8 i pół kobiety Eight and a Half Women (1999)


00:00:00:www.chomikuj.pl :)|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:10:movie info: 698MB, czas: 02:01:17, 29fps, 544x320
00:01:30:( Chciałbym cię zdobyć )
00:01:35:( Na łodzi wolno płynącej do Chin )
00:01:41:( Całą dla siebie )
00:01:45:( Sam )
00:01:50:( Zdobyć cię i zatrzymać )
00:01:53:( W moich ramionach na zawsze )
00:01:58:( Zostawić wszystkich twoich kochanków )
00:02:03:( Płaczących na odległym brzegu... )
00:02:07:Zgodziliśmy się umorzyć pańskie długi
00:02:09:w zamian za japońskie majątki.
00:02:12:Nieruchomości?
00:02:14:- Nie!|- Firmy ubezpieczeniowe?
00:02:17:- Nie!|- Salony gier?
00:02:20:Nie! Nie! Nie!
00:02:26:( Daleko na morzu )
00:02:29:( Pod wielką i lśniącą tarczą księżyca... )
00:02:34:On powiedział, że salony gier|należą do jego matki
00:02:36:a ona będzie bardzo zła|jeśli zostaną sprzedane.
00:02:39:Ja myślę, że ma pan następujący wybór.
00:02:40:Uprosić swoją matkę,|lub stawić czoło oskarżeniom o przestępstwo.
00:02:43:Dla człowieka honoru,to żaden wybór.
00:02:45:A więc być może pójdzie do więzienia.
00:02:47:Proszę tu podpisać.
00:02:52:( Roztapiając twoje serce )
00:02:55:( Z kamienia... )
00:03:00:To było czysto fizyczne! Nie przeżyłem|tego rodzaju fizycznej konfrontacji
00:03:03:odkąd byłem w twoim wieku, Storey.
00:03:05:Jego matka jest bardzo zła.
00:03:07:Cóż... jego matka ma silną rękę.
00:03:09:( Chciałbym cię zdobyć )
00:03:12:( Na łodzi wolno płynącej do Chin )
00:03:16:To jest kontrakt z...|umazany moją krwią. Moją krwią.
00:03:19:- Przyniosę nową kopię.|- Nie, nie, nie. Podoba mi się ten dramatyzm,
00:03:22:i w pewnym sensie szanuje gest.
00:03:24:Mam nadzieję Storey, że pobiłbyś cudzoziemca
00:03:25:który kupił posiadłość twojej matki.
00:03:27:Być może najpierw bym sprawdził|czy on by mi oddał.
00:03:30:( Całą dla siebie )
00:03:33:( Sam... )
00:03:36:Rozlana krew mogłaby pomóc
00:03:39:usunąć jego hańbę.
00:03:41:Teraz powinieneś uczynić trzy małpy.
00:03:44:Co?
00:03:45:Powinieneś inwokować trzy małpy|za każdym razem, gdy zawierasz umowę.
00:03:50:Hmm.
00:04:01:Salony Pachinko nie obracają drobnymi.
00:04:04:Należą do wielkiego biznesu.
00:04:06:A ty głęboko uraziłeś jego honor.
00:04:08:- Byłeś grubiański.|- Nie byłem grubiański.
00:04:11:Po czyjej stronie jesteś?
00:04:20:- Powinieneś je szybko sprzedać.
00:04:22:- Nie. Jeśli mogą wzbudzić taką pasję--
00:04:24:zatrzymaj je.
00:04:25:Nie sądzę, panie Storey,|żeby to było mądre.
00:04:28:A mam na względzie tylko pańskie dobro.
00:04:31:Nie są moje,|ale mają na sobie moją krew.
00:04:40:Więc...
00:04:41:Zatrzymamy je na rok.
00:04:43:Przyjżymy się temu na nowo w kwietniu.
00:04:45:Ale to ty musisz|dać sobie z nimi radę , Storey.
00:04:48:Może za rok|będzie na nich twoja krew.
00:04:57:"Osiem i Pół Kobiety"
00:05:11:Ucho, podbródek, raz,|dwa, kutas, stopa, ręka
00:05:15:i Bóg.
00:05:16:Sic fatur lacrimans immitit-que.
00:05:23:Szczęście mężczyzny bez kobiety.
00:05:35:"Szybki brązowy lis|przeskakuje ponad leniwym psem."
00:05:48:Simato.
00:05:53:Simato.
00:06:38:Szczęście kobiety z mężczyzną.
00:07:17:Hej, Storey, to ja.
00:07:20:Co robisz w Genewie?|Miałeś być tu dopiero jutro.
00:07:26:Tato, jesteś tam jeszcze?
00:07:27:Czy chcesz żebym do ciebie oddzwonił?
00:07:30:- Chodzi o twoją matkę.|- Oh, jak się ma? Daj ją do telefonu.
00:07:34:Ona nie czuje się dobrze.
00:07:36:- Co się stało?|- Jest bardzo chora.
00:07:39:Właściwie, jest tak chora,|że już się nie rusza.
00:07:43:O czym ty mówisz?
00:07:46:Ona już nie oddycha.
00:07:48:Ona już nie żyje.
00:07:51:Właściwie...
00:07:52:jest trupem.
00:07:54:Co?
00:07:56:Nie mogę już dalej mówić w tej chwili.
00:08:00:Hej, zaczekaj. Tato?
00:08:01:Kiedy już to przemyślisz,|Storey, zadzwoń do mnie.
00:08:03:10 minut, 5 minut.
00:08:07:To nie będzie łatwe.
00:08:21:Ucho, podbródek, serce...
00:08:24:serce,
00:08:26:kutas, stopa
00:08:28:i Bóg.
00:08:33:Benedictus,
00:08:35:benedicap...
00:08:36:benedancien...
00:08:39:Christian dominum nostrum...
00:08:42:ad infinitum.
00:09:38:Przeżyłem większość życie|z moją żoną w tym łóżku.
00:09:43:Zabrzmiało to tak|jakbyś nigdy nie wstawał z łóżka.
00:09:45:Lubię spać.
00:09:49:Ty zostałeś poczęty w tym łóżku.
00:09:52:Nie spałeś wtedy?
00:09:54:Nie, ale mam poczucie|że twoja matka spała.
00:10:26:Poczytaj mi.
00:10:29:Twoja matka tak robiła.
00:10:31:Co mam czytać?
00:10:35:Coś wielkiego i ...
00:10:38:istotnego.
00:10:39:Konstytucję Stanów Zjednoczonych Ameryki?
00:10:42:Nie.
00:10:43:Twoja matka nie była Amerykanką,
00:10:45:i nigdy tego nie potrzebowała.
00:10:48:Ojcze Nasz?
00:10:50:Nie. Tego też nigdy nie potrzebowałem.
00:10:55:Coś po łacinie?
00:10:57:Ty nie znasz łaciny.
00:11:00:Benedictus benedicap
00:11:02:benedancien,
00:11:03:Christian dominum nostrum, amen.
00:11:06:Widzisz? Wciąż wałkowane bzdury.
00:11:09:Uwielbiam łacinę.
00:11:11:Ale z jakiegoś powodu,|zawsze bardzo źle mi szła.
00:11:14:Źle mi szła...hańbiąco i zawstydzająco źle.
00:11:16:- Byłeś beznadziejny z matematyki.|- Cóż, to było co innego.
00:11:20:W chwilach stresowych upokorzenie
00:11:22:tym jak zły byłem z łaciny|naprawdę mnie uderzało.
00:11:27:To tak, jakby być wyśmiewanym przez kogoś|kogo desperacko kochasz.
00:11:35:Gdzie idziesz?
00:11:38:Może chcę znów zobaczyć tą pokojówkę,
00:11:40:Clothilde, po raz kolejny|z dzbankiem do kawy.
00:11:42:A może chciałbym chcieć ją zobaczyć.
00:11:47:Jak to jest, ze ona może być żywa
00:11:50:i nalewać kawę a twoja matka nie!?
00:11:59:Nie jesteś gejem, prawda?
00:12:02:Nie.
00:12:03:Cóż, wystarczająco bardzo|lubię swojego własnego fiuta,
00:12:05:ale nie byłem nigdy zdolny|wypracować zbyt wiele entuzjazmu
00:12:07:dla czyjegoś.
00:12:10:Wszystko tu pozmieniałeś.
00:12:13:To był pomysł twojej matki.|Robiła wiosenne porządki.
00:12:17:Nie zmieniaj tematu.
00:12:20:Dlaczego nie planujesz się ożenić?
00:12:24:Być może dlatego, że jestem |za bardzo zakochany w swoim własnym kutasie
00:12:26:by się nim dzielić na stałe.
00:12:28:To prawdopodobnie twoja wina.
00:12:30:Moja wina?
00:12:32:Od czasu gdy miałem osiem lat,|i powiesiłeś to duże lustro
00:12:35:na drzwiach mojej szafy,
00:12:36:chciałem być tak powykręcany,|żebym mógł pocałować swojego penisa na dobranoc
00:12:40:przed pójściem spać.
00:12:45:Cały ten narcyzm
00:12:47:jest raczej nudny, prawda?
00:12:51:Znajdź sobie kobietę.
00:12:55:Znajdź sobie kogoś innego|do całowania twojego penisa.
00:12:58:Chodźmy do hotelu.
00:13:01:Nie.
00:13:05:To za daleko od niej
00:13:06:A ona może mnie potrzebować.
00:13:11:Jak to jest możliwe?
00:13:15:Ja mogę potrzebować jej.
00:13:21:Rozumiem, że nigdy nie spałeś ze zwłokami?
00:13:25:( Chciałbym cię zdobyć )
00:13:30:( Na łodzi wolno płynącej do Chin )
00:13:37:( Całą dla siebie )
00:13:41:( Sam )
00:13:45:( Zdobyć cię i zatrzymać )
00:13:49:( W moich ramionach na zawsze )
00:13:51:( Na zawsze )
00:13:54:( Zostawić wszystkich twoich kochanków )
00:13:58:( Płaczących na odległym brzegu. )
00:14:05:Kiedy byłem młody nienawidziłem swojego ciała,
00:14:08:ponieważ było za chude.
00:14:10:Teraz staram się nie patrzeć na nie zbyt często
00:14:12:ponieważ jest...
00:14:14:...takie stare.
00:14:16:Chyba było tylko
00:14:19:sześć miesięcy, gdy czułem się z nim dobrze.
00:14:24:Kiedy po raz pierwszy odkryłem alkohol
00:14:26:i nauczyłem się prowadzić,
00:14:30:i tyłem.|Kiedy dopiero co poznałem twoją matkę.
00:14:34:Co to był za hałas?
00:14:36:To sowa.
00:14:40:Brzmi jak twoja matka|śpiewająca w łazience.
00:14:43:Śpiewała żeby dać ci znać, że tam jest.
00:14:46:To śmieszne, robić coś takiego.|Nie sądzisz?
00:14:49:Gdybyś był przewrażliwiony|na punkcie funkcji cielesnych,
00:14:53:pomyślałbyś, że ona
00:14:55:te sprawy pomijała,nieprawdaż?
00:14:59:Tak nie jest dobrze.|Wprawiasz mnie w zakłopotanie
00:15:01:i sprawiasz, że czuję się winny.
00:15:03:Dlaczego?
00:15:05:Powinieneś mieć braci i siostry.
00:15:08:Wtedy mógłbyś z nimi rozmawiać o seksie.
00:15:12:Ale ty jesteś moim ojcem.
00:15:15:Dlaczego nie mogę rozmawiać o seksie z tobą?
00:15:17:Twoje zainteresowanie seksem doprowadziło mnie tutaj.
00:15:23:Dlaczego wciąż mówisz takie rzeczy?
00:15:28:Tworzę więź.
00:15:57:Czy kiedykolwiek robiłeś to|na tylnym siedzeniu Rollsa?
00:15:59:Zamknij się.
00:16:01:Jestem zbyt nieszczęśliwy, by myśleć o seksie.
00:16:06:Popatrz na wszystkie te|marne i puste sypialnie,
00:16:08:całe wypełnione łóżkami i łazienkami.
00:16:13:To wygląda jak hotel bez ludzi.
00:16:16:Kiedyś bywało tu dość ludzi latem
00:16:17:gdy byłem dzieckiem.
00:16:20:Powinieneś ponownie wypełnić te pokoje.
00:16:22:Niby czym do cholery - konkubinami?
00:16:25:Chodźmy przyjrzeć się twojemu pokojowi.
00:16:29:Wiesz...
00:16:31:jesteś moim najbliższym żyjącym krewnym.
00:16:36:Zawsze będę ci bliższy niż twoja żona.
00:16:38:Szszsz!!
00:16:40:Ona nas usłyszy.
00:16:43:Nie lubiła, gdy się o niej mówiło.
00:17:01:Więc, oto i niesławne lustro
00:17:04:które widziało tak wiele nagości mojego syna?
00:17:08:Jesteś dużo bardziej umięśniony|niż ja byłem w twoim wieku.
00:17:11:Po kim ty to masz?|Z pewnością nie po matce.
00:17:16:Masz ładny tyłek.
00:17:19:- Mam na czym siedzieć.|- Można tak to ująć.
00:17:23:Nagi wyglądasz dla mnie obco.
00:17:25:To działa w obie strony.
00:17:27:Wyjdź z łóżka.
00:17:29:Chcę zobaczyć jak będę wyglądał|w wieku 57 lat.
00:17:32:55. A w tym domu są zwłoki.
00:17:35:To nie zwłoki. To moja matka.
00:17:49:Cóż,naprawde nie wiem,co mam powiedzieć
00:17:51:prócz tego, że wyglądasz|na nieśmiertelnego i...osieroconego.
00:17:54:To nieprawda.
00:18:03:Jest tylko jedna para.
00:18:06:Możesz wziąć te spodnie.
00:18:40:O mój Boże.
