Cawthorne Nigel 簉dzo prywatne 偶ycie papie偶y


Nigel Cawthorne

呕ycie seksualne papie偶y

Zamiast wst臋pu

„Ot贸偶 B贸g chce (...) 偶eby艣cie unikali rozpusty, by ka偶dy z nas umia艂 utrzymywa膰 swe cia艂o w 艣wi臋to艣ci i czci, z nie poddawa艂 si臋 po偶膮dliwym nami臋tno艣ciom, jak to czyni膮 poganie, kt贸rzy nie znaj膮 Boga.

W tych sprawach niech nikt nie dopuszcza si臋 偶adnych wykrocze艅 (...), gdy偶 (...) Pan sam wymierzy surow膮 kar臋 za wszystkie takie wyst臋pki.

Tak wi臋c, kto odrzuca to pouczenie, odrzuca nie cz艂owieka, lecz Boga, kt贸ry jest dawc膮 Ducha 艢wi臋tego”.

/ I Tes.4:3-8 /

Wst臋p

Nawet w dzisiejszych czasach, gdy wiadomo艣ci o z艂ym prowadzeniu si臋 kap艂an贸w tak cz臋sto goszcz膮 na 艂amach gazet, trudno sobie wyobrazi膰 Jana Paw艂a II piel臋gnowanego przez matk臋 prze艂o偶on膮 i to na oczach kolegium kardynalskiego. A przecie偶 takie rzeczy zdarza艂y si臋 w przesz艂o艣ci.

W minionych czasach by艂o wielu papie偶y, kt贸rzy nie wyrzekli si臋 bujnego 偶ycia intymnego. Niekt贸rzy mieli 偶ony. Inni, publicznie udaj膮c nienaganne 偶ycie w celibacie, jednocze艣nie umieszczali swe kochanki w Watykanie, a swym synom z nieprawego 艂o偶a - „bratankom lub siostrze艅com” jak powszechnie nazywano ich w 艂onie Ko艣cio艂a - powierzali wysokie urz臋dy.

Zdarzali si臋 tez papie偶e homoseksuali艣ci, kt贸rzy nadawali swym partnerom godno艣膰 kardyna艂a. Inni za艣, nie znaj膮c granic rozwi膮z艂o艣ci, byli zwolennikami obydwu orientacji seksualnych. Wielokrotnie w papieskich pa艂acach dochodzi艂o do najzwyklejszych orgii. Jeden z Biskup贸w Rzymu prowadzi艂 opodal Pa艂acu Latera艅skiego dom publiczny. Kilku czerpa艂o dochody z podatk贸w nak艂adanych na dzia艂aj膮ce w Rzymie nierz膮dnice. Zdarzali si臋 te偶 i tacy, kt贸rzy sprzedawali odpusty, co艣 w rodzaju „podatku grzesznego”, zezwalaj膮ce duchownym na utrzymywanie kochanek. Oczywi艣cie pod warunkiem wniesienia odpowiedniej op艂aty rocznej.

Trzeba przyzna膰, 偶e Ko艣ci贸艂 katolicki czyni艂 wiele, by zatuszowa膰 te nie przynosz膮ce chwa艂y wyst臋pki. Cnotliwi papie偶e w dniu wyboru przyjmowali imiona i numery tych niechlubnych poprzednik贸w, kt贸rzy swym zachowaniem wywo艂ali spore oburzenie. O ciemnej stronie papiestwa mo偶na si臋 wszak偶e dowiedzie膰 ze 藕r贸de艂 po艣rednich (np. protestanckich) pochodz膮cych z XVI i XVII wieku. Pewien autor broszur polemicznych z tego okresu dok艂adnie wylicza, kt贸rzy papie偶e byli trucicielami, mordercami, cudzo艂o偶nikami, dziwkarzami, pijakami, rozpustnikami, hazardzistami, czarnoksi臋偶nikami, czcicielami diab艂a i ateistami. Specjalnie za艣 wyr贸偶nia tych, kt贸rzy dopu艣cili si臋 kazirodztwa. Wielu papie偶y oskar偶a si臋 te偶 o symoni臋, czyli sprzeda偶 urz臋d贸w w Ko艣ciele dla korzy艣ci finansowych.

A偶 do VX wieku w 艂onie Ko艣cio艂a zdarza艂y si臋 roz艂amy, gdy jednocze艣nie panowa艂o dw贸ch, a nawet trzech papie偶y. Rywalizuj膮cy ze sob膮 najwy偶si dostojnicy ko艣cielni uciekali si臋 do ekskomuniki, uwi臋zienia, a nawet pozbawienia 偶ycia swego rywala. Przegranych w owych zmaganiach - czyli tych, kt贸rych historia nie uzna艂a za nast臋pc贸w 艣w. Piotra w prostej linii - okre艣lano p贸藕niej mianem antypapie偶y. Historycy Ko艣cio艂a „pozwalali” im na nieco bardziej niecenzuralne zachowanie. Natomiast prawdziwi papie偶e - oczywi艣cie wed艂ug 藕r贸de艂 oficjalnych - nie mogli splami膰 si臋 z艂ym uczynkiem. Nawet je艣li, historia zna takie przypadki, otruli poprzednika w celu przej臋cia papieskiego tronu.

Je艣li we藕mie si臋 pod uwag臋 bogactwo, w艂adz臋 i pozycj臋, jakie niesie za sob膮 papiestwo, nikogo nie powinno dziwi膰, 偶e papie偶e niemal regularnie szukali lekarstwa na troski tego 艣wiata w ramionach kochanek. Rzadko kto zreszt膮 o艣miela艂 si臋 na krytyk臋 takiego zachowania. Ju偶 we wczesnych dziejach Ko艣cio艂a przyj臋艂o si臋 bowiem przekonanie, 偶e papie偶 jest odpowiedzialny jedynie przed Bogiem, a ten mia艂 zapewne przymyka膰 oko na takie wyst臋pki.

W dzisiejszych czasach ludzie najcz臋艣ciej s膮dz膮, 偶e wszyscy papie偶e byli lud藕mi starszymi, po wielu latach w s艂u偶bie Ko艣cio艂a, kt贸rzy dawno mieli ju偶 za sob膮 poryw m艂odzie艅czej „gor膮cej krwi”. Jednak nie zawsze tak bywa艂o. Liczne fortele i intrygi mo偶nych rod贸w sprawia艂y, 偶e niekt贸rzy zostawali papie偶ami ju偶 w wieku kilkunastu lat. Dysponowanie tak nieograniczonymi bogactwami i w艂adz膮 w tak m艂odym wieku, gdy w dodatku nikt nie o艣miela艂 si臋 krytykowa膰 niew艂a艣ciwego zachowania, stwarza艂o nieograniczone mo偶liwo艣ci dla rozpusty.

Chocia偶 niekt贸re ze stawianych zarzut贸w mog膮 wydawa膰 si臋 nieco przesadzone, wiele z nich ma jednak mocne podstawy. A偶 do 1139 roku od kap艂an贸w nie wymagano przestrzegania celibatu, a nawet i potem duchowni cz臋sto utrzymywali konkubiny. Ko艣ci贸艂 katolicki by艂 najbogatsz膮 instytucja na 艣wiecie. Kariera duchownego oznacza艂a cz臋sto zdobycie bogactwa, a zamo偶ni ludzie musz膮 mie膰 przecie偶 swe drobne przyjemnostki.

Co wi臋cej, z zatuszowaniem wyst臋pk贸w papie偶y nie by艂o wi臋kszych k艂opot贸w. Od 1557 roku publikacje wspominaj膮ce o ich wykroczeniach trzymano z dala od wiernych poprzez wpisywanie niewygodnych tekst贸w do Indeksu ksi膮g zakazanych. W oficjalnie przedstawianej historii papie偶e jawi膮 si臋 jako osoby o nieskazitelnym 偶yciorysie. Wszyscy, opr贸cz jednego z pierwszych trzydziestu, zostali zaliczeni do grona m臋czennik贸w, cho膰 brak jasnych dowod贸w na to, 偶e umarli za Chrystusa.

Od najdawniejszych czas贸w w najr贸偶niejszych religiach pojawia艂y si臋 w膮tki erotyczne. Wiele poga艅skich kult贸w ma w swych obrz膮dkach akty seksualne. Chrze艣cija艅stwo nawet po umocnieniu si臋 okaza艂o si臋 surowsze ni偶 bardziej lubie偶na religia - islam. Muzu艂manie wkraczaj膮cy do raju maj膮 czego oczekiwa膰:

[...] i po艂膮czymy ich w pary z hurysami o wielkich oczach.

Oni tam b臋d膮 wo艂a膰 o wszelkiego rodzaju owoce bezpieczni,

Oni tam nie zakosztuj膮 艣mierci poza pierwsz膮 艣mierci膮.

Por贸wnajmy ten opis z chrze艣cija艅sk膮 wizja niebios, gdzie dominuje 艣piewanie psalm贸w, kazania, s艂o艅ce i niebieska architektura.

Z pewno艣ci膮 historia Ko艣cio艂a chrze艣cija艅skiego nie jest tak nieskazitelna, jakby si臋 wydawa艂o. Zw艂aszcza papie偶om mo偶na postawi膰 wiele zarzut贸w. Dlatego te偶 nie b膮d藕my zbytnio zdziwieni, je艣li pewnego dnia na strony tytu艂owe trafi jaka艣 sensacyjna informacja o 偶yciu intymnym papie偶y.

Biskup Rzymu

Pierwszy papie偶 艣w. Piotr, by艂 cz艂owiekiem 偶onatym. A偶 w trzech ewangeliach - 艣w. Marka, Mateusza i 艁ukasza - znajdujemy potwierdzenie faktu, 偶e w chwili spotkania z Jezusem, Szymon Piotr mia艂 偶on臋.

Historycy spieraj膮 si臋 jednak na temat stanu cywilnego innych aposto艂贸w. Zgadzaj膮 si臋 tylko co do tego, 偶e Jan by艂 kawalerem. Dawni autorzy niemal jednog艂o艣nie uznaj膮, 偶e by艂 prawiczkiem. Przyjmuje si臋 tak偶e powszechnie, 偶e Piotr mia艂 dom w Galilei, gdzie mieszka艂 wraz z 偶on膮, te艣ciow膮 i bratem Andrzejem.

Zgodnie ze s艂owami Ewangelii wed艂ug 艣w. 艁ukasza i 艣w. Mateusza, piotr powiedzia艂: „Oto my opu艣cili艣my wszystko i poszli艣my za tob膮, c贸偶 wi臋c otrzymamy? - A wtedy Jezus odpowiedzia艂: - Zaprawd臋 powiadam wam,[...] ka偶dy, kto dla mego imienia opu艣ci dom, braci lub siostry, ojca lub matk臋, dzieci lub pole, stokro膰 tyle otrzyma i 偶ycie wieczne odziedziczy” (Mt 19,27-30).

W innych pismach Jezus wr臋cz wydaje si臋 zwolennikiem seksu. W Ewangelii wed艂ug 艣w. Tomasza, jednej z ewangelii apokryficznych, Jezus powiada: „Je艣li b臋dziecie mieli zwyczaj ukazywa膰 nie wstydz膮c si臋 te cz臋艣ci cia艂a, kt贸re godzi si臋 zakrywa膰, i b臋dziecie bra膰 szaty wasze i rzuca膰 je pod wasze stopy, jak ma艂e dzieci, i b臋dziecie je depta膰, w贸wczas ujrzycie Syna 偶ywego i nie b臋dziecie si臋 ba膰.” (To,Legion 37)

Tak wi臋c mo偶na powiedzie膰, 偶e Jezus mia艂 do spraw seksu ca艂kiem rozs膮dne podej艣cie. Przez pewien czas spekulowano nawet na temat jego ewentualnego ma艂偶e艅stwa. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 w Biblii brak jednoznacznego stwierdzenia, 偶e by艂 kawalerem. Milczenie to mo偶e wydawa膰 si臋 zastanawiaj膮ce. W owym czasie by艂o bowiem zwyczajem, czy niemal obowi膮zkiem m臋偶czyzny 偶ydowskiego, by mia艂 偶on臋. Z wyj膮tkiem radykalnej sekty esse艅czyk贸w, celibat powszechnie pot臋piano. Pewien 偶ydowski autor z tego okresu por贸wnuje nawet celibat do morderstwa. Dla 偶ydowskiego ojca znalezienie 偶ony dla syna by艂o tak膮 sam膮 powinno艣ci膮, jak obowi膮zek obrzezania syna.

Co wi臋cej, 偶ydowskie prawo spisane w Misznie powiada: „Nie偶onaty m臋偶czyzna nie mo偶e by膰 nauczycielem”. Jezus nie uzyska艂by przyzwolenia na w臋drowanie po Ziemi 艢wi臋tej i nauczani9e, gdyby nie by艂 偶onaty. A je偶eli by艂, to narzuca si臋 pytanie: gdzie si臋 o偶eni艂 i z kim? Mo偶e w Kanie, gdzie przemieni艂 wod臋 w wino? Mo偶e z Mari膮 Magdalen膮? Na ten temat istnia艂o wiele domniemywa艅.

Wed艂ug Ewangelii 艣w. Mateusza w 偶y艂ach Jezusa p艂yn臋艂a kr贸lewska krew - z rodu Dawida. W zwi膮zku z tym zapewne spodziewano si臋 po nim, by mia艂 potomka. W ksi膮偶ce 艢wi臋ty Graal, 艢wi臋ta Krew pada teza, 偶e Jezus mia艂 dziecko z Mari膮 Magdalen膮, kt贸re zosta艂o zabrane do Francji, a jego potomkowie utworzyli Zakon Templariuszy. Autorzy przytoczonej pracy uwa偶aj膮, 偶e w艂a艣nie ta przera偶aj膮ca tajemnica doprowadzi艂a do krwawych prze艣ladowa艅 templariuszy w XIII wieku.

艢wi臋ty Graal, 艢wi臋ta Krew nie jest jedyn膮 ksi膮偶k膮 sugeruj膮c膮, 偶e Jezus by艂 cz艂owiekiem 偶onatym i ojcem. Barbara Thieling w ksi膮偶ce Jesus the Man (Jezus m臋偶czyzn膮) twierdzi, 偶e Jezus mia艂 z Mari膮 Magdalen膮 troje dzieci - dw贸ch syn贸w i c贸rk臋. Thieling powiada te偶, 偶e nie umar艂 na krzy偶u. Wisia艂 na nim stosunkowo kr贸tko, a zgon ukrzy偶owanych cz臋sto nast臋powa艂 dopiero po kilku dniach. Jezus, wyja艣nia Thieling, po zdj臋ciu z krzy偶a „o偶y艂”. To dlatego w jego grobie nikogo nie zastano.

Istniej膮 te偶 przes艂anki, 偶e m贸g艂 wr臋cz nie dochowa膰 wierno艣ci Marii. Ewangelia 艣w. Tomasza powiada, 偶e Jezus cz臋sto dzieli艂 艂o偶e z Salome, a przypisywana uczniowi Bart艂omiejowi koptyjska Ksi臋ga Zmartwychwstania Chrystusa wspomina, 偶e Maria Magdalena nie by艂a sama, gdy odkry艂a, 偶e Jezusa nie ma w grobie. Towarzyszy艂a jej „Salome, kt贸ra go kusi艂a”. Opis ta艅ca z siedmioma welonami nie pozostawia najmniejszej w膮tpliwo艣ci, 偶e Salome wiedzia艂a, w jaki spos贸b mo偶na uwie艣膰 m臋偶czyzn臋.

Thieling uwa偶a, 偶e Jezus rozwi贸d艂 si臋 z Mari膮 Magdalen膮 w 44 roku, a w roku 50 po艣lubi艂 Lidi臋, kobiet臋 biskupa „dziewic” Tiatyry. Gdy jednak Lidia zasz艂a w ci膮偶臋, wielu wyznawc贸w Jezusa zacz臋艂o kwestionowa膰 legalno艣膰 potomstwa. Zdaniem Thieling ci, kt贸rzy w膮tpili w nowe dziecko Jezusa, „mieli zwi膮zki z sodomi膮”.

Dzia艂aj膮cy w pierwszym wieku teolog Klemens z Aleksandrii, kt贸ry porusza w swych pismach tematyk臋 chrze艣cija艅skiej etyki seksualnej, wspomina, 偶e 艣w. Piotr by艂 偶onaty. W czasie dzia艂alno艣ci apostolskiej Piotr mia艂 odwiedzi膰 wraz z 偶on膮 Aleksandri臋.

Niekt贸rzy bardziej pruderyjni katoliccy historycy uwa偶aj膮, 偶e w czasie, gdy 艣w. Piotr dotar艂 do Rzymu, by艂 ju偶 wdowcem. Tam te偶 spotka艂 Paw艂a, kt贸ry tyle uczyni艂 dla ukszta艂towania seksualnych norm obowi膮zuj膮cych w Ko艣ciele. Wi臋kszo艣膰 katolickich autor贸w uwa偶a, 偶e Pawe艂 偶y艂 w 艣cis艂ym celibacie. Ale wydaje si臋 bardziej prawdopodobne, 偶e by艂 wdowcem, kt贸ry do艣wiadczy艂 d艂ugiego i nieszcz臋艣liwego ma艂偶e艅stwa.

W pierwszym Li艣cie do Koryntian Pawe艂 pisze wszak: „Czy偶 nie wolno nam bra膰 ze sob膮 niewiasty - siostry, podobnie jak to czyni膮 pozostali aposto艂owie?” (Kor 9,5). Cho膰 p贸藕niej utrzymuje, 偶e jego zwi膮zki z siostrami chrze艣cija艅skimi mia艂y czysto platoniczny charakter. 艢w. Pawe艂 sugeruje, 偶e nawet w ma艂偶e艅stwie m臋偶czyzna czyni dobrze, zachowuj膮c dziewictwo partnerki, a jednocze艣nie w innym miejscu twierdzi: „Lepiej jest bowiem 偶y膰 w ,ma艂偶e艅stwie ni偶 p艂on膮膰” (Kor 7,9). Owo „p艂oni臋cie” cz臋艣ciej uwa偶ano za odniesienie do „p艂oni臋cia nami臋tno艣ci膮” ani偶eli „spalenia si臋 w ogniu piekielnym”.

艢w. Pawe艂 powiada tak偶e: „nie grzeszy, niech si臋 pobior膮” (Kor 7,36). I nak艂ania m臋偶贸w i 偶ony, by udziela膰 im ma艂偶e艅skich praw i przestrzega ich przed przed艂u偶aj膮c膮 si臋 wstrzemi臋藕liwo艣ci膮. W li艣cie do Efezjan przedstawia nawet ma艂偶e艅sk膮 mi艂o艣膰 i ma艂偶e艅stwo jako podnios艂y akt zap艂odnienia. W pierwszym Li艣cie do Koryntian ostrzega za艣: O nierz膮dzie za艣 i wszelkiej nieczysto艣ci albo chciwo艣ci niechaj nawet mowy nie b臋dzie w艣r贸d was, jak przystoi 艣wi臋tym [...]”. (Ef 5,3).

Oczywiste jest, 偶e gdy dochodzi do spraw seksu, Pawe艂 nie jest zbyt konsekwentny.

Gdy chrze艣cija艅stwo dotar艂o do Rzymu, spotka艂o si臋 ze stosunkowo mocnym oporem. Tamtejsza religia pa艅stwowa czci艂a celibat. Westalki - kap艂anki bogini Westy - by艂y oczywi艣cie dziewicami, dbaj膮cymi o podtrzymanie 艣wi臋tego ognia. Ale w rzeczywisto艣ci rola tych sze艣ciu „dziewic” by艂a zgo艂a inna.

Gdy Hannibal pokona艂 Rzymian pod Kannami, win膮 za ow膮 kl臋sk臋 nie obarczono w膮tpliwego talentu przyw贸dc贸w wojskowych, ale grzeszne kap艂anki Westy. Dwie zadenuncjowano i pot臋piono. W p贸藕niejszym czasie wszystkie sze艣膰 oskar偶ono o zej艣cie z drogi cnoty. Os膮dzono je i, za oddanie swej dziewiczo艣ci na powoln膮 艣mier膰, skazano. Zamkni臋to je w podziemnym lochu, gdzie mia艂y jedynie miejsce do spania, lamp臋 i 偶ywno艣膰 na kilka dni.

W pierwszym wieku w Rzymie nadal czczono bogini臋 Wenus, podobnie jak boga Libera. By艂 on rzymskim odpowiednikiem greckiego boga Priapa, przedstawianego jako m臋偶czyzn臋 w stanie erekcji. W艂adze pr贸bowa艂y wszak偶e nieco uporz膮dkowa膰 bieg spraw. Zakaza艂y wi臋c czczenia Bachusa, boga wina, orgiastycznych zabaw i wolno艣ci seksualnej. Zgodnie z tradycj膮, kobiety czci艂y Bachusa trzykrotnie w ci膮gu roku podczas potajemnych obrz膮dk贸w. Gdy jednak zacz臋li to czyni膰 tak偶e m臋偶czy藕ni i „si艂膮 deprawowa膰” m艂odych nowicjuszy, interweniowa艂 rzymski senat. Od tej pory oficjalnie pozwalano na odprawianie 艣wi膮t bachanalii jedynie wtedy, gdy uczestniczy艂o w nich wi臋cej ni偶 trzy kobiety i dw贸ch m臋偶czyzn.

W 19 roku n.e. rzymskie w艂adze wzi臋艂y si臋 tak偶e ostro za czcicieli Izydy, gdy 艂atwowierna m艂oda matrona Paulina sp臋dzi艂a noc na tym, co w jej mniemaniu by艂o 艣wi臋tym stosunkiem z partnerem Izydy, bogiem Anubisem. P贸藕niej wszak偶e odkry艂a, 偶e w roli boga wyst膮pi艂 jeden z jej ziemskich admirator贸w. Skandal wywo艂any tym zdemaskowaniem zapocz膮tkowa艂 ostre prze艣ladowania sekty. Kap艂an贸w Izydy ukrzy偶owano, a czcicieli deportowano na opanowan膮 przez moskity Sardyni臋.

Wydarzenia te nie powstrzyma艂y jednak偶e innych niegodziwc贸w od wykorzystywania wyznawc贸w kultu. Kap艂an boga Saturna zwany Tyrannusem oznajmi艂 pewnego razu m臋偶om pi臋knych kobiet, 偶e sam b贸g objawi艂 wol臋 sp臋dzania z 偶onami nocy w 艣wi膮tyni. Kobiety poczu艂y si臋 zaszczycone i pojawi艂y si臋 w 艣wi膮tyni wspaniale ubrane wraz z nale偶nymi w takiej sytuacji ofiarnymi darami. Widziano, jak Tyrannus zamyka艂 je w 艣rodku 艣wi膮tyni. Nast臋pnie wycofa艂 si臋 niepostrze偶enie i przez ukryty korytarz wszed艂 do pos膮gu Saturna. Stamt膮d m贸g艂 przem贸wi膰 do zebranych. Kobiety zachwycone tym, 偶e sam B贸g si臋 do nich zwraca, z pewno艣ci膮 sk艂onne by艂y czyni膰 to, co im naka偶e. Tyrannus za艣, po odpowiednim nastrojeniu swych ofiar, zdmuchn膮艂 艣wiece i wkroczy艂 do g艂贸wnej sali, gdzie zacz膮艂 poczyna膰 sobie nad wyraz frywolnie z oddanymi czcicielkami Saturna.

Przez pewien czas udawa艂o si臋 mu zachowa膰 pozory, lecz w pewnym momencie jedna z kobiet rozpozna艂a Tyrannusa po g艂osie. Po powrocie do domu wyzna艂a wszystko m臋偶owi. Wkr贸tce Tyrannusa aresztowano i poddano torturom. Ten przyzna艂 si臋 do winy, co tym bardziej pogr膮偶y艂o w rozpaczy wiele rzymskich rodzin, z powodu zha艅bienia 偶on i sp艂odzenia dzieci z nieprawego 艂o偶a.

Chrze艣cija艅ska nauka o seksualnej pow艣ci膮gliwo艣ci bez w膮tpienia zosta艂a dobrze przyj臋ta w staro偶ytnym Rzymie, albowiem niewierno艣膰 ma艂偶e艅ska kwit艂a tam w najlepsze. Chrze艣cija艅stwo dotar艂o do Rzymu za panowania Klaudiusza. Jego 偶ona lubie偶na Messalina, zdoby艂a sobie rozg艂os licznymi romansami. By艂a nienasycona do tego stopnia, 偶e w przebraniu opuszcza艂a cesarski pa艂ac i udawa艂a si臋 do domu publicznego, gdzie prostytuowa艂a si臋 pod imieniem Lycisca. W mrocznej sali ”naga i poz艂ocona” mog艂a swobodnie ukazywa膰 swe wdzi臋ki, a przy tym zdolna by艂a pono膰 zadowoli膰 wszystkich przybywaj膮cych. W ko艅cu wahaj膮cego si臋 Klaudiusza nak艂oniono, by rozkaza艂 j膮 zamordowa膰. Szal臋 przewa偶y艂a publiczna ceremonia zawarcia ma艂偶e艅stwa przez Messalin臋 z jednym z jej licznych kochank贸w. Klaudiusz po艣lubi艂 nast臋pnie Agrypin臋, zreszt膮 niewiele lepsz膮 od swej poprzedniczki. Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e utrzymywa艂a kazirodczy zwi膮zek z w艂asnym synem, Neronem. Wielokrotnie podr贸偶owali razem w zamkni臋tej lektyce, a gdy si臋 z niej wy艂aniali, cz臋sto ich odzie偶 by艂a w nie艂adzie i splamiona.

Kiedy Neron zosta艂 cesarzem, rozmy艣lnie prowokowa艂 wrogo艣膰 swej matki zadaj膮c si臋 z wyzwolenic膮 o imieniu Akte, podobn膮 do Agrypiny jak dwie krople wody. Pr贸bowa艂 nawet zamordowa膰 matk臋, gdy ta sprzeciwia艂a si臋 jego romansowi z pi臋kn膮 Poppe膮.

Poppea, co gorsza, by艂a ju偶 kobiet膮 zam臋偶n膮. Neron pozby艂 si臋 wi臋c jej niewygodnego m臋偶a, wyznaczaj膮c go gubernatorem Luzytanii. Pozby艂 si臋 tak偶e swej 偶ony Oktawii. Oskar偶aj膮c j膮 o cudzo艂贸stwo z niewolnikiem i rozwi贸d艂 si臋 z ni膮 pod zarzutem bezp艂odno艣ci. Nast臋pnie skazano j膮 na zes艂anie, gdzie pad艂a ofiar膮 mordu, zapewne z rozkazu Nerona. W chwili 艣mierci mia艂a ledwie dziewi臋tna艣cie lat.

Rzymski autor Swetoniusz powiada, 偶e Neron, pomimo po艣lubienia Poppei, do ko艅ca swych dni „nigdy nie zaprzesta艂 picia i nie zmieni艂 swego, nie znaj膮cego ogranicze艅, stylu 偶ycia... ani te偶 sposobu zabawiania si臋”.

W czasie gdy do Rzymu przybyli Piotr i Pawe艂, deprawacja za rz膮d贸w Nerona osi膮gn臋艂a apogeum. Oddawano si臋 ka偶demu rodzajowi egzotycznych wyst臋pk贸w. Na Polach Watyka艅skich wybudowano ksi膮偶臋cy ogr贸d, gdzie odbywa艂y si臋 najwymy艣lniejsze orgie. Pierwsze chrze艣cija艅skie siedziby w Rzymie znajdowa艂y si臋 opodal owego przybytku rozkoszy. Piotr i Pawe艂 z pewno艣ci膮 orientowali si臋 co si臋 dzieje w s膮siedztwie ich w艂asnych domostw.

Co ciekawsze, pierwsi chrze艣cija艅scy uczeni twierdzili, 偶e druga 偶ona Nerona, Poppea, by艂a chrze艣cijank膮. Z b艂ogos艂awie艅stwem 艣w. Piotra, czy te偶 bez niego, z pewno艣ci膮 uczestniczy艂a w orgiach.

Tacyt pisa艂: Najs艂ynniejsze i najbardziej rozwi膮z艂e z tych zabaw to by艂y te organizowane w Rzymie przez Tygellina [jednego z przyw贸dc贸w Gwardii Pretoria艅skiej]. Bankiet urz膮dzano na barce na jeziorze na terenie pa艂acu. Bark臋 holowa艂y 艂odzie udekorowane z艂otem i ko艣ci膮 s艂oniow膮, a u wiose艂 ich zasiadali m艂odzie艅cy wprawieni w zmys艂owych praktykach. Dostarczono ptaki i zwierzyn臋 z odleg艂ych kraj贸w i potwory morskie z oceanu. Nad brzegami jeziora znajdowa艂y si臋 lupanary, gdzie wysoko urodzone damy przyjmowa艂y go艣ci. W艣r贸d kobiet by艂y te偶 prostytutki, zupe艂nie nagie, nieprzyzwoite zar贸wno w gestach jak i s艂owach. Wraz z nadej艣ciem nocy lasy i domki letnie rozbrzmiewa艂y pie艣niami i rozb艂yskiwa艂y 艣wiat艂ami. Neron zha艅bi艂 si臋 ka偶dym rodzajem obrzydliwo艣ci, naturalnej i nienaturalnej, tak 偶e nie pozosta艂 ju偶 偶aden stopie艅 rozpusty, w kt贸rej m贸g艂by si臋 jeszcze pogr膮偶y膰.

W rozwi膮z艂ych praktykach seksualnych gustowali nie tylko cesarz i przedstawiciele wy偶szych warstw spo艂ecznych. Gdy Piotr przyby艂 do Rzymu, zabawy te cieszy艂y si臋 powszechn膮 popularno艣ci膮. Wok贸艂 wielkich cyrk贸w i aren rozlokowa艂y si臋 tawerny, gdzie prostytutki uprawia艂y sw贸j zaw贸d. Szczeg贸lnie specjalizowa艂y si臋 w zapewnianiu m臋偶czyznom tego rodzaju satysfakcji, jakiej nie mog艂y dostarczy膰 im 偶ony. Albowiem ze wzgl臋du na zmniejszaj膮cy si臋 wsp贸艂czynnik urodzin w Rzymie, 偶ony zach臋cano do stosowania tylko tych pozycji, kt贸re uwa偶ano za daj膮ce wi臋ksz膮 szans臋 na zaj艣cie w ci膮偶臋.

Widowiska takie by艂y rozrywk膮 nie tylko dla oczu. W Sztuce kochania Owidiusz (43 p.n.e. - 17 n.e.) pisze:

Cyrk jest r贸wnie偶 dobrym gruntem

do robienia znajomo艣ci

Si膮d藕 przy lubej jak najbli偶ej.

Ujdzie to w艣r贸d t艂oku go艣ci.

Ciasnota ci臋 zmusi wkr贸tce

Przycisn膮膰 si臋 jeszcze bardziej.

Dziewcz臋 zniesie to cierpliwie...

Rozmow膮 tw膮 te偶 nie wzgardzi.

Widz膮c konie na arenie -

Chwal te, kt贸re ona chwali.

Widz膮c b贸stwa - pochwal Wenus,

Co twe serce 偶arem pali...

Kiedy kurz z areny spadnie

Na pier艣 bia艂膮 twojej mi艂ej,

Dr偶膮c膮 ze wzruszenia r臋k膮

Strzepnij lekko owe py艂y.

A je偶eli kurz nie spadnie -

Strzepnij r贸wnie偶, nic nie szkodzi.

Niech widzi twoj膮 troskliwo艣膰,

Niech si臋 na tw膮 tkliwo艣膰 zgodzi...

Wed艂ug 艣wiadectwa nauczyciela Nerona, Seneki, homoseksuali艣ci do nawi膮zania bli偶szych znajomo艣ci wykorzystywali 艂a藕nie. Niekiedy m臋偶czy藕ni i kobiety k膮pali si臋 tam razem. Najnowszymi zabawkami, wykorzystywanymi w intymnych igraszkach, okaza艂y si臋 艣wie偶o w贸wczas wynalezione zwierciad艂a powi臋kszaj膮ce. Podczas obiad贸w zabawianiem go艣ci zajmowa艂y si臋 rozebrane hiszpa艅skie tancerki.

Powszechnie noszono prze藕roczyste ubrania, ukazuj膮ce zar贸wno piersi, jak i partie bardziej intymne. Jak powiada艂 Seneka, jedyny problem polega艂 na tym, 偶e „kobiety nie mia艂y ju偶 nic wi臋cej do odkrycia przed swoimi kochankami w sypialni, jako 偶e wszystko ju偶 obna偶y艂y na ulicy”.

Wzmianki o postawie Piotra wobec seksualnych obyczaj贸w cesarskiego Rzymu mo偶na znale藕膰 w opowie艣ciach apokryficznych. Podczas pobytu Piotra w mie艣cie pojawi艂 si臋 tam te偶 przyw贸dca pewnej gnostycznej sekty, Szymon Czarnoksi臋偶nik. Cz臋sto zwano go mianem „Stoj膮cy”, poniewa偶 kierowa艂 kultem priapickim, oddaj膮cym cze艣膰 m臋skiemu cz艂onkowi w stanie erekcji. Szymon zosta艂 ochrzczony, jednak nie przeszkadza艂o mu to wcale w prowadzeniu rozpustnego 偶ycia. Pewnego razu 贸w Szymon wyzwa艂 nawet Piotra na pojedynek w dziedzinie magii i to przed obliczem samego cesarza. Ju偶 na wst臋pie zmaga艅 Szymon zacz膮艂 lewitowa膰, ale wtedy Piotr pad艂 na kolana i pogr膮偶y艂 si臋 w modlitwie, czym os艂abi艂 moc zakl臋cia Szymona. W efekcie 贸w spad艂 nagle na ziemi臋, 艂ami膮c sobie ko艣ci.

Opowiadanie to nale偶a艂oby odczyta膰 alegorycznie. A je偶eli prawdziwie o0ddaje ono pow艣ci膮gliwe podej艣cie Piotra do spraw seksualnych, to jego konflikt z Neronem wydawa艂 si臋 nieunikniony.

Aby pozby膰 si臋 chrze艣cijan, Neron oskar偶y艂 ich o spowodowanie po偶aru, kt贸ry strawi艂 wi臋ksz膮 cz臋艣膰 Rzymu. Inaczej ni偶 g艂osi najpopularniejszy opis wydarze艅, Neron wcale nie gra艂 na skrzypcach w tym czasie, gdy Rzym p艂on膮艂. Tak naprawd臋 pr贸bowa艂 gasi膰 po偶ar. Ale gdy ogie艅 rozszala艂 si臋 na dobre, na pewien czas odszed艂 od kierowania akcj膮, by pojawi膰 si臋 na scenie i zanuci膰 pie艣艅, por贸wnuj膮c po偶ar do spustoszenia Troi.

Wkr贸tce po po偶arze Piotra aresztowano i ukrzy偶owano. Mniej wi臋cej w tym samym czasie Pawe艂 poni贸s艂 m臋cze艅ska 艣mier膰, zapewne przez 艣ci臋cie.

P贸藕niej Piotra kanonizowano, co przysporzy艂o pewnych k艂opot贸w paw艂owemu skrzyd艂u o antyseksualnym nastawieniu. No bo jak Piotr m贸g艂 zosta膰 艣wi臋tym, skoro skala艂 si臋 obcowaniem z kobiet膮? Pewien zagorza艂y wyznawca celibatu i z tej sytuacji znalaz艂 jednak sprytne wyj艣cie. O艣wiadczy艂 mianowicie, 偶e Piotr „zmy艂 brud nieczysto艣ci ma艂偶e艅skiej krwi膮 swego m臋cze艅stwa”.

Ludno艣膰 Rzymu nie da艂a si臋 wszak偶e zwie艣膰 uczynieniem z chrze艣cijan koz艂a ofiarnego. Senat wyda艂 rezolucj臋 skazuj膮c膮 Nerona na 艣mier膰 jak pospolitego przest臋pc臋. Miano zedrze膰 ze艅 szaty, przywi膮za膰 do pala i podda膰 biczowaniu. Us艂yszawszy 贸w wyrok Neron zdecydowa艂 si臋 na pope艂nienie samob贸jstwa, ale nie m贸g艂 zdoby膰 si臋 na odwag臋, by to uczyni膰 samemu. Dopiero s艂ysz膮c t臋tent koni, na kt贸rych przybyli maj膮cy aresztowa膰 go 偶o艂nierze, ostatecznie uni贸s艂 do g贸ry sztylet. Cho膰 i wtedy potrzebowa艂 pomocy, by wbi膰 go w szyj臋.

艢mier膰 Nerona nie zako艅czy艂a prze艣ladowa艅 chrze艣cijan, kt贸re, z przerwami trwa艂y jeszcze kilka nast臋pnych stuleci. W najci臋偶szym okresie chrze艣cijanie dos艂ownie zeszli do podziemia, ukrywaj膮c si臋 w katakumbach na przedmie艣ciach Rzymu.

Z czasem chrze艣cija艅stwo zacz臋艂o si臋 umacnia膰. Du偶e wra偶enie na Rzymianach robi艂a zw艂aszcza zdolno艣膰 niekt贸rych chrze艣cija艅skich kap艂an贸w do pozostawania w celibacie. Pewien m艂ody wyznawca zwr贸ci艂 si臋 nawet do cesarza o pozwolenie na chirurgiczn膮 kastracj臋, chc膮c unikn膮膰 cielesnej pokusy. Bowiem warto tu nadmieni膰, 偶e cesarz Domicjan (zm. 96 r. n.e.) zakaza艂 kastracji. Stosowany w rzymskich wodoci膮gach o艂贸w i nadu偶ywanie alkoholu sta艂y si臋 powodem niebezpiecznego spadku urodzin, a Rzym wci膮偶 potrzebowa艂 nowych obywateli. Zakres stosowania wspomnianego prawa rozszerzy艂 jeszcze cesarz Hadrian (zm. 138 r. n.e.) . Odt膮d nawet za dobrowoln膮 kastracj臋 grozi艂a kara 艣mierci. Oczywi艣cie pozwole艅 odmawiano zw艂aszcza m艂odym wyznawcom.

Wydaje si臋, 偶e ju偶 od najdawniejszych czas贸w papie偶e r贸偶nili si臋 mi臋dzy sob膮 w podej艣ciu do sprawy seksu. Papie偶 Soter (166-174 n.e.) gromi艂 Dionizego, 贸wczesnego biskupa Koryntu, za pob艂a偶liwe podej艣cie do rozwi膮z艂o艣ci seksualnej i tolerancj臋 wobec grzesznik贸w. Papie偶 Wiktor I (189-198) wydawa艂 si臋 z kolei podzieli膰 postaw臋 Dionizego.

To w艂a艣nie Wiktora uwa偶a si臋 te偶 za pierwszego papie偶a, kt贸ry nawi膮za艂 kontakty z domem cesarskim. A sta艂o si臋 to za spraw膮 Marcji, kochanki zdeprawowanego cesarza Kommodusa (180-192 n.e.). Pewnego razu Wiktor dostarczy艂 jej list臋 chrze艣cijan skazanych na prac臋 w kopalniach Sardynii, a ona podczas 艂贸偶kowych rozm贸w nak艂oni艂a cesarza do ich uwolnienia.

Warto tu mo偶e wspomnie膰 o niezwyk艂ych losach Marcji. Podobnie jak wiele niechcianych noworodk贸w p艂ci 偶e艅skiej „wystawiono j膮” - to znaczy porzucono, by zmar艂a. Szcz臋艣liwe ocalenie zawdzi臋cza艂a za艣 pewnemu chrze艣cijaninowi o imieniu Hiacynt. Powiadano, 偶e by艂 eunuchem, co zapewne nie pozwala艂o mu pe艂ni膰 funkcji kap艂a艅skich. On to da艂 Marcji chrze艣cija艅skie wychowanie.

Post臋powanie Hiacynta wszak nie by艂o w pe艂ni zgodne z etyk膮 chrze艣cija艅sk膮. Zwyk艂 on bowiem ocala膰 porzucone dziewczynki i zajmowa膰 si臋 ich wychowaniem a偶 do uzyskania przez nie dojrza艂o艣ci, a nast臋pnie sprzedawa膰 je do harem贸w lub dom贸w publicznych. Tak wi臋c Marcja po osi膮gni臋ciu pe艂noletnio艣ci trafi艂a jako konkubina - niewolnica do domu pewnego rzymskiego arystokraty. Ten zosta艂 jednak偶e wci膮gni臋ty w spisek maj膮cy na celu zabicie Kommodusa, a zainicjowany przez siostr臋 cesarza Lucill臋. Gdy intryg臋 ujawniono, arystokrat臋 skazano na 艣mier膰, a jego maj膮tek - w tym Marcj臋 - skonfiskowano nakazem cesarza. Umieszczono j膮 w cesarskim haremie w艣r贸d trzystu pi臋knych kobiet i trzystu najprzystojniejszych ch艂opc贸w, kt贸rych str臋czyciele Kommodusa wybrali w艣r贸d rzymskiego spo艂ecze艅stwa.

Dzi臋ki urodzie i erotycznym talentom Marcja szybko zosta艂a jedna z ulubienic Kommodusa. Nadawa艂a ton w orgiach, kt贸re, jak m贸wiono, „w swej dziko艣ci i obseniczno艣ci przewy偶sza艂y nawet te urz膮dzane przez Nerona”. Lubowa艂a si臋 w okazywaniu obfitej figury i nawet podczas wizyt u niej papie偶a Wiktora cz臋sto nosi艂a mocno wydekoltowane szaty.

Wype艂niwszy sw膮 chrze艣cija艅sk膮 powinno艣膰 przez uwolnienie wsp贸艂wyznawc贸w z kopal艅 Sardynii, Marcja przez trzy lata prowadzi艂a rozpustne 偶ycie. Potem wzi臋艂a udzia艂 w udanym spisku zawi膮zanym w celu zamordowania Kommodusa i zapewne dla ocalenia swej duszy po艣lubi艂a przyw贸dc臋 zab贸jc贸w.

Na li艣cie przekazanej przez Marcj臋 cesarzowi papie偶 Wiktor pomin膮艂 imi臋 jednego chrze艣cijanina, Kaliksta, co jak si臋 okaza艂o, by艂o jedynie przejawem jego z艂o艣liwo艣ci. Kalikst zosta艂 zes艂any na Sardyni臋 bardziej ze wzgl臋du na udzia艂 w finansowych machlojkach ani偶eli z racji swego chrze艣cija艅skiego wyznania. Uda艂o mu si臋 jednak przekona膰 zarz膮dc臋 kopalni, 偶e brak jego imienia na li艣cie wynika jedynie z pomy艂ki i w ko艅cu tak偶e i jego uwolniono. P贸藕niej zosta艂 papie偶em Kalikstem I (217-222).

A trzeba wiedzie膰, 偶e powr贸t z kopalni na Sardynii graniczy艂 w贸wczas z cudem. Niewolnik贸w traktowano w skandaliczny spos贸b i wi臋kszo艣膰 wytrzymywa艂a tam jedynie od sze艣ciu do czternastu miesi臋cy.

Kalikstowi, ju偶 w roli papie偶a, znacznie trudniej ni偶 jego poprzednikom przychodzi艂o utrzymanie wp艂yw贸w chrze艣cija艅skich na cesarskim dworze. Poza tym chrze艣cija艅stwu przysz艂o rywalizowa膰 z now膮 religi膮. W 218 roku n.e. cesarzem zosta艂 czternastoletni Heliogabal. By艂 on wyznawc膮 syryjskiego boga s艂o艅ca El-Gabala, kt贸rego kult polega艂 na oddawaniu czci sto偶kowatej bryle kamiennej o czarnej barwie, pochodz膮cej rzekomo prosto z nieba. Podczas obrz臋d贸w ku czci El-Gabala „przy d藕wi臋kach barbarzy艅skiej muzyki ch贸r syryjskich panien wykonywa艂 lubie偶ne ta艅ce”. Heliogabal pe艂ni艂 funkcj臋 wy偶szego kap艂ana. Nawet rzymskich senator贸w zaszokowa艂y orgie odbywaj膮ce si臋 w pa艂acu cesarskim, podczas kt贸rych konkubiny i ch艂opcy do zabawiania stali na dywanach z p艂atk贸w krokusa, a cesarz w damskim przebraniu wy艣miewa艂 wysokich rzymskich urz臋dnik贸w.

Heliogabal wraz ze swoimi kobietami cz臋sto udawa艂 si臋 do 艂a藕ni i wciera艂 w ich cia艂a psilothrum, rodzaj depilatora, gdy偶 pragn膮艂, by ich cia艂a by艂y nieow艂osione i doskonale g艂adkie. W podobny spos贸b usuwano ow艂osienie z jego w艂asnego cia艂a. A przy tym zwyk艂 goli膰 okolice intymne swych m臋skich kochank贸w t膮 sam膮 brzytw膮, kt贸rej u偶ywa艂 do usuwania w艂asnego zarostu.

呕ycie sp臋dza艂 na wynajdowaniu nowych sposob贸w zaspakajania swych 偶膮dz. Kochankowie obydwojga p艂ci otrzymywali najwymy艣lniejsze zadania. Jednak偶e gdy pewnego razu posun膮艂 si臋 do zadania gwa艂tu westalkom, spotka艂a go za to surowa kara. Z艂ama艂 bowiem naj艣wi臋tsze rzymskie prawo. Gwardia Pretoria艅ska zbuntowa艂a si臋 i zamordowa艂a w艂adc臋.

Za panowania Heliogabala papie偶 Kalikst prowadzi艂 stosunkowo liberaln膮 polityk臋. Wy艣wi臋ca艂 na kap艂an贸w m臋偶czyzn po dwakro膰 lub trzykro膰 偶onatych. Zezwala艂 te偶 kap艂anom na nowe ma艂偶e艅stwa, a nawet pozostawi艂 na stanowisku biskupa osob臋 winn膮 „powa偶nych wykrocze艅”.

Wiedzia艂 tak偶e, w jaki spos贸b przyci膮gn膮膰 grzesznik贸w do swej owczarni. W czasie gdy w Rzymie cudzo艂贸stwo wci膮偶 karano 艣mierci膮, og艂osi艂: „Przebaczam nawet tym, kt贸rzy dopu艣cili si臋 cudzo艂贸stwa i rozpusty, je偶eli tylko odprawi膮 pokut臋”. Oczywi艣cie dzi臋ki takiemu postawieniu sprawy zyska艂 wielu nowych wyznawc贸w.

Tak swobodne podej艣cie nie podoba艂o si臋 jednak pewnej cz臋艣ci kleru, kt贸ra w ko艅cu wybra艂a innego papie偶a, surowego i nie wybaczaj膮cego Hipolita (217-235), zaliczonego p贸藕niej w poczet antypapie偶y. Wyra偶a艂 on swe oburzenie pob艂a偶liw膮 polityk膮 Kaliksta, zw艂aszcza w podej艣ciu do kobiet, u偶alaj膮c si臋, 偶e ten „zezwala艂 nawet kobietom niezam臋偶nym i p艂on膮cym nami臋tno艣ci膮 w wielce niestosownym wieku, a tak偶e tym nie sk艂onnym do utraty swej godno艣ci w wyniku legalnego ma艂偶e艅stwa, by mog艂y posi膮艣膰 kogokolwiek, kt贸rego wybra艂y za partnera 艂贸偶kowego, czy to niewolnika czy te偶 osob臋 woln膮 i 偶e mog艂y bez legalnego 艣lubu traktowa膰 tak膮 osob臋 jako swego m臋偶a”.

Kalikst zezwala艂 r贸wnie偶 wolnym kobietom na po艣lubienie niewolnik贸w, cho膰 by艂o to niezgodne z 贸wczesnym prawem rzymskim. Dzi臋ki takiemu nastawieniu uda艂o si臋 jednak偶e nak艂oni膰 do przy艂膮czenia si臋 Ko艣cio艂a nawet kobiety z rang膮 senatora.

Natomiast Hipolit sprzeciwia艂 si臋 uprawianiu seksu w jakiejkolwiek postaci, bez wzgl臋du na to, czy by艂 on usankcjonowany przez ma艂偶e艅stwo czy nie. Jednak偶e, gdy cesarz Maksyminus Trak zm臋czy艂 si臋 sporami najwy偶szych hierarch贸w ko艣cielnych, Hipolit wyl膮dowa艂 w ko艅cu na „wyspie 艣mierci” czyli Sardynii, wraz z papie偶em Poncjanem (230-235 n.e.), jednym z nast臋pc贸w Kaliksta.

Z wolna chrze艣cija艅stwo zacz臋艂o obejmowa膰 swym zasi臋giem ca艂e cesarstwo rzymskie. Cesarz Dioklecjan po艣lubi艂 nawet chrze艣cijank臋 i przez osiemna艣cie lat chroni艂 jej wsp贸艂wyznawc贸w przed prze艣ladowaniami, dop贸ki Galeriusz nie przekona艂 go, ze s膮 oni fanatyczn膮 sekt膮 spiskuj膮c膮 przeciwko niemu samemu.

Cesarz Konstancjusz Chlorus uczyni艂 chrze艣cijank臋 sw膮 konkubin膮. By艂a ona c贸rk膮 w艂a艣ciciela p[przydro偶nej tawerny, w kt贸rej pewnego razu zatrzyma艂 si臋 cesarz. M艂oda kobieta tak mu przypad艂a do gustu, 偶e gdy opuszcza艂 gospod臋, zabra艂 j膮 ze sob膮 jako kochank臋. Ich syn, p贸藕niejszy Konstantyn Wielki, zosta艂 pierwszym cesarzem, kt贸ry przyj膮艂 chrze艣cija艅stwo. Chrze艣cijaninem zosta艂 za spraw膮 matki, dzi臋ki kt贸rej wyrzek艂 si臋 kultu s艂o艅ca na mod艂臋 Heliogabala. Gdy w 312 roku n.e. dokona艂 najazdu na Itali臋, zwalcza艂 co bardziej rozwi膮z艂e sekty, chocia偶 nie zrzek艂 si臋 tytu艂u Pontifex Maximus, przynale偶nego g艂owie rzymskiego pa艅stwowego kultu poga艅skiego.

脫wczesnemu papie偶owi Sylwestrowi I (314-335) z ca艂膮 pewno艣ci膮 nie 艂atwo przychodzi艂o pogodzenie si臋 z post臋powaniem swego mocodawcy, Konstantyna. Cesarz ten bowiem dwukrotnie si臋 o偶eni艂. U艣mierci艂 Kryspina, syna, kt贸rego mia艂 z pierwsz膮 偶on膮 w 326 roku, a drug膮 sw膮 偶on臋 pozbawi艂 偶ycia podczas k膮pieli. Zamordowa艂 te偶 swego szwagra i to po uprzednim zagwarantowaniu mu bezpiecze艅stwa, a tak偶e swego jedenastoletniego bratanka. Poza tym Konstantyn czeka艂 a偶 do ko艅ca 偶ycia z przyj臋ciem chrztu. Chcia艂oby si臋 rzec, 偶e uczyni艂 to wtedy, gdy nie mia艂 ju偶 si艂 d艂u偶ej grzeszy膰.

Nauka Ko艣cio艂a by艂a w贸wczas stosunkowo tolerancyjna. Dopiero w 314 roku na synodzie w Ankarze zakazano uprawiania seksu ze zwierz臋tami. Poza tym, Konstantyn wraz ze sw膮 rodzin膮 zasypywali Ko艣ci贸艂 bogatymi prezentami - z艂otem, srebrem, szlachetnymi kamieniami i wytwornymi tkaninami, a siedzib臋 papie偶a przeniesiono z obskurnych pomieszcze艅 do wytwornego pa艂acu rodziny Lateranich.

W zamian za to Ko艣ci贸艂 nagi膮艂 sw膮 doktryn臋 dla zaspokojenia zachcianek Konstantyna. Pr贸buj膮c usprawiedliwi膰 wielk膮 niewierno艣膰 seksualn膮 cesarza, 艣w. Augustyn napisa艂, 偶e je偶eli m臋偶czyzna zauwa偶y, 偶e o偶eni艂 si臋 z kobiet膮 brzemienn膮, dopuszcza si臋, by wzi膮艂 sobie konkubin臋. Nic nie wskazuje jednak偶e, by kt贸rakolwiek 偶ona Konstantyna by艂a brzemienn膮 podczas 艣lubu. On natomiast wcale nie ogranicza艂 si臋 tylko do jednej konkubiny. Ale mimo to papie偶 nie interweniowa艂.

Konstantyn zada艂 wszak偶e Ko艣cio艂owi rzymskiemu powa偶ny cios, gdy opu艣ci艂 Rzym i przeni贸s艂 stolic臋 cesarstwa do Bizancjum, przemianowanego na Konstantynopol. Cesarz zmar艂 tam w 337 roku n.e., pozostawiaj膮c imperium swej rodzinie, kt贸ra szybko si臋 podzieli艂a. O nast臋pstwie tronu zadecydowa艂o w ko艅cu zab贸jstwo.

Na pocz膮tku wymordowano wszystkich krewnych p艂ci m臋skiej, z wyj膮tkiem trzech syn贸w Konstantyna. Nast臋pnie najm艂odszy syn zamordowa艂 najstarszego, a jako cesarz pod wzgl臋dem wyst臋pk贸w m贸g艂 艣mia艂o rywalizowa膰 z Heliogabalem. Gdy w ko艅cu i jego pozbawiono 偶ycia, w艂adz臋 przej膮艂 drugi syn Konstancjusz.

Na nieszcz臋艣cie, z punktu widzenia Rzymu, zwyci臋zca by艂 wyznawc膮 arianizmu - to znaczy zaprzecza艂 bosko艣ci Chrystusa. Doprowadzi艂o to w efekcie do rozdzia艂u w Ko艣ciele, a przewa偶aj膮ca cz臋艣膰 wy偶szego duchowie艅stwa na Wschodzie popar艂a nowego cesarza.

Chocia偶 rodzina Konstantyna Wielkiego spowodowa艂a 贸w rozdzia艂 w Ko艣ciele, to Rzym m贸g艂 przynajmniej ro艣ci膰 prawo do jego wnuczki, Konstancji. Po艣wi臋ci艂a bowiem swe dziewictwo dla Chrystusa i umar艂a 艣mierci膮 m臋cze艅sk膮 w wieku dwunastu lat. Ko艣ci贸艂 katolicki uczyni艂 j膮 艣wi臋t膮.

Ojcowie i synowie

W staro偶ytnym Rzymie kobiety odgrywa艂y istotna rol臋 w 偶yciu politycznym. Dla utrzymania si臋 przy w艂adzy warto by艂o zdoby膰 ich przychylno艣膰. Papie偶 Liberiusz (352-366) dobrze zdawa艂 sobie z tego spraw臋. W 355 roku syn Konstantyna, cesarz Konstancjusz II, wygna艂 go do Tracji (dzisiejszej Bu艂garii), a jego miejsce zaj膮艂 antypapie偶 Feliks II (355-365). Feliks nie cieszy艂 si臋 jednak r贸wnie du偶ym poparciem u kobiet. Gdy urz臋duj膮cy w Konstantynopolu Konstancjusz, w kwietniu 357 roku przyby艂 do Rzymu, bogate kobiety 偶膮da艂y od niego wyra偶enia zgody na powr贸t Liberiusza. Oczywi艣cie swoje racje umia艂y odpowiednio uzasadni膰. Konstancjusza szybko przekonano, 偶e nie uda mu si臋 zachowa膰 porz膮dku publicznego w Rzymie, je艣li nie przywr贸ci do 艂ask Liberiusza. W taki oto spos贸b kobiety postawi艂y na swoim i Liberiusz ponownie obj膮艂 sw贸j urz膮d.

Co prawda Liberiusz po powrocie sprawowa艂 rz膮dy wsp贸lnie z Feliksem, ale ten przeni贸s艂 si臋 na przedmie艣cia, a wszelkie wa偶ne sprawy pozostawi艂 w gestii Liberiusza, w tym kontakty z wojowniczo nastawionymi rzymskimi kobietami. Jednak偶e to Feliksa p贸藕niej kanonizowano, natomiast Liberiusz nigdy nie zosta艂 艣wi臋tym.

Po 艣mierci Liberiusza 24 sierpnia 366 roku papie偶em wybrano jego diakona, Ursyna. Nie by艂o to po my艣li Damazego, syna kap艂ana pracuj膮cego zar贸wno dla Liberiusza, jak i Feliksa. Jako cz艂owiek niezwykle ambitny nie zamierza艂 przej艣膰 nad tym wyborem do porz膮dku dziennego. Wynaj膮艂 zbir贸w i przypu艣ci艂 szturm na Bazylik臋 Julia艅sk膮. Masakra zwolennik贸w Ursyna trwa艂a trzy dni. Pierwszego pa藕dziernika 366 roku ludzie Damazego zdobyli z kolei Bazylik臋 Latera艅sk膮 i w ko艅cu syn kap艂ana zosta艂 wy艣wi臋cony na papie偶a Damazego I (366-384). Co prawda Damazy by艂 w贸wczas 偶onaty, ale fakt ten nie stanowi艂 wcale przeszkody - po prostu wyrzek艂 si臋 on 偶ony i dzieci.

Wkr贸tce po zako艅czeniu krwawych walk pomi臋dzy zwolennikami Damazego i Ursyna do akcji wkroczy艂 prefekt Rzymu, poganin Pretekstat, kt贸ry wyp臋dzi艂 z miasta Ursyna wraz z jego zwolennikami. Nawet i to posuni臋cie nie zako艅czy艂o zmaga艅. Grupa zwolennik贸w Ursyna zaszy艂a si臋 w Bazylice Liberia艅skiej. Wtedy poplecznicy Damazego zaatakowali ich i dokonali rzezi 137 poplecznik贸w Ursyna. Poci膮gn臋艂o to za sob膮 dalekosi臋偶ne konsekwencje, bowiem przez reszt臋 偶ycia Damazy potrzebowa艂 ochrony przed pozosta艂ymi przy 偶yciu zwolennikami Ursyna.

Poga艅ski historyk z owego okresu, Ammian Marcelin, nie by艂 zaskoczony metodami, do jakich uciekano si臋 w walce o papieski tron.

Nic dziwnego, 偶e dla wspania艂ej nagrody, jak膮 by艂o biskupstwo Rzymu, m臋偶czy藕ni gotowi s膮 walczy膰 z najwi臋kszym zapa艂em i uporem. By si臋 wzbogaci膰 przez szczodre datki najwi臋kszych kobiet w mie艣cie; by by膰 wo偶onym podczas uroczystych procesji we wspaniale ozdobionym cesarskim powozie; by zasiada膰 przy stole zastawionym samymi przysmakami, w stopniu wspanialszym od cesarskiego - takie czeka艂y nagrody dla tych, kt贸rzy dzi臋ki swej ambicji osi膮gn臋li sukces.

Damazy I z pewno艣ci膮 cieszy艂 si臋 wzgl臋dami „najwa偶niejszych kobiet w mie艣cie”. Zabawia艂 si臋 z gestem, a w plotkach nazywano go nawet „pieszczoszkiem matron”. Jednak偶e sekretarz Damazego, ascetyczny 艣w. Hieronim, nie akceptowa艂 poczyna艅 papie偶a, ani te偶 otaczaj膮cych go ludzi, kt贸rzy bardziej przypominali m艂odo偶e艅c贸w ni藕li osoby duchowne. Ostrzega艂 nawet pewn膮 grup臋 cnotliwych kobiet przed ogromnym skorumpowaniem w Ko艣ciele rzymskim, zar贸wno duchowie艅stwa, jak i laikatu. Jego komentarze na temat grzesznych praktyk seksualnych okaza艂y si臋 na tyle dosadne, 偶e pomijano je w t艂umaczeniu jego pism. Ale przede wszystkim Hieronim twierdzi艂, 偶e wszyscy - kap艂ani, mnisi, kobiety 艣lubuj膮ce dziewictwo, wdowy i chrze艣cijanki - byli mocno zdeprawowani.

W li艣cie do pochodz膮cej z arystokratycznego rodu dziewicy Eustochium przestrzega艂 j膮, by unika艂a wszystkich ludzi Damazego. Powiada艂, 偶e chrze艣cija艅skie dziewice „padaj膮 ka偶dego dnia”. Chrze艣cija艅skie wdowy przy艂apywano na piciu alkoholu i braniu u偶ywek. Pisa艂 o „艣wi臋tach mi艂o艣ci”, czy orgiach odbywaj膮cych si臋 w ko艣cio艂ach w dni 艣wi膮teczne. Fakt ten potwierdzaj膮 te偶 inni dawni chrze艣cija艅scy pisarze, tacy jak Ambro偶y z Mediolanu i 艣w. Augustyn z Hippony. Hieronim zaleca艂 Eustochium, by „wystrzega艂a si臋 towarzystwa matron i nie odwiedza艂a dom贸w arystokratycznych dam [...] uchodz膮 za cnotliwe mniszki, a nast臋pnie po kolacji 艣pi膮 z aposto艂ami”. Za czas贸w Damazego m臋偶czy藕ni niejednokrotnie zostawali kap艂anami i diakonami, „by z wi臋ksz膮 swobod膮 mogli obcowa膰 z kobietami”. Zdaniem Hieronima tych kap艂an贸w, kt贸rzy kr臋cili sobie loki, perfumowali szaty i nosili na palcach klejnoty, i kt贸rzy sp臋dzali ca艂y czas na odwiedzinach bogatych kobiet - jak Damazy - powinno si臋 uwa偶a膰 za „m臋偶贸w a nie duchownych”. Hieronim co prawda przyznawa艂 , 偶e niekt贸rzy kap艂ani dochowali 艣lub贸w i nie zawierali ma艂偶e艅stwa, ale zamiast tego otaczali si臋 niewolnicami i tak偶e wiedli 偶ycie w towarzystwie kobiet.

Hieronim ostrzega艂 inn膮 rzymsk膮 pann臋, by nigdy nie pozostawa艂a w pokoju z kap艂anem sam na sam. A je偶eli ju偶 znajdzie si臋 w takiej sytuacji, musi wyzna膰, 偶e „jej kiszki albo jej p臋cherz potrzebuj膮 ul偶enia”. R贸wnie niebezpieczne w jego mniemaniu by艂y chrze艣cijanki: „Nigdy nie wchod藕 do domu, gdzie przebywa膰 b臋dziesz wy艂膮cznie w ich gronie. To samo tyczy si臋 unika膰 mnich贸w, kt贸rzy chodz膮 boso i mniszek, kt贸re nosz膮 stare i podarte szaty. Poszcz膮 za dnia, ale w nocy i w dni 艣wi膮teczne objadaj膮 si臋 a偶 do wymiot贸w”. Zdaniem Hieronima jedynymi cnotliwymi kobietami, kt贸re mo偶na znale藕膰 na ulicach Rzymu, by艂y skromnie ubrane, blade i ascetyczne pogadanki.

Pod wzgl臋dem intelektualnym papie偶 Damazy dobrze si臋 rozumia艂 z Hieronimem. W swych wywodach Damazy wyst臋powa艂 przeciwko nadu偶ywaniu seksu. Pisa艂 po 艂acinie zar贸wno proz膮, jak i wierszem o cnocie dziewictwa. „Cielesne obcowanie” Damazy okre艣la艂 jako „plugawo艣膰”. W p贸藕niejszym czasie doprowadzi艂o to nawet do d艂ugotrwa艂ej debaty nad tym, co tak naprawd臋 rozumie on pod poj臋ciem „splugawienia”. Niekt贸rzy sugerowali, 偶e pojmowa艂 je jako pewien rodzaj grzechu; inni uwa偶ali, 偶e widzia艂 w tym jedynie splugawienie prawa. Tak czy inaczej, nie praktykowa艂 wcale tego, czego naucza艂. W 378 roku pewien nawr贸cony 呕yd o imieniu Izaak wyst膮pi艂 przeciwko niemu z „haniebnym zarzutem”. W wyniku tego synod sk艂adaj膮cy si臋 z czterdziestu czterech biskup贸w s膮dzi艂 Damazego za zbrodni臋 cudzo艂o偶enia.

Po przedstawieniu dowod贸w biskupi nie mieli w膮tpliwo艣ci co do winy papie偶a. Zamierzali usun膮膰 go ze stanowiska i skaza膰 na 艣mier膰, lecz wtedy na scen臋 wkroczy艂 cesarz Gracjan. Damazego nie tylko uniewinniono, ale tak偶e po 艣mierci kanonizowano - chocia偶 g艂贸wnie z tego powodu, 偶e nawr贸ci艂 na chrze艣cija艅stwo nast臋pc臋 Gracjana, Teodozjusza I, kt贸ry ustanowi艂 chrze艣cija艅stwo oficjaln膮 religi膮 w cesarstwie rzymskim.

Po 艣mierci Damazego Ursyn pr贸bowa艂 ponownie zosta膰 papie偶em, ale jego kandydatura nie znalaz艂a poparcia, po czym na to stanowisko wybrano jednog艂o艣nie Syrycjusza (384-399).

Syrycjusz by艂 jednym z diakon贸w Damazego, cho膰 wcale nie podziela艂 jego liberalnych zasad. Odnowi艂 dekrety zabraniaj膮ce ma艂偶e艅stwa kap艂an贸w i diakon贸w, a tak偶e narzuci艂 kanony odmawiaj膮ce kobietom prawa do zamieszkiwania w prezbiteriach. Na艂o偶y艂 te偶 ekskomunik臋 na Jowiniana, mnicha z Mediolanu, krytykuj膮cego zasadno艣膰 postu i celibatu. Jowinian w swym zuchwalstwie posun膮艂 si臋 niezwykle daleko, sugeruj膮c, 偶e B艂ogos艂awiona Dziewica Maryja straci艂a swe dziewictwo, rodz膮c Jezusa! Podobnie pot臋piono biskupa miasta Naissus, gdy ten twierdzi艂, 偶e Maria opr贸cz Jezusa mia艂a te偶 i inne dzieci.

Syrycjusz sprzeciwia艂 si臋 seksowi w jakiejkolwiek postaci. 呕膮da艂, by kap艂ani pozostaj膮cy w zwi膮zkach ma艂偶e艅skich przestali sypia膰 z 偶onami w podw贸jnych 艂o偶ach. Bardzo go te偶 zasmuci艂a wiadomo艣膰, 偶e duchowie艅stwo w Hiszpanii nadal trwa w takich zwi膮zkach. Uwa偶a艂, 偶e biskupi, kap艂ani i diakoni nie powinni pogr膮偶a膰 si臋 „w takiej niemoralno艣ci”. Syrycjusz utrzymywa艂, 偶e „ci, kt贸rzy trwaj膮 w niewoli cia艂a, nie mog膮 by膰 przyj臋ci przez Boga”. Je偶eli grzeszyli z niewiedzy, a obecnie rozstali si臋 z 偶onami, nale偶a艂o im si臋 wybaczenie, cho膰 nigdy nie powinni by膰 wyniesieni na o艂tarze, bo seks nieodwo艂alnie ich splami艂. Hiszpa艅scy biskupi nie zamierzali wszak偶e oddali膰 swych 偶on. Dowodzili, 偶e B贸g b臋dzie w mocy oddzieli膰 spo艣r贸d nich „dziwkarzy i cudzo艂o偶nik贸w”.

Z krytyk膮 Syrycjusza wyst膮pi艂 te偶 wspomniany ju偶 niezwykle pedantyczny 艣w. Hieronim. chocia偶 nie by艂 rozpustnikiem , ceni艂 jednakowo偶 ma艂偶e艅stwo, jako „daj膮ce” dzieci, a zatem i dziewice dla Ko艣cio艂a.

R贸wnocze艣nie Hieronim pot臋pi艂 „obrzydliwy” zwyczaj rozpowszechniony w Ko艣ciele w czasach Syrycjusza. Oto kobiety zamieszkiwa艂y pod wsp贸lnym dachem z m臋偶czyznami, kt贸rzy z艂o偶yli 艣luby seksualnej wstrzemi臋藕liwo艣ci. 艢w. Hieronim pyta艂 z typow膮 dla siebie bezpo艣rednio艣ci膮:

Sk膮d ta plaga „si贸str mi艂osiernych” dotar艂a do Ko艣cio艂a? Sk膮d si臋 wzi臋艂y te niezam臋偶ne 偶ony, ten nowy rodzaj konkubin, co wi臋cej, te ladacznice przypisane jednemu m臋偶czy藕nie? Mieszkaj膮 w jednym domu ze swymi m臋skimi przyjaci贸艂mi; przebywaj膮 w tym samym pokoju, a cz臋sto i w tym samym 艂o偶u; a mimo to nazywaj膮 nas podejrzliwymi, je偶eli uwa偶amy, 偶e co艣 jest tu nie tak.

艢w. Syrycjusz uzna艂 t臋 krytyk臋 za niedopuszczaln膮. Zaplanowa艂 wi臋c wydalenie 艣w. Hieronima z Rzymu. Starego ascet臋 w ko艅cu wywieziono, gdy pewna rzymska arystokratka zmar艂a z powodu surowych post贸w, kt贸rych by艂 or臋downikiem.

Inny stra偶nik cielesnej moralno艣ci, 艣w. Augustyn okaza艂 wi臋ksz膮 zgodno艣膰 z wizj膮 艣wiata papie偶a Syrycjusza. To on zapocz膮tkowa艂 pot臋pianie przez Ko艣ci贸艂 艣rodk贸w antykoncepcyjnych. Nazywa艂 je „trucizn膮 sterylno艣ci”, a 偶ony, kt贸re je stosowa艂y, uwa偶a艂 za „dziwki swoich m臋偶贸w”.

W odr贸偶nieniu od Hieronima, prowadz膮cy w swej m艂odo艣ci rozpustne 偶ycie Augustyn mia艂 niew膮tpliwie wi臋ksze do艣wiadczenie w tych sprawach. W wieku osiemnastu lat sp艂odzi艂 nawet dziecko. Przez jedena艣cie lat mieszka艂 tez z pewna kobiet膮 w oczekiwaniu, a偶 wybrana mu 偶ona osi膮gnie stosowny wiek. „By艂em zakochany” - wyzna艂. - „Gotowa艂em si臋 jak woda, podgrzewany mym cudzo艂贸stwem”. Gdy w wieku trzydziestu lat nawr贸ci艂 si臋 na chrze艣cija艅stwo, zna艂 wi臋c swe ograniczenia. „Daj mi czysto艣膰 - modli艂 si臋 do Boga - cho膰 jeszcze nie teraz.”

Jego wspomnienia o zakazanych mi艂o艣ciach pozostawi艂y w nim wszak偶e poczucie winy i smutku. „Nic - pisa艂 w swych Soliloquies - tak silnie nie degeneruje ducha m臋偶czyzny, jak pieszczoty kobiety i fizyczny kontakt, kt贸ry jest cz臋艣ci膮 ma艂偶e艅stwa”. W swych kazaniach ostrzega艂: „M臋偶owie kochajcie swe 偶ony, cho膰 kochajcie je czyst膮 mi艂o艣ci膮. Nalegajcie na cielesne wsp贸艂偶ycie jedynie w takim stopniu, w jakim jest to niezb臋dne dla p艂odzenia dzieci. A poniewa偶 nie mo偶ecie zrodzi膰 dzieci w 偶aden inny spos贸b, musicie zni偶y膰 si臋 do tego wbrew w艂asnej woli, jako 偶e taka jest kara Adama”./

W p贸藕niejszym okresie nie pozwala艂 偶adnej kobiecie - nawet starszej siostrze - postawi膰 stopy w swym domu czy te偶 rozmawia膰 z nim bez 艣wiadka, z obawy, by nie ogarn臋艂a go nadmierna 偶膮dza.

Augustyn kre艣li fascynuj膮cy obraz Rzymu wczesnych papie偶y. Gdy na papieskim tronie zasiad艂 Syrycjusz, Augustyn opu艣ci艂 Kartagin臋, kt贸r膮 zwa艂 „kot艂em rozpustnych kochank贸w”. Gnany religijnymi poszukiwaniami uda艂 si臋 do Rzymu prostolinijnego Syrycjusza. Nie zobaczy艂 wszak偶e 艣wi臋tego miasta pogr膮偶onego w seksualnej wstrzemi臋藕liwo艣ci. Wr臋cz przeciwnie.

Uwag臋 Augustyna przyku艂y zw艂aszcza rzymskie ceremonie ma艂偶e艅skie. Rozpoczyna艂y si臋 w 艣wi膮tyni Priapa, gdzie panna m艂oda zasiada艂a na ogromnym fallusie boga - chocia偶 Augustyn zaznacza艂, 偶e pozbawi艂o to jedynie pann臋 m艂oda wstydu, a nie dziewictwa, ani te偶 p艂odno艣ci. Du偶e wra偶enie robili na nim liczni bogowie, kt贸rzy uczestniczyli w uroczysto艣ci ma艂偶e艅skiej i towarzyszyli nowo偶e艅com p[podczas nocy po艣lubnej. I tak istnia艂 B贸g ma艂偶e艅stwa, drugi, kt贸ry odprowadza艂 pann臋 m艂od膮 do domu, i inny, kt贸ry jej tam strzeg艂. Po wyj艣ciu weselnik贸w ca艂e zast臋py bog贸w i bogi艅 gromadzi艂y si臋 w pokoju ma艂偶e艅skim, by przygl膮da膰 si臋 utracie przez pann臋 m艂od膮 dziewictwa. Augustyn wyra偶a艂 swoje zdumienie, w jaki spos贸b m臋偶czyzna m贸g艂 uzyska膰 odpowiedni stopie艅 podniecenia, a m艂oda kobieta pozby膰 si臋 wszelkich seksualnych zahamowa艅, przy asy艣cie tak licznie zgromadzonych ludzi.

W takiej sytuacji nic dziwnego, 偶e obwieszczenie Syrycjusza o zachowaniu przez kler celibatu nie spotka艂o si臋 ze zbyt ciep艂ym przyj臋ciem. Nawet jego nast臋pca, papie偶 Anastazy (399-401), mia艂 syna. Pocz膮tkowo pe艂ni艂 on funkcj臋 diakona, a po 艣mierci ojca wybrano go na papie偶a - Innocentego I (401-417).

Innocenty I ustanowi艂 prymat rzymskiej Stolicy Apostolskiej i cz臋sto uwa偶a si臋 go za pierwszego prawdziwego papie偶a, cho膰 wzrost znaczenia Rzymu za jego pontyfikatu nast膮pi艂 raczej w wyniku zwyk艂ego zbiegu okoliczno艣ci. Albowiem w czasie kadencji Innocentego na Rzym najechali Goci. Papie偶 szuka艂 schronienia w Rawennie na rozpustnym dworze cesarza Honoriusza, kt贸ry pa艂a艂 nieustann膮 偶膮dz膮 ku m艂odym kobietom. Powiadano nawet, 偶e Innocenty podziela艂 jego upodobania. Tymczasem Goci spustoszyli Rzym, dokonuj膮c na ulicach licznych gwa艂t贸w szlachetnie urodzonych dam, matron i zakonnic. Gdy Innocenty powr贸ci艂, stary porz膮dek w Rzymie uleg艂 za艂amaniu. Arystokratyczne rody, kt贸re praktykowa艂y stare poga艅skie zwyczaje, opu艣ci艂y miasto. Innocenty zosta艂 wi臋c pierwszym papie偶em, kt贸ry zasiada艂 w ca艂kowicie chrze艣cija艅skim Rzymie. Po 艣mierci kanonizowano go, podobnie zreszt膮 jak nieco p贸藕niej jego ojca, Anastazego.

Innym synem kap艂ana, kt贸ry zosta艂 papie偶em, by艂 Bonifacy I (418-422). O godno艣膰 t臋 rywalizowa艂 z Eulaliuszem. Obydwu wybrano i wy艣wi臋cono na papie偶a tego samego dnia, 27 grudnia 418 roku. Jednak偶e to Bonifacy odni贸s艂 ostateczny sukces, a to z racji bliskiej przyja藕ni z Gali膮 Placydi膮, siostr膮 cesarza Honoriusza.

Kolejny skandal w 艂onie Ko艣cio艂a wywo艂a艂o postawienie przed s膮dem papie偶a Sykstusa III (432-440), oskar偶onego o uwiedzenie mniszki, ale nie by艂o naocznych 艣wiadk贸w, a oskar偶yciele nie zdo艂ali przekonuj膮co udowodni膰 stawianych zarzut贸w. W swej obronie papie偶 Sykstus przytoczy艂 biblijn膮 opowie艣膰 o kobiecie nakrytej na cudzo艂贸stwie, co mog艂o stanowi膰 milcz膮ce przyznanie si臋 do winy. 呕aden z pra艂at贸w nie pr贸bowa艂 jednak pos艂u偶y膰 si臋 tym pretekstem w dalszej rozprawie.

Papie偶 Leon I (440-461) wykorzysta艂 seksualne zepsucie dla poszerzenia politycznej w艂adzy Ko艣cio艂a. Cesarz Walentynian III lubowa艂 si臋 w rozpustnych przygodach, a jego matka, dawna przyjaci贸艂ka papie偶a Bonifacego, Galia Placydia, gotowa by艂a uczyni膰 wszystko, o co tylko papie偶 si臋 do niej nie zwr贸ci艂. Zach臋ca艂a Walentyniana do pogr膮偶ania si臋 w jego wyst臋pkach, by razem z papie偶em Leonem mie膰 woln膮 r臋k臋 w sprawowaniu w艂adzy nad tym, co pozosta艂o z imperium rzymskiego.

Jednak偶e w swym oddaniu dla Stolicy Apostolskiej Galia Placydia uczyni艂a niewybaczalny b艂膮d. Przyrzek艂a bowiem dziewictwo swej c贸rki Bogu, po czym odkry艂a, 偶e c贸rka ta jest brzemienna. Nieszcz臋sn膮 dziewczyn臋 zamkni臋to w klasztorze. Ta znalaz艂a wszak偶e spos贸b, by wys艂a膰 list do Attylli, wodza Hun贸w, obiecuj膮c mu po艂ow臋 Italii w posagu, je偶eli tylko przyb臋dzie i j膮 ocali. Attylla odpowiedzia艂 na wezwanie, jednak siej膮ca gwa艂t i zniszczenie armia wyczerpa艂a swe si艂y w pochodzie ku Rzymowi, a wtedy Leonowi uda艂o si臋 nak艂oni膰 j膮 do odwrotu.

Walentynian III zosta艂 zamordowany przez jednego ze swych oficer贸w za zgwa艂cenie jego 偶ony. Kobieta wkr贸tce zmar艂a, a wtedy oficer za偶膮da艂, by w drodze rekompensaty dzieli艂a z nim 艂o偶e wdowa po Walentynianie. Ta wys艂a艂a wtedy wiadomo艣膰 do Genzeryka, przyw贸dcy Wandal贸w, z pro艣b膮 o przybycie i jej wybawienie. W贸wczas interweniowa艂 papie偶 Leon, pr贸buj膮c nak艂oni膰 Genzeryka do wycofania si臋 z tych plan贸w, ale Wandale, 艣wie偶o po podboju Sycylii, z determinacj膮 d膮偶yli do spustoszenia Rzymu. Na szcz臋艣cie stanowcza postawa Leona, kt贸ry ostro sprzeciwia艂 si臋 wszelkim gwa艂tom, spowodowa艂a, 偶e Wandalowie w zasadzie pozostawili kobiety rzymskie w spokoju, gdy w 455 roku z艂upili Rzym. Wdowa po Walentynianie unikn臋艂a co prawda 艂o偶a oficera, kt贸rego zha艅bi艂 jej m膮偶, ale zrabowano jej klejnoty, a jej c贸rki flotylla Wandal贸w zabra艂a do Afryki, gdzie bez w膮tpienia czeka艂 je nie najweselszy los.

W trakcie tych wydarze艅 Leon zachowa艂 si臋 z honorem. Chocia偶 mia艂 te偶 i swoje dziwactwa. Wymaga艂 na przyk艂ad, by kobieta przed wst膮pieniem do klasztoru przechodzi艂a a偶 sze艣cioletni okres pr贸by, w trakcie kt贸rego sprawdzano jej dziewiczo艣膰. Natomiast biskupom zezwoli艂 na zachowanie 偶on, jednak偶e pod warunkiem, 偶e b臋d膮 traktowali je „jak siostry”.

Okaza艂 si臋 tak偶e sadystycznym zwolennikiem tortur. Stosowa艂 je mi臋dzy innymi wobec manichejczyk贸w, sekty chrze艣cija艅skiej, kt贸ra zachowa艂a ostatnie 艣lady poga艅stwa. Od torturowanych pragn膮艂 us艂ysze膰 co艣 bardzo specyficznego. Zmuszano ich do wyznania, 偶e mieszali nasienie z sakramentem i wykorzystywali m艂ode dziewcz臋ta przy o艂tarzu do okre艣lonych cel贸w. Leon okaza艂 si臋 te偶 pierwszym papie偶em, kt贸ry domaga艂 si臋 dla siebie prawa skazywania heretyk贸w - czyli praktycznie ka偶dego, kto mu si臋 sprzeciwia艂 - na 艣mier膰. A poza tym by艂 kolejnym papie偶em - synem kap艂ana. Podobnie te偶 jak jego ojciec, nie zachowywa艂 celibatu. W momencie wst臋powania na tron Piotrowy by艂 wdowcem i mia艂 co najmniej dw贸jk臋 dzieci, z kt贸rych jedno sta艂o si臋 przodkiem papie偶a Grzegorza I (590-604).

Tak偶e i kolejni papie偶e, Gelazjusz I (492-496) i Anastazy II (496-498), byli synami kap艂an贸w. Anastazy reprezentowa艂 nowe, bardzo niezale偶ne papiestwo. Wed艂ug oryginalnego wyra偶enia pisarza Wolatrerranusa: „sam opr贸偶nia艂 kiszki na sedesie” - to znaczy udawa艂 si臋 do wychodka bez asysty. (W owym czasie rzymski papie偶 nosi艂 si臋 tak godnie, ze podobnie jak cesarz czy te偶 kr贸l mia艂 swego „sedesowego”, kt贸ry towarzyszy艂 mu przy takich okazjach).

Nast臋pny papie偶, Symmach (498-514) ju偶 nie by艂 synem kap艂ana, urodzi艂 si臋 bowiem i wychowywa艂 jako poganin, co niejednokrotnie dawa艂o o sobie zna膰 w p贸藕niejszym czasie. Wygra艂 przekupn膮 walk臋 o tron papieski z antypapie偶em Wawrzy艅cem (498-499 i 501-506), ale w 501 roku wezwano go przed oblicze Teodoryka, ostro gockiego kr贸la Italii, i postawiono mu zarzuty „nieczysto艣ci”, cudzo艂贸stwa oraz niew艂a艣ciwego traktowania w艂asno艣ci ko艣cielnej. Symmach niezw艂ocznie zbieg艂 do Rzymu i schroni艂 si臋 w Bazylice 艣w. Piotra, co wielu uzna艂o za przyznanie si臋 do winy. Synod trzykrotnie wzywa艂 Symmacha do stawienia si臋 przed obliczem s膮du, lecz ten za pierwszym razem odm贸wi艂 przedstawienia mu 艣wiadectwa winy; za drugim - w og贸le si臋 nie stawi艂; za艣 za trzecim razem argumentowa艂, 偶e 偶aden s膮d ludzki nie ma prawa s膮dzi膰 papie偶a. Podczas rozprawy w rzymskim senacie dosz艂o do rozruch贸w. W wyniku tego zamieszania 艣mier膰 ponios艂o wielu chrze艣cijan, a „nawet pobo偶ne kobiety i dziewice wyci膮gano z klasztor贸w i dom贸w”, obna偶ano i biczowano na ulicach.

W tych okoliczno艣ciach synod zdecydowa艂, nie ma innej alternatywy, jak tylko pozostawi膰 s膮d nad Symmachem samemu Bogu. Kr贸l Teodoryk, kt贸rego to nie zadowoli艂o, osadzi艂 w Pa艂acu Latera艅skim papie偶a Wawrzy艅ca. Z powodu ulicznych zaj艣膰 Symmach musia艂 schroni膰 si臋 w Bazylice 艣w. Piotra. Tam niezw艂ocznie przyst膮pi艂 do preparowania dokument贸w za艣wiadczaj膮cych o istnieniu precedens贸w popieraj膮cych jego stanowisko, czyli 偶e papie偶a nie mo偶e s膮dzi膰 偶aden cz艂owiek. Po pi臋ciu latach stwierdzono, 偶e dwuw艂adza papieska jednak nikomu nie wychodzi na dobre. Cesarz Teodoryk ugi膮艂 si臋 w ko艅cu i Wawrzyniec wycofa艂 si臋 do maj膮tku ziemskiego nale偶膮cego do jego patrona Festusa, gdzie zmar艂 w roku 507 lub rok p贸藕niej.

Znaczna cz臋艣膰 duchowie艅stwa nigdy nie pojedna艂a si臋 z Symmachem, a to ze wzgl臋du na jego niew艂a艣ciwe post臋powanie. A jednak, podobnie jak w wielu nie najlepiej prowadz膮cych si臋 papie偶y, Symmacha po 艣mierci kanonizowano.

Kolejnym papie偶em uznanym za 艣wi臋tego, kt贸ry sk膮d inn膮 r贸wnie偶 by艂 ojcem i to wcale nie w sensie ko艣cielnym, okaza艂 si臋 Hormizdas (514-523) Przed przyj臋ciem 艣wi臋ce艅 mia艂 偶on臋 i syna, zreszt膮 p贸藕niejszego papie偶a Sylweriusza (536-537). Tak偶e i papie偶 Agapit I (535-536) by艂 synem kap艂ana o imieniu Gordian, kt贸ry zosta艂 zamordowany przez zwolennik贸w antypapie偶a Wawrzy艅ca we wrze艣niu 502 roku.

Wybra艅cy kobiet

W VI wieku w rozwoju papiestwa istotn膮 rol臋 odegra艂y dwie niezwykle wp艂ywowe kobiety. Po raz pierwszy mia艂o to miejsce przy wyborze papie偶a Wigiliusza (537-555), kt贸ry obj膮艂 sw贸j urz膮d „dzi臋ki cesarzowej Teodorze i Antoninie - 偶onie genera艂a Belizariusza”.

Teodora nie cieszy艂a si臋 najlepsz膮 reputacj膮. Pochodzi艂a z rodziny cyrkowej i ju偶 w dzieci艅stwie wyst臋powa艂a na scenie. Pe艂ni艂a tak偶e rol臋 pomocnicy swej starszej siostry Comito, s艂ynnej kurtyzany. Z racji m艂odego wieku Teodora nie mog艂a 艣wiadczy膰 jeszcze pe艂nych us艂ug seksualnych, dlatego te偶 zajmowa艂a si臋 seksem oralnym lub te偶 masturbacj膮 niewolnik贸w tych m臋偶czyzn, kt贸rzy sk艂adali wizyt臋 jej starszej siostrze.

Po osi膮gni臋ciu dojrza艂o艣ci r贸wnie偶 i Teodora zosta艂a kurtyzan膮, pracuj膮c z tak zwan膮 „piechot膮”, czyli lud藕mi ni偶szego stanu. Nieco p贸藕niej zaj臋艂a si臋 aktorstwem i zas艂yn臋艂a bezwstydnym obna偶aniem cia艂a na scenie, pomimo 偶e by艂o to wbrew 贸wczesnemu prawu. Wszak z aktorami inscenizowa艂a te偶 na scenie lubie偶ne akty. Pewnego razu podczas spektaklu niewolnicy rozrzucili ziarno na intymnych cz臋艣ciach jej cia艂a, po czym wpuszczono g臋si, kt贸re zacz臋艂y owo ziarno wyskubywa膰. W okre艣lonych kr臋gach zdoby艂a renom臋 dzi臋ki wymy艣laniu nowych technik seksualnych. Uwodzi艂a ka偶dego podatnego na jej wdzi臋ki, zw艂aszcza „m艂odzie艅c贸w bez zarostu”. W czasie uczt, jakie wydawa艂a, mog艂a zm臋czy膰 nawet i dziesi臋ciu atletycznie zbudowanych m艂odzie艅c贸w; po czym zdolna by艂a jeszcze zaspokoi膰 trzydziestu s艂u偶膮cych.

W 偶yciu Teodory zasz艂a gwa艂towna zmiana, gdy w 527 roku po艣lubi艂a cesarza Justyniana. Ceremonia za艣lubin odby艂a si臋 w ko艣ciele Hagia Sophia w Konstantynopolu. W nadmiarze pe艂nego hipokryzji zapa艂u nowi ma艂偶onkowie przyst膮pili do akcji oczyszczania Bizancjum, zamykaj膮c domy publiczne i wysy艂aj膮c prostytutki do klasztor贸w. Niekiedy kary nak艂adane przez Teodor臋 okazywa艂y si臋 na tyle ci臋偶kie, 偶e kobiety wola艂y nawet pope艂ni膰 samob贸jstwo ani偶eli przej艣膰 ca艂y proces odnowy moralnej.

Kolejn膮 osob膮 z kt贸r膮 Teodora nawi膮za艂a bli偶szy kontakt, by艂 Wigiliusz, pe艂ni膮cy w Konstantynopolu funkcj臋 papieskiego nuncjusza, za pontyfikatu Bonifacego II (530-532). Teodora zacz臋艂a go korumpowa膰, obdarowuj膮c bogatymi prezentami i sk艂adaj膮c obietnice uczynienia go papie偶em. Jako cz艂owiek chciwy i 偶膮dny w艂adzy Wigiliusz ochoczo przysta艂 na te propozycje.

Po 艣mierci Agapita I (535-536) Teodora wys艂a艂a Wigiliusza z powrotem do Rzymu. Przyby艂 tam jednak za p贸藕no, poniewa偶 na tronie papieskim zasiada艂 ju偶 wtedy Sylweriusz (536-537) Rozz艂oszczona tym faktem Teodora nak艂oni艂a Justyniana, by wys艂a艂 do Wiecznego Miasta Belizariusza z zamiarem obalenia Sylweriusza i osadzenia na jego miejscu Wigiliusza. Wkr贸tce Sylweriuszowi zarzucono zdrad臋, pozbawiono go papieskich szat, zdegradowano do rangi mnicha i deportowano. Justynian wszak偶e uzna艂 to za zbyt surowe potraktowanie g艂owy Ko艣cio艂a i nakaza艂 zorganizowanie uczciwego procesu. W przypadku stwierdzenia winy Sylweriusz otrzyma艂by tylko jakie艣 biskupstwo. Gdyby orzeczono jego niewinno艣膰, przywr贸cono by mu godno艣膰 papiesk膮.

