Duza Sciaga


Wojna zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Jestem z pokolenia ludzi młodych, który o wojnie wiedzą z lekcji historii, filmów, wspomnień. Zdobyte prze zemnie wiadomości o latach pogardy i nieszczęść Polaków. W czasie II wojny światowej, utwierdziły mnie w przekonaniu, że wojna na pewno zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Przed wybuchem II wojny światowej byli tacy, którzy przeczuwali zbliżające się niebezpieczeństwo dla ojczyzny i rodaków.

Poeta W. Broniewski w wierszu pt. “Bagnet na broń” ostrzega Polaków przed nadchodzącym kataklizmem. Apeluje do narodu o czuwanie, strzeżenie granic ojczyzny. Jego apel brzmi jak rozkaz. Nakazuje, by Polacy byli gotowi, gdy przyjdzie potrzeba, stanąć do walki. Broniewski jako poeta wyznacza rolę dla poezji wojennej. Prosi, aby wiersz był “rowem strzeleckim” a nie “pieśnią troski”. Apeluje, aby w razie potrzeby poeci gotowi byli stanąć do walki. Te same intencje przekazuje w swym utworze pt. “Alarm” Antoni Słonimski, który wzywa mieszkańców Warszawy do obrony stolicy. Pragnie zmobilizować Polaków do walki, więc przywołuje zwycięskie bitwy Napoleona. Utwór zawiera proroczą wizję poety. Przepowiednia ziściła się, Warszawa legła w gruzach. Bohaterska walka młodych ludzi, ich cierpienia uwznośniały stolicę. O spontanicznych walkach młodych ludzi opowiada utwór - dokument pt. “Kamienie na Szaniec” A. Kamińskiego.

Młodzieńcy: Alek, Rudy, Zośka i wiele innych cieszyli się zasłużonymi wakacjami. Ukończyli szkolę, zdobyli maturę, snuli plany na przyszłość. We wrześniu wybuch wojny zamknął “drzwi” marzeniom tych ambitnych, młodych ludzi. Teraz jednym ich pragnieniem stał się koniec wojny. Nie narzekali na swój los, bo przyjaźń, która ich łączyła dawała władzę w przetrwanie. Prowadzili walkę zbrojną z Niemcami. Ich głośne akcje rozchodziły się echem po kraju. Akcja pod Arsenałem była największym dowodem przyjaźni młodych. Alek ratując Rudego został ciężko ranny. Zmarł w tym samym dniu co i Rudy katowany przez Niemców. Poświęcali swe życie w imię wolnej ojczyzny. Wojna zabrała im szczęśliwą młodość, zniszczyła życiowe plany, jednak młodzieńcy w tych niesamowitych czasach potrafili żyć pełnią życia.

O lasach swego pokolenia, życiu młodych ludzi w czasie wojny mówi poeta K. K. Baczyński w utworze “Elegia o ...”. Ukazuje bolesną matkę, Polkę, która opłakuje tragicznie zmarłego syna. Jej rozpaczliwe wyznania kreślą obraz przeżyć młodych i ich wojenny los. Okrutna wojna odebrała młodzieńcom marzenia, nie pozwalała ich zrealizować. Musieli patrzeć na krew i śmierć. Oglądać świat zniszczeń, pożarów, słyszeć krzyki i jęki ludzkie. Wojna uczyła młodych: nienawiści, pragnienia zemsty i panicznego strachu. Pokolenie Kolumbów dokonywało czynów, które je przerastało.

Poeta Zbigniew Herbert w wierszu pt. “Pan od przyrody” faszystów nazywa “łobuzami od historii”. Podmiotem lirycznym w utworze jest młody człowiek, uczeń, który wspomina swojego nauczyciela. Pedagog ten nauczył go kochać przyrodę ojczystą. Zwierzenia ucznia o panie od przyrody są oskarżeniem faszystów za popełnione zbrodnie na narodzie polskim. Ceniony człowiek, profesor został zabity. Pozostał w pamięci uczniów nieśmiertelny. Jego podopieczni, którym dane było przeżyć wojnę, w zetknięciu z przyrodą w wolnej ojczyźnie, nieustannie wspominają swego profesora.

Wojna zabrała szczęśliwą młodość i zniszczyła życiowe plany człowieka. Świadomość tego nakazuje strzec granic ojczystych i pielęgnować to wszystko co nadaje sens każdemu istnieniu.

Stefan Żeromski “Przedwiośnie”

“Przedwiośnie” (1925 r.) jest ostatnią, rozrachunkową powieścią Stefana Żeromskiego, wyrażającą bolesne rozczarowanie świeżo odzyskaną niepodległością.

Wprawdzie Polska zdołała ustalić granice państwa, ustabilizować swoją pozycję międzynarodową i rozpoczęła wewnętrzne scalanie w jedno państwo i ujednolicanie prawa, to jednak borykała się z wieloma trudnościami wewnętrznymi, zwłaszcza natury politycznej. W pierwszym sejmie ustawodawczym powołanym w 1919 r. istniało aż 18 klubów parlamentarnych reprezentujących różne partie i żaden z nich nie był w stanie zdobyć większości. Rządy opierały się więc na chwiejnych koalicjach. Szczególnie drastycznym przejawem chaosu politycznego było zabójstwo prezydenta Narutowicza w 1925 r. Pogarszała się sytuacja ekonomiczna, szalała inflacja i wzrastało bezrobocie. Reakcją były gwałtowne protesty społeczne przybierające formy strajków i demonstracji, które rząd starał się tłumić siłą. Wśród mniejszości narodowych na kresach zaczęły się ujawniać tendencje separatystyczne.

Stefan Żeromski, zaniepokojony rozwojem wydarzeń w kraju, prowadził różnorodną działalność publicystyczną: jeździł ze spotkaniami autorskimi po kręgach plebiscytowych na Warmii i Mazurach, w czasie wojny z bolszewikami był korespondentem wojennym, organizował krajowy odział Pen-Clubu, w swych tekstach publicystycznych angażował się w tworzenie związków zawodowych robotników i inteligencji. “Przedwiośnie” ukończył we wrześniu 1924 r., a kiedy ukazało się drukiem - wywołało żywą dyskusję. Niesłusznie zarzucano autorowi znieważanie jedności narodowej i podżegnywanie do rewolucji. Odpowiedział artykułem w którym jednoznacznie oświadczył: “... nigdy nie byłem zwolennikiem rewolucji, czyli mordowania ludzi przez ludzi z racji rzeczy, dóbr i pieniędzy - we wszystkich swoich pismach, a w “Przedwiośniu” najdobitniej potępiam rzezie i kaźnie bolszewickie. Nikogo nie wzywałem na drogę komunizmu, lecz za pomocą tego utworu literackiego usiłowałem, o ile jest to możliwe, zabiec drogę komunizmowi, ostrzec, przerazić, odstraszyć”.

Tytuł

Tytuł powieści ma aż trzy znaczenia:

jedno dosłowne — określenie pory roku, kiedy Cezary wkracza na polską ziemię (“Był pierwszy dzień przedwiośnia...”), a także, gdy widzimy go po raz ostatni, biorącego udział w manifestacji robotniczej

dwa metaforyczne — jest to nazwa etapu wstępnego w budowaniu niepodległej Polski (“To dopiero przedwiośnie nasze” - deklaruje Gajowiec); — okres w życiu jednostki poprzedzający dojrzałość i charakteryzujący się wybuchem nieposkromionych sił witalnych pchających ku miłości (miłosne zbliżenie kochanków to “najistotniejszy, najzdrowszy, najtęższy obraz przedwiośnia” - stwierdza sam autor w przypisie do sceny miłosnej).

Konstrukcja i fabuła powieści

Zasadą budowy “Przedwiośnia” jest kontrast (Polska “szklanych domów” - Polska prawdziwa, Nawłoć - Chłodek, Gajowiec - Lutek).

Oś kompozycyjną utworu stanowi biografia głównego bohatera. Jej kolejne etapy zostały przedstawione w trzech częściach powieści.

Utwór rozpoczyna zwięzły “Rodowód”, stanowiący jak gdyby konspekt powieści.

Cezary Baryka, główna postać powieści, to syn pochodzącej z Siedlec Jadwigi z Dąbrowskich i Seweryna Baryki, wnuka powstańca z 1831 r. Pnąc się po szczeblach urzędniczej kariery w rosyjskim imperium trafił do Baku i tam w 1900 r. przyszedł na świat Cezary. Jego dzieciństwo upłynęło w cieplarnianej atmosferze zamożnego domu, pod opieką rodziców dbających o staranne wychowanie jedynaka.

Część pierwsza zat. “Szklane domy” obejmuje kilkadziesiąt lat życia bohatera od wybuchu I wojny światowej po rok 1918, w którym Seweryn Baryka powraca do Polski. Zaprezentowana tu została genealogia społeczna i ideowa bohatera, a także obraz komunistycznej rewolucji (totalnej i apokaliptycznej, skierowanej przeciwko wszystkim wartościom dotychczasowego świata, wywołującej wszechogarniający chaos).

Ta część przypomina powieść edukacyjną, traktującą o dorastaniu pokazanym na tle gwałtownych przemian dziejowych. Opowiedziana została stylem gawędziarskim przez wszechwiedzącego narratora, stosującego niekiedy zatrzymanie toku opowiadania i zbliżenie wybranej sceny.

Seweryn Baryka zostaje powołany do wojska;

dorastający Cezary wymyka się spod wpływu matki, przestaje chodzić do szkoły, staje się bywalcem wieców, coraz bardziej zafascynowanym głoszonymi na nich ideami rewolucyjnymi;

nowe władze rekwirują mieszkanie, a matka wyprzedaje się, by wyżywić rodzinę,

pani Jadwiga, za pomoc udzieloną uciekającej z Rosji arystokratce, zostaje aresztowana i skierowana do ciężkich prac publicznych. Wkrótce umiera z wycieńczenia;

wiosną 1918 r. Cezary jest świadkiem krwawych walk między Ormianami i Tatarami;

jesienią władze tureckie zmuszają Barykę do pracy przy grzebaniu trupów. Tu odnajduje go ojciec (walczył w polskich legionach);

zimą Barykowie z fałszywymi paszportami wyruszają do Polski (ojciec opowiada synowi o rodzącej się w wyzwolonej ojczyźnie nowej cywilizacji). W drodze pan Seweryn umiera, a Cezary patrząc na nędzę przygranicznej mieściny, pyta: “Gdzież są twoje szklane domy?...”.

Część druga, “Nawłoć” to autonomiczna nowela, która mogłaby ukazać się osobno. Opisuje półtora roku z życia Baryki i skupia się zwłaszcza na kilku miesiącach spędzonych przez niego na wsi, a ukazanych z epickim bogactwem szczegółów.

Jest to wizja wyzwolonej Polski prowincjonalnej, której miniaturę stanowi “państwo nawłockie”.

Cezary, zgodnie z wolą ojca, dociera do Warszawy, do Szymona Gajowca (dawnego znajomego matki, teraz urzędnika w Ministerstwie Skarbu), który znajduje mu posadę w biurze;

młodzieniec rozpoczyna studia medyczne, ale wybucha wojna z bolszewikami i wstępuje do wojska;

zaprzyjaźnia się z Hipolitem Wielosławskim (ratuje mu życie) i jesienią, po demobilizacji, przyjmuje jego zaproszenie do rodowego majątku, Nawłoci;

flirtuje z Karoliną Szarłatowiczówną, cioteczną siostrą Hipolita (utraciwszy posiadłość na Ukrainie, zagarniętą przez bolszewików, zarabia zajmując się drobiem), czym wzbudza zazdrość Wandy Okszyńskiej (krewnej pana Turzyńskiego, rządcy majątku). Doprowadza to do tragedii: Karolina umiera otruta przez nią.

prawdziwe uczucie wiąże go jednak z piękną wdową Laurą Kościeniecką, narzeczoną nuworysza Barwickiego. Właścicielka Leńca ukrywa romans, gdyż zależy jej na majątku narzeczonego.

po skandalicznej bójce z Barwickim Cezary zaszywa się w Chłodku, “folwarczku” Wielosławskich. Tu poznaje beznadziejną egzystencję chłopów, a na wieść o małżeństwie Laury, powraca do Warszawy.

Część trzecia, “Wiatr od wschodu”, ma zupełnie inny charakter. Podstawową formą podawczą jest tu dialog między przedstawicielami dwóch ugrupowań toczony za pośrednictwem bohatera. Autor wprowadził tu formy zbliżone do gatunków publicystycznych: reportażu i sprawozdania prasowego. Życie i sprawy bohatera znajdują się na dalszym planie, on sam schodzi na pozycje obserwatora i dopiero zakończenie stawia Cezarego Barykę w centrum zdarzeń.

Cezary wznawia studia medyczne, zamieszkuje u kolegi, Buławnika, wynajmującego pokój w nędznej dzielnicy żydowskiej;

Gajowiec zatrudnia go przy opracowywaniu materiałów do swojej książki analizującej ekonomiczną, społeczną i polityczną sytuację odradzającego się państwa (przyświecają mu idee dziewiętnastowiecznych pozytywistów, społeczników, socjalistów, twórców idei spółdzielczości);

komunizujący student prawa, Antoni Lulek zabiera Cezarego na “konferencję organizacyjno-informacyjną” członków swojej partii, gdzie bohater poznaje gorzką i wstrząsającą prawdę o sposobach traktowania więźniów politycznych;

będąc pod wrażeniem poznanych faktów polemizuje z Gajowcem, zwolennikiem stopniowych reform;

na początku marca spotyka się z Laurą w Ogrodzie Saskim, gdzie następuje ostateczne zerwanie kochanków;

pierwszego dnia przedwiośnia wielka manifestacja robotnicza zorganizowana przez komunistów idzie w kierunku Belwederu, kiedy jednak na jej drodze staje oddział piechoty, “Baryka wyszedł z szeregów robotników i parł oddzielnie na ten szary mur żołnierzy” na czele zabiedzonego tłumu.

“Przedwiośnie” dyskusją ideową

W powieści nie ma postaci, która reprezentowałaby niepodważalną rację. Główny bohater jest młodzieńcem poszukującym dla siebie idei i swojego miejsca w odrodzonej Polsce. Obcy w kraju, wyraźniej widzi jego sytuację i silniej przeżywa rozbieżność między idealnym wyobrażeniem o wolnej ojczyźnie (utopijna wizja szklanych domów) a realnością. Gdy dyskutuje z komunistami, przywołuje argumenty Gajowca (stopniowe, a zatem powolne reformy, których podstawą powinna być stabilizacja pieniądza, upowszechnienie oświaty, sprawna dobrze zorganizowana policja państwowa ), rozmawiając zaś z Gajowcem - przeciwstawia się jego poglądom powtarzając to, co usłyszał na zebraniu komunistów (a zatem proponuje rewolucję, a co za tym idzie utopienie kraju w krwi i zagrożenie jego bytu państwowego). Miota się między różnymi ideami, nie utożsamiając się z żadną z nich.

Żeromski nie broni więc żadnej z koncepcji, ostrzega natomiast przed konsekwencjami, jakie grożą Polsce, jeśli nie znajdzie ona idei konkurencyjnej wobec komunizmu.

Refleksyjnie, żartobliwie, groteskowo. Twoje rozważania o różnych sposobach ukazywania świata i człowieka w wybranych utworach literackich.

Na przełomie epok zarówno pisarze, jak i poeci ukazywali swych bohaterów wraz z otaczającym ich światem. W Średniowieczu i Baroku człowiek był tylko kruchą istotą rozdartą między wartościami niebieskimi a ziemskimi. " Był tylko trzciną, najsłabszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą ". Czy to prawda? Czy rzeczywiście człowiek był tak marny i delikatny? Tak.

Doskonałym przykładem na to jest powieść M.Cervantesa " Don Kichot ". Utwór ten przedstawia dzieje szlachcica - marzyciela, Don Kichota, który naczytał się romansów rycerskich, a te z kolei przewróciły mu w głowie. Uwierzy on, iż jest rycerzem. Dzięki tym księgom ujrzał inny świat. Widząc wiatraki bohater zapragnął z nimi walczyć, gdyż wydawało mu się, że są olbrzymami. Zwykła karczma wydawała się być zamczyskiem. Don Kichot stał się buntownikiem, mającym swój własny wyimaginowany świat. Autor powieści snuje refleksje nad tym czym jest człowiek w świecie i jaki właściwie jest ten świat. Przecież każdy z nas czy to realista, marzyciel, czy szlachcic postrzega go inaczej. Don Kichot stworzył sobie swój inny, szczególny świat, za co został wyśmiany przez ograniczone spojrzenie ludzi nie tkniętych szaleństwem.

Straszny obraz przemijania i kruchości życia zawarł w swym utworze średniowieczny pisarz Francois Villon. Z jednej strony w " Wielkim Testamencie" chwalił życie, radości, miłości i korzystanie z dóbr doczesnych, a z drugiej ukazał uderzającą prawdę o przemijaniu i słabości życia. Nasuwa się pytanie : " Czymże jest człowiek w przyrodzie? Nicością wobec nieskończoności; wszystkim wobec nicości, ośrodkiem pomiędzy niczym a wszystkim ".

Do wielu refleksji na temat życia człowieka, jego zachowań, postępowania, skłania mnie zbiór nowel Giovanniego Boccaccio " Dekameron". Są to opowiadania dziesięciu osób, którzy uciekli z miasta przed szalejącą zarazą. Zamknięci w podmiejskiej willi wypełniają wolny czas swoimi opowieściami. Dominuje w nich humor, pochwała sprytu i dążenie do szczęścia i przyjemności. W centrum wydarzeń tych znajduje się człowiek - aktywny, walczący o swoje szczęście i bogactwo. Głównymi tematami nowel są miłość duchowa i zmysłowa, zdrady małżeńskie, zdobywanie kochanki, ekscesy duchownych, zakonnic i mnichów. Następnie walka o pieniądze i pokonywanie słabszych podstępem, opowieści o rycerzach i zdradzonych mężach. Nie zapomniał Bocaccio w swych nowelach ukazać ludzkich wad. Skąpstwa, głupoty, fałszu, ludzkich słabości i namiętności. Zastanawiające jest dlaczego Boccaccio w " Dekameronie " potępia postępowanie istoty ludzkiej? Co chciał nam uzmysłowić?

Czy sposób w jaki ukazał człowieka i jego zakłamany świat, miał nas skłonić do przemyśleń i rozważań. Z pewnością tak. Przecież sam J. Conrad powiedział: " człowiek jest zdumiewający, ale arcydziełem nie jest !". I rzeczywiście Conrad miał rację. Człowiek nie jest idealny. Doskonale ukazują to pisarze i poeci poszczególnych epok. Jedni potępiają postępowanie człowieka, inni popierają jego czyny, a jeszcze inni żartują z niego.

Tak właśnie było w przypadku Kochanowskiego i jego fraszek. W rzeczywistości pisarz ten w swych utworach nie tylko żartuje z człowieka, lecz także prezentuje inne treści. Tematami fraszek może być wszystko. Od miłości, pochwały rycerskiej śmierci, domu, sławy, życia dworskiego, po żart sytuacyjny. Połączone fraszki Kochanowskiego stanowią coś w rodzaju osobistego dziennika, ale takiego w którym osoba autora nigdy nie pojawia się na pierwszym planie. W utworach pojawiają się motywy przemijania, np. we fraszce " O żywocie ludzkim " , w której pisze :

"Nie masz na szczęście żadnej pewnej rzeczy,

Próżno tu człowiek ma co mieć na pieczy.

Zacność, uroda, moc, pieniądze, sława,

Wszystko to mnie jako polna trawa ... "

Motyw ten pojawia się również we fraszce " Na lipę ". Jan Kochanowski w utworach swych ukazywał człowieka i jego życie w różnoraki sposób. Pisał w różnych kategoriach. Czasami . Tak więc widać, że chciał autor stworzyć własną odmianę, swój model, stosując różne kategorie przedstawiania istoty ludzkiej i jej wartości.

Poruszając temat żartu i "komediowego" ukazywania przez autorów ich bohaterów, nie można zapomnieć o komediach Moliera. Jedną z nich jest "Świętoszek ", równie znana jak " Skąpiec ", " Don Juan ", czy " Mieszczanin szlachcicem ". Tytułowy Świętoszek to Tartuffe - oszust, który dla niskich celów przybiera maskę świątobliwości i pobożności. Oszukuje on Orgona i jego matkę i wyłudza od nich majątek, a następnie planuje małżeństwo z córką Orgona. Tartuffe jest na tyle bezczelny, że jednocześnie usiłuje romansować z młodą żoną Orgona - Elmirą. Sprawa ożenku bohatera z córką Orgona jest dość skomplikowana, gdyż dziewczyna jest zaręczona z kochanym i kochającym ją człowiekiem. I tak zaczynają się problemy, które Molier rozwiązuje dość komediową sceną. Intryga Elmiry i sprawiają, iż cała prawda wychodzi na jaw. Molier w " Świętoszku " naśmiewa się z ludzi, z ich łatwowierności i naiwności. W pewien sposób żartuje sobie także z Tartuffa, który uważa, iż poprzez fałsz i obłudę uda mu się zdobyć majątek i córkę Orgona.Komedia Moliera została przyjęta wśród świętobliwych środowisk bardzo chłodno, gdyż wiele osób poczuło się bardzo dotkniętych. Wzbudził wielki skandal, lecz w końcu sztuka Moliera wygrała, a fałsz, obłuda i łatwowierność, które piętnuje pamiętane są aż do dziś.

Pisząc o różnym ukazywaniu świata i człowieka nie można zapomnieć o grotesce. Cóż to takiego jest groteska? Możemy nazwać ją zabiegiem artystycznym, którego dokonuje autor dzieła, swoistą deformacją świata przedstawionego, a najlepiej i kategorią estetyczną, której istotą jest odkształcenie realnego świata, fantastyka oraz przemieszanie elementów komizmu i tragizmu oraz sprzecznych stylów. Groteska występuje również w utworach muzycznych, w filmie i plastyce. Używał jej Arystoteles - antyczny twórca komedii. W wieku XX groteska odgrywa pierwszoplanową rolę w dziełach nurtów awangardowych.

Pierwszym z takich dzieł, wypełnionym groteską, jest teatr Witkacego. Karykaturalne postacie, groteskowo charakteryzowane w didaskaliach, poruszają się w absurdalnym świecie i tworzą groteskowe sceny. Księżna Zbereźnicka, z " Szewców " prowadzi na smyczy swego adoratora Scurvego, szewc natomiast zaczyna używać stylu filozofa. Groteska pomaga realizować Witkacowską teorię " czystej formy ", czyli absolutnego odejścia od jakiejkolwiek iluzji w teatrze.

Sceny groteskowe kreuje również Gombrowicz w " Ferdydurke ". Przykładem na to jest słynny pojedynek na miny, obiad u Młodziaków, czy wizyta na wsi, gdzie chłopi szczekają udając psy.

Specyficzny rodzaj groteski ukazuje Franz Kafka w swej powieści. Tworzy on świat koszmaru, w którym labirynty sal sądowych urastają do potęgi niezwyciężonej bestii. Oglądamy w " Procesie " świat wynaturzony, o spotęgowanych rysach rzeczywistości.

Sumując, uważam, iż poeci i pisarze dobrze postąpili opisując człowieka i świat w tak różnorodny sposób. Mimo, iż na swej " drodze " spotkali przeciwników, nie wahali się podjąć trudnej w ich czasach walki o nowy sposób ukazania człowieka. Podoba mi się w literaturze to, że nic nie jest takie samo. Każdy z autorów starał się zadziwić czytelnika swym odmiennym stylem - i udało im się to. Jedni przedstawiali człowieka i świat w sposób żartobliwy, inni groteskowy, a jeszcze inni - refleksyjny. Myślę, że gdyby w utworach nie było odmienności stały by się dla nas nudny i nikt nie chciałby ich czytać. Wydaje mi się, iż bohater ukazywany z różnych perspektyw daje nam wiele do myślenia - i to jest ważne. Skłania nas do refleksji nad naszym życiem i postępowaniem. Bo " tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia ".

Zmagania z losem w literaturze.

Bohaterowie wielu powieści, opowiadań i baśni to ludzie, którzy stają się igraszką losu. Nieoczekiwanie muszą sprostać nietypowej sytuacji. Tak właśnie swoją przygodę zaczynają, między innymi, Jimmy z “Imperium Słońca” Jamesa Ballarda, chłopcy z rozbitego samolotu we “Władcy much” Williama Goldinga, Bilbo z “Hobbita” J.R.R. Tolkiena oraz niektórzy bohaterowie mitów greckich.

Bohaterowie mitów greckich rzadko decydują o własnym losie. Ich życiem rządzą wszechwładni bogowie. Na przykład wojna trojańska wybucha spowodowana kłótnią mieszkańców Olimpu. Odys właśnie przez nich błąka się dziesięć lat po morzach, nim wróci do domu. Bogowie obserwują cały czas to co się dzieje na ziemi i bawią się ludzkim życiem, rozdzielając nagrody i kary według swoich kaprysów. Przeciwstawienie się ich woli najczęściej kończy się klęską, tak jak w przypadku Prometeusza, który chcąc zmienić los ludzkości wykradł bogom ogień, za co został surowo ukarany.

W XVIII wieku Daniel Defoe opisał w swojej powieści człowieka, który w trudnych warunkach - osamotniony na bezludnej wyspie - nie dziczeje, lecz rozwija się. Nie jest już tylko igraszką losu jak bohaterowie mitów. W granicach możliwości sam decyduje o sobie. Buduje dom, zakłada gospodarstwo, czyta Biblię, prowadzi dziennik. Przeciwności losu rozwijają także charakter hobbita Bilba Bagginsa, bohatera powieści napisanej sto pięćdziesiąt lat po “Robinsonie”. Hobbit jest postacią fantastyczną obdarzoną jednak typowo ludzkimi cechami. Prowadzi bardzo spokojne i nudne życie. Pewnego dnia znienacka w jego świat wkracza przygoda. Zostaje zmuszony do wyprawy na nieznane tereny. Los mu nie sprzyja, prowadząc go w bardzo niebezpieczne sytuacje. On jednak nie daje za wygraną i wychodzi cało z opresji, ratując przy tym towarzyszy. Bilbo wraca do domu, bogatszy w doświadczenia. Różni się jednak od innych hobbitów. Ma ciekawe wspomnienia, ale otoczenie uważa go za dziwaka i traci do niego szacunek. Najważniejsze, że on sam jest zadowolony ze swoich przeżyć i dumny ze swojej zaradności.

Po II wojnie światowej rzadko pojawia się w powieściach tak optymistyczna wizja człowieka w sytuacji, która wystawia na próbę jego charakter. Człowiek wychodzi cało z opresji, ale nie zawsze cieszy się zwycięstwem, bo odmiany losu ujawniają oprócz jego zalet także zło w nim samym i w jego otoczeniu.

Jimmy jest jedenastoletnim chłopcem. Mieszka w Szanghaju. Trwa druga wojna światowa. Pewnego ranka jego życie całkowicie się zmienia. Japonia napada na Chiny. Jimmy zostaje rozłączony z rodzicami i wtedy zaczyna się jego walka z losem. Przewożony z miejsca na miejsce, powoli uczy się trudnej sztuki przetrwania. Zyskuje nowe znajomości, uczy się zmagać z życiem. Przed wojną był rozpieszczany w domu bardzo bogatych rodziców. Teraz jednak zaczyna sobie radzić w świecie, w którym wielu dorosłych czuje się zagubionych. Jego walka z losem jest długa i męcząca. Parę razy ociera się o śmierć, a gdy trafia do obozu stara się przeżyć za wszelką cenę. Po zakończeniu wojny, Jimmy jest już zupełnie innym dzieckiem. Los odmienił go całkowicie. Z małego bezradnego chłopca stał się młodym mężczyzną, który radzi sobie w każdej sytuacji. Za nowe doświadczenia zapłacił wysoką cenę. Stracił dzieciństwo, ufa tylko samemu sobie.

Podobna przygoda spotyka chłopców z powieści Goldinga, którzy ewakuowani przed bombą atomową, przypadkiem trafiają na bezludną wyspę. Nagły zwrot w ich życiu wpływa na ich psychikę. Brak jakiegokolwiek prawa doprowadza do podziału na dwie rywalizujące grupy. Jedna z nich naśladuje ludzi pierwotnych, z nadzieją, że może to pozwoli im przetrwać. Członkowie tej grupy zabijają prawie wszystkich chłopców, którzy nie chcą się im podporządkować. Dorośli, którzy przybywają na ratunek, są przerażeni, widząc, jak na wyspie zwyciężyło zło. Chłopcy rozumieją swój błąd dopiero wtedy, kiedy nadchodzi pomoc i powracają do cywilizowanego świata. Walka z losem zmienia dobrze ułożonych uczniów w dzikusów, którzy bawią się w grę dorosłych - wojnę.

Mity, opowieści fantastyczne i realistyczne przedstawiają punkt widzenia autora na wynik zmagań bohatera z losem. Czy przegotowują nas do podjęcia takiego wyzwania? Rzadko doświadczamy równie niezwykłych sytuacji. Jest coraz mniej bezludnych wysp, nie zaatakują nas też Marsjanie jak w powieści Wellsa “Wojna Światów”. Literatura pozwala nam przemyśleć różne sytuacje ale tylko nasze rzeczywiste doświadczenie podpowie nam najlepsze rozwiązanie.

Romantyczne i współczesne myślenie o wolności. Rozważ problem na wybranych utworach literackich

I. W czasach zagrożenia lub utraty suwerenności państwa poeci podejmują walkę o uzyskanie wolności i

ocalenie wartości narodowych. Literatura wówczas nacechowana jest patriotyzmem, walką o wolność za wszelką cenę - nawet za cenę życia. Literatura ta zajmuje się aktualnymi tematami z życia, a twórcy otrzymują nową rolę polegającą na nawoływaniu do walki i mobilizacji całego narodu. Temat wolności widoczny jest w wielu utworach, często też stawiany jest jako nadrzędny cel życia. Ojczyzna pojmowana jest nie tylko w kategoriach obywatelskiej służby ale także w kategoriach uczuciowych i emocjonalnych. Zarówno w romantyzmie jak i we współczesności poruszane są tematy narodowo wyzwoleńcze, będące odpowiedzią na utratę niepodległości w 1795r., kiedy to Polska zniknęła z map Europy i żyła jedynie w sercach i umysłach Polaków. Mówią o tym słowa dzisiejszego hymnu narodowego: “Jeszcze Polska nie umarła póki my żyjemy”. Także we współczesności suwerenność Polski została zachwiana przez co w literaturze obydwu epok dostrzegane jest podobieństwo.

II. Romantyczne i współczesne myślenie o wolności.

1. Romantyzm epoką dążeń niepodległościowych:

a) myślenie o wolności u wielu poetów łączyło się z tęsknotą za krajem ojczystym, w którym nie było im dane żyć i tworzyć:

- “Sonety krymskie” odzwierciedleniem uczuć samotnego podróżnika, który musiał opuścić ojczyznę i zniechęcony do życia i świata znalazł się na obcej ziemi.

- “Jedna już tylko jest kraina taka,

W której jest trochę szczęścia dla Polaka

Kraj lat dziecinnych. On zawsze zostanie

Święty i czysty jak pierwsze kochanie”.

Tak mówi o swej ojczyźnie Adam Mickiewicz w wielkiej epopei narodowej “Panu Tadeuszu”. W inwokacji tego utworu nawiązuje do uczucia jakie wywołała w nim utrata ojczyzny.

- utrata ojczyzny i świadomość niedoli emigranta oraz brak nadziei na powrót do kraju tematem “Hymnu” Juliusza Słowackiego “Smutno mi Boże”:

“Żem prawie nie znał rodzinnego domu,

Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi

Przy blaskach gromu,

Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,

Smutno mi Boże”.

b) Konieczność działania w imię wyższych celów gdyż:

“ten szczęśliwy, kto padł wśród zawodu. Jeżeli poległym ciałem dał innym szczebel do sławy grodu”. Preferencja postawy aktywnej.

c) Czynny udział Konrada Wallenroda w walce o wolność będącej miernikiem szczęścia: “Szczęścia w domu nie zaznał bo go nie było w ojczyźnie”.

d) Romantyczne myślenie o wolności często łączyło się z mesjanizmem - poglądem historiozoficznym przypisujący jednostkom lub narodom szczególne posłannictwo wobec ludzkości na wzór losów Chrystusa - Mesjasza. Mesjanizm w widzeniu księdza Piotra.

W “Księgach narodu i pielgrzymstwa polskiego” zawarte zostało mesjanistyczna postawa, iż naród polski wywiedzie narody europejskie z niewoli spełniając analogiczną rolę jak Chrystus w stosunku do narodu żydowskiego. Księgi kończą się litaniem do Boga o wojnę powszechną za wolność ludów.

e) Podporządkowanie wszystkich sfer życia Konrada z “Dziadów cz.III” oraz tytułowego

bohatera “Kordiana” Juliusza Słowackiego dążeniom do uzyskania wolności. Słowacki neguje jednakże postawę takich bohaterów a przede wszystkim ich samotność w działaniu.

f) Jacek Soplica nowym typem bohatera romantycznego, który dowodzi, że jedynym skutecznym sposobem walki o wolność jest walka całego narodu.

g) Klęska powstania styczniowego wywołuje w poetach postawę rezygnacji i niewiarę w sens działania na podstawie utworu: “Polały się łzy” Mickiewicza.

h) Uważając, iż powstania narodowe są niepotrzebne, Krasiński negował ideę walki zbrojnej o wyzwolenie narodu. Zalecał on cierpliwe czekanie w cierpieniu, doskonalenie moralne narodu do czasu, aż Bóg sam obdaruje Polaków wolnością.

2. Temat wolności w literaturze wojennej:

a) Podobne zdanie na temat zrywów narodowo-wyzwoleńczych miał współczesny poeta Jastrun uważający, że walka o niepodległość jest bezcelowa. Bohaterowie zostaną zapomniani, a na pierwszy plan wysunie się tragedia jednostki i problemy indywidualne.

b) “Nie wiedząc czy my karty Iliady

Rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie,

Czy nam postawią z litości chociaż,

Nad grobem krzyż?”

To nurtujące pytanie o pamięć przyszłych pokoleń oraz problem utraty wolności w najpiękniejszych chwilach życia pokolenia Kolumbów - młodości, porusza Baczyński w wierszu “Pokolenie”. Młode pokolenie doświadczając wciąż okrucieństw wojny przestało wierzyć w litość, miłość, sumienie.

c) Strach, obawa, realia stłoczenia i zastraszenia spowodowały powstanie nowego bohatera, który toczył w sobie walkę pomiędzy przeszłością a próbą odnalezienia siebie w nowych powojennych realiach. Musi on dokonać wyboru, który często stawiali sobie także bohaterowie romantyczni. Dramat Maćka Chełmickiego i jego pokolenia w “Popiele i diamencie” Jerzego Andrzejewskiego wynika z tego, że inne znaczenie miały ideały w czasie wojny, a inne w okresie pokoju. Wymagały one dewaluacji a nawet całkowitego odrzucenia. Wątpliwości pokolenia powojennego dotyczące przyszłości zawarte w motcie:

“Coraz to z ciebie jako z drzazgi smolnej

Wokoło lecą szmaty zapalone,

Gorejąc nie wiesz czy stawasz się wolny

Czy to co twoje ma być zatracone?

Czy popiół tylko zostanie i zamęt,

Co idzie w przepaść z burzą?

Czy zostanie na dnie popiołu gwieździsty dyjament,

Wiekuistego zwycięstwa zaranie”

rozwiewa Andrzejewski w samym tytule powieści. Życie i wolność to popiół czyli przemijanie, pamięć, zgliszcza, bezsensowność ludzkich usiłować, dążeń. Diament - natomiast - wyższe wartości, trwałość, wiara w lepszą przyszłość.

III. Jak współcześnie odbierane są romantyczne zrywy?

W okresie drugiej wojny światowej w literaturze polskiej uwidacznia się charakterystyczny zwrot do światopoglądu romantycznego. Wzór osobowy bohatera romantycznego, wzór patriotyczny staje się znów aktualny. Przykładem bohatera, który ma wiele cech wspólnych z bohaterami romantycznymi jest właśnie Maciek Chełmicki. Romantyczne zrywy ponownie pojawiają się w literaturze współczesnej. Nadal aktualna jest postawa Konrada Wallenroda, który działał na drodze podstępu i zdrady. Dla współczesnych Mickiewiczowi czytelników była to postać bardzo kontrowersyjna. Dziś postać głównego bohatera jest dla nas wzorem prawdziwego patriotyzmu. Postępowanie Konrada wydaje się oczywiste nam, ludziom współczesnym, mimo że nie było tak jednoznacznie słuszne ani dla Wallenroda - średniowiecznego rycerza, ani nawet dla romantycznego poety. Konrad to jedna z najpiękniejszych postaci w literaturze, jest to człowiek szlachetny, zmuszony kroczyć drogą zdrady i zbrodni w imię wartości najwyższej - w imię wolności.

Jak rozumiesz termin "przystosowanie" ? Podaj takie przykłady, których nie potępiasz i takie, które cię oburzają.

Materialna forma życia człowieka, jego głęboko zakorzeniony egzystencjalizm a także odwieczna walka o przetrwanie wycisnęły dobitnie piętno w każdym z nas. Piętno, które powoduje, iż w każdej sytuacji, w różnych okolicznościach szukamy drogi do przeżycia, przetrwania, wielokrotnie hołdując zasadzie, że cel uświęca środki. To powoduje, że często dokonujemy czynów, o których realizację nigdy wcześniej byśmy się nie posądzali. Człowiek jest tak bardzo podporządkowany okolicznościom jakie mają miejsce, że nie sposób jest patrzeć na jego zachowanie z jakiejkolwiek perspektywy i innego, niż jego własny, punktu odniesienia, który uwarunkowuje postępowanie kierowane bardziej emocjami i szeroko rozumianym instynktem samozachowawczym, niż tylko rozumem i rozwagą.

Opierając się na powyższych założeniach chciałbym przeprowadzić analizę, mającą na celu potwierdzenie tego schematu, oczywiście z góry robiąc założenie, że od każdej reguły znajdą się wyjątki, które z pewnością nie mogą przesłonić tej prawdy.

Bardzo dobitne odzwierciedlenie oraz potwierdzenie tego, o czym przed chwilą wspomniałem możemy znaleźć w wielu utworach poetyckich "epoki pieców", które to są głębokim wyrazem indywidualnych, a przez to także i "globalnych" odczuć ludzi, których przeznaczeniem było znaleźć się w samym centrum tych wszystkich niegodziwości, jakie stworzył sam człowiek.

Chciałbym w mojej pracy skoncentrować się na opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, gdyż wnoszą one wiele przekonywujących motywów, nadających się do uzasadnienia postawionej tezy bardziej, niż wiele innych znanych mi utworów tamtego okresu. Są one może w niektórych miejscach wyolbrzymione i przejaskrawione, lecz z pewnością niezbyt wiele...

Pierwszym z utworów, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest "Pożegnanie z Marią". Dlaczego właśnie ten utwór zaintrygował mnie swoją treścią i gdzie znajdują się te argumenty, które dadzą przekonywujący obraz słuszności tezy o zdolności człowieka do przystosowania się do każdych warunków ? Jest to spowodowane faktem, iż ten zbiór opowiadań zapoznaje nas z powszednim dniem życia w tamtych czasach. Opowiada o egzystencji ludzi pod okupacją, czy też o "normalnym" życiu obozowym. Nie ukazuje jedynie terroru, cierpienia, lecz zwykłą codzienność, może znajdującą się na granicy ludzkiej godności, lecz taką do której należało się przystosować, aby przetrwać. W tytułowym opowiadaniu "Pożegnanie z Marią" ukazano dwie odrębne rzeczywistości. Jedną oficjalną, propagandową, która stanowiła jedynie cel okupanta, lecz cel niedościgniony, który w całej swej surowości i bezwzględności nie mógł być zrealizowany, gdyż był wykładnikiem ludzkiego postępowania, któremu jest zawsze daleko do doskonałości, niezależnie od tego, czego dotyczy. Drugą rzeczywistością, a właściwie tą bardziej prawdziwą, było ukazanie realizacji założeń o "wzorowym niemieckim porządku", co było wykazaniem niespójności pomiędzy odgórnym nakazem, czy też jakąś niesłuszną ideą, której sposób realizacji nie mógł być przez ludzi zaakceptowany, a postępowaniem ludzi, którzy mieli tego dokonać. Autor dał nam liczne przykłady świadczące o tym, że w istocie daleko było od "ideału" i to zarówno z jednej, jak i drugiej strony "barykady". Fakty te świadczą nie tylko o odejściu od określonych norm społecznych, lecz także i moralnych. Ludzie szukali każdej drogi przystosowania się do otaczających ich warunków, było to trudne, wymagało dokonania wielu wewnętrznych przewartościowań, lecz było koniecznym zbliżeniem się do drogi, u której celu stało przeżycie i w miarę godna, w tamtych okolicznościach, egzystencja.

W innym opowiadaniu Borowskiego "Chłopiec z Biblią" zostajemy wprowadzeni w tematykę obozową. W tym, jak i zresztą wielu innych opowiadaniach tego autora, brak jest intrygującej treści, lecz przez to autor mógł skoncentrować się na przekazaniu czytelnikowi innych doznań i odczuć, tak więc jest to uzasadnione artystycznie. Narrator tworzy sytuację niepewności i niesamowitej tymczasowości - świadomości przemijania. I nawet tutaj, w sytuacji, gdy ludzie ci nie mają praktycznie przed sobą żadnych perspektyw i są świadomi swej przyszłości, to mimo to, jakby na przekór wszystkiemu, w warunkach tych rodzi się typ "cwaniaka", który nie tylko chce przetrwać, ale dobrze żyć. Co z tego wynika ? Na pewno fakt, iż człowiek w każdych warunkach może znaleźć nadzieję i swoje własne miejsce, do którego będzie umiał lub też musiał się przystosować, choć z zewnątrz może wydawać się to co najmniej niepoważne lub też co najmniej kontrowersyjne, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźli. Brak perspektyw ? A czyż właśnie ten brak perspektyw na przyszłość nie powoduje w ludziach wytworzenia wizji swojego własnego, zamkniętego świata, który im odpowiada i nie wywołuje w nich potrzeby utożsamienia się z nim, dzięki czemu łatwiej jest im pogodzić się z otaczającym światem, przeważnie innym od tego znajdującego się w sferze nierealności ? Z pewnością tak, lecz równie często można dostrzec ludzi, którzy przystosowują się do tego z czym nie mogli się przedtem pogodzić, stają się bierni. Lecz czy na pewno jest to przystosowanie ? A może tylko brak im siły by walczyć ? Myślę, że odpowiedź należałoby pozostawić tym, którzy tego doświadczyli.

Według mnie sposób przetrwania najdobitniej ukazany jest w opowiadaniu tego samego autora pt. "U nas w Auschwitzu". Już sam tytuł skłania do zastanowienia się nad przesłaniem tego utworu. Świadczy on o utożsamieniu się więźniów z tym strasznym miejscem. Jest świadectwem tego, że warunki kształtują człowieka, formują niejako jego świadomość i potrafią znieczulić na wszystko, co się wokół niego dzieje. Zmieniają także sposób jego motywacji i oceny zjawisk wokół niego zachodzących. Wreszcie powodują, że to co wcześniej nie byłoby dla niego możliwe, przynajmniej w jego przekonaniu, teraz staje się rzeczywistością czy też normalną "pracą".

Analiza tego opowiadania skłania nas do głębokiego zastanowienia się nad zmiennością człowieka. Aspekt przystosowania nabiera raczej wyrazu wielkiej plastyczności ludzkiego odczuwania, które to zmienia się wraz zezmieniającą się sytuacją w której przychodzi żyć. Człowiek zmienia się, adaptując się do nowej roli, staje w niezgodzie do swoich dawnych przekonań, a może zapomina o nich budując naprędce nowy system wartości, którym będzie w bliżej nieokreślonym czasowo dalszym życiu posługiwał się i któremu będzie podporządkowywał swoje poczynania. Trudno jest mimo wszystko zrozumieć tak radykalną zmianę, jaka zachodzi w duszy tych ludzi - bohaterów opowiadania, obserwujemy ich w roli zupełnie innych ludzi, nie sposób jest pogodzić się wręcz z myślą, iż są to ci sami więźniowie obozu w Oświęcimiu, którzy w nowych warunkach jakby zupełnie zapomnieli o dawnych powiązaniach, wyrzekli się ich - zaczęli żyć "nowym życiem" w którym nie można dopatrywać się już tylko chęci przetrwania za wszelką cenę, jest tu wprowadzony już nowy element, element akceptacji tego wszystkiego czego nie można pokonać, jest to akceptacja bolesna, gdyż stanowi wyrzeczenie się wszelkich wartości składających się na ludzką godność, co trudno jest usprawiedliwiać.

W przekonaniu bohaterów obóz trwa i trwał wiecznie, sam moment przybycia tu zatarł się już w ich pamięci, są oni biernymi jego mieszkańcami, którzy podporządkowali się całkowicie panującym tu warunkom i "zwyczajom", a więc również przystosowali się psychicznie.

Również ten element przystosowania psychicznego i akceptacji przerażającej rzeczywistości jest ukazany w opowiadaniu "Ludzie, którzy szli" tegoż autora. Borowski tutaj przedstawia masowość zbrodni z punktu widzenia bohatera opowiadania, który bez emocji i z odrobiną obojętności mówi o tym co się dzieje "za jego plecami". Mówi on o tak wstrząsającej w swym ogromie zbrodni, a nie wywiera to na nim znaczącego wrażenia. Czy to możemy traktować jako przystosowanie ? Na pewno tak, lecz należy również stwierdzić, że jest to także znieczulenie na ludzką krzywdę, która w sumieniu bohatera już nie jest śmiercią i krzywdą pojedynczego człowieka, jest czymś globalnym, zjawiskiem na które on nie ma i nie może mieć żadnego wpływu. Człowiek ten przeszedł granicę wytrzymałości psychicznej i siłą rzeczy odizolował się od świata, nie mogąc dłużej znieść własnej bezsilności. Traktuje on to, co się dzieje w obozie jako równoległy świat, na który nie ma wpływu, lecz który istnieje. Można dojść do wniosku, że taki widok permanentnej zbrodni umacnia w człowieku świadomość, że jego to zjawisko nie dotyczy i nigdy dotyczyć nie będzie. Z punktu widzenia bohatera opowiadania obóz stanowi jakby wielką fabrykę, w której ma miejsce produkcja śmierci, "nic więcej...".

Ludzie przystosowują się do warunków w którym przychodzi im żyć chcąc znaleźć odrobinę "spokoju" i motywacji do działania, gdy inne wzorce, którym wcześniej byli oddani, spłonęły w ogniu ciągłych klęsk i słabości. Nie chcą wiecznie walczyć z własnymi przekonaniami, które w konfrontacji z rzeczywistością tracą dużo na znaczeniu. Siła, która ich przygniatała wymuszała niejako przystosowanie się do nowych warunków, do nowej rzeczywistości, gdyż taka jest ludzka natura - gdy utraci się jedne ideały, to na ich miejsce muszą wejść inne, gdyż zawsze musi być zachowana równowaga, człowiek musi komuś lub czemuś służyć, gdyż tylko wtedy czuje się naprawdę potrzebny. Może to stanowi pewną dygresję, lecz gdyby spojrzeć chociażby na życie ludzi w obozie koncentracyjnym, obserwując ich codzienne życie, możemy dojść do wniosku, że oni umieli się przystosować, wykorzystać sprzyjające okoliczności. Ograniczyli swe życie jedynie do obszaru obozu, umiejętnie przy tym zapominając o całej reszcie świata. Odizolowali się. Cały rozbudowany ludzki system motywacji został zacieśniony jedynie do granic obozowej "moralności", ludzie ci przystosowując się w naszym przekonaniu, w istocie stali się niewolnikami, nie mającymi własnego zdania i którzy łatwo poddają się wszelkiej manipulacji.

Tak więc, reasumując, możemy stwierdzić, że pojęcie przystosowania może znaleźć zarówno pozytywny jak i negatywny wydźwięk patrząc z perspektywy ludzkiej moralności i godności, z jednej strony jest to przystosowanie, które pozwala zapomnieć, odizolować się niejako od otaczającej brutalnej rzeczywistości, a z drugiej jest to zaakceptowanie wszystkich "warunków" jakie to za sobą niesie, łącznie z pozbyciem się własnego systemu wartości i zapomnieniem tego wszystkiego, co kiedyś było święte i tego, czemu się służyło.

Idealiści w "Lalce" B. Prusa.

Idealista to człowiek kierujący się w postępowaniu wzniosłymi zasadami, zdolny do poświęceń dla ich realizacji, wyobrażający sobie świat lepszym niż jest on w rzeczywistości. Idealista to także marzyciel, fanatyk idei, która przesłania mu realne spojrzenie na świat. Wśród bohaterów "Lalki" znaleźć możemy postacie, które odpowiadają powyższemu opisowi. Są nimi:

- Stanisław Wokulski, idealista miłości;

- Ignacy Rzecki, idealista polityczny;

- Julian Ochocki, idealista nauki.

Ignacy Rzecki jest człowiekiem, który na świat patrzy przez pryzmat swych młodzieńczych poglądów, nadziei na nigdy nie spełnione marzenia o wolności. Stary subiekt reprezentuje poglądy pokolenia dawnych żołnierzy napoleońskich, legionistów, do których należał także jego ojciec. Wychowany w kulcie Napoleona, w duchu haseł walki o wolność i sprawiedliwość, Ignacy Rzecki stał się niewolnikiem bonapartyzmu a także zagorzałym demokratą. Gdy w roku 1848 wybuchła w Europie Wiosna Ludów młody Ignacy porzucił pracę w sklepie Mincla i zgodnie z głoszonymi ideami walki "za wolność waszą i naszą" wyruszył wraz ze swoim przyjacielem Augustem Katzem na wojnę. Po zwycięstwie Austrii Katz popełnił samobójstwo, a Ignacy przeżył ogromne rozczarowanie. Jednak nie załamał się, swe ideały próbował wpoić Wokulskiemu. Zacięty bonapartysta nie przyjmował do wiadomości, że są to nierealne rojenia. W osobie i dziedzictwie Napoleona widział możliwość wyzwolenia ukochanej ojczyzny. Tak wbił sobie do głowy myśl o wyzwoleniu, które przyniesie idea Napoleona, wskrzeszona przez potomków cesarza, że nawet niektóre czyny Wokulskiego pojmował jako działania spiskowe.

Idealistą miłości był Stanisław Wokulski. Ten twardy, rozsądny i bardzo pragmatyczny człowiek dał się opanować i obezwładnić samym tylko wyobrażeniem o miłości. Uosobieniem tego uczucia i ideałem kobiety zarazem była w jego oczach Izabela Łęcka. Wokulski, opętany nieznanym mu wcześniej uczuciem, nie dostrzegał realiów, nie chciał znać prawdy o realnej sytuacji. Uciekając od świata zatopił się w marzeniu o szczęśliwej miłości, pięknym i bogatym wnętrzu wybranki i robił wszystko, by ją zdobyć. Przeżył ogromne rozczarowanie, gdy odkrył, kim naprawdę jest jego wymarzona kobieta.

Julian Ochocki jest człowiekiem, ktory poświęcił się nauce. Ten młody arystokrata, zarażony ideą nauki, swe życie podporządkował jednemu - stworzeniu"metalu lżejszego od powiet- rza", wynalazku użytecznego dla wszystkich. Przekonanie o nieograniczonych możliwościach człowieka, o szansie na zgłębienie niedostępnych dziedzin, niepoznanych do tej pory tajników wiedzy skazało go na wyobcowanie ze środowiska, na samotność i niezrozumienie. Dodatkowo jego smutnego losu dopełnia fakt, iż w kraju nie miał najmniejszych szans na prowadzenie czy choćby rozpoczęcie badań.

Powyższe typy idealistów formułuje w swej powieści Prus celowo. Czyni tak, by wykazać, iż przeminęły już romantyczne ideały, iż romantyczne podejście do życia jest skazane na porażkę, iż idealizm nie jest siłą budującą, lecz niszczącą. Idealiści - trochę szaleni, opętani, lecz sympatyczni - giną, gdy nie mają realnych podstaw do walki o swoją ideę. Idea Rzeckiego nie miała szans realizacji, staruszek zmarł, czekając nadejścia Napoleona. Idea Wokulskiego - romantyczna wiara w miłość - przyniosła opłakane skutki: być może śmierć, a z całą pewnością bolesne rozczarowanie i wykluczenie bohatera ze środowiska.

Jedynie idea Ochockiego wydaje się mieć pewne szanse powodzenia. Wprawdzie jego poszukiwania "metalu lżejszego od powietrza" skazane są na niepowodzenie, lecz jego idea spełnia się w postaci machin latających. To dzięki ludziom pokroju Ochockiego możliwy jest postęp w nauce i nowe wynalazki.

Idee giną, gdy nie mają podstaw. Jedynie nauka broni się przed tym werdyktem i potrzebuje marzycieli, by się rozwijać. Ale też nauka nie jest ideą romantyczną, lecz pozytywistyczną. Nauka, scjentyzm to ideały pozytywistów, dlatego też ten idealizm jest jeszcze w miarę umotywowany.

Powstanie i polistopadowa historiozofia romantyczna w utworach Adama Mickiewicza

Twórczość Adama Mickiewicza zarówno wśród badaczy, jak i odbiorców jego dzieł budzi wiele emocji. Okres w twórczości po roku 1830 jest nazywany "polistopadowym" - ze względów oczywistych. Godnym uwagi jest fakt, że po upadku powstania Mickiewicz zaczął pisać utwory, w znakomitej większości, o treści przesyconej patriotyzmem i wrogością do władzy monarszej. W jego utworach nie znajdujemy przykładów takich jak we wcześniejszych dziełach. Stara się, aby problem Ojczyzny więzionej, nękanej różnymi "społecznymi chorobami" był jak najszerzej zauważony. Chce, poprzez swoją twórczość, zwrócić uwagę świata na problemy Polski.

Pierwszym dziełem "powstańczym" Adama Mickiewicza był wiersz "Reduta Ordona". Jest to opowieść naocznego świadka wydarzeń związanych z oblężeniem Warszawy. Adam Mickiewicz ukazuje obronną walkę powstańców przed nawałem Moskali. Narratorem jest żołnierz - żołnierz drugiej linii, którego pozycji wróg nie atakuje, co pozwala mu dokładnie obserwować zmagania współtowarzyszy. Autor dobitnie podkreśla nierówność sił między walczącymi. Ocenia postać cara, który nie biorąc udziału w walce, wysyła na śmierć tłumy swoich żołnierzy. Ukazuje odwagę obrońców Warszawy, którzy w przeciwieństwie do innych narodów, nie boją się "zedrzeć korony z głowy tyrana". Wspaniała scena między generałem i adiutantem jeszcze raz pokazuje bohaterską postawę polskich obrońców. W tym utworze pojawia się po raz pierwszy stylizacja widoczna w późniejszej twórczości, m.in. w Dziadach części III i Panu Tadeuszu, polegająca na porównaniach wroga Polski do rzeczy budzących odrazę, podobnie jak "lawa błota, nasypana iskrami bagnetów". Czarne chorągwie, które ją prowadzą, to "sępy wiodące na śmierć".

Redutę Mickiewicz pisał w oparciu o wspomnienia Garczyńskiego. Wiadomości podane przez niego, jak się później okazało, były bardzo nieścisłe: to nie Ordon wysadził Redutę i nie on zginął podczas walk. Te niejasności spowodowały , że niektórzy próbowali obniżyć wartość artystyczną utworu - zupełnie niesłusznie; posiada on bowiem niezaprzeczalne walory literackie i emocjonalne. W tym utworze są myśli przewodnie, które potem znajdujemy w Dziadach drezdeńskich i Panu Tadeuszu. Niewątpliwie najwspanialszym "pomnikiem" Reduty Ordona jest scena z Syzyfowych prac. Recytacja tego utworu przez młodego Polaka niweczy w ciągu chwili wieloletnie starania rusyfikacyjne szkoły mające na celu wynarodowienie chłopców. Po pobycie na Krymie, latem 1825 roku, Adam Mickiewicz wyjeżdża z Rosji i udaje się w dwuletnią podróż po Europie. Jego droga wiedzie między innymi przez Hamburg, Berlin (gdzie często bywa na wykładach znakomitego filozofa Hegla), Drezno, Pragę, a w powrotnej drodze przez Niemcy, gdzie odwiedza w Weimarze Goethego (wizyta ta znana jest pod nazwą hołdu dla Goethego). Poeta ofiarowuje mu swój autograf i gęsie pióro w dowód wielkiego uznania. Z Niemiec przez Szwajcarię jedzie do Rzymu, gdzie dowiaduje się o wybuchu powstania... Niedoszły powstaniec bardzo głęboko przeżył jego klęskę i trudno mu było się pogodzić z tym, że nie mógł brać w nim udziału.

Z goryczy, która gościła w sercu Mickiewicza po upadku powstania i rozmyślań nad tragicznymi dziejami narodu, zrodziło się natchnienie, dzięki któremu napisał część III Dziadów. Pobyt w Dreźnie trwał niecałe cztery miesiące. W tym czasie pracował nad ostatecznym ustaleniem tekstu Reduty Ordona i przekładał Giaura Byrona. Nie ukończył tej pracy, ponieważ pewnego wieczoru, wracając z kościoła, poczuł, że "bania z poezją się nad nim rozbiła" i zaczął pisać trzecie Dziady.

W przedmowie do utworu autor opisuje sytuację narodu polskiego:

"Około roku 1822 polityka Imperatora Aleksandra, przeciwna wszelkiej wolności, zaczęła się wyjaśniać, gruntować i pewny brać kierunek. W ten czas podniesiono na cały naród polski prześladowanie powszechne, które coraz stawało się gwałtowniejsze i krwawsze. Całą administracją nakręcono jako jedną wielką Polaków torturę, której koło obracali carewicz Konstanty i senator Novossiltzoff."

Trzecia część Dziadów jest przepełniona mistycyzmem i opisami różnego rodzaju zjawisk nadprzyrodzonych. Już w prologu dokonuje się przemiana Gustawa w Konrada.

W scenie tej biorą też udział aniołowie, duchy i Anioł-stróż, który później wpływa na losy bohatera.

Scena jest przygotowaniem do zrozumienia dalszych czynów Konrada. Scena więzienna wprowadza czytelnika w atmosferę spisku filomackiego. Pojawiają się koledzy i przyjaciele poety z czasów studiów w Wilnie. Wszyscy są owładnięci uczuciem patriotyzmu, lecz ich rozmowy dotyczą również sytuacji w jakiej się znaleźli: nie wiedzą o co są oskarżeni, nie wiedzą jak długo już siedzą zamknięci, nie wiedzą również co ich czeka. W tym gronie jest kilka wybijających się postaci:

- Tomasz, którego postawa wyraża najwyższe wartości moralne wyznawane przez filomatów - czuje się w pełni odpowiedzialny za los swych współtowarzyszy,

- Jan Sobolewski, który opowiada przyjaciołom o wywózkach kibitkami młodych filomatów na Sybir,

- Konrad, jest poetą rewolucyjnym, bardzo wrogo nastawionym do caratu.

Autor, w tej wprowadzającej scenie, umieścił wiele szczegółów ze swojego osobistego życia, przez to chciał zaznaczyć, że mimo iż osobiście nie brał udziału w powstaniu, to był przecież filomatem- spiskowcem. Ten obraz jest bardzo ważny dla całego utworu: wprowadza w nastrój walki narodowowyzwoleńczej, ukazuje buntownicze postawy studentów. Następuje z kolei scena Wielkiej Improwizacji, w której Konrad przedstawia swą siłę twórczą poety równą boskiej. Staje się przedstawicielem gnębionego narodu. Walka Konrada z Bogiem jest konsekwencją jego prometeizmu. Nazywa się "pierwszym z ludzi i aniołów tłumu". Autor potępia jego pychę, natomiast bardzo pochwala gorący patriotyzm. Mickiewicz jednoznacznie gani drogę, którą wybrał Konrad: nie należy podejmować jednorazowych zrywów indywidualnych, mimo że są wyrazem gorącego pragnienia wyzwolenia narodu. Po tym następują sceny wizyjne: Widzenie Ewy, Widzenie ks. Piotra i Sen Senatora. Ewa modli się za duszę więźnia-poety prześladowanego przez cara. Jest to jedyny "pogodny" obraz w III Dziadach. W Widzeniu ks. Piotra główną treścią jest porównanie Polski do ukrzyżowanego Chrystusa. Polska poprzez swoje cierpienia ma zmartwychwstać i przez to stać się narodem wybranym. Ukazana jest też idea mesjanizmu, tzn. wiary w nadejście nowej, lepszej epoki i przekonania o tym, że Polska jest powołana by przewodzić innym narodom w drodze do wyzwolenia. Sen Senatora, w przeciwieństwie do Widzenia Ewy, wprowadza atmosferę przerażenia. Obraz ten wykorzystał autor do przedstawienia satyry na temat służalczej postawy carskich urzędników. Jest to wprowadzenie w kolejną odsłonę, którą jest Salon Warszawski. Tutaj Mickiewicz posłużył się kontrastami. Przedstawił dwie postawy społeczne. Pierwsza reprezentowana przez starszyznę salonu, prowadzącą dysputy na tematy zupełnie nie związane z aktualną sytuacją narodu, bawi się będąc obojętna na otaczającą ją niesprawiedliwość. Drugą reprezentuje postępowa, patriotyczna młodzież polska wspomagana przez nowoczesnego Rosjanina Bestużewa, który solidaryzuje się z gotowymi do działania w obronie ojczyzny gorącymi patriotami. Duże wrażenie wywiera tragiczna postać pani Rollison, błagającej Senatora o życie dla swojego syna-buntownika na tle tańczących par. Senator w tym momencie zmienia się w nieludzkiego tyrana, pozbawionego wszelkich uczuć, od którego humoru zależy życie lub śmierć młodego człowieka. Przejawem mistycyzmu w tej scenie jest śmierć Doktora, który zginął od pioruna: jest to kara zesłana z niebios za zdradę ojczyzny, której się dopuścił. Obraz kończy widok prowadzonego na śledztwo Konrada. Ostatnia, IX scena, przedstawia Noc Dziadów: na cmentarzu Guślarz i kobieta w żałobie; pojawia się widmo. Obraz, który zamyka całe widowisko, jest jednoznaczny w swojej wymowie: wozy wypełnione ludźmi jadą na północ; wśród nich jest Konrad. Spotkał go los taki jak innych patriotów-spiskowców: wygnanie na Syberię.

Do Dziadów Trzecich dołączył autor część opisową Dziadów części III Ustęp. Zamieścił tam wszechstronną krytykę władzy carskiej Rosji. Ustęp jest pełen zaskakujących spostrzeżeń na temat ludu rosyjskiego i otaczającej go rzeczywistości. Przeciwstawił on jemu niesprawiedliwość, pychę, bezprawie, służalstwo dygnitarzy i urzędników carskich. Poeta szczerze współczuje narodowi rosyjskiemu i namawia go do zrywu przeciw tyrańskiej władzy. Do przyjaciół Moskali to wspaniały wiersz liryczny dołączony do dramatu, w którym autor składa hołd rewolucjonistom rosyjskim: Rylejewowi i Bestużewowi. Dziady drezdeńskie są utworem bardzo realistycznym. Przedstawiają zarówno martyrologię narodu polskiego, jak i wizerunek caratu oraz narodu rosyjskiego. Wieszcz poddał tu krytyce postawę Konrada, którego walka z Bogiem, mimo że prowadzona w imię najszlachetniejszych pobudek to bezcelowa: "Nie w indywidualnych porywach należy szukać drogi walki o wolność ojczyzny". Dramat o dziejach Konrada miał dla autora szczególnie osobisty wydźwięk. Przypomniał dzieje prześladowań filomatów i pokazał mękę poety dla którego tragedia Ojczyzny była największą tragedią życiową. Wielu czyniło poecie zarzuty, że osobiście nie brał udziału w walkach niepodległościowych. Dziady Część III były swojego rodzaju odpowiedzią na te zarzuty.

Z Drezna jedzie Mickiewicz, w końcu 1832 roku, do Paryża, gdzie styka się z emigracją polską i jej różnymi problemami. Dwa obozy polityczne: demokratyczny, skupiony wokół Joachima Lelewela i konserwatywny, któremu przewodził ks. Adam Czartoryski, bardzo walczyły ze sobą, co groziło oderwaniu się emigracji od spraw Polski. Mickiewicz dostrzegał, że te spory przysłaniały najważniejszą sprawę, czyli wyzwolenie Ojczyzny.

Dlatego postanowił zająć się publicystyką (pomysł ten zrodził się już w Dreźnie), aby bardziej bezpośrednio dotrzeć do słuchacza. W 1832 roku zaczyna pisać Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego i obejmuje redakcję czasopisma Pielgrzym Polski.

Księgi narodu i pielgrzymstwa składają się z dwóch części. W Księgach narodu przedstawił poeta dzieje Polski na tle dziejów całej ludzkości. Przedstawia Polskę jako jedyny kraj gdzie zachowały się tradycje chrześcijańskie oparte na idei wolności. Pisze o tym, jak Polska broniła wiary i wolności w polityce, i była jedynym krajem ratującym honor epoki: "I rzekła na koniec Polska: ktokolwiek przyjdzie do mnie, będzie wolny i równy, gdyż ja jestem wolność". Autor niewątpliwie idealizuje historię kraju. Jest to związane z wizją Mickiewicza o szczególnej roli narodu polskiego w dziejach Europy. Obraz zmartwychwstania Polski i uwolnienia wszystkich ludów Europy z niewoli rozbudził w emigracji wielkie nadzieje; a przecież o to mu najbardziej chodziło: aby poderwać emigrację do boju przeciw zaborcom! W Księgach narodu przejawia się znowu ostry krytycyzm, szerszy niż do tej pory, wszelkiego rodzaju despotyzmu.

W Księgach pielgrzymstwa polskiego jest zawartych dwadzieścia cztery przypowieści, z których każda jest zakończona modlitwą pielgrzyma. Z tych przypowieści płyną nauki i instrukcje dla inteligencji emigracyjnej, która według autora powinna zająć się zamiast bezproduktywnymi sporami walką o niepodległość Ojczyzny. Nawołuje do zgody, uczy szacunku dla tradycji. Z emigrantów uczynił poeta "szermierzy" najszlachetniejszej sprawy - wolności. Poglądy demokratyczne Mickiewicz ujawnia w swym krytycznym stosunku do Świętego Przymierza i rządów burżuazyjnych. Przewiduje zwycięstwo ludu nad rządem klasowym:

"A wy kupcy, handlarze obojga narodów, łaknący złota i papieru dającego złoto, posyłaliście pieniądze na zgnębienie wolności, a oto przyjdą dni, iż będziecie lizać złoto wasze i żuć papier wasz, a nikt wam nie przyśle chleba i wody". Księgi pielgrzymstwa i narodu polskiego są jedynymi utworami pisanymi w formie biblijnej. Wynikało to z chęci przekazania prawd ludziom prostym. Im właśnie wyznaczał poeta doniosłą rolę w odbudowie Europy, chciał ich natchnąć nową wiarą w przyszłość. Mickiewicz dobrze zdawał sobie sprawę z siły militarnej jaką dysponują chłopi w walkach wyzwoleńczych. Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego wywarły duży wpływ na współczesnych. Przełożono je na język francuski, niemiecki i angielski. Przemycano je też do kraju, by dodawały otuchy w ciężkim okresie niewoli. Były często, zresztą jak i inne dzieła Adama Mickiewicza, narzędziem indoktrynacji powstańczej.

Podejmując działalność publicystyczną Mickiewicz nie zajmował się tylko prozą biblijną.

W roku 1833 objął stanowisko naczelnego redaktora czasopisma Pielgrzym Polski. Znowu, tym razem jako redaktor pisma, Mickiewicz wzywa do podjęcia walki z despotyzmem. W artykułach nawołuje, aby wokół Polski skupili się ludzie, którym droga jest wolność Kraju. Widział w Polakach bojowników o wolność Ojczyzny i Europy:

"Dlaczegóż imię Polski stało się tak popularne? Bo do imienia Polski przywiązane jest wyobrażenie nie tylko wolności i równości, ale poświęcenia się za wolność i równość powszechną".

W artykule O ludziach rozsądnych i ludziach szalonych wypowiadał się przeciwko takiemu "rozsądkowi", który hamował wszelkie próby walki niepodległościowej, natomiast gorąco popierał i solidaryzował się ze wszystkimi "szalonymi", którzy mieli odwagę walczyć. Pisywał też artykuły mające zwrócić uwagę na niedolę chłopską.

W takiej właśnie atmosferze napięć polityczno-społecznych powstała epopeja narodowa Pan Tadeusz.

W czerwcu 1834 roku w Paryżu ukazało się pierwsze jego wydanie. Jest bardzo wiele przyczyn, dla których powstało to dzieło. Podstawową chyba było wielkie rozczarowanie Mickiewicza społecznością emigracyjną. Wiązał z nią wielkie nadzieje... Tymczasem uświadomił sobie jak trudno podjąć wyzwanie jakie postawiła przed nimi Polska nie mając ziemi ojczystej pod stopami. Ujrzał emigrację rozbitą, potarganą wewnętrznymi konfliktami i zgnębioną wygnaniem. Stąd w pierwszych słowach Inwokacji uświadamia czytelnikowi, że najlepiej ocenia się wartość ojczyzny po jej utracie:

"Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie.

Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,

Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie."

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech Pana Tadeusza jest przenikający całą epopeję patriotyzm.

Autor przemyca go wszędzie, nawet w najpiękniejszych fragmentach opisu przyrody. Warto również zwrócić uwagę, że Mickiewicz nigdy nie utożsamiał narodów z ich przywódcami. Dowodami na to są dwie postacie, które tutaj występują: Żyd Jankiel, którego autor opisuje jako "bardziej Polaka niż Żyda" - bierze on aktywny udział w przygotowywanym przez ks. Robaka spisku, i kapitan Rykow - prawdziwy Rosjanin o prawym charakterze.

Głównym bohaterem patriotycznym w Panu Tadeuszu jest Jacek Soplica. To bardzo dynamiczna postać o niespotykanym do tej pory w poezji charakterze. Mickiewicz przedstawia nam pełen rozwój jego charakteru i osobowości. Nie jest to egoistyczny polityk wygłaszający porywające hasła, ani samotny bojownik w rodzaju Konrada Wallenroda. Jacek Soplica działa wśród szlachty zaściankowej i chłopów, pobudza ich miłość do ojczyzny, chęć walki o nią, organizuje powstanie.

Pan Tadeusz z początku miał być sielanką zatytułowaną Żegota, w trakcie pisania jednak rozrósł się do rozmiarów epopei. Jest obrazem pełnym życia i bardzo wiernym odbiciem tamtejszej rzeczywistości. Ukazuje przede wszystkim pełen "wachlarz" szlachty polskiej: od magnaterii, której autor nie darzył zbytnią sympatią, poprzez średnią szlachtę, z której się wywodził, do szlachty zaściankowej.

Oprócz przedstawiania obrazu ludzi Mickiewicz doskonale pobudza wyobraźnię czytelnika opisami przyrody. Opisy domów, pól, lasów, ogrodów, stawów są tak wierne, że czytający doznaje uczucia, jakby się właśnie tam znajdował i uczestniczył w akcji. Specyficzną cechą Pana Tadeusza jest indywidualizacja mowy poszczególnych bohaterów: pani Telimena śmieszy nas wykwintnością swoich wypowiedzi, ks. Robak mówi bardzo rubasznie, natomiast kapitan Rykow używa typowej rosyjskiej składni.

Pan Tadeusz jest wielkim osiągnięciem artystycznym Mickiewicza. "Jest to dzieło genialne, najbardziej zbliżone do doskonałości ze wszystkiego, cokolwiek w dziedzinie poezji stworzono od najbardziej zamierzchłych czasów po dzień dzisiejszy" - tak pisał o Panu Tadeuszu Adama Mickiewicza Eugeniusz Sawrymowicz w jednej ze swoich książek.

W lipcu 1834 roku, niedługo po ukazaniu się Pana Tadeusza w Paryżu, Mickiewicz ożenił się z Celiną Szymanowską. Po napisaniu Dziadów i Pana Tadeusza stosunek poety do twórczości literackiej stał się bardzo krytyczny. Dowodem na to są słowa listu jakie pisał do swojego przyjaciela Hieronima Kajsiewicza: "Mnie się zdaje, że poemata historyczne i w ogólności wszystkie formy dawne są już wpół zgniłe i tylko można je odżywiać dla zabawki czytelników.

Prawdziwa poezja naszego wieku jeszcze może nie urodziła się, tylko widać symptomata jej przyjścia. Zbyt wiele pisaliśmy dla zabawy, albo dla celów zbyt małych. Przypominaj, proszę, te słowa St. Martina: Nie należałoby pisać wierszy, jak tylko po dokonaniu cudu.

Mnie się zdaje, że wrócą takie czasy, że będzie trzeba być świętym, żeby być poetą, że trzeba będzie natchnienia i wiadomości z góry o rzeczach, o których rozum powiedzieć nie umie, żeby obudzić w ludziach uszanowanie dla sztuki, która nadto długo była aktorką, nierządnicą lub polityczną gazetą. Te myśli często we mnie budzą żal. I ledwie nie zgryzotę; często zdaje mi się, że widzę ziemię obiecaną poezji jak Mojżesz z góry, ale czuję, żem nie godzien zajść do niej! Wiem przecież, gdzie leży, i wy młodzi patrzcie w tamtą stronę." Tak ostre warunki, jakie poeta postawił twórcom literatury nie zapowiadały w przyszłości bogatego dorobku z jego strony.

Po napisaniu Pana Tadeusza Mickiewicz nie napisał już dużo wierszem, oprócz kilku liryków. Twórczość poety w tym czasie reprezentują między innymi takie utwory jak znakomite, gnomiczne, wierszowane, niezwykle krótkie i zwięzłe Zdania i uwagi. Utwory te były wzorowane na twórczości niemieckich mistyków: Jakuba Boehme, Angelusa Silesiusa oraz Saint-Martina. W latach 1832-1834 ostatni z nich był ulubionym poetą Mickiewicza. Wywiera on znaczny wpływ na Adama, który namawia w swych listach przyjaciół do zaznajomienia się z utworami Saint-Martina.

Wielokrotnie również cytuje jego dwuwiersze.

"Bo nie jest ważne, skąd Mickiewicz jakąś myśl wziął, lecz to, że ją za swoją uznał. Wymieniając trzech autorów, jako źródło natchnień, spłacał lojalnie dług za to, co w ich dorobku zgadzało się z wynikami doświadczeń jego własnego życia wewnętrznego, co potwierdzało niejako jego obserwacje i wnioski". Tak napisał o Zdaniach i Uwagach Konrad Górski. Pojawiają się w tych utworach głównie myśli teologiczne. Przede wszystkim sprawa:

Bóg - człowiek:

"Czas jest łańcuch: im dalej od Bog

ucieczesz,

Tym dłuższy łańcuch z sobą

wleczesz."

Większość ze Zdań i Uwag to ukazanie doświadczeń naszego życia wewnętrznego. Część stanowi również wnikliwa obserwacja zachowania się ludzi, ich mądrości lub głupoty. Autor stara się dowiedzieć, poprzez zadawanie szeregu pytań, kim właściwie jest Bóg. Mickiewicz zaczyna jeden z wierszy od wezwania, aby Bóg chronił człowieka przed odkryciem tajemnicy, która nigdy nie będzie odkryta. Przywołuje tu postać szatana, który chciał odkryć przed ludźmi tę tajemnicę:

"Pierwsza mowa szatana do rodu ludzkiego

Zaczęła się najskromniej od słowa: dlaczego?"

Cały zbiór to "bezcenna kopalnia treści duchowych człowieczych doznań". Utwory te są dowodem na to, jak głębokich doświadczeń doznał poeta podczas nawrócenia się na wiarę rzymsko-katolicką. Zdania i uwagi to zbiór 121 epigramatów. W większości dwuwierszowych, są też czterowierszowe i jeden sześciowierszowy.

Coraz trudniejsze warunki materialne rodziny Mickiewiczów zmusiły ojca do pisania utworów, które miałyby być wystawiane na scenach paryskich. W tym czasie (tj. około roku 1836) napisał dwa dramaty: Konfederaci barscy i Jakub Jasiński. Ten drugi nie został ukończony, a z pierwszego do naszych czasów dotrwały tylko dwie pierwsze sceny - resztę zgubiono. Były to utwory typowo komercyjne, mówiące o sprawach politycznych kraju. Wielu paryskich przyjaciół starało się wprowadzić te dramaty do paryskich teatrów - z raczej miernym skutkiem.

Szczęśliwym rozwiązaniem kłopotów finansowych rodziny było powołanie Adama Mickiewicza na katedrę profesora literatury łacińskiej w Akademii w Lozannie. Niestety, ciężkie załamanie nerwowe żony poety opóźniło wyjazd. W czerwcu 1839 Mickiewicz wraz z rodziną zamieszkał w Lozannie. Wykładać zaczął 12 listopada i zdobył wielkie uznanie jako profesor. W tym czasie powstaje seria utworów popularnie nazywanych Lirykami lozańskimi.

Konkretne utwory nie mają tytułów dlatego oznacza się je według pierwszych słów tekstu: Nad wodą wielką i czystą, Gdy tu mój trup, Polały się łzy me, Snuć miłość i Ach, już i w rodzicielskim domu. Tematyka tych utworów nie jest jednolita. Poeta rozczula się z jednej strony nad koleją swojego losu, z drugiej strony uświadamia sobie, że podjął zobowiązania wobec świata i musi dokończyć swe dzieło. Najlepiej nastrój i język jakim są pisane liryki opisał Czesław Zgorzelski; zauważył "zmianę stosunku poety do słowa, nadanie wagi oddzielnym wyrazom, zatarcie ich plastyczności na rzecz rozszerzenia znaczenia, alegoryczność bez jednoznacznej interpretacji, zmiany we wzajemnym ustosunkowaniu składni i rytmiki, słowem - zbliżenie do nowoczesnego uprawiania liryki jako dzieła otwartego".

Liryki lozańskie były ostatnim przejawem poezji w twórczości Adama Mickiewicza.

Już w kwietniu 1840 roku poeta otrzymał propozycję objęcia katedry literatur słowiańskich w College de France w Paryżu. Mickiewicz przyjął tę propozycję bez wahania i w październiku powrócił z rodziną do Paryża. Pierwszy wykład odbył się 22 grudnia. Przez cały rok wykładania jako profesor zdobył sobie wielkie uznanie wśród słuchaczy. Karierę tę przerwał nagły nawrót choroby Celiny, co spowodowało, że musiała wrócić do domu zdrowia.

30 lipca w domu Mickiewicza zjawia się Andrzej Towiański, który dowiaduje się o chorobie żony i poprzez wywołanie u niej wstrząsu psychicznego przywraca ją do "stanu normalności". Mickiewicz uznaje to za cud. Ulega wpływowi nauk Mistrza i tak rozpoczyna się chyba najbardziej tragiczny okres dla twórczości literackiej wieszcza. Mistyczna filozofia Towiańskiego głosiła wiarę w nadejście nowej epoki. Koło założone przez Towiańskiego odwodziło swoich członków od działalności patriotycznej i politycznej. Propagowało raczej mętne medytacje filozoficzno-religijne. Wpływ Mistrza przyczynił się do odejścia Mickiewicza od literatury. Jednak poeta nadal był bardzo wrażliwy na krzywdę społeczną. Jak widać mistyczne spekulacje Towiańskiego nie potrafiły zdławić w Mickiewiczu jego uczuć społeczno-patriotycznych.

Rok 1848, rok wielkich europejskich ruchów narodowowyzwoleńczych pobudził Adama Mickiewicza do działania. Gdy zorientował się, że Towiański przejawia tendencje antynarodowe, ugodowe wobec władzy monarszej, wtedy absolutnie zerwał kontakt z Kołem. Udał się do Rzymu, aby tam stworzyć Legion polski. W rezultacie, przy wielu niesprzyjających okolicznościach, powstał niewielki oddział złożony głównie z młodzieży. Była to nie tylko organizacja militarna ale również polityczna. Dowodem na to była deklaracja napisana przez Adama Mickiewicza zwana Składem zasad lub Symbolem politycznym. Deklaracja ta dotyczyła podstawowych zagadnień gospodarczych i społecznych. Był to program polityczny, który głosił wolność wyznania i słowa, zapewniał równość obywateli różnych wyznań i narodowości, żądał równouprawnienia kobiet, "nawoływał do braterstwa ludów i pomocy wzajemnej narodów". Program zakładał likwidację własności folwarcznej na rzecz własności wspólnej narodu Polskiego. Był to wyraz ideologii demokratycznej i rewolucyjnej, którą Mickiewicz gorąco popierał. Jak to określił jeden ze współczesnych badaczy historiozofii Adama Mickiewicza: "Skład zasad wybiegał w swych celach politycznych poza horyzont współczesnej epoki". Najpiękniej historyczne znaczenie Legionu określił kiedyś, w słowach do syna Adama, włoski patriota i rewolucjonista Mazzini: "Gdyby z Legionu polskiego z roku 1848 nie pozostało nic prócz jego Symbolu politycznego, wystarczyłoby to do jego sławy".

Sytuacja w Europie w 1849 roku była bardzo napięta. Włochy, Węgry i Niemcy stały się areną walk przeciw uciskowi i przemocy politycznej. Jest to czas rozpowszechniania się teorii socjalistycznych. W tym właśnie okresie we Francji powstaje "Trybuna Ludów" - organ publicystyczny solidaryzujący się z walczącym ludem przeciw władzy despotycznej. Na czele redakcji stanął Adam Mickiewicz, który również był autorem około stu artykułów. Dotyczyły one przede wszystkim sytuacji politycznej we Francji i ruchów niepodległościowych we Włoszech, na Węgrzech i w Niemczech. Rozpatrywał zagadnienia związane z rodzącym się socjalizmem i państwem Watykan.

W jednym z artykułów pt. "Włochom brak pieniędzy" analizuje postawę włoskich rewolucjonistów. Uważa, że są zbyt mało stanowczy: "W rewolucji trzeba być rewolucjonistą i kto nim nie jest, upada". Trybuna Ludów była wydawana zaledwie przez kilka miesięcy; potem redaktorzy wszystkich pism socjalistycznych zostali aresztowani przez rząd Ludwika Napoleona, ale Mickiewicz cudem uniknął więzienia. Gazeta ta zapisała się na kartach historii jako pismo walczące o szczytne ideały wolności i sprawiedliwości. Adam Mickiewicz ostatni raz udzielał się politycznie w roku 1855 podczas wojny krymskiej. Wyjechał do Konstantynopola aby tam tworzyć legiony mające walczyć po stronie Turcji przeciwko carskiej Rosji. Był to dla niego bardzo ciężki okres. Nie chciał być narzędziem w rękach Czartoryskiego, ale z drugiej strony nie podzielał poglądów Michała Czajkowskiego, generała, który tworzył pułki pozostające pod dowództwem tureckim. Na skutek ciężkiej zarazy panującej w Konstantynopolu zmarł 26 listopada 1855 roku.

Poezja Mickiewicza była naznaczona głębokim patriotyzmem, uczyła miłości do kraju. Poeta zapisał się w pamięci narodu polskiego jako niezrównany malarz przyrody polskiej, czego najlepsze przykłady widzimy choćby w "Panu Tadeuszu". Nasz narodowy wieszcz należy do tych poetów, którzy byli, są i będą przewodnikami narodu polskiego w okresie jego niewoli politycznej.

"Przed wielkością Mickiewicza chylą czoła

nie tylko Polacy, ale wszystkie cywilizowane

narody świata"

(Czesław Miłosz).

Bibliografia:

-Czesław Miłosz, Historia literatury polskiej, Kraków 1993,

-Maria Dernałowicz, Adam Mickiewicz, Warszawa 1985,

-Roman Kaleta, Sensacje z dawnych lat, Kraków 1980,

-Stanisław Jerschina, Historia literatury polskiej, Warszawa 1959

-Jan Majda, Okresy literackie, Warszawa 1988,

-praca zbiorowa, Encyklopedia literatury polskiej, Warszawa 1994,

-praca zbiorowa, Polscy romantycy, Łódź 1956,

-Jan Delbuszewski, Romantyzm w pigule, Łódź 1990,

-Kazimiera Macka, Mickiewicz i Maryla, Warszawa 1970.

"Hipnoza pieniądza - Czy takie określenie "Ojca Goriot" można uznać za słuszne?"

"Ojciec Goriot" Balzaka jest powieścią ukazującą społeczeństwo Paryża w pierwszej połowie XIX w. Wyraźnie widzimy panujący wszędzie kult pieniądza. Dla Paryżan pieniądz jest jedynym miernikiem i jedyną wartością w stosunkach ludzkich. Ponadto kapitał to niezbędny warunek zrobienia kariery życiowej i osiągnięcia wyższego szczebla w hierarchii społecznej. To, że pieniądze to czynnik od którego zależy w społeczeństwie wszystko nie ulega wątpliwości. Nikt też nie kryje, że pieniądze zaspokajają ambicję.

Praktycznie wszyscy bohaterowie powieści Balzaka są pod stałym wpływem hipnozy pieniądza. Na początku poznajemy panią Vauquer - właścicielkę pensjonatu, w którym mieszkają główni bohaterowie: Rastignac, Vautrin i tytułowy Goriot. Pensjonat prowadzi możliwie najniższym kosztem, tak aby mieć jak najwięcej zysku. Oczywiście każdy chce mieć możliwie najwięcej zysku, ale wypada oferować chociaż znośne warunki bytu swoim gościom. Tymczasem klienci gnieżdżą się w obskurnych norach w okropnych warunkach a stołują się wszyscy przy jednym stole. To już lekka przesada.

W powieści poznajemy także Eugeniusza de Rastignac, studenta pochodzącego ze zubożałej rodziny szlacheckiej z południa Francji. Jest on uczciwym, ambitnym i pełnym młodzieńczych ideałów człowiekiem, wierzącym, że swoją pracą i wysiłkiem intelektualnym osiągnie wszystko, co będzie chciał. Chce zdobyć w przyszłości majątek i pozycję, aby pomóc swoim rodzicom i rodzeństwu. Ponadto chciałby zawdzięczać wszystko samemu sobie. Szybko jednak orientuje się, że nie będzie w stanie spełnić swych planów. Wicehrabina de Beausant poucza go, że bez protekcji bogatej, młodej i wytwornej kobiety nie ma co marzyć o byciu kimś w paryskim towarzystwie. Jak już wspomniałem, Eugeniusz to młodzieniec uczciwy, nigdy nie myślał o przestępstwie, aby uzyskać pieniądze na rzeczy potrzebne do bywania na salonach śmietanki towarzyskiej francuskiej stolicy.

Pan Vautrin to czterdziestoletni mężczyzna. Jest to człowiek inteligentny, bystry i opanowany, ponadto miły, każdemu służy radą i pomocą. W rzeczywistości to bandyta poszukiwany przez policję, szef przestępczego podziemia Paryża. Jest on zbrodniarzem z powołania. To właśnie on powoduje, że Eugeniusz tak się zmienia podczas powieści. Odkrywa przed nim tajemnicę bogactwa większości (jeśli nie wszystkich) osobistości pojawiających się na balach i cokolwiek znaczących w tym mieście. Twierdzi, że żadna z paryskich fortun nie została zdobyta w sposób uczciwy. Mówi o tym chociażby ten cytat:

"Tajemnicą wielkich fortun jest zawsze jakaś zbrodnia, zapomniana bo wykonano ją schludnie"

Ponadto człowiek ten uważa, że "życie jest jak kuchnia, aby w nim cokolwiek zrobić, trzeba pobrudzić ręce".

Vautrin wierzy, że pieniądz jest wszystkim, czyli środkiem, celem i motorem wszelkich ludzkich działań. Sam chciałby być bogatym właścicielem ziemskim, najlepiej w Ameryce, handlować niewolnikami i żyć jak osobny władca. Dlatego też, wiedząc, że Rastignac potrzebuje dużej ilości pieniędzy, proponuje mu zabicie w pojedynku brata Wiktoryny, a następnie poślubienie jej stając się w ten sposób bogatym. Chciałby mieć także swój udział w zyskach aby zrealizować marzenia. Eugeniusz ma jednak jeszcze hamulce i zasady moralne. Vautrin twierdzi, że nie ma złego sposobu ani złej drogi, gdy chodzi o zrobienie kariery, a zbrodnicze praktyki stosuje się nawet w rodzinach, tylko świat o nich nic nie wie bo są schludnie wykonane. Uczy Eugeniusza, że w życiu trzeba być bezwzględnym, chytrym i posługiwać się podstępem. Radzi mu, aby nie przywiązywał wagi do tego co mówi, ani do swoich przekonań. Mimo namów ze strony Vautrina Rastignac ma jeszcze pewne skrupuły moralne i nie chce korzystać z majątku zdobytego drogą zabójstwa brata Wiktoryny.

Jednocześnie Eugeniusz szybko uczy się posługiwać fałszem, zawierać odpowiednie przyjaźnie i wykorzystywać możliwości flirtu. W swych działaniach nie przekracza prawa, jednakże płynnie włącza się w bezprawie paryskiego środowiska i wnika coraz głębiej w jego kręgi. Poznaje Delfinę i dalsza jego droga jest od niej coraz bardziej uzależniona.

Rastignac to przykład wpływu środowiska na kształtowanie się osobowości człowieka. Po pewnym czasie musi uznać wyższość teorii Vautrina nad swoją własną i nie prezentuje już prawej postawy wobec życia, bo taka nie ma szans powodzenia. Eugeniusz zaczyna powoli zgadzać się z następującym twierdzeniem Vautrina:

"Paryż jest śmietnikiem. Ci, co paćkają się w nim w powozie to uczciwi ludzie, ci, co paćkają się pieszo to łajdaki. Niech ci się zdarzy nieszczęście zwędzić cokolwiek, będą cię pokazywali po sądach jako osobliwość. Ukradnij milion, będziesz figurował w salonach jako cnota"

Jednocześnie Rastignac wciąż ma wyrzuty sumienia, nie chce się przed sobą przyznać do tego, że upadł tak nisko, że musi wyciągać pieniądze od zubożałych rodziców. Jego wrażliwość przejawia się wyrzutami sumienia, umiejętności przeżywania prawdziwych uczuć i głębokim współczuciu jakie wzbudza w nim los ojca Goriot.

W postaci Eugeniusza de Rastignaca Balzak ukazuje aspiracje ówczesnego pokolenia, które najróżniejszymi sposobami dąży do zdobycia pieniędzy, zaszczytów i sławy, droga do kariery prowadzi poprzez związki z bogatymi damami paryskich salonów.

Jednak nie tylko w postaci Eugeniusza odnajdujemy hipnozę pieniądza. Także córki tytułowego bohatera Jana Joachima Goriota liczą tylko pieniądze. Swojego ojca odwiedzają tylko wtedy, gdy chcą wyciągnąć od niego jakąś kwotę. Wykorzystują ogromną miłość Goriota starając się ograbić go do reszty. Jednocześnie wstydzą się go, ponieważ jest on żywym symbolem ich niskiego pochodzenia. Delfina i Anastazja dawno już zatonęły w sieci paryskich układów, zakłamania i bagna społecznego. Córki dobrze powychodziły za mąż i nie mogą traktować ojca na równej stopie.

Potwierdza się więc teza Goriota, że: "Pieniądz to życie, pieniądz może wszystko". Pieniądz może być przedmiotem wiary jak u Vautrina. Ponadto pieniądz określa drogę kariery Rastignaca. Eugeniusz dochodzi przecież do wniosku, że dobre urodzenie niewiele znaczy, gdy się nie ma pieniędzy, a celem jego powinno być zdobycie kapitału jeżeli chce się on cieszyć pełnią życia. W walkę o pieniądze wciągnięta zostaje ambicja Eugeniusza i jej podporządkowane zostaje całe jego postępowanie. To właśnie z powodu pieniędzy powstaje spustoszenie moralne w sercach Anastazji i Delfiny - córek Goriota, a miał przecież zapewnić im szczęście, a jemu ich wdzięczność. Pieniądz jest jedynym miernikiem i jedyną wartością w stosunkach międzyludzkich i wszystkie postacie w powieści Balzaka są określane przez stosunek do niego.

EWOLUCJA POSTAWY TWÓRCZEJ KASPROWICZA

Twórczość Jana Kasprowicza można podzielić na trzy etapy, różniące się od siebie filozofią i tematyką powstających wtedy utworów. Pierwszy okres - naturalistyczny obejmuje poezję dotyczącą problemów życia i ciężkiej pracy chłopa, są więc obrazem nędzy i biedy wsi polskiej. Później nastąpił w poezji Kasprowicza przełom modernistyczny. Okres ten cechuje w poezji Kasprowicza odejście od tematyki społecznej, zainteresowanie metafizycznymi i rolą przyrody, pojmowanej jako tło losów człowieka. W trzecim okresie twórczości poeta wyraża swój bunt przeciw Bogu. Buduje katastroficzną wizję upadku dawnych wartości religijnych i kulturowych. Pod koniec życia Kasprowicza w jego twórczości odznaczają się wpływy franciszkanizmu, które nadają poezji inny, ściszony ton. Panuje w niej wewnętrzny spokój, kult człowieka prostego i jego mądrości.

Pierwszy okres twórczości Kasprowicza charakteryzuje się społecznym radykalizmem i jednocześnie, pod względem sympatii artystycznych, pewnym tradycjonalizmem. Kasprowicz był rzecznikiem skrzywdzonych i poniżonych, w szczególności zaś biedoty wiejskiej. W ten sposób chciał spłacić dług wobec klasy społecznej, z której pochodził. Poeta wychował się w chłopskiej rodzinie w Szymborzu na Kujawach. W juweniliach bardzo szczegółowo opisuje życie wiejskie, jego blaski i cienie. Ukazuje prawdę o polskiej wsi, biedę, nędzę i ciemnotę. Szczególnie fascynuje się brzydotą, którą uważa za naturalne piękno. W cyklu sonetów "Z chałupy" młody Kasprowicz zachwyca się pięknem krajobrazu ziemi kujawskiej.” Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach; Za chatami krępy sad wiśniowy; Wierzby siwe poschylały głowy Przy stodołach, przy niskich obórkach. Płot się wali; piołun na podwórkach; Tu rżą konie, ryczą chude krowy.” Początkowe prace autora charakteryzują się surowością artystycznego kształtu, poezja jest służbą społeczną. Kasprowicz ukazał po raz pierwszy w literaturze polskiej tak ostry i prawdziwy obraz życia wsi.

Tematykę chłopską porusza dramat “Świat się kończy”, będący oglądem wsi i jej konfliktów od wewnątrz. Utwór ten jako jeden z pierwszych w literaturze polskiej jest pisany gwarą, zgodnie z postulatami naturalizmu.

Przełom modernistyczny w twórczości Kasprowicza zapowiada poemat "Miłość" wydany w 1895 roku. Jednak dopiero tom "Krzak dzikiej róży" świadczy o zmianie orientacji poety. Jeden z wierszy tego tomu rozpoczyna się słowami: “Byłeś mi dawniej bożyszczem, o tłumie, Wiarę mą trawił twój żołądek wraży! Dziś moja miłość już zgiąć się nie umie Na stopniach twoich bezbożnych ołtarzy.” Wiersz jest świadectwem dramatycznej rozterki przeżywanej przez poetę. Kasprowicz zaczyna odczuwać niechęć do masy, czyli ludzi prostych, która zagraża jego rozwojowi duchowemu. Koncepcja artystyczna także ulega zmianie i naturalizm musi ustąpić miejsca symbolizmowi i impresjonizmowi. Największym osiągnięciem artysty w tym tomiku jest "Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach". Poeta konstruuje w tym wierszu całą symboliczną sytuację, lęki róży przytulonej do skał i mającej za sąsiada próchniejący pień limby. Podjęte zostały tematy przemijania i bliskości śmierci. Dopiero teraz Kasprowicz ujawnia swoją wrażliwość na piękno i wysoki kunszt artystyczny- “pawiookie stawy, pąs krwawy”. Poeta opisuje wrażenia wzrokowe i słuchowe wzbogacając je o doznania zmysłu węchu “pachną świeże zioła”.

Następny okres w twórczości Kasprowicza wyznaczają hymny, które są jego najwybitniejszymi dziełami. Zaczęły się one ukazywać w 1899 roku. Poeta podjął problem schyłku cywilizacji ulegając nastrojom dekadenckim i katastroficznym, które zawsze towarzyszą schyłkowi wieku. Ponadto zauważył upadek wartości moralnych wśród ludzi, który wiązał się z kryzysem zaufania do Boga. Stara się odszukać wzajemne powiązanie między pojęciami : Bóg, Stwórca i zło. Nawiązując do hymnów kościelnych poeta pisze hymn "Dies irae", który jest apokaliptyczną wizją końca świata, czyli nadejścia dnia sądu ostatecznego. W tym utworze podejmowany jest głównie temat grzechu i winy, dobra i zła, a także stosunków społecznych. “Grzech krwią czarną duszę plami ... Bez obrońcy staniemy sami - Któż zlituje się nad nami?” . Według poety problem też stanowi karanie ludzi za grzechy, które przecież istnieją z inicjatywy Stwórcy. “Płaczów i jęków słuchasz nie słyszącym uchem i sądzisz! Kyrie elejson! Na mękę wieków patrzysz nie widzącym okiem i sądzisz! Kyrie elejson! Niewiasta z rozpaczliwym krzykiem rodzi dziecię, Ty duszę jego grzechu oblewasz hyzopem i sądzisz! Kyrie elejson!... Nic, co się stało pod sklepieniem nie ibosów, Bez Twej woli się nie stało! Kyrie elejson! O źródło zdrady! Kyrie elejson! Przyczyno grzechu i zemsty, i rozpaczy szaleńczego śmiechu!” Kasprowicz nie waha się postawić najcięższych zarzutów wobec Boga i zadać zasadniczych pytań. “ Przede mną przepaść, zrodzona przez winę, Przez grzech Twój, Boże!... Ginę! ginę! ginę!”

Do przedstawienia takiej postawy skłoniła poetę obecność dobra i zła w osobie ludzkiej, a przecież te dwa antagonistyczne źródła nie mogą zostać pogodzone, więc to one prawdopodobnie są przyczyną wszystkich nieszczęść ludzi.

Rozmyślania nad dobrem i złem zaowocowały kolejną zmianą w twórczości i tym razem Kasprowicz rozpatrując dylemat sprawiedliwości zmienił swą postawę na franciszkańską do końca swej działalności twórczej. Poeta akceptując etyczny porządek w świecie zmierza do chrześcijańskiej interpretacji Boga oraz istoty zła. W "Hymnie świętego Franciszka z Asyżu" oddaje cześć i chwałę jedynemu Stwórcy i zarazem dawcy cierpienia. Stara się także zaakceptować to cierpienie, które jest koniecznym uzupełnieniem radości. “Bądź pozdrowiony, Rozdawco cierpienia! Ręceś mi przekłuł i nogi i krew mi cieknie z głowy, a oto z Krzyża zstępuje ku mnie w przechwalebnych ogniach biały Serafin i radość w serce mi leje.”

Utrwalenie postawy franciszkańskiej widać w późniejszych "Chwilach" i "Księdze ubogich". Pojawia się niemal religijne uwielbienie przyrody, urody świata i wspólnoty człowieka z naturą. Nie ma tu nic szczególnego: “Fundament ze skalnych odłamków, Z płazów świerkowych chata.” W utworach poeta wyraża pochwałę życia w harmonii z uwielbianą przyrodą, wiara w osobowego Boga, który nadaje światu ład.

W ostatnim tomie wierszy zatytułowanym "Mój świat" i wydanym w 1926 roku, czyli roku śmierci poety, Kasprowicz umacnia swą postawę religijną w duchu chrześcijańskim i franciszkańskim. Zajmuje się mądrością życiową prostych ludzi i uznaje ją za najwyższą wartość. Jest ona tak ważna, bo jest konsekwencją odwiecznego kontaktu z przyrodą.

Równolegle z twórczością oryginalną Kasprowicz zajmował się tłumaczeniami arcydzieł literatury światowej. Tłumaczył głównie z języka angielskiego -Shakespeare, Byron, Shelley, Wilde, greckiego - Eurypides, niemieckiego - Hauptmann.

Podsumowując, twórczość Jana Kasprowicza jest najlepszym przykładem ewolucji twórczej poetów i pisarzy jaka w nich zachodzi wraz z wiekiem, oraz wpływem różnych koncepcji życia. Na Kasprowicza największy wpływ miały naturalizm, modernizm, katastrofizm i franciszkanizm. Wszystkie te teorie powodowały zmiany w twórczości poety, jego postępowaniu i spojrzeniu na otaczający go świat.

DOROBEK ARTYSTYCZNY JULIUSZA SŁOWACKIEGO

Reprezentant drugiego młodszego pokolenia romantyzmu. Odwoływał się też do powstania listopadowego. Przed powstaniem następuje jego debiut literacki. Utwory powstałe wtedy to cykl powieści poetyckich, wprawki dla Słowackiego (tematyka historyczna, motywy orientalne). Bohaterowie tych powieści poetyckich byli skrzywdzeni, skłóceni ze światem, chcący zamanifestować indywidualność. Pisze pierwsze tragedie historyczne. Utwory nasycone smutkiem, rozpaczą, uczuciami, które dominowały w okresie romantyzmu.

W tym czasie powstaje też powieść poetycka “Lambro”. Akcja - wojna grecko-turecka (tak jak w “Giaurze”). Lambro postanawia zniszczyć flotę turecką, poświęcając swe życie i dobre imię. Poświęca siebie, aby zyskać jakoś sukces militarny (szlachecki rewolucjonizm).

Wybuch powstania - Słowacki przyjął to z entuzjazmem. Efekt to wiersz “Bogurodzica”. Nawiązanie do średniowiecznej pieśni, utwór ma spełniać taką funkcję i mieć takie skutki jak “Bogurodzica”. Wezwanie do pomocy Polakom przez Litwinów i rewolucjonistów rosyjskich. Nawołanie do powstania i przyłączenia się innych. W utworze dużo wiary, entuzjazmu; wiersz ma charakter odezwy. Jest dynamiczny. Chęć pobudzenia do aktywności.

W momencie wybuchu powstania listopadowego Słowacki skierowany został do prac administracyjnych. Był nią zniechęcony. Opuszcza Polskę i wyrusza do Francji. Znajduje się wśród popowstańczej emigracji. Po powstaniu listopadowym mógł wrócić do Polski. 1834 - wydanie “Kordiana”. Utwór ten to ocena powstania. Powrót do Polski stał się niemożliwy.

“KORDIAN” - typowy dramat romantyczny ?

Akt I

15 letni chłopiec zastanawia się nad sensem życia. Nie może odnaleźć celu. Myśli o samobójstwie. Nie może określić swych pragnień. Prośba do Boga o cel w życiu, do którego będzie dążył. Wiele pragnień, myśli, wśród których jest zagubiony. Odczuwa wewnętrzny niepokój, drżenie, rozgorączkowanie. Odnajdujemy u niego “choroby wieku” - bezsens życia, bezcelowość wszystkich działań, uczucie nudy i pustki egzystencjalnej. Grzegorz opowiada mu 3 historie: bajkę o Janku (rzekomo nieudolny chłopiec osiągnął sukces poprzez podjęcie ryzyka), opowieść o wojnach napoleońskich i opowieść o Kazimierzu. Kordian zapala się lecz potęguje się jego nicość, pustka i samotność. Pesymista, negatywnie myśli o swym życiu i jego celu. Ma poczucie bezczynności i bezradności. Nieszczęście potęguje nieszczęśliwa miłość. Nie znajduje wzajemności. Laura starsza o parę lat drwi z Kordiana, nie widzi jego prawdziwych uczuć. Emocjonalna niedojrzałość Kordiana powoduje jego rozterkę. Postanawia popełnić samobójstwo, którego jednak nie dokonuje.

Akt II

Proces dojrzewania Kordiana. Konfrontacja młodzieńczych ideałów, wyobrażeń z rzeczywistością. Podróżuje po Europie.

Anglia - uświadamia sobie, że zaszczyty można kupić, tak jak i tytuł lecz nie szacunek ludzi. Przekonuje się o władzy pieniądza. Włochy - Kordian zawsze poszukiwał miłości jako związku dusz, trwającego całe życie. Spotykając Wiolettę przekonał się, że takie uczucie nie istnieje. Miłość można kupić. Rozczarowuje się, jego marzenia są zszargane przez rzeczywistość. Będąc na audiencji u papieża przekonuje się, że on uważa Polskę za kraj szczęśliwy, każe czcić prawosławnego cara. Rozczarował on Kordiana. Papieża nie interesuje los Polaków. Opowiada się za silniejszym. Potępia powstanie listopadowe. Nie chce pobłogosławić garstki ziemi z kroplami krwi. W Kordianie załamuje się wiara w religię. Na Monte Blanc wygłasza liryczny monolog. Pierwsza faza to rozczarowanie, próba zabójstwa, druga to zniechęcenie dla świata i ludzi, trzecia zaś to odnalezienie celu życia. Kordian ma poczucie siły, chce poświęcić się dla ojczyzny, poderwać naród do walki z tyranią. Chce udowodnić swoje bohaterstwo i poświęcić się za naród tak jak Winkelried.

Akt III

Narada spiskowców. Próba wystąpienia przeciw carowi, zabójstwo tyrana. Kordian nie dba o przyszłość Polski, nie ma jej wizji. Chce dokonać tylko jednego czynu. Nie ma programu politycznego. Kordian sam decyduje się na zbrodnię. Podczas próby zabójstwa waha się. Nie znajduje wystarczającej motywacji moralnej i politycznej. Zostaje powalony przez strach i imaginację. Zostaje złapany, oskarżony, skazany na śmierć - niewiadome ułaskawienie.

Portret psychologiczny tytułowego bohatera (dynamizm postaci)

Kordian ulega przemianie. Słowacki wyraża krytykę wobec niedojrzałego bohatera. Tacy ludzie walczyli o Polskę.

Kordian to bohater romantyczny. Cechuje go:

samotność

niezgoda z zastanym światem, próba zmiany go

nieszczęśliwa miłość

indywidualizm i tajemniczość

skłonność do desperacji

dominacja uczuć nad racjonalizmem

poczucie odpowiedzialności za zło świata

dynamiczny

tragiczny (nie dokonał tego, czego chciał)

wewnętrzne rozdarcie (pragnie zabić cara ale przeszkadzają mu argumenty prezesa)

Więcej na ten temat w punkcie 49.2.1

Wymowa polityczna utworu

Słowacki dokonuje tutaj rozrachunku z powstaniem listopadowym. W III akcie krytykuje sfery rządzące. Prezes - Julian Ursyn Niemcewicz boi się działania, hamuje zapał sprzysiężonych. Argumenty:

królobójstwo jest wbrew polskiej tradycji

obawa przed reakcją innych władców i konsekwencjami

odwołania do wiary zabraniającej zbrodni

honor nie dopuszcza do złamania przysięgi posłuszeństwa (nawet caru)

złamanie honoru rycerskiego walką ukrytą

Na niepowodzenie powstania miała też wpływ przesadna ostrożność przywódców, hamowanie przez nich zapału powstańców. Niedobra praca sejmu, nieudolność, kadra oficerska nie spełniająca wymagań, przesadnie rozsądna. Kordian to szlachcic rewolucjonista, nosił cechy ludzi z powstania. Swoją postawą i deklaracjami dowodzi niedojrzałości politycznej swojej i programu jakim jest szlachecki rewolucjonizm. Niedojrzałość polityczna Kordiana:

samotnictwo, działanie bez poparcia

chciał zabić cara

nie potrafił ocenić obiektywnie sytuacji

naiwny, jeden człowiek nie zniszczy całego aparatu władzy

brak politycznego programu

kierowanie się tylko emocjami

jego poetycka wrażliwość, górowanie emocji nad racjonalnym postępowaniem, skłonność do desperacji

brak zdystansowania się do działania

niezdolność do wyzwolenia się spod argumentów prezesa

słaba psychika

Odpowiedzialnością za klęskę powstania Słowacki obarcza także ideologię szlacheckiego rewolucjonizmu. Na przykładzie sceny z domu wariatów sugeruje, że jest on też urojeniem szaleńca.

Winkelriedyzm

Słowacki wysuwa pewnego rodzaju propozycję, która jest w pewnym stopniu opozycją do mesjanizmu. Jest to koncepcja, która polega na tym, że Polska ma skupić na sobie zainteresowanie zaborcy, ma być aktywna, zaangażować wroga, w tym czasie inne narody zwyciężą zaborcę. Słowacki dostosowuje swoją ideologię do warunków historycznych i politycznych. Winkelriedyzm rodzi się na szczycie góry Monte Blanc. Walcząc pod tym hasłem Kordian też ponosi klęskę, więc zaproponowana przez Słowackiego koncepcja nie wytrzymuje, ponieważ zakłada ona czyn nielicznych.

Polemika z Mickiewiczem w utworze

Mickiewicz już za życia uznany został klasykiem, rola Słowackiego zaś została pomniejszona. Pojawiła się zazdrość poczucie niedocenienia. Różnice światopoglądowe sprawiły, że Słowacki niejednokrotnie polemizował z Mickiewiczem.

rozbieżność co do zadań poezji i poety (prolog)

I osoba (Mickiewicz) - poezja ma uśmierzyć ból, ma dać sen, letarg, aby zapomnieć o cierpieniach. Zaleca ona bierność, chce być osobą, na której skupi się cały ból. Koncepcja takiej poezji związana jest z mesjanizmem - poeta jako prorok, wieszcz.

II osoba (Lelewel) - przeciwnik mesjanizmu, nie popiera bierności. Poezja ma być bronią, aktywność, walka orężna, zbrojna, poezja ma ranić głupich i wrogów. Model poezji walczącej, tyrtejskiej, wezwanie do walki.

III osoba (Słowacki) - połączenie sił, jednoczenie narodu, poezja odwołująca się do ludowych tradycji, wzbudzająca ducha walki, zachowanie narodowych wartości, pielęgnowanie ich, poezja zbiornicą historii, tradycji, zachowywanie ducha narodu.

postawa wodza, przywódcy narodowego

Słowacki tak jak i Mickiewicz uważa, że poezja ma być tytrtejską. Naród kierowany przez poetę przegrywa. Egoizm poety, który używa narodu do inspiracji i natchnienia.

ideologia

Słowacki przeciw mesjanizmowi przeciwstawił winkelriedyzm.

krytyka poezji przedpowstańczej

Walory Formy utworu

Utwór ten jest dramatem romantycznym:

zerwanie z kanonem trzech jedności

synkretyzm formy (monolog Kordiana - liryka, opowiadania Grzegorza - epika, dialogi - dramat)

wprowadzenie rozbudowanych elementów lirycznych

obecności fantastyki i ludowości

indywidualizacja języka bohaterów

występowanie bohatera romantycznego

“BALLADYNA” jako zabawa konwencjami literackimi

Baśniowo ludowy charakter dramatu

Elementy fantastyki:

ludzie w utworze to katolicy, akcja zaś rozgrywa się w głębokim średniowieczu, gdy katolicyzm nie był popularny

obyczaje stylizowane na sarmacki styl

istnienie świata irracjonalnego

ingerencja wiata irracjonalnego w rzeczywisty

istnienie postaci fantastycznych

nieprawdopodobne wydarzenia i przypadki niezgodne z logiką życiową.

O charakterze ludowym świadczą:

imię Balladyna

obyczaje, wierzenia ludowe

język niekiedy archaiczny, elementy gwarowe

Demitologizacja romantycznych przekonań

romantyczna miłość

(w “Balladynie” nie ma jej, związku dusz, ideałów, wspólnych zainteresowań, uczucia aż do śmierci)

mit arkadyjskiej przyrody

(wieś to nie tylko sielanka, bliskość przyrody i jej nakazów, niebezpieczeństwo)

ludzie nie są dobrzy, wrażliwi, szczerzy, patriotyczni

Nawiązania do twórczości Szekspira

motyw zbrodni

żądza władzy

w obu utworach występują podobne sceny

podobna aura emocjonalna, grozy, duchów, zachowanie niecodzienne postaci

istnienie świata irracjonalnego

posługiwanie się kontrastami

takie samo źródło tragizmu - czyny człowieka a nie fatum tak jak w antyku

“BENIOWSKI” JAKO POEMAT DYGRESYJNY

Dygresje zawarte w utworze.

O charakterze politycznym, o polskiej emigracji

Słowacki wierzy w twórczość. Krytykuje Mochnackiego i powstanie a także emigrację i brak kontaktu z narodem. Uważa działalność sejmu za nie przynoszącą żadnych korzyści narodowi. Jest on uciszeniem sumienia arystokracji, która uciekła z kraju. Dramatyczna sytuacja emigrantów przekonanych o swoim patriotyzmie. Słowacki nie wierzy w skuteczność sejmu i sens działalności takiej emigracji. Na końcu tego tekstu mamy wiarę w postęp, w to, że sytuacja taka nie może dłużej trwać, że przyszłe pokolenia staną się rzeczywistymi bojownikami o wolność.

O miłości

Tą część utworu Słowacki poświęca swojej wybrance, Ludwice Śniadeckiej. Podmiotowi lirycznemu wydaje się, że ją widzi, czuje. Ogarnia go nostalgia i smutek. Tylko na tej kobiecie mógł polegać, tylko ona by po nim płakała. Ona jedyna rozumiała jego cierpienia. Rozstanie z nią było trudne, lecz nieodwołalne. Podmiot liryczny wierzy, że miłość ich będzie nieśmiertelna - powrót do koncepcji miłości romantycznej. Słowacki boleśnie odczuwa samotność, rozstanie potęguje jego cierpienie.

O poezji

Jest to program poetycki Słowackiego. Myśli wypowiadane w sposób giętki, aby można było dostrzec każdy aspekt, komunikatywnie i klarownie. Forma nie powinna ograniczać treści, która to ma być głównym bohaterem. Ma ona tylko podkreślać treści i dostosować się do niej. Podmiot liryczny mówi z dumą o swej poezji, porównuje się do Kochanowskiego, podziwia go, uważa za swojego mistrza. Z dumą mówi o swych zasługach w rozwoju poezji. Podkresla, że Kochanowski zrozumiałby go. Poezja powinna być duchowa, inspirowana natchnieniem, wynikać z wewnętrznej potrzeby.

O Mickiewiczu

Słowacki mówi, iż jego utwory są w cieniu Mickiewicza, który często drwił z niego, że nie walczy za ojczyznę. Był on ciągle w cieniu i cierpiał z tego powodu. Dygresja to ostateczny rozrachunek pomiędzy nimi, ostateczne wyjaśnienie. Mickiewicz według Słowackiego to zwiastun pokory, jest on bowiem zwolennikiem mesjanizmu. Siebie uważa za wieszcza, skupia swe siły na przyszłości. Nie pochwalał on także tego, że Mickiewicz szukał uznania w Watykanie, wiązał przyszłość z Rosją, nie występował przeciwko niej, uważał, że Polskę można wskrzesić dzięki niej. Słowacki uważa swą drogę za lepszą. Mówił, że Mickiewicz nie jest poetą narodowym skoro nawiązywał do cierpienia. Zaś poezja Słowackiego jest czysta. Uznaje on jego wielkość, oddaje mu hołd, lecz nie zgadza się z jego koncepcjami politycznymi.

WIELOWĄTKOWOŚĆ “GROBU AGAMEMNONA”

Wiersz możemy podzielić na dwie części. Pierwsza z nich odnosi się do przeżyć osobistych poety wywołanych widokiem grobu wielkiego wojownika greckiego. Podmiot liryczny prosi o natchnienie. Lutnia, która jest symbolem weny twórczej, jest mu potrzebna do opisania uczuć i przeżyć. Nastrój jest przygnębiający - poczucie małości wobec Homera i walczących bohaterów. Poeta-pielgrzym czuję się bardzo mały w porównaniu z wielkością pogrzebanych. Czuje wobec nich pokorę.

W drugiej części utworu Słowacki scharakteryzował społeczeństwo polskie. Poddał ostrej ocenie szlachtę polską, którą obarczył winą za upadek powstania listopadowego. Skrytykował ów “czerep rubaszny”, którym przykryta jest “anielska dusza narodu”. Zdaniem podmiotu lirycznego konserwatyzm szlachecki hamował działalność sił politycznych o charakterze demokratycznym i postępowym. Według niego:

Polacy dbają tylko o pieniądze, zapominają o tym co najważniejsze

muszą zmienić swój system wartości

powinni mieć wodza takiego jak Leonides

powinni być waleczniejsi, poświęcać się

szlachta nie pozwala wybuchnąć uczuciom, więc naród jest słaby

Słowacki proponuje:

odrodzenie państwa

prawdziwe uczucia narodu muszą górować, przezwyciężenie czerepu

zjednoczenie

Polska kiedyś była “pawiem i papugą” narodów, teraz jest niewolnicą

zatraciła uczucia, emocje, zdolność logicznego myślenia

Chce obudzić emocje, zjednoczyć, poruszyć sumienie. Poeta-romantyk nie może opisać drugich - tym razem polskich - Termopil (dzieło starożytnych, dowód odwagi i wielkości), może jedynie opowiedzieć o klęsce narodu. Brak mu nadziei na zwycięstwo, wstydzi się za Polaków. Jednocześnie kieruje do nich ostrzeżenie. Dopóki szlachta będzie uważała się za jedyną warstwę narodu i nie da wolności całemu społeczeństwu, dopóty nic się nie zmieni. Polacy muszą zacząć walczyć z zaborcą,.

SŁOWACKI JAKO POETA LIRYCZNY

“Smutno mi Boże”

Hymn ten powstał w czasie podróży Słowackiego na wschód. Podmiot liryczny opisuje swoje uczucia podczas podróży statkiem do Aleksandrii. Podkreśla piękno świata, postrzega przyrodę, zjawiska i wspaniałości natury, co świadczyć może o wrażliwości, o tym, że doznania estetyczne wpływają na doznania emocjonalne. Odczuwa smutek, żal, tęsknotę, samotność, swą kruchość i małość. Uczucia te powodują, iż nie zna swych dalszych losów. Przybierają one postać różnych obrazów:

lecące bociany, są ucieleśnieniem Polski, kierują jego myśli ku niej

daremna modlitwa dziecka, które i tak nie powróci do kraju

obraz grobu, nie wiadomo gdzie zostanie pochowany, po śmierci nie zazna spokoju, odpoczynku w ziemi ojczystej

odejście matki od dziecka i jego żal, tak jak on utracił swą Matkę Ojczyznę, tęskni i żałuje

Piękno i atmosfera sprawiają, że otwiera się, ujawnia swe uczucia, a monolog kieruje do Boga. Nie jest on wyrazem buntu, a raczej wypowiedzi wrażliwej, refleksyjnej jednostki. Podmiot liryczny wierzy w Boga, jest on powiernikiem jego myśli. Dla innych ludzi jest zamknięty w sobie, oni widzą go jednakowo, powierzchownie. Jest samotny, może zwrócić się tylko do Boga, szuka zrozumienia. Jest to forma prośby do Boga.

“Rozłączenie”

Obraz wewnętrznych emocji związanych z rozdzieleniem dwóch osób. Jedynym ich połączeniem jest biały gołąb. Podmiot liryczny mówi o ukochanej w kontekście przyrody. Zna ukochaną doskonale, może przewidzieć jej zachowanie, to co teraz robi. Miłość wieczna trwa mimo rozłączenia. Podmiot liryczny widzi ją w wyobraźni. Góry są symbolem muru, tego co ich dzieli, trudności nie do przebycia. Cały tekst zaopatrzony jest w wiele emocji, miłości, tęsknoty i żalu. Emocje sprawiają, że podmiot liryczny przekształca realność w taki obraz, jaki narzucają mu jego myśli, wspomnienia.

“Uspokojenie”

Podmiot liryczny uspokaja tych, którzy boją się rewolucji. Mówi, iż przyniesie ona więcej korzyści niż szkód, będzie stopniem w rozwoju ludzkości. Rewolucja przedstawiona jest jako nagła, wielka siła, która przyjdzie nagle, zabije wielu, poczyni ogromne spustoszenia, będzie krwawa, wizja apokaliptyczna, końca, zagłady świata. Wizja ta porusza nie tylko ludzi, ale i samo miasto, domu, wprowadza na teren walki ciemne moce. Po zniszczeniu ma nastąpić odrodzenie doskonalszego świata. Po okrutnych czasach nastąpią lepsze. Dramat tu opisywany jest ofiarą na ołtarzu doskonalenia się.

Wymowę wiersza należy rozpatrywać na przestrzeni wieków. Wiersz ten określa historiozofię Słowackiego - postęp dokonuje się zawsze poprzez zniszczenie starej formy.

“Testament mój”

Wiersz ten jest stylizowany na testament, zawierający pożegnanie artysty ze światem, rozrachunek z poglądami i wartościami, wyrażający jego wolę i życzenia skierowane do przyjaciół lub potomnych. Poeta zwraca się do odbiorcy, którym jest całe pokolenie romantyków, wszyscy ci, którzy znali poetę oraz potomni, którzy będą czytali jego poezję. Podmiot liryczny przyznaje się do zespolenia z ludźmi - “żyłem z wami, cierpiałem i płakałem z wami”, których kocha. Porzucenie przyjaciół nie jest dla niego łatwe. Wywołuje to uczucie smutku, jest bolesne, gdyż nie pozostawia on potomka. Nie mając go nie ma nikogo, kto mógłby podjąć się kontynuowania jego myśli twórczej. Prosi tych, którzy go znają, aby przekazali pokoleniom pamięć o jego życiu, czynach i wielkiej miłości do ojczyzny. Matce pragnie przekazać swoje serce i żałuje, że może jej ofiarować tylko tyle. Jednocześnie jest osamotniony, gdyż nikt nie docenia jego poezji. Ma nadzieję, że przyszłe pokolenia nie przejdą obojętnie obok jego spuścizny poetyckiej. Pozostawia on ważne przesłanie. Rodacy muszą wierzyć, że wolność nadejdzie, a kiedy zajdzie potrzeba muszą poświęcić się dla ojczyzny.

FILOZOFIA GENEZYJSKA W TWÓRCZOŚCI SŁOWACKIEGO

W “Genesis z ducha” Słowacki przedstawił swoją filozofię zwaną genezyjską.

Wszystko co istnieje ma duchową istotę, materia jest konsekwencją aktywności ducha. To co materialne jest kruche, przemija. Duch się doskonali, aby to zrobić musi starą formę materialną ciągle rozbijać, zrobić z niej ofiarę. Postęp ducha związany jest ze zniszczeniem tego co materialne. Stąd konflikt pomiędzy tym co duchowe a tym co materialne. Rewolucja jest także pewną zmianą formy, służy osiągnięciu wyższego stopnia rozwoju.

Dom rodzinny jako ruina

I. Dom rodzinny zawsze kojarzy nam się z miejscem, gdzie spędziliśmy nasze dzieciństwo, gdzie wpajano nam dobre obyczaje, kształtowano w nas wartości, na których musimy bazować w dorosłym życiu. Dom jest miejscem, w którym panują określone zasady, do których musimy się stosować. Taki obraz domu bardzo często występuje w literaturze, jednak możemy również zauważyć utwory ukazujące nam wizję domu rodzinnego, która nie zgadza się z naszym wyobrażeniem, ponieważ w utworach tych dom nie wypełnia przeznaczonego mu zadania, nie dostarcza żadnych wartości.

Do takich utworów możemy zaliczyć np.: “Moralność pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej, następnie wiersz Juliana Tuwima “Mieszkańcy”, powieść Witolda Gombrowicza “Ferdydurke” oraz dramat Sławomira Mrożka “Tango”.

II. Dom rodzinny jako ruina nie dostarczająca żadnych wartości.

1. Wymienione utwory pokazują zakłamanie domu rodzinnego , na przykład w “Moralności pani Dulskiej” zauważamy kołtuństwo i obłudę, która dotyczy zarówno sfery moralnej jak i obyczajowej, czyli tak zwaną dulszczyznę. Bohaterką dramatu jest pani Dulska, która jest osobą dwulicową , która dba o pozory, o to, co powiedzą inni ludzie, krytykuje innych, mimo, że sama zasługuje na krytykę. Mówi, że: ”na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o nich nie wiedział.”

2. W dramacie zauważamy również skąpstwo, pogoń za wartościami materialnymi. Dulska jest osobą, która oszczędza na wszystkim, nawet na ubraniach (w domu nosi rzeczy zużyte, a lepsze ubiera wyłącznie w obecności gości ).

Również w wierszu Tuwima “Mieszkańcy” troska o dobra materialne jest podstawowym elementem życia mieszkańców. Boją się oni, że utracą swój majątek:

“ I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,

Spodnie na tyłkach zacerowane,

Własność wielebną, święte nabytki,

Swoje, wyłączne, zapracowane.”

Tuwim pokazuje również bezmyślność i ciasnotę umysłową mieszkańców, ich brak wykształcenia:

“ A patrząc - widzą wszystko oddzielnie:

Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...”.

3.W powieści “Ferdydurke” autor przedstawił rodzinę Młodziaków, w której rodzice dążą do nowoczesności w wychowaniu swej córki. Nowoczesność ta polega na pozwalaniu jej na wszystko, na braku jakiejkolwiek karności, na braku autorytetu rodziców. Rodzice chcą odejść od staroświeckiego modelu wychowania dziecka, są liberalni i tolerancyjni (zachęcają córkę aby miała nieślubne dziecko).

Podobną sytuację zauważamy w “Tangu”, gdzie mamy zbuntowanych rodziców, którzy nie ustalają żadnych norm. Ich brak staje się tu normą: Artur posyła babcię na katafalk, Stomil jest rozleniwiony, nie zwraca uwagi na romans Elonory z Edkiem, ponieważ jest to dla niego wygodne, w domu panuje totalny bałagan, niechlujstwo, zupełna anarchia: “I coście stworzyli? Ten burdel, gdzie nic nie funkcjonuje, bo wszystko dozwolone, gdzie nie ma ani zasad ani wykroczeń ? ”.

Okazuje się, że nie prowadzi to do niczego dobrego. W “Ferdydurke” dochodzi do zatracenia wszelkich więzi między rodzicami a córką, rodzina przestaje być ostoją, źródłem wartości.

Forma, którą chcieli przyjąć rodzice, jest niedopracowana. Państwo Młodziakowie nie wytrzymują, gdy bohater “babrze się w kompocie”, a już całkowity upadek formy następuje, gdy odkrywają dwóch kochanków córki: starego i młodego.

Okazuje się więc, że stara forma jest niemożliwa do odrzucenia.

W “Tangu” Artur buntuje się przeciw temu rozprężeniu, chce powrotu starych zasad, starej formy, lub w ogóle jakiejś formy. Życie bez norm jest dla niego nie do zniesienia. Dramat kończy się przejęciem władzy przez Edka, z czego wynika, że przemoc, władza jest najlepszą ideą, najlepszym sposobem na opanowanie sytuacji. Człowiek musi mieć jakieś ograniczenia, jakieś zakazy, a szczególnie w okresie który spędza w domu rodzinnym. Tam zasady ustalają rodzice, a człowiek uczy się do nich stosować.

4. Życie ludzkie powinno być już od najmłodszych lat urozmaicane. To powoduje, że jesteśmy ciekawi świata, chętni do wejścia w dorosłe życie, nie boimy się go. W wierszu “Mieszkańcy” autor pokazuje monotonię życia, trzymanie się schematów życiowych. Tuwim ukazuje typowy dzień przeciętnego mieszczanina, jego myśli, styl życia i sposób postrzegania świata. Jest to dzień taki sam jak każdy inny: szary, monotonny, nieciekawy:

“Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,

Że deszcz, że drogo, że to, że tamto,

Trochę pochodzą, trochę posiedzą,

I wszystko widmo, i wszystko fantom”.

III. Podsumowując należy stwierdzić, że w omawianych utworach dom rodzinny nie jest ostoją dostarczającą wartości, uczącą dobrych obyczajów. Jest to dom pełen obłudy i zakłamania, którego mieszkańcy albo dbają wyłącznie o dobra materialne i panicznie boją się skandalu, albo są zbyt nowocześni i liberalni, co nie wpływa dobrze na wychowanie młodych ludzi.

CZŁOWIEK RENESANSU I JEGO SPRAWY

WZORCE OSOBOWE OKRESU ODRODZENIA

“ŻYWOT CZŁOWIEKA POCZCIWEGO” MIKOŁAJ REJ

Jest to utwór parenetyczny czyli propagujący pewien typ osobowości, który ma być wzorem cnót dla czytelników współczesnych autorowi. W tym przypadku ideałem jest szlachcic, właściciel dóbr ziemskich, wiodący prawy i spokojny tryb życia. Rej podaje wiele pouczeń jak wychowywać młodego człowieka. Autor kładzie nacisk na wiek dojrzały. Według niego szlachectwo to nie tylko powód do chwały i wyróżnienie, ale obowiązek, który nakłada człowiekowi herb , powinność wobec ojczyzny i szereg cnót. Rej pokazuje to prezentując też scenki negatywne. Wyśmiewa naśladowców obcej mody, pretensjonalność i snobizm szlachciców zapatrzonych na inne kraje. Proponuje on szlachcicowi spokojny tryb życia w posiadłości wiejskiej, korzystanie z wszelkich dóbr, jakie przynoszą kolejne pory roku (zbiór owoców jesienią, rybołóstwo, a zimą polowania...). Rej nie stroni od analizowania kwestii życia człowieka (dobór małżonków, praca, rozrywka, obowiązki obywatelskie). Poczciwy ziemianin prowadzi pogodny tryb życia, nie boi się starości ani śmierci. [stoicyzm - spokój, umiar, cnotliwe życie w zgodzie z naturą i rozumem, rozplanowanie bez zbytnich namiętności][epikureizm: nie zakazuje on pełnego korzystania z dóbr natury i wsi, namawia do czerpania rozrywek, przyjemności wynikające z życia zapobiegliwego i gospodarnego człowieka poczciwego.

KSIĘGA I

Opowiada o młodości, kładzie nacisk na wychowanie, moralność i obyczajowość. Nie mówi o nauce. Zabawy, ćwiczenia cielesne. Po dzieciństwie może znaleźć się na możnym dworze (uczyć się) lub iść do wojska będzie ono go uczyło pożytecznych zachowań (oszczędność, rzemiosło rycerskie, cierpliwość, pokora wobec niewygodności, życie towarzyskie). Następnie powinien wrócić do domu, ożenić się i wieść życie rodzinne.

KSIĘGA II

Szlachcic powinien być cnotliwy. Szlachectwo bowiem zależy od życia, a nie od urodzenia. Nie należy być pysznym, egoistycznym i trzeba dbać o wartości moralne. Na wszystko jest czas i miejsce. Życie ma być zgodne z rytmem natury. Natura wyznacza kolejność prac gospodarczych. Kontakt z naturą doskonali estetyczność i moralność.

KSIĘGA III

Suma rozważań nad dostojeństwem, powagą wieku starczego. który otoczony jest czcią, szacunkiem, miłością, jest autorytetem i doradcą.

IDEAŁY ŻYCIOWE KOCHANOWSKIEGO WYRAŻONE W JEGO FRASZKACH I PIEŚNIACH

“Stateczny umysł...”

Przestrzega przed popadaniem w skrajność, dystans przed szczęściem i nieszczęściem. Należy cieszy się życiem i nie myśleć o śmierci, która dopadnie każdego. Należy spędzać dni wesoło i pogodnie. Człowiek powinien pozostawić coś po sobie potomnym. Jest to antyczny stosunek do życia.

“Patrzaj jako śnieg po górach się bieli...”

Refleksja nad przemijającym życiem. Nie należy poddawać się losowi, przeciwstawić się nieszczęściu. Jeśli człowiek sam sobie pomaga to Bóg go chroni. Ukazanie nie trwałości ludzkich dokonań i życia. Należy pogodnie, śmiało i z wiarą w dobro iść przez życie. Doceniać w jego wartości.

“Nie wierz fortunie...”

Ostrzeżenie o zmienności losu. W jednej chwili można stracić wszystko. Przestroga przed fałszywymi przyjaciółmi, których obchodzą pieniądze przyjaciela. Krytyka ludzi pieszczących się z bogactwem. Największym skarbem jest cnota, która nie zależy od losu. Uznawanie wartości życia, dobroci, mądrości, szlachetności.

“Nie porzucaj nadzieje...”

Ukazanie chwiejności i nie stabilności losu. Nie należy się jednak poddawać, bo kieruje nami Bóg i Fortuna. Należy mieć nadzieję na lepsze jutro, cieszyć się życiem - afirmacja życia. Los jest zmienny, można wszystko stracić lub wszystko zyskać. Przemija to co dobre i to co złe. Umiar we wszystkim. Rozumnie i pokornie przyjmować to co jest nam przeznaczone.

“Miło szaleć, kiedy czas po temu...”

Należy korzystać z życia, wolną chwilę przeznaczyć na zabawę, ale należy zachować umiar, bo nie zawsze jest na to odpowiedni czas i miejsce. Uznaje wartość jedzenia, picia i tańca. Nawołuje do zabawy, cieszenia się życiem, do zapomnienia o różnicach stanowych. Należy poświęcić się całkowicie zabawie. Człowiek jest panem chwili, a o przyszłości decyduje Bóg. Radość z życia. Przy zabawie należy zapomnieć o waśniach i sporach.

“O żywocie ludzkim”

Fraszka ta mówi o przemijalności ludzkiego istnienia i ludzkich spraw. Treść nawiązuje do filozofii stoickiej. Daremność walki z Fortuną z ludzkim losem. Nieubłagalne przemijanie życia jest nieodłączną cechą ludzkiej egzystencji.

“Na lipę”

Ukazana jest tu zaduma nad urokami świata i piękna przyrody, pochwała odpoczynku na łonie natury. Arkadyjska natura dostarcza człowiekowi różnych pożytków. Daje ludziom ukojenie, beztroskie bytowanie i szczęście.

“Do gór i lasów”

Znajdujemy tu humanistyczną akceptację życia i świata oraz pochwałę Carpe diem. “Dalej co będzie? Srebrne w głowie nici, a ja z tym trzymam, to co w czas uchwyci.

“O doktorze hiszpanie”

Omówione - biesiady

“O miłości”

Ukazuje on potęgę miłości. Miłość jako uczucie nadające sens ludzkiemu życiu. Oraz miłość jako flirt, gra miłosna, pełna renesansowego humoru i radości życia.

“Ku muzom”

Pragnie przetrwać w pamięci potomnych.

POETA DOCTUS W TWÓRCZOŚCI K.JANICKIEGO I J.KOCHANOWSKIEGO

Klemens Janicki był mecenasem i finansistą. Nie czerpał z tego korzyści. W “Elegii o sobie samym do potomności” ukazuje on swoją biografię. Wspomina ludzi, nauczycieli, ojca, lekarza, poetów starożytnych, Zygmunta Starego, Atenę i Piotra Kmitę. Jest wdzięczny za pomoc, szanuje ich, odnosi się do nich z ufnością i ciepłem. Są jego dobroczyńcami. Szanował siebie i był świadom swojego talentu. Widzimy tu typową postawę renesansowych twórców. Szacunek do siebie jako człowieka, do własnego talentu, poczucie indywidualności i mocy twórczej

humanista - artysta

głód wiedzy

satysfakcja i radość z nauki

otacza czcią dokonania artystyczne antyku.

szanuje innych ludzi

oddaje cześć istocie ludzkiej

wierzy w moc twórczą

poczucie własnej indywidualności, dba o nią, rozwija swój talent i osobowość

IDEAŁ DWORZANINA W UTWORZE Ł. GÓRNICKIEGO

Górnicki napisał “Dworzanina Polskiego”. Cechami, które powinny charakteryzować dworzanina są:

ogłada i kultura

szlachcic z poszanowaniem dla szlachectwa

wykształcony

znawca sztuki (muzyki)

wytworne maniery (wdzięk, usłużność)

piękno wymowy (szacunek dla ojczystego języka)

znajomość i kultywacja obyczajów narodu

nie może naśladować obcych wzorców kulturowych i obyczajowych

ŚWIAT PRZEŻYĆ OSOBISTYCH JAKO TEMAT LITERACKI

W utworach renesansowych występuje bezpośrednia apostrofa do Boga. Bóg jest dobry, wszechobecny. Kościół jest znakiem obecności Boga w całej naturze. Jest nieśmiertelny. Człowiek musi mu dziękować i czcić go za dobrodziejstwa.

“Czego chcesz od nas Panie...”

Synonimem Boga jest wszystko co on stworzył i ciągle tworzy. Świat jest harmonijny i zgodny tak jak potężny jest Bóg. Obserwując naturę człowiek stwierdza jej doskonałość czyli doskonałość Boga. Pieśń ta jest pochwałą harmonijnego świata. Potęga Boga polega na tym iż Ten stworzył świat. Bóg jest artystą i doskonałym konstruktorem. Hołd naturze, a przez to Bogu. Człowiek nie boi się Boga, tylko wyraża wdzięczność za to co Bóg stworzył.

“Modlitwa o deszcz”

Człowiek modlący się do Boga, może oczekiwać spełnienia swoich pragnień.

“Psałterz Dawidów”

Jest to przekład głównych myśli, które zawierają psalmy. Przekład poetycki. Jest to najdoskonalszy wytwór poezji lirycznej Kochanowskiego.

Chłop i wieś w znanych utworach XIX i początku XX wieku.

Na przełomie XIX i XX wieku we wszystkich dziedzinach życia polskiego przenikało głębokie niezadowolenie z panujących stosunków społeczno - politycznych i kulturalnych.

Niektórzy poeci i pisarze skupili swe zainteresowania na osobistych przeżyciach i nastrojach oraz problemach moralnych. Inni, choć bronili swej niezależności artystycznej, to jednak związali się z dążeniami społeczeństwa, wyrażali uczucia patriotyczne rodaków i protest przeciw niesprawiedliwości społecznej. Pisarze ci ukazali nam wstrząsający, naturalistyczny obraz życia chłopa na wsi. Odkryli przerażającą prawdę, która mówiła, że przeludniona wieś żyła w warunkach, które graniczyły ze skrajną nędzą. Chłopi byli traktowani jak zwierzęta. Głodni i wyczerpani pracowali do upadłego.

Literatura polska okresu pozytywizmu przesiąknięta była głębokim współczuciem dla cierpiących i wyzyskiwanych. W utworach Orzeszkowej, Konopnickiej, Prusa i Sienkiewicza znajdujemy bohaterów z najniższych warstw społecznych i głęboką wiedzę o psychice ludzkiej. Nędzę i poniżenie człowieka w ustroju kapitalistycznym dostrzegła E. Orzeszkowa. W swych utworach zaczęła protestować przeciw krzywdzie ludzkiej. Ukazała nam nędzę, zacofanie gospodarcze i kulturalne polskiej wsi. Pisarka przede wszystkim opowiadała się za uwłaszczeniem chłopów, oraz zwalczała przesądy klasowe.

Drugą powieściopisarką, która stała się bojowniczką o prawa dla ludzi pokrzywdzonych przez ustrój kapitalistyczny, była Maria Konopnicka. Największą sympatią darzyła lud. Domagała się dla chłopów ziemi i oświaty. Nie popierała rewolucji i głosiła solidaryzm społeczny. Z jej wierszy dowiadujemy się o tragedii dziecka wiejskiego “Jaś nie doczekał”. Poetka dowodzi, że kiedyś na świecie istniała równość społeczna, nie było panów, ani poddanych. Autorka jest przekonana, że głównym źródłem występków bywa nędza i brak oświaty. W utworze “Wolny najmita” stwierdziła z sarkazmem, że wolność osobista chłopów przy panującej dalej niewoli gospodarczej sprowadzała się do wolności umierania z głodu. Odkrywa przed nami wstrząsający obraz nędzy proletariatu z Powiśla. Jest przekonana, że wyzysk pojawił się wraz z ustrojem feudalnym.

Zróżnicowanie społeczne krytykuje również Bolesław Prus. W swych utworach zwalczał także pozostałości feudalizmu oraz przesądy stanowe. Pisarz ukazuje nam w swoich opowiadaniach ciężką dolę dzieci chłopskich i ludzi dorosłych, wywodzących się z plebsu. W “Lalce” która jest najpiękniejszą powieścią realizmu krytycznego w okresie pozytywizmu, Prus ukazuje warstwę biedoty warszawskiej, która jest skazana na wieczną wegetację żyjąc na Powiślu najuboższej dzielnicy Warszawy. Pisarz staje w obronie chłopów, rolników oraz nawołuje do solidaryzmu społecznego. Jest on za wprowadzeniem mechanizacji oraz oświaty do najniższych warstw społeczeństwa. Prus jest głęboko wstrząśnięty brakiem wspólnego języka chłopów z inteligencją.

Czwartym pisarzem pozytywizmu, wrażliwym na dolę najniższej warstwy społecznej - proletariatu był Henryk Sienkiewicz. W swych opowiadaniach stawał w obronie pokrzywdzonych chłopów i jak jego poprzednicy ostro krytykował pozostałości feudalizmu. W noweli “Szkice węglem” przedstawia nam obraz wsi pouwłaszczeniowej. Na podstawie historii pewnej ubogiej rodziny chłopskiej ukazuje stan w jakim znajduje się społeczeństwo polskie a przede wszystkim chłopów. Opisuje nam ciemnotę i zacofanie panujące na wsi, które w pełni wykorzystywane są przez polską szlachtę. Krytykuje Sienkiewicz ludzi, którzy obojętnie patrzą na wyzysk chłopa. Pisarz jest wstrząśnięty brakiem zrozumienia w społeczeństwie. W swoich nowelach przejawia swój głęboki patriotyzm i zgodny z ideologią pozytywistyczną kult hasła “pracy u podstaw”, której domaga się od szlachty i duchowieństwa, ukazując wymownie tragiczne skutki nieinterwencji w sprawy własnej wsi. Ciemnotę panującą po wsiach napiętnował Sienkiewicz m.in. w noweli “Janko Muzykant”. Przedstawił nam w niej wrażliwe, muzykalne dziecko chłopskie. Mógł z Janka wyrosnąć wielki artysta, nieszczęściem urodził się w zaniedbanej, nędznej wiosce polskiej, w której spotkała go śmierć. Talent jego, jak i wielu innych, został zmarnowany.

W literaturze polskiej nastąpił odwrót od realizmu i pozytywizmu. Rozpoczął się nowy okres zwany Młodą Polską. W okresie tym znalazło się również wielu pisarzy, którzy ukazywali w swych utworach nędzę i wyzysk polskiego chłopa.

Poetą, który protestował przeciw wszelkim formom wyzysku, był Jan Kasprowicz. Był on człowiekiem wybitnie postępowym, gdyż interesował się rzeczywistością i problematyką społeczną. Świadczą o tym utwory “Z chłopskiego zagonu”, “Z chałupy”. W cyklu sonetów “Z chałupy” przedstawił w sposób realistyczny życie biednej wsi kujawskiej, do której wyraził swe głębokie przekonanie. Poeta ukazał nam głębokie rozwarstwienie klasowe wśród chłopów, ich wyzysk przez kułaków i księży, przedstawił nędzę biedoty wiejskiej, ciemnotę i przesądy klasowe oraz trudną drogę dzieci wiejskich do oświaty. Z wierszy tych przemawia poeta, który sam wyszedł z ludu. W swojej poezji ukazuje pełny, realistyczny i zwarty obraz życia wsi, oparty na faktach o wielkiej sile oskarżycielskiej. Kasprowicz staje się poetyckim kronikarzem życia wiejskiego. Wybiera te elementy, które są protestem przeciwko panującym stosunkom. Jego poezja przedstawia nam wstrząsający obraz życia chłopa, jego nędzę i wyzysk.

“Płot się wali, piołun na podwórkach…”

Jego wiersze wstrząsają czytelnikiem i wzbudzają w nim współczucie.

“Dzbanek i garnki z żelaza

W połowie sadzą pokryte

Na ziemi woda we wiadrze

O zardzewiałych poręczach…”

Drugim człowiekiem, który wypowiedział się na temat chłopa był Stanisław Wyspiański. W swoim dramacie “Wesele” poeta przez usta Gospodarza osądził chłopów. Stwierdził, że byli oni najstarszą, najsilniejszą i najważniejszą warstwą w narodzie polskim. Wyróżnił u nich powagę, przywiązanie do ziemi ojczystej i tradycji oraz wielką religijność. Wyspiański mówi, że chłop jest gotowy do walki, nie chce być bierny, lecz czynnie brać udział w życiu politycznym. Poeta dzieli chłopów na młodych, którym zarzuca zmaterializowanie i brak patriotyzmu, oraz na chłopów starych, którzy pragną za pomocą walki odzyskać niepodległość. Wyspiański udowodnił, że nie mogło dojść do sojuszu pomiędzy dwoma warstwami społecznymi - inteligencją i chłopami. Chłopi garnęli się do inteligencji i pragnęli, aby im przewodziła, wyczuwali jednak, że panowie traktowali ich z góry, jak ubogich krewnych. Między inteligencją a chłopstwem panowała wielka przepaść.

“Wyście sobie, a my sobie”

Pierwszą wielką epicką powieść ukazującą całokształt życia wsi polskiej stworzył Stanisław Reymont w swojej największej powieści “Chłopi”. Bohaterem utworu są właśnie chłopi, zbiorowość wiejska, życie potężnej i najliczniejszej warstwy narodu. Reymont ukazał antagonizm pomiędzy bogatymi chłopami a biedotą wiejską, dzieje komorników i proletariatu wiejskiego oraz rozwarstwienie wśród mieszkańców wsi Lipce. Wątek Jagustynki i Wątek Kuby wykorzystał autor do ukazania wyzysku kułackiego oraz niedoli komorników i parobków. Z powieści dowiadujemy się, że reguły i zwyczaje życia towarzyskiego kształtowane były przez podział klasowy oraz antagonizmy. Miejsce w kościele zajmowane było w zależności od pozycji społecznej. Biedak wiejski stał w czasie mszy św. z dala od ołtarza. Pozycja społeczna przesądzała także o więzi towarzyskiej, o zaproszeniach na śluby czy chrzciny. W czasie procesji dostrzegł Reymont rys podziału klasowego na wsi. W pierwszym tomie pt. “Jesień” zdobył się na pełne ukazanie wyzysku kapitalistycznego, w obrazie stosunków między Boryną a Kubą, który ciężko pracując zarabiał zaledwie na chleb. Chcąc zdobyć pieniądze na inne wydatki chwycił się kłusownictwa. Został postrzelony i umarł na skutek gangrenny. Aby śmierć jego uczynić typowym wydarzeniem obrazującym dolę proletariatu umiejscowił śmierć w momencie wielkiego wesela Macieja Boryny. Z innych rozdziałów dowiadujemy się o przeciwieństwach pomiędzy interesami bogaczy i biedoty. Reymont zaprzeczył tutaj jednolitości wsi. Nie było bowiem nic, co mogłoby łączyć np.: Borynę z Kubą. Z poszczególnych części “Chłopów” dowiadujemy się wiele o straszliwych warunkach życiowych właścicieli karłowatych gospodarstw oraz biedoty. Oni to właśnie przymierali głodem (Agata, Bylica…). Małżeństwo wśród chłopów traktowane było niekiedy jak transakcja handlowa (za sześć morgów ziemi kupił Stary Boryna Jagusię Paczesiównę). Podtytuły utworu będące nazwami pór roku dowodzą o tym, że ważną rolę w życiu chłopów odgrywała przyroda. Ona właśnie wpływała na ich charaktery i nastroje. Reymont odtworzył doskonale psychikę chłopów. Podkreślił ich przywiązanie do ziemi i tradycji, specyficzną moralność, religijność, pracowitość, nieufność wobec ziemian i brak solidarności. Głównym motywem życia chłopów była walka o byt. W Lipcach możemy wyróżnić: bogaczy, żyjących dostatnie, chłopów średniorolnych i głodujących. Wszyscy chłopi walczyli o ziemię z dziedzicem oraz z Niemcami, ale nie wszyscy wynieśli z niej jednakowe korzyści.

Problem walki z krzywdą społeczną podejmował również w swoich utworach Stefan Żeromski. Ukazywał w nich: piękno ziemi ojczystej, sprzeczności panujące w ustroju kapitalistycznym. Protestował przeciw krzywdzie i wyzyskowi. Wczesne opowiadania Żeromskiego stanowią najwybitniejsze osiągnięcia realizmu w literaturze polskiej końca XIX wieku. Autor pokazał w nich wyzysk proletariatu przez burżuazję i jego przyczyny. Żeromski ukazuje konflikty pomiędzy ziemiaństwem a bezradną biedotą wiejską (“Zmierzch”). Bezradni chłopi byli zdani na bezlitosny wyzysk, szczególnie tam, gdzie trudno było o pracę.

W swojej najsłynniejszej powieści “Ludzie bezdomni” pisarz ukazuje życie różnych grup społecznych. W utworze poznajemy warunki pracy robotników polskich (fabryka cygar, stalownia). Ludzie ci pracowali w niezmiernie trudnych warunkach. Brak było opieki lekarskiej i troski o robotników ze strony kapitalistów. Warunki pracy były okropne. Brak mechanizacji, brak warunków higienicznych. Ludzie mieszkali w śmierdzących i wilgotnych suterenach luba na poddaszach. Ulice miały otwarte rynsztoki, pełno na nich było błota i gnijących odpadów. W jednej izbie mieszkało kilka osób. Nikt nie opiekował się dziećmi, które wychowywały się na ulicy. Nie było dla nich żłobków ani przedszkoli. Proletariat Zagłębia mieszkał w ciemnych budach, przed którymi znajdowały się kałuże pomyj. Poziom kultury proletariatu był niski. Ludzie z tej warstwy myśleli tylko o prymitywnych potrzebach życiowych. Mężczyźni mieli wygląd zmęczonych a kobiety były spłoszone i smutne. Żeromski mówi, iż wśród robotników rozwijała się jednak świadomość społeczno - polityczna.

Utwory wymienionych pisarzy są żarliwym protestem przeciw układom, systemom, instytucjom, konwencjom skazującym człowieka na klęskę. Są wołaniem w obronie człowieka. Tak więc literatura polska XIX i początku XX wieku często podejmowała problem niesprawiedliwości społecznej. Często schodziła na samo dno życia społecznego i ukazywała wstrząsające obrazy nędzy i upadku moralnego. Chłopi to warstwa wyzyskiwana i krzywdzona od zarania dziejów. W swej niedoli zawsze byli zdani na własne siły. Nikt nie wskazywał im drogi wyjścia, nikogo nie interesował ich los. Dużo uwagi zaczęto poświęcać chłopom dopiero w XIX i na początku XX wieku. Na wsi dokonywał się przełom. Wieś i chłop zyskiwała coraz większe znaczenie. Wzrastała świadomość chłopska i poczucie godności osobistej. Chłopi byli warstwą solidarną, silną i zwartą dlatego też mogli odegrać doniosłą rolę w walce o niepodległość Polski. Siłę chłopską nigdy jednak nie wykorzystano w zrywach powstańczych i to był główny błąd szlachty. Uprzedzenia stanowe nie pozwoliły na zjednoczenie się w walce o wolność Polski. Może wówczas okres niewoli byłby krótszy. Dawna patriarchalna społeczność chłopów odeszła w przeszłość, miejsce jej poczęła zajmować generacja chłopów świadomych współuczestników i współtwórców dziejów narodu.

Omów podobieństwa i różnice biblijnego i mitologicznego stworzenia świata

Między kosmogoniami mitologiczną i biblijną pojawia się wiele znaczących różnic, wynikających z absolutnie różnych podstaw tych religii: Biblia opiera się na stworzeniu całego świata przez jednego Boga, który w ciągu siedmiu (a właściwie 6) dni stworzył całokształt ziemskiego świata: oddzielił najpierw przeciwieństwa takie jak światłość i ciemność, Niebo i Ziemię oraz wodę i suchy ląd; potem urozmaicił ziemię tworząc wszelakie życie na niej oprócz człowieka; potem zajął się również tą kwestią: stworzył człowieka na podobieństwo swoje i uczynił go władcą ziemi; co chwilę, w całej Genesis pojawia się stwierdzenie, podkreślające, że to, co robi Bóg jest dobre; kosmogonia mitologiczna ściśle wiąże się z teogonią wszystkich Bogów; wszystko zaczęło się od Chaosu, który miał być pramaterią wszystkiego; z niego wyłoniła się pierwsza para bogów: Uranos i Gaja (Niebo i Ziemia); z tego związku rodziły się tytani, cyklopi i sturęcy - przerażające postacie, które, poza najmłodszym Kronosem Uranos postanowił zgładzić w głębi tartaru; Kronos nie zamierzał się wcale odwdzięczyć i raniąc ojca zrzucił go z tronu władcy świata, a sam wraz z Reą zasiadł na nim; uważając na przepowiednię, że podobnie jak on ojca, tak jego syn pozbawi go tronu, tak więc połykał wszystkie dzieci, jednak Zeus został uratowany przez Reę; wykorzystując podręczny zestaw darów od kozy, która go wykarmiła, pokonał ojca i wyciągnął z czeluści jego żołądka wszystkich swoich braci i siostry; oni zajęli ważne miejsca w mitologii greckiej: Zeus był wszechwładcą wraz z żoną i siostrą Herą, która jednocześnie była opiekunką małżeństw i położnic; Posejdon stał się władcą mórz; Hades rządził podziemiem, światem umarłych wraz z Persefoną (Korą), córką Demeter, która z kolei była boginią roli i urodzaju (stąd pory roku); Hestia została boginią ogniska domowego

Aktualne zagadnienia doby pozytywizmu w twórczości Konopnickiej i Sienkiewicza (i innych).

Pozytywizm rozwinął gatunki epickie, ponieważ to one właśnie najbardziej nadawały się do wyrażania idei i myśli dominujących w tej epoce. Zadaniem literatury pozytywistycznej było badanie rzeczywistości, odzwierciedlanie jej, przekazywanie wzorców ideowych i osobowych. Zadaniem pisarza była służba idei, społeczeństwu, a zarazem przewodzenie innym, wskazywanie drogi rozwoju. Dzieło literackie powinno zatem nie tylko wzruszać, ale przede wszystkim uczyć, oddziaływać. Wśród gatunków prozatorskich szczególną uwagę zwrócić należy na nowelistykę, która stała się orężem pozytywistów w walce o nowy, lepszy świat.

Nowela jest krótkim utworem epickim, charakteryzującym się niewielkimi rozmiarami, o niezwykle rygorystycznej i zwartej kompozycji. (Typowa nowela to zaledwie parę stron tekstu.) Takie ograniczenie formalne powoduje różnorakie następstwa, z których wynikają zasadnicze cechy noweli.

Akcja tego utworu musi być niezwykle zwięzła i wyraźnie zarysowana. Wyelminowane zostaje wszystko, co jest zbędne, a więc luźne epizody, ilość bohaterów głównych oraz postaci pierwszoplanowych. Nowela nie zawiera także opisów przyrody, rozwlekłych charakterystyk bohaterów, dygresji i komentarzy odautorskich.

Fabuła musi być prosta i przejrzysta, musi się więc składać z jednego wątku głównego, bez wątków pobocznych. Akcja musi rozwijać się szybko, sprawnie. Wydarzenia powinny następować po sobie szybko, a każde z nich powinno mieć dla bohatera doniosłe znaczenie. Rozwiązanie akcji powinno być wyraźne, łatwe do zauważenia i określenia przez czytelnika. Nowelę powinna kończyć pointa, również nietrudna do odczytania dla przeciętnego odbiorcy tekstu.

Nowelistyka polska podlegała w okresie pozytywistycznym stopniowej ewolucji. Początkowo jej autorzy korzystali z tradycyjnych schematów, wzbogaconych składnikami ideowymi programu. Stąd bliski związek noweli i opowiadań z ówczesnymi gatunkami publicystycznymi. Fabułu nowel miały charakter tendencyjnie uformowanego pozytywistycznego przykładu. Najsilniej jednak nowelistykę z publicystyką łączyła wspólnota problematyki. Wynikała ona z obowiązującego w pozytywizmie nastawienia na aktualność oraz z obowiązku interwencyjności. Aktualność oznaczała propagowanie środkami literackimi tez programowych, a więc założeń "pracy u podstaw" i "pracy organicznej".

Stosunek pisarzy do ważnych problemów epoki traci z czasem znamiona tendencyjności. Obraz świata przedstawionego w nowelistyce staje się skomplikowany i niejednoznaczny, a jego ujęcie realistyczne. W schyłku lat siedemdziesiątych optymizm wczesnych utworów ustępuje miejsca coraz bardziej widocznemu pesymizmowi. Bohaterowie ponoszą niezasłużone klęski, spotykają się z niezrozumieniem, obojętnością, a nawet wrogością środowiska.

Szczególnego znaczenia w pozytywistycznej nowelistyce nabiera problem bohatera, którym jest człowiek z ludu. Właściwie występuje on w nowelach wszystkich pisarzy: Sienkiewicza ("Szkice węglem", "Janko muzykant", "Jamioł", "Bartek zwycięzca"), Orzeszkowej ("Tadeusz"), Prusa ("Antek") i innych. W ówczesnej nowelistyce świat chłopski to przede wszystkim świat ludzi skrzywdzonych. Przesłanki krzywdy tkwią w ciemnocie i nędzy środowiska, które jest bezbronne wobec bezwzględnych i amoralnych jednostek.

Klęski postaci z ludu to także wynik obojętności "warstw oświeceniowych" i ich klasowego egoizmu. Równocześnie twórczość nowelistyczna wydobywa te pierwiastki chłopskiego bohatera, które dowodzą jego wysokiej wartości etycznej i heroizmu, uzdolnień ("Antek", "Janko muzykant") czy pracowitości i uporu ("Za chlebem").

Nowela pozytywistyczna w stopniu dotąd nie spotykanym tworzy literacki obraz miasta i jego mieszkańców. O ile wieś przedstawiona w nowelach stanowiła z reguły obszar tradycyjnych i ustabilizowanych stosunków, przedstawionych na tle przyrody, o tyle temat miasta powstał w związku z nowoczesną problematyką cywilizacyjną. Miasto jako miejsce rozwoju przemysłu i nowej techniki w sposób bardziej widoczny zmienia losy postaci, tym bardziej, że autorów interesują przede wszystkim środowiska plebejsko - robotnicze i urzędnicze. Miasto, jego ulice i fabryczny pejzaż stanowią ich świat, wpływają na bieg życia. W tej zamkniętej przestrzeni miejskiej rozgrywają się dramaty, których znaczenie urasta często do rangi uniwersalnej. Dramat miłości małżeńskiej w "Kamizelce" Prusa czy matczynej w "Dymie" Konopnickiej, psychologiczna klęska Mendla Gdańskiego - to pierwsze z brzegu przykłady.

Humanitaryzm autorów nowel wyraża się najpełniej w zdecydowanym eksponowaniu tematyki dziecięcej. Wiąże się ona w sposób oczywisty z pedagogicznymi zainteresowaniami tej epoki, ale światopoglądowe przyczyny wybory sięgają znacznie dalej. W losach bezbronnych dzieci najostrzej odzwierciedla się zło współczesności. Dziecięca ufność i uczucia ponoszą porażkę w zetknięciu z bezwzględnym światem dorosłych, a pragnienia nie mogą się zrealizować, prowadząc do klęski i śmierci małych bohaterów. Ginie skatowany Janko Muzykant, umiera z wyczerpania Michaś ("Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela"), tonie pozbawiony opieki dorosłych Tadeusz w noweli Orzeszkowej. Dzieci służą też ukazaniu zmian w życiu dorosłych - nieszczęście niewidomej dziewczynki wyzwala odruch dobroci u egoistycznie dotąd postępującego pana Tomasza ("Katarynka" Prusa). Widzenie świata oczyma dziecka pełni różnorakie funkcje w nowelach Konopnickiej, np. nieświadomość własnej sytuacji, pozwalająca na beztroskę w momentach tragicznych, stwarza niezwykły efekt artystyczny i światopoglądowy w "Naszej szkapie".

Problemy obecne w programach i publicystyce okresu poszerzały krąg tematów literackich. Zagadnienia asymilacji, zwłaszcza Żydów, podejmowała Orzeszkowa i Konopnicka ("Mendel Gdański"); problematyka emancypacji znalazła odzwierciedlenie u Orzeszkowej, natomiast o społecznej genezie przestępstw kryminalnych pisała Orzeszkowa w "Opowiadaniach prawnika" i Konopnicka w "Obrazkach więziennych". Pozytywistyczna nowela odsłania zatem różne aspekty współczesnego życia, poddając je analizie i ocenie. Świat w niej przedstawiony odtwarzał codzienność kryjącą w sobie dramaty i psychologiczne niespodzianki. Działo się tak dlatego, że noweliści odchodzili coraz częściej od ilustrowania tez publicystycznych i konstruowali losy ludzkie tak, aby ukazać mechanizm uwikłania ich w nową, zmieniającą się rzeczywistość.

Szczególne miejsce w twórczości nowelistów zajęła problematyka patriotyczna. Trudności w zrealizowaniu tematu były olbrzymie. Przeszkodę stanowiła cenzura zaborców, czujna na wszelkie aluzje do spraw narodowych. Istniały również bariery psychologiczne, stworzone przez społeczny "zakaz" krytykowania narodowej przeszłości. Pisarze musieli zatem posługiwać się omówieniami, przemilczeniami, metaforyzacją. Mimo to powstały wówczas takie nowele patriotyczne, jak "Latarnik" czy "Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela" Sienkiewicza, "A.. B.. C.." Orzeszkowej czy cały jej późniejszy cykl "Gloria victis". Stanowiły one dowód, że pominięcie tej sfery przeżyć przez literaturę było niemożliwe. W nurcie tym objawia się powrót do tradycji romantycznych, najbardziej widoczny w nowelach Sienkiewicza i Orzeszkowej.

Wielo problemowy charakter nowelistyki nie rozstrzyga rzecz jasna o znaczeniu i wartości utworów. Wiele z nich to raczej dokumenty epoki, schematyczne ilustracje programu. Prawdziwą wartość mają jednak te, które mają szersze znaczenie i sens, odnoszą się do wartości humanitaryzmu, demokratyzmu, patriotyz- mu. Nowelę pozytywistyczną w jej szczytowym okresie cechuje głęboko humanistyczny stosunek do człowieka "nizin". Zdecydowanie zmienia się pole obserwacji społecznej, widoczna staje się potrzeba ukształtowania nowych zasad stosunków międzyludzkich.

Henryk Sienkiewicz.

Nowela "Szkice węglem" powstała w Kalifornii, w roku 1876. Utwór ten ukazuje tragiczną sytuację chłopa w zaborze rosyjskim, już po wejściu w życie ustawy uwłaszczeniowej (1864). Nowela ta oskarża ludzi, którzy odpowiadają za sytuację najuboższych, najbardziej upośledzonych ekonomicznie i prawnie warstw społecznych. Chłop pada ofiarą nie tylko rosyjskich prześladowców, ale także, a nawet przede wszystkim, ofiarą zdeprawowanych polskich urzędników, ziemian i duchownych. Ludność wiejska znajduje się w położeniu beznadziejnym - chłopi nie znają języka rosyjskiego, nie znają prawa, nie rozumieją zasad ustawy uwłaszczeniowej, do tego są analfabetami. Wszystkie te czynniki powodują, że bohater noweli, ciemny chłop (Wawrzon Rzepa), staje się łatwą ofiarą dla carskiej administracji i prymitywnego w gruncie rzeczy pisarza gminnego. Rzecz dzieje się we wsi Barania Głowa, co jest elementem gorzkiej autorskiej ironii.

"Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela" to nowela, mająca formę... pamiętnika. Przedstawiony jest w niej problem germanizacji, a także zbyt wielkich ambicji. Bohater - Michał - jest uczniem przeciętnym, ale bardzo pracowitym. Bardzo dobrze zna materiał, cóż z tego, gdy wyrwany do odpowiedzi nie chce odpowiadać, milczy. Jego dramat pogłębiają listy od matki, w których żąda od niego coraz lepszych wyników. Ze zgryzoty i skrajnego wyczerpania umiera.

Problem germanizacji jest tu bardzo silnie zaakcentowany. Michał wychowany został w duchu patriotycznym, w kulcie ojczyzny. Tymczasem w szkole polskość jest poniżana, deptana. Michał nie może tego zrozumieć, zaciekle broni tego, co zostało mu wpojone w domu. Nie pojmuje rzeczywistości, nie rozumie, że musi udawać, robić inaczej niż myśleć. W swej dziecięcej naiwności nie dostrzega zmian, jakie zaszły w polityce i sytuacji kraju.

"Janko Muzykant" jest nowelą, w której pisarz porusza problematykę społeczną. Odwołuje się przy tym do często wykorzystywanego przez pisarzy pozytywistycznych motywu skrzywdzonego dziecka. Biedny i bezbronny wiejski chłopiec staje się ofiarą niesprawiedliwych stosunków społecznych. Janko jest nieprzeciętnie utalentowany muzycznie, jednak jego ogromne zdolności nie przynoszą mu w życiu ani pieniędzy, ani sławy i zaszczytów. Nie zmieniają też jego pozycji społecznej. Stają się za to przyczyną jego śmierci - Janko zakrada się bowiem do dworu, by choć móc dotknąć skrzypiec. Zostaje jednak złapany, a następnie wychłostany. Okrutna kara jest zbyt dotkliwa dla słabego chłopaka i Janko po trzech dniach umiera. Szczególnej ironii uworowi dodaje jego zakończenie, w którym państwo, powróciwszy z Włoch, rozmawiają o wyszukiwaniu i rozwijaniu tamtejszych talentów artystycznych, nie zdając sobie sprawy z tego, iż niedawno pochowano jeden rodzimy, lecz wybitny.

Osią wydarzeń jest motyw zmarnowanego nieprzeciętnego dziecka, dziecka o wielkim talencie. Autor nawiązuje tu jednocześnie do gorzkiego powiedzenia "Cudze chwalicie, swego nie znacie". Sienkiewicz zwraca uwagę czytelnika na niezrozumiałą dla wrażliwego czytelnika niechęć dworu do chłopów i brak zrozumienia tragedii i nieszczęścia najuboższych. Chłopi są bezbronni w swym nieszczęściu i wydani na pastwę bezwzględnych instytucji i urzędów. Nowela ma charakter interwencyjny, jej zadaniem jest poruszenie opinii publicznej, wskazanie problemu tragicznego losu najuboższych, zmuszenie do podjęcia aktywnej postawy, do niesienia pomocy.

"Jamioł" to opowieść o losie Marysi - sieroty, której właśnie umarła matka i która nie wie, co z sobą zrobić. Pozornie mieszkańcy wsi interesują się losem dziewczyny, w gruncie rzeczy każdy przejmuje się własnymi problemami. Kobiety, które czują sie odpowiedzialne za jej losy, decydują się wysłać ją do dworku. Jednak podróż w towarzystwie pijanego woźnicy kończy się dość szybko - sanie przewracają się w lesie. Przerażona i samotna Marysia postanawia dalej kontynuować podróż i poprzez głęboki śnieg brnie dalej. Jednak szybko się męczy i opuszczają ją siły. Usypiając dostrzega otaczające ją wilki.

Nowela ukazuje tragiczą sytuację sierot. Pozbawione opieki dzieci, wobec których nikt nie przejawia żadnego zainteresowania i troski, rozpoczynają samodzielne życie. Nie mają jednak żadnego wsparcia, ich los nikogo nie obchodzi, nikt się nimi zbytnio nie przejmuje. Nowela jest apelem o zmianę takiego stanu rzeczy.

W "Sachemie" Sienkiewicz pisze o prześladowaniach, jakim podlegali ze strony białych osadników Indianie w Stanach Zjednoczonych. W noweli tej można jednak doszukać się elementów paraboli - przypowieści. Pozornie bowiem utwór dotyczy jedynie spraw Ameryki, w rzeczywistości jest wyrazem obaw pisarza o los Polaków, żyjących w zaborze pruskim. Upodlenie Czerwonego Sępa (syna zabitego przez białych wodza Czarnych Węży) jest symbolem stoczenia się człowieka na dno moralne i etyczne.Wódz - sachem - dobrowolnie uczestniczy w cyrkowym widowisku, wystawiając przy tym na pośmiewisko najważniejsze symbole i oznaki przynależności plemiennej - ubiór wodza i pieśń zemsty. Sienkiewicz widział, że Polacy poddani w zaborze pruskim bezwzględnej "Kulturkampf" zagrożeni są takim właśnie procesem wynarodowienia i zniemczenia.

"Latarnik" jest utworem, który nie tylko mówi o Polaku - tułaczu, lecz sięga także do romantycznych pierwiastków. Opowiada on o losach Skawińskiego - wiecznie gnanego przez życie emigranta. Zdobywa on posadę latarnika na odległym skrawku lądu. Do jego zadań należy jedynie regularne zapalanie latarnii morskiej. Nagła odmiana losu, uspokojenie biegu wydarzeń życia - wszystko to wpędza Skawińskiego w stan swoistej stagnacji, otępienia. Jego życie płynie spokojnie, lecz pewnego dnia ta egzystencja zostaje przerwana. Oto bowiem na wyspę trafia paczka z książkami, wśród których jest również "Pan Tadeusz". Skawiński tak się zaczytuje, iż zapomina o swych obowiązkach. Do głosu dochodzi bowiem tak silnie tłumiona tęsknota za krajem, a duch Skawińskiego zostaje przeniesiony do ojczyzny. Jednak "nieodpowiedzialne" postępowanie latarnika staje się przyczyną jego zwolnienia. I ponownie staje się on tułaczem.

W " Latarniku" najpełniej zrealizował się powrót Sienkiewicza do romantycznych wartości i pierwiastków, a także koncepcja patriotyzmu opartego na ciągłości tradycji. Tradycja bowiem, zdaniem twórcy, warunkuje narodowe przetrwanie w najniekorzystniejszych warunkach. Dlatego w zakończeniu noweli, po życiowej klęsce bohatera, pojawia się również nadzieja, podkreślona takim oto zdaniem:

"Otwierały się przed nim nowe drogi tułactwa, wiatr porywał znowu ten liść, by nim rzucać po lądach i morzach, by się nad nim znęcać do woli (...) Na nowe zaś drogi życia miał także na piersiach swoją książkę, którą od czasu do czasu przyciskał ręką w obawie, by mu i ona nie zginęła...".

Maria Konopnicka.

W noweli "Miłosierdzie gminy" autorka porusza problematykę moralno - obyczajową. Nawiązuje do jednego z haseł pozytywizmu, postulatu filantropii, ale ukazuje negatywne skutki nadużycia tej pięknej idei, polegającej na bezinteresownym niesieniu pomocy biednym. Konopnicka pisze o swoistej "opiece", jaką nad zniedołężniałymi starcami roztacza jedna z gmin w Szwajcarii. Praktykuje się tam zwyczaj oddawania ludzi starych i niedołężnych pod opiekę bogatszych gospodarzy na drodze... licytacji. Licytuje się"w dół" tzn. gospodarze wymieniają coraz mniejszą kwotę zapomogi, jakiej oczekują od gminy na utrzymanie biedaka. Bohater noweli, stary Kuntz Wunderli, jest właśnie licytowany. Do tej haniebnej sytuacji dopuszcza jego syn, któremu szkoda na zniedołężniałego ojca pieniędzy. W końcu start Kuntz zostaje wzięty przez bezwzględnego mleczarza Probsta i zaprzężony do wózka mleczarskiego, tuż obok psa. Konopnicka przestrzega przed źle pojętą filantropią, wskazuje też na niszczącą siłę pieniądza, która sprawia, iż ludzie zachowują się bezwzględnie i... nieludzko.

Nowela "Mendel Gdański" jest próbą przeciwstawienia się fali antysemityzmu, która przetoczyła się pod koniec XIX w. przez Polskę i spowodowała liczne pogromy Żydów. Bohaterem noweli jest Mendel Gdański, stary rzemieślnik żydowski, introligator. Od lat związany z Warszawą (nazwisko miało służyć zmyleniu cenzury, akcja rozgrywa się w Warszawie, a nie w Gdańsku) czuje się Polakiem. Mendel ciężko i uczciwie pracuje, nie rozumie więc, dlaczego odmawia się mu prawa bycia pełnoprawnym obywatelem polskim. Już sam fakt, iż jest Żydem, wystarcza, by stał się ofiarą jednego z pogromów antyżydowskich. Choć uratowany, traci serce dla Polski. Utwór stanowi refleksję, iż wśród Polaków są ludzie, którzy potrafią zniszczyć najbardziej wartościowych ludzi tylko za ich"inność" lub pochodzenie. Dla Konopnickiej antysemityzm był czymś straszliwym, czemu należało się przeciwstawić, twardo i stanowczo.

W noweli "Nasza szkapa" Konopnicka ukazuje koszmar egzystencji rodziny ubogich plebejuszy. Nowela napisana jest w formie wspomnień kilkunastolatka, tak też jest prowadzona narracja. Konopnicka odwołuje się do motywu ukazania niesprawiedliwości społecznej poprzez krzywdę dziecka, istoty słabej, istoty, którą można łatwo skrzywdzić. Trójka chłopców musi codziennie oglądać agonię swej matki, przeżywa też rozstanie z ukochanym koniem, który musi zostać sprzedany, by chorej kobiecie można było kupić lekarstwa. Poświęcenie "szkapy" nie zdaje się na nic - matka umiera, a chłopcy stają się otępiałymi, niewrażliwymi na ból kalekami moralnymi, ciężko doświadczonymi przez los w młodym wieku.

W "Obrazkach więziennych" Konopnicka ukazuje prawidła, jakie rządzą życiem więziennym, jego surowe reguły i zwyczaje, a także wpływ na człowieka. Ludzie, przedstawieni w noweli ulegają różnorakim zmianom pod wpływem zamknięcia i ciężkiego trybu życia. Zmienia się ich wygląd, postępowanie, spojrzenie, nadzieja. Najmniej zmieniają się ci z krótkimi wyrokami, najbardziej ci z wieloletnimi. Więzienie na wszystkich odciska swe piętno, mimo to żaden nie rezygnuje z marzeń o wolności. Bohater noweli - Cygan - podejmuje próbę ucieczki, zostaje jednak złapany i surowo osądzony przez współwięźniów. Pobity wkrótce umiera. Dopiero po jego śmierci na jaw wychodzi gorzka prawda - Cygan od dwóch tygodni powinien przebywać na wolności. Biurokratyczne postępowanie doprowadziło go do tak desperackiego czynu. Konopnicka ukazuje więzienie jako machinę pozbawiającą ludzi człowieczeństwa, zabijającą w nich ludzkie odruchy, niszczącą ich osobowość.

Bolesław Prus.

"Kamizelka". Przewodnim motywem utworu jest tytułowa kamizelka. Stanowi ona pretekst dla narratora (właściciela kamizelki) do retrospektywnego spojrzenia na dzieje poprzedniego jej właściciela i jego żony. Nowela staje się w ten sposób historią miłości dwojga ludzi. Młode, przeciętne małżeństwo żyje w szczęściu do momentu, gdy mąż zapada na suchoty. Kamizelka staje się wtedy symbolem wielkiego poświęcenia małżonków, wzajemnego oszukiwania się, które miało na celu uspokojenie ukochanej osoby. Mąż bowiem wierzył, iż będzie zdrowy, gdy przytyje. Dlatego nocą żona nieco zwężała kamizelkę, oszukując go w ten sposób, lecz dodając mu nadziei. Utwór kończy metaforyczna pointa, będąca wyrazem nadziei na istnienie gdzieś w świecie prawdziwej, szczerej i bezinteresownej miłości.

W noweli "Antek" ukazany został tragiczny los biednego wiejskiego dziecka. Bohater, Antek, ma ogromny talent, potrafi świetnie rzeźbić, umie wykonywać różnorakie narzędzia, bardzo szybko opanowuje tajniki kowalstwa. Cóż z tego, skoro nie ma ochoty do pracy. Wysłany do szkoły czuje się zagubiony, wszystko go przeraża, nie rozumie panujących tu zasad. W dodatku jego matki nie stać na opłacanie jego nauki, Antek zostaje więc wyrzucony ze szkoły. Nie chce podjąć żadnej pracy, musi więc opuścić wieś i rozpocząć samodzielne życie. Wyrusza w świat, szukać chleba i nauki, we wsi nie ma bowiem żadnych perspektyw. Autor zwraca się do czytelników o niesienie pomocy, pokreśla konieczność walki z ciemnotą i zabobonem oraz sprawę oświaty ludu.

Eliza Orzeszkowa.

