Młoda dziewczyna Une vraie jeune fille (1976)


00:00:01:movie info: XVID 640x368 29.97fps 698.6 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
00:01:00:Mam na imię Alice.
00:01:05:Alice Bonnard
00:01:07:tak jak moi rodzice.
00:01:11:Nienawidzę ludzi.
00:01:14:Przytłaczają mnie.
00:01:18:Przez cały rok uczyłam się w szkole.
00:01:21:Do domu wracałam tylko na wakacje.
00:01:26:Letnie były najgorsze.
00:01:29:Nie miały końca.
00:02:55:Posłuchajcie tego.
00:03:04:Dla tej kobiety zrobię wszystko.
00:04:05:Nie możemy mu pozwolić tam parkować.
00:04:27:Tatusiu! Mamusiu!
00:04:31:Moja dziewczynka.
00:04:44:Musisz się tak rozpychać?
00:04:46:Dopiero przyjechałam
00:04:47:To prawda, tak czy inaczej,
00:04:50:nie możesz się powstrzymać,| ale przynajmniej
00:04:53:mogłabyś zdawać sobie sprawę,| kiedy postępujesz źle.
00:05:12:Mogłabyś z nami porozmawiać.
00:05:41:Dziękuje.
00:08:45:Nie przepracowuje się.
00:08:47:Głównie ściemnia.
00:08:49:Dziś wydarzyło się coś nowego.
00:08:52:Alice wróciła do domu i dała mi buziaka.
00:08:57:Pięknie.
00:09:04:Trzeba zmienić pasek w wentylatorze.
00:09:15:Żebym tylko wiedział|gdzie są te cholerne kombinerki.
00:09:21:Martial musiał je gdzieś położyć.
00:09:28:To będzie gorące lato.
00:09:31:Tym kobiety nigdy się nie martwią.
00:10:57:Nienawidzę śladu szminki na szklance.
00:11:00:Znajdź sobie inną żonę.
00:11:20:Zaczęłam się już o ciebie martwić.
00:14:01:Pocałowałam ojca.
00:14:05:Pocałowałam matkę.
00:14:13:Przyniosłam twoje rzeczy.
00:14:38:Wakacje się zaczęły.
00:14:41:Uczucie zniewolenia nadeszło.
00:14:50:Zbliżyłam się do lustra.
00:14:57:Rozebrałam się.
00:15:13:Moje majtki ...
00:15:15:Jestem w stanie oglądać|tylko małe fragmenty siebie.
00:15:20:Inne majtki.
00:15:22:Tam ...
00:15:48:Stanik.
00:15:52:Jak na swój wiek|jestem dobrze rozwinięta.
00:16:10:Cofnęłam się do łóżka.
00:16:30:Posprzątaj swoje rzeczy!
00:16:39:Usiadłam ostrożnie
00:16:41:wyzwolona ciepłem wymiocin,
00:16:43:ich słodkim smrodem.
00:16:46:Obrzydzenie rozbudza mnie.
00:16:49:właśnie dlatego|postanowiłam pisać pamiętnik
00:16:53:ponieważ nie mogłam spać.
00:16:57:To mogło oznaczać poddanie się,|to mogło oznaczać podporządkowanie.
00:17:33:Piszę czerwonym atramentem.|Piórem, które dostałam na komunię.
00:17:44:Wspominałam inne daremne czuwania
00:17:48:w których wyzwaniem było pozostanie|przytomnym tak długo, jak to możliwe
00:17:52:dopóki noc należała do nas.
00:18:02:Pierwsze godziny się nie liczyły.
00:18:18:Wychowawcy
00:18:21:mogli nas niepostrzeżenie przyłapać.
00:18:29:W tych chwilach,
00:18:31:wsuwałam rękę między uda, w ten sposób,
00:18:34:bez powodu ...
00:18:53:By pisać swoje imię.
00:18:59:Alice.
00:19:17:Dużo później, mogłam już wstać.
00:19:34:Martine już nie spała
00:19:37:Miałam nadzieję, że mnie nie przyłapie.
00:19:44:W toalecie, mogłam przesiadywać godzinami.
00:19:51:Światło było ostre, było mi zimno.
00:20:16:Toaleta zostawiała ślad na moich plecach.
