CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci?
Barbara Przywara
Internet w pewnym sensie reprezentuje technologię
zdolną wynieSć nowe, dobrowolne związki społeczne
na niewyobrażalne dotychczas wyżyny.
F. Fukujama (2000: 52)
W sieci www swoje miejsce odnajdują coraz to nowe grupy ludzi. Staje się ona swoj-
ska już nie tylko dla wtajemniczonych (czyli kasty informatyków), ale także dla wielu
innych Srodowisk. Mogą ich łączyć wspólne zainteresowania, praca, doSwiadczenia czy
etap życia (np. szachiSci, telepracownicy, niepełnosprawni, nowoczeSni rodzice, studenci,
łowcy wrażeń, ale też i przestępcy). Nie wychodząc z domu i często nie znając się osobi-
Scie, ludzie angażują się emocjonalnie, korzystając z sieci. Czy jest to więc miejsce na po-
wstawanie nowych więzi, społecznoSci czy grup społecznych?
Temat, który poruszam wydaje się być dziS bardzo popularny, gdyż powszechnie uży-
wane są sformułowania społecznoSć internetowa czy grupy internetowe . W prasie
przewijają się dyskusje na temat Internetu w tzw. aspekcie szans i zagrożeń oraz procesu
globalizacji . Co więcej, w samym Internecie powszechne jest okreSlanie użytkowników
sieci jako społecznoSci. Spotkać można zatem takie okreSlenia, jak: internauci, grupy dys-
kusyjne, ircownicy , społecznoSć Internetu (Tadeusiewicz, 2002), itd. Jednakże powsta-
wanie owych grup w Internecie stało się nie lada wyzwaniem nie tylko dla dziedzin, któ-
re są z siecią związane, ale także dla specjalistów z zakresu nauk społecznych.
Mamy więc, po pierwsze, do czynienia z zamieszaniem pojęciowym. Nieprecyzyjne
używanie terminów socjologicznych, niejasne definiowanie pojęć odnoszących się do
Swiata społecznego, powoduje niejako surfowanie (używając terminologii internetowej)
po nowych zjawiskach, nie zaS rzetelną analizę. Po drugie, badacze nie są zgodni co do te-
go, czy w Internecie faktycznie zawiązują się więzi społeczne jedni są wielkimi entuzja-
stami nowego zjawiska, inni podchodzą do niego ostrożnie (podając pewne warunki do za-
istnienia społecznoSci), jeszcze inni są zdania, że nic takiego jak więzi internetowe nie
istnieje. Kolejnym problemem jest wpływ samego Internetu na interakcje społeczne.
Pierwsi badacze nowego medium byli w tej kwestii bardzo krytyczni zakładano, że In-
ternet będzie niszczył relacje społeczne, prowadził do alienacji i atomizacji społeczeństwa.
Współczesne badania wskazują jednak na inne rozwiązania. I po czwarte: jeSli rzeczywi-
Scie w cyberprzestrzeni istnieją pewne zbiorowoSci, to jak je zdefiniować? W jaki sposób
powstają? Co je wyróżnia? Co łączy jej członków?
239
BG AGH
240 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
Społeczeństwo informacyjne
Po II wojnie Swiatowej w literaturze socjologicznej pojawiły się analizy opisujące zmia-
nę społeczną, wprowadzające w związku z tym nowe pojęcia, takie jak: trzecia fala
A. Tofflera (1980), społeczeństwo informacyjne Martina i Butlera (1981), czy społe-
czeństwo sieciowe Castellsa (1996) (Goban-Klas, Sinkiewicz, 1999: 36 38). Nazwy spo-
łeczeństwo informacyjne użył po raz pierwszy T. Umesamo w 1963 roku, zaS do Europy
przenieSli ten termin francuscy socjologowie A. Minc i S. Nora (w 1978 roku) (Benedyk,
http://www.calculemus.org/lect/mes/spin/1benedyk.html). Społeczeństwo informacyjne1 (na-
stępujące po rolniczym, przemysłowym) cechuje nade wszystko wytwarzanie, przechowy-
wanie, przekazywanie, wykorzystywanie informacji, co dostarcza xródła utrzymania dla
większoSci społeczeństwa. Stało się to możliwe dzięki rozwojowi technologii komunikacyj-
nych i Srodków przekazu dotyczy to przede wszystkim komputerów i telekomunikacji (Pol-
ska w drodze..., 2002). Często też łączenie tego zjawiska z rozwojem technologii informa-
tycznych prowadzi do mylnego nazywania współczesnego społeczeństwa społeczeństwem
informatycznym. Jednakże rozwój ten daje podstawy do zmiany stylu życia społecznego. In-
ternet tworzy dla współczesnego człowieka nową sferę komunikacyjną i kulturową (rzeczy-
wistoSć wirtualna on-line), jak również wprowadza go w tzw. cyberprzestrzeń (Goban-
-Klas, Sinkiewicz, 1999: 10; Goban-Klas, 1999)2. Sieć internetową z pewnoScią można
nazwać siecią globalną, lecz przedmiotem dyskusji jest kwestia, czy można korelatywnie mó-
wić o globalnym społeczeństwie sieciowym (global network society, global net society). Czy
sieciowoSć (rozumiana jako połączenie wielu punktów, w tym przypadku np. bardzo odległe
od siebie miejsca) odnoszącą się do systemów informacyjnych należy też odnieSć do społe-
czeństwa (które komunikuje się poprzez sieć i niejako jest w sieci)? Czy sieciowa orga-
nizacja przestrzeni społecznej tworzy nowy typ społeczeństwa? (Zacher (red.), 1999: 3n.)
Czy można mówić o społeczeństwie wirtualnym, czyli takim, które albo używa techniki VR
(wirtualnej rzeczywistoSci), albo istnieje w tym wykreowanym Swiecie?
Zmiany wywołane informatyzacją i telekomunikacją niosą za sobą okreSlone skutki spo-
łeczne. DziS odległoSć nie stanowi przeszkody w komunikowaniu się Internet, sieć komór-
kowa dają wielorakie możliwoSci interakcji społecznych; co więcej liczba ich (interakcji)
ulega zwiększeniu (Muraszkiewicz, 2002). Nie ulega jednak wątpliwoSci, że zmienia się ich
charakter (iloSć rzadko idzie w parze z jakoScią) więzi społeczne stają się coraz mniej uwa-
runkowane przestrzennie. Wspólne terytorium nie jest już warunkiem koniecznym do ich za-
istnienia, a jeSli mogą powstawać w cyberprzestrzeni , to pojawia się pytanie: czy można
je traktować jako rodzaj zwykłych więzi społecznych, czy też raczej jako cyberwięzi ?
Czy zredukowanie czynników wpływających na więzi społeczne jedynie do komunikowania
się (stycznoSci) powoduje powstawanie nowych form zrzeszania się ludzi?3
1
Wielu autorów używa również pojęcia społeczeństwa wiedzy.
2
Co ciekawe, sam termin cyberprzestrzeni wywodzi się z literatury science fiction.
