WALK OF LIFE
Kiedy wreszcie przyjdziesz do mnie znowu
No powiedz proszę kiedy namyślisz się
Jaki tym razem wynalazłaś powód
By mieć przyjemność dalej dręczyć mnie
Zostawiłaś w sercu moim niezatarty duży ślad
Jestem przecież chłopcem twoim
A ty jesteś moja jedyny mój kwiat
No powiedz bardzo proszę powiedz mi
Czym sobie zasłużyłem karę
Bez ciebie tak jakoś nie mogę żyć
Nie o nie mogę żyć
U mnie bardzo skromnie więc przyjdź do mnie
Czekam już na ciebie parę ładnych dni
Nie możesz przecież myśleć tak źle o mnie
Ja jestem dobry chłopak mówię ci
Zostawiłaś w sercu moim niezatarty duży ślad
Jestem przecież chłopcem twoim
A ty jesteś moja jedyny mój kwiat
No powiedz bardzo proszę powiedz mi
Czym sobie zasłużyłem karę
Bez ciebie tak jakoś nie mogę żyć
Nie o nie mogę żyć
Kiedy wreszcie przyjdziesz do mnie znowu
No powiedz proszę kiedy namyślisz się
Jaki tym razem wynalazłaś powód
By mieć przyjemność dalej dręczyć mnie
Zostawiłaś w sercu moim niezatarty duży ślad
Jestem przecież chłopcem twoim
A ty jesteś moja jedyny mój kwiat
No powiedz bardzo proszę powiedz mi
Czym sobie zasłużyłem karę
Bez ciebie tak jakoś nie mogę żyć
Nie o nie mogę żyć