00:20:20:Zwykle wstawałam i ryglowałam drzwi,
00:20:24:wtedy gdy zbliżała się Martine.
00:20:28:Co robisz?
00:20:32:Co robisz?
00:20:35:Tu Martine|Co robisz?
00:21:00:Co robisz?
00:21:03:Co robisz?
00:21:23:Co robisz?
00:21:36:Co robisz?
00:22:08:Obudziłam się późno, nagle
00:22:11:ponieważ musiałam wykraść świadectwo szkolne.
00:22:27:Dla pozorów zostawiłam pocztówkę od Martine
00:22:41:Za twarde.
00:22:56:Dostałaś pocztówkę.
00:22:59:Wiem, widziałam.
00:23:15:Może marnować swój czas.
00:23:17:Baw się dobrze.|Dużo miłości. Martine.
00:23:21:Kim jest Martine?
00:23:23:Chce być pilotem.
00:23:26:Pretensjonalne.
00:23:29:Martine była wolna.
00:23:32:gdy ja podążałam śladami mojej matki.
00:23:35:Nie wracaj na lunch przed 12!
00:23:59:Chodź
00:24:01:Chodź już...
00:24:46:Było rozbite.
00:25:26:Nie wrócę, dopóki mi nie zapłacisz.
00:25:32:Co mogę powiedzieć, Martial?
00:25:35:Jeśli nie wrócisz, to nie wrócisz.
00:25:39:Tyle mogę powiedzieć.
00:26:30:Przestań się śmiać!
00:26:33:Niezły, no nie?
00:26:34:Tak wspaniały.
00:26:41:Rozsmaruj to wszystko. Szybko!
00:26:48:Yeah!
00:26:51:- Nie możesz powiedzieć tak?|- Nie.
00:26:53:- Jesteś niegrzeczna.|- Tak.
00:26:55:No dalej chodź!
00:26:59:Przestań, kostium mi spada.
00:27:16:Mamo! Ta woda jest zimna!
00:27:26:Nawet to cię nie ożywi.
00:27:30:Opaliłam się?|Bo nie mogę się obejrzeć.
00:27:35:Znając cię, to ubierzesz się jak dziwka.
00:27:49:Widzisz mój chłopcze
00:27:51:całkowicie ufam młodym.
00:27:55:O, moja córka.
00:27:57:Widzisz, jestem blisko młodych.
00:28:08:Moja córka.
00:28:15:Cześć.
00:28:24:Ten fotel jest taki wygodny.
00:28:27:Zrobili kawał dobrej roboty.
00:28:33:Popatrz, jak się opaliłam.
00:28:36:- Nie rozbieraj się przed ojcem.|- To mój tatuś.
00:28:38:Właśnie. Mogę oglądać moje kobiety nago.
00:28:40:Wcale mi to nie przeszkadza.
00:28:43:To posuwa się za daleko.
00:28:44:O co cały ten krzyk?|Wszystkie jesteście takie same.
00:28:49:Kiedy w końcu dostaniemy twoje świadectwo?
00:29:07:Nie wysłałam go.
00:29:10:To wiem.
00:29:11:Przynajmniej nie kłamie o twojej wartości.
00:29:15:Jestem bardzo dobra.
00:29:17:Mniej niż w zeszłym roku.
00:29:19:Mimo to jestem bardzo dobra.
00:29:22:Ale się opuszczasz
00:29:24:Rób tak dalej,|a skończysz w rynsztoku.
00:29:27:Zamknij się na miłość boską.|Oglądam dziennik.
00:29:30:Zawsze stajesz po jej stronie.|Popatrz na nią. Jest beznadziejna.
00:29:34:Chcę by poznała znaczenie prawdziwych wartości
00:29:37:i sama decydowała o swojej przyszłości.|Prawda Alice?
00:29:40:Moje oparzenie!
00:29:50:Tego wieczora podrobiłam świadectwo,
00:29:54:potem odwróciłam się, by popatrzeć na psa.
00:29:56:Postanowiłam zobaczyć, jaka bym była
00:29:58:gdybym, tak jak powiedziała mama, była kurwą.
00:31:23:Patrzyłam na siebie|i zaczęłam płakać.
00:31:26:Nie potrafię zaakceptować|bliskości twarzy i waginy.