3
Mam tu na mySli sytuację idealną , to znaczy taką, w której osoby kontaktujące się ze sobą uży-
wają jako Srodka komunikacji (kanału) jedynie Internetu i nie dążą do relacji face-to-face.
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 241
Przemiany więzi i grup społecznych
Problem opisania więzi społecznej istnieje w socjologii od samego początku tej na-
uki. Klasyczne ujęcie więzi akcentuje dwojakie jej rozumienie: jako organizację grupy (jej
funkcje i wewnętrzną organizację) oraz jako czynnik, który grupę konstytuuje (Turowski,
1993: 85). W polskiej literaturze socjologicznej pojęcie więzi w szerokim rozumieniu naj-
dobitniej ujął J. Szczepański, definiując więx jako zorganizowany system stosunków, in-
stytucji, Srodków kontroli społecznej, skupiający jednostki, podgrupy i inne elementy skła-
dowe zbiorowoSci w całoSć zdolną do trwania i rozwoju (Szczepański, 1970: 239).
Turowski nazywa tę koncepcję więzi integracyjną. Szczepański bowiem akcentuje rolę
więzi w zapewnieniu trwania i rozwoju grupy. Więx ma zapewnić wewnętrzną spójnoSć
grupy, jej wewnętrzne zorganizowanie i uporządkowanie (organizację grupy). Pojęcia te
są niemal tożsame u Szczepańskiego. Według Turowskiego więx istnieje tylko w grupie,
zespala, jednoczy jednostki w jedną całoSć społeczną jakiegoS rodzaju (Turowski, 1993:
87) np. społecznoSć lokalną, grupy koleżeńskie, zawodowe i dla Turowskiego grupa
społeczna, aby istnieć, musi wytworzyć więx między swoimi członkami.
PodejScie do więzi społecznych w polskiej literaturze dzieli się na stanowisko obiek-
tywistyczne (więzi to te związki między ludxmi wynikające z uwikłania w Swiat rzeczy,
np. terytorium, Srodki produkcji, dobra ekonomiczne, itd) i subiektywistyczne (Malikow-
ski, 1979), reprezentowane m.in. przez S. Ossowskiego, który twierdzi, że jakiS zbiór lu-
dzi może stać się grupą tylko wtedy, gdy pojawia się u nich SwiadomoSć łącznoSci społecz-
nej, która przejawia się również w zachowaniach tych osób (Ossowski, 1962: 107).
Stanowisko subiektywistyczne zakłada więc, że z grupą mamy do czynienia wtedy,
gdy istnieje SwiadomoSć łącznoSci wewnętrznej i pewnej odrębnoSci od innych grup.
J. Szczepański łączy niejako oba podejScia, twierdząc, że najważniejszym składni-
kiem więzi są stosunki społeczne (pojmowane jako obiektywne i niezależne od jednostki
powiązania strukturalno-funkcjonalne, jak też jako Swiadome i dobrowolne).
P. Rybicki, zwraca zaS uwagę na obydwa aspekty więzi obiektywny (czyli te czyn-
niki, które da się zaobserwować z zewnątrz) i subiektywny (co oznacza SwiadomoSć ze-
spolenia z ludxmi w ramach jakiejS zbiorowoSci i poczucie odrębnoSci) (Rybicki, 1979:
676)4. W jego ujęciu więx jest ogółem stosunków w danej zbiorowoSci i postaw wobec
niej) (Rybicki, 1979: 679; Ziembiński, 1993: 33)5.
4
Pisze bowiem, że więx społeczna objawia się na dwóch płaszczyznach. Jedną stanowią dające się
rzeczowo okreSlić wspólnoSci i związki między ludxmi: wspólnoSci i związki krwi, pochodzenia
i terytorium, języka, kultury w różnych jej dziedzinach, i także organizacji zbiorowego życia.
Drugą płaszczyznę przedstawiają swoiste stany i akty SwiadomoSci: poczucie szczególnej łącz-
noSci z drugimi ludxmi czy wzajemnej z nimi zależnoSci, i manifestacje tego poczucia w posta-
wach, zachowaniach, działaniach czy to indywidualnych, czy zbiorowych.
5
Za przejawy więzi Rybicki uważa: a) społecznie uwarunkowane zachowania ludzi (obiektywne), b)
SwiadomoSć podziału: my oni/obcy (subiektywne), c) działania zbiorowe, które są dokonywane
przez całą grupę bądx jej członków (obiektywne). Socjolog ten zwraca również uwagę na kilka ro-
dzajów więzi społecznych np. naturalną, stanowioną czy zrzeszeniową. Podobnie Z. Ziembiński
BG AGH
242 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
Więx zatem można okreSlić jako element niezbędny do powstania grupy społecznej.
Łączy ona w sobie komponent:
subiektywny (SwiadomoSć grupową, poczucie łącznoSci z grupą, postawy wobec gru-
py, poczucie odrębnoSci, odczuwanie wspólnych wartoSci, celów),
obiektywny (czynniki obserwowalne, np. zachowania wobec grupy, terytorium, do-
bra materialne, pokrewieństwo, język, kultura, zorganizowanie itp.).
Więzi społeczne zmieniały się w ciągu lat wraz z rozwojem postępu technicznego, go-
spodarczego, oraz równolegle ze zmianami politycznymi czy obyczajowymi (urbanizacja,
industrializacja, rewolucja telematyczna, osłabienie tradycyjnych więzi rodzinnych, rodo-
wych, sąsiedzkich, migracje, feminizm, indywidualizacja). E. Durkheim zwrócił uwagę,
że rewolucja przemysłowa zniosła bariery transportowe, co doprowadziło do powstania
nowego typu społeczeństwa opartego na tzw. solidarnoSci organicznej. Na przełomie XX
wieku socjologowie niemieccy, F. Tnies i M. Weber, również wskazywali na zmianę do-
minujących form więzi społecznych.
F. Tnies podzielił formy skupiania się ludzi na wspólnotę (Gemeinschaft) i zrzesze-
nie (Gesellschaft) (Chłopecki, 1997; Szacki, 1983)6. Na wspólnotę składa się sieć stosun-
ków osobistych między jej członkami, które oparte są na więzach krwi i kontaktach bez-
poSrednich. Normy mają charakter na ogół niepisany, zaS ludzie są powiązani ze sobą
siecią wzajemnych zależnoSci, które dotyczą wszystkich aspektów życia (rodzina, praca,
rozrywka itd.). Wspólnoty są acelowe, tzn. nie łączy jej członków żaden wspólny cel.
W zrzeszeniu natomiast więx między ludxmi oparta jest o stosunki formalne, strukturę
praw i przepisów. Stosunki społeczne są sformalizowane i bezosobowe7.
