Zbiorowa Postepowanie z wiezniami w latach 1989 2002






Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002

INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
(Oli Z>WA2lr..f:; pntisno
? ? .
pod redakcją Teodora Bulendy Ryszarda Musidłowskiego
?
?
?
?
-
o Uniwersytecka w Warszawie
iiiinuiimiiiuiiiiii
1DDD5D7S35
Warszawa 2003
1000507235
87 7713
INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH PROGRAM POLITYKI SPOŁECZNEJ
Tekst przygotowany w ramach projektu "System penitencjarny i postpentencjarny w Polsce", dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej (Phare Access Program-me2090);; [ jfogjjjj W
Redakcja: Urszula Makowska
Projekt okładki: QU AAR (22) 827 21 33
Copyright by Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003
Przedruk materiałów Instytutu Spraw Publicznych w całości lub części możliwy jest wyłącznie za zgodą Instytutu. Cytowanie oraz wykorzystywanie danych empirycznych dozwolone jest z podaniem źródła.
ISBN 83-88594-63-X

Wydawca:
Instytut Spraw Publicznych 00-031 Warszawa, Szpitalna 5 lok. 22 tel. (22) 55 64 260; fax (22) 55 64 262 e-mail: isp@isp.org.pl www.isp.org.pl
Skład, druk i oprawa:
Ośrodek Wydawniczo-Poligraficzny "SIM" 00-669 Warszawa, ul. Emilii Plater 9/11 tel. (22) 629-80-38; fax (22) 629 80 36 e-mail: owp@hbicz.prv.pl
buw-eo- Olf/GIZ liG
?i, -
Spis treści
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
I. Wprowadzenie............................................................................ 7
II. Ideologia i filozofia karania....................................................... 9
III. Polityka karna i penitencjarna.................................................. 13
IV. Ustawodawstwo penitencjarne................................................. 18
V. Organizacja więziennictwa - struktura organizacyjna,
baza i kadra................................................................................ 20
VI. Charakterystyka populacji więziennej..................................... 24
-^VTTJ? Postępowanie z więźniami.................................................... n&P
VII. Pomoc postpenitencjarna........................................................ 32
VIII. Społeczeństwo wobec więźniów........................................... 36
IX. Probacja, swoisty sposób karania przestępców - ku redukcji kary pozbawienia wolności..................................................... 38
X. Podsumowanie.......................................................................... 41

?
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
I. Wprowadzenie
O więziennictwie i postępowaniu z uwięzionymi częściej mówi się źle niż dobrze, i to nawet wtedy kiedy w prawie i polityce penitencjarnej dokonuje się radykalnych zmian, mających poprawić funkcjonowanie systemu więziennictwa i zracjonalizować postępowanie z takimi osobami. Krytyka dotyczy zarówno samej kary pozbawienia wolności, polityki jej orzekania, jak i sposobu wykonywania. Istnieje ogromny rozdźwięk między poglądami naukowców i praktyków penitencjarnych a poglądami społeczeństwa. Ci pierwsi dopatrują się nadal pewnego sensu tej kary i podejmują działania, żeby ją i jej wykonywanie "ucywilizować" i humanizować, a jednocześnie byliby skłonni z jej stosowania w takiej skali jak obecnie zrezygnować i nadać jej mniejszą rangę w systemie kar kryminalnych. Społeczeństwo zaś, nawet wiedząc o tym, że uwięzienie w niewielkim stopniu zapobiega przestępczości i jest bardzo kosztowne pod względem ekonomicznym i społecznym, nie tylko optuje za jego utrzymaniem, ale wręcz domaga się szerszego stosowania oraz surowszych warunków pozbawienia wolności i intensyfikacji działań o charakterze represyjnym.
Zdziwienie wciąż budzi fakt, że mimo tak silnej krytyki kara więzienia nadal dominuje w arsenale środków służących zapobieganiu przestępczości i nic nie zapowiada jej degradacji.
Dziś, na początku XXI wieku, w okresie światowych tendencji globa-lizacyjnych, niebywałych osiągnięć nauki i techniki, organizowania międzynarodowych i krajowych mechanizmów służących postępowi ludzkości; zwiększonego respektowania wolności i praw człowieka, nadzwyczajnych przedsięwzięć zwiększających bezpieczeństwo i porządek publiczny na świecie, wobec perspektyw wejścia Polski do Unii Europejskiej, w odniesieniu do kary pozbawienia wolności i jej wykonywania stawiamy nie-
8
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
małże takie same pytania, jakie stawiano w XIX i XX wieku. Dotyczą one zwłaszcza jej sensu, a także sposobu stosowania i wykonywania.
Od 1989 r. mamy w Polsce nowy ustrój polityczny, gospodarczy i społeczny. W tym czasie dokonano wielu zmian polityczno-kryminalnych, przeprowadzono reformę szeroko pojętego prawa karnego oraz wymiaru sprawiedliwości. Przykładowo, w ustawodawstwie karnym odstąpiono od ustawowego zagrożenia większości przestępstw wyłącznie karą pozbawienia wolności, wprowadzając kary alternatywne. Tym samym sądy zyskały większą swobodę wyboru kar kryminalnych z, co prawda nadal ubogiego, ich katalogu. Zmieniono też przesłanki stosowania prawnych instytucji skutkujących pozbawieniem wolności, dotyczy to m.in. możliwości tymczasowego aresztowania. Wykonywanie kary pozbawienia wolności oparto dodatkowo na nowych zasadach, takich jak normalność, otwartość i odpowiedzialność uwięzionych, oraz zwiększono rolę sądu, kuratorów sądowych i organizacji pozarządowych.
Stworzono lepsze warunki monitorowania więzień przez społeczeństwo i organizacje międzynarodowe. Osoby uwięzione otrzymały więcej instrumentów służących ochronie ich praw. Chodzi tu zwłaszcza o konstytucyjnie określone środki przewidziane dla wszystkich obywateli (m.in. skarga konstytucyjna, możliwość wniesienia wniosku do Rzecznika Praw Obywatelskich), a także te zawarte w przepisach prawa penitencjarnego oraz międzynarodowych aktach normatywnych (m.in. skarga do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu).
Wszystkie jednostki penitencjarne w Polsce są państwowe. Nie ma więzień prowadzonych przez samorządy terytorialne, ani też więzień prywatnych. Powoduje to, że wiele wadliwych mechanizmów funkcjonowania państwa (zwłaszcza niedoskonałości w tworzeniu prawa, korupcja, nepotyzm) wpływa negatywnie na działalność aresztów śledczych i zakładów karnych. '
Prezentacja problemów więziennictwa i sposobu postępowania z więźniami w latach 1989-2002 r. dokonywana jest w świetle dwóch penitencjarnych reżimów prawnych. Pierwszy obowiązywał do 31 sierpnia 1998 r., kiedy to podstawowym aktem prawnym był kodeks karny wykonawczy
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
9
z 1969 r.'. Drugi zaś zaczął się 1 września 2003 roku, wraz z wejściem w życie nowego kodeksu karnego wykonawczego z 1997 r.2. Te cezury czasowe dotyczą także prawa karnego materialnego3 i procesowego4. Opis i ocena więziennictwa oraz traktowania więźniów dotyczą okresu, w którym mieliśmy już do czynienia z ustawodawstwem właściwym dla nowego ustroju politycznego, społecznego i gospodarczego. Podkreślenia wymaga fakt, że wówczas stosowano zasady trzech konstytucji: do 7 grudnia 1992 r. konstytucji z 1952 r.5, od 8 grudnia 1992 r. do 16 października 1997 r. - tzw. małej konstytucji6 (z zachowaniem niektórych zasad, w tym zwłaszcza dotyczących wolności i praw człowieka, z 1952 r.) i od 17 października 1997 r. nowej konstytucji7.
II. Ideologia i filozofia karania
W głównym nurcie dociekań penologicznych dostrzega się zarówno odrębność kary od innych środków kontroli społecznej, jak i historyczną ciągłość ludzkich działań określanych tym mianem. Kulturowa tożsamość kary dotyczy jej treści symbolicznych oraz funkcji społecznych, a nie konkretnych form i sposobów działania. W historii karania daje się wyróżnić okresy dominacji różnych jego form. Od kilkudziesięciu lat na znaczeniu zyskują kary polegające na ograniczonej deprywacji wolności, czyli oparte na kontroli i nakazie określonych zachowań (probacja, community service, kara ograniczenia wolności), oraz kary pieniężne (grzywny) i różne formy materialnego zadośćuczynienia, pojednania sprawcy z ofiarą i społecznością
1 Ustawa z dnia 19 kwietnia 1969r.-Kodeks kamy wykonawczy (Dz. U Nr 13,poz. 98; zezm.).
10
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
lokalną. Ponadto stosuje się kary dodatkowe (środki karne), np. zakaz wykonywania określonego zawodu czy sprawowania funkcji publicznej.
Karę wyraźnie należy odróżniać od innych fonu kontroli społecznej, takich jak leczenie, opieka i wychowanie czy pomoc społeczna. Trzeba też karę odróżniać od dyscyplinowania i kontroli, narzucanych ludziom nie mieszczącym się w aktualnym podziale pracy i konsumpcji, a także od represji wobec przeciwników aktualnych struktur społeczno-politycznych. W przeszłości zdarzały się okresy, gdy granice między kulturowo ukształtowaną karą a innymi formami kontroli społecznej ulegały zatarciu. W XX wieku ruchy totalitarne sprowadzały system karny do czystej represji stosowanej wobec wrogów i ludzi zakłócających porządek społeczny. To przekonuje, że ukształtowana w kulturze instytucja kary kryminalnej nie jest przeżytkiem, lecz stanowi schemat przywracania ładu we wspólnocie ludzkiej, który nadal funkcjonuje. Odejścia od tego wzoru związane były najczęściej ze sprowadzaniem zagadnień kontroli społecznej tylko do kwestii technologicznych.
Niezależnie od ogromnego znaczenia, jakie mogą mieć nowoczesne techniki walki z negatywnymi zjawiskami społecznymi, w tym z przestępczością, represja i przemoc stosowana wobec ludzi zawsze stanowi też problem moralny i polityczny. Nie wolno jej traktować jedynie jako zagadnienia z zakresu technologii kontroli społecznej. Kwestia ta nabiera ponownie dużego znaczenia w dobie narastania złożonego procesu globalizacji i związanego z nim gwałtownego rozwarstwiania społecznego. Polaryzacja, pogłębianie się nierówności społecznych, zachodzi zarówno w skali ogólnoświatowej, jak i w najbogatszych krajach Zachodu.
Drastyczne rozmiary zjawiska te przybierają w Polsce. Według najnowszego raportu United Nations Development Program (UNDP) w latach dziewięćdziesiątych XX i początku XXI wieku rozwarstwienie postępowało tu najszybciej spośród wszystkich 175 badanych państw, w skrajnym ubóstwie znalazło się w tym czasie 20% populacji (wcześniej 6%). Procesy narastania nierówności i tworzenia się, z jednej strony, grup trwale wykluczonych społecznie, a z drugiej - uprzywilejowanych dzięki kapitałowi i powiązaniom osobistym, coraz częściej znajdujących się poza zasięgiem aparatu państwa, sprzyjają rozwojowi przestępczości. Zwiększa się liczba uciążliwych przestępstw pospolitych popełnianych przez ludzi z marginesu społecznego, ale też przez tzw. białe kołnierzyki, czujące się bezkarnie. W wypadku przestępczości zorganizowanej mamy do czynie
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
11
nia ze szczególnie niebezpiecznym przenikaniem się obu środowisk kryminogennych.
Narastanie tych niepokojących zjawisk stwarza niebezpieczną pokusę wprowadzenia jakiegoś radykalnego, uproszczonego rozwiązania problemu przestępczości, które prowadziłoby do przekroczenia kulturowych i formalnych granic w stosowaniu przymusu i przemocy. Niepokojącym symptomem tych tendencji w prawie i polityce międzynarodowej jest próba demontażu Karty Narodów Zjednoczonych, wynikająca z pogardy dla najważniejszych wartości określających ład światowy: pokoju i godności ludzkiej.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, która z koncepcji penologicznych leży u podstaw polskiego systemu penitencjarnego. Współcześnie mamy w nim bowiem do czynienia zarówno z elementami koncepcji retrybutyw-nych, jak i profilaktycznych. Po II wojnie światowej w systemach penitencjarnych wielu krajów wyraźnie opowiedziano się za tymi drugimi, eksponując poprawę więźniów jako główny cel kary pozbawienia wolności. W Polsce po raz pierwszy znalazło to m.in. wyraz w regulaminie wykonywania kary pozbawienia wolności z 1955 r., w którym za jej cel uznano wychowanie więźniów. Zasadę tę utrzymywano w kolejnych regulaminach oraz kodeksie karnym wykonawczym z 1969 r. W kodeksie karnym wykonawczym z 1997 r. widać już wyraźnie odejście od resocjalizacji jako podstawowego celu postępowania ze skazanymi. Zjawisko to, podobnie jak wprowadzenie systemu, w jakim skazani mogą odbywać karę, wskazuje wyraźnie nie tylko na inklinacje w kierunku koncepcji retrybutywnych, lecz także na ich urzeczywistnianie.
Rekomendacje
Należy postulować potrzebę spojrzenia na karę kryminalną z perspektywy integralno-kulturowej, uwzględniającej jej kulturowo ukształtowane elementy. Odejście od kulturowego schematu kary kryminalnej i wynikających z niego formalnych standardów na wszelkich etapach postępowania karnego ma istotny wpływ na wymiar sprawiedliwości karnej, a także na społecznie i politycznie akceptowane posługiwanie się przymusem i przemocą.
12
Teodor Bulenda, Ryszard Musidlowski (red.)