Wigiliusz nie dopu艣ci艂 jednak, by tak si臋 sta艂o. Sfingowa艂 proces, a gdy Sylweriusza ponownie wygnano, nie mia艂 nic przeciw temu, by go zamordowano. Zdaniem historyka Ko艣cio艂a, Milmana, Wigiliusz by艂 „najbardziej podejrzan膮 postaci膮, jaka kiedykolwiek zasiada艂a na Piotrowym tronie” - co m贸wi samo za siebie - i 偶e za swe „przest臋pstwa” poni贸s艂 odpowiedni膮 kar臋. Nie wyja艣niono wszak偶e na czym ona polega艂a. Wiadomo jedynie, 偶e p贸藕niej Wigiliusz popad艂 w nie艂ask臋 Teodory i musia艂 ucieka膰 na Sycyli臋. Po kilku latach uzyska艂 przebaczenie Justyniana, jednak偶e zmar艂 podczas podr贸偶y powrotnej do Rzymu.

Po 艣mierci Wigiliusza na papieskim tronie osadzono kolejnego wybranka Teodory i Antoniny, Pelagiusza (556-561), kt贸ry tak偶e swego czasu by艂 przedstawicielem papieskim w Konstantynopolu. Tak偶e i jego nast臋pca, Jan III (561-574), otrzyma艂 poparcie ze Wschodu.

Za czas贸w papie偶a Jana synod w Tours w 567 roku wprowadzi艂 benedykty艅sk膮 regu艂臋, zabraniaj膮c膮 mnichom spania po dw贸ch w jednym 艂o偶u. Kilka wiek贸w p贸藕niej t臋 sam膮 zasad臋 wprowadzono w stosunku do mniszek. Zdecydowano r贸wnie偶, 偶e ka偶dy duchowny przy艂apany z 偶on膮 w 艂o偶u b臋dzie na rok pozbawiony habitu i ekskomunikowany. Ale poniewa偶 synod przyzna艂, 偶e w ca艂ym 艣wiecie chrze艣cija艅skim trudno by艂oby znale藕膰 duchownego bez 偶ony czy cho膰by kochanki, to mo偶na w膮tpi膰, czy rozporz膮dzenie to przynios艂o po偶膮dane skutki. Biskupi i kap艂ani nadal otwarcie 偶yli z 偶onami i kochankami. Je偶eli ju偶 kogokolwiek spotyka艂a kara, to jedynie kobiety. Wiele z nich za grzech cudzo艂贸stwa z kap艂anem skazywano na kar臋 stu bat贸w.

Papie偶 Pelagiusz II (579-590) w zasadzie pob艂a偶liwie traktowa艂 z艂e prowadzenie si臋 kleru, pod takim wszak偶e warunkiem, 偶e kap艂ani nie b臋d膮 przekazywa膰 w艂asno艣ci ko艣cielnej ani 偶onom ani te偶 dzieciom. W tym celu sporz膮dzono dok艂adne spisy ko艣cielnych maj膮tk贸w. Dzia艂o si臋 tak nie bez powodu. Ko艣ci贸艂 za czas贸w Pelagiusza sta艂 si臋 bowiem do tego stopnia skorumpowany, 偶e gdy W艂ochy nawiedzi艂a pow贸d藕, zacz臋艂y si臋 szerzy膰 pog艂oski o nadchodz膮cym powt贸rnym potopie.

Kolejny papie偶 Grzegorz I (590-604), zdoby艂 spore do艣wiadczenie jeszcze przed obj臋ciem Piotrowego tronu. W m艂odo艣ci pe艂ni艂 urz膮d prefekta w Rzymie, a lata 578-586 sp臋dzi艂 jako przedstawiciel Ko艣cio艂a katolickiego w Konstantynopolu. Z jego rodziny wywodzi艂o si臋 ju偶 dw贸ch papie偶y - Feliks III i Agapit. Po 艣mierci ojca Grzegorz zamieni艂 wszak偶e rodzinny dom na klasztor, gdzie wi贸d艂 偶ycie medytacyjne, postami rujnuj膮c swe zdrowie.

W 590 roku, pomimo g艂os贸w sprzeciwu, wybrano go papie偶em. Wkr贸tce wyda艂 edykt nakazuj膮cy kap艂anom celibat, uwa偶aj膮c, 偶e je偶eli sam umia艂 sobie poradzi膰 bez seksu, to r贸wnie dobrze sta膰 na to ka偶dego duchownego. Tych, kt贸rzy z艂amali zasady celibatu, pozbawiono stanowisk. Ze szczeg贸ln膮 surowo艣ci膮 odnosi艂 si臋 do zakon贸w, do kt贸rych kobiety mia艂y otwarty wst臋p, a braciszkowie otwarcie odgrywali rol臋 „ojc贸w chrzestnych” dla swych dzieci.

Grzegorz I nie by艂 jednak tak stanowczy, jak mog艂oby si臋 pocz膮tkowo wydawa膰. Jako pierwszy papie偶 wprowadzi艂 zasad臋 udzielania odpust贸w i odpuszczania grzech贸w. Tak wi臋c, je偶eli kto艣 cieszy艂 si臋 wzgl臋dami papie偶a albo by艂 wystarczaj膮co bogaty, m贸g艂 niejako wykupi膰 sobie przepustk臋 do grzeszenia. Taki stan rzeczy pos艂u偶y艂 za inspiracje do napisania kr贸tkiego wiersza:

Biedny kler szanuj膮c Grzegorza nauki,

艁owi ryby w strumykach, rzekach lub na bagnie,

Gdzie do r膮k si臋 nie garn膮 偶adne grubsze sztuki.

Pra艂atom za艣 do sieci taka zdobycz wpadnie,

Kt贸ra od nich pochodzi, a spocz臋艂a na dnie.

Innymi s艂owy biskupi mogli robi膰 wszystko, na co mieli ochot臋, a ni偶si rang膮 kap艂ani i mnisi zostali zmuszeni do wyrzeczenia si臋 偶on i rodzin. P贸藕niej papie偶 dokona艂 wstrz膮saj膮cego odkrycia, jednoznacznie ukazuj膮cego, 偶e jego edykt spowodowa艂 niepotrzebna 艣mier膰 wielu dzieci, kt贸rych wyrzekli si臋 duchowni. Jak wynika z listu Huldryka, biskupa Augusty, kierowanego do papie偶a Miko艂aja I (858-867), pewnego razu papie偶 Grzegorz nakaza艂 swym s艂ugom opr贸偶ni膰 staw rybny. Na dnie znaleziono wtedy 6000 czaszek dzieci, utopionych lub zamordowanych w inny spos贸b. Wtedy te偶 papie偶 niezw艂ocznie odwo艂a艂 sw贸j edykt. Huldryk pisa艂, 偶e dalecy od uwzgl臋dniania zalece艅 Grzegorza kap艂ani, „nie tylko nie wyrzekli si臋 kontaktu z dziewicami i 偶onami, ale i z bliskimi krewnymi, a tak偶e m臋偶czyznami, a nawet dzikimi bestiami”.

呕adna z tych praktyk zapewne nie zaskoczy艂aby Grzegorza, kt贸ry uwa偶a艂 si臋 za wielki autorytet w sprawach seksu i napisa艂 kilka ksi膮偶ek opisuj膮cych wszystkie mo偶liwe zachowania seksualne. W tych uczonych tomach sporo miejsca po艣wi臋ci艂 na rozstrzygni臋cie dra偶liwej kwestii, czy spontaniczny wytrysk gromadz膮cego si臋 nasienia u m臋偶czyzny jest spraw膮 grzeszn膮. Z niezwyk艂膮 staranno艣ci膮 wyr贸偶ni艂 on r贸偶ne stopnie grzechu, wynikaj膮cego z dok艂adnych okoliczno艣ci dotycz膮cych wytrysku. Na przyk艂ad, je偶eli kap艂an do艣wiadcza艂 nocnej ejakulacji podczas snu w wyniku marze艅 sennych, to Grzegorz powiada艂, 偶e nie mo偶e wtedy odprawia膰 mszy, ale ma prawo udziela膰 komunii, cho膰 tylko w obecno艣ci innego kap艂ana. Je偶eli wszak偶e pomaga艂 przy wytrysku - powiedzmy, r臋czn膮 stymulacj膮 - powinien by膰 pozbawiony tak偶e prawa do udzielania komunii.

Grzegorz po艣wi臋ci艂 r贸wnie偶 wiele czasu na rozwa偶enie dra偶liwej kwestii, co powinien uczyni膰 m臋偶czyzna, kt贸ry splugawi艂 si臋 odbyciem stosunku seksualnego. Uwa偶a艂, 偶e po odbyciu stosunku z 偶on膮, m臋偶czyzna ma prawo wst臋pu do ko艣cio艂a dopiero wtedy, gdy dokona odpowiedniego aktu oczyszczenia. Oczywi艣cie dotyczy艂o to stosunku, kt贸ry mia艂 s艂u偶y膰 celom prokreacji, a nie doznawaniu przyjemno艣ci, gdy偶 w takim przypadku by艂 to akt grzeszny i cz艂owiek, kt贸ry si臋 nim splami艂, w og贸le nie powinien wchodzi膰 do ko艣cio艂a.

Grzegorz wypowiedzia艂 tak偶e sw贸j s膮d na temat homoseksualizmu, zezwierz臋cenia i okres贸w wymaganej seksualnej abstynencji. Wygl膮da艂o to wr臋cz na pewnego rodzaju obsesj臋.

Pot臋pi艂 zw艂aszcza „nienaturalny stosunek w ramach ma艂偶e艅stwa”. Chodzi艂o o coitus interruptus, kt贸ry uzna艂 za grzech gorszy od cudzo艂贸stwa, co wi臋cej, gorszy nawet od zaznawania przyjemno艣ci seksualnej z w艂asn膮 matk膮. Kazirodztwo zaliczy艂 do czyn贸w zgodnych z natur膮, poniewa偶 mog艂o s艂u偶y膰 prokreacji. Wszystko co zapobiega艂o zap艂odnieniu, oznacza艂o, 偶e seks traktowano jedynie dla zaznawania przyjemno艣ci i dlatego te偶 tak膮 form臋 wsp贸艂偶ycia nieod艂膮cznie uznawano za wykroczenie.

Mo偶na z tego wysnu膰 wniosek, 偶e Grzegorz mia艂 w sobie co艣 z hipokryty. Taki pogl膮d mo偶e si臋 zw艂aszcza zrodzi膰 przy lekturze jego list贸w. Po masakrze cesarza Maurycjusza i jedenastu cz艂onk贸w jego rodziny, Grzegorz pisa艂 bowiem do mordercy, nowego cesarza Fokasa: „Chwa艂a Bogu na wysoko艣ci... Niech niebiosa si臋 raduj膮, a na ziemi pok贸j ludziom dobrej woli”. Wys艂a艂 tak偶e list ze s艂u偶alczymi komplementami do 偶ony Fokasa, cesarzowej Leoncji, kt贸r膮 nazywa艂 „druga Pulcheri膮”. Jak wiadomo cesarzowa Pulcheria by艂a wzorem dziewictwa, pobo偶no艣ci i wytworno艣ci. Przy Leoncji, jak powszechnie przyznawano, Teodora mog艂a uchodzi膰 za pobo偶n膮 mniszk臋.

Obsesja Grzegorza dotycz膮ca praktyk seksualnych zapocz膮tkowa艂a w Ko艣ciele debat臋 nad usystematyzowaniem kar za grzechy cielesne. Przez wieki teologowie rozpatrywali ka偶d膮 form臋 偶ycia seksualnego cz艂owieka, pr贸buj膮c wyznaczy膰 odpowiednie kary. W 艣redniowieczu za mimowolny wytrysk nasienia nale偶a艂o si臋 podda膰 siedmiodniowemu postowi. Je偶eli by艂 wywo艂any z pomoc膮 d艂oni, pokutnik musia艂 odby膰 dwadzie艣cia dni postu. Mnichowi, kt贸ry masturbowa艂 si臋 w ko艣ciele, wyznaczono jako pokut臋 trzydzie艣ci dni postu, biskupowi - za to samo - pi臋膰dziesi膮t dni. Coitus interruptus powodowa艂 skazanie na dwa do dziesi臋ciu lat pokuty. Za stosowanie „trucizn powoduj膮cych bezp艂odno艣膰”, czyli 艣rodk贸w antykoncepcyjnych, za stosunek analny i stosunek oralny (zwany po 艂acinie seminem in ore, czyli „nasienie w ustach”) wyznaczano kar臋 od trzech do pi臋tnastu lat o chlebie i wodzie, bez mo偶liwo艣ci praktykowania seksu. Przy tym dok艂adna d艂ugo艣膰 kary zale偶a艂a od okoliczno艣ci, w jakich dokonano danego przewinienia. Grzesznik musia艂 to szczeg贸艂owo opisa膰 spowiednikowi. Oczywi艣cie tylko po to, by nikt nie wymiga艂 si臋 od stosowanej kary. Uwiedzenie dziewicy uwa偶ano za艣 za pomniejsze wykroczenie i wyznaczano za nie trzy lata pokuty, je艣li dziewczyna zasz艂a w ci膮偶臋, a jedynie rok, w przeciwnym razie. W przypadku gdy kobieta wywodzi艂a si臋 z ni偶szych warstw spo艂ecze艅stwa, pokuta by艂a mniejsza.

Oczywi艣cie odprawianie pokuty nie dotyczy艂o wszystkich. Papie偶e i cesarze nie musieli zaprz膮ta膰 sobie g艂owy tymi sprawami. Bonifacy III (607) na przyk艂ad uzyska艂 papieski tron dzi臋ki zawarciu sojuszu z cesarzem Fokasem, kt贸ry przeszed艂 do historii jako „cudzo艂o偶nik, ojcob贸jca i tyran”. A zdaniem niekt贸rych komentator贸w Bonifacy dzieli艂 z Fokasem „pewne upodobania”.

Fokas og艂osi艂 Bonifacego, biskupem Rzymu, g艂ow膮 wszystkich ko艣cio艂贸w, odrzucaj膮c argumenty aspiruj膮cych do tego tytu艂u biskup贸w Konstantynopola. W zamian Bonifacy przekaza艂 Fokasowi z艂ocony pos膮g, ze schlebiaj膮c膮 inskrypcj膮.

Pomimo wsparcia cesarza, papie偶e przekonali si臋, 偶e nie mog膮 rozci膮ga膰 swej w艂adzy nad patriarchami Konstantynopola, kt贸rzy w swych poczynaniach okazywali coraz wy偶szy poziom zwyrodnienia. Jeden z nich dokona艂 nawet publicznej kastracji, by odebra膰 sobie mo偶liwo艣膰 pope艂nienia cudzo艂贸stwa. Inny za艣 obna偶y艂 si臋 wobec s膮du, pr贸buj膮c udowodni膰, ze nie m贸g艂 dokona膰 gwa艂tu na zakonnicy.

Niewiele lepsi byli wszak rzymscy biskupi. Kolejne edykty nawo艂uj膮ce do celibatu kap艂an贸w nie przynios艂y poprawy. Adeodat (615-618), kanonizowany jako 艣w.Deusdedit, by艂 synem subdiakona. Teodor I (642-649) - synem biskupa. Sergiusz I (687-701) pr贸bowa艂 przywr贸ci膰 celibat na Zachodzie, podczas gdy Ko艣ci贸艂 wschodni zarzuci艂 go ca艂kowicie. Jednak papie偶 ten przekona艂 si臋, 偶e pr贸by zakazywania ma艂偶e艅stwa prowadzi艂y do powstawania innych wielce niestosownych zachowa艅 seksualnych. W 693 roku synod w Toledo okre艣li艂 homoseksualizm jako „rzecz powszechn膮 w Hiszpanii”. Synod ten zadecydowa艂:
”Je艣li m臋偶czyzna, kt贸ry dopu艣ci艂 si臋 tej wyst臋pnej praktyki sprzecznej z natur膮 cz艂owieka, jest biskupem, kap艂anem lub diakonem, to powinien zosta膰 zdegradowany, wygnany na zawsze i pot臋piony”. Z kolei sto bat贸w, ogolenie g艂owy i wygnanie by艂y karami za bierne uczestnictwo w takim zwi膮zku. Hiszpa艅ski kr贸l doda艂 do tej listy kastracj臋, a to z kolei oznacza艂o zako艅czenie kariery w strukturach ko艣cielnych. Zgodnie ze starym prawem wy艂o偶onym w Ksi臋dze Levitiucusa, kap艂an powinien by膰 seksualnie czysty.

Papie偶 Grzegorz III (731-741), zagorza艂y zwolennik 偶ycia monastycznego, niemal obsesyjnie zwalcza艂 homoseksualizm. Og艂osi艂 to „wyst臋pkiem tak odra偶aj膮cym w oczach Boga, 偶e miasta, gdzie mieszkaj膮 oddaj膮cy si臋 temu ludzie, b臋d膮 skazane na zniszczenie przez ogie艅 i grad kamieni”. Nawi膮zywa艂 przy tym do obrazowych opis贸w grzechu, przedstawionych przez historyka z I wieku, Filona z Aleksandrii, kt贸ry powiada艂:

Ziemia Sodomit贸w pe艂na by艂a niezliczonych niegodziwo艣ci, zw艂aszcza tych p艂yn膮cych z ob偶arstwa i lubie偶no艣ci... [Mieszka艅cy] nie pomni na prawa natury oddawali si臋 piciu mocnych trunk贸w, spo偶ywaniu wyszukanych potraw i zakazanym postaciom wsp贸艂偶ycia fizycznego. Nie tylko, wiedzeni szalonym po偶膮daniem kobiet, gwa艂cili ma艂偶onki swych s膮siad贸w, lecz tak偶e m臋偶czyzna wchodzi艂 na m臋偶czyzn臋 niepomny na sw膮 natur臋 i aktywny partner zaznawa艂 przyjemno艣ci; a gdy pr贸bowali sp艂odzi膰 dzieci, odkrywali, 偶e nie s膮 w stanie da膰, niczego poza ja艂owym nasieniem.

Rzecz jasna, problem polega艂 na tym, 偶e homoseksualizm i inne formy wyst臋pk贸w by艂y znacznie g艂臋biej zakorzenione w艣r贸d duchowie艅stwa ani偶eli w jakiejkolwiek innej warstwie spo艂ecze艅stwa. W Niemczech 艣w. Bonifacy stwierdzi艂 tak膮 rozwi膮z艂o艣膰 biskup贸w i kap艂an贸w, 偶e b艂aga艂 Grzegorza III, by ten nie przejmowa艂 si臋 ich dol膮.

Jednak偶e dla ochrony interes贸w Ko艣cio艂a Grzegorz III zosta艂 zmuszony do zawarcia paktu z kr贸lem Frank贸w, Karolem M艂otem, kt贸ry w zamian wykorzystywa艂 zakony jako domy publiczne i sp臋dza艂 wolny czas na deprawowaniu biskup贸w.

艢w. Bonifacy, opisuj膮c nast臋pcy Grzegorza, Zachariaszowi (741-752) stan niemieckiego duchowie艅stwa twierdzi艂, 偶e w ca艂ej rozci膮g艂o艣ci jest rozwi膮z艂e. Ludzie, kt贸rzy sp臋dzili sw膮 m艂odo艣膰 na gwa艂tach i cudzo艂o偶eniu, dochodzili do najwy偶szych stanowisk. Co wi臋cej, Bonifacy donosi艂, 偶e kap艂ani 艣pi膮 w ci膮gu jednej nocy z czterema lub pi臋cioma kobietami, po czym wstaj膮, by odprawi膰 msz臋.

艁aci艅scy kochankowie

Pierwszym papie偶em, kt贸ry lubowa艂 si臋 w wystawno艣ci, by艂 Zachariasz. Wprowadzi艂 nowe, strojne szaty, zdobione z艂otem i klejnotami. Jednak pierwszym naprawd臋 bogatym papie偶em zosta艂 jego nast臋pca, Stefan II (752-757). A to dzi臋ki pobo偶no艣ci francuskiego kr贸la, kt贸ry swoje uni偶enie wyra偶a艂 poprzez ca艂owanie st贸p g艂owy Ko艣cio艂a. Poza tym Stefan by艂 pierwszym papie偶em, kt贸rego uroczy艣cie obnoszono na ramionach ludzi. Od tej pory forma oddawania czci g艂owie Ko艣cio艂a katolickiego przybra艂a bardziej sformalizowan膮 posta膰.

Stefan dokona艂 tak偶e innego prze艂omu. Zezwoli艂 bowiem na ma艂偶e艅stwa wolnych m臋偶czyzn z niewolnicami, cho膰 pod jednym warunkiem, 偶e obydwoje byli chrze艣cijanami. Zwi膮zki te by艂y niezwyk艂e te偶 i pod tym wzgl臋dem, 偶e mog艂y zosta膰 rozwi膮zane, co pozwala艂o m臋偶czy藕nie na ponowny o偶enek. Kobieta natomiast nigdy nie uzyskiwa艂a wolno艣ci.

Leon III (795-816) by艂 kolejnym papie偶em, kt贸ry zapewne nie przestrzega艂 celibatu. Pomimo jednog艂o艣nego wyboru nie cieszy艂 si臋 popularno艣ci膮 w艣r贸d rzymskiej arystokracji. Pewnego dnia, gdy udawa艂 si臋 do ko艣cio艂a na odprawianie mszy, zosta艂 napadni臋ty przez grup臋 rzezimieszk贸w, kt贸rzy pozostawili na jego twarzy ci臋cia brzytw膮 i bezskutecznie usi艂owali mu wy艂upi膰 oczy i obci膮膰 j臋zyk. P贸藕niej formalnie usuni臋to go z urz臋du i zamkni臋to w klasztorze. Dzi臋ki pomocy przyjaci贸艂 uda艂o mu si臋 jednak zbiec, po czym uda艂 si臋 do Francji, gdzie szuka艂 wsparcia u kr贸la Frank贸w, Karola Wielkiego. Wtedy jednak na dw贸r monarchy przybyli przedstawiciele rebeliant贸w, oskar偶aj膮c Leona o cudzo艂贸stwo i krzywoprzysi臋stwo, co wydawa艂o si臋 mie膰 mocne podstawy. Wtedy Leon obra艂 t臋 sam膮 lini臋 obrony, co 艣w. Symmach. Twierdzi艂, 偶e 偶adna ziemska w艂adza nie ma prawa s膮dzi膰 papie偶a. Karol Wielki nie zamierza艂 wszak偶e ugi膮膰 si臋 wobec tak w膮tpliwej linii obrony. Uda艂 si臋 z Leonem do Rzymu i dla zbadania zarzut贸w przeciwko niemu powo艂a艂 zgromadzenie sk艂adaj膮ce si臋 z Frank贸w i Rzymian. Jednak偶e gdy Leon powt贸rzy艂 lini臋 obrony Symmacha, odm贸wiono jego os膮dzenia.

Podczas pobytu w Rzymie Karol Wielki nie omieszka艂 wykorzysta膰 sposobno艣ci, by koronowa膰 si臋 na w艂adc臋 艢wi臋tego Cesarstwa Rzymskiego (800 r.). Leon dyplomatycznie wyrazi艂 swe przyzwolenie, a po w艂o偶eniu korony na g艂ow臋 Karola Wielkiego ukl膮k艂 przed nim w wyrazie ho艂du, w ten spos贸b staj膮c si臋 pierwszym i zarazem ostatnim papie偶em, kt贸ry uczyni艂 to przed zachodnim cesarzem. Do ko艅ca jego panowania Leon stara艂 si臋 nie wtyka膰 nosa w nie swoje sprawy, cho膰 prawd臋 m贸wi膮c Karol Wielki, aczkolwiek g艂o艣ny obro艅ca Ko艣cio艂a, nie mia艂 zbytniego prawa poucza膰 kogokolwiek na temat moralno艣ci. Sw膮 pierwsz膮 偶on臋 porzuci艂, podobnie zreszt膮 jak kolejn膮, a mia艂 z ni膮 sze艣cioro dzieci. Z trzeci膮 偶on膮 sp艂odzi艂 dwie c贸rki, a jeszcze jedn膮 c贸rk臋 mia艂 z konkubin膮. Gdy za艣 jego czwarta ma艂偶onka zmar艂a bezdzietnie, monarcha znalaz艂 pocieszenie w zwi膮zkach z czterema konkubinami.

Po 艣mierci Karola Wielkiego w 814 roku, Leon powr贸ci艂 do starych sztuczek. Gdy odkryto nowy spisek maj膮cy na celu jego obalenie i zab贸jstwo, Leon oskar偶y艂 konspirator贸w o zdrad臋 i osobi艣cie ich os膮dzi艂, skazuj膮c wielu z nich na kar臋 艣mierci.

Wyda艂 olbrzymie sumy na now膮 sal臋 bankietow膮 w Pa艂acu Latera艅skim, a ca艂emu kompleksowi nada艂 niezwykle bogaty wystr贸j. Na ogromnej mozaice przedstawiono go wraz z Karolem Wielkim i 艣w. Piotrem. Po 艣mierci Leona nawet kanonizowano, uzasadniaj膮c to rzekomo cudownym odzyskaniem oczu i j臋zyka. Co wi臋cej, 12 czerwca ustalono dniem jego 艣wi臋ta, cho膰 p贸藕niej zwyczaj ten zarzucono.

Za czas贸w Leona i jego nast臋pc贸w w IX wieku wiele klasztor贸w sta艂o si臋 zgromadzeniami homoseksualist贸w, a zakony - domami publicznymi, gdzie je艣li przychodzi艂y na 艣wiat dzieci, zabijano je i grzebano. Na synodzie w 836 roku w Aix-la-Chapelle otwarcie o tym m贸wiono. Jednak偶e podejmowane by艂y te偶 pewne wysi艂ki w celu oczyszczenia publicznego wizerunku Ko艣cio艂a. Duchowie艅stwu wydano zakaz utrzymywania na plebanii matek, ciotek lub si贸str, a to z racji powszechnego wyst臋powania zwi膮zk贸w kazirodczych. Francuscy pra艂aci odnotowywali za艣, 偶e 贸w zakaz prowadzi艂 do narodzin niechcianych dzieci i w konsekwencji do dzieciob贸jstwa.

Oczywi艣cie nie wszyscy papie偶e 偶yj膮cy w IX wieku prowadzili rozwi膮z艂e 偶ycie. Wedle wszelkich przekaz贸w Benedykt III (855-858) by艂 cz艂owiekiem 艣wi膮tobliwym, a w jego dziennikach mo偶na znale藕膰 dok艂adne relacje o poczynaniach Huberta, opata z St. Maurice. Podr贸偶owa艂 on po Francji w otoczeniu kochanek, bezczeszcz膮c organizowanymi orgiami monastery i klasztory.

Z kolei siostra Huberta, Tietberga, po艣lubi艂a kr贸la Lotara z Lotaryngii. Po pewnym czasie Lotar zapragn膮艂 si臋 z ni膮 rozwie艣膰, by m贸c po艣lubi膰 sw膮 kochank臋, Waldrad臋. Oskar偶y艂 wtedy 偶on臋 o stosunki kazirodcze z bratem Hubertem oraz o aborcj臋 pocz臋tego w tym zwi膮zku p艂odu. Aczkolwiek Tietberga pomy艣lnie przesz艂a pr贸b臋 wrz膮tku, to i tak si艂膮 zmuszono j膮 do przyznania si臋 do zarzucanej jej winy.

Nast臋pca Benedykta , Miko艂aj (858-867), „udzieli艂 rozgrzeszenia wszystkim chrze艣cijanom uczestnicz膮cym w mszach, kt贸re odprawiane by艂y przez uganiaj膮cego si臋 za dziwkami kap艂ana”. Ale pomimo tego XVII-wieczny krytyk Cypriano de Valera traktuje go niezwykle surowo. W ksi膮偶ce „Popery” stwierdzi艂: „Obecnie papie偶owi zaczynaj膮 wyrasta膰 rogi”. A to jedynie z tego powodu, 偶re Miko艂aj zdj膮艂 z urz臋du Jana, biskupa Rawenny, za niesubordynacj臋 i wydanie zgody na odprawianie mszy w j臋zykach polskim i s艂owe艅skim. Miko艂aj tak偶e „utrzymywa艂 kontakty z Micha艂em (Pijanym), cesarzem Konstantynopola”, kt贸ry s艂yn膮艂 z orgii, jakie wraz z kochank膮 urz膮dza艂 w swym bizantyjskim pa艂acu.

Na pro艣b臋 Tietbergi Miko艂aj interweniowa艂 w sprawie rozwodowej Lotara. Jeden synod usankcjonowa艂 rozw贸d, lecz na drugim przekupieni papiescy legaci zatwierdzili nowe ma艂偶e艅stwo Lotara z Waldrad膮. Chocia偶 powszechnie wiedziano, 偶e Tietberga ze wzgl臋du na wady anatomiczne nie mog艂a zaznawa膰 rozkoszy cielesnych, Miko艂aj odwo艂a艂 poprzednie decyzje, po czym usun膮艂 ze stanowisk i ekskomunikowa艂 dw贸ch biskup贸w za przymykanie oczu na bigami臋.

Po stronie ekskomunikowanych opowiedzia艂 si臋 Ludwik II i pomaszerowa艂 na Rzym. Miko艂aj schroni艂 si臋 w bazylice 艣w. Piotra. W ko艅cu jednak Ludwik da艂 za wygran膮, biskupi przyj臋li na艂o偶ony na nich wyrok, a Lotar powr贸ci艂 czasowo do Tietbergii. Ostatecznie sprawy uporz膮dkowa艂 Hadrian II (867-872). Zezwoli艂 Lotarowi na ponowne po艂膮czenie si臋 z powabn膮 Waldrad膮, cho膰 pod jednym warunkiem. 呕膮da艂 mianowicie, by ten wraz ze swoimi zwolennikami z艂o偶yli podczas mszy przysi臋g臋, 偶e nigdy nie pope艂ni艂 z Waldrad膮 cudzo艂贸stwa. A wtedy k艂amliwie dokona艂 owej przysi臋gi.

Z ca艂kiem zrozumia艂ych powod贸w Hadrian w sprawach seksu okaza艂 si臋 cz艂owiekiem znacznie bardziej wyrozumia艂ym ni偶 jego poprzednik. W momencie wyniesienia do godno艣ci papieskiej by艂 bowiem 偶onaty ze Stefani膮. Wcale si臋 nie kryj膮c, zamieszkiwali wraz ze swymi dzie膰mi w Pa艂acu Latera艅skim. W owym czasie Hadrian przekroczy艂 ju偶 jednak siedemdziesi膮tk臋, dlatego te偶 katoliccy historycy uwa偶aj膮, zapewne nie bez racji, 偶e to wsp贸lne zamieszkiwanie nie mia艂o znamion wyst臋pku.

Kolejnym synem kap艂ana, kt贸ry zosta艂 papie偶em, by艂 Marynus I (882-884). Pomimo ponawianych pr贸b zmuszenia duchowie艅stwa do zachowywania celibatu, sprawy mia艂y si臋 coraz gorzej. Biskup Vercel udzieli艂 na przyk艂ad reprymendy swemu duchowie艅stwu tymi s艂owy.

Niekt贸rzy spo艣r贸d was okazali si臋 do tego stopnia niewolnikami nami臋tno艣ci, 偶e zezwolili艣cie bezwstydnym kurtyzanom na zamieszkanie w swych siedzibach, dzielicie z nimi jad艂o i pokazujecie si臋 razem w miejscach publicznych. Zauroczeni ich wdzi臋kami pozwalacie im kierowa膰 swymi gospodarstwami i budujecie domy dla ich b臋kart贸w... Kobiety te stroj膮 si臋 w kosztowne szaty, ko艣cio艂y za艣 popadaj膮 w ruin臋, a ubodzy cierpi膮.

Nast臋pca Marynusa, Hadrian III (884-885), usi艂owa艂 dowie艣膰 autorytetu swej w艂adzy obna偶aj膮c z szat i biczuj膮c na ulicach miasta 偶on臋 pewnego rzymskiego dygnitarza, kt贸ry 艣mia艂 si臋 mu sprzeciwi膰. Gdy jednak nieco p贸藕niej nie wyrazi艂 zgody na obj臋cie w艂adzy przez syna b臋karta francuskiego kr贸la Karola II Grubego, zosta艂 zamordowany. Jego nast臋pca Stefan V (885-891), przyj膮艂 bardziej liberaln膮 linie post臋powania. To on zakaza艂 „oczyszczania z oskar偶e艅 o czary lub cudzo艂贸stwo przez wrzucanie podejrzanych do wody”.

Papie偶yca Joanna

Opowie艣ci o kobiecie papie偶u pojawi艂y si臋 w po艂owie XIII wieku. Jedna z wczesnych relacji g艂osi:

Najpierw nosi艂a imi臋 Gilberta, jednak skrywaj膮c sw膮 prawdziw膮 p艂e膰 pod m臋skim habitem uda艂a si臋 z pewnym mnichem do Aten; po osi膮gni臋ciu wielkiej bieg艂o艣ci w sztukach, po 艣mierci przyjaci贸艂, w przebraniu powr贸ci艂a do Rzymu i we wszystkich dysputach zdobywa艂a palm臋 zwyci臋stwa, podziwiana za elokwencje i trafne odpowiedzi, wzbudzaj膮c zachwyt wszystkich s艂uchaczy. Wybrana papie偶em po 艣mierci Leona zasiada艂a na Piotrowym tronie przez dwa lata i sze艣膰 miesi臋cy. Podczas pontyfikatu jej kapelan uczyni艂 j膮 brzemienn膮 i w czasie uroczysto艣ci procesji zacz臋艂a rodzi膰 w samym 艣rodku miasta. Na oczach ludzi powi艂a syna i zmar艂a.

Powiadano, 偶e by艂a Angielk膮, a imi臋 jej ukochanego brzmia艂o Jon. Leon o kt贸rym mowa, to papie偶 Leon IV, dlatego jej wst膮pienie na papieski tron mo偶na okre艣li膰 na rok 855, w kt贸rym to wy艣wiecono Benedykta III. Tak naprawd臋 nikt nie ma ca艂kowitej pewno艣ci, kiedy papie偶yca Joanna, tak zazwyczaj si臋 j膮 nazywa, zasiada艂a na papieskim tronie - w X czy XII wieku - chocia偶 samo istnienie tej postaci na og贸艂 nie jest kwestionowane. Niekt贸rzy katoliccy historycy s膮dz膮 za艣, 偶e tradycja ta zrodzi艂a si臋 dopiero w XIX wieku, gdy wojuj膮cy protestanci i inni krytycy Ko艣cio艂a wykorzystali opowie艣膰 o papie偶u Joannie, by atakowa膰 papiestwo.

Pierwsza odnotowana relacja o tej postaci pojawia si臋 w Powszechnej Kronice Metz, z oko艂o 1250 roku. Jej autorem by艂 dominikanin, Jean de Mailly. Utrzymywa艂, 偶e papie偶a Wiktora III (1086-1087) zast膮pi艂a utalentowana, przebrana za m臋偶czyzn臋 kobieta. Skrywaj膮c p艂e膰 pod kap艂a艅ska sutann膮, dosz艂a do godno艣ci kardynalskiej. W wersji podawanej przez Mailly zdekonspirowano j膮, gdy dosiada艂a konia. Wtedy te偶 urodzi艂a dziecko. Za olbrzymie zuchwalstwo spotka艂a j膮 surowa kara: przywi膮zano ja do ko艅skiego ogona i w艂贸czono po ulicach Rzymu a偶 do chwili gdy wyzion臋艂a ducha.

Inny dominikanin Stefan de Bourbon i franciszkanin z Erfurtu, autor Chronicon Minor, przedstawiaj膮 zbli偶one wersje los贸w papie偶ycy. Nie s膮 wszak偶e zgodni co do okresu, w kt贸rym 偶y艂a. Wed艂ug de Bourbona by艂o to oko艂o 1100 roku, mnich z Erfurtu lokuje to wydarzenie w 915 roku.

Zazwyczaj uwa偶a si臋, 偶e ostateczn膮 wersj臋 opowiadania podaje pod koniec XIII wieku dominikanin Marcin Polak (Marcin z Opawy) w Chronicon pontificum et imperatorum (Kronice papie偶y i cesarzy). Nadaje tej postaci imi臋 Jan, co jest jedynym imieniem przypisywanym jej we wczesnych przekazach. To w艂a艣nie dlatego p贸藕niejsi historycy zacz臋li nazywa膰 j膮 Joanna. Marcin opowiada, 偶e Jan Anglicus nast膮pi艂 po Leonie IV (847-855). Panowa艂 jako papie偶 przez dwa lata, siedem miesi臋cy i cztery dni, a偶 do ujawnienia „jego” prawdziwej p艂ci.

Inne wczesne przekazy umiejscawiaj膮 dzia艂alno艣膰 papie偶ycy na 1099 lub 1110 rok. Za t膮 wersj膮 przemawia fakt, 偶e daty te s膮 bli偶sze czasom, w kt贸rych opowiadanie to pojawi艂o si臋 po raz pierwszy. Dziewi臋tnastowieczny historyk N.C. Kist twierdzi艂 naiwnie, 偶e papie偶yca Joanna by艂a w rzeczywisto艣ci wdow膮 po Leonie IV, panuj膮c膮 wraz z nast臋pc膮 Leona, Benedyktem III.

Wed艂ug wczesnych opowie艣ci przysz艂a kobieta papie偶 urodzi艂a si臋 w Moguncji w Niemczech, zapewne w rodzinie angielskiej. Jako dziewczyna przebrana za m臋偶czyzn臋 uda艂a si臋 wraz ze swym kochankiem do Aten. Tam rozpocz臋艂a studia i wspaniale si臋 zapowiada艂a. Nast臋pnie przenios艂a si臋 do Rzymu, wci膮偶 w towarzystwie kochanka. P贸藕niejsza wersja, odnaleziona w benedykty艅skim klasztorze w Bawarii, podaje, 偶e pochodzi艂a ona z Tesalii, a jej imi臋 brzmia艂o Glancja. Kilka 藕r贸de艂 utrzymuje, 偶e naucza艂a w greckiej szkole w Rzymie, s艂ynnej z racji swych powi膮za艅 ze 艣w. Augustynem. Szacowna rzymska publiczno艣膰 ch臋tnie s艂ucha艂a jej m贸w, a 偶e w owym czasie wydawa艂a si臋 by膰 mniej zdeprawowana od wi臋kszo艣ci duchownych jednog艂o艣nie wybrano j膮 na papie偶a.

Wed艂ug wersji Marcina Polaka zosta艂a zdemaskowana, gdy przedwcze艣nie urodzi艂a dziecko, jad膮c na koniu w膮ska ulic膮 pomi臋dzy Koloseum a ko艣cio艂em 艣w. Klemensa podczas procesji z bazyliki 艣w. Piotra do Pa艂acu Latera艅skiego. Zmar艂a podczas porodu i zosta艂a pochowana tam, gdzie upad艂a. Po tym wydarzeniu papie偶e skrupulatnie omijali t臋 ulic臋.

Rzecz ciekawa, w Rzymie rzeczywi艣cie znajduje si臋 ulica skrupulatnie omijana przez papie偶y. W swym sprawozdaniu z koronacji papie偶a Innocentego VII w 1404 roku, przebywaj膮cy w owym czasie w Rzymie Walijczyk Adam z Usk pisze: „Po mini臋ciu budz膮cej wstr臋t papie偶ycy Agnieszki, kt贸rej kamienny wizerunek z synem stoi na prostej drodze w pobli偶u ko艣cio艂a 艣w. Klemensa, a papie偶yca ukazana jest, gdy zsiada z konia przed wkroczeniem do Lateranu na sw膮 intronizacj臋”. Pos膮g ten jest wspominany w r贸偶nych wydaniach Mirabilla Urbis Romae (艣redniowieczny przewodnik po Rzymie) w wydaniach od 1375 do 1500 roku, a tak偶e w innych bedekerach. Johann Buchard, papieski mistrz ceremonii za pontyfikatu Innocentego VIII, Aleksandra VI, Piusa III i Juliusza II, w Liber Notarum tak偶e wspomina o tym, opisuj膮c koronacje papiesk膮: „Udaj膮c si臋 na miejsce i wracaj膮c, papie偶 przechodzi obok Koloseum, a nast臋pnie pod膮偶a t膮 prost膮 ulic膮, gdzie stoi pos膮g kobiety papie偶a, na dow贸d, jak powiadano, 偶e Jan Anglicus urodzi艂(a) syna”. A dalej pisze: „Wielu powiada, 偶e z tego powodu papie偶e nigdy nie mog膮 przeje偶d偶a膰 tamt臋dy konno. W zwi膮zku z tym arcybiskup Florencji, biskup Massano i Jugo de Bencii, papieski subdiakon, udzielili mi reprymendy. Jednak偶e w rozmowie na ten temat z jego Eminencj膮 biskupem Pienzy, nazwa艂 on g艂upot膮 i herezj膮 twierdzenie, 偶e papie偶om nie wolno podr贸偶owa膰 t膮 ulic膮 i 偶e nie jest znany 偶aden autentyczny dokument ani zwyczaj, kt贸ry by tego zabrania艂.”.

Niekt贸rzy sugeruj膮, 偶e zwyczaj omijania tej drogi powsta艂 dlatego, 偶e by艂a ona zbyt w膮ska. Ulic臋 ow膮 poszerzy艂 Sykstus V (1585-1590), cho膰 Buchard nie wspomina, by procesja mia艂a jakiekolwiek k艂opoty, gdy wcze艣niej t臋dy przechodzi艂a. W pobli偶u znajdowa艂 si臋 pos膮g kobiety karmi膮cej piersi膮 dziecko, odzianej w str贸j mog膮cy uchodzi膰 za papieskie szaty. Napis na cokole m贸g艂 odnosi膰 si臋 do papie偶a Joanny. Niestety, pos膮g usuni臋to podczas wspomnianej przebudowy drogi za czas贸w Sykstusa V, chocia偶 warto doda膰, ze podobny pomnik, znajduje si臋 w Ogrodach Watyka艅skich.

Boccaccio nazywa艂 papie偶a Joann臋 Gilbert膮. 呕yj膮cy w XV wieku Jan Hus wspomina艂 o Agnieszce, w sztuce Detricha Schernberga Ein Schoon Spiel z 1490 roku nazywana jest Jutt膮. Inne relacje po prostu pozostawiaj膮 t臋 posta膰 bezimienn膮. Jej kochanek w bawarskim r臋kopisie nosi imi臋 Pircius, a w sztuce Schernberga - Clercius. W kilku relacjach odmawia si臋 mu ojcostwa jej dziecka. Jedno ze 艣wiadectw g艂osi, 偶e dziecko by艂o wr臋cz dzie艂em szatana. Inne twierdz膮, 偶e odpowiedzialnym za to by艂 albo kapelan albo te偶 pewien diakon, jej sekretarz. Na jednym z drzeworyt贸w ukazany jest w kardynalskich szatach.

Istnieje tak偶e kilka wersji dotycz膮cej jej los贸w. Jak ju偶 wspominali艣my, Marcin Polak sugeruje, 偶e zmar艂a podczas porodu lub te偶 zosta艂a zabita zaraz po ujawnieniu jej prawdziwej p艂ci. Boccaccio powiada, 偶e zosta艂a nak艂oniona przez szatana do lubie偶nego grzechu tak, 偶e kardyna艂owie uwi臋zili j膮 i pozosta艂a w lochach a偶 do 艣mierci. Wczesna wersja Mirabilia Urbis Romae podaje za艣, 偶e pochowano j膮 „pomi臋dzy cnotliwymi” w bazylice 艣w. Piotra Informacj臋 t臋 usuni臋to jednak z kolejnych wyda艅.

Pewien benedykty艅ski mnich z opactwa Malmesbury w zachodniej Anglii, w dziele z 1366 roku utrzymuje 偶e Joanna zasiad艂a na papieskim tronie w 858 roku, poniewa偶 „w mie艣cie by艂o tak wiele t臋pak贸w, 偶e 偶aden nie m贸g艂 si臋 r贸wna膰 z ni膮 pod wzgl臋dem wiedzy”. Dalej relacjonuje, 偶e „gdy panowa艂a ponad dwa lata, sta艂a si臋 brzemienn膮 z jej dawnym kochankiem, podczas procesji urodzi艂a i w ten spos贸b jej grzech objawi艂 si臋, po czym pozbawiono j膮 stanowiska.”.

I tym razem jej zbrodni膮 wydaje si臋 nie tyle to, 偶e udawa艂a m臋偶czyzn臋, lecz to, 偶e pope艂ni艂a czyny lubie偶ne, czego skutki ujawni艂y si臋 w tak dramatycznych okoliczno艣ciach. Rzecz jasna, wielu papie偶y tak偶e oddawa艂o si臋 rozpu艣cie, ale 艣wiadectwo ich grzechu nigdy nie mog艂o by膰 tak oczywiste, jak urodzenie dziecka w miejscu publicznym. Za jedyn膮 por贸wnywaln膮 sytuacj臋 mo偶na uzna膰 t臋 gdy papie偶y nakrywano In flagranti i gdy padali wtedy ofiar膮 rozw艣cieczonych m臋偶贸w.

A co si臋 sta艂o z dzieckiem? Wi臋kszo艣膰 komentator贸w uznaje to za normalne, 偶e zmar艂o podczas porodu. Jednak偶e w Chronicon Marcina Polaka z 1400 roku czytamy: „Z racji grzechu nieczysto艣ci pozbawiono j膮 urz臋du i przywdziawszy religijny habit 偶y艂a w skrusze przez tak d艂ugi czas, a偶 doczeka艂a si臋 chwili, gdy jej syn zosta艂 biskupem Ostii. B臋d膮c na 艂o偶u 艣mierci nakaza艂a, by jej pogrzeb odby艂 si臋 w miejscu, gdzie nast膮pi艂 por贸d, na co w 偶adnym wypadku nie m贸g艂 zezwoli膰 jej syn. Po przewiezieniu cia艂a do Ostii z wielkimi honorami, pochowano j膮 w tamtejszej katedrze. W zwi膮zku z czym jeszcze tego samego dnia B贸g dokona艂 licznych cud贸w”. Inni natomiast utrzymuj膮, 偶e dziecko by艂o wcieleniem antychrysta.

Wed艂ug wczesnych przekaz贸w dusz臋 Joanny, jej kochanka i dziecka, trafi艂y do piek艂a. Wiele z nich powiada, 偶e zawar艂a pakt z diab艂em lub oddawa艂a cze艣膰 szatanowi i wykorzystywa艂a Ksi臋g臋 nekromancji do uzyskania godno艣ci papieskiej. Jednak偶e w 艣redniowieczu takie oskar偶enia do艣膰 cz臋sto spotyka艂y wszystkich tych papie偶y, kt贸rzy mogli si臋 wykaza膰 czym艣 wi臋cej ni偶 podstawow膮 edukacja.

Natomiast p贸藕niejsi autorzy zacz臋li przyjmowa膰 bardziej mi艂osierne podej艣cie. Mimo wszystko zachowanie Joanny blad艂o w obliczu czyn贸w wielu 艣redniowiecznych papie偶y. W 1490 roku Felix Haemerlein napisa艂, ze „urodzi艂a, by uzyska膰 odpuszczenie jej grzech贸w”.

Podobny pogl膮d wyra偶ony zosta艂 w dziele Mirabilia Urbis Romae opracowanym w 1500 roku za pontyfikatu papie偶a z rodu Borgi贸w, Aleksandra VI:

Udali艣my si臋 nast臋pnie do pewnej ma艂ej kaplicy pomi臋dzy Koloseum a ko艣cio艂em 艣w. Klemensa. Ten zaniedbany ko艣ci贸艂ek stoi na miejscu, gdzie dokona艂a 偶ywota ta niewiasta, kt贸ra zosta艂a papie偶em. Gdy by艂a bliska rozwi膮zania, anielski pos艂aniec Boga zapyta艂 j膮, czy woli by膰 stracona na zawsze, czy te偶 otwarcie stawi膰 czo艂a 艣wiatu wtedy dla unikni臋cia wiecznego pot臋pienia, wybra艂a udr臋k臋 zwi膮zan膮 z publicznym napi臋tnowaniem.

Petrarka, jako jedyny w艣r贸d renesansowych tw贸rc贸w, nie szcz臋dzi艂 jej gorzkich s艂贸w. Wyra偶a艂 oburzenie faktem, 偶e kobieta zasiada艂a na papieskim tronie. Uwa偶a艂, 偶e w wyniku tego „w Brescii przez trzy dni i trzy noce pada艂 krwawy deszcz. We Francji pojawi艂y si臋 niezwyk艂e szara艅cze z sze艣cioma skrzyd艂ami i mocnym uz臋bieniem. W cudowny spos贸b unosi艂y si臋 w powietrzu i wszystkie uton臋艂y w Morzu Brytyjskim. Z艂ociste ich cia艂a wyrzucone przez fale na brzeg morza zatru艂y powietrze i zmar艂o od tego wielu ludzi”. Wizja ta zosta艂a bezpo艣rednio zapo偶yczona z Apokalipsy.

Od czas贸w domniemanego zasiadania na Piotrowym tronie papie偶a Joanny, do chwili ukazania si臋 o tym pierwszej relacji, up艂yn臋艂o zaledwie nieco czasu. Niekoniecznie jednak musi to odtwarza膰, ze ow膮 historie nale偶y w艂o偶y6膰 miedzy bajki. Pisemne 艣wiadectwa 偶ycia Chrystusa pojawi艂y si臋 dopiero ponad sto lat po jego 艣mierci膮 jednak powszechnie uwa偶a si臋, 偶e Jezus by艂 postaci膮 historyczn膮.

Opowie艣膰 by艂a oczywi艣cie ozdobiona zawi艂ymi szczeg贸艂ami, zw艂aszcza gdy zabrali si臋 do tego Boccaccio i Petrarka. Jednak podstawowa interpretacja: 偶e istnia艂a papie偶yca, kt贸r膮 zdemaskowano, gdy偶 zasz艂a w ci膮偶臋, by艂a bez kwestionowania przyjmowana przez wieki. Posta膰 Joanny cz臋sto pojawia艂a si臋 te偶 w ikonografii. Jej podobizna znajdowa艂a si臋 nawet w艣r贸d popiersi papie偶y w katedrze siene艅skiej, uko艅czonej oko艂o 14000 roku. Pos膮g jej usuni臋to wszak偶e w 1600 roku z nakazu papie偶a Klemensa VIII.

Jana Husa spalono na stosie pod zarzutem g艂oszenia herezji, co sta艂o si臋 po soborze w Konstancji w 1415 roku. Jednak podczas owego soboru nikt mu nie zaprzeczy艂, gdy w swej obronie kilkakrotnie wspomnia艂 „papie偶a Jana, kobiet臋 angielskiego pochodzenia zwan膮 Agnieszk膮”.

W szesnastym wieku pisarz Mario Equicola z Alvito twierdzi艂, 偶e B贸g wyni贸s艂 Joann臋 na tron papieski, by pokaza膰 r贸wno艣膰 kobiet. Byli i inni, kt贸rzy dostrzegali w tym wol臋 bosk膮. Utrzymywali, 偶e papie偶 m臋偶czyzna w cudowny spos贸b przemieni艂 si臋 w kobiet臋, albo 偶e papie偶 m臋偶czyzna w nadprzyrodzony spos贸b wyda艂 na 艣wiat dziecko.

W ci膮gu nast臋pnych wiek贸w powsta艂y kolejne interpretacje. Jedna z prostszych g艂osi艂a, 偶e papie偶 Joanna by艂a hermafrodyt膮. Katastroficzna wersja przedstawia艂a j膮 jako nierz膮dnic臋 babilo艅sk膮, o kt贸rej mowa w Apokalipsie 艣w. Jana, a kt贸rej pojawienie si臋 w Rzymie by艂o zapowiedzi膮 Dnia S膮du Ostatecznego. W edycji Present for a Papist z 1785 roku na pierwszej stronie zamieszczony jest drzeworyt papie偶ycy Joanny rodz膮cej dziecko w okaza艂ym namiocie, w otoczeniu pra艂at贸w. Poni偶ej znajduje si臋 wierszowany podpis:

Papie偶yca (jak ja historia odt膮d nazywa)

Pewnego razu podczas uroczystej procesji rodzi膰 zacz臋艂a,

I wyda艂a na 艣wiat syna b臋karta;

St膮d w Rzymie niekt贸rzy zw膮 j膮 babilo艅ska ladacznic膮.

No c贸偶, hipoteza jak wida膰 si臋 nie sprawdzi艂a. Wszak偶e papie偶yca Joanna, je偶eli kiedykolwiek 偶y艂a, od dawna spoczywa w grobie, a mimo to wci膮偶 nie s艂ycha膰 d藕wi臋k贸w ostatnich tr膮b.

Najs艂ynniejsz膮 wersj臋 tej historii stworzy艂 niew膮tpliwie dziewi臋tnastowieczny grecki klasyk Emmanuel Roidis (przet艂umaczona na j臋zyk angielski przez Lawrence'a Durrella). W niej to Joanna po raz pierwszy ujawnia sw膮 natur臋 艣wi臋tej ju偶 jako niemowl臋, odmawiaj膮c ssania piersi w dni postne.

Krytycyzm katolik贸w wobec tej opowie艣ci przybra艂 na sile zw艂aszcza po okresie reformacji, cho膰 to protestant, David Bondel (1590-1655), najostrzej rozprawi艂 si臋 z ni膮 w traktacie opublikowanym w Amsterdamie w 1647 roku i ponownie w 1657 roku. Wysuwa艂 podstawowy zarzut, 偶e nie istnieje wsp贸艂czesny zapis o papie偶u kobiecie, a poza tym nie mo偶na tej postaci umie艣ci膰 pomi臋dzy znanymi nam papie偶ami, kt贸rych daty ingresu i 艣mierci (lub usuni臋cia ze stanowiska) zosta艂y dobrze udokumentowane pocz膮wszy od II wieku. Trzeba jednak zaznaczy膰, 偶e Ko艣ci贸艂 zawsze umiej臋tnie tuszowa艂 k艂opoty zwi膮zane z papiestwem.

Jakkolwiek 艂atwo jest odrzuci膰 my艣l istnienia papie偶ycy, nikt w satysfakcjonuj膮cy spos贸b nie umia艂 wyja艣ni膰, sk膮d wzi膮艂 si臋 ten w膮tek. Jedno z mo偶liwych wyja艣nie艅 zawarte jest w li艣cie z 1054 roku wys艂anym przez papie偶a Leona IX do Micha艂a Cerularisa, patriarchy Konstantynopola. W nim to Leon pot臋pia Ko艣ci贸艂 wschodni tymi s艂owy: „Promowanie eunuch贸w, co jest wbrew naczelnemu prawu soboru nicejskiego, doprowadzi艂o pewnego razu do wyniesienia kobiety na tron papieski”. Leon myli艂 si臋 co do jednego. Sob贸r nicejski zabroni艂 jedynie promowania eunuch贸w, kt贸rzy sami poddali si臋 kastracji lub te偶 stali si臋 nimi na w艂asn膮 pro艣b臋. Jednak tych kt贸rzy zostali wykastrowani wbrew w艂asnej woli, nadal uznawano za godnych wyboru.

Istnia艂y te偶 dawne opowie艣ci o kobiecie pe艂ni膮cej godno艣ci patriarchy Konstantynopola. Wed艂ug Chronicon Salernitanum z oko艂o 980 roku: „W owym czasie[w VIII wieku] Konstantynopolem rz膮dzi艂 pewien patriarcha, cz艂owiek prawy i sprawiedliwy, cho膰 niew膮tpliwie maj膮cy do czynienia z mi艂o艣ci膮 fizyczn膮, do tego stopnia, 偶e mieszka艂 w swym pa艂acu z bratankiem przypominaj膮cym wygl膮dem eunucha i odziewa艂 go w strojne szaty. Patriarcha ten na 艂o偶u 艣mierci obdarzy艂 swego bratanka, za kt贸rego ona uchodzi艂a, w艂adz膮 nad pozosta艂ymi. Po jego odej艣ciu wszyscy pozostaj膮c w ca艂kowitej nie艣wiadomo艣ci, wybrali ow膮 kobiet臋 na biskupa. Funkcje t臋 pe艂ni艂a przez niemal p贸艂tora roku”.

Sprawy przybra艂y jednak偶e tragiczny obr贸t. Niejakiemu ksi臋ciu Arichisowi objawi艂 si臋 we 艣nie szatan i zdradzi艂 mu t臋 skrywan膮 tajemnic臋. Ten wys艂a艂 do Konstantynopola swych przedstawicieli, kt贸rzy odkryli, 偶e to, co m贸wi艂 szatan, okaza艂o si臋 prawd膮. „ Wtedy to po艂o偶ono kres tej obrzydliwo艣ci”. W innej wersji papie偶yc臋 po usuni臋ciu ze stanowiska uwi臋ziono w klasztorze, a na miasto spad艂a plaga.

Opowie艣膰 ta mog艂a powsta膰 pod wp艂ywem innych fakt贸w. Mniej wi臋cej w tym samym czasie dzia艂a艂 patriarcha zwany Niketes, kt贸ry by艂 eunuchem. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 nie uda艂o mu si臋 zapu艣ci膰 brody - a w Ko艣ciele wschodnim duchowie艅stwo ma zakaz golenia si臋 - dlatego te偶 w oczach Grek贸w wygl膮dem swym przypomina艂 kobiet臋.

W 艣redniowieczu popularne by艂y historie kobiet kt贸re z pewnych powod贸w przebiera艂y si臋 za m臋偶czyzn i skrywa艂y w opactwach lub monasterach. W ten spos贸b 艣w. Eugenia zosta艂a opatem. By艂a nim do czasu, gdy inna kobieta, kt贸rej zaloty Eugenia odtr膮ci艂a, oskar偶y艂a przysz艂膮 艣wi臋t膮 o z艂e prowadzenie si臋 i w ten spos贸b dosz艂o do ujawnienia jej prawdziwej p艂ci.

Z kolei 艣w. Maryna by艂a c贸rka mnicha, kt贸ry zabra艂 j膮 do monasteru w przebraniu ch艂opca. Po jego 艣mierci pozosta艂a tam nadal w m臋skich szatach a偶 do momentu, gdy c贸rka w艂a艣ciciela gospody oskar偶y艂a j膮 o to, 偶e jest ojcem jej dziecka. Wtedy nieszcz臋sna zakonnica wola艂a opu艣ci膰 mury klasztorne ani偶eli ujawni膰 sw膮 prawdziw膮 p艂e膰, a t臋 stwierdzono dopiero po 艣mierci.

Inna opowie艣膰 zwi膮zana jest ze 艣w. Teodor膮. By艂a ona 偶on膮 Grzegorza, prefekta Aleksandrii. Mia艂a te偶 kochanka, a nast臋pnie w akcie skruchy schroni艂a si臋 w przebraniu do klasztoru. I tym razem pewna kobieta oskar偶y艂a ja o ojcostwo swego dziecka. Teodora, nie chc膮c ujawni膰 swej prawdziwej p艂ci, opu艣ci艂a mury klasztorne i adoptowa艂a dziecko. Po wychowaniu syna - kt贸ry w swoim czasie zosta艂 nawet opatem - powr贸ci艂a do klasztoru. Tak samo jak w poprzedniej historii, jej p艂e膰 poznano dopiero po 艣mierci.

Podobnie mia艂y si臋 sprawy z Pelagiuszem - pi臋kn膮 i lubie偶na tancerk膮 greck膮, kt贸ra po wys艂uchaniu kazania Nonnusa, biskupa Edessy, porzuci艂a grzeszne 偶ycie. Przywdzia艂a m臋skie szaty i oddali艂a si臋, by 偶y膰 w celi na G贸rze Oliwnej. Tam by艂a znana jako „Pelagiusz mnich i eunuch”. I tym razem prawda o jej p艂ci ujrza艂a 艣wiat艂o dzienne dopiero po 艣mierci mniszki.

Pewna m艂oda niemiecka dziewczyna o imieniu Hildegunda, w ubiorze ch艂opi臋cym, uda艂a si臋 ze swym ojcem na pielgrzymk臋 do Jerozolimy. Jednak偶e, gdy jej ojciec zmar艂 z powodu trud贸w podr贸偶y, zmuszona do zatroszczenia si臋 o w艂asny los, wst膮pi艂a do klasztoru. Jej prawdziwa p艂e膰 w tajemniczy spos贸b nie zosta艂a ujawniona, pomimo faktu, 偶e wielokrotnie rozbiera艂a si臋 do pasa, by podda膰 si臋 biczowaniu.

Wielu wierzy, 偶e od X wieku osoba wybrana do piastowania godno艣ci papieskiej przechodzi艂a test p艂ci. Legenda ta pojawi艂a si臋 niezale偶nie od przypadku papie偶a Joanny. Wed艂ug dominikanina Roberta d'Usez, pisz膮cego w 1409 roku, nowy papie偶 musia艂 usi膮艣膰 „na tronie, na kt贸rym, jak powiadano, okazywa艂o si臋, 偶e jest m臋偶czyzn膮”. Pi臋膰 lat p贸藕niej francuski mnich Gaudridus de Collone z opactwa St Pierre-le-Vif w Sens wspomina, 偶e praktyka ta zrodzi艂a si臋 w nast臋pstwie powo艂ania na papieski tron kobiety, a tak偶e podaje, 偶e „st膮d Rzymianie wywodz膮 zwyczaj sprawdzania p艂ci papie偶a elekta przez otw贸r w kamiennym siedzeniu”. Dawne kroniki g艂osz膮, 偶e czyniono tak nie tylko dlatego, 偶e Ko艣ci贸艂 nielegalnie wybra艂 kobiet臋 papie偶em, ale tak偶e dla sprawdzenia, czy papie偶 nie jest przypadkiem kastratem. Eunuch bowiem nie m贸g艂 zasiada膰 na papieskim tronie.

Sedes Stercoraria, czyli „艣lepy tron”, mia艂 otw贸r w siedzisku i wed艂ug zwyczaju: „Do obowi膮zk贸w najm艂odszego diakona nale偶a艂o zajmowanie si臋 genitaliami Jego 艢wi膮tobliwo艣ci”. Felix Haemerlein w 1490 roku pisa艂: „A偶 do dzisiejszego dnia tronu tego u偶ywano podczas wyboru papie偶a. By dowie艣膰, 偶e dany kandydat jest godzien wyboru, m艂odszy kleryk mia艂 wyczu膰 jego j膮dra. Po stwierdzeniu tego dana osoba og艂asza艂a donio艣le: `Ma j膮dra'. A wszyscy obecni duchowni odpowiadali ch贸rem: `Chwa艂a Bogu'. Po czym rado艣nie przyst臋powano do wy艣wi臋cenia papie偶a elekta”.

Haemerlein dowodzi, 偶e procedur臋 t臋 przyj臋to wraz z wyborem Benedykta III (855-858), kt贸ry, zdaniem autora, by艂 nast臋pc膮 papie偶a Joanny. Wcze艣niejsze 藕r贸d艂a donosz膮, 偶e pierwszy raz u偶yto tego siedzenia podczas wy艣wi臋cenia papie偶a Paschalisa II w 1099 roku, co zbieg艂o si臋 w czasie z pojawieniem si臋 pierwszej udokumentowanej relacji o papie偶u Joannie.

Elkanah Settle w swej sztuce Female Prelate (Kobieta pra艂at), kt贸rej prapremiera odby艂a si臋 w Theatre Royal w 1680 roku, przedstawia odmienn膮 wersj臋 procedury. Z uwagi na to, 偶e nie godzi艂o si臋, by kardyna艂 lub subdiakon dotykali intymnych cz臋艣ci cia艂a Jego 艢wi膮tobliwo艣ci, dokonanie tej niecodziennej pr贸by powierzono czcigodnej matce.

Buchard i inni wspominaj膮, 偶e u偶ywano dw贸ch „艣lepych” siedze艅. Rzeczywi艣cie, do dzisiaj zachowa艂y si臋 dwa takie niecodzienne meble. Pius VII (1800-1823) przeni贸s艂 je z bazyliki 艣w. Jana do Muze贸w Watyka艅skich. Jeden wci膮偶 znajduje si臋 w Museo Pio Clementino, a drugi w Pary偶u, wywieziony na rozkaz Napoleona z Watykanu. Chocia偶 wiele zrabowanych w贸wczas cennych dzie艂 sztuki oraz archiwa watyka艅skie w ko艅cu zwr贸cono Rzymowi, to 贸w „dziurawy” tron pozosta艂 nadal w Luwrze.

Papie偶 kobieta pojawia si臋 te偶 kartach tarota jako odpowiednik papie偶a m臋偶czyzny. Jednak偶e wydaje si臋, 偶e ta posta膰 ma inne pochodzenie. W 1260 roku przyby艂a do Mediolanu kobieta zwana Guglielma z Czech, chocia偶 w niekt贸rych wersjach uchodz膮ca za Angielk臋. Bogata oraz pobo偶na, szybko zdoby艂a sobie reputacj臋 g艂osicielki wiary. Zmar艂a w 1281 roku i zosta艂a pochowana w cysterskim klasztorze w Chiaravalle. Wkr贸tce wok贸艂 jej osoby i grobu rozwin膮艂 si臋 kult. Niekt贸rzy jej wyznawcy okazali si臋 wr臋cz fanatykami. Wierzyli, 偶e Guglielma by艂a uosobieniem Ducha 艢wi臋tego i 偶e powr贸ci w 1300 roku, str膮ci z papieskiego tronu skorumpowanego papie偶a Bonifacego VIII (1294-1303) i osadzi na nim m艂od膮 kobiet臋 z Mediolanu zwan膮 Maifred膮 di Pirovano.

Wraz ze swymi uczniami Maifreda rozpocz臋艂a przygotowania do swego pontyfikatu. Zaplanowano now膮 szko艂臋 dla kardyna艂贸w, do kt贸rej mia艂y ucz臋szcza膰 przewa偶nie, o ile nie wy艂膮cznie, kobiety. Papie偶 Bonifacy oraz Inkwizycja nie odnosili si臋 zbyt 艂askawie do tych inicjatyw i w ko艅cu Maifred臋 i innych guglielmit贸w spalono na stosie. Niekt贸rzy twierdzili, 偶e to od postaci Guglielmy i Maifredy wywodzi si臋 historia o papie偶ycy Joannie. Jednak偶e opowie艣膰 o Joannie zosta艂a odnotowana wcze艣niej, chocia偶 r贸wnie dobrze mog艂a inspirowa膰 ruch guglielmit贸w. W ko艅cu, je偶eli ju偶 jedna kobieta piastowa艂a urz膮d papieski, to nic nie by艂o z艂ego w tym, by uczyni艂a to i druga.

Niemal z ca艂膮 pewno艣ci膮 od postaci Maifredy wywodzi si臋 kobiecy papie偶 w tarocie. By艂a mniszk膮 w zakonie umiliat贸w w Biassono i zapewne kuzynk膮 Mattea Viscontiego. R贸d Viscontich zam贸wi艂 kilka talii kart tarota. Jedna z nich, przypisywana arty艣cie Bonifacemu Bembo, uwa偶ana jest za pierwsz膮, kt贸ra ukazywa艂a papie偶a kobiet臋. A noszony przez ni膮 br膮zowy habit nale偶a艂 w艂a艣nie do zakonu umiliat贸w.

Przez niemal dwie艣cie lat karty tarota ukazywa艂y „papie偶yc臋”. P贸藕niej, m臋skich i 偶e艅skich papie偶y zast膮piono wizerunkami papie偶y siedz膮cych lub stoj膮cych albo papie偶y brodatych i ogolonych. W niekt贸rych wersjach 偶e艅ski papie偶 zostaje przeobra偶ony w Najwy偶sz膮 Kap艂ank臋.

Na pocz膮tku dziewi臋tnastego wieku popularna sta艂a si臋 gra karciana zwana Papie偶yca Joanna. Wywodzi si臋 z francuskiej gry 呕贸艂ty Karze艂, a z czasem rozwin臋艂a si臋 z niej brytyjska gra Newmarket. Nikomu wszak偶e nie uda艂o si臋 zg艂臋bi膰 znaczenia tej ostatniej nazwy.

Papieska pornokracja

Trzeba przyzna膰, 偶e papie偶 Stefan VI (896-897) otar艂 si臋 o nekrofili臋, gdy kaza艂 wydoby膰 z grobu cia艂o swego poprzednika Formozusa (891-896), ubra膰 zw艂oki w papieski str贸j, umie艣ci膰 je na tronie i s膮dzi膰 za krzywoprzysi臋stwo oraz rz膮dz臋 papiestwa.

Odpowiedzialn膮 za ten akt ogromnej zniewagi by艂a Agiltruda, ksi臋偶na Spoleto, pierwsza z szeregu kobiet wywieraj膮cych istotny wp艂yw na wyb贸r papie偶y. S艂yn臋艂a z niezwyk艂ej urody, podkre艣lanej przez niebieskie oczy, d艂ugie jasne w艂osy i pon臋tn膮 figur臋. To ona sta艂a na czele armii, kt贸ra w 894 roku zdoby艂a Rzym. Doprowadzi艂o to w ko艅cu do interwencji zbrojnej cesarza Armulfa. Jego wojskami kierowa艂 papie偶 Formozus, pragn膮cy wyprze膰 ksi臋偶n膮 z powrotem do Spoleto.

Formozus zmar艂 wkr贸tce po zdobyciu miasta, co by艂o spowodowane zapewne zawa艂em - chocia偶 niekt贸rzy powiadali, 偶e zosta艂 otruty przez Agiltrud臋. Pochowano go z pe艂nym ceremonia艂em przynale偶nym papie偶owi w Rzymie. Po nim na tron Piotrowy wst膮pi艂 Bonifacy VI (896).

Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Bonifacy nie by艂 najlepszym kandydatem na papie偶a, jako 偶e uprzednio za niemoralne prowadzenie a偶 dwukrotnie pozbawiono go funkcji kap艂a艅skiej. Za drugim razem nie powr贸ci艂 nawet na uprzednie stanowisko, a mimo to wybrano go papie偶em dzi臋ki poparciu t艂um贸w. Rzymianie podnie艣li wr臋cz bunt, staj膮c po jego stronie. Godno艣膰 papiesk膮 sprawowa艂 zaledwie przez pi臋tna艣cie dni - zapewne otruty przez Agiltrud臋. Wtedy te偶 owa wojownicza kobieta po raz drugi zdoby艂a Rzym i osadzi艂a na Piotrowym tronie Stefana VI. Wszyscy wiedzieli, 偶e by艂 on cz艂owiekiem niespe艂na rozumu, lecz takie rozwi膮zanie dobrze s艂u偶y艂o dalekosi臋偶nym planom Agiltrudy. W艂a艣nie za jej namow膮 Stefan dokona艂 ekshumacji rozk艂adaj膮cego si臋 cia艂a Formozusa i podda艂 je s膮dowi.

Agiltruda sama uczestniczy艂a w tym okrytym nies艂aw膮 trupim synodzie i z rado艣ci膮 przygl膮da艂a si臋 poni偶eniu jej najwi臋kszego wroga Formozusa, w czym nie przeszkadza艂o jej wcale to, 偶e by艂 ju偶 od pewnego czasu martwy. Agiltruda przywiod艂a ze sob膮 sze艣cioletni膮 dziewczynk臋 Marozj臋, kt贸ra zwr贸ci艂a na siebie uwag臋 trzydziestosze艣cioletniego kardyna艂a Sergiusza.

Przy zw艂okach sta艂 osiemnastoletni diakon i udziela艂 odpowiedzi w imieniu Formozusa. Niestety, nie by艂 on najlepszym obro艅com i Formozusa uznano za winnego zarzucanych mu czyn贸w. Ponownie rozdziano go z szat i obci臋to trzy palce u prawej d艂oni, kt贸rymi udziela艂 papieskiego b艂ogos艂awie艅stwa. Nast臋pnie jego cia艂o w艂贸czono po ulicach miasta, po czym wrzucono je do Tybru.

Wspomniane palce kardyna艂 Sergiusz wr臋czy艂 Agiltrudzie. Gdy przekazywa艂 owo przera偶aj膮ce trofeum, jego oczy spotka艂y si臋 ze wzrokiem Marozji. Pomimo trzydziestu lat r贸偶nicy wieku, w tym momencie zrodzi艂a si臋 wi臋藕, kt贸ra przez nast臋pne stulecie b臋dzie kszta艂towa艂a oblicze papiestwa.

Gdy po zako艅czeniu synodu trupiego papie偶 Stefan, Agiltruda, Marozja i kardyna艂 Sergiusz wy艂onili si臋 z Pa艂acu Latera艅skiego, rozleg艂 si臋 straszliwy huk i bazylika 艣w. Jana leg艂a w gruzach. Na szcz臋艣cie jako budowla zbyt niebezpieczna, dawno ju偶 by艂a opuszczona. Lud rzymski uzna艂 jednak to zdarzenie za widomy znak, a cel synodu trupiego, kt贸ry w owym czasie jawi艂 si臋 jako drobne fanaberie duchownych, spali艂 na panewce. Pojawi艂y si臋 pog艂oski, 偶e cia艂o zmar艂ego papie偶a dokona艂o cud贸w. Wkr贸tce dosz艂o do powstania skierowanego przeciwko papie偶owi Stefanowi. W nast臋pstwie tych rozruch贸w pozbawiono go papieskich insygni贸w i urz臋du, a nast臋pnie wtr膮cono do wi臋zienia i tam uduszono.

Rozgniewana takim obrotem sprawy Agiltruda ponownie zdoby艂a Rzym, po czym g艂ow膮 Ko艣cio艂a ustanowi艂a papie偶a Romana (897). Po kilku miesi膮cach rozczarowana nim zast膮pi艂a go Teodorem II (897). Ten z kolei zmar艂 przedwczesn膮 艣mierci膮 w tajemniczych okoliczno艣ciach. Kolejnym roszadom nie by艂o ko艅ca. Do roku 904, kiedy zamordowano papie偶a Leona V (903-904) i antypapie偶a Krzysztofa (r贸wnie偶 903-904), kt贸ry obali艂 poprzedniego, w ci膮gu kolejnych o艣miu lat przez tron Piotrowy przewin臋艂o si臋 o艣miu papie偶y. Zmiany nast臋powa艂y tak cz臋sto, 偶e s艂u偶ba w Lateranie bogaci艂a si臋 na sprzeda偶y wyposa偶enia papieskich apartament贸w za ka偶dym razem, gdy odchodzi艂 ich w艂a艣ciciel.

Nic dziwnego zatem, 偶e papiestwo w dziewi膮tym wieku sta艂o si臋 synonimem ogromnych nadu偶y膰 i korupcji. Okres ten zyska艂 sobie miano papieskiej pornokracji, poniewa偶, zdaniem du偶ej cz臋艣ci 艣wiata chrze艣cija艅skiego, papiestwem kierowa艂a para ladacznic. A by艂y nimi matka z c贸rk膮, Teodora i Marozja, kt贸re pe艂ni艂y tez rol臋 kochanek papie偶y.

W owym czasie Rzym nie mia艂 cesarza. Rz膮dy w mie艣cie tak naprawd臋 sprawowa艂 konsul Teofilakt, g艂贸wnodowodz膮cy wojsk i zarz膮dzaj膮cy finansami Stolicy Apostolskiej. Co wi臋cej, by艂 on tak偶e m臋偶em ambitnej Teodory. O niej z kolei wyra偶ano si臋 jako o „bezwstydnej ladacznicy, mieszkaj膮cej pod贸wczas w Rzymie z dwoma c贸rkami, Marozj膮 i Teodor膮, z kt贸rych 偶adna nie cieszy艂a si臋 lepsz膮 reputacj膮 od swej matki”. M艂odsza Teodora, by艂a zapewne dzieckiem p贸藕niejszego papie偶a Jana X (914-928). Marozja za艣 wydawa艂a si臋 w wi臋kszym stopniu wykorzystywa膰 nauki matki. Widzia艂a tak偶e Agiltrud臋 w akcji podczas synodu trupiego i pa艂a艂a 偶膮dz膮 w艂adzy.

Teodora osadzi艂a na papieskim tronie 艂agodnego Benedykta IV (900-903), cho膰 „jej cz艂owiekiem” by艂 tak偶e antypapie偶 Krzysztof. Nast臋pnie papieski urz膮d obj膮艂 Sergiusz III (904-911). Nie nale偶a艂 on do tych, kt贸rzy pozwalaj膮 sob膮 kierowa膰. Jako kardyna艂 pe艂ni艂 istotna rol臋 podczas synodu trupiego za Stefana VI. Gdy antypapie偶 Krzysztof wtr膮ci艂 Leona V do wi臋zienia, Sergiusz pomaszerowa艂; na Rzym i osadzi艂 w wi臋zieniu Krzysztofa. Sam za艣 wy艣wi臋ci艂 si臋 na papie偶a i wtedy, jak niekt贸rzy powiadaj膮, „bezlito艣nie” udusi艂 Leona i Krzysztofa. Teodora zna艂a jednak spos贸b na przywo艂anie go do porz膮dku. Odda艂a mu bowiem nad wyraz pon臋tn膮, nastoletni膮 c贸rk臋 Marozj臋.

Marozja zosta艂a kochank膮 Sergiusza III w wieku zaledwie pi臋tnastu lat. On liczy艂 sobie wtedy czterdzie艣ci pi臋膰. Zmar艂 cztery lata p贸藕niej, pozostawiaj膮c j膮 z synem. Do艣wiadczenie zdobyte podczas pe艂nienia roli kochanki papieskiej procentowa艂o przez dalsze jej 偶ycie. Trzy ma艂偶e艅stwa i niezliczone romanse nie uwolni艂y jej od rozbudzonych ambicji, dotycz膮cych papiestwa.

Nastoletnia Marozja mog艂a cz臋sto zagl膮da膰 do Pa艂acu Latera艅skiego, poniewa偶 jej ojciec pe艂ni艂 funkcj臋 senatora rzymskiego. Gdy Sergiusz spotka艂 si臋 z ni膮 w 艂贸偶ku pierwszy raz, by艂a jedynie niewinnie wygl膮daj膮cym dzieckiem. Przez pozosta艂膮 cz臋艣膰 pontyfikatu m贸g艂 si臋 jednak偶e cieszy膰 wielk膮 przyjemno艣ci膮 obserwowania, jak jego nieletnia mi艂o艣膰 rozkwita w wielce urodziw膮 kobiet臋. Ze swej strony, w ramionach papie偶a Marozja nie tyle romantycznej m艂odzie艅czej nami臋tno艣ci, co rozkoszy w艂adzy. Historia oceni艂a j膮 jako „ladacznic臋 z niezwyk艂ym tupetem”, ci膮偶y na niej te偶 zarzut zdeprawowania papiestwa. Tak czy owak, jej syn sp艂odzony przez Sergiusza zosta艂 p贸藕niejszym papie偶em Janem X (931-936).

Nie zosta艂o to jednak poczytane Sergiuszowi za zas艂ug臋. P贸藕niejsi komentatorzy zarzucaj膮 mu, 偶e podczas swego papiestwa nadal pope艂nia艂 „wielce odra偶aj膮ce czyny z kobietami lekkich obyczaj贸w”. Zdaniem historyka Baroniusa Sergiusz rozkoszowa艂 si臋 nie tylko seksem z nieletnimi, ale tak偶e by艂 „niewolnikiem wszelkiego wyst臋pku i najbardziej niegodziwym ze wszystkich m臋偶czyzn”. W trakcie sprawowania urz臋du odbudowa艂 Bazylik臋 Latera艅sk膮, pozostaj膮c膮 od synodu trupiego w ruinie, a poza tym ponownie s膮dzi艂 papie偶a Formozusa. I tym razem Formozus nie wyszed艂 z tego ca艂o.

Teodora przyczyni艂a si臋 te偶 do wyboru dw贸ch kolejnych papie偶y - Anastazego III (911-913) i Landona (913-914). 呕aden z nich nie uchodzi艂 za wz贸r cnoty, a Landon, jak opowiadano, „pomazany nauczyciel, sp臋dzi艂 wi臋ksz膮 cz臋艣膰 swego 偶ycia w艣r贸d lubie偶nych kobiet i w ko艅cu poch艂on臋艂a go 偶膮dza, gdy zasiada艂 na Piotrowym tronie przez siedem miesi臋cy”. Mia艂 syna b臋karta o imieniu Jan, w kt贸rym zakocha艂a si臋 kilka lat wcze艣niej Teodora, matka Marozji. Wykorzysta艂a swe wp艂ywy u Sergiusza, kt贸ry w owym czasie by艂 papie偶em, by uczyni膰 Jana biskupem Bolonii, a nast臋pnie arcybiskupem Rawenny. Teodora 藕le znosi艂a jednak roz艂膮k臋 ze swym wybrankiem i po 艣mierci Landona doprowadzi艂a do tego, 偶e Jan zosta艂 nast臋pc膮 swego ojca w Pa艂acu Latera艅skim, gdzie ona z kolei mog艂a „towarzyszy膰 mu nocami”. Urz膮d papieski sprawowa艂 jako Jan X (914-928).

Biskup Cremony Liutprand wspomina艂, 偶e Marozja nie by艂a zbyt zadowolona z takiego obrotu sprawy, co w ko艅cu doprowadzi艂o do niezdrowej rywalizacji pomi臋dzy matk膮 i c贸rk膮. No c贸偶, syn Marozji sko艅czy艂 w贸wczas zaledwie sze艣膰 lat, czyli troch臋 za ma艂o, by obj膮膰 godno艣膰 papie偶a, nawet w tych niezwyk艂ych czasach.

W 914 roku Marozja mia艂a dwadzie艣cia dwa lata, i jak powiadano, jej uroda i urok osobisty6 by艂y w pe艂nym rozkwicie. Mia艂a niewielka posiad艂o艣膰 na Isola Tiberiana, niewielkiej wyspie po艣rodku Tybru. Tam zabawia艂a m艂odych mo偶now艂adc贸w i pra艂at贸w. Wi臋kszo艣膰 z nich by艂a biskupami tego pokroju, 偶e odprawiali msze maj膮c przypi臋te ostrogi, z my艣liwskimi sztyletami u pasa i osiod艂anym koniem u bramy, tak by zaraz po zako艅czeniu nabo偶e艅stwa mogli uda膰 si臋 na po艂udniowe polowanie na nied藕wiedzia lub z soko艂ami. Mieszkali w luksusowych willach, ozdobionych purpur膮 i aksamitem, spo偶ywali posi艂ki podawane na z艂otych p贸艂miskach przy d藕wi臋kach muzyki i9 ta艅ca dziewcz膮t, a spali na jedwabnej po艣cieli w poz艂acanych 艂o偶ach ozdobionych scenami z poprzednich romans贸w. W 艣wiecie tym Marozja czu艂a si臋 wy艣mienicie.

Na tej dekadenckiej scenie pojawi艂 si臋 lombardzki ksi膮偶臋 Alberyk. W jego osobie widziano potencjalne zagro偶enie. Dlatego te偶 papie偶 Jan X wraz z Teodor膮 zdecydowali, 偶e Marozja powinna go po艣lubi膰, by utrzyma膰 go pod kontrol膮 rodziny. Krok ten nie okaza艂 si臋 jednak zbyt rozwa偶ny. W r臋kach Marozji Alberyk zmieni艂 si臋 z potencjalnego zagro偶enia w prawdziwe niebezpiecze艅stwo. Zamiast sta膰 si臋 stronnikiem matki i jej kochanka, nak艂oniony przez c贸rk臋, dokona艂 ataku na Rzym. Zamach nie powi贸d艂 si臋 wszak偶e, Alberyk poni贸s艂 艣mier膰, a Jan X zmusi艂 m艂od膮 wdow臋 do ogl膮dania sponiewieranego cia艂a m臋偶a. Tak偶e i ten krok okaza艂 si臋 wielce nieroztropny. Marozja, kt贸ra wkr贸tce sta艂a si臋 matk膮 syna Alberyka, nazwanego Alberykiem II, wiedzia艂a jak wzi膮膰 odwet.

Po 艣mierci Teodory w 928 roku Marozja uwi臋zi艂a Jana, swego ojczyma, i w nadziei wprowadzenia swego pierwszego b臋karta na papieski tron, wyda艂a rozkazy, by przy pomocy poduszki uduszono Jego 艢wi膮tobliwo艣膰, sk膮din膮d jej ojczyma.

Jak powiada Luitprand, „mimo wszystko nie osi膮gn臋艂a spodziewanego celu”. A dalej komentuje: Gdy niezw艂ocznie po jego 艣mierci wybrano Leona VI, Marozja wkr贸tce i jego pozby艂a si臋 przy pomocy trucizny, by uczyni膰 woln膮 drog臋 dla swego b臋karta. Cho膰 i tym razem myli艂a si臋, bo po owym otruciu wybrano Stefana VIII, kt贸ry po zaledwie kilku latach, w 930 roku zmar艂 w podobny spos贸b, otruty z tej samej r臋ki.

W ko艅cu marzenie Marozji spe艂ni艂o si臋, gdy w 931 roku jej syn obj膮艂 papieski tron jako Jan XI. Podejrzewa si臋, 偶e wi臋kszo艣膰 swego papiestwa sp臋dzi艂 z „wielce lubie偶nymi kobietami”. Jego matka te偶 nie zasypywa艂a gruszek w popiele. Jej pierwsze ma艂偶e艅stwo przynios艂o potomstwo w postaci ambitnego Alberyka II. Tym razem planowa艂a wyj艣膰 za m膮偶 za Hugona z Prowansji, brata Alberyka. W owym czasie by艂 on wszak偶e 偶onaty, ale syn Marozji, a zarazem papie偶 Jan XI, dopom贸g艂 swemu wujowi w uzyskaniu rozwodu. Udzieli艂 im r贸wnie偶 ma艂偶e艅stwa, nawet pomimo faktu, 偶e zgodnie z prawem kanonicznym nie mia艂o ono znamion legalno艣ci, poniewa偶 Hugo by艂 szwagrem Marozji.

Podczas porannego 艣niadania weselnego dosz艂o do wymiany obelg pomi臋dzy synem Marozji Alberykiem II a jej nowym m臋偶em Hugonem. Po kilku miesi膮cach Alberyk poprowadzi艂 uzbrojony t艂um na Zamek 艣w. Anio艂a. Hugon zdo艂a艂 zbiec za mury miasta, ukryty w koszu i odziany jedynie w koszul臋 nocn膮, ale Alberyk II pojma艂 sw膮 matk臋 Marozj臋 oraz przyrodniego brata, papie偶a Jana XI i wtr膮ci艂 ich do wi臋zienia.

Po og艂oszeniu siebie w艂adc膮 Rzymu Alberyk II zezwoli艂 Janowi XI na opuszczenie wi臋zienia. Przetrzymywa艂 go jednak偶e w areszcie domowym w Pa艂acu Latera艅skim, gdzie jego dzia艂alno艣膰 kap艂a艅ska ogranicza艂a si臋 praktycznie do udzielania sakrament贸w. Marozj臋 za艣 nadal wi臋ziono w podziemiach Zamku 艣w. Anio艂a, sk膮din膮d mauzoleum cesarza Hadriana, w owym czasie nadal najwy偶szym i najpot臋偶niejszym budynkiem w Rzymie. W sumie sp臋dzi艂a tam ponad pi臋膰dziesi膮t cztery lata.

Prawd臋 m贸wi膮c Alberyk nie mia艂 powod贸w, by okaza膰 si臋 a偶 tak srogim w艂adc膮. Sam mia艂 syna b臋karta, Oktawiana, kt贸ry w p贸藕niejszym czasie zosta艂 papie偶em Janem XII (955-964), a jednocze艣nie pierwszym papie偶em, kt贸ry zmieni艂 imi臋. Powiadano, 偶e do grona jego wielu kochanic nale偶a艂a „jedna z konkubin ojca”.

Alberyk w艂ada艂 Rzymem przez nast臋pne dwadzie艣cia dwa lata i wyznaczy艂 nast臋pnych dziesi臋ciu papie偶y, z kt贸rych jeden, Marynus II (942-946) mia艂 by膰 „synem nekromanty, urodzonym przez prost膮 kobiet臋”.

W ko艅cu po 艣mierci Alberyka papie偶 Jan XV (985-996) ulitowa艂 si臋 nad Marozj膮. W 986 roku zdj膮艂 z niej ekskomunik臋 i wys艂a艂 biskupa, by wyp臋dzi艂 z niej szatana, kt贸ry wci膮偶 w艂ada艂 pono膰 dusz膮 dziewi臋膰dziesi臋cioczteroletniej kobiety. Dopiero wtedy zdecydowano si臋 na jej stracenie. Dzie艅 przed 艣mierci膮 Marozj臋 odwiedzi艂 w贸wczas sze艣cioletni, p贸藕niejszy cesarz Otton III, 艢wi臋ty Cesarz Rzymski. Wprawdzie by艂a ona wi臋藕niem papie偶a a nie w艂adzy pa艅stwowej, ale pragn膮艂 ujrze膰 kobiet臋, kt贸ra by艂a kochank膮 jednego papie偶a, matk膮 drugiego, ciotk膮 jeszcze jednego i babk膮 kolejnego. W ci膮gu o艣miu lat wraz z matk膮 doprowadzi艂a do powo艂ania o艣miu papie偶y. Dw贸ch z nich zaduszono, jednego uduszono poduszk膮, a czterech usuni臋to ze stanowiska i zamordowano w okoliczno艣ciach, kt贸re nigdy nie zosta艂y wyja艣nione.

Za Ottonem do celi Marozji wszed艂 m艂ody biskup. - Marozjo, c贸rko Teofilakta, czy艣 wci膮偶 mi臋dzy 偶ywymi? - zapyta艂 biskup, gdy zobaczy艂 co艣, co wygl膮da艂o jak sterta szmat le偶膮ca na sianie w rogu ponurego lochu. - Ja, biskup Jan Krescencjusz z Protus nakazuj臋 ci w imieniu 艢wi臋tej Matki Ko艣cio艂a, przem贸w.

Na co le偶膮ca ze wzrokiem wlepionym w 艣cian臋 Marozja wyszepta艂a: - 呕ywam Wasza Ekscelencjo biskupie, 偶ywam. - A po d艂u偶szej chwili doda艂a: - Za wszystkie moje grzechy przebaczenia... przebaczenia. Nast臋pnie biskup rozpocz膮艂 odczytywanie wyroku s膮dowego. - Zwa偶ywszy na to, co ty Marozjo, czyni艂a艣 od samego pocz膮tku, w wieku lat pi臋tnastu spiskuj膮c przeciwko prawu Stolicy Piotrowej za panowania Ojca 艢wi臋tego papie偶a Sergiusza, id膮c za przyk艂adem swej satanicznej matki Teodory...

Oskar偶ono j膮 o pr贸b臋 przej臋cia w艂adzy nad ca艂ym 艣wiatem z jej synem papie偶em Janem XI i o to, 偶e „o艣mieli艂a si臋, jak niegdy艣 Jezebel, ponownie wzi膮膰 sobie trzeciego m臋偶a”. Obwiniano j膮 nawet za grzechy pope艂nione przez jej wnuka, papie偶a Jana XII, pomimo tego, 偶e podczas jego skandalicznego dziewi臋cioletniego panowania gni艂a w wi臋zieniu. A poza tym by艂 on przecie偶 synem cz艂owieka, kt贸ry wtr膮ci艂 j膮 do wi臋zienia.