00:31:33:I wtedy to przechodzi.
00:31:36:Zabijasz czas jak komary.
00:32:00:Czasami między mną a matką|jest w porządku.
00:32:04:Czy ty z tatą poznaliście się w Bordeaux?
00:32:08:Tak.
00:32:10:Kto zadecydowała o ślubie?
00:32:13:Nie pamiętam, zdecydowaliśmy razem.
00:32:15:Zgodziliśmy się.
00:32:21:Byliśmy zakochani.
00:32:27:Założę się, że umiesz to zrobić.
00:32:30:Nawet zdjęła mój rower.
00:32:42:Pojechałam prosto do tartaku|by zobaczyć Jima.
00:33:12:Traktowali mnie jak dziecko.
00:33:14:Ich troska mnie upokarzała.|Mimo tego traktowałam to
00:33:17:jako sposób na spotkanie się z Jimem.
00:33:30:Dzień dobry panie Labatide.
00:34:02:... gdybyś potrzebowała powodu, by narzekać ...
00:34:06:Wypoczywasz?
00:34:09:- Przez miesiąc.|- Nie nudzisz się?
00:34:14:To dobrze.
00:34:15:ale nie możesz pozwolić,|by to zdławiło twoją chęć do pracy.
00:34:52:Dobrze cię widzieć.
00:34:54:- Przyszłaś nam pomóc?|- Nie.
00:34:58:Słusznie
00:35:17:Nie pracowałbym, gdybym nie musiał.
00:35:19:A więc, jak to mówią ...
00:35:23:nie możesz narzekać.
00:36:17:Muszę przygotować pułapkę na dziki.
00:36:21:Wczoraj prawie w nią wpadły.
00:36:24:W końcu jakiegoś złapię.
00:36:26:One niszczą kukurydzę.
00:37:10:Nie chciałam spotkać Jima.
00:37:12:Celem moich wycieczek stał się Aupom.
00:37:21:Było tak samo.
00:37:22:Ludzie patrzeli na mnie z wyrzutem.
00:37:34:Więc wróciłam do tartaku.
00:38:34:Widziałam, że nie interesował się mną.|Byłam za młoda.
00:38:55:Nienawidziłam go.|A kiedy go znienawidziłam,
00:38:58:mogłam zostać do końca.
00:39:00:Nigdy nie marzyłam, by się z nim przespać.
00:39:02:Nigdy nie ofiaruję siebie mężczyźnie.
00:41:45:Widzisz, jeśli będziesz nauczycielką
00:41:48:będziesz miała takie same wakacje.
00:41:51:Tak.
00:41:56:Jesteś zbudowana jak kobieta
00:41:58:Nikt nie będzie podejrzewał.
00:42:00:Tak.
00:42:03:Zatem się zgadzamy.
00:42:06:To dobrze kochanie.
00:42:07:To dobrze.
00:42:09:Tak.
00:42:14:W tych czasach oddają się|wszystkie dziewczyny.
00:42:17:Oddają swoje dupy i nic im nie zostaje.
00:42:22:Był inny chłopiec podobny do Jima,|którego ukradkiem obserwowałam.
00:43:45:- Potrzebujesz czegoś?|- Nie dzięki.
00:44:01:Boisz się.
00:44:12:Nie rozumiem dlaczego.
00:44:21:Popatrzałam na to, co mógł zobaczyć.
00:44:24:Włosy wystawały mi z majtek.
00:44:26:Pragnęłam, żeby umarł.
00:45:06:Jim przynajmniej na mnie nie patrzył.
00:45:08:Mógł widzieć, jak go obserwuję,|ale nigdy nie spróbował ze mną porozmawiać.
00:46:55:Nigdy nie próbował|bo mnie nie potrzebował.
00:48:08:Witaj panienko.
00:48:09:Jesteś ładna.
00:48:11:Zatańczymy?
00:48:14:Nie.
00:48:25:Znalazłam dane Jima w biurze ojca.
00:48:29:Naprawdę nazywał się Pierre-Evariste Renard.
00:48:32:Pracował za płacę minimalną.
00:48:41:Przepraszam, ale muszę brać się do pracy.
00:48:57:Zostaw to.
00:49:18:Wróciłam do swoich samotnych wycieczek.