Dla realiów społecznych ważne jest analizowanie zasad postępowania karnego nie tylko z perspektywy skuteczności, ale również ze względu na ładunek dolegliwości i potępienia, zawarty w szeregu działań organów ścigania i dochodzenia, wymiaru sprawiedliwości, a także związanych z upublicznianiem postępowania karnego przez środki masowego przekazu. W wielu wypadkach dogmatycznie ujęta sankcja prawa odgrywa drugorzędną rolę w całym systemie karania. Może tak być zarówno w odniesieniu do drobnych przestępstw pospolitych, jak i spraw z pierwszych stron gazet.
Należy na karę kryminalną spojrzeć szerzej. Wszelkie działania na rzecz przyszłej integracji społecznej osób skazanych nie są jedynie "humanitarnym" dodatkiem do kary lub "technicznym" sposobem jej wykonania, ale stanowią integralną część pojęcia kary, pozwalają odróżnić karę kryminalną od zwykłej represji czy zinstytucjonalizowanej zemsty. Wynika z tego, że zarówno formy pracy penitencjarnej z więźniami, jak i praca postpenitencjarna są integralnymi częściami składowymi kary. Inaczej mamy bowiem do czynienia ze zwykłą represją przeciwników i ludzi postrzeganych jako szkodliwych społecznie. Wybór między stosowaniem kary i zwykłej represji o charakterze zemsty wpływa zasadniczo nie tyle na rzeczywistą wielkość populacji przestępców, ile na kontekst kulturowy przymusu i przemocy w społeczeństwie. System kar kryminalnych współokreśla typ kultury, a kary kryminalne czy inne formy represji lub kontroli społecznej zarówno są odzwierciedleniem panujących stosunków społecznych, jak i ukazują wartości określające postawy społeczne i wzory zachowania.
Należałoby usankcjonować przynajmniej dwie formy wykonywania kary, związane z jej penologicznymi koncepcjami: model resocjalizacyjny, odwołujący się także do restytucji, oraz tradycyjny -retrybutywny. Pierwszy z nich jest oparty na świadomości winy i akceptacji kary przez skazanego. Mamy wtedy do czynienia z dobrowolnym poddaniem się karze, z jej wykonaniem realizowanym na mocy swoistego "kontraktu w sprawie resocjalizacji" (podobnie jak w terapii uzależnień). Jest on nastawiony na sprzyjanie samorozwojowi skazanego (wspieranemu przez organy wykonujące orzeczenie) i restytucji wartości, włącznie z naprawą szkód wyrządzonych ofiarom (również w procesie mediacji). Drugi model, retrybutywny, związany poddaniem się sankcji oraz z obowiązkowym udziałem w procesie, jest oparty na racji "zhumanizowanego odwetu".
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
13
Istnienie bliskiego związku między przestępczością a innymi problemami społecznymi upoważnia do poszukiwania wspólnego i jednorodnego paradygmatu naukowego dla zbudowania całościowego modelu zapobiegania zjawiskom patologii społecznej. Aby jego stosowanie było skuteczne, należy przywiązywać większą wagę do terapii społecznej.
III. Polityka karna i penitencjarna
Prawo karne pełni w społeczeństwie ważne funkcje kulturowe i symboliczne, a nie tylko instrumentalne. Stan, w którym ponad 20 tysięcy ludzi czeka na odbycie kary pozbawienia wolności w przepełnionych zakładach karnych, a rokrocznie kilka tysięcy spraw karnych ulega przedawnieniu z powodu nierozpatrzenia ich przez sądy, urąga wszelkim zasadom mństwa prawa i podważa sens rozważań z zakresu penologii. Niezbędna yydąje się szybka racjonalizacja systemu karania, która pozwoliłaby na wyeliminowanie lub zmianę sankcji karnych dla szeregu czynów (np. przestępstw alimentacyjnych) i w ten sposób dopasowała prawo do realiów społecznych. Proces odwrotny, tzn. dostosowywanie realiów społecznych do prawa, z oczywistych powodów wydaje się błędny. W obecnym stanie prawnym - przy stosunkowo niewielkim zwiększeniu skuteczności policji i zaostrzeniu praktyki orzekania - można nawet milion osób umieścić w zakładach karnych. Nic nie wskazuje jednak, by zwiększyło to bezpieczeństwo społeczne zarówno w sensie obiektywnym, jak i odczuć społecznych. Przestępcy agresywni, popełniający szczególnie poważne czyny przeciw zdrowiu i życiu, działający w ramach przestępczości zorganizowanej i szczególnie szkodliwi sprawcy przestępstw gospodarczych czy uczestnicy afer z pogranicza gospodarki i polityki stanowią relatywnie niewielką część skazanych na karę pozbawienia wolności. Wydaje się zasadne, aby system penitencjarny mógł się skoncentrować na pracy z tymi najbardziej niebezpiecznymi przestępcami i sprawcami najbardziej bulwersujących przestępstw. Wymaga to takiej reformy prawnokarnej, która uwolni jystem penitencjarny od znacznej liczby sprawców drobniejszych przestępstw.
W polskiej polityce kryminalnej nadal dominuje tendencja do orzekana za popełnione przestępstwo sankcji karnej w postaci kary bezwzględ-
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
13
Istnienie bliskiego związku między przestępczością a innymi problemami społecznymi upoważnia do poszukiwania wspólnego i jednorodnego paradygmatu naukowego dla zbudowania całościowego modelu zapobiegania zjawiskom patologii społecznej. Aby jego stosowanie było skuteczne, należy przywiązywać większą wagę do terapii społecznej.
III. Polityka karna i penitencjarna
Prawo karne pełni w społeczeństwie ważne funkcje kulturowe i symboliczne, a nie tylko instrumentalne. Stan, w którym ponad 20 tysięcy ludzi czeka na odbycie kary pozbawienia wolności w przepełnionych zakładach karnych, a rokrocznie kilka tysięcy spraw karnych ulega przedawnieniu z powodu nierozpatrzenia ich przez sądy, urąga wszelkim zasadom państwa prawa i podważa sens rozważań z zakresu penologii. Niezbędna wydaje się szybka racjonalizacja systemu karania, która pozwoliłaby na wyeliminowanie lub zmianę sankcji karnych dla szeregu czynów (np. przestępstw alimentacyjnych) i w ten sposób dopasowała prawo do realiów społecznych. Proces odwrotny, tzn. dostosowywanie realiów społecznych do prawa, z oczywistych powodów wydaje się błędny. W obecnym stanie prawnym - przy stosunkowo niewielkim zwiększeniu skuteczności policji i zaostrzeniu praktyki orzekania - można nawet milion osób umieścić w zakładach karnych. Nic nie wskazuje jednak, by zwiększyło to bezpieczeństwo społeczne zarówno w sensie obiektywnym, jak i odczuć społecznych. Przestępcy agresywni, popełniający szczególnie poważne czyny przeciw zdrowiu i życiu, działający w ramach przestępczości zorganizowanej i szczególnie szkodliwi sprawcy przestępstw gospodarczych czy uczestnicy afer z pogranicza gospodarki i polityki stanowią relatywnie niewielką część skazanych na karę pozbawienia wolności. Wydaje się zasadne, aby system penitencjarny mógł się skoncentrować na pracy z tymi najbardziej niebezpiecznymi przestępcami i sprawcami najbardziej bulwersujących przestępstw. Wymaga to takiej reformy prawnokarnej, która uwolni system penitencjarny od znacznej liczby sprawców drobniejszych przestępstw.
W polskiej polityce kryminalnej nadal dominuje tendencja do orzekania za popełnione przestępstwo sankcji karnej w postaci kary bezwzględ-
14
Teodor Bulenda, Ryszard Musidlowski (red.)
nego pozbawienia wolności. W głównej mierze wynika to z przeświadczenia, iż każdy skazany bez wyjątku jest podatny na oddziaływania wychowawcze, a także z założenia, że kara izolacyjna stwarza optymalne warunki do określonych działań resocjalizacyjnych, które skutecznie reformując osobowość sprawcy, zapobiegają przestępczości wtórnej.
Jednym z głównych powodów dominacji tego rodzaju kary jest spełnianie przez nią funkcji zapobiegawczej - brak możliwości dokonywania kolejnych czynów przestępczych. Promowanie znaczenia powyższej roli wydaje sięjednak zabiegiem populistycznym. Zwykle po upływie pewnego okresu kary sądy korzystają - niekiedy w sposób niejako automatyczny - z instytucji warunkowego przedterminowego zwolnienia. Odnosi się to nie tylko do skazanych stwarzających najmniejsze ryzyko popełnienia przestępstwa w przyszłości, ale również do tych, którzy winni zostać poddani znacznie ściślejszemu nadzorowi.
Stosując punitywny model zwalczania przestępczości, w szerokim zakresie korzystający z orzekania dotkliwych i niezróżnicowanych środków karnych, nie dostrzega się istniejących już od dawna głosów negujących poprawcze wartości kary izolacji. Doświadczenie wykazuje, że represyjny sposób zapobiegania przestępczości daje słabe efekty resocjalizacyjne. Adaptacja osób pozbawionych wolności do warunków więziennych jest elementem autodestrukcyjnym, nie sprzyja prowadzeniu resocjalizacji i nie przygotowuje więźniów do życia na wolności. Na poprawę efektywności kary izolacyjnej nie wywiera wpływu długość pobytu w więzieniu, represyjne traktowanie więźniów oraz przesadnie szczegółowe regulowanie ich zachowania.
Z doświadczeń wynika zatem, że kara pozbawienia wolności nie stanowi skutecznego środka poprawczego. Konieczne wydaje się więc poszukiwanie doskonalszych metod i sposobów oddziaływania na sprawców przestępstw - odpowiedniego systemu środków penalnych, niezbędnych do ograniczenia i zwalczania zjawiska przestępczości.
Działania na rzecz poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości wymagają koordynacji z tymi, które mają na celu racjonalizację i zasilenie, w tym finansowe, służb społecznych. Jednoczesne wzmocnienie wymiaru sprawiedliwości i osłabianie służb społecznych prowadzi do oczywistej niezgodności prakseologicznej. Pozytywne efekty racjonalizacji działań zwalczających drobną przestępczość pospolitą zostaną
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
15
zmniejszone przez skutki ograniczenia pracy socjalnej i świadczeń pomocy społecznej. Teza ta wynika wprost ze studiów socjologii kary. Podkreśla się w nich, że system wymiaru sprawiedliwości karnej - czy szerzej -zwalczania przestępczości należy postrzegać na tle działania instytucji społecznych i społecznie uznanych wartości.
Ograniczenie drobnej przestępczości poprzez izolację jej sprawców (koszty utrzymania miejsc w zakładach karnych!) jest znacznie droższe niż stosowanie nieizolacyjnych kar kryminalnych i rozwijanie służb społecznych. Kryminalizacja całych grup społecznych, która towarzyszy m.in. rozwojowi underclass nieuchronnie prowadzi do przekształcania wymiaru sprawiedliwości w narzędzie politycznej represji grup marginalizowanych. Zdecydowanie należy zatem postawić postulat rozbudowania systemu kar nieizolacyjnych, pozwalającego na stosunkowo tanie ekonomicznie i społecznie efektywne rozwiązywanie problemów uciążliwej społecznie drobnej przestępczości. Można to uzyskać poprzez rozbudowę służb probacyj-nych, szerokie stosowanie instytucji mediacji i upowszechnienie idei sprawiedliwości naprawczej (restorative justice). W polskich warunkach najważniejszy element reformy to już istniejący system sądowej służby kuratorskiej. W swoich działaniach kuratorzy wypełniają trzy najważniejsze funkcje: jako organ wymiaru sprawiedliwości, mogą sprawować ścisłą kontrolę nad podopiecznymi (system intensywnej probacji), profesjonalnie pomagać skazanym w rozwiązywaniu ich bieżących problemów, z definicji wreszcie - podejmować wszelkie działania na rzecz reintegracji społecznej skazanych. Przyjęcie proponowanej strategii działania wymaga jednak przede wszystkim decyzji politycznej o alokacji środków, gdyż istniejące rozwiązania prawne w zasadzie umożliwiają prowadzenie takiej polityki wymiaru sprawiedliwości karnej.
Sądowy wymiar kary, a także zasady prowadzenia procesu oraz postępowanie karne już stanowią konstytutywny elementem kary kryminalnej. Jakiekolwiek uchybienia zasadom dotyczącym sądowego wymiaru kary prowadzą do zamiany kary kryminalnej w formę represji społecznej lub politycznej. Dotyczy to zarówno osób oskarżanych o popełnienie drobnych przestępstw pospolitych, jak i podejrzanych o udział w przestępczości gospodarczej i wielkich aferach z pogranicza gospodarki i polityki. Podział na prawo materialne, procesowe i wykonawcze ma fundamentalne
16
Teodor Bidenda, Ryszard Musidłowski (red.)
znaczenie z punktu widzenia dogmatyki prawa, jedynie drugorzędne natomiast dla realiów społecznych.
Wraz ze zmianą ustroju politycznego w 1989 r. rozpoczęto radykalne reformowanie systemu penitencjarnego. Poprzedziły je bunty więźniów w większości zakładów karnych i aresztów śledczych. Bunty ujawniły wiele mankamentów funkcjonowania więziennictwa, które wymagały pilnego usunięcia. Za wymagające zmiany uznano m.in. niewłaściwe postępowanie z pozbawionymi wolności: nadmierną kontrolę, częste stosowanie przemocy i negatywne nastawienie do nich kadry więziennej oraz brak udziału społeczeństwa w wykonywaniu kary.
Na początku lat dziewięćdziesiątych zaczęła się kształtować nowa polityka karna i penitencjarna. W efekcie w 1997 r. uchwalono nowe kodeksy karne. Zmieniała się również praktyka penitencjarna - zwrócono uwagę na humanitarne postępowanie z więźniami, poszanowanie ich godności oraz poprawę relacji między nimi i kadrą.