- Tw贸j wnuk, papie偶 Jan XII - brzmia艂y zarzuty:

zaprzeczy艂 sobie, 艂ami膮c przysi臋g臋 dan膮 Wielkiemu Cesarzowi. Okrad艂 skarbiec papieski i zbieg艂 do wrog贸w Rzymu, zosta艂 usuni臋ty przez 艣wi臋ty synod i nast膮piony przez Leona VIII. Wtedy apostata powr贸ci艂 do Rzymu, usun膮艂 Leona VIII, obci膮艂 j臋zyk, nos i dwa palce kardyna艂owi-diakonowi, obdar艂 ze sk贸ry biskupa Olbera, 艣ci膮艂 g艂ow臋 notariuszowi Azzo i 艣ci膮艂 sze艣膰dziesi臋ciu trzech przedstawicieli rzymskiej szlachty i duchowie艅stwa. Noc膮 14 maja 964 roku, podczas utrzymywania zakazanych i plugawych kontakt贸w z rzymsk膮 matron膮, zosta艂 zaskoczony w trakcie czynienia grzechu przez roz艂oszczonego m臋偶a owej kobiety, kt贸ry uniesiony gniewem, roztrzaska艂 mu czaszk臋 m艂otkiem i w ten spos贸b oswobodzi艂 jego grzeszn膮 dusz臋 op臋tan膮 przez Szatana...

No c贸偶, Marozja zapewne dobrze sobie zdawa艂a spraw臋 ze 艣mieszno艣ci ca艂ej tej sytuacji.

Gdy m艂ody biskup zako艅czy艂 odczytywanie wyroku s膮dowego, do celi wszed艂 kat i przycisn膮艂 poduszk臋 do twarzy Marozji, dusz膮c w ten spos贸b star膮 kobiet臋 „dla dobra 艢wi臋tej Matki Ko艣cio艂a i pokoju ludu rzymskiego”.

Nawet po swojej 艣mierci Marozja nadal wywiera艂a wp艂yw na papiestwo za spraw膮 brata Jana XII, Grzegorza. Zar贸wno Benedykt VIII (1012-1024), jak i Jan XIX (1024-1032) byli prawnukami Marozji, a Benedykt IX (1032-1048) jej prawnukiem.

Luitprand z Cremony tak podsumowywa艂 ca艂y okres pornokracji:

Pewna bezwstydna ulicznica zwana Teodor膮... swego czasu by艂a jedynym monarch膮 w Rzymie i - wstyd nawet wypowiada膰 te s艂owa ! - rz膮dzi艂a w najbardziej m臋ski spos贸b. Mia艂a dwie c贸ry, Marozj臋 i Teodor臋, a te dwie damulki nie tylko dor贸wnywa艂y jej, ale nawet przewy偶sza艂y w czynach, kt贸re s膮 domena Wenus.

Marozja wraz z matk膮 zosta艂y opisane przez kardyna艂a Baroniusa jako „pr贸偶ne Messaliny przepe艂nione 偶膮dz膮 cielesn膮 i zr臋cznie we wszystkich formach niegodziwo艣ci, kt贸re rz膮dzi艂y Rzymem i sprostytuowa艂y tron Piotrowy dla swych pomniejszych braci i kochank贸w”.

S膮d to mo偶e nazbyt surowy. Teodora i Marozja nie by艂y osamotnione w swym skorumpowaniu. Odra偶aj膮cym poczynaniom papie偶y w X wieku z ca艂膮 pewno艣ci膮 dor贸wnywa艂y posuni臋cia innych duchownych. Biskup Segenfried z Le Mans, pozostaj膮cy w zwi膮zku ma艂偶e艅skim z Hildeberg膮 przez trzydzie艣ci trzy lata, nalega艂, by tytu艂owano j膮 „Episcopissa”, a gdy odszed艂 na emerytur臋, przekaza艂 bogat膮 diecezj臋 swemu synowi Alberykowi.

Inny Alberyk, biskup Marsylii, r贸wnie偶 przekaza艂 mitr臋 i pastora艂 swemu synowi. Ale po kilku latach pozostawania na emeryturze zdecydowa艂 si臋 powr贸ci膰 do aktywnego 偶ycia i przej膮膰 s艂ynny klasztor na Monte Cassino. W zwi膮zku z tym obieca艂 zb贸jom ogromna sum臋 za dostarczenie mu oczu tamtejszego opata.

Rzymskie orgie

Jan XII (955-964) okaza艂 si臋 niewiele lepszy od swej babki Marozji. 艢wiecenia kap艂a艅skie przyj膮艂 ju偶 w wieku szesnastu lat, ale czyni艂 to bez wewn臋trznego zaanga偶owania. Powiadano, 偶e wynalaz艂 grzechy, kt贸rych nie znano od pocz膮tku 艣wiata, a ca艂e klasztory dniami i nocami wznosi艂y mod艂y o jego szybka 艣mier膰.

Jan by艂 nienasyconym biseksualist膮 i gromadzi艂 wok贸艂 siebie najbardziej rozpustnych m艂odych przedstawicieli szlachty obydwu p艂ci. Wykorzystywa艂 papieski skarbiec do regulowania d艂ug贸w, kt贸re zaci膮ga艂 uprawiaj膮c hazard i radowa艂 si臋 takimi 偶artami jak wy艣wi臋cenie dziesi臋cioletniego ch艂opca na biskupa. Ofiary sk艂adane przez pielgrzym贸w przeznacza艂 na hazard. Kochankom ofiarowywa艂 z艂ote kielichy z bazyliki 艣w. Piotra. Utrzymywa艂 ogromn膮 stadnin臋 sk艂adaj膮c膮 si臋 z dw贸ch tysi臋cy koni, kt贸re karmiono migda艂ami i figami macerowanymi w winie. Powiadano, 偶e Pa艂ac Latera艅ski przemieni艂 si臋 w harem, a „gdy zwyk艂a rozwi膮z艂o艣膰 ju偶 nie zaspakaja艂a zmys艂贸w, jego wyst臋pkom dodawa艂o uroku kazirodztwo”.

Obywatele rzymscy u偶alali si臋, 偶e pielgrzymuj膮ce kobiety, kt贸re uprzednio t艂umnie odwiedza艂y miejsca 艣wi臋te, odstrasza艂a „jego rozwi膮z艂a i niepohamowana 偶膮dza”. Kronikarz Benedykt z Socrate komentowa艂, 偶e te nieszcz臋sne niewiasty pada艂y ofiar膮 偶膮dzy Jana, poniewa偶 „lubowa艂 si臋 on w posiadaniu ca艂ej kolekcji dam”.

Odstraszanie pielgrzym贸w nie s艂u偶y艂o dobrze interesom Watykanu - podobnie jak wy艣wiecanie biskupa w stajni. Gdy jednak pewien kardyna艂 wypomina艂 贸w fakt Janowi XII, ten nakaza艂 go wykastrowa膰. Kardyna艂 贸w wkr贸tce po tym zmar艂.

W X wieku wspomniane wy偶ej praktyki nie by艂y najwi臋kszym problemem. Jan doprowadzi艂 do upadku rodziny poprzez niezbyt fortunn膮 polityk臋. Pocz膮tkowo popar艂 bowiem kr贸la Ottona I z Saksonii wyst臋puj膮cego przeciwko Berengariuszowi, w艂adcy p贸艂nocnej Italii. Nast臋pnie, po koronacji Ottona na cesarza 艢wi臋tego Cesarstwa Rzymskiego w bazylice 艣w. Piotra w Rzymie, zmieni艂 front i rozpocz膮艂 negocjacje z Berengariuszem. Na wie艣膰 o tym Otton napisa艂 do Jana: „Wszyscy, zar贸wno kler jak i laikat, oskar偶aj膮 Wasz膮 艢wi膮tobliwo艣膰 o zab贸jstwo, krzywoprzysi臋stwo, 艣wi臋tokradztwo, Kazirodztwo z krewnymi, w tym z dwiema siostrami, i o wzywanie, podobnie jak to czyni膮 poganie, Jowisza, Wenus i innych demon贸w”.

Jan odrzuci艂 te zarzuty jako „plotki powtarzane przez rozwi膮z艂ych biskup贸w”. Inni uwa偶ali, 偶e Jan jako m艂ody m臋偶czyzna musi si臋 wyszumie膰, po czym z pewno艣ci膮 si臋 ustatkuje.

Takie rozumowanie nie przekona艂o jednak Ottona. Postawi艂 Janowi warunek: albo przy艣le dw贸ch biskup贸w, kt贸rzy przysi臋gn膮 uroczy艣cie, 偶e przedstawione zarzuty s膮 fa艂szywe, albo te偶 przy艣le rycerzy, kt贸rzy zdecyduj膮 o sprawie w boju z dwoma jego reprezentantami. Jan odm贸wi艂 podj臋cia tego wyzwania. Otton powr贸ci艂 wi臋c do Rzymu, gdzie w bazylice 艣w. Piotra powo艂a艂 trybuna艂, kt贸ry mia艂 os膮dzi膰 papie偶a. W trybunale zasiedli pra艂aci i mo偶now艂adcy z Niemiec, Francji i W艂och.

Lista zarzut贸w stawianych Janowi XII wydawa艂a si臋 nie mie膰 ko艅ca:

...pope艂nienie kazirodztwa z dwoma siostrami; granie w ko艣ci i wzywanie diab艂a, by pom贸g艂 w zwyci臋stwie; nadanie ch艂opcu godno艣ci biskupiej w celu odniesienia korzy艣ci materialnych; gwa艂cenie dziewic; przemienienie 艣wi臋tego pa艂acu w seraj czy te偶 dom publiczny; stosunki z ladacznic膮 swego ojca, z pewn膮 owdowia艂膮 kr贸low膮 i z wdow膮 o imieniu Anna oraz z jego w艂asn膮 siostrzenic膮; wy艂upienie oczu spowiednikowi ojca publiczne uczestnictwo w polowaniach; nieustanne noszenie przy sobie broni; podpalanie dom贸w; wybijanie szyb w nocy...

Powiadano tak偶e, 偶e zawar艂 pakt z diab艂em i wznosi艂 toasty za zdrowie Szatana, pope艂nia艂 akty kazirodztwa ze swoj膮 matk膮, gwa艂ci艂 艣wi臋te dziewice - czyli mniszki - i dopuszcza艂 si臋 cudzo艂贸stwa, zab贸jstw, profanacji i blu藕nierstwa. No c贸偶, ca艂kiem poka藕na lista, nawet jak na 艣redniowiecznego papie偶a.

Gdy wezwano Jana do udzielenia odpowiedzi na postawione zarzuty, ten wys艂a艂 notatk臋 pisan膮 niezdarn膮 艂acin膮, w kt贸rej og艂asza艂 ekskomunik臋 Ottona i wszystkich os贸b uczestnicz膮cych w tej rozprawie s膮dowej. Powt贸rne wezwanie przynios艂o jedynie odpowied藕: „Papie偶 wyruszy艂 na polowanie”.

Jana os膮dzono in absentia. Uznano go winnym kazirodztwa, cudzo艂贸stwa i morderstwa, po czym usuni臋to z urz臋du. Otton wymaga艂 by na miejsce Jana powo艂a膰 kap艂ana ciesz膮cego si臋 odpowiednim szacunkiem, ale synod nie m贸g艂 takowego znale藕膰. W zwi膮zku z tym wybrano Leona VIII (963-965), kt贸ry by艂 osob膮 艣wieck膮. Taka forma wyboru papie偶a nie przypad艂a wszak do gustu Rzymianom. Dzia艂aj膮cy w XVIII wieku Cypriano de Valera pisa艂: „te wyst臋pne kobiety, z kt贸rymi ostatni papie偶 obcowa艂, powsta艂y i zaatakowa艂y 偶o艂nierzy Ottona. Wtedy Otton ponownie zdoby艂 miasto w krwawej bitwie, cho膰 tym razem nie uda艂o si臋 utrzyma膰 w艂adzy. Ostatecznie Jana XII przyzwano i przywr贸cono papiestwo dzi臋ki sile ladacznic”. Jan ekskomunikowa艂 Leona VIII, a nast臋pnie rozpocz膮艂 prze艣ladowanie tej cz臋艣ci kleru, kt贸ra udzieli艂a poparcia Leonowi. Jednego poddano biczowaniu, innemu obci臋to r臋k臋, trzeciemu dwa palce i nos, a tak偶e wyrwano j臋zyk. Lista ofiar z pewno艣ci膮 by艂aby znacznie d艂u偶sza, gdyby nie nag艂a 艣mier膰 Jana XII, kt贸ra nast膮pi艂a 14 maja. Zosta艂 przy艂apany przez m臋偶a swojej kochanki „na akcie cudzo艂贸stwa”. Oburzony m膮偶 mia艂 go zasztyletowa膰 lub - wed艂ug innych 艣wiadectw - uderzy艂 go w ty艂 g艂owy m艂otkiem. Cios sztyletu czy m艂otka okaza艂 si臋 艣miertelny. Jan XII mia艂 w chwili 艣mierci zaledwie dwadzie艣cia cztery lata.

Okoliczno艣ci 艣mierci papie偶a sta艂y si臋 inspiracj膮 do wielu 偶art贸w. M贸wiono, ze mia艂 szcz臋艣cie umrze膰 w 艂o偶u, aczkolwiek nie w艂asnym. Na miejsce Jana wybrano Benedykta V (964), lecz Otton wci膮偶 pragn膮艂 osadzi膰 tam swego cz艂owieka, Leona VIII. Oblega艂 wi臋c ,miasto, kt贸re pocz膮tkowo stawia艂o zaci臋ty op贸r. Trwa艂o to wszak tylko do czasu, gdy wybuch艂a zaraza i zacz臋艂y kurczy膰 si臋 zapasy 偶ywno艣ci. W ko艅cu 23 czerwca bramy miasta otwarto i wyrzucono przez nie Benedykta. Leon VIII rozerwa艂 jego szaty i zes艂a艂 na wygnanie.

Tak g艂osi jedna wersja. Inna powiada, ze Benedykt V najpierw pozbawi艂 czci m艂oda dziewczyn臋, a potem uciek艂 wraz z papieskim skarbcem do Konstantynopola, by po wyczerpaniu si臋 funduszy ponownie pojawi膰 si臋 w Rzymie. W ko艅cu zosta艂 zabity przez zazdrosnego m臋偶a, po czym jego cia艂o z setk膮 ran w艂贸czono po ulicach miasta, a nast臋pnie rzucono do do艂u kloacznego. Historyk Ko艣cio艂a Gerbert, kt贸ry p贸藕niej zosta艂 papie偶em Sylwestrem II (999-1003), okre艣li艂 Benedykta „najwi臋kszym niegodziwcem po艣r贸d wszystkich potwor贸w bezbo偶no艣ci”.

Chocia偶 przyw贸dcy rzymskiego ruchu oporu, zebrani przy grobie 艣w. Piotra, przyrzekli wierno艣膰 cesarzowi Ottonowi i o艣wiadczyli, 偶e nigdy wi臋cej nie wzniec膮 rebelii, po 艣mierci Leona VIII, gdy zast膮pi艂 go syn Jana XII (965-972), jeszcze raz chwycili za bro艅. Tym razem Otton okaza艂 si臋 bezlitosny. Przyw贸dc贸w powieszono lub o艣lepiono. Pojmanego prefekta Otton przekaza艂 w r臋ce Jana, kt贸ry okaza艂 si臋 nieco 艂askawszy. Powiesi艂 prefekta za w艂osy na pos膮gu Marka Aureliusza, nast臋pnie obdar艂 go z szat, ustawi艂 ty艂em do gawiedzi z dzwonkiem na ty艂ku i obwozi艂 ulicami miasta z p臋kiem pi贸r przymocowanych do g艂owy i dwoma innymi przytroczonymi do ud. Ostatecznie zes艂ano go na wygnanie w Alpy.

Analogicznie do poprzednich papie偶y z tego rodu, Jan XIII okaza艂 si臋 godnym pot臋pienia cudzo艂o偶nikiem. Powiadano: „mog艂y mu us艂ugiwa膰 jedynie dziewice i oddane, gor膮ce faworyty; Pa艂ac Latera艅ski uczyni艂 swym lupanarem; uwi贸d艂 konkubin臋 swego ojca i w艂asn膮 siostrzenic臋”.

Nietrudno by艂o to zreszt膮 przewidzie膰. Trzeba przyzna膰, 偶e przywr贸ci艂 papiestwu te偶 nieco stylu. 呕y艂 jak ksi膮偶臋, jedz膮c ze z艂otych p贸艂misk贸w i pij膮c z inkrustowanych klejnotami puchar贸w, przy pl膮sach pon臋tnych tancerek.

Wed艂ug pisarza Gregoroviusa papie偶e w owych czasach „spali na jedwabnych poduszkach i w 艂o偶ach zdobionych z艂oceniami, w ramionach kochanek, pozostawiaj膮c swym wasalom, s艂ugom i niewolnikom dbanie o wymogi dworu”. Grali tak偶e w ko艣ci, polowali, je藕dzili na koniach ze z艂ot膮 uprz臋偶膮 i podr贸偶owali w wytwornych karocach „w otoczeniu mrowia robactwa”.

Jan XIII by艂 kolejnym papie偶em, o kt贸rym m贸wiono, 偶e przy艂apany na cudzo艂贸stwie zgin膮艂 z r膮k rozw艣cieczonego m臋偶a.

T臋sknota za celibatem

艢mier膰 papie偶a Jana XIII w 972 roku i cesarza Ottona I w roku nast臋pnym nie wywar艂y wi臋kszego wp艂ywu na ukr贸cenie rywalizacji pomi臋dzy rzymskimi patriotami a cesarzami 艢wi臋tego Cesarstwa Rzymskiego. Nast臋pca Jana XIII, uchodz膮cy za cz艂owieka cesarza, Benedykt VI (973-974), by艂 synem z nieprawego 艂o偶a pewnego mnicha. Za jego pontyfikatu wiele francuskich, angielskich i hiszpa艅skich kobiet przybywaj膮cych do Rzymu z pielgrzymk膮, zosta艂o tam uwiedzionych lub zgwa艂conych. Cz臋艣膰 zostawa艂a tam na d艂u偶ej, paraj膮c si臋 najstarszym zawodem 艣wiata.

殴r贸d艂a owej nieprawo艣ci upatrywano w Benedykcie, dlatego te偶 „za niegodziwo艣ci” zaci膮gni臋to go do Zamku 艢wi臋tego Anio艂a i tam uduszono. Wp艂ywowy rzymski r贸d Crescenzich, kt贸ry doprowadzi艂 do tej insurekcji, osadzi艂 wtedy na papieskim tronie Bonifacego VII (974;984-985). Jego z kolei p贸藕niejszy papie偶 Sylwester II opisywa艂 jako „straszliwego potwora”, a synod w Reims okre艣li艂 jako „cz艂owieka kt贸rego wyst臋pno艣膰 przewy偶sza艂a wszystko to, co zna艂 艣wiat”.

W ko艅cu m艂ody Otton II wygna艂 Bonifacego z Rzymu. Uda艂o mu si臋 wszak偶e zbiec do Konstantynopola wraz z papieskim skarbcem, gdzie dzia艂a艂 jako antypapie偶 w czasie, gdy na Piotrowym tronie zast膮pi艂 go Benedykt VII (974-983). Po nag艂ej 艣mierci Ottona II w 983 roku, Bonifacy powr贸ci艂 i uwi臋zi艂 nast臋pc臋 Benedykta Jana XIV (983-984). Temu wy艂upiono oczy i wkr贸tce potem zmar艂 w wi臋zieniu z g艂odu czy te偶 otrucia. Ten okrutny akt wywo艂a艂 ostr膮 reakcj臋 Rzymian, kt贸rzy wyst膮pili przeciw Bonifacemu. U艣miercono go, a zw艂oki odarto z szat i wystawiono na widok publiczny pod pos膮giem Marka Aureliusza. Potem cia艂o jego w艂贸czono ulicami miasta, a „mot艂och traktowa艂 je w barbarzy艅ski spos贸b”.

Po Janie XV (985-996), tak偶e synu kap艂ana, papieska godno艣膰 obj膮艂 dwudziestoczteroletni niemiecki kuzyn rodu cesarskiego Grzegorz V (966-999). Jednak偶e r贸d Crescenzi wygna艂 go z Rzymu i ponownie wystawi艂 tiar臋 na sprzeda偶. Wtedy pewien zamo偶ny Grek wysup艂a艂 poka藕n膮 sum臋 pieni臋dzy, by zosta膰 antypapie偶em Janem XVI (997-998). Ten jednak偶e „swym wielce niegodziwym post臋powaniem doprowadzi艂 wkr贸tce do tego, 偶e kler i lud Rzymu czu艂 do niego powszechn膮 odraz臋”.

Nast臋pca Ottona II, Otton III w chwili 艣mierci swego ojca mia艂 zaledwie trzy lata. Jednak偶e gdy osi膮gn膮艂 siedemnasty rok 偶ycia, z determinacj膮 pragn膮艂 ukr贸ci膰 te papieskie ekscesy. Wiosn膮 998 roku pomaszerowa艂 na Rzym na czele poka藕nej armii i odnalaz艂 Jana XVI, ukrywaj膮cego si臋 w Kampanii. Jan z pewno艣ci膮 musia艂 偶a艂owa膰 wy艂o偶enia tak poka藕nej sumy pieni臋dzy dla zdobycia godno艣ci papieskiej, albowiem wkr贸tce obci臋to mu nos, j臋zyk i uszy, po czym wy艂upiono oczy. Zaci膮gni臋to go nast臋pnie do Rzymu i wtr膮cono do celi klasztornej, gdzie w ko艅cu zmar艂.

Na Piotrowy tron powr贸ci艂 Grzegorz V, cho膰 przedstawiciele Crescenzich nadal stawiali op贸r w Zamku 艢wi臋tego Anio艂a. Twierdza pad艂a dopiero 29 kwietnia 998 roku. Pojmano wtedy najstarszego z rodu, wy艂upiono mu oczy i okaleczono ko艅czyny. Nast臋pnie na sk贸rze krowy w艂贸czono go po ulicach miasta. W ko艅cu zosta艂 艣ci臋ty na blankach mur贸w obronnych, a jego cia艂o wystawiono na widok publiczny na Monte Mario, wraz ze zw艂okami dwunastu innych przyw贸dc贸w powstania.

Po 艣mierci Grzegorza nasta艂 Sylwester II (999-1003), o kt贸rym z kolei m贸wiono, 偶e dla osi膮gni臋cia godno艣ci papie偶a sprzeda艂 si臋 diab艂u. Szeptano tak偶e, 偶e by艂 ateist膮 i wprawnym magiem. Urodzony we Francji, mia艂 wyruszy膰 do Sewilli, gdzie od Maur贸w nauczy艂 si臋 sekret贸w czarnej magii. G艂oszono nawet, 偶e Sylwester wykrad艂 Maurom ksi臋gi magii, a pomog艂a mu w tym pewna Mauretanka, z kt贸r膮 utrzymywa艂 „niedozwolone stosunki”.

Ju偶 w m艂odo艣ci Sylwester uczestniczy艂 w pewnym skandalu, gdy pe艂ni艂 funkcj臋 sekretarza m艂odego arcybiskupa Reims, „syna Lotara i jego konkubiny” boskiej Waldrady. Arcybiskup zdoby艂 sobie reputacj臋 jako cz艂owiek „przesi膮kni臋ty wyst臋pkami, zwyk艂ymi i niezwyk艂ymi”, a gdy do owej listy dodano zdrad臋, kr贸l Francji zwo艂a艂 synod, by go os膮dzi膰. Uznano go za winnego, po czym pot臋piono. Nagany udzielono te偶 m艂odemu Sylwestrowi za jego udzia艂 w z艂ych post臋pkach arcybiskupa.

Obejmuj膮c urz膮d papieski Sylwester z ca艂膮 pewno艣ci膮 do艣膰 swobodnie odnosi艂 si臋 do celibatu i moralno艣ci kleru. Sam m贸g艂 by膰 nawet 偶onaty. Podczas pe艂nienia funkcji opata Bobbio napisa艂 list do swego patrona cesarza Ottona II, w kt贸rym wspomina o swojej 偶onie i dzieciach. Maj膮c do wyboru usankcjonowanie ma艂偶e艅stwa lub og贸ln膮 rozwi膮z艂o艣膰 szerz膮c膮 si臋 w tym czasie powszechnie w ko艣ciele, by艂 zapewne zwolennikiem mniejszego z艂a.

Papie偶 Sylwester II zosta艂 zamordowany 17 maja 1003 roku. Jego nast臋pca Jan XVIII (1003) urodzi艂 si臋 jako Giovanni Fasanus - co w j臋zyku w艂oskim „kogut/cz艂onek m臋ski?/. On tak偶e przedwcze艣nie zako艅czy艂 sw贸j 偶ywot, gdy偶 otruto go zaledwie siedem miesi臋cy po obj臋ciu urz臋du papieskiego. Z kolei Sergiusz IV (1009-1012) nosi艂 przydomek Bucca Porci, czyli po prostu „艢wi艅ski Ryj”.

O Benedykcie VIII (1012-1024) powiadano, 偶e by艂 synem Grzegorza, biskupa Portui. Co ciekawsze, przed obj臋ciem godno艣ci papieskiej by艂 osob膮 艣wieck膮, a na Piotrowym tronie zasiad艂 dzi臋ki wp艂ywowemu cz艂onkowi swego rodu Teofilaksowi, doradcy Sylwestra II. Teofilakt mia艂 odziedziczy膰 ksi臋g臋 sztuki nekromancji, t臋 wykradziona przez Sylwestra Maurom w Sewilli. Wed艂ug kardyna艂a Beno stosowa艂 on zakl臋cia, aby 偶ony opuszcza艂y m臋偶贸w i z nim si臋 wi膮za艂y.

Benedykt VIII zosta艂 papie偶em po zamordowaniu swego poprzednika. Arcybiskup Narbonne oskar偶y艂 go o „symoni臋, zab贸jstwo i lichw臋; o niewiar臋 w Eucharysti臋 i nie艣miertelno艣膰 duszy; o stosowanie przemocy dla z艂amania tajemnicy spowiedzi; o 偶ycie w konkubinacie z dwoma siostrzenicami i posiadanie z nimi dzieci; i w ko艅cu o wykorzystywanie pieni臋dzy otrzymanych z odpust贸w dla op艂acenia sarace艅skiej inwazji na Sycyli臋”. Biskup Bemo oskar偶y艂 go o „liczne niegodziwe akty cudzo艂贸stwa i morderstwa”, a papie偶 Wiktor III wspomina艂 „gwa艂ty, morderstwa i inne niegodziwo艣ci”. Dosz艂o nawet do pr贸by 艣ci膮gni臋cia go do Lyonu, by przedstawi膰 mu te zarzuty przed obliczem soboru powszechnego, czemu jednak Benedykt stanowczo si臋 sprzeciwi艂.

Benedykt jako pierwszy papie偶 zosta艂 posadzony na „dziurawym tronie”, pozwalaj膮cym kardyna艂owi na sprawdzenie, czy kandydat na urz膮d papieski nie jest przypadkiem kastratem albo kobiet膮.

Wraz z wyborem Jana XIX (1024-1032) w艂adz臋 w Rzymie przej臋艂a skorumpowana rodzina Tuscolanich. Ich p[osiad艂o艣ci wznosi艂y si臋 nad miastem na wzg贸rzach Tusculum. Gdy Jan XIX zmar艂 w podejrzanych okoliczno艣ciach w 1032 roku, jeden z jego krewnych tak uszy艂 papieskie szaty, by pasowa艂y na jego dwunastoletniego syna, Teofilakta i osadzi艂 go na papieskim tronie. Zosta艂 papie偶em Benedyktem IX (1032-1044;1045;1047-1048) i osi膮gn膮艂 swoisty rekord, sprawuj膮c t臋 funkcj臋 w trzech oddzielnych okresach. Jako dziecko na Piotrowym tronie „dorasta艂 w艣r贸d niepohamowanej rozpusty i szokowa艂 st臋pion膮 wra偶liwo艣膰 wyst臋pnej i barbarzy艅skiej epoki skandalami 偶ycia codziennego”.

Powiadano, 偶e ju偶 w dzieci艅stwie papie偶 Benedykt „okazywa艂 sk艂onno艣ci do nikczemno艣ci wszelkiego rodzaju”. Wydaje si臋, 偶e taka postawa w naturalny spos贸b zdominowa艂a 艣wiadomo艣膰 dziecka. By艂 biseksualist膮, dopuszcza艂 si臋 akt贸w sodomii i zleca艂 wykonywanie morderstw. Okaza艂 si臋 tak偶e adeptem magii i satanizmu.

Jeden z obserwator贸w pisa艂: „Na tron Piotrowy wst膮pi艂 szatan z piek艂a rodem w przebraniu kap艂ana”.

Z kolei 艣w. Piotr Damian powiada艂 o nim: „Ta kanalia od pocz膮tku swego pontyfikatu do ko艅ca 偶ycia delektowa艂 si臋 niemoralnymi czynami”.

Domniemywano tak偶e, i偶 „w lasach i miejscach odludnych zwyk艂 wywo艂ywa膰 z艂e duchy i dzi臋ki nekromancji sk艂ania膰 kobiety do zaspokajania swych lubie偶nych 偶膮dz”, 偶e m艂ody papie偶 偶y艂 w pa艂acu Latera艅skim jak turecki su艂tan, a w czasie sprawowania przez niego urz臋du papiestwo osi膮gn臋艂o najwy偶szy poziom moralnego zepsucia. „Zatraca艂 si臋 w najbardziej wyst臋pnych czynach i budz膮cej najwi臋kszy wstyd rozpu艣cie”. Tymczasem jego bracia rz膮dzili miastem, tak jakby do nich nale偶a艂o. Na ulicach zapanowa艂a przemoc, a rabunki i morderstwa zdarza艂y si臋 coraz cz臋艣ciej. Pisarz Gregorovius tak opisywa艂 panuj膮c膮 w贸wczas sytuacj臋: „Znikn臋艂a wszelaka praworz膮dno艣膰... Jedynie nik艂e 艣wiat艂o nadziei pada na te dni, gdy namiestnikiem Chrystusa by艂 papie偶 bardziej wyst臋pny ani偶eli cesarz Heliogabal”.

Tak偶e i Dante uwa偶a, 偶e za Benedykta papiestwo osi膮gn臋艂o dno upadku. W jego Piekle znalaz艂o si臋 wielu papie偶y. W Czwartym Kr臋gu Piek艂a umie艣ci艂 kardyna艂贸w odartych z odzienia i pra艂at贸w skazanych na wieczne przetaczanie olbrzymich g艂az贸w.

W Pa艂acu Latera艅skim Benedykt urz膮dza艂 wystawne orgie dla homoseksualist贸w. Jego skandaliczne zachowanie doprowadzi艂o do tego, 偶e pr贸bowano udusi膰 go przy o艂tarzu podczas odprawiania mszy w 艣wi臋to Aposto艂贸w. Wydaje si臋, 偶e wypadaj膮ce akurat w tym czasie za膰mienie s艂o艅ca uratowa艂o mu 偶ycie. Nag艂e ciemno艣ci wywo艂a艂y powszechn膮 panik臋, co umo偶liwi艂o mu ucieczk臋.

Bardziej udany okaza艂 si臋 spisek zawi膮zany w 1044 roku w celu usuni臋cia Benedykta IX. Antypapie偶a Sylwestra III (1045), kt贸ry przekupstwem utorowa艂 sobie drog臋 na papieski tron, trudno jednak uzna膰 za posta膰 wyra藕nie lepsz膮. Jego pr贸bie przyj臋cia w艂adzy towarzyszy艂y zaci臋te walki, przerwane dopiero przez trz臋sienie ziemi. Zdeprawowanego i skorumpowanego Sylwestra oskar偶ono nawet o to, 偶e bli偶ej mu do Szatana ani偶eli do Chrystusa. R贸wnie偶 i w jego przypadku powiadano, 偶e paktowa艂 z diab艂em w lesie i u偶ywa艂 zakl臋膰 dla 艣ci膮gni臋cia kobiet do swojego 艂o偶a. Sylwester okupowa艂 Pa艂ac Latera艅ski jedynie przez dwa miesi膮ce przed powrotem Benedykta IX, kt贸ry zasta艂 tam ksi臋gi dotycz膮ce magii, pozostawione przez uciekaj膮cego w pop艂ochu poprzednika. Sylwester zbieg艂 na wzg贸rza Sabine i ju偶 nie pr贸bowa艂 wi臋cej obj膮膰 w艂adania nad Stolic膮 Apostolsk膮.

Benedykt zaledwie po dw贸ch miesi膮cach po powrocie na papieski tron znu偶y艂 si臋 jednak sprawowaniem tej zaszczytnej funkcji. Zamierza艂 bowiem po艣lubi膰 sw膮 pi臋kn膮 kuzynk臋, c贸rk臋 Girarda de Saxo. Tak wi臋c odsprzeda艂 papiestwo swemu ojcu chrzestnemu, Janowi Gracjanowi. Ten obj膮艂 Piotrowy tron jako Grzegorz VI. Pocz膮tkowo bezczelnie utrzymywa艂, 偶e jego wyb贸r jest ciosem wymierzonym w symoni臋, czyli sprzeda偶 ko艣cielnych urz臋d贸w. M贸g艂 jednak偶e sobie na to pozwoli膰, poniewa偶 w owym czasie nikt jeszcze nie by艂 艣wiadom kupienia przez niego godno艣ci papie偶a.

Sprawy przybra艂y nieoczekiwany obr贸t, gdy niedosz艂a panna m艂oda porzuci艂a Benedykta. Wtedy niedosz艂y m膮偶 „odda艂 si臋 najbardziej nies艂awnym przyjemno艣ciom”. Nadal mieszka艂 w Pa艂acu Latera艅skim, kt贸ry przekszta艂ci艂 w dom publiczny. I to jak powiadano, najlepszy w ca艂ym Rzymie.

Gdy w ko艅cu stwierdzono, 偶e Grzegorz VI po prostu kupi艂 godno艣膰 papiesk膮, pozbawiono go jej. Nikt wszak偶e nie wiedzia艂, co nale偶y z nim pocz膮膰. Nie m贸g艂 by膰 bowiem s膮dzony na warunkach ustanowionych w zamierzch艂ych czasach przez 艣w. Symmacha. Tak偶e i Benedykt zaprzeczy艂, by odprzeda艂 papiestwo Grzegorzowi. Twierdzi艂, 偶e jedynie zwraca koszty 艂ap贸wek, kt贸rymi ojciec Benedykta obdarowa艂 kardyna艂贸w na konklawe dla zapewnienia mu papiestwa za pierwszym razem.

Na miejscu Grzegorza kr贸l Henryk III Niemiecki osadzi艂 Bawarczyka Klemensa II (1046-1047), ten jednak偶e po k艂opotach w Rzymie powr贸ci艂 do domu w Bambergu. W og艂oszonej bulli papieskiej t艂umaczy艂 sw膮 nieobecno艣膰 w Stolicy Apostolskiej tym, 偶e nie wyobra偶a sobie roz艂膮ki ze sw膮 s艂odk膮 ma艂偶onk膮. Zmar艂 otruty w Bambergu. Niekt贸rzy obwiniaj膮 za to Benedykta IX, kt贸ry jeszcze raz przej膮艂 papiestwo.

Na szcz臋艣cie Henryk III mia艂 kolejnych kandydat贸w na papie偶y. Pierwszym z nich by艂 Damazy II (1048), kt贸ry jednak zmar艂 przed up艂ywem miesi膮ca po obj臋ciu urz臋du, te偶 zapewne otruty. Wtedy na jego miejsce Henryk zaproponowa艂 Leona IX (1049).

Seks i przemoc

W XI wieku podj臋to ponownie pr贸by zaj臋cia si臋 niemoralnymi czynami. Znamienici teologowie z pe艂n膮 powag膮 rozpocz臋li debat臋 nad ustaleniem odpowiednich kar za masturbacj臋, nieczyste my艣li, po艂ykanie spermy, picie menstrualnej krwi i ugniatania ciasta na chleb na nagich damskich po艣ladkach.

Wszystkich ogarn膮艂 sza艂 ch艂osty. Teologowie zalecali poca艂unek bicza jako lekarstwo na niemal ka偶dy grzech. Duchowie艅stwo zaj臋艂o si臋 samobiczowaniem, za艣 grzeszny laikat by艂 ch艂ostany przez miejscowego kap艂ana. Cz臋sto dokonywano owych akt贸w pokuty w prywatnych pomieszczeniach ko艣cielnych, co niew膮tpliwie mog艂o prowadzi膰 do pewnych nadu偶y膰. Niekt贸rzy twierdzili wr臋cz, 偶e ch艂osta kleru „jedynie rozpala艂a nami臋tno艣ci, kt贸re mia艂a ujarzmi膰”.

W owym czasie ze szczeg贸lna ostro艣ci膮 t臋piono pederasti臋. W XI wieku 艣w. Piotr Damian napisa艂 d艂ug膮 rozpraw臋 pod tytu艂em Ksi臋ga Gomory, dotycz膮c膮 praktykowania homoseksualizmu przez stan duchowny. Zamie艣ci艂 tam tak偶e w艂asna list臋 stosowanych kar. Rzecz jasna, nie zabrak艂o w艣r贸d nich i biczowania.

Pisa艂: „Duchowny lub mnich kt贸ry uwodzi m艂odzie偶 lub ch艂opc贸w lub zostanie nakryty na ca艂owaniu lub te偶 jakiejkolwiek innej nieczystej sytuacji, powinien zosta膰 publicznie wych艂ostany. Czeka go tak偶e pozbawienie tonsury. Po 艣ci臋ciu w艂os贸w jego twarz nale偶y wysmarowa膰, a nast臋pnie zaku膰 go w kajdany. Przez sze艣膰 miesi臋cy ma gni膰 w wi臋zieniu”. Zezwalano mu jedynie na spo偶ywanie chleba j臋czmiennego, poniewa偶 „kto艣 kto zachowuje si臋 jak mu艂... powinien od偶ywia膰 si臋 pasz膮 mu艂贸w”.

Wed艂ug doniesie艅 bizantyjskich ambasador贸w ka偶demu kap艂anowi przed wy艣wi臋ceniem na biskupa w Ko艣ciele katolickim zadawano w owym czasie cztery pytania: „Czy dopuszcza艂e艣 si臋 homoseksualizmu z ch艂opcami? Czy wsp贸艂偶y艂e艣 z mniszk膮? Czy dokonywa艂e艣 akt贸w seksualnych ze zwierz臋ciem czterono偶nym? Czy dopuszcza艂e艣 si臋 akt贸w cudzo艂贸stwa?” M贸wi膮c prawd臋, wcale nie jest takie pewne, na kt贸re pytania nale偶a艂o odpowiedzie膰 pozytywnie. No bo wed艂ug Ksi臋gi Gomory sprzedajno艣膰, rozpusta, zezwierz臋cenie i morderstwa by艂y nad wyraz popularne w 艣rodowisku pra艂at贸w.

Damian pr贸bowa艂 nak艂oni膰 Leona IX (1049-1054) do wykluczenia sodomit贸w i pederast贸w z szereg贸w duchowie艅stwa, ale Leon odrzuci艂 t臋 propozycj臋. Zapewne obawia艂 si臋, 偶e gdyby pozby艂 si臋 zwolennik贸w tej orientacji seksualnej, to szeregi kleru znacznie by si臋 przerzedzi艂y, chocia偶 zaraz po obj臋ciu urz臋du papieskiego ostro pot臋pi艂 zwi膮zki heteroseksualne kap艂an贸w.

艢w. Piotr Damian pr贸bowa艂 r贸wnie偶 wprowadzi膰 celibat w艣r贸d duchowie艅stwa Mediolanu, cho膰 bez wi臋kszych efekt贸w. Uskar偶a艂 si臋 na 偶ony kap艂an贸w tymi s艂owy:

Zwracam si臋 do was, kochanki kap艂an贸w, wy wys艂anki szatana, trucizny umys艂u, sztylety duszy, kac pijak贸w, zgaga ob偶artuch贸w, pow贸d grzechu, okazje do upadku. Do was si臋 zwracam, czyli do gynecaea (dziwek) dawnego wroga, wy dudki, wampiry, nietoperze, pijawki, wilki. Przyjd藕cie i s艂uchajcie mnie wy ladacznice, wyst臋pne 艂o偶a dla grubej 艣wini, sypialnie nieczystych duch贸w, nimfy, syreny, harpie, Diany, niegodziwe tygrysice, rozw艣cieczone 偶mije...

Sami kap艂ani nie dostrzegali jednak faktu, 偶e prowadzenie 偶ycia seksualnego z ich ma艂偶onkami by艂o, przynajmniej formalnie cudzo艂贸stwem. Co wi臋cej, Damian, z za偶enowaniem odkry艂, 偶e duchowie艅stwo w Piedmoncie, kt贸re celowa艂o we wszelkiego rodzaju wyst臋pkach, ca艂e trwa艂o w zwi膮zkach ma艂偶e艅skich. W tej sytuacji z jeszcze wi臋kszym zapa艂em kontynuowa艂 krucjat臋. By dopi膮膰 swego, wykastrowa艂 nawet kilku kap艂an贸w utrzymuj膮cych wi臋zy ma艂偶e艅skie.

Nast臋pca Leona, Wiktor II (1055-1057) rzuci艂 kl膮tw臋 na nieczysto艣ci duchowie艅stwa. Niekt贸rych biskup贸w pozbawi艂 stanowisk. Brak jednak dowod贸w na to, by krok ten zasadniczo przyczyni艂 si臋 do wyplenienia 偶ycia seksualnego w kr臋gach duchowie艅stwa.

Miko艂aj II (1058-1061) nak艂ania艂 biskup贸w, by powzi臋li pewne kroki w celu poprawy „prowadzenia si臋” kleru. Najcz臋艣ciej spotyka艂 si臋 jednak z odpowiedzi膮, 偶e nie s膮 oni w stanie przeciwstawi膰 si臋 wyzwaniu stawianemu przez celibat. Zwi膮zki ma艂偶e艅skie duchowie艅stwa sta艂y si臋 w owym czasie tak powszechne, 偶e ju偶 d艂u偶ej nie zabrania艂o ich prawo. Biskupi nawet nie zaprz膮tali sobie g艂owy stosowaniem reprymendy, poniewa偶 kap艂ani zazwyczaj sami ustalali dla siebie normy, wedle kt贸rych nie 偶enili si臋 na przyk艂ad drugi lub trzeci raz. Taki stan rzeczy nie zadowoli艂 jednak papie偶a, kt贸ry uwa偶a艂, 偶e ma艂偶e艅stwo jest wi臋kszym grzechem ani偶eli wzi臋cie sobie kochanki.

Nieco bardziej praktyczne podej艣cie przyj膮艂 Aleksander II (1061-1073), kt贸ry zarzuci艂 niemal zupe艂nie walk臋 z grzechami wynikaj膮cymi z kontakt贸w seksualnych. Gdy w 1064 roku przy艂apano pewnego kap艂ana w Oranii na stosunku z ojcem, Aleksander nawet go nie zwolni艂 ze sprawowanej funkcji. Co wi臋cej, nie pozbawi艂 go nawet prawa udzielania sakramentu Komunii. No bo mimo wszystko cz艂owiek ten by艂 przecie偶 kawalerem. Podobnie w 1066 roku wybaczy艂 pewnemu kap艂anowi z Padwy, kt贸ry dopu艣ci艂 si臋 aktu kazirodztwa z matk膮.

Grzegorz VII (1073-1085), jak powiadano, „zdoby艂 papiestwo dzi臋ki zakl臋ciom”. By艂 kar艂em i wymaga艂, by wszyscy ksi膮偶臋ta ca艂owali jego stopy. Wynaj膮艂 tak偶e wprawnych fa艂szerzy, aby spreparowali „stare” dokumenty, chroni膮ce przywileje w艂adzy, przynale偶ne rzekomo papiestwu. Jako pierwszy papie偶 dokona艂 ponadto ekskomuniki cesarza Henryka IV. Powiadano te偶, 偶e „otru艂 sze艣ciu biskup贸w i pozbawi艂 stanowiska swego nauczyciela Aleksandra”.

Pomimo swych ogranicze艅 Grzegorz z determinacj膮 przyst膮pi艂 do wyplenienia niemoralnych czyn贸w w Ko艣ciele. W tym celu pr贸bowa艂 wprowadzi膰 w 偶ycie proponowany przez jego poprzednik贸w „zakaz wst臋powania kleru w zwi膮zki ma艂偶e艅skie i 艂膮czenie si臋 w ramach konkubinatu”. Jego rozumowanie by艂o proste: „Ko艣ci贸艂 nie oswobodzi si臋 z ucisku laikatu, dop贸ki wcze艣niej nie uwolni si臋 z ucisku ich 偶on”.

Na pierwszym synodzie biskup贸w w Rzymie w 1074 roku Grzegorz usun膮艂 ze stanowisk wszystkich 偶onatych kap艂an贸w. A uczyni艂 to w chwili, gdy u jego boku zasiada艂a hrabina Matylda, zapewne jako kochanka.

Wysi艂ki Grzegorza zmierzaj膮ce do wprowadzenia celibatu kleru napotka艂y na wyra藕ny op贸r, zw艂aszcza w Niemczech i we Francji. Grzegorza oskar偶ano o ateizm i hipokryzj臋. By艂o te偶 tajemnic膮 poliszynela, 偶e „pozostawa艂 w bliskich zwi膮zkach z hrabin膮 Matyld膮, kt贸r膮 papie偶 darzy艂 wielk膮 mi艂o艣ci膮”. Jeden z jego krytyk贸w, rozdra偶niony edyktem Grzegorza, podsumowa艂 swe oburzenie w s艂owach: „Papie偶 ten plugawy cudzo艂o偶nik i rozpustnik, zakaza艂 kap艂anom czystego ma艂偶e艅stwa”. Wiele zamieszania czyni艂 r贸wnie偶 m膮偶 Matyldy, Godfryd Garbaty, kt贸ry d艂ugie lata przebywa艂 na wygnaniu wraz z jej wrogami w Niemczech. Napi臋cie nie usta艂o nawet i wtedy, gdy w 1076 roku Godfryda zamordowano w tajemniczych okoliczno艣ciach.

Arcybiskup Moguncji i niemieccy biskupi byli zgodni co do tego, 偶e Grzegorz utraci艂 wszelkie prawa do papiestwa. Do owego protestu z ch臋ci膮 przy艂膮czy艂 si臋 patriarcha Konstantynopola, m贸wi膮c: „ W Ko艣ciele zachodnim istnieje wielka rzesza dzieci o nieznanym ojcostwie”. Niemniej papieska kampania przeciwko „cudzo艂贸stwu” trwa艂a nadal. Grzegorz utrzymywa艂, 偶e grzeszni kap艂ani utracili prawo do kap艂a艅stwa. Krytycy za艣 odpowiadali na to: „Czy偶by papie偶 chcia艂 przez to powiedzie膰, 偶e grzeszny cz艂owiek nie jest ju偶 d艂u偶ej cz艂owiekiem?”.

W wyniku wprowadzonego przez Grzegorza prawodawstwa: „z tysi臋cy niewinnych 偶on zdezorientowanych i rozgniewanych duchownych zrodzi艂y si臋 potencjalne nierz膮dnice”. Dosz艂o do roz艂膮ki ma艂偶onk贸w na niespotykan膮 dotychczas skal臋, a wiele porzuconych i zdesperowanych kobiet odbiera艂o sobie 偶ycie.

Grzegorz mia艂 k艂opoty tak偶e i w samym Rzymie. Urz臋dowa艂o tam bowiem sze艣膰dziesi臋ciu 偶onatych ludzi 艣wieckich, zwanych mansinarri, kt贸rzy strzegli bazyliki 艣w. Piotra. Mogli przywdziewa膰 kardynalskie szaty, ro艣cili sobie prawo do odprawiania mszy dla pielgrzym贸w, przybywaj膮cych t艂umnie do Rzymu i do zbierania sk艂adanych ofiar i cennych przedmiot贸w. Dzi臋ki temu sta膰 ich by艂o na prowadzenie wystawnego i nierzadko rozpustnego 偶ycia. Opr贸cz 偶on wielu z nich mia艂o te偶 kochanki. Niekiedy wraz z miejscowymi przechodniami organizowali orgie na schodach bazyliki. W ko艅cu oburzony takim zachowaniem Grzegorz wszystkich zwolni艂. Nic dziwnego wi臋c, 偶e ju偶 wkr贸tce przy艂膮czyli si臋 oni do rosn膮cych zast臋p贸w jego wrog贸w.

W Wigili臋 1075 roku, gdy Grzegorz odprawia艂 pasterk臋, grupa uzbrojonych 偶o艂nierzy wtargn臋艂a do krypty ko艣cio艂a St. Maria Maggiore. Pochwycili papie偶a za w艂osy i zranionego odci膮gn臋li od o艂tarza. Nast臋pnie zamkn臋li go w ufortyfikowanej wie偶y nale偶膮cej do szlachcica Cenciusa de Praefecto. Ten wraz ze swymi siostrami drwi艂 z papie偶a i torturowa艂 go. W mie艣cie zawrza艂o. Nast臋pnego dnia t艂um dowiedziawszy si臋 o miejscu uwi臋zienia Grzegorza, przypu艣ci艂 szturm na wie偶臋 Cenciusa. Papie偶a uwolniono, po czym powr贸ci艂 on do o艂tarza, by doko艅czy膰 rozpocz臋t膮 poprzedniego dnia msz臋.

Nie za偶egna艂o to wszak偶e kryzysu w 艂onie Ko艣cio艂a. Niemieckie duchowie艅stwo pragn臋艂o dowiedzie膰 si臋, gdzie ma szuka膰 „anio艂贸w” do zast膮pienia tych 偶onatych m臋偶czyzn, kt贸rzy zostali pozbawieni prawa do pe艂nienia obowi膮zk贸w kap艂a艅skich. W 1076 roku grupa w艂oskich biskup贸w, pod przyw贸dztwem biskupa Pawii, dokona艂a ekskomuniki papie偶a za rozdzielenie m臋偶贸w od 偶on, co doprowadzi艂o do faworyzowania rozwi膮z艂o艣ci kleru. Z kolei synod w Brixen w 1080 roku pot臋pi艂 Grzegorza za „szerzenie rozwod贸w w艣r贸d legalnych par

W ko艅cu Grzegorz zaprzesta艂 swej kampanii przeciwko „cudzo艂贸stwu”. Gdyby naprawd臋 dokona艂 tego, co og艂osi艂, czyli usun膮艂 wszystkich utrzymuj膮cych seksualne kontakty kap艂an贸w, m贸g艂by doprowadzi膰 wr臋cz do upadku ca艂ego Ko艣cio艂a katolickiego.

Grzegorz VII uwa偶a艂 r贸wnie偶, 偶e czytanie Biblii nie wychodzi ludziom na dobre. Mog艂o sk艂ania膰 do rozmy艣la艅, a w dalszej perspektywie prowadzi膰 do zrodzenia si臋 herezji.

Twarde rz膮dy Grzegorza doprowadzi艂y te偶 do konfliktu ze 艢wi臋tym Cesarzem Rzymskim, Henrykiem IV. Henryk zwo艂a艂 synod dwudziestu sze艣ciu niemieckich biskup贸w, by usun膮膰 Grzegorza, a jednym z zarzut贸w by艂 jego domniemany „skandaliczny zwi膮zek z kobiet膮”, czyli z hrabin膮 Matyld膮. Z tej pr贸by si艂 Grzegorz wyszed艂 obronn膮 r臋k膮. Ekskomunikowa艂 Henryka i og艂osi艂, 偶e pozbawia go godno艣ci cesarza. Ten, czuj膮c 偶e traci szerokie poparcie, wyruszy艂 z Niemiec na po艂udnie, by szuka膰 przebaczenia. Wtedy Grzegorz, 艣wiadom intencji9 Henryka, znalaz艂 schronienie u hrabiny Matyldy w Toskanii. Gdy pojawi艂 si臋 tam szczerze skruszony Henryk, Grzegorz kaza艂 odzianemu jedynie we w艂osiennic臋 Henrykowi czeka膰 przez trzy zimne styczniowe dni poza potr贸jnymi murami siedziby hrabiny. Grzegorz kt贸ry sam regularnie wymierza艂 sobie bicze, pono膰 z pewn膮 satysfakcj膮 obserwowa艂 Henryka cierpi膮cego na mrozie. Dopiero argumentacja hrabiny Matyldy przekona艂a papie偶a, 偶e d艂u偶sze przetrzymywanie Henryka poza murami mo偶e doprowadzi膰 do jego 艣mierci. W ko艅cu Grzegorz przyj膮艂 upokorzonego w艂adc臋. M艂ody przystojny Henryk, odziany w 艂achmany, g贸rowa艂 nad drobnym, Grzegorzem. A mimo to Grzegorz zmusi艂 Henryka do porzucenia cesarskiej korony w zamian za rozgrzeszenie.

Henryk nie okazywa艂 jednak zbyt d艂ugo swej skruchy. Wci膮偶 by艂 bowiem kr贸lem Niemiec. W 1084 roku zdoby艂 Rzym i ustanowi艂 w艂asnego antypapie偶a, Klemensa III (1084-1100). Grzegorz tym czasem schroni艂 si臋 w Zamku 艢wi臋tego Anio艂a i szuka艂 ratunku w sojuszu z Normanami, czyli Saracenami z Sycylii oraz z bandami dzikich kalabryjskich wie艣niak贸w. W ko艅cu Henryka zmuszono do wycofania swych wojsk.

Dla Grzegorza lekarstwo okaza艂o si臋 jednak gorsze od choroby, bowiem papiescy zwolennicy po ponownym osaczeniu go w Pa艂acu Latera艅skim wyruszyli na rabunek, pl膮drowanie i gwa艂ty. A wtedy za wszelkie z艂o Rzymianie obwinili Grzegorza, kt贸ry ju偶 nigdy nie otrz膮sn膮艂 si臋 z tego i w nast臋pnym roku zmar艂 okryty nies艂aw膮 w Salerno.

Powiadano, 偶e nast臋pca Grzegorza, Wiktor III (1086-1087), „otrzyma艂 papiestwo dzi臋ki pomocy swej kochanki Matyldy”. Chodzi艂o tu o t臋 sam膮 kobiet臋, kt贸ra poprzednio by艂a „konkubin膮 Grzegorza VII”. Wiktor III, wkr贸tce po swym wyborze, jeszcze przed ingresem, musia艂 jednak ucieka膰 z Rzymu przed wzburzonymi zwolennikami Grzegorza. Wie艣膰 nios艂a, ze r贸wnie偶 i jego nast臋pca, Urban II (1088-1099), doszed艂 do papiestwa „dzi臋ki podobnej polityce”, to znaczy przez 艂o偶e Matyldy.

A mimo to, wkr贸tce po obj臋ciu papieskiego tronu, odnowi艂 prawodawstwo Grzegorza zabraniaj膮ce wst臋powania kleru w zwi膮zki ma艂偶e艅skie. Nie m贸g艂 jednak zakaza膰 grzeszenia. Za kadencji Urbana, francuski kr贸l Wilhelm, zorganizowa艂 wypraw臋 krzy偶ow膮. Na swej tarczy, zamiast typowego dla krzy偶owc贸w krzy偶a, mia艂 wizerunek nagiej kochanki. Wyprawa okaza艂a si臋 co prawda katastrof膮, ale Wilhelm pocieszy艂 si臋, odbywaj膮c wakacje w Antiochii z bratnim krzy偶owcem Normanem Tancred. Wtedy to nakre艣li艂 plany za艂o偶enia 偶e艅skiego klasztoru, w kt贸rym mniszkami zosta艂yby najlepsze nierz膮dnice w ksi臋stwie.

Spraw臋 celibatu kleru zako艅czono podczas obrad synodu w Piacenzy w 1095 roku. Czterystu duchownych i 30 tysi臋cy os贸b 艣wieckich zaakceptowa艂o rezolucj臋 zabraniaj膮c膮 ostatecznie kap艂anom wst臋powania w zwi膮zki ma艂偶e艅skie. Chc膮c pokaza膰, 偶e posuni臋cie to oznacza te偶 korzy艣ci finansowe, sprzedali 偶ony kap艂an贸w w niewol臋. A nie by艂 to wszak jedyny spos贸b w jaki nowe zarz膮dzenie mog艂o by膰 wykorzystane dla przynoszenia Ko艣cio艂owi dodatkowych dochod贸w. Wkr贸tce papie偶 wprowadzi艂 nies艂awne cullagium, czyli po prostu ukryt膮 form臋 podatku seksualnego. Na jego mocy duchowni mogli utrzymywa膰 konkubiny, pod jednym wszak偶e warunkiem: p艂acenia regularnych op艂at rocznych.

Najwi臋ksze k艂opoty przysparza艂o Urbanowi wprowadzenie celibatu kleru w Anglii. Albowiem od pocz膮tk贸w tamtejszego Ko艣cio艂a angielscy duchowni jasno dawali do zrozumienia, „偶e nie zamierzaj膮 偶y膰 w samotno艣ci”. Pewien statut z X wieku g艂osi艂: „Kap艂ani dobrze wiedz膮, ze nie maj膮 prawa wst臋powa膰 w zwi膮zki ma艂偶e艅skie, ale niekt贸rzy s膮 winni jeszcze gorszych praktyk, posiadaj膮c dwie lub wi臋cej 偶on, a inni, chocia偶 po艣wi臋cili poprzednie 偶ony, mimo wszystko bior膮 nast臋pne, gdy ich pierwsze wci膮偶 偶yj膮, co dla chrze艣cijanina jest rzecz膮 wielce niegodn膮, a tym bardziej dla kap艂ana”.

M艂ynarz z Opowie艣ci kanterberyjskich Chaucera o艣wiadcza, ze 偶ona jest c贸rka kap艂ana. A pewien kap艂an tak usprawiedliwia gwa艂t na jednej z parafianek: „Musia艂 zazna膰 przyjemno艣ci obcowania z ni膮”.

Nast臋pny papie偶, Paschalis (1099-1118), mnich od ch艂opi臋cych lat, okaza艂 si臋 bardziej surowy w stosunku do Henryka IV ani偶eli sam Grzegorz VII. Odnowi艂 ekskomunik臋 Henryka na艂o偶on膮 przez Grzegorza VII. Zach臋ci艂 w ten spos贸b syna Henryka, by ten z kolei wyst膮pi艂 zbrojnie przeciw papie偶owi. Nienawi艣膰 Paschalisa do Henryka nie zako艅czy艂a si臋 nawet wraz ze 艣mierci膮 tego ostatniego - „tak wielki by艂 jego gniew w stosunku do zw艂ok Henryka, 偶e wykopa艂 je i wyrzuci艂 z ko艣cio艂a”.

Kalikst II (1119-1124) zarz膮dzi艂 w spos贸b jednoznaczny, 偶e opuszczenie przez biskup贸w Stolicy Apostolskiej w celu zawarcia ma艂偶e艅stwa jest cudzo艂贸stwem. Na Pierwszym Soborze Powszechnym Zachodu, zwanym Pierwszym Latera艅skim, tysi膮c pra艂at贸w popar艂o zalecenia synodu w Piacenzy i ustali艂o, 偶e ma艂偶e艅stwa kleru nie mia艂y mocy prawnej. Powinny zosta膰 rozwi膮zane, a ma艂偶onki zmuszone do wype艂nienia pokuty.

Na temat wysi艂k贸w Kalista zmierzaj膮cych do roz艂膮czenia duchownych od ich 偶on, u艂o偶ono nawet kr贸tki wiersz:

Kler stawia ci Kali艣cie oceny surowe,

Dotychczas ka偶dy m贸g艂 mie膰 swoj膮 bia艂og艂ow臋,

Ale odk膮d ty艣 zasiad艂 na papieskim dworze,

Trzeba i艣膰 spa膰 z ch艂opakiem, albo w puste 艂o偶e.

Wielu ksi臋偶y wola艂o utrzymywa膰 „ch艂opc贸w” - biernych homoseksualist贸w - ani偶eli uczy膰 si臋 spa膰 w samotno艣ci.

Nast臋pca Kalista, Honoriusz II (1124-1130), z podobna surowo艣ci膮 odnosi艂 si臋 do prowadzenia 偶ycia seksualnego przez duchowie艅stwo, cho膰 zapewne nie odni贸s艂 zbyt wielkich sukces贸w na tym polu. W sierpniu 1126 roku wys艂a艂 kardyna艂a Jana z Cremy jako papieskiego legata do Anglii, w celu zdemaskowania konkubin kap艂an贸w. Zgodnie z instrukcjami papieskimi mia艂 o艣wiadczy膰, 偶e jest wielkim 艣wi臋tokradztwem odprawianie mszy przez cz艂owieka, kt贸ry dopiero co opu艣ci艂 艂o偶e ladacznicy.

Kardyna艂 贸w zwo艂a艂 synod w Londynie, i pomimo wielu protest贸w, ustali艂 kanon gro偶膮cy zdegradowaniem wszystkich duchownych, kt贸rzy nie porzuc膮 swych 偶on czy kurtyzan. Nast臋pnie odprawi艂 uroczyst膮 msz臋 i zgromadzenie si臋 rozesz艂o.

Angielscy duchowni dobrze jednak zdawali sobie spraw臋, czego mo偶na si臋 spodziewa膰 po swych w艂oskich braciach. Dlatego te偶 uwa偶nie przygl膮dali si臋 miejscu zamieszkania kardyna艂a. Tej nocy dostrze偶ono, gdy pewna mocno opatulona posta膰 wymyka艂a si臋 stamt膮d tylnymi drzwiami. 艢ledzono j膮 a偶 do domu dobrze znanej prostytutki. Osoba ta zapuka艂a, po czym wesz艂a do 艣rodka. Po d艂u偶szej chwili para angielskich duchownych wtargn臋艂a do tego domu, zastaj膮c tam kardyna艂a nudatus usque ad unguem - golusie艅kiego od st贸p do g艂owy - z „cudown膮 dam膮” znajduj膮c膮 si臋 w podobnym stanie. Po wzniesieniu toastu przed odpowiednio szkar艂atn膮 twarz膮 kardyna艂a opu艣cili go, nie nachodz膮c go wi臋cej.

Wydarzenia tej nocy „nie wywo艂a艂y najmniejszego skandalu w 艂onie Ko艣cio艂a”. Odznacza艂y jednak偶e zako艅czenie kampanii Jana z Cremy przeciwko 偶onom i konkubinom angielskiego duchowie艅stwa. Odprawiono go z powrotem do Rzymu ze wskazaniem dla papie偶a, by ten uczyni艂 najpierw porz膮dek we w艂asnym domu. Powszechnie by艂o bowiem wiadomo, 偶e inny cz艂onek 艣wi臋tego kolegium kardynalskiego, a mianowicie kardyna艂 Pierleoni, spa艂 z w艂asn膮 siostr膮 i dochowa艂 si臋 nawet kilkorga dzieci. W odr贸偶nieniu od kardyna艂a Jana z Cremy, Pierleoni nigdy nie wyrusza艂 w drog臋 w roli papieskiego legata bez konkubiny. Mnicha Amolfo, kt贸ry go zadenuncjowa艂, znaleziono martwego. Kardyna艂 Pierleoni z czasem zosta艂 za艣 papie偶em Anakletem II (1130-1138).

Po 艣mierci Honoriusza II kolegium kardynalskie podzieli艂o si臋, co w ko艅cu doprowadzi艂o do wybrania dw贸ch papie偶y - Innocentego II (1130-1143) i Anakleta II. Zwolennicy Anakleta twierdzili, 偶e w 偶y艂ach Innocentego p艂ynie 偶ydowska krew. Poplecznicy Innocentego zaznaczali za艣, 偶e Anaklet, opr贸cz cudzo艂o偶enia ze sw膮 siostr膮 i innymi krewnymi, utrzymywa艂 pewn膮 prostytutk臋 jak sw膮 kochank臋, a tak偶e mia艂 okropny zwyczaj gwa艂cenia mniszek. Rzym sk艂oni艂 si臋 w ko艅cu ku Anakletowi i wtedy Innocenty zbieg艂 do Francji. No c贸偶, lepszy cudzo艂o偶nik ni偶 呕yd. Jednak偶e po 艣mierci Anakleta Innocenty II odzyska艂 papiestwo.

Wed艂ug wszelkich przekaz贸w Celestyn II (1143-1144) by艂, m贸wi膮c wprost, brutalnym sadyst膮. Niejakiego hrabiego Jordana skaza艂 na okrutn膮 艣mier膰. Obdartego z szat posadzono go na parz膮cym 偶elaznym krze艣le, po czym do jego g艂owy przybito rozgrzana do czerwono艣ci metalow膮 koron臋. Celestyn mia艂 tak偶e i 艂agodniejsz膮 stron臋. By艂 bowiem wytrwa艂ym admiratorem filozofa i teologa Piotra Abelarda, kt贸rego seksualne przygody znalaz艂y odbicie nawet w literaturze. Innym zwolennikiem Abelarda by艂 papie偶 Aleksander II (1159-1181), a kolejny papie偶 Celestyn (1191-1198) pobiera艂 nawet w swej m艂odo艣ci u Abelarda nauki. Jako subdiakon broni艂 Abelarda na synodzie w Sens, gdzie ten zosta艂 pot臋piony przez papie偶a Innocentego II (1130-1143).

Mniej wi臋cej w tym samym czasie, gdy Abelard naucza艂 przysz艂ego papie偶a Celestyna III, mia艂 on te偶 urodziw膮 uczennic臋, pi臋kn膮 Heloiz臋. By艂a ona przedwcze艣nie rozwini臋t膮 siostrzenic膮 kanonika i mia艂a dopiero czterna艣cie lat, gdy pos艂ano j膮 na nauki do Abelarda. On za艣 liczy艂 w贸wczas trzydzie艣ci par臋 lat. Jej zdolno艣ci literackie zrobi艂y na nim ogromne wra偶enie. W swej ksi膮偶ce Historia moich niedoli Abelard wyznaje szczerze, 偶e Heloiza by艂a tak偶e m艂贸dk膮 niezwyk艂ej urody.

Pisa艂: „Zwa偶y艂em wszystkie przyczyny, kt贸re zazwyczaj zjednuj膮 kochank贸w i zdecydowa艂em, 偶e ona jest dla mnie stworzona”. Dobrze zdawa艂 sobie te偶 spraw臋, 偶e sam jako cz艂owiek przystojny m贸g艂 posi膮艣膰 ka偶d膮 kobiet臋 „kt贸r膮 zechcia艂by obdarzy膰 swoj膮 mi艂o艣ci膮”. W Heloizie widzia艂 dojrza艂膮 wisienk臋 gotow膮 do zerwania.

Aby u艂atwi膰 sobie zadanie uwiedzenia jej, uzgodni艂 z wujem Heloizy, 偶e zostanie jej prywatnym nauczycielem i wprowadzi艂 si臋 do jej rodzinnego domu. Wuj zaoferowa艂 mu na tyle wysokie wynagrodzenie, 偶e Abelard m贸g艂 zaprzesta膰 nauczania w szkole. Powierzy艂 mu tak偶e pe艂na kontrol臋 nad czysta jak 艂za Heloiz膮. Otrzyma艂 nawet pozwolenie na strofowanie wychowanki, w razie gdyby zaniedbywa艂a swe obowi膮zki. Abelard przyznawa艂 szczerze: „By艂bym bardziej zdziwiony, gdyby kto艣 da艂 niewinne jagni臋 zg艂odnia艂emu wilkowi”. Wtedy wszak偶e Abelard cieszy艂 si臋 nienagann膮 reputacj膮 dobrego i nienagannie prowadz膮cego si臋 cz艂owieka.

Zgodnie z przewidywaniami Abelard nie mia艂 najmniejszych k艂opot贸w z uwiedzeniem m艂贸dki: „Pod pretekstem pracy mieli艣my woln膮 r臋k臋 tak偶e do mi艂o艣ci, a wymogi nauczania zapewnia艂y nam niezb臋dn膮 prywatno艣膰”. Nauka zesz艂a na plan dalszy. Zamiast w ksi膮偶ki patrzyli sobie nami臋tnie w oczy. Abelard zacz膮艂 zaniedbywa膰 inne prace, cho膰 nikomu nie przychodzi艂o do g艂owy, 偶e przyczyn膮 tego jest mi艂o艣膰 do Heloizy. Wszyscy przecie偶 wiedzieli, 偶e zobowi膮zany jest on do zachowania celibatu.

Gdy w ko艅cu Heloiza zasz艂a w ci膮偶臋, Abelard przebra艂 j膮 za zakonnic臋 i wywi贸z艂 do swej rodziny w Bretanii. Tam powi艂a syna, Astrolabiusza. Potajemnie zawarli zwi膮zek ma艂偶e艅ski, tak by nadal m贸g艂 zachowa膰 stan duchowny, po czym powr贸ci艂 do Pary偶a, gdzie wy艂uszczyli ca艂膮 sytuacj臋 wujowi Heloizy. Temu jednak potajemne ma艂偶e艅stwo nie przypad艂o do gustu. W wybuchu gniewu poda艂 do og贸lnej wiadomo艣ci informacj臋 o 艣lubie swej siostrzenicy. To mog艂o wszak偶e doprowadzi膰 do zrujnowania kariery ko艣cielnej Abelarda i uniemo偶liwi膰 mu pe艂nienie funkcji nauczyciela. Dlatego te偶, zar贸wno Heloiza, jak i jej kochanek zaprzeczyli twierdzeniom, jakoby zawarli zwi膮zek ma艂偶e艅ski. Wtedy jej wuj naprawd臋 si臋 rozz艂o艣ci艂, co spowodowa艂o, 偶e Abelard wys艂a艂 Heloiz臋 do klasztoru w Augenteuil, dla zapewnienia jej odpowiedniej ochrony.

Po rozstaniu si臋 z Heloiz膮 Abelardowi grozi艂o wielkie niebezpiecze艅stwo. Wuj Heloizy i pozosta艂a cz臋艣膰 rodziny snu艂a bowiem wobec niego plany zemsty. Przekupili s艂ug臋 w mieszkaniu Abelarda, by ten pewnej nocy wpu艣ci艂 ich do 艣rodka. Nast臋pnie zaskoczyli Abelarda podczas snu i „odci臋li mu organ, kt贸rym pope艂ni艂 czyn, a kt贸ry dla nich sta艂 si臋 powodem do takiego ubolewania”. Nie usz艂o im to jednak na sucho. S艂ug臋 i innych napastnik贸w pojmano i tak偶e wykastrowano.

Nast臋pnego ranka ca艂y Pary偶 wyszed艂 na ulice, by wyrazi膰 sw膮 sympati臋 dla Abelarda. To jednak jeszcze bardziej wprawi艂o go w zak艂opotanie, staj膮c si臋 rzecz膮 trudniejsz膮 do zniesienia ani偶eli sam b贸l.

Wkr贸tce Heloiza z艂o偶y艂a 艣luby zakonne, a Abelard zosta艂 mnichem, by oddzielnie prowadzi膰 dalsze studia. Z czasem zacz膮艂 on nawet odczuwa膰 dum臋 ze swej wymuszonej czysto艣ci. Heloiza za艣 nadal p艂on臋艂a do niego nami臋tno艣ci膮. On pisa艂 do niej teksty pocieszenia. Z kolei ona w listach nie mog艂a obej艣膰 si臋 od wspominania przyjemno艣ci seksualnej, kt贸ra niegdy艣 by艂a ich udzia艂em. Wyzna艂a, 偶e nawet podczas mszy nie odst臋powa艂y j膮 lubie偶ne my艣li o wsp贸lnie sp臋dzonych chwilach. Nieco p贸藕niej opublikowali swoj膮 korespondencj臋 oraz teologiczne rozprawy, b臋d膮ce prawdziw膮 per艂膮 literatury mi艂osnej.

Oczywi艣cie s艂awny romans Abelarda z Heloiz膮 nie by艂 jedynym przejawem nieczysto艣ci w艣r贸d kleru w owym czasie. Papie偶 Innocenty II mia艂 tak偶e problemy w Hiszpanii. Ze wzgl臋du na inwazj臋 Maur贸w, zagro偶ony hiszpa艅ski kler cieszy艂 si臋 du偶膮 swobod膮, pozwalaj膮c膮 na posiadanie 偶on. Innocenty pragn膮艂 jednak偶e co艣 z tym zrobi膰. Nale偶a艂o tylko da膰 odpowiedni przyk艂ad.

Opata Santo Pelayo de Antealteria postawiono przed s膮dem, po tym, jak jeden z jego arcybiskup贸w skrytykowa艂 go za czyny niemoralne. Wiarygodni 艣wiadkowie powiadali, 偶e mia艂 siedemdziesi膮t konkubin. Uznano go za winnego i pozbawiono stanowiska, cho膰 Ko艣ci贸艂 musia艂 zapewni膰 mu olbrzymi膮 pensj臋, pozwalaj膮c膮 na utrzymanie kochanek i licznego potomstwa.

Nieco innej natury k艂opoty pojawi艂y si臋 we Francji. Mniej wi臋cej w owym czasie Robert Arbissel, prowadz膮cy zakon z 4000 zakonnic, spotyka艂 si臋 z nieko艅cz膮c膮 si臋 wr臋cz krytyk膮. Sam zreszt膮 uzna艂 si臋 grzesznikiem, a jednym z jego akt贸w pokuty by艂o „spanie pomi臋dzy kobietami”, w celu umartwienia swego cia艂a. Do cz臋stych kar nak艂adanych na zakonnice nale偶a艂o za艣 obdzieranie ich z szat.

Pomimo olbrzymich wysi艂k贸w kolejnych papie偶y pragn膮cych wprowadzi膰 wreszcie celibat kleru, zmiany zachodzi艂y bardzo powoli. 艢wiadczy o tym chocia偶by posta膰 papie偶a Hadriana IV (1154-1159), uprzednio Miko艂aja Breakspeara, jedynego angielskiego papie偶a, kt贸ry by艂 synem mnicha, Roberta Albano.

Papie偶 Aleksander III, kolejny zwolennik Abelarda, mia艂 du偶e trudno艣ci z ogromn膮 liczb膮 duchownych, kt贸rzy utrzymywali konkubiny, bo nie mieli przyzwolenia na ma艂偶e艅stwo. Uprasza艂 swych kap艂an贸w, by powstrzymywali si臋 od uprawiania seksu przynajmniej przez trzy dni przed dotkni臋ciem hostii. Planowa艂 nawet przywr贸cenie zgody na ma艂偶e艅stwa duchownych. Mia艂 przy tym poparcie Kurii, ale jeden cz艂owiek stan膮艂 mu na drodze - jego kanclerz, ascetyczny mnich Alberto de Morra, kt贸ry p贸藕niej zosta艂 papie偶em Grzegorzem VIII (1187). Surowo艣膰 sw膮 okaza艂 te偶 pe艂ni膮c przez rok obowi膮zki papie偶a. Zakaza艂 wtedy noszenia zdobnych szat i uprawiania hazardu.

Podobnie jak w czasach minionych, szczeg贸lne k艂opoty nastr臋cza艂o Aleksandrowi duchowie艅stwo angielskie. Pragn膮c, by w arcybiskupstwie w Canterbury zasiad艂 kto艣 przestrzegaj膮cy wymog贸w celibatu, wyznaczy艂 na to stanowisko mnicha Clarembalda. Wkr贸tce jednak ze zgroz膮 dowiedzia艂 si臋, 偶e tylko w jednej wiosce ma on siedemna艣cioro dzieci z nieprawego 艂o偶a.

W owym czasie wielkie zatroskanie rozpust膮 panuj膮c膮 w 艣rodowisku angielskich zakonnic przejawi艂 biskup Lincoln. W celu sprawdzenia, czy 偶yj膮 one zgodnie ze 艣lubami czysto艣ci, wynalaz艂 nad wyraz „nowatorsk膮” form臋 kontroli. Polega艂a ona na wizytacji przez niego klasztor贸w i pieszczeniu piersi mniszek, by zaobserwowa膰 ich reakcj臋.

Papie偶 Aleksander zdawa艂 sobie spraw臋 ze zdolno艣ci duchowie艅stwa do obchodzenia ustanowionych regu艂. Powiada艂: „Papie偶 pozbawi艂 duchowie艅stwo syn贸w, a wtedy szatan zes艂a艂 im siostrze艅c贸w”.

Jeszcze wi臋ksz膮 swobod臋 wprowadzi艂 papie偶 Celestyn III (1191-1198). Zezwoli艂 nawet na pewn膮 form臋 rozwod贸w, twierdz膮c, 偶e mo偶na rozwi膮za膰 ma艂偶e艅stwo pomi臋dzy chrze艣cijanami, nawet gdy zosta艂o skonsumowane, je偶eli tylko jedna ze stron jest heretykiem. Sytuacja taka doprowadzi艂a szybko do powstania licznej rzeszy heretyk贸w. Za sugerowanie takiego rozwi膮zania Celestyn zosta艂 sam okre艣lony heretykiem przez p贸藕niejszego papie偶a Hadriana VI (1522-1523). Celestyn zapewne niewiele by sobie robi艂. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 nie u偶ala艂 si臋 nad zwyczajem 艢wi臋tego Cesarstwa Rzymskiego Henryka VI, polegaj膮cym na rozdziewaniu mniszek i smarowaniu ich miodem, a nast臋pnie przyozdabianiu w pi贸ra i wysy艂aniu na koniu miedzy szeregi drwi膮cych z nich 偶o艂nierzy. Jego nast臋pca, Innocenty III (1198-1216), wprowadzi艂 na du偶膮 skal臋 prze艣ladowania i tortury.

W XI wieku w 艂onie zachodniego chrze艣cija艅stwa powsta艂 od艂am, kt贸rego wyznawcy zwali si臋 Katarami. Byli to mnisi podzielaj膮cy wiar臋, 偶e B贸g toczy walk臋 z szatanem o panowanie nad 艣wiatem. Umartwiali cia艂o, praktykowali okrutne biczowanie i byli wegetarianami. Uwa偶ali bowiem, 偶e zwierz臋ta powstaj膮 w wyniku stosunku seksualnego i dlatego te偶 s膮 stworzeniami, kt贸rych spo偶ywanie przynosi grzech. Jedli tylko ryby, fa艂szywie wierz膮c, 偶e te stworzenia nie kopuluj膮 ze sob膮. Z tych samych powod贸w Katarowie odrzucali ma艂偶e艅stwo, a praktykowali homoseksualizm. Najwidoczniej zezwalali na to, poniewa偶 taka forma wsp贸艂偶ycia nie powodowa艂a zagro偶enia tego, co postrzegali jako „grzech prokreacji”.

W 1208 roku Innocenty III og艂osi艂 katar贸w satanistami i wys艂a艂 przeciwko nim wypraw臋 krzy偶ow膮. Zastosowane przeciw nim metody przynios艂y spodziewane rezultaty. Katar贸w zmuszono na przyk艂ad do przyznania si臋 do homoseksualizmu przez rozk艂adanie nagich os贸b na rozgrzanych do czerwono艣ci kolcach. Ta metoda tortur, zwana Chambre Chauffee, by艂a akceptowan膮 metod膮 przes艂ucha艅 ludzi podejrzanych o homoseksualizm a偶 do 1816 roku.

Innocenty prze艣ladowa艂 te偶 Albigens贸w w Langwedocji, uchodz膮cych za nieprzejednanych przeciwnik贸w seksu. Ich zdaniem ma艂偶e艅stwo by艂o stanem nieustaj膮cego grzechu, seks w ramach ma艂偶e艅stwa wcale nie by艂 lepszy od kazirodztwa, zakazanym owocem raju by艂a przyjemno艣膰 seksualna, a brzemienna kobieta nosi艂a w sobie szatana. Z pewno艣ci膮 opinie te niezbyt przypad艂y do gustu zw艂aszcza tym kap艂anom, kt贸rzy niekiedy s艂yszeli jutrzni臋 w 艂贸偶ku wraz ze swoimi konkubinami.

Innocenty III mia艂 tak偶e na pie艅ku z angielskim kr贸lem Janem bez Ziemi. Jan o偶eni艂 si臋 ze sw膮 kuzynk膮 Izabel膮 z Gloucester, nie zwracaj膮c si臋 nawet z pro艣ba o udzielenie dyspensy, nast臋pnie rozsta艂 si臋 z ni膮, by po艣lubi膰 pi臋kn膮 i m艂od膮 Izabel臋 Angouleme. Gdy Innocenty wyrazi艂 swe niezadowolenie z powodu takiego zachowania, Jan dla uzyskania 艂aski papiestwa zbudowa艂 opactwo cysters贸w (cho膰 za zrabowane pieni膮dze) i wysy艂aj膮c tysi膮c ludzi na wyprawy krzy偶owe. Papie偶 m贸g艂 w艂a艣ciwie zaakceptowa膰 drugie ma艂偶e艅stwo Jana, ale gdy ten uczyni艂 swego cz艂owieka arcybiskupem Canterbury, Innocenty ob艂o偶y艂 ca艂膮 Angli臋 interdyktem. Wtedy Jan wprowadzi艂 opodatkowanie kleru, cz臋sto okre艣lane „podatkiem od grzechu”. Jego ludzie cz臋sto chwytali 偶ony i konkubiny duchownych - zwane wtedy focarie lub bratnimi duszami - i zmuszali kap艂an贸w do wykupienia ich za zawrotne sumy. Co wi臋cej, kap艂an taki, chc膮c zatrzyma膰 przy sobie kochank臋, musia艂 wnosi膰 op艂at臋 roczn膮 w wysoko艣ci 2 funt贸w, co na owe czasy by艂o spor膮 sumk膮.

W czasie przed艂u偶aj膮cej si臋 wojny z papie偶em, kr贸l Jan stawa艂 si臋 coraz wi臋kszym tyranem na w艂asnym podw贸rku, zdzieraj膮c pieni膮dze od 呕yd贸w i zaci膮gaj膮c do 艂贸偶ka ka偶d膮 kobiet臋, kt贸ra przyci膮ga艂a jego wzrok. Doprowadzi艂o to z czasem do wzrostu wewn臋trznych napi臋膰. W ko艅cu, zdaj膮c sobie spraw臋, 偶e walka na dw贸ch frontach jest ponad jego si艂y. Jan zawar艂 ugod臋 z papie偶em. Na niewiele si臋 to jednak zda艂o. Baronowie wzniecili rebeli臋 i zmusili kr贸la do podpisania Magma Carta (Wielkiej Karty Swob贸d), kt贸ra z kolei papie偶 Innocenty pot臋pi艂 jako „zaprzeczenie prawa moralnego”.

M贸wi膮c prawd臋 Innocenty nie przywi膮zywa艂 wi臋kszej wagi do prawa moralnego. Zale偶a艂o mu jedynie na z艂ocie i klejnotach. Mia艂 specjaln膮 tiar臋 wykonan膮 z pi贸r bia艂ego pawia, wysadzan膮 klejnotami i zwie艅czon膮 szafirem. Aspirowa艂 wr臋cz do roli w艂adcy ca艂ego 艣wiata, czego jednym z wyraz贸w by艂o naleganie, by ka偶dy ca艂owa艂 jego stopy. W maju 1204 roku nadzorowa艂 spustoszenie Konstantynopola podczas czwartej wyprawy krzy偶owej. To w艂a艣nie wtedy zbezczeszczono katedr臋 艣w. Zofii (Hagia Sophia), zrabowano relikwie i zgwa艂cono mniszki.

Innocenty III nadzorowa艂 te偶 obrady Czwartego Soboru Latera艅skiego, w trakcie kt贸rych ponownie podj臋to pr贸by doprowadzenia do likwidacji ma艂偶e艅stw kleru. Ca艂y k艂opot polega艂 na tym, 偶e po przeci臋ciu wi臋z贸w ma艂偶e艅skich w艣r贸d kap艂an贸w znacznie wzros艂a rozwi膮z艂o艣膰. M贸wi艂 o tym dobitnie Bernard z Clairvaux: „Gdy zabierzesz Ko艣cio艂owi prawowite ma艂偶e艅stwo i niepokalane 艂o偶e ma艂偶e艅skie, to czy偶 nie nape艂niasz go konkubinatem, homoseksualizmem i wszelkiego rodzaju nieprawo艣ciami?” Zwierzchnicy ko艣cio艂a zwracali jednak uwag臋 na zupe艂nie inny aspekt tego zagadnienia. 呕onaci kap艂ani dzielili bowiem sw膮 lojalno艣膰 pomi臋dzy rodzin臋 a Ko艣ci贸艂. Nie偶onaci kap艂ani za艣 - cho膰by cudzo艂o偶nicy i najwi臋ksi zbocze艅cy - s膮 lojalni jedynie wzgl臋dem Ko艣cio艂a.

Papie偶 Grzegorz IX (1227-1241), jako kolejny namiestnik Chrystusa, wzi膮艂 si臋 za heretyk贸w. W 1232 i 1233 roku og艂osi艂 dwie papieskie bulle przeciwko pewnej sekcie dzia艂aj膮cej w cichym miasteczku Steding, w p贸艂nocnych Niemczech. Wydaje si臋, 偶e 偶ycie mieszka艅c贸w tego miasta wielce go zaintrygowa艂o, skoro szczeg贸艂owo opisywa艂 ich praktyki. Wed艂ug Grzegorza nowi cz艂onkowie sekty musieli ca艂owa膰 wszystkich zebranych w siedzenie i usta. Wysuwaj膮c j臋zyk i spluwaj膮c w ich usta. Nast臋pnie nowicjant ca艂owa艂 cia艂o nieboszczyka, przez co mia艂y znikn膮膰 wszelkie znamiona katolickiej wiary. Nast臋pnie po uroczystym posi艂ku wszyscy obecni mieli ca艂owa膰 kota „pod ogonem”, a nast臋pnie „ka偶dy m臋偶czyzna bra艂 pierwsz膮 lepsz膮 kobiet臋, kt贸ra wpad艂a mu w r臋ce i odbywa艂 z ni膮 stosunek p艂ciowy”. W dalszym ci膮gu obrz臋du pojawia艂 si臋 m臋偶czyzna z g艂adk膮 g贸rn膮 po艂ow膮 cia艂a i mocno ow艂osionymi nogami. Da艂o to Grzegorzowi podstawy do s膮dzenia, 偶e mieszka艅cy Stedingu oddawali cze艣膰 szatanowi.

To w艂a艣nie Grzegorz ustanowi艂 w 1231 roku instytucj臋 Inkwizycji. Jednym z jego g艂贸wnych podkomendnych by艂 ascetyczny kap艂an Konrad. Pewnego dnia, obserwuj膮c palenie pewnego cystersa na stosie za g艂oszenie herezji, Konrad doszed艂 do wielce odkrywczego wniosku, 偶e zbawienie mo偶na osi膮gn膮膰 jedynie przez do艣wiadczenie b贸lu.

Do najs艂ynniejszych os贸b nawr贸conych przez Konrada nale偶a艂a El偶bieta, wdowa po margrabim Turyngii. W wieku zaledwie osiemnastu lat zosta艂a nak艂oniona przez niego do opuszczenia tr贸jki dzieci i p贸j艣cia jego 艣ladem. Dla pobudzenia jej dozna艅 duchowych rozdziewa艂 ja i biczowa艂 m艂ode cia艂o tak mocno, a偶 pokrywa艂o si臋 krwi膮. P贸藕niej kobieta wyznawa艂a spowiednikowi: „Je偶eli l臋kam si臋 takiego m臋偶czyzny, to jaki jest B贸g?” Konrad zosta艂 te偶 osobi艣cie wybrany przez Grzegorza do przes艂uchania grupy niemieckich heretyk贸w zwanych lucyferianami. Nie trudno si臋 domy艣le膰, z jakim skutkiem. Tylko w Strasburgu dokona艂 spalenia na stosie osiemdziesi臋ciu ludzi, w tym tak偶e wielu kobiet i dzieci, jedynie po to, by zbawi膰 ich nie艣miertelne dusze.

Op臋tanie Grzegorza IX na punkcie „heretyk贸w” wywo艂a艂o spore zamieszanie w 艂onie Ko艣cio艂a. Po jego 艣mierci rozdzia艂 w Ko艣ciele okaza艂 si臋 tak wielki, 偶e wyb贸r nast臋pcy okaza艂 si臋 niemo偶liwy. Dlatego te偶 gubernator Rzymu, senator Matteo Rosso Orsini, dla przyspieszenia obrad kardyna艂贸w obmy艣li艂 system „konklawe”.

Otoczy艂 przyby艂ych kardyna艂贸w i zaatakowa艂 ich przy pomocy swych ludzi, w ramach wst臋pnego zastraszenia. Nast臋pnie zwi膮za艂 ich i na oczach zebranych bi艂 oraz obrzuca艂 obelgami, by wzbudzi膰 odpowiednie poczucie winy. Po czym zgromadzi艂 ich w g艂贸wnej sali Septizodium, okaza艂ego budynku przy Via Appia, kt贸rego okna zabito deskami, a drzwi zaryglowano. Kardyna艂owie mieli tam przebywa膰 a偶 do chwili wyboru nowego papie偶a.

Wewn膮trz by艂o jedynie kilka po艂amanych 艂贸偶ek z niepe艂nym pos艂aniem, krzes艂a i 艂awki. Do 艣rodka nie wpuszczano 偶adnych medyk贸w. Dostarczano tylko podstawow膮 偶ywno艣膰. I chocia偶 by艂a tam zimna woda do picia, to brak艂o jej do obmywania. Przebywaj膮cy w 艣rodku nie mogli te偶 zmienia膰 odzienia, a latryny obiecano opr贸偶ni膰 dopiero po zapadni臋ciu g艂贸wnej decyzji.

A trzeba wiedzie膰, 偶e letni upa艂 w Rzymie potrafi da膰 si臋 we znaki. Panuje wtedy ogromna duchota. Jednego z umieraj膮cych kardyna艂贸w jeszcze za 偶ycia umieszczono w trumnie, po czym odprawiono nad nim nabo偶e艅stwo 偶a艂obne. Z kolei na dachu Septizodium uzbrojeni stra偶nicy, kt贸rzy mieli zakaz opuszczania swych stanowisk. Za ust臋p s艂u偶y艂y im wi臋c rynny. A kiedy nadesz艂a burza, ulewa rozbryzga艂a owe ekskrementy, mocz i inne odpadki na zebranych poni偶ej kardyna艂贸w.

Gdy w ko艅cu wybrano nowego papie偶a, kandydat nie zyska艂 przyzwolenia senatora Orsiniego. Rozz艂oszczony zagrozi艂 wr臋cz, 偶e wykopie szcz膮tki Grzegorza IX i umie艣ci jego rozk艂adaj膮ce si臋 cia艂o w sali, gdzie zebrani byli kardyna艂owie, by przy艣pieszy膰 w ten spos贸b powzi臋cie przez nich odpowiednich decyzji.

