Katechizm polskiego dziecka
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
- Czem ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
- Czem zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.
Przybyli ułani
Przybyli ułani pod okienko, (bis)
Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis)
"O Jezu, a cóż to za wojacy?"
"Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!"
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie."
O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?"
"Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć to nasze stare Wilno.
. A z Wilna już droga jest gotowa,
Prowadzi prościutko aż do Lwowa.
Katechizm polskiego dziecka
- Kto ty jesteś?
- Polak mały.
- Jaki znak twój?
- Orzeł biały.
- Gdzie ty mieszkasz?
- Między swemi.
- W jakim kraju?
- W polskiej ziemi.
- Czem ta ziemia?
- Mą ojczyzną.
- Czem zdobyta?
- Krwią i blizną.
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze.
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę.
Przybyli ułani
Przybyli ułani pod okienko, (bis)
Pukają, wołają: "puść panienko! "(bis)
"O Jezu, a cóż to za wojacy?"
"Otwieraj! Nie bój się to czwartacy!"
Przyszliśmy napoić nasze konie,
Za nami piechoty pełne błonie."
O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi?"
"Warszawę odwiedzić byśmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawę, już nam pilno
Zobaczyć to nasze stare Wilno.
. A z Wilna już droga jest gotowa,
Prowadzi prościutko aż do Lwowa.