01簊chwitz czarownice, dzieje procesow o czary (2)


Kurt Baschwitz

`Czarownice. Dzieje Proces贸w o Czary'

Cz臋艣膰 II

`Od Proces贸w Kacerzy do Proces贸w Czarownic'

Ca艂a historia mia艂a rozpocz膮膰 si臋 na po艂udniu Francji, w Prowansji. Od trzystu lat prze艣ladowano tu kacerzy (heretyk贸w). W trakcie nieustaj膮cych proces贸w wymierzonych przeciwko owym odst臋pcom od ko艣cio艂a rzymskokatolickiego, prze艣ladowcy stworzyli mit o gro藕nej sekcie czarowniczej, kt贸rej cz艂onkowie czci膰 mieli diab艂a i uprawia膰 czarn膮 magi臋. W ten spos贸b procesy inkwizycyjne sta艂y si臋 pierwowzorem, kt贸ry p贸藕niej przej臋li prze艣ladowcy czarownic. Ci z kolei przydali do tej ob艂臋dnej idei element zaciek艂ej nienawi艣ci do kobiet. Niemniej prze艣ladowcy heretyk贸w podejrzewali zar贸wno m臋偶czyzn jak i kobiety. Procesy czarownic wymierzone g艂贸wnie w kobiety prowadzi艂y s膮dy 艣wieckie; s臋dziami byli i katolicy i protestanci.

Baschwitz zamierza zrekonstruowa膰 sytuacj臋 panuj膮c膮 w Prowansji (pod wzgl臋dem kulturalnym wz贸r dla Europy, tak偶e ojczyzna trubadur贸w) tamtych czas贸w i pokaza膰 w jaki spos贸b tamtejsze prze艣ladowania kacerzy przekszta艂ci艂y si臋 w prze艣ladowania czarownic.

Ca艂y cyrk rozpocz膮艂 si臋 od krucjaty (1209-1229) przeciw albigensom (sekcie kacerskiej). Heretykami nazywano tych, kt贸rzy odst膮pili od prawowitej wiary chrze艣cija艅skiej. P贸藕niej czarownictwo uznane zosta艂o za przejaw herezji, a herezja za艣 by艂a zbrodni膮, kt贸rej dopu艣ci膰 mogli si臋 tylko ludzie ochrzczeni, tote偶 jako czarownice palono wy艂膮cznie chrze艣cijanki. 呕yd贸w np. zam臋czano, mordowano, wyp臋dzano pod takim czy innym pretekstem, nigdy jednak nie wytaczano im proces贸w o czary.

Albigensi byli odmian膮 katar贸w. Od nich z kolei wywodzi si臋 s艂owo kacerz. W poj臋ciu katar贸w 艣wiat doczesny by艂 piek艂em, wiec ich nauka przypomina艂a nauk臋 manichejczyk贸w. Niezdrowe stosunki panuj膮ce w ko艣ciele katolickim przysparza艂y sektom coraz wi臋ksz膮 liczb臋 zwolennik贸w. Taki stan rzeczy wkurzy艂 papie偶a Innocentego III (1198-1216). Innocenty III postanowi艂 ju偶 na pocz膮tku swego pontyfikatu rozprawi膰 si臋 z t膮 rzesz膮 heretyk贸w. Przyw贸dc贸w sekt rozkaza艂 spali膰 na stosie, a zwolennik贸w wygna膰 z kraju. Wysi艂ki papieskie spe艂z艂y jednak na niczym.

Za przyczyn臋 krucjaty mo偶na uwa偶a膰 zamordowanie legata papieskiego. Papie偶 dowiedziawszy si臋 o zaj艣ciu, wyda艂 bull臋, w kt贸rej ob艂o偶y艂 kl膮tw膮 hrabiego Tuluzy; poleci艂 zakonowi cysters贸w, og艂osi膰 ow膮 krucjat臋 wymierzon膮 w albigens贸w prowansalskich. Na czele krucjaty stan臋li Arnald Amalrich, opat klasztoru bernardyn贸w w Citaux i hrabia Szymon z Montfort. Krzy偶owcy zarzynali ka偶dego, kto wpad艂 im w r臋ce. W sprawozdaniu dla papie偶a Arnald oszacowa艂 liczb臋 ofiar na 15 tysi臋cy. Wojna z albigensami obfitowa艂a w nieopisane potworno艣ci. Czo艂ow膮 jej postaci膮 i sprawc膮 najpotworniejszych okrucie艅stw by艂 Szymon z Montfort. Do Rzymu nap艂ywa艂y skargi na niego oraz innego dostojnika ko艣cielnego - biskupa Tuluzy Fulco (Foulques). W wyniku tej sytuacji na czwartym soborze laterane艅skim (1215r) postanowiono zaniecha膰 propagowania krucjaty przeciw heretykom. Niemniej przyw贸dcy kontynuowali wojn臋. Kres jej po艂o偶y艂a 艣mier膰 Szymona w 1218 roku w czasie obl臋偶enia Tuluzy, kiedy kamie艅 wyrzucony z katapulty zmia偶d偶y艂 mu 艂eb.

Bezpo艣rednim nast臋pstwem krucjaty przeciw albigensom by艂o powo艂anie do 偶ycia inkwizycji jako instytucji sta艂ej, podleg艂ej wy艂膮cznie papie偶owi. Inkwizycja mia艂a za zadanie wykrywa膰 i 艣ciga膰 heretyk贸w. Grzegorz IX, nast臋pca Innocentego III, wyda艂 szczeg贸艂owe przepisy normuj膮ce post臋powanie inkwizycji, nada艂 jej szerokie uprawnienia, aby mog艂a skuteczniej ni偶 dot膮d zwalcza膰 herezj臋.

Inkwizycji by艂a potrzebna pomoc i wsp贸艂dzia艂anie w艂adz 艣wieckich. Pomoc ofiarowa艂 papie偶owi cesarz Fryderyk II. Og艂osi艂 on liczne dekrety, kt贸re nak艂ada艂y na organa w艂adzy obowi膮zek ochrony inkwizytor贸w i udzielenia im pomocy oraz nakazywa艂y 艣ciganie heretyk贸w r贸wnie偶 przez pa艅stwo, a wi臋c s膮dzenie ich tak偶e w oparciu o prawo 艣wieckie. Fryderyk popar艂 pomys艂 papie偶a ze wzgl臋d贸w politycznych a nie religijnych.

Intrygi i wa艣nie mo偶nych mia艂y znaczny wp艂yw na inkwizycj臋, kt贸ra rozprzestrzenia艂a si臋 jak plaga szara艅czy. Prosta ludno艣膰 nie wytrzymywa艂a takiej sytuacji i dochodzi艂o do rozruch贸w, powsta艅 ludowych; gdzieniegdzie uda艂o si臋 ludno艣ci przep臋dzi膰 pieprzonych inkwizytor贸w, kilku z nich nawet ponios艂o 艣mier膰, niemniej by艂y to daremne pr贸by samoobrony.

