samo co fotografia uliczna - street
photo. Choć tej drugiej pewnie by nie było, gdyby nie ta pierwsza.
[kn_advert]
Początek przygody
35 mm przełomu
Praca na wielkoformatowych aparatach skrzynkowych czy nawet kamerach średnioformatowych przez
całe dziesięciolecia wymagała noszenia ze sobą całego dodatkowego instrumentarium. Trudno było mieć
takie aparaty zawsze przy sobie, trudno było się z nimi wtopić w tłum. Pojawienie się fotografa z
trójnogiem było na ulicy zawsze odnotowywane, o byciu niewidzialnym można było zapomnieć.
Wszystko zmieniło się w latach trzydziestych XX wieku, gdy na rynku pojawiły się klisze małoobrazkowe
35 mm i przeznaczone do nich aparaty fotograficzne. Małe, poręczne, ciche. A do tego na jednej rolce
można było przy ich pomocy wykonać aż 36 zdjęć!
W 1955 roku szwajcarski fotograf, Robert Frank, zabrał właśnie takie małoobrazkowe aparaty i wyruszył
w podróż, która na zawsze miała odmienić historię fotografii. Korzystając ze stypendium Fundacji
Guggenheima, Frank postanowił sfotografować Amerykę. Zadanie mało oryginalne, zwłaszcza w kraju,
który wydał na świat takich geniuszy fotografii dokumentalnej jak Walker Evans czy Dorothea Lange.
Wraz z rodziną Robert Frank przemierzył sporą część Stanów Zjednoczonych, naświetlając 750 rolek
filmu. Fotografował na ulicy, w knajpach, podczas pogrzebów, wesel i wyborczych konwencji. Chwytał
życie na gorąco we wszystkich jego przejawach. Nie szukał bohaterów typowych, ucieleśniających
konkretne problemy i ideały. Takie właśnie fotografie składające się na album Roberta Franka stały się
rewolucyjnym portretem Ameryki z wszelkimi jej ułomnościami, cieniami, rasowymi demonami i
niepokojem tamtych czasów.
Robert Frank publikując swój kultowy album The Americans zmienił bieg światowej fotografii i zainspirował całe pokolenie
fotografów do poszukiwania nowych sposobów opowiadania o sobie i świecie, w którym żyją. (Fot. Robert Frank)
[kn_advert]
Oprócz tematyki jaką Frank przedstawił na swoich fotografiach, rewolucyjny był także sposób, w jaki ją
zaprezentował. Jego fotografie są często technicznie niedoskonałe, kadry przekrzywione, niekiedy
nieostre, z grubym ziarnem, robione jakby od niechcenia, prześwietlone bądz niedoświetlone. Po wielu
latach Frank przyznawał, że część fotografii wykonał w biegu, nie patrząc nawet w wizjer aparatu.
Wszystkie te techniczne "wady" podnoszą uczucie niepokoju i zagubienia. Co więcej, Robert Frank
zrezygnował z liniowej narracji w swoim albumie. Nie bez przyczyny mawiał, że nienawidzi "tych
2 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
cholernych historii z początkiem i końcem". Wątkiem spajającym wszystkie fotografie jest temat
przewodni Amerykanie, podkreślany od czasu do czasu obecnością w kadrze amerykańskiej flagi.
Flaga ta jednak często potraktowana jest w sposób, w jaki Amerykanie zapewne odwykli traktować swój
narodowy sztandar.
Fotografia własnych lęków
To, co Robert Frank zdefiniował w swoim głośnym albumie The Americans, od razu podchwycili inni.
Wkrótce na ulice amerykańskich miast wyszli fotografowie, których potem okrzyknięto klasykami
"fotografii ulicznej". Wśród nich byli Joel Meyerowitz, Garry Winogrand, Lee Friedlander czy William
Klein. To na podstawie ich fotografii można podjąć próbę zdefiniowania tego, czym dziś jest fotografia
uliczna. Ich zdjęcia, jeszcze bardziej niż fotografie Franka są niedoskonałe kadry bardzo często
przekrzywione i poruszone, komponowane jakby spontanicznie, jednym ruchem ręki podnoszącej aparat
do oka. Ulubionym obiektywem fotografów ulicznych jest obiektyw szerokokątny, z przysłoną
przymkniętą w taki sposób, by uzyskać jak największą głębię ostrości.