Tematem noweli "A.. B.. C.." jest walka o polską oświatę w warunkach narodowościowego ucisku zaborców. Opowiadanie to zaadresowane jest do inteligencji, zawiera wyraźny nakaz podejmowania "pracy u podstaw". Bohaterka - Joanna Lipska - córka polskiego nauczyciela, mieszka wraz z bratem, skromnym urzędnikiem, którego niewielka pensja musi im wystarczyć na życie. Joanna zajmuje się domem, robiąc wszystko, by żyć godnie i by jej ciężko pracujący brat miał choć trochę lżej. Jednak nieustannie gnębi ją myśl, że jest mało użyteczna, że jest dla niego ciężarem. Z radością więc przyjmuje propozycję kilku robotniczych rodzin, by zajęła się kształceniem ich dzieci i nauczyła je czytać i pisać. Z zapałem podejmuje tę pracę, choć wynagrodzenie jest bardzo niewielkie. Pewnego dnia otrzymuje wezwanie do sądu, gdzie zostaje uznana winną prowadzenia szkoły bez zgody odpowiednich władz zaborców. Ciężkie życie Joanny stało się jeszcze cięższe. Jednak mali uczniowie nie dają jej spokoju, co wywołuje wściekłość brata Joanny. Przestraszone dzieci uciekają, zostaje jednak najmłodsza z nich, mała Mańka, która nadal chce się uczyć. I znów słychać z pokoju Joanny głos dziecka, uparcie powtarzający "A.. B.. C..".

Tytułowy bohater noweli "Tadeusz" to dwuletni malec, syn chłopa. Ukazane zostają codzienne wydarzenia z jego życia - przebudzenie, śniadanie, przygotowanie do wyjścia z matką, droga do pracy w polu, modlitwa przed kapliczką, spotkanie z Klemensem, praca w ogrodzie - słowem powszedni dzień chłopów. Nic nie zapowiada nadchodzącej tragedii. Zajęta pracą matka co pewien czas spogląda na chłopaka, siłą rzeczy niezbyt jednak często. A malca fascynuje wiele rzeczy - słońce, kwiaty, motylek... Zaciekawiony oddala się od matki, aż trafia nad brzeg stawu. Dostrzega piękne kwiaty, chce je zerwać, traci równowagę i wpada do wody. Tonie bez jednego nawet krzyku. Orzeszkowa atakuje tu panująca na wsi prawa i porządki, podkreśla konieczność zmiany takiego stanu rzeczy, mówi o dramatach, jakie spotykają małe i bezbronne dzieci. To właśnie przedstawienie świata z perspektywy dziecka podkreśla tragizm i okrucieństwo zdarzeń.

Wymień główne problemy twórczości I. Krasickiego. Omów dokładnie jeden gatunek literacki uprawiany przez poetę.

Ignacy Krasicki, poza tym że przyjął święcenia kapłańskie, był również wielkim poetą, prozaikiem, publicystą i komediopisarzem; potem jako wybitny twórca związał się dworem Stanisława Augusta Poniatowskiego; ważna cecha jego twórczości: pisał prostym, jasnym i komunikatywnym językiem i stylem;

W bajkach autor starał się przedstawiać prawdy uniwersalne, choć niektóre z nich odczytuje się jako aluzje do wydarzeń politycznych; co do uniwersalności - po trochę przypominają przypowieść: co prawda pisane są wierszem, ale zredukowane do minimum zostało opisanie szczegółów świata przedstawionego, wyjaskrawiono antytezy typu dobro-zło, prawda-fałsz, siła-słabość; ważna jest także wielka oszczędność słowa w bajkach epigramatycznych, jaką kieruje się Krasicki; autor jako postaci, co normalne dla bajki, używał zwierząt, które z natury posiadają stałe, niezmienne i oczywiste cechy, dla zachowania obiektywności (pozorów chyba); każda bajka na końcu sugeruje, lub podaje bezpośrednio jakąś puentę; bajki są dramatyzowanymi historyjkami dydaktycznymi, które uczą moralności, krytykują głupotę, naiwność, zarozumiałość (krótki "Szczur i kot" pokazuje historyjkę o szczurze, który stojąc na ołtarzu, w najbardziej widocznym miejscu pyszni się swoją wielkością i pewnością siebie, jednak na raz wpada kot i zabija szczura); martwił się, że prawda jest mniej ceniona niż kłamstwo, prawda nie popłaca ("Malarze" historia dwóch malarzy, z których jeden jest biedny, ale maluje pięknie; drogi maluje źle i jest bogaty; jednak pierwszy wiernie oddaje rzeczywistość, a drugi upiększa okłamując widza) oraz prezentuje prawdę, że silniejszy (i zły) zawsze znajdzie przyczynę, aby przywalić słabszemu ("Jagnię i wilcy" - wilki spotykają jagnię w lesie i stwierdzając, że jest ono smaczne, słabe i w lesie, postanawiają je zjeść - odwołanie do sytuacji politycznej Polski);

Satyry były skierowane przeciwko przywarom społeczeństwa polskiego, tym razem już otwarcie i bez ogródek; starały się ośmieszać wady przez przejaskrawienie, ironię, kpinę i karykaturę, pokazywała rzeczywistość w chaosie i zamieszaniu, co idealnie nadaje się do krytykowania; najczęściej przyjmowały formę monologu-kazania, czasem udramatyzowanego obrazka lub relacji; niestety, poza krytyką, autor nie prezentuje żadnego programu pozytywnego; najbardziej znana jest sprawa pijaństwa ("Pijaństwo" - dwóch ludzi spotyka się w nieokreślonym miejscu, jeden przeciwnik alkoholu, drugi korzystający z niego, lecz zauważający jego wady; dyskutują o problemach związanych z alkoholem - ten pijący jest właśnie na kacu i pokazuje czytelnikowi objawy; jednak mimo tego wszystkiego, po rozmowie idzie napić się troszkę - postępuje wbrew logice), widać tu nawiązane także do Horacego: trzeba zachować umiar; inna satyra jest skierowana do króla, i z jednej strony ma go krytykować, a z drugiej jest właściwie panegirykiem (prezentuje wady i rzekome wady króla: nie jest pochodzenia królewskiego - choć ogłady dworskiej każdy może się nauczyć, młody, niedoświadczony, ma złe poglądy - tzn. nie są one zgodne z tym, co uważa większość szlachty, że jest Polakiem); poza tą jedną satyrą Krasicki trzyma się zasady "Występek karać, oszczędzać osoby"; jeszcze krytykował życie ponad stan i przejmowanie obcych zwyczajów ("Żona modna");

Poematem heroikomicznym jest "Monahomachia"; jest to taki utwór, który parodiuje poematy epickie; dowcip polega zwykle na używaniu podniosłego, patetycznego języka do opisu zdarzeń błahych, przyziemnych; opowiada o rywalizacji zakonów (polegającej na jedzeniu i piciu), które postanowiły przygotować uczoną dysputę, do której nie stało im niestety rozumu i zaczęła się wielka bijatyka na wszystko, co postało w ręku; jednak gdy wniesiono puchar pełen alkoholu, walki natychmiast ustały i zapanowała zgoda; ideą całości jest więc krytyka zakonów żebraczych na prowincji (stolica ziemiaństwa to malutka wioska); krytykuje ich pijaństwo, lenistwo, głupotę i niechęć do nauki;

Jest oczywiście i pierwsza polska nowożytna powieść "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki", opisująca historię polskiego szlachcica, który wychowywał się w sarmackiej atmosferze, edukował się krótko w szkole jezuickiej, z której niewiele skorzystał, wyjechał w świat; początkowo podróżuje ze swoim guwernerem, który edukuje go w stronę zabaw towarzyskich i miłosnych; potem już bez niego; popada w długi i ucieka do Indonezji, statek jednak rozbija się i Mikołaj ląduje na wyspie Nipu, gdzie wysłuchuje wykładów mędrca wyspy (Xaoo) o społeczeństwie wielce utopijnym, ale jak wspaniale urządzonym; ostatecznie, po wielu perypetiach, wraca do kraju i we własnym gospodarstwie stara się wprowadzić w życie co usłyszał; wykład Xaoo ma być pouczeniem, jaką drogę należy wybrać w życiu;

Wizerunek polskich chłopów w opowiadaniach Żeromskiego.

Po upadku powstania styczniowego nastąpiło szereg represji państw zaborczych skierowanych przeciwko Polakom. Jednym z nielicznych, pozytywnych skutków, ostatniego przed wojną, zrywu wyzwoleńczego było dokończenie reformy uwłaszczeniowej w Królestwie Polskim. Ziemia, użytkowana w danym czasie przez chłopów, została im przyznana na własność. Niewielka część ludności bezrolnej uzyskała grunty pod uprawę z posiadłości państwowych, a reszta - około 0,5 mln. chłopów - została bez ziemi. Żeromski poruszył to zagadnienie w kilku swoich opowiadaniach. Przedstawia w nich sytuację chłopów po 20 latach od wprowadzenia reformy. Życie ludzi mieszkających na wsi było dalekie od haseł pozytywistycznych - głoszonych w tym czasie. Żeromski ukazuje losy wybranych przedstawicieli najuboższej klasy społecznej.

Jednym z utworów o takiej właśnie tematyce jest “Zmierzch”. Przedstawiony w nim został problem wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Jest to niewielkich rozmiarów opowiadanie o parze ubogich wieśniaków, zmuszonych do ciężkiej, niszczącej zdrowie pracy przy wywożeniu torfu. Gibałowie zmuszeni są niemal do niewolniczej harówki, by móc przeżyć zbliżającą się zimę. Zarządca postanowił jednak jeszcze obniżyć dzienna stawkę. Małżeństwo, zmuszone tragiczną sytuacją finansową, przystępuje na te warunki. Dodatkowym “problemem” jest małe dziecko. Aby zarobić na życie Gibałowie zostawiają swoją pociechę samą w domu, bez żadnej opieki przez cały dzień. Matka czuje się rozdarta. Toczy wewnętrzną walkę między dwoma uczuciami - miłością do córki, a lękiem przed gniewem męża. Bardzo cierpi z tego powodu. Nie może się jednak oderwać od codziennej pracy, gdyż mogłoby to spowodować niewykonanie dziennej normy i w konsekwencji - utratę pracy.

Z wyzyskiwaniem i oszukiwaniem chłopów spotykamy się również w “Doktorze Piotrze”. Do zakładu Bijakowskiego nadciąga każdego dnia rzesza chłopów, dla których jest to jedyna możliwość zarobku. Podejmują się ciężkiej pracy w cegielni i przy rozbijaniu skał. Praca trwa kilkanaście godzin, co odbija się w znaczny sposób na zdrowiu chłopów. Zamiast darmowej pracy na polu feudała, jak to miało miejsce przed reformą, chłopi są wykorzystywani w inny sposób. Ojciec tytułowego bohatera jest nadzorcą zakładu Bijakowskiego. Przez 4 lata wyzyskiwał robotników, obniżając im pensje, aby zdobyć pieniądze na wykształcenie syna.

W utworze “Rozdzióbią nas kruki, wrony...” Żeromski porusza 2 problemy - narodowy i społeczny. Poszukuje przyczyn upadku powstania styczniowego. Uważa, że klęska powstania została w dużej mierze spowodowana brakiem liczniejszego udziału w nim chłopów. Żeromski w swym utworze przedstawia chłopa, który okrada martwego powstańca. Zdziera z niego odzież, chce obedrzeć konia ze skóry. Jest to dowodem na ogromną nędzę panującą na wsi i na obojętność chłopów wobec powstania i jego uczestników. Nie rozumieją oni potrzeby współdziałania ze szlachtą, która też dąży jedynie do osiągnięcia własnych, prywatnych celów. Chłopi nie czują więzi narodowej, odczuwają jedynie głód i najważniejsze jest dla nich przetrwanie do jutra. Nie znają wartości etycznych, żyją w ciemnocie.

Żeromski przedstawia w powyższych utworach, dosyć popularną w ówczesnych czasach, praktykę nagminnego wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Chłopi, mimo wejścia w życie reformy uwłaszczeniowej, nadal traktowani byli jak niewolnicy. Nie potrafili się uniezależnić od warstwy posiadającej, przez co byli nieludzko wykorzystywani.

!!!WIELKIE ODKRYCIE!!!

Dwa tygodnie temu grupa archeologów pod kierownictwem profesora Wejmanna dokonała na pustynnych terenach niedaleko Parawaru sensacyjnego odkrycia. Po blisko dwumiesięcznych badaniach udało im się natrafić na dowody na to, że na obszarze dzisiejszej wielkiej pustyni musiały istnieć duże skupiska ludzkie. Pośród wielu ważnych wykopalisk szczególne znaczenie zdaje się mieć pewien dokument, rodzaj przewodnika turystycznego, zawierający wiele szczegółów o dwóch miastach tamtego okresu. Miasta te nazywane są w owym przewodniku Warszawą i Paryżem, i jak można wnioskować z treści dokumentu, odgrywały ważną rolę w swoich czasach. Jak twierdzi profesor Wejmann, odkrycie to może być przełomowe w poznawaniu starożytnej historii tej części świata. Oto co mówi sam uczony:

"Dwa miesiące ciężkiej pracy całego zespołu zaowocowały wspaniałym odkryciem, być może jednym z najważniejszych w historii archeologii. Zebraliśmy olbrzymi, niezwykle cenny materiał, w tym prawdziwy skarb, szczegółowy opis dwóch miast. Pozwoli to nam na przybliżoną rekonstrukcję miast z tego okresu, jak również ułatwi odpowiedzenie na wiele nurtujących nas od dawna pytań."

Dla badaczy rozpocznie się teraz okres szczegółowego analizowania zebranych materiałów, my natomiast, jako pierwsi w świecie, oddajemy do rąk czytelnika wybrane fragmenty przewodnika, w tłumaczeniu profesora Wejmanna. Spróbujmy choć przez chwilę oderwać się od naszej rzeczywistości i poddać magicznemu urokowi tych dwóch miast.

Fragmenty odnalezionego przewodnika

"Oddajemy w państwa ręce książkę niezwykłą. Książkę, która poprowadzi Was przez najciekawsze, najdziwniejsze, najpiękniejsze czy też wreszcie po prostu nieznane zakątki największych miast naszego kontynentu. Książkę niezwykłą, ponieważ pokaże Wam, co łączy ludzi na świecie, a czym się różnią od siebie. Wędrując z Moskwy do Warszawy, a dalej przez Paryż do Londynu, Madrytu czy Rzymu , będziemy mieli szansę spotkać wiele postaci i przyjrzeć się fascynującym kulturom. [...] Szykujmy się do wielkiej podróży, choćby nawet tylko po stronicach tej książki."

Warszawa: "Wiele jest w tym mieście miejsc urokliwych i godnych uwagi. Zacznijmy jednak naszą wycieczkę od Łazienek, przepięknego parku w południowej części miasta. Łazienki to symbol. Symbol harmonii, spokoju, a przede wszystkim rozkwitu kultury. To tutaj przecież, w malowniczym pałacyku, zbierali się co czwartek goście, zaproszenie przez króla Stanisława Augusta na obiad. A byli to goście nieprzeciętni - malarze, pisarze, poeci. Trudno im się dziwić, że potrafili w takim miejscu odnaleźć natchnienie. Wiekowe drzewa, stawy, strumyki, przechadzające się tu i ówdzie pawie - wszystko to tworzy niezapomnianą atmosferę; zdaje się, że świat zewnętrzny nie ma przystępu do tego miejsca.

Pozostając wciąż jeszcze w ogrodowej scenerii, przenieśmy się do Ogrodu Saskiego. Ten ogród w centrum miasta, założony przez króla Augusta II, pozwala w zaskakujący sposób przenieść się z w ciągu jednej chwili z gwarnych ulic w zaciszną scenerię cienistych alejek.

Gdy poczujemy się wystarczająco odprężeni i zrelaksowani, przespacerujmy się ulicą Marszałkowską aż do ulicy Mokotowskiej, gdzie skręcimy w prawo. Wyjdziemy wprost na tor wyścigów konnych. To coś dla prawdziwych śmiałków. Wysokie stawki, olbrzymie wygrane, wielkie przegrane. Niejeden zyskał tu fortunę, lecz niejeden przegrał cały majątek. Gdy nie jesteśmy siebie pewni, lepiej ograniczmy się do obserwowania wyścigów. Uważajmy też, bo ludzie tutaj bywają bardzo drażliwi."

W tym miejscu należy się czytelnikowi mała dygresja. Otóż, jak wskazują źródła historyczne, w dawnych czasach hazard był legalną formą rozrywki, bardzo popularną w niektórych, zwłaszcza snobistycznych kręgach. Suma, jaką człowiek potrafił stracić z uśmiechem na twarzy, wskazywała jego pozycję towarzyską. Dotyczy to zwłaszcza ludzi wywodzących się z arystokracji, nie istniejącego już dziś, zamkniętego, ekskluzywnego kręgu ludzi wysoko urodzonych. Powróćmy jednak do tekstu przewodnika.

"Gdybyśmy przypadkiem znaleźli się w Warszawie w czasie Wielkanocy, nie omieszkajmy odwiedzić Placu Ujazdowskiego, znajdującego się niedaleko toru wyścigowego. Wpadniemy w sam środek wielkiej zabawy. Cieszmy się, poszalejmy sobie, przecież podróżujemy dla przyjemności.

W końcu pewnie uznamy, że dość już szaleństw jak na jeden dzień. Czas coś zjeść i odpocząć. Także i tu wesprzemy czytelnika radą. Polecamy skierowanie się do Hotelu Europejskiego. Nazwa nie jest tylko dumnym frazesem; ten hotel uchodziłby za doskonały w każdej stolicy świata. Dyskretna obsługa, świetna kuchnia, i (uwaga!) w każdym pokoju telefon. Uprzedzamy jednak lojalnie, że jeżeli czytelnik chciałby teraz przeczytać o cenach, to oznacza to najprawdopodobniej, że nie będzie go na ten hotel stać. Aby jednak nie czuł się zbyt pokrzywdzony, polecimy mu jeden z wielu przytulnych pensjonatów na przedmieściach Warszawy. Być może wnętrza nie będą wykończone marmurem i najlepszymi gatunkami drewna, a kuchnia nie będzie miała w swoim menu naleśników z truflami, ale rekompensuje to serdeczna atmosfera i wielka życzliwość gospodarzy.

Następnego dnia poznamy Warszawę od innej strony. Spróbujemy odszukać miejsca, które odegrały znaczącą rolę w powieściach. Wielką furorę robi ostatnio w Polsce "Lalka" Bolesława Prusa. Jest rozchwytywana w księgarniach, budząc przy tym wiele emocji. Spróbujmy więc znaleźć miejsca, które być może były pierwowzorem tych z powieści.

BR> Udajmy się najpierw na Krakowskie Przedmieście. Ta przepiękna ulica zaprowadziłaby nas na zamek królewski, my jednak zatrzymajmy się pod numerem dziewięć, by stanąć przed kamienicą Beyera. To tu mieści się pierwszy sklep Wokulskiego, zamożnego kupca, bohatera powieści. Przy tej samej ulicy, na rogu z ulicą Oboźnej, odnajdziemy eleganckie mieszkanie Wokulskiego. Jeśli zaś bliższa naszej duszy jest arystokracja, niż kupiec, pójdźmy przedłużeniem Krakowskiego Przedmieścia, ulicą Nowy Świat, a potem jeszcze kawałek Alejami Ujazdowskimi. Przy skrzyżowaniu z ulicą Wilczą odnajdziemy rezydencje arystokratów - bohaterów powieści, m.in. pałac księcia, mieszkanie Łęckich i pałac hrabiny.

Jeśli zaś lubimy atmosferę kościołów, odwiedźmy koniecznie kościół Św. Józefa Oblubieńca lub kościół Kapucynów, w których również toczy się akcja tej niezwykle popularnej obecnie powieści.

Jeśli zwiedziłeś, Drogi Czytelniku, wszystkie powyższe miejsca, zbliża się zapewne wieczór. Jeśli chciałbyś dzisiejszy dzień zakończyć z klasą, proponujemy udanie się do Teatru Wielkiego (uwaga - bilety trzeba zarezerwować dużo wcześniej). Jeśli będziesz miał szczęście trafić na premierę, możesz liczyć zarówno na doskonałe przedstawienie, jak również na prawdziwą rewię mody. Jeśli tkwi w Tobie coś ze snoba (żałuj, jeśli nie - nieco snobizmu jest bardzo miłe), będziesz się doskonale czuł w towarzystwie ludzi znanych i powszechnie szanowanych, którzy nie opuszczają żadnej premiery."

Przyszła pora na kolejną uwagę. Teatr - dziś rzecz zupełnie nieznana, kiedyś przyciągał w magiczny sposób ludzi, którzy przychodzili podziwiać aktorów występujących na scenie na żywo. Teatry odgrywały znaczną rolę w życiu kulturalnym ludzi z tamtych czasów, a aktorzy, zwłaszcza ci najlepsi, cieszyli się wielkim poważaniem i sławą. Wracajmy jednak do tekstu.

"Mamy nadzieję, Szanowny Czytelniku, że przedstawienie zaspokoiło Twoje gusta i że wróciłeś zadowolony do swego pokoju w hotelu lub pensjonacie (jeśli nie wróciłeś, zamilczymy o tym taktownie, jako że sami znamy pewne atrakcje nocnej Warszawy). Życzymy Ci dobrej nocy, oczekując niecierpliwie porannego spotkania.

Dzień dobry! Nadszedł trzeci dzień naszego pobytu w Warszawie. Na dziś zaplanowaliśmy clou programu - wizytę w zamku królewskim. Nie można być w Warszawie i nie odwiedzić tego miejsca. Piękny i dostojny, góruje nad otaczającą go okolicą. Przejdźmy się po jego przestronnych, mistrzowsko wykończonych wnętrzach, poczujmy atmosferę tego miejsca. Być może wtedy wyobrazimy sobie nieco, co oznacza bycie władcą państwa.

Na tym się kończy wędrówka, którą zaplanowaliśmy dla Ciebie, Drogi Czytelniku. Jeśli jednak uznasz, że Warszawa przypadła Ci do gustu, zwiedzaj ją do woli, odkrywaj jej dalsze tajemnice i niespodzianki. A gdy w końcu uznasz, że starczy, wtedy my podążymy razem z Tobą do Paryża, miasta - legendy. Podążymy radośnie, gdyż to miasto tętni życiem w dzień i w nocy, kusi, obiecuje, przyciąga i niepokoi zarazem."

Paryż: "Bon jour! Witaj, Drogi Czytelniku, w Paryżu. Witaj w mieście szalonych zabaw. Witaj w mieście szans i straconych złudzeń. Witaj w mieście przeciwieństw. Witaj wreszcie w samym środku świata.

Spróbujemy Ci pokazać Paryż, jakim go nie znasz. Nie będziemy wspominać o Luwrze, czy Wersalu, o których możesz przeczytać w każdym przewodniku. Nie będziemy też prowadzić Cię wzdłuż brzegów Sekwany, gdyż na pewno nie raz już tamtędy spacerowałeś.

Zaczniemy nietypowo - odwiedzimy Plac de Grve. Jeśli ujrzysz tam znaczny tłum, oznacza to, że wkrótce jakiś nieszczęśnik przekona się, jak skutecznym urządzeniem jest gilotyna, pomimo swej wielkiej prostoty. Plac ten można by wybrukować głowami ludzi skazanych na ścięcie, czasem słusznie, czasem bez przyczyny.

Jeśli, Drogi Czytelniku, nie masz jeszcze dość mocnych przeżyć, wybierz jako następny przystanek swojej wycieczki Plac Bastylii. To tu więziono niegdyś tych, którzy śmieli przeciwstawić się jedynej słusznej władzy. To tu też zaczęła się krwawa rewolucja francuska. Dziś zobaczysz tu tylko pomnik ku czci ofiar rewolucji, ale ten plac jest przesiąknięty duchem walki i cierpienia.

Ludzie, którzy zwiedzając miasto, przechadzają się tylko po wykwintnych dzielnicach, podziwiając pełne przepychu pałace i karoce, tak naprawdę nigdy nie zrozumieją tego miasta. Dlatego, Drogi Czytelniku, zachęcamy Cię abyś udał się z nami choć na chwilę do dzielnicy, która nie jest ani piękna, ani błyszcząca. Kamienice nie są otoczone wspaniałymi ogrodami, a drzwi nie otwierają kamerdynerzy. I właśnie dlatego ta dzielnica zdaje się bardziej prawdziwa, niż bajkowy świat wielkiego przepychu w najlepszych dzielnicach Paryża. Być może nawet krótka przechadzka po tej dzielnicy, Dzielnicy Łacińskiej, pozwoli Ci lepiej zrozumieć to niezwykłe miasto. Spotkasz tu studentów, artystów i drobnych rzezimieszków. Napijesz się młodego wina, obserwując dzieci biegające po ulicy. A gdy wrócisz później do pięknego, bajkowego Paryża, będziesz wiedział coś więcej o tym mieście.

Być może będziesz miał ochotę odwiedzić Panteon, gdzie spoczywają zasłużeni obywatele Francji. Znajdziesz tam groby Woltera, Roussseau, Hugo; wszyscy za życia prowadzili ze sobą zaciekłe spory na temat wzniosłych idei. Po śmierci zaś wszyscy spotkali się w idealnej zgodzie w jednym miejscu. Jeśli zaś nie interesuje Cię odwiedzanie ich grobów, możesz ze wzgórza, na którym znajduje się Panteon podziwiać piękną panoramę Paryża.

Ponieważ wciąż wierzymy, Szanowny Czytelniku, że tkwi w Tobie nieco snoba, nie pozwolimy Ci męczyć się zbytnio, oprowadzając Cię tylko po mniej znanych regionach Paryża. Udajmy się więc na Pola Elizejskie. Przespacerujmy się od Placu Zgody do Placu Gwiazdy. Wyobraź sobie, że to na Twoją cześć zbudowano tam Łuk Triumfalny. Napawajmy duszę widokiem eleganckich ludzi, nierzadko znanych osobistości Paryża, a przez to i świata.

Jeśli chcielibyśmy wciąż jeszcze pozostać wśród postaci znanych (i lubianych), wybierzmy Ogród Tuileryjski. Tutaj z całą pewnością spotkamy ludzi, do znajomości z którymi chętnie byśmy się przyznali; przy okazji możemy podziwiać fantazyjne kompozycje roślin, ale to pozostawiamy już decyzji Szanownego Czytelnika.

Gdy zaś poczujemy się zmęczenie, udajmy się do Grand Hotelu. Wybierz, Drogi Czytelniku, jeśli Cię na to stać, jeden z przecudownych salonów, lub zdecyduj się na tańszy, lecz również przyjemny pokój. Delektuj się wspaniałą kuchnią w hotelowej restauracji; takiej wykwintności potraw jak tutaj nie znajdziesz nigdzie w świecie. [...]"

Niestety, w tym momencie dokument staje się niezwykle trudny do odczytania. Strony rozsypują się przy najlżejszym dotknięciu. Dlatego też na dalszy ciąg relacji Czytelnicy będą musieli poczekać aż do ukończenia badań. Teraz zaś obiecane wyjaśnienia nieznanych terminów.

Ogród i park, dziś łączone tylko z przymiotnikiem "maszynowy", oznaczały kiedyś duże skupisko roślin, ułożonych w taki sposób, aby tworzyły przyjemną dla oka kompozycję. Miejsca te były chętnie odwiedzane przez ludzi poszukujących odpoczynku i spokoju.

Trufle - prawdopodobnie rodzaj grzyba, uchodzącego niegdyś za bardzo wykwintne danie. Dziś już nie występuje.

Telefon - prehistoryczny pierwowzór współczesnych środków komunikacji.

Kamienica - niewielki budynek, składający się z kilku mieszkań w uboższych dzielnicach, lub będący samodzielnych mieszkaniem w dzielnicach bogatszych.

Na koniec jeszcze tylko jedna uwaga. Autorem przewodnika, którego fragmenty mogliśmy zaprezentować naszym czytelnikom, jest niejaki Marcin Lejman, który w ten nietypowy sposób przeszedł do historii.

“Wesele” wyspańskiego jako dramat symboliczny

Stanisław Wyspiański - charakterystyka

Stanisław Wyspiański reprezentuje dramat symboliczny. Debiut wiązał się z utworem “Warszawianka”. Był to tekst realistyczny bez elementów symbolicznych. Inne utwory to “Wesele”, “Wyzwolenie”. Dramaty ludowe o tematyce współczesnej to “Sędziowie”, “Klątwa”. Dramaty o temacie antycznym to “Achilles”, “Protesilos i Laodamia”. Nawiązanie do powstania listopadowego w “Nocy listopadowej” i “Lelewelu”. Miał wielostronne zainteresowania. Wszechstronnie działał i był pracowity. Dramat “Wyzwolenie” to utwór współczesny. Uważany jest za jego jeden z najlepszych utworów. Oryginalny kształt. Główny bohater Konrad jest reżyserem przedstawienia. W kręgu wydarzeń utworu pojawiają się sprawy Polski i polityki. Konrad podobny jest do Wyspiańskiego, który przybył by wyzwolić ludzi z mitów, legend od narzuconego pewnego sposobu myślenia. Jest autorem różnych luźnych wierszy o charakterze osobistym. Autor poematów i didaskaliów (np. w “Weselu”, pisane są wierszem i traktowane są jako oddzielny utwór liryczny). Oryginalny malarz. Malował portrety dzieci i cykl macierzyństwo. Uprawiał malarstwo sztalugowe czyli w pracowni. Używał farb pastelowych. Uprawiał rysunek piórkiem, kredką i węglem. Zajmował się też malarstwem ściennym - Polichromie. Projektował meble, witraże, tkaniny, elementy użytkowe. Wykonywał kilka płaskorzeźb i litografii (rzeźbienie rysunku w metalu, a później odbicie na papierze). Jego działa sztuki nie należy rozdzielać jest to bowiem wizja pewnej casłości - “Teatr mój widzę ogromny”. Wizje teatralne. Munumentalizm syntetycznych wizji.

“Skarby Sezamu” to jeden z obrazów Wyspiańskiego - największy. Łączy w nim dwa światy. Reprodukcje jedynie fragmentów obrazu. Oddziaływuje nastrojem, tajemniczością i grozą.

Do napisania tego utworu zainspirowało go wesele i ślub przyjaciela. W Krakowie, w pierwszym okresie impresjonizmu, młodzież zainteresowała się światłem. Malowali często za miastem wykorzystując elementy świetlne. Ludzie z pod Krakowskich wsi uchodzili za szczerych, uczciwych, malowano ich portrety. Moda na styl ludowy - “ludomania” czyli bratanie się z chłopami. Artyści skierowali się w stronę ludu, chcieli dotrzeć do ich szczerości i moralności. W 1920 roku Boy-Żeleński napisał “Plotkę o “Weselu”” by zachować dla potomności jak doszło do powstania tego dzieła. W “Weselu” umieścil ludzi, których znał - ich odpowiedniki:

Gospodarz - Włodzimierz Tetmajer, malarz

Gospodyni - Anna Mikołajczykówna

Pan Młody - Lucjan Rydel - gaduła

Pani Młoda - Jadwiia Mikołajczykówna

Radczyni - profesor Domańska

Haneczka - Hanna Mikołajczykówna

Nos - Noskowski

Dziennikarz - Starzewski

Poeta - Kazimierz Przerwa-Tetmajer

Zosia i Maryna - córki lekarza - Poreńskie

Klimina - swatka

Czepiec - amant wiejski

Ślub ten był szokiem dla społeczeństwa krakowskiego. Mieszkali w Bronowicach, gdzie toczy się akcja utworu. Skandal. Wyspiański był na tym ślubie. Fascynowała go prostota, życie zamienił w poezję. Każda postać ma znane cechy. Prapremiera była skandalem bo sztuka była nietypowa (gwara ludowa), wystawiono ją w Teatrze Starym. Na afiszu chciał podać prawdziwe nazwiska. Wiele osób opuściło salę.

Akcja utworu dotyczy dwóch stanów. Inteligencji ze strony pana młodego oraz chłopstwa ze strony panny młodej. Brak przedstawicieli arystokracji czy proletariatu. Wyróżnia się tu dwa rodzaje scen:

realistyczne - osoby, bohaterowie tworzą nurt satyryczny

symboliczno-irracjonalne - obok realistycznej rzeczywistości występuje metafizyka, osoby-duchy. Ukazane uczucia konkretnych osób.

Ze scen realistycznych wyczytać można stosunek Wyspiańskiego do zjawisk i uczuć.

Stosunek przedstawicieli inteligencji do chłopów

Zwracanie uwagi na piękno zewnętrzne. Pan Młody odnalazł tu żywą urodę, odnajduje tu życie, spontaniczność, chodzi mu głównie o wygląd. Stylizuje się zewnętrznie (chodzi boso, z gołą głową). Zwraca uwagę na ubiór panny młodej. Zafascynowany swym strojem, który i tak zrzuci. Fascynacja dźwiękami muzyki ludowej. Nie zna chłopskich obyczajów, np. Dziennikarz lekceważył chłopów. Nie zna życia na wsi. Inteligencja nie liczy się z prawami chłopskimi. Zapominają o niedawnej przeszłości, o powodach krwawego wystąpienia chłopów. Nie interesuje go, że chłopi są żądni władzy. Chce tylko odpoczywać. Idealizacja chłopów i ich życia wiejskiego. Myśli on, że życie to siedzenie wśród zieleni, odnajduje tu ucieczkę od codzienności. Mówi o pospolitości, o swym pokoleniu, że są przeklęci, ubezwłasnowolnieni, dekadenci. To co ludzie z miasta widzą na wsi to fantastyczne poszukiwanie celu i sensu życia. Odmiany od pospolitej części mieszczucha. Podoba im się wieś odświętna, kolorowa, bez ciężkiej pracy. Nie dociekają marzeń chłopskich. Nie interesuje ich to. Podoba im się powierzchowność. Chłopi to widzą i rozumieją. Czepiec widzi to nieszczere bratanie się z chłopami. Żyd też traktuje tę stylizację za zabawę, bałamuctwo w wielkim stylu. Jest to szopka, chwilowy kaprys, znudzeni są bowiem zwykłym życiem. Chłopi odczuwają, że nie są rozumiani, czują obcość. Chłopi nie są ufni.

Inteligencja

Niezdolni do czynu. Pomimo ataku chłopów na szlachtę, bawią się razem z nimi, chwilowo zapomnieli o tym wydarzeniu.

Przeklinają przeszłość, ale nic nie robią. Żałują tego co było lecz nic nie robią by to zmienić. Uważają, że poprzez przeszłość są niewolnikami.

Brak aktywności działania. Dziennikarz wspomina dzwon Zygmunta, stare stroje. Wszystko uśpione. Inteligencja czeka na coś lub na kogoś.

Pospolici, niedojrzali politycznie. Np. Gospodarz powierza róg Jaśkowi, a to przecież on miał na nim grać.

Pogarda dla współczesnych. Pokolenie skazane na degenerację, tylko sztuka, a ona też nie jest na czasie. Poezja nie o tym co żywotne - spokojna jest. Usypia, znieczula, nie pobudza emocji, które mają być domeną. Błahe sprawy są poruszane. Utwory są identyczne. Powierzchowna, bezideowa, słowa bez pokrycia. Nie zmieniają się w czyn. Opieszała poezja.

Chłopi

Gotowi do walki, ale potrzebują przywódcy

Podatni na walkę chętnie będą uczestniczyyć w działaniu

Zawzięci, odwołują się do chlubnych kart historii

Zżyci ze sobą. Oczekują, że ktoś poprowadzi ich do walki. Chłop czuje potrzebę działania, decyzję o podjęcie działań pozostawia inteligencji. Chętni do walki, ale mierzi ich apatia.

Uważają, że ludzi z miasta trzeba trzymać krótko by nie przejęli kontroli nad chłopami

Widzą własną potęgę, ale nie są przygotowani bo wartości materialne stanowią dla nich większe znaczenie.

Nie umieją dobrze gospodarować i zaciągają długi

Nie boją się zawstydzić panów, nieufni, krytycznie nastawieni do inteligencji.

Otwarci, spontaniczni, szczerzy w reakcjach, garną się do wiedzy, znają swą potęgę i moc, wartość. Garną się do działania, ale nie dorośli do czynu. Zapalni jak słoma. Trzeźwo i realnie oceniają.

Skorzy do bójek, porywczy, dążą do bogactwa, stają się próżni.

Podczas wesela spotykają się dwa różne światy. Ludzie ci nie potrafią się porozumieć. Prowadzi to do rozbieżności, do oceny przeszłości i różnego widzenia narodu. Chłopi skorzy do działania, konkretnej walki, ale to inteligencja ma przodować bo chłopi są za słabi. “Wesele” to satyra na współczesność. Nie zdolność do czynu całego pokolenia. Rzekomy solidaryzm. Stylizowanie się na poszczególną modę. Pod maską przyjaźni i braterstwa kryje się niechęć, urazy, nie zrozumienie.

Symbole w “Weselu”

Po koniec aktu I młoda para zaprasza na wesele chochoła, który przybywa. Jest on twórcą urojeń. W utworze tym występują trzy rodzaje symboli:

rzeczy

postaci

sceny

Chochoł rzuca czar na zebranych, budzą się w nich ukryte uczucia. Uosobienia utajnionych pragnień.

Widmo

Narzeczony Marysi, który zmarł na suchoty. Malarz francuski. Jego duch przybył na wesele. Rozpamiętuje chwile gdy byli razem, gdy istniała między nimi jakaś więź. Jest to upostaciowanie wnętrza Marysi. Z jednej strony cieszy się ona z jego przybycia, a z drugiej obawia. Pogodziła się z jego śmiercią. Jest to symbol utraconej miłości. Marysia przypomina sobie te chwile i boi się stabilizacji z mężem. Nie wie czy ma zostać z Wojtkiem,. Wesele sprowokowało ją do tych rozważań. Raz się cieszy z przybycia ukochanego, a raz nie.

Stańczyk

Dziennikarz “Czasu” należy do organizacji “Stańczyków”. Stańczyk to symbol mądrości. Głos wewnętrzny dziennikarza. Wie on, że dziennikarz jako inteligent powinien przewodzić narodowi. Jest też symbolem postawy patriotycznej. Ukazanie niebezpieczeństwa zaniku walki. Zarzuca dziennikarzowi słowne deklaracje. Przyznaje się do bezczynności, obwinia za sytuację przeszłość. Jawi się jako dekadent, pragnie śmierci i to jest jego słowna deklaracja. Stańczyk przypomina czasy Jagiellonów. Nie wierzy w deklaracje społeczne. Dziennikarz pragnie katastrofy by wstrząsnąć społeczeństwem, by wyrwać ich z marazmu. Cena jest świętość tradycji. Nie widzi przyszłości dla Polski widzi, że złą obrał drogę. Stańczyk wręcza mu kaduceusz Polski. Dziennikarz wyraża pogardę dla bratania się z ludem. Widzi fałsz solidaryzmu. Stańczyk to jego sumienie i dla tego z ironią wręcza mu kaduceusz. Dziennikarz jako przywódca narodu.

Rycerz

Symbol honoru i patriotyzmu. Jest uosobieniem pragnień poety. Poeta ma odczucie siły. Dekadentyzm, a poeta tęskni do mocy i siły. Rycerz jako symbol mocy, odwagi i zwycięstwa. Zwiastun odrodzenia. Nazywa poetę nędzarzem. Poeta cierpi bo to co tworzy jest odzwierciedleniem ducha czasu. Rycerz przypomina czasy Jagiełły. Poeta ma szansę prowadzenia ludu do walki. Osądzona jest zdegenerowana poezja młodo polska. Poeta nie chce napisać wielkiego dzieła. Poeta nie jest w stanie podołać przywództwu narodu. Rycerz to symbol siły poezji oddziałującej na społeczeństwo.

Hetman

Duch hetmana Branickiego, który gardził chłopami. Symbol fałszu, zdrady, magnackiego egoizmu. I to mu zarzuca pan młody. Hetman jest butny, dumny, dominuje nad chłopami. Polska mu nie pomoże bo zaprzedał on kraj szatanowi. Pan młody żeniąc się z chłopką zdradził swój stan. Tłumaczy mu, że to moda, a nie szczere bratanie się z ludem.

Upiór

Jakub Szela stanął na czele powstania chłopskiego. Jest on cały we krwi bo wielu zabił. Chce się obmyć wodą. Dziad stara się go odpędzić. Upiór jako zimny trup. Dla Szeli ważne są dobra materialne. Przypomina, że bratanie się chłopów i szlachty jest niedorzeczne. Jest symbolem krwawej zemsty na panach.

Wernyhora

Ofiarowuje złoty róg gospodarzowi. Zszedł on z obrazu Matejki. Przewiduje przyszłość. Zwiastun czynu i niepodległości.

Złoty róg to symbol walki, znak czynu, ma ruszyć społeczeństwo. Do walki nie dochodzi bo gospodarz oddał róg Jaśkowi, który go gubi. Wernyhora atakuje inne powstania gdzie oczekiwano cudu. Utracona szansa . Braterstwo i solidaryzm chłopstwa. Nie spełni się to.

Czapka z piór to symbol przywiązania do rzeczy błachych i matrerialnych. Ostrzeżenie by nie przekładać wartości prywatnych nad państwowe.

Sznur to symbol niewoli

Dzwon Zygmunta symbol wielkości Polski

Kosy nasadzone na sztorc to mit racławicki, gotowość walki

Taniec chocholi symbol zniewolenia, marazmu i niemocy narodowej

Ponownie pojawia się chochoł, który jest symbolem całego narodu. Scena najbardziej smutna. Goście weselni symbolizują naród, chata to Polska w której krzyżują się wszystkie problemy. Osoby dramatu to symbole tradycji i przeszłości. “Wesele” to diagnoza polskiego społeczeństwa. Końcowy taniec chochoła to kwintesencja myśli zawartej w utworze. Krzak bez życia otulony słomą na zimę. Oznacza uśpione wartości narodu. Na wiosnę się obudzi i latem rozkwitnie, jest to nadzieja na odzyskanie niepodległości.

Artyzm w “Weselu”

Są tu dwa różne wątki sceniczne:

realistyczne

wizyjno-symboliczne

Finał polega na spleceniu obu wątków. Zrośnięcie komedii obyczajowo społecznej. Wyspiański to satyryk ideolog i wieszcz. Poezja okresu Młodej Polski wytwarza nastrój. W “Weselu” mamy do czynienia z nastrojem sztuki:

Malarstwo

W wypowiedziach, np opis stroju panny młodej

Didaskalia - jest tu impresjonizm czyli:

precyzja operowania barwą

zatarcie szczegułów

gra światła

Rola światła: odbijanie się go od twarzy. Osoby zmieniają cienie co umożliwia gra światła

Barwy o charakterze symbolicznym

Didaskalia, pisane dużą literą. Światło i czar. Symbolem jest wstawanie nowego dnia, czas ten nie stanie się bo Jasiek zgubił złoty róg.

Ważne są elementy plastyczne

Muzyka

weselna

chochoła

zawodzenie wiatru

odgłosy tańczących ludzi

odgłosy wsi (pianie koguta)

tętent konia

cisza

szelest słomy chochoła

świergot ptaków

piosenka Jaśka

melodyjność utworu, liczne powtórzenia

Elementy te po złączeniu tworzą pewien nastrój

Akt I to rozmowy o rzecach błachych, miłostki, flirty. Motyw polityczny i rozmowa o niej. Motyw sztuki i poezji. Rozmowa o nich.

- chłopi ubrani na kolorowo

- inteligencja: panowie na czarno, panie na biało

Akt II to zmiana nastroju. Inaczej się mówi w tym akcie. Słowa dosadne i dobitne. W ciemności pojawiają się osoby dramatu. Słychać skrzypienie podłogi, nastrój grozy i tajemnicy.

Akt III oparty na poczuciu nie mocy. Nastrój otępienia i apatii. Oczekiwanie na cud. Nastrój podkreśla jakość słów. Uważne wypowiedzi. Pokój jest ciemny to świt zmienia sytuację.

Utwór poprzez syntezę sztuk w połączeniu z wydarzeniami zmierza nastrój z aktu do aktu. Akt II to rozpamiętywanie, rozmowa samego ze sobą. Akt III to marazm, niemoc, zmęczenie i otępienie. W “Weselu” mamy przewidziane przez aktora intencje autorskie. Sens komediowy i metaforyczny.

Dramat romantyczny - porównanie z “Dziadami”

PROBLEM

“DZIADY”

“WESELE”

Podobna problematyka Przedstawienie poetyckie przyczyn upadku Polski. Charakterystyka poszczególnych środowisk Nie możność połączenia się społecznie by odzyskać niepodległość.

Takie samo pokazanie tematu Treść ukazana poprzez perspektywę czasu, historię. Rozrachunek z teraźniejszością poprzez przeszłość. Odwołanie do historii: Stańczyk to król Zygmunt, Hrabia to Targowica, Rycerz to Grunwald, widmo to Szela. Ma to pobudzić świadomość narodową. Pouczenie. Historia to ukazanie chwalebnych i haniebnych kart. Teraźniejszość to wesele, przyszłość to perspektywa walki zbrojnej.

Przesłanie treści Oskarżenie społeczeństwa o klęskę, antidotum to mesjanizm Oskarżenie inteligencji i chłopów o brak zjednoczenia. Nie dojrzali do przywództwa. Wskazuje drogę: solidaryzm.

Rodzaj dramatu Romantyczny Realistyczno-symboliczny

Sceny mistyczne Oba światy istnieją na równych prawach Oba światy istnieją na równych prawach

Ludowość Ludowe obrzęd, ludzie prości biorą w nim udział, na wsi. Wesele ludowe, sposób odbycia (oczepiny), , udział biorą mieszkańcy wsi, na wsi się odbywa, stylizacja ludowa języka.

Synkretyzm formy zastąpiony przez syntezę sztuk. Nastrój. III błahych rozmów, bezczynność, nuda.

II tajemniczość, groza

IV sielski nastrój, podobny do wesołości, potem przygnębienia i tajemniczości.

I pogodny, radosny, wesoły

II trwogi, przerażenia, respekt przed duchami, tajemniczość, jest ciszej

III bezsilność, apatia, senne zachowanie, uśpienie, oczekiwanie.

Czas Akcji Noc zaduszkowa - listopad 23 listopada

Kompozycja taneczna “Bal u senatora” - para za parą tańczy Menueta. Wesele, tańce

Postać Wernychory U Słowackiego też Wernyhora Symbol postaci, przyszłości, odzyskania niepodległości.

Odpowiedniki postaci Widmo Hetman Branicki

Te podobieństwa to świadomy zabieg autora. Chciał uwydatnić problem o którym mówi, pokazać, że ktoś już poruszył ten problem. Mimo klęsk trzeba próbować dalej. “Dziady” mówią o problemach patriotycznych, narodu. Nie chce by była to plotkarska treść o weselu Rydla. Głębokie przemyślenia. “Wesele” na równi z “Dziadami”. Tekst oparty na sytuacji bieżącej. Dotyczy całego narodu. Tak to odebrano. Wyspiański nazwany został “czterdzieści i cztery”. Został wieszczem.

WALORY ARTYSTYCZNE UTWORÓW RENESANSOWYCH

GATUNKI LITERACKIE

fraszka

Z włoskiego słowa “frasca” co oznacza gałązka. Od frasche co oznacza bagatela, drobnostka. Jest to krótki utwór poetycki będący odmianą epigramatu, najczęściej żartobliwy i na błahy temat, dotyczy jakiegoś zdarzenia lub osoby, o charakterze anegdotycznym, zamknięty wyrazistą puentą stanowiącą wyostrzenie myśli lub konkluzje. Nazwę wprowadził Kochanowski w okresie renesansu. Fraszka renesansowa miała charakter głównie sytuacyjny, współczesna posługuje się chętnie kontrastem form językowych.

figlik

Jest to utwór ośmiowierszowy o charakterze epigramatycznym, o treści przede wszystkim obyczajowej, podający często anegdotę bez puenty, dla samego zdarzenia. Taki tytuł nadał Mikołaj Rej swoim wierszom, stanowiącym część “Zwierzyńca”.

dramat renesansowy

W Anglii w drugiej połowie XVI wieku nastąpił rozkwit kultury pod Elżbietą I. Panowała tam monarchia absolutna. Była ona dobrym mecenasem dla sztuki, dramatu i teatru. Wiązało się to ze średniowiecznym teatrem (misteria, moralitety). Teatr był rodzajem rozrywki dla dworu, mieszczaństwa i biedoty. Przedstawienia odbywały się pod gołym niebem na dziedzińcach oberży, dopiero jakiś czas później wybudowano specjalne dla teatru budynki. Przedstawienia odbywały się popołudniu. Budynek teatru był wieloboczny lub okrągły. W kształcie podkowy. Zadaszone miejsca dla bogaczy. Wewnątrz na dziedzińcu znajdowały się stojące miejsca dla biedoty. Scenę stanowiła zadaszona platforma. Wokół sceny znajdowały się pochodnie. Dekoracje były skąpe (napisy - “Tu jest las”). Bohaterowie mówili gdzie są, jaka jest pora dnia - nie trzeba było używać dekoracji. Kostiumy aktorów były prywatną własnością. Były bogate i strojne. Aktor był to zawód, który mogli wykonywać tylko mężczyźni. Autorami sztuk często byli sami aktorzy. Twórcami epoki elżbietańskiej są:

Thomas Kyd

John Lyly

Christper Marlow

William Shakespeare

Dramat Szekspira:

mistrzostwo w kreśleniu charakteru człowieka (dramat psychologiczny) i miotających nim sprzecznych uczuć (dramat ludzkich namiętności)

nastrój grozy i niesamowitości (sceny wizyjne i fantastyczne).

zerwanie z trzema jednościami

rezygnacja z chóru

sceny zbiorowe

w tle akcji przyroda (zjawiska atmosferyczne potęgujące nastrój)

swobodna i umowna inscenizacja

odejście od zasady decorum

język patetyczny pełen ozdób retorycznych, ale również zindywidualizowany. Dostosowany do postaci. Bogactwo mowy potocznej, regionalizmy, przysłowia, celne powiedzenia.

pieśń

Jest to gatunek liryczny, którego pochodzenie wyprowadza się ze starożytnej pieśni obrzędowych, śpiewanych przy akompaniamencie muzyki. Pieśń cechuje uproszczenie budowy, prosta składnia, układ stroficzny, występowanie refrenów i paraleizmów (powtórzenie jakiegoś elementu lub zasady budowy). Charakter pieśni wynika z jej związków z muzyką; ułatwia ukształtowanie melodii. Do tradycji pieśni Horacego nawiązał Kochanowski. Obok najczęściej uprawianej pieśni jako wiersza lirycznego, często o tematyce miłosnej, wykształciły się różne jej odmiany, związane z ramą sytuacyjną (powitalna, pożegnalna, pochwalna, biesiadna). Istnieją pieśni popularne - ludowe, żołnierskie, powstańcze, legionowe.

tren

Od greckiego słowa “threnos” czyli lament, pieśń żałobna, opłakiwanie. Jest to utwór poetycki o tonie elegijnym i charakterze żałobnym, poświęcony wspomnieniu osoby zmarłej, rozpamiętywanie jej zalet i uczynków. Gatunek ten ukształtowano w antyku, a do poezji polskiej wprowadził go Kochanowski.

traktat

Rozprawa obszernych rozmiarów podejmująca podstawowe problemy danej dziedziny wiedzy. Występuje często w tytułach prac filozoficznych.

kazanie, homilia

Przemówienie o treści religijnej, wygłaszane podczas nabożeństwa, objaśniające teksty religijne i zawierające pouczenie moralne. Kazania średniowieczne wprowadzały realia życia codziennego w celu ilustrowania nauk moralnych. W okresie reformacji zbiory kazań przybrały charakter utworów literackich niekoniecznie pełniące funkcje użytkowe. Kazania sejmowe Skargi w proroczym tonie przeciwstawiły ideały heroizmu i patriotyzmu wzorom życia ziemiaństwa.

sielanka

Jest to gatunek poetycki wywodzący się z antycznej Grecji (idylla Teokryta), obejmujący utwory utrzymane w pogodnym tonie.

Opowiadają one o życiu pasterzy lub wieśniaków. Gatunek ten w starożytnym Rzymie rozwinął Wergiliusz. Znany był również w czasach nowożytnych i oznaczał wówczas wierszowany utwór o formie monologu włożonego w usta postaci literackiej na ogół pasterza, z przeważającym udziałem elementów dialogowych i opisowych. Do literatury polskiej ten gatunek wprowadził Kochanowski. Obok sielanki narracyjne występował również sielanka dialogowa, sielanka udramatyzowana. Tematyka z życia pasterskiego lub wiejskiego przedstawiana była w sposób realistyczny lub konwencjonalny (sielanka konwencjonalna). Dla sielanki staropolskiej charakterystyczna była dwupłaszczyznowość, polegająca na występowaniu podmiotu wypowiedzi (i sytuacji) oraz wypowiedzi przytoczonej. W sielance wyrażała się tęsknota za życiem natury i niechęci do miasta, charakterystyce to dla kultury dworskiej z właściwym jej pragnieniem zwrotu do ludowości.

nowela

Od włoskiego słowa “novella” co oznacza nowość. Jest to krótki utwór epicki, który charakteryzuje zwięzłość kompozycji (wyraźny punkt kulminacyjny, puenta), ograniczenie liczby postaci, wprowadzenie tylko jednego wątku, skupienie się na jednym tylko problemie, jeden punkt widzenia. Ukształtowała się ona we Włoszech w renesansie. Stała się środkiem wprowadzenia do literatury środowiska mieszczańskiego z jego życiem codziennym i ludźmi, problematyką obyczajową i psychologiczną, co wyraźnie odróżniało ten gatunek od epiki wierszowanej.

Religijność Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego

Mikołaj Sęp-Szarzyński to twórca renesansu, ale wprowadza on elementy barokowe. W jego poezji zauważamy brak pogody ducha czy afirmacji życia. Na pierwszy plaan wysuwają się sprawy religijne. Stawia człowieka wobec siły jaką jest Bóg. Utwory jego to zbiór sonetów. Wydał tomik “rymy, albo wiersze polskie”.

Sonet IV

Człowiek walczy z pokusami i słabościami świata. Pierwsza strofa mówi o sytuacji człowieka w świecie. Ciągła walka z hetmanem ciemności-szatanem, który popycha ludzi do zła. Ciało dąży do przyjemności i szkodzi duszy. Pokój duszy jest szczęściem, ale dusza ludzka nie ma spokoju i musi walczyć. Jest to dramatyzm ludzkiego życia. Człowiek jest skazany na rozdwojenie między pragnieniem, a niespełnieniem. Różni się to od humanizmu chrześcijańskiego w którym nie ma diabła w przeciwieństwie do liryki Sępa-Szarzyńskiego.

Świat jest miejscem gdzie czekają na ludzi pokusy prowadzące do nieszczęścia i braku zbawienia. Człowiek uzależniony jest od czynników zewnętrznych. Dusza i ciało to dwie części ludzkiej naatury. Ciało jest prymitywnie ziemskie i pragnie rozkoszy. Dusza zaś dąży do doskonałości, obce są jej pragnienia ziemskie. Stąd ból w człowieku w pragnieniu rozkoszy i jednoczesnym dążeniu duszy do doskonałości. Człowiek może zwyciężyć tylko przy pomocy Boga. Sam jest słaby i wątły i nie radzi sobie z rozdwojeniem. W świecie stworzonym przez Boga, panoszy się szatan, a człowiek skazany jest na walkę, której patronuje Bóg. Świat nie jest doskonałością. Bóg w swej wielkości pozostaje niewzruszony i obojętny.

Sonet V - "O nietrwałej miłości..."

Człowiek pragnie miłości, ale miłując traci z oczu cel życia. Zaślepiony miłością nie dostrzega prawdziwych wartości. Gdy człowiek nie kocha to ciało się smuci, a dusza raduje. Miłość to właściwość ludzkiego życia. Jest nie trwała i prowadzi do cierpienia. Ponownie widzimy, że człowiek zawieszony jest między pragnieniem, a nie spełnieniem. Człowiek nie może być szczęśliwy. Gdy kocha to też czegoś mu brakuje. Nie może być szczęśliwy. Czy kocha czy też nie kocha.

Człowiek zawieszony jest pomiędzy dobrem, a złem.

Człowiek by być w pełni człowiekiem musi podjąć walkę. Dopiero w chwili śmierci człowiek zyskuje pokój.

Mikołaj Sęp-Szarzyński tworzył poezję będącą pomostem renesansu i baroku. W utworach prezentowanych wyrzej elementy renesansu to:

miłość do życia, fakt iż przemijanie nie umniejsza jego wartości. Poeta pragnie żyć.

Walka z szatanem, ale nie odmalowuje strasznych obrazów szatana i śmierci (pełnych grozy)

Człowiek to istota godna i szlachetna choćby przez trud walki jaką podejmuje

Poeta doctus, uczony w rzemiośle poetyckim, na wzór humanistów.

Cechy baroku to:

Barokowy styl obrazowania, zmienność toku zdań, ozdobność wypowiedzi, gwałtowność i uczciwość wyrazu. Same tytuły sonetów też to potwierdzają: są długie, ozdobne i rozbudowane.

Zmiana renesansowego światopoglądu. Trwoga wynikająca ze zmienności i znikomości ludzkiego świata. Człowiek jest samotny i słaby. Życie to zadanie do wypełnienia. Ciągła walka z szatanem, niepokój, przemijalność, zagubienie zastępują ład i harmonię renesansu.

Barokowy motyw szatana, śmierci, przemijalności i marności rzeczy doczesnych.

WACŁAW POTOCKI JAKO GŁÓWNY PRZEDSTAWICIEL LITERATURy DWORKOWEJ

TEMATYKA I KOMIZM DROBNYCH UTWORÓW POTOCKIEGO

“Ogród fraszek”

Jest to zbiór 1800 utworów rozmaitej wielkości i różnorodnej treści (O czym mówi bardzo dziwaczny i bardzo rozbudowany tytuł - “Ogród ale nie plewiony, bróg, ale co snop to inszego zboża...” wypełniający całą stronę.) W zebranych tu fraszkach autor porusza tematy polityczne, społeczne, obyczajowe, moralne. Piętnuje wady ustroju politycznego Polski, a więc anarchię, bezprawie, złotą wolność, prywatę, brak obrony granic, słabość pospolitego ruszenia, zanik ducha rycerskiego.

“Moralia”

Jest to zbiór zawierający kilkaset utworów rozpoczynających się od jakiegoś przysłowia polskiego lub łacińskiego w tłumaczeniu lub przeróbce dokonanej przez Potockiego. Utwory mają charakter przypowieści, których zadaniem jest unaocznić określoną myśl najczęściej dotyczącą niedomagań Rzeczypospolitej. Wiele w nich krytyki, bolesnej zadumy i pesymizmu.

geneza “WOJNy CHOCIMSKiej” WACŁAWa POTOCKIego

Za treść tego utworu autor przyjął wojnę ze szczególnym uwzględnieniem jednej bitwy pod Chocimiem. Potocki powraca do konkretnych wydarzeń. Jest to upoetyzowana kronika tej wojny. Została napisana na podstawie jednego z pamiętników jednego z dowódców. Jest to poemat rycerski. Charakterystycznym elementem takiego eposu jest inwokacja. W niej autor zwraca się do Boga. Są tam porównania homeryckie. Jest tam zawarta prośba o błogosławieństwo dla dzieła, które właśnie tworzy autor.

“WOJNA CHOCIMSKA” JAKO PODRĘCZNIK PATRIOTYZMU DLA WSPÓŁCZESNYCH

Autor charakteryzuje przodków broniących ojczyzny i przez to wskazuje jak powinni zachowywać się współcześni. Polacy biorący udział w tej bitwie stali w obronie wolności szlacheckich, wiary, własnego domu, dobytku, własnej czci, w obronie ojczyzny i jej wolności. W dalszej części tego utworu jest ocena wrogów. Autor mówi, że nie są oni dobrzy w walce. Uważa ich za ludzi złych. Służy to pokazaniu waleczności Polaków. Polska miała być podmurzem chrześcijaństwa i nie dopuścić heretyckiej zarazy, żeby rozpowszechniła się wśród ludzi. Utwór ten miał pokazywać duszę rycerską Polaków. Według Potockiego o doskonałości żołnierzy świadczyło ich męstwo i religijność. Charakteryzując przodków zwraca uwagę na ich waleczność, dumę i dbałość o honor. Zasługi są obserwowane przez Boga i wynagradzane przez niego. Bóg pomaga zwyciężać. Pociechą dla żołnierzy jest to, że walczą w jego imię.

W utworze jest alegoria, gdzie biały orzeł płacze nad mogiłą ojczyzny wspominając wspaniałą przeszłość.

TEMATYKA AUTOBIOGRAFICZNA W TWÓRCZOŚCI W. POTOCKIEGO

Ukazuje swoje przejścia podczas prześladowań arian (należał do nich) ® “Kto pierwszy ten lepszy”.

PATRIOTYZM W. POTOCKIEGO I JEGO OCENA WSPÓŁCZESNYCH

“Nierządem Polska stoi”

To opinia poety na temat własnego kraju. Dostrzega grożące państwu niebezpieczeństwo, wewnętrzne rozprężenie. Ubolewa nad tym, ze w Rzeczypospolitej ciągle zmieniane jest prawo. Obwinia szlachtę za ich warcholstwo, pieniactwo i prywatę.

“Pospolite ruszenie”

Jest to obraz polskiego pospolitego ruszenia. Autor krytykuje stosunek szlachty do obowiązku wobec ojczyzny, pokazuje sytuację w obozie żołnierskim w przededniu bitwy. Żołnierze nie chcą walczyć. Brak dyscypliny, chęci do walki. Żołnierze pobyt w obozie traktują jako odpoczynek. Brak szacunku dla wyższej hierarchii wojskowej, przewidywania skutków postępowania. Niewypełnianie obowiązków. Przejaw postawy niepatriotycznej. Nie bano się odpowiedzialności. Polska jest bez obrony i jest łatwym łupem dla najeźdźców.

“Zbytki polskie”

Autor opowiada o szlachcie, która interesuje się tylko swoim dobrem materialnym. Potocki wymienia najważniejsze przyjemności do których dąży społeczeństwo. Szlachta traci bogactwo aby je pokazać. Mowa jest o prywacie i egoizmie szlachty, która nie jest zainteresowana obroną Rzeczypospolitej. Utwór kończy się pewną przestrogą: wszystkie bogactwa może człowiek utracić, Pogoń za rzeczami zbytecznymi powoduje utratę majątków i osłabia polskie społeczeństwo.

Kategoria: Polski

Zakres: Współczesność

Tytuł: Totalitaryzm i jego wpływ na psychikę ludzką

Dodano: 2000.02.02

WPŁYW TOTALITARYZMU NA PSYCHIKĘ LUDZKĄ NA PODSTAWIE LITERATURY OBOZOWEJ

„ Każda minuta obozu, to minuta wsączania trucizny”- pisał Waarłam Szałomow. „Jest tu wiele rzeczy o których człowiek nie powinien wiedzieć, których nie powinien widzieć, a jeśli zobaczył- to najlepiej, żeby szybko umarł”.

Słowa te pochodzą z „Opowiadań kołymskich”, będących jednym z najważniejszych świadectw stalinowskiego terroru. Autorem jest osoba, która blisko dwadzieścia lat spędziła w więzieniach i obozach jenieckich- tworach totalitaryzmu- na dalekiej Syberii. Opowiadania te w pełni przedstawiają destrukcyjny wpływ systemu na psychikę ludzką, są opinią człowieka, który sam doświadczył okrucieństw obozów koncentracyjnych. Potwierdzają, iż dwa systemy: faszyzm i stalinizm zupełnie odkształciły istotę ludzką, odhumanizowały ją, „wydarły” ludziom ich wnętrze, uczucia, pozostawiając na ich miejsce tylko ciało- bezduszną materię, której jedynym celem jest przetrwanie.

Podobne rozważania na temat oddziaływania dwóch bezwzględnych systemów na człowieka, zawierają utwory: „Medaliony”, „Inny świat” i opowiadania Borowskiego.

„Medaliony” Zofii Nałkowskiej to wstrząsający dokument ludobójstwa i cierpień ludzkich podczas drugiej wojny światowej, sygnalizujący spustoszenie w psychice człowieka, które ma wpływ na całe jego późniejsze życie.

„Profesor Spanner” to opowiadanie, w którym autorka przedstawia okrutne praktyki lekarza, który eksperymentował na zwłokach ludzkich. Nałkowska opisuje gotujące się ciała, pojemniki zapełnione tylko głowami, piece do spalania „odpadów” i kości, oraz kawałki chropowatego mydła. Po tym obrazie, mamy przedstawione zeznania młodego gdańszczanina- pomocnika profesora, który zajmował się wyrabianiem mydła z tłuszczu ludzkiego. Jest osobą, która nie widziała w swojej pracy nic amoralnego, traktowała ją jak każde inne zajęcie. Człowiek ten nie mógł zrozumieć dlaczego został oskarżony, nikt bowiem wcześniej nie powiedział mu, iż wyrabianie mydła na bazie zwłok to straszliwy czyn. O swojej pracy opowiada obojętnie, bez „wyrzutów sumienia”, nie zdaje sobie sprawy z tragedii tysięcy ludzi. Pomimo, iż jego ojciec trafił do obozu, podziwia Niemców: „W Niemczech ludzie umieją zrobić coś z niczego”. Ciało ludzkie jest dla niego niczym, mydło to natomiast „coś”. Stwierdza, iż początkowo miał opory używając tego mydła, jednak później się przyzwyczaił, bo „dobrze się mydliło”.

Na podstawie zeznań młodego człowieka, Nałkowska stwierdza, iż ofiary to nie tylko ludzie, którzy trafili do obozów. Wg niej ofiary to cała ludzkość, która musiała żyć w tak brutalnych czasach i przyglądać się tym straszliwym zbrodniom.

Faszyści nauczyli gdańszczanina obojętności wobec tego co się wokół niego dzieje, obojętności wobec zbrodni, traktowania jej zupełnie jak coś naturalnego. Niemcy zabili w nim wrażliwość, przebudowali jego system wartości. Zatarli w nim wewnętrzny głos, który pozwalałby odróżnić dobro od zła. Sam mężczyzna jest zadowolony ze swojego losu. Jest szczęśliwy, że ocalał- nie wie jednak jak bardzo się myli. Do końca życia pozostanie ofiarą totalitaryzmu, a najgorsze jest to, że sam z tego nie zdaje sobie sprawy. W opowiadaniu „Przy torze kolejowym” pisarka przedstawia dramat młodej kobiety żydowskiej, która uciekając z transportu, została ciężko ranna. Wokół niej zebrało się dużo ludzi, nikt jednak oprócz wieśniaczki i młodego człowieka, który zakupił dla niej alkohol, oraz papierosy, nie udzielił kobiecie pomocy. Na ironię, ten sam człowiek , który chciał ulżyć jej w cierpieniu, stał się jej „katem”. Wziął od żandarmów pistolet i zastrzelił konającą kobietę.

Nie wiadomo dlaczego to zrobił- może chciał ulżyć jej męki, a może widząc jak wszyscy wokół zabijają, sam chciał sprawdzić, jak to jest pozbawić kogoś życia? Dyskusji nie podlega natomiast fakt, iż złamał podstawową normę moralną, złamał piąte przykazanie chrześcijanina, mówiące: „Nie zabijaj”. Jeżeli człowiek ten zabił cierpiącą kobietę by zobaczyć jakie to uczucie, to czyn jego najdobitniej mówi o tym, co system totalitarny potrafił zrobić z psychiką ludzką, jak zbrodniczo ją sobie ukształtował. Zachowanie świadków tragedii kobiety, również jest podyktowane przez system. Ludzie ci, nie odważyli się udzielić pomocy rannej. Obawiali się represji, konsekwencji, byli sparaliżowani strachem, lękali się śmierci, która groziła im za ten czyn. To właśnie totalitaryzm zmienia wrażliwych ludzi w istoty, które martwią się tylko o własny los.

W opowiadaniu „ Dorośli i dzieci w Oświęcimiu” Nałkowska przedstawia wpływ totalitarnej władzy na najmłodszych. Tragiczna jest wymowa zakończenia, gdy pewien mężczyzna na pytanie: „W co się bawicie dzieci ?” odpowiedź: „Bawimy się w palenie Żydów”- odpowiedź jest wstrząsająca i dokładnie przedstawia oddziaływanie systemu totalitarnego na dzieci.

Dyskusję na temat człowieka i totalitaryzmu podejmuje również T. Borowski w swoich opowiadaniach. Przedstawia w nich człowieka zlagrowanego, konformistę, który przystosował się do warunków obozowych. Jest w stanie zabić, aby tylko zdobyć kawałek chleba, zapewniający mu dalsze bytowanie. Borowski mówi, iż w skrajnych warunkach przestają obowiązywać prawa „normalnego” życia. Człowiek zlagrowany pozbawiony jest już człowieczeństwa, jest w stanie poświęcić najbliższych, aby samemu się uratować. Mówi o tym przykład starego Żyda, który zabija swojego syna, gdyż ten ukradł chleb- złamał dekalog obozowy, oraz obraz kobiety, która wypiera się własnego dziecka( skazując go na samotną śmierć), aby uniknąć zagazowania. Nasuwa się wniosek: ofiary poprzez obozy- pośredni aparat totalitaryzmu, przeistaczają się w oprawców.

Wstrząsająca jest także obojętność człowieka zlagrowanego na cierpienia innych. W takiej osobie wypalają się wszelkie uczucia i wrażliwość. Przykładem może być opowiadanie „Ludzie, którzy szli”, w którym narrator jak i reszta więźniów, spokojnie grają w piłkę, podczas gdy na pobliską rampę nadjechał transport więźniów, skierowany do krematorium: „Między jednym a drugim kornerem, za moimi plecami zagazowano trzy tysiące ludzi”.

Ponadto Borowski, podobnie jak Nałkowska, twierdzi, iż ofiarami nie są tylko osoby znajdujące się w obozie. Ofiary to także oprawcy, wychowankowie systemu, którzy zatracili wartości moralne i etyczne. To system tak ich odkształcił, są gotowi zabić bezbronnych ludzi tylko dla własnej satysfakcji i rozrywki.

Borowski uważa, że obozy stworzone przez totalitaryzm całkowicie odmieniły człowieka, zniszczyły jego system wartości. Człowiek w sytuacji ekstremalnej przestaje być czułą, wrażliwą osobą. Totalitaryzm przemienia go w „twardy głaz”, głuchy na żale, cierpienia i męki innych. Człowiek w obozie nie jest już na w pełni istotą ludzką- jest zwierzęciem, które kieruje się tylko instynktem przetrwania. Nie potrafi już współczuć, litować się, nie pomaga innym- totalitaryzm odarł go z jakichkolwiek uczuć.

Kolejnym utworem, poruszającym podobną tematykę jest „Inny świat” G. Herlinga Grudzińskiego. Przedstawia on destrukcyjny wpływ systemu na psychikę ludzką, już od momentu aresztowania. Opisuje obraz tresury więźnia. Władzom nie zależało tylko na przyznaniu się do rzekomej winy. Zależy jej na tym, aby sam więzień przyznał się nawet do najbardziej absurdalnej winy. Towarzyszą temu nie kończące się cierpienia psychiczne i fizyczne, dążące do całkowitej zmiany osobowości człowieka. Obóz całkowicie przebudował kodeks etyczno -moralny więźniów. Kradzieże, donosy na innych, fałszywe zeznania, tylko po to, aby ratować się samemu, kobiety oddające swoje ciało za kromkę chleba- to zjawiska powszechne w obozie.

W opowiadaniu „Nocne łowy” Grudziński opisuje historię Marusi, która zakochuje się w kowalu - swoim wcześniejszym gwałcicielu. Wydawałoby się, iż kowal również kocha dziewczynę, jednak pewnego dnia, za namową współmieszkańców baraku, ponownie zmusza ją do oddania się mężczyznom. Ten obraz najlepiej świadczy o wpływie obozu, totalitaryzmu na ludzi. Jakiekolwiek wartości, uczucia u większości więźniów ulegają degradacji. Obozowa rzeczywistość odmienia człowieka. W normalnych warunkach kowal nigdy nie zezwoliłby na to co się wydarzyło, życie w łagrach odmieniło go-ludzie pod wpływem przeżyć obozowych myślą innymi kategoriami.

Wstrząsająca jest też opowieść o Ponomarence, człowieku, który „przesiedział okrągłe dziewięć lat we wszystkich możliwych obozach sowieckich i jako jedyny mówił o nadchodzącym zwolnieniu z pewnością siebie, wykluczając jakiekolwiek obawy”. Władze sowieckie, totalitaryzm, w jednej chwili skazują go na śmierć- jego świat, budowany do tej pory na fundamencie nadziei, legł w gruzach, gdy dowiedział się, iż jego wyrok został przedłużony. Totalitaryzm zaprzepaścił kolejne istnienie ludzki, krótkim słówkiem-„biezsroczno”.

Obóz według Grudzińskiego, w opozycji do poglądów Borowskiego, nie jest miejscem, w którym kapitulują wszystkie wartości moralne i uczucia. Człowiek całkowicie nie zatraca swojej godności. Mimo wielu cierpień, nie poddaje się, próbuje walczyć, pomimo tego, iż prawie zawsze, walka taka skazana jest na przegraną. Przykładem może być historia Kostylewa, który zadaje sobie straszliwy ból- poprzez parzenie ręki- buntował się przeciw pracy w obozie. Nie robił tego, aby uniknąć wysiłku, nie chciał po prostu pracować dla Rosjan, współbudować i wspomagać ich totalitaryzmu: „Nie będę dla nich pracował, choćby za cenę swojego cierpienia, zdrowia i życia”. Także sam autor postanawia sprzeciwić się czynionej mu nie sprawiedliwości- rozpoczyna protest głodowy, który w końcu przynosi mu wolność. Wzrusza historia Fiodorownej, która za cenę wygodnego życia u boku doktora, poświęca się miłości do młodego studenta.

Grudziński twierdzi, iż świat totalitaryzmu nie jest w stanie pozbawić normalnego człowieka uczuć- to właśnie dlatego zasługujemy na miano Człowieka.

Literatura doby drugiej wojny światowej jest zwierciadłem, w którym możemy dostrzec odbicie wszystkich krzywd, cierpień, spowodowanych totalitaryzmem, oddziałującym tak degradującego na psychikę ludzką. Takie potraktowanie tematu jest apelem do przyszłych pokoleń, apelem do Nas, abyśmy więcej nie dopuścili do tego, aby podobne wydarzenia miały kiedyś miejsce. Jest apelem do ludzi rządzących by nie tworzyli totalitaryzmu, wojen, obozów, by nie dopuszczali do ludzkiego cierpienia, które powoduje nieodwracalne zmiany w psychice, nie tylko więźniów, ale wszystkich ludzi. Jest przestrogą, aby ludzie ludziom już już nigdy nie zgotowali podobnego losu.

Temat wsi polskiej w literaturze współczesnej

Problem kultury ludowej, sytuacja wsi wobec rozwoju cywilizacji technicznej i urbanistycznej, przemiany świadomości chłopa - to częste motywy współczesnej literatury, podejmowane przez twórców różnych generacji i różnych artystycznych "orientacji".

Do klasyki należy dziś opowiadanie Marii Dąbrowskiej "Na wsi wesele", zawarte w tomie "Gwiazda zaranna" (1955). Utwór ten staje się obrazem polskiej wsi bezpośrednio po przeprowadzeniu reformy rolnej. Dwom zagadnieniom poświęca autorka najwięcej uwagi: z niekłamanym entuzjazmem opisuje otrzymanie przez chłopów ziemi na własność oraz analizuje skomplikowane problemy kolektywizacji. Dąbrowska przeciwstawia się w opowiadaniu zbyt pospiesznemu i gwałtownemu, na ogół przymusowemu łączeniu gospodarstw, zarazem jednak jest zafascynowana ideą spółdzielczości, "spólnoty", jak określają to bohaterowie, chłopskich działań i prac.

Centralnym zagadnieniem "Na wsi wesele" staje się również sytuacja współczesnej kultury ludowej w jej zetknięciu z nową kulturą masową. Dąbrowska, różnicując warstwy stylistyczne opowiadania, wprowadza temat zagrożeń cywilizacji wiejskiej w nowych warunkach społeczno-ustrojowych. Pierwszą warstwę stylistyczną utworu stanowi autentyczna gwara (mazurska, mówią nią przedstawiciele "głuchej" wsi - Jasnotowie). Druga - to polszczyzna, już nie gwarowa, ale ukształtowana przez kontakt ze szkołą, miastem, cywilizacją urbanistyczną. Ostatnia warstwa stylistyczna "Na wsi wesela" - to mowa wychodźców (zwłaszcza młodego pokolenia), stanowiąca przemieszanie języków: wiejskiego, biurowego, gazetowego, politycznego (np. Maniuś Szatkowski). Śledząc więc przemiany współczesnej wsi, dostrzegając jej zdobycze, rozwój i postęp, zarazem jednak Dąbrowska odkrywa niebezpieczeństwa zaniku tradycyjnej niepowtarzalnej kultury folklorystycznej.

Problem przemian współczesnej polskiej wsi dominuje również w opowiadaniach i powieściach Juliana Kawalca. Pisarza interesuje zwłaszcza zagadnienie przemian świadomości i mentalności chłopa bytującego w nowym środowisku, w miejskich, urbanistycznych warunkach. Na przykładzie dziejów Michała Topornego ("Tańczący jastrząb") Kawalec pokazuje cenę, jaką płaci bohater za społeczny awans: poczucie wyalienowania i braku własnego miejsca w świecie, poczucie osamotnienia i egzystencjalnej klęski.

Wspomnienie chłopskiego dziedzictwa, obrazu konfliktu między etyką światopoglądem ludowym, a wartościami miejsko-cywilizacyjnymi powracają także w twórczości Tadeusza Nowaka. Przypomnę fragment wiersza "Jak się przed tobą wytłumaczę" z tomu "Prorocy już odchodzą" (1956):

"Wciąż mi się zdaje, że już dawno jestem

tam, dokąd idę z podniesioną głową.

A przy mnie usta zaciska surowo

ojciec wpatrzony w miedzę pod butami

(...)

I cóż mu powiem? W oczy mu popatrzę,

schylę się nisko do rąk dostojeństwa,

A on pomyśli o miejskim teatrze,

gdzie ponoć uczą kłamliwej pokory

(...)

Jak się przed tobą, ojcze, wytłumaczę

z różańca, który po ziarnku gubiłem (...)"

Problem kultury ludowej nabiera specjalnego charakteru w prozie Nowaka. Jego powieść "A jak królem, a jak katem będziesz" kreśli wizję wsi, jako formy istnienia społecznego, podporządkowanego mitom plemiennym i środowiskowym.

Twórczość związaną z tematem wiejskim reprezentuje także pisarstwo Wiesława Myśliwskiego: "Nagi sad" (1967), "Pałac" (1970). Jego najnowsza powieść "Kamień na kamieniu" (1967), przez krytykę porównywana z "Chłopami" Reymonta, staje się przejmującą opowieścią-epopeją o losach chłopskich na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat.

Obraz życia chłopów pańszczyźnianych w "Żeńcach" Szymona Szymonowica.

Szymon Szymonowic pochodził ze średnio zamożnej rodziny mieszczańskiej i jako pisarz był jednym z nielicznych, nieposiadających tytułu szlacheckiego. Otrzymał go nieco później za pomoc w organizowaniu Uniwersytetu Zamojskiego.

Większą część utworów napisał w łacinie. Po polsku stworzył zbiór "Sielanek", który zawierał 20 utworów i został wydany w 1614 roku. Sielanka jako utwór literacki wywodzi się ze starożytności. Wergiliusz napisał wtedy "Bukoliki". Miały one charakter konwencjonalny, umowny. Ich bohaterowie nie byli autentycznymi wieśniakami. Najczęściej ludzie wykształceni przebierali się za ubogich mieszkańców wsi. Taki sam charakter ma "Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego.

Szymonowic zmienia charakter sielanki. Staje się ona szczera i bardziej realistyczna, a zarazem traci swoją pierwotną wesołość. Tekst ma formę dialogu prowadzonego przez Oluchnę i Pietruchę, które żną zboże na pańskim polu.

W "Żeńcach" autor zawarł smutny obraz życia chłopów pańszczyźnianych, których reprezentują pracujące przy żęciu zboża kobiety nadzorowane przez Starostę - urzędnika szlacheckiego. Szymonowic zwraca uwagę na wielogodzinny dzień pracy - od wschodu do zachodu słońca, ogromny wysiłek żeńców, zmęczenie i lejący się z czoła pot oraz nieludzki stosunek Starosty do kobiet: ustawicznie ponagla je do pracy, grozi biczem, nawet go używa, o czym świadczy zbicie do krwi Maruszki.

Ponieważ utwór jest sielanką, autor próbuje ponurą rzeczywistość rozpogodzić i upiększyć poprzez powtarzający się motyw piosenki o słoneczku.

Porównanie wsi ukazanej w "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" Jana Kochanowskiego i "Żeńcach" Szymona Szymonowica.

W "Pieśni świętojańskiej o Sobótce" Jan Kochanowski ukazuje w pełnej krasie uroki życia na wsi. Opowiada o pobożnej i spokojnej codzienności gospodarza.

Poeta twierdzi, że najlepiej jest żyć z pracy na roli, ponieważ ziemia wynagradza człowiekowi jego trud. Ze zbiorów uzyskanych z ofiarnej pracy gospodarz może wyżywić nie tylko rodzinę i dobytek, ale także i służbę. Co roku sady dostarczają mu owoców, pszczoły miodu, natomiast z chowu owiec ma wełnę i jagnięta.

Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, gospodarz kosi łąki i pola, a następnie wszystko zwozi do stodoły, dzięki czemu ma zapasy na cały rok. Wieczorem, po skończonej pracy zawsze znajdzie czas na rozmowy i tańce przy kominku. Nie zaniedbuje także wychowania młodego pokolenia, krzewiąc wśród dzieci skromność i wstyd.

Kiedy indziej bierze wędkę na ramię i idzie łowić ryby lub w lesie zastawia sidła, dzięki czemu w domu nigdy nie brakuje jedzenia. Na powracającego późnym wieczorem z polowania gospodarza czeka obfita, smakowita kolacja, natomiast żona krząta się po zagrodzie licząc bydło powracające z pastwiska i dojąc krowy.

Kończąc ten sielankowy utwór, Jan Kochanowski twierdzi, że na ukazanie wszystkich korzyści i przyjemności wypływających z faktu bycia rolnikiem oraz obcowania z naturą nie wystarczyłoby mu nawet całego dnia.

Odmienny wizerunek życia na wsi przedstawia inny pisarz polskiego renesansu, Szymon Szymonowic, który znacznie zmienia charakter sielanki, czego jeszcze nie zauważamy w utworach Jana Kochanowskiego. Staje się ona szczera i bardziej realistyczna, a co za tym idzie, traci swoją pierwotną beztroskę i wesołość.

W "Żeńcach" autor zawarł smutny obraz życia chłopów pańszczyźnianych, reprezentowanych w tym utworze przez kobiety pracujące przy żęciu zboża, a nadzorowane przez Starostę - urzędnika szlacheckiego.

Szymon Szymonowic zwraca uwagę czytelnika na ogromny wysiłek chłopek wkładany w pracę, na zmęczenie i lejący się z czoła pot oraz brak szacunku i nieludzkie postępowanie Starosty w stosunku do harujących od wschodu do zachodu słońca kobiet. Szlachcic ustawicznie przynagla je do pracy, grozi biczem i niejednokrotnie go używa. Świadczy o tym zbicie do krwi nieszczęsnej Maruszki, która po przebytej chorobie nie nadawała się jeszcze do pracy w polu. Ponieważ utwór z założenia jest sielanką, Szymon Szymonowic próbuje rozpogodzić i upiększyć ponurą rzeczywistość utworu poprzez wplecenie powtarzającego się motywu piosenki o słoneczku, śpiewanej przez Pietruchę. Jednak nawet to nie może przysłonić tonu skargi pobrzmiewającego w utworze.

Jak widać, obydwa dzieła przedstawiają życie na wsi w dwa różne sposoby. W pierwszym z nich ukazane są same dobre strony życia na wsi. Szara codzienność i ogromny wysiłek wkładany w pracę na roli nabierają nienaturalnego blasku i jaskrawych kolorów.

Taki sposób przedstawienia bytu rolnika jest charakterystyczny dla klasycznej sielanki. Należy tutaj wziąć pod uwagę pochodzenie autora. Jak wiadomo, Jan Kochanowski był szlachcicem, a więc jego rola jako gospodarza ograniczała się głównie do nadzorowania pracujących chłopów, utrzymywanych z jego kieszeni.

W drugim z kolei utworze obraz życia na wsi jest dużo bardziej zbliżony do rzeczywistości, chociaż być może lekko przesadnie zostały ukazane stosunki między szlachtą a chłopami pańszczyźnianymi. Przedstawione cierpienia i upokorzenia kobiet wpływają w znacznym stopniu na charakter utworu, który przybierając ton skargi, zaczyna znacznie odbiegać od klasycznej sielanki.

Wiemy z historii, że w XVI i XVII wieku szlachta otrzymała szereg znaczących przywilejów zwiększających jej władzę i bezkarność, jeśli chodziło o postępowanie z chłopami, a nawet mieszczanami. Zrozumiały jest więc sprzeciw Szymona Szymonowica, który pochodził ze średnio zamożnej rodziny mieszczańskiej.

Stosunki międzyludzkie w poznanych bajkach Krasickiego.

Ignacy Krasicki poeta - wrażliwy i baczny obserwator ludzkiej natury - Stworzył bajki - utwory literackie w których z jednej strony krytykuje i wyśmiewa ludzkie przywary i słabości, z drugiej strony jest pełen pobłażliwości i wyrozumiałości dla nich.

Wybór bajki jako gatunku literackiego dla wyrażenia swych przekonań jest uzasadniony i szczególnie istotny, gdyż to właśnie w tych utworach bohaterami są zazwyczaj zwierzęta, które reprezentują pewne typy ludzi z ich wadami i przywarami. Postacie występujące w bajkach wyposażone były w pewne cechy charakteru ludzi np. zając - tchórzliwy, wilk - drapieżny, lis - sprytny, lew - władczy, paw - zarozumiały dzięki czemu poecie łatwiej było przedstawić stosunki panujące między ludźmi w tamtych czasach. Każda bajka zawiera morał chociaż, większość tych utworów jest dramatycznych, autor nie potępia postępowania swoich bohaterów lecz raczej się z nich wyśmiewa, kończąc każdy utwór morałem, który ma nas pouczyć. Poeta atakuje świat fałszywych pozorów, zakłamanie, przemoc, pychę, podłość, głupotę, upadek moralny przeciwstawia fałsz prawdzie, dobro złu.

W bajce "Jagnię i wilcy" Krasicki przedstawia prawdę o życiu w którym silniejszy ma zawsze rację. Tak było dawniej i tak jest we współczesnym świecie, w którym rządzi siła i pieniądze, a nie prawo. Jagnię to samotny, niewinny, słaby i naiwny człowiek, który napotyka w życiu wilki będące uosobieniem ludzkiej siły i okrucieństwa.

Lis przebiegły, chytry i łatwowierny kruk - zwierzęta występujące w bajce "Kruk i lis". Autor wyszydza łatwowierność kruka, który chętnie słucha pochlebstw lisa pod swoim adresem. Kruk nie umie śpiewać, lecz wychwalany i proszony o pieśń przez lisa zwiedziony próżnością daje się ubłagać otwiera dziób i traci ser. Bajka ta przedstawia ludzką próżność połączoną z zarozumiałością i brakiem samokrytycyzmu, oraz fałsz, przebiegłość i przewrotność ludzi w stosunkach między sobą.

Ludzie są tak bardzo spragnieni wszelkiego rodzaju pochwał i pochlebstw, że nie mogą się obyć bez fałszywych pochlebców i lizusów, którzy znajdują w świecie poklask i ich sytuacja jest o wiele lepsza niż ludzi uczciwych i prawdomównych. Prawda bowiem w oczy kole jest dla wielu ludzi nieprzyjemna, wolą więc słuchać kłamstw byle tylko miłych i pochlebnych. Takich zachowań w stosunku do siebie spragnione jest także współczesne społeczeństwo, a opisuje je autor w bajce "Malarze".

Zło, zakłamanie, obłudę i fałsz moralny można by zarzucić niejednemu człowiekowi. Chcąc pozyskać czyjąś sympatię, potrafimy być dla niego mili, uśmiechać się, a za jego plecami obgadywać go lub fałszywie oskarżać te cechy charakteryzują bohaterkę bajki "Dewotka", pobożność na pokaz dla ludzi, a tak naprawdę w sercu ma złość i nienawiść.

Mówiąc o stosunkach międzyludzkich opisanych w bajkach nie można pominąć bajek o wymowie politycznej "Ptaszki w klatce" i "Wilczki". Autor mówi w nich o utraconej niepodległości, a także o niezgodzie, która zarówno w rodzinie jak i w państwie prowadzi do zguby. Ludzie, którzy żyli w wolnym kraju nie zaakceptują żadnej formy zniewolenia, a odzyskanie wolności stanie się celem ich działania ich życia.

Po dziś dzień bajki Krasickiego nie zatraciły na swej aktualności, zmuszają nas do zastanowienia i głębokiej refleksji nad światem i samym sobą.

Stefan Żeromski “Ludzie bezdomni”

“Ludzie bezdomni” to piąta książka Stefana Żeromskiego. Pisał ja w latach 1898-1899, ale wykorzystał w niej doświadczenia i obserwacje całego dotychczasowego życia.

Budulec życiorysu Joasi stanowiły wspomnienia Żeromskiego z: — dzieciństwa w zbiedniałej rodzinie szlacheckiej ze wsi Strawczyn, — nauki w kieleckim gimnazjum, — okresu tułaczki po cudzych domach, kiedy po śmierci rodziców musiał zarobić na życie korepetycjami.

Atmosferę konspiracji w wątkach Wiktora Judyma i Korzeckiego pozwoliły mu tak dobrze odmalować doświadczenia wyniesione z nauki w Szkole Weterynaryjnej w Warszawie (1886r.), kiedy to współtworzył intensywne życie ideowe ówczesnej młodzieży i dziesięć lat później uczestnictwo w konspiracyjnych wieczorach organizowanych przez PPS (m.in. ukrywał w swoim mieszkaniu Piłsudzkiego, był śledzony i aresztowany).

Cisy są wiernym portretem Nałęczowa roku 1890, kiedy to pracował tam jako guwerner.

Doktor Judym ma swój pierwowzór w Wiktorze Tomaszu Janiszewskim, lekarzu stacji klimatycznej w Zakopanem.

,“Starcy” (dyrektor, administrator, kasjer i plenipotent sanatorium w Cisowie) to częściowo osoby z kierownictwa zakładu w Nałęczowie, a częściowo ludzie z zarządu Muzeum Polskiego w Rapperswilu, gdzie pisarz pracował w latach 1894 - 1896.

Inne postacie powieści też mają swoje pierwowzory: — Korzecki to Edward Abramowski (ideolog spółdzielczości w Polsce), — Joasia to Oktawia Rodkiewiczowa (od 1892 r. żona Żeromskiego).

Materiału do cytowanego w pamiętniku Joasi listu Wacława dostarczył list przesłany z zesłania przez przyjaciela pisarza, Wacława Machajskiego.

Fabryka cygar to zakład Brü hna przy ulicy Krochmalnej w Warszawie.

Żeromski odwiedzał Dąbrowę Górniczą, by móc opisać warunki życia i pracy robotników Zagłębia, prosił też paryskich znajomych o dokładne informacje na temat domu noclegowego Chateau Rogue.

Pisarz bardzo dokładnie przygotowywał się do pisania utworu, który w efekcie stanowi efekt pasji poznawczej i pozytywistycznych przekonań, że praca pisarska musi łączyć się z rzetelną, naukową nieomal penetracją społecznej rzeczywistości i własnych przekonań.

Wydana w grudniu 1899 r. powieść przyczyniła się do powrotu problematyki społecznej i narodowej w polskiej literaturze.

“Ludzie bezdomni” przynieśli Żeromskiemu pozycję “duchowego wodza pokolenia”. Stał się wielkim autorytetem moralnym dla współczesnych. Wywarł bezpośredni wpływ na sposób myślenia i życia młodych ludzi z początków XX w.

Świat przedstawiony powieści

Akcja rozgrywa się w wielu miejscach: Paryżu, Szwajcarii, Wiedniu, Warszawie, Cisach oraz Zagłębiu. Poprzez wspomnienia Joasi Podborskiej przenosimy się do Kielc, Głogowa, Krawczyska i Mękarzyc (“Zwierzenia”). Poprzez list Wacława do siostry - aż na Syberię.

Bohaterem zbiorowym są mieszkańcy dzielnic nędzy w Warszawie i Zagłębiu oraz wieśniacy z Cisów.

Na tym tle umiejscowił Żeromski inteligencję:

— Joannę Podborska (nauczycielkę), — Tomasza Judyma (lekarza) oraz — Korzeckiego (inżyniera).

Na dalszym planie znajdują się lekarze warszawscy (dr Czernisz, Żyd dr Chmielnicki) oraz dyrektor Kalinowicz.

Inteligencja dzieli się na dwie grupy:

— ludzi pochodzenia szlacheckiego (pisarz obciąża ich odpowiedzialnością za krzywdy, które ich przodkowie wyrządzili ludowi) ,

— z pochodzenia chłopów, którzy dzięki ciężkiej pracy uzyskali wykształcenie (Żeromski przyznaje im naturalne prawo “czynnego uczestnictwa w awangardzie postępu”).

Problematyka powieści i sposób jej przedstawienia

Tytuł powieści sygnalizuje tematykę utworu, jest wieloznaczny i wielofunkcyjny:

w dosłownym znaczeniu (oskarżenie porządku społecznego) wskazuje na bezdomność bohaterów:

— ludzi świata nędzy (żyją w norach i budach, a nie w domach);

— wydziedziczonej Joasi, która nie ma własnego kąta i żyje u obcych;

— Wiktora, który tuła się z rodzina po świecie.

w znaczeniu metaforycznym rozumiany być może w kategoriach kwalifikacji moralnych, jako:

bezdomność społeczna ludzi, którzy opuszczają dom, bo umierają rodzice i zmuszeni są iść dalej o własnych siłach (Joasia) oraz tych, którzy dzięki wykształceniu wznieśli się ponad poziom własnego środowiska i świadomie je odrzucają, ale nie mogą znaleźć miejsca w nowym (Judym);

bezdomność państwowa i narodowa działaczy spiskowych, romantycznych pielgrzymów do wolnej ojczyzny (Leszczykowski, brat Joasi Wacław, człowiek przynoszący bibułę Korzeckiemu, Korzecki);

bezdomność w sensie egzystencjonalnym, obcość człowieka w świecie, niemożność pogodzenia się ze złem, dekadentyzm, ostateczne odrzucenie świata w akcie samobójczym (Korzecki)

Jednocześnie “Dom”(zazwyczaj symbol rodziny, spokoju i stabilizacji) staje się w powieści Żeromskiego znakiem obojętności wobec krzywdy bliźniego (mieszkanie Czernisza, Kalinowicza, Krzywosąda) i pokusą, którą należy przezwyciężyć (“zakiełkuje we mnie wyschłe nasienie dorobkiewicza”)

“Ludzie bezdomni” to:

powieść psychologiczna - przedstawia stan myśli i uczucia bohaterów; pokazuje jak zmienia się mentalność człowieka pod wpływem przeżyć. Dla oddania stanów uczuciowych pisarz posługuje się symbolem;

powieść społeczna - ukazuje panoramę współczesnego autorowi społeczeństwa, pełnego kontrastów i konfliktów. Świat ludzi bogatych obojętnych wobec krzywdy społecznej, świat klas pracujących pełen nędzy i cierpienia, a co za tym idzie, zwyrodnienia i demoralizacji;

powieść prezentująca różnorodne problemy filozoficzne (koncepcja człowieka otwartego na wielość uzupełniających się kierunków humanizmu europejskiego. Odrzucenie poglądów Schopenchauera, polemika z nitzschenizmem, obawa przed rewolucją)

poglądy Schopenchauera (istota ludzkiej egzystencji bezrozumny popęd niemożliwy do zaspokojenia, poczucie bezsensu życia, kontemplacja sztuki jako jedynej wartości stałej: tęsknoty doktora Tomasza; motyw Wenus z Milo);

poglądy Nietzschego (kult życia, siły i tężyzny biologicznej, nowa moralność nadludzi: Judym o Karbowskim; Korzecki - człowiek jedyną miara dobra i zła);

poglądy Marksa (stosunki gospodarcze czynnikiem regulującym wszystkie procesy życia społecznego, konflikt między klasą pracującą a właścicielami środków produkcji, konieczność społecznego przewrotu);

motywy sokratejskie i platońskie (postać Korzeckiego; pojęcie dajmoniona; prawo do samobójstwa);

motywy ewangeliczne (dyskusja u Kalinowicza: nakaz miłości bliźniego i apostołowania)

Kompozycja

“Ludzie bezdomni” stanowi przykład realistycznej powieści młodopolskiej łącząc elementy typowe dla różnych prądów literackich :

Realizm

konkretność miejsca i czasu akcji,

wierność przedstawienia szczegółów życia i jego tła,

koncepcja człowieka jako istoty społecznej (program życiowy Judyma: praca organiczna i praca u podstaw),

krytyczna prezentacja stosunków społecznych

Impresjonizm

opisy przyrody (zbudowane z barwnych plam, eksponują grę powietrza i światła, są zapisem ulotnego wrażenia),

psychika głównych bohaterów (ukazana nie jako wyraźnie określona, zamknięta struktura, ale jako ciąg nastrojów, wrażeń i sprzecznych nieraz stanów nie tworzących logicznej całości),

kompozycja utworu (zbudowany z pojedyńczych punktów czasowych i odrębnych scen nie tworzących łańcucha przyczynowo-skutkowego)

Naturalizm

opisy dzielnic nędzy w Warszawie i Sosnowcu (drobiazgowość i podkreślanie brzydoty; eksponowanie biologicznego widzenia świata)

Ekspresjonizm

łączenie patosu, ekstatyczności i deformacji,

gwałtowne kontrasty,

skłonność do karykatury

Symbolizm

opis Wenus z Milo (t.1 rozdz.1) - rzeźba podziwiana w paryskim muzeum; symbol radości i urody życia

“Rybak” (t.1 rozdz.1) - obraz Puvis de Chavannes' a ukazujący krzywdę społeczną,

kwiat tuberozy (t.1 rozdz.8) - postawa i życie Karbowskiego; symbol bezużytecznego piękna,

motyw krzyku pawia (t.II rozdz. 11) - powtarzający się dwukrotnie wrzask ptaka przeraża Judyma świadomego swej bezradności w obliczu nieubłaganej śmierci zabierającej dzielną kobietę (Oleś Daszewski już niebawem podzieli los “bezdomnych”),

zakończenie utworu i jego tytuł - “rozdarta sosna” to symbol losów Judyma i Joasi, ich rozterek i cierpień.

Sprawa chłopska od powstania kościuszkowego do początku XX wieku.

Po powstaniu kościuszkowskim i próbie uwłaszczenia chłopów, którą ogłaszał Uniwersał Połaniecki 7 V 1794 r. Nastąpiło wyciszenie sprawy chłopskiej, aż do 1807 r, gdy to Konstytucja Księstwa Warszawskiego mówiła o uwłaszczeniu chłopów. Jednak bez nadania ziemi. Dlatego król pod wpływem szlachty na mocy dekretu z dnia 21 XII 1807 r. potwierdził prawa własności, czyli stałego posiadania ziemi dotychczasowych chłopów oczynszowanych siedzących na kontraktach, ale grunty chłopów pańszczyźnianych uznał za własność dziedziców. Chłopi pańszczyźniani mogli opuszczać gospodarstwa, ale musieli pozostawić inwentarz żywy, martwy oraz zasiewy. Dziedzica dekret przyznawał od roku 1809, prawo negowania chłopów. Stanowił skuteczną broń w ręku dziedziców przeciwko chłopom, których w większości pozbawił prawa do posiadania ziemi. Ujemne skutki tego dekretu zaczęły się dopiero w latach późniejszych. Wielu chłopów korzystając z prawa opuszczania ziemi przenosiło się z wsi zniszczonych działalnością wojenną, najczęściej powiększali liczbę chałupników. Brak przemysłu i słaby rozwój miast utrudniał przenoszenie się do nich. Po upadku Napoleona Konstytucja Królestwa Polskiego z 1815 r. gwarantowała nietykalność osobistą wszystkim mieszkańcom KP oraz potwierdzała nienaruszalność własności prywatnej. Utrzymano także kodeks Napoleona i przepisy dekretu grudniowego z 1807 r. Sprawa chłopska odżyła znów w okresie powstania listopadowego Wojna narodowo-wyzwoleńcza wzmagała poparcie całego narodu przede wszystkim chłopów, którzy stanowili podstawę armii. Władze powstańcze wydały wprawdzie nakazy ochrony i opieki nad chłopami, ale nie uczyniły nic dla polepszenia ich położenia. Towarzystwo patriotyczne nie potrafiło sformułować programu reform chłopskich z projektem wystąpił rząd. Przedstawiony w lutym 1831 r. program przewidywał oczynszowanie chłopów w dobrach narodowych w ciągu dziesięciu lat. Ze śmiałym projektem uwłaszczenia chłopów wystąpił Jan Szaniecki dowodząc, że uwłaszczenie przysporzy powstaniu milionów żołnierzy chłopskich, którzy będą świadomie bronić ojczyzny.

Lelewel proponował nadanie ziemi chłopom-żołnierzom i uwłaszczenie chłopów w dobrach narodowych. Jednak długotrwała dyskusja w sejmie nie doprowadziła do uchwalenia ustawy. Postawa sejmu składającego się przeważnie z przedstawicieli szlachty posiadającej uniemożliwiła nadanie powstaniu charakteru rewolucji społecznej, a odrzucenie nawet ograniczonej formy reformy doprowadziło do zniechęcenia chłopów do powstania. Po powstaniu w następstwie zniszczeń i trudności ekonomicznych szlachta zaczęła regulacje gruntów chłopskich oraz scalenie obszarów folwarcznych. Akcja ta pociągnęła za sobą nasilenie rugowania chłopów z ich gospodarstw i przenoszenie na gorsze ziemie. Proces rugowania spowodował powiększenie się liczby chłopów bezrolnych, którzy stanowili na wsi dość znaczną rezerwę ludzką do pracy na folwarku. Zaznaczył się też proces czynszowania szczególnie w dobrach wielkich posiadaczy, którzy mieli środki na organizację folwarku. Czynszowanie przeprowadzili donatariusze rosyjscy w Królestwie, ale proces ten został przeprowadzony powoli i trwał aż do uwłaszczenia. Czynszowanie w dobrach prywatnych tworzyło z jednej strony grupę zamożnych chłopów a z drugiej małorolni tracili swe gospodarstwa i musieli szukać zarobku na folwarku. W latach 1830-1846 liczba bezrolnych wzrosła ogromnie osiągając poziom 1,2 miliona. Rugowanie chłopów budziło często opór, który zaznaczył się szczególnie w rabacji galicyjskiej (rzeź szlachty). 1846 r. Car Mikołaj I, aby zapobiec dalszemu rozszerzeniu się ruchu chłopskiego, ukazem z dnia 7 V 1846 r. zakazał rugowania chłopów oraz zapowiedział zniesienie wszystkich robocizn nieokreślonych w pańszczyźnie tygodniowej. Ukaz obejmował tylko chłopów posiadających więcej niż trzy morgi ziemi co przyczyniło się do likwidacji najuboższych gospodarstw. Poprawił jednak sytuację pozostałych chłopów, gdyż zahamował proces rugowania i samowolny nacisk ze strony dworu. Począwszy od kwietnia 1861 r. chłopi Królestwa, których nie objął ukaz uwłaszczeniowy z 1861 r. zachęcani do oporu manifestacjami w Warszawie i innych miastach, porzucili pańszczyznę. Nie pomogły wojskowe pacyfikacje. Cesarz zmuszony został do wydania ustawy o zniesieniu pańszczyzny na okup pieniężny, jako wstęp do powszechnego uwłaszczenia. Okup był bardzo wysoki i wieś odpowiedziała jesienią 1861 r. nową lecz słabszą falą zdarzeń. Pańszczyzna faktycznie przestała istnieć. Do ruchu chłopskiego przyczynili się idąc samorzutnie na wieś, młodzi radykałowie z kółek patriotycznych. Swą rewolucyjną postawą i agitacją o niepodległość. W dwa lata później w czasie powstania styczniowego Komitet Centralny ogłosił się Tymczasowym Rządem Narodowym i 22 I 1863 r. wydał manifest wzywający cały naród do walki oraz dwa dekrety w sprawie chłopskiej. Znosiły one wszelkie powinności chłopskie i przyznawały chłopom własność użytkowanych dotychczas gruntów, sprawę odszkodowań dla szlachty odłożono na później. Bezrolnym obiecano po trzy morgi ziemi z dóbr narodowych, jeśli wezmą udział w powstaniu. Dekrety miały przyciągnąć chłopów do powstania. Chłopi początkowo nieufni "pańskiej woli" za jaką uważali powstanie od wiosny 1863 r. liczniej zaczęli zapełniać odziały powstańcze. Rząd carski chcąc pozbawić powstanie poparcia chłopów ogłosił na mocy ukazu z dnia 2 III 1864 r. uwłaszczenie w Królestwie, chłopi otrzymali posiadane przez nich grunty w ziemiach za opłatę podatku gruntowego, który został przeznaczony na odszkodowanie dla dziedziców. Bezrolni zostali częściowo podzieleni z dóbr narodowych i majątków skonfiskowanych za udział w powstaniu. Posunięcia te wymusiły na rządzie carskim dekrety powstańcze i patriotyczne postawy chłopów. Władze carskie chciały w ten sposób zjednać sobie ludność chłopską i przeciwstawić ją szlachcie polskiej.

Podobnie rzecz się miała w Prusach, gdzie ucisk pańszczyźniany dawał się wyraźnie we znaki szczególnie na Śląsku, gdyż tam wybuchały częste bunty bezwzględnie tłumione przez wojsko. Po klęsce w 1806 r. król pruski Fryderyk Wilhelm III zniósł poddaństwo (1807 r.) chłopów i wprowadził wolny rynek obrotu ziemią, co miało ułatwić rozwój gospodarki kapitalistycznej na wsi. Dalsze, donioślejsze w skutkach reformy, nastąpiły w Prusach w 1811 r. kiedy król wydał dekret o regulacji stosunków włościańskich. Chłopi mogli uzyskać pełne prawo własności posiadanej ziemi pod warunkiem oddania dziedzicom od 1/2 do 1/3 swoich działek. Regulacja stworzyła możliwość powiększania folwarków szlachty pruskiej i odbierania chłopom części ziemi, ale jednocześnie uwalniała ich od zależności. W 1816 r. ograniczono regulację do gospodarstw odejmujących 6 ha. Wprowadzono także możliwość jednorazowego wykupu ziemi chłopskiej za gotówkę, ale w praktyce było to niemożliwe. Ubodzy chłopi mieli być całkowicie pozbawieni gruntów. Przepisy te były zgodne z dotychczasową polityką rolną rządu pruskiego, który w ramach planowanej kolonizacji już poprzednio tworzył duże gospodarstwa chłopskie oraz działki, których posiadacze stanowili podstawową siłę najemną dla folwarków i bogatych chłopów. Po objęciu Wielkiego Księstwa Poznańskiego (1815) władze pruskie zakazały dziedzicom rugowania chłopów, a w 1823 r. wydano ustawę regulacyjną. Objęła ona tylko gospodarstwa sprężone, tj. Takie, które do uprawy ziemi musiały utrzymywać woły lub konie. W 1836 r. określono ich wielkość na 6 ha. Aby utrzymać swe grunty chłopi musieli oddać 1/6 ziemi lub składać wieloletnią opłatę w formie tzw. renty. Reforma była przeprowadzana stopniowo a chłopów przesuwano na inne ziemie, ponieważ regulacja była połączona z oddzieleniem ziem folwarcznych od chłopskich oraz komasacją gruntu. Posunięcia te były przeprowadzone kosztem chłopów, a przez pewien czas utrzymywano jeszcze pańszczyznę i czynsz. Przy regulacji drobni gospodarze tracili ziemię i przechodzili w szeregi służby folwarcznej. Dopiero w 1850 r. przyznano prawo do regulacji chłopom małorolnym, ale tylko mała ich liczba otrzymała ziemię. Regulacja ta spowodowała wzmocnienie ziemiaństwa przez zwiększenie obszarów folwarku i dostarczała pieniędzy na zorganizowanie folwarku szlacheckiego z renty płaconej przez chłopów. Ostatnie lata ubiegłego wieku i okres do I wojny światowej charakteryzuje się w dziejach walki z polskością niezwykłą aktywnością w każdej dziedzinie (gospodarczej, politycznej, ideologicznej). Przede wszystkim systematycznie zwiększono kredytowanie działalności Komisji Kolonizacyjnej. Proces kolonizacji przebiegł jednak bardzo powoli dzięki działalności polskich spółek produkcyjnych od 1886 r., Banku Ziemskiego w Poznaniu powołanego do obrony polskiego stanu posiadania. W 1904 r. wydano ustawę, która zabraniała tworzenia nowych gospodarstw Polakom, o ile nie uzyskali uprzednio zgody władz budowlanych. Ludność polska nie godziła się z tym i nader uporczywie broniła swoich praw do ziemi. Wtedy władze pruskie wydały kolejne ustawy wyjątkowe. W1908 r. Komisja Kolonizacyjna uzyskała nawet prawo wywłaszczania przymusowego polskich majątków.

Trochę inaczej sytuacja wyglądała w Galicji. Austriacy rządzili w Galicji centralistycznie z Wiednia, za pośrednictwem urzędników niemieckich. Zabór austriacki nie dotrzymał kroku gospodarczemu postępowi w zaborze pruskim a nawet rosyjskim. Panowała jeszcze pańszczyzna i poddaństwo zniesione już w innych zaborach. Gospodarka rolna była niemal zupełnie prymitywna a gospodarstwa w znacznej mierze naturalne. Obok ogromnych majątków szlacheckich rosło niezmiernie szybko rozdrobnienie gruntów i przeludnienie wsi. Na wsiach podkarpackich panowała skrajna nędza. Wydajność gleby była bardzo niska. O tym czy chłop będzie miał co jeść decydował przede wszystkim urodzaj kartofli. Jednocześnie "pański kartofel" był masowo przerabiany na wódkę w licznych gorzelniach - poza tym przemysł się prawie nie rozwijał. Chłopów rozpijano. Nienawiść do dworu, który na wszelkie wystąpienia odpowiadał chłostą była tu ogromna, a spiętrzenie konfliktów, zwłaszcza w latach nieurodzaju - niespotykane w takiej skali w innych zaborach. Chłopi pragnęli zniesienia pańszczyzny, a urzędnicy austriaccy starali się utrzymać mit "dobrego cesarza", który rzekomo chciał znieść pańszczyznę, ale szlachta nie chciała do tego dopuścić. Urzędnicy zachęcali też do wystąpień przeciwko powstańcom w 1846 r. Wyróżnił się szczególnie starosta tarnowski Brieinl. Dlatego, kiedy 18 lutego wybuchło powstanie w tarnowskim organizowane przez szlachtę, w następnych dniach, "czarniawa" obejmująca tłumy uzbrojonych chłopów ruszyła na dwory bijąc i mordując dziedziców, dzierżawców i oficjalistów dworskich. Szczególne nasilenie ruch chłopski osiągnął w tarnowskim i sądeckim. Głównym przywódcą stał się Jan Szela, dbał on o dyscyplinę i przeciwstawiał się pijaństwu, a przede wszystkim przez swych emisariuszy wzywał do nie odrabiania pańszczyzny. Władze austriackie w obawie przed rozszerzeniem się rabacji przystąpiły do pacyfikacji. Chłopom nakazano powrót do pańszczyzny. Szela został otrzymał gospodarstwo na Bukowinie. Ruch ten wykazał, że pańszczyzna musi zostać zniesiona. W dwa lata później w czasie rewolucji w Wiedniu cesarz chcąc sobie zapewnić poparcie chłopów zniósł pańszczyznę i poddaństwo, oskarżył rewolucyjny parlament o blokowanie tej reformy. Podobnie jak w zaborze rosyjskim, uwłaszczenie przeprowadzono jednorazowo i z natychmiastowym skutkiem. Chłopi otrzymali na własność ziemię uprawianą bez obowiązku wykupu, a odszkodowanie dla dotychczasowych właścicieli wypłacić miało państwo.

Spór pomiędzy romantykami a pozytywistami

Już w romantyzmie literatura dążyła do roli przewodniczki narodu, a poeta przywódcy. W pozytywizmie też. Ale tu podstawa poezji to rzetelna wiedza, nie natchnienie. Aby pisać trzeba mieć tę wiedzę ponieważ pisarz miał edukować. Literatura miała uczyć.

Młodzi studenci Szkoły Głównej to ludzie marzący o karierze pisarskiej. Zaczynali zawsze od dziennikarstwa ponieważ prasę omijała cenzura. W prasie koncentrowało się życie kulturalne. Nowy program ideowy został sformułowany na łamach prasy i tam był forsowany.

Prasa została podzielona na młodą (zwolennicy młodych poglądów) i starą (chciano zachować stary stan rzeczy). Pomiędzy dwoma antagonistycznymi pokoleniami różnice światopoglądowe pokrywały się z wiekiem.

Obóz młodych skoncentrował się wokół “Przeglądu Tygodniowego”, “Opiekuna domowego", “Niwy”, “Prawdy”. Stara prasa to “Bluszcz”, “Kłosy”, “Biblioteka warszawska”.

Spór pomiędzy romantykami i pozytywistami rozwijał się na łamach czasopism i wszedł do literatury polskiej jako spór młodej i starej prasy.

Adam Wiślicki w artykule “Groch o ścianę” z “Przeglądu...” skrytykował epigońską (wyznawanie poglądów minionej epoki) literaturę pseudoromantyczną. Od tego artykułu i ostrej krytyki rozpoczął się spór romantyków z pozytywistami.

W artykule “My i wy” w “Przeglądzie...” Świętochowski scharakteryzował oba stronnictwa. Ich stosunek do siebie.

Pomiędzy oboma stronnictwami panowały stosunki antagonistyczne. Wiele sobie zarzucali, nie widzieli możliwości ustępu i porozumienia.

Starzy:

żądanie spokoju w literaturze

zapatrzenie w przeszłość, bezkrytyczne jej uwielbienie

brak żarliwości, energii, zdecydowanego działania

hołdowanie konserwatywności

podlegają regułom, kanonom

opóźniają postęp myśli, wiedzy, manią społeczeństwo

Młodzi:

popularyzacja pracy i nauki

pobudzenie żywotnych sił w społeczeństwie

kierowanie uwagi w przyszłość

spontaniczni, swobodni i żarliwi w działaniu

nie kierują się prywatą, ważne są dla nich korzyści narodu

demokratyczni

Artykuł ten nie konstruuje żadnego konkretnego programu. To konfrontacja dwóch pokoleń. Krytyka konserwatyzmu, zapatrzenia w przeszłość, bezczynności. Młodzi pozytywiści byli rzecznikami oświaty, kapitalizmu (jako ustroju i nowej formy gospodarowania). Likwidacja nędzy i wyzysku to bogacenie się kraju, a efekt to niepodległość. Stąd fascynacja wynalazkami i postępem.

Orzeszkowa przedstawiła wizję idealistyczną, pełną optymizmu, wizję połączenia różnych klas, środowisk narodowych w imię dobra teraz i niepodległości później.

Pozytywiści przesuwali niepodległość na później. Koncentrowali się na działalności ekonomicznej, która miała doprowadzić do odłączenia się od zaborców i scalenia ziem polskich.

Jacek Soplica-ksiądz Robak a Andrzej Kmicic-Babinicz.Charakterystyka porównawcza.

Jacek Soplica z “Pana Tadeusza” A.Mickiewicza i Kmicic z “Potopu” Siekniewicza są postaciami bardzo do siebie podobnymi. Obydwoje w młodości popełniają wiele błędów. Dopuszczają się zdrady ojczyzny. Później następuje w nich przemiana. Stają się postaciami wzorcowymi. Odkupują swoje grzechy i zostają zrehabilitowani. Postać Kmicica powstała pół wieku później niż postać Jacka Soplicy i można stwierdzić że, Kmicic był wzorowany na Jacku Soplicy.

Kmicic był potomkiem zubożałego rodu szlacheckiego. W młodości był wielkim patriotą, szlachetnym i odważnym. Zdolny był do wielkiej miłości. Jednak z drugiej strony Kmicic miał bujny temperament i był porywczy. Awanturnicza natura i skłonność do bijatyk doprowadziły Kmicica do upadku moralnego. W czasie pobytu w Lubiczu Kmicic ukazany jest jako pospolity hulaka. Pijany strzela do portretów przodków Billewiczów. Nie potrafi uszanować świętości rodzinnych. Po zabiciu jego przyjaciół, Kmicic w ataku nienawiści spala Wołmontowicze, zabijając jej mieszkańców. Po tym wydarzeniu popada w konflikt z otoczeniem, traci dobre imię i zaufanie przyjaciół w tym także Oleńki. Butny Kmicic nie potrafi pogodzić się ze stratą ukochanej i porywa ją. Całkowity upadek moralny Kmicica uwydatnia się podczas jego służby pod komendą Radziwiłła. Łatwowierny Kmicic opowiada się po stronie Radziwiłła, i razem ze zdrajcą walczą z polskimi patriotami, ułatwiając tym samym zajęcie przez Szwedów Polski.

Upadek moralny w młodości przeżywa również Jacek Soplica. Miał on charakter hulaki i awanturnika. Zakochał się w córce Stolnika, jednak po pewnym czasie podano mu czarną polewkę, co znaczyło, że został odprawiony. W odpowiedzi na to sprowadził na zamek Moskali, a podczas walki zastrzelił Horeszkę. Soplicę ogłoszono zdrajcą.

Po tym jak zostali ogłoszeni zdrajcami zarówno w Kmicicu jak i w Jacku Soplicy następuje przemiana. Obaj zmieniają imię.

Kmicic zrozumiał swój błąd w czasie rozmowy z Bogusławem Radziwiłłem. Od tego czasu jego życie gwałtownie się zmieniło. Przeistacza się w Babinicza i przemierza szlak bojowy z Litwy przez Warszawę, Częstochowę,Śląsk do Małopolski, i później na Podlasie i pod Warszawę. Walcząc ze Szwedami Kmicic wsławił się w obronie Jasnej Góry, gdzie zorganizował obronę klasztoru i z narażeniem życia wysadził szwedzką armatę. Później uratował z opresji króla polskiego w górskim wąwozie podczas jego powrotu do kraju. Motywacją działania Kmicica była jego służba w obronie Rzeczypospolitej jak również chęć odzyskania dobrego imienia i zrehabilitowania się w oczach narodu i ukochanej. Z hulaszczego zawadiaki, warchoła, awanturnika i sługi zdrajcy przemienia się w prawego, wiernego królowi i ojczyźnie bojownika walczącego o wolność narodu. Kmicic stał się bohaterem narodowym, który potrafił postawić obowiązek służby dla kraju ponad głosem serca.

Przemianę przechodzi także Jacek Soplica. Dawniej pyszny i butny stał się pokorny, przyjął nazwisko Robak i w mnisim przebraniu podjął służbę dla kraju. Walczył pod Hohenlindem i Somosierrą. Ksiądz Robak był więziony, zsyłany i skazywany na ciężkie roboty, Mimo to z uporem realizował swój model patriotyzmu. Stał się cichy, skromny, konsekwentny i uparty w dążeniu do celu , który sobie wyznaczył. Soplica cieszył się wśród szlachty ogromnym autorytetem. W roli emisariusza Robak przygotowywał powstanie na Litwie. Jacek nie jest już indywidualistą, jest częścią społeczności patriotów pragnących wyzwolić ojczyznę.

Obaj bohaterowie odnoszą sukces. Zostają zrehabilitowani.

Kmicic swymi czynami patriotycznymi, udziałem w walce ze Szwedami, zmazał grzechy z przeszłości i został zrehabilitowany. Zostaje mu nadane stanowisko starosty. Kmicic bierze ślub z Oleńką.

Również Jacek Soplica odnosi sukces. Gerwazy przebacza mu zabójstwo Stolnika. Soplica zostaje pośmiertnie zrehabilitowany. Staje się narodowym bohaterem.

Podsumowując, dzieje Kmicica i Jacka Soplicy są do siebie zbliżone. Obaj za młodu popełniają grzechy i dopuszczają się zdrady ojczyzny. Po tych czynach następuje w nich gwałtowna przemiana. Pod nowymi nazwiskami działają dla dobra ojczyzny rehabilitując się swoimi czynami za dawne przestępstwa. Obaj odnoszą sukces. Zostają zrehabilitowani.

Motywy mitologiczne i biblijne inspiracją dla twórców współczesnych ("Dedal i Ikar", "Nike", "Apollo i

Marsjasz", "Prometeusz", "Syzyf", itp.).

Dodano: 1999.07.21

-Jan Kochanowski "Czego chcesz od nas Panie" - motyw zaczerpnięty z Księgi Rodzaju. Bóg jest ukazany jako stwórca świata, architekt, Wielki Budowniczy. On zbudował niebo i sprawił, że wody zebrały się w brzegach. Przedstawiany także jako wielki artysta. Oblicze Boga jest dobrotliwe i pogodne. W podniosłym tonie mówi o nim Kochanowski jako o Panu Świata. Eksponuje jego potęgę i wszechobecność. Antropomorfizacja wizerunku Boga.

-"Treny"- "Tren XIX" - Sen. Stwierdza, że Bóg zsyła na człowieka zarówno cierpienie jak i radość, nagradza prawość, służbę ojczyźnie i cnotę.

-"Prawa i obowiązki" Tadeusz Różewicz .

-"Wciąż o Ikarach głoszą" Ernest Bryll

-"Nike która się waha" Zbigniew Herbert

-"Apollo i Marsjasz" Zbigniew Herbert

-"Ikar" Stanisław Grochowiak

Mit jest to sfabularyzowana opowieść wyrażająca wierzenia danej społeczności, Ma on najczęściej charakter metaforyczny i symboliczny i dlatego niesie bogate treści uniwersalne. Te cechy mitu sprawiają, że zawiera on pierwsze wzory ludzkich postaw i zachowań, tzw. archetypy. Uniwersalna wymowa mitu i wzorce postaw powodują, że mity odegrały szczególną rolę w kulturze europejskiej, stały się bogatym źródłem tematów sztuk pięknych, a w tym także literatury, która sięgała do nich najczęściej w tych okresach, gdy ożywały estetyczne normy antyku. Potwierdzeniem tego może być literatura Odrodzenia, a przede wszystkim twórczość najwybitniejszego jej przedstawiciela w Polsce - Jana Kochanowskiego. W "Odprawie posłów greckich" Jan z Czarnolasu wykorzystuje zaczerpnięty z "Iliady" fragment mitu trojańskiego opowiadającego o uprowadzeniu przez Parysa pięknej Heleny - żony króla Menelausa. Posłowie greccy - Menelaus i Ulisses - przybywają do Troi i zabiegają o zwrot porwanej królowej spartańskiej. Nad dylematem, oddać czy zatrzymać w Troi Helenę, obraduje rada trojańska, która wskutek intryg królewicza trojańskiego postanawia zatrzymać Greczynkę i przez to naraża kraj na niebezpieczeństwo. Nawiązanie do mitu służy autorowi do pokazania stanu moralnego współczesnej sobie szlachty oraz do krytyki sejmu polskiego i osoby niezdecydowanego króla, który opowiada się za wolą większości kierującej się prywatą. W "Odprawie posłów greckich" wyraża też Kochanowski patriotyczną troskę o przyszłość kraju, którą wypowiada przez usta wieszczki Kassandry przepowiadającej upadek Troi.

W zupełnie inny sposób mity inspirują pisarzy romantyzmu i Młodej Polski. Poeci tych czasów sięgają do symboliki mitu, nawiązują do postaw bohaterów mitycznych i tego, co wyraża uniwersalne wartości lub dążenia epoki. Widzimy to w kreacji bohatera III części "Dziadów" Adama Mickiewicza i w natchnionym monologu Konrada w "Wielkiej improwizacji". Konrad w tej pieśni kierowanej do Boga i natury wyraża wiarę w twórczą, boską moc uczucia i myśli. Jednak radość płynąca z doskonałości i geniuszu poetyckiego jest przeniknięta wszechogarniającą miłością do własnego, udręczonego narodu. Konrad dzieli z nim cierpienia.

"Ja i ojczyzna to jedno. Nazywam się Milijon - bo za miliony kocham i cierpię katusze."

Żarliwa miłość do ojczyzny doprowadza go do prometejskiego buntu przeciwko Bożej obojętności. Domaga się więc "rządu dusz", bo wierzy, że siłą swego uczucia uszczęśliwi naród. Konrada jako bohatera romantycznego cechuje poczucie tytanicznej siły, które jednak rodzi w nim pychę i powoduje bluźnierstwo wobec Boga. Dlatego bohater staje się łupem diabłów i ponosi klęskę. Konrad często jest zwany Prometeuszem polskim. Z postawy mitycznego bohatera przejmuje miłość do ludzi , bunt przeciwko Bogu, ofiarę i cierpienie. Podobne cechy widzimy w kreacji podmiotu lirycznego w hymnie Jana Kasprowicza "Święty Boże, Święty Mocny":

"Jestem, Jestem i płaczę... Biję skrzydłami jak ptak ranny jak ptak ten

nocny któremu okiem kazano skrwawionym patrzeć w blask słońca."

i obraz buntu:

"A ty o Boże! o Nieśmiertelny! (...) siedzisz między gwiazdami (...) i

ani spojrzysz na padolny smug."

Mit o Syzyfie wykorzystuje Stefan Żeromski w powieści "Syzyfowe prace". Nieefektywny, bezowocny wysiłek Syzyfa ( nieustanne wtaczanie głazu na szczyt góry i staczanie się go z wierzchołka) wprowadza pisarz w tytule powieści jako metaforę. Ma ona pokazać daremność wysiłku rusyfikatorów, którym nigdy nie uda się zrusyfikować młodzieży polskiej. Widzimy to na przykładzie Marcina Borowicza. Zdawałoby się, że już uległ rusyfikacji , jednak jedna lekcja języka polskiego, a zwłaszcza recytacja "Reduty Ordona" przez Bernarda Zygiera sprawia przemianę duchową Marcinka. Zrozumiał on, że jest Polakiem i świadomie podjął walkę z rusyfikacją. Wyjątkowo często do kultury antycznej sięga Stanisław Wyspiański - wielki erudyta w tej dziedzinie. Dramat "Akropolis" zaludnił poeta licznymi postaciami z dzieł Homera. Natomiast w "Nocy listopadowej" do akcji wkraczają greccy bogowie, np. zryw narodowy inspirowany przez Nike, motyw Demeter i Kory - pożegnanie matki z córką i odpłynięcie Kory do Hadesu jest zapowiedzią klęski powstańców. W literaturze współczesnej do kultury antycznej oraz mitologii greckiej i rzymskiej nawiązuje w wielu wierszach Zbigniew Herbert. Przykładami są "Nike, która się waha" - wiersz poświęcony dramatowi młodziutkiego powstańca oraz "Apollo i Marsjasz". W tym ostatnim utworze przedstawia poeta współzawodnictwo Marsjasza i Apollina w grze na flecie. Zgodnie z treścią mitu Apollo wygrał pojedynek, a Marsjasza przywiązał do drzewa i odarł ze skóry. Cierpienia Marsjasza budzą w naturze grozę i współczucie:

"pod nogi upada mu skamieniały słowik (...) drzewo, do którego

przywiązany jest Marsjasz jest siwe zupełnie"

Ale Apollo spokojnie czyści instrument. Wiersz ten potępia okrucieństwo i przemoc. Tematy i motywy mitologiczne stanowią stałą inspirację dla twórców, a więc nie tylko dla pisarzy, ale również rzeźbiarzy i malarzy.

"Antygona" - mit o Edypie: tron tebański posiadł Lajos, wyrocznia ostrzegła go, że polegnie z ręki własnego syna, który w następstwie ożeni się z matką, a jego żoną Jokastą. Gdy urodził się syn, przekłuli mu pięty żelaznymi kolcami, związali i porzucili w górach. Dziecko znaleźli pasterze i zanieśli na wychowanie królowej, która nie miała własnego potomstwa. Od spuchniętych nóg nazwano go Edyp. Nikt nie chciał wyjawić mu tajemnicy jego pochodzenia. Pojechał do Delf do wyroczni. Usłyszał aby nie wracał do ojczyzny, gdyż zabije ojca i ożeni się z matką. Edyp sądząc, że królestwo Koryntu są jego rodzicami udał się w inne strony. Po drodze w ciasnym wąwozie spotkał wóz, nie chciał ustąpić z drogi. W bójce tamci zginęli (Lajos - ojciec Edypa). W Tebach tron objął syn Lajosa - Kreon. Edyp rozwiązał zagadkę Sfinksa - ożenił się z matką, zaczął panować w Tebach. Urodziła mu dwóch synów i dwie córki. Klątwa wisiała na całymi Tebami. Wezwany mędrzec wyjawił prawdę. Jokasta się powiesiła, Edyp wykłuł sobie oczy, odział w łachmany i odszedł. Polinejkes i Eteokles walczyli o władzę w mieście - oboje zginęli. Polinejkes jako zdrajca (on najeżdżał miasto, Eteokles go bronił) został bez pogrzebu. "Iliada" - mit o wojnie trojańskiej: król Troi Priam kazał nowonarodzonego syna Parysa porzucić w górach (matka Hekebe miała zły sen). Dziecko ocalił i wychował pasterz. Gdy dorósł był rozjemcą trzech bogiń: Ateny, Hery i Afrodyty. Afrodyta obiecała dać mu najpiękniejszą kobietę świata - Helenę żonę Menelaosa króla Sparty. Potem porwał Helenę. Grecy wyprawili się na Troję. Na czele brat Menelaosa - Agamemnon. Na wyprawę wzięto Achillesa (pięta nie zamoczona w Styksie) - bez niego nie mogli zwyciężyć. Pogrom Troi był pogromem bohaterów (Petroles, Hektor, Achilles, Parys). Pomysł Odyseusza - koń trojański, miał być ofiarowany Atenie.

"Odyseja" "Syzyfowe Prace" "Upadek Ikara" "Odprawa posłów greckich".

Nawiązanie do mitu służy autorowi do pokazania stanu moralnego współczesnej sobie szlachty, krytyki sejmu, niezdecydowanego króla. Wyrażona jest również patriotyczna troska o dobro kraju, ustami wieszczki Kassandry, przepowiadającej upadek Troi. "Syzyfowe prace" - metafora wprowadzona w tytule ma ukazać bezowocność wysiłku rusyfikatorów, który nigdy nie uda się zniszczyć młodzieży polskiej. Widzimy to na przykładzie Marcina Borowicza. Wydawałoby się, że już uległ rusyfikacji jednak jedna lekcja polskiego, zwłaszcza recytacja "Reduty Ordona" sprawia jego przemianę duchową. Zrozumiał, że jest Polakiem i podjął świadomie walczyć z rusyfikacją.

Motywy miłości w wybranych utworach romantycznych i pozytywistycznych. Twoje refleksje i oceny.

Miłość romantyczna to uczucie tragiczne. W wielu lekturach romantycznych oglądamy ją wciąż taką samą: zakochany, młody, wrażliwy romantyk wyznaje swój afekt wybrance. Ona jest mu przychylna. Poza uczuciem łączą ich podobne poglądy i zainteresowania, podobne spojrzenie na świat i poezję. Wszystko zatem byłoby dobrze, gdyby nie nieubłagana ręka opatrzności. Najczęściej konwenanse świata, wola rodziców, nikły stan majątkowy romantyka stają na przeszkodzie szczęściu. Rozstanie jest tragiczne w skutkach - obłęd i cierpienie odrzuconego kochanka prowadzi go do samobójstwa. Nie rozpatrujemy skutków tego czynu - tak czy inaczej bohater przestanie istnieć dla świata jako prywatna osoba, jest co najwyżej wyrazicielem sprawy społecznej.

1. Konrad Wallenrod i Aldona, córka Kiejstuta. Ich miłość była szczęśliwa i zaakceptowana przez otoczenie, dopóki nie nadeszło zagrożenie "z zewnątrz". Wallenrod musiał poświęcić żonę i życie rodzinne dla sprawy kraju - i w tym tkwił tragizm miłości obojga bohaterów.

2. Gustaw i Pasterka ("Dziady") - typowy schemat miłości romantycznej. Ona nie może wyjść za niego za mąż, gdyż On nie jest odpowiednią partią, zatem godzi się z wolą rodziny. On - Gustaw - cierpi do granic obłąkania i usiłuje popełnić samobójstwo.

3. Jacek Soplica i Ewa Horeszkówna - Stolnik odmówił Jackowi ręki Ewy i podał czarną polewkę, bo Soplica był zbyt niski stanem dla magnackiej córki. Ewa kochała Jacka, była słaba i płochliwa - zgodziła się z wolą ojca. W akcie zemsty Jacek zabił Stolnika i udał się na bolesną tułaczkę.

4. Kordian i Laura - po raz pierwszy ciężar odpowiedzialności za nieszczęście spada nieco na samą wybrankę - to Laura odepchnęła afekt młodszego od siebie Kordiana, który w konsekwencji popełnił samobójstwo.

5. Hrabia Henryk i Maria - Maria kocha Henryka tak jak on ją i pobierają się. Tragedia rozpoczyna się po ślubie. Miłość romantyczna przybiera tu postać Dziewicy z piekła rodem, a Maria pozostaje uosobieniem zwykłej ziemskiej żony. Tym razem ona, Maria, popada w obłęd i umiera. I dopiero wówczas hrabia Henryk rozumie, że to żona była jego prawdziwą miłością, straconą i nieszczęśliwą.

Pozytywizm:

Kochankowie pozytywistyczni nie przeżywają tak tragicznie jak ich poprzednicy swoich uczuć miłosnych. Jednak romantyzm wycisnął ogromne piętno i na ich miłościach.

1. Stanisław Wokulski i Izabela Łęcka - Wokulski jest po części romantykiem, kocha swą wybrankę miłością bezgraniczną, wielką. Robi wszystko, by ją zdobyć. Cierpi, gdy ona go nie chce. Nie hamuje swych uczuć rozumem. Los podsuwa mu wartościową Helenę Stawską, ale on jest na to obojętny. Wokulski przeżył zawód, jednakże otwarte zakończenie "Lalki" pozwala czytelnikowi na snucie przypuszczeń.

2. Jan Bohatyrowicz i Justyna Orzelska - szczęśliwa miłość, oparta na wspólnej pracy i zrozumieniu, szczęśliwa pomimo różnicy stanów.

3. Anzelm Bohatyrowicz i Marta Korczyńska - romantyczna miłość z konsekwencjami. Różnica stanów nie dopuściła do zawarcia małżeństwa, czego oboje bardzo żałowali.

4. Kmicic i Oleńka - szczęśliwa miłość, która trwała pomimo wielu przeszkód. Jest czymś w rodzaju kontrargumentu dla miłości romantycznej.

Ogólnie rzecz biorąc miłość pozytywistyczna jest lepsza od romantycznej, gdyż prawie zawsze kończy się szczęśliwie, lub można mieć na to nadzieję, co było nie do pomyślenia w romantyzmie.

Motyw miłości w literaturze

Miłość - głębokie przywiązanie do kogoś lub czegoś; namiętne uczucie sympatii do osoby płci odmiennej, połączone z pożądaniem jej.

Jednak czy słownikowe pojęcie miłości oddaje i w pełni charakteryzuje to wspaniałe uczucie ? Otóż nie.

Jest to jedno z największych i najgłębszych uczuć. Dlatego może jest to temat tak często poruszany przez twórców różnych epok. Właściwie trudno znaleźć utwór, w którym nie byłoby wątku miłosnego. Jednak nie tylko w literaturze możemy odnaleźć temat miłości. Widoczny jest on w filmie, malarstwie czy nawet w muzyce. Jednak skierujmy swoja uwagę na literaturę..

Poruszane i opisywane przez twórców uczucie pełni zawsze rolę twórcza albo destrukcyjną. Począwszy od Homera opisującego wojnę trojańską, której przyczyną była Helena, do czasów dzisiejszych.

Okres średniowiecza to czas wyciszenia, to epoka teocentryzmu i ascezy. Bóg zdominował życie średniowiecznych. Swoboda demokracji ateńskiej zostaje zastąpiona surowym w swych prawach feudalizmem. "Każdy wasal ma swojego wasala", "każdy komuś służy i musi być komuś posłuszny."

Jak wielka może być miłość do Boga, możemy przekonać się czytając "Legendę o św. Aleksym". Aleksy - bogaty, rzymski książę opuszcza żonę i dom , wyrzeka się majątku, staje się prawdziwym ascetą, bo ponad wszystko stawia miłość do Stwórcy. Modląc się i umartwiając pragnie osiągnąć świętość.

Roland , średniowieczny rycerz, główny bohater "Pieśni o Rolandzie", reprezentuje model miłości do Boga, ojczyzny, oraz króla. Za Francję oddaje życie w walce z Saracenami. Lojalny wobec władcy nawet w beznadziejnej sytuacji walczy, by ratować swój honor, a umierając prosi Boga o przebaczenie za popełnione grzechy.

W literaturze średniowiecza czytamy również o pięknej, czystej miłości mężczyzny do kobiety (pieśni liryczne), ale spotykamy się również z namiętnością, która spala i zabija człowieka. Jest ona tematem legendy celtyckiej "Tristan i Izolda". Uczucie to nie daje się zanalizować. Nie wynika ono z bliższego poznania , wzajemnego podziwu i szacunków bohaterów. Rodzi się po wypiciu przez pomyłkę cudownego napoju miłosnego w czasie podróży, kiedy to Tristan wiezie Izoldę, aby poślubiła jego władcę - króla Marka. Wzajemne pożądanie jest tak wielkie, że Tristan - lojalny rycerz, łamie zasadę posłuszeństwa wobec pana i dochodzi do zbliżenia kochanków.

Miłość pełni tutaj rolę destrukcyjną. Uczucie niszczy życie obojga bohaterów, skazuje ich na cierpienie, postępowanie wbrew zasadom oraz zmusza ich do kłamstw. Bohaterowie uciekają od siebie, ale nie mogą bez siebie żyć. Dopiero po śmierci łączą się i są szczęśliwi. Z drugiej jednak strony miłość jest tu źródłem wielkiego szczęścia, powodem desperackich czynów i symbolem odwagi.

Problem miłości oraz honoru porusza Corneille w utworze „Cyd”. Chimena kocha, ale wie, że na pierwszym miejscu powinna postawić honor rodu i żądać zemsty dla zabójcy ojca. Główna bohaterka cierpi, bo pragnie kary dla Rodryga, a jednocześnie chce go ocalić, gdyż rozumie jego motywy. On z kolei rozumie motywy postępowania Chimeny. Wszystko kończy się dobrze dzięki interwencji króla. Miłość jest tu jednak również siłą destrukcyjną. Bez niej wybory bohaterów byłyby łatwiejsze, ale za to ich życie mniej barwne i ciekawe. W utworze rozsądek i honor wygrywają nad miłością. Świat jest tu uporządkowany i nie ma w nim miejsca na szaleństwa miłości.

Romantyzm to epoka, w której miłość często przedstawiona jest jako uczucie niszczące i utrudniające właściwe wybory bohaterów. G. Byron w „Giaurze” przedstawił miłość wielką, wzajemną, ale zniszczoną przez konwencje obyczajowe i społeczne. Stała się powodem śmierci Leili, rozpaczy i zgonu Hassana, nieszczęścia Giaura, który stał się zabójcą. Zrozpaczony, cierpiący, rozdarty wewnętrznie i nieszczęśliwy przywdziewa habit. Jednak nie robi tego z powołania, ani z pokuty. Nie wypełnia obowiązków religijnych i odrzuca Boga, odstępując od wiary chrześcijańskiej. Do samej śmierci nie zaznaje już nigdy spokoju, ukojenia ani pocieszenia.

Miłość niszczy także tytułowego bohatera „Cierpień młodego Wertera” J. W. Goethego. Czyni go niezdolnym do życia, popycha do szaleństwa i samobójstwa. Uczucie to przedstawione jest jako wszechogarniająca siła, której nie sposób się oprzeć. Szczęściu głównego bohatera stoi na przeszkodzie fakt, iż osoba, którą pokochał, przyrzekła już rękę innemu konkurentowi. Nękany pochłaniającym go uczuciem, ma wrażenie, że zmysły mu się mącą i nie mogąc zaspokoić osobistych pragnień, traci panowanie nad sobą i decyduje się na odejście od społeczeństwa, na samobójczą śmierć, której powodem jest nieszczęśliwa miłość.

Twórcza i budująca miłość przeradza się w destrukcyjną.

A. Mickiewicz w „Dziadach cz. III” przedstawia Gustawa jako tragicznego kochanka, którego zniszczyła miłość. Jest to człowiek samotny, zakochany od pierwszego wejrzenia, porzucony i zbuntowany wobec otaczającej go rzeczywistości.

Jest romantycznym bohaterem na miarę Wertera. Obraz jego cierpień przedstawiony jest w monologu lirycznym, z którego dowiadujemy się, iż cierpi z powodu nieszczęśliwej miłości. Jej przyczyny odnajdujemy w nierówności społecznej oraz różnicach majątkowych. Główny bohater buntuje się przeciwko obyczajom, przesądom i konwencjom krępującym uczucia. Miłość ukazana jest tu w różnych odcieniach: przejawia się jako uwielbienie, czułość, tęsknota, rozpacz, a nawet może prowadzić do znienawidzenia obiektu uczuć („Kobieto! Puchu marny! Ty wietrzna istoto!”)

Jednakże miłość romantyczna może być twórcza i inspirująca do działania. Uczucie tytułowego Konrada i Aldony w utworze A. Mickiewicza „Konrad Walenrod” jest nieszczęśliwe, ale z przyczyn zewnętrznych i z powodu ich własnego wyboru. Kochali się i mogli być szczęśliwi, gdyby nie tragedia ojczyzny, dla dobra której bohater poświęca szczęście własne i ukochanej oraz honor. Aldona akceptuje jego wybór. W utworze uwypuklona jest nie miłość do drugiej osoby, lecz miłość do ojczyzny. Główny bohater wybiera drogę postępu i zdrady, kłamstwa i zbrodni, która jest niezgodna z etosem rycerskim i jako średniowieczny rycerz, ceniący nade wszystko honor, sam uważa tą drogę za niemoralną i przeklina ją. Konieczność dziejowa zmusiła go do przyjęcia takiego sposobu walki. Można postawić pytanie, czy Konrad byłby zdolny do podjęcia takiej decyzji, gdyby nie miłość i wsparcie Aldony. W tym miejscu zauważamy inspirującą rolę miłości, bo to właśnie uczucie dodało sił bohaterowi.

J. Słowacki napisał utwór pt: „Kordian”. Tytułowy bohater przeżywa nieszczęśliwą miłość do starszej od siebie Laury, rozczarowuje go Wioletta i między innymi z powodu tych przeżyć rodzi się w nim wola działania. Gorzkie, pesymistyczne doświadczenie z podróży po Europie, porównanie rzeczywistości z marzeniami przynosi mu tylko same rozczarowania i zawody. Rodzi się w nim bunt, który wyzwala w nim myśl o walce o wolność jednostki i narodu. Kordian dojrzewa, a więc można powiedzieć, iż te przeżycia, związane z miłością, były inspirujące.

Zupełnie inaczej miłość przedstawia A. Fredro w „Ślubach panieńskich”. Ten znakomity przedstawiciel komedii polskiej, kreuje to uczucie w szczególnie dodatnim świetle; daje wysoką, trafną i budującą jej ocenę. Zupełnie inną niż twórcy romantyczni. Miłość fredrowska jest wielka, prawdziwa, szczęśliwa, pobudzająca inteligencję i spryt. „Śluby panieńskie” - to doskonała analiza uczucia miłości, wielka pochwalna pieśń na jej cześć, którą poeta głosi przez usta Gustawa i Anieli. Dramat zawiera prawdziwy obraz narodzin i poetyckie ujęcie rozwoju uczucia miłości - jej nieśmiałe początki, rozkwit i zwycięstwo, słowem cały jej obraz. Miłość wypełnia cały utwór, stanowi główne jego zagadnienie i jest motorem postępowania bohaterów. Autor wierzy w potęgę tego uczucia i podkreśla szczególną jego rolę i znaczenie; uważa, że jest ono najważniejsze w życiu ludzkim. Możliwość osiągnięcia szczęścia widzi poeta tylko w małżeństwie, tj. w sposób zgodny z obowiązującymi zasadami moralnymi, a szczęśliwe życie partnerów uważa za najcenniejszą wartość. Podkreśla, że tylko miłość może połączyć dwoje młodych ludzi. Małżeństwa oparte na rozsądku są wbrew naturze, a związki powinny być dyktowane tylko poważnym i głębokim uczuciem.

W pozytywizmie problem miłości poruszana jest w utworze E. Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Brak tego uczucia w małżeństwie Emilii i Benedykta jest powodem ich rozgoryczenia i niezadowolenia z życia. Podobnie czują się Marta i Anzelm. Jan i Justyna nie powtórzą błędu starszych, ich miłość jest szczęśliwa, inspirująca i twórcza. Wiedzą, czego oczekują od życia, będą o to walczyć i na pewno im się uda. W idealnym świecie, który stwarza Orzeszkowa w Bohatyrowiczach, wszystko opromienione jest różnymi rodzajami miłości.

„Lalka” B. Prusa ukazuje miłość galanteryjnego kupca w świecie, w którym wszystko ma swoją cenę. Stanisław Wokulski to czterdziestopięcioletni mężczyzna, dla którego najważniejsza jest miłość .Od chwili, gdy zobaczył Izabele Łęcką, którą poznaje przypadkowo w teatrze, jego życie diametralnie się zmienia .Można powiedzieć że miłość to cud , łaska , gdyby nie ujrzał Izabeli Łęckiej, wiódłby nudne życie kupca , gromadziłby ruble , życie upływałoby mu jałowo. Uległ on apatii. Po śmierci żony, wdowy po Janie Minclu odziedzicza jej majątek w wysokości 30000 tyś rubli. Ten etap życia Stanisława to bardzo samotny okres, czas kryzysu . Stanisław od chwili ujrzenia Izabeli Łęckiej stara się zrobić wszystko, by Izabela zakochała się w nim. Gdyby nie ta miłość, to życie jego byłoby smutne i dramatyczne. Miłość dla Stanisława jest motywem budującym, zdobywa on majątek, fortunę, wstępuje w grono arystokracji , zdobywa przychylność Tomasz Łęckiego , stara się otoczyć opieką rodzinę Łęckich, kupuje kamienicę, weksle .Zdobywa przychylność prezesowej Zasławskiej. Kupuje sobie powóz , cylinder oraz frak. Uczy się języka angielskiego, by zdobyć przychylność Izabeli. Próbuje zdobyć sobie łaskawość arystokracji. Można powiedzieć, że Stanisław Wokulski jest postacią tragiczną , od chwili poznania Izabeli traci własną tożsamość , traci ideały, którym był wierny. Miłość przysłania mu oczy, krzyżuje mu plany . Miłość ta jest traktowana jako siła niszcząca.

Jeżeli chodzi o literaturę Młodej Polski, to doskonałym przykładem miłości destrukcyjnej jest wzajemne uczucie Jagny i Antka w „Chłopach” W. S. Reymonta. W uporządkowanym zgodnie z naturą świecie mieszkańców Lipiec liczy się trwała rodzina jako „przedsiębiorstwo” nastawione na uprawę roli. Miłość może prowadzić tylko do założenia rodziny, której członkowie wspólnie zajmują się pracami polowymi, wypełniając z góry zaplanowany harmonogram. Uczucie bohaterów jest potępione przez całą wieś, dlatego, że burzy szczęście Hanki i jej dzieci, a później zakłóca spokój Boryny.

Modele miłości przedstawione w literaturze antycznej i średniowiecznej są aktualne do dnia dzisiejszego. Uległy jedynie drobnym zmianom, związanym z otaczającą nas rzeczywistością. Miłość późniejszych okresów ukazuje te same problemy i te same zachowania bohaterów. Przytoczone przeze mnie przykłady literatury dowodzą, iż to wspaniałe uczucie pełni zawsze rolę twórczą albo niszczącą. Każda miłość jest piękna i potrzebna człowiekowi. Każda wymaga poświęceń i wyrzeczeń, a kiedy już przynosi szczęście, radość to czasami niesie ze sobą ból i cierpienie.

"Młodzież, jej zadania i postawy w literaturze różnych epok"

Człowiek rodzi się, przeżywa dzieciństwo, dorasta i starzeje się . Ważnym etapem w życiu jednostki ludzkiej jest wiek młodzieńczy. Wtedy to kształtuje swoje poglądy, które są zgodne lub przeciwstawiają się opiniom wcześniejszych pokoleń, obiera drogę postępowania, chce stać się lepszy od swoich przodków lub iść za ich przykładem . Każdy z nas przeżywa takie dylematy i sądzę, że sto czy tysiąc lat temu młodzież myślała podobnie. W różnych epokach idee, które przyświecały młodzieży były różne - wynikały z ich osobistej sytuacji, z sytuacji społecznej, politycznej i gospodarczej kraju, w którym żyli. Od Starożytności do czasów nam współczesnych zmieniały się motywy postępowania młodych ludzi, niektóre postawy młodzieży wyprzedzały epokę, inne były daleko w tyle za nią.

O postawach młodzieży antycznej możemy dowiedzieć się czytając mity , w których jednymi z głównych bohaterów są młodzi ludzie.W "Antygonie" Sofoklesa tytułowa bohaterka jest osobą młodą, która wchodzi w konflikt z władcą państwa - Kreonem. Mimo zakazu tytułowa bohaterka wyświadcza ostatnią posługę zmarłemu bratu. Antygona kieruje się miłością do brata, szacunkiem dla tradycji. Bohaterka dramatu Sofoklesa za swoje postępowanie musi ponieść karę - jest nią śmierć.Postawa Antygony zasługuje na szacunek, ponieważ broni najbliższych oraz swobody postępowania jednostki. Tytułowa bohaterka dramatu jest przykładem na to, że zawsze należy bronić swoich przekonań i swojego systemu wartości.

Kolejnym mitem, z którego możemy dowiedzieć się o postępowaniu młodzieży jest mit o "Dedalu i Ikarze". Ikar jest młodym człowiekiem, który przez swoje postępowanie stał się archetypem marzyciela. Podczas ucieczki z Dedalem, Ikar uniesiony potęgą wynalazku zapomniał o przestrogach ojca, wzbił się za wysoko w powietrze i wosk, którym zlepione były pióra w skrzydłach stopił się. Młody bohater mitu spadł jak kamień na ziemię i zabił się na miejscu. Ikar w swoim postępowaniu nie kierował się rozumem - dał się ponieść marzeniom.

W średniowieczu umysły ludzkie były zdominowane potrzebą umartwiania się i okupienia przez to grzechów. W literaturze tego okresu młodzi ludzie byli zmuszeni do brania przykładu ze starszych, którzy dążyli do świętości. Wzorem do naśladowania dla młodych ludzi był Św. Aleksy, który za nic miał dobra tego świata. Aleksy jest przykładem człowieka średniowiecza, który gotów jest poświęcić wszystko, byleby tylko Bóg po śmierci dopuścił go do "radości życia wiecznego". Za jego przykładem miała iść średniowieczna młodzież.

Kolejnym przykładem postawy młodego pokolenia jest Roland z "Pieśni o Rolandzie". Roland - rycerz średniowieczny, który gotów jest poświęcić wszystko dla ojczyzny. Wydaje mi się, że jego postawa jest charakterystyczna dla epoki średniowiecza. Stanowiła przykład dla młodzieży tamtego okresu.

W epoce renesansu postawę młodego pokolenia scharakteryzował Kochanowski w "Odprawie posłów greckich". W wypowiedzi Ulissesa wyraził krytykę postępowania młodych ludzi. Kochanowski zarzuca młodzieży życie w zbytku, próżniactwo, lenistwo, że nie jest zdolna do podjęcia walki w obronie ojczyzny. Pogardliwie nazywa ich "złotą młodzieżą szlachecką".

Epoka baroku wykształciła nowy styl życia szlachty. Tym nowym stylem był sarmatyzm - preferowany głównie przez w pełni dojrzałe, dorosłe pokolenie, które swoim postępowaniem dawało zły przykład młodemu pokoleniu. Młodzież tej i następnej epoki, tak jak i ich rodzice, była zapatrzona w siebie, nie troszczyła się o losy kraju, dbała tylko o własny interes.Krytykę takiego postępowania zawarł Krasicki w "Bajkach". Próbą wytknięcia błędów w wychowaniu młodzieży jest powieść Krasickiego pt.: "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Tytułowy bohater będąc młodym człowiekiem nie przejmuje się swoją przyszłością, jest hulaką, hazardzistą nękanym przez wierzycieli. Życie na wyspie Nipu spowodowało radykalną zmianę stylu życia Mikołaja.Po powrocie do ojczyzny zaprowadza zmiany w swoim gospodarstwie i okazuje się, że jego chłopi pracują lepiej, ziemia daje lepsze plony. Postawa Mikołaja uwidacznia nam, że każdy może się zmienić - stać się lepszym.

Romantyzm przyniósł rewolucję stylu życia młodego pokolenia. Ukształtował się nowy typ bohatera, który był przeciwieństwem postawy bohaterów z poprzednich epok. Młode pokolenie było motorem przemian świadomości społecznej. W III części "Dziadów" Mickiewicz ukazuje młodych ludzi, którzy są zrzeszeni w kręgach Towarzystwa Filomatów i Filaretów. Między tymi przedstawicielami młodego pokolenia istniały bardzo silne więzy przyjaźni. Jeden z bohaterów dramatu - Tomasz gotów jest poświęcić swoje życie, czuje się odpowiedzialny jako stojący na czele organizacji.Młodzież zrzeszona w tym związku miała głęboką świadomość narodową. Niepodległość kraju była dla nich najważniejsza, gotowi byli poświęcić dla niej własne szczęście.

Tytułowy bohater dramatu J. Słowackiego - Kordian jest także przedstawicielem młodego pokolenia. Kordian szuka jasnej, wielkiej idei, którą mógłby realizować w życiu:

"Na twarzy ją pokażę, popchnę serca biciem,

Rozdzwonię wyrazami i dokończę życiem".

Kordian jest poetą, który interpretuje rzeczywistość przez pryzmat poezji, doświadczenia życiowe demaskują niektóre złudzenia. Tytułowy bohater dramatu Słowackiego ma wielkie ambicje, ale są one niewspółmierne do jego siły psychicznej.Kordian przekonuje się o swojej słabości w chwili , gdy może zmienić bieg historii. Słowacki zdecydowanie zaakcentował wartości moralne w postawie swego bohatera, zwycięstwo szlachetności nad małością.

Do młodego pokolenia zaliczyć także możemy bohatera powieści poetyckiej Mickiewicza pt.: "Konrad Wallenrod". Zasadniczym celem Konrada z utworu Mickiewicza jest wyzwolenie Litwy. Dążenie to jest tak ważne dla tytułowego bohatera, że nie waha się poświęcić osobistego szczęścia i życia za ojczyznę:

"Słodszy wyraz nad wszystko, wyraz miłości,któremu

Nie masz równego na ziemi, oprócz wyrazu - ojczyzna"

Konrad jest postacią tragiczną ponieważ jako człowiek ceniący honor musi walczyć nieuczciwie, podstępnie. Tytułowy bohater dokonuje zemsty na Krzyżakach i popełnia samobójstwo, gdyż tak nakazuje mu poczucie honoru.

Sztandarowym przykładem roli młodzieży w literaturze jest "Oda do młodości" Mickiewicza. Poeta pisze, że świat, który stworzą ludzie młodzi będzie odpowiadał założeniom romantyzmu. Będzie on doskonały. Podstawą do stworzenia takiego świata będzie wiara w zwycięstwo, chęć poświęcenia się dla przyjaciół, doskonalenie własnego charakteru, wspólne realizowanie wspólnych celów:

"Razem, młodzi przyjaciele !.....

W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele;"

Poeta pisze, że stary świat, świat ludzi egoistycznych, samolubnych, zainteresowanych wyłącznie sobą, obojętnych musi ustąpić. Zastąpi go świat odrzucający przesądy, kierujący się uczuciem, wiarą, intuicją, zapewniający szczęście powszechne.

W epoce pozytywizmu samotny bohater walczący o wyzwolenie ojczyzny przekształcił się w człowieka, którego celem jest uświadomienie najniższych warstw społecznych. Bohater epoki pozytywizmu musiał stać się nauczycielem.

W wierszu "Do młodych" Asnyk mówi o tym, co jest dla młodzieży najistotniejsze. Proponuje młodemu pokoleniu odkrywanie nowych dróg i rozwiązań. Jednocześnie autor wiersza domaga się poszanowania przeszłości, oddawania jej czci:

"Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy,

Choć macie sami doskonalsze wznieść;"

Asnyk wskazuje, aby młodzi przejęli z dorobku poprzednich pokoleń to, co najważniejsze i wzbogaciwszy to o swoje dokonania pozostawili potomnym. Wiersz mówi o konieczności kształcenia najniższych warstw społecznych. Wiersz "Do młodych" jest wskazówką dla młodego pokolenia pozytywistów. Jest w nim zawarta prośba o odrobinę tolerancji i o "niesienie pochodni wiedzy" najuboższym. W wierszu pt.: "Daremne żale" poeta ukazuje młodym, jak należy postępować - trzeba iść z postępem, odkrywać nowe strony życia. W "Karmelkowym wierszu " Asnyk zwraca uwagę młodym, że we współczesnym świecie nie ma miejsca na prawdziwe uczucie, chce zaoszczędzić młodzieży rozczarowań.

Kolejnym przedstawicielem młodzieży jest Eugeniusz de Rastignac z "Ojca Goriot" Balzaca. Eugeniusz pochodzi z dość ubogiej rodziny szlacheckiej. Przybywa do Paryża na studia i pobyt w nowym środowisku doprowadza do zmiany dążęń i marzeń. Spostrzega, że karierę może zrobić tylko dzięki bezwzględności, cynizmowi i egoizmowi i protekcji kobiet. W powieści Balzaca ukazany jest młodzieniec,którego postawa jest amoralna.

Fiodor Dostojewski w "Zbrodni i Karze" ukazał młodzież, której postępowanie jest różne. Student Raskolnikow, chcąc ratować się przed nędzną wegetacją rozważa możliwość zamordowania starej lichwiarki, która jest nikomu niepotrzebną bogatą osobą. Raskolnikow jest przekonany, że pieniądze Iwanownej mogłyby uszczęśliwić wielu wybitnych i uczciwych ludzi, do których zalicza siebie. Po dokonaniu morderstwa Raskolnikow toczy walkę ze sobą. Duży wpływ na niego ma ukochana - Sonia, pod której wpływem Raskolnikow przyznaje się do winy. Sonia jest przykładem poświęcenia się dla rodziny - zarabia na utrzymanie rodziny na ulicy. Była osobą głęboko wierzącą w Boga i miała nadzieję, że Bóg wybaczy jej postępowanie.

Postępowanie młodego pokolenia w epoce Młodej Polski możemy rozpatrzyć na podstawie powieści Żeromskiego pt.: "Ludzie bezdomni" i Conrada pt.:"Lord Jim".

Bohaterem powieści Żeromskiego jest Judym. Wychodzi on z założenia, że celem jego życia powinna być spłata długu najuboższym, a więc tej klasie społecznej, z której sam aię wywodzi.

Bohater powieści jest postacią o bardzo bogatej psychice. Judym uparcie dąży do poprawienia warunków życia najuboższych. Postać Judyma pokazuje nam, że jednostka może być równie skuteczna w działaniu co zbiorowość. Judym wierzy, że w imię dobra tych wszystkich, którym pomoże może poświęcić miłość swoją i Joasi.

Innym przedstawicielem młodego pokolenia jest Jim z powieści Conrada. Jim będąc młodym człowiekiem marzy o sławie, nie wykorzystuje jednak okazji do wybicia się. Po wypadku na statku bohater powieści Conrada jako jedyny pojawia się na procesie. Uwidacznia to jego chęć okupienia winy i odzyskania honoru. Tytułowy bohater powieści Conrada ucieka od przeszłości, w końcu znajduje kraj, w którym może poświęcić się dla ogółu. Jim jest typem marzyciela, człowieka niedostatecznie liczącego się z rzeczywistością. To powoduje, że zostaje zabity w tak okrutny sposób z rąk Doramina.

W literaturze różnych epok zadania i postępowanie młodzieży było różne - wszystko zależało od sytuacji kraju rodzinnego, od wieku, w którym młodym ludziom przyszło żyć. Młody człowiek epoki średniowiecza różnił się zdecydowanie od młodzieży epoki pozytywizmu. Istniały jednak pewne zbieżności w życiu i zachowaniu tych ludzi. Łączył ich wiek, potrzeba poznania świata, czasami potrzeba miłości, zrozumienia. Młodzież dojrzewała, starzała się, część z nich zachowała swoje przekonania,system wartości, inni zmienili je na bardziej odpowiadające potrzebom chwili. Jedni poświęcili wszystko dla idei, drudzy zrezygnowali ze światłych celów na rzecz własnego szczęścia, dostatku.

"Miłość"

Miłość towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Wywiera ogromne znaczenie w jego życiu. To ona pobudza go do działania, kształtuje jego postawę, skłania do poświęceń. Jest natchnieniem dla artystów i pisarzy.

H. Sienkiewicz w powieści "Quo vadis ",której akcja toczy się za panowania Nerona, opisuje dzieje pięknej miłości Winicjusza i cesarskiej zakładniczki Ligii, która jest już chrześcijanką i pod jej wpływem chrzest przyjmuje Winicjusz .W tym utworze z miłości do Boga giną pierwsi chrześcijanie prześladowani przez pogan.

Inny model miłości, miłości do brata przedstawiony jest w "Antygonie" Sofoklesa. Tytułowa bohaterka poświęcając własne życie, wbrew zakazowi króla Kreona, zgodnie z prawem boskim dokonuje obrzędu pogrzebania zwłok swojego umiłowanego brata Polinejka.

Ludzie starożytni kochali życie samo w sobie, pragnęli żyć jego pełnią i czerpać z niego wszelkie radości. Okres średniowiecza to czas wyciszenia, to epoka teocentryzmu i ascezy. Bóg zdominował życie średniowiecznych. Swoboda demokracji ateńskiej zostaje zastąpiona surowym w swych prawach feudalizmem. "Każdy wasal ma swojego wasala", "każdy komuś służy i musi być komuś posłuszny."

Jak wielka może być miłość do Boga, możemy przekonać się czytając "Legendę o św. Aleksym". Aleksy - bogaty, rzymski książę opuszcza żonę i dom , wyrzeka się majątku, staje się prawdziwym ascetą, bo ponad wszystko stawia miłość do Boga. Modląc się i umartwiając pragnie osiągnąć świętość.

Roland , średniowieczny rycerz gł. bohater "Pieśni o Rolandzie" reprezentuje model miłości do ojczyzny, do króla. Za Francję oddaje życie w walce z Saracenami. Lojalny wobec władcy nawet w beznadziejnej sytuacji walczy, by ratować swój honor, a umierając prosi Boga o przebaczenie za popełnione grzechy.

W literaturze średniowiecza czytamy również o pięknej, czystej miłości mężczyzny do kobiety (pieśni liryczne), ale spotykamy się również z namiętnością, która spala i zabija człowieka. Jest ona tematem legendy celtyckiej "Tristan i Izolda". Uczucie to nie daje się zanalizować. Nie wynika ono z bliższego poznania , wzajemnego podziwu i szacunków bohaterów. Rodzi się po wypiciu przez pomyłkę cudownego napoju miłosnego w czasie podróży, kiedy to Tristan wiezie Izoldę, aby poślubiła jego władcę - króla Marka. Wzajemne pożądanie jest tak wielkie, że Tristan lojalny rycerz, łamie zasadę posłuszeństwa wobec pana i dochodzi do zbliżenia kochanków.

Śledząc utwory "wieków średnich" spotykamy się również z modelem miłości najczystszej, cierpliwej, nie szukającej poklasku - miłości matczynej. W pieśni "Żale Matki Boskiej pod krzyżem" Maryja cierpi jak każda ziemska matka, która patrzy na krzywdę i ból swojego dziecka.

Modele miłości przedstawione w lit. antycznej i średniowiecznej są aktualne do dnia dzisiejszego. Uległy jedynie drobnym zmianom, związanym z otaczającą nas rzeczywistością. Każda miłość jest piękna i potrzebna człowiekowi. Każda wymaga poświęceń i wyrzeczeń, a kiedy już jest przynosi szczęście, radość i czasami niesie ze sobą ból i cierpienie.

Miłość w literaturze średniowiecznej.

Miłość towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Wywiera ogromne znaczenie w jego życiu. To ona pobudza go do działania, kształtuje jego postawę, skłania do poświęceń. Jest natchnieniem dla artystów i pisarzy.

H. Sienkiewicz w powieści "Quo vadis ",której akcja toczy się za panowania Nerona, opisuje dzieje pięknej miłości Winicjusza i cesarskiej zakładniczki Ligii, która jest już chrześcijanką i pod jej wpływem chrzest przyjmuje Winicjusz .W tym utworze z miłości do Boga giną pierwsi chrześcijanie prześladowani przez pogan.

Inny model miłości, miłości do brata przedstawiony jest w "Antygonie" Sofoklesa. Tytułowa bohaterka poświęcając własne życie, wbrew zakazowi króla Kreona, zgodnie z prawem boskim dokonuje obrzędu pogrzebania zwłok swojego umiłowanego brata Polinejka.

Ludzie starożytni kochali życie samo w sobie, pragnęli żyć jego pełnią i czerpać z niego wszelkie radości. Okres średniowiecza to czas wyciszenia, to epoka teocentryzmu i ascezy. Bóg zdominował życie średniowiecznych. Swoboda demokracji ateńskiej zostaje zastąpiona surowym w swych prawach feudalizmem. "Każdy wasal ma swojego wasala", "każdy komuś służy i musi być komuś posłuszny."

Jak wielka może być miłość do Boga, możemy przekonać się czytając "Legendę o św. Aleksym". Aleksy - bogaty, rzymski książę opuszcza żonę i dom , wyrzeka się majątku, staje się prawdziwym ascetą, bo ponad wszystko stawia miłość do Boga. Modląc się i umartwiając pragnie osiągnąć świętość.

Roland , średniowieczny rycerz gł. bohater "Pieśni o Rolandzie" reprezentuje model miłości do ojczyzny, do króla. Za Francję oddaje życie w walce z Saracenami. Lojalny wobec władcy nawet w beznadziejnej sytuacji walczy, by ratować swój honor, a umierając prosi Boga o przebaczenie za popełnione grzechy.

W literaturze średniowiecza czytamy również o pięknej, czystej miłości mężczyzny do kobiety (pieśni liryczne), ale spotykamy się również z namiętnością, która spala i zabija człowieka. Jest ona tematem legendy celtyckiej "Tristan i Izolda". Uczucie to nie daje się zanalizować. Nie wynika ono z bliższego poznania , wzajemnego podziwu i szacunków bohaterów. Rodzi się po wypiciu przez pomyłkę cudownego napoju miłosnego w czasie podróży, kiedy to Tristan wiezie Izoldę, aby poślubiła jego władcę - króla Marka. Wzajemne pożądanie jest tak wielkie, że Tristan lojalny rycerz, łamie zasadę posłuszeństwa wobec pana i dochodzi do zbliżenia kochanków.

Śledząc utwory "wieków średnich" spotykamy się również z modelem miłości najczystszej, cierpliwej, nie szukającej poklasku - miłości matczynej. W pieśni "Żale Matki Boskiej pod krzyżem" Maryja cierpi jak każda ziemska matka, która patrzy na krzywdę i ból swojego dziecka.

Modele miłości przedstawione w lit. antycznej i średniowiecznej są aktualne do dnia dzisiejszego. Uległy jedynie drobnym zmianom, związanym z otaczającą nas rzeczywistością. Każda miłość jest piękna i potrzebna człowiekowi. Każda wymaga poświęceń i wyrzeczeń, a kiedy już jest przynosi szczęście, radość i czasami niesie ze sobą ból i cierpienie.

Miłość jako podstawa szczęścia. O poezji sentymentalistów.

Franciszek Karpiński to obok Franciszka Dionizego Kniaźnina najwybitniejszy przedstawiciel polskiego sentymentalizmu. Początki sentymentalizmu wiążą się z nazwiskiem filozofa Jana Jakuba Rousseau, który głosił przewagę serca nad rozumem, przewagę natury nad cywilizacją. Nazwą "sentymentalizm" określa się pewien prąd umysłowy okresu Oświecenia powstały jako reakcja przeciwko intelektualizmowi i dydaktyzmowi głównego nurtu oświeceniowej literatury, charakteryzował się przesadną czułostkowością, wrażliwością. Szczególnie ważne wydaje się zwrócenie uwagi na sferę przeżyć i doznań wewnętrznych jednostki ludzkiej, które zaowocowało dogłębną analizą psychologiczną postaci bohaterów utworów literackich. Naturalne doznania i związki międzyludzkie, natura jako tło sytuacji ludzkich są przeciwstawiane światu cywilizacji - światu obłudy i pozorów. Franciszek Karpiński uważał, że źródłem natchnienia dla poety może być wszystko, co go otacza, a zatem odrzucał prawidła i przepisy tak ściśle przestrzegane przez klasyków. Za źródło twórczości uważał "pojęcie rzecz, serce czułe i piękne wzory". Najważniejsze jest to owe "serce czułe", wrażliwe na ludzkie nieszczęścia, na potrzebę miłości, mające emocjonalny stosunek do przyrody oraz budujące wewnętrzny ład moralny poprzez odrzucenie zakłamania i pozorów. Zgodnie z założeniami Karpińskiego sentymentalna twórczość literacka miała być oryginalna, ale rodzima. Postulował on, iż powinna odznaczać się prostotą, wzorowaną niejednokrotnie na utworach ludowych. Uważał za konieczne przywrócenie do łask narodowych elementów kultury i obyczajowości staropolskiej, sarmackiej. Bohater utworów sentymentalnych miał przedstawiać prywatny, indywidualny punkt widzenia. Z tego subiektywnego punktu widzenia miał mówić nie tylko o swoich uczuciach, prywatnych, osobistych sprawach, ale także o Bogu, ojczyźnie itp.

Sentymentaliści polscy założenia te realizowali głównie w liryce, szczególnie zaś w takich gatunkach jak sielanka, pieśń, elegia. Ulubionym gatunkiem była sielanka, a zwłaszcza jej odmiana tak zwana czuła, sentymentalna. Jednym z takich utworów jest liryk Franciszka Karpińskiego "Do Justyny. Tęskność na wiosnę," będący wspomnieniem młodzieńczej miłości poety. Pozornie o miłości nie ma w nim ani słowa. Przez cały czas podmiot liryczny porównuje świat natury do swojego wewnętrznego, psychicznego stanu ducha. Cały zewnętrzny świat zdominowany jest przez rozkwitającą, promieniującą radością wiosnę, gdy cała przyroda budzi się do życia. Natomiast w sercu samotnego podmiotu lirycznego dominują uczucia wprost przeciwne: żal, tęsknota i poczucie smutku. Jest to opis stanu psychicznego i cierpienia spowodowanego zawodem miłosnym lub tęsknotą za ukochaną. Utwór ten jest powszechnie odczytywany jako jeden z piękniejszych polskich erotyków sentymentalnych, niezwykle dyskretne i subtelne wyznanie miłości.

Znaczącą sielanką był także utwór "Laura i Filon". Akcja sielanki rozgrywa się na wsi, na tle przyrody i wypełniona jest wypowiedziami dwojga zakochanych. Głównym tematem ich rozmów jest oczywiście miłość, siła łączącego ich uczucia i perypetie z nim związane. Bohaterowie przeżywają chwile rozterek i niepewności, tęsknoty i złości, szarpani są namiętnościami które zawsze towarzyszą miłosnemu uniesieniu. Sielanka "Laura i Filon" jest świadectwem tak charakterystycznego dla literatury sentymentalnej, zainteresowania wewnętrznym życiem i "czułym sercem" człowieka, światem jego uczuć, zmysłów, doznań metafizycznych. Doskonale widać na tym przykładzie, że Karpińskiego niewiele interesują koleje losów bohaterów, że o wiele większą wagę przykłada do zbadania co dzieje się w ich duszach, do uczuć, emocji, huśtawek nastrojów wynikających z wszechpotężnej miłości. Sielanka ta jest jakby próbą analizy psychiki człowieka zakochanego i jego zachowań.

Jak wyżej wspomniałem, obok Karpińskiego wybitnym przedstawicielem polskiego sentymentalizmu był Franciszek Dionizy Kniaźnin. Typowym utworem sentymentalnym poety był wiersz "Dwie lipy". Wiersz ten to jakby krótkie westchnienie "czułego serca" nad losem dwojga nieszczęśliwych kochanków, których los rozdzielił i nigdy się nie połączą. Dwie pierwsze zwrotki, będące opisem lip stojących po przeciwnych stronach rzeki, stykających się tylko koronami, stanowią typowy, sentymentalny, zaczerpnięty z przyrody, metaforyczny obraz nieszczęśliwych kochanków skazanych na wieczną rozłąkę. Wiersz ten zakończony jest głębokim westchnieniem, jakie wyrywa się z ust podmiotu lirycznego "z najskrytszej w sercu rany".

Co wniósł sentymentalizm do literatury oświecenia? Przede wszystkim uczucia: miłość do kobiety, natury, ojczyzny, Boga, współczucie cierpiącym. O uczuciach mówi się z perspektywy prywatnej, indywidualnej. Ważna stała się przyroda, towarzysząca uczuciom ludzkim. Także zwrot do przeszłości narodowej, doszukiwanie się w niej utraconych wartości i nawoływanie do powrotu do nich są zdobyczą sentymentalizmu.

Miłość... - złudne szczęście, ulotna chwila życia, źródło cierpień... Do jakich refleksji na ten temat skłoniła cię lektura wybranych dzieł literackic

Miłość - złudne szczęście, ulotna chwila życia, źródło cierpień...

Do jakich refleksji na ten temat skłoniła cię lektura wybranych dzieł literackich?

Miłość! Czymże jest miłość? Pozostaje niezgłębioną tajemnicą to niesamowite uczucie, niepowtarzalna więź łącząca dwoje ludzi. Od wieków jest przedmiotem fascynacji wielu - obraz owej fascynacji możemy znaleźć również w literaturze.

Tyle ilu ludzi, tyle rodzajów miłości. Każdy z nas, nieco inaczej ją rozumie - lecz jest to naturalne, gdyż po prostu jesteśmy różni.

Różne są rodzaje miłości i nie nam sądzić o tym, która jest lepsza, a która mniej ważna, mniej istotna. Czyż nie jest pięknym uczucie, którym matka obdarza swe potomstwo? Ktoś może powiedzieć, że jest to poniekąd narzucone - oto pojawia się na świecie mały człowiek i naturalnym jakby odruchem jest miłość matczyna, ojcowska. Ktoś może powiedzieć, że prawdziwa miłość, to ta, na którą możemy do pewnego stopnia wpływać -czyli że nie jest to miłość narzucona, tylko ta wyczekana, jedyna, wybrana, odwzajemniona. A miłość pomiędzy rodzeństwem? Czyżby była mniej ważna?

Czy zawsze jednak kochanie kogoś jest równoznaczne z byciem szczęśliwym? Czy sama świadomość istnienia na świecie kogoś, kogo się kocha i kto odwzajemnia nasze uczucia nie jest już ogromnym szczęściem? Niestety nie zawsze szczęście idzie w parze z miłością...

W dramacie „Antygona" Sofoklesa mamy do czynienia z konfliktem tragicznym głównej bohaterki - tytułowej Antygeny. Jej bracia walczyli w czasie wojny przeciwko sobie i teraz, gdy nastał już pokój, król postanowił ukarać swych przeciwników, zakazując grzebania ich zwłok.

Czyż Antygona mogła się nie sprzeciwić? Czy mogła pozwolić na bezczeszczenie zwłok swego brata? Kochała go i nie mogła na to zezwolić. Król jednak nie mógł jej wybaczyć, gdyż dla jego osoby oznaczałoby to utratę autorytetu wśród poddanych. Stając na drodze miłości Antygeny do Polinejka -jej brata, równocześnie skrzywdził sam siebie - gdy zdecydował nie przejmować się konwenansami i posłał po Antygonę (którą kazał zamurować na pustyni),było już za późno - wtedy już i Antygona, i jego syn, który kochał Antygonę, nie żyli. Miłość narzuca nam pewne zachowania, podporządkowując się im dajemy dowód prawdziwej miłości i wówczas nie liczą się możliwe straty - w miłości nie ma miejsca na rachunek zysków i strat.

