BITELMANIA STORY
Wracam czasem do szczenięcych lat
Do tych paru zdartych płyt
Gdzieś tam stoi M.'cartneya grat
Stary że aż wstyd
Choć cholerny ziąb , sierżant Peper śpi
Gitarzyści tłuką szkło , muzyczka im się śni
Bitelmania story , ile to już lat
Gryfy gitar jeszcze lśnią choć ekran zbladł
Bitelmania story , wspomnień anioł stróż
Zmarszczki czasu liczy srebny kurz
Żółta łódź podwodna w porcie już
Wolno usiadł jambo-jet
I fantazmagori miękki plusz
Rozmył się we mgle
Tylko głupiec wie w czyje wierzyć łzy
Komu dobrze , komu źle
Muzyczka w nim się śni