NIE DLA NIEMOWL
T
By David Wilkerson
Published: 06/05/2012 - 12:00am
Zrozumienie w jaki sposób Bóg usprawiedliwia Swój lud nie jest dla niemowląt, ale jest to prawda dla
dojrzałych wierzących. Jednak wielu chrześcijan jest nadal niemowlętami, którzy piją mleko i nie chcą
przejść na pokarm Słowa sprawiedliwości. Oni rozumieją tylko przebaczenie grzechów.
Każdy bowiem, który się karmi mlekiem, nie pojmuje jeszcze nauki o sprawiedliwości, bo jest
niemowlęciem; pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze
poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego (Hebrajczyków 5:13-14).
Mleko jest dla niemowląt i niemowlęta wymagają stałej uwagi. Czują się dobrze tylko wtedy, kiedy ich
matka jest w pokoju, a kiedy wychodzi, to płaczą ze strachu. Muszą mieć możliwość widzenia matki,
odczuwania, dotykania jej, żeby się czuły bezpieczne.
Podobnie jest z wierzącym, który pozostaje na mleku, żyje w ustawicznym strachu o swoje zbawienie.
Nigdy nie czuje się swobodnie z niebiańskim Ojcem. Zamiast tego, zawsze jest w napięciu, myśli że
Bóg jest gotowy, aby go posłać do piekła za każdym razem, kiedy upadnie. Nie zna czy nie rozumie
swojej pozycji w Chrystusie i dlatego nie zna pokoju Bożego. Nie może uwierzyć, że Bóg jest w pełni
odpowiedzialny, aby go zbawić i zachować.
Paweł powiada w Słowie, że dla nas jest twardy pokarm, pokarm który spowoduje nasz wzrost do
dojrzałości, abyśmy się stali mężczyznami i kobietami w Chrystusie i dorastali do pełni jako wierzący.
Umiłowani, tym twardym pokarmem jest prawda dotycząca doskonałej sprawiedliwości Chrystusa.
Zrozumienie tego pozwoli ci pozostać bezpiecznym w twoim zbawieniu. Nie musisz się obawiać, że
Bóg o tobie zapomni za każdym razem, kiedy się potkniesz i upadniesz. Nie  będziesz miał
zwycięstwo!
Jeżeli nie masz tej prawdy, to diabeł będzie się bawił twoimi uczuciami. Będzie cię okłamywał i
popychał. Jeżeli nie masz tej prawdy jako fundamentu pod wszystkim w co wierzysz, to nic nie będzie
dobre w twojej doktrynie, twojej teologii, twoim życiu. Nie możesz nawet być posłusznym Bogu
dotąd, aż to zrozumiesz.
Musisz być przekonany, że nic z tego, co możesz zrobić nie może wytworzyć wystarczającej
sprawiedliwości przed Bogiem. Ona musi pochodzić z innego z
ródła. Kiedy ja stanę przed stolicą
sądową, to nie mam żadnej swojej sprawiedliwości, a jedynie sprawiedliwość Jezusa Chrystusa.