Generalnym inkwizytorem Rzeszy Niemieckiej z woli Grzegorza IX zosta艂 Konrad z Marburga. Ucieka艂 si臋 do najbardziej okrutnych metod, aby wymusi膰 na niewinnych ludziach przyznanie si臋 do konszacht贸w z diab艂em. Ale ju偶 w 1233 roku Konrada wypatroszyli przygodnie napotkani rozjuszeni rycerze. Inkwizycja oraz procesy kacerzy wynios艂y si臋 z Rzeszy na dobre 250 lat.

Krucjaty zacz臋艂y spotyka膰 si臋 ze sprzeciwem ludno艣ci. Papie偶 Grzegorz X uzna艂 wi臋c za stosowne przeprowadzi膰 badania ujawniaj膮cych si臋 pogl膮d贸w i postaw (1270 rok). Szeroko zakrojone badania trwa艂y kilka lat. Spo艂eczno艣膰 uwa偶a艂a, 偶e mo偶na s艂u偶y膰 Bogu we w艂asnym kraju, 偶e nie przystoi prawemu cz艂owiekowi opuszcza膰 偶ony i dzieci. Wielu ksi臋偶y zg艂asza艂o w膮tpliwo艣ci natury religijnej. Obowi膮zek nakazuje nawraca膰 niewiernych, a nie t臋pi膰 ich. Ze s艂贸w wielu mieszczan wynika艂o, 偶e krzy偶owcy nie ciesz膮 si臋 dobr膮 s艂aw膮. Nazywano ich grzesznikami, widz膮c w nich przest臋pc贸w, kt贸rzy liczyli, 偶e za uczestnictwo w krucjacie unikn膮 kary za swoje wyst臋pki. Uczciwi, pracowicie ludzie wstydzili si臋 stawa膰 pod znakiem krzy偶a, by si臋 nie narazi膰 na pom贸wienia, 偶e r贸wnie偶 s膮 grzesznikami zas艂uguj膮cymi na kar臋. W wielu rozmowach wypominano zburzenie Konstantynopola przez krzy偶owc贸w i okrucie艅stwo wojny z albigensami.

W 艣wietle powy偶szych papie偶 zrezygnowa艂 z organizacji nowej krucjaty. Inkwizycja wydawa艂a si臋 lepszym 艣rodkiem do walki z heretykami.

G艂o艣ny proces templariuszy (1307-1313r) - za spraw膮 kr贸la Filipa IV zw. Pi臋knym braci wzi臋to na tortury, a nast臋pnie spalono na stosie jako kacerzy. Proces by艂 oparty na absurdalnych oskar偶eniach i odznacza艂 si臋 nieludzkim okrucie艅stwem.

Przyczyna: Filip zapewne szuka艂 wyj艣cia z trudno艣ci finansowych, a templariusze posiadali sporo bogactw, wi臋c pojawi艂 si臋 spos贸b za偶egnania finansowemu do艂owi. Wniosek jest taki, 偶e Filipem na pewno nie kierowa艂 fanatyzm religijny, tylko bardziej przyziemna kwestia. W wyniku tego cyrku dosz艂o do jatki pomi臋dzy papie偶em Bonifacym a Filipem. Kr贸l by艂 got贸w w razie potrzeby utworzy膰 we Francji ko艣ci贸艂 krajowy niezale偶ny od Rzymu. Kolegium kardyna艂贸w usi艂owa艂o doprowadzi膰 do kompromisu i wybra艂o papie偶em biskupa francuskiego, na tronie piotrowym zasiad艂 jako Klemensa V (1305r), kt贸ry poprzysi膮g艂 wierno艣膰 kr贸lowi Francji. Przeni贸s艂 siedzib臋 papiesk膮 z Rzymu do Awinionu. W贸wczas za zgod膮 papie偶a rozpocz膮艂 si臋 proces inkwizycyjny przeciwko templariuszom - wielu z nich zmar艂o w n臋dzy, inni w wi臋zieniach, a jeszcze inni w wyniku tortur. Klemens V og艂osi艂 likwidacj臋 zakonu. Co zabawne, nied艂ugo p贸藕niej zmar艂 on i Filip Pi臋kny.

Nowym papie偶em zosta艂 Francuz, przybra艂 imi臋 Jana XXII. G艂upek, panicznie ba艂 si臋 czarnej magii. Oskar偶a艂 o ni膮 kogo tylko m贸g艂 ze swego otoczenia...w taki spos贸b wielu dostojnik贸w 艣wieckich i ko艣cielnych znalaz艂o si臋 na torturach, a nast臋pnie sp艂on臋艂o na stosie. Inkwizycj臋 reaktywowano, papie偶 nawo艂ywa艂 do t臋pienia czarownictwa. Jan XXII kopn膮艂 w kalendarz w 1334 roku.

Urojony obraz sabatu czarownic ju偶 si臋 rozpowszechni艂. Wszed艂 do historii s膮downictwa w zwi膮zku z wielkim procesem, kt贸ry toczy艂 si臋 w 1335 roku w Tuluzie. Oskar偶eni musieli przyzna膰, 偶e wzlatywali na wierzcho艂ki g贸r, 偶e modlili si臋 tam do szatana, kt贸ry ukazywa艂 im si臋 w postaci czarnego koz艂a, 偶e uprawiali rozpust臋, parali si臋 czarami i po偶erali niemowl臋ta... i inne takie bezece艅stwa i brednie. Procesy kacerzy mia艂y pod jednym tylko wzgl臋dem 艂agodniejszy charakter ni偶 p贸藕niejsze procesy czarownic; mianowicie gdy grzesznicy okazywali skruch臋, poprzestawano na karach wi臋zienia. Mienie oskar偶onych przypada艂o inkwizytorom, pewna ich cz臋艣膰 ulega艂a konfiskacie na rzecz korony.

We Francji szala艂a inkwizycja a w Niemczech pojawi艂y si臋 ruchy kacerskie wyst臋puj膮ce przeciwko Ko艣cio艂owi, duchowie艅stwu i ustanowionemu porz膮dkowi, byli to... biczownicy (flagelanci). Biczowali si臋 do krwi i nawo艂ywali do pokuty, aby u艂agodzi膰 gniew Bo偶y, gdy偶 nie znana dot膮d zaraza, epidemia d偶umy toczy艂a Europ臋. Ludzie masowo umierali - wygin臋艂a wtedy jedna trzecia europejskiej ludno艣ci.

Wszystkiemu oczywi艣cie byli winni 呕ydzi, oskar偶ano ich o zatruwanie studni i szarzenie przez to zarazy. Mordowano ich nie oszcz臋dzaj膮c ani kobiet ani dzieci. Wyr偶ni臋to w pie艅 ponad trzysta gmin 偶ydowskich. Biczownicy 艂amali op贸r miast, kt贸re broni艂y swoich 偶ydowskich mieszka艅c贸w.

Biczownicy zerwali z ko艣cio艂em, nie uznawali spowiedzi, odpust贸w ani mszy 偶a艂obnych, atakowali gwa艂townie papie偶a i wysuwali gro藕ne 偶膮dania pod adresem w艂adz 艣wieckich. Byli bojownikami rewolucji religijnej i spo艂ecznej, nie cofaj膮cymi si臋 prze u偶yciem przemocy. Papie偶 nie pozosta艂 na t臋 sytuacj臋 oboj臋tny, sukinsyn wyda艂 bull臋, w kt贸rej zakaza艂 biczowniczych w臋dr贸wek i wezwa艂 w艂adze do po艂o偶enia im kresu. Na rozkaz ksi膮偶膮t chwytano prowodyr贸w i wieszano ich, b膮d藕 艣cinano im g艂owy. Biczownicz膮 organizacj臋 zd艂awiono bez najmniejszych problem贸w ju偶 w 1350 roku.