Jedna z najsłynniejszych prac klasyka fotografii ulicznej Garry'ego Winogranda, wraz z jego znakiem rozpoznawczym
przekrzywionym kadrem. Specjaliści przez wiele lat spierali się, czy Winogrand przekrzywiał kadr celowo czy po prostu nie
zwracał na ten fakt uwagi. Istnieje też teoria, że dzięki temu zabiegowi fotografowi udawało się zmieścić w nim więcej ważnych
dla zdjęcia elementów. (Fot. Garry Winogrand)
To oznaczało użycie stosunkowo czułych klisz, co z kolei powodowało, że wiele tych fotografii ma
wyraznie widoczne ziarno. Wszystko po to, by ukazać dynamikę, różnorodność, a niekiedy absurdalność
ludzkiej egzystencji w wielkim mieście, choćby takim jak Nowy Jork.
[kn_advert]
Co jednak najważniejsze, zarówno fotografie Roberta Franka, jak i tych, którzy ruszyli w jego ślady, to
coś więcej niż prosta rejestracja życia ulicy. Diane Arbus, Garry Winogrand czy Joel Meyerowitz
fotografując w ten sposób dokonywali projekcji własnej osobowości poprzez napotkany za pomocą
aparatu fotograficznego świat. To co znajdowali oni pośród miejskiego tłumu więcej opowiadało o nich,
niż o mieście, w którym wykonywali swoje zdjęcia.
3 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Diane Arbus nie była klasycznym fotografem ulicznym, jednak inspiracji i tematów poszukiwała także na ulicach Nowego Jorku.
Jej zdjęcia, choć nie spełniają definicji "fotografii ulicznej" doskonale oddają ideę tego gatunku projekcji własnych emocji i
lęków. (Fot. Diane Arbus)
O tym wszystkim z resztą dowiadywali się dopiero w ciemni immanentną cechą fotografii ulicznej jest
bowiem coś, co po angielsku określa się słowem "serendipity". Jest to zdolność robienia szczęśliwych
odkryć przypadkiem. Dynamika zdarzeń zachodzących na ulicy i specyfika pracy fotografa działającego
w takich warunkach sprawiają bowiem, że fotograf dopiero oglądając wykonany danego dnia materiał
odkrywa, co tak naprawdę sfotografował. Garry Winogrand zwykł mawiać: "fotografuję, by dowiedzieć
się jak świat wygląda sfotografowany". Jedną z definiujących fotografię uliczną cech jest bowiem to, że
w jej przypadku nie da się absolutnie niczego przewidzieć.
Dotykanie miasta
Wszystko to sprawia, że taki rodzaj fotografii jest doskonałym sposobem doświadczania miasta. To
przygoda polegająca na zanurzeniu się w potoku ludzi i zdarzeń, jaki każdego dnia płynie jego ulicami.
Decydując się jednak na taki sposób fotografowania musimy pamiętać, że pochłonie nas to bez reszty.
Wyruszając na ulice miasta z aparatem powinniśmy wówczas zrezygnować z jakiejkolwiek formy jego
zwiedzania.
14 mm, ISO 800,
Olympus E-P3 priorytet przysłony f/3.5, 1/60s,
14-14 mm f/3.5-5.6 brak korekcji ekspozycji,
konwersja do cz-b w Photoshopie
4 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Teraz "żelaznymi punktami" naszej wyprawy będą ruchliwe skrzyżowania, podziemne przejścia,
wagoniki metra i zatłoczone targowiska. To podróż do zupełnie innego miasta, najlepiej wybrać się w
nią w pojedynkę. Sytuacje, które napotkamy na naszej drodze, bardzo często zmuszać nas będą do
modyfikacji naszych planów i zmian kierunków. Dobrze, żebyśmy wtedy nie byli od nikogo zależni i
sami mogli decydować o spontanicznych często wyborach.