00:18:44:O mój Boże, mój Boże, Storey.
00:18:50:Czy ktoś jeszcze kiedykolwiek|mnie do siebie przytuli?
00:18:58:Jesteś bogatym człowiekiem
00:19:00:Myślę, że znajdą się setki.
00:19:02:Pieniądze? Tak nie jest dobrze.|Tak wcale nie jest dobrze.
00:19:06:Jak możesz tak mówić?
00:19:10:Czy ktokolwiek jeszcze przytuli mnie i pokocha...
00:19:14:...dla mnie samego?|Dla mojego ciała takim, jakie jest teraz?
00:19:19:Dla mnie takiego, jakim jestem? Tak jak ona?
00:19:23:Wydawało mi się, że powiedziałeś,|że była bardzo pasywna w łóżku.
00:19:28:Naprawdę?
00:19:31:Masz na sobie zbyt wiele ubrań.
00:19:37:Nigdy nie sypiałem nago.
00:19:39:Nienawidzę pidżam.
00:20:06:Nie wiedziałem, że jesteś w stanie|zrobić coś takiego.
00:20:09:Możesz zrobić wszystko.
00:20:12:Poza tym, jesteś moim ojcem.
00:20:15:I jesteś bardzo, bardzo, bardzo nieszczęśliwy.
00:20:20:Podnieś rękę i połóż się na plecach.
00:20:26:- Też jestem nieszczęśliwy.|- Mmm?
00:20:28:Tak jakby.
00:20:30:Ale oczywiście nie tak bardzo jak ty.
00:20:33: Po prostu będziemy musieli dać sobie z tym wszystkim radę.|- Mmm.
00:20:36:Bądź cierpliwy.
00:20:38:Rozpaczaj we właściwy sposób.
00:20:40:Pamiętaj, jestem twoim najbliższym krewnym.
00:20:46:A poza tym
00:20:48:nie moglibyśmy spłodzić dziecka,|nawet gdybyśmy próbowali.
00:20:58:Chcę się ubrać na biało na pogrzeb Emilii.
00:21:00:- Nie lubiła czarnego koloru.|- Nie możesz. Innym się to nie spodoba.
00:21:03:To renemowany cmentarz.
00:21:04:Wnosiłem swój wkład w to miasto przez 35 lat.
00:21:08:Jestem szanowanym obywatelem Genewy.
00:21:11:Mogą oddać cześć mojej żonie przeze mnie
00:21:13:spełniając tą drobną prośbę!
00:21:19:Dobrze, dobrze, dobrze. Więc...
00:21:21:zróbmy to jak należy.
00:21:23:Oczywiście, bieliznę też należy zdjąć!
00:21:25:Jeśli nalegacie na kolor czarny,
00:21:27:Zróbmy to kurewsko dobrze!
00:21:30:Więc, któ ma na sobie czarną bieliznę?
00:21:33:Hmm? Hmm?
00:21:34:Czy mam iść na pogrzeb żony nago?
00:21:37:Ona nawet raz,przez całe swoje życie
00:21:40:nie wiedziała mnie całkiem nago.|Więc teraz ma szansę, co?
00:21:44:Ojcze, nie bądź tak kurewsko głupi.
00:21:46:Nikt przecież nie zobaczy twojej bielizny.
00:21:48:I tak każdy prawdopodobnie ma na sobie białą bieliznę.
00:21:49:Właśnie o to chodzi, idioto.
00:21:51:O pokazanie jak cholernie głupia
00:21:54:jest cała ta etykieta.
00:21:56:Chcecie żebym był ubrany na czarno?|Dobrze, dobrze, dobrze.
00:21:59:Więc będę na czarno.
00:22:01:Nie rób takiej hecy, PhiIip.
00:22:03:- Ja mam na sobie czarny podkoszulek.|- Dobra, zdejmuj go.
00:22:07:Ja mam czarną bieliznę.
00:22:09:Czy to jest typowe dla mężczyzny w twoim wieku?
00:22:11:Wygląda jak kąpielówki.
00:22:12:Mogę potem iść popływać w jeziorze.
00:22:14::Czym była dla ciebie Emilia?|Wymówką dla przekąpania się?
00:22:17:CharIie, pożycz mi swój garnitur.|Idź usiąść w samochodzie.
00:22:20:Pośpieszcie się!
00:22:21:Był czyszczony dziś rano.
00:22:23:Oh, nie martw się, wróci do ciebie
00:22:24:wyprany i wyprasowany.
00:22:26:- Dam 60 franków za twoją koszulę.|- Co?
00:22:28:- 80 franków?|- Nie.
00:22:29:100 franków.
00:22:31:Nie, jest nowa.
00:22:32:Dobrze, 150 franków?
00:22:35:Boże! Kto zapłaci tyle za czarną koszulę?
00:22:37:- To obiekt kolekcjonerski.|- Teraz już, kurwa, napewno.
00:23:08:Benedictus, benedicap,
00:23:11:benedancien,
00:23:12:Christian dominum nostrum, Amen.
00:23:16:Wiesz, aby sprawić żeby te nudne, sztywne
00:23:18:obrazy zdawały się choć trochę ludzkie,
00:23:21:entuzjaści Mondrian'a
00:23:24:wciąż powtarzają, że Mondrian
00:23:26:świetnie tańczył tango.
00:23:32:Sztuka powinna pomagać w czasach kryzysu.
00:23:36:Jetsem pewien, że jedzenie, alkohol i seks
00:23:38:dają lepsze efekty.
00:23:41:Jedzenie tylko sprawia, że mam mdłości.
00:23:43:Alkohol jedynie przeraża.
00:23:46:A seks?
00:23:48:Twoja matka nie żyje.
00:23:50:A razem z nią wszystko,co |jest kompatybilne z moim kutasem.
00:23:54:Cóż za nietypowa wypowiedź.
00:23:56:Dlaczego? Taka jest prawda.
00:23:57:Wiem, że jestem świętoszkiem,|ale jestem też dobrym tancerzem.
00:23:59:( Widziałem mężczyznę,który tańczył ze swoją żoną )
00:24:02:( W Chicago )
00:24:05:( Chicago jest moim miastem rodzinnym. )
00:24:09:Lub kiedyś byłem.
00:24:11:Kiedyś miałem żonę.
00:24:14:Zabieram cię do kina.
00:24:17:- Nigdy nie chodzę do kina.|- Wielkie medium eskapizmu.
00:24:19:Nie znoszę siedzenia w ciemności z obcymi ludźmi.
00:24:22:Nieszkodliwe.
00:24:23:Wszyscy są zobligowani, by dzielić|to samo emocjonalne przeżycie.
00:24:27:- To zbyt intymne.|- Dwie godziny zapomnienia.
00:24:29:Lubię odczuwać wielkie emocje w samotności.
00:24:31:Nie zauważyłem.
00:24:35:Wiem, Storey, nie byłem z tobą szczery.
00:24:38:Gdy byłem młody -to będzie dla ciebie szok -
00:24:41:ja też często chciałem spać z moim ojcem.
00:24:45:Czy to takie dziwne?
00:24:47:Tamtej nocy to było,z mojej strony,
00:24:50:niezaplanowane wydarzenie.
00:24:52:Chciałem cię pocieszyć.
00:24:54:I myślałem, że mi się udało.
00:24:56:Przynajmniej oderwałem cię od myśli.
00:24:58:Cóż, słyszałeś o młodych mężczyznach
00:25:01:chcących się przespać ze swoimi matkami,
00:25:03:ale pewnie nie z ojcami?
00:25:06:Mam na myśli fakt, że istnieje|nazwa na chęć przespania się z matką
00:25:07:- ale nia ma owej na chęć spania z ojcem.|- Zamknij się, ojcze. Nie teraz.
00:25:10:Nie mów do mnie "ojcze".
00:25:18:On jest jak duża poduszka -
00:25:20:mój ojciec.
00:25:21:Zabierał mnie nad jezioro, żebyśmy popływali
00:25:23:praktycznie każdego dnia lata.
00:25:25:Przyglądałem mu się uważnie.
00:25:27:Duży mężczyzna z dużym penisem.
00:25:30:Duży, purpurowy, gumowaty.
00:25:34:Moja matka musiała być w siódmym niebie,|wcześniej miała już dwóch mężów.
00:25:37:Wszyscy ci służący przychodzili, by popatrzeć.
00:25:39:Byłem zadowolony, że patrzyli,ponieważ w końcu
00:25:42:to było miejsce, z którego się wziąłem.
00:25:44:Widzisz? Ciebie też interesuje seksualna ciągłość.
00:25:48:Pamiętaj, miałem tylko 10 lat
00:25:51:może 13.
00:25:56:Teraz, kontemplując fiuta mojego ojca,
00:25:58:często myślę, że właśnie dzięki temu|zainteresowałem się inżynierią.
00:26:03:Co?
00:26:05:Przyglądanie się jego Wieży Eiffel'a,
00:26:07:jego Empire State BuiIding...
00:26:10:być może sprawiło, że jestem dobrym inżynierem.
00:26:11:Zamknij się, ojcze, oglądaj film.
00:26:14:Penis, jeśli się nad nim zastanowić,
00:26:15:jest najbardziej przedsiembiorczym osiągnięciem|inżynierii, jakie można sobie wyobrazić.
00:26:19:Hydraulika, kompresja,
00:26:22:napęd, wrażliwość na ciepło.
00:26:25:Praktycznie każda z charakterystyk inżynieryjnych.
00:26:28:Wieże, mosty, rakiety.
00:26:32:Nie ma takiej stworzonej przez człowieka struktury|inżynieryjnej, która by mu dorównała.
00:26:36:Anatomia mojego ojca mimowolnie|pokierowała rozwojem mojej kariery.
00:26:41:Czy mam aż tak wielki wpływ na twoją pracę?
00:26:43:Co się stało?
00:26:46:Musisz mi wybaczyć.
00:26:48:Twoja szczerość mnie onieśmieliła.
00:26:50:Najwyraźniej jesteś w trakcie podróży pełnej odkryć.
00:26:53:O jejku, o jejku.Znowu mowa o seksie.
00:26:57:A o czym jeszcze można mówić?|Podaj mi inny temat.
00:27:00:Śmierć?
00:27:02:Śmierć?
00:27:04:To nie jest przyzwoity temat do rozmowy.
00:27:08:Oglądaj film.
00:27:09:- Pieniądze?|- Pieniądze nie są interesujące.
00:27:12:Zbyt łatwo można dać się ponieść.
00:27:13:Zbyt wielu głupców je ma.
00:27:14:Pieniądze mogą być łatwo pogrzebane|w tych pozostałych dwóch.
00:27:18:Pogrzebane.
00:27:21:Nie chcę mówić o pogrzebach.
00:27:28:Jak myślisz, dlaczego Fellini wciąż wynajdował
00:27:31:te podniecające kobiety?
00:27:35:Myślisz, że kochał je wszystkie?
00:27:37:Czy spał z nimi wszystkimi?|Czy spał z którąkolwiek z nich?
00:27:40:Czy może kazał to robić Mastroianniemu?
00:27:43:Tato, muszę wracać na Kyoto.
00:27:46:Oh, zostań jeszcze tydzień.Potrzebuję cię tutaj.
00:27:51:Czemu nie pojedziesz ze mną?
00:27:53:Zmiana miejsca dobrze ci zrobi.
00:27:56:Zastanowię się.
00:28:01:Jak wielu reżyserów robi filmy by zaspokoić swoje...
00:28:05:fantazje seksualne?
00:28:08:Myślę, że większość.
00:28:11:Jeśli nie przyjedziesz na Kyoto w tym tygodniu,
00:28:13:przyjedź na swoje urodziny.
00:28:16:Te kobiety.Wszystkich narodowości.
00:28:20:Wszystkich kształtów i rozmiarów,w każdym wieku.
00:28:24:Był tylko starym włoskim alfonsem.
00:28:27:Wiemy jak rozpustni wydają się Włosi.
00:28:31:Ale jest to prawdopodobnie niezasłużona reputacja.
00:28:49:Co się dzieje?
00:28:51:Ta kobieta została złapana na kradzieży.
00:28:53:Więc wezwijcie policję.
00:28:54:Jej ojciec nie chce tego robić.|Mówi, że to sprawa rodzinna.
00:29:01:Prowadzisz "sklep pokus".
00:29:05:Jest bardzo zły.
00:29:07:Ona sprzedała jego samochód|i obciążyła dom hipoteką
00:29:10:- aby mieć za co grać na pańskich maszynach.|- W jaki sposób to zrobiła?
00:29:12:- Podrobiła jego podpis.|- Czyj podpis?
00:29:15:Brata, ojca a teraz jeszcze narzeczonego.
00:29:18:To miejsce jest pułapką dla kobiet o słabych umysłach
00:29:20:które nie mają nic lepszego do roboty.
00:29:22:Oni chcą ją skrzywdzić-
00:29:24:i zmusić ją do zwrotu pieniedzy.|Ona jest bardzo "nieskomplikowana".
00:29:28:Zapytaj ją, dlaczego do diabła to robi.
00:29:33:Jest głupia.Przecież ci mówiłam.
00:29:36:- Powiedz jej, że jest piękna.|- Jesteś piękna.
00:29:44:- Mówi, że musisz dać jej kredyt.|- Nie.
00:29:51:Skończysz w więzieniu. |A tam nie mają takich maszyn.
00:29:53:- Mają.|- Mają?
00:29:55:Strażnicy więzienni dają pożyczki za seks.
00:29:58:Więc może ja powinienem zrobić to samo.
00:30:01:Zapytaj ją, czy się ze mną prześpi.
00:30:03:Wtedy dam jej pożyczkę.
00:30:06:- Zgadza się.|- Nawet jej nie zapytałaś.
00:30:08:Ona się zgodzi.
00:30:10:Czy to nie shańbi jej bardziej niż kradzież?
00:30:12:Niekoniecznie.