Sekta tancerzy - narodzi艂a si臋 w nied艂ugi czas potem. Ich ekstaza religijna przejawia艂a si臋 w dzikim szale ta艅ca. Atakowali kler, zarzucali mu niemoralno艣膰 i g艂upot臋. Z sekt膮 ksi臋偶a poradzili sobie do艣膰 szybko i... humanitarnie.

Najg艂o艣niejszym procesem o herezj臋 w tamtych czasach by艂 proces Dziewicy Orlea艅skiej (1431 rok); Joasia uparcie odmawia艂a uznania ko艣cio艂a za najwy偶szy autorytet. Co ciekawe, w tym procesie s膮d zakaza艂 stosowania tortur. Niemniej jej 艣mier膰 na stosie by艂a w rzeczywisto艣ci morderstwem s膮dowym dokonanym z przyczyn natury politycznej. Joann臋 rehabilitowano w 1456 roku.

Na te czasy przypada wynalazek druku, w kt贸rym prze艣ladowcy herezji znale藕li nowy, pot臋偶ny 艣rodek oddzia艂ywania na opini臋. Szerzenie ob艂臋dnych idei za jego pomoc膮 zacz臋艂o si臋 w kr贸tki czas po procesie rehabilitacyjnym Joanny. Pierwszym drukowanym tekstem propagandowym by艂a „Twierdza wiaryAlfonsa de Spiny z 1459 roku (wydrukowana w 1467 roku); ksi膮偶ka ta wypowiada艂a wojn臋 heretykom, mahometanom i 偶ydom, kt贸rych autor pomawia艂 o profanowanie hostii, o mordy rytualne. Na koniec wypowiedzia艂 wojn臋 demonom, kt贸rym daj膮 omami膰 si臋 stare kobiety (ksi膮偶ka powsta艂a pod wyra藕nym wp艂ywem inkwizytor贸w z Po艂udniowej Francji).

Niemniej wtedy jeszcze czarownice uwa偶ano jedynie za z艂o lokalne, nie zagra偶aj膮ce ca艂emu 艣wiatu. Kobiety pos膮dzane o czary wyp臋dzano z miasta, nie mordowano w bestialski spos贸b (Strasburg, Bazylea, Utrecht). Wniosek: stosowane tradycyjnie 艂agodne kary za uprawianie czar贸w uwa偶ano za wystarczaj膮ce przez ukazaniem si臋 „M艂ota...”. W niekt贸rych miejscowo艣ciach ob艂臋dny strach przed czarownicami sk艂ania艂 do wydawania wyrok贸w 艣mierci, ale mimo wszystko jednak procesy takie nale偶a艂y jeszcze do rzadko艣ci.

Dr Johann Hartlieb zainteresowa艂 si臋 problemem czarownictwa. By艂 on cz艂owiekiem 偶膮dnym wiedzy, korzysta艂 wi臋c z ka偶dej sposobno艣ci, aby sprawdzi膰 dzia艂anie si艂 nadprzyrodzonych, jakie przypisywano skazanym na 艣mier膰 kobietom. Cz艂owiekiem o艣wieconym to on nie by艂, tkwi艂 g艂臋boko w zabobonach swojej epoki, czemu da艂 wyraz w swojej ksi膮偶ce z 1455 roku „Ksi臋ga wszelkich sztuk zakazanych, niewiary i czarownictwa”. Inkwizytorzy nie wyczuwali w nim przeciwnika, mimo 偶e ch臋tnie zadawa艂 si臋 z czarownicami i nie obawia艂 si臋 ich. Ob艂臋dnych idei szerzonych przez prze艣ladowc贸w nie podawa艂 w w膮tpliwo艣膰 (idiota jeden...).

Niemniej istnieli i odwa偶ni ludzie (mnich Edelin, kt贸rego proces odby艂 si臋 w 1453 roku), kt贸rzy taki stan rzeczy w w膮tpliwo艣膰 podawali, czym 艣ci膮gali na siebie szydercze gro藕by inkwizytor贸w i innych prze艣ladowc贸w czarownic, oskar偶enia owych prze艣ladowc贸w opiera艂y si臋 jeno na urojeniach.

1459 rok - w Arras rozpocz膮艂 si臋 wielki proces przeciwko kacerzom, ale zako艅czy艂 dotkliw膮 pora偶k膮 prze艣ladowc贸w. Ob艂臋dne idee inkwizytor贸w natrafia艂y na coraz wi臋kszy op贸r.

!Ten czas nie by艂 jeszcze okresem w艂a艣ciwego prze艣ladowania czarownic (kobiet), wci膮偶 jeszcze obiektem prze艣ladowa艅 s膮 osoby obojga p艂ci, a czarownicy nie s膮 jeszcze w mniejszo艣ci. !

`M艁OT NA CZAROWNICE'

(tylko dwie ksi膮偶ki wyznaczy艂y bieg historii nowo偶ytnej Europy : „M艂ot na czarownice” i „Mein Kampf”)

M艂ot...” dzie艂o inkwizytor贸w Kr盲mera i Sprengera ukaza艂 si臋 w Niemczech w 1487 roku. Autorzy skar偶yli si臋 na przeszkody, jakie napotykaj膮 inkwizytorzy, i doradzali szybkie przeprowadzenie tego rodzaju proces贸w, aby nie da膰 przeciwnikom czasu na namys艂y, obiekcje i zastrze偶enia.

Przej艣cie od proces贸w kacerzy do proces贸w czarownic w XV wieku w zasadzie wi膮za艂o si臋 z kroczeniem inkwizycji po tej samej drodze, ale pojawi艂 si臋 nowy element - nienawi艣膰 do kobiet, jaki prze艣ladowcy czarownic wprowadzili do ob艂臋dnego systemu swoich idei. Ataki wi臋c skierowano g艂贸wnie przeciwko kobietom.

„Propaguj膮c te idee usi艂owali inkwizytorzy papiescy rozp臋ta膰 w Niemczech procesy czarownic. Post臋powanie stosowane w tych procesach by艂o wzorowane na procedurze proces贸w o herezj臋, tyle 偶e w procesie o czary odpada艂a ostatnia mo偶liwo艣膰 艂agodniejszego potraktowania skruszonego grzesznika przyznaj膮cego si臋 do winy, jak膮 dopuszcza艂 nawet proces o herezj臋.

Procesy czarownic by艂y sprzeczne z tradycjami prawa i poczuciem sprawiedliwo艣ci przewa偶aj膮cej wi臋kszo艣ci ludzi owych czas贸w. Co wi臋cej by艂y sprzeczne z instynktem samozachowawczym , gdy偶 post臋powanie wyj膮tkowe stosowane w tych procesach pozbawia艂o osob臋 oskar偶on膮 o czary prawa do obrony, kt贸re przys艂ugiwa艂o zawsze oskar偶onym w normalnym procesie sadowym. Je偶eli gdziekolwiek dochodzi艂o do procesu o czary, w贸wczas okoliczna ludno艣膰, bez r贸偶nicy stanu, by艂a wydana na pastw臋 pierwszego lepszego oszczercy, zdana na lask臋 ob艂臋dnych prze艣ladowc贸w, wyj臋ta spod prawa, ca艂kowicie bezbronna, bezradna i bezsilna.