W ko艅cu, po pi臋膰dziesi臋ciu pi臋ciu dniach sp臋dzonych w jednej sali, kardyna艂owie wybrali Godfryda, kt贸ry zacz膮艂 sprawowa膰 godno艣膰 papiesk膮 jako Celestyn IV (1241). Na nieszcz臋艣cie uczestnictwo w konklawe okaza艂o si臋 dla niego do艣wiadczeniem ponad jego w膮t艂e si艂y, poniewa偶 zmar艂 dwa tygodnie p贸藕niej, jeszcze przed ingresem.

Do tego czasu kardyna艂owie rozjechali si臋, a nowego nast臋pc臋 pr贸bowali obra膰 korespondencyjnie. Metoda ta okaza艂a si臋 jednak ma艂o p[praktyczna. Wtedy cesarz Fryderyk poczyni艂 starania, by ponownie ich zgromadzi膰, cho膰 nie przynios艂o to 偶adnego skutku. W ko艅cu Fryderykowi uda艂o si臋 pozbawi膰 ich funduszy i ostatecznie po p贸艂torarocznej przerwie kardyna艂owie wybrali Innocentego IV (1243-1254).

Innocenty IV okaza艂 si臋 cz艂owiekiem o nad wyraz liberalnych pogl膮dach (tak偶e w sprawach seksu). Gdy po sprzeczce z Fryderykiem II zosta艂 zmuszony do opuszczenia Rzymu, szuka艂 schronienia w Anglii. Wtedy jednak parowie kr贸lestwa odm贸wili mu go艣ciny, o艣wiadczaj膮c, 偶e pachn膮ca Anglia nie zniesie st臋chlizny papieskiego dworu. W zwi膮zku z tym papie偶 osiad艂 w Lyonie, gdzie 偶y艂 przez osiem lat. Kiedy powr贸ci艂 p贸藕niej do Rzymu, po zawarciu ugody z Fryderykiem, pewien kardyna艂 wyg艂osi艂 mow臋, wychwalaj膮c zalety, jakie przyni贸s艂 dla Lyonu przed艂u偶aj膮cy si臋 pobyt papie偶a w tym mie艣cie. „Przyjaciele, od naszego przyjazdu w grodzie tym wiele si臋 zmieni艂o. Gdy tam przybywali艣my, zastali艣my trzy domy publiczne. Wyje偶d偶aj膮c za艣 pozostawili艣my za sob膮 tylko jeden. Rozci膮ga si臋 on jednak nieprzerwanie od wschodniej do zachodniej bramy miasta”.

A jednak to Innocenty IV zezwoli艂 Inkwizycji na stosowanie tortur w celu wydobycia stosownych zezna艅.. Wkr贸tce potem star膮 kobiet臋 spalono na stosie, gdy wyzna艂a pod wp艂ywem tortur, 偶e utrzymywa艂a kontakty seksualne z szatanem. W 1275 roku inkwizytor Hugues de Baniols us艂ysza艂 spowied藕 sze艣膰dziesi臋cioletniej kobiety, Angele de la Barthe w Tuluzie. Wkr贸tce oskar偶ono j膮 o zadawanie si臋 z diab艂em. Zrodzone z tego zwi膮zku dziecko, jak mawia艂a, by艂o czartem, kt贸ry 偶ywi艂 si臋 jedynie mi臋sem zmar艂ych dzieci. Dlatego te偶 mordowa艂a je, a tak偶e wydobywa艂a dopiero co zakopane zw艂oki, by go 偶ywi膰.

Tortury stosowane do otrzymania takich zezna艅 by艂y na tyle okrutne, 偶e trudno sobie wyobrazi膰, by inkwizytorzy - a tak偶e papie偶e, kt贸rzy nakre艣lali og贸lne zasady - nie czerpali z tego pewnej sadystycznej satysfakcji. Szczeg贸艂y tego, co inkwizycja mog艂a czyni膰, zawarto w Czarnej Ksi臋dze lub Ksi臋dze 艢mierci, kt贸r膮 eksponowano w Casa Santa w Rzymie a偶 do po艂owy XIX wieku. Jej s艂owa m贸wi膮 jasno:

Ka偶da osoba jest winna, bez wzgl臋du czy przyzna si臋 do tego sama, czy te偶 tak m贸wi膮 o tym 艣wiadectwa przytoczone przez 艣wiadk贸w. Je艣li osoba przyzna si臋 do ca艂o艣ci zarzut贸w, jest winna wszystkiego w niekwestionowany spos贸b; je艣li jednak przyzna si臋 jedynie do cz臋艣ci, powinna by膰 uwa偶ana za winn膮 ca艂o艣ci, jako 偶e to, co wyzna艂a pokazuje, 偶e jest zdolna do pope艂nienia innych punkt贸w oskar偶enia... Tortury cielesne zawsze uwa偶ano za najbardziej zbawienny i wydajny 艣rodek prowadz膮cy do duchowej skruchy. Dlatego te偶 wyb贸r najbardziej stosownej metody tortur pozostawia si臋 S臋dziemu Inkwizycji, kt贸ry podejmie decyzj臋 zale偶nie od wieku, p艂ci i stanu danej osoby... Je偶eli pomimo wszystkich zastosowanych 艣rodk贸w nieszcz臋艣nik nadal wypiera si臋 winy, mo偶na go wtedy uwa偶a膰 za ofiar臋 szatana; a jako taki nie zas艂uguje na wsp贸艂czucie s艂ug Bo偶ych, ani te偶 na lito艣膰 i odpuszczenie grzech贸w przez Ko艣ci贸艂 艢wi臋ty i skazany jest na wieczne pot臋pienie. Niech zginie mi臋dzy przekl臋tymi.

Z ca艂膮 pewno艣ci膮 nakre艣lona procedura s艂u偶y艂a realizacji cel贸w Inkwizycji. Brak zapisk贸w o uniewinnieniu, co wszak偶e nie powinno dziwi膰, poniewa偶 oskar偶onego nie informowano, o co jest oskar偶ony, a on mia艂 zakaz stawiania takiego pytania. Nie by艂o mowy o 偶adnym obro艅cy i nie mo偶na tez by艂o wzywa膰 艣wiadk贸w w celu obrony. Na 艣wiadkach oskar偶aj膮cych zawsze ci膮偶y艂a gro藕ba postawienia w stan oskar偶enia, a ich to偶samo艣膰 wydobywano z oskar偶onego. Rodzicom nakazywano denuncjowanie swych dzieci, a dzieciom - swych rodzic贸w. Ju偶 tylko zaniechanie tego stanowi艂o grzech przeciwko 艢wi臋temu Urz臋dowi. Z tortur wy艂膮czano jedynie ch艂opc贸w poni偶ej czternastego roku 偶ycia i dziewczynki poni偶ej dwunastego. Nie istnia艂a te偶 mo偶liwo艣膰 odwo艂ania si臋 od wyroku. No bo jaki inny s膮d m贸g艂by nadzorowa膰 ten, obraduj膮cy w imieniu papie偶a?

Wed艂ug Czarnej ksi臋gi w trakcie przes艂uchania inkwizytorzy nie mogli okalecza膰 ani zabija膰 swych ofiar - to nast臋powa艂o p贸藕niej. Ale cz臋sto dochodzi艂o do 艂amania r膮k i n贸g. Nawet utrata kilku palc贸w u rak czy n贸g nie by艂a wystarczaj膮cym powodem do wstrzymania post臋powania.

Zazwyczaj ofiar臋 rozbierano do naga i przywi膮zywano do drewnianego koz艂a. Nast臋pnie o艣wiadczano: „Wyznaj prawd臋 z mi艂o艣ci do Boga, jako 偶e inkwizytorzy nie pragn膮 by膰 艣wiadkami twego cierpienia”. Nast臋pnie powrozami wi膮zano danej ofierze r臋ce i nogi, a tak偶e oplatano rami臋 i tors. Po czym powrozy zaciskano, a inkwizytor zwraca艂 si臋 do ofiary, by „wyzna艂a prawd臋”. Gdy ofiara pyta艂a, o co jest oskar偶ona, czy te偶 co inkwizytorzy pragn膮, by wyzna艂a, ponownie zwracano si臋 do niej o „wyznanie prawdy”.

W szczeg贸lnych przypadkach stosowano strappado. R臋ce ofiary wi膮zano wtedy z tylu i powr贸z przek艂adano przez bloczek. Nast臋pnie ofiar臋 podci膮gano do sufitu, po czym nagle opuszczano, by zatrzyma膰 tu偶 nad pod艂og膮 z bolesnym szarpni臋ciem.

Do innych ulubionych metod nale偶a艂a tortura wodna. W usta i gard艂o wtykano skrawek materia艂u, a nast臋pnie wlewano na niego wod臋. W ten spos贸b w ofiar臋 wpompowywano do o艣miu litr贸w wody. Wielu przes艂uchiwanych w ten spos贸b „utopi艂o si臋” lub dusi艂o.

Wed艂ug papieskiego dekretu tortury mo偶na by艂o stosowa膰 tylko raz. Omijano t臋 niedogodno艣膰 twierdz膮c, 偶e kilka sesji w r臋kach inkwizytor贸w stanowi艂o jedynie cz臋艣膰 jednej tortury. W tym czasie ofiary przykuwano w zapuszczonych celach i pozostawiano we w艂asnych ekskrementach.

Szczeg贸lnym okrucie艅stwem wykazywali si臋 dominikanie, poniewa偶 w swym zgromadzeniu zakonnym sami zadawali sobie b贸l. Mo偶na rzec, 偶e j臋ki ofiar brzmia艂y dla ich uszu niczym muzyka. Znaczy艂o to, 偶e dana dusza zbli偶a si臋 coraz bardziej do Boga.

Warto tu te偶 zaznaczy膰, 偶e Innocenty IV, pomimo dysponowania aparatem Inkwizycji i pomimo swych sadystycznych atak贸w na „heretyk贸w”, ani razu nie wyrazi艂 si臋 藕le o swym protektorze, 艢wi臋tym Cesarzu Rzymskim, Fryderyku II. A ten utrzymywa艂 przecie偶 harem muzu艂ma艅skich na艂o偶nic, strze偶onych przez czarnych eunuch贸w.

Ca艂e szcz臋艣cie, 偶e nast臋pca Innocentego IV, Aleksander IV (1254-1261) nie mia艂 ju偶 sk艂onno艣ci sadystycznych. Pr贸bowa艂 wr臋cz wprowadzi膰 zakaz biczowania wiernych przez kler, cho膰 odnosi艂o si臋 wra偶enie, 偶e przynajmniej cz臋艣ciowo wyznawcy Chrystusa przywykli ju偶 do tego. Nawet kr贸l francuski Ludwik zezwala艂 na ch艂ostanie i szorstkie traktowanie go przez spowiednik贸w.

Aleksander planowa艂 te偶 odrzuci膰 celibat kleru, uwa偶aj膮c, 偶e taka sytuacja jedynie prowadzi do gorsz膮cych wyst臋pk贸w. Sam lubowa艂 si臋 te偶 w spro艣nych historyjkach. Pewnego razu opowiedzia艂 franciszka艅skiemu mnichowi Salimbene de Adam dosadn膮 opowie艣膰 o kap艂anie spowiadaj膮cym kobiet臋, kt贸ra wpad艂a mu w oko. Ten zamiast udzieli膰 jej rozgrzeszenia, pr贸bowa艂 j膮 uwie艣膰. A gdy mu si臋 to nie uda艂o, usi艂owa艂 j膮 nawet zgwa艂ci膰 za o艂tarzem. Biedna kobieta, chc膮c odp臋dzi膰 jego niecne zamiary, odrzek艂a mu, 偶e nie jest to ani czas ani miejsce na „prac臋 Wenus”. Po czym ob艂udnie zaproponowa艂a odpowiedni膮 por臋, gdzie b臋d膮 mogli spotka膰 si臋 w bardziej romantycznym otoczeniu. Takie rozwi膮zanie w pe艂ni ukontentowa艂o kap艂ana, kobieta za艣 zamierza艂a broni膰 swej godno艣ci. Dlatego te偶 po powrocie do domu przygotowa艂a placek nadziany... w艂asnymi ekskrementami i wys艂a艂a go kap艂anowi wraz z butelk膮 wina. Kap艂an nawet nie skosztowawszy podarunku by艂 wielce nim ukontentowany. Uwa偶a艂, 偶e takiego rarytasu nie mo偶e zje艣膰 sam. Przes艂a艂 go wi臋c biskupowi.

Gdy biskup rozkroi艂 go i ze zdumieniem odkry艂, co jest w 艣rodku, wcale nie by艂o mu do 艣miechu. Natychmiast pos艂a艂 po kap艂ana, by ten mu wyja艣ni艂, czym te偶 biskup[ zas艂u偶y艂 sobie na tak膮 obelg臋. Kap艂an pr贸buj膮c chroni膰 swoj膮 sk贸r臋 wyzna艂 uczciwie, 偶e 贸w placek jest dzie艂em pewnej kobiety, kt贸ra tak naprawd臋 przygotowa艂a go dla niego. W zwi膮zku z tym biskup pos艂a艂 p[o ow膮 kobiet臋. Ona z kolei przyzna艂a si臋 do wr臋czenia placka kap艂anowi, wyja艣ni艂a wszak偶e, 偶e 贸w pragn膮艂 j膮 uwie艣膰 podczas spowiedzi. Wtedy biskup nagrodzi艂 ow膮 kobiet臋, a ukara艂 kap艂ana.

Aleksandrowi IV opowiadanie to wyj膮tkowo przypad艂o do gustu. Jego zdaniem kobieta uczyni艂a wszak偶e jeden b艂膮d. Powinna owa butelk臋 „z winem” nape艂ni膰 w艂asnym moczem.

Powiernik papie偶a, Salimbene, tak relacjonowa艂 stan Ko艣cio艂a za Aleksandra IV:

Widzia艂em kap艂an贸w prowadz膮cych tawerny... i ich domy pe艂ne dzieci z nieprawego 艂o偶a, i sp臋dzaj膮cych noce w grzechu i nast臋pnie odprawiaj膮cy msze... Pewnego dnia, gdy franciszka艅ski mnich mia艂 odprawi膰 msz臋 w pewnym ko艣ciele podczas 艣wi臋ta, zamiast stu艂y mia艂 pas konkubiny, z przymocowanym do niego p臋kiem kluczy; a gdy 贸w dobrze mi znany mnich odwr贸ci艂 si臋, by rzec Dominus Vobiscum, do uszu wiernych dobieg艂 brz臋k kluczy.

Nic dziwnego, 偶e Aleksander IV musia艂 opublikowa膰 papieska bull臋, w kt贸rej ubolewa艂 nad faktem, 偶e - w tym czasie, gdy biskupi utrzymywali haremy, a ka偶da mniszka mia艂a swego kochanka - duchowie艅stwo nie reformowa艂o swych parafian, ale ich korumpowa艂o.

I rzeczywi艣cie, we Francji zakony nazywano „pa艂acami przyjemno艣ci”. Mniszki z Poitiers i Lys s艂yn臋艂y z mi艂ostek z franciszka艅skimi mnichami z tych miast. Mniszki z Montmartre oddawa艂y si臋 prostytucji i nawet otru艂y przeorysz臋, kt贸ra pr贸bowa艂a je nawr贸ci膰 na w艂a艣ciw膮 drog臋. Domy publiczne odwzajemni艂y si臋 na sw贸j spos贸b. Urz臋duj膮ce tam kobiety zwano siostrzyczkami, a domy publiczne - opactwami. W barwnym 艣redniowiecznym stylu monarcha francuski Karol VI pisze o „us艂yszeniu suplikacji poczynionej nam ze strony c贸rek mi艂osierdzia z burdelu z Tuluzy zwanego Wielkim Opactwem”.

W Niemczech istnia艂a w贸wczas nowa forma 艣wi膮tynnej prostytucji. Damulki mog艂y przestawa膰 w katedrach, by tam szuka膰 klient贸w. Te „艣wi膮tynne dziewice” usuni臋to z katedry w Strasburgu dopiero w 1521 roku. Biskup Strasburga prowadzi艂 tak偶e dom publiczny, a dziekan katedry w Wurzburgu mia艂 prawo do otrzymywania corocznie z ka偶dej wioski w diecezji konia, obiad i dziewczyn臋.

Z bardziej bezpo艣redni膮 forma 艣wi膮tynnej prostytucji mo偶na si臋 by艂o spotka膰 w trzynastowiecznym Rzymie. Wszystkie miejscowe prostytutki zebrano i zagoniono do pracy w podziemnej kaplicy w ko艣ciele 艣w. Marii, w otoczeniu naj艣wi臋tszych przedmiot贸w w ca艂ym 艣wiecie chrze艣cija艅skim. Urban IV (1261-1264) napisa艂 co prawda list pot臋piaj膮cy t臋 艣wi臋tokradcz膮 rozpust臋, z w膮tpliwym wszak偶e skutkiem.

Papieski sekretarz, biskup Dietrych z Niems, tak informowa艂 Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 o wydarzeniach w Norwegii i Islandii:

Gdy biskupi dwukrotnie w ci膮gu roku sk艂adali wizyty swym wikarym, musieli zabiera膰 ze sob膮 kochanki. Albowiem owe kobiety nie pozwala艂y im samotnie wyrusza膰 w podr贸偶, poniewa偶 na biskup贸w czeka艂o wielce go艣cinne przyj臋cie ze strony wikarych i ich konkubin, a kochanki biskup贸w obawia艂y si臋, 偶e konkubiny kap艂an贸w mog膮 wyda膰 si臋 im bardziej urodziwe i mog膮 si臋 w nich zakocha膰.

Wraz z rozszerzeniem wp艂yw贸w przez Ko艣ci贸艂 katolicki niekt贸rzy kap艂ani zdobyli sobie nawet przywilej przynale偶ny panu d贸br feudalnych ius primae noctis. Nalegali na kontakt fizyczny z pann膮 m艂od膮 podczas nocy po艣lubnej, zanim m膮偶 m贸g艂 nacieszy膰 si臋 rozkoszami wyp艂ywaj膮cymi z jego praw ma艂偶e艅skich.

W listach do papie偶a biskup Dietrich z Niems opisuje te偶 szczeg贸艂owo rozpust臋 mniszek. Wed艂ug niego pada艂y one ofiar膮 偶膮dzy biskup贸w i 艣wieckich braci. Dzieci „zrodzone z tych akt贸w swawoli” umieszczano w zakonach, w ten spos贸b zapewniaj膮c nowe pokolenie swobodnie prowadz膮cych si臋 mniszek.

Biskup tak pisa艂 o tym zjawisku: „Je偶eli jakakolwiek 艣wiecka kobieta by艂aby winna nieprawych czyn贸w, kt贸re pope艂nia艂y te mniszki, to wed艂ug prawa grozi艂a jej najwi臋ksza kara”.

Praktyki takie kontynuowano a偶 do XIV wieku, kiedy to zdaniem kardyna艂a Pierre d'Ailly kap艂ani „nie wstydzili si臋, 偶e maja konkubiny, do czego te偶 publicznie si臋 przyznawali”. D'Ailly wspomina艂 tak偶e o zakonach jako miejscach rozpusty i „zgromadzeniach prostytutek”.

Jakkolwiek sprawy te mog膮 brzmie膰 szokuj膮co dla uszu wsp贸艂czesnych, dla Urbana IV nie by艂y zapewne niczym nowym. Zanim zosta艂 papie偶em, trwa艂 „w za偶y艂ych stosunkach” z pewn膮 kobiet膮 o imieniu Ewa. Jego nast臋pca Klemens IV (1265-1268) przed przyj臋ciem 艣wi臋ce艅 kap艂a艅skich mia艂 nawet 偶on臋 i dwie lub trzy c贸rki.

Pierwsze konklawe z lat 1241-1243, gdy kardyna艂贸w zamkni臋to w Septizodium, nie nauczy艂o ich wiele. Po 艣mierci Klemensa IV ponownie utkn臋li w martwym punkcie. Tym razem zamkni臋to ich w pa艂acu arcybiskupim w Viterbo, gdzie mieli przebywa膰 a偶 do wyboru nowego papie偶a. Z belek zwieszono prze艣cierad艂a, by utworzy膰 w ten spos贸b niewielkie pomieszczenia, a kardyna艂om dostarczano jedynie wino i chleb. Gdyby nie uda艂o si臋 wybra膰 papie偶a w pierwszej fazie, wino zast膮piono wod膮. Gdy za艣 to okaza艂o si臋 niewystarczaj膮cym bod藕cem, usuni臋to dach pa艂acu, wystawiaj膮c kardyna艂贸w na spiekot臋 dnia i ch艂贸d nocy.

Kardyna艂owie odpowiedzieli na sw贸j spos贸b, nak艂adaj膮c ekskomunik臋 na ludno艣膰 Viterbo i zakazuj膮c odprawiania w tym mie艣cie wszystkich 艣wi膮t religijnych. Odpowied藕 w艂adz by艂a bezpo艣rednia: „My mo偶emy 偶y膰 bez religijnego kultu, wy za艣 z pewno艣ci膮 umrzecie z g艂odu, chor贸b i znoju. Wybierzcie papie偶a!”

W ko艅cu po trzech latach obrad, wyznaczono Grzegorza X (1271-1276). Prawd臋 m贸wi膮c by艂 on jedynie zwyk艂ym krzy偶owcem, a w czasie swej elekcji przebywa艂 w Palestynie. Min臋艂o kolejnych siedem miesi臋cy, zanim dosz艂o do jego ingresu w bazylice 艣w. Piotra.

Grzegorz X przed wyborem na papie偶a pe艂ni艂 funkcj臋 archidiakona Liege. W 1274 roku pozbawi艂 urz臋du poprzedniego swego by艂ego „szefa”, biskupa Liege, podczas synodu w Lyonie za „defloracj臋 dziewic i inne niecne uczynki”. Biskup mia艂 siedemdziesi膮t konkubin, z kt贸rych cz臋艣膰 by艂a mniszkami, i sze艣膰dziesi臋cioro pi臋cioro dzieci. Z nieprawego 艂o偶a. Powiadano, 偶e „pa艂a艂 nieokrzesan膮 偶膮dz膮”. „Utrzymywa艂 jako swoj膮 konkubin臋 pewn膮 benedyktynk臋. Che艂pi艂 si臋 tak偶e na publicznym przyj臋ciu, 偶e w ci膮gu dwudziestu dw贸ch miesi臋cy urodzi艂o mu si臋 czterna艣cioro dzieci. A to wcale nie by艂o najgorsze - dochodzi艂y do tego obrzydliwe akty kazirodztwa, a tak偶e akty seksualne z zakonnicami”.

Grzegorz nie uchodzi艂 za osob臋 pruderyjn膮. Pocz膮tkowo pr贸bowa艂 odwo艂a膰 si臋 do zdrowego rozs膮dku biskupa. Zwraca艂 si臋 do niego jedynie z pro艣b膮 o wyra偶enie skruchy. Gdy to zawiod艂o, papie偶 nie mia艂 innego wyj艣cia, jak tylko usun膮膰 go z zajmowanego stanowiska. Po utraceniu urz臋du biskup Liege zosta艂 w ko艅cu zamordowany przez pewnego flamandzkiego ksi臋cia, oburzonego na to, co uprzedni biskup uczyni艂 z jego c贸rk膮.

Zepsucie w 艂onie Ko艣cio艂a ogarn臋艂o wszystkie szczeble w艂adzy ko艣cielnej. 艢w. Bonawentura, bliski przyjaciel Innocentego V (1276), por贸wnywa艂 Rzym do ladacznic Apokalipsy, uraczonych winem swej rozpusty. Zdaniem Bonawentury w Rzymie panoszy艂y si臋 wszechobecna lubie偶no艣膰 i homoseksualizm, nawet w kr臋gach wy偶szych duchownych. Wyja艣nia艂, 偶e mechanizm by艂 ca艂kiem prosty: Rzym deprawowa艂 pra艂at贸w, ci deprawowali duchowie艅stwo, a owo za艣 deprawowa艂o lud.

Papie偶 Jan XXI (1276-1277) przez wsp贸艂czesnych by艂 krytykowany za „moraln膮 niesta艂o艣膰”. Marcin IV (1281-1285), jak powiadano, „wzi膮艂 w obj臋cia konkubin臋 swego poprzednika”. A poprzednikiem tym by艂 Miko艂aj III (1277-1280). Z kolei Marcin IV swym dziwnym zachowaniem dawa艂 wiele do my艣lenia. Zdaniem Cypriana de Valera, „usun膮艂 ze swego pa艂acu wszystkie obrazy nied藕wiedzi, by jego ukochana na ich widok nie wyda艂a na 艣wiat jednej z tych bestii”.

Uczestnicy konklawe, kt贸rzy zebrali si臋 po 艣mierci Miko艂aja IV (1288-1292), poczynili wielce niestosowny dla siebie wyb贸r. Po przesz艂o dw贸ch latach impasu papiestwo powierzono bowiem naprawd臋 poczciwemu cz艂owiekowi - mnichowi Piotrowi z Murone, kt贸ry dotychczas mieszka艂 w jaskini w Apeninach, w dzikich Abruzzach. Na Piotrowym tronie zasiad艂 pod imieniem Celestyna V w 1294 roku. Nie mog膮c wszak偶e znie艣膰 rozpustnego 偶ycia w Rzymie przeni贸s艂 si臋 do Neapolu.

Kardyna艂owie wkr贸tce zacz臋li zdawa膰 sobie spraw臋 z ogromnego b艂臋du, jaki uczynili, gdy Celestyn rozpocz膮艂 przekazywanie ogromnych d贸br Ko艣cio艂a ludziom ubogim. Nie mia艂 te偶 偶adnych ci膮got do rozpusty ani symonii. Wysocy dostojnicy ko艣cielni coraz bardziej wyra偶ali sw贸j niepok贸j, argumentuj膮c, 偶e taka postawa niefrasobliwo艣ci wobec d贸br ko艣cielnych mo偶e wkr贸tce doprowadzi膰 do bankructwa Ko艣cio艂a. Wtedy kardyna艂 Benedykt Gaetani, notariusz papieski, ujrza艂 sw膮 szans臋. By zyska膰 zaufanie Celestyna, wewn膮trz olbrzymich sal Castello Nuovo, pi臋ciopi臋trowego zamku g贸ruj膮cego nad Zatok膮 Neapolita艅sk膮, zbudowa艂 staremu mnichowi drewniana szop臋. Tam te偶 Gaetani nak艂ania艂 Celestyna do abdykacji.

Zaledwie pi臋tna艣cie tygodni po swym wy艣wi臋ceniu Celestyn wezwa艂 kardyna艂贸w, upraszaj膮c ich, by oddali swe kochanki do zakon贸w i 偶yli w ub贸stwie jak Jezus. Po czym, daj膮c im odpowiedni przyk艂ad, Celestyn zrzuci艂 papieskie szaty, wdzia艂 艂achmany mnicha, z艂o偶y艂 rezygnacj臋 i odjecha艂, jak Jezus na osio艂ku.

Po zorganizowaniu tego cichego zamachu stanu Geatani zosta艂 wybrany papie偶em przez wdzi臋cznych kardyna艂贸w i wst膮pi艂 na papieski tron jako Bonifacy VIII (1294-1303). Niejako dla zapewnienia sobie pe艂nego bezpiecze艅stwa, po obj臋ciu urz臋du papieskiego niezw艂ocznie zamkn膮艂 Celestyna w zamku Fumole, gdzie ten po kilku miesi8膮cach zmar艂 z g艂odu i wycie艅czenia.

Gdy okaza艂o si臋, 偶e jednego papie偶a mo偶na usun膮膰 ze stanowiska, nic nie sta艂o na przeszkodzie, by tak te偶 sta艂o si臋 z kolejnym. R贸d Gaetanich mia艂 odwiecznych rywali w rodzie Colonn贸w, kt贸rzy utworzyli sojusz z najwi臋kszym wrogiem Bonifacego, Filipem Pi臋knym, kr贸lem Francji. Oskar偶ali Bonifacego o przer贸偶ne wyst臋pki na tle seksualnym, jak r贸wnie偶 o „herezj臋, tyrani臋, nieczysto艣膰 i konszachty z diab艂em”. Najwidoczniej w noszonym przez niego na ma艂ym palcu lewej r臋ki pier艣cieniu zamieszkiwa艂 贸w z艂y duch, kt贸ry rozmawia艂 z nim i wychodzi艂 w nocy, by z nim spa膰. Tak czy inaczej Dante wys艂a艂 Bonifacego do najni偶szego kr臋gu piekie艂.

Sk艂onno艣ci seksualne Bonifacego by艂y dobrze znane jeszcze przed jego wyborem na papie偶a. Ten rozpustnik utrzymywa艂 niegdy艣 zam臋偶n膮 kobiet臋 wraz z jej c贸rk膮, traktuj膮c je jako kochanki. Jego seksualne przygody po elekcji nie by艂y wielka tajemnic膮. Zosta艂y one rozpowszechnione przez Pandulfusa Colenuciusa w napisanej przez niego historii Neapolu.

Niemniej jednak latem 1303 roku Filip Pi臋kny zwo艂a艂 w Pary偶u obrady parlamentu, by s膮dzi膰 Bonifacego. Zarzucono mu niewiar臋 w 偶ycie po艣miertne, magi臋, obcowanie z diab艂em, pogl膮d, 偶e grzechy cielesne nie s膮 w og贸le grzechami, zamordowanie papie偶a Celestyna, a opr贸cz tego herezj臋, symonie i zach艂anno艣膰. Nie powiod艂a si臋 te偶 pr贸ba pojmania Bonifacego i doprowadzenia go si艂膮 na sal臋 rozpraw. A mimo to post臋powanie s膮dowe odbywa艂o si臋, cho膰 bez jego obecno艣ci.

M艂ody szewc zwany Lello z diecezji Spoleto zezna艂, 偶e wkr贸tce po 艣mierci papie偶a Miko艂aja IV w 1292 roku sprzedawa艂 buty w Perugii. Bonifacy, w贸wczas kardyna艂 Benedykt Gaetani, przebywa艂 wtedy w mie艣cie i pewien cz艂owiek z jego otoczenia przywo艂a艂 owego szewca. Wed艂ug jego s艂贸w, kardyna艂 zapragn膮艂 pary but贸w. Tak wi臋c nastoletni w贸wczas Lello uda艂 si臋 do domu, gdzie przebywa艂 Bonifacy i zaopatrzy艂 go w odpowiednie obuwie, po czym, wedle zezna艅 szewca, Bonifacy zacz膮艂 obca艂owywa膰 go i umizgiwa膰 si臋. Chc臋, by艣 czyni艂 to, czego pragn臋 - mia艂 rzec kardyna艂.- Pragn臋 spa膰 z tob膮, za co spotka ci臋 hojna zap艂ata.

Lello nie by艂 jednak偶e tym typem cz艂owieka, za jakiego uwa偶a艂 go Bonifacy.

Panie, nie powiniene艣 tego czyni膰, jako 偶e jest to wielki grzech, odrzek艂 przysz艂emu papie偶owi. Dzisiaj jest niedziela, 艣wi臋to Matki Boskiej.

Bonifacy jednak, jako osoba duchowna, tak przekonywa艂 m艂odego cz艂owieka:

Nie jest to wi臋kszym grzechem ni藕li z艂膮czenie razem d艂oni - uj膮wszy go odrzek艂. - A co do Przenaj艣wi臋tszej Dziewicy, do kt贸rej tak t臋sknisz, to nie jest ona wi臋ksz膮 dziewic膮 ni藕li moja matka, kt贸ra ma wiele dzieci.

Lello 艣wiadom, 偶e jego „cnota” znalaz艂a si臋 w niebezpiecze艅stwie, zacz膮艂 wzywa膰 pomocy. Mistrz Pierro z Acqasparty, kt贸ry sta艂 na zewn膮trz, pospiesznie przyby艂 do izby. Bonifacy pozwoli艂 mu wej艣膰, a wtedy Lello uciek艂. Wybieg艂 z domu nie dotrzymawszy nawet zap艂aty za dostarczone buty.

Jeszcze jako kardyna艂, Bonifacy poczyni艂 podobne awanse pewnemu francuskiemu medykowi. S膮dowi doniesiono, 偶e wed艂ug o艣wiadcze艅 z艂o偶onych przez Bonifacego lekarzowi, poza 偶yciem doczesnym nie ma innego 偶ycia, a pederastia jest jedynie drobnym wyst臋pkiem, tak jak „g艂askanie si臋 wzajemne po r臋kach”.

Bonifacy pozostawa艂 w szczeg贸lnie bliskich kontaktach z rodzin膮 Giacoma de Pisis, sk膮din膮d jego kochanka. Pewien mnich z klasztoru San Gregio w Rzymie o艣wiadczy艂, 偶e widzia艂 Bonifacego, gdy ten trzyma艂 pomi臋dzy swymi udami syna Giacoma, Giacanella, i 偶e powszechnie by艂o wiadomym, i偶 w jego obecno艣ci obrzuca艂 obelgami tak syna, jak i ojca. Inny przedstawiciel rodu Pisis zezna艂, 偶e widzia艂 papie偶a w 艂贸偶ku z 偶on膮 Giacoma, pani膮 Cola. Obydwoje cz臋sto grywali razem w ko艣ci. Co wi臋cej Bonifacy spa艂 r贸wnie偶 z c贸rk膮 Giacoma, Gartamicj膮.

Giacomo de Pisis wcale nie zamierza艂 wymienia膰 pozosta艂ych cz艂onk贸w rodziny wykorzystywanej w ten spos贸b, by艂 za艣 zazdrosny o innych kochank贸w papie偶a. Dosz艂o nawet do pewnego incydentu pomi臋dzy Giacomem a jednym z innych ch艂opc贸w Bonifacego, Guglielmem de Santa Floria./

Jeste艣 kochasiem papie偶a Bonifacego - wykrzykn膮艂 Giacomo.

To ty jeste艣 jego kochasiem - odpowiedzia艂 Guglielmo.

Ty by艂e艣 jego kochasiem przede mn膮, poniewa偶 w czasie, gdy by艂 jeszcze kardyna艂em, zasta艂em ciebie w pokoju, czyni膮cego z nim te sprawy - odrzek艂 Gliacomo.

Je偶eli ja by艂em jego dawnym kochasiem, to ty jeste艣 jego jedynym - ripostowa艂 Guglielmo - bo wszystko, co posiadasz, otrzyma艂e艣 od niego, poniewa偶 jeste艣 jego faworytem.

Z kolei pewien rycerz z Lukki zezna艂, 偶e oko艂o roku 1300 Bonifacy o艣wiadczy艂 pewnemu rycerzowi z Bolonii, 偶e nie istnieje inne 偶ycie poza doczesnym i ze nie jest grzechem, gdy m臋偶czyzna czyni to, co sprawia mu przyjemno艣膰, a zw艂aszcza je偶eli dotyczy to spania z kobiet膮. Rycerz te偶 potwierdzi艂 wypowiedziane ju偶 s艂owa Bonifacego, 偶e spanie z kobiet膮 czy z ch艂opcami jest takim samym grzechem, co g艂askanie po r臋kach. Rozmowa ta wed艂ug rycerza, mia艂a miejsce w sypialni w Pa艂acu Latera艅skim w obecno艣ci ambasador贸w Lukki, Florencji i Bolonii. Rycerz o艣wiadczy艂 s膮dowi, 偶e zrozumia艂 Bonifacego o艣wiadczenie w ten spos贸b, 偶e „ka偶dy powinien radowa膰 si臋 偶yciem na sw贸j spos贸b”.

Bonifacemu zarzucano r贸wnie偶 spo偶ywanie mi臋sa podczas Wielkiego Postu, cho膰 nie wypominano mu zami艂owania do wina, jedwabi贸w, pere艂 i z艂ota. Podobno mia艂 si臋 tak偶e wyrazi膰, 偶e Eucharystia jest „jedynie m膮k膮 zmieszan膮 z wod膮”.

Bonifacy nie uczestniczy艂 w przewodzie s膮dowym, dlatego te偶 nie m贸g艂 by膰 postawiony w stan oskar偶enia. Ale w ko艅cu oszala艂 i pope艂ni艂 samob贸jstwo. To wszak偶e nie wystarczy艂o Filipowi. Nak艂oni艂 papie偶a Klemensa V (1305-1314), by wykopa艂 zw艂oki Bonifacego i spali艂 je, uwa偶aj膮c owego papie偶a za heretyka.

Rozpusta w Awinionie

Klemens V (1305-1314) uchodzi艂 za oddanego cz艂owieka Filipa Francuskiego. Robi艂 niemal wszystko, co Filip mu nakaza艂. By艂 t6e偶 pierwszym papie偶em, kt贸ry opu艣ci艂 W艂ochy. Mia艂o to dalekosi臋偶ne skutki, albowiem przez nast臋pne stulecie Stolica Apostolska mie艣ci艂a si臋 w Awinionie we Francji.

Najwi臋ksz膮 s艂aw臋 zdoby艂 Klemens prze艣ladowaniem rycerzy Templariuszy, kt贸rych zakon za艂o偶ono oko艂o 1119 roku w celu ochrony pielgrzym贸w udaj膮cych si臋 do Jerozolimy podczas wypraw krzy偶owych. Sam pomys艂 prze艣ladowania wspomnianych mnich贸w zrodzi艂 si臋 wszak w umy艣le Filipa. Zazdrosny o ich bogactwo, zamierza艂 przej膮膰 nale偶膮ce do nich maj膮tki ziemskie we Francji. Zagrozi艂 wr臋cz Klemensowi wznowieniem k艂opotliwych dochodze艅 przeciwko Bonifacemu VIII, je偶eli ten pierwszy nie wyrazi na to zgody.

W 1307 roku Templariuszy aresztowano, a Klemens oskar偶y艂 ich o heretyckie pogl膮dy, blu藕niercze obrz臋dy i niemoralne praktyki. Zeznania wydobywano z nich stosuj膮c niejednokrotnie tortury, a wynika艂y one bardziej z wypaczonego uprzedzenia inkwizytor贸w - i samego Klemensa, kt贸ry postawi艂 zarzuty - ani偶eli tego, co rzeczywi艣cie mia艂o miejsce.

Powiadano, 偶e aby wst膮pi膰 do zakonu, nowicjat musia艂 ca艂owa膰 wprowadzaj膮cego w usta, odbyt i virga virilis. Cz艂onkom za艣 o艣wiadczano, 偶e maj膮 przyzwolenie na praktykowanie pederastii we w艂asnym gronie. Powy偶sze zeznanie pochodzi艂o z ust pewnego cz艂owieka, kt贸ry stwierdzi艂, 偶e opu艣ci艂 templariuszy, gdy zakocha艂 si臋 w pewnej niewie艣cie.

Niekt贸rzy Templariusze wyja艣niali, 偶e zaistnia艂o tu pewne nieporozumienie. Cz艂onkom o艣wiadczono jedynie, 偶e w przypadku braku miejsc mog膮 spa膰 po dw贸ch lub trzech w jednym 艂o偶u. Inni za艣wiadczali za艣 o zezwoleniu, zgodnie z kt贸rym gdy jeden z braci poczuje „naturalny 偶ar” podczas ceremonii inicjacyjnej, mo偶e zwr贸ci膰 si臋 do kt贸regokolwiek z braci, by mu ul偶y艂 i 偶e sam jest zobowi膮zany do tego samego, gdy p贸藕niej dojdzie do analogicznej sytuacji”.

Jeden z rycerzy wypar艂 si臋 wr臋cz zarzut贸w o istnieniu pederastii w艣r贸d Templariuszy, „poniewa偶 mogli oni przysposobi膰 ka偶d膮 mi艂膮 i pe艂n膮 wdzi臋ku niewiast臋, kt贸ra wpad艂a im w oko, co te偶 czynili nader cz臋sto, jako 偶e pozwala艂a im na to zar贸wno ich zamo偶no艣膰, jak i pozycja”.

„Z tego powodu - dodawa艂 - innych braci zakonu usuwano z dom贸w”.

Z kolei inni 艣wiadkowie utrzymywali, 偶e templariusze pozbawiali dziewice cnoty, a gdy z takiego zwi膮zku rodzi艂o si臋 dziecko, „przypiekali je i z jego t艂uszczu wyrabiali ma艣膰 i namaszczali swego bo偶ka”. Bo偶kiem tym by艂 Bafomet, kt贸rego pos膮偶ek ukazywa艂 istot臋 o g艂owie koz艂a, 偶e艅skich piersiach im penisie w stanie erekcji.

Bez wzgl臋du na fakt, jak nieprawdopodobne i sprzeczne mog艂y si臋 wydawa膰 te zeznania, Klemens spali艂 przyw贸dc贸w templariuszy na stosie, a Filip przej膮艂 dobra zakonu.

Klemens V mia艂 wielu krytyk贸w. Opisywano go jako „publicznego cudzo艂o偶nika, kt贸ry mieszka艂 wraz ze sw膮 utrzymank膮 - lub kochank膮 - hrabin膮 Perigord, najpi臋kniejsz膮 dam膮 i c贸rk膮 hrabiego Foix”. Ci, kt贸rzy szukali b艂ogos艂awie艅stwa p[papieskiego, musieli sk艂ada膰 swe petycje na „jedwabisto bia艂ym 艂onie” hrabiny Perigord.

Powiadano, 偶e Klemens by艂 „dziwkarzem - rozpustnikiem i patronem na艂o偶nic, [kt贸ry] przeni贸s艂 Stolic臋 Apostolsk膮 do Awinionu, by w wi臋kszej skryto艣ci m贸g艂 praktykowa膰 sw膮 niegodziwo艣膰”. Prawd臋 m贸wi膮c w Awinionie rzeczywi艣cie „damy domu papieskiego” zacz臋艂y odgrywa膰 wi臋ksz膮 rol臋 w papieskich sprawach.

Utrzymanie pa艂acu Klemensa w Awinionie kosztowa艂o r贸wnowarto艣膰 贸wczesnych 25 tysi臋cy funt贸w rocznie, a na samo jad艂o i wino wydawano r贸wnowarto艣膰 3 tysi臋cy funt贸w. Jak na owe czasy by艂y to olbrzymie sumy. Papie偶 zbiera艂 pieni膮dze na pokrycie swych wydatk贸w poprzez opodatkowanie duchowie艅stwa. Gdy kap艂an otrzymywa艂 beneficjum, dochody p艂yn膮ce ze sprawowania tej funkcji w pierwszym roku musia艂 przekazywa膰 Klemensowi.

Papie偶 ukr贸ci艂 te偶 stary zwyczaj zezwalaj膮cy ludziom na przejmowanie w艂asno艣ci po zmar艂ym biskupie. „Stolica Apostolska musi utrzymywa膰 si臋 dla dobra ludzi” - powiada艂. Dlatego tez od tej pory maj臋tno艣ci zmar艂ego biskupa zabiera艂 papie偶.

Klemens rozszerzy艂 tak偶e definicj臋 grzechu kazirodztwa. Od tej pory poszczeg贸lne pary nie mog艂y si臋 偶eni膰, je偶eli istnia艂 pomi臋dzy nimi zwi膮zek czwartego stopnia - znaczy艂o to, 偶e kazirodztwem by艂o po艣lubienie np. prababki czy kuzyna trzeciego w linii pokrewie艅stwa. Tak偶e rozszerzenie definicji kazirodztwa spowodowa艂o, 偶e coraz wi臋cej ludzi pragn膮cych si臋 pobra膰 zwraca艂o si臋 o udzielenie papieskiej dyspensy, oczywi艣cie za stosown膮 op艂at膮. Odkrycie takiego stopnia pokrewie艅stwa w istniej膮cym ju偶 zwi膮zku oznacza艂o, 偶e pary te mog艂y bra膰 rozw贸d, oczywi艣cie pod warunkiem, 偶e o to wyst膮pi艂y i wnios艂y odpowiedni膮 op艂at臋 do urz臋du papieskiego.

Nie wszyscy wszak偶e zgadzali si臋 na takie postawienie sprawy. W Nowarze, Dulcyn z Ma艂gorzat膮 rozwin臋li now膮 wiar臋, kt贸ra wed艂ug papieskiego historyka Platyna „zezwala艂a m臋偶czyznom i kobietom na wsp贸lne 偶ycie i cieszenie si臋 wszystkimi aktami nieczysto艣ci”. Klemens niezw艂ocznie og艂osi艂 ich pogl膮dy herezj膮, po czym wys艂a艂 swoj膮 armi臋 do alpejskiego ustronia, gdzie dzia艂a艂a owa sekta. Wkr贸tce Dulcyna i Ma艂gorzat臋 pojmano i po膰wiartowano, ich ko艣ci spalono, a popi贸艂 rozrzucono w powietrzu.

Zdeklarowany nepotysta, jakim by艂 Klemens, uczyni艂 te偶 pi臋ciu przedstawicieli swego rodu kardyna艂ami. 呕ywot jego przerwa艂 w ko艅cu pewien mnich we Florencji, kt贸ry wsypa艂 trucizn臋 do jego mszalnego kielicha.

Po Klemensie na tron papieski wst膮pi艂 Jan XXII (1316-1334). Co prawda cesarz Ludwik IV w 1328 roku zakwestionowa艂 legalno艣膰 pontyfikatu Jana, ale ten niezachwianie kontynuowa艂 swe papiestwo w Awinionie.

Jan, jako jeden z papie偶y awinio艅skich, dokonywa艂 ekskomuniki tych duchownych, kt贸rzy nie p艂acili podatk贸w. Udziela艂 tak偶e rozgrzeszenia za pieni膮dze, co przynosi艂o szczeg贸lnie dobre wyniki w przypadku kazirodztwa i homoseksualizmu. By艂 niew膮tpliwie osob膮 niezwykle zaradn膮, jako 偶e uczyni艂 jednego z w艂asnych syn贸w kardyna艂em.

Jan mia艂 r贸wnie偶 wspania艂y pomys艂 rozszerzaj膮c cullagium, czyli roczny podatek od zgody na uprawianie seksu. Wnosili go duchowni, kt贸rzy pragn臋li utrzymywa膰 konkubin臋. Co wi臋cej, wprowadzi艂 te偶 op艂aty od duchowie艅stwa 偶yj膮cego w celibacie, na wypadek gdyby przypadkowo im si臋 te偶 poszcz臋艣ci艂o i przysposobili sobie kobiet臋 przed ko艅cem roku.

Mniej wi臋cej w tym czasie hiszpa艅ski laikat za偶膮da艂, by ich kap艂ani znajdowali sobie towarzyszk臋 jeszcze przed przyj臋ciem do nowej parafii.

Gdy w 1328 roku Ludwik I obali艂 Jana XXII, w kolejce do tronu czeka艂 ju偶 Miko艂aj V (1328-1333). Za m艂odu 偶onaty, porzuci艂 sw膮 wybrank臋 Giovann臋 Mattei wraz z dzie膰mi z ich pi臋cioletniego zwi膮zku i wst膮pi艂 do zakonu franciszkan贸w. Jego zwolennicy przedstawiali go jako 艣wi臋tego ascet臋; krytycy za艣 ukazywali go jako hipokryt臋 o w膮tpliwej reputacji. S艂yn膮艂 te偶 ze sk艂onno艣ci do mocnych trunk贸w. Chocia偶 Miko艂aj V pope艂ni艂 grzech ma艂偶e艅stwa, cesarz Ludwik rozwi膮za艂 t臋 kwesti臋 sp艂acaj膮c Giovann臋. Miko艂aj V zasiad艂 w Pizie, a Jan XXII urz臋dowa艂 w Awinionie.

Jako antypapie偶 Miko艂aj nie mia艂 zbyt wiele zwolennik贸w, dlatego te偶 sp臋dza艂 czas na gromadzeniu d贸br pochodz膮cych z rabowania ko艣cio艂贸w. Zapewne niewiele poprawi艂 sw膮 pozycj臋, gdy podczas zorganizowanej w 1329 roku kuriozalnej uroczysto艣ci w katedrze w Pizie dokona艂 s膮du na wypchanej kukle ze s艂omy ubranej w papieskie szaty, kt贸ra mia艂a uosabia膰 Jana XXII. S艂omian膮 kuk艂臋 uznano za winn膮, zdegradowano j膮 i przekazano w艂adzom 艣wieckim, by wymierzono jej kar臋.

Gdy cesarz Ludwik odsun膮艂 si臋 od Miko艂aja, ten opu艣ci艂 Piz臋 i pr贸bowa艂 zbli偶y膰 si臋 do Jana XXII. Chocia偶 w przypadku okazania skruchy Jan obieca艂 traktowa膰 go jak opieku艅czy ojciec, to za plecami go przeklina艂, mawiaj膮c: „Oby jego dzieci sta艂y si臋 sierotami, a 偶ona - wdow膮”.

Gdy jednak Miko艂aj pojawi艂 si臋 w Awinionie, Jan wcale go nie u艣mierci艂 - no c贸偶, przynajmniej nie od razu. Zamkn膮艂 go bowiem w papieskim pa艂acu, gdzie nieszcz臋艣nik zmar艂 po kilku latach.

Taka sytuacja pozwoli艂a Janowi XXII kroczy膰 w艂asn膮, nad wyraz frywoln膮 drog膮, bez napotykania 偶adnego sprzeciwu. Ceni艂 wystawne 偶ycie, lubi艂 szasta膰 pieni臋dzmi i wysokimi urz臋dami, kt贸rymi obdarza艂 krewnych i przyjaci贸艂. Podczas uroczysto艣ci zorganizowanych dla uczczenia ma艂偶e艅stwa c贸rki swego bratanka, Jeanne de Trian z Guichardem de Poitiers, ku wielkiej uciesze go艣ci przygotowano: 4012 bochn贸w chleba, 8 wo艂贸w, 55 owiec, 8 艣wi艅, 4 nied藕wiedzie, olbrzymi膮 liczb臋 r贸偶nego rodzaju ryb, 200 kap艂on贸w, 690 kurczak贸w, 580 przepi贸rek, 270 kr贸lik贸w, 40 siewek, 37 kaczek, 50 go艂臋bi, 4 偶urawie, 2 ba偶anty, 2 pawie, 292 sztuki drobnego ptactwa, trzy cetnary sera, 3000 jaj oraz 2000 jab艂ek, gruszek i innych owoc贸w. Wypito przy tym jedena艣cie beczek wina.

Jacques Fournier, kt贸ry w p贸藕niejszym czasie jako Benedykt XII (1334-1342) zosta艂 nast臋pc膮 Jana, rozpoczyna艂 karier臋 w ko艣ciele jako inkwizytor w sprawie herezji katar贸w. W praktyce oznacza艂o to, 偶e musia艂 w艣cibia膰 nos w 偶ycie seksualne kleru. W 1320 roku rozpocz膮艂 dochodzenie w sprawie kap艂ana Pierre Clergue, wikarego w ma艂ej wiosce Montaillou.

Wdowa po niejakim Pierre Lizier wyzna艂a Inkwizycji, 偶e przed siedmioma laty w czasie 偶niw Clergue przyby艂 do domu jej matki, gdy ona mia艂a oko艂o czternastu czy pi臋tnastu lat. Zaproponowa艂 jej oddanie si臋 uciechom cielesnym, na co te偶 przysta艂a. Po tym zaj艣ciu zwyk艂 regularnie przybywa膰 do domu jej matki w celach intymnych. Czyni艂a to za dnia, by nie wzbudza膰 wi臋kszego podejrzenia. Z czasem matka odkry艂a, jak maja si臋 sprawy, ale mimo to zezwoli艂a na trwanie tego zwi膮zku. W styczniu nast臋pnego roku dziewczyna wysz艂a z a m膮偶 za Pierre'a Liziera, a 艣lubu udzieli艂 sam wikary Clergue. Fakt ten nie ukr贸ci艂 wszak偶e wyczyn贸w mi艂osnych kap艂ana.

„Przez nast臋pne cztery lata wikary kontynuowa艂 owa za偶y艂o艣膰 za wiedz膮 i przyzwoleniem mego m臋偶a” - o艣wiadczy艂a przysz艂emu papie偶owi. Jej m膮偶 ostrzeg艂 j膮 nawet, by nie zwraca艂a uwagi na innych m臋偶czyzn i ca艂a sprawa trwa艂a a偶 do 艣mierci Liziera. Na pytanie przysz艂ego papie偶a, czy nie s膮dzi艂a, 偶e odbywanie stosunk贸w z kap艂anem jest obraz膮 Boga, odrzek艂a, 偶e nie uwa偶a tego za grzech, poniewa偶 obydwoje czerpali z tego ogromn膮 rado艣膰.

Clergue nie poprzesta艂 wszak偶e na posiadaniu jednej kochanki. Mia艂 ich ca艂y tuzin, ka偶dej wyznaj膮c, 偶e kocha j膮 nad wszystkie kobiety na 艣wiecie. Jedn膮 z nich by艂a m艂oda wd贸wka, Beatrice de Planiscoles. O艣wiadczy艂a przysz艂emu papie偶owi, 偶e wikary wys艂a艂 do niej ucznia z zapytaniem, czy mog艂aby przespa膰 si臋 z kap艂anem. Gdy ta wyrazi艂a zgod臋, ch艂opak zaprowadzi艂 ja do miejscowego ko艣cio艂a 艣w. Piotra, gdzie Clergue przygotowa艂 艂o偶e.

Jak偶e mo偶emy czyni膰 takie rzeczy w ko艣ciele 艣w. Piotra? - zapyta艂a.

Ku czci 艣w. Piotra - pad艂a odpowied藕.

Po czym wskoczyli do 艂o偶a i dali si臋 ponie艣膰 nami臋tno艣ci. Nad ranem kap艂an odprowadzi艂 j膮 do domu.

W oczach przysz艂ego papie偶a grzechy 艂amania kap艂a艅skich 艣lub贸w celibatu i zbezczeszczenia ko艣cio艂a blad艂y wobec jeszcze ci臋偶szego grzechu, a mianowicie stosowania pewnego rodzaju prymitywnego 艣rodka antykoncepcyjnego.

Gdy bowiem Beatryce wyrazi艂a obawy o mo偶liwo艣膰 zaj艣cia w ci膮偶臋, co niew膮tpliwie przyczyni艂oby si臋 do jej zguby, Clergue przygotowa艂 pewne zio艂a. Normalnie stosowano je, by mleko si臋 nie zsiada艂o, ale wed艂ug jego zapewnie艅 mog艂y tak偶e uchroni膰 j膮 przed pocz臋ciem. Umie艣ci艂 torebeczk臋 z tymi zio艂ami na sznurku, kt贸ry zawiesza艂 pomi臋dzy jej piersiami. Gdy po raz drugi oddawa艂 si臋 z ni膮 mi艂o艣ci, wk艂ada艂 ow膮 torebeczk臋 do wn臋trza Beatrice. Po sko艅czeniu mi艂osnego seansu zabiera艂 ow膮, tak by jego luba nie mog艂a si臋 kocha膰 z innym m臋偶czyzn膮 bez obawy o zaj艣cie w ci膮偶臋. Okaza艂 si臋 bowiem szczeg贸lnie o ni膮 zazdrosny, poniewa偶 jednym z jej kochank贸w by艂 kuzyn Clergue'a, Raymond.

Clergue uspokoi艂 r贸wnie偶 Beatrice, 偶e nie musi wyznawa膰 tych grzech贸w innemu kap艂anowi. Przekona艂 j膮, 偶e B贸g ju偶 wie o ich poczynaniach i niew膮tpliwie udzieli艂 im rozgrzeszenia.

Za udzia艂 w tym romansie przysz艂y papie偶 Benedykt skaza艂 Beatrice na pi臋tnastomiesi臋czny pobyt w wi臋zieniu. Kap艂an Pierre Clergue, chc膮c unikn膮膰 kary, zosta艂 szpiegiem Inkwizycji, ale w ko艅cu i tak zmar艂 w wi臋zieniu za inne wyst臋pki.

S艂uchanie takich rewelacji z ca艂膮 pewno艣ci膮 musia艂o wystawi膰 przysz艂ego papie偶a na ci臋偶k膮 pr贸b臋. No bo tak czy owak by艂 przecie偶 m臋偶czyzn膮.

Inny kap艂an wyzna艂 urz臋dowi Inkwizycji, kierowanej przez przysz艂ego Benedykta XII, 偶e po zaznaniu rozkoszy cielesnych ze zwyk艂膮 ulicznic膮 twarz mu spuch艂a niepomiernie i zacz膮艂 s膮dzi膰, 偶e w wyniku tego nieczystego zwi膮zku zarazi艂 si臋 tr膮dem. A w owym czasie w Tuluzie tr臋dowatych palono na stosie. Przej臋ty trwog膮 zaprzysi膮g艂, 偶e ju偶 nigdy wi臋cej nie b臋dzie si臋 zadawa艂 z kobietami i zamiast tego... zacz膮艂 uwodzi膰 ch艂opc贸w. Jeden z nich u偶ala艂 si臋 nawet, 偶e kap艂an przychodzi艂 do jego 艂贸偶ka ka偶dej nocy. Gdy s膮dzi艂, 偶e ten 艣pi, kap艂an „lokowa艂 si臋 pomi臋dzy udami ch艂opca, w taki spos贸b, jakby ten by艂 kobiet膮”. Kap艂ana aresztowano, z zamiarem zapewne pos艂ania go do Chambre Chauffee. Przysz艂y papie偶 Benedykt XII dok艂adnie spisa艂 wszystkie te przypadki, z podaniem pikantnych szczeg贸艂贸w, w Rejestrze Inkwizycji.

Post臋powanie papie偶a Benedykta XII by艂o ostro krytykowane. Oskar偶ano go o to, 偶e jest „Neronem, 艣mierci膮 dla laikatu, 偶mij膮 dla duchowie艅stwa, k艂amc膮 i opojem”. Znany poeta doby renesansu, jakim by艂 bez w膮tpienia Petrarka, opisywa艂 go jako, niezdolnego do czegokolwiek pijanego sternika Ko艣cio艂a. Mog艂y nim powodowa膰 przy tym wzgl臋dy osobiste. Petrarka mia艂 bowiem urocz膮 siostr臋, kt贸ra przypad艂a do gustu Benedyktowi, „temu staremu rozpustnikowi”. Papie偶 proponowa艂 nawet Petrarce kardynalski kapelusz za umo偶liwienie zdobycia jego siostry. Wtedy jednak poeta stanowczo odm贸wi艂. No c贸偶, Benedykt i tak „kupi艂 j膮 za spor膮 sum臋 pieni臋dzy od jej drugiego brata, Bernarda, by sp臋dza膰 z ni膮 wolne chwile, poniewa偶 wydaje si臋, 偶e papie偶e czuj膮 odraz臋 do prawych 偶on, a kochaj膮 nieprawe dziwki”.

Inni wsp贸艂cze艣ni opisywali Benedykta jako osob臋 bez estymy i oddaj膮 si臋 zachciankom zmys艂owym, Petrarka powiada, 偶e wy艣miewano go i pogardzano nim. Poeta roztacza obraz Awinionu, jako „obraz臋 dla ludzko艣ci, gniazdo rozpusty,. Rynsztok, w kt贸rym gromadzi艂y si臋 wszelkie m臋ty 艣wiata. Tam Boga traktuje si臋 z pogard膮, czci si臋 jedynie pieni膮dze, a prawa Boga i cz艂owieka s膮 powszechnie gwa艂cone. Wszystko, co tam si臋 znajduje, jest k艂amstwem; powietrze, ziemia, domy, a nade wszystko alkowy”.

Petrarka opisuje okres awinio艅ski jako „babilo艅sk膮 niewol臋 papiestwa” i maluje obraz skrajnej korupcji i dzikiego rozpasania. W jego mniemaniu: „Awinion sta艂 si臋 twierdz膮 udr臋ki, ostoj膮 ofiar gniewu Bo偶ego, gniazdem rozpusty, bagnem moralnym 艣wiata, szko艂膮 wyst臋pku, 艣wi膮tyni膮 herezji, niegdysiejszym Rzymem, obecnie fa艂szywie przesi膮kni臋tym win膮 Babilonem, ku藕nia k艂amstwa, potwornym wiezieniem, kloak膮 pe艂n膮 ekskrement贸w”.

Poeta Alvaro Pelago u偶ala艂 si臋 za艣, 偶e: „Panami Ko艣cio艂a zosta艂y wilki”.

A z czasem sprawy mia艂y si臋 coraz gorzej. Nast臋pny papie偶 awinio艅ski, Klemens VI (1342-1352) powiada艂: „Przede mn膮 nikt nie wiedzia艂 jak by膰 papie偶em”. Jego recepta by艂a prosta: cieszenie si臋 bogactwem i pozycj膮, kt贸r膮 dawa艂 pontyfikat oraz pob艂a偶liwe traktowanie przedstawicieli w艂adzy. 呕artowa艂, 偶e „je偶eli angielski kr贸l zapragnie sw贸j ty艂ek uczyni膰 biskupem, to musi jedynie o to poprosi膰”.

Wkr贸tce po tym na konsystorzu pojawi艂 si臋 osio艂ek z zawieszon膮 na szyi tabliczk膮 g艂osz膮c膮: „Prosz臋 r贸wnie偶 i mnie uczyni膰 biskupem”. Zdaniem Klemensa 偶art ten by艂 bardzo udany. Okaza艂 r贸wnie偶 swe rozbawienie, gdy otrzyma艂 prezent z notatk膮: „Od Szatana dla swego brata, Klemensa”.

Klemens VI uwielbia艂 wydawanie pieni臋dzy i nawet chciwego petenta obdarowywa艂 wi臋ksz膮 sum膮 ani偶eli ten o艣miela艂 si臋 prosi膰. Obdarzony niefrasobliwymi manierami grand seigneur by艂 szczodry dla wszystkich, co powodowa艂o, 偶e na jego rodzin臋 i przyjaci贸艂 spada艂 deszcz pieni臋dzy, podark贸w i wysokich urz臋d贸w. Kardyna艂owie gromadzili setki bogatych beneficj贸w. Otoczyli si臋 pi臋knymi „damami dworu” lub, je偶eli mieli takie sk艂onno艣ci, przystojnymi panami. Kr膮偶y艂y opinie, 偶e w Awinionie oddawano wi臋ksz膮 cze艣膰 Bachusowi i Wenus ani偶eli samemu Jezusowi.

Powiadano, 偶e wspania艂y orszak Klemensa bardziej przypomina艂 艣wit臋 艣wieckich ksi膮偶膮t. Petrarka pisa艂, 偶e papie偶 贸w wielbi艂 pi臋kno, zw艂aszcza u kobiet, a jego wystawny dw贸r „sta艂 si臋 domem pe艂nym wina, kobiet, pie艣ni i kap艂an贸w, kt贸rzy zachowywali si臋 tak, jakby g艂osili chwa艂臋 nie Chrystusowi, ale 艣wi臋towaniu i nieczysto艣ci”. Wyszydza艂 te偶, 偶e konie papieskie okryte by艂y z艂otem, cho膰, m贸wi膮c prawd臋, z艂ote by艂y ich w臋dzid艂a.

Nawet Cattolic Encyclopaedia przyznaje, 偶e Klemens „lubowa艂 si臋 w bankietach z suto zastawionymi sto艂ami, gdzie damy mia艂y wolny wst臋p”. A wst臋p ten nie ogranicza艂 si臋 jedynie do sal jadalnej. Bo Klemens, mimo 偶e przyj膮艂 艣wiecenia kap艂a艅skie w wieku dziesi臋ciu lat, uchodzi艂 za cz艂owieka nad wyraz oddanego kobietom”.

„Gdy by艂 arcybiskupem, nie stroni艂 od kobiet, prowadz膮c si臋 na mod艂臋 m艂odych szlachcic贸w” - pisa艂 pewien florencki historyk - „jako tak偶e i papie偶 nie ogranicza艂 swych zap臋d贸w. Szlachetnie urodzone damy mia艂y r贸wnie偶 swobodny dost臋p do jego pokoju, co pra艂aci, a hrabina Turenne by艂a z nim w tak za偶y艂ych stosunkach, 偶e znaczna cz臋艣膰 rozdzielanych przez siebie 艂ask czyni艂 za jej po艣rednictwem”.

Petrarka opisuje Klemensa VI jako „ko艣cielnego Dionizosa z obscenicznymi i nies艂awnymi fortelami”. Powiada te偶, 偶e Awinion w czasach tego papie偶a „zalewa艂 potop najbardziej wyst臋pnej przyjemno艣ci, nieopisany sztorm rozpusty, najbardziej przykre i bezprzyk艂adne zaprzeczenie czysto艣ci”.

Co wi臋cej, nierz膮d zacz膮艂 si臋 szerzy膰 do tego stopnia, 偶e Klemens wprowadzi艂 opodatkowanie uprawiaj膮cych go kobiet. Historyk Joseph McCabe ujawni艂 nawet akt sprzeda偶y, ukazuj膮cy papieskich urz臋dnik贸w kupuj膮cych od wdowy po doktorze „pi臋kny, nowy szacowny burdel”. A akt notarialny odnotowuje, 偶e zakupu dokonano „w imieniu Naszego Pana Jezusa Chrystusa”.

Klemens VI zapocz膮tkowa艂 okres wyuzdanej papieskiej wystawno艣ci. Zakupi艂 czterdzie艣ci r贸偶nych rodzaj贸w z艂otej tkaniny z Syrii, jedwab z Toskanii i delikatny len z Reims, Pary偶a i Flandrii. Futra uwa偶ano w贸wczas za luksus i by艂y zastrze偶one jedynie dla rycerzy, pazi贸w, giermk贸w, szambelan贸w i dam dworu. A mimo to Klemens VI zu偶y艂 w sumie 1080 sk贸rek gronostajowych, w tym 68 na kaptur, 430 na peleryn臋, 310 na p艂aszcz, 150 na dwa inne kaptury, 64 na jeszcze jeden kaptur, 30 na kapelusz, 80 na wi臋kszy kaptur i 88 na birety lub papieskie peleryny.

Relacja naocznego 艣wiadka z przyj臋cia wydanego przez kardyna艂a Annibale na cze艣膰 Klemensa VI na przedmie艣ciach Awinionu w 1343 roku daje nam pewien obraz jak si臋 w贸wczas bawiono.

Papie偶a wprowadzono do pokoju obwieszonego od sufitu a偶 do pod艂ogi przebogatymi arrasami. Na pod艂odze le偶a艂 aksamitny dywan. 艁o偶e by艂o obwieszone naj艣wietniejszym purpurowym aksamitem, obszytym bia艂ym futrem gronostajowym, pokrytym z艂otog艂owiem i jedwabiem. Przy stole oczekiwa艂o czterech rycerzy i dwunastu giermk贸w papieskiego dworu; rycerze otrzymywali od gospodarza bogaty pas ze srebra i sakiewk臋 z zawarto艣ci膮 25 z艂otych floren贸w; a giermkowie pas i sakiewk臋 z zawarto艣ci膮 12 floren贸w. Papieskim rycerzom i giermkom s艂u偶y艂o 50 giermk贸w ze 艣wity kardyna艂a Annibale. Uczta sk艂ada艂a si臋 z dziewi臋ciu da艅, a ka偶de z nich mia艂o trzy potrawy, co w sumie tworzy艂o dwadzie艣cia siedem potraw. Ujrzeli艣my, jak wnoszono miedzy innymi rodzaj zamku zawieraj膮cy olbrzymiego jelenia, nied藕wiedzia, ko藕l臋ta, zaj膮ce i kr贸liki. Po zako艅czeniu czwartego dania kardyna艂 ofiarowa艂

Papie偶owi bia艂y p贸艂misek wart 400 floren贸w i dwa pier艣cienie o warto艣ci 150 floren贸w, jeden wysadzany du偶ym szafirem, a inny r贸wnie poka藕nym topazem. Ka偶dy z szesnastu kardyna艂贸w otrzyma艂 pier艣cie艅 wysadzany pi臋knymi kamieniami, co te偶 tyczy艂o si臋 dwudziestu pra艂at贸w i przedstawicieli laickiej szlachty. Dwunastu urz臋dnik贸w papieskiego domu zosta艂o obdarowanych pasami i sakiewkami z zawarto艣ci膮 25 z艂otych floren贸w; a dwudziestu czterech funkcjonariuszy dworu pasami o zawarto艣ci 3 floren贸w ka偶dy. Po pi膮tym daniu wniesiono fontann臋 w otoczenie drzewa i filar, z kt贸rego tryska艂o pi臋膰 gatunk贸w wina. Brzegi fontanny by艂y wy艂o偶one pawiami, ba偶antami, przepi贸rkami, 偶urawiami i innymi ptakami. W przerwie pomi臋dzy si贸dmym a 贸smym daniem odbywa艂 si臋 turniej, kt贸ry odby艂 si臋 w sali bankietowej. G艂贸wn膮 cz臋艣膰 przyj臋cia zwie艅czy艂 koncert. Na deser wniesiono dwa drzewa - jedno wydawa艂o si臋 wykonane ze srebra i wisia艂y na nim z艂ote jab艂ka, gruszki, figi, brzoskwinie i winogrona; drugie za艣 by艂o laurowe i zdobi艂y je krystaliczne owoce o r贸偶nych barwach.

Wina pochodzi艂y z Prowansji, La Rochelle, Beaune, St. Pourcain i Renu. Po deserze ogl膮dali艣my jeszcze taniec mistrza kuchni wraz z trzydziestoma pomocnikami. A gdy papie偶 uda艂 si臋 do swoich prywatnych apartament贸w, postawiono przed nami wina i przyprawy korzenne.

Dzie艅 zako艅czy艂 si臋 艣piewami, ta艅cami, turniejami i spro艣nymi farsami, kt贸re, najwidoczniej w oczach papie偶a i kardyna艂贸w uchodzi艂y za wielce zabawne. Wed艂ug Petrarki po przyj臋ciu dochodzi艂o do orgii.

Klemens zakupi艂 za 80 tysi臋cy z艂otych floren贸w miasto Awinion i zbudowa艂 tam nowy pa艂ac, Palais Neuf. Powiadano, 偶e by艂 to najwspanialszy i najpot臋偶niejszy pa艂ac na 艣wiecie, ozdobiony najwykwintniejszymi arrasami i jedwabiami. Wci膮偶 mo偶na podziwia膰 freski zdobi膮ce jego sypialni臋, ukazuj膮ce igraszki nimf i satyr贸w.

Znaczn膮 cz臋艣膰 pa艂acu przekazano Inkwizycji. Klemens by艂 niezwykle wra偶liwy na to, co si臋 tam dzia艂o i rzadko odwiedza艂 Sal臋 Tortur. Jego ulubionym pomieszczeniem by艂 za艣 niewielki pok贸j w wie偶y, wy艂o偶ony podw贸jnym dywanem. Tam zwyk艂 sp臋dza膰 b艂ogie chwile z g艂ow膮 spoczywaj膮c膮 na 艂onie niezr贸wnanej Cecylii, hrabiny Turenne.

Nie by艂a ona wszak偶e jedyn膮 osob膮, z kt贸r膮 tam si臋 zabawia艂. Klemens figlowa艂 rozebrany z wieloma kochankami w po艣cieli obszytej gronostajami, podczas gdy ofiary Inkwizycji, r贸wnie nagie, katowano na 艣mier膰 w lochach za tak trywialne wykroczenia, jak spo偶ywanie mi臋sa w czasie Wielkiego Postu.

Ka偶dego wieczora po nieszporach Klemens VI odbywa艂 spotkanie wy艂膮cznie z kobietami. Jeden z jego krytyk贸w stan膮艂 przed drzwiami pa艂acu i liczy艂 wchodz膮ce niewiasty, a tak偶e te, kt贸re wychodzi艂y. Wkr贸tce zauwa偶y艂, 偶e liczba wchodz膮cych jest wi臋ksza od tych wychodz膮cych, z czego wyci膮gn膮艂 oczywiste wnioski.

Wkr贸tce rozesz艂y si臋 pog艂oski, 偶e nocami papie偶 zabawia si臋 z kobietami. Plotki dosz艂y do uszu spowiednika papieskiego, kt贸ry ostrzeg艂 Klemensa, 偶e musi zarzuci膰 te praktyki i rozpocz膮膰 偶ycie w czysto艣ci. Na to Klemens odpar艂, 偶e ju偶 za m艂odu przywyk艂 do spania z kobietami, a teraz, za rad膮 medyk贸w, jedynie kontynuuje ten zwyczaj.

Jak mo偶na si臋 domy艣la膰, odpowied藕 ta nie w pe艂ni usatysfakcjonowa艂a kardyna艂贸w i papieski dw贸r zacz膮艂 si臋 dystansowa膰 wzgl臋dem jego osoby. Wtedy pewnego dnia Klemens zwr贸ci艂 si臋 do wiernych, trzymaj膮c w d艂oniach niewielka czarna ksi膮偶eczk臋. Podano w niej imiona jego poprzednik贸w na papieskim tronie, a tak偶e wykazywano, 偶e ci, kt贸rzy byli lubie偶ni i prowadzili nieczyste 偶ycie, rz膮dzili Ko艣cio艂em lepiej ni偶 ci, kt贸rzy dochowywali 艣lub贸w celibatu. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 nie kryl si臋 zbytnio ze swej mi艂osnej dzia艂alno艣ci czy te偶, jak to nazywa艂, „plenarnych sesji zaspokojenia”. A przy tym okaza艂 si臋 na tyle wspania艂omy艣lny, 偶e uzna艂 swe potomstwo.

W 1349 roku w Awinionie pojawi艂a si臋 czarna 艣mier膰. Poszczeg贸lne relacje w r贸偶ny

spos贸b ukazuj膮 zachowanie papie偶a. Pomi臋dzy 25 styczniem a 27 kwietniem zmar艂o sze艣膰dziesi膮t dwa tysi膮ce os贸b. Zamkni臋to ponad 700 dom贸w. A gdy po pewnym czasie otworzono drzwi do klasztoru karmelit贸w, znaleziono tam jedynie zw艂oki wszystkich jego 166 mieszka艅c贸w.

Pierwszym symptomem owej potwornej choroby by艂o plucie krwi膮. Zara偶eni dokonywali 偶ywota w ci膮gu kilku dni. Wed艂ug Boccaccia: „Ludzie zara偶ali si臋 przez dotkniecie chorego, ale i to nie by艂o nawet konieczne. Podobne niebezpiecze艅stwo grozi艂o, gdy kto艣 znajdowa艂 si臋 w zasi臋gu ich g艂osu lub tylko zaczepi艂 na nich wzrok”.

Inny 艣wiadek owych wydarze艅 pisa艂: „Ludzie umierali bez towarzysz膮cych im zazwyczaj s艂ug i byli chowani bez ksi臋偶y. Ojciec nie m贸g艂 odwiedzi膰 syna, a syn ojca. Mi艂osierdzie zgas艂o, a nadzieja wszystkich opu艣ci艂a”.

Niekt贸rzy powiadaj膮, 偶e Klemens wykaza艂 du偶膮 odwag臋 i stan膮艂 w obronie 呕yd贸w, obwinianych o sprowadzenie zarazy. Inni za艣 g艂osz膮, 偶e zamkn膮艂 si臋 w Palais Neuf i otoczy艂 olbrzymimi ogniami. Je偶eli rzeczywi艣cie tak by艂o, to by膰 mo偶e dzi臋ki temu uszed艂 przed zaraz膮, cho膰 trzy czwarte ludno艣ci Awinionu zmar艂o.

W 1350 roku og艂osi艂 odpuszczenie grzech贸w wszystkim chrze艣cijanom, kt贸rzy odb臋d膮 pielgrzymk臋 do Rzymu. Mia艂 w tym zapewne ukryty cel, poniewa偶 sam wiele nagrzeszy艂. Dzi艣 ka偶dy przyznaje, 偶e zarzuty czynione mu przez wsp贸艂czesnych dotycz膮ce jego niemoralnego prowadzenia mia艂y mocne podstawy. W przypisywaniu papie偶owi najbardziej lubie偶nych cech wyr贸偶nia艂 si臋 zw艂aszcza Petrarka, kt贸ry nie pozostawia w膮tpliwo艣ci co do zakazanych romans贸w Klemensa i tworzy powa偶ne oskar偶enie odno艣nie jego moralno艣ci. „M贸wi臋 o sprawach ogl膮danych, a nie jedynie zas艂yszanych” - zapewnia艂 Petrarka.

Jako mo偶liw膮 przyczyn臋 zarazy w Awinionie postrzegano r贸wnie偶 rozpustne 偶ycie Klemensa i „ladacznic Nowego Babilonu”. Powiadano, 偶e przez „zezwalanie na cudzo艂贸stwo swych kap艂an贸w i przekazywanie w艂asno艣ci ko艣cielnej mo偶nym Klemens 艣ci膮gn膮艂 kar臋 bosk膮”. W dniu w kt贸rym zmar艂, w bazylik臋 艣w. Piotra uderzy艂 piorun nadtapiaj膮c dzwony. W fakcie tym dostrzegano znak od samego Boga.

Wie艣ci o 艣mierci Klemensa przyj臋to z wielk膮 ulg膮. Powszechnie uwa偶ano, 偶e trafi艂 bezpo艣rednio do piek艂a. Przez dziewi臋膰 kolejnych dni pi臋膰dziesi臋ciu kap艂an贸w odprawia艂o msz臋 za spok贸j jego duszy, cho膰 og贸lnie przyznawano, 偶e nawet i to na niewiele si臋 zda艂o.

Wielu sadzi艂o, 偶e jedynym sposobem powrotu na 艣cie偶k臋 prawo艣ci by艂o przeniesienie Stolicy Apostolskiej z powrotem do Rzymu. W 1367 roku Urban V (1362-1370) w艂a艣nie to pr贸bowa艂 uczyni膰. Gdy jednak wyrusza艂, t艂um wznosi艂 okrzyki: „Diabelski papie偶u... bezbo偶ny Ojcze, dok膮d wiedziesz swe dziatki”. Mo偶e by艂o w tym sporo racji, bowiem w Rzymie zasta艂 jedynie ruiny, a Pa艂ac Latera艅ski roi艂 si臋 od nietoperzy i s贸w. Po trzech latach papie偶 powr贸ci艂 wi臋c do Awinionu.

W 1377 roku do papie偶a przyby艂a zakonnica Katarzyna ze Sieny, by b艂aga膰 Grzegorza XI (1370-1378) o ponowne opuszczenie Awinionu i powr贸t do Rzymu. W jej poj臋ciu Awinion by艂 jedynie siedliskiem korupcji. „Smr贸d Kurii, Wasza 艢wi膮tobliwo艣膰, dawno ju偶 dotar艂 do mego miasta - rzek艂a. - Na papieskim dworze, kt贸ry powinien by膰 przyk艂adem cnoty, mo偶e nozdrza zaatakowa膰 od贸r z Piek艂a”.

Trzeba przyzna膰, 偶e jej religijne uniesienie podczas przyjmowania komunii wywar艂o du偶y wp艂yw na papie偶a. Kardyna艂owie obawiali si臋 za艣, 偶e pod jej wp艂ywem b臋d膮 zmuszeni do zamkni臋cia swych salon贸w, w kt贸rych przystojni m艂odzi m臋偶czy藕ni, synowie ksi膮偶膮t i diuk贸w, poszukiwali awans贸w. Podczas mszy pra艂aci zacz臋li j膮 podszczypywa膰 i k艂u膰, chc膮c si臋 przekona膰, czy oby jej uniesienie jest autentyczne. Pewna kobieta wbi艂a nawet ig艂臋 w stop臋 Katarzyny, w wyniku czego mia艂a powa偶ne trudno艣ci z chodzeniem przez kilka nast臋pnych dni. Nic jednak偶e nie by艂o w stanie podwa偶y膰 pozytywnego wra偶enia Grzegorza.

W ko艅cu zdecydowa艂 si臋 uczyni膰 to, o co zabiega艂a Katarzyna. Podni贸s艂 swe kule i wyruszy艂 w powrotna drog臋 do W艂och, opuszczaj膮c sze艣ciu kardyna艂贸w, kt贸rzy nie chcieli si臋 wyrzec wystawnych dom贸w, dobrego burgundzkiego wina i czaruj膮cych prowansalskich kobiet.

Gdy Grzegorz opuszcza艂 pa艂ac w Awinionie, jego matka rozdar艂a swe szaty, by ukaza膰 mu piersi, kt贸re go wykarmi艂y, b艂agaj膮c, by nie powraca艂 do Rzymu. 呕ywi艂a przekonanie, 偶e czeka go tam niechybna 艣mier膰. Niewiele si臋 zreszt膮 pomyli艂a. W owym czasie W艂ochy by艂y bowiem scen膮 rozlewu krwi, a to za spraw膮 krewkiego wojaka, Roberta z Genewy, kt贸ry p贸藕niej zostanie nowym papie偶em Klemensem VII (1378-1394). Grzegorz schroni艂 si臋 wi臋c w Anagni, gdzie wkr贸tce zmar艂 z wyczerpania. W sumie we W艂oszech przebywa艂 nieca艂y rok.

Wtedy te偶 powsta艂 nowy problem. Wraz z przeniesieniem zasadniczej cz臋艣ci Stolicy Apostolskiej do Rzymu mieszka艅cy tego miasta pragn臋li, by nowym papie偶em zosta艂 Rzymianin. Nie by艂o to jednak takie proste, bowiem w kolegium kardynalskim dominowali Francuzi. W ko艅cu konklawe dosz艂o do kompromisu, wybieraj膮c neapolita艅czyka, Bartolomea Prignano, arcybiskupa Bari. Ten przynajmniej by艂 W艂ochem. Dla uspokojenia wzburzonego rzymskiego t艂umu do czasu, a偶 Bartolomeo dotrze do Wiecznego Miasta, kardyna艂owie ubrali w pontyfikalne szaty zgrzybia艂ego osiemdziesi臋cioletniego rzymskiego kardyna艂a Tibaldeschi i podstawili go t艂umom. Trzeba przyzna膰, 偶e Bartolomeo Prignano, kt贸ry zosta艂 Urbanem VI (1378-1389), mia艂 wyra藕ny poci膮g do trunk贸w. Wed艂ug kardyna艂a Bretanii podczas przyj臋cia koronacyjnego wypi艂 osiem razy wi臋cej alkoholu ani偶eli jakikolwiek cz艂onek 艢wi臋tego Kolegium, obrazi艂 kardyna艂a Orsini i zamierza艂 napa艣膰 na kardyna艂a Limoges, od czego dopiero si艂膮 go powstrzymano. Nic wi臋c dziwnego, 偶e wzburzeni kardyna艂owie pr贸bowali pozbawi膰 go urz臋du.

Zbuntowane kolegium znalaz艂o wsparcie u ekskomunikowanego kr贸la Neapolu Karola, kt贸ry oblega艂 Urbana VI zamkni臋tego w swym zamku w Nocera. Gdy za艣 Urban zosta艂 ocalony przez Genue艅czyk贸w, uwi臋zi艂 pi臋ciu zbuntowanych kardyna艂贸w, po czym podda艂 ich 艣miertelnym torturom. Sam za艣, chc膮c na chwiejnych nogach w wyniku przepicia, odmawia艂 modlitwy.

Urodzony w biednej rodzinie neapolita艅skiej Urban ze szczeg贸lnym lekcewa偶eniem odnosi艂 si臋 do zgrzybia艂ych francuskich kardyna艂贸w. Ci za艣 dla unikni臋cia jego gniewu, wymkn臋li si臋 do Anagni. Tam wydali dokument za艣wiadczaj膮cy, 偶e Urban VI nie jest ju偶 papie偶em. Dodali, 偶e jego kandydatura przesz艂a jedynie z obawy o reakcj臋 rzymskiego t艂umu i wybrali innego papie偶a - Roberta z Genewy, sk膮din膮d dobrze znanego z umiej臋tno艣ci 艣cinania g艂贸w sw膮 pik膮. Trzy lata p贸藕niej, w 1375 roku na czele 6000 kawalerzyst贸w i 4000 piechoty wyruszy艂 w b贸j o Boloni臋 i Florencj臋. Jego brutalno艣膰 przynios艂a mu wr臋cz swoist膮 s艂aw臋. W samej Cecenie zmasakrowa艂 4500 ludzi. Tak czy inaczej Robert zosta艂 Klemensem VII (1378-1394), co oznacza艂o, 偶e jednocze艣nie urz臋dowa艂o dw贸ch papie偶y. W ten spos贸b dosz艂o do zrodzenia si臋 wielkiej schizmy.

Antypapie偶 Klemens VII powr贸ci艂 do Awinionu, gdzie ca艂kiem dobrze pasowa艂 do swych tamtejszych poprzednik贸w. Gdy zostawa艂 papie偶em, mia艂 trzydzie艣ci sze艣膰 lat i „cz臋sto oddawa艂 si臋 rozkoszom cielesnym”. Pragn膮艂 jednak ograniczy膰 si臋 do grona szerszej rodziny. Dlatego te偶, jak powiadano, faworyty i kochanki wybiera艂 spo艣r贸d grona krewnych. Otacza艂 si臋 za艣 paziami, kt贸rych kubraki, jak zaznaczono, „skurczy艂y si臋 do d艂ugo艣ci do kolan za czas贸w Klemensa VI, do po艂owy po艣ladk贸w, a nawet i bardziej”.

Klemens VII dobrze zdawa艂 sobie spraw臋, 偶e dla utrzymania si臋 na papieskim tronie potrzebuje wsparcia doczesnych ksi膮偶膮t. Ch臋tnie wi臋c legitymizowa艂 trzech b臋kart贸w kr贸la Jakuba V Szkockiego, by w swoim czasie mogli robi膰 karier臋 w ko艣cielnej hierarchii. Klemens przypodchlebia艂 si臋 tak偶e Karolowi VI Francuskiemu, proponuj膮c mu eskort臋 w trakcie wyjazdu do Rzymu, cho膰 wypraw臋 od艂o偶ono, gdy kr贸l W艂adys艂aw Sycylijski stan膮艂 po stronie Urbana VI. W p贸藕niejszym czasie Karol VI w wyniku odniesionych ran w walce z ksi臋ciem Bretanii czasowo postrada艂 zmys艂y, dlatego te偶 zosta艂 odizolowany. Gdy jednak odzyska艂 zdrowie psychiczne, niezw艂ocznie powr贸ci艂 do przyjemnostek czerpanych z 偶ycia na rozwi膮z艂ym dworze. Sta艂o si臋 jednak jasne, 偶e w zwi膮zku z okresowymi nawrotami problem贸w psychicznych nie mo偶e d艂u偶ej przebywa膰 razem z kr贸low膮 Izabel膮 Bawarsk膮. No bo gdyby w napadzie sza艂u j膮 zamordowa艂, trac膮c kontrol臋 nad swymi poczynaniami, m贸g艂 tym czynem spowodowa膰 wojn臋 z Niemcami. Znaleziono mu wi臋c m艂od膮 dziewczyn臋 Odette de Champdivers, kt贸r膮 obdarowano dwoma maj膮tkami ziemskimi w Creteil i Bagnolet w zamian za dotrzymywanie towarzystwa kr贸lowi. Trzeba przyzna膰, 偶e nad wyraz sumiennie wype艂nia艂a powierzone jej zadanie i zdoby艂a sobie nawet przydomek „ma艂ej kr贸lowej”, a tak偶e urodzi艂a kr贸lowi c贸rk臋, Marguerite. Tymczasem kr贸lowa Izabela pociesza艂a si臋 skrycie z ksi臋ciem Ludwikiem Orlea艅skim.

W pa藕dzierniku 1389 roku umar艂 Urban VI. W czasie swej kadencji powo艂a艂 dwudziestu sze艣ciu nowych kardyna艂贸w. Wybrali oni na papie偶a, wywodz膮cego spo艣r贸d nich, Bonifacego IX (1389-1404). Nowy papie偶 nie cieszy艂 si臋 dobr膮 s艂aw膮: niekiedy ucieka艂 si臋 do morderstwa, wykorzystywa艂 te偶 symoni臋 do nape艂nienia uszczuplonego papieskiego skarbca. Pobiera艂 op艂aty za odpusty, kanonizacj臋 艣wi臋tych i legalizacj臋 odnalezionych niedawno relikwii, takich jak domniemany napletek Chrystusa, kt贸re pojawia艂y si臋 w owym czasie. Powiadano, 偶e za podpisanie ka偶dego dokumentu pobiera艂 op艂at臋 jednego dukata - oczywi艣cie z wyj膮tkiem ekskomuniki swego rywala, awinio艅skiego antypapie偶a Klemensa VII. Znaczna cz臋艣膰 zebranych w ten spos贸b 艣rodk贸w sz艂a na potrzeby jego braci, „bratank贸w” i matki.

Nast臋pc膮 Klemensa w Awinionie zosta艂 Benedykt XIII (1394-1417). W 1396 roku udzieli艂 dyspensy dwudziestodziewi臋cioletniemu kr贸lowi Anglii Ryszardowi II na po艣lubienie Izabeli, w贸wczas ledwie siedmioletniej c贸rki kr贸la Francji. Podczas przyj臋cia weselnego drobn膮 pann臋 m艂od膮 obnoszono w wy艂o偶onej jedwabiem lektyce. Istnieje te偶 ujmuj膮ce sprawozdanie o ich ostatecznym rozstaniu w 1399 roku. Kr贸l obrzuci艂 sw膮 dziesi臋cioletni膮 pann臋 m艂od膮 ponad czterdziestoma poca艂unkami. Jeszcze w tym samym roku Ryszard zmar艂, zapewne zamordowany. W wieku pi臋tnastu lat Izabela zwr贸ci艂a si臋 w贸wczas do urz臋duj膮cego w Rzymie papie偶a, Innocentego VII (1404-1406) o udzielenie dyspensy, bo pragn臋艂a po艣lubi膰 Karola Orlea艅skiego, w owym czasie ledwie trzynastolatka. Tymczasem ksi膮偶臋 Ludwik Orlea艅ski skierowa艂 pro艣b臋 do urz臋duj膮cego w Awinionie Benedykta o wydanie dyspensy dla swej c贸rki na po艣lubienie delfina, kt贸ry w owym czasie mia艂 dopiero... cztery miesi膮ce. Jak wi臋c wida膰, dzi臋ki udzielaniu papieskiej dyspensy zar贸wno Innocentemu, jak i Benedyktowi udawa艂o si臋 zachowa膰 polityczne wp艂ywy.

W Rzymie po Innocentym nast膮pi艂 Grzegorz XII (1406-1415), sk膮din膮d dobrze znany z racji du偶ej liczby „bratank贸w”. Wybrano go ze wzgl臋du na dan膮 obietnic臋, 偶e rozwi膮偶e problem schizmy. Wkr贸tce jednak po obj臋ciu urz臋du jego zapatrywania na t臋 kwesti臋 uleg艂y gruntownej zmianie. To jednak nie powstrzyma艂o zdecydowanej wi臋kszo艣ci kardyna艂贸w od spotkania si臋 z kardyna艂ami urz臋duj膮cego w Awinionie Benedykta na soborze w Pizie w 1409 roku.

