Oglądanie filmów pornograficznych
klasa VIII
Dlaczego uważa się, że oglądanie filmów pornograficznych jest dla nas niewskazane. Czy Kościół uznaje to za grzech?
Podejmując jakiekolwiek działanie, dobrze odpowiedzieć sobie na pytanie: jaki jest cel tego działania i dokonać bilansu korzyści i ewentualnych strat.
Filmy mogą informować, uczyć, bawić, pobudzać do myślenia, ale mogą też wywoływać emocje, wzbudzać agresję, przedstawiać obrazy i treści obliczone tylko na zysk finansowy bez względu na ewentualne szkody w psychice widza.
Filmy pornograficzne w zamierzeniu producentów mają powodować pobudzenie (podniecenie) płciowe. Stąd też tematyka ogranicza się do obrazów i treści związanych z narządami płciowymi i działalnością seksualną. Filmy te przeznaczone są i odbierane z zasady przez ludzi szukających silnych pobudzeń bez względu na jakość wrażeń estetycznych, często ludzi o prymitywnej, niekiedy chorej wyobraźni, ludzi skrzywionych psychicznie w zakresie płciowości a także mających kłopoty ze swoją seksualnością, pobudliwością, opanowaniem. Te osoby stanowią trzon odbiorców filmów "porno".
Filmy te, nastawione tylko na podniecenie wyobraźni, cechują się brakiem treści (bo po co?) a dla zapełnienia czasu filmu i zwiększenia jego "atrakcyjności" ucieka się do przedstawiania różnego rodzaju dewiacji, udziwnień, zboczeń, skrzywień psychicznych, wulgarności itp. Taki obraz seksualności jest sprofanowaniem tego, co w rzeczywistości jest piękne, co jest wartościowe, co jest wpisane w psychikę człowieka, także w jego życie małżeńskie, w wyrażanie miłości i wreszcie przekazywanie życia. Naruszenie wartości seksualności, jakie występuje w filmach pornograficznych, a zatem i godności człowieka, jest ciężkim wykroczeniem moralnym a widzowie tych filmów uczestniczą w tym wykroczeniu.
Co zyskasz oglądając film pornograficzny?
Po pierwsze: Zobaczysz świat seksualności w skrzywionym, zbrukanym świetle. Seksualności sprowadzonej do osiągania podniecenia za wszelką cenę, gdzie człowiek staje się przedmiotem użytym do spowodowania pobudzenia (najczęściej niekontrolowanego) popędu płciowego widzów. Będzie to obraz nieprawdziwy, sfałszowany, zakłamany i zwulgaryzowany.
Po drugie: Filmy są tak zrobione, że dużą ilością i treścią obrazów mogą spowodować nawet silne pobudzenie popędu. I co dalej? Wywołane podniecenie nuży i męczy, bo dąży do rozładowania. Starając się opanować te pobudzenia, człowiek się męczy, niekiedy pobudzenie jest tak duże, że staje się powodem onanizmu. I jedno i drugie jest złem.
Po trzecie: Obrazy "wbite" w świadomość pozostają, natrętnie powracają w różnych momentach obejmując i dominując całą psychikę. Tworzą chorą wyobraźnię. Pojawia się chęć wprowadzania w czyn oglądanych treści. A więc dalszy ciąg łańcucha zła. Myślę, że tego uzasadniać nie trzeba.
Jeżeli rodzice, nauczyciele, katecheci, wychowawcy mówią wam, że nie należy oglądać filmów i wydawnictw pornograficznych, to nie dlatego, że nie chcą wam czegoś przekazać, powiedzieć, chcą ukryć treści związane z seksualnością, ale dlatego, że w tych filmach czy pismach jest ona (seksualność) przedstawiona w sposób zakłamany, przedmiotowy, wulgarny a często brutalny. Przedstawia się tu działania, które u normalnych ludzi nie mają miejsca, które dla normalnych ludzi są patologią, budzą niesmak i odrazę. Karmienie się takimi treściami musi spowodować duże szkody w świadomości człowieka.
Podkreślam jeszcze raz: Ponieważ obciążenie świadomości treściami pornograficznymi powoduje wiele zła - co udowodniono wyżej - dlatego także oglądanie pism czy filmów pornograficznych jest wykroczeniem moralnym, jest grzechem.
Myślę, że obiektywne spojrzenie na przedstawione zagadnienia i straty jakie może spowodować, odpowie na postawione pytanie oraz pozwoli podejmować odpowiednie decyzje w tym zakresie.