Polityka penitencjarna w analizowanych latach utrzymała, a nawet wzmocniła sądową kontrolę postępowania z więźniami. Wciąż trzeba jednak postulować poprawę jakości sprawowania nadzoru penitencjarnego czy to w obecnym stanie prawnym, czy po jego ewentualnych zmianach. Potrzeba tu działań organizacyjnych, szkoleniowych itp. Warto by przeprowadzić w tej dziedzinie rzetelne badania naukowe.
Rekomendacje
Orzekane kary powinny być uzależnione od etiologii zachowań przestępczych. Sądy winny rozumieć ekwiwalencję jako odpowiednik kary, często różnego rodzaju wobec podobnych przestępców. Kary sprawiedliwe nie mają dzielić się na łagodne i surowe, tylko na adekwatne i nieadekwatne do czynu przestępczego.
W systemie kar kryminalnych niezbędne jest radykalniejsze i szybsze odchodzenie od dominacji kary pozbawienia wolności
w systemie kar kryminalnych i zwiększenie w nim udziału kar nieizola-cyjnych.
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
17
Nowa filozofia karania jest traktowana jako teoria wychowania do wolności oraz teoria adaptacji do wolności. Oznacza to przygotowanie skazanego do poprawnego odgrywania określonych ról w środowisku społecznym, akceptowanych powszechnie form zachowań jako alternatywy wobec popełnianych czynów zabronionych i zachowań antyspołecznych. Filozofia ta zakłada powstawanie pozytywnych zmian w osobowości sprawcy oraz wyrównywanie psychicznych dysfunkcji. Przewiduje też pomoc we wdrażaniu całego programu w życie i sprawowanie kontroli nad jego realizacją.
Każdy rodzaj orzeczonej kary powinien służyć poprawie sprawcy, a jej dolegliwość - resocjalizacji. Odchodząc od realizacji tego celu, jedynie utrwali się wadliwe mechanizmy postępowania przestępcy.
Fakt popełnienia przestępstwa jest przez społeczeństwo oceniany jako zachowanie wysoce naganne, a to rodzi różnorodne konflikty. Kara jest więc sposobem na likwidację sytuacji konfliktowych zarówno obecnie, jak i w przyszłości. Uda się to jednak osiągnąć dopiero po nawiązaniu współpracy pomiędzy sprawcą, ofiarą a społeczeństwem. To z kolei będzie możliwe dzięki mediacji i zadośćuczynieniu społeczeństwu poprzez podjęcie działań wyrównujących straty wynikłe z popełnienia czynu przestępczego, zwłaszcza na rzecz środowiska lokalnego. Osiągnięciu tego celu służą wszelkie prace o charakterze społecznym na rzecz hospicjów, szpitali i innych placówek oraz prace interwencyjne.
Integralno-kulturowe ujęcie kary kryminalnej powoduje konieczność dyskusji na temat karania osób należących do uprzywilejowanych grup społecznych, które do tej pory znajdowały się poza zasięgiem zainteresowania nauk penitencjarnych. Także w odniesieniu do tych ludzi należy rozgraniczać karę kryminalną i zwykłą represję czy walkę polityczną. Wydaje się to jednak jeszcze trudniejsze i znacznie słabiej zbadane niż kwestie przestępczości pospolitej.
W większym stopniu należałoby zadbać o prospołeczny charakter kary pozbawienia wolności. Szczególną troską władz państwowych, w tym władzy więziennej, powinno być dbanie o to, aby skazani nie stali się podczas pobytu w więzieniu gorsi, oraz uświadamianie im, że mają szansę powrotu do życia w wolnym społeczeństwie i uzyskania jego akceptacji.

18
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Pilnego rozwiązania wymagałby problem zwiększenia nakładów finansowych na więziennictwo. Można by to uzyskać, tworząc dla niego odrębny budżet, a nie - jak do tej pory - wspólny z budżetem wymiaru sprawiedliwości. Takie wyodrębnienie nie powinno jednak oznaczać zmniejszenia nakładów finansowych na więziennictwo.
IV. Ustawodawstwo penitencjarne
-
Polskie ustawodawstwo penitencjarne obejmuje wiele aktów normatywnych. Od 1989 r. coraz więcej z nich ma rangę ustawy, wiele odnosi się do materii, która do tej pory regulowana była aktami prawnymi niższego rzędu. Podstawowe regulacje w tej dziedzinie to przede wszystkim kodeks karny wykonawczy z 1997 r. oraz ustawa o Służbie Więziennej z 1996 r. Postępowanie z osobami pozbawionymi wolności normują zwłaszcza przepisy powyższego kodeksu, a także rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 2003 r. w sprawie regulaminów organizacyjno-porządkowych wykonywania tymczasowego aresztowania, kary pozbawienia wolności i kary aresztu wojskowego oraz ustalonego przez dyrektora porządku wewnętrznego w areszcie śledczym i zakładzie karnym.
W analizowanym okresie często nowelizowano przepisy. Dotyczyło to zwłaszcza kodeksów karnych wykonawczych z 1969 i 1997. W 2003 r. dokonano gruntownej nowelizacji tego ostatniego; przeniesiono do ustawy większość przepisów obowiązujących do 31 sierpnia 2003 r. - regulaminów wykonywania tymczasowego aresztowania, kary pozbawienia wolności i kary aresztu wojskowego.
Ustawodawstwo penitencjarne ma takie same zalety i wady, jak ustawodawstwo polskie w ogóle. Cechuje je brak spójności, niejasność sformułowań przepisów i ich inflacja. Kilkukrotnie w ciągu pięciu lat jego obowiązywania nowelizowano przepisy kodeksu karnego wykonawczego. Ostatnio na przykład tak gruntownie, że właściwie powinno się uchwalić nowy kodeks. Częste zmiany przepisów nie służą dobrze ani organom wykonującym orzeczenia sądowe, ani osobom pozbawionym wolności.
Obecnie trudno proponować jakieś istotne nowelizacje kodeksu karnego wykonawczego lub innych ustaw. Dopiero praktyka pokaże, czy i ewentualnie które przepisy ustawowe wymagają korekt lub uzupełnień. Oczy
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
19
wiście, w kilku szczegółowych punktach można rozważać dalsze zmiany. Trzeba też dokładnie zbadać nowe rozporządzenia, wydane w roku 2003 na podstawie znowelizowanych przepisów "blankietowych" (rozporządzeń wydawanych zgodnie z delegacjami ustawowymi).
W ustawodawstwie penitencjarnym szczególne miejsce zajmują przepisy dotyczące praw osób uwięzionych. Przewidziany przez kodeks karny wykonawczy system ochrony ich praw opiera się na trzech instytucjach: sądowej kontroli administracji więziennej, sędziowskim nadzorze penitencjarnym oraz kontroli sprawowanej przez organa nadrzędne Służby Więziennej.
Sędziowski nadzór penitencjarny - choć w świetle kodeksu karnego wykonawczego tak ważny (sędzia penitencjarny ma rangę sędziego sądu okręgowego) - nie funkcjonuje najlepiej. Na jego słabość składa się z pewnością wiele przyczyn, po części leżących w sposobie jego unormowania prawnego. To wiąże się także z sądową kontrolą administracji więziennej. Skargi na działalność tej administracji rozpatruje sąd penitencjarny (czyli w sensie ustrójowo-organizacyjnym wydział sądu okręgowego). W praktyce więźniowie korzystają z tej drogi dużo rzadziej niż można by się spodziewać, pewnie z rozmaitych przyczyn. Warto rozważyć ożywienie tej instytucji. Ułatwiłoby to z pewnością lepszy dostęp więźniów do fachowej pomocy prawnej. Wprawdzie mają oni prawo do korzystania z pomocy obrońcy, ale czynią to sporadycznie. W tej dziedzinie potrzebne są nowe rozwiązania finansowe, organizacyjne i, być może, prawne.
Rekomendacje
Konieczne jest zapewnienie większej trwałości przepisów prawnych regulujących kwestie penitencjarne. Zastanowienia się wymaga fakt, czy słuszne jest obejmowanie przepisami ustawowymi coraz szerszego zakresu postępowania z osobami pozbawionymi wolności. Zbyt szczegółowe normowanie ich problemów będzie wymuszało dokonywanie częstych zmian uregulowań prawnych.
20 Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Na uwagę zasługuje postulat umiejscowienia nadzoru penitencjarnego w sądach rejonowych. Mają one siedziby w pobliżu nadzorowanych zakładów karnych i aresztów śledczych, kwalifikacje sędziego sądu rejonowego zaś są wystarczające do należytego sprawowania nadzoru penitencjarnego. Większość zakładów karnych i aresztów śledczych znajduje się w małych miejscowościach, bez sądów okręgowych. Stanowi to poważną przeszkodę w dostatecznie aktywnym i częstym nadzorowaniu jednostek penitencjarnych przez sędziów.
Warto rozważyć powołanie - nawet za cenę rezygnacji z sędziowskiego nadzoru penitencjarnego - wyspecjalizowanego, niezależnego od administracji więziennej, na przykład inspektora (czy inspektoratu) do spraw więziennictwa na wzór angielskiego Królewskiego Głównego Inspektora Więzień dla Anglii i Walii.
Zachodzi potrzeba ustawowego wzmocnienia pozycji więźnia jako strony skarżącej przed sądem. Administracja więzienna ma bowiem z natury rzeczy silniejszą pozycję niż skarżący więzień. Istotną rolę mógłby odegrać na przykład dostęp więźniów do pomocy prawnej. Warto rozważyć stworzenie ustawowego mechanizmu wymuszania na administracji więziennej rzetelnego wykonywania orzeczeń sądu. Doświadczenia niemieckie pokazują, jak jest to ważne.
V. Organizacja więziennictwa - struktura organizacyjna, baza i kadra
O kształcie organizacyjnym więziennictwa w Polsce przesądza treść dwóch aktów prawnych, czyli kodeksu karnego wykonawczego i ustawy o Służbie Więziennej. Pierwszy z nich wyznacza ramy prawne funkcjonowania systemu więziennego, określa cele i zasady wykonywania kary pozbawienia wolności, status prawny skazanego i prawną pozycję organów powołanych do wykonywania kar. To jednak ustawa o Służbie Więziennej zawiera postanowienia nadające konkretny kształt tej części administracji państwowej, która zajmuje się wykonywaniem kary pozbawienia wolności, tymczasowego aresztowania i kary aresztu wojskowego, określa model organizacyjny.
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
21
Ustawa ta budzi pewne kontrowersje, ponieważ nadmiernie eksponuje paramilitarny charakter tej służby, nie określając misji, jaką ma do spełnienia. Wątpliwości rodzi ponadto nazwa i zakres treściowy ustawy. Bardziej adekwatne byłoby nazwanie jej ustawą o więziennictwie.
Zgodnie z przepisami na czele Służby Więziennej stoi dyrektor generalny. Jednostkami organizacyjnymi więziennictwa są zaś: Centralny Zarząd Służby Więziennej, który podlega Ministerstwu Sprawiedliwości, okręgowe inspektoraty Służby Więziennej, zakłady karne i areszty śledcze oraz ośrodki szkolenia i ośrodki doskonalenia kadr Służby Więziennej. Struktura organizacyjna więziennictwa w Polsce nie zmienia się od wielu lat. Jedyne zmiany to te, które zachodzą w samym Centralnym Zarządzie Służby Więziennej (zwanym uprzednio Centralnym Zarządem Zakładów Karnych) i w ogniwie pośrednim, czyli obecnie okręgowym inspektoracie Służby Więziennej, a uprzednio - rejonowym zakładzie karnym / areszcie śledczym oraz okręgowym zarządzie zakładów karnych.
Dyrektor kieruje zakładem karnym lub aresztem śledczym. W skład jego struktury wchodzą działy: ewidencji, finansowy, kwatermistrzowski, penitencjarny, ochrony i służby zdrowia. Najliczniejszy jest dział ochrony. W 1989 r. okresowo włączono jego część do działu penitencjarnego. Ta koncepcja miała wprawdzie od początku zwolenników i przeciwników, z pewnością jednak takie rozwiązanie umożliwiało likwidowanie barier między działami. Takiej strukturze - z niewielkimi zmianami - odpowiada struktura Centralnego Zarządu i okręgowych inspektoratów Służby Więziennej.
Obecnie funkcjonuje 15 okręgowych inspektoratów Służby Więziennej; 86 zakładów karnych i 70 aresztów śledczych oraz 40 ich tzw. oddziałów zewnętrznych, czyli filii, a także Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu, 12 takich ośrodków regionalnych oraz 3 ośrodki szkoleniowo-wypoczynkowe. Łącznie baza więziennictwa obejmuje ok. 250 jednostek organizacyjnych o różnorodnym charakterze.
Większość 156 zakładów karnych i aresztów śledczych to obiekty stare, niektóre nawet bardzo. Tylko 36 (23,3%) powstało po drugiej wojnie światowej, aż 96 natomiast (64,5%) jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Najstarsze eksploatowane budynki więzienne, np. w Barczewie, Łęczycy i Koronowie, pochodzą nawet z XIII i XIV wieku. Wprawdzie po zmianach ustrojowych w Polsce oddano do użytku dwa najnowocześniejsze więzienia - w Radomiu i Piotrkowie Trybunalskim,



22
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
a także odpowiednio zaadaptowano kilka innych obiektów. Baza więziennictwa jest jednak mocno przestarzała i wyeksploatowana oraz zdecydowanie za mała.