Nietrudno wi臋c zrozumie膰, 偶e ogromna wi臋kszo艣膰 ludzi uczciwych i zr贸wnowa偶onych psychicznie nie godzi艂a si臋 na procesy czarownic. Krzykliwa propaganda usi艂uj膮ca szerzy膰 absurdalny lek przed now膮 odmian膮 czarownic pocz膮tkowo nie mia艂a wi臋kszego wp艂ywu na ludno艣膰. Inkwizytorzy papiescy w dalszym ci膮gu wi臋c natrafiali cz臋sto w Niemczech na op贸r.”

Inkwizycji niemieckiej grunt zapada艂 si臋 pod nogami. Papie偶 Innocenty VIII (1484-1492) chcia艂 pom贸c Kr盲merowi i Sprengerowi, u艂atwi膰 im prze艂amanie oporu, jaki napotkali ze strony biskup贸w i w艂adz 艣wieckich. Inkwizytorzy podj臋li wi臋c kampani臋 pod znakiem walki z niebezpiecze艅stwem niesionym przez czarownice. W Europie prym wiod艂a inkwizycja hiszpa艅ska, podporz膮dkowana kr贸lowi, kt贸ry pos艂ugiwa艂 si臋 ni膮 jako instrumentem terroru politycznego dla umocnienia w艂adzy. Wielkim inkwizytorem Hiszpanii by艂 dominikanin Torquemada, spowiednik Izabelli. Torquemada w ci膮gu 18 lat swego urz臋dowania wyprawi艂 na stos ponad 16 tysi臋cy ludzi. Z jego polecenia wytoczono procesy po艣miertne 7 tysi膮com rzekomych heretyk贸w, ekshumowano ich zw艂oki i skonfiskowano pozostawionych przez nich maj膮tek na rzecz kr贸la. Oko艂o 100 tysi臋cy ludzi skazano na do偶ywotnie wi臋zienie, na utrat臋 mienia, na noszenie ha艅bi膮cego ubioru, co stawia艂o ich poza nawiasem 艣rodowisk, do kt贸rego nale偶eli.

W przypadku inkwizycji hiszpa艅skiej ka偶dy ba艂 si臋 wyst臋powa膰 przeciwko niej, natomiast w przypadku papieskiej, inkwizytorzy byli nara偶eni na przejawy niech臋ci, a nawet spotykali si臋 ze zdecydowanym oporem. Do艣wiadczyli tego r贸wnie偶 Kr盲mer i Sprenger w Zachodnich Niemczech. Tote偶 papie偶 wyda艂 bull臋, kt贸ra mia艂a by膰 wielce pomocna.

5. IX. 1484 roku Innocenty VIII og艂asza drukiem bull臋 przeciw czarownicom „Summis desiderantes”, kt贸ra zyskuje poparcie Masymiliana I. Kr盲mer i Sprenger znale藕li okazj臋 do wytoczenia procesu kilku kobietom. Ich ofiary musia艂y na torturach, na wp贸艂 przytomne z b贸lu i przera偶enia, wyzna膰 wszystko, co chcieli od nich us艂ysze膰 oprawcy. W ten spos贸b udowodnili rzekome istnienie potwornej sekty czarownic, o kt贸rej napisa艂 Innocenty VIII. Za szczeg贸lnie podejrzany i niebezpieczny uznali r贸d niewie艣ci.

Bulla Innocentego VIII dawa艂a Kr盲merowi (Institorisowi) woln膮 r臋k臋. Niemniej inkwizytorzy spotykali si臋 z zdecydowanym oporem ze strony biskup贸w niemieckich. Na sejmie tyrolskim (lato 1487 rok w Halle) rozleg艂y si臋 skargi na post臋powanie inkwizytor贸w, ur膮gaj膮ce wszelkim prawom boskim i zasadom wiary.

Tak偶e w arcybiskupstwie Kolonii, siedzibie urz臋dowej Sprengera, niekt贸rzy ksi臋偶a deklarowali publicznie, i偶 szerzone ostatnio pogl膮dy na temat czar贸w i czarownictwa nasuwaj膮 im w膮tpliwo艣膰. Koledzy Sprengera pot臋pili jego postaw臋, poniewa偶 koliduje ona z godno艣ci膮 duchownego (1487 rok). Arcybiskupstwu kolo艅skiemu uda艂o oprze膰 si臋 procesom czarownic na nast臋pne 150 lat.

W 艣wietle powy偶szej sytuacji Kr盲mer i Sprenger zacz臋li ku膰 bardziej skuteczny or臋偶 propagandy. Opracowali oni „Malleus Maleficarum” („M艂ot na czarownice”), obszern膮 ksi臋g臋, kt贸ra mia艂a dostarcza膰 prze艣ladowcom czarownic argument贸w do odpierania zarzut贸w wysuni臋tych przeciw ich ob艂臋dnym ideom. „M艂ot...” zawiera艂 tak偶e dok艂adne wskaz贸wki, w jaki spos贸b organizuje si臋 procesy czarownic i jak si臋 je szybko i sprawnie przeprowadza. Ksi膮偶ka (ukaza艂a si臋 drukiem w 1486 roku) osi膮gn臋艂a niebywa艂y sukces, by艂a wznawiana kilkakrotnie, t艂umaczona na r贸偶ne j臋zyki.

Ksi膮偶ka szczeg贸lnie godzi w r贸d niewie艣ci. Jest przesycona nienawi艣ci膮 do kobiet. Autorzy p艂awi膮 si臋 w rojeniach niezdrowej wyobra藕ni. Ka偶da kobieta by艂a podejrzana, poniewa偶 by艂a kobieta: zakonnica, m艂oda dziewczyna, starsza kobieta, kobieta chodz膮ca na msz臋 i nie uczestnicz膮ca w obrz膮dku... Nakazywali zwraca膰 uwag臋 zaw艂aszcza na kobiety przy nadziei (stosunek kobiet z czartami).

Na stosie palono r贸wnie偶 ma艂oletnie dziewczynki i kobiety ci臋偶arne.

Inkwizytor wg autor贸w musi mie膰 stra偶 przyboczn膮 (i trudno si臋 dziwi膰 dlaczego...).

O m臋skich poplecznikach diab艂a „M艂ot...” wspomina mimochodem. Kr盲mer i Sprenger atakuj膮 facet贸w, b臋d膮cych ma艂偶onkami staj膮cymi w obronie oskar偶onych niewiast. W takim wypadku demaskuj膮 si臋 jako czarownicy i zostaj膮 skazani na 艣mier膰.