00:30:14:- Widzisz, jej rodzina to zaproponowała.|- Co zrobili?
00:30:17:A co z jej narzeczonym?
00:30:19:Kup mu samochód, a on o niej zapomni.
00:30:21:W co ja się tu pakuję?|Sprawiasz, że to wszystko brzmi na z góry ukartowane.
00:30:29:Ona mówi, że zostaje na noc.
00:30:31:Chybaże chcesz się dowiedzieć,że była bita.
00:30:33:I twój salon gier zostanie|pociągnięty do odpowiedzialności.
00:30:35:Możęsz stracić licencję
00:30:37:i może to wpłynąć niepozytywnie na|twoje pozostałe lokale.
00:30:40:- Gdzie ona idzie?|- Powiedziałam jej, że mieszkasz na górze.
00:30:43:Jezu!
00:30:44:To nieznane w Japonii bluźnierstwo.
00:30:47:Czy potrzebujesz tłumacza w sypialni?
00:30:49:Nie, dziękuję.|Chyba że chciałabyś się przyłączyć.
00:30:52:- Jeśli to ci pomoże się jej pozbyć.|- Boże, zawsze myślałem, że Japończycy
00:30:55:mają nadrozwinięte poczucie wstydu.
00:30:57:Tylko z naszego punktu widzenia, nie waszego.
00:31:00:A ty jesteś cudzoziemcem
00:31:01:więc, w tym przypadku,|wstyd nie ma tu nic do rzeczy,
00:31:04:chybaże tego chcemy.
00:31:12:Kito, co ona mówi?
00:31:14:Mówi, że nie używa środków antykoncepcyjnych.
00:31:17:Odeślij ją. Ona jest lesbijką.
00:31:19:- Co? Ty mówisz?|- Nie jestem lesbijką.
00:31:23:Oczywiście, że mówię po angielsku.
00:31:25:Ale szeptałaś.
00:31:26:To stary zwyczaj.Zbyt długo ją znam.
00:31:30:Zawsze była tajemnicza.
00:31:35:Pocałuj mnie.
00:31:53:Nie mogę uwierzyć, że ona jest kobietą.
00:31:56:Ona jest mężczyzną.
00:31:57:Nie mogła tego ukryć.A przynajmniej-
00:32:00:skąd miałaby wiedzieć gdzie-
00:32:02:Trening, obserwacja,
00:32:04:spełnianie wszystkich kobiecych stereotypów|wymyślonych przez mężczyzn.
00:32:09:Zbyt dużo w tobie cynizmu.
00:32:12:Czy ona/on może się pobrać ?
00:32:16:Prawdopodobnie.Lecz nigdy nie zobaczyłbyś jego żony.
00:32:19::On pewnie też nie-
00:32:21:praca i ćwiczenie,
00:32:23:oddanie.
00:32:39:Czy wszystko w porządku?
00:32:46:Co ona powiedziała?
00:32:48:- Mówi, że to niemożliwe.|- Co jest niemożliwe?
00:33:02:Mówi, że chce być odtwórcą roli kobiecej.
00:33:05:Po co?
00:33:16:Chce być bardziej kobieca niż jest.
00:33:19:Dziwna ambicja.
00:33:21:Czyż nie jest wystarczająco kobieca?
00:33:22:On musi grać. Ona jest.
00:33:24:Powiedz jej, że jest piękna.
00:33:28:Powiedz jej.
00:33:29:Czy zawsze w ten sposób rozpoczynasz zaloty?
00:33:31:Taka jest prawda.
00:33:41:Kito mówi, że interesuje cię jej ciało.
00:33:44:Uważaj, Kito. Za co ci płacimy?
00:33:46:Uważaj, Storey,Jestem zazdrosna.
00:33:50:Nie masz prawa być zazdrosną o kobietę,
00:33:51:która chce stać się bardziej kobieca
00:33:53:poprzez oglądanie mężczyzny ubranego jak kobieta.
00:33:55:Skomplikowane, co?
00:33:56:Tym czego potrzebujemy w tej chwili|jest oczyszczające atmosferę trzęsienie ziemi.
00:34:13: Mój Boże!|- Jak do diabła to zrobiłeś?
00:34:16:- Przypadek.|- Oh, przynosisz pecha.
00:34:19:Wywołaj trzęsienie ziemi, a ono będzie za tobą podąrzać
00:34:22:przez resztę twojego życia.
00:34:27:Naucz mnie... wszystkiego o kabuki...
00:34:30:a ja...my...
00:34:33:pomożemy ci stać się bardziej jak on.
00:34:36:Ona.
00:34:37:Stać się bardziej kobiecą niż myślisz, że jesteś.
00:34:40:Uważaj, miłośniku kabuki,
00:34:42:pakujesz się w niezwykły eksperyment seksualny.
00:34:45:Zamknij się, Simato!
00:34:46:Co niby teraz oglądasz|jeśli nie eksperyment seksualny?!
00:34:52:Stopy mnie bolą.
00:34:54:Nie jestem przyzwyczajony|do takiej ilości chodzenia.
00:34:58:Czy muszę jeszcze chodzić?
00:35:01:Co robisz?
00:35:03:Robię? Nic nie robię, zaparzam sobie kawę.
00:35:07:Nie sprawię, by smakowała gorzej niż już smakuje.
00:35:10:Nie możesz tak siedzieć|wyglądając na nieszczęśliwego .
00:35:12:Nie mogę już chodzić.
00:35:13:Widziałem zbyt wiele świątyń|i wcale mnie to nie pocieszyło,
00:35:15:ponieważ nie niosą one ze sobą mojej religii.|- O Boże, ojcze.
00:35:17:Czemu nie pójdziesz się położyć?
00:35:19:Używaż ostatnio zbyt często słowa "Bóg" (God).
00:35:23:Czy to jest dla ciebie ważne?
00:35:24:Miałem nadzieję, że takie będzie,ale niestety nie.
00:35:28:Jest dla mnie inetresujące jedynie etymologicznie
00:35:31:jako słow "pies" (dog) pisane od tyłu.
00:35:34:Tato, przestań być taki rozdrażniony.
00:35:36:Chodź, Panie Emmenthal,
00:35:39:pooglądaj z nami telewizję.
00:35:41:Telewizję?
00:35:42:Nie oglądam jej w Europie,
00:35:44:dlaczego miałbym chcieć oglądać ją tutaj?
00:36:15:Nie wiedziałem, zę można tak robić.
00:36:17:Ale pomijając seriale
00:36:20:i szwedzkie kino -
00:36:21:tato, gdzie byłeś przez te wszystkie lata?
00:36:23:Z twoją matką.
00:36:25:Była wystarczająco namiętna, ale...
00:36:29:teraz widzę, że prawdopodobnie|brakowało jej chęci do eksperymentów.
00:36:31:Założę się, że to była twoja wina.|Pewnie byłeś zbyt leniwy.
00:36:34:Gdy o tym myślę...chyba przy twojej matce
00:36:37:zbyt łatwo było mnie zadowolić.
00:36:39:Potrzebuje pomocy.
00:36:41:Czy myślisz o jakimś ponownym "treningu"?
00:36:44:Czy własnie to robicie?
00:36:45:Czy to jest japońskie?
00:36:47:Czy musisz być Japończykiem?
00:36:49:Wybacz mi, Simato.
00:36:57:Jak do cholery mógłyś w to uwierzyć?
00:37:00:Bardzo dużo o tym myślalem.
00:37:03:W pewien sposób mnie to ekscytowało,
00:37:05:ale automatycznie także martwiło.
00:37:07:Cóż, myślę że będziemy musieli
00:37:09:wyciągnąć cię z twego nieszczęścia rasizmu.
00:37:20:Czy ona naprawde jest Japonką?
00:37:23:I jest jeszcze jakieś 100 milionów|innych japońskich kobiet,
00:37:25:które nie są już Japonkami.ponieważ...
00:37:27:Nie chcę, by uprzedzenia twojej matki|były rozgłaszane wkoło.
00:37:30:Ale z przynemnością dowiaduję się,|że twoja matka się myliła.
00:37:34:O Boże, niedobrze mi.
00:37:41:Nie jest to wielki komplement.
00:37:44:Pokazuję ci intymne części ciała mojej dziewczyny,|a tobie robi się niedobrze.
00:37:47:Przepraszam, nagle przepełniła mnie tak intensywna
00:37:50:i desperacka tęsknota, że całe|moje wnętrze zafalowało.
00:37:53:Wiesz, jestew w pewien sposóba zadziwiony myślą,
00:37:56:że może się człowiekowi zrobić niedobrze z żalu.
00:37:58:Może to wina zbyt dużej ilości alkoholu podczas lotu.
00:38:00:To było cztery dni temu.
00:38:02:Wolno reagujący żołądek.
00:38:14:O mój Bożę! Co się dzieje!?
00:38:16:To trzęsienie ziemi.
00:38:18:To już trzecie - dla mnie już trzecie.|To jest jak na razie najlepsze
00:38:21:Asa nisi masa!
00:38:25:Dobry Boże! Nikogo nie ma wokół.
00:38:27:Ulica jest pusta.|Nie widzę zbyt dużych zniszczeń.
00:38:30:"Przez cały dzień odgłos bitwy przetaczał się wśród gór
00:38:33:w dół do zimowego morza."
00:38:35:"Lucy na niebie z diamentami."
00:38:37:"Nebuchadnezzar ate grass|"SmeIIs Iike teen spirit!" (Pachnie jak nastoletni duch)
00:38:40:"Oh żółty zaczepny człowieku, chodż i spróbuj
00:38:43:jeśli myślisz, że jesteś wystarczająco twardy!"
00:38:47:Chodź do łóżka.
00:38:49:Musimy uczcić sukces mojego trzeciego trzęsienia ziemi.
00:38:53:Sukces?
00:38:54:Przeżyłem moje trzecie trzęsienie.
00:38:56:Co sprawia, że myślisz o nim jako o wyłącznie twoim?
00:38:59:Ojcze, musisz się jeszcze wiele nauczyć.
00:39:02:Musimy sprawić, by ziemia zatrzęsła się
00:39:05:i zadrżała dla ciebie.
00:39:11:- Goliłeś się?|- Nie potrzebuję się golić.
00:39:14:Jej skóra jest bardzo delikatna.
00:39:16:Moja broda prawie nie urosła |od śmierci twojej matki.
00:39:20:Dobra, pokażemy ci co robić.
00:39:22:Co masz na myśli?
00:39:25:Czy światło mogłoby być bardziej przytłumione?
00:39:28:Co o tym myslisz?
00:39:30:- Zrzućmy te śliskie prześcieradła.|- Nie, nie zrzucajmy!
00:39:33:Przypuśmy, że będzie następne trzęsienie ziemi.|Zostalibysmy wystawieni na pokaz.
00:39:36:W trakcie przezycia, które zaraz|stanie się twoim udziałem,
00:39:38:nie powinieneś zauważyć różnicy.
00:39:46:- Czy mogę zrobić to raz jeszcze?|- Znajdź sobie własną kobietę.
00:39:51:To była specjalna rocznica trzęsienia ziemi.
00:39:54:Poniosło mnie.Simato tez poniosło.
00:39:58:Czyż trzęsienia ziemi nie sprawiają,|że rzeczywiście czujesz się bardzo podekscytowany?
00:40:01:Nie - nie empatycznie.
00:40:04:Wydarzenie ostatniej szansy.
00:40:06:W tym kraju wiesz, że nadchodzą.
00:40:09:Ale nikt, absolutnie nikt,
00:40:11:żaden ekspert, żaden geolog,
00:40:13:żaden człowiek od public relations,|żaden polityk nie wie kiedy.
00:40:19:Żadnych przewidywań,żadnych udokumentowanych niezgodności.
00:40:22:Zadziwiające.
00:40:25:A poza tym, co z matką?
00:40:37:Tak.
00:40:39:Cóż, to bardzo lakoniczna odpowiedź jak na ciebie.
00:40:42:Co właściwie robisz, Storey?
00:40:45:Powiedziałeś, że chcesz mnie uczyć.
00:40:47:Wciąż dajesz mi najbardziej zahwycające prezenty,
00:40:50:a potem je zabierasz.
00:40:51:Pomyśl o tych wszystkich pustych sypialniach,które masz w Genewie.
00:40:54:I raz nierozważnie wspomniałeś o konkubinach.
00:40:59:Podejrzewam, że jest sporo japońskich dam,
00:41:02:które chciałyby pojechać do Europy.
00:41:05:Ale co by o tym pomyślała twoja matka?
00:41:09:Nie mów jej.
00:41:26:Uważaj na mnie.
00:41:28:Chcę kogoś ciepłego
00:41:31:z dobrą temperatura ciała.
00:41:33:Wiedziałeś, że temperatura mężczyzn
00:41:35:jest wyższa niż temperatura kobiet?
00:41:37:Żadnych zimnych stóp.
00:41:38:Dosłownie czy metaforycznie.
00:41:40:Jest kobieta w firmie ubezpieczeniowej Ocean Fire,
00:41:43:która mnie zawsze intrygowała.
00:41:46:Często nosi szkockie chusty w kratę,|ale jestem pewien, że nie jest Szkotką.
00:41:50:Jestem pewien, że jest Norweżką.
00:41:53:Znasz jakiś Norwegów?
00:41:54:Większość Skandynawów mówi bardzo dobrze po angielsku.
00:41:57:Norwegowie prawdopodobnie znikneli tysiąc lat temu.
00:42:00:Popatrz.
00:42:01:Jesteśmy pod obserwacją.
00:42:06:Czy wyglądam na winnego czegokolwiek?
00:42:10:Ta Norweżka, Szkotka
00:42:14:była pod obserwacją z powodu defraudacji.
00:42:20:Ma na imię Teresa. Lub Gryzelda.
00:42:23:Nawet jeśli nie ma na imę Gryzelda to powinna.