Jednym z piękniejszych utworów o miłości Jest zapewne „Tristan i Izolda" - historia miłości, która zaistniała przez przypadek i właściwie była wywołana przez czarodziejski wywar z ziół- Było to uczucie nieoczekiwane i silniejsze od wszystkiego, co dotychczas zaznali w swym życiu - przestało się liczyć dla nich cokolwiek innego, sens życie miało tylko wówczas, gdy ukochana osoba była obok. Tristan zapomniał o przyjaźni i wierności władcy, Izolda zapomniała o słowie danym narzeczonemu. Ich tragedia polegała na tym, że żyć osobno nie potrafili, ale również nie mogli otwarcie „być razem". Więź łącząca ich była tak silna, że po śmierci kochanków „w nocy z grobu Tristana wybujał zielony i liściasty głóg o silnych gałęziach, pachnących kwiatach, który wznosząc się ponad kaplicę, zanurzył się w grobie Izoldy. Ludzie miejscowi ucięli głóg: nazajutrz odrósł na nowo, równie zielony, równie kwitnący, równie żywy, i znowuż utopił się w łożu Izoldy Jasnowłosej. Po trzykroć chcieli go zniszczyć, na próżno."- alegoria miłości, która jest silniejsza nawet od śmierci. Czy Tristan i Izoida zaznali szczęścia? Musieli wszak ukrywać swoje uczucia. Jednak już sama świadomość istnienia tej drugiej, zupełnie wyjątkowej osoby dawała im siłę i nadzieję.

Miłość bez względu na konwenanse, nie uwzględniająca ogólnie przyjętych norm, walcząca z przeciwnościami losu ukazana jest nie tylko w tym jednym utworze, warto tutaj wspomnieć o dziele jednego z najbardziej znanych dramatopisarzy angielskich - „Romeo i Julii"' Wiliama Szekspira.

„Romeo i Julia" to utwór pozbawiony już elementów fantastycznych, bajkowych (które mogliśmy spotkać w „Tristanie i Izoldzie"). On należy do rodu Montekich, ona jest córką Kapuletów. Oba te rody od wieków mieszkające w Weronie łączy odwieczna niezgoda. Romeo wraz z grupą przyjaciół udają się w przebraniach na bal do domu Kapuletów. Tam poznaje Julię. Miłość od pierwszego wejrzenia. Jednak nie dane jest im cieszyć się uczuciem

wszak należą do dwóch familii, które od zawsze stoją w opozycji względem siebie. Mimo wszystko chcą być razem, są gotowi wyrzec się rodzin - biorą cichy ślub, którego udziela im zaufany mnich i zielarz - ojciec Laurenty. Romeo, oskarżony o zabójstwo jednego z Kapuletów, musi wyjechać z Werony, Rodzice Julii postanawiają ją wydać za mąż za krewnego księcia panującego w Weronie - Eskalusa, za Parysa. Julia nie godzi się z decyzją rodziców i prosi o radę ojca Laurentego. Otrzymuje od niego flakon z tajemniczym płynem, który wypity, ma sprowadzić na nią dwudziestoczterogodzinny sen, podczas którego będzie wyglądać jak umarła. Julia postanawia postąpić zgodnie z radą zakonnika - wypija miksturę, a następnego dnia rano wszyscy są przekonani, że dziewczyna umarła. Wiadomość o śmierci ukochanej dociera do Romea przebywającego w Mantui. Zrozpaczony przybywa do kaplicy, w której złożono Julię. Nie wie, że za chwilę ma obudzić się z letargu przypominającego śmierć jego ukochana - nie chcąc żyć na świecie, na którym jej już nie ma, wypija śmiertelną truciznę Gdy Julia budzi się, on już nie żyje. Julia spostrzega jego sztylet i odbiera sobie życie. Tak kończy się historia miłości Romea i Julii. Po ich śmierci oba rody opamiętały się i pogodziły, lecz stało się to zbyt późno i kosztem zbyt dużych ofiar - obie rodziny straciły ukochane dzieci. Miłość, chociaż odwzajemniona, po raz kolejny stała się powodem nieszczęścia, byla też surową nauczycielką. Potrzeba bycia z ukochaną osobą była najważniejszą w ich życiu, ale równocześnie doprowadziła ich do autodestrukcji. Powstaje pytanie, czy tych kilka niepowtarzalnych chwil wartych było aż tyle? Czy trzeba było śmierci dwojga kochających się ludzi, aby reszta społeczeństwa podzielona na zwolenników Montekich i Kapuletów dostrzegła, że nieistotne jest pochodzenie, gdyż tak naprawdę sensem naszego życia jest miłość - kochać i być kochanym? To odwieczne pragnienie - chcemy być komuś potrzebni, móc się dzielić wszelkimi, nawet najmniejszymi przeżyciami, wiedzieć, że druga osoba jest nam przyjacielem i rozumie nas. Ludzie nie zostali stworzeni do samotnego życia - podświadomie poszukujemy związku z drugim człowiekiem, odrzucenie miłości jest zbrodnią gdyż działamy wbrew własnej naturze, nie może być wytłumaczeniem nasza obawa przed pomyłką - w końcu życie mamy niestety tylko jedno, tak mało czasu, musimy jak najlepiej go wykorzystać, czemu w takim razie nie szukać miłości?

Czyż zawsze szczęśliwym jest człowiek odnajdujący miłość swego życia? Niestety życie rządzi się własnymi prawami i raczej trudno nam jest przewidywać cokolwiek, tym bardziej w kwestii uczuć. Najbardziej boli, gdy nadzieje zawiodą i uczucie zostaje nieodwzajemnione. Tak kochała Justyna Zenona Ziembiewicza. Nigdy co prawda nie obiecywał jej niczego, ale jego zachowanie mogło stwarzać pozory istnienia czegoś więcej niż zwykłej sympatii. Nadzieja czasem jest najgorszym, co może się nam w życiu zdarzyć - ta biedna dziewczyna, choć nie chciała się do tego przyznać, wierzyła, że któregoś dnia jej los się odmieni i wrócą radosne, wspólne dni. Gdy jednak mijał czas, a Zenon żył w postrzeganej przez nią, idylli małżeńskiej, coś umarto w niej, być może poczucie realności sytuacji, odżyły urazy, których istnienia nawet się nie domyślała. Zazdrość i ból odrzucenia spowodowały, że jedynym prawdziwym światem dla niej był świat, który sama sobie uroiła. Złudzenia spowodowały tragedię. Wydawać by się mogło, że w takim razie, nie powinniśmy się tak do końca angażować w związki pozostawiając dla siebie przestrzeń, w którą będziemy mogli uciec bez szwanku na zdrowiu przede wszystkim psychicznym - ale to z kolei spowoduje nieautentyczność naszych uczuć. Jedynym rozsądnym wyjściem jest definitywne kończenie niemiłości bez pozostawiania porzucanej stronie nie dopowiedzianych słów mogących być obietnicą pojednania.

Tęskniąc do miłości, odnajdując ją, ciesząc sieją, czy możliwe jest jej odrzucenie? Czy potrafimy wskazać wartości istotniejsze od miłości? Są ludzie, którzy wyrzekają się własnego szczęścia. Z powodu poczucia obowiązku odrzucił miłość Tomasz Judym, bohater „Ludzi bezdomnych" Stefana Żeromskiego. Judym czuł się poniekąd zobowiązany pracować dla warstwy społecznej, z której się wywodził, którą potem pogardzał i wstydził się. Nie mógł zapomnieć o ciężkich warunkach, o chorobach trapiących najuboższych, o braku podstawowych świadczeń dla biedaków. Był idealistą - wierzył, że ciężką pracą i zaangażowaniem zdoła zmienić nieco na lepsze sytuację biedoty. Zakochał się w Joannie. Była całym jego życiem, gdy musiał wyjechać tęsknił za nią ogromnie, lecz ostatecznie zdecydował się poświęcić całkowicie pracy, uważając, że dopóki nie spłaci swego wyimaginowanego długu wobec społeczeństwa, nie ma prawa być szczęśliwy - a dlań szczęściem właśnie była miłość. Trudno naprawdę osądzić jego postępowanie. Pierwszą reakcją, jest podejrzenie, że tak naprawdę nie kochał Joanny i wycofał się w ostatnim możliwym momencie. Ale to raczej była miłość. Tak bardzo ją kochał, że dokonał wyboru za ich dwoje i zezwolił, a wręcz wymusił na niej, rozstanie. Dla Tomasza były dwa szczęścia na świecie - Joanna i spokój moralny. Niemożliwe było ich pogodzenie, a nie chciał unieszczęśliwiać ukochanej wyrzutami, które z czasem być może pojawiłyby się, oskarżeniami, że stał się człowiekiem złym, że sprzeniewierzył się młodzieńczej idei, której przyrzekł służyć, że postąpił jak egoista, a wszystko to, boją kochał. Nie chciał jej ranić -dlatego odrzucił jej uczucia. Nie każdy potrafiłby tak postąpić, niewielu jest dziś altruistów, łatwiej żyć dla siebie.

Młodzieńcza miłość czasami rzuca cień na całe nasze przyszłe życie. Żyjemy jej wspomnieniem, które wraz z upływem czasu zdaje się być idealniejsze, piękniejsze, tęsknimy za obrazem, który przechowujemy w naszej pamięci. To smutne, żyć tym, czego już nie ma i nie powróci. Tak żyła Barbara Niechcicowa z „Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej. Jej młodzieńczy ideał - Józef Toliboski, okazał się materialistą i ożenił się z nieciekawą, lecz bardzo majętną panną. Całe życie pielęgnowała w sobie obraz miłości, za którą tęskniła - za miłością romantyczną, tajemniczą, będącą poezją jej życia. Nie potrafiła dostrzegać w prozaicznym życiu, które wiodła wraz z mężem, owych pożądanych porywów serca, wzruszeń, nużyła ją rola, brak jej było wielkomiejskich rozrywek. Nie potrafiła się cieszyć, tym, co posiadała. Nigdy nie doceniała swojego męża Bogumiła - wspaniałego, uczciwego człowieka, który by dla niej nieba przychylił, gdyby tylko mógł. Uwielbiał ją i kochał wiedząc, że Barbara nigdy nie będzie kochać go tak, jak on ją kochał. Ale to mu nie przeszkadzało — dla niego celem było jej szczęście — gdy ona była szczęśliwa, on również tak się czuł. Bogumił potrafił docenić trwającą chwilę i cieszyć się takimi zwykłymi, z pozoru prozaicznymi rzeczami, które w sumie składają się na obraz szczęścia codziennego, dlatego też może czasem niezauważalnego, dopiero gdy zabraknie nam momentów tego błogiego spokoju lub zabiegania, współdziałania domowników, wiemy, jak bardzo byliśmy szczęśliwi. Z miłością niestety też tak może być - możemy przyzwyczaić się do niej, do jej stałej obecności w naszym życiu, traktować, jak coś należnego nam, coś, na co nie musimy zapracowywać, o co nie musimy się starać — rutyna prowadzi do jałowości, możemy wręcz stwierdzić, że miłość zanikła, lecz ona istnieje i dopiero, gdy z niej zrezygnujemy, świadomie lub nieświadomie, może się okazać, co straciliśmy... Będzie jednak już za późno, aby odzyskać ją - nikt nie lubi być traktowany jak nikomu niepotrzebny przedmiot...

Miłość jest dziwnym zjawiskiem - przeobraża łudzi tak, że czynią oni rzeczy dawniej dla nich niewyobrażalne, osiągają nieosiągalne dotychczas cele, a wszystko w imię wszechwładnej miłości. Tylko czy zawsze warto poświęcać się całą duszą pogonią za kapryśnym szczęściem uosobionym w jeszcze bardziej abstrakcyjnej miłości? Nikt tego nie wie - ryzyko niepowodzenia jest ogromne, ale kusi nadzieja zdobycia niedostępnego ideału. Ideałem dla Wokulskiego, bohatera powieści Bolesława Prusa „Lalka", ową słodką pokusą, była dumna panna Izabela. Zubożała arystokratka zachowała jednak maniery przynależne swemu stanowi i nie było dla niej możliwe do pojęcia, aby się w jakikolwiek sposób mogła związać z kimś, z niższej sfery. Wokulski za wszelką cenę usiłował jej zaimponować. Niczym innym, prócz bogactwa i pozycji społecznej nie mógł zdobyć jej zainteresowania. Wierzył, że skoro tylko Izabela pozna go bliżej, pokocha go i będą razem szczęśliwi. Stanisław Wokulski był człowiekiem, który dzięki swemu uczuciu do Izabeli Łęckiej zdobył ogromny majątek (w czasie wojny rosyjsko - tureckiej), całe życie musiał walczyć, wszystko to, co posiadał, okupił wysiłkiem i ciężką pracą. Próbował współdziałać z arystokracją, popierał inicjatywę, był zainteresowany postępem naukowym i technicznym, potrafił współczuć i pomagać potrzebującym, przedsiębiorczy; człowiek jednej wielkiej namiętności, która spowodowała jego cierpienie i rozpacz, jego dramatem życiowym było to, że kochał bez wzajemności -Izabela zwodziła go - ona żyła tylko w swoim wyimaginowanym świecie od balu do balu, w którym ludzie istnieją tylko po to, aby uprzyjemniać jej życie - nie była zdolna do miłości prawdziwej i szczerej, za co jednak nie można jej winić a środowisko i obyczaje, wśród których wyrastała - Wolulski mógł być dla niej powiernikiem, przyjacielem, ale tylko dlatego, że miał pieniądze -jeżeli małżeństwo z nim - to tylko z rozsądku, w ramach dobrego, opłacalnego interesu. Być może gdyby zdecydowała się zerwać ze sztywnymi regułami zachowań salonowych, to z czasem dorosłaby do miłości, ale Wokulski tego wszystkiego nie wiedział - dla niego liczyło się tylko uczucie, wierzył i żył nadzieją - to go zgubiło.

Odrzucony, opuszczony i odizolowany ucieka do Paryża. Tutaj stara się ocenić bez zbędnych emocji ostatnie miesiące oraz spojrzeć z dystansu na siebie, Izabelę i w ogóle ludzi. Poznaje zapalonego naukowca, który za jego wkład pieniężny obiecuje mu udział w odkryciach, których spodziewa się dokonać. Wiedział, że musi podjąć decyzję, która być może zaważy na całym jego przyszłym życiu - albo nauka, albo kobieta. Mówił: "Przypuśćmy wreszcie, żebym się z nią ożenił, a wtedy co?... Natychmiast do salonu dorobkiewicza wleliby się wszyscy jawni i tajni wielbiciele, kuzyni rozmaitego stopnia, czyja wiem wreszcie kto?... I znów musiałbym zamykać oczy na ich spojrzenia, głuchnąć na ich komplimenta, dyskretnie usuwać się od poufnych rozmów - o czym?.... O mojej hańbie czy głupocie?..." Był zdecydowany poświęcić się nauce zgodnie z wszechobecnym w Paryżu pozytywistycznym duchem czasu, poświęcić swój czas, pieniądze doświadczeniom i odkryciom. Chciał zdusić w sobie wszystkie romantyczne odruchy i stać się człowiekiem, w którego życiu liczy się rozum i racjonalne podejście do świata. Otrzymał jednak zaproszenie od prezesowej Zasławskiej, w którym wspominała o Izabeli - niewiele myśląc błyskawicznie powrócił do Polski... Odżyły nadzieje, odzyskał radość i zapał. Przez jakiś czas wydawało mu się, że szczęście jego będzie już wiecznie trwać, jednak los okrutnie z niego zakpił - załamany i nieszczęśliwy próbował popełnić samobójstwo, następnie wycofał się z życia towarzyskiego i działalności handlowej, sprzedał sklep i zniknął. W jakiś czas później pojawiły się pogłoski, że zginął przywalony zasławskimi ruinami, które sam wysadził. Czy była to prawda? Nie wiadomo.

Dzieje Wokulskiego to tragedia człowieka, który porzuciwszy ideały młodości nie znalazł nic, czym by mógł je zastąpić, człowieka, który spragniony szczęścia - ogląda ruinę swoich marzeń. W życiu kierował się rozsądkiem i pokonywał wiele przeszkód, aby przetrwać i dotrzeć do wyśnionego celu (warto wspomnieć ile wysiłku kosztowało go zdobycie wykształcenia), dzięki tym cechom mógłby osiągnąć wiele na polu nauki, gdyby nie zwątpił sam w sens, tego co czyni, gdyby ludzie mu nie rzucali ciągle pod nogi kłód. Odkąd zgodził się na życie według ogólnie uznawanych norm i zatracił się w "normalności" przestał dążyć do czegokolwiek, gdyż nie miał już odwagi marzyć i ustalać sobie celów. Dopóki nie zaczął kochać, jego życie było bezbarwne i nijakie - miłość "obudziła" go do życia i skłoniła do działania, do upartej walki o własne szczęście. To uczucie, które później sprowadziło na niego cierpienia, spowodowało, że ponownie stał się pragmatykiem (m.in. w interesach), a jego sukcesy zwiększały jego wiarę w siebie. Obudzenie ze złudzeń spowodowało, że znowu zainteresował się techniką i odkryciami, przypomniał sobie swoją pełną ideałów i zapału młodość, swoje wielkie plany i marzenia zmiany świata na lepsze dzięki nauce - odżyła w nim uśpiona dusza szukającego prawdy pozytywisty, ale nawet w pracowni Geista gdzieś w głębi duszy nadal wierzył. Gdy wreszcie uświadomił sobie, że żył złudzeniami, przestało mu zależeć na czymkolwiek, stracił zainteresowanie kobietami, nauką i zgorzkniały wyjechał. Powrócił, aby zniszczyć miejsce, które przypominało mu jego złudną szczęśliwość.

"Tacy ludzie jak on albo wszystko naginają do siebie, albo trafiwszy na wielką przeszkodę rozbijają sobie łeb o nią." (słowa doktora Szumana) Dla Wokulskiego tą przeszkodą była nieodpowiednia kobieta.

Najtrafniej chyba określił go Szuman: "Stopiło się w nim dwu łudzi: romantyk sprzed roku sześćdziesiątego i pozytywista z siedemdziesiątego. To, co dla patrzących jest sprzeczne, w nim samym jest najzupełniej konsekwentne."

Miłość również może być źródłem naszej siły -jeżeli kochamy, to staramy się aby kochana przez nas osoba była również szczęśliwca - troszczymy się o nią i dbamy. Nie zawsze jednak dane nam jest cieszyć się odwzajemnionym uczuciem, lub zdajemy sobie sprawę, że ktoś jeszcze kocha wybraną, tę jedyną dla nas osobę - czy można na siłę zatrzymywać kogokolwiek mając świadomość, że nie jest się kochanym, wierząc, że czas przyniesie miłość? Można, ale to chyba nie jest zbyt dobre dla żadnej ze stron - nie można nikogo osądzać za wybory serca—jeżeli naprawdę kochamy, to potrafimy również zrozumieć i darować wolność:

„Zrozum, to co powiem, spróbuj to zrozumieć dobrze, jak życzenia najlepsze te urodzinowe, albo noworoczne, jeszcze lepsze może, o północy gdy składamy drżącym głosem niekłamane: Z nim będziesz szczęśliwsza, dużo szczęśliwsza będziesz z nim; ja cóż? Włóczęga, niespokojny duch, ze mną można tylko pójść na wrzosowisko i zapomnieć wszystko -jaka epoka, jaki wiek, jaki rok, jaki miesiąc, jaki dzień i jaka godzina kończy się, a jaka zaczyna." (Edward Stachura „ Z nim będziesz szczęśliwsza").

Tylko ogromna miłość pozwala nam zdobyć się na takie wielkie wyrzeczenie - bo czyż nie jest poświęceniem rezygnacja z możliwości bycia z kochaną osobą i podarowanie jej prawdziwego szczęścia? Trudno jest kochać kogoś i dzielić się tą osobą z kimś innym nie odczuwając zazdrości, ale jeszcze trudniej, jest pozwolić odejść... Czasem właśnie taki gest jest przejawem prawdziwości naszych uczuć.

Patriotyzm to umiłowanie ojczyzny. Tylko prawdziwi patrioci potrafią zdobyć się na ostateczne wyrzeczenia, rezygnację z własnych pragnień, ze szczęścia osobistego, z ukochanej osoby skazując się na miano zdrajcy. Tak postąpił Konrad Wallenrod - wybrał drogę, którą sam uważał za niemoralną, ale nie widział innego wyjścia - chciał ocalić ukochaną ojczyznę:

„Walter kochał swoją żonę, lecz miał duszę ślachetną;

Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie"

Ojczyzna była dla niego sensem istnienia: dla niej żył, dla niej poświęcał się, dla niej był gotów cierpieć, przelewać krew i ginąć:

„Słodszy wyraz nad wszystko, wyraz miłości, któremu

Nie masz równego na ziemi, oprócz wyrazu - ojczyzna"

Tym nieszczęśliwym człowiekiem kierowała wyłącznie chęć ulżenia ojczyźnie - był oddanym patriotą, który wiedział, iż w walce wręcz nie ma szans. Dlatego też musiał walczyć jak lis -podstępami. Brzydził się tego, do czego zmusiły go nie sprzyjające okoliczności. Mimo, że odniósł zwycięstwo i przywiódł Zakon, do upadku był człowiekiem przegranym: przegrał swoje życie, swoją młodość, miłość (Aldona), szczęście. Jego poświęcenie jest bezsporne, zdobyć się na nie mógł tylko człowiek wielkiego serca - bohater, ryzykujący wszystko, co posiada na rzecz jednej wygranej lub szaleniec.

Dla wielu z nas miłość to uosobienie szczęścia. Dążąc do spełnienia marzeń częstokroć możemy nie zauważyć wielce istotnego szczegółu - bo miłość zaczyna się wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą nam się do czegokolwiek przydać, gdy kochamy bezinteresownie, oddając całą duszę uczuciu, wiedząc, że im więcej dajemy, tym więcej mamy - tu nie mają zastosowania przyziemne prawa matematyki. Prawdziwa miłość jest czymś wspaniałym, swą siłą może doprowadzić nas do autodestrukcji - kochając możemy się tak zupełnie zatracić, że niemożność bycia z osobą przez nas kochaną może spowodować, że nie będziemy chcieli żyć na świecie, na którym nie dane nam jest zaznawać miłości. Miłość powoduje, że tak naprawdę istotną staje się tylko ta jedna osoba, krąg naszych zainteresowań nagle maleje, najważniejsza jest nasza miłość i jej szczęście, chcemy chronić ją i równocześnie obdarowywać wszystkim co najlepsze. „Kochać to nie znaczy zawsze to samo"...

Ale wszyscy tego pragną, chociaż czasem nie chcą się do tego przyznać bojąc się pomyłki, odrzucenia, zdrady. Jeden nieudany związek, taki, w który zupełnie się zaangażujemy, zaufamy całkowicie partnerowi, a potem okaże się wszystko ułudą, może naprawdę spowodować utratę wiary w istnienie miłości, w sens bytu. Jednak trzeba wierzyć, że gdzieś na świecie, istnieje ktoś, komu jesteśmy potrzebni, kto potrzebuje naszej miłości i wsparcia. Nie wolno tracić nadziei. Nie wolno nie pozwalać się kochać, chyba że my sami nie kochamy, gdyż taka sytuacja może być krzywdząca i niesprawiedliwa. Jak napisał ksiądz Jan Twardowski: „Śpieszmy się kochać ludzi - tak szybko odchodzą". Nam również dano niewiele czasu na tym padole łez. Starajmy się żyć tak, aby na pięć minut przed śmiercią móc powiedzieć, że mieliśmy piękne, ciekawe życie i nie wstydzimy się tego, w jaki sposób żyliśmy. Kochajmy, ale nie nadużywajmy tych magicznych słów „Kocham Cię" - dla nas mogą one w danej chwili nic nie znaczyć, ale ten ktoś, kto usłyszy to od nas, może uwierzyć... Nie rańmy się nawzajem. Jeśli kochamy, to znaczy, że szanujemy drugą osobę, jej poglądy, wierzenia, że jesteśmy względem jej tolerancyjni i wyrozumiali, że trwamy przy niej w dobrych i w złych chwilach, potrafimy też, jeśli jest taka potrzeba, darować kochanej osobie wolność - nie ma nic gorszego od miłość wymuszonej, oszukiwanej.

Miłość to piękne uczucie. Zależnie od sytuacji może uszczęśliwiać, może być

powodem tragedii, może dodawać nam sił, może także powodować zupełną zmianę naszych zachowań i przekonań. Niezbadana jest jej moc i potęga. Może to ona przesądza o wartości naszego życia, o jego sensie? Kochać kogoś, kochać swój kraj, kochać życie. Jest niezaprzeczalnie najbardziej poszukiwana i pożądana.

Nie można zdefiniować miłości, gdyż jest abstrakcyjna, nieokreślalna, pełna tajemnic, niezbadana. Dzisiejsza nauka próbuje mimo to zbadać chemiczne podłoże tego zjawiska -uczeni coraz bliżej są odkrycia, czym naprawdę jest miłość. Na razie jest wiadome, że „stan euforii, w jaki wpadają zakochani, jest wynikiem aktywności dopaminy, norepinefryny lub ubytku serotoniny". Czysta chemia... Chyba jednak milej wierzyć, że nasza druga połówka jest nam po prostu przeznaczona, że to związek dusz - sprowadzenie tego wszystkiego do kilku dość złożonych procesów chemicznych pozbawia uroku to najpiękniejsze i najpotężniejsze uczucie. Mimo wszystko „Kochajmy się!!!"

Mickiewicz wielkim poetą był, czy Słowacki wielkim poetą był?

Kto większy?

Zarówno Mickiewicz, jak i Słowacki byli niedoścignionymi poetami, zajmując poczesne miejsce w polskiej kulturze; jest to twierdzenie nie podlegające dyskusji. Nie znaczy to jednak, że byli równej miary. Według mnie Mickiewicz przewyższał Słowackiego. Zdaję sobie sprawę, że wielu nie zgadza się z taką opinią, myślę jednak, że mam solidne argumenty na jej poparcie

Walka pomiędzy Słowackim a Mickiewiczem o pozycję pierwszego wieszcza narodu trwała w czasie ich życia i długo potem. Dziś wciąż prowadzi się dyskusje, komu należy przyznać palmę pierwszeństwa. Nie da się jednak ukryć, że dyskusja taka jest prowadzona głównie pomiędzy specjalistami z zakresu literatury, natomiast w powszechnym odczuciu pozycja Mickiewicza jako największego polskiego poety pozostaje niezagrożona. Muszą istnieć przyczyny takiego stanu rzeczy i należy tylko zadać pytanie: jakie?

Niezwykle trudno byłoby rozpatrywać wszystkie elementy pisarstwa obydwu poetów, dlatego postaram się przyjrzeć najpierw językowi, którym się posługują, a potem treściom, które próbują przekazać.

Aby język giętki...

"Aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa". To słynne zdanie, pochodzące z "Beniowskiego" J.Słowackiego doskonale oddaje dążenia obydwu mistrzów pióra. Nikt nie może zaprzeczyć, że zarówno Mickiewicz, jak i Słowacki wynieśli język polski na wyżyny. Słynny trzynastozgłoskowiec Mickiewicza konkuruje z oktawą Słowackiego, opisy aż skrzą się od barwnych słów, zaskakują przewrotnymi metaforami. Cóż więc decyduje o wyższości Mickiewicza? Przede wszystkim jest to odczucie subiektywne, którego źródło muszę odnaleźć. Język Mickiewicza powoduje, że opisywane pejzaże, sceny, sytuacje, które chce przekazać, żyją i układają się w mojej wyobraźni w obrazy, wizje, wręcz w sekwencje filmowe. Słowacki nie ma tej siły, tego daru rozwiniętego w takim stopniu. Jego język jest perfekcyjny, a jednak opisywanym przez niego obrazom często brakuje duszy. Jest mistrzem w wersowaniu i rymowaniu, a nie opisywaniu.

Żeby nie pozostawać gołosłownym, chciałbym zacytować pewien fragment z "Pana Tadeusza". Przy czym nie jest to jeden ze słynnych opisów przyrody, którymi należy się zachwycać z własnej woli, albo też przepisowo - co wie każdy uczeń szkoły podstawowej. Oto ów cytat, przyznam, jeden z moich ulubionych:

"W Polsce, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju

Jest do robienia kawy osobna niewiasta,

Nazywa się kawiarka; ta sprowadza z miasta

Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,

I zna tajne sposoby gotowania trunku,

Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,

Zapach moki i gęstość miodowego płynu."

Myślę, że naprawdę smakowite, o przepraszam, niesamowite jest to, w jaki sposób Mickiewicz potrafi przedstawić różne doznania, oddziaływać na zmysły. Przykładem jest powyższy opis kawy, który, nota bene, jest jednym z najbardziej znanych cytatów, właśnie z kawą związanych.

Słowacki nie potrafił nęcić czytelnika w taki sposób, choć nie chcę oczywiście twierdzić, że był całkowicie pozbawiony talentu w tej dziedzinie.

Język poety to jego podstawowe narzędzie. Sława poety w znacznej mierze zależy właśnie od opanowania trudnej sztuki poetyckiej. Jednak słowa to nie wszystko - są przecież tylko środkiem do przekazania treści. Poeta, który marzy o tym, aby przetrwać w świadomości ludzi przez wieki, musi połączyć w jedność piękny język i duszę; musi mówić o ważnych sprawach w sposób, w jaki nikt nie ma odwagi mówić; musi mówić tak, żeby ludzie uwierzyli w to, co chce im przekazać. I właśnie tutaj tkwi według mnie cała tajemnica wielkości Mickiewicza.

Kościół bez Boga

Taką oto opinię wydał Mickiewicz o dziełach Słowackiego. Wiadomo, że trzeba traktować ją z dystansem, jako że obaj panowie żywili do siebie głęboką urazę i zwalczali się różnymi dostępnymi środkami. A jednak wydaje mi się, że ta opinia zawiera w sobie nieco racji. Widoczne jest to i w pierwszych, i w późniejszych utworach Słowackiego. Pierwsze - wzorowane na powieściach Byrona i dramatach Szekspira nie wnoszą nic oryginalnego; późniejsze - choć niewątpliwie wyraźnie widoczna jest osobowość autora, zbyt wiele miejsca poświęcają zbytecznym złośliwościom w stosunku do krytyków i Mickiewicza. To sprawia, że Słowacki żyje w izolacji. Jest osamotniony i nierozumiany. Ta gorycz przygnębia i denerwuje czytelników.

Słowackiego uważano za liryka zręcznie władającego słowem, lecz niezdolnego do rozwinięcia własnych propozycji ideowych. Dziś natomiast wielu krytyków uważa to przeświadczenie za mylne. Twierdzą oni, że nie można utożsamiać wieszcza narodowego z ideologiem. Wydaje mi się, że nie mają racji. Należy bowiem wziąć pod uwagę czas, w jakim żył Słowacki - czas walki o odzyskanie niepodległości. Zachodziły przemiany społeczne, zmieniał się cały świat. Poeta nie może w takiej sytuacji pozostawać obojętnym - musi być tym, który proponuje nowe rozwiązania, popycha ludzi do działania. Musi zaproponować swoją wizję kraju, jego teraźniejszości i przyszłości. Natomiast Kordian Słowackiego, jego najważniejszy bohater, jest człowiekiem słabym, nie wytrzymuje ciężaru, który ma nieść; nie potrafi wskazać drogi dla kraju.

Trudno oczywiście twierdzić, że wszystkie rozwiązania, które proponuje Mickiewicz, są sensowne. Jednak nie na tym polega jego siła. Ma on niezwykłą moc, moc jednoczenia Polaków wokół wspólnej idei walki o Polskę. Bo czyż nie warto walczyć o kraj tak piękny, jak ten przedstawiony w "Panu Tadeuszu"?

Ach, te dziesięć lat

Niektórzy apologeci Słowackiego twierdzą, że nie był on rozumiany przez jemu współczesnych, ponieważ jego utwory powstawały w cieniu wzorca, narzuconego przez Mickiewicza. Uważają oni, że gdyby Słowacki urodził się dziesięć lat wcześniej, to uchodziłby dziś za największego polskiego poetę. Nie da się oczywiście rozstrzygnąć dziś tej kwestii jednoznacznie, wydaje mi się jednak, że wyobrażenia zwolenników Słowackiego nie spełniłby się. Popularność Mickiewicza nie wynika z tego, że urodził się kilka lat wcześniej. To przecież wydanie jego "Ballad i romansów" w 1822r. uznaje się za początek epoki romantyzmu; to jego Dziady drezdeńskie są arcywzorem polskiego dramatu; to w końcu o Mickiewiczu pisał Krasiński: "My z niego wszyscy", co jest najwyższym hołdem, jaki można złożyć poecie.

"Jak to nie zachwyca Gałkiewicza, jeśli tysiąc razy tłumaczyłem, że go zachwyca" - W. Gombrowicz, "Ferdydurke" - taką oto dyskusję prowadzi nauczyciel z uczniem. Wiem, że Słowacki wielkim poetą był, wiem, że trzeba się nim zachwycać. A jednak, chyląc czoła przed doniosłością jego twórczości, doceniając kunszt słowa, zawsze wyżej będę cenić jego wiecznego rywala - Mickiewicza.

Los ludu i idee patriotyczne w poezji Konopnickiej.

W wierszu pt. "Wolny najmita" autorka mówi o skutkach ustawy carskiej z 1864r. Dała ona chłopu ziemię, jednak była to gleba mało żyzna, podmokła, porastały ją chaszcze. Skutki były tragiczne. Rodzina nie miała środków do życia, ludzie umierali z głodu. Chłop musiał płacić podatki, w przeciwnym razie wyganiano go z domu. Tak było z najmitą. Kochał on ziemię i nie chciał jej opuszczać. Ustawa nie rozstrzygnęła więc problemów chłopa. W wierszu pt. "Na fujarce" chłop odkrywa swoją dolę i niedolę. Mówi o głodzie, o braku odzieży i złych warunkach życia. Czuje on bosymi stopami rosę na trawie. Słońce jednak wysusza rosę, ale nie wysusza łez wylanych przez rodziny chłopskie. Konopnicka uważa, że potrzebna jest rewolucja. W wierszu pt."Jaś nie doczekał" poruszony został temat wsi. Autorka domagała się poprawy warunków życia pokrzywdzonych chłopów. Chłopi żyją w biedzie, są źle traktowani. Umierają nawet dzieci. Nawet ksiądz nie pomaga umierającemu, a lekarz oczekuje od biednej rodziny zapłaty za wizytę. Tak dalej nie może być. W wierszu pt. "Przed sądem" mówi o braku szkół na wsi. Jest to przyczyna braku wykształcenia chłopów. Przed sądem staje małe dziecko, które ukradło kawałek chleba. Autorka w słowach : "pójdź dziecię, ja cię uczyć każę" odniosła się do hasła pracy u podstaw. Nie można skazać dziecka, trzeba je należycie wychować na godnego człowieka, by w przyszłości mogło samo zadbać o swój los.

W wierszach Konopnickiej nie brak też patriotyzmu. Wiersz pt. "O Wrześni" autorka nawiązuje do strajku we Wrześni w 1902 roku. Ludzie z dziećmi przeciwstawili się germanizacji. Strajkujący zostali pobici, a ich rodzice aresztowani. Wiersz jest apelem, odezwą, alarmuje cały świat. Konopnicka pragnie, by wszyscy dowiedzieli się o traktowaniu Polaków pod zaborem pruskim. W wierszu występują motywy historyczne takie, jak Gopło, Piast, Gniezno, Orzeł Biały. Konopnicka nawiązuje do podań i legend, które mogą pomóc w zachowaniu świadomości narodowej. Chce powiedzieć, że na tych ziemiach od dawna mieszkali Polacy i ta kraina należy się narodowi polskiemu. Autorka wierzy, że Polacy zjednoczą swe siły i razem pokonają wrogów. Swe myśli Konopnicka kontynuuje w "Rocie". Mówi, że naród łatwo się nie podda, nie da się zgermanizować, będzie walczył "do krwi ostatniej kropli z żył". Pod naporem rozpadnie się potęga pruska. W ostatniej zwrotce występuje motyw złotego rogu z "Wesela" Wyspiańskiego. To właśnie on pozwoli zwyciężyć, doda sił i werwy do walki o wolność.

Pojęcie konfliktu tragicznego i tragizmu na przykładzie "Antygony".

Konflikt tragiczny bohatera starożytnego polegał na postawieniu go w obliczu dwóch równorzędnych racji, pomiędzy którymi musiał on dokonać wyboru.

Akcja "Antygony" osnuta jest wokół wydarzeń związanych z atakiem na Teby Polinejkesa. Król Teb, Kreon, zakazuje pogrzebania jego zwłok, gdyż uznaje go za zdrajcę. Wybiera w ten sposób między prawami boskimi (nakazującymi pogrzebanie zmarłych) a prawami dotyczącymi żyjących. Na taki obrót sprawy nie zgadza się Antygona, siostra Polinejkesa, a jednocześnie narzeczona Hajmona, syna Kreona. Mimo grożącej jej surowej kary, nie waha się pogrzebać zwłok brata. Wybiera więc prawa boskie, przeciwstawiając się ludzkim. W obu przypadkach (tzn. gdyby pozostawiła zwłoki brata na pastwę losu) nie zaznałaby spokoju sumienia. Kreon postawiony zostaje w sytuacji kolejnego wyboru. Musi zadecydować, czy wymierzyć surową karę, czy też zrezygnować z niej na korzyść szczęścia własnego syna. Podczas gdy waha się przed podjęciem ostatecznej decyzji, Antygona popełnia samobójstwo. Kreon wreszcie decyduje się ją ułaskawić, lecz jest za późno - Antygona już nie żyje. Tego ciosu nie wytrzymuje Hajmon i również popełnia samobójstwo. Na wieść o tym również matka chłopaka, a żona Kreona odbiera sobie życie. Kreon, nieustannie stawiany w sytuacji wyboru, musi rozważyć, czy powinien wybrać dobro swego ludu, czy dobro swej rodziny. Jego nieustępliwość wiedzie ku tragicznemu zakończeniu.

Antygona wybierać musi pomiędzy prawami boskimi (które dają jej spokój sumienia) oraz prawami ludzkimi (których złamanie skaże ją na śmierć). Antygona wybiera zgodnie z własnym sumieniem.

Jan Kochanowski jako obywatel, myśliciel, artysta.

Największym polskim poetą doby renesansu był Jan Kochanowski. Wypowiadał się on na wszystkie tematy, poruszał wiele problemów nurtujących współczesnego mu człowieka. Dowodem na to są oczywiście jego wiersze, bardzo osobiste, z których cały czas w trakcie lektury wyłania się podmiot liryczny, człowiek mówiący, mądry, wykształcony, oczytany, głęboko wrażliwy i cierpiący. Można więc śmiało powiedzieć, że jego twórczość to swoisty pamiętnik liryczny. Przemawiał jako wielki patriota zaangażowany w życie polityczne kraju, a zarazem jako człowiek renesansu, głosząc hasła epoki, oraz propagując humanistyczne ideały i filozofię. Humanistyczny charakter twórczości pisarza mają zwłaszcza fraszki i pieśni. Fraszki odznaczają się niezwykłym bogactwem tematów, znajduje w nich odbicie renesansowy humor poety, dochodzą do głosu jego uczucia miłosne, podziw dla przyrody, przekonanie o własnej wielkości poetyckiej, jest w nich pogodny, wesoły, lubi się śmiać, bawić, kpi z siebie, kolegów, z księży, z przywar ludzkich. Wiele fraszek poświęca Kochanowski rozważaniom na temat istoty Boga, życia i człowieka. We fraszkach o charakterze filozoficznym przyjmuje on wobec świata i ludzkich poczynań postawę obserwatora który ze stoickim spokojem przygląda się sprzecznościom, namiętnościom, i złudzeniem właściwym każdemu człowiekowi. Swoją postawę akcentuje pisząc we fraszkach "Niech drudzy za łby chodzą , a ja się dziwuję" (O żywocie ludzkim).

Refleksyjno - filozoficzne fraszki Kochanowskiego wyrażają pogląd na świat i człowieka, renesansowego poety humanisty, który dostrzega dwoistość świata; jego przemijalność, ale i urodę. Fraszki wyrosły z bogatych doświadczeń i przemyśleń artysty, dostrzegającego wieloaspektowość rzeczy i umiejącego ze stoickim dystansem obserwować otaczającą go rzeczywistość, nie zapominając o korzystaniu z przemijającego życia. Podmiot liryczny tych wierszy jest artystą i cały czas pisząc odsłania przed nami tajniki swej duszy, jakże bogate, niezgłębione, ale jakże ludzkie i bliskie nam, nawet po wiekach.

W pieśniach natomiast można odnaleźć ślady filozofii epikurejsko - stoickiej. Kochanowski zaleca bowiem rozumne korzystanie z radości życia, za najważniejszy zaś skarb uważa umiarkowanie, męstwo, cnotę, czyste sumienie. Pieśni głoszą afirmację życia, zachęcają do zabawy i towarzyskiej biesiady, nawiązując do zachowania równowagi duchowej tak w szczęściu, jak i w rozpaczy. Poeta głosi zasadę "złotego środka", uważa że prawem człowieka jest dążenie do szczęścia przez umiejętne korzystanie z radości życia. Wskazuje jednak na to aby poprzestawać na małym, cieszyć się swym "statecznym" szczęściem, chłodno i rozumnie znosić wszelkie zmienności losu. Wiadomo bowiem że: "fortuna kołem się toczy", że "wszystko dziwnie plecie , na tym tu brednym świecie".

Jan Kochanowski od początku swej twórczości daje dowody swego patriotyzmu i obywatelskiego zaangażowania. Z troski o kraj wypływa krytyka szlachty , która zajęła się handlem, a nie dba o obronność państwa. Przykładem takich utworów jest "Pieśń o spustoszeniu Podola". W pieśni tej mającej charakter apelu do rodaków, poeta odwołuje się do napaści Tatarów na Polskę z 1575 roku w wyniku której najeźdźcy uprowadzili około 50 tysięcy jeńców. Wyrażając rozpacz i żal z powodu losu pohańbionych Polaków nawołuje do obrony państwa. Apeluje o męstwo, odwagę, podniesienie wydatków na cele wojskowe: "skujmy talerze na talary, skujmy, a żołnierzowi gotujmy". Jednocześnie przestrzega poeta przed powtórzeniem starych błędów i krytykuje nieumiejętność wyciągania wniosków z historii. "Pieśń o spustoszeniu Podola" wynika z głębokich uczuć patriotycznych jakie Jan Kochanowski żywił do Rzeczypospolitej, jednak wnioski jakie wyciąga z historii są przejmująco smutne: Polak "i przed szkodą i po szkodzie głupi". Utworem świadczącym o postawie obywatelskiej Kochanowskiego jest "Odprawa posłów greckich". Tragedia ta ma wymiar ponadczasowy, traktuje o relacjach między indywidualnym prawem jednostki a zasadami państwa oraz o odpowiedzialności obywateli za losy swojej ojczyzny, przedstawia sytuację państwa w stanie kryzysu, szarpanego wewnętrznymi konfliktami. Poeta w tym utworze stawia zarzuty XVI - wiecznej Polsce, piętnuje brak praworządności oraz panujące powszechnie przekupstwo i niesprawiedliwość. Krytykuje nieprzygotowaną do obrony ojczyzny nieodpowiedzialną młodzież, prowadzącą hulaszczy, próżny i leniwy tryb życia. Poeta zarzuca rządzącym, iż nad dobro państwa przedkładają własne interesy i nie potrafią przewidzieć konsekwencji swoich decyzji. Posłów krytykuje za demagogię i prywatę, a władców za uleganie postanowieniom Sejmu. Poeta chciał przestrzec współczesnych mu rodaków przed błędami politycznymi, jakie mogły doprowadzić (i doprowadziły) do upadku naszej ojczyzny. Polska była wtedy krajem jeszcze potężnym, ale już chwiejącym się, rządzonym przez słabego monarchę, osłabianym wewnętrznymi sporami i powoli kurczącym się w granicach.

Filozoficznym poematem, poruszającym problematykę moralną, religijną i światopoglądową są Treny. Bezpośrednim powodem napisania Trenów była osobista tragedia Kochanowskiego - śmierć jego ukochanej, córki - Urszuli. Te wspaniałe wiersze cechuje głęboki realizm psychologiczny. Wyrażają one ból poety, człowieka epoki, ojca - po śmierci ukochanego dziecka ukazują ostatecznie triumf humanistycznych ideałów. Po długim cierpieniu, utracie wiary w cnoty i mądrości, po zapamiętaniu się w rozpaczy i bluźnierstwie przychodzi chwila uspokojenia i pogodzenia z losem. Nie było do tej pory utworu literackiego, który tyle mówiłby o uczuciach człowieka, o wewnętrznym rozdarciu, o walce z nieszczęściem, o tym jak wali się świat i jak z tego się podnieść. Uważam że Treny Kochanowskiego są szczytowym osiągnięciem humanizmu. Tu jest wszystko, co ludzkie. Tu jest dusza człowieka myślącego i czującego. Utwór ten pokazuje wielkość i godność człowieka. Jest to także wspaniała, piękna poezja.

Kochanowski był wybitnym poetą, na miarę europejską. Przyczynił się do rozwoju literatury i języka polskiego. Jego utwory cechowało bogactwo tematyczne: ukazanie wewnętrznych przeżyć człowieka, zainteresowanie życiem codziennym i polityką. Jego poezja była ściśle powiązana z tradycjami antycznymi, głęboko osadzona w kulturze renesansowej europejskiego humanizmu. Jako największy polski i słowiański poeta tego czasu nazwany został Kochanowski "ojcem poezji polskiej".

Istota miłości romantycznej (posłuż się konkretnymi przykładami).

Romantyczna miłość jest jednym z kluczowych motywów romantycznych i występuje w każdym większym dziele tego okresu; ma kilka bardzo charakterystycznych cech, które są również typowe;

Miłość ta jest nieszczęśliwa i nie może być zrealizowana: w "Cierpieniach..." mamy zakochanego Wertera, którego miłość zostaje odrzucona przez przerażoną nadmiarem uczuć Lottę; podobnie odrzucona zostaje miłość Gustawa w IV cz. "Dziadów", który wzorował się Werterze; problem realizacji miłości jest także "Konradzie Wallenrodzie", który postanowił poświęcić swoje szczęście dla dobra ojczyzny;

Co częściowo już pokazałem, kolejną cechą uczucia jest czas jego trwania i jego siła: średni czas działania romantycy określają na wieczność, a siła jego jest tak wielka, że żywy kochanek może porozumiewać się z umarłym (Ballady i romanse: "Romantyczność"); powoduje ona również wielkie wahania stany psychicznego, do tego stopnia, że może prowadzić do zaburzeń zdrowego rozsądku i podejmowania nieprzemyślanych i pochopnych decyzji (morderstwo Hassana, które nie przyniosło żadnej ulgi, a tylko dodatkowe cierpienie);

Werter określa miłość romantyczną jako ideał tegoż uczucia; jednak jej odrzucenie powoduje, że przeobraża się ona w wielkie cierpienie, gdyż jest ona jedyną treścią życia bohatera;

Uczucie dla większości bohaterów stanowi pełnię człowieczeństwa (i jest konieczne, aby dostać się do nieba - "Dziady" cz. II), jest wielką siłą, mogąca jednakże niszczyć; dla Wertera jest ono uczuciem-chorobą, od którego nie można się uwolnić, a kochankowie są sobie przeznaczeni, i nie mogą temuż przeznaczeniu umknąć;

Mickiewicz ze swoim Gustawem wykreował na podstawie teorii Platona obraz miłości, w którym to Bóg stworzył dwie połączone dusze i wysyła je na ziemię, gdzie te próbują się odnaleźć; siła ich przyciąganie jest silniejsza nawet od śmierci, ale powodować może również cierpienie;

Słowacki uważa miłość (podobnie jak późniejszy Mickiewicz) za jedynie wstęp do pełni życia, bo dopiero po próbie samobójczej z powodu miłości rozpoczyna się jego prawdziwe życie.

Tak więc miłość jest kluczową sprawą dla romantyków i odgrywa niebagatelną rolę w literaturze tej epoki;

ŚWIAT ŁAGRÓW SOWIECKICH NA PODSTAWIE "INNEGO ŚWIATA" GRUDZIŃSKIEGO.

Przymusowe obozy pracy stanowiły rozbudowany system obejmujący praktycznie cały teren Związku Radzieckiego. W dyskusjach, jakie Grudziński prowadził z więźniami, liczbę osadzonych w obozach i więzieniach na terenie całego państwa szacowano w granicach od 16 do 25 milionów. Obóz kargopolski w Jercewie, gdzie przebywał Grudziński, założony został, według relacji więźniów, w 1936 roku, w pobliżu stacji w lesie. Ciężkie warunki życia, temperatura spadająca do minus 40 stopni Celsjusza, prowizoryczne baraki oraz ograniczenia racji żywnościowych stały się przyczyną wysokiej śmiertelności więźniów. W roku 1940 Jercewo posiadało już własną bazę żywnościową, tartak, bocznicę kolejową oraz miasteczko dla obozowej administracji. Obóz stanowił centrum kargopolskiego ośrodka przemysłu drzewnego.

Na terenie obozu mieścił się szpital, " trupiarnia ", biblioteka, tranzytowy barak zwany "pieriesylnym " oraz dom widzeń, gdzie za specjalnym pozwoleniem więzień, raz na jakiś czas, mógł spotkać się z kimś bliskim. Warunki życia były bardzo ciężkie. Więźniowie mieszkali stłoczeni w barakach, gdzie spali na zawszonych pryczach, byli zagłodzeni, wychudzeni, a ich ubranie nie chroniło przed mrozem. Społeczność więźniów, do której należeli ludzie różnych narodowości, nie była jednolita. Najstarszą grupę stanowili uwięzieni w 1937 roku, a najmłodszą - małoletni przestępcy tzw. " biezprizorni". Oprócz nich w łagrze przebywali pospolici przestępcy " bytownicy " i najgroźniejsi, najsilniejsi w hierarchii więźniów, recydywiści " urkowie ". Urka jak pisze Grudziński, jest w obozie instytucją, najwyższym funkcjonariuszem po dowódcy warty . Dużą część osadzonych w sowieckich łagrach stanowili " biełoruczki" - więźniowie polityczni, oskarżeni o działalność na szkodę państwa radzieckiego, aresztowani najczęściej z bardzo błahych powodów. Silną pozycję w obozie zajmowali " stachanowcy ", więźniowie których wydajność w pracy przekraczała 125% normy. Z racji swojej przydatności do wykonywania ciężkich robót, mieli najwyższe racje żywnościowe. Najniżej w hierarchii więźniów znajdowali się chorzy, słabi, niezdolni do pracy, mieszkańcy trupiarni: " słabosiłka ",który miał jeszcze szansę powrotu do pracy i " aktirowka " skazany na powolne umieranie, pozbawiony dodatku żywnościowego. W Jercewie większość więźniów pracowała w brygadach " leserobudów ", zatrudnionych przy wyrębie lasu. Nieliczni pełnili funkcje tragarzy w bazie żywnościowej. Grudzińskiemu udało się zdobyć pracę tragarza. Dzienna norma wynosiła czasami 20 godzin na dobę, ale tragarze pracowali blisko zony i mieli większe możliwości, aby ukraść coś do jedzenia. Praca w lesie odbywała się w bardzo ciężkich warunkach. Więźniowi budzeni byli o wpół do szóstej rano. Po skromnym śniadaniu, którego wielkość zależała od przydatności więźnia do pracy, o godzinie siódmej brygada wyruszała do lasu. Droga do pracy była długa i męcząca " ale w porównaniu z samą pracą stanowiła jeszcze pewne urozmaicenie". Więźniowie pracowali cały dzień przy wyrębie i cięciu drzewa, większość z nich poza "stachanowcami " nie dostawała żadnego posiłku. Mróz, ogromny wysiłek, głód i wycieńczenie sprawiały, że maksymalny okres zdolności więźnia do pracy trwał dwa lata. Po tym czasie większość trafiała do " trupiarni ". Czas pracy wynosił teoretycznie dziesięć, jedenaście godzin na dobę, ale praktycznie obejmował niekiedy dwadzieścia godzin. W tej sytuacji przydział do pracy w bazie żywnościowej traktowany był jako rodzaj awansu. Przed ukończeniem pracy w lesie więźniowie odnosili do szopy narzędzia i po krótkim odpoczynku, obolali, wyczerpani i zmarznięci powracali do obozu. Przed bramą rewidowano ich. Wieczorem dostawali posiłek. Tak wyglądał każdy dzień " tygodniami, miesiącami, latami - bez radości, bez nadziei, bez życia ".

W obozach sowieckich przymusowa praca była jedną z form torturowania więźniów i odczłowieczania ich. Pod hasłami budowania gospodarki socjalistycznej państwo radzieckie używało ludzi jako narzędzi pracy. z przyczyn ekonomicznych i politycznych więźniowie eksploatowani byli w stopniu maksymalnym.

Nadludzka praca wyniszczała ich organizmy i uniemożliwiała myślenie o buncie czy wolności. Najbardziej dotkliwym aspektem życia obozowego był głód i to zarówno ten wynikający z braku pożywienia jak i głód seksualny.

Głód spowodowany brakiem pożywienia trudniej znosiły kobiety niż mężczyźni , "głód najczęściej łamał kobiety, kiedy zaś raz złamał nie było już zapory na równi pochyłej, po której staczały się na samo dno upodlenia seksualnego ". Autor "Innego świata" wnikliwie opisuje fizjologię głodu oraz odczucia z nim związane. Pozbawiony pożywienia człowiek zaczyna obsesyjnie myśleć o trawiącym go uczuciu. Ciało staje się wyschnięte i słabe, z trudem wykonuje jakiekolwiek ruchy. Aby zaspokoić głód, człowiek jest w stanie zrobić wszystko, wyrzec się całej ludzkiej godności i wyższych uczuć. "Jaka jest granica jego działania, poza którą chyląca się do upadku godność ludzka odzyskuje na nowo swą zachwianą równowagę...nie ma żadnej". Kiedy w 1941 roku zapanował w Jercewie wielki głód, więźniowie coraz szybciej tracili siły, zapadali na choroby i mdleli z wyczerpania. Dręczące uczucie nie opuszczało więźniów nawet w nocy, kiedy powracało w obsesyjnych snach. Głód początkowo przejmujący, przechodzi z czasem w stan obojętności, podobny do znieczulenia całego ciała. Człowiek obsesyjnie zaczyna myśleć o jedzeniu, umysł ogarnia lęk przed śmiercią i wysychaniem ciała. Chwilami głód przesuwa się na drugi plan, a dominujące staje się uczucie strachu i zimna. Potem dochodzi do tego poczucie ogromnej samotności. Widok innych jedzących staje się męczarnią. Po paru dniach przychodzi ogromne osłabienie i wyczerpanie, a człowieka ogarnia senność. Cierpienia fizyczne zastąpione zostają psychicznymi: strachem, samotnością, lękiem przed śmiercią. Potem ciało zaczyna puchnąć z głodu, każdy najmniejszy ruch sprawia ból, człowiek odczuwa mdłości oraz zawroty głowy. Na końcu pojawia się ból serca, sygnalizujący całkowity kryzys organizmu.

Głód w ujęciu Grudzińskiego jest nie tylko cierpieniem fizycznym, ale także znacząco wpływa na psychikę człowieka. Wycieńczeniu organizmu i reakcjom fizjologicznym towarzyszy nieokreślony lęk, strach przed śmiercią, samotność. Człowiek zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, wszelkie inne uczucia znikają. Konieczność zaspokojenia głodu staje się nadrzędnym celem życia, pozbawia jednostkę wszelkich hamulców etycznych i moralnych.

Niemożność zaspokojenia głodu seksualnego sprawiała, że jakiekolwiek formy życia erotycznego w obozie przybierały postać brutalnych, wynaturzonych aktów. Ofiarami mężczyzn padały więźniarki, które raz wykorzystane seksualnie staczały się na dno upodlenia. Wieczorem, kiedy już było ciemno, niektórzy więźniowie zaczajali się wśród opustoszałych baraków na kobiety. Takie wydarzenia stanowiły w Jercewie zjawisko powszechne, a ich ofiarami padało wiele kobiet.

Grudziński opisuje dwa szczególnie drastyczne przykłady seksualnego wykorzystywania więźniarek. Jedna z dziewczyn, Marusia, wracając kiedyś ze szpitala do baraku kobiecego została napadnięta i brutalnie zgwałcona przez kilku więźniów. Następnego dnia posiniaczona i skrwawiona zaczęła regularnie odwiedzać w baraku jednego z napastników, Kowala. Któregoś wieczoru, kiedy obydwoje siedzieli w objęciach na pryczy, jeden z urków zaczął zalecać się do dziewczyny. Wściekły Kowal uderzył go w twarz, ale gdy zobaczył, że przeciwników jest więcej, kazał Marusi rozebrać się i oddać po kolei siedmiu urkom. Po trzech dniach, na własną prośbę, Marusia odeszła z transportem więźniów do innego łagru. Drugi opisany przez Grudzińskiego przypadek dotyczył młodej polskiej dziewczyny, córki oficera, zwanej przez urków "generalską doczką ". Dziewczyna początkowo zachowywała się z godnością rzadko w obozie spotykaną. Gdy pewnego dnia jeden z więźniów zgwałcił ją w składzie jarzyn, zmieniła się całkowicie.

Oddawała się każdemu. "Miał ją kto chciał, pod pryczą, na pryczy, w separatkach techników, w składzie ubrań ". Dla niektórych więźniarek seks był sposobem na znalezienie opiekuna i polepszenie swej doli, dla innych szansą na macierzyństwo. Ciężarna kobieta miała prawo do zwolnienia od pracy na trzy mie

Ignacy Krasicki - obserwator i krytyk polskiego społeczeństwa. Omów temat na podstawie wybranych utworów.

Ignacy Krasicki był jednym z pierwszych organizatorów życia kulturalnego. Współpracował z ośrodkiem królewskim nad tworzeniem sceny narodowej, należał do najaktywniejszych publicystów "Monitora". Uprawiał wiele gatunków literackich, m.in. publicystykę, pisał wiersze liryczne, bajki, poematy heroikomiczne, satyry, listy poetyckie, komedie.

Pierwszym poematem heroikomicznym jest "Myszeida", osnuta na wątku popularnego mitu historycznego o królu Popielu. Bohaterami, oprócz walczących ze sobą kotów i myszy, są także ludzie. W poemacie występują dwa zgrabnie zespolone wątki fabularne: ludzie wpływają na przebieg zwierzęcej wojny, a zwycięskie myszy ostatecznie uśmiercają Popoiela. Dominują w poemacie parodystyczne igraszki, opisy "homeryckich" przemówień, bitew i pojedynków. Komizm "Myszeidy" w wielu miejscach przybera charakter satyryczny, by skompromitować zło Rzeczypospolitej. Można tu na przykładzie kłótliwych obrad parlamentu myszy dojrzeć aluzję do najgorszych praktyk sejmu polskiego.

W drugim poemacie "Monachomatia", Krasicki ośmieszył przywary mnichów. Opowieść została osnuta na motywie rywalizujących klasztorów dominikanów i karmelitów, które chcą stotczyć potyczkę w sposób odpowiedni dla uczonych mężów: na uczonej dyspucie. Przygotowana staranie dyputa przemieniła się jednak w ogólną bójkę na pięści, trepki, kufle i księgi. Zamieszanie kończy przyniesienie olbrzymiego pucharu z winem, bo w dobrych trunkach braciszkowie kochają się nie mniej niż w "świętym próżniactwie". "Monachomatia" pozbawiona jest bezpośredniej napastliwości, ale obfitość realiów kompromitujących życie zakonne miała swoją wymowę. Przezabawna scena poszukiwania w zakamarkach klasztornych nie odwiedzanej od dziesiątków lat biblioteki ośmieszała "ucznnych mężów".

Ważnym wydarzeniem w dziejach literatury polskiej było ukazanie się pierwszej nowoczesnej powieści pt.: "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki". Wprowadził tu Krasicki od razu trzy odmiany powieści oświeceniowej: satyryczno- obyczjow, przygodową i utopijną. Łączy je wątek nadrzędny - biografia bohatera. Część pierwsza ukazuje niedostatki systemu wychowawczego. Poznajemy szkołę publiczną typu tradycyjnego, gzie wpaja się wiedzę za pomocą kar cielesnych, i "modną edukację" guwernatora Damona, oszusta i nikczemnika. W salonie warszawskim uczą Doświdczyńskiego, jak trwonić ojcowską fortunę, a w mieście trybunalskim - jak wygrać nieuczciwy proces. Dopełnieniem modnej edukacji jest pobyt w Paryżu, gdzie młody Mikołaj traci resztki fortuny. Krasicki, oprócz krytyki przestawił idealny wzór społeczeństwa w postaci ludu Nipuańczyków, który nie zna cywilizacji, ale rządzi się według naturalnych praw równości i braterstwa. Podobne poglądy do przedstawianych przez mieszkańców wyspy prezentował Rousseau. Doświadczyński po powrocie do kraju podejmuje trud reformowania ojczyzny, lecz kończy się to fiaskiem. Działalność przenosi na zagrodę i mini społeczność poddanych chłopów. "Doświadczyńskiego Przypadki" to powieść o straconych złudzeniach oświeceniowego reformatora.

Swój wzór szlachcica-ziemianina Krasicki przedstawił w "Panu Podstolim", utworze o nikłej fabule. Tytułowy bohater został przedstawiony w formie reporterskiego opisu, a jego poglądy w długich wypowiedziach nawszystkie tematy interesujące wówczas wykształconego Polaka.

Innym sposobem przedstawienia wad społeczeństwa były dwa cykle "Satyr". Pierwszy został poprzedzony listem dedykacyjnym "Do Króla", w którym sądząc władcę, Krasicki z pozorną aprobatą przytoczył argumenty przeciwników monarchy , by tym bardziej ośmieszyć ich niedorzeczność. Wstępem do tematyki cyklu jest "Świat zepsuty", satyra odwołująca się do prostoty i prawości przodków. Zwraca w niej uwagę duże zagęszczenie realiów mówiące o powszechnym zepsuciu obyczajów.

Krasicki o wiele częściej zwraca swą krytykę przeciwko zdrożnościom modnego życia niż sarmackim przywarom. Stosuje różnorakie środki komizmu satyrycznego obok ironicznej pochwały (np. "Pochwała głupstwa") dowcip paradoksu, karykaturalne wyolbrzymienie, kontrastowe połączenie, nieoczekiwane następstwo wydarzeń itd. W satyrze "Pijaństwo" podnieceni miłośnicy trunku snują wspaniałe plany ratowania ojczyzny, tym czasem zapał kończy się na wulgarnej bójce. Zabawne sytuacje wynikają z małżeństwa modnej damy ze szlachcicem- tradycjnalistą ("Żona modna"), który znęcony posagiem nie przewidywał czekającej go udręki i kosztownego prowadzenia modnego trybu życia.

Żeromski wobec tradycji romantycznej i pozytywistycznej

Twórczość Stefana Żeromskiego, powstająca w głównej mierze w czasach Młodej Polski, niewiele miała wspólnego z modernistyczną koncepcją sztuki. Żeromski konsekwentnie sięgał wprawdzie po ówczesne techniki artystyczne (symbolizm, impresjonizm, ekspresjonizm), ale daleki był od akceptacji formuły "sztuki dla sztuki". Jego utwory z uporem poszukiwały rozwiązania najbardziej palących spraw narodowych i sięgały do przeszłości, aby uczyć na błędach historii. Podobnie jak twórcy romantyzmu i pozytywizmu, obarczał Żeromski literaturę odpowiedzialnością za naród, nakazując jej poszukiwanie rozwiązań, tworzenie wzorców i trudne wytykanie błędów. W dziele podporządkowania twórczości sprawie narodowej pisarz miał za sobą dwie wielkie, przeciwstawne sobie propozycje: romantyczną i pozytywistyczną. Nie akceptował w pełni żadnej z nich. W "Popiołach" konsekwentnie demaskował romantyczne mity, a w wielu opowiadaniach ("Doktor Piotr", "Siłaczka") pokazywał karlenie ideałów pozytywistycznych wobec trudnych realiów rzeczywistości.

Żeromski rozpoczynał więc twórczość w momencie, w którym było wiadomo, że zarówno romantyzm, jak i pozytywizm nie sprawdziły się w praktyce. Nie liczące się z realiami romantyczne "mierzenie sił na zamiary" przyniosło więcej szkód niż korzyści. Rozsądny, ale na ogół ograniczony program pozytywistów prowadził do lojalizmu i wtapiał bohaterów w kapitalistyczną pogoń za pieniądzem.

Skoro nie sprawdziły się dwie przeciwstawne koncepcje, to można by wzorem dekadentów uznać, że trzeciej po prostu nie ma i starać się uciekać od ponurej rzeczywistości w świat wartości artystycznych i tajemnic duszy. Żeromski jednak postawy takiej nie akceptował. Podjął więc jeszcze jedną próbę stworzenia programu narodowego, polegającą na prostym pomyśle połączenia dodatnich wartości dwu wielkich propozycji. Romantyzm przegrał, bo nie umiał liczyć się z rzeczywistością, pozytywizm, bo minimalizował rolę czynnika psychologicznego. Skoro tak, Żeromski zaproponował, aby pozytywistyczne koncepcje realizować z romantycznym oddaniem i poświęceniem. Jego program łączył więc działalność gospodarczą i oświatową z formułą osobowości, gotowej do najwyższych poświęceń w imię obranej sprawy. Działania podejmowane przez jego bohaterów przypominały wzorce z literatury tendencyjnej. Stanisława Bozowska, bohaterka "Siłaczki" (1891), ucząca dzieci w zapadłej wsi i pisząca podręcznik dla ludu, realizowała przecież dokładnie program "pracy u podstaw". Doktor Judym (bohater "Ludzi bezdomnych") i tytułowy bohater opowiadania "Doktor Piotr" (1894), przekonani o obowiązku spłacenia długu środowisku, z którego się wywodzili, bądź kosztem którego uzyskali wykształcenie, dążący do zapewnienia najbiedniejszym opieki lekarskiej i poprawy warunków sanitarnych - też realizowali pozytywistyczne idee. Żeromski pozostał zatem przy racjonalnej, odziedziczonej po poprzednim pokoleniu ocenie realiów i społecznych potrzeb. Proponował jednak zupełnie inny sposób ich realizacji. W tych samych utworach, które nawiązywały do programów pozytywistów, przedstawiał bowiem konformizm jego pierwszych realizatorów. Doktor Obarecki (bohater "Siłaczki"), który zaczynał od szczytnych ideałów, szybko dostosował się do warunków życia na prowincji i zajął skutecznym pomnażaniem majątku. Wykształcony inżynier Bijałkowski - modelowy niemal bohater wczesnej literatury pozytywistycznej - okazał się w opowiadaniu "Doktor Piotr" bezwzględnym i cynicznym dorobkiewiczem.

Pokolenie pozytywistów w swoim liczeniu się z realiami zupełnie, zdaniem Żeromskiego, zawiodło. Stąd też swoim bohaterom nakazywał on romantyczne poświęcenie w realizacji społecznych działań. Konsekwencja Stanisławy Bozowskiej w realizowaniu "pracy u podstaw" kosztowała ją życie, doktor Piotr zostawił ojca, doktor Judym (bohater "Ludzi bezdomnych") skazywał się na samotność, odrzucając uczucie kobiety, którą kochał, gdyż bał się, że potrzeba ustabilizowania rodziny przeszkodzi mu w działaniu na rzecz najbiedniejszych. Samotni, zbuntowani, konsekwentni, odrzucający szansę stworzenia własnego domu i poświęcający wszystkie wartości z życiem włącznie sprawie, którą uznawali za słuszną, bohaterowie Żeromskiego romantyczną formułę działania wprzęgali więc do realizacji pozytywistycznego programu społecznego. Połączenie dwu najbardziej wartościowych elementów kulturowej tradycji powinno zatem dać rezultaty. Tymczasem sam Żeromski zauważał, że jego bohaterowie są bezsilni w konflikcie z resztą społeczeństwa. Innego rozwiązania jednak nie widział. Konsekwentny moralista proponował więc szczytne wzory, zdając sobie sprawę, że mają niewielką szansę na realizację. Konieczność wyjścia poza krąg tradycji romantyczno-pozytywistycznej w tworzeniu programów społecznych zasugerował jednak dopiero w "Przedwiośniu" (1924).

Znani mi bohaterowie w literaturze XIX i XX wieku

Proces kształtowania się bohatera wieków XIX i XX ulegał ciągłym zmianom, wynikającym z zachodzących na świecie przemian społecznych, ustrojowych i politycznych. Z perspektywy losów Polski okres ten był szczególny, wymagający wyjątkowego zaangażowania ze strony Polaków w proces utrzymania tożsamości narodowej na płaszczyźnie kulturalnej, która także miałaby w przyszłości wpłynąć na zwiększenie realnej szansy odzyskania niepodległości. Sytuacja ta miała ogromny wpływ na kształt ówczesnej twórczości literackiej, która w różny sposób, na przełomie wieków, starała się pobudzić Polaków do walki, walki specyficznej, lecz mającej doprowadzić do zamierzonego celu, którym było zrzucenie pęt niewoli. Jakby abstrahując od omawianego okresu historycznego, można stwierdzić, że postępowanie każdego bohatera literackiego jest podporządkowane w dużej mierze aktualnej sytuacji, stosownie do ideałów epoki, której jest reprezentantem. W omawianym okresie sens ma wyróżnienie bohaterów literatury klasycznej i romantycznej, którzy odegrali znaczącą i nieprzypadkową rolę w tworzeniu charakterystycznych ideałów, czy też wzorców postępowania, szczególnie odpowiadających danej epoce.

Literatura romantyczna była wyrazem protestu przeciw racjonalizmowi i klasycyzmowi doby Oświecenia, przeciwko obumierającej kulturze klasycystycznej i narzucaniu wzorów oraz imitatorstwu. Był to bunt jednostki przeciwko rzeczywistości, która nie dawała się już racjonalnie wyjaśnić. Bunt przeciwko nadmiernemu kultowi rozumu i podporządkowaniu przesłankom rozumowym całego ludzkiego życia przerodził się z czasem w kult uczucia. Przyjęta przez romantyków postawa irracjonalna rodzi skłonność do analizy psychologicznej i ukazywania uczuć nie tylko bohaterów, ale także samego poety. Motywem łączącym wszystkich bohaterów romantycznych jest problem walki narodowowyzwoleńczej. Romantycznych bohaterów literackich charakteryzował wybujały indywidualizm - byli oni skłóceni ze światem, rozdarci wewnętrznie. Ten bunt romantyków przygotowała w pewnym sensie sytuacja polityczna i społeczna, w jakiej żyli. Za manifest romantycznej postawy poety uznajemy balladę "Romantyczność" Adama Mickiewicza. Narratorem w niej jest obserwator spoza tłumu z miasteczka. Relacjonuje on i interpretuje wydarzenia, przeciwstawiając się opinii uczonego Starca ze szkiełkiem w oku. Podkreślając duże możliwości nauki w poznawaniu świata, wprowadza on jednocześnie nowe kategorie poznawcze: intuicję oraz czucie i wiarę, prawdy podświadomości, gdyż w przekonaniu romantyków zmysły nie dają pewności w poznaniu. Poeta, utożsamiając się z narratorem, staje po stronie tych, którzy cierpią i poprzez cierpienie mają kontakt ze zjawiskami tajemniczymi. Postawa wiary w to, co widzi dziewczyna z ludu - Karusia, w siłę jej uczuć, współczucie dla niej wskazują na to, że romantycy poszerzyli wiedzę o człowieku, próbując poznać stany podświadomości, intuicji, "szaleństwa", które zyskały u nich całkowicie nową interpretację. Odrzucili oni wyłącznie fizjologiczne uzasadnienie szaleństwa jako choroby, a nawet często widzieli w chorobach umysłowych przejaw geniuszu. Dlatego też ludzie prości traktują Karusię jako istotę wyższą, której należy wierzyć. Trudno jest mówić o niej jako o bohaterze romantycznym, lecz z pewnością możemy stwierdzić, że utwór "Romantyczność" wyłania pewien charakterystyczny "program", który będzie miał znaczny wpływ na sposób kształtowania się typowych bohaterów epoki, a którzy będą w mniejszym lub większym stopniu "utożsamiali się" z tym programem. Jednym z rodzajów tragicznego bohatera romantycznego jest główny bohater utworu "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. Utwór ten ukazał nowe oblicze romantyzmu. Zapoczątkował on polski romantyzm jako literaturę, która przejąwszy ogólne tendencje europejskiego prądu, jego estetykę, zogniskuje w sobie wielką problematykę bytu narodowego, a w swych arcydziełach sięgnie generalnie najistotniejszych problemów epoki. Autor posłużył się tutaj kostiumem historycznym poprzez umieszczenie akcji w XIV wieku. Jednak rzeczywistym bohaterem utworu było współczesne, walczące z caratem, młode pokolenie polskich patriotów. Bohater tej powieści poetyckiej postanawia poświęcić swe życie dla ojczyzny. Był to człowiek o dwoistym życiu - inny w otoczeniu wrogów, których pragnie zniszczyć, a inny w głębi serca, odkrywanej tylko najbliższym. Jako typ działacza politycznego nie tylko był on odbiciem osobistego położenia twórcy, ale i wielu innych ówcześnie żyjących ludzi. Układ stosunków historycznych zmusza bohatera do samotnej walki z zakonem krzyżackim i do wejścia na drogę podstępu i zdrady. Konrada cechują trzy wielkie uczucia: miłość do ojczyzny, nienawiść do Krzyżaków - wrogów Litwy i miłość do Aldony. "Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie" - poświęcenie się dla idei i osamotnienie jest źródłem tragizmu bohatera. Wyborem sposobu działania Konrad skazuje się na tragiczny konflikt z samym sobą - musi odrzucić ideały, chrześcijanina i rycerza. Działanie za pomocą podstępu i zdrady budzi w nim samym wstręt i odrazę. Wyraźnie ukazany jest rozdźwięk pomiędzy wielkością celu, do którego dążył, a nikczemnością czynu i sposobu jego realizacji. Głębia odczuć Konrada jest w utworze celowo wzmocniona. Pozorna słabość jego psychiki jest jedynie podkreśleniem elementu, na który autor zwrócił szczególną uwagę - różnorodne aspekty psychiki bohatera i sposób odbioru przez niego rzeczywistości. Postawa głównego bohatera tego utworu, który poświęca się walce o słuszną ideę, używając metod nagannych moralnie zostaje określone mianem wallenrodyzmu. Konflikt wewnętrzny wyciska piętno na jego psychice. Poświęca on bez reszty szczęście własne i ukochanej kobiety, aby ratować ukochaną ojczyznę. Będąc u celu musi popełnić samobójstwo - ponosząc jako człowiek, kolejną, wielką klęskę. Wybiera śmierć świadomy klęski swojego życia, gdyż świadomość zdrady nie pozwoliła mu zaznać spokoju ani szczęścia. Bez trudu można dostrzec, że ocena i sposób ukazania bohatera ma wyraźne, romantyczne odniesienie. Innym typem bohatera charakterystycznego dla tamtej epoki, jest Gustaw - postać z IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Jest to romantyczny kochanek przeżywający nieszczęśliwą miłość. W swojej spowiedzi oddaje całą gamę różnorodnych przeżyć, od uwielbienia, opuszczenia i wyobcowania, do pogardy i nienawiści dla ukochanej, która uległa pokusie bogactwa. Losy swoje dzieli na godziny miłości, rozpaczy i przestrogi. Finałem tego wzburzenia emocjonalnego jest bunt Gustawa przeciwko rzeczywistości - wini ukochaną za zniszczenie prawdziwej miłości i szczęścia osobistego. Gustaw posiada typowe cechy bohatera romantycznego - przeżywa tragiczną, nieszczęśliwą miłość, która w efekcie prowadzi do samobójstwa, buntuje się przeciwko światu i niesprawiedliwym stosunkom społecznym, szydzi z tych, którzy upatrują szczęścia w zdobyciu bogactwa. Wiara w idealną miłość doprowadziła Gustawa do grzesznej, samobójczej śmierci. Część IV "Dziadów" stanowi realizację swoistej kary za grzechy. W prologu III części "Dziadów" Gustaw przeradza się w Konrada. Z cierpiącego romantycznego kochanka przemienia się w żarliwego, cierpiącego za cały naród patriotę, świadczy o tej przemianie napis na ścianie celi: "Gustaw umarł, narodził się Konrad". Bohater ten, mimo osamotnienia w poczuciu własnej wielkości - jako wybitna indywidualność - obdarzony jest nadludzką wrażliwością i poczuciem ogromnej siły. Poeta ukazuje tutaj problem antagonizmu między pokoleniem starym a młodym. Młodych pokazuje jako ludzi szlachetnych, pełnych patriotycznego zapału do walki z wrogiem. Z kolei "Salon warszawski" charakteryzuje społeczeństwo starych jako ludzi pogodzonych z niewolą, zobojętniałych na sprawy narodu i ojczyzny. Nie interesuje ich martyrologia narodu. Opowieściami o losach męczenników przejmują się tylko młodzi. Konrad staje się u Mickiewicza uosobieniem całego narodu i jego cierpień. Jest to również genialny poeta, który tworzy pieśni "nieśmiertelne" i jako wielki twórca równa się z Bogiem-Stwórcą. W imieniu cierpiącego narodu podejmuje samotną walkę z Bogiem i domaga się od Niego "rządu dusz". Wierzy on w to, że siłą swojego uczucia wyzwoli naród z niewoli. Czuje w sobie moc kreacji świata, nie waha się mierzyć z Bogiem w walce o władzę nad ludźmi, którymi chce pokierować w imię patriotycznych racji. Jednakże w swej pysze Konrad posuwa się za daleko i dopuszcza się bluźnierstwa wobec Boga. Ponosi klęskę, bowiem jego bunt i rozpacz okazują się występkiem moralnym. Popada więc w moc szatana. Jego postawa została nazwana prometeizmem, gdyż podobnie jak Prometeusz - z miłości do ludzi walczy z samym Bogiem mając na względzie dobro innych i poświęca się dla nich. Bohater ten jest postacią dynamiczną (Gustaw-Konrad), przeżywa skomplikowane stany psychiczne, jest postacią tragiczną i samotną. Tragizm jego wyrażony jest przez prześladowanie, cierpienie, klęskę próby kontaktu z Bogiem. Konrad przekonany jest o wielkiej roli poety i poezji, gubi go jednak duma, pycha i zarozumiałość. Innym typem bohatera jest Ksiądz Piotr, który podobnie jak Konrad, chce uratować naród. Jednak buntowi i pysze Konrada przeciwstawia chrześcijańską pokorę. Dzięki tej postawie i uwielbieniu Boga Ksiądz Piotr ma widzenie przyszłych losów Polski. Widzi jak Polska cierpi i podobnie jak Chrystus skazana jest na ukrzyżowanie, umiera, by potem zmartwychwstać. Cierpienia narodu polskiego doprowadzą do odzyskania wolności. Ksiądz Piotr reprezentuje ideę mesjanizmu, którego myśl przewodnia brzmiała: "Polska Mesjaszem narodów". Jest to w miarę optymistyczna filozofia dziejów, gdyż zakłada, że Polska nie tylko odzyska wolność, ale przyniesie ją także innym uciemiężonym narodom. W końcowej części widzenia poeta powraca do wizji wskrzesiciela narodu, nazywa go namiestnikiem wolności na ziemi, powtórnie nazywa go tajemniczym imieniem "czterdzieści i cztery". Polemikę z mesjanizmem i prometeizmem stanowi tytułowa postać dramatu "Kordian" Juliusza Słowackiego. Bohaterem jest młody poeta-marzyciel nie mający określonego celu w życiu i nieszczęśliwie zakochany w Laurze. Dzięki rozczarowaniom i doświadczeniom zdobytym w podróży po Europie przeradza się w działacza - spiskowca. Myślą przewodnią jego działania jest hasło: "Polska Winkelriedem narodów". Powstało od tego pojęcie winkelriedyzmu według którego Polska miała na sobie skupić siły mocarstw umożliwiając sobie, a także innym krajom ucieśnionym zrywy niepodległościowe. Oznacza to także, że naród może odzyskać wolność jedynie poprzez czynną walkę, choćby straceńczą. Mając wielu przeciwników, Kordian postanawia samotnie zabić cara. Nie realizuje jednak tego czynu - pada zemdlony na progu sypialni cara. Bohater Słowackiego ponosi klęskę, gdyż jest rozdarty moralnie, pozbawiony silnej woli i determinacji, ulega chorej wyobraźni i marzeniom. Mimo, że prezentuje czystą intencję i ogromne poświęcenie, nie może zwyciężyć, bo jako spiskowiec wchodzi w kolizję z etyką i tradycją narodową, które nakazują czcić króla i postępować honorowo. Jest to istotą tragizmu Kordiana. Sposób działania i myślenia bohatera jest więc typowo romantyczny - kieruje się on rozbudowanym systemem samooceny i motywacji działania. Zupełnie inną kreacją bohatera romantycznego jest Jacek Soplica - ksiądz Robak z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Romantyczny charakter tej postaci ujawnia jego pełne przygód życie. Jest to postać niezwykle dynamiczna. W młodości człowiek o nieokreślonym i zmiennym temperamencie, w afekcie urażonej dumy i miłości popełnia zbrodnię, za co zostaje obciążony mianem zdrajcy. Przeżywa przełom moralny, przywdziewa habit i staje się utajonym bojownikiem o wolność - działa jako emisariusz - uświadamia szlachtę o konieczności podjęcia wspólnej walki z zaborcą. Ksiądz Robak różni się jednak od swoich poprzedników - jest cichy, pokorny, pracuje i poświęca się dla ojczyzny anonimowo. W cechach osobowych i w swej działalności jest to nowy typ bohatera romantycznego. Znajdujemy tu postać przeciętną, posiadającą zdolność odrodzenia moralnego i podaną jako wzorzec możliwy do naśladowania. W swej działalności nie jest osamotniony - poparcia dla głoszonych idei poszukuje wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród prostego ludu. Cechuje go ponadto demokratyzm poglądów.

Z końcem epoki romantyzmu zmienia się osobowość i cechy bohatera literackiego. Następuje kryzys indywidualizmu, bohater staje się przeciętnym, szarym człowiekiem, niczym nie wyróżniającym się z otaczającej go zbiorowości. Literatura przestaje pełnić, narzuconą jej przez romantyzm, posłanniczą rolę w społeczeństwie. Kolejne pokolenie twórców odwróciło się od szczytnych ideałów romantyzmu, od jego haseł i nakazów konieczności walki z wrogiem. Chcąc obudzić naród z marazmu, posłużono się nowymi ideałami. Głoszono konieczność pracy nad podniesieniem stanu gospodarki, poziomu materialnego i moralnego społeczeństwa, a także nad globalnym podniesieniem poziomu wykształcenia. Romantycznym ideom przeciwstawiono nowe, pozytywistyczne hasło pracy, a zwłaszcza "pracy organicznej" i "pracy u podstaw". Nowy typ bohatera prezentuje nam Bolesław Prus w "Lalce". Postacią tą jest Stanisław Wokulski, który posiada zarówno cechy romantyka, jak i pozytywisty. Jest to postać złożona - osobowość o niemalże sprzecznych i wzajemnie wykluczających się cechach. Jego miłość do Izabeli Łęckiej jest tragiczna - tu ponosi klęskę jako romantyk. Nieszczęśliwie zakochany przeżywa nadzieje i rezygnacje, uniesienia i zwątpienia. Miłość jego to pasmo rozczarowań i udręk porównywalnych z przeżyciami mickiewiczowskiego Gustawa. W młodości, mimo trudnych warunków, pasjonuje się nauką, którą porzuca dla udziału w powstaniu. W czasie zsyłki ujawniają się w nim cechy pozytywisty - kult wiedzy i pracy. Wokulski staje się autorytetem w dziedzinie nauk przyrodniczych. Jest to typowy przedstawiciel pokolenia, które najpierw zarażone entuzjazmem walki, doznało później wszelkich rozczarowań i tragedii związanych z klęską powstania. Romantyczne uniesienia młodości zamienia na fascynację nauką i realizację kapitalistycznych inicjatyw. Jest to więc reprezentatywny człowiek nowej epoki, rzecznik poglądów z tymi, jakie głosili pozytywiści. Na przykładzie postaci Wokulskiego, autor pokazuje klęskę ideologii romantycznej. Jedyna możliwa do przyjęcia droga to wierność ideałom pozytywistycznym - wiara, że nauka i praca może zmienić świat. Świat romantyczny, idealistyczny skazany jest na "zagładę" dlatego, iż nie był "dostosowany" do ówczesnego społeczeństwa - trzeba bowiem nowego pokolenia, nowej kultury, stworzonej przez pozytywistów dla jego naprawy. W pełni pozytywistyczną postacią w "Lalce" jest Julian Ochocki - ubogi arystokrata, wyobcowany ze swojego "środowiska", oddany całkowicie nauce. Marzy o skonstruowaniu "maszyny latającej", która mogłaby służyć nowej, lepszej cywilizacji, tworzącej świat bez granic. Inny typ bohatera tej epoki prezentuje Eliza Orzeszkowa w powieści "Nad Niemnem". Taką postacią może być tu Benedykt Korczyński. Jest to również postać dynamiczna i podobnie jak Wokulski - obdarty ze złudzeń i ideałów młodości przystosowuje się do nowych realiów życia, lecz jednocześnie jest heroicznym obrońcą ziemi, której nie chce oddać w ręce rosyjskie. Kiedyś pozostający w dobrych stosunkach z zaściankiem Bohatyrowiczów, po powstaniu procesuje się z nimi "o każdy grosz" - jest to powodem zatargów z młodym pozytywistą - jego synem Witoldem, który próbuje realizować porzucone przez ojca ideały młodości. W "Nad Niemnem" znalazły odzwierciedlenie istotne problemy epoki - zachowanie ziemi, praca organiczna, kwestia kobieca, oświecenie ludu. Powieść jest apoteozą wierności wobec ziemi, tradycji i ojczyzny. Bohater jest tutaj wyraźnie oceniany z punktu widzenia swej przydatności dla społeczeństwa - pracy będącej czynnikiem poczucia użyteczności człowieka nadającym życiu sens i wartość.

Na przełomie XIX i XX wieku narasta krytyka haseł pozytywizmu, nie tylko przez zwolenników zmian w literaturze, ale i przez samych pozytywistów. Atakom podlega nie tylko program, który zawiódł pokładane w nim nadzieje, lecz i literatura, która go miała rozpowszechniać i która przez swój realizm i tendencyjność ograniczała swobodę twórczą pisarzy. Najczęściej używana nazwa nowej epoki to Młoda Polska, lecz znana jest i inna - neoromantyzm, podkreślająca związek tej epoki z romantyzmem. W literaturze tego okresu widzimy powrót do tendencji idealistycznych, zwiększenia roli indywidualizmu i subiektywizmu, a także tendencje wznowienia wysiłków prowadzących do odzyskania niepodległości. Typ takiego bohatera przedstawia nam Stefan Żeromski w "Ludziach bezdomnych". Tą postacią jest doktor Judym, wywodzący się z niskich sfer społecznych, podejmujący walkę o los skrzywdzonych i poniżonych. Po latach upokorzeń i wyrzeczeń zdobywa zawód, który mu umożliwi niesienie ludziom pomocy - chce on się poświęcić głównie pomocy najuboższym. Niestety napotyka liczne przeszkody - nie poddaje się jednak i próbuje walczyć do końca. Postawa jego jest jednak dyskusyjna - stwierdza on, że walka ze społeczną krzywdą i niesprawiedliwością wymaga największych wyrzeczeń, włącznie z wyrzeczeniem się własnego szczęścia - zrywa z ukochaną kobietą, uzasadniając swoje postępowanie tym, że nie ma prawa być szczęśliwym, gdy dookoła jest tyle ludzkiej nędzy. Bohater jest bezdomny - w sensie dosłownym i psychicznym. Po zdobyciu wykształcenia staje się "wyobcowany" ze swojego dawnego środowiska - miejskiej biedoty. W swojej idei i dążeniu do jej realizacji jest samotny i niezrozumiały. Sam wybiera bezdomność - stanowi ona bowiem cechę ludzi skrzywdzonych lub odczuwających krzywdę innych i z nią walczących. Dyskusje może wywołać także fakt, że program tej walki z niesprawiedliwością jest dość mglisty, mało precyzyjny - jest to raczej program działania o charakterze filantropijnym, program jednostek. Postawa Judyma nakazuje najwyższy szacunek, lecz nie uwalnia od oceny jego działalności jako niecelowej i mało skutecznej. Bohater neoromantyczny głosi kult jednostki - lecz nie wybitnej, ale zdeterminowanej i tragicznej. Zupełnie inny typ bohatera wykreował Stefan Żeromski w "Przedwiośniu", wydanym już po odzyskaniu niepodległości. Postawa bohatera - Cezarego Baryki - jest połączeniem dwóch sił: idealizmu społecznego, pragnienia walki i pracy w imię postępu społecznego, sprawiedliwości (protestuje przeciw krzywdzie i nędzy ludzkiej), ale także tęsknot do przygód i erotyzmu. Wierzy on w możliwość realizacji utopii "szklanych domów", wielkich prac technicznych pozwalających na produkcję taniej energii, jest społecznikiem - marzycielem, lecz także młodym człowiekiem obdarzonym naturą gwałtowną i niezależną. Bohater powraca z Rosji, gdzie widział i przeżył rewolucję. Założenia jej budzą jego podziw, lecz nie godzi się on z gwałtami i przemocą, jakie ona za sobą niesie. Jest przesycony wiarą w potrzebę wyzwolenia inicjatywy i "energii mas", ma nadzieje i wierzy w skuteczność tego wyzwolenia. Po przybyciu do kraju przeżywa rozczarowanie - widzi nędzę polskiej prowincji, bezmyślną wegetację bogatego ziemiaństwa i bezwzględność nowych polskich władz. Polska jawi mu się krajem kontrastów. Szuka dla siebie programu, który mógłby realizować, lecz nie znajduje go ani w działaniach obozu rządzącego, ani komunistów. Baryka wybiera bunt (mimo solidarności z robotnikami) - jest to bunt indywidualisty i człowieka samotnego.

Postawy prezentowane przez twórców nurtów literackich znalazły odzwierciedlenie także w ich życiu. Zwłaszcza zaś postawa bohatera romantycznego znalazła swoją realizację w postaciach twórców pokolenia Kolumbów - okresu wojny. Twórczość poetów tamtego okresu jest wyraźną kontynuacją poezji romantycznej. Dojrzewała ona także w warunkach zagrożenia - stała się orężem w walce z przemocą. Twórcy tacy jak Baczyński, Gajcy, Trzebiński byli postawieni przed tragiczną koniecznością przeciwstawienia się wrogiej rzeczywistości okupacyjnej. Nie mieli wyboru - walka to ich patriotyczny obowiązek. Jednak ich heroizm był ściśle związany z tragizmem pokolenia.

Można stwierdzić, że każda epoka znajdowała swoje odzwierciedlenie w literaturze tworzącej nowych bohaterów, niekiedy nawet podając wzorce do naśladowania. Bohater ulegał permanentnej ewolucji. Spór literatury klasycznej i romantycznej pociąga za sobą kreowanie nowych bohaterów, wzorców i wartości, a tym samym wzbogaca literaturę. Literatura XIX i XX wieku jest bardzo bogata i obszerna, a bohaterów tak wielu, że nie sposób przybliżyć sylwetki ich wszystkich. Jednak przedstawione postacie, według mnie, są dość wyraźną syntezą rzeczywistych tendencji w danych okresach literackich i dość dobrze je charakteryzują.

Zmagania z losem w literaturze.

Bohaterowie wielu powieści, opowiadań i baśni to ludzie, którzy stają się igraszką losu. Nieoczekiwanie muszą sprostać nietypowej sytuacji. Tak właśnie swoją przygodę zaczynają, między innymi, Jimmy z “Imperium Słońca” Jamesa Ballarda, chłopcy z rozbitego samolotu we “Władcy much” Williama Goldinga, Bilbo z “Hobbita” J.R.R. Tolkiena oraz niektórzy bohaterowie mitów greckich.

Bohaterowie mitów greckich rzadko decydują o własnym losie. Ich życiem rządzą wszechwładni bogowie. Na przykład wojna trojańska wybucha spowodowana kłótnią mieszkańców Olimpu. Odys właśnie przez nich błąka się dziesięć lat po morzach, nim wróci do domu. Bogowie obserwują cały czas to co się dzieje na ziemi i bawią się ludzkim życiem, rozdzielając nagrody i kary według swoich kaprysów. Przeciwstawienie się ich woli najczęściej kończy się klęską, tak jak w przypadku Prometeusza, który chcąc zmienić los ludzkości wykradł bogom ogień, za co został surowo ukarany.

W XVIII wieku Daniel Defoe opisał w swojej powieści człowieka, który w trudnych warunkach - osamotniony na bezludnej wyspie - nie dziczeje, lecz rozwija się. Nie jest już tylko igraszką losu jak bohaterowie mitów. W granicach możliwości sam decyduje o sobie. Buduje dom, zakłada gospodarstwo, czyta Biblię, prowadzi dziennik. Przeciwności losu rozwijają także charakter hobbita Bilba Bagginsa, bohatera powieści napisanej sto pięćdziesiąt lat po “Robinsonie”. Hobbit jest postacią fantastyczną obdarzoną jednak typowo ludzkimi cechami. Prowadzi bardzo spokojne i nudne życie. Pewnego dnia znienacka w jego świat wkracza przygoda. Zostaje zmuszony do wyprawy na nieznane tereny. Los mu nie sprzyja, prowadząc go w bardzo niebezpieczne sytuacje. On jednak nie daje za wygraną i wychodzi cało z opresji, ratując przy tym towarzyszy. Bilbo wraca do domu, bogatszy w doświadczenia. Różni się jednak od innych hobbitów. Ma ciekawe wspomnienia, ale otoczenie uważa go za dziwaka i traci do niego szacunek. Najważniejsze, że on sam jest zadowolony ze swoich przeżyć i dumny ze swojej zaradności.

Po II wojnie światowej rzadko pojawia się w powieściach tak optymistyczna wizja człowieka w sytuacji, która wystawia na próbę jego charakter. Człowiek wychodzi cało z opresji, ale nie zawsze cieszy się zwycięstwem, bo odmiany losu ujawniają oprócz jego zalet także zło w nim samym i w jego otoczeniu.

Jimmy jest jedenastoletnim chłopcem. Mieszka w Szanghaju. Trwa druga wojna światowa. Pewnego ranka jego życie całkowicie się zmienia. Japonia napada na Chiny. Jimmy zostaje rozłączony z rodzicami i wtedy zaczyna się jego walka z losem. Przewożony z miejsca na miejsce, powoli uczy się trudnej sztuki przetrwania. Zyskuje nowe znajomości, uczy się zmagać z życiem. Przed wojną był rozpieszczany w domu bardzo bogatych rodziców. Teraz jednak zaczyna sobie radzić w świecie, w którym wielu dorosłych czuje się zagubionych. Jego walka z losem jest długa i męcząca. Parę razy ociera się o śmierć, a gdy trafia do obozu stara się przeżyć za wszelką cenę. Po zakończeniu wojny, Jimmy jest już zupełnie innym dzieckiem. Los odmienił go całkowicie. Z małego bezradnego chłopca stał się młodym mężczyzną, który radzi sobie w każdej sytuacji. Za nowe doświadczenia zapłacił wysoką cenę. Stracił dzieciństwo, ufa tylko samemu sobie.

Podobna przygoda spotyka chłopców z powieści Goldinga, którzy ewakuowani przed bombą atomową, przypadkiem trafiają na bezludną wyspę. Nagły zwrot w ich życiu wpływa na ich psychikę. Brak jakiegokolwiek prawa doprowadza do podziału na dwie rywalizujące grupy. Jedna z nich naśladuje ludzi pierwotnych, z nadzieją, że może to pozwoli im przetrwać. Członkowie tej grupy zabijają prawie wszystkich chłopców, którzy nie chcą się im podporządkować. Dorośli, którzy przybywają na ratunek, są przerażeni, widząc, jak na wyspie zwyciężyło zło. Chłopcy rozumieją swój błąd dopiero wtedy, kiedy nadchodzi pomoc i powracają do cywilizowanego świata. Walka z losem zmienia dobrze ułożonych uczniów w dzikusów, którzy bawią się w grę dorosłych - wojnę.

Mity, opowieści fantastyczne i realistyczne przedstawiają punkt widzenia autora na wynik zmagań bohatera z losem. Czy przegotowują nas do podjęcia takiego wyzwania? Rzadko doświadczamy równie niezwykłych sytuacji. Jest coraz mniej bezludnych wysp, nie zaatakują nas też Marsjanie jak w powieści Wellsa “Wojna Światów”. Literatura pozwala nam przemyśleć różne sytuacje ale tylko nasze rzeczywiste doświadczenie podpowie nam najlepsze rozwiązanie.

Zjawisko sarmatyzmu - charakterystyka na podstawie wybranych dzieł literatury barokowej

Sarmatyzm jest pojęciem złożonym. Określa ono obyczajowość oraz kulturę duchową i umysłową Rzeczpospolitej szlacheckiej od schyłku wieku XVI aż po czasy rozbioru. Z pojęciem tym kojarzy się również swoisty sposób bycia, rubaszność, bujność obyczaju, a także mentalność polskiej szlachty. Sarmatyzm można również opisywać w kategoriach ideologii szlacheckiej, ideologii, która sankcjonowała szczególne miejsce stanu szlacheckiego w społecznej strukturze Rzeczpospolitej.

Poprzez odwołania do legendarnej Sarmacji, krainy starożytnych Słowian, szlachta uzasadniała historyczne korzenie własnego rodowodu, czuła się spadkobierczynią rycersko-ziemskich dziejów Polski i Słowiańszczyzny w ogóle. Stopniowo, w trakcie wieku XVII pojęcie Sarmaty utożsamiało się z polskim szlachcicem, ziemianinem, gospodarzem. Podkreślaniu polskości idei sarmackiej towarzyszyła niechęć do cudzoziemszczyzny, do wszelkich elementów obcych rodzinnemu obyczajowi. Niechęć do cudzoziemszczyzny kształtowała także hasła tradycjonalizmu, gloryfikacji dawnych praw, obyczajów, a także wyjątkowości polskiego ustroju państwowego. Szlachcic - rycerz był obrońcą złotej wolności, systemu społeczno-państwowego, który gwarantował mu uprzywilejowane miejsce w Rzeczpospolitej.

Już w wieku XVII w ideologii sarmackiej ujawniły się hasła mesjanistyczne, wspomagane i rozwijane przez Kościół. Polska, a więc rycerska szlachta, miała odegrać szczególną rolę w całej wschodniej Europie poprzez krzewienie idei chrześcijańskich. Szlachcic - obrońca wiary, obrońca Najświętszej Marii Panny stawał na straży suwerenności chrześcijańskiej Europy, strzegł przed niebezpieczeństwem pogaństwa i innowierstwa. Polska pełniła w ideologii sarmackiej zaszczytną rolę "przedmurza chrześcijaństwa", najdalej na Wschód wysuniętego bastionu Rzymu.

W drugiej połowie XVII wieku życie kulturalne i obyczajowe szlachty ulegało stopniowemu zwyrodnieniu. Pisarze późnego baroku, między innymi Wacław Potocki, Wespazjan Kochowski, podjęli zdecydowaną krytykę wielu przejawów życia szlacheckiego, akcentując zwłaszcza nierealizowane przez nią podstawowych zasad ideologii sarmackiej. Krytyce, podkreślmy to mocno, podlegała nie sama ideologia, ale właśnie odstępstwa od niej.

W wielu utworach późnobarokowych pojawia się zagadnienie "przywilejów bez obowiązków". Ideologia sarmacka w ujęciu pisarzy tego okresu daje bowiem szlachcie nie tylko ogromne przywileje w państwie, ale wymaga od niej również wielu obowiązków. Wacław Potocki w "Ogrodzie fraszek" przestrzegał szlachtę zarówno przed fałszywym korzystaniem z sarmackich przywilejów, jak również przed nierespektowaniem zadań, jakie ta ideologia przed nią stawia.

W wierszu "Veto albo nie pozwalam" gra słów łacińskich i polskich (veto - nie pozwalam, vae - biada) buduje sytuację ostrzeżenia:

"Powiadałem ci nieraz, miły bracie, że to

Po polsku: nie pozwalam, po łacinie: veto.

Wiem. Niechże wedle sensu swego kto przekłada,

To będzie z łacińskiego: vae, po polsku: biada.

Jakobyś rzekł: biada to, gdy zły nie pozwala

Na dobre i tym słówkiem ojczyznę rozwala.

Źle zażywasz, bękarcie, wolności sekretu,

Powetujeć pokusa kiedyś temu wetu."

Postawa Potockiego posiada charakter reformistyczny, a nie antyszlachecki. Poeta i zarazem szlachecki ideolog broni założeń sarmackiego wzorca społecznego, a krytyka dotyczy jedynie aktualnej jego realizacji. Poezja autora "Ogrodu fraszek" staje się głosem obywatelskiego ostrzeżenia przed fałszywym, niezgodnym z dobrem ogólnym i powszechnym, wykorzystywaniem złotej wolności.

Problematykę sarmacką podniósł także Wacław Potocki w "Transakcji wojny chocimskiej". Dzieło to nawiązuje do wzorów antycznego eposu: przedstawia przebieg przygotowań do bitwy i samą bitwę polsko turecką. Chocimska epopeja miała służyć apoteozie męstwa i dzielności polskiego rycerstwa-szlachty, a postać wodza - hetmana Jana Karola Chodkiewicza urasta do rangi Sarmackiego Marsa - Boga Wojny.

Jednak i "Transakcji wojny chocimskiej" poeta analizuje niepokojące przemiany wewnętrzne stanu szlacheckiego, prowadzące do postaw sprzecznych z tradycją rycerską. Oto szlachta powołana do obrony Rzeczpospolitej przestaje być skutecznym ramieniem zbrojnym państwa, korzystająca z licznych przywilejów, nie podejmuje historycznie ją obligujących powinności i obowiązków.

Pesymizm obywatelskich refleksji pojawia się także w "Moraliach" Wacława Potockiego - potężnym, bo liczącym ponad 2100 utworów, wzorowanych na "Adagiach" Erazma z Rotterdamu, cyklu poetyckim. "Czuj! Stary pies szczeka" - to poetycka wizja Polski okradanej, rozgrabianej, zubożanej przez obcych, jak i przez własnych obywateli. Metafora gospodarskiego domu podkopywanego przez złodziei, zbójców wkradających się do jego komór, służy dramatycznemu przedstawieniu niebezpieczeństwa upadku państwa. Zarazem jednak poeta wątpi w skuteczność wszelkich działań ostrzegawczych. Zło staje się zbyt powszechne, aby czyjkolwiek głos mógł ocalić ojczyznę:

"Darmo szczeka stary pies, to będzie miał zyskiem,

Że mu się wręcz, albo też dostanie pociskiem.

Śpią wszyscy na obie uszy, jako w lesie,

Nikt nie wynidzie, nie wyjży - pies szczeka, wiatr niesie."

Pesymizm obywatelskiej i moralnej zarazem refleksji doprowadzi Potockiego do apokaliptycznej wizji Rzeczpospolitej, która opanowana przez szatana zmierza ku samozagładzie. W wierszu "Śpi świat pijany winem" metafora narkotycznego-alkoholowego snu służy wizji zbiorowości biernie poddającej się działaniu sił zniszczenia i upadku.

Problematyka sarmatyzmu nie pojawia się również w bogatej twórczości Wespazjana Kochanowskiego. "Psalmodia Polska" pisana u schyłku XVII wieku kontynuowała starotestamentowy wzorzec psalmu, a jednym z centralnych zagadnień cyklu stają się rozważania o sarmackim narodzie i ustroju Rzeczpospolitej. Nie omijając spraw bolesnych i zdecydowanie negatywnych, Kochanowski prezentuje zarazem wizję Polski-Sarmacji, jako wartości zbiorowej, tłumaczącej się w planie metaforycznym.

41. Zaprezentuj twórczość Tuwima, Broniewskiego, Leśmiana oraz futurystów

1. Julian Tuwim

Najbardziej reprezentatywny poeta grupy „Skamander”. Stworzył nowy kanon poetyckiego piękna, opartego na dynamice, ekspresji, sile wyrazu. Odświeżył język liryki i tematykę. Stworzył nowy typ bohatera. Niezrównany mistrz języka polskiego o wielkich pasjach społecznych, przenikliwości widzenia otaczającego świata. Postawa poetycka Tuwima ulegała ewolucji. W jego twórczości można wyróżnić 3 okresy:

(1918 - 1926)

Młodzieńcze utwory Tuwima przenika kipiąca od nadmiaru wrażeń, uczuć, pasja życia, bije z nich uniesienie i zachwyt nad urodą świata, upojenie wolnością, wiosną, urokiem miłości, przyrodą. Poezja żywiołowa, bujna, afirmująca życie, optymizm. Zachwyt nad codziennością. Tuwim stosuje zwroty potoczne, słownictwo jest kolokwialne, brutalizacja języka. W pierwszym etapie twórczości powstają wiersze: „Życie”, „Do krytyków”, „Wiosna”, „Poezja”, „Rewizja”, „Przyjaciele”.

(1926 - 1939)

Krystalizują się poglądy poety na kształt twórczości, wątki satyryczne, polityczne. Pojawia się refleksja na temat śmierci, protest przeciwko konwencjonalnemu mieszczaństwu. Tuwim nawiązuje do Horacego, Kochanowskiego, romantyków. Tworzy dla dzieci. Posługuje się ironią, parodią a poezja tego okresu ,a charakter metafizyczny. Nurt współczucia i solidarności z prostym człowiekiem z czasem nasilił się, rośnie gniew przeciw krzywdzicielom, imperialistom. Pojawiają się akcenty goryczy, rozczarowania, obrazy nędzy ludzkiej. Przed wybuchem wojny poeta zagłębia się w zagadnienia języka, słowotwórstwa („Słowisień”). Na kształt poetyckich wizji Tuwima zaważyła koncepcja naturalistyczna. W tym okresie twórczości poeta poszukuje ładu, harmonii, jest przekonany o znaczeniu kultury ocalającej sens ludzkiego życia. W tradycji odnajduje artysta nieprzemijające wartości duchowe. Odczuwa osamotnienie i wyobcowanie w świecie wzrastającej grozy systemów totalitarnych, wobec widma wojny, rasizmu, zaakcentowana zostaje postawa indywidualistyczna. Analizuje ponurą rzeczywistość polski międzywojennej. Wiersze: „Bal w operze”, „Sitowie”, „Rzecz czarnoleska”, „Zapach szczęścia”, „Mieszkańcy”, „Do prostego człowieka”, „Prośba o piosenkę”

(1945 - 1953)

Na emigracji powstał poemat dygresyjny „Kwiaty polskie”. Dzieło łączące w sobie sceny rodzajowe, wspomnieniowe, liryczne wyznania patriotyzmu, polemiki polityczne, opisy przyrody. Całość zbudowana jest na zasadzie swobodnych dygresji tematycznych. Wyraz tęsknoty za krajem. Poeta sięgnął do romantyzmu.

2. Bolesław Leśmian

Uchodzi za absolutną indywidualność epoki. Jest twórcą o oryginalnej poetyce i filozofii. Ważną rolę pełnie przyroda, wiersze opisują ludzkie przeżycia i uczucia, są filozoficzne i refleksyjne. Twórczość ta przesycona jest baśniowością, poetyką. Symbol, neologizmy, oksymoron, szczegółowość i konkretność obrazowania są jej zasadniczymi cechami. Często pojawiają się motywy baśniowe, ludowe, fantastyczne. Leśmian zajmuje się relacją Bóg - człowiek, w jego twórczości uwidacznia się poczucie godności i odrębności człowieka. Siła i duma człowieka wynika ze świadomości śmierci i podejmowaniu trudu życia. Budując swój własny, niesamowity świat poeta pragnie dotrzeć do wiecznej istoty życia, absolutu. Szuka jej w przyrodzie. Tworzenie, walka, wędrówka są kluczami do jego poezji. Twórczość Leśmiana to rozważania natury egzystencjonalnej, w których autor akcentuje dramatyzm ludzkiego życia. Człowiek skazany jest na świat ciągłych przeobrażeń, zmian, poddany jest pędowi życiowemu. Życie to nieustanne poszukiwanie. Liryka zmysłowa, wizyjna, bogactwo wyobrażeń poety. Jedno z najcenniejszych zjawisk artystycznych. Utwory: „Przygody Sinnbada Żeglarza”, „W malinowym chruśniaku”, „Dusiołek”, „Łąka”, „Metafizyki”, „Dziewczyna”

3. Władysław Broniewski

Jego twórczość łączy tradycję polskiej poezji romantycznej i patos retoryki rewolucyjnej. Poeta często używa konwencji pieśni, hymnu. Utwory są buntownicze, komunikatywne, gniewne. Okresie międzywojennym poezję Broniewskiego cechowała dominacja tematyki społeczno - politycznej, w latach II wojny nurt liryki patriotyczno - żołnierskiej splata się z nastrojem wygnańczej nostalgii. W twórczości powojennej początkowo dominuje poezja rewolucyjnej walki potem refleksja nad życiem, drogą twórczą, pięknem przyrody. Idealistyczna koncepcja poezji czynu, wyzwalającej świat od zła i przemocy sprzyja ożywieniu tradycji prometejskiej. Znamienną cechą wierszy Broniewskiego jest ukazywanie bohaterów w chwili ostatecznej próby, ostatecznie gorycz zrodzona z cierpienia i daremności ofiary ustępuje wierze w zwycięstwo dobra i sprawiedliwości. Liryka Broniewskiego wyraża romantyczne marzenie o życiu w wolności i sprawiedliwości. Poezję pojmował Broniewski jako czyn, walkę i posłannictwo. Wiersze: „Młodość”, „Zagłębie Dąbrowskie”, „Elegia o śmierci Ludwika Waryńskiego”, „Targowisko”

- romantyczna, odrzuca ten typ,

- sentymentalno-usypiająca

- tyrtejska

- rewolucyjna

Dwie ostatnie potrzebne są współcześnie.

4. Futuryści

Futuryzm nakazywał całkowite odcięcie się od przeszłości a spojrzenie ku przyszłości. Tematy tej poezji to: cywilizacja i technika. Futuryści byli pierwszymi przedstawicielami awangardy w polskiej poezji. Główna ich działalność przypada na lata 1918 -1921. W Warszawie tworzyli A. Skru i A. Wat, w Krakowie Młodożeniec i Bruno Jasieński. Futuryści postulowali dowolność form ortograficznych i gramatycznych, prowokowali, bawili się słowem. Poszukiwali nowych środków ekspresji, zainteresowani byli zwłaszcza fonetyczną warstwą języka. Manifestowali postawę kontestacji wobec tradycji kultury i sztuki. Futuryzm nie pozostawił po sobie arcydzieł. Odegrał jednak ogromną rolę w rozwoju poezji - odnowił język poetycki i otworzył drogi do nowych poszukiwań, które zaowocowały w liryce powojennej (nurt lingwistyczny)

Program artystyczny Awangardy

Awangarda krakowska powstała w dwudziestoleciu międzywojennym, pod wpływem atmosfery artystycznej wytworzonej przez ekspresjonizm, formizm i futuryzm. Ruch ten usiłował twórczo rozwijać zasadniczą myśl nowatorów z lat przedwiośnia niepodległości. Zajmował stanowisko opozycyjne do kierunków tradycjonalnych. Awangarda - franc. avant garde - straż przednia, okazała się terminem poręcznym, nazwą dla wielu różnych nowatorskich zjawisk. Oprócz tego istniała jeszcze inna awangarda w węższym znaczeniu - złożona z kilku zaledwie poetów związanych z osobą Tadeusza Peipera i pismem "Zwrotnica". Była to tzw. awangarda krakowska. Peiper swoją koncepcję teoretyczną zawarł w dwóch powieściach - "Nowe usta" i "Tędy". Lata pierwszej wojny spędził w Hiszpanii, po powrocie związany był z Anatolem Sternem wydającym "Nową sztukę". Po upadku pisma Peiper zakłada nowe wydawnictwo, które nazywa "Zwrotnica", ponieważ miało ono przestawić rozwój i bieg poezji na nowe tory. W latach 22 - 23 wychodzi pierwsza seria "Zwrotnicy" - sześć numerów, w których dominują eksfuturyści i eksformiści. W latach 24 - 25 (upada "Zwrotnica") ukazują się tomiki Peipera "A" i "Żywe linie". Wokół niego skupia się grupa poetów: Jalu Kurek, Jan Brzękowski, Adam Ważych, Julian Przyboś. W roku 26 wznawiają "Zwrotnicę". Peiper pisał, że "Zwrotnica" nie jest organem żadnej zamkniętej grupy. Żądano od nich wyraźnej deklaracji poglądów. Księgarnie bojkotowały "Zwrotnicę". Po wydaniu następnych sześciu numerów pismo upadło. W latach 31 - 36 Jalu Kurek redaguje czasopismo "Linia" - przyciąga nowych współpracowników: Piętak, Czuchnowski, Bujnicki, Miłosz, Zagórski. W 33 roku ukazuje się rozprawa "Poezja integralna" Brzękowskiego podejmująca próbę obrony i wytłumaczenia utworów awangardowych.
Doktryny awangardy:
Poetyka wychodziła z założenia, że nowe czasy potrzebują nowej poezji, w przeciwieństwie do futurystów miejsce przyszłości zastępowali teraźniejszością. Peipera i innych uderzyły i fascynowały zarazem: urbanizm, wielkomiejskość, kolektywizm, technizm. Toteż tematem nowej sztuki są wielkie miasta, kolektywy społeczne wciągnięte w rytm masowej produkcji, ponieważ tylko tu rozstrzygają się sprawy istotnej siły, wielkości, bogactwa i siły narodu. Peiper ujął to w głośną formułę "Miasto, Masa, Maszyna". Człowiek współczesny wrasta coraz głębiej i silniej w klimat środowiska miejskiego. Mieszczaństwo przestaje być oceniane wyłącznie negatywnie, bo cały dorobek kultury i cywilizacji dwóch ostatnich stuleci jest dziełem ludzi związanych z miastem. Można więc i należy dostrzec w mieście elementy piękna i wartości cywilizacyjno-społecznych, temat godny artysty. Masa to suma, zbiorowość. Nowe warunki ekonomiczne naciskają na sztukę, która stając się produktem pierwszej potrzeby musi być rentowna i dostosowana do zmiennej świadomości człowieka. Zmienia się stosunek do maszyny. Peiper nie był fanatykiem technicyzmu. Uważał, że pochwała miasta, tłumu, techniki może mieć znaczenie manifestacyjne. Ale nie można na tym zaprzestać. Sztuka powinna być wytwórnią wzruszeń. Awangarda odcinała się stanowczo od agitacji. Ich socjalizm miał piętno pozytywistyczne, był reformistyczny, daleki od rewolucjonizmu. Artysta służył socjalizmowi i społeczeństwu sumiennie wykonując swoją robotę. Robota artysty to przede wszystkim szukanie nowych środków wyrazu, nowe formy poezji wzbogacają sztukę poetycką, wyprzedzają zarazem nieuchronne przemiany życia społecznego. Oryginalność ich stanowiska w stosunku do tradycji literackiej przejawiła się przede wszystkim w anty-romantyzmie i anty-sentymentalizmie.
Awangarda to zmierzch uczuć, likwidacja lirycznego ekshibicjonizmu na rzecz emocjonalnej powściągliwości. "Poeta mistrz słowa powinien gwałtowność i surowość, zieloność słowa ukryć, ociosać z ziemi i krwi, okiełznać je uzdą jak jeździec niekarnego rumaka", "poeci kiełzajcie uczucie, zarzućcie lirykę osobistą i indywidualną".
Wydali walkę pojęciu natchnienia, zagadnienie poezji to sprawa nie mająca w sobie nic mistycznego czy demagogicznego. To problem czysto intelektualny, kwestia rzemieślniczej umiejętności, dyscypliny, rygoru. Poezji potrzeba dobrego mózgu, a stworzy rzeczy naprawdę dobre i piękne. Dzieło artystyczne to wytwór najjaśniejszego światła, świadomości samego siebie.
Za najważniejsze zadanie artysty awangarda uznała rozwijanie tworzydeł, stałych szablonów nadających formę utworom literackim tj. układy słowne, klisze językowe, rekwizyty stylistyczne. Poeta powinien tworzyć tak jakby nie istniała przed nim żadna tradycja, nawet to co stworzył powinno dążyć ku nowym realizacjom. Uważano, że słowo nie ma wartości elementu poezji, a zatem nie słowo powinno być podstawowym celem pracy poety, lecz zdanie, Słowo nie daje nam nic, zdanie przedstawia wizję. Poezja (Peiper) jest to tworzenie pięknych zdań. To piękne zdanie utożsamiał z wyrażeniem metaforycznym. Dążył do wykluczenia z poezji elementów malarskich i plastycznych. Liryka miała być czystą literaturą.
Awangarda nie lansowała w szczególny sposób wersyfikacyjnej swobody wiersza wolnego. Rymom regularnym wyznaczała doniosłą rolę, eliminowała staroświecki typ rymowania, zalecała stosowanie współdźwięczności. Rym oddalony miał być poetyckim odpowiednikiem związków funkcjonalnych we współczesnym społeczeństwie. Wiersz powinien mieć pewną muzyczność i powinna ona przypominać polirytmię muzyki współczesnej. Nowa poezja ma być przede wszystkim budową, aż do najdrobniejszych szczegółów przemyślaną organizacją słów. Poezja opanowuje chaos rzeczywistości, przez to, że dobrowolnie i świadomie poddaje się dyrektywom logiki i przyjmuje je za swoje. Awangarda stworzyła dwa schematy organizacji wiersza: 1) układ rozkwitania; 2) budowa eliptyczna. Istota kompozycji układu rozkwitania polegała na nakładaniu się na siebie obrazów od najprostszych do coraz bogatszych, szczegółowszych. Budowa eliptyczna - to oparcie konstrukcji wiersza na zasadzie elipsy, dążenie do kondensacji wyrazu, zwięzłości wyrażenia.

Tendencje klasycystyczne i awangardowe w liryce XX wieku

Dwudziestolecie międzywojenne
W literaturze epoki rozbiorowej górowały cele patriotyczne przejęte z romantycznych ideałów służby narodowej. Młode pokolenie z okresu po I wojnie światowej wyrosło na dziełach romantyków, Wyspiańskiego. Było naznaczone tradycją, lecz usiłowało się od niej uwolnić - stąd nurty awangardowe. Jednocześnie w okresie Młodej Polski ważne stały się sprawy jednostki, przemiany psychiki w warunkach nowoczesnego społeczeństwa, stosunek jednostki do zbiorowości i do wielkich problemów metafizycznych (co zostało odziedziczone także przez dwudziestolecie).
Pierwsza faza dwudziestolecia (do około 1932 roku) charakteryzuje się wielością nowych programów, prądów, propozycji, często o akcentach optymistycznych. Dominowała liryka. W drugiej fazie (do 1939 roku) obecne były tendencje społeczne; głównie epika. Nastąpiła zmiana nastrojów, rozczarowanie w stosunku do możliwości otwartych przez niepodległość, zaostrzenie konfliktów społecznych związanych z kryzysem światowym.
Skamander - to grupa poetycka, z założenia występująca przeciwko tradycji. Atakowała wzorce tradycji romantycznej i młodopolskiej, jednak negacja ta dotyczy bardziej jej poezji, jako pewnej sumy i całości, niż indywidualnych odniesień każdego z twórców. Skamandryci ewoluując będą raczej zacieśniać niż rozluźniać swe związki z tradycją młodopolską i romantyczną. I tak na przykład Jan Lechoń okazał się tradycjonalistą - ponad połowa jego wierszy to nieustanny dialog z tradycją. Jarosław Iwaszkiewicz przyjął natomiast postawę wręcz klasycyzującą. Już w pierwszym tomiku jego wierszy "Oktostychy" zauważyć można spokojną, pełną opanowania refleksyjność i wyszukany, stylizowany język ("Żartki", "Rumak"). W tomie "Dionizje" doszedł jeszcze silniej do głosu zachwyt dla świata i jego bogactw. Przyjmuje on jednak nie postawę zdobywczą, a kontemplacyjną; i nie zawładnięcia, a pogodzenia się ze światem, rezygnacji z pragnień stających się źródłem rozczarowań i cierpień. Przedmiotem kontemplacji staje się sztuka i piękno. Przemiany, którym podlega poezja Iwaszkiewicza ujawniły się najpełniej w tomie "Lato 1932". W iwaszkiewiczowskich obsesjach przemijania i śmierci odezwał się pośmiertny triumf Młodej Polski. Jego poetyka to tak zwana "poetyka pytań", uwydatniając niepewność i niewiedzę. Pojawia się uczucie grozy i chęć ukrycia się przed nią, a także mądra i spokojna rezygnacja (klasycyzm).


Kolejnym z najważniejszych kierunków awangardowych był futuryzm


Inne propozycje awangardowe przynosi ekspresjonizm wyrażający potępienie współczesnej cywilizacji podporządkowanej wyłącznie celom materialnym, przy równoczesnej rezygnacji z duchowych. Zmieniła ona człowieka w : "Czciciela brzucha i zmysłów", w część masy oddanej we władanie maszyny. Ekspresjonizm przyniósł również protest przeciwko sztuce nastawionej na masową rozrywkę. Dzieje polskiego ekspresjonizmu związane były z wydawanym w Poznaniu "Zdrojem", z którym współpracował Stanisław Przybyszewski. Program:

W 1922 roku poeci związani ze "Zdrojem" utworzyli grupę "Czartak". Emil Zygadłowicz łączył ekspresjonistyczną niechęć do miasta ze zwrotem ku ludowości i wsi, z kultem przyrody. Z zakątka Beskidów utworzył własny kraj poetyckiego mitu (gdzie możliwe jest życie w jedności z maturą), który zaludniony jest przez ludzi o ewangelicznej prostocie i szlachetności, pracowitych, zespolenie poprzez pracę z ziemią.
Awangarda krakowska - u Przybosia w tomiku "Sponad" dokonał się zwrot ku przyrodzie, krajobrazowi i erotyce. Wyraża on rozczarowanie cywilizacją wielkomiejską i rzeczywistością społeczną. Próbuje określić swój stosunek do przeszłości, do minionych przeżyć. Szuka formuł określających sytuację w świecie Lata trzydzieste - tworzy się tak zwana druga awangarda, na którą składają się: grupa Żandarystów, poeci lubelscy skupieni wokół Czechowicza, młodzi awangardziści krakowscy i poeci warszawscy z klubu "Duże S". Za nie podlegające dyskusji traktowano założenia poetyki awangardowej - konstrukcja, pośredniość, nowy kształt wersyfikacyjny. Wspólny dla poprzedników utopizm cywilizacyjny przestał być aktualny. W wyniku kryzysu europejskiego młodych pisarzy nurtuje: poczucie klęski, pesymizm, bunt przeciw współczesność, próba określenia nowej postawy przystosowanej do nowych faktów. Zaczęto przewidywać katastrofę - dzień dzisiejszy zaczęto ujmować w perspektywie ostatecznej. Nadciągająca z zewnątrz zagłada była obca i wroga, budziła grozę.
Żagaryści - przeciwstawiali wizji katastrofy postawę heroiczną, męskie wytrwanie w przeciwnościach losu. Czechowicz - ucieczkę w świat mitu i sielanki; Gałczyński groteskę, drwinę. Żagaryści, skupieni wokół wileńskiego pisma "Żagary" przekonani byli o nadciąganiu zwrotu w dziejach, o konieczności społecznej służby sztuki. Przeczucie zbliżającej się katastrofy łączyło się z przeświadczenie o nietrwałości, znikliwości wszystkiego, co jeszcze istnieje i jest źródłem radości:
"Stał się szczęśliwy dom,
a nad nim rosła zielona brzoza,
a za ogrodem sosna stała piękna,
chmura przebiegła, (…),
mgły uciekałym, wiatry przewiały
- za torami wołała mnie czajka"
Aleksander Rymkiewicz "Wieczory i ranki"
Teraźniejszość została tu przeniesiona w gramatyczny czas przeszły, zdaje się również należeć do przeszłości.
Narracja prowadzona była często stylem podniosłym - heroizm tragiczny (bez wiary w zwycięstwo), patos, wypowiedź podmiotu zbiorowego ("My"), lub narracja w trzeciej osobie. Przykładem - Czesław Miłosz - przeświadczenie o bezsilności jednostki nie zwalnia jej od odpowiedzialności od podjęcia działania:
"Wszystko minione, wszystko zapomniane,
więc żebyś ty powstał i biegł,
chociaż ty nie wiesz, gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że ogień świat pali…"
"Roki"

Zniewolenie formą w "Ferdydurke" Gombrowicza.

"Ferdydurke" jest młodzieńczą powieścią Witolda Gombrowicza, która wprowadziła go na szerokie literackie wody. Stała się ona przedmiotem ostrych dyskusji, sporów, rozlicznych nieporozumień krytyki.
Powieść można interpretować w płaszczyźnie kulturowej, bądź egzystencjalnej. W tym drugim aspekcie jest to powieść o tragicznym rozdarciu człowieka. Z jednej strony jest on określany przez własną naturę, własną cielesność, z drugiej strony jest kształtowany przez dziedzictwo kultury, członkiem określonej społeczności, która mu narzuca pewne stereotypy, z tego też powodu nie może żyć dokładnie tak jak by chciał, jak by wynikało to z jego natury. Bohaterowie "Ferdydurke" żyją w sidłach licznych konwenansów i obowiązujących form. Gombrowicz nadaje temu ostatniemu słowu nowe znaczenie. W jego pojęciu stanowi ono to, co nie jest indywidualne w jednostce, to co narzuca jej otoczenie, staje się ono czynnikiem uspołecznienia. Człowiek nieustannie podlega formom, ugina się pod ich naciskiem, lecz także jest ich panem. Broni się przed ich dominacją, musi walczyć, musi przeciwstawiać się narzuconym wzorom. Nie chce i nie może być tylko ich niewolnikiem. Ale nie dane jest mu życie poza formami. Umożliwiają one kontakt z innymi, dzięki nim człowiek jest istotą społeczną i może żyć we wspólnym świecie.
W myśl gombrowiczowskiej zasady człowiek nieustannie podlega formom i sam - jako uczestnik życia społecznego - je tworzy. Ani tym, które zastał, ani tym, sam zdołał ukształtować, nie może się jednak bezkrytycznie poddać, nie może się zadowalać tym, że jest przez nie określany. Toteż równocześnie z rozważaniami o formie, pojawia się idea dystansu wobec niej. "Dystans" wobec formy jest podstawowym hasłem moralnym, jakie Gombrowicz formułuje. Człowiek nie może się od formy wyzwolić, ale nie wolno mu się z tym absolutnie pogodzić. Musi sobie uświadomić zarówno jej istnienie, jak sposoby działania i dzięki temu budować wobec niej dystans, a więc zabiegać o wolność. Ów dystans tworzy pełną perspektywę poznawczą, umożliwiającą i dostrzeżenie własnej pozycji w świecie form, i ogarnięcie owego świata. On też pozwala na twórczość, na oryginalność, a także na bycie sobą, szukanie siebie.
Dystans wobec formy jest pierwszym i podstawowym warunkiem autentyczności i wolności. Jej poczucie daje gombrowiczowska zasada dominacji władzy nad otoczeniem. Zaczyna się nad nim panować wtedy, gdy utwierdza się innych w swych rolach, samemu pozostając z boku i swobodnie posługując się dowolnie wybranymi maskami. Możliwość sterowania otoczeniem powstaje w chwili poznania rządzącego nim wzoru.
Józio - bohater powieści - kompromituje konwenans "nowoczesnej rodziny" mieszczańskiej Młodziaków, którzy pod przyjętą (nieświadomie) maską skrywali swą prawdziwą naturę. Poprzez ujawnianie konwenansów, którym podlegają ludzie, można burzyć te schematy.
Wolność w "Ferdydurke" nie jest wartością pozytywną, jest nagim istnieniem, które dopiero poprzez wejście w świat innych ludzi może uzyskać jakiś sens. Niestety to zaistnienie w świecie innych wiąże się z ugrzęźnięciem w formie. Na tym polega dramatyczna antynomia istnienia ludzkiego, które pozostaje między pustą wolnością, a wplątaniem w zastane wzory kulturalne.
Józio poszukuje siebie autentycznego, poszukuje egzystencji pozbawionej konwenansów. W tym celu udaje się na wieś aby tam odnaleźć człowieka prostego, mitycznej postaci nie uwięzionej w żadnej formie. Jak się jednak okazuje uciekając od jednej formy wpada się w inną. "Przed gębą jest tylko ucieczka w inną gębę". Słowo "gęba" to według Gombrowicza wspomniana już maska jaką narzuca społeczność w jakiej żyjemy, kostium społeczno-kulturowy. Autor używa także pojęcia "pupy", które ma zbliżone znaczenie. Odnoszą się oba do form, które osłaniają biologiczną cielesność człowieka.
Celem wędrówki Józia było odnalezienie własnego kształtu. Ale w świecie ludzi, jak się okazało, nie można mieć absolutnie indywidualnego kształtu. Każdy człowiek narzuca nam jakiś element naszej formy. Jest ona uwięzieniem dla osobowości, lecz zarazem warunkiem społecznego istnienia. Forma daje osobowość
razem z jej ograniczeniami.

Propozycje moralne w ujęciu Josepha Conrada i Alberta Camusa

"Dżuma" Alberta Camusa rozpoczyna się jak prawdziwa kronika, opisująca wydarzenia, które miały miejsce w Oranie, jednym z miast na wybrzeżu algierskim, w roku 194. Narrator sam jest świadkiem epidemii dżumy, relacjonując odwołuje się do własnych doświadczeń i przeżyć. Przedstawia tylko to, co widział lub przytacza świadectwa znanych sobie osób. Podobnie jak dawniejsi kronikarze, dąży do obiektywności, pragnie nadać narracji charakter bezosobowy. Nic o nim nie wiemy, chociaż jego wiedza o innych, o bohaterach - doktorze Rieux, Tarrou, urzędniku Grandzie i dziennikarzu Rambercie - wydaje się trochę podejrzana. Okazuje się jednak, że narratorem jest doktor Rieux, jeden z bohaterów powieści.
Kim więc, tak naprawdę jest Bernard Rieux - postacią fikcyjną czy też rzeczywistym dokumentalistą? Czym jest "Dżuma"? Zapisem autentycznych zdarzeń, czy utworem literackim powstałym tylko z wyobrażeń autora? Pytania te mają duże znaczenie, wiążą się z problematyką utworu. "Dżuma" jest bowiem powieścią, której twórcą jest Albert Camus, nawet wtedy, gdy uznamy, że ma ona charakter dokumentalny. Wrażenie autentyczności, jakie sprawia, było zamiarem autora, stanowi ono pewien rodzaj ostrzeżenia dla czytelnika. Jeżeli nawet Oran nigdy nie istniał, jego mieszkańcy nigdy nie przeżyli epidemii dżumy, nie oznacza to, że wydarzenia powieściowe są jedynie fikcją. Mogły zdarzyć się w innym mieście, więcej, one mogą się jeszcze wydarzyć, bo 'bakcyl dżumy nigdy nie umiera'. 'Wszyscy jesteśmy zadżumieni' - te słowa odnoszą się nie tylko do postaci z książki, ale również do nas, czytelników. Można je interpretować jako moralne przesłanie książki.
Doktor Rieux, Tarrou, Rambert, Grand, ksiądz Paneloux i Cottard - oto bohaterowie "Dżumy". Każdy z nich reprezentuje inną postawę, w swoich działaniach kieruje się innymi racjami, inaczej rozumieją to, co się wokół nich dzieje. Wiele ich dzieli, ale łączy ich wspólna walka z dżumą. Wszyscy, oprócz Cottarda, biorą udział w akcji przeciwko epidemii. Doktor Rieux przez cały czas trwania epidemii leczy chorych, należycie wypełnia swoje obowiązki, Tarrou wraz z Rambertem i Grandem zajmują się tworzeniem ochotniczych oddziałów sanitarnych, ojciec Paneloux również przyłącza się do nich. Ich działanie jest heroiczne, gdyż walczą oni bez nadziei zwycięstwa, wiedzą, że z dżumą się nie wygra, gdyż przychodzi ona i odchodzi kiedy chce. Nie jest to jednak heroizm podniosły, otoczony podziwem i uznaniem, odwołujący się do podniosłych słów. Bohaterowie robią tylko to, co należy robić, wypełniają swoje obowiązki, które wydają mi się osobiste. 'Nieefektowny i skromny bohater' - tak określa Granda doktor Rieux. Tak można określić wszystkich, nie tylko starego urzędnika.
W tym wszystkim, nie chodzi o bohaterstwo, chodzi o uczciwość' - to stwierdzenie doktora. Ale jaka uczciwość? Wobec kogo? Siebie czy innych? Uczciwość w tym przypadku polega na wykonywaniu swojej pracy, na stawaniu po stronie zwyciężonych, po stronie ofiar, nigdy po stronie zarazy. Etykę taką określa się mianem etyki obowiązku. 'O człowieku świadczą jego czyny', nawet te codzienne, najzwyklejsze. Dopiero w działaniu, w pewnych sytuacjach, kiedy trzeba zdecydować się na czyn, zostaje sprawdzona wartość człowieka, słowa niewiele wtedy znaczą.
Dżuma, która nawiedziła Oran, była właśnie pewnego rodzaju próbą. Według ojca Paneloux to Bóg zesłał epidemię, stanowi ona zasłużoną karę za grzechy, Bóg w ten sposób wypróbowuje swoich wiernych. Rieux, Tarrou, Rambert, Grand nie padają jednak na kolana, nie mogą zgodzić się na bezczynność. Moralność ich to nie moralność chrześcijańska, wartości chrześcijańskie okazują się nieprzydatne, bo jak można pogodzić się ze śmiercią dziecka. Chrześcijaństwo usprawiedliwia istnienie zła i cierpienia na świecie. Bohaterowie powieści zdają sobie sprawę z tego, że cierpienia nie da się uniknąć, stanowi ono konieczny składnik naszego życia, jednakże uważają, że należy z nim walczyć przez całe życie. To jest właśnie owa uczciwość, o której mówił doktor. Nie w imię Boga, nie dla zbawienia przyszłego ani w strachu przed karą, ale przez zwykłą 'uczciwość' należy przeciwdziałać się cierpieniu. Człowiek sam dokonuje wyboru, Dokonał go Rieux, Tarrou, Rambert i Gran, wspólnie wystąpili przeciwko dżumie, przeciwko śmierci.
Śmierć ustanawia porządek świata - na tym polega tragizm ludzkiego losu. Dżuma ta synonim śmierci, choroba ludzkości, ciągłe zagrożenie. Nie myślą o tym mieszkańcy Oranu, kiedy cieszą się z końca zarazy. Ta, wie o tym Rieux i Tarrou, nigdy się nie kończy. "Każdy z nas nosi w sobie bakcyla dżumy". Śmierci nie da się uniknąć, nie należy jej jednak nigdy przyspieszać. Historia ludzkości , według Torrou, jest historią morderstw, gdyż każdy z nas zaraża, zabija i przynosi śmierć. Jedyne, co pozostaje w naszej mocy to 'walczyć przeciwko światu, takiemu jaki jest'. Dzięki temu życie ludzkie nabiera większej wartości, cierpienie staje się cierpieniem rzeczywistym, tragizm pozbawiony patosu, tym bardziej tragiczny. W kontekście myśli, które nasuwają się po przeczytaniu książki, zdanie, że 'o człowieku świadczą jego czyny' nabiera nowej treści, nieco ironicznej. Czyny świadczą o ludziach, ale w ostatecznym rozrachunku tracą one znaczenie. Nad wszystkim unosi się cień śmierci.
Tak czy inaczej - każdy z nas jest trochę winny' - to słowa bohatera opowiadania Camusa "Obcy". Ich sens pozostałby nie zmieniony, gdyby znalazły się w "Dżumie". Tu przecież również pojawia się problem winy i kary. Wyeliminowanie Boga i czynnika pozaziemskiego nie oznacza wyeliminowania wszelkiej moralności. Camus odrzuca moralność chrześcijańską, zastępując ją moralności ludzką, życie sprowadza do wymiaru ludzkiego. Jedyna metafizyka jaka pojawia się w "Dżumie" to metafizyka śmierci. Jej skutki są bardzo konkretne, ale śmierć sama w sobie pozostaje nieokreślona, niejasna tak jak wszelkie niebezpieczeństwo. Sprawia ona wrażenie jakiejś nieznanej, obcej i złowrogiej siły, której nigdy nie zrozumiemy i nie pokonamy.

Człowiek i urząd w "Procesie" Kafki

"Proces" to opowieść o człowieku żyjącym w świecie opanowanym przez wszechobecną władzę sądowniczą. Bohaterem powieści jest Józef K., nie przedstawiony z nazwiska, wysoki urzędnik, prokurent bankowy. To sumienny, solidny pracownik całkowicie pochłonięty swoimi obowiązkami. W dniu trzydziestych urodzin jego życie uległo diametralnej zmianie - dowiaduje się o wszczęciu przeciwko niemu postępowania karnego. K. w pierwszej chwili traktuje proces jako żart. Wszystko jest mało rzeczywiste, jawi się bohaterowi jako sen. Jego życie początkowo nie ulega zmianie pod wpływem procesu, jednak z czasem, kiedy wdziera się on we wszystkie jego sfery, zaczyna poświęcać coraz więcej czasu toczącemu się przeciwko niemu postępowaniu. Wie, że jest niewinny, stara się bagatelizować proces, jednak nieznajomość aktu oskarżenia, a w związku z tym brak możliwości wytyczenia kierunku obrony, prowadzi do coraz większego zaangażowania w sprawy procesu: "Myśl o procesie już go nie opuszczała. Często zastanawiał się, czy nie było by dobrze wypracować obronę na piśmie. Chciał w niej przedstawić krótki życiorys i przy każdym nieco ważniejszym wydarzeniu wyjaśnić, z jakich działał powodów". Oskarżony powoli zaczyna doszukiwać się winy w swoich wcześniejszych poczynaniach. Mimo usilnych prób nie znajduje w swoim postępowaniu żadnych przewinień, ponieważ: "Chodzi tu o różne subtelności, w które sąd wnika. W końcu jednak wywleka skądś, gdzie pierwotnie nic nie było, jakąś wielką winę". W rezultacie oskarżony przyjmuje taką linię obrony, jakby był winny. Poświęca się całkowicie toczącemu się postępowaniu, jak inni oskarżeni, chociażby kupiec Block: "Wszystko co posiadam zużyłem na proces. Tak na przykład wycofałem wszystkie pieniądze z mojej firmy. (…) Gdy się chce coś zrobić dla swego procesu, nie można się niczym innym tak zajmować."
Józef K. jest osamotniony w swoich działaniach. Stara się szukać pomocy u adwokatów, jednak cechą procedury sądowej było: "możliwe wyeliminowanie obrony, obwiniony powinien być zdany we wszystkim na siebie samego". K. ucieka się też do innych sposobów wpłynięcia na werdykt sądu. Trafia do Titorellego, od którego dowiaduje się o trzech metodach walki z procesem. Możliwe jest osiągnięcie uniewinnienia pozornego, przewleczenie, lub uwolnienie rzeczywiste (co może zostać tylko dokonane przez Sąd Najwyższy, lecz to nigdy się nie zdarzyło: "Nigdy nie da się odwieść sądu od przekonania. Jeżeli namaluję tu jednego przy drugim, wszystkich sędziów i pan będzie się przed tym płótnem bronił, więcej pan wskóra przed nim, niż przed prawdziwym sądem.") Natomiast pierwsze dwie formy obrony mają na celu jedynie przeciągnięcie rozprawy lub odwleczenie procesu na jakiś czas, ale "żaden akt nie ginie, nie ma u sądu zapomnienia. Pewnego dnia - nikt się tego nie spodziewa - jakiś sędzia bierze akt do ręki, poznaje, że oskarżenie nie straciło mocy i zarządza natychmiastowe aresztowanie". Człowiek Kafki jest winny od początku do końca.
Wszystko to stawia oskarżonego w sytuacji bez wyjścia - raz postawiony przed sądem może jedynie oczekiwać wyroku. Jego działania mogą tylko oddalić karę w przyszłość, jednak i tak dosięgnie go "sprawiedliwość".
Sam sąd jawi się w "Procesie" jako urząd-moloch osaczający oskarżonych. Nie dowiadują się oni nigdy o swojej winie, akt oskarżenia jest utajniony: "postępowanie sądowe jest na ogół utrzymane w tajemnicy nie tylko przed publicznością, ale także przed oskarżonym". System sądowniczy ogarnia całą rzeczywistość przedstawioną w utworze. Jest pod względem karalności i skuteczności działania niemalże doprowadzony do perfekcji, człowiek uwikłany w proces jest zabawką w rękach sądu, pogrążony w przeświadczeniu bezsilności wobec przedsięwziętego przeciw niemu postępowaniu. Sam proces sprowadza się natomiast do monotonnych przesłuchań, nie dających żadnych rezultatów. Świat w "Procesie" jest absurdalny. Kafka tworzy obraz społeczeństwa całkowicie kontrolowanego przez władze sądowe. Kancelarie znajdują się praktycznie wszędzie - nawet na każdym strychu i poddaszu. Każdy ma coś wspólnego z sądem, jest z nim w pewien sposób powiązany, lub dopiero będzie. Dlatego też wszyscy starają się uzyskać jak największe kontakty, aby stworzyć sobie większe możliwości obrony (i tak bezskutecznej).
W "Procesie" widać bardzo wyraźną analogię do systemów władzy ówczesnego świata. Kafka przedstawia tutaj formę ustroju totalitarnego, gdzie jednostka jest we wszystkich aspektach życia całkowicie podporządkowana państwu. Autor pokazuje bezsens jakiegokolwiek oporu, próby kwestionowania ustroju, z góry skazanej na niepowodzenie. Każdy wyraz buntu i tak zostanie stłumiony nie przynosząc przy tym żadnej zmiany, a pogrążając człowieka w konflikcie, uczyni go obiektem represji.
Podobnie inkwizycja, holocaust, wszystkie tajne i jawne policje zajmujące się represjonowaniem tworzą równie jak w "Procesie" absurdalną rzeczywistość. Dlatego też powieść można traktować jako utwór realistyczny mający swój odpowiednik w historii europejskiej.

Moralne problemy w "Granicy" Zofii Nałkowskiej

Granica została wydana w 1935 roku i jest najwybitniejszym dziełem pisarki. Widać w nim kunsztowną analizę psychologiczną. Nałkowska rekonstruuje mechanizmy zachowań, uczuć i odruchów jednostki uwikłanej w procesy społeczne. Fabuła utworu ma na celu ukazanie rozbieżności stanowisk i różnorodność widzenia tych samych wydarzeń i problemów przez różnych ludzi. Jednym z podstawowych problemów jest przeciwstawienie spojrzenia na siebie od wewnątrz z obrazem odbieranym przez otaczających ją ludzi. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia różnych postaci, które relacjonują to samo wydarzenie - stąd wiele sprzecznych opinii. Rezultatem jest konkluzja zamieszczona przez Nałkowską w wypowiedzi Zenona: "Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my; jest się takim jak miejsce, w którym się jest".
Nałkowska w 1935 wyraziła się: "Wydaje mi się, że początkiem istotnej moralności byłoby widzenie siebie oczyma innych". Moralność więc, co można odczytać z "Granicy", tworzy się w kontekście życia społecznego i uwarunkowana jest jego formą. Autorka stara się ukazać, iż subiektywna ocena obserwatora i opinia zbiorowości są nieodzownym elementem moralności człowieka żyjącego w określonych warunkach społecznych i będącego w ścisłej zależności od środowiska w jakim żyje. Sąd innych, jednak, nie jest miarą bezwzględną, lecz nieodłącznym składnikiem w hierarchii wartości.
Powieść, co sygnalizuje tytuł, porusza też problem przekroczenia odpowiedzialności moralnej za własne czyny, czego świadectwem są losy Zenona. Ziembiewicz pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Jego ojciec, Walerian, zarządzał majątkiem boleborzanskim rodziny Tczewskich. Na skutek nieumiejętności traci swój majątek i żony. Zenon jako dziecko miał swych rodziców za niekwestionowane autorytety. Po ukończeniu gimnazjum studiował nauki ekonomiczne w Paryżu, które zostały przerwane niemożliwością dalszego ich sfinansowania. Szkoła dała mu nowe spojrzenie na rodzinny dom, którego powoli zaczął się wstydzić. Dostrzegł ciemnotę, dyletanctwo i życie w obłudzie rodziców. Ta zmiana postawy czyni go bardzo krytycznym wobec świata. Wszystko, z czym niegdyś się identyfikował stało mu się obce. Dlatego też "zapragnął rzeczy bardzo prostej - żyć uczciwie". Jednak swoje zamierzenie zaprzepaszcza przystając na warunki Czechlińskiego, który udziela mu "stypendium" w zamian za pisanie tendencyjnych artykułów do miejscowego pisma "Niwa". To wydarzenie zaważyło na dalszym życiu bohatera - kierując się chęcią ukończenia nauki, sprzeniewierza swe dotychczasowe ideały. Po powrocie z Paryża otrzymuje posadę redaktora naczelnego "Niwy". Lecz w konsekwencji "paryskiego długu" artykuły Zenona są ukierunkowywane przez Czechlińskiego. Zenon nie pisze o nurtujących go problemach, nie kłamie - ale też nie mówi do końca całej prawdy. Prawda i uczciwość stały się przez to dla bohatera względne: "Czytał swój własny artykuł jak coś obcego. Drukowane zdania nabierały obiektywnej wagi zatracając wszelką łączność z jego myślą żyjącą, pełną niepewności i niepokoju." Zachwianie równowagi nie przeszkodziło jego karierze politycznej - zostaje prezydentem miasta. Ale dokonuje się ona drogą moralnych kompromisów i wyrzeczeń własnych ideałów. Do tego nie potrafi wywiązać się z wcześniej danych robotnikom obietnic, w dodatku zostaje oskarżony o wydanie rozkazu pacyfikacji demonstracji robotniczej. Jego kariera i życie osobiste zakończyły się klęską. Miał świadomość, że wszystko co osiągnął zawdzięcza Czechlińskiemu. Ponadto mimo "sukcesów" zawodowych nie mógł realizować swoich ideałów. Elżbieta mówi: "Wszystko czego nie chciałeś znalazło się po tamtej stronie co ty". Nałkowska ukazuje w ten sposób, że najmniejsze zło pociąga za sobą następne - chciał być uczciwy, lecz zaciągając "dług paryski" uzależnił się od nieuczciwych. Był zbyt słaby, aby dokonać właściwego wyboru. Przekroczył granicę "za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą" (Elżbieta). Zdaniem autorki w wirze przemian współczesnego świata zacierają się granice między dobrem, a złem. Jedynym stałym kryterium moralnym są skutki postępowania - nieetyczne jest ono wówczas, gdy krzywdzi innego człowieka. Widoczne to jest na przykładzie konfliktu moralnego: Justyna - Zenon - Elżbieta.
Zenon zdawał sobie sprawę z odpowiedzialności za sytuację w jakiej znalazła się Justyna, nie starał się jej wykreślić ze swego życia. Chciał jej pomóc - lecz kontynuował romans jedynie w celu oszczędzenia bólu dziewczynie, przedłużenia jej nadziei na lepsze życie. W konflikt została uwikłana także Elżbieta, Zenon (to samo) żądał od niej daleko posuniętej tolerancji, uczynił ją "wspólnikiem" własnego grzechu i obwiniał za zaistniałą sytuację. Elżbieta nie obciąża go winą, stara się zrobić wszystko by uratować męża. W końcu zrozumiała, że cień Justyny nie zniknie z ich życia. Co zaskakujące najmniej winna Justyna poniosła największą ofiarę, za co odpowiedzialni są Zenon i Elżbieta. Sedna sprawy dotyka dopiero wyjaśnienie motywu ich postępowania. Zenon dostrzega wreszcie, co powodowało w nich chęć niesienia pomocy Justynie. Nie chcieli jej krzywdy, umywając zarazem ręce i nie rezygnując przy tym z niczego: "Zawsze się wydaje, że to, co trudne jest właśnie dobre, a tymczasem przecież dla niej samej nie zrobiliśmy nic. Dotąd właściwie w tym wszystkim wciąż tylko siebie mieliśmy na uwadze. (…) To na jej zniszczeniu wyrosło to, co jest między nami" (Zenon).
"Granica" uczy odpowiedzialności moralnej, a przede wszystkim konsekwencji postępowania, zgody z samym sobą i własnymi ideałami. Ich upadek to równoczesny upadek człowieka. Nałkowska w swej koncepcji moralności uchwyciła człowieka w kontekście społeczeństwa, dlatego też ocena moralna winna być podd
ana zabiegom sumienia i opinii otoczenia.

Oryginalny świat poezji Leśmiana

Bolesław Leśmian, jego właściwe nazwisko - Lesman, urodzony w 1877 roku lub rok, dwa lata później w Warszawie. Zmarł w 1937 roku również w tym mieście. Poeta, prozaik, eseista, tłumacz, dramaturg, z zawodu rejent. Pochodził ze środowiska spolszczonej inteligencji żydowskiej.
Jego twórczość zaczęła się rozwijać w klimacie poezji i literatury Młodej Polski, z której poeta przejął główne tendencje, rozwinął je jednak na swój własny, niepowtarzalny sposób, tak że możemy mówić o odrębności jego poezji. Leśmian zetknął się również w ciągu swojego życia z literaturą dwudziestolecia międzywojennego. Także treści przez nią głoszone na swój sposób przekształcił. Filozofowie, którzy kształtowa li jego postawę to Nitzche i Bergson. Obaj głosili kult życia i siły to znaczy energii potrzebnej do tego życia. Bergson szczególną rolę w poznaniu świata przypisywał intuicji i popędowi życiowemu, negując skuteczność poznania świata za pomocą słów. Był panteistą, to znaczy utożsamiał Boga z przyrodą.
Na Leśmiana oddziaływał również kierunek filozoficzny zwany egzystencjonalizmem. Głosił on rozdarcie wewnętrzne człowieka wynikające z jego świadomości, która odbierała niedoskonałą rzeczywistość. Egzystencjonaliści uważali, że człowiek jest samotny, "skazany na wolność", która jest ryzykiem, nie daje oparcia, zatrważa człowieka tak, że w końcu tan neguje wszystko z wyjątkiem śmierci. Leśmian przetworzył te tendencje witalizmu i dekadentyzmu, a nawet katastrofizmu na język alegorycznej i symbolicznej poezji. Katastrofizm i witalizm jest wspólny wszystkim prądom literacko-filozoficznym Międzywojnia, bergsonizmu i egzystencjonalizmu, z jakimi zetknął się poeta w okresie Młodej Polski. Natomiast alegoryzacja poezji pochodzi z twórczości Młodej Polski. Stamtąd też zaczerpnął poeta ludowość.
Leśmian napisał cztery zbiory poezji polskojęzycznej: "Sad rozstajny", "Łąka", "Napój cienisty" i "Dziejba leśna", oraz wiersze rosyjskojęzyczne pod tytułem: "Pieśni Wasylisy Przemądrej". Wszystkie tendencje światopoglądowe poety, takie jak zachwyt nad naturą i wola niczym nie skrępowanego człowieka, prostota, ludowość oraz katastrofizm przeplatają się w jego zbiorach poetyckich. Ilustrują to różne cytaty z jego wierszy np. z cyklu "Nieznana podróż Sindbada Żeglarza". W tym cyklu występuje witalizm, pokora wobec piękna natury. Poeta pisze:
"Zesłałbym w pokorze na pierwszym lądzie z pierwszym oto płazem...
Klęknijmy kornie przed kwiatem, przed głazem.
I błogosławmy ... motylom, kwiatom i ptakom i pszczołom.
A ty mi wówczas błogosławiąc... szalej!
I maluczkością świata się oszołom!".
Korne uwielbienie natury doprowadza do szaleńczej ekstazy, w której natura pozwala, według słów poety "żyć na oślep nie wiedząc, że to się zwie życiem". Żyć bez żadnej refleksji nad przemijaniem, śmiercią, mimo że się wie o niej.
"I nie znając pokuty, modlitw, ni pogrzebu
Jak owoc co się paszczy żarłocznej spodziewa
Z łoskotem i łomotem w mrok śmierci spaść z drzewa".
Życiem dla bohatera lirycznego wierszy Leśmiana jest apoteoza natury, w którą ucieka człowiek przed Bogiem-Stwórcą, gdyż bóg jak pisze poeta:
"W kształt mnie ludzki rozżałobnił
A jam znów się upodobnił kwiatom".
W jednym z wierszy ukazuje nam poeta "Niepojętą zieloność", "Zieloną światłość". Ludziom
"zdawało się, że coś w niebie woła
Zielona światłość jarzyła dokoła
Ujrzeliśmy, że klęczymy
Nie wiedząc jak i kiedy zdjęci zapatrzeniem".
Naturze przysługują te atrybuty co - jak zauważa Jacek Trznadel - Boskiemu Dzieciątku w noc Bożego Narodzenia.
Częścią tej boskiej, szalonej natury są wątki erotyczne występujące bardzo często w wierszach Leśmiana, jak chociażby w cyklu "W malinowym chróśniaku". Natura pośredniczy w miłości ciała.
"Duszno było od malin któreś szepcząc rwała
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce przepojone wonią twego ciała
I stały się maliny narzędziem pieszczoty".
Pełen życiowych sił człowiek chce zakosztować wolnej woli - wolności. Żądza wolności powoduje u niego bunt przeciw Bogu, co wyraża poemat "Eliasz" nawiązujący do biblijnego proroka, który na wozie został porwany do Boga. Eliasz Leśmiana osiągnąwszy "Boga na wprost woła:
"pość mię tam w bezbożyznę, puść na wolną wolę
Niech czuję że zwyciężam, lub wiem, że wygasam".
Później poeta woła w tym wierszu: "Wszechświat skoczył się". Bytem najwyższym jest więc dla bohatera lirycznego owa "bezbożyna":
"W ten zmierzch ponadniebny,
gdzie już nie ma stworzenia i Bóg - niepotrzebny".
W tym najwyższym bycie nazwany "bezświatem Eliasz sam się unicestwia, by jeszcze przedtem
"stwierdzić jasnowidztwem ostatniego tchnienia
możliwość innej Jawy niż Jawa Istnienia !"
Bóg u Leśmiana w innych wierszach, jak na przykład "Przechodzień" jest utożsamiany ze złem, szatanem.
"Śmierć moja w jarach namiot rozpina
Zagrodę spalił wróg
Gdy przedostatnia bije godzina
Sny niszczy Bóg, sam Bóg !"
Zbawieniem staje się zwykły człowiek, który nie jest apostołem Boga (tak jak u chrześcijan), lecz odrębną, niezależną od niego istotą.
"A szedł przechodzie ...
I dłonie, i dłonie podał mi obie
I zbawił, i zbawił mnie"
Ta tęsknota człowieka do niczym nieskrępowanej wolnej woli, posuniętej aż do samounicestwienia wynika u poety z zachwytu nad pierwotną, żywiołową naturą człowieka, którą odnajdujemy również w "Balladach przepełnionych ludowością. W świecie wyobrażeń ludowych jest miejsce na zwycięstwo nad złem, dobrotliwą ironię, tragizm, makabrę i wyciszenie pełne radości. Przykładów mogą dostarczyć "Ballady".
Ballada "Dusiołek", gdzie poeta odwołuje się do wierze ludowych w duszące człowieka podczas snu zmory. Chłop z tego utworu, gdy właśnie spotkał się z taką zmorą i zwyciężył ją, mówi do Boga:
"Nie dość Ci żeś potworzył mnie, szkapę i wołka
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka".
Tragiczno-makabryczny taniec, pełen lubieżności, Świdrygi i Midrygi, dwóch opojów z piękną dziewczyną opisuje ballada "Świdryga i Midryga". Ballada ta to jeden z nielicznych wierszy, gdzie koncepcja Boga i zaświatów zgadza się z chrześcijańskimi wyobrażeniami. Bóg do końca wierzy w dobroć dziewczyny i obiecuje jej szczęśliwy raj, gdzie się z nim złączy.
"Ty pójdziesz tą doliną gdzie ustaje łkanie
A ja pójdę górą na twe spotkania
Ty opatrzysz me rany
Ja twych pieszczot ciernie
I będziem odtąd w siebie wierzyli bezmiernie!"
Ten optymizm w wierszach Leśmiana jest krótkotrwały. Ustępuje miejsca przekonaniom sprzecznym z chrześcijańskimi. Poeta przedstawia Boga w zaświatach jako istotę dobrą, która nie jest w stanie zapewnić szczęścia człowiekowi, jak Urszuli Kochanowskiej, która mimo faktu, że ma z bożej łaski dom "kubek w kubek jak nasz Czarnoleski" nie jest szczęśliwa, bo nadaremno czeka na rodziców. Poeta również przedstawia Boga jako istotę, która nie jest wietrzna, "Znika w brzozie" /wiersz "Niewiara", czy wiersz "Betlejem", gdzie bohaterowi lirycznemu rozsypuje się w proch wizja stajenki betlejemskiej i nie ma komu złożyć hołdu, choć chciał to uczynić, jak Trzej królowie, Maria Magdalena nazywa go "śmiesznie spóźnionym". Znikła ostatnia nadzieja, bohater mówi: "Nie ma po co powracać". Również niemożność trafienia do Boga w zaświatach mamy ukazaną w wierszu "Po śmierci", a w wierszu "Jam nie Osjan" Bóg i wiara chrześcijańska okazują się tragiczną iluzją dla bohatera - poety. Osjan w zaświatach spotyka ducha pseudo-boga, który mówi:
"Jam - Nie Bóg
Maskę boga przywdziałem
I za Niego stworzyłem bezrozumne światy,
za niego umrę na Krzyżu...
Płacząc w próżnię uchodzę.
Nikt się nigdy nie dowie czym byłem dla siebie."
Oryginalność poezji Leśmiana polega więc na niezwykłej metaforyce i światopoglądzie, łączeniu bytu i nie-bytu, zła i dobra, zlewania ich w jedno. Odwrócenie hierarchii pojęć filozofii chrześcijańskiej. Zamiast Boga-Zbawiciela jest ukazana natura-zbawiciel i Zbawiciel-człowiek. Zamiast nieskończoności wszechświata jego skończoność. Zamiast niepojętości Boga niepojętość natury i niebytu. Zaświaty zamiast bytem pełnym szczęścia stają się najpierw bytem niedoskonałym, a potem nicością, która przeraża człowieka.
Do manifestacji takiej postawy tragicznego humanizmu, niewiary we wszystko z wyjątkiem śmierci, przy świadomości, że ta wiara w harmonię i Boga kiedyś istniała, skłania bohatera lirycznego świat współczesny, w którym każde zdarzenie według słów "Pejzażu współczesnego":
"Dzieje się we krwi pożywką podchmielonym czasie"
"Niebo jest bez przyszłości, a słowo nie spokrewnia się z pozasłownym trwaniem."
Ten świat bez sensu istnieje, choć nie powinien. "Tak nie można trwać, a nadal trwa się" i przeraża swoją tragedią, dlatego bohater liryczny ucieka w świat tęsknych marzeń o pięknie i miłości przedstawionej w wierszu "Dziewczyna". W tym wierszu bohater jest obserwatorem dwunastu braci, którzy "zbadali mur od marzeń strony" i usłyszeli że, "poza murem płakał głos dziewczęcy, głos zaprzepaszczony". Bracia stwierdzili, że płacz dziewczyny jest symbolem istnienia. Chcieli uwolnić ją spoza muru, czyli rozkruszyć go młotami. Dziewczyna jest metaforą tajemnicy istnienia, którą chcą zgłębić bracia. Gdy umarli, pracowały za nich ich cienie. Gdy cienie się rozprysły - jak mówi poeta - "pomarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera..." zaczęły pracować same młoty. Kiedy młoty skruszyły mur, okazało się że poza nim nic nie ma oprócz głosu.
Sny o dziewczynie były "kłamliwie jawne". Cudy marzeń okazały się zmarniałe w nicości". Znaczy to, że dążenia człowieka do całkowitego szczęścia, piękna, do zgłębienia tajemnicy istnienia są według poety daremne. Dziwi się on gorzko: "Takiż to świat! Niedobry świat! Czemuż innego nie ma świata? ". Świat idealny zawsze pozostanie dla bohatera lirycznego tylko w wierszach, marzeniach. Bohater liryczny przekonuje się, że ziszczenie marzeń, tęsknot, zgłębienie tajemnicy istnienia dla ludzi (których uosabiają kolejno bracia, ich cienie i młoty) okazuje się próżnią. Z takiego stanu rzeczy ludzie czasem drwią, czemu znowu gorzko dziwi się poeta, zwracając się do jednego z takich ludzi: "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie? "

Dramat Mrożka jako wyzwanie wobec tradycji

Sławomir Mrożek - urodzony w 1930 roku dramaturg, prozaik, satyryk i rysownik. Studiował architekturę i sztuki piękne w Krakowie. Pracował jako dziennikarz i satyryk, współpracował z "Przekrojem", teatrem "Bim Bom" w Gdańsku i krakowską "Piwnicą pod Baranami". W latach 1959-1963 mieszkał w Warszawie, a od 1963 roku przebywa za granicą, we Włoszech, Francji, a obecnie w Meksyku. Protestował publicznie przeciwko interwencji w Czechosłowacji w 1968 roku i przeciwko wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego w grudniu 1981 roku. Najważniejsze utwory to opowiadania: "Słoń", "Wesele w Atomicach", "Moniza Clavier" oraz dramaty "Śmierć porucznika" (1963), "Tango" (1964), "Emigranci" (1974). Mrożek jest mistrzem jednoaktówek, autorem cyklu rysunków "Polska w obrazach" (1957), "Przez okulary Sławomira Mrożka" (!968). Jest jednym z największych "szyderców" w polskiej literaturze.
W dziesięcioleciu 1958-68 Sławomir Mrożek był najpopularniejszym i najczęściej granym autorem. Poczucie absurdu łączy jego utwory z Awangardą Teatralną lat pięćdziesiątych. Awangarda ukazywała absurd kondycji ludzkiej, człowieka w pustce matafizycznej, daremnie czekającego na Godota, który nigdy się nie pojawi ("Czekając na Godota" Becketta). Natomiast Mrożek ukazuje absurd totalitarnego systemu, który jest wymierzony przeciwko jednostce i który brutalny terror usprawiedliwia "sprawiedliwością" i "koniecznością dziejową". Aby skompromitować system Mrożek tworzy paradoksalne sytuacje, z których wyprowadza logiczne wnioski. Tym sposobem absurd zostaje podniesiony do potęgi, budzi śmiech i przerażenie. Przykładem jest sztuka "Policja" nazwana przez J. Błońskiego "gwałtownie antystalinowską, antytotalitarną, antyreżimową".
Groteska Mrożka obnaża reguły systemu i fikcję parlamentaryzmu, społeczną obłudę, szczytne hasła wolności i sprawiedliwości, które maskują egoizm, cynizm i terror, jakim poddana jest jednostka, a wreszcie samooszustwa świadomości. Dramaty Mrożka biorą w obronę człowieka, który jest sam, bezbronny, wydany na pastwę innych, miażdżony przez urzędy i szkołę. Nie ma w nich psychologii, ludzie to marionetki, które odgrywają określone role i posługują się wytartym językiem propagandy. Sztuki Mrożka wymierzone są w dogmaty i stereotypy: polityczne, społeczne a także literackie (na przykład sztuka "Śmierć porucznika" - dramat o poruczniku Orsonie, którego bohaterską śmierć rozsławił poeta. Wbrew legendzie Orson nie zginął, ale przez poetę stracił dobre imię i narzeczoną). Dlatego właśnie Mrożek ma opinię jednego z największych "szyderców" we współczesnej literaturze.
Twórczość Mrożka wyrastała z doświadczeń obywatela PRL-u, ale była na tyle ogólna, że stwarzała sytuacje modelowe, że urastała do rangi powieści o ludzkim życiu i mechanizmach rządzących światem. Była nową propozycją, której atrakcyjność polegała na bezbłędnie prowadzonej linii napięcia i dowcipnych dialogach. Zasadą humoru Mrożka nie był bynajmniej absurd czysty, lecz doprowadzenie do absurdu sytuacji mających swe korzenie w rzeczywistości. Niewątpliwy racjonalizm Mrożka potwierdzają późniejsze jego sztuki: "Pieszo" (1988), "Ambasador" (1981), "Portret" (1987).
Racjonalizm ten nie ma, pomimo paradoksalnych często form, w jakich występuje, nic wspólnego ze współczesnym tzw. teatrem absurdu, z którym niekiedy mylnie Mrożka łączono. Metafora, groteska i fantastyka służą tu z reguły przekazywaniu treści myślowo uchwytnych, akcja zaś, dotycząca na ogół spraw jak najbardziej współczesnych i zahaczająca o problemy jak najbardziej aktualne, ma równocześnie szerszą, uniwersalną wymowę.
Właśnie uniwersalną problematykę podjął Mrożek w swej pierwszej sztuce pełnoaktowej pod tytułem "Tango". Tekst utworu sugeruje podwójny kryzys społeczno-obyczajowy: kryzys ideologii pokolenia dawnych "zbuntowanych" i "nowoczesnych" z początku XX wieku, a także kryzys ideologów pragnących nawrotu do tradycji, tęskniących za "formą", za "ideą", reprezentowanych przez Artura. Szydercze zwycięstwo Edka - podejrzanego, prymitywego osobnika ma niewątpliwie posmak katastroficzny: w miejsce rzeczników "nowej idei" przychodzi brutalna, bezmyślna siła. A świat antykultury, zdegradowany, śmieszno-groźny to domena groteski. "Tango" spełnia zatem reguły tragikomedii-groteskowej. Przenikający je komizm jest typu" śmiejemy się ze spraw, które poza rzeczywistością utworu traktujemy jako poważne i wzniosłe.
"Witkacy przyszedł za wcześnie, Gombrowicz jest obok, Mrożek pierwszy przyszedł w samą porę. Nie za wcześnie i nie za późno. I to na obu zegarach - polskim i zachodnim. Z Witkacego w "Tangu" jest salon, rewolwer, drań w salonie i trupy w salonie. Z Gombrowicza język i podstawowe opozycje filozoficzne i psychologiczne. Ale ma coś w sobie z Młodziakówny, Stomil jest po gombrowiczowsku nie zapięty. Z Witkacego wywodzi się przeświadczenie, że artysta jest papierkiem lakmusowym swego czasu. (…) Z Gombrowicza jest walka formy z nijakością, konwencji z rozmamłaniem. Gombrowiczowska jest absolutna niemożność, w którą zapada Artur. (…) Buffo Mrożka jest jednoznaczne. Jego serio jest o wiele trudniejsze do rozszyfrowania. Osobiście przypuszczam, że Mrożek widzi swój świat w perspektywie katastrofy. Ale ten katastrofizm jest inny niż u Witkacego. Jak zawsze u Mrożka - dwuznaczny i ironiczny."
J. Kott

Futuryzm, ekspresjonizm, surrealizm jako techniki artystyczne

Futuryzm - ojczyzną futuryzmu były Włochy, ponieważ tam zaistniały idealne warunki do jego rozwoju. Futuryzm od łacińskiego słowa futurum - przyszłość, był zwrócony całą swą istotą ku przyszłości. Był wyrazem buntu przeważającej większości młodzieży włoskiej wobec dziedzictwa kulturowego, wobec historii Włoch, kraju pamiątek, ruin. Twórcami futuryzmu byli poeta Filippo Tomasso Marinetti i malarz Umberto Boccioni. Ogłosili oni w 1909 roku pierwszy manifest futurystyczny w paryskim dzienniku Le Figaro, w którym sformułowali główne założenia. Po I wojnie światowej szał futurystyczny wyczerpał się, ich założenia poszły w stronę faszyzmu. Interesujące jest to, że z Włoch futuryzm przerzucił się do innych krajów, dał ciekawe rezultaty. Rozwinął się zwłaszcza w przedrewolucyjnej Rosji. Marinetti mówił, ze wojna jest jedyna higieną świata, głosił kult siły. Zwrócił się i zaangażował w ruch faszystowski.
Mówiąc o futuryzmie należy wymienić dwa kraje, gdzie rozwinął się: Włochy i Rosja. Futuryści rosyjscy nie stanowili jednolitej grupy: część związana była z symbolizmem - egofuturyści; i estetyzmem, między innymi Szerszeniewicz, Sywierianin, Marien Hof. Drugi nurt kubofuturyści - zdecydowani przeciwnicy symbolizmu i estetyzmu: Majakowski, Burluk, Plebnikow. Pierwszą zbiorową manifestacją kubofuturystów była książka pod tytułem "Sadzawka Sędziów" wydrukowana na papierze toaletowym w 1909 roku. Pierwszym manifestem programu był artykuł pod tytułem "Policzek powszechnemu smakowi". Autorzy tego manifestu zaatakowali nie tylko symbolizm, ale i klasyków: Dostojewskiego, Tołstoja. Wstąpienia kubofuturystów, ich metody propagandowe bardzo przypominały włoskich futurystów. Prowokacyjne wystąpienia, hałaśliwy tryb życia, atmosfera skandali.
Po zwycięstwie rewolucji część futurystów przyjęła postawy neutralne, a część wrogie. Grupa z Majakowskim na czele przyjęła rewolucję z entuzjazmem. Jego śmierć w 1930 roku oznacza koniec futuryzmu w Rosji.
Do Polski dotarł program futurystów. Był to jednak kraj słabo rozwinięty, rolniczy, zaniedbany. Futuryści w Polsce opiewali rozwój cywilizacyjny, postęp. Trafili ze swoim programem na podatny grunt. Sytuacja Polski odbudowującej się, wzmacniającej się, sprawiała, ze futuryzm miał tutaj dziwną drogę: początkowe zachłyśnięcie się, a potem dostosowanie się do polskich warunków. Pionierem był Jerzy Jankowski. Okres rozkwitu i ekspansji przypadał na lata 1917-22. Powstały dwa ważne ośrodki: Warszawa i Kraków. W Krakowie powstały kluby futurystyczne: "Katarynka", "Gałka Muszkatułowa". Prezentowali tu swoje ekstrawaganckie utwory polscy futuryści: Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec, Tytus Czyżewski, Leon Kwistek, Witkiewicz.
W Warszawie grupie futurystów przewodził Anatol Stern i Aleks Wat, wydawali oni zbiorowe publikacje futurystów. W 1921 roku słynną "1-aktówką futurystów" i "Nożem w brzuchu" zanegowali celowość stosowania ortografii. Bardzo ekstrawaganckie wystąpienia futurystów kończące się skandalami, wkroczeniem policji, w swych utworach atakowali dawnych autorów, wysyłali ich do muzeum staroci. Takie wieczory kończyły się bijatykami.
Futuryzm - kierunek zwrócony w przyszłość. Futuryści agresywnie atakowali dziedzictwo kulturowe. Traktowali tradycje jako "nienawistny hamulec", który krępuje swobodę twórczą. W swych agresywnych wystąpieniach futuryści włoscy porównywali przeszłość i tradycję do dwóch spluwaczek. Uważali, że trzeba niszczyć zabytki, bo są bardziej zaraźliwe niż cholera. Futuryści zachęcali do niszczenia bibliotek, muzeów, pamiątek. Marinetti wołał "chcemy uwolnić ten kraj od śmierdzącej gangreny profesorów i archeologów". Podobne hasła odnajdujemy w Polsce: "cywilizacja i kultura jest chrobliwością na śmietnik, wybieramy prostotę, ordynarność, wesołość, zdrowie, trywialność, śmiech"; "ogłaszamy wielką wyprzedaż starych rupieci, sprzedajemy za pół ceny świeże mumie Mickiewiczów i Słowackich". Cechą futuryzmu była gwałtowność, agresywność, kult przemocy, wojny: "chcemy sławić wojnę, jedyną higienę świata".
Futuryzm cechował aktywizm, rozpęd działania. Celem było przezwyciężenie bierności dotychczasowej literatury. Chcieli chwalić przygodę, odwagę, bunt. Marinetti mówił: "Ryczący samochód (...) piękniejszy od Nike z Samotraki". Czas aktualności dzieła oceniali na 24 godziny. Jutro dzieło będzie antykiem. Trzeba szybko tworzyć. Obsesja materii - odrzucali dziedzictwo romantyzmu, psychologizm, antropoceptyzm: "precz z psychologicznym, metafizycznym niepokojem". Wprowadzali materię jako jedyny motyw godny poezji. Marinetti: "gorąco kawałka drzewa lub żelaza roznamiętnia nas bardziej niż uśmiech i łzy kobiety". Tytus Czyżewski zalecał kochać maszyny elektryczne, nie kobiety. Marinetii: "ból ludzi jest tak samo interesujący jak ból lamp".
Kryterium futuryzmu było dążenie do oryginalności, odrzucenie tradycji. Wydali walkę fantazji i marzycielstwu. Sztuce wysunięto postulat oryginalności. Chcieli stworzyć nowy język poetycki wyzwolony z ograniczeń regułami. Chcieli stworzyć język pozarozumowy. Żądali uwolnienia słowa z niewoli rozumu "Należy uwolnić słowa udręczone i storturowane tyranią myśli, należy stworzyć uniwersalny język pozarozumowy, w którym nie myśl rządziłaby słowami, lecz słowo - dźwięk objąłby nieznaną i rewelacyjną treść". W nowym języku odrzucali przyimki, spójniki, a głównie znaki interpunkcyjne. Stosowanie nowego sposobu obrazowania polegającego na wzajemnym przenikaniu się słów i obrazów w celu oddania dynamiczności. Ekstrawagancja w zakresie formy typograficznej. Wiersze na przykład kombinacje małych i wielkich liter, różne kolory farby do druku, czcionka łamana w różne figury geometryczne.

Ekspresjonizm
Ekspresjonizm jest kierunkiem w sztuce stworzonym przez generację urodzoną między rokiem 1875 a 1895. Jego największy rozkwit i aktywność przypadły na lata 1910-1925. Sam termin pochodzi z łacińskiego expressio - wyraz, wyrażenie. Ekspresjonistów przed ekspresjonizmem znaleźć można zarówno w średniowieczu, baroku jak i romantyzmie. Wszędzie tam gdzie widać świadomą i wyraźną dążność do wielokrotnego wzmacniania siły wyrazu, zastąpienia klasycznego spokoju ekstatycznym napięciem, mówimy o przejawach ekspresjonizmu. Istota metody ekspresjonistycznej polega na wydatnej koncentracji i uintensywnieniu siły wyrazu, dążeniu do spotęgowania indywidualnych cech przedstawionego przedmiotu, operowaniu dysonansem i kontrastem wewnętrznym. Dla ekspresjonisty tylko to co zdolne jest wywołać żywiołową reakcję, przyspiesza obieg krwi, wstrząsa i przejmuje, ma w dziele sztuki istotną wartość. Genealogia ekspresjonizmu jest dość powikłana: z jednej strony jest on niewątpliwie kontynuacją prądów romantycznych, z drugiej jest reakcją na powszechny kryzys duchowy, który dotknął kulturę europejska na przełomie wieków.
Ekspresjoniści odrzucali modernistyczny estetyzm, artystyczny izolacjonizm, obojętność do tak zwanych problemów życia. Po raz pierwszy użył terminu ekspresjonizm dla oznaczenia dzieł sztuki plastycznej malarz francuski J. A. Merv
é, który w 1901 roku nadał tę nazwę cyklowi swoich obrazów. Pierwsze próby sformułowania zasad pojawiły się w latach 1905-06 w czasopiśmie "Die Erde", a rozgłosu nabrały ekspresjonistyczne idee po roku 1910, gdy zaczęły je lansować berlińskie czasopisma "Pan", "Die Aktion" i "Der Sturm". Cała sztuka niemiecka okresu I wojny światowej i pierwszych lat powojennych rozwijała się pod zawołaniem ekspresjonizmu. W malarstwie reprezentowała ten kierunek założona w 1906 roku drezdeńsko-berlińska grupa "Die Brücke" - Emil Nolde, Otoo Müller, Franz Marc. W muzyce te tendencje wyraziły się najsilniej w twórczości kompozytorów niemieckich i austriackich Gustawa Mahlera i Richarda Straussa.
Ekspresjonizm literacki najsilniej przejawiał się w poezji lirycznej (Benn, Trakl) oraz w dramacie i w liryce postulującej to samo - całkowitą przebudowę człowieka i warunków życia oraz nieodwracalną agonię świata mieszczańskiego. W formie zupełne zerwanie z naturalizmem, z realistyczną psychologią, za to symbolizm, wizyjność, stylizacja języka.
Jako świadomy swych założeń i programowo skodyfikowany kierunek literacki, ekspresjonizm polski pojawił się u schyłku I wojny światowej. W 1917 roku młody ziemianin Jerzy Hulewicz zaczął wydawać w Poznaniu pismo "Zdrój" - przed wojną studiował malarstwo w Krakowie, Paryżu, Monachium, był malarzem, myślicielem, magiem i poetą. "Zdrój" ukazywał się w latach 1917-22 początkowo jako dwutygodnik, potem jako kwartalnik. Pierwszą próbą zdefiniowania i określenia nowego kierunku było wystąpienie na wiosnę roku 1918 grupy młodych malarzy, artystów, poetów która przyjąwszy nazwę "Bunt" urządziła wystawę obrazów w Poznaniu i wydała zeszyt "Zdroju", tak zwany zeszyt "Buntu". Należeli do tej grupy: Jerzy i Witold Hulewicz, Władysław Skotarek, Adam Bederski, Małgorzata i Stanisław Kuliccy. Zarysem ich programu był artykuł Stura "Czego chcemy", oraz Kosidłowskiego "Z zagadnień twórczości". Nie zweryfikowali swego programu w literackich utworach, grupa była stała, a talenty mierne. "Zdrój" przestał wychodzić.
Twórców i wyznawców ekspresjonizmu przerażała pustka i jałowość ducha współczesności, rozpleniony szeroko gruby i prymitywny materializm, zagrażające suwerenności wewnętrznej człowieka technika i mechanizacja. Niepokoiła fala rezygnacji i nihilizmu idąca przez całą Europę. Ekspresjonizm atakował naturalizm - za ciasnotę i ograniczoność założeń; i modernizm - za zupełne wyzucie z odpowiedzialności za los świata. Przyczyn kryzysu współczesności szukał w odwróceniu się człowieka od wartości duchowych i od naturalnych norm moralności. Pierwszym hasłem i zadaniem ekspresjonizmu miał być powrót do pierwotnych, duchowych źródeł kultury. Według ekspresjonistów sztuka dotychczasowa, realistyczna, naturalistyczna czy impresjonistyczna zajmowała się rzeczywistością zewnętrzną, gubiła się w drobiazgach i szczegółach, w sprawach obojętnych, bo nie tłumaczących istoty życia. Sztuka ekspresjonistyczna miała na nowo przywrócić walor aktualności problematyki stosunku człowieka do absolutu. Miała być czymś sakralnym, wiersz miał być modlitwą, środkiem wyrażania najwyższej prawdy i odsłonięcia tajemnic bóstwa. W przedstawieniu natury chodziło o kosmiczne odczucie jej potęgi. Poszukiwanie absolutu doprowadziło ekspresjonistów do otwartego zakwestionowania formalnych, etycznych walorów sztuki. Sztuka miała szukać przede wszystkim prawdy, prawda jest najważniejsza. Konwencjonalne piękno uznali z element podrzędny, destrukcyjny, zabójczy, bo artysta dążąc do doskonałości formalnej zaniedbuje istotę rzeczy, ideowo-moralną treść i wartość dzieła. Odrzucili uznane i konwencjonalne kanony piękna, ignorowali prawa i konieczności literatury, co wiodło do niezrozumienia, sztuki ciemnej, nieczytelnej. Zewnętrzność świata uważali za omyłkę i złudę. Sztuka miała wyrastać ze "światłości ducha". Jednym z podstawowych postulatów ekspresjonistów było pragnienie istotności. Sztuka miała docierać do istotnego jądra rzeczy, artysta winien być wizjonerem. Drogami prowadzącymi do powszechnej odnowy miały być: aktywizm, czyn przeobrażający rzeczywistość, powrót do naturalnego porządku świata. Wszystko co pierwotne i proste, w swej istocie wspaniałe, poczytane zostało za synonim wartościowego.