Na koniec 2002 r. kadrę polskiego więziennictwa stanowiło 23 448 osób, w tym 22 254 funkcjonariuszy (95% ogółu zatrudnionych) i 1193 pracowników cywilnych (5%). Jednocześnie staż służbowy trzech czwartych funkcjonariuszy nie przekraczał 15 lat. Ponad jedna czwarta funkcjonariuszy (25,6%) legitymowała się wykształceniem wyższym, niemal wszyscy pozostali (72%) zaś - średnim. Najwięcej funkcjonariuszy z wykształceniem wyższym, głównie pedagogicznym i psychologicznym, pracowało w dziale penitencjarnym.
Od kilku lat w stosunku do wzrostu populacji więziennej niepokojąco zmniejsza się liczebność kadry więziennej. W latach 1999-2002 nastąpił wzrost liczby więźniów o ponad 50%, liczby etatów natomiast - o 1,3%. Chociaż kierownictwo więziennictwa (a także m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich) od dawna sygnalizowało potrzebę zwiększenia liczby etatów dla kadry, to obecnie spełnienie tego postulatu stało się już bezwzględnie konieczne. Przy istniejącym przeludnieniu jest utrudnione, a niekiedy wręcz niemożliwe należyte wykonywanie stojących przed więziennictwem zadań, zwłaszcza tych ochronnych i resocjalizacyjnych. Funkcjonariusze i pracownicy cywilni wykonują swoje zadania w bardzo trudnych warunkach, często w godzinach ponadnormatywnych, co wymaga z ich strony zwielokrotnionego wysiłku. Według stanu na dzień 30 września 2003 r. liczba godzin nadliczbowych funkcjonariuszy, za które nie otrzymali stosownego wynagrodzenia ani ekwiwalentu w postaci czasu wolnego od służby, wynosiła ponad 1,9 min.
Obecnie w Polsce na 100 uwięzionych przypada 28 funkcjonariuszy i pracowników, podczas gdy w Niemczech w 1996 r. było ich 53, a w Czechach w 2002 r. - 59.
Rekomendacje
Należałoby rozważyć stworzenie w Polsce centralnej instytucji, która zajmowałaby się wykonywaniem wszelkich kar kryminalnych i środków karnych.
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
23
Jedną z propozycji zwiększenia efektywności wykonywania kar kryminalnych i środków karnych byłoby utworzenie urzędu probacji lub urzędu probacji i więziennictwa.
Niezbędne jest przygotowanie projektu ustawy o więziennictwie,
która regulowałaby wszystkie kwestie związane z funkcjonowaniem systemu więziennego, i zastąpienie nią obowiązującej ustawy o Służbie Więziennej.
Zachodzi potrzeba nowego i klarownego sformułowania misji więziennictwa i Służby Więziennej.
Celowe jest rozpoczęcie debaty na temat zreformowania archaicznego systemu organizacyjnego więzienia. Celowe byłoby, aby układ działów i hierarchię stanowisk zastąpić modelem, w którym funkcjonowałyby wielofunkcyjne i elastyczne jednostki zadaniowe.
Uzasadnione jest utworzenie autonomicznych regionów więziennictwa (mikrosystemów penitencjarnych), pokrywających się z rejonami podlegającymi np. sądom apelacyjnym.
Rozważenia wymaga konieczność zreformowania Centralnego Zarządu Służby Więziennej - uproszczenia jego struktury oraz zagwarantowania maksymalnej efektywności, a także wprowadzenia kadencyjno-ści dyrektora generalnego tego zarządu.
Niezbędne jest stworzenie rządowego, a nie resortowego, programu budowy nowych więzień w Polsce. Kolejne nowoczesne jednostki penitencjarne powinny spełniać wymogi prawidłowego wykonywania tymczasowego aresztowania i kary pozbawienia wolności. Więzienia takie muszą mieć oddziały wszystkich typów zakładów, aby do minimum ograniczyć negatywne skutki transportowania więźniów, odbywania przez nich kary z dala od miejsca zamieszkania ich najbliższych. Nowe jednostki penitencjarne należałoby jednak wybudować po likwidacji dotychczas funkcjonujących, w pierwszej kolejności tych, w których trudno zapewnić osobom pozbawionym wolności odpowiednie warunki bytowe.
24
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Należy pilnie zwiększyć liczbę funkcjonariuszy i pracowników więziennictwa, zwłaszcza zajmujących się bezpośrednio więźniami, proporcjonalnie do liczby osób pozbawionych wolności. Dotyczy to przede wszystkim zatrudnionych w działach: penitencjarnym, ochrony i służby zdrowia. Proporcje w tym zakresie zawsze różniły się od tych, z jakimi mamy do czynienia w innych krajach.
Zastanowienia wymaga możliwość wprowadzenia zasady cywilnego kierownictwa systemu penitencjarnego na wszystkich szczeblach.
Warto by rozważyć wprowadzenie czwartego typu zakładu karnego, tj. zakładu o maksymalnym zabezpieczeniu, na wzór systemów innych krajów. Obecnie funkcjonujące trzy typy zakładów karnych (tj. zamknięty, półotwarty i otwarty) nie stwarzają możliwości odpowiedniego postępowania z przestępcami szczególnie zagrażającymi bezpieczeństwu ani ochrony społeczeństwa.
Pilnego rozwiązania wymaga zaspokojenie roszczeń funkcjonariuszy Służby Więziennej z tytułu pełnienia służby w godzinach nadliczbowych.
VI. Charakterystka populacji więziennej
Jakościowe i ilościowe cechy populacji więźniów ściśle wiążą się z przyjętą polityką kryminalną w tym zwłaszcza legislacyjną i karną. Dokonane po 1989 r. zmiany tej polityki, w tym reforma prawa karnego w jego trzech segmentach, tj. prawa karnego materialnego, procesowego oraz wykonawczego, a także bardziej racjonalna praktyka stosowania norm tego prawa związki te wyraźnie ukazują. Odejście w zapobieganiu przestępczości od dominacji kary pozbawienia wolności - aczkolwiek jeszcze nie w pożądanym stopniu - wpłynęło na zmiany struktury oraz liczebności populacji więźniów. Nie są to już wyłącznie ludzie z marginesu społecznego, o niskim poziomie wykształcenia, z kręgów biedoty (chociaż ich jest ciągle najwięcej), o niskim statusie społecznym, w większości dopuszczający się przestępstw mniej groźnych. Coraz częściej znajdują się wśród nich osoby ze średnim, a nawet wyższym wykształceniem, mające okre
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
25
ślony zawód, majętne, z wysokim statusem społecznym, dokonujące groźnych przestępstw, działające w zorganizowanych grupach przestępczych, także o charakterze mafijnym. Poprzez politykę kryminalną można wpływać zarówno na jakość, jak i liczebność uwięzionych, bardziej jednak na
Według kodeksu karnego wykonawczego z 1997 r. wyodrębnia się w niej następujące grupy: tymczasowo aresztowanych, skazanych na karę pozbawienia wolności, skazanych na zastępczą karę pozbawienia wolności, skazanych o podwójnym statusie (skazany i tymczasowo aresztowany), skazanych na karę aresztu wojskowego, skazanych za przestępstwo popełnione z motywacji politycznej, religijnej lub przekonań ideowych, kobiet, mężczyzn, młodocianych, dorosłych, pierwszy raz karanych, recydywistów, skazanych za umyślne popełnienie przestępstwa i skazanych za nieumyślne jego popełnienie, odbywających karę w systemie programowanego oddziaływania, odbywających karę w systemie zwykłym, odbywających karę w systemie terapeutycznym, odbywających kary krótko-i długoterminowe oraz tzw. niebezpiecznych.
W polskim prawie penitencjarnym nie wyodrębniono kategorii nieletnich. Uczyniono to natomiast w prawie karnym, postępowaniu karnym, ale nie w prawie karnym wykonawczym. Mamy tu do czynienia z niespójnością i brakiem konsekwencji w systemie prawa karnego. Sądy, skazując nieletniego na karę pozbawienia wolności, kierują go do więzienia, gdzie traci on status nieletniego, a otrzymuje - młodocianego. Zasadne jest wyodrębnienie tej kategorii w prawie karnym wykonawczym. Przemawia za tym wiele racji. Wystarczy uwzględnić zwłaszcza niedojrzałość fizyczną i psychiczną nieletnich, ich sytuację prawną, prawne uzależnienie od innych i ograniczoną możliwość uczestniczenia w obrocie prawnym, a także resocjalizacyjne cele wykonywania kary.
Więźniowie również sami dokonują specyficznych podziałów między sobą. W wyniku istnienia podkultury więziennej dzielą się oni na tzw. grypsujących, stojących najwyżej w hierarchii, oraz niegrypsujących, wśród których najniższe miejsce zajmują odpowiednio frajerzy i cwele (osoby zmuszane do praktyk homoseksualnych). W ostatnich latach, przy zachowaniu tradycyjnych podziałów między więźniami, w strukturach nieformalnych coraz bardziej liczą się osobnicy dysponujący znacznymi pie-
rozmiary tej populacji.

26
Teodor Bulanda, Ryszard Musidłowski (red.)
i
niędzmi. Najczęściej to uczestnicy przestępczości zorganizowanej. Oni też stopniowo zajmują najwyższe miejsca w hierarchii więziennej.
Administracja penitencjarna również wyodrębnia kategorie więźniów niemające wprost odniesienia do ustawowo określonych kryteriów klasyfikacyjnych. Są zatem np. grupy skazanych uczących się i nieuczących, zatrudnionych i niezatrudnionych oraz tzw. pokrzywdzeni (wśród nich m.in. pedofile), wymagający specjalnej ochrony funkcjonariuszy Służby Więziennej.
W 2002 r. (stan na 31 grudnia) w polskich więzieniach przebywało ogółem 80 467 osób pozbawionych wolności. Liczba ta rokrocznie ulega-1 k wahaniom. W niektórych latach gwałtownie malała, w innych zaś wzrastała. Do 1989 r. zdarzało się, że liczba ta wynosiła ponad 100 tys.: 1963 r. _105 444 (współczynnik na 100 tys. mieszkańców-341), 1971-102 902 (współczynnik - 313,7), 1972- 115 343 (współczynnik - 348,8), 1973 -124 685 (współczynnik - 373,7), 1979 - 106 243 (współczynnik - 301,3) i 1985- 110 182 (współczynnik-296,2). W powyższym okresie najmniej więźniów, gdyż tylko 40 321 (współczynnik - 106,2) było w 1989 r., najwięcej zaś w 1973 r. - 124 685 (współczynnik - 373,7). Niewielka liczba uwięzionych w 1989 r. to rezultat zastosowania amnestii, ostatniej zresztą dotychczas. W latach 1989-2002 liczba pozbawionych wolności nie przekroczyła 100 tys., powyższy współczynnik natomiast - z wyjątkiem lat 2001 (współczynnik - 206,1) i 2002 (współczynnik - 208,3) - wynosił znacznie poniżej 200.
W latach dziewięćdziesiątych, tj. od 1990 do 1997 r., liczba więźniów (według stanu na koniec roku) wahała się od pięćdziesięciu tysięcy do sześćdziesięciu kilku tysięcy, w końcu 1997 r. zaś wynosiła 57,3 tys. W tym samym okresie współczynnik na 100 tys. mieszkańców to około 160. W porównaniu z czasami PRL liczba więźniów wyraźnie zmalała (30--40%). Wyrażano wówczas pogląd, że będzie to tendencja trwała. Jak się okazało, ta prognoza nie sprawdziła się. W latach 1999-2001 współczynnik uwięzionych zwiększał się średnio o 18% rocznie. Liczba bezwzględna uwięzionych zaś szybko zbliża się do 100 tys.
Pod względem współczynnika uwięzienia Polska w porównaniu z innymi krajami nie wypada korzystnie. Nadal jest spostrzegana jako państwo o wysokiej punitywności, prizonizacji. Ranking w tym zakresie lokuje ją wśród krajów o wysokim współczynniku uwięzionych. W 2001 r.
26
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
niędzmi. Najczęściej to uczestnicy przestępczości zorganizowanej. Oni te' stopniowo zajmują najwyższe miejsca w hierarchii więziennej.
Administracja penitencjarna również wyodrębnia kategorie więźniów! niemające wprost odniesienia do ustawowo określonych kryteriów klasyfikacyjnych. Są zatem np. grupy skazanych uczących się i nieuczących, zatrudnionych i niezatrudnionych oraz tzw. pokrzywdzeni (wśród nich m.in. pedofile), wymagający specjalnej ochrony funkcjonariuszy Służby Więziennej.
W 2002 r. (stan na 31 grudnia) w polskich więzieniach przebywało ogółem 80 467 osób pozbawionych wolności. Liczba ta rokrocznie ulegała wahaniom. W niektórych latach gwałtownie malała, w innych zaś wzrastała. Do 1989 r. zdarzało się, że liczba ta wynosiła ponad 100 tys.: 1963 r. -105 444 (współczynnik na 100 tys. mieszkańców-341), 1971-102 902 (współczynnik - 313,7), 1972- 115 343 (współczynnik - 348,8), 1973 -124 685 (współczynnik- 373,7), 1979 - 106 243 (współczynnik- 301,3) i 1985- 110 182 (współczynnik - 296,2). W powyższym okresie najmniej więźniów, gdyż tylko 40 321 (współczynnik - 106,2) było w 1989 r., najwięcej zaś w 1973 r. - 124 685 (współczynnik - 373,7). Niewielka liczba uwięzionych w 1989 r. to rezultat zastosowania amnestii, ostatniej zresztą dotychczas. W latach 1989-2002 liczba pozbawionych wolności nie przekroczyła 100 tys., powyższy współczynnik natomiast - z wyjątkiem lat 2001 (współczynnik - 206,1) i 2002 (współczynnik - 208,3) - wynosił znacznie poniżej 200.