00:49:29:Nigdy nie rozumiałam dlaczego
00:49:31:na plaży jest tyle martwych psów.
00:50:32:Cały czas miałam spódnicę,|więc nikt nie mógł mnie przyłapać.
00:50:39:Wymyślałam inne historie.
00:50:41:Podobało mi się to wszystko.
00:51:30:Sól wzmaga pragnienie.
00:51:51:Czy ...
00:51:53:Nie...
00:51:56:Zatańczymy?
00:52:31:Wiesz, że wyglądasz na starszą, niż jesteś.
00:52:46:Starłam się wyglądać dojrzalej,
00:52:49:by dobrze wypaść na jarmarku.
00:52:58:Alice!
00:53:01:Jesteś tam?
00:53:09:Co robisz?
00:53:22:Nic.
00:53:34:Nie idę z tobą.
00:53:36:Daj chociaż całusa.
00:54:37:- Wiesz, co jest w tej walizce?|- Nie!
00:54:40:Popatrz! Podoba ci się, no nie?
00:54:43:Gnojek!
00:54:45:Tak, podoba ci się.
00:54:46:Jest taki duży.
00:55:00:- Podoba ci się, co?|- Nie!
00:55:06:Nie widziałaś nigdy takiego wielkiego
00:55:11:Zbok!
00:55:12:Dupek!
00:55:15:Spadaj, gnoju!
00:55:21:- Gnojek!|- OK
00:55:22:Ty debilu!
00:55:25:Dupek!
00:55:30:Zboczeniec!
00:55:33:Gnojek!
00:55:40:Gnojek!
00:55:52:Jesteś późno.
00:56:51:Moja cipka zostawiła lepki ślad na kamieniu.
00:58:12:Lepki niczym kurze wnętrzności.
00:58:27:Podoba ci się to.
00:58:41:Głupie kwoki.
00:58:43:Kurczaki to jedyne zwierzęta,|którym nie współczuję
00:59:02:- Wszystko w porządku? Możemy jechać?|- Tak, jedźmy!
00:59:22:Pół kilo?
00:59:24:Nie więcej. Może pani|zabrać ten mały?
00:59:35:O tak.
00:59:37:To tylko 15 gramów, pani Bonnard.
00:59:40:Wie pani, że wolę jak jest mniej niż więcej.
00:59:45:Sklepikarze!
00:59:47:Zawsze próbują ci wcisnąć trochę więcej ...
00:59:52:Niektórzy nigdy nie wiedzą, kiedy przestać.
00:59:55:To już duża dziewczyna
00:59:57:Często ją widzimy|jak jeździ na rowerze.
01:00:11:Pani dziewczynka dorasta pani Bonnard.
01:00:15:Powinna pani bardziej jej pilnować.
01:00:18:To już nie jest małe dziecko.
01:00:22:Nigdy nie pozwalam jej|się włóczyć po okolicy.
01:00:45:Ta dzisiejsza młodzież.
01:00:48:Nie myślałam, że ona może|oddalać się tak daleko.
01:00:52:Wie przecież, że nie chcę|by nabrała złych nawyków.
01:00:59:to jej ostatni rok w szkole ....
01:01:02:pewnie wróci z bachorem.
01:01:10:Wtedy nastąpiła katastrofa.
01:01:18:Zaufałem ci.
01:01:21:ale ty przeciągnęłaś strunę.
01:01:26:Odpowiedź jest prosta.
01:01:28:Koniec z rowerowymi wycieczkami.
01:01:33:Zostanę w łóżku.
01:01:37:Jesteś dla siebie niebezpieczna.
01:01:41:Pewnego dnia to zrozumiesz.
01:01:44:Powinienem cię trzymać krótko po tym,|jak dostałaś pierwszej miesiączki.
01:01:59:Czy ktoś cię dotykał?
01:02:08:Słuchasz mnie?
01:02:11:Czyszczę sobie uszy.
01:02:17:Nie mam nic do roboty.
01:02:36:Wsadziłam sobie w tyłek butelkę.
01:02:52:ale nic mi się nie stało.
01:03:04:Poszłam do tartaku pieszo. Ale się spóźniłam.
01:03:09:Strząsał.
01:04:39:Ko ko ko też jestem kurczakiem.