Prze艣ladowcy uwa偶ali, i偶 przymierze z diab艂em jest niezwykle trudne do wykrycia, wi臋c wszelkie 艣rodki do tego celu winny by膰 dozwolone, a nawet wskazane, aby m贸c wykry膰 winnych. Wyst臋pek ma wyj膮tkowy charakter, wymaga wi臋c wyj膮tkowego post臋powania, jakim jest proces inkwizycyjny. Tryb procesu inkwizycyjnego przej臋li prze艣ladowcy czarownic od tropicieli heretyk贸w.

W normalnym procesie s膮dowym wymagane jest od oskar偶yciela przedstawienie dowodu winy opartego na rzeczywistych faktach, nie wystarczy, 偶e oskar偶ony sam przyznaje si臋 do winy. Natomiast proces inkwizycyjny nie wymaga obiektywnych dowod贸w ani tez nie mo偶e ich dostarczy膰. Jedynym jego celem jest zmuszenie osoby podejrzanej do przyznania si臋 do winy. Wystarcza to w tym procesie za dow贸d. Aby uzyska膰 przyznanie si臋 do rzekomej winy uciekano si臋 do tortur. Ofiary dr臋czono tak d艂ugo dop贸ty, dop贸ki ofiara nie powiedzia艂y wszystkiego czego oprawca 偶膮da艂.

Charakterystyczn膮 cech膮 post臋powania inkwizycyjnego jest tajno艣膰 i stosowanie podst臋pnych chwyt贸w. Oskar偶ony nie dowiaduje si臋, kto z艂o偶y艂 na niego donos, nie wie te偶 pocz膮tkowo, o co jest obwiniony. Nie informuje si臋 go o zeznaniach 艣wiadk贸w. 艢wiadkowie odwodowi i obro艅cy s膮 podejrzewani o wsp贸艂udzia艂 w zbrodni.

Papie偶 Innocenty IV usankcjonowa艂 u偶ycie tortur jako 艣rodka s艂u偶膮cego do wykrywania herezji. Powo艂ywa艂 si臋 w swojej bulli na jurysdykcj臋 艣wieck膮, kt贸ra nie cofa艂a si臋 przed ich u偶yciem w celu zmuszenia z艂odziei i rozb贸jnik贸w do ujawnienia szczeg贸艂贸w pope艂nionych przest臋pstw i wydania wsp贸lnik贸w. (W przypadku spraw karnych tortury faktycznie stosowano jeszcze d艂ugo po ustaniu polowa艅 na czarownice.)

Torturami zmuszano oskar偶onych do wydawania wsp贸艂winnych (w procesach inkwizycyjnych tortur nie ograniczano 偶adnymi przepisami prawnymi). Je艣li nie ci膮偶y艂a na nich 偶adna wina, nie by艂o wiec wsp贸艂winnych, musieli wymy艣li膰 cokolwiek nara偶aj膮c na zgub臋 niewinnych ludzi. Ci z kolei musieli zn贸w wskaza膰 wsp贸lnik贸w. I tak proces inkwizycyjny, pocz膮tkowo wytoczony jednej osobie, zamienia艂 si臋 w wielkie polowanie na ludzi.

Ka偶dy m贸g艂 by膰 podejrzanym o czarownictwo. Nikt nie by艂 bezpieczny. Prze艣ladowcy zwracali si臋 do ludno艣ci publicznym apelem, by donosi艂a poufnie o wszystkich podejrzanych osobach. Tym, kt贸rzy znali takie osoby a ich nie wskazali, gro偶ono najsurowszymi karami. Jednoczenie kuszono nagrodami czekaj膮cymi donosicieli, nagrodami, kt贸re czerpano ze skonfiskowanego mienia oskar偶onych.

M艂ot...” zaleca艂 takie dzia艂anie nie tylko s膮dom inkwizycyjnym, ale tak偶e 艣wieckim, ci znowu skwapliwie korzystali z tych wskaz贸wek.

Inkwizytorzy posiadali bardzo szeroki zakres uprawnie艅. Zostawali nimi przede wszystkim dominikanie albo franciszkanie ze wzgl臋du na z艂o偶one przez nich 艣luby ub贸stwa; Grzegorz IX powo艂uj膮c Inkwizycj臋 my艣la艂, i偶 ci zakonnicy b臋d膮 kierowa膰 si臋 jedynie 偶arliwo艣ci膮 religijn膮, nie my艣l膮c o w艂asnej korzy艣ci. Pajac jeden przeliczy艂 si臋, i to bardzo! Inkwizytorzy odznaczali si臋 chciwo艣ci膮 jak ma艂o kto, zw艂aszcza, 偶e w zasadzie ca艂e mienie oskar偶onych przypada艂o w艂a艣nie im. Kr贸tko: Im wi臋cej wytropili heretyk贸w, tym ich 艣winka skarbonka stawa艂a si臋 coraz bardziej opas艂a. Wi臋c polowanie na ludzi by艂o niezwykle intratnym interesem.

Pierwsze polemiki z „M艂otem...” mia艂y miejsce we W艂oszech. Prawnicy (np. Gianfrancesco Ponzinibio) atakowali inkwizycj臋 ze wszystkich stron. Odpowiedzi brzmia艂y nast臋puj膮co: „Inkwizytor贸w nie obowi膮zuje 艣wiecki porz膮dek prawny; to, co m贸wi膮 oni o wyst臋pkach czarownic, musi by膰 prawd膮, poniewa偶 inkwizytorzy, a wraz z nimi Ko艣ci贸艂, nie mog膮 si臋 myli膰.” (...)

Niemniej dzi臋ki ksi膮偶ce Ponzinibia Inkwizycja we W艂oszech zacz臋艂a spotyka膰 si臋 z zaciek艂ym oporem. Papie偶e chc膮c pom贸c Inkwizycji wydawali liczne bulle przeciwko czarownicom (Aleksander VI, Juliusz II, Leon X). Nie przynios艂o to porz膮dnych rezultat贸w i W艂ochy jako ca艂o艣膰 w niewielkim stopniu zosta艂y dotkni臋te plag膮 proces贸w czarownic.

`AGRIPPA JAKO OBRO艃CA CZROWNIC'

W 1519 roku pewna rzekoma czarownica w mie艣cie Metz pozyska艂a dzielnego obro艅c臋, kt贸ry 艣mia艂o wszed艂 w szranki przeciw oskar偶aj膮cemu j膮 inkwizytorowi. Obro艅c膮 by艂 wszechstronnie utalentowany Agrippa von Nettesheim. Agrippa wykaza艂 logicznie inkwizytorowi, 偶e nie oskar偶ona kobieta, lecz on, inkwizytor, jest heretykiem. S膮d, przyznaj膮c racj臋 Agrippie, skaza艂 donosicieli na wysokie kary pieni臋偶ne.

Inkwizytorem by艂 dominikanin Savini. Usi艂owa艂 on odeprze膰 zarzuty, wysuwaj膮c, i偶 jej matka by艂a czarownic膮, a to jest wystarczaj膮c膮 poszlak膮 przeciwko oskar偶onej. Jest rzecz膮 powszechnie wiadom膮, 偶e czarownice maj膮 zazwyczaj dzieci swoje zaraz po urodzeniu po艣wi臋ca膰 demonom, co wi臋cej, wydaj膮 one dzieci na 艣wiat przez cielesne obcowanie z czartami, przenosz膮c w ten spos贸b z艂o piekielne na nast臋pne pokolenie. Argument Agrippy stanowi艂a powszechna wiara w moc chrztu 艣wi臋tego, kt贸ry ma unicestwi膰 grzech pierworodny; udowodni艂 w ten spos贸b, 偶e argumenty dominikanina s膮 heretyckie. S膮d zgodzi艂 si臋 z wywodami Agrippy, a inkwizytor poni贸s艂 dotkliw膮 pora偶k臋.