Nadrealizm
Nadrealizm - termin , który po francusku brzmi surrealisne, wprowadził jeszcze Apollinaire, który w momencie powstania kierunku już nie żył. Sztuka nie powinna naśladować natury w sposób mechaniczny. Człowiek chcąc naśladować chód wymyślił koło, które wcale nie przypomina nogi i w ten sposób nieświadomie stworzył nadrealizm.
Autorem pierwszego manifestu nadrealistów, ogłoszonego w roku 1924, był francuski poeta Andre Breton. Mechaniczne notowanie potoku luźnych skojarzeń obrazowych z dążeniem do eliminacji kontroli rozumu miało jego zdaniem prowadzić do ujawnienia głębszych pokładów psychiki.
Nadrealizm ogarniał także malarstwo, odegrał znaczną rolę w ewolucji sztuki światowej. Nadrealiści buntowali się przeciw nacjonalizmowi i tradycji klasycznej. Głosili "nowy romantyzm". Chcieli być nie tylko ruchem artystycznym, ale także wywołać "rewolucję w psychice". Niektórzy pojmowali swój bunt jako bunt społeczny, niechęć do kultury mieszczańskiej. Paul Elnard i Louis Aragon w drugiej połowie lat międzywojennych związali się z francuskim ruchem komunistycznym. Aragon jako prozaik, autor powieści "Dzwony Bazylei", "Piękne dzielnice" odszedł jednak od nadrealizmu do konwencji realistycznych.
Nadrealizm oddziaływał na poezję innych krajów. Za jego sprawą duża część nowoczesnej liryki wyzwoliła się całkowicie z więzów logiki zdania, obowiązującej w prozie. W wierszu tradycyjnym stała się potokiem obrazów, grą niespodzianych skojarzeń z pogranicza jawy i snu, "przygodą wyobraźni".

Problem odpowiedzialności moralnej w literaturze XX wieku

"Granica" Zofia Nałkowska
Przedstawia dzieje życia i kariery Zenona Ziembiewicza. Ów młody, radykalizujący student choć nie wolny od typowo szlacheckiego sposobu traktowania ludzi nie należących do jego świata (widać to na przykładzie wiejskich epizodów jego życia, w których beztrosko uwodzi biedną dziewczynę, co staje się zawiązkiem tragicznej historii) na drodze stopniowych ustępstw moralnych zmienia swe poglądy. Zaczynając jako dziennikarski wyrobnik (podpisuje się pod niezupełnie swoimi myślami), pnie się w górę urzędniczej hierarchii, aby w końcu zdobyć stanowisko prezydenta miasta. Żeni się ze swą młodzieńczą miłością Elżbietą, ale sprawa romansu z Justyną nie pozostaje zakończona. Ciężarna dziewczyna oczekuje opieki i pomocy od ojca swego dziecka. Ziembiewicz najchętniej usunął by ją ze swego życia, ma jednak pewne wyrzuty sumienia. Ostatecznie jego pomoc kończy się na wyłożeniu pieniędzy na usunięcie ciąży i zapewnieniu dziewczynie pracy. Jednocześnie cały czas próbuje argumentować przed samym sobą swoje postępowanie. Relatywizm moralny, którym już zdążył przeniknąć pozwala mu na zrzucenie odpowiedzialności za dawne grzechy. W rezultacie mści się to na nim dwojako: zrozpaczona i doprowadzona do rozpaczy Justyna Bogutowa okalecza go i jednocześnie jej rola w życiu Zenona niszczy jego szczęśliwy związek z Elżbietą. Natomiast w płaszczyźnie zawodowej spada na niego odpowiedzialność za krwawe stłumienie robotniczego strajku, mimo iż nie był on jego inspiratorem.

"Dżuma" Albert Camus
Jest przykładem dzieła o dużym nasyceniu problematyką moralną, w której autor, ukazając swe postacie literackie w nietypowej, ekstremalnej sytuacji życiowej, wystawia na próbę siłę ich charakteru.
Bohaterowie powieści, dr Rieux i Tarrou walczą ze złem i absurdem ludzkiego losu, które w tym przypadku wyobraża zaraza. Ich moralność wymaga przeciwstawienia się temu co człowieka niszczy (może być tym czymś, według, Tarrou, równie dobrze bakcyl zła, tkwiący w człowieku) nie w imię przyszłości, Boga czy innej wzniosłej idei. Egzystencjalizm bowiem, którego wyznawcą był Camus, uznawał ludzkie życie za pozbawione obiektywnego sensu, nie umotywowane żadną racją wyższą. Człowiek mógł jednak nadać swemu życiu obiektywny sens, właśnie poprzez dokonywanie wyborów moralnych. Tarrou i Rieux, mimo że byli świadomi swej nieuchronnej klęski (Tarrou umiera, Rieux zostaje pokonany wiadomością o śmierci żony), uznawali za konieczne poczucie wspólnoty i solidarności ze wszystkimi "ofiarami". Owo poczucie współodpowiedzialności właśnie kazało im walczyć niezależnie od warunków i szans powodzenia.

"Lord Jim" Joseph Conrad
Podobnie jak Camus, Conrad nie przydawał istnieniu człowieka żadnego wyższego sensu, a także kwestionował "odgórnie" (np. bosko) narzucone zasady etyczne. Jednakże sam wyposażał swych bohaterów w specyficzny kodeks, który choć nie przedstawiony wprost dosyć prosto uchwycić. Podstawowymi wartościami była godność i honor, które w utworach Conrada urastają do rangi absolutu i składają się na wierność samemu sobie i konsekwencję w dokonywanych wyborach. Jest to moralność laicka wypływająca nie z nadziei na "wieczne" nagrody czy kary lecz "z samego tylko poczucia odpowiedzialności za los własny i los drugiego człowieka. W tym świetle postępek Jima, który jako oficer statku uciekł z tonącego okrętu, pozostawiając na pastwę morza załogę i pasażerów, był sprzeniewierzeniem się zasadom morskim, zdradą zaufania, które w nim pokładano. Wówczas jasne jest, że kara, która go spotkała - degradacja - była zasłużona. Jednak większe cierpienie spowodowało sprzeniewierzenie się swoim zasadom i poczucie słabości charakteru, które kazało mu panicznie ratować życie. Jim próbował odpokutować swój grzech niezłomnością woli w przyszłości. Ostatecznie jednak znowu zawiódł cudze zaufanie, paradoksalnie przez swoją wielkoduszność.

Wybierz dwu bohaterów - antycznego i biblijnego. Co z ich postępowania chciałbyś przejąć?

Antygona była córką króla Edypa i Jokasty, pochodziła z rodu, nad którym wisiała klątwa kazirodztwa. Miała siostrę Ismenę i dwóch braci: Polinejkesa i Eteoklesa. Była piękną, młodą kobietą o dobrym sercu i nieco męskim charakterze.

Na polu walki zginęli jej dwaj bracia: Polinejkes jako najeźdźca i Eteokles - obrońca swojego tronu. Król Kreon, władca tebański, pochował ciało Eteoklesa, lecz martwego Polinejkesa uznał za zdrajcę i zakazał grzebania jego ciała. Antygona jako kochająca i wierna siostra postanowiła, wbrew zakazowi, pogrzebać swego brata. Narażając swoje życie złamała zakaz wydany przez Kreona i pochowała zwłoki zmarłego Polinika. Był to krok, za który została surowo ukarana.

Bohaterka wyznawała boskie, niepisane prawa, które nakazywały jej uczcić ciało brata. W przeciwieństwie do Kreona, który w trosce o państwo przestrzegał praw ludzkich, Antygona broniła praw jednostki. Uznawała, że należy dbać nie tylko o dobro całej społeczności, ale także o dobro każdego jej członka z osobna. Dla niej najważniejsze były prawa boskie i im była wierna. Swojej wierności dowiodła oddaniem własnego życia za swoje przekonania. Dała wspaniały przykład wierności, na którym możemy się wzorować. Jej wierność możemy nazwać idealną, ponieważ nie miała ona żadnej skazy. Zachowanie Antygony zasługuje na uznanie, nawet dzisiejszych ludzi. Niewielu jest ludzi, którzy w dowód wierności, tak jak Antygona, oddaliby swoje życie.

Drugim bohaterem, z którego możemy, a nawet powinniśmy brać przykład jest litościwy Samarytanin z przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie. Był to człowiek, który w przeciwieństwie do kapłana i lewity, okazał miłosierdzie napadniętemu i rannemu człowiekowi. Dał on doskonały przykład miłości, jaką mamy okazywać bliźnim. Nie tylko opatrzył tego człowieka, ale także poniósł koszty dla jego dobra płacąc gospodarzowi za opiekę nad poszkodowanym. Samarytanin nawet nie znał tego człowieka, mógł przejść obok niego obojętnie, tak jak kapłan i lewita, jednak nie zrobił tego. Swoim postępowaniem pokazał, że mamy pomagać wszystkim - nie tylko znajomym, nawet wrogom.

Te dwie postaci - antyczna Antygona i biblijny Samarytanin dały szczególny przykład postępowania. Te przykłady są uniwersalne, ponadczasowe. Chciałbym być tak wierny jak Antygona, aby oddać nawet życie za tę wierność. Także z postępowania miłosiernego Samarytanina mogę się nauczyć, że trzeba pomagać wszystkim ludziom - bez względu na rasę, kolor skóry, wiek i stan majątkowy.

Postępowanie obydwu postaci jest bardzo pouczające i powinniśmy brać z nich przykład.

Wojna zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Jestem z pokolenia ludzi młodych, który o wojnie wiedzą z lekcji historii, filmów, wspomnień. Zdobyte prze zemnie wiadomości o latach pogardy i nieszczęść Polaków. W czasie II wojny światowej, utwierdziły mnie w przekonaniu, że wojna na pewno zabiera szczęśliwą młodość i niszczy życiowe plany człowieka.

Przed wybuchem II wojny światowej byli tacy, którzy przeczuwali zbliżające się niebezpieczeństwo dla ojczyzny i rodaków.

Poeta W. Broniewski w wierszu pt. “Bagnet na broń” ostrzega Polaków przed nadchodzącym kataklizmem. Apeluje do narodu o czuwanie, strzeżenie granic ojczyzny. Jego apel brzmi jak rozkaz. Nakazuje, by Polacy byli gotowi, gdy przyjdzie potrzeba, stanąć do walki. Broniewski jako poeta wyznacza rolę dla poezji wojennej. Prosi, aby wiersz był “rowem strzeleckim” a nie “pieśnią troski”. Apeluje, aby w razie potrzeby poeci gotowi byli stanąć do walki. Te same intencje przekazuje w swym utworze pt. “Alarm” Antoni Słonimski, który wzywa mieszkańców Warszawy do obrony stolicy. Pragnie zmobilizować Polaków do walki, więc przywołuje zwycięskie bitwy Napoleona. Utwór zawiera proroczą wizję poety. Przepowiednia ziściła się, Warszawa legła w gruzach. Bohaterska walka młodych ludzi, ich cierpienia uwznośniały stolicę. O spontanicznych walkach młodych ludzi opowiada utwór - dokument pt. “Kamienie na Szaniec” A. Kamińskiego.

Młodzieńcy: Alek, Rudy, Zośka i wiele innych cieszyli się zasłużonymi wakacjami. Ukończyli szkolę, zdobyli maturę, snuli plany na przyszłość. We wrześniu wybuch wojny zamknął “drzwi” marzeniom tych ambitnych, młodych ludzi. Teraz jednym ich pragnieniem stał się koniec wojny. Nie narzekali na swój los, bo przyjaźń, która ich łączyła dawała władzę w przetrwanie. Prowadzili walkę zbrojną z Niemcami. Ich głośne akcje rozchodziły się echem po kraju. Akcja pod Arsenałem była największym dowodem przyjaźni młodych. Alek ratując Rudego został ciężko ranny. Zmarł w tym samym dniu co i Rudy katowany przez Niemców. Poświęcali swe życie w imię wolnej ojczyzny. Wojna zabrała im szczęśliwą młodość, zniszczyła życiowe plany, jednak młodzieńcy w tych niesamowitych czasach potrafili żyć pełnią życia.

O lasach swego pokolenia, życiu młodych ludzi w czasie wojny mówi poeta K. K. Baczyński w utworze “Elegia o ...”. Ukazuje bolesną matkę, Polkę, która opłakuje tragicznie zmarłego syna. Jej rozpaczliwe wyznania kreślą obraz przeżyć młodych i ich wojenny los. Okrutna wojna odebrała młodzieńcom marzenia, nie pozwalała ich zrealizować. Musieli patrzeć na krew i śmierć. Oglądać świat zniszczeń, pożarów, słyszeć krzyki i jęki ludzkie. Wojna uczyła młodych: nienawiści, pragnienia zemsty i panicznego strachu. Pokolenie Kolumbów dokonywało czynów, które je przerastało.

Poeta Zbigniew Herbert w wierszu pt. “Pan od przyrody” faszystów nazywa “łobuzami od historii”. Podmiotem lirycznym w utworze jest młody człowiek, uczeń, który wspomina swojego nauczyciela. Pedagog ten nauczył go kochać przyrodę ojczystą. Zwierzenia ucznia o panie od przyrody są oskarżeniem faszystów za popełnione zbrodnie na narodzie polskim. Ceniony człowiek, profesor został zabity. Pozostał w pamięci uczniów nieśmiertelny. Jego podopieczni, którym dane było przeżyć wojnę, w zetknięciu z przyrodą w wolnej ojczyźnie, nieustannie wspominają swego profesora.

Wojna zabrała szczęśliwą młodość i zniszczyła życiowe plany człowieka. Świadomość tego nakazuje strzec granic ojczystych i pielęgnować to wszystko co nadaje sens każdemu istnieniu.

Władza ....

Władza to zdolność zapewnienia porządku prawnego. Powinna być w rękach ludzi odpowiednio do tego przygotowanych, dbających nie tylko o swoje interesy, ale interesy całego społeczeństwa. To prawda, że trudno dogodzić wszystkim, ale jak już się dostąpi tego zaszczytu to powinno postępować się w miarę sprawiedliwie.

Przykładami ludzi niezdolnych do sprawowania władzy są Kreon z “Antygony” Sofoklesa i Makbet - tytułowy bohater utworu Szekspira.

Pierwszy z nich jest człowiekiem gwałtownym, skorym do gniewu, nieustępliwym i pełnym podejrzliwości. Nie ma on wyrozumienia i litości. Dla Kreona wartością nadrzędną jest rozum, ład społeczny i państwo. Kreon wszędzie dopatruje się wrogów, nieustannie odczuwa zagrożenie swojego państwa. Nie interesują go ludzie, którymi rządzi, ale sama władza. W swoich poczynaniach nie uznaje wiary i obowiązujących obyczajów jakie wyznają jego poddani. Według niego godnym potępienia byłby ten kto “wyżej nad dobro publiczne kładł zysk przyjaciół ”. Uznaje, że wszyscy ludzie są równi wobec prawa. Nie trafiają do niego żadne rady i argumenty. Na prośbę syna, który stara się nakłonić go do zmiany rozkazu mówi : “ A więc w mym wieku mam mądrości szukać i brać nauki u tego młokosa ? ”. Uważa, że jego rozkaz jest słuszny i niepodważalny. Wydając zakaz pochowania zwłok Polinejkesa chce zaprowadzić porządek i nauczyć od pierwszego dnia swego panowania szacunku dla jego własnych praw uznawanych przez siebie za właściwe . Jego bezwzględność i okrucieństwo wynika nie z zapalczywości i gniewu, a tylko z zimnej konsekwencji rozumowania. Słuszne, według jego mniemania postanowienia obracają się przeciwko niemu. Za swoje czyny zostaje surowo ukarany utratą najbliższych. Na pewno nie doszłoby do tej tragedii gdyby posłuchał życzliwych mu osób. Nie musiałby oszaleć z rozpaczy. Kreon dopiero teraz dostrzega swoje błędy.

Drugi z nich - Makbet ma zmienny charakter, początkowo jest oddanym wasalem, gotowym poświęcić swoje życie za króla i ojczyznę. Lecz po wysłuchaniu przepowiedni czarownic dotyczących jego dalszego losu diametralnie zmienił swój stosunek do życia i władzy. Należy dodać, że duży wpływ na to ma jego żona, pod wpływem której Makbet popełnia pierwszą zbrodnię, która pozwala mu stanąć u szczytu władzy. Początkowo zbrodnia dla niego wydaje się czynem zupełnie niemożliwym do popełnienia. Jednak po jej popełnieniu z wzorowego wasala i rycerza króla szkockiego staje się żądnym krwi i władzy tyranem. Dręczą go już tylko koszmary, staje się podejrzliwy i nieufny, boi się, że utraci władzę, z takim trudem zdobytą. Nic już Makbeta nie powstrzyma przed staczaniem się w dalsze zbrodnie. Makbet do samego końca swojego życia nie odczuwa winy. Jego końcowe słowa brzmią : “Póki widzę tu żyjących - ich będę zabijać”. Jest ofiarą własnych pragnień, które gotów jest zrealizować za wszelką cenę.

Dla obu władców władza jest czymś najważniejszym, aby ją utrzymać poświęcają życia nie tylko podwładnych, ale także swoich najbliższych. Gdy mają ją w swoich rękach uznają się za najwyższe istoty. Kreon miał czelność zmieniać nawet prawa boskie, które od wielu wieków były święte dla wszelakiej ludności. Istotnym faktem jest, iż Makbet prawdopodobnie nie doszedł by do władzy, gdyby nie zdecydował się na królobójstwo. Kreon natomiast nie musiał tego czynić, gdyż tron odziedziczył.

Na podstawie tych dwóch postaci możemy wywnioskować, że każde zło wyrządzone innym ludziom powraca po pewnym czasie i spada na tego, który je na świat wyprowadził. Zabójcę, który bez względu na to czy zabija własnymi rękami, czy poprzez wydanie rozkazu musi spotkać zasłużona kara.

Nawet po wiekach postacie te i sposób ich przedstawiania jest niezwykle ciekawy. Najciekawsze jest to, że można zastanawiać się, dyskutować, nawet spierać.

Uzasadnij, że słowa St. Żeromskiego “jestem towarzyszem tych, którzy cierpią, walczą, dążą do wolności” były myślą przewodnią jego utworów.

Żeromski był twórcą, który bardzo zaangażował się w sprawy kraju. Interesowało go to, co się działo na terenach Polski, był sumieniem narodu prowadząc go i wskazując mu drogę. W swoich opowiadaniach, powieściach często komentował aktualne wydarzenia. Był on twórcą młodopolskim, lecz poglądami związany był z pozytywizmem. Kontynuował pozytywistyczne idee takie jak praca u podstaw czy praca organiczna. Większość jego utworów miała charakter moralizatorski, dydaktyczny. Jego bohaterem przeważnie był społecznik, którego głównym celem była pomoc biedniejszym, bardziej potrzebującym. Żeromski popierał ludzi zaangażowanych, dążących do wolności, rozwoju i poprawy warunków życia najbiedniejszych. Społeczeństwem, które nie było w stanie zorganizować się, walczyć i dokonywać zmian Żeromski próbował odpowiednio pokierować. W swoich utworach takich jak “Wierna rzeka”, “Rozdziobią nas kruki, wrony ...”, “Echa leśne”, poruszał temat walki narodowowyzwoleńczej, nawiązywał do powstania styczniowego. W utworze “Rozdziobią nas kruki, wrony..” Żeromski pochwala dążenie do wolności. Ukazuje uczestnika powstania, człowieka walczącego, mimo że inni już się poddali, zrezygnowali, a powstanie upadło. Szymon Winrych, chociaż ma świadomość braku szans na zwycięstwo, zdaje sobie sprawę z upadku powstania, to jednak nie poddaje się, do końca walczy; jest wierny swoim postanowieniom. Ginie, a chłop, który znajduje jego zwłoki, ograbia je i wrzuca do dołu na kartofle. Chłop nie traktuje go jak bohatera, człowieka poświęcającego się dla narodu, ale jako możliwość wzbogacenia się. Czyny powstańca skazane są na zapomnienie, pozbawiony zostaje nawet mogiły. Żeromski przedstawia bohatera poświęcającego się dla ojczyzny, ale jednocześnie pokazuje brak zaangażowania chłopów do powstania, brak współpracy panów z chłopami. Jest towarzyszem tych, którzy działają, nie poddają się. Żeromski wyraża swoje uznanie nie tylko dla tych, którzy walczą w obronie ojczyzny, ale także dla tych, którzy walczą o zmiany, poprawę sytuacji społeczeństwa. W “Przedwiośniu” pokazuje bierność wszystkich klas: ziemiaństwa, chłopów, robotników, którzy nie dążą do zmian, nie działają, nie biorą udziału w życiu kraju. Główny bohater, Cezary Baryka, uświadamia, że klasy bierne mają się zbuntować, zwraca się do chłopów: “Cóż za zwierzęce pędzicie życie, chłopy silne i zdrowe. jedni mają jadła tyle, że z niego urządzili kult, obrząd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu, zbuntujcie się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi.” Cezary uświadamia, że klasa robotnicza także nie jest zdolna do odbudowy kraju. “Jeżeli tutejsza klasa robotnicza przeżarta jest nędzą i chorobami, jeżeli ta klasa jest w stanie zwyrodnienia (...), jeżeli ta klasa jest pozbawiona kultury, to jakimże sposobem i prawem ta właśnie klasa może rwać się do roli odrodzicielki tutejszego społeczeństwa!”. Żadna z grup nie może kierować krajem, poprowadzić. Cezary jest niezadowolony z rządów, zarzuca m. in. brak reformy rolnej, nędzę w kraju, złe położenie najbiedniejszych, prześladowanie mniejszości narodowych “Polsce trzeba na gwałt wielkiej idei. Niech to będzie reforma rolna, stworzenie nowych przemysłów, jakikolwiek czyn wielki, którym ludzie mogliby oddychać jak powietrzem.” W końcowej scenie Cezary idzie na czele pochodu robotników zorganizowanego przez komunistów. Żeromski nie zachęca do rewolucji. Ostrzega, że jeżeli Polacy nie znajdą jakiejś idei to młodzi przystąpią do komunistów. Żeromski utożsamia się z tymi, którzy zauważają potrzebę zmiany, z tymi, którzy są gotowi do walki, działania, nie bacząc na swoje prywatne sprawy. Żeromski jest także towarzyszem ludzi cierpiących, pragnie zmiany sytuacji najbiedniejszych. W opowiadaniu “Zmierzch” występuje motyw nieludzkiego wyzysku jednych ludzi przez drugich. Ukazuje parę ubogich wieśniaków zmuszonych do cięzkiej pracy przy wywózce torfu. Gibałowie, aby zarobić na swą nędzną egzystencję, muszą pracować za marne pieniądze od świtu do zmroku. Przedstawione są także cierpienia psychiczne matki, która zmuszaona do całodziennej pracy nie może zająć się zostawionym w chałupie dzieckiem. Cięzka praca prowadzi do zatracenia człowieczeństwa, zezwierzęcenia, upodlenia, praca nawet zabija instynkt macierzyński. “Przedwiośnie”, “Ludzie bezdomni” i opowiadanie “Zmierzch” podkreślają trudną sytuację biedniejszych warstw, niesprawiedliwość. Żeromski uświadamia czytelnikom, że najwyższy czas na zmiany, na ulepszenie życia. Często bohaterami jego utworów są ludzie, którzy dążą do poprawy doli najbiedniejszych. Sensem ich życia jest praca dla biednych klas i niesienie im pomocy. Wymaga ona jednak wiele wysiłków, wyrzeczeń i cierpień. Takim właśnie typem człowieka jest Piotr Cedzyna z noweli “Doktor Piotr”. Żeromski pokazuje tu człowieka, który nie może się pogodzić z myślą, że jego wiedza i wykształcenie zostało zdobyte kosztem innych ludzi - robotników, którym jego ojciec odebrał część zarobków aby móc opłacić naukę syna. Piotr czuje się niewolnikiem tych pieniędzy, jest idealistą, człowiekiem uczciwym, nie pojmuje jednak jak mógłby żyć ze świadomością tego, że całe jego życie, kariera będzie opierać się na cudzych pieniądzach. Postanawia zwrócić te pieniądze. W tym celu musi pojechać do Anglii, aby tam pracować i stopniowo spłacić swój dług. Staje się to kosztem szczęścia osobistego i rozstania z ojcem. Cechuje go postawa heroizmu. Doktor Piotr ma poparcie Żeromskiego. Postawa taka jest przez niego chwalona i jest realizowana w “Ludziach bezdomnych”, gdzie główny bohater, doktor Judym, także jest idealistą, który poświęca swoje życie dla klas niższych. Wie, że jest to grupa społeczna najbardziej potrzebująca i najbardziej zaniedbana. Tak jak Stasia Bozowska z “Siłaczki”, która walczy o poprawę szkolnictwa chłopów, pracuje nad “Fizyką dla ludzi”, skupia na tym wszystkie swoje siły, tak i Judym traktuje swoją pracę jako powołanie, stara się stworzyć chłopom z Cisów lepsze warunki do życia. Obydwoje poświęcają swoje życie dla innych, całkowicie rezygnują ze szczęścia osobistego, Judym stawia jako swój obowiązek, króry winien jest światu: “Otrzymałem wzystko co potrzeba ... muszę oddać to, com wziął. Ten dług przeklęty... nie mogę mieć ani ojca, ani matki; ani żony, ani jednej rzeczy, którą bym przycisnął do serca z miłością, dopóki z oblicza ziemi nie znikną te podłe zmory. Muszę wyrzec się szczęścia. Muszę być sam jeden, żeby obok mnie nikt nie był, nikt mnie nie trzymał”. Przykłady te pokazują, że młody idealista poświęcający się dla idei był ulubioną postacią Żeromskiego, a krytykował ludzi, którzy tak jak Paweł Obarecki z “Siłaczki”, rezygnują ze swoich ideałów, podporządkowują się sytuacji, w której się znaleźli i ludziom, którzy ich otaczają.

Przykłady z twórczości Żeromskiego dowodzą, że wzorową postacią dla niego był człowiek nastawiony na dawanie z siebie wszystkiego, co najwartościowsze, który pozostawał wierny swoim przekonaniom. Żeromski zalecał taką postawę, pełną poświęcenia w celu odbudowy narodu, społeczeństwa.

“Byłem zawsze jak dobosz, który biegnie obok spracowanego szeregu, znany takt wybijając pałkami”. Żeromski niby niezauważony, ale kroczy obok społeczeństwa, próbuje wskazać właściwą drogę.

Uzasadnij, że poznane teksty Kazimierza Przerwy- Tetmajera są poetyckim manifestem pesymizmu.

W epoce Młodej Polski dekadentyzm, zbudowany na podstawie filozofii Shopenhauer'a, zyskał miano naczelnego kierunku literackiego. Światopogląd ukazany w lirykach Kazimierza Przerwy- Tetmajera stał się dla nowego pokolenia pewną wskazówką ideową. Już pierwsza seria “Poezji” Tetmajera (1891) nasączona była poczuciem nicości człowieka i kryzysem wszelkich wartości. Jednakże tom drugi z 1894 r. uważano już za manifest niepokojów filozoficznych i “choroby wieku”. Do typowych wierszy dla dekadenckiego liryka należy “Koniec wieku XIX”.

W wierszu, będącym dialogiem podmiotu lirycznego z człowiekiem schyłku wieku, poeta kolejno wymienia ideały, które niegdyś uważane były za kultowe. W ten sposób stara się znaleźć ten właściwy. Dochodzi jednak do wniosku, że każda idea jest utopijna, walka z silniejszym nie ma szans na powodzenie. I gdy wszystkie zostają zanegowany, potraktowane jako bezwartościowe, podmiot wskazuje drogę poddania, rezygnacji z wszystkiego.

“Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy.”

Dekadenckie poglądy wyrażone są również w cyklu “Zamyślenia”. Duszę poety wypełnia melancholia, smutek, tęsknota i zniechęcenie. Jego wszystkie poczynania gaszone są w zarodku.

“Z skrzydły złamanemi

Myśl ma, zamiast w powietrze przeżynać bezdennie,

Włóczy się jak zbarczone żurawie po ziemi.”

I mimo że czasami coś się udaje, to jest to sukces krótkotrwały, nie warty włożonej pracy.

Złamane skrzydła lecieć nie zdołają długo,

Myśl spada i pierś rani o głazów krawędzie”

Natomiast w wierszu rozpoczynającym się od słów “Nie wierzę w nic” Tetmajer przedstawia myśli osoby biernej, gardzącej wszelką pracą i zapałem. Można powiedzieć, iż przedstawia siebie samego - po niepowodzeniach życiowych wyrzekł się marzeń i nadziei. Wszystko w końcu zostaje zniszone, odchodzi w zapomnienie. Dlatego najlepiej odejść w stan nirwany, tak często polecany przez zawiedzioną życiem inteligencję (Artur Schopenhauer, Charles Baudelaire). W twórczości Tetmajera często możemy znaleźć nawiązania do stanu pół-życia, pół-śmierci zaczerpniętej z filozofii Dalekiego Wschodu - napisał on “Hymn do Nirwany”, w którym wyraża chęć zerwanie kontaktu z rzeczywistością. Wiersz ten jest stylizowany na litanię. Wartość nirwany jest porównywana do Boga, czczona poprzez zapis wielką literą.

Godnym uwagi wierszem jest również “Evviva l'arte”. Tytuł sugeruje nam temat sztuki, jednakże jest to opis ówczesnego społeczeństwa, zapatrzonego w zdobywanie dóbr materialnych. Artysta nie jest przy tym doceniany, żyje w skrajnej nędzy. Aby starczało mu na chleb, musi więcej tworzyć, co nie sprzyja jakości powstającym dziełom.

Z powyższych przykładów postawa Kazimierza Przerwy- Tetmajera jasno jawi się jako pesymistyczna - poeta wyraźnie doradza czytelnikom bierną postawę wobec otoczenia i ascetyczny pogląd na życie. Czy jednak jego ideały sprawdzają się w życiu? Wydaje mi się, że nie. Przyjmując poglądy poety, człowiek niczego nie zdziała i do nikąd nie dojdzie. Wystarczy zwrócić uwagę na to , jak Tetmajer spędził koniec swego życia. Zapomniany, w skrajnej nędzy... Wpadł w sidła własnej ideologii i sam był sobie winien klęski.

Udowodnij na podstawie znanych ci utworów, że poezja Jana Kochanowskiego może być bliska współczesnemu człowiekowi

Poezja Jana Kochanowskiego może być bliska współczesnemu człowiekowi ponieważ opisuje sprawy dotyczące również teraźniejszości. W “Odprawie posłów greckich” łatwo znaleźć fragmenty, w których poeta krytykuje władców oraz całe społeczeństwo. Słowa krytyki są wyrazem troski o losy ojczyzny, mają wymowę uniwersalną, ponieważ nie odnoszą się do konkretnego władcy, czyli do Priama, lecz do każdego. “Wy, którzy Pospolitą Rzeczą władacie”- to wezwanie do wszystkich, którzy sprawują władzę. Powinni oni zdawać sobie sprawę z wielkiej odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa. Mają oni bowiem sprawować opiekę nad całym narodem, mają stać na straży prawa i sprawiedliwości. Nie wolno im myśleć o własnych interesach, powinni mieć na uwadze dobro ogółu. Poeta ostrzega, że władcy są bezkarni. Fraszki Kochanowskiego bardzo wyraźnie odzwierciedlają stosunek autora do świata, są potwierdzeniem renesansowego światopoglądu. Ich tematyka dotyczy głównie człowieka i jego spraw (miłosne “Do Hanny”, “Do Magdaleny” , czy wytykające wady “Na Konrada” , “O szlachcicu), zwraca uwagę na przyrodę (“Na dom” , “Na lipę”), odzwierciedla życie dworskie (“O doktorze Hiszpanie”), stosunki społeczne, aktualne wydarzenia (“Na most”). Fraszki mają świadczyć o radości i optymiźmie autora, afirmacji życia, o jego zachwycie nad pięknem świata, a przede wszystkim mają ukazywać ludzkie uczucia i sposoby ich okazywania. Jan Kochanowski sięga także do tematu wsi. Utworem który mówi o wiejskim życiu, jest “Pieśń świętojańska o Sobótce”. Jest on wielką pochwałą wsi i ziemiańskiej szczęśliwości. W “Hymnie do Boga” opisuje naturę jako wieki dar. Kochanowski uważa, że należy cieszyć się życiem na ziemi, na łonie natury, ponieważ wszystko co nas otacza zostało nam ofiarowane przez Boga. Cnota i dobra sława są szczególnie bliskie Kochanowskiemu. O cnocie pisze w “Pieśni o cnocie” i chociaż Kochanowski nie podaje konkretnej definicji cnoty, to bez trudu można zauważyć, że cnota to godność, prawość, uczciwość, czyste sumienie. Najdoskonalszą postacią cnoty jest służba ojczyźnie. W “Pieśni o dobrej sławie” Poeta dobitnie podkreśla, że nie można żyć dla samego siebie. Na przykładzie poety i żołnierza, pokazuje jak człowiek powinien twórczo wykorzystywać swe zdolności, aby przedłużyć za pomocą “poczciwej sławy” swoje doczesne istnienie. W “Trenach” Kochanowski staje oko w oko z problemem śmierci. Śmierć Urszulki nosi imię pogańskiej bogini Persefony. W każdym z “Trenów” śmierć jest intruzem w “ogrodzie świata”. Poeta poddaje w wątpliwość wszystkie istotne składniki swego światopoglądu: stoicką mądrość życiową, wiarę w Boga i cnotę, która nie chroni człowieka przed nieszczęściem. “Treny” uzmysławiają nie tylko to, że rzeczą ludzką jest też cierpienie, ale że wielkość człowieka ujawnia się także wtedy, gdy heroicznie z nim się zmaga, gdy pod jego brzemieniem upada i powoli się podnosi.

Udowodnij na podstawie wybranych utworów słowa Kasprowicza:
"Bom kochał najlichsze źdźbło trawy i człeka co z losem się zmaga"


Zamierzam przyjrzeć się bliżej życiu Jana Kasprowicza celem lepszego zrozumienia jego wierszy. Jest to niezwykle istotne ze względu na częste zmiany w sposobie pojmowania poezji i świata przez autora "Hymnów".
Kasprowicz urodził się w rodzinie chłopskiej na Kujawach w roku 1860. Ojciec poety był analfabetą, dlatego największym autorytetem intelektualnym w rodzinie młodego Kasprowicza była jego matka. W wieku dziewięciu lat chłopcu udało się dostać do inowrocławskiego gimnazjum. Później studiował na uniwersytetach w Lipsku i Krakowie. Był aresztowany przez pruską policję za działalność socjalistyczną, później wyjechał i zamieszkał we Lwowie. Tam był członkiem redakcji i wydał mnóstwo książek. Doceniany stopniowo w świecie literackim doktoryzował się na uniwersytecie lwowskim. W roku 1906 na dwa lata wyjechał do Poronina. Powróciwszy do Lwowa objął katedrę literatury porównawczej. Po swym rektoracie ze względu na stan zdrowia wrócił do "ukochanego" Poronina. W 1923 r. zamieszkał w Harendzie. W rok później objawiła się nagłymi atakami choroba i Kasprowicz zmarł w 1926 r.
Najwcześniejsze wiersze Kasprowicza pochodzą z okresu gimnazjalnego. Są one próbą wytrwałego naśladowania polskiej poezji romantycznej. Należy zaznaczyć, że poeta wtedy jeszcze nie poruszał tematyki chłopskiej. Jego osobowość się dopiero kształtowała i było za wcześnie na sięgnięcie do doświadczeń własnej młodości. Kasprowicz był na etapie odkrywania kultury warstw wyższych. Te wierszyki należy właściwie traktować jako warsztat poetycki Kasprowicza. Są na tyle niedoskonałe, że niektórzy badacze traktują je jako "trening rymowania".
Dopiero w czasie studiów w Lipsku powstają utwory, w których widać pewien indywidualizm. Widać, że na Kasprowicza wpłynęły tendencje ówczesnej epoki. Poeta zaczyna pisać wiersze naturalistyczne. Powstaje cykl "Obrazki natury". Oto fragment jednego z wierszy tego cyklu, pod tytułem: "W chałupie":

“Na stole, w łyżce blaszanej
Podpartej cegły odłamem,
Pali się knotek, zasycan
Kawałkiem świeżej okrasy
I rzuca mgławe światełko
W mrok zadymionej izdebki”

Wiersz ten wręcz promieniuje naturalizmem, a właściwie naturalistyczną opisowością. Jak wszystkie tego typu utwory, ten także miał wstrząsnąć czytelnikiem. Kasprowicz pokazał niezwykle szczegółowo wygląd nędznej chłopskiej chaty i jej mieszkańców.
W tym okresie powstaje ponadto cykl sonetów "Z chałupy". Kasprowicz zaczyna zastanawiać się w nich nad wsią i jej mieszkańcami, nad ich losem i niedolą. W każdym sonecie pokazuje inną chatę chłopską, inną rodzinę, inny problem:

"Miała rolę, sprzedali jej rolę -
Były czasy gradu i posuchy,
Kubę dawno zamknął grób już głuchy,
A skąd płacić, gdy pustki w stodole? (...)"
"Leży chory dwa miesiące blisko,
Rwanie w krzyżach, ból piersi, ograszka -
Nie pomoże ni piasek, ni kaszka (...)"

W ten sposób zaczyna traktować niedolę jednostki jako problem dotyczący ogółu społeczeństwa wiejskiego. Kasprowicz w tym okresie traktuje swoją poezję jako działalność społeczną.
W twórczości Kasprowicza następuje przełom modernistyczny. Zaczyna się od stopniowego przesuwania w stronę symboliki i metafizyki. Pierwszym tego typu wierszem jest poemat "Miłość", jednak prawdziwie modernistyczny jest dopiero tom "Krzak dzikiej róży". Poeta sam zauważa zmianę w swojej ideologii: "Byłeś mi dawniej bożyszczem o tłumie", wiersze są przepełnione pytaniami o istotę poezji i świata. Widać, że Kasprowicz przeżywa rozterki ideowe i próbuje znaleźć dla siebie miejsce w gronie modernistów. Poeta zdaje się rozumieć, że społeczeństwo, masy ludzkie, wszystkie te rzeczy, które były mu niegdyś bliskie, działają tylko we własnym interesie materialnym. Kasprowicz próbuje dowieść, że człowiek jako jednostka ma w sobie samo dobro i dopiero w życiu w organizmie społecznym zaczyna je zatracać, zanika w nim moralność, a górę biorą niższe wartości. Przemawia z wyrzutem do tłumu:

"Ty wrogu ducha! Stopami z ołowiu
Zdeptałeś kwiaty, które dłoń posiała
Bożego siewcy: na zwiędłym pustkowiu
Straszny dla duchów stawiasz ogrom ciała!"


Następnym przełomem w twórczości mistrza były "Hymny". Kasprowicz podjął w nich problem zatracania znaczenia wartości duchowych pod wpływem rozwoju cywilizacyjnego. Poeta podjął wielkie wyzwanie. Rozpoczął rozważania nad miejscem człowieka i poety w świecie. Zaczął się zastanawiać głębiej nad życiem ludzkim, istnieniem absolutu i władzą Bożą nad wartościami duchowymi. "Hymny" niezwykle dużo mówiły o samym Kasprowiczu, gdyż on sam przeżywał rozterki ideowe i poetyckie. Jest rzeczą znamienną, że w wieku 40 lat, kiedy powstawały "Hymny", Kasprowicz wciąż szukał swojego miejsca wśród nurtów i trendów literackich. Cykl jest przepełniony różnorakimi pesymistycznymi postawami filozoficznymi, od dekadentyzmu, poprzez katastrofizm do postawy św. Augustyna i św. Franciszka z Asyżu:

"A moje skrzydła plami
krew, która cieknie bez końca
z mojego serca...
A oko moje zachodzi mgłą,
która jest skonem
i mego serca, i duszy mej!"

Kasprowicz zaczął powracać z pesymistycznej otchłani do natury, do przyrody. Z wierszy tego okresu, takich jak "Księga ubogich" wnioskujemy, że poeta traktował przyrodę jako podstawę ludzkiej egzystencji, ludzkiego bytowania. Przyroda, to naturalne piękno, dane przez Boga, symbol trwałości, a także przemijania i odradzania się. Kasprowicz jest przekonany, że ludzie zdają sobie z tego sprawę, ale nie wszyscy. Mądrość tę posiadają tylko chłopi - ludzie ubodzy, gdyż oni są w najbliższym kontakcie z naturą.
Jak rozumieć tytułowy cytat "Bom kochał najlichsze źdźbło (...)"? Można go rozumieć na bardzo wiele sposobów. Nie ulega wątpliwości, że Kasprowicz chciał w ten sposób coś wytłumaczyć. Cóż więc chciał wytłumaczyć?
Po pierwsze: własne postępowanie. Wyjechał z Lwowa do Poronina i na Harendę. Ten cytat mówi dlaczego to zrobił. Pokochał wieś, prostych ludzi, przyrodę i mimo wysokiego stanowiska na uniwersytecie lwowskim postanowił dokonać żywota jak najbliżej natury: na wsi.
Po drugie: chciał wytłumaczyć swoje wiersze. Poeta przez całe życie poszukiwał myśli i ideałów, które gotów by był uważać za właściwe. Jego poezja ewoluowała poprzez naturalizm, modernizm, dekadentyzm, by powrócić do symbolicznej harmonii z naturą. Zauważyć należy, że przez cały czas w tle wszystkich wierszy pojawiał się prosty, ubogi człowiek, a także trawa, drzewa, słowem - matka Ziemia. Na przykład w Hymnie pod tytułem "Święty Boże, święty mocny":


"(...)
Kopcie samotny grób
tam na tej miedzy szerokiej,
gdzie rośnie łopian chropawy,
gdzie srebrne lśnią się podbiały,
gdzie aksamitna bylica
rozpiera miękkie swe kiście!
(...)"


Nawoływania do kopania grobu dla zapomnianego człowieka przeplatają się z motywami prostej, codziennej przyrody. Kasprowicz nie mógł się od niej uwolnić. Natura stanowiła tło wesołych i smutnych wierszy, była wiecznym motywem, który stanowił podporę istoty wiersza.
Dlaczego szukał zgody z przyrodą we wszystkich wierszach? Już odpowiadam: bo kochał najlichsze źdźbło trawy. Dlaczego był przez cały czas pocieszycielem biednych i skrzywdzonych przez los? Bo kochał człeka co z losem się zmaga. Odpowiedzi jak widać, są zawarte w napisanym przezeń zdaniu. Tłumaczy ono niezwykle wiele. Pozostaje na marginesie jeszcze jedno pytanie: Dlaczego kochał przyrodę i prostego, najbliższego jej człowieka? Tego możemy się tylko domyślać. Może zatęsknił do nich, gdyż razem z nimi się wychował, a może dotarł do nich dzięki licznym przemyśleniom i poznawaniu literatury światowej.
Jak można było zauważyć, motyw przyrody i chłopa przewija przez wszystkie jego wiersze. Co by było gdyby o nich zapomniał i zagłębił się w dekadentyzm, modernizm, katastrofizm bez oparcia na naturze? Może nie potrafiłby nic wielkiego napisać, a może wręcz przeciwnie. To tylko przypuszczenia. Twórczość Jana Kasprowicza w moim rozumieniu pozostawia wiele do życzenia. Mógłby przecież bez zbędnych poszukiwań i przełomów od razu zająć się bliżej prostym chłopem i zagłębić myślami w to zagadnienie. Wtedy bez zbędnych ucieczek w inne nurty miałby możliwość stworzenia wspaniałych dzieł na najbliższy mu temat. Natura i człowiek prosty to przedmioty najbliższe sercu Kasprowicza, dlatego myślę że najłatwiej byłoby mu o nich tworzyć.

Typy bohaterów romantycznych

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).
Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?
Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).

Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?

Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Typy bohaterów romantycznych (literatura europejska): - bohater bajroniczny - uosabia romantyczne konflikty moralne i namiętności; twórca: Jerzy Gordon Byron; typ ten widoczny w "Giaurze"; główny bohater mści się na mordercy kobiety, którą kochał i później dręczą go wyrzuty sumienia, chroni się on przed znienawidzonym światem do klasztoru; bohater typu bajronicznego to człowiek o nieprzeciętnej indywidualności, skłócony ze światem i ze społeczeństwem, w którym przyszło mu żyć, przeżywający nieszczęśliwą miłość, prowadzącą do tragicznych skutków; - bohater werterowski - utożsamiany z bierną rezygnacją, nostalgią, apatyczną ucieczką w świat wewnętrzny, aż do spokojnie zaplanowanych decyzji samobójczych; twórca: Goethe (Cierpienia młodego Wertera); bohater werterowski to ten, który nie umiał znaleźć sensu życia, ucieka od współczesności w świat marzeń i wspomnień; - bohater renejski - francuska odmiana choroby wieku; Rousseau, Musset "Spowiedź dziecięcia wieku", Hugo "Nędznicy" - bohater rosyjski - bohater zniechęcony do życia, przygnębiony, nie umiejący znaleźć celu i sensu życia - rosyjska odmiana choroby wieku; twórcy: Puszkin "Eugeniusz Oniegin", "Borys Godunow", Michał Lermontow.

Koncepcja bohatera w "Konradzie Wallenrodzie" (na czym polega wielkość i tragizm).

Klęska powstania dekabrystów uświadomiła poecie potęgę carskiej Rosji i błędną ideologię szlacheckich rewolucjonistów, którzy potęgę tę pragnęli złamać w samotnej, bo oderwanej od mas ludowych walce (rewolucjonizm szlachecki). Utwór swój Mickiewicz poprzedził mottem z włoskiego pisarza politycznego, z okresu odrodzenia "Musicie bowiem wiedzieć, że są dwa rodzaje walki.. trzeba być lisem.. i lwem". Działacze stawali przed problemem natury etycznej: czy walka "lisia" da się pogodzić z obowiązującym normami etyki? Polscy spiskowcy musieli nie tylko działać podstępem i kłamstwem, ale także złamać przysięgę składaną na wierność carowi, który był koronowanym królem Polski. Konrad jest człowiekiem honoru, jako rycerz średniowieczny ma silnie rozwinięte poczucie etyki, dlatego konieczność wejścia na drogę "lisa" wywołuje w nim ostre rozterki. Wyrazem ich jest uchylanie się od decyzji, zwlekanie, by jak najbardziej oddalić moment złamania norm etycznych. Zapomnienia Konrad szuka w alkoholu. Poświęciwszy całą swoją młodość, szczęście własne i ukochanej kobiety, Konrad osiąga wreszcie cel: Zakon leży dzięki niemu w gruzach, Litwa została uratowana. Ale jako człowiek Konrad przegrywa. Po osiągnięciu celu nie ma już po co żyć i dlatego samobójcza jego śmierć jest jedynym wyjściem. Odebrał sobie Wallenrod życie nie ze strachu przed sądem kapturowym Krzyżaków, ale na skutek świadomości klęski własnego życia. Ciężar popełnionej zdrady nie pozwoli mu już wrócić do normalnego życia, do czego namawia go Aldona - to jest tragizm Konrada. Przyczyny tragizmu Konrada Wallenroda: - porwany w dzieciństwie przez Krzyżaków; - konflikt między obowiązkiem wobec ojczyzny, a miłością do kobiety; - konflikt między etyką rycerską, a obranym sposobem walki (szpiegostwo).wallenrodyzm - postawa bohatera, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu, chociaż ta zdradliwa metoda walki wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca szczęście osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą, ale jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym.

Koncepcja bohatera III cz. Dziadów, dlaczego ponosi klęskę. Co to jest prometeizm?

Główny bohater "Dziadów" cz. III jest Konrad, typowy bohater romantyczny. Skłócony z Bogiem tak jak Prometeusz, człowiek o wybitnej indywidualności, pełnym tragizmu, którego źródłem jest nieszczęście jego narodu. Konrad to orzeł, poeta, wzlatuje na skrzydłach poezji by z góry dostrzec przyszłe losy swojego narodu. Jednak jego wysiłki są daremne, gdyż czarny kruk (symbol caratu) zasłonił skrzydłami przyszłość, a wzrokiem swym zmącił wzrok swój i orła. < Mała Improwizacja. Wyznania osobiste Konrada: - czuje się samotny, gdyż przewyższając mocą talentu, nie może być przez ludzi rozumiany; - gardzi ludźmi; - nie wierzy w możliwość wyrażenia słowami całej potęgi myśli i uczuć ludzkich; - poezja jego jest doskonała, absolutna, więc nieosiągalna dla ludzi, więc nie oni będą jej słuchać, ale słuchaczem będzie Bóg i natura; - Konrad - poeta jest dumny ze swej poezji, pyszni się nią, porównuje się do Boga, stwórcy, a swoją twórczość do dzieła Bożego, jest mistrzem, kreatorem, czuje się równy Bogu; - tę potęgę i moc czerpie z miłości do narodu, który chce uszczęśliwić, a także ze swego talentu, geniuszu poetyckiego, jego potęga i moc jest co najmniej równa mocy Boga; - żąda władzy absolutnej, despotycznej; - ponieważ Bóg nie odpowiada, Konrad rzuca obelgę: Bóg nie jest miłością, jest tylko mądrością; kolejna obelga to wątpienie w nieomylność Boga i w miłość Bożą; - bluźni Bogu i wzywa Go do walki, będzie to walka na uczucia; - w ostatniej obeldze stwierdza, że Bóg jest tyranem, carem. Słowa te wypowiada diabeł.

Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków (Mickiewicz, Słowacki, Norwid).

W drugiej połowie XVIII wieku pojawiły się w naszej historii nowe wzorce osobowe ukształtowane przez obywatelską tradycję oświecenia. Reprezentowali je tacy ludzie, jak Kazimierz Pułaski, Tadeusz Kościuszko, Bartosz Głowacki, czy Józef Poniatowski, którzy sprawę ojczyzny i jej niepodległości traktowali jako wartość najwyższą. Istota romantycznego patriotyzmu, zakładającego całkowite poświęcenie się sprawie narodowej, kształtowała się pod wpływem określonej sytuacji politycznej. Obca niewola wykluczała jawność życia politycznego narodu i uniemożliwiała realizację służby obywatelskiej. W poczuciu romantyków ojczyzna była martwa. Aby ją ożywić, należało na nowo ucieleśnić jej "duszę", wprowadzić ją do wnętrza żywych, "czujących" jednostek, czyli uczynić ją istotnym elementem jednostkowego życia prywatnego. Patriotyzm romantyczny polegał więc na uczynieniu z idei ojczyzny sprawy osobistej, na utożsamieniu interesów narodowych z życiem jednostki. Nowy typ patriotyzmu romantycznego łączył się najczęściej ze społecznym radykalizmem i rewolucyjnym sposobem działania. W konsekwencji prowadził do bezkompromisowej walki z zaborcą wszelkimi dostępnymi środkami. Stąd też w politycznych programach romantyków i w twórczościi literackiej znalazła się apoteoza spisku i rewolucji. Ich zaś historyczni i literaccy bohaterowie musieli najczęściej dokonywać zdecydowanego wyboru między np. szczęściem osobistym, a narodową służbą, między walką o niepodległość, prowadzoną uchodzącymi jeszcze wówczas za nieetyczne spiskowymi metodami, a postawą chrześcijańskiej pokory i przebaczenia (Konrad Wallenrod, Dziady III, Kordian). Zdolność do patriotycznych postaw, zdecydowanego wyboru na rzecz narodowej zbiorowości i rewolucyjnych czynów romantycy przypisywali swemu pokoleniu i wszystkim młodym duchem. Stąd obok uwznioślenia spisku i rewolucji typowa była dla tego prądu również apoteoza młodości, idealizacja młodych szlachetnych bohaterów i ich pełnego wyrzeczeń udziału w "związkach bratnich".

Twórczość Juliusza Słowackiego była i jest szkołą uczuć i myśli patriotycznych.

Juliusz Słowacki był jednym z najwybitniejszych poetów romantycznych. Cała jego twórczość przesiąknięta była miłością do ukochanego kraju, do ojczyzny, od której był daleko i do której nie mógł wrócić. Miłość do ojczyzny i narodu jest obecna prawie w każdym jego utworze, w którym to nawołuje gorąco do zmobilizowania się Polaków i zachęca ich do działania i walki o wolność i niepodległość Polski.

Będąc jeszcze w kraju, jako młody chłopak, Słowacki powitał powstanie listopadowe cyklem wierszy patriotycznych. Jednym z nich jest “Hymn” zaczynający się od słów “Bogurodzico Dziewico ...”. W utworze tym młody poeta nawołuje do współpracy z dekabrystami, która jego zdaniem umożliwiłaby Polakom odzyskać upragnioną wolność. Wiersz ten jest przesiąknięty nadzieją, że kiedyś Polska stanie się niepodległa i wolna.

Poeta nawiązuje do tradycji pieśni rycerstwa spod Grunwaldu, tzn. do pieśni która przyświecała im w czasie walki.

Hymn ten uczy, że nie należy nigdy tracić nadziei, pozostawać biernym i obojętnym na sprawy narodu, lecz zmobilizować swe siły i dążyć najlepszą drogą prowadzącą ku wolności.

Słowacki napisał także jeden “Hymn” “Smutno mi Boże”, będąc już na wygnaniu za granicą. Zawarta jest w nim smutna skarga tułacza nie mogącego wrócić do kraju i do ukochanej matki.

W 1883 r. Słowacki napisał jeden z największych swoich utworów - “Kordian”. Dzieło to dotyczy spraw narodowo - wyzwoleńczych.

Bohaterem utworu jest Kordian, człowiek patriota walczący o wyzwolenie swojej ojczyzny. Kordian postanawia walczyć w obronie swego kraju. Cel jest szlachetny i dobry, lecz sposób walki jest zły. Pragnie walczyć sam przeciwko potężnemu wrogowi jakim jest car. Walkę tą Kordian przegrywa. Klęska ta jest aluzją do klęski powstania listopadowego.

Cel powstania był także dobry, lecz zadufana szlachta była zbyt dumna, aby walczyć wspólnie z narodem, bo nie rozumiała, że w oderwaniu od mas ludowych niczego nie dokona.

Słowacki, jak wiadomo, nie darzył sympatią Adama Mickiewicza. Ostrą krytykę jego poglądów umieścił w poemacie dygresyjnym - “Beniowski”. Utwór ten składa się z dwóch ciągów tematycznych: epicki opowiadający o losach młodego szlachcica Beniowskiego, dygresyjny mający charakter refleksji na różne tematy.

W jednej dygresji Słowacki zarzucał Mickiewiczowi Słowianofilstwo i uległość Watykanowi.

W poemacie tym także Słowacki daje wyraz patriotyzmowi. Oburza się on na emigrację, która przyjęła zbyt bierną postawę wobec Polski. Pragnie on za pomocą swoich utworów ukazywać Polakom najlepszą drogę, która by wiodła do wyzwolenia.

Utwór, który ma także charakter upolityczniony to “Uspokojenie”. Słowacki obrazowo ukazuje, wcześniej przeczuwaną przez niego rewolucję i powstanie ludowe w Warszawie.

Przeczuwając zbliżającą się śmierć napisał Słowacki “Testament mój”, w którym pisze, że największym zadaniem narodu jest służba ojczyźnie. Wiersz ten przepełniony jest nadzieją nadejścia wolności i nawołuje do Polaków by oni poszli za jego przykładem i tak jak on nie tracili nadziei.

“Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadziei,

I przed narodem niosą oświaty Kaganiec,

Jeżeli trzeba na śmierć pójdą po kolei,

Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec ...”.

Juliusz Słowacki ostrą krytykę szlachty przeprowadził także w “Grobie Agamemnona”, gdzie ukazuje szlachtę jako “czerep rubaszny” zaciskający naród.

Jest pełen nadziei, że nadejdzie kiedyś taki dzień, w którym ów czerep rubaszny zostanie rzucony, a naród wyzwolony.

Utwory Juliusza Słowackiego są dowodem jak bardzo bliskie mu były sprawy kraju i niepodległości. Ukochał on nade wszystko swój kraj i lud. Nie dopuszczał do siebie myśli o odrodzeniu Polski przez szlachetczyznę, lecz przez lud, który płynie jak łańcuch żurawi w postęp.

Postacie jego utworów są wyrazicielami jego myśli i poglądów dotyczących przyszłości bliskiej mu ojczyzny.

Twórczość J. Słowackiego była i jest szkołą uczuć i myśli patriotycznych. Poeta bardzo często w swych utworach poruszał ten temat, ponieważ bardzo kochał swoją ojczyznę.

Ze względu na swe słabe zdrowie nie mógł sam brać udział w walkach, dlatego nawoływał innych.

Jego utwory uczą nas miłości do ojczyzny, w której została przelana krew wielu tysięcy Polaków, walczących o niepodległość.

Twórczość Jana Kochanowskiego jako wyraz renesansowego poglądu na świat i życie ludzkie.

W renesansie nastąpiło odrodzenie kultury antycznej, a wraz z nią powstał nowy ideał człowieka. Przeciwnie do średniowiecza, gdzie wzorem był asceta wiecznie umartwiający się, spędzający swój czas na modlitwie, ciężkiej pracy lub mężny rycerz, W średniowieczu powstał nowy człowiek, człowiek szczęśliwy, żyjący na łonie natury, wyznawający hasło “carpe diem”. Poeci i pisarze renesansu w swoich utworach ukazywali właśnie takich szczęśliwych bohaterów, spędzających swe życie na łonie natury.

Wyraz renesansowego poglądu stanowiła twórczość Jana Kochanowskiego. Był to poeta, który przyczynił się do rozwoju literatury polskiej oraz podniósł ją do rangi europejskiej.

Jan Kochanowski w swoich utworach ukazuje nam renesansowego człowieka. Najsilniej jest to uwidocznione w jego pieśniach. Poeta jest zdania, że człowiek powinien cieszyć się z życia, spędzać każdą chwilę jak najlepiej oraz cieszyć się ze swojej pracy. Dla Kochanowskiego najważniejsze wydaje się życie na wsi. Wieś ta (“Pieśń o sobótce”) jest widziana oczyma szlachcica. Posiada ona wyidealizowany obraz. Poeta nie widzi żadnych ujemnych stron wsi, lecz tylko same jej zalety. Człowiek żyjący na wsi potrafi prawdziwie odetchnąć od dręczących go kłopotów i stać się szczęśliwym. Miasto w oczach Kochanowskiego jest pełne zakłamania, fałszu, obłudy, niesprawiedliwości itd. Rolnik na wsi może za pomocą swojej pracy wyżywić całą swoją rodzinę, ma czas na różnego rodzaju zabawy, tańce i rozrywki. Życie jego składa się z samych uciech i radości, jest sielanką, rajem na ziemi. W dalszych pieśniach dowiadujemy się, że człowiek powinien, ma nawet obowiązek, bawić się, pić, szaleć, hulać póki może. Zbędną rzeczą w życiu każdego człowieka to zamartwianie się niepotrzebnymi rzeczami. Mimo używania życia człowiek nie powinien zatracić w sobie pewnych wartości moralnych i humanistycznych. Powinien być człowiekiem szczęśliwym jak i cnotliwym o dobrym sumieniu. W swojej “Pieśni o cnocie” Kochanowski wyraża pogląd na ten temat w formie morału:

“A jeśli komu droga otwarta do nieba, tym , co służą ojczyźnie”.

Oznacza to, że największą cnotą człowieka jest dobro i zdolność poświęcenia się ojczyźnie. Człowiek renesansowy powinien jak najlepiej służyć ojczyźnie. Kochanowski mówi, że poeta jest właśnie takim człowiekiem - oddziaływuje on wychowawczo na swój naród. Drugim godnym człowiekiem do naśladowania jest rycerz, który mężnie broni kraju, w którym się urodził i wychował. Bardzo ważne dla Kochanowskiego jest czyste sumienie. W pieśni “Serce rośnie…” ukazuje dwóch ludzi o różnych sumieniach. Jeden to człowiek, którego owe sumienie gryzie, a tym samym nie pozwala mu na używanie życia. Człowiek taki jest wiecznie zatroskany, niespokojny. Drugi człowiek posiada czyste serce (sumienie), nikogo on nie skrzywdził, więc nie ma powodu do zmartwień. Z tego porównania można łatwo wywnioskować nowy pogląd Kochanowskiego - aby bawić się i cieszyć trzeba dobrze postępować w życiu, zgodnie ze swoim sercem. Człowiek renesansowy w pieśniach Kochanowskiego nie zniechęca się, nie ufa fortunie, lecz przyjmuje wszystkie troski i radości spokojnie. Zdaniem poety fortuna zmienną jest, człowiek raz może znaleźć się na wozie, raz pod wozem, lecz nigdy nie powinien z tego powodu rozpaczać, załamywać się ale kroczyć dalej z roześmianą twarzą.

“Nie porzucaj nadzieje, jakoć się kolwiek dzieje”.

Poeta bardzo, ceni człowieka. Uważa on, że każdy powinien robić w swoim życiu tak, zby go później inne pokolenia pamiętały. Kochanowski jest zdania, że sława jest bardzo ważna, ponieważ człowiek może równać się ze zwierzętami, ma swój rozum i dlatego powinien go wykorzystać dla dobra ogółu. Poeta uważa także, że człowiek nie tylko może cieszyć się z życia, ale i także być dobrym patriotą, który wiernie służy swojej ojczyźnie. Dobro swojego kraju powinien przekładać nad wszystko, nawet gdyby zrezygnować ze swoich potrzeb.

Twórczość Jana Kochanowskiego jest przepojona poglądami renesansowymi na świat i życie. Na podstawie jego utworów możemy stwierdzić, że człowiek renesansowy cieszył się życiem, spędzał czas na łonie przyrody, na wsi, bawił się i używał wszelkiego rodzaju uciech i rozrywek. Mimo, że człowiek ów podchodził do życia bardzo lekko to jednak lubił pracować, cieszył się z plonów własnej pracy, był dobrym patriotą oraz miał pewne zasady (wartości), których nie starał się przekroczyć.

Twórczość Ignacego Krasickiego w opinii współczesnego, młodego czytelnika.

Twórczość Ignacego Krasickiego najlepiej charakteryzuje jego własne stwierdzenie: “I śmiech może być nauką jeśli w przywary nie w osoby godzi”. Każdy z jego utworów ma charakter pouczający, dydaktyczny.

Wśród moich rówieśników spotkałem się z wieloma opiniami na temat jego utworów, większość z nich była pozytywna. Te, które wyrażały pogląd negatywny wynikały głównie z niezrozumienia lub pobieżnej znajomości utworów.

Bajki uważane są za utwory wyszydzające jakąś wadę, nie uwłaczając równocześnie jej właścicielowi. Można powiedzieć, że “dają do myślenia”. Satyry są utworami dłuższymi, nieco trudniejszymi w interpretacji. Mimo to są chętnie czytane, chociażby ze względu na bardzo ciekawy sposób w jaki zostały napisane. W satyrach Krasicki posługuje się ulubionym orężem młodzieży: ironią i niedopowiedzeniem. W satyrze “Na Króla” ciekawie wyszydza i naśmiewa się z obyczajów i przekonań ludzi “twardogłowych”, któruch współczesna “odmiana” jest znienawidzona przez młodych ludzi.

“Monachomachię” czytałem z przyjemnością. Poemat heroikomiczny szczególnie przypadł mi do gustu. Podniosły styl opisujący przyziemne sprawy i nonsensowne wydarzenia oraz “zawiłośći” sporu dają razem mieszankę, która rozbawiła mnie do łez.

Krytycy często nie szczędzą gorzkich słów Krasickiemu. Zarzucają mu zbytnie wzorowanie i czerpanie z twórczości bajkopisarzy francuskich i greckich. Oskarżają o życie sprzeczne z głoszonymi we własnych utworach. Przypisują doprowadzenie do “bankructwa ideałów”.

W moim odczuciu nie liczy się jak żył, co robił. Najważniejsze jest co chciał nam przekazać oraz to, że pragnął naprawić świat.

Jego utwory trafiają do czytelnika, są zrozumiale, ciekawe a przede wszystkim śmieszne.

Ktoś kiedyś powiedział, że najlepszymi krytykami są dzieci. Nawet sześciolatek zapytany co sądzi o usłyszanej bajce, satyrze powiedziałby “FAJNE!”. Tak też można streścić opinie młodzieży na temat twórczości Ignacego Krasickiego.

Twórczość Adama Mickiewicza “chlebem powszednim” dla narodu.

Twórczość Adama Mickiewicza w życiu narodu polskiego.

W klasie ósmej na lekcji języka polskiego poznałem utwór współczesnego poety Tadeusza Różewicza “Chleb”. Chlebem, “który żywi i zachwyca” Różewicz nazywa poezję Mickiewicza. - Uważam, że porównanie twórczości naszego wieszcza do “chleba powszedniego” jest bardzo trafne, wiele mówiące i urasta do miana symbolu.

Adam Mickiewicz z pewnością był wielkim poetą. Aby się o tym przekonać wystarczy sięgnąć po największe i najbardziej znane dzieła tego autora, jakim jest “Pan Tadeusz”. Treść tego utworu docierała do serc czytelników przez kilka pokoleń, nieustannie przemawia do uczuć ludzkich. Poeta był emigrantem, utwory tworzył na ojczyźnie i dlatego są przepojone wspomnieniami z lat młodzieńczych poety, nawiązują do losów Polaków, którym nieobce były dzieje ojczyzny. Bolesne przeżycia związane z losem emigrantów opisał w “Inwokacji” i epilogu do “Pana Tadeusza”. J dlatego do dzisiaj słowa: “Litwo! Ojczyzno moja!” odbierane są przez czytelników z wielką czcią.

Dla Polaka chleb jest poczuciem dnia powszedniego. Chrześcijaninowi chleb jest symbolem głębokiej wiary, dlatego obdarza go ogromnym szacunkiem. Jest z nim do chwili jego urodzin, przez całe jego życie ziemskie. Różewicz słusznie ten chleb powszedni utożsamia z poezją Mickiewicza. Porównuje, z pokarmem gdyż jest to pokarm w dziedzinie kultury, pokarm ducha dla każdego Polaka. - Uważam, że utwór tego wielkiego poety jest potrzebny ludziom, którzy poznali smak miłości, tęsknoty, goryczy i bezgranicznej rozpaczy.

Potwierdzeniem tego jest spotkanie z epopeją “Pan Tadeusz” starego człowieka latarnika z noweli Henryka Sienkiewicza. Bohater utworu, emigrant zmęczony tułaczką po świecie wreszcie znalazł swą życiową “przystań”. Otrzymał posadę latarnika i cieszył się, że starość będzie miał spokojną. Był Polakiem, ojczyzna w jego nikłych wspomnieniach zacierała swe prawdziwe oblicze. J chyba lata sprawiły, że i przestał tęsknić. Jednak przyszedł ten jeden dzień, w którym los sprawił, że otrzymał książki, a wśród nich epopeję pt: “Pan Tadeusz”. Utwór ten obudził wspomnienia o ojczyźnie, o przeżyciach Skawińskiego i jego doświadczeniach całego życia. Starzec czytał : “Litwo! Ojczyzno moja!(...)”. Nasuwały mu się obrazy lasów, rzek, pól, rodzinnej wsi. Pod wpływem wielkiego poematu Adama Mickiewicza Skawiński marzył o Polsce. Tym marzeniom towarzyszyły : łzy, szlochanie, oznaki bezgranicznej tęsknoty do ojczyzny utraconej na zawsze. Lektura “Pana Tadeusza” ,chociaż na moment pozwalała utracjuszom poczuć się w rodzinnych stronach i doznać smaku nastali, która w zetknięciu z rzeczywistością przeradzała się w rozpacz.

Twierdzę, że odegrał w życiu narodu polskiego i nadal odgrywa rolę “lekarza serc”.

Poezja Mickiewicza krzepiła Polaków, dodawała odwagi w chwilach decydujących o losie ojczyzny. Bohater “Pana Tadeusza” Żyd Jankiel swoim wspaniałym koncertem granym na cymbałach, dał wyraz patriotycznym uczuciom. Ci co słuchali jego muzyki rozpoznali tragiczne obrazy z dziejów zniewolonej Polski i ukazywali swą radość, gdy w dźwiękach wydawanych przez instrument rozbrzmiewała nadzieja , że w 1812 r. przyniesie rodakom wolność. Marzenia Polaków o wolnej ojczyźnie wywołały radość, gdy ujrzeli wkraczającego na Litwę gen. Dąbrowskiego i francuskiego wodza, Napoleona. Zniewolona ludność porzucała domy i podążała za tymi, którzy wierzyli w odzyskanie niepodległości dla ojczyzny.

Echa powstania listopadowego z 1831 r. docierały do emigrantów polskich. Poeta pragnął brać udział w walkach o wolną ojczyznę. Dotarł do Wielkopolski. Jednak nie dane mu było pozostać w ojczyźnie. Stworzył utwór opowiadający o ofiarności dowódcy Reduty - Ordona. Poemat ten ukazujący zmagania garstki żołnierzy polskich z przeważającą siłą Rosjan stał się otuchą dla tych , którzy walczyli o niepodległość ojczyzny. Służył półtora wieku tym ,którym wolność ojczyzny była i jest sprawą świętą.

W powieści pt: “Syzyfowe prace” Stefana Żeromskiego ukazane są losy młodzieży polskiej uczącej się pod zaborem rosyjskim. Rusyfikowani młodzieńcy zatracali swą polskość. Utwory Mickiewicza, które trafiały do ich rąk sprawiały, że mogli marzyć o wolnej ojczyźnie i mieć swój udział w walce z zaborcami. Pamiętna lekcja języka polskiego podczas, której Bernard Zygier recytował po polsku “Redutę Ordona” Adama Mickiewicza pozostała w pamięci uczniów. Słowa tego utworu docierały do serc “sztubaków” jak kule. Ci, którzy zwątpili w wolność ojczyzny, poczuli rozgoryczenie i ból. Pragnęli włączyć się do walki z rusyfikatorami.

Bardzo często i dzisiaj utwory Adama Mickiewicza wpływają na zmianę postępowania ludzi. Uczą miłości do ojczyzny, dbania o nią nawet w czasie pokoju.

“Chleb” bo tak nazywa poezję Adama Mickiewicza współczesny poeta Tadeusz Różewicz jest bardzo celny. Ma nieprzemijającą wartość, ponieważ zawsze istnieniu ludzkiego życia będą towarzyszyły uczucia : miłość, wierność, tęsknoty, rozpaczy, wiary i nadziej.

Troska o losy ojczyzny wyrażona w literaturze okresu Odrodzenia

Odrodzenie to epoka w dziejach kultury, w której "odrodziło się" życie ludzkie w najważniejszych jego przejawach oraz nastąpił "złoty wiek" rozwoju literatury.Literatura renesansowa ukształtowana w opozycji do średniowiecza, według wzorów przejętych z kultury antycznej, była wynikiem ewolucji zapoczątkowanej w średniowieczu (motyw odnowy życia ludzkiego w twórczości Dantego).W jej rozwoju zarysowały się dwa nurty - renesansowy oraz kontynuujący tradycje średniowieczne, nie zawsze sprzeczne z nowymi, rodzącymi się ideałami XV i XVI wieku, których przykładem może być kult rycerstwa czy też realistyczna obserwacja codzienności. Elementem scalającym różnorodne zjawiska była przejawiająca się w nich myśl humanistyczna, kierująca zainteresowania na doczesne sprawy ludzkie i kreująca nowy, oparty na koncepcjach antycznych, ideał piękna.Renesans jest prądem obejmującym sumę objawów nowożytnych przemian w rozmaitych dziedzinach życia, ideologii, sztuki. Ogarnia swym zakresem wszystko to, co wyraża protest przeciw średniowiecznym ograniczeniom myśli ludzkiej. Tworzy nowożytny, antyfeudalny program przekształcenia świata i świadomości człowieka.Ideał człowieka, jako istoty twórczej, kształtującej siebie i otaczający go świat - zdeterminował koncepcję języka, który stał się świadectwem samodzielnej myśli ludzkiej oraz literatury, mającej odtwarzać zachowanie i przeżycia człowieka, otaczającą go rzeczywistość w której się znajduje oraz naturę.Literatura miała zbliżyć się do człowieka, być bardziej utylitarna, a więc jeśli miała spełnić swoją rolę na szeroką, ogólnospołeczną skalę musiała stać się literaturą narodową, pisaną w języku ojczystym, stanowiąc nową formę kształtowania myśli patriotycznej i oddziaływania na człowieka.Pionierami twórczości w języku polskim byli początkowo pisarze ze środowiska mieszczańskiego, tacy jak Jan z Koszyczek, B. Opeć, S. Gąsiorek, wyrażający niekiedy treści plebejskie i antyklerykalne (Biernat z Lublina). Istotny wpływ na rozwój i powszechne uznanie literatury polskiej miała walka szlachty o tzw. egzekucję praw. Dążenia szlacheckie znalazły bezpośredni wyraz w twórczości Mikołaja Reja, będącego pierwszym epikiem i moralistą stanu szlacheckiego ("Zwierciadło"). Najwybitniejszym reprezentantem epoki był Jan Kochanowski. Bez przesady można stwierdzić, że wyniósł on poezję polską na szczyty artyzmu, mistrzowsko łącząc ideały sztuki antycznej z problematykąfilozoficzno-moralną, czego wyrazem mogą być chociażby "Treny", a także z patriotyzmem i poczuciem obywatelskim w "Odprawie posłów greckich". Krytycyzmem społecznym i rodzajowością realizmu wyróżniali się Sz. Szymonowic i S. Klonowic. W walce o reformę państwa powstała obfita literatura polityczna, zarówno łacińska, jak i polska (S. Orzechowski, M. Kromer). Światowy rozgłos zyskało łacińskie dzieło A. Frycza Modrzewskiego "O poprawie Rzeczypospolitej". W rozwoju literatury rodzimej ważną rolę odegrała reformacja, czyli ruch religijno-społeczny, który doprowadził do powstania niezależnych od papiestwa kościołów protestanckich. Podłożem tego ruchu była narastająca w społeczeństwach europejskich opozycja wobec "skostnienia" i formalizacji życia religijnego w kościele katolickim, nadużyć hierarchii kościelnej, jak również protest przeciwko bogaceniu się duchownych feudałów. Z kolei w kontrreformacji, czyli literaturze "zrodzonej z ducha" czołowe miejsce zajmuje traktat polityczny Piotra Skargi "Kazania sejmowe". Widząc szeroki udział szeroko pojętej sztuki literackiej w oddziaływaniu na społeczeństwo i na kształtowanie patriotycznej postawy obywatelskiej, wynikającej z zatroskania o losy ojczyzny, chciałbym przedstawić ogólne nurty w literaturze narodowej i cele jej stawiane przez poszczególnych twórców, co pozwoli wyciągnąć ostateczny wniosek, czy i na jak wielką skalę literatura okresu renesansu była odzwierciedleniem zawartej w temacie pracy "troski o losy ojczyzny" i w jakim stopniu zadanie swoje spełniła. Jednym z pierwszych poetów odrodzeniowych był Jan z Wiślicy (1485-1520). Uczcił on stuletnią rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem obszernym poematem pt. "Bellum Prutenum" ("Wojna pruska"). Jego zamierzenia miały charakter dydaktyczny, wychowawczy - poecie zależało na tym, aby młodym czytelnikom przypomnieć świetne zwycięstwo przodków. Na tle jego utworów plastycznie rysuje się indywidualność poetycka Mikołaja Hussowskiego (ok. 1480 - 1533). Cenił on posłannictwo poety, rozumiał dobrze rolę poezji w życiu kulturalnym narodu i dlatego w liście do królowej Bony sugerował, aby król objął opieką poetów. Z jego twórczości należy wymienić, poza głównym utworem "Pieśni o żubrze", także wiersz z okazji zwycięstwa nad Turkami odniesionego pod Trembowlą w 1524 r. Poeta pisał swój utwór na gorąco, pod bezpośrednim wrażeniem odniesionego zwycięstwa, nie posługiwał się więc mitologią, nie cytował autorów starożytnych, natomiast nie szczędził słów dla przedstawienia okrucieństwa wojny i niedoli ludzi, którzy doświadczają na sobie jej skutków. Wymownie opisywał bohaterstwo walczących, podkreślał determinację chłopów, którzy opuścili leśne kryjówki, aby razem z rycerstwem stawić czoło nieprzyjacielowi. Inaczej zupełnie przedstawia się sylwetka poety Andrzeja Krzyckiego (1482-1537). Był on przede wszystkim politykiem, dyplomatą, a twórczość poetycką "uprawiał" na marginesie działalności dworskiej i politycznej. Forma i treść jego wierszy jest niezwykle różnorodna. Z wierszy politycznych najciekawsza jest "Skarga Religii i Rzeczypospolitej" ("Religionis et Reipublicae quaerimonia"). Rzeczpospolita skarży się na obywateli , którzy lekceważą swoje obowiązki, nie szanują praw, nie dbają o obronę granic, troszczą się tylko o własne korzyści. Spośród poetów polsko-łacińskich pierwszej połowy XVI wieku najwybitniejszym był Klemens Janicki (1516-1543) zarówno ze względu na wysoki poziom artystyczny dorobku, jak różnorodność tematyki, a przede wszystkim głęboki liryzm, którym przepojone są jego utwory. Poeta studiował we Włoszech w Padwie, gdzie pobyt stał się dla niego źródłem nowych natchnień - powstały wtedy utwory sławiące piękno ziemi włoskiej, a jednocześnie wyrażające synowskie przywiązanie do dalekiej Polski. Janicki to poeta, dla którego twórczość literacka była jedynym celem. Liryk zagłębiony we własne przeżycia, chory i dręczony przeczuciem bliskiej śmierci, najchętniej pisał elegie. W jednej z nich, w elegii "Do Stanisława Sprowskiego" poeta opisuje swą radość z powodu pobytu w Italii, lecz urzeczony pięknem włoskiego nieba subtelnie rozgranicza podziw dla tych cudów od synowskiego przywiązania do ziemi rodzinnej:

"Włochy podziwiam, ziemię swą wielbię, miłuję,

Owych chwyta mnie podziw, do tej miłość czuję.

Italia więzi czarem, ojczyzna praw siłą

Tamta daje gościnę, ta zaś strzechę miłą."

Uczuciom patriotycznym dawał wyraz Janicki także w wierszach politycznych (odezwie "Do polskich magnatów", "Skardze Rzeczypospolitej"). Egoizm magnatów dbających o własne, rodowe interesy niepokoił go na równi z lekkomyślnością szlachty zaniedbującej swe obywatelskie obowiązki, przestrzegał przed skutkami prywaty, życia nad stan, lekceważenia dawnych obyczajów. Był głęboko przekonany, że poeta twórczością służy ojczyźnie i starał się tę służbę godnie pełnić. Jednocześnie z poezją polsko-łacińską rozwija się twórczość w języku narodowym. Były to przeważnie przekłady przeznaczone dla coraz liczniejszych rzesz czytelników, ludzi mało wykształconych, ale spragnionym kontaktu z literaturą. Renesansowe dążenie do rozwoju języka narodowego, charakterystyczne dla tamtych czasów zrozumienie roli narodowej kultury znalazło wymowny wyraz w dedykacjach i przedmowach wydawanych książek. Trudno było zaspokoić potrzeby czytelnicze nowymi, oryginalnymi dziełami, korzystano więc z przekładów, których dokonywali bakałarze krakowscy. Sięgano głównie po teksty średniowieczne, tłumaczono żywoty świętych, lecz nie ograniczano się do tematyki religijnej - drukowano też przekłady i przeróbki utworów świeckich i średniowiecznych powieści. Jedną z bardziej znanych i popularnych utworów był "Marchołt", tłumaczony z języka łacińskiego przez utalentowanego i zasłużonego tłumacza Jana z Koszyczek. Wśród pierwszych twórców literatury narodowej ważne miejsce zajmuje Biernat z Lublina (ok. 1465 - ok. 1529), jedna z najciekawszych postaci wczesnego renesansu w Polsce. W 1513 r. ukazała się pierwsza drukowana książka polska pt. "Raj duszny". Jest to zbiór modlitw tłumaczonych przez Biernata z łaciny, więc jego dużą zasługą jest to, że łaciński modlitewnik zastąpił polskim. Głównym dziełem Biernata jest "Żywot Ezopa Fryga mędrca obyczajnego i z przypowieściami jego" (1522). Ezop - niewolnik - posiada wiele cech wspólnych z Marchołtem i Sowiźrzałem, lecz góruje nad nimi większą świadomością społeczną. Do "Żywota..." jest dodanych ponad dwieście przypowieści. Biernat wykorzystał średniowieczne bajki łacińskie, tak więc stał się pierwszym polskim bajkopisarzem. Dydaktyczny charakter tego gatunku zdecydował o jego strukturze - każda, dłuższa lub krótsza relacja wydarzenia opatrzona zostaje morałem poprzedzającym lub zamykającym tekst. Wyrażanie myśli w postaci bajek ułatwiło autorowi wypowiadanie poglądów śmiałych, krytycznych, godzących w utarte myślowe schematy, demaskujących obłudę i zakłamanie, kwestionujących słuszność istniejących układów społecznych. Biernat często występował jako humanista, protestował przeciwko karze śmierci i przymusowi religijnemu. Polityczna walka szlachty o reformy państwa toczyła się nie tylko na sejmach, ale wyszła poza szeregi poselskie i objęła szerokie kręgispołeczeństwa. Toczono spory i dyskusje także za pomocą ówczesnego piśmiennictwa - powstawały broszury, traktaty, satyry i dowcipy. Jedne tłumaczyły i przekonywały, drugie ośmieszały i kompromitowały przeciwników. Wśród tych tak bardzo różnych pism, zarówno pod względem ideowym, jak i literackim, znajdowało się wiele mądrych, głębokich, podyktowanych serdeczną troską o losy ojczyzny i jej obywateli, zdumiewające siłą argumentów i trafnością osądów. Najwyższy poziom osiągnęły dzieła Andrzeja Frycza Modrzewskiego (1503-1572), one bowiem wprowadzają czytelnika w sprawy najbardziej istotne, palące, często bolesne, ukazują skomplikowany splot problemów i ich złożoność. Modrzewski, zastanawiając się nad "poprawą Rzeczypospolitej", stworzył program reform, który nie będąc programem przeciętnego szlachcica XVI wieku, nie znalazł w masach szlacheckich zrozumienia i poparcia, ale stanowi najwyższe osiągnięcie polskiej myśli politycznej w dobie renesansu. Uderza on żarliwością patriotyzmu, siłą przekonywania i śmiałością koncepcji. Poglądy swoje wyraził przede wszystkim w czterech mowach "O karze za mężobójstwo" i głównym dziele "O poprawie Rzeczypospolitej". Modrzewski głosił, że państwo powinno obywatelom zapewnić opiekę prawną, zabezpieczyć ich przed krzywdą i wyzyskiem. Szczególnie dużo miejsca poświęcił zagadnieniu prawodawstwa - domagał się równości wszystkich obywateli wobec prawa sądowego. Funkcję państwa widział Frycz na sposób nowoczesny i żądał od niego kontroli różnych dziedzin życia. Na szczególną uwagę zasługuje pogląd pisarza na władzę królewską - domaga się jej wzmocnienia, aby ukrócić samowolę feudałów, ale jednocześnie podkreśla, że król w Polsce jest powoływany z woli obywateli. Żąda też ograniczenia wpływu duchowieństwa na szkoły i nauczanie, udostępnienia nauki młodzieży męskiej wszystkich stanów. Potępia w sposób zdecydowany wojnę zaczepną, niesprawiedliwą, natomiast uważa, że walka w obronie zagrożonej ojczyzny jest jednym z najszczytniejszych obowiązków obywatela. Drugim obok A. F. Modrzewskiego wybitnym pisarzem politycznym XVI wieku był Stanisław Orzechowski (1513-1566). Pobyt w stolicy papiestwa, gdzie studiował, odegrał znaczną rolę w jego życiu - z wcześniejszych protestanckich sympatii pozostało jedynie przekonanie o konieczności reform w Kościele, zwłaszcza zniesieniu celibatu. Dyskusje polityczne i religijne pociągają go, toteż już w 1543 roku drukuje pierwsze pisma. Są to tzw. "Turcyki" - dwie łacińskie broszury poświęcone zagadnieniom niebezpieczeństwa tureckiego i konieczności udziału Polski w antytureckiej kampanii. Najważniejsze pisma polityczne powstały w okresie dwóch ważnych sejmów egzekucyjnych: piotrkowskiego (1562/63) i warszawskiego (1563/64). Należą do nich "Rozmowa albo Dialog około egzekucjej Polskiej Korony" oraz "Quincunx, to jest Wzór Korony Polskiej na cynku wystawiony". Kolejny z twórców literackich okresu renesansu - Mikołaj Rej (1505-1569) - należy do tych pisarzy XVI w., którzy twórczość w języku narodowym uważali za swój obywatelski obowiązek. Przekonany o potrzebie rozwoju literatury narodowej i doskonaleniu narodowego języka, napisał wiele dzieł, poruszając w nich zagadnienia polityczne, społeczne, religijne i obyczajowe, zawsze zatroskany o wychowawcze oddziaływanie na czytelnika. Z pierwszych większych utworów Reja w całości przetrwały do naszych czasów jedynie dwa dialogi: "Lwa z Kotem" i "Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem". W pierwszym z nich zwierzęta rozmawiają "o swobodzie a o niewoli" i rzecz całą kończy konkluzja:
"Non bene pro toto libertas venditur auro"

("Nie warto sprzedać wolności nawet za wszystko złoto")

"Krótka rozprawa..." była pomyślana jako broszura polityczna popularyzująca aktualne problemy ówczesnych sejmików i sejmów. Rej wybrał popularną formę dialogu, często stosowaną w publicystyce renesansowej, bo ułatwiającą przekonywanie czytelnika. Każda z trzech osób dialogu ma swoje racje, a sukces Reja jako ideologa polega na tym, że opowiadając się po stronie koniecznych reform, dostrzegał złożoność problematyki i umiał ją przedstawić unikając łatwych uproszczeń. Ze wszystkich utworów Mikołaja Reja największą popularność u potomnych, a szczególnie u czytelników XIX wieku, zyskał "Żywot człowieka poczciwego". O tej popularności zadecydował żywy, plastyczny obraz życia obyczajowego szlachty polskiej drugiej połowy XVI wieku. Twórczość jednego z najwybitniejszych poetów epoki odrodzenia Jana Kochanowskiego (1530-1584) stała się najpełniejszą syntezą nowożytnych, przełomowych dążeń epoki renesansu w dziedzinie literatury. Kochanowski wybiegał ponad horyzonty swej epoki, w najważniejszych swoich dziełach zamknął wartości, które nie dadzą się objaśnić wyłącznie historycznie. Chciałbym zwrócić uwagę jednak jedynie na część jego twórczości, która w sposób oczywisty da się zaliczyć do grupy twórczości narodowej i patriotycznej, abstrahując zupełnie od niezaprzeczalnego faktu, że cała jego bogata twórczość przesiąknięta jest w niezwykły sposób wartościami narodowymi, z których wypływa patriotyzm poety i jego zatroskanie o losy ojczyzny. Nurt twórczości okolicznościowo-politycznej pozwala odczytać stanowisko poety wobec głównych problemów epoki: wobec programu egzekucji praw i reformy Kościoła, wobec sprawy wojny i pokoju, obrony granic i stosunku do narodów ościennych. Kochanowski krytykuje ujemne przejawy życia społecznego. Typowymi utworami tego rodzaju są dwa wczesne poematy: "Zgoda" (1562) i "Satyr" (1564). W pierwszym alegoryczna postać Zgody wygłasza apel do powaśnionych obywateli - o jedność w wielkim dziele naprawy Rzeczypospolitej, przy czym szczególnie niepokoją poetę podziały wyznaniowe:
"Więc jako w wierze, tak i w Pospolitej Rzeczy,

Każdy swą porze, każdy swoje ma na pieczy,

A dobro pospolite prze wnętrzną niezgodę

Odnosi ciężką żałość i okrutną szkodę."

W 1578 ukazała się w Warszawie w druku "Odprawa posłów greckich". Próbując sił na polu tragedii renesansowej Kochanowski podjął ambitne zadanie literackie. Utwór ten stanowi dokument zainteresowań poety światem kultury greckiej, lecz jednocześnie stawia problem aktualny i żywo obchodzący ludzi odrodzenia. Jest to problem wzajemnego stosunku moralności obywateli i potęgi państwa, problem obowiązków nakładanych na człowieka przez sytuację historyczną, konfliktu między interesem jednostkowym a ogólnym. Epoka renesansu przyniosła wybitne osiągnięcia niemal w każdej dziedzinie życia kulturalnego. Skromne początki twórczości literackiej w języku polskim z okresu średniowiecza uzyskały świetne rozwinięcie w działalności pisarzy renesansowych. Nie był to jednak tylko rozwój żywiołowy. Ludzi renesansu odróżniała od innych epok pełna świadomość znaczenia ich własnej twórczości - realizowali oni świadomie ukształtowany program. Zarówno stwierdzenie Mikołaja Reja "(...) iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają", jak dumne wyznanie Kochanowskiego z Muzy : "Sobie śpiewam a Muzom (...)", dają świadectwo temu programowi, wyrażają go i manifestują niezależnie od indywidualnych różnic w sposobie realizacji. Różnorodne odmiany i rodzaje piśmiennictwa służyły walce ludzi z okresu odrodzenia o przebudowę świadomości człowieka. Świeckie i humanistyczne treści przedostawały się do takich gatunków i utworów, które do tej pory nasycone były treściami religijnymi. Pieśń i fraszka, elegia i dialog, utwory parenetyczne, ukazujące idealny wizerunek człowieka określonego stanu i dramat humanistyczny tworzyły nową wizję świata, kreśliły nowy ideał człowieka, aprobowały uroki życia ziemskiego lub postulowały jego przemianę. Nie sposób też nie docenić roli literatury renesansowej, jako nośnika treści narodowych, patriotycznych, budzących w ludziach nowe spojrzenie na rzeczywistość, nakłaniających do większego zaangażowania w formowanie nowego kształtu Rzeczypospolitej. Literatura żywo reagowała na wydarzenia polityczne, służyła walce politycznej szlachty o władzę i reformy w państwie. Rej, Kochanowski, Frycz Modrzewski to trzy czołowe sylwetki pisarzy renesansowych. Mikołaj Rej odegrał rolę pioniera, zapoczątkował wątki, które następnie przetworzył i rozwinął Kochanowski tworząc z nich nowe jakości. Na tle publicystyki związanej z walką o egzekucję praw szczególne miejsce zajął A. F. Modrzewski, "ojciec polskiej myśli demokratycznej", propagator równości ludzi wobec prawa, przenikliwy krytyk współczesnego stanu praw, obyczajów i instytucji społecznych. Reasumując, należy z całą pewnością stwierdzić, że literatura okresu odrodzenia zajęła wzniosłe miejsce w całokształcie formowania nowego kształtu Polski. Twórcy tego okresu jako pierwsi rozpoczęli wielką i ważną "kampanię" na rzecz kształtowania dojrzałości politycznej i społecznej obywateli, starali się dotrzeć do jak najszerszego kręgu odbiorców poprzez nacjonalizację językową swojej twórczości i na pewno spełnili swoją rolę bardzo efektywnie, tworząc podwalinę dla nowej formy literatury następnych epok historycznych - literatury dojrzałej, odpowiedzialnej za swoje posłannictwo, której znaczenia nie wolno nam przecenić.

Tragizm powstań narodowych.

W III części Dziadów Adam Mickiewicz ukazuje sytuację jaka panuje w kraju przed wybuchem powstania listopadowego. Autor wyraża swój głos w dyskusji na temat przyczyn upadku powstania. Należy zastanowić się, czy autor nie upatruje arystokracji jako warstwy klasowej odpowiedzialnej za klęskę powstania. Obraz towarzystwa stolikowego, które nie jest zainteresowane losami państwa, kulturą i tradycjami polskimi. Ich życie upływa na zabawach, balach wydawanych przez Nowosilcowa, który uważany jest za najlepszego organizatora bali. Na zasadzie kontrastu przedstawiony jest realny obraz narodu, ukazujący cierpienia ludu wywołane represjami Nowosilcowa. Zaborca trzyma w areszcie młodych ludzi podejrzanych o walkę wyzwoleńczą bez podania aktu oskarżenia, bez powiadomienia rodziny. Więźniowie są torturowani, katowani fizycznie i psychicznie, są bez prawa do obrony. Przesłuchania doprowadzają do zaniku wartości patriotycznych, chęci walki u więźniów. Ci, którzy przetrwają i nie złamią się są wywożeni w kibitkach na Syberię. Widoczna jest solidarność pośród więżniów, Tomasz proponuje, by wszyscy samotni przejęli na siebie winy tych, którzy mają rodziny, aby uchronić niewinnych ludzi przed represjami. Wywożeni więźniowie nie poddają się do końca, zachowują godność ( chłopak ciągnie ciężką kulę u nogi, inny więzień krzyczy “jeszcze Polska nie zginęła” ) - Justyn Pol, który uniknął represji, chce się mścić za kolegów (“zemsta na Boga i choćby mimo Boga” ); - Rolinsonowa, matka Jana, prosi o łaskę dla syna, który został aresztowany. Syn stanowił dla niej wsparcie duchowe i materialne. Walka o niepodległość doprowadza do dramatu rodzinnego.

Juliusz Słowacki w “Kordianie” niejako wytyka przyczyny upadku powstania listopadowego. Autor krytykuje Chłopickiego za niezgodę na udział chłopców w powstaniu. Skrzyneckiemu zarzuca złe kierowanie powstaniem, złe dowodzenie wojskiem. Krukowiecki ukazany jest jako zdrajca. J.U. Niemcewicz to stary człowiek, nie nadający się do udziału w powstaniu. J.Lelewel to mól książkowy, biografista, Słowacki wytyka mu dwuznaczność wypowiedzi politycznych. Dopatruje się przyczyn klęski w złym dowodzeniu i braku udziału całego społeczeństwa w walkach. Kordian jest ogarnięty nienawiścią do cara, chce go zabić za każdą cenę, chce się poświęcić dla narodu - śmierć własna w zamian za wolność innych ludzi.

W “Grobie Agamemnona” Słowacki zarzuca społeczeństwu zgodę na życie w niewoli, brak poświęcenia i połowiczność w walce. Umiejscawia Polaków między żołnierzami z Cheromei ( symbol tchórzostwa ), a Termopil ( bohaterstwo ). Autor czuje się winny takiej postawy społeczeństwa, gdyż sam nie brał udziału w walkach. Wyraża jednak pogardę i nienawiść do życia w niewoli (“Nie, pierwej skonam, niż iść tam z łańcuchem”). Występuje tu wołanie, apel do ludu, by wyzwolił się spod rządów szlachty; jednocześnie ukazuje dzieje Polski szlacheckiej (“Polsko, lecz ciebie błyskotkami łudzą, pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz jesteś służebnicą cudzą”).

E.Orzeszkowa w “Nad Niemnem” - powstanie listopadowe wyrażone poprzez pamięć o uczestnikach, którzy spoczywają w wspólnej mogile.

Andrzejowa - żona powstańca głęboko przeżywa śmierć męża, kultywuje tradycje patriotyczne. Wychowuje syna według tych zasad , jakie posiadał mąż, lecz syn ku rozczarowaniu matki wykazuje kosmopolityzm, jest przekonany o swej wyższości nad innymi. Zygmunt nie interesuje się losami kraju, kieruje się egoizmem, nie widzi sensu w walkach niepodległościowych.

B.Prus w “Lalce” ukazuje los byłego powstańca St.Wokulskiego skazanego za udział w walkach w powstaniu na zesłanie na Syberii. Rzecki, człowiek wychowywany na tradycjach napoleońskich, w duchu patriotycznym żyje w ciągłej nadziei, że Polska kiedyś będzie wolna. Rzecki w młodości bierze udział w Wiośnie Ludów. Przed powstaniem działa w kołach patriotycznych.

W “Chłopach” Wł.Reymonta społeczność wiejska nie wykazuje zainteresowania powstaniem, większość ludności uważa powstanie za zło, ponieważ pochłania wiele ofiar i naraża wieś na straty. Jedynym powstańcem jest Kuba, dla którego wolność kraju ma znaczenie.

Stefan Żeromski w opowiadaniu “Rozdziobią nas kruki, wrony ...” ukazuje sens i znaczenie powstania, nie interesuje go przebieg walki, lecz jej skutek. Szymon Winrych jest świadomy przegranej walki, mimo tego walczy do końca, przemyca broń , trwa przy swej idei (“teraz, gdy już wszystko runęło na łeb w bezdenną jamę trwogi, on się jak to mówią zawziął”). Żeromski upatruje upadek powstania w obojętności narodu - chłopów oraz w hamowaniu postępu społecznego przez szlachtę (“wszystko przełajdaczone (...) przegrane nie tylko do ostatniej nitki, ale do ostatniego westchnienia”). Powstaniec ginie z rąk Moskali. Ciało rozszarpane przez kruki i wrony zostaje złożone wraz ze zwłokami konia w jednym miejscu. Chłop grabiąc rzeczy powstańca jest wdzięczny Bogu za taki łup (“tak bez wiedzy, woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę i za cierpienie ludu, szedł ku domowi z odkrytą głową i z modlitwą na ustach”). Ciało powstańca, zbeszczeszczone, sprofanowane - taki los spotkał Szymona Winrycha za udział w powstaniu.

W “Echach leśnych” widzimy symbol powstania pod postacią mogiły, w której leżą powstańcy. Znajduje się tam też ciało Andrzeja Rozłuckiego, skazanego na karę śmierci przez własnego wuja, za walkę przeciw Rosji. Ludność zachowała w pamięci ludzi i wydarzenia lecz nie oddaje im należytej czci poprzez układanie pieśni o ich czynach, poświęceniu i patriotyźmie, w ogóle nie rozmawia o nich, nie przekazuje dzieciom.

Należałoby się zastanowić nad tragizmem powstań narodowych. Czy wynika on z romantycznych przekonań walki za wszelką cenę bez względu na skutki, bez udziału całego społeczeństwa. Czy też z pozytywistycznego braku zapału do walki emocjonalnej.

W pozytywiźmie następuje szerokie uświadomienie, poprzez prace u podstaw, niższych grup społecznych, pobudzanie w nich patriotyzmu, kultu polskości. Romantyzm zaś propaguje rolę walki, nawet za cenę śmierci.

Może gdyby najpierw nastąpiła epoka pozytywizmu, a potem romantyzmu, społeczeństwo polskie, bogate w tradycje patriotyczne, byłoby w stanie się zjednoczyć w walce o wolność.

Bo właśnie w braku jedności należy dopatrywać się klęsk powstań.

Troska o losy ojczyzny od średniowiecza do oświecenia

Polska jest krajem, którego naród bardzo silnie odczuwa swe związki z ojczyzną. Od początku istnienia państwa polskiego jego obywatele wykazywali silne uczucia patriotyczne, które mało widoczne w czasach poloju ujawniały się w momentach zagrożenia dla kraju łącząc naród we wspólnej walce. Polska w swej historii przeżyła niemało wojen, kilka rozbiorów, wiele powstań, dlatego patriotyzm jest tak widoczną cechą Polaków, a temat patriotyzmu pojawiał się w twórczości i działalności każdej epoki.

Czasy średniowieczne były zdominowane przez kościół a sprawami kraju zajmowano się niewiele. Niemniej jednak powstało wówczas kilka utworów nawiązujących do spraw kraju, lecz dopiero od epoki odrodzenia (wynalezienie druku) zainteresowanie losami ojczyzny wysunęło się na bliższy plan, obejmując większą cześć społeczeństwa. począwszy od tamtego okresu zaczęło powstawać wiele organizacji i czasopizm, których głównym celem było nie tylko nawoływanie do wspólnej walki lecz także dbałość o język polski i polską kulturę.

II. Troska o losy ojczyzny w epokach od średniowiecza do oświecenia

1. Portret dobergo patrioty w twórczości średniowiecza:

- ideał rycerza - patrioty w “Pieśni o Rolandzie” (rycerz musiał być wierny królowi i swojej ojczyźnie, miał obowiązek walczyć w obronie ojczyzny)

- kronika Galla Anonima i “Pieśń o śmierci Bolesława” jako utwory sławiące ideał władcy (król dbał o losy swojego kraju, nawet w obliczu śmierci interesował się ojczyzną i wydawał odpowiednie rozkazy aby zabezpieczyć jej przyszłość, martwił się o Polskę i jej obywateli)

- W szkołach średniowiecznych uczono miłości do ojczyzny i patriotyzmu

- Odpowiednie posunięcia polityczne (zjednoczenie plemion polskich, przyjęcie chrześcijaństwa) gwarantem spokoju i bezpieczeństwa państwa

2. Wzmocnienie poczucia wartości i odrębności narodowej w epoce oświecenia:

a) dbałość o rozwój własnego języka narodowego

b) działalność Nadwiślańskiego Towarzystwa Literackiego (rozwój kultury)

c) rozprawa A. F. Modrzewskiego “O poprawie Rzeczypospolitej” jako przejaw patriotycznych uczuć:

- troska o losy ojczyzny

- przekonanie o potrzebie odpowiedniego wychowania młodzieży w której rękach znajduje się przyszłość ojczyzny (ks. I “O obyczajach”)

- nie należy nadużywać wolności, swobód obywatelskich dla prywatnych celów (ks. II - “O prawach”)

- należy wystrzegać się wojen agresywnych, które mogą zniszczyć kraj, ale tzreba bronić ojczyzny gdy jest atakowana (ks. III - “O wojnie”)

- należy oddzielić państwo od wpływów Kościoła i papiestwa (ks. IV - “O kościele”)

- potrzeba kształcenia społeczeństwa, aby mogło lepiej służyć ojczyźnie (ks. V - “O szkole”)

“Treny” Jana Kochanowskiego

“Orszuli Kochanowskiej, wdzięcznej, ucieszonej, niepospolitej dziecinie, która cnót wszelkich i dzielności panieńskich początki wielkie pokazawszy, nagle, nieodpowiednie, w niedoszłym wieku swoim, z wielkim a nieznośnym rodziców swych żalem zgasła - Jan Kochanowski, niefortunny ojciec, swojej najmilszej dziewce z łzami napisał. Nie masz Cię, Orszulko moja!”

Treny” to poemat epicedialny, czyli żale pośmiertne. Wśród gatunków funeralnych (“funus” - pogrzeb) poetyka antyczna zdecydowanie odróżniała epitafium od epicedium. Pierwsze określała jako krótki utwór żałobny w typie poważnego epigramatu, na tyle jednak zwięzły, by zmieścić się na kamiennym nagrobku. Epicedium zaś miało charakter bardziej indywidualny zarówno w sferze autorski-podmiotowej jak i przedmiotowo-tematycznej. Winno jednak stanowić całość, na którą składają się: — pochwała, — okazanie straty, — żal, — pocieszenie, — napomnienie.

W tej konwencji tworzył Kochanowski, ale i polemizował z nią. Owa polemika jest uczynienie bohaterką gatunku pisanego stylem wysokim nie postaci stojącej wysoko w hierarchii społecznej, lecz małego dziecka.

Tematyka cyklu

“Treny” są dramatyczną relacją o duchowych i filozoficznych perypetiach człowieka i artysty renesansowego i w ten sposób stają się poetyckim traktatem moralno-filozoficznym.

Równie ważnym, jak Orszulka, bohaterem “Trenów” jest sam poeta. Występuje on tu w dwóch rolach: — bolejącego ojca i — przeżywającego kryzys światopoglądowy filozofa, który dostrzegł, że dotychczasowe zasady (stoicyzm, epikureizm) rozsypują się w bezpośrednim zetknięciu z osobistą tragedią.

Na całość składa się 19 utworów, które poprzedza motto, dwuwiersz z “Odysei” Homera: “Takie są umysły ludzkie, jakim światłem sam ojciec Jowisz oświęcił urodzajne ziemie” (postawienie pod znakiem zapytania stoickiej zasady, że trzeba pozostać niewzruszonym zarówno w obliczu szczęścia jak i klęski).

I - tren inwokacyjny. Przedstawienie sytuacji: śmierć córki, jej okrucieństwo (słowiczek pożarty przez smoka), żal (“wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe/ I lamenty...”). Dylemat ojca: “Nie wiem co lżej: czy w smutku jawnie żałować/ Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?”.

II - tren wstępny. Poeta wyjaśnia okoliczności powstania cyklu: narodził się z głębokiego uczucia; zapowiada temat - żal za Orszulką i skargi na okrucieństwo śmierci.

III - otwiera dzieło, rozwija wątek “Płakania nad grobem wdzięcznej dziewczyny”.

IV - otwiera wątek śmierci. Skarga na “srogość ciężkiej Prozerpiny”; przywołanie mitu o Niobe, która “patrząc na martwe ciało swoich najmilejszych dziatek - skamieniała”.

V - wątek liryczny; homeryckie porównanie: śmierć Urszulki przyrównana do uschnięcia drzewka oliwnego, przypadkiem podciętego przez ogrodnika. Podkreślenie delikatności, wątłości dziecka. Apostrofa końcowa do “złej Persefony”.

VI - żal nad utratą “dziedziczki lutni”, małą poetką ( apostrofa “Ucieszna moja śpiewaczko! Safo słowieńska!”); zdrobnienia i epitety (“ucieszne gardziołko”, “wdzięczna szczebiotka”) skontrastowane ze srogością śmierci. Przypomnienie ostatnich chwil życia i ostatnich, poetyckich, słów przed zgonem.

VII - arcydzieło poetyckie. Pozostałe po córeczce ubiory przywodzą poecie właściwe ich przeznaczenie w zestawieniu z ich obecna bezużytecznością. Potęguje to uczucie żalu. Szczególnie mocno uwydatnia się rozbieżność między żywionym przez rodziców nadziejami co do przyszłości córki a rzeczywistością. Rysy obyczajowe (wyprawa, szczegóły stroju), zdrobnienia, spieszczenia, wykrzykniki, peryfraza (“sen żelazny, twardy, nieprzespany”). Tren bardzo bezpośredni i szczery.

VIII - kontrast pomiędzy dawną żywością domu a obecną pustką: “Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim”, “Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:/ Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.

IX - tren refleksyjny poddaje w wątpliwość wartość Mądrości, która winna uzbroić człowieka na wszystkie przeciwności losu. Stanowi polemikę z tezami filozofii stoickiej.

X - uczucie żalu dochodzi do szczytu i zmienia się w rozpacz. Poecie brak siły do rozpamiętywania przymiotów dziecka, pozostaje rozpaczliwa świadomość, że Urszulki nie ma i nie wiadomo, nawet, co się z nią dzieje. Cały wiersz składa się z szeregu zdań pytających, właściwie retorycznych. Pytania te oddają rozterkę duchową poety, załamanie jego dotychczasowych przekonań i wierzeń. Poszukuje córki w niebie chrześcijańskim i pogańskim, mitologicznym, a nawet w baśniowych krainach. Rozpacz doprowadza go nawet do zwątpienia w nieśmiertelność ludzkiej duszy.

XI - kiedy runęła wiara w skuteczność cnoty, dobroci, a nawet pobożności. Zbliżenie do granic bluźnierstwa: “Kogo kiedy pobożność jego ratowała?”. Zwątpienie w sprawiedliwość boską, rozpad filozoficznych i religijnych ideałów.

XII - bolesne rozpamiętywanie zmarłej jako ideału dziecka: “Ochędożne, posłuszne, karne, nie pieszczone, / Śpiewać, mówić rymować jako co uczone”. Informacja o wieku (“więcej nad trzydzieści miesięcy nie miała”), porównanie dziecka do kłosu, który upadł “żniw nie doczekawszy” (symbolika).

XIII - kolejny wybuch boleści: “Moja wdzięczna Orszulo, bodaj ty mnie była/ Albo nie umierała lub się nie rodziła!”. Przywołanie sytuacji położenia kamienia nagrobnego, tekst inskrypcji nagrobnej.

XIV - motyw mitologicznej wędrówki Orfeusza do Hadesu (cierpiący ojciec idący do podziemi, by uprosić Plutona o oddanie zmarłej).

XV - apostrofa do lutni (symbol natchnienia poetyckiego) i do Erato (muzy poezji lirycznej); odwołanie do mitu o Niobe.

XVI - ostateczna rozprawa z filozofią stoicką i z Cyceronem (filozofia musi zamilknąć w zetknięciu z życiem i cierpieniem), jedynym lekarstwem pozostaje czas.

XVII i XVIII - mają charakter psalmiczny, modlitewny. Pierwszy to lamentacja, ból trwa i jest trudny do zniesienia. Rozum nie jest w stanie odczytać boskich zamysłów. Drugi - stanowi swoiste wyznanie wiary: człowiek jest grzeszny i tylko w miłosierdziu bożym (“Użyj dziś Panie nade mną litości”) upatruje litości.

XIX - tren ostatni w którym poeta otrzymuje pocieszenie (konsolacja) z ust zmarłej matki, objawiającej mu się we śnie z Urszulką na ręku. Wyjaśnia ona synowi, iż dziecko dzięki swej śmierci uniknęło namiętności i cierpień życia, zyskało wieczny duchowy spokój.

Troska o losy ojczyzny w romantyzmie i pozytywizmie

I. Sytuacja Polaków pod zaborami i próby zniesienia zależności.

1. Powstania zbrojne

2. Praca organiczna sposobem walki z rusyfikacją i germanizacją w drugiej połowie XIX w.

II. Walka zbrojna jedyną drogą osiągnięcia niepodległości zdaniem twórców romantycznych

1. Propagowanie wzorów bohaterów

a) dobro ojczyzny ponad wszystko - poświęcenie dla dobra kraju

- “Konrad Wallanrod” A. Mickiewicza - “Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie”, “Jesteś

wdową po wielkim człowieku, który dla dobra ojczyzny wyrzekł się nawet ciebie”

- walka czynna dla dobra ojczyzny w “Panu Tadeuszu” A. Mickiewicza (Tadeusz, Jacek Soplica)

b) rozpowszechnianie wzoru wychowania młodzierzy (“Do Matki Polki” - A. Mickiewicz)

- obowiązek wychowania dzieci na bój bez chwały, na śmierć dla ojczyzny, na cierpienia, na niewolę

c) wezwanie do walki o niepodległość w twórczości Słowackiego

- “Hymn”

- “Kulik” - wezwanie panów do włączenia się w walkę za ojczyznę

- “Testament mój” - “Lecz zaklinam, niech żywi nie tracą nadzieji i przed narodem niosą oświaty kaganiec,

a kiedy trzeba na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec”

c) wizja Polski projektowanej

- kraj zjednoczony - “posąg z jednej bryły” (“Testament mój” - J. Słowacki”)

- zboda narodowa - scena z polonezem (“Pan Tadeusz” - A. Mickiewicz)

d) pochwała patriotów (młodzierzy godującej się do walki) - “Dziady” cz. III

- towarzystwo przy drzwiach - troska o kraj (“Nasz naród jak lawa, z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa,

lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi, więc plwajmy na tę skorupę i stąpmy do głębi”)

- Bal u senatora - bunt młodzierzy, chęć walki, Justyn Pol chce zabić cara (“Zemsta, zemsta za wroga, z Bogiem

lub nawet mimo Boga”)

- scena więzienna - wzajemna pomoc niewinnie uwięzionych, poświęcenie Tomasza (przyjmuje winy na siebie)

2. Krytyka arystokracji polskiej

a) kosmopolityzm i brak zainteresowania sprawami kraju

- “O Litwie wiem dalibóg mniej niż o Chinach” (“Dziady” cz. III)

- postawa Hrabiego Horeszki w “Panu Tadeuszu”

b) brak zgody narodowej wśród polityków emigracyjnych - “Plwają na siebie i żrą jedni drugich” (Epilog “Pana

Tadeusza”)

c) krytyka przywódców powstania listopadowego w “Kordianie” J. Słowackiego

- nieudolni (Skrzynecki), starzy (Niemcewicz, Chłopicki), zdrajcy (Krukowiecki), brak jednoznacznych poglądów

politycznych (Lelewel)

- umiarkowani:

> nie chcą zabić cara (“olbrzymy spadli ze szczudeł - to karły”)

> nie chcą angażować chłopów do powstania (“Pijcie wino! idźcie spać! My weźmiemy win puchary, by je w

szklany sztylet zlać”)

d) krytyka Polaków w “Grobie Agamemnona” J. Słowackiego

- niepełne zaangażowanie się w walkę, walka połowiczna

- przekupstwo Polaków - “Polsko ciebie błyskotkami łudzą, pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz jesteś

służebnicą cudzą”

3. Miejsce Polski wśród innych narodów

a) mesjanizm Polski - posłannictwo narodu polskiego (misja do spełnienia - wyzwolić wszystkie narody)

- widzenie ks. Piotra (“Dziady” cz. III)

- prolog “Kordiana”

b) cierpienie Polski zbawi wszystkie zniewolone narody

III. Praca jako najskuteczniejsza i najmniej krwawa droga utrzymania świadomości narodowej i odzyskania

niepodległości hasłem sztandarowym polskich pozytywistów

1. Wzmocnienie polskiego społeczeństwa celem pracy organicznej

a) “Nad Niemnem” E. Orzeszkowej

- Witold - nowy typ gospodarowania (nowoczesne wykształcenie)

- Justyna - “Brak pracy był mi od dawna trucizną i wstydem”

b) “Lalka” B. Prusa - rozwój handlu przez Wokulskiego (dążenie do wzmocnienia polskiej gospodarki)

2. Praca u podstaw - nauczanie ludzi z najniższych klas społeczeństwa

a) “A...B...C...” E. Orzeszkowej - działalność Joanny Lipskiej

b) nauczanie biednych dzieci wiejskich - Andrzejowa (“Nad Niemnem”)

c) “Lalka”

- prezesowa - szkółki, ochronki

- Wokulski - pomaga Magdalenie i Wysockiemu

3. Krytyka pasożytniczego trubu życia arystokracji

a) “Nad Niemnem” - Różyc, Darzecki

b) “Lalka”

- Krzeszewscy, Łęccy

- “Jest to parę tysięcy ludzi, którzy wysysają cały kraj, topią pieniądze za granicą, przywożą z tamtąd najgorsze

nałogi, zarażają nimi klasy średnie […] i sami giną bez ratumku ekonomicznie, fizjologicznie i moralnie”

Świat obozów koncentracyjnych i łagrów, ratowanie człowieczeństwa w sytuacjach ekstremalnych.

I. Wojna i jej konsekwencje - jako główne zagrożenie dla człowieka

1. Totalitaryzm - określenie systemów politycznych, które ingerują w osobiste życie człowieka i podporządkowują go odgórnym prawom , są oparte o rozbudowany system kontroli, odziaływują poprzez starch i przemoc.

2. Osobowość człowieka wychowanego w systemie totalitarnym.

A. Łagry - Stan bezprawia - Inny świat Grudzińskiego - praca jako środek deprawacji i niszczenia człowieka

B. Człowiek zlagrowany - przyzwyczajony do warunków panujących w obozie.

3. Literatura łagrowa i lagrowa to literatura, która wyrosła z doświadczeń obozowych zarówno po stronie sowieckiej jak i hitlerowskiej.

II. Świat obozów koncentracyjnych i łagrów, ratowanie człowieczeństwa w sytuacjach ekstremalnych.

1. Ujemny wpływ wojny na psychike ludzką.

A. Medaliony Nałkowskiej. W opowiadaniu Przy torze kolejowym człowiek chce pomóc drugiemu zabijając go bez poczucia zbrodni.

Dno - udawadnia, że w straszliwym głodzie człowiek zdolny jest do ludożerstwa

B. Borowski w swoich opowiadaniach ukazuje człowieka zlagrowanego, czyli takiego, którego psychika przystosowała się do warunków obozowych. Vorarbeiter Tadek - myśli o tym jak się dostosować, jak przetrwać. Nie tylko - w obozie, ale i w powstańczej Warszawie, w codzienności wojennej, ludzie byli zmuszeni obojetnieć na śmierć, bo następowała ciągle.

2. Świat obozów koncentracyjnych i łagrów.

A. Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny, tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy: tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli. Inny świat Grudzińskiego, przedstawia świat łagru sowieckiego, w którym człowiek popada w stan tępoty, posłuszeństwa i uległości - po to by przeżyć lub choćby uniknąć bólu czy głodu.

Prawa, nawyki i obyczaje funkcjonujące w obozie nie można przenieść do świata rzeczywistego.

Obozowe zniewolenie - to fizyczne i psychiczne złamanie człowieka.

Warunki w obozie są bardzo trudne: ciasnota, brud, prymitywizm warunków, niedbałość o higienę, odebrano człowiekowi jego prywatne życie.

Realia obozu sowieckiego przedstawionego przez Grudzińskiego to - selekcja i niszczenie słabszych (selekcja według kotłów).

Śmierć: obecna wszędzie i stanowiąca cały proces, od chorób i głodu.

Samobójstwo staje się aktem wolności.

B. Pojawia się pojęcie człowieka zlagrowanego w opowiadaniach Borowskiego Lagry czy nie dla ludzi? - człowiek zlagrowany jest bezsilny wobec ciągłej śmierci i zbrodni.

Jest zobojetniały na ból i rozpacz.

Upadły moralnie fizycznie i egoistycznie w obronie własnego życia.

Rzeczywistość obozowa okazuje się sumą przemocy, a ludzie którzy w niej uczestniczą to mocni i słabi, ci którzy gwałt zadają i ci którzy mu ulegają.

C. Jeden dzień Iwana Denisowicza Sołżenicyna.

Opowiadanie jest odtworzeniem jednego dnia obozowego życia (przebieg dnia ujawia realia obozu).

Prawami obozu są donosicielstwa, kradzieże i nikogu tu nie dziwią wieczne wyroki, warunki i polityka władz obozowych powoduje, że więzeiń staje się wrogiem więźnia.

3. Rola pracy w systemie zbrodni.

A. Warunki pracy przedstawione w Innym świecie.

Praca przy wyrębie drzewa, przy temperaturze -30o -40oC, nieodpowiednie ubrania, więżniowie muszą dochodzić do miejsca pracy 6-7 km, czas pracy 12h, brak wolnych dni, normy zbyt wysokie nawet dla finskich drwali.

Nie może nikt się przełamać i nie iść do pracy, ludzie wzajemnie się pilnowali. Praca prowadzi do upodlenia, do zezwierzęcenia, praca zabija, odwrócenie roli pracy, praca nie daje możliwości rozwoju.

B. Rola pracy w opowiadaniu Jeden dzień Iwana Denisowicza - w pracy ludzie zapewniaja sobie miejsce, które należy szanować. Tu praca wymaga odpowiedniego podejścia, należy mieć dobre układy z brygadzistą: Dobry brygadzista drugie życie podaruje, przy złym nogi wyciągniesz.

4. Próby ratowania człowieczeństwa, próby zachowania godności w warunkach ekstremalnych.

A. Opowiadanie Dwojra Zielona w Medalionach. Dwojra chciała przeżyć by opowiedzieć co Niemcy wyrabiali.

B. Ratowanie godności przedstwaiono w opowiadaniach Borowskiego. Człowiek chce być traktowany jako jednostka.

Każdy chce decydować o swojej śmierci, a nie żeby decydowli o tym okupanci. Tak jak to było w przypadku matki, która nie przyznaje się do swojego dziecka, gdyż wszystkie matki idą od razu do gazu, a ona nie chce iść na śmierć.

C. Inny świat Grudzińskiego. Ratowanie człowieczeństwa widoczne u Kostylewa, który walczy o swoją niezależność o samookaleczenie.

Natalia Lwowna uważa, iż to ona powinna wybrać moment śmierci próbując popełnić samobójstwo.

Możliwą formą wyrażenia sprzeciwu była głodówka, rezygnacja nawet z tak małej porcji żywnościowej dowodzi heroizmu.

III. Deprawacja człowieka, unicestwienie go, narzucenie racji silniejszego ukazane w literaturze powojennej.

1. Ukazanie zmarnowanego życia, spatrzonej psychiki w utworach Borowskiego i Nałkowskiej.

2. Ukazanie okrutnego, bezprawnego świata obozów, w których człowiek popada w stan pozornego posłuszeństwa, po to by przeżyć.

3. Człowiek zlagrowany - jednostka przyzwyczjona do życia w obozie.

4. Głodówki, wybór włąsnego momentu śmierci - jedynymi rzeczami do zachowania godności.

Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia

I. Zmiany w widzeniu poszczególnych klas społecznych i próba ich zespolenia.

1. Młoda Polska - epoką, w której dekadenckie przyzwolenie na rezygnację przeplata się z nastrojami agitacji do walki o wzniosłe idee.

2. Żeromski dokonuje rewizji przyczyn narodowego dramatu:

- stworzenie brutalnej kreacji społecznego obrazu epoki

- poczucie odpowiedzialności za losy kraju i próba oddziaływania na narodową świadomość i kształtowania narodowego sumienia

3. Koniec wojny i odzyskanie przez Polaków upragnionej po ponad studwudziestoletniej niewoli niepodległości:

- głębokie rozczarowanie pisarzy - rozwiały się ich niepodległościowe marzenia o wolnym, sprawiedliwym i szczęśliwym państwie

- Polacy nie potrafią właściwie “zagospodarować” swojej wolności

- patriotyczne pokolenie bojowników po objęciu władzy w odrodzonym państwie nie realizuje szczytnych ideałów własnej młodości

4. Poeci, pisarze pragną stworzenia państwa, w którym zniesione jest panowanie ludzi nad ludźmi, nie istnieje niewolnictwo jednych, a próżnowanie innych, społeczeństwa pracujących, równych i wolnych ludzi.

II. Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia międzywojennego.

1. Chłop szukający więzi z inteligentem, ale jeszcze niezupełnie świadom roli, jaką ma odegrać, prymitywnie oceniający rzeczywistość ( “Wesele” - Wyspiański ):

A ) wykroczenie poza ramy wsi, zainteresowanie wydarzeniami w polityce i otaczającym świecie:

“Cóż tam panie w polityce? Chińczyki trzymają się mocno”,

“A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”

* świadomość potęgi własnej klasy, ale odczuwanie braku zdolności do samodzielnego pokierowania odbudową kraju, walką o wolność:

“jakby kiedy co do czego, myśmy wi sie, nie od tego,

ino kto by nos chcioł ozyć kosy wissom nad boiskiem”

* dostrzeganie obaw wśród inteligencji przed zbuntowaniem się chłopów, zarzucanie panom, że gardzą chłopami i nie chcą z nimi współpracować:

“Pon się boją we wsi ruchu, pon nos obśmiewują w duchu,

A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijatyki (...)

A jak myślę, że panowie duza by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć”

* uświadamianie inteligencji zagrożenia wynikającego z braku wyrażania chęci wspólnego działania:

“Panowie jakeście som, jeźli nie pójdziecie z nami, to my na was i z kosami”

* mimo poczucia świadomości swej siły wykazanie lekkomyślności i niedojrzałości w decydującej chwili, ważniejszy jest majątek niż idee, dla których chcieli walczyć:

“kupiłem se pawich piór, postawie se dwór”

* potępienie klasy przez Wyspiańskiego, ukazanie, iż w obecnych realiach nie jest możliwe odbudowanie Polski, nie powtórzy się historia, wydarzenie spod Racławic nie wystarczy, by chłop wziął broń i Polska była wolna.

B ) Inne ( zdecydowanie różne od Wyspiańskiego ) spojrzenie na chłopa, który żyje w strasznej nędzy, warunkach wręcz ekstremalnych:

* zachowanie ludzi w sprawie powstania styczniowego, nie myślą o zmianie sytuacji narodowej, bardziej o zmianie sytuacji społecznej, swego położenia, prymitywizacja chłopa, któremu obce są wolnościowe ideały powstania (“Rozdziobią nas kruki, wrony” ) “Tak bez wiedzy i woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę, za cierpienia ludu, szedł ku domowi z okrytą głową i z modlitwą na ustach”.

* wypełnienie całego czasu ciężką pracą o zdobycie czegoś do zjedzenia:

- “Człek się nigdy obrobić nie obrobi, ino cięgiem jak ten wół w jarzmie”

- upodobnienie Gibałowej ( “Zmierzch” ) do małpy - zatracenie społeczeństwa, zezwierzęcenie

* ekstremalne warunki powodują zanik uczuć:

- chorych, starych ludzi wynoszą na dwór by szybciej umarli ( “Przedwiośnie” )

- zatracenie instynktu macierzyńskiego, miłości i zrozumienia między małżonkami.

* brak pieniędzy jest często czynnikiem decydującym o życiu i śmierci ( Hymny Kasprowicza )

- ( XIX ) mężczyzna kiedyś najważniejszy we wsi umiera w domu z powodu braku pieniędzy na lekarstwa i lekarzy, którzy są dla bogaczy

- ( XXIX ) chłopiec uczy się w ciężkich warunkach, zdobywa wiedzę, wyjeżdża do miasta i tam umiera na suchoty, to co zarabiał wystarczyło tylko na edukację, z jedzenia często rezygnował

* chęć uświadomienia chłopom ich bierności trwania w takich warunkach ( Cezary z “Przedwiośnia” )

“Cóż za zwierzęce prowadzicie życie, chłopy silne i zdrowe. Jedni mają jadła tyle, że z niego uczynili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu. Zbuntujcież się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi”

* chłopi jako klasa na razie niezdolna do działania, bez świadomości, nie mająca celu w życiu, zobojętniała na sytuację istniejącą poza ich chałupą, wioską.

2.

A ) Inteligencja - klasą istniejącą w świadomości społeczeństwa jako stojąca na szczycie, wybrana na wodza i przywódcę, która poprowadzi innych, to ona ma wiedzę i wykształcenie, którym powinna się dzielić i uświadamiać innych:

* konsekwentny wizerunek polskiej wsi zakodowany przez inteligenta, wynikający z nadmiernego przywiązania do tradycji “niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”

* chęć pojednania z chłopami bardzo pozorna, brak wspólnego języka, płaszczyzny porozumienia, przepaść między klasami “wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepką skrobie”

* chłopomania, powierzchowne zainteresowanie wsią, fascynacja strojem, wyglądem. Chłop ze swoją kulturą jako obiekt do oglądania, w rzeczywistości brak znajomości ich obyczajów

“Tak to czuję, tak to słyszę i ten spokój i tę ciszę

sady, strzechy, łąki, gaje, orki, żniwa, słoty, maje (...)

Patrzą w ten lud krasy, kolorowy, taki rześki, taki zdrowy, choćby szorstki, choć surowy”

* mają wielkie plany i ambicje, czują potrzebę zrealizowania ich, wewnętrzne poczucie niewykorzystanej energii “Duch się w każdym poniewiera, że czasami duch zapiera, tak, by gdzieś het gnało, gnało, do ogromnych, wielkich rzeczy (...) wielkie skrzydła porozwijać, a nie dać się mijać”.

* inteligencja zawsze uważała, że ma poczucie - misji stać na czele narodu, ale kiedy pojawia się taka możliwość ( poprowadzenie chłopów do walki ) nie wywiązuje się w zadania, zawodzi

“wy, a wy - co wy jesteście, wy się wynudzicie w mieście, to wam się do wsi zachciało, tu was mało, tam was mało, a ot co z was pozostało, lalka, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki; kiedyś gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski; kiedyś gdzieś tam tęgie dusze półwariackie animusze, kogoś zbawić, kogoś siekać, dziś nie ma na co czekać”.

B ) obraz inteligencji po odzyskaniu niepodległości, załamanie się nadziei ideowych i politycznych związanych z tą klasą, zasługiwała na potępienie i najbardziej konserwatywne od niej odcięcie się:

* pozbawieni własnego zdania, poglądów, a gdy się już pojawią, nie potrafią ich przeforsować, bo inteligent chciałby, pragnąłby, mógłby, gdyby”

* żyją w wiecznym strachu, lęku, boją się wychylić, bo jeszcze ktoś zauważy

* tylko jednostki maja świadomość “ że trzeba powziąć oddech szerszy”, wyrwać się z rzeczywistości, która go przytłacza, ale kończy się to i tak tym, że “zostaje po nim smród jak po tomiku wierszy”

* odpowiedź na pytanie, kto ja jestem jest bardzo gorzka “wszędzie spóźniony, wszędzie nie pasujący”, ale jest to tylko jego wina, sam umieszcza się na pozycji przegranego

* konserwatyzm, tradycjonalizm przekonań, niedostrzeganie, że wszystko wokół się zmienia, trwają przy swoich przekonaniach jeszcze z czasów młodości “idzie pod wiatr ten polski święty z fortepianem Szopena”

* klasa mimo swojego wykształcenia i wiedzy w gruncie rzeczy do niczego się nie nadaje, jest bezużyteczna; nie może stanowić wzoru, oparcia, jej zachowanie jest wręcz śmieszne i dziecinne, boi się spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa.

3. Ziemiaństwo - grupa żyjąca całkowicie w swoim świecie, w zbytkach i luksusie, nie wykazująca żadnego zainteresowania innymi:

A ) Tczewscy przykładem ziemian posiadających kilka majątków, mieszkających w pałacu

* życie jak prawdziwie na nich przystało spędzają na polowaniach, balach, spacerach

* nie chcą i nie potrafią sami pracować, od wszystkiego mają ludzi, służbę

* myślą, że pieniądze decydują o wszystkim, o potędze na tym świecie, mimo ich nadmiaru nie potrafią się zdobyć na pomoc dla potrzebujących

B ) mieszkańcy Nawłoci tworzą ze spożywania posiłków cały rytuał, jest to wręcz sens ich życia, w ciągu dnia nie ma przerw na jedzenie, ale przerwy od jedzenia; widoczny kontrast między ich obżarstwem a umierającymi z głodu chłopami

C ) szlachta wysadzona z siodła, zdeklasowana - po części winna swojej pozycji wynikającej ze złego gospodarowania, braku zaangażowania w swoje obowiązki ( Ziembiewiczowie ):

* nie posiadają pieniędzy, ale zakodowana duma nie pozwala im przyznać się do tego, nie chcą pogodzić się z faktami, rzeczywistością

* żyją ponad stan, nie chcą być gorsi, wytykani palcami, utrzymują służbę, na którą ich nie stać, posiadają np. osobnego chłopca do parzenia herbaty, nie mogą zapewnić wykształcenia synowi

* w wielu kwestiach stwarzają pozory, jak np. udawanie wzorowej rodziny “atmosfera w Boleborzy przypominała zatęchły staw z rybami”

4. Mieszczaństwo, jako zbiorowisko odrażających postaci o zdeformowanej psychice:

A ) Dulska - typowym przykładem zepsucia i zakłamania:

* wykonywanie wszystkiego na pokaz, na zewnątrz, wszystko musi być w porządku “brudy należy prać we własnym domu”

- w domu chodzi zaniedbana, brudna, nieuczesana, a na ulicy dba o ładny wygląd

- przekupuje służąca Hankę, żeby ludzie na mieście nie dowiedzieli się o skandalu, mezaliansie ze Zbyszkiem

- skąpstwo: oszczędność na najbardziej powszednich przedmiotach

- jako właścicielka kamienicy jest bezwzględna w postępowaniu, ludzie w kamienicy to tylko źródło dochodu

- snobizm objawiający się m. in. w używaniu słów, których nie rozumie oraz brak gustu w urządzeniu mieszkania

B ) przyznawanie się otwarcie do tego, że ma się świadomość zła, ale nie będzie się w to angażować “ja ci wcale nie powiadam, że świat jest dobrze urządzony i, że każdy ma co ma.

Ja tylko nie chcę sama jedna cierpieć, że jest urządzony źle” ( p.Cecylia - “Granica” ):

- zamienia piwnice w kamienicy na mieszkania i wynajmuje ludziom (wilgoć, brud, ciemność),

najczęściej są to ludzie z nizin społecznych

- uodpornienie się na prośby o złagodzenie czynszu,

- odcięcie się od świata, dla niej przestrzenią życiową jest mieszkanie, w którym gromadzi starocie ( mebla, sprzęty ) zastępujące jej towarzystwo ludzi

C ) przywiązanie do swoich rupieci “strasznych mieszkańców, strasznie mieszkających, w strasznych mieszkaniach” zauważa również J. Tuwim, bo przecież są one “swoje, wyłączne, zapracowane”

* ciasnota umysłowa, wszystko widzą oddzielnie, czytają gazety, ale są one dla nich niestrawne

* jak ciasto biorą gazety w palce / i żują, żują na papkę pulchną / Aż papierowym wzdęte zakalcem / wypchane głowy grubo im puchną.

* nadmiar wydarzeń ich przytłacza “warstwami rośnie brednia potworna/ I w dżungli zdarzeń widmami płyną”; przyjmowanie, kodowanie informacji, brak zastanowienia nad nimi, ich sensem

* życie przepełnione schematami, których kurczowo się trzymają, wszystkie dni są podobne i kończą się “snem z mordą na piersi”

* nie mają jasno określonych poglądów, ich patriotyzm jest w opłakanym stanie “O Polsko i Francjo, ty moja ojczyzno”, są gotowi świętować wszystkie rocznice - wynik zacofania i nieuctwa

5. Proletariat jako warstwa, która nie może rządzić, gdyż nie posiada ziemi i bogactw, które jedynie zapewniają posiadanie władzy:

* warunki, w jakich mieszkają robotnicy są wręcz nieludzkie - aleja chałup otoczona śmietnikami, zbiorowisko istnych chlewów, domy zbite w kupę, przypominające owczarnię, świeciły brudem, nagością sczerniałych cegieł, zaciekami wilgoci

* bardzo trudne warunki pracy, prawie ponadludzkie ( Ludzie bezdomni )

- kobiety w fabryce cygar wydają się jakby istoty bez jakichkolwiek uczuć, zwykłe wytresowane małpy, które potrafią tylko wyuczone czynności, pracujące automatycznie

- górnicy za życia mieszkają w grobie jak pająki “czekając cierpliwie na chwilę, kiedy już na zawsze wstąpią do ziemi, kiedy wejdą w jej zimne łono na “szychtę wieczną”

* zdrowie na pewno nie jest cechą tej klasy, jak wykazuje raport lekarki ( Przedwiośnie ) “w Warszawie 85 procent dzieci w wieku szkolnym ma początki suchot. Przeciętna długość życia robotnika wynosi 39 lat, przeciętna długość życia księdza 60 lat. W roku 1918 na 33000 wypadków śmierci w Warszawie 25000 było zmarłych na suchoty. Cała klasa przeżarta jest nędzą i chorobami”

* masy robotnicze pozbawione są kultury, ich twórcze siły nie są wykorzystywane - zdolny i ambitny Marian Chąśba próbuje wyrwać się z nizin, lubi się uczyć, zdaje maturę, pisze artykuły, orientuje się w sytuacji politycznej, bierze udział w manifestacji i zostaje usunięty z fabryki - musi wrócić do swojej klasy, bo z niej nie można się wyrwać

* panujące bezrobocie często prowadzi do demoralizacji, żeby zdobyć środki do życia ludzie oszukują, uciekają się do przestępstw

* okazuje się, że “tutejsza klasa jest przeżarta nędzą i chorobami, jest w stanie zwyrodnienia, czy na drodze do zwyrodnienia, jest pozbawiona kultury i żadnym sposobem ani prawem “ta właśnie klasa nie może rwać się do roli odnowicielki społeczeństwa. Chory dotknięty klęską braku kultury nie może przecież ani siebie, ani nikogo innego skutecznie leczyć

III. Poszukiwania idealnej grupy nie przynoszą rezultatów, okazuje się, że każda klasa jest zepsuta, pełna wad, nie posiada umiejętności przewodzenia

* powtórzenie się historii, która raz już pokazała, że zjednoczenie jest konieczne do wspólnego działania

“picie wino, idźcie spać,

my weźmiemy win puchary,

by je w szklany sztylet wlać”

Sielanka - wieś w ujęciu Reja, Kochanowskiego i Szymonowica

Tematyka rustykalna ("rusticus", po łacinie - wiejski) w twórczości poetów renesansowych wiąże się na ogół z humanistyczną pochwałą piękna świata naturalnego. Doskonała harmonijnie zorganizowana przyroda staje się częstokroć tłem dla prezentowania zachowań i postaw ludzkich.

Mikołaj Rej temat wiejski rozwinął w "Żywocie człowieka poczciwego", nadając mu uniwersalny charakter. Powołaniem człowieka, w myśl humanistycznych koncepcji Mistrza z Nagłowic, jest życie zgodne z prawami natury. Opisując rok przyrodniczy podzielony na wzór kalendarza biologicznego (cztery pory roku) artysta przedstawił kolejne fazy życia ludzkiego w sposób adekwatny do zjawisk naturalnych. Człowiek jest gospodarzem organizującym przyrodę i z tej przyrody zarazem czerpiącym korzyści materialne i duchowe. Wieś w "Żywocie człowieka poczciwego", jako miejsce gospodarskiego trudu i gospodarskiego owocobrania, służy Rejowi do przedstawienia najistotniejszych wartości i dobrodziejstw natury.

Odmienną tematykę podejmuje "Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego. Jej odmienność wyraża się już w zakresie gatunkowym. O ile pisany prozą "Żywot człowieka poczciwego" Reja nawiązuje do form parenetycznych, o tyle cykl poetycki twórcy z Czarnolasu mieści się w pełni w rodzaju lirycznym i korzysta z doświadczeń poezji pastoralno-sielankowej. Utwór świętojański staje się pieśnią o śpiewaniu, dwanaście panien opowiada o odpoczynku po pracy, wywodzi pochwałę tańca, nawiązuje do ludowych pieśni miłosnych. Ostatnia z panien wygłasza pochwałę życia wiejskiego:

"Wsi spokojna, wsi wesoła!

Który głos twej chwale zdoła ?

Kto twe wczasy, kto pożytki ?

Może wspomnieć za raz wszytki ?"

Cykl świętojański Kochanowskiego nawiązuje więc do mitu arkadyjskiego (Arkadia - kraina wiecznej szczęśliwości) oraz staje się pochwałą kultury ludowej przechowującej nakazy moralne, pocieszającej i radującej człowieka.

Gatunek sielanki rozwijał także w późnej fazie renesansu Szymon Szymonowic. W wydanym przez poetę zbiorze idylli znalazła się sielanka "Żeńcy". Jej treść, z punktu widzenia cech gatunku, jest nietypowa, przedstawia bowiem pracę pańszczyźnianą, buduje obraz niedoli chłopa. O sielankowym charakterze utworu Szymonowica decyduje więc nie temat, ale sposób, w jaki zostaje przedstawiona rola pieśni ludowej. Bohaterka utworu Pietrucha nuci melodię-pieśń opartą na motywach ludowych. Ta właśnie pieśń "uczłowiecza" srogiego ekonoma, dzięki niej sielanka Szymonowica potrafi odnaleźć pierwotną dobroć człowieka.

Schyłek epoki renesansu przypada, o czym pisaliśmy, na lata osiemdziesiąte XVI wieku. Z przełomem kultury ściśle związana jest postać Piotra Skargi (1536-1612). Ten wybitny kaznodzieja, hagiograf, polemista kontrreformacji dzięki legendzie historyczno-literackiej ukształtowanej w okresie rozbiorów (za sprawą głównie Adama Mickiewicza i Jana Matejki), urósł do roli kapłana-proroka, gorącego orędownika miłości ojczyzny, której upadek umiał przepowiedzieć. Za znaczące dzieło Skargi należy uznać traktat polityczny zapisany w formie ośmiu kazań "Kazania sejmowe" (1597). Groził w nich zagładą ojczyzny, jeżeli nie nastąpi moralne i polityczne odrodzenie Rzeczypospolitej. Zdecydowana krytyka anarchii oraz wad szlacheckich spotyka się w "Kazaniach" z ideą wzmocnienia władzy królewskiej oraz surową, ascetyczną wizją moralną. Epoka humanizmu zaznaczyła się w dziejach kultury europejskiej wieloma osiągnięciami.

Zainteresowanie człowiekiem sprzyjało wszechstronnemu pogłębianiu wiedzy antropologicznej. Tradycja kultury antycznej oraz kontynuacja wielu osiągnięć literatury i sztuki średniowiecznej pozwoliły z kolei renesansowi - jako epoce w dziejach Europy - stać się ważnym ogniwem w rozwoju kultury śródziemnomorskiej. Renesans w Polsce wyraził się także doskonaleniem języka literackiego oraz kształtowaniem wielu gatunków i form artystycznych (między innymi ogromne znaczenie dla rozwoju poezji posiada ukształtowanie przez Kochanowskiego sylabicznego systemu wiersza).

Ważny wydaje się także wkład Polaków do europejskiej kultury renesansu. Była już mowa o artystycznych osiągnięciach Jana Kochanowskiego. Przypomnijmy także fundamentalną dla rozwoju nauki pracę Mikołaja kopernika "O obrotach sfer niebieskich" oraz społeczno-polityczną działalność Andrzeja Frycza-Modrzewskiego, owocującą dziełem o europejskim zasięgu "De republica Emendanda" ("O naprawie Rzeczypospolitej"). Idee renesansowe żywe są w kulturze polskiej i europejskiej do dnia dzisiejszego.

Romantyzm w oczach twórców literatury późniejszych epok

Tradycja romantyczna w Polsce to element zupełnie inny niż romantyzm europejski, choćby niemiecki, w najczystszym wydaniu Goethego. Dzieje się tak dlatego, że w naszej kulturze i naszej historii romantyzm odegrał szczególną rolę. Specyfika epoki w Polsce wynika z uwarunkowań historycznych. Obok nowej filozofii, obowiązującej w całej Europie początku wieku XIX, w polskim wydaniu romantyzmu niezwykle silnie zadziałał czynnik patriotyczny, zmagań z zaborcą kraju, który znów usiłuje być wolny i niepodległy. Walka o wolność zdecydowała o kształcie literatury, określiła biografię bohatera romantycznego, pojmowania (specyficznego) roli Polski w dziejach narodów. Czy romantyzm zgasł wraz z klęską powstania styczniowego? Niezupełnie. Wydaje się, że pozostał w odczuciu ludzi zajmujących się literaturą epoką najważniejszą, najbogatszą i najciekawszą. Mówi się też, że w każdym współczesnym Polaku tkwi sentyment do epoki romantyzmu. Brzmi to czasem jak zarzut: niepoprawny romantyk, nadwrażliwiec. Do tego dochodzą: brak realizmu, racjonalizmu, przewaga emocji nad rozsądkiem... Być może rzeczywiście tkwi w tym odrobina prawdy, że jest w nas podziw dla impulsywnych zrywów, dla szału romantycznych straceńców, choć potrafimy ich krytykować, choć nie zawsze przyznajemy się do tej "słabości". Podobnie bywało z twórczymi umysłami epok następujących po romantyzmie. Krytykowali, kwestionowali, lecz ich własne dzieła zdradzały, że są spadkobiercami mentalności romantycznej. Myślę, że ta teoria - krytycyzmu, ale i afektu wobec tradycji romantycznej, da się udowodnić.

Zacznijmy od zestawienia podstawowych elementów świata romantycznego, ustalenia co znaczy dla nas romantyzm, słowem od punktu wyjścia. Romantyzm to dla mnie przede wszystkim mit walki o wolność, poświęcenie dla tej idei duszy i życia, bunt "Konrada z III Części Dziadów" przeciw Bogu i Kordiana przeciw carowi, cierpiętniczy okrzyk romantyków krajowych Berwińskiego, Goszczyńskiego, Ehrenberga. Drugi mit romantyczny to nieszczęśliwa miłość - Mickiewicza do Wereszczakówny, Słowackiego do Ludwiki Śniadeckiej, Gustawa, Kordiana, Henryka itd... Przestaje być istotne czy mówimy o biografii twórcy czy bohatera. Doprawdy, wydaje się, że tylko hrabia Zygmunt Krasiński miał szczęście w miłości. Jego europejskie romanse były skandalizujące, lecz udane, czasami - aż zbyt męczące. Kolejny "żelazny" punkt romantyzmu to bohater romantyczny. O, tak. Potomek Hamleta, nieszczęśliwy kochanek, poeta, niewolnik idei, samobójca, rycerz walczący o ojczyznę. Jedni mówią: wspaniały! Inni machają ręką w pogardliwym geście. Nic przecież nie osiągnął... Jeszcze jedną rzecz z romantyzmu warto wspomnieć, mianowicie "inwazję duchów". Tak, inwazję - zjaw, widm, rusałek, upiorów. Można by przypuszczać, że świat pozazmysłowy powstał i wkroczył tryumfalnie do literatury. I jednego nie można romantyzmowi odmówić - tej czarownej, uduchowionej atmosfery! Tyle, jeśli chodzi o uporządkowanie "podstawy odwołań". A cóż na to następne epoki? Ustosunkowały się w różnoraki sposób.

Pozytywizm - bezpośredni spadkobierca i następca romantyzmu odniósł się do idei romantyków niechętnie i krytycznie. W miejsce fantazji, samotnej walki o nieosiągalne cele, praktyczni pozytywiści zaproponowali utylitaryzm wszelkich działań, pracę u podstaw i pracę organiczną, oświecanie ciemnego ludu, podnoszenie gospodarki kraju - świadczy o tym nowelistyka i proza (tendencyjna i realistyczna) epoki.

"Trzeba z żywymi naprzód iść,

po życie sięgać nowe,

a nie w uwiędłych laurów liść

z uporem stroić głowę" - pisał Adam Asnyk.

Czyli - laur romantyzmu uwiądł... "każda epoka ma swe własne cele" (Asnyk). Zastanówmy się tylko: czy pozytywiści odrzucali całkowicie hasła i ideologię romantyków? Dochodzę do wniosku, że nie. Pozytywiści, mimo okrzyków sprzeciwu i całej swej racjonalnej teorii, cierpieli na swoisty "kompleks romantyzmu". Sentyment i podziw dla minionej idei co jakiś czas błyska w ich twórczości. Na przykład pełna realizmu powieść Orzeszkowej "Nad Niemnem". Zawiera krytykę typowo romantycznych osób - Emilii Korczyńskiej, Zygmunta - zmanierowanego artysty, Różyca - znudzonego arystokraty. Jest to nawet romantyzm ośmieszony. Lecz kiedy wczytamy się uważnie - znajdziemy też hołd, wielki szacunek dla romantycznej idei wyzwolenia. Przecież wątek powstańczy i mogiła powstańców 1863 - to czas święty i miejsce święte, to czas walki i heroizmu, choć teraz nastał czas pracy - tamten istnieje w pamięci jako sacrum.

"Lalka" B. Prusa, zdawałoby się krytykuje romantyczny idealizm, typ miłości romantycznej oraz heroiny romansów podobne do Izabeli Łęckiej. Lecz tu także istotny jest motyw patriotyczny powstania styczniowego. Wokulski - główny bohater powieści - nosi szereg cech bohatera romantycznego, jego dzieje można nazwać pewną antologią losów nieszczęsnego Konrada-Gustawa z "Dziadów". A nie jest to przecież bohater ani negatywny, ani ośmieszony, przecież jest jednym z "ulubieńców" czytelnika. Czym zaś są, jeśli nie pozostałością i uznaniem romantyzmu bohaterskie czyny, straceńcze walki i namiętne historie miłosne opisane przez H. Sienkiewicza w Trylogii? Sienkiewicz szczodrze zaczerpnął z epoki romantycznej, podobnie kształtował postacie i ich ideały, tyle że klęskę bohaterów zmieniał w końcu w sukces. Pamiętajmy, że było to dzieło "ku pokrzepieniu serc".

Muszę wspomnieć jeszcze o Konopnickiej. Z jednej strony jest piewczynią ludu, z drugiej jednak pojmowanie poety i poezji prezentowane przez Konopnicką jest typowo romantyczne. Poeta to indywidualność, jest natchniony, pełen mocy... Zupełnie jak za czasów wieszczów poezji. Wiersz "Contra spem spero" także jest romantycznym odgłosem. Sam tytuł - wyznanie: "wierzę wbrew nadziei" - mógł wykreować tylko umysł romantyczny, nie mówiąc już o sposobach obrazowania typowych dla twórców romantycznych, a użytkowanych przez poetkę. Przecież wichury, zawieje, obłoki, cmentarzyska - to ujęcie rodem z poezji Słowackiego, Mickiewicza, Norwida. I odwieczna nadzieja na odzyskanie niepodległości - można powiedzieć istota romantyzmu. Wniosek - pozytywiści nie całkiem przekreślili epokę romantyzmu. W ich twórczości przebrzmiewają romantyczne echa.

W epoce młodopolskiej obserwujemy totalny, jawny zwrot ku literaturze i ideologii romantyzmu. Króluje teraz neoromantyzm, przejmuje hasła głoszone przez romantyków, docenia duchową atmosferę epoki, patrzy na świat oczami romantyków. W "Weselu" Wyspiańskiego jesteśmy świadkami "najazdu" istot pozaziemskich na chłopską chatę, w której dramaturg usiłuje pobratać dwa stany - inteligencję i chłopów. Widmo malarza de Laveaux żywcem przypomina "Romantyczność" A. Mickiewicza, całość aktu wizyjnego - "Dziady, część II". Temat dramatu Wyspiańskiego - to pytanie o możliwość zaistnienia zrywu powstańczego. Odpowiedź nie brzmi optymistycznie.

Poezja młodopolska to też w pewnej mierze echo romantyzmu, samotny dekadent nosi cechy podobieństwa do bohatera romantycznego, choć ten jest bierny i zniechęcony, a tamten spalał się w wiecznej aktywności. Mit sztuki i artysty, wyniesienia ponad tłumy przypomina romantyczną koncepcję poezji i poety. "Hymny" Jana Kasprowicza to przecież konradowskie wystąpienie przeciw Bogu, waloryzacja przyrody górskiej w utworach W. Tetmajera, to ideał romantyczny, bliskości natury, opiewania jej piękna. Szatan, bohater poezji T. Micińskiego jest silną, zbuntowaną jednostką, która chętnie wybiera potępienie niż niewolę. Jest podobny do romantyka.

Spadkobiercą ideałów romantycznych czuł się Stefan Żeromski. Widać to wyraźnie w jego utworach - zarówno w repertuarze tematów jak i emocjonalnym stosunku do sprawy niepodległości. Żeromski często tłem swoich powieści czynił niepodległościowe zrywy Polaków - kompanię napoleońską ("Popioły") lub powstania ("Rozdziobią nas kruki, wrony", "Wierna rzeka"). Mimo że społecznikostwo i idea niesienia oświaty prostemu ludowi kojarzy się z pozytywistyczną pracą u podstaw, typowi dla Żeromskiego bohaterowie-społecznicy przypominają romantycznych idealistów. Judym, który poświęcił prywatne szczęście i miłość do Joasi dla pracy w służbie idei ("Ludzie bezdomni"), Stasia Bozowska ("Siłaczka"), poświęciła zdrowie i życie. Temat ojczyzny, kształtu ideowego Polski, złudna wizja "szklanych domów" - to tematy Żeromskiego, a przecież zarazem romantyków...

Problem walki o wolność, upragnioną wolność, skończył się w roku 1918. Nastała epoka dwudziestolecia międzywojennego a wraz z nią:

"Ojczyzna moja wolna, wolna, więc zrzucam z ramion płaszcz Konrada" - pisał Antoni Słonimski.

Koniec z romantyzmem, wieczną martyrologią niewoli, poezją tyrtejską i wizją poety-mesjasza. "Najchętniej w tłum się wcisnę, będę ultimus inter pares" - pisał poeta Tuwim. "A wiosną niechaj wiosnę, nie Polskę zobaczę" - postuluje Lechoń. Futuryści każą patrzeć w przyszłość, nie obracać się tam tylko, gdzie cmentarzyska starych trucheł, "nieświeże mume mickiewiczów i słowackich"... I oto, w tej samej epoce, ten sam Lechoń pisze przepiękny poemat "Mochnacki", sięgający tematem i stylistyką do epoki romantycznej. Ten sam Julian Tuwim przyzna się w wierszu "Sitowie" do poetyckiej męki twórczej, będzie usiłował zdefiniować poezję. W międzywojniu zadebiutuje Władysław Broniewski, poeta "rewolucyjny", lecz posługujący się typowo romantycznym arsenałem - emocją i typem obrazowania, wystarczy przypomnieć utwór pt. "Poezja". Edward Słoński, nieco starszy poeta, piewca pierwszej wojny światowej, był ogromnie popularny w dwudziestoleciu międzywojennym właśnie ze względu na patriotyczny pierwiastek swojej poezji. Tak więc, poeci "międzywojenni" nie byli całkowicie wolni od mitu romantycznego. A wolność ojczyzny też nie potrwała długo.

Druga wojna światowa, krwawy wrzesień 1939, okupacja, powstanie warszawskie. Nic dziwnego, ze takie czasy wskrzesiły mit bohatera romantycznego i poezji tyrtejskiej. Przykładem są poeci - Tyrteusze powstania warszawskiego - K.K. Baczyński, T. Gajcy, A. Trzebiński. Operowali romantyczną stylistyką, odwoływali się do ballad, opiewali swoją przegraną miłość, rejestrowali koszmar otaczającego ich świata i pragnęli siłą wyobraźni, wizją odkształcić rzeczywistość. Trudno zaprzeczyć, że mistrzami w takich działaniach byli poeci romantyczni.

A współczesność? Literatura współczesna, mimo że tak wiele w niej wątków, nowatorskich i tradycyjnych nurtów, nadal prowadzi dialog z literaturą romantyczną, choć są to różne formy wypowiedzi. Zauważmy, że powojenne czasy oznaczały dla wielu Polaków emigrację. Twórcy emigracyjni mieli zaś ten sam problem, co uczestnicy Wielkiej Emigracji po powstaniu listopadowym - tęsknota za rajem, wspomnienia pejzaży ojczystych, propozycje przemian ustrojowych, rodzaj walki o polskość. I pisali w tym duchu emigranci od Miłosza po Barańczaka. W dodatku "Dolina Issy" Miłosza wskrzesza motyw litewski, jak w "Panu Tadeuszu" A. Mickiewicza, lecz zarazem jak w "Dziadach" wieszcza - bo ożywają w współistnieją w świecie człowieka widma, gusła, strzygi i czary. Pisząc o literaturze współczesnej, nie sposób dokonać rejestru całościowego w tak krótkiej pracy, trzeba się kierować wyborem. Wydaje mi się, że piętno romantyzmu określiło prozę Marka Hłaski. Demoniczna, zawsze zniszczona miłość i fatalna, fałszywa kobieta to stały wątek opowiadań i powieści Hłaski. Pesymizm, różnoraki mechanizm ruiny miłości od ingerencji bezmyślnych ludzi po "bogatą przeszłość" kochanki - zdradzają tęsknotę za spełnieniem wielkiej, szczęśliwej miłości. bohater prozaika jest samotny, nie rozumiany przez społeczeństwo, często posiada tajemniczą biografię. Pisarz wprowadza też wątek samobójczy w losy swoich bohaterów, co przywodzi na myśl bohatera romantycznego.

Będąc przy temacie miłości i śmierci, trzeba wspomnieć poezję zmarłej tak młodo Haliny Poświtowskiej "Jestem Julią...", "Mam ciebie w roztańczonej krwi", "Kiedy umrę kochanie" itd. Wiersze poetki to zapis miłości wszechogarniającej, której towarzyszy przeczucie śmierci. Miłość w centrum twórczości, śmierć podążająca tuż obok przypominają literaturę romantyczną, choć twórczość Poświatowskiej nie da się określić jako typowo mistyczna czy duchowa", przeciwnie jest często zorientowana materialistycznie. Natomiast Ernest Bryll podejmuje tematykę romantyzmu i postawy współczesnych wobec dziedzictwa romantycznego wprost. Jest to w pewnym sensie twórczość "rozrachunkowa", gdyż poeta podjął się rozliczeń ze zbiorem romantycznych mitów, funkcjonujących w świadomości polskiej, poprzez demaskację nawyków myślenia, mentalności romantycznej, zakorzenionej w psychice Polaka, Bryll konstruował ocenę współczesności. Poeta nawiązuje do romantyzmu także przez tematykę, stylistykę swoich utworów. Przypomnijmy: "Rzecz listopadową", wiersz "Lekcja polskiego - Słowacki", "Toast", "Wciąż o Ikarach głoszą"... itd. Szukać wśród współczesnych poetów i prozaików można by dalej. Wspomnieć Stanisława Dygata "Jezioro Bodeńskie", twórczość T. Konwickiego, poetów Herberta, Grochowiaka i innych, lecz realia czasu na to nie zezwalają. Zakończę tę długą podróż przez epoki następującym wnioskiem. Romantyzm wciąż jest żywy - bo funkcjonuje w pamięci ludzi, mobilizuje twórców, wzbudza kontrowersje. W historii literatury polskiej nigdy nie przestanie być istotny. Bez względu na charakter kolejnych epok - odrodzi się znów jako wzór, lub jako obiekt krytyki...

"Romantyczność" Adama Mickiewicza jako manifest światopoglądowy.

Na spór klasyków z romantykami przyzwyczailiśmy się patrzeć z perspektywy zwycięstwa romantyzmu i jego miejsca w kulturze polskiej. Uporczywie broniący się klasycy wydają się z tego punktu widzenia ograniczonymi zwolennikami przestarzałych reguł i ciasnego pojmowania literatury. Tymczasem, temperatura sporu wynikała ze złożonego układu racji, które doskonale ilustruje analiza ballady A.Mickiewicza "Romantyczność". Utwór ten, napisany w styczniu 1821 roku, otwierający cykl "Ballad i romansów" w pierwszym tomie "Poezji" (1822) Mickiewicza, wpisuje się bowiem dokładnie w literacką polemikę, parafrazując nawet w wypowiedzi "starca" poglądy J.Śniadeckiego. Programowy charakter i popularność końcowych sformułowań powoduje, że w kontekście "Romantyczności" oczywista wydaje się wyższość "czucia i wiary" nad "szkiełkiem i okiem", a postulat "Miej serce i patrzaj w serce!" urasta do metaforycznego wyrazu górowania emocji nad kalkulacją. Tymczasem wszystko zdaje się wskazywać na to, że w utworze tym bynajmniej nie mamy do czynienia z metaforyzacją, a wówczas jego tezy również dla nas stają się zaskakujące. Ballada zarysowuje przecież sytuację z przeraźliwą wręcz jasnością. Oto bowiem w biały dzień, na rynku miasteczka pojawia się dziewczyna, której wydaje się, że jest noc, bo choć na początku utworu stwierdza się: "To dzień biały", ona do swego rozmówcy mówi: "Śród dnia przyjdź kiedy..." czy "Zorza błyska w okienku". Dziewczyna ta rozmawia z kimś, kogo nie ma, a o kim ona sama wie, że nie żyje. Zachowuje się więc niezupełnie normalnie. Poza tym w świecie przedstawionym ballady nie dzieje się nic niezwykłego. Tylko Karusia widzi swego Jasieńka, pozostali zaś ludzie mają do czynienia z nieszczęśliwą, obłąkaną dziewczyną. Sytuacja ta staje się jednak przedmiotem polemiki światopoglądowej. Zachowanie Karusi rodzi bowiem w prostych wieśniakach przekonanie o obecności duszy zmarłego ("Tu jego dusza być musi"). Przekonanie to oburza "starca" racjonalistę, przekonanego, że:

"Duchy karczemnej tworem gawiedzi

W głupstwa wywarzone kuźni.

Dziewczyna duby smalone bredzi

A gmin rozumowi bluźni."

Gdyby w tym miejscu zakończyć balladę, mogłaby być argumentem racjonalisty w starciu z romantykami. W wizji chorej dziewczyny nieoświecony lud dopatruje się znamion nadprzyrodzonego zjawiska, ale pojawia się mędrzec, który wyjaśnia pomyłkę, tłumacząc, że świat duchów jest irracjonalnym przesądem. Ballada jednak w tym miejscu się nie kończy. Strofy zamykające utwór wyraźnie polemizują ze stanowiskiem starca, i to bynajmniej nie w kwestiach literackich. Wobec przedstawionej sytuacji zarzut i dyrektywa:

"Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,

Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce,

Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!

Miej serce i patrzaj w serce!"

nabierają mocy teoriopoznawczej, przemieniając się w orzekanie o rzeczywistości. Przyznając rację temu stwierdzeniu, zapominamy, że gdyby dzisiaj pojawiła się na jakiejkolwiek ulicy dziewczyna, zachowująca się jak Karusia, niewątpliwie przyjęlibyśmy postawę mędrca (i pewnie wezwali pogotowie psychiatryczne). Akceptacja romantycznych przekonań dokonuje się dziś bowiem na gruncie przesunięcia ich w krąg metafory.

Tymczasem nie były one metaforyczne. Stanowiły prostą konsekwencję filozofii subiektywnej, która zakładała, że skoro na przykład umysł osoby chorej psychicznie zdolny jest wytworzyć wizję, którą osoba ta odbiera jako rzeczywistą, to jaką można mieć gwarancję, że umysły osób zdrowych nie tworzą wizji świata, (tym bardziej że potrafią to we śnie) wspólnej dla wszystkich ludzi, bo wszystkie zdrowe umysły pracują tak samo. Gdyby tak było, empiryczne panowanie nie miałoby sensu. Skoro świat pochodziłby z mózgu człowieka, w nim trzeba by szukać wiedzy. Stąd teoretyk romantyzmu Maurycy Mochnacki (1803-1834) w dziele "O literaturze polskiej w wieku XIX" (1830) stwierdzał: "Naukę trzeba mieć w sobie i z nas samych, z naszego jestestwa wszelką ciągnąć umiejętność", zaś Mickiewicz formułował w "Romantyczności" dyrektywę "Miej serce i patrzaj w serce!". W takim wymiarze dyrektywa ta jest równie trudna do zaakceptowania dzisiaj, jak była dla klasyków.

Trzeba przy tym pamiętać, że w tamtych czasach tekst poetycki nie był, jak współcześnie, zwolniony z przedstawiania prawdy. Nierzadko teoretyczne traktaty, czy podręczniki pisywano wówczas wierszem. Jeżeli zatem poeta nie stwierdzał wprost, że fantazjuje, był zobowiązany do rzetelności informacji. Sądy Mickiewicza były w przedstawionym wymiarze tym niebezpieczniejsze, że pokrywały się z przeświadczeniami gminnymi, które racjonaliści w dziele oświecenia ludu usiłowali zmienić.

Pamiętajmy bowiem, że działania pokolenia klasyków kończyły się w przeważającej większości niepowodzeniem. Konstytucja 3 maja przyszła za późno, rozbiorom nie udało się zapobiec, a niepodległości nie zdołał przywrócić Kościuszko ani Napoleon. Niewątpliwym osiągnięciem klasyków była jednak Komisja Edukacji Narodowej i batalia przeciw ciemnocie i zacofaniu. Tymczasem pierwsze pokolenie wychowane w zreformowanych szkołach i uniwersytetach, wyposażone w nowoczesne racjonalne wykształcenie, preferując subiektywizm, podważało zasady racjonalnego poznania i co gorsza, zdawało się wierzyć w duchy i przyznawać wartość poznawczą ludowym zabobonom. Nie negując wartości emocjonalnej poezji romantycznej, trudno się więc dziwić polemicznej zajadłości klasyków. Jednocześnie "Romantyczność" zwraca uwagę na problem odejścia we współczesnej interpretacji tekstów od podstaw romantycznego myślenia, a więc na ciągle istotny problem głębokiej odmienności romantyzmu zarówno od nurtów, które go poprzedzały, jak i od tych, które przyszły po nim.

Prometeusz, Ikar, Syzyf - realizacja określonych postaw.

Postacie mitologiczne, czy to greckie, czy rzymskie, miały określony charakter, realizowały określone postawy. Sens ich czynów, dokonań był jasno określony i łatwy do odebrania przez czytelnika. Bohaterowie ci stali się symbolem ludzi realizujących określone postawy. Stąd też wielu twórców późniejszych epok nawiązywało do tych typów postępowania, czerpało z nich tematykę dla swoich utworów. Takimi bohaterami mitologicznymi byli właśnie Prometeusz, Ikar i Syzyf.

Prometeusz był jednym z tytanów greckich. Ukradł on ogień i dał ludziom. Bogowie zemścili się za to na ludziach i zesłali im w beczce pandory nieszczęście, choroby i nędzę. Prometeusz widząc to postanowił zrobić bogom na złość. W tym celu zabił wołu i podzielił go na dwie części: osobno złożył mięso i owinął je w skórę, oddzielnie zaś kości, nakrył je tłuszczem i kazał wybierać Zeusowi, którą część ludzie mają składać bogom. Zeus wybrał drugą część, myśląc że pod tłuszczem jest najlepsze mięso. Odtąd tylko tę część ludzie składali bogom w ofierze. Rozgniewało to Zeusa i kazał przykuć Prometeusza do skał Kaukazu. Codziennie sęp wyjadał mu wątrobę, która wciąż odrastała. Prometeusz stał się symbolem człowieka cierpiącego z miłości do ludzi, człowieka zbuntowanego przeciwko bogom. To od jego imienia powstało określenie prometeizmu - postawy buntu przeciwko bogom, naturze w imię miłości do ludzi.

Postawę taką realizuje Konrad, poeta z III cz. Dziadów Adasia Mickiewicza. Chce on poświęcić się dla ludzi, narodu. Przemawia do Boga w imieniu ludzi Nazywam się Milion, bo za miliony kocham i cierpię katusze. Porównuje siebie do Boga, twierdzi, że ma taką siłę jak Bóg, jego pieśń jest równa dziełu Boga, a nawet ją przewyższa Pieśń to wielka, pieśń tworzenie, taka pieśń jest siła, dzielność, taka pieśń to nieśmiertelność! Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę, cóż Ty większego mogłeś stworzyć Boże? Chce, aby Bóg dał mu moc władania ludźmi, bluźni Bogu. Twierdzi, że jeżeli Bóg mu jej nie da, to on odwróci od Niego ludzi. Konrad jest cierpiącym patriotą, dla którego ojczyzna jest najważniejsza, chce się dla niej poświęcić.

Postawę prometeizmu dostrzegamy również w hymnach Kasprowicza. W Dies irae pokazany jest koniec świata. Bóg pokazany jest jako karzący, surowy sędzia, obojętny na cierpienie. Adam chciałby dojść do Boga, ale drogę tarasuje mu przełęcz z Ewą. Dostrzega cierpienie świata, winę Ewy. Pokazuje Bogu, że to On stworzył Dobro i Zło, człowieka grzesznego. Adam bluźni Bogu, oskarża Go, że to On stworzył grzech, a teraz za to każe ludzi.

Postać Prometeusza nie jest jednak zawsze pokazywana tylko jako bohatera poświęcającego się dla ludzi. Twórczy współcześni dążą do deheroizacji Prometeusza, staje się on figurą groteskową. Taki Prometeusz pokazany jest w wierszu Wiśki Szymborskiej Pisane w hotelu. Jest tu osobą, która strzeże zwykłego, codziennego porządku i umie korzystać z jego uroków. Jest podstarzały, w rannych pantoflach. Tak potraktowany Prometeusz staje się znakiem nieufności wobec tych wszystkich, którzy chcieli - często na siłę - zbawić ludzkość. Prometeusz staje się bohaterem swego rodzaju antyutopii.

Gustaw Herling - Grudziński napisał swoją wersję mitu o Prometeuszu, który miałby być prowokatorem wysłanym przez bogów, aby zdradzić ludziom sekrety fałszywe i aby ludzie nie szukali sekretów prawdziwych, zainscenizowano karę przykucia Prometeusza do skały. Pokazuje to, że minęły czasy w których literatura chciałaby opiewać bohaterów. Bohaterowie ci są dwuznaczni, także moralnie.

Herbert w tekście Stary Prometeusz uzwyczajnia Prometeusza, pokazuje go jako starego człowieka siedzącego przy kominku. Zaakceptował już bogów, pogodził się z porządkiem świata. Nad kominkiem wisi wypchany orzeł.

Utwory te stanowią przykład reinterpretacji mitów, czyli zmiany jego sensu, nadania mu innego.

Drugim bohaterem antycznym, do którego nawiązuje literatura innych epok był Syzyf. Był on królem Koryntu. Często bywał na Olimpie na ucztach. Pewnego razu Syzyf zdradzł poufny sekret Zeusa, co rozgniewało bogów. Wysłali po niego bożka śmierci Tanatosa, jednak Syzyf uwięził go. Ludzie przestali umierać. Bogowie wysłali Aresa, aby uwolnił boga śmierci. Jako pierwszego śmierć dosięgła Syzyfa. Nie mógł on jednak trafić do państwa cieni, gdyż żona nie zakopała jego ciała zgodnie z jego wcześniejszym przykazaniem. Pozwolono mu więc wrócić na ziemię, aby mógł ukarać żonę. Syzyf poszedł, ale nie wrócił. Bogowie zapomnieli o nim. Żył długo, aż wreszcie przypomniano sobie o nim i wysłano Tanatosa po jego duszę. Za karę Syzyf miał wnieść wielki kamień na górę. Syzyf wziął się do pracy, ale gdy już był u szczytu nagle kamień wyślizgnął mu się i spadł. Tak było za drugim, trzecim, dziesiątym razem. Syzyf ciągle wznosi kamień, ale zawsze tuż przy szczycie on mu się wyślizguje. Jest symbolem pracy, działania nie zakończonego sukcesem, bezsensownego.

W późniejszych epokach twórcy dosyć często odwołują się do postaci syzyfa, na przykład Kochanowski w Trenie IX porównuje siebie do Syzyfa. Pokazuje, że jego życie było ciągłym wspinaniem się pod górę mądrości i nagle z niej spadł. Powodem tego upadku była śmierć córki. Wszystko traci dla niego sens.

Albert Camus w Dżumie pokazuje podobieństwo losów doktora Rieux i Syzyfa. Pokazuje, że praca Rieux jest w gruncie rzeczy bezcelowa, gdyż dżuma, mimo jego wysiłków i tak będzie się rozprzestrzeniać, dopóki sama nie wygaśnie. Praca ta nie przyniesie oczekiwanych efektów. W Micie Syzyfa Camus pokazuje, że w gruncie rzeczy całe życie ludzkie jest jednym toczeniem kamienia problemów pod górę czasu. Szczyt tej góry, cel nie jest jednak określony, a gdy wydaje nam się, że osiągnęliśmy to, co chcieliśmy okazuje się, że to wcale nie jest takie wspaniałe i nie spełnia naszych oczekiwań.

Żeromski w Syzyfowych pracach przyrównuje proces rusyfikacji na ziemiach polskich do pracy Syzyfa. Proces ten nie był w stanie zniszczyć polskości tkwiącej w samych Polakach.

Trzecim bohaterem mitologicznym, do którego postaci odwołują się twórcy jest Ikar. Był on synem Dedala - rzeźbiarza i konstruktora greckiego. Dedal tęsknił za ojczyzną - grecją i poprosił Minosa, króla Krety, aby mu pozwolił wrócić do Grecji. On jednak na to się nie zgodził, więc Dedal skonstruował z ptasich piór i wosku skrzydła doczepiane do ramion, by w ten sposób mógł wraz z synem wrócić do Grecji. Przykazał Ikarowi, aby ten nie wzbijał się za wysoko, gdyż wosk może się stopić i aby nie schodził zbyt nisko wody, gdyż pióra mogą nasiąknąć wilgocią. Ikar jednak nie posłuchał ojca. Zachwycony wynalazkiem wzbijał się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej i wyżej i wyżej... aż wreszcie wosk stopił się, pióra poodpadały i Ikar spadł na ziemię. Stał się on symbolem człowieka tragicznego, którego zafascynowanie wynalazkiem wzięło górę nad zdrowym rozsądkiem. Jego tragedia, śmierć nie jest zauważona przez nikogo.

W tekście Ikar Iwaszkiewicza porównana jest postać Ikara z Michasiem, chłopcem z ulicy w czasie wojny. Tak jak Ikar lotem tak Michaś zafascynowany jest książką (jak Genizak) i zapomina o niebezpieczeństwie. Występuje przyrównanie śmierci Ikara do zabrania Michasia przez Niemców. Także jego zniknięcia nikt nie zauważa. Autor stwierdza Ja jeden zauważyłem, że Ikar utonął.

Erneścik Bryll w (Wciąż o Ikarach głoszą...) nawiązuje do charakteru społeczeństwa polskiego. Pokazuje podobieństwo między jego działaniem, a działaniem Ikara. Polacy także często działali pod wpływem uniesienia, a ich działania nie kończyły się sukcesem. Podejmuje polemikę z kultem bohaterstwa, występuje w imię trzeźwości i rozsądku. Gani postępowanie impulsywne, nieprzemyślane. Zwraca uwagę na postać Dedala.

Tadek Różewicz w tekście Prawa i obowiązki weryfikuje mit Ikara (występuje reifikacja mitu). Pokazuje, że mimo tragedii jednostki życie powinno toczyć się normalnym torem. Nie powinniśmy zwracać na to większej uwagi.

Wszystkie te przykłady pokazują, że mity, mimo iż od czasu ich powstania upłynęły ponad dwa tysiąclecia, to jednak nie straciły na aktualności, często są wykorzystywane w innych tekstach. Pokazuje to ponadczasowość mitów.

“Państwo jako najwyższa wartość narodowa w widzeniu bohaterów literackich różnych epok”

Pojęcie państwa , jego rola oraz zadania to problemy , które często pojawiały się u twórców różnych epok. Można by przytaczać tu wiele przykładów , ponieważ nie tylko w prozie ale także w poezji pojawiało się państwo jako siła ściśle związana z życiem całego narodu. Zaczynając od antyku , a kończąc na współczesności można przywołać konkretne przykłady , w których widać w jaki sposób kolejne pokolenia ludzi starały się w pełni zasłużyć na miano dobrych i oddanych obywateli. Państwo jako ściśle określona grupa ludzi kierujących się własnymi , nienaruszalnymi prawami oraz ze wszystkimi swoimi cechami było dla wielu twórców oraz samych bohaterów literackich rzeczą niezwykle ważną. Często kolidowała z ich własnymi ideałami oraz celami. Słynne słowa J.F.Kennedy`ego :

“Nie pytajcie co kraj może zrobić dla was , ale co wy możecie zrobić dla kraju” świadczą o tym , że także współcześnie problemy państwa ale i sama jego istota są nieobce innym ludziom , którzy chcą coś dla niego zrobić.