Sob贸r wyda艂 dekret pot臋piaj膮cy zar贸wno Benedykta XIII, jak i Grzegorza XII. Wybrano nawet innego papie偶a, Aleksandra V (1406-1410). Ten za艣 zas艂yn膮艂 ze swego ob偶arstwa, sp臋dzaj膮c na ucztowaniu niemal po艂ow臋 dnia. W pa艂acu urz臋dowa艂o czterysta s艂u偶膮cych, wy艂膮cznie kobiet. Szczodrze rozdziela艂 parafie. Znany by艂 te偶 z tego, 偶e je藕dzi艂 ulicami Pizy w pe艂nym papieskim stroju, cho膰 uni偶enie - na grzbiecie bia艂ego osio艂ka.

Tak wi臋c jakby dw贸ch papie偶y by艂o za ma艂o, obecnie ich liczba wzros艂a do trzech, a dowcipnisie proponowali nowe wyznanie wiary: „Wierz臋 w trzy 艣wi臋te Ko艣cio艂y katolickie”. Wspomniana trojka papie偶y dokonywa艂a oczywi艣cie wzajemnej ekskomuniki. Ka偶dy z nich mia艂 w艂asny dw贸r, wyznacza艂 w艂asnych kardyna艂贸w i duchowie艅stwo, wydawa艂 w艂asne bulle i sprzedawa艂 w艂asne odpusty. Ka偶dy te偶 utrzymywa艂, 偶e dwaj pozostali s膮 fa艂szywymi papie偶ami i wynajmowa艂 szpieg贸w, zab贸jc贸w i najemnik贸w, by szkalowa膰, przekupi膰, zdradza膰 i mordowa膰, pr贸buj膮c w ten spos贸b obali膰 dw贸ch pozosta艂ych rywali.

Niesta艂o艣膰 w sta艂o艣ci

Antypapie偶 Jan XXIII (1410-1415) rozpocz膮艂 swoj膮 karier臋 jako najzwyklejszy pirat i najemnik. Urodzi艂 si臋 jako Baltazar Cossa w szlacheckiej, cho膰 zubo偶a艂ej rodzinie z Ischii. P贸藕niej zamieszka艂 w Neapolu. Prze艂omowym momentem w jego 偶yciu sta艂 si臋 udzia艂 w bitwie morskiej pomi臋dzy Ludwikiem II z Anjou a W艂adys艂awem Sycylijskim, 贸wczesnym kr贸lem Neapolu. Dzi臋ki tej wojaczce na tyle si臋 wzbogaci艂, 偶e m贸g艂 p贸藕niej kupi膰 przebaczenie u W艂adys艂awa.

Nast臋pnie, podobnie jak wszyscy sprytni kombinatorzy, zacz膮艂 studiowa膰 prawo. Nauki pobiera艂 w Bolonii, gdzie zyska艂 sobie „s艂aw臋” ob偶artucha i rozpustnika. Po uko艅czeniu nauki papie偶 Bonifacy IV (1389-1404) powierzy艂 mu funkcj臋 swego skarbnika. Kierowany po cz臋艣ci zach艂anno艣ci膮, a po cz臋艣ci ambicj膮, pomaga艂 papie偶owi w wielu podejrzanych inicjatywach, kt贸rych celem by艂o zdobycie dodatkowych funduszy, jak chocia偶by sprzeda偶 papieskich urz臋d贸w. P贸藕niej Cossa dopom贸g艂 te偶 w zorganizowaniu wyboru Aleksandra V - papie偶a urz臋duj膮cego w Pizie (obok rzymskiego papie偶a). W nagrod臋 Aleksander uczyni艂 Coss臋 kardyna艂em i wys艂a艂 go z powrotem do Bolonii, w roli papieskiego legata.

Opisywany jako „bezczelny rozpustnik” kardyna艂 Cossa utrzymywa艂 dom w Bolonii, w kt贸rym zgodnie z doniesieniami, zamieszkiwa艂o „dwie艣cie guwernantek, 偶on i wd贸w oraz liczne zakonnice”. Sam przyznawa艂 si臋 do uwiedzenia tam setek kobiet. Na wiele 偶on odwiedzaj膮cych pa艂ac kardynalski czeka艂a jednak sroga kara. Zazdro艣ni m臋偶owie lub zha艅bione rodziny skazywa艂y je na 艣mier膰.

Kardyna艂 Cossa opodatkowa艂 prostytutki i domy hazardu, jak r贸wnie偶 piekarzy, m艂ynarzy i sprzedawc贸w wina. Mo偶na rzec, 偶e dba艂 o szlachetnie urodzonych, a z „demokratyczn膮 bezstronno艣ci膮” ciemi臋偶y艂 ubogich.

Powiadano, 偶e „dzie艅 po dniu tak膮 mnogo艣膰 ludzi obydwojga p艂ci - zar贸wno obcych jak i Bolo艅czyk贸w - skazywano na 艣mier膰 na podstawie przer贸偶nych oskar偶e艅, 偶e ludno艣膰 Bolonii zdawa艂a si臋 skurczy膰 do liczby przynale偶nej ma艂emu miasteczku”.

Leonardo Aretino, sekretarz Cossy w czasie jego dziewi臋cioletnich kardynalskich rz膮d贸w w Bolonii, stwierdzi艂 za艣, 偶e ci, kt贸rzy prze偶yli dobrze sobie radzili. 呕elazne prawo Cossy przynios艂o pok贸j, a pozostali przy 偶yciu mieszka艅cy byli sk艂onni do wsp贸艂dzia艂ania.

Kardyna艂 Cossa wykazywa艂 si臋 du偶ymi zdolno艣ciami administracyjnymi i umiej臋tno艣ci膮 w prowadzeniu interes贸w, ale jego duchowa strona, zdaniem Aretino, pozostawia艂a wiele do 偶yczenia. Preferowa艂 modlenie si臋 dla samego modlenia. Powiadano te偶, 偶e nigdy nie poszed艂 do spowiedzi, ani tez nie przyjmowa艂 sakrament贸w i nie wierzy艂 w nie艣miertelno艣膰 duszy, zmartwychwstanie zmar艂ych, ani te偶 samego Boga.

Aleksander V uczyni艂 du偶y b艂膮d, udaj膮c si臋 z wizyt膮 do swego protegowanego w Bolonii, bowiem nied艂ugo potem zmar艂. Podejrzenie o jego otrucie pad艂o na Coss臋. Nie mia艂o to zreszt膮 wi臋kszego znaczenia. W maju 1410 roku w Bolonii zwo艂ano konklawe w celu wyboru nast臋pcy Aleksandra. Wkr贸tce zgromadzonych kardyna艂贸w otoczy艂y wojska Cossy. Dysponowa艂 on te偶 odpowiedni膮 ilo艣ci膮 got贸wki dla nak艂onienia niezdecydowanych, je偶eli tylko zasz艂aby taka potrzeba.

Gdy wreszcie na konklawe wkroczy艂 kardyna艂 Cossa poprosi艂 o przyniesienie stu艂y 艣w. Piotra.

Zostanie ona umieszczona na cz艂owieku, kt贸ry najbardziej na to zas艂uguje - powiedzia艂. Gdy ja wniesiono, przej膮艂 ow膮 stu艂臋 i za艂o偶y艂 na siebie.

Jam jest papie偶em - o艣wiadczy艂 kardyna艂om. W takich okoliczno艣ciach nikt nie 艣mia艂 mu si臋 sprzeciwi膰. Przekupstwo okaza艂o si臋 niepotrzebne. W zwi膮zku z tym, bez zb臋dnych ceregieli, ukoronowano nast臋pnie by艂ego pirata Baltazara Coss臋 jako Jana XXIII.

Cossa zosta艂 kap艂anem zaledwie dzie艅 przed swym ingresem. Albowiem w owych czasach mo偶na by艂o pe艂ni膰 funkcj臋 kardyna艂a - swoistego ksi臋cia w Ko艣ciele - bez przyjmowania 艣wi臋ce艅 kap艂a艅skich. Jan XXIII wst膮pi艂 na urz膮d z odpowiednia pomp膮. Gdy obnoszono go triumfalnie ulicami miasta, dosz艂o do pewnego incydentu. Pewien 呕yd wr臋czy艂 mu mianowicie ksi臋g臋 Starego Testamentu rzek艂szy: „Twoja wiara jest dobra, ale nasza lepsza”. Wzburzony 艣mia艂o艣ci膮 tego o艣wiadczenia Jan rzuci艂 si臋 za nim w pogo艅, a dwustu jego 偶o艂nierzy uzbrojonych w sk贸rzane drewniane m艂otki s艂u偶膮ce do bicia 偶yd贸w, wkroczy艂o do getta. W sumie uroczysto艣ci ci膮gn臋艂y si臋 przez osiem dni, przy ucztowaniu, ta艅cach i muzyce.

W trakcie swego papiestwa Jan XXIII nie szcz臋dzi艂 grosza dla za艂atwiania swych spraw. Jego sekretarz wyzna艂, 偶e drog臋 do papieskiego tronu wyr膮ba艂 z艂ot膮 siekier膮. A tych, kt贸rych nie zdo艂a艂 przekupi膰, zjednywa艂 przy pomocy kontrolowanych przez siebie kurtyzan.

Powiadano, 偶e „podczas gry w ko艣ci zwyk艂 wzywa膰 szatana, a w trakcie hucznych hulanek wznosi艂 toast kieliszkiem wina za jego pomy艣lno艣膰”. Powszechnie plotkowano, 偶e w gruncie rzeczy by艂 ateist膮. Dokonywa艂 te偶 okalecze艅 swych kardyna艂贸w: „niekt贸rych pozbawia艂 j臋zyk贸w, a innych palc贸w, r膮k lub nos贸w”. Zdeprawowany by艂 tak偶e pod wzgl臋dem seksualnym. Donoszono, 偶e cieszy艂 si臋 „wyst臋pnym towarzystwem dw贸ch w艂asnych si贸str”.

W owym czasie wci膮偶 urz臋dowa艂o jednocze艣nie trzech papie偶y. Janowi XXIII uda艂o si臋 osi膮艣膰 w Rzymie, odsuwaj膮c na bok Grzegorza. Dopiero atak W艂adys艂awa z Neapolu zmusi艂 go do wycofania si臋 stamt膮d.

Jan XXIII doszed艂 do papiestwa dzi臋ki poparciu wojska, cho膰 jego pozycja w艣r贸d dostojnik贸w ko艣cielnych szybko traci艂a na znaczeniu. Kardyna艂owie uczestnicz膮cy w soborze w Pizie wybrali Aleksandra V, kt贸ry reprezentowa艂 wi臋kszo艣膰 wiernych w 贸wczesnym Ko艣ciele. Mieli nadziej臋 na zjednoczenie Ko艣cio艂a pod w艂adz膮 Aleksandra. Tego z ca艂膮 pewno艣ci膮 nie mo偶na by艂o dokona膰, maj膮c u steru Jana XXIII. W por贸wnaniu z nim dawni rozpustnicy tacy jak Grzegorz XII i Benedykt XIII, wydawali si臋 osobami bez skazy. Tak czy owak, te trzy samodzielne nurty w 艂onie kierownictwa Ko艣cio艂a nale偶a艂o po艂膮czy膰.

Wielka schizm臋 w Ko艣ciele zako艅czy艂 cz艂owiek niezwyk艂y. Nazywa艂 si臋 Zygmunt Luksemburczyk, a pe艂ni艂 godno艣膰 zar贸wno kr贸la W臋gier, jak i 艢wi臋tego Cesarza Rzymskiego. Ten wykszta艂cony, w艂adaj膮cy kilkoma j臋zykami, w艂adca znany by艂 ze swej roztropno艣ci. Nie stroni艂 przy tym ani od trunk贸w, ani od przyg贸d mi艂osnych. Jedna z dawnych relacji donosi艂a o nim: „Nie by艂o cz艂owieka, kt贸ry z mniejsz膮 ch臋ci膮 pragn膮艂by dotrzyma膰 ma艂偶e艅skich 艣lub贸w”.

Gdy w 1396 roku Turcy dotarli do Dunaju, Zygmunt Luksemburski w imieniu Bonifacego IX, papie偶a Rzymu, poprowadzi艂 przeciw nim chrze艣cija艅skie si艂y. Zako艅czy艂o si臋 to kl臋sk膮, zadan膮 przez su艂tana Nicopolis. Nast臋pnie zosta艂 pojmanym i uwi臋ziony na W臋grzech, a gdy w ko艅cu odzyska艂 tron, omal偶e nie rozsta艂 si臋 ze 艣wiatem, m臋czony wysok膮 gor膮czk膮. Zastosowano przy tym do艣膰 nietypow膮 terapi臋, polegaj膮c膮 na zawieszaniu chorego na dwadzie艣cia cztery godziny do g贸ry nogami, aby pozwoli膰 gor膮czce uj艣膰 przez jego usta.

呕ona Zygmunta, s艂yn膮ca z urody Barbara ze Styrii, wcale nie ust臋powa艂a mu pod wzgl臋dem niewierno艣ci ma艂偶e艅skiej. On wszak偶e nigdy nie u偶ala艂 si臋 na to, przyjmuj膮c, 偶e „ci, kt贸rzy przyprawiaj膮 mu rogi, nie odm贸wi膮 te偶 ich noszenia”. Barbara by艂a osoba niewierz膮c膮, kt贸ra kpi艂a sobie z chrze艣cija艅stwa, a 偶ycie po艣miertne nazywa艂a g艂upi膮 mrzonk膮. Szczeg贸lnie bawi艂y ja opowie艣ci o postach i dziewicach ponosz膮cych 艣mier膰 m臋cze艅sk膮 w imi臋 wiary. Jej zdaniem 偶ycie polega艂o jedynie na dogadzaniu sobie. Gdy za艣 po 艣mierci Zygmunta zwr贸cono si臋 do niej o zachowanie odpowiedniego okresu czysto艣ci, tak „jak to robi膮 turkawki op艂akuj膮ce swego partnera”, odrzek艂a, 偶e turkawki to g艂upie ptaki, a ona woli cho膰by i wr贸ble.

Zygmunt s膮dzi艂, 偶e jedynym sposobem na rozwi膮zanie Wielkiej Schizmy b臋dzie zwo艂anie na wsp贸lne obrady trzech rywalizuj膮cych papie偶y i wszystkich zainteresowanych stron, co tez uczyni艂 w 1414 roku na soborze w Konstancji. Owo miasto wybra艂 Zygmunt ze wzgl臋du na „szczodro艣膰”, jakiej do艣wiadczy艂 tam w czasie poprzednich wizyt. Pewnego razu publicznie podzi臋kowa艂 tamtejszym w艂adzom za bezp艂atne udost臋pnienie dom贸w publicznych dla jego 艣wity, podczas jego pobytu w tym mie艣cie.

Uczestnictwo w soborze w Konstancji wydawa艂o si臋 dla Jana XXIII spraw膮 nieuniknion膮. Wyparty z Rzymu, szuka艂 ratunku pod skrzyd艂ami Zygmunta. Dobrze zdawa艂 sobie te偶 spraw臋, w jaki spos贸b mo偶na wygra膰 t臋 batali臋 - dzi臋ki pieni膮dzom. Przed soborem uda艂 si臋 wi臋c do Bolonii, gdzie po wielokro膰 dokona艂 sprzeda偶y przysz艂ych biskupstw i arcybiskupstwa, po czym wyruszy艂 do Konstancji z niebagateln膮 kwot膮 miliona dukat贸w.

Zygmunt spotka艂 go w Mediolanie i towarzyszy艂 temu najgro藕niejszemu dla siebie z trzech urz臋duj膮cych papie偶y w przeprawie przez Alpy Tyrolskie. W czasie drogi Jan XXIII - kt贸ry jak nikt inny zna艂 czyhaj膮ce na niego niebezpiecze艅stwa z racji zajmowanej pozycji - zosta艂 wyrzucony ze swej karocy. Zapytany, czy nie jest ranny, Jan odpowiedzia艂: „Nic mi si臋 nie sta艂o, cho膰 upadek ten jest dla mnie z艂owieszczym ostrze偶eniem, 偶e uczyni艂bym lepiej, gdybym pozosta艂 w Bolonii”. Gdy za艣 w ko艅cu ujrza艂 miasto Konstancj臋, rzek艂: „A wi臋c to tu znajduje si臋 d贸艂, w kt贸ry 艂api膮 lisy”.

Sob贸r w Konstancji okaza艂 si臋 wydarzeniem o donios艂ym znaczeniu. Przyci膮gn膮艂 2300 ksi膮偶膮t i rycerzy; 18 tysi臋cy pra艂at贸w, kap艂an贸w i teolog贸w, 80 tysi臋cy ludzi 艣wieckich - w tym 45 z艂otnik贸w, 330 kupc贸w, 75 spowiednik贸w, 250 piekarzy, 70 szewc贸w, 48 ku艣nierzy, 44 aptekarzy, 92 kowali, 48 ludzi trudni膮cych si臋 wymian膮 waluty, 228 krawc贸w, 83 karczmarzy serwuj膮cych w艂oskie wino, 65 heraldyk贸w i obwo艂ywaczy miejskich, 346 b艂azn贸w, 偶ongler贸w i akrobat贸w, 306 golibrod贸w i 700 prostytutek.

Wymieniona liczba kobiet oferuj膮cych swe us艂ugi cielesne by艂a z ca艂膮 pewno艣ci膮 niewystarczaj膮ca dla obs艂u偶enia wszystkich obecnych tam ludzi zwi膮zanych z Ko艣cio艂em. Ale obejmowa艂a ona tylko te nierz膮dnice, kt贸re mia艂y okre艣lone miejsce swej dzia艂alno艣ci. Na innej li艣cie by艂o 1500 tych, kt贸re pracowa艂y na ulicach bez sprecyzowanej siedziby. A by艂o ich prawdopodobnie jeszcze wi臋cej. Wed艂ug 贸wczesnych doniesie艅 interes kwit艂 do tego stopnia, 偶e niekt贸re z nich zaoszcz臋dzi艂y wystarczaj膮co du偶o grosza, by odej艣膰 „na wcze艣niejsz膮 emerytur臋”.

Jedna z relacji donosi o duchowie艅stwie uczestnicz膮cym w soborze: „Im s膮 bardziej swobodni, tym bardziej rozwi膮藕li, oddaj膮c si臋 wyst臋pkom wszelkiego rodzaju. Ju偶 nie wystarcza im jedna kobieta; opr贸cz tej, z kt贸r膮 mieszkaj膮 w domu jak z 偶on膮, maj膮 spor膮 liczb臋 m艂odych dziewcz膮t s艂u偶膮cych im za konkubiny”.

Pewien interesowny obywatel Konstancji sprytnie wykorzysta艂 zaistnia艂膮 sytuacj臋, sprzedaj膮c w艂asn膮 偶on臋 pracownikom s膮du najwy偶szego Zygmunta. Za t臋 transakcje otrzyma艂 500 dukat贸w, co pozwoli艂o mu na zakup domu.

Kronikarz Benedykt z Pileo o艣wiadcza艂, 偶e w Konstancji kr贸lowa艂a sama Wenus, „pod postaci膮 najbardziej wykwintnych dam i damulek, kt贸re w subtelno艣ci swego lica przewy偶szaj膮 艣nieg”.

Poeta Oswald von Wolkenstein, r贸wnie偶 bior膮cy udzia艂 w tym zgromadzeniu pisa艂:

Kobiety tutaj jak anio艂y kusz膮,

Dla mego serca sta艂y si臋 katusz膮.

W snach zago艣ci艂y, jak klejnoty rzadkie,

W艂osy ich jak kasztany, a lica tak g艂adkie,

I偶 najwi臋ksze smutki ich nie porusz膮.

Uwa偶a艂 si臋 r贸wnie偶, 偶e mot艂och obrabowa艂 go ze wszystkich pieni臋dzy. Miejscow膮 gawied藕 usuni臋to co prawda z miasta, ale mimo to dw贸ch ludzi zamordowano podczas ulicznych burd, a w sumie z w贸d pobliskiego jeziora wy艂owiono 263 cia艂a. No c贸偶, ludzie zwi膮zani z Ko艣cio艂em korzystali ze sposobno艣ci, by wyr贸wna膰 stare porachunki. Wobec tak powszechnego grzeszenia i tak wielu obcokrajowc贸w w mie艣cie, na konfesjona艂ach pojawi艂y si臋 napisy obja艣niaj膮ce, jakimi j臋zykami w艂ada dany spowiednik. Zapewne w najgorszej sytuacji znale藕li si臋 Etiopczycy, kt贸rym odm贸wiono rozgrzeszenia, bowiem nikt nie rozumia艂 ich j臋zyka.

Wielkie otwarcie Soboru - op贸藕nione przez wybuch noli me tengere, czyli zara藕liwego owrzodzenia twarzy, a zw艂aszcza nosa - ostatecznie ustalono na 3 listopada. Lecz gdy wszyscy odpowiednio ubrani zaj臋li ju偶 swoje miejsca, papie偶 Jan zasymulowa艂 chorob臋 i Sob贸r ponownie od艂o偶ono. Ostatecznie obrady rozpocz臋to dwa dni p贸藕niej - 5 listopada 1414 roku.

Jan XXIII, pomimo odebrania z艂owr贸偶bnych znak贸w podczas podr贸偶y, nadal uwa偶a艂, 偶e jest bliski zwyci臋stwa. No bo 偶aden z dw贸ch pozosta艂ych rywali, czyli ani Benedykt XII, ani Grzegorz XII, nie o艣mielili si臋 pokaza膰 w Konstancji. A poza tym znaczna cz臋艣膰 duchowie艅stwa uczestnicz膮ca w Soborze swy6m skorumpowaniem przynajmniej dor贸wnywa艂a Janowi. W owym czasie powszechne by艂y opinie, 偶e kap艂ani s膮 gorsi od zwyk艂ych ludzi, co te偶 dosadnie okre艣li艂 angielski pisarz Chaucer w swym por贸wnaniu „zafajdanego pasterza do czystej owieczki”.

W Anglii w艂adze cywilne poczyni艂y nawet pewne kroki, aby poprawi膰 wizerunek kleru. W 1414 roku kr贸l Henryk V zwr贸ci艂 si臋 do Uniwersytetu Oksfordzkiego o przygotowanie ustawodawstwa reformuj膮cego Ko艣ci贸艂. Artyku艂 39 rozpoczyna si臋 nast臋puj膮co: „Jakowo偶 cielesne i grzeszne 偶ycie kap艂an贸w przynosi obecnie ujm臋 ca艂emu Ko艣cio艂owi, a ich publiczne cudzo艂贸stwo ca艂kowicie uchodzi im bezkarnie...”. Pewien wielce szanowny szlachcic z Kentu przedstawi艂 w艂asne, cho膰 mo偶e zbyt radykalne, rozwi膮zanie. Zaproponowa艂 obowi膮zkow膮 kastracj臋 jako obowi膮zek zwi膮zany ze 艣wieceniami.

W Francji Nicolas de Clemanges, rektor Uniwersytetu w Pary偶u i archidiakon Bayonne, ubolewa艂 nad kap艂anami „rozrzewnionymi swymi zniewie艣cia艂ymi wybrykami, kt贸rzy d膮偶yli do zaspokojenia trzech 偶膮dz: rozpusty, na kt贸r膮 sk艂ada艂y si臋 rozkoszowanie winem, mi臋sem, snem, wytwornymi zabawami, dziwkami i rajfurkami; dumy, kt贸ra wymaga艂a wysokich dom贸w, wie偶 i zamk贸w, kosztownych stroj贸w i koni urodzonych dla szybko艣ci; oraz sk膮pstwa, kt贸re pozwala艂o na gromadzenie wielkich skarb贸w dla zap艂aty za wspomniane rzeczy”. Wynik, jak powiada艂, by艂 taki, „偶e ka偶dy ruch pi贸ra mia艂 swoj膮 cen臋”, a kler „艂atwiej przebola艂by utrat臋 dziesi臋ciu tysi臋cy dusz ani偶eli dziesi臋ciu soli”. Dla por贸wnania stara francuska ksi臋ga kosztowa艂a w贸wczas dwadzie艣cia soli.

De Clemanges zwraca艂 r贸wnie偶 uwag臋 na odwieczny problem wyst臋puj膮cy w Ko艣ciele, m贸wi膮c: „Czym偶e dzisiaj s膮 te kobiece zakony jak nie wstr臋tnymi domami Wenus?”

Jan XXIII czu艂 si臋 wyj膮tkowo dobrze w otoczeniu takiego duchowie艅stwa. Czu艂 tak偶e, 偶e kardyna艂owie uczestnicz膮cy w uprzednim Soborze w Pizie sk艂onni s膮 poprze膰 jego roszczenia do papiestwa, jako 偶e by艂 on bezspornym nast臋pc膮 wybranego przez nich Aleksandra V. Co wi臋cej, wielki wr贸g Jasna, kr贸l W艂adys艂aw, ju偶 zmar艂.

M贸wi膮c prawd臋 Jan uwa偶a艂, 偶e jego pozycja jest na tyle mocna, 偶e mo偶e on pokrzy偶owa膰 szyki Soborowi, nie uczestnicz膮c w jego sesjach. Obrady nabra艂y wszak偶e w艂asnego impetu. Delegaci przybyli ze stron odleg艂ych o tysi膮ce kilometr贸w i nie zamierzali opuszcza膰 Konstancji bez powzi臋cia ostatecznej decyzji. Wkr贸tce Jan dowiedzia艂 si臋, ze podczas tajnej sesji Sob贸r planowa艂 ujawni膰 jego wyst臋pki i pozbawi膰 go urz臋du. W zwi膮zku z tym pr贸bowa艂 uprzedzi膰 bieg wydarze艅. Pojawi艂 si臋 na forum generalnej sesji i og艂osi艂 sw膮 abdykacj臋. Jednak moc wi膮偶膮c膮 mia艂aby ona tylko wtedy, gdyby pozostali dwaj papie偶e to uczynili. W贸wczas Sob贸r m贸g艂by dokona膰 wyboru nowej g艂owy ko艣cio艂a.

Oczywi艣cie Jan zdawa艂 sobie spraw臋, 偶e awinio艅ski antypapie偶 Benedykt XIII nie zamierza abdykowa膰. Od dwudziestu lat trwa艂 przy swoim. Przed ucieczk膮 w 1403 roku przez pi臋膰 lat by艂 nawet uwi臋ziony w Awinionie. Og艂osi艂 te偶, 偶e abdykacja prawowitego papie偶a jest rzecz膮 grzeszn膮. W zwi膮zku z tym abdykacja Jana tak naprawd臋 niczego nie rozwi膮zywa艂a.

By艂o to wszak偶e udane posuni臋cie, zabezpieczaj膮ce jednocze艣nie jego ty艂y. A jednak Jan si臋 przeliczy艂, gdy zadar艂 z Zygmuntem. W bezpo艣rednich z nim kontaktach, Jan zachowywa艂 sztuczn膮 grzeczno艣膰, ale za plecami ukazywa艂 go jako opoja, dzikusa i g艂upca. Zygmunt by艂 w tym wzgl臋dzie bardzo bezpo艣redni. „Wam W艂ochom wydaje si臋, 偶e wiedziecie prym na 艣wiecie tak w zakresie wiedzy, jak i w艂adzy. Ja wszelako zw臋 was m臋tami tej ziemi”.

Wypowied藕 ta sprowokowa艂a Jana do jawnego okazania wrogo艣ci.

Czy zdajesz sobie spraw臋, 偶e zasiadasz ze mn膮 na tej samej 艂awie, poniewa偶 jeste艣 Luksemburczykiem? - zwr贸ci艂 si臋 do Zygmunta. Gdyby艣 nie by艂 w艂adc膮 rzymskim, siedzia艂by艣 u moich st贸p. Przyznaj臋 tobie ten honor tylko jako W艂och, a nie jako barbarzy艅ca.

T膮 zgry藕liw膮 uwag膮 Jan XXIII przekroczy艂 dopuszczalne normy. W swym papie偶u Sob贸r pragn膮艂 bowiem ujrze膰 艂agodno艣膰 i pokor臋, a nie arogancj臋 tyrana. Ten szybko pragn膮艂 odzyska膰 poparcie obdarzaj膮c Zygmunta Z艂ot膮 R贸偶膮 - symbolem papieskiego uznania. Na niewiele si臋 to jednak zda艂o. Charakter Jana XXIII ponownie sta艂 si臋 zarzewiem konfliktu.

Robert Hallum, biskup Salisbury, czyni膮c przegl膮d licznych przest臋pstw tego papie偶a, m贸wi艂 w imieniu znacznej wi臋kszo艣ci Soboru. O艣wiadczy艂 wszem i wobec, 偶e Jan „powinien zosta膰 spalony na stosie”.

Gdy sprawy zacz臋艂y obiera膰 nie najlepszy obr贸t, Jan XXIII potajemnie zbieg艂 z Konstancji w przebraniu parobka z szarf膮 przewi膮zan膮 przez usta, trzymaj膮c w d艂oniach kusz臋. Papie偶 znalaz艂 schronienie w Schaffhausen u swego sojusznika ksi臋cia Fryderyka. Wtedy Zygmunt w obawie, 偶e Jan mo偶e uda膰 si臋 do Awinionu, co zwi臋kszy艂oby tylko ich problemy, zaatakowa艂 i ostatecznie pokona艂 Fryderyka.

Tymczasem Sob贸r uradzi艂, i to pierwszy raz, 偶e mo偶na pozbawi膰 papie偶a urz臋du „tak jak mo偶na odebra膰 miecz szale艅cowi”. Nalegano te偶 na Jana, by powr贸ci艂 do Konstancji. Gdy ten zorientowa艂 si臋, 偶e nie ma ju偶 gdzie szuka膰 poparcia, o艣wiadczy艂, 偶e uczyni艂o to z przyjemno艣ci膮.

14 maja 1415 roku na dziesi膮tej sesji Soboru w Konstancji odczytano skr贸con膮 list臋 wyst臋pk贸w Jana. Pewien komentator pisa艂: „Zapewne nigdy nie wytoczono przeciwko 偶adnemu cz艂owiekowi siedemdziesi臋ciu ci臋偶szych oskar偶e艅 ani偶eli przeciwko namiestnikowi Chrystusa. Jeszcze przed ostatecznym og艂oszeniem wyroku szesna艣cie z tych najbardziej rozpasanych nieprawo艣ci odrzucono, i to nie przez wzgl膮d na papie偶a, ale dla og贸lnej przyzwoito艣ci”. Wci膮偶 jednak pozosta艂y pi臋膰dziesi膮t cztery zarzuty. Edward Gibbon pisa艂 w Zmierzchu cesarstwa rzymskiego: „najbardziej skandaliczne zarzuty pomini臋to. Namiestnika Chrystusa obwiniono jedynie o piractwo, morderstwo, gwa艂t, sodomi臋 i kazirodztwo”.

Papie偶a Jana XXIII oskar偶ono o „... bycie niewiernym, oddanym ka偶demu wyst臋pkowi, sprowadzenie papie偶a Bonifacego IX na manowce, wkupienie si臋 do kolegium kardynalskiego, sprawowanie okrutnych rz膮d贸w w Bolonii, otrucie papie偶a Aleksandra V, brak wiary w zmartwychwstanie i 偶ycie po艣miertne, zaznawanie przyjemno艣ci ze zwierz臋tami, bycie obrazem nikczemno艣ci, wcielonym diab艂em, kt贸ry skala艂 ca艂y ko艣ci贸艂 symoni膮...” Wypominano mu r贸wnie偶 kazirodztwo i homoseksualizm, jak te偶 „utrzymywanie 艣wi臋tokradczych stosunk贸w z trzema setkami mniszek; zgwa艂cenie trzech si贸str i uwi臋zienie ca艂ej rodziny, aby obrzuca膰 obelgami matk臋, syna i ojca”. Sob贸r pozbawi艂 go nast臋pnie papieskiego urz臋du jako „morderc臋, sodomit臋, 艣wi臋tokradc臋 i heretyka”. Ca艂emu ludowi chrze艣cija艅skiemu nakazano wycofa膰 swe pos艂usze艅stwo. Oficjalnie zosta艂 pozbawiony godno艣ci papieskiej 29 maja. Wkr贸tce po tym abdykowa艂 i przekaza艂 papieska piecz臋膰 oraz pier艣cie艅 rybaka.

Papie偶 Jan XXIII faktycznie przyzna艂 si臋 do morderstwa, cudzo艂贸stwa, kazirodztwa i ateizmu. To jednak wcale nie wyklucza艂o jego dalszej kariery w 艂onie Ko艣cio艂a. Po trzyletnim uwi臋zieniu w Bawarii wykupi艂 sw膮 wolno艣膰 za poka藕n膮 sum臋 i powr贸ci艂 do W艂och, gdzie wyznaczono go kardyna艂em biskupem Tusculum (obecnie lepiej znanym jako Frascati). Wkr贸tce po tym uczyniono go te偶 dziekanem 艢wi臋tego Kolegium. 呕y艂 w przepychu we Florencji dzi臋ki 偶yczliwo艣ci swego przyjaciela, bankiera Cosimo Medici. Tam te偶 zmar艂 w 1419 roku. Jego zw艂oki znajduj膮 si臋 w oktagonalnym baptysterium we florenckiej katedrze w sarkofagu zaprojektowanym przez Donatella. Na grobowcu widnieje prosta inskrypcja: „Tu spoczywa cia艂o Baltazara Cossy, Jana XXIII, kt贸ry by艂 papie偶em”.

Jak wiemy, w XX wieku na Tronie Piotrowym zasiada艂 tak偶e inny Jan XXIII (1958-1963). Nie wynika艂o to wcale z czyjej艣 omy艂ki. W Ko艣ciele katolickim cz臋sto zdarza si臋, 偶e w celu zatuszowania karygodnych czyn贸w jednego papie偶a, nadaje si臋 to samo imi臋 innemu. Tak wi臋c by艂o dw贸ch Benedykt贸w XII, dw贸ch Benedykt贸w XIX, dw贸ch Klemens贸w VII i dw贸ch Klemens贸w VIII.

Po upadku pi臋tnastowiecznego Jana XXIII, Grzegorz XII rozchorowa艂 si臋 z ca艂ej tej awantury. Jako papie偶 ponownie zwo艂a艂 Sob贸r w Konstancji, a nast臋pnie abdykowa艂. W zamian uczyniono go kardyna艂em biskupem Porto i sta艂ym legatem Stolicy Apostolskiej w Ankonie.

Wtedy te偶 na scenie pozosta艂 ju偶 tylko jeden papie偶 zachodniego chrze艣cija艅stwa, Benedykt XIII. Zygmunt uda艂 si臋 do niego z wizyt膮, upraszaj膮c go o abdykacj臋 pro forma, by Sob贸r m贸g艂 potwierdzi膰 sw膮 w艂adz臋 i ponownie go wybra膰, likwiduj膮c w ten spos贸b schizm臋. Benedykt jednak odm贸wi艂. Nadal uwa偶a艂 siebie za prawowitego papie偶a. Zaznaczy艂, 偶e jest jedynym 偶yj膮cym kardyna艂em wyznaczonym przed schizm膮. W zwi膮zku z tym 偶aden Sob贸r na ziemi nie ma wi臋kszych uprawnie艅 do wyboru papie偶a od niego, jedynego prawowitego kardyna艂a.

Ale Sob贸r nie zgodzi艂 si臋 z takim rozumowaniem. Pozbawiono go stanowiska, a wtedy jego polityczne zaplecze nagle si臋 rozmy艂o. Kolejnym papie偶em wybrano Marcina V (1417-1431), jak na ironie poplecznika Jana XXIII.

Papieska pornografia

W dobie renesansu papie偶e stali si臋 wielkimi mecenasami sztuki i literatury. Nie zawsze jednak mecenat ten s艂u偶y艂 celom szerzenia wyznawanej przez Ko艣ci贸艂 czysto艣ci obyczaj贸w.

Marcin V zatrudnia艂 na przyk艂ad na stanowisku g艂贸wnego sekretarza pisarza Poggio Braccioliniego, kt贸ry zas艂yn膮艂 ze zbioru dosadnych opowiada艅 spisanych na biurku w jego papieskich urz臋dach. Pocz膮tkowo kr膮偶y艂y one w postaci r臋kopisu. W p贸藕niejszym czasie zosta艂y opublikowane i w ci膮gu 25 lat doczeka艂y si臋 a偶 dwudziestu sze艣ciu wznowie艅. Dopiero wiele lat p贸藕niej, po wprowadzeniu przez papie偶a Paw艂a IV (1555-1559) Indeksu ksi膮g zakazanych, prace Braccioliniego trafi艂y w r臋ce cenzor贸w, kt贸rzy usuwali z nich drastyczne ust臋py.

Marcin V, wcale nie 艣wi臋toszek je艣li chodzi o lubie偶ne opowie艣ci, wr臋cz zachwyca艂 si臋 utworami Braccioliniego. Za艣wiadcza o tym sam autor, kt贸ry w li艣cie do przyjaciela pisze. 呕e papie偶 „okaza艂 wielkie rozbawienie”, gdy pewien opat przyzna艂 si臋 do posiadania pi臋ciu syn贸w, kt贸rzy b臋d膮 za niego walczy膰. Powiadano w owym czasie: „Mo偶e jeden kap艂an na tysi膮c dochowuje czysto艣ci; wszyscy 偶yj膮 w cudzo艂贸stwie lub konkubinacie, czy te偶 czym艣 jeszcze gorszy”.

A „sprawami jeszcze gorszymi” w tym kontek艣cie by艂o kazirodztwo lub homoseksualizm. Cho膰 sam Bracciolini przyznawa艂 si臋 do posiadania czterna艣ciorga dzieci, to podobnie jak wi臋kszo艣膰 modnych w贸wczas pisarzy, w swych pismach otwarcie wychwala艂 pederasti臋, kt贸ra zdaniem innych bardziej wstrzemi臋藕liwych literat贸w „panoszy艂a si臋 jak moralna zaraza w wi臋kszych w艂oskich miastach”.

Bracciolini w swych tekstach opisywa艂 wypady do 艂a藕ni w Baden: „S膮 tam mniszki, opaci. Mnisi i kap艂ani, kt贸rzy cz臋sto zachowuj膮 si臋 mniej przyzwoicie od innych”. Nie odnotowano natomiast wra偶e艅 samego Marcina V.

Pomimo rozkoszowania si臋 frywoln膮 literatur膮, papie偶 贸w pr贸bowa艂 ukr贸ci膰 niemoralno艣膰 kleru. W jednym z list贸w pisa艂, 偶e konkubinat, pederastia, zaniedbywanie 艣wi臋tych funkcji, hazard, pija艅stwo, walki, b艂aze艅stwa i inne podobne zaj臋cia s膮 dominuj膮cymi wyst臋pkami w艣r贸d duchowie艅stwa. Tego samego zdania by艂 te偶 biskup Angers. Przyzna艂 w 14328 roku, 偶e wobec powszechnej rozwi膮z艂o艣ci kleru, nie uwa偶ano jej ju偶 nawet za grzech.

Tymczasem w XV wieku kap艂ani pot臋piali z ambony wprowadzon膮 w艂a艣nie wydekoltowan膮 mod臋. Najwidoczniej kobiety przychodzi艂y do ko艣cio艂a z obna偶onymi cz臋艣ciowo piersiami. „Gdy przybywacie do ko艣cio艂a, po waszej wystawno艣ci, nieprzyzwoitym i odkrywaj膮cym piersi odzieniu mo偶na miarkowa膰, 偶e jeste艣cie na balu. Gdy udajecie si臋 na ta艅ce, na 艣wi臋to, do 艂a藕ni, ubierajcie si臋 jak dusza zapragnie” - m贸wi艂 pewien duchowny z tego okresu - lecz gdy przybywacie do ko艣cio艂a, b艂agam was, uczy艅cie 庐r贸偶nic臋 pomi臋dzy domem Bo偶ym a tym przynale偶nym do Szatana”.

Inni w ca艂ej rozci膮g艂o艣ci pot臋piali spo艂eczne obyczaje panuj膮ce w owych czasach. „Jak偶e rzadko mo偶na dostrzec przejaw wstydu u ludzi tego stulecia. Wcale si臋 nie rumieni膮, gdy publicznie blu藕ni膮, oddaj膮 si臋 hazardowi, kradn膮, praktykuj膮 lichw臋, stosuj膮 krzywoprzysi臋stwo, wypowiadaj膮 niestosowne s艂owa, czy nawet je 艣piewaj膮. A kobiety z ods艂oni臋tymi ramionami, plecami i piersiami pokazuj膮 si臋 przede mn膮, by podnieci膰 je do strasznych wyst臋pk贸w cudzo艂贸stwa, rozpusty, gwa艂tu, 艣wi臋tokradztwa i sodomii”.

Przeciwko tej modzie wypowiada艂 si臋 tak偶e brat Maillard, zapytuj膮c: „A wy kobiety, kt贸re ods艂aniacie kszta艂tne piersi, wasze plecy, szyj臋, czy pragniecie umrze膰 w tych warunkach? Powiedzcie mi, g艂upie kobiety, czy nie macie kochank贸w, kt贸rzy ofiarowuj膮 wam bukiety i czy z mi艂o艣ci do nich nie k艂adziecie tych bukiet贸w na waszym 艂onie?”. Ich kara, wed艂ug brata Maillarda b臋dzie polega艂a na ataku „ropuchy, kt贸ra pluje j臋zorami ognia”.

Jednocze艣nie w艣r贸d m臋偶czyzn istnia艂a moda na noszenie woreczka na przyrodzenie, kt贸ry tak obciska艂 m臋ski cz艂onek, jak palec r臋kawiczki. „Jaki jest cel tego cudactwa, kt贸re od dnia dzisiejszego mamy przymocowane do naszych spodni? - pyta艂 eseista Michel de Montaigne. - a co gorsza, cz臋sto jest on wi臋kszy ani偶eli jego naturalne rozmiary, w celu oszustwa i szalbierstwa”.

W Anglii duchowie艅stwo nadal chodzi艂o w艂asnymi 艣cie偶kami. W parafii 艣w. Jana Zachariasza w Londynie dzia艂a艂 dom schadzek, kt贸ry obs艂ugiwa艂 jedynie zakonnik贸w i kap艂an贸w. Aby dosta膰 si臋 do 艣rodka, nale偶a艂o nosi膰 tonsur臋. Zapewne pracuj膮ce tam kobiety uwa偶a艂y, 偶e maj膮 specjalne powo艂anie.

Nast臋pca Marcina V, Eugeniusz IV (1431-1447), zosta艂 zast膮piony przez antypapie偶a Feliksa V (1439-1449). Rzecz niezwyk艂a,, przed swoj膮 elekcj膮 nie by艂 on nawet kap艂anem. By艂 za to ksi臋ciem Sabaudii, jednak偶e po zostaniu papie偶em zrzek艂 si臋 praw do swego ksi臋stwa. Jako ksi膮偶臋 Amadeusz VIII by艂 偶onaty i mia艂 dw贸ch syn贸w, ale 艣mier膰 偶ony i starszego syna pogr膮偶y艂a go w g艂臋bokiej 偶a艂obie. Wycofa艂 si臋 z 偶ycia politycznego0, by stan膮膰 na czele klasztoru rycerzy - pustelnik贸w zlokalizowanego opodal Thonon, nad Jeziorem Genewskim, powierzaj膮c zarz膮dzanie ksi臋stwem pozosta艂emu przy 偶yciu synowi Lodovico.

Poza Sabaudi膮 papiestwo Feliksa mia艂o stosunkowo niewielki wp艂yw, ale sta艂o si臋 znane z innego powodu. Ot贸偶 Feliks na stanowisku swego sekretarza zatrudni艂 Ene臋 Silvio Piccolominiego, kolejnego literata specjalizuj膮cego si臋 w owych czasach w tematyce erotycznej. Feliks V abdykowa艂 w 1449 roku na rzecz nowego rzymskiego papie偶a Miko艂aja V (1447-1455), za co nagrodzono go stanowiskiem kardyna艂a w ko艣ciele 艣w. Sabiny i poka藕n膮 pensj膮. Zosta艂 tak偶e wyznaczony papieskim legatem w Sabaudii, gdzie niegdy艣 by艂 ksi臋ciem.

Gdy ju偶 pe艂ni艂 sw贸j urz膮d, Miko艂aj przeznaczy艂 poka藕na kwot臋 dla poety Francesco Filelfo za napisanie ksi膮偶ki zawieraj膮cej opowiadania, kt贸re p贸藕niej okre艣lono jako „najbardziej obrzydliwe utwory, jakie kiedykolwiek sp艂odzi艂a prostacka z艂o艣liwo艣膰 i plugawa fantazja”. Miko艂ajowi spodoba艂a si臋 jednak jego praca, dobrze wi臋c zap艂aci艂 Filelfowi i wielokrotnie go jeszcze zatrudnia艂.

Mniej wi臋cej w tym samym czasie inny pisarz, Lorenzo Valle, sp艂odzi艂 esej zatytu艂owany „O przyjemno艣ci”, kt贸ry gardzi艂 sam膮 ide膮 czysto艣ci. Nie wywo艂a艂o to wszak偶e 偶adnych sprzeciw贸w papiestwa dop贸ty, dop贸ki bezpo艣rednio nie zaatakowa艂 Ko艣cio艂a.

Trzeba przyzna膰, 偶e pomi臋dzy 1400 a 1550 rokiem wielu w艂oskich pisarzy, do kt贸rych nale偶eli nawet kardyna艂owie i wiele os贸b zatrudnionych przez papie偶y, pisa艂o poezje, opowiadania i komedie zdaniem historyka Josepha McCabe „r贸wnie zaawansowane pod wzgl臋dem seksualnym, jak inne utwory spotykane w literaturze 艣wiatowej”. Wychodzi艂y one spod pi贸ra nie tylko kardyna艂贸w i pisarzy zatrudnianych przez papie偶y. Jeden powszechnie znany autor utwor贸w erotycznych zasiada艂 wr臋cz na Piotrowym Tronie.

A by艂 nim wspominany ju偶 poprzednio Enea Silvio Piccolomini, kt贸ry jako papie偶 przyj膮艂 imi臋 Piusa II (1458-1464). Jego ojciec, Silvio Piccolomini, by艂 znanym wojskowym. Jego matka za艣, jak powiadano, okaza艂a si臋 kobiet膮 na tyle p艂odn膮, 偶e kilkakrotnie zdarza艂o jej si臋 urodzi膰 bli藕niaki. W sumie powi艂a osiemna艣cioro dzieci, chocia偶 przy 偶yciu nigdy nie by艂o ich wi臋cej ni偶 dziesi臋cioro. Enea urodzi艂 si臋 w 1405 roku i wychowywa艂 si臋 w ub贸stwie w mie艣cie Corsignano, w dolinie Orcia. Gdy by艂 jeszcze dzieckiem, miasteczko nawiedzi艂a straszna epidemia d偶umy, kt贸ra poch艂on臋艂a wi臋kszo艣膰 jego rodze艅stwa. Ocaleli jedynie Enea oraz dwie jego siostry, Laodamia i Katarzyna.

Enea by艂 wielkim psotnikiem i cz臋sto wyrz膮dza艂 sobie krzywd臋. Ju偶 jako trzylatek spad艂 z wysokiego muru na ska艂y. W wieku o艣miu lat zosta艂 ugodzony przez byka i, jak powiada艂, unikn膮艂 艣mierci „bardziej za spraw膮 Niebios ani偶eli jakiejkolwiek ludzkiej pomocy”. Tak czy inaczej zawsze ca艂o wychodzi艂 z opresji.

Sko艅czywszy osiemna艣cie lat uda艂 si臋 do Sieny i Florencji, by tam studiowa膰 poezj臋 i sztuk臋 oratorsk膮, jednak wojna pomi臋dzy tymi miastami zmusi艂a go do porzucenia studi贸w literackich. Niech臋tny do powrotu do swego miasteczka Corsignano, przyj膮艂 prac臋 prywatnego sekretarza Bartolomea Visconti, biskupa Novary. To wkr贸tce umo偶liwi艂o mu wgl膮d w prace 艣redniowiecznego Ko艣cio艂a. Pewnego razu, po powrocie z pi臋ciodniowej wizyty u wuja Niccola Piscinino, sk膮din膮d znanego genera艂a, dowiedzia艂 si臋, 偶e podczas jego nieobecno艣ci Bartolomeo zosta艂 oskar偶ony o „powa偶ne przest臋pstwa” i postawiony przed trybuna艂em, kt贸ry mia艂 zdecydowa膰 o jego dalszych losach.

Enea przyj膮艂 wtedy prac臋 u kardyna艂a Niccolo z ko艣cio艂a Santa Croce i zacz膮艂 szlifowa膰 swe pisarskie umiej臋tno艣ci. Zosta艂 w臋drownym ambasadorem kardyna艂a, wyruszy艂 nawet do Szkocji. Po powrocie pisa艂 za艣: „Tamtejsze kobiety s膮 pi臋kne, ujmuj膮ce i uleg艂e. Mniej si臋 tam przejmuj膮 poca艂unkiem ni藕li we W艂oszech uj臋ciem d艂oni”. I owszem, by艂y one na tyle 艂atwe, 偶e z pewnym szkockim dziewcz臋ciem uda艂o mu si臋 nawet sp艂odzi膰 ch艂opca. Ku jego ogromnej rozpaczy dziecko jednak zmar艂o.

W czasie podr贸偶y po Anglii towarzyszy艂o mu dw贸ch s艂u偶膮cych, przewodnik i setka kobiet. Dwie m艂ode kobiety zawiod艂y go do izby wy艂o偶onej sianem „zamierzaj膮c spa膰 z nim, jakby je o to proszono, zgodnie ze zwyczajem panuj膮cym w tym kraju” - powiada papie偶 Pius w swych Sekretnych wspomnieniach, kt贸re pisa艂 w trzeciej osobie.

Stanowczo jednak „odrzuci艂 dziewcz臋ta” w obawie, 偶e je偶eli odda si臋 uniesieniom mi艂osnym, mo偶e straci膰 baczenie na grasuj膮cych rabusi贸w. I owszem, wkr贸tce da艂o si臋 s艂ysze膰 ujadanie ps贸w i syczenie g臋si. Kobiety rozpierzch艂y si臋, jakby co艣 niedobrego mia艂o si臋 zdarzy膰, cho膰 偶aden wr贸g si臋 nie pojawi艂. Pius s膮dzi艂, 偶e by艂a to nagroda za jego wstrzemi臋藕liwo艣膰. No c贸偶, w swoich wspomnieniach przedstawi艂 tak膮 w艂a艣nie wersj臋.

Po powrocie do W艂och sta艂 si臋 jednak偶e bardziej podatny na wzgl臋dy p艂ci pi臋knej. W Neapolu znalaz艂 si臋 pod urokiem „boskiej” Lukrecji di Alagno, jak powiada艂: „pi臋knej kobiety lub jeszcze dziewczyny, c贸rki ubogich acz szlachetnych neapolita艅czyk贸w (je偶eli tylko mo偶na m贸wi膰 o szlachetno艣ci w ub贸stwie)”. Pech chcia艂, 偶e by艂 w niej tak zadurzony bez pami臋ci kr贸l Alfons z Neapolu. „W jego obecno艣ci traci艂 g艂ow臋 i poza Lukrecj膮 nic nie widzia艂 ani nie s艂ysza艂. Nie spuszcza艂 z niej wzroku, ceni膮c wszystko, co powiedzia艂a, oczarowany jej m膮dro艣ci膮. Obdarowywa艂 j膮 licznymi prezentami i wyda艂 rozkazy, by oddawano jej honory przynale偶ne kr贸lowej, a by艂 tak ca艂kowicie przez ni膮 zdominowany, 偶e bez jej uprzedniej zgody nikt nie m贸g艂 liczy膰 na mo偶liwo艣膰 uzyskania u niego audiencji”.

„Taka jest cudowna si艂a mi艂o艣ci” - komentowa艂 to Pius.

Lukrecja obieca艂a Enei, 偶e nie zamierza si臋 odda膰 ciele艣nie kr贸lowi. Wyzna艂a mu wr臋cz: „Nigdy za moim przyzwoleniem kr贸l nie pogwa艂ci mego dziewictwa. A gdy b臋dzie pr贸bowa艂 wzi膮膰 mnie si艂膮, nie p贸jd臋 w 艣lady Lukrecji, 偶ony Collatinusa, kt贸ra przecierpia艂a zniewag臋, a nast臋pnie odebra艂a sobie 偶ycie. Zniewag臋 t臋 przyp艂ac臋 w艂asn膮 艣mierci膮”.

No c贸偶, szlachetne czyny nie przychodz膮 tak 艂atwo jak szlachetne s艂owa, jak to pisze Pius w swych wspomnieniach, „a w jej p贸藕niejszym 偶yciu trudno dostrzec cho膰by 艣lady tych zapewnie艅”. Po 艣mierci Alfonsa Lukrecja przesz艂a do obozu Piccinina, gdzie zosta艂a kochank膮 pewnego sekretarza i mia艂a z nim dziecko. Nieco p贸藕niej pojawi艂a si臋 w Rzymie. Wtedy te偶 wielu kardyna艂贸w zabiega艂o o widzenie u niej, a jedynie Enea ze z艂amanym sercem trzyma艂 si臋 z dala.

Na ostatniej stronie swych Sekretnych wspomnie艅 Pius nadmienia ze smutkiem, 偶e Lukrecja zbieg艂a do Dalmacji wraz z kolejnym kochankiem i nigdy wi臋cej jej ju偶 nie widzia艂. Enea kontynuowa艂 karier臋 dyplomaty, zostaj膮c sekretarzem antypapie偶a Feliksa V. Na pocz膮tku lutego 1442 roku wys艂ano go do Strasburga. Pomimo zbli偶ania si臋 ju偶 do czterdziestki nadal cz贸艂 si臋 m艂odo i „zapa艂a艂 gor膮c膮 nami臋tno艣ci膮 do tamtejszej kobiety”. Okaza艂a si臋 ni膮 pewna Bretonka o imieniu El偶bieta, osoba zam臋偶na, maj膮ca te偶 pi臋cioletni膮 c贸rk臋. By艂a urocza, rozgarni臋ta i pe艂na 偶ycia. W owym czasie Enea by艂 samotny i z mi艂o艣ci do niej dos艂ownie oszala艂. Gdy jej m膮偶 wyjecha艂 w艂a艣nie w interesach, Enea nalega艂, by posz艂a z nim do 艂贸偶ka. Pocz膮tkowo stanowczo odmawia艂a, ale 13 lutego, w noc przed odjazdem do m臋偶a, zostawi艂a nie zaryglowane drzwi. Wkr贸tce Enea nie ponosi艂 si臋 z rado艣ci na wie艣膰, 偶e El偶bieta pocz臋艂a dziecko. Ich syn urodzi艂 si臋 13 listopada 1442 roku.

Uszcz臋艣liwiony Enea zawiadomi艂 listownie o tym fakcie swego ojca, kt贸ry wszak偶e nie podziela艂 entuzjazmu syna, jako 偶e w kolejnym li艣cie do niego Enea tak si臋 do niego zwraca艂:

Piszesz Ojcze, 偶e nie wiesz, czy wiadomo艣膰 o tym, 偶e Pan obdarzy艂 mnie dzieckiem, ma napawa膰 ci臋 rado艣ci膮 czy smutkiem... Dla mnie wszak偶e jest to jedynie pow贸d do dumy, a nie smutku. Bo c贸偶 mo偶e zda膰 si臋 s艂odszym dla cz艂owieka ni藕li sp艂odzenie kogo艣 na swe podobie艅stwo, zagwarantowanie trwania swego rodu i pozostawienie kogo艣 po swojej 艣mierci? Bo c贸偶 na ziemi jest cenniejsze nad ogl膮danie dzieci, w艂asnych dzieci? Ze swej strony jestem wielce ukontentowany, 偶e z mojego nasienia zrodzi艂 si臋 owoc i 偶e jaka艣 moja cz膮stka przetrwa do mej 艣mierci: i s膮dz臋, 偶e sam B贸g uczyni艂 dziecko tej kobiety ch艂opcem, tak by ma艂y Enea bawi艂 mego ojca i matk臋 i da艂 swym dziadkom rado艣膰, kt贸r膮 niegdy艣 jego ojciec dostarczy艂. Bo je艣li me urodziny da艂y ci rado艣膰, to dlaczeg贸偶 syn m贸j nie ma dostarczy膰 mi tej偶e samej rado艣ci? Cho膰 mo偶e powiesz, 偶e op艂akujesz me przewinienie, gdy偶 pocz膮艂em owe dziecko w grzechu. Zawdy nie wiem, jakie masz o mnie mniemanie. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 wszak偶e nie pocz膮艂e艣 syna z kamienia czy z 偶elaza. Sam wiesz, jakim by艂e艣 kogutem, a ja te偶 nie jestem eunuchem ani nie zaliczam si臋 do ludzi ozi臋b艂ych. Nie jestem wszak hipokryt膮, kt贸ry pragnie uchodzi膰 za lepszego ni藕li sam jest. Dlatego te偶 otwarcie przyznaje si臋 do b艂臋du, jako偶 nie jestem 艣wi臋tszy od kr贸la Dawida ni m膮drzejszy od Salomona.

Enea spotka艂 si臋 z El偶biet膮 ponownie w Bazylei, ale dziecko zmar艂o w wieku czternastu miesi臋cy, z pewno艣ci膮 pozbawiaj膮c Ko艣ci贸艂 przysz艂ego kardyna艂a. Enei nigdy nie by艂o dane ujrze膰 swego dziecka.

W p贸藕niejszym czasie Enea wybra艂 si臋 na obrady parlamentu we Frankfurcie, gdzie kr贸l Fryderyk II Niemiecki zauwa偶y艂 jego niezwyk艂e umiej臋tno艣ci oratorskie i literackie, czyni膮c go poet膮 laureatem. Wtedy te偶 Enea opu艣ci艂 s艂u偶b臋 u Feliksa i zag艂臋bi艂 si臋 w bardziej „humanistyczn膮” atmosfer臋 dworu Fryderyka. Szczeg贸lnie blisko zaprzyja藕ni艂 si臋 z kanclerzem Fryderyka, Kacprem Schlickiem. Popularna w owych czasach pornograficzna powie艣膰 Enei, Lukrecja i Eurjalus, zosta艂a oparta na mi艂osnych przygodach Schlicka. W p贸藕niejszym czasie Enea osi膮gn膮艂 jeszcze wi臋ksz膮 s艂aw臋 literack膮 dzi臋ki erotycznej komedii Chrisis.

Enea Piccolomini zalicza艂 si臋 do grona pi臋tnastowiecznych pisarzy tworz膮cych bez zahamowa艅, kt贸rzy we wzajemnych sporach cz臋sto oskar偶ali si臋 wzajemnie o homoseksualne praktyki, chocia偶 w swych pracach nierzadko stawali si臋 ich or臋downikami. Podczas pobytu na dworze Fryderyka przysz艂y Pius II z pewno艣ci膮 praktykowa艂 to, co g艂osi艂. Jego listy pokazuj膮, 偶e wyznawa艂 pe艂n膮 swobod臋 w sprawach seksualnych, obdarzaj膮c ojcostwem przynajmniej dw贸ch b臋kart贸w. A historyk Gregorovius utrzymuje nawet, 偶e w sumie sp艂odzi艂 dwana艣cioro dzieci.

Nast臋pnie, z polecenia cesarza Fryderyka, Piccolomini udaje si臋 w roli ambasadora do Rzymu, by tam podj膮膰 starania w celu doprowadzenia do pojednania z papie偶em Eugeniuszem IV (1431-1447). Tam te偶, jako wyraz awansu, Enea przyj膮艂 艣wi臋cenia kap艂a艅skie. Gdy zosta艂 wy艣wi臋cony na diakona, wyzna艂 przyjacielowi swe obawy dotycz膮ce zarzucenia rozwi膮z艂ego prowadzenia si臋 na rzecz 偶ycia w czysto艣ci. „Nie wyrzekam si臋 mej przesz艂o艣ci - powiedzia艂. - Z pewno艣ci膮 dlatego odszed艂em od tego, co jest prawo艣ci膮, ale przynajmniej teraz wiem, co to znaczy i mam nadziej臋, 偶e wiedza ta nie nadesz艂a zbyt p贸藕no”.

W owym czasie wszak kwestia celibatu kleru by艂a spraw膮 traktowan膮 do艣膰 swobodnie. 艢wiadcz膮 o tym postanowienia Soboru zwo艂anego w 1432 roku w Bazylei, na kt贸rym zarz膮dzono, by „wszyscy kap艂ani, od najwy偶szych rang膮 do najni偶szych, porzucili konkubiny, a ka偶dy, kto w ci膮gu dw贸ch miesi臋cy od wydania tego dekretu nie spe艂ni owych zalece艅, zostanie pozbawiony stanowiska, cho膰by by艂 nawet biskupem Rzymu”.

Aczkolwiek brak danych, czy 贸wczesny biskup Rzymu Eugeniusz IV mia艂 jakie艣 konkubiny, to nie przyj膮艂 z zadowoleniem owej proklamacji i zwo艂a艂 w艂asny Sob贸r we Florencji. Tam zadekretowano, 偶e Sob贸r Bazylejski jest „mot艂ochem 偶ebrak贸w, prostak贸w wywodz膮cych si臋 z ni偶szego duchowie艅stwa, odszczepie艅c贸w, blu藕nierczych rebeliant贸w, 艣wi臋tokradc贸w, wi臋藕ni贸w, ludzi bez wyj膮tku zas艂uguj膮cych jedynie na oddanie z powrotem diab艂u, od kt贸rego przybyli”. Jak wida膰 Sob贸r w Bazylei z ca艂膮 pewno艣ci膮 nadepn膮艂 mu na obcas.

Enea nie zarzuci艂 do ko艅ca literackiej tw贸rczo艣ci. Wycofa艂 si臋 do miejscowo艣ci Viterbo, znanej z tamtejszych 艂a藕ni, gdzie rozpocz膮艂 pisanie Historii Czech. W dwa lata po odebraniu 艣wi臋ce艅 kap艂a艅skich nadano mu godno艣膰 biskupa, a stamt膮d jego marsz na papieski tron przebiega艂 ju偶 niemal bez specjalnych zabieg贸w.

Po otrzymaniu godno艣ci papieskiej wyrzek艂 si臋 jednak偶e swej m艂odzie艅czej tw贸rczo艣ci erotycznej i uczyni艂 wszystko, by ukry膰 sw膮 literack膮 przesz艂o艣膰, kt贸r膮 w Sekretnych wspomnieniach wspomina jedynie fragmentarycznie.

„Odrzuci膰 Ene臋 i przyj膮膰 Piusa” - pisa艂 wkr贸tce po swej koronacji. Ale chocia偶 sta艂 si臋 innym cz艂owiekiem, nie zapomnia艂 ca艂kowicie o rozpustnej m艂odo艣ci. Podczas powstania skierowanego przeciwko jego papiestwu, grupa trzystu m艂odych m臋偶czyzn wznieci艂a w Rzymie fal臋 gwa艂t贸w. Jeden z nich dopu艣ci艂 si臋 nawet porwania i zgwa艂cenia dziewczyny udaj膮cej si臋 na w艂asny 艣lub. Po przywr贸ceniu porz膮dku kardyna艂 Tebaldo za偶膮da艂, by ludzi winnych „takich okrutnych przest臋pstw” poddano torturom, a potem wydano na 艣mier膰. Wtedy interweniowa艂 Pius. Uwa偶a艂, 偶e 艣mier膰 jest dla nich wystarczaj膮c膮 kar膮, a gdy ich wieszano, sam roni艂 艂zy.

Pius II udzieli艂 zgody swemu bratankowi na po艣lubienie pochodz膮cej z nieprawego 艂o偶a c贸rki Ferrantego, czyli syna kr贸la Alfonsa, cho膰 posuni臋cie to mia艂o na wzgl臋dzie czysto polityczny podtekst. W owym czasie bowiem kr贸lestwo Neapolu odgrywa艂o we W艂oszech dominuj膮c膮 rol臋, a ma艂偶e艅stwo to dawa艂o m艂odemu ch艂opcu ksi膮偶臋cy status.

S艂u偶y艂 tak偶e schronieniem kr贸lowej Charlotcie z Cypru, kt贸ra zda艂a si臋 na jego 艂ask臋, gdy przynale偶ny jej tron obj膮艂 jej przyrodnio brat z nieprawego 艂o偶a. W swych Wspomnieniach Pius m贸wi o jej „iskrz膮cych oczach” i niezwyk艂ej cerze, „czym艣 po艣rednim pomi臋dzy blondynk膮 a brunetk膮”. Jednym s艂owem „nie brak艂o jej uroku”. Nast臋pnie wspomina czule, jak ca艂owa艂a jego stopy. Pod wzgl臋dem politycznym Charlotta z Cypru uzyska艂a wszystko, o co prosi艂a Piusa II.

Piusowi z ca艂膮 pewno艣ci膮 doskwiera艂 wym贸g zachowania celibatu. Powiada艂, 偶e ma艂偶e艅stwa zabroniono kap艂anom ze s艂usznych powod贸w, cho膰 istniej膮 jeszcze lepsze powody, by je przywr贸ci膰. Pisa艂, 偶e by艂oby to znacznie korzystniejsze dla stanu kap艂a艅skiego, poniewa偶 przy obowi膮zku zachowywania celibatu sprawy maj膮 si臋 znacznie gorzej. By艂y to bowiem czasy, gdy wielu miejscowych ludzi nie akceptowa艂o kap艂ana, dop贸ki nie przyby艂 z konkubin膮 - obawiaj膮c si臋, 偶e w przeciwnym razie mo偶e on deprawowa膰 im 偶ony.

Dla nag艂o艣nienia tego problemu Pius II zmuszony zosta艂 do rozwi膮zania zakon贸w 艣w. Brygidy i 艣w. Klary, „偶eby mniszki nie nosi艂y pod habitami lubie偶nych serc”. Wi臋ksze trudno艣ci mia艂 z oczyszczeniem Rzymu - jak powiada艂, jedynego miasta na 艣wiecie rz膮dzonego przez b臋kart贸w. A owymi b臋kartami by艂y oczywi艣cie dzieci z nieprawego 艂o偶a wy偶szego duchowie艅stwa.

Nasze damy

Pius II zwyk艂 nazywa膰 偶artobliwie kardyna艂a Piotra Barbo z bazyliki 艣w. Marka - swego nast臋pc臋 - „Bosk膮 Mari膮”. Z drugiej strony Barbo, przysz艂y Pawe艂 II (1464-1471), czerpa艂 wielka satysfakcj臋 z obserwowania nagich m臋偶czyzn rozci膮ganych na kole tortur i poddawanych innym m臋czarniom. By膰 mo偶e przyczyni艂y si臋 do tego jego sk艂onno艣ci homoseksualne. Przystojny i jednocze艣nie pr贸偶ny lubowa艂 si臋 w rzeczach pi臋knych i pe艂nych splendoru; nosi艂 papiesk膮 tiar臋, kt贸ra wed艂ug jednego ze 藕r贸de艂 „sw膮 warto艣ci膮 przewy偶sza艂a nawet pa艂ac”. Pl膮drowa艂 papieski skarbiec dla usatysfakcjonowania w艂asnego upodobania do b艂yskotek i ozd贸b. Cz臋sto sypia艂 za dnia, a noce sp臋dza艂 na ogl膮daniu swych klejnot贸w i szlachetnych kamieni. Gustowa艂 tak偶e w przyj臋ciach i promowa艂 pewne formy rywalizacji sportowej, rozrywki i karnawa艂y w Rzymie. Odbywa艂o si臋 to kosztem zamieszkuj膮cych miasto 呕yd贸w, kt贸rych zmuszano do pokrycia koszt贸w tych wydarze艅.

Znany w艣r贸d kardyna艂贸w jako „Nasza Pani Bolesna” zwyk艂 zalewa膰 si臋 艂zami przy najdrobniejszej okazji. By膰 mo偶e ta nadwra偶liwo艣膰 doprowadzi艂a w ko艅cu do jego 艣mierci. Zmar艂 na zawa艂 serca, gdy oddawa艂 si臋 rozkoszom cielesnym z jego ulubionymi ch艂opcami.

Wyb贸r nast臋pcy Paw艂a, Sykstusa IV (1471-1484), zosta艂 zabezpieczony dzi臋ki hojnym darom dla wp艂ywowego w owych czasach ksi臋cia Mediolanu. Nowy papie偶 zdoby艂 sobie renom臋 „szczodrego dobroczy艅cy dla kurtyzan”. Dla zgromadzenia odpowiednich funduszy na wojn臋 z Turkami zbudowa艂 dostojny „lupanar”, czyli dom publiczny w Rzymie dla obojga p艂ci. Ka偶da trudni膮ca si臋 nierz膮dem kobieta p艂aci艂a mu srebrnego julio, „co w skali roku dawa艂o czterysta dukat贸w”. Inne 藕r贸d艂a podaj膮 znacznie wy偶sz膮 sum臋 owych dochod贸w, sugeruj膮c, 偶e kurtyzany p艂aci艂y mu „cotygodniowo z艂otego julio, co sk艂ada艂o si臋 na roczny doch贸d 26 tysi臋cy dukat贸w”.

Poza tym Sykstus „po艣wi臋ci艂 ca艂膮 sw膮 uwag臋 i trosk臋 na powi臋kszanie w艂asnego maj膮tku”. Podni贸s艂 podatki, w tym r贸wnie偶 i ten dotycz膮cy kap艂an贸w, kt贸rzy utrzymywali kochanki, a tak偶e znalaz艂 nowe 藕r贸d艂o dochod贸w - sprzeda偶 zamo偶nym m臋偶czyznom przywileju” pocieszania pewnych matron w przypadku nieobecno艣ci ich m臋偶贸w”.

Sykstus by艂 biseksualist膮, a najprawdopodobniej dopu艣ci艂 si臋 te偶 kazirodztwa. Zgodnie z niepisanym zwyczajem sze艣ciu swych bliskich krewnych - „Bratank贸w”, czyli m贸wi膮c wprost syn贸w z nieprawego 艂o偶a - uczyni艂 kardyna艂ami. Dw贸ch urodziwych ,m艂odych „bratank贸w”, Pietro Riario - jak powiadano syn Sykstusa z w艂asn膮 siostr膮 - i Giuliano della Rovere, s艂u偶y艂o tak偶e jako „narz臋dzia do zaznawania jego nies艂awnej przyjemno艣ci”. Wszystkie 藕r贸d艂a donosz膮, 偶e Riario by艂 czaruj膮cy i dowcipny a Sykstus uczyni艂 go milionerem poprzez pl膮drowanie papieskiego skarbca. W ko艅cu w 1474 roku hulaszcze 偶ycie zabi艂o Riario, Giuliano zosta艂 za艣 z czasem papie偶em Juliuszem II (1503-1513).

Sykstus przyzwala艂 tak偶e i innym na zaznanie chwili przyjemno艣ci. Wed艂ug pewnego kronikarza owych czas贸w: „Ju偶 tylko przytoczony najobrzydliwszy czyn wystarczy艂by, by uczyni膰 pami臋膰 o Sykstusie IV nies艂awn膮 na wieki: oto pewna rodzina kardyna艂a z ko艣cio艂a 艣w. 艁ucji zwr贸ci艂a si臋 do niego z pro艣b膮 o wyra偶enie zgody na pope艂nienie pederastii podczas trzech najgor臋tszych miesi臋cy w roku - w czerwcu, lipcu i w sierpniu - na co papie偶 napisa艂 pod petycj膮: „Niech si臋 stanie to co si臋 uprasza”.

Po 艣mierci Pietra Riario jego miejsce zaj膮艂 brat Giulamo, kt贸ry sk膮din膮d wci膮gn膮艂 papie偶a w spisek wymierzony przeciwko Lorenzo (Wawrzy艅cowi) i Giuliano (Janowi) Medici. Sykstus wys艂a艂 kolejnego brata, Rafaela Riario, do Florencji w celu zorganizowania zab贸jstwa wspomnianych Medyceuszy. Podczas uroczystej mszy w katedrze florenckiej, w momencie, gdy kardyna艂 trzyma艂 uniesion膮 do g贸ry hosti臋, spiskowcy wbili sztylety w cia艂o Giuliano Medici. Lorenzo odwa偶nie si臋 broni艂 i pomimo odniesionych ran uda艂o mu si臋 dobrn膮膰 do zakrystii. Tymczasem zebrani wierni rzucili si臋 na spiskowc贸w, rozbroili ich i powiesili nagich na okiennicach ko艣cio艂a. To zapocz膮tkowa艂o bezcelow膮 wojn臋 pomi臋dzy papiestwem a Florencj膮, co pogr膮偶y艂o ca艂e W艂ochy w krwawej 艂a藕ni.

Sodomia [homoseksualizm], rozpusta i nierozwa偶ne akty przemocy nie zajmowa艂y wszak偶e ca艂ego czasu papie偶a. Sykstus znalaz艂 te偶 czas, by u艣wi臋ci膰 erotyczn膮 i blu藕niercz膮 wizj臋 mnicha zwanego Alano de Rupe. Wersja wizji opublikowana w Niemczech w owych czasach g艂osi: „Pewnego razu przenaj艣wi臋tsza Dziewica Maryja wkroczywszy do celi zamkni臋tego Alamo de Rupe, wzi臋艂a w艂os z jego g艂owy i uczyni艂a pier艣cie艅, z kt贸rym po艣lubi艂a ojca, i spowodowa艂a, by poca艂owa艂 j膮 i trzyma艂 jej piersi, i m贸wi膮c wprost, w kr贸tkim czasie sta艂a mu si臋 tak bliska, jak kobieta zwyk艂a by膰 ze swym m臋偶em.”.

Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Sykstus jest najbardziej znany ze wzniesienia Kaplicy Syksty艅skiej, gdzie obecnie dokonuje si臋 ingresu papie偶y. Jednak pozostawi艂 po sobie te偶 nieco mniej cywilizowane dziedzictwo. W 1478 roku wyda艂 mianowicie bull臋 papiesk膮 sankcjonuj膮c膮 Inkwizycj臋 w Kastylii i powierzy艂 okrytemu nies艂aw膮 Torquemadzie stanowisko Naczelnego Inkwizytora. Torquemada niezw艂ocznie przyst膮pi艂 do pracy. Ju偶 w 1482 roku hiszpa艅ska Inkwizycja w samej tylko Andaluzji dokona艂a spalenia na stosie dw贸ch tysi臋cy „heretyk贸w”. Warto tu mo偶e wyja艣ni膰, 偶e wrog贸w Ko艣cio艂a palono na stosie, poniewa偶 w ten spos贸b sprytnie mo偶na by艂o obej艣膰 biblijny zakaz rozlewu krwi.

Dzia艂ania s膮dowe w typowej sprawie zosta艂y opisane w klasycznym dziele Henry'ego Charlesa Lea History of the Inquistition of Spain.(Historia Inkwizycji w Hiszpanii). Autor opowiada tam o m艂odej ci臋偶arnej kobiecie Elvirze del Campo, aresztowanej pod zarzutem, i偶 jest „krypto - 呕yd贸wk膮”. Ju偶 w wi臋zieniu urodzi艂a dziecko, po czym w nast臋pnym roku doprowadzono j膮 przed oblicze trybuna艂u w Toledo.

艢wiadkami zeznaj膮cymi przeciwko niej by艂y dwie pracownice, kt贸re mieszka艂y w jej domu. Zgodnie o艣wiadczy艂y, 偶e nie spo偶ywa艂a wieprzowiny i w sobot臋 zmienia艂a sw膮 bielizn臋. Za doniesienie Inkwizycji o tak wielce podejrzanym zachowaniu nagrodzono je trzyletnim odpustem.

Elwira pr贸bowa艂a jeszcze udowodni膰 swa niewinno艣膰. Zapewnia艂a, 偶e jest chrze艣cijank膮, podobnie zreszt膮 jak jej m膮偶 i ojciec. Jedynie jej matka mog艂a mie膰 偶ydowskich przodk贸w. A co do wieprzowiny, to od uko艅czenia jedenastego roku 偶ycia po prostu zaprzesta艂a jej spo偶ywania, poniewa偶 nie lubi艂a smaku tego mi臋sa. Wyzna艂a r贸wnie偶, 偶e to matka nauczy艂a j膮 zmienia膰 bielizn臋 w sobot臋 i nie dostrzega艂a w tym 偶adnego religijnego0 podtekstu.

Trybuna艂 ostrzeg艂 j膮, 偶e w przypadku nie wyja艣nienia ca艂ej prawdy czekaj膮 j膮 tortury. Ona jednak nie mia艂a nic do dodania. W zwi膮zku z tym zdarto z niej odzienie, a r臋ce zwi膮zano. Potem zacz臋to coraz mocniej skr臋ca膰 powr贸z. Elwira zacz臋艂a krzycze膰 obawiaj膮c si臋 z艂amania ko艣ci. Za szesnastym obrotem dal si臋 s艂ysze膰 trzask.

Nast臋pnie przywi膮zano ja do sto艂u z rozci膮gni臋tymi na nim zaostrzonymi pr臋tami. Ponownie rozpocz臋to zaciskanie kr臋puj膮cego j膮 powrozu. W agonii i desperacji Elwira wykrzykn臋艂a, 偶e przyznaje si臋 do z艂amania prawa. Jakiego prawa? - spytano.

Gdy nie umia艂a dok艂adnie okre艣li膰, kt贸re boskie prawo z艂ama艂a, do jej gard艂a wci艣ni臋to za pomoc膮 pr臋ta kawa艂ek materia艂u i rozpocz臋to tortur臋 wodn膮. Po zako艅czeniu tej katorgi Elwira nie by艂a w stanie wydoby膰 z siebie g艂osu, dlatego te偶 przes艂uchania zawieszono na cztery dni, podczas kt贸rych trzymano j膮 w odosobnieniu.

Wraz z rozpocz臋ciem nast臋pnej sesji b艂aga艂a jedynie o przykrycie jej nago艣ci, zanim ca艂kowicie si臋 za艂ama艂a.

W ko艅cu przyzna艂a, 偶e jest 呕yd贸wk膮 i b艂aga艂a o lito艣膰. S臋dziowie okazali 艂ask臋. Skonfiskowali jej dobytek i skazali j膮 na dalsze trzy lata wiezienia. Wprawdzie uwolniono ja po sze艣ciu miesi膮cach, ale by艂a ju偶 wtedy ci臋偶ko chora. Nie ma natomiast wzmianek o tym, co si臋 sta艂o z jej dzieckiem.

W taki oto spos贸b przez ponad trzy wieki hiszpa艅ska Inkwizycja traktowa艂a nieszcz臋sne ofiary, a bywa艂o nawet i gorzej. Tych ponurych akt贸w os膮du dokonywano jeszcze w 1808 roku, gdy do Hiszpanii wkroczy艂y wojska napoleo艅skie. Pod klasztorem dominikan贸w w Madrycie Francuzi znale藕li sal臋 tortur pe艂ne wi臋藕ni贸w, nagich i przewa偶nie chorych. Scena ta robi艂a szokuj膮ce wra偶enie nawet na zaprawionych w boju francuskich 偶o艂nierzach. Wkr贸tce opr贸偶niono lochy, a klasztor wysadzono w powietrze.

Fakt ten nie oznacza艂 wcale zako艅czenia Inkwizycji w Hiszpanii. Ostatecznie zakazano jej dzia艂alno艣ci dopiero w 1813 roku, cho膰 jeszcze przez nast臋pne dwadzie艣cia lat kontynuowa艂a swe dzia艂ania w innych krajach.

Z ca艂膮 pewno艣ci膮 zapocz膮tkowanie hiszpa艅skiej Inkwizycji by艂o haniebnym przest臋pstwem. Biskup Creighton bez ogr贸dek powiada艂 o Sykstusie: Obni偶y艂 on standardy moralne w Europie.

Jeszcze dosadniej uj膮艂 to inny komentator. Jego zdaniem „papie偶 Sykstus uosabia艂 najwi臋ksz膮 i najbardziej skrajn膮 form臋 ludzkiej niegodziwo艣ci”.

Nawet w Rzymie Sykstus nie cieszy艂 si臋 zbytni膮 popularno艣ci膮. Po jego 艣mierci papieskie apartamenty zosta艂y tak dok艂adnie obrabowane, 偶e kapelan Sykstusa musia艂 wr臋cz po偶ycza膰 sutann臋, by przykry膰 cia艂o papie偶a.

Jego nast臋pca, Innocenty VIII (1484-1492), wcale nie by艂 taki 艣wi臋ty, jak wynika艂oby to z jego imienia (innocent - ang. Niewinny). Powiadano, 偶e „jego prywatne 偶ycie okrywa艂 cie艅 najbardziej skandalicznych akt贸w. Podczas zdobywania wykszta艂cenia w艣r贸d ludzi kr贸la Alfonsa z Sycylii naby艂 przera偶aj膮c膮 sk艂onno艣膰 do wyst臋pku pederastii. Jego niezwyk艂a uroda da艂a mu w Rzymie wst臋p do rodziny Filipa, kardyna艂a Bolonii, by tam s艂u偶y艂 jego zachciankom; po 艣mierci tego protektora zosta艂 wybra艅cem Paw艂a II oraz Sykstusa IV, kt贸ry uczyni艂 go kardyna艂em”.

Obydwaj wspomniani papie偶e byli homoseksualistami, cho膰 mo偶e warto wspomnie膰, 偶e w owym czasie nie rozgraniczano os贸b o sk艂onno艣ciach hetero i homoseksualnych. Cz臋sto zdarza艂o si臋, 偶e m臋偶czyzna zasadniczo heteroseksualny, chocia偶by dla awansu, decydowa艂 si臋 na zwi膮zki homoseksualne. Z kolei nie by艂o te偶 niczym niezwyk艂ym, 偶e ci o sk艂onno艣ciach homoseksualnych obdarzali ojcostwem liczne dzieci.

Innocenty mia艂 „o艣miu syn贸w b臋kart贸w i tyle偶 samo c贸rek z nieprawego 艂o偶a”. Pewien wiersz napisany w oryginale po 艂acinie g艂osi艂 o nim:

Sp艂odzi艂 o艣miu syn贸w, c贸rek tyle samo,

St膮d te偶 tytu艂 ojca w Rzymie mu nadano.

Innocenty VIII odt膮d ty艣 w za艣wiatach.

Tam te偶 odesz艂a gnu艣no艣膰, chciwo艣膰 i prywata.

Z pewno艣ci膮 w przek艂adzie wiersz ten straci艂 nieco na swej wyrazisto艣ci, cho膰 mo偶na dostrzec w nim charakterystyczny rodzaj uczucia, jakim go darzono.

W odr贸偶nieniu od innych papie偶y, Innocenty VIII otwarcie przyznawa艂 si臋 do swych nie艣lubnych dzieci na dworze. Ochrzci艂 je, udziela艂 艣lubu i znalaz艂 im odpowiednie posady. Jego panowanie okre艣lano „z艂otym wiekiem b臋kart贸w”. Zar贸wno swych syn贸w, jak i c贸rki, zdaniem krytyk贸w, „bezwstydnie obdarowywa艂 bogactwem i honorami, staj膮c si臋 pierwszym papie偶em, kt贸ry o艣mieli艂 si臋 to czyni膰 publicznie, bez 偶adnych uprzednich symulacji, 偶e s膮 to jedynie jego bratankowie czy osoby tego pokroju”.

W m艂odszych latach, gdy Sykstus IV uczyni艂 Innocentego kardyna艂em, ten zaofiarowa艂 swe dzieci na kandydat贸w do ma艂偶e艅stw z przedstawicielami ksi膮偶臋cych rod贸w. Tak te偶 si臋 sta艂o. Jeden z jego syn贸w po艣lubi艂 Magdalen臋, c贸rk臋 Wawrzy艅ca Medici. A trzeba wiedzie膰, 偶e po pr贸bie pozbawienia go 偶ycia w katedrze florenckiej, Wawrzyniec dok艂ada艂 wszelkich stara艅, by takie rzeczy nie powt贸rzy艂y si臋 ju偶 wi臋cej. Popar艂 wi臋c swego te艣cia Innocentego w staraniach o papiestwo, a gdy ten sprawowa艂 ju偶 urz膮d, wykonywa艂 wszystko, o co zwr贸ci艂 si臋 do niego Medici. Ju偶 w nast臋pnym roku po obj臋ciu Piotrowego Tronu, Innocenty w wieku pi臋膰dziesi臋ciu dw贸ch lat, ogl膮da艂 sw膮 wnuczk臋, Perett臋, gdy bra艂a w Watykanie 艣lub z pe艂nym papieskim przepychem. W weselnym 艣niadaniu podanym w papieskich apartamentach, uczestniczy艂y te偶 jego c贸rki, a tak偶e ich matka. Nieco p贸藕niej w podobnych okoliczno艣ciach jego druga wnuczka po艣lubi艂a neapolita艅skiego ksi臋cia. Historycy katoliccy uwa偶aj膮, 偶e gdy Innocenty zosta艂 papie偶em, porzuci艂 swe kochanki, cho膰 kr膮偶y艂y do艣膰 powszechne pog艂oski, 偶e nadal jednak utrzymywa艂 kontakty z kilkoma konkubinami. Powiadano, 偶e „Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 wstaje z艂o偶a ladacznic, by ryglowa膰 i odryglowywa膰 bramy czy艣膰ca i raju”.

Papie偶 tolerowa艂 tak偶e wybryki swego syna Franceschetta, kt贸ry by艂 „wyuzdanym hulak膮”. Pewnego dnia Franceschetto po偶ali艂 si臋 swemu ojcu, 偶e poprzedniej nocy, podczas uprawiania hazardu, kardyna艂 Riario oszuka艂 go na sum臋 r贸wn膮 50000 funt贸w. Papie偶, zamiast zgani膰 syna, spowodowa艂, 偶e kardyna艂 Riario odda艂 z powrotem wygrane pieni膮dze.

Zatracanie si臋 w hazardzie by艂o jednym z najl偶ejszych z grzeszk贸w Franceschetta. Noc膮 w艂贸czy艂 si臋 bowiem po ulicach, w艂amuj膮c si臋 do obcych dom贸w i gwa艂c膮c ka偶d膮 kobiet臋, kt贸ra przypad艂a mu do gustu, co wszak偶e nie wywo艂ywa艂o 偶adnego s艂owa krytyki ze strony ojca.

Innocenty sprawowa艂 piecz臋 nad jeszcze jedn膮 osob膮. By艂 nim Djem, m艂odszy brat Bajazyta II, su艂tana Turk贸w osma艅skich. Su艂tan p艂aci艂 rocznie papie偶owi 40000 dukat贸w i przekaza艂 艢wi臋t膮 W艂贸czni臋 (kt贸ra miano przebi膰 bok Chrystusa podczas ukrzy偶owania), by ten zapewni艂 Djemowi „ka偶dy luksus i narz臋dzie wyst臋pku”. Bajazyt mia艂 w tym sw贸j ukryty cel. S膮dzi艂 mianowicie, 偶e przebywaj膮cy z dala od Konstantynopola Djem nie b臋dzie planowa艂 powraca膰 do Turcji, by wyst膮pi膰 przeciwko Bajazytowi.

Dw贸r Innocentego, podobnie zreszt膮 jak Sykstusa, s艂yn膮艂 z barwnego i rozwi膮z艂ego 偶ycia, w niczym nie ust臋puj膮c dworom w艂oskich ksi膮偶膮t, a urz臋duj膮cy tam kardyna艂owie, w wi臋kszo艣ci powo艂ani przez Sykstusa, byli 艣wiatowymi grand seigneurs. Niewiele lepiej dzia艂o si臋 w ca艂ym Ko艣ciele. W 1489 roku Morton, pe艂ni膮cy funkcj臋 arcybiskupa Canterbury, odwiedzi艂 opactwo 艣w. Albana. Stwierdzi艂 tam ze zgroz膮, 偶e mnisi wyp臋dzili mniszki i wype艂nili ich pomieszczenia prostytutkami „kt贸re” powszechnie odwiedzali, pogr膮偶aj膮c si臋 we wszelkiego rodzaju bezwstydnym i rozpustnym 偶yciu”. W miejscu tym, jak m贸wi艂, „pe艂no by艂o nasienia i krwi”. Swego czasu Innocentemu zasugerowano, by podj膮艂 pr贸b臋 powstrzymania kap艂an贸w od utrzymywania kochanek. Papie偶 uwa偶a艂 to jednak za niepotrzebn膮 strat臋 czasu. „Jest to rzecz tak powszechna w艣r贸d zwyk艂ych kap艂an贸w, a nawet w艣r贸d przedstawicieli Kurii, ze trudno by艂o znale藕膰 cho膰by jednego z nich bez konkubiny”.

Zasiadaj膮c na papieskim tronie Innocenty VIII „oddawa艂 si臋 lenistwu i przyjemno艣ciom, kt贸rym zazwyczaj towarzyszy艂y pr贸偶no艣膰, wystawno艣膰, wylewno艣膰, ob偶arstwo, zbytek i temu podobne wyst臋pki i grzechy”.

Poza tym przywi膮zywa艂 du偶膮 wag臋 do pieni臋dzy i pot臋pi艂 grup臋 o艣miu m臋偶czyzn i sze艣ciu kobiet jako heretyk贸w za ich o艣wiadczenie, 偶e papie偶 jako Namiestnik Chrystusowy powinien „ na艣ladowa膰 go w swym ub贸stwie”. Wyda艂 tak偶e edykt, na mocy kt贸rego wszystkich hiszpa艅skich 呕yd贸w, kt贸rzy nie nawr贸cili si臋 na chrze艣cija艅stwo, nale偶y wyp臋dzi膰 z ojczyzny. W zwi膮zku z tym kraj opu艣ci艂o w贸wczas 100000 呕yd贸w, cho膰 podobna liczba nadal tam pozosta艂a. A wtedy kieruj膮c si臋 brakiem przekonania w prawdziwo艣膰 tego nawr贸cenia, hiszpa艅ska Inkwizycja rozpocz臋艂a sprawdzanie ich wiary w niezwykle krwawy spos贸b.

Prowadzenie hulaszczego trybu 偶ycia nie przeszkodzi艂o Innocentemu VIII w przejawianiu g艂臋bokiej troski o szerzenie si臋 czar贸w, kt贸re w owym czasie wydawa艂y si臋 opanowywa膰 艣wiat chrze艣cija艅ski. W napisanej przez siebie bulli papieskiej g艂osi艂:

M臋偶czy藕ni i kobiety odchodz膮cy od katolickiej wiary oddali si臋 szatanowi, incubi i succubi [m臋skie i 偶e艅skie demony, kt贸re odbywaj膮 seksualne stosunki z lud藕mi podczas snu] i przez czary, zakl臋cia, magiczne s艂owa i inne przekl臋te wyst臋pki zabijaj膮 dzieci pozostaj膮ce jeszcze w 艂onie matki, jak r贸wnie偶 potomstwo byd艂a, niszcz膮 p艂ody ziemi... powstrzymuj膮 ludzi przed dokonywaniem aktu p艂ciowego i kobiety przed pocz臋ciem, st膮d m臋偶owie nie mog膮 pozna膰 swych 偶on ani te偶 偶ony przyj膮膰 swych m臋偶贸w.