WspółczeSnie badacze zauważają, że zanikają nie tylko klasyczne wspólnoty, jak
i zrzeszenia (Chłopecki, 2002; Chłopecki, 1997)8. Wydaje się jednak, że nie jest to koniec
historii grup społecznych. Amerykańskie badania R. Putnama (Putnam, 2001) wskazują na
nowy kierunek ruchów społecznych. Opisuje on m.in. grupy bez okreSlonej liczby człon-
ków, rozproszone w przestrzeni, bez jakiejkolwiek działalnoSci społecznej (Chłopecki,
2002: 22n.)9, grupy terapeutyczne (jak Stowarzyszenie Anonimowych Alkoholików
AA lub żon alkoholików Al-Anon), w których uczestnictwo jest anonimowe i chwilowe.
widzi w więzi społecznej czynnik, który umacnia grupę i dzieli więzi na obiektywne (np. pokre-
wieństwo) i subiektywne (odczuwanie pewnych współzależnoSci, np. wspólnoty celów czy wspól-
nych wartoSci).
6
U ich podstaw leży wola, która jest albo instynktowna, naturalna (organiczna), albo wtórna i Swia-
doma (arbitralna).
7
Podobny dwupodział stosował R. MacIver, w polskiej zaS literaturze K.Z. Sowa i J. Chłopecki.
8
J. Chłopecki wskazywał na przechodzenie od Swiata wspólnot do Swiata zrzeszeń w wyniku zmian
zarysowanych wyżej wspólnoty nabierały cech zrzeszeniowych. Obecnie zwraca uwagę, że w wy-
niku radykalnej zmiany społecznej (z którą mamy dziS do czynienia), klasyczne grupy społeczne
oparte na więzi społecznej (o charakterze wspólnot i zrzeszeń) ulegają stopniowemu zanikowi.
9
J. Chłopecki nazywa je organizacjami lobbystycznymi.
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 243
Można odnieSć wrażenie, że dziS istnieją jedynie ruchy masowe zbiorowoSci działają-
cebez więzi społecznych.
F. Fukujama w swojej słynnej pracy Wielki wstrząs, pisząc o przemianach w techno-
logii komputerowej, zauważył, że powodują one także zmiany w różnych sposobach sto-
warzyszania się ludzi. Przejawem tych zmian są jego zdaniem rozprzestrzeniające się
w Internecie grupy dyskusyjne, czaty czy korespondencja prowadzona drogą elektronicz-
ną (Fukujama, 2000: 58). Zwraca on również uwagę na to, że współczeSnie formy wspól-
nego życia ulegają miniaturyzacji; oznacza to, że ludzie potrzebują wspólnot bardziej ela-
stycznych, gdzie przystąpienie i wystąpienie nie pociąga za sobą znacznych kosztów
(Fukujama, 2000: 90).
W Swietle literatury omawiającej poruszane problemy oraz nielicznych badań wyni-
ka, że jesteSmy Swiadkami ogromnych przemian dotyczących relacji społecznych, więzi,
grup i zbiorowoSci. DziS zanikają już nie tylko wspólnoty (według klasyfikacji F. Tnie-
sa), ale również zrzeszenia. W miejsce zmieniających się i rozpadających tradycyjnych
więzi i grup społecznych niewątpliwie powstają nowe. Kontakty między ludxmi są wpraw-
dzie częstokroć przelotne i anonimowe, a komunikowanie międzyludzkie już nie musi być
osobiste (telefon, e-mail, SMS, faks, Internet), lecz wspólnoty i grupy nie znikają.
Współczesne społeczeństwa charakteryzuje ruch (mobilnoSć), niestabilnoSć, poSpiech.
Proces tzw. macdonaldyzacji w jej aspekcie manipulacji (według zasady zjedz szybko
i wyjdx ) obejmuje wiele sfer życia (Ritzer, 1997). Być może uwidacznia się to w nowych
formach życia zbiorowego, tj. grupy o ulotnych, powierzchownych kontaktach między
członkami, bez wyraxnej, stałej liczby uczestników. Wizja współczesnego Swiata przekła-
da się (m.in.) na chwiejnoSć i niepewnoSć stosunków międzyludzkich w każdej dziedzinie
w tym także w dziedzinie komunikacji (Tadeusiewicz, 2002: 118). R. Tadeusiewicz
twierdzi, że społecznoSć internetu może być właSnie obrazem naszej współczesnoSci, a nie
efektem istnienia samego Internetu.
SpołecznoSci czy zbiorowoSci wirtualne
Podstawowym problemem w zdefiniowaniu grup internetowych jest brak jednoznacz-
nej terminologii. NajczęSciej pojawiającym się pojęciem jest społecznoSć (community), ozna-
czająca zbiorowoSć jednostek połączonych wzajemnym oddziaływaniem (Szczepański,
1970). W języku angielskim community oznacza zarówno wspólnotę, jak i społecznoSć.
W przypadku socjologii europejskiej to pierwsze znaczenie odnosi się do całkiem in-
nych zjawisk (opisanych wczeSniej). Socjologia amerykańska z dużą swobodą definiuje tak-
że grupę społeczną (Goodman, 1997), podczas gdy np. w polskiej literaturze ma ona bardzo
Scisłe znaczenie. Grupa społeczna rozpatrywana może być jako pewna struktura (zależno-
Sci, hierarchia ról społecznych), ale również jako sieć relacji międzyludzkich (stycznoSci,
więzi, stosunków społecznych). Grupę społeczną konstytuują dwa wyznaczniki: spoistoSć
i odrębnoSć (coS musi jej członków łączyć i oddzielać od innych zbiorowoSci).
Niektórzy badacze podejmują próby dopasowania zmieniających się współczeSnie
form skupiania się ludzi do istniejących w socjologii pojęć. Jednakże grup internetowych
BG AGH
244 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
nie można umieScić w tych klasycznych ramach. Zmiany, jakie wnosi w życie społeczne
używanie Internetu, zmuszają socjologów do opisania nowego rodzaju więzi, stycznoSci
i relacji społecznych. W opisie grupy ważna jest zasada odrębnoSci, która ustala jej grani-
ce i jednoczeSnie okreSla, kto jest członkiem grupy, a kto jest obcym . Zasada ta przyczy-
nia się również do powstawania SwiadomoSci tworzenia grupy (SwiadomoSci my ), bez
której grupa nie może istnieć.
Wydaje się, że w rozważaniach nad nowymi grupowymi zjawiskami w Internecie
istotne będzie zdefiniowanie również pojęcia zbiorowoSci społecznej, jako skupienia lu-
dzi, wSród których powstała i utrzymuje się, choćby przez jakiS krótki czas, pewna więx
społeczna (Szczepański, 1970: 123). W dalszej częSci artykułu skupiać się będziemy na
owych virtual communties, jako zbiorach ludzi przebywających w sieci, w odróżnieniu od
osób, będących na zewnątrz .
W perspektywie tradycyjnych nurtów socjologii ludzie komunikujący się za pomocą
Internetu nie mogą zostać uznani ani za społecznoSci, ani za grupy. Elektroniczne Srodo-
wiska nie posiadają bowiem konkretnego terytorium, interakcje mają w większoSci cha-
rakter tekstowy, a uczestnicy są rozproszeni w realnej przestrzeni. Mimo to wielu badaczy
próbuje klasyfikować nowe zjawisko, poprzez stwarzanie adekwatnych pojęć (np. wirtu-
alna społecznoSć, cyberspołeczeństwo czy e-generacja) bądx też przez takie rozszerzanie
istniejących definicji, by objąć nimi występujące w Internecie grupy. M. Castells, który
analizuje wpływ technologii informacyjnych na społeczeństwo, twierdzi, że zmiany tech-
nologiczne prowadzą do powstawania globalnych relacji społecznych, które nazywał spo-
łeczeństwem sieciowym (network society), żyjącym w przestrzeni niematerialnej (wirtu-
alna rzeczywistoSć) (Castells, 2003).