00:42:25:Była dobra. Świetne palce.
00:42:28:Pewnego dnia położyła okład na moim czole
00:42:31:a moje stopy umieściła w miednicy z wodą z solą.
00:42:35:Nie czułem się wcale dobrze.
00:42:38:Potem zrobiła mi skomplikowanego drinka, który|sprawił, że usnąłem przy swoim biurku.
00:42:41:Czy sądzisz, że to była po prostu oznaka troski?
00:42:43:Czy starała się dostać do sejfu?
00:42:45:Została oskarżona, tak myślę.
00:42:49:Muszę sprawdzić, co mogę zrobić.
00:42:51:Musisz mi w tym pomóc, panie ekspercie.
00:42:56:Czy myślisz, że kiedykolwiek zobaczę|film Felliniego podczas lotu?
00:43:14:Wiesz, jestem zaciekawiony jakąś z tych
00:43:16:kobiet w typie z powieści Jane Austen.
00:43:18:Długie cierpienie, trudności, ale wszystko dobrze się kończy.
00:43:21:Pulchny typ dziewiętnastopiwczny:5'4",
00:43:25:pierścionki, brązowe oczy, długie palce.
00:43:27:Czysty seks to ostatnia rzecz jakiej doświadczysz
00:43:30:- z kobietą w typie z powieści Jane Austen.|- Bzdury. Całkowite bzdury.
00:43:34:Długa biała sukienka zaczynająca się pod biustem
00:43:38:i ciągnie się nieskończenie w dół
00:43:40:tak, że nogi są w całości tajemnicą.
00:43:42:Mogłaby mieć jedną lub dwie nogi pod sukienką.
00:43:44:Kobieta w typie z powieści Jane Austen
00:43:46:mogłaby być niesamowicie namiętna pod tą sukienką.
00:43:48:I nigdy byś się nie dowiedział, czy ma stopy
00:43:50:Czego nie można powiedzieć o Mio.
00:43:54:Mio,
00:43:56:to mógłby być twój pokój.
00:43:59:Masz widok na ogród i fosę.
00:44:03:Będzie ci tu bardzo wygodnie.
00:44:06:Wstające słońce świeci prosto przez okno.
00:44:33:Dickens.
00:44:35:Boże, nie.
00:44:36:Bohaterka powieści Dickensa nigdy by nie |pozwoliła ci popatrzeć, jak sika.
00:44:39:Myślę, że bohaterka powieści Jane Austin tak.
00:44:43:Mogłaby skończyć jak kobieta z książek Thomasa Hardy.
00:44:45:Ofiary - zaczynają źle, kończą znacznie gorzej.
00:44:48:Wiele łez.
00:44:50:Clothilde?
00:44:52:Czy możęsz pójść do pokoju 4 i poprosić Mio, by się rozebrała
00:44:55:i wzięła kąpiel?
00:44:57:Nie znam jej języka, panie Emmenthal.
00:45:00:My też nie.
00:45:01:- Muszę poprosić Kito, by przyszła.|- Nie, nie możemy.
00:45:04:Ona nas wszystkich gruntownie zrewiduje.
00:45:07:Thomas Hardy interesował się sprzedawaniem kobiet.
00:45:09:To jest rewidowanie dla ciebie.Ostateczna rewizja.
00:45:12:Sprzedaj swoją żonę.
00:45:16:Dowiedziałem się, jak ona ma na imię.
00:45:18:Georgette.
00:45:21:Takie nowoczesne imię.Brzmi romańsko.
00:45:24:Brzmi jak imie kogoś, kto zmienił płeć.
00:45:26:- Jest emerytowaną zakonnicą.|- Emerytowaną?
00:45:30:Jak do cholery mogła przejść na emeryturę?
00:45:32:Jest przeznaczona do czerpania przyjemności|z szorowania.Spójrz na jej dłonie.
00:45:36:Musi mieć pozwolenie na częste szorowanie.
00:45:42:Jest zupełnie taka jak na wszystkich |obrazach przedstawiających zakonnice.
00:45:44:Sztywne, jasne, ściągnięte brwi
00:45:48:jak ostre szpilki na różowym ciele,
00:45:52:wilgotne oczy i spojrzenie pełne oddania.
00:45:55:Skromność, która ukrywa ciało,
00:45:57:które przecież wciąż ma piersi i włosy łonowe.
00:46:00:Kontrast jest bardzo podniecjący.
00:46:03:Jest z pewnościądobrym partnerem łóżkowym.
00:46:05:Czyste prześcieradła unoszące się w powietrzu w blasku słońca.
00:46:09:Byłaby aniołem,na zawsze w jej łóżku.
00:46:14:Jest winna bankowi 140,000 funtów.
00:46:17:Skąd wiesz?
00:46:19:Daj spokój. Skąd niby prezes banku zna różne tajemnice?
00:46:22:Skuśmy ją.
00:46:25:Zaoferuj jej pożyczkę, wysokie odsetki.
00:46:28:Zobacz jak zareaguje,
00:46:30:potem zaoferuj więcej.
00:46:32:Upewnij się, że podwoiła dług
00:46:35:i wtedy zaoferuj jej wyjście z sytuacji.
00:46:39:Bielsze, znacznie bielsze.
00:46:42:Jak mleko.
00:46:44:Lub śnieg.
00:46:47:I spraw, by jej usta był bardzo bardzo małe.
00:46:50:Tak małe, bym nie mógł wsunąć małego palca pomiędzy wargi.
00:46:55:Robimy to właściwie, jak sądzisz?
00:46:58:Czy powinniśmy pomalować całe jej ciało na biało?
00:47:00:Zróbmy to i tak.
00:47:03:Nie, Clothilde.
00:47:05:Nie tutaj. Tu prawie nie ma już miejsca.
00:47:07:Coś ci powiem, zabierz to do sypialni pierwszej.
00:47:10:Nie, szóstej.
00:47:12:W przygotowaniu. Taki znak.
00:47:15:Musimy znleźć na to miejsce.
00:47:17:Postaw to na skraju łóżka
00:47:19:i otocz kwiatami.
00:47:21:Maki - kwiaty Renoir'a.
00:47:24:- Czy to sezon na maki?|- Nie, panie Emmenthal.
00:47:29:Jakie są filmy Renoir'a?
00:47:32:On był tym reżyserem, który powiedział,|"Każdy człowiek ma swoje powody."
00:47:35:Czy my mamy powody?
00:47:37:Nie - ty masz po prostu żądzę.
00:48:19:Oh, pięknie.
00:48:21:Pachnie kanarkami.
00:48:28:Lapsang souchong.
00:48:30:Zapach mojego paska od zegarka po grze w squasha.
00:48:34:- Myszy.|- Poduszki z końskiego włosia.
00:48:38:Brązowy cukier właśnie odpakowany z |wilgotnej papierowej torby.
00:48:42:Spalone jajka.
00:49:05:Żadnych orgii,|Nie chcę dostać seksualnej niestrawności.
00:49:08:Nie mogę znieść więcej niż jednaj nagiej kobiety na raz.
00:49:11:Przypomina mi to fermę świń lub targowisko bydła,
00:49:13:lub jeden z tych okropnych filmów|o obozach koncentracyjnych.
00:49:17:Dobry Boże, spójrz na to.
00:49:18:Czy uwierzysz w coś takiego, w latach 90-tych?
00:49:38:Jak jej na imię?
00:49:41:- Caspar.|- Caspar?
00:49:44:Oh, nie, przepraszam.takie jest imię konia.
00:49:46:Czy z nim wszystko w porządku?
00:49:51:Co imię twojego konia robi
00:49:53:na twojej karcie szpitalnej?
00:49:56:To nie mój koń.
00:50:00:- Nie twój koń?|- Więc czyj?
00:50:05:Ukradłam go.
00:50:07:Ukradłaś go?
00:50:10:Hej...
00:50:12:czemu nie przyjdziesz do nas, by tam wracać do zdrowia?
00:50:15:Moglibyśmy dać ci nowego konia.
00:50:17:Psychoterapeutę.
00:50:19:Mogłabyś odbywać terapię w naszym basenie.
00:50:21:Koń mógłby odbywać terapię w naszym basenie.
00:50:25:Gdzie idziesz?
00:50:27:- Kupić kwiaty.|- Kwiaty nie pomogą.
00:50:29:Właśnie, że pomogą.
00:50:31:Clothilde mówi, że kwiaty zawsze pomagają.
00:50:44:Dobry wieczór.
00:50:47:Pięknie.
00:50:49:Słucham?
00:50:51:Wyglądasz bardzo pięknie.
00:50:54:Dziękuję.
00:50:55:Ciąża sprawia, że jest się piękną.
00:50:58:Nie sądzisz?
00:51:00:Prawda?
00:51:02:Obudź się - mieć dzieci?
00:51:07:To jest szóste.
00:51:09:Szóste?
00:51:11:Musisz mieć wyrozumiałego męża.
00:51:13:Ciii...nie mam mężą.
00:51:16:Oh!
00:51:17:Sztuczne zapłodnienie?
00:51:19:Nie, to zbyt bezosobowe.
00:51:23:Oferujesz?
00:51:25:Nie.
00:51:27:Znaczy - mógłbym. I chciałbym.
00:51:30:Mogę? A dzieci?
00:51:33:Trzy adoptowane.Dwójka została z ojcami.
00:51:36:Możnaby się zastanowić.
00:51:41:Ładna fryzura.
00:51:46:Czy nadal chodzisz do kościoła?
00:51:48:Nie.
00:51:50:Czy nadal się modlisz?
00:51:53:Nie.
00:51:55:Czy nadal wierzysz w piekło?
00:51:57:Zależy co masz na myśli mówiąc "nadal".
00:52:00:Nigdy nie wierzyłem w piekło.
00:52:01:Więc wierzysz, że nigdy nia zapłacisz za swoje grzechy?
00:52:03:Nie w piekle, tylko na ziemi.
00:52:06:Jednakże, zawsze wierzyłem w niebo.
00:52:09:Niebo na ziemi.
00:52:11:A ty, Griseldo, jesteś kawałkiem nieba.
00:52:13:- Ale|- Ale co?
00:52:16:Nie traktuj tej religii tak poważnie.
00:52:18:- To poza.|- Wcale nie.
00:52:21:To sposób życia.
00:52:24:Wejść.
00:52:27:Griselda staje się zakonnicą, w swoim sercu
00:52:29:a także w ciele.
00:52:31:Więc juz jestem zazdrosny o Boga.
00:52:33:Zazdrość?
00:52:35:Ona cię zniszczy.
00:52:37:- "Othello."|- Bezpłatne bilety.
00:52:40:Jestem sekretarzem finansowym przyjaciół z Opery Genewskiej.
00:52:43:Obowiązek przyjścia.
00:52:45:Zanudziłeś nas wszystkich na Kyoto, Storey,
00:52:48:zabierając nas na kabuki.
00:52:49:Teraz moja kolej na zanudzenie ciebie.Pójdziemy do opery.
00:52:52:Cała firma pójdzie.
00:52:54:Ubierzcie się. W pełni elegancko.
00:52:56:A teraz proszę, zostaw nas samych.
00:52:58:Gorliwa, nieoceniona Griselda
00:53:01:ma ważniejsza misję do spełnienia.
00:53:03:- Zabieram Clothildę.|- Oh, po co?
00:53:05:To oczywiste, że będzie chciała pójść.
00:53:09:Rozumiem, że rasowy był wart prawie
00:53:12:pół miliona dolarów.|Własność człowieka z Arabii Saudyjskiej.
00:53:15:Są ludzie, którzy cenią swoje konie
00:53:18:bardziej niz swoje kobiety.
00:53:20:Kara w Arabii Saudyjskiej może być surowa.
00:53:23:- Oko za oko.|- Koń za konia.
00:53:27:Koń za kobietę?
00:53:29:Nie, nie sądzę byśmy musieli posuwać się aż tak daleko.
00:53:31:A jeśli to się stanie, będziemy w stanie go zwrócić.
00:53:34:- Caspara.|- Caspara.
00:53:39:Pojawiły się pytania.
00:53:41:Właściciele mają całkiem niezłą koncepcję
00:53:45:co do tego, kto ukradł ich konia.
00:53:47:Wygląda na to, że już wcześniej zrobiłaś coś takiego.
00:53:49:Nie rozumieli jak wrażliwego konia posiadają.
00:53:53:Nie mieli pojęcia.
00:53:55:Potrzebował uczucia.
00:53:57:Być może.
00:53:59:- Czy oni są na dole?|- Dobry Boże, nie. Nie sądzę.
00:54:02:- Przynajmniej jeszcze nie.|- Jeszcze?
00:54:06:Kim są ci ludzie
00:54:10:Jestem oskarżona o nietyczne praktyki.
00:54:12:A cóż to może być?
00:54:14:Więc, lubię rodzić dzieci.
00:54:18:Zauważyłem.
00:54:21:Jest wielu ludzi na świecie,
00:54:23:którzy chcą mieć dzieci, a nie mogą.
00:54:25:Więc zajmujesz się nietypowymi usługami filantropijnymi?
00:54:29:Jestem dobra w rodzeniu dzieci.
00:54:31:Czy to jest złe - zarabiać na zycie tym, w czym jest się dobrym?
00:54:34:Rozumiem.
00:54:36:Tym razem, jest pewne wyjście.
00:54:40:Widzę jak nadchodzi.
00:54:42:Możesz być moim mężem.
00:54:45:Czy mam być odpowiedzialny za całą szóstkę?
00:54:48:Nie. Możesz być ojcem tylko tego jednego.
00:54:53:Mam propozycję.
00:54:56:Całkiem szczerze, panie Emmenthal,
00:54:58:Jestem nowoczesną kobietą.
00:55:01:Nie chce zostac deportowana do Arabii Saudyjskiej.