14 mm , ISO 400,
Olympus E-P3 priorytet przysłony f/3.5, 1/800 s,
14-14 mm f/3.5-5.6 korekcja ekspozycji -0,7 EV,
konwersja do cz-b w Photoshopie
Wędrując po Warszawie i fotografując życie toczące się na jej ulicach dotarłem aż na dalekie Bródno, choć wcale tego nie
planowałem. Wykonałem tam zdjęcie, które było najbardziej satysfakcjonującym mnie tamtego dnia. (Fot. Filip Springer)
[kn_advert]
Przystępując do fotografowania na ulicy koniecznie musimy się zastanowić nad tym, co tak naprawdę
chcemy uwiecznić. Wychodzenie z aparatem w poszukiwaniu po prostu "ciekawych kadrów" bardzo
często może bowiem prowadzić do frustracji. Lepiej nie próbować też opowiadać jakiejś głębokiej
historii reporterskiego tematu przy pomocy zdjęć ulicznych. Do tego służy fotoreportaż, jako odrębny
gatunek z narracją, tematem, bohaterem i nawiązującą do nich formą fotografowania.
14 mm , ISO 400,
Olympus E-P3 priorytet przysłony f/3.5, 1/800 s,
14-14 mm f/3.5-5.6 korekcja ekspozycji -0,7 EV,
konwersja do cz-b w Photoshopie
5 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Zdjęcie wykonane z okna autobusu, które przynajmniej częściowo gwarantuje fotografowi niewidzialność, o której wszyscy tak
marzymy. (Fot. Filip Springer)
Fotografia uliczna to bowiem mieszanka emocji i nieprzewidywalności zdarzeń zachodzących na ulicach
miasta. Dlatego to gatunek niezwykle trudny, wymagający od fotografa wsłuchania się w siebie i
gigantycznej wręcz spostrzegawczości. W strumieniu zdarzeń musi on wychwycić wszystkie ciekawe
momenty nadające się na zdjęcie, a następnie wybrać tylko te, które odpowiadają temu, co konkretnie
chce pokazać. Cały ten proces decyzyjny odbywa się w ułamkach sekund!
Forma (nie) obowiązuje
Fotografia uliczna bardzo często utożsamiana jest z fotografią czarno-białą. Wynika to zapewne z tego,
że pierwsi klasycy tego gatunku Frank, Winogrand czy Friedlander fotografowali również w skali
szarości. Już jednak Joel Meyerowitz fotografował bardzo często w kolorze. Po nim przyszli następni.
6 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Joel Meyerowitz był jednym z pierwszych fotografów, którzy zaczęli fotografować na ulicy w kolorze. Jak przyznawał w
wywiadach, zdecydował się na to także dlatego, że mógł niemal od razu po wykonaniu zdjęć pobiec do labu i wywołać kliszę.
Materiał czarno-biały wymagał wejścia do ciemni i spędzenia tam wielu godzin. Meyerowitz z czasem uczynił z koloru wielki atut
swoich fotografii.(Fot. Joel Meyerowitz)
Dlatego rozpoczynając swoją przygodę z fotografią uliczną wcale nie musimy ograniczać się do tej
klasycznej dziś techniki. To, czy zdecydujemy się na fotografię barwną czy też czarno-białą, wynikać
musi z całego procesu myślowego jaki przeprowadzimy przed wciśnięciem spustu migawki, a nie po
nim. Podobnie jest z innymi cechami definiującymi dziś fotografię uliczną. Cyfrowe aparaty
fotograficzne oferują już taką jakość obrazu, nawet przy wysokich czułościach, że dość trudno osiągnąć
dzięki nim efekt ziarnistej kliszy, tak typowy dla fotografii Winogranda czy Franka. Oczywiście możemy
go dodać korzystając z oprogramowania aparatu czy w czasie pózniejszej obróbki w komputerze
pytanie jednak czy będzie to miało jakikolwiek sens. Efekt ten jest bowiem konsekwencją technologii
analogowej, a jego sztuczne dodawanie do cyfrowych zdjęć ociera się o absurd.