Już starożytność i utwór “Antygona” Sofoklesa porusza problemy towarzyszące w owym czasie ludziom kierującym państwem. W dramacie tym ukazana jest tragedia głównej bohaterki. Tytułowa Antygona była siostrą Polinejkesa , który zginął jako najeźdźca walcząc przeciwko swojemu bratu Eteoklesowi. Eteokles również zginął lecz jako obrońca Teb został godnie pogrzebany i pożegnany przez samego Kreona. Antygona próbowała namówić swoją siostrę Ismenę na to , aby wspólnie pogrzebały ciało Polinejkesa ta jednak nie zgodziła się. Sama , wbrew prawom państwowym ustanowionym przez Kreona , pogrzebała brata. Król Teb wiedział , że nie może złamać praw , które sam ustanowił wydał więc rozkaz zabicia Antygony. Nie wiedział on jednak , że tym samym skazuje na śmierć swojego syna Hajmona , zakochanego w Antygonie. W końcu Antygona zostaje żywcem zamurowana , a Hajmon przebija się sztyletem. Samobójstwo popełnia także żona Kreona Eurydyka. Tragedia Antygony jest zarazem tragedią samego Kreona , który ustanowił w państwie takie prawa , których sam nie mógł przekroczyć. Był on władcą bardzo surowym , jednocześnie uznawał wyższość prawa ustawowego , pisanego nad zwyczajowym i boskim. Uważał , że prawo religijne nie może ograniczać zakresu władzy królewskiej. Swoim postępowaniem Kreon próbował pokazać innym , że w państwie prawa nie ma miejsca dla zdrajców , którzy nie zasługują na przyzwoity pochówek. Ale był także człowiekiem świadomym wartości jaką jest państwo. Kierował się jego dobrem , racją stanu , wiedział że bezprawie bywa przyczyną upadku państwa. Miał na uwadze niewinne ofiary , które przyniosła wojna rozpoczęta za sprawą Polinejkesa. Skazując Antygonę na śmierć nie mógł jako władca pozwolić sobie na okazanie słabości , jednocześnie musiał dbać i umacniać swój autorytet.

W epoce odrodzenia jednym z bohaterów literackich , który szczególnie silnie doceniał wartość narodową był Antenor z “Odprawy posłów greckich” Jana Kochanowskiego. Swoim patriotyzmem i oddaniem dowiódł swej lojalności. Antenor był człowiekiem uczciwym , rozsądnym i nieprzekupnym. Świadczą o tym jego własne słowa : “A mnie i dom mój , i co mam z swych przodków ,

Nie jest przedajno ...”

Wierny swoim ideałom , dbał o interes ogółu , a nie swój , do końca obstawał przy swoim patriotycznym przekonaniu. Miał świadomość , że Aleksander swoim czynem sprowadzi nieszczęścia na Troję cyt. :

“Niechże się Aleksander tak drogo nie żeni

Żeby małżeństwo swoje upadkiem ojczyzny

I krwią naszą miał płacić...”

Jego przeciwieństwem był Aleksander. Człowiek zły , samowolny , lubiący hulanki i rozpustę , dbał tylko o własne interesy , przedkładając je nawet ponad dobro państwa.

Myślę , że Antenor w pełni docenił wartość jaką jest państwo. Tylko on do końca miał na względzie dobro narodu , gdy wszyscy inni odwrócili się od niego.

Bohaterem dla którego państwo było także najwyższą wartością był Ulisses. Jest to człowiek , który ma świadomość , że prywata , dobra osobiste przyczynią się do zguby kraju. Świadczą o tym jego słowa :

“O nierządne królestwo i zginienia bliskie ,

Gdzie ani prawa ważą , ani sprawiedliwość

Ma miejsca , ale wszystko złotem kupić trzeba !”

W twórczości Jana Kochanowskiego , który był oddanym patriotą i obywatelem , można wyodrębnić wiele dzieł z motywami patriotycznymi , jednak nie był on w swoich dążeniach osamotniony.

Poglądy w epoce oświecenia przedstawił między innymi Julian Ursyn Niemcewicz w swojej komedii politycznej pt. “Powrót posła”. Sam autor był w owym czasie uczestnikiem obrad Sejmu Czteroletniego obradującego nad sprawami państwa polskiego. Sam utwór jest w pewien sposób odzwierciedleniem sytuacji panującej w czasie obrad.

Treść komedii mówi nam o perypetiach związanych z odwiedzinami przez Walerego swojego domu rodzinnego. Podobnie jak autor , Walery był uczestnikiem Sejmu Wielkiego , a zarazem posłem stronnictwa postępowego , zwolennikiem reform. Intryga miłosna , konkury Walerego i Szarmanckiego do ręki panny Teresy są w pewien sposób tłem konfliktu obu modeli postaw : patriotycznej i zachowawczej. Starosta i Szarmancki jako przeciwnicy reform zostali kompletnie ośmieszeni i skompromitowani. Chciwi , wyrachowani , niehonorowi , kłótliwi i głupi byli jednocześnie przeciwni sojuszom Rzeczpospolitej :

“Polska nigdy się z nikim łączyć nie powinna :

Niech ciało siedzi , ale niech nie będzie czynna :

A jeżeli koniecznie o przymierze chodzi ,

Niech się z dalekim łączy , co jej nie zaszkodzi.

Z Hiszpanią , Portugalią , nawet z Ameryką...”

Bohaterami pozytywnymi , dla których państwo było najwyższą wartością byli Podkomorzy , Podkomorzyna i Walery. Są oni przykładem wzorowej rodziny. Według Niemcewicza byli ludźmi godnymi do naśladowania , u których bogate są tradycje niepodległościowe. Odrzucają liberum veto i wolną elekcję jako przyczyny upadku Rzeczpospolitej . Julian Ursyn Niemcewicz ściśle walczył o silne państwo polskie piórem , często ośmieszając i krytykując obozy przeciwne patriotyzmowi.

Romantyzm natomiast to epoka szczególnie bogata w bohaterów i utwory mocno doceniające wartość jaką jest państwo. Dobrym przykładem może tu być powieść Adama Mickiewicza pt. “Konrad Wallenrod”. Tytułowy Konrad był człowiekiem litewskiego pochodzenia , który jako mały chłopiec został porwany przez Krzyżaków. Tam u boku Wielkiego Mistrza był wychowywany zgodnie z tradycjami zakonu. Chłopiec wyrósł na dzielnego człowieka jednak nie zapomniał o krzywdach jakie mu wyrządzili Krzyżacy , postanowił się więc zemścić. Nie był w tym osamotniony. W czasie pobytu w zakonie pomagał mu tajemniczy litewski Wajdelota , który podtrzymywał w nim tradycje i pamięć swojego ojczystego narodu. Jako dorosły człowiek Walter Alf ucieka wraz z Wajdelotą na Litwę. Tam przebywa na dworze księcia Kiejstuta oraz bierze za żonę jego córkę Aldonę. Jego szczęście nie trwało jednak długo, ponieważ gdy Krzyżacy zagrażali Litwie Walter postanowił wcielić swój plan w życie. Można tu przytoczyć cytat :

“...szczęścia w domu nie znalazł ,

bo go nie było w ojczyźnie.”

Jako giermek jednego hrabiego niemieckiego staje po stronie najeźdźców. W niewyjaśnionych okolicznościach zabija go i przyjmuje jego nazwisko Konrada Wallenroda. Zwyciężając wojny , turnieje szybko zdobywa uznanie i ufność Krzyżaków , po czym w niekrótkim czasie zostaje obwołany Wielkim Mistrzem Krzyżackim. Konrad dopiero teraz rozpoczyna zemstę doprowadzając cały zakon do wewnętrznej ruiny. Konrad doceniał wartość państwa jednak pragnienie zemsty zaślepiło go do tego stopnia , że zaczął postępować wbrew wizerunkowi i całemu kodeksowi honorowemu rycerza , tak pielęgnowanego w epoce średniowiecza.

Walczył z ukrycia , nie stając twarzą w twarz z wrogiem , nie potyka się z nim w otwartej walce. Zawiódł zaufanie jakie pokładali w nim poddani mu rycerze. Konrad poprzez złą taktykę i prowadzenie wojny , wydaje tym samym wyrok śmierci na ludzi , którzy mu zaufali. Nie przestrzegał on kodeksu honorowego rycerza , gdyż na uwadze miał wartość jaką jest państwo. Tego wymaga od niego “maska” , ale czy ta “maska” nie staje się nagle jego własną twarzą ? Zostaje jednak szybko zdemaskowany i popełnia samobójstwo. Jest to szczególnie tragiczne , gdyż w imię patriotyzmu i zemsty wyrzeka się szczęścia rodzinnego , które traci. Potwierdzają to słowa Wajdeloty :

“Bieda , bieda , jeżeli dotąd [Alf] nie spełnił przysięgi

Jeśli , zrzekłszy się szczęścia , szczęście Aldony zatruwszy.

Jeśli tyle poświęcił i dla niczego poświęcił.”

W “Kordianie” Juliusza Słowackiego także ukazana jest wartość państwa dla tytułowego Kordiana. Jednak zdaje on sobie o tym sprawę dopiero u progu swojej wędrówki. Na początku całego utworu Juliusz Słowacki przedstawia swoją krytykę co do przywódców powstania listopadowego i tak przywołuje postać generałów : Chłopickiego i Skrzyneckiego , którym zarzuca brak zdolności i umiejętności strategicznych , odwagi , energii i zdecydowania , księciu Jerzemu Czartoryskiemu przesadną ostrożność , zaś Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi odmawia w ogóle prawa do nazywania się poetą : “poeta-rycerz-starzec-nic”, natomiast generał Krukowiecki , który podpisał w 1831 akt kapitulacji Warszawy , zostaje nazwany przez Słowackiego zdrajcą.

Z kolei poznajemy samą postać Kordiana. Jest on bohaterem romantycznym, zagubionym w sobie , nie mogącym opanować swoich myśli i marzeń. Jego przyjacielem był stary sługa Grzegorz , który w pewien sposób próbował mu pomóc często podnosząc go na duchu. Dopełnieniem nieszczęśliwej biografii chłopca jest nieszczęśliwa miłość do Laury , która kończy się próbą samobójstwa przez Kordiana.

Podróże Kordiana po Europie są pasmem kolejnych doznań i tak we Włoszech przekonuje się , że prawdziwa miłość nie istnieje , Wioletta gotowa jest sprzedać swe ciało za złoto. W Rzymie natomiast w czasie audiencji u papieża dowiaduje się , że los Polaków jest mu całkowicie obojętny. Cel swojego życia Kordian odnajduje dopiero na szczycie Mont Blanc. Odtąd postanawia walczyć o wolność i niepodległość doceniając wartość jaką jest państwo , walczyć nawet za cenę swojego życia. Hasło , które wypowiada : “Polska Winkelriedem narodów” stanowi nawiązanie do legendarnego szwajcarskiego bohatera , który walcząc z Austriakami skierował na siebie strzały silnie osłabiając obronę wroga.

Swój patriotyzm Kordian postanawia przypieczętować zamachem na cara. Nie udaje mu się to jednak , gdyż “na drodze” do sypialni cara staje mu Strach i Imaginacja. Kordian mdleje. Świadczy to o jego niedojrzałości psychicznej oraz własnej słabości , której nie umiał przezwyciężyć. Utwór kończy się lecz nie wiadomo co dzieje się z Kordianem. Wiemy tylko , że ma być rozstrzelany przez żołnierzy rosyjskich. Jego postępowanie oraz to , że próbował zgładzić cara , ciemiężcę ludu , świadczą o wartości jaką jest dla niego państwo.

Państwo było od dawien dawna jednym z tematów szczególnie silnie w przedstawianych przez różnych twórców. Bohaterowie ich utworów byli często przedstawiani jako patrioci , dążący do polepszenia sytuacji państwa. Tacy twórcy jak Jan Kochanowski , Juliusz Słowacki czy Adam Mickiewicz jako dobrzy obywatele i patrioci umieli poprzez swoje dzieła , a przede wszystkim tworząc wybitne kreacje bohaterów literackich , docenić wartość jaką jest państwo.

Myślę , że przykłady , które przytoczyłem świadczą o tym , że los narodu, jego problemy nie były żadnemu z twórców obojętne , a pojęcie państwa było przekazywane z pokolenia na pokolenie i godnie przedstawiane.

Ojczyzny romantyków - męczeńska i sentymentalna oraz odpowiadające im typy bohaterów: Konrad i Tadeusz Soplica. Jak je spoić w wspólny obraz?

Bunt, uczucie przeciw władzy, umiłowanie wolności w Europie było pięknym, lecz dość krótkim prądem. W Polsce trafił na idealny grunt. Romantyzm daje ideologię wspaniale przystającą do potrzeb ludzkich, wytwarza postawy właśnie tu i przede wszystkim tu potrzebne. Oczywiście, przyczynia się do tego historyczna sytuacja zaborów, z którą Polacy nie mogli się pogodzić. Jak nigdy postawa spisku i buntu, bohater walczący o ojczyznę odpowiadał polskim duszom. Jak nigdy potrzebna była wiara w cuda, w hasło “mierz siły na zamiary”, pogarda dla realizmu, bo bez nich nie można by mieć nadziei na pokonanie trzech mocarstw. Tym sposobem romantyzm zrósł się nierozerwalnie z polską kulturą. Na takim podłożu “wyrosły” ojczyzny romantyków: męczeńska i sentymentalna.

Męczennikiem i prometejskim buntownikiem narodu można uznać Konrada z III cz. “Dziadów” - więźnia, poetę, który uświadomił sobie, że prawdziwa wolność to swoboda ducha. Bohater przeobraził się z romantycznego kochanka - Gustawa - w Konrada, wojownika o wolność. Możliwość i moc tej przemiany uprawomocniają słowa ducha:

“Ludzie! Każdy z was mógłby, samotny, więziony,

Myślą i wiarą zwalać i podźwigać tony”

Współwięźniom Konrada przejawia się on jako człowiek szalony, lecz równocześnie wielki indywidualista i przywódca. Owładnięty myślą poświęcenia się dla narodu oraz uszczęśliwienia ludzkości pragnie zmierzyć się z Bogiem. Wyzywając Stwórcę do walki “na serca”, bohater posuwa się do groźby bluźnierstwa: “Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata, ale...”, ostatnie słowo: “carem” odpowiada jednak diabeł, uwalniając tym samym Konrada od najcięższego grzechu.

Męczeński obraz ukazuje opowiadanie Sobolewskiego. Zawiera ono opis aresztowania niewinnych ludzi, torturowanie oskarżonych, skazywanie i wywóz na Sybir dzieci, podkreśla okrucieństwo zaborcy i eksponuje ogrom niezasłużonych cierpień narodu polskiego. Męczeństwu Polski poeta nadaje sens w perspektywie historycznej w bajce Goreckiego, odwołującej się do popularnej w czasach porozbiorowych symboliki ziarna, które aby dać plon, musi najpierw zostać zakopane w ziemi - czyli umrzeć. Morał bajki skierowany do zaborcy brzmi:

“Kto z was wiarę i wolność znajdzie i zabierze,

Myśli Boga oszukać - oszuka sam siebie.”

Ideę zemsty na wrogu w swoich piosenkach głoszą Jankowski, Feliks oraz Konrad w wampirycznej, nawołującej do zniszczenia nawet za cenę własnej zagłady, pieśni. W jej refrenie:

“Tak! Zemsta, zemsta, zemsta na wroga,

Z Bogiem i choćby mimo Boga!”

zostały wyrażone bezkompromisowość i desperacja walczących o wolność. Składając hołd bojownikom o niepodległość, Mickiewicz ma świadomość, że społeczeństwo polskie nie jest jednolite. Obok prawdziwych patriotów i niewinnie cierpiących ofiar, odnaleźć w nim można zdrajców ojczyzny.

Improwizacja dla Konrada jest momentem próby, tylko w starciu z Bogiem może on zbadać wartość swej mocy: “Dziś poznam czym najwyższy, czylim tylko dumny.” Buntując się przeciwko prawom Boga, bohater kieruje się miłością do ludzi, pragnie ich uszczęśliwić, a narodowi polskiemu przywrócić wolność, nawet za cenę własnego życia:

“Ja kocham cały naród! (...)

Nazywam się Milijon bo za milijony

Kocham i cierpię katusze.”

Konrad poniósł klęskę, gdyż tylko we własnym mniemaniu miał wielką moc. Tak naprawdę był zwykłym człowiekiem. Pragnienie wolności i boskiej zdolności kreacji okazuje się niemożliwe do zrealizowania. Bohater nie jest w stanie przekroczyć ograniczeń wynikających z jego ludzkiej natury. Konrad tylko pozornie wzniósł się na wyżyny ducha. Mimo wszystko walczył za ojczyznę.

Natomiast Tadeusz Soplica jest bohaterem o naturze bardziej sentymentalnej niż męczeńskiej. Jest człowiekiem młodym i niedojrzałym, mało skomplikowanym wewnętrznie. Wychowywany w miłości do ojczyzny jest patriotą i demokratą (po zaręczynach z Zosią postanawia uwłaszczyć chłopów). W Soplicowie przeżył swe pierwsze fascynacje i miłosne zachwyty. Tadeusz wydaje się być bohaterem, który bardziej nadaje się do “duchowej” walki o naród, który będzie dobrym mężem i ojcem dzieci, które na pewno wychowa w duchu patriotyzmu i miłości do ojczyzny. Tadeusz może nie był tak odważny czy dzielny jak Konrad, ale umiałby odrzucić osobiste urazy, gdy trzeba zjednoczyć się dla dobra ojczyzny. W “Panu Tadeuszu” Mickiewicz pragnął stworzyć pozbawionym wolności Polakom doskonałą ojczyznę duchową (sentymentalną) poprzez ukazanie panujących tam zwyczajów, obyczajów, tradycji i patriotyzmu. Poeta przedstawił to zarówno w słowach “Inwokacji”:

“Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie” jak i w epilogu:

“Dziś dla nas w świecie nieproszonych gości,

W całej przeszłości i w całej przyszłości

Jedna już tylko jest kraina taka,

W której jest trochę szczęścia dla Polaka,

Kraj lat dziecinnych! On zawsze zostanie

Święty i czysty, jak pierwsze kochanie...”

Rozgoryczony kłótniami toczącymi się w łonie polskiej emigracji w Paryżu, poeta, odczuwając silną tęsknotę za ojczyzną, próbował zrekonstruować odchodzący, idealny świat dzieciństwa, będący jedyną duchową ostoją w latach wygnania.

Myślę, że dwóch romantycznych ojczyzn: sentymentalnej i męczeńskiej nie można spoić w jeden wspólny obraz. Ich przedstawiciele prezentują dwa zgoła odmienne charaktery. Jeden jest odważny, pewny siebie, stanowczy i radykalny, a drugi bardziej ostrożny, już nie tak odważny i pewny siebie, ale za to czule i szczerze kochający swą wybrankę. Sądzę, że męczeństwa i sentymentalizmu (tak odmiennych, a jednak trochę podobnych) nie można “spoić w jedno ciało”.

Bohater romantyzmu raz jeszcze porzucił dom, ukochaną, poszedł do boju i zginął. Jego narzeczona, siostra, żona znów przywdziały czarną suknię żałoby. Ale następcy romantyków postanowili szukać dróg wyjścia w innej, bardziej realnej sferze. Cóż - romantyk nie okazał się człowiekiem sukcesu. Z pewnością pociągający - ze swoim żarem poezji, namiętnością czynu, tajemniczością, odwagą. Niemniej, czy któryś z nich naprawdę coś osiągnął?

Na przykładzie romantyzmu i pozytywizmu rozważ problem służebności literatury, oraz przedstaw swój sąd o miejscu i roli twórcy w życiu społeczeństwa w tych epokach.

Zarówno twórczość romantyczna jak i pozytywistyczna mają funkcje utylitarne, twórcy tak romantyczni jak i pozytywistyczni mają misję do spełnienia.

(1) Koncepcja poety i poezji w romantyzmie

Poezja jako absolut, głos wnętrza, akt twórczy - niemal boska czynność kreacyjna, wyrażanie niewyrażalnego, wyrażanie uczuć jednostki i zbiorowości, ma odpowiedzialne zadania narodowe i społeczne. Poeta - geniusz, wieszcz, wybraniec.

Do 1830 r. w okresie przedpowstaniowym

Spór romantyków z klasykami - Kazimierz Brodzinski pisze O klasyczności i romantyczności tudzież a duchem poezji polskiej - 1818 r. W dziele tym propagował model poezji narodowej, odpowiadającej rzekomo sielskiej naturze Polaków (ironiczna aluzja w Dziadach - my Słowianie, my lubim sielanki).

Poezja gminna jako wzór romantyczności (Wstęp do Ballad i romansów - program poezji romantycznej)

Romantyczność - przeciwstawiona literaturze klasycystycznej, racjonalistycznemu doktrynerstwu i politycznej ugodowości - powstaje oparty na folklorze nowy typ literatury narodowej, wyzwanie rzucone racjonalistom - czucie i wiara silniej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko.

Realizacja tych zadań poetyckich w Balladach i II i IV cz. Dziadów obrzędy ludowe, motyw winy i kary, sprawiedliwość, dramat nieszczęśliwej miłości.

Konrad Wallenrod - początki romantyzmu politycznego - tyrtejska rola poezji, podtrzymującej w narodzie ducha walki o wolność, stworzenie bohatera bojownika i patrioty.

Pochwała poezji jako strażniczki tradycji narodowych i jako zbiorowej pamięci (o wieści gminna, ty arko przymierza; o wieści gminna, ty stoisz na straży narodowego pamiątek Kościoła,... póki cię własny twój lud nie znieważy; pieśń ujdzie cało)

Rola Halbana - A. Witkowska - Romantyzm - Przetrwać w pieśni gminnej, to stać się częścią śpiewanej tradycji ludu. Ten sposób tworzenia jest niezniszczalny, cios zadać mu może wyłącznie zatrata pamięci zbiorowej, a więc w pewnej mierze samoświadomości narodu. Z tą niezwykłą, ocalającą rolą pamięci zbiorowej związany jest Halban, wajdelota, czyli pieśniarz, jest jakby upersonifikowaną pamięcią. I tak po śmierci Wallenroda uchodzi od zagłady pamięć jego niezwykłego czynu. Zostaję przy życiu, aby sławę twego czynu... rozgłosić światu.

Z tej pieśni wstanie mściciel naszych kości.

W szerszym sensie rolę strażnika poezji pełni w ogóle cała poezja, bardzo romantycznie w utworze Mickiewicza uwznioślona, przeznaczona do sterowania świadomością narodu. Można nawet mówić o swego rodzaju wszechwładztwie poezji, zwłaszcza poezji tyrtejskiej, poezji heroicznego obowiązku, uzurpującej sobie prawo do rządu dusz.

Poetycka manifestacja tyrteizmu w lirykach powstańczych Słowackiego.

Klęska powstania jako moment przełomowy, skupienie życia politycznego i kulturalnego na emigracji, nowe zadania poezji i poety.

Rozrachunek z klęską powstania i narodu: nasz naród jak lawa, sąd na przywódcami powstania (Kordian), krytyka spiskowców, podziemia (Kordian), krytyka narodu Grób Agamemnona - czerep rubaszny

Poezja spierająca się o idee i tworząca idee wskazujące drogi do wolności - mesjanizm, prometeizm, winkelriedyzm.

Poezja wieszcza, niezwykły akt kreacyjny, tworzący nieśmiertelną pieśń, źródło wielkości Gustawa Konrada - Ja Mistrz. Pieśń to wielka, pieśń - tworzenie; Taka pieśń jest siła, dzielność, Taka pieśń jest nieśmiertelność.

Podważenie Mickiewiczowskiej poezji wodzowskiej w Kordianie i Beniowskim - zarzut usypiania narodu pijcie wino, idźcie spać;

A mnie daj łzy ogromne i męki niespania - antymesjanizm

Trzecia Osoba Prologu z przebudzonych rzeczy zerwę całun zgniły.

Program Słowackiego to program nawiązujący do narodowej historii poprzez wskrzeszenie rycerskiej tradycji o podtrzymywanie nadziei na zmartwychwstanie.

Sama poezja jako czyn patriotyczny i etyczny - siła fatalna, przerabiająca zjadaczy chleba w aniołów.

Zarys nowego programu poetyckiego w Beniowskim - Nie pójdę z wami waszą drogą kłamną. Pójdę gdzie indziej - i Lud pójdzie za mną!

Wyrażanie uczuć i myśli zbiorowych, wskazywanie drogi.

Poezja jako absolutny ideał, zrodzona z wielkich myśli i boskiego natchnienie - ideał niemożliwy do realizowania w życiu - Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił, prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś, potępion na wieki!

Poezjo, bądź mi przeklęta!

Poezja utrwalająca znikający kształt życia Pan Tadeusz - widzę i opisuję

Zamiar terapeutyczny ku pokrzepieniu serc - kojąca rola Pana Tadeusza, przeciwstawienie się degradacji emigrantów, nieprzystosowanych do życia na paryskim bruku.

Soplicowski ład lekarstwem na chaos i pęd historii.

Optymizm historyczny utworu - zapowiedź odrodzenia i przemian, obecność historii w poemacie, nadzieja na niepodległość.

Opowieść o domu - gnieździe, centrum polszczyzny, Tam się człowiek napije, nadysze ojczyzny.

Poezja Norwida przeciw romantycznej koncepcji sztuki zrodzonej z natchnienia, postuluje za sztuką wynikającą z pracy, uszlachetnioną przez miłość - Bo piękno po to jest, by zachwycało do pracy, praca by się zmartwychwstało.

Poezja jako czyn etyczny - poszukiwanie i poznawanie prawdy; poezja myśli, intelektualna.

(2) Koncepcja pisarza i literatury w pozytywizmie

Program literacki sformułowany w artykułach prasowych i rozprawach, np. E. Orzeszkowa - Kilka uwag nad powieścią i P. Chmielowskiego Utylitaryzm w literaturze.

Wychowanie nowego społeczeństwa - zainteresowanie go codzienną pracą powiększającą siłę gospodarczą i kulturalną narodu i przebudowa poglądu na świat - zamiast idealistycznych mrzonek nowoczesny światopogląd naukowy, prowadzący do skutecznego i celowego działania.

Kreowanie nowego wzoru człowieka - nie wybitna, natchniona jednostka czy poeta, ale członek społeczeństwa, świadomy swego względem niego obowiązku.

Nad Niemnem - wypowiedź Witolda o siostrze, krytyka rodziców, że wychowują ją na lalkę, nieprzydatną społeczeństwu do niczego, wypowiedź Benedykta o Różycu - Człowiek, który na świecie jedząc chleb nie pracuje, czy tam w nim błękitna krew płynie, czy popielata, czy czerwona, jest darmozjadem i niczym więcej.

Arystokracja w Lalce to parę tysięcy ludzi, którzy wysysają cały kraj, topią pieniądze za granicą, przywożą stamtąd najgorsze nałogi.

Pozytywistyczna koncepcja artysty rodzony brat ludzkości, a zarazem pokorny jej sługa.

Gruntownie wykształcony, zorientowany w zdobyczach nauki.

Twórca demokratyczny, docierający do całego społeczeństwa (a nie elitarny)

Piszący dla wszystkich i o wszystkim, zwłaszcza o niższych warstwach społecznych.

Dydaktyczny i wychowawczy cel literatury - dostarczanie wiedzy i kształtowanie postaw, tępienie przesądów, szerzenie kultu nauki, równanie wszystkich ludzi w prawach i obowiązkach, głoszenie potrzeby praktycznego działania, kształtowanie patriotyzmu pracy.

Stosunek pozytywistów do poezji i prozy - dystans do poezji romantycznej, zbyt subiektywnej, elitarnej.

Uprzywilejowana pozycja prozy w pozytywizmie jako najbardziej odpowiedniej dla realizacji celów społecznych, łatwo czytelna, dająca możliwość popularyzowania programu społecznego i duże możliwości wychowawcze przez komentarz odautorski.

WNIOSKI ODNOŚNIE ROMANTYZMU

Literatura romantyczna wypływała z uczuć nieskończoności, przepełniona uczuciem, musiała się odznaczyć odpowiednią siłą ekspresji, aby miała wystarczającą siłę oddziaływania - taki właśnie jest bohater romantyczny, miotany różnymi uczuciami

Dowody na programowy charakter epoki i literatury romantycznej - Manifest: Mierz siły na zamiary, a nie zamiar podług sił - bezpośrednie zwroty do czytelników, wskazujące drogę postępowania.

Literatura propagująca ideały romantyczne - Romantyczność - czucie i wiara silniej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko.

Wiara w dualizm świata, w niezwykłe właściwości prostego ludu, a jednocześnie literatura stawia sobie za zadanie spełnienie obowiązku wobec własnego narodu i miała mu objawić prawdy żywe. Miała pomagać narodom poznać się w jestestwie swoim.

Po upadku powstania listopadowego literatura faktycznie zaczyna przewodzić narodowi - organizuje jego świadomość, kształtuje duszę narodu.

Twórcy romantyczni uważani byli za jednostki wybitne, mieli fuck'tycznie misję do spełnienia - umiejętne poruszanie zbiorową wyobraźnią i zbiorowymi emocjami.

Literatura staje się siłą polityczną, siłą ideową - a to tylko dzięki ogromnemu zaangażowaniu się twórców.

Literatura romantyczna miała ogromną siłę oddziaływania, głównie za względu na wykorzystanie nowych środków literackich - pisano o wszystkim, poruszano nawet tematy, o których wcześniej pisać nie wypadało - motywy ludowe, baśniowe, sceny tortur, egzekucje, opisy natury, prowincjonalne obyczaje, itd... Mieszano gatunki, estetyki - łączono sytuacje tragiczne z komicznymi, motywy realne z fantastycznymi, wyszukane poetyckie metafory i wulgaryzmy.

To całe nowatorstwo - nowa problematyka, nowe środki wyrazu - rozszerzy automatycznie zasięg swego oddziaływania - literatura czytana teraz nie tylko przez wytworne towarzystwa, ale także przez litewskie pomywaczki - jak złośliwie oceniali klasycy.

Romantycy stworzyli model literatury ogólnonarodowej, dostępnej dla wszystkich.

WNIOSKI Z POZYTYWIZMU

Literatura przedstawiała wzorce osobowe, gotowe do naśladowania, np. Nad Niemnem - postawą Justyny i Witolda - wzorce pozytywne, oraz wzorce negatywne, przed którymi przestrzegano - Różyc, pni Emilia.

Literatura pozytywistyczna zawierała cały program epoki, jasno wyznacza drogę postępowania swoim czytelnikom Trzeba z żywymi naprzód iść, po życie sięgać nowe.

Bohater literatury pozytywistycznej był człowiekiem zwykłym, przeciętnym, z nie wybujałą indywidualnością, toteż literatura polska przedstawiła wzorce możliwe do naśladowania, praktyczne, pozytywne - realne, ścisłe, pewne, a przede wszystkim użyteczne, dające się zastosować w codziennym życiu.

Literatura pozytywistyczna nie wymagała od ludzi heroicznych wyczynów, samotnego buntu, romantycznej walki, wymagała natomiast humanitaryzmu, nakładała na ludzi odpowiedzialność za innych; tego wymagała praca organiczna, a wraz z nią praca u podstaw - odpowiedzialność za lud, który należało uzdrowić, pozytywiści mieli za zadanie zająć się również kwestią żydowską - zmienić stosunek Polaków do Żydów, a także zintegrować oba narody, żyjące na tej samej ziemi od tylu lat.

Literatura pozytywna obarczała organicznoków odpowiedzialnością także za kwestię kobiecą, za ich dramatyczną sytuację po powstaniu styczniowym.

Jak widać, były to zadania trudne, wymagające żmudnej, długotrwałej pracy, ale zarazem nie były to zadania niemożliwe do wykonania.

Z perspektywy czasu możemy ocenić owoce pracy organicznej, stopień realizacji założeń.

W dwóch kwestiach - kobiecej i żydowskiej pozytywiści mieli naprawdę trudne zadanie - musieli przełamać głęboko zakorzenione stereotypy. W zasadzie można się pokusić o stwierdzenie, że stereotypy te istnieją nadal, bo nadal w wielu kręgach panoszy się antysemityzm i panuje niechęć do zatrudniania kobiet.

Natomiast rola pozytywizmu jest nie do przecenienia jeśli chodzi o kwestię chłopską. To właśnie pod wpływem epoki zaczynają powstawać pierwsze organizacje chłopskie, wymowne jest to, że powstała w latach 80-tych pierwsza partia chłopska - Stronnictwo ludowe, przyjęło wkrótce przymiotnik Polskie i do programu swojego dołącza postulat odzyskania niepodległości. Na tym gruncie literatura pozytywistyczna odniosła pełny sukces - najniższe warstwy społeczne - chłopi zaczęli się czuć Polakami, nabrali poczucia przynależności narodowej - co bez wątpienia zaprocentowało w przyszłej walce o niepodległość - kiedy to chłopi okazali się wielką siłą militarną.

WNIOSKI OGÓLNE

Obie epoki nałożyły na literaturę zadania utylitarne, gdyż literatura zarówno romantyczna jak i pozytywistyczna miały za zadanie wykształcenie społeczeństwa według pewnych zasad. Można zauważyć, że cele obu epok były w zasadzie podobne, odmienne były jedynie środki oddziaływania. Romantyzm posługiwał się bogatą ekspresją, uzyskiwaną przez tajemniczość, ludowość, mieszanie różnych estetyk, pozytywizm natomiast nie przebierał w środkach wyrazu, jasno przedstawiał, czego wymaga od czytelnika. Romantyzm poprzez swoją literaturę wyzwalał w narodzie ducha walki przeciw zaborcy, walki bez względu na ocenę zemsta, zemsta, zemsta na wroga, z Bogiem, a choćby i mimo Boga. Pozytywizm zaś tylko pozornie odrzucał walkę, w rzeczywistości propagował tylko inny sposób - walkę bezkrwawą, za pomocą pracy organicznej, umacniającej Polaków.

Mówi się zawsze o przeciwieństwach romantyzmu i pozytywizmu, nie zauważa się podobieństw. A przecież obie epoki wyrosły na podobnych gruntach - Polski zniewolonej, obie przygotowywały naród do walki. Różnice dotyczyły jedynie jej sposobów - romantycy nie mogli w swej dumie znieść biernego poddania się niewoli, toteż gotowi byli przelać krew, choćby nadaremnie. Pozytywiści natomiast mieli trochę zdrowego rozsądku oraz cierpliwości, nie obawiali się zhańbienia poprzez czekanie na odpowiedni moment, moment, w którym całe społeczeństwo będzie gotowe do wystąpienia w obronie ojczyzny. Taki moment nastąpił w 1914 r., w którym Polacy dali świadectwo, że wciąż są Polakami. I nie polała się wówczas krew nadaremnie, bo była to krew, dzięki której utworzono znów suwerenne, niepodległe państwo.

Zasługi w utworzeniu II RP miały obie epoki. Romantyzm rozwinął bowiem Polakach ducha walki narodowowyzwoleńczej, dzięki któremu nie zapomnieli o swojej przynależności narodowej i o tym, że jak każdy naród mają prawo do własnej ojczyzny. Natomiast pozytywizm poprzez swą ogólnodostępna literaturę nauczył ludzi cierpliwości, przygotował społeczeństwo, uświadomił, spowodował, że nie tylko te górne warstwy poczuły przynależność narodową.

Na podstawie wybranych tekstów z różnych epok wykaż stałą obecność skrajnie pesymistycznego nurtu w kulturze europejskiej.

Od zarania swych dziejów niezależnie od tego, w jakiej epoce żył, jakie miał poglądy, w co wierzył i do czego dążył człowiek zawsze zastanawiał się nad tym jaki jest cel jego egzystencji na świecie. Równolegle z ewolucją fizyczną przebiegał rozwój intelektualny rodzaju ludzkiego. Zdobywane doświadczenie z upływem wieków stawało się coraz bogatsze i odpowiednio wykorzystane doprowadziło człowieka do obecnego szczebla rozwoju. Cudowny wynalazek pisma sprawił, że forma przekazu ustnego została zastąpiona piśmiennym. Dało to nam możliwość poznania nie tylko życia codziennego ludzi w różnych epokach, ale także pozwoliło dopatrzyć się ich problemów emocjonalnych i egzystencjalnych. Bez względu na to jakie prądy filozoficzne i psychologiczne dominowały w konkretnej epoce człowiek zawsze przeżywał swoje radości i troski. Pisarze na-leżą do tej grupy ludzi, których powyższe dylematy interesują w sposób szczególny. Dlatego też zagłębiając się w treść utworów wielu z nich z łatwością można dociec prawdy o tym co trapiło człowieka i co było udziałem jego zadowolenia.

W niniejszej pracy postaram się dowieść prawdziwości postawionej w temacie tezy, iż skrajnie pesymistyczny nurt jest stale obecny w kulturze europejskiej.

Czym jest właściwie pesymizm? Najprostszym wyjaśnieniem tej postawy wobec świata jest zdefiniowanie jej jako polegającej na przekonaniu, że suma negatywnych zjawisk przewyższa wszystkie sytuacje dobre. Człowiek wyznający taką ideologię to pesymista. Pesymistą można się urodzić, można też nim zostać z przekonania, ale bywa, że “rodzą się” oni w pewnych sytuacjach, które utwierdzają ich w przekonaniu o beznadziejności i bezsensowności życia. Tak było na przykład w przypadku wielkiego twórcy okresu renesansu Jana Kochanowskiego. Poeta znany był ze swego afirmującego stosunku do życia, który propagował w pieśniach. W nawiązaniu do filozofii czasów starożytnych uczył jak czerpać radość z każdego dnia, zalecał stoickie przyjmowanie wyroków losu oraz kierowanie się rozumem, co pozwolić miało na zachowanie równowagi pomiędzy skrajnymi stanami psychiki ludzkiej. Ponadto zachęcał do kontemplacji dzieł bożych będących doskonałym pięknem i harmonią. Uważał, że człowiek jest zbyt doskonały, żeby popadać w pesymizm odbierający radość życia.

Jednakże stało się tak, Kochanowski poddał w wątpliwość swoją wcześniejszą filozofię życia. Przeżył załamanie wiary w opatrzność i szczęście dla ludzi utalentowanych. W cyklu jego Trenów pojawiła się ironiczna pogarda dla życia. Wyraźna jest w nich gorycz człowieka zdruzgotanego wyrokiem losu. Łatwo zauważyć bezsilność jednostki wobec Boga i wyroków losu. Poeta neguje w sposób otwarty dotychczas kreowane przez siebie podstawy wyrosłe z idei humanizmu. Ogrom ojcowskiego bólu przeciwstawia niepojętemu Bogu. Ostatecznie jako chrześcijanin znajduje jedyną receptę - pogodzenie się i uwierzenie w celowość Jego działań. Daje to spokój i ukojenie, nie leczy jednak udręczonej pamięci.

Treny powstały, gdy sielskie życie Jana z Czarnolasu zostało zakłócone w sposób tragiczny pod koniec 1579 roku. Była to śmierć 3-letniej Urszulki Kochanowskiej, córki poety. Kompozycja złożona z cyklu 19 trenów podobna jest do kompozycji starożytnego epicedium - utworu poświęconego osobie zmarłej. Także pod względem treści zbliżona do niego. Podobnie wyraźne jest wydzielenie czterech zasadniczych elementów tematycznych w utworze. Są to: - pochwała osoby zmarłej, opłakiwanie, pocieszenie, ukojenie.

Treny są więc odzwierciedleniem zwielokrotnionego dramatu. Jest to dramat ojca, który stracił ukochaną córeczkę i nie rozumie, dlaczego to nastąpiło. Porównuje ją do młodej oliwki, która pomyłkowo “została ścięta przez nadgorliwego ogrodnika” (I). Dodatkowo ból ojca wzmagają rzeczy pozostałe po Urszulce (VII), wspomnienia, które wciąż dręczą wreszcie pustka po odejściu córeczki, która dom wypełniała swym “radosnym szczebiotem”. W trenie X jego rozpacz jako ojca osiąga apogeum, więc pyta:

“Orszulo moja wdzięczna, gdzieś mi się podziała,

W którąś stronę, w którąś się krainę udała.”

Kolejnym dramatem jest dramat chrześcijanina, którego wiara w sprawiedliwość boską została zachwiana. Prowadzi to do zakwestionowania wszechmocy Boga a nawet w punkcie kulminacyjnym do zakwestionowania Jego istnienia (X). Kochanowski w wątpliwość poddał sens całego życia i dotychczasowych przemyśleń.

Widoczny jest tu także dramat poety, który ufał, że córka będzie dziedziczką jego własnego talentu. Nazywa ją ”Safą słowieńską”.

Trudno nie wspomnieć o dramacie filozofa, który doświadczył załamania renesansowego poglądu na świat. Wydawało mu się, że posiadł stoicką mądrość toteż nie zna bólu, rozpaczy, strachu. W obliczu śmierci córki ten pogląd się okazał się złudny. Zwracając się do Mądrości (IX) pisze o sobie:

“Nieszczęśliwy ja człowiek,

którym lata swoje Na tym strawił,

żebych był ujrzał progi twoje!

Terazem nagle ze stopniów ostatnich zrzucony

I między insze, jeden z wiela policzony...”

W tym sensie Treny są traktatem filozoficznym, analizą własnych uczuć i poglądów, obrazem kryzysu światopoglądowego - kryzysu, który niesie zwątpienie w Boga i ład świata. Dopiero w końcu cyklu powraca spokój:

“ludzkie przygody, ludzkie noś - mówi matka poety - znoś po człowieczemu co los człowiekowi zgotował.”

Pesymistą można też być z racji panującej mody, jak miało to miejsce w przypadku Leopolda Staffa. Twórczość jego przeszła wiele przeobrażeń. Była też swego czasu odbiciem modnego wówczas dekadentyzmu.

Dekadentyzm jest to prąd umysłowy, który zaznaczył się w Europie w końcu XIX w. Wyrażał się w postawie zniechęcenia, rezygnacji, pesymizmu i indywidualizmu. Zasadnicze cechy dekadentyzmu to: niechęć do społeczeństwa mieszczańskiego, pesymizm, poczucie beznadziejności życia, bierność, przewrażliwienie.

Według mnie takim ukłonem w stronę dekadentyzmu był wiersz Staffa zatytułowany “Deszcz jesienny”. Pochodzi on z wydanego w 1903 roku tomiku “Dzień duszny”. Jest to typowy przykład liryki nastrojowo-refleksyjnej. Tytułowy jesienny deszcz wywołuje nastrój smutku, którym zdominowany jest cały utwór. W “Deszczu jesiennym” bardzo widoczne są wpływy poetyki impresjonistycznej. Poeta uchwycił ulotność nastroju chwili. Dzwoniący o szyby deszcz wyraźnie oddziałuje na psychikę podmiotu lirycznego. Widzi on wokół siebie jedynie ludzkie nieszczęścia. Nieszczęśliwy jest nawet szatan przechadzający się po ogrodzie. Powtarzający się refren:

“O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny

I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny

Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...

Jęk szklany...płacz szklany...”

daje się czytać w rytm bijącego monotonnie o szyby deszczu. Dzieje się tak za sprawą zastosowania wyrazów dźwiękonaśladowczych (onomatopei). Refren podkreśla też muzyczność utworu.

Wiersz Leopolda Staffa odczytać można jako symboliczną wędrówkę przez życie. Podczas tej wędrówki człowiek doświadcza tragicznych przeżyć, bólu, smutku. Jest to tułaczka bez sensu i celu, nie sposób bowiem podczas niej odnaleźć spokoju i nadziei. Człowiekowi wiecznie towarzyszy lęk, smutek, prze-rażenie, a kresem wszystkiego jest zawsze grób. Ta świadomość nie pozwala na radość i spokój ducha.

Refren wiersza wyznacza trzy zasadnicze części utworu: I wizja - to korowód mar, które idą pochodem przez ogród zawodząc i płacząc, II wizja - to wspomnienie pogrzebu, niespełnionej miłości, tragedii pożaru, w którym giną dzieci, wreszcie ludzkiego płaczu, III wizja - to obraz płaczącego szatana , który przeszedł przez ogród i dokonał dzieła zniszczenia, lecz widząc je, przeraził się swoim czynem i zapłakał.

Te trzy samodzielne obrazy są tak skonstruowane, aby wywołać nastrój smutku, rozpaczy, zniechęcenia do życia i typowego dla młodopolskiej postawy katastrofizmu. Istotnym elementem współtworzącym nastrój jest w wierszu Staffa kolor. Poeta eksponuje go już przez sam wybór tematu - deszcz i porę roku - jesień, która z natury rzeczy jest porą różnobarwnej szarości. Tę tonację pogłębia aura zbliżającego się wieczoru:

“Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze

Na próżno czekały na słońca oblicze...

W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,

W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą”

Nastrój smutku, przygnębienia potęguje jeszcze szereg określeń przymiotnikowych, podkreślających koloryt tej smutnej szarości: “szary”, “chmurny”, “ciemny”, “mglisty”, “słotny”. Nastrój stworzony przez mglisty, deszczowy, jesienny dzień znajduje odbicie w nastrojach i myślach poety. Udziela się i on czytelnikowi. Nasuwa mu smutne, melancholijne myśli o prze-mijaniu, starości i śmierci.

Ciekawym zabiegiem artystycznym zastosowanym przez poetę jest powiązanie instrumentacji głoskowej w utworze z naśladownictwem dźwięków otaczającego świata. Daje to efekt muzyczności tekstu, podkreślanej jeszcze bardziej refrenem: “ O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny”. Oddaje on uczucie melancholii, jednostajności utworu.

Temu celowi służą też liczne, wspominane już wcześniej onomatopeje (imitujące odgłosy i brzmienie różnych zjawisk językowych): “deszcz dzwoni”, “pluszcze”, “jak szklany”.

Leopold Staff przeszedł ewolucję w zgoła odmiennym niż Kochanowski kierunku. Od skrajnego pesymisty stał się hołdującym pochwale życia optymistą. Początkiem takiego nurtu w jego poezji stał się wydany w roku 1908 tomik “Gałąź kwitnąca”, którego wizytówką jest wiersz “Przedśpiew”.

Tworzący wiele lat wcześniej poeta francuski Charles Baudelaire w zupełnie podobny sposób patrzy na świat. Myślę tu o utworze zatytułowanym “Padlina” W roku 1857 ukazał się najważniejszy tom wierszy Baudelaire'a pod tytułem “Kwiaty zła”. Jednym z wierszy zawartych w tym tomiku jest właśnie “Padlina”. To jeden z najciekawszych i najbardziej rozpowszechnionych wierszy tego poety.

Początek utworu to idylliczne wspomnienie letniej przechadzki. Bardzo szybko jednak sielankowy, pogodny nastrój ulega zmianie. Podmiot liryczny zwraca się do swej kochanki, czy pamięta, że “u zakrętu leżała plugawa padlina”. Wytrącenie z romantycznego nastroju jest gwałtowne i bardzo mocne. W kolejnych strofach następuje skrajnie turpistyczny opis rozkładającego się, gnijącego ścierwa, kłębiących się wkoło much i psa czyhającego na możliwość wyszarpania ochłapu. Widok ten potęguje jeszcze bardziej obraz błękitnego nieba, podkreślający kontrast piękna i brzydoty w utworze. Podmiot liryczny zdaje się zachwycać, delektować tym koszmarnym widowiskiem:

“Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety,

Parując i siejąc trucizny,

Niedbała i cyniczna otwarła sekrety

Brzucha pełnego zgnilizny”

Ten drastyczny opis jest jedynie wstępem do rozważań, jakie zaczyna snuć podmiot liryczny w dalszej części utworu. Oto “plugawa padlina” okazała się być pretekstem do rozmyślań nad przemijalnością życia ludzkiego, nad nieuchronnością śmierci. Śmierć jest bowiem wszechwładna, dosięgnie każdego, nawet najpiękniejszą, najświeższą istotę. Podmiot liryczny zwraca się do kochanki:

“A jednak upodobnisz się do tego ścierwa,

Co tchem zaraźliwym zieje (...)

Taką będziesz kiedyś, o wdzięków królowo (...)

Gdy zejdziesz pod ziół żyznych urodę kwietniową,

By gnić wśród kości bratnich”

Ta złowroga apostrofa jest świadectwem przemijalności, barokowym niemal obrazem nietrwałości ludzkiego życia i urody ciała. Symbolem przemijania jest ciało. Zastanawia-przy straszliwej naturalistycznej deformacji dokonanej na ciele kobiety zakończenie wiersza:

“Powiedz, żem ja zachował formę i treść boską

Mojej zbolałej miłości”

Poeta zwraca w tym wierszu uwagę, że życie każdego człowieka jest już od chwili narodzin naznaczone śmiercią, że każdy z nas skończy w mogile, że każdego robak będzie “beztrosko toczył”. Ostatnie słowa wiersza, przed momentem cytowane, są wyrazem przekonania poety, że śmierci może oprzeć się jedynie poezja, że tylko sztuka jest wieczna, nieprzemijalna, że stanowiformę i treść boską”. Baudelaire ukazuje w swym wierszu problemu ludzkiej egzystencji posługując się nowym środkiem wyrazu - symbolem, który stał się najdoskonalszą formą wyrazu. Baudelaire sprzeciwiał się wiernemu odzwierciedlaniu rzeczywistości, czyli sztuce mimetycznej (naśladującej). Padlina w wierszu tym symbolizuje rozkład ciała, ale i także rozpad wszelkiej formy. Byt przeistacza się w niebyt:

“Forma świata stawała się nierzeczywista

Jak szkic co przestał mącić”

Jeżeli organizm ludzki potraktować jako swoisty świat, mikrokosmos, to śmierć człowieka jest równoznaczna z rozpadem świata.

Poeta w wierszu tym przekazuje swe refleksje w sposób naturalistyczny. Sposób ten polega na fotograficznej wierności opisywanych szczegółów, ukazywaniu zjawisk drastycznych (np. opis rozkładającego się ciała).

Poezja przesycona jest problemami ludzkiej egzystencji. Widoczny w niej jest absurd istnienia ludzkiego, któremu towarzyszy lęk przed śmiercią. Poeta kreuje się w tomiku “Kwiaty zła” jako “poeta przeklęty”. Baudelair przeżywał swój prywatny dramat. Odrzucony przez matkę, wyśmiewany i odtrącony przez ludzi a jednocześnie wielki i wyjątkowy. Został on skazany przez sąd za immoralizm. Jednakże jego “Kwiaty zła” odniosły zawrotny sukces.

W tej wędrówce po okresach literackich i twórczości nie sposób pominąć okres romantyzmu, gdzie moim zdaniem sporo było cierpienia, niespełnienia i wypływającego z tych faktów pesymizmu. Szczególnie dużo pesymizmu widać w utworach polskich romantyków. Bohaterowie dramatów romantycznych cierpią Konrad Kordian, hrabiego Henryka to postacie wykreowane przez Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego. Cechą wspólną bohaterów: "Dziadów" części IV i III, "Kordiana" oraz "Nie Boskiej komedii" było przeobrażenie wewnętrzne. Następowało ono w wyniku niepowodzeń w życiu osobistym, powodując zawsze to samo - podjęcie walki w imię dobra ogółu lub chociażby jego części. Jest też jeszcze jedna cecha wspólna dla tych trzech utworów. Wszystkie one powstały w okresie, gdy Polska faktycznie nie istniała na mapach Europy. Sytuacja w jakiej znalazł się kraj skłaniała do pesymizmu i zniechęcenia. Wyroki losu wydawały się niesprawiedliwe i prowokowały do buntu każdego ze wspomnianych bohaterów.

Jako pierwsze powstały "Dziady". Część IV, napisana w roku 1824, przedstawia dzieje Pustelnika Gustawa. Bohater ten jest typową postacią utworów omawianego okresu. Jego dzieje przedstawione są w formie trzech godzin: miłości, rozpaczy, przestrogi.

W pierwszej godzinie spowiedzi Gustaw jest przedstawiany jako postać nieprzeciętna. Wskazuje na to jego wielka miłość do wybranki serca. Jest on tak zakochany, że przyrównuje miłość do niezniszczalnego łańcucha, którego nic nie jest w stanie rozerwać.

Na skutek tej miłości ucieka on w świat marzeń i buntuje się przeciwko zastanej rzeczywistości. Z drugiej godziny spowiedzi Gustawa dowiadujemy się o sprzeczności uczuć miotających duszą młodego kochanka - od uwielbienia ukochanej istoty, aż do jej potępienia i zwątpienia w jej uczucia. Silne przeżycia wewnętrzne doprowadzają Gustawa do samobójstwa na oczach zdumionego księdza. Ta scena jest jakby uwieńczeniem rozprawy z klasykami. Ksiądz będący uosobieniem klasyka nie jest w stanie pojąć tego, że można się przebić sztyletem, nie czyniąc sobie żadnej rany. A sztyletem tym może być na przykład miłość. W godzinie trzeciej Gustaw przekazuje ludziom przestrogę, by pamiętali, że ziemia nie jest ani rajem, ani piekłem, tylko właśnie ziemią i dlatego należy do ziemskich wydarzeń przykładać odpowiednią miarę; przestrzega ich również - na skutek własnych przeżyć - przed wiarą w wielkie uczucia.

"Dziadów" część III (tzw. drezdeńska), napisana po klęsce powstania listopadowego, łączy się z częścią IV poprzez osobę bohatera. Przemiana samotnika Gustawa w Konrada walczącego o wolność jest znamienną cechą bohatera dramatu romantycznego. Utwór ten można odczytywać jako wyraz przełomu w świadomości Mickiewicza, do którego doszło pod wpływem wydarzeń politycznych w kraju. Gdy okazało się, że romantyczny bohater nie może pozostawać obojętny na sprawy ważne dla swej ojczyzny, autor tego dramatu określił nowe miejsce dla swego bohatera. Otóż bohater ten miał nadal pozostać jednostką wybitną i nieprzeciętną, ale jego nieszczęśliwa miłość miała go uczynić bojownikiem o wolność narodową. Utwór ten rozpoczyna się prologiem, w którym dokonuje się przemiana bohatera: z Gustawa - owładniętego tragicznym i niespełnionym uczuciem miłości, w Konrada - odnajdującego cel swojego życia w działalności na rzecz narodu. Bohater pozostaje nadal jednostką wybitną, zdającą sobie sprawę z misji dziejowej przypadłej mu w udziale, z własnej potęgi.

Konrad będąc bardzo pewnym siebie i swej mocy żąda od Boga stworzenia rządu dusz, który zapewniłby Polakom wieczne szczęście i uwolnił ich od trosk. Jest on też gotów poświęcić się dla dobra rodaków. Pojawia się więc tu idea prometeizmu. Kulminacyjnym momentem "Dziadów" drezdeńskich jest potwierdzenie przeobrażenia duchowego głównego bohatera, wyrażone przez niego samego w inwokacji. Choć Gustaw-Konrad to postać bardzo wybitna, nie jest wszak pozbawiona wad. Jego pycha popycha go do wyzwania Boga do walki, a nawet do bluźnierstwa.

W odpowiedzi na mickiewiczowskiego bohatera romantycznego powstał dramat "Kordian", który został pomyślany przez Juliusza Słowackiego jako trylogia, nigdy jednak nie dokończona. Utwór ten, podobnie jak "Dziadów" część III, powstał po upadku powstania listopadowego - w 1833r. Również jego tłem jest mało znane wydarzenie z okresu sprzed powstania - spisek na życie cara Mikołaja I - oceniany z pozycji człowieka, który żyje po upadku tego powstania.

Akt I opowiada o pewnym - piętnastoletnim - chłopcu trawionym przez chorobę wieku w którym żyje - nudę, apatię, oraz brak poczucia sensu i celu istnienia. Tytułowy bohater jest jednak człowiekiem bardzo wrażliwym, ale jednocześnie nie uświadamia sobie istoty swego życia. Podobnie jak Gustaw, Kordian popełnia samobójstwo, nieco inne są jednak przyczyny tego kroku. Bohatera z utworu Juliusza Słowackiego sprowokowała nie nieszczęśliwa miłość, ale czczość istnienia. W akcie drugim zatytułowanym "Wędrowiec" poznajemy dzieje Kordiana w życiu już prawie dorosłym - podczas podróży po Europie. Pobyt w James Park-u w Londynie przekonuje go o tym, że ludzie potrafią być mili i uprzejmi, lecz tylko wtedy, gdy się to im opłaca. Jednak jeszcze bardziej zostaje on doświadczony podczas pobytu w Dover, gdzie zakochuje się w młodej i pięknej Włoszce - Wioletcie. Wkrótce przekonuje się on o tym, że kobieta ta zakochała się nie tyle w nim, ile w jego bogactwie, a więc w tym, co mógł jej ofiarować w formie namacalnej. Kolejnym etapem w życiu młodego romantyka jest spotkanie z papieżem. Doprowadza to do zapoczątkowania procesu przeobrażania się tego bohatera, z jednostki zajętej własnymi sprawami, w głębokiego patriotę. Ostateczna przemiana następuje podczas monologu wygłoszonego na górze Mont-Blanc. Choć przeobrażenie wewnętrzne nie spowodowało zatracenia poczucia własnej wyjątkowości, w przeciwieństwie do bohatera "Dziadów", nie doprowadziło do przyjęcia przez Kordiana postawy uległej wobec losu. Wynika to z odmiennego poglądu autora na sprawę miejsca Polski i Polaków wśród innych narodów. Słowacki ustami swego bohatera zaproponował - w miejsce mesjanizmu - a więc przyjęcia postawy biernej - utrzymanie walki w imię wolności narodowej. Przywołana została postać Winkelrieda, który dla dobra innych przyjął ciosy dzid wrogów na własną pierś. W ostatnim - trzecim akcie zatytułowanym "Spisek koronacyjny" Kordian podobnie jak Konrad chce otrzymać rząd dusz, jednak nie z rąk Boga, ale od samych ludzi. Jednak również on ponosi klęskę, gdyż nie udaje mu się przekonać współspiskowców do udziału w planowanym zabójstwie cara. Wówczas odzywa się w nim poczucie dumy własnej oraz pogardy dla innych. Pomimo wielkiej odwagi oraz nie szanowania własnego życia, podchorążemu nie udaje się osiągnąć zaplanowanego celu - pada na progu sypialni cara Mikołaja. Pokonany zostaje przez siły Strachu i Imaginacji, które podsuwają mu krwawy obraz obrzydliwego w sensie etycznym i niehonorowego czynu, jakim jest skrytobójcze zabicie człowieka. Poświęcając życie w obronie ojczyzny i narodu bohater dramatu romantycznego wieńczy swój los.

Nieco innym bohaterem popowstaniowym jest hrabia Henryk - główna postać napisanej przez Zygmunta Krasińskiego "Nie-Boskiej komedii". Podobnie jak wyżej omawiane postacie jest to zakochany młody człowiek, jednak w przeciwieństwie do nich nie jest nieszczęśliwy. Jest on tuż po ślubie, co nie jest zgodne z postawą godną bohatera romantycznego dramatu, którego motywem działania jest brak szczęścia w miłości. Wkrótce jednak Mąż-hrabia Henryk ulega oczarowaniu wywołanemu przez wspomnienie kochanki swojej młodości. Powoduje to jego unieszczęśliwienie i sprawia, że również on ma czysto romantyczną potrzebę działania. Zarówno Gustaw-Konrad, jak i Kordian byli poetami, co wynikało z przeświadczenia romantyków o przywódczej roli poetów. Krasiński rolę poety przyznał Orciowi - synowi hrabiego. Wynikało to z przeświadczenia wieszcza, że poeta nie może kierować narodem, ponieważ w równym stopniu jest to człowiek doskonały i nieprzeciętny, jak słaby i niezdolny do udźwignięcia takiego ciężaru. Dlatego też Orcio nie widzi rzeczy widocznych dla zwykłych ludzi, natomiast ma możliwość obserwacji zjawisk niesamowitych, pozaziemskich, o czym świadczy między innymi rozmowa z nieżyjącą już matką. Ponieważ w przeciwieństwie do A. Mickiewicza i J. Słowackiego Zygmunt Krasiński wywodził się z arystokracji, w "Nie-Boskiej komedii" nie mamy ukazanej walki narodowo wyzwoleńczej, jest tam natomiast obraz rewolucji społecznej, której - pod wpływem wydarzeń Rewolucji Francuskiej - obawiały się najbogatsze warstwy społeczeństwa. Hrabiemu Henrykowi autor tego dramatu przyznał rolę przywódcy obrońców starego porządku. Jest więc hrabia nietypowym bohaterem - nie walczy przecież o sprawę narodową, a jedynie o utrzymanie przywilejów możnowładczych.

W przeciwieństwie do uprzednio omawianych bohaterów dramatów romantycznych hrabia Henryk jest przywódcą warstw broniących się przed rewolucją. Typowym wydarzeniem w dziejach bohaterów dramatów tego okresu była ich wewnętrzna przemiana. Dla hrabiego Henryka momentem przełomowym staje się przyrzeczenie obrony okopów Świętej Trójcy. Tym, co go odróżnia od Konrada i Kordiana jest fakt, że staje on na czele niewielkiej garstki hrabiów i baronów. Tak samo jednak jak oni hrabia Henryk przyrzeka walczyć o dobro sprawy, którą uznał za słuszną, aż do śmierci. Żąda jednak tego samego od ludzi, którymi ma dowodzić. Typowym faktem dramatu romantycznego jest również to, że dane przyrzeczenie jest przez bohatera dotrzymane. Nie inaczej rzecz się ma z hrabią Henrykiem. Po wyczerpaniu się wszelkich zasobów amunicji, po wdarciu się rewolucjonistów na mury Świętej Trójcy, oraz po śmierci swego syna Mąż skacze w przepaść. Jak więc wynika z wyżej przytoczonych argumentów w życiu bohatera dramatu romantycznego można wyróżnić następujące etapy: najczęściej nieszczęśliwą miłość, przeistoczenie się z kochanka-samotnika w przywódcę narodu, klęskę w tej nowej roli zakończoną śmiercią, czasem samobójczą.

Każdy z tych utworów, zresztą jak cała epoka romantyzmu w Polsce tonie w mrokach udręczenia, chaosu duchowego i poczuciu beznadziejności. Walka, zwykle przegrana i niespełnienie to dominujące motywy. Przyczyny ich należy się dopatrywać w nieszczęściu zniewolonej ojczyzny, której troski głęboko odczuwał cały naród. Tak więc twórcy tamtego okresu byli wyrazicielami odczuć całej nacji.

Reasumując chcę raz jeszcze opowiedzieć się po stronie stwierdzenia, że w każdej epoce obecny jest nurt pesymizmu. Kraina wiecznej szczęśliwości jest utopią i tak długo jak długo istnieją problemy istnieć będą rozczarowania i brak poczucia zadowolenia. Ponieważ człowiek jest skomplikowany różne są jego potrzeby i pragnienia. Każdy ma inny pogląd na życie i inaczej pojmuje jego sens. Jest to zupełnie naturalne i czyni ludzi ciekawymi obiektami obserwacji. Po prześledzeniu losów bohaterów przytoczonych przeze mnie utworów dochodzę do wniosku, że częste w literaturze są motywy nieszczęścia i tragizmu. Pesymizm przewija się dosłownie wszędzie. Mało jest postaci tak naprawdę uznających swoje życie za szczęśliwe. Doświadczenia życiowe większości bohaterów przynoszą im rozczarowania. Częste jest u nich poczucie klęski, beznadziejności i niespełnienia. Ulegają oni poczuciu zmęczenia, rozgoryczenia i zawodu. Takie postawy przyjmują ludzie w każdym czasie i w każdym miejscu. Nie można naturalnie generalizować. Jak już wcześniej wspomniałam każdy człowiek jest indywidualnością i jego postawa zawsze będzie subiektywna. Nie mniej jednak prądy filozoficzne, nastroje polityczne, wydarzenia historyczne czy wreszcie zwyczajnie moda mają duży wpływ na przyjmowanie przez ludzi określonych postaw, wśród których jest miejsce dla pesymistycznej postawy wobec życia i świata. O tym czy ktoś jej ulegnie stanowi wiele indywidualnych czynników.

MOTYW ŻYDA - WIECZNEGO TUŁACZA W LITERATURZE POLSKIEJ

Najbardziej odległe dzieje narodu żydowskiego, narodu wybranego przez Boga zostały zapisane w biblii. Pan szczególnie upodobał sobie Izraelitów, z nich wywodzą się wszyscy prorocy. Bóg powołując Mojżesza na pośrednika między sobą a ludem daje ludziom przywódcę. Mojżesz bowiem wyprowadza współziomków z niewoli egipskiej. Jednakże prawdziwym wybawicielem narodu żydowskiego jest sam Bóg. On to nakazuje ustami Mojżesza, by każdy Żyd zabił baranka i jego krwią oznaczył drzwi domu. Uchroniło to domowników od śmierci, gdy w tym samym czasie w każdym egipskim domu zmarła przynajmniej jedna osoba. Wówczas to Faraon zgadza się na odejście Izraelitów. Wkrótce jednak zmienia decyzję i wszczyna pościg. Ale Bóg nie opuszcza swego ludu. To za jego sprawą rozstępuje się morze, przepuszczając wędrowców, a zalewając prześladowców zaś żydzi zmierzają do ziemi Obiecanej, płynącej mlekiem i miodem. W czasie tej wędrówki Stwórca zawiera ze swym ludem przymierze na górze Synaj. Jego owocem był Dekalog, którego przykazania stanowią wytyczne postępowania Żydów. Bóg cały czas pomaga Izraelitom w tej czterdziestoletniej wędrówce. Zsyła im mannę z niebios i daje wodę ze skały, aby nie pomarli z głodu i z pragnienia. Mimo tylu łask naród wybrany nie umie tego docenić, a wielu nawet odwraca się od niego. Zostają jednak ukarani za swoją pychę przez zesłanie jadowitych węży. Pod koniec wędrówki umiera Mojżesz.

Jego następca Jozue wprowadził Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Wszystkie znaki jakie poczynił Jahwe wobec tego narodu, świadczą o Jego szczególnych zamiarach i planach wobec Izraelitów. Wkrótce Maria pochodząca z rodu Dawida wydała na świat Zbawiciela - Jezusa Chrystusa. Nie został on nigdy zaakceptowany przez Żydów, gdyż przyszedł na świat, aby ich zbawić, a nie uwolnić spod panowania Cezara. Większość Żydów do dziś czeka na swojego Mojżesza.

W czasach największych prześladowań państwo polskie otwiera swe bramy dla tych “wiecznych wędrowców”. W roku 1558 król daje im prawo do osiedlania się w Polsce. Wówczas to napływa duża fala uchodźców żydowskich, która znajduje swój dom w naszym domu. Jednakże nigdy nie dochodzi do całkowitego spolszczenia tej nacji żydzi zachowują swoją religię, język i kulturę. Ludzie ci bardzo często byli odrzucani przez społeczeństwo polskie z racji swej odrębności.

Na ziemiach naszego kraju Hitler podczas II wojny światowej rozpoczął realizacje swojego planu zagłady tego narodu. Wojna ta była gehenną dla żydów.

Lata powojenne przyniosły nowy ustrój. Władze komunistyczne zdawały się być przyjaźnie nastawione do obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Zmiana w kierownictwie partii w 1956 r. przynosi również zmianę nastawienie do mniejszości żydowskiej. Słynne wówczas było hasło, głoszone również przez Gomułkę, podkreślające szowinizm i nacjonalizm Polaków “Polska dla Polaków”.

Kolejna zmiana systemu związana z objęciem władzy przez “Solidarność”, przyniosła unormowanie stosunków z Izraelem.

Postać Źyada bardzo często pojawia się w literaturze polskiej, gdyż był on nierozerwalnie związany z obrazem naszego społeczeństwa.

Największy polski wieszcz Adam Mickiewicz daje obraz Żyda w “Panu Tadeuszu”. Ukazany tam Jankiel to patriota, bardzo mocno związany z obecną ojczyzną i przeżywający wszelkie klęski i zwycięstwa narodu polskiego. Koncert Jankiela to potwierdzenie troski i miłości do tego kraju, w którym on “wieczny tułacz” znalazł dom. Zna on bardzo dokładnie historię Polski, którą odzwierciedla w koncercie. Jankiel jest właścicielem karczmy, której architektura wskazuje na żydowskiego budowniczego: “Z przodu jak karczma” “Z tyłu jak świątynia”, “...z daleka karczma chwiejąca się, krzywa, podobna do Żyda, gdy się modląc kiwa”.

Odmiennie mniejszość żydowską traktuje Krasiński w “Nieboskiej komedii”. Humorystycznie określa ich jako Przechrztów, należących wraz z chłopami i robotnikami do obozu rewolucjonistów. Autor określa walczących jako ludzi pozbawionych ideałów, kierujących się odwetem za lata poniżenia i biedy. Przechrzci zabardzo pragną wykorzystać rewolucje do własnych celów, chcą bowiem utworzyć królestwo Izraela. Rola jaką im w swym dramacie przydzielił Krasiński, podkreśla jego antyżydowskie poglądy.

Nastroje antysemickie wywołane i podsycane wśród części społeczeństwa przez Rosję, były jednym z etapów polityki prowadzonej przez zaborcę. Rosja chciała w ten sposób, z jednej strony odwrócić uwagę Polaków od sytuacji politycznej, z drugiej dokonać wewnętrznego skłócenia społeczeństwa polskiego. Dlatego wszyscy wybitniejsi pisarze pozytywiści jednogłośnie wystąpili przeciwko tym tendencjom. Eliza Orzeszkowa w swym felietonie “O Żydach i kwestii żydowskiej” wygłasza protest przeciwko dyskryminacji Żydów. Zwraca ona uwagę, na niezwykle bogatą kulturę tej nacji. Walczy o tolerancję religijną. Wskazuje na ogromny wkład Żydów w dorobek kultury Polaków. Kwestię żydowską porusza również Maria Konopnicka w noweli “Mendel Gdański”. W utworze tym autorka przedstawia tragizm tytułowego bohatera, któremu przyszło żyć w czasach narastającego antysemityzmu i prześladowań. Mendel to prawy człowiek, patriota i dobry obywatel. Poniżenie godności człowieczej godzi go w samo serce i zabija miłość do tego miasta, w którym żył on, jego przodkowie i miał nadzieje że będą żyć też jego potomkowie. Niestety postępujący nacjonalizm był przyczyną tragedii nacji żydowskiej, która został poddana brutalnym atakom przemocy ze strony marginesu społecznego kierowanego przez różne sfery.

Prus w “Lalce” ukazuje los kilku Żydów, którzy chcą stać się pełnoprawnymi Polakami jednakże wobec szowinistycznego stanowiska społeczeństwa, ludzie ci powracają do swojej dawnej religii i kręgów żydowskich. Przykładem może być doktor Szuman, czy M. Szlangbaum. Doktor Szuman był uważany za dziwaka, gdyż “posiadając” majątek leczył darmo i o tyle tylko o ile było mu to potrzebne do studiów etnograficznych. W młodości chciał się ochrzcić, ponieważ zakochał się w chrześcijance. Śmierć wybranki była dla niego ogromnym ciosem Szuman próbował się otruć. Od samobójstwa uratował go jednak kolega. Porzuca praktykę lekarską i zajmuje się badaniem włosów Słowian. Szuman pod pływem Szlangbauma zmienia swe poglądy na temat Żydów: “Weź pan Meinnego, Bö rszego, Lussale, Murksa, (...) a poznasz nowe drogi świata”. To żydzi je utorowali, ci pogardzeni, prześladowani, ale cierpliwi i genialni. Doktor postanawia zmienić swe życie i zająć się interesami. Oszukany przez Szlangbauma weryfikuje te poglądy “Genialna rasa te żydzi, ale cóż to za bajki”.

Henryk Szlangbaum brał udział w powstaniu styczniowym, po klęsce którego jest wysłany na Sybir. Po powrocie do ojczyzny pragnie zbliżyć się do społeczeństwa polskiego zmienia nawet swoje miejsce zamieszkania. Teraz dopiero poznał prawdziwe oblicze Polaków, przez których nie został zaakceptowany. Odepchnięty powraca do swojej dawnej dzielnicy i religii staje się człowiekiem podejrzliwym.

Najgłośniejsze dzieło M. Osbrowskiej “Noce i dnie” ukazuję postacie żydów w pozytywnym świetle. Żydówka Arkuszowa swego czasu była dożywiona przez panią Ostrzeńską. Odwdzięcza się ona Barbarze, ostrzegając ją przed planami Kalinickiego dotyczącymi sprzedaży Serbinowa. Jest do końca lojalna wobec Barbary. Natomiast Szymszel z Korzy, który występuje w powieści jest bardzo biedny. Zajmuje się handlem, wydawałoby się że najbardziej niepotrzebnych rzeczy. Nie potrafili uprawiać roli. Otrzymuje od Bogumiła owies do dosiewania pól, którą marnotrawi. Ale nigdy nie zapomina tego gestu. Odwdzięcza się po latach, pomagając owdowiałej Barbarze wydostać się z miasta. Jest świadomy tragedii tysięcy ludzi, uchodzących z miasta, dzięki którym jednak dobrze zarabia. Mówi, że wolałby nigdy nie widzieć tych pieniędzy i tej nędzy ludzkiej.

Niezwykłą oryginalnością swych utworów urzeka Bruno Schule. Był on prozaikiem i krytykiem literackim wyznania mojżeszowego. Jego opowiadania podkreślają urodę miasteczek żydowskich. Zginął w getcie jako ofiara holocaustu.

Dzieje kobiety - Żydówki, która przeżyła piekło holocaustu przedstawia Nałkowska w opowiadaniu “Dwojra zielona”. Tytułowa bohaterka relacjonuje swe przeżycia wojenne. W 1943 r. straciła męża podczas pobytu w getcie ciągle ukrywała się podczas akcji Niemców na strychu. Gdzie pozostawała nawet do czterech tygodni, mając do jedzenia tylko kilka cebul i kaszę. W noc sylwestrową straciła oko, gdyż pijani Niemcy urządzili sobie polowanie na Żydów. Zabili wówczas 65 osób. Sytuacja w jakiej przyszło jej żyć wywoływała w niej uczucie lęku i osaczenia. Traktowana była jak zwierzę. Chciała przeżyć by dać świadectwo prawdzie i myślała, że ze wszystkich żydów, tylko ona jedna ocalała. Dlatego mimo utraty oka, moralna odpowiedzialność i heroizm losu nakazywały jej walczyć o życie. Przeżyła holocaust, nie chce jednak oskarżać, chce być świadectwem zbrodni. Jej serce zostało wypalone przez przeżyci wojenne. Dlatego jej reakcja jest pozbawiona egzaltacji, wybuchów rozpaczy. Jedynie gesty rozcapirzone palce zakrywające twarz, są przejawem lęku, tragedii, którą widziała i której sama była świadkiem.

Obozy koncentracyjne budowano głównie z myślą o programowych mordach na ludności pochodzenia żydowskiego są tematem opowiadań T. Borowskiego. Daje on przykłady okrutnego przystosowania, przerażającego cynizmu, na jaki może zdobyć się człowiek moralnie zdeprawowany przez obóz. Autor opowiadań przywołuje postać żyda, który dla urozmaicenia, rozrywki wymyślił nowy sposób palenia zwłok ludzkich. Inny Żyd zaś za całkowicie naturalny uważa za zabicie każdego, skoro nie oszczędził nawet najbliższej mu istoty “Mój syn kradł, to go ci zabiłem”. A moralne warunki stworzone przez okupanta doprowadziły żyd Bekera do takich odruchów. Pisarz podkreśla zanik uczuć Bekera jego postępujące zezwierzęcenie. W “Pożegnaniu z Marią” autor maluje portret starej żydówki, która nie doczekawszy mającej także uciec z getta córki i zięcia, wraca tam dobrowolnie, by z rąk oprawców “umrzeć po ludzku”.

Czesław Miłosz w wierszu “Campo di Fiori” nawiązuje do jednego z najtrudniejszych epizodów owych czasów dni zagłady warszawskiego getta. Poeta w wierszu posłużył się kontrastem w ukazaniu obiętej pożarem i śmiercią żydowskiej dzielnicy oraz wesołej muzyki obok kręcącej się karuzeli “salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia”. Dramat getta rozgrywa się gdzieś w głębokim tle, podobnie jak stracenie Giordana Brauna. Ludzie ginący za murami byli dla aryjczyków obcy, gdyż mówili innym językiem, uznawali inną religie. Miłosz w wierszu nawołuje innych twórców do protestu przeciwko takiemu traktowaniu ludzi.

O gehennie ludności żydowskiej opowiada M. Edelman, jedyny ocalały przywódca powstania w getcie warszawskim podczas wywiadu z M. Krall. Reportaż “Zdążyć przed panem bogiem” jest dokumentem tamtych dni. Edelman opowiada jak Niemcy mordowali żydów, wywozili do Treblinki. Nikt nie domyślał się skutków tej wyprawy. Ludzie myśleli, że jadą do nowej pracy. Przekonywało ich o tym płacenie za przejazdy. Podróżni dostawali chleb i marmoladę. Zachęciło to do opuszczania getta rozpoczęcia “nowego życia”. Wywiad żydowski usiłowali przekonać o prawdziwym finale tej wędrówki, jednakże mało kto uwierzył. Ludzie byli zbyt zrozpaczeni i przerażeni tym co działo się w getcie. Niemcy wprowadzili numerki na życie, mające ich posiadaczowi zagwarantować przeżycie. Mówiło się także, że ocaleją ci, którzy są w stanie wykazać się jakimś przydatnym Niemcom rzemiosłem. Ale i to okazała się złudne bo w końcu Hitlerowcy przychodzili po wszystkich. Prawdziwy koszmar rozpoczął się po wybuch powstania, kiedy Niemcy podpalali domy. Żydzi prowadzili walkę do końca, mimo druzgoczącej przewagi faszystów. W getcie zdarzały się przypadki samobójstw popełnianych nawet przez całe rodziny. Marek Edelman przeszedł przez to piekło, ale pozostawiło to niezatarty ślad w jego umyśle. Po zakończeniu wojny uczy się medycyny i w ten sposób prowadzi walkę o ocalenie jednostki. Jako lekarz chcę zapewnić ludziom, którym nie może już pomóc, przynajmniej godną śmierć.

Tragiczne losy swych współtowarzyszy podzielili także bohaterowie “Początku” A. Szczypiorskiego. Henryczek Fü chelbuom po ucieczce z getta tuła się wśród aryjczyków i teraz dopiero poznaje swoją inność. Rozumie, że musi zginąć. Irma w czasie okupacji nie przenosi się do getta. Jej wygląd zewnętrzny wogóle nie wskazuje na semickie pochodzenie. Trzykrotnie zmienia mieszkanie i dokumenty. Jest wdową po profesorze rentgenologii, a pustkę po mężu wypełnia porządkowaniem z jego spuścizny naukowej. Ukrywa się jako wdowa pod nazwiskiem Marta Magdalena Gostomska. Jednak przypadkowo napotyka Blutmana konfidenta. Trafia na ulice Szucha. Dzięki pomocy przyjaciół wychodzi z więzienia i przyrzeka sobie, że już nigdy nie przestąpi progu tego gmachu. Tymczasem po wojnie, nie tylko chodziła po tej ulicy, ale nawet pracowała w tym samym budynku. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 1968 r. kiedy to podczas rozruchów na tle rasowym do biura wtargnęło trzech mężczyzn, którzy kazali jej opuścić budynek i wyjechać z kraju. Potem zamieszkała w Paryżu. Czuła się upokorzona “miała żal do kraju, któremu przecież tak wiele poświęciła”.

Bronek Lutman to kolejny semicki bohater, który z jednej strony utożsamia się ze swoim narodem, ale za cenę swego życia wydaje na śmierć swoich współtowarzyszy.

Los rosyjskiego Żyda ukazał G. H. Grudziński w “Innym świecie”. Człowiek ów dostał się do więzienia, za to, że sprzeciwił się używania skrawków skóry do zelowania butów. Został skazany z poragrafu “za szkodnictwo w przemyśle”. Znosił on dzielnie warunki obozowe, będąc dumny ze swego syna kapitana lotnictwa. Załamał się jednak kiedy pokazano mu fotografie syna i zaczęto wmawiać, że zwykły więzień nie może mieć syna w Armii Czerwonej. Grudziński przytacza również dzieje Żyda, którego poznał w więzieniu w Witepsku, a po latach spotkał go w Rzymie. Człowiek ten przychodzi do Grudzińskiego po rozgrzeszenie, bowiem miał nadzieje, że autor go zrozumie, bowiem sam przeżył łagry. Grudziński jednak nie potrafi zaakceptować jego czynów. Żyd opowiada mu jak dostał się do obozu, za odmowę wyjazdu w głąb kraju, był bliski końca, kiedy to z racji wykształcenia przydzielono go do baraku technicznego. Wówczas pod groźbą powrotu do lasu złożył fałszywe zeznanie obciążające czterech komunistów niemieckich i tym samym skazując ich na śmierć.

Motyw Żyda przejawia się w literaturze polskiej, przez cały czas “od chwili pojawienia się tej nacji w społeczeństwie polskim. Nie zawsze ten obraz utrwalony na kartach książek był pozytywny. Żyd zawsze pojawiał się jako wieczny tułacz”, który nigdzie nie jest witany z otwartymi ramionami. Biblijna wędrówka Żydów właściwie nigdy nie została zakończona, bo na całym świecie znajduje się tysiące Żydów, którzy jeszcze nie dotarli do Ziemi Obiecanej.

Motyw naprawy Rzeczypospolitej w staropolskim piśmiennictwie politycznym i literaturze.

Twórczością staropolską nazywamy utwory napisane w epokach polskiego renesansu, baroku jak i oświecenia. Jest to odpowiednio XVI, XVII i XVIII wiek. Polska, w XVI wieku, była "spichlerzem Europy", co świadczyło o jej potędze gospodarczej. Na tak duże znaczenie Polski w Europie miał duży wpływ energiczny rozwój gospodarki folwarczano - pańszczyźnianej. Ujemne skutki takiej sytuacji odczuwała przede wszystkim najniższa klasa społeczna, czyli chłopi, a ogromne zyski przypadały na szlachtę i magnaterię. Wzrost znaczenia szlachty przyczynił się do osłabienia pozycji króla, który już w 1454 roku zobowiązał się, że nie będzie zwoływał pospolitego ruszenia, głównej siły militarnej państwa, bez zgody sejmików. W 1505 roku konstytucja " Nihil novi "( nic nowego), uzależnia najważniejsze poczynania państwa od zgody sejmu. Dużym wzmocnieniem zarówno militarnym jak i gospodarczym , była Unia Lubelska z Litwą w 1569 roku. Wiek XVII, a więc czas polskiego baroku, to lata wojen. Każda wojna na terenie naszego kraju osłabia gospodarkę i niszczy miasta. Wojna ze Szwecją zapoczątkowała szereg konfliktów, zarówno ze Szwecją jak i z Rosją. Na ten ostatni konflikt nie bez znaczenia była " dimitriada ", czyli wpływ magnaterii polskiej w wewnętrzne sprawy Rosji. Tak więc, w wieku XVII, prowadziliśmy dwie wojny ze Szwecją i trzy z Rosją. Do tego dochodziły konflikty z Turcją i z Tatarami i szereg powstań chłopskich. Oprócz tego. Liczne przywileje dla szlachty kosztem praw chłopów, mieszczan i oczywiście samego króla. Moim zdaniem najbardziej, pozycję Polski osłabiło prawo szlachty do liberum veto, czyli każdy szlachcic biorący udział na sejmikach i w sejmie, jedynym słowem mógł zamknąć całą debatę. Jednak prawdziwy chaos w Polsce nastąpił w wieku XVIII, kiedy to do narastającego wzrostu znaczenia szlachty i magnaterii doszedł monarcha z obcego kraju, a mianowicie saksoński król August II, który od 1697 do 1733 roku sprawował ten urząd. Po jego śmierci nastąpiła walka pomiędzy Leszczyńskim, za którym opowiadała się większość szlachty i Francja, a synem Augusta II, Augustem III, którego popierała Rosja. W 1735 roku królem został August III, przez co Rosja zyskała ogromne wpływy w naszym kraju. Rzeczpospolita stała się zależna wobec sąsiadów. Po wielu wojnach, toczonych na terenie naszego kraju, upadła gospodarka, zniszczenia doprowadziły też chłopów na skraj nędzy. Całkowicie podupadły miasta, zamarł handel. Sytuacja ta doprowadziła do rozbiorów i klęski Rzeczypospolitej szlacheckiej. W tej sytuacji literatura staropolska, realizująca cele dydaktyczne, miała do spełnienia dwa zadania : zadaniem literatury pięknej stało się kształtowanie postaw obywatelskich i piętnowanie wad, zaś celem publicystyki było stworzenie projektu reorganizacji państwa. Krytyczną wizję społeczeństwa polskiego przedstawił Mikołaj Rej w "Krótkiej rozprawie między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem". Jest to udramatyzowany dialogu przedstawiający przedstawicieli trzech różnych stanów społecznych : kleru (Pleban), szlachty (Pan) i chłopów (Wójt). Wzajemnie wytykają sobie wady, przez co Rej trafnie charakteryzuje szesnastowieczne społeczeństwo. Dzieło to jest satyrą na szlachtę i księży, bowiem najbardziej pokrzywdzony i uciskany jest chłop. Potwierdza to cytat: "Ksiądz wini Pana, Pan Księdza,

a nam prostym, zewsząd nędza." Obserwując w utworze problematykę polityczną, religijną, obyczajową i społeczną. Rej zajmuje się aktualnymi problemami Rzeczypospolitej. Dzięki krytyce hazardu, przesady w strojach rozrzutnej szlachty, dzięki zarzutowi wobec kleru iż zaniedbuje obowiązki duszpasterskie - poznajemy realia Polski XVI wieku. Losy ojczyzny nieobce były także "Ojcu poezji polskiej" Janowi Kochanowskiemu. We fraszce "Na sokalskie mogiły" upamiętnia tych, którzy zginęli w bitwie z Tatarami w 1519 roku. Mimo poniesionej klęski, odwaga walczących zasługuje na szacunek potomnych.

Sprawy ojczyzny są również tematem Pieśni V " O spustoszeniu Podola". Poeta opisuje napad Tatarów na Podole w 1575 roku, kiedy to uprowadzili oni ponad 50 tysięcy Polaków. Ukazuje tragiczną sytuację rodaków zamieszkujących przygraniczne miasteczka, chcąc wzbudzić współczucie dla ich losu. Apeluje do szlachty o zainteresowanie losami ojczyzny. Proponuje, aby szlachta opodatkowała się na zorganizowanie stałej armii zaciężnej. Przestrzega też, że jeżeli rodacy nie posłuchają jego rad powstanie nowe przysłowie mówiące o tym, że Polak "przed szkodą i po szkodzie głupi". W "Pieśni XII" natomiast stwierdza, że należy służyć ojczyźnie. Podkreśla fakt, iż prawdziwym patriotą jest otwarta droga do nieba. Podobnie myśli wyraża też w Pieśni XIX. Uważa, że każdy Polak swoim talentem i pracą powinien służyć społeczeństwu i ojczyźnie. Utworem przepojonym patriotyzmem, nawiązującym do spraw narodowych jest dramat " Odprawa posłów greckich " Jana Kochanowskiego. W pieśni chóru :" Wy, którzy pospolitą rzeczą władacie " skierowanej do władców, senatorów i posłów poeta przypomina im o szczególnej odpowiedzialności moralnej jaka na nich spoczywa wobec obywateli. Mówi, że mają sprawować opiekę nad całym narodem i stać na straży prawa oraz sprawiedliwości. Uświadamia im, że chociaż na ziemi nie mają nad sobą zwierzchnika, czeka ich sąd Boży, na którym będą musieli zdać sprawozdanie ze swoich czynów. Pieśń kończy się pogróżką: "Przełożonych występy miasta zgubiły i szerokie do gruntu cesarstwa zgubiły". Słowa te są ostrzeżeniem, że rządy nieodpowiednich władców doprowadziły już do upadku miast, a nawet wielkich mocarstw. Troska o ojczyznę zawarta jest również w monologu Ulissesa: " O nierządne królestwo i zginienia bliskie". Ostre słowa krytyki skierowane są pod adresem państwa i społeczeństwa, w którym nie obowiązują żadne prawa ani poczucie sprawiedliwości, lecz panuje przekupstwo. Ulisses krytycznie wypowiada się też o młodzieży magnackiej i szlacheckiej. Zarzuca jej lekkomyślność i złe przygotowanie do pełnienia obowiązków obywatelskich. Troska o losy ojczyzny widoczna jest też w wypowiedzi Antenora - bohatera dramatu " Odprawa posłów greckich ". Miłość do ojczyzny stawia on nie tylko ponad dobra materialne, lecz także powyżej uczucia, takie jak przyjaźń do Parysa, który z kolei przedkłada miłość do Heleny ponad Troję. Aby nie dopuścić do odesłania ukochanej, dopuszcza się przekupstwa uczestników rady królewskiej, która przypomina obrady polskiego sejmu. Panuje w nim bałagan, posłowie kłócą się, uczestnicy są przekupni. Słowa krytyki skierowuje Ulisses do młodzieży polskiej. Prowadzi ona, jego zdaniem, państwo do upadku. Stawia im zarzut, że lubują się w próżnowaniu i w zbytkach. Nie są przygotowani do pełnienia obowiązków obywatelskich. Pod adresem państwa i społeczeństwa wypowiada ostre słowa, w których oskarża, że w państwie nie obowiązują żadne prawa, ani poczucie sprawiedliwości, lecz panuje przekupstwo. Z kolei Szymon Szymonowic w " Żeńcach " podejmuje temat wsi polskiej i stosunków społecznych w ówczesnej Polsce. Jest tu ukazany konflikt pomiędzy żeńcami, a starostą. Mamy tu do czynienia nawet z drastycznym opisem faktu kar cielesnych: "wziełabyś była pewnie na buty czerwone"- trwoży się Oluchna, jedna z żeniec, co znaczy, iż dozorca zbiłby Pietruchnę ( drugą żeńcę ) do krwi, gdyby ją usłyszał, jak śpiewa. Fakt ten obrazuje nam sytuację chłopów, często karanych przez panów.

Literatura barokowa, również włączyła się w nurt naprawy Rzeczypospolitej. Dostrzegamy to zwłaszcza we fraszkach, w których, w których autor krytykował aktualne zjawiska życia społecznego. W utworze " Polska nierządem stoi " mówi o degradacji prawa państwowego. Słaba władza wykonawcza nie mogła go egzekwować. Skutkiem takiego postępowania władz niejeden szlachcic traci majątek i staje się nędzarzem. Władzę trzymają w swych rękach bogate rady magnackie, prowadząc kraj do zguby. W innej fraszce pt. " Zbytki polskie " Potocki wylicza zbytki o których marzą panowie, szlachta a nawet księża. Poeta wyostrza zjawiska aby przekonać czytelnika, że przepych jakim się otaczają może doprowadzić kraj do upadku. Równie krytyczną postawę Potockiego obserwujemy w utworze " Pospolite ruszenie ". Była to znana od średniowiecza formuła obrony kraju i państwa. Polegała na powszechnym udziale szlachty w wojnie obronnej. Poeta przedstawia zdarzenie w obozie szlacheckim, które przekonuje, że pospolite ruszenie nie spełnia swoich zadań. Do uczuć rycerskich Polaków apeluje Wacław Potocki poprzez utwór " Transakcja Wojny chocimskiej ". Jan Chodkiewicz, hetman , w swojej mowie przypomina, że żołnierze są obrońcami takich wartości jak: Bóg, Ojczyzna, Pan ( król ). Matka - ojczyzna kryje się pod ich ramiona. Wierzy, że nikt im nie dorówna. Przypomina, że przed wiekami Bolesław Chrobry pokonał Rusinów i Niemców, a teraz przeznaczeniem rycerstwa polskiego jest walczyć z Turkami. Utwór był epopeją rycerską, która powstała w pięćdziesiąt lat po bitwie pod Chocimiem. Motyw naprawy Rzeczypospolitej pojawia się również w twórczości pisarzy i poetów doby oświecenia. "Książe poetów polskich" Ignacy Krasicki w cyklach " Bajek " bezwzględnie wyszydza wady społeczeństwa polskiego kpi z bezmyślności rodaków, ich głupoty. Pochwala pracowitość, prawość i uczciwość, czego przykładem jest bajka " Wół minister". W innych bajkach krytykuje fałszywą pobożność ( "Dewotka" ), wilcze prawa panujące w świecie ( "Jagnię i Wilcy " ), a także zaakceptowanie niewoli przez młode pokolenie ( "Ptaszki w klatce" ). Próbę kompromitacji, ośmieszenia stronnictwa anty królewskiego, a także śmiały atak na szlacheckich sarmatów zawiera satyra Ignacego Krasickiego " Do Króla ". Podmiotem lirycznym jest typowy XVII- wieczny sarmata, szlachcic niechętny królowi i wszelkim reformą w kraju. Stawia królowi pięć zarzutów. Pierwszy i drugi zarzut dotyczy szlacheckiego pochodzenia władcy. Magnatów oburzyło szczególnie to, że Stanisław August Poniatowski nie pochodzi z królewskiego rodu. Jest szlachcicem i dlatego lubi otaczać się mądrymi wykształconymi ludźmi. Absurdalność tych uwag jest oczywista. Utwór jest więc w istocie kpiną z sarmackich oskarżycieli króla. W innej satyrze " książę poetów " piętnuje nadmierne pijaństwo w ówczesnej Rzeczypospolitej. Wymowa utworu jest pesymistyczna: mimo świadomości zła, jakie czyni alkohol, jeden z dyskutujących bohaterów satyry idzie " napić się wódki". Satyra "Pijaństwo " ukazuje więc typowe cechy Polaków, którzy w czasie spotkań towarzyskich, suto zakrapianych, są odważni uwielbiają dyskutować i pod byle pretekstem wywoływać awantury. Z kolei w "Żonie modnej " Krasicki piętnuje bezkrytyczne przyjmowanie zagranicznych wzorów. Szczególnie chętnie naśladowano francuskie obyczaje. Niektóre polskie damy były bardzo rozrzutne, urządzały domy według obcych mód. Poeta ostrzega, iż takie postępowanie nie przynosi żadnych korzyści duchowych ani kulturowych i w konsekwencji prowadzi do zaniku polskich tradycji szlacheckich. Aby młodzież znała swoje rodzime korzenie, należy ją odpowiednio wychować. Model właściwej edukacji młodych przedstawia Krasicki w pierwszej polskiej powieści nowożytnej pod tytułem " Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki ". Ukazuje najpierw negatywny wzorzec wychowania w czasach sakich. Wytyka ówczesnej szlachcie ich płytkość myślenia, ciemnotę, nieuctwo. Autor wskazuje w tym dziel na wartości moralne, jakimi w swoim życiu powinien kierować się młody człowiek. Są to : gruntowne wykształcenie, miłość do ojczyzny, a także "powrót do źródeł" do natury. Kreowanie nowego człowieka dla nowych oświeconych czasów, dostrzegamy w poemacie heraikonicznym I. Krasickiego " Monachomachia ". W utworze tym pojawia się hasło: "śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych", które jest zgodne z trendami oświecenia. W "Monachomachi " ośmieszył poeta wady zakonników dwóch klasztorów : dominikanów i karmelitów. Zarzucił im niski poziom kulturalny, próżniactwo, obłudę religijną, nieuctwo. Świadomie wybrał autor dwa zakony żebracze, by pokazać, że zajmują się wychowaniem społeczeństwa, ani opieką nad nim. Ignacy Krasicki walczył z wadami społeczeństwa poprzez ośmieszenie, ironię, drwinę, kpinę. Czynił to z humorem, w formie przyjemnej, zabawnej, dowcipnej i eleganckiej. Nawet gorzką prawdę potrafił przekazać z humorem. Publicystyka staropolska, jako główne zadanie , miała propagowanie reform, tak bardzo potrzebnych w tamtym okresie. Głównym przedstawicielem publicystów renesansu, był Andrzej Frycz Modrzewski. W swoim dziele " O poprawie Rzeczypospolitej " wysunął propozycję reform w ówczesnej Polsce. Dzieło to, składało się z pięciu ksiąg : I "O obyczajach ", II " O prawach ", III " O wojnie ", IV " O kościele ", V " O szkole ". Autor uważał, że należy zreformować tych pięć pozycji, co doprowadzić miało do wzmocnienia wewnętrznego państwa, jak i na arenie międzynarodowej. Modrzewski zdaje sobie sprawę z niedoskonałości polskiego prawa. Uważa, że " Bóg stworzył wszystkich ludzi równych sobie ", więc za te same przewinienia powinna spotykać ludzi jednakowa kara. Autor wykazuje typowe pacyfistyczne poglądy. Uważa, iż " żadne korzyści z wojny, nie są tak wielkie aby mogły jej szkodom dorównać..." Jest on przeciwny wojnom zaborczym i troskilwy o obronność kraju. Słusznie też uważa, edukację młodych za ważny czynnik budowy nowego państwa. Jego zdaniem , należy znaleźć pieniądze na odbudowę i utrzymanie szkół, a nie wydawać je na nowe posiadłości magnaterii. Nauczycieli należy traktować z takim samym szacunkiem, co lekarzy, czy prawników.

Kolejnym przedstawicielem publicystyki renesansu jest Piotr Skarga. W " Kazaniach sejmowych" przedstawia " sześć szkodliwych chorób " Rzeczypospolitej szlacheckiej. Pierwsza to stawianie własnego dobrobytu ponad problemy ojczyzny. Drugo to " niezgody i rozterki sąsiedzkie". Trzecia - niebezpieczeństwo " heretyckiej zarazy ". Czwarta - " dostojności królewskiej i władzej osłabienie ". Piąta - " prawa niesprawiedliwe ". Szósta choroba to fakt, że w Polsce magnat czy szlachcic mogą wszystko zabrać chłopu, jak i zabić go bez żadnej kary. Skargo oskarża polską szlachtę , którą wini za niedoskonałość państwa. Wytykając im głupotę, próbuje trafić do ich poczucia odpowiedzialności za kraj. Tym samym przedstawia, jakie reformy są nam szczególnie potrzebne.

W epoce oświecenia, propagatorami reform byli : Stanisław Staszic i Hugo Kołłątaj. Mieli oni bardzo zbliżone poglądy polityczne. Uważali, że Polsce bardzo potrzebne są gwałtowne zmiany. Reformie miały ulec takie dziedziny, jak edukacja, prawo, władza wykonawcza, sądownicza i ustawodawcza. Obaj opowiadali się za uniezależnieniem się Polski od sąsiadów. Byli za dziedzicznym przejmowaniem tronu, co " Polskę od dalszego podziału zachowa ". Słynną rozprawą polityczną stała się " Do Panów, czyli możnowładców "w której autor za wszystko obwinia magnaterię. " Oni ziszczyli wszystkie uszanowania dla prawa (...) Kto koronę przedał - Panowie (...) Kto wojsko obce do kraju wprowadził - Panowie..."

Przedstawione wyżej utwory, wskazują, jak żywa była problematyka narodowa w twórczości pisarzy doby staropolskiej. W utworach Reja, Kochanowskiego, Krasickiego zawarta jest wnikliwa krytyka polskiego społeczeństwa. Pisarze i poeci staropolscy nie tylko wskazywali na zło, dziejące się w kraju, ale także wskazywali drogi wiodące do naprawy sytuacji w kraju. Świadczą o tym nie tylko utwory prozatorskie i poetyckie, ale także ówczesne dramaty." Odprawa posłów greckich " Jana Kochanowskiego i " Powrót posła" Juliana Ursyna Niemcewicza są przestrogą dla obywateli przed niewłaściwym pojmowaniem swych powinności wobec kraju.

Pisarze i poeci doby staropolskiej swą twórczością udowodnili słuszność słów Stanisława Konarskiego :

" Prawo choćby najświętsze , prawem być przestaje,

jeśli szczęściu ojczyzny, przeciwnym się staje".

Motyw Boga

Biblia - ukazuje człowieka w stosunku do Boga, opis stworzenia świata - wszystko co jest stworzone pochodzi od Boga ,

Hymn o miłości - miłość jest cechą Boga, a zbawienie będzie oznaką tej miłości.

Ks. Koheleta fragment “Wszystko ma swój czas” - Kohelet w końcowych rozważaniach stwierdza, że wszystko pochodzi od Boga,

“Przypowieść o talentach” - wszystko, czym jesteśmy i co posiadamy jest darem Bożym, talentem nam powierzonym.

Narodziny i życie Chrystusa, dzieje apostolskie i prześladowanie pierwszych chrześcijan.

Średniowiecze

-teocentryzm- Bóg jest przyczyną wszelkiego bytu i bytem najwyższym.

“Legenda o św. Aleksym” - tylko człowiek cnotliwy może ze spokojem oczekiwać śmierci, po której zostanie zbawiony.

“Pieśń o Rolandzie” - “Bóg, honor i ojczyzna" - najważniejsze wartości rycerza, Roland poprzez swą rycerską śmierć wyraża bezwzgledną wierność Bogu.

“Rozmowa Mistrza Polikarpa ze śmiercią” - Bóg przychyla się do modlitewnej prośby Mistrza, “by uźrzał śmierć w jej postawie” co świadczy o Jego wszechobecności.

“Posłuchajcie bracia miła" - Matka Boska namawia kobiety, aby prosiły Boga, Bóg jest miłosierny.

Renesans

Jan Kochanowski:

hymn “Czego chcesz od nas, Panie” - utwór ten jest pochwałą Boga. Chwała niewidzialnego Boga poprzez widzialny świat. Bóg jako artysta, świat to dzieło sztuki. Poczucie trwałości i

niezmienności świata logicznie uporządkowanego i kierowanego przez Boską mądrość, wolę i opatrzność. Bóg jest doskonały, idealny i taki też stworzył świat.

fraszka “Na dom w Czarnolesie” - apostrofa do Boga, prośba o dobre, uczciwe życie.

pieśni: “Chcemy sobie być radzi”, “Miło szaleć kiedy czas po temu" - hołd złożony Bogu przez poddanego mu, miłującego Go człowieka,

treny: X - Jan Kochanowski zwątpił w życie po śmierci, w Boga, do którego miał zaufanie, w obliczu nieszczęść nawet wiara upadła.

XI - nie jesteśmy w stanie zmienić decyzji Boga.

Barok

M. Sęp - Szarzyński - Bóg karzący, Bóg jako Chrystus Król, oddalenie się, daleki do osiągnięcia

D. Naborowski “Marność” - dramatyczne życie człowieka, ale należy to przyjmować ze spokojem, wierzyć w Boga jako przeznaczenie. Musimy być pobożni, aby móc nie bać się śmierci ciągle musimy mieć wzgląd na Boga.

Romantyzm

Adam Mickiewicz:

“Dziady” : Widzenie ks. Piotra - “Panie czymże ja jestem przed Twoim obliczem?...prochem i niczem” - personifikacja ojczyzny, jest ofiara niewinna, tak jak Chrystus.

Wielka Improwizacja - bunt i bluźnierstwo Konrada, który domaga się od Boga “rządu dusz”, Bóg milczy.

“Pan Tadeusz” - Jacek Soplica przyjął imię Robak - wyraz skruchy i pokory wobec Boga.

J. Słowacki - “Smutno mi Boże” - ton żałobny, elegijny, dominuje smutek i zaduma, dostrzeganie podobieństwa do modlitwy (Bóg, wieczór). Zrezygnowany podmiot wątpi w skuteczność wiary.

Z. Krasiński - “Nie-Boska komedia” - przeciwko i bez Boga, krwawa komedia, zasługuje raczej na Boży gniew. Zakończenie utworu - cudowne pojawienie się Chrystusa i zwycięstwo dobra nad złem.

C. K. Norwid - “Moja piosnka” (II) - “Tęskno mi Panie...” - refleksja nad własnymi uczuciami, własnym losem. Tęsknota za ojczyzną (gniazdo bocianie, zwyczaj pokłonu w imieniu Chrystusa)

Pozytywizm

H. Sienkiewicz - “Quo vadis” - obraz pierwszych chrześcijan.

Młoda Polska

J. Kasprowicz - "Hymny" - bunt wobec Boga, wizja zagłady, końca świata, Bóg karzący, surowy sędzia obojętnie patrzy na to co dzieje się poniżej, niemy.

“Księga ubogich” - Bóg jest dobrotliwym staruszkiem, który wszystko wybaczy.

T. Miciński - [Jam ciemny jest wśrod wichrów płomień Boży]-wszystko pochodzi od Boga, nawet zło.

“Anake” - szatan buntuje się przeciwko harmonii gwiazd, jednostka uosabiająca bunt człowieka przeciw boskiemu porządkowi.

Współczesność

J. Twardowski - “Podziękowanie”, “Daj nam”, “Spieszmy się” - Ksiądz-poeta prezentuje w swojej poezji układ Bóg-człowiek oparty na najważniejszym z przykazań Boskich, na przykazie miłości, Bóg jest bliski człowiekowi, przejawia się w jego zwykłym życiu, darach i radości ziemskiej, pełnym istnieniu.

Hanna Krall - “Zdążyć przed Panem Bogiem” - wyścig, chęć uprzedzenia Boga, próba wydarcia życia: “Pan Bóg już chce zgasić świeczkę, a ja muszę szybko osłonić płomień wykorzystując Jego chwilową nieuwagę. Niech się pali choć trochę dłużej, niż On by sobie tego życzył.”

Albert Camus - “Dżuma” - dla dr Rieux niewiara staje sie siłą i oparciem. Na nikogo nie zrzuca odpowiedzialności, nie ma pytań, pretensji do Boga dlaczego do tego dopuścił. “Śmierć stanowi porządek świata. Może lepiej jest dla Boga dlaczego do tego dopuścił. Walczy ze wszystkich sił ze śmiercią nie wznosząc oczu ku temu niebu gdzie on milczy. Paneloux - uważa dżumę za karę rzuconą przez Boga na grzeszników, jedynym sposobem odwrócenia plagi jest modlitwa i pokuta : Miłość do Boga jest trudną miłościa.

T. Różewicz - “Bez” - świat bez Boga. Współczesnego człowieka cechuje brak wiary, Bóg przestaje być potrzebny, nie zauważamy momentu odejścia od Boga.

Cz. Miłosz - “Piosenka o końcu świata” - wiersz nie neguje Boga, przyjęcie, że koniec świata następuje każdego dnia dla jakiegoś człowieka.

“OEcomomia divina” - świat bez Boga byłby chaosem, byt bez Boga nie ma podstaw, ludzie grzesząc prowokują Boga, chcą znaku, chociaż kary.

“Wiara” - cierpienie nadaje sens życiu, widzi Boga w świecie, wiersz to akceptacja świata.

“Nadzieja” - nadzieja, czyli wiara w to, że istnieje coś więcej niż świat widzialny.

“Miłość” - kolejne wymaganie, prawda wiary, służyć Bogu należy nawet jeśli nie rozumiemy : “to nic, że czasem nie wie czemu służyć, nie ten najlepiej służy kto rozumie”.

“Heroizacja i deheroizacja postaci w literaturze wojennej i powojennej”

Wybuch drugiej wojny światowej miał wielki wpływ na działalność twórców literatury polskiej. Od tego czasu ich twórczość należy do epoki nazwanej na razie współczesnością. Charakteryzuje się ona poszukiwaniem nowych form. Autorzy starając się jak najdokładniej oddać zachowania się ludności w realiach wojennych przedstawiają bohatera w różny sposób. Jedni starali się nie wywyższać jednostki ponad resztę, inni znów czuli się zobowiązani do przekazania pokoleniom wielkich czynów, których autorami byli mali zwykli ludzie. Jeszcze inni wiązali ze sobą obydwa te sposoby w celu osiągnięcia wcześniej zamierzonego celu.

Sposobem relacji, która występuje w “Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall, a wynikającym z postawy dr Edelmanna jest deheroizacja. Doktor wręcz nalega, aby opisywanych przez niego ludzi autorka przedstawiła jako normalnych obywateli pełniących lepiej lub gorzej swoje obowiązki. Dążąc do jak najprawdziwszego przedstawienia wydarzeń doktor wystrzega się jakiegokolwiek wywyższania jednostek, ponieważ czytelnik mógłby skoncentrować uwagę na bohaterskich czynach a nie na przesłaniu jakie posiada utwór czyli na wiernym opisie zdarzeń w getcie, zachowań i przemyśleń ludzi uwięzionych.

Z podanych przyczyn, to jest poprzez chęć przedstawienia zachowań cywila w oblężonym mieście także autor “Pamiętników z powstania warszawskiego” - Miron Białoszewski deheroizuje zagrożonych warszawiaków, do których sam należy. Przedstawia on doświadczenia cywila nie zaangażowanego w militarne zmagania, przedstawia świat schronów, podwórek, skrytych przejść i kanałów, życie wypełnione strachem, ucieczką do stopniowo zacieśniających się przestrzeni życiowych oraz zdobywaniem pożywienia i wody. Tak właśnie przedstawia się życie cywila w tamtych warunkach. Nie jest ono niczym wielkim, nie jest bohaterskie, jest po prostu ciągłym zagrożeniem i lękiem.

Chęć przedstawienia bohatera jako zwykłego człowieka widoczna jest także w “Medalionach” Zofii Nałkowskiej. Na przykładzie kilku osób chce ukazać losy tysięcy ludzi. Są to zazwyczaj ludzie prości, niewinni, przyjmujący bierną postawę wobec wojny. Nie mają poczucia swej bohaterskości, znają jedynie swoją niedolę.

Można jednak doszukać się w tym utworze elementów heroicznych. Postaciami przedstawianymi w sposób heroiczny są na pewno Greczynki, które “śpiewały jakby były zdrowe”.

W dwojaki sposób ukazuje swych bohaterów także Borowski w “Opowiadaniach”. Bez heroizmu przedstawia tych, którzy “byli źli, okrutni, bo chcieli przeżyć”. W stosunku do nich autor stosuje narrację bihewiorystyczną, czyli ogranicza się do opisu zachowań ludzkich bez przemyśleń i monologów wewnętrznych. Uważa on, że człowiek zlagrowany, to znaczy ten który postanowił przeżyć w obozie, pozbawiony jest sfery uczuciowej. Dlatego też na śmierć z honorem, będącą w warunkach obozowych jedyną możliwością zachowania człowieczeństwa, decydują się jedynie ludzie świeżo przybyli mający poczucie swej wartości jaką posiadali będąc wolnymi. Są to jednostki w pewien sposób wybitne, wywyższone ponad poziom ogółu. Należą do nich między innymi stara kobieta biorąca trupy dzieci, a także dziewczyna, która wskakuje do ciężarówki ze świadomością swej bliskiej śmierci.

Podobnie postąpił Henio z “Początku” - Andrzeja Szczypiorskiego. “Przyjął przeznaczenie z podniesioną głową” wracając do getta, gdzie czekała go pewna śmierć. Jak więc widać w realiach wojennych jednostką wybitną można pozostać niemalże jedynie poprzez poświęcenie swego życia dla wyższych idei.

Taki sposób kreowania bohatera przyjmuje w “Innym świecie” Gustaw Herling Grudziński. Heroiczną postawę bohaterów swego utworu dostrzega w ich dążeniu do ratowania swej godności. Przykładem takiej heroicznej postawy może być postać Kostylewa opalającego sobie rękę w płomieniu aby tylko nie pracować dla Rosji a także Natalia Lwowna popełniająca samobójstwo “na pięć minut przed wyrokiem”. Fin Karinen podejmuje próbę ucieczki, która od samego swego początku skazana jest na niepowodzenie. Mimo to jej plan podtrzymuje go na duchu i pomaga mu przetrwać gdyż “człowiek nie może żyć, nie wiedząc po co żyje.” Jedynym przykładem postawy heroicznej bez poświęcania swego życia była głodówka Polaków. Taka forma sprzeciwu, protestu wymagała w warunkach obozowych ogromnej siły woli i wielkiego zaparcia.

W literaturze o tematyce wojennej realizatorem twórczości, w której występuje heroizm jest Czesław Miłosz. W wierszu “Ballada” składa on hołd matce rozpaczającej po stracie syna. Jednocześnie utwór opisuje losy Gajcego, któremu wiersz ten jest poświęcony. Autor opisuje jego czyny, pomimo że jego śmierć dla innych nic nie znaczy a nawet “mówią, że wstydzić się trzeba, że niedobrej bronił sprawy”. Miłosz dostrzega w losie Gajcego tragiczne losy pokolenia Kolumbów oraz niedolę wielu polskich matek, na które współcześni nie powinni być obojętni. Temat obojętności ludzi wobec cierpień lub śmierci innych poeta podejmuje także w wierszu “Campo di Fiori”. Przedstawia zachowania ludzi w stosunku do bohaterów w dwóch płaszczyznach historycznych; to jest przedstawia egzekucję Giordana Bruno na tytułowym Campo di Fiori w Rzymie a także dzień powstania w getcie warszawskim kiedy za jego murami przy dźwiękach wesołej muzyki w słoneczny wiosenny dzień kręciła się karuzela i bawili się warszawiacy nie zauważając tragedii bohatersko broniących się Żydów.

Zobojętnienie ludzi na losy innych jest także tematem wiersza Tadeusza Różewicza “Matka ocalonych”. Przedstawia w tym wierszu obłąkaną po stracie dzieci matkę, ale najbardziej przeraża go obojętność ludzi na cierpienie innego człowieka.

Baczyński widzi w heroizmie, tak samo zresztą jak w patriotyzmie, jedyną drogę do ocalenia człowieczeństwa. W wierszu “Pokolenie” przyrównuje młodych ludzi, których najpiękniejsze lata przypadły na “czas wielkiej próby”, do bohaterów “iliady” mówiąc:

“Nie wiedząc, czy my karty iliady rzeźbione ogniem w błyszczącym złocie, czy nam postawią z litości chociaż,

nad grobem krzyż”.

Tak jak w “Balladzie” Miłosza tak i u Baczyńskiego w “Elegii o… chłopcu polskim” występuje motyw zrozpaczonej po śmierci syna matki. Przypomina ona jego niedolę i cierpienia:

“haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,

malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,

wyszywali wisielcami drzew płynące morze”.

Jest także przekonana o tym, że jej syn nie był zwykłym człowiekiem, ale był jednostką wybitną, obdarzoną wielkim uczuciem. Matka wie o tym, że jej syn pozostał do końca wierny Bogu i ojczyźnie - “Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?” Jego śmierć, na polu walki, tak podobna do sposobu umierania średniowiecznych rycerzy, pozostała symbolem wiary i patriotyzmu ówczesnego młodego pokolenia.

Liryka rewolucyjna Władysława Broniewskiego

Rozwój polskiej liryki rewolucyjnej wiąże się w dwudziestoleciu międzywojennym przede wszystkim z nazwiskiem Władysława Broniewskiego. W domu jego żywe były tradycje walk o wolność. Również w gimnazjum, do którego uczęszczał, panowała atmosfera patriotyczna. Należał do tego samego pokolenia, co poeci "Skamandra" i futuryści, lecz miał inne doświadczenia życiowe i w związku z tym inny nieco stosunek do tradycji literackich. Interesował się nowymi prądami w sztuce i osiągnięciami młodej poezji, lecz właściwym zapleczem tradycji, znajdujących się w ścisłej korelacji z jego przeżyciami i postawą, było przyswojone w młodości dziedzictwo poezji romantycznej i niepodległościowej. Cała jego twórczość silnie była nasycona pierwiastkami autobiograficznymi o charakterze bezpośredniego pamiętnika lirycznego. Jednocześnie rodzaj tych osobistych przeżyć nie był przez niego traktowany, jako jego własność. A więc nie wyodrębniał go, lecz łączył z przeżyciami szerokiego odłamu społeczeństwa. Były to przede wszystkim przeżycia pokolenia, które walczyło o wolną Polskę, poznało gorzki smak wojny, jej tragizm. Broniewski nie apoteozuje wojny, lecz ukazuje cały rozmiar jej grozy i okrucieństwa, a także swój własny do tego stosunek.

Swoją twórczość z lat międzywojennych Broniewski zamknął niezwykle mocnym akordem. Stanowi go wiersz "Bagnet na broń", opublikowany w kwietniu 1939 roku, w chwili, gdy Hitler wysunął wobec Polski swe roszczenia do Pomorza i Gdańska.

Wiersz ten stał się jednym z najpopularniejszych utworów poetyckich w latach okupacji. Otworzył on nowy okres w twórczości Broniewskiego: okres, w którym jego poezja towarzyszyła w walce już całemu narodowi, a nie jedynie polskiej klasie robotniczej.

"Bagnet na broń" jest klasycznym przykładem liryki apelu i jest wezwaniem do walki w obronie zagrożonej ojczyzny.

Wiersz ten ukazuje w romantyczny sposób rolę poety, który głęboką treścią wyrażanych myśli porywa, zagrzewa do walki, stanowi niejako czynnik pobudzający uśpione i nierozwinięte niekiedy uczucie patriotyzmu, którego udziału w kształtowaniu się świadomości społecznej i poczucia wagi chwili nie wolno było przecenić.

Lecz jednocześnie w słowach

"(...) poeto, nie w pieśni troska.

Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów (...)"

Broniewski wykazuje głęboki utylitaryzm poezji w niesionych za jej pomocą treściach. Wiersz ten nie dość, że manifestuje to przekonanie autora o użyteczności poezji w przełomowych wydarzeniach życia narodu, to jeszcze jest mistrzowskim reprezentantem tej kreatywnej tendencji, o czym może świadczyć chociażby fakt, że był on przedrukowywany wielokrotnie w podziemnej prasie i recytowany na konspiracyjnych wieczorach poetyckich.

Broniewski korzystał z wzorów przeszłości, zwłaszcza tych, jakich dostarczała wielka poezja narodowa. Oczywiście nie ograniczał się tylko do czerpania pomysłów z tamtych wzorców, lecz potrafił harmonijnie zespolić dawną, dobrze znaną nutę romantycznej poezji z nową romantyką współczesnej walki, romantyczne słownictwo z potocznym językiem swoich czasów i swoich bohaterów. Nadał walor poetycki nawet utartym zwrotom z gazet i manifestów, wprowadzając do swej liryki konkretną rzeczywistość społeczną i polityczną.

Sposób wypowiedzi podmiotu lirycznego, który zwraca się bezpośrednio do czytelnika, używając jednocześnie wykrzykników np. "Stań u drzwi, bagnet na broń!" odzwierciedla zawarte w wierszu cechy liryki apelu.

W drugiej i trzeciej strofie poeta umieścił wypowiedzi w 1-szej osobie lm.

"(...) ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni (...)"

i

"A gdyby umierać przyszło,

przypomnimy, co rzekł Cambronne (...)"

ukazując tym swoją chęć zespolenia uczuciowego z całym narodem. Poeta zwraca się, jako przedstawiciel narodu, a nie jego wódz, chcąc obudzić w każdym Polaku poczucie współodpowiedzialności za losy ojczyzny, jednak bezpośrednio i arbitralnie go nie narzucając. Oddziaływuje przez taką formę wypowiedzi na sumienie czytelnika, przenikając do jego uczuć na płaszczyźnie jego własnych przekonań i uczuć, jednocześnie nie burząc ich i dając jedynie silny bodziec do rozważenia w tak przeszywający sposób przekazanego apelu.

Budowa wiersza jest bardzo interesująca. Pod maską pozornej prostoty kryje się cały kunsztowny zabieg literacki. Broniewski stworzył własną poetykę, sobie tylko właściwą i w gruncie rzeczy niepowtarzalną. Dotyczy to całej jego twórczości poetyckiej. Do jej cech charakterystycznych należy np. częste posługiwanie się wierszem tonicznym, to znaczy opartym nie na równej liczbie sylab, lecz na równej liczbie akcentów w wersie. Wiersz toniczny zmniejsza monotonię regularnej strofy i potęguje jej dynamikę.

Innym elementem charakterystycznym dla jego poezji jest umiejętność mistrzowskiego zestawiania romantycznych słów ze słowami z języka żołnierskiego, czego przykładem może być zwrot "(...) Ogniomistrzu i serc, i słów (...)", dzięki czemu zostają nadane nowe, poetyckie walory słowom i zwrotom utartym lub pozornie tych walorów pozbawionym.

To, co czyni wrażenie wielkiej prostoty jest wynikiem świadomego kunsztu i artyzmu. Zawiera w sobie zarówno elementy związku z tradycją, jak i nowatorskiego stosunku do stylu i języka.

Kodeks Moralny

Ogromna jest ilość dzieł, które traktują o tym, co dobre a co złe, prezentują wzorce i antyprzykłady postaw ludzkich, zawierają pouczenia, zestaw norm etycznych - bezpośrednio lub parabolicznie. Ustalenie takiego zestawu, który i tak będzie tylko wyborem, a który kształtuje morale człowieka zacząć należy od Biblii.

Biblia zawiera dekalog przykazań, a także wiele wzorów ludzkich i postaw, wspomnijmy Hioba, Józefa czy - przede wszystkim - Chrystusa. Biblia jest świętą księgą wyznawców judaizmu (Stary Testament) i chrześcijan (Stary i Nowy Testament), lecz może być skarbnicą prawd etycznych dla ludzi wszelkich wyznań, naucza bowiem podstawowych norm takich jak miłość bliźniego.

Z literatury parenetycznej średniowiecza proponuję “Kwiatki św. Franciszka z Asyżu”. Wiele pouczeń tej odległej epoki uległo dezaktualizacji, obce nam są asceza, mity rycerza czy króla, lecz miłość do świat, poczucie więzi z przyrodą, wiara radosna i postawa człowieka szczęśliwego, cieszącego się życiem jest wciąż żywa, jest ponadczasowa. Kochaj, bądź szczęśliwy, nie krzywdź nikogo, ciesz się pięknem świata - to wartościowe normy etyczne. Propaguje je też “głos” franciszkanizmu, wiary radosnej i głęboko ludzkiej - poezja współczesnego twórcy - księdza Jana Twardowskiego.

Następna propozycja to “Makbet” W. Szekspira. Ponadczasowość dzieł tego twórcy wynika stąd, że traktują o sprawach ludzkich, nieprzemijalnych, takich jak zło, zbrodnia, miłość. “Makbet” ukazuje jak nakręca się machina zbrodni, jak zło rodzi zło, poucza, że człowiek strzec się powinien ukrytych m nim namiętności, ambicji, pożądania władzy, zaślepienia, że niszczą one własnego twórcę.

Wiele jest dzieł literatury romantycznej wartych uwzględnienia przy ustalaniu kodeksu moralnego, lecz przytoczę tu “Konrada Wallenroda” A. Mickiewicza. Dlatego, że zwraca uwagę odbiorcy na dwuznaczność pewnych czynów, na trudność dokonywania wyboru, nato jak przebiegle dobro i zło potrafią być do siebie podobne. Machiavelli (autor słynnego “Księcia”) usprawiedliwiłby czyn Konrada, który przecież dopuścił się zdrady. Kodeks rycerski nie znalazłby tu usprawiedliwienia. Czy “cel uświęca środki”? Czy można budować dobro na podstawach zła? Czy metodą podstępu i zdrady da się coś osiągnąć? Takie wątpliwości budzi walenrodyzm i stąd widzę miejsce w powyższym zestawie dla tego tytułu.

Z końca wieku XIX proponuje “Hymny” Jana Kasprowicza i z literatury rosyjskiej powieść Dostojewskiego pt. ”Zbrodnia i kara”. “Hymny”, bo rozważają pojęcie grzechu, zła i odpowiedzialności człowieka za własne czyny. Poeta buntuje się przeciw tej odpowiedzialności, obarczając nią Boga, co może wywołać dyskusję lecz sygnalizuje też ważny problem. Powieść Dostojewskiego na przykładzie Raskolnikowa - mordercy przeprowadza dogłębną analizę zbrodni i psychologicznych jej konsekwencji.

Literatura XX wieku wielokrotnie porusza temat norm etycznych człowieka. Jest to przecież epoka dwóch wojen światowych - erupcji zachowań nieludzkich i postaw głęboko humanitarnych. Walka ze złem, lecz także odpowiedzialność jednostki za dzieje ludzkości, prawda o istocie ludzkiej - to tematy, które warto przywołać.

A de Saint - Exupery - “Ziemia planeta ludzi”, a także “Mały Książe”. Te powieści świetnie nadają się do kształtowania ludzkiej moralności: wędrówka Księcia pozwala odnaleźć prawdziwe wartości, takie jak przyjaźń i miłość, przygody pilota zagubionego na pustyni, walczącego z niepogodą, dotykającego chmur i gwiazd bywają sprawdzianem człowieczeństwa, odwagi, przyjaźni, prawdziwych wartości. Tu przypomina się także J.Conrad i jego powieści: “Tajfun”, “Lord Jim”. Saint Exupery ukochał podniebne wyprawy pilota, Conrad zaś może i przeżycia ludzi pokonujących wodne przestrzenie. Często stawia swoich bohaterów w sytuacjach, w których muszą dokonywać moralnych wyborów, zawsze muszą ponosić konsekwencje swoich czynów, jak na przykład Jim, który uciekł z tonącego statku.

“Wieża” i “Inny świat” Gustawa Herlinga - Grudzińskiego. Opowiadanie i powieść dotyczące różnych miejsc i epok, lecz tej samej kwestii: sprawdzianu człowieczeństwa w warunkach straszliwych prób, jakimi są choroby, cierpienia, samotności. W takich sytuacjach ostatecznych umieszcza Grudziński swoich bohaterów - Lebbroso jest chory na trąd, ludzi łagru gnębią choroby, głód, strach - po to, by pytać o miłość bliźniego, prawdziwe wartości, które są miarą człowieczeństwa.

“Przed nieznanym trybunałem” J.J.Szczepańskiego. Ten zbór esejów filozoficznych świetnie nadaję się do powyższego wyboru. Autor rozważa bowiem właśnie podstawowe kwestie moralne: dobro i zło, czyn zbrodniczy (na przykładzie Mansona), czyn poświęcenia się za drugiego człowieka (na przykład ojca Maksymiliana Kolbego). Ów nieznany trybunał to właśnie sąd, którego istnienie Szczepański dyskutuje. Nie musi to być Bóg, nie w tych kategoriach ujmuje autor ostateczne rozliczenie człowieka z jego czynów, lecz rozważając różne przykłady z różnych czasów i miejsc, dochodzi do przekonania, iż każdy człowiek odpowie za czyny swojego życia.

Zestaw utworów, które mogą kształtować ludzką moralność, pomoc w ustalaniu kodeksu etycznego nie jest oczywiście pełen, lecz nigdy też pełen nie będzie. Można dołączyć “Na wschód od Edenu” J.Steinbecka, “Mistrza i Małgorzatę” M.Bułhakowa, “Imię róży” U.Eco, “Traktat moralny” Cz.Miłosza, “Na Zachodzie bez zmian” Remarque'a, “Medaliony” Nałkowskiej, “Opowiadania” T. Borowskiego, “Małą Apokalipsę” T. Konwickiego i wiele innych tytułów.

Idealiści w twórczości Stefana Żeromskiego.

Zgodnie ze słynną sinusoidą wg Krzyżanowskiego młoda polska jest okresem bliskim ideowo romantyzmowi. Zarówno dla twórców 1. połowy XIX w., jak również pisarzy i poetów polskich tworzących od końca XIX w. do początków 1. wojny światowej najważniejszymi były: wiara, dusza i uczucie. Dla romantyków bardzo ważna była jednostka - walcząca o wyższe idee, poświęcająca swoje dobro dla dobra ogółu, wyobcowana od świata, opuszczona, nieszczęśliwa. W twórczości młodopolskiej również znajdujemy podobne postacie. Przykładem mogą być bohaterowie nowel i powieści Stefana Żeromskiego.

Doktor Judym, którego dzieje są przedstawione w “Ludziach bezdomnych”, jest typem człowieka o szlachetnym i wrażliwym na biedę i nędzę sercu. Sam pochodzi z nizin społecznych. Jest synem warszawskiego szewca - pijaka. Zostaje wychowany przez ciotkę, przez którą jest ciągle bity i wykorzystywany. Ma bardzo trudne dzieciństwo. Mimo przeciwności losu udaje mu się skończyć medycynę i uzyskać zawód lekarza. Dzięki temu ma ciągły kontakt z ludźmi wykształconymi, jednak nie czuje się wśród nich dobrze, ponieważ pochodzi z rodziny robotniczej, z niższej warstwy niż większość lekarzy. Od początku jest ogarnięty pasją pracy społecznej, chęcią dokonania jakiegoś wielkiego czynu. Jego poczynania skierowane są w celu poprawy warunków życia biedoty. Przez swoje postępowanie budzi niechęć wśród innych lekarzy warszawskich. Punktem kulminacyjnym był odczyt, w którym proponował krzewienie higieny wśród warstw najuboższych, propagował ideę leczenia wszystkich ludzi, bez względu na ich stan majątkowy. Ta utopijna wizja poprawy świata spotkała się ze zdecydowanym oporem zgromadzonych na odczycie, którzy uważali Judyma za marzyciela i idealistę. To wydarzenie spowodowało, że doktor musiał opuścić stolicę i przenieść się na prowincję do Cis w poszukiwaniu pracy. Tam próbuje podnieść poziom zdrowotny mieszkańców, spotykając się po raz kolejny z oporem, tym razem właścicieli uzdrowiska, w którym pracował. Judym opuszcza Cisy, chociaż jest to dla niego trudna decyzja, ponieważ w ten sposób rezygnuje z miłości do swej ukochanej - Joasi. Postanawia całkowicie poświęcić się pracy z najuboższymi. Uważa się odpowiedzialny za losy biedoty i krzywdy, jakich doznają. Swoje życie traktuje jako misję, którą musi spełnić ponad wszystko, rezygnując ze szczęścia osobistego i ukochanej Joasi.

W “Ludziach bezdomnych” przedstawiona zostaje jeszcze postać Korzeckiego. Judym spotyka się z nim już po wyjeździe z Cisów. Ten proponuje mu pracę w Zagłębiu Dąbrowskim. Obaj udają się do Sosnowca, gdzie Judym przyjmuje posadę lekarza przy kopalni. Korzecki czuje się bardzo samotny, potrzebuje czyjegoś towarzystwa, ma chore nerwy. Wkrótce wysyła list do Judyma o dosyć dziwnej treści. Judym, kierowany złym przeczuciem, natychmiast wyjeżdża do Korzeckiego. Jednak kiedy przybywa jest już za późno. Korzecki popełnił samobójstwo.

Wacław, brat Joasi, również ginie w smutku i osamotnieniu. Został skazany przez władze carskie na zsyłkę na Sybir za działalność polityczną. Tam, w oddali od ojczyzny i swoich bliskich, umiera.

W utworze “Rozdzióbią nas ptaki, wrony...” Żeromski przedstawia smutne losy powstańca - Szymona Winrycha. Był on już jednym z ostatnich, którzy starali się jeszcze coś zdziałać przeciwko Rosjanom. Zostaje on bestialsko zamordowany przez oddział żołnierzy rosyjskich, podczas gdy transportował broń dla powstańców. Jego ciało zostaje zbezczeszczone przez zabójców. Kilka godzin później przechodzący obok chłop postanowił się wzbogacić kosztem martwego już Winrycha. Zdejmuje mu odzienie i buty, próbuje później obedrzeć konia ze skóry.

Winrych podczas swojej wędrówki rozmyślał nad losem powstania, rozważał nad jego przegraną. Mimo iż wiedział, że losów powstania nie da się już uratować, do końca pozostaje wierny idei walki narodowowyzwoleńczej.

Jak widać Stefan Żeromski przedstawił w swych utworach wielu idealistów. Ich dążenia były różne, ale łączył ich heroizm oraz charyzma w dążeniu do swego celu. Każdy z nich kończył swój żywot w osamotnieniu i cierpieniu. Żaden nie osiągnął tego, o co walczył. Dążenia, jakie przed sobą stawiali były utopijne, niemożliwe do zrealizowania.

"FERDYDURKE" Witold Gombrowicz.

Witold Gombrowicz to jeden z najwybitniejszych prozaików polskich XX wieku, pisarz o światowej renomie, którego książki zostały przełożone na różne języki, dramaty są stale grane w teatrach wielu krajów. Tę pozycję pisarstwo Gombrowicza zawdzięcza przede wszystkim ogromnym walorom intelektualnym, gdyż pisarz był człowiekiem o szerokich ambicjach filozoficznych, wnikliwym krytykiem współczesnej cywilizacji, kultury, obyczajowości. Pozostając na emigracji, z ogromną przenikliwością analizował sprawy polskie: nasze miejsce w świecie, narodowe cechy, mity, urojenia, kulturę. Był przy tym skłonny do mówienia wprost nawet najbardziej okrutnych i bolesnych prawd. Jego pisarstwo, przesycone drwiną, ironią, pełne dystansu do świata, wciąż stawia pytania, na które trudno znaleźć szybką lub jakąkolwiek odpowiedź - zazwyczaj pytań tych się unika.

"Ferdydurke" jest powieścią napisaną w pierwszej osobie, w której narrator jest zarazem uczestnikiem akcji. Otóż budzi się on któregoś dnia ze snu, lub też wydaje mu się, że się obudził, a w istocie zdarzenia rozgrywają się we śnie. Narrator - bohater ma świadomość trzydziestoletniego mężczyzny i jest alter ego Witolda Gombrowicza (wspomina o opublikowanym przez siebie utworze pt. "Pamiętnik z okresu dojrzewania", debiucie literackim Gombrowicza). Bohater mówi o sobie, że tylko z pozorów wygląda na człowieka dojrzałego, w istocie cierpi z powodu swej niedojrzałości, czuje się chłopcem. W sennych rojeniach zjawia się u niego Pimko - "doktor i profesor, a właściwie nauczyciel", belfer przez duże B. Dla Pimki bohater jest małym Józiem, którego postanawia zapisać do szóstej klasy. Bohater próbuje się bronić przed belfrem, eksponuje swoją dorosłość, lecz ten przytłacza go, zmusza, by zachowywał się jak uczeń. Pimko wtłacza bohatera w uczniowski mundurek. Do szkoły przychodzą podczas przerwy uczniowie, nie dostrzegają dorosłości bohatera, dla nich jest on - tak, jak i dla profesora - małym Józiem. Sami próbują poprzez przekleństwa i grubiańskie dowcipy zamanifestować swoją dojrzałość, lecz Pimko znowu jest górą i w belferskiej przemowie udowadnia, że młodzież jest "skromna i niewinna", że daleko jej jeszcze do dorosłości.

Po odejściu Pimki wśród uczniów wybucha konflikt. Część z nich, zgrupowana wokół Miętusa, manifestuje swój cynizm, zepsucie, przynależność do świata dorosłych. Druga grupa, której przewodzi Syfon, hołduje niewinności, szlachetności i pięknym ideałom. Konflikt zaognia się, Miętus stara się przekleństwami i świntuszeniem zbrukać niewinność Syfona, który broni się deklamując idealistyczne frazesy o dziewczętach i chłopcach, śpiewając podniosłego "Marsza Sokołów". Dzwonek na lekcje zmusza walczące strony do udania się do klasy. Rozpoczyna się lekcja języka polskiego o Słowackim, przepełniona ze strony profesora Bladaczki banałami, które próbuje wcisnąć do głów uczniów. Podczas jednej z przerw dochodzi do pojedynku "na miny". Grymasy Miętusa są odrażające i plugawe, miny Syfona natomiast są uduchowione i wzniosłe. Pojedynek kończy się ogólną szamotaniną.

Utwór jest powieścią nowoczesną, w której dawne reguły gatunku nie obowiązują. Przerwanie toku akcji, wprowadzenie postaci z innego powieściowego świata, stanowi pogwałcenie reguł powieści. Autor nie stara się o stworzenie iluzji, że wydarzenia rozgrywają się naprawdę, że tok narracji jest wymyślony przez rzeczywistość. Gombrowicz przerywa opowiadanie swojej historii, by opowiedzieć o czyś zupełnie innym. "Przedmowa do Filidora dzieckiem podszytego" jest esejem, w którym autor umieszcza swoje poglądy na temat pisarstwa, sztuki, kultury, formy.

Tytułowy bohater noweli "Filidor dzieckiem podszyty" to profesor Syntetologii uniwersytetu w Leydzie, którego metoda naukowa to dodawanie i mnożenie plus nieskończoność. Jego przeciwnikiem jest profesor Wyższej Analizy, noszący tytuł anty Filidora i działający poprzez "rozkład osoby na części za pomocą rachowania, a w szczególności za pomocą prztyczków". Obaj profesorowie ścigają się nawzajem po całym świecie, w końcu dochodzi do dramatycznego spotkania. Pojedynek rozpoczyna się od walki na słowa, anty Fidor zaatakował słowem "kluski", na co Fidor dokonał syntezy i wyszło "klusek". Wściekły Analityk zaatakował żonę Filidora rozczłonkowując intelektualnie jej ciało na części, robiąc nawet analizę moczu. Syntetolog nie zdołał przywrócić żonie wewnętrznej jedności, nieszczęsna odstawiona została do szpitala, gdzie rozkład postępował. Filidor w odwecie zaatakował kochankę Analityka. W końcu dochodzi do pojedynku na pistolety, który jest bezsensowny i trwa w nieskończoność. Obaj, i Filidor i Analityk, są niewolnikami zamkniętej Formy, uwalnia ich dopiero ucieczka w zabawę, czyli to końcowe "pukanie", w które przemienił się poważny pojedynek.

W rozdziale szóstym Gombrowicz wraca do przerwanego toku opowieści. Pimko zabiera bohatera do państwa Młodziaków. Rodzina Młodziaków to ojciec - inżynier - konstruktor, typ nowoczesnego technokraty (idea ustroju, w którym władzę sprawowaliby specjaliści techniczni), jego żona - osoba bez przesądów, "hołdująca nowym prądom", córka Zuta - "nowoczesna pensjonarka". W zamyśle Pimki nowoczesna rodzina Młodziaków powinna wyleczyć bohatera ze sztuczności spowodowanej udawaniem dorosłego. Szczególnym lekarstwem ma być Zuta, która nawet nie wie, kim był Norwid. Przedstawiony przez Pimkę jako pozer, bohater nie może uwolnić się od tej "gęby". Na stancji u Młodziaków Józia odwiedza Miętus, przynosi wódkę, jest ordynarny, miny, które robił podczas pojedynku, przywarły mu do twarzy. Napastuje służącą, która jest dla niego reprezentantem plebsu. Józio, nudząc się, obmyśla doskonałą zabawę. Podszywając się pod Zutę, wysyła listy z zaproszeniem na tajemną schadzkę u niej w pokoju do Pimki i kolegi z klasy Kopyrdy. Następnie obu kompromituje, poniekąd kompromitując i rodzinę Młodziaków i wszelkie oznaki "pozerskiej nowoczesności". Bohater wraz z Miętusem, który zgwałcił służącą, uciekają na wieś.

Narracja zostaje znowu przerwana. Następuje kolejna nowela - "Filber dzieckiem podszyty", do której to noweli autor dokleja, jak i w poprzednim przypadku, przedmowę. Nowela ta jest parodią realistycznych konwencji narracyjnych". Przerwany mecz tenisowy dwóch championów przekształca się w osobliwy ciąg zdarzeń. Konwencjonalna narracja przedstawia przyczynowo-skutkowy łańcuch zdarzeń, podporządkowana jest pewnej logice, natomiast w "Filbercie..." jest inaczej, akcja toczy się w oparciu o "żelazne prawa symetrii i analogii". Zdarzenia są na przemian - dowolne i symetryczne. Np. żona ugodzonego kulą przemysłowca "strzela w papę" sąsiada, czyli postępuje zgodnie z zasadą analogii, odpowiadając w ten sposób na strzał z pistoletu, który ugodził jej męża. Rzeczą przypadku jest, że sąsiadem okazuje się "utajony epileptyk", który pod wpływem wstrząsu dostaje drgawek i konwulsji. Takim trybem toczy się akcja, której ideą jest śmiech i zabawa.

Następuje powrót do głównego toku narracji - bohater z Miętusem udają się na wieś. Miętus owładnięty jest ideą pobratania się z parobkiem. Trafiają do dworku wujostwa Hurleckich, gdzie bohater spędzał dzieciństwo i gdzie jest również postrzegany jako mały Józio. Hurleccy to typowi ziemianie - prowincjonalni i konserwatywni, podobnie jak ich dzieci - kuzyn Józia Zygmunt i kuzynka Zosia. We dworze panują feudalne stosunki między państwem a służbą. Wujostwo są oburzeni zachowaniem Miętusa, który nie kryje swej sympatii do służby. Jego postępowanie zakłóciło panującą równowagę między światem panów i chamów, gdy każdy znał swoje miejsce, Walek "brał w gębę" od dziedzica i uważał to za rzecz normalną. Działanie Miętusa doprowadza do rozzuchwalenia się całej służby, chłopi nie czują już respektu przed państwem. Tok zdarzeń doprowadza do ogólnej bijatyki. Bohater ucieka porywając Zosi. To porwanie jest kolejną próbą wyzwolenia się z niedojrzałości - Józio jak dorosły uprowadza dziewczynę z dworu rodziców. Niestety Zosia jest infantylna (dziecinna), porwanie traktuje jak przygodę. Powieść kończy się słynnym dwuwierszem: "Koniec i bomba A kto czytał, ten trąba".

"Ferdydurke" była młodzieńczą powieścią pisarza, która stała się przedmiotem ostrych dyskusji, sporów, rozlicznych nieporozumień krytyki. Wpłynęły na to m.in. tytuł utworu, jego kompozycja i zakończenie. Tytuł zaczerpnął Gombrowicz z powieści pt. "Babbit" popularnego amerykańskiego pisarza, laureata nagrody Nobla za rok 1930 S. Lewisa; przejął z niej imię i nazwisko - Freddy Durkee i połączył je, przestawiając jedne i rezygnując z innych głosek, by słowo lepiej brzmiało po polsku. Słowo to oznacza dosłownie "nic" - tytułem tym, który tworzy słowo bez znaczenia, odbiega pisarz od konwenansów przyjętych w literaturze, szczególnie w powieści. Również kompozycja jest niekonwencjonalna, składa się z trzech części przedzielonych dwoma dygresyjnymi nowelkami, które z kolei poprzedzone są przedmowami, w których autor sam się określa. Nietypowe jest również zwrócone do czytelnika i nie pochlebiające mu zakończenie powieści, kpiący dwuwiersz, co także nie podobało się krytykom, nastawionym na pewne stereotypy. Gombrowicz zademonstrował nowy styl w prozie, oparty przede wszystkim na ironicznym naśladowaniu, karykaturowaniu istniejącej literatury, wyśmiewaniu jej schematów, powielanych rozwiązań, sposobów widzenia człowieka i świata. Pisarz wprowadził własne kategorie postrzegania świata, budując często antynomiczne pary, np. dojrzałość-niedojrzałość, wyższość-niższość, młodość-starość. Pomiędzy owymi kategoriami wznosi się mur nie do przebycia. W ostatniej części utworu odnajdujemy znakomitą scenę opisującą próby bratania się Miętusa (sfera "wysoka") z parobkiem (sfera "niska"), co wcale nie okazało się łatwe i doprowadziło Miętusa do następującego wniosku:

"Wtenczas wpadł na szalony pomysł, że jeśli zdoła zmusić parobka do dania w gębę, lody prysną. - Daj mi po mordzie - zabłagał, już nie bacząc na nic - po mordzie daj! - i chyląc się nadstawiał twarz jego rękom. Lokajczyk wszakże wzbraniał się: - Ii - mówił - po co mnie bić jaśnie pana? - Miętus błagał i błagał, aż wreszcie krzyknął: - Daj, psiakrew, kiedy ci każę! Co jest, do cholery ciężkiej! - W tej samej chwili świeczki stanęły mu w oczach i druzgot, taran - to parobek walnął go w gębę! - jeszcze raz - krzyknął - psiakrew! Jeszcze raz! "

Bohaterowie utworu żyją w sidłach narzuconych (sobie i im) rozlicznych form, konwenansów. Najlepszym przykładem jest to, co czyni z kultury szkoła zdolna do sprowadzenia do absurdu każdej wartości, dzieła, obrzydzenia uczniom wszystkiego. Belferskie pozy, głupie schematy i puste deklaracje wciąż powtarzają się w wypowiedziach profesora Pimki, natomiast profesor Bladaczka tak przekonywał uczniów o wielkości Słowackiego:

"-Hm... Hm... A zatem dlaczego Słowacki wzbudza w nas zachwyt i miłość? Dlaczego płaczemy z poetą czytając ten cudny, harfowy poemat "W Szwajcarii"? Dlaczego, gdy słuchamy heroicznych, spiżowych strof "Króla Ducha" wzbiera w nas poryw? I dlaczego nie możemy oderwać się od cudów i czarów "Balladyny"...Dlatego, panowie, że Słowacki wielkim poetą był!"

W utworze praktycznie nic nie jest autentyczne, a zatem i prawdziwe. Nie jest takim zbyt prosty, prymitywny racjonalizm "nowoczesnej" rodziny mieszczańskiej Młodziaków. Oni też robili wszystko na pokaz, pod zewnętrznymi gestami ukrywała się ich prawdziwa natura.

Gombrowicz uważa, że wyrazić siebie w kształcie autentycznym jest bardzo trudno, często bywa to niemożliwe, pisarz uznaje to za świadectwo niedojrzałości całej kultury polskiej. Kultury w gruncie rzeczy "drugorzędnej" - pomimo wciąż ponawianych prób wywyższania się wobec Zachodu, będących w rzeczywistości jedynie nieudolnym maskowaniem kompleksów.

Pseudodojrzałość i jej demaskowanie to jeden z zasadniczych tematów całego pisarstwa Witolda Gombrowicza. W "Ferdydurke" mowa o niedojrzałości ideologicznej materialistów i cywilizacyjnej idealistów wyższych warstw społecznych (znakomicie ukazany dwór ziemiański) wobec niższych. Autor zwraca również uwagę na pozory niedojrzałej "postępowości". Nad wszystkim góruje Forma, która poszczególnym postaciom odbiera resztki autentyzmu. W tę Formę trzeba każdego wepchnąć, "upupić", przyprawić mu gębę i zdegradować. A Forma to coś więcej niż konwenans, walka o autentyczność z reguły jest beznadziejna. Prowadzi, co najwyżej, do pseudodojrzałości. Gombrowicz operuje specyficznymi, stworzonymi przez siebie pojęciami: "upupić" znaczy u niego udziecinnić kogoś, narzucić mu formę niższą, "przyprawić gębę" znaczy narzucić komuś obcą formę (Zosia przyprawia Józiowi "gębę" uwodziciela). Dla pisarza kontakty międzyludzkie są nieustanną grą, w której ludzie starają się jedni drugim narzucić swoją formę

Dwie racje w "Antygonie" Sofoklesa

"Antygona" napisana została w 440 roku p.n.e. przez jednego z największych tragików greckich Sofoklesa. Utwór ten związany jest z mitem tebańskim, który opowiada o historii Edypa. Istotą tragedii jest konflikt, czyli starcie się dwóch sprzecznych racji, a zwycięstwo którejkolwiek z nich musi prowadzić do tragicznych konsekwencji. Konflikt polega na tym, że żadna za ścierających się stron nie może być lepsza lub gorsza, ale obu nie da się pogodzić. Jest to więc sytuacja bez dobrego wyjścia. Bohaterami tragicznymi w dramacie Sofoklesa jest wiele postaci. Można mówić o tragizmie Ismeny, Eurydyki, Hajmona, ale ich tragizm stanowi konsekwencję tragizmu dwojga głównych bohaterów: Antygony i Kreona. Konflikt ten zaistniał, gdyż Kreon wydał zakaz grzebania zwłok brata Antygony, Polinejkesa, który wraz z obcym wojskiem napadł na Teby, aby odebrać władzę swemu bratu Eteoklesowi. Obaj przeciwnicy zginęli w walce, a Kreon kazał z honorami pogrzebać zwłoki Eteoklesa, zaś ciało Polinejkesa pozostawić ptakom na pożarcie. Postąpił tak dlatego, iż uważał, że obrońcy miasta należy się godny pogrzeb, a zdrajcę, jakim okazał się Polinejkes, trzeba ukarać nawet po śmierci.

Bohaterka została przyłapana na grzebaniu zwłok brata i przyprowadzona przed oblicze króla. Kreon skazał ją za to na karę śmierci. Kreon swoje postępowanie tłumaczył chęcią utrzymania autorytetu wśród poddanych. Władca kierował się poczuciem własnej dumy i nie chciał pozwolić, aby jego poddani łamali prawo ustanowione przez niego. Świadczyło by to o jego słabości. Ważną rolę w tym konflikcie odegrał fakt, iż osobą, która odważyła się sprzeciwić królowi była kobieta. To jeszcze w większym stopniu uraziło jego dumę, o czym świadczą słowa: "U mnie nie będzie przewodzić kobieta". Kreon poprzez wydanie wyroku na Antygonę chciał udowodnić, że jest władcą stanowczym i winny zostanie ukarany, nawet jeśli jest członkiem królewskiego rodu. Sam zakaz pogrzebania ciała Polinejkesa miał na celu podkreślenie, że zdradzieckie działania przeciwko własnemu krajowi nikomu nie może ujść bezkarnie. Antygona postanowiła złamać zakaz królewski i mimo niebezpieczeństwa, jakie jej za to groziło, pogrzebać brata. W swoim postępowaniu kierowała się miłością, a przede wszystkim obowiązkiem religijnym. Antygona broniła swoich racji mówiąc, że wybrała wierność wobec prawa boskiego, gdyż uważała je za ważniejsze niż prawo wydane przez człowieka, chociaż jest on królem. Na pytanie, czy wiedziała o zakazie odpowiedziała twierdząco i dodała, że "Nie Zeus przecież obwieścił to prawo" i dalej "Współkochać przyszłam, nie współnienawidzić". Kierowała się więc szlachetnymi pobudkami i nie mogła odwrócić się od swojego brata, mimo że okrzyknięto go zdrajcą. Jej uczynek był więc dowodem miłości do brata, odwagi i wierności zasadom religijnym. Widzimy więc, że zarówno jedna jak i druga strona konfliktu miała swoje racje, a wybór pomiędzy nimi nie był łatwy, a nawet niemożliwy. Tragizm Antygony polega właśnie na tym, iż nie mogła ona wybrać pomiędzy dobrem a złem. Mogła jedynie wybrać mniejsze lub większe zło. Gdyby podporządkowała się zakazowi Kreona, przyjęła by prawo ludzkie, lecz złamała by prawo boskie, które uważała za ważniejsze. Dokonała więc wybory podyktowanego jej przez sumienie, nie bojąc się kary, którą musiała ponieść. Pomimo ceny, jaką zapłaciła za swoje postępowanie, odniosła moralne zwycięstwo nad Kreonem, gdyż zrozumiał on swój błąd i to, że jego racje, jakkolwiek ważne, nie były na tyle istotne, aby łamać prawo boskie. Opamiętanie przyszło jednak zbyt późno. Doprowadziła do niego samobójcza śmierć syna Kreona. Na swoje życie targnęła się również Eurydyka, która nie mogła przeboleć utraty syna. W ten sposób konflikt dwóch racji doprowadził do tragedii.

Moim zdaniem stanowisko Sofoklesa wobec konfliktu jest wyraźnie określone, wynika ono z jego poglądów etycznych i religijnych. Należy wspomnieć, że twórca "Antygony" był człowiekiem głębokiej wiary, silnie przywiązanym do tradycji. NIe akceptował sofistycznych koncepcji, które podważały nienaruszalność zasad moralnych i religijnych. Według Sofoklesa, niepisane prawa boskie były odwieczne i nienaruszalne. I dlatego też w dramacie biorą one górę. Śmierć Antygony stała się jej triumfem. Trzeba zauważyć, że w konflikt obu praw włączają się bogowie. To za ich sprawą Kreon odwołuje swój rozkaz. Interwencja bogów wskazuje jednoznacznie, że spośród dwóch prawd wyrażonych w dramacie, jedna jest ważniejsza.

Czym jest dla Ciebie literatura - życiową przygodą, źródłem życiowych refleksji, czy sposobem poszukiwania prawdy o świecie?

Spotkałem się kiedyś z porównaniem wynalazku Gutenberga do odkrycia nowej i nieznanej galaktyki. W jiego wyniku powstaje nowy wszechświat, który poznać może nawet zwykły człowiek pod warunkiem, że “zakupił wejściówkę”, to jest posiada umiejętność czytania i pisania. Obawiam się, że ja w prawdzie wejściówkę posiadam, lecz nie często korzystam z możliwości poznania tych światów. Dlatego też odpowiedź na pytanie, czym jest dla mnie literatura, jest dla mnie dość trudna. Mógłbym wprawdzie obłudnie napisać o wartościach jakie niesie dla mnie osobiście czytanie książek.Pozwolę sobie jednak na szczerość i odpowiem uczciwie, że literatura nie odgrywa większej roli w moim życiu. Czytam niewiele i jak większość uczniów nie przepadam za książkami z kanonu lektur szkolnych. Najchętniej sięgam po książki z “innej półki” i szczerze mówiąc szukając pozycji posługuję się kryteriami takimi jak: wartka akcja, pasjonujący temat, jasna i prosta poetyka. Z reguły są to pozycje polecane przez moich przyjaciół. Z tego co napisałem wynika, że dla mnie literatura jest zarówno życiową przygodą oraz źródłem refleksji. Trzeci trzon tematu, czyli literatura jako sposób poszukiwania prawdy o świecie nie do końca jest dla mnie jasny. Nie chciałem bowiem szukać gotowych prawd podanych mi przez teki. Prawdy może nauczyć mnie, moim zdaniem życie, kontakty z ludźmi, świat realny.

Przyznaje jednak, że przeczytałem książkę, która zawiera wszystkie elementy tematu. Była i jest dla mnie życiową przygodą, ponieważ nigdy do tej pory nie spotkałem się z tego typu faktem. Była także z tego względu, że odkryła przede mną informacje, które traktowałem do tej pory tylko jak suchy fragment historii, która trzeba wykuć i zdać. Jednocześnie dostarczyła mi refleksje nad naturą człowieka i koniecznością, które z tej natury wynika. I myślę też, że dostarczyła cząstkowej prawdę o świecie. Tą książką jest “Następny do Raju” Marka Hłaski.

Urodziłem się w 1980 roku. Należę do pokolenia, które uczeni socjologowie nazywają “pokoleniem X”. Według ich badań dzień wczorajszy dla moich rówieśników jest historią do której nie przywiązuje wagi.

Marek Hłasko otworzył przede mną “wrota piekła”, czasy splugawione, zdesperowane, okrutne i szare. Rzeczywistość wczesnego PRL-u lat 50-tych - 70-tych nie widziała do tej porty jakie były realia tamtych czasów: apatia, brudna rzeczywistość, ubóstwo codziennej egzystencji, niemożliwość odnalezienia własnego szczęścia w życiu. Wszystko to podporządkowane prawom socrealizmu, ocenzurowane, poddane dyktaturze kłamstwa. Jest w tej książce scena kończąca książkę. Ci zmęczeni, zdesperowani ludzie walczący na co dzień z fatalną gospodarką, próbujący z dnia na dzień wypełniać swoje obowiązki służbowe (prowadzenie ciężarówki, praca w bazie transportowej) jadą na święto 1-wszego Maja do miasta. Są to ludzie zrozpaczeni i cyniczni, zawiedzeni, sfrustrowani i brutalni. Wiedzą jaka jest rzeczywistość, ale kiedy jeden z nich zostaje zmuszony do wygłoszenia przemówienia, mówi sloganem i banałem. I Zabawa i Warszawiak zgubili się w tym wszystkim, wtedy też mówią kłamstwo:

“Ale po co oni mają wiedzieć? Widziałeś ich twarze?

Te głupie ryje? Cóż, mamy powiedzieć im prawdę o nas?

Że nam źle? Że się nienawidzimy? Że przeklinamy i siebie,

i ich, i ziemię, i lasy, i wszystko, co nam tylko

przyjdzie na myśl? Po co? Co my ich obchodzimy?

To wszystko musi zostać z nami. A te nieszczęśliwe

mrówki muszą przecież w coś wierzyć...”

Z tej książki dowiedziałem się jaki na prawdę jest stalinizm. Nie wiedziałem, że tak można upodlić, zdegradować człowieka w jego własnym, rzekomo własnym kraju. W tej książce odkryłem coś jeszcze - ludzi. Takich których my nazywamy prostymi ludźmi i nie zastanawiamy się bliżej nad ich uczuciami, pragnieniami, marzeniami. Bohaterami Hłaski to ludzie prawdziwi. Żyją gwałtownie, mocno, ostro. Czasami bywają wrogami dla siebie samych. Wydaje się, że ta ciężka, wyczerpująca praca, bezsens, egzystencja niszczy w nich wszystkie uczucia. A jednak mają swoje marzenia, swoje pragnienia. A jednak potrafią się zdobyć na czułość, miłość, uczucie, przyjaźń. Są tam sceny drastyczne: śmierć kumpli, kopulowanie z kobietą, ale jest i próba ocalenia wiary, nadziei i miłości. Ta książka nauczyła mnie więc ostrożności w ocenianiu innych ludzi i tolerancji wobec innych. Już nigdy nie użyje określenia prosty człowiek w znaczeniu prymitywny, głupi czy naiwny. To jest chyba najcenniejsza prawda życiowa, która płynie z tej lektury.

Przeczytanie tej książki spowodowało, że chciałem poznać życiorys Marka Hłaski i dowiedziałem się z niego, że nie był wiele starszy od nas, kiedy publikował swoje utwory. Żył niebezpiecznie, zbyt krótko jak na swoje możliwości. Żałuję, ale jestem pewien, że nie potrafił bym tak odważnie wbrew czasom dawać świadectwo prawdzie.

W miarę jak piszę tę prace, ze zdumieniem widzę, że wbrew mało optymistycznemu początkowi literatura znaczy dla mnie więcej niż sądziłem. Przypomniałem sobie jeszcze inna książkę, która stała się dla mnie “wejściem do nowej galaktyki". “Czas życia i czas śmierci” Ericha Marii Remarquea W naszej narodowej świadomości Niemiec równa się wróg. To określenie jest niemal fundamentem naszej podświadomości, a II wojna światowa i jej okrucieństwa utrwaliły te przekonania. Nawet w nas młodych. Nie pamiętamy, że “weg” pochodzi od słowa der weg - droga. Nic więc dziwnego, że wojna widziana oczyma zwykłego człowieka Graebera, Niemca, wermachtowca była dla mnie odkryciem, bo to wojna widziana oczyma wroga. Jest to historia końcowych dni wojny, dni rozpaczy i przerażenia. Nie poczuwam satysfakcji na myśl, że doświadczyli tego Niemcy. Większość z nich nic nie rozumiało z tego co się wydarzyło. Pani Losse, jedna z drugoplanowych bohaterek, która utraciła dzieci, mówi tak:

“Dlaczego oni to robią? Ty chyba musisz wiedzieć,

przecież jesteś żołnierzem. Bo jeżeli ty możesz

pojąć to nie jesteś lepszy od tych, co to zrobili.”

Bohaterowie tej książki to zwykli ludzie pożarci przez machinę wojenną. Zdolni także do wielkich czynów, głębokich uczuć, a nawet do odruchów sprawiedliwości. Ludzie podobni nam samych. W pewnym momencie zapomniałem, że czytam o naszych odwiecznych wrogach, utożsamiłem się z Graeberem i to przekonało mnie, że literatura ma jednak wielką moc. Może więc gdybym więcej znał takich książek inaczej patrzyłbym na świat. Nie mogę obiecać nawet sobie samemu, że zostanę molem książkowym, ale z pewnością postaram się zmienić swoje zdanie na temat konieczności czytania książek.

Na przykładzie tych dwóch pozycji lekturowych mogę w tej chwili jednoznacznie stwierdzić, że literatura jest zarówno życiową przygodą, źródłem życiowych refleksji, jak i sposobem poszukiwania prawdy o świecie

Człowiek sam musi określić, co w życiu jest najważniejsze. Świat jakich wartości - ważnych dla ciebie - odnajdujesz w utworach literackich ?

Literatura od swych zaczątków stała się źródłem ideałów, postaw i wzorców osobowych. W utworach powstałych po utracie przez Polskę niepodległości można odnaleźć wiele wartości, które należy cenić, gdyż prezentują idee godne naśladownictwa. Zarówno w twórczości romantycznej , pozytywistycznej, jak i młodopolskiej znajdujemy wzorce postępowania. Dla młodego pokolenia częstsze obcowanie z taką literaturą byłoby szansą na stworzenie lepszego systemu wartości. Romantyzm w literaturze obfitował w godne naśladowania postawy i idee. Jeż George Byron w swej powieści poetyckiej " Giaur " ukazuje tytułowego bohatera jako postać kierująca się w swym życiu sercem oraz emocjami. Jako indywidualista chce zemścić się na sprawcy śmierci swej ukochanej Leili. Mimo tego, że postępuje źle, to w imię zasady: " cel uświęca środki " zostaje zrehabilitowany. Byronizm zaowocował także nawiązaniami w literaturze polskiego romantyzmu. Stało się tak w przypadku " Konrada Wallenroda " Adama Mickiewicza. Powstała tym samym nowa postawa wallenrodyzm. Idea, która wymaga użycia nieetycznych metod dla osiągnięcia zamierzonego celu. " Macie bowiem, że są dwa sposoby walki... Trzeba być lisem i lwem" - to motto utworu, zaczerpnięte z "Księcia " Machiavellego. Postępowanie Wallenroda było z punktu widzenia średniowiecznego rycerstwa amoralne. Konrad jednak to bohater tragiczny - musi wybrać między ojczyzną, a rodziną, zwycięstwem a honorem. Jest też postacią niezwykłą, owianą tajemnicą i grozą. Tytułowy bohater tej powieści poetyckiej kieruje się jednak miłością do ojczyzny jako wartością nadrzędną i przede wszystkim dlatego jest postacią godną naśladowania. Dla Pustelnika - Gustawa z " Dziadów "cz. IV Adama Mickiewicza najważniejsza zaś była miłość; nieszczęśliwe uczucie, które popycha go do śmierci samobójczej. Główną przyczyną tych złych i tragicznych odczuć była nierówność majątkowa, bowiem kobieta wybrała bogatego:" Jak Ciebie oślepiło złoto. I honorów świecąca bańka wewnątrz pusta." Miłość u bohatera to uczucie, które powoduje obłęd, samotność. Nie ma jednak nic złego w kierowaniu się nią w życiu jako wartością nadrzędną; wręcz przeciwnie - człowiek zdolny do tak głębokich uczuć musi być bardzo wrażliwym i czułym. Gustaw jednak, z nieszczęśliwego kochanka, przemienia się w gorącego patriotę, człowieka mimo wszystko wciąż bardzo wartościowego duchowo, w postać , która ma poprowadzić swoją kochaną ojczyznę do niepodległości. W ten sposób rodzi się zupełnie nowy bohater romantyczny- Konrad z III cz. " Dziadów ".

Pełen świadomości swych wartości był wybitną jednostką, wyrastającą ponad innych. Jego wyobcowanie i skłócenie ze światem można zaobserwować w " Wielkiej Improwizacji ", gdzie na wpół przytomny, obłąkany, a jednocześnie niezwykły Konrad występuje w swym wspaniałym monologu przeciwko wszystkim świętością, przeciw Bogu, wierze i wszystkim wartościom. Zmaga się zatem bohater nie tylko z samym sobą. Buntuje się, a jego postawę określa literatura jako bunt prometejski . podobnie jak mityczny Prometeusz dał ludziom ogień, stając tym samym przeciw bogom Olimpu, tak Konrad postanawia wznieść bunt przeciw Bogu w imię ludzkości. Mimo jednak poczucia ogromnej wartości i drzemiących w nim możliwości, jest bohater bezsilny. Nic nie może zrobić dla ludzi, rządzi nim uczucie, które w świecie realnym okazuje się niewystarczające do objęcia "rządu dusz ". Postawa prometeizmu przeplata się w III cz. " Dziadów " z mesjanizmem, który jest tu reprezentowany przez księdza Piotra. Idea ta mówi o szczególnej roli Polski w dziejach świata. Właśnie w " Widzeniu ks. Piotra " padają słowa : " Polska Chrystusem narodów " , które określają istotę polskiego mesjanizmu. Ksiądz Piotr to bohater różniący się od Konrada przede wszystkim w kwestii wiary. Konrad stawia siebie wyżej niż wszelkie świętości, niż Boga. Drugi z bohaterów natomiast upokarza się przed Stwórcą: " Panie ! Czymże ja jestem przed Twoim obliczem ? Prochem i niczem." Bohater wie, że bez Boga nic nie zdziała , ani w kwestiach osobistych , ani w sprawie ratowania ojczyzny. Jego godna pochwały pokora owocuje fantastycznym i profetycznym widzeniem, które może zawdzięczać jedynie Stwórcy. Ksiądz Piotr obserwuje obraz niedoli młodzieży polskiej, gnębionej przez cara. Męka narodu zostaje ukazana na wzór męki Chrystusa, która ma zakończyć się zmartwychwstaniem Polski. Jest to zapowiedź przyszłej wolności ojczyzny. Zdarzali się jednak w literaturze XIX wieku bohaterowie, których postępowanie nie może zostać pochwalone, a mimo to postacie te zapisały się na kartach dzieł piśmiennictwa jako niepowtarzalne i wybitne. Działo się tak dlatego, że przechodzili w czasie trwania akcji utworu metamorfozę, ewolucję. Było tak w przypadku Jacka Soplicy - bohatera " Pana Tadeusza " Adama Mickiewicza. Jego młodość to okres zawadiacki i beztroski. Hulaszczy tryb życia, odmowa Horeszki w sprawie przyszłości Jacka i ukochanej Ewy doprowadziły do upadku moralnego Soplicy. Po uzyskaniu opinii zdrajcy postanawia wyjechać do Rzymu i zostać emisariuszem politycznym pod przybranym nazwiskiem Księdza Robaka. Z postaci skłóconej ze światem zmienia się w gorącego patriotę, bohatera będącego częścią ogromnego przedsięwzięcia. Jego burzliwa przeszłość zostaje mu wybaczona, a sam Jacek zrehabilitowany. Podobną dynamikę można zaobserwować u Kordiana - tytułowej postaci z dramatu Juliana Słowackiego. W czasie trwania akcji utworu bohater zmienia się z młodziutkiego i wrażliwego chłopca, który nie potrafi się odnaleźć w świecie, w dojrzałego i odważnego bojownika o wolność swego ukochanego kraju. Mimo wszystko jednak zakorzeniona w młodym wieku słaba psychika bierze gorę nad nowymi życiowymi ideami Kordiana. Od tej chwili bohater skazany jest na klęskę jako jednostka osamotniona. Godna uwagi jest także chęć poznawania życia i praw w nim rządzących ukazana w utworze. Jeszcze niedojrzały młody człowiek podróżuje po Europie w poszukiwaniu celu i sensu życia. Cała ta eskapada jednak doprowadza tylko do utraty złudzeń, okazuje się bowiem, że zasady moralne, które do tej pory wyznawał, nie istnieją. Kordian zatem to bohater godny podziwu, gdyż w trakcie akcji utworu zmienia się w człowieka miłującego ojczyznę i pragnącego o nią walczyć: " Polska Winkelridem narodów. "- mówi. Kolejnymi postaciami , które kierują się w życiu troską o innych, są osoby dramatu " Nie- boska komedia " Zygmunta Krasickiego. Najważniejsza w życiu tych ludzi jest walka w obronie swej klasy społecznej. Hrabia Henryk chociażby to przywódca arystokracji, poeta, który marzy o uznaniu go za geniusza. Faktycznie jest poetą fałszywym. Ponosi również klęskę jako mąż i ojciec. Dopełnieniem tragizmu jego życia jest przegrana arystokracji broniącej się w okopach Świętej Trójcy. Pojawia się w tym utworze także inny bohater, przywódca obozu rewolucjonistów - Pankracy. Jego grupa społeczna, mimo chęci walki w obronie swych praw, nie przedstawia żadnego programu zawierającego postulaty dotyczące przyszłości, nie ma żadnych ideałów, prócz chęci zemsty. Hrabia i Pankracy reprezentują dwie skrajne sprzeczne postawy. Obaj jednak ponoszą klęskę, co doprowadza ich do tragicznego końca.

W taki sposób prezentują się bohaterowie romantyczni. Najważniejsza w ich życiu jest sfera duchowa - miłość do kobiety , ojczyzny, klasy społecznej. Większość jednak z nich jawi się jako postacie tragiczne. Kolejna epoka literacka- pozytywizm - wysuwa do analizy psychologicznej trochę innych bohaterów. Generalizując, najważniejsz jest dla nich praca. Zerwanie z tradycją romantyczną nie nastąpiło jednak tak szybko. Stanisław Wokulski i Andrzej Kmicic choćby wciąż jeszcze posiadają wiele cech romantycznych. Typowe założenia pozytywistyczne prezentują bohaterowie powieści Elizy Orzeszkowej " Nad Niemnem ". Dzielą się na tych, którzy pracują i w ten sposób wspomagają gospodarkę kraju, oraz tych, którzy żyją z pracy innych- pasożytów mogących nic pożytecznego dla ojczyzny uczynić. Do pierwszej kategorii należą Bohaterowicze, którzy bardzo ciężko pracują. Uprawiają ziemię , hodują zwierzęta. Ich ciężkie życie jednak napawa ich radością i zadowoleniem. Zaścianek, mimo trudności i przeciwności losu, optymistycznie patrzy na świat, całkowicie spełniając się na polu pracy. Jest ona dla Bohaterowiczów motorem życia, jego celem i sensem. Podobnie jest w przypadku Benedykta Karczyńskiego i jego siostry Marty. Oboje od urodzenia niemal zaznajomili się z pracą, mimo szlacheckiego pochodzenia. Benadykt dba o swe grunty niczym o własne dziecko, tak też je traktuje. Marta nie zawsze myślała w tych kategoriach. Bała się ciężkiej pracy, lecz życie właściwie zmusiło ją do zmiany światopoglądu. Zajmując się domem brata i jego dziećmi całkowicie się odnalazła. Drugą grupą bohaterów " Nad Niemnem " - ludzi żyjących z pracy innych reprezentuje Emilia Karczyńska, żona Benedykta. Dla niej najważniejsze w życiu są marzenia o światowych rozkoszach, romantycznych kochankach. Nie pomaga mężowi w prowadzeniu gospodarstwa, nie wspiera go nawet duchowo. Przez to staje się bohaterką negatywną, wręcz komiczną. Do ludzi jej pokroju należy, także Teofil Różyc - morfinista, którego " czyni to jeszcze bardziej intrygującym i ciekawszym". Mężczyzna trwoni cały majątek na zabawę i bujne życie towarzyskie. Do najlepszych z punktu widzenia założeń pozytywistycznych, należą w tym utworze jednak Justyna Orzelska i Witold Karczyński. Bohaterka to osoba, którą nudzi życie szlachcianki i denerwuje myśl o pasożytnictwie na cudzej pracy. Postanawia zatem wyjść za Jana Bohaterowicza i zacząć pomagać jego całej rodzinie w uprawie roli. Swe ideały i marzenia stawia ponad zdaniem i opinią reszty rodziny. Chce być po prostu szczęśliwa, choć wie, że to szczęście pociągnie za sobą wiele wyrzeczeń. Witold Karczyński natomiast jest powieściowym przedstawicielem pozytywistycznego postulatu " pracy u podstaw ". Naucza najniższe warstwy społeczne, opowiada im o nowinkach agrononicznych. Jest młodym człowiekiem, który rozumie chłopów, jest nimi zafascynowany i postanawia im pomóc. Kolejną wielką pozytywistyczną jest " Lalka " Bolesława Prusa, ukazująca właściwie trzy typy bohaterów, którzy żyją zgodnie z tym, co dla nich najlepsze, najważniejsze. I tak główny bohater - Stanisław Wokulski- człowiek o cechach zarówno romantycznych, jak i pozytywistycznych, kieruje się w życiu w zasadzie jedynie ogromnym uczuciem, jakim darzy Izabelę Łęcką. Człowiekiem interesu bowiem zostaje też z powodu miłości. Chce być bogaty, gdyż wie, że tylko w ten sposób może ją zdobyć. Podporządkowanie całej egzystencji jedynej osobie może doprowadzić do rychłej tragedii. Tak było i w tym przypadku. Wokulski próbuje popełnić samobójstwo. Wielka romantyczna miłość była dla niego motorem wszelkich działań. Oprócz tego warto wspomnieć o filantropijnej działalności Stacha. Kierując się ogromną wrażliwością i litością wspomagał najuboższych, najbardziej uciskanych i potrzebujących. Innym idealistą, człowiekiem o wielu cechach romantycznych, jest w " Lalce " Ignacy Rzecki. Na jego losy złożyła się przeszłość dużego narodu, który utracił niepodległość. Był bojownikiem o wolność Polski, który przedstawiany jest w utworze jako dziwak, marzyciel i niepoprawny optymista. Bohater to człowiek wyobcowany, samotny, żyjący jedynie myślą o dawnych czasach, gdy wraz z przyjacielem, Augustem Katzem, walczyło niepodległość kraju. Kieruje się w życiu Rzecki wielkim sercem, dobrocią i marzeniami o wolnej ojczyźnie. Kolejnym, najmłodszym idealistą jest w powieści Julian Ochocki. Bohater to naukowiec, dla którego najważniejszy w jego egzystencji jest postęp cywilizacji, który określa jako: " Cel wyższy ponad wszystkie, do jakich kiedykolwiek rwał się duch ludzki." Ochocki to typowy pozytywistyczny bohater scjentyczny, wykształcony przez założenia epoki z uwagi na zwiększenie roli nauki w drugiej połowie XIX wieku w Polsce. Henryk Sienkiewicz w tym czasie ukazuje na kartach " Potopu " inny typ bohatera. Jest nim Andrzej Kmicic, postać podobnie pod względem psychologicznym do romantycznego Jacka Soplicy. Początkowo mężczyzna prowadzi typowo hulaszczy tryb życia, co skłania go do zbratania się nieświadomie ze zdrajcą narodowym Radziwiłłem. Gdy jednak stoi na skraju przepaści moralnej w Kmicicu następuje przełom. Od tej pory będzie dokonywał wielu bohaterskich czynów, wiernie służąc ojczyźnie. Zacznie szlachetnie starać się odzyskać dobre imię, zwłaszcza u ukochanej Oleńki. W końcu dochodzi do rehabilitacji Andrzeja. Król Jan Kazimierz nadaje mu tytuł starosty, a sprawy serca kończą się ślubem bohatera. Kmicic odznacza się dynamiką literacką. Zmienia się wewnętrznie w czasie rozwijania się akcji utwory. Ma to bezpośredni związek z pozytywistycznym ewolucjonizmem. Wiek XIX w literaturze polskiej wysunął wielu bohaterów godnych naśladownictwa. Warte uwagi jednak jest także piśmiennictwo europejskie. W swej powieści " Ojciec Gariot" Honoriusz Balzac w sposób bardzo przejmujący i tragiczny ukazuje topos miłości ojcowskiej. Tytułowego bohatera obdarzył los dwiema córkami - Anastazją i Delfiną. Wydawał mnóstwo pieniędzy , stając się niemal nędzarzem, by dobrze wykształcić i wydać za mąż swe ukochane pociechy. Córki jednak szybko o ojcu zapominają. W tak czułym i wrażliwym człowieku coraz częściej pojawia się pogląd że: " Pieniądz to życie, pieniądz może wszystko ". W przypływie goryczy, spowodowanej kłótnią córek, Gariot stwierdza, że nie jest już ojcem. Dopiero tuż przed śmiercią bohater uświadamia sobie, że Anastazja i Delfina nie kochają go. Nagle zupełnie zmienia o nich zdanie: " Trzeba umierać, aby się dowiedzieć, co to dzieci (...). Dajesz im życie, one dają im śmierć." Dla ojca Gariot najważniejsze w jego tragicznym życiu były córki. To napawały go radością, to one stały się jedynym celem i sensem jego smutnej egzystencji. Tak jak romantyzm i pozytywizm określone typy bohaterów, tak modernizm nie ukształtował jednolitego obrazu człowieka epoki. Dekadentyzm chociażby ukazuje ludzi bez żadnego celu życia, ludzi o skrajnie pesymistycznym podejściu do świata. Nie jest to zapewne postawa godna zainteresowania społecznego. Do bohaterów wartych naśladowania w Młodej Polsce należy, ze względu na świat wartości moralnych, tytułowa postać opowiadania Stefana Żeromskiego " Doktor Piotr ". Ukazana jest tu jednostka dokonująca trudnego wyboru. Dowiedziawszy się o nieuczciwości ojca, który okradał robotników, by zdobyć fundusze dla syna, Piotr postanawia zawszelką cenę zwrócić pieniądze. Zasady moralno -etyczne są zatem dla niego najważniejsze, stawia je nawet wyżej niż kontakty z ojcem. Żeromski w swej twórczości ukazał mnóstwo typów bohaterów. Do najpiękniejszych wewnętrznie należy Tomasz Judym- doktor z powieści " Ludzie bezdomni ", człowiek, który podejmuje walkę z otaczającym go złem i niesprawiedliwością społeczną. Temu celowi poświęca całe swoje życie, całego siebie. Dlatego szybko traci możliwość zrobienia kariery, odrzuca miłość Joasi Podborskiej, rezygnuje ze stabilizacji życiowej. Wybiera służbę szlachetnej idei leczenia ubogich. Udaje mu się ocalić świat swych wartości i pozostaje wierny sobie. Kolejnym bohaterem młodopolskim, który określa najważniejszą rzecz swego życia jest Maciej Baryka - " pierwszy gospodarz we wsi" Lipcu z powieści Władysława Stanisława Reymonta " Chłopi ". Mimo tego, że jest osobą wyrachowaną i bezwzględną, odznacza się pracowitością i ogromną miłością do ziemi oraz gospodarki. Na jego niekorzyść przemawia jednak fakt, że zafascynowanie erotyczne młodą dziewczyną, Jagną, przesłania mu cały świat, nawet rodzinę i ukochane grunta. Dopiero tuż przed śmiercią zmienia się, dojrzewa do ważnych, rodzinnych decyzji. Literatura doby romantyzmu, pozytywizmu i Młodej Polski przyniosła postawy wielu bohaterów godnych naśladownictwa, prezentujących idee i wartości , które winny wpływać na życie emocjonalne młodych ludzi końca XX wieku. Postaci reprezentujące polski romantyzm są mi bardzo bliskie, zwłaszcza Gustaw z IV części " Dziadów ". Bohater kieruje się w życiu ogromną miłością do kobiety, nieszczęśliwym uczuciem, które popycha go do samobójstwa. Wierzę, że nadwrażliwość może doprowadzić człowieka do tragedii. Nie uważam tego za nic złego. Być dobrym, kochającym i wielkodusznym to wspaniała zaleta, a kochać kogoś ponad wszystko, znaczy mieć zdolność do czegoś więcej niż jedynie zwykłych uczuć. Świat wartości romantyków był bardzo bogaty duchowo, a oni wrażliwi i piękni wewnętrznie, obdarzeni najlepszymi cechami. Z bohaterów pozytywistycznych cenię najbardziej Justynę Orzelską i Stanisława Wokulskiego. Bohaterka " Nad Niemnem " jest mi bardzo bliska z powodu sprzeniewierzenia się całej rodzinie i związaniu się z ukochanym z niższej warstwy społecznej. Potrafiła wziąć swe życie i swój świat w swoje ręce. Była to decyzja życiowa, z którą musieli się uporać wszyscy najbliżsi Orzelskiej. Cenię ją za to , że zawsze potrafiła być sobą, nie wstydziła się mówić o swych uczuciach i nie umiał żyć bezproduktywnie. Wokulski jednak to bohater mi najbliższy. Wiem, co znaczy podporządkować całe swoje życie jednej osobie. Miłość staje się motorem wszelkich działań. Każde słowo, każda decyzja, każdy krok jest efektem ogromu uczucia, jakim zostaje obdarzona ukochana osoba. Do najlepszych moralnie bohaterów należą postaci wykreowane przez Stefana Żeromskiego- Doktor Piotr oraz Tomasz Judym, służebnicy idei i wielkich etycznie wartości. Jak widać, po ponad stu latach, wzorce literackie romantyzmu, pozytywizmu i modernizmu, by poszukiwać celu i sensu życia, jego motoru, systemu wartości i idei przydatnych w życiu pokolenia przełomu wieków. Jest bowiem mnóstwo wzorów postępowania w utworach XIX wieku i warto skorzystać z zalet i wad bohaterów literackich, a także uczyć się na ich błędach.