00:55:05:Tak długo jak ma to związek z końmi,
00:55:09:myślę, że jestem przygotowana na wszelkie ewentualności.
00:55:13:Jednakże, ciąży na mnie jedna ważna odpowiedzialność,
00:55:16:której nie mogę się zrzec.
00:55:20:- Mam świnię.|- Świnię?
00:55:23:Konie i świnie
00:55:25:zawsze dobrze się dogadują.
00:55:28:To inteligentne zwierzęta
00:55:30:i lubia swoje towarzystwo
00:55:33:Czy umiesz...
00:55:35:czy umiesz jeździć na świni?
00:55:38:Hortensja jest zbyt dystyngowana, by na niej jeździć.
00:55:42:Jednakże, Hortensję i mnie łączy więź,
00:55:47:która możesz uznać za nietypową,
00:55:49:większa niż zwykłe uczucie.
00:55:52:Nie zamierzam rozbijać tej więzi.
00:55:57:- Rozumiem.|- Hortensja też nie.
00:56:00:Więc..
00:56:02:tak długo jak nie będę zbyt zazdrosny,
00:56:05:i obie weźmiecie potem kąpiel,
00:56:08:nie widzę powodu, by stwarzać trudności.
00:56:12:Pocałuj mnie.
00:56:20:Przypuszczam, że to właśnie był mężowski pocałunek.
00:56:23:Mógłbyś okazać trochę więcej namiętności.
00:56:46:Więc...
00:56:47:Więc, myślę że złoże ci ofertę.
00:56:50:My...ja zapłacę ci
00:56:54:za rodzenie dzieci.
00:56:58:Żadnego sztucznego zapłodnienia.
00:57:02:A ty przyjdziesz odebrać to dziecko.
00:57:04:Gdy będzie gotowe, oczywiście.
00:57:06:Nie lubię jak ktoś się wtrąca.
00:57:09:Oczywiście, że nie.
00:57:11:W takim razie,
00:57:12:Czy mogłabym zostać przeniesina do ładniejszego pokoju?
00:57:15:Myślę...
00:57:17:niebieskie ściany.
00:57:20:Jestem pewna, że tym razem to będzie chłopiec.
00:57:24:Myślę, że policzę 25000$ za chłopca.
00:58:32:Już czas.
00:59:07:Czy podoba ci się ta muzyka, Clothilde?
00:59:10:Podoba mi się uśmiech pana Emmenthal'a.
00:59:14:Miał złamane serce po śmierci żony.
00:59:18:Cóż, zawsze możesz rozkoszować się jego uśmiechem w domu.
00:59:21:Była dla mnie dobra.
00:59:24:Chciałabym odwdzięczyć się za jej dobroć
00:59:27:starjąc się uczynić wdowca po niej
00:59:29:i jego syna szczęśliwymi.
00:59:32:Nigdy nie będę w stanie całkowicie zająć miejsca Emilii,
00:59:35:ale byłabym zaszczycona mogąc to zrobić chociaż w jakiejś części.
00:59:39:Jakiej części?
00:59:42:W jakiej tylko on sobie zażyczy.
00:59:47:Chciałabym spytać
00:59:50:czy mogłabym...
00:59:54:nie, nie mogę tego powiedzieć.
00:59:57:No dalej, powiedz.
01:00:00:...nosić jej kapelusze.
01:00:04:Kapelusze mojej matki?
01:00:06:To wszystko? Tylko jej kapelusze?
01:00:09:W łóżku.
01:00:14:Nic innego.
01:00:18:Znam cię, prawda?
01:00:21:Przynajmniej znam twojego ojca, PhiIipa.
01:00:25:Wszystkie to twoje dziewczyny?
01:00:28:Specjalności orientalne?
01:00:31:Wiele szczęścia.
01:00:33:Jest w tobie wiele niepokoju.
01:00:36:Nie zabierałeś ich do męskiej toalety na numerek, prawda?
01:00:40:Ta wypłakuje sobie oczy.
01:00:43:Co jej zrobiłeś?
01:00:45:Są jej urodziny.
01:00:47:Cóż, to wyjaśnia wszystko.
01:00:51:Jest sentymentalna.
01:00:53:Lubi konie.
01:00:55:A szczególnie świnie,
01:00:58:najwyraźniej.
01:01:02:Idź po coś do picia dla nas.Odczuwam straszne pragnienie.
01:01:14:Naprawde znałam twojego ojca trzy lata temu.
01:01:18:Trzymałam go za rękę na ceremonii
01:01:20:na bardzo dużej scenie.
01:01:22:Powiedziałam mu, gdzie ma stać.Był wtedy bardzo nieporadny.
01:01:26:Zawsze lubiłam sposób w jaki machał nogami.
01:01:29:Zawsze myślałam, że zrobi sobie krzywdę.
01:01:32:Poprosiłam go, by się ze mną przespał.
01:01:36:Powiedziałam mu to wszystko.
01:01:39:Przyniosłam swoją szczoteczkę i czystą parę majtek
01:01:42:do jego pokoju hotelowego w Utrecht.
01:01:44:A może to było w Berlinie?
01:01:46:Tak czy inaczej, odrzucił mnie.
01:01:50:Miał wiele wprost śmiesznych wymówek,
01:01:53:na przykład: fakt, że był szczęśliwie żonaty.
01:01:54:Stracił wielką szansę.
01:01:58:Jednakże, nigdy nie wolno rezygnować.
01:02:00:Od tamtej pory czekałam na okazję,by uprawiać z nim francuską miłość.
01:02:09:( Desdemona )
01:02:14:Oto Simon - śpiewający kogucik.
01:02:19:Simon nie wie co to wstyd.
01:02:21:On mówi, że zawsze będe ulubioną białą kobietą,
01:02:24:którą kocha rozbierać.
01:02:26:I robi to tak często, jak może.
01:02:28:Czyli często i wszędzie.
01:02:30:I w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach.
01:02:33:Tyle, że on wyjeżdza,
01:02:35:a on ma żonę.Prawda, Simon?
01:02:37:I każe mi czekać na usługi swojego wielkiego czarnego fiuta,
01:02:40:i na zachwyt powodowany jego niesamowitym głosem.
01:02:44:Czy może jest odwrotnie?
01:03:00:Więc...
01:03:03:jak się ma twój ojciec?
01:03:05:Czemu nie przyjdziesz i nie sprawdzisz?
01:03:07:- Ale on nie jest czarny.|- To prawda.
01:03:09:- I nie umie śpiewać.|- Przynajmniej sobie nie przypominam.
01:03:12:Zawsze moglibyśmy zatkać mu twarz i poszczypać plecy,
01:03:14:i mógłby obdarować cię mrocznym spojrzeniem i odrobiną krzyku.
01:03:17:Miał zwyczaj uderzać się w swój mały okrągły brzuszek
01:03:19:ruchami okrężnymi.
01:03:23:Chciałabym zrobić to samo.Powiedz mu.
01:03:26:A jeśli chciałbym mieć udział w tych zalotach?
01:03:31:Może.
01:03:34:czy jesteś jego naturalnym spadkobiercą?
01:03:36:Jestem jego spadkobiercą.Naturalnie czy nienaturalnie.
01:03:39:- Finansowo?|- Finansowo.
01:03:42:Co masz, czego jeszcze nigdy nie widziałem?
01:04:30:Możesz odejść, PaImiro.
01:04:33:Możesz odejść.
01:04:48:Będę twoją prywatną dziwką numer cztery
01:04:51:przez rok,
01:04:53:za 75,000 dollarów amerykańskich.
01:04:57:Spełnię każde z twoich możliwych do wykonania rządań.
01:05:00:Te niemożliwe poddam pod rozwagę.
01:05:03:Mam wysoki poziom tolerancji na ból,
01:05:06:ale nie nadużywaj tego.
01:05:09:Im większe twoje zamiary,
01:05:13:tym większe moje.
01:05:18:Ja zajmę się antykoncepcją.
01:05:22:Nigdy nie ufaj staremu mężczyźnie.
01:05:24:Nierozsądne?
01:05:29:Jeśli mam do czynienia z twoim kutasem,
01:05:34:chcę badań lekarskich co tydzień.
01:05:36:Robionych przez wykwalifikowanego lekarza.
01:05:51:I chcę prywatności,
01:05:54:gdy jej potrzebuję.
01:05:57:I chcę spać do późna.Do bardzo późna.
01:06:02:I chcę podróżować.
01:06:07:Więc, PhiIip,
01:06:11:chcę zobaczyć, co mnie ominęło trzy lata temu.
01:06:15:Możesz dostać moją aprobatę.
01:06:21:Otwórz okno, potrzebuję świerzego powietrza.
01:06:38:Wyjdź więc,Storeyu Emmenthal.
01:06:42:Zobaczmy jaką piosenkę spiewa twój ojciec
01:06:45:i jak zamierze zaśpiewać ją ze mną.
01:07:28:Wszystko dobrze, to jest w wydatkach.
01:07:30:W czyich do diabła wydatkach?
01:07:33:Odliczanych od podatku.
01:07:35:Z lotniska w Kensai czy w Genewie?
01:07:38:Z Paryża.
01:07:39:Ależ to całe godziny drogi helikopterem.
01:07:42:- Kupiłem, ach...|- Umieść ją w pokoju 6.
01:07:44:Coś dla niej przygotujemy później.
01:08:08:Giaconda?
01:08:12:Giaconda?
01:08:17:Mój Boże! Co zrobiłaś z dzieckiem?
01:08:19:Jakim dzieckiem?
01:08:20:Boże, kim jesteś?
01:08:22:O Boże, Kito.
01:08:25:- Ależ jesteś w Kyoto.|- Oh, przestań.
01:08:28:- Co mam przestać?|- Jestem na to zbyt zmęczona.
01:08:32:A ty jesteś pijany.
01:08:34:Nie powinno cię tu być.
01:08:36:To pokój Giacondy.
01:08:38:Zostaję tylko pare nocy.
01:08:42:Przybyłam z nieba.
01:08:44:Zostanę parę chwil, tylko po to by cię rozgrzać.
01:08:48:Poczekam chwilę na wypadek gdyby Giaconda wróciła.
01:08:52:Prawdopodobnie wyszła się wysikać.
01:08:54:Kobiety w ciąży spędzają pół nocy na chodzeniu do łazienki.
01:08:56:Wiedziałaś o tym?
01:08:58:Tak, wiedziałam.
01:09:01:I z odrobiną twojej pomocy...
01:09:06:też będę mogła tego doświadczyć.
01:09:10:Kito.
01:09:11:Oh, Kito.
01:09:14:Zawsze mnie zaskakiwałaś.
01:09:19:Biedactwo.
01:09:20:Mówią, że jest tylko w połowie osobą.
01:09:23:Karłem.
01:09:24:Słyszałem gorsze opinie.
01:09:27:Znacznie gorsze.
01:09:29:Że jest handlarzem.
01:09:31:Handlarzem? Co chcesz przez to powiedzieć?
01:09:34:W jaki sposób?
01:09:35:Jeśli kiedykolwiek był przypadek "dobrej" aborcji...
01:09:43:- Nie rozumiem.|- Byłaś kiedykolwiek w tym pokoju?
01:09:47:Nie.
01:09:50:Nie ma numeru na drzwiach.
01:09:52:Nie nadali jej nawet właściwego imienia.
01:09:56:Czasem nazywają ją Giuletta,
01:09:59:to z filmu o żonie i zabłąkanym człowieku,
01:10:02:prostaku, który gra na trąbce.
01:10:05:Nie pomyślałeś przez chwilę, że to jest dziecko?
01:10:08:Boże, nie.
01:10:10:Brzmi jak Koreanka.
01:10:12:Skąd wiesz?
01:10:15:Kito mówi, że urodziła się w salonie Pachinko
01:10:18:i ogłuchła z powodu tego hałasu.
01:10:21:Kito uwielbia rozpraszać Storey'a.
01:10:24:Nie powinno się wierzyć w to, co mówi.
01:10:29:Może jest Wietnamką?
01:10:32:Człowiek z łodzi?
01:10:34:Co? Kto przybył pewnego ranka po jeziorze z Hong Kongu?
01:10:41:Myślę, że to w ogóle nie jest kobieta.
01:10:43:Założę się, że to mężczyzna. Transseksualista.
01:10:47:I "pół" odnosi się do pół-mężczyzna, pół-kobieta.
01:10:51:Francois mówi, że poczęli to razem
01:10:54:- Ojciec i syn.|- Celeste!
01:10:57:Na miłość boską, pociągnij to drugie.
01:10:59:Od tyłu.
01:11:01:Śmieszne.
01:11:04:Kto więc był ojcem?
01:11:07:Oczywiście on - ten starszy.
01:11:10:Jest w nim więcej gniewu niż w klatce szympansów.
01:11:13:Skąd to wiesz?
01:11:19:Wiem.
01:11:21:Wiesz, kiedyś chciałam być kandydatką?
01:11:25:Clothilde się udało.
01:11:27:Ale zawsze podejrzewałam, że ma jakąś ukrytą motywację
01:11:30:w byciu ulubienicą Emilii, gdy ta jeszcze żyła.
01:11:34:Poszłam na przesłuchanie.
01:11:36:Wypróbowali mnie,
01:11:39:ale nie byli zbyt podekscytowani.
01:11:42:Byłam zbyt chętna.
01:11:44:Zbyt bardzo lubiłam życie w zamknięciu.
01:11:48:I uwielbiałam ubrania.
01:11:52:Wiesz, lubiłam nawet wszelkie upokorzenia?
01:11:56:Nie...
01:11:59:Nie wiem.
01:12:02:Gorącą czekoladę
01:12:04:a potem kostki lodu.
01:12:08:Wiesz o co chodzi.
01:12:10:Podnoszenie z podłogi chusteczek
01:12:13:zębami...nago.
01:12:15:Galony gorącej wody,
01:12:17:sznurkowe marynarki i mokre podkoszulki,
01:12:22:i klipsy na sutkach.