Klasykiem10 w badaniach nad wirtualnymi społecznoSciami (virtual communities) jest
H. Rheingold, założyciel eksperymentalnej społecznoSci internetowej o nazwie Brain-
storms ,11, jak również S. Turkle, autorka jednej z najczęSciej cytowanych książek wSród
badaczy Internetu (Turkle, 1995).
Jedną z ciekawszych teorii odnoszących się do społecznoSci internetowych sformuło-
wał Q. Jones (Busk, 2001), który obok wirtualnej społecznoSci (która stanowić ma układ
relacji społecznych), wyróżnił miejsce, nazwane wirtualną osadą (Virtual Settlements),
którą jest np. grupa dyskusyjna, czat lub kanał IRC. Podaje on również kryteria, dzięki któ-
rym można rozpoznać istnienie takiej osady:
pewien minimalny poziom interaktywnoSci (rozmowa między osobami),
różnorodnoSć osób komunikujących się ze sobą (przynajmniej dwie osoby),
wspólna publiczna przestrzeń (czat, grupa dyskusyjna),
minimalny poziom utrzymywanego uczestnictwa (wielokrotne komunikowanie się
z grupą).
10
JeSli wziąć pod uwagę stosunkowo krótką historię samego Internetu oraz olbrzymie tempo zmian
technologicznych, praca z 1993 roku wydawać się może pozycją klasyczną.
11
DoSć elitarnej zresztą, gdyż wejScie do niej jest możliwe jedynie za zgodą jej twórcy.
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 245
WSród polskich badaczy nowego zjawiska wymienić należy L. Zachera, opisującego
społecznoSci sieciowe jako grupy o okreSlonych zainteresowaniach (np. muzyką techno,
ekologią, religią), funkcjonujące w cyberprzestrzeni o niezmierzonych obszarach, kontak-
tach, doSwiadczeniach (Zacher (red.) 1999: 10), a ludzie sieci (net people) to osoby, dla
których nawigowanie w Internecie stało się sposobem życia. L. Zacher zwraca też uwagę,
że nowe relacje międzyludzkie będą miały charakter nietrwały, wspólnoty sieciowe będą
rozszerzać się, kurczyć, modyfikować, łączyć, dzielić, itp. (Zacher (red.), 1999: 12;
http://e-generacja.onet.pl/1015870,artykul.html).
Badania dotyczące Internetu prowadzą od kilku lat naukowcy z Akademii Górniczo-
-Hutniczej w Krakowie. W wydanej w 2001 roku książce Ł. Kapralska stwierdza, że two-
rzące się społeczeństwo informacyjne implikuje powstawanie nowych typów więzi spo-
łecznej. Twierdzi, iż zrodzą się nowe typy więzi i oparte o nie nowe typy zbiorowoSci,
o innej zasadzie organizacyjnej, spoistoSci i zasadzie odrębnoSci (Kapralska, 2001: 108).
W opisywanych badaniach zwraca się uwagę na społeczne konsekwencje używania Inter-
netu wSród osób często z niego korzystających. Starano się znalexć odpowiedx na pytanie,
czy w badanej zbiorowoSci (studentów AGH) Internet służy podtrzymywaniu czy osłabia-
niu więzi społecznych, które już istniały.
Do badań wybrano jedną z najpopularniejszych form korzystania z Internetu pocz-
tę elektroniczną12, pomijając bardziej zaawansowane formy, jak czat czy IRC. W wyni-
ku badań nad integrującą rolą Internetu13 autorzy stwierdzają, że (...) Internet przyczy-
nia się do intensyfikacji stycznoSci poSrednich. Ponadto dzięki swoim szczególnym
cechom pozwala na szybkie poznanie nowych partnerów interakcji (...). W odniesieniu
do pewnej liczby partnerów interakcji społecznych możemy mówić o chęci zacieSnienia
więzi, czego dowodem jest spotkanie ich w rzeczywistej przestrzeni społecznej (Kapral-
ska, 2001: 115).
Należy jednak zaznaczyć, że badania prowadzone są na doSć specyficznej grupie
osób: studentach mieszkających w Miasteczku Akademickim AGH. Umożliwienie im do-
stępu do Internetu w akademikach stwarza dla badań warunki niejako laboratoryjne
(sztucznoSć sytuacji). Ponadto jest to populacja doSć płynna (zmienia się co roku, a cza-
sem częSciej). Autorzy jako wskaxnik integrującej roli Internetu przyjęli osobiste spotka-
nia internautów i intensyfikacje tych spotkań dzięki korzystaniu z poczty e-mail, a prze-
cież, jeSli studenci mieszkają w bliskim sąsiedztwie przez np. 5 lat i uczestniczą w różnych
formach życia studenckiego (włączając wspólne zajęcia na uczelni), mogą nieprecyzyjnie
okreSlać, które znajomoSci są efektem internetowych poszukiwań.
12
Jako wskaxnik zasięgu sieci stycznoSci poprzez Internet potraktowano pytanie: Z jaką liczbą osób
utrzymujesz kontakty e-mailowe?
13
Jako wskaxniki posłużyło m.in.: 1) wybieranie odpowiedzi: dzięki e-mailowi spotykam się z nimi
[innymi ludxmi przyp. BP] osobiScie przez 4,3% badanej populacji studentów, 2) pytanie do-
tyczące kontaktów osobistych z osobami poznanymi przez Internet (odsetek osób, które spotkały
się osobiScie z internetowymi znajomymi wyniósł na I roku studiów 23,07% i 35,4% na III roku,
3) zintensyfikowanie kontaktów ze znajomymi dzięki e-mailowi (44,77% na I roku i 61,3% na III).
BG AGH
246 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
Wciąż brakuje szczegółowych badań i analiz socjologicznych, co nakazuje ostrożne
traktowanie owych społecznoSci internetowych, jeSli nie wątpienie w ogóle w istnienie
nowego typu więzi między ludxmi, wynikającej z uczestnictwa w kontaktach (styczno-
Sciach, relacjach?) za pomocą Internetu.
Internet a interakcje społeczne
W swojej najnowszej książce M. Castells stwierdza, że w Swietle badań korzystanie
z Internetu nie prowadzi do ograniczania interakcji społecznych i alienacji w Srodowisku
społecznym (Castells, 2002).
Wyniki badań tej problematyki przez różnych autorów można podsumować następu-
jąco:
Internet pozwala na podtrzymywanie już istniejących kontaktów i na ich intensyfika-
cję czy odSwieżanie dzięki korzystaniu np. z poczty elektronicznej14. Dzięki poczcie
e-mail wzmocnieniu ulegają zwłaszcza kontakty z krewnymi i przyjaciółmi. Przy
czym ta forma komunikowania nie zastępuje w tym przypadku tradycyjnych sposo-
bów interakcji, jak telefon, spotkanie czy list.