01:08:34:Patrzałam. Jego kutas|opadł jak śnięta ryba.
01:08:52:Spadaj!
01:08:59:Spadaj!
01:09:11:Kiedy miałem 17 lat była wojna|nie miałem wtedy czasu na zabawę.
01:09:18:Nie włóczyłem się samochodem.|Nie podrywałem dziewczyn.
01:09:26:Nie popełniłem, żadnych|młodzieńczych występków.
01:09:39:Wiem, co z nim jest nie tak.
01:09:43:Zazdrości młodym, bo sam nie może
01:09:46:sam nie może nic.
01:09:49:Czy uwierzysz?
01:09:53:Teraz włóczy się
01:09:56:pokazując wszędzie,|jak boi się młodych ludzi.
01:10:10:Nie ma co z nim gadać.
01:10:14:On
01:10:18:on lubi mieć kontrolę.
01:10:23:Jeśli chodzi o mnie
01:10:25:wie, że mnie nie ogłupi.
01:10:33:Wiem, że jest po twojej stronie|Jesteś taka jak inni.
01:10:37:Zamknij się!
01:10:38:Pokażę ci, że też mogę namieszać.
01:10:40:Pójdę nago na plac|kompletnie nago.
01:10:44:Będę krzyczeć, krzyczeć!
01:10:48:Uciekałam wzdłuż drogi,|gdy zobaczyłam samochód ojca.
01:10:58:Opowiedziałam mu wszystko.
01:11:03:Tak,
01:11:04:wiem jaka jest.
01:11:07:Lecz co mogę z tym począć?
01:11:10:Martwi się o pieniądze?
01:11:18:Zostawię cię tutaj.
01:11:22:Baw się dobrze.
01:11:27:Zostawił mnie.
01:11:29:Samą w tartaku.
01:11:33:Bo tak mu pasowało.
01:12:45:Nie w środku, na zewnątrz.
01:13:28:Ratujesz mnie.
01:13:30:Ratujesz mnie.
01:13:33:Nie robimy nic złego.
01:13:36:Czy ożeniłbyś się ze mną,|gdybyś był wolny?
01:13:38:Tak. Wiesz to.
01:13:59:Kiedy spodziewałam się Alice,
01:14:00:już mnie zdradzałeś?
01:14:03:Tak.
01:14:04:Domyślałam się,
01:14:06:ale próbowałam to ignorować.
01:14:09:- Zdradzałeś mnie cały czas.|- Niecały.
01:14:12:Cały. Nie chciałam przyjąć|tego do wiadomości.
01:14:16:Z dumy,
01:14:18:ale nie chciałam się mylić.
01:14:22:Przepraszam.
01:14:24:Zostań, nie mamy niczego do ukrycia.
01:14:28:Kochamy się nawzajem.
01:14:32:Wiesz, że przed tobą
01:14:34:miałam wielu kochanków, naprawdę.
01:14:38:Marc...
01:14:39:Laurent...
01:14:42:Wszyscy byli przystojniejsi od ciebie.
01:14:44:Po wojnie Marc chciał się ze mną ożenić.
01:14:47:Był w rządzie Petaina.
01:14:50:Jeździłam do Paryża.
01:14:52:Wszystko to rzuciłam dla ciebie.
01:14:56:Nigdy nie potrafiłaś zaryzykować.
01:14:59:Nigdy niczego nie robiłaś.
01:15:02:Ja?
01:15:03:Cały dzień zajmuje się domem.
01:15:05:Cerujesz swoje pończochy, oszczędzasz
01:15:08:ale nigdy nie zarobiłaś ani grosza.
01:15:11:Nie rozumiem, co masz przeciwko mnie,
01:15:15:skoro nic nie kosztuję.
01:15:18:A co z tą kobietą?
01:15:20:Czy to na poważnie?
01:15:23:Tak.
01:15:29:ale nie chcę cię stracić.
01:15:45:Czemu to płonie?
01:16:11:Zrobiłam na nocnej koszuli|znak mojej seksualności.
01:16:31:Symbole mnie nie przerażają.
01:16:53:Spróbuj ustami.
01:19:04:Zapłacisz za to!
01:19:08:Tak.
01:19:27:Nie podoba ci się tutaj?
01:19:29:Podoba, podoba ale ...