Kiedy Agrippa wyjecha艂 z miasta, Savini zn贸w przyst膮pi艂 do dzia艂ania. Aresztowano kilka kobiet. W ich obronie stan膮艂 tym razem przyjaciel Agrippy Johannes Roger Brennon. Dzi臋ki Brennonowi ludzie opami臋tali si臋 i zaj臋li wrog膮 postaw臋 wobec inkwizytora. Oskar偶one kobiety zwolniono z aresztu.

Erazm z Rotterdamu r贸wnie偶 toczy艂 boje przeciw prze艣ladowcom rzekomych heretyk贸w. Swoje stanowisko przedstawi艂 w „Pochwale G艂upoty”.

Agrippa m贸g艂 dzia艂a膰 do艣膰 swobodnie, oskar偶aj膮c wrednych inkwizytor贸w o herezje, poniewa偶 mia艂 wp艂ywowych przyjaci贸艂, a jego ksi膮偶ki cieszy艂y si臋 powszechnym powa偶aniem. Zyska艂 sobie tak偶e poparcie papie偶a, atakuj膮c kr贸la Anglii Henryka VIII, kt贸ry zamierza艂 rozwie艣膰 si臋 ze swoj膮 偶on膮 i za艂o偶y膰 w Anglii odr臋bny Ko艣ci贸艂, niezale偶ny od Rzymu. Rzym widzia艂 wi臋c w Agrippie sojusznika. Wszyscy podziwiali Agripp臋 jako niedo艣cignionego znawc臋 nauk tajemnych. Jego uczniem by艂 m. in. wielki dr Johannes Wierus.

`CZAROWNICE POZBAWIONE CZARODZIEJSKIEJ MOCY'

W ci膮gu tego czasu procesy czarownic sta艂y si臋 powszechnym zjawiskiem. Ka偶dy p艂on膮cy stos przynosi艂 艣wieckim prze艣ladowcom czarownic, kt贸rzy decydowali teraz o biegu wydarze艅, wzmocnienie ich pozycji i wp艂yw贸w. Skoro palono czarownice na stosie, znaczy艂o to, 偶e czarownice istniej膮.

Ob艂臋dne za膰mienie umys艂u szerzy艂o si臋 w zawrotnym tempie, mimo 偶e mieszka艅cy miast, w kt贸rych palono rzekome czarownice, mogli doskonale zda膰 sobie spraw臋 z absurdalno艣ci teorii g艂oszonych przez prze艣ladowc贸w czarownic.

Ludzie tamtej epoki znali opowie艣ci i relacje o czarodziejach p艂ci m臋skiej, podziwiali cudowne wyczyny, jakie przypisywano mistrzom magii. W por贸wnaniu z tymi wyczynami zdolno艣ci magiczne czarownic prezentowa艂y si臋 wr臋cz 偶a艂o艣nie. Si艂a czarodziejska tych demonicznych kobiet zawodzi艂a w贸wczas, kiedy by艂a im najbardziej potrzebna do w艂asnego ratunku.

Fakt ten powinien przekona膰 ka偶dego, kto mia艂 oczy otwarte, 偶e twierdzenia prze艣ladowc贸w s膮 pozbawione wszelkiej podstawy i absurdalne. A jednak zdo艂ali oni zastraszy膰 wsp贸艂czesnych widmem nowej, nad wyraz gro藕nej odmiany czarownic, mimo 偶e ludzie zdawali sobie spraw臋 z zadziwiaj膮cego kontrastu mi臋dzy rzeczywist膮 bezradno艣ci膮 czarownic a rzekomymi uzdolnieniami czarodziej贸w.

Ulryk Molitor - w 1489 roku wypowiedzia艂 si臋 bardzo ostro偶nie przeciw niedorzecznym fantazjom szerzonym przez prze艣ladowc贸w o niebezpiecze艅stwie czarownic i zgubnej mocy, jaka jest im rzekomo dana. Rozpraw臋 swoj膮 uj膮艂 w form臋 rozmowy mi臋dzy trzema osobami. Stwierdzi艂: zeznania oskar偶onych kobiet, 偶e potrafi膮 czarowa膰 i wzlatywa膰 w powietrze, opieraj膮 si臋 na czczym urojeniu; ale snuj膮c takie my艣li pope艂niaj膮 one grzech 艣miertelny; z艂e kobiety ulegaj膮 bowiem mamid艂om, poniewa偶 odwr贸ci艂y si臋 od Boga i ukorzy艂y przed diab艂em, s膮 wi臋c odst臋pczyniami, heretyczkami i jako takie zas艂uguj膮 na kar臋 艣mierci. (I s艂usznie, nie ma zbrodni bardziej ohydnej ni偶 k艂amstwo!).

Wielu rozs膮dnych ludzi, kt贸rzy wyst臋powali przeciw bezsensom proces贸w czarownic, dokonywa艂o w konkluzji podobnej wolty my艣lowej. Czynili to przez ostro偶no艣膰, nie mieli odwagi rzuci膰 w twarz oprawcom, 偶e wszystkie ich ofiary by艂y niewinne. Ksi膮偶ka Molitora by艂a g艂osem przestrogi, podwa偶aj膮cym zaufanie do sposobu prowadzenia proces贸w czarownic. Zeznania wymuszone torturami nie maj膮 mocy dowodowej, gdy偶 ludzie, przez kt贸rych przemawia strach, wypowiadaj膮 rzeczy niezgodne z prawd膮.

Czarownice zatrudnione do dzia艂a艅 wojennych nie mia艂y w艂adzy nad pogod膮 (idzie tu o wyrz膮dzenie szkody t膮 drog膮 wojskom nieprzyjacielskim). Wyt艂umaczono to ingerencj膮 si艂 niebieskich na korzy艣膰 wojska nie maj膮cego na us艂ugach rzekomej czarownicy. I inne takie brednie odnajdujemy w „M艂ocie...”.

Dochowa艂o si臋 wiele informacji 艣wiadcz膮cych, 偶e w艂adcy uciekali si臋 do magii podczas dzia艂a艅 wojennych. Zatrudniali czarownik贸w.

Wniosek jest taki, 偶e: je艣li idzie o czarodziej贸w, nie brakowa艂o ludzi, kt贸rzy uwa偶ali, 偶e potrafi膮 oni czyni膰 czary na u偶ytek wojenny. Natomiast co si臋 tyczy czarownic, panowa艂a zgodna i niezachwiana opinia - w dziedzinie wojennej nie potrafi膮 one nic zdzia艂a膰.