Internet daje szansę uczestniczenia w społecznoSciach wirtualnych, pozwala nawią-
zywać nowe relacje. Wielu badanych wskazuje Internet jako xródło wielu nowych
znajomoSci. Dla osób, które w Swiecie rzeczywistym mają problemy z nawiązywa-
niem kontaktów, jest on niekiedy jedynym sposobem na uczestniczenie w jakiejS spo-
łecznoSci (np. ludzie nieSmiali, niepełnosprawni).
Dzięki sieci możliwe jest łączenie kontaktów wirtualnych z rzeczywistymi (z oso-
bami poznanymi przez Internet spotykamy się realnie). Osoby spotykające się na cza-
cie czy liScie dyskusyjnej niejednokrotnie przenoszą te relacje do Swiata realnego.
W tym przypadku istnieje ryzyko rozczarowania po spotkaniu osoby znanej jedynie
z rozmów w sieci, ale także szansa nawiązania jeszcze mocniejszej więzi.
Cyberprzestrzeń
Dla zaistnienia bezpoSrednich relacji międzyludzkich konieczna jest konkretna prze-
strzeń, w której one powstają (dom, szkoła, kino) i jednoSć czasu (rozmowa w czasie re-
alnym ). Internet wprowadza tzw. cyberprzestrzeń (Goban-Klas, Sienkiewicz, 1999:
10)15, de facto nie istniejącą realnie , czas zaS wydaje się niezmieniony tylko w przypad-
ku czatów16. Pojęcie cyberprzestrzeni jest pewną metaforą o publicystycznym charakterze
(bardzo nieprecyzyjnym). Oznaczać może umownie rzeczywistoSć wewnątrz sieci to, co
zaczyna się po drugiej stronie komputerowego ekranu (Tadeusiewicz, 2002: 8). Internet
14
Co ciekawe, wątek znajomoSci poprzez Internet pojawia się coraz częSciej w kulturze maso-
wej przykładem może być film Masz wiadomoSć.
15
[Internet] tworzy nową sferę komunikacyjno-kulturową: rzeczywistoSć wirtualną on-line. Czło-
wiek współczesny wkracza w nowy wymiar przestrzeni: cyberprzestrzeń.
16
Czyli rozmów w czasie realnym.
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 247
i sieci komórkowe eliminują przestrzeń z kontaktów społecznych. Być może owa cyber-
przestrzeń jest substytutem tego, co w relacjach międzyludzkich stanowiło dotąd jeden
z najistotniejszych czynników ich powstawania.
Niezwykle trudno jest uchwycić relacje, które zależą od medium, technicznej prze-
strzeni , w której mają zawiązywać się związki między ludxmi. Nie można jednak trakto-
wać Internetu tylko jako kanału komunikacji (jak telefon czy list), gdyż przeczą temu choć-
by problemy związane z uzależnieniami internetowymi: osoby spędzające po kilkanaScie
godzin dziennie na IRC-u, powstawanie małżeństw internetowych17, wieloSć grup dysku-
syjnych i kanałów pogawędkowych .
W Swietle niektórych badań problem przestrzeni realnej nie znika wraz z wejSciem
do sieci . Na przykład badania przeprowadzone w pierwszym interaktywnym osiedlu
mieszkaniowym Netville (przedmieScie Toronto), wskazały na wzmacnianie kontaktów
społecznych zarówno tych na odległoSć, jak i w ramach społecznoSci lokalnej (korzystają-
cy z Internetu znacznie częSciej utrzymywali kontakty społeczne z innymi mieszkańcami
osiedla niż osoby nie mające dostępu do sieci) (Castells, 2002: 142). Podobnie zintensyfi-
kowanie relacji z mieszkańcami akademika ukazują badania prowadzone na AGH.
Przestrzeń wirtualna mimo swojej nieograniczonoSci wydaje się jednak zamknięta
(połączonymi w sieć komputerami). Paradoksalnie, wchodząc do Internetu wkraczamy
w doSć hermetyczny, zamknięty Swiat (np. aby być przyjętym do danej społecznoSci trze-
ba spełnić pewne warunki). Może nawet nasuwać się porównanie ze swoistym więzieniem
kontakty wewnątrz sieci są ograniczone i nie pozwalają na dobór osób spotkanych w In-
ternecie (stąd przenoszenie tych kontaktów na zewnątrz ); język zaS używany w sieci
przypomina niekiedy grypserę.
Interesującą sprawą jest również pytanie o pewną lokalnoSć kontaktów interneto-
wych czy np. osoby mieszkające w Rzeszowie korzystają częSciej z kanału lokalnego,
czy też rzeczywiScie wykorzystują nieograniczone przestrzennie możliwoSci? Podczas ob-
serwacji polskich czatów można spotkać się ze zjawiskiem szukania osób z tej samej miej-
scowoSci pojawiają się np. pytania: czy jest ktoS z Leżajska?
Kim są internauci?
Obecnie w Polsce mamy około 3,5 mln użytkowników Internetu. Są to głównie ludzie
młodzi (osoby w wieku 15 19 lat stanowią 28% ogólnej liczby internautów, zaS 20 29
32%), z wykształceniem Srednim i wyższym (odpowiednio 36% i 28%), czyli uczniowie
i studenci, w większoSci mężczyxni. Najwięcej internautów mieszka w dużych miastach.
Uczestniczenie w rozmowach on-line potwierdza fakt, że przeważają tu bardzo młodzi lu-
dzie (nawet 11-latkowie). OczywiScie wiek (podobnie jak płeć) należy do najczęSciej ka-
muflowanych w Internecie informacji, zwłaszcza przez uczestników rozmów w czasie re-
alnym, jednak w rozmowach na tzw. privach (rozmowa z jedną osobą z danego pokoju na
czacie, której przebiegu nie widzą na głównym ekranie inni użytkownicy) niemal zawsze
17
Chodzi tu o małżeństwa zawarte po wczeSniejszym poznaniu się poprzez Internet.
BG AGH
248 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
pojawia się jako jedno z pierwszych pytań: Ile masz lat? Ta internetowa młodzież dominu-
je właSnie na czatach.
W grupach dyskusyjnych więcej jest osób, które korzystają z Internetu w pracy,
zwłaszcza naukowej (np. magistranci, doktoranci), korzystają z nich także informatycy (za-
równo zawodowcy , jak i amatorzy) i hobbySci (np. gier komputerowych).
Internauci wykorzystują Internet głównie w celu poszukiwania informacji i rozwija-
nia zainteresowań oraz komunikowania się z innymi ludxmi za pomocą poczty elektronicz-
nej. Blisko 40% deklaruje też cele towarzyskie (nawiązywanie nowych kontaktów)18.
Co ludzi łączy w Internecie?