01:12:24:Ogolony brzuch.
01:12:26:Wszytstko to.
01:12:29:Widuje się to w kinach i czyta o tym w gazetach.
01:12:33:Stawanie na głowie,
01:12:35:kąpiele w mleku,
01:12:38:tycie.
01:12:42:Coś jak "nowa kuchnia" atletyczna.
01:12:47:Coż...w pewnym sensie właśnie tak.
01:12:55:Dobranoc, kolorowych snów,
01:12:58:karaluchy pod poduchy.
01:13:00:Dobranoc, kolorowych snów,
01:13:02:karaluchy pod poduchy.
01:13:04:Dobranoc, kolorowych snów,
01:13:05:karaluchy pod poduchy.!
01:13:08:Nie ma dzikiego życia w tym domu,które nie było by zarejestrowane.
01:13:11:I przestań walić w drzwi!
01:13:13:Muszę pocałować każdego w tylną część ciała zanim pójdę spać.
01:13:16:To nie jest potwierdzenie posidania.
01:13:19:Włącznie ze świnią?
01:13:20:Hortensja ma ładny tył,ale jest on zarezerwowany dla Beryl.
01:13:25:Simato, GriseIda, BeryI,
01:13:27:Giaconda, PaImira, Mio,
01:13:30:Kito, GiuIetta, CIothiIde.
01:13:34:Osiem i pół kobiety.
01:13:37:Założę się, że nigdy nie pocałujesz Palmiry w tyłek.
01:13:41:Oh, chciałbym.Mój Boże, chciałbym.
01:13:44:Czy możesz szepnąć za mną słówko?
01:13:46:Oh, proszę?
01:13:48:A ona postanowiła częściowo ogolić swój brzuch,
01:13:50:pokazując coś niezwykle rozkosznego.
01:13:54:Prosiłeś ją, by to zrobiła?
01:13:57:Mój Boże.
01:14:00:Czy ona musi chodzic po domu naga?
01:14:03:I w ogrodzie.
01:14:04:Simato, Griselda, Beryl,
01:14:07:Giaconda, Mio, GiuIetta,
01:14:10:Kito, CIothiIde, and PaImira.
01:14:14:Rozwiedziony, ścięty, martwy.
01:14:16:Rozwiedziony, ścięty, wciąż żywy.
01:14:18:To są żony Henryka VIII.
01:14:21:Catherine z Aragon,Anne BoIeyn, Jane Seymour,
01:14:25:Anne z CIeves,
01:14:26:Catherine ... cośtam,
01:14:29:- oraz Catherine Parr.|- Idź spać.
01:14:32:Czy znasz te wielkie namiętności?Te niewyobrażalne seksualne namiętności?
01:14:36:Jak Anthony i CIeopatra,lub Henry VIII i Anne BoIeyn?
01:14:41:Oh, mój Boże.Oh, mój Boże.
01:14:45:PaImira, PaImira,
01:14:47:PaImira, PaImira, PaImira.
01:14:51:Oh, PaImira, PaImira...
01:14:58:Myślę, że można spokojnie stwierdzić,
01:15:00:że w dzisiejszych czasach
01:15:02:Kobiety oststecznie potwierdziły swoje stanowisko
01:15:05:nielubienia mężczyzn.
01:15:08:Możemy powiedzieć, żę kobiety nie lubią mężczyzn.
01:15:12:Potwierdzają, że wolą towarzystwo...
01:15:14:swojej własnej płci.
01:15:18:Myślę, że możemy również stwierdzić,że większość mężczyzn
01:15:21:nie lubi innych mężczyzn.
01:15:23:Większość mężczyzn woli lubić kobiety.
01:15:27:Więc, kobiety są bardziej lubiane
01:15:30:przez większość ludzi.
01:15:34:Mężczyżni kochają kobiety,kobiety kochają dzieci
01:15:39:a dzieci kochają chomiki.
01:15:42:To podróż w jedną stronę.Prawie niemożliwy jest powrót.
01:15:46:Simato i Mio nalegają na mówienie po japońsku.
01:15:49:Cóż, jest to pewna poprawa.Mio zwykle w ogóle nic nie mówi.
01:15:53:Będziemy musieli zatrzymać tu Kito na stałe.
01:15:55:Samo zagrożenie może sprawić, że zaczną mówić.
01:15:59:Panie Emmenthal,
01:16:01:Oferuję drogę wyjścia tym kobietom w potrzebie.
01:16:04:To jest siostra Mary.To jest siostra Sophie.
01:16:06:To jest siostra Iphigenia.
01:16:08:A to jest siostra Fatima.
01:16:10:Przyszły tutaj,by pomodlić się za dom i wszystkich jego mieszkańców.
01:16:13:- Boże!|- Ojcze Chrystusa.
01:16:17:GriseIdo,to się staje obsesją.
01:16:20:- Ty to zacząleś.|- Ale w mojej fantazji nie ma Boga,
01:16:22:tylko nagie zakonnice.
01:16:24:fascynacja krwią i ciałem.
01:16:27:Bóg jest wszędzie panie EmmanueI.
01:16:29:Emmenthal!!!Jezu Chryste!
01:16:33:Synu Boży.
01:16:36:Przepraszam bardzo, siostry.
01:16:38:Muszę w tej chwili wypełnić pewne moje obowiązki wobec tych panów,
01:16:42:moich dobroczyńców, którzy uratowali mnie przed perfidią,
01:16:46:niebezpieczeństwem i pokusą.
01:16:54:Clothilde opuściła kwatery służby
01:16:56:i poszła spać w pokoju 7.
01:16:58:Wszystkie kapelusze twojej matki zostały zabrane.
01:17:00:To jest sygnał,że jest gotowa.
01:17:02:Uważaj na Clothilde,
01:17:04:jest w niej coś przerażającego.
01:17:06:Jest zbyt służalcza.
01:17:09:To nienaturalne.
01:17:10:To ty byłaeś tak chętny do włączenia jej.
01:17:12:Myślę,że powinniśmy otworzyć kaplicę.
01:17:15:Zaplanowałam miejsce na 12 stacja drogi krzyżowej:
01:17:18:w ogrodzie i wzdłuż podjazdu.
01:17:45:Myślę,że moglibyśmy stworzyć wspólnotę religijną.
01:17:49:Mogłabym być przykładem dla innych.
01:17:52:Obiektem cierpienia.
01:17:58:Ona jest znów w ciąży.
01:18:00:I tym razem nie jest pewna, który z nas jest ojcem.
01:18:02:Chce natychmiast przeprowadzić aborcję.
01:18:05:Simato znów narzeka.
01:18:07:Siedzi na górze schodów rządając uwagi.
01:18:09:Narzeka,że nie myję kutasa.
01:18:11:Mówi,że barzdo boi się raka szyi.
01:18:15:Skąd ona wzięła taki pomysł?
01:18:16:PaImira?
01:18:18:Dobry Boże.Mój kutas dostaje większą porcję mycia
01:18:21:niż ścierka do naczyń w pralni.Zapytaj Griseldę.
01:18:23:Ona każdego ranka wypełnia swoje gardło mydłem.
01:18:26:Dobra, usłyszałem już wystarczająco dużo.
01:18:28:Nigdy wcześniej nie byłeś taki surowy, ojcze.
01:18:31:Chciałabym pożyczyć 800 franków,by kupić prezent dla pana Emmenthal.
01:18:36:Cokolwiek tańszego nie byłoby go warte.
01:18:38:Co zamierzasz mu kupić?On ma wszystko.
01:18:42:Nie sądzę, by posiadał szczęście.
01:18:44:Boże, czy ktokolwiek na Ziemi je ma?
01:18:47:Ja mam.
01:18:48:Ty?
01:18:51:Dobrze,
01:18:53:Dla kogoś tak bogatego
01:18:54:możesz dostać 1000 franków
01:18:56:na 4,5% przez trzy miesiące.
01:19:00:Wnętrze tej kobiety musi wyglądać jak po wypadku samochodowym.
01:19:09:Nigdy nie rozumiałem Beryl.
01:19:11:Beryl?Która to Beryl?
01:19:14:Ta ze starego pokoju nr 5.Ta,którą zrzuciłeś z konia.
01:19:16:Dlaczego wciąż zmieniesz ich imiona?
01:19:19:Nie robię tego.Czy ona nie ma na imię BeryI?
01:19:23:Bardzo dobre, CIothilde.
01:19:25:Dziękuję, panie EmmenthaI.
01:19:32:Nie bądź taki protekcjonalny.
01:19:34:- Ona jest bardzo troskliwa.|- Protekcjonalny?
01:19:35:Ja tylko powiedziałem jej komplement.
01:19:37:Myślisz, że CIothiIde mogłaby próbować mnie otruć?
01:19:41:Fantazjujesz.
01:19:44:Jeśli cię zabije, to będzie to śmierć z przejedzenia.
01:19:48:Zauważyłeś, że Kito liczyła swoje pieniądze?
01:19:51:Zawsze widziałem ją wydającą nasze.
01:19:53:Pod jej łóżkiem jest walizka pełna|obligacji i szwedzkich banknotów o dużych nominałach.
01:19:58:Stała się pożyczkodawcą.Nalicza nawet odsetki.
01:20:01:One zamieniają dług u Emmenthala na dług u Kito.
01:20:06:Panienko?
01:20:12:Panno Kito, przyszłyśmy prosić o pożyczkę.
01:20:18:Wtedy ona mówi,"Jak chcecie to zrobić?
01:20:20:Od przodu? Od tyłu?"
01:20:22:A ja mówię,"Trochę od przodu,
01:20:24:i bardzo dużo od tyłu."
01:20:26:"Czy chcesz to robić w ogrodzie,
01:20:28:czy w basenie?
01:20:30:Czy możę chcesz,bym położyła się na trawie?" pyta ona.
01:20:32:Ja odpowiadam, "Tak"
01:20:33:"Czy może chcesz bym stała?" pyta ona.
01:20:36:Odpowiadam, "Tak"
01:20:38:"Czy może chcesz,bym siedziała z piętami w górze?"
01:20:40:Odpowiadam, "Tak"|"Tak,na który wariant?" pyta ona.
01:20:43:"tak na wszystko." odpowiadam.|"Więc tak zrobię" mówi ona.
01:20:44:I tak właśnie robi. Lubię to.Mój Boże!
01:20:50:Czy ona umie pływać?
01:20:51:Czy pieniądze umieją pływać?
01:20:53:Wartość?
01:20:55:Zależy jak na to patrzysz.
01:20:57:Metalowe kule - zupełnie bez wartości.
01:21:00:A dla gracza salonu Pachinko
01:21:02:60,000 dolarów USA,
01:21:04:400,000 franków francuskich,
01:21:07:lub prawie 8 milionów japońskich jenów.
01:21:10:- Będę krzyczeć.|- Nie rób tego.
01:21:12:- Stracę to co postawiłam.|- Ona blefuje.
01:21:16:Simato!
01:21:30:Gdy mnie tu zatrzymujesz, Storey,tracę twoje pieniądze
01:21:33:bardzo rychło.
01:21:35:Oh, na miłość boską,
01:21:37:mówi się "bardzo szybko".
01:21:40:Co do diaska robisz?
01:21:42:Oh, do cholery jasnej.
01:21:44:Nie możesz zgadnąć?
01:21:46:Staram się wyglądać jak ten jej chłopak.
01:21:50:Na miłość boską, to niedorzeczne.
01:21:53:Wiem.Jestem zdesperowany.
01:21:55:Będzie z ciebie drwić.
01:21:57:Wiem.
01:21:59:Ona nie może mnie zostawić.
01:22:02:- Byłoby ze mną źle.|- Nie mogę się z nim mierzyć.
01:22:06:Ona jest w jej wieku. ma charyzmę seksualną,|która można porównać do płonącego domu
01:22:09:i, bez rzadnych wątpliwości, 12-calowego fiuta.
01:22:13:Zmyj to natychmiast,
01:22:15:i bądź w moim łóżku za dokładnie 6,5 minuty.
01:22:18:Chcę dziś dostać wiel klapsów
01:22:21:i to bardzo mocych...
01:22:23:rakietą tenisową.
01:22:35:Mio chce, byś się przebrał za kobietę.
01:22:38:I wtedy,tak powiedziała,
01:22:40:mogła by cię kochać z entuzjazmem.
01:22:43:Dobry Boże.Po co ta cała szarada?
01:22:46:Jeśli chcesz z niej wydusić trochę życia,
01:22:49:zrób to!
01:24:40:Mówi,że jesteś facetem.
01:24:42:Cóż,jasne że jestem facetem.
01:24:44:Ale ona chce,byś był kobietą.
01:24:46:Skomplikowane?
01:24:48:Ubierasz się jak kobieta.Zostałeś poproszony by zachowywać się,
01:24:50:jakkolwiek nieudolnie,jak kobieta.
01:24:52:- Ale to jest oszustwo.|- oczywiście,że tak.
01:24:56:W tym leży sedno tego ćwiczenia, czyż nie?
01:24:58:Nie dla Mio.
01:25:00:Ona jest zawiedziną kobietą.
01:25:01:Słuchaj, słuchaj, słuchaj...
01:25:02:Ona poznała nas obu zmysłowo jako mężczyzn.
01:25:05:Jak mogła tak szybko zapomieć?
01:25:06:Nie zapomniała.
01:25:08:Jej zdolnośc do zamieniania nadziei
01:25:11:w prawdę była bardzo wielka.
01:25:13:Byłeś wielkim rozczarowaniem.
01:25:17:Jest bardzo zaniepokojona.
01:25:20:Dbaj o nią, albo ją stracisz.
01:25:25:Myślę o zrobieniu filmu
01:25:27:o tym wszystkim.
01:25:29:O naszych doświadczeniach.
01:25:30:Po co robić film, gdy możesz go przeżyć?