Jednak偶e najdobitniej wychodzi艂a na jaw bezradno艣膰 tych biednych kobiet, kiedy sz艂o ich w艂asn膮 sk贸r臋. Nie przejawia艂y one r贸wnie偶 偶adnych zdolno艣ci do uprawiania czar贸w. Schwytane, wtr膮cane do lochu, by艂y zupe艂nie bezbronne. A jednak pomawiano je, 偶e potrafi膮 lata膰 na sabaty czarownic. Ale ich s臋dziowie i kaci byli najzupe艂niej spokojni, 偶e oskar偶ona im nie ucieknie. 呕aden us艂u偶ny duch nie ostrzega艂 te偶 czarownicy, gdy by艂a jeszcze na wolno艣ci, 偶e grozi jej niebezpiecze艅stwo. Gdy poddawano pr贸bie osoby podejrzewane o czary, okazywa艂o si臋, 偶e diabe艂 nie zamierza nic przedsi臋wzi膮膰, aby ocali膰 oddan膮 mu istot臋. Natomiast ho艂dowa艂 niedorzecznym zwyczajom, kt贸re nara偶a艂y czarownice na jeszcze wi臋ksze niebezpiecze艅stwo. Tak wi臋c mia艂 on znaczy膰 znamieniem ka偶d膮 osob臋, kt贸ra odda艂a mu si臋 w niewol臋. Znami臋 to w postaci plamki na sk贸rze, by艂o pozbawione czucia. W ten spos贸b szatan sam dostarcza艂 podstawy do pr贸by ig艂y, stosowanej wobec czarownic.

Pr贸by jakim oddawano kobiety:

  1. Pr贸ba ig艂y: kat szuka艂 nieczu艂ego miejsca na ciele ofiary; zawsze znajdowa艂 kilka takich miejsc (krostki, przebarwienia itd.), wbija艂 w nie ig艂y, czego rzekoma czarownica nie czu艂a i kt贸re nie powodowa艂y krwawienia; pr贸b臋 poprzedza艂o zwykle wygolenie lub wypalenie wszystkich w艂os贸w (tak偶e 艂onowych) na ciele podejrzanej;

  2. Pr贸ba wody: ofiar臋 wi膮zano „w koz艂a” czyli praw膮 d艂o艅 wi膮zano z lew膮 stop膮, a z praw膮 stop膮 d艂o艅 lew膮; w tej pozycji wrzucano j膮 do wody; je偶eli unosi艂a si臋 na powierzchni wody, by艂 to znak, 偶e jest czarownic膮; gdyby posz艂a na dno, dowiod艂aby, 偶e jest nie winna; 偶eby zapobiec utoni臋ciu, kat trzyma艂 oskar偶on膮 na powrozie; ludzie poddawanie tej pr贸bie nigdy nie szli na dno, zawsze unosili si臋 na powierzchni;

  3. Pr贸ba wagi: rzekom膮 czarownic臋 umieszczano na pobliskiej wadze targowej; zawsze okazywa艂o si臋, 偶e wa偶y tyle co pierze; wi臋c uznawano j膮 za winn膮;

Pr贸by jakim poddawano rzekome czarownice mia艂y stanowi膰 艣rodek dowodowy w r臋ku 艣wieckich s臋dzi贸w 艣ledczych; pos艂ugiwano si臋 nimi w tym celu, aby m贸c uwi臋zi膰, a niekiedy podda膰 torturom ludzi, przeciwko kt贸rym nie rozporz膮dzano 偶adnymi innymi dowodami winy; torturami zmuszano ich potem do przyznania si臋 do wszystkich win pope艂nionych i nie pope艂nionych i do wydania rzekomych wsp贸lnik贸w.

Pr贸by te nie odbywa艂y si臋 w ciemnicy, w murach katowni. Stanowi艂y one widowisko publiczne. Wycie艅cza艂y psychicznie oskar偶on膮, kt贸ra i dobrowolnie przyznawa艂a si臋 do winy. Wszystkie pr贸by zawsze ko艅czy艂y si臋 na niekorzy艣膰 oskar偶onej. Czarownicom nigdy z pomoc膮 nie przychodzi艂 偶aden duch piekielny, natomiast wg powszechnej opinii znamienici czarownicy mogli taka pomoc uzyska膰.

Czarownica z tej swojej rzekomej zdolno艣ci czynienia czar贸w nie mia艂a nigdy 偶adnych korzy艣ci, nawet gdy 偶y艂a sobie jako wolny cz艂owiek, nie 艣ci膮gaj膮c jeszcze na siebie podejrze艅. Szatan obdarzy艂 j膮 tylko moc膮 szkodzenia bli藕nim na zdrowiu i mieniu. Absurdalna z艂o艣liwo艣膰, cechuj膮ca czarownice, by艂a zupe艂nie bezinteresowna. By艂y one przewa偶nie biedne, stare i schorowane. Diabe艂 nie u偶yczy艂 im absolutnie nic. (Czarownica by艂a oczywi艣cie winna nieudanemu mas艂u, b贸lowi g艂owy s膮siadki, z艂amanej nogi konia itp.)

Chorob膮, w kt贸r膮 te szata艅skie baby ze szczeg贸ln膮 uciech膮 wp臋dza艂y ludzi, by艂o op臋tanie. To ju偶 by艂 szczyt ich niepoj臋tej z艂o艣liwo艣ci. Prawda jest taka, 偶e by艂o sporo ludzi... hmm... „op臋tanych” zanim jeszcze dosz艂o do prze艣ladowania czarownic. Dawniej z lud藕mi cierpi膮cymi na t臋 chorob臋 obchodzono si臋 w spos贸b humanitarny, starano si臋 ich leczy膰, nieraz nawet z dobrym skutkiem. By艂a to choroba nerwowa wyst臋puj膮c膮 epidemicznie, wykazuj膮ca pewne podobie艅stwo do napadu padaczki.

Czarownice mia艂y czyni膰 te okropno艣ci powodowane jedynie ch臋ci膮 wyrz膮dzenia z艂a. Mia艂y stosowa膰 najr贸偶niejsze ma艣ci umo偶liwiaj膮ce metamorfoz臋 w zwierz臋ta (koty, ptaki, wilko艂aki...).

Je偶eli czarownice istnia艂yby w rzeczywisto艣ci musia艂yby by膰 sko艅czonymi idiotkami, skoro dawa艂y szatanowi za darmo. Z diab艂em jest ta sama sytuacja... palant, je偶eli uprawia艂 rozpust臋 z pomarszczonymi staruchami. Wg prze艣ladowcy czarownic Jeana Bodina robi艂y to, bo by艂y w艂a艣nie niespe艂na rozumu.

Ob艂臋d dotkn膮 nie rzekome czarownice, ale prze艣ladowc贸w. Dotkn膮艂 spo艂ecze艅stwo, skoro tolerowa艂o g艂oszenie absurdalnych uroje艅, tak nikczemnych i plugawych, 偶e mog艂y si臋 one zrodzi膰 tylko w umys艂ach ludzi psychicznie chorych. A przecie偶 w wi臋kszo艣ci swej ludzie ci nie byli bynajmniej a偶 tak za艣lepieni. Baschwitz przytoczy艂 sporo przyk艂ad贸w, kiedy ludzie zdawali sobie spraw臋 z niedorzeczno艣ci twierdze艅, kt贸re im narzucano. W tym w艂a艣nie przejawia si臋 istota masowego ob艂臋du, 偶e ludzie nim ogarni臋ci eliminuj膮 do艣wiadczenia w艂asne, odrzucaj膮 w艂asne obserwacje. T艂umi膮 w艂asne s膮dy.