Problemem kluczowym w badaniu społecznego wymiaru Internetu jest xródło powsta-
wania relacji międzyludzkich: czy wynikają one z samego korzystania z przekaxników (te-
lefon, Internet)? Czy warunkiem powstania takich więzi jest poSrednictwo mediów? Nie-
wątpliwie pojęcie globalnej wioski wiąże się SciSle z masową komunikacją, tak samo jak
powstawanie grup pogawędkowych (czatów) było możliwe tylko w Internecie19. Problem
jednak tkwi w motywach, w sposobie powstawania tego typu więzi i ich utrzymywania.
Można postawić tezę, że osoby korzystające z rozmów on-line kierują się chęcią poroz-
mawiania z innymi, spotkania z innymi (np. bez wychodzenia z domu, w każdej niemal
chwili), czyli szukaniem towarzystwa, nawiązywania znajomoSci. Jest to pierwszy krok do
powstania więzi. F. Fukujama pisze, że tą drogą można się związać niemal z każdym czło-
wiekiem na kuli ziemskiej, a związek, którego nie ogranicza już fizyczna przestrzeń, można
oprzeć na wspólnych zainteresowaniach (...) (Fukujama, 2000: 52). Podobnie uważa L. Za-
cher, który opisując społecznoSć internetową podkreSla, że opiera się ona na zainteresowa-
niach (Zacher, 1999: 17). Czy jest to jednak jedyny motyw podejmowania takich działań? Na
jakiej płaszczyxnie powstają te kontakty internetowe i czy utrzymują się przez jakiS czas?
Istnieje wSród internautów dążenie do przedłużania relacji powstałych w sieci i bez-
poSredniego spotykania się w Swiecie realnym. Wielu młodych ludzi traktuje dziS rozmo-
wy w czasie realnym w sieci jako sposób na spotkanie ze znajomymi (np. przy użyciu po-
pularnego programu Gadu-Gadu). Niekiedy uczestniczenie w pogawędkach służy
18
Dane statystyczne pochodzą z różnych xródeł, m.in. badań przeprowadzonych przez ARC Rynek
i Opinia oraz Global eMarketing w styczniu i lutym 2000 roku www.internet-monitor.pl oraz
II Badań Polskich Użytkowników Sieci Internet realizowanych przez Katedrę Marketingu Aka-
demii Ekonomicznej w Krakowie w lipcu i sierpniu 2000 roku (badania wykorzystujące zamiesz-
czony, dostępny w sieci internetowej na stronach www kwestionariusz ankietowy) na próbie 5083
respondentów, jak również: Polska w drodze..., op. cit.
19
Początkowo Internet pozwalał na komunikowanie się za pomocą poczty elektronicznej. W 1988
roku fiński student, J. Oikarinen, napisał program pozwalający na rozmowę w czasie rzeczywi-
stym (podobnie jak rozmowa telefoniczna). W ten sposób powstał popularny IRC (Internet Re-
aly Chat), czyli usługa internetowa pozwalająca porozumiewać się z ludxmi na całym Swiecie.
Komunikacja między użytkownikami działa na podobnej zasadzie jak CB-radio, to znaczy na od-
powiednich kanałach o okreSlonej nazwie. Nazwa kanału jest często cechą wspólną ludzi, którzy
z niego korzystają (np. #rzeszow, #warszawa, #polska).
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 249
umówieniu się na spotkanie. Raz do roku odbywa się parada internautów, czyli spotkanie
poza Internetem, czy też cykliczne IRC Party.
Internetowy slang i współczesne hieroglify
Uczestników internetowych spotkań łączą pewne elementy, pozwalające wyodrębnić
ich jako zbiorowoSć. Jedną z cech charakterystycznych jest używanie okreSlonego języ-
ka20, będącego elementem slangu angielskiego (na IRC-u np. niewskazane jest używanie
polskich znaków, nawet na polskich kanałach). Użytkownicy grup pogawędkowych po-
sługują się nim w rozmowach, wymagając jednoczeSnie tego od nowych uczestników.
Rwiadczy to o pewnej hermetycznoSci tego Srodowiska. Należy zaznaczyć, że slang ten
podlega pewnym zmianom w czasie (na wzór zmieniającej się mody).
Język internautów charakteryzuje się kilkoma cechami:
zawiera elementy nowomowy , np. split, mesg, lamer,
posługuje się skrótami (akronimami) zarówno o pochodzeniu anglojęzycznym, jak
i polskim, np. cze @ll (czeSć wszystkim), elo (z ang. hello), bry ( dzień dobry ) oraz
skojarzeniami fonetycznymi, jak: CU (see you), 3M się (trzymaj się),
bardzo charakterystyczne są tzw. emotikony, czyli popularne smile, bedące odpowiedni-
kiem mowy ciała , a zwłaszcza mimiki, np. ;-) (żartobliwy uSmiech), :-o (zdziwienie)21,
bardzo często pojawiają się w nim znaki graficzne i rysunki o okreSlonych znaczeniach
wplatane między słowa lub je zastępujące (co jest być może objawem kultury obraz-
kowej ).
Interesującym zjawiskiem jest przenoszenie tego slangu do realu (przestrzeni rze-
czywistej). Symbole i skróty używane na czatach pojawiają się również w rozmowach, li-
stach, czy SMS-ach.
Z reguły wypowiedzi są krótkie (nie każdy szybko posługuje się klawiaturą), czasem
jednowyrazowe. Nowy uczestnik rozmów musi zapoznać się z owym językiem, by móc
brać udział w dyskusji bez narażania się na sankcje (złoSliwe uwagi, wySmiewanie, igno-
rowanie obecnoSci, a nawet wyrzucenie z kanału IRC).
Tematy rozmów chatowych są nieskomplikowane, proste, a dyskusje banalne, do-
tyczące rzeczy, na których wszyscy się znają zgodnie ze spostrzeżeniem G. Simmla:
proste idee zdolne są poruszyć do działania masy (Simmel, 1975: 119). Tematyka wy-
pływa często z nazwy kanału (Filozofia, Big Brother, Rzeszów), choć nie jest to regułą.
Jednakże można przypuszczać, że gromadzą one (kanały, pokoje) osoby o podobnych za-
interesowaniach, gustach czy tym samym miejscu zamieszkania. Być może jest to ważny
trop w poszukiwaniu tożsamoSci grup internetowych .
20
Pomijam tu zagadnienie języka jako Srodka porozumiewania się, a jest nim w Internecie przede
wszystkim język angielski.
21
Ostatnio można zauważyć powolne odchodzenie od tradycyjnych smiles na rzecz gotowych do
wysłania obrazków.
BG AGH
250 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
Od stycznoSci do kontroli społecznej
WSród elementów składających się na więx społeczną, wymienić można m.in.: stycz-
noSć przestrzenną, łącznoSć psychiczną, stycznoSć społeczną, wzajemne oddziaływanie,
stosunki i zależnoSci społeczne, instytucje oraz kontrolę społeczną (Szczepański, 1970).