01:25:33:Większość filmów jest o ludziach tęskniących za czymś,czego nie mają.
01:25:35:A to, czego nie ma większość ludzi to seks i szczęście.
01:25:37:A my mamy obie te rzeczy.Cóż,przynajmniej....ja mam.
01:25:42:Rozumiesz, co mam na myśli?
01:25:43:Do diabła. Kto niby da ci na to pieniądze?
01:25:46:Ty.
01:25:53:Myślisz,że ona próbuje nam coś powiedzieć?
01:25:54:Ok,wyrobiłam swoją normę.
01:25:59:Teraz chcę wolności.
01:26:00:Ja byłam pierwsza.To ja was zainspirowałam.
01:26:05:To był mój pomysł.Chcę z tym skończyć.
01:26:07:- Właśnie tego chcę.|- Właśnie tego chcę.
01:26:09:- Koniec z patrialchalnymi rządami.|- Koniec z patrialchalnymi rządami.
01:26:12:- Koniec z męskimi stereotypami.|- Koniec z męskimi stereotypami.
01:26:15:Boże! Chcę gorączki salonu Pachinko
01:26:19:w dystrykcie Kyo w Kyoto.
01:26:21:I chcę jej jutro.
01:26:23:- Dzisiaj!|- Dzisiaj!
01:26:27:Mój Boże, ona jest fantastyczna.
01:26:31:Jestem zakochany.
01:26:33:Nie chcę o niej słyszeć.
01:26:37:Nie mogę się do niej zbliżyć,mogę tylko patrzeć.
01:26:40:Co jest katastrofą, przyprawia mnie o drgawki.
01:26:42:- Jestem trzęsieniem ziemi.|- Więc masz co chciałeś.
01:26:47:Cała ta zazdrość mnie wykańcza.
01:26:50:Kiedyś byłem szczęśliwy.
01:26:53:Nie chcemy,by PaImira czuła,że zdobywa przewagę.
01:26:56:Ma ją, gdyż teraz jesteś w niej zakochany.
01:26:59:Była jedną, której nie wybraliśmy.
01:27:03:A teraz jest królową.
01:27:07:Muszę mieć plan zatrzymania jej na zawsze.
01:27:10:Zawsze moglibyśmy zaprosić jej śpiewającego |chłopaka,by zamieszkał tutaj.
01:27:12:Wtedy już nigdy nie moglibyśmy do niej zaglądać.
01:27:14:Jestem zbyt nieszcęśliwy, by tu zostać.
01:27:17:Pojedźmy do Kyoto.
01:27:20:Jest sezon na trzęsień ziemi.
01:27:21:Chcę zostać wstrząśnięty.
01:27:23:Coś mi umyka.
01:27:28:Mio!
01:27:31:Mio!
01:27:34:Mio!
01:27:39:Mio?
01:27:42:Mio!
01:27:46:Mio!
01:27:51:Jest jak Shelley.
01:27:53:Japońska Ofelia.
01:27:55:Piękna orientalna dama w jeziorze.
01:27:59:Była najlepsza.Najbardziej uległa.
01:28:03:- Była moją pierwszą żona.|- Oh, daj spokój. To nie prawda.
01:28:08:Zbyt szybko zapomniałeś o mojej matce.
01:28:11:W tych okolicznościach, była moja drugą żoną.
01:28:15:Nigdy nie była twoją żoną.
01:28:17:Wszystko się zgadzało,poza papierkiem i zwolnieniem od podatku.
01:28:20:Ona była pierwszą kobietą po 35 latach,
01:28:24:z która nieustannie się kochałem.
01:28:26:Miała taki piękny numer inauguracyjny.
01:28:29:Taka mała, taka delikatna
01:28:31:w tak pięknym kolorze.Całkiem jak
01:28:34:kwitnąca śliwka.Zupełnie jakbym
01:28:36:wkładał fiuta w rozwinięty kwiat sliwki.
01:28:39:Zamknij sie!
01:28:41:Nienawidzisz kwiatów.
01:28:44:A śliwki wywołuja u ciebie mdłości.
01:28:47:Teraz wygląda piękniej niż kiedykolwiek.
01:28:51:Dlaczego, do diabła, to zrobiła?|Miała wszystko,czego kiedykolwiek pragnęła.
01:28:55:Nie miała.
01:28:57:Zabraliśmy wszystkie jej buty.
01:29:00:Ponieważ gniły na trawniku.
01:29:02:Czy była to przyczyna samobójstwa?
01:29:07:Przyniesiemy jej buty.
01:29:14:Masz, Mio.
01:29:17:Tyle butów, ile tylko chcesz.
01:29:20:Zacznij chodzić, Mio.
01:29:23:Idziesz do jeziora.
01:29:28:Wiedziałeś,że...
01:29:29:niezależnie od specyfiki wydarzenia,
01:29:31:człowiek powinien zareagować na każde rozczarowanie
01:29:34:w dokładnie taki sam sposób?
01:29:38:Najpierw, szok
01:29:40:"Oh, mój Boże."
01:29:43:Potem, litowanie się nad sobą "O, ja biedny."
01:29:46:Następnie, gniew "Wy dranie!"
01:29:50:Potem, apatia "A, nieistotne."
01:29:53:Potem, swoiste odrodzenie ducha
01:29:55:"Nigdy niepozwolę draniom się pognębić."
01:29:58:Tak samo jest ze śmiercią Mio.
01:30:00:"Oh, mój Boże. O, ja biedny. Wy dranie!"
01:30:03:"A, nieistotne. Nigdy niepozwolę draniom się pognębić"
01:30:38:Giaconda jest znów w ciąży.
01:30:41:Stracimy ją.
01:30:48:Zabierz ją na lotnisko i wsadź do samolotu.
01:30:51:Jakiegokolwiek samolotu.
01:30:53:Niezniósłbym jej kolejnego problemu z dzieckiem.
01:30:57:Ojcze, ona jest po prostu zbyt płodna.
01:30:59:Wciskanie igieł w ciemne zaułki nie jest już dla mnie.
01:31:03:Wciśnij igłę w rozkład lotów.
01:31:15:Saarbrucken.
01:31:16:O nie.Nie nadaje się.
01:31:20:Grenoble!
01:31:21:To nawet bliżej, głupcze.
01:31:27:Wenecja?
01:31:28:Nie. Ona nie umie pływać, nie lubi filmów,
01:31:33:ani sztuki.
01:31:36:- Bangkok?|- Niezłe. Trochę zbyt oczywiste.
01:31:40:Seksualna stolica Azji.
01:31:42:Nie, nie wyślę jej tam.Kiepskie akuszerki.
01:31:45:Skąd to wiesz?
01:31:47:Nie pozwolę, by moje dziecko zostało wyciągnięte szczypcami,
01:31:50:wrzucone do woka pełnego klusków i nazwane Chang-Lee.
01:31:53:Cóż, to może być moje dziecko.
01:31:55:Czy pozwolisz, by twoje dziecko zostało wyciągnięte szczypcami?
01:31:58:Ty byłeś.
01:31:59:Patrzyłem na twoją małą żółtą twarz
01:32:02:ściskana jak przejrzała cytryna.
01:32:06:Przysięgam, że miałeś nawet pypcie.
01:32:10:Jeśli tak ci zależy na sposobie urodzenia tego dziecka,
01:32:12:czemu go nie zatrzymamy?
01:32:18:Punta del foro.
01:32:20:Gdzie do cholery to jest?
01:32:22:Cóż, brzmi ciepło i południowo-amerykańsko.
01:32:26:Ona uwielbia kiwi,
01:32:29:nie pije herbaty, cierpi na astmę.
01:32:32:Musi tam być czyste powietrze.
01:32:35:Brzmi dobrze.
01:32:37:I oni będą kochać dzieci.
01:32:40:Wszyscy kochaja dzieci.
01:32:43:Czy my kochamy dzieci?
01:32:50:Cathay Pacific.Pierwsza klasa... $2,000 w jedną stronę.
01:32:54:Zrobione.
01:32:56:Wyruszamy na wycieczkę do Nowego Yorku.
01:32:58:Chciałabyś.
01:33:00:Oto $5,000.
01:33:02:Kup trochę dziecięcych ubranek.
01:33:04:I zamów łóżeczko ... dwa,na wypadek, gdyby to były bliźniaki.
01:33:07:i będą potzrebne pieluszki.
01:33:08:Kup 1000 pieluszek, wtedy nie będziesz musiała prać,
01:33:11:- po prostu je wyrzucisz.|- To nieekologiczne.
01:33:13:Więc proponuje recycling.Oto kolejne $5,000.
01:33:16:- Kup odpowiednie urządznie.|- czyli co?
01:33:18:Cokolwiek by to nie było, na pewno znajdziesz to w Nowym Yorku.
01:34:10:Panie Emmenthal.Obserwowaliśmy pana.
01:34:14:- Kim jesteście, jakąś grupą nacisku?|- Słychać poczucie winy w pana głosie.
01:34:16:Rozumiemy,że pomaga pan kobietom w kłopotach finansowych.
01:34:19:Ja?
01:34:21:My też zbieramy długi, zupełnie jak pan.
01:34:24:Ja zbieram długi?
01:34:26:I jesteśmy przekonani,że chroni pan jedną ze swoich klientek.
01:34:29:Jest odpowiedzialna za serią poważnych oszustw.
01:34:32:Często działa wspólnie z czarnym śpiewakiem operowym.
01:34:34:Przybiera różne nazwiska.
01:34:36:- Laura Dekkar, Theresa Deklar|- Theresa van Rijn.
01:34:39:Jej specjalnością jest oferowanie usług seksualnych
01:34:41:i seksualnych "nagród" starszym bankierom
01:34:44:oraz bogatym ludziom.
01:34:45:Rozumiemy,że pan jest przewodniczącym
01:34:47:przedsiembiorstwa usług finansowych Emmenthala oraz Consolidates Bank Geneva.
01:34:50:Jak zbieracze długów, możemy panu zaproponować 2.5% zwrotu kosztu.
01:34:54:Jetsem Laura Dekkar.
01:34:57:Chociaż aktualnie nazywam się PaImira.
01:35:00:- Co? Ale...|- Żadnych ale.
01:35:03:Chciałabym to zrobić dla pana, panie Emmenthal.
01:35:05:Przynajmniej tyle mogę zrobić, by odpłacić się za pana dobroć.
01:35:09:Aby pana uszcęśliwić.Skończyłam,co miałam tu do zrobienia.
01:35:13:Pij swój koktail.
01:35:14:Ja pójdę się spakować i odejdę.
01:35:18:Rozumiem, gdzie naprawdę leży pańska miłość,
01:35:22:panie Emmenthal.Ale... CIothiIde.
01:35:39:O co chodziło?
01:35:41:O co w tym wszystkim chodziło?
01:35:45:- CIothiIde.|- Co z CIothiIde?
01:35:48:Zabrali ją. Byłem zdesperowany, Storey.
01:35:51:Co masz na myśli mówiąc,że ją zabrali?|Czy powinniśmy wezwać policję?
01:35:53:Nie pozwoliłbym im zabrać PaImiry.
01:35:56:Wszystko stało się tak szybko.
01:35:58:Nie zabrała nawet swojego płaszcza.
01:36:00:Zrobiła to dobrowolnie.Nigdy nie pozwoliłbym im zabrać PaImiry.
01:36:03:Kim oni byli? Co robili?
01:36:05:Więc, oni...
01:36:08:Byli twórcami filmów. Byli twórcami filmów.
01:36:11:Chcieli z niej zrobić słynną gwiazdę filmową.
01:36:15:Chcieli nakręcić film o Renoirze pod tytułem...
01:36:18:nie pamiętam.
01:36:20:Sprzedałem ją.|Sprzedałeś CIothiIde?
01:36:23:Wszystko to przyprawia mnie o ból żołądka.
01:36:25:Sama myśl o tym, że mogliby zabrać Palmirę.
01:36:29:Kiedyś mi powiedziałeś
01:36:30:Bym myślał o kobietach w Thomas'ie Hardy.
01:36:32:Tak, powiedziałem. Ale pamiętaj,
01:36:35:że burmistrz Casterbridge żałował, że sprzedał żonę
01:36:37:przez resztę swojego życia.
01:36:57:Okay, zawżyjmy umowę.
01:37:00:- Kito za Pachinko.|- Boże, to żadna umowa.
01:37:03:Zatem. krew na twoich rękach.
01:37:10:Plus proces o nieprzyzwoitość,potem proces o prowanie,
01:37:14:a po nim proces o prowadzenie domu publicznego.
01:37:16:Potem prawdopodobnie wezwanie do zwrotu podatku
01:37:20:oraz wizyta kontroli zdrowotnej.
01:37:22:Dochód wewnętrzny, cła.
01:37:24:Możliwe także oskarżenia o nielegale porozumienia z mniejszościami.
01:37:28:Łamanie praw etycznych...
01:37:29:Napastwoanie seksualne.
01:37:31:- Handel dziećmi...|- Hej, Simato.
01:37:33:Sam się witaj.
01:37:37:Chcę podpis, prawnie wiążący,
01:37:41:potwierdzający oddanie tej nieruchomości,
01:37:43:całego wyposarzenia, akcji,maszyn i beczek.
01:37:45:Co to beczka?
01:37:47:Do przechowywania piwa.
01:37:48:- Kito już przygotowała papiery.|- Jak zawsze.
01:37:51:Podpisz tutaj na oczach swiadków.
01:37:54:Jakich świadków? Wcale nie patrzą.
01:37:57:I... chcę jeden bonus.
01:38:00:Rozbierzcie się do tego podpisu.
01:38:02:Rozebrać się do podpisywania? Po co?
01:38:04:Macie być nadzy w trakcie negocjacji.
01:38:06:Nadzy!
01:38:07:Tak żeby nie było żadnych przekrętów i wybiegów.