Bulla pojawi艂a si臋 jako wst臋p do ksi膮偶ki zatytu艂o0wanej Malleus Maleficarum [M艂ot na Czarownice], stanowi膮cej swoisty podr臋cznik pomagaj膮cy w wykrywaniu i karaniu czarownic. Autorami tego niecodziennego dzie艂a byli dwaj dominikanie, Heinrich Krammer i James Sprenger, kt贸rym Innocenty VIII osobi艣cie powierzy艂 najwy偶sz膮 w艂adz臋, czyni膮c z nich inkwizytor贸w. Krammer i Sprenger przejawiali szczeg贸lne zainteresowanie aktami kopulacji z Szatanem. A zdaniem Sprengera dochodzi艂o do tego nader cz臋sto.

„Kobieta jest uosobieniem cielesnej 偶膮dzy - pisa艂. Je偶eli kobieta nie mo偶e posi膮艣膰 m臋偶czyzny, odda si臋 samemu diab艂u”. Sam Sprenger nie darzy艂 kobiet zbyt wielk膮 atencj膮. „Wola艂bym mie膰 raczej w domu lwa lub smoka ni藕li kobiet臋” - wyznawa艂 szczerze.

Wi臋ksze zainteresowanie przejawia艂 natomiast m臋skimi narz膮dami p艂ciowymi, oczywi艣cie jedynie ze wzgl臋d贸w teologi9cznych. „W tajemnych cz臋艣ciach cia艂a m臋偶czyzny spoczywa diabelska moc” - pisa艂. A cz臋艣ci te powinny by膰 chronione zw艂aszcza przez dominikan贸w. W M艂ocie na czarownice przytoczona jest opowie艣膰 podana przez pewnego dominikanina:

Onegdaj, gdy zasiad艂em w konfesjonale, podszed艂 do mnie m艂ody m臋偶czyzna i w trakcie spowiedzi wyzna艂 przygn臋biony, 偶e straci艂 cz艂onek. Zdumiony tym ,i pragn膮c lepiej dociec wszystkiego... otrzyma艂em dow贸d tego, bowiem nic nie ujrza艂em, gdy 贸w m艂odzian zdj膮艂 odzienie i ukaza艂 to miejsce. Nast臋pnie, staraj膮c si臋 da膰 mu najbardziej roztropn膮 porad臋, spyta艂em go, czy podejrzewa kogo艣 o dokonanie nad nim czar贸w. Na co m艂odzian 贸w odrzek艂, 偶e i owszem, lecz osoby tej tu nie ma, jako 偶e mieszka w Wormacji. Na co tak mu rzek艂em: „Radz臋 ci uda膰 si臋 do niej niezw艂ocznie i uczyni膰 wszystko, by zjedna膰 j膮 艂agodnymi s艂owami i obietnicami”. Tak te偶 uczyni艂. Po kilku dniach powr贸ci艂 i podzi臋kowa艂 mi m贸wi膮c, 偶e jest ca艂y i 偶e odzyska艂 wszystko. A cho膰 wierzy艂em jego s艂owom, ponownie potwierdzi艂em to naocznie.

Najwidoczniej fakt „gubienia” przez m臋偶czyzn cz艂onk贸w nie by艂 czym niezwyk艂ym za papiestwa Innocentego VIII, o czym 艣wiadczy kolejny ust臋p:

Czarownice... zbiera艂y m臋skie organy w du偶ych ilo艣ciach, a maj膮c ich nawet dwadzie艣cia lub trzydzie艣ci, wk艂ada艂y je do ptasiego gniazda i zamyka艂y je w pudle, gdzie mog艂y porusza膰 si臋 jak 偶ywe cz艂onki i je艣膰 owies i pszenic臋... Wszystko to dzia艂o si臋 za spraw膮 szatana i iluzji... Jako 偶e pewien m臋偶czyzna powiedzia艂 mi, 偶e gdy straci艂 cz艂onek, zwr贸ci艂 si臋 do znanej czarownicy, by uprosi膰 j膮 o przywr贸cenie mu przyrodzenia. A wtedy ona nakaza艂a dotkni臋temu nieszcz臋艣ciem m臋偶czy藕nie wdrapanie si臋 na owe drzewo i wybranie sobie z gniazda tego cz艂onka, kt贸ry najbardziej mu przypadnie do gustu. Lecz gdy ten pr贸bowa艂 uj膮膰 najwi臋kszego, czarownica ostrzeg艂a: „Nie mo偶esz wzi膮膰 tego, poniewa偶 jest w艂asno艣ci膮 proboszcza”.

Z b艂ogos艂awie艅stwem Innocentego dw贸ch wspomnianych wcze艣niej tropicieli czarownic przyst膮pi艂o do dzie艂a. „Przemierzali ziemi臋, pozostawiaj膮c za sob膮 szlak znaczony krwi膮 i ogniem”, cho膰 regularne stosowanie sadystycznego zdzierania szat, biczowania, 艂amania ko艂em i 艣ciskania kciuk贸w skazanego, co wykorzystywali Krammer i Sprenger, nie uwa偶ano za „prawdziwe tortury”. Takowe by艂y wymienione w Cenniku tortur, opracowanym przez arcybiskupa Kolonii w艂a艣nie za pontyfikatu Innocentego. Duchowny ten przemy艣lnie sporz膮dzi艂 list臋 op艂at, kt贸re mia艂a pokry膰 rodzina ofiary za papieskie tortury. Istnia艂y tam osobne op艂aty za 艣ciskanie w imadle kciuk贸w czy te偶 palc贸w u n贸g. Na przyk艂ad wyci臋cie j臋zyka ofierze i nalanie rozgrzanego o艂owiu do ust kosztowa艂o pi臋ciokrotnie wi臋cej ani偶eli zwyk艂e biczowanie. Nie zanotowano, co dzia艂o si臋 z tymi, kt贸rzy nie wnie艣li op艂at, ale taryfa z pewno艣ci膮 dawa艂a czarownicy dodatkowy pow贸d do przyznania si臋, zanim doprowadzi艂a do bankructwa swych bliskich. A gdy przyzna艂a si臋 od razu, mog艂a „w nagrod臋” zosta膰 uduszona jeszcze przed spaleniem jej na stosie.

Tak wiec poddane torturom bezbronne kobiety najcz臋艣ciej wyznawa艂y dw贸m zdeprawowanym dominikanom wszystko, co ci chcieli us艂ysze膰. A Krammer i Sprenger ze szczeg贸lnym upodobaniem s艂uchali opowie艣ci o orgiach i czarnych mszach. M艂ot na czarownice zaleca wszystkim poluj膮cym na takowe kobiety, by obiecywali swym ofiarom zmniejszenie kary w przypadku przyznania si臋, nast臋pnie wymierzenie im owej drobnej kary, a potem ich spalenie. Innym proponowanym posuni臋ciem by艂o przyobiecywanie danej czarownicy udzielenia przebaczenia je偶eli tylko poda nazwiska innych czarownic, a nast臋pnie spowodowanie, by inny inkwizytor j膮 pot臋pi艂. Jak wiec wida膰 wspomniani franciszkanie byli prawdziwymi wrogami kobiet.

A jednak fakt istnienia takich rzeczy w ca艂ym chrze艣cija艅skim 艣wiecie bynajmniej nie przyprawia艂 papie偶a Innocentego VIII o b贸l g艂owy. Dogorywaj膮c na 艂o偶u 艣mierci t臋skni艂 jedynie za jedn膮 straw膮 - kobiecym mlekiem. Znaleziono wiec szybko karmi膮c膮 matk臋. By膰 mo偶e, podobnie jak Casanova, tak naprawd臋 pragn膮艂 nacieszy膰 si臋 piersiami, zanim odszed艂, by spotka膰 si臋 ze swym stw贸rc膮. W ostatniej wyst臋pnej pr贸bie utrzymania go przy 偶yciu kapelan Innocentego Johann Buchard op艂aci艂 trzech ,m艂odzie艅c贸w, by oddali krew do transfuzji. Na niewiele si臋 to zda艂o, bowiem wszyscy trzej zmarli podczas zabiegu. Niemniej chciwy Buchard wyrwa艂 pieni膮dze z ich r膮k, jeszcze zanim pozbyto si臋 cia艂.

Innocenty utorowa艂 drog臋 do papieskiego tronu Borgiom. Uczyni艂 Cezara Borgi臋 biskupem w wieku osiemnastu lat i pozwoli艂 swym kardyna艂om chodzi膰 dumnie po Rzymie w barwnych strojach wojskowych, nosz膮c ozdobione pi贸rami nakrycia g艂owy. Uczyni艂 tak偶e kardyna艂em czternastoletniego syna swego patrona, Lorenzo Medici. W p贸藕niejszym czasie zosta艂 on papie偶em Leonem X (1513-1521), sk膮din膮d kolejnym homoseksualist膮 na tym stanowisku.

Dzi艣 orgia Borgi贸w

Hiszpa艅ski papie偶 Aleksander VI (1492-1503) urodzi艂 si臋 1 stycznia 1431 roku w miejscowo艣ci Jativa, opodal Walencji jako Rodrigo de Borja y Borja. Borgia to jedynie w艂oska wersja wymowy jego nazwiska. Rodrigo by艂 zapewne nie艣lubnym dzieckiem swego wuja Alfonso de Borja, arcybiskupa Walencji, p贸藕niejszego papie偶a Kaliksta III (1455-1458), oraz jego siostry Joanny. Ta po艣lubi艂a Galfryda Lenzuolo, kt贸ry wszak偶e w wyniku nalega艅 papie偶a zmieni艂 nazwisko na Borja, czy te偶 Borgia.

Rodrigo ju偶 w dzieci艅stwie wykazywa艂 trudny charakter, a jako dwunastolatek mia艂 pope艂ni膰 pierwsze morderstwo. Pewien kronikarz zanotowa艂:

Gdy Rodrigo dorasta艂, ros艂a w nim tak偶e buta i wynios艂o艣膰, okrucie艅stwo i tyrania. W swych dzia艂aniach stal si臋 surowym, nieprzejednanym, m艣ciwym, nieugi臋tym i nieprzewidywalnym. Powiadano, 偶e ju偶 w wieku dwunastu lat zabi艂 w Walencji pewnego ch艂opca - swego r贸wie艣nika, cho膰 ni偶ej urodzonego - godz膮c go po wielokro膰 w brzuch pochw膮 od miecza. Wymierzy艂 mu w ten spos贸b kar臋 za wypowiadanie nieprzyzwoitych s艂贸w. By艂a to pierwsza oznaka jego dumy, a zarazem pierwszy przypadek, kt贸ry zmusi艂 ludzi do liczenia si臋 z jego wysokim urodzeniem, gwa艂townym usposobieniem i ogromnym temperamentem.

Ju偶 w m艂odo艣ci Rodrigo wykazywa艂 sk艂onno艣膰 do rozwi膮z艂o艣ci. Mia艂 liczne kochanki, co w samej Hiszpanii przysporzy艂o mu co najmniej sze艣ciu syn贸w z nieprawego 艂o偶a. No c贸偶, ca艂kiem niez艂y pocz膮tek, jak na renesansowego papie偶a.

Powiadano, 偶e w m艂odo艣ci znany by艂 z urody, wzrostu i t臋偶yzny, a tak偶e z przeszywaj膮cego wzroku. Do czasu gdy zosta艂 papie偶em, rozty艂 si臋 jednak i straci艂 zgrabn膮 sylwetk臋, cho膰 kobiety nadal pozostawa艂y pod przemo偶nym wp艂ywem jego uroku intelektu, a trzeba wiedzie膰, 偶e zainteresowanie Rodriga pi臋knymi kobietami nigdy nie s艂ab艂o, nawet w staro艣ci.

W Hiszpanii zdobywa艂 wykszta艂cenie pod okiem najlepszych profesor贸w. Pewien wsp贸艂czesny tak go opisywa艂: „Jest osob膮 z aspiracjami, ci臋tym j臋zykiem, przebieg艂ym usposobieniem, a nade wszystko godn膮 podziwu rozwag膮 w przypadku dzia艂ania”.

Nowo wybrany papie偶 Kalist 艣ci膮gn膮艂 m艂odego Rodriga do W艂och, by tam studiowa艂 prawo w Bolonii, podobnie zreszt膮 jak jego rywal na polu bezece艅stwa, Jan XCXIII. Jego nauczyciel w Bolonii, Gaspare de Verona, tak charakteryzowa艂 m艂odego Rodriga:

Jest przystojny, o niezwykle pogodnym obliczu i weso艂ym usposobieniu, obdarzony miodop艂ynn膮 i wyborn膮 elokwencj膮. Pi臋kne kobiety kochaj膮 go i w jego obecno艣ci staj膮 si臋 wyra藕nie podekscytowane, w wi臋kszym stopniu ani偶eli 偶elazo jest przyci膮gane do magnesu.

Kalist cieszy艂 si臋 opini膮 cz艂owieka pobo偶nego i poczciwego, co wszak偶e nie przeszkadza艂o mu wyznaczy膰 dw贸ch „bratank贸w” kardyna艂ami. Jednym z nich by艂 w艂a艣nie Rodrigo. To Kalist tak偶e w 1456 roku uczyni艂 Rodriga arcybiskupem Walencji - czyli swego uprzedniego biskupstwa - gdy ten liczy艂 zaledwie dwadzie艣cia pi臋膰 lat. W owym czasie Walencja uchodzi艂a za najbogatsze biskupstwo w Hiszpanii, a nominacja ta oznacza艂a pocz膮tek wielkiej zamo偶no艣ci Borgi贸w.

Rodrigo nie ustrzeg艂 si臋 wpadni臋cia w pu艂apki wyp艂ywaj膮ce z posiadania bogactwa i w艂adzy, kt贸re Walencja oferowa艂a mu do tego stopnia, 偶e nawet w tych beztroskich czasach wywo艂a艂 skandal w Ko艣ciele i wprawi艂 w zak艂opotanie wuja papie偶a. W trakcie d艂ugotrwa艂ej kariery duchownego doczeka艂 si臋 ca艂kiem poka藕nej gromadki dzieci z nieprawego 艂o偶a - tak wielkiej -偶e trudno jest nawet poda膰 ich dok艂adn膮 liczb臋.

Mniej wi臋cej w tym czasie spotka艂 pewna hiszpa艅ska wdow臋 o niezwyk艂ej urodzie. Po uwiedzeniu jej, oczarowa艂 r贸wnie偶 jej dwie c贸rki i „wprowadzi艂 je w 艣wiat najbardziej odra偶aj膮cej zmys艂owo艣ci”. Wkr贸tce potem ich matka zmar艂a. Rodrigo nak艂oni艂 starsz膮 c贸rk臋, by wst膮pi艂a do zakonu, natomiast m艂odsz膮, bardziej poci膮gaj膮c膮, zatrzyma艂 przy sobie. Da艂a mu tr贸jk臋 dzieci, kt贸re uzna艂 za w艂asne - Pedra Luisa, urodzonego w 1462 roku, i dwie dziewczynki, Izabel臋 i Girolam臋, urodzone odpowiednio w 1467 i 1471 roku. Wiele lat p贸藕niej prawnuk Izabeli zosta艂 nawet papie偶em Innocentym X (1644-1655). Za spraw膮 wuja Kalista Rodrigo przej膮艂 sie膰 biskupstw i zakon贸w, a w 1457 roku zosta艂 wicekanclerzem Stolicy Apostolskiej. By艂o to szczeg贸lnie lukratywne stanowisko, kt贸re piastowa艂 w czasie urz臋dowania kolejnych czterech papie偶y. Dzi臋ki tej posadzie sta艂 si臋 podejrzanie bogatym cz艂owiekiem. Ju偶 sama pensja wynosi艂a 12000 koron rocznie - a dochodzi艂o do tego jeszcze 30000 dukat贸w, kt贸re otrzymywa艂 z papieskich posiad艂o艣ci, oraz dochody ze sprzeda偶y lukratywnych urz臋d贸w ko艣cielnych.

W Rzymie Rodrigo wykorzystywa艂 nienagann膮 prezencj臋 i zdoby艂 sobie niema艂膮 s艂aw臋 z racji nienasyconego apetytu w sprawach seksu, hasaj膮c do woli w艣r贸d ch臋tnych rzymskich matron.

Po 艣mierci Kalista Rodrigo spodziewa艂 si臋 go zast膮pi膰 na papieskim tronie. Ale Ko艣ci贸艂 nie by艂 na to jeszcze gotowy. Zamiast jego wybrano lubie偶nego Piusa II, kt贸ry obj膮艂 papiestwo m贸wi膮c: „Wyrzekam si臋 frywolno艣ci humanizmu i przejmuj臋 brzemi臋 Ko艣cio艂a”. A jedno z najwi臋kszych brzemion, kt贸re mia艂 przej膮膰, stanowi艂 jego w艂a艣nie wicekanclerz Rodrigo Borgia. Gdy papieski dw贸r spotka艂 si臋 ze 艣wieckimi ksi膮偶臋tami w Mantui, naoczny 艣wiadek owego wydarzenia pisa艂: „Wicekanclerz ma dwadzie艣cia pi臋膰 lat [w rzeczywisto艣ci mia艂 ich dwadzie艣cia osiem] i wygl膮da na zdolnego do ka偶dego wyst臋pku; gdy udaje si臋 na papieski dw贸r, robi to z wielk膮 pomp膮, a towarzyszy mu 200 lub 250 koni”.

Rodrigo przebywa艂 u Marchesy z Mantui, kt贸ra podziela艂a jego pasj臋 do polowa艅 i rozrywek. Zabawia艂 si臋 tak偶e ze wspania艂膮 偶on膮 niezbyt rozgarni臋tego szlachcica. Papie偶 Pius II, wtedy ca艂kiem odmieniony, okaza艂 wielkie oburzenie zachowaniem swych pra艂at贸w. Wybra艂 si臋 do Sieny, gdzie pot臋pi艂 ich niemoralno艣膰.

Nie zachowujesz ani godno艣ci ani te偶 pobo偶no艣ci, przynale偶nym temu stanowisku. S膮dz膮c po sposobie twego 偶ycia, wydaje si臋, 偶e nad zajmowanie si臋 stanem Ko艣cio艂a przedk艂adasz zaznawanie przyjemno艣ci. Nie stronisz od polowa艅 i rozrywek, ani te偶 od stosunk贸w p艂ciowych z kobietami; wydajesz obiady z niezwyk艂ym przepychem; nosisz strojne i kosztowne szaty, zgromadzi艂e艣 moc z艂otej i srebrnej zastawy i utrzymujesz wi臋cej koni i s艂ug ani偶eli jest to potrzebne cz艂owiekowi.

Rodrigo wcale si臋 tym nie przejmowa艂. Opu艣ci艂 Sien臋 po Piusie i wraz ze starzej膮cym si臋 kardyna艂em Estouteville zabawia艂 si臋 w najbardziej rozwi膮z艂y spos贸b na chrzcinach odbywaj膮cych si臋 w siene艅skim ogrodzie 7 czerwca 1460 roku. Po ceremonii chrztu dw贸ch wspomnianych kardyna艂贸w zosta艂o honorowymi go艣膰mi na przyj臋ciu, kt贸re odbywa艂o si臋 w ogrodzonym murem ogrodzie, gdzie wst臋p mieli jedynie kardyna艂owie, ich s艂udzy i damy. Z owej biesiady wy艂膮czono zw艂aszcza innych m臋偶czyzn - m臋偶贸w, ojc贸w, braci i pozosta艂ych m臋skich krewnych - co wkr贸tce spowodowa艂o, 偶e ca艂e W艂ochy hucza艂y od plotek.

11 czerwca Pius przes艂a艂 Rodrigowi ostr膮 reprymend臋:

Umi艂owany synu: Dowiedzieli艣my si臋, 偶e wasza wielebno艣膰, nie pomny na wysokie stanowisko, kt贸re piastujesz, by艂 obecny pomi臋dzy godzinami 17 a 22 kilka dni temu w ogrodach Giovanniego de Bichio, gdzie przybywa艂o te偶 kilka siene艅skich kobiet ca艂kowicie oddanych r贸偶no艣ciom tego 艣wiata. Waszym kompanem by艂 jeden z tych duchownych, kt贸rego wiek, o ile nie godno艣膰 stanowiska, powinny przypomina膰 mu o jego powinno艣ci. Dosz艂y do nas wie艣ci, 偶e kr贸lowa艂y tam wielce swawolne ta艅ce; nie pomini臋to 偶adnych powab贸w mi艂o艣ci, a wy wychowali艣cie si臋 tak, jakby艣cie byli 艣wieckimi m艂odzie艅cami. Aby艣cie mogli w pe艂ni pofolgowa膰 swym 偶膮dzom, nie zaproszono m臋偶贸w, ojc贸w, braci i krewnych tych m艂odych dziewcz膮t; a przyw贸dcami i inspiratorami tej orgii by艂o kilku s艂u偶膮cych. Kr膮偶膮 plotki, 偶e w Sienie nie m贸wi si臋 o niczym wi臋cej, jak o waszej pr贸偶no艣ci, co jest przyczyn膮 powszechnego rozbawienia. Co oczywi艣cie, tu w 艂a藕niach, wasze imi臋 znajduje si臋 na j臋zykach wszystkich. Trudno jest nam wyrazi膰 w s艂owach Nasze oburzenie.

Nie by艂 to wszak pojedynczy przejaw frywolno艣ci Rodriga. Pius II mia艂 tak偶e pow贸d, by spyta膰 Rodriga, czy przynale偶y si臋 jego kardynalskiej godno艣ci „uwodzi膰 m艂ode damy, obdarowywa膰 te, kt贸re mi艂uje, owocami i winem, i nie my艣le膰 o niczym innym, jak o zaznawaniu zmys艂owych przyjemno艣ci”. Sam nie b臋d膮c purytaninem Pius m贸g艂 jedynie prosi膰 Rodriga o to, by ten nie uczestniczy艂 wi臋cej w podobnych orgiach w kardynalskim stroju.

Pewien oddelegowany do Sieny wys艂annik z Mantui, Bartolomeo Bonatti, komentowa艂, 偶e „je偶eli wszystkie dzieci urodzone w ci膮gu najbli偶szego roku ubrane by艂yby tak jak ich ojcowie, to wielu z nich przybra艂oby szaty kap艂a艅skie i kardynalskie”.

Bonatti donosi艂 te偶 swej ulubienicy, Marchesie z Mantui, 偶e widziano Rodriga „w towarzystwie najpi臋kniejszej kobiety, jaka kiedykolwiek si臋 narodzi艂a”. By艂a ni膮 Nachine, maj臋tna kurtyzana, kt贸rej romans z kardyna艂em Borgi膮 nie stanowi艂 偶adnej tajemnicy. Nawet wedle standard贸w owych czas贸w zachowanie Borgii mia艂o znamiona skandalu. Upomnienie Piusa II powstrzymywa艂o go chocia偶 od ponownego wy艣cigu o papiestwo.

Inn膮 pi臋kno艣膰, Vannozz臋 Catanei, Rodrigo spotka艂 w 1461 roku w Mantui, podczas odbywaj膮cego si臋 tam soboru. W owym czasie mia艂a dopiero osiemna艣cie lat. Nazywa艂 j膮 Rosa (R贸偶a). Mia艂 ju偶 przyjemno艣膰 zazna膰 rozkoszy cielesnych z jej matk膮, a zapewne tak偶e z siostr膮, chocia偶 dopiero Vannozza sta艂a si臋 jego d艂ugotrwa艂膮 kochank膮. By艂a niezwykle urodziw膮 kobiet膮 z owaln膮 twarz膮, migda艂owymi oczami i niewielkimi acz kszta艂tnymi ustami. Mia艂a tak偶e nami臋tn膮 natur臋 i 偶ywe usposobienie, co wydawa艂o si臋 go fascynowa膰.

Pomny uwagi Piusa II, odnosz膮cej si臋 do jego wielce rozwi膮z艂ego stylu 偶ycia, umie艣ci艂 j膮 w Wenecji, a sam uda艂 si臋 z powrotem do Rzymu. Odwiedza艂 j膮 cz臋sto i przez niemal dwadzie艣cia lat utrzymywa艂 z Ros膮 regularna korespondencj臋. W jednym z list贸w pisa艂: „Moja umi艂owana Roso, p贸jd藕 za mym przyk艂adem i pozosta艅 w czysto艣ci a偶 do dnia, w kt贸rym b臋dzie mi dane ci臋 ujrze膰, i po艂膮czy膰 nasze uczucie w niesko艅czonej zmys艂owo艣ci. Do tej pory nie pozw贸l wszak, by czyje艣 usta profanowa艂y twe uroki, i by 偶adna r臋ka nie podnosi艂a twego welonu, kt贸ry okrywa b艂ogos艂awie艅stwo pa艅skie. Wystarczy zachowa膰 jeszcze troch臋 cierpliwo艣ci, bym przyj膮艂 to, co 贸w, kt贸rego zw膮 mym wujem, pozostawi艂 mi w spadku Stolic臋 Piotrow膮. Tymczasem zwr贸膰 szczeg贸ln膮 uwag臋 na edukacje naszej dziatwy, jako 偶e przeznaczeniem jej jest rz膮dzi膰 narodami i kr贸lami”.

W sumie dochowali si臋 czw贸rki dzieci: w 1475 roku Cezara; w 1477 roku Juana, w 1480 roku Lukrecji i w 1481 roku Jofre. Nie wywo艂a艂o to wszak偶e 偶adnego skandalu, poniewa偶 Rodrigo przedsi臋wzi膮艂 odpowiednie 艣rodki ostro偶no艣ci i wyda艂 Ros臋 za m膮偶.

Rodrigo budowa艂 w owym czasie zaplecze w艂adzy. Pewien 贸wczesny cz艂owiek, zdumiony jego bogactwem, pisa艂:

Jego papieskie urz臋dy, liczne zakony we W艂oszech, Hiszpanii, trzy biskupstwa w Walencji, Porto i Kartagenie, przynosi艂y mu ogromne dochody, a jak powiadano, jedynie urz膮d wicekanclerza dawa艂 mu 8000 z艂otych floren贸w. Jego srebra, per艂y, materia艂y zdobione jedwabiem i z艂otem, jego ksi臋gi w ka偶dym departamencie nauczania s膮 bardzo liczne, a wszystko swoj膮 wykwintno艣ci膮 warte jest kr贸la lub papie偶a. Nie potrzebuje wspomina膰 niezliczonych kotar 艂贸偶kowych, uprz臋偶y jego koni, ani wspania艂o艣ci jego garderoby, ani te偶 wielkiej ilo艣ci z艂otych monet, kt贸re znajduj膮 si臋 w jego posiadaniu. Wyda艂 olbrzymi膮 sum臋 pieni臋dzy na pa艂ac, kt贸ry budowa艂 w Rzymie. Pius II por贸wnywa艂 go do pa艂acu Nerona, zar贸wno pod wzgl臋dem dostojno艣ci, jak i tego, co si臋 tam dzia艂o.

„Pa艂ac jest wspaniale ozdobiony - pisa艂 kardyna艂 Ascanio Sforza, - 艢ciany wielkiego holu wej艣ciowego s膮 udekorowane pi臋knymi tkaninami ozdobnymi; dywany na pod艂ogach harmonizuj膮 z umeblowaniem, na kt贸re sk艂ada si臋 okaza艂e dzienne 艂o偶e obite czerwonym at艂asem z baldachimem nad nim, oraz komoda, na kt贸rej wy艂o偶ono bogat膮 i pi臋kn膮 kolekcj臋 z艂otej i srebrnej zastawy. Poza tym znajdowa艂y si臋 tam dwa inne pokoje, jeden ze 艣cianami udekorowanymi delikatnym adamaszkiem, dywanami oraz z kolejnym 艂o偶em z baldachimem pokrytym aleksandryjskim aksamitem; drugi, jeszcze bardziej ozdobny z 艂o偶em pokrytym z艂ot膮 kap膮. W pokoju tym g艂贸wny st贸艂 okryty by艂 tkanin膮 z aleksandryjskiego aksamitu otoczony misternie rze藕bionymi krzes艂ami”.

Pomimo czynionych stara艅 Rodrigo nie zast膮pi艂 Piusa II na Piotrowym Tronie. Uczyni艂 to Pawe艂 II. Gdy wszak偶e i ten wkr贸tce zmar艂, Rodriga nadal uwa偶ano za zbyt m艂odego, by powierzy膰 mu papiestwo. Mimo to mia艂 on ogromne wp艂ywy. Wykorzysta艂 je dla zabezpieczenia wyboru Francesca della Rovere, panuj膮cego jako papie偶 Sykstus IV, za to otrzyma艂 w zamian poszerzenie w艂asnej w艂adzy i bogactwa.

Za Sykstusa IV Rodrigo zakupi艂 bogaty klasztor Subiacco i zosta艂 papieskim legatem w Aragonii i Kastylii. Podczas pobytu w Hiszpanii, wraz ze swymi lud藕mi pope艂ni艂 wszak偶e tyle gwa艂t贸w i morderstw, 偶e kr贸l Kastylii, Henryk wydali艂 ca艂e to towarzystwo z kraju.

Po powrocie do Rzymu Rodrigo nie widzia艂 powod贸w do zachowywania dalszej dyskrecji. Pos艂a艂 wi臋c po Vannozz臋 Catanei i jej dzieci, po czym zakupi艂 dla niej pa艂ac w spokojnej cz臋艣ci miasta. Ona przyj臋艂a tytu艂 hrabiny Ferdynanda Kastylijskiego, od imienia jego przedstawiciela, uchodz膮cego za jej m臋偶a. Ka偶dej nocy, pod pretekstem odwiedzenia swego krajana, Rodrigo przybywa艂 do niej w go艣ci.

Tymczasem na Tronie Piotrowym Sykstusa IV zast膮pi艂 Innocenty VIII. Bujne 偶ycie doczesne Rodriga nie rzuca艂o si臋 w oczy na tle og贸lnej rozpusty owych czas贸w. Rzym sta艂 si臋 jednym wielkim domem publicznym, z ponad 50000 prostytutek. Na ulicach roi艂o si臋 od kieszonkowc贸w, 艂otr贸w, bandyt贸w i rzezimieszk贸w wszelkiego rodzaju. Sprawy zasz艂y tak daleko, 偶e gdy po 艣mierci Innocentego VIII zwo艂ano konklawe, przed kardynalskimi siedzibami ustawiono 偶o艂nierzy, by ci, podczas nieobecno艣ci w艂a艣cicieli, strzegli je przed z艂odziejami. Drogi do Watykanu zabarykadowano drewnianymi k艂odami, a na ich stra偶y postawiono kawaleri臋 i piechot臋.

Przy wp艂ywach Rodriga jako wicekanclerza Rzym sta艂 si臋 publicznym targiem, gdzie wszystkie 艣wi臋te urz臋dy mo偶na by艂o po prostu kupi膰. Nawet papiestwo przechodzi艂o w r臋ce tego, kto najwi臋cej zap艂aci艂. Gdy w 1492 roku zmar艂 Innocenty VIII, faworytem do przej臋cia po nim schedy by艂 kardyna艂 della Rovere, p贸藕niejszy papie偶 Juliusz II (1503-1513). Dysponowa艂 100000 z艂otych dukat贸w od Republiki Genue艅skiej i 200000 od kr贸la Francji, dla poparcia jego sprawy.

Rodrigo Borgia wszak偶e przez cztery kadencje papieskie pe艂ni艂 funkcj臋 wicekanclerza Stolicy Apostolskiej, co pozwoli艂o mu na zgromadzenie ogromnego maj膮tku. 艁ap贸wki kt贸re oferowa艂, mog艂y przyprawia膰 o zawr贸t g艂owy. Dla zabezpieczenia sobie g艂osu danego kardyna艂a zdolny by艂 oddawa膰 bogate zakony, luksusowe wille i ca艂e miasta.

Podczas pi臋ciodniowego konklawe, kt贸re zebra艂o si臋 w sierpniu tego roku, Rodrigo dzi臋ki obietnicom powierzenia bogatych stanowisk i sprytnym przekupstwom przes膮dzi艂 wyb贸r na swoj膮 korzy艣膰. Niekt贸rzy kardyna艂owie 偶膮dali pa艂ac贸w; inni zamk贸w, ziemi lub pieni臋dzy. Kardyna艂 Orsini sprzeda艂 sw贸j g艂os za zamki Manticelli i Sariani. Kardyna艂 Ascanio Sforza zapragn膮艂 czterech ob艂adowanych srebrem mu艂贸w - i lukratywnego stanowiska kanclerza Ko艣cio艂a. Kardyna艂 Colonna otrzyma艂 zamo偶ny klasztor 艣w. Benedyktyna, wraz z okolicznymi dobrami i prawami do sprawowania patronatu dla siebie i rodziny na wieczno艣膰. Kardyna艂 ze 艣w. Anio艂a pragn膮艂 biskupstwa Porto, tamtejszego zamku i piwnicy pe艂nej wina. Kardyna艂 Savelli dosta艂 Civita Castellana.

Jedynym niezaanga偶owanym wyborc膮 okaza艂 si臋 kardyna艂 Gerardo z Wenecji. Liczy艂 ju偶 sobie dziewi臋膰dziesi膮t pi臋膰 lat. Ani nie prosi艂, ani te偶 nie otrzyma艂 偶adnej 艂ap贸wki. Cho膰 i tak g艂osowa艂 na Rodriga.

A mimo to Rodrigowi brakowa艂o do zwyci臋stwa jednego g艂osu, a 贸w nale偶a艂 do weneckiego mnicha. Pragn膮艂 on jedynie 5000 koron i nocy z c贸rk膮 Rodriga, cudown膮 dwunastoletni膮 w贸wczas Lukrecj膮. Wkr贸tce dobito i tego targu, po czym przy zagwarantowanych g艂osach dwudziestu dw贸ch kardyna艂贸w Rodriga Borgi臋 og艂oszono papie偶em Aleksandrem VI (1492-1503).

Kardyna艂owie, kt贸rzy dokonali wyboru Aleksandra VI, nie mieli z艂udze艅, co te偶 uczynili. Giovanni Medici, przysz艂y Leon X, tak o艣wiadczy艂 kardyna艂owi Cibo: „Obecnie znale藕li艣my si臋 w szponach zapewne najdzikszego wilka, jakiego kiedykolwiek widzia艂 艣wiat. Albo mu uciekniemy, albo te偶 on nas po偶re”.

Kardyna艂 della Rovere kierowany rozs膮dkiem zbieg艂 do Francji, sp臋dzaj膮c wi臋kszo艣膰 panowania Aleksandra VI w ukryciu. Inni starali si臋 nie zwraca膰 na siebie uwagi, albowiem w przeciwnym razie ich kariery ko艅czy艂y si臋 przedwcze艣nie. Rodrigo nie zwa偶a艂 na to, co ludzie o nim powiadaj膮. W ko艅cu osi膮gn膮艂 to, czego pragn膮艂.

Gibbon opisywa艂 Aleksandra jako „Tyberiusza chrze艣cija艅skiego Rzymu”. Wsp贸艂czesny Aleksandrowi florenty艅ski m膮偶 stanu Francesco Guicciardini przyj膮艂 mniej moralizatorski ton. Powiedzia艂: „Bosko艣膰 papie偶a jest godna uznania, jako 偶e nie przewy偶sza ona nikczemno艣ci innych ludzi”. Inny krytyk nazywa Aleksandra „najbardziej zmys艂owym; 偶adne pi贸ro nie jest w stanie odnotowa膰 bestialskich zdolno艣ci tego 艣wi臋tokradczego nikczemnika”.

Powiadano, 偶e Aleksander VI zawar艂 pakt z diab艂em, by tylko utrzyma膰 papiestwo. Jednak najcz臋艣ciej zarzucano mu „pozostawanie w bliskich kontaktach ze sw膮 bezwstydn膮 c贸rk膮 Lukrecj膮”.

Po ceremonii sprawdzenia na „艣lepym tronie” mo偶na by mniema膰 zupe艂nie zbytecznego w przypadku Rodriga - i jego koronacji, Aleksander odby艂 wielk膮 parad臋 po ulicach Rzymu. Ulice wy艣cielano kwiatami, a na budynkach publicznych wywieszano flagi. Niemal wszyscy ksi膮偶臋ta chrze艣cija艅skiego 艣wiata przys艂ali swych wys艂annik贸w. Jedynie Ferdynand, kr贸l Neapolu, odm贸wi艂 nawi膮zania stosunk贸w dyplomatycznych.

Rodrigo Borgia zosta艂 koronowany jako Aleksander VI, cho膰 praktycznie powinien nosi膰 imi臋 Aleksandra V, albowiem poprzedni Aleksander V, wybrany na soborze w Pizie w 1406 roku, ju偶 nie znajdowa艂 si臋 w oficjalnym rejestrze papie偶y. Od zdj臋cia z urz臋du Jana XXIII na soborze w Konstancji w 1415 roku uznawano go bowiem antypapie偶em. Ale piza艅ski antypapie偶 mocno si臋 wry艂 w pami臋膰 wiernych z uwagi na orszak towarzysz膮cych mu zawsze kobiet i z ca艂膮 pewno艣ci膮 by艂 cz艂owiekiem bliskim sercu Rodriga, dlatego te偶 nowy papie偶 milcz膮co popar艂 swego lubie偶nego poprzednika.

Rodrigo lubowa艂 si臋 w sponsorowaniu zabaw, w kt贸rych uczestniczy艂y roznegli偶owane kobiety w dojrza艂ym wieku. Niekiedy zak艂贸ca艂y one nawet msze. Pewnego razu przywi贸d艂 do o艂tarza chichoc膮c膮 kobiet臋, a wtedy u艣wi臋cona hostia znalaz艂a si臋 pod stopami. Nawet najmniejszy pretekst wykorzystywa艂 do zorganizowania przyj臋cia, kt贸re nieodwo艂alnie oznacza艂o, zape艂nienie papieskich apartament贸w kurtyzanami. Gdziekolwiek si臋 udawa艂, zabiera艂 te偶 ze sob膮 orszak sk膮po odzianych tancerek.

Aleksander odnosi艂 si臋 z sympati膮 do seksualnych wyczyn贸w innych os贸b. Jako papie偶 da艂 swe b艂ogos艂awie艅stwo na pogrzebie pi臋tnastoletniemu florente艅czykowi, kt贸ry zmar艂 jak powiadano, z nadmiaru uniesie艅 mi艂osnych. W ci膮gu godziny mia艂 si臋 on bowiem kocha膰 z dziewczyn膮 siedmiokrotnie - a inni twierdz膮, 偶e nawet jedena艣cie razy w ci膮gu nocy - po czym dosta艂 wysokiej gor膮czki i odszed艂 na zawsze.

Tymczasem Aleksander stara艂 si臋 zademonstrowa膰 cenzorskie podej艣cie licuj膮ce z godno艣ci膮 papie偶a. W 1496 roku wyda艂 bull臋 papieska, pr贸buj膮c w niej dokona膰 reformy benedyktyn贸w, opisuj膮c przebywanie „obydwu p艂ci w tej starej szanowanej instytucji jako oddawanie si臋 najbardziej bezwstydnej rozwi膮z艂o艣ci”.

Poza oddawaniem si臋 dw贸m pasjom, czyli zarabianiu pieni臋dzy i uwodzeniu kobiet, Rodrigo przepada艂 za swymi dzie膰mi. Boccaccio powiada艂: „dziesi臋膰 papiestw nie zast膮pi艂oby mu tych zwi膮zk贸w”. Gdy ju偶 zosta艂 papie偶em, Aleksander VI rozpocz膮艂 promocj臋 swych dzieci z nieprawego 艂o偶a, a zw艂aszcza czw贸rki ulubie艅c贸w, kt贸re mia艂 z Vannozz膮 Catanei.

W dniu koronacji Aleksandra jego zdeprawowany siedemnastoletni syn Cezar zosta艂 mianowany arcybiskupem Walencji. P贸藕niej, podczas konsystorzu, na kt贸rym awansowa艂 brata Vannozzy Catanei i pi臋tnastoletniego ulubie艅ca Ippolito d'Estate, Cezar uzyska艂 godno艣膰 kardynalsk膮.

Aleksander umiej臋tnie obszed艂 wymagania nakazuj膮ce, by kardyna艂 by艂 dzieckiem z prawego 艂o偶a. Wyda艂 dwie bulle papieskie. W jednej, powszechnie rozpowszechnionej, deklarowa艂, 偶e Cezar jest synem Vannozzy Catanei i jej „m臋偶a”. W drugiej, opublikowanej potajemnie, uznawa艂 Cezara swym synem.

Pocz膮tkowo Aleksander s膮dzi艂, i偶 najrozwa偶niej b臋dzie ulokowa膰 Cezara z dala od Rzymu. Wys艂a艂 go wi臋c do Sieny, by uczestniczy艂 w palio, czyli s艂ynnym wy艣cigu na koniach wok贸艂 miejskiego rynku. Tam te偶 Cezar pokaza艂 sw贸j charakter, gdy zapewni艂 sobie zwyci臋stwo przez proste przekupienie s臋dzi贸w. Ale po mniej wi臋cej miesi膮cu, gdy Aleksander mocniej ju偶 usadowi艂 si臋 na tronie, Cezar powr贸ci艂 do Rzymu, przej膮艂 pa艂ac w pobli偶u Watykanu i zacz膮艂 zabawia膰 si臋 z grup膮 zaprzyja藕nionych dziewcz膮t i hordami prostytutek.

Boccaccio pisa艂: „Przedwczoraj uda艂em si臋, by odnale藕膰 Cezara w jego domu w Trastevere. W艂a艣nie wyrusza艂 na polowanie. Nosi艂 艣wiecki jedwabny str贸j i miecz u boku. Mia艂 jedynie niewielk膮 tonsur臋, jak zwyk艂y kap艂an. Jecha艂em u jego boku i d艂ugo konwersowali艣my. Jestem z nim w ca艂kiem bliskich stosunkach. Ma on maniery wielkiego ksi臋cia; jest przy tym skromny, a jego zachowanie jest znacznie lepsze ani偶eli jego brata, ksi臋cia Gandii”.

Po obj臋ciu godno艣ci papie偶a Rodrigo przeni贸s艂 swa kochank臋 wraz z jej c贸rk膮 do Watykanu. Zam贸wi艂 u Pinturiccha w艂asny portret ukazuj膮cy pe艂n膮 posta膰, na kt贸rym widzimy papie偶a odzianego w dostojne brokaty i bogat膮 bi偶uteri臋, kt贸ra wisia艂a w jego apartamencie w Pa艂acu Apostolskim. Rozpocz膮艂 odbudowywa膰 te偶 polityczne znaczenie papiestwa, kt贸re od czasu niewoli awinio艅skiej chyli艂o si臋 ku upadkowi.

Inn膮 ambicj膮 Aleksandra by艂o odzyskanie pieni臋dzy, kt贸re przeznaczy艂 na 艂ap贸wki, w celu otrzymania pontyfikatu. Nie stwarza艂o to zreszt膮 wi臋kszych trudno艣ci. Przy ogromnej skali morderstw w 贸wczesnym Rzymie - 艣rednio czternastu w ci膮gu jednego dnia - Aleksander po prostu uwalnia艂 winnych po uiszczeniu stosownej op艂aty. Usprawiedliwiaj膮c niejako to posuniecie papie偶 zaznacza艂: „Pan nie wymaga 艣mierci grzesznika, a jedynie by zap艂aci艂 i 偶y艂 dalej”.

Kolejne 藕r贸d艂o dochod贸w stanowi艂a symonia. Ka偶dy, kto pragn膮艂 zosta膰 kardyna艂em, m贸g艂 po prostu to stanowisko kupi膰. Dla zwi臋kszenia rotacji na tych stanowiskach Aleksander ucieka艂 si臋 do otruwania kardyna艂贸w, gdy ju偶 zostali wyniesieni na urz膮d. Wtedy nie tylko m贸g艂 ponownie wystawi膰 na sprzeda偶 biskupi kapelusz, ale tak偶e dobra biskupie w naturalny spos贸b powraca艂y do Ko艣cio艂a - a w艂a艣ciwie do papie偶a Aleksandra. Po prostu dalej post臋powa艂 tak, jak wtedy, gdy pe艂ni艂 funkcj臋 wicekanclerza, sprzedaj膮c inne beneficja i odpusty. Od pewnego szlachcica przyj膮艂 24000 z艂otych monet za pozwolenie pope艂nienia kazirodztwa ze swoj膮 siostr膮. Piotr Mendoza, kardyna艂 Walencji, wykupi艂 za艣 u niego pozwolenie na nazywanie swego partnera seksualnego - naturalnym synem.

Aleksander powiada艂: „Staraj膮c si臋 by膰 dobrym kap艂anem 艣wiadomie nie mo偶emy odm贸wi膰 naszym poddanym zgody na to, na co sobie wielokrotnie udzielali艣my”.

Odpowiednie profity czerpano te偶 z dokonywania morderstw. Osma艅ski su艂tan Bajazyt II, zm臋czony zagro偶eniem wynikaj膮cym z obecno艣ci brata wci膮偶 przebywaj膮cego jako wygnaniec w Watykanie, przes艂a艂 Aleksandrowi 40000 z艂otych dukat贸w, by ten zabi艂 Djema. Ale honoru Aleksandra nie mo偶na by艂o kupi膰 tak tanio. Czeka艂 dalej. Po pewnym czasie nadesz艂o kolejne 200000 dukat贸w. Dopiero wtedy Aleksander zdecydowa艂 si臋 otru膰 Djema.

Gdy w ko艅cu Rodrigo Borgia zasiad艂 na papieskim tronie, jego d艂ugotrwa艂a kochanka Vannozza Catanei zestarza艂a si臋, a jej uroda prys艂a. Wtedy pi臋膰dziesi臋cioo艣mioletni Aleksander VI wzi膮艂 sobie kolejn膮 kochanic臋, pi臋tnastoletni膮 Giuli臋 Farnese, osob臋 tak urodziw膮, 偶e rzymianie nazywali j膮 „Giulia Bella”, czyli Pi臋kn膮 Juli膮.

Aleksander udzieli艂 jej ma艂偶e艅stwa z Orsino Orsinim w tak zwanej „gwiezdnej komnacie” w pa艂acu Borgi贸w. Wzi膮艂 m艂od膮 par臋 pod swe skrzyd艂a. Ale wkr贸tce potem zaci膮gn膮艂 pann臋 m艂oda do 艂贸偶ka. By艂o to zreszt膮 cz臋艣ci膮 porozumienia, kt贸re Aleksander zawar艂 z bratem Giulii, Aleksandro. Zorganizowa艂 on papie偶owi mo偶liwo艣膰 cieszenia si臋 jej wdzi臋kami w zamian za przebaczenie fa艂szerstwa. Jak ka偶dy dobry rzymski m膮偶 Orsino Orsini tolerowa艂 ten uk艂ad. Poza tym by艂 niewidomy na jedno oko, a jak powiadano, wiedzia艂 te偶 kiedy przymkn膮膰 drugie.

Zwi膮zek Aleksandra z Giuli膮 Farnese zacz膮艂 si臋 jako przelotny romans, chocia偶 z czasem przerodzi艂 si臋 w prawdziw膮 d艂ugotrwa艂膮 nami臋tno艣膰. Dla utrzymania wp艂ywu na pi臋kn膮 Giuli臋 papie偶 obdarzy艂 Aleksandra Farnese, ledwie dziewi臋tnastolatka, godno艣ci膮 kardynalsk膮. Zyska艂o to Aleksandrowi przydomek „kardynalskiej peleryny”. W p贸藕niejszym czasie zosta艂 papie偶em Paw艂em III (1534-1549).

W ca艂ych W艂oszech Giuli臋 nazywano „Pann膮 Chrystusow膮” lub „Papiesk膮 Na艂o偶nic膮”. Ale ka偶dy, kto ujrza艂 osza艂amiaj膮ce jej pi臋kno, rozumia艂 zauroczenie Aleksandra. Wed艂ug s艂贸w pewnego dyplomaty: by艂a ona „sercem i oczami” papie偶a. Aleksander uwieczni艂 j膮 na obrazie Madonny, maj膮cej twarz w艂a艣nie Giulii. Dochowali si臋 te偶 wsp贸lnych dzieci, cho膰 Aleksander pr贸bowa艂 utrzymywa膰, 偶e ich pierwsza c贸rka Laura jest dzieckiem Orsino Orsini9ego, prawowitego m臋偶a Giulii. Florencki ambasador nie da艂 si臋 jednak zwie艣膰. Pisa艂: „Podobie艅stwo dziecka do papie偶a jest tak wielkie, 偶e z ca艂膮 pewno艣ci膮 jest to jego owoc”. Doczekali si臋 tak偶e syna o imieniu Rodrigo, kt贸ry urodzi艂 si臋 tuz przed 艣mierci膮 Aleksandra VI.

Giulia zaprzyja藕ni艂a si臋 blisko z c贸rk膮 Aleksandra, Lukrecj膮. Nie stroni艂y od flirt贸w z go艣膰mi odwiedzaj膮cymi papieskie apartamenty. Wtedy kierowany zazdro艣ci膮 Aleksander zdecydowa艂, 偶e nadszed艂 czas, by wyda膰 Lukrecj臋 za m膮偶. By艂a pi臋kn膮 kobiet膮, z jasnymi w艂osami i niebieskimi oczami. Aleksander darzy艂 j膮 gor膮cym uczuciem, a wszyscy, kt贸rzy j膮 spotykali, pozostawali pod wra偶eniem jej pogodnego usposobienia.

„U艣miech roz艣wietla jej lico na tysi膮c sposob贸w - pisa艂 Boccaccio, pe艂ni膮cy funkcj臋 ambasadora Ferrary na papieskim dworze. Nigdy ta delikatna istota nie wydawa艂a si臋 zazna膰 wi臋cej szcz臋艣cia za 偶ycia”.

Inny komentator pisa艂: „Jest 艣redniego wzrostu i wielce zgrabna, ma twarz inaczej poci膮g艂膮, nos 艂adnie wyprofilowany, w艂osy z艂ociste, usta ca艂kiem du偶e, z臋by o doskona艂ej bieli, szyj臋 delikatn膮 i smuk艂膮, a 艂ono cudownie kszta艂tne. Zawsze jest weso艂a, a jej twarz rozja艣nia u艣miech”.

Aleksander kilkakrotnie doprowadzi艂 do jej zar臋czyn, a偶 w ko艅cu zaanga偶owa艂 korzystny zwi膮zek z Giovannim Sforz膮, w艂adc膮 Pesaro. Jeden z wcze艣niejszych narzeczonych, don Gasparo de Procida, narobi艂 w zwi膮zku z tym wydarzeniem wiele ha艂asu.

„Wok贸艂 ma艂偶e艅stwa Pesara kr膮偶y wiele plotek” - pisa艂 Boccaccio. - Jest tu jej pierwszy narzeczony, wznosz膮cy okrzyki, jak to Katalo艅czyk, 偶re b臋dzie protestowa艂 u wszystkich ksi膮偶膮t i mo偶nych chrze艣cija艅skiego 艣wiata; cho膰 tak czy owak b臋dzie si臋 musia艂 podporz膮dkowa膰”.

Rodrigo udobrucha艂 go w ko艅cu sum膮 3000 z艂otych dukat贸w. Wtedy Don Gasparo zrzek艂 si臋 pretensji do r臋ki Lukrecji i powr贸ci艂 do Hiszpanii.

艢lub Lukrecji odby艂 si臋 w Salla Reale z nale偶yt膮 pomp膮. Towarzyszy艂a jej wnuczka papie偶a Innocentego VIII, Giulia Farnese i 150 innych rzymianek, kt贸re jak powiadano, przyku艂y wzrok Aleksandra. Na przyj臋ciu weselnym honorowe miejsce zaj膮艂 papie偶 i jego kochanka. Wykwintno艣ci膮 stroju Aleksander przewy偶sza艂 nawet pann臋 m艂od膮. Na t臋 uroczysto艣膰 przywdzia艂 z艂ot膮 tureck膮 sukni臋, kt贸rej tren nios艂a afryka艅ska niewolnica.

„Z okazji ma艂偶e艅stwa odbywa艂y si臋 festiwale i orgie warte pani Lukrecji” - zaznacza Stefano Jufessura. By艂y tam zar贸wno ta艅ce - jak i swi臋towanie, „艣wiatowa komedia” i wiele ha艂a艣liwego zachowania. Sam papie偶 rozkoszowa艂 si臋 za艣 wrzucaniem konfetti za g艂臋boko wyci臋te dekolty damskich sukien.

Pewien kronikarz przekazywa艂: „Wieczorem jego 艢wi膮tobliwo艣膰, kardyna艂 Borgia (Cezar), ksi膮偶臋 Gandii [Juan], niekt贸rzy dworzanie i pewne szlachetnie urodzone damy, zasiedli do kolacji, gdzie pojawili si臋 b艂a藕ni oraz tancerze i tancerki, daj膮c obsceniczne przedstawienie ku wielkiej uciesze go艣ci... Nad ranem Aleksander VI zaprowadzi艂 m艂od膮 par臋 do komnaty ma艂偶e艅skiej, po艣rodku kt贸rej ustawiono okaza艂e 艂o偶e pozbawione zas艂on. Tam te偶 dosz艂o do tak odra偶aj膮cych scen, 偶e 偶aden j臋zyk tego nie odda ani nie opisze. Papie偶 odgrywa艂 rol臋 matrony swej c贸rki; Lukrecja, ta Messalina, kt贸ra nawet w ci膮偶y by艂a przez swego ojca i braci wtajemniczana w najbardziej odra偶aj膮ce akty rozpusty, gra艂a w tym przypadku rol臋 niewinnej, by przed艂u偶y膰 nieprzyzwoito艣ci komedii; a ma艂偶e艅stwo zosta艂o skonsumowane w obecno艣ci ca艂ej rodziny pontyfikalnej”.

Po zawarciu zwi膮zku Lukrecja odm贸wi艂a wszak偶e pod膮偶enia za swym m臋偶em do Pesaro i nadal zamieszkiwa艂a w Watykanie. Wed艂ug Bucharda: „Nigdy nie opuszcza艂a apartament贸w papie偶a, czy to za dnia, czy w nocy. W ko艅cu Lukrecja zdecydowa艂a si臋 na odwiedziny swego m臋偶a, co te偶 uczyni艂a w towarzystwie pi臋knej Giulii. To jedynie zwielokrotni艂o papieski b贸l.

Aleksander sta艂 si臋 niezwykle zazdrosny, gdy Giulia, pisz膮c z Pesaro, ceni艂a sobie nazbyt przesadnie Caterin臋 Gonzag臋, krewn膮 m臋偶a Lukrecji, Giovanniego Sforzy.

Papie偶 odpisa艂:

Dobrze zdajemy sobie z tego spraw臋, 偶e twoje rozwodzenie si臋 nad rzucaj膮c膮 si臋 w oczy urod膮 tej osoby, kt贸ra nie jest warta nawet zawi膮za膰 twych bucik贸w, wynika ze skromno艣ci, jak膮 przejawiasz zar贸wno w tej,, jak i we wszystkich innych sprawach. Dobrze zdajemy sobie spraw臋 tak偶e, gdzie le偶y przyczyna takiego post臋powania; poniewa偶 zosta艂a艣 poinformowana, 偶e wszyscy pisz膮cy do nas g艂osz膮, 偶e przy tobie wygl膮da ona niczym lampa wobec s艂o艅ca i 偶e wtedy lepiej mo偶emy doceni膰 tw膮 urod臋, w kt贸r膮 prawd臋 m贸wi膮c nigdy nie w膮tpili艣my. A zgodnie z naszym prze艣wiadczeniem pragniemy 偶ywi膰 nadziej臋, 偶e ze swej strony jeste艣 ca艂kowicie oddana bez 偶adnych ogranicze艅 tej osobie, kt贸ra kocha ci臋 bardziej ni藕li cokolwiek innego na tym 艣wiecie.

W ten spos贸b wyra偶a艂a si臋 t臋sknota Aleksandra. Lecz gdy napisa艂 ponownie, Lukrecja poinformowa艂a go listownie, 偶e Giulia wraz z kuzynk膮 Aleksandra, Adrian膮 del Mila, pe艂ni膮c膮 rol臋 guwernantki Lukrecji, uda艂a si臋 do Capodimonte, czyli domu Farnase, gdzie na 艂o偶u 艣mierci le偶a艂 brat Giulii - Angelo.

Na wie艣膰 o tym Aleksander wpad艂 w furi臋 i odpisa艂 gani膮c Lukrecj臋:

Prawd臋 m贸wi膮c, wraz z Don Giovannim okazali艣cie ma艂o troski moj膮 osob膮 w tym odprawieniu Madonny Adriany i Giulii, Jako 偶e pozwoli艂y艣cie wyjecha膰 im bez mojego przyzwolenia. Powinna艣 baczy膰, a rzeczy samej jest to nawet tw贸j obowi膮zek, 偶e taki nag艂y wyjazd bez naszej wiedzy mo偶e sprawi膰 nam moc smutku. A je偶eli powiadasz, 偶e uczyni艂y to, poniewa偶 tak zarz膮dzi艂 kardyna艂 Farnese, to powinna艣 mie膰 baczenie, co rzek艂by na to papie偶. No c贸偶, co si臋 sta艂o, to si臋 nie odstanie. Nast臋pnym razem b膮d藕 za艣 bardziej roztropna i spr贸buj przewidzie膰, gdzie le偶膮 nasze interesy.

Po czym Aleksander wys艂a艂 pe艂en zazdro艣ci list do Giulii przebywaj膮cej w Capodimonte. Ona za艣 tak mu odpisa艂a: Odk膮d Wasza 艢wi膮tobliwo艣膰 pisze, napominaj膮c mnie mocno, bym zachowywa艂a si臋 tak jak mi przystoi, i chroni艂a cnot臋, to w tych wzgl臋dach mog臋 od razu uspokoi膰 trosk臋 Waszej 艢wi膮tobliwo艣ci. Pragn臋 zapewni膰, 偶e dniem i noc膮 o niczym innym - zar贸wno przez wzgl膮d na m贸j honor, jak i z mi艂o艣ci do Waszej 艢wi膮tobliwo艣ci - by ukaza膰 si臋 kolejn膮 艣w. Katarzyn膮.

Co prawda 艣w. Katarzyna by艂a dziewic膮 m臋czennic膮, to trudno dociec, w jaki spos贸b

Aleksander odebra艂 t膮 aluzj臋. W jego watyka艅skich apartamentach znajdowa艂 si臋 bowiem

fresk zam贸wiony przez niego u Pinturicchina zwany „W膮tpliwo艣ci 艣w. Katarzyny”. Na nim o

Rodrigo Borgia pojawia si臋 zar贸wno jako pe艂en podziwu m艂ody biskup, jak i pobo偶ny papie偶

Aleksander VI, za艣 posta膰 艣w. Katarzyny malarz wzorowa艂 w艂a艣nie na Lukrecji.

Dla pe艂nego uspokojenia Aleksandra Giulia napisa艂a, 偶e Adriana de Mila, guwernantka

jego dzieci tak偶e potwierdza sw膮 wierno艣膰. Wkr贸tce nast膮pi艂a szalona wymiana list贸w. „Giulio, ma najdro偶sza c贸rko - pisa艂 Aleksander - Otrzyma艂em wasz list, kt贸ry, je偶eli by艂by d艂u偶szy i bardziej rozwlek艂y, uczyni艂by mnie jeszcze bardziej szcz臋艣liwym”.

Ona za艣 odpowiedzia艂a na to wylewnie: „Do Mego jedynego pana”. Nast臋pnie odrzuci艂a wszelkie pog艂oski o rzekomo doznawanych przyjemno艣ciach z dala od niego, o艣wiadczaj膮c:

A je艣li przypadkiem Wasza 艢wi膮tobliwo艣膰 odniesie wra偶enie, czytaj膮c powy偶ej wymienione sprawy, 偶e znajdujemy si臋 w wielkiej rado艣ci i szcz臋艣ciu, to pragniemy za艣wiadczy膰, 偶e jest to wielkie nieporozumienie, jako偶 podczas nieobecno艣ci Waszej 艢wi膮tobliwo艣ci, od kt贸rej zale偶膮 ca艂e moje szcz臋艣cie i dobrobyt, nie mog臋 doznawa膰 takowych rozkoszy z 偶adn膮 satysfakcj膮. Bo ktokolwiek jest moim skarbem, do tego te偶 nale偶y moje serce. A ten, co g艂osi co innego, jest po prostu g艂upcem. Tak wi臋c, b艂agamy Wasz膮 艢wi膮tobliwo艣膰, by nie zapomina艂 o nas... a je偶eli Waszej 艢wi膮tobliwo艣ci sprawia przyjemno艣膰 pami臋tanie o nas, prosimy o sprowadzenie nas wkr贸tce, by艣my mog艂y uca艂owa膰 stopy, do kt贸rych tak bardzo t臋sknimy.

Aleksander pos艂ysza艂 wtedy, 偶e m膮偶 Giulii, Orsino Orsini, symuluj膮c chorob臋 opu艣ci艂 wojskowy posterunek i powr贸ci艂 do maj膮tku rodzinnego w Bassanello. Osamotniony papie偶 podejrzewa艂, 偶e m艂ody Orsini m贸g艂 podj膮膰 pr贸b臋 odzyskania swej panny m艂odej, dlatego te偶 w li艣cie skierowanym do Giulii zabroni艂 jej wyjazdu do Bassanello. Wtedy ona w kolejnym li艣cie za艣wiadczy艂a, 偶e Orsini uda艂 si臋 tam jedynie przez wzgl膮d na pewne polityczne sprawy.

W贸wczas Aleksander napisa艂 do kardyna艂a Alessandro Farnese i za偶膮da艂 jego interwencji w tej sprawie. Gdy za艣 贸w zacz膮艂 si臋 waha膰, Aleksander napisa艂 ponownie, tym razem w nieco surowszym tonie:

Dobrze wiesz, jak wiele uczynili艣my dla ciebie, i z jak膮 mi艂o艣ci膮. Nigdy nie s膮dzi艂em, 偶e tak szybko zapomnisz o 艂askach, jakimi ciebie obdarzyli艣my, i postawisz Orsino ponad nami. B艂agamy ci臋 wr臋cz i napominamy, by艣 nie odp艂aca艂 nam t膮 monet膮, jako 偶e w ten spos贸b nie wype艂nisz tak cz臋sto sk艂adanych nam obietnic, tym bardziej przez wzgl膮d na w艂asny honor i dobro.

Otrzymanie takiego listu od potwora, jakim si臋 jawi艂 Aleksander VI, musia艂o mocno wstrz膮sn膮膰 Farnese.

Tego samego dnia Aleksander napisa艂 te偶 do Giulii z nagan膮. Pod greckimi inicja艂ami Jezusa Chrystusa Aleksander napisa艂:

Niewdzi臋czna i zdradziecka Giulio, otrzymali艣my wasz list z r膮k Navarico, w kt贸rym podpisujesz si臋 i deklarujesz, i偶 nie macie zamiaru tu przyby膰, chyba 偶e pragnie tego Orsino; i cho膰 dot膮d rozumieli艣my a偶 nadto dobrze zar贸wno wasze niecne zamiary, jak i u kogo szukasz porady, to wszelako bior膮c pod uwag臋 wasze zmy艣lone i pozorowane zapewnienia, nie mo偶emy w pe艂ni znale藕膰 zrozumienia, 偶e zdolne jeste艣cie do traktowania nas z tak膮 niewdzi臋czno艣ci膮 i nielojalno艣ci膮 (tak cz臋sto przyrzekaj膮c i daj膮c wasze s艂owo, 偶e b臋dziecie na nasze rozkazy i nie b臋dziecie dotrzymywa膰 towarzystwa Orsino) jako偶 obecnie czynicie wr臋cz przeciwnie i udajecie si臋 do Bassanello, nie bacz膮c na niebezpiecze艅stwa czyhaj膮ce na wasze 偶ycie; nie mog臋 uwierzy膰, 偶e zachowujesz si臋 tak tylko po to, by ponownie sta膰 si臋 brzemienn膮 z tym ogierem z Bassanello. I mamy nadziej臋, 偶e ju偶 wkr贸tce wraz z madame Adrian膮, jako najbardziej niewdzi臋czne kobiety, przyznacie si臋 do b艂臋du i b臋dziecie cierpie膰 zas艂u偶ona kar臋. A co si臋 tyczy chwili obecnej, to pod gro藕b膮 ekskomuniki i wiecznego pot臋pienia nakazujemy wam, by艣cie nie rusza艂y si臋 z Capodimonte, a tym bardziej nie wyrusza艂y do Bassanello w sprawach dotycz膮cych naszego pa艅stwa.

Tego by艂o ju偶 za wiele. W renesansowych W艂oszech zgodnie z prawem zar贸wno ko艣cielnym, jak i pa艅stwowym Giulia bez cienia w膮tpliwo艣ci powinna s艂ucha膰 woli swego m臋偶a. Pozosta艂o za艣 jedynie kwesti膮 teologicznej debaty, czy jej obowi膮zek pos艂usze艅stwa wzgl臋dem papie偶a by艂 wa偶niejszy od wspomnianego powy偶ej.

Dosta艂o si臋 r贸wnie偶 Adrianie de Mila. „W ko艅cu ujawni艂a艣 ca艂e z艂o i z艂o艣liwo艣膰 drzemi膮ce w tym sercu - pisa艂 Aleksander - Odpoczywaj pewna, 偶e za sw贸j fa艂sz do艣wiadczysz jak najbardziej zas艂u偶onej kary”.

O艣wiadcza艂 jej, ze gdyby opu艣ci艂a Capodimonte bez jego pozwolenia, m贸g艂 skonfiskowa膰 wszystko, co posiada艂a, i skaza膰 j膮 na wieczne pot臋pienie. A na wypadek, gdyby kardyna艂 Farnese mia艂 trudno艣ci w podj臋ciu decyzji odno艣nie tego, co ma powiedzie膰 Giulii, Aleksander wys艂a艂 do niego papieskie brewe, u偶ywaj膮c w nim ca艂ego majestatu w艂adzy ko艣cielnej, by odwie艣膰 Giuli臋 od wizyty u Orsino - tej „ma艂py”, jak go obecnie okre艣la艂 Aleksander.

Emisariuszowi wioz膮cemu brewe przekazano, by powiadomi艂 Giuli臋 i Adriann臋, 偶e ryzykuj膮 ekskomunik膮. Inny emisariusz wyruszy艂 do Bassanello z wiadomo艣ci膮 dla Orsino, 偶e jemu tak偶e grozi ekskomunika, je偶eli w ci膮gu trzech dni nie przyb臋dzie do Rzymu. Ale spowiednik Orsino ostrzeg艂 Aleksandra, 偶e m艂ody cz艂owiek czu艂 si臋 tak poni偶ony przez romans swej 偶ony z papie偶em, 偶e m贸g艂 obecnie zaryzykowa膰 wszystko, by tylko j膮 odzyska膰.

Aleksander za艣 po prostu nie m贸g艂 obej艣膰 si臋 bez towarzystwa Lukrecji. Napisa艂 do niej z reprymend膮:

Przez kilka dni nie otrzymywa艂em od ciebie listu. Zaniedbywanie przez ciebie pisania do nas o tym, jak si臋 wiedzie tobie i Don Giovanniemu, naszemu umi艂owanemu synowi, sprawia nam wielka przykro艣膰. Na przysz艂o艣膰 b膮d藕 bardziej rozwa偶na i przyk艂adna.

Lukrecja w swej odpowiedzi okazywa艂a wiele wsp贸艂czucia. Pisa艂a: „Rozumiemy, 偶e sprawy w Rzymie nie uk艂adaj膮 si臋 najlepiej”. A trzeba przyzna膰, 偶e wobec inwazji na W艂ochy armii francuskiej, 偶膮daj膮cej przej艣cia przez kraje papieskie, by zaatakowa膰 Neapol, podej艣cie takie by艂o nawet niedocenianiem powagi istniej膮cej sytuacji.

B艂agam Wasz膮 艁askawo艣膰 o wyjazd, a je偶eli jest to niemo偶liwe, to chocia偶 o zachowanie jak najwi臋kszej przezorno艣ci. Wasza 艁askawo艣膰 nie powinna przypisywa膰 tego mej zarozumia艂o艣ci, ale najwi臋kszej mi艂o艣ci, jak膮 w sobie nosz臋 i zapewniam Wasz膮 艢wi膮tobliwo艣膰, 偶e nie zaznam spokoju, dop贸ki nie b臋d臋 otrzymywa艂a od Waszej 艢wi膮tobliwo艣ci cz臋stych wie艣ci.

Kryzys jednak min膮艂 - przynajmniej ten na tle mi艂osnym. Giulia i Adriana, zbyt obawia艂y si臋 Aleksandra, by ryzykowa膰 podr贸偶 do Bassanello. Orsino za艣 us艂yszawszy, 偶e damy do niego nie przyjad膮, powr贸ci艂 do swego oddzia艂u.

W listopadzie 1494 roku Giulia i Adriana zaryzykowa艂y opuszczenie Capodimonte. Skierowa艂y si臋 do Viterbo, le偶膮cego na p贸艂noc od Rzymu, na spotkanie z kardyna艂em Farnese, kt贸ry tam w艂a艣nie zosta艂 wyznaczony papieskim legatem Jednak偶e w trakcie podr贸偶y wpad艂y w r臋ce wysuni臋tych oddzia艂贸w francuskiej armii. Kr贸l Francji szczerze si臋 roze艣mia艂 na wie艣膰 o tym, 偶e w艂a艣nie pojma艂 „serce i uszy” Aleksandra.

Aleksander zap艂aci艂 3000 z艂otych dukat贸w okupu za odzyskanie kobiet, kt贸rym asystowa艂a gwardia honorowa sk艂adaj膮ca si臋 z czterech setek francuskich kawalerzyst贸w. Na spotkanie z nimi Aleksander ubra艂 si臋 uroczy艣cie w czarny kubrak z lam贸wk膮 ze z艂otego brokatu, hiszpa艅skie buty, hiszpa艅ski pas, do kt贸rego przypi臋ty by艂 miecz i sztylet oraz aksamitny biret. Pewien obserwator zauwa偶y艂 , 偶e wygl膮da艂 „nad wyraz elegancko”. Kolejn膮 noc Aleksander sp臋dzi艂 ju偶 wraz z ukochan膮 Giuli膮 w watyka艅skich apartamentach.

Trzeba jednak zaznaczy膰, 偶e pomimo swej zazdro艣ci Aleksander wcale nie pozostawa艂 ca艂kowicie wierny Giulii. Lodovico Sforza o艣wiadczy艂 mediola艅skiemu senatowi, 偶e w ci膮gu tygodnia od ich po艂膮czenia Aleksander spa艂 z trzema innymi kobietami - „jedna z nich by艂a mniszka z Walencji, drug膮 Kastylijka, a trzeci膮 pewna pi臋kno艣膰 rodem z Wenecji, pi臋tnasto - lub szesnastoletnia”.

Aleksander mia艂 wszak偶e powa偶niejsze problemy. U bram Rzymu stan膮艂 bowiem ze swymi wojskami kr贸l Francji. Grozi艂 obaleniem Aleksandra i zarzuca艂 mu miedzy innymi cudzo艂贸stwo, kazirodztwo i morderstwo. Wobec braku si艂 zbrojnych, kt贸re mog艂yby przyby膰 w jego obronie, Aleksander otworzy艂 wrota wiod膮ce do Rzymu, cho膰 jego syn Cezar stawi艂 za偶arty acz daremny op贸r. Gdy nast臋pnie francuska armia pomaszerowa艂a na Neapol, dla zapewnienia sobie bezpiecznego przej艣cia, kr贸l Karol zabra艂 ze sob膮 w艂a艣nie Cezara. Ten jednak zbieg艂, po dw贸ch dniach w przebraniu stajennego, pozostawiaj膮c purpurow膮 peleryn臋 rzucon膮 pogardliwie na 艂贸偶ku. Rozw艣cieczony tym Karol Nakaza艂 na znak odwetu zniszczy膰 pobliskie miasto. Dopiero perswazja podr贸偶uj膮cego wraz z Francuzami kardyna艂a della Rovere odwiod艂a go od tego zamiaru. Us艂ucha艂 argumentu, 偶e nie warto traci膰 czasu na tak膮 b艂ahostk臋 w marszu na po艂udnie.

Francuska armia po dotarciu do Neapolu nie napotka艂a wi臋kszego oporu mieszka艅c贸w miasta. 呕o艂nierze za艣, po wtargni臋ciu do miasta, szybko ulegli pi臋knym i nami臋tnym neapolitankom. Na nieszcz臋艣cie dla Francuz贸w wi臋kszo艣膰 owych dam by艂a zara偶ona syfilisem, zwanym lokalnie „chorob膮 neapolita艅sk膮”. Cho膰 w owym czasie praktycznie nie znano jej przypad艂o艣ci w innych cz臋艣ciach Europy, to ju偶 wkr贸tce b臋dzie nazywana „chorob膮 francusk膮” i rozprzestrzeni si臋 z buta W艂och a偶 po kana艂 La Manche. W 1494 roku w ci膮gu zaledwie dw贸ch miesi臋cy syfilisem zarazi艂o si臋 siedemnastu cz艂onko9w papieskiej rodziny i dworu, w tym r贸wnie偶 Cezar Borgia.

Tego samego roku Jofre Borgia po艣lubi艂 pi臋kn膮 Sanci臋, o turkusowych oczach, wnuczk臋 kr贸la Ferrante, cementuj膮c tym samym kolejny sojusz. Ich przyj臋cie 艣lubne trwa艂o a偶 do trzeciej nad ranem, po czym par臋 nowo偶e艅c贸w odprowadzono do sypialni, rozebrano i po艂o偶ono do 艂o偶a bez odzienia. Nast臋pnie, zgodnie z u艣wi臋con膮 tradycj膮, w sypialni pojawili si臋 kr贸l Alfons i kardyna艂 Borgia - Lanzol, aby przygl膮da膰 si臋 rozkoszom mi艂osnym, jakim oddawa艂 si臋 trzynastoletni ksi膮偶臋 i dwunastoletnia ksi臋偶niczka. A para m艂odych sprawia艂a wra偶enie, 偶e taka sytuacja wcale ich nie kr臋puje. Gdy wreszcie mo偶na by艂o uzna膰 ma艂偶e艅stwo za skonsumowane, dw贸ch starszych m臋偶czyzn wycofa艂o si臋, pozostawiaj膮c nowo偶e艅c贸w samych sobie, by mogli do woli nacieszy膰 si臋 pozosta艂膮 cz臋艣ci膮 nocy.

W sprawozdaniu przekazanym Aleksandrowi kardyna艂 Borgia - Lanzol powiada艂, 偶e zachowanie Jofre by艂o pe艂ne wdzi臋ku i wielce uduchowione. Wspomnia艂 te偶, 偶e inni byliby sk艂onni wiele zap艂aci膰 za mo偶liwo艣膰 podziwiania m艂odzie艅ca w akcji, tak jak jemu by艂o to dane.

Ale najwidoczniej zaloty Jofre wzgl臋dem Sancii nie mia艂y ani odpowiedniego wdzi臋ku, ani pe艂ni ducha. Wkr贸tce o jej mi艂osnych przygodach rozprawia艂 ca艂y Rzym. Pisa艂 do niej sam Aleksander, oskar偶aj膮c j膮 o wielk膮 niemoralno艣膰. W jej obronie stan膮艂 s艂u偶膮cy, o艣wiadczaj膮c, 偶e jedynym m臋偶czyzn膮 poza m臋偶em, kt贸ry wkroczy艂 do jej sypialni, by艂 „cz艂owiek dobrej woli, kt贸ry dawno ju偶 obchodzi艂 sze艣膰dziesi膮te urodziny”. Sam Aleksander by艂 po sze艣膰dziesi膮tce, co wcale nie musia艂o by膰 wielce pocieszaj膮ce - zw艂aszcza gdy o jej wzgl臋dy rywalizowali trzej bracia: Jofre, Juan i Cezar. Wkr贸tce zmys艂owa, obecnie dwudziestodwuletnia, Sancia zabawia艂a si臋 razem z nimi w swym 艂贸偶ku, podczas gdy Jofre, wtedy jedynie pi臋tnastolatek, pociesza艂 si臋 kosztownymi hulankami.

Pierwszy atak syfilisu w Europie spowodowa艂 istne spustoszenie, powoduj膮c wielkie straty i panik臋 w ka偶dym spo艂ecze艅stwie. W贸wczas uchodzi艂 za chorob臋 艣mierteln膮. Ludzie nie znali 艣rodk贸w zaradczych, a mo偶liwo艣膰 zara偶enia si臋 podczas kontaktu p艂ciowego z chorym by艂a bardzo wysoka. Ka偶dy akt mi艂osny z osob膮 chora stanowi艂 pi臋膰dziesi臋cioprocentowe ryzyko zara偶enia. Dotychczas nie znano tak strasznej choroby wenerycznej.

Dominikanin Girolamo Savonarola uwa偶a艂 wr臋cz, 偶e syfilis jest kar膮 zes艂ana przez Boga. Aleksandrowi, kt贸ry sam na ni膮 cierpia艂, nie by艂o wcale do 艣miechu. Savonarola za艣 grzmia艂 z ambony katedry we Florencji:

Przyb膮d藕 tu zdegenerowany Ko艣ciele. Ofiarowa艂em tobie strojne szaty, 艣wi臋to艣膰 Pana, a ty uczyni艂e艣 to bo偶kiem. Z twych naczy艅 uczyni艂e艣 pow贸d do dumy, a z sakrament贸w - symoni臋. W swej lubie偶no艣ci sta艂e艣 si臋 bezwstydn膮 ulicznic膮. Jeste艣cie gorsi od bestii, wy potwory i 藕r贸d艂o plugawo艣ci. Swego czasu wstydzili艣cie si臋 waszych grzech贸w, cho膰 teraz nie odczuwacie nawet i tego. Zbudowali艣cie dom o niechlubnej s艂awie, zwyk艂y lupanar.

Sw贸j atak skupi艂 zw艂aszcza na duchowie艅stwie:

Sprzedaj膮 beneficja, sprzedaj膮 sakramenty, sprzedaj膮 msze ma艂偶e艅skie, sprzedaj膮 wszystko. A potem l臋kaj膮 si臋 ekskomuniki. Gdy nadchodzi wiecz贸r, jeden udaje si臋 do hazardowego sto艂u, as drugi do konkubiny. Ta zaraza osi膮gn臋艂a w Rzymie tak膮 skal臋, 偶e Francja, Niemcy, ca艂y 艣wiat jest tym wzburzony. Sprawy posun臋艂y si臋 tak daleko, 偶e jeste艣my zmuszeni doradza膰 wszystkim trzymanie si臋 z dala od Rzymu i g艂oszenia s艂贸w: „Je艣li pragniesz zguby swego syna, to uczy艅 go tedy kap艂anem”. Lecz zbli偶a si臋 czas, gdy zakr臋cimy kurki i otworzymy wychodki a wtedy z miasta Rzymu wydob臋dzie si臋 i rozniesie po ca艂ym chrze艣cija艅skim 艣wiecie jeno od贸r i cuchn膮ca materia.

A ko艅czy艂 skupiaj膮c si臋 na papie偶u Aleksandrze:

Zapewniam was, 偶e Aleksander to 偶aden papie偶, bo na to nie zas艂uguje. Pomijaj膮c fakt, 偶e kupi艂 sw贸j pontyfikalny tron przez symoni臋 i powierza ko艣cielne godno艣ci tym, kt贸rzy zap艂ac膮 za nie najwy偶sz膮 cen臋; i pomijaj膮c inne jego wyst臋pki dobrze wszystkim znane, zapewniam was, 偶e nie jest on chrze艣cijaninem i nie wierzy nawet w istnienie Boga.

Aleksander nakaza艂 Savonaroli milczenie. A gdy ten wcale si臋 nie podporz膮dkowa艂, papie偶 zaproponowa艂 mu kardynalska godno艣膰 - i to za darmo. Savonarola jednak odm贸wi艂. Wtedy w 1498 roku Aleksander rozkaza艂 spalenie go na stosie jako heretyka, przy okazji 艣wi臋tuj膮c jego 艣mier膰 orgi膮 i chrztem swego dziecka z Giuli膮 Farnase. Nast臋pnie anulowa艂 ma艂偶e艅stwo Lukrecji i Giovanniego Sforzy pod absurdalnym pretekstem braku po偶ycia, chocia偶 sam by艂 艣wiadkiem aktu konsumowania tego zwi膮zku.

Giovanni Sforza nie przyj膮艂 tego potulnie. Publicznie o艣wiadczy艂, 偶e skonsumowa艂 ma艂偶e艅stwo i to nie raz ale „niesko艅czon膮 liczb臋 razy”. Nie o艣miela艂 si臋 jednak na otwarte wyst膮pienie przeciwko Aleksandrowi, kt贸ry prawdopodobnie planowa艂 jego otrucie. Sforzy dano do wyboru dwa rozwi膮zania. M贸g艂 albo przyzna膰 si臋 do impotencji, albo te偶 zezwoli膰 na og艂oszenie o nielegalno艣ci swego ma艂偶e艅stwa z uwagi na uprzednie zar臋czyny Lukrecji z Don Gasparo de Procida. To wszak偶e oznacza艂oby, 偶e Giovanni musia艂by zwr贸ci膰 otrzymany posag, a tego nie by艂 w stanie uczyni膰. Jako dumny W艂och nie zamierza艂 jednak przyznawa膰 si臋 do wmawianej mu impotencji i to bez wzgl臋du na zaistnia艂e okoliczno艣ci.

Wol臋 straci膰 sw膮 posiad艂o艣膰, a cho膰by i 偶ycie, ni藕li honor - powiada艂.

Giovanni zbieg艂 z Rzymu i uda艂 si臋 do swego kuzyna Lodovico Sforzy, ksi臋cia Mediolanu. Lodovico doradzi艂 Giovanniemu, by ten wyst膮pi艂 do papie偶a z wyzwaniem i zaproponowa艂 mu wys艂anie Lukrecji do neutralnego miejsca, gdzie on m贸g艂by dowie艣膰 swej potencji, publicznie si臋 z ni膮 kochaj膮c. Gdyby papie偶 nie chcia艂 poddawa膰 c贸rki tak poni偶aj膮cej pr贸bie, Giovanni sk艂onny by艂 udowodni膰 sw膮 m臋sko艣膰 z kurtyzanami w domach publicznych Mediolanu i to na oczach tamtejszego papieskiego legata, bratanka Aleksandra, kardyna艂a Borgii - Lanzoli.

Cho膰 w oczach wsp贸艂czesnych mo偶e uchodzi膰 to za spektakl wielce niesmaczny, to w owych czasach niejednokrotnie si臋 zdarza艂o, by m臋偶czy藕ni przechodzili takowe testy swej potencji. Przewa偶y艂 jednak fakt, 偶e Lodovico nie by艂 przygotowany na zbrojne wsparcie swego kuzyna.

A mimo to Giovanni wyst膮pi艂 przeciwko papie偶owi, twierdz膮c, 偶e ten „pragnie zachowa膰 c贸rk臋 dla siebie” i „偶e odbywa艂 z ni膮 stosunki p艂ciowe przy niezliczonych okazjach”. Ca艂e W艂ochy stan臋艂y po stronie Giovanniego. Pretensje Aleksandra jedynie wtedy mia艂y sens, gdyby Lukrecja okaza艂a si臋 dziewic膮. Ale ju偶 sam pomys艂 wydawa艂 si臋 艣mieszny. Lukrecja by艂a za艣 przera偶ona, 偶e w takim wypadku musia艂aby si臋 podda膰 badaniom przeprowadzonym przez akuszerki, na dow贸d tego, 偶e jest virga intacta, a nast臋pnie uda膰 si臋 do klasztoru.

W sprawie tej pr贸bowa艂 podj膮膰 si臋 medytacji kardyna艂 Ascanio Sforza. Nic wszak偶e nie wsk贸ra艂. Aleksander wraz z Cezarem zdecydowanie d膮偶yli do rozwodu Lukrecji, potrzebuj膮c jej dla zawarcia kolejnego wa偶nego sojuszu. Ich szanse wzros艂y, gdy kardyna艂 Sforza, mimo opor贸w, napisa艂 jednak, 偶e „cho膰 jego wol膮 by艂o, by ma艂偶e艅stwo to trwa艂o wiecznie, to nie zosta艂o skonsumowane z uwagi na impotencj臋”.

W ko艅cu Giovanni uleg艂. Za pozostawienie mu pozosta艂ej cz臋艣ci posagu Lukrecji, czyli oko艂o 31 tysi臋cy dukat贸w, podpisa艂 przyznanie si臋 do impotencji.

Lukrecj臋 przywieziono z zakonu, by przed papieska komisj膮 z艂o偶y艂a przysi臋g臋, 偶e wci膮偶 jest dziewic膮./ Wywo艂a艂o to g艂osy drwiny. Wielu papieskich komisarzy dobrze wiedzia艂o o jej kazirodztwie i licznych seksualnych przygodach z cz艂onkami watyka艅skiego duchowie艅stwa. Ale komisja stosownie uniewa偶ni艂a ma艂偶e艅stwo na podstawie przysi臋gi. „Konkluzja ta wywo艂a艂a 艣miech w ca艂ych W艂oszech - pisa艂 jeden z kronikarzy. Wszyscy wiedzieli, 偶e by艂a ona najpi臋kniejsz膮 dziwk膮, jaka kiedykolwiek urz臋dowa艂a w Rzymie”.

Na domiar z艂ego, ju偶 po udzieleniu rozwodu Lukrecja stwierdzi艂a, 偶e jest w ci膮偶y. Ojcem by艂 zapewne Perotto Calderoni, hiszpa艅ski szambelan Aleksandra i zarazem jego ulubieniec. Rozw艣cieczony tym, 偶e plany papie偶a mog膮 zosta膰 obr贸cone w popi贸艂, Cezar zad藕ga艂 Calderoniego w papieskich apartamentach, a jego cia艂o wrzucono do Tybru.

Paolo Capello, wenecki wys艂annik w Rzymie, pisa艂: „W艂asn膮 d艂oni膮 Cezar zamordowa艂 mistrza Perotto, tak 偶e jego krew trysn臋艂a na twarz papie偶a”.

Aleksander pr贸bowa艂 chroni膰 swego m艂odego faworyta papiesk膮 peleryn膮. Nie powstrzyma艂o to jednak Cezara. Rozprawi艂 si臋 krwawo z nieszcz臋snym szambelanem, pozostawiaj膮c swego ojca, papie偶a, ca艂ego we krwi.

Chocia偶 Calderoni m贸g艂 uchodzi膰 za faworyta papie偶a, to wydaje si臋, 偶e ten ostatni jeszcze uznaniem darzy艂 jego 偶on臋. Powiadano nawet, 偶e Aleksander by艂 ojcem syna, kt贸rego Lukrecja urodzi艂a w 1497 roku.

Zamordowanie Calderoniego nie po艂o偶y艂o kresu plotkom. Wys艂annik Ferrary donosi艂 kilka miesi臋cy p贸藕niej: „Przekazano nam 艂askawie z Rzymu, 偶e c贸rka papie偶a powi艂a syna”.

Dziecko ukryto, ale w 1501 roku Lukrecja pojawi艂a si臋 z trzyletnim dzieckiem Giovannim, zwanym popularnie Infans Romans. W艣r贸d historyk贸w toczy si臋 nadal sp贸r, kto by艂 jej ojcem. Jako jednego z kandydat贸w wymieniano Calderoniego i z pewno艣ci膮 tak te偶 mniema艂 Cezar. Ale og艂oszono dwie bulle papieskie: jedna wymienia艂a jako ojca Cezara; w drugiej za艣 ojcostwo przypisuje si臋 samemu Aleksandrowi VI - co wydaje si臋 tez bardziej prawdopodobne.

Nie ulega najmniejszej w膮tpliwo艣ci, 偶e Lukrecja pozostawa艂a w bardzo bliskich stosunkach ze swym ojcem. Podczas jego pobytu poza Rzymem w艂ada艂a urz臋dem papieskim niczym regent. Otwiera艂a oficjaln膮 korespondencj臋, uczestniczy艂a w za艂atwianiu interes贸w i zwo艂ywa艂a spotkania 艢wi臋tego Kolegium. Cz臋sto, po hulankach, przewodniczy艂a obradom kardyna艂贸w ubrana jak bachantka z obna偶onymi piersiami i cia艂em ledwie przykrytym prze藕roczyst膮 sukni膮 z mu艣linu. Zdarza艂o si臋, 偶e nast臋pnie „proponowa艂a zaj臋cie si臋 tematyk膮 lubie偶n膮”. Wed艂ug Bucharda nie wstydzi艂a si臋 te偶, gdy na oczach wszystkich zebranych sama rozdawa艂a lub te偶, gdy na oczach wszystkich zebranych sama rozdawa艂a lub te偶 otrzymywa艂a „nieprzyzwoite pieszczoty”.

Johann Buchard, majordomus Aleksandra, zanotowa艂 w swym dzienniku: „Dzi艣 papie偶 dla zabawienia madame Lukrecji przywi贸d艂 kilka klaczy, ob艂adowane wprowadzi艂 je na niewielki podw贸rzec w pobli偶u g艂贸wnego wej艣cia do pa艂acu i nakaza艂 pu艣ci膰 swobodnie na nie ogiery z jego stajni, uwolnione z w臋dzide艂 i p臋t贸w. Ze r偶eniem skoczy艂y one na klacze w okropny spos贸b. Po za偶artej walce, broni膮c si臋 z臋bami i kopytami, biedne klacze uleg艂y ogierom, ku wielkiej uciesze madame Lukrecji i papie偶a, kt贸rzy komentowali scen臋 z okna sypialni, znajduj膮cej si臋 nad drzwiami do pa艂acu”.

Potem, jak zaznacza Buchard, papie偶 wraz ze swoj膮 c贸rka odeszli w g艂膮b pokoju i pozostali tam zamkni臋ci przez ponad godzin臋.

Warto tu mo偶e pokusi膰 si臋 o dygresj臋, 偶e gdyby Aleksander rzeczywi艣cie mia艂 kazirodczy romans ze sw膮 pi臋kn膮 c贸rka Lukrecj膮, to zapewne jako jedyny papie偶 obcowa艂 z trzema pokoleniami kobiet: babk膮, matk膮 i c贸rk膮.