Zauważyć tu można pewną stopniowalnoSć: od przestrzennego zetknięcia się dwóch czy
więcej osób, po bardzo skomplikowane zależnoSci i oddziaływania. Posługując się tym
modelem można opisać np. spotkania na czacie. Pierwszym krokiem jest wejScie do poko-
ju22 i zauważenie nicków osób się tam znajdujących (stycznoSć przestrzenna), następnie
obserwacja rozmowy na głównym ekranie i nawiązanie kontaktu z osobą, która wydaje się
być w jakiS sposób atrakcyjna23 (łącznoSć psychiczna). Od tego momentu zaczyna się na-
wiązywanie głębszych relacji poprzez rozmowę.
Dla badań nad uczestnikami Swiata www bardzo istotne stają się stycznoSci. Będą
one miały tu charakter poSredni (za pomocą np. poczty e-mail), jeSli bowiem w następstwie
takich stycznoSci przestrzennych pojawią się stycznoSci o naturze psychicznej i społecz-
nej, to jednoczeSnie będzie to zalążek więzi społecznej, łączącej jednostki w trwalsze ukła-
dy nie wyłączając grup społecznych (Kapralska, 2001: 109).
To, co z pewnoScią charakteryzuje społecznoSci internetowe, to zespół norm24 jest
nim okreSlony sposób zachowania, zwany oficjalnie Netykietą użytkownicy powinni
przestrzegać tych zasad, jeSli nie chcą być narażeni na różnego rodzaju sankcje25. Elemen-
ty te wskazują na grupowoSć tych zbiorowoSci, która opiera się na okreSlonej zasadzie
odrębnoSci od ogółu . Przykładem sankcji jest wyrzucanie z kanału osób, które floodu-
ją , czyli wysyłają na kanał bardzo dużą iloSć znaków, w ten sposób go blokując. Usunię-
cia dokonują osoby do tego upoważnione (nazywa się ich op-ami ).
Internauci i... inni
Innym ważnym zagadnieniem jest to, czy i na ile istnieje poczucie tożsamoSci członków
grup internetowych. Czy mają oni SwiadomoSć tworzenia odrębnej zbiorowoSci? Jest to
bezwzględny warunek istnienia grupy. L. Zacher używa pojęcia SwiadomoSci sieciowej jako
doznawania sieciowych powiązań, kontaktów, więzi, wiedzy, emocji, itp. (Zacher, 1999: 6).
Jednak odpowiedx na pytanie dotyczące SwiadomoSci wymaga badań empirycznych. Prze-
szkodą mogą się okazać sami członkowie tych zbiorowoSci, trudno bowiem okreSlić skład
każdej z grup . W popularnych pogawędkach bierze udział wiele osób (niekiedy jedno-
czeSnie ponad 100). Każda z nich posługuje się pseudonimem (nickiem), który przy każdym
22
Pomijam w tym miejscu wczeSniejsze warunki, jak np. wybranie przezwiska (nicka) czy umie-
jętnoSć wejScia na dany czat.
23
Bądx podjęcie rozmowy zaproponowanej w prywatnym oknie.
24
Na normy składają się zwyczaje, obyczaje i sankcje.
25
Netykieta opisywana w podręcznikach i na stronach www jest często łamana przez uczestników roz-
mów on-line (podobno zwłaszcza przez Polaków). Regułą zaS jest pojawianie się na czatach intruzów,
którzy zakłócają rozmowy (np. używają wulgaryzmów, wrzucają duże iloSci znaków i słów).
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 251
włączaniu się w pogawędkę może być inny, zatem trudno okreSlić, czy skład danej grupy jest
choć w jakimS procencie stały. Uczestnicy czatów wędrują po Internecie i różnych chat ro-
oms w poszukiwaniu nowej porcji rozrywki, nowych znajomoSci, nowych wrażeń.
W tym miejscu warto zatrzymać się przy kolejnym problemie: na ile trwałe są grupy
w Internecie? Czy każda z tych zbiorowoSci ma stałych członków? Skąd się bierze zjawisko
ukrywania tożsamoSci przez członków grup? Czy te same osoby podszywają się pod wie-
le innych osób? Można mierzyć iloSć osób na danym kanale w okreSlonym czasie, ale nie ma
pewnoSci, że są to stali uczestnicy dyskusji. Ukrywanie tożsamoSci jest zjawiskiem niespo-
tykanym dotąd w takiej skali. Można podać tu analogię anonimów pozwalają one na spo-
rą odwagę w wypowiadaniu własnego zdania26 łączy się to z małym prawdopodobień-
stwem identyfikacji nadawcy. W Internecie istnieją większe możliwoSć odkrycia danej osoby
(poprzez numer komputera). Posiadanie przezwisk (nickname) i częsta ich zmiana pozwala-
ją na przeskakiwanie z kanału na kanał , ukrywanie własnej tożsamoSci i osobowoSci27.
Badacze wskazują, że w tej wirtualnej komunikacji poznajemy osobę w zupełnie in-
ny sposób niż w Swiecie rzeczywistym. Znika tu bowiem element pierwszego wrażenia
(wizualnego), tak istotnego w relacjach między ludxmi. Mogłoby się wydawać, że powin-
no to ułatwiać porozumiewanie. Jednakże udawanie kogoS innego, jak też tekstualny ob-
raz innej osoby, niesie ze sobą zarówno pozytywne skutki. Na przykład romans w Interne-
cie może być dla niektórych jedyną szansą poznania życiowego partnera, ale może być
także niebezpieczeństwem (rozczarowanie przy spotkaniu, a nawet przestępstwo). Czy za-
tem między osobami, które udają kogoS innego może zaistnieć więx? Ze wstępnych ob-
serwacji wynika, że jest to możliwe. WSród użytkowników rozmów on-line istnieje specy-
ficzne poczucie łącznoSci. Wspomniany na początku manifest e-generacji wskazuje na
cechy charakterystyczne dla pokolenia internautów. Nie chodzi tu oczywiScie o owe cechy,
lecz o fakt wyodrębnienia takiej grupy. W bardziej zaangażowanych formach spotkań
internetowych (np. IRC) to poczucie przynależnoSci jest doSć silne. Rwiadczy o tym cho-
ciażby odczuwanie pewnego rodzaju wyższoSci ircowników nad innymi (korzystający-
mi z czatów), czy też spotykanie się na IRC Party.
Cyber-(sub)-kultura?
Czy Internet tworzy nowy typ więzi, nowe struktury społeczne? Naukowa odpowiedx
na to pytanie oznacza wejScie w Swiat z jednej strony nierealny, fikcyjny, sztucznie tworzo-
ny, z drugiej zaS zapełniony ludxmi, którzy swoje życie powiązali (czasem aż do uzależ-
nienia) z globalną wioską . Internauci28 tworzą wszak specyficzną zbiorowoSć, wyróżnia-
26
Dotyczy to nie tylko listów anonimowych, ale także badań społecznych, gdzie dla uzyskania rze-
telnych danych stosuje się anonimowe ankiety.
27
Pewien wyjątek stanowią tu osoby przebywające na kanałach IRC, gdzie możliwa jest ich identy-
fikacja przez stałych bywalców . Tutaj też można wyodrębnić w miarę stałe grupy uczestników.