Czas niepokoju duchowego, głodu, idealizmu, świętości i sensu. Podejmij próbę porównania naszego końca stulecia z ubiegłym - esej.

Zbliżający się koniec stulecia, dla wielu oznaczający lęki, przepowiednie czy obawy, ożywia dyskusje na temat przyszłości bytu ludzi na Ziemi. Myślę, że tak wielkie nasilenie tego zjawiska zarówno pod koniec XIX wieku, jak i teraz wynika z gwałtownych zmian poprzedzających narodzenie nowego wieku.

Druga połowa XIX w. to przecież wzrost liczby ludności, ogromny postęp techniczny - kolej, parowce, elektryczność, telefon, rozwój kapitalizmu, przemysłu, miast. Tłumy ludzi pracują masowo w fabrykach, ubrani są w jednakowe fabryczne ubrania, korzystają z taniej, masowej informacji, a osiągnięcia naukowe udowadniają zwykłość, nie wyjątkowość człowieka. Zatopienie wśród tłumu przynosi poczucie niepewności i przeciętności. W tej sytuacji młode pokolenie odczuwało zagrożenie indywidualności jednostki ludzkiej.

Natomiast XX w. przynosi nam największe “choroby ludzkości” - nazizm i komunizm - narodzone w Niemczech, co nam - Polakom - szczególnie powinno dać sporo do myślenia. Do nieszczęść naszego stulecia należy dodać liczne rewolucje o przebiegu tak krwawym, że trudno porównywać je z wydarzeniami z przeszłości. Mimo błyskotliwych odkryć naukowych i sukcesów techniki, wiek XX to stulecie cierpienia i zagłady. Dlatego pozostawi po sobie gigantyczny cmentarz. Ujęcie tragedii ludzkiej w statystyki nie nastraja optymizmem. Liczne bilanse wykazują, że 187 milionów zabitych, zamordowanych lub zagłodzonych przewyższa wszystkie tego typu straty, jakie poniosła ludzkość od początku istnienia. To przerażająca liczba. Jest nad czym się zastanawiać, żegnając nasze stulecie.

Właśnie taki światopogląd sprzyjał narodzeniu się dekadentyzmu. Bo jakże tu być optymistą, kiedy się idzie w nieznane. Postępujący rozwój gospodarczy sprzyja hegemoni potężnych i silnych państw. Samo się wręcz nasuwa porównanie do filozofii Nietzchego, który to właśnie głosił kult życia, siły, tężyzny biologicznej, teorię nadczłowieka - jednostki silnej, powołanej do rządzenia, należącej do "rasy panów", winnej tworzyć "państwo nadludzi".

Serce wykuć muszę, serce hartowne,

mężne, serce dumne, silne.

Leopold Staff sonet Kowal

Czyż w świecie polityki międzynarodowej takim “nadpaństwem” - wielkim imperium - nie są Stany Zjednoczone. Przecież ta koncepcja była wykorzystana przez Hitlera, dla stworzenia podstaw faszyzmu !

Powszechny dzisiaj materializm i konsumcjonizm sprzyja wykorzystywaniu ludzi do ciężkiej pracy. W dobie rozwiniętego kapitalizmu życie zwykłego człowieka często jest “pasmem cierpień". Tak właśnie odpowiadała na pytanie: “Czym jest życie?” pesymistyczna koncepcja stworzona przez Artura Schopenhauera. Ten filozof nawołuje do postawy człowieka, który tak jak dziś jest bierny, słaby i zbuntowany przeciwko mieszczańskiemu, pustemu bytowi. Człowiek całe życie dba o podtrzymanie swojej egzystencji, a wszelkie jego działania kończą się... śmiercią. Jedynym sposobem, według tego filozofa, jest nirwana i kontemplacja sztuki, jako jedynej wartości. Z całą pewnością również i teraz można w ten sposób zbudować swoje szczęście.

Warto również zwrócić uwagę na wielki rozwój wszelkich organizacji pomocy humanitarnej. Wysyłane transporty z żywnością do ubogich, zagłodzonych krajów Afryki, leków do państw objętych wojną, czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie są w stanie zupełnie zniwelować zła, które obecnie otula całą kulę ziemską. W podobnej sytuacji był Sienkiewiczowski bohater “Ludzi bezdomnych” - dr Judym. Ten człowiek też chce walczyć ze złem, ludzką krzywdą, niesprawiedliwością, o szczęście dla innych, rezygnując z dóbr osobistych. Toczy walkę wewnętrzną o to, by utrzymać swoje własne przekonania.

Sądzę, że nadal aktualne są sposoby przeciwstawienia się rzeczywistości ukazane w wierszu “Koniec wieku XIX” Kazimierza Przerwy Tetmajera. W dalszym ciągu można się zdecydować na przekleństwo, ironię, wzgardę, rozpacz, walkę, rezygnację.

Walka? Ale czy mrówka wrzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie ?

Dlaczego podmiot neguje te postawy? Walka słabego człowieka z otaczającym go światem jest z góry skazana na niepowodzenie! Tak wiec człowiek żyjący na przełomie wieków XIX i XX jest zagubiony, bezradny, przeczuwa nadchodzącą zagładę, ale nie potrafi w żaden sposób się jej przeciwstawić.

Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku ?

Głowę zwiesił niemy.

Tetmajer w utworze “Nie wierzę w nic” reprezentuje już skrajny pesymizm, negację wszystkiego, nihilizm.

Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie

Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów...

Zniszczeniu uległy wszystkie ideały, marzenia, programy. Życie bez jakichkolwiek perspektyw, bez możliwości urzeczywistnienia swoich dążeń jest życiem bezsensownym.

Pomimo tych wszystkich podobieństw między opisywanymi schyłkami epok są także poważne różnice. Czyż świat nie pogrążył się jeszcze bardziej przez te sto lat. Dzisiaj stoimy przed groźbą skażeń atomowych, zasoby naturalne sukcesywnie kończą się - lasy są wycinane, węgiel, ropa, gaz masowo wydobywane. Populacja Ziemi w zastraszającym tempie rośnie. To wszystko nie zachęca do wstąpienia w XX wiek, w który powoli wchodzimy. Z pewnością będzie wiekiem przemian - szczególnie ludzkiej świadomości . Przyczyni się do tego nowa metoda dialogu międzyludzkiego, dokonywana środkami elektronicznymi, których rozwój już teraz obserwujemy. Chcę wierzyć, że w tej przemianie nie zatracą się kształtowane przez wieki podziały kulturowe państw i regionów.

Ale jak się ma wiara, Bóg do przedstawionych powyżej problemów. Z tego co widzę, ludzie zaczynają się odwracać od Kościoła. Zabiegani za pieniędzmi, przepracowani szukają innych, łatwiejszych rozwiązań swych problemów niż pomoc Chrystusa. Stąd ten rozwój różnych sekt, problemy alkoholizmu oraz narkomanii. Tutaj wyraźnie widać zbieżność z poezją poprzedniej epoki. Jan Kasprowicz również przestał ufać Bogu. Twierdzi, że człowiek nie może odpowiadać za zło, które, tak jak wszystko, pochodzi od Stwórcy. Wynika to z przekonania o kryzysie wszelkich wartości- zarówno moralnych, etycznych, jak i religijnych - o nadchodzącym zmierzchu cywilizacji. Później - w wierszu “Święty Boże, Święty Mocny” - dochodzi do wniosku, iż Bóg nie jest w stanie - wbrew dotychczasowym ludzkim nadziejom - przeciwstawić się działaniu Złego, więc jedyną rzeczą jaką może zrobić jest “przebłaganie szatana”.

Od szeregu lat obserwuje się wielkie przemiany w Kościele. Gdybym miał wskazać, która postać naszego końca wieku stanowi duchowy pomost łączący nas z następną epoką kultury i cywilizacji, wskazałbym na Jana Pawła II. Jego wielki projekt ewangelizacji zdeformowanego w XX w. świata, nauczanie realizowane między innymi poprzez liczne pielgrzymki po obszarze Kościoła powszechnego wybiega swoją rangą i siłą w wiek przyszły. Kilkadziesiąt lat temu Andre Malraux napisał, że wiek XXI będzie wiekiem religijnym albo nie będzie go wcale. Ten czas nadchodzi...

Codzienność przeobrażona w niecodzienność, czyli poszukiwanie czasu utraconego w "Sklepach cynamonowych" Brunona Schulza.

Schulz patrzy na rzeczywistość oczami poety, wizjonera, dziecka, którego niezwykła wyobraźnia przemienia wszystko, co zwykłe w niezwykłe, w fantazję, marzenia, urojenia. Przemiana ojca w barwnego, egzotycznego ptaka może być wyrazem protestu przeciwko degradacji i unifikacji jednostki w nowoczesnym świecie. Przemiana ojca w karakona wyrzuconego na śmietnik może oznaczać załamanie wiary w tradycyjny, XIX-wieczny system wartości.

Istotą prozy Schulza jest kreacjonizm, właściwa dla literatury XX wieku postawa twórcza, która charakteryzuje się stworzeniem obrazu rzeczywistości nie wykazującej bezpośrednich związków ze światem realnym. Autorowi nie chodziło o odtworzenie rzeczywistego wyglądu rzeczy lub zjawisk, ale o znalezienie dla nich poetyckiego odpowiednika. Elementami określającymi charakter opowiadań są, jak w poezji, barwy, dźwięki i kształty.

Niezwyczajny już jest tytuł zbioru: "Sklepy cynamonowe". Pisarz wyjaśnia nazwę: "Nazywamy je sklepami cynamonowymi dla ciemnych boazeryj tej barwy, którymi są wyłożone.".

Powrót do dzieciństwa jest jedną z prób odzyskania utraconego raju. Tylko epoka dzieciństwa nie uznaje granic między jawą a snem. Język prozy Schulza jest bogaty, dynamiczny i dramatyczny, co pozwala autorowi na oddanie nieustannej płynności i zmienności świata.

Pisarz jest dojrzałym człowiekiem odbywającym podróż do czasu swej młodości. Mitologizuje zwykłe czynności (człowiek w krzakach, wyprawa do teatru, hodowla ptaków przez ojca), a do takich odczuć skłonne są dzieci. Sklepy urastają do rangi symbolu małej ojczyzny, raju utraconego. Tylko dziecko potrafi przekraczać granicę jawy i snu. Do prozy wkraczają elementy baśniowe, mityczne i liryczne.

Stworzona przez Schulza rzeczywistość jest mityczna. Banalne postacie i wydarzenia urastają do rangi herosów i cudów, małe miasteczko nabiera cech bajkowych, służąca Adela staje się groźnym bóstwem opiekuńczym rodziny; korzenie tej mitologii sięgają do "Biblii" i mitów greckich. Pisarstwo Schulza dąży do odtworzenia pierwotnej wiedzy o świecie prawd wspólnych dla całej ludzkości, wyrażonej językiem mitów.

Cechy dramatu

Dramat: jeden z trzech zasadniczych rodzajów twórczości literackiej. Na pierwszym planie znajduje się świat przedstawiony, wydarzenia: akcja, świat wewnętrzny bohaterów. Bohater wypowiada się bezpośrednio (bez narratora) w dialogach i monologach. Oprócz tego w budowie dramatów wyróżniamy didascalia. Dramat zbudowany jest z aktów, scen i odsłon. Język w utworze kieruje uwagę na świat przedstawiony i przeżycia bohaterów (dominuje funkcja poznawcza).

Dramat jako gatunek dzielimy na komedię, tragedię i różne typy dramatu nowożytnego.

1. Powstanie dramatu:

W antyku, związane z kultem Dionizosa (na początku z chóru wyodrębnił się przewodnik, potem zostają wprowadzeni aktorzy: najpierw jeden (wprowadza go Tespis), potem drugi (Ajschylos) i trzeci (Sofokles). W tle zawsze komentarz chóru.

Dramat wystawiany był w teatrze o charakterystycznej budowie: skene, proskenion, orchestra, parados, theatron. Teatr w życiu starożytnych Greków miał duże znaczenie:

1. związek z mitem i tradycyjną religią,

2. sztuki były pisane na podstawie mitów,

3. funkcja wychowawcza,

4. katharsis - oczyszczenie, rozładowanie wzruszeń, wyzwolenie uczuć odbiorcy pod wpływem wstrząsu emocjonalnego

Dramat antyczny: z przykładem tragedii Antygona Sofoklesa

- budowa: prolog - wstęp, parados - pierwsze wejście chóru, epeisodion I (bohater), stasimon I (chór), epeisodion II, stasimon II, epeisodion III, stasimon III, epeisodion IV, stasimon IV (= rozwinięcie), epeisodion V, stasimon V (perypetie - niespodziwane zdarzenia zmieniające kierunek akcji), exodos - katastrofa,

- rola chóru: doradza, komentuje wydarzenia, pełni funkcję narratora, ocenia postacie, nie wpływa na przebieg akcji,

- fabuła - utwór wykorzystuje wydarzenia mitologiczne,

- bohaterowie z rodu królów: Antygona, Kreon, Ismena,

- ton podniosły, uroczysty,

- zasada estety: sceny tragedii nie mogą sąsiadować ze scenami komedii (epizodycznymi) - tragedia miała wzruszać - ton patetyczny. W tragedii brak scen zbiorowych (trzech aktorów),

- zasada trzech jedności w tragedii

akcji - fabuła obejmowała jeden wątek, akcja to ciąg wydarzeń przyczynowo - skutkowych, układających się w kolejne fazy, co przybliża roziązanie konfliktu

miejsca - akcja dzieje się przed pałacem królewskim w Tebach ( w tragediach antycznych bywały wyjątki),

czasu - czas fabuły to czas jej przedstawienia,

- tragiczny konflikt w "Antygonie": Bohaterowie są w sytuacji wyboru i wybierają między dwoma równorzędnymi wartościami. Obie strony mają rację, ale zwyciężyć może tylko jedna.

Najwięksi tragicy greccy:

Ajschylos: Błagalnice, Persowie, Ofiarnice,

Sofokles: Antygona, Król Edyp, Ajas,

Eurypides: Medea, Hipolit, Elektra"

RODOWÓD KOMEDII

Starożytność - komedia związana z małymi Dionizjami, uważano za gatunek gorszy, dopuszczalna swoboda kompozycji, zachowana tylko jedność akcji.

styl: potoczny, rubaszny,

gatunek swobodny

Komediopisarze: Arystoteles - Grek,

Plaut, Terencjusz - starożytność

Twórcy rzymscy przerabiali komedie greckie. W średniowieczu nie rozwija się komedia, tylko krótkie wstawki: intermedia, interludia <- śmieszne. W średniowieczu komedia na równi z tragedią.

Commedia dell'arte - rozwija się we Włoszech w baroku, przeznaczona dla ludu, wywodzi się z tradycji mitów grecko-rzymskich.

Fabuły schematyczne, tematy powtarzające się, teatry zespołowe - trupy. Aktor przez całe życie grał tę samą rolę, dochodził do perfekcji. Stałe postacie: Pantalone, Doktor, Kapitan, Arlekin, Colombina.

DRAMAT KLASYCZNY:

a) Odprawa posłów greckich - Jana Kochanowskiego

· bohaterowie: Aleksander, Artenon (kontrast, zestawieni na zasadzie opozycji),

· budowa klasyczna: prologi, epeisodion, stasimon (chór) I - V, epilog,

· PODOBIEŃSTWA: kompozycja wierna wzorowi antycznemu. Zachowanie trzech jedności oraz jedności estety. Rola chóru tak jak w dramacie antycznym, jednak związek z akcją jest różny. Ilość aktorów na scenie max. 3. Tematyka z mitu greckiego. Bohaterowie z rodów królewskich.

· RÓŻNICE: katastrofa zastępcza w proroctwie Kasandry. Nawiązanie do realiów poskich (aluzja do ustroju politycznego i społecznego Polski). W tytule nie ma imienia postaci. Konflikt tragiczny skupiony wokół zbiorowości. Mniejsza rola fatum.

b) Cechy dramatu szekspirowskiego: Makbet

· zerwanie z zasadą trzech jedności, kompozycja wielowątkowa, postacią łączącą jest Makbet i jego losy,

· brak jedności estety,

· na scenie może występować większa liczba osób. Obecność świata fantastycznego. Zmienność nastrojów, sceny zbiorowe. Brak chóru. Rola przyrody, elementy dźwiękowe i kolorystyczne: burza, krew. Historyzm w dramacie, wykorzystanie kronik Anglii, Szkocji i Irlandii.

Teatr szekspirowski:

- był dramatem publicznym,

- trójkondygnacyjny,

- widzowie zasiadali na galeriach,

- na środku domek z chorągwią,

- aktorzy grali na wysuniętej scenie, scenie wyższej,

- teatr bez dekoracji - tylko napisy, bogate stroje. Teatr miał poruszać słowem

c) Hamlet Szekspira

- odrzucenie zasady trzech jedności

· jedność czasu: akcja rozciągnięta w czasie,

· jedność akcji: wątki równoległe: zdobycie władzy, miłość, epizody,

· jedność miejsca: nie zachowana, np. statek,

- występowanie scen zbiorowych i monologów (w nich najpełniej poznajemy Hamleta),

- zerwanie z jednością estetyki,

- przemieszanie scen tragicznych i komicznych,

- obecność postaci nadprzyrodzonej, której obecność ma wpływ na akcję,

- podział na akty i sceny,

- najważniejszym problemem w dramacie jest osobowość bohatera, jego rozterek i problemów sprawiedliwości, winy i kary,

- wprowadzenie teatru w teatrze: wystawienie dramatu w "Hamlecie" - scena przełomowa, ujawnia się wina Klaudiusza, chęć wysłania Hamleta do Anglii.

Utwór szczególnie popularny w romantyźmie. Postać Hamleta jest prekursorem bohatera romantycznego (nieszczęśliwa postać, która szuka celu i sensu życia. Jest młodym królewiczem duńskim - syn zmarłego króla, ma ojczyma - niechęć do niego z powodu zamordowania jego ojca). Treścią "Hamleta" jest zemsta, która powoli dojrzewa, kara zostaje wymierzona, Hamlet sam ginie.

Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza

- komedia polityczna - miała pomóc uchwałom sejmowym,

- krytyka stronnictw politycznych, metod rządzenia, aparatu władzy,

- akcja (intryga) jest tylko pretekstem do przeforsowania określonych poglądów politycznych (tu: stronnictwa politycznego),

- uważany za komedię klasyczną: wprowadzenie, perypetie, punkt kuluminacyjny, rozwiązanie,

- zachowanie klasycznej struktury akcji. Wydarzenia są zwyczajne, ludzie przeciętni. Język prosty, elementy mowy potocznej. Bohaterowie są schematyczni, występuje często motyw: dwóch mężczyzn walczy o jedną kobietę (wygrywa dobry). Cel komedii - MORALIZATORSTWO - dydaktyczny charakter utworu,

- postacie: obóz patriotyczny: Walery, Podkomorzy, Podkomorzyna (postacie białe),

szlachta konserwatywna: Starosta, Gadulski,

szlachta sfrancuziała: Szarmancki, Starościna,

Postacie dobrane na zasadzie kontrastu:

Podkomorzy - Starosta

Walery - Szarmancki

Podkomorzyna - Starościna

Świętoszek Moliera - Barok

Komedia ma nie tylko smieszyć, ale także wskazywać jak postępować lub nie postępować. Komedie charakteru - ukazujące charakter postaci - komedie Moliera.

DRAMAT ROMANTYCZNY

a) Dziady część III Adam Mickiewicz

cz. II, III, IV - cz. skończone

cz. I - cz. nieskończona CELOWA FRAGMENTARYCZNOŚĆ

cz. II - dramat ludowy, w którym na pierwszym planie są: ludowość, dydaktyzm, problematyka moralna, związek z dramatem antycznym, na co wskazuje obecność chóru, zachowanie jednośći czasu i miejsca, brak jedności akcji

cz. IV - dramat psychologiczny ukazujący skomplikowaność człowieka, jego przeżycia wewnętrzne

cz. III - dramat narodowy - bphater = naród, Konrad reprezentuje zbiorowość; sceny są luźno powiązane, przemieszanie scen realistycznych z fantastycznymi:

· realistyczne (sceny zbiorowe): bal, scena więzienna, salon warszawski,

· fantastyczne (monologi bohaterów): widzenie ks. Piotra, widzenie Ewy, Wielka Improwizacja.

Wykorzystano elementy średniowiecznego misterium (dramat religijny ukazujący walkę między Bogiem a Szatanem).

Synkretyzm rodzajowy i gatunkowy:

· monologi - sceny liryczne

· opowieść: o Ciechowskim , Sobolewskiego - sceny epickie

Trzy miary czasu:

· czas historyczny: Gustaw na ścianie celi napisał 1823 r., data procesu Filomatów i Filaretów, represje carskie

· czas religijny: 1.XI - śmierć Gustawa, narodziny Konrada, 24.XII - spotkanie w celi, improwizacja Konrada, Wielkanoc - widzenie ks. Piotra, zmartwychwstanie

· czas agrarny: (mitu agrarnego związanego z prawami natury, cyklem biologicznym: narodziny, wzrost, śmierć; mit wieczny) - związane z symbolem "ziarna"

W III cz. "Dziadów" został przedstawiony obraz martyrologii społeczeństwa polskiego; tekst antyrosyjski oparty na autentycznych wydarzeniach.

Podział narodu:

· towarzystwo przy drzwiach: interesuje się prześladowaniem Polaków, chce o nich wiedzieć jak najwięcej, mówi po polsku,

· towarzystwo stolikowe: mówi po francusku, rozmawiali tylko o balach, zabawach, są karierowiczami, zabiegają o stanowiska np. Doktor, służalczość wobec cara.

W dramacie występują wielkie monologi przedstawiające sposób widzenia świata. Forma wilkiej improwizacji jest to dialog między Bogiem a człowiekiem (Konradem - utożsamia się z ludem, chęć poświęcenia się), w którym milczenie Boga prowokuje człowieka do bluźnierstwa. W tekście występuje głos (lewy i prawy - walka dobra ze złem - PSYCHOMACHIA).

Ks. Piotr za swoją pokorę otrzymał łaskę widzenia losów Polski, widzenia wskrzesiciela narodu: "a jego imię będzie czterdzieści i cztery"

Kordian J. Słowackiego

- zerwanie z zasadą trzech jedności

· jedność miejsca: akcja dzieje się w różnych miejscach,

· jedność czasu: wiele lat,

· jedność akcji: luźna kompozycja, nie ma akcji przyczynowo-skutkowej

- kompozycja otwarta: nie znamy dalszych losów Kordiana, "Kordian" miał być pierwszą częścią trylogii, jednak więcej się nie ukazało,

- bohater romantyczny: tajemniczy (imiona), samotny, zbuntowany,

- przemieszanie scen fantastycznych (skok na chmurę, strach i imaginacja) i realistycznych,

- związek "Kordiana" z moralitetem średniowiecznym: ukazanie bohatera, który poszukiwał wzoru życiowego,

- synkretyzm rodzajowy: liryka, epika (bajka), dramat (monologi) i gatunkowy: wprowadzenie różnych gatunków literackich.

Słowacki krytykuje ideę męczeństwa, poświęcenia się, jest to idea zgubna. Kordian jest bohaterem słabym.

PROLOG:

I osoba: poglądy Mickiewicza: jednostka będzie walczyć o niepodległość

II osoba: nie wiadomo czyje poglądy

III osoba: poglądy Słowackiego - wezwanie, aby Polska rozbudziła się, zaczęła walczyć

Jest to polemika między Słowackim a Mickiewiczem. Mickiewicz popierał mesjanizm, a Słowacki nie.

"Kordian" powstał po powstaniu listopadowym. Ukazane są wydarzenia z przed powstania, przygotowanie do zamachu na cara. Zawiera przyczyny klęski późniejszego powstania:

· nieodpowiedni dowódcy,

· spiskowcy, którzy podjęli się działania, nie są zorganizowani, ulegają wpływom,

· szlachta chce walczyć sama bez ludu, lud nie jest przygotowany do walki, nie jest zainteresowany polityką.

Nie boska komedia Zygmunta Krasińskiego

- dramat o rodzinie, społeczeństwie, dramat racji cząstkowych,

- zerwanie z zasadą trzech jedności:

· akcji: wiele wątków, brak akcji przyczynowo-skutkowej, luźna kompozycja, poszczególne sceny nie łączą się ze sobą, postacią je łączącą jest mąż,

· miejsca: różne miejsca, np. dom, cmentarz,

· czasu: wiele lat,

- kompozycja otwarta - nie znamy dalszych losów rewolucjonistów,

- występowanie scen zbiorowych i monologów,

- przemieszanie scen realistycznych i fantastycznych: obecność postaci nadprzyrodzonej, która zmienia bieg wydarzeń,

- brak głównego bohatera, postacią łączącą jest mąż,

- wpływ moralitetu średniowiecznego: walka złych i dobrych duchów o duszę bohatera,

- synkretyzm rodzajowy:

· liryka: monolog, rymy, wypowiedzi Orcia,

· cechy liryczno - epickie: wstępy pisane prozą,

· epika: opisy: punkt kulminacyjny - polemika, narrator wygłasza wstępy,

· dramat: konstrukcja akcji: dialogi.

DRAMAT MODERNISTYCZNY

Wesele Wyspiańskiego

- zachowana zasada trzech jedności (choć z wyjątkami)

· miejsca: I i II akt - wesele w dworku Włodzimierza Tetmajera, akt III wychodzi poza izbę,

- występowanie scen komediowych i tragicznych,

- podział na akty: I - realistyczny, II - symboliczno-romantyczny, III - symboliczny; oraz sceny

- didaskalia w III akcie są dłuższe, opisują bezruch lub powolny ruch, didaskalia pisane prozą poetycką równoważne tekstowi dramatu,

- bohaterowie: chłopi mówią gwarą np. "Pon się boją we wsi ruchu,

Pon nos obśmiwają w duchu",

- sceny zbiorowe np. w III akcie: zebranie ludu pod kościołem,

- bohaterowie to lud - chłopi i inteligencja z miasta przybyli na wesele,

- symbol tańca: dwie ostatnie sceny: taniec chocholi: "w tańcu automatycznym, półsennym trwa ta Polska o powstaniu marząca, igraszka w ręku martwej figury słomianej" - obojętność, zastój, bierność, niemożliwość działania, marazm,

- obecność świata realistycznego i fantastycznego: np. postać Marysi, Stańczyka, Rycerza, Hetmana, ... ,

- w "Weselu" mamy obraz dwóch grup społecznych. Inteligencja jest krytycznie przedstawiona i nastawiona, nie jest w stanie poprowadzić chłopów do walki. Chłopi chcą iść do walki, ale potrzebują przywódcy. Niemożliwość porozumienia między wsią a miastem: "każdy sobie rzepkę skrobie".

Moralność pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej

- dramat naturalistyczny,

- świat utworu jest dokładnie przedstawiony, w tym okresie rozwija się scena pudełkowa,

- osoby mówią różnym językiem: następuje idealizacja języka,

- dulszczyzna (obłuda, zakłamanie, kołtuństwo) jest obecnie zauważalna w życiu rodzinnym

W małym dworku WITKACEGO

- parodia dramatu realistycznego Rittnera,

- wszystko co u Rittnera było prawdziwe, tu okazuje się być przepełnione kpiną, fantastyką, groteską, świat przedstawiony ulega zdeformowaniu, zaś zachowania bohaterów są niezrozumiałe, niedorzeczne. Wartości moralne, estetyczne gdzieś zniknęły, pozostanie jedynie chaos i zbliżająca się nieuchronna katastrofa.

Szewcy WITKACEGO

- dramat ukazujący rewolucję, która pożera własne dzieci,

Świat zmierza do nieuchronnej katastrofy. Degradacja uczuć, bohaterów - okaleczona psychika. Bohaterowie zaczynają mówić dziwnym językiem, pomieszanie patosu z wulgarnością. Brak miejsca na miłość. Akcja toczy się wokół kolejnych przewrotów, rewolt.

DRAMAT WSPÓŁCZESNY:

Tango - Mrożka

- konstrukcja dramatu: elementy tradycyjnego dramatu,

- podział na akty,

- didaskalia (bardzo bogate): dokładnie przedstawiające przestrzeń sceniczną, wygląd postaci,

- ekspozycja, zawiązanie akcji (bunt Artura), punkt kulminacyjny (przygotowanie do ślubu) i rozwiązanie zakończone katastrofą, śmiercią,

- bohaterowie są przedstawicielami grup społecznych, chociaż mają pewne cechy osobowości, np. Stomil i Eleonora: podstarzali przedstawiciele awangardy,

- dramat czterech ścian (jesteśmy jakby w domu rodziny). Dwa pierwsze akty są podobne do dramatu czterech ścian, trzeci akt - elementy dramatu, absurdu, okrucieństwa. W klasyczną formę dramatu włączone są elementy nowatorskie,

- obecność komizmu: słowny oraz sytuacyjny: babcia na katafalk, Eleonora słuchająca Bacha i biegająca nago po lesie,

Kartoteka Różewicza - antydramat,

- bohater jest antybohaterem,

- nie można określić czy jest jedność miejsca, gdyż nie ma tradycyjnego miejsca: pokój bohatera staje się ulicą, kawiarnią, salą egzaminacyjną, miejscem akcji jest udręczona podświadomość bohatera,

- czas: odejście od dawnej kategorii czasu scenicznego, pojęcie bezczasu, przemieszanie teraźniejszości i przeszłości,

- akcja: brak akcji przyczynowo - skutkowej, akcja nie rozwija się, zaprzeczenie akcji,

- chór starców: chór pełnił rolę narratora, komentatora, wygłaszał prawdy, mądrości; tu: starcy są zaprzeczeniem, nie wnoszą nic wartościowego, nie wygłaszają prawd moralnych. Chór usiłuje wpłynąć na bohatera, ingeruje w jego poczynania: "No róbże coś",

- nie ma podziału na akty i sceny,

- odrzucenie zasady naturalnego prawdopodobieństwa (tylko dążenie do realizmu), prawdziwość pewnych rzeczy, ale obecność scen nieprawdopodobnych (np. zamordowanie chóru, absurd niektórych przedmiotów),

- absurd językowy,

Taki sposób budowy utworu służy sfunkcjonowaniu kompozycji dramatycznej, podkreśleniu rozpadu bohatera, stanu destrukcji. Dostrzegalny jest chaos w kompozycji i języku.

Poetyka lingwistów - ró|Ůica BiaBůszewski i nowa fala

Nowe debiuty po wydarzeniach pazŤziernikowych w 1956r, po odwil|Ź, socrealizuie - pojawia si

Poetyka lingwistów - różnica Białoszewski i nowa fala

Nowe debiuty po wydarzeniach październikowych w 1956r, po odwilży, socrealiźmie - pojawia się m. in. fala nowej poezji:

poezji lingwistycznej: Miron Białoszewski, Tadeusz Karpowicz, Edward Balcerzan, Zbigniew Bieńkowski

pozostali: poezja turpistyczna - Stanisław Grochowiak

poezja neoklasyczna, bądź klasycyzm - J.A. Rymkiewicz, Z Herbert

(UWAGA: poezji nie da się zamknąć w tabelki, np. turpizm początkowo występował i u Różewicza i Białoszewskiego, więc granica przyporządkowania jest płynna)

Który z poetów 20-lecia międzywojennego jest Ci najbliższy (na wybranych przykładach).

Leopold Staff (1878-1957) to poeta trzech pokoleń literackich, dramatopisarz i tłumacz (z języka francuskiego, niemieckiego i łacińskiego).Twórczość swoją rozpoczął w okresie Młodej Polski tomem "Sny o potędze" (1901 r.). Omawiając ten etap twórczości wykorzystam trzy wiersze: "Kowal", "Deszcz jesienny", "Curriculum Vitae". "Kowal" ("Sny o potędze", 1901) - marzenie o aktywnej postawie wobec świata (wpływ nietzscheanizmu) na przekór słabościom epoki, hasło doskonalenia wewnętrznego; tytułowy kowal jest symbolem tęsknoty do siły, przeciwstawienie się dekadenckiemu pesymizmowi. "Deszcz jesienny" ("Dzień duszy", 1903) - utwór utrzymany w konwencji poetyki młodopolskiej; cechuje go melodyjność (powtarzający się refren, rytmika wiersza - regularny dwunastozgłoskowiec), muzyczna nastrojowość (dźwiękowe określenia: "deszcz dzwoni", "krople padają", "jęk"), malarskość ("dal ciemna..., szara, mglista"), symbolika - szatan (symbol zła, smutny, sam zatrwożony ogromem uczynionego spustoszenia). Ale Staff - miłujący świat i ludzi - dostrzega też ludzkie tragedie, choć mówi o nich w sposób enigmatyczny: "ktoś poszedł... umarł.... byłem na jakimś pogrzebie... zmarł nędzarz.... spaliły się dzieci... jak ludzie w krąg płaczą". "Curriculum Vitae" ("W cieniu miecza", 1911) - wiersz napisany kilka lat po "Kowalu"; zawiera ocenę dotychczasowej drogi twórczej poety. Uleganie młodopolskim nastrojom należy już do przeszłości. Poeta odnalazł drogę do afirmacji świata w klasycznym pięknie: "Dopiero od posągów, od drzwi i od trawy, Nauczyłem się prostej, pogodnej postawy." W tym okresie twórczości Staff nawiązuje często do obrazów wziętych ze świata antycznego i starożytnej filozofii, np. w "Początku bajki" czy "Przedśpiewie". Z tego ostatniego wiersza pochodzi głęboko humanistyczna myśl cytowana w tytule omawianego tu zagadnienia. Cechy poetyki młodopolskiego okresu twórczości poety to: - kult słowa, staranność w doborze środków artystycznych; - zróżnicowane nastroje: od marzycielstwa do opanowania; - klasyczna jasność i zwięzłość. Okres międzywojenny w twórczości Staffa to czas dojrzałego klasycyzmu. Chciałbym omówić tu cztery wiersze: "Kartoflisko", " Lipy", Wysokie drzewa", "Ars poetica". "Kartoflisko" ("Ścieżki polne", 1919) - nowy motyw w poezji Staffa - powszechność i rodzimość, które sugerują, że poeta dostrzega uroki życia także z klasycznym pięknem. Temat pracy prostych ludzi będzie pojawiał się jeszcze wielokrotnie w jego twórczości. "Lipy" ("Wysokie drzewa", 1932) - kult tradycji czarnoleskiej, niedościgniętego wzoru piękna dla poety. Urzeka tu głębokie odczuwanie radości życia i piękna przyrody. "Ars poetica" ("Barwa miodu", 1936) - program poetycki: ostateczne pożegnanie młodopolskiej konwencji, akceptacja klasycyzmu i humanizmu wyrażającego się w umiłowaniu prostoty: "I niech wiersz, co ze strun się toczy, Będzie, przybrawszy rytm i dźwięki, Tak jasny, jak spojrzenie w oczy, I prosty jak podanie ręki." "Wysokie drzewa" ("Wysokie drzewa", 1932) - dojrzała precyzja obrazowania, wyjątkowa plastyka obrazów, kolorystyka: "brąz zachodu", synestezja (łączenie wrażeń zmysłowych) - "zapach wody" .Poetyka tego okresu twórczości poety wzbogaca się o nowe elementy:- prostotę opisu polskiego pejzażu ;-niepoetycki temat ujęty uwznioślająco (zwrot do codzienności);-dążenie - przy zachowaniu form klasycznyc h - do swobody i lekkości wiersza;- rosnący kunszt poetycki: mistrzowskie operowanie poetyzmami....Jak przystało na dojrzałego humanistę, wybuch wojny powitał Staff słynnym, wyważonym lirykiem "Pierwsza przechadzka" (ukazał się drukiem w tomiku "Martwa pogoda" w 1946 r.) To wiersz - nadzieja, zawiera przekonanie, że "przejdą dni ciężkie" i będziemy "jeszcze mieszkać w swoim domu, będziemy stąpać po swych własnych schodach ".Okres powojenny .Tu chciałbym omówić trzy wiersze: "Chciałem już zamknąć dzień" ("Martwa pogoda", 1946), "Podwaliny", "Most" ("Wiklina", 1954). Po wojnie ukazały się trzy tomy poetyckie: "Martwa pogoda" 1946r., "Wiklina" 1954 r. - za życia poety, oraz "Dziewięć muz" - tom wydany po śmierci Staffa. "Chciałem już zamknąć dzień" - po straszliwym kataklizmie poeta, człowiek starszy, nie chce pozostać obojętny wobec rodzącego się na nowo życia: "Oto dzień nowy i świat nowy, Tysiącem dziwów mi gra. Zerwałem się na równe nogi Przed wysokimi stanąłem schodami. "Nowatorstwo poetyckie widać wyraźnie w wierszach z tomu "Wiklina". Pod wpływem twórców młodej generacji poeta sięgnął po nowe dla niego środki artystyczne:- przełamanie tradycyjnych systemów wiersza;- ograniczenie metafory; -wprowadzenie zwrotów potocznych. Wiersze często mają charakter żarcików, kalamburów, oparte są na paradoksach, np. "Niebo w nocy". "Podwaliny" - dla piewcy ładu i harmonii doświadczenia wojenne stały się ciężką próbą. "Budowałem na piasku I zawaliło się. Budowałem na skale I zawaliło się. Teraz budując zacznę od dymu z komina." Kończąc wypowiedź posłużę się lirykiem pełnym poetyckiej zadumy nad życiem ludzkim - "Ostatni z mego pokolenia". Tym wierszem sam poeta najwłaściwiej podsumował własne życie i twórczość: "Ostatni z mego pokolenia, Drogich przyjaciół pogrzebałem. Widziałem, jak się życie zmienia, I sam jak życie się zmieniałem .Człowiekam kochał i przyrodę, W przyszłości patrzyłem jasnym okiem, Wielbiłem wolność i swobodę Zbratany z wiatrem i obłokiem. Nie wabił mnie spiżowy pomnik, Rozgłośne trąby, huczne brawa. Zostanie po mnie pusty pokój I małomówna, cicha sowa." Z pośmiertnie wydanego tomu, opracowanego przez Tadeusza Różewicza, "Kto jest ten dziwny nieznajomy", 1964 r.).

Bohater wybranej powieści Stefana Żeromskiego wobec swoich czasów.

Żeromski przez całę życie twórcze wierzył w niepodległość Polski. Kiedy w końcu nadeszła, powitał ją z wiarą, że oto spełniły się nadzieje wielu pokoleń i jego własne o potędze i szczęściu tragicznie doświadczonego narodu. Dlatego po roku 1918, już od początków kształtowania się polskiej państwowości, Żeromski włączył się do jej budowy. Chcąć odpowiedzieć na pytanie: jaka powinna być ta wolna Polska? pisze "Przedwiośnie". Żeromski z coraz większym niepokojem obserwował scenę społeczno - polityczną w wyzwolonej Polsce. Dostrzegał rosnące wpływy ideologii komunistycznej, przede wszystkim wśród młodzieży. Nietrudno było zaobserwować nierówność i wyzysk, klasowy egoizm posiadaczy, marazm rządzących. Kolejne rządy nie miały żadnej koncepcji programu reform, który odwróciłby fatalny bieg zjawisk spychających ludność kraju na dno nędzy i cierpienia. Żeromski zdawał sobie sprawę, że w tej sytuacji młodzież będzie dawać posłuch propagandzie i agitacji rewolucyjnej. Młodzi, nie widząc możliwości wyeliminowania panoszącego się zła i niesprawiedliwości, mogą zawierzyć ideologii komunistycznej, ideologii burzenia "starego" w nadziei, że to oznaczać będzie "nowe". Żeromski obawiał się, że to musi skończyć się rozlewem krwi, cierpieniem ludzi, zagładą kultury narodowej. Marzył o wielkiej idei dla Polski. Powieść "Przedwiośnie" wyrosła więc z poczucia bezsilności i goryczy, których źródłem była otaczająca rzeczywistość. Osąd nad Polską powierzył przedstawicielowi młodego pokolenia. Cezary Brayka jest człowiekiem z zewnątrz. Na polskie problemy nie patrzy przez pryzmat niepodległościowych zmagań i tęsknot. Wokół niego roztacza się brutalna rzeczywistość nierozwiązanych problemów społecznych.Los Cezarego Baryki jest nietypowy i dość pogmatwany, podkreślający złożoność tej postaci. Urodził się w głębi Rosji, gdzieś u podnóża gór uralskich. Dzieciństwo i wczesne lata młodzieńcze spędził w Baku, gdzie jego ojciec, Seweryn Baryka, pracował jako wysoki urzędnik w przemyśle naftowym. Ojciec, dzięki obrotności i umiejętności dostosowania się do reguł kariery w państwie rosyjskim, potrafił zdobyć niezależność materialną, zapewniając rodzinie dostatnie życie. Wczesne dzieciństwo Cezarego upływało więc beztrosko i pogodnie. Niestety, sielankę tę brutalnie przerwała wojna. Ojciec został powołany do wojska. Początkowo matka i syn wiedzieli o jego wojennym losie z listów. Jednak w pewnym okresie zaginął bez wieści. Już w tym czasie młokos, wyrywał się spod kontroli matki. Tęskniąc za ojcem, skwapliwie jednak korzysał z ofiarowanej mu przez los swobody. W tej sytuacji w Baku wybuchła rewolucja. Wkrótce rozgorzały krwawe walki. Miasto pogrążyło się w chaosie. Nastąpił wówczas okres przyspieszonej edukacji życiowej i ideowej bohatera. Jako młody człowiek, Cezary nie był w stanie zrozumieć i ogarnąć sensu wydarzeń, istoty dokonującego się przewrotu. Dla niego rewolucja objawiła się jako możność samowolnego podejmowania decyzji i ordynarnej manifestacji buntu przeciwko dotychczasowym autorytetom. Rozpoczął się w jego życiu okres zachłyśnięcia swobodą. Całe dnie spędzał poza domem. Ze szczególnym upodobaniem obserwował wypadki znamienne dla rewolucyjnych zmagań. Z zapałem słuchał przemówień i agitacyjnych wystąpień rzeczników przewrotu. Szybko udzieliła mu się atmosfera burzenia starego porządku, burżujskiego świata będącego źródłem ucisku i niedoli mas. Nie trafiały do niego argumenty wylęknionej matki, że nie można nazwać sprawiedliwością sięgania po cudzą własność i dorobek. Po pewnym czasie jednak dostrzegł, jakim kosztem wysiłku i zdrowia, w tym świecie, matka zabiegała o jego codzienną strawę. Wciąż nie miał odwagi spojrzeć prawdzie w oczy, czym w istocie była rewolucja. Przesiąknięty ideologią rewolucyjną wstydliwie skrywał dojrzewające synowskie uczucia. Śmierć ciężko doświadczonej matki skazała go na dotkliwą samotność. Przekonany, że "rewolucja to konieczność", znalazł się na samym dnie ludzkiego upodlenia. Nieoczekiwanie w jego życiu ponownie pojawił się ojciec, który zapragnął syna przywrócić Polsce. Dla Cezarego kraj ten był czymś odległym. Wiedziony jednak miłością do ojca i poczuciem bezczynności w Baku, zdecydował się na wyjazd do Polski. Podczas podróży Seweryna Baryka przekazuje duchowy testament swojemu synowi - opowiada o Polsce jako kraju wielkiej idei, ziemi ludzi szczęśliwy (wizja "szklanych domów"). Przemierzając pociągiem pogrążoną w rewolucji ziemię rosyjską, Cezary zaczynał stopniowo rozumieć, czym była ona w istocie. Obserwował jak ludzie akceptujący reguły gry rewolucji, korzystali z bezprawia (wymuszanie łapówek przez maszynistę, przygoda z utraconą walizką, bezduszność wobec prostych ludzi). Po śmierci ojca nie przerwał swojej podróży, lecz do dotarciu do celu, zderzył się z brutalną rzeczywistością (odrapane, gnijące rudery). Zdany był na życie w nowym, nieznanym kraju. Dzięki pomocy Szymona Gajowca, Cezary urządził się w Warszawie oraz podjął studia medyczne. Niestety, szybko przerwała je wojna z Rosją, w której, trochę z przekory i porywczości oraz powszechnie panującej atmosfery zapału do walki, bierze udział. W czaie walk daje dowody męstwa i odwagi, a także nawiązuje przyjaźń z Hipolitem Wielosławski, który po zakończeniu służby w wojsku, zaprasza Cezarego do Nawłoci. Tu bohater poznał zupełnie inny świat - obraz rozbawionej szlachty kontarstował z obrazem nędzy chłopów w Chłodku. Również jego erotyczne przygody nie skończyły się pomyślnie. Nie tylko zginęła otruta Karolina Szarłatowiczówna, ale Cezary stracił również Laurę, która wyszła za mąż. Pragnąc rozpocząć nowe życie Baryka wyjechał do Warszawy. Okazało się jednak, że nie sposób uciec od polskich problemów. O zajęciu się przez niego sprawami publicznymi zdecydował, jak o wszystkim w jego dotychczasowym życiu, przypadek. Jego warszawski opiekun, Szymon Gajowiec, powierzył mu pracę nad porządkowaniem materiałów do swego dzieła o współczesnej i przyszłej Polsce. W ten sposób wciągnął go do dyskusji o projektowanych reforamach w kraju i niezbędnym kierunku przemian. W tym samym czasie Cezary znalazł się pod wpływem komunisty Lulka, który miał na niego bardzo duży wpływ. Pewnego razu zaprasił go nawet na spotkanie komunistów, na którym Cezary podjął z nimi dyskusję, która zbulwersowała "towarzyszy". Później, podczas spotkania z Gajowcem, zarzucił mu brak programu rozległych reform, niezdolność do wielkiego czynu, odwagi w rozwiązywaniu kwestii społecznych. Spotkanie z Laurą i ostateczne zerwanie z nią sprawiło, że bohater wraz z Lulkiem zdecydowali się kroczyć na Belweder, lecz Baryka "wyszedł z szeregu i parł oddzielnie", jakby rozgrywał tu swoje osobne porachunki ze światem. Dzieje Cezarego Baryki, szczególnie ewolucja jego poglądów i postawy ideowej, stanowiły głos ostrzegawczy. W losie Baryki ogniskują się doświadczenia młodej generacji Polaków, dla których idee ojców stanowiły zamknięty rozdział. Los Baryki został tak skonstruowany, aby ukazać wielkie niebezpieczeństwo porażenia ideologią komunistyczną. Był on też głośnym wołaniem o "rząd dusz" młodzieży. Cezary Baryka mimo rysów indywidualnych jest postacią reprezentatywną dla młodego pokolenia Polaków tego okresu, poszukujących idei i zadających pytania o przyszły kształt niepodległego państwa. Jest on postacią z którą mogłoby się utożsamić wielu ludzi tamtych czasów, stojących wobec rzeczywistych, nękających ich problemów.

III programy uzdrowienia Rzeczypospolitej w świetle powieści "Przedwiośnie" S. Żeromskiego.

Żeromski napisał "Przedwiośnie" w roku 1924. Powieść ta jest wyrazem rozczarowania pisarza rozwojem sytuacji w Polsce po odzyskaniu niepodległości, a jednocześnie przestrogą przed zagrożeniami komunistycznej rewolucji. Odzyskanie niepodległości nie tylko nie zakończyło sporów o kształt odrodzonego państwa, ale wręcz przeciwnie - zaczęły pojawiać się coraz to nowe koncepcje polityczne, a podziały wewnątrz kraju stały się bardzo wyraźne. W takich okolicznościach "Przedwiośnie" jest powieścią polityczną, w której autor stawia pytania o drogi rozwojowe ojczyzny i sam jednocześnie próbuje na nie odpowiedzieć, przedstawić prawdopodobny bieg wydarzeń. W powieści tej jej autor prezentuje trzy główne możliwości rozwoju dalszych wypadków: - wizję idealistyczną, utopijną, która w powieści przedstawiona jest jako "Mit szklanych domów" - to wyidealizowany obraz kraju, w którym wszyscy są sobie równi, żyją w dobrobycie. Według tego poglądu, dzięki wynalazkowi inżyniera Baryki zaczęto w Polsce budować domy ze szkła, piękne, czyste, przytulne, ciepłe zimą. Rozwój techniki ma wkrótce zaowocować rozwojem gospodarczym całego kraju, a po zbudowaniu szklanych domów przyjdzie czas na kolejne dziedziny życia i gałęzie przemysłu, elektryfikację, rolnictwo. Nie minie wiele czasu, a Polska stanie się krajem powszechnego szczęścia i dobrobytu. Jednak rzeczywistość jest dla Cezarego wielkim wstrząsem. Po wkroczeniu do Polski okazuje się, że nie ma tu żadnych szklanych domów, ale były one tylko mrzonką starego Seweryna Baryki. Już samo przygraniczne miasteczko pozbawia Cezarego wszelkich złudzeń - nędza, brud, rozpadające się chałupy, wszechobecne błoto i pleśń pozbawiają głównego bohatera "Przedwiośnia" wszelkich złudzeń. Potwierdza się to zresztą w Nawłoci, gdzie Cezary ma okazję przyjrzeć się szlachcie, której jedyną rozrywką jest zabawa polegająca na bezustannym jedzeniu i piciu. Zanika wyraźnie rola kulturalna polskiego dworu, ambicji politycznych i patriotycznych szlachty. Naród utracił dawną swą świetną elitę, która stała się jedynie gromadą bezużytecznych dla kraju pasożytów. Ojczyźnie nie pomogą też chłopi, których także dosięgła wszechobecna ręka ekonomii, sprawiając, że chorych starców wyciąga się na mróz, by szybciej umarli. Takie jest prawo doboru naturalnego - prawo silniejszego. Nie ma zaś mowy o żadnej równości, sprawiedliwości, żadnym powszechnym dobrobycie. Nigdzie tu nie buduje się szklanych domów. Polska jest krajem, w którym dzieje się wiele złego, pełno jest nieszczęść i krzywdy ludzkiej oraz niesprawiedliwości - jest to kraj, w którym wiele jeszcze pozostało do zrobienia;-umiarkowany, ewolucyjny program Szymona Gajowca - po odrzuceniu mitu szklanych domów, Cezary Baryka zostaje postawiony między Gajowcem a Lulkiem., dwoma przeciwnikami politycznymi o dwóch zupełnie odmiennych koncepcjach rozwoju sytuacji w kraju. Szymon Gajowiec głosi program stopniowych reform na drodze ewolucji. Jest to program pozytywistyczny, postuluje powolne, ale dokładne i gruntowne przeprowadzanie reformy - rozwój struktur państwowości, oświaty, spółdzielczości, wzmocnienie obronności ojczyzny, poszanowanie prawa. Jest on zwolennikiem poglądu, że najpierw należy wzmocnić gospodarkę i zbudować mocne fundamenty kraju, a dopiero później myśleć o innych reformach i ewolucjach; - komunistyczną wizję rewolucji Lulka - jest to program zupełnie odmienny od propagowanego przez Gajowca, ponieważ ten głosi konieczność doprowadzenia w Polsce do komunistycznej rewolucji. Reprezentantem takiego rozwoju sytuacji w kraju jest w powieści Lulek - komunistyczny fanatyk, czerpiący radość z wszystkich potknięć i porażek młodego polskiego rządu. Głównym punktem jego programu i celem jego działań jest zakwestionowanie niepodległości Polski (polscy komuniści w czasie wojny polsko - bolszewickiej opowiedzieli się po stronie Armii czerwonej). Lulek uważa, że jedynymi granicami, które powinny istnieć w Europie, to granice klasowe, a nie państwowe, dostrzega konieczność przeprowadzenia komunistycznej rewolucji robotniczej. Główny bohater powieści, którego utożsamiamy z samym autorem, jest sceptyczny wobec obu tych koncepcji. Baryka zarzuca Gajowcowi zbyt wolne i bojaźliwe wprowadzanie reform w życie, ich małą skuteczność (brak reformy rolnej) oraz, przede wszystkim pozorność. Proponowane przez rząd reformy nie zmienią, według Baryki, warunków życia najuboższych. Jednak zdecydowanie odrzuca Cezary też drogę proponowanego przez Lulka przewrotu komunistycznego. Zna on prawdziwe oblicze rewolucji, wie, że niesie ona ze sobą tylko morderstwa i grabieże. Zarzuca też komunistom brak patriotyzmu i odwrócenie się od będącej w potrzebie ojczyzny. W ostatniej scenie Baryka staje na czele manifestacji robotników, jednak idzie z boku. Oznacza to, że Żeromski dostrzega potrzebę gruntownych zmian, ale wskazuje Polakom na konieczność zastanowienia się nad własną przyszłością. Najważniejsze jest nieuleganie żadnym doktrynom politycznym, kierowanie się dobrem wszystkich Polaków, a nie tylko wybranych grup społecznych.

Manifesty i programy poetytckie dwudziestolecia międzywojennego.

Skamander - nazwa od mitologicznego źródła Skamander; głosili postulat bezprogramowości - ideał młodości, siły twórczej i przyjaźni miał zastąpić manifesty programowe. Odrzucali patos i wielkie tematy narodowe, mit twórcy - mesjasza i kult talentu. W poezji dominują tematy "czysto poetyckie": wiosna, miłość, radość życia. Należeli: Julian Tuwim, Antoni Słonimski, Jan Lechoń, Jarosław Iwaszkiewicz, Kazimierz Wierzyński. Futuryści - do grupy Futurystów warszawskich należeli: Anatol Stern i Aleksander Wat, natomiast do krakowskich (Klub Futurystów Katarynka): Tytus Czyżewski, Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec. Program opierał się na eksperymentach formalnych - równoległym zapisie wersów, odrzuceniu ortogragfii; hasło: "słów na wolności" czyli uwolnionych reguł składni i logiki. Wiara w przyszłość, uwolnienie od przeszłości, mitów narodowych - na wzór futuryzmu włoskiego i radzieckiego. Awangarda krakowska - skład: Tadeusz Peiper, Julian Przyboś, Jan Brzękowski i Jalu Kurek. Uważali, że sztukę należy dostosować do cywilizacji, jej wiodącymi tematami powinny być: Miasto, Masa, Maszyna (program "Trzech M"). W kompozycji dążenie do maksymalnej skrótowości i skondensowania znaczeń, hasło: "najmniej słów", metafora nadrzędnym chwytem poetyckim. Według Przybosia - "wiersz ma się składać z samych puent". Druga awangarda (lubelska, później w Warszawie) - skład: Józef Czechowicz, Zbigniew Bieńkowski, Stanisław Piętak. Przejmują oni od awangardy krakowskiej poetykę skrótu i kondensacji znaczeń, natomiast uznają tematy tradycyjne w poezji: piękno pejzażu, temat wiejski - ukazanie na zasadzie marzeń sennych lub skojarzeń. Krytykują model poetycki Skamandra.Kwadryga - skupiona wokól pisma o tym samym tytule w Warszawie grupa poetów: Stanisław Dobrowolski, Władysław Sebyła, Lucjan Szenwald, Konstanty Ildefons Gałczyński. Program: wizja sztuki uspołecznionej, której tematem głównym jest krytyka rzeczywistości, niesprawiedliwości społecznej. W poezji głoszą prostotę formalną. Żagary - od tytułu pisma w Wilnie (nazwa regionalna chrustu na ognisko). Skład: Czesław Miłosz, Teodor Bujnicki, Jerzy Putrament i Jerzy Zagórski. Głoszą oni katastrofizm - w przekonaniu o końcu i kryzysie istniejącego świata i jego ideologii. Wpływa to na symboliczno - wizyjne przedstawianie świata w poezji.

Interpretacja tytułu "Granicy" Zofii Nałkowskiej.

- Granica społeczna jest to podział istniejący między ludźmi należącymi do różnych warstw społecznych. Granice występujące pomiędzy poszczególnymi warstwami są wyraźne, niemożliwe do przekroczenia, każda próba ich pokonania może skończyć się katastrofą. Symbole tego podziału są łatwe do wskazania: kamienica Kolichowskiej, w której sufity i podłogi poszczególnych pięter oddzielają bogatych od biednych; próg gabinetu Zenona jako prezydenta miasta. -Granica moralna jest to granica, po przekroczeniu której doprowadza się do nieszczęścia drugiej osoby. Tę granicę przekroczył Zenon, podejmując romans z Justyną i nie zrywając go mimo zaangażowania się w związek z Elżbietą. Postępował niezgodnie z zasadami moralnymi i w konsekwencji skrzywdził dwie osoby: Elżbietę i Justynę. - Granica odporności psychicznej człowieka. Przekroczenie tej granicy, to niejako przekroczenie punktu krytycznego, to moment, w którym człowiek przestaje być sobą. Granicę tę przekracza Zenon pozwalając na ingerencję w swoje artykuły, czy też romansując z Justyną. Tę granicę przekracza także Justyna, która po usunięciu ciąży popadła w obłęd. - Granica psychiczna. Nałkowska stawia pytanie o możliwość poznania siebie przez każdego z nas. -Granica filozoficzna. Każdy człowiek ma ograniczone możliwości poznania świata, często bowiem rzeczywistość przekracza jego możliwości rozumienia, pojmowania, pokonywania przeciwności losu.

Nowatorstwo prozy Witolda Gombrowicza i Bruno Schulza.

BRUNO SCHULZ Cechą charakterystyczną opowiadań Schulza jest ich przynależność gatunkowa, czyli należy zaliczać je do tak zwanej prozy poetyckiej. W tego rodzaju książkach realistyczne czynniki fabularne zostają zepchnięte na drugi plan. Na plan pierwszy wysuwa się rzeczywistość zdeformowana, odkształcona i zmitologizowana. W przypadku Schulza mamy do czynienia z poetycko - fantastycznym przetworzeniem realiów życia w małym galicyjskim miasteczku sprzed pierwszej wojny światowej. W "Sklepach cynamonowych" czynnikiem organizującym świat przedstawiony jest retrospektywny powrót bohatera - narratora do czasów dzieciństwa. Powrót ten odbywa się w konwencji marzenia sennego. Bohater, przypominający sobie swoje dzieciństwo, przypomina sobie jednocześnie sylwetki ojca, matki, bliskich i znajomych, także ulice, budynki i ich wnętrza. Wspomnienia są zniekształcone, niektóre mało istotne wydarzenia urastają do rangi symbolu, inne, kiedyś ważne sprawy, kurczą się i zanikają. Obraz jest falujący, płynny, przedmioty i ludzie dowolnie zmieniają kształty. Podobnie jest w opowiadaniach z "Sanatorium Pod Klepsydrą". Wspólną cechą opowiadań Schulza jest pojawiająca się w nich postać Ojca, mającego tu wiele wcieleń. Ojciec jest dla Schulza symbolem prób wyzwolenia się spod przytłaczającej małomiasteczkowej atmosfery. Jest on przytłoczony obsesyjnym lękiem przed redukcją, odczłowieczeniem, sprowadzeniem człowieka do roli manekina. Redukcja człowieka do funkcji manekina, to swego rodzaju "wypatroszenie", pokazanie, że człowieczeństwo nie jest już niczym istotnym. Człowiek został nie tylko zdehumanizowany ale również sprowadzony do rangi kawałka mięsa, na które można patrzyć jak na obiekt bez życia, coś do zjedzenia. Manekiny są dla Schulza symbolami odczłowieczenia, bezduszności, komercjalizmu - zdominowania przez handel. Człowiek w tych opowiadaniach ugrzązł w świecie prymitywnej erotyki, codzienności, nijakości. Proza Bruno Schulza jest przepełniona takimi lękami, obawani i kompleksami. Opowiadania Schulza pełne są baśniowej atmosfery - obrazów z podświadomości i wyobraźni człowieka. Akcja spełnia tu rolę drugorzędną, prozę Schulza zaliczamy do awangardowych pomysłów międzywojnia. Ich konstrukcja i interpretacja wymaga technik psychoanalizy, odczytania symboli i poetyckiej kreacji przestrzeni. Widzimy tu problematykę psychologiczną, egzystencjalną, mityczna i autobiograficzną.

WITOLD GOMBROWICZ Według Gombrowicza wszyscy udają przed wszystkimi, każdy gra, nikt nie jest z nikim szczery, wszyscy jesteśmi nieautentyczni, upozowani, sztuczni. Paradoksalnie im bardziej dążymy do autentyczności, tym bardziej popadamy w nieautentyczność. "Ferdydurke" przedstawia próbę walki z formą trzydziestoletniego Józia który, który został z powrotem wepchnięty w dzieciństwo. Forma to kluczowe dla zrozumienia sensu "Ferdydurke" pojęcie, oznacza wszelkie konwencje, schematy, które jednostka przyjmuje jako wzór zachowania. Są one narzucone człowiekowi z zewnątrz i przyjmowane przez niego jako własne, gdyż według Gombrowicza zawsze musimy wyrażać się w jakieś formie. Forma jest więc wynikiem postaw, jakie ci ludzie przybieramy wobec nas. Jest to sztuczna konwencja, gra pozorów. "Ferdydurke" możemy traktować jako: grę - poszukiwanie autentyzmu ; komedię - ośmieszającą wszelkie wartości ; bunt przeciw Formie ; satyrę na szkołę, mieszczaństwo i ziemiaństwo ; drwinę ze świata (rekwizytornia form) Awangardowa powieść Gombrowicza posiada wiele cech powieści, która wykrystalizuje się po wojnie i otrzyma nazwę "noveau roman". Jest to między innymi pierwszoosobowa narracja, który przedstawia świat widziany oczyma bohatera, poprzez jego poszukiwania i wrażenia. Pełno tu absurdu, scen groteskowych, paradoksu i postaci karykaturalnych. Pisanaspecyficznym gombrowiczowskim stylem: przestawienie szyku zdań, neologizmy (pupa , gęba, łydka, upupienie, zielony), chwyt podglądania i przedrzeźniania.

"Faszyzm sięga dusz ludzkich" - na podstawie "Medalionów" Nałkowskiej.

Faszyzm - ruch polityczny założony przez Mussoliniego we Włoszech, występujący w wielu krajach na świecie pod różnymi nazwami. Miejsce demokracji wewnętrznej zastąpiła nominacja wodza, wobec którego obowiązywała zasada bezwzględnego posłuszeństwa, ślepej dyscypliny. Faszyzm powszechnie sięgał po wzorce militarne; bojówki, kult munduru, sztandaru, znaku, paramilitarne szkolenia. Ekscytował się wojną, gloryfikował ją i traktował jako nieuchronną. Nadrzędną wartością było państwo. Zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej "Medaliony" miał ukazać ogrom zbrodni hitlerowskich i jednocześnie oddać hołd milionom ofiar faszyzmu. Każde opowiadanie to inny fragment rzeczywistości, inna postać, inne przeżycia i cierpienia. Opowiadania Nałkowskiej tworzą fragmentaryczne, składający się z ułamków zdarzeń rejestr zbrodni hitlerowskich. Jest on jednak dość szeroki i różnorodny, obejmuje cierpienia ludzi w różnych obozach i miejscach zagłady, przedstawia ofiary, a także katów. Ukazuje wiele wstrząsających faktów oraz trwałe zmiany wywołane przez faszyzm w psychice ludzkiej. Opowiadanie "Profesor Spanner", otwierające zbiór zawiera opis Instytutu Anatomicznego we Wrześciu, w którym ludzkie zwłoki przerabiano na mydło, oraz relacji świadków. Szczególnie szokujące jest beznamiętne zeznanie pracownika, który nie widzi nic nieetycznego czy niemoralnego w działalności fabryki. Także niemieccy profesorowie znajdują usprawiedliwienie dla jego działalności. Jest to przykład zdegenerowania psychicznego i przytępienia wrażliwości na krzywdy innych ludzi. W opowiadaniu "Dno" starsza kobieta opowiada, co przeżyła w czasie pobytu na Pawiaku, w Ravensbrü k i w fabryce amunicji w Bunzig. To, o czym mówi jest przerażające, wstrząsające - mówi np. o przypadkach kanibalizmu wśród więźniarek czy o makabrycznych warunkach, w jakich transportowani byli więźniowie Bohaterka wspomina to zdarzenie jako "ciekawą scenę", mówi o nim z ożywieniem. Obserwujemy tu wyraźny kontrast pomiędzy treścią wspomnień a sposobem relacjonowania, który wskazuje na porażenie śmiercią, oswojenie się ze zbrodnią, zobojętnienie na krzywdę, otępienie psychiczne. Opowiadanie "Przy torze kolejowym" można określić jako studium nad istotą ludzkiego strachu. W czasie ucieczki z transportu zostaje ranna kobieta. Leży przy torach kolejowych. Żaden z licznie zgromadzonych gapiów nie potrafi zdobyć się na udzielenie pomocy. W końcu z litości zostaje zastrzelona. Jest to ukazanie, jak w warunkach zagrożenia i zastraszenia słabnie solidarność międzyludzka, nakazująca nieść pomoc cierpiącym. "Kobieta cmentarna" to opis getta żydowskiego w Warszawie w czasie jego likwidacji. Dramat mordowanych rozgrywa się za murem, słychać krzyki i płacz, widać pożary i wyrzucane z okien na bruk dzieci. Ludzie z tej strony muru nie mogą spać, jeść, przeżywają rozterki moralne z powodu swej bezsilności. Próbują zrozumieć, wytłumaczyć sobie, są podatni na propagandę niemiecką, bo wtedy łatwiej im żyć. W opowiadaniu "Dwojra Zielona" zaskakuje nas postawa młodej Żydówki, która znalazła w sobie dość siły, by przetrwać niesamowite wprost okropności. Straciła męża, przed wywózką do obozu ukrywała się na strychu. Gdy Niemcy urządzili sobie strzelaninę w Sylwestra, straciła oko. Ze szpitala trafiła do obozu w Majdanku, potem pracowała w fabryce amunicji. Prawie ślepa, bo na jedynym oku zrobił się jej wrzód, pracowała, bo bała się selekcji Jak wyznaje, przetrwała to wszystko, bo pragnęła przekazać innym ludziom wieść o okrucieństwie okupantów. Najbardziej wstrząsającą sceną jest scena z opowiadania "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu", gdzie dzieci bawiły się w palenie żydów, jedyną zabawę jaką znały. Dzieci zmuszone do ciągłego przyglądania się nieludzkim okrucieństwom zatraciły zdolność rozróżniania dobra i zła. Obóz okaleczył ich psychikę.

Holocaust w literaturze współczesnej.

Holocaust - termin określający zagładę Żydów w okresie II wojny światowej. Zniszczenie ludności żydowskiej stanowiło jeden z głównych punktów programu partii hitlerowskiej. W wyniku holocaustu zginęło ponad 5 mln Żydów. Literatura współczesna bogata jest w utwory traktujące o holocauście. Pisarze, którzy przeżyli wojnę i widzieli jej skutki, często wracają w swej twórczości do tych tragicznych wydarzeń. Zagłada Żydów, ich cierpienia i poświęcenie są tematami wielu dramatycznych reportaży i opowiadań. Do najbardziej znanych utworów o holocauście należą: "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego i "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall. Zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej "Medaliony" miał ukazać ogrom zbrodni hitlerowskich i jednocześnie oddać hołd milionom ofiar faszyzmu. Każde opowiadanie to inny fragment rzeczywistości, inna postać, inne przeżycia i cierpienia. Opowiadania Nałkowskiej tworzą fragmentaryczne, składający się z ułamków zdarzeń rejestr zbrodni hitlerowskich. Jest on jednak dość szeroki i różnorodny, obejmuje cierpienia ludzi w różnych obozach i miejscach zagłady, przedstawia ofiary, a także katów. Ukazuje wiele wstrząsających faktów oraz trwałe zmiany wywołane przez faszyzm w psychice ludzkiej. "Kobieta cmentarna" to opis getta żydowskiego w Warszawie w czasie jego likwidacji. Dramat mordowanych rozgrywa się za murem, słychać krzyki i płacz, widać pożary i wyrzucane z okien na bruk dzieci. Ludzie z tej strony muru nie mogą spać, jeść, przeżywają rozterki moralne z powodu swej bezsilności. Próbują zrozumieć, wytłumaczyć sobie, są podatni na propagandę niemiecką, bo wtedy łatwiej im żyć. W opowiadaniu "Dwojra Zielona" zaskakuje nas postawa młodej Żydówki, która znalazła w sobie dość siły, by przetrwać niesamowite wprost okropności. Straciła męża, przed wywózką do obozu ukrywała się na strychu. Gdy Niemcy urządzili sobie strzelaninę w Sylwestra, straciła oko. Ze szpitala trafiła do obozu w Majdanku, potem pracowała w fabryce amunicji. Prawie ślepa, bo na jedynym oku zrobił się jej wrzód, pracowała, bo bała się selekcji Jak wyznaje, przetrwała to wszystko, bo pragnęła przekazać innym ludziom wieść o okrucieństwie okupantów. Najbardziej wstrząsającą sceną jest scena z opowiadania "Dorośli i dzieci w Oświęcimiu", gdzie dzieci bawiły się w palenie żydów, jedyną zabawę jaką znały. Dzieci zmuszone do ciągłego przyglądania się nieludzkim okrucieństwom zatraciły zdolność rozróżniania dobra i zła. Obóz okaleczył ich psychikę. Tadeusz Borowski w "Opowiadaniach" pokazuje prawdę o życiu obozowym, nie upiększa swoich doświadczeń. Z wielką pasją odsłania mechanizm zbrodni. Ukazuje ludzi spodlonych strachem, zapominających o swojej człowieczej godności z lęku przed torturami i śmiercią. W opowiadaniu "Proszę państwa do gazu" autor w sposób obrazowy przedstawił wpływ niemieckiego terroru na psychikę zarówno Polaków, którzy rozładowywali transporty, jak i Żydów, którzy tymi transportami przyjeżdżali. Pijani więźniowie rozładowujący wagony obchodzili się z więźniami często brutalniej niż zrobiliby to esesmani stojący dookoła placu rozładunkowego na bocznicy. Postawa Żydów była różna. Od dobrowolnego skazywania się na śmierć, aż po wypieranie się własnych dzieci przez matki, które chciały za wszelką cenę żyć, a nie iść z dziećmi do gazu. Większość Żydów do końca nie wierzyła w to, że jadą na śmierć i wiozła ze sobą swój najcenniejszy dobytek, który bogacił III Rzeszę i pozwalał przeżyć obozowi kolejne dni. "Zdążyć przed Panem Bogiem" Hanny Krall to opis wywiadu z doktorem Edelmanem - znanym kardiochirurgiem, który w czasie powstania w getcie warszawskim był zastępcą komendanta Żydowskiej Organizacji Bojowej. W rozmowie tej Edelman przedstawia getto takim, jakim było rzeczywiście. Mówi o ludziach, którzy tysiącami tłoczyli się, aby dostać się do transportu do Treblinki, a także o garstce młodych i niedoświadczonych ludzi, którzy nie chcieli zginąć w gazie i rozpoczęli beznadziejną walkę z przeważającymi siłami okupanta. Edelman mówi zarówno o tych, którzy w obliczu klęski popełniali samobójstwa, jak i o tych, którzy walczyli z poświęceniem i oddawali życie, aby inni mogli przeżyć i powiedzieć prawdę o tamtych tragicznych czasach. Życie wewnątrz getta cały czas było wyborem pomiędzy życiem a śmiercią. Nikt z tych ludzi nie był pewien tego, czy przeżyje kolejny dzień. Toczyli oni beznadziejną walkę po to, aby zwrócić uwagę świata na los żydów, oraz aby zginąć godnie z bronią w ręku.

Mechanizmy i skutki działania systemu totalitarnego (na wybranych przykładach).

Totalitaryzm - system rzadów uznający wyższość państwa nad jednostką; podporzadkowuje sobie społeczeństwo za pomocą terroru, rozbudowanych tajnych służ, propagandy, narzucając wszystkim jedną oficjalną ideologię; jest to system rządów dyktatorskich, tłumiący wszelkie przejawy idywidualizmu. Literatura traktująca o systemach totalitarnych to: literatura łagrowa i lagrowa - obozy niemieckie i łagry sowieckie były potwornym wytworem systemów totalitarnych; obozy są wyrazem dążeń totalitaryzmu do pełnego zapanowania nad jednostką, podporządkowania jej myśli, uczuć i działań władzy.

"Inny świat" Gustaw Herling - Grudziński "Inny świat" to jedna z najbardziej wstrząsających książek literatury łagrowej. Głównym założeniem utworu jest ukazanie roli obozów w państwie totalitarnym. Wyodrębnia on ich dwie funkcje: * eliminowanie ze społeczeństwa jednostek uznanych za "szkodliwe" lub wrogie, poddawanie ich procesowi resocjalizacji przez wpajanie im norm moralności socjalistycznej, utrzymywanie przez komunistów monopolu na władzę; * dostarczenie taniej siły roboczej podczas realizacji gigantycznych inwestycji przemysłowych. "Medaliony" Zofia Nałkowska Celem zbioru jest ukazanie ogromu zbrodni hitlerowskich oraz oddanie hołdu wszystkim pomordowanym ofiarom fałszu. O okrucieństwie hitlerowców i wyrządzonym przez nich złu świadczy nie tylko treść wspomnień świadków i ofiar, ich przeżycia, ale również sposób mówienia o przeszłości, będący dowodem zmian w psychice tych ludzi, zmian, jakie zaszły pod wpływem wojennych doświadczeń. Z jednej strony widać u nich porażenie śmiercią, zrezygnowanie, brak chęci do życia, z drugiej oswojenie ze zbrodnią, zobojętnienie na krzywdę, otepienie psychiczne. Nieludzkie traktowanie, wstrząsające przeżycia, zetknięcie ze śmiercią, która stała się codziennością, doprowadziły do zaniku elementarnego instynktu moralnego. Autorka przeprowadza rzeczową analizę celów, jakim służył hitlerowski system ludobójstwa. Wskazuje funkcję ideologiczną - wyniszczenie "gorszych" ras i narodów, polityczną - uwolnienie pewnych terenów od ich mieszkańców, by tymi terenami zawładnąć, i wreszcie funkcję ekonomiczną - uzyskanie ogromnych dochodów z odbieranych więźniom kosztowności, przedmiotów codziennego użytku, z ich pracy, a nawet ciał. Wszystkie te korzyści płynące z ludzkiej męczarni, upodlenia i śmierci są oskarżeniem zbrodniarzy. "Opowiadania" Tadeusz Borowski "Opowiadania" Borowskiego dają rzeczową i dokładną analizę działania systemu obozowego. Obóz koncentracyjny stwarza ekstremalne warunki (śmierć, zbrodnia, wyzysk, zadawanie bólu). Nadrzędnym celem staje się przeżycie i jemu podporządkowane jest zachowanie ludzi. Wartość zyskują cechy takie jak: cwaniactwo, spryt, egoizm, uległość wobez prześladowców. Zamierają naturalne odruchy uczuciowe i solidarność między ludźmi, godność ludzka. Człowiek traci wrażliwość na zło i wartości moralne. Bezmiar zbrodni i masowe mordy powodują otępinie moralne, zobojętnienie i degradację psychiki. "Kto ma żarcie, ten ma siłę" - wyraz surowego prawa walki o byt. "Folwark zwierzęcy" George'a Orwella Przedstawione zdarzenia i postacie mają znaczenie alegoryczne, są wyobrażeniem państwa totalitarnego. Utwór ten jest analizą systemu tego państwa, jego kształtowania się i rozwoju. Przedstawiono tutaj schemat narodzin państwa totalitarnego. Stąd wiele tu uwag dotyczących działania władzy i reakcji obywateli znanych z historii faszyzmu czy komunizmu. Utwór jest parabolą - ostrzeżeniem przed totalitaryzmem, pokazuje ułomność natury ludzkiej, zachęca do stworzenia doskonalszych rozwiązań współżycia w społeczeństwie. Proponuje układ opatry na partnerstwie eliminujący krzywdę drugiego człowieka. Rozwój systemu totalitarnego prowadzi do coraz większego zastraszenia społeczeństwa i wyniszczenia ekonomicznego. "Początek" Andrzej Szczypiorski Jest to powiesc, która wśród wielu tematów podejmuje i prezentuje narodziny i rozwój totalitaryzmu w XX wieku. Ludzkie losy wplątane w koło dziejowe świata okazują zię zależne od historii, a historia okazuje się procesem powtórzeń. Powieść - refleksja zatrzymuje się nad analizą czynów człowieka, który wciąż odnowa dąży do władzy, używa metod przemocy, zabija - zmieniają się tylko daty i mundury.

Psychika "człowieka zlagrowanego" ("Opowiadania" T. Borowskiego).

Dziś, po latach, osobowość Tadeusza Borowskiego wydaje się tragiczną, wypaczona przez wojnę i, później, przez piętno socrealizmu. Biografia pisarza i poety ma trzy oblicza. Należał do pokolenia Kolumbów, z domu i młodości wyniósł pierwsze pełne cierpień doświadczenia: ojciec jego był zesłany do Karelii, matka nad Jenisiej - mieszkali bowiem w Żytomierzu na Ukrainie. Całej rodzinie udało się powrócić do Polski, lecz wkrótce wybuchła wojna. I okres twórczości Borowskiego to lata 1942-1945. Można powiedzieć epoka "okupacyjna". Jest to czas poezji - tom Gdziekolwiek ziemia. Jest to też okres studiów na tajnej polonistyce, miłości do Marii Rundo i okupacyjnej prozy. 1943 to tok aresztowań - najpierw gestapowcy aresztowali Marię, udał się jej śladem Borowski. Przeżył Pawiak, 0święcim, Dautmergen i Dachau - Allach. Tu został wyzwolony. Odnalazł Marię i ożenił się z nią. II etap to lata 1945-1949. To publikacja dzieł najsłynniejszych: Pożegnanie a Marią, Pewien żołnierz, Kamienny świat. Lecz rok 1948 - to rok przyjęcia Borowskiego do PZPR, rok 1949 - to słynny zjazd Związku Zawodowego Literatów Polskich, który określił, iż technika socrealizmu jest jedyną obowiązującą metodą twórczą. Faktem jest też, że obozowe opowiadania wzbudziły wiele sensacji i dyskusji, oraz krytyki. Nastąpiła więc przemiana.

III okres twórczości pisarza to lata 1949-50. Ostatnie dwa lata życia. W 1950 r Borowski wyparł się swojej twórczości sprzed roku 1948. Uwierzył w socrealizm i zaakceptował jego stylistykę. Napisał Opowiadania z książek i gazet, pracował w Polskim Biurze Informacji Prasowej w Berlinie. W 1951, w Warszawie popełnił samobójstwo. Dlaczego opowiadania Borowskiego narobiły zamieszania ? Dlatego, że jego bohater - vorarbeiter Tadek - nie jest idealną postacią ofiary. Jest typem człowieka wypaczonego przez obóz, pragnącego za wszelką cenę przeżyć i pomóc narzeczonej, człowieka, który pozbył się wrażliwości wobec śmierci i cierpienia. Ten człowiek nosi imię autora i ma podobne wątki biograficzne. Czyżby więc Borowski pisał o sobie, przyznawał się do znieczulicy i cynizmu? Publika nie chciała tak po prostu przyjąć, że jest to manewr prozatorski. Inne niż proste, biało - czarne, dzieje obozu: ofiary i kata drażniły i powodowały krytykę. Poza tym Borowski używał w swoich opowiadaniach zachodniej techniki - behawioryzmu - opisu wyglądu postaci i ich zachowania z zewnątrz. Partia postanowiła jednak "wychować" sobie młodego twórcę. Z powodzeniem. W 1950 r. Borowski odżegnał się od poprzedniej twórczości, stał się homo politicus, zażartym, ciętym propagandystą. Ocena psychiki "człowieka zlagrowanego"

Borowski w swoich opowiadaniach przedstawia świat zlagrowany. Lager (niem.) - obóz - niby ten sam świat zagłady co łagrowy, a jednak inny. Można dyskutować o wahaniach ideowych T. Borowskiego, lecz nie da się zaprzeczyć wartości utworów, takich jak cykl Pożegnanie z Marią lub Kamienny świat - jest to świetna rekonstrukcja obozu niemieckiego. Człowiek zlagrowany żyje: * bezsilny wobec masowej, ciągłej śmierci i zbrodni, * zobojętniały na ból i rozpacz,* "zmuzułmaniony" - upadły moralnie, fizycznie i egoistyczny w obronie życia. Rzeczywistość obozowa okazuje się tu sumą przemocy, a ludzie, którzy w niej uczestniczą to mocni i słabi, ci, którzy gwałt zadają i ci, którzy mu ulegają. Vorarbeiter Tadek nieźle sobie radził. Ponieważ wkręcił się do służb medycznych, mógł lepiej funkcjonować, pomagać narzeczonej i czuł się bezpieczniej. Chodził "na transporty", siedział w oknie, gdy obóz stał na apelu... Tym niemniej realistycznie opisuje doświadczalny blok kobiet, krematoria, zupę z brukwi i katorżniczą pracę więźniów, całą przerażającą technikę uśmiercania. W tym żyje człowiek zlagrowany. Jak ocenić jego psychikę Vorarbeiter, zlagrowany, pozostawił sobie tylko jedno uczucie - miłość do dziewczyny i tylko jedną ideę: przetrwania, a to znaczyło przystosować się do istniejących warunków, zaakceptować śmierć i okrucieństwo. Zdobyć leki, dobyć jedzenie - oto cel życia. Nie można oceniać tej postawy. Nie jesteśmy do tego uprawnieni. Możemy najwyżej ocenić w sposób druzgocący totalitaryzm, system hitlerowski, który dopuścił do powstania obozów i do wypaczenia ludzkiej psychiki

"Dżuma" jako powieść parabola.

Powieść "Dżuma" Alberta Camusa jest utworem, który można określić w wieloraki sposób: jest to zarówno powieść egzystencjalna związana z filozofią egzystencjalizmu, parabolą - przypowieścią, jak i kroniką wydarzeń dziejących się w Oranie od 16 kwietnia 194. roku do lutego następnego roku. Już sam tytuł książki jest metaforą, gdyż autor na podstawie szalejącej w Oranie epidemii dżumy ukazuje czytelnikowi zjawiska o wiele szersze i głębsze znaczeniowo. Właśnie metaforyczne rozumienie sensu powieści wskazuje na to iż jest ona parabolą. W literaturze moralistycznej, której "Dżuma" jest doskonałym przykładem przedstawione wydarzenia nie są ważne ze względu na ich dosłowne znaczenia, lecz jako przykład uniwersalnych zasad, zachowań ludzkich, postaw wobec życia i losu. W "Dżumie" przedstawionych zdarzeń nie odczytujemy dosłownie, gdyż posiada ona jeszcze drugą przenośną płaszczyznę. W powieści tej płaszczyzną dosłowną jest walka z zarazą w Oranie, płaszczyzną przenośną są ponadczasowe wartości i postawy ludzkie w obliczu zagrożenia. Na paraboliczny charakter "Dżumy" wskazuje również jej motto autorstwa Daniela Defoe: "Jest rzeczą równie rozsądną ukazać jakiś rodzaj uwięzienia przez inny, ukazać coś, co istnieje rzeczywiście, przez coś innego, co nie istnieje." Albert Camus opisując wypadki dziejące się w Oranie, chce ukazać czytelnikowi coś zupełnie innego. Szalejącą zarazę autor przedstawia jako alegorię wojny, nieszczęścia, zagrożenia czy też zła. Płaszczyzną dosłowną, przedstawiającą nam z pozoru jednoznaczne wydarzenia w tej powieści jest epidemia dżumy, która wybuchła w latach czterdziestych dwudziestego wieku w Oranie, dwustutysięcznym mieście w Algierii, będącym prefekturą francuską. Bohaterem zbiorowym powieści Alberta Camusa byli zwyczajni ludzie, mieszkańcy Oranu. Byli oni całkowicie zaskoczeni epidemią dżumy, gdyż nie spodziewali się nadejścia zarazy. Autor ukazał w swej powieści różnorakie postawy ludzkie wobec tych nieprzewidzianych nieszczęść, które na nich spadły.

Dżuma rozumiana może być jako symbol zła tkwiącego w człowieku. Autor uważa, że nikt z ludzi nie jest od tego zła wolny, że każdy z nas ma to zło w głębi swojej duszy: "Każdy nosi w sobie Dżumę, nikt bowiem, nikt na świecie nie jest od niej wolny." Dżuma jest w człowieku jako egoizm, zamykanie się w kręgu własnych potrzeb, brak zainteresowania się innymi ludźmi. Złem u człowieka jest jego obojętność na krzywdy ludzkie, znieczulica obejmująca społeczeństwo, obojętność. Ludzie coraz częściej stają się obojętni na to co dzieje się wokół nich, nie obchodzą ich ludzkie nieszczęścia. Współczesny człowiek cieszy się często z czyjegoś nieszczęścia, nie pomaga skrzywdzonemu przez los. Ważne dla człowieka staje się tylko jego własne dobro i dla niego gotów jest nawet popełnić przestępstwo, zabić bliźniego, "po trupach dążyć do celu". Zło rozumiane może być także jako wypaczenie psychiki ludzkiej, anormalne zachowania w obliczu zagrożenia. Zachowanie ludzi w zadżumionym mieście doskonale oddają słowa Tarrou: "Jeśli epidemia się rozszerzy, swobodniejsze staną się również obyczaje. Ujrzymy mediolańskie saturnalia na skraju grobów." Dżuma oznaczać może również śmierć, która przychodzi znienacka, niespodziewanie. Śmierć nie omija nikogo, wobec niej wszyscy są równi, umrze zarówno biedny jak i bogaty, uczciwy i nieuczciwy. Śmierć jest ostatecznością. W Oranie umierają tysiące ludzi, a śmierć tysięcy przestaje mieszkańców szokować, stają się obojętni na kolejne przypadki śmierci, zbiorowe pogrzeby, kremacje. Może być dżuma rozumiana również jako symbol wojny. Wojny, która pochłania ofiary, przynosi ludziom cierpienie, zniewala i niszczy człowieka. Wojna ta nigdy nie kończy się, zawsze w jakimś zakątku świata dwie zwaśnione strony toczą wojny, są to przejawy ludzkiej bezmyślności i nieumiejętności rozwiązywania problemów. Wojna nigdy nie przynosi pożytku, lecz zawsze ból, cierpienie, zniszczenie, nieszczęście i śmierć. Po wojnie nie ma zwycięzców, są tylko ofiary, ponieważ okrucieństwa wojny niszczą psychikę ludzką. Dżuma jako wojna jest to walka o życie, walka z okrutnym okupantem. Ludzie dostosowują się do sytuacji, przyjmują określone postawy aby przeżyć. Jest to kataklizm, który wywołuje w człowieku tkwiące gdzieś w głębi ludzkiej psychiki najgorsze instynkty,. Dżuma jest symbolem odosobnienia. Oran jest gettem, w którym obowiązują inne prawa, a mieszkający w nim ludzie są odizolowani od świata. Sytuacja taka powoduje próby buntu i ucieczek oraz obojętność na ludzkie nieszczęścia. Odcięcie od świata sprawiło, iż w sklepach brakowało żywności oraz szerzyło się pijaństwo, ponieważ alkoholu nie brakowało i pojawiło się hasło: "Alkohol zdrowiu sprzyja, zabija bakcyla." Takie poczucie odosobnienia, towarzyszy często również w normalnym świecie ludziom, którzy nie są przez społeczeństwo akceptowani. Nietolerancja sprawia, że ludzie są samotni, odizolowani w tłumie. "Inność" tych ludzi powoduje, że czują się odrzuceni, niepotrzebni. Jedni odrzucają swoje ideały i próbują przystosować się do otoczenia, inni uciekają w alkoholizm, narkomanię. "Dżuma" to także próba przedstawienia ustroju totalitarnego. System ten zniewala umysł i ciało, niszczy człowieka. Sytuacja taka dla niektórych ludzi jest korzystna, dla innych: biednych, szarych ludzi przynosi cierpienie i śmierć. Albert Camus w "Dżumie" w doskonały sposób przekazał czytelnikowi swoje spostrzeżenia i poglądy. Pod postacią choroby przedstawił całe zło świata, a ukazane postawy mieszkańców w obliczu zagrożenia są postawami uniwersalnymi, postawami jakie ludzie przyjmują, aby przetrwać w obliczu wojny, kataklizmu, czy choroby. Wymowa powieści jest jednoznaczna: zło nie trwa wiecznie, można przeciwstawiać się mu, lecz nigdy nie da się go zwalczyć do końca. Walka nie kończy się dla wszystkich sukcesem, wymaga walki i ofiar. Człowiek poznaje swoje wartości. Przez niepowodzenie można nadać sens swojemu istnieniu. Konieczny jest bunt wobec zła, zrozumienie i współczucie dla drugiego człowieka, czuwanie nad sobą i światem. Człowiek musi kierować się rozsądkiem. Camus uważa, że nie potrzebny jest Bóg, trzeba jedynie dać szansę człowiekowi, żeby się nie poddawał. Poglądy Camusa nie są całkowicie pesymistyczne, jasne jest to, że człowiek może być silniejszy od dżumy.

Wisława Szymborska - poetka pytań i wątpliwości.

O Wisławie Szymborskiej i jej poezji Stanisław Barańczak napisał: Poetka bierze na siebie rolę współczesnego Noego; jej twórczość staje się arką, w której przynajmniej próbki tych wartości pragnie ocalić. Jakie to wartości? - obrona pojedynczości, przypadku, żywiołu życia przed kolektywizmem, determinizmem, - obrona jednostkowego trwania przed unicestwiającą potęgą abstrakcyjnego czasu; - obrona wyjątku przed regułą; - obrona prawa wątpienia przed szantażem utopii. Drugi chronologicznie tomik poezji Szymborskiej (pierwszy Dlatego żyjemy) nosi tytuł Pytania zadawane sobie. Tytuł można potraktować jako swoisty klucz ddo interpretacji wierszy Szymborskiej; istotę jej poezji określa właśnie zadawanie pytań, wątpienie. Bardzo często nie ma na nie odpowiedzi, poetka nie spodziewa się ich otrzymać albo też dawno je zna. Co daje ustalona w ten sposób relacja z czytelnikiem? Przede wszystkim wprowadza ton rozmowy, zwierzenia, choć sugeruje, że są to tylko pytania zadawane sobie. Czytelnik jednak, niepostrzeżenie dla siebie, zostaje wciągnięty w krąg wątpliwości i musi się wobec nich określić. Dla Szymborskiej cywilizacja ludzka nie jest utopią, nie postrzega jej ona jako Arkadii. W wierszu Utopia rzeczywistość poetyckiej wyspy jest wspaniała, pełna zrozumienia, bez wątpliwości. Wyspa ta jednak jest bezludna, a wszystkie ślady stóp prowadzą w kierunku morza. Poetka daje nam do zrozumienia, że życie jest skomplikowane, a człowiek bezsilny wobec praw przyrody. Nie jesteśmy w stanie zmienić naszego losu, jesteśmy skazani na śmierć i przemijanie. Mimo to wiersze Szymborskiej nie są pesymistyczne. Dostrzega ona we współczesnym świecie dehumanizację życia, zbyt pośpieszny jego rytm, brak czasu na chwilę zastanowienia, za zadanie sobie pytania, na myślenie. Wiersz Schyłek wieku rozpoczyna się os stwierdzenia, że wiek XX miał być lepszy od poprzedniego. Kolejne wersy to wyliczanie tego co miało się zdarzyć, a nie zdarzyło się. Jest to pokaźna lista oczekiwań i nadziei, z których niestety żadne się nie dokonało. Poetka pyta jak żyć, biorąc pod uwagę to, że żyjemy pierwszy raz i nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy. Nie ma ani czasu, ani miejsc na poprawki. W innym wierszu, Ludzie na moście, który zamyka tomik pod tym samym tytułem, podejmując próbę określenia miejsca człowieka w świecie, Szymborska przywołuje literacki topos pielgrzyma, tułacza. Życie to podróż a człowiek jest wędrowcem, który porusza się w ściśle określonej przestrzeni i czasie. Motyw mostu w wierszu wprowadza skojarzenia spinania dwóch brzegów metaforycznie rozumianego życia: od narodzin do śmierci. Szymborska dostrzega nienowe w dziejach świata zmagania człowieka o to, by zatrzymać czas; widzi daremność tych usiłowań, zupełnie jakby patrzyła z innej, odległej perspektywy - wręcz kosmicznej. Inny problem, który Szymborska często w wierszach podejmuje, sprowadza się do pytań o wzajemne relacje między jednostką a zbiorowością. Odpowiedzi wprost - jak zwykle - brak. W wierszu Rozmowa z kamieniem tytułowy kamień na pukanie odpowie: nie mam drzwi - mówi kamień. Czy uznamy, że jesteśmy tym kamieniem, czy też pukającym - w obu wypadkach robi się smutno. My, ludzie schyłku wieku, nie potrafimy się porozumieć, nie chcemy ze sobą rozmawiać, skazujemy siebie na samotność. Powstaje pytanie: czy w wierszach Szymborskiej proponowane są jakieś rozwiązania, sugestie dla czytelnika? Otóż wobec tych pytań i wątpliwości czytelnik musi się określić, za każdym razem, przy okazji każdego wiersza są to nasze czytelnicze przygody. Dla Szymborskiej życie to istnienie sprzeczności, a umiejętność życia to zdolność ich godzenia i postawa zgody na przemijanie i upływ czasu. Siła człowieka tkwi w świadomości jego miejsca w świecie, w historii oraz wśród innych ludzi. Szymborska liczy na umiejętność myślenia, prosi o chwilę zadumy w przyspieszonym rytmie życia.

"Kartoteka" Tadeusza Różewicza - nowoczesna forma dramatu

"Kartoteka" to pierwszy dramat Różewicza, napisany na przełomie lat 58/59. Zawiera charakterystykę i ocenę własnego pokolenia oraz analizę współczesnej rzeczywistości. "Kartoteka" to również wypowiedź o tworzeniu dramatu i teatru, uzasadniająca nową formę dramatu dostosowaną do nowych czasów. Czas jest synchroniczny. Zamiast następstwa istnieje jednoczesność - młodość i teraźniejszość przeplatają się ze sobą. Miejscem jest pokój z łóżkiem w centralnym miejscu, a scena jest zarazem ulicą, kawiarnią, sypialnią, przechodnim pokojem (symultanizm). Kolejną cechą "Kartoteki" jest kompozycja otwarta - dramat nie ma wyraźnego początku a zwłaszcza końca. W budowie dramatu tytułowa kartoteka przybiera postać luźnych scen wyrywkowych dialogów, monologów, cytatów (fraszki Kochanowskiego, "Oda do młodości" Mickiewicza"), artykułów prasowych i wyliczanek słownikowych, które negują się swoim sąsiedztwem. Wszystko to razem ma rytm przepływu. Przez otwarte drzwi przechodzą śpiesznie lub powoli różni ludzie. Wygląda jakby przez pokój Bohatera przechodziła ulica. Bohater powie w jednej z końcowych scen: "wszystko jest na zewnątrz. A tam są jakieś twarze, drzewa, obłoki, umarli... ale to wszystko tylko przepływa przeze mnie..." Mechanizm skojarzeń i przypomnień, sekwencje scen ważnych i mniej ważnych, sugerują, że wszystko dzieje się w świadomości, pamięci Bohatera lub we śnie. Z sennych obrazów powstają syntetyczne wizje. Matura, kojarząca się tradycyjnie z koszmarem - rozrasta się w wizję życia jako nieustannego egzaminu. Wracają wszystkie drastyczne i dręczące zmory dzieciństwa. Można powiedzieć, że "Kartoteka" jest udramatyzowanym monologiem wewnętrznym Bohatera. Różewicz programowo kpi sobie z wszelkich konwencji dramatycznych. Bohater zdaje sobie sprawę, że uczestniczy w spektaklu. Mówi do Pana z przedziałkiem: "Siadaj. Zaraz zrobimy kawę. Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów..." Jest to właściwie "antybohater" w pozycji horyzontalnej, która obrazuje tragedię współczesności i człowieka. Podjęciu takiej problematyki służy też wprowadzenie Chóru Starców. Obserwować tu można "grę" konwencją dramatu klasycznego (chór, zasada trzech jedności). Pragną oni teatru tradycyjnego z akcją i działającym bohaterem. Próbują zachęcić Bohatera do aktywnej postawy cytując mu "Odę do młodości". Starcy pragną dramatu wielkich idei oraz bohatera tym ideom poświęconego, nieprzeciętnego. Dlatego niezadowoleni są ze swojego Bohatera, który ciągle śpi, jest nijaki, przeciętny i nazwany zostaje śmieciem. Są niezadowoleni z dramatu, w którym nic się nie dzieje, a kolejne sceny nie budują akcji (brak związku przyczynowo-skutkowego).

"To jest teatr na miarę naszych wielkich czasów" - stwierdza jeden ze starców. Forma dramatu jest odbiciem rzeczywistości - chaotycznej, rozbitej, nielogicznej. Wykorzystane są w nim doświadczenia surrealizmu z charakterystyczna dla tego nurtu nielogicznością. "Kartoteka" swą budową nawiązuje również do collage'u (tworzenie kompozycji artystycznej z różnych przedmiotów i tworzyw).

Wpływ wojny na psychikę człowieka (na wybranych przykładach).

Wojna wypacza charaktery i osobowość wszystkich, którzy się z nią zetknęli. Proponuję rozpatrywać wpływ wojny w podziale na psychikę kata i ofiary. Nie wolno przy tym zapomnieć, że jest to podział umowny - kat również jest ofiarą wojny ."Rozmowy z katem" K.Moczarskiego. Hitleryzm i wojna wypaczyły osobowość Jü rgena Stroopa. Gdyby nie wydarzenia historyczne, byłby spokojnym, tępawym mieszczuchem żyjącym w głębi Niemiec. Szkoła, system, wojna wykorzeniły z niego wszelkie wartości, nauczyły go mordować, wykorzystały i spotęgowały jego systematyczność i pedanterię. Wojna dała mu wysokie stanowisko w SS i władzę. Ukształtowała go na bezdusznego kata i mordercę Willi Sonnenbruch ("Niemcy") został wychowany w ten sam sposób. Hitlerjugend, ciągla indoktrynacja oraz bezgraniczne oddanie matce o poglądach hitlerowskich sprawiły, że Willi stał się wzorowym niemieckim oficerem. "Medaliony" Zofii Nałkowskiej. Student dobrowolnie pracujący w instytucie doktora Spannera jest przykładem wypaczenia pojęć dobra i zła. Wypaczenie sięgło tak głęboko, że wyrób mydła z ciał ludzkich jest dla młodego człowieka przykładem niemieckiej zaradności. "Kobieta cmentarna" uwierzyła niemieckiej propagandzie. Mordowanie żydów usprawiedliwia tym, że Żydzi nienawidzą Polaków. "Przy torze kolejowym" ukazuje młodego mężczyznę, u którego litość i współczucie przybierają nieludzkie kształty - z zimną krwią zabija ranną więźniarkę. Opowiadania obozowe ("Proszę państwa do gazu", "U nas w Auschwitzu", "Dzień na Harmenzach") Tadeusza Borowskiego ukazują człowieka zlagrowanego - więźnia przystosowanego do życia w warunkach obozowych. Vorarbeiter Tadek jest znieczulony na śmierć, jego jedynym celem jest przetrwanie. Drogą do niego może być uprzywilejowane stanowisko w obozie lub znajomości - przywileje nierzadko zdobywane kosztem życia innych. Tadek potrafi grać w piłkę, gdy obok tysiące Żydów idą do komory gazowej. Chęć przeżycia powoduje, że matka wyrzeka się własnego dziecka - ucieka przed nim. Charakterystyczne jest to, że u starych więźniów nowy transport nie powoduje litości ani współczucia, ale gniew i nienawiść. Żyd Abramek, pracujący w Sonderkommando opowiada jak wyprawił do gazu własnego ojca, mówiąc mu, że idzie do kąpieli. Pobyt w obozie powodował u niektórych kompletne załamanie. Zabijał wolę życia i walki. Takich ludzi nazywa Borowski "muzułmanami". Ich życie sprowadza się do oczekiwania na śmierć. "Niemcy" Kruczkowskiego. Profesor Walter Sonnenbruch przyjmuje postawę bierną. Nie dopuszcza do siebie myśli, że jego praca może służyć do zbrodniczych celów. Skrzywienie jest tak głębokie, że dla swego poczucia bezpieczeństwa poświęca najlepszego przyjaciela, a obecnie uciekiniera z obozu koncentracyjnego.

"Medaliony" Zofii Nałkowskiej. "Dno" pokazuje do czego mogą doprowadzić człowieka ciągłe represje, upokorzenia, a przede wszystkim głód, który stał się powodem kanibalizmu. "Na zachodzie bez zmian". W tej powieści Ernest Maria Remarque przedstawia homo soldatis - młodego człowieka, dla którego codziennym jest widok "ludzi żyjących, którym brak czaszki (...), ludzi bez ust., szczęki, twarzy". Obserwujemy postępującą animalizację młodego człowieka, bo "wojna wyhodowuje zwierzęta". Proces animalizacji to stopniowa utrata wartości humanitarnych. Życie sprowadza się dla nich do spełnienia potrzeb fizjologicznych . Z uczuć wyższych pozostaje przyjaźń, tęsknota za rodziną. "My nie jesteśmy już młodzieżą. Nie pragniemy zdobyć świata. Uciekamy sami przed sobą. Przed naszym życiem". To dramat całego pokolenia Kolumbów. Bohater "Kartoteki" Tadeusz Różewicza przyjmuje jedyną postawę, jaka mu pozostała - horyzontalną. Wiersz "Ocalony" zaczyna się słowami "Mam 24 lata. Ocalałem prowadzony na rzeź". Ocalony to nie znaczy normalny. To człowiek, który zawsze będzie pamiętał wojenne przeżycia. Staną się one dla niego ciężarem nie do zniesienia. "Dwojra Zielona" ("Medaliony") chciała przeżyć tylko po to, by móc opowiedzieć światu o martyrologii żydów. "Malowany ptak" Jerzego Kosińskiego opowiada o dziecku, które wychowała wojna. O chłopcu, który był świadkiem niesamowitego sadyzmu i bestialstwa. Uległ on całkowitej deprawacji, a jedyne co umie to bić i nienawidzić Tak samo zachowują się, opisane przez Zofię Nałkowską, dzieci z Oświęcimia - bawią się w palenie Żydów, gdyż utraciły zdolność rozróżniania dobra i zła.

Odwołując się do dwóch wybranych utworów uzasadnij, że są one zwierciadłem czasu, w którym powstały.

"Przedwiośnie" Żeromski przez całe życie twórcze wierzył w niepodległość Polski. Kiedy w końcu nadeszła, powitał ją z wiarą, że oto spełniły się nadzieje wielu pokoleń i jego własne o potędze i szczęściu tragicznie doświadczonego narodu. Dlatego po roku 1918, już od początków kształtowania się polskiej państwowości, Żeromski włączył się do jej budowy. Chcąć odpowiedzieć na pytanie: jaka powinna być ta wolna Polska? pisze "Przedwiośnie". Żeromski z coraz większym niepokojem obserwował scenę społeczno - polityczną w wyzwolonej Polsce. Dostrzegał rosnące wpływy ideologii komunistycznej, przede wszystkim wśród młodzieży. Nietrudno było zaobserwować nierówność i wyzysk, klasowy egoizm posiadaczy, marazm rządzących. Kolejne rządy nie miały żadnej koncepcji programu reform, który odwróciłby fatalny bieg zjawisk spychających ludność kraju na dno nędzy i cierpienia. Żeromski zdawał sobie sprawę, że w tej sytuacji młodzież będzie dawać posłuch propagandzie i agitacji rewolucyjnej. Młodzi, nie widząc możliwości wyeliminowania panoszącego się zła i niesprawiedliwości, mogą zawierzyć ideologii komunistycznej, ideologii burzenia "starego" w nadziei, że to oznaczać będzie "nowe". Żeromski obawiał się, że to musi skończyć się rozlewem krwi, cierpieniem ludzi, zagładą kultury narodowej. Marzył o wielkiej idei dla Polski. Powieść "Przedwiośnie" wyrosła więc z poczucia bezsilności i goryczy, których źródłem była otaczająca rzeczywistość. Osąd nad Polską powierzył przedstawicielowi młodego pokolenia. Cezary Brayka jest człowiekiem z zewnątrz. Na polskie problemy nie patrzy przez pryzmat niepodległościowych zmagań i tęsknot. Wokół niego roztacza się brutalna rzeczywistość nierozwiązanych problemów społecznych. Dzieje Cezarego Baryki, szczególnie ewolucja jego poglądów i postawy ideowej, stanowiły głos ostrzegawczy. W losie Baryki ogniskują się doświadczenia młodej generacji Polaków, dla których idee ojców stanowiły zamknięty rozdział. Los Baryki został tak skonstruowany, aby ukazać wielkie niebezpieczeństwo porażenia ideologią komunistyczną. Był on też głośnym wołaniem o "rząd dusz" młodzieży. Cezary Baryka mimo rysów indywidualnych jest postacią reprezentatywną dla młodego pokolenia Polaków tego okresu, poszukujących idei i zadających pytania o przyszły kształt niepodległego państwa. Jest on postacią z którą mogłoby się utożsamić wielu ludzi tamtych czasów, stojących wobec rzeczywistych, nękających ich problemów. "Pieśń o Rolandzie" Utwór powstał w kręgu starofrancuskiej epiki rycerskiej, tak zwane chanson de geste, czyli "pieśni o czynie". Chanson de geste to powstałe między XI a XIII wiekiem poematy rycerskie, które opowiadają o przygodach historycznych i legendarnych bohaterów. Początkowo funkcjonowały one w przekazach ustnych. Stały się one symbolem zapotrzebowania ludzi na tego typu utwory, które stanowiły zbiór zasad moralnych i etyczych ich życia. Życie ludzi średniowiecza wyznaczała religia i dobro ojczyzny, związane jest to z hierarchią tej epoki gdzie rycerstwo i duchowieństwo zajmują najwyższą pozycję. W średniowieczu, bo właśnie z tej epoki wywodzi się ten utwór, wzorcami osobowymi byli: idealny rycerz i władca. Utwór ten opowiada nam o wyprawie Karola Wielkiego przeciwko saracenom, czyli przeciwko ludziom, którzy byli innego wyznania. Doskonały rycerz musiał być waleczny, odważny, oddany Bogu, ojczyźnie i swojemu panu. Celem swego życia doskonały rycerz miał uczynić walkę w obronie wiary chrześcijańskiej i ojczyzny. Jego postępowanie powinna cechować duma i dbałość o dobre imię wynikające z podporządkowania się etyki rycerskiej. Występujetu również wizerunek idealnego władcy. Nie tylko posiada on wszystkie cechy doskonałego rycerza, ale oprócz tego jest troskliwym, dbającym o swoich podwładnych królem, ideałem godnym największego szacunku. Wszystkie te cechy widzimy w postawach Rolanda i Karola z "Pieśni o Rolandzie". W średniowieczu odbywały się wyprawy krzyżowe i liczne wojny z innowiercami. Tego samego problemu dotyczy ta właśnie pieśń. Treść utworu przedstawia wyprawę króla Franków, Karola Wielkiego, do Hiszpanii w roku 778, zwycięstwo nad poganami oraz wynikła ze zdrady klęska tylniej straży tej wyprawy.

Motyw tańca w polskiej literaturze (na wybranych przykładach).

Taniec śmierci - polonez - tango - walc - chocholi taniec. Są to tańce, które stały się "bohaterami" polskiej literatury, nabrały symbolicznego wymiaru. "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" - autor zwraca się do czytelników - szczególnie tych, którzy nie zwracają uwagi na to, że sami też kiedyś umrą - z przestrogą, że śmierć dosięgnie każdego. W utworze nawiązuje do charakterystycznego motywu średniowiecza - Dance macabre czyli taniec śmierci. Śmierć zaprasza do tańca wszystkich, od krolów po kmiotków, zrównuje stany, naśmiewa się z ziemskich wartości. Celem jest przestroga, iż życie ziemskie jest tylko chwilą wobec wieczności i wszelkie ziemskie dobra są dla człowieka marnością nie wartą zabiegów i starań, natomiast życie wieczne jest prawdziwą wartością, do której warto dążyć.W renesansie taniec opiewa urodę życia i świata - przykładem jest "Pieśń świętojańska o sobótce", w której autor przedstawia uroczystość świętojańską polegającą na tańcach dziewcząt wokół rozpalonego ogniska. Tańcza parami i śpiewają pieśni kultywując w ten sposób tradycje ludowe. Wieś jest spokojna i wesoła, jej mieszkańcy po skończonej pracy z czystym sumieniem mogą bawić się i tańczyć. Odświętnie ubrane panny flirtują z kawalerami, którzy popisują się odwagą i zręcznością. Motyw tańca posłużył tu Kochanowskiemu do przedstawienia uroków wsi, ustabilizowanego i samowystarczalnego życia ludzi mieszkających z dala od miejskiego gwaru: "Wsi spokojna, wsi wesoła, który głos twej chale zdoła".Polonez pochodzi z "Pana Tadeusza" A. Mickiewicza. Jest symbolem pojednania, optymizmu, nadzieją na przyszłość. Jest także symbolem przemijającej Polski szlacheckiej z jej wadami i zaletami, z całą szlachecką tradycją oraz jest podkreśleniem patriotyzmu jako nadrzędnej wartości człowieka.Taniec chocholi to taniec tragiczny - kończy słynne "Wesele" S. Wyspiańskiego. Wprawia w monotonny, letargiczny krąg uśpionych bohaterów dramatu, którzy nie umieli skorzystać z wielkiej szansy wspólnego czynu powstańczego. Taniec ten ma charakter symboliczny - jest to ocena świadomości społeczeństwa głuchego na wszystko, jakby pogrążonego we śnie. A jednak nie jest to taniec zupełnie pesymistyczny, Chochoł zawodzi żałobnie, lecz jest przecież różą zawiniętą w słomę na czas zimy - jest ideą odłożoną na lepsze czasy. Poza tym polskie oberki w czasie wesela służą Wyspiańskiemu do podkreślenia odrębności dwóch środowisk: chłopskiego i inteligencji. Chłopi kultywują tradycje, noszą ludowe stroje i czapki z pawimi piórami, czują się emocjonalnie związani z rodzinną ziemią, a inteligencja brata się z ludem hołdując panującej modzie, nie rozumie jednak uczuć patriotycznych ludu. Tango ma podobną rolę w dramacie Mrożka pod tym właśnie tytułem. Kończy walkę - próby intelektualnego ładu, który chciał przywrócić Artur. Tango symbolizuje tu powtarzalność historii i prawidłowość rewolucji, a na koniec tańczy je zwycięzca prymitywny, reprezentujący siłę i totalitaryzm - Edek. Lecz tango jest jeszcze bardziej pesymistyczne niż taniec chochoła. Oznacza bowiem zwycięstwo taniej, masowej kultury, klęskę idei uduchowionej czy choćby intelektualnej. Walc to tytuł pięknego wiersza Cz. Miłosza - taniec, który wypełnia salę balową na Sylwestra roku 1910. Uspokaja, kołysze, wprawia przestrzeń w ruch. Lecz podobnie jak w Weselu, nadchodzą i zakłócają jego rytm wizje wojen stulecia, które nadejdą. Przed ich straszliwym obrazem bohaterka ucieka znów w takt walca.

Motyw wesela w literaturze polskiej (na wybranych przykładach).

Wesele pojawia się dość często na kartach polskiej prozy. Dzieje się tak dlatego, że jest to święto radosne - uwieńczenie miłości, śmiało więc może być pretekstem do zaprezentowania optymistycznych spojrzeń w przyszłość, nadziei na zgodę narodową i na powodzenie planów. Bywa też wesele opisane dla prezentacji obyczajów związanych z tym świętem, bywa też tematem parodii lub ukazywania przemian dziejowych. Oto rejestr utworów, w których wesele odgrywa ważną rolę, jest tematem opisu, wróżbą lub nadzieją: Pan Tadeusz - A. Mickiewicz Nad Niemnem - E. Orzeszkowa Wesele - S. Wyspiański Chłopi - W. Reymont Na wsi wesele - M. Dąbrowska Wesele w Atomicach - S. Mrożek. W "Panu Tadeuszu" uczta zaręczynowa Zosi i Tadeusza przywołuje wspomnienia, daje nadzieje na zwycięstwo Napoleona. U Orzeszkowej wesele w Bohatyrowiczach charakteryzuje zaścianek, ukazuje ich obyczaje, mentalność, barwę odmienną niż dworskie przyzwyczajenia (podobną rolę spełnia opis wesela Jagny i Boryny w "Chłopach"). Dąbrowska i Mrożek ukazują przemiany, jakie nastąpiły w powojennej wsi. Oba utwory są zupełnie inne - opowiadanie Dąbrowskiej jest realistyczne, podczas gdy u Mrożka - jak zwykle w jego utworach króluje groteska. Oto kłótnia weselników kończy się wojną na głowice atomowe. Można powiedzieć - wizja zaiste futurystyczna, lecz o weselnikach mówi prawdę.

Kulturotwórcza rola antyku (dawniej i dziś)

Starożytna Grecja i Rzym, jej dokonania kulturowe, historyczne i cywilizacyjne wpłynęły na rozwój całej Europy. Wiele kolejnych epok literackich sięgało po dawno wypróbowane wzory nazwane później klasycznymi. Korzystano nie tylko z tematów, motywów, toposów, ale także z utrwalonych już gatunków literackich. W starożytności powstały podwaliny pod sztukę, nazwaną później sztuką antyczną, jak również literaturę. Powstały wtedy pierwsze dramaty, poezje i słynne poematy - "Iliada" i "Odyseja". Stworzone zostały wtedy również podstawy nauk ścisłych oraz szeroko rozwinęła się filozofia.Na literaturze antycznej wzorowało się wielu późniejszych pisarzy (patrz pkt. 3). Całe oświecenie było pod wpływem literatury i sztuki antycznej. Wspomnę tylko o "Odprawie posłów greckich" Kochanowskiego. Jest to dramat, który jest wzorowany na klasycznym dramacie antycznym i jest niejako wprowadzeniem do "Iliady" Homera. Akcja jest umieszczona w Troi tuż przed wybuchem wojny. Do miasta przybywają posłowie greccy, by odzyskać Helenę i nie dopuścić do wojny. Patrioci próbują przekonać króla Priama, ażeby oddał porwaną. Jednak egoistyczny królewicz przekupuje radę królewską, która odprawia posłów z niczym. Szeroko był również wykorzystany szczególnie w romantyźmie motyw prometeizmu. Przykładem może być tu "Kordian" Słowackiego.W antyku powstały też związki frazeologiczne, używane do dnia dzisiejszego:- pięta Achillesa - oznacza czułe miejsce - Achilles został w dzieciństwie wykąpany w Styksie. Matka kąpiąc go trzymała za piętę. Uczyniła go w ten sposób odpornym na wszelką broń. Zginął on ugodzony przez Parysa właśnie w piętę.- nić Ariadny - oznacza udzielenie komuś pomocy w trudnej sytuacji - Ariadna dała Tezeuszowi kłębek nici, kiedy szedł do labiryntu zabić Minotaura. Po zabiciu go wydostał się właśnie dzięki tej nici.- róg obfitości - oznacza bogactwo, spełnienie wszystkich marzeń - młodym Zeusem opiekowała się koza Amaltea. Pewnego razu złamała sobie róg, który Zeus pobłogosławił i odtąd róg wypełniał się wszystkim, czego zażyczył sobie właściciel. - Sodoma i Gomora - oznacza nieporządek, bałagan, miejsce zła i rozpusty - Sodoma i Gomora były miastami w których panowało zło i przemoc. Bóg postanowił je zniszczyć. - kainowe piętno - jest to piętno zabójcy - Adam i Ewa mieli dwóch synów: Kaina i Abla. Kain był zazdrosny o to, że Bóg był bardziej zadowolony z ofiar Abla. Było to powodem zabójstwa Abla.- zakazany owoc - puszka Pandory- syzyfowa praca- olimpijski spokój- wieża Babel- salomonowy wyrok

Tragizm Antygony - bohaterki tragedii Sofoklesa i uniwersalność "Antygony" - utworu

Zawiązaniem akcji w "Antygonie" jest sprawa zabitego zdrajcy ojczyzny - Polinejkesa. Nie można go pogrzebać, ponieważ wydał taki zakaz Kreon - król Teb. Antygona, siostra Polinejkesa kierowana pobudkami religijnymi i miłością siostrzaną łamie ten zakaz i grzebie ciało brata. Za ten czyn Kreon skazuje Antygonę na śmierć. Robi to, ponieważ chce udowodnić swoją władzę. Kreon rozmawia z Tejrezjaszem, który wyrzuca mu błędy w postępowaniu. Pod wpływem argumentów Tejrezjasza Kreon zmienia decyzję. Jest już jednak za późno - Antygona ginie. Na wieść o tym popełnia samobójstwo Hajmon - syn Kreona i żona władcy - Eurydyka. "Antygona" jest klasyczną tragedią antyczną, w której następuje konflikt tragiczny. Przedmiotem tragedii jest sprawa pochowania zdrajcy - brata Antygony, czego zabrania Kreon. Tragizm Antygony polega na tym, że jest ona rozdarta między dwiema równorzędnymi racjami - powinnościami siostry względem zmarłego brata, a prawem państwowym. Musi ona dokonać wyboru - jeżeli nie pochowa brata sprzeciwi się prawu boskiemu i nie spełni powinności względem zmarłego brata. Natomiast jeśli postąpi zgodnie z prawem bożym złamie zakaz wydany przez króla, a tym samym prawo. W "Antygonie" poruszonych zostało kilka uniwersalnych i ponadczasowych problemów:* Problem winy i kary Antygona za podstawę działania przyjmuje prawo boskie i postępuje zgodnie z nim. Nie chce sprzeciwiać się bogom i dlatego decyduje się pochować Polinejkesa. Powołuje się ona na miłość siostrzaną i ze względu na nią narusza zakaz Kreona. Karą dla Antygony, za złamanie zakazu jest śmierć głodowa. Kreon postępuje zgodnie z własnym przekonaniem - chce stać na straży prawa, nie pozwala, aby ktokolwiek był wyróżniany. Kreon nie czyni nawet wyjątku względem swojej krewnej - Antygony. Uważa, że jest dobrym władcą, aż do pojawienia się Tejrezjasza i wieści o samobójstwie syna i żony. Kara dla Kreona jest śmierć najbliższych i wyrzuty sumienia. Polinejkes był winny zdrady państwa, pozbawiono go więc wszystkich honorów, w tym też pogrzebu. Z etycznego, moralnego punktu Polinejkes bronił swoich osobistych praw. * Stosunek jednostka a państwo Antygona reprezentuje interesy jednostki i krytycznie traktuje zarządzenia władcy. Jest obywatelką państwa, a nie jego niewolnicą. Przede wszystkim kieruje się mądrością i zgodnie z tym kryterium ocenia wydarzenia. Prowadzi to do konfliktu z państwem reprezentowanym przez Kreona. Antygona występuje przeciwko konkretnej formie rządów, przeciwko tyranii, bowiem Kreon jest władcą absolutnym, tyranem. Dumny z posiadanej władzy zachowuje wyłączność rządów, nie przyjmuje żadnych rad. Nawet prawo boskie nie stanowi dla niego żadnego argumentu. I tu pojawia się kolejny konflikt. Konflikt między prawem boskim a ludzkim.*Prawo boskie a ludzkie Zwyczajowe, nie pisane prawo mówiło, że zmarłych należy grzebać, oparte było ono na motywacji religijnej, przez co nabierało prawa boskiego. Zwłoki nie pogrzebane budziły u bogów odrazę, a dusza ludzka nie mogła dostać się do podziemi. Kreon jako władca Teb wydał zakaz grzebania i opłakiwania zwłok Polinejkesa. Wychodził on z założenia, że zdrajca ojczyzny musi być ukarany. Nie może on być traktowany jak bohater Eteokles, któremu należy oddać cześć , której Polinejkes dostąpić nie może. Władca ziemski nie miał prawa wydawać zakazu grzebania ciała zmarłego, bo to sprzeciwiało się odwiecznym prawom boskim.

Mity o szczególnej żywotności w kulturze

Mit jest opowieścią, która przedstawia i organizuje wierzenia dawnej społeczności, próbuje dać odpowiedź na pytanie o pochodzenie świata i człowieka. Mity tworzyły więź społeczną, określały tożsamość danej grupy ludzi i przybliżają obyczaje i tradycje starożytnego człowieka. Pełniły one funkcje poznawcze - umożliwiając interpretację zjawisk przyrody, światopoglądowe - będąc podstawą wierzeń religijnych i sakralne - łącząc kult bóstw i rytualne obrzędy. Mity możemy podzielić na: teogeniczne (o powstawaniu i naturze bogów), kosmologiczne (o powstaniu i naturze świata), antropogeniczne (o powstaniu człowieka), eschatologiczne (o zbawieniu człowieka), geneaologiczne (o pochodzeniu społeczeństw) Najbardziej znanym mitem jest z pewnością mit o Dedalu i Ikarze. Władca Krety - król Minos sprowadził na Kretę Dedala wraz z synem Ikarem. Zbudował on labirynt dla Minotaura - potwora pół-byka, pół-człowieka. Dedal znany był ze swoich zdolności rzeźbiarskich i konstruktorskich. Dedal tęsknił za ojczyzną, lecz Minor tak polubił go, iż nie chciał by opuścił Kretę. Konstruktor zbudował z ptasich piór skrzydła, na których wraz z synem uciekł z Krety. W czasie podróży Ikar wzniósł się - pomimo przestróg ojca - zbyt wysoko i zginął. Ikar jest typem człowieka, który potrafi się zapamiętać, śmiercią zapłacić za chwilę szczęścia, archeotypem nierozwagi, uniesienia, uosobieniem piękna. Jego ojciec jest natomiast człowiekiem rozważnym, doświadczonym, ale często postrzeganym jako przyziemny. Stanisław Grochowiak w wierszu "Ikar" podejmuje polemikę z przekazem mitologicznym. Przyrównuje on Ikara do muchy. Wiersz jest pytaniem o istotę piękna. Grochowiak nawiązuje do obrazu Pietera Breueghla "Upadek Ikara", gdzie na pierwszym planie znajduje się oracz i pasterz, choć tytuł obrazu wskazuje, że ktoś inny jest głównym bohaterem obrazu. Motyw Ikaryjski wykorzystał w swoim opowiadaniu "Ikar" również Jarosław Iwaszkiewicz. Kolejnym mitem wykorzystanym w literaturze okresów późniejszych jest mit o Prometeuszu. Prometeusz był jednym z tyranów, twórcą człowieka, dawcą ognia, który wykradł z rydwanu słońca. Nie podobało się ta Zeusowi, który chcąc zemścić się na tytanie zesłał na niego przewrotna kobietę Pandora, wraz z jej słynną puszką. Prometeusz był jednak sprytniejszy, i rozpoznał podstęp. W rewanżu Prometeusz zabił wołu, podzielił go na dwie części. Mięso zawinął w skórę, a kości nakrył tłuszczem. Dzeus miał wybrać jedną z części, aby była ona zawsze składana bogom. Wybrał tę gdzie było więcej tłuszczu. Bóg kiedy spostrzegł podstęp postanowił zemścić się na tytanie. Rozkazał więc przykuć go do skał Kaukazu i co dzień ptak przylatywał i by wyjadać mu wątrobę. Prometeusz jest archetypem człowieka , buntownika i bezinteresownego dobroczyńcy, który za swoją postawę i odwagę wobec Dzeus został przykuty do skał Kaukazu. Zbigniew Herbert w wierszu "Stary Prometeusz" ukazuje bohatera kilkadziesiąt lat później. Bohater Herberta ma żonę, obrósł w dostatki, wtopił się w miejscową elitę, mieszka wygodnie a nawet luksusowo. W jego pokoju są pamiątki jego burzliwej młodości - wypchany orzeł i list dziękczynny tyrana Kaukazu, który dzięki podarkowi Prometeusza mógł spalić zbuntowane miasto. Po przeczytaniu wiersza nasuwa się pytanie czy Prometeusz Herberta zbuntowałby się przeciwko bogom i losowi? Wszystko wskazuje na to, że nie. Następnym mitem użytym w późniejszej literaturze jest mit o Syzyfie. Syzyf był królem Koryntu, który zgodnie z wyrokiem bogów musiał toczyć głaz pod górę. Gdy był u szczytu, spadał i Syzyf od początku musiał podejmować swój wysiłek. Albert Camus podjął ten wątek i napisał esej "Mit Syzyfa" Camusa interesuje postać samego Syzyfa. Zderza przekaz mitologiczny z własnym wyobrażeniem jego postaci. Syzyf znany był z tego, że nie bał się bogów. W konsekwencji został ukarany. Camus przedstawia go jednak szczęśliwym Twierdzi on, że Syzyf potrafi się wznieść ponad swoje cierpienie. A istotę jego zwycięstwa stanowiło uświadomienie sobie swego losu. Według Camusa w chwili kiedy król Koryntu pokonał swoje cierpienie pokonał także bogów. Stefan Żeromski w "Syzyfowych pracach" poruszył problem dorastania, niepokojów światopoglądowych młodości, rodzenia się buntu narodowego i świadomości społecznej w młodym pokoleniu, ukazany na tle życia szkoły w zaborze rosyjskim oraz niełatwej sytuacji wsi. Tytuł powieści, nawiązujący do mitologicznej historii Syzyfa, można rozumieć dwojako: jako oznakę uporu i wytrwałości młodzieży - marnowanej w poddanej rusyfikacji szkole - pozbawionej wsparcia starszego pokolenia w walce z zaborcą lub jako daremność szkolnych wysiłków rusyfikacyjnych zaborcy.Motywy mitologiczne w swojej literaturze wykorzystali również:- Zbigniew Herbert w wierszu "Nike, która się waha" - Leopold Staff - "Odys"- Tadeusz Nowak "Psalm o powrocie" o powrocie Odysa.- Ernest Bryll "Wciąż o Ikarach głoszą"

Osobowości biblijne na wybranych przykładach.

Osobowość to zespół stałych cech psychicznych, regulujących zachowanie człowieka i wyróżniających go spośród innych ludzi; indywidualność. Osobowości w świecie biblijnym jest wiele, np.: Hiob, Mojżesz, Kohelet, Abraham, Salomon, Chrystus. Hiob - bogobojny, szczery, pełen dobroci, otoczony liczną rodziną i przyjaciółmi, majętny; Bóg jednak wystawi jego wiarę na próbę. Hiob straci wszystko (dzieci, majątek, zdrowie). Dlaczego? Dla jego przyjaciół istnieje oczywista zależność między winą i karą. Według nich Hiob musiał ciężko zgrzeszyć, bo tylko grzeszników Bóg tak srodze doświadcza . Żona także nie rozumie pełnej pokory postawy męża. Zachęca go, aby złorzeczył Bogu, na co Hiob odpowiada: azali tylko dobre przyjmować będziemy od Boga, a złego przyjmować nie będziemy? W innym miejscu oświadcza, że Pan ma prawo zarówno dać, jak i odebrać, bo wszystko od Boga pochodzi. Jak z tego widać, w swoim cierpieniu Hiob jest samotny - nie wspiera go ani żona (która w podobnej sytuacji przyjęłaby zupełnie inną postawę; czy byłoby jej łatwiej?), ani przyjaciele, którzy mają dla niego jedną tylko radę: uderz się w piersi, poszukaj winy w sobie, przyznaj się, że zgrzeszyłeś, a Bóg na pewno odwróci nieszczęścia. Zarówno rad żony, jak i rad przyjaciół Hiob nie może przyjąć. On wie, że jest niewinny (sumienie mam czyste). Jego dramat jest tym większy, że czuje się niesłusznie odrzucony przez kogoś, kogo kochał i komu był wierny. Cierpi samotnie i godnie, nie przeklina Boga, nie złorzeczy mu. Domaga się tylko rozmowy z Bogiem, bo chce mieć prawo do obrony, chce argumentom Stwórcy przeciwstawić swoje. Jahwe z Wichru przyjmuje propozycję Hioba. Zjawi się w całym majestacie swej potęgi i mocy. Przytłoczy Hioba tysiącem pytań, na które ten nie odpowie. Nie odpowie, bo taki był cel Boga, który chciał swemu słudze uświadomić jego małość i znikomość. Ze słów Stwórcy Hiob zrozumie, że cierpienie jest próbą wiary i tajemnicą, i ukorzy się przed Bogiem (żałuję i pokutuję w prochu i popiele). Z ostatniej części Księgi Hioba czytelnik dowiaduje się, że Bóg błogosławił następnie Hiobowi i wynagrodził mu wszystkie jego straty i cierpienia. A zatem groźny, potężny Jahwe z Wiru docenił postawę Hioba. Warto w tym miejscu podkreślić pewien fakt: jakże silna musiała to być osobowość, skoro ani przyjaciele, ani żona, ani lęk przed majestatem Stwórcy i możliwością wywoływania Jego gniewu nie zachwiały postawy Hioba: godności w cierpieniu, pokory, a jednocześnie odwagi i dociekliwości w konfrontacji z groźnym, starotestamentowym Bogiem. Kohelet - kolejna wielka osobowość Starego Testamentu. Mędrzec, który prawa rządzące światem poznaje dzięki własnym doświadczeniom (widziałem wszystkie sprawy, która się dzieją pod słońcem). Kohelet kwestionuje wartość bogactwa, pracy, radości płynącej z używania życia, bo wszystko to marność i gonienie za wiatrem . Analizując takie wartości jak mądrość czy bogactwa, dochodzi do wniosku, że są one przemijające, że nie są wartościami trwałymi i nie zapewniają pełni szczęścia. Są często przyczyną zawiści innych (mądrość, bogactwo) lub utrapieniem dla tego, kto je posiada (człowiek pracuje umiejętnie i sprawiedliwie, a innemu, który nie robił nic, wszystko na dział zostawi). Świadomość ta nie przygnębia jednak Koheleta, nie odbiera mu radości i chęci życia. ż obserwacji rzeczywistości i własnych doświadczeń wysnuwa on trzeźwe, rozsądne i wręcz pocieszające wnioski. To znaczy: życie jest procesem ciągłym, w którym wszystko ma swój czas (jest czas rodzenia i czas umierania; czas płaczu i czas uśmiechu; czas wojny i czas pokoju). A zatem tak jak przemijają chwile szczęścia (wydaj się, szybko, ale jest to czas subiektywny), tak też miną chwile złe czy wręcz tragiczne (choć wydaje się, że trwają bez końca). Życie na ziemi podlega bowiem jednemu stałemu prawu, prawu przemijania. Należy się z tym pogodzić, choćby dlatego, że nie mamy na to wpływu, i cieszyć się szczęściem, a płakać w cierpieniu. Ufność zaś pokładać w Bogu, który wszystkie nasze uczynki osądzi. I on to właśnie jest w systemie filozoficznym Koheleta jasnym punktem i nadzieją. Chrystus- największa i najwspanialsza osobowość Nowego Testamentu: Bóg-człowiek, zbawiciel. Z godnością i pokorą przyjął los, który wyznaczył mu jego ojciec. Żył prosto i ubogo. Kiedy zaczął nauczać, szły za nim coraz większe rzesze słuchaczy. Punktem zwrotnym w jego biografii jest przemiana na górze Tabor, gdzie objawił się swoim apostołom jako Bóg. W Jerozolimie zdobywał coraz większą sławę. Uwielbienie dla niego wzrosło zwłaszcza po wskrzeszeniu Łazarza. Wówczas stał się niewygodny dla kapłanów. Doprowadzono do procesu i wydano wyrok skazujący, choć dopuszczono się przy tym bardzo wielu naruszeń procedury prawnej. Jezus zarówno przed Annaszem, Kajfaszem, jak i przed sanhedrynem (najwyższa władza sądownicza) zachowywał się spokojnie i godnie. Nie odpowiadał na zaczepki słowne, prowokacje i policzkowanie. Przed sanhedrynem usiłowano go ośmieszyć, dowieść mu niekonsekwencji i braku odwagi. Na pytanie Kajfasza: Czy Ty jesteś synem Boga żywego? mógł odpowiedzieć, tylko tak lub nie. Gdyby zaprzeczył, skłamałby; potwierdzając, wydałby na siebie wyrok śmierci. Jezus wiedział, że musi się wypełnić wola ojca. Wiedział, że musi umrzeć, aby odkupić grzechy ludzi (na Golgocie wypowie słynne słowa: Conssummatum est). Ze sprawy Jezusa zrobiono proces polityczny (zarzucono mu podburzanie narodu i namawianie do niepłacenia podatków Rzymowi). Przez cały czas rozprawy, następnie biczowania, drogi krzyżowej i męki na krzyżu Chrystus zachowywał się jak ktoś, kto rozumie sens i potrzebę takiej ofiary. A przecież cierpiał jak człowiek. I dla człowieka. Przy tym potrafił przebaczyć tym, którzy zadawali mu ból i upokarzali go. Wprowadził on w świat Nowego Testamentu miłość jako wartość najwyższą. Jezus jest archetypem poświęcenia, męki odkupiającej, ale taż chwalebnego zmartwychwstania. Abraham - patriarcha narodu izraelskiego który osiadł na rozkaz Boga wraz z żoną Sarą i swym plemieniem na ziemi Kanaan w Palestynie (Ziemia Obiecana), opływali w dostatek. Abraham jest wzorem pokory i wiary. Na wezwanie Boga gotów był złożyć ofiarę całopalenia ze swego syna Izaaka, w ostatniej chwili powstrzymany przez anioła przed jej spełnieniem: zamiast syna Bóg przyjmuje ofiarę barana. Józef - syn Jakuba i Rachel, ostatni z biblijnych patriarchów; znienawidzony przez braci i zaprzedany w niewolę egipską, dzięki umiejętności wyjaśnienia snu o 7 krowach chudych, które pożarły 7 krów tłustych mianowany pierwszym ministrem faraona. Podczas głodu udziela schronienia swej rodzinie, a cały ród osiedla się potem w ziemi Gessen, nieopodal delty Nilu. Dzieje Józefa unaoczniają władzę Opatrzności Bożej, dzięki której zaprzedany Józef mimo niesłusznych oskarżeń nie zostaje niewinnie skazany za rzekome uwiedzenie żony dowódcy straży, Putyfara, a następnie z niewolnika staje się władcą. Józef jest ucieleśnieniem ideału człowieka, łączącego harmonijnie wszystko to co ludzkie z tym co boskie i symbolizującego istotę humanizmu. Mojżesz - jedna z najważniejszych postaci Starego Testamentu, Mojżesz był prawodawcą Izraela, wyprowadził żydów z Egiptu, żył w ciągłym kontakcie z Bogiem - np. na górze Synaj Bóg przekazał Mojżeszowi Dziesięcioro Przykazań. Od wieków uznawano także Mojżesza za autora Pięcioksięgu. Według przekazu biblijnego urodził się w czasach, gdy faraon gnębił lud Izraela i kazał zabijać nowo narodzonych chłopców. Matka Mojżesza włożyła go do koszyka z trzciny i pozostawiła na brzegu Nilu. Niemowlę znalazła córka faraona, przygarnęła je i wychowała. Gdy dorósł, dokonał dzieła wyjścia Izraelitów z Egiptu i przeprowadził ich do Ziemi Obiecanej. Dawid - król izraelski, "idealny władca" (1012 - 972 p.n.e.). Biblia podaje, iż był autorem psalmów biblijnych. W młodości był pasterzem i lutnistą, słynne jest podanie o tym jak strzelający z procy, zabił olbrzyma Goliata. Dawid ogłosił się królem po śmierci króla Saulam Salomon - król izraelski, syn Dawida. Mądrość króla Salomona stała się przysłowiowa, a czasy gdy panował, Biblia określa jako złoty wiek Izraela. Salomon dbał o kulturę, literaturę, rozbudowę, a także gospodarkę państwa, natomiast wojen unikał. Salomon tak jak swój ojciec był autorem psalmów. Mądrość Salomona zachwyciła królową Sabę, a przykładem jego mądrości jest często przypominany wyrok rozstrzygający spór dwu kobiet o dziecko. Samarytanin - Akcja przypowieści o Samarytaninie dzieje się na niebezpiecznej drodze z Jerozolimy do Jerycha, gdzie zbójcy pobili człowieka i zostawili umierającego na drodze. Przechodnie omijali go (nawet przechodzący kapłan), a Samarytanin (mieszkaniec Samarii) opatrzył rany, pielęgnował go w chorobie, a odjeżdżając zostawił karczmarzowi dużo pieniędzy, by ten opiekował się rannym. "Samarytanin" jest dzisiaj rzeczownikiem oznaczającym człowieka miłosiernego, okazującego, współczucie. Znaczenie literalne tej przypowieści polega na konieczności pomagania ludziom znajdującym się w krytycznej sytuacji (jak ten umierający człowiek). Uniwersalna wymowa przypowieści polega na wskazaniu drogi ku dobru, uczy żyć godnie. Osobowości biblijne można dzielić według dowolnego kryterium: nowotestamentowe i starotestamentowe; pozytywne i negatywne. Wiele takich właśnie biblijnych indywidualności stało się archetypami i weszło na stałe do światowej kultury, np. Piłat (umywać ręce), Herod (rzeź niewiniątek), Salomon (salomonowy wyrok, mądrość).

Pareneza, literatura parenetyczna - wzorce osobowe.

Pareneza dosłownie oznacza pouczenie. Literatura parenetyczna to literatura propagująca wzory postępowania, ideały modne i uznawane w danej epoce. Z kolei tzw. wzorce parenetyczne to wzory osobowe, postacie godne naśladowania, skupiające cechy wzorowe, pożądane, idealne. W oparciu o poznaną literaturę średniowiecza możemy mówić o trzech wzorcach parenetycznych - czyli ideałach, wzorach do naśladowania propagowanych w tej epoce. Pierwszy to ideał rycerza - wzorem takim jest np. Roland ze słynnej, francuskiej Pieśni o Rolandzie. Pieśń o Rolandzie opowiada o rycerzu imieniem Roland, który dowodził tylna strażą króla Karola Wielkiego. Roland jest właśnie wzorem rycerza chrześcijańskiego, stał się nawet najbardziej bohaterską postacią, legendarną osobowością literatury średniowiecznej. W skrócie można przedstawić jego dzieje następująco: gwardia dowodzona przez Rolanda została otoczona przez Sarecenów (muzułmanów, wrogów chrześcijan). W nierównej walce, unosząc się honorem, Roland nie chce zadać w czarodziejski róg, który wzywa na pomoc armię królewską. Kiedy decyduje się na to pod koniec bitwy, jest już za późno. Król Karol przybywa, aby pomścić Rolanda i poległych żołnierzy, lecz Roland umiera. Cechy rycerza idealnego, jakimi odznacza się Roland to: odwaga - wskazuje na to zachowanie się Rolanda w czasie walki, wierność władcy (w tym przypadku Karolowi Wielkiemu), jedną z najważniejszych cech rycerza była też pobożność i wierność Bogu. Walczył taki rycerz z reguły z niewiernymi, krzewiąc wiarę chrześcijańską. Roland na przykład walczył przeciw Saracenom. Wierność ojczyźnie i przywiązanie do niej (patriotyzm) widać, gdy Roland mówi: Nie daj Bóg, aby słodka Francja miała iść w pogardę i kiedy ginie: za króla, w imię Boga i ojczyzny - Francji. Inne cechy rycerza to: nadludzka siła i umiejętność walki, zapał i pragnienie walki, wierność w przyjaźni i męstwo. Ogromnie ważny jest honor rycerza - wyeksponowany także w Pieśni o Rolandzie. Roland nie wzywa pomocy, gdyż byłoby to wystawieniem na szwank jego honoru rycerskiego, dopiero gdy widzi klęskę i śmierć Francuzów decyduje się zadąć w róg. Drugi to ideał władcy - tu za przykład może nam posłużyć portret Bolesława Chrobrego i Bolesława Krzywoustego, jaki odrysowuje Gall Anonim w Kronice polskiej. Gall Anonim prezentuje wzór władcy chrześcijańskiego na przykładzie czynów i osoby króla Bolesława Krzywoustego. Warto zauważyć, że takim ideałem jest również opisywany przodek Krzywoustego - Bolesław Chrobry. Obaj królowie mają podobne cechy: idealny władca to człowiek sprawiedliwy i rycerski. Jest to wielki i sławny mąż, który walczy z pogaństwem w imię wiary chrześcijańskiej. Cechami jego są: męstwo, moc, pobożność, mądrość. Król powinien być srogi, lecz sprawiedliwy, przebiegły i mądry w walce. Za jego panowania w kraju panuje dobrobyt, spokój, i radość. Opisując dzieje Bolesława Chrobrego, moc jego ukazuje np. w ilości wojsk, jakie posiada Bolesław (tysiące pancernych z różnych miast itd.). Cnotę i szlachetność tego króla oraz jego pobożność obrazuje stosunkiem króla do duchownych; mówi: "a sprawiedliwy był zarówno dla ubogich wieśniaków jak i dla magnatów i rycerzy". Gall Anonim ukazuje szczodrobliwość króla , opisując jego stół i bogactwo domu, jego dobroć w darowywaniu win. Bolesława Krzywoustego nazywa "Bolesławem, który nie śpi", przedstawia go jako postrach wrogów - Pomorzan i Niemców, a przede wszystkim podkreśla talenty Krzywoustego jako wielkiego wodza. Trzeci ideał, to ideał świętego (ascety), a przykładem takiego wzoru osobowego może być św. Aleksy z Legendy o św. Aleksym. Aleksy pochodził z książęcego rzymskiego rodu. Rodzice jego byli bardzo pobożnymi ludźmi, a on jeszcze przewyższał ich pobożność. Mając 24 lata, zgodnie z wola ojca, żeni się z księżniczką, ale w noc poślubną składa ślub czystości i wyrusza w świat, by służyć Bogu. Zabrał złota, srebra, tyle ile mógł unieść, rozdał wszystko biednym, a sam siedział pod kościołem, modlił się, żebrał, żył w skrajnym ubóstwie. Pierwszym znakiem od Boga jest zejście z ołtarza Matki Boskiej, która nakazuje klucznikowi wpuszczenie Aleksego do kościoła, by nie marzł na mrozie. Gdy otoczona go czcią i zyskał spory rozgłos, postanawia opuścić to miejsce, sława bowiem nie wydaje mu się godna prawdziwego ascety. Sporo wędruje, a gdy kolejny cud sprawia, że przybywa do Rzymu, żyje nie rozpoznawczy przez 16 lat pod schodami domu swojego ojca. Poniżany, "każdy nań pomyje lał", żebrze i modli się. Gdy czuje, że umiera, pisze list, w którym spisuje swoje dzieje. W momencie jego śmierci rozdzwoniły się dzwony w całym Rzymie. Drogę do zmarłego wskazuje ludziom niewinne dziecko. List z pięści świętego mogła wyjąć tylko jego żona, bowiem ona także jest czysta i niewinna. Asceza jest to wyrzeczenie się dóbr materialnych, ziemskich, postawa preferująca dobra duchowe, umartwianie ciała, by doskonalić się w cnocie. Celem postawy ascetycznej było osiągnięcie świętości. Ascetę cechowało postawienie wszystkiego na jedną kartkę, maksymalizm postawy, tzn. całkowite poświęcenie się wybranemu celowi .Oprócz tych "podstawowych" propozycji średniowiecznej literatury, warto wspomnieć także postawę św. Franciszka z Asyżu. Św. Franciszek z Asyżu stworzył system zwany franciszkanizmem, stanowiący niezwykłą, radosną filozofię wiary. Św. Franciszek głosił wszechogarniającą miłość do świata, braterstwo wszelkich żyjących istot, uwielbienie świata i jego piękna. radosną wiarę w Boga oraz ideał ubóstwa. Występował przeciw okrucieństwu, nienawiści, zabijaniu i chciwości. Stworzył zakon wędrujący, a legendy dotyczące jego życia zawierają Kwiatki św. Franciszka z Asyżu.

"Bogurodzica" - najstarszy zabytek literatury polskiej (treść i język).

Bogurodzica jest zabytkową polską pieśnią religijną i rycerską. Dwie pierwsze zwrotki to najstarsza część Bogurodzicy - pochodzi z pierwszej połowy XIII wieku, choć spisana została w początkach XV wieku. W późniejszym okresie utwór bardzo się rozrósł, gdyż dopisywano kolejne zwrotki, poza tym popularność i wymowa Bogurodzicy sprawiły, iż uznano ją za pierwszy hymn polski. Autorstwo najstarszej części przypisywano św. Wojciechowi - wg piętnastowiecznej legendy. Bogurodzica jest wierszem zdaniowo-rymowym. Pierwsza jej zwrotka skierowana jest do Matki Boskiej, druga do Jana Chrzciciela. Jest ona ciągiem próśb modlitewnych: do Matki Boskiej, aby pośredniczyła u swego syna - Chrystusa a Syna Bożego o wysłuchanie modlitwy, o dobrobyt w życiu ziemskim i wieczne życie po śmierci. Zwraca uwagę symboliczna liczba 4, do której często nawiązywali ludzie średniowiecza, którą współtworzą w Bogurodzicy święte osoby: Matka Boska, Chrystus, Bóg i Jan Chrzciciel. W Bogurodzicy zauważamy wiele historycznych form gramatycznych, archaizmów składniowych, leksykalnych i fonetycznych (Archaizm - element językowy pochodzący z minionej epoki hist., który został zastąpiony nowszym i wyszedł z powszechnego użycia.). Np. w funkcji wołacza występują mianowniki (Bogurodzica zamiast Bogurodzico!), stare formy trybu rozkazującego: zyszczy!, spuści! (pozyskaj, ześlij!), wyrazy, w których nie nastąpił jeszcze przegłos polski: (zwolena, sławiena zamiast zwolona, sławiona). Wśród starszych form leksykalnych znajdujemy np. wyraz dziela zamiast dla, "jąż" zamiast "którą", "jagoż" zamiast "czego", "co". Rymy w pieśni znajdujemy na końcu wersów (nosimy-prosimy), a także wewnątrz wersów np. (dziela Krzciciela). Zastosowane są również paralelizmy składniowe oraz paralelny, czyli równoległy, symetryczny, rozkład treści. Do końca wieku XVI była to pieśń bardzo popularna, traktowana jako hymn, pieśń ojczysta - rycerze śpiewali ją na polu bitwy, prawdopodobnie ruszając do słynnych bitew: pod Grunwaldem lub Warną.

Hasło "Memento mori" w literaturze średniowiecza

Teocentryzm był jedną z charakterystycznych cech okresu średniowiecza. Był to pogląd filozoficzny, który w centrum zainteresowania stawiał Boga, jako stwórcę świata, uznawano wyższość dóbr duchowych nad materialnymi, w filozofii natomiast dominowała myśl o życiu pośmiertnym .Obraz przemijalności, kruchości urody, brzydoty starości przypomina nam średniowieczne "Memento mori" (pamiętaj o śmierci) i taniec śmierci. Hasło "Memento mori" jest uwidocznione w literaturze hagiograficznej, czyli w żywotopisarstwie świętych. Doskonałym przykładem jest utwór "Legenda o świętym Aleksym". Jest utworem propagującym skrajną ascezę. Ascetami określa się ludzi, którzy dobrowolnie decydują się na umartwianie, odrzucanie wszelkich przyjemności świata, życie w skrajnej nędzy i cierpieniu. Celem takiej postawy było, oprócz doskonalenia w sobie cnoty i pobożności, uzyskanie zbawienia i osiągnięcie świętości już na ziemi. Acseci wierzyli, że po śmierci czeka ich szczęście wieczne. Aleksy jest przykładem typowego idealnego człowieka średniowiecza odrzucającego świat materii dla Boga i wiecznego szczęścia w niebie .Innym przykładem jest utwór "Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią". Autor zwraca się do czytelników - szc zególnie tych, którzy nie zwracają uwagi na to, że sami też kiedyś umrą - z przestrogą, że śmierć dosięgnie każdego. Utworze nawiązuje do charakterystycznego motywu średniowiecza - Dance macabre czyli taniec śmierci. Śmierć zaprasza do tańca wszystkich, od królów po kmiotków, zrównuje stany, naśmiewa się z ziemskich wartości. Celem jest przestroga, iż życie ziemskie i wszelkie ziemskie dobra są dla człowieka marnością nie wartą zabiegów i starań, natomiast życie wieczne jest prawdziwą wartością, do której warto dążyć ."Kazania Świętokrzyskie", w szczególności "Kazanie drugie: na dzień św. Katarzyny" także nawiązuje do "Memento mori". Bóg ukazuje się grzesznicy i nakazuje jej żyć w cnocie, gdyż życie ziemskie przemija, natomiast liczy się życie wieczne." Wielki Testament" jest poematem Francois'a Villona. Jest to spowiedź grzesznika, próba nawrócenia. Podmiot liryczny żałuje swej rozwiązłej młodości, uświadamia sobie nieuchronność śmierci, życie wieczne. Żałuje jednak, że tak późno to zrozumiał. Utwór wieńczy najsłynniejszy chyba cytat z Villona "ach gdzie są niegdysiejsze śniegi" - słowa ilustrujące ludzką tęsknotę za przeszłością utworów wiązanych z hasłem "Memento mori" musimy zaliczyć także "Boską Komedię" Dante Alighieri. "Boska Komedia" jest przypowieścią o sensie istnienia człowieka na ziemi. Celem życia ludzkiego jest Bóg i osiągnięcie zbawienia. Zbawienie można osiągnąć poprzez podporządkowanie całego życia Bogu, dążeniu do doskonałości, do zbawienia. Przesłanie "Boskiej Komedii" jest w tym wymiarze zrozumiałe: życie każdego człowieka jest nieustanną wędrówką, której celem jest Bóg i życie wieczne.

Troska o losy ojczyzny w dorobku twórców polskiego renesansu

Dorobek poetów i pisarzy renesansowych obfituje w różne ujęcia społecznej i dotyczącej państwa tematyki. Postawy patriotyczne wykazują niemal wszyscy humaniści, wszystkie światłe umysły tej epoki. Mikołaj Rej w "Żywocie człowieka poczciwego" wspomina o obowiązkach obywatela. W trzech częściach, przedstawiających kolejno młodość, wiek męski oraz starość bohatera, Rej ukazuje ideał "człowieka poczciwego", umiejącego odnaleźć w życiu złoty środek, a więc żyjącego w zgodzie z naturą, przyrodą, szanującego swoje pochodzenie i umiejącego zadbać o swój majątek. Samo słowo "poczciwość" jest u Reja kluczem do określenia postawy charakteryzującej się brakiem pychy, umiejętnością znalezienia w życiu spokoju, cichej przystani i satysfakcji z własnej pracy. Innym utworem poety jest "Krótka rozprawa między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem". Tu właśnie Rej wykłada niesprawiedliwości, jakie zauważa w panujących stosunkach społecznych. Utwór jest krytyką: Pleban nie wypełnia kapłańskich obowiązków, lecz myśli o zysku ("na ołtarzu jajca liczą"), Pan z kolei - myśli o urzędach, zabawach i prywatnym majątku, źle sprawuje się w Sejmie ("Pewnie Pospolitej Rzeczy rządny nie ma tam na pieczy" - mówi Pleban). Dlatego Wójt mówi rozgoryczony: "Ksiądz pana wini, pan księdza, a nam prostym zewsząd nędza". Andrzej Frycz Modrzewski i jego traktat "O poprawie Rzeczypospolitej" to następny głos w sprawie ojczyzny. Słynne dzieło ujmuje i opisuje swą "poprawę kraju" w pięciu dziedzinach: "O obyczajach" - księga ta to rozważanie o człowieku. Autor zastanawia nad cnotami i cechami charakteru doskonałego bohatera Rzeczypospolitej oraz nad obowiązkami moralnego i etycznego postępowania urzędników państwowych względem każdego obywatela. "O prawach" - Frycz wskazuje, że prawo karania śmiercią jest w Rzeczypospolitej różnicowane zależnie od przynależności danego obywatela do warstwy społecznej. Inaczej bowiem karze się chłopów i mieszczan, inaczej szlachtę i arystokrację. "O wojnie" - Autor uważa, że każda wojna jest zła, gdyż powoduje nieszczęścia i tragedie zwykłych obywateli. Wojen należy unikać w ogóle, ale jeżeli już jest się zmuszonym walczyć, to tylko w wojnie sprawiedliwej. "O Kościele" - zawiera postulat reform w łonie Kościoła katolickiego i nawołuje do zwrócenia większej uwagi na ogół wiernych i kwestie niematerialne. "O szkole" - Jest próbą zwrócenia uwagi na rolę nauki i wiedzy w życiu każdego człowieka, a także na współzależność siły państwa od jego potencjału intelektualnego. Autor uważa, że należy szerzyć i propagować oświatę, zakładać nowe szkoły i poprawić sytuację finansową nauczycieli. Podobną, lecz bardziej jeszcze przesyconą emocją, wymowę posiadają "Kazania sejmowe" księdza Piotra Skargi. Przyrównuje on ojczyznę do tonącego okrętu, nazywa go matką i grzmi do jej synów - czyli społeczeństwa - o opamiętanie. Skarga wylicza choroby, a następnie dokładnie charakteryzuje w kolejnych kazaniach kolejną z nich. Jako pierwszą chorobę wskazuje nieżyczliwość ludzką ku Rzeczypospolitej, czyli brak miłości ojczyzny i przekładanie interesu prywatnego nad dobro kraju. Drugą chorobą jest niezgoda wewnętrzna, czyli "rozterki sąsiedzkie". Trzecia choroba to różnowierstwo (odstępstwo od wiary katolickiej), zagrożenie Polski herezją, czwarta - osłabienie władzy króla. Piątą chorobę miałyby stanowić niesprawiedliwe prawa oraz nie praworządność, a zaś jako szóstą wymienia upadek moralności i obyczajowości w Rzeczypospolitej. Sam siebie przestrzega jako kaznodzieję-lekarza. W swych kazaniach charakteryzuje zgubny wpływ, jaki choroby te mają na Polskę, udziela też rad jak z nimi walczyć. Prawdziwą kopalnią postulatów patriotycznych jest twórczość Jana Kochanowskiego Tytuły, które trzeba tu wymienić to pieśni patriotyczne: "Pieśń o spustoszeniu Podola przez Tatarów". Jest to pieśń patriotyczna nawiązująca do wydarzeń z roku 1575, kiedy to Tatarzy złupili Podole. Kochanowski nie nawołuje rodaków do krwawego odwetu, koncentruje się na wskazaniu przyczyn, jakie doprowadziły do tragedii i wzywa Polaków do zapobiegania podobnym katastrofom w przyszłości. Dlatego też postuluje wzmocnienie zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne Rzeczypospolitej. Oskarżając szlachtę o zbytnie przywiązanie do dóbr doczesnych, wzywa do podniesienia wydatków na armię, obronę granic. "Pieśń o cnocie". Pieśń ta ma wyraźny ton dydaktyczno-wychowawczy. Kluczem do zrozumienia utworu jest słowo "cnota", rozumiane tu jako umiejętność uniezależnienia się od pokus i cierpień związanych ze światem zewnętrznym. Pielęgnowanie w sobie cnoty jest obowiązkiem każdego człowieka, a największą cnotą jest służba ojczyźnie. Cnotliwe życie jest, gwarancją uzyskania zbawienia i pójście po śmierci do nieba. "Pieśń o dobrej sławie". Każdy człowiek chcąc zapewnić sobie "dobrą sławę", musi odrzucić pokusy, zrezygnować z bezustannego koncentrowania się na sprawach doczesnych i materialnych. Dobra sława to pamięć, jaka pozostanie wśród potomnych po człowieku, który swe życie spędził rozważnie i pożytecznie. Krytykę wad społecznych znajdujemy także w tragedii pt. "Odprawa posłów greckich". Jest to dzieło alegoryczne - czyli "pod płaszczykiem" realiów starożytnych kryją się znaczenia współczesne autorowi. I tak Troja jest przenośnią Rzeczypospolitej doby Jana Kochanowskiego. Przesłanie pouczające obywateli, iż przekupstwo i prywata mogą doprowadzić tylko do upadku państwa, troska o los ojczyzny wpisana w "Odprawę posłów greckich" jest troską o Polskę. Przesłaniem utworu jest potępienie prywaty, egoizmu, przekupstwa, a pochwałą patryjotyzmu, dalekowzroczności i rozsądku, które są cechami uniwersalnymi - aktualnymi tak samo w czasach starożytnych, renesansowych jak i współczesnych.

Dwa obrazy wsi w literaturze polskiego renesansu.

Sielanka - gatunek wywodzący się z literatury antycznej. Sielanki obejmują utwory związane z życiem rolników, rybaków, pasterzy lub myśliwych. Tradycyjna sielanka przedstawiała wyidealizowany obraz wsi oraz głosiła pochwalę życia wiejskiego. Sielanka realistyczna (antysielanka) ukazuje prawdziwe życie wsi . Sielanki mogą mieć różne formy: narracyjna (opisowa); dramatyczna (dialogowa); mieszana (opis z dialogiem). "Pieśń świętojańska o Sobótce" Jana Kochanowskiego wygłasza znamienną pochwałę życia wiejskiego: "Wsi spokojna, wsi wesoła, który głos twej chwale zdoła? Kto twe wczasy, kto pożytki

może wspomnieć zaraz wszytki?" Człowiek żyje na wsi w sposób uczciwy, pobożnie i bezpiecznie dlatego, że trzyma się z dala od dworu, żeglugi i handlu. Praca na roli daje człowiekowi stałe i pewne utrzymanie i dostatek. Po pracy można tam odpocząć wesoło spędzając czas, śpiewając, zabawiając się zagadkami lub tańcząc. Przyroda jest dla mieszkańca wsi przyjazna i pożyteczna: może on bowiem upolować w lesie jakąś zwierzynę, łowić w rzece ryby, słuchać z upodobaniem śpiewu ptaków. Młodzież zaś uczy się tam szacunku wobec starszych i pielęgnowania cnoty. Bohaterami sielanki "Laura i Filon" Franciszka Karpińskiego jest para pasterzy - Laura i Filon, dwoje zakochanych w sobie młodych ludzi. Akcja rozgrywa się na wsi, na tle przyrody i wypełniona jest dialogami oraz monologami zakochanych. Ich wypowiedzi traktują głównie o sile ich uczucia i niepewnościach, tęsknotach oraz namiętnościach, które towarzyszą miłosnemu uniesieniu. Laura przybywa późnym wieczorem na miejsce spotkania, pod umówionym jaworem. Nie zastaje jednak swego kochanka na umówionym miejscu i z tego powodu zaczyna go podejrzewać o niewierność i związek z inną pasterką Dorydą. W rozpaczy rozbija o drzewo koszyk i targa różowy wieniec. W momencie szczytowego nasilenia żalu i gniewu dziewczyny, wybiega z pobliskich zarośli Filon i podbiega do Laury próbując ją uspokoić. Następuje miłosne wyznanie i zaklęcie, wzajemne deklaracje i przyrzeczenia miłości i wierności. Sielanka Karpińskiego ukazuje nie tylko same koleje losów bohaterów, ale także to co dzieje się w ich duszach, czyli uczucia i emocje. W sielance realistycznej (antysielance) Szymona Szymonowica "Żeńcy" autor przedstawia rzeczywiste stosunki panujące na wsi, na przykładzie zachowania Oluchny i Pietruchy pracujących w polu, w stosunku do pilnującego ich Starosty - ekonoma. Chłopka co innego śpiewa w obecności ekonoma, a co innego gdy ten ich nie słyszy. Sielanka "Żeńcy" jest obrazkiem pokazującym dzień powszedni pracujących w polu chłopów pańszczyźnianych. Wiejskie dziewczyny kosząc zboże rozmawiają o sprawach związanych z życiem na wsi narzekają na ciężką pracę, na swój beznadziejny los. Szymon Szymonowic ukazując trudne warunki życia chłopa pańszczyźnianego, znacznie odbiega w swoich utworach od obiegowego i idyllicznego wizerunku wsi polskiej, tworząc raczej antysielanki. Autor nie stroni od realistycznych pozbawionych złudzeń komentarzy i opisów wiejskiej codzienności, ukazuje jednocześnie świat, w którym prości ludzie starają się normalnie żyć, czuć i kochać.

Związek renesansu polskiego z antykiem.

Terminem renesans obejmuje się odnowienie, odrodzenie się ludzkości, podnoszenie się jej na wyższe poziomy intelektualne i rozwojowe. To odkreślenie odrębności tej epoki od średniowiecza, a jednocześnie wskazanie na nowy okres w dziejach ludzkości. Nazwa jest jednocześnie wskazówką, że oto w renesansie odrodzić się mają idee oraz kanony estetyczne antyku, że klasyczna starożytność stanie się wzorcem tak dla literatury, jak i filozofii, kultury i sztuki w ogóle. Renesans "odkrywa" antyk wraz z całym jego dorobkiem literackim, filozoficznym i kulturowym, przywołuje dawną świetność starożytnej sztuki, architektury, kanonów piękna. To wskrzeszanie antyku było bardzo powszechne i zorganizowane, np. we Włoszech (gdzie po raz pierwszy pojawiły się zapowiedzi nadchodzącej nowej epoki) prowadzone były liczne akcje przeszukiwania zasobów muzeów, bibliotek i archiwów w poszukiwaniu dzieł antycznych pisarzy, poetów i filozofów. Odnalezione dzieła można było, dzięki wynalazkowi Gutenberga, rozpowszechnić w wielkiej ilości egzemplarzy. To właśnie w tym czasie pojawiły się pierwsze przekłady starożytnych pisarzy na języki narodowe, tak by klasycznym słowem pisanym mogli zachwycać się wszyscy. Humanizm pochodzi od łacińskiego słowa humanus co oznacza ludzki. Był prądem umysłowym, oznaczającym wszechstronne zainteresowanie człowiekiem (w starożytności antropocentryzm - postawienie człowieka w centrum zainteresowania literatury, filozofii, nauki, kultury i sztuki), który przyniósł fascynację samym człowiekiem i wszystkimi sprawami związanymi z życiem ludzkim. Propagowano rozwój pełnej wiedzy o człowieku, troskę o szczęście, potrzeby i wykształcenie. Szacunek dla człowieka, rozwijanie w nim potrzeby piękna. Związek humanizmu renesansowego z antykiem jest oczywisty - tkwił on swoimi korzeniami w starożytności, a przejawiał się właśnie we wzmożeniu badań nad klasycznymi poglądami. Poza tym Humanista - człowiek renesansowy - musiał orientować się w starożytnej kulturze i historii, studiować języki klasyczne i dzieła ówczesnych filozofów. Hasła humanistów: "Człowiekiem jestem, i nic co ludzkie nie jest mi obce" - Terencjusz; "Carpe diem" (Używaj życia) - Horacy. Humaniści chcieli zgłębić wiedzę o człowieku. Propagowali wszechstronne, harmonijne formowanie osobowości człowieka. "Homo universalizm" (człowiek uniwersalny) np. Leonardo da Vinci. Nurty klasyczne obecne są w zasadzie w każdej epoce, lecz szczególnie wyraźnie wyodrębnić je można w renesansie (większość dzieł Jana Kochanowskiego np.: "Odprawa posłów greckich", "Ku muzom", Tren V). W literaturze przejęto starożytne gatunki: pieśń, elegię, fraszkę, dialog, tragedię. Twórcy odwoływali się do mitologii, co szczególnie widoczne jest w "Odprawie posłów greckich". "Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego jest dramatem wyraźnie wzorowanym na dramacie klasycznym, ale od swoich greckich pierwowzorów różni się kilkoma ważnymi cechami formalnymi. Powoduje to, że "Odprawa..." nazywana jest mianem dramatu renesansowego. U Kochanowskiego głównym bohaterem jest zbiorowość, kolejną różnicą jest inne zakończenie, utwór kończy się nie katastrofą głównego bohatera lecz zapowiedzią jej nadejścia. Poeta wprowadził również do utworu polskie realia. Cechy wspólne: klasyczna zasada trzech jedności: czasu, miejsca i akcji; występowanie chóru pełniącego rolę komentatora; zachowanie zasady występowania trzech osób; występowanie dwóch form podawczych: dialog, monolog; zachowanie z budowy tragedii klasycznej prologu, epejsiodionów i stasimosów, brak komosu i exodosu; występowanie konfliktu tragicznego; zachowanie zasady czystości gatunkowej; zachowanie zasady czystości rodzajowej; zachowanie zasady czystości językowej; akcja w porządku chronologicznym; zachowanie schematu kompozycji tragedii. Różnice: Charakter głównego konfliktu. W "Antygonie" występują dwa równorzędne uzasadnione racje, wybór którejkolwiek doprowadza do tragedii. W "Odprawie..." występuje racja słuszna i niesłuszna, więc konflikt jest łatwy do rozwiązania. W "Antygonie" o losach ludzi decyduje fatum, u Kochanowskiego człowiek. Celem "Antygony" był katharsis, a "Odprawa" jest utworem dydaktycznym.

Poezja Jana Kochanowskiego - wytwór XVI wieku i wartości ponadczasowe.

Fraszki - można podzielić na trzy podstawowe grupy: żarty i anegdoty zaczerpnięte z codziennego życia oraz wiersze opisujące zabawy i biesiady - podst. rozrywki ówczesnej szlachty; wiersze, które na plan pierwszy wysuwają uczucie, przede wszystkim miłość; utwory refleksyjne i filozoficzno - refleksyjne, w których Kochanowski rozważa o życiu, sensie istnienia człowieka, o ludzkim losie. Wartości ponadczasowe możemy znaleźć tu w dwóch ostatnich grupach, tzn. są to motywy miłości oraz sens istnienia człowieka. Grupa II - fraszka "o miłości" (patrz: "Pieśni" i "Fraszki" Kochanowskiego); Grupa III - fraszka "O żywocie ludzkim" (patrz: "Pieśni" i "Fraszki" Kochanowskiego). Pieśni ? Pieśń XX: "Miło szaleć, kiedy czas po temu." - należy korzystać z nadarzającej się okazji do zabawy, ale trzeba zachować pewien umiar, uwzględnić fakt, że nie każdy czas i nie każda okazja sprzyjają zabawie. Młodość jest tym okresem życia, kiedy ów czas jest najbardziej sprzyjający radości i rozrywce, bo trudno jest przecież cieszyć się i beztrosko bawić w nieszczęściu czy na starość. Postawa skromności i umiaru łączy się tu z hasłem równości - zabawa jest okazją do zniesienia stanowych przywilejów i podziałów - wszyscy w takiej sytuacji stają się równi. Poeta zaleca więc korzystanie z uciech świata, ale w pewnych granicach i w zgodzie z rozumem. twierdzi też, że (epikureizm) człowiek jest panem chwili obecnej (choć też tylko w pewnym stopniu), zaś przyszłość zależna jest tylko i wyłącznie od Boga. Pieśń IX: "Nie porzucaj nadzieje." - zachęta do zachowania nadziei bez względu na okoliczności, gdyż koleje losu ludzkiego są zmienne i "po złej chwili piękny dzień przychodzi". "Nic wiecznego na świecie" i z tego powodu - zgodnie z przysłowiem "Fortuna kołem się toczy" - można spodziewać się rychłej odmiany losu. Dlatego też (stoicyzm) należy zachować spokój i równowagę ducha - tak w szczęściu, jak i w nieszczęściu. Jednak postawa taka nie sprawdza się - przekonuje się o tym sam poeta, co możemy zauważyć w cyklu jego "Trenów". Kochanowski napisał je po śmierci swej 2,5 - letniej córki Urszuli, a wyraża w nich bezradność wobec wyroków boskich (dziecko wbrew naturze umiera przed ojcem). W zderzeniu z brutalną rzeczywistością wyznawana przez poetę filozofia stoicka się nie sprawdziła - Kochanowski zwątpił we wszystkie podstawowe, przez lata wypracowane idee (religię, sprawiedliwość świata, cnotę) i wartości. W zetknięciu się z okrutnymi faktami rozum nie przyniósł ulgi ani pocieszenia - był bezużyteczny. Poeta zdystansował się tym samym od stoików i ich haseł. Ulga przychodzi dopiero z czasem, kiedy to w ostatnim, XIX trenie Kochanowski dochodzi do wniosku, że tak wcześnie odchodząc z tego świata Urszula uniknęła wielu trosk późniejszego życia. Utworem uniwersalnym jest "Odprawa posłów greckich", która - mimo, że powstała kilkaset lat temu - jest aktualna do dziś, porusza bowiem problemy zawsze ważne i istotne. Jest to przeświadczenie, że nie przetrwa żadne państwo, w którym jednostki będą stawiały własny interes nad dobrem ogółu i sprawiedliwością. Ukazane jest to na przykładzie postaw Antenora i Aleksandra (Parysa). Pierwszy z nich jest bohaterem pozytywnym, rozumiejącym, że dobro ojczyzny jest ważniejsze od kaprysu jednostki, choćby miał to być królewski syn. Kiedy ponosi klęskę nie załamuje się, ale nawołuje do rozpoczęcia przygotowań mających na celu obronę ojczyzny. Jest Antenor prawdziwym patriotą, rozsądnym, odważnym, szczerym i nieprzekupnym, obywatelem, jakich zawsze będą potrzebować nawet najpotężniejsze kraje świata. Aleksander z kolei jest bohaterem zdecydowanie negatywnym, ukazanym jako egoista, uciekający się dla własnych interesów do szantażu i przekupstwa. Jego zwycięstwo nad Antenorem jest równocześnie klęską całego państwa - Trojanie nie wydają ostatecznie Grekom Heleny, ale wiadomo, że po wieloletniej wojnie miasto zostanie całkowicie zniszczone.

"Fraszki" i "Pieśni" Jana Kochanowskiego jako manifest humanisty.

Jan Kochanowski - ur. 1530. Studiował w Akademii Krakowskiej,był słuchaczem uniwersytetów w Padwie i Królewcu. Otrzymał tytuł sekretarza królewskiego, około 1570 osiadł w Czarnolesie. Ponownie zbliżył się do dworu za czasów panowania Stefana Batorego. Największą tragedią życiową Kochanowskiego, której odzwierciedlenie możemy znaleźć w jego twórczości, była śmierć jego 2,5 - letniej córki Urszuli, z którą poeta wiązał nadzieje na kontynuowanie swojego warsztatu twórczego. Niedługo później przeżył Kochanowski śmierć swej starszej córki - Hanny.Jan Kochanowski prezentował typ tzw. poety uczonego (poeta doctus), w swych studenckich, krakowskich czasach zetknął się z humanistycznie ukierunkowanym studium łaciny, greki i hebrajskiego. Napisał: "Fraszki", "Pieśni", "Treny", "Odprawa posłów greckich".

HUMANIZM - fascynacja człowiekiem, wszystkimi sprawami związanymi z życiem ludzkim. To także wiara w potęgę rozumu ludzkiego, przeświadczenie o konieczności poznania człowieka i praw rządzących przyrodą. Ich hasłami przewodnimi były, zaczerpnięte ze starożytności: stoicyzm i epikureizm.

Fraszka - pojęcie wzięło się od włoskiego słowa oznaczającego żart, figiel. Jako gatunek literacki jest drobnym utworem poetyckim, często o charakterze żartobliwym, opartym na dowcipnym pomyśle, błyskotliwej idei. Fraszki Jana Kochanowskiego są głównie wynikiem obserwacji życia dworskiego, z którym poeta miał przez wiele lat do czynienia. I tak np. "Do gór i lasów" jest fraszką autobiograficzną, która prezentuje zarazem model życia typowy dla renesansowych humanistów. Mimo, że biografia poety jest - jak na tamte czasy - stosunkowo przeciętna i nie wyróżnia się niczym niezwykłym wśród życiorysów innych humanistów, to można w niej znaleźć całe bogactwo przeżyć i doznań, jakie towarzyszą człowiekowi w czasie jego ziemskiego życia. Pojawiają się tu wspomnienia odbytych podróży, kolejne wizerunki samego poety - jako żaka, rycerza, dworzanina. Pojawia się tu też pytanie o nieznaną przyszłość i zbliżającą się starość, względem której poeta nie czuje jednak lęku czy obawy - podmiot liryczny ma niezawodną, nawiązującą do hasła epikurejczyków, receptę na życie: "A ja z tym trzymam, co kto w czas pochwyci". Charakterystycznym dla humanistycznego charakteru Jana z Czarnolasu utworem jest "O żywocie ludzkim". Jest to fraszka refleksyjna, nieco filozoficzna, wyrażająca zadumę nad życiem, miejscem i rolą człowieka w świecie. Jan Kochanowski stwierdza, że człowiek nie jest ani panem samego siebie, ani tym bardziej panem świata i natury. Władzę ma nad nim bowiem wszechpotężna, bardzo zmienna i kierująca się niezrozumiałymi przez niego prawami siła - Fortuna. Istota ludzka staje się w ten sposób igraszką w rękach losu, marionetką, którą po spektaklu można spakować i odłożyć na bok. Jeszcze jedna fraszka - "O miłości" - ma wyraźnie humanistyczny charakter. Jest to utwór żartobliwy, mówiący o zniewalającej człowieka sile miłości, przed którą nikt nie jest w stanie uciec ani się obronić. Miłość jest uczuciem czysto abstrakcyjnym; poeta przywołuje jej mitologiczne usposobienie - skrzydlatego bożka Amora. Skrzydła te są symbolem miłości jako uczucia uskrzydlającego, ale także destrukcyjnego. Skrzydła te poza tym stanowią o przewadze bóstwa nad "pieszym", a przez to o wiele wolniej poruszającym się człowiekiem. Pieśń - gatunek liryki sięgający swymi korzeniami aż do antyku. Wtedy były to utwory mocno związane z muzyką, wykonywane przy akompaniamencie instrumentów muzycznych, często z towarzyszeniem tańca. Dopiero w średniowieczu pieśń wyodrębniła się jako osobny gatunek literacki. Ogólnie rozróżnia się conajmniej kilka rodzajów pieśni, z których najpopularniejsze to: patriotyczne, refleksyjne, erotyczne, religijne i biesiadne.

Jan Kochanowski pisał pieśni przez ok. 20 lat swego dojrzałego życia, głównie w okresie dworskim, ale także i w Czarnolesie. Pierwsze pełne wydanie "Pieśni" ukazało się jednak dopiero po jego śmierci. Typowym, "sztandarowym" przykładem manifestu filozofii humanistycznej Jana Kochanowskiego jest pieśń "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?". Jest ona jednym z najwcześniejszych utworów wydanych w języku polskim, ma charakter hymnu. Bóg ukazany jest tu jako hojny dawca wszelkich dóbr, za które należy Mu się ze strony człowieka wdzięczność i hołd. Dzięki antropomorfizacji Stwórcy dochodzi do zbliżenia człowieka i Boga. Poprzez zachwyt nad harmonią, będącą zarazem - wg humanistów - utożsamieniem piękna, wyrażona zostaje pochwała Jego mądrości i doskonałości, które widoczne są w niezachwianej harmonii istniejącego świata. Porządek świata sprowadzony jest tu do porządku panującego w naturze, podkreślony zostaje ścisły i nierozerwalny związek człowieka z naturą - jeden z motywów przewodnich humanistów. Równie humanistyczny charakter ma Pieśń II: "Serce roście, patrząc na te czasy.", w której głównym tematem jest przyroda i człowiek ściśle od niej uzależniony. Przyroda i jej przemiany wpływają na samopoczucie, stan ducha i uczucia człowieka - wiosenne odradzanie się życia napełnia go radością, sprawia, że po długiej zimie zaczyna on dostrzegać otaczające piękno, staje się ono źródłem estetycznych przeżyć i wzruszeń oraz utwierdza go w poczuciu harmonii wewnętrznej jak i z otaczającym światem. Natura jest rozumna, boska, największą więc doskonałością człowieka jest dostosowanie się do owej powszechnej harmonii. Życie powinno więc być przede wszystkim zgodne z naturą samego człowieka, co spowoduje, że będzie one zgodne z naturą w ogóle.