Powodem do zorganizowania rozwodu Lukrecji by艂 zamys艂 Aleksandra, by po艣lubi艂a ona kr贸la Federiga z Neapolu. Wys艂ano tam wi臋c Cezara z zadaniem poczynienia pierwszych przygotowa艅. Jednak Federigo, zapewne w obawie, 偶e Borgia mo偶e przej膮膰 w艂adz臋, odm贸wi艂 po艣lubienia kobiety, kt贸ra „w powszechnej 艣wiadomo艣ci sypia艂a ze swymi bra膰mi”.

Federigo jeszcze bardziej poczu艂 si臋 zaniepokojony, gdy dowiedzia艂 si臋 o zachowaniu Cezara na neapolita艅skim dworze. Cezar zrzuci艂 bowiem kardynalskie szaty i dogadza艂 sobie z przebywaj膮cymi tam r贸偶nymi 艣licznotkami. Jako przystojny i dobrze zbudowany m臋偶czyzna zwraca艂 uwag臋 ka偶dej kobiety na dworze. Wkr贸tce zakocha艂 si臋 w Marii Diaz Garlon, c贸rce arago艅skiego hrabiego. Romans ten nie trwa艂 zbyt d艂ugo, poniewa偶 na ciele Cezara zacz臋艂y si臋 pojawia膰 coraz powa偶niejsze objawy syfilisu. Po powrocie do Rzymu symptomy si臋 cofn臋艂y, co da艂o mu fa艂szywa nadziej臋 wyzdrowienia, cho膰 tak naprawd臋 choroba wkroczy艂a wtedy w drug膮, bardziej niebezpieczn膮 faz臋.

Tymczasem Juan (Giovanni) Borgia, ksi膮偶臋 Gandii, w 1493 roku po艣lubi艂 hiszpa艅sk膮 ksi臋偶niczk臋, kuzynk臋 kr贸la Ferdynanda. Jednak偶e zamiast zbli偶enia W艂och i Hiszpanii, jak wst臋pnie planowano, Juanowi uda艂o si臋 jedynie jeszcze bardziej zrazi膰 Ferdynanda. Aleksander ostrzeg艂 go, by nie oddawa艂 si臋 hazardowi i nie ugania艂 za kobietami. Wys艂ano te偶 z nim biskupa i dw贸ch najbardziej zaufanych s艂u偶膮cych z zadaniem obserwowania poczyna艅 m艂odego ksi臋cia, by nie narobi艂 sobie jakich艣 k艂opot贸w. W 艢wi臋ta Bo偶ego Narodzenia 1493 roku do Aleksandra dotar艂y jednak wie艣ci, 偶e Juan zapami臋tale oddaje si臋 hazardowi i sp臋dza noce w domach publicznych w Walencji i Barcelonie. Co gorsza szemrano, 偶e nie zdo艂a艂 nawet skonsumowa膰 ma艂偶e艅stwa.

Wtedy Aleksander napisa艂 do Juana list, w kt贸rym o艣wiadcza艂 mu, 偶e dla kobiety nie ma bardziej haniebnej rzeczy, ani偶eli odmowa dokonania z ni膮 aktu mi艂osnego. A poza tym nieskonsumowanie zwi膮zku mo偶e okaza膰 si臋 dla Ferdynanda straszna obraz膮.

List do swego brata wys艂a艂 tak偶e Cezar, upraszaj膮c go tymi s艂owy: „Pr贸buj wype艂ni膰 nadzieje, kt贸re Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 zawsze w tobie pok艂ada艂a, je偶eli tylko 偶yczysz mu dobrego 偶ywota, od kt贸rego zale偶y nasza pomy艣lno艣膰, byt i chwa艂a. A je艣li masz dla mnie odrobin臋 lito艣ci, to zrozum, 偶e te sprawozdania, kt贸re powoduj膮 u Jego 艢wi膮tobliwo艣ci tyle b贸lu, powinny niezw艂ocznie usta膰”.

Juan odpisa艂, 偶e pog艂oski o jego skandalicznym zachowaniu pochodz膮 od ludzi „niespe艂na rozumu, czy te偶 pijanych”. Twierdzi艂 tak偶e, 偶e skonsumowa艂 ma艂偶e艅stwo nie raz i nie dwa, ale po wielokro膰. W ko艅cu Aleksander otrzyma艂 wie艣ci, 偶e jego synowa jest brzemienna.

Szcz臋艣cie papie偶a nie trwa艂o jednak d艂ugo. Gdzie艣 w 1497 roku do Rzymu dotar艂a wiadomo艣膰 o zamordowaniu Juana, co wstrz膮sn臋艂o papie偶em. Jedynym z podejrzanych by艂 Cezar, zazdrosny o szczeg贸lne uczucie, jakim ojciec darzy艂 Juana. Przez lata dwaj bracia rywalizowali ze sob膮 o wzgl臋dy ojca, dostarczaj膮c starzej膮cemu si臋 m臋偶czy藕nie do prywatnego haremu stymuluj膮cych go pi臋kno艣ci. A to w艂a艣nie Juan sprowadzi艂 egzotyczn膮 Hiszpank臋, kt贸ra wprawia艂a Aleksandra w stan ekstazy. Z pewno艣ci膮 fakt ten nie nastraja艂 pogodnie Cezara. Co wi臋cej, gdy Lukrecja skierowa艂a swe kazirodcze uczucia w stron臋 Juana, Cezar poszed艂 w odstawk臋.

Po przyj臋ciu w domu ich matki Juan wraz z Cezarem wracali do Watykanu. W pewnym momencie Juan o艣wiadczy艂, 偶e „zamierza poszuka膰 dalszych przyjemno艣ci” i odjecha艂 wraz z parobkiem i zamaskowanym m臋偶czyzn膮. Nast臋pnego dnia jego cia艂o wy艂owiono z Tybru. Zosta艂 o艣miokrotnie ugodzony sztyletem, przeci臋to te偶 mu gard艂o. R臋ce mia艂 skr臋powane, a do plec贸w przywi膮zano mu obci膮偶aj膮cy cia艂o kamie艅. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 motywem morderstwa nie by艂 rabunek. Juan nadal mia艂 na sobie pe艂ny str贸j, jego r臋kawiczki by艂y zatkni臋te za pas, znaleziono tez przy nim trzydzie艣ci z艂otych monet.

Ostatnie godziny Juan mia艂 sp臋dzi膰 w ramionach pewnej kobiety. Wed艂ug jednej relacji by艂a ni膮 s艂ynna rzymska kurtyzana, Madonna Damiata. W innej wersji owa dam膮, kt贸ra go zwabi艂a, okaza艂a si臋 pi臋kna c贸rka pewnego szlachcica rzymskiego, w kt贸rej si臋 zakocha艂.

Pierwsze podejrzenie skierowano na Jofre. Sugerowano, 偶e zabi艂 brata kierowany zazdro艣ci膮 wobec 偶ony Sancii. Niekiedy za winnego uwa偶ano Giovanniego Sforze, dostrzegaj膮c w tym akcie motyw zazdro艣ci wobec Lukrecji. Na Cezara wskaza艂 dopiero florencki mistrz rozwa偶a艅 politycznych. Niccolo Machiavelli. Jego proces dedukcyjny by艂 prosty - to w艂a艣nie Cezar mia艂 na tym wszystkim najwi臋cej zyska膰. Po pozbyciu si臋 Juana, Cezar m贸g艂 zmonopolizowa膰 mi艂o艣膰 zar贸wno ojca Aleksandra, jak i siostry Lukrecji, a tak偶e przej膮膰 pozycj臋 brata na stanowisku g艂贸wnodowodz膮cego papieskimi wojskami.

Gdy cia艂o Juana wy艂owiono z rzeki i u艂o偶ono u st贸p papie偶a, pewien cynik szepn膮艂: „Nareszcie, rybak ludzi”.

Pogr膮偶ony w b贸lu papie偶 wyrzek艂 si臋 zdro偶nych czyn贸w i zaprzysi膮g艂 po艣wiecenie si臋 wy艂膮cznie sprawom Ko艣cio艂a. Wyda艂 nawet dekret, by wszystkie konkubiny duchowie艅stwa odprawiono w ci膮gu dziesi臋ciu dni. Cho膰 jemu samemu z trudem przychodzi艂o wyrzeczenie si臋 przyjemno艣ci zmys艂owych. Buchard zaznacza: „Po czym otar艂szy 艂zy pociesza艂 si臋 w obj臋ciach madame Lukrecji, g艂贸wnej przyczyny morderstwa”. W nast臋pnym roku Giulia Farnase urodzi艂a mu dziecko.

Tak czy owak zadra偶nienia pomi臋dzy Cezarem a ojcem szybko za艂agodzono. „Dla uczczenia tego” Cezar zorganizowa艂 polowanie po艂膮czone z hucznym przyj臋ciem. Dw贸ch duchownych wyruszy艂o do Ostii, a za nimi t艂umnie pospieszy艂y kurtyzany, tancerki i zast臋py pacho艂k贸w, a wszystkich strzeg艂o pi臋ciuset rycerzy i sze艣ciuset 偶o艂nierzy piechoty.

„W lasach Ostii sp臋dzili ca艂e cztery dni - zaznacza艂 historyk Thomas Tomasi - dogadzaj膮c sobie w rzeczach, kt贸re przechodz膮 ludzkie poj臋cie w lubie偶no艣ci i rozpu艣cie. Nast臋pnie powr贸cili do Rzymu, kt贸ry zamienili w nor臋 pe艂n膮 zb贸j贸w i niegodziwo艣ci”.

Tomasi dodaje przera偶ony: „Trudno jest wymieni膰 wszystkie mordy, gwa艂ty i akty kazirodztwa, kt贸re ka偶dego dnia pope艂niali na papieskim dworze. Pewnie nie wystarczy艂oby nawet ludzkiego 偶ycia na wymienienie wszystkich imion ofiar zamordowanych, otrutych lub te偶 偶ywcem wrzuconych do Tybru”.

W trosce o swe 偶ycie pra艂aci musieli p艂aszczy膰 si臋 przed Aleksandrem VI, wychwalaj膮c jego kazirodcze zwi膮zki z w艂asnymi dzie膰mi i przypochlebia膰 si臋 Cezarowi.

Aczkolwiek kr贸l Federigo odm贸wi艂 przyj臋cia r臋ki Lukrecji, to jednak uwa偶a艂, 偶e dyplomatycznie b臋dzie, gdy spr贸buje zaaran偶owa膰 dla niej inny zwi膮zek. Mia艂a po艣lubi膰 Alfonsa, ksi臋cia Bisagilii, syna ksi臋cia arago艅skiego Alfonsa II, sprawuj膮cego kontrol臋 nad Sorrento. Aleksander zyska艂by wtedy przynajmniej neapolita艅skiego sojusznika, kt贸ry znacz膮co wzmocni艂by jego pozycj臋 we W艂oszech. Pomi臋dzy Lukrecj膮 a Alfonsem zrodzi艂a si臋 mi艂o艣膰 od pierwszego spojrzenia. Gdy przyby艂 do Rzymu, kronikarz donosi艂, 偶e by艂 on „najprzystojniejszym m艂odzie艅cem kiedykolwiek ogl膮danym w cesarskim mie艣cie”. A w oczach Lukrecji wyda艂 si臋 jak偶e odmienny od nieokrzesanego Giovanniego Sforzy.

Aleksander by艂 zachwycony, 偶e Lukrecja znalaz艂a szcz臋艣cie. Jednak kontrakt ma艂偶e艅ski sformu艂owa艂 w taki spos贸b, 偶e para mia艂a zamieszkiwa膰 w Rzymie przez ca艂y okres swego zwi膮zku. Po prostu nie zni贸s艂by kolejnej roz艂膮ki z ukochan膮 c贸rk膮.

Przyj臋cie weselne okaza艂o si臋 stosunkowo spokojne, chocia偶 dosz艂o do walki pomi臋dzy s艂u偶膮cymi Cezara i ksi臋偶niczki Sancii. Nast臋pnie wystawiono sztuk臋, w kt贸rej Cezar gra艂 rol臋 jednoro偶ca, rogatego symbolu czysto艣ci.

Papieski mistrz ceremonii, Johann Buchard potwierdza艂, 偶e ma艂偶e艅stwo skonsumowano w noc po艣lubn膮 i wkr贸tce Lukrecja sta艂a si臋 brzemienn膮. Poroni艂a jednak po figlach w winnicy nale偶膮cej do jednego z kardyna艂贸w, ale wkr贸tce ponownie zasz艂a w ci膮偶臋.

Lukrecja i Alfonso nadali dziecku imi臋 Rodrigo, oczywi艣cie od imienia ojca matki. Papie偶 okaza艂 si臋 tym faktem tak podekscytowany, 偶e og艂osi艂 ca艂ej Europie wie艣膰 o zostaniu dziadkiem. Chrztu dziecka, ubranego w kome偶k臋 ze z艂otego brokatu, dokonano w kaplicy Syksty艅skiej w obecno艣ci t艂umu dygnitarzy. Wenecki kronikarz Girolamo Priuli pisa艂: „By艂o wiele szeptania w ca艂ym 艣wiecie chrze艣cija艅skim i powiadano, 偶e papie偶, g艂owa religii chrze艣cija艅skiej, czyni艂 publiczn膮 demonstracj臋 mi艂o艣ci i uczucia do swej rodziny i oficjalnie przyznawa艂 si臋 do obdarzenia ojcostwem swych dzieci”.

Wkr贸tce sojusz z Neapolem okaza艂 si臋 ju偶 niepotrzebny. Alfonso przemy艣lnie zbieg艂 z powrotem do Neapolu, zosta艂 jednak 艣ci膮gni臋ty do Rzymu na chrzest dziecka. A wtedy po uroczystym posi艂ku pi臋ciu m臋偶czyzn z mieczami i no偶ami zaatakowa艂o go na schodach bazyliki 艣w. Piotra. Ocalenie zawdzi臋cza艂 swemu szambelanowi, kt贸ry zani贸s艂 rannego do papieskich apartament贸w, gdzie kochaj膮ca Lukrecja roztoczy艂a nad nim opiek臋.

Cezar w贸wczas dow贸dca wojsk Ko艣cio艂a, postawi艂 odpowiednie stra偶e. Ka偶dej osobie, przy kt贸rej na terenie Watykanu znaleziono bro艅, grozi艂a egzekucja. Aby wykluczy膰 mo偶liwo艣膰 otrucia po偶ywienie dla Alfonso przygotowywa艂y w艂asnor臋cznie Lukrecja i Sancia. Tak偶e i medyk czuwa艂 nad nim niczym jastrz膮b. Gdy jednak wydawa艂o si臋, 偶e Alfonso dochodzi do siebie, znaleziono go uduszonego. Niemal ka偶dy uwa偶a艂, 偶e jest to sprawka Cezara.

Po zamordowaniu drugiego m臋偶a Lukrecji, gdy pewnego wieczora Aleksander rozprawia艂 wraz z trzema pra艂atami nad korzy艣ciami p艂yn膮cymi ze zbli偶aj膮cego si臋 jubileuszu, rozszala艂a si臋 burza. Wkr贸tce piorun uderzy艂 w dach tego watyka艅skiego budynku, w kt贸rym si臋 schronili. Trzech biskup贸w ponios艂o 艣mier膰 czy to z powodu pora偶enia, czy tez przygniecenia wal膮cymi si臋 belkami. Ocala艂 jedynie papie偶. Wci膮偶 jednak wielu postrzega艂o to jako wyraz niezadowolenia Boga ze stosowanych przez Borgi贸w, pozbawionych skrupu艂贸w metod swatania.

Cezar Borgia pos艂u偶y艂 Machiavellemu za przyk艂ad bezwzgl臋dnego polityka, kt贸ry przestawi艂 w swym s艂awnym politycznym traktacie Ksi膮偶臋. I owszem, Machiavelli podkre艣la艂, jak wielka wdzi臋czno艣ci膮 powinni darzy膰 jego rodacy rodzin臋 Borgi贸w i Ko艣ci贸艂. Pisa艂: „W艂osi maj膮 wielki d艂ug wobec Ko艣cio艂a rzymskiego i jego duchowie艅stwa. Dzi臋ki ich przyk艂adowi stracili艣my ca艂膮 prawdziw膮 wiar臋 i stali艣my si臋 zupe艂nymi niedowiarkami. Mo偶na przyj膮膰 jako za zasad臋, 偶e im bli偶ej dany nar贸d znajduje si臋 rzymskiej kurii, tym mniej jest w nim religii”.

Florencki polityk Francesco Guicciardini bardziej obawia艂 si臋 Cezara ani偶eli Aleksandra. Pisa艂 o Cezarze: „Nie ma na 艣wiecie cz艂owieka r贸wnie nikczemnego i gotowego do realizacji plan贸w jego ojca, Aleksandra VI”.

Guicciardini konkluduje, 偶e pozosta艂a cz臋艣膰 dostojnik贸w ko艣cielnych by艂a niewiele lepsza: „Nie mo偶na m贸wi膰 wystarczaj膮co 藕le o rzymskiej kurii, poniewa偶 zas艂uguje na co艣 jeszcze gorszego, a to ze wzgl臋du na jej nies艂aw臋, albowiem jest przyk艂adem wszystkiego, co wyst臋pne i odra偶aj膮ce nas tym 艣wiecie”.

Wszystkie 藕r贸d艂a za艣wiadczaj膮, 偶e Cezar by艂 przystojnym, pe艂nym 偶ycia, atletycznie zbudowanym, ujmuj膮cym i inteligentnym, acz zupe艂nie pozbawionym skrupu艂贸w cz艂owiekiem. Powiadano 偶artobliwie, 偶e w ci膮gu 偶ycia zrobi艂 tylko jeden dobry uczynek. Otworzy艂 mianowicie dom dla starzej膮cych si臋 prostytutek, chocia偶 i w tym wypadku mo偶na si臋 doszukiwa膰 pewnych osobistych interes贸w.

Cezar szczeg贸lnie dobrze czu艂 si臋 w roli stronnika swego ojca. Gdy kr贸l Ferdynand i kr贸lowa Izabela Kastylijska z艂o偶yli za偶alenie, 偶e biskup Florida z Cosenzy zezwoli艂 dziedziczce tronu portugalskiego na opuszczenie klasztoru, co umo偶liwia艂o jej ma艂偶e艅stwo z prawowitym synem kr贸la Janem II, Aleksander pojma艂 biskupa Florid臋. Odar艂 go z szat i wtr膮ci艂 nagiego do loch贸w w Zamku 艣w. Anio艂a, gdzie ton膮艂 po kolana w nieczysto艣ciach. Dostarczono mu kilogram chleba, wiadro wody, fiolk臋 z olejem i lamp臋, po czym poinformowano, 偶e prowiant b臋dzie dostarczany tylko raz w tygodniu.

Po dw贸ch miesi膮cach Cezar uzna艂, 偶e up贸r pra艂ata m贸g艂 nieco os艂abn膮膰. Obieca艂 biskupowi, 偶e nie pow臋druje na szubienic臋 i zostanie przywr贸cony na poprzednie stanowisko, je偶eli tylko podpisze o艣wiadczenie, 偶e sfa艂szowa艂 pozwolenie na ma艂偶e艅stwo portugalskiej ksi臋偶niczki. Nie widz膮c innego wyj艣cia, biskup podpisa艂 贸w wiaro艂omny akt. Wtedy Aleksander, twierdz膮c, 偶e nic nie wie o zawartym potajemnym porozumieniu, pozbawi艂 go godno艣ci biskupiej i przekaza艂 w艂adzom cywilnym dla wymierzenia stosownej kary.

Mo偶na rzec, 偶e Cezar w pewien spos贸b wype艂ni艂 jednak sw膮 obietnic臋. Ocali艂 bowiem biskupa Florid臋 od szubienicy. Po prostu otru艂 go wcze艣niej w celi. Tym czasem maj膮tek biskupa, urz臋dy i beneficja sprzedano temu kto zaoferowa艂 najlepsza cen臋.

Nawet za czas贸w urz臋dowania Borgi贸w na papieskim tronie podej艣cie do spraw seksu w Rzymie nie by艂o wcale tak swobodne - no c贸偶, przynajmniej dla tych, kt贸rzy nie mogli poszczyci膰 si臋 odpowiednim bogactwem i wp艂ywami. Johann Buchard wspomina o karach wymierzonych pewnemu czarnemu transwestycie, zwanemu Hiszpa艅sk膮 Barbar膮, i ulicznicy o imieniu Cursetta. Najpierw oprowadzono ich po ulicach miasta. On nosi艂 str贸j tak wysoko podci膮gni臋ty, 偶e wida膰 by艂o jego cz臋艣ci intymne, by nikt nie m贸g艂 w膮tpi膰, i偶 jest m臋偶czyzn膮. Ona za艣 mia艂a na sobie odzienie ze skory tygrysa, przewi膮zane jedynie paskiem.

Po okr膮偶eniu miasta Cursett臋 uwolniono, a Hiszpa艅sk膮 Barbar臋 wtr膮cono z powrotem do wi臋zienia. Po kilku dniach wyprowadzono „go” z dwoma z艂odziejami. Na pocz膮tku owej parady jecha艂 cz艂owiek na o艣le. Trzyma艂 kij, do kt贸rego przymocowano dwa j膮dra, odci臋te pewnemu 呕ydowi przy艂apanemu na obcowaniu fizycznemu z chrze艣cijank膮.

Hiszpa艅ska Barbar臋 postawiono na stosie drewna. Wok贸艂 szyi obwi膮zano sznur, przerzucono go przez jedn膮 z ga艂臋zi rozwidlonego s艂upa i zaci艣ni臋to mocno kijem, po czym stos podpalono. Pocz膮tkowo padaj膮cy deszcz utrudnia艂 rozpalanie ognia, ale z czasem rozbucha艂 si臋 on na tyle, 偶e strawi艂 nogi Hiszpa艅skiej Barbary.

Cezar ogarni臋ty by艂 偶膮dz膮 krwi, co z pewno艣ci膮 pomaga艂o spe艂nieniu ambicji ojca. Pewnego razu na Placu 艣w. Piotra zabi艂 lanc膮 pi臋膰 byk贸w, a sz贸stego pozbawi艂 g艂owy jednym cieciem miecza.

Buchard pisa艂: „By艂 tak spragniony widoku krwi, 偶e podobnie jak cesarz Kommodus, dokonywa艂 rzezi jedynie dla podtrzymania swej 偶膮dzy”.

Pewnego dnia posun膮艂 si臋 tak daleko, 偶e nakaza艂 otoczy膰 Plac 艣w. Piotra palisad膮, a nast臋pnie zagoni艂 do 艣rodka wi臋藕ni贸w - tak m臋偶czyzn, jak kobiety i dzieci. Nast臋pnie nakaza艂 zwi膮za膰 im r臋ce i nogi, po czym sam uzbrojony dosiad艂 r膮czego rumaka i przypu艣ci艂 na nich straszliwy atak. Niekt贸rych zastrzeli艂, innych 艣ci膮艂 mieczem, tratuj膮c kopytami ko艅skimi. W nieca艂e p贸艂godziny kr膮偶y艂 w ko艂o w ka艂u偶ach krwi, po艣r贸d martwych cia艂 swych ofiar, podczas gdy Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 i madame Lukrecja cieszyli si臋 na balkonie widokiem tej makabrycznej sceny.

Prze艣cign膮艂 swego ojca nawet w uganianiu si臋 za kobietami. Swego czasu uprowadzi艂 偶on臋 pewnego m臋偶czyzny, zgwa艂ci艂 j膮, a nast臋pnie zamordowa艂. Gdy za艣 syfilis coraz bardziej dawa艂 mu si臋 we znaki, sta艂 si臋 nieczu艂y na wdzi臋ki kobiet - „a jedyn膮 艂ask膮, jak膮 obdarza艂 m艂ode damy, by艂o s艂u偶enie przez kilka dni w jego rozpu艣cie, po czym wrzuca艂 je do Tybru”.

Cezar nigdy nie czul si臋 dobrze w roli duchownego. Nad odprawianie mszy przedk艂ada艂 polowania i uwodzenie kobiet. Po 艣mierci Juana pragn膮艂 przej膮膰 piastowana przez niego funkcj臋 naczelnika papieskich wojsk. Najpierw jednak potrzebowa艂 tytu艂u i odpowiedniego stanowiska. S膮dzi艂 r贸wnie偶, 偶e do jego obowi膮zk贸w nale偶y zapewnienie dalszego trwania rodu Borgi贸w, co wi膮za艂o si臋 oczywi艣cie z posiadaniem dzieci. Podczas pobytu w Neapolu, gdy negocjowa艂 warunki zawarcia drugiego ma艂偶e艅stwa Lukrecji, Cezar spotka艂 Carlott臋, pracowit膮 c贸rk臋 kr贸la Federigo. Wkr贸tce wyst膮pi艂 z propozycj膮 jej po艣lubienia, ale wtedy kr贸l Federigo zaznaczy艂 s艂usznie, 偶e przecie偶 jest on kardyna艂em. Po czym Federigo o艣wiadczy艂 papie偶owi: „ Je偶eli znajdziesz syna, kt贸ry po艣lubi m膮 c贸rk臋 i pozostanie kardyna艂em, wtedy rozwi膮偶臋 t臋 propozycj臋”.

W rzeczywisto艣ci Federigo gra艂 na zw艂ok臋. A偶 nadto dobrze zdawa艂 sobie spraw臋, 偶e je偶eli Cezar po艣lubi jego c贸rk臋, grozi mu 艣mier膰, jako 偶e jedynie on sta艂by wtedy na drodze Cezara do obj臋cia neapolita艅skiego tronu.

W wieku dwudziestu dwu lat Cezar zwr贸ci艂 si臋 z pro艣b膮 o opuszczenie 艢wi臋tego Kolegium, wci膮偶 maj膮c na wzgl臋dzie po艣lubienie Carlott臋. Aleksander wyrazi艂 zgod臋, poniewa偶 w owym czasie twarz Cezara pokrywa艂y ju偶 pr臋gi i ciemne krosty drugiego stadium syfilisu. Jeden z kardyna艂贸w wtr膮ci艂 jednak, 偶e je偶eli wszyscy mogliby rezygnowa膰 z tak trywialnych przyczyn, to zapewne nikt by tam nie pozosta艂.

W owym czasie Carlotta przebywa艂a we Francji. Kr贸l Ludwik XII Francuski obieca艂 Cezarowi udzielenie pomocy w zamian za uzyskanie rozwodu z obecn膮 偶on膮, Jeanne de Valois. Pragn膮艂 bowiem po艣lubi膰 Ann臋 Angielsk膮. Wkr贸tce Jeanne zmuszono do z艂o偶enia o艣wiadczenia, 偶e ma艂偶e艅stwo nie zosta艂o skonsumowane z powodu jej wad anatomicznych, a wtedy Cezar dope艂ni艂 reszt臋 formalno艣ci.

Po zdj臋ciu kardynalskiego kapelusza Cezar uzyska艂 tytu艂 ksi臋cia Valentinois, po czym uda艂 si臋 do Pary偶a, gdzie pr贸bowa艂 wywrze膰 odpowiednie wra偶enie na Carlottcie. Prezenty 艣lubne i inne baga偶e kosztowa艂y fortun臋. Na przetransportowanie 艂adunku z Civitavecchia do Marsylii potrzebowa艂 a偶 sze艣ciu francuskich galer. Cezarowi towarzyszy艂 orszak sk艂adaj膮cy si臋 z bodaj dwustu os贸b. On sam nosi艂 str贸j z aksamitu i adamaszku, a jego rumaka podkuto srebrnymi podkowami. Jego paziowie przywdziali tuniki wyszyte srebrn膮 i z艂ota nici膮. Na szyjach mieli naszyjniki ze szmaragd贸w i szafir贸w, a ich buty przyozdabia艂y per艂y. Gdy zbli偶ano si臋 do Pary偶a, podkuto z艂otem nawet mu艂y transportuj膮ce zapasy, cho膰 tak wiele z nich po drodze straci艂o owe drogocenne podkowy.

A jednak Carlotta nie da艂a si臋 zwie艣膰 tym zewn臋trznym oznakom bogactwa. Odrzuci艂a starania Cezara. Wiedzia艂a te偶, 偶e jej ojciec sprzeciwia si臋 planowanemu zwi膮zkowi. Zadecydowa艂 wszak偶e fakt, 偶e w owym czasie Carlotta by艂a ju偶 zakochana w breto艅skim szlachcicu, a poza tym m贸wi艂a, 偶e nigdy nie po艣lubi syna z nieprawego 艂o偶a kap艂a艅skiego. Wtedy w艂膮czy艂 si臋 Aleksander. Nalega艂, by tak czy owak planowany 艣lub si臋 odby艂, poniewa偶 w przeciwnym razie r贸d Borgi贸w stanie si臋 po艣miewiskiem ca艂ej Europy. Prawd臋 m贸wi膮c Carlotta wcale nie uchodzi艂a za osob臋 szczeg贸lnie atrakcyjn膮, co wszak偶e nie przeszkadza艂o Cezarowi, kt贸ry pragn膮艂 jedynie wynikaj膮cej z tego zwi膮zku w艂adzy. Co wi臋cej na francuskim dworze uznano go za „najprzystojniejszego m臋偶czyzn膮 epoki” i to pomimo wysuszonej syfilisem cery i szpec膮cej wysypki. Tak czy owak afront od niezbyt urodziwej kobiety by艂 dla niego ogromnym poni偶eniem.

Sprawy przybra艂y jeszcze gorszy obr贸t, gdy pojawili si臋 emisariusze od kr贸la Federigo. Przynosili wiadomo艣膰, kt贸ra g艂osi艂a: „Papieskiemu dziecku z nieprawego 艂o偶a kr贸l nie zamierza odda膰 nie tylko prawowitej c贸rki, ale nawet dziecka b臋karta”.

Dla za艂agodzenia b贸lu wynikaj膮cego z tak wielkiej zniewagi Ludwik Francuski zaproponowa艂 mu pi臋kn膮 siedemnastoletni膮 Charlott臋 d'Albert, c贸rk臋 ksi臋cia z Guyenne, kt贸ra wkr贸tce przyku艂a b艂膮dz膮ce oko Cezara. 艢lub odby艂 si臋 12 maja 1499 roku w prywatnej kaplicy w zamku Blois. Huczne przyj臋cie weselne odby艂o si臋 w jedwabnych namiotach na polach pod murami zamkowymi. Ma艂偶e艅stwo zosta艂o skonsumowane dwukrotnie w czasie popo艂udnia i sze艣ciokrotnie jeszcze wieczorem tego samego dnia. Nast臋pnego ranka pos艂aniec wyruszy艂 do Rzymu z pe艂na entuzjazmu wie艣ci膮, 偶e Cezar dostarczy艂 swej 偶onie „o艣miu 艣wiadectw swej m臋sko艣ci”. Buchard zaznacza nawet w swym dzienniku, „偶e konsumpcja” mia艂a miejsce osiem razy z rz臋du! Kr贸l Ludwik z podziwem wyra偶a艂 si臋 o m臋sko艣ci Cezara, a i sam Cezar napisa艂 o tym do swego ojca. Nie by艂o w tym wcale nuty che艂pliwo艣ci, a raczej zwyk艂a korespondencja pomi臋dzy dwoma m臋偶czyznami o podobnych upodobaniach erotycznych. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Cezarowi m艂oda 偶ona przypad艂a do gustu, jednak mi艂osne wydarzenia ich ma艂偶e艅skiej nocy zosta艂y przerwane. Pewien 偶artowni艣 zamieni艂 bowiem pigu艂ki na potencj臋, kt贸re zam贸wi艂 Cezar u farmaceuty, na 艣rodki przeczyszczaj膮ce. Wed艂ug dam dworu Charlotty, kt贸re 艣ledzi艂y rozw贸j wydarze艅 przez dziurk臋 od klucza, Cezar sp臋dzi艂 r贸wnie wiele czasu na sedesie, co w 艂o偶u ma艂偶e艅skim.

Robert de la Marck, lord Fleurange, zaznaczy艂 w swych wspomnieniach: „ A co si臋 tyczy nocy po艣lubnej ksi臋cia Valentinois, to zwr贸ci艂 si臋 on do aptekarza o pewne pigu艂ki, by zadowoli膰 sw膮 pani膮, czym spowodowa艂 jedynie k艂opoty, jako 偶e ten zamiast da膰 mu to, o co 贸w si臋 zwraca艂, wr臋czy艂 mu 艣rodki przeczyszczaj膮ce, kt贸re da艂y taki skutek, 偶e on przez ca艂膮 noc biega艂 do wychodka, jak donosi艂y damy nast臋pnego ranka”.

Cezar wydawa艂 si臋 mimo wszystko zadowolony. O艣wiadczy艂 Aleksandrowi, 偶e by艂 „najszcz臋艣liwszym cz艂owiekiem na 艣wiecie”. Buchard zaznacza jednak, 偶e pomimo rozpalenia w ca艂ym Rzymie ognisk na znak 艣wi臋towania, co uczyniono na polecenie Aleksandra, ma艂偶e艅stwo nie dawa艂o powod贸w do rado艣ci. By艂o raczej „wielka obraz膮” i kolejnym afrontem ze strony Neapolu wobec Stolicy Apostolskiej.

Po偶ycie ma艂偶e艅skie trwa艂o zaledwie cztery miesi膮ce. Cezar musia艂 powr贸ci膰 do obowi膮zk贸w zwi膮zanych z papiesk膮 armi膮 we W艂oszech, gdzie toczy艂y si臋 niemal nieustanne walki i ju偶 wi臋cej nie dane mu by艂o spotka膰 si臋 z ma艂偶onk膮. Kilka miesi臋cy p贸藕niej Charlotte urodzi艂a c贸rk臋 o imieniu Luisa. By艂a ona jedynym dzieckiem Cezara z prawego 艂o偶a, aczkolwiek ten nigdy nie ujrza艂 jej na oczy. Wysy艂a艂 im za to cz臋sto kosztowne prezenty. Charlotte mia艂a zaledwie dwadzie艣cia pi臋膰 lat, gdy dotar艂y do niej wie艣ci o 艣mierci m臋偶a. Pogr膮偶y艂a si臋 wtedy w 偶a艂obie co po艣rednio doprowadzi艂o do jej w艂asnej 艣mierci kilka lat p贸藕niej.

W czasie roz艂膮ki z 偶on膮 Cezar rzecz jasna pociesza艂 si臋 z innymi kobietami. W 1500 roku zdoby艂 po艂o偶on膮 w Romanii twierdz臋 Forli, a tak偶e broni膮c膮 jej, trzydziestosiedmioletni膮 Katarzyn臋 Sforz臋. Przez lata dzielnie walczy艂a z ka偶dym naje藕d藕c膮. By艂a kobiet膮 urodziw膮, a w b贸j rusza艂a w zbroi ze specjalnie uformowanym napier艣nikiem, uwzgl臋dniaj膮cym bujne kszta艂ty. Na jej oczach pozbawiono 偶ycia dw贸ch m臋偶贸w, a gdy t艂um grozi艂 te偶 zamordowaniem jej dw贸jki dzieci, stan臋艂a na szczycie blank贸w zamku, podci膮gn臋艂a sp贸dnic臋 i wykrzykn臋艂a: „Sp贸jrzcie, mam 艂ono by mie膰 nast臋pne”.

Za偶arcie broni艂a swych ziem przed Cezarem i papieskimi wojskami. W ko艅cu, gdy wszystko wydawa艂o si臋 stracone, wys艂a艂a do papie偶a list za艣wiadczaj膮cy o poddaniu, kt贸ry rozmy艣lnie zosta艂 zainfekowany zarazkami d偶umy. Gdy Cezar to odkry艂, czym pr臋dzej pospieszy艂 do Rzymu, by ocali膰 ojca. Wtedy Aleksander spali艂 pos艂a艅c贸w, kt贸rzy wci膮偶 trzymali w r臋ku owo pos艂anie, na stosie.

Chc膮c zd艂awi膰 op贸r Katarzyny Cezar zdecydowa艂 si臋 publicznie j膮 upokorzy膰. Powr贸ci艂 do Forli i po decyduj膮cym ataku, kiedy w ci膮gu niespe艂na p贸艂godziny zabi艂 czterystu ludzi, pojma艂 Katarzyn臋. Nast臋pnie zdar艂 z niej odzienie i zgwa艂ci艂 j膮, co p贸藕niej da艂o mu pow贸d do chlubienia si臋, 偶e z wi臋ksz膮 zajad艂o艣ci膮 broni艂a zamku ni偶 cnoty.

Wydawa艂o si臋, 偶e Katarzyna znalaz艂a w osobie Cezara doskona艂ego partnera. Podczas drogi do Rzymu mo偶na by艂o nawet przypuszcza膰, 偶e zostali kochankami. Romans ten nie trwa艂 jednak d艂ugo. Gdy przybyli do Rzymu, wprowadzono ja do miasta w kajdanach.

Istnieje tak偶e opowie艣膰 o tym, jak Cezar uprowadzi艂 i zgwa艂ci艂 pewnego m艂odzie艅ca uchodz膮cego za najpi臋kniejszego w ca艂ych W艂oszech. Podczas podboju Romanii Cezar oblega艂 miasto Faenza, bronione przez szesnastoletniego Astora Manfredi. Po odparciu kilku atak贸w miasto ostatecznie podda艂o si臋, otrzymuj膮c gwarancje nietykalno艣ci dla 偶ycia i d贸br m艂odego ksi臋cia. Ale uroda Manfrediego pobudzi艂a 偶膮dz臋 Cezara. Gdy ju偶 si臋 znudzi艂 m艂odym m臋偶czyzn膮, wys艂a艂 go do Aleksandra wraz z bratem i innym przystojnym m艂odzie艅cem. Powiadano, 偶e m臋偶czy藕ni ci przez pewien czas s艂u偶yli papie偶owi, chocia偶 艣wiadectwa o tym nie s膮 zbyt mocne. No c贸偶, poniewa偶 ofiary znaleziono w Tybrze z kamieniami przywi膮zanymi do szyi, nie mo偶na us艂ysze膰 ich wersji ca艂ej tej historii.

A mo偶e i lepiej, 偶e umarli. Z czasem objawy syfilisu u Cezara sta艂y si臋 tak widoczne, 偶e w miejscach publicznych zacz膮艂 nosi膰 czarna jedwabn膮 mask臋, co jeszcze bardziej wzmacnia艂o jego demoniczn膮 reputacj臋. Wychodzi艂 mi臋dzy ludzi jedynie noc膮.

Ostatecznie z pomoc膮 Francuz贸w, Cezar zdoby艂 ca艂膮 Romanie, staj膮c si臋 jej ksi臋ciem w 1501 roku.

Aleksander VI przyby艂 do Rzymu wraz ze swymi kochankami i kurtyzanami, by dokona膰 inspekcji nowo pozyskanych papieskich kraj贸w. Na Elbie zaprosi艂 najpi臋kniejsze dziewcz臋ta z ca艂ej wyspy, by w jego pa艂acu zaprezentowa艂y ta艅ce.

„Przyj臋cie to z udzia艂em Borgii nie mog艂o zako艅czy膰 si臋 inaczej ni藕li orgiami - powiada historyk Gordon - dlatego te偶 rozpusta zago艣ci艂a w pe艂ni, a na kolacj臋, pomimo Wielkiego Postu, bez skrupu艂贸w spo偶ywano wszelkie gatunki mi臋s. Jego 艢wi膮tobliwo艣膰, jednak偶e ochrzci艂a dr贸b i dziczyzn臋 jako mi臋so z karpia [ryba] i jesiotra”.

Pomimo doskwieraj膮cego syfilisu, w 1500 roku Cezar zadurzy艂 si臋 w pi臋knej, o nienagannych manierach florenty艅skiej kurtyzanie Fiametcie de'Michelis. Grywa艂a na lirze, pi臋knie 艣piewa艂a i recytowa艂a poezj臋 po grecku. Jej wdzi臋ki cieszy艂y si臋 tak wielkim wzi臋ciem, 偶e z czasem sta艂a si臋 bardzo zamo偶n膮 kobiet膮.

Cezar rzadko jednak p艂aci艂 za doznane przyjemno艣ci. Zazwyczaj po prostu bra艂 to, czego pragn膮艂. W 1501 roku porwa艂 Dorot臋 Malatest臋 Caracciolo, jedn膮 z najpi臋kniejszych kobiet we W艂oszech, kt贸ra w艂a艣nie podr贸偶owa艂a do swego m臋偶a, oficera armii weneckiej. „Je偶eli ksi膮偶臋 to uczyni艂 - przeklina艂 Aleksander - to chyba straci艂 g艂ow臋”. Obra偶anie Wenecji w tak g艂upi spos贸b grozi艂o powa偶nymi konsekwencjami, kt贸re m贸g艂by zn贸w pogr膮偶y膰 pa艅stwo papieskie w wojnie. Oskar偶ony o dokonanie porwania Cezar ba艂amutnie odrzek艂, 偶e nic mu o tym nie wiadomo i oskar偶y艂 o ten akt jednego ze swych oficer贸w. W sumie Cezar wi臋zi艂 Doro0t臋 Malatest臋 przez niemal dwa lata, traktuj膮c j膮 jako partnerk臋 do spro艣nych zabaw. Gdy w ko艅cu si臋 ni膮 znudzi艂, odes艂a艂 ja z powrotem do m臋偶a.

Tymczasem Aleksander z pomoc膮 syna pr贸bowa艂 przej膮膰 kontrol臋 nad ca艂膮 艣rodkow膮 Itali膮, pomagaj膮c sobie sprzeda偶膮 wysokich stanowisk i mordowaniem ka偶dego, kto sta艂 na drodze do przyj臋cia ich w艂asno艣ci.

Aleksander zaanga偶owa艂 trzecie ma艂偶e艅stwo dla swej ukochanej Lukrecji. Tak偶e i tym razem mo偶na doszukiwa膰 si臋 w tym podtekstu politycznego. Jej trzeci m膮偶, Alfonso d'Este, ksi膮偶臋 Ferrary, nie uchodzi艂 za zbyt poci膮gaj膮c膮 parti臋. Brzydki, z du偶ym nosek i karkiem byka, nie grzeszy艂 te偶 lotno艣ci膮 umys艂u. Jego pierwsza 偶ona, Anna Sforza, zmar艂a podczas porodu, a on mia艂 reputacj臋 cz艂owieka, kt贸ry sp臋dza艂 wi臋cej czasu domach publicznych ani偶eli w jej towarzystwie. Dla uczczenie zbli偶aj膮cego si臋 ma艂偶e艅stwa Cezar zaprosi艂 Aleksandra i Lukrecj臋 na to, co nazywa艂 „Turniejem dziwek”. Do apartamentu Cezara w pa艂acu apostolskim zaproszono pi臋膰dziesi膮t znanych rzymskich kurtyzan. Nawet Johann Buchard, kt贸ry s膮dzi艂, 偶e wiedzia艂 ju偶 wszystko, okaza艂 swe wzburzenie, gdy ujrza艂 kobiety pocz膮tkowo sk膮po ubrane, a nast臋pnie obna偶one, ta艅cz膮ce wok贸艂 papieskiego sto艂u.

Buchard pisa艂:

Ma艂偶e艅stwo to by艂o czczone takimi bezprzyk艂adnymi orgiami, jakich dotychczas nie widziano. Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 wyda艂a kolacj臋 na cze艣膰 kardyna艂贸w, a dla okazania 艣wietno艣ci swego dworu boku ka偶dego go艣cia postawiono dwie kurtyzany, kt贸rych jedyne odzienie sk艂ada艂o si臋 z lu藕nego stroju z gazy i girland贸w kwiat贸w; a po sko艅czeniu posi艂ku kobiety te, 艂膮cznie w liczbie ponad pi臋膰dziesi臋ciu, wykona艂y lubie偶ne ta艅ce - pocz膮tkowo same, a nast臋pnie razem z go艣膰mi. W ko艅cu na sygna艂 dany przez madame Lukrecj臋, kobiety zrzuci艂y stroje, a taniec nadal trwa艂, ku wielkiej uciesze Jego 艢wi膮tobliwo艣ci.

Nast臋pnie przyst膮piono do innych zbytk贸w. Na rozkaz papie偶a damy owe ustawiono symetrycznie w sali balowej, w dwunastu rz臋dach w艣r贸d kandelabr贸w z zapalonymi 艣wiecami. Madame Lukrecja rozrzuci艂a po pod艂odze kilka gar艣ci jadalnych kasztan贸w, za kt贸rymi to kurtyzany, ca艂kowicie obna偶one, ugania艂y si臋 na czworakach, rywalizuj膮c, kt贸ra zbierze ich najwi臋cej, a najsprawniejsza i zwyci臋ska otrzyma艂a od Jego 艢wi膮tobliwo艣ci prezenty w postaci klejnot贸w i jedwabnych stroj贸w. Na zako艅czenie, po przyznaniu g艂贸wnych nagr贸d, wr臋czono tak偶e premie za najbardziej zmys艂owe zachowanie, po czym kobiety te sta艂y si臋 obiektem atak贸w m臋偶czyzn, ku przyjemno艣ci go艣ci; tym razem premie dla zwyci臋zc贸w rozdziela艂a madame Lukrecja, przebywaj膮ca wraz z papie偶em na podium.

Nagrod臋 zdobywa艂 ten, kto zazna艂 rozkoszy z najwi臋ksz膮 liczb膮 kurtyzan.

„Turniej dziwek” by艂 bez w膮tpienia szczytem papieskich wyst臋pk贸w, cho膰 przez pewien czas w ko艂ach dyplomatycznych w Rzymie kr膮偶y艂y pog艂oski, 偶e ka偶dej nocy 艣ci膮gano do Watykanu dwadzie艣cia pi臋膰 prostytutek, by zabawia艂y Aleksandra, Cezara i kardyna艂贸w. Jak powiadano „papie偶 stale utrzymywa艂 niewielk膮 gromadk臋, miejsce to jawnie zamieniono w dom publiczny dostosowany do ka偶dego rodzaju deprawo艣ci”.

Relacji z pijackich orgii papie偶a nie brakowa艂o. Pewnego dnia florencki wys艂annik, Francesco Pepi, z powodu zimna, odk艂adaj膮c za艂atwienie oficjalnych spraw pisa艂: „Nie przeszkodzi艂o mu wcale w niedzieln膮 noc, w przeddzie艅 艢wi臋ta zmar艂ych, przebywa膰 do dwunastej w nocy z ksi臋ciem Valentinois, kt贸ry 艣ci膮gn膮艂 do Watykanu zwyk艂e ulicznice i kurtyzany. Sp臋dzili noc na ta艅cach i 艣miechu”.

Chocia偶 za pontyfikatu Aleksandra cz臋sto powtarzano opowie艣ci tego typu, to sprawy zacz臋艂y wymyka膰 si臋 spod kontroli dopiero wtedy, gdy pojawi艂o si臋 w obiegu pismo wyszczeg贸lniaj膮ce jego wyst臋pki. Przet艂umaczono na niemal ka偶dy j臋zyk europejski, tak zwany „List do Silvo Savelliego”, mia艂 by膰 rzekomo skierowany do barona Savelliego, kt贸rego ziemie zosta艂y skonfiskowane przez Aleksandra. W nim to papie偶 jest okre艣lany jako „pod艂a bestia”, „potw贸r” i oskar偶any o morderstwo, kradzie偶 i kazirodztwo.

Kt贸偶 nie okaza艂by swego zdumienia na wie艣膰 o niegodziwych czynach lubie偶nych otwarcie dokonywanych w Watykanie, ur膮gaj膮cych Bogu i wszelkiej ludzkiej przyzwoito艣ci? Kt贸偶 nie jest oburzony rozpust膮, kazirodztwem, nieprzyzwoito艣ci膮 papieskich dzieci, jego syna i c贸rki, obecno艣ci膮 zast臋p贸w kurtyzan w Pa艂acu 艣w. Piotra? Nie ma zapewne domu o gorszej s艂awie ani lupanaru, kt贸ry cieszy艂by si臋 wi臋ksz膮 renom膮. Pierwszego listopada, w Dzie艅 Wszystkich 艢wi臋tych, do papieskiego pa艂acu zaproszono pi臋膰dziesi膮t kurtyzan na najbardziej odra偶aj膮ce widowisko. Rodrigo Borgia to przyk艂ad skrajnego wyst臋pku i burzyciel wszelkiej sprawiedliwo艣ci, tak ludzkiej jak i boskiej.

Jest tak偶e wzmianka o Cezarze:

Ojciec faworyzuje go z racji w艂asnej sk艂onno艣ci do perwersji i okrucie艅stwa. Trudno wr臋cz powiedzie膰, kt贸ry z nich g贸ruje na polu bezece艅stwa. A dzieje si臋 to na oczach kardyna艂贸w, kt贸rzy nie przejmuj膮 si臋 tym wcale, a jedynie schlebiaj膮 i wyra偶aj膮 sw贸j podziw papie偶owi. Wszyscy za艣 si臋 go boj膮, a tym bardziej jego bratob贸jczego syna, kt贸ry z kardyna艂a przemieni艂 si臋 w zab贸jc臋. 呕yje niczym Turek, otoczony6 przez zast臋py ladacznic, strze偶onych przez uzbrojonych 偶o艂nierzy. Z jego rozkazu lub dekretu zabija si臋 ludzi, okalecza, wrzuca do Tybru, truje, czy te偶 pozbawia wszelkiego dobytku.

Krytycyzm ten nie wywo艂a艂 wi臋kszej reakcji u Aleksandra, ale rozgniewa艂 mocno Cezara. Pewien cz艂owiek rozpowszechniaj膮cy pismo zosta艂 wtr膮cony do wi臋zienia. Aby nie m贸g艂 wi臋cej ani m贸wi膰, ani te偶 pisa膰, uci臋to mu j臋zyk i praw膮 d艂o艅. Na znak przestrogi dla innych ow膮 d艂o艅 wraz z j臋zykiem zawieszono przed cel膮. Aleksander, jak zwykle, znalaz艂 usprawiedliwienie i dla tej formy okrucie艅stwa. „Ksi膮偶臋 jest dobrotliwym cz艂owiekiem - powiada艂 - cho膰 nie mo偶e przecie偶 tolerowa膰 zniewagi”.

Jako cz臋艣膰 posagu Lukrecji Aleksander dorzuci艂 kilka pomniejszych beneficj贸w. 艢lub celebrowa艂 sam Aleksander i to pod nieobecno艣膰 pana m艂odego, kt贸rego zast臋powa艂 brat. Na cze艣膰 owego wydarzenia Aleksander wyemitowa艂 nowy medal. Na jednej stronie znajdowa艂a si臋 podobizna Lukrecji, a na drugiej widnia艂 napis: „Czysto艣膰 cenniejsza ni偶 pi臋kno i cnota”.

Lukrecja musia艂a pozostawi膰 dzieci w Rzymie, jako 偶e 偶aden renesansowy ksi膮偶臋 nie przyj膮艂by dzieci innego m臋偶czyzny. Cezar nalega艂, by uda艂a si臋 do Ferrary przez miasta Romanii, kt贸re podbi艂. Aleksander przesun膮艂 nawet rozpocz臋cie Wielkiego Postu, by ludno艣膰 Ferrary mog艂a uczci膰 to wydarzenie.

Po przybyciu do Ferrary jej nowy ma艂偶onek poprowadzi艂 j膮 bezpo艣rednio do 艂o偶nicy. Nast臋pnego ranka ksi膮偶臋 Ercole pisa艂 do Aleksandra: „Ostatniej nocy nasz znamienity syn Don Alfonso i Lukrecja dotrzymywali sobie towarzystwa i zdaje nam si臋, 偶e obydwie strony by艂y z tego faktu wielce rade”.

Alfonso pod wzgl臋dem temperamentu nie dor贸wnywa艂 jednakowo偶 Cezarowi. Siostra Alfonsa przekaza艂a swemu m臋偶owi: „Z tego co dano mi do zrozumienia, mniemam, 偶e Don Alfonso wzi膮艂 j膮 trzy razy”.

Jakkolwiek ma艂偶e艅stwo to mog艂o wydawa膰 si臋 szcz臋艣liwe, Cezar spogl膮da艂 czu艂ym okiem na sw膮 drobn膮 siostrzyczk臋. Gdy zachorowa艂a, przerwa艂 nawet dzia艂ania wojenne, by by膰 przy jej boku.

W sierpniu 1503 roku Aleksander umiera. Podczas obiadu z kardyna艂em, kt贸ry popad艂 w ich nie艂ask臋, zar贸wno papie偶, jak i Cezar ci臋偶ko si臋 rozchorowali. Jedynie syn przezwyci臋偶y艂 chorob臋. Powiadano, 偶e zmog艂a ich malaria, ale bardziej prawdopodobna wydaje si臋 wersja, 偶e padli ofiar膮 trucizny, kt贸r膮 Cezar pragn膮艂 przeznaczy膰 dla kardyna艂a.

Ulubion膮 trucizn膮 Borgi贸w by艂a cantarella, sporz膮dzona na bazie bia艂ego arszeniku, chocia偶 Aleksander preferowa艂 bezpo艣rednie duszenie i u偶ycie pa艂ki. Arszenik, jak powiadano, „utworzy艂 w brzuchu Aleksandra ognist膮 kul臋”. Jego oczy nabrzmia艂y krwi膮, a cera przybra艂a 偶贸艂ty kolor. Le偶a艂 w 艂o偶u godzinami, nie mog膮c nic prze艂kn膮膰. Z wolna jego twarz stawa艂a si臋 coraz bardziej sina, a sk贸ra zacz臋艂a si臋 艂uszczy膰. T艂uszcz na brzuchu zamieni艂 si臋 w stan p艂ynny, a krew s膮czy艂a si臋 zar贸wno z ust, jak i z ni偶szych partii.

Lekarze mieli do dyspozycji bardzo ograniczone 艣rodki. Zar贸wno wymioty, jak i upuszczenie krwi jedynie pogarsza艂o sytuacj臋. W ko艅cu udzielono mu ostatniego namaszczenia, po czym Rodrigo Borgia, jako papie偶 Aleksander VI, odszed艂 z tego 艣wiata.

Le偶膮c obola艂y w swym 艂o偶u Cezar szybko nakaza艂 opiecz臋towanie apartament贸w ojca, zanim zosta艂y ograbione przez chciwych kardyna艂贸w. Cia艂o papie偶a u艂o偶ono na ko藕le. Szybko sczernia艂o, a procesy gnilne rozpocz臋艂y si臋 niemal natychmiast. Cia艂o spuch艂o i sta艂o si臋 prawie tak szerokie co d艂ugie. J臋zyk sp臋cznia艂, a z rozwartych ust zacz膮艂 si臋 s膮czy膰 p艂yn. Ambasador wenecki opisa艂 cia艂o Aleksandra jako „najszkaradniejsze, najpotworniejsze i najstraszniejsze zw艂oki nieboszczyka, jakie kiedykolwiek widzia艂, pozbawione jakichkolwiek cech cz艂owiecze艅stwa”.

Rafael Volterrano za艣 m贸wi艂: „To naprawd臋 odra偶aj膮cy widok; zdeformowane, sczernia艂e cia艂o, ogromnie nabrzmia艂e i wydaj膮ce niezdrowy zapach; jego wargi i nos pokrywa艂a br膮zowa 艣lina, usta by艂y szeroko rozwarte, a j臋zyk, wzd臋ty w wyniku dzia艂ania trucizny, wypada艂 na podbr贸dek; dlatego te偶 偶aden fanatyk ani wyznawca nie o艣mieli艂 si臋 poca艂owa膰 jego st贸p ani d艂oni, jak wymaga艂 tego obyczaj”.

Gdy kapelan obmywa艂 cia艂o, przygotowuj膮c je do pogrzebu, Cezar w艂asnor臋cznie nadzorowa艂 艂upienie apartamentu ojca. Jego giermek skrad艂 z艂ote i srebrne ozdoby, strojne szaty, dywany i draperie. Nie oszcz臋dzono nawet pier艣cieni 艣ci膮ganych ze spuchni臋tych palc贸w nieboszczyka.

W czasie, gdy ko艅czono grabienie apartament贸w, z cia艂a zacz臋艂y si臋 ju偶 wydobywa膰 wstr臋tne p艂yny i to ze wszystkich otwor贸w. Papiescy s艂u偶膮cy zatkawszy nosy pr贸bowali umie艣ci膰 cia艂o w trumnie. Obawiaj膮c si臋 dotkni臋cia cia艂a ze wzgl臋du na mo偶liwo艣膰 przeniesienia na siebie choroby, przewi膮zali lin臋 wok贸艂 st贸p, tak cz臋sto ca艂owanych przez ksi膮偶膮t i pi臋kne kobiety, i wtaszczyli cia艂o do skrzyni. Potwornie nabrzmia艂e zw艂oki nie mie艣ci艂y si臋 w trumnie, dlatego te偶 kapelan Johann Buchard musia艂 mocno je upycha膰. Nast臋pnie papieskie cia艂o przykryto skrawkiem starego dywanu, jedynej rzeczy pozosta艂ej po z艂upieniu papieskich apartament贸w przez ludzi Cezara.

Duchowie艅stwo z bazyliki odm贸wi艂o zgody na wniesienie trumny. Doprowadzi艂o to nawet do b贸jki, po czym papieskim s艂ugom uda艂o si臋 w ko艅cu umie艣ci膰 trumn臋 w krypcie. Nad cia艂em nie odprawiono wszak偶e 偶adnej mszy. Nowy papie偶 Juliusz o艣wiadczy艂 stanowczo, 偶e by艂oby blu藕nierstwem wznoszenie mod艂贸w za osob臋 pot臋pion膮, a msza taka by艂aby 艣wi臋tokradztwem.

W dniu swego wyboru papie偶 Juliusz II powiedzia艂: „Nie zamierzam mieszka膰 w tych samych pokojach, co Borgiowie. Jak nikt inny sprofanowali 艢wi臋ty Ko艣ci贸艂. Uzurpowali sobie papiesk膮 w艂adz臋 z pomoc膮 szatana, przeto zakazuj臋 ka偶demu pod gro藕b膮 ekskomuniki m贸wienie lub my艣lenie ponownie o Borgiach. Imi臋 i pami臋膰 o nich musi ulec zapomnieniu. Nale偶y wykre艣li膰 je z ka偶dego dokumentu i kronik. Ich panowanie powinno zosta膰 zatuszowane. Wszystkie obrazy Borgi贸w lub dla nich wykonywane powinny zosta膰 pokryte czarn膮 krep膮. Nale偶y otworzy膰 wszystkie groby Borgi贸w, a cia艂a wys艂a膰 tam, sk膮d pochodzi艂y - do Hiszpanii”.

Apartamenty Borgi贸w w Watykanie zosta艂y zaplombowane i pozosta艂y zamkni臋te a偶 do XIX wieku. W 1610 roku cia艂o papie偶a Aleksandra VI usuni臋to z bazyliki. Obecnie spoczywa w Ko艣ciele Hiszpa艅skim przy Via del Monserrato, oczekuj膮c na dzie艅 s膮du ostatecznego.

Po 艣mierci Aleksandra VI Vannozz臋 Catanei z ca艂ym szacunkiem traktowano jako wdow臋 po papie偶u. A gdy zmar艂a w wieku siedemdziesi臋ciu sze艣ciu lat, pochowano j膮 z nale偶nymi honorami w ko艣ciele Santa Maria del Popolo. Na pogrzebie stawi艂 si臋 ca艂y papieski dw贸r, jakby uczestniczono w pochowku kardyna艂a. Z kolei Cezar, pozbawiony ochrony ze strony ojca, znalaz艂 si臋 w opa艂ach. Pr贸bowa艂 zapobiec wyborowi Juliusza II. Aresztowany, dwukrotnie zbieg艂 i w ko艅cu schroni艂 si臋 u swego przyrodniego brata, kr贸la Nawarry. W 1507 roku wpad艂 jednak偶e w zasadzk臋 w Vianie, w Hiszpanii. Zb贸je zerwa艂y z niego zbroj臋, zadawszy w sumie dwadzie艣cia trzy rany, i pozostawili nagiego, a do przyrodzenia przymocowali kamie艅. Tak zako艅czy艂 swe 偶ycie, w wieku zaledwie trzydziestu jeden lat.

Pochowano go w zwyk艂ym ko艣ciele parafialnym w Santa Maria w Vianie. Inskrypcja na grobie g艂osi: „Na tym skrawku ziemi spoczywa ten, kt贸rego l臋ka艂 si臋 ca艂y 艣wiat”.

Pewien francuski 偶o艂nierz, kt贸ry walczy艂 u jego boku, doda艂: „O jego zas艂ugach nie b臋d臋 si臋 rozwodzi艂, albowiem rozprawiano o nich dosy膰, musz臋 za to wspomnie膰, 偶e by艂 dobrym kompanem i dzielnym m臋偶czyzn膮”.

Ale zapewne najlepszym epitafium jest dedykacja w ksi膮偶ce dotycz膮cej syfilisu zwanej Tractatus contra Pudendarga, autorstwa hiszpa艅skiego lekarza Cezara. Cezar wyrazi艂 zgod臋 na t臋 dedykacj臋 i zezwoli艂 doktorowi na wypr贸bowanie na sobie nowych lekarstw. Lekarz wdzi臋cznie zaznacza w dedykacji, 偶e „w waszej Osobie da艂e艣 ludzko艣ci szans臋 na odnalezienie lekarstwa na t臋 chorob臋”.

Cezar zostawi艂 po sobie dw贸jk臋 dzieci z pozama艂偶e艅skich romans贸w, z kt贸rych jedno, syn Gerolamo, odziedziczy艂 po ojcu bezwzgl臋dny charakter. W 1537 roku po艣lubi艂 c贸rk臋 w艂adcy z Capri, a ich c贸rka, Kamila Lukrecja, zosta艂a mniszk膮 i zapewne prowadzi艂a pobo偶ne 偶ycie.

Trzecie ma艂偶e艅stwo Lukrecji mo偶na uzna膰 za udane. Po 艣mierci zar贸wno Aleksandra, jak i Cezara nie by艂o w nim ju偶 偶adnych politycznych podtekst贸w. Alfonso odm贸wi艂 wszak偶e rozwodu z ni膮, chocia偶 mia艂 przy sobie inn膮 kochank臋. Lukrecja da艂a Alfonsowi potomka, a i ona zabawia艂a si臋 z licznymi kawalerami. Jednym z nich by艂 wenecki poeta Pietro Bembo, opiewaj膮cy w swych wierszach jej pi臋kno i wdzi臋k.

Lukrecja romansowa艂a tak偶e z Francesco Gonzag膮, kt贸ry zaj膮艂 miejsce Cezara na stanowisku g艂贸wnodowodz膮cego wojsk Ko艣cio艂a. Zwi膮zek ten wyj膮tkowo sobie ceni艂a, poniewa偶 Gonzaga po艣lubi艂 wcze艣niej siostr臋 Alfonsa, Isabel, kt贸rej to ona nienawidzi艂a. Romans wymkn膮艂 si臋 nieco spod kontroli, gdy Gonzaga pr贸bowa艂 najecha膰 na Ferrar臋 i uprowadzi膰 Lukrecj臋. Przygotowa艂 dla niej nawet odpowiednie pokoje, ale francuska armia przyby艂a w sam膮 por臋 i odpar艂a atak jego wojsk.

Podczas nieobecno艣ci Alfonsa Lukrecja pe艂ni艂a rol臋 regentki. Uczyni艂a z Ferrary jeden z wa偶nych o艣rodk贸w pi艣miennictwa Renesansu. W p贸藕niejszym czasie zwr贸ci艂a si臋 ku religii. Zmar艂a podczas porodu w wieku trzydziestu dziewi臋ciu lat.

艢wi臋ci ojcowie

Papie偶a Piusa III (1503) trudno uzna膰 za kontynuatora linii post臋powania Aleksandra VI. Stanowczo odm贸wi艂 przyj臋cia 艂ap贸wki od Rodriga na konklawe w 1492 roku im protestowa艂 przed 艢wi臋tym Kolegium, gdy Rodrigo przekaza艂 znaczn膮 cz臋艣膰 papieskich pa艅stw swemu synowi Juanowi. Ale panowanie Piusa III trwa艂o jedynie dwadzie艣cia sze艣膰 dni.

Kolejny papie偶, Juliusz II (1503-1513), chocia偶 szybko zdystansowa艂 si臋 od Aleksandra VI, by艂 stworzony z tej samej gliny. Za艂o偶y艂 rodzin臋 i nie stroni艂 od trunk贸w, a poza tym uchodzi艂 za cz艂owieka nie stroni膮cego od przekle艅stw i homoseksualnych zwi膮zk贸w. Przystojny, mia艂 wiele kochanek. Jedna z nich zarazi艂a go straszn膮 w贸wczas chorob膮, jaka by艂 syfilis. Jeszcze jako kardyna艂 Giuliano della Rovere zosta艂 ojcem trzech c贸rek i nosi艂 przydomek „Gro藕ny”. Wi膮za艂o si臋 to z jego wzbudzaj膮c膮 groz臋 reputacj膮, kt贸r膮 zyska艂 jeszcze za 偶ycia papie偶a Borgii.

Swego czasu rywalizowa艂 z Aleksandrem o papieski urz膮d. P贸藕niej w obawie, 偶e za kadencji Borgii mo偶e pa艣膰 ofiar膮 zab贸jstwa, wi臋ksz膮 cze艣膰 czasu sp臋dzi艂 we Francji. Tam podejmowa艂 te偶 pr贸by nak艂onienia francuskiego kr贸la Karola VIII do otwartego wyst膮pienia przeciwko Aleksandrowi i zwo艂a艂 nawet sob贸r w celu usuni臋cia papie偶a. Aleksander okaza艂 jednak nale偶n膮 czujno艣膰 i zablokowa艂 te plany, a przysz艂y papie偶 Juliusz musia艂 pozostawa膰 w ukryciu a偶 do jego 艣mierci. Po kr贸tkim papiestwie Piusa III Juliusz, dzi臋ki przekupstwu, utorowa艂 sobie drog臋 do urz臋du na konklawe trwaj膮cym zaledwie jeden dzie艅. Gdy ju偶 zasiad艂 na papieskim tronie, zadekretowa艂, 偶e od tej pory ka偶dy, kto przekupi konklawe, powinien zosta膰 pozbawiony stanowiska.

Nie stroni艂 od seksu, lubi艂 te偶 dogadza膰 swemu podniebieniu. Nawet w czasie Wielkiego Postu spo偶ywa艂 najlepszy kawior, tu艅czyki, krewetki i minogi morskie z Flandrii. Cz臋sto te偶 zagl膮da艂 do kieliszka. Najdosadniej uj膮艂 to zapewne cesarz Maksymilian, m贸wi膮c bez ogr贸dek: „papie偶 Juliusz, to wielki pijaczyna i niegodziwiec”.

呕artowano, 偶e dla Juliusza religia nie stanowi艂a nawet hobby. A poza tym cechowa艂 go wybuchowy temperament, co powodowa艂o, 偶e zwyk艂 uderza膰 sw膮 lask膮 ka偶dego, kto go rozgniewa艂.

O historii przeszed艂, jako papie偶, kt贸ry zmusi艂 trzydziestojednoletniego Micha艂a Anio艂a do porzucenia rze藕by w kamieniu i przyst膮pienia do malowania fresk贸w w Kaplicy Syksty艅skiej. Micha艂 Anio艂 by艂 r贸wnie nieprzejednany co jego mecenas i cz臋sto dochodzi艂o mi臋dzy nimi do ostrej wymiany zda艅. M臋偶czyzn tych 艂膮czy艂o tak偶e co艣 wi臋cej. Jeszcze za kardynalskich czas贸w mo偶now艂adcy otwarcie oskar偶ali Juliusza o „niecne wyst臋pki”. Micha艂 Anio艂, jak powszechnie wiadomo, by艂 homoseksualist膮. O Juliuszu powiadano za艣, 偶e wyczerpa艂 si臋 w ci膮gu dw贸ch lat, prowadz膮c szale艅cze 偶ycie „w艣r贸d nierz膮dnic i ch艂opc贸w”.

脫wcze艣ni autorzy za艣wiadczaj膮, 偶e by艂 „zagorza艂ym pederast膮”. A wed艂ug XVII-wiecznego traktatu. „cz艂owiek ten, obok wielu innych przewinie艅, nadu偶y艂 te偶 zaufania dw贸ch m艂odych d偶entelmen贸w”. Zapewne byli to szlachcice, „kt贸rych kr贸lowa Francji Anna wys艂a艂a do kardyna艂a Nantz - Roberta, by tam zostali odpowiednio poinstruowani”. Autor nie wspomina wprawdzie, na czym 贸w instrukta偶 mia艂 polega膰, ale ich 偶yciorys jasno sugeruje, 偶e nie mia艂 zawiera膰 „tego aktu”.

Juliuszowi II przypisuje si臋 tak偶e uwiedzenie pewnego niemieckiego m艂odzie艅ca. Podb贸j ten upami臋tnia nawet wers:

Cnotliwy Niemiec by艂 w Rzymie kr贸tko,

Lecz wr贸ci艂 stamt膮d prostytutk膮.

Papie偶 贸w by艂 nad wyraz liberalny, kiedy chodzi艂o o zaspokajanie pewnych ludzkich s艂abo艣ci. W bulli og艂oszonej 2 lipca 1510 roku obwie艣ci艂 wr臋cz o za艂o偶eniu domu publicznego, gdzie m艂ode kobiety mog艂y oferowa膰 swe us艂ugi. Tak偶e i kolejni papie偶e, Leon X i Klemens VII, przymykali oko na istnienie owego przybytku, pod takim wszak偶e warunkiem, 偶e jedna czwarta d贸br i dobytku pracuj膮cych tam kurtyzan po ich 艣mierci przechodzi艂a na w艂asno艣膰 zakonnic ze 艣w. Marii Magdaleny. Poza tym Juliusz udzieli艂 angielskiemu kr贸lowi Henrykowi VIII dyspensy, kt贸ra umo偶liwia艂a mu po艣lubienie Katarzyny Arago艅skiej - wdowy po jego bracie Arturze.

G艂贸wnym zainteresowaniem Juliusza nie by艂a jednak ani religia, ani sztuka, ani nawet seks, ale wojaczka. Wbrew prawu kanonicznemu zak艂ada艂 zbroj臋 i rusza艂 konno w b贸j na czele papieskiej armii. Podczas odbijania Mirandoli od Francuz贸w przedar艂 si臋 przez tuzin okop贸w i w pe艂nej zbroi wkroczy艂 do miasta przez wy艂om w murze. Przejmuj膮c miasto w imi臋 Chrystusa wzni贸s艂 okrzyk: „Zobaczymy, kto ma wi臋ksze kule, kr贸l Francji, czy te偶 papie偶”. W j臋zyku w艂oskim nie ma w膮tpliwo艣ci, 偶e w tym wypadku nie chodzi wcale o kule armatnie.

Erazm z Rotterdamu napisa艂 swego czasu satyryczn膮 opowiastk臋, w kt贸rej papie偶 Juliusz pojawia si臋 u bram Nieba w pe艂nej zbroi. 艢w. Piotr nie rozpoznaje go jednak. Wtedy Juliusz zrywa he艂m i wr臋cza papieska tiar臋. 艢w. Piotr nadal nie rozpoznaje swego nast臋pcy. Zdesperowany Juliusz podnosi papieskie klucze, m贸wi膮c, 偶e zapewniaj膮 one wst臋p do Kr贸lestwa Niebieskiego. 艢w. Piotr obejrza艂 je dok艂adnie i pokr臋ci艂 przecz膮co g艂ow膮.

Niestety nie pasuj膮 one nigdzie w tym kr贸lestwie - odrzek艂.

Micha艂 Anio艂 po zako艅czeniu malowania fresk贸w w Kaplicy Syksty艅skiej ponownie chwyci艂 za d艂uto i wyrze藕bi艂 pos膮g swego mecenasa. Papie偶 Juliusz II po obejrzeniu dzie艂a zapyta艂:

A c贸偶 to znajduje si臋 pod mym ramieniem?

Ksi臋ga, Wasza 艢wi膮tobliwo艣膰 - odrzek艂 Micha艂 Anio艂.

A c贸偶 ja wiem o ksi臋gach? - wrzasn膮艂 papie偶. Lepiej by tkwi艂 tam miecz.

W 1508 roku Juliusz II musia艂 si臋 jednak rozsta膰 ze swoim wizerunkiem cz艂owieka czynu. Mistrz ceremonii na papieskim dworze wr臋cz powstrzyma艂 szacownych go艣ci przed ca艂owaniem papieskich st贸p, poniewa偶 w owym czasie toczy艂 je ju偶 syfilis.

Po 艣mierci Juliusza dosz艂o do zabawnego zdarzenia. Z pomieszczenia, gdzie odbywa艂o si臋 konklawe wybieraj膮ce nowego papie偶a, wybieg艂 nagle na plac 艣w. Piotra kardyna艂 Farnese, wznosz膮c dwuznaczny okrzyk: „Palle, Palle [kule ew. j膮dra]. T艂um natychmiast zrozumia艂, co mia艂 na my艣li. Nowym papie偶em wybrano bowiem Giovanniego Medici - a palle, czyli kule, by艂y wa偶n膮 cz臋艣ci膮 herbu Medyceusz贸w.

Giovanni sprawowa艂 papieski urz膮d jako Leon X (1513-1521). On tak偶e, podobnie jak wielu jego poprzednik贸w, m贸g艂 si臋 poszczyci膰 kilkoma b臋kartami. Po nim na papieskim tronie nasta艂 z kolei b臋kart jego brata z nieprawego 艂o偶a, Giuliano Medici, kt贸ry przyj膮艂 imi臋 Klemensa VII (1523-1534).

Leon po wyborze na papie偶a zwr贸ci艂 si臋 do 贸wczesnego kardyna艂a Giuliano tymi s艂owy:
”B贸g powierzy艂 nam papiestwo. Radujmy si臋 wi臋c z niego”. Z pewno艣ci膮 tak te偶 uczyni艂. Nawet Cattolic Encyclopaedia przyznaje, 偶e Leon X „widzia艂 w papieskim dworze 藕r贸d艂o uciech”.

Obywatele Wiecznego Miasta okazywali pewne zdziwienie, gdy Leon mnie przywi贸d艂 ze sob膮 do Rzymu 偶adnej kochanki, a pomimo potomstwa z nieprawego 艂o偶a, bardziej preferowa艂 zwi膮zki homoseksualne. Florencki polityk Francesco Guicciardini donosi艂, 偶e nowy papie偶 nadmiernie oddaje si臋 uciechom cielesnym, „zw艂aszcza tym, kt贸rych przez wzgl膮d na jego osob臋 nie godzi si臋 wspomina膰”. Zdaniem Josepha McCabe Leon X by艂 osob膮 „nieokrzesan膮, frywoln膮, cyniczn膮, lubie偶n膮 i zapewne praktykuj膮c膮 na terenie Watykanu homoseksualizm”.

Pewien 贸wczesny komentator powiada za艣 o nim: „By艂 wielce oddany pr贸偶no艣ci膮, przyjemnostkom i cielesnym uciechom, z kt贸rych dochowa艂 si臋 wielu syn贸w z nieprawego 艂o偶a, a wszystkich awansowa艂 na ksi膮偶膮t lub wielkich pan贸w i za艂atwi艂 im intratne maria偶e”. Lubowa艂 si臋 te偶 w przystojnych ch艂opcach i szlachetnych trunkach. A poza tym pe艂ni艂 oczywi艣cie rol臋 mecenasa dla Micha艂a Anio艂a i Rafaela.

殴r贸de艂 jego homoseksualnych sk艂onno艣ci mo偶na si臋 doszuka膰 w tym, 偶e ju偶 od wczesnej m艂odo艣ci przebywa艂 w r贸偶nych opactwach i zakonach. W wieku siedmiu lat zosta艂 opatem, jako jedenastolatek przej膮艂 s艂ynny klasztor na Monte Cassino, a kiedy mia艂 trzyna艣cie lat uczyniono go najm艂odszym w historii kardyna艂em, chocia偶 gwoli 艣cis艂o艣ci nale偶y wspomnie膰, 偶e Benedykt IX wst膮pi艂 na tron Piotrowy maj膮c lat dwana艣cie.

Wkr贸tce po otrzymaniu godno艣ci kardynalskiej przyst膮pi艂 do tego, co uwa偶a艂 za spraw臋 normaln膮, czyli do sprzeda偶y odpust贸w w celu wzbogacenia swej rodziny. Wydaje si臋, 偶e ze swymi seksualnymi sk艂onno艣ciami nie obnosi艂 si臋 zbytnio, bo ujawniono je dopiero wtedy, gdy zosta艂 papie偶em. W nied艂ugim czasie jego preferencje seksualne sta艂y si臋 wszak偶e tajemnic膮 poliszynela. Przyjaciel i biograf Benedykta, biskup Giovio, powiada otwarcie: „Nie by艂 wolny od nies艂awy, jako 偶e najpewniej oddawa艂 si臋 niew艂a艣ciwej mi艂o艣ci w stosunku do pewnych szambelan贸w, przedstawicieli najzacniejszych rod贸w w艂oskich, zwracaj膮c si臋 do nich czule i czyni膮c wyuzdane 偶arty”. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 przez d艂ugie lata by艂 aktywnym homoseksualist膮. By膰 mo偶e z tego powodu cierpia艂 na chroniczne owrzodzenie plec贸w a po wyborze na najwy偶sze stanowisko ko艣cielne wniesiono go na konklawe na noszach.

Koronacja jego bardziej przypomina艂a cesarsk膮 ani偶eli papiesk膮. Kardyna艂 Farnese na艂o偶y艂 na g艂ow臋 Leona X papiesk膮 tiar臋 i rzek艂: „Przyjmij t臋 tiar臋 ozdobn膮 trzema koronami i wiedz, 偶e jeste艣 ojcem ksi膮偶膮t i kr贸l贸w, zwyci臋skim panem ca艂ego 艣wiata na Ziemi i namiestnikiem Naszego Pana Jezusa Chrystusa, kt贸remu na wieki oddajemy cze艣膰 i chwa艂臋”.

Nast臋pnie Leon, ubrany w str贸j tkany z艂ot膮 nici膮 i ozdobiony klejnotami, przejecha艂 na tureckim koniu na czele procesji, w kt贸rej bra艂o udzia艂 25 tysi臋cy 偶o艂nierzy i 4 tysi膮ce kr贸l贸w, ksi膮偶膮t, pra艂at贸w i przedstawicieli szlachty wzd艂u偶 drogi przyozdobionej sztandarami, flagami i pos膮gami 艣wi臋tych i bog贸w rzymskich. Min膮艂 Forum i Koloseum, po czym uda艂 si臋 do Pa艂acu Latera艅skiego. Na jego procesj臋 koronacyjn膮 wzniesiono 艂uk triumfalny, na kt贸rym napisano: „Na pocz膮tku panowa艂 Mars, p贸藕niej nast膮pi艂 Pallas, a Wenus panowa膰 b臋dzie wiecznie”.

Wieczorem odby艂o si臋 wielkie swi臋towanie i pokaz ogni sztucznych. Ca艂a ekstrawagancja kosztowa艂a 100 tysi臋cy dukat贸w. Tej nocy Leon prywatnie 艣wi臋towa艂 sw膮 koronacj臋 w Zamku 艣w. Anio艂a wraz z kochankiem Alfonso Petruccinim ze Sieny, kt贸rego uczyni艂 kardyna艂em.

Leon nada艂 swemu ukochanemu bogate dobra. Jako zapalony my艣liwy i wielki smakosz utrzymywa艂 w pobli偶u Rzymu rezerwat dzikiej zwierzyny tylko na u偶ytek w艂asny i kardyna艂贸w - o powierzchni ponad dwudziestu kilometr贸w kwadratowych. Ka偶dej osobie schwytanej na tym obszarze grozi艂o obci臋cie r膮k i st贸p, spalenie domostwa i sprzeda偶 dzieci w niewol臋.

Lubowa艂 si臋 te偶 w urz膮dzaniu bal贸w maskowych dla kardyna艂贸w oraz ich dam - wydawa艂 te偶 ogromne bankiety, na kt贸rych z potraw wy艂aniali si臋 nadzy ch艂opcy. Jedna z takich uczt, w kt贸rej uczestniczy艂 wenecki ambasador, sk艂ada艂a si臋 z sze艣膰dziesi臋ciu pi臋ciu da艅, a ka偶de danie z trzech potraw, kt贸re podawano z godn膮 podziwu szybko艣ci膮.

„Ledwie uko艅czyli艣my jeden przysmak, a ju偶 stawiano przed nami nast臋pny - pisa艂 Jego Ekscelencja - a wszystko serwowano na najwspanialszej srebrnej zastawie, kt贸rej Jego Eminencja mia艂a pod dostatkiem. Po zako艅czeniu uczty wstali艣my zza zastawionych suto sto艂贸w i byli艣my zag艂uszani koncertem, kt贸ry trwa艂 zar贸wno na zewn膮trz, jak i wewn膮trz sali, wykonywanym na ka偶dym instrumencie, jaki mo偶na by艂o spotka膰 w Rzymie - fujarkach, klawesynach, czterostrunowych lutniach oraz przy odg艂osach ch贸ru”.

Mo偶na si臋 by艂o delektowa膰 wielce wyszukanymi potrawami, w tym ma艂pimi m贸偶d偶kami, papuzimi j臋zykami, 偶ywymi rybami z Konstantynopola, ma艂pim mi臋sem, przepi贸rkami i dziczyzn膮, przygotowanymi w wybornych sosach i podawanych z aromatycznymi winami i owocami z trzech kontynent贸w. Jako cz艂owiek wielce maj臋tny Leon m贸g艂 zaoszcz臋dzi膰 sobie mozo艂u zmywaniu naczy艅, dlatego te偶 po zako艅czeniu ka偶dego dania srebrne talerze wrzucano prosto do Tybru.

Z czasem zdoby艂 sobie reputacj臋 osoby nad wyraz ekstrawaganckiej. Grywa艂 mi臋dzy innymi w karty z kardyna艂ami, pozwalaj膮c publiczno艣ci zasiada膰 w roli widz贸w, a p[o wygraniu danej partii rzuca艂 w t艂um gar艣cie z艂otych monet. Ogromne wydatki, zar贸wno na jego kulturalne, jak i militarne przedsi臋wzi臋cia, a tak偶e jego zami艂owanie do niezwykle strojnych szat, doprowadzi艂o w ko艅cu do opr贸偶nienia papieskiego skarbca.

Leon nie stroni艂 te偶 od dosadnych 偶art贸w. Pewnego razu przyrz膮dzi艂 padlin臋 w ostrym sosie, po czym udaj膮c, 偶e jest to papieski specja艂, poda艂 owo danie ubogim. Innym razem uczyni艂 starego kap艂ana Baraballo, chlubi膮cego si臋 swoj膮 podrz臋dn膮 poezj膮, laureatem konkursu poetyckiego. Po ceremonii wr臋czenia nagr贸d Baraballa obwieziono wok贸艂 Kapitolu na bia艂ym s艂oniu - najnowszym podarunku od kr贸la Portugalii.

Papie偶 podst臋pnie zbiera艂 te偶 doniesienia o wyst臋pkach innych, kt贸re wykorzystywa艂 p贸藕niej do szanta偶u. Pewnej nocy rzymski szlachcic Lorenzo Strozzi zaprosi艂 kardyna艂a Cibo i trzech innych kardyna艂贸w na prywatne przyj臋cie. Po przybyciu go艣ci zaprowadzono najpierw do kostnicy, pe艂nej czaszek, nagich cia艂, krwi, g艂贸w 艣wi艅skich i narz臋dzi tortur. Dopiero potem zaproszono ich do wspania艂ej sali bankietowej, gdzie pi臋kne kelnerki i przystojni kelnerzy podawali wyborne jedzenie. Podczas spo偶ywania posi艂ku do zabawiania go艣ci zatrudniono klown贸w, b艂azn贸w i muzykant贸w. Kulminacj臋 ca艂ego wieczoru stanowi艂o za艣 pojawienie si臋 najpopularniejszej rzymskiej kurtyzany, Madre Mia, i to wraz z jej otoczeniem.

Raport o wydarzeniach podczas przyj臋cia u Strozziego znalaz艂 si臋 na biurku Leona X ju偶 o si贸dmej rano nast臋pnego dnia. Niezw艂ocznie pos艂a艂 on po Cibo i zapyta艂 go o pochodzenie hiszpa艅skiego wyra偶enia „Madre Mia”. Czy nie odnosi si臋 ono przypadkiem do matki Chrystusa? Cibo, wci膮偶 jeszcze m臋czony zgag膮 po przepiciu, zrozumia艂 jednak, w czym tkwi艂o sedno tego pytania.

Leon wystawia艂 w swoim pa艂acu r贸wnie偶 sztuki teatralne, cho膰 prawd臋 m贸wi膮c nad powa偶niejsze dzie艂a preferowa艂 rubaszne komedie i nieprzyzwoite farsy Rabelaisa. Jednym z autor贸w tych lubie偶nych sztuk by艂 starszy duchowny, kardyna艂 Bibbiena.

„Trudno os膮dzi膰, czy zas艂ugi uczonych, czy te偶 psoty g艂upc贸w bardziej czyni膮 rado艣膰 Jego 艢wi膮tobliwo艣ci” - komentowa艂 ciesz膮cy si臋 patronatem Leona X Pietro Aretino. A warto tu przypomnie膰, 偶e Arentino by艂 powszechnie znanym renesansowym autorem, specjalizuj膮cym si臋 w tematyce erotycznej. Zdoby艂 s艂aw臋 wyuzdanymi sonetami, kt贸re stanowi艂y uzupe艂nienie do rysunk贸w szesnastu pozycji seksualnych przedstawianych przez uzdolnionego ucznia Rafaela, Giuliano Romano, sk膮din膮d tak偶e autora wielu fresk贸w w Watykanie. Jego praca w owym czasie cieszy艂a si臋 niezwyk艂膮 popularno艣ci膮.

W 1516 roku Aretino napisa艂 偶artobliwie ostatni膮 wol臋 Hanno, ulubionego s艂onia Leona X. Zwierz臋 przekazywa艂o swe poka藕ne genitalia jednemu z najbardziej lubie偶nych kardyna艂贸w papieskich.

Tego samego roku, gdy w Rzymie poziom rozpusty wzni贸s艂 si臋 na szczyty, odby艂o si臋 zebranie kapitu艂y. Pot臋piono w贸wczas nadu偶ycia praktykowane przez pewnych opat贸w, kt贸rzy odrzucali wszelkie wymogi celibatu i o艣mielali si臋 utrzymywa膰 kobiety pod pretekstem wymog贸w 艣wiadczenia prac domowych. Nawet sam Leon uczyni艂 pewien wysi艂ek w celu zreformowania systemu, zakazuj膮c systematycznej sprzeda偶y pozwole艅 na konkubinat dla kleru. Na niewiele si臋 to jednak zda艂o. Jak donosi艂 ze skruch膮 artysta doby renesansu, Benvenuto Cellini, sk膮din膮d cierpi膮cy na syfilis, „dolegliwo艣膰 ta by艂a wielce rozpowszechniona w艣r贸d kap艂an贸w”.

W celu zgromadzenia odpowiednich funduszy na nowy projekt, Leon podni贸s艂 symoni臋 na nowe wy偶yny. Wbrew woli wi臋kszo艣ci zdecydowa艂 si臋 bowiem zburzy膰 Bazylik臋 Celestyna, kt贸ra sta艂a przez tysi膮c dwie艣cie lat i zbudowa膰 now膮. Papieskie domy publiczne nie przynosi艂y jednak wystarczaj膮cych dochod贸w, pomimo siedmiu tysi臋cy zarejestrowanych prostytutek w Rzymie (wobec ca艂kowitej populacji nie si臋gaj膮cej nawet 50 tysi臋cy). Dlatego te偶 Leon zdecydowa艂 si臋 na sprzeda偶 kardynalskich godno艣ci ateistom, je偶eli sta膰 ich by艂o na zap艂acenie odpowiedniej ceny. Przynosi艂y one doch贸d wahaj膮cy si臋 od 24 tysi臋cy do 70 tysi臋cy dukat贸w.

Kochanek Leona, Alfonso Petrucci, nie musia艂 oczywi艣cie p艂aci膰 za owe stanowisko, ale po otrzymaniu godno艣ci kardynalskiej zda艂 sobie spraw臋, 偶e od papiestwa dzieli go zaledwie ma艂y krok. Przekupi艂 wi臋c florenckiego lekarza, Battist臋 de Vercelli'ego, by otru艂 Leona przez wstrzykniecie trucizny w jego odbyt, w trakcie operacji na hemoroidach. Tajne s艂u偶by papieskie przechwyci艂y jednak notatk臋 nakre艣laj膮c膮 ca艂y plan. Poddany torturom de Vercelli przyzna艂 si臋 do winy i zosta艂 powieszony, po czym jego zw艂oki ci膮gni臋to po ulicach miasta za koniem, a nast臋pnie po膰wiartowano.

Petrucci zbieg艂 niezw艂ocznie, zdaj膮c sobie spraw臋, 偶e traci grunt pod nogami. Wtedy Leon wys艂a艂 do niego hiszpa艅skiego ambasadora, kt贸ry zagwarantowa艂 mu bezpiecze艅stwo pod warunkiem niezw艂ocznego powrotu do Rzymu. Petrucci da艂 si臋 skusi膰 i wyrazi艂 zgod臋. Gdy jednak przyby艂 do Rzymu, Leon wtr膮ci艂 go do okrytych nies艂aw膮 loch贸w Sammarocco pod Zamkiem 艣w. Anio艂a. Tam czeka艂y go codzienne katusze na kole tortur. A kiedy hiszpa艅ski ambasador wyrazi艂 swe zaniepokojenie, 偶e jego s艂owo honoru gwarantuj膮ce bezpiecze艅stwo Petrucciemu zosta艂o skalane, Leon odpowiedzia艂: „Nie ma potrzeby dotrzymywania s艂owa wi臋藕niowi”.

Na spowiedzi pod wp艂ywem tortur, Petrucci wyzna艂: „Ja kardyna艂 Petrucci, o艣miokrotnie udawa艂em si臋 do konsystorza ze sztyletem pod szat膮, czekaj膮c na stosowny moment do zabicia Medyceusza”.

Petrucciego skazano na 艣mier膰. Papie偶 nie m贸g艂 jednak pozwoli膰, by chrze艣cijanin przy艂o偶y艂 r臋k臋 do pozbawienia 偶ycia dostojnika ko艣cielnego, dlatego te偶 sprawi艂, 偶e Petrucciego udusi艂 pewien Maur. Zachowuj膮c szacunek dla rangi Petrucciego, do ugaszenia w nim ostatniego p艂omyka 偶ycia u偶yto jedwabnego sznura w kolorze kardynalskiej purpury.

Czterem pozosta艂ym kardyna艂om zamieszanym w spisek przebaczono, cho膰 dopiero po zap艂aceniu odpowiednio wysokich odszkodowa艅.