01:19:38:Nie.
01:20:55:Przestań.
01:21:01:Zrozum
01:21:02:prześpię się z tobą,|ale nie chcę mieć dziecka.
01:21:06:Za pierwszym razem,|to musiałby być prawdziwy pech.
01:21:08:Właśnie!
01:21:10:Nie powinnas tak bawić się z mężczyznami.
01:21:13:W każdym razie|Nie chcę z tobą spać.
01:21:17:Jeżeli tego chcesz.
01:21:21:Nic nie rozumiesz.
01:21:27:nie rozumiem czego?|O co ci w ogóle chodzi?
01:21:30:Pigułka.
01:21:34:Co?
01:21:35:Pigułka!|Można ją kupić w Szwajcarii.
01:21:39:Kiedy ją bedziesz mieć?
01:21:41:Nie wiem.|Możesz je kupić w Szwajcarii
01:21:45:Po prostu weż sprawy w swoje ręce.
01:21:49:Dobrze ...
01:21:50:a...
01:21:52:w międzyczasie możesz robić to co chcesz.
01:21:57:skoro nie śpisz ze mną.
01:21:59:A jeśli nie potrafię czekać?
01:22:01:Ciągle jestem nieletnia, wiesz.
01:22:24:Zwolniłem gówniarza.
01:22:27:Chciał, żebym płacił mu nadgodziny.
01:22:29:Kupił samochód na raty.|Myśli, że jest lepszy od swoich szefów.
01:22:33:Prawo jest po ich stronie.
01:22:35:Wstyd!
01:22:54:Dobre, no nie?
01:23:25:- Daj upiorę.|- Skąd ta troska!
01:23:30:Twój ojciec nie przejmuje się|dając mi do prania swoją spermę.
01:23:34:Znajduję ją wszędzie. Wszędzie!
01:23:40:Nawet w kieszeniach jego spodni.
01:23:43:Zawsze tak było
01:24:05:- Proszę.|- Dziękuję.
01:24:07:Nie ma za co.
01:24:11:Wiesz ...
01:24:13:Wiesz jak to stosować?|To babska sprawa.
01:24:18:Kiedy miałaś okres?
01:24:19:Zajmę się tym.| Nie chcę o tym rozmawiać.
01:24:26:Kiedy to zrobimy.
01:24:28:Wkrótce. Wolałabym wieczorem|Wtedy jest smutniej.
01:24:55:Weź to,
01:24:56:Potrzebujesz tego najbardziej.
01:25:08:Widzisz,|jak wykarmiłam syna.
01:25:13:Żona musi dobrze gotować mężowi.
01:25:19:Dokąd idziesz?
01:25:22:Nie twoja sprawa.|Zajmij się nią i swoimi sprawami.
01:25:28:Dałam Jimowi swoją pierwszą randkę.
01:25:39:Gaszę światło, bo nie zaśniesz.
01:25:43:Będziesz pisać do drugiej albo trzeciej.
01:25:47:Jutro ...
01:26:00:Nadejdzie przez pole kukurydzy.
01:26:08:Jesteśmy zrujnowani, Zrujnowani.|Nie mogę w to uwierzyć.
01:26:12:Jak do tego doszło.
01:26:14:Czym za to zapłacimy?
01:26:26:Mój Boże, jesteśmy skończeni.|Czym za to zapłacimy?
01:26:30:Co teraz zrobimy?|Jesteśmy skończeni?
01:26:39:Zamknij się kobieto,|nie słyszę swoich myśli.
01:26:44:Boże, co teraz zrobimy?
01:26:47:Mój boże jesteśmy skończeni!
01:26:49:Co teraz zrobimy?
01:26:52:Powinnam się z nim|rozwieść 20 lat temu.
01:26:54:Pomyśleć, że błagałam go,|żeby się ze mną ożenił.
01:26:59:Czym za to zapłacimy?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Młoda dziewczyna
Chlopiec czy dziewczynka
Dziewczęce igraszki Stachurski txt
DZIEWCZYNKA Z ZAPAŁKAMI
Dashiell Hammett Dziewczyna o srebrnych oczach
Śliczna dziewczyna
Chłopiec czy dziewczynka (płeć dziecka)
Mloda

więcej podobnych podstron