"Odprawa posłów greckich" Jana Kochanowskiego (związki z tragedią antyczną)

Odprawa posłów greckich" jest wzorowana na klasycznym dramacie greckim. Jednak różni się od swego pierwowzoru konstrukcją głównego bohatera. Porównując dramat Kochanowskiego z antycznymi wzorcami widać pewne różnice, sztukę Kochanowskiego określa się mianem dramatu renesansowego. W dramacie antycznym była nim wybitna jednostka, Kochanowski natomiast bohaterem swego dramatu uczynił zbiorowość. Bohaterem zbiorowym "Odprawy..." jest Troja. Antyczna tragedia kończyła się katastrofą głównego bohatera, najczęściej była to śmierć, nierzadko zniszczenie całego życia. W "Odprawie posłów greckich" autor nie ukazuje zniszczenia Troi, katastrofa miasta jest tu tylko zapowiedziana, akcja utworu kończy się, zanim ona nastąpi. Ponadto Kochanowski zaczerpnął temat utworu z mitologii greckiej i Iliady Homera. W znacznej jednak mierze "Odprawa posłów greckich spełnia założenia dramatu antycznego. Klasyczna zasada trzech jedności: miejsca, czasu i akcji. Akcja utworu rozgrywa się w starożytnej Troi, na placu przed pałacem królewskim. Do Troi przybywają posłowie greccy po porwaną przez Aleksandra Helenę. Czas trwania akcji ograniczył się do jednej doby.- Występowanie chóru pełniącego rolę komentatora, który nie miał bezpośredniego wpływu na przebieg akcji a tylko snuł refleksje i rozważania.-Zachowanie zasady występowania trzech osób. - Występowanie dwóch form podawczych: monologu i dialogu.- Kompozycja utworu zbliżona do "Antygony" Sofoklesa. Zachowanie z budowy tragedii klasycznej prologu (zapowiedź akcji), stasimonu (sceny z chórem), epejsodionu (sceny z aktorami), brak eksodosu (zejście ze sceny) i komosu (sceny lamentu i punkt kulminacyjny).- Występowanie konfliktu tragicznego.- Zachowanie zasady czystości gatunkowej, to znaczy, że tragedia powinna być podniosła, poważna, przedstawiać wydarzenia których następstwem jest cierpienie i śmierć bohatera. Natomiast komedia powinna przedstawiać wydarzenia zabawne, które prowadzą do szczęśliwego zakończenia.- Zachowanie zasady czystości rodzajowej, która zakłada, że w obrębie utworu należącego do danego rodzaju literackiego, nie mogą występować elementy charakterystyczne dla innych rodzajów literackich.- Zachowanie zasady czystości językowej, czyli język tragedii był uroczysty i podniosły.- Akcja w porządku chronologicznym, czyli tworzyła logiczny ciąg wydarzeń. Głównym problemem utworu są relacje między jednostką a państwem. W Antygonie racje jednostki i ogółu wydają się być nie do pogodzenia (Sofokles ujmuje je jako antytezy i nie przyznaje racji żadnej ze stron). Jan Kochanowski ujmuje problem zupełnie inaczej. Uważa, że jednostka powinna podporządkować swoje potrzeby racjom ogółu czyli narodowi i państwu.

"Treny" Jana Kochanowskiego (pamiętnik ojca i traktat filozoficzny)

Tren to jeden z gatunków poezji żałobnej ukształtowany w starożytnej Grecji. Jest to pieśń lamentacyjna wyrażająca żal z powodu czyjejś śmierci, rozpamiętująca jego czyny, zalety, zasługi. Tren jako gatunek miał ścisły układ wewnętrzny: pochwała cnót i zalet zmarłego, wielkość poniesionej straty, demonstracja żalu, pocieszenie, napomnienie, pouczenie. W Starożytności treny były pisane na zamówienie rodziny zmarłego. Inne nazwy trenów to: epicedium, epitafium, lament, żal. Gdy Kochanowskiemu umiera ukochana dwuipółletnia córeczka Urszula, ten przeżywa największą tragedie swojego życia. Nie jest już człowiekiem młodym, w chwili jej śmierci ma przecież 50 lat, czyli jest osobą o ukształtowanym - jak się wydawało - ostatecznie światopoglądzie, zarówno religijnym, jak i filozoficznym. Nagle okazuje się, że cały świat Kochanowskiego jako człowieka, poety i filozofa legł w gruzach. Wiedza i gromadzone przez lata doświadczenia okazują się całkowicie nie przydatne wobec śmierci dziecka. Następuje ogromny kryzys, i to na wielu płaszczyznach: filozoficznej, religijnej, moralnej, etycznej. Jan z Czarnolasu zaczyna wątpić we wszystko, co wyznawał w swoim życiu do tej pory: w mądrość, w Boga, w humanistyczne ideały cnoty i godności ludzkiej. Kochanowski po raz pierwszy konwencjonalny gatunek wykorzystał do zapisu uczuć - ojca poety po stracie córki. Przedmiotem lirycznym jest Urszulka, a podmiotem lirycznym sam autor, jako ojciec, poeta i człowiek renesansu. Treść utworu stanowią jego przeżycia, ból po stracie córki, bunt przeciwko zachwianemu porządkowi świata oraz załamanie się wiary w słuszność głoszonych przez niego idei (stoicyzm). Treny obejmują 19 utworów składających się na poemat życia rodzinnego i utwór filozoficzny ukazujący moralny dramat człowieka. Tren I to wprowadzenie w całość cyklu. Podmiot liryczny, którym jest ojciec - poeta zmarłego dziecka, opisuje ogrom nieszczęścia, jakie go spotkało. Wzywa jednocześnie wszystkie płacze i lamenty jakie są na świecie, aby weszły i pomogły mu wyrazić przeżywaną tragedię. Tren VI zawiera słynne określenie Urszulki "Safą słowieńską". Porównanie dwuipółletniego dziecka do najwybitniejszej poetki starożytnej Grecji ma być świadectwem wiary w ogromny, zmarnowany przedwczesną śmiercią, talent dziewczynki. Kulminację kryzysu światopoglądowego, jakiemu uległ Kochanowski, stanowią trzy treny - IX, X, IX. W Trenie IX podmiot liryczny atakuje mądrość, której hołdował przez całe swe życie. Ojciec - poeta to również ojciec - filozof, a wyznawana przez niego filozofia stoicka miała, poprzez nacisk kładziony na rozum i opanowanie, zagwarantować mu umiejętność uniezależnienia się od nieszczęść i trosk, jakie przynieść może życie. Jednak w zderzeniu ze śmiercią dziecka wszelkie recepty filozoficzne i teoretyczne mądrości okazały się niewystarczające, runęły w gruzach. Kochanowski opisuje to poprzez porównanie swego życia do mozolnej wspinaczki po stopniach do mądrości, wiedzy, doskonałości. Pod koniec życia, będąc już niemalże u ich szczytu, zostaje z nich zrzucony i pchnięty między normalnych, zwykłych śmiertelników. Tren X jest zbudowany z pytań skierowanych do zmarłej córeczki. W kolejnych wersach pojawia się jedno, rozpaczliwe zdanie "Gdzieś mi się podziała", a w końcu dochodzi do sformułowanie pytania kluczowego dla całego trenu: "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest". Można to odczytać jako podważenie sensu egzystencji ludzkiej i wiary w nieśmiertelność duszy, czyli zwątpienie w istnienie Boga. Tren XI jest natomiast wyrazem kryzysu wyznawanych dotychczas ideałów i wartości. Cnota - rozumiana jako mądrość, dobro, samokontrola i opanowanie, umiejętność odrzucenia uczuć niskich - była celem życia Kochanowskiego. Podważając jej wartość i przytaczając szereg przykładów triumfów zła nad dobrem, podmiot liryczny dochodzi niemalże do skraju szaleństwa i autodestrukcji. Budzi to w nim samym sprzeciw, powoduje chęć odzyskania równowagi psychicznej i umysłowej. Ukoronowaniem tych zabiegów jest ostatni, Tren XIX, albo Sen, w którym śpiącemu podmiotowi lirycznemu - ojcu ukazuje się jego matka z Urszulką na rękach. Zapewniają go o istnieniu Boga, nieba o szczęściu, jakiego Urszulka zaznaje po śmierci. Ojciec - poeta uspokaja się, przezwycięża swoją słabość. Receptę znajduje w maksymie: "Ludzie przygody, ludzkie noś", oznaczającej, że poecie - filozofowi udało się pokonać kryzys światopoglądowy i odbudować świat wartości na gruncie humanizmu.

Dramat szekspirowski (cechy, tematyka, bohaterowie)

Twórczość dramatyczna Williama Szekspira dała początek nowoczesnemu teatrowi europejskiemu. Szekspir dokonał na przełomie XV i XVI stulecia prawdziwej rewolucji w dramacie, tworząc własną, oryginalną jego odmianę, zwaną dramatem szekspirowskim. Cechy dramatu szekspirowskiego przedstawione na podstawie "Makbet": - Zerwanie z zasadą trzech jedności akcji, miejsca i czasu. Akcja utworu trwa kilka lat i rozgrywa się w kilku miejscach (w Szkocji, i w Anglii). - Brak chóru.- Sceny zbiorowe, wynikające z wprowadzenia na scenę tłumu. Scena uczty, obrazy bitew, narady wojenne itp.- Podział na akty i sceny: AKT - jest to zamknięta tematycznie część dramatu; SCENA - jest to część aktu wyznaczona liczbą osób; ODSŁONA - część aktu wyznaczona koniecznością zmiany dekoracji.- Wprowadzenie oprócz dialogu i monologu elementów opisu i opowiadania.- Akcja przedstawiona jest w chronologicznym ciągu wydarzeń.- Akcję tworzy logiczny ciąg przyczynowo - skutkowy.- Nie zachowanie czystości rodzajowej i gatunkowej. Sceny dramatyczne przeplatają się z scenami tragicznymi i elementami komicznymi. Szekspir wprowadza do tragedii słownictwo potoczne, nierzadko wulgarne.- Wprowadzenie opisów przyrody w celu stworzenia nastroju.- Sceny fantastyczne, będące upersonifikowaniem przeżyć wewnętrznych bohatera. Wprowadzenie do dramatu duchów, czyli złamanie zasady ukazywanie świata przedstawionego w jednej tylko, realistycznej konwencji. Przez to wydarzenia mogą mieć uzasadnienie również pozarozumowe, fantastyczne- Zakończenie dramatu zgodne z poczuciem sprawiedliwości. Makbet zostaje zabity przez Makdufa, Lady Makbet popełnia samobójstwo.- Wprowadzenie oprócz tekstu głównego tekstu pobocznego czyli didaskalii. Są to komentarze od autorskie.- Dramat szekspirowski to dramat ludzi namiętnych. Willia Szekspir tematy swoich utworów czerpał z autentycznych wydarzeń historycznych i własnych przemyśleń dotyczących psychiki człowieka. Dramat szekspirowski to dramat ludzi namiętnych, zawikłanych w realiach nieustannej walki o władzę. Autor zwraca uwagę na wzajemny stosunek człowieka i zła. Wyraża on przekonanie, że każde zło wyrządzone innym ludziom powraca po pewnym czasie i godzi w tego, który je na świat wyprowadził. Zabójca musi ponieść zasłużoną karę. Szekspir przedstawiał też studium losów jednostki i jej zależności od wielkiej historii, która zdaje się nie zważać na pojedynczych, samotnych bohaterów. W "Makbecie" ukazał na przykładzie głównego bohatera, jak żąda władzy może przemienić i wpłynąć na zmianę postępowania człowieka. Bohaterów utworów Szekspira najlepiej można przedstawić na przykładzie Makbeta, Lady Makbet i Hamleta. Makbet, prawy rycerz oddany swojemu królowi pod wpływem żony i zjaw zmienia się w mordercę żądnego władzy. Dla niego zbrodnia początkowo jest czynem zupełnie abstrakcyjnym i niemożliwym do popełnienia. Popchnięty ślepą ambicją i żądzą władzy zabija króla i niewygodnych mu świadków. Szekspir ukazał na podstawie Makbeta jak może zmienić się prawy obywatel i rycerz pod wpływem chciwości i osiągnięcia własnych celów w człowieka zbrodni. Makbet ginie z rąk Makdufa. Lady Makbet jest kobietą ambitną, bezwzględną i opanowaną. Dokonanie morderstwa na Dunkanie okazuje się dla niej sprawą prostą. Jest gotowa na każde działanie, byle tylko zdobyć określony cel. Popycha męża do przestępstwa. Z łatwością obmyśla zbrodnię doskonałą, żyje z nią, uczestniczy w niej, ale własnoręcznie nie zabija. Lady Makbet popada w obłęd a następnie popełnia samobójstwo. Hamlet jest człowiekiem inteligentnym, filozofującym, ale przez to rozdartym i nie potrafiącym podjąć zdecydowanej, konkretnej decyzji. Na pewno jest wrażliwym młodym człowiekiem, zagubionym w bezwzględnym świecie, w którym trwa nieustanna walka o władzę. Hamlet wie kto jest mordercą jego ojca, zamiast się od razu zemścić, prowadzi długotrwałą grę, której ofiarami stają się bliskie mu osoby. W końcu zabija mordercę swojego ojca, ale ciąży na nim odpowiedzialność moralna za obłęd i samobójczą śmierć niewinnych osób. Wszystko to sprawia, że Hamlet musi umrzeć. Musi zginąć bowiem jego życie pełne było przelanej ludzkiej krwi.

Główne nurty literatury barokowej (twórczość wybranego poety).

W pewnym uproszczeniu mówimy, że w literaturze polskiego baroku zaistniały dwa ważne, podstawowe nurty. Pierwszy - nurt dworski - rozwijający się na dworach magnackich i królewskim; drugi to nurt ziemiański (sarmacki) - charakterystyczny dla szlacheckich dworków ziemiańskich, odległych od miast, tętniących własnym życiem, kultywującym własne tradycje. Nurt dworski reprezentują: Jan Andrzej Morsztyn i Daniel Naborowski. Ten typ literatury uprawiany był na wzór europejski, zwłaszcza modna stała się poezja włoskiego Marina, którego naśladowali także polscy poeci. Poezja dworska miała więc zaskakiwać odbiorcę, dowodzić mistrzostwa autora, wreszcie - bawić i uatrakcyjniać uczty i rozmaite dworskie spotkania. Był to nurt kosmopolityczny, czyli czerpiący z wzorów zachodnich, im składający uznanie, a z niechęcią odnoszący się do rodzinnych, polskich tradycji, Nurt ziemiański - sarmacki - opanował polskie szlacheckie dworki. Zwany jest także swojskim, bo ta właśnie literatura, odmiennie niż nurt dworski, przykładała ogromną wagę do rodzimych tradycji, wręcz tworzyła własną szlachecką ideologię i swój polski rodowód uznawała za najważniejszy. Twórcami tego nurtu są: Wacław Potocki, Jan Chryzostom Pasek. Nurt ten nazywa się także sarmackim od słynnej teorii o Sarmatach, bardzo rozpowszechnionej w XVIIw. i oddziaływującej na późniejsze epoki. Podział literatury baroku na dwa nurty jest wygodny, lecz nie jest pełny. Dwa nurty łatwo się pamięta - były bowiem dwory - więc dworski i były siedziby szlacheckie - więc ziemiański. Lecz były także miasta - rozwijał się zatem nurt literatury plebejskiej ze słynnym bohaterem Sowizdzałem. Mówimy oględnie: poezja dworka. Lecz już Morsztyn i Naborowski są poetami, którzy znacznie się różnią - można więc mówić co najmniej o kilku nurtach poetyckich. Twórczość Jana Andrzeja Morsztyna J.A. Morsztyn jest czołowym reprezentantem dworskiej poezji barokowej. Jego poetycki dorobek określono mianem "błahej treści w wyszukanej formie". Źródłem tej "etykietki" jest fakt, iż Morsztyn jako marinista skupił swe twórcze działania na poszukiwaniu nowych, kunsztownych, zaskakujących form wyrażenia treści. I tak tematami jego utworów nie są problemy egzystencjalne ani prawdy filozoficzne. Bywają nimi: życie dworskie, płocha miłość, flirt, zmysły, "gra miłosna" - stąd też inne określenie Jana Andrzeja Morsztyna - poeta miłości. Tomiki poezji Morsztyna noszą tytuły: Kanikuła albo psia gwiazda i Lutnia. Morsztyn jest mistrzem maniery barokowej, używa szczególnie często kontrastu, paradoksu, licznych oksymoronów, charakterystyczne rekwizyty, którymi obrazuje wdzięczny temat miłości to bladość twarzy, łomot serca, skargi i żale. Zauważmy, że ten zbiór póz i gestów przejmą poeci romantyczni.

Uniwersalny charakter bajek i satyr Ignacego Krasickiego

Ignacy Krasicki traktował swoje bajki podobnie jak Jan Kochanowski swoje fraszki - zawierał w nich obserwacje otaczającego go świata, krytykował, żartował, wyśmiewał, ale również próbował naprawiać rzeczywistość, pouczać. Pisał zarówno krótkie bajki epigramatyczne (naśladujące Ezopa czy Lessinga) oraz dłuższe, narracyjne, pisane w duchu Francuza La Fointaine'a. Bajki przedstawiają aspektów rzeczywistości XVIII - wiecznej Polski, przybliżają współczesnemu czytelnikowi koloryt tamtych czasów. Za życia Krasickiego ukazał się jeden tom bajek, zawierający 107 otworów, zaś po jego śmierci drugi, w którym znalazły się 72 bajki. Bajka Szczur i kot jest atakiem na jedną z najgorszych wad ludzkich, jaką jest pycha. Poeta posłużył się tu tak zwaną maską: występujące w wierszu zwierzęta są konwencjonalnymi znakami cech ludzkich. Chwaląc się przed rodzeństwem szczur to zarozumialstwo, pycha, człowiek śliski i nieprzyjemny. Z kolei kot , wykorzystujący chwilę nieuwagi szczura, zwykle utożsamiany jest ze sprytem, drapieżnością, bezwzględnością. Bajka zawiera wyraźne pouczenie, że w życiu należy kierować się skromnością i pokorą, ponieważ zawsze trafi się na silniejszego lub sprytniejszego. Ważnym utworem jest bajka Ptaszki w klatce. Krasicki poruszył tu problem uniwersalny, ważny właściwie dla każdej żywej istoty: pragnienie wolności. " Ptaszki w klatce" to rozmowa dwóch uwięzionych w klatce czyżyków. Pierwszy, młodszy, urodził się już w niewoli i nie zna smaku wolności, nie rozumie jej. Akceptuje swe życie w klatce jako coś normalnego. Nie zgadza się z nim drugi, stary czyżyk. On kiedyś żył na swobodzie, został jednak uwięziony. Nigdy nie przyzwyczai się do niewoli, zawsze będzie pragną wolności. Często interpretując tę bajkę wskazuje się na fakt, powstała ona po pierwszym rozbiorze Polski, może więc Krasicki chciał napisać o nieszczęściu swoich rodaków żyjących pod zaborami? Z kolei w bajce Malarze Krasicki przedstawia skonfrontowane ze sobą sylwetki dwóch malarzy - portrecistów. Piotr był malarzem dobrym, lecz żył w nędzy, Jan zaś malował bardzo kiepsko, ale pławił się w luksusie. Tę pozorną niedorzeczność wyjaśnia puenta. Piotr malował portretowanych takimi, jacy byli w rzeczywistości, Jan natomiast malował "piękniejsze twarze" . Nic więc dziwnego, że spragnieni pochwał i pochlebstw ludzie wybierali Jana. Bajka ta ilustruje ogólną prawdę życiową: najtrudniej mówić prawdę, najlepiej jest być pieczeniarzem i schlebiać innym, wtedy bowiem można osiągnąć najwięcej. Bajką narracyjną, udramatyzowaną, jest utwór Kruk i lis. Rozpoczyna ją tzw. promythion, czyli morał wyrażony w sposób bezpośredni i znajdujący się na początku utworu ( " Bywa często zwiedzionym, Kto lubi być chwalonym"). W bajce w sposób alegoryczny (pod postaciami zwierząt znowu kryją się cechy ludzkie) Krasicki ukazuje konfrontację próżności połączonej z zarozumiałością i brakiem samokrytycyzmu (kruk) oraz przebiegłości i przewrotności (lis). Kruk trzymający w dziobie wielki kawał sera, nie umie śpiewać. Jednak, wychwalany i proszony o pieśń przez lisa, daje się ubłagać, otwiera dziób i gubi ser. Satyry, podobnie jak bajki, ukazują obraz życia w XVII - wiecznej Rzeczpospolitej, są doskonałą ilustracją tamtych czasów. Krasicki obnaża i ośmiesza w nich liczne wady społeczeństwa polskiego: pijaństwo, skłonność do hazardu, zacofanie i ciemnotę szlachty, brak krytycyzmu w stosunku do przejmowanej obcej kultury. Satyry mają często charakter interwencyjny, doraźny, często są jednak ponadczasowe, szczególnie gdy mówią o wadach. Krasicki pisał o celach satyry: " Występek karać, oszczędzać osoby", pragnąc być zawsze obiektywnym i sprawiedliwym. Satyra Pijaństwo, ukazuje i piętnuje alkoholizm. Jest ona zbudowana w zasadzie z dialogu, rozmowy toczonej przez dwóch szlachciców. Pierwszy z nich opowiada o suto zakrapianych alkoholem biesiadach, w jakich uczestniczył i o fatalnych konsekwencjach, jakie miały one dla zdrowia. Wymowa satyry pesymistyczna; wymęczony alkoholem szlachcic odchodzi, aby napić się wódki. Satyra Krasickiego ukazuje również typowe cechy Polaków, którzy przy alkoholu zawsze są odważni, świetnie znają się na polityce, a przy tym uwielbiają dyskutować i pod lada pretekstem wywoływać awantury. Z kolei Świat zepsuty przynosi porównanie czasów współczesnych autorowi z latami minionymi. Okazuje się, że w Rzeczpospospolitej dzieje się coraz gorzej. Wartości, jakimi kierowali się w swym życiu przodkowie, dawno się zdezaktualizowały. Przestały więc być "w modzie" uczciwość, honor, wierność małżeńska, prawdomówność, bezinteresowność, prostota, religijność. Ich miejsce zajmuje kłamstwo, podstęp, zawiść wiarołomstwo, rozpusta. Taki brak poszanowania tradycji i niszczenie dorobku kulturowego Polski powoduje, państwo stoi na skraju całkowitego upadku, katastrofy.

Gatunki charakterystyczne dla epoki romantyzmu (cechy, przykłady).

Oda - jest to utwór liryczny wywodzący się z poezji greckiej i rzymskiej, pieśń pochwalna na cześć wybitnego człowieka, sławiąca wydarzenia, osiągnięcia rozumu ludzkiego, pojęcia abstrakcyjne lub prawdy moralne. Charakteryzuje się podniosłym poetycznym tonem, stylem bogatym w porównania i przenośnie, oraz występowanie motywów mitologicznych. Przykładem ody jest "Oda do młodości" Adama Mickiewicza. Utwór ten jest przeznaczony dla młodzieży filomackiej, stał się manifestem programowym młodego pokolenia. W "Odzie do młodości" przeciwstawione są dwa ścierające się ze sobą i walczące o dominację, światy. Pierwszy to świat stary, stworzony przez ludzi oświecenia, natomiast drugi, nowy, to ekspansywny świat młodości. Adam Mickiewicz opowiada się za drugim światem, przedstawiając go jako zapowiedź nadchodzącego romantyzmu.

Ballada - gatunek obejmujący utwory o charakterze epicko-lirycznym z elementami dramatycznymi, utwory te opowiadają o niezwykłych wydarzeniach legendarnych lub ludowych. Fabuła ballady charakteryzuje się szkicowością, zawiera momenty tajemnicze i zagadkowe, centralny jej punkt stanowi jedno wyraźnie zarysowane zdarzenie. Charakterystyka przedstawionych postaci zmierza do uwydatnienia ich podstawowej cechy. W obrębie ballady spotykamy partie narracyjne i dialogowe. Dla ballad charakterystyczna jest budowa, na którą składa się: układ stroficzny wiersz sylabotoniczny różnorodność rymów wyrazy dźwiękonaśladowcze wyrażenia gwarowe i prozaizmy występowanie "naiwnego narratora" refren porównania i powtórzenia epitety ...Ballada "Świteź" opowiada o tajemniczym jeziorze, na dnie którego znajdują się ruiny zatopionego miasta. Poeta opiera się na motywach zaczerpniętych z wierzeń ludowych: zatopione: miasto, tajemnicza postać wyłaniająca się z głębi wód, kobiety przemienione w kwiaty, duchy zmarłych, które ukazują się żyjącym. Ballada jest ponadto oparta na "historycznej" wyprawie Tuhana na odsiecz Mendogowi. Ważny jest również motyw kary, jaka spada na ruskich żołnierzy, odpowiedzialnych za śmierć bezbronnych kobiet, starców i dzieci. Powieść poetycka to ukształtowany w okresie romantyzmu gatunek poezji narracyjnej powstały z połączenia elementów epickich i lirycznych. Fragmentaryczność i inwersyjność fabuły służą do wytworzenia napięcia i tajemniczości. Narrator ujawnia swoje uczucia w nastrojowych opisach, lirycznych komentarzach i refleksjach. Tło wydarzeń często jest historyczne (rozgrywają się one w średniowieczu), niekiedy zaś orientalne. Twórcami powieści poetyckiej byli Scott i Byron. Przykładem powieści poetyckiej jest "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. Autor przeniósł akcję utworu w przeszłość, do XV wieku, a ponadto zastosował tak zwaną poetykę maski, ukazując tytułowego bohatera jako człowieka zmuszonego do przyjęcia postawy dwulicowej, z założenia fałszywej i pełnej podstępu. Dwulicowość, konieczność bycia raz odważnym lwem, a raz chytrym i napadającym z ukrycia lisem, zapowiadają główne przesłanie utworu - konflikt moralno-etyczny między dumą i honorem rycerskim, nakazującym, głównemu bohaterowi ujawnienie się, a koniecznością podstępnego działania. Poemat dygresyjny - gatunek epicki, w którym fabuła staje się okazją do snucia przez narratora refleksji, wspomnień i uwag wszelkiego rodzaju o charakterze lirycznym, żartobliwym, satyrycznym, polemicznym. Fabuła ulega rozbiciu w szereg epizodów połączonych postacią głównego bohatera, na pierwszy plan wysuwa się natomiast osoba samego narratora. Przedstawiciele: Byron, Słowacki Dramat romantyczny to odmiana dramatu przeciwstawiającego się konwencjom klasycznym, a nawiązująca do dramatu szekspirowskiego i melodramatu. Ośrodkiem kompozycji stawał się bohater, wokół niego skupiały się luźno lub epizodycznie powiązanie ze sobą sceny, ukazujące dzieje psychiki, wewnętrzne konflikty. Bohaterem dramatu romantycznego był najczęściej wybitny samotnik, indywidualista, buntownik, człowiek walczący o wolność ojczyzny. Dramatyzm łączył się tu z liryzmem, nastrojowością, realizm rodzajowy z fantastyką i groteską, tragizm z komizmem. Przykładem dramatu romantycznego III część "Dziadów" . Warstwa fabularna jest historią człowieka, który został okrążony przez ciemne moce i musi walczyć o zbawienie własne, swojej ojczyzny i wszystkich rodaków. Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: realnej, czyli ziemskiej, oraz duchowej - pozaziemskiej. Obie te płaszczyzny stapiają się w dziele Mickiewicza w jedną całość. Konrad główny bohater utworu, to człowiek nie do końca świadomy swych słów i czynów. Jest romantykiem, poetą, wybitną jednostką, świadomą swej wartości i niezwykłości, a zarazem obowiązków, z jakimi się ona wiąże. Konrad jest bohaterem tragicznym. Mimo poczucia ogromnej wartości i drzemiących w nim możliwości, jest bezsilny. Nic nie może zrobić dla ludzkości, jest rządzony przez uczucie, które w świetle realnym okazuje się niewystarczające do objęci " rządu dusz". Najsłynniejszą sceną III cz. Dziadów jest zwana Wielka Improwizacja. Wielka Improwizacja to liryczny monolog Konrada, wyraz gwałtownej walki jaką główny bohater toczy z Bogiem, z siłami ciemności i z własną słabością.

Wallenrodyzm, prometeizm, mesjanizm (wyjaśnienie pojęć, przykłądy utworów).

Wallenrodyzm - postawa człowieka, walka o słuszną sprawę przy użyciu nieetycznych środków, postawa dwuznaczna, bohater samotny, musi zginąć. "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza jest to powieść historyczna z dziejów litewskich i pruskich. Powieść ta miała być w zamyśle autora poematem o człowieku, który całe swoje życie poświęcił idei zemsty na wrogu. Nie mógł pokonać go w pojedynkę, w otwartej walce, był więc zmuszony "przywdziać maskę" i kierować się podstępem. Spowodowało to złamanie kodeksu rycerskiego, nakazującego walkę jawną, twarzą w twarz z przeciwnikiem. Motywuje go miłość do ojczyzny, dla dobra której będzie gotów poświęcić swoje życie osobiste, a nawet szczęście swojej ukochanej kobiety. Walter Alf - Konrad Wallenrod "szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie. Samobójstwo Konrada należy odczytywać jako rozpaczliwą próbę ocalenia resztek honoru. Śmierć będzie dla niego ulgą, wybawieniem. Prometeizm - charakterystyczna postawa buntu przeciw siłom wyższym, bogom, losowi i naturze w imię zbiorowości ludzkiej, połączona z pragnieniem poświęcenia się dla tej zbiorowości. Wielką Improwizację wygłasza Konrad - główny bohater III cz. "Dziadów", człowiek nie do końca świadomy swoich słów i czynów. Konrad jest romantykiem, poetą, wybitną jednostką, mającą świadomość swojej wartości i niezwykłości, a zarazem obowiązku z jakim ta wybitność się wiąże. Wielka Improwizacja jest wyrazem gwałtownej walki jaką bohater musi stoczyć. Będzie to walka Konrada z Bogiem o prymat, rządzenie światem i ludzkością. Będzie to równocześnie walka głównego bohatera z siłami ciemności, diabłami, które czyhają na jego duszę, wykorzystują jego słabość i próbują doprowadzić go do bluźnierstwa przeciw Bogu. Będzie to walka rozgrywająca się w duszy bohatera, tzw. psychomachia. Jest to walka z samym sobą o zachowanie zdrowego rozsądku, honoru, godności i szacunku dla siebie. Bunt Konrada jest wyrazem miłości do ludzi i gotowości poświęcenia się dla nich, a także wyrazem przeświadczenia o swojej potędze i wyjątkowości. Mesjanizm - wiara w istnienie narodu wybranego, który otrzymał od Boga do spełnienia specjalną misję. Tym narodem wybranym jest Polska, a misją jest odkupienie cierpieniem grzechów własnych i całej ludzkości. Mesjanizm przedstawiony jest w widzeniu księdza Piotra w III cz. "Dziadów". Ksiądz Piotr leżąc krzyżem i modląc się ma widzenie. Na początku dostrzega liczne drogi wiodące na północ i wozy wypełnione młodzieżą wiezioną na wygnanie. Widzi jednego młodzieńca, który umkną przed prześladowcami. Jednak ten "wskrzesiciel narodów" jeszcze nie nadszedł, natomiast polski "naród związany, cała Europa wlecze, nad nim się urąga". Dalej następuje opis męki narodu zobrazowany w sposób analogiczny do męki i śmierci Chrystusa. Francja pełni tu rolę Piłata, car rosyjski rolę Heroda, natomiast żołnierze pojący konającego na krzyżu żółcią i octem to Austriak i Moskal. Naród kona na krzyżu, ale niedługo potem zmartwychwstanie. Wizja kończy się ponownym wspomnieniem tajemniczego "wskrzesiciela narodu".

Prawdy moralne "Ballad" i II części "Dziadów" Adama Mickiewicza.

Ballada romantyczna - stoi na pograniczu epiki i liryki, jest efektem pomieszania gatunkowego. Posiada ludową fantastykę i ludowy pogląd na świat, ukazane są dwa rodzaje poznania, przy czym podkreślona jest wyższość poznania romantycznego nad poznaniem naukowym i czysto empirycznym, co z kolei prowadzi do ukazania łączności pomiędzy ludzkim światem ziemskim a światem duchowym. Bogactwo form wierszowych i poetyckiego zdobnictwa, widoczne w partiach opisowych. "Ballady i romanse" opierają się w dużej wierze na wierzeniach prostego ludu i podaniach krążących wśród gminu. Ważne są także opisy krajobrazów, przyrody, które wytwarzają nastrój niepokoju, grozy, tajemniczości. - "Romantyczność" - świat poznaje się nie poprzez zmysły, ale poprzez to co jest ponadzmysłowe, nadnaturalne, dzięki uczuciu i duszy. Rozum i chłodna kalkulacja stają się tu bezradne, bezsilne.- "Świteź" - śmierć dosięga ludzi, którzy mordują niewinnych, nie ma zbrodni bez kary.- "Świtezianka" - kara jest nieuchronna, każdy ją poniesie, gdy złamie przysięgę.- "Lilie" - nikomu nie udaje się uniknąć kary za grzechy, odpowiedzialność za zbrodnie ponoszą wszyscy winni. Nikt nie może bezkarnie cudzołożyć, nikt, kto zabije drugiego człowieka, nie uniknie surowej kary za zbrodnie. "Dziady" część II Tytuł pochodzi od nazwy uroczystości zwanej Dziadami, obchodzonej w Dzień Zaduszny przez pospólstwo litewskie. Obrzęd pogański zwany był inaczej "ucztą kozła". Wywoływano duchy, karmiono je i pojono, przynosząc im tym samym, jak wierzono, ulgę oraz wysłuchiwano ich rad. Utwór bazując na wierzeniach i obawach ludu ukazuje świat pełen zasad i nauk moralnych. duchy lekkie - Rózia i Józio, dzieci te nie zaznały nigdy w życiu ziemskim cierpienia ani goryczy, były na ziemi zbyt szczęśliwe, więc po śmierci nie mogą od razu wejść do nieba: "Kto nie doznał goryczy ni razu ten nie dozna słodyczy w niebie" duchy najcięższe - widmo złego pana. Pan po śmierci cierpi straszliwe męki głodu i pragnienia, nie może ich jednak zaspokoić, bowiem wszystko co pojawi się w zasięgu jego ręki zżerają mu krążące nad nim ptaki "Bo kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże" duchy pośrednie - widmo Zosi, która żyła nie dla ludzi, nie dla świata, pogardzała przyziemnymi flirtami i miłostkami. Była na to zbyt dumna, nigdy nie dotknęła ziemi: "Bo kto nie dotknął ziemi ni razu, ten nigdy nie może być w niebie"

Motywy tęsknoty za krajem w literaturze romantycznej.

Adam Mickiewicz "Sonety krymskie" Mickiewicz dokonuje w "Sonetach krymskich" mistrzowskiego opisu krajobrazu krymskiego, przyrody orientalnej i kultury Wschodu. Jednak prawdziwym celem poety było ukazanie "pejzażu duszy" podmiotu lirycznego, który jest samotny, smutny i rozdarty wewnętrznie. Tęskni za Litwą, swą ojczyzną, wiej jednak, że nie może do niej wrócić, że został skazany na wieczną tułaczkę. W "Stepach Akermańskich", w pierwszych dwóch strofach, podmiot liryczny opisuje swą podróż przez step. Lecz gdu zapada zmrok, w odbiorze otaczającej go rzeczywistości, posługuje się zmysłem słuchu. Podmiot liryczny słyszy różne subtelne dźwięki, które skłaniają go do wsłuchania się w przestrzeń w nadziei wychwycenia jakiegoś głosu dobiegającego z odległej ojczyzny - Litwy. Jednak czeka go rozczarowanie: tego jednego dźwięku podmiot liryczny mimo wielkiego skupienia nie słych - "nikt nie woła". W "Pielgrzymie", poprzez kontrast pomiędzy obrazem otaczającej go rzeczywistości, a skromnymi lasami Litwy, odłegłej i niedostępnej dla Pielgrzyma ojczyzny, wyraża swą ogromną tęsknotę za rodzinnym krajem. W trzeciej i czwartej strofie obraz utraconej ojczyzny splata się i ściśle zespala z obrazem ukochanej przez podmiot liryczny kobiety. Zespolenie tych dwóch obrazów wywołuje nieodparte wrażenie, iż uczucia Pielgrzyma przenoszą się ciągle z ocoby kochanki na utraconą ojczyznę i na odwrót, granica tych uczuć zaciera się. "Pan Tadeusz" Inwokacja jest bezpośrednim skierowaniem do ojczystego kraju: "Litwo! Ojczyzno moja..". Jest ona wyrazem jego tęsknoty za wolnym i czystym krajem.

Juliusz Słowacki "Smutno mi Boże!" Słowacki jako emigrant, skazany był na życie z dala od ojczyzny. Sporo podróżował, co jedynie potęgowało poczucie oddalenia od kraju ojczystego. Hymn "Smutno mi Boże!" jest jednym z najbardziej znanych i wzruszających utworów Słowackiego. Jest przy tym wierszem bardzo wymowny, z którego wyłania się obraz poety - tułacza czy poety - pielgrzyma. Podmiot liryczny skarży się, że jest wygnańcem i że jego kości spoczną w obcej ziemi. Pojawia się tu również wyraz rozpaczliwej wiary w Boga, która jednak nie jest w stanie ukoić smutku wynikającego z tęsknoty za ojczyzną i wiecznej tułaczki po obczyźnie. Każda strofa utworu kończy się przejmującym westchnieniem Smutno mi Boże, co pogłębia jeszcze bardziej nastrój beznadziejności. Wieczny tułacz nawet nie wie gdzie spoczną jego białe kości.

Polska i Polacy w ocenie Juliusza Słowackiego (na wybranych przykładach).

Ocena w "Kordianie": Utwór rozpoczyna "Przygotowanie", którego akcja rozgrywa się w Karpatach, w chacie Twardowskiego, gdzie w księżycową noc spotykają się moce piekielne (Diabli i Czarownice), aby stworzyć groteskowe poczwary zlepione z podłości, pychy, głupoty, nieudolności, tchórzostwa i słabości. Są to postacie przywódców przyszłego powstania: - Chłopicki (dyktator pierwszego okresu powstania, zwolennik poglądów konserwatywnych) i Skrzynecki (przeciwnik działań militarnych, następca Chłopickiego, przyjmował postawę defensywną) - brak zdolności i umiejętności strategicznych, odwagi, energii, zdecydowania; - Czartoryski (prezes rządu powstańczego i minister spraw zagranicznych rządu powstańczego, dyplomata) - przesadna ostrożność; - Niemcewicz (sympatyk konserwatystów w czasie powstania, pisarz, poeta) - nie powinien wg autora nazywać siebie poetą;- Lelewel (członek Rządu Narodowego, naukowiec) - chwiejność przekonań i nakazywanie podporządkowywania się władzy; - Krukowiecki (ostatni wódz armii powstańczej) - prowadził pertraktacje z dowództwem wojsk rosyjskich, następnie poddał Warszawę armii rosyjskiej, co naraziło go na podejrzenie o zdradę. Negacja i pesymizm wpisane w dramat "Kordian" wynikały ze sprzeciwu Słowackiego wobec Mickiewiczowskiej wizji bohatera, narodu, Boga i świata. Poeta nie chciał wskazywać łatwych rozwiązań, lecz pogłębić wstrząs, jakim dla świadomości narodowej była klęska powstania oraz zmusić czytelnika do refleksji nad miejscem Polski w historii i świecie. Ocena w "Grobie Agamemnona": Poeta zestawia starożytną Grecję z XIX-wieczną Polską. Słowacki porównuje klęskę powstania listopadowego do klęski Greków pod Cheroneą (Cherona to miasto, gdzie w wyniku przegranej bitwy z Macedończykami, Grecja utraciła niepodległość), odmawiając i jednocześnie Polakom prawa do porównania z bitwą pod Termopilami (Termopile to wąwóz, w którym 300 Spartan zatrzymało całą armię perską). Poetę interesuje również analiza przyczyn, jakie doprowadziły do upadku Rzeczypospolitej i jej kolejnych rozbiorów. Pada tu bardzo poważne oskarżenie wymierzone w stronę szlachty, które krępuje wszelką myśl narodową i demokratyczną. Polska była papugą narodów, Polacy zaś zapatrzeni w obce wzory i mody, zatracili związek z tradycją, zatracili tożsamość narodową. Efektem tego były rozbiory, bowiem gdy przyszło do próby sił, nikt nie był w stanie oddać życia za ojczyznę, nikt nie chciał narazić swojego majątku w imię jakiejkolwiek idei. Słowacki daje też wskazówki: Polacy, aby być silni, muszą się zjednoczyć, muszą przezwyciężyć rozbicie wewnętrzne i osiągnąć pełną jedność narodową. W swoim postępowaniu powinni kierować się rozumem i wytrwale dążyć do celu. Tak więc utwór wyraża gorycz poety, który nie chce uznać i usprawiedliwić klęski narodowej, której przyczyny leżą niewątpliwie w postawie jej obywateli. Ocena w "Testamencie moim": W Wierszu tym nie ma dosłownej oceny społeczeństwa polskiego, jednak poeta daje nam pewne wskazówki, jak powinniśmy postępować po jego śmierci. Słowacki rozlicza się tu z całą swoją twórczością przed jej spadkobiercami - czytelnikami. Obok podsumowania życia artystycznego poety, wskazuje nam te wartości, którymi powinny kierować się przyszłe pokolenia. Podkreśla bycie szlachetnym, pełnym patriotyzmu. Zachęca rodaków do odrzucenia rozpaczy i podjęcia walki.

"Pan Tadeusz" - epopeja narodowa.

Pan Tadeusz" A. Mickiewicza jest epopeją szlachecką rozgrywającą się w dobie napoleońskiej. Opisuje obyczaje i życie szlachty w schyłkowym okresie Rzeczpospolitej szlacheckiej. Głównym celem było wzbudzenie w narodzie patriotyzmu: pochwała walki o wolność i wezwanie do niej, budzi nadzieje na przyszłość oraz sugeruje konieczność łączenia walki politycznej z reformami społecznymi. Jest to polską epopeją narodową, spełnia bowiem podstawowe wymagania gatunku: - obszerność utworu; - wierszowany (13-to zgłoskowy); - ukazujący losy wybranej grupy społecznej (zwykłych, przeciętnych ludzi, przedstawicieli głównie średniej szlachty, choć pojawia się również arystokracja oraz szlachta zaściankowa) na tle wydarzeń ważnych, przełomowych dla całego narodu (kampania napoleońska);- narrator jest wszechobecny, wszechwiedzący i obiektywny;- bohater zbiorowy i jednostkowy;- posiada inwokację;- realizm szczegółów;- porównania homeryckie;- pojawiają się liczne opisy (statyczne i dynamiczne) mające na celu opóźnienie rozwoju wydarzeń i wzmożenie ciekawości czytelnika. Często słyszy się, że Pan Tadeusz to epopeja narodowa lub epopeja szlachecka. Określenia tego używa się jednak nie tylko dla podkreślenia roli i wagi, jaką spełnia dzieło to w historii literatury polskiej. Bez wątpienia jest to jeden ze "skarbów" polskich zasobów, lecz zasługuje na miano eposu również ze względu na rygorystyczną kompozycję według zasad tego gatunku. Epos jest wielkim, rozbudowanym utworem wierszowanym, tu trzynastozgłoskowcem, który przedstawia dzieje bohaterów na tle wydarzeń historycznych, przełomowych dla danej społeczności. W Panu Tadeuszu tym wydarzeniem jest przemarsz wojsk Napoleona przez Europę, postacie to Soplicowie, Horeszkowie i cała społeczność litewskiej prowincji. Epos rozpoczyna się inwokacją. Nie ma chyba słynniejszej apostrofy polskiej jak: "Litwo, ojczyzno moja" Mickiewicza". Poeta zwraca się do odległej ojczyzny i Matki Boskiej, prosząc, jak to w inwokacji być powinno, o pomoc w tworzeniu dzieła. Porównania homeryckie - są obecne w eposie Mickiewicza w opisach przyrody, drzew, burzy czy sadu, np. "Chmury". Realizm szczegółu - czyli metoda opisywania rzeczy z epicką dokładnością, tak, że na podstawie tego opisu można by odmalować fotograficznie daną rzecz. Tak opisywany jest słynny serwis rodowy, strój zaręczynowy Zosi, rodzaje grzybów i drzew litewskich itd. Epizodyczność akcji - wiele jest w Panu Tadeuszu epizodów - opisy przyrody, spór Rejenta i Asesora o psy, gra Jankiela - nie stanowią przecież głównej osi wydarzeń, a spełniają ważną role w utworze. Retardacja - czyli obecność takich partii utworu, które "zatrzymują" akcję, opóźniają następne wydarzenia, tym samym mobilizują czytelnika, pogłębiając ciekawość. Liczne opisy w Panu Tadeuszu spełniają tę rolę - znów opisy przyrody, nieba, obyczajów, grzybów, serwisu, strojów itd. .Narrator - jest tu w przeważającej części trzecioosobowy, zdystansowany, przedstawia odbiorcy osoby i wydarzenia, sam zaś uczucia swoje ujawnia tylko w inwokacji. W toku narracji Pana Tadeusza zauważamy obecność jeszcze jednego narratora - głosu, który wyraża opinie lub poglądy ogółu, nie wszystko wie do końca, często przedstawia domysły, używa sów "podobno", "mówiono" - tak jak w przypadku opowieści o księdzu Robaku. Bohater zbiorowy - ta cecha eposu jest tu także realizowana. Bohaterem jest szlachta - zróżnicowana wewnętrznie, czasem nieco idealizowana, lecz szlachta polska doby napoleońskiej - dlatego też często utwór nazywany jest epopeją szlachecką.

Kordian - bohater romantyczny, "Kordian" Słowackiego - dramat romantyczny.

Kordian jest przykładem bohatera romantycznego, początkowo jest wrażliwy, uczuciowy, często rozmarzony. Nie potrafi odnaleźć się w otaczającym go świecie. Uczucie zawiedzionej miłości oraz brak umiejętności znalezienia celu w życiu powodują prawdziwe zagubienie młodziutkiego Kordiana, nie potrafiącego opanować swych rozbieganych myśli i marzeń, cierpiącego na chorobę wieku, charakteryzującą się poczuciem bezsensu życia, bezcelowości wszelkich aktywnych działań, poczuciem nudy i pustki. Nieszczęśliwa miłość do Laury kończy się próbą samobójstwa .Podróże Kordiana po Europie to czas dojrzewania duchowego głównego bohatera, konfrontacji młodzieńczych ideałów z rzeczywistością. Na dojrzewanie to składają się kolejne rozczarowania. W Anglii przekonuje się o wszechwładzy pieniądza, dzięki któremu można sobie kupić władzę, szlachectwo, uznanie, lecz nie szacunek ludzi. We Włoszech przekonuje się o tym, że prawdziwa miłość nie istnieje. Wioletta gotowa jest sprzedać swoje uczucie za złoto. Kordian demaskuje ją opowiadając zmyśloną historyjkę o swoim bankructwie i złotych podkowach konia. W Rzymie podczas audiencji u papieża bohater przekonuje się, że los Polaków jest Ojcu Świętemu całkowicie obojętny, że w świecie wielkiej polityki chrześcijańskiej papież stanie po stronie silniejszego, potępi powstanie listopadowe i każe katolickim Polakom czcić prawosławnego cara. W czasie monologu na szczycie Mont Blanc w bohaterze dokona się ostateczna przemiana i odkrycie przez Kordiana celu życia. Od tej pory będzie walczył o wolność i niepodległość choćby za cenę własnego życia. Hasło "Polska Winkelriedem narodów" stanowi nawiązanie do legendarnego bohatera. Kordian jest jednak w swych działaniach osamotniony. W ostatecznym rozrachunku ponosi klęskę: najpierw w momencie gdy przegrywa starcie z konserwatywnym Prezesem, później kiedy okazuje się, że dokonanie zamachu, którego się podjął, przekraczał jego możliwości psychiczne i moralne. Jest to więc jednostka niedojrzała politycznie, ale jednocześnie piękna i czysta moralnie.

Cechy dramatu: - załamanie zasady trzech jedności; -postacie fantastyczne; -sceny nierównej długości;- akcja luźna;- kompozycja otwarta ;-nie ma jasnego zakończenia; -luki w czasie;- różnorodność rodzajów i gatunków; -nie we wszystkich scenach występuje główny bohater;- sceny zbiorowe (dziedzictwo Szekspira);-bohaterowie - autentyczne osoby ;-różnorodność stylistyczna;- muzyczność;- zasada kontrastu; -przeżycia wewnętrzne bohaterów ukazane są za pomocą snów, proroctw; -niesceniczność dramatu;- ludowość; -wiara w istnienie upiorów i różnych zjawisk nadprzyrodzonych dziejących się na Ziemi;- wprowadzenie do akcji osoby obłąkanej;- nieszczęśliwa miłość.

Kult wielkich jednostek w twórczości K. C. Norwida.

"Bema pamięci żałobny rapsod" Utwór napisany w 1851 r. poświęcony jest pamięci generała Bema, uczestnika powstania listopadowego, a potem naczelnego wodza powstańczej armii węgierskiej, zmarłego w 1850 r. w Turcji. Pogrzeb Bema stylizowany jest na wzór pogrzebu średniowiecznego rycerza i starosłowiańskiego wodza. Pochód pogrzebowy przekracza grób i budzi do życia uśpione narody. Idea, której służy Bem nie zginie, będzie ona zagrzewać do walki przyszłe pokolenia. Wiersz jest przykładem realizacji postulatu syntezy sztuk, poeta odtwarza kształty, barwy i dźwięki, a obraz pochodu ukazany jest w ciągłym ruchu, przy migocącym świetle pochodni. Rytm wiersza znakomicie wręcz naśladuje powolne tempo orszaku pogrzebowego. W wierszu odnajdujemy również niezwykle oryginalne metafory i porównania. "Do obywatela Johna Brown" Wiersz został napisany w 1859 roku w Paryżu. Adresatem tego poetyckiego przesłania jest bojownik o wolność Murzynów, powieszony po haniebnym procesie za próbę wywołania powstania zbrojnego. Norwid - człowiek całkowicie wolny od uprzedzeń rasowych - solidaryzuje się z Johnem Brownem. Jego śmierć jest hańbą dla Ameryki, dotąd uważanej za ojczyznę wolnych, o którą walczyli Kościuszko i Waszyngton, wyznacza ona kres swobód obywatelskich. Solidaryzując się z Brownem wyraża poeta przekonanie, że śmierć człowieka nie jest w stanie powstrzymać ludzkiego dążenia do sprawiedliwości i wolności, a zadaniem poety jest właśnie pobudzać narody do czynu. Tak więc człowieka można zabić, a nie ideę, którą głosił, bo nikt nie potrafi zniszczyć w ludziach umiłowania wolności. "Fortepian Szopena" Wiersz napisany w 1865 roku, uważany jest za arcydzieło poezji polskiej. W wierszu tym odnajdujemy trzy motywy: wspomnienie o ostatnich chwilach wielkiego kompozytora, którego Norwid odwiedzał w Paryżu tuż przed śmiercią oraz wydarzeń, jakie miały miejsce w Warszawie w czasie powstania listopadowego. 19 września 1863 roku Moskale zdemolowali pałac Zamoyskich, a na bruk wyrzucili znajdujący się tam fortepian Chopina. Był to odwet za strzały oddane do gubernatora Berga z okien tego właśnie pałacu. Trzeci motyw to ocena artyzmu Szopena. Początek wiersza to właśnie przejmujący obraz chorego artysty. Poeta skupia swą uwagę na "alabastrowej ręce", która lekko trąca o klawisze, wydobywając z nich urzekające dźwięki. Oburzeniem napawają autora warszawskie wydarzenia, grozę potęguje opis fortepianu, podobnego do trumny, wydającego złowieszcze dźwięki, w momencie gdy carscy żołnierze wyrzucają go na bruk. Głównym motywem wiersza jest jednak ukazanie wielkości muzyki genialnego polskiego kompozytora, która stała się "doskonałym wypełnieniem" w dziejach sztuki. Najbardziej cenione cechy muzyki Szopena to ludowość, klasyczna i prosta doskonałość, wielkie wartości moralne, polegające na zdolności uszlachetnienia słuchaczy. Norwid stawia Chopina obok najwybitniejszych artystów, którzy najbardziej zbliżyli się do celu praktycznie nieosiągalnego - do doskonałości. Są nimi Dawid, Fidiasz, Ajschylos i właśnie Chopin.

"Lalka" Bolesłwa Prusa - powieść realizmu krytycznego.

Realizm krytyczny jest to realizm uwarunkowany historycznie rozkwitem kapitalizmu i rolą mieszczaństwa jako klasy przewodzącej, zdolny do wyrażania sprzeczności, wiernego przedstawiania rzeczywistości, ale nie do właściwej interpretacji i ujawniania przyczyn opisywanych zjawisk. Powieść "Lalka" należy do nurtu realizmu krytycznego, gdyż przedstawia zgodnie z rzeczywistością obraz społeczeństwa polskiego, a zjawiska ujemne poddaje krytyce. Społeczeństwo polskie w "Lalce" Bolesława Prusa składa się z kilku warstw społecznych. Najliczniejszą grupą jest arystokracja do której należą: książę, Łęccy, baron Krzeszowski, baron Dalski, Starski. Arystokrację cechuje: -próżniactwo, - pasożytnictwo, pogarda dla pracy i dla ludzi, fałsz, zakłamanie, obłuda, egoizm, przesądy klasowe; -pycha z powodu arystokratycznego pochodzenia i poczucie wyższości wobec innych warstw społecznych; -wystawny tryb życia, wieczne święto, zabawy, wizyty, kochanki ;-brak patriotyzmu, obojętność wobec losów kraju i narodu; -degradacja moralna;- dają oni zły przykład dla innych warstw społecznych; -rzucanie kłód pod nogi jednostką wartościowym;- marnotrawienie majątków i przyczynianie się do ubożenia kraju, wywożenia kapitału za granicę. Drugą grupą społeczną jest mieszczaństwo, które dzieli się na polskie (Wokulski, Krzeszowska), niemieckie (Minclowie) i żydowskie(Szlangbaum). Mieszczaństwo polskie cechuje:-brak inicjatywy, energii i wiary we własne siły; -brak chęci do pracy;- brak zapobiegliwości i oszczędności;- jest słabe, skłócone, niedołężne, bierne i zacofane; -nie wypracowało własnej kultury, jest pozbawione -indywidualności, wzoruje na arystokracji, przejmuje jej obyczaje i styl życia; -nie posiada szerszych aspiracji, ani ambicji.-Mieszczaństwo niemieckie cechuje: -energia, ruchliwość, przedsiębiorczość, cierpliwość, oszczędność, wytrwałość, pracowitość; -zdobywanie pieniędzy jest dla nich sprawą najważniejszą, a przy tym potrafią być aroganccy, bezwzględni, pogardliwi; -umiejętność szybkiego korzystania z nadarzających się sposobności. Przejmują bankrutujące gospodarstwa, likwidowane sklepy, zawiązują z Wokulskim spółkę do handlu ze Wschodem. Następną grupą jest proletariat do którego należą Wysocki, Węgiełek, "Magdalenka", opis Powiśla:- proletariat żyje w starej nędzy, wyrobnicy i rzemieślnicy skazani są na głodową egzekucję; -kobiety "sprzedają się", aby zarobić na chleb.- Ostatnią grupą jest inteligencja do której należą Ochocki i studenci. Ochocki jest naukowcem, wynalazcą, który woli poświęcić życie dla rozwoju wiedzy niż dla przyjemności salonowych. Natomiast studenci mają ciężkie warunki materialne i radykalne poglądy na sprawy kraju. Studenci jak i organizacje socjalistyczne pozwalają przypuszczać, że dotychczasowy układ stosunków społecznych, niesprawiedliwości, która pozwala na to, że jedni giną w niedostatku, a drudzy z rozpusty muszą ulec zmianie i dzięki nim znajdzie się proste lekarstwo: praca obowiązkowa - słuszne wynagrodzenie. serce wychowane na poezji Mickiewicza, nie jest w stanie odrzucić egoistycznej kobiety. Wokulski żyjąc w epoce pozytywizmu wierzy w romantyczną miłość, poświęca się jej i ponosi klęskę, bo przecież niemożliwe jest pogodzenie cech obu tych epok.

Trzy pokolenia w "Lalce" Bolesława Prusa.

W "Lalce" Bolesłwa Prusa zostały zarysowane trzy pokolenia idealistów na tle "rozkładu" moralnego większości społeczeństwa. Sam tytuł powieści pierwotnie miał brzmieć "Trzy pokolenia". Poszczególne pokolenia reprezentowane są przez określonych bohaterów. Prus przedstawił dogłębną analizę człowieka - jednostki, epoki romantyzmu, pozytywizmu, oraz przełomu tych epok. POKOLENIE ROMANTYKÓW - Ignacy Rzecki (idealista polityczny), przyjaciel Wokulskiego, zarządca sklepu, stary kawaler. Był człowiekiem niezwykle skrupulatnym i pracowitym. Został wychowany przez ojca, woźnego wiarusa napoleońskiego. Będąc małym chłopcem przebywał wśród kolegów ojca, głoszących kult dla Napoleona. Jego ojciec umierając, nakazuje mu wziąć udział w wypadkach politycznych i poświęcić się dla zwycięstwa na świecie. I tak też się dzieje. Z pamiętników, które pisze dowiadujemy się, że był uczestnikiem walk podczas Wiosny Ludów w 1848 roku, służąc idei "za wolność naszą i waszą" oraz brał udział w powstaniu styczniowym. Przez cały okres swojego życia interesuje się polityką, śledzi życie i działalność rodu Bonapartych. Napoleon Bonaparte był dla niego symbolem wodza, walki o Polskę, nadzieją na wolność. Ignacy Rzecki był człowiekiem skromnym i uczciwym. Choć uważany był za dziwaka, ubierał się niemodnie to przede wszystkim był zagorzałym patriotą i przez cały czas chciał służyć ojczyźnie. POKOLENIE ROMANTYKÓW - POZYTYWISTÓW - Stanisław Wokulski (idealista w miłości). Na jego postać składają się dwie osobowości - romantyk sprzed roku 1863 i pozytywista lat 70 - tych. Posiada cechy zarówno jednej epoki, jak i drugiej - z jednej strony to zapracowany kupiec realizujący założenia pracy społecznie użytecznej, a z drugiej strony nieszczęśliwie zakochany w Izabeli Łęckiej człowiek. Los ciągle płata mu przykre niespodzianki - Wolulski musi ciężko pracować, nie ma możliwości samorealizowania się. Dopiero zesłany na Sybir daje upust swoim zainteresowaniom, jest doceniany jako naukowiec. Jednak tęskni za ojczyzną, dlatego powraca. Jak każdy idealista ponosi klęskę - miłość do Izabeli Łęckiej zostaje nieodwzajemniona, co doprowadza go niemal do załamania psychicznego. Ponosi klęskę także jako pozytywista - społeczeństwo polskie ma przestarzałą strukturę, jest chore na antagonizmy klasowe i międzyludzkie. W tej sytuacji program pracy organicznej nie ma szans powodzenia, zaś wszelkie twórcze i myślące jednostki skazane są na klęskę. POKOLENIE POZYTYWISTÓW - Julian Ochocki oraz studenci (idealista w nauce), arystokrata, kuzyn Izabeli Łęckiej. Jest dozgonnie oddany hasłom nauki, chce budować maszyny latające. Swoje doświadczenia i eksperymenty przeprowadza nie tylko dla sławy, czy rozgłosu, lecz dla wierności swoim ideom. Ochocki nie lubił zabaw ani kobiet, dla niego najważniejsza była nauka. Jest to typowy pozytywista, dla którego wykształcenie oraz służenie narodowi to najważniejsze wartości.

"Potop" Henryka Sienkiewicza - "Ku pokrzepieniu serc"

Henryk Sienkiewicz napisał "Potop" w 1886r. Jest to ciężki okres w historii Polski. Znajduje się ona pod zaborami. Zrywy niepodległościowe nie przynoszą spodziewanych efektów. Sienkiewicz tworząc "Potop" w latach 80-tych XIXw. przeżywa klęskę pozytywistycznych ideałów i haseł. Realizuje więc w swojej powieści społeczne zapotrzebowanie na mit o krzepiącej wymowie. Podstawy do stworzenia takiego mitu dostrzegł Sienkiewicz w XVII-wiecznej przeszłości Polski. Sienkiewicz krzepi serca ukazując etykę zbiorowości, jaką jest naród, jego przywiązanie do rodzinnego kraju, do tradycji przodków. Pokazuje narodowe poczucie solidarności w obliczu zagrożenia zewnętrznego (moment przełomu po obronie Jasnej Góry, jednoczenie się wszystkich wokół króla Jana Kazimierza oraz wspólna walka przeciw Szwedom). Można przytoczyć tu słowa Zagłoby: "(.) Nie ma takowych terminów, z których by się podnieść nie można było (.) przy zjednoczonych siłach mężów i Boskiej pomocy (.)". Takie przesłanie kieruje autor do współczesnych sobie rodaków w czasach nasilających się represji carskich i niemieckich w ostatnich dekadach XIX wieku. Wsącza on w dusze Polaków otuchę i nadzieję, że duch i wola bywają ważniejsze niż siła, że wygrywa się w sytuacjach bez wyjścia. Idea krzepienia serc realizowana jest w "Potopie" także poprzez sposób kreowania głównego bohatera - Kmicica (przeżywa on trudny proces przechodzenia od zbrodni i zdrady do poświęcenia i heroizmu). Jest to wyraz wiary Sienkiewicza w możliwość moralnego odrodzenia jednostki. Rola "pokrzepiania serc" w Potopie łączy się z problematyką historyczności utworu Sienkiewicza. Wprawdzie "Potop" rozpoczyna się kronikarską gawędą o rodzinie Billewiczów, a nie opisem tła historycznego, to jednak na początku powieści narrator nie zrezygnował całkowicie z nakreślenia sytuacji dziejowej. Znalazło to odbicie zarówno w wypowiedziach posatci, jak i partiach opisowo - narracyjnych. Na ten obraz składa się zewsnętrzna sytuacja kraju, konflikty wewnętrzne i ogólna anarchizacja życia w Rzeczypospolitej. Sienkiewicz kładzie szczególny nacisk na wyeksponowanie bezsiły i nieuchronności klęski. Ten ponury obraz Polski, choć w ogólnych zarysach zgodny z prawdą dziejową, został celowo przejaskrawiony. Chodziło przede wszystkim o uwydatnienie beznadziei, w jakiej znalazł się kraj. Po napaści Szwedów zaczynają się kolejne klęski (akt kapitulacji pod Ujściem, zdrada kiejdańska, poddanie się Warszawy i Krakowa). Ponownie widzimy przejaskrawiony obraz zdrady i beznadziejności. Tendencyjnie scharakteryzowane zostały motywy zdrady Janusza Radziwiłła. Według Senkiewicza podstawowe znaczenie miała tu osobista pycha i marzenia magnata o tronie. Podczas wędrówki do Częstochowy Kmicic widział jedynie - wbrew prawdzie historycznej - klęski i upadek Polski. Dopiero Obrona Jasnej Góry staje się momentem przełomowym. Od czasu powrotu króla Jana Kazimierza do Polski, Sienkiewicz przemilczał fakty wskazujące jak w dalszym siągu skomplikowania była sytuacja w kraju; tylko marginalnie wspomniał o niepowodzeniach, koncentrując uwagę na zwycięstwach. Losy i działania historycznego Jana Kazimierza i fikcyjnego Kmicica roją się od nieprawdopodobieństw. Wkomponowane są w ogólną koncepcję dzieła jako przypowieści o narodzie, który pogrążył się w grzechu sprzeniewierzenia swemu władcy i popadł w straszliwą niewolę. Następnie pod wpływem bohaterskiego zrywu obrońców Jasnej Góry, która okazała się arką ocalenia, odrodził się moralnie, stanął u boku króla (wiernego narodowi i religii), pokonując ostatecznego wroga. Zaś losy Kmicica ukazano jako konkretyzację uogólnionych zachować Polaków. Powierzenie postaciom fikcyjnym określonych i ważnych ról historycznych, przy jednoczesnym wpisywaniu postaci znanych z podręczników historii w porządek literackiej fikcji, służyło udokumentowaniu przyjętej koncepcji dziejowej. Ta z kolei była konsekwencją zamysłu dzieła jako utworu pisanego właśnie "ku pokrzepieniu serc". Reasumując "Potop" to powieść napisana "ku pokrzepieniu serc" wszystkich udręczonych przez sytuację zniewolenia. "Potop" ma za zadanie wzbudzić nadzieję na zwycięstwo, rozbudzić uczucia patriotyczne wśród Polaków, jak również przekazać ważny fragment historii Polski.

Sylwetka twórcza Henryka Sienkiewicza.

Henryk Sienkiewicz (1846-1916) w pierwszych swoich utworach ("Na marne", "Szkice węglem") hołduje pozytywizmowi, ale już w drukowanych pod pseudonimem "Litwos" nowelach: "Stary sługa", "Hania" okazuje się być niezwykle uczuciowy i skłonny do idealizmu, wyrastającego z wrodzonej pogody ducha, ujawniającej się równocześnie w epickiej wzniosłości i w żywiołowym humorze. Po szeregu nowel napisał Sienkiewicz "Ogniem i mieczem", powieść historyczną, krzepiącą serca pragnące polskiej przeszłości z jej bohaterskim patosem i wybujałą radością życia. Już sam nawrót do historii był sprzeczny z duchem ówczesnego czasu. Ogół przyjął jednak "Ogniem i mieczem" z niebywałym entuzjazmem. Później powstały: powieść analityczno-psychologiczna "Bez dogmatu", współczesna powieść obyczajowa "Rodzina Połanieckich", w której autor dał wyraz tendencji pracy organicznej, ale w ramach uproszczonych, aż do burżuazyjnej wygody. W roku 1896 Sienkiewicz napisał powieść z czasów Nerona "Quo vadis", która przyniosła mu światową sławę i w roku 1905 międzynarodową literacką nagrodę Nobla. Sienkiewicz napisał również powieść dziejów Polski XV wiecznej "Krzyżacy", oraz powieść dla młodzieży "W pustyni i w puszczy", które utrwaliły znaczenie Sienkiewicza jako rasowego powieściopisarza, stawianego na równi z takimi mistrzami rodzaju jak: Balzak, Flaubert, Dostojewski, Tołstoj. Artyzm Sienkiewicza, przy wielkiej rozpiętości jego skali i bogatej różnorodności motywów, ma w sobie piękno klasycznie skończonej formy. Sienkiewicz podniósł powieść polską, do najwyższej miary rodzaju. Powieść historyczna była w swej ogólnej linii rozwojowej raczej świetnym zamknięciem przeszłości, niż płodną w przyszłość zapowiedzią, toteż Sienkiewicz mimo naśladowców nie wytworzył swej własnej szkoły."Quo vadis" "Quo vadis" to jedna z najbardziej znanych i popularnych powieści Sienkiewicza. "Trylogia" i inne dzieła przedstawiające literacją wersję faktów znanych z historii Polski osiągnęły duży sukces w karju, wśród odbiorców, którym bliska jest specyficzna polska problematyka. Powieść "Quo vadis" nie podlegała takim ograniczeniom. Jako utwór nawiązujący do ważnych wydarzeń ogólnoeuropejskich zyskała sobie wielu odbiorców, a nawet wielbicieli, w innych krajach. Ważnym argumentem skłaniającym do zainteresowania książką polskiego pisarza była jej uniwersalna wymowa przedstawiająca wielki przełom w dziejach świata: upadek starożytnego Rzymu i powstanie na jego gruzach wielkiej wspólnoty chrześcijańskiej skupionej wokół uczniów Jezusa Chrystusa. Zwycięstwo dobra, skromności, pokory, szacunku i miłości do drugiego człowieka wobec klęski żywiołowego świata użycia, rozpusty, osobistych ambicji przekraczających ramy zdrowego rozsądku i przyzwoitości - to temat poruszający historyków i czytelników "Quo vadis". Tłem wątków powieściowych jest prześladowanie chrześcijan w czasach panowania nerona, "krwawego cesarza", którego postępowanie powiodło go (a także Rzym) do zguby. Prześladowani odnieśli zwycięstwo, zaś wspaniałość kultury starożytnego Rzymu przetrwała tylko w dziełach sztuki i przekazach historycznych. Wielka, zataczająca coraz szersze kręgi, oparta na nauce Chrystusa religia stała się wartością niezniszczalną, uniwersalną i ekspansywną w pozytywnym sensie tego słowa. XIX w. charakteryzował się modą na dzieła o tematyce historycznej, zwłaszcza antycznej i wczesnochrześcijańskiej. Sienkiewicz odpowiedział więc na zapotrzebowanie społeczne. Jego utwór dowodzi doskonałej znajomości topografii Rzymu oraz pamiątek, które potwierdzają jego znaczenie na kulturalnej mapie Europy przełomu epok.Celem, który przyświęcał autorowi "Quo vadis", było ukazanie relacji dwóch kultur, dwóch odrębnych i przeciwnych sobie światów: pogańskiego, rozpasanego Rzymu i uładzonego moralnie chrześcijaństwa. Badacze literatury ujawniają pewną dysproporcję jakościową w przedstawianiu tych dwu światów. Rzymianie i wszystko, co ich dotyczy, zostali tu pokazani plastycznie, w różnych okolicznościach, z uwzględnieniem ich trybu życia, warunków, w jakich mieszkali itp. Tymczasem chrześcijanie wypadają w tym zestawieniu skromnie, a nawet blado. Znacznie więcej uwagi autor poświęcił także przedstawicielom rzymskiej elity intelektualnej i artystom, podczas, gdy myśliciele i nauczyciele rosnącej w liczbę i znaczenie rzeszy wyznawców Chrystusa są tu skwitowani krótkimi wzmiankami o nich i ich poglądach. Plastyczny obraz Rzymu pod koniec panowania cesarza Nerona i rodzącego się chrześcijaństwa oraz wymowa utworu zapewniły autorowi międzynarodową sławę. Uwieńczeniem sukcesów było przyznanie Sienkiewiczowi w 1905 r. nagrody Nobla w dziedzinie literatury.

Adam Asnyk - poeta czasów niepoetyckich.

Adam Asnyk został wychowany w duchu idei niepodległościowych oraz w wielkim szacunku dla romantycznych zrywów narodowowyzwoleńczych. Od pozytywistów dzieliła go spora różnica wieku, nie mógł się również pogodzić z pozytywistycznymi hasłami i ocenami powstań.W jego wczesnych utworach dominują nastroje smutku, rozgoryczenia i rozczarowania. Z upływem czasu, twórczość Asnyka nasyca się treściami filozoficznymi, pojawiają się też utwory programowe, będące wyrazem poszukiwań drogi wyjścia z pesymizmu, odnalezienia się w popowstaniowej rzeczywistości. O Asnyku mówi się jako o "poecie czasów niepoetyckich", co wiąże się z ogólnymi tendencjami pozytywizmu. Epoka ta zdecydowanie nie sprzyjała rozwojowi lirycznej poezji, nie dopuszczały tego głoszone powszechnie hasła zaufania do nauki i potęgi ludzkiego rozumu. Asnyk czuł jednak wewnętrzną potrzebę ustosunkowania się do liryki romantyzmu. - "Kramelkowy wiersz". W utworze podmiot liryczny wspomina swoje dawne podejście do miłości. Była ona dla niego uczuciem idealnym, doskonałym. Teraz jednak nastoąpiło rozczarowanie takim idealistycznym, romantycznym spojrzeniem na miłość i kobiety. Podmiot liryczny, jako młody człowiek bardzo poważnie traktował salonowe flirty, święcie wirzył w istnienie prawdziwej miłości. Tymczasem okazało się, że kobiety są "lalkami", dla ktorych nie liczą się uczucia wyższe. Te wszystkie gorzkie doświadczenia doprowadziły do tego, że podmiot liryczny pojęcie "miłość" zastąpił innym - "komedią salonu". Teraz jest przekonany, że "z serca pożytek niewielki", więc zamiast gorącego uczucia ma dla dam karmelki, słodkie cukierki, mające odtąd zastępować słodycz serca. Ten wiersz Asnyka można traktować jako wyraz rozczarowania poety idealizmem i uczuciowością, tak charakterystycznymi dla romantyzmu. - "Limba". Utwor jest wyrazem poczucia przynależności Asnyka do pokolenia odchodzącego już w mrok dziejów. Tytułowa limba rośnie samotnie "na skały zrembie", skąd spogląda na nadchodzący z dołu "tłum świerków rosnących nisko". Świerki wyparły samotną limbęwysoko w góry, aż nad przepaść. Teraz limba nie może się już dalej cofać, ale woli zginąć niż błagać o życie czy zniżać się od walki z przeciwnikami. Limba symbolizuje tu wybitną jednostkę, dumną i wspaniałą, pełną wzgardy dla przeciętności. Natomiast świerki to masa, szary tłum, niszcząca na swej drodze wszystko co wystaje ponad średni poziom. Tak więc starcie się romantycznego idealisty z masą trzeźwo myślących pozytywistów musi zakończyć się dla przedstawiciela minionej już epoki klęską. Ten proces jest procesem wiecznym. Zawsze stare pokolenie musi ustąpić, aby młodzi mogli tworzyć obraz świata. - "Do młodych". W utworze Asnyk zwraca się do tryumfujących pozytywistów, apelując o poszukiwanie przez młode pokolenia "prawdy jasnego płomienia" i odkrywanie "nowych, nieodkrytych dróg". Tem samym akceptuje pozytywistyczną koncepcje postępu, rozwoju i nauki. Jednak równocześnie przestrzega "młodych" pozytywistów przed zbyt radykalnym odcinaniem się od własnych "korzeni", czyli od spuścizny epoki poprzedniej i dorobku miniomych pokaleń. Tylko zachowując i pielęgnując dorobek przodków pozytywiści mogą być pewni, że również ich osiągnięcia nie zostaną kiedyś zaprzepaszczone. - W latach 1883-1893 Asnyk napisał cykl trzydziestu numerowanych sonetów. W Sonecie XXIX pojawiają się refleksje nad istotą wolności, walki i rezygnacji z głoszonych wcześniej wartości. Według poety naród, który rezygnuje z walki, jest zgubiony, zaś oddanie się w ręce wroga, wyrzeczenie się własnych ideałów przynosi hańbe. Trzeba zawsze walczyć i wierzyć w wzycięstwo. Zawarta jest tu wielka wiara w potęge narodu. Te poglądy każą widzieć w Asnyku tylko częściowego pozytywistę w którym sporo jest jednak romantycznej woli bycia wolnym i niepodległym.

Pesymizm i dekadentyzm w liryce Kazimierza Przerwy Tetmajera.

Dekadentyzm - skrajnie pesymistyczna postawa wobec życia, niewiara w sens życia, brak celu w życiu, bierność i zniechęcenie."Nie wierzę w nic" Sonet utrzymany jest w tonie skrajnego pesymizmu posuwającego się aż do granic, do negacji wszystkiego. Podmiot liryczny neguje wartość oraz możliwość istnienia życia uporządkowanego, posiadającego określony cel. Zniszczeniu uległy wszelkie ideały, marzenia i programy. Życie bez jakichkolwiek perspektyw, bez możliwości urzeczywistnienia swoich dążeń jest życiem bezsensownym. Jedynym pragnieniem jest nirwana."Koniec wieku XIX"Podmiot liryczny usiłuje odpowiedzieć na pytanie o sens ludzkiego życia. Można w końcu XIX wieku zdecydować się na przekleństwa, ironię, walkę, rezygnację. Jednak w odpowiedzi na propozycję padają pytania retoryczne, stanowiące jednocześnie negację każdej z wymienionych wcześniej postaw. Podmiot liryczny neguje zarówno te postawy, które wynikają z ideałów romantycznych, jak i te wynikające z ideałów pozytywistycznych. Walka słabego człowieka z otaczającym go światem jest z góry skazana na niepowodzenie, wyjściem z tej beznadziejnej sytuacji nie może być nawet rezygnacja, poddanie się okrutnej rzeczywistości. Człowiek żyjący na przełomie XIX i XX wieku jest zagubiony, bezradny, przeczuwa nadchodzącą zagładę, ale nie potrafi w żaden sposób się jej przeciwstawić."Hymn do Nirwany" Posiada formę litanii stanowiącej wezwanie nirwany. Pragnieniem nirwany jest naturalną konsekwencją przyjęcia przez Tetmajera postawy dekadenckiej. Życie jawi się jako ciąg niekończących się cierpień, więc podmiot liryczny zwraca się prośbą do nirwany, błagając ją o uwolnienie go od nieznośnego brzemienia ziemskiej egzystencji, okres cierpień i męczarni. Podmiot liryczny pragnie pozbyć się ciężaru jaki stanowią dla niego obrazy krzywd i cierpień ludzkich, poczucie własnej bezsilności wobec cierpienia drugiego człowieka oraz brak wpływu na kształt świata. Nirwana jest zbawieniem, religią, najwyższym bóstwem.

Przemiany postaw i poetyki Jana Kasprowicza.

Twórczość J. Kasprowicza można podzielić na trzy podstawowe okresy: - W jego poezji dominują tematy społeczne, wieś i nędzne życie chłopów (sonety "Z chałupy"). - Odejście w poezji od tematyki społecznej, dominacja symbolizmu, ekspresjonizmu, impresjonizmu, bunt wobec Boga i katastrofizm ("Krzak dzikiej róży", "Hymny"). - Z buntownika przechodzi do postawy franciszkańskiej, dominuje pogodzenie z Bogiem, kult prostego człowieka i piękno przyrody ("Księga ubogich", "Mój świat")."Z chałupy" W sonetach "Z chałupy" mamy do czynienia z nagromadzeniem obrazów budujących wizję świata okrutnego i dostarczającego swym mieszkańcom jedynie doświadczeń negatywnych. Zwięzła biografia wiejskiej kobiety z sonetu XV zawiera same przykre zdarzenia: utrata ziemi, wdowieństwo, nędza i długi, dzieci oddane na służbę do obcych, tułaczka najemnej robotnicy, ubytek sił i dola wiejskiej żebraczki, wreszcie śmierć w samotności w polu. Realizacja ambicji wiejskiego dziecka zdobywającego wiedzę wbrew wszelkim życiowym przeszkodom, często w głodzi i wśród ludzkich szyderstw, wędrującego wreszcie na uniwersytet przetnie choroba i śmierć.

Symbolizm - umiejętność dostrzeżenia w jednym przedmiocie lub motywie wielu ukrytych znaczeń. Zadanie poezji nie polegało na opisywaniu tego co było widoczne na pierwszy rzut oka lecz na odgadnięciu znaczeń ukrytych. Impresjonizm - polegał na podporządkowaniu świata przedstawionego podmiotowi lirycznemu i nastrojowości. Impresjoniści wychodząc z założenia, że cała przyroda ulega bezustannym zmianom dążyli do uchwycenia nastroju chwili, przekazywali subiektywny obraz świata. "Krzak dzikiej róży w Ciemnych Smreczynach" Sonety połączone są tematycznie motywem krzaku dzikiej róży rosnącego obok powalonej przez burzę limby. Są dwa symbole: limba i krzak róży. Wiersz ukazuje egzystencjalne lęki róży, która przytulona do skał ma za jedynego sąsiada zwaloną przez burzę i próchniejącą limbę. Pień limby przypomina róży o przemijaniu, wskazuje na bliskość i nieuchronność śmierci. Róża stanowi symbol życia, limba zaś śmierci. Obraz róży jest dynamiczny, zmienia się dzięki słońcu i krajobrazowi. Zmienia się także limba - fazy próchnienia. "Krzak..." sygnalizuje dostrzeżenie przez poetę problemów wybitnej jednostki, jej lęków oraz obaw egzystencjalnych. W warstwie opisowej widać sięgnięcie do poetyki impresjonistycznej. Sonet I przedstawia skalisty górski krajobraz przepojony senną szarością świtu. W sonecie II pojawia się słońce, światło, kolory, zaczyna się ruch i gwar. W sonecie III ruch przybiera na sile, przebiega stado kozic, przelatują ptaki. Poeta usiłuje uchwycić nastrój chwili, stosuje wyrazy dźwiękonaśladowcze. "Hymny" obejmują 8 utworów i są to: Dies Irae, Święty Boże, Moja pieśń wieczorna, Salve Regina, Judasz, Maria egipcjanka, Hymn św. Franciszka z Asyżu, Salome. Podmiotem lirycznym jest Adam - praojciec jako reprezentant ludzkości. Przyjmuje on postawę prometeizmu i jest rozgoryczony zgodą Boga na istnienia zła. Bóg przedstawiony jest jako współtwórca zła, w tonie grozy i przerażenia. Bóg może przyjmować postawę miłosierną, lub karzącą (Bóg - Sędzia).

Dwa wątki w "Weselu" Wyspiańskiego.

Wyspiański napisał "Wesele" zainspirowany autentycznymi uroczystościami weselnymi, które odbyły się w podkrakowskich Bronowicach, w domu Włodzimierza Tetmajera, młodopolskiego malarza. Wtedy to miał miejsce ślub i wesele poety Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Na wesele to przybyła cała ówczesna elita intelektualna i literacko - artystyczna Krakowa. Akcję utworu wyznaczają dwa plany. Pierwszy z nich, realistyczny, został zainspirowany postaciami autentycznych uczestników wesela w Bronowicach i podejmuje problematykę wzajemnych antagonizmów między wsią a miastem, między chłopstwem i inteligencją. Drugi plan - fantastyczny - stanowi o głębi tego utworu i jego symbolicznym odczytaniu (patrz pyt. 43). Plan realistyczny, niezwykle istotny dla zrozumienia przesłania dramatu, organizowany jest przede wszystkim przez ukazanie gości weselnych, czyli bardzo interesującej mieszanki, na którą składali się przedstawiciele krakowskiej elity intelektualnej oraz chłopi z podkrakowskich Bronowic. Główni bohaterowie utworu mają swoje pierwowzory w znajomych autora, z których najważniejszymi są: Gospodarz - to Włodzimierz Tetmajer, młodopolski malarz, od kilku lat mieszkający w Bronowicach i ożeniony z chłopką. To z jego gościny korzystają weselnicy; Gospodyni - to jego żona, Anna z domu Mikołajczyk (siostra Panny Młodej); Isia - mała Jadwiga, córka Włodzimierza i Anny; Pan Młody - Lucjan Rydel, młodopolski poeta; Marysia - Maria Mikołajczykówna, siostra Anny; Poeta - Kazimierz Przerwa Tetmajer, jeden z najbardziej znanych młodopolskich poetów, słynny przede wszystkim z wierszy dekadenckich, przyrodni brat Włodzimierza Tetmajera, czyli Gospodarza; Dziennikarz - Rudolf Starzewski, redaktor krakowskiego konserwatywnego dziennika "Czas"; Czepiec - Błażej Czepiec, pisarz gminny Małych Bronowic; Radczyni - Antonina Domańska, ciotka Lucjana Rydla; Rachela - Pepa Singer, dziewczyna pochodzenia żydowskiego, zafascynowana krakowską cyganerią artystyczną, znała większość malarzy i poetów młodopolskich.

"Moralność pani Dulskiej" G. Zapolskiej i "Wesele" S. Wyspiańskiego - dwa typy dramatu modernistycznego.

"Moralność pani Dulskiej" G. Zapolskiej Utwór Gabrieli Zapolskiej "Moralność pani Dulskiej" jest dramatem obyczajowo - psychologicznym. Jest to gatunek dramatu ukształtowany w XIX wieku. Był on rozpowszechniony jako typ sztuki scenicznej w okresie realizmu i naturalizmu. Gatunek ten obejmuje utwory o wyraźnie zarysowanej akcji z niewielką liczbą występujących osób. Konflikt organizujący akcję ma charakter psychologiczny lub społeczny i nie narusza zasady prawdopodobieństwa życiowego. Ważnym elementem tego dramatu jest charakterystyka postaci głównego bohatera jako reprezentanta określonego środowiska społecznego. Język utworu posługuje się mową potoczną lub środowiskową. Utwór Zapolskiej można też nazwać tragifarsą (tragikomedią). Jest to gatunek dramatu obejmujący utwory powstałe z połączenia elementów komicznych i tragicznych, które wiążą się z ważną problematyką społeczno - obyczajową danegho okresu.Gabriela Zapolska w "Moralności." wyszła z typowych dla naturalizmu założeń, że człowiek jako część świata przyrody podlega prawom natury, zaś prawa społeczne rządzące życiem człowieka są odbiciem praw natury. Dramatopisarkę interesowała biologiczna motywacja działań człowieka, a szczególnie rządzące ludzkim życiem prawa natury. "Moralności." jest dowodem na to, że wszystkie poczynania ludzkie są zależne od: 1)Teorii dziedziczności, polegającej na zdolności przekazywania potomstwu cech fizycznych lub psychicznych, zarówno wrodzonych, jak i nabytych. (Hesia odziedziczyła po Pani Dulskiej złośliwość, skąpstwo, bezczelność, pogardę dla innych.) 2)Determinizmu, który głosi całkowitą zależność człowieka od warunków życia. Losy człowieka są z góry przesądzone przez czynniki absolutnie od niego niezależne: rasę, pochodzenie społeczne, środowisko, moment historyczny. (Zbyszko choć zdaje sobie sprawę zakłamania i fałszu swoich rodziców, wie jednocześnie, że sam będzie taki jak oni.) 3) Prawa doboru naturalnego, czyli procesu prowadzącego do utrzymywania się przy życiu osobników silniejszych, lepiej przystosowanych, przy jednoczesnym eliminowaniu jednostek gorzej przystosowanych, słabszych. (Hanka jest słabsza od Dulskiej i z tego powodu przegrywa w konfrontacji z matką, nie dochodzi do ślubu ze Zbyszkiem.4)Prawa silniejszego, decydującego, kto w świecie przyrody przeżyje, a kto zginie. (Najsilniejsza jest Dulska, która terroryzuje domowników. Mężowi wydziela cygara i kieszonkowe na kawę, w stosunku do lokatorów preferuje bogatszych i lepiej sytuowanych obywateli.) "Wesele" S. Wyspiańskiego 1) "Wesele" jest dramatem neoromantycznym, ponieważ podejmuje problem walki narodowowyzwoleńczej, zawiera polemikę z romantycznym mitem o mesjanistycznym zmartwychwstaniu Polski, oczekiwanie na cud. Z ducha romantyzmu wywodzi się także fantastyka i ludowość. Forma utworu sięga również do romantycznych wzorców. Najbardziej wyrazistym odniesieniem jest w utworze przywołanie postaci z utworów wieszczów narodowych. Hetman kojarzony z postacią Widma z II cz. "Dziadów" - ducha złego pana, cierpiącego czyśćcowe męki na swoje czyny. Na podobny los skazał autor zdrajcę narodu. W wizerunku Hetmana dopatrywano się również innego Mickiewiczowskiego bohatera - Doktora z III cz. "Dziadów". Osoba o szczególnym znaczeniu dla wymowy dzieła - Wernyhora - to z kolei zapożyczenie od J. Słowackiego ("Sen srebrnej Salomei") wspierane malarską wizją J. Matejki. 2)"Wesele" jest dramatem symbolicznym, gdyż podstawowym środkiem wyrazu w utworze jest symbol (zjawy, przedmioty, całe sceny). Patrz pyt. 43 (Symbole w "Weselu") 3) "Wesele" jest dramatem modernistycznym, gdyż łączy w sobie kierunki i tendencje charakterystyczne dla tej epoki: symbolizm, dekadentyzm, realizm. Autor łączy w jednym utworze elementy muzyczne, plastyczne i słowa poetyckie (synestezja). Ciekawym zabiegiem jest podniesienie "ciszy" (oczekiwanie na przybycie Wernyhory) do rangi środka artystycznego. Jest to ponadto utwór podzielony na akty i sceny. Akt I jest aktem typowo realistycznym, akt II - symbolicznym, akt III - realistyczno - symbolicznym. 4)"Wesele" jest dramatem narodowym, bowiem ukazuje różnice pomiędzy modelami życia i tendencjami panującymi w społeczeństwie polskim podzielonym na chłopów i mieszczan. Chłopi posiadają świadomość przynależności narodowej i są gotowi podjąć walkę dla uzyskania niepodległości. Brak im jedynie odpowiedniego przywódcy. Natomiast inteligencja posiada bardzo sielankowy i rozmyty obraz polskości, wyrażanej w - często pustych i pozbawionych autentycznej treści - symbolach i gestach. 5)"Wesele" jest dramatem scenicznym, nadaje się do wystawiania na scenie dzięki dokładnemu opisowi ruchu i gestów w didaskaliach. Ponadto zagadnienie odpowiedzialności za losy własnego narodu jest zawsze aktualne. Uniwersalna wymowa dzieła zapewniła mu na trwałe miejsce na polskich scenach.

Znaczenie i związek tytułu z treścią utworu "Ludzie bezdomni" Stefana Żeromskiego.

Symboliczny jest tytuł utworu, który można odczytywać ieloznacznie(bezdomność paryskich nędzarzy, bezdomność duchowa Judyma czy emigracja Wiktora) Jednak Stefan Żeromski, oprócz bezdomności w dosłownym tego słowa znaczeniu ukazuje w swej powieści także bezdomnych innego rodzaju sięgając do warstwy metaforyczno-symbolicznej tekstu:- Bezdomny jest główny bohater powieści doktor Tomasz Judym, który jako służebnik idei rezygnuje z możliwości posiadania własnego domu, własnej rodziny. Jest to rodzaj bezdomności ideowej wynikającej z moralnego nakazu niesienia pomocy innym ludziom.- Bezdomnym jest również brat Tomasza Wiktor, który opuszcza rodzinny dom i wyrusza w świat szukając lepszego życia. Wiktor ciągnie za sobą żonę i dzieci, narażając całą swoją rodzinę na poniewierkę i niepewny los. Jego bezdomność ma więc podłoże społeczno-ekonomiczne i polityczne. - Bezdomność Joasi jest bezdomnością społeczną, wynikającą ze śmierci rodziców i utraty rodzinnego majątku. Jej odejście w świat z domu wujostwa jest wynikiem własnej decyzji dziewczyny, nie mogącej zaakceptować ich sposobu życia. - Wacław brat Joasi jest człowiekiem bezdomnym, bo pozbawionym możliwości powrotu do ojczyzny, jego śmierć z dala od Polski jest symbolem bezdomności całego narodu poddanego wszelakim represjom po upadku powstania styczniowego.- Bezdomność starego Leszczykowskiego, którego burza wyrzuciła z kraju, jest również bezdomnością polityczną. Ze względu na cenzurę jedynie zasygnalizowaną w powieści.- Korzecki jest bezdomny duchowo. Jest to bezdomność wynikająca z ideowego zagubienia i samotności, charakterystycznej dla pokolenia schyłku wieku, czyli dekadentów znajdujących często jedyny sposób ucieczki od problemów tego świata w samobójstwie.

Symbole w "Weselu" Stanisława Wyspiańskiego.

W dramacie "Wesele" mamy do czynienia z dwoma planami: pierwszym - realistycznym - ukazującym postacie uczestników wesela - przedstawicieli wsi i miasta i drugim - fantastycznym. Symbole w "Weselu" możemy podzielić na: widma i zjawy, przedmioty materialne oraz całe sceny symboliczne.

Widma i zjawy Plan symboliczny współtworzą postacie o szczególnym statusie i zadaniach. Zjawy ukazują się na krótko tylko pojedynczym, wybranym bohaterom. Widma stanowią pogłębienie charakterystyki autentycznych osób i są upersonifikowaniem ich przeżyć, odczuć, marzeń, niepokojów, rozterek i lęków.

Widmo - przybywa do Marysi jako jej dawny kochanek i jest ono postaciowieniem jej utraconych marzeń i szans. Jest to postać inspirowana dziełami romantyków. Oboje wspominają wspólnie spędzone chwile, a po tym Widmo zaprasza Marysię do tańca. Zjawa przytula się do kobiety, ta jednak odczuwa grobowy chłód bijący od Widma i odpycha je.Stańczyk - jest osobą inspirowaną obrazami Matejki i "Teką Stańczyka". Jest on jak gdyby wewnętrznym głosem Dziennikarza analizującym teraźniejszość w kontekście zdarzeń historycznych. Stańczyk z "Teki" krytykuje manifestacje patriotyczne, konspiracyjne działania i marzenia o demokracji, zaś ten z "Wesela" w podobny sposób analizuje sprawy narodowe, ale prowadzi refleksje w innym kierunku. Dzwon Zygmunta - symbol potęgi Polski - powinien, według Stańczyka, budzić siły i uczucia patriotyczne. W tej tradycji trzeba szukać bodźców do działania. Taki głos nadziei każe Dziennikarzowi zweryfikować jego stanowisko polityczne, zwraca uwagę na szkodliwość polityki bez perspektyw i bez wyraźnego programu, polityki poddania i rezygnacji. Dziennikarz jako konserwatysta, który prowadzi lojalną politykę wobec zaborców, usypia naród zamiast go budzić. Stańczyk wręcza mu laskę błazeńską jako symbol ironicznego przewodnictwa. Rycerz Czarny - utożsamiany z postacią Zawiszy Czarnego, tytułowego bohatera dramatu Tetmajera. Rycerz przypomina o utracie zdobywanej z trudem pozycji ojczyzny, o zaprzepaszczeniu kolejnych szans na odzyskanie swobody i dawnej świetności. Jest on symbolem męstwa, odwagi i bohaterstwa. Poeta w jego mniemaniu powinien być przywódcą narodu, a dzięki swoim utworom jednoczyć ludzi w działaniu. Słowa Rycerza są wyraźnym potępieniem, tak powszechnego w tamtym okresie, katastrofizmu i dekadentyzmu. Hetman - Ksawery Branicki, zdrajca i jeden z przywódców konfederacji targowickiej. Jest reprezentantem kierującej się prywatą magnaterii. Ukazuje się Panu Młodemu, ponieważ on zdradza swoją klasę żeniąc się z chłopką. Upiór Jakuba Szeli - ukazuje się Dziadowi jako znak niechlubnej postawy, kierującej się klasową nienawiścią oprawcy szlachty galicyjskiej. Upiór ostrzega, że zbratanie klasowe jest pozorne. Jest groźbą przypomnienia, że to co było, może wrócić. Wernyhora - lirnik, wróżbita, znany z dzieł romantyków. Przybyły z Kresów starzec z lirą oprócz wspomnienia tragicznych faktów historycznych, przywozi ważne nowiny o przygotowywanym powstaniu. Jako jego zwiastun i organizator, powierza Gospodarzowi misję zwołania chłopów. Oczekiwane wsparcie jego wysiłków kończy się zaniedbaniem, brakiem zrozumienia dla rangi zdarzeń. Przybywa jako osoba obdarzona znamionami realizmu - pozostawia ślad swojej obecności.

Przedmioty materialne Funkcję symboliczną nadał autor niektórym przedmiotom. Laska błazeńska, podarowana Dziennikarzowi przez Stańczyka, jest symbolem ironicznego przywództwa, władzy. Złoty róg, pozostawiony Gospodarzowi przez Wernyhorę, ma służyć jako ważny element dziejowych przemian. Zgubienie go, poświęcenie dla czapki z pawich piór - symbolu próżności, pozornego bogactwa i egoizmu - przesądza o klęsce, o marnotrawstwie wszelkich zabiegów niepodległościowych. Jest zarazem znakiem przekazania narodowej misji młodemu, jeszcze nie posiadającemu świadomości narodowej, pokoleniu chłopów. Zgubiona przez Wernyhorę złota podkowa potwierdza jego obecność w zagrodzie Gospodarza i symbolizuje szczęście, zwiastuje dobry los, powodzenie. Tak interpretuje ten znak Gospodyni - chowa podkowę w skrzyni, by chronić przed obcymi rodzinne szczęście. W dosłownym sensie zamyka ową zapowiedź sukcesu, ogranicza zasięg płynącej zeń mocy. Chochoł zaś, żartobliwie zaproszony na wesele, powołuje jak gdyby do życia nową rzeczywistość rozszerzającą krąg osób i spraw o istotnym znaczeniu. Jego przybycie zapoczątkowuje kolejne tajemnicze wizyty. Ten zabezpieczony przed mrozem krzak róży, "śmieć" - jak nazywa go Isia, jest straszydłem i kojarzy się z fantastycznymi, ludowymi wierzeniami.Całe sceny symboliczne Jest to przede wszystkim ostatni III akt dramatu, w którym kontynuowane są i dopowiadane treści wniesione wcześniej przez Wernyhorę. Wernyhora chce Przymierza pomiędzy panami a chłopami. Wszyscy mają się zebrać przed kościołem i nasłuchiwać przyjazdu Wernyhory. Jednak Jasiek, któremu Gospodarz powierzył tę misję, gubi złoty róg, a pozostali zebrani, poddani rozkazom Chochoła, tańczą powolny taniec. Następuje tu ostatecznie ocena społeczeństwa i scena ułożonego w "błędne koło" tańca niedoszłych powstańców Chłopi posiadają świadomość swej przynależności narodowej i są gotowi podjąć walkę dla uzyskania niepodległości, lecz brak im odpowiedniego przywódcy. Inteligencja natomiast posiada bardzo sielankowy i rozmyty obraz polskości, wyrażanej w - często pustych i pozbawionych autentycznej treści - symbolach i gestach.

"Chłopi" W. S. Reymonta jako epopeja życia wsi (dlaczego Nagroda Nobla).

Powieść W. S. Reymonta "Chłopi" powszechnie uważa się za epopeję życia wiejskiego, dzieło o charakterze realistycznym, które skrupulatnie rejestruje rzeczywistość wiejską z przełomu wieków. W 1924 roku utwór ten został uhonorowany literacką Nagrodą Nobla. Trudno określić jakie kryteria powinny spełniać teksty ubiegające się o tę prestiżową nagrodę, jedno natomiast nie ulega wątpliwości: muszą być uniwersalne, ponadczasowe, ponadnarodowe, ogólnoludzkie. "Chłopi" Reymonta pomimo swego lokalnego kolorytu wnoszą całą sferę znaczeń uniwersalnych, chociażby poprzez fakt, że zagarniają bogate pokłady zachowań archetypowych, zmierzają ku mitologizacji, podejmują ponownie antyczne wątki i motywy. Zatem dzieło Reymonta można odczytać na kilka różnych sposobów, mniej lub bardziej uniwersalnych. Interpretacja "Chłopów" jako epopei wiąże się m. in. z zabiegiem mitologizacji, który wiejskiemu bytowaniu nadaje wymiar święty i uwznioślający. A eposy to przecież dzieła głoszące apoteozę, zaświadczające o potędze i świetności danej społeczności. Tak jest zapewne w przypadku powieści Reymonta. Eposu - był to zazwyczaj utwór wierszowany, który przedstawiał dzieje danej społeczności na tle przełomowych dla niej wydarzeń historycznych. Dzieło Reymonta napisane, co prawda, prozą, a nie wierszem, zdaje się jednak spełniać tę formułę. Zawiera przede wszystkim panoramiczną wizję zbiorowości chłopskiej, prezentując ją w pełnym rozwarstwieniem. Czynnikiem określającym mieszkańców Lipiec jest status majątkowy - wyróżniamy zatem wśród społeczności chłopskiej warstwę najbogatszą (Boryna), średniozamożną (Dominikowa, Jasiek Przewrotny), małorolną (Kłębowie, Kozłowie), komorników (Jagustynka, Agata, Stachowie) i parobków (Kuba, Witek). Reymont zaznacza każdy aspekt bytowania chłopów, zarówno ten związany ze sferą pracy, jak i odpoczynku. Ważnym punktem w dziejach wsi jest walka z władzami dworskimi o las, której efekt, pomyślny dla chłopów, w dużej mierze decyduje o ich przyszłym życiu. Zresztą bitwa ta może stanowić świetny przykład sceny batalistycznej, tak charakterystycznej dla epopei. Poza konfliktem między wsią a dworem, Reymont ukazuje konflikt wewnątrz warstwy chłopskiej pomiędzy gospodarzami a komornikami, konflikty rodzinne o podłożu ekonomicznym oraz konflikty na płaszczyźnie moralnej. Inny element typowy dla epopei to rozbudowane, pełne detali opisy. Nie brakuje ich w powieści "Chłopi" - obrazy prac polowych, obyczajów i obrzędów. Ukazują one społeczność lipiecką jako odrębną formację kulturową, hołdującą odwiecznemu porządkowi natury i kultury. Autor prezentuje je nadzwyczaj dokładnie, eksponując te elementy, które wyróżniają chłopów spośród innych warstw społecznych (na przykład: ścinanie kapusty, przędzenie wełny i lnu, przygotowanie zasiewów, chodzenie z niedźwiedziem, święcenie pól, targi, jarmarki, odpusty, zrękowiny, oczepiny i inne). Wielu wymogów formalnych epopei, dzieło Reymonta jednak nie spełnia i należy o tym również pamiętać. Dotyczy to przede wszystkim sfery narracji. W klasycznym eposie występował obiektywny narrator, który z dystansem epickim prezentował i komentował wydarzenia. "Chłopi" wprawdzie takiego narratora mają, ale nie jest on jedyny. Oprócz niego funkcjonują jeszcze dwie postacie: młodopolski stylizator i wsiowy gaduła. Jednakże naruszenie niektórych reguł epopei wcale nie przeszkadza, aby utwór Reymonta uznać za młodopolską realizację tego gatunku. Opowieść ta przynosi w efekcie pochwałę chłopskiego bytowania. Ta apoteoza wpływa z faktu, iż mimo przeobrażeń, jakie dokonują się w strukturze wsi i mentalności jej mieszkańców, społeczność wiejska pozostaje wierna ziemi i tradycji. "Chłopi" są również powieścią wprowadzającą mitologizację chłopskiego bytowania. Jest to interpretacja zmierzająca do odsłonięcia najbardziej uniwersalnego planu znaczeń utworu. Możemy wyodrębnić w strukturze powieści cztery wewnętrzne porządki: porządek fabularny - rozpoczyna go scena opisująca padnięcie krowy Borynów, kończy scena wygnania Jagny ze wsi, porządek prac polowych - zaczyna go opis wykopków, zamyka obraz żniw, porządek obrzędowo - liturgiczny - otwiera go opis jarmarku, kończy prezentacja odpustu, porządek egzystencjalny - rozpoczyna go opis śmierci Kuby, zamyka śmierć Agaty. Pierwszy i ostatni porządek mają charakter toku, przebiegają tylko w jednym kierunku, są nieodwracalne. Drugi i trzeci porządek odznaczają się rytmem, cyklicznością. Co roku społeczność wiejska powtarza tu same prace w polu i uczestniczy w takich samych obrządkach. Te dwa ciągi cykliczne łagodzą nieco świadomość grozy przemijania, przede wszystkim jednak wpisują powieść w przestrzeń mitu, upodabniając dzieje bohaterów do czegoś wiecznego i trwałego. Efekt ten wzmacnia ponadto umiejscowienie akcji w tak zwanym bezczasie historycznym. Pośród skrupulatnie opisanych świąt i wszelkiego rodzaju obrządków liturgicznych, pominął autor dzień Nowego Roku. Zabieg ten wydaje się celowy - rzeczywistość powieściowa ukazana jest w przestrzeni czasu kolistego - to, co przedstawia autor, działo się kiedyś, dzieje się teraz i będzie dziać się zawsze, nic bowiem nie jest w stanie zachwiać ani cyklów pór roku, ani odwiecznego rytmu religii. Reymont nadaje wiejskiemu bytowaniu rangę wyjątkową, a chłopska praca, wypływając z głębokiego i odwiecznego związku z ziemią, uzyskuje nobilitację i sakralizację. Zabieg mitologizacji, tak wszechobecny w utworze, pozwala odczytać go w uniwersalnym wymiarze i zapewne to on zadecydował w głównej mierze o przyznaniu Reymontowi Nagrody Nobla.

Telewizja jako medium które zubaża czy wzbogaca odbiorcę ?

Telewizja już od czasu jej wynalezienia postrzegana była za wielkie odkrycie, które zmieni życie wszystkich ludzi. Tak też się stało, przekazywanie informacji na odległość, za pomocą obrazu, stało się rzeczywistością. Kiedy do informacji wizyjnej dodano jeszcze informację dźwiękową, rokowania dotyczące TV znacznie wzrosły. Telewizja stała się nowym rodzajem sztuki, posługującej się własnymi środkami wyrazu, korzystającej z osiągnięć literatury, plastyki, teatru i muzyki. Wraz z upływem czasu powstawało coraz to więcej nowych programów, a zasięg nadajników stale powiększano i budowano nowe stacje nadawcze, aby wszyscy ludzie mogli je odbierać. W dniu dzisiejszym telewizja jest największym i najpopularniejszym medium, które swym zasięgiem obejmuje całą kulę ziemską, gdyż w drodze postępu technicznego możliwe stało się nadawanie programów za pośrednictwem sztucznych satelit, co dało możliwość odbioru danego programu w dowolnym miejscu na globie. Równocześnie z rozwojem techniki telewizyjnej, rodzaj i tematyka nadawanych informacji również ulegała zmianom. W początkowych fazach rozwoju telewizji, wśród nadawanych programów przeważały filmy komediowe i sensacyjne, traktujące o losach zwykłego, szarego człowieka. Z czasem dziedzina filmu zaczęła się rozrastać i powstawały filmy biograficzne, kostiumowe, fabularne, dokumentalne, oświatowe, instruktażowe, psychologiczne, intelektualne. W dniu dzisiejszym ogromną popularnością wśród widzów cieszą się filmy telewizyjne, tzw. seriale. Najczęściej są to fabularne filmy seryjne, z powtarzającymi się bohaterami lub podobną tematyką.

Telewizja rzeczywiście stała się środkiem przekazu informacji, który przyciąga miliony ludzi na całym świcie, a to dlatego że każdy z oglądających może znaleźć materiały na interesujący go temat. Telewizja to przecież nie tylko filmy. Dla ludzi szukających informacji dotyczących aktualnych wydarzeń na świecie i w kraju, stworzono całe sieci programów o charakterze informacyjnym. Dzięki temu możemy na bieżąco śledzić życie polityczne poszczególnych krajów, spotkania polityków i innych wpływowych ludzi, którzy odgrywają ważne role w rozwoju i kształtowaniu świata. Możemy też zaczerpnąć informacji o pogodzie, klęskach, katastrofach i problemach z którymi borykają się ludzie na różnych kontynentach. Problemem nie jest też zdobycie danych na temat sytuacji finansowej wybranych regionów, czy aktualnych kursach akcji w różnych krajach. Poszukiwacze przygód mogą "zwiedzać" świat nie ruszając się z własnego domu. Istnieje przecież ogromna ilość różnego rodzaju programów przyrodniczych, krajoznawczych, turystycznych. Oko kamery pokazuje piękno przyrody, a nierzadko dociera do miejsc, gdzie stopa ludzka jeszcze nie stanęła. Kibice mają możliwość obserwowania rozgrywek swojej ulubionej drużyny, uzyskania informacji na temat każdego z zawodników, obejrzenia wywiadu z trenerem, czy w końcu "uczestnictwa" w imprezach sportowych rozgrywających się na terenie całego świata. Przykładem na to jak bardzo ważną rolę przejmuje wtedy telewizja, mogą być miliony widzów przed TV podczas Igrzysk Olimpijskich lub Mistrzostw świata w Piłce Nożnej. Dodając do tego jeszcze bajki dla dzieci, programy kulinarne, edukacyjne, spektakle artystyczne, koncerty muzyczne, programy pomagające w nauce języków obcych, możemy stwierdzić, że w telewizji każdy może znaleźć coś dla siebie.

Istnieją jednak minusy wynikające ze zbyt częstego oglądania telewizji. Zaczynając od szkodliwego działania obrazu telewizyjnego na oczy ludzkie, poprzez marnowanie czasu, a na odizolowaniu się od znajomych i społeczeństwa kończąc. Oprócz wartościowych programów nadawane są również niezliczone ilości bezsensownych i bezużytecznych audycji, które nie posiadają żadnych walorów poznawczych, a których oglądanie może być jedynie stratą czasu. Istotna jest umiejętność selekcji i wybieranie tylko tych programów, które nas interesują lub z których uzyskane informacje mogą się nam do czegoś przydać

Wyraźny jest fałszywy pogląd o przewadze telewizji nad kinem. Dawniej ludzie częściej oglądali filmy na dużym ekranie, a dziś większość społeczeństwa woli obejrzeć w domu wersję telewizyjną wyświetlanego filmu. Niestety, nie tyczy się to tylko kina. Obserwujemy też zubożenie widowni w teatrach i operach. Do normalności należą puste miejsca na sali podczas odgrywania sztuki czy innego spektaklu. Znacznie rzadziej też odwiedzamy galerie, muzea, różnego rodzaju pokazy artystyczne. Młodzież coraz rzadziej styka się z prawdziwą sztuką, dlatego że odbiera ją tylko za pośrednictwem telewizji, która nie jest w stanie przekazać żadnych dodatkowych efektów prócz wizji i dźwięku. To co człowiek przeżywa przed telewizorem jest tylko namiastką tego, co przeżywałby w sali teatru czy opery. Adaptacje filmowe lektur ograniczają rozwój umysłu i wyobraźni, ponieważ oglądając film nie jesteśmy zmuszani do myślenia. To co oglądamy jest wykreowane przez wyobraźnię reżysera i sposób w jaki odebrał on treść przedstawianej lektury. Wybierając tę metodę poznania książki przejmujemy jego postawy, oceny i punkt widzenia. Jesteśmy pozbawieni własnej interpretacji i własnego wyobrażenia o przedstawianym świecie, a przecież każdy człowiek jest indywidualnością i każdy inaczej wyobraża sobie opisywane w tekście postacie i przedstawiane sytuacje. Ludzie stali się wygodni i uważają, że wszystkie informacje mogą zdobyć z telewizora. Nie jest to zachowanie godne pochwały, gdyż telewizja nie jest w stanie oddać wszystkich wrażeń jakie towarzyszą określonemu przeżyciu. Oglądanie tylko telewizji można porównać do lizania lizaka przez szklaną szybę. Nie odczuwamy wtedy żadnego smaku i nie znajdujemy w tym żadnej przyjemności.

Uważam, że telewizja jest medium stwarzającym ogromne możliwości przekazu informacji, jednak ludzie nie powinni poprzestawać tylko na jej oglądaniu. Może być traktowana, co najwyżej, jako środek pomocniczy, dodatkowy, który jest w stanie ułatwić nam poznawanie świata, sztuki, kultury, ale nie jest w stanie całkowicie tego zastąpić. Nie należy zrywać z czytaniem książek, chodzeniem do kina czy teatru, bo tylko wtedy będziemy mogli doświadczać sztuki przez duże "S". Telewizja może też służyć, od czasu do czasu, zabawie, wypoczynkowi, miłemu spędzeniu czasu, relaksowi, jednak nie powinniśmy całkowicie się jej podporządkowywać.Moim zdaniem, w dzisiejszych czasach, telewizja zubaża odbiorcę, ponieważ ten postrzega ją jako podstawę, punkt odniesienia, bazę.

"Szewcy" Stanisława Ignacego Witkiewicza - twarz XX wieku.

Powstały w latach 1931-1934 dramat Stanisława Ignacego Witkiewicza "Szewcy" stanowi najlepszą w dorobku Witkacego próbę przeniesienia zasad teorii Czystej Formy na scenę. Akcja utworu skupia się wokół problemu kolejnych przewrotów i rewolt. Każda następna rebelia jest groźniejsza od poprzedniej, a jej skutki są jeszcze bardziej przerażające.

Pierwszego przewrotu dokonuje prokurator Robert Scurvy przy pomocy faszystowskiej bojówki Dziarskich Chłopców Puczymordy i osadza Szewców w więzieniu. Po przewrocie faszystowskim mamy do czynienia z komunistyczną rebelią samych tytułowych Szewców, którym pod przywództwem Sajetana udaje się wyrwać z więzienia. Zostanie on jednak wkrótce pozbawiony władzy i zamordowany. Możemy tutaj zauważyć wyraźną analogię do sytuacji w Związku Radzieckim, kiedy to czystki lat dwudziestych spowodowały wymordowanie starych, "prawdziwych" komunistów, którzy przeprowadzili Rewolucję Październikową. Następnie po władzę usiłuje sięgnąć anarchistyczny Hiper-Robociarz, rzucający bombę, która okazuje się być termosem do herbaty. Hiper-Robociarz gardzi nawet Czeladnikami, którzy są dla niego pseudo-rewolucjonistami, fałszywymi tchórzami. Ostatnie zdanie będzie jednak należało do dwóch tajemniczych postaci którymi są X i Abramowski. Prezentują oni ostateczny totalitaryzm, całkowitą uniformację oraz władzę absolutną. Są to ludzie pozbawieni uczuć, zapowiadają sztuczny, zmechanizowany świat, w którym nie będzie miejsca dla człowieka jako autonomicznej jednostki. Dla Witkacego Towarzysze X i Abramowski byli właśnie ucieleśnieniem ostatecznej katastrofy, jaka czeka świat. Zanikanie takich wartości jak religia, filozofia i sztuka, spowoduje wielki kryzys. Stanie się tak dlatego, że wartości te od wieków stanowią o postępie i rozwoju cywilizacyjnym. Świat zmierza do ujednolicenia wszystkich ludzi, odebrania jednostce prawa wyboru, niezależności i intymności. Najsmutniejszym jednak wnioskiem jest fakt, iż według Witkacego, dla takiego rozwoju wydarzeń nie ma alternatywy. Odpowiedzią na rewolucję może być tylko kolejna rewolucja.

Prokurator, księżna, Szewcy, Dziarscy Chłopcy, Hiper-Robociarz są przedstawicielami różnych, dziwnych klas. Myślę, że Witkiewicz chciał w ten sposób ukazać swoją wizję przyszłego społeczeństwa. Można jednak zauważyć, że samej księżnej, nie są w stanie zniszczyć wszelkie przewroty. Erotyzm i cielesność adoptuje się do wszelkich przemian. Świat przedstawiony w dramacie zmierza do nieuchronnej katastrofy. Degradacji ulegają wszelkie uczucia, bohaterowie mają okaleczoną i zniekształconą psychikę przez co zachowują się jak obłąkani. Uczucie prokuratora do księżnej nie ma nic wspólnego z miłością. Jest to tylko perwersyjne pożądanie. Przedstawione postacie posługują się językiem wulgarnym, w którym dużą rolę ogrywają erotyzm i przemoc. Najbardziej tragiczną prawdą, jaką można wysnuć z "Szewców" jest przeświadczenie, że ludzie, którzy zdobyli władzę, staną się wkrótce tacy sami jak ci, którym tę władzę odebrali. Każdy władca musi więc stać się, prędzej czy później tyranem narodu nad którym sprawuje swą władzę.

Wnioski, jakie wynikają z lektury Szewców, są zastanawiająco trafną oceną świata dwudziestego wieku. Witkacy uważa, że z rewolucji największe korzyści odnoszą ludzie zupełnie inni niż ci, którzy ją przeprowadzali, czego najlepszym przykładem może być los Szewców.Witkacy przypomina bardzo ważną prawdę historyczną, która mówi, że każda rewolucja pożera własne dzieci. Tu jako przykład mogą służyć dzieje Sajetana Tempe, który po obaleniu faszyzmu i zaprowadzeniu komunizmu zastaje zabity.Od tej pory jest już tylko sztandarową legendą ustroju, symbolem komuny. W obecnych czasach wszelkie reformacje mają na celu osiągnięcie dobrobytu. Tak też jest w dramacie Witkiewicza. Autor wziął się tu za zjawisko rewolucji i rozważa je ukazując następstwo oraz przemienność rewolucjonistów i władzy, jaskrawo obrazując, że nie idea a właśnie dobrobyt jest tu z reguły celem, i że w konsekwencji dochodzi do zmiany ludzi przy sterze, a nie ustroju. Kolejne bunty nie przynoszą nic nowego, poza zmianami personalnymi.

Moim zdaniem dramat Witkiewicza "Szewcy" jest doskonałym obrazem XX wieku. Zanik religii, sztuki i filozofii są przyczyną ujednolicenia społeczeństwa. Ludzie przyjmują określone pozy, postawy i popadają w schematy. Odebrane zostaje im prawo do intymności, prywatności i indywidualności.

Dlaczego "Pana Tadeusza" uznaje się za najpiękniejszą polską książkę ?

Jednym z owoców twórczości Adama Mickiewicza jest "Pan Tadeusz". Podczas czytania poematu możemy odczuć wrażenie że jest on w jakiś sposób inny od poprzednich dzieł poety. Jest to utwór opowiadający o sprawach zwykłych ludzi, o sprawach smutnych oraz wesołych, ale zawsze kończących się szczęśliwie. "Pan Tadeusz" jest utworem prawdziwym, realistycznym. tłem historycznym jest kampania napoleońska, gdzie bardzo wyraźny jest kult Bonapartego, z którym Polacy na początku dziewiętnastego wieku wiązali ogromne nadzieje na odzyskanie niepodległości. Cały utwór jest jakby zwrócony w przeszłość, stąd tak liczne opowieści o dawnych dobrych czasach, które tak samo przeminęły, jak bezpowrotnie przeminie życie poznawane w scenach utworu. "Pan Tadeusz" nie jest jednak utworem dotyczącym tylko spraw ogólnych. Jest to także obraz ówczesnej Polski i Polaków, zawiera także wiele prawd i postulatów autora. Kiedy powstawał, sprawa polska przedstawiała się bardzo źle. Życie polityczne i kulturalne zarówno w kraju jak i na emigracji zamierało. Rwała się łączność między emigrantami a krajem, a emigracja podzielona była między stronnictwa nawzajem się zwalczające.

O popularności utworu Mickiewicza decyduje przede wszystkim bogactwo różnego typu obserwacji, sensacyjno-przygodowa fabuła, i prostota postaci poematu. Pod względem fabuły "Pan Tadeusz" jest jedną z najlepszych polskich opowieści, skonstruowaną według zasad gatunku. Podobnie jak w powieści przygodowej trudno odgadnąć, jak skończą się perypetie bohaterów. Budzącą zaciekawienie atmosferę tajemniczości wprowadza Mickiewicz już od pierwszych wierszy. Na przykład zagadkowy podróżny, pusty dwór, dziwne spotkanie w dawnym pokoju Tadeusza. Niektóre z tych zagadek wyjaśnione zostają w wierszach następnych, ale na niektóre znajdujemy odpowiedzi dopiero w dalszych częściach utworu. Intrygująca jest wspomniana sprawa napoleońska, i związane z nią nadzieje Polaków. Dopiero jednak finał przynosi konkretniejsze informacje o Legionach. Raz po raz pojawiają się różne pytania, pobudzające ciekawość, zmuszające do szukania odpowiedzi. Trudno w przypadkowym miejscu oderwać się od tej książki.

"Pan Tadeusz" zaciekawia, a po skończonej lekturze pozostaje uczucie żalu, że to już wszystko, że nie ma dalszego ciągu. Ale gdy po pewnym czasie znowu zajrzymy do tej "Historii szlacheckiej z roku 1811 i 1812" stwierdzimy, ile tu jeszcze różności. Kiedy nasze zainteresowanie skupione było na śledzeniu fabuły utworu, wymknęły się one naszej uwadze. Jak na przykład wygląd szlacheckiego dworku sprzed półtora wieku, opisy obyczajów, strojów i setki przeróżnych informacji o życiu w tamtej epoce. Należy jednak pamiętać że mimo tej olbrzymiej realistyczności Mickiewicz także zaciera i koloryzuje prawdę. Na przykład historia z zajazdem (przedstawiająca zwykłe bezprawie), czy scena w karczmie wystawiająca szlachcie dziwne świadectwo. Ale tego wszystkiego nie odczuwa się przy lekturze "Pana Tadeusza". Wszystko wydaje się naturalne, co najwyżej zabawne. "Pan Tadeusz" był ucieczką od rzeczywistości. Upadek powstania listopadowego, trudne położenie emigrantów polskich, kłótnie wśród samej emigracji, wszystko to sprawia że zamysł Mickiewicza wydaje się oczywisty. Jego genialna realizacja jest świadectwem nie tylko talentu, ale też potęgi marzeń i tęsknoty poety. Szczegółowe i dokładne opisy, mnóstwo wiadomości spotykanych na każdej stronie tekstu świadczą o tym wymownie. W tym właśnie tkwi wielkość "Pana Tadeusza", a zawarte w nim żywe wzruszenia każą nam

ciągle do niego wracać.

Uzasadnij, że "Tango" Stanisława Mrożka jest parodią dramatu rodzinnego.

Stanisław Mrożek prezentuje w swoim dramacie groteskową wizję świata, pełną błazenady, wyolbrzymienia, form karykaturalnych. Wydarzenia, które prezentuje utwór, składają się na obraz, dzięki któremu "Tango" możemy uznać za tragikomedię. Była sobie rodzina. Najstarsi: Eugeniusz i Eugenia, rodzice: Stomil i Eleonora, ich syn Artur i jego narzeczona Ala (zresztą kuzynka). Rodzina nieco dziwna: dziadkowie udają nastolatków, rodzice protestują przeciw jakimkolwiek konwencjom: stroju, zachowania, moralności - po prostu zachowują się jak "anty-rodzice". W całym tym bałaganie Artur - pragnie uporządkowania świata. Buntuje się przeciwko nowatorskim pomysłom rodziców, nie może znieść ich "młodzieńczości" i braku zasad. Artur pragnie ładu, odwołuje się do tradycji starych form, chce urządzić sobie mieszczański ślub, nosi elegancki garnitur i przestrzega konwenansów. Mamy więc także typowy konflikt pokoleń: syn przeciw rodzicom, tyle, że zupełnie odwrócony, bo rodzice reprezentują "szaleńcze nowości" a syn tradycję i uporządkowanie. Na scenę wkracza Edek - typ prymitywny, z innej klasy społecznej (ni chłop, ni proletariusz), kochanek matki. Artur ze swoim intelektualnym podejściem do życia nie może nic zdziałać.

Po śmierci babci orientuje się, że dokona czegokolwiek tylko za pomocą siły. Chce wykorzystać bezmyślnego Edka, lecz okazuje się, że Ala zdradziła go z Edkiem, a więc bohater pragnie zabić rywala. Niestety - Artur ginie, władza przypada tępemu Edkowi, który nad trupem bohatera odtańcowuje zwycięskie tango z Eugeniuszem.

Tragikomiczne "Tango" ze swoją groteskową wizją świata przedstawia obraz rewolucji. Jeśli konflikt rodzinny starzy - młodzi zastąpimy prawidłowością historyczną a rodzinę uznamy za społeczeństwo, ujrzymy walkę o władzę, porewolucyjny chaos (pewnego zwycięstwa - "rewolucji" dokonali już przecież Stomil i Eleonora). "Tango" jest o rewolucji (protest rodziców przeciw konwencjom dziadków i zwycięstwo). Rewolucja pociąga za sobą kontrrewolucję - pragnienie ładu Artura, próbę zamachu stanu przez wprowadzenie dawnych wartości. Zwycięża zaś siła - totalitarny, bezmyślny, Edek. I jest to świetnym zobrazowaniem rewolucji społeczno-politycznych tego świata.

O rewolucji obyczajowo-artystycznej. Na temat rewolucji społecznej nakłada się wymiar obyczajowo-artystyczny. Tam rodzinę zrównaliśmy ze społeczeństwem, tu nazwijmy sztukę - rewolucją. Formy, konwencje upadają - ich przeciwieństwo staje się znów formą do obalenia. Już samo odwrócenie ról w układzie rodzinnym jest parodią sztuki opartej o schemat rodziny i konfliktu pokoleń, jest też parodią awangardy w sztuce, bo awangardę reprezentują tu rodzice Artura. Zwycięża Edek - i jego tępota, a zatem zwycięży też tania, masowa sztuka (symbolem jej jest tu popularne tango). O kryzysie i upadku wartości - cały proces przemian: najpierw bunt rodziców, potem kontra Artura przeciw rodzicom a wreszcie zwycięstwo Edka - to obraz rewolucji, która doprowadza do upadku wartości duchowych i do zwycięstwa siły prymitywnej, władzy materialnej. Artur poszukuje wartości - idei, która jeszcze się nie zużyła. Nie znajduje jej. Okazuje się zresztą, że i w jego przypadku idea podporządkowania była dużo mniejszą niż zwykła ludzka zazdrość i miłość, która spowodowała chęć zabicia Edka. Finał dramatu i w tym sensie - rozpatrywania kryzysu wartości - jest pesymistyczny - zwyciężyły bezmyślność i siła, kryzys wartości jeszcze się powiększył.

Życie, podobnie jak proces, można wygrać lub przegrać.

Życie, podobnie jak proces, można wygrać lub przegrać. Każdy z nas jest panem swojego losu i to właśnie od każdego z nas zależy to, w jaki sposób przejdzie przez swoje życie. W literaturze dominuje obraz bohatera, który mimo wszystkich prób i działań podejmowanych przez niego w celu uzyskania określonego celu, w konsekwencji ponosi klęskę i przegrywa. Kiedy przypomnimy sobie klimaty panujące w utworach Młodej Polski możemy zauważyć przekonanie, że los nie jest łaskawy dla pokolenia żyjącego w ostatnich latach dziewiętnastego stulecia. "Koniec wieku XIX" Tetmajera pokazuje nastroje, jakie przeważają wśród ówczesnego pokolenia, ukazuje dekadencką postawę. Przemawia nie tylko w swoim imieniu, ale także w imieniu wszystkich, którzy żyją w końcu stulecia. Jest to czas przełomu, a ludzie tego czasu są pełni smutku, znużenia i beznadziejnej rozpaczy. Właściwie w nic nie wierzą, wydaje im się, że wszystko człowiek robi na próżno, że czeka go walka, którą przegra i porównuje człowieka do mrówki, która rzucona na szyny nie może przecież walczyć z pędzącym pociągiem. Z góry jest skazana na przegranie i nie jest w stanie nic zrobić, aby temu przeciwdziałać. Człowiek okresu przełomu wieków jest przepojony pesymizmem, zniechęcony do czegokolwiek i kogokolwiek na świecie. Poczucie beznadziejności spycha go w dół, chyli się on "ku upadkowi".

Podobny nastrój można zauważyć także w innym wierszu Tetmajera "Nie wierzę w nic". Brak wiary, dążenia do czegokolwiek, zapału a nawet marzeń prowadzi do odczłowiecze-nia. Ludzie pogrążają się tylko w rozpaczy, nie mają już nic oprócz pragnienia pogrążenia się stanie Nirwany. Cierpią oni

bardzo z tego powodu, że brak im celu w życiu, że nigdzie nie mogą znaleźć uspokojenia i zadowolenia, że przegrali swoje życie.

Również w "Krzaku dzikiej róży" Kasprowicza dostrzegamy poczucie zagrożenia dla człowieka poprzez grozę, szarość i wielkość rzeczywistości. Dużą wymowę ma sąsiedztwo próchniejącej limby - drzewo, które uznawane jest za symbol siły i ponadczasowości, a przynajmniej symbol długiego trwania, może być zniszczone przez niewielką siłę, jaką posiada kropelka rosy. Człowiek, najwyższa wartość na świecie, istota rozumna, może być tak szybko zniszczona przez warunki w jakich się znalazła.

W "Ludziach bezdomnych" Stefana Żeromskiego widoczna jest tragiczna walka doktora Judyma o słuszność swoich racji. Bohater pragnie za wszelką cenę przeciwstawić się skompromitowanym lekarzom, którzy postrzegają w swoim zawodzie jedynie sposób na zarabianie pieniędzy, a pomoc ludziom odsuwają na dalszy plan. Judym, pomimo ogromnego zaangażowania i poświęcenia ponosi klęskę i w konsekwencji również przegrywa.

W "Moralności pani Dulskiej" mamy zaś do czynienia z nieświadomością bohatera, dotyczącą wątpliwej wartości jego życia. Zacofana Dulska krytykuje i ocenia marne, w jej oczach, życie innych, a sama nie jest w stanie spojrzeć na swoją osobę z dystansu i nie jest zdolna do samokrytyki. My, jako obserwatorzy-czytelnicy, możemy z całkowitą odpowiedzialnością powiedzieć, że Dulska przebywając ciągle w swoich "czterech ścianach" i nie uznając żadnych wartości, przegrała swoje życie.

Zofia Nałkowska w "Granicy" porusza problemy bohaterów pochodzących z różnych grup społecznych. Zenon Ziembiewicz - młody inteligent pochodzenia ziemiańskiego, mimo małżeństwa z Elżbietą Biecką - panią z dobrego domu, nadal postanawia romansować ze swoją kochanką - Justyną. Jego niezdecydowanie doprowadza w końcu do tragedii i zaprzepaszcza on szansę dla siebie na wygodne i godziwe życie. Zaraz po tym jak Justyna oblewa jego twarz kwasem, Zenon popełnia samobójstwo.

Sprawa dotycząca wygrania lub przegrania swojego życia tak jak procesu, nie dotyczy jedynie książkowych bohaterów. W dzisiejszych czasach młodzi ludzie wkraczający w dorosłe życie, również muszą zdecydować o tym jak potoczą się ich losy. Niejednokrotnie jesteśmy świadkami tego w jak bezmyślny sposób można zmarnować życie swoje, a nierzadko też innych ludzi. Młodzież, posiadająca duże perspektywy na przyszłość, mogąca odnosić sukcesy i dawać przykład innym, coraz to częściej stacza się na dno przez narkotyki, alkohol lub działalność przestępczą. Niestety, podobnie jak w literaturze tak też w rzeczywistości, większość osób przegrywa. Najczęściej winni temu są właśnie oni dlatego, że nie potrafią lub są zbyt słabi, aby w odpowiedzialny i dojrzały sposób pokierować swoim życiem.

"Przedwiośnie" - książka irytująco aktualna (?)

Powieść Stefana Żeromskiego "Przedwiośnie" przedstawia surowy osąd autora nad pierwszymi latami niepodległości. Pisarz nie mogąc się pogodzić z trudną sytuacją społeczno-polityczną w odrodzonym państwie, widząc narastające wokół zagrożenia i groźbę komunistycznej rewolucji, chciał przestrzec naród polski przed katastrofą.

Tytuł powieści możemy interpretować na różne sposoby. "Przedwiośnie" w odrodzonym państwie - Polska odzyskała niepodległość tylko politycznie, ale nie gospodarczo i ekonomicznie. Wszyscy zaborcy prowadzili odmienną politykę wobec Polski. Polacy byli zmęczeni pięćdziesięcioletnimi rządami komunistów, zdezorientowani, coraz biedniejsi, aż w końcu tracąc nadzieję na poprawę swojego losu wybrali "Solidarność" Niestety znowu zaczęły się strajki i niezadowolenie ludności. Było to wywołane rozczarowaniem społeczeństwa wolnym tempem przemian oraz koniecznością ogromnego wysiłku całego narodu.Polacy cieszyli się że w końcu po latach walk i wojen będą obywatelami niepodległego kraju. Nie dostrzegali jednak tego, że kraj był wewnętrznie rozbity, ziemie należące do różnych zaborców różniły się od siebie gospodarczo i politycznie.

W "Przedwiośniu" możemy zaobserwować próby poszukiwania własnej ojczyzny i podróży "do wnętrza bohatera". Cezary Baryka nie wiedział nic o Polsce, ani o Polakach. Wychowywał się w bogatej rodzinie, gdzie dbano o jego dobre wykształcenie,i znajomość języków. Nie uznawał żadnych świętości, nawet w stosunku do swojej matki był oschły, szorstki i traktował ją lekceważąco. W trakcie swojej podróży powrotnej do Polski, spotyka się z mitem szklanych domów. Ojciec Cezarego, wychowany w duchu romantyzmu, rysuje przed nim idealistyczny obraz kraju, w którym panuje równouprawnienie, wszyscy są szczęśliwi i bezpieczni. Cezary przekonując się że opowieści ojca były jedynie wyidealizowanymi bajkami, odczuwa gorycz i czuje się oszukany. Zamiast szklanych domów widzi jedynie szare, ponure ulice, brud i nędzę. Przeraża go los Żydów w getcie, i warunki w jakich zmuszeni są żyć.

Obrazy te powodują iż budzi się w nim Polak. Zaczyna identyfikować siebie z Polską, i wstępuje nawet do wojska, jednak nie dlatego że jest patriotą. Widząc jak inni idą wszeregi armii, on nie chce pozostać z boku. Po dokładnym przeanalizowaniu sytuacji, postanawia wziąć udział w marszu na Belweder, udowadniając tym samym, iż nie należy go identyfikować z burżuazją i jej obojętnością na krzywdy ludzkie. Nie jest egoistą, rozumie innych ludzi i ich potrzeby.

Chce, aby Polska była wolna i silna. "Przedwiośnie" doskonale oddaje sprzeciw Stefana Żeromskiego wobec rewolucji komunistycznej.Możemy wywnioskować, że pisarz bał się komunizmu, uważał, że niesie on ze sobą zło i zniszczenie wszelkich wartości. Jednak moim zdaniem najbardziej irytującą i aktualną rzeczą jest "słomiany zapał ludzi". Potrzebne jest wielkie zaangażowanie całego narodu, aby odbudować stracone podczas komunistycznych rządów wartości. "Przedwiośnie" powinno być traktowane przez Polaków jako przestroga na przyszłość, gdyż jak wiadomo "historia lubi się powtarzać".

Rozrachunek z powstaniem listopadowym w "Kordianie" J. Słowackiego

Dwa największe dramaty polskiego romantyzmu, "Dziady" Adama Mickiewicza i "Kordian" Juliusza Słowackiego, poświęcone zostały sprawom wyzwolenia narodowego. Wydarzeniem najważniejszym dla wszystkich Polaków stało się wówczas powstanie listopadowe, które wybuchło w 1830 roku. Było to powstanie nieudane. Poniosło klęskę, a po niej przyniosło falę terroru ze strony zaborcy. Napełniło to Polaków goryczą i rozpaczą. To samo przeżywali wielcy poeci okresu romantyzmu, którzy uważali się za duchowych przywódców narodu, a więc czuli się współodpowiedzialni za to, co się stało. "Kordian", czołowy dramat Słowackiego napisany w 1833 roku, zawiera ocenę powstania listopadowego. Poeta nie ukazał w nim obrazu

powstania, nie opisał walk zbrojnych ani przygotowań do nich. Widoczna jest jednak próba oceny powstania i wskazania przyczyn jego klęski.

O związku "Kordiana" z powstaniem świadczy przede wszystkim "Przygotowanie". Jest ono jakby wstępem do dramatu. Akcje jego toczy się na progu XIX wieku, w noc sylwestrową. W ciemną noc, w górach, w czasie burzy z błyskawicami, odbywa się sabat czarownic, diabłów, szatanów i biesów.Podsumowują oni własne sukcesy w minionym wieku, a jest ich niemało. Ale by nie było ich mniej w nadchodzącym, warzą w diabelskim kotle diable substancje, gotując w nim zło. Z kotła ulatniają się duchy, które poeta opisuje tak, że można domyśleć się, że są to przywódcy przyszłego powstania: Chłopicki, Krukowiecki i Skrzynecki, oraz ideologowie tych czasów: Adam Czartoryski, Niemcewicz i Lelewel. Żadna z tych postaci nie pojawia się później w dramacie.

Skoro jednak poeta stwierdza, że byli oni dziełem szatana, a więc to właśnie ich obwinia za klęskę powstania. Możemy też się domyślać przeciwko komu występuje Kordian w czasie spotkania spiskowców w podziemiach katedry. To właśnie wodzów powstania reprezentuje postać Prezesa. W postaci Kordiana Słowacki dokonał analizy szlachetnego, romantycznego bojownika o wolność. Pokazuje że taki typ bohatera nie jest zdolny udźwignąć ciężaru wyzwolenia narodowego, chociaż pobudki jego działania byłyby jak najszczersze i jak najszlachetniejsze. Jest za wrażliwy, zbyt uduchowiony i za mało związany z realnym światem. Wykazuje więc, że samotna walka bez szerszego poparcia w społeczeństwie, skazana jest na klęskę. Taką samą, jaką poniósł Kordian w swym samotnym zamiarze zabicia cara i jaką poniosło

powstanie listopadowe. Motyw samotnej walki jest podkreślony w haśle "Polska Winkelriedem narodów", które Kordian pod wpływem wizji na szczycie Mont Blanc wybrał jako swój program. Winkelried symbolizował bezgraniczne poświęcenie się jednostki dla dobra swego narodu, i dla jego ocalenia. Słowacki wykazuje błędność tej idei. W szpitalu wariatów Mefistofeles pokazuje Kordianowi dwóch obłąkanych. Jeden chodzi z nieustannie rozkrzyżowanymi rękami, bo myśli że jest krzyżem Chrystusa, drugi stoi ze stale uniesionymi rękami, bo wierzy, że podtrzymuje rękami sklepienie niebieskie. Podobnie obłąkane i bezskuteczne jest romantyczne przekonanie spiskowców, że wystarczy zabić cara, by Polska odzyskała wolność i szczęście.

Krytyczna ocena ideologii Kordiana-spiskowca, a zarazem wszystkich spiskowców-podchorążych, prowadzi do wniosku, że samotna walka dla dobra narodu, poświęcenie szlachetnych, romantycznych bohaterów, ale działających w pojedynkę, jest jako program walki z zaborcą ideą błędną. Chociaż "Kordian" nie jest dramatem mówiącym bezpośrednio powstaniu, cała jego treść i wymowa wyrażają ocenę Słowackiego i jego pogląd na przyczyny klęski. Uznał, że powstanie miało złych przywódców i złych ideologów, nie umiejących ocenić prawdziwie istniejącej sytuacji, a zryw grypy patriotycznych, ale osamotnionych zapaleńców nie mógł się skończyć zwycięstwem. O przenikliwości i mądrości Słowackiego świadczy to, że i dziś przyczyny upadku powstania listopadowego oceniane są podobnie.

Horacjańskie rozumienie "Carpe Diem" w odniesieniu do "Rozmów z katem" Kazimierza Moczarskiego.

Lektura "Rozmów z katem" Kazimierza Moczarskiego jest ciekawym doświadczeniem. Rzadko bowiem ma się do czynienia z dokumentem powstałym w tak specyficznych okolicznościach i z bohaterem o takiej historii.

Kazimierz Moczarski - żołnierz AK, Jürgen Stroop - oficer SS, likwidator warszawskiego getta i niższy rangą Niemiec, Schielke spędzają kilka miesięcy we wspólnej celi więziennej, dokładnie od marca do listopada 1949 roku. Pomijając paradoks faktu, że ludzie ci, wrogowie znaleźli się w jednej celi, zaistniała dzięki temu niebywała możliwość zbliżenia się do słynnego zbrodniarza SS. Kazimierz Moczarski wykorzystuje tę sytuację, wyzwala monolog i refleksje współwięźnia. Przez wiele dni prowadził rozmowy z Jürgenem Stroopem, obserwował go, co stało się potem materiałem do napisania książki. Jürgen Stroop, zachęcony do zwierzeń, opowiadał współwięźniom o swoim dzieciństwie, o ojcu policjancie, o matce, która niemal dewocyjnie praktykowała wiarę katolicką, o małym, prowincjonalnym miasteczku Detmold w księstwie Lippe, w którym Jürgen wychował się, nosząc zresztą imię Józef. Właściwie nie miałby szans na karierę ani na wyrwanie się z prowincji, gdyby nie kontakt z ideologią nazistowską i NSDAP, w której szeregi włączył się ochoczo. Niemiec wspomina rodzinę, szkołę, wojsko, I Wojnę Światową, swoją pierwszą miłość, która nie miała szans, gdyż Jürgen Stroop pozwolił sobie na uczucie do Słowianki, małżeństwo z odpowiednią kobietą niemiecką, wychowywanie syna na dobrego faszystę...

Odrębną opowieścią są podboje ziem wschodnich, i tu Jürgen Stroop odznaczył się licznymi sukcesami, szybko wspinając się po szczeblach kariery - brak wykształcenia zastępowała ślepa wierność ideologii. Misja zlikwidowania powstańczego getta w Warszawie stała się dla Jürgena Stroopa polem do popisu - niemal z namiętnością opisuje swoje precyzyjne posunięcia, metodę palenia domów, strzelanie do ludzi wyskakujących z okien płonących budynków, wreszcie wysadzenie Wielkiej Synagogi. Powyższe wydarzenia nie są opisywane chronologicznie, wynikają one z rozmów, a więc przeplatają się, bowiem raz Stroop podejmuje temat dzieciństwa, potem epizod wojenny, znów wraca w czasy młodości - i tak trwa dialog. Jürgen został skazany na karę śmierci. Kazimierz Moczarski widział, jak hitlerowiec przyjął ów wyrok i odnotował jego postawę. Stroop przyjął rozkaz i nie analizował go, jego świadomość ukształtowana przez ideologię NSDAP nie dopuszczała uczuć, kazała pogodzić się z rozkazem władz.

Kazimierz Moczarski ukazuje wpływ systemu totalitarnego na kształtowanie psychiki człowieka. Na przykładzie biografii Jürgena Stroopa pokazuje, jak faszyzm wciąga w swą machinę młodego człowieka, eksponuje i rozwija cechy "potrzebne", a wykorzenia i niszczy wrażliwość i ludzkie uczucia. Udział w procesie kształtowania biorą też rodzina, szkoła i środowisko. Psychika Jürgena Stroopa w efekcie staje się szufladkowa - z jednej strony jest on ojcem kochającym swoje dzieci, uważa się za dobrego męża, żołnierza, estetę wrażliwego na przyrodę i muzykę, z drugiej jest systematycznym, precyzyjnym ludobójcą, nieczułym na cierpienie i śmierć. Te dwie "szuflady" funkcjonują w jego mózgu równolegle i nie wpływają na siebie w żaden sposób. Moczarski od wewnątrz ukazuje psychikę kata. Śledzi także i analizuje narodziny zła, wpływ, a także rozwój zła w człowieku. Jürgen Stroop jest nie tyle sprawcą, co wytworem, efektem, jednostką zarażoną i wciągniętą w całą machinę zła. Przy okazji poznajemy metody, jakimi faszyzm oddziaływał na swych członków - mitologię o pochodzeniu, koncepcje pseudo-historyczne, pojęcia na temat kobiet, innych ras...

Moczarski starał się maksymalnie wykorzystać okres 225 dni, który pozostał Stroopowi, na to aby "wyciągnąć" z niego jak najwięcej informacji i codziennie dowiadywał się coraz to nowych, często okrutnych prawd z życia Jürgena. Tytułowy "kat" dość specyficznie rozumiał słowa "carpe diem" - dla niego ważne było to, aby każdego dnia zabić, wymordować czy skrzywdzić jak najwięcej ludzi. On sam nie był w stanie uświadomić sobie ogromu zła jakie wyrządza innym i oślepiony faszystowską ideologią - kontynuował swoje nieludzkie praktyki. Moczarski natomiast widząc chęć i zapał z jakim Jurgen opowiada o swoim życiu, wykorzystuje to i prowokuje współwięźnia do dalszych zwierzeń i wspomnień.

Myślę, że może to być przykładem świadczącym o "nie marnowaniu mijających chwil" także przez Moczarskiego. Możemy zauważyć jak z każdym dniem coraz bardziej wciąga i zachęca oficera SS do kontynuowania swojej opowieści. Wie dobrze o tym, że na Jurgena zapadł wyrok śmierci i dąży to tego, żeby "jak najlepiej" wykorzystać daną mu "okazję" przebywania w jednej celi razem z niemieckim "rzeźnikiem". Książka "Rozmowy z katem" jest zapisem wrażeń doznanych w tym czasie przez Moczarskiego. Spisana po kilku latach stanowi spojrzenie z perspektywy czasu na osobę Stroopa, nasycona jest refleksjami na temat faszystowskiej dżumy, której sługą, ale również ofiarą był Jurgen Stroop. Nie lubię opinii usianych superlatywami, które śmieszą zwykle napuszonym patosem, albo odrzucają przymilnością do autorów lub wydawnictw, ale w przypadku "Rozmów z katem" wyrażenie pochlebstwa w sposób stonowany jest w zasadzie niemożliwe. "Rozmowy z katem" to dzieło ze wszech miar genialne i niezwykłe. Dokonuje rekonstrukcji struktury zmitologizowanej i zafałszowanej świadomości faszystowskiej. W ramach analizy postawy umysłowej Stroopa autor nie ogranicza się do bezpośredniej obserwacji wyłącznie jego przypadku, lecz wyprowadza ze swoich więziennych obserwacji refleksje ogólne. Z godną podziwu determinacją wnika w psychikę zbrodniarza, kreuje jego obraz na kartach książki. Jest to książka, którą powinno się przeczytać (mimo brutalności pewnych fragmentów). Nieczęsto zgadzam się z wyborem lektur szkolnych, jednak w tym wypadku chylę czoła przed Ministerstwem Oświaty za wspaniały wybór.

Podsumowanie literatury XX-lecia międzywojennego.

Dążenie do uogólniania, podsumowywania, segregowania i uniwersalizowania własnych przemyśleń jest znane ludzkości już od zarania dziejów. Nie ważne którą z epok będziemy analizować, nie można nie dostrzec prób człowieka, by znany sobie świat, wszystkie mechanizmy nim rządzące w jakiś sposób usystematyzować. Człowiek potrzebuje uogólnień by zrozumieć procesy rządzące ludzką egzystencją. XX-lecie międzywojenne nie jest w tym względzie inne, choć czynniki kształtujące postawy poetów tego okresu są bardzo odmienne. Świat wszedł w tę epokę w okresie ogromnych zmian. Nowa sytuacja geopolityczna, spadek znaczenia wielkich mocarstw, postanowienia wersalskie względem Niemiec, nowy ustrój w Rosji, nowe teorie wielkich uczonych takich jak A.Einstein czy Z.Freud, odzyskanie niepodległości przez nasz kraj to niektóre z czynników, które stały się źródłem zmian w myśleniu ludzi tejże epoki.XX-lecie teoretycznie nie wykształciło typu bohatera, który tak jak bohaterowie innych epok mógłby być nośnikiem nowych wartości. Jednak jest tak tylko teoretycznie. Właśnie tutaj możemy dostrzec pierwszą z wartości, którą możemy nazwać wartością uniwersalną. Wiąże się ona z koncepcją: "everymana" -szarego człowieka, człowieka, którym mógłby być każdy. Chciałbym tutaj powołać się na dwa utwory. Pierwszy to "Proces" Franza Kafki, drugi to "Szewcy" Ignacego Witkiewicza. Oba te utwory, w różnym stopniu, traktują o znaczeniu człowieka w ogromie ludzi, jego znaczeniu w historii. Utwory te skłaniają do przemyśleń. Historia bohatera "Procesu" to tragiczny obraz bezsensownej walki samotnego, zwykłego człowieka z machiną biurokracji. Tutaj można zauważyć problem, który jest problemem uniwersalnym. Utwór przekazuje w prosty choć nie bezpośredni sposób fakt, że często, ludzka cywilizacja, kultura, system rządów stworzony przez człowieka nie spełniają funkcji do jakich zostały powołane. Nie służą one człowiekowi, a wręcz "pożerają" go. Zamiast być pomocą, stają się "kulą u nogi". Choć wszystko co człowiek tworzy ma być mu pomocne, to jednak w jakiś straszliwy, niemal karykaturalny sposób przepoczwarza się to w twór który występuje przeciw niemu, by w końcu go zniszczyć. Wydaje mi się, że reakcją jaką powinien wywołać ten utwór, powinna być reakcja współczucia, może także strachu. Przypomina on ten najważniejszy i niestety zapominany fakt, że najważniejszą wartością jest właśnie człowiek, to on otrzymał Ziemię w posiadanie i to ona ma mu służyć, nie on jej. Należy pamiętać, że twórca zawsze jest ważniejszy od tworu.

Jak wspomniałem Polska znalazła się w nowej sytuacji, jaką było wyrwanie się spod niewoli. Radość z odzyskania niepodległości, a także problemy z ustaleniem stałych granic, silnie wzmocniły te postawy wśród polskiego społeczeństwa, które miały charakter entuzjastycznej miłości do własnego kraju. W tym momencie wart wspomnienia jest utwór "Przedwiośnie" Stefana Żeromskiego. To właśnie tutaj można zauważyć problemy, takie jak sposób realizacji odbudowy państwa. Czy ma to się odbywać drogą krwawej rewolucji, gdzie zginie więcej niewinnych niż winnych, czy też drogą powolnych, bezpiecznych zmian, w czasach gdy zmiany potrzebne są natychmiast. Problem wyboru jest problemem znanym i wielokrotnie poruszanym, gdyż praktycznie brak jest "złotego" środka.Wart wspomnienia jest także motyw szklanych domów. Chciałbym jednak przedstawić ten symbol w trochę odmienny sposób. Chciałbym wskazać na miłość do ojczyzny, bez względu na jej stan gospodarczy. Ta wartość powinna mieć w dzisiejszej Polsce znaczenie większe. Łatwo zauważyć wśród Polaków dość chroniczny wstręt do wszystkiego co jest związane z patriotyzmem, pomimo znacznej różnicy między Polską przedstawioną w "Przedwiośniu" a Polską dzisiejszą.

"Ferdydurke" jest młodzieńczą powieścią Witolda Gombrowicza, która wprowadziła go na szerokie literackie wody. Stała się ona przedmiotem ostrych dyskusji, sporów, rozlicznych nieporozumień krytyki. Powieść można interpretować w płaszczyśnie kulturowej, bądź egzystencjalnej. W tym drugim aspekcie jest to powieść o tragicznym rozdarciu człowieka. Z jednej strony jest on określany przez własną naturę, własną cielesność, z drugiej strony jest kształtowany przez dziedzictwo kultury, członkiem określonej społeczności, która mu narzuca pewne stereotypy, z tego też powodu nie może żyć dokładnie tak jak by chciał, jak by wynikało to z jego natury. Bohaterowie "Ferdydurke" żyją w sidłach licznych konwenansów i obowiązujących form. Gombrowicz nadaje temu ostatniemu słowu nowe znaczenie.W jego pojęciu stanowi ono to, co nie jest indywidualne w jednostce, to co narzuca jej otoczenie, staje się ono czynnikiem uspołecznienia. Człowiek nieustannie podlega formom, ugina się pod ich naciskiem, lecz także jest ich panem. Broni się przed ich dominacją, musi walczyć, musi przeciwstawiać się narzuconym wzorom. Nie chce i nie może być tylko ich niewolnikiem. Ale nie dane jest mu życie poza formami. Umożliwiają one kontakt z innymi, dzięki nim człowiek jest istotą społeczną i może żyć we wspólnym świecie. W myśl gombrowiczowskiej zasady człowiek nieustannie podlega formom i sam - jako uczestnik życia społecznego - je tworzy. Ani tym, które zastał, ani tym, sam zdołał ukształtować, nie może się jednak bezkrytycznie poddać, nie może się zadowalać tym, że jest przez nie określany. Toteż równocześnie z rozważaniami o formie, pojawia się idea dystansu wobec niej. "Dystans" wobec formy jest podstawowym hasłem moralnym, jakie Gombrowicz formułuje. Człowiek nie może się od formy wyzwolić, ale nie wolno mu się z tym absolutnie pogodzić.

Musi sobie uświadomić zarówno jej istnienie, jak sposoby działania i dzięki temu budować wobec niej dystans, a więc zabiegać o wolność. Dystans ten tworzy pełną perspektywę poznawczą, umożliwiającą i dostrzeżenie własnej pozycji w świecie form, i ogarnięcie owego świata. On też pozwala na twórczość, na oryginalność, a także na bycie sobą. Dystans wobec formy jest pierwszym i podstawowym warunkiem autentyczności i wolności. Jej poczucie daje gombrowiczowska zasada dominacji władzy nad otoczeniem. Zaczyna się nad nim panować wtedy, gdy utwierdza się innych w swych rolach, samemu pozostając z boku i swobodnie posługując się dowolnie wybranymi maskami. Możliwość sterowania otoczeniem powstaje w chwili poznania rządzącego nim wzoru .Józio - bohater powieści - kompromituje konwenans "nowoczesnej rodziny" mieszczańskiej Młodziaków, którzy pod przyjętą (nieświadomie) maskę skrywali swą prawdziwą naturę. Poprzez ujawnianie konwenansów, którym podlegają ludzie, można burzyć te schematy. Wolność w "Ferdydurke" nie jest wartością pozytywną, jest nagim istnieniem, które dopiero poprzez wejście w świat innych ludzi może uzyskać jakiś sens. Niestety to zaistnienie w świecie innych wiąże się z ugrzęźnięciem w formie. Na tym polega dramatyczna antynomia istnienia ludzkiego, które pozostaje między pustą wolnością, a wplątaniem w zastane wzory kulturalne. Józio poszukuje siebie autentycznego, poszukuje egzystencji pozbawionej konwenansów. W tym celu udaje się na wieś aby tam odnaleźć człowieka prostego, mitycznej postaci nie uwięzionej w żadnej formie. Jak się jednak okazuje uciekając od jednej formy wpada się w inną. "Przed gębą jest tylko ucieczka w inną gębę". Słowo "gęba" to według Gombrowicza wspomniana już maska jaką narzuca społeczność w jakiej żyjemy, kostium społeczno-kulturowy. Autor używa także pojęcia "pupy", które ma zbliżone znaczenie. Odnoszą się oba do form, które osłaniają biologiczna cielesność człowieka. Celem wędrówki Józia było odnalezienie własnego kształtu. Ale w świecie ludzi, jak się okazało, nie można mieć absolutnie indywidualnego kształtu. Każdy człowiek narzuca nam jakiś element naszej formy. Jest ona uwięzieniem dla osobowoœci, lecz zarazem warunkiem społecznego istnienia. Forma daje osobowość razem z jej ograniczeniami.

"Dżuma" Alberta Camusa rozpoczyna się jak prawdziwa kronika, opisująca wydarzenia, które miały miejsce w Oranie, jednym z miast na wybrzeżu algierskim, w roku 194. Narrator sam jest świadkiem epidemii dżumy, relacjonując odwołuje się do własnych doświadczeń i przeżyć. Przedstawia tylko to, co widział lub przytacza świadectwa znanych sobie osób. Podobnie jak dawniejsi kronikarze, dąży do obiektywności, pragnie nadać narracji charakter bezosobowy. Nic o nim nie wiemy, chociaż jego wiedza o innych, o bohaterach - doktorze Rieux, Tarrou, urzędniku Grandzie i dziennikarzu Rambercie - wydaje się trochę podejrzana. Okazuje się jednak, że narratorem jest doktor Rieux, jeden z bohaterów powieści. Kim więc, tak naprawdę jest Bernard Rieux - postacią fikcyjną czy też rzeczywistym dokumentalistą? Czym jest "Dżuma"? Zapisem autentycznych zdarzeń, czy utworem literackim powstałym tylko z wyobrażeń autora? Pytania te mają duże znaczenie, wiążą się z problematyką utworu."Dżuma" jest bowiem powieścią, której twórcą jest Albert Camus, nawet wtedy, gdy

uznamy, że ma ona charakter dokumentalny. Wrażenie autentyczności, jakie sprawia, było zamiarem autora, stanowi ono pewien rodzaj ostrzeżenia dla czytelnika. Jeżeli nawet Oran nigdy nie istniał, jego mieszkańcy nigdy nie przeżyli epidemii dżumy, nie oznacza to, że wydarzenia powieściowe są jedynie fikcją. Mogły zdarzyć się w innym mieście, więcej, one mogą się jeszcze wydarzyć, bo 'bakcyl dżumy nigdy nie umiera'. 'Wszyscy jesteśmy zadżumieni' - te słowa odnoszą się nie tylko do postaci z książki, ale również do nas, czytelników. Można je interpretować jako moralne przesłanie książki.Doktor Rieux, Tarrou, Rambert, Grand, ksiądz Paneloux i Cottard są bohaterami "Dżumy". Każdy z nich reprezentuje inną postawę, w swoich działaniach kieruje się innymi racjami, inaczej rozumieją to, co się wokół nich dzieje. Wiele ich dzieli, ale łączy ich wspólna walka z dżumą. Wszyscy, oprócz Cottarda, biorą udział w akcji przeciwko epidemii. Doktor Rieux przez cały czas trwania epidemii leczy chorych, należycie wypełnia swoje obowiązki, Tarrou wraz z Rambertem i Grandem zajmują się tworzeniem ochotniczych oddziałów sanitarnych, ojciec Paneloux również przyłącza się do nich. Ich działanie jest heroiczne, gdyż walczą oni bez nadziei zwycięstwa, wiedzą, że z dżumą się nie wygra, gdyż przychodzi ona i odchodzi kiedy chce. Nie jest to jednak heroizm podniosły, otoczony podziwem i uznaniem, odwołujący się do podniosłych słów. Bohaterowie robią tylko to, co należy robić, wypełniają swoje obowiązki. "W tym wszystkim, nie chodzi o bohaterstwo, chodzi o uczciwość" - to stwierdzenie doktora. Uczciwość w tym przypadku polega na wykonywaniu swojej pracy, na stawaniu po stronie zwyciężonych, po stronie ofiar, nigdy po stronie zarazy. Etykę taką określa się mianem etyki obowiązku. 'O człowieku świadczą jego czyny', nawet te codzienne, najzwyklejsze. Dopiero w działaniu, w pewnych sytuacjach, kiedy trzeba zdecydować się na czyn, zostaje sprawdzona wartość człowieka, słowa niewiele wtedy znaczą. Dżuma, która nawiedziła Oran, była właśnie pewnego rodzaju próbą. Według ojca Paneloux to Bóg zesłał epidemię, stanowi ona zasłużoną karę za grzechy, Bóg w ten sposób wypróbowuje swoich wiernych. Rieux, Tarrou, Rambert, Grand nie padają jednak na kolana, nie mogą zgodzić się na bezczynność. Moralność ich to nie moralność chrześcijańska, wartości chrześcijańskie okazują się nieprzydatne, bo jak można pogodzić się ze śmiercią dziecka. Chrześcijaństwo usprawiedliwia istnienie zła i cierpienia na świecie. Bohaterowie powieści zdają sobie sprawę z tego, że cierpienia nie da się uniknąć, stanowi ono konieczny składnik naszego życia, jednakże uważają, że należy z nim walczyć przez całe życie. To jest właśnie owa uczciwość, o której mówił doktor. Nie w imię Boga, nie dla zbawienia przyszłego ani w strachu przed karą, ale przez zwykłą 'uczciwość' należy przeciwdziałać cierpieniu. Człowiek sam dokonuje wyboru, Dokonał go Rieux, Tarrou, Rambert i Gran, wspólnie wystąpili przeciwko dżumie, przeciwko śmierci.Śmierć ustanawia porządek świata - na tym polega tragizm ludzkiego losu. Dżuma to synonim śmierci, choroba ludzkości, ciągłe zagrożenie. Nie myślą o tym mieszkańcy Oranu, kiedy cieszą się z końca zarazy. Ta, wie o tym Rieux i Tarrou, nigdy się nie kończy. "Każdy z nas nosi w sobie bakcyla dżumy".

Śmierci nie da się uniknąć, nie należy jej jednak nigdy przyspieszać. Historia ludzkości , według Torrou, jest historią morderstw, gdyż każdy z nas zaraża, zabija i przynosi śmierć. Jedyne, co pozostaje w naszej mocy to 'walczyć przeciwko światu, takiemu jaki jest'. Dzięki temu życie ludzkie nabiera większej wartości. W kontekście myśli, które nasuwają się po przeczytaniu książki, zdanie, że 'o człowieku świadczą jego czyny' nabiera nowej treści, nieco ironicznej. Czyny świadczą o ludziach, ale w ostatecznym rozrachunku tracą one znaczenie. Nad wszystkim unosi się cień śmierci.

"Proces" to opowieść o człowieku żyjącym w świecie opanowanym przez wszechobecną władzę sądowniczą. Bohaterem powieści jest Józef K., nie przedstawiony z nazwiska, wysoki urzędnik, prokurent bankowy. To sumienny, solidny pracownik całkowicie pochłonięty swoimi obowiązkami. W dniu trzydziestych urodzin jego życie uległo diametralnej zmianie - dowiaduje się o wszczęciu przeciwko niemu postępowania karnego. K. w pierwszej chwili traktuje proces jako żart. Wszystko jest mało rzeczywiste, jawi się bohaterowi jako sen. Jego życie początkowo nie ulega zmianie pod wpływem procesu, jednak z czasem, kiedy wdziera się on we wszystkie jego sfery, zaczyna poświęcać coraz więcej czasu toczącemu się przeciwko niemu postępowaniu. Wie, że jest niewinny, stara się bagatelizować proces, jednak nieznajomość aktu oskarżenia, a w związku z tym brak możliwości wytyczenia kierunku obrony, prowadzi do coraz większego zaangażowania w sprawy procesu: "Myśl o procesie już go nie opuszczała. Często zastanawiał się, czy nie było by dobrze wypracować obronę na piśmie. Chciał w niej przedstawić krótki życiorys i przy każdym nieco ważniejszym wydarzeniu wyjaśnić, z jakich działał powodów". Oskarżony powoli zaczyna doszukiwać się winy w swoich wcześniejszych poczynaniach. Mimo usilnych prób nie znajduje w swoim postępowaniu żadnych przewinień, ponieważ: "Chodzi tu o różne subtelności, w które sąd wnika. W końcu jednak wywleka skądś, gdzie pierwotnie nic nie było, jakąś wielką winę". W rezultacie oskarżony przyjmuje taką linię obrony, jakby był winny. Poświęca się całkowicie toczącemu się postępowaniu, jak inni oskarżeni, chociażby kupiec Block: "Wszystko co posiadam zużyłem na proces. Tak na przykład wycofałem wszystkie pieniądze z mojej firmy. () Gdy się chce coś zrobić dla swego procesu, nie można się niczym innym tak zajmować." Józef K. jest osamotniony w swoich działaniach. Stara się szukać pomocy u adwokatów, jednak cechą procedury sądowej było: "możliwe wyeliminowanie obrony, obwiniony powinien być zdany we wszystkim na siebie samego". K. ucieka się też do innych sposobów wpłynięcia na werdykt sądu. Trafia do Titorellego, od którego dowiaduje się o trzech metodach walki z procesem. Możliwe jest osiągnięcie uniewinnienia pozornego, przewleczenie, lub uwolnienie rzeczywiste (co może zostać tylko dokonane przez Sąd Najwyższy, lecz to nigdy się nie zdarzyło: "Nigdy nie da się odwieść sądu od przekonania. Jeżeli namaluję tu jednego przy drugim, wszystkich sędziów i pan będzie się przed tym płótnem bronił, więcej pan wskóra przed nim, niż przed prawdziwym sądem.") Natomiast pierwsze dwie formy obrony mają na celu jedynie przeciągnięcie rozprawy lub odwleczenie procesu na jakiś czas, ale "żaden akt nie ginie, nie ma u sądu zapomnienia.

Pewnego dnia - nikt się tego nie spodziewa - jakiś sędzia bierze akt do ręki, poznaje, że oskarżenie nie straciło mocy i zarządza natychmiastowe aresztowanie". Człowiek Kafki jest winny od początku do końca. Wszystko to stawia oskarżonego w sytuacji bez wyjścia - raz postawiony przed sądem może jedynie oczekiwać wyroku. Jego działania mogą tylko oddalić karę w przyszłość, jednak i tak dosięgnie go "sprawiedliwość". Sam sąd jawi się w "Procesie" jako urząd-moloch osaczający oskarżonych. Nie dowiadują się oni nigdy o swojej winie, akt oskarżenia jest utajniony: "postępowanie sądowe jest na ogół utrzymane w tajemnicy nie tylko przed publicznością, ale także przed oskarżonym". System sądowniczy ogarnia całą rzeczywistość przedstawioną w utworze. Jest pod względem karalności i skuteczności działania niemalże doprowadzony do perfekcji, człowiek uwikłany w proces jest zabawką w rękach sądu, pogrążony w przeświadczeniu bezsilności wobec przedsięwziętego przeciw niemu postępowaniu. Sam proces sprowadza się natomiast do monotonnych przesłuchań, nie dających żadnych rezultatów. Świat w "Procesie" jest absurdalny. Kafka tworzy obraz społeczeństwa całkowicie kontrolowanego przez władze sądowe. Kancelarie znajdują się praktycznie wszędzie - nawet na każdym strychu i poddaszu. Każdy ma coś wspólnego z sądem, jest z nim w pewien sposób powiązany, lub dopiero będzie. Dlatego też wszyscy starają się uzyskać jak największe kontakty, aby stworzyć sobie większe możliwości obrony (i tak bezskutecznej). W "Procesie" widać bardzo wyraźną analogię do systemów władzy ówczesnego świata. Kafka przedstawia tutaj formę ustroju totalitarnego, gdzie jednostka jest we wszystkich aspektach życia całkowicie podporządkowana państwu. Autor pokazuje bezsens jakiegokolwiek oporu, próby kwestionowania ustroju, z góry skazanej na niepowodzenie. Każdy wyraz buntu i tak zostanie stłumiony nie przynosząc przy tym żadnej zmiany, a pogrążając człowieka w konflikcie, uczyni go obiektem represji. Podobnie inkwizycja, holocaust, wszystkie tajne i jawne policje zajmujące się represjonowaniem tworzą równie jak w "Procesie" absurdalną rzeczywistość. Dlatego też powieść można traktować jako utwór realistyczny mający swój odpowiednik w historii europejskiej.

"Granica" została wydana w 1935 roku i jest najwybitniejszym dziełem pisarki. Widać w nim kunsztowną analizę psychologiczną. Nałkowska rekonstruuje mechanizmy zachowań, uczuć i odruchów jednostki uwikłanej w procesy społeczne. Fabuła utworu ma na celu ukazanie rozbieżności stanowisk i różnorodność widzenia tych samych wydarzeń i problemów przez różnych ludzi. Jednym z podstawowych problemów jest przeciwstawienie spojrzenia na siebie od wewnątrz z obrazem odbieranym przez otaczających ją ludzi. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia różnych postaci, które relacjonują to samo wydarzenie - stąd wiele sprzecznych opinii.Rezultatem jest konkluzja zamieszczona przez Nałkowską w wypowiedzi Zenona: "Jest się takim, jak myślą ludzie, nie jak myślimy o sobie my; jest się takim jak miejsce, w którym się jest".

Nałkowska w 1935 wyraziła się: "Wydaje mi się, że początkiem istotnej moralności byłoby widzenie siebie oczyma innych". Moralność więc, co można odczytać z "Granicy", tworzy się w kontekście życia społecznego i uwarunkowana jest jego formą. Autorka stara się ukazać, iż subiektywna ocena obserwatora i opinia zbiorowości są nieodzownym elementem moralności człowieka żyjącego w określonych warunkach społecznych i będącego w ścisłej zależności od środowiska w jakim żyje. Sąd innych, jednak, nie jest miarą bezwzględną, lecz nieodłącznym składnikiem w hierarchii wartości. Powieść, co sygnalizuje tytuł, porusza też problem przekroczenia odpowiedzialności moralnej za własne czyny, czego świadectwem są losy Zenona. Ziembiewicz pochodził ze zubożałej rodziny szlacheckiej. Jego ojciec, Walerian, zarządzał majątkiem boleborzanskim rodziny Tczewskich. Na skutek nieumiejętności traci swój majątek i żony. Zenon jako dziecko miał swych rodziców za niekwestionowane autorytety. Po ukończeniu gimnazjum studiował nauki ekonomiczne w Paryżu, które zostały przerwane niemożliwością dalszego ich sfinansowania. Szkoła dała mu nowe spojrzenie na rodzinny dom, którego powoli zaczął się wstydzić. Dostrzegł ciemnotę, dyletanctwo i życie w obłudzie rodziców. Ta zmiana postawy czyni go bardzo krytycznym wobec świata. Wszystko, z czym niegdyś się identyfikował stało mu się obce. Dlatego też "zapragnął rzeczy bardzo prostej - żyć uczciwie". Jednak swoje zamierzenie zaprzepaszcza przystając na warunki Czechlińskiego, który udziela mu "stypendium" w zamian za pisanie tendencyjnych artykułów do miejscowego pisma "Niwa". To wydarzenie zaważyło na dalszym życiu bohatera - kierując się chęcią ukończenia nauki, sprzeniewierza swe dotychczasowe ideały. Po powrocie z Paryża otrzymuje posadę redaktora naczelnego "Niwy". Lecz w konsekwencji "paryskiego długu" artykuły Zenona są ukierunkowywane przez Czechlińskiego. Zenon nie pisze o nurtujących go problemach, nie kłamie - ale też nie mówi do końca całej prawdy.Prawda i uczciwość stały się przez to dla bohatera względne: "Czytał swój własny artykuł jak coś obcego. Drukowane zdania nabierały obiektywnej wagi zatracając wszelką łączność z jego myślą żyjącą, pełną niepewności i niepokoju." Zachwianie równowagi nie przeszkodziło jego karierze politycznej - zostaje prezydentem miasta. Ale dokonuje się ona drogą moralnych kompromisów i wyrzeczeń własnych ideałów. Do tego nie potrafi wywiązać się z wcześniej danych robotnikom obietnic, w dodatku zostaje oskarżony o wydanie rozkazu pacyfikacji demonstracji robotniczej. Jego kariera i życie osobiste zakończyły się klęską. Miał świadomość, że wszystko co osiągnął zawdzięcza Czechlińskiemu. Ponadto mimo "sukcesów" zawodowych nie mógł realizować swoich ideałów. Nałkowska ukazuje w ten sposób, że najmniejsze zło pociąga za sobą następne - chciał być uczciwy, lecz zaciągając "dług paryski" uzależnił się od nieuczciwych. Był zbyt słaby, aby dokonać właściwego wyboru. Przekroczył granicę "za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą". Zdaniem autorki w wirze przemian współczesnego świata zacierają się granice między dobrem, a złem. Jedynym stałym kryterium moralnym są skutki postępowania - nieetyczne jest ono wówczas, gdy krzywdzi innego człowieka. Widoczne to jest na przykładzie konfliktu moralnego: Justyna - Zenon - Elżbieta. Zenon zdawał sobie sprawę z odpowiedzialności za sytuację w jakiej znalazła się Justyna, nie starał się jej wykreślić ze swego życia.

Chciał jej pomóc - lecz kontynuował romans jedynie w celu oszczędzenia bólu dziewczynie, przedłużenia jej nadziei na lepsze życie. W konflikt została uwikłana także Elżbieta, Zenon żądał od niej daleko posuniętej tolerancji, uczynił ją "wspólnikiem" własnego grzechu i obwiniał za zaistniałą sytuację. Elżbieta nie obciąża go winą, stara się zrobić wszystko by uratować męża. W końcu zrozumiała, że cień Justyny nie zniknie z ich życia. Co zaskakujące najmniej winna Justyna poniosła największą ofiarę, za co odpowiedzialni są Zenon i Elżbieta.Sedna sprawy dotyka dopiero wyjaśnienie motywu ich postępowania. Zenon dostrzega wreszcie, co powodowało w nich chęć niesienia pomocy Justynie. Nie chcieli jej krzywdy, umywając zarazem ręce i nie rezygnując przy tym z niczego: "Zawsze się wydaje, że to, co trudne jest właśnie dobre, a tymczasem przecież dla niej samej nie zrobiliśmy nic. Dotąd właściwie w tym wszystkim wciąż tylko siebie mieliśmy na uwadze. To na jej zniszczeniu wyrosło to, co jest między nami". "Granica" uczy odpowiedzialności moralnej, a przede wszystkim konsekwencji postępowania, zgody z samym sobą i własnymi ideałami. Ich upadek to równoczesny upadek człowieka. Nałkowska w swej koncepcji moralności uchwyciła człowieka w kontekście społeczeństwa, dlatego też ocena moralna winna być poddana zabiegom sumienia i opinii otoczenia.

Podsumowując uważam iż wspaniałe jest to, że poprzez czytanie utworów, napisanych przez ludzi z poprzednich epok, możemy uczyć się omijać te błędy, które oni popełnili.

Wizerunek polskich chłopów w opowiadaniach Żeromskiego.

Po upadku powstania styczniowego nastąpiło szereg represji państw zaborczych skierowanych przeciwko Polakom. Jednym z nielicznych, pozytywnych skutków, ostatniego przed wojną, zrywu wyzwoleńczego było dokończenie reformy uwłaszczeniowej w Królestwie Polskim. Ziemia, użytkowana w danym czasie przez chłopów, została im przyznana na własność. Niewielka część ludności bezrolnej uzyskała grunty pod uprawę z posiadłości państwowych, a reszta - około 0,5 mln. chłopów - została bez ziemi. Żeromski poruszył to zagadnienie w kilku swoich opowiadaniach. Przedstawia w nich sytuację chłopów po 20 latach od wprowadzenia reformy. Życie ludzi mieszkających na wsi było dalekie od haseł pozytywistycznych - głoszonych w tym czasie. Żeromski ukazuje losy wybranych przedstawicieli najuboższej klasy społecznej.

Jednym z utworów o takiej właśnie tematyce jest “Zmierzch”. Przedstawiony w nim został problem wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Jest to niewielkich rozmiarów opowiadanie o parze ubogich wieśniaków, zmuszonych do ciężkiej, niszczącej zdrowie pracy przy wywożeniu torfu. Gibałowie zmuszeni są niemal do niewolniczej harówki, by móc przeżyć zbliżającą się zimę. Zarządca postanowił jednak jeszcze obniżyć dzienna stawkę. Małżeństwo, zmuszone tragiczną sytuacją finansową, przystępuje na te warunki. Dodatkowym “problemem” jest małe dziecko. Aby zarobić na życie Gibałowie zostawiają swoją pociechę samą w domu, bez żadnej opieki przez cały dzień. Matka czuje się rozdarta. Toczy wewnętrzną walkę między dwoma uczuciami - miłością do córki, a lękiem przed gniewem męża. Bardzo cierpi z tego powodu. Nie może się jednak oderwać od codziennej pracy, gdyż mogłoby to spowodować niewykonanie dziennej normy i w konsekwencji - utratę pracy.

Z wyzyskiwaniem i oszukiwaniem chłopów spotykamy się również w “Doktorze Piotrze”. Do zakładu Bijakowskiego nadciąga każdego dnia rzesza chłopów, dla których jest to jedyna możliwość zarobku. Podejmują się ciężkiej pracy w cegielni i przy rozbijaniu skał. Praca trwa kilkanaście godzin, co odbija się w znaczny sposób na zdrowiu chłopów. Zamiast darmowej pracy na polu feudała, jak to miało miejsce przed reformą, chłopi są wykorzystywani w inny sposób. Ojciec tytułowego bohatera jest nadzorcą zakładu Bijakowskiego. Przez 4 lata wyzyskiwał robotników, obniżając im pensje, aby zdobyć pieniądze na wykształcenie syna.

W utworze “Rozdzióbią nas kruki, wrony...” Żeromski porusza 2 problemy - narodowy i społeczny. Poszukuje przyczyn upadku powstania styczniowego. Uważa, że klęska powstania została w dużej mierze spowodowana brakiem liczniejszego udziału w nim chłopów. Żeromski w swym utworze przedstawia chłopa, który okrada martwego powstańca. Zdziera z niego odzież, chce obedrzeć konia ze skóry. Jest to dowodem na ogromną nędzę panującą na wsi i na obojętność chłopów wobec powstania i jego uczestników. Nie rozumieją oni potrzeby współdziałania ze szlachtą, która też dąży jedynie do osiągnięcia własnych, prywatnych celów. Chłopi nie czują więzi narodowej, odczuwają jedynie głód i najważniejsze jest dla nich przetrwanie do jutra. Nie znają wartości etycznych, żyją w ciemnocie.

Żeromski przedstawia w powyższych utworach, dosyć popularną w ówczesnych czasach, praktykę nagminnego wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Chłopi, mimo wejścia w życie reformy uwłaszczeniowej, nadal traktowani byli jak niewolnicy. Nie potrafili się uniezależnić od warstwy posiadającej, przez co byli nieludzko wykorzystywani.

Grecja Homera, Fidiasza, Sofoklesa, Platona spełnia zadania uwertury i jest prologiem, powołując się na znane przykłady wykaż związki literatury z tradycją literatury antycznej.

