Witam serdecznie,
Całkowicie podzielam Pana pogląd. Niestety nie dokonca rozumiem, moze dlatego, że z wykształcenia jestem technikiem, ukonczyłem Budownictwo i Architekturę na Politechnice Sląskiej oraz Organizacje i Zarzadzanie pod kierunkiem amerykanskich fachowców. Mam 63 lata i nie do końca rozrużniam demokrację od robienia ludziom wody z mózgu. Doszedłem do wniosku, że przysłowiowy Katyń i Palmiry, dzieło Rosjan i Niemców pozwoliły Stalinowi stworzyć nową jakość ludzi a szczególnie inteligencji nową jakość naukowców. Nauka Polska jest w trzecie setce dzięki takiej właśnie jakości. Jeżeli ja prosty technik dyskutuję z Profesorami psychologii, socjologii czy politologii i widzę, że im brak wiedzy i Oni przyznają sie często, że nic nie czytają bo muszą pisać i udzielać się. Brak im czasu na wiedzę. To ja nic nie rozumiem. Pisze Pan, ze wszelka wymiana poglądow i wiedzy, jest pozyteczna dla zycia publicznego - prezentuje nawet kontrowersyjne opinie, pozostawiajac moimczytelnikom ich osad. Zasada dobra pod warunkiem, że czytający ma odpowiednie przygtotowanie, posiada wiedzę. Często, może nawet bardzo często kontrowersyjny artykuł bez wprowadzenia moze zrobić wiele zła. Podam Panu jeden przykład. W Polsce jest akcja medyczna, finansowana przez Ministerstwo Zdrowia, akcja, która zachęca kobiety do wykonywania profilaktyki raka szyjki macicy. Wiekszosc, powiedzialbym 99 % ludzi uwaza, ze to dobra akcja. Tak naprawde to akcja nastawiona jest na korupcyjne wyprowadzenie pieniedzy z kasy Panstwa. Cywilizowany swiat zalatwia to inaczej, bezkorupcyjnie. Czy w Szwecji slyszal Pan o takiej akcji ? Ja znam detale i to jest szok, a spoleczenstwo sie cieszy. Cieszy sie, ze jest okradane. Sam bylem swiadkiem rozmowy vice min w rzadzie Kaczynskiego z pania Maryla Rodowicz: "mam 131 milionow do wyprowadzenia i musimy to jakos zagospodarowac". Nit nie robi statystyk z tych badan, np. ile kosztuje wykrycie jednego raka. Nie sa publikowane wydatki a tylko ogolna kwota, na zasadzie: cieszta sie kobiety, wydalismy na Was 200 czy 300 milionow, zrobilismy Wam badania profikatyczne. Nie podaje sie dokladnych ilosci, struktury wydatkow itp. Do gminy przyjezdza mamograf, gmina funduje wszystkim kobietom mamografie, fundator i wykonawca uzgadniaja cene i prowizje, na ogol 50% na 50 % i "wszyscy" zadowoleni. Kto odwazy sie powiedziec, ze mamografia to zlo.
A w ogóle, jeżeli można to prosiłbym Pana o recenzję do mojego opracowania wizja Prezydentury.
Z powazaniem Tadeusz Muszynski