W latach dziewięćdziesiątych, tj. od 1990 do 1997 r., liczba więźniów (według stanu na koniec roku) wahała się od pięćdziesięciu tysięcy do sześćdziesięciu kilku tysięcy, w końcu 1997 r. zaś wynosiła 57,3 tys. W tym samym okresie współczynnik na 100 tys. mieszkańców to około 160. W porównaniu z czasami PRL liczba więźniów wyraźnie zmalała (30--40%). Wyrażano wówczas pogląd, że będzie to tendencja trwała. Jak się okazało, ta prognoza nie sprawdziła się. W latach 1999-2001 współczynnik uwięzionych zwiększał się średnio o 18% rocznie. Liczba bezwzględna uwięzionych zaś szybko zbliża się do 100 tys.
Pod względem współczynnika uwięzienia Polska w porównaniu z innymi krajami nie wypada korzystnie. Nadal jest spostrzegana jako państwo o wysokiej punitywności, prizonizacji. Ranking w tym zakresie lokuje ją wśród krajów o wysokim współczynniku uwięzionych. W 2001 r.
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
27
wynosił on 207,0 (stan na 1 września), gdy tymczasem w większości krajów Europy Zachodniej - poniżej 100. Przykładowo: Rosja-671,0, Ukraina - 406,0, Łotwa - 364,0, Estonia - 350,0, Litwa 291,0, Czechy - 207,0, Anglia i Walia - 126,0, Niemcy - 95,8, Włochy - 95,3, Austria - 85,1, Szwajcaria -71,6, Francja - 77,1, Malta - 67,2, Dania -58,9, Finlandia -57,8, Irlandia Płn. - 51,6.
Według stanu na koniec roku 2002 w zakładach karnych i aresztach śledczych było 69 335 miejsc zakwaterowania, a przebywało w nich 80 467 osób. Ich zaludnienie wynosiło zatem 116,1%. Przeludnienie utrzymuje się nieprzerwanie od prawie czterech lat.
Rokrocznie przez areszty śledcze i zakłady karne przewija się tysiące osób. W 2002 r. ogółem przyjęto do nich 92 120 osób, zwolniono natomiast 90 861. Mamy zatem do czynienia z dużą rotacją uwięzionych.
Najwięcej w więzieniach jest osób skazanych, następnie - tymczasowo aresztowanych, a najmniej ukaranych. Skazani stanowią zwykle około 2/3 wszystkich uwięzionych. W 2002 r. (stan na 31 grudnia) było 59 248 skazanych (73,6%), 20 896 tymczasowo aresztowanych (26%) i 323 ukaranych (0,4%). Wśród więźniów zdecydowanie przeważają mężczyźni, kobiet jest niewiele. W 2002 r. więziono 2168 kobiet, co stanowiło 2,7% tej populacji. Więźniami są głównie ludzie młodzi. W powyższym okresie 25. roku życia nie przekroczyły 24 502, (30,6%), a ponad 60 lat miało ich tylko 712 (0,9%).
Najczęściej w więzieniach przebywają sprawcy przestępstw przeciwko mieniu. Wielu też odbywa karę za popełnienie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu ludzkiemu. W 2002 r. (stan na 31 grudnia) karę pozbawienia wolności za zabójstwo odbywało 5935 (7,4%) uwięzionych.
Skazani odbywają zwykle kary krótko- i średnioterminowe. W omawianym roku karę do 3 lat odbywało 37 368 skazanych (64,6%), od 3 lat do 5 lat - 10 492 (18,2%). Karę 25 lat pozbawienia wolności natomiast odbywały 1042 osoby (1,8%), a karę dożywocia - 84 (0,2%). Wśród tych ostatnich były 4 kobiety.
I
28
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Rekomendacje
Należy podjąć racjonalne działania zmniejszające liczbę więźniów,
ale tak, aby nie zmalała skuteczność zapobiegania przestępczości. Niezbędne jest konsekwentne realizowanie zasady umieszczania w więzieniu przestępców tylko w ostateczności (ultima ratio). Więzienia powinny być przeznaczone przede wszystkim lub wyłącznie dla groźnych przestępców.
Konieczne i pilne jest rozwiązanie istniejącego od kilku lat problemu przeludnienia aresztów śledczych i zakładów karnych. Widoczny w ostatnich latach wzrost populacji więźniów oraz deficyt miejsc w jednostkach penitencjarnych spowodował wyjątkowo niekorzystne zjawisko przeludnienia aresztów śledczych i zakładów karnych w całym kraju. Rozważenia wymaga propozycja przekazania dyrektorom uprawnienia do odmowy przyjęcia danej osoby do swej jednostki penitencjarnej, jeżeli miałoby to przekroczyć limit wolnych miejsc.
Użyteczne byłoby wprowadzenie rozwiązań prawnych "uelastyczniających" dotychczasowe zasady modyfikacji wykonywania kary pozbawienia wolności, skutkujących również skróceniem pobytu w więzieniu. Służyłoby temu wprowadzenie nowej instytucji prawnej, czyli warunkowego nadzwyczajnego złagodzenia kary. Umożliwiłoby to m.in. odejście od sztywnych terminów dotyczących wcześniejszego opuszczania zakładu karnego, jak ma to miejsce np. w wypadku przedterminowego zwolnienia. Wprowadzenie takiego rozwiązania mogłoby również w sposób znaczący wpłynąć na zmniejszenie się liczby uwięzionych. Korelowałoby ono również z instytucją nadzwyczajnego złagodzenia kary, przewidzianą w kodeksie karnym. W efekcie to, co jest możliwe na etapie karania, przeniosłoby się także na etap wykonywania kar kryminalnych. Są skazani, których wyjątkowo pozytywne zachowanie, np. udzielenie pomocy niepełnosprawnym współskazanym, zasługuje na to, by odejść od dotychczasowych sztywnych zasad.
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
29
Należy dokonać uproszczenia kategoryzowania więźniów poprzez rezygnację z wielu ustawowych kryteriów ich grupowania, np. powrot-ności do więzienia (recydywa penitencjarna). Trzeba poprzestać na kryterium płci, wieku, stopnia niebezpieczeństwa oraz podatności na poprawę. Populacja więźniów jest mocno zróżnicowana. Przyjęcie zbyt wielu kryteriów klasyfikacyjnych ustawowych oraz kreowanych przez praktykę penitencjarną prowadzi do przesadnego grupowania więźniów, przynosząc nieraz więcej szkód niż profitów. Wystarczy tylko wskazać na koszty ekonomiczne takich działań. Co więcej, nieraz kategoryzowanie staje się sztuką dla sztuki.
W populacji więźniów należy wyodrębnić kategorię skazanych nieletnich. Nieletni mają bowiem specyficzne cechy i warunki osobiste, odróżniające ich od innych więźniów, i wymagają odrębnych zasad postępowania penitencjarnego. Wyznaczanie tej kategorii więźniów pozwoli także usunąć istniejący absurd - sądy, karząc nieletnich, kierują ich do więzień. Po przekroczeniu bramy więziennej ci tracą swój status, stając się młodocianymi. W rezultacie są pozbawieni możliwości stosowania wobec nich np. standardów międzynarodowych przewidzianych wyłącznie dla nieletnich.
Zachodzi potrzeba przeprowadzenia rzetelnych, pogłębionych badań naukowych, poświęconych populacji więziennej, których przedmiotem byłaby jej charakterystyka. Trudno prowadzić racjonalną politykę penitencjarną, jeżeli nie ma się dostatecznej wiedzy na temat zbiorowości więźniów. Od wielu lat nie prowadzi się nad nią badań naukowych i brak materii badawczej, na podstawie której można by ją scharakteryzować. Dane statystyczne i dokonywane na ich podstawie analizy nie są wystarczającym materiałem dla naukowców i praktyków penitencjarnych. Fragmentaryczne badania, podejmowane przy okazji realizacji innych zadań badawczych, umożliwiają jedynie częściowe opisanie zbiorowości więźniów jako całości oraz występujących w niej wielu grup i podgrup.
?
-
30
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
VI/1. Postępowanie z więźniami
Jedno z najbardziej znaczących osiągnięć polskiego systemu penitencjarnego w okresie transformacji ustrojowej to bardziej podmiotowe traktowanie więźniów oraz większe przestrzeganie ich praw, a także coraz bardziej pozytywne do nich nastawienie kadry. Po zakończeniu buntów w 1989 r. ta kadra potrafiła w bardzo krótkim czasie wrócić do normalnego rytmu pracy i takiego samego traktowania więźniów. Nie pozbawiony racji jest pogląd, zgodnie z którym to kadra więzienna wykazuje największe zrozumienie dla więźniów i ich problemów.
Wzajemne relacje między kadrą i osobami pozbawionymi wolności pokazują wyniki badań sondażowych, przeprowadzonych w latach 2000--02 w zakładach karnych i aresztach śledczych przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Objęto nimi 1861 osób pozbawionych wolności. Aż 90,3% badanych uznało, że było dobrze traktowanych przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Nie można jednak zapominać, że z oczywistych względów relacje między personelem więziennym i osobami oddanymi jego pieczy są dalekie od doskonałości. Wynika to ze specyfiki uwięzienia.
Panująca w zakładach karnych i aresztach śledczych, nawet przy tak znacznym ich przeludnieniu, dobra atmosfera jest warunkiem koniecznym powodzenia prowadzonych wobec skazanych oddziaływań resocjalizacyjnych. Obserwuje się, zwłaszcza w ostatnich dziesięciu latach, niepokojące zjawisko ograniczania środków resocjalizacyjnych, w szczególności zatrudniania więźniów. Obecnie tylko niewielu z nich pracuje. Paradoksalnie, pracy brakuje również dla osób skazanych za niewywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego. Według stanu na koniec 2002 r. odpłatnie było zatrudnionych 9270 osób, co stanowiło 11,52% populacji więziennej. Warto tu przypomnieć, że przed 1989 r. zatrudnienie mogli znaleźć wszyscy skazani zdolni do pracy.
Nie najlepsza jest kondycja szkolnictwa więziennego, które ma poważne problemy z utrzymaniem posiadanej bazy szkolnej. Pogarszają ją jeszcze trudności ze sprostaniem wymaganiom stawianym szkołom średnim w zakresie organizowania warsztatów szkoleniowych i pracowni informatycznych. Wbrew pozorom do zakładów karnych trafia coraz więcej osób wymagających nauczania - jest ich więcej niż miejsc w szkołach
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
31
więziennych. Znacznie wzrasta liczba osób opuszczających więzienia bez zdobycia lub podwyższenia kwalifikacji zawodowych, a nawet bez wykształcenia podstawowego. Zwiększy to trudności w readaptacji społecz-
Pomimo kłopotów finansowych całkiem nieźle prezentuje się działalność kulturalno-oświatowa i sportowa. Skazanym i tymczasowo aresztowanym zapewnia się dostęp do radia i - przede wszystkim - do telewizji, zezwalając im powszechnie na korzystanie z własnego sprzętu. Gorzej jest natomiast z czytelnictwem książek i prasy, ponieważ na ich zakupy brakuje środków. Wprawdzie osoby pozbawione wolności są podobnie jak większość społeczeństwa, na ogół biernymi odbiorcami kultury, to jednak nie należy rezygnować z zachęcania ich w tej mierze do przyjmowania bardziej aktywnej postawy. Niepokoić musi jednak widoczne odchodzenie od treści oświatowych i wychowawczych.
Udaje się, chociaż nie bez trudności, obejmować skazanych oddziaływaniami leczniczo-wychowawczymi, mającymi już blisko pięćdziesięcioletnią tradycję. Obecnie są one prowadzone w 44 oddziałach terapeutycznych dysponujących 2293 miejscami. Aby pomóc wszystkim skazanym tego wymagającym, zwłaszcza niepełnosprawnym psychicznie oraz uzależnionym od alkoholu i narkotyków, należałoby zwiększyć liczbę oddziałów terapeutycznych.
Pewnym optymizmem napawa fakt, że dyrektorzy zakładów penitencjarnych coraz częściej dostrzegają walory resocjalizacyjne działalności społecznej skazanych. Przy braku zatrudnienia i nadmiarze czasu wolnego skazanym powszechnie stwarza się możliwość działania na rzecz środowiska lokalnego. Więźniowie wykonują prace porządkowe lub remontowe w przedszkolach, szkołach, szpitalach, obiektach sportowych, parkach itp. To niewątpliwie pożądany sposób kształtowania postaw postaw prospołecznych skazanych, zwłaszcza ich gotowości do udzielania pomocy ludziom jej potrzebującym.
nej tych osób.
-
32
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Rekomendacje
Należałoby, odwołując się do wiedzy pedagogicznej, usankcjonować stosowanie metod i środków oddziaływania, adekwatnych do potrzeb skazanych związanych z wykonywaniem kary. Konieczne są modyfikacje procedury karnej i prawa karnego wykonawczego w zakresie badań osobowości przed zastosowaniem środka, by umożliwić szeroko rozumianą diagnozę i prognozę kryminologiczną, penitencjarną i społeczną. To warunek konieczny i dostateczny indywidualizacji. Skutkowałoby to m.in. zróżnicowaniem celów wykonania kary w kodeksie karnym wykonawczym.
Uzasadnione byłoby zadbanie o zwiększenie zatrudnienia osób pozbawionych wolności, nawet poprzez stworzenie dla nich pewnego rodzaju preferencji. Przyczyniłoby się to do zmniejszenia kosztów społecznych kary pozbawienia wolności, między innymi dzięki poprawie efektywności świadczenia pomocy postpenitencjarnej.
Chociaż w warunkach przeludnienia i niedostatków finansowych jest to trudne, należy dążyć do zaktywizowania oddziaływań resocjalizacyjnych poprzez racjonalne i pożyteczne "zagospodarowanie" nadmiaru czasu wolnego skazanych i zapobieganie ich bezczynności i nudzie. Przykładem tego może być m.in. umożliwienie im działalności społecznej.