I. Grecja Homera, Fidiasza, Sofoklesa, Platona spełnia zadania uwertury i jest prologiem.

1. Sztuka i kultura oraz literatura starożytnej Grecji zalążkami kultury Europejskiej.

Antyk podobnie jak Biblia stanowią wspólną ojczyznę kultury europejskiej, stąd wszystko, lub prawie wszystko, co wywodzi się z tych dwóch wielkich źródeł, posiada charakter uniwersalny, (...) odwołania antyczne w poezji niezależnie od tego, jaka przybierają formę są w naszym kręgu kulturowym zużytkowaniem dobra wspólnego. (S. Stabryła - Hellada i Roma w Polsce Ludowej)

2. Ateny ośrodkiem rozkwitu filozofii, literatury i kultury greckiej.

3.Biblia - stanowiła i stanowi nie tylko ważne dzieło literackie, jest punktem odwołań i nawiązań twórców kultury w późniejszych epokach, jest źródłem kultury moralnej, prezentuje wzorce postępowania, pewien kodeks tego co dobre i złe. Jest zbiorem fabuł, anegdot, motywów i stylistyki, do których wciąż powraca literatura. Jest natchnieniem dla wielu pisarzy, poetów, inspiruje myślicieli, przez wieki była także tematem realizacji malarskich i rzeźbiarskich.

4. Antyk i Biblia źródłem wyrażeń i zwrotów takich jak: pięta Achillesowa, syzyfowe prace, Sodoma i Gomora. Motywy, postawy, pojęcia, wyrażenia pochodzące z mitów oraz Biblii istnieją do dziś w literaturze, sztuce i języku. Tkwią one w świadomości, kulturze dzisiejszego człowieka, gdyż przedstawiają uniwersalne ludzkie czyny i uczucia. Nie są one reliktem przeszłości.

II. Klasycyzm - nie tylko źródłem twórczości starożytnych artystów, lecz także późniejszymi prądami artystycznymi, które odwołują się do źródeł antycznych.

1. Nawiązania do filozofii antycznej występujące u różnych twórców w późniejszych epokach.

A. Nawiązania do stoicyzmu, który głosił, że człowiek, aby osiągnąć szczęście musi zachować równowagę duchową, powagę, spokój i trzeźwość umysłu. Człowiekiem powinien rządzić rozum, a nie namiętność. Życie w zgodzie z naturą, wyrzeczenie się dóbr przemijających w zamian za co osiąga szczęście. Do dzisiaj mówi się, że ludzie, którzy przyjmują ciosy i dary losu z kamienną twarzą cechuje stoicki spokój.

Epikureizm nakazuje człowiekowi wierzyć zmysłom, cieszyć się życiem i korzystać z jego radości - carpe diem. Dobro to przyjemność - czyli brak bólu według wyznawców tego nurtu. Odrzucenie wiary w siły pozaziemskie, głoszenie pochwały życia na ziemi. Wyznawcy tego nurtu byli jednak wręcz gotowi do zrezygnowania z przyjemności dlatego by nie poznać goryczy cierpienia.

Doskonałym przykładem może tutaj być twórczość Jasia Kochanowskiego, przedstawiciela epoki renesansu. Głosi on afirmację życia i poszukiwanie wzorców postępowania. Łączy elementy filozofii stoickiej oraz epikurejskiej, głównie jest to widoczne we fraszkach biesiadnych i pieśniach - Serce roście patrząc na te czasy, Nie porzucaj nadzieję, Miło szaleć, kiedy czas po temu, Chcemy sobie być radzi. Dominuje u niego przeświadczenie, iż pełnię szczęścia można osiągnąć w życiu doczesnym. Głosi także zasadę carpe diem - Miło szaleć, kiedy czas po temu, Chcemy sobie być radzi.

W romantyzmie Adaś Mickiewicz w Pieśni Filaretów nawiązuje do filozofii epikurejskiej i korzystania z życia, Hej, użyjmy żywota.

Andrzejek Frycz Modrzewski sięgnął do starożytnych filozofów w poszukiwaniu reform państwowych i ideału państwa (Platona, Cycerona).

2. Kontynuacja gatunków antycznych i Biblijnych są także widoczne w późniejszych epokach.

A. Gatunki kontynuowane w następnych epokach to psalmy, pieśni, rapsody, treny, fraszki. Ich twórcą był na przykład Jasiu Kochanowski.

Nawiązania psalmów są głównie Do psalmu 8, w którym człowiek przedstawiony jest jako istota potężna, syn człowieczy lecz umiłowany przez Boga, który oddaje mu we własne władanie wszelkie zwierzęta ptactwo i ryby. Zawiera pochwałę świata stworzonego przez Boga: niebios, ziemi, gwiazd, człowieka. Głosi on afirmację, zachwyt światem i człowiekiem. Psalm ten stał się inspiracją dla myślicieli epok humanistycznych, np. renesansu.

Psalmy przekładali Jasiu Kochanowski - Psałterz Dawidów, Mikołajek Rej, Mikołajek Sęp Szarzyński, Leopold Staff, Czesiek Miłosz.

Pierwszym twórcą pieśni był Horacy, na nim to w głównej mierze wzorowali się jego następcy. Kontynuację pieśni jako gatunku antycznego możemy także zauważyć w średniowieczu - Pieśń o Rolandzie, czy Pieśń o zamordowaniu Jędrzeja Tęczyńskiego.

Jasiu Kochanowski pieśń Czego chcesz od nas, Panie, za twe hojne dary, docenienie hojności Boga za stworzenie świata i człowieka - Wdzięcznym Ci tędy sercem, Panie, (...) bo nadto przystojniejszej ofiary nie mamy.

Autorem gatunku rapsod jest Julek Ursyn Niemcewicz Bema pamięci żałobny rapsod. Jest to pieśń wielbiąca bohaterskie czyny. Miara wierszowa przypomina heksametr zastosowany przez Homera w Iliadzie.

Twórcą trenów był Jasiu Kochanowski. Poeta przeżywa bunt, nie rozumie swojego cierpienia (po stracie córki), po czym następuje uspokojenie i ufność do Boga.

Oda łączy pierwiastki klasyczne z romantycznymi, jest to gatunek wysoki, patetyczny, uprawiany między innymi przez Horacego. Jako przykład możemy podać słynną Odę do młodości Adasia Mickiewicza oraz Odę do młodości Julka Słowackiego, w późniejszym czasie powstała Oda do turpistów Julka Przybosia.

Hymny tworzył Jasiek Kochanowski - Do Boga, oraz Jasiek Kasprowicz.

Gatunkami rodowodem pochodzącymi z antyku są także dramat, komedia, poemat heroikomiczny, bajki, satyry, przypowieści, fraszki.

Fraszki - Jasiek Kochanowski np. Ku muzom, O doktorze Hiszpanie, O żywocie ludzkim.

Ignuś Krasicki jest twórcą satyr, np. Na króla, bajek i przypowieści. Jego słynnym utworem jest także poemat heroikomiczny pod tytułem Monachomachia.

Twórcy dramatu - Szekspir - jego dramaty są nowym typem tragedii odchodzącym od zasadzi trzech jedności oraz zasady estetyk. Molier Świętoszek - kontynuowanie antycznej komedii wywodzącej się z Małych Dionizji. Jasiek Kochanowski Odprawa posłów greckich (w którym zauważalne są także nawiązania do antyku w treści samego utworu - przywołanie wydarzeń mitu trojańskiego). Julek Ursyn Niemcewicz Powrót posła - komedią klasycystyczną zachowującą tradycyjną strukturę akcji. Adaś Mickiewicz - Dziady, Stachu Wyspiański Wesele, Kartoteka Tadka Różewicza.

Ostatnim gatunkiem nawiązującym do antyku jest epos, epopeja.

Najstarszymi dziełami literatury europejskiej są eposy homeryckie Iliada i Odyseja. Konstrukcja tych utworów stała się wzorem gatunku uprawianego przez późniejszych twórców.

Epos - w typowym kształcie klasyczny, zgodny z regułami gatunku w średniowieczu powstał epos rycerski - nawiązujący do eposu starożytnego. Włoski epos to Boska komedia. Wacek Potocki Transakcja wojny chocimskiej oraz najsłynniejszy epos literatury polskiej Pan Tadeusz Adasia Mickiewicza.

Epopeja - powieść odgrywająca szczególnie ważną rolę w życiu narodu, dotyczyły ważnych wydarzeń historycznych lub kompleksowo ujmowały życie danej klasy. Chłopi Władek Rey'mont - epopeja chłopska. Nad Niemnem Elżunia Orzeszkowa, Noce i dnie Marycha Dąbrowska.

3. Nawiązania do mitów postaci i miejsc mitologicznych oraz różnych symboli - Adaś Mickiewicz Oda do młodości - nawiązanie do Heraklesa i do bogini młodości Hebe. III cz. Dziadów - Wielka improwizacja - prometeizm - indywidualne językowe zaangażowanie jednostki w sprawy narodowe. Tutaj Konrad jest utożsamiany z Prometeuszem, reprezentuje chęć podjęcia samotnej walki za ojczyznę, skłócenie z Bogiem i pragnienie rządu dusz (Daj mi rząd dusz).

Julek Słowacki Grób Agamemnona - nawiązanie do mitycznej historii rodziny, porównuje on także Polaków z Grekami. Walka Persów ze Spartianami - Termo'pile to synonim patriotyzmu - nie jest to miejsce dla Polaków Na Termopilach? Nie, na Cheromei trzeba się memu załamać koniowi, bo jestem z kraju, gdzie widmo nadziei dla mało wiernych serc podobnych snowi.

Cypuś Kamil Norwid Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie. Nawiązanie do Sokratesa, który był wyrzucony z miasta (aluzja autobiograficzna) - Promethidion - Syn Prometeusza realizujący platońską koncepcję rzeczywistości, sztuki, w której piękno ma zachęcać do pracy.

Fortepian Szopena - nawiązanie do Fibiasza, rzeźbiarza doskonałego i Pigmeliona, mitycznego króla Cypru, tu symbol geniuszu geniusz - wiecznego Pigmaliona.

Stefek Żeromski Syzyfowe prace - tytuł powieści oznacza trudną i bezsensowną pracę - ukazanie rusyfikowania młodzieży polskiej, które jest bezcelowe i nigdy nie zakończy się sukcesem.

Stasiek Wyspiański w Weselu wykorzystał symbol złoty róg - róg Almatei - mający moc jednoczącą.

Władek Rey'mont w Chłopach nawiązuje do mitu o Demeter i Korze (związek człowieka z naturą, przyrodą), naturalny podział, następstwo pór roku i zależność od nich ludzi.

Motyw Ikara był bardzo często wykorzystywany w różnych utworach. Tadek Różewicz Prawa i obowiązki. Erneścik Bryl Wciąż o Ikarach głoszą. Nawiązanie do społeczeństwa polskiego, którego działania nie były często uwieńczone sukcesem, tak jak Ikara. Weryfikacja tradycji - nie należy zwracać uwagi na upadek Ikara, każdy powinien zająć się własnym życiem.

Stasiek Grochowiak Ikar - Oto Ikar wzlatuje, kobieta nad balią napręża kark, oto Ikar wzlatuje, kobieta czuje kręgosłup jak łunę, oto Ikar upada, w kobiecie jest ból i spoczyenk. Porównanie codziennego życia do wzlotu, lotu i upadku Ikara.

Motyw Nike. Zbigniew Herbert Nike, która się waha. Nadanie postaci Nike, mitycznej bogini zwycięstwa, cech kobiecych. W końcu decyduje się pozostać w pozycji, której nauczyli ją rzeźbiarze, a nie powodować rozterki.

Herbert w wierszu Dlaczego klasycy? odwołuje się do postaci Tacydedesa - historyka starożytnej Grecji, który był obiektywny w ocenie nieudanej wojny Peloponeskiej. Współczesnym autor zarzuca nieumiejętność godnego przyznania się do winy, co świadczy o ich słabości i braku godności.

Herbert dokonuje także reinterpretacji mitów. Odczytuje je w odmienny sposób, często dopisuje ciąg dalszy, pokazuje bogów w ludzkich sytuacjach (patrz: praca Genziaka)

Inne utwory Herberta o nawiązaniach antycznych to na przykład O Troi, Do Ateny, Na pomoc Pompei, Apollo i Marsjasz.

Czesiek Miłosz W Warszawie. Wiersz ten traktuje o cierpieniu zniszczonego wojną miasta, lecz słychać w nim ponadczasowy płacz Antygony, okrzyk, którego poeta nie może znieść.

3. Określenie złoty wiek jest również pochodzenia antycznego. Jest to przedział czasu mający miejsce w Atenach w V i VI w przed Ch. Był to okres, w którym nastąpił rozkwit filozofii, literatury, architektury, rzeźby. Przenośnie jest to wiek idealny, wspaniały etap, który ludzkość utraciła i do której dąży, marzy o jego powrocie.

W średniowieczu Gall Anonim stworzył Kronikę Polską - księga I opisuje żałosną śmierć sławnego Bolesława Chrobrego. Według mitologicznych wyobrażeń o kolejach dziejów miały następować coraz to gorsze wieki: po złotym srebrny, po nim brązowy i żelazny. W końcu najgorszy, ołowiany. Pisał o tym Owidiusz w przemianach.

O złotym wieku pisał Wergiliusz. Określił go jako przeobrażenie poetyckiej arkadii.

Cyprianek Kamilek Norwid w Fortepianie Szopena określa muzykę Szopena jako doskonałość perykleską. Jest to aluzja do złotego wieku Aten i do demokracji ateńskiej.

4. Sam styl tworzenia poetów często nawiązuje do twórców antyku. Horacy w swojej poezji głosi filozofię umiaru - złotego środka - z obu nurtów stoicyzmu i epikureizmu brał to, co wydawało mu się cenne. Propaguje on hasło carpe diem - charakterystyczne dla epikureizmu. Uznaje także stoicką zasadę okazywania w nieszczęściu równowagi ducha. Świat poetycki Horacego to pogodna arkadia. Świat pełen spokoju, szczęścia, od niego pochodzi wyrażenie exegi monumentum. Inny rodzaj poezji to poezja tyrtejska, pochodząca od Tyrteusza (patrz praca: Rola poety i poezji w poszczególnych epokach)

Julek Słowacki w Grobie Agamemnona pisze, że poeta ukryty w zabytkowym grobowcu odwołuje się do historii starożytnych Greków, do mitologii jako do trwałych wartości, jako do wielkich, doskonałych wzorców dla współczesnych sobie ludzi. Głosi kult dla poezji Homera. Słowacki preferuje strunę z harfy Homera, twórca uważa, że nigdy nie doścignie antycznego autora.

5. Nawiązania do biblijnej Apokalipsy wg św. Jana - Apokalipsa oznacza odsłonięcie, objawienie - rodzaj wypowiedzi, który opisuje tajemnicę czasów ostatecznych. Nawiązuje do nich wiele twórców, między innymi romantycy oraz twórcy - katastrofiści.

Czesiu Miłosz przedstawia katastrofizm i wizję apokalipsy w twórczości przedwojennej, motyw ognia, popiołu i dymu, pogorzeliska w wierszu Roki.

Piosenka o końcu świata nawiązuje w niej do dnia Sądu Ostatecznego: opis zwykłego, codziennego dnia, bez trąb archanielskich, dnia zwykłych ludzi, bo innego końca świata nie będzie. Życie jest drogą do śmierci. Poprzez życie zbliżamy się do śmierci.

Zbyś Herbert U wrót doliny - Odmienna wizja końca świata, wizja okrutna - przemoc, obraz przypominający selekcję ludzi w obozie koncentracyjnym i eksterminację ludzi.

Tadek Konwicki Mała Apokalipsa. Powieść o Polsce Ludowej o końcu świata dla bohatera, organizując mały koniec świata. Autor odwołuje się do wielu biblijnych motywów, choć odpowiednio je przekształca uwspółcześniając i dostosowując do realiów powieści.

6. Inne nawiązania do antyku oraz Biblii to na przykład Staś Wyspiański Noc listopadowa wielkie wydarzenie w naszej historii - powstanie listopadowe - autor włożył w ramy mitologii starożytnej. Do Warszawy w roku 1830 przybywają boginie i bogowie greccy, następuje nakładanie się na siebie przestrzeni antycznej i Polski.

Inne utwory o podobnej tematyce (antycznej) autorstwa tego samego gościa to na przykład Akropolis, Powrót Odysa, Achilles.

Leopold Stafffff w utworach Ars poetica, Przedśpiew, Do muzy składa hołd epoce starożytnej, odwołuje się do klasycznych wartości. Hołdem jest przywołanie drobiazgów, przedmiotów typowych dla tamtego okresu kulturowego. Przejmuje także zasady klasycznego myślenia.

Czesiek Miłosz Dar - wiersz o zwykłym dniu, pełen pochwały dla klasycznej harmonii, spokoju i zrównoważenia duchowego, przywodzi na myśl starożytne filozofie.

Autor w swojej poezji często odwołuje się do antyku - gdy występuje jako moralista, za przykład i dowód wybiera często postacie i wydarzenia antyczne.

Nawiązania do Biblii.

W średniowieczu - Bogurodzica - kult Matki Boskiej. Świadczy to o podporządkowaniu literatury i filozofii wykładnikom religii chrześcijańskiej.

Janek Kochanowski Psałterz Dawidów. Parafraza poetycka oddająca w języku polskim patetyczny i uroczysty ton psalmów.

Adaś Mickiewicz w Dziadach opisuje problem winy i kary, piekła i nieba. Opisuje także widzenie księdza Piotra. Ty pojedziesz w daleką, nieznajomą drogę, będziesz w wielkich, bogatych i rozumnych tłumie, szukaj męża, co więcej niźli oni umie poznasz, bo cię powita pierwszy w imię Boże, słuchaj co powie....

Polacy to naród ukrzyżowany. Analogiczność porozbiorowych dziejów Polski do męki i zmartwychwstania Chrystusa.

Porównanie prześladowań narodu polskiego pod zaborem rosyjskim do prześladowań pierwszych chrześcijan, a prześladowań młodzieży przez Nowosilcowa do zabijania dzieci przez Heroda.

Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego. Poeta dokonuje stylizacji biblijnej, używa biblijnych stylów i gatunków. Nazywa Polskie Narodem Wybranym, a emigrantów apostołami wolności.

Księgi = Biblia jest to bezpośrednie nawiązanie.

Polska mesjaszem Europy. A jako ze zmartwychwstaniem Chrystusa ustały na ziemi całej ofiary krwawe, tak ze zmartwychwstaniem narodu polskiego ustaną w chrześcijaństwie wojny.

Henio Sienkiewicz Quo vadis. Panorama historii narodzin chrześcijaństwa i prześladowań pierwszych chrześcijan, analogia z ówczesną sytuacją Polaków.

Umberto Eco W treści Biblii tkwi klucz i rozwiązanie wątka kryminalnego w powieści Imię róży, powiązanego z licznymi dysputami o tematyce teologicznej. Bogactwo treści zbudownej z wątków biblijnych.

Twórcy średniowiecza, baroku, romantyzmu nawiązują do księgi Koheleta, która głosi marność nad marnościami, wszystko marność. Wszystkie dzieła i czyny człowieka są przemijalne, życie to gonienie za wiatrem.

III. Grecja Homera, Fidiasza, Sofoklesa, Platona spełnia zadania uwertury i jest prologiem.

Jak wiać z powyższej pracy wielu twórców nawiązuje do tradycji i kultury antycznej.

Janka Kochanowskiego cechowała znakomita znajomość kultury i literatury starożytnej, co zauważalne jest w jego twórczości - dąży do przełamania bezimienności, chce zdobyć sławę. Inny twórca, który tworzył znacznie później, lecz nadal nawiązywał do antyku to Jan Parandowski - polski prozaik, który zajmował się historią i kulturą antyku. Napisał cykl nowel mitologicznych pt. Eros na Olimpie, Dysk olimpijski oraz dzieło Mitologia.

Niesposób ocenić wpływu antyku na naszą kulturę i literaturę, a tym bardziej stworzyć pełną mapę literackich nawiązań i odwołań do dorobku starożytnych. Zauważmy popularność i wieczną trwałość niektórych mitów np. ikaryjskiego, o Prometeuszu lub Syzyfie. Znajomość mitologii, Biblii i antycznej filozofii stało się konieczniością i wymiarem erudycji dzisiejszych twórców, którzy wciąż znajdują wartości trwałe i nieprzemijalne w tamtej kulturze, która zawiera wszystkie tematyczne motywy, wszystkie wzorcowe formy zrealizowane na tysiące sposobów doskonałości.

Nie sposób pominąć wpływu antyku poprzez dzieła artystów na język współczesnych ludzi, którzy za swoje przyjęli takie wyrażenia jak syzyfowe prace, nić Ariadny, stajnia Augiasza, pięta Achillesa.

W Biblii twórcy znajdują prawdy moralne, wzorce zachowań, które mają odzwierciedlenie w postawie Polaków, obywateli kraju, w którym religia chrześcijańska jest dominująca.

“Grób Agamemnona” Juliusza Słowackiego - elementy pamfletu i retoryczność. “Bema pamięci żałobny rapsod” C. K. Norwida - retoryczność.

Pamflet - utwór publicystyczny lub literacki, często anonimowy, mający charakter demaskatorskiej i zwykle ośmieszającej krytyki określonej osoby, grupy społecznej, instytucji politycznej.

Retoryka - sztuka wymowy, krasomówstwo; nauka pięknego i sprawnego wysławiania się, obejmująca prawidła doboru słów, konstrukcji zdań, umiejętności argumentacji. Sztuka ta rozwinęła się w starożytności, mistrzami jej byli Sokrates, Cyceron; w renesansie zauważana jest u Piotra Skargi. Wtedy już posługiwano się licznymi środkami artystycznymi w wypowiedziach, które miały pobudzać rozum, wolę i uczucia słuchaczy. Używano:

- pytań retorycznych,

- antytez (przeciwstawienia),

- ciągów stopniowanych epitetów lub szeregów współrzędnych członów (często zdań),

- szyk przestawny, ...

- często powoływano się (Piotr Skarga) na Biblię (stylizacja na język biblijny - przywołanie odpowiednich cytatów).

“Grób Agamemnona”

Słynny wiersz stanowi fragment VIII pieśni poematu podróżniczego “Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu”. W druku ukazał się razem z “Lilią Wenedą” jako pewnego rodzaju komentarz do tej tragedii, gdyż wymagała ona jego, jako utwór symboliczny (miejscami o symbolice skomplikowanej i niejasnej). Zabytek, który Słowacki zwiedził i który uczynił tematem “Grobu Agamemnona” był właściwie tzw. Skarbiec Atreusza, w owym czasie traktowany jako autentyczny grobowiec wodza wojsk greckich w wojnie trojańskiej.

Wiersz rozpada się na dwie części, tylko w pierwszej mamy temat tytułowy (pobyt w grobie Agamamnona nasuwa poecie skojarzenia z “Iliadą” Homera, która jako epos o wojnie trojańskiej jest według Słowackiego utworem o wielkich ludziach i o wielkich czynach. Ta wielkość przeszłości homeryckiej podkreślana jest w kolejnych zwrotkach, w różny sposób, a obecna cisza grobowca kontrastuje z treścią “Iliady”. Nasuwa to typowo romantyczną refleksję o przemijaniu wielkości w historii. Wszystkie metafory (środki retoryki) w tej części utworu służą przeciwstawieniu dawnej wielkości - obecnej małości, do której dołącza poeta także samego siebie).

“O ! jak daleko brzmi ta harfa złota,

której mi tylko echo wieczne słychać.”

Poczucie własnej małości narzucone przez zestawienie z wielkimi ludźmi epoki Homera prowadzi do ukorzenia się poety przed historią:

“Głęboko jestem pokorny i cichy

tu, w tym grobowcu sławy, zbrodni i pychy.”

Podobny ton odnajdujemy w “Hymnie”, gdzie Słowacki pisał o ukorzeniu się przed własną nicością - tutaj jest to wywołane przytłaczającą wielkością bohaterów “Iliady”. W zwrotce zaczynającej się:

“Tak więc - to los mój na grobowcach siadać

I szukać smutków błahych, wiotkich, kruchych...”

można doczytać się skargi z jaką przyjmowano dotychczasowe utwory Słowackiego - niezrozumienie jego poezji wśród “słuchaczów głuchych”.

Retoryka

Autor wzbogacił swój wiersz (o charakterze retorycznym), nawiązuje przede wszystkim do starożytności (modne w romantyźmie):

- “Krew Atrydów”,

- pracownia Arachny,

- harfa złota (Homera),

- Elektra.

Utwór rozpoczyna apostrofa:

“Niech fantastycznie lutnia nastrojona

wtóruje myśli posepnej i ciemnej.”

(wzorowane na inwokacji w “Iliadzie” Homera),

Jest to swoista prośba o natchnienie do wygłoszenia kolejnych słów.

- zdania wykrzyknikowe:

“Jak mi smutno” (jest to jednocześnie anafora),

“O! cichy jestem jak wy, o Atrydzi”

- personifikacje:

- serce zasnęło,

wiatr przychodzi wzdychać,

kłóci się wietrzyk.

- aluzje mitologiczne:

- Elektra, Arachna.

- elipsy:

“I ma Elektry głos - ta bieli płótno”

“Albo umarłych - i tak pełny wstrętu”

- epitety (liczne, wyszukane):

- nadgrobowe słońce,

- czarne listki,

- ciemny grobowiec, ...

- oksymorony:

- pieśń ciszy,

- słuchaczów głuchych,

- wyliczenia (oparte na kontraście):

- sławy, zbrodni, pychy

- inwersje:

- “głęboko jestem pokorny i cichy”,

- “to los mój na grobowcach siadać”,

- “jeśli napotka grób rycerzy - padnie”,

- przerzutnie:

“Nad wielkim niczym grób i milczącym

garstką popiołów - ale w moim ręku

ta struna drgnęła”,

- “napędza nasion kwiatów - ale te puchły

chodzą i w grobie latają jak muchy”

- anafory:

- Ani mię

Ani się,

- Tu cząbry

Tu wiatr,

- peryfrazy:

- “Bo jestem z kraju, gdzie widmo nadziei

Dla małowiernych serc podobne snowi”

- harfa złota,

- epitety (ich ciągi):

- błahych, wiotkich, kruchych,

- metafora (przenośnia):

- senne królestwa,

- z wielką błyskawicą w oku,

- koń się na powietrzu kładzie,

- słońcu stał się większa szpara,

- onomatopeje:

- świerszcze,

- sykają.

W II części utworu znikają zupełnie motywy homeryckie, ale pozostaje Grecja, we wspomnieniu Termopil i Cheronei. Poeta dalej rozważa pojęcie wielkości i małości ( w innym sensie niż poprzednio ). Zestawia tu starożytną Grecję ze współczesną Polską.

Emigracja tragizm losu emigracyjnego w literaturze romantyzmu i współczesności

Miłość do ojczyzny, tęsknota za krajem lat dziecinnych, obok patriotyzmu i przyjaźni, to wartości opiewane we wszystkich epokach literackich. Poeci i pisarze stawiali swój dom rodzinny na pierwszym miejscu, toteż ukazywali jego piękno, tradycję i kulturę w mistrzowski sposób. Niestety wielu mistrzów pióra musiało wspominać swoją ojczyznę z daleka, lecz pozytywnym skutkiem tej rozłąki są liryki, hymny, będące dowodem miłości do ojczystej ziemi polskiej.

R O M A N T Y Z M

Najsilniej potrzeba wznoszenia się na piedestały swojego kraju uwidoczniła się w romantyzmie. W Polsce kierunek ten rozwijał się w szczególnie trudnych warunkach. Kraj znajdował się pod zaborami. Mimo wysiłków czynionych w celu odzyskania niepodległości, jego przyszłość nie zapowiadała się zbyt optymistycznie. Wielu Polaków przebywało po upadku powstania listopadowego na emigracji, wielu odbywało kary zesłania. Elita polskiej inteligencji - Chopin, Mickiewicz, Słowacki, Norwid i inni - większość swojego życia zmuszeni byli spędzić poza granicami Polski. Niektórzy uchodźcy już nie powrócili na kamienne łono ojczyzny. Okoliczności te sprawiły, że temat emigracji był tematem szeroko rozpowszechnionym wśród bezdomnych.

Adam Mickiewicz

Jednym z pierwszych jego utworów w którym pokazał on sylwetkę Polaka-tułacza, są Sonety Krymskie powstałe w wyniku podróży na Krym. Przeżycia wywołane pięknem przyrody są tylko pretekstem do wyznań podmiotu lirycznego, dręczonego przez wspomnienia utraconego kraju. Pielgrzym w utworach Adama Mickiewicza to niemal bohater byronowski: jest samotny, wrażliwy, wyizolowany ze społeczności ludzkiej, pełen niepokoju i nostalgii. Dodatkowo jego nastrój jest pogłębiony przez poczucie wielkości natury i znikomości człowieka.

Kolejny utwór łączy się z następnym etapem podróży wieszcza. Był to Paryż. Wielka Emigracja nawet tysiące kilometrów od polskiej ziemi wiodła spory polityczne między sobą. Adam Mickiewicz chcąc doprowadzić rodaków do kompromisu, napisał Księgi pielgrzymstwa polskiego, gdzie zawarł następującą myśl: pielgrzymowanie Polaków nie jest zwykłą emigracją ani tułaczką po Europie. Polscy uchodźcy powinni głosić ideę miłości do ojczyzny, wolności i gotowości poświęcenia. Poeta aby dobitniej przekazać założenia swego dzieła posługuje się przypowieścią o chorej matce i lekarzach kłócących się o metodę leczenia. Lecz nie terapia tu pomogła, ale miłość jej syna. Mickiewicz twierdził, że tak samo jest z Polską - tylko prawdziwe uczucie powinno ją otaczać, nie waśnie i spory. Przywołanie do pamięci ojczyzny, wymawianie jej imienia wśród emigrantów, mogło być znaczącym bodźcem do ustabilizowania konfliktów między nimi. Aby nie zatracili oni nadziei, aby nie zgasł w nich płomień wiary w zwycięstwo. Mickiewicz opisał swoje wspomnienia z kraju lat dziecinnych, poruszył sercem i duszą współpielgrzymów.

Głosem emigranta, głosem pełnym nostalgii Mickiewicz w Panu Tadeuszu woła:

Litwo! Ojczyzno moja!

Ty jesteś jak zdrowie. Ile cię trzeba

cenić, ten tylko się dowie,

Kto cię stracił. Dziś piękność

twą w całej ozdobie

Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie...

Przywołanie obrazów szlacheckiego dworku, ukazanie staropolskich tradycji i zachwyt nad pięknem przyrody wskazuje na wielką miłość do ojczyzny. Adam Mickiewicz piszący o domu rodzinnym to wygnaniec na paryskim bruku, szukający ucieczki przed nękającą go samotnością i wyobcowaniem, jakie niosą mu i jemu podobnym tułaczom ciężkie czasy.

Juliusz Słowacki

Podobnie jak Mickiewicz, i on próbował odnaleźć ojczyznę poprzez swą twórczość. Jego nostalgia w sposób prosty a zarazem wielce wymowny wyrażona została w hymnie Smutno mi Boże. Inspiracją do napisania tego liryku były prawdopodobnie lecące bociany, które wieszcz widział płynąc na Daleki Wschód. Obserwacja piękna przyrody wywołuje smutne refleksje nad własnym nieszczęśliwym losem. Rejs statkiem, a tym samym uzmysłowienie sobie, że statek ten nie płynie do kraju, budzi w Słowackim potrzebę zwierzeń. Otwiera on swą duszę przed Bogiem, ponieważ tylko on jest w stanie zrozumieć cały bezmiar tęsknoty za domem. Poeta oddaje uczucie osamotnienia i żałosnej determinacji w słowach:

Żem był jak pielgrzym, co się

w drodze trudzi

Przy blaskach gromu

Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę

Smutno mi, Boże

Szybujące bociany boleśnie przypominają mu ojczyznę, rodząc nową falę nostalgii, żalu, że to nie on jest ptakiem lecącym do kraju. Wyjątkową atmosferę, wiersz ten zawdzięcza swej prostocie wyznań człowieka liczącego się z niemożnością powrotu do rodzinnego kraju.

Temat ojczyzny Słowacki porusza także w Pamiętniku Zofii Bobrówny:

Niechaj mnie Zośka o wiersze nie prosi,

Bo kiedy Zośka do ojczyzny wróci,

To każdy kwiatek powie wiersze Zosi,

Każda jej gwiazdka piosenkę zanuci.

Cyprian Kamil Norwid

W tonacji zupełnie odmiennej napisany jest wiersz Norwida Moja piosnka (II). Jest to również jeden z najbardziej oddziaływujących na naszą wyobraźnię liryków tułaczy. Utwór mówi o żalu człowieka, który wiele cierpiał i doznał w życiu wielu bolesnych zawodów. W trzech pierwszych strofach dominuje motyw tęsknoty za krajem ojczystym, tęsknoty do prawości i prostoty polskiego ludu. Norwid wspomina pełen pokory gest rodaków podnoszących z ziemi najmniejszą okruszynę chleba, otaczanie troską bocianiego gniazda i przyjazne ukłony które są - jak odwieczne Chrystusa wyznanie: Bądź pochwalony.

W S P Ó Ł C Z E S N O Ś Ć

Ukazywanie się w literaturze pielgrzyma szukającego swej ojczyzny nie zakończyło się nawet wtedy, gdy Polska odzyskała niepodległość. Temat ten ze zdwojoną siłą powrócił wraz z nastaniem nowego kataklizmu dziejowego - II wojny światowej. Najazd wroga na Polskę, osamotnienie kraju wśród innych państw europejskich, 6-cio letnia gehenna wojenna sprawiła, że znów znaleźli się żołnierze walczący na wszystkich frontach (pod Monte Cassino, pod Tobrukiem, w bitwie o Anglię). Cenzura, represje, niemożność swobodnego wyrażania myśli, spowodowały, że wielu poetów i pisarzy opuściło zniewolony kraj. Na uchodźstwie znaleźli się m.in. Julian Tuwim, Jan Lechoń, Kazimierz Wierzyński, Czesław Miłosz, Gustaw Herling-Grudziński, Witold Gombrowicz. Niektórzy z nich wrócili, dla niektórych ojczyzna została tylko wspomnieniem. Dla większości emigrantów oparciem stał się Paryż, lecz nawet ta zastępcza ojczyzna poniosła klęskę.Wtedy poeci tacy jak Lechoń, Tuwim, przebyli szlak wygnańczej wędrówki przez Hiszpanię, Portugalię, Brazylię, aż do Nowego Jorku.

Jan Lechoń

Żył on w Ameryce bez nadziei na powrót do kraju. Jedyną jego ucieczką było pisanie Dzienników, w których dzielił się refleksjami m.in. o sytuacji w kraju, o życiu na emigracji, o swojej samotności, np:

...samotność rozdzierająca - ta głęboka, na którą nie ma rady na tej ziemi wygnania...

Stany Zjednoczone były dla Lechonia w pewnym sensie przymusowym miejscem odosobnienia.Schronił się on tu wskutek następstw wojennych, był on jednak gotowy zawsze służyć ojczyźnie.

Typowo emigracyjnym lirykiem jest wiersz Przypowieść. Poeta pisze o żołnierzu, który zostawił ślady swojej stopy na wszystkich nieodstępnych drogach Europy. Z wiersza wywnioskować można, że jest to wypowiedź kogoś, kto zdecydował się pozostać na obczyźnie, ale także kogoś, kto próbuje wytłumaczyć swą decyzję i położenie w jakim się znalazł. Podmiot liryczny można w tym przypadku utożsamiać z samym poetą Janem Lechoniem.

Julian Tuwim

W tamtych trudnych dla poetów czasach powstał wiersz Juliana Tuwima Kwiaty polskie. Poeta kieruje w nim swoje krytyczne uwagi szczególnie pod adresem władzy, jednak mówi także o poezji i ojczyźnie:

Śpiewam dwusłowy hymn prostaczy,

Jakby to był poemat cały:

Że Wisła płynie...Wisła płynie...

Matko i wierszu, i ojczyzno,

Umiłowani trój-jedynie!

Zbigniew Herbert

Pan Cogito - powrót Utwór podejmujący tematykę masowej emigracji Polaków na Zachód w latach 70-tych i 80- tych. Mimo lepszego życia na emigracji, podmiot liryczny decyduje się na powrót do rodzinnego kraju z pełną świadomością tego, że zastanie zniszczoną ojczyznę, w której nie będzie mógł prowadzić życia takiego jak na obczyźnie. Pojawia się pytanie więc po co wraca: - do wody dzieciństwa

- do splątanych korzeni

- do uścisku pamięci

do ręki twarzy

spalonych na rusztach czasu

Wartości związane z ojczyzną są dla niego cenniejsze niż wygoda w obcym kraju.

Kazimierz Wierzyński

Wierzyński nie pogodzony z nową Polską stanął u progu lat powojennych wobec trudnego wyboru. Zdecydował się jednak pozostać na emigracji, która teraz pełniła już inną funkcję i miała inne uzasadnienie niż w latach wojny. Poezja jego jest dokumentem przemyśleń współczesnego człowieka wywołanych przez nostalgię, przez żal za opuszczoną ojczyzną. Wiele jego utworów o tematyce emigracyjnej zostało napisanych w Paryżu (Korzec maku, Tkanka ziemi, Kufer na plecach czy Sen marca). Były to arcydzieła liryki osobistej, przekazujące ważne treści przemyśleń i emocji charakterystycznych dla wychodźstwa polskiego po drugiej wojnie światowej.

Pojawia się utwór Rozmowa z księdzem. W swojej twórczości neguje sens wysiłków zmierzających do ulepszenia ludzkiej egzystencji, a także sens samej egzystencji w Rozmowie z księdzem: Życie? Nie mówmy o tym. Wiadomo - opowiadanie idioty.

Genezą takiego stosunku do historii jest gest obronny człowieka, który od niej przyjął najcięższe ciosy. W utworze tym przemawia do nas człowiek który dźwigał z rozpaczą i mozołem swój kufer na plecach, kufer gorzkiego emigracyjnego losu.

Tragizm tego poety, który wybrał los emigranta, polegał na tym, że nie umiał i nie chciał przestać być poetą Polaków i spraw polskich.

Czesław Miłosz

Pod koniec 1945 roku Miłosz wstąpił do służby dyplomatycznej i pracował w placówkach w Stanach Zjednoczonych i Francji. W roku 1951 odmówił powrotu do kraju. Postanowił zerwać z nim i przyjąć status emigranta. Motywy swego postanowienia wyjaśnia jego tom esejów Zniewolony umysł napisany przez niego w Paryżu. Opisując zjawiska, procesy zachodzące w psychice charakteryzowanych ludzi, opierał się częściowo na własnych doświadczeniach. Miłosz, mimo swego pobytu na emigracji starał się nie być obojętnym na wydarzenia w kraju.

Zainspirowany własnymi doświadczeniami z życia jako emigrant oraz utartymi prawdami o świecie pisze Dolinę Isy. Jest to powieść o rodzinnym dworze na Litwie, o tradycjach, o zwyczajach ludowych. Była ona powrotem do lat dziecinnych, do wczesnej młodości i do przyrody. Bohaterem powieści został chłopiec dorastający wśród piękna natury w początkach XX wieku. Apoteozowanie kraju lat dziecinnych wraca tu echem z Pana Tadeusza.

Swoje wewnętrzne doznania związane z losem emigranta ujął w napisanej we Francji Katedrze Sandwiczów przedstawiając awanturnicze przygody polskich marynarzy, którzy zeszli z pokładu i pozostali za granicą.

Na przytoczonych utworach zarówno z epoki romantycznej jak i współczesności, widoczny jest ścisły związek treści ujętej w tychże utworach a sytuacji panującej w kraju, sytuacji politycznej. Poezja ta tworzona była przez ludzi którzy osobiście doznali wszelkich cierpień moralnych związanych z losem emigranta. Możemy więc traktować tą poezję jako wyjątkowo ważny dokument w dziejach literatury polskiej ze względu na ścisły jego związek z dziejami historycznymi nszego kraju zarówno w epoce romantyzmu jak i współczesności. Emigracja polska najcięższe chwile ma już dawno za sobą. Dziś, jeżeli mówi się o uchodźcach, to już nie z przyczyn politycznych czy z powodu represji, lecz z własnego, nieprzymuszonego wyboru.

Krzysiek K.

Nastroje końca XIX w. i początku XX w. , szukanie celu i sensu życia.

Zagubienie i kryzys wartości w literaturze Młodej Polski i współczesnej, w czym szuka się ucieczki i lekarstwa.

I N T R O

Każdy człowiek niezależnie od tego, w jakiej epoce żył, jakie miał poglądy, wierzenia, zapatrywania zawsze zastanawiał się po co on właściwie żyje. Jaki jest cel jego egzystencji na świecie? Jak powinien żyć, żeby żyć właściwie? Poeci, pisarze należą do tej grupy ludzi, którą powyższe problemy szczególnie frapują. Starają się znaleźć odpowiedź na te pytania.. Więc jak poszczególne epoki, ich reprezentanci i bohaterowie literaccy zapatrywali się na te kwestie?

Kochanowski we fraszkach przedstawia życie jako żart, zabawę. Wolter ma poglądy zbliżone do późniejszych pozytywistów, ucieczkę znajduje w oddaniu się pracy Pracujemy nie rozumiejąc, to jedyny sposób aby uczynić nasze życie znośnym. Trzeba uprawiać swój ogródek. Mickiewicz w Pieśni filaretów nawołuje Hej, używajmy żywota! Wszak żyjem tylko raz, ale ten sam poeta, dwadzieścia lat później tak to wspomina polały się łzy (...) na moją młodość górną i durną. Faust, Kordian to postacie bez poczucia sensu życia, szukające szczęścia.

M Ł O D A P O L S K A

Druga połowa XIXw, to wzrost liczby ludności, ogromny postęp techniczny - kolej, parowce, elektryczność, telefon, rozwój kapitalizmu, przemysłu, miast. W tej sytuacji młode pokolenie poczuło zagrożenie indywidualności jednostki ludzkiej. Tłumy ludzi pracują masowo w fabrykach, poubierane w jednakowe fabryczne ubrania, korzystają z taniej, masowej informacji, a osiągnięcia naukowe udowadniają zwykłość, nie cudowność człowieka. Zatopienie wśród tłumu przynosi poczucie niepewności i przeciętności. Przy tym zbliża się koniec stulecia, a to zawsze oznacza lęki, przepowiednie, obawy,... I w tej atmosferze rodzi się właśnie dekadentyzm. Oznacza pesymistyczną, indywidualistyczną postawę człowieka, poczucie bierności, słabości, bunt przeciwko mieszczaństwu.

Filozofię końca XIX wieku zdominowały trzy koncepcje filozoficzne, które jak się później okazało, miały ogromny wpływ na sposób myślenia ludzi, literaturę. Pierwsza koncepcja stworzona przez Artura Schopenhauera. Jest to filozofia skrajnie pesymistyczna. Odpowiedzią na pytanie "Czym jest życie ?" uczony odpowiada "pasmem cierpień", Człowiek pragnie szczęścia, dąży do niego i... nigdy go nie osiąga. Człowiek całe życie dba o podtrzymanie swojej egzystencji, a wszelkie jego działania kończą się... śmiercią. Sposobem na życie, według tego filozofa, jest nirwana i kontemplacja sztuki ( jako jedynej wartości ).

Jako następną koncepcję wymienię poglądy Nietzchego, zupełnie odmienne od omawianych wcześniej. Głosił kult życia, siły, tężyzny biologicznej, teorię nadczłowieka. Jest to jednostka silna, powołana do rządzenia, należąca do "rasy panów", winnej tworzyć "państwo nadludzi".

Ta koncepcja została wykorzystana później przez Hitlera, dla stworzenia podstaw faszyzmu.

Kazimierz Przerwa Tetmajer w wierszu Koniec wieku XIX na początku każdej zwrotki stawia pytania stanowiące propozycję przyjęcia określonej postawy wobec otaczającej rzeczywistości. Można więc, w końcu XIX wieku, zdecydować się na : przekleństwo, ironię, wzgardę, rozpacz, walk, rezygnację, byt przyszły lub użycie.

Walka? Ale czy mrówka wrzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie ?

W odpowiedzi na konkretne propozycję padają retoryczne pytania będące negacją tych postaw. Podmiot neguje zarówno postawy romantyczne, jak i pozytywistyczne.

Walka słabego człowieka z otaczającym go światem jest z góry skazana na niepowodzenie. Tak wiec człowiek żyjący na przełomie wieków XIX i XX jest zagubiony, bezradny, przeczuwa nadchodzącą zagładę, ale nie potrafi w żaden sposób się jej przeciwstawić.

Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza,

człowiecze z końca wieku ?

Głowę zwiesił niemy.

Utwór Tetmajera Nie wierzę w nic reprezentuje już skrajny pesymizm, negację wszystkiego, nihilizm.

Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie

Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów...

Zniszczeniu uległy wszystkie ideały, marzenia, programy. Życie bez jakichkolwiek perspektyw, bez możliwości urzeczywistnienia swoich dążeń jest życiem bezsensownym. Jedyne pragnienie podmiotu to Nirwana.

Temat Nirwany kontynuuje poeta w Hymnie do Nirwany. Życie jawi się podmiotowi jako ciąg nieskończonych cierpień, więc zwraca się za pomocą epifory do Nirwany, błagając ją o uwolnienie go od nieznośnego brzemienia ludzkiej egzystencji.

Niedostrzeganie sensu życia zawarł także poeta w wierszu Anioł Pański. Życie ludzkie jest tylko smutnym, pozbawionym celu przemijaniem, błąkaniem się po zimnym, nieprzyjaznym świecie, wszelka egzystencja nie ma sensu, jest tylko trudnym do zniesienia cierpieniem.

Podmiot liryczny w wierszu Dies Irae Jana Kasprowicza występuje w imieniu całej ludzkości, usiłuje dociec, czy człowiek może odpowiadać za zło, które zostało stworzone, jak wszystko, przez Boga ? Obrazy końca świata zawarte w hymnie są charakterystyczne dla katastrofizmu, zjawiska wynikającego z przekonania o kryzysie wszelkich wartości, o nadchodzącym zmierzchu cywilizacji. Wszechogarniający kryzys dotyczył również wartości moralnych, etycznych, religijnych, wyrażał się między innymi podważeniem wiary w Boga.

Ten temat porusza poeta dalej w utworze Święty Boże, Święty Mocny. Dochodzi do wniosku, iż Bóg nie jest w stanie - wbrew dotychczasowym ludzkim nadziejom - przeciwstawić się działaniu Złego, więc jedyną rzeczą jaką może zrobić jest przebłaganie szatana.

Lecz zupełnie przeciwny charakter ma późniejszy utwór Kasprowicza Moja pieśń wieczorna, gdzie poeta dochodzi do wniosku, że zło jest rezltatem sprzeniewierzenia się człowieka Bogu.

Chrześcijańską interpretację istoty Boga stanowi także Hymn świętym Franciszka z Asyżu.

Leopold Staff sonet Kowal. Nawiązanie do Nietschego. Metafora kowala to człowiek pracujący nad samym sobą, nad kształtowaniem własnego charakteru.

Serce wykuć muszę, serce hartowne,

mężne, serce dumne, silne.

Natomiast wiersz późniejszy, podobnie jak w przypadku Kasprowicza, ma już inne zabarwienie. Mowa teraz o Sonecie szalonym. Poeta zapowiada zdecydowane rozstanie się z nastrojami smutku i melancholii, odrzucenie postawy pesymistycznej. Podmiot chce wieść życie pełne beztroskiej radości, wręcz programowego szaleństwa.

Judym, bohater Ludzi bezdomnych (Żeromskiego) szukając celu w życiu, postanawia zostać lekarzem - społecznikiem walczącym o ulepszenie rzeczywistości, chce walczyć ze złem na świecie, ludzką krzywdą, niesprawiedliwością, o szczęście dla innych, rezygnując ze szczęścia osobistego. Toczy walkę wewnętrzną o to, by utrzymać swoje własne przekonania.

D W U D Z I E S T O L E C I E M I Ę D Z Y W O J E N N E

Człowiek stał się panem świata, sięgnął do najgłębszych tajemnic natury (teoria względności Einsteina, energia promieniotwórcza, zasada niepewności Heisenberga), zrewolucjonizował i ulepszył swoje życie (samochody, samoloty). Lecz z drugiej strony poczuł się niepewny wobec materii i kosmosu, poczuł się samotny, uzależniony od osiągnięć cywilizacji, poczuł lęk przed wszechświatem i przyszłością.

Freudyzm Według Freuda psychika ludzka składa się z trzech warstw: Ego (jaźń) to warstwa powierzchowna, kierowana rozumną myślą. Id (ono) to zbiór popędów i pożądań, które tkwią w człowieku, choć on sobie tego nie uświadamia. Superego (nadjaźń) to strefa z zakodowanymi normami kulturalnymi, tradycyjnymi i religijnymi. Między Id a Superego tworzy się napięcie, które powoduje wiele stresów, a nawet chorób psychicznych.

Egzystencjalizm - Heidegger, Sartre, Camus - uznali za pewnik egzystencję człowieka. To, że człowiek istnieje, to fakt, lecz wolny i zawieszony w kosmosie, przeżywa lęki egzystencjalne, jest skazany na wolność. Ciągłe poczucie zagrożeń, trwoga, samotność sprawiają, że życie ludzkie staje się absurdem, że każdy człowiek egzystuje oddzielnie i nigdy nie pozna prawdy o drugim człowieku.

Katastrofizm to tendencja głosząca rychły upadek i zagładę kultury i cywilizacji.

Taki pogląd, modny w dwudziestoleciu, nie był nowym wymysłem, już poprzednie epoki konstruowały podobne wizje.

Wpływ filozofii egzystencjalizmu widoczny jest w Procesie Kafki. Rodzimy się skazani na życie i śmierć bez żadnych wyjaśnień. Podporządkowani jesteśmy ogólnie ustalonym prawom. Wyrok - śmierć spada na nas bez zapowiedzi, nie wiadomo jak, kiedy i dlaczego.

Iwaszkiewicz w utworze Szczęście odpowiada na pytanie czym jest szczęście ? Dla Iwaszkiewicza szczęście to cicha chwila, w której tworzy, w której jako artysta przetwarza poetycko świat.

Julian Tuwim ***(Życie) Jest to krótki, pogodny wiersz, podmiot wyraża radość z samego faktu istnienia, z życia. Radość ta wynika z poczucia własnej siły, potęgi oraz jedności z naturą, uczucia, że świat należy do niego, a on do świata.

W S P Ó Ł C Z E S N O Ś Ć

W czasie wojny, nie tylko w łagrach i lagrach, ludzie mieli tylko jeden cel: przeżyć, na drugim planie niejako, były marzenia o zachowaniu godności, o ludzkim życiu. Prawie zawsze te dwa pragnienia wzajemnie się znosiły, były niemożliwe do pogodzenia. Czas wojny Baczyński tak: charakteryzuje: Nie ma litości, Nie ma sumienia, Nie ma miłości - takie były konsekwencje wojny.

Nałkowska w Medalionach przytacza szereg przykładów podeptania moralności, zbeszczeszczenia ludzkiej godności. Formą pomocy staje się zabicie rannej kobiety. Więźniarki zmuszone są do kanibalizmu. Ludzie chcą w jakikolwiek sposób zachować swoją godność, taką próbą jest odśpiewanie hymnu po hebrajsku (przez Greczynki), czy jak akt chęci decydowania o własnym życiu, wykonany przez młodą dziewczynę w jednym z opowiadań Borowskiego.

W obozach niesamowite pragnienie przeżycia pociąga za sobą walkę o pożywienie. Pragnienie zaspokojenia głodu staje się przewodnią ideą człowieka zlagrowanego, czy złagrowanego (Inny świat Herlinga - Grudzińskiego, Jeden dzień Iwana Denisowicza Aleksandra Sołżenicyna.).

Utwory takie jak Zdążyć przed panem Bogiem Hanny Krall, Rozmowy z katem Moczarskiego, czy Pamiętnik z powstania Białoszewskiego poruszają problem walki bez nadziei na zwycięstwo. Żydzi w getcie, jak i powstańcy warszawscy w dojrzałej fazie zrywu wyzwoleńczego walczyli już nie dla zwycięstwa militarnego, ale dla zwycięstwa moralnego. Bo jak można inaczej wytłumaczyć masowe samobójstwa tych Żydów, którzy byli osaczeni, dajmy na to, w płonącej kamienicy i którzy wracali tam, ponieważ woleli spłonąć żywcem niż oddać się w ręce faszystów? Jak można wytłumaczyć kontynuację walki przy wyraźnej druzgocącej przewadze wroga?

Albert Camus w Dżumie przekazuje myśl, że sens życia można znaleźć w konsekwencji działania, pomocy innym, że zło nie jest w stanie zniszczyć wartości wewnętrznych człowieka.

Różewicz w wierszu Ocalony pokazuje człowieka, który wyszedł żywy z doświadczenia wojennego, ale spustoszenie dosięgnęło dewaluacji jego systemu wartości. Podmiot szuka kogoś, kto stworzy, ukaże mu nowy system wartości, stworzy od nowa jego świat.

Non-stop-shows Zatracenie dawnych wartości, zagubienie, poczucie otoczenia przez chaos

Bez, (Wygaśnięcie absolutu...) Człowiek współczesny stracił wiarę, Bóg nie jest już mu potrzebny, zapomina się o nim. Konsekwencje odejścia od Boga: marnieje religia, sztuka, poezja, język, zdolność przeżywania i wyrażania uczuć. Teksty poetyckie utraciły zdolność nazywania uczuć, stanów.

Miłosz Ars Poetica Poezja odzwierciedla złożoność natury ludzkiej i uświadamiając mu to, ukazuje że jest to wartością jego człowieczeństwa.

Traktat moralny Wezwanie do kreowania własnego życia, do aktywności - Żyjesz tu teraz Hic et nunc masz jedno życie i jeden punkt, co zdążysz zrobić, to zostanie, choćby ktoś inne mógł mieć zdanie.

Nie jesteś jednak tak bezwolny, a choćbyś był jak kamień polny, lawina bieg od niego zmienia, po jakich toczy się kamieniach... Możesz więc wpłyń na bieg lawiny.

Odbudowa systemu wartości po wojnie Zbyt wieleśmy widzieli zbrodni, byśmy się dobra wyrzec mogli.

Herbert Przesłanie pana Cogito Jest to kanon zasad, do którego każdy powinien się dostosować, mimo że konsekwencjami mogą być wygnanie, banicja czy śmierć. Podmiot postuluje konsekwencję w działaniu, postawę wyprostowaną, zwalczanie w sobie obojętności, sprzeciw przeciwko krzywdzie, wystrzeganie się oschłości serca. Jest to zbiór praw pozwalających zachować godność i szacunek wobec samego siebie.

Twórczość księdza Jana Twardowskiego należy do poezji o tematyce religijnej propagującej model wiary franciszkańskiej, radosnej, bliskiej człowiekowi. Poeta przyjmuje dogmaty wiary bez surowości nakazów i zakazów, bez lęku, głosząc że ma ona być pomocą i oparciem człowieka.

Bóg u księdza Twardowskiego to Bóg z ludzką twarzą, Boże, po stokroć święty, mocny i... uśmiechnięty (Suplikacje), przyjaciel, rozumiejący i kochający człowieka, bliski mu, opiekun, nie sędzia.

Wiara - to radość życia i uśmiech, źródło szczęścia i umiejętność kochania świata z prostotą i szczerością, zwierzę swój sekret, że ja, ksiądz, wierzę Panu Bogu jak dziecko (Wyjaśnienie), Wierzyć, to znaczy nawet się nie pytać, jak długo mamy iść po ciemku (Jakby go nie było).

Świat - to wielkie dzieło Boga, które człowiek winien kochać i umieć się z nim cieszyć i z nim współistnieć. Jego poezję cechuje afirmacja świata, zachwyt nad cudem ziemi.

Człowiek - to ukochane dziecko Boga, bywa ułomny i grzeszny, jest przywiązany do swego świata i jest to naturalne.

Chłop i wieś w znanych utworach XIX i początku XX wieku.

Na przełomie XIX i XX wieku we wszystkich dziedzinach życia polskiego przenikało głębokie niezadowolenie z panujących stosunków społeczno - politycznych i kulturalnych.

Niektórzy poeci i pisarze skupili swe zainteresowania na osobistych przeżyciach i nastrojach oraz problemach moralnych. Inni, choć bronili swej niezależności artystycznej, to jednak związali się z dążeniami społeczeństwa, wyrażali uczucia patriotyczne rodaków i protest przeciw niesprawiedliwości społecznej. Pisarze ci ukazali nam wstrząsający, naturalistyczny obraz życia chłopa na wsi. Odkryli przerażającą prawdę, która mówiła, że przeludniona wieś żyła w warunkach, które graniczyły ze skrajną nędzą. Chłopi byli traktowani jak zwierzęta. Głodni i wyczerpani pracowali do upadłego.

Literatura polska okresu pozytywizmu przesiąknięta była głębokim współczuciem dla cierpiących i wyzyskiwanych. W utworach Orzeszkowej, Konopnickiej, Prusa i Sienkiewicza znajdujemy bohaterów z najniższych warstw społecznych i głęboką wiedzę o psychice ludzkiej. Nędzę i poniżenie człowieka w ustroju kapitalistycznym dostrzegła E. Orzeszkowa. W swych utworach zaczęła protestować przeciw krzywdzie ludzkiej. Ukazała nam nędzę, zacofanie gospodarcze i kulturalne polskiej wsi. Pisarka przede wszystkim opowiadała się za uwłaszczeniem chłopów, oraz zwalczała przesądy klasowe.

Drugą powieściopisarką, która stała się bojowniczką o prawa dla ludzi pokrzywdzonych przez ustrój kapitalistyczny, była Maria Konopnicka. Największą sympatią darzyła lud. Domagała się dla chłopów ziemi i oświaty. Nie popierała rewolucji i głosiła solidaryzm społeczny. Z jej wierszy dowiadujemy się o tragedii dziecka wiejskiego “Jaś nie doczekał”. Poetka dowodzi, że kiedyś na świecie istniała równość społeczna, nie było panów, ani poddanych. Autorka jest przekonana, że głównym źródłem występków bywa nędza i brak oświaty. W utworze “Wolny najmita” stwierdziła z sarkazmem, że wolność osobista chłopów przy panującej dalej niewoli gospodarczej sprowadzała się do wolności umierania z głodu. Odkrywa przed nami wstrząsający obraz nędzy proletariatu z Powiśla. Jest przekonana, że wyzysk pojawił się wraz z ustrojem feudalnym.

Zróżnicowanie społeczne krytykuje również Bolesław Prus. W swych utworach zwalczał także pozostałości feudalizmu oraz przesądy stanowe. Pisarz ukazuje nam w swoich opowiadaniach ciężką dolę dzieci chłopskich i ludzi dorosłych, wywodzących się z plebsu. W “Lalce” która jest najpiękniejszą powieścią realizmu krytycznego w okresie pozytywizmu, Prus ukazuje warstwę biedoty warszawskiej, która jest skazana na wieczną wegetację żyjąc na Powiślu najuboższej dzielnicy Warszawy. Pisarz staje w obronie chłopów, rolników oraz nawołuje do solidaryzmu społecznego. Jest on za wprowadzeniem mechanizacji oraz oświaty do najniższych warstw społeczeństwa. Prus jest głęboko wstrząśnięty brakiem wspólnego języka chłopów z inteligencją.

Czwartym pisarzem pozytywizmu, wrażliwym na dolę najniższej warstwy społecznej - proletariatu był Henryk Sienkiewicz. W swych opowiadaniach stawał w obronie pokrzywdzonych chłopów i jak jego poprzednicy ostro krytykował pozostałości feudalizmu. W noweli “Szkice węglem” przedstawia nam obraz wsi pouwłaszczeniowej. Na podstawie historii pewnej ubogiej rodziny chłopskiej ukazuje stan w jakim znajduje się społeczeństwo polskie a przede wszystkim chłopów. Opisuje nam ciemnotę i zacofanie panujące na wsi, które w pełni wykorzystywane są przez polską szlachtę. Krytykuje Sienkiewicz ludzi, którzy obojętnie patrzą na wyzysk chłopa. Pisarz jest wstrząśnięty brakiem zrozumienia w społeczeństwie. W swoich nowelach przejawia swój głęboki patriotyzm i zgodny z ideologią pozytywistyczną kult hasła “pracy u podstaw”, której domaga się od szlachty i duchowieństwa, ukazując wymownie tragiczne skutki nieinterwencji w sprawy własnej wsi. Ciemnotę panującą po wsiach napiętnował Sienkiewicz m.in. w noweli “Janko Muzykant”. Przedstawił nam w niej wrażliwe, muzykalne dziecko chłopskie. Mógł z Janka wyrosnąć wielki artysta, nieszczęściem urodził się w zaniedbanej, nędznej wiosce polskiej, w której spotkała go śmierć. Talent jego, jak i wielu innych, został zmarnowany.

W literaturze polskiej nastąpił odwrót od realizmu i pozytywizmu. Rozpoczął się nowy okres zwany Młodą Polską. W okresie tym znalazło się również wielu pisarzy, którzy ukazywali w swych utworach nędzę i wyzysk polskiego chłopa.

Poetą, który protestował przeciw wszelkim formom wyzysku, był Jan Kasprowicz. Był on człowiekiem wybitnie postępowym, gdyż interesował się rzeczywistością i problematyką społeczną. Świadczą o tym utwory “Z chłopskiego zagonu”, “Z chałupy”. W cyklu sonetów “Z chałupy” przedstawił w sposób realistyczny życie biednej wsi kujawskiej, do której wyraził swe głębokie przekonanie. Poeta ukazał nam głębokie rozwarstwienie klasowe wśród chłopów, ich wyzysk przez kułaków i księży, przedstawił nędzę biedoty wiejskiej, ciemnotę i przesądy klasowe oraz trudną drogę dzieci wiejskich do oświaty. Z wierszy tych przemawia poeta, który sam wyszedł z ludu. W swojej poezji ukazuje pełny, realistyczny i zwarty obraz życia wsi, oparty na faktach o wielkiej sile oskarżycielskiej. Kasprowicz staje się poetyckim kronikarzem życia wiejskiego. Wybiera te elementy, które są protestem przeciwko panującym stosunkom. Jego poezja przedstawia nam wstrząsający obraz życia chłopa, jego nędzę i wyzysk.

“Płot ię wali, piołun na podwórkach…”

Jego wiersze wstrząsają czytelnikiem i wzbudzają w nim współczucie.

“Dzbanek i garnki z żelaza

W połowie sadzą pokryte

Na ziemi woda we wiadrze

O zardzewiałych poręczach…”

Drugim człowiekiem, który wypowiedział się na temat chłopa był Stanisław Wyspiański. W swoim dramacie “Wesele” poeta przez usta Gospodarza osądził chłopów. Stwierdził, że byli oni najstarszą, najsilniejszą i najważniejszą warstwą w narodzie polskim. Wyróżnił u nich powagę, przywiązanie do ziemi ojczystej i tradycji oraz wielką religijność. Wyspiański mówi, że chłop jest gotowy do walki, nie chce być bierny, lecz czynnie brać udział w życiu politycznym. Poeta dzieli chłopów na młodych, którym zarzuca zmaterializowanie i brak patriotyzmu, oraz na chłopów starych, którzy pragną za pomocą walki odzyskać niepodległość. Wyspiański udowodnił, że nie mogło dojść do sojuszu pomiędzy dwoma warstwami społecznymi - inteligencją i chłopami. Chłopi garnęli się do inteligencji i pragnęli, aby im przewodziła, wyczuwali jednak, że panowie traktowali ich z góry, jak ubogich krewnych. Między inteligencją a chłopstwem panowała wielka przepaść.

“Wyście sobie, a my sobie”

Pierwszą wielką epicką powieść ukazującą całokształt życia wsi polskiej stworzył Stanisław Reymont w swojej największej powieści “Chłopi”. Bohaterem utworu są właśnie chłopi, zbiorowość wiejska, życie potężnej i najliczniejszej warstwy narodu. Reymont ukazał antagonizm pomiędzy bogatymi chłopami a biedotą wiejską, dzieje komorników i proletariatu wiejskiego oraz rozwarstwienie wśród mieszkańców wsi Lipce. Wątek Jagustynki i Wątek Kuby wykorzystał autor do ukazania wyzysku kułackiego oraz niedoli komorników i parobków. Z powieści dowiadujemy się, że reguły i zwyczaje życia towarzyskiego kształtowane były przez podział klasowy oraz antagonizmy. Miejsce w kościele zajmowane było w zależności od pozycji społecznej. Biedak wiejski stał w czasie mszy św. z dala od ołtarza. Pozycja społeczna przesądzała także o więzi towarzyskiej, o zaproszeniach na śluby czy chrzciny. W czasie procesji dostrzegł Reymont rys podziału klasowego na wsi. W pierwszym tomie pt. “Jesień” zdobył się na pełne ukazanie wyzysku kapitalistycznego, w obrazie stosunków między Boryną a Kubą, który ciężko pracując zarabiał zaledwie na chleb. Chcąc zdobyć pieniądze na inne wydatki chwycił się kłusownictwa. Został postrzelony i umarł na skutek gangrenny. Aby śmierć jego uczynić typowym wydarzeniem obrazującym dolę proletariatu umiejscowił śmierć w momencie wielkiego wesela Macieja Boryny. Z innych rozdziałów dowiadujemy się o przeciwieństwach pomiędzy interesami bogaczy i biedoty. Reymont zaprzeczył tutaj jednolitości wsi. Nie było bowiem nic, co mogłoby łączyć np.: Borynę z Kubą. Z poszczególnych części “Chłopów” dowiadujemy się wiele o straszliwych warunkach życiowych właścicieli karłowatych gospodarstw oraz biedoty. Oni to właśnie przymierali głodem (Agata, Bylica…). Małżeństwo wśród chłopów traktowane było niekiedy jak transakcja handlowa (za sześć morgów ziemi kupił Stary Boryna Jagusię Paczesiównę). Podtytuły utworu będące nazwami pór roku dowodzą o tym, że ważną rolę w życiu chłopów odgrywała przyroda. Ona właśnie wpływała na ich charaktery i nastroje. Reymont odtworzył doskonale psychikę chłopów. Podkreślił ich przywiązanie do ziemi i tradycji, specyficzną moralność, religijność, pracowitość, nieufność wobec ziemian i brak solidarności. Głównym motywem życia chłopów była walka o byt. W Lipcach możemy wyróżnić: bogaczy, żyjących dostatnie, chłopów średniorolnych i głodujących. Wszyscy chłopi walczyli o ziemię z dziedzicem oraz z Niemcami, ale nie wszyscy wynieśli z niej jednakowe korzyści.

Problem walki z krzywdą społeczną podejmował również w swoich utworach Stefan Żeromski. Ukazywał w nich: piękno ziemi ojczystej, sprzeczności panujące w ustroju kapitalistycznym. Protestował przeciw krzywdzie i wyzyskowi. Wczesne opowiadania Żeromskiego stanowią najwybitniejsze osiągnięcia realizmu w literaturze polskiej końca XIX wieku. Autor pokazał w nich wyzysk proletariatu przez burżuazję i jego przyczyny. Żeromski ukazuje konflikty pomiędzy ziemiaństwem a bezradną biedotą wiejską (“Zmierzch”). Bezradni chłopi byli zdani na bezlitosny wyzysk, szczególnie tam, gdzie trudno było o pracę.

W swojej najsłynniejszej powieści “Ludzie bezdomni” pisarz ukazuje życie różnych grup społecznych. W utworze poznajemy warunki pracy robotników polskich (fabryka cygar, stalownia). Ludzie ci pracowali w niezmiernie trudnych warunkach. Brak było opieki lekarskiej i troski o robotników ze strony kapitalistów. Warunki pracy były okropne. Brak mechanizacji, brak warunków higienicznych. Ludzie mieszkali w śmierdzących i wilgotnych suterenach luba na poddaszach. Ulice miały otwarte rynsztoki, pełno na nich było błota i gnijących odpadów. W jednej izbie mieszkało kilka osób. Nikt nie opiekował się dziećmi, które wychowywały się na ulicy. Nie było dla nich żłobków ani przedszkoli. Proletariat Zagłębia mieszkał w ciemnych budach, przed którymi znajdowały się kałuże pomyj. Poziom kultury proletariatu był niski. Ludzie z tej warstwy myśleli tylko o prymitywnych potrzebach życiowych. Mężczyźni mieli wygląd zmęczonych a kobiety były spłoszone i smutne. Żeromski mówi, iż wśród robotników rozwijała się jednak świadomość społeczno - polityczna.

Utwory wymienionych pisarzy są żarliwym protestem przeciw układom, systemom, instytucjom, konwencjom skazującym człowieka na klęskę. Są wołaniem w obronie człowieka. Tak więc literatura polska XIX i początku XX wieku często podejmowała problem niesprawiedliwości społecznej. Często schodziła na samo dno życia społecznego i ukazywała wstrząsające obrazy nędzy i upadku moralnego. Chłopi to warstwa wyzyskiwana i krzywdzona od zarania dziejów. W swej niedoli zawsze byli zdani na własne siły. Nikt nie wskazywał im drogi wyjścia, nikogo nie interesował ich los. Dużo uwagi zaczęto poświęcać chłopom dopiero w XIX i na początku XX wieku. Na wsi dokonywał się przełom. Wieś i chłop zyskiwała coraz większe znaczenie. Wzrastała świadomość chłopska i poczucie godności osobistej. Chłopi byli warstwą solidarną, silną i zwartą dlatego też mogli odegrać doniosłą rolę w walce o niepodległość Polski. Siłę chłopską nigdy jednak nie wykorzystano w zrywach powstańczych i to był główny błąd szlachty. Uprzedzenia stanowe nie pozwoliły na zjednoczenie się w walce o wolność Polski. Może wówczas okres niewoli byłby krótszy. Dawna patriarchalna społeczność chłopów odeszła w przeszłość, miejsce jej poczęła zajmować generacja chłopów świadomych współuczestników i współtwórców dziejów narodu

Charakterystyczne cechy poetyki baroku (Naborowski, Morsztyn)

BAROK

Epoka będąca przejawem kryzysu ideałów humanistycznych (filozofii, harmonii, ładu - Sęp Szarzyński, Treny Kochanowskiego).

Świadomość egzystencji w nietrwałym świecie, a zarazem jego nieskończoność.

Wewnętrzne rozdarcie jednostki.

Nietrwałość wartości religijnych - reformacja.

Poczucie zagrożenia, materializm bytu.

Dwa wzory kultury: ziemiański - wzorowanie na tradycji wsi spokojnej, kult ojczystych pamiątek i realiów, zbliżenie z tradycjami ludowymi - stylizacje ludowe (Morsztryn) i dworskie - lansowana przez wielkie dwory kultura europejska (Naborowski, Morsztytn).

Sarmatyzm przejawem pychy i egoizmu szlachty.

Trudna sytuacja wewnętrzna i zewnętrzna kraju.

Kontrreformacja i ograniczenia kulturowe z nią związane.

MORSZTYN

Jego twórczość inspirowana była marinizmem (Marini) - zastosowanie konceptualizmu

Stosowanie kontrastów (Do trupa)

Stosowanie tzw. summatio w zakończeniu zebranie myśli wcześniej wyrażonych.

Wybrał postawę zgadzającego się na piękny (lecz nietrwały) świat, cieszył się jego urokami i używał rozkoszy ziemskich.

Jego styl (błahość tekstu przy zastosowaniu wielu środków artystycznych - przenośnie, porównania) podporządkowany był życiu salonowemu, w atmosferze flirtów. Jednocześnie wykazywał się wysoką znajomością reguł poetyckich i językowych.

Piękność utworów o tematyce miłosnej przy jednoczesnym podnoszeniu poziomu kunsztu artystycznego (Na kwiatki, Niestatek)

Zastosowanie kontrastu i jednoczesnego porównania w sonecie Do trupa.

DANIELEK NABOROWSKI

Podejmował próby rozwiązania zagadki bytu ludzkiego. Starał się odnaleźć swoje miejsce na ziemi, poszukiwał wartości nadających sens ludzkiego życiu.

Poezja o wysokim kunszcie artystycznym.

Duchowe wartości jako jedyne trwałe rzeczy na ziemi (dobra materialne o które tak usilnie zabiegają ludzie - przeminą) - Marność.

Wiersze charakteryzują się tonem moralizatorskim (pouczającym).

Teoria przemijania świata jako cech charakterystycznych baroku.

Przewaga formy nad treścią, np. Na oczy królewny angielskiej - tu także hiperbola.

Bogactwo środków stylistycznych.

Miłość jako rzecz wieczna, nieprzemijająca (Do Anny) Miłość ku tobie, Anno, me kochanie, wszystkim czasem nie ustanie.

Sens ludzkiego życia to cnota Cnota grunt wszystkiemu - Sama cnota i sława, która z cnoty płynie nade wszystko to wiecznie trwa i wiecznie słynie.

“Bajki” Ignacy Krasicki

Pojęcia i zagadnienia

Bajka - gatunek literatury dydaktycznej. Jej zadaniem jest wskazywanie uniwersalnych prawd moralnych, stąd historyjka opowiedziana w utworze jest tylko ilustracją prawdy - najczęściej zawartej w końcowym morale. Bohaterami tekstu są zwierzęta, rośliny, przedmioty, rzadziej ludzie. Wywodzi się z tradycji starożytnej i często przybiera charakter alegoryczny.

“Bajki i przypowieści na cztery części podzielone” powstały w latach 1776-78, a wydane zostały w roku 1779 r., natomiast “Bajki nowe” - to efekt pracy Ignacego Krasickiego z lat 1779-1800. Obie serie ukazały się w roku 1804 r. w wydaniu zbiorowym “Dzieł poetyckich”, w t. 2.

Wśród utworów Krasickiego można wskazać bajki:

Ezopowe (od imienia twórcy, Ezopa - pisarza greckiego z VI w. p.n.e.). Jej bohaterami są zwierzęta prezentujące określone typy ludzkich osobowości: np. lew: odwaga, siła, lis: spryt, baran: głupota. (“Kruk i lis”)

Narracyjne (epickie). Utwór przyjmuje postać wierszowanej nowelki o nieskomplikowanej fabule. Bohaterowie i zdarzenia pełnią funkcję przypowieści stosującej się do świata ludzkiego. Sens utworu najczęściej pojawia się w postaci wniosku wypowiadanego przez narratora lub bohatera, w zakończeniu bajki. (z tomu “Bajki nowe”, np. “Przyjaciele”)

Jednak prawdziwe mistrzostwo osiągnął jako twórca:

Epigramatyczne (liryczne; większość z tomu “Bajki i przypowieści”)

— najkrótsze bajki (typową miarą jest cztero- i sześciowiersz);

— ujęte w regularne 13-zgłoskowce parzyście rymowane;

— o zwięzłej konstrukcji opartej na paralelizmie (równoległe, odmierzone równymi odcinkami tekstu, opisy dwóch istot, związanych kontrastem lub współdziałaniem);

— pozbawione elementów fabularnych;

— z niekiedy występującymi cechami dramatyczności (klęski najczęściej zawinionej, wynikającej z głupoty lub zarozumiałości

Streszczenie

“Wstęp do bajek”: utwór rozpoczyna wyliczenie ludzi, którzy, wbrew swej naturze i pozycji, nie ulegali pokusom, np. młody, “który życie wstrzemięźliwe pędził czy “minister rzetelny”, który “o sobie nie myślał”. Utwór kończy żartobliwa pointa utwierdzająca czytelnika w przekonaniu, że sytuacje takie nie są możliwe w realnym życiu.

Arcydzieło lapidarności i jasności. Powtarzanie czasownika “Był...” wiąże zdania w konstrukcję wyliczania, wytwarza melodyjność i nastrój baśniowy.

“Drzewo”: najkrótsza bajka epigramatyczna. “Wielbił drzewo grzejąc się człowiek przy kominie./ Rzekło drzewo: “Cóż po tym! - grzeje, ale ginie”.

“Szczur i kot”: zarozumiały szczur siedząc podczas nabożeństwa na ołtarzu szczyci się ze swej pozycji. Wkrótce jednak okazuje się, że opary kadzideł nie uchroniły go przed niebezpieczeństwem - schwytał go kot.

Utwór cechuje szczególnie kunsztowna składnia operująca szykiem przestawnym (inwersją).

"Filozof" Pewny siebie filozof póki dopisywało mu zdrowie - głosił ateizm, kiedy jednak przyszła choroba, szybko zwrócił się nie tylko ku Bogu, ale i ku magii (upiorom).

"Groch przy drodze": Przypowieść o gospodarzu, który, utrudzony nieskuteczną walką ze złodziejami, postanowił posiać groch z dala od drogi, za zbożem. Szybko jednak okazało się, że stracił podwójnie: groch i tak ukradziono a przy tym stratowano żyto. Całość kończy nauka: “I ostrożność zbyteczna częstokroć zaszkodzi”.

“Jagnię i wilcy”: czterowersowa scenka, w której wilki, na pytanie jagnięcia jakim prawem chcą je zjeść, szczerze odpowiadają: “Smacznyś, słaby i w lesie”.

“Dewotka”: opowieść o wątpliwej pobożności pani, która wbrew słowom modlitwy: “...i odpuść nam winy” dotkliwie każe służącą za drobne przewinienie.

“Kruk i lis” (z Ezopa): popularna opowieść o kruku trzymającym ser w pysku i przebiegłym lisie, który sprytnie namawiając ptaka do śpiewu prowokuje go do otwarcia dzioba a tym samym upuszczenia sera.

“Przyjaciele”: historia zajączka, który dzięki zaletom charakteru zjednał sobie miłość zwierząt. Jednak, gdy myśliwi urządzili polowanie, wśród “przyjaciół” nie znalazł się nikt, kto zechciałby mu pomóc.

Utwór ilustruje popularne przysłowie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie, które w czasach Krasickiego było również interpretowane politycznie.

“Ptaszki w klatce”: najpopularniejsza bajka “polityczna” o dwu czyżykach, z których jeden rozpacza nad swą niewolą, drugi zaś, który wolności nigdy nie zaznał, dziwi się smutkowi towarzysza.

Jest w niej ostrzeżenie i apel do ambicji młodego pokolenia, któremu “wygody” nie powinny zastąpić wolności.

“Kulawy i ślepy”: tytułowi bohaterowie podróżują. Wszystko było dobrze dopóki ślepy niósł kulawego, kiedy jednak role odwrócili (ślepy postanowił zawierzyć kijowi) - “zginęli pospołu”.

Oryginalność bajek Krasickiego

Tematyka utworów Krasickiego jest bardzo różnorodna. Bajki Krasickiego to arcydzieła obserwatorstwa moralnego i upoetycznionej psychologii i charakterologii; prezentują również pewną koncepcję życia i pogląd na świat. Ogólny sens bajek ma charakter tradycyjnie chrześcijański, uwydatnia nieskuteczność wiedzy i filozofii wobec trudności praktycznych i przeciwności losu. Utwory te nie dają wzorów cnót ani ideałów ofiarności czy wyrzeczeń, ukazują świat taki jaki być nie powinien, ale często jest (egoizm, nieżyczliwość, snobizm, głupota, niewdzięczność, pycha). Jest to świat bez złudzeń, nie znający miłosierdzia, w którym trudno liczyć na kogokolwiek i cokolwiek poza własną energią, rozwagą i pomysłowością. Gdyby nie humor i dowcip ton większości utworów przedstawiałby smętny dramat natury ludzkiej. Poeta chętnie korzystał z tematów powtarzających się w fabulistyce światowej (w bajkopisarstwie chodzi nie tyle o nowość tematów, ile o nowość pomysłów kompozycyjnych, tonu, refleksji, ekspresji), niekiedy w jednej bajce łączył motywy z paru dawniejszych utworów. Oryginalność Krasickiego polega na sposobie wykorzystania motywów: — unikał rozwlekłości, — wyostrzał i wysubtelniał puentę, — wprowadzał indywidualną barwę uczuciową, — precyzował rytm, — dynamizował akcję, — mistrzowsko operował paralelizmem i kontrastem.

Znani mi bohaterowie w literaturze XIX i XX wieku

Proces kształtowania się bohatera wieków XIX i XX ulegał ciągłym zmianom, wynikającym z zachodzących na świecie przemian społecznych, ustrojowych i politycznych. Z perspektywy losów Polski okres ten był szczególny, wymagający wyjątkowego zaangażowania ze strony Polaków w proces utrzymania tożsamości narodowej na płaszczyźnie kulturalnej, która także miałaby w przyszłości wpłynąć na zwiększenie realnej szansy odzyskania niepodległości. Sytuacja ta miała ogromny wpływ na kształt ówczesnej twórczości literackiej, która w różny sposób, na przełomie wieków, starała się pobudzić Polaków do walki, walki specyficznej, lecz mającej doprowadzić do zamierzonego celu, którym było zrzucenie pęt niewoli. Jakby abstrahując od omawianego okresu historycznego, można stwierdzić, że postępowanie każdego bohatera literackiego jest podporządkowane w dużej mierze aktualnej sytuacji, stosownie do ideałów epoki, której jest reprezentantem. W omawianym okresie sens ma wyróżnienie bohaterów literatury klasycznej i romantycznej, którzy odegrali znaczącą i nieprzypadkową rolę w tworzeniu charakterystycznych ideałów, czy też wzorców postępowania, szczególnie odpowiadających danej epoce.

Literatura romantyczna była wyrazem protestu przeciw racjonalizmowi i klasycyzmowi doby Oświecenia, przeciwko obumierającej kulturze klasycystycznej i narzucaniu wzorów oraz imitatorstwu. Był to bunt jednostki przeciwko rzeczywistości, która nie dawała się już racjonalnie wyjaśnić. Bunt przeciwko nadmiernemu kultowi rozumu i podporządkowaniu przesłankom rozumowym całego ludzkiego życia przerodził się z czasem w kult uczucia. Przyjęta przez romantyków postawa irracjonalna rodzi skłonność do analizy psychologicznej i ukazywania uczuć nie tylko bohaterów, ale także samego poety. Motywem łączącym wszystkich bohaterów romantycznych jest problem walki narodowowyzwoleńczej. Romantycznych bohaterów literackich charakteryzował wybujały indywidualizm - byli oni skłóceni ze światem, rozdarci wewnętrznie. Ten bunt romantyków przygotowała w pewnym sensie sytuacja polityczna i społeczna, w jakiej żyli. Za manifest romantycznej postawy poety uznajemy balladę "Romantyczność" Adama Mickiewicza. Narratorem w niej jest obserwator spoza tłumu z miasteczka. Relacjonuje on i interpretuje wydarzenia, przeciwstawiając się opinii uczonego Starca ze szkiełkiem w oku. Podkreślając duże możliwości nauki w poznawaniu świata, wprowadza on jednocześnie nowe kategorie poznawcze: intuicję oraz czucie i wiarę, prawdy podświadomości, gdyż w przekonaniu romantyków zmysły nie dają pewności w poznaniu. Poeta, utożsamiając się z narratorem, staje po stronie tych, którzy cierpią i poprzez cierpienie mają kontakt ze zjawiskami tajemniczymi. Postawa wiary w to, co widzi dziewczyna z ludu - Karusia, w siłę jej uczuć, współczucie dla niej wskazują na to, że romantycy poszerzyli wiedzę o człowieku, próbując poznać stany podświadomości, intuicji, "szaleństwa", które zyskały u nich całkowicie nową interpretację. Odrzucili oni wyłącznie fizjologiczne uzasadnienie szaleństwa jako choroby, a nawet często widzieli w chorobach umysłowych przejaw geniuszu. Dlatego też ludzie prości traktują Karusię jako istotę wyższą, której należy wierzyć. Trudno jest mówić o niej jako o bohaterze romantycznym, lecz z pewnością możemy stwierdzić, że utwór "Romantyczność" wyłania pewien charakterystyczny "program", który będzie miał znaczny wpływ na sposób kształtowania się typowych bohaterów epoki, a którzy będą w mniejszym lub większym stopniu "utożsamiali się" z tym programem. Jednym z rodzajów tragicznego bohatera romantycznego jest główny bohater utworu "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. Utwór ten ukazał nowe oblicze romantyzmu. Zapoczątkował on polski romantyzm jako literaturę, która przejąwszy ogólne tendencje europejskiego prądu, jego estetykę, zogniskuje w sobie wielką problematykę bytu narodowego, a w swych arcydziełach sięgnie generalnie najistotniejszych problemów epoki. Autor posłużył się tutaj kostiumem historycznym poprzez umieszczenie akcji w XIV wieku. Jednak rzeczywistym bohaterem utworu było współczesne, walczące z caratem, młode pokolenie polskich patriotów. Bohater tej powieści poetyckiej postanawia poświęcić swe życie dla ojczyzny. Był to człowiek o dwoistym życiu - inny w otoczeniu wrogów, których pragnie zniszczyć, a inny w głębi serca, odkrywanej tylko najbliższym. Jako typ działacza politycznego nie tylko był on odbiciem osobistego położenia twórcy, ale i wielu innych ówcześnie żyjących ludzi. Układ stosunków historycznych zmusza bohatera do samotnej walki z zakonem krzyżackim i do wejścia na drogę podstępu i zdrady. Konrada cechują trzy wielkie uczucia: miłość do ojczyzny, nienawiść do Krzyżaków - wrogów Litwy i miłość do Aldony. "Szczęścia w domu nie zaznał, bo go nie było w ojczyźnie" - poświęcenie się dla idei i osamotnienie jest źródłem tragizmu bohatera. Wyborem sposobu działania Konrad skazuje się na tragiczny konflikt z samym sobą - musi odrzucić ideały, chrześcijanina i rycerza. Działanie za pomocą podstępu i zdrady budzi w nim samym wstręt i odrazę. Wyraźnie ukazany jest rozdźwięk pomiędzy wielkością celu, do którego dążył, a nikczemnością czynu i sposobu jego realizacji. Głębia odczuć Konrada jest w utworze celowo wzmocniona. Pozorna słabość jego psychiki jest jedynie podkreśleniem elementu, na który autor zwrócił szczególną uwagę - różnorodne aspekty psychiki bohatera i sposób odbioru przez niego rzeczywistości. Postawa głównego bohatera tego utworu, który poświęca się walce o słuszną ideę, używając metod nagannych moralnie zostaje określone mianem wallenrodyzmu. Konflikt wewnętrzny wyciska piętno na jego psychice. Poświęca on bez reszty szczęście własne i ukochanej kobiety, aby ratować ukochaną ojczyznę. Będąc u celu musi popełnić samobójstwo - ponosząc jako człowiek, kolejną, wielką klęskę. Wybiera śmierć świadomy klęski swojego życia, gdyż świadomość zdrady nie pozwoliła mu zaznać spokoju ani szczęścia. Bez trudu można dostrzec, że ocena i sposób ukazania bohatera ma wyraźne, romantyczne odniesienie. Innym typem bohatera charakterystycznego dla tamtej epoki, jest Gustaw - postać z IV części "Dziadów" Adama Mickiewicza. Jest to romantyczny kochanek przeżywający nieszczęśliwą miłość. W swojej spowiedzi oddaje całą gamę różnorodnych przeżyć, od uwielbienia, opuszczenia i wyobcowania, do pogardy i nienawiści dla ukochanej, która uległa pokusie bogactwa. Losy swoje dzieli na godziny miłości, rozpaczy i przestrogi. Finałem tego wzburzenia emocjonalnego jest bunt Gustawa przeciwko rzeczywistości - wini ukochaną za zniszczenie prawdziwej miłości i szczęścia osobistego. Gustaw posiada typowe cechy bohatera romantycznego - przeżywa tragiczną, nieszczęśliwą miłość, która w efekcie prowadzi do samobójstwa, buntuje się przeciwko światu i niesprawiedliwym stosunkom społecznym, szydzi z tych, którzy upatrują szczęścia w zdobyciu bogactwa. Wiara w idealną miłość doprowadziła Gustawa do grzesznej, samobójczej śmierci. Część IV "Dziadów" stanowi realizację swoistej kary za grzechy. W prologu III części "Dziadów" Gustaw przeradza się w Konrada. Z cierpiącego romantycznego kochanka przemienia się w żarliwego, cierpiącego za cały naród patriotę, świadczy o tej przemianie napis na ścianie celi: "Gustaw umarł, narodził się Konrad". Bohater ten, mimo osamotnienia w poczuciu własnej wielkości - jako wybitna indywidualność - obdarzony jest nadludzką wrażliwością i poczuciem ogromnej siły. Poeta ukazuje tutaj problem antagonizmu między pokoleniem starym a młodym. Młodych pokazuje jako ludzi szlachetnych, pełnych patriotycznego zapału do walki z wrogiem. Z kolei "Salon warszawski" charakteryzuje społeczeństwo starych jako ludzi pogodzonych z niewolą, zobojętniałych na sprawy narodu i ojczyzny. Nie interesuje ich martyrologia narodu. Opowieściami o losach męczenników przejmują się tylko młodzi. Konrad staje się u Mickiewicza uosobieniem całego narodu i jego cierpień. Jest to również genialny poeta, który tworzy pieśni "nieśmiertelne" i jako wielki twórca równa się z Bogiem-Stwórcą. W imieniu cierpiącego narodu podejmuje samotną walkę z Bogiem i domaga się od Niego "rządu dusz". Wierzy on w to, że siłą swojego uczucia wyzwoli naród z niewoli. Czuje w sobie moc kreacji świata, nie waha się mierzyć z Bogiem w walce o władzę nad ludźmi, którymi chce pokierować w imię patriotycznych racji. Jednakże w swej pysze Konrad posuwa się za daleko i dopuszcza się bluźnierstwa wobec Boga. Ponosi klęskę, bowiem jego bunt i rozpacz okazują się występkiem moralnym. Popada więc w moc szatana. Jego postawa została nazwana prometeizmem, gdyż podobnie jak Prometeusz - z miłości do ludzi walczy z samym Bogiem mając na względzie dobro innych i poświęca się dla nich. Bohater ten jest postacią dynamiczną (Gustaw-Konrad), przeżywa skomplikowane stany psychiczne, jest postacią tragiczną i samotną. Tragizm jego wyrażony jest przez prześladowanie, cierpienie, klęskę próby kontaktu z Bogiem. Konrad przekonany jest o wielkiej roli poety i poezji, gubi go jednak duma, pycha i zarozumiałość. Innym typem bohatera jest Ksiądz Piotr, który podobnie jak Konrad, chce uratować naród. Jednak buntowi i pysze Konrada przeciwstawia chrześcijańską pokorę. Dzięki tej postawie i uwielbieniu Boga Ksiądz Piotr ma widzenie przyszłych losów Polski. Widzi jak Polska cierpi i podobnie jak Chrystus skazana jest na ukrzyżowanie, umiera, by potem zmartwychwstać. Cierpienia narodu polskiego doprowadzą do odzyskania wolności. Ksiądz Piotr reprezentuje ideę mesjanizmu, którego myśl przewodnia brzmiała: "Polska Mesjaszem narodów". Jest to w miarę optymistyczna filozofia dziejów, gdyż zakłada, że Polska nie tylko odzyska wolność, ale przyniesie ją także innym uciemiężonym narodom. W końcowej części widzenia poeta powraca do wizji wskrzesiciela narodu, nazywa go namiestnikiem wolności na ziemi, powtórnie nazywa go tajemniczym imieniem "czterdzieści i cztery". Polemikę z mesjanizmem i prometeizmem stanowi tytułowa postać dramatu "Kordian" Juliusza Słowackiego. Bohaterem jest młody poeta-marzyciel nie mający określonego celu w życiu i nieszczęśliwie zakochany w Laurze. Dzięki rozczarowaniom i doświadczeniom zdobytym w podróży po Europie przeradza się w działacza - spiskowca. Myślą przewodnią jego działania jest hasło: "Polska Winkelriedem narodów". Powstało od tego pojęcie winkelriedyzmu według którego Polska miała na sobie skupić siły mocarstw umożliwiając sobie, a także innym krajom ucieśnionym zrywy niepodległościowe. Oznacza to także, że naród może odzyskać wolność jedynie poprzez czynną walkę, choćby straceńczą. Mając wielu przeciwników, Kordian postanawia samotnie zabić cara. Nie realizuje jednak tego czynu - pada zemdlony na progu sypialni cara. Bohater Słowackiego ponosi klęskę, gdyż jest rozdarty moralnie, pozbawiony silnej woli i determinacji, ulega chorej wyobraźni i marzeniom. Mimo, że prezentuje czystą intencję i ogromne poświęcenie, nie może zwyciężyć, bo jako spiskowiec wchodzi w kolizję z etyką i tradycją narodową, które nakazują czcić króla i postępować honorowo. Jest to istotą tragizmu Kordiana. Sposób działania i myślenia bohatera jest więc typowo romantyczny - kieruje się on rozbudowanym systemem samooceny i motywacji działania. Zupełnie inną kreacją bohatera romantycznego jest Jacek Soplica - ksiądz Robak z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. Romantyczny charakter tej postaci ujawnia jego pełne przygód życie. Jest to postać niezwykle dynamiczna. W młodości człowiek o nieokreślonym i zmiennym temperamencie, w afekcie urażonej dumy i miłości popełnia zbrodnię, za co zostaje obciążony mianem zdrajcy. Przeżywa przełom moralny, przywdziewa habit i staje się utajonym bojownikiem o wolność - działa jako emisariusz - uświadamia szlachtę o konieczności podjęcia wspólnej walki z zaborcą. Ksiądz Robak różni się jednak od swoich poprzedników - jest cichy, pokorny, pracuje i poświęca się dla ojczyzny anonimowo. W cechach osobowych i w swej działalności jest to nowy typ bohatera romantycznego. Znajdujemy tu postać przeciętną, posiadającą zdolność odrodzenia moralnego i podaną jako wzorzec możliwy do naśladowania. W swej działalności nie jest osamotniony - poparcia dla głoszonych idei poszukuje wśród szerokich mas szlacheckich oraz wśród prostego ludu. Cechuje go ponadto demokratyzm poglądów.

Z końcem epoki romantyzmu zmienia się osobowość i cechy bohatera literackiego. Następuje kryzys indywidualizmu, bohater staje się przeciętnym, szarym człowiekiem, niczym nie wyróżniającym się z otaczającej go zbiorowości. Literatura przestaje pełnić, narzuconą jej przez romantyzm, posłanniczą rolę w społeczeństwie. Kolejne pokolenie twórców odwróciło się od szczytnych ideałów romantyzmu, od jego haseł i nakazów konieczności walki z wrogiem. Chcąc obudzić naród z marazmu, posłużono się nowymi ideałami. Głoszono konieczność pracy nad podniesieniem stanu gospodarki, poziomu materialnego i moralnego społeczeństwa, a także nad globalnym podniesieniem poziomu wykształcenia. Romantycznym ideom przeciwstawiono nowe, pozytywistyczne hasło pracy, a zwłaszcza "pracy organicznej" i "pracy u podstaw". Nowy typ bohatera prezentuje nam Bolesław Prus w "Lalce". Postacią tą jest Stanisław Wokulski, który posiada zarówno cechy romantyka, jak i pozytywisty. Jest to postać złożona - osobowość o niemalże sprzecznych i wzajemnie wykluczających się cechach. Jego miłość do Izabeli Łęckiej jest tragiczna - tu ponosi klęskę jako romantyk. Nieszczęśliwie zakochany przeżywa nadzieje i rezygnacje, uniesienia i zwątpienia. Miłość jego to pasmo rozczarowań i udręk porównywalnych z przeżyciami mickiewiczowskiego Gustawa. W młodości, mimo trudnych warunków, pasjonuje się nauką, którą porzuca dla udziału w powstaniu. W czasie zsyłki ujawniają się w nim cechy pozytywisty - kult wiedzy i pracy. Wokulski staje się autorytetem w dziedzinie nauk przyrodniczych. Jest to typowy przedstawiciel pokolenia, które najpierw zarażone entuzjazmem walki, doznało później wszelkich rozczarowań i tragedii związanych z klęską powstania. Romantyczne uniesienia młodości zamienia na fascynację nauką i realizację kapitalistycznych inicjatyw. Jest to więc reprezentatywny człowiek nowej epoki, rzecznik poglądów z tymi, jakie głosili pozytywiści. Na przykładzie postaci Wokulskiego, autor pokazuje klęskę ideologii romantycznej. Jedyna możliwa do przyjęcia droga to wierność ideałom pozytywistycznym - wiara, że nauka i praca może zmienić świat. Świat romantyczny, idealistyczny skazany jest na "zagładę" dlatego, iż nie był "dostosowany" do ówczesnego społeczeństwa - trzeba bowiem nowego pokolenia, nowej kultury, stworzonej przez pozytywistów dla jego naprawy. W pełni pozytywistyczną postacią w "Lalce" jest Julian Ochocki - ubogi arystokrata, wyobcowany ze swojego "środowiska", oddany całkowicie nauce. Marzy o skonstruowaniu "maszyny latającej", która mogłaby służyć nowej, lepszej cywilizacji, tworzącej świat bez granic. Inny typ bohatera tej epoki prezentuje Eliza Orzeszkowa w powieści "Nad Niemnem". Taką postacią może być tu Benedykt Korczyński. Jest to również postać dynamiczna i podobnie jak Wokulski - obdarty ze złudzeń i ideałów młodości przystosowuje się do nowych realiów życia, lecz jednocześnie jest heroicznym obrońcą ziemi, której nie chce oddać w ręce rosyjskie. Kiedyś pozostający w dobrych stosunkach z zaściankiem Bohatyrowiczów, po powstaniu procesuje się z nimi "o każdy grosz" - jest to powodem zatargów z młodym pozytywistą - jego synem Witoldem, który próbuje realizować porzucone przez ojca ideały młodości. W "Nad Niemnem" znalazły odzwierciedlenie istotne problemy epoki - zachowanie ziemi, praca organiczna, kwestia kobieca, oświecenie ludu. Powieść jest apoteozą wierności wobec ziemi, tradycji i ojczyzny. Bohater jest tutaj wyraźnie oceniany z punktu widzenia swej przydatności dla społeczeństwa - pracy będącej czynnikiem poczucia użyteczności człowieka nadającym życiu sens i wartość.

Na przełomie XIX i XX wieku narasta krytyka haseł pozytywizmu, nie tylko przez zwolenników zmian w literaturze, ale i przez samych pozytywistów. Atakom podlega nie tylko program, który zawiódł pokładane w nim nadzieje, lecz i literatura, która go miała rozpowszechniać i która przez swój realizm i tendencyjność ograniczała swobodę twórczą pisarzy. Najczęściej używana nazwa nowej epoki to Młoda Polska, lecz znana jest i inna - neoromantyzm, podkreślająca związek tej epoki z romantyzmem. W literaturze tego okresu widzimy powrót do tendencji idealistycznych, zwiększenia roli indywidualizmu i subiektywizmu, a także tendencje wznowienia wysiłków prowadzących do odzyskania niepodległości. Typ takiego bohatera przedstawia nam Stefan Żeromski w "Ludziach bezdomnych". Tą postacią jest doktor Judym, wywodzący się z niskich sfer społecznych, podejmujący walkę o los skrzywdzonych i poniżonych. Po latach upokorzeń i wyrzeczeń zdobywa zawód, który mu umożliwi niesienie ludziom pomocy - chce on się poświęcić głównie pomocy najuboższym. Niestety napotyka liczne przeszkody - nie poddaje się jednak i próbuje walczyć do końca. Postawa jego jest jednak dyskusyjna - stwierdza on, że walka ze społeczną krzywdą i niesprawiedliwością wymaga największych wyrzeczeń, włącznie z wyrzeczeniem się własnego szczęścia - zrywa z ukochaną kobietą, uzasadniając swoje postępowanie tym, że nie ma prawa być szczęśliwym, gdy dookoła jest tyle ludzkiej nędzy. Bohater jest bezdomny - w sensie dosłownym i psychicznym. Po zdobyciu wykształcenia staje się "wyobcowany" ze swojego dawnego środowiska - miejskiej biedoty. W swojej idei i dążeniu do jej realizacji jest samotny i niezrozumiały. Sam wybiera bezdomność - stanowi ona bowiem cechę ludzi skrzywdzonych lub odczuwających krzywdę innych i z nią walczących. Dyskusje może wywołać także fakt, że program tej walki z niesprawiedliwością jest dość mglisty, mało precyzyjny - jest to raczej program działania o charakterze filantropijnym, program jednostek. Postawa Judyma nakazuje najwyższy szacunek, lecz nie uwalnia od oceny jego działalności jako niecelowej i mało skutecznej. Bohater neoromantyczny głosi kult jednostki - lecz nie wybitnej, ale zdeterminowanej i tragicznej. Zupełnie inny typ bohatera wykreował Stefan Żeromski w "Przedwiośniu", wydanym już po odzyskaniu niepodległości. Postawa bohatera - Cezarego Baryki - jest połączeniem dwóch sił: idealizmu społecznego, pragnienia walki i pracy w imię postępu społecznego, sprawiedliwości (protestuje przeciw krzywdzie i nędzy ludzkiej), ale także tęsknot do przygód i erotyzmu. Wierzy on w możliwość realizacji utopii "szklanych domów", wielkich prac technicznych pozwalających na produkcję taniej energii, jest społecznikiem - marzycielem, lecz także młodym człowiekiem obdarzonym naturą gwałtowną i niezależną. Bohater powraca z Rosji, gdzie widział i przeżył rewolucję. Założenia jej budzą jego podziw, lecz nie godzi się on z gwałtami i przemocą, jakie ona za sobą niesie. Jest przesycony wiarą w potrzebę wyzwolenia inicjatywy i "energii mas", ma nadzieje i wierzy w skuteczność tego wyzwolenia. Po przybyciu do kraju przeżywa rozczarowanie - widzi nędzę polskiej prowincji, bezmyślną wegetację bogatego ziemiaństwa i bezwzględność nowych polskich władz. Polska jawi mu się krajem kontrastów. Szuka dla siebie programu, który mógłby realizować, lecz nie znajduje go ani w działaniach obozu rządzącego, ani komunistów. Baryka wybiera bunt (mimo solidarności z robotnikami) - jest to bunt indywidualisty i człowieka samotnego.

Postawy prezentowane przez twórców nurtów literackich znalazły odzwierciedlenie także w ich życiu. Zwłaszcza zaś postawa bohatera romantycznego znalazła swoją realizację w postaciach twórców pokolenia Kolumbów - okresu wojny. Twórczość poetów tamtego okresu jest wyraźną kontynuacją poezji romantycznej. Dojrzewała ona także w warunkach zagrożenia - stała się orężem w walce z przemocą. Twórcy tacy jak Baczyński, Gajcy, Trzebiński byli postawieni przed tragiczną koniecznością przeciwstawienia się wrogiej rzeczywistości okupacyjnej. Nie mieli wyboru - walka to ich patriotyczny obowiązek. Jednak ich heroizm był ściśle związany z tragizmem pokolenia.

Można stwierdzić, że każda epoka znajdowała swoje odzwierciedlenie w literaturze tworzącej nowych bohaterów, niekiedy nawet podając wzorce do naśladowania. Bohater ulegał permanentnej ewolucji. Spór literatury klasycznej i romantycznej pociąga za sobą kreowanie nowych bohaterów, wzorców i wartości, a tym samym wzbogaca literaturę. Literatura XIX i XX wieku jest bardzo bogata i obszerna, a bohaterów tak wielu, że nie sposób przybliżyć sylwetki ich wszystkich. Jednak przedstawione postacie, według mnie, są dość wyraźną syntezą rzeczywistych tendencji w danych okresach literackich i dość dobrze je charakteryzują.

Wizerunek polskich chłopów w opowiadaniach Żeromskiego.

Po upadku powstania styczniowego nastąpiło szereg represji państw zaborczych skierowanych przeciwko Polakom. Jednym z nielicznych, pozytywnych skutków, ostatniego przed wojną, zrywu wyzwoleńczego było dokończenie reformy uwłaszczeniowej w Królestwie Polskim. Ziemia, użytkowana w danym czasie przez chłopów, została im przyznana na własność. Niewielka część ludności bezrolnej uzyskała grunty pod uprawę z posiadłości państwowych, a reszta - około 0,5 mln. chłopów - została bez ziemi. Żeromski poruszył to zagadnienie w kilku swoich opowiadaniach. Przedstawia w nich sytuację chłopów po 20 latach od wprowadzenia reformy. Życie ludzi mieszkających na wsi było dalekie od haseł pozytywistycznych - głoszonych w tym czasie. Żeromski ukazuje losy wybranych przedstawicieli najuboższej klasy społecznej.

Jednym z utworów o takiej właśnie tematyce jest “Zmierzch”. Przedstawiony w nim został problem wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Jest to niewielkich rozmiarów opowiadanie o parze ubogich wieśniaków, zmuszonych do ciężkiej, niszczącej zdrowie pracy przy wywożeniu torfu. Gibałowie zmuszeni są niemal do niewolniczej harówki, by móc przeżyć zbliżającą się zimę. Zarządca postanowił jednak jeszcze obniżyć dzienna stawkę. Małżeństwo, zmuszone tragiczną sytuacją finansową, przystępuje na te warunki. Dodatkowym “problemem” jest małe dziecko. Aby zarobić na życie Gibałowie zostawiają swoją pociechę samą w domu, bez żadnej opieki przez cały dzień. Matka czuje się rozdarta. Toczy wewnętrzną walkę między dwoma uczuciami - miłością do córki, a lękiem przed gniewem męża. Bardzo cierpi z tego powodu. Nie może się jednak oderwać od codziennej pracy, gdyż mogłoby to spowodować niewykonanie dziennej normy i w konsekwencji - utratę pracy.

Z wyzyskiwaniem i oszukiwaniem chłopów spotykamy się również w “Doktorze Piotrze”. Do zakładu Bijakowskiego nadciąga każdego dnia rzesza chłopów, dla których jest to jedyna możliwość zarobku. Podejmują się ciężkiej pracy w cegielni i przy rozbijaniu skał. Praca trwa kilkanaście godzin, co odbija się w znaczny sposób na zdrowiu chłopów. Zamiast darmowej pracy na polu feudała, jak to miało miejsce przed reformą, chłopi są wykorzystywani w inny sposób. Ojciec tytułowego bohatera jest nadzorcą zakładu Bijakowskiego. Przez 4 lata wyzyskiwał robotników, obniżając im pensje, aby zdobyć pieniądze na wykształcenie syna.

W utworze “Rozdzióbią nas kruki, wrony...” Żeromski porusza 2 problemy - narodowy i społeczny. Poszukuje przyczyn upadku powstania styczniowego. Uważa, że klęska powstania została w dużej mierze spowodowana brakiem liczniejszego udziału w nim chłopów. Żeromski w swym utworze przedstawia chłopa, który okrada martwego powstańca. Zdziera z niego odzież, chce obedrzeć konia ze skóry. Jest to dowodem na ogromną nędzę panującą na wsi i na obojętność chłopów wobec powstania i jego uczestników. Nie rozumieją oni potrzeby współdziałania ze szlachtą, która też dąży jedynie do osiągnięcia własnych, prywatnych celów. Chłopi nie czują więzi narodowej, odczuwają jedynie głód i najważniejsze jest dla nich przetrwanie do jutra. Nie znają wartości etycznych, żyją w ciemnocie.

Żeromski przedstawia w powyższych utworach, dosyć popularną w ówczesnych czasach, praktykę nagminnego wykorzystywania chłopów przez szlachtę. Chłopi, mimo wejścia w życie reformy uwłaszczeniowej, nadal traktowani byli jak niewolnicy. Nie potrafili się uniezależnić od warstwy posiadającej, przez co byli nieludzko wykorzystywani.

Wieś i jej mieszkańcy jako temat literacki

Temat wsi w literaturze polskiej pojawia się właściwie dopiero w twórczości poetów renesansowych. Od tego czasu wizerunek wsi ulegał różnym przemianom, ale zawsze stanowił tło naszej literatury. Począwszy od twórczości staropolskiej, poprzez romantyczną ludowość, pozytywistyczne wołanie o reformy, chłopomanię młodopolską i kolejny powrót do haseł pozytywistycznych w dwudziestoleciu międzywojennym wieś była przedmiotem zachwytu, rozważań, była natchnieniem dla pisarzy. W literaturze pojawiają się tradycje i obrzędy ludowe, obyczaje, folklor, rola pejzażu, a także życie blisko natury. Na przestrzeni dziejów pojawiły się różne obrazy wsi: wieś jako temat polityczny, wieś - sceną obyczajowości i przemian społecznych, wieś wobec innych stref (np. konflikt społeczny, stosunki między miastem i wsią oraz chłopami i mieszczaństwem itd.).

W literaturze staropolskiej różnorodny opis wsi odnajdujemy w twórczości przedstawicieli polskiego renesansu, do których należą m. in.: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski czy Szymon Szymonowic. Ten pierwszy najwięcej miejsca poświęca wsi w swym słynnym dziele “Żywot człowieka poćciwego”, który jest częścią dużego dzieła zatytułowanego “Zwierciadło”. Rej w utworze tym zamieścił opis życia szlachcica - ziemianina, któremu życie na wsi sprawia wiele przyjemności i satysfakcji. Rej zwraca uwagę na kontakt z przyrodą, pisze o pożytkach wynikających z gospodarowania na wsi we wszystkich porach roku. Bohater "Żywota ..." prowadzi życie spokojne, bez konfliktów, jest życzliwym sąsiadem, dobrym panem, jego starość jest spokojna, brak mu lęku przed śmiercią. Jest to wizja harmonii, ładu, czasu na pracę, która wszystkim daje radość i rozrywkę. Wieś jest przedstawiona jako kraina szczęśliwości, pełna ładu i radości płynącej z zebranych plonów.

Inaczej sytuację na wsi przedstawia Rej w “Krótkiej rozprawie między trzema osobami: Panem, Wójtem i Plebanem”. Jest to ujęcie już bardziej realistyczne i ukazuje panujące na wsi konflikty społeczne, niesprawiedliwość, oszukiwanie i wykorzystywanie chłopów. Autor krytykuje parafialny kler za chciwość, brak zainteresowania swoimi parafianami, wąskie horyzonty intelektualne oraz wiejską szlachtę za nadużycia i łapówkarstwo. Pan i Pleban wzajemnie odsuwają od siebie winę za wykorzystywanie chłopów. Wójt:” ... Ksiądz pana wini pan księdza, A nam prostym zewsząd nędza...”. Ten cytat podkreśla tragiczne położenie chłopa pańszczyźnianego, który jest uciskany przez warstwy posiadające. Rej porusza sprawę konfliktów międzystanowych, która to będzie jeszcze wielokrotnie ukazywana w dziełach twórców późniejszych epok.

Z kolei obraz wsi przedstawiony przez “ojca literatury polskiej” - Jana Kochanowskiego - w jego dobrze znanym utworze: “Pieśń świętojańska o Sobótce” jest bliższy “Żywotowi człowieka poćciwego”. Szczególnie wymowna jest pieśń panny XII, która śpiewa słynne słowa będące pochwałą wsi: ...Wsi spokojna, wsi wesoła jakiż głos twej chwale zdoła!

Pieśni te rysują sielankowy obraz wsi - czyli prezentują wizję wyidealizowaną, eksponują zalety i wartości, nie wspominają o “ciemnych stronach” zagadnienia. I tak panna VI chwali pracę na roli, radość z jej plonów, radość wynikającą ze wspólnej, połączonej ze śpiewem pracy w polu. Kochanowski również wiejskiej sielance poświęca takie fraszki jak : "Na dom w Czarnolesie" i "Na lipę".

Z twórczością Kochanowskiego kontrastuje utwór "Żeńcy" Szymona Szymonowica. Piętnuje on stosunki społeczne panujące na wsi. Wizja, którą prezentuje, ukazuje trud, a nie radość pracy. Konflikt pomiędzy żeńcami a Starosta, a nie harmonię, narzekania i złorzeczenia, a nie pochwałę żywota wiejskiego. Mamy do czynienia nawet z drastycznym opisem faktu kar cielesnych: “Wzięłabyś była pewnie na buty czerwone" - co znaczy, że dozorca zbiłby Pietruchę do krwi, gdyby ją usłyszał.

W utworze tym autor zawarł także swoje marzenia o idyllicznej wsi (dobra żona, czeladka, dobro płynące z pańskiego dworu, pełna harmonia ludzi wsi).

Temat wsi polskiej w polskiej literaturze renesansowej często był podejmowany. Prawdę o życiu na wsi ukazywali Rej i Szymonowic. Odsłaniali oni konflikty między stanami oraz krzywdę i ciężką pracę chłopa. Natomiast wieś, w ujęciu Kochanowskiego, to pełna pogody, uroków i beztroskiego, radosnego życia kraina, w której wszyscy są szczęśliwi.

W stosunku do renesansu oświecenie było epoką , w której rozum ludzki miał być naturalnym światłem wskazującym drogę do poznania świata i człowieka po okresie ciemności. Jest to epoka, w której tworzył Julian Ursyn Niemcewicz - autor dzieła “Powrót posła”. Jest to kontynuacja konfliktu na linii wieś - dwór, przedstawiona została problematyka społeczna oraz postulaty reformowania i oświecenia wsi. W utworze tym szczególnie poruszony został temat uwłaszczenia chłopów.

Dla romantyzmu ważna jest ludowość - czerpanie natchnienia literackiego z ludowych podań, zachwyt folklorem, tradycją oraz światopoglądem wiejskim. Prosta wiara ludu zostaje przeciwstawiona przez romantyków potędze wiedzy. Natura jest wyniesiona do wielkiej siły naprawczej tego świata. Taką moralność ludową prezentuje Adam Mickiewicz w “Dziadach” i w “Balladach”. “II część Dziadów” opowiada o obrzędzie ludowym ku czci zmarłych przodków. Zwyczaj ten wywodził się z wierzeń pogańskich i swój rodowód miał na Litwie. Rytuał ten jest dowodem, że ludzie wierzyli w istnienie upiorów i innych zjawisk nadprzyrodzonych, które miały miejsce na ziemi. Ludność wiejska wierzyła, że istnieje związek pomiędzy światem żywych a światem zmarłych. W utworze tym ukazany jest także obraz okrutnego szlachcica, który jest dobrym przykładem na istnienie konfliktu klasowego, co było bardzo istotnym problemem społecznym tamtego okresu. Jednak autor przedstawia ten problem bardzo realistyczie i opowiada się po stronie ludu.

W “Panu Tadeuszu” - również dzieło Adama Mickiewicza - podjęty jest temat obyczajowości szlacheckiej, przedstawiony na przykładzie życia na dworze Sędziego w Soplicowie. Dramat ten jest kopalnią informacji o ziemiaństwie - ich zwyczajach towarzyskich, zabawach i zalotach. Mickiewicz podkreśla skłócenie wewnętrzne szlachty, której nieodłącznym elementem życia są procesy sądowe, prowadzone przeciwko sobie. Przywiązanie szlachty do tradycji, starych obyczajów, narodowego stroju i bliskiego związku z naturą są również ukazane szeroko przez Mickiewicza.

W utworze Juliusza Słowackiego “Balladyna” autor przedstawia dwa bardzo kontrastowe środowiska ludu i panów feudalnych. Lud ten jest prosty, uczciwy, ale z tego powodu gnębiony przez szlachtę. Natomiast świat panów feudalnych jest już zepsuty, nieuczciwy, zbrodniczy, pozbawiony jakiejkolwiek szlachetności, a przede wszystkim wyzyskujący lud.

W epoce pozytywizmu znowu temat wsi staje się jednym z najważniejszych w twórczości pisarzy z tego okresu. Ściśle są z tym związane hasła pozytywistyczne, takie jak: praca u podstaw - czyli praca z warstwami najprostszymi, a zarazem najuboższymi oraz praca organiczna - czyli wiara w to, że całe społeczeństwo jest jednym organizmem i jeśli jakiś element tego organizmu jest chory, to należy go wyleczyć.

Odzwierciedlenie tych haseł znajdujemy w powieści Elizy Orzeszkowej “Nad Niemnem”.

Autorka powieści pokazała ówczesne stosunki społeczne. Dokonała oceny środowiska ziemiańskiego, w tym arystokracji i uboższych ziemian. Do grupy arystokratów należy Teofil Różyc i Darzeccy. Różyc i Kirło chętnie spędzają czas na pogawędkach z Emilią. Różyc stracił fortunę na zagraniczne podróże, na zachcianki kobiet i kasyna gry. Taki tryb życia doprowadził do rozczarowania i goryczy, utraty wiary w sens ludzkiej egzystencji. Kirło nie pomaga żonie, zrzucając wychowanie dzieci i utrzymanie gospodarstwa na ramiona żony. Typowym egoistą i kosmopolitą jest w powieści Zygmunt

Korczyński, syn powstańca Andrzeja. Sprawy narodowe są mu całkiem obojętne, zaś ojca i powstańców uważa za szaleńców. Do grupy ziemiaństwa średniego zaliczyć można Benedykta i Andrzejową. Benedykt jest patriotą i obrońcą swej ziemi, człowiekiem niezwykle pracowitym. Po powstaniu nie utrzymuje już kontaktów z Bohatyrowiczami, oddaje się całkowicie pracy. Kłopoty sprawiły, że stał się innym człowiekiem. Procesuje się z chłopami o każdy należny grosz, wbrew wcześniejszym ideałom. Popada przez to w konflikt z synem Witoldem, który jest rzecznikiem poprawy warunków życia chłopów. Do ziemiaństwa ubogiego należą Kirłowie. Kirło, niezbyt zamożny człowiek wyszedł za bogatą kobietę. Kirłowa musiała zrezygnować z przyjemności życia i poświęciła się pracy. Kirło nie przejawiał zainteresowania gospodarstwem i dziećmi. Jednak Kirłowa radzi sobie doskonale z przeciwnościami losu. Autorka niekorzystnie oceniła stare ziemiaństwo. Przeciwstawiła ludzi pracy typowym "darmozjadom". Zdecydowanie korzystniej przedstawione jest młode pokolenie - Witold, Justyna i Marynia. Właśnie młodzi ludzie mają siłę i zdolności do tego, by zmienić stosunki społeczne.

“Nad Niemnem” możemy zaklasyfikować do tej samej kategorii co “Pan Tadeusz”, ponieważ Orzeszkowa kontynuuje jasne, pełne sentymentu spojrzenie na wieś (obok ideologii pozytywistycznej), podobnie jak zrobił to Mickiewicz.

Pisarze pozytywistyczni pokazują także niedolę wiejskiego dziecka, które nie ma perspektyw na przyszłe życie, nie ma perspektyw na swój rozwój, naukę, jest zaniedbane i krzywdzone. Taka sytuacja została przedstawiona w krótkich nowelach przez Sienkiewicza w “Janko Muzykancie” oraz przez Prusa w “Antku”. Obok niedoli dziecka wiejskiego istnieje tragiczne zacofanie wśród ludu, istnieje nagląca potrzeba nauki - co dobitnie zobrazowane jest w noweli “Szkice węglem” Sienkiewicza.

Najważniejszą chyba epoką dla tematu wsi jest Młoda Polska, która popada w ludomanię - czyli zachwyt folklorem wiejskim, zajmowanie się życiem wiejskim i chłopskim światopoglądem. W tym okresie powstało szereg utworów podejmujących temat wsi i jej mieszkańców.

Jana Kasprowicz w cyklu sonetów “Z chałupy” dogłębnie analizuje sytuację na wsi. Sonet I - zawiera ogólny wizerunek wsi. Jest ona zaniedbana: "Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach, Płot się wali, piołun na podwórkach, chude, niedożywione krowy." Kasprowicz cały czas myślał o wsi, ilekroć ją wspominał to płakał nad marnym losem chłopów, zastanawiał się kiedy zajdzie jakaś zmiana w położeniu tej warstwy społecznej. Sonet XV - jest to jakiś wycinek życia chłopskiego. Problemem niedoli spowodowanej brakiem środków do życia. W tym sonecie poeta porusza problem ubogiego chłopstwa - nie stać tych ludzi na leczenie. Korzystają zatem z pomocy znachorek. Ksiądz nie rozumie sytuacji chłopów, swój kontakt z chorym traktuje formalnie. Zaleca udać się do doktora, nie wczuwając się w sytuację biedaka. Sonet XXXIX - autor porusza problem utrudnień w dostępie chłopskich dzieci do nauki. Długie wędrówki do szkoły, latem uczenie się przy pasaniu krów. Ludzie na wsi niedoceniali wartości wiedzy i tych którzy uczyli się - wyszydzali. Głód, niedożywienie i zimno sprzyjało zachorowaniom na gruźlicę itp.

Szeroka panorama chłopskiego życia ujęta jest realistycznie i naturalistyczne w epopei W. S. Reymonta pod tytułem “Chłopi”. Odnajdujemy w niej życie obyczajowe chłopów, a także wielkie bogactwo szczegółów życia na wsi. Pokazana jest między innymi praca w polu: kopanie kartofli, orka i siew jesienny, wycinanie kapusty i żniwa, a także różne zajęcia domowe. Przedstawiony jest również trud chłopskiej pracy (schylone sylwetki kobiet na kartofliskach itp.) i jej piękno. W utworze znajduje się również obraz rozrywek wiejskich i obrzędy religijne i świeckie - wesela, chrzciny, pogrzeby. Pokazane jest rozwarstwienie społeczne wsi: chłopi bogaci (np. Boryna), którzy żyją dostatnio, dla nich zarezerwowane są pewne przywileje, jak np. siadanie w pierwszej ławce w kościele. Chłopi średniozamożni (np. Dominkowa) z trudem wiążą koniec z końcem. Natomiast chłopi ubodzy żyją po prostu w nędzy, zatrudniając się sezonowo u bogatych chłopów. Oprócz nich istnieje jeszcze biedota - służba wiejska, bezrolni komornicy (np.. Kuba).Bogaci gardzą biednymi, uważają ich za gorszych, a biedni muszą to znosić, bo wiedzą, że ich los spoczywa w rękach zamożnych.

Kolejnym utworem, który krytykuje ludomanię, jest dramat Stanisława Wyspiańskiego “Wesele”.

Weselnicy wywodzą się z inteligencji bądź z chłopstwa. Akt I dramatu ma charakter realistyczny i jest obserwacją społeczeństwa. Chłopi interesują się życiem społecznym - Czepiec pyta Dziennikarza: "Cóż tam, panie, w polityce?". Inteligenci lekceważą to jednak - uważają ten stan za ograniczony do zasięgu parafii. Traktują chłopów jako skansen obyczajów i wartości, urzeczywistniających ideę "wsi spokojnej" Kochanowskiego. Chłopów cechuje patriotyzm i zapał, ale potrzeba im przywódcy - Czepiec wspomina tradycję udziału chłopów w powstaniu kościuszkowskim. Inteligencja nie rozumie obyczajów, nie wie nic o pracy na roli - w rozmowie z Radczynią Klimina mówi: "Wyście sobie, a my sobie ..." - Poeta: "My do Sasa, wy do lasa". Akt II ma charakter fantastyczny, symboliczny i związany jest z osobami dramatu. Zjawy są personifikacją rozterek wewnętrznych, myśli, marzeń i odczuć osób realnych. Marysi ukazuje się Widmo, Dziennikarzowi - Stańczyk, Poecie - Czarny Rycerz, Panu Młodemu - Hetman, Dziadowi - Upiór, Gospodarzowi - Wernyhora. Widmo symbolizuje tęsknotę miłosną chłopki do zmarłego narzeczonego. Stańczyk jest alegorią troski o losy kraju. Dziennikarz stwierdza, że Polacy są bezczynni, również i on; bez walki zmierzają ku zatraceniu. Błazen krytykuje działalność lojalistów. Rycerz Zawisza Czarny jest wcieleniem marzeń artystów Młodej Polski o sile i potędze ducha. Upiór to Jakub Szela, który był przywódcą rabacji galicyjskiej.

Stwierdza, iż między chłopami, a inteligencją nie może istnieć porozumienie. Wernyhora to legendarny Kozak z II poł. XVIII, który był świadkiem wojen napoleońskich, rozbiorów i wyzwalania Polski. Przekazuje on gospodarzowi złoty róg oraz misję zorganizowania wśród chłopów zrywu narodowego. Ten okazuje się nieodpowiedzialny - oddaje róg Jaśkowi i znużony zabawą zasypia. Akt III łączy dwie płaszczyzny utworu. Gospodarz przypomina sobie o "niepodległościowym zleceniu". Okazuje się, że Jasiek zgubił róg schylając się po czapkę z piórami. Nie ziściły się marzenia o wolności. Zebrani tańczą w błędnym kole niemocy i zapomnienia w rytm śpiewu chochoła.

Wyspiański ukazał przygnębiający obraz społeczeństwa. Wykazał podział stanowy, którego nie zmieniają chłopomańskie gesty inteligentów. Chłopi czują niechęć do szlachty z powodu zatargów historycznych i braku faktycznego zainteresowania losami kraju. "Wesele" jest krytyką teraźniejszości i przeszłości. Stanowi sąd nad biernością, egoizmem i pychą inteligencji. Wyspiański potępiał postawy dekadenckie. Obalił mit wspólnoty narodowej i mit arkadyjski. Konkluzję dramatu zawiera symboliczny "chocholi taniec".

Wydaje mi się, że temat wsi w literaturze polskiej pojawiał się dosyć często, chociaż był podejmowany przez twórców chyba dosyć niechętnie, ponieważ zazwyczaj wizje polskiej wsi przedstawiane w tych utworach nie były zbyt kolorowe. Poza zachwytem naturą, obrzędami, pracą na wsi, folklorem i ogólnie wiejskim życiem pisarze wytykali głównie konflikty międzyklasowe, które zawsze stanowiły wielki problem, bardzo trudny do rozwiązania. Autorzy, poruszać te problemy, z pewnością starali się uświadomić szlachcie jej postępowanie i czasami zasugerować rozwiązanie tych problemów, co wcale nie było łatwe, ponieważ, szczególnie we wcześniejszych epokach, był to zwrot przeciwko klasie rządzącej, a więc przeciwko ludziom, którzy decydowali o losach państwa. Jednak szlachta zamiast dbać o dobro ogółu zazwyczaj troszczyła się tylko o swój własny interes. Pisarze starali się dawać wzory do naśladowania, aby zmusić w ten sposób ziemiaństwo do zmiany swojego punktu widzenia i do dostrzeżenia również problemów chłopskich. Czy twórcom udało się przekonać szlachtę do zmiany postępowania w stosunku do chłopów? To pytanie mogłoby być tematem kolejnej pracy...

Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia

I. Zmiany w widzeniu poszczególnych klas społecznych i próba ich zespolenia.

1. Młoda Polska - epoką, w której dekadenckie przyzwolenie na rezygnację przeplata się z nastrojami agitacji do walki o wzniosłe idee.

2. Żeromski dokonuje rewizji przyczyn narodowego dramatu:

- stworzenie brutalnej kreacji społecznego obrazu epoki

- poczucie odpowiedzialności za losy kraju i próba oddziaływania na narodową świadomość i kształtowania narodowego sumienia

3. Koniec wojny i odzyskanie przez Polaków upragnionej po ponad studwudziestoletniej niewoli niepodległości:

- głębokie rozczarowanie pisarzy - rozwiały się ich niepodległościowe marzenia o wolnym, sprawiedliwym i szczęśliwym państwie

- Polacy nie potrafią właściwie “zagospodarować” swojej wolności

- patriotyczne pokolenie bojowników po objęciu władzy w odrodzonym państwie nie realizuje szczytnych ideałów własnej młodości

4. Poeci, pisarze pragną stworzenia państwa, w którym zniesione jest panowanie ludzi nad ludźmi, nie istnieje niewolnictwo jednych, a próżnowanie innych, społeczeństwa pracujących, równych i wolnych ludzi.

II. Społeczeństwo polskie w oczach pisarzy Młodej Polski i XX-lecia międzywojennego.

1. Chłop szukający więzi z inteligentem, ale jeszcze niezupełnie świadom roli, jaką ma odegrać, prymitywnie oceniający rzeczywistość ( “Wesele” - Wyspiański ):

A ) wykroczenie poza ramy wsi, zainteresowanie wydarzeniami w polityce i otaczającym świecie:

“Cóż tam panie w polityce? Chińczyki trzymają się mocno”,

“A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy”

* świadomość potęgi własnej klasy, ale odczuwanie braku zdolności do samodzielnego pokierowania odbudową kraju, walką o wolność:

“jakby kiedy co do czego, myśmy wi sie, nie od tego,

ino kto by nos chcioł ozyć kosy wissom nad boiskiem”

* dostrzeganie obaw wśród inteligencji przed zbuntowaniem się chłopów, zarzucanie panom, że gardzą chłopami i nie chcą z nimi współpracować:

“Pon się boją we wsi ruchu, pon nos obśmiewują w duchu,

A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijatyki (...)

A jak myślę, że panowie duza by już mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć”

* uświadamianie inteligencji zagrożenia wynikającego z braku wyrażania chęci wspólnego działania:

“Panowie jakeście som, jeźli nie pójdziecie z nami, to my na was i z kosami”

* mimo poczucia świadomości swej siły wykazanie lekkomyślności i niedojrzałości w decydującej chwili, ważniejszy jest majątek niż idee, dla których chcieli walczyć:

“kupiłem se pawich piór, postawie se dwór”

* potępienie klasy przez Wyspiańskiego, ukazanie, iż w obecnych realiach nie jest możliwe odbudowanie Polski, nie powtórzy się historia, wydarzenie spod Racławic nie wystarczy, by chłop wziął broń i Polska była wolna.

B ) Inne ( zdecydowanie różne od Wyspiańskiego ) spojrzenie na chłopa, który żyje w strasznej nędzy, warunkach wręcz ekstremalnych:

* zachowanie ludzi w sprawie powstania styczniowego, nie myślą o zmianie sytuacji narodowej, bardziej o zmianie sytuacji społecznej, swego położenia, prymitywizacja chłopa, któremu obce są wolnościowe ideały powstania (“Rozdziobią nas kruki, wrony” ) “Tak bez wiedzy i woli, zemściwszy się za tylowieczne niewolnictwo, za szerzenie ciemnoty, za wyzysk, za hańbę, za cierpienia ludu, szedł ku domowi z okrytą głową i z modlitwą na ustach”.

* wypełnienie całego czasu ciężką pracą o zdobycie czegoś do zjedzenia:

- “Człek się nigdy obrobić nie obrobi, ino cięgiem jak ten wół w jarzmie”

- upodobnienie Gibałowej ( “Zmierzch” ) do małpy - zatracenie społeczeństwa, zezwierzęcenie

* ekstremalne warunki powodują zanik uczuć:

- chorych, starych ludzi wynoszą na dwór by szybciej umarli ( “Przedwiośnie” )

- zatracenie instynktu macierzyńskiego, miłości i zrozumienia między małżonkami.

* brak pieniędzy jest często czynnikiem decydującym o życiu i śmierci ( Hymny Kasprowicza )

- ( XIX ) mężczyzna kiedyś najważniejszy we wsi umiera w domu z powodu braku pieniędzy na lekarstwa i lekarzy, którzy są dla bogaczy

- ( XXIX ) chłopiec uczy się w ciężkich warunkach, zdobywa wiedzę, wyjeżdża do miasta i tam umiera na suchoty, to co zarabiał wystarczyło tylko na edukację, z jedzenia często rezygnował

* chęć uświadomienia chłopom ich bierności trwania w takich warunkach ( Cezary z “Przedwiośnia” )

“Cóż za zwierzęce prowadzicie życie, chłopy silne i zdrowe. Jedni mają jadła tyle, że z niego uczynili kult, obrzęd, nałóg, obyczaj jakiś i jakąś świętość, a drudzy po to tylko żyją, żeby nie zdychać z głodu. Zbuntujcież się chłopy potężne przeciwko sobaczemu losowi”

* chłopi jako klasa na razie niezdolna do działania, bez świadomości, nie mająca celu w życiu, zobojętniała na sytuację istniejącą poza ich chałupą, wioską.

2. A ) Inteligencja - klasą istniejącą w świadomości społeczeństwa jako stojąca na szczycie, wybrana na wodza i przywódcę, która poprowadzi innych, to ona ma wiedzę i wykształcenie, którym powinna się dzielić i uświadamiać innych:

* konsekwentny wizerunek polskiej wsi zakodowany przez inteligenta, wynikający z nadmiernego przywiązania do tradycji “niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”

* chęć pojednania z chłopami bardzo pozorna, brak wspólnego języka, płaszczyzny porozumienia, przepaść między klasami “wyście sobie, a my sobie, każden sobie rzepką skrobie”

* chłopomania, powierzchowne zainteresowanie wsią, fascynacja strojem, wyglądem. Chłop ze swoją kulturą jako obiekt do oglądania, w rzeczywistości brak znajomości ich obyczajów

“Tak to czuję, tak to słyszę i ten spokój i tę ciszę

sady, strzechy, łąki, gaje, orki, żniwa, słoty, maje (...)

Patrzą w ten lud krasy, kolorowy, taki rześki, taki zdrowy, choćby szorstki, choć surowy”

* mają wielkie plany i ambicje, czują potrzebę zrealizowania ich, wewnętrzne poczucie niewykorzystanej energii “Duch się w każdym poniewiera, że czasami duch zapiera, tak, by gdzieś het gnało, gnało, do ogromnych, wielkich rzeczy (...) wielkie skrzydła porozwijać, a nie dać się mijać”.

* inteligencja zawsze uważała, że ma poczucie - misji stać na czele narodu, ale kiedy pojawia się taka możliwość ( poprowadzenie chłopów do walki ) nie wywiązuje się w zadania, zawodzi

“wy, a wy - co wy jesteście, wy się wynudzicie w mieście, to wam się do wsi zachciało, tu was mało, tam was mało, a ot co z was pozostało, lalka, szopka, podłe maski, farbowany fałsz, obrazki; kiedyś gdzieś tam tęgie pyski i do szabli i do miski; kiedyś gdzieś tam tęgie dusze półwariackie animusze, kogoś zbawić, kogoś siekać, dziś nie ma na co czekać”.

B ) obraz inteligencji po odzyskaniu niepodległości, załamanie się nadziei ideowych i politycznych związanych z tą klasą, zasługiwała na potępienie i najbardziej konserwatywne od niej odcięcie się:

* pozbawieni własnego zdania, poglądów, a gdy się już pojawią, nie potrafią ich przeforsować, bo inteligent chciałby, pragnąłby, mógłby, gdyby”

* żyją w wiecznym strachu, lęku, boją się wychylić, bo jeszcze ktoś zauważy

* tylko jednostki maja świadomość “ że trzeba powziąć oddech szerszy”, wyrwać się z rzeczywistości, która go przytłacza, ale kończy się to i tak tym, że “zostaje po nim smród jak po tomiku wierszy”

* odpowiedź na pytanie, kto ja jestem jest bardzo gorzka “wszędzie spóźniony, wszędzie nie pasujący”, ale jest to tylko jego wina, sam umieszcza się na pozycji przegranego

* konserwatyzm, tradycjonalizm przekonań, niedostrzeganie, że wszystko wokół się zmienia, trwają przy swoich przekonaniach jeszcze z czasów młodości “idzie pod wiatr ten polski święty z fortepianem Szopena”

* klasa mimo swojego wykształcenia i wiedzy w gruncie rzeczy do niczego się nie nadaje, jest bezużyteczna; nie może stanowić wzoru, oparcia, jej zachowanie jest wręcz śmieszne i dziecinne, boi się spojrzeć dalej niż czubek własnego nosa.

3. Ziemiaństwo - grupa żyjąca całkowicie w swoim świecie, w zbytkach i luksusie, nie wykazująca żadnego zainteresowania innymi:

A ) Tczewscy przykładem ziemian posiadających kilka majątków, mieszkających w pałacu

* życie jak prawdziwie na nich przystało spędzają na polowaniach, balach, spacerach

* nie chcą i nie potrafią sami pracować, od wszystkiego mają ludzi, służbę

* myślą, że pieniądze decydują o wszystkim, o potędze na tym świecie, mimo ich nadmiaru nie potrafią się zdobyć na pomoc dla potrzebujących

B ) mieszkańcy Nawłoci tworzą ze spożywania posiłków cały rytuał, jest to wręcz sens ich życia, w ciągu dnia nie ma przerw na jedzenie, ale przerwy od jedzenia; widoczny kontrast między ich obżarstwem a umierającymi z głodu chłopami

C ) szlachta wysadzona z siodła, zdeklasowana - po części winna swojej pozycji wynikającej ze złego gospodarowania, braku zaangażowania w swoje obowiązki ( Ziembiewiczowie ):

* nie posiadają pieniędzy, ale zakodowana duma nie pozwala im przyznać się do tego, nie chcą pogodzić się z faktami, rzeczywistością

* żyją ponad stan, nie chcą być gorsi, wytykani palcami, utrzymują służbę, na którą ich nie stać, posiadają np. osobnego chłopca do parzenia herbaty, nie mogą zapewnić wykształcenia synowi

* w wielu kwestiach stwarzają pozory, jak np. udawanie wzorowej rodziny “atmosfera w Boleborzy przypominała zatęchły staw z rybami”

4. Mieszczaństwo, jako zbiorowisko odrażających postaci o zdeformowanej psychice:

A ) Dulska - typowym przykładem zepsucia i zakłamania:

* wykonywanie wszystkiego na pokaz, na zewnątrz, wszystko musi być w porządku “brudy należy prać we własnym domu”

- w domu chodzi zaniedbana, brudna, nieuczesana, a na ulicy dba o ładny wygląd

- przekupuje służąca Hankę, żeby ludzie na mieście nie dowiedzieli się o skandalu, mezaliansie ze Zbyszkiem

- skąpstwo: oszczędność na najbardziej powszednich przedmiotach

- jako właścicielka kamienicy jest bezwzględna w postępowaniu, ludzie w kamienicy to tylko źródło dochodu

- snobizm objawiający się m. in. w używaniu słów, których nie rozumie oraz brak gustu w urządzeniu mieszkania

B ) przyznawanie się otwarcie do tego, że ma się świadomość zła, ale nie będzie się w to angażować “ja ci wcale nie powiadam, że świat jest dobrze urządzony i, że każdy ma co ma.

Ja tylko nie chcę sama jedna cierpieć, że jest urządzony źle” ( p.Cecylia - “Granica” ):

- zamienia piwnice w kamienicy na mieszkania i wynajmuje ludziom (wilgoć, brud, ciemność),

najczęściej są to ludzie z nizin społecznych

- uodpornienie się na prośby o złagodzenie czynszu,

- odcięcie się od świata, dla niej przestrzenią życiową jest mieszkanie, w którym gromadzi starocie ( mebla, sprzęty ) zastępujące jej towarzystwo ludzi

C ) przywiązanie do swoich rupieci “strasznych mieszkańców, strasznie mieszkających, w strasznych mieszkaniach” zauważa również J. Tuwim, bo przecież są one “swoje, wyłączne, zapracowane”

* ciasnota umysłowa, wszystko widzą oddzielnie, czytają gazety, ale są one dla nich niestrawne

* jak ciasto biorą gazety w palce / i żują, żują na papkę pulchną / Aż papierowym wzdęte zakalcem / wypchane głowy grubo im puchną.

* nadmiar wydarzeń ich przytłacza “warstwami rośnie brednia potworna/ I w dżungli zdarzeń widmami płyną”; przyjmowanie, kodowanie informacji, brak zastanowienia nad nimi, ich sensem

* życie przepełnione schematami, których kurczowo się trzymają, wszystkie dni są podobne i kończą się “snem z mordą na piersi”

* nie mają jasno określonych poglądów, ich patriotyzm jest w opłakanym stanie “O Polsko i Francjo, ty moja ojczyzno”, są gotowi świętować wszystkie rocznice - wynik zacofania i nieuctwa

5. Proletariat jako warstwa, która nie może rządzić, gdyż nie posiada ziemi i bogactw, które jedynie zapewniają posiadanie władzy:

* warunki, w jakich mieszkają robotnicy są wręcz nieludzkie - aleja chałup otoczona śmietnikami, zbiorowisko istnych chlewów, domy zbite w kupę, przypominające owczarnię, świeciły brudem, nagością sczerniałych cegieł, zaciekami wilgoci

* bardzo trudne warunki pracy, prawie ponadludzkie ( Ludzie bezdomni )

- kobiety w fabryce cygar wydają się jakby istoty bez jakichkolwiek uczuć, zwykłe wytresowane małpy, które potrafią tylko wyuczone czynności, pracujące automatycznie

- górnicy za życia mieszkają w grobie jak pająki “czekając cierpliwie na chwilę, kiedy już na zawsze wstąpią do ziemi, kiedy wejdą w jej zimne łono na “szychtę wieczną”

* zdrowie na pewno nie jest cechą tej klasy, jak wykazuje raport lekarki ( Przedwiośnie ) “w Warszawie 85 procent dzieci w wieku szkolnym ma początki suchot. Przeciętna długość życia robotnika wynosi 39 lat, przeciętna długość życia księdza 60 lat. W roku 1918 na 33000 wypadków śmierci w Warszawie 25000 było zmarłych na suchoty. Cała klasa przeżarta jest nędzą i chorobami”

* masy robotnicze pozbawione są kultury, ich twórcze siły nie są wykorzystywane - zdolny i ambitny Marian Chąśba próbuje wyrwać się z nizin, lubi się uczyć, zdaje maturę, pisze artykuły, orientuje się w sytuacji politycznej, bierze udział w manifestacji i zostaje usunięty z fabryki - musi wrócić do swojej klasy, bo z niej nie można się wyrwać

* panujące bezrobocie często prowadzi do demoralizacji, żeby zdobyć środki do życia ludzie oszukują, uciekają się do przestępstw

* okazuje się, że “tutejsza klasa jest przeżarta nędzą i chorobami, jest w stanie zwyrodnienia, czy na drodze do zwyrodnienia, jest pozbawiona kultury i żadnym sposobem ani prawem “ta właśnie klasa nie może rwać się do roli odnowicielki społeczeństwa. Chory dotknięty klęską braku kultury nie może przecież ani siebie, ani nikogo innego skutecznie leczyć

III. Poszukiwania idealnej grupy nie przynoszą rezultatów, okazuje się, że każda klasa jest zepsuta, pełna wad, nie posiada umiejętności przewodzenia

* powtórzenie się historii, która raz już pokazała, że zjednoczenie jest konieczne do wspólnego działania

“picie wino, idźcie spać,

my weźmiemy win puchary,

by je w szklany sztylet wlać”

Jak rozumiesz termin "przystosowanie" ? Podaj takie przykłady, których nie potępiasz i takie, które cię oburzają.

Materialna forma życia człowieka, jego głęboko zakorzeniony egzystencjalizm a także odwieczna walka o przetrwanie wycisnęły dobitnie piętno w każdym z nas. Piętno, które powoduje, iż w każdej sytuacji, w różnych okolicznościach szukamy drogi do przeżycia, przetrwania, wielokrotnie hołdując zasadzie, że cel uświęca środki. To powoduje, że często dokonujemy czynów, o których realizację nigdy wcześniej byśmy się nie posądzali. Człowiek jest tak bardzo podporządkowany okolicznościom jakie mają miejsce, że nie sposób jest patrzeć na jego zachowanie z jakiejkolwiek perspektywy i innego, niż jego własny, punktu odniesienia, który uwarunkowuje postępowanie kierowane bardziej emocjami i szeroko rozumianym instynktem samozachowawczym, niż tylko rozumem i rozwagą.

Opierając się na powyższych założeniach chciałbym przeprowadzić analizę, mającą na celu potwierdzenie tego schematu, oczywiście z góry robiąc założenie, że od każdej reguły znajdą się wyjątki, które z pewnością nie mogą przesłonić tej prawdy.

Bardzo dobitne odzwierciedlenie oraz potwierdzenie tego, o czym przed chwilą wspomniałem możemy znaleźć w wielu utworach poetyckich "epoki pieców", które to są głębokim wyrazem indywidualnych, a przez to także i "globalnych" odczuć ludzi, których przeznaczeniem było znaleźć się w samym centrum tych wszystkich niegodziwości, jakie stworzył sam człowiek.

Chciałbym w mojej pracy skoncentrować się na opowiadaniach Tadeusza Borowskiego, gdyż wnoszą one wiele przekonywujących motywów, nadających się do uzasadnienia postawionej tezy bardziej, niż wiele innych znanych mi utworów tamtego okresu. Są one może w niektórych miejscach wyolbrzymione i przejaskrawione, lecz z pewnością niezbyt wiele...

Pierwszym z utworów, na który chciałbym zwrócić uwagę, jest "Pożegnanie z Marią". Dlaczego właśnie ten utwór zaintrygował mnie swoją treścią i gdzie znajdują się te argumenty, które dadzą przekonywujący obraz słuszności tezy o zdolności człowieka do przystosowania się do każdych warunków ? Jest to spowodowane faktem, iż ten zbiór opowiadań zapoznaje nas z powszednim dniem życia w tamtych czasach. Opowiada o egzystencji ludzi pod okupacją, czy też o "normalnym" życiu obozowym. Nie ukazuje jedynie terroru, cierpienia, lecz zwykłą codzienność, może znajdującą się na granicy ludzkiej godności, lecz taką do której należało się przystosować, aby przetrwać. W tytułowym opowiadaniu "Pożegnanie z Marią" ukazano dwie odrębne rzeczywistości. Jedną oficjalną, propagandową, która stanowiła jedynie cel okupanta, lecz cel niedościgniony, który w całej swej surowości i bezwzględności nie mógł być zrealizowany, gdyż był wykładnikiem ludzkiego postępowania, któremu jest zawsze daleko do doskonałości, niezależnie od tego, czego dotyczy. Drugą rzeczywistością, a właściwie tą bardziej prawdziwą, było ukazanie realizacji założeń o "wzorowym niemieckim porządku", co było wykazaniem niespójności pomiędzy odgórnym nakazem, czy też jakąś niesłuszną ideą, której sposób realizacji nie mógł być przez ludzi zaakceptowany, a postępowaniem ludzi, którzy mieli tego dokonać. Autor dał nam liczne przykłady świadczące o tym, że w istocie daleko było od "ideału" i to zarówno z jednej, jak i drugiej strony "barykady". Fakty te świadczą nie tylko o odejściu od określonych norm społecznych, lecz także i moralnych. Ludzie szukali każdej drogi przystosowania się do otaczających ich warunków, było to trudne, wymagało dokonania wielu wewnętrznych przewartościowań, lecz było koniecznym zbliżeniem się do drogi, u której celu stało przeżycie i w miarę godna, w tamtych okolicznościach, egzystencja.

W innym opowiadaniu Borowskiego "Chłopiec z Biblią" zostajemy wprowadzeni w tematykę obozową. W tym, jak i zresztą wielu innych opowiadaniach tego autora, brak jest intrygującej treści, lecz przez to autor mógł skoncentrować się na przekazaniu czytelnikowi innych doznań i odczuć, tak więc jest to uzasadnione artystycznie. Narrator tworzy sytuację niepewności i niesamowitej tymczasowości - świadomości przemijania. I nawet tutaj, w sytuacji, gdy ludzie ci nie mają praktycznie przed sobą żadnych perspektyw i są świadomi swej przyszłości, to mimo to, jakby na przekór wszystkiemu, w warunkach tych rodzi się typ "cwaniaka", który nie tylko chce przetrwać, ale dobrze żyć. Co z tego wynika ? Na pewno fakt, iż człowiek w każdych warunkach może znaleźć nadzieję i swoje własne miejsce, do którego będzie umiał lub też musiał się przystosować, choć z zewnątrz może wydawać się to co najmniej niepoważne lub też co najmniej kontrowersyjne, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej się znaleźli. Brak perspektyw ? A czyż właśnie ten brak perspektyw na przyszłość nie powoduje w ludziach wytworzenia wizji swojego własnego, zamkniętego świata, który im odpowiada i nie wywołuje w nich potrzeby utożsamienia się z nim, dzięki czemu łatwiej jest im pogodzić się z otaczającym światem, przeważnie innym od tego znajdującego się w sferze nierealności ? Z pewnością tak, lecz równie często można dostrzec ludzi, którzy przystosowują się do tego z czym nie mogli się przedtem pogodzić, stają się bierni. Lecz czy na pewno jest to przystosowanie ? A może tylko brak im siły by walczyć ? Myślę, że odpowiedź należałoby pozostawić tym, którzy tego doświadczyli.

Według mnie sposób przetrwania najdobitniej ukazany jest w opowiadaniu tego samego autora pt. "U nas w Auschwitzu". Już sam tytuł skłania do zastanowienia się nad przesłaniem tego utworu. Świadczy on o utożsamieniu się więźniów z tym strasznym miejscem. Jest świadectwem tego, że warunki kształtują człowieka, formują niejako jego świadomość i potrafią znieczulić na wszystko, co się wokół niego dzieje. Zmieniają także sposób jego motywacji i oceny zjawisk wokół niego zachodzących. Wreszcie powodują, że to co wcześniej nie byłoby dla niego możliwe, przynajmniej w jego przekonaniu, teraz staje się rzeczywistością czy też normalną "pracą".

Analiza tego opowiadania skłania nas do głębokiego zastanowienia się nad zmiennością człowieka. Aspekt przystosowania nabiera raczej wyrazu wielkiej plastyczności ludzkiego odczuwania, które to zmienia się wraz ze zmieniającą się sytuacją w której przychodzi żyć. Człowiek zmienia się, adaptując się do nowej roli, staje w niezgodzie do swoich dawnych przekonań, a może zapomina o nich budując naprędce nowy system wartości, którym będzie w bliżej nieokreślonym czasowo dalszym życiu posługiwał się i któremu będzie podporządkowywał swoje poczynania. Trudno jest mimo wszystko zrozumieć tak radykalną zmianę, jaka zachodzi w duszy tych ludzi - bohaterów opowiadania, obserwujemy ich w roli zupełnie innych ludzi, nie sposób jest pogodzić się wręcz z myślą, iż są to ci sami więźniowie obozu w Oświęcimiu, którzy w nowych warunkach jakby zupełnie zapomnieli o dawnych powiązaniach, wyrzekli się ich - zaczęli żyć "nowym życiem" w którym nie można dopatrywać się już tylko chęci przetrwania za wszelką cenę, jest tu wprowadzony już nowy element, element akceptacji tego wszystkiego czego nie można pokonać, jest to akceptacja bolesna, gdyż stanowi wyrzeczenie się wszelkich wartości składających się na ludzką godność, co trudno jest usprawiedliwiać.

W przekonaniu bohaterów obóz trwa i trwał wiecznie, sam moment przybycia tu zatarł się już w ich pamięci, są oni biernymi jego mieszkańcami, którzy podporządkowali się całkowicie panującym tu warunkom i "zwyczajom", a więc również przystosowali się psychicznie.

Również ten element przystosowania psychicznego i akceptacji przerażającej rzeczywistości jest ukazany w opowiadaniu "Ludzie, którzy szli" tegoż autora. Borowski tutaj przedstawia masowość zbrodni z punktu widzenia bohatera opowiadania, który bez emocji i z odrobiną obojętności mówi o tym co się dzieje "za jego plecami". Mówi on o tak wstrząsającej w swym ogromie zbrodni, a nie wywiera to na nim znaczącego wrażenia. Czy to możemy traktować jako przystosowanie ? Na pewno tak, lecz należy również stwierdzić, że jest to także znieczulenie na ludzką krzywdę, która w sumieniu bohatera już nie jest śmiercią i krzywdą pojedynczego człowieka, jest czymś globalnym, zjawiskiem na które on nie ma i nie może mieć żadnego wpływu. Człowiek ten przeszedł granicę wytrzymałości psychicznej i siłą rzeczy odizolował się od świata, nie mogąc dłużej znieść własnej bezsilności. Traktuje on to, co się dzieje w obozie jako równoległy świat, na który nie ma wpływu, lecz który istnieje. Można dojść do wniosku, że taki widok permanentnej zbrodni umacnia w człowieku świadomość, że jego to zjawisko nie dotyczy i nigdy dotyczyć nie będzie. Z punktu widzenia bohatera opowiadania obóz stanowi jakby wielką fabrykę, w której ma miejsce produkcja śmierci, "nic więcej...".

Ludzie przystosowują się do warunków w którym przychodzi im żyć chcąc znaleźć odrobinę "spokoju" i motywacji do działania, gdy inne wzorce, którym wcześniej byli oddani, spłonęły w ogniu ciągłych klęsk i słabości. Nie chcą wiecznie walczyć z własnymi przekonaniami, które w konfrontacji z rzeczywistością tracą dużo na znaczeniu. Siła, która ich przygniatała wymuszała niejako przystosowanie się do nowych warunków, do nowej rzeczywistości, gdyż taka jest ludzka natura - gdy utraci się jedne ideały, to na ich miejsce muszą wejść inne, gdyż zawsze musi być zachowana równowaga, człowiek musi komuś lub czemuś służyć, gdyż tylko wtedy czuje się naprawdę potrzebny. Może to stanowi pewną dygresję, lecz gdyby spojrzeć chociażby na życie ludzi w obozie koncentracyjnym, obserwując ich codzienne życie, możemy dojść do wniosku, że oni umieli się przystosować, wykorzystać sprzyjające okoliczności. Ograniczyli swe życie jedynie do obszaru obozu, umiejętnie przy tym zapominając o całej reszcie świata. Odizolowali się. Cały rozbudowany ludzki system motywacji został zacieśniony jedynie do granic obozowej "moralności", ludzie ci przystosowując się w naszym przekonaniu, w istocie stali się niewolnikami, nie mającymi własnego zdania i którzy łatwo poddają się wszelkiej manipulacji.

Tak więc, reasumując, możemy stwierdzić, że pojęcie przystosowania może znaleźć zarówno pozytywny jak i negatywny wydźwięk patrząc z perspektywy ludzkiej moralności i godności, z jednej strony jest to przystosowanie, które pozwala zapomnieć, odizolować się niejako od otaczającej brutalnej rzeczywistości, a z drugiej jest to zaakceptowanie wszystkich "warunków" jakie to za sobą niesie, łącznie z pozbyciem się własnego systemu wartości i zapomnieniem tego wszystkiego, co kiedyś było święte i tego, czemu się służyło.

Ideał człowieka i obywatela w literaturze staropolskiej

Stosunek człowieka do świata zmieniał się na przestrzeni wieków. Na kształtowanie się ludzkich poglądów miały ( i nadal mają ) wpływ wiele czynników. Poszczególne epoki oraz literatura i sztuka tworzona w czasie ich trwania odwzorowują różne światopoglądy. To właśnie one kształtowały charaktery ludzkie, tworzyły wzorce do naśladowania. Poszczególne epoki budowały swoje ideologie na zasadzie przeciwieństwa do poprzedniej epoki, często bazując na epoce wcześniejszej niż poprzedzająca.

Ś R E D N I O W I E C Z E

Cechą charakterystyczną średniowiecza był teocentryzm, który oznacza umieszczenie w centrum kultury, literatury, sztuki i filozofii Boga, był On najwyższą wartością. Wszystkie dziedziny życia znajdowały się pod wpływem światopoglądu religijnego, więc motywy rozwijane w sztuce najczęściej nawiązywały do Biblii lub działalności kościelnej. Utwory te bezpośrednio wpływały na czytelnika, przedstawiając, wręcz podstawiając mu postacie godne naśladowania, bądź też potępienia, wskazywały konkretne wzorce i ideały prowadzące do świętości.

Największym ideałem w średniowieczu był święty, a w pierwszych wiekach średniowiecza najlepiej było jak był to święty - asceta. Bardzo popularna była filozofia świętego Augustyna, który propagował prymat wiary nad rozumem. Filozofia ta umieszczała człowieka na granicy bytów między aniołami i zwierzętami. Osoba ludzka jest wewnętrznie rozdarta, ponieważ istnieje w niej konflikt między dobrem i złem, między duszą a ciałem. Augustyn szczęście widział w medytacji, w poznaniu Boga i własnej duszy.

Nieco inna jest filozofia świętego Tomasza z Akwinu. Pod wpływem tej filozofii w XIII wieku nastąpił przełom w światopoglądzie ludzi średniowiecza, ich stylu życia. Głosił harmonię, rozumny ład świata, strukturę stworzoną przez Boga, w której każdy element ma swoje miejsce ( pojęcie drabiny bytów ). Najważniejsze w tej filozofii jest przezwyciężenie, przełamanie dualizmu ciała i duszy.

Inną filozofię stworzył św. Franciszek, a jej głónymi założeniami były miłość, radość i ubóstwo. Miłość jest podstawą wiary, jest to miłość do każdej żywej istoty jako do brata i siostry. Twierdził, że człowiek tylko wtedy jest wolny i szczęśliwy, gdy posiada tylko tyle ile jest mu potrzebne do życia. Ktoś kto ma majątek martwi się o niego, jest jego niewolnikiem. Życie św. Franciszka i jego towarzyszy poznano na podstawie anonimowego dzieła pt. : Kwiatki św. Franciszka.

W literaturze ze świętym spotykamy się na przykład w Legendzie o świętym Aleksym. Bohater po ożenieniu się, skałada śluby czystości, rozdaje swój majątek biednym i opuszcza dom. Przez 17 lat żyje skromnie, w ascezie, na odosobnieniu, po czym powraca w rodzinne strony, ale nie zostaje rozpoznany. Przed śmiercią pisze list wyjaśniający kim był, a jego ciało po śmierci ma cudowne, lecznicze właściwości.

Najwcześniejsze utwory hagiograficzne w Polsce dotyczą postaci świętych - meczenników, jak np. św. Wojciecha, zakonnika pochodzenia czeskiego, który zginął w czasie wyprawy misyjnej do Prus. W XIII stuleciu pojawiły się utwory o Stanisławie Szczepańskim, biskupie krakowskim, zabitym z rozkazu króla Bolesława Śmiałego w 1079 r.

Świeckim wzorem bohatera był rycerz, człowiek obdarzony niezwykłymi przymiotami wojennymi, a przy tym jako lennik oddany swemu władcy. Ideał rycerza nie był oderwany od ogólnego teocentryzmu. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się jednak pojęcie honoru zespolonego oczywiście z bezwzględną wiernością wobec Boga. Tyułowy bohater Pieśni o Rolandzie ginie w bohaterskiej walce z niewiernymi Saracenami. Roland do ostatnich swoich chwil jest wierny Bogu i władcy.

Do świeckich utworów zalicza się także dzieło Słoty o charakterze moralizatorskim O zachowaniu się przy stole. Autor dworskie obyczaje Zachodu i chciał je wprowadzić w Polsce. Krytykuje "siadanie jak wół", brudne ręce, szybkie jedzenie. Szlachta powinna dbać, aby zachowywać się kulturalnie przy stole, przede wszystkim, gdy znajdują się w obecności kobiet.

Jednym z wiodących prądów renesansu był humanizm, uznający człowieka za nadrzędną wartość. Wiodącą ideą tej epoki był już nie teocentryzm, lecz wprost przeciwnie - antropocentryzm. Zdolności poznawcze człowieka , jego postępowanie i szczęście stały się podstawą wszelkich systemów ideowych. W początkowej fazie głosił takie hasła jak carpe diem czy homo sum - humani nil a me alienum esse puto. Ideałami były piękno, harmonia i zgoda. Artyści dbali o sławę doczesną i pośmiertną, dążyli do przełamania bezimienności. Afirmowali życie, byli przeświadczeni iż pełnię życia można osiągnąć w życiu doczesnym ( Miło szaleć, kiedy czas po temu ) .

Publicystyka renesansowa ma różne oblicza, prezentuje różne modele myślenia, różne polityczne przekonania. Ich wspólnym mianownikiem jest to, że wszystkim zależy na dobru państwa i szczęściu jego obywateli.

Wieś i życie ziemianina na wsi jako temat poezji - to symptomy nowych czasów. Poezja średniowieczna i średniowieczne pismiennictwo gloryfikowały czyn świętego i czyn rycerza. Tak przedstawiał się też ówczesny system wartości i hierarchia ważności: służba boża i słuzba rycerska. Od połowy wieku XV wszystko to zaczyna się w sposób zasadniczy zmieniać. Najpierw w ekonomice, potem w polityce i kulturze. Rycerz przekształcił się w zieminina. Ziemianin stał się nowym człowiekiem, najpierw nowym zawodem, rychło jednak i nową wartością: społeczną, ideową, kulturową, wreszcie moralną. Literatura szlachecka XVI wieku towarzyszy tym wszystkim przemianom, jest ich swiadectwem, obrazem.

Modelowi dobrego ziemianina patronował Mikołaj Rej. Pochwałę poczciwego życia na wsi stanowi Żywot człowieka poczciwego, pierwsza część Zwierciadła... . Zdaniem Reja życie ludzkie przebiega zgodnie z biologicznymi cyklami przyrody: wiosna - to dzieciństwo, lato - wiek młodzieńczy, jesień - dojrzałość i następnie starość - zima, smierć. Każdej porze roku odpowiadaja określone zajęcia na roli i w gospodarstwie. Poczciwy człowiek powinien je wypełniać najlepiej jak tylko potrafi, przy czym Rej nie zakazuje pełnego korzystania z dóbr natury i wsi, namawia do czerpania rozrywek, ukazuje jak wielka przyjemnością jest życie zapobiegliwego, gospodarnego, człowieka poczciwego.

Rej nie ogranicza się tylko do przedstawienia pozytywnych cech szlachty, ta warstwa społeczna krytykowana jest w Krótkiej rozprawie między trzema osobami, Panem, Wójtem a Plebanem. Obwinia szlachtę o hazard, zbytki, prywatę, rozrzutność, obojętność wobec ojczyzny.

Kochanowski propagował życie na łonie natury czyli pochwalał życie na wsi ( Pieśń świętojańska o sobótce ). Przedkładał życie wiejskie nad podróżnicze i miejskie. Wieś określano jako miejsce spokoju, stabilizacji i kształtowania się wartości moralnych. Tylko tam osiągalne jest szczęście, wieś umożliwia odnalezienie człowiekowi szczęścia. Silanki w wiekszości idealizowały swoich bohaterów i ich życie, choć nie zawsze. Utwór Żeńcy Szymona Szymnonowica daje wcale niekonwencjonalny obraz wsi. Oluchna i Pietrucha ciężko pracują, a pilnuje ich okrutny starosta.

Inny wzorzec wykształcony w renesansie był związany z życiem dworskim. Pisał o nim Łukasz Górnicki w dziele zatytułowanym Dworzanin polski, skomponowanym w formie dialogów pomiędzy historycznymi osobami. Znakomitości dworu polskiego rozprawiają o ideale dworzanina - o człowieku rycerskim, sznującym swoje szlachectwo, wykształcony, dbały o wytworne maniery i piekno mowy, a także znający sztukę i muzykę. Nie szczędzą jednak krytycznych uwag pod adresem tych Polaków, którzy łatwo poddają się obcym modom.

Dziełem polskiego renesansu jest także utwór O poprawie Rzeczypospolitej, gdzie autor (Andrezj Frycz Modrzewski) przedstawia swoje refleksje nad stereotypami myślenia Polaków, pojmowania sensu istnienia. Wystapił także w obronie praw chłopskich, krytykując istniejące stosunki społeczne w kraju. Domagał się równości społecznej i prawnej wszystkich stanów, ale jego idee nie znalazły w kraju poparcia. Modrzewski znalazł swojego kontynuatora w Piotrze Skardze, który podobnie widział sprawy społeczne, domagał się większych praw dla stanów innych niż szlacheckie. Ukazuje sześć chorób społecznych i głosi wizję upadku, nieszczęścia politycznego, które grozi Polsce. Idee tych twórców odżyły dopiero w wieku osiemnastym.

Innym utworem krytykującym ówczesną rzeczywistość i panujące stosunki jest wspomniana wcześniej Krótka rozprawa... Autor krytykuje wyzysk chłopa przez Kościół i przez władze.

Jan Kochanowski pisze Pieśń V o spustoszeniu Podola przez Tatarów. W końcowej części poeta mówi o obowiązku obywatela wzgledem państwa. Nie powinien on załować pieniędzy na wojsko, powinien byc ofiarny, gdy ojczyzna jest w potrzebie. nawołuje:

Skujmy talerze na talary, skujmy,

A żołnierzowi pieniądze gotujmy!

Kochanowski w Odprawie posłów greckich przedstawia przeciwstawne wzorce zachowań. Antenor jest przykładem pozytywnego obywatela - patrioty, dbałego o losy państwa. Ten wzór jest pożądany i godny propagowania i naśladowania. Postacią negatywną jest Aleksander, który kieruje sie własnym, egoistycznym interesem. Z jego przyczyny dramat kończy się źle, Troja upada, ta historia jest ostrzeżeniem dla Polski.

BAROK

W baroku następuje powrót marności nad marnościami - Vanitas vanitatum et omnia vanitas.

Daniel Naborowski w utworze Cnota grunt wszystkiemu pokazuje, że niczym są różne ziemskie wartości, do których głupi człowiek przykłada wagę - kosztowny pałac, jadło pyszne, uroda kobiet, bogactwo i metale szlachetne, popularność, stanowisko - wszystko to jest przemijalne i nietrwałe, wszystko jest marnością.

W baroku ideałem był szlachcic - sarmata. Konkretny przykład z epoki baroku to sam Pasek - autor i bohater Pamiętników. Sarmata kojarzy się z postawnym szlachcicem, dumnym, walecznym, lecz kłótliwym, skłonnym do bójek i do miodu, kultywujący tradycję.

Wzór szlachcica był wzorem nie tylko świeckim, prawdziwy Sarmata był także dobrym katolikiem. Ideały chrześcijańskie uległy spłyceniu, prymitywizacji. Bohater Pamiętników chodzi często do kościoła, bierze udział w pielgrzymkach, składa ofiary, ale przy tym dokonuje zajzdów na cudze domy, pije, katuje poddanych.

OŚWIECENIE

Nie widać idału

Chudy literat (Adama naruszewicza) to biedny uczony, wydawca i twórca ksiąg, który uzala sie swojemu rozmówcy, że obrał trudne i niedochodowe rzemiosło, gdyz ksiąg nikt nie chce ani czytać, ani kupować. Nic dziwnego, że król przykładał szczególną uwagę do nauki i kultury. Nie chcą czytać ani księża, ani szlachta. Szlachta jest "wszystkowiedząca", pyszna i dumna ze swojego rodowodu.

Postać Mikołaja Doświaczyńskiego (Ignacego Krasickiego) po powrocie do kraju prezentuje ideał oświeconego człowieka. Jest mądry, życie nauczylo go wiele, własnym doświadczeniem poznał wartość ludzkich postaw, filozofii. Stał się dobry, wrażliwy na krzywdę ludzką, czuje się zobowiązany do dbania o tych, którzy są od niego zależni.

Inne krytyki

Warunki |Źcia w lagrach i Bšgrach

W czasie II wojny [yiatowej Polska zostaBš podzielona pomi

Warunki życia w lagrach i łagrach

W czasie II wojny światowej Polska została podzielona pomiędzy dwa kraje wyznające ideologie totalitarne: faszystowską i stalinowską. Systemy totalitarne bazowały na strachu, przemocy, podporządkowaniu jednostki państwu. Lata niewoli wyraźnie odbiły się na polskiej kulturze, kiedy to zniszczono olbrzymią ilość muzeów, szkół, kin, zbiorów bibliotecznych. Nie wolno nam także zapomnieć o wyniszczeniu polskiej inteligencji. Totalitaryzm zapamiętamy jednak przez działania typu eksterminacje, obozy koncentracyjne, łagry opisywane najczęściej przez ludzi, którzy przez nie przeszli, jak Borowski, czy Herling - Grudziński, lub przez ludzi którzy bezpośrednio zajmowali się tym tematem. Przykładem może być Zofia Nałkowska, która była członkiem Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich.

Jak Niemcy traktowali ludzi głównie jako materiał, surowiec z którego wytwarzali mydła, płaszcze ( z włosów ) dla swoich żołnierzy na froncie wschodnim, tak Rosjanie eksploatowali swoje ofiary pod względem potencjału roboczego. Wynikało to także z tego, że Niemcy mordowali ludzi z powodu swoich fanatycznych przekonań, a dla Rosjan ich ideologia była przydatna głownie przy oskarżeniach ludzi i przy "procesach" . Bohater "Innego świata" był skazany za posiadanie butów oficerskich i nazwiska o brzmieniu niemieckim. W związku z czym oskarżono go jako " oficera polskiego na usługach niemieckiego wywiadu ". Innymi absurdalnymi oskarżeniami była niegospodarność, utrzymywanie zagranicznej korespondencji. Wiele oskarżeń opierało się po prostu na donosach i na założeniu prawa sowieckiego, że nie ma ludzi niewinnych. Podczas śledztwa stosowano zarówno tortury fizyczne, jak i psychiczne, które miały na celu wpojenie człowiekowi jego zarzuty, w taki sposób aby w nie na prawdę uwierzył. Z Jednego dnia Iwana Denisowicza dowiadujemy się, że najpierw stadardowym wyrokiem było 10 lat, a później 25 lat ! i nie było wypadku, żeby sie w tym łagrze komuś wyrok skończył.

Fanatyczni faszyści na ogół nie potrzebowali zarzutów, donosów do mordowania ludzi. Wystarczyło, że ktoś był po prostu Żydem, Ukraińcem, Cyganem lub innym "podczłowiekiem" . Ofiar dostarczały im łapanki, likwidacje gett żydowskich.

Takie ilości ludzi, jakie Niemcy zabijali trzeba było w jakiś sposób szybko i sprawnie dowozić do obozów koncentracyjnych. Najtańszym i najpraktyczniejszym okazał się przewóz w wagonach towarowych, bydlęcych. Warunki w jakich "podróżowali pasażerowie" opisane są w "Medalionach" Nałkowskiej i w opowiadaniach Borowskiego. Ten drugi poeta zwraca głownie uwagę na ilości ludzi, których dostarczały kolejne transporty kolejowe - " między jednym, a drugim kornerem zagazowano kilka tysięcy ludzi " .

Nowoprzybyli musieli przejść przez pewnego rodzaju przywitanie. W Oświęcimiu najpierw pozbywano ludzi wszelkich prywatnych rzeczy, kosztowności, aż do wszelkich ubrań jakie mieli na sobie. Później odzielano ludzi "przydatnych" od "bezużytecznych". Ci pierwsi, to znaczy najsilniejsi, z jakimiś praktycznymi umiejętnościami byli wpisywani na listę więźniów, natomiast reszta była kierowana do "łaźni".

Trochę inaczej wyglądało to w łagrach, ponieważ Rosjanie nie zmarnowaliby tak po prostu żadnej siły roboczej. Selekcja polegająca na forowaniu silniejszych i bardziej wydajnych pracowników opierała się na wydawaniu odpowiedniej ilości posiłków, o czym później. Tak samo w łagrach jak i w lagrach więźniowie pozbywani byli swoich prywatnych rzeczy i posiadanie ich było surowo karane. Kary były bardzo różne i wymyślne, od izolatki, gdize okna nie były oszklone, ani zabite deskami, stanie na mrozie, tortury, głód, czy "po prostu" śmierć, ludzie giną na wszytkie sposoby, wedle wszystkich kluczów (Jeden dzień...)

W całym systemie zbrodni główną rolę odgrywała praca. W łagrach ludzie pracowali przy temperaturze -30o i nawet jeszcze zimniejszej, przy czym nie mieli odpowiednich ubrań do takich mrozów. Do pracy musieli dochodzić po kilka kilometrów, pracowali po kilkanaście godzin w ekstremalnie trudnych warunkach. Od wykonanej normy uzależniona była ilość wydawanego danej załodze jedzenia. Dlatego w takiej sytuacji ludzie sami kontrolowali się nawzajem czy ktoś nie próbuje wymigać się od pracy. W poprzednich epokach literackich, jeśli była mowa o pracy to wyrażano się o niej jako o misterium wartości, była potwierdzeniem człowieczeństwa, czynnością, która uszlachetnia. Teraz praca stała się przekleństwem człowieka, czymś co go upodla, poniża, w końcu - zabija.

Ludzie marzą o dniu wolnym od pracy. Kombinują jak by tu przespać się spokojnie przez kilka godzin więcej, ponad dozwoloną ilość. Codziennie rano z nadzieją patrzą na termometr, czy przypadkiem temperatura nie jest poniżej ustalonego poziomu, ponieważ w tym przypadku mogliby nie iść do pracy. Marzeniem jest spędzenie kilku dni w szpitalnym łóżku.

Opisując realia obozowe trzeba jeszcze wspomnieć o warunkach, w jakich "mieszkali" i spali więźniowie. Jeśli Niemcy dbali o czystość w obozie ( Ordnung mußt sein ), to w łagrach panował brud i robactwo. W zapluskwionych pryczach spało co najmniej dwóch więźniów, a baraki rzadko były ogrzewane.

W utworze Aleksandra Sołżenicyna otrzymujemy zbiór rad, całą filozofię jak przeżyć w obozie. Począwszy od tego, że trzeba jeść jak najdłużej, do sposobów w jaki sposób można sobie zapracować " na lewo " na dodatkowy chleb. Bohater pilnuje, żeby się nie przemęczać, nie przeziębić się, żeby po przyjściu do pracy znaleźć sobie odpowiednie, pod wieloma względami, miejsce. Konieczną postawą do przeżycia jest niewychylanie się z tłumu, nienarażanie się, niepyskowanie, a także pamięć o zasadzie, że " najgorszym wrogiem więźnia jest inny więzień ".Jak już pisałem w zależności od ilości wykonanej pracy więźniowie otrzymywali odpowiednie porcje żywnościowe. W wyniku czego najwięcej jedzenia dostawali najsilniejsi, najbardziej wartościowi, a im ktoś był bardziej wykończony, chory tym dostawał mniejsze porcje. Dlatego głównym prawem w obozie było "kto ma żarcie, ten ma siłę". Lekarze mieli, w związku z czym, możliwość prowadzenia badań nad głodem. Chorobami z niego wynikającymi były kurza ślepota, szkorbut, bronchit, gruźlica, aż do sytuacji, w której organizm "posilał" się samym sobą. Głodowe stawki żywnościowe zmusiły ludzi do kombinowania, krętactwa (Nie ma takiej rzeczy, której by człowiek nie zrobił z głodu i bólu), a jeśli to nie wystarczało, doprowadzały do zachowań, które nigdy nie miałyby miejsca w normalnym życiu. Zofia Nałkowska przedstawia historię, w której głód doprowadził ludzi do kanibalstwa, do jedzenia zwłok.

Zarówno z lagrów jak i z łagrów wydostawało się niewielu ludzi. Najczęściej były to przypadki ucieczek, które rzadko uwieńczone były sukcesem. Na Syberii dodatkowym "murem" często nie do przejścia były odległości, które do przemierzenia w głębokim śniegu. Tak jak Rosjanie głównie wykańczali ludzi poprzez pracę, tak Niemcy wymyślili cały proces usuwania niezliczonych mas ludzi. Począwszy od zagazowania, na paleniu ciał skończywszy. Natomiast, gdy nie potrafili poradzić sobie ze zbyt dużą ilością ludzi, prowadzili swoje ofiary na skraj rowu, gdzie dokonywano szybkiej i zbiorowej egzekucji.

W obozach był podział na więźniów, którzy dawali sobie radę i na tych którzy sobie nie naradzili. Zgodnie z prawem obozowym - prawem dżungli - ci pierwsi żyją kosztem drugich. Wszystkie pragnienia tych ludzi sprowadzały się do zdobycia jedzenia, ponieważ przeżywali prawdziwy głód, a " prawdziwy głód jest wtedy, jak się patrzy na drugiego człowieka jako na obiekt do zjedzenia ".

Łagry doprowadzały ludzi do stanu, w którym " uczucia i myśli obluzowują się", a " pomiędzy skojarzeniami powstają luki ". Łagier to był zupełnie inny świat, ze swoimi prawami, z machiną nastawioną na totalne wyeksploatowanie człowieka w niewolniczej pracy. Postępowanie ludzi zlagrowanych i złagrowanych pozbawione było podstawowych zasad moralnych, mam tu na myśli dopuszczanie się donosów, gwałtów, bezkarnych kradzieży (czego sam nie weźmiesz, tego nie wyprosisz).

Dlatego nie bez podstaw podmiot w wierszu Różewicza " Lament " mówi o sobie " jestem mordercą ". Jest to człowiek, który przeżył doświadczenie wojenne, z którego wyszedł zupełnie zmieniony, dorosły, wręcz stary, ale tylko psychicznie, ponieważ fizycznie jest młody. Różewicz nie rozróżniał ofiar od katów. Uważał, że wszyscy ci którzy przeżyli są winni, ponieważ przeżyli kosztem innych. Podmiot stracił także poczucie wartości, nie potrafi przyjąć, naśladować wzorców z przeszłości, głoszących idee miłości, poświęcenia, czy bohaterstwa. Nastąpił u niego kryzys moralności, utrata wiary w prawdy chrześcijańskie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
duża sciaga
mikroekonomia duza sciaga (6 str) NKO2YKJHOMLEWLAZJUEYCFBGWB43EQ2HOFJIGHI
mikroekonomia duza sciaga (6 str), Ekonomia, ekonomia
gena duza ściąga, VI rok, Genetyka, Genetyka, Egzamin
duza sciaga
Procesy fermentacyjne duża ściąga, Studia, Ochrona środowiska
sciaga CNC duża
Metodyka - Ściąga Duża, AWF, Lekkoatletyka
Ściąga duża (2)
sciaga duza
zarządzanie ściąga (duża)
sciaga duza czcionka EGiB, Wycena Nieruchomości, ewidencja gruntów i budynków
sciaga duza, Studia, Mibm, semestr I, Pnom, Pnom
ŚCIAGA ZE STAŃKA duża, Politechnika Poznańska (PP), Obrabiarki CNC, Wykład

więcej podobnych podstron