W jaki spos贸b ludzie do tej pory rozumnie popadaj膮 w taki stan ducha? Jak mo偶na ich z tego stanu wyzwoli膰? Pierwszym badaczem, kt贸ry pr贸bowa艂 znale藕膰 odpowiedzi na te pytania by艂 Doktor Johannes Wierus.

Dr Johannes Wierus podj膮艂 walk臋 z ob艂臋dem. By艂 pionierem tej walki. By艂a to niebezpieczna walka z absurdaln膮 g艂upot膮 i nieludzkim okrucie艅stwem, walka o zwyci臋stwo rozumu.

`Czarownice w Anglii'

W Anglii pierwsz膮 czarownic臋 skazano na 艣mier膰 w 1556 roku, ale dopiero w roku 1563 El偶bieta I przygotowa艂a „ustaw臋 przeciw zaklinaniem, czarom i czarostwu”, wprowadzaj膮c prze艣ladowania rzekomych czarownic. Ustawa zakazywa艂a czyni膰 ludziom szkod臋 poprzez uciekanie si臋 do jakichkolwiek 艣rodk贸w magicznych.

W Anglii rzekom膮 czarownic臋 wieszano, a nie palono na stosie jak w innych krajach Europy. Tortury by艂y zakazane, a oskar偶ona nie musia艂a przyzna膰 si臋 do winy; do wydania wyroku skazuj膮cego wystarczy艂y inne dowody. Niemniej jednak oskar偶one osoby cz臋艣ciej uniewinniano ni偶 skazywano.

Doradc膮 kr贸lowej do spraw magii by艂 Doktor John Dee. El偶bieta darzy艂a go ogromnym zaufaniem, mimo, 偶e by艂 dziwnym cz艂owiekiem. Du偶o podr贸偶owa艂 i kolekcjonowa艂 ksi膮偶ki traktuj膮ce o uprawianiu czar贸w. Zaopatrzy艂 si臋 m.in. w „M艂ot..” i ksi膮偶ki dra Wierusa.

W czasie 45-cio letniego panowania El偶biety wniesiono 535 oskar偶e艅 o czary i dokonano 82 egzekucji. Ka偶dy proces by艂 ogromn膮 sensacj膮. 艢ledzi艂y go wszystkie warstwy ludno艣ci w ca艂ym kraju. Przebieg i zako艅czenie ka偶dego z tych proces贸w relacjonowa艂y drukowane ulotki, kolportowane przez ksi臋garzy i ulicznych sprzedawc贸w. Ulotki s艂u偶y艂y tak偶e propagowaniu strachu, poniewa偶 sankcjonowa艂y istnienie czarownic. Usprawiedliwia艂y tak偶e metody prowadzenia proces贸w, kt贸re budzi艂y liczne sprzeciwy. S膮d opiera艂 si臋 g艂贸wnie na zeznaniach z艂o艣liwych g贸wniarzy, co zreszt膮 dzia艂o si臋 wbrew prawu angielskiemu, kt贸re zakazywa艂o dopuszcza膰 w charakterze 艣wiadka dzieci poni偶ej 14-tego roku 偶ycia.

Powoli procesy czarownic przybiera艂y na sile (procesy w Chelmsford). Zacz膮艂 kszta艂towa膰 si臋 tak偶e ruch ideowy protestuj膮cy przeciwko tym prze艣ladowaniom (Reginald Scot, Samuel Harsnett), dzi臋ki dzia艂alno艣ci kt贸rego wydawa艂o si臋, i偶 procesy Anglii ustan膮, ale po 艣mierci El偶biety na tron wst膮pi艂 Jakub I, zaciek艂y wr贸g czarownic. Angli臋 nawiedzi艂a wzmo偶ona fala prze艣ladowa艅. Pod koniec panowania Jakuba kobiety mog艂y zosta膰 skazane na 艣mier膰 jako czarownice na tej samej zasadzie, co we Francji.

Jakub poddawa艂 oskar偶one bezlitosnym torturom. Torturowa艂 je dop贸ty, dop贸ki nie uzyska艂 od nich tego, co zamierza艂. W 1597 roku wyda艂 swoj膮 ksi膮偶k臋 „Demonology”, w kt贸rej pot臋pi艂 dzie艂a Wierusa i Scota. Procesy przybra艂y na sile i stanowi艂y wynik zazdro艣ci i zawi艣ci ludzkiej. Niemniej pod koniec rz膮d贸w Jakuba sytuacja w Anglii uleg艂a znacznej poprawie, a jego syn i nast臋pca - Karol I przyczyni艂 si臋 do takiego obrotu sprawy, 偶e do roku 1642 nie stracono ani jednej czarownicy. Po 艣mierci Karola 艂owcy czarownic mieli rozwi膮zane r臋ce i kraj pogr膮偶y艂 si臋 w procesach (dzia艂alno艣膰 generalnego tropiciela czarownic Matthew Hopkinsa, kt贸ry skazywa艂 na 艣mier膰 ka偶d膮 badan膮 przeze艅 kobiet臋, stosowa艂 tzw. bezkrwawe tortury, grunt bardzo szybko usun膮艂 mu si臋 spod n贸g i zako艅czy艂 sw膮 dzia艂alno艣膰 w 1646 roku).

Prze艂omem by艂o powt贸rne ukazanie si臋 ksi膮偶ki Reginalda Scota w 1651 roku. Z proces贸w wycofywano si臋 po cichu. Ostatni膮 skazan膮 na 艣mier膰 za czarownictwo by艂a Alice Molland, powieszona w 1684 roku w Exter. Nadal toczy艂y si臋 sprawy s膮dowe przeciwko kobietom podejrzanym o uprawianie magii, ale ju偶 nie skazywano ich na 艣mier膰.

Dopiero w 1712 roku po raz ostatni przed s膮dem stan臋艂a kobieta oskar偶ona o czary, a w 1736 roku zniesiono ustaw臋 przeciwko czarownictwu napisan膮 przez Jakuba I.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ma艅kowska Rosemarie - Procesy o czary w dawnej Legnicy, inkwizycja, Nowy folder (3), Inkwizycja - Cz
Helweckie czarownice, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Augustyn, Dzieje procesu Pelagiusza (o grzechu pierworodnym)
Procesy o czary w dawnej Legnicy
O procesach czarownic z Witten, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Przybyszewski L Czary i czarownice
Kataryzm - religia Dobrych Ludzi, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Czarownice z Liechtensteinu, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Rodzimy ruch krucjatowy, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Waldensi - prekursorzy ruchu ubogich, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Ewangelizacja Indian fot, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
Tortury i ich rola w post臋powaniu dowodowym o czary fot, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje,
Zsekularyzowani mnisi goni膮 czarownice fot, Wied藕my, Czarownice i Procesy Czarownic
Czarownice hamburskie, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice
艢rodki dowodowe w procesach czarownic fot, Wied藕my, Czarownice i Procesy Czarownic
Dzieci臋ca krucjata, Rycerstwo i 艣redniowiecze, Czary, herezje, czarownice

wi臋cej podobnych podstron