Należy znacznie więcej uwagi poświęcać zagadnieniu działalności skazanych na rzecz ludzi potrzebujących pomocy, w tym również ukierunkowanej na naprawianie przez nich szkody wyrządzonej przestępstwem i zadośćuczynienie ofierze. Nie bez znaczenia byłoby również motywowanie sprawców chociażby do przeproszenia pokrzywdzonych ich czynami.
VII. Pomoc postpenitencjarna
Kary orzekane są w imieniu Rzeczypospolitej, i państwo powinno ponosić pełną odpowiedzialność za cały przebieg karania. W obecnym stanie spraw państwo, pod hasłem "demokratyzacji" i "humanitaryzmu", dopuściło w szerokim zakresie działania społeczne na rzecz więźniów, a szcze
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
33
golnie byłych więźniów, traktując to jednak w praktyce jak zwolnienie z obowiązku zapewnienia pomocy postpenitencjarnej, w gruncie rzeczy najważniejszej dla sukcesu całości orzeczonej kary. Praca postpenitencjarna, za którą formalnie odpowiedzialne są między innymi samorządy powiatowe, funkcjonuje w stanie szczątkowym. Włączenie zadań z zakresu pomocy postpenitencjarnej do systemu ogólnej pomocy społecznej wydaje się poważnym nieporozumieniem. Ustawowo określona pomoc społeczna może i powinna być udzielana wszystkim potrzebującym, w tym byłym więźniom, ale nie należy jej traktować jak elementu procesu reintegracji społecznej skazanych, czyli składnika kary kryminalnej przesądzającego o jej sukcesie z perspektywy ogólnospołecznej. W systemie pomocy społecznej z naturalnych przyczyn więźniowie są na ogół na końcu kolejki klientów za niepełnosprawnymi, bezrobotnymi, samotnymi matkami, osobami w podeszłym wieku, ofiarami klęsk, biednymi rodzinami wielodzietnymi. To absolutnie zrozumiałe. Próby zmiany wydają się z góry skazane na porażkę.
Pomoc postpenitencjarna, przez którą rozumie się działalność państwową i społeczną której celem jest materialne i psychiczne wspieranie osób zwalnianych z zakładów karnych, odgrywa istotną rolę w ich reintegracji ze społeczeństwem i zapobieganiu powrotności do przestępstwa. Osoby zwolnione z zakładów karnych mają rozmaite problemy adaptacyjne. Nie zawsze wynika to z ich złej woli lub tylko z niedostatków materialnych. To także skutek izolacji penitencjarnej, często długotrwałej.
Pomoc postpenitencjarna - w okresie uwięzienia i po jego zakończeniu - jest przewidziana dla osób pozbawionych wolności, ich rodzin, a w wyjątkowych wypadkach również dla pokrzywdzonych przestępstwem i ich rodzin, jeśli tego rodzaju pomocy wymagają. Udziela się jej w formie świadczeń pieniężnych, rzeczowych i usług. W czasie pobytu w więzieniu lub przed zwolnieniem wsparcie polega zaś zwłaszcza na pomocy w uzyskaniu dokumentów stwierdzających tożsamość, zaopatrzeniu w środki utrzymania na najbliższy okres po zwolnieniu, na zaopatrzeniu w należyte i odpowiednie do pory roku ubranie i pieniądze lub bilet niezbędny na dotarcie do miejsca zamieszkania. Osobom zwalnianym udziela się po-adto pomocy w znalezieniu odpowiedniego miejsca zamieszkania i zatrudnienia. Po wyjściu z więzienia mogą one korzystać ze świadczeń i usług przewidzianych przede wszystkim w ustawie o pomocy społecznej. Środ-
34
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
kami z funduszu postpenitencjarnego dysponują zakłady karne i areszty śledcze, sądy oraz organizacje pozarządowe.
Co pozytywne, w myśl nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego, podwyższono z 10 do 20% wysokość potrąceń na fundusz pomocy postpenitencjarnej z wynagrodzeń skazanych za wykonywaną pracę. Musi jednak niepokoić przewidziana tam rezygnacja z obligatoryjnego charakteru pomocy pieniężnej (lub odpowiedniego jej ekwiwalentu), udzielanej przy zwolnieniu z zakładu karnego skazanemu, który nie dysponuje wystarczającymi środkami własnymi. Jest to groźny precedens, pozwalający na nie-udzielenie tego rodzaju wsparcia.
Wątpliwości budzi ponadto, że w 2002 r. minister sprawiedliwości był obowiązany do przekazania na rzecz Skarbu Państwa 20% przewidywanych rocznych wpływów funduszu pomocy postpenitencjarnej, zaliczanego do tzw. środków specjalnych. Wprawdzie w ustawie budżetowej na 2003 r. z tego obowiązku zrezygnowano, ale nie ma pewności, że tak będzie również w latach następnych.
Pomoc postpenitencjarna udzielana w okresie uwięzienia i po nim jest od wielu lat najczęściej niewystarczająca i wręcz symboliczna. Wpływ na to ma zwłaszcza bezrobocie występujące w społeczności więziennej i w kraju w ogóle. Brak pracy dla więźniów powoduje, iż przy zwolnieniu w większości nie dysponują oni żadnymi środkami finansowymi (z sondażu przeprowadzonego w 2003 r. wynika, że dotyczyło to 65% osób). Niewystarczająca jest również ilość funduszy przeznaczonych na ową pomoc, pochodzą one bowiem przede wszystkim z potrąceń wynagrodzeń skazanych. Warunki materialne osób opuszczających więzienia oraz ich rodzin są na ogół trudne, co zwiększa zapotrzebowanie na pomoc społeczną.
W 2002 r. Centralny Zarząd Służby Więziennej otrzymał kwotę 2858 tys. zł (54% środków funduszu pomocy postpenitencjarnej), sądy okręgowe - 1534 tys. zł (29%) i organizacje pozarządowe 829 tys. zł (17%). W tym roku udzielono łącznie 44 028 zapomóg pieniężnych osobom zwalnianym z aresztów śledczych i zakładów karnych w łącznej wysokości 1 576 677 zł. Ich kwoty były zróżnicowane, średnia wartość zaś wyniosła 35,8 zł (dla porównania, w 2001 r. średnia zapomoga to 49,8zł). Bieliznę, odzież i obuwie otrzymało 16 467 byłych więźniów. Wartość tej pomocy wyniosła ogółem 811 009 zł, przeciętnie - 56,7 zł. Bilety kredytowe PKP na przejazd do miejsca zamieszkania wydano 17 567 osobom, ich wartość
Postępowanie z więźniami w latach ?989-2002
35
wyniosła 231 912 zł. Ponadto koszty innych przejazdów osób zwolnionych do miejsca zamieszkania lub pobytu wyniosły 6032 zł. W trakcie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania 6135 osobom udzielono pomocy w uzyskaniu dowodów osobistych. Koszty wyniosły 208 915 zł.
Spośród innych form wsparcia udzielonego pozbawionym wolności należałoby wymienić: opłacanie czynszów (80 osobom na kwotę 9813 zł), pokrywanie kosztów porad prawnych, psychologicznych i zawodowych (983 - 4970 zł), opłacenie kursów zawodowych (205 - 40 288 zł) i szkoleń w ramach więziennych klubów pracy (3618 - 37 280 zł) oraz pokrycie kosztów leczenia specjalistycznego i rehabilitacji zdrowotnej (792 -51 153 zł).
Zaskakujące, że stosunkowo niewielu skazanych przygotowuje się do zwolnienia w okresie do 6 miesięcy przed przewidywanym warunkowym zwolnieniem lub zakończeniem kary, co przewiduje art. 164 kodeksu karnego wykonawczego. W 2002 r. takimi przygotowaniami objęto 1027 skazanych ale, jak to wynika z przeprowadzonego sondażu, niestało się tak wobec żadnego spośród 100 zwolnionych w 2003 r.
Rekomendacje
Uspołecznianie pomocy postpenitencjarnej powinno służyć przede wszystkim stopniowemu cywilizowaniu stosunków społecznych w ramach wspólnot lokalnych, uczeniu się innych niż zemstne reakcji na przestępczość.
Konieczne jest wprowadzenie polityki postpenitencjarnej, zgodnie z którą jakość i wysokość świadczeń odpowiadałaby rzeczywistym potrzebom osób pozbawionych wolności i ich rodzinom, a w wyjątkowych wypadkach - pokrzywdzonym.
Wobec niewystarczających w stosunku do potrzeb środków finansowych należałoby w ogóle zrezygnować z przekazywania 20% wpływów funduszu pomocy postpenitencjarnej na rzecz Skarbu Państwa.
Niezbędne jest dokonanie zmiany proporcji podziału środków funduszu pomocy postpenitencjarnej dla Centralnego Zarządu Służby Więziennej, sądów okręgowych i organizacji pozarządowych oraz zwiększenie udziału w nich centralnego zarządu.
36
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Nie negując potrzeby przekazywania pewnej części środków funduszu pomocy postpenitencjarnej sądom i organizacjom pozarządowym, należałoby dążyć do tego, aby świadczeniem tej pomocy zajmowały się głównie administracje zakładów karnych i aresztów śledczych oraz ośrodki pomocy społecznej lub powiatowe centra pomocy rodzinie.
Potrzebne jest zwracanie baczniejszej uwagi na przygotowanie skazanych do życia po zwolnieniu oraz zachęcanie ich i tworzenie im warunków do większej aktywności w tej dziedzinie. Pożądane byłoby zatem zwiększenie liczby skazanych obejmowanych przygotowaniami do życia po zwolnieniu w trybie art. 164 kodeksu karnego wykonawczego.
Niezbędne jest dalsze zacieśnienie współpracy administracji penitencjarnej ze służbami pomocy społecznej. Należałoby m.in. w większym zakresie wprowadzać pracowników socjalnych do bezpośredniej pracy z odbywającymi karę pozbawienia wolności.
VIII. Społeczeństwo wobec więźniów
Obecny model współudziału społeczeństwa w wykonaniu kary eliminuje z akcji pomocowej nie tylko byłych więźniów, osoby zbliżone do nich pod względem kondycji społecznej, związane więzami ideowej solidarności, ale i tych, którzy pragną wspomagać więźniów, przyjmując rolę ich patronów, a nie rzeczników interesu społecznego czy realizatorów polityki organów państwowych. Jest to selekcja w dwójnasób dotkliwa, ponieważ dyskwalifikuje autentycznie motywowanych sprzymierzeńców i boleśnie godzi w tych, których postawy prospołeczne krystalizują się pod wpływem ideałów humanizmu, braterstwa i miłości bliźniego. Kryteria selekcyjne są bowiem nastawione na pozyskanie osób, utożsamiających się z linią polityki państwowej i aktualnymi ideałami społeczno-politycznymi. Selekcja ta jest w istocie sądem motywacji i postaw moralnych.
Rozpatrując relacje między organizacjami pozarządowymi i administracją publiczną wyraźnie widzimy, że nie chodzi w tym podziale o przeciwstawienie celów są one zbieżne, choć obie strony wybierają różne sposoby ich realizacji. Rozważając problem uczestnictwa wolontariuszy
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
37
we wspomaganiu więźniów zwolnionych z zakładów penitencjarnych, trzeba mieć przede wszystkim na uwadze bardzo represyjne nastawienie wobec przestępców, i to zarówno w społeczeństwie, jak i w elitach władzy.
Na pozytywne podkreślenie zasługuje działalność instytucji i organizacji, głównie pozarządowych, zajmujących się niesieniem pomocy osobom Uwięzionym podczas ich pobytu w aresztach śledczych i zakładach karnych oraz po zwolnieniu, a także ich rodzinom. Niezmiernie ważne wydaje się, że oprócz niesienia pomocy materialnej organizacje te koncentrują się na wspieraniu psychicznym i pobudzaniu do aktywności życiowej. Od wielu lat charakterystyczna jest przy tym otwartość więziennictwa na efektywne współdziałanie z tymi instytucjami i organizacjami. Optymistyczne, że z roku na rok ich liczba wzrasta. Wymienić wśród nich można chociażby: Stowarzyszenie Penitencjarne "Patronat", Wrocławskie Towarzystwo Opieki nad Więźniami, Stowarzyszenie im. Brata Alberta, Bractwo Więzienne w Warszawie, Fundację Barka w Poznaniu, Caritas, Monar, Stowarzyszenie im. H.Ch. Kofoeda w Siedlcach i Stowarzyszenie Pomocy Bezdomnym w Warszawie.
Pewien mankament działalności organizacji pozarządowych działających na rzecz osób pozbawionych wolności stanowi fakt, że zazwyczaj dysponują one bardzo ograniczonymi środkami finansowymi. Stąd też ich działalność w znacznym stopniu wspierana jest przez fundusz pomocy postpenitencj arnej.
Błędne wydaje się przyjęcie koncepcji, według której działalność organizacji pozarządowych i samorządów lokalnych może skutecznie prowadzić do reintegracji społecznej byłych więźniów. Pomoc więźniom opiera się na normach wynikających z kultury i wymaga dużej świadomości społecznej. Liczenie w tym względzie na spontaniczne działania obywatelskie wydaje się nieuzasadnione. To twierdzenie, jako wniosek rozważań teoretycznych, w pełni potwierdza, niestety, praktyka. Naturalne reakcje ludzkie mogą prędzej ujawnić się jako zemsta i ostracyzm niż jako prawdziwe pojednanie i reintegracja społeczna byłych więźniów. Uspołecznianie pomocy postpenitencjarnej powinno służyć przede wszystkim stopniowemu cywilizowaniu stosunków społecznych w ramach wspólnot lokalnych, uczeniu się innych niż odwetowe reakcji na przestępczość.