01:38:10:Quaint English. Tworzą nieprzwidywalne lingwistyczne duo.
01:38:16:Mężczyzna w skarpetkach jest słaby.
01:38:21:Prawdopodobnie nie będzie stosował żadnych sztuczek.
01:38:24:Pomyślcie o tym
01:38:26:jak o ostatnim razie,
01:38:28:gdy zobaczę wasze fiuty.
01:38:30:Kończymy tam, gdzie zaczęliśmy.
01:38:34:Pamiętam, że wyświadczyłam wam dokładnie tą samą przysługę kilka lat temu,
01:38:37:gdy ta mała przygoda dopiero się zaczynała.
01:38:40:Pochyl się.
01:38:42:Zrobiłaś to z własnej woli.
01:38:44:Pochyl się!
01:38:48:Kito jest świadkiem.Dziękuję, Kito.
01:38:50:Cała przyjemność po mojej stronie.
01:38:56:Wrogowie jednoczą się w niedoli.
01:38:59:Teraz zróbcie znak trzech małp.
01:39:05:Okay, możecie iść.
01:39:06:Żegnaj, PhiIip.
01:39:10:Żegnaj, Storey.
01:39:20:Dobry Bożę. Nie wiedziałem, że to było aż takie okropne.
01:39:23:Jest tak jakby...
01:39:25:katarktyczne, takie eksponowanie siebie nago.Nie sądzisz?
01:39:28:Cóż, nie byłbyś w stanie tego zrobić z własnej woli, prawda?
01:39:31:Dzieje się to pod przymusem,
01:39:33:więc, w jakiś sposób, jest usankcjonowane.
01:39:35:Okoliczności poza naszą kontrolą.
01:39:39:Myślę, że całkiem mi sie to podobało.
01:40:29:Mój Boże!
01:40:31:Powalona przez trzęsienie ziemi.
01:40:33:Przynajmniej tym razem to nie była nasza wina.
01:40:35:Gdzie ona się wybierała?
01:40:37:Do nieba-Pachinko dla wynajętych księgowych.
01:40:43:Co się dzieje?
01:40:44:Mój Boże.
01:40:46:Czy się zbliżają?
01:40:48:Ona mnie ostrzegała.Nigdy nie wywołuj trzęsienia ziemi.
01:40:51:Będzie za toba podążać przez resztę życia.
01:40:55:Głowa, twarz,
01:40:58:klatka piersiowa, brzuch, płeć,
01:41:01:nogi, stopy,
01:41:03:i Bóg.
01:41:04:- Benedictus, benedicap|- Co robisz?
01:41:07:Próbuję odwołać jej ostrzeżenie.
01:41:09:Ale ty nigdy nie przepadałeś za Kito, Storey.
01:41:11:Dołączyła do nas z mojego powodu, nie z twojego.
01:41:13:To moja wina. Cała spada na mnie.
01:41:16:Bardzo chciała być przydatna
01:41:20:w swoim małym stroju.
01:41:22:Cóż, kochała cię desperacko, Storey.
01:41:27:Co robisz?
01:41:29:Mam dość.Griselda musi odejść.
01:41:32:Zachowuje się jak "matka przełożona".
01:41:35:Ma umysł jak krawiec.
01:41:37:Sprawia,że przyznaję rzeczy niemożliwe,
01:41:39:jak np to, że twoja matka i moja żona sypiała z księżami.
01:41:41:Zasatanawiam się, skąd ona to bierze, Storey?
01:41:44:Zaczyna jako nowicjuszka,
01:41:46:czyszcząca podłogi zakonu,
01:41:48:zakłada nakrycie głowy,goli ciało,
01:41:51:wtedy wygląda już całkiem jak zakonnica.
01:41:53:Teraz chce zostać świętą.
01:41:56:Zamierzam ją zabić.Ona chce śmierci męczennicy.
01:41:59:Ona tylko robiła to, co chciałeś.
01:42:01:Brała twoje fantazje i biegła z nimi
01:42:04:aż do chwili logicznego wyczerpania.
01:42:06:- Ojcze, na miłość boską.|- Nie, na moją.
01:42:09:Nie ma jej w pokoju.
01:42:11:Odeszła i zabrała dzieci.
01:42:14:Zastanawiam się, gdzie odeszła. Do nieba?
01:42:17:Eee, nie wpuściliby jej tam.
01:42:39:Potrzebujemy ustalić, że nasza przyjaciółka,
01:42:42:koleżanka aktualnie tam właśnie przebywa,
01:42:46:abyśmy mogli uwolnić nasze umysły.
01:42:48:Ponieważ...ponieważ ta osoba była nam bardzo droga.
01:42:53:- Czy możliwym jest porozmawianie z nią?|- Siostro Concordia?
01:42:56:Concordia?
01:42:59:Niosła ze sobą kłopoty i konflikty.
01:43:01:Nie, ta siostra Concordia jest obok mnie teraz.
01:43:04:Pozwoliłam jej zapisać odpowiedź dla was.
01:43:07:Możecie zadać jedynie trzy pytania.
01:43:11:Muszą być bardzo krótkie.
01:43:13:- Dobra.|- Pytanie pierwsze?
01:43:17:Czy macie tam obecnie
01:43:19:siostrę Griseldę z Fontenay w Genewie?
01:43:22:Nie mamy tu żadnej Griseldy.
01:43:24:Mamy nowicjuszkę - siostrę Concordię.
01:43:27:Aktualnie jest pod przysięgą milczenia.
01:43:32:- Pytanie drugie.|- To się nie liczy!
01:43:35:Dobrze, dobrze, dobrze...
01:43:38:Czy ta nowicjuszka, Siostra Concordia, ma zagraniczny akcent?
01:43:42:Norweski, szwedzki, skandynawski?
01:43:44:Skoro jest pod przysięgą milczenie, skąd mam wiedzieć?
01:43:49:Jezu!
01:43:50:Syn Boży.Czy to było pytanie?
01:43:54:Czy możemy być pewni, że siostra nowicjuszka Concordia
01:43:57:dotrzyma swojej przysięgi milczenia?
01:44:07:"Możecie zapewnić wieczne, nieskończone milczenie
01:44:10:poprzez roczną dotację 25,000 dolarów
01:44:13:na rzecz organizacji pomocy dzieciom "Santa Lucia"."
01:44:34:Puść ją.Pozwól jej odejść.
01:44:37:Podziwiam jej niezależność..
01:44:40:- nic nie zabiera.|- Nie prawda, zabiera konia.
01:44:43:Być może ucieka do Austrii.
01:44:45:Była Austryjaczką, prawda?
01:44:47:Zawsze miałem straszne problemy z Austryjakami.
01:44:50:To negatywni ludzie.
01:44:51:Muzykalni, wierzący w kościół, spięci,
01:44:54:autorytatywni.
01:44:56:Zawsze chcą utrzymać w czystości swoje kosze na śmieci.
01:45:05:I wtedy została jedna.
01:45:08:Poprawka - półtorej.
01:45:49:Jak chcesz to zrobić?
01:45:51:Oh, mój Boże!
01:45:54:Od przodu
01:45:55:czy od tyłu?
01:45:58:Co robisz
01:46:00:i jak to robisz, Palmiro?
01:46:04:Oh, mój Boże!
01:46:09:Niebo...
01:46:11:ekstaza...
01:46:13:raj...
01:46:17:Monte Carlo.
01:46:20:Monte Carlo?
01:46:26:W ogrodzie, na trawie?
01:46:29:W bazsenie?
01:46:33:Czy tutaj?
01:46:36:Już nigdy nie będzie lepiej.
01:46:40:Czy chcesz, żebym usiadła?
01:46:42:Czy wstała?
01:46:44:Czy chcesz, żebym położyła się z piętami w górze,
01:46:46:palcami wskazując wschód i zachód?
01:46:48:Tak.
01:46:50:Tak na co?
01:46:51:Tak na wszystko.
01:46:53:Więc tak zrobię.
01:46:57:Myślę, żę skończę, póki mam wyprzedzenie.
01:47:00:- Czy poczułabyś się bardzo urażona ?|- Tak. Zachowujesz się samolubnie.
01:47:08:Kocham cię, PaImiro.
01:47:11:Kocham cię.
01:47:24:Niemożesz tego zrobić tylko przez wstrzymanie oddechu.
01:47:29:Kocham twój śmiech, PaImiro.
01:47:33:"Asa nisi masa."
01:47:35:Słucham?
01:47:37:Zaklęcie Felliniego, "8 1/2."
01:47:42:Philip...
01:47:45:Dlaczego odrzuciłeś mnie te trzy lata temu w Berlinie?
01:47:48:Czy w Paryżu?
01:47:51:Palermo?
01:47:53:Nepalu czy jeszcze gdzie indziej?
01:47:55:Może w Luksemburgu?
01:48:02:Zawsze przerażała mnie możliwość
01:48:05:przeżywania nabyt dużej przyjemności.
01:48:08:Okay, to wystarczy.
01:48:10:Dobra odpowiedź.
01:48:16:Kocham cię, PaImiro.
01:48:42:Hej, Philip...
01:48:46:Przestań spać w pracy.
01:49:06:Ok...
01:49:09:dobrze...
01:49:18:Też cię kocham.
01:49:22:Żegnaj.
01:50:27:Storey!
01:50:45:PaImira?
01:50:47:Po raz pierwszy zostałem oficjalnie zaproszony do tego pokoju.
01:50:51:Oficjalnie?
01:50:53:To znaczy, że bywałeś tu nieoficjalnie.
01:50:59:Bez znaczenia.
01:51:01:To się już skończyło.
01:51:03:Co się skończyło?
01:51:06:Twój ojciec nie żyje.
01:51:09:Bzdury.
01:51:11:Wcale nie.
01:51:13:On wciąż śpi.
01:51:19:Zrobię śniedanie, skoro wszyscy już poszli.
01:51:24:Ojcze, obudź się. Twój tost się przypala.
01:51:38:Wyjdź natychmiast z łóżka, ojcze.
01:51:41:Nie będę tego powtarzał.
01:51:44:Ojcze, obudź się. Twój cholerny tost się przypala.
01:52:30:Okay...
01:52:33:to tyle jeśli chodzi o śniadanie.
01:52:37:Jego tost.
01:52:41:Zjadłem go, kiedy był jeszcze ciepły...
01:52:45:a teraz, on stygnie.
01:52:49:Podejrzewam, że teraz już powinnam być znudzona, Storey.
01:52:54:Bardzo znudzona.
01:52:57:Teraz staruszek jest martwy.
01:53:01:Cisza.
01:53:05:Nie ma już powodu, by tu zostawać.
01:53:12:Król umarł.
01:53:15:Niech żyje król?
01:53:19:Wątpię.
01:53:23:Nie robisz...niczego, co lubię, Storey.
01:53:30:Twoje ciało jest za proste.
01:53:34:Za mało życia. Zbyt proste.
01:53:37:Zbyt niewykożystane.
01:53:40:Nie ma w tobie dla mnie żadnej ekscytacji...
01:53:43:Panie Emmenthal... Junior.
01:53:59:Moja ulubiona biała kobieta na świecie,
01:54:02:którą chciałbym rozebrać.
01:54:36:Minął jeden rok, 72 dni,
01:54:38:4 godziny i 20 minut,
01:54:41:odkąd ostatni raz całowałem
01:54:43:ten piękny obszar.
01:54:46:I...
01:54:53:Czy powienienem ci to zaśpiewać?
01:54:55:Nie, nie przy dzieciach.
01:56:18:Pachinko, Pachinko,Pachinko, Pachinko.
01:56:22:Jak się dziś czujesz?Wystarczająco dużo zjadłaś?
01:56:25:Owsiankę, musli, pieczoną fasolę?
01:56:28:Bez tostów?
01:56:43:Okay...
01:56:45:Dziś cię przechrzcimy.
01:56:48:Orientalny okres naszego życia dobiegł końca
01:56:50:i nigdy więcej Giuletty.
01:56:53:Nie, nie martw się.
01:56:55:To wibracje ulicznego ruchu.Siedź spokojnie.
01:57:02:To burza z piorunami.
01:57:05:Tak.
01:57:07:Nie mamy trzęsień ziemi w Genewie.
01:57:20:Nareszcie!
01:57:21:Oh, benedictus...benedicap...
01:57:24:benedancien...Christian dominum nostrum!
01:57:28:Amen!
01:57:35:( Chciałbym cię zdobyć )
01:57:40:( Na łodzi wolno płynącej do Chin )
01:57:46:( Całą dla siebie )
01:57:50:( Sam )
01:57:54:( Zdobyć cię i zatrzymać )
01:57:58:( W moich ramionach na zawsze )
01:58:03:( Zostawić wszystkich twoich kochanków )
01:58:08:( Płaczących na odległym brzegu...)
01:58:13:( Daleko na morzu)
01:58:16:( Pod wielką i lśniącą tarczą księżyca )
01:58:21:( Roztapiając twoje serce z kamienia )
01:58:29:( Bardzo chciałbym cię zdobyć)
01:58:33:( Na łodzi wolno płynącej do Chin )
01:58:38:( Całą dla siebie )
01:58:42:( Sam. )
01:58:50:tłumaczenie i cała reszta: fabula_rasa


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Whole and Half Fruit
Women, Art And Gender
Risk and aspirations, Lopes & Oden, 1999
Baker; The Theology of the Body and the Dignity of Women; speech CMA
Essentials of Maternity Newborn and Women s Health 3132A 27 p769 771
Kobiety Women, The (2008)
Essentials of Maternity Newborn and Women s Health 3132A 31 p782 784
GameDev net Biology and Gaming Why Women Don t Play Games
Essentials of Maternity Newborn and Women s Health 3132A 28 p772 777
A selection of OE riddles women and monstrosity module
Half Life , czyli pół życia przed monitorem zagrożenia medialne foliogramy gim modul 3 lekcja 5

więcej podobnych podstron