14 mm, ISO 640,
Olympus E-P3 priorytet przysłony f/3.5, 1/60 s,
14-14 mm f/3.5-5.6 korekcja ekspozycji -0.3 EV,
konwersja do cz-b w Photoshopie
7 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Fot. Filip Springer
14 mm, ISO 400,
Olympus E-P3 priorytet przysłony f/6.3, 1/40 s,
14-14 mm f/3.5-5.6 korekcja ekspozycji -0,3 EV,
konwersja do cz-b w Photoshopie
8 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
Niedoskonałości techniczne zdjęć powstających na ulicy nie zawsze są ich wadą, a mogą być atutem. Fotografowanie w
trudnych warunkach oświetleniowych kończy się niekiedy poruszeniem zdjęcia. Przed skasowaniem takiego kadru warto się
zastanowić, czy mimo niedoskonałości zdjęcie oddaje to, co chcieliśmy pokazać. W tych dwóch przypadkach odpowiedzi były
twierdzące. (Fot. Filip Springer)
[kn_advert]
Zmienia się także samo rozumienie pojęcia fotografii ulicznej. Już sama nazwa gatunku determinuje
miejsce powstawania tego typu zdjęć. Nic bardziej mylnego. Fotografia uliczna może powstawać
wszędzie w wielkim mieście i w malutkiej wiosce. Fotografowie, którzy upodobali sobie ten gatunek,
penetrują targowiska, dworce, galerie handlowe, cmentarze, wesołe miasteczka i wagoniki metra. Nie
jest ważne gdzie będziemy chcieli się sprawdzić w tym gatunku, ważne jak to zrobimy.
14 mm, ISO 400,
priorytet przysłony f/3.5, 1/125 s,
Olympus E-P3
korekcja ekspozycji -0,7 EV,
14-14 mm f/3.5-5.6
konwersja do cz-b w Photoshopie
Bazar Różyckiego na warszawskiej Pradze o wiele trudniej sfotografować póznym popołudniem, niż w godzinach porannych,
gdy można się tam wtopić w tłum. (Fot. Filip Springer)
Dostępność aparatów cyfrowych rozsadziła ramy definicji tego gatunku. Wystarczy zajrzeć choćby do
wydanej przez wydawnictwo Thames&Hudson antologii fotografii ulicznej Street photography now,
gdzie próżno szukać klasycznych, "ulicznych" kadrów. Mnóstwo jest tam natomiast eksperymentowania
z techniką i kolorem. Co więcej, na niektórych fotografiach, o których dziś mówi się, że są to "zdjęcia
uliczne", nie ma w ogóle ludzi to zapewne trudne do pojęcia dla pionierów i ortodoksów tego gatunku.
Aktualne pozostaje natomiast jedno informacyjność zdjęć ulicznych jest pozorem, któremu nie należy
dać się zwieść. Dobra fotografia uliczna to nadal pojmowana w konkretny sposób projekcja własnych
emocji dokonana za pomocą aparatu fotograficznego i rejestrowanej przy jego pomocy rzeczywistości.
Czytaj także:
Fotografia uliczna - praktyka
Fotografia uliczna - budujemy cykl
Fotografia uliczna - aspekty prawne
Fotografia uliczna - krok w przyszłość
9 z 10 2015-08-15 20:45
Street Photo z Olympus PEN: Fotografia uliczna pierwsze kroki http://www.swiatobrazu.pl/street-photo-z-olympus-pen-fotografia-ulicz...
www.swiatobrazu.pl
10 z 10 2015-08-15 20:45
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Pierwsze kroki w cyfrówce cz4Wychowanie w przedszkolu Pierwsze krokiAutoCAD 11 PL Pierwsze kroki?1pkpTwoje pierwsze kroki w zakladach bukmacherskichTwoje pierwsze kroki w zakladach bukmacherskichradiestezja pierwsze krokiPierwsze kroki z Zend Frameworkwięcej podobnych podstron