28
Mam tu na mySli osoby SciSle związane z Internetem, tzn. spędzające na surfowaniu wiele go-
dzin, biorące udział w spotkaniach internetowych częSciej niż w Swiecie realnym, utożsamiające
się ze społecznoScią Internetu .
BG AGH
252 CzęSć VII Socjologiczne spojrzenie na rozwój technologii informacyjnych
jącą się używanym językiem (slangiem), okreSlonymi normami zachowania, sankcjami, spo-
sobem wejScia do grupy (np. bez znajomoSci podstaw obsługi komputera nie można nale-
żeć do zbiorowoSci internetowych)29. Czy jednak w odniesieniu do społecznoSci interneto-
wej można mówić o subkulturze czy cyberkulturze, a szerzej o tzw. wirtualnym
społeczeństwie? Być może socjologiczny opis zjawisk związanych z Internetem więcej hi-
postazuje niż odkrywa, ponieważ socjologowie posługują się kategoriami, które do tej pory
służyły do opisu pewnych grup obserwowalnych, dających się bezpoSrednio badać, natomiast
w tym wypadku żadne tego rodzaju grupy nie istnieją, możliwe więc, że (wbrew obiegowym
opiniom) przedwczesne jest mówienie o powstawaniu społeczeństwa internetowego.
Osobną sprawą jest specyfika kulturowa Internetu (w sensie etnicznym, tzn. inaczej
wygląda on w Polsce, inaczej w USA, Japonii czy Kamerunie), więc jego uniwersalnoSć
może być pewnym mitem. Jeszcze innym zagadnieniem jest to, że tak naprawdę Internet
jest wytworem kultury anglosaskiej i kontynentalnej, i tylko kraje z tego kręgu kulturowe-
go tak powszechnie tym medium się posługują30.
Możliwe, że sieć wcale nie tworzy grup, a je rozbija możliwe, że przyczynia się ona
do dalszego atomizowania społeczeństwa, czyli procesu, który nastąpił w wyniku dwudzie-
stowiecznych zmian industrialnych możliwe, że dzięki Internetowi dotychczasowe więzi
się degenerują. W takim wypadku społeczeństwo internetowe byłoby pewną fikcją (na
kształt np. społecznoSci entuzjastów telewizyjnych seriali), w którą wchodziłyby zatomi-
zowane, oderwane od grup pierwotnych jednostki, widzimy bowiem, że w skrajnych przy-
padkach internauci uzależnieni od sieci porzucają kręgi przyjaciół, kręgi rodzinne, włą-
czając się w sieć, w której więzy międzyludzkie trwają chwilę lub nie ma ich ogóle.
Bibliografia
0[1] Benedyk E. [w:] http://www.calculemus.org/lect/mes/spin/1benedyk.html (dostęp 1.01.2003).
0[2] Busk M. 2001: Internet bardzo blisko życia, Internet , nr 3.
0[3] Castells M. 2003: Galaktyka Internetu. Refleksje nad Internetem, biznesem i społeczeń-
stwem, Poznań.
0[4] Chłopecki J. 2002: Kwestia społeczna, problem społeczny, zmiana społeczna [w:] R. Fe-
dyna (red.): Wiedza i kwalifikacje w okresie zmian, Rzeszów.
0[5] Chłopecki J. 1997: CiągłoSć, zmiana i powrót. Szkice z socjologii wychowania, Rzeszów.
0[6] Fukujama F. 2000: Wielki wstrząs. Natura ludzka a odbudowa porządku społecznego,
Warszawa.
0[7] Goban-Klas T. 1999: Media i komunikowanie masowe. Teorie i analizy prasy, radia, te-
lewizji i Internetu, Warszawa Kraków.
29
O specyficznoSci Srodowiska internautów Swiadczą choćby znaczące różnice w wynikach pra-
wyborów prezydenckich czy parlamentarnych w Internecie i w wybranych miejscowoSciach.
30
W Azji, Ameryce Południowej czy Afryce Internet dostępny jest tylko dla nielicznych, a w nie-
których krajach korzystanie z niego jest zabronione (np. Korea Północna).
BG AGH
B. Przywara CyberspołecznoSci czy wirtualne zbiorowoSci? 253
0[8] Goban-Klas T., Sienkiewicz P. 1999: Społeczeństwo informacyjne: szanse, zagrożenia,
wyzwania, Kraków.
0[9] Godmann N. 1997: Wstęp do socjologii, Poznań.
[10] http://e-generacja.onet.pl/1015870 (dostęp 01.09.2002).
[11] Kapralska Ł. 2001: Internet w procesach intergracji i dezintegracji społecznej, [w:] L.H. Ha-
ber (red.): MikrospołecznoSć informacyjna. Na przykładzie miasteczka internetowego Aka-
demii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Kraków.
[12] Malikowski M. 1979: Pojęciowo-teoretyczne aspekty kontrowersji wokół istoty więzi spo-
łecznej, Studia Socjologiczne , nr 4.
[13] Muraszkiewicz M. 2002: Społeczeństwo mobilne, prezentacja na konferencji Polska
w drodze do globalnego społeczeństwa informacyjnego , Rzeszów, 17.10.2002.
[14] Ossowski S. 1962: O osobliwoSciach nauk społecznych, Warszawa.
[15] Polska w drodze do globalnego społeczeństwa informacyjnego. Raport o rozwoju społecz-
nym, Warszawa 2002.
[16] Putnam R.D. 2001: Bowling Alone. The Collaps and Revival of American Community,
New York.
[17] Ritzer G. 1997: Macdonaldyzacja społeczeństwa, Warszawa.
[18] Rybicki P. 1979: Struktura społecznego Swiata, Warszawa.
[19] Simmel G. 1975: Socjologia, Warszawa.
[20] Szacki J. 1983: Historia mySli socjologicznej, t. 2, Warszawa.
[21] Szczepański J. 1970: Elementarne pojęcia socjologii, Warszawa.
[22] Tadeusiewicz R. 2002: SpołecznoSć Internetu, Warszawa.
[23] Turkle S. 1995: Life on the Screen: Identity in the Age of the Internet, New York.
[24] Turowski J. 1993: Socjologia. Małe struktury społeczne, Lublin.
[25] Ziembiński Z. 1993: Elementy socjologii, Poznań.
[26] Zacher L.W. (red.) 1999: Społeczeństwo Informacyjne w perspektywie człowieka, techni-
ki, gospodarki, Warszawa.
BG AGH
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
wlasny czy wirtualnyKapralska Łucja Wirtualne zbiorowości między światem realnym a wirtualnym(1)Czat nowe miejsce spotkań Lepiej wirtualnie czy realnieCyberterroryzm, cyberprzestępczość wirtualne czy realne zagrożenie SadlokM Nowak Cyberprzemoc czy cyberszansaCzy istnieją podziemne światyKonfiguracja maszyn wirtualnych(1)Heller Czy fizyka jest nauką humanistycznąterminarz Importy rzymskie w Barbaricum 2015Rzym 5 w 12,14 CZY WIERZYSZ EWOLUCJIChlopiec czy dziewczynkawięcej podobnych podstron