Po za偶egnaniu niebezpiecze艅stwa Leon m贸g艂 wreszcie zabawia膰 si臋 ze 艣piewaj膮cym ch艂opcem Solimando, wnukiem su艂tana Mehmeta - Turka, kt贸ry w 1453 roku zdoby艂 Konstantynopol. A ojcem Solimando by艂 wspomniany wcze艣niej su艂tan Djem, zamordowany przez Aleksandra VI, zgodnie z poleceniem swego brata, su艂tana Bajazyta.

Powiadano, 偶e Leon X by艂 ateist膮. Za argument do takiego podej艣cia mia艂a pos艂u偶y膰 jego wypowied藕 po wys艂uchaniu mowy kardyna艂a Bembo na temat radosnej nowiny o Naszym Panu. Wtedy Leon w formie komentarza stwierdzi艂, 偶e od wiek贸w 艣wiat dobrze wie, jak wspaniale bajka o Chrystusie przys艂u偶y艂a si臋 nam i naszym stronnikom.

Cyniczne podej艣cie do papiestwa przepe艂ni艂o czar臋 goryczy. To w艂a艣nie za panowania Leona X Marcin Luter przybi艂 do katedry w Wirtenbergii swoje s艂ynne dziewi臋膰dziesi膮t pi臋膰 tez, pot臋piaj膮c w nich sprzeda偶 odpust贸w, symonie i korupcj臋. P贸藕niej wyst膮pi艂 r贸wnie偶 przeciwko celibatowi kleru.

Po 艣mierci Leona X papie偶em zosta艂 na kr贸tko Holender, Hadrian VI (1522-1523). Na sejmie w Norymberdze w 1522 roku 贸w prawowity chrze艣cijanin powiedzia艂: „Przez wiele lat na Piotrowym Tronie dzia艂y si臋 odra偶aj膮ce rzeczy, nadu偶ycia w sprawach duchowych, pogwa艂cenia przykaza艅, niemal wszystko zosta艂o nikczemnie wypaczone”. Ale po kr贸tkotrwa艂ej, nie obfituj膮cej w specjalne wydarzenia przerwie, w Rzymie ponownie zacz臋艂y dzia膰 si臋 ciekawsze rzeczy”.

Kolejnego papie偶a Klemensa VII (1523-1534), okre艣lano jako „b臋karta, truciciela, pederast臋, geomant臋 i rabusia Ko艣cio艂a”. Kronikarz Paulus Jovinus przytacza przypisywane mu „przer贸偶ne niegodziwo艣ci”.

Klemens by艂 dzieckiem z nieprawego 艂o偶a Giuliana Medici i jego kochanki Fioretty. Jako b臋kart nie uchodzi艂 za odpowiedniego kandydata do papiestwa, ale dla jego wuja - papie偶a Leona X - nie by艂o rzeczy nie do za艂atwienia. Podobnie jak jego wuj, Klemens VII by艂 ateist膮 i najzwyczajniej w 艣wiecie kupi艂 sw贸j wyb贸r rozdzielaj膮c 60 tysi臋cy dukat贸w w艣r贸d kardyna艂贸w bior膮cych udzia艂 w konklawe.

Klemens wyr贸偶ni艂 si臋 tym, 偶e wzi膮艂 sobie za kochank臋 kobiet臋 o ciemnej karnacji sk贸ry. W艂oski historyk Gino Capponi opisuje j膮 jako „Mauretank臋 lub niewolnic臋 mulatk臋”. Uprzednio by艂a 偶on膮 poganiacza mu艂贸w, pracuj膮cego u jego wuja. Klemens mia艂 z ni膮 syna, Aleksandra, kt贸ry zosta艂 pierwszym dziedzicznym ksi臋ciem Florencji po obaleniu przez Klemensa starej konstytucji miasta. W艣r贸d mieszka艅c贸w Florencji znano go jako „Maura”, a Encyclopaedia Italiana powiada, 偶e zar贸wno kolor jego sk贸ry, jak usta i w艂osy sugerowa艂y jego afryka艅skie pochodzenie. Potwierdza to tak偶e jego portret namalowany przez Bronzino. Benevenuto Cellini, kt贸ry pracowa艂 dla Aleksandra powiada, 偶e wszyscy mieli 艣wiadomo艣膰, i偶 Alessandro jest synem papie偶a.

Klemens zosta艂 te偶 kolejnym patronem Aretino, wspomnianego ju偶 autora utwor贸w erotycznych, a jego „rozwi膮z艂e 偶ycie” zosta艂o upami臋tnione w wierszu:

呕egnaj Rzymie

Pozna艂em sekret twej natury,

Ju偶 ci臋 nie ujrz臋 po raz wt贸ry,

Chyba 偶e draniem lub 艂ajdakiem,

Rajfurem, mend膮 czy pijakiem,

B膮d藕 typem stan臋 si臋 ponurym.

Poczynania Klemensa do tego stopnia rozdra偶ni艂y cesarza Karola V, 偶e ten dokona艂 najazdu na Rzym. W maju 1527 roku si艂y cesarskie Karola V wkroczy艂y do miasta, praktycznie przez nikogo nie powstrzymywane. Wtedy te偶 skradziono z艂oty krzy偶 cesarza Konstantyna, kt贸rego nigdy ju偶 nie odzyskano. Podobny los spotka艂 tiar臋 Miko艂aja I, i Z艂ot膮 R贸偶臋 Marcina V. Lud Rzymu pr贸bowa艂 szuka膰 schronienia w ko艣cio艂ach, gdzie wszak偶e dochodzi艂o do zbiorowych rzezi. Nawet przy o艂tarzu 艣w. Piotra dokonano masakry pi臋ciuset ludzi, a 艣wi臋te relikwie palono albo niszczono. Kap艂an贸w obdzierano z szat i zmuszano do odprawiania blu藕nierczych mszy. M臋偶czyzn torturowano poprzez 艣ciskanie im przyrodzenia, a偶 do momentu wyjawienia przez nich miejsca ukrycia skarb贸w. Innych przymuszano do zjadania z lekka przypieczonych... w艂asnych ekskrement贸w.

Zakonnice gwa艂cono, sprzedawano na licytacji lub te偶 wykorzystywano jako stawk臋 w grach losowych. Rodzic贸w zmuszano do ogl膮dania, a nawet asystowania przy wielokrotnych gwa艂tach ich c贸rek. Klasztory za艣 przekszta艂cono w domy publiczne wype艂nione zaci膮gni臋tymi tam si艂膮 kobietami z wy偶szych sfer.

Sieur de Brantome pisa艂: „Markizy, hrabiny i baronowe s艂u偶y艂y niesfornym wojskom, a jeszcze d艂ugo potem patrycjuszowskie kobiety w mie艣cie znane by艂y jako „pami膮tki po pl膮drowaniu Rzymu”.

Klemens VII schroni艂 si臋 pocz膮tkowo w Zamku 艣w. Anio艂a, a nast臋pnie zbieg艂 do Orvieto, gdzie odwiedzi艂 go ambasador Henryka VIII. Nie by艂a to jednak stosowna pora na upraszanie papie偶a o anulowanie ma艂偶e艅stwa kr贸la Anglii z Katarzyn膮 Arago艅sk膮. Odmowa papie偶a rozpatrzenia tej wa偶kiej sprawy doprowadzi艂a wszak偶e do utworzenia Ko艣cio艂a Anglika艅skiego.

Tymczasem jeszcze powa偶niejsze problemy czeka艂y na Klemensa w Niemczech. Marcin Luter odkry艂 w艂a艣nie uroki seksu. W 1525 roku Luter po艣lubi艂 Katarzyn臋 von Bora, jedn膮 z dwunastu zakonnic, kt贸re porwa艂 z klasztoru w Nimbschen. Jego zdaniem, 偶ycie intymne kleru nie by艂o 偶adnym wyst臋pkiem. W p贸藕niejszym czasie pisa艂 za艣, 偶e w ma艂偶e艅stwie nie dostrzega nic ponad pobo偶no艣膰.

Luter wkr贸tce zorientowa艂 si臋, 偶e wydanie przyzwolenia na ma艂偶e艅stwo kleru w ko艣ciele protestanckim uczyni艂o go wielce popularnym. Przynios艂o te偶 wymierne wyniki w postaci przy艂膮czenia si臋 do niego zast臋p贸w niezadowolonego dotychczas duchowie艅stwa. Zdaniem pewnego komentatora: „Zmiana kochanki w szanowan膮 偶on臋 i uznanie b臋kart贸w w prawowite dzieci sta艂a si臋 donios艂ym, a tak偶e prostym darem ofiarowanym duchowie艅stwu przez protestantyzm. A odsuwaj膮c na bok wy偶sze rozwa偶ania, powiadano te偶, 偶e przed ma艂偶e艅stwem z Katarzyn膮 von Bora 艂o偶e Lutra przez ca艂y rok nie by艂o 艣cielone”.

Papieska peleryna

Po Klemensie VII na Tron Piotrowy wst膮pi艂 Alessandro Farnese, przyjmuj膮c imi臋 Paw艂a III (1534-1549). Cho膰 by艂 cz艂owiekiem przenikliwym i do艣wiadczonym, „sw膮 moralno艣ci膮 nie wywy偶sza艂 si臋 w tych poni偶aj膮cych czasach, w kt贸rych mu przysz艂o 偶y膰”.

Pewien komentator u偶ala si臋 wr臋cz nad trudnym zadaniem wyliczenia „licznych, wielkich i strasznych akt贸w ojcob贸jstwa, kradzie偶y, czar贸w, zdrady, tyranii, kazirodztwa i niezr贸wnanej rozpusty tego papie偶a”. A jednak spr贸bujmy si臋 tym zaj膮膰.

Gdy wst臋powa艂 w sk艂ad 艢wi臋tego Kolegium, nosi艂 przydomek „Kardynalska Peleryna”, a to z racji oddania swej siostry Giulii „Aleksandrowi VI, by ten pozbawi艂 j膮 dziewictwa”. Lukratywne urz臋dy, kt贸re nadesz艂y wraz z jego awansem, pozwoli艂y mu utrzymywa膰 szlacheck膮 rzymsk膮 kochank臋. W sumie urodzi艂a mu trzech syn贸w i c贸rk臋. Rozsta艂 si臋 z ni膮 w 1513 roku, gdy wobec wyst臋pk贸w Borgi贸w i Medyceuszy coraz ostrzej zacz臋to traktowa膰 rozpustne 偶ycie kleru. Od tej pory pr贸bowa艂 si臋 zachowywa膰 w bardziej dyskretny spos贸b.

Liczne relacje podaj膮, 偶e otru艂 sw膮 matk臋 i siostrzenic臋 w celu przej臋cia rodzinnego maj膮tku. „Dodaj膮c do tego podw贸jny akt kazirodztwa, spowodowa艂 艣mier膰 jednej ze swych si贸str z zazdro艣ci o jej innych kochank贸w”. Nast臋pnie „pope艂ni艂 kazirodztwo ze sw膮 c贸rk膮 Konstancj膮 i otru艂 jej m臋偶a Bosiusa Sforz臋, aby m贸g艂 si臋 z ni膮 zabawia膰 bez 偶adnego skr臋powania; ale w wyniku nalega艅 jego siostrzenicy Laury Farnese, o podobnej naturze, jej m膮偶 Nicholas Quercen, nakrywaj膮c go na gor膮cym uczynku naznaczy艂 go takim znakiem, kt贸ry zani贸s艂 ze sob膮 do grobu”.

Zainteresowa艅 mi艂osnych nie ogranicza艂 wy艂膮cznie do kr臋gu os贸b z w艂asnej rodziny.

W czasach papie偶a Juliusza II, b臋d膮c legatem w Ankonie, pod pretekstem ma艂偶e艅stwa nak艂oni艂 pewn膮 m艂贸dk臋, by uleg艂a jego chuciom, a ona zapewne s膮dzi艂a, 偶e ma to czyni膰 nie z papieskim legatem, ale z jednym z jego ludzi. Za艣 po odkryciu tej z艂udy wpad艂 w sza艂, a mimo to urodzi艂a mu prawdziwego potwora, Pietro Alojsiusa, p贸藕niejszego ksi臋cia Parmy i Placencji.

Ksi膮偶臋 Parmy i Placencji te偶 zdoby艂 sobie odpowiedni膮 reputacj臋. Piotr 贸w by艂 do tego stopnia ukochanym synem swego ojca, ze gdy informowano tego ostatniego o niekt贸rych wybrykach jego dziecka, ten zbywa艂 to 艣miechem, o艣wiadczaj膮c, 偶e jego syn nie nauczy艂 si臋 przecie偶 od niego tych rzeczy.

Ka偶dy zna艂 budz膮ce odraz臋 obrzydliwe czyny, jakie osoba ta pope艂ni艂a na ciele Cosmo Cherio, biskupia Fano, co do kt贸rych czuje odraz臋, by je wspomina膰. Co wi臋cej, w艂asna rodzina ksi臋cia nie mog膮c d艂u偶ej znie艣膰 jego okrucie艅stw i plugawo艣ci, pozby艂a si臋 go w 1548 roku.

A gdy Pietro zmar艂 przedwcze艣nie, Pawe艂 III uczyni艂 ksi臋ciem Parmy i Placencji swego zi臋cia - Ottavia.

Po „uczynieniu ze swej siostry prostytutki dla hiszpa艅skiego papie偶a, by uzyska膰 kardynalski kapelusz” Paw艂a obwiniono o wykorzystywanie pomocy astrolog贸w i innych nekromant贸w dla zabezpieczenia swego wyboru. Oskar偶ono go te偶 o ateizm, otrucie w ramach spor贸w teologicznych dw贸ch kardyna艂贸w i polskiego biskupa oraz o posiadanie „spisu 45 tysi臋cy ladacznic, kt贸re p艂aci艂y mu miesi臋czny okup”. A warto wiedzie膰, 偶e w owym czasie ludno艣膰 Rzymu wynosi艂a oko艂o 100 tysi臋cy mieszka艅c贸w.

Sw贸j wyb贸r uczci艂 wybiciem nowej z艂otej monety. Z racji tej, 偶e ranga rodu Farnase opiera艂a si臋 wy艂膮cznie na cudzo艂贸stwie jego siostry z papie偶em Aleksandrem VI na rewersie monety ukazano nag膮 Ganimed臋 podlewaj膮c膮 lilie. W mitologii Ganimeda pe艂ni艂a rol臋 faworyty Jowisza.

Pomimo rozstania si臋 ze swymi kochankami Pawe艂 III lubowa艂 si臋 w wydawaniu przyj臋膰, a goszczenie pi臋knych kobiet przy stole sprawia艂o mu wielka rado艣膰. Watykan rozbrzmiewa艂 balami maskowymi i wystawnymi przyj臋ciami. To on wreszcie zam贸wi艂 u Micha艂a Anio艂a namalowanie S膮du Ostatecznego w Kaplicy Syksty艅skiej.

A jednak g艂贸wny cel Paw艂a III podczas sprawowania godno艣ci papieskiej le偶a艂 w promocji rodu Farnese. „Dla wzbogacenia swych b臋kart贸w, kt贸rych mia艂 wielu, ucieka艂 si臋 do wszelakich sposob贸w”. Wed艂ug w艂oskiego historyka Cypriano de Valera jeden z nich, zwany Pietro Lodovico, „by艂 najbardziej obrzydliwym sodomit膮, jaki kiedykolwiek 偶y艂 na 艣wiecie”. Dw贸ch z jego wnuk贸w wyniesiono do godno艣ci kardynalskiej w wieku zaledwie czternastu i szesnastu lat.

Pawe艂 dokona艂 ekskomuniki Henryka VIII i uciszy艂 Angli臋 interdyktem, zakazuj膮cy odprawiania w tym kraju katolickiej mszy. W odwecie Henryk nakaza艂 g艂贸wnemu doradcy, Thomasowi Cromwellowi, dokonanie inspekcji 偶ycia w klasztorach. Cromwell poleci艂 jednemu ze swych ludzi, dr Leinghtowi, z艂o偶enie wizyty w opactwie Langdon w Kencie, gdzie po wy艂amaniu drzwi zasta艂 tamtejszego opata w 艂o偶u z kochank膮. Kobiet臋 wprowadzono do opactwa w m臋skim stroju. Leighton znalaz艂 nawet w szafie jej przebranie.

Cromwell skontrolowa艂 w sumie 144 klasztory i opactwa. W swym raporcie zaznacza, 偶e by艂y one obrazem Sodomy, gdzie mniszki s艂u偶y艂y „lubie偶nym spowiednikom” a mnisi korzystali z towarzystwa tak zam臋偶nych kobiet, jak i prostytutek.

Taki stan rzeczy pos艂u偶y艂 Henrykowi za pretekst do zamkni臋cia klasztor贸w. Bez zgody duchowie艅stwa wys艂a艂 pewnego mnicha na szafot, poniewa偶 odm贸wi艂 porzucenia swej 偶ony. Thomas Cranmer, z woli Henryka arcybiskup Canterbury, dobrze zrozumia艂 intencje monarchy. W艂a艣nie potajemnie po艣lubi艂 drug膮 偶on臋, dlatego te偶 niezw艂ocznie wys艂a艂 ja do Niemiec, gdzie mog艂a czu膰 si臋 bezpiecznie.

Anglia Henryka VIII pogr膮偶y艂a si臋 w nurcie reformacji. Paw艂owi III uda艂o si臋 utrzyma膰 swa pozycj臋 jedynie w Szkocji. Powierzy艂 godno艣膰 arcybiskupa znanemu kardyna艂owi Davidowi Beatonowi w ko艣ciele 艣w. Andrzeja, kt贸ry zosta艂 zarazem szkockim prymasem. Beaton by艂 wdowcem z tr贸jk膮 prawowitych dzieci, cho膰 powszechnie by艂o wiadomym, 偶e wci膮偶 膰wiczy „talent, kt贸rym B贸g go obdarzy艂”. Przyjmuje si臋, 偶e mia艂 jedenastu syn贸w i cztery c贸rki, kt贸re wymieniono w oficjalnych spisach jako „b臋karty arcybiskupa ze 艣w. Andrzeja”.

Arcybiskup Hey, u偶alaj膮c si臋 na nominacj臋 Beatona, pisa艂:

Cz臋sto zastanawiam si臋, jakie zamiary przy艣wieca艂y biskupom, gdy przyzwalali takim ludziom, kt贸rzy ledwie znaj膮 kolejno艣膰 liter w alfabecie na zajmowanie si臋 艣wi臋tym cia艂em Pana. Kap艂ani przychodz膮 do 艣wi臋tego sto艂u nie odespawszy jeszcze wczorajszej rozpusty...? Nie b臋d臋 si臋 rozwodzi艂 o grzesznym 偶yciu tych, kt贸rzy wyznaj膮c czysto艣膰, wynale藕li nowe rodzaje deprawo艣ci, kt贸re ja wol臋 raczej pozostawi膰 nieznanymi ani偶eli relacjonowa膰 je.

A mimo to do Paw艂a III mog艂y nie dociera膰 偶adne z艂e opinie o Beatonie. Niew膮tpliwie by艂 on cz艂owiekiem odpowiadaj膮cym papie偶owi. Z pewno艣ci膮 swym zachowaniem Beaton nie

Wyr贸偶nia艂 si臋 specjalnie na tle poczyna艅 innych w owych czasach. Kap艂ani specjalizowali si臋 wr臋cz w uwodzeniu kobiet podczas spowiedzi. Konfesjona艂y pojawi艂y si臋 dopiero w po艂owie XVI wieku, a powszechnie zacz臋to je stosowa膰 dopiero po obowi膮zkowym ich wprowadzeniu w 1614 roku. Do tej pory grzesznicy siadali przy swym spowiedniku lub kl臋czeli u jego st贸p. W ciemnych zakamarkach ko艣cio艂a przej艣cie do mi艂osnych pieszczot nie nastr臋cza艂o 偶adnej trudno艣ci. A gdy nawet pokutnik zadenuncjowa艂 kap艂ana, sad ko艣cielny zazwyczaj stawa艂 po stronie duchownego. W lutym 1535 roku oskar偶ono pewnego proboszcza w Almodovar o liczne wykroczenia na tle seksualnym. Nale偶a艂o do nich odwiedzanie dom贸w publicznych i molestowanie kobiet w konfesjonale. Odm贸wi艂 pewnej m艂odej kobiecie rozgrzeszenia a偶 do czasu, gdy mu si臋 odda. W sumie skazano go na niewielka grzywn臋 i trzydziestodniowy areszt domowy.

Zupe艂nie inaczej podchodzono do zagadnienia herezji. Pawe艂 III zajadle prze艣ladowa艂 protestant贸w. Powiadano, 偶e w walce z luteranami jego syn, ksi膮偶臋 Parmy, i jego wnuk, kardyna艂 Farnese, przelali tyle krwi, „偶e mog艂yby w niej p艂ywa膰 konie”.

Inna relacja m贸wi: „Po tym, gdy wpad艂 w szal wobec nieszcz臋艣liwych luteran, jego siostrze艅cy stali si臋 wykonawcami jego okrucie艅stwa i nie wahali si臋 wyzna膰 publicznie rozlania morza krwi, na tyle g艂臋bokiego, by mog艂y p艂ywa膰 w nim konie. W czasie tych rzezi papie偶 oddawa艂 si臋 rozkoszom zmys艂owym ze sw膮 c贸rk膮 Konstancj膮”.

Pomimo w艂asnych przewinie艅 Pawe艂 III powo艂a艂 now膮 inkwizycj臋 dla zd艂awienia herezji w samym Rzymie. Wyznaczy艂 kardyna艂a Jana Piotra Caraf臋 - przysz艂ego Paw艂a IV (1555-1559) - i kilkunastu innych kardyna艂贸w do sprawdzania zachowania tych wszystkich, kt贸rzy zboczyli z jednej drogi prawo艣ci.

„Winnych i podejrzanych nale偶y uwi臋zi膰 i doprowadzi膰 a偶 do ostatniego wyroku” - powiada艂 Pawe艂 III. Jak na ironi臋, on sam z powodu swych kochank贸w, nie艣lubnych dzieci, podw贸jnego kazirodztwa, akt贸w otrucia i obdarowywania nastoletnich wnuk贸w kardynalskimi godno艣ciami m贸g艂 si臋 uwa偶a膰 za g艂贸wnego podejrzanego w oczach inkwizycji.

Carafa wype艂nia艂 swe obowi膮zki przyk艂adnie i napisa艂 dla Paw艂a III Consilium. By艂a to jedynie „notatka” wyszczeg贸lniaj膮ca szczeg贸艂y korupcji, kt贸re dostrzeg艂 w Ko艣ciele. Ale tre艣膰 dokumentu przeciek艂a na zewn膮trz.

A g艂osi艂 on mi臋dzy innymi: „W Rzymie ladacznice chadzaj膮 po mie艣cie niczym zam臋偶ne kobiety lub dosiadaj膮 mu艂贸w, za kt贸rymi od samego centrum miasta pod膮偶aj膮 szlachcice i duchowni z kardynalskich domostw. W 偶adnym mie艣cie nie spotkali艣my takiej korupcji, z wyj膮tkiem tego, stanowi膮cego przyk艂ad dla wszystkich”.

Protestanci z wielk膮 rado艣ci膮 przeczytali ten dokument, poniewa偶 znajdowali tam potwierdzenie wszystkiego, co sami powiadali o skorumpowaniu urz臋du papieskiego. Przeciek sta艂 si臋 po prostu katastrof膮. Dlatego te偶, gdy kardyna艂 Carafa zosta艂 papie偶em, uczyni艂 jedynie zdawa艂oby si臋 logiczne posuniecie: zaliczy艂 w艂asne Consilium w poczet Indeksu ksi膮g zakazanych.

Nast臋pca Paw艂a III, Juliusz III (1550-1555), „wykorzysta艂 pewnego niewinnego m臋偶czyzn臋 jako swego faworyta i uczyni艂 go kardyna艂em, sam nie stroni膮c od towarzystwa owego kardyna艂a”. Tak przynajmniej g艂osi zarzut skierowany przeciwko owemu papie偶owi.

Inny kronikarz powiada: „Rzuci艂 on kl膮tw臋 przeciwko luteranom, prze艣ladowa艂 ich na 艣mier膰 i 偶ycie, a dodaj膮c deprawo艣ci do swego okrucie艅stwa, wyni贸s艂 do stanu kardynalskiego m艂odego ch艂opca, kt贸ry w jego domu pe艂ni艂 podw贸jn膮 rol臋 skarbnika i osoby uczestnicz膮cej w okrytych nies艂aw膮 przyjemnostkach papie偶a”.

W rzeczy samej jego kochankami zostali zar贸wno syn z nieprawego 艂o偶a, Bertuccion, jak i adoptowany syn, Innocenty, pi臋tnastolatek, kt贸rego znalaz艂 na ulicach Palmy. Ich obu oraz „ch艂opca uprawiaj膮cego pederasti臋”, kt贸rego pozna艂, gdy pe艂ni艂 funkcje papieskiego legata w Bolonii, uczyni艂 kardyna艂ami. Inni kardyna艂owie z rezerw膮 odnie艣li si臋 do tych nominacji, a zw艂aszcza do ostatniej. Pytali papie偶a, co te偶 widzi w owym m艂odzieniaszku, by powierzy膰 mu tak wysokie stanowisko. Na to Juliusz odrzek艂: „A co widzicie we mnie, 偶e艣cie uczynili mnie papie偶em? Fortuna sprzyja艂a tym, kt贸rzy daj膮 jej szans臋, a ch艂opak ten mo偶e mie膰 tyle samo zalet ile ja”.

W p贸藕niejszym czasie lud Rzymu ochrzci艂 ch艂opca-kardyna艂a Ganimedem, a papie偶a - Jowiszem. Por贸wnanie to z pewno艣ci膮 by艂o bardziej odpowiednie ani偶eli portretowanie Giulii Farnase jako Genimedy, jak to uczyni艂 jego poprzednik. Ganimed by艂 mitologicznym kr贸lem Troi, kt贸ry zosta艂 porwany przez bog贸w z uwagi na niezwyk艂膮 urod臋 i s艂u偶y艂 jako partner seksualny swemu niebia艅skiemu kidnaperowi.

Z natury opiesza艂y Juliusz poszukiwa艂 coraz to nowych przyjemnostek. Okazywa艂 sw膮 szczodro艣膰 krewnym i uczestniczy艂 w licznych bankietach, przedstawieniach teatralnych i polowaniach. By艂 tak偶e znany z nerwowego usposobienia i sk艂onno艣ci do nadu偶ywania przekle艅stw. Pewnego razu wyprowadzi艂a go z r贸wnowagi podana do sto艂u zimna piecze艅 z indyka. Po wys艂uchaniu ca艂ej tyrady plugawo艣ci zapytano go w ko艅cu, dlaczego taki drobiazg wprowadzi艂 go w tak z艂y nastr贸j. Odrzek艂 wtedy, 偶e je偶eli Pan B贸g rozz艂o艣ci艂 si臋 o jedno jab艂ko, za zerwanie kt贸rego wyp臋dzi艂 Adama i Ew臋 z raju, to papie偶 mo偶e rozz艂o艣ci膰 si臋 z powodu indyka.

Nada艂 godno艣ci kardynalskie tak偶e innym przystojnym nastolatkom i najwidoczniej cieszy艂 si臋 ze 艣ci膮gania ich razem na orgie, podczas kt贸rych m贸g艂 ogl膮da膰, gdy wzajemnie zadawali si臋 ze sob膮. To w艂a艣nie jemu kardyna艂 della Casa zadedykowa艂 s艂ynny wiersz. Poeci nie mogli wprost oprze膰 si臋 pokusie uczczenia deprawo艣ci Juliusza i jego pontyfikatu:

Jaka Roma? Spr贸buj wspak odczyta膰.

To oczywi艣cie amor, dalej nie chciej pyta膰.

Wstr臋tna odpowied藕 pora偶a s艂uch.

Chodzi o mi艂o艣膰 m臋偶czyzn dw贸ch.

Juliusz okaza艂 si臋 trzecim papieskim patronem Aretina, poety paraj膮cego si臋 erotyczn膮 tematyk膮. Za jego wk艂ad w dziedzin臋 spro艣no艣ci o ma艂o nie nada艂 mu nawet kardyna艂a.

Kaplica Syksty艅ska z nowym obliczem

Pawe艂 IV (1555-1559) by艂 prawdziwym zwiastunem epoki seksualnej wstrzemi臋藕liwo艣ci w艣r贸d papie偶y Jeszcze jako Jan Carafa zosta艂 wybrany przez Hadriana IV (1522-1523) do kierowania kontrreformacj膮. W zwi膮zku z tym porzuci艂 liczne lukratywne biskupstwa, by przewodzi膰 zakonowi po艣wieconemu ub贸stwu. Nast臋pnie, za Paw艂a III, jako kardyna艂 Carafa zosta艂 Naczelnym Inkwizytorem - w nagrod臋 za podsuniecie pomys艂u sformowania nowej inkwizycji, dzia艂aj膮cej tym razem w samym Rzymie. Doskonale pasowa艂 do tej roli. „Gdyby w艂asny ojciec okaza艂 si臋 heretykiem - pisa艂 o nim Pawe艂 - sam zebra艂by drewno na jego spalenie”.

Uwa偶a艂, 偶e dotychczas kap艂ani, kt贸rzy nagabywali kobiety w konfesjonale, wychodzili obronn膮 r臋k膮 z trybuna艂贸w biskupich. Jego zdaniem takie zachowanie z pewno艣ci膮 艣wiadczy艂o o herezji. Nie powodowa艂a nim wszak偶e troska o los kobiet nak艂anianych do seksu przez pozbawionych skrupu艂贸w kap艂an贸w, ale raczej obawa, 偶e takie zachowanie mo偶e prowadzi膰 do skalania sakramentu, je偶eli takowy kap艂an go udziela艂.

Lecz gdy ju偶 zaanga偶owano do tej sprawy Inkwizycj臋, nale偶a艂o okre艣li膰, co nale偶y rozumie膰 pod terminem „molestowanie”. Czy jest to jedynie dotykanie d艂oni, czy „gra nogami”? Przesy艂anie li艣cik贸w czy te偶 czynienie spro艣nych propozycji? Czy pot臋piony kap艂an musia艂 pie艣ci膰 piersi pokutnicy, czy te偶 jedynie je dotyka膰? No bo w przypadku, gdy kobieta zas艂ab艂a w czasie spowiedzi, a kap艂an wykorzysta艂 to i j膮 zgwa艂ci艂, Inkwizycja uznawa艂a, 偶e technicznie rzecz bior膮c nie nast膮pi艂o 偶adne molestowanie.

Jak za艣wiadczaj膮 rejestry Inkwizycji, na kap艂an贸w, a zw艂aszcza tych piastuj膮cych wysokie stanowiska w Ko艣ciele, wp艂yn臋艂a ca艂a gama za偶ale艅 o fizyczne molestowanie. No c贸偶, wielu duchownych traktowa艂o to po prostu jako dodatek do pracy.

Cz臋sto dochodzi艂o do sytuacji, gdy dla wymierzenia kary kap艂an, pe艂ni膮cy role biczuj膮cego, nakazywa艂 pokutnicy zdj臋cie odzienia. Kiedy spowiednik uznawa艂, 偶e sam tak偶e jest grzesznikiem. Wtedy tak偶e i on zdejmowa艂 ubranie, po czym ch艂ostano si臋 nawzajem.

Pewien kap艂an w Ypres nak艂oni艂 dziewi臋膰 zakonnic z klasztoru cysterskiego, by rozebra艂y si臋 i dokona艂y wzajemnej ch艂osty, za艣 on wymierza艂 im jedynie bicze jedynie w grzeszne cz臋艣ci cia艂a. Zapewne ta niewinna ma艂a wi膮zka mia艂a um臋cza膰 cia艂o w podobny spos贸b, za ka偶dym razem po pope艂nieniu grzechu nieczysto艣ci. Najwidoczniej kap艂an osi膮gn膮艂 taki spos贸b pobudzenia, 偶e oddawa艂 si臋 rozkoszom cielesnym z ka偶d膮 mniszk膮.

W sumie jednak tylko nielicznych duchownych, kt贸rzy dopu艣cili si臋 tego typu wyst臋pk贸w, spotka艂a kara. Inkwizytorzy uwa偶ali, 偶e dla m臋偶czyzny pozbawionego seksu od chwili wst膮pienia do seminarium w m艂odzie艅czym wieku, siedz膮cego w ciemno艣ciach i wys艂uchuj膮cego, jak atrakcyjne m艂ode kobiety wyznawa艂y szczeg贸艂y swych seksualnych wyczyn贸w, pokusa by艂a zbyt silna, a jej przezwyci臋偶enie okazywa艂o si臋 niekiedy wr臋cz niemo偶liwe.

Pewnego razu papie偶 Pawe艂 IV zgodnie z panuj膮c膮 w贸wczas praktyk膮, powierzy艂 krewnym intratne funkcje. Nie by艂oby w nim zapewne nic dziwnego, gdyby nie to, 偶e wkr贸tce ich zwolni艂, gdy偶 odkry艂, ze podobnie jak inni duchowni prowadzili 偶ywot daleki od obowi膮zuj膮cych w贸wczas zasad. Posuni臋ciem tym nie zdoby艂 sobie jednak popularno艣ci, co mo偶e 艣wiadczy膰 o tym, do jakiego stopnia zasady moralne w owych czasach uleg艂y rozlu藕nieniu.

W odr贸偶nieniu od niemal wszystkich poprzednik贸w, spojrzenie Paw艂a na 艣wiat by艂o bardziej zaw臋偶one. Podczas gdy papie偶e doby Renesansu stymulowali nowy rozkwit literatury, on w 1557 roku wprowadzi艂 Indeks ksi膮g zakazanych. Jednym z pierwszych tytu艂贸w wci膮gni臋tych na t膮 list臋 by艂o klasyczne ju偶 dzie艂o Boccaccia Dekameron, kt贸re znajdowa艂o si臋 tam a偶 do czasu, gdy cenzorzy papiescy odpowiednio je ocenzurowali. Spro艣na Gargantua i Pantaguel Rabelaisa zosta艂a ca艂kowicie zakazana, nawet pomimo faktu, 偶e jej autor by艂 mnichem.

Rzecz jasna papieskiej cenzury dotycz膮cej ksi膮g nie wprowadzono dopiero za Paw艂a IV. Ju偶 w 150 roku naszej ery wiernym zabraniano czytania Dziej贸w 艣w. Paw艂a. Jedynie cz臋艣膰 z tego dzie艂a si臋 zachowa艂a i zwana jest Dziejami Paw艂a i Tekli. Najwidoczniej Tekla piastowa艂a wa偶n膮 funkcj臋 w pierwszych latach Ko艣cio艂a, a m臋偶czy藕ni stoj膮cy na czele Ko艣cio艂a w drugim wieku pragn臋li wymaza膰 wiedz臋 o jej pe艂nych sukcesu poczynaniach.

Sob贸r w Nicei w 325 roku zakaza艂 Thalii autorstwa Ariusa, pracy o wyd藕wi臋ku satyrycznym, poniewa偶 cytowano tam kilka popularnych 偶art贸w o bosko艣ci Jezusa. Z kolei w 398 roku nak艂oniono dwudziestojednoletniego cesarza Arkadiusza, by zagrozi艂 najpowa偶niejszymi karami wszystkim tym, kt贸rzy czytali dzie艂a Eunomiusza. Eunomiusz by艂 rzecz jasna g艂贸wnym krytykiem wy偶szych kr臋g贸w duchowie艅stwa.

W 446 roku Leon I wyst膮pi艂 z d艂ug膮 list膮 ksi膮g, kt贸re wierni powinni spali膰. Ko艣ci贸艂 hiszpa艅ski posun膮艂 si臋 jeszcze dalej, nakazuj膮c palenie r贸wnie偶 autor贸w owych ksi膮g. Trzeba przyzna膰, ze posuniecie to przynios艂o wi臋ksze efekty. Jeszcze dalej posun膮艂 si臋 cesarz Justynian wraz ze sw膮 偶on膮 Teodor膮, sk膮din膮d by艂a kurtyzan膮. Pokutowali za swe grzechy skazuj膮c na obci臋cie r臋ki ka偶dego, kto jedynie dotkn膮艂 zakazanej ksi臋gi.

Liczne zakazy wprowadzone w dawnych czasach mia艂y na celu wyplenienie herezji. By艂y te偶 pr贸by zatajenia innych wersji opowie艣ci ewangelicznych, cho膰 niekt贸re z nich mia艂y w sobie wi臋cej autentyzmu ni偶 wersje oficjalne. Z list膮 ksi膮g zakazanych wyst膮pili tak偶e papie偶e Damazy (366-384) i Gelazy I (492-496). Wkr贸tce jednak czytelnictwo w Europie spad艂o do tak niskiego poziomu, 偶e dalsze odg贸rne ograniczenia okaza艂y si臋 zb臋dne. Umiej臋tno艣膰 czytania posiedli jedynie nieliczni ludzie z kr臋g贸w ko艣cielnych, a roztoczenie kontroli nad nimi nie sprawia艂o ju偶 wi臋kszej trudno艣ci.

Oko艂o 1050 roku,, pod koniec tak zwanych wiek贸w ciemnych, w Europie na nowo zacz臋艂o odradza膰 si臋 偶ycie intelektualne. Zw艂aszcza w literaturze pojawi艂a si臋 szczero艣膰 wypowiedzi w sprawach seksu, a tak偶e powsta艂y spro艣ne opowiadania o wyst臋pkach, do kt贸rych dochodzi艂o w klasztorach i zakonach. Ko艣ci贸艂 zareagowa艂 na to zgodnie z przewidywaniami - przez palenie zar贸wno ksi膮g, jak i ich autor贸w.

Wraz z wynalezieniem druku w XIV wieku problem ten z punktu widzenia Ko艣cio艂a, gwa艂townie przybra艂 na wadze. Do tej pory pisarze byli uzale偶nieni od kopist贸w, a wi臋kszo艣膰 z nich znajdowa艂a si臋 pod kontrol膮 Ko艣cio艂a. Prasy drukarskie da艂y za艣 humanistycznym pisarzom szans臋 szerokiego publikowania ksi膮偶ek opisuj膮cych wszystkie ludzkie do艣wiadczenia. I to pomimo faktu, 偶e Ko艣ci贸艂 szybko odrzuca艂 ka偶d膮 ksi膮偶k臋, kt贸ra wydawa艂a si臋 promowa膰 „nieczysto艣膰”. Papie偶e sugerowali, 偶e powinno艣ci膮 Ko艣cio艂a jest obrona wiernych przed wiecznym pot臋pieniem. Jak na ironi臋, cz艂owiekiem, kt贸ry wyda艂 wiele takowych zakaz贸w, by艂 papie偶 Grzegorz XI, kt贸rego dw贸r w Awinionie s艂yn膮艂 wr臋cz z rozwi膮z艂o艣ci seksualnej i przepychu.

W czasach urz臋dowania na Piotrowym Tronie Klemensa VII i Paw艂a III na indeksie znajdowa艂y si臋 jedynie ksi膮偶ki popieraj膮ce protestanck膮 „herezj臋”. Z uwagi na swobodne podej艣cie wspomnianych papie偶y do spraw moralno艣ci wspomniany zakaz nie obejmowa艂 w zasadzie literatury erotycznej. Warto wszak wiedzie膰, 偶e wieczorami, przed udaniem si臋 do sypialni wraz ze swymi paziami, Klemens VII wystawia艂 w ogrodach watyka艅skich wielce niemoralne sztuki. Tak wi臋c musia艂by zakazywa膰 tego, co sam czyni艂.

Pewien niemiecki krytyk zaznaczy艂 nawet, 偶e gdyby 贸wcze艣ni papie偶e chcieli zakaza膰 „lubie偶nej” literatury, to musieliby tak偶e zakaza膰 czytania tomik贸w poezji kardyna艂a della Casa, kt贸ry gloryfikowa艂 homoseksualizm. Kolejnym cz艂owiekiem w艂adaj膮cym „lubie偶nym pi贸rem” by艂 kardyna艂 Bembo, tak偶e bliski przyjaciel papie偶y.

Stan takowy mocno zabola艂 Paw艂a VI, kt贸ry ostro wzi膮艂 si臋 za to, co okre艣la艂 morzem plugawo艣ci. Obj膮艂 on zakazem czytanie ka偶dej ksi膮偶ki, kt贸r膮 uzna艂 za obra藕liw膮.

Jako zarz膮dca Rzymu Pawe艂 IV pr贸bowa艂 tez wypleni膰 publiczn膮 niemoralno艣膰. Zagoni艂 呕yd贸w do gett i zmusi艂 ich do noszenia wyr贸偶niaj膮cych si臋 nakry膰 g艂owy. Swymi drako艅skimi posuni臋ciami nie zyska艂 sobie popularno艣ci. Po jego 艣mierci w 1559 roku spalono wi臋zienie Inkwizycji mieszcz膮ce si臋 przy Via Ripetta, a jego pomnik zniszczono. T艂um naskoczy艂 na艅 i rozbi艂 na drobne kawa艂ki, po czym cz臋艣ci postumentu wrzucono do Tybru. T艂um zacz膮艂 domaga膰 si臋 cia艂a Paw艂a, ale w艂adze ko艣cielne powzi臋艂y odpowiednie 艣rodki ostro偶no艣ci i w nocy pochowa艂y go potajemnie w Bazylice 艣w. Piotra, po czym ustawi艂y uzbrojone stra偶e.

Oryginalny Indeks Paw艂a zosta艂 odrzucony jako dzie艂o ignorancji i g艂upoty nawet przez 贸wczesnych katolik贸w, a po jego 艣mierci zebra艂a si臋 specjalna komisja z艂o偶ona z czterech arcybiskup贸w i dziewi臋ciu biskup贸w w celu ponownego przejrzenia zawarto艣ci owego dzie艂a o w膮tpliwej warto艣ci. Z pewno艣ci膮 dokonano wielu poprawek, ale w dalszym ci膮gu nakazano niszczenie klasycznych ju偶 dzisiaj dzie艂 Machiavellego, Guicciardiniego i Dantego.

W 1560 roku, podczas soboru trydenckiego zwo艂anego jeszcze w 1542 roku dla wypracowania skutecznego sposobu stawiania czo艂a reformacji, cesarz Ferdynand nak艂ania艂 papie偶a Piusa IV (1559-1565), by zezwoli艂 na ma艂偶e艅stwa kleru. Mia艂 bowiem nadziej臋, 偶e poprawi si臋 w ten spos贸b moralno艣膰 ksi臋偶y. „Bo cho膰 ca艂e cia艂o jest zepsute - powiada艂 - gorsza jest nad to korupcja stanu kap艂a艅skiego”.

Jak zwykle jednak sob贸r stan膮艂 po stronie zachowania celibatu. Zapewnia艂 on bowiem lojalno艣膰 kleru i przyczynia艂 si臋 do zachowania maj膮tku Ko艣cio艂a. W 1563 roku sob贸r ponownie za艣wiadczy艂, 偶e dziewictwo lub celibat s膮 lepsze od ma艂偶e艅stwa. Ludzie 偶yj膮cy w celibacie mieli znajdowa膰 si臋 w stanie uprzywilejowanym, a ka偶dy, kto twierdzi艂 co艣 przeciwnego, by艂 po prostu heretykiem. Pius IV osobi艣cie zaj膮艂 si臋 przejrzeniem Indeksu ksi膮g zakazanych. Do zbadania nowych dzie艂 powo艂a艂 Kongregacj臋 Indeksu, sk艂adaj膮c膮 si臋 z siedmiu kardyna艂贸w.

Nast臋pca Piusa IV, Pius V (1566-1572) mia艂 tr贸jk臋 dzieci, a jego prywatne 偶ycie by艂o 藕r贸d艂em nie ko艅cz膮cych si臋 plotek. Za czas贸w Paw艂a IV pe艂ni艂 on funkcj臋 Wielkiego Inkwizytora, a w p贸藕niejszym 偶yciu wyrzek艂 si臋 偶ycia seksualnego. Pragn膮艂 przekszta艂ci膰 Watykan w klasztor i zagrozi艂 nawet ekskomunik膮 swemu kucharzowi, gdy dowiedzia艂 si臋, 偶e ten podczas dni postnych przyrz膮dza zupy z zakazanych sk艂adnik贸w.

Papie偶 Pius V po swej koronacji o艣wiadczy艂, 偶e zasta艂 Rzym r贸wnie zdemoralizowany, jak w szczytowym okresie doby Renesansu. Oburza艂y go zw艂aszcza ogromne rzesze tamtejszych prostytutek, dlatego te偶 nakaza艂 ich usuni臋cie, a szczeg贸lnie tych, kt贸re zarabia艂y ogromne sumy, zaspakajaj膮c wymagania pra艂at贸w. Wtedy jednak偶e z wyra藕nym sprzeciwem wyst膮pi艂 rzymski senat, twierdz膮c, 偶e zawsze tam, gdzie istnia艂 celibat, kwit艂a te偶 rozpusta. Poza tym uwa偶ano, 偶e po odej艣ciu kurtyzan 偶adna szanowana kobieta nie b臋dzie mog艂a czu膰 si臋 bezpieczna wobec nadmiaru energii kap艂an贸w.

A jednak Pius pragn膮艂 uporz膮dkowa膰 te sprawy. Nakaza艂, by wszystkie prostytutki w Rzymie albo wysz艂y za m膮偶, albo zosta艂y wych艂ostane. Te, kt贸re zmar艂y podczas ch艂osty, chowano na gnojowisku, a te kt贸re prze偶y艂y, skazywano na przebywanie w specjalnych obozach, poza zasi臋giem wzroku Jego 艢wi膮tobliwo艣ci. Jednym s艂owem mia艂y znikn膮膰 zar贸wno z pola widzenia, jak i my艣li. Wyda艂 tak偶e bull臋 zakazuj膮c膮 dziedziczenia w艂asno艣ci ko艣cielnej przez dzieci kap艂an贸w.

Nast臋pnie Pius zaj膮艂 si臋 w stanowczy spos贸b rozwi膮z艂o艣ci膮 kleru. Wkr贸tce jednak odkry艂, ze spowodowa艂o to niebywa艂y wzrost wyst臋powania pederastii w艣r贸d duchowie艅stwa, dlatego te偶 zaniecha艂 swej kampanii.

Poza tym Pius pragn膮艂 zniszczy膰 wszystkie staro偶ytne pomniki w Rzymie, uwa偶aj膮c je za dzie艂o pogan. Zakaza艂 tak偶e rzymianom odwiedzania tawern. W tych okrutnych czasach blu藕niercom przek艂uwano j臋zyk rozgrzanym do czerwono艣ci pogrzebaczem, a setki heretyk贸w palono 偶ywcem.

W dba艂o艣ci o czysto艣膰 cielesn膮 zakazano kawalerom posiadania s艂u偶膮cych, a zakonnicom - trzymania ps贸w samc贸w. Jakiekolwiek wykroczenia seksualne karano z najwy偶sz膮 surowo艣ci膮, a homoseksualist贸w palono na stosie. Cudzo艂o偶nik贸w obydwojga p艂ci biczowano publicznie. Dopiero w ostatniej chwili papie偶owi wyperswadowano uczynienie z cudzo艂贸stwa g艂贸wnego przewinienia. Jeden kardyna艂 tak komentowa艂 papieskie zamiary: Czy偶 on nie zna papieskiej historii?”.

Pius V, cho膰 cz臋sto nie znajdowa艂 czasu na pe艂nienie innych funkcji, uczestniczy艂 w ka偶dej sesji czwartkowych obrad 艣wi臋tego urz臋du Inkwizytora. Nieustannie nalega艂 te偶 na kwalifikacj臋 wi臋kszej liczby wyst臋pk贸w do grupy czyn贸w, za kt贸re grozi艂a kara 艣mierci.

Co wi臋cej, Pius uchodzi艂 za zagorza艂ego przeciwnika kobiet. Gdy na tron angielski wst膮pi艂a El偶bieta I, niemal natychmiast dokona艂 jej ekskomuniki. Uzna艂 j膮 tak偶e za winn膮 wielu wyst臋pk贸w i zarzuca艂 jej siedemna艣cie przyk艂ad贸w niewierno艣ci. Takie podej艣cie jedynie przyspieszy艂o bieg wydarze艅 i wkr贸tce Anglia ponownie sk艂oni艂a si臋 ku protestantyzmowi.

Gdy Piusa nak艂oniono, by pomin膮艂 jednak problem ma艂偶e艅stw kleru, sw膮 frustracj臋 wy艂adowa艂 na 呕ydach. Czeka艂y ich jeszcze trudniejsze czasy ani偶eli za Paw艂a IV. Zagoniono ich do getta i nakazano noszenie przepasek identyfikacyjnych. Pozbawiono ich tak偶e mo偶liwo艣ci pe艂nienia wa偶nych funkcji i wykonywania wielu zawod贸w.

Wkr贸tce jednak po nastaniu nast臋pcy Piusa V, Grzegorza XIII (1572-1585), sprawy wr贸ci艂y do normy. Jeszcze przed obj臋ciem urz臋du papieskiego utrzymywa艂 on w Rzymie kochank臋 i mia艂 wielu b臋kart贸w, zar贸wno przed, jak i w czasie swych rz膮d贸w. Powiadano, 偶e „dostarczaj膮c tak pewnych dowod贸w m臋sko艣ci papie偶a, Stolica Apostolska nie musia艂a stosowa膰 krzes艂a prawdy”, czyli „艣lepego” tronu.

Po wyborze na papie偶a stara艂 si臋 zachowywa膰 z wi臋ksz膮 dyskrecj膮, ale gromada mieszkaj膮cych z nim dzieci swym szczebiotem spowodowa艂a, 偶e powr贸ci艂 do dawnego stylu 偶ycia. Swemu ulubie艅cowi, najstarszemu synowi Filipowi Buoncompagniemu, przyznawa艂 6000 koron rocznie. Natomiast kolejnego syna, Giovanniego, z typowo papieskim sprytem uczyni艂 kardyna艂em.

Zbulwersowana obrazem Ko艣cio艂a 艣w. Brygida o艣wiadczy艂a Grzegorzowi: „W艣r贸d duchowie艅stwa wi臋cej jest str臋czycieli szatana ani偶eli kap艂an贸w Boga”. Papie偶 nie wzi膮艂 sobie jednak tego do serca. 脫wcze艣ni pisarze cz臋sto rozprawiali o kap艂anach, kt贸rzy sp臋dzali dnie w tawernach, a noce w ramionach konkubin. Zgodnie z tym co sugerowano, cz艂onkowie Kurii jak jeden m膮偶 mieli kochanki, dlatego te偶 konkubinat uchodzi艂 za rzecz nie budz膮c膮 podejrze艅.

Grzegorz wycofa艂 wszystkie zakazy swego poprzednika dotycz膮ce prostytutek, co spowodowa艂 ich ponowny „najazd” na Rzym. Z pewno艣ci膮 zwi臋kszone zapotrzebowanie na ich us艂ugi wi膮za艂o si臋 z obostrzeniami zwi膮zanymi z „celibatem”. Za czas贸w Grzegorza pewna kurtyzana cieszy艂a si臋 tak du偶ym wzi臋ciem, 偶e zdo艂a艂a zgromadzi膰 r贸wnowarto艣膰 150 tysi臋cy funt贸w. Zakony z powrotem zamieniono na domy publiczne. Szacowne damy udaj膮c si臋 do spowiedzi zmuszone by艂y nosi膰 przy sobie sztylety, by odp臋dzi膰 zap臋dy spowiednik贸w. A najs艂ynniejsze rzymskie ch贸ry intonowa艂y tak spro艣ne pie艣ni, 偶e kardyna艂owie rozpatrywali nawet wprowadzenie zakazu wszelkiego 艣piewu w ko艣ciele.

Cosimo Medici, pierwszy monarcha z rodu Medyceuszy, do tego stopnia zafascynowany by艂 dzie艂em Boccaccia Dekameron, 偶e zwr贸ci艂 si臋 do papie偶a Grzegorza z pytaniem, czy ten m贸g艂by spowodowa膰 usuni臋cie owego dzie艂a z Indeksu ksi膮g zakazanych. Grzegorz wykazywa艂 si臋 du偶ym liberalizmem i poprosi艂 papieskiego cenzora o zaj臋cie si臋 t膮 spraw膮. Wkr贸tce Borghini, w wielce wyrafinowany spos贸b, znalaz艂 stosowny kompromis. Co prawda w ksi膮偶ce by艂o wiele spro艣nych ust臋p贸w, ale dostrzeg艂 te偶, 偶e jest to owoc pracy geniusza. Po prostu wystarczy艂o zamieni膰 wszystkich niew艂a艣ciwie zachowuj膮cych si臋 kap艂an贸w na ludzi 艣wieckich. W tej w艂a艣nie nieco zmienionej postaci Dekameron zosta艂 ponownie opublikowany, tym razem ze wst臋pem zawieraj膮cym papiesk膮 bull臋 i dwa Imprimaturs - jeden od najwy偶szego s膮du Inkwizycji i kolejny od g艂贸wnego inkwizytora Florencji. Poza tym swe rekomendacje dodali kr贸lowie Francji i Hiszpanii.

Nast臋pca Grzegorza XII, Sykstus V (1585-1590) wiedzia艂, jak sobie radzi膰 z takimi sprytnymi wybiegami. By艂 franciszkaninem, kt贸ry z pasj膮 zwalcza艂 herezje i wyst臋pki. Dokona艂 egzekucji tysi臋cy ludzi ( w tym mnich贸w i ich kochanek), kt贸rzy po papieskim zakazie dzia艂alno艣ci w Rzymie kobiet wolnych obyczaj贸w, wynajmowali do lubie偶nych cel贸w w艂asne c贸rki.

Rzecz jasna wyst臋pne zakonnice mog艂y znale藕膰 wybawienie od nieprzyzwoitych przyjemnostek poprzez regularne biczowanie.

Z nieco wi臋kszym pob艂a偶aniem Sykstus odnosi艂 si臋 do w艂asnej rodziny. W czasach sprawowania przez niego urz臋du jego siostra, zwyk艂a wie艣niaczka, zosta艂a najbogatsz膮 kobiet膮 w Rzymie.

Sykstus V ze zdwojon膮 uwag膮 zaj膮艂 si臋 te偶 zalewem nowych plugawych ksi膮偶ek, kt贸re nap艂ywa艂y lawinowo z pras drukarskich w ca艂ej Europie. Podzieli艂 wi臋c Kongregacj臋 Indeksu na pi臋tna艣cie komisji, rozdysponowuj膮c pomi臋dzy nie prac臋 cenzorsk膮, co sk膮din膮d doprowadzi艂o do sporego zamieszania. Na przyk艂ad Hiszpa艅ska Kongregacja zakaza艂a wielu katolickich modlitewnik贸w jedynie dlatego, 偶e zawiera艂y one ilustracje przedstawiaj膮ce m臋cze艅stwo 艣w. Urszuli i innych dziewic. Niemniej trzeba uczciwie doda膰, 偶e ukazywano j膮 wraz z dorodnymi towarzyszkami podr贸偶y zupe艂nie nag膮, w otoczeniu poga艅skich 偶o艂nierzy, kt贸rzy przejawiali niestosowne zainteresowanie tymi, 艣wi臋tymi sk膮din膮d dziewicami.

Po opublikowaniu Indeksu ka偶demu, kto wydrukowa艂 zakazan膮 ksi臋g臋, grozi艂o napi臋tnowanie na publicznym szafocie 偶elaznym krzy偶em, a tak偶e wy艂upienie jednego oka przez publicznego kata lub amputowanie r臋ki. Sprzedawcy niestosownych ksi膮偶ek mogli by膰 po prostu straceni. Tym, kt贸rzy nie zwr贸cili zakazanych wydawnictw do r膮k Inkwizycji, grozi艂o 艣ci臋cie lub spalenie. Tymczasem inkwizytorzy, cenzorzy ko艣cielni i papie偶 mogli do woli czyta膰 zakazane ksi臋gi.

Za Sykstusa zdj臋to z Indeksu dzie艂a pisarza Francoisa Rabelaisa, poniewa偶 by艂 on przyjacielem papie偶a. Zrobiono to mimo 偶e te niezwykle spro艣ne opowie艣ci zawiera艂y dyskusje o wycieraniu ty艂ka, stosunkach seksualnych w wychodku i zaletach koedukacyjnych klasztor贸w. Wci膮gni臋to za艣 na Indeks ksi膮偶ki opisuj膮ce seksualne zachowanie papie偶y.

Bardziej tolerancyjn膮 osob膮 wydawa艂 si臋 Urban VII (1590). Zapad艂 jednak偶e na malari臋 jeszcze tej samej nocy, w kt贸rej dokonano jego wyboru i zmar艂 przed ingresem. Osobiste dobra warte 30 tysi臋cy skud贸w przeznaczy艂 dla ubogich dziewcz膮t Rzymu, by zapewni膰 im cho膰 skromny posag.

Za panowania Paw艂a V (1605-1621), duchowie艅stwo nadal zachowywa艂o kochanki. Dobitnie 艣wiadczy o tym wypowied藕 arcybiskupa Salzburga. Wyzna艂, 偶e nie dostrzega艂 niczego wyst臋pnego w utrzymywaniu przez kap艂an贸w konkubin i dzieci, pod takim wszak偶e warunkiem, 偶e przebywa艂y one w odleg艂o艣ci co najmniej dziesi臋ciu kilometr贸w za miastem.

Do wielkich zas艂ug nast臋pcy Paw艂a V, Grzegorza XV (1621-1623) nale偶y zaliczy膰 to, 偶e pozosta艂 wierny przez ca艂y czas swego pontyfikatu jednej kochance, kt贸r膮 uwi贸d艂 jeszcze za kardynalskich czas贸w.

W 艂onie Ko艣cio艂a wci膮偶 mo偶na by艂o dostrzec dzia艂anie szatana. Nawet w XVII wieku tradycja katar贸w ca艂kowicie nie wygin臋艂a. W 1633 roku francuskiego kap艂ana Urbaina Grandiera, powszechnie znanego kobieciarza i tego, kt贸ry pozbawi艂 dziewictwa wiele niewiast, oskar偶ono o nak艂anianie mniszek do oddawania czci szatanowi. We w艂asnym ko艣ciele wraz z mniszkami z miejscowego klasztoru urz膮dzi艂 orgie ku czci perskiego boga Asmodeusza. W trakcie rewizji jego domu znaleziono nawet pakt z diab艂em, napisany wspak po 艂acinie i podpisany w艂asn膮 krwi膮 Grandiera.

Mniej wi臋cej w tym samym czasie dosz艂o do zrodzenia si臋 satanizmu w klasztorze 艣w. Ludwika w Pary偶u. Tamtejszy spowiednik, ojciec Dawid, zach臋ca艂 mniszki do dokonywania akt贸w wiary w niecodzienny spos贸b. Przyjmowa艂y komuni臋 rozdziane do pasa, a w kaplicy oddawa艂y si臋 lesbijskim praktykom. Po 艣mierci ojca Dawida jego miejsce zaj膮艂 ojciec Mathurin Picard. Wprowadzi艂 Czarn膮 Msz臋 w trakcie kt贸rej mniszki odbywa艂y stosunek seksualny z postaci膮 szatana, czyli tak naprawd臋 kap艂anami przebranymi za zwierz臋ta, czytaj膮cymi z „ksi臋gi blu藕nierstw”. Ksi臋偶a przyk艂adali op艂atki komunijne na przyrodzenie, po czym „wchodzili” w cia艂o mniszek. Nowo narodzone dzieci krzy偶owano, a dw贸ch m臋偶czyzn, kt贸rzy przybyli tam w roli ciekawskich, zamordowano, gdy pr贸bowali si臋 oddali膰. Kiedy za艣 mniszki rodzi艂y dzieci, niemowl臋ta zabijano, gotowano i jedzono. Jednym s艂owem Inkwizycja mia艂a pe艂ne r臋ce roboty.

Za czas贸w Innocentego X (1644-1655), wybranego na papieski tron w wieku siedemdziesi臋ciu dw贸ch lat, ponownie „w murach Watykanu dosz艂o do zaznaczenia si臋 wp艂yw贸w niegodziwej i rozwa偶nej kobiety”. Wspomnian膮 kobiet膮 by艂a jego szwagierka Donna Olimpia Maidalchini, znana z „nienasyconej ambicji i zach艂anno艣ci”.

Sugerowano, 偶e ich zwi膮zek by艂 bardziej intymny od tego, kt贸ry zazwyczaj 艂膮czy szwagra ze szwagierk膮. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Innocenty nie dochowywa艂 wymog贸w celibatu. Wenecki ambasador donosi艂, 偶e przed swym wyborem Innocenty, oddawa艂 si臋 g艂贸wnie „膰wiczeniom rycerskim i przyjemnostkom mi艂osnym”.

Zdaniem Cypriano de Valera: „Papie偶 ten udzieli艂 dyspensy polskiemu kr贸lowi Kazimierzowi, co nie powinno dziwi膰, je偶eli prawd膮 by艂o to, 偶e sam utrzymywa艂 bliski kontakt z 偶on膮 swego brata, okryt膮 nies艂aw膮 Donn膮 Olimpi膮”.

A nawet gdyby nie by艂a jego kochank膮, to przynajmniej tak si臋 zachowywa艂a. Bez jej rady nie podejmowa艂 偶adnej istotnej decyzji, a jej syna, Camilla Pamfilia, uczyni艂 kardyna艂em. To ona w imieniu papie偶a przyjmowa艂a go艣ci, podpisywa艂a papieskie dekrety i nieformalnie pe艂ni艂a rol臋 Pierwszej Damy. Organizowa艂a dla niego symoni臋, sprzedawa艂a beneficja i za艂atwia艂a awanse. Okres ten jest nazywany cz臋sto „Pontyfikatem Donny Olimpii”.

Innocenty wraz z Olimpi膮 tak otwarcie przyznawali si臋 do wzajemnej za偶y艂o艣ci, 偶e we Florencji wybito medal, ukazuj膮cy na jednej stronie Donn臋 Olimpi臋 ubran膮 w papieskie szaty, a na drugiej wizerunek Innocentego X w kobiecym berecie, siedz膮cego za ko艂owrotkiem.

Gdy za艣 kardyna艂 Pencirillo, doradca Innocentego, zwr贸ci艂 uwag臋, 偶e takie zachowanie przyczynia si臋 do powstawania skandalu, papie偶 zaprotestowa艂. Stwierdzi艂, 偶e Donna Olimpia jest po prostu niezast膮piona.

Publicznie Innocenty X by艂 strasznym 艣wi臋toszkiem. Nie cierpia艂 ukazywania nago艣ci w sztuce. Zrefundowa艂 koszty wykonania listk贸w figowych i metalowych tunik, kt贸re umieszczano na pos膮gach znajduj膮cych si臋 w Rzymie. Nak艂oni艂 te偶 Pietro da Corton臋, by „ubra艂” naga posta膰 dzieci膮tka Jezus na obrazie barokowego malarza Guercino.

W czasie kilku ostatnich tygodni 偶ycia papie偶a Donna Olimpia wci膮偶 przy nim czuwa艂a. Zmar艂 w 1655 roku, w wieku osiemdziesi臋ciu lat, z g艂ow膮 spoczywaj膮c膮 na jej 艂onie.

Nast臋pca Innocentego, papie偶 Aleksander VII (1655-1667), by艂 poet膮 i intelektualist膮 Szczyci艂 si臋 m.in. nak艂onieniem kr贸lowej Krystyny Szwedzkiej na nawr贸cenie si臋 z protestantyzmu na katolicyzm, co sta艂o si臋 po jej abdykacji w czerwcu 1654 roku. Osiad艂a w Rzymie w Palazzo Farnese, przemieniaj膮c 贸w pa艂ac w o艣rodek intelektualny. Zar贸wno dla Aleksandra, jak i dla skarbu stanowi艂a wszak spore obci膮偶enie - jej roczne pensum wynosi艂o 12 tysi臋cy koron. Na 艣cianach zawiesi艂a niezwykle 艣mia艂e obrazy i usun臋艂a listki figowe z tamtejszych pos膮g贸w.

Ta niezwyk艂a kobieta nosi艂a m臋skie stroje i szokowa艂a odwiedzaj膮cych j膮 dygnitarzy, przedstawiaj膮c sw膮 bliska przyjaci贸艂k臋, Ebr臋 Sparre, jako „艂贸偶kowego partnera” i zapewniaj膮c wszem i wobec, 偶e umys艂 Ebry jest r贸wnie cudowny jak jej cia艂o. Podczas oficjalnych spotka艅, nawet gdy towarzyszy艂a kardyna艂om, porzuca艂a m臋ski ubi贸r i wk艂ada艂a niezwykle prowokacyjne stroje. Papie偶 Aleksander nazywa艂 j膮 „kobiet膮 urodzon膮 w barbarzy艅stwie, w barbarzy艅ski spos贸b wychowan膮 i posiadaj膮c膮 barbarzy艅skie my艣li”.

Kolejny papie偶 Klemens IX (1667-1669), lubi艂 j膮 i cz臋sto sk艂ada艂 jej wizyty. Zaprasza艂 te偶 na obiady, cho膰 w tym czasie nie s艂yszano, by papie偶 jada艂 posi艂ki z kobiet膮. Dawa艂 jej tak偶e szczodre pensum. Przy tym wszystkim Klemens IX kierowa艂 si臋 zdrowym rozs膮dkiem.

Cypriano de Valera donosi: „Alfons kr贸l Portugalii, zosta艂 odsuni臋ty od w艂adzy i dano mu rozw贸d pod zarzutem impotencji. Papie偶 za艣 udzieli艂 dyspensy na po艣lubienie kr贸lowej jego bratu Don Pedro. Dla nadania wi臋kszego kolorytu temu niezwyk艂emu posuni臋ciu powiadano, 偶e by艂 przymuszony do uczynienia tego, poniewa偶 ich zwi膮zek ju偶 dawno zosta艂 skonsumowany, a kr贸lowa by艂a mocno brzemienn膮”.

Dzi臋ki wstawiennictwu Klemensa IX i kr贸lowej Krystyny, po okresie, w kt贸rym obowi膮zywa艂 zakaz wyp艂ywaj膮cy z poprzednich edykt贸w papieskich, kobiety ponownie pojawi艂y si臋 na rzymskiej scenie.

Ten czas swob贸d nie trwa艂 wszak偶e d艂ugo. Innocenty XII (1691-1700) wtr膮ci艂 „pewne damy” do wi臋zienia za gr臋 w basseta i za偶膮da艂, by kaznodzieje g艂osili kazania bardziej „obyczajne i umiarkowane”. Kontynuowa艂 te偶 dzie艂o nak艂adania listk贸w figowych na pos膮gi. Piersi Maddony na dziele Giudo Reni zamalowano, teatry publiczne zamkni臋to, kobiety ponownie usuni臋to ze sceny, zast臋puj膮c je kastratami, a karnawa艂 mocno okrojono. Rzymianie nazywali Innocentego XII „Papie偶em na nie”. Kr贸lowa Krystyna popad艂a za艣 w nie艂ask臋.

Kolejny papie偶, Klemens XI (1700-1721), w 1703 roku stan膮艂 w obliczu skandalu. W owym czasie trz臋sienie ziemi zniszczy艂o wiele dom贸w, Tybr wyst膮pi艂 z brzeg贸w i zacz臋艂y si臋 szerzy膰 przer贸偶ne choroby. Jako cz艂owiek mi艂osierny, Klemens czyni艂 wszystko, by pom贸c ludziom w tej krytycznej sytuacji. Zezwala艂 wdowom i m艂odym dziewcz臋tom na przebywanie w pa艂acu pra艂at贸w. Wtedy jednak zacz臋艂y si臋 szerzy膰 pog艂oski, 偶e bezdomnym kobietom oferowano co艣 wi臋cej ani偶eli jedynie 偶ywno艣膰 i schronienie. W ko艅cu na koszt papie偶a, przeprowadzono je do drugich dom贸w. Te i inne nieszcz臋艣cia, kt贸re zdarzy艂y si臋 za jego papiestwa, mia艂y spowodowa膰, 偶e znajdowa艂 si臋 w stanie ci膮g艂ej rozpaczy.

Z kolei Benedykt XIII (1724-1730) wywo艂a艂 skandal w Ko艣ciele, pozostawiaj膮c wszystko spadku po sobie skorumpowanemu „wybrankowi” kardyna艂owi Coscii. Doprowadzi艂o to jednak do powstania ludu rzymskiego, kt贸ry po 艣mierci papie偶a ruszy艂 na Watykan z okrzykiem: „A teraz chod藕my spali膰 Cosci臋”. Klemens XII (1730-1740) umie艣ci艂 wtedy Cosci臋 w wiezieniu na dziesi臋膰 lat i na艂o偶y艂 na niego grzywn臋 w wysoko艣ci 100 tysi臋cy dukat贸w.

Benedykt XIV (1740-1758) znany by艂 w ca艂ej Europie z lubowania si臋 w opowie艣ciach Rabelaisa. Jeszcze jako kardyna艂 Lambertini w 1739 roku zosta艂 zaproszony w go艣ci przez pewnego francuskiego polityka. 脫w napisa艂 potem do przyjaciela, 偶e przysz艂y papie偶 opowiedzia艂 mu „gar艣膰 ciekawych historyjek o dziewcz臋tach” i 偶e wielce radowa艂 si臋 z opowie艣ci Francuza o rozpustnym 偶yciu kardyna艂a Dubois i francuskiego dworu.

Zapewne najbardziej nietolerancyjnym papie偶em okaza艂 si臋 Klemens XIII (1758-1769), kt贸ry zarz膮dzi艂, by okryto wszystkie cz臋艣ci intymne na wszystkich pos膮gach i postaciach malowanych, w tym nawet na s艂ynnych freskach w Kaplicy Syksty艅skiej.

Piusowi VI (1775-1799) zaproponowano kanoni臋 ju偶 w wieku trzydziestu sze艣ciu lat, ale ten odrzuci艂 j膮, poniewa偶 w owym czasie by艂 zar臋czony. Jednak偶e za przyzwoleniem narzeczonej wst膮pi艂 w szeregi kleru, ona za艣 zosta艂a zakonnic膮. Uchodzi艂 za cz艂owieka niezwykle pr贸偶nego, o czym mo偶e 艣wiadczy膰 przytoczony cytat papieskiego biografa Ludwiga von Pastora: „Dla podwy偶szenia efektu, zwraca艂 szczeg贸ln膮 uwag臋 na 艣nie偶nobia艂e w艂osy, kt贸re oblewa艂y jego oblicze. Niekt贸rzy nawet sugerowali, 偶e subtelnie unosi艂 sutann臋 z jednej strony, by ukaza膰 zgrabn膮 stop臋. Odcisn臋艂o to powa偶ny wp艂yw na jego charakterze i przyczyni艂o si臋 do chorobliwego d膮偶enia do s艂awy. S艂abostki te by艂y ostro krytykowane i wyolbrzymiane przez satyryk贸w rzymskich”.

Pius VI zosta艂 obalony przez Napoleona i zmuszony do udania si臋 na banicj臋 do Walencji. Jego 艣mier膰 odnotowano w tamtejszym rejestrze w spos贸b nader lakoniczny: „Nazwisko: Obywatel Jan Braschi. Zaw贸d: papie偶”.

Wystarczy powiedzie膰 „Sprzeciw”

W obliczu nowej sytuacji, jaka zaistnia艂a na pocz膮tku XIX wieku, papie偶e zacz臋li post臋powa膰 z wi臋ksz膮 rozwag膮. Nastawienie opinii publicznej ulega艂o zmianie. Pojawi艂y si臋 gazety i skandalizuj膮ce broszury, dlatego te偶 musieli zacz膮膰 post臋powa膰 z wi臋ksz膮 dyskrecj膮. W epoce wolno艣ci i republikanizmu stracili tak偶e znaczn膮 cz臋艣膰 uprzedniej w艂adzy.

Papie偶a Piusa VII (1800-1823) nak艂oniono do udzielenia swego b艂ogos艂awie艅stwa ma艂偶e艅stwu by艂ego biskupa Talleyranda z jego d艂ugoletni膮 kochank膮. Do tego kroku przekona艂 Piusa papieski sekretarz stanu kardyna艂 Consalvi, sugeruj膮c, 偶e jest to ca艂kiem sensowne posuniecie. Nawet Napoleon nakaza艂 Talleyrandowi o偶enek dla nadania jego rz膮dowi wi臋kszej powagi. Co ciekawsze Comnsalvi wcale nie by艂 osob膮 duchown膮. By膰 mo偶e dzi臋ki temu zdoby艂 si臋 na 艣mia艂膮 uwag臋 pod adresem Talleyranda, 偶e ze wzgl臋du na jego sk艂onno艣膰 do p艂ci pi臋knej, powinien mie膰 to moralne wyczucie, by nie wst臋powa膰 w szeregi duchowie艅stwa.

Nieco p贸藕niej Pius VII, w wyniku odpowiednich nacisk贸w, udzieli艂 te偶 rozwodu Napoleonowi z J贸zefin膮. Jednocze艣nie pot臋pi艂 towarzystwa biblijne jako „najbardziej odra偶aj膮cy pomys艂, kt贸ry zniszczy艂 fundamenty religii”.

Szesna艣cie dni po 艣mierci Piusa VII pi臋膰dziesi臋ciu kardyna艂贸w spotka艂o si臋 na konklawe dla dokonania wyboru jego nast臋pcy. Po dwudziestu sze艣ciu dniach snucia intryg, dysput i przekupstwa, papie偶em og艂oszono kardyna艂a Annibala Della Geng臋, kt贸ry przyj膮艂 imi臋 Leona XII (1823-1829). W chwili wyboru mia艂 „zaledwie” sze艣膰dziesi膮t trzy lata, co wydawa艂o si臋 odej艣ciem od niepisanej, acz stosowanej dotychczas zasady post臋powania kardyna艂贸w, kt贸rzy zazwyczaj wybierali najstarszego spo艣r贸d w艂asnego grona, chcia艂oby si臋 rzec znajduj膮cego si臋 najbli偶ej grobu. Tym samym pozostali nie tracili szansy na rych艂e obj臋cie tej funkcji. Ale jak powiadano della Genga by艂 s艂abowitego zdrowia z powodu nadmiernego oddawania si臋 rozpu艣cie ka偶dego rodzaju. No bo Leona XII powszechnie zwano jako „nawr贸conego rozpustnika”. Mia艂 jednak偶e wystarczaj膮co du偶o si艂, by zakaza膰 sprzeda偶y wina w Rzymie i noszenia przez kobiety wszelakich sukni ods艂aniaj膮cych 艂okcie.

Nowy papie偶 urodzi艂 si臋 w diecezji Fabriano. Kap艂anem zosta艂 bardziej z woli ojca, hrabiego Illario della Genga, ani偶eli z racji stosownego powo艂ania. Powiadano, 偶e do najwy偶szych stanowisk ko艣cielnych doszed艂 „w wyniku intryg z rzymskimi kurtyzanami i dzi臋ki niecnym us艂ugom 艣wiadczonym potomkom kazirodczego Piusa VI”.

Za kadencji Piusa VI wyjecha艂 na sejm do Ratyzbony, by tam dba膰 o interesy Stolicy Apostolskiej. Nast臋pnie zosta艂 papieskim ambasadorem przy dworze Napoleona, gdzie wyr贸偶nia艂 si臋 najbardziej uni偶onymi pochlebstwami. A gdy we Francji pokonanego Napoleona zast膮pi艂 Ludwik XVIII, r贸wnie偶 i wtedy wydelegowano della Geng臋, by z艂o偶y艂 nowemu w艂adcy 偶yczenia z powodu owego awansu. Ten jednak „zniesmaczy艂 dw贸r nikczemnym p艂aszczeniem”. Za艣 po jego powrocie do Rzymu powiadano, 偶e za Piusa VII „u偶y艂 wszelkich wp艂yw贸w, by przywr贸ci膰 narz臋dzia tortur i inne barbarzy艅skie praktyki mrocznych wiek贸w”.

Ju偶 jako papie偶 przywr贸ci艂 te偶 dzia艂alno艣膰 jezuit贸w, kt贸rzy zdobyli sobie odpowiedni膮 reputacj臋 za biczowanie i deprawowanie mniszek oraz wskrzesi艂 inkwizycj臋. Wezwa艂 nawet kr贸la Hiszpanii, Ferdynanda VII, by we w艂asnej obronie dokona艂 spalenia heretyk贸w na stosie, daj膮c pe艂ny odpust tym wszystkim, kt贸rzy wsp贸艂pracowali lub asystowali przy tym barbarzy艅skim spektaklu. A opr贸cz tego by艂 kolejnym papie偶em, kt贸ry nak艂ada艂 listki figowe na nagie fragmenty klasycznych pos膮g贸w.

W latach czterdziestych XIX wieku wiele plotkowano na temat papie偶a Grzegorza XVI (1831-1846) i wielkiej fortuny jego szambelana, Gaetanino, sk膮din膮d by艂ego golibrody. Jego 艢wi膮tobliwo艣膰, powiadano, okazywa艂 wielk膮 s艂abo艣膰 dla 偶ony Gaetanina i jej siedmiorga dzieci. Mia艂a ona mieszkanie w Pa艂acu Kwirinalskim, kt贸re mia艂o drzwi 艂膮cz膮ce je z apartamentem Grzegorza. Kr膮偶y艂y pog艂oski, 偶e to papie偶 by艂 prawdziwym ojcem dzieci Gaetanina.

Powiadano tak偶e, 偶e w przyp艂ywie zazdro艣ci o 偶on臋 swego szambelana Grzegorz wys艂a艂 pewnego kardyna艂a na stanowisko poselskie do Rawenny. Innym razem dosz艂o do domowej k艂贸tni, gdy pi臋kna m艂oda piel臋gniarka z Tivoli, do艂膮czona do rodziny szambelana, przyci膮gn臋艂a uwag臋 papie偶a.

Grzegorz XVI lubowa艂 si臋 w czytaniu spro艣nych i dosadnych francuskich powie艣ci Paula de Kock. Zdoby艂 te偶 sobie opini臋 cz艂owieka prowadz膮cego epikurejski styl 偶ycia. Pija艂 wino Orvieto i oryginalne szampany. Szeptano nawet, 偶e ka偶dej nocy zapada艂 w odurzenie alkoholowe. Pewne jednak jest to, 偶e pr贸bowa艂 zmusi膰 呕yd贸w z Ankony i Sinigaglii do przebywania wy艂膮cznie w obr臋bie getta. Zabrania艂 im posiadania chrze艣cija艅skich nianiek lub s艂u偶膮cych, a tak偶e nak艂aniania chrze艣cijan do sp臋dzania nocy w getcie. Szczeg贸lnie za艣 przestrzegano zakazu spania 呕yd贸w poza granicami getta.

Papie偶 ten wyznaczy艂 Inkwizycji nieco dziwaczne zadanie. Polega艂o ono na wychwytywaniu ka偶dego, kto zawar艂 pakt z diab艂em, maj膮cy na celu spowodowanie impotencji u zwierz膮t hodowlanych. Oskar偶onym o to przest臋pstwo grozi艂o do偶ywocie.

Pius XI (1846-1878) dostrzeg艂, 偶e jedna z pi臋kno艣ci na pomniku papie偶a Paw艂a III w bazylice 艣w. Piotra, naga posta膰 Sprawiedliwo艣ci, by艂a wzorowana na Giulii Farnase, siostrze Paw艂a III, a zarazem kochance papie偶a Aleksandra IV. W zwi膮zku z tym Pius IX nakaza艂 przykrycie rze藕by blach膮, a nast臋pnie takie jej pomalowanie, by wygl膮da艂a niczym prawdziwy marmur (jak wypada si臋 domy艣la膰, chodzi艂o tu o przys艂oni臋cie intymnych cz臋艣ci cia艂a).

No c贸偶, papie偶 ten nie by艂 wszak偶e takim 艣wi臋toszkiem na jakiego wygl膮da艂. Gdy w wyniku powstania republikan贸w zosta艂 wygnany z Rzymu na dwa lata, schronienia szuka艂 u znanego ze swych romans贸w kardyna艂a Antonellego, sk膮din膮d syna neapolita艅skiego rzezimieszka. Co wi臋cej 贸w kap艂an zosta艂 wkr贸tce najbli偶szym doradc膮 papie偶a.

Pius ostro sprzeciwia艂 si臋 dzia艂alnosci towarzystw biblijnych i wolno艣ci prasy. Za jego panowania w papieskich wi臋zieniach znalaz艂o si臋 ponad 8000 wi臋藕ni贸w politycznych. A mimo to zosta艂 pierwszym nieomylnym papie偶em - co zreszt膮 sam og艂osi艂.

Pius XI (1922-1939) napisa艂 Casti connubii, gdzie zdefiniowa艂 poj臋cie chrze艣cija艅skiego ma艂偶e艅stwa i pot臋pi艂 stosowanie antykoncepcji. Powiada艂, 偶e Ko艣ci贸艂 katolicki powinien „sta膰 prosto w艣r贸d otaczaj膮cej go moralnej ruiny, by m贸g艂 zachowa膰 czysto艣膰 zwi膮zku ma艂偶e艅skiego”. Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Piusa XI mo偶na uzna膰 za osob臋 nawiedzon膮, cho膰 mo偶e nieco w ironicznym znaczeniu.

W 1932 roku nakaza艂 niemieckim katolikom by nie okazywali wrogo艣ci wobec Hitlera i zaszokowa艂 katolik贸w na ca艂ym 艣wiecie, gdy popar艂 inwazj臋 Mussoliniego na Abisyni臋.

Jego nast臋pca, Pius XII (1939-1958), szybko pot臋pi艂 swobod臋 seksualn膮, zachowywa艂 za艣 dziwny spok贸j w kwestii Holokaustu. Krytykowano go za zbyt skromne wysi艂ki czynione w celu pomocy 呕ydom. On z kolei argumentowa艂, 偶e otwarte pot臋pienie Hitlera mo偶e jedynie pogorszy膰 sytuacj臋. Nie ulega jednak w膮tpliwo艣ci, 偶e w tej kwestii m贸g艂 uczyni膰 co艣 wi臋cej. Uchodzi艂 bowiem za jedyn膮 osob臋, kt贸rej obawia艂 si臋 Hitler, poniewa偶 znaczna cz臋艣膰 偶o艂nierzy w hitlerowskiej armii by艂a katolikami. Papie偶 ten zaznaczy艂 si臋 r贸wnie偶 i tym, 偶e pot臋pi艂 sztuczne zap艂odnienie w ka偶dej postaci, a w Miranda prorsus wy艂o偶y艂 jasne dyrektywy w stosunku do tego, co godzi si臋 pokazywa膰 w filmie i innych audio-wizualnych mediach.

Utrzymywa艂 bliskie kontakty z siostr膮 Pasquelin膮, franciszkank膮 zakonnic膮 rodem z Niemiec, jego gospodyni膮 w Berlinie, gdzie by艂 艣wiadkiem powstania Br膮zowych Koszul. Co wi臋cej, od samego pocz膮tku m贸g艂 艣ledzi膰 wydarzenia, kt贸re doprowadzi艂y do przej臋cia w艂adzy przez Hitlera. W 1919 roku pe艂ni艂 funkcj臋 papieskiego nuncjusza w Monachium, gdy niemieccy komuni艣ci zadeklarowali kr贸tkotrwa艂e ustanowienie Bawarskiej Republiki Rad. Mieli nadziej臋, 偶e stanie si臋 ona cz臋艣ci膮 Niemieckiego Zwi膮zku Republik Rad. Rezydencje papiesk膮 mieszcz膮c膮 si臋 przy Briennestrasse ostrzelano ogniem maszynowym. Gdy zatelefonowa艂 do komunistycznej Rady Naczelnej z protestem, o艣wiadczono mu: „Prosimy jeszcze dzi艣 opu艣ci膰 Monachium, albowiem w przeciwnym razie czeka was 艣mier膰”.

W 1929 roku zosta艂 odwo艂any do Rzymu, by otrzyma膰 nominacje kardynalsk膮. W podr贸偶y towarzyszy艂a mu siostra Pasqualina, kt贸ra do ko艅ca jego dni pe艂ni艂a funkcj臋 osobistej s艂u偶膮cej.

Przysz艂y papie偶 Jan XXIII (1958-1963) tak pisa艂 w 1895 roku, maj膮c zaledwie czterna艣cie lat: „Za ka偶dym razem... musz臋 unika膰 spotykania si臋, bawienia lub 偶artowania z kobietami - bez wzgl臋du na ich stan, wiek, czy stopie艅 pokrewie艅stwa”. Dwa lata p贸藕niej zda艂 sobie jednak spraw臋, 偶e tak czy owak b臋dzie musia艂 spotyka膰 si臋 z kobietami. Zaznaczy艂, 偶e „do kobiet ka偶dego stanu, nawet krewnych lub os贸b 艣wi臋tych, musz臋 odnosi膰 si臋 z odpowiednia rezerw膮 i unika膰 wszelkiej poufa艂o艣ci, zgromadze艅 i rozm贸w z nimi, a zw艂aszcza, gdy s膮 m艂ode. Nie powinienem spogl膮da膰 im w twarz, bacz膮c na to, czego naucza Duch 艢wi臋ty: „ Nie spogl膮daj na dziewic臋, albowiem pob艂膮dzisz i 艣ci膮gniesz na ni膮 kar臋”. No c贸偶 na wie艣膰 o tym jego imiennik, pi臋tnastowieczny Baltazar Cossa, zapewne przewraca艂by si臋 w grobie.

Nast臋pca drugiego w historii papiestwa Jana XXIII, Pawe艂 VI (1963-1978), w Humanae vitae pot臋pia艂 sztuczne metody kontroli urodze艅, a w Sacerdotalis coelibatus sprzeciwia艂 si臋 nurtom optuj膮cym za umo偶liwieniem ma艂偶e艅stw kleru, nadal akceptuj膮c potrzeb臋 zachowania celibatu. W Matrimonia mixta okaza艂 jednak nieco wi臋ksz膮 wyrozumia艂o艣膰 w stosunku do ma艂偶e艅stw mieszanych.

Pawe艂 VI rozszerzy艂 papieska komisj臋 zajmuj膮c膮 si臋 kontrol膮 urodze艅 i zapocz膮tkowa艂 szeroka debat臋 na temat antykoncepcji. Ju偶 Pius XII z艂agodzi艂 stanowisko Stolicy Apostolskiej dzi臋ki zezwoleniu na prowadzenie 偶ycia seksualnego w „bezpiecznym okresie”. Do tej pory pot臋piano nawet zwyk艂y „bezpieczny seks”, uznaj膮c to za wzajemn膮 masturbacj臋. Pozwalaj膮c na stosowanie tak zwanej metody antykoncepcyjnej kalendarzyka - lub te偶, jak powszechnie si臋 j膮 okre艣la, watyka艅skiej ruletki - odrzuci艂 podej艣cie g艂osz膮ce, 偶e seks ma s艂u偶y膰 wy艂膮cznie celom prokreacji. Zezwala艂, by seks m贸g艂 dawa膰 rado艣膰 i by膰 wyrazem mi艂o艣ci, czy te偶 by膰 uprawiany jedynie dla samej przyjemno艣ci - co w oczach poprzednich papie偶y by艂o powa偶nym grzechem.

Libera艂owie w papieskiej komisji argumentowali, 偶e je偶eli zaakceptowano metod臋 antykoncepcji, to c贸偶 z艂ego mo偶na si臋 doszuka膰 w stosowaniu prezerwatyw? A jak膮 szkod臋 powoduje w tej materii stosowanie pigu艂ki? Je偶eli uznano metod臋 kalendarzyka, to tak samo powinno by膰 z ca艂膮 reszt膮. Wszyscy przedstawiciele laikatu w ramach komisji podtrzymywali ten pogl膮d, a tak偶e cztery pi膮te duchowie艅stwa. Pawe艂 VI nie popiera艂 jednak tego punktu widzenia. O艣wiadczy艂, 偶e rozstrzyganie w sprawie antykoncepcji, wykracza poza kompetencje soboru. Co wi臋cej, w wywiadzie dla „Corriere della Sera” przyzna艂, 偶e czuje si臋 niezr臋cznie, dyskutuj膮c na te tematy. W ko艅cu samotnie podj膮艂 decyzj臋, oczywi艣cie utrzymuj膮c dawny stan rzeczy.

Stwierdzi艂: „Kobieta jest odbiciem pi臋kna, kt贸re j膮 przenika, jest znakiem bosko艣ci, kt贸re wydaje si臋 nam niesko艅czone. ...Dla nas kobieta jest obiektem dziewiczej czysto艣ci... Wydaje si臋 przemienia膰 w naturalny spos贸b w kierunku jedynej najwy偶szej postaci, niepokalanej i bolesnej, kt贸ra jest uprzywilejowana kobiet膮, b艂ogos艂awion膮 mi臋dzy wszystkimi, kt贸rej przeznaczeniem by艂o zostanie Dziewic膮 Matk膮 Chrystusa, Maryj膮... To jest p艂aszczyzna, na kt贸rej My spotykamy Kobiet臋”.

Wszak偶e prawdziwy problem z przyzwoleniem na zastosowanie sztucznej antykoncepcji ma pod艂o偶e polityczne. Przez stulecia papie偶e pot臋piali je, a gdyby teraz na nie zezwolili, mog艂oby to sugerowa膰 偶e nieroztropnie ganiono pod kar膮 wiecznego pot臋pienia niezliczone mn贸stwo ludzkich poczyna艅, kt贸re obecnie s膮 dozwolone”.

W opublikowanej w 1968 roku Humanae Vitae Pawe艂 VI pot臋pia wszelkie stosowanie antykoncepcji „przed, w trakcie, czy te偶 po akcie p艂ciowym” jako r贸wnie grzeszne. Daje ciche przyzwolenie na metod臋 kalendarzyka. Wed艂ug papie偶a Paw艂a VI niebezpiecze艅stwo w stosowaniu sztucznej antykoncepcji polega na redukowaniu kobiety w oczach m臋偶czyzn” do istoty b臋d膮cej ledwie instrumentem w celu zaspokojenia jego w艂asnej 偶膮dzy”.

Kolejny papie偶 Jan Pawe艂 I (1978), wydawa艂 si臋 zgadza膰 na sztuczn膮 antykoncepcj臋, ale zmar艂 w 艂贸偶ku zaledwie miesi膮c po wyborze na urz膮d. Kr膮偶y艂y pog艂oski o domniemanym zamachu na jego 偶ycie, zw艂aszcza, 偶e po jego nag艂ej 艣mierci nie dokonano sekcji zw艂ok. Jedna z najbardziej posuwaj膮cych si臋 hipotez dotycz膮cych jego 艣mierci g艂osi艂a, 偶e zamordowano go, poniewa偶 planowa艂 zrewidowa膰 Humanae Vitae.

Obecny papie偶 Jan Pawe艂 II (1978- ) w swej m艂odo艣ci zajmowa艂 si臋 miedzy innymi tw贸rczo艣ci膮 literack膮. Napisa艂 kilka wierszy o tