BITELMANIA STORY g- moll 41 u p
1.Wracam czasem do szczenięcych lat do tych paru zdartych płyt,
gdzieś tam stoi Mac Artneya grat stary że aż wstyd
chodź cholerny ziąb sierżant Peper śpi
gitarzyści tłuką szkło, muzyczka w nich się tli
Bitelmania story ile to już lat. gryfy gitar jeszcze śnią choć ekran zbladł
Bitelmania story, wspomni anioł stróż,
zmarszczki czasu liczy srebrny kurz
solo Michel
2.Żółta łódź podwodna w porcie już wolno usiadł yumboyet
I fantasmagorii miękki plusz rozmył się jak deszcz
Tylko głupiec wie w czyje wierzyć sny komu dobrze komu źle
muzyczka w nim się tli
refren
solo gitar - refren