38
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Rekomendacje
Należałoby odejść od dotychczasowego modelu "uczestnictwa społeczeństwa w wykonaniu orzeczeń" oraz "pomocy w społecznej readaptacji skazanych". Należałoby wprowadzić inny model, w którym społeczeństwo mogłoby podejmować różnorodne inicjatywy i realizować różne cele. Warto rozważyć możliwość włączenia do pomocy byłym więźniom zorganizowanych grup samopomocowych, na wzór klubów anonimowych alkoholików, Monaru itp.
Podzielność zadań, różnorodność motywacji i w związku z tym rozmaitość ról skłania do wysunięcia zastrzeżeń pod adresem samej koncepcji pomocy postpenitencjarnej i założeń modelowych. Rola pomocnika więźniów jako podmiotu wychowującego została wyeksponowana pod wpływem resocjalizacyjnych racjonalizacji kary i tak dalece podporządkowana jej racjom, że w teorii postawiono znak równości między pomocą i resocjalizacją (pomysł reedukacji postpenitencjarnej, koncepcja przymusowej opieki następczej, w przeszłości dopuszczenie rodzin skazanych do udziału w społecznych radach penitencjarnych). Różnorodność form pomocy pozwala przekroczyć granice paternalistycznej opieki patronackiej, różnicować jej programy, dostosowywać zadania i środki zarówno do potrzeb, jak i zaangażowania byłego więźnia w rozwiązywanie własnych problemów.
Niezbędne jest kształtowanie przez mass media i edukację prawną postaw społecznych, które umożliwiałyby zapobieganie społecznej marginalizacji więźniów oraz punitywnemu i represyjnemu ich traktowaniu.
IX. Probacja, swoisty sposób karania przestępców - ku redukcji kary pozbawienia wolności
Właściwą drogą w poszukiwaniu nowych sposobów zapobiegania przestępczości, w tym doskonalszych metod i środków postępowania z przestępcami, jest rozwój idei probacji jako profesjonalnej działalności różnych podmiotów na rzecz tych osób w rygorach odpowiednich dla wolnościowych sankcji karno-prawnych. Wprowadzenie probacji jako nowej filozofii karania nie oznacza rezygnacji z surowych środków penalnych.
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
39
Ogranicza jednak ich stosowanie do rozmiarów niezbędnych dla potrzeb ochrony społeczeństwa. Skazanie człowieka na pobyt w zakładzie karnym ma sens jedynie w sytuacji, gdy jakakolwiek kara łagodniejsza byłaby rażąco niewspółmierna do wagi popełnionego przestępstwa (na przykład ciężka zbrodnia), gdy wcześniej stosowane sankcje nie spełniłyby założonych celów oraz w wypadku gdy izolacja mogłaby zapobiec kolejnym naruszeniom prawa.
Probacja winna stanowić system poprawczy, przede wszystkim umożliwiający skazanemu udany powrót do życia w społeczeństwie, oraz dawać szansę rehabilitacji w warunkach wolności kontrolowanej. Jej idea stanowi próbę rewolucyjnego podejścia do polityki karania, proponuje bowiem generalne jakościowe zmiany w obrębie polityki kryminalnej. Nie można jej traktować wyłącznie jako korekty systemowej, która - wprowadzona do polityki - nie narusza ustanowionych wcześniej funkcji i zadań.
Koncepcja środków probacyjnych opiera się na idei współuczestnictwa ogółu społeczeństwa w realizacji celów polityki kryminalnej. Niezbędne jest więc rzetelne, kompleksowe uświadamianie ludziom, iż mają oni szansę być skutecznie chronieni przed zjawiskiem przestępczości za pomocą innych sposobów niż klasyczne środki represji.
Kar nieizolacyjnych, takich jak kara ograniczenia wolności, nie powinno się traktować jako alternatywy dla kary pozbawienia wolności. Są one niezależnymi sankcjami, wypełniającymi lukę pomiędzy karą izolacyjną a środkami probacyjnymi. Sformułowanie "kary alternatywne" wywoływać może skojarzenie, iż mamy do czynienia z substytutami kary pozbawienia wolności, co z kolei sugerowałoby, iż jedyną wydajną sankcją jest kara więzienia.
Nie ulega wątpliwości, że kara powinna być nieuchronna i zawierać element dolegliwości czy przymusu. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, iż jej pierwotnym celem jest przede wszystkim resocjalizacja i poprawa człowieka-jego społecznego, emocjonalnego i duchowego funkcjonowania. W związku z powyższym, orzekana kara probacyjna powinna być współmierna do popełnionego czynu i jego skutków. . Kara winna więc spełniać wymagania sprawiedliwości formalnej (odpo-wiedniość kary, różne rodzaje kar dla różnego rodzaju przestępstw) oraz sprawiedliwości naprawczej, związanej z wyrównywaniem strat powstałych w wyniku popełnienia przestępstwa.
40
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
Probacja, jako nowa filozofia karania, musi być budowana jako system kar. Kary pośrednie, do których zalicza się między innymi intensywną pro-bację, nie powinny funkcjonować w izolacji. W sytuacji gdy wybrany zestaw kar nieizolacyjnych okazałby się nieefektywny, można byłoby wesprzeć go krótkoterminowym pobytem w placówce zamkniętej. Szersze stosowanie kar probacyjnych pozwoliłoby zmniejszyć zaludnienie więzień. Zasadne wydaje się obciążenie skazanego pełnymi lub częściowymi kosztami kar orzekanych w systemie intensywnej probacji. Z punktu widzenia efektywności procesu resocjalizacji nieskuteczne jest wprowadzenie kar pośrednich bez stosowania przez sądy dyrektyw odnośnie do konieczności zbierania pełnego zestawu informacji o sytuacji socjalno-bytowej przestępcy, warto również wykazywać umiarkowany optymizm w ocenie oddziaływania tych kar.
Wyznacznikiem państwa prawa jest dostępność do edukacji; w Polsce obecnie ogół społeczeństwa nie jest wystarczająco informowany, edukowany w zakresie zwalczania przestępczości innymi niż represyjne środkami penalnymi. Nie posiada też wiedzy o faktycznej sytuacji psychospołecznej skazanych. Trudno pracować na rzecz odstąpienia od stosowania kary pozbawienia wolności, jeśli brak realnych szans na zapewnienie społeczeństwu możliwości wyuczenia odpowiednich reakcji, postaw. Dzisiejsze postawy ludzi wobec nowej filozofii karania mają raczej charakter fasadowy, populistyczny. Wiąże się to ściśle z faktem, iż za wykonywanie kary w głównej mierze odpowiedzialność ponoszą kolejne rządy. Więziennictwo nie odpowiada za sposób wykonywania kary. Sankcje takie jak wolność dozorowana stwarzałyby szanse właściwego budowania postaw ludzi wobec kary, przestępcy, a także nowoczesnych metod zapobiegania przestępczości.
Bardzo ważny element zmian systemowych stanowi modyfikacja sądów. Organy te powinny mieć większą możliwość wyboru rodzaju sankcji i jej zamiany w trakcie wykonywania kary. Równocześnie warto by rozważyć umożliwienie występowania kuratorów w postępowaniu sądo-wo-wykonawczym w charakterze strony, jeżeli wymagałby tego interes społeczny. Kurator, jako specjalista, winien sugerować wybór właściwego środka karnego, a jednocześnie jako organ wykonawczy - móc korzystać z usług wolontariatu.
Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002
41
Rekomendacje
Chcąc usprawnić politykę karną, oprócz kary pozbawienia wolności należy wprowadzić i stosować system kar pośrednich.
Kary nieizolacyjne nie mogą być pozbawione elementu dolegliwości, a jednocześnie muszą stanowić równoprawny element istniejącego systemu środków represji karnych. Kary pośrednie, a także środki probacyjne trzeba traktować jako autonomiczne. Nie stanowią bowiem zastępstwa, ale posiadają dolegliwość samoistną w myśl sprawiedliwości formalnej oraz naprawczej.
Kary probacyjne należy konstruować w taki sposób, by zawierały elementy obydwu rodzajów sprawiedliwości, tj. formalnej i naprawczej. Nie ma zresztą istotnych przeszkód w wyborze sposobów i powinności dozoru w wypadku intensywnej probacji oraz rodzaju, czasu -w wypadku orzeczenia przymusowego wykonywania prac społecznych. Włączyć tu można programy walki z wszelkimi uzależnieniami, pomoc osobom upośledzonym umysłowo bądź niesprawnym fizycznie. Intensywna probacja to również możliwość zastosowania dozoru rezyden-cjalnego oraz poddania przestępcy monitoringowi elektronicznemu czy zastosowanie kary grzywny samoistnej.
Niezmiernie istotne jest obalenie funkcjonującego w świadomości społecznej mitu represji oraz sposobu myślenia, iż jedynie skuteczna kara to kara surowa.
Aby wprowadzić w życie i stosować w praktyce, na szeroką skalę działania zgodne z teorią sprawiedliwego karania, należy włączyć społeczeństwo w rzeczywiste wykonywanie kar nieizolacyjnych i środków probacyjnych. Związane jest to z zapewnieniem odpowiedniej edukacji w tym zakresie.
: X. Podsumowanie
Znana jest prawda, że lepiej zaczynać od nowa niż naprawiać to, co już istnieje, lepiej budować nowy dom niż stary remontować. Polski system penitencjarny już istnieje, a zatem nie tworzy się go od nowa, lecz poddaje koniecznej naprawie. To stwarza specyficzne trudności. Na niektóre z nich
42
Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.)
zwrócono powyżej uwagę. Wskazano kierunki i sposoby uczynienia tego systemu bardziej spójnym, zupełnym i funkcjonalnym. Wiele proponowanych rozwiązań nie pociągnęłoby za sobą kosztów finansowych, wiele przy-. czyniłoby się nawet do ich redukcji (m.in. w wypadku zmniejszenia liczby osób uwięzionych, ograniczenia ich transportowania do organów ścigania i sądów oraz z jednej jednostki penitencjarnej do drugiej). Wprowadzenie zaś tych rozwiązań, które musiałyby być kosztowne (budowa nowych jednostek penitencjarnych, zwiększenie liczebności kadry funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej), w dłuższej perspektywie pozwoliłoby uczynić oszczędności finansowe oraz przyczyniłoby się do bardziej racjonalnego i efektywnego funkcjonowania systemu penitencjarnego.
Obecny, podobnie jak postępowanie z więźniami, ocenia się coraz bardziej krytycznie. Mówi się wprost o jego kryzysie, niespójności, nieefektywności, o ogromnych kosztach finansowych i społecznych jego funkcjonowania. Oceny te różnią się od tych, z jakimi mieliśmy do czynienia w okresie socjalizmu. Wiele jednak jest równie ostrych i dyskredytujących tych, którzy ten system obecnie kreują i w nim działają. Nie ulega wątpliwości, że wiele z tych negatywnych ocen, nawet krańcowych, ma uzasadnienie.
O więziennictwie i polityce penitencjarnej nie powinno się mówić wyłącznie krytycznie i formułować ocen negatywnych. Od 1989 r. w tej sferze dokonało się bowiem wiele korzystnych zmian, na skutek których bardziej humanitarnie traktuje się osoby pozbawione wolności, respektuje się ich godność i przysługujące im prawa. Życie w murach więziennych przestało być do wolnego społeczeństwa tematem tabu. Stworzono też lepsze warunki do działań społeczeństwa na rzecz więźniów, a także społecznej kontroli postępowania z nimi. Jest postęp, ale wiele jeszcze zostało do zrobienia.
Nie ma silnego lobby, które przyczyniłoby się do przeprowadzenia szerszej, bardziej racjonalnej i konsekwentnej reformy systemu więziennego. Wciąż jeszcze wiele wątpliwości budzi, jak na nawet słuszne postulaty zmian w postępowaniu z więźniami zareaguje społeczeństwo. Nieraz z obawy przed krytyką społeczną rezygnuje się nawet z dyskusji nad wartościowymi rozwiązaniami, nie mówiąc już o wprowadzeniu ich w życie.
Postępowanie z więźniami w latach 19892002
43
Asekurancka postawa kreatorów polityki penitencjarnej, parlamentarzystów i innych podmiotów zajmujących się tą problematyką sprzyja utrzymaniu byłej akości warunków stwarzanych więźniom oraz stosowania wobec nich tradycyjnych, nieefektywnych metod i środków postępowania.
W omawianym okresie przeprowadzono wiele debat, zorganizowano seminariów, konferencji i kongresów poświęconych funkcjonowaniu systemu penitencjarnego, więziennictwu, standardom postępowania z osobami uwięzionymi. Prezentowano na nich m.in. różnego rodzaju słuszne i użyteczne rozwiązania, formułowano wiele postulatów, rekomendacji, które w większości do tej pory nie znalazły zastosowania. Tak jest na przykład z wyjątkowo korzystną koncepcją probacji, a także mediacji, zwykle zresztą wysoko ocenianymi.
Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że usprawnienia więziennictwa nie może dokonać ani ono samo, ani resort sprawiedliwości. Powinno to być zadaniem rządu polskiego.
W latach 1989-2002 w polskim systemie penitencjarnym uwzględniano standardy międzynarodowe, np. Europejskie Reguły Więzienne (1987 r.). Znalazły one odzwierciedlenie raczej w ustawodawstwie niż w praktyce, głównie z powodu problemów, z którymi borykają się organy postępowania wykonawczego, w tym przede wszystkim więziennictwo. Reformowaniu tego systemu służyły także poczynania instytucji spoza resortu sprawiedliwości (m.in. Rzecznika Praw Obywatelskich) oraz organizacji pozarządowych (m.in. Komitetu Helsińskiego w Polsce). Niemałe znaczenie miały też działania organizacji międzynarodowych, w tym zwłaszcza orzecznictwo Trybunału Praw Człowieka (wcześniej także Komisji Praw Człowieka).

?
?
*
Lista publikacji Instytutu Spraw Publicznych z lat 2000-03
W przygotowaniu
? Bogusława Budrowska, Anna Titkow, Danuta Duch, Szklany sufit -bariery i ograniczenia karier polskich kobiet
? Teodor Bułenda, Ryszard Musidłowski (red.), System penitencjarny i postpenitencjarny w Polsce
? Krystyna Iglicka (red.), Integracja czy dyskryminacja ? Polskie wyzwania i dylematy u progu wielokulturowości
? Mateusz Fałkowski, Kai-Olaf Lang, Polityka Polski i Niemiec wobec Ukrainy
Publikacje książkowe
? Tomasz Kaźmierczak, Marek Rymsza (red.), W stronę aktywnej polityki społecznej, Warszawa 2003
? Krystyna Iglicka (red.), Migration and its impact on labour markets in Poland and Ukrainę, (angielska i ukraińska wersja językowa) Warszawa 2003
? Marek Zubik (red.), Zapobieganie konfliktowi interesów w IIIRP, Warszawa 2003
? Mariusz-Jan Radło, Wyzwanie konkurencyjności. Strategia Lizbońska w poszerzonej Unii Europejskiej, Warszawa 2003
? . Beata Łaciak (red.) Dziecko we współczesnej kulturze medialnej
? Ewa Giermanowska, Mariola Racław-Markowska, Społeczności lokalne wobec problemu bezrobocia młodzieży
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), Obraz Polski i Polaków w Europie, Warszawa 2003
? Tomasz Grzegorz Grosse, Zmierzch decentralizacji w Polsce? Polityka rozwoju w województwach w kontekście integracji europejskiej, Warszawa 2003
? Urszula Kurczewska, Małgorzata Molęda-Zdziech, Lobbing w Unii
Europejskiej, Warszawa 2002
? Janusz Halik (red.), Starzy ludzie w Polsce. Społeczne i zdrowotne skutki starzenia się społeczeństwa, Warszawa 2002
? Józefina Hrynkiewicz (red.), Przeciw ubóstwu i bezrobociu: lokalne inicjatywy obywatelskie, Warszawa 2002
? Henryk Domański, Ubóstwo w społeczeństwach postkomunistycznych, Warszawa 2002
? Adam Zieliński, Marek Zubik (red.), Przyszłość polskiego wymiaru sprawiedliwości, Warszawa 2002
? Krystyna Iglicka (red.), Migracje powrotne Polaków - powroty sukcesu czy rozczarowania? Warszawa 2002
? Barbara Fatyga, Jolanta Rogala-Obłękowska, Style życia młodzieży a narkotyki. Wyniki badań empirycznych, Warszawa 2002
? Małgorzata Fuszara (red.), Kobiety w Polsce na przełomie wieków. Nowy kontrakt płci? Warszawa 2002
? Jacek Kucharczyk (red.), Europa - Ameryka. Transatlantycki wymiar reform Unii Europejskiej, Warszawa 2002
? Marcin Wałecki (red.), Kulisy finansowania polityki, Warszawa 2002
? Ochrona uchodźców w Polsce (wspólnie z MSZ i UNHCR), Warszawa 2002
? Jan Barcz (red.), Czy zmieniać konstytucją? Ustrójowo-konstytucyjne aspekty przystąpienia Polski do UE, Warszawa 2002
? Zmiany w systemie oświaty. Wyniki badań empirycznych, Warszawa 2002
? Janusz Borkowski, Jednostka a administracja publiczna po reformie ustrojowej, Warszawa 2001
? Władysław Czapliński, Anna Wyrozumska, Sędzia krajowy wobec prawa międzynarodowego, Warszawa 2001
? Ryszard Chruściak, Wiktor Osiatyński, Tworzenie konstytucji w Polsce w latach 1989-1997, Warszawa 2001
? Juliusz Gardawski, Związki zawodowe na rozdrożu, Warszawa 2001
? Barbara Gąciarz, Włodzimierz Pańków, Dialog społeczny po polsku -fikcja czy szansa? Warszawa 2001
? Józefina Hrynkiewicz (red.), Mierniki i wskaźniki w systemie ochrony zdrowia, Warszawa 2001
? Józefina Hrynkiewicz (red.), Decentralizacja zadań społecznych państwa, Warszawa 2001
? Lena Kolarska-Bobińska, Andrzej Rosner, Jerzy Wilkin (red.), Przyszłość wsi polskiej. Wizje, strategie, koncepcje, Warszawa 2001
? Krzysztof Konarzewski (red.), Szkolnictwo w pierwszym roku reformy systemu oświaty, Warszawa 2001
? Antonina Ostrowska, Osoby niepełnosprawne w Polsce w łatach dziewięćdziesiątych, Warszawa 2001
? Ewa Popławska (red.), Konstytucja dla rozszerzającej się Europy, Warszawa 2001
? Marek Rymsza (red.), Samotne macierzyństwo i polityka społeczna, Warszawa 2001
? Jan Widacki, Marek Mączyński, Janina Czapska, Local community, Public Security. Central and Eastern Countries under Transformation., Warszawa 2001
? Mirosław Wyrzykowski (red.), Konstytucyjne podstawy systemu prawa, Warszawa 2001
? Andrzej Zol 1 (red.), Racjonalna reforma prawa karnego, Warszawa 2001
? Polska droga do Schengen. Opinie ekspertów, Warszawa 2001
? Kate Hansen Bundt, Norwegia mówi 'nie', Warszawa 2000
? Chłop, rolnik, farmer? Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej -nadzieje i obawy polskiej wsi, Warszawa 2000
? Janina Czapska, Bezpieczeństwo lokalne. Społeczny kontekst prewencji kryminalnej, Warszawa 2000
? Henryk Domański, Hierarchie i bariery społeczne w latach dziewięćdziesiątych, Warszawa 2000
? Mirosław Granat (red.), Organizacje pozarządowe w Polsce. Podstawy prawno-finansowe, Warszawa 2000
? Mirosław Wyrzykowski (red.), Constitutional Cultures, Warszawa 2000
? Tomasz Grzegorz Grosse, Polityka regionalna Unii Europejskiej i jej wpływ na rozwój gospodarczy. Przykład Grecji, Włoch, Irlandii i wnioski dla Polski, Warszawa 2000
? Jacek Klich (red.), Nadzieja rynku pracy. Małe i średnie przedsiębiorstwa w gospodarce, Warszawa 2000
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), Cztery reformy od koncepcji do realizacji, Warszawa 2000
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), The Second Wave of Polish Reforms, Warszawa 2000
? Mark Leonard, Sposób na Europę. Pomiędzy federalizmem a Europą narodów, Warszawa 2000
? Beata Łaciak, i Jacek Kurczewski (red.), Korupcja w życiu społecznym, Warszawa 2000
? Marcin Wałecki (red.), Finansowanie polityki. Wybory, pieniądze, partie polityczne, Warszawa 2000
?
Ekspertyzy, raporty z badań, rekomendacje
? Teodor Bulenda, Ryszard Musidłowski (red.), Postępowanie z więźniami w latach 1989-2002, Warszawa 2003
? Krzysztof Pankowski, Parlament Europejski, (polska i angielska wersja językowa), Warszawa, 2003
? Jan Barcz, Cezary Mik, Artur Nowak Far, Ocena traktatu konstytucyjnego: wyzwania dla Polski
? Piotr Kaźmierkiewicz (red.), Schengen - turning threats into opportunities, Warszawa 2003
? Tomasz Szlendak, Zaniedbana piaskownica. Style wychowania małych dzieci a problem nierówności i szans edukacyjnych, Warszawa, 2003
? Krystyna Iglicka, Piotr Kaźmierkiewicz, Monika Mazur-Rafał, Zarządzanie Migracją, przypadek i doświadczenia Polski w odniesieniu do dyrektyw Komisji Europejskiej (publikacja wydana wspólnie z Centrum Stosunków Międzynarodowych), Warszawa, 2003
? Mirosław Grewiński, Europejski Fundusz Społeczny w Saksonii. Wnioski dla Polski, Warszawa 2003
? Przed referendum europejskim - absencja, sprzeciw, poparcie, Warszawa 2003
? Zbigniew Drąg, Krzysztof Godach, Zygmunt Seręga, Młode pokolenie wsi III RP. Aspiracje w przeddzień integracji z Unią Europejską, Warszawa 2003
? Tomasz Schimanek, Wybrane aspekty bezzwrotnej pomocy zagranicznej dla Polski, Warszawa 2003
? Marta Zahorska (red.), Edukacja przedszkolna w Polsce - zagrożenia i szanse, Warszawa 2003
? Jakub Biernat, Katarzyna Gmaj, Małgorzata Wokacz, Nie tylko wizy. Obwód Kaliningradzki a rozszerzenie UE, Warszawa 2003
? Marzenna Guz-Vetter, Szanse i zagrożenia polsko-niemieckiego pogranicza w perspektywie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, Warszawa 2002
? Hanna Bojar, Joanna Kurczewska, Konsekwencje wprowadzenia układu z Schengen - wyniki badań społeczności pogranicza wschodniego, Warszawa 2002
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), Mieszkańcy wsi o integracji europejskiej: opinie, wiedza, poinformowanie, Warszawa 2002
? Mariusz-Jan Radło, Strategia Lizbońska Unii Europejskiej. Konkluzje dla Polski, Warszawa 2002
? Beata Roguska, Michał Strzeszewski, Zainteresowanie społeczne, wiedza i poinformowanie o integracji Polski z Unią Europejską, Warszawa 2002
? Elżbieta Tarkowska, Katarzyna Korzeniewska, Młodzież z dawnych PGR-ów, Warszawa 2002
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), Przyszłość połskiej sceny politycznej po wyborach parlamentarnych 2001, Warszawa 2002
? Michał Warchala (red.), Wizerunek Polski w prasie krajów Unii Europejskiej, Warszawa 2002
? Irena Boruta, Strategie zatrudnienia organizacji międzynarodowych: UE, MOP, OECD, Warszawa 2002
? Xymena Dolińska, Mateusz Fałkowski, Polska - Niemcy. Wzajemny wizerunek w okresie rozszerzania Unii Europejskiej, Warszawa 2001
? Marzenna Guz-Vetter, Phare 2000 dla Polski Wschodniej i Śląska. Ocena przygotowania administracji, Warszawa 2001
? Lena Kolarska-Bobińska (red.), Polacy wobec wielkiej zmiany. Integracja z Unią Europejską, Warszawa 2001
? Joanna Konieczna, Polska-Ukraina. Wzajemny wizerunek, Warszawa 2001
_
? Elżbieta Putkiewicz, Marta Zahorska, Społeczne nierówności edukacyjne. Studium sześciu gmin, Warszawa 2001
? Beata Roguska, Jacek Kucharczyk, Wybory parlamentarne 2001 a integracja Polski z Unią Europejską, Warszawa 2001
? Mirosław Stec (red.), Reforma Administracji Publicznej1999 - dokonania i dylematy, Warszawa 2001
? Michał Warchala, Polska - Francja. Wzajemny wizerunek w okresie rozszerzania Unii Europejskiej, Warszawa 2001
? Marek Zubik (red.), Niedostatki wymiaru sprawiedliwości, Warszawa 2001
? Wspólna Europa. Głos polskich pozarządowych ośrodków analitycznych, Warszawa 2001
? Xymena Dolińska, Michał Warchala (red.), Obraz Polski w prasie krajów członkowskich Unii Europejskiej (raporty kwartalne), Warszawa 2000
? Maciej Duszczyk, Dorota Poprzęcki, Rozszerzenie Unii Europejskiej w opinii związków zawodowych oraz organizacji pracodawców, Warszawa 2000
? Janusz Grzelak, Dominika Maison, Grażyna Wąsowicz-Kiryło, Kultura negocjacyjna Polaków w kontekście integracji z Unią Europejską, Warszawa 2000
? Dariusz Ryszard Kijowski (red.), Dwuinstancyjne sądownictwo administracyjne, Warszawa 2000
? Adam Mielczarek, Małgorzata Sikorska, Polska - Hiszpania, Polska -Szwecja. Wzajemne wizerunki w okresie rozszerzania Unii Europejskiej, Warszawa 2000
? Przemysław Mielczarek, Przedsiębiorcy o szansach i zagrożeniach dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, Warszawa 2000
? Małgorzata Sikorska, Polska - Austria. Wzajemny wizerunek w okresie rozszerzania Unii Europejskiej, Warszawa 2000
? Jadwiga Staniszkis, Postkomunistyczne państwo: w poszukiwaniu tożsamości, Warszawa 2000
? Mirosław Wyrzykowski (red.), Odpowiedzialność władzy publicznej za wyrządzoną szkodę w świetle artykułu 77 ustęp 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2000
? Mirosław Wyrzykowski (red.), Model ustrojowy prokuratury. Dyskusja nad projektem Ministerstwa Sprawiedliwości z dnia 15 marca 1999 roku, Warszawa 2000
? Janusz Zaleski (red.), Efektywne metody zarządzania w administracji publicznej, Warszawa 2000
Zamówienia na wydawnictwa Instytutu Spraw Publicznych przyjmuje Fundacja Instytutu Spraw Publicznych tel.: 55 64 299, fax: 55 64 262 e-mail zakład u isp.org.pl www.isp.org.pl




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Choroby nerwow mięśniowe postępy w ostatnich 2 latach
przemiany ustrojowe w latach 1989 1992
Miesięczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w latach 1989 2013
Półroczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych w latach 1989 2013
MERCURY COUGAR 1989 2002
Wzorcowe reguły minimum postępowania z więźniami
Mikula Bilans przemian społecznych i gospodarczych w Polsce w latach 1989 2006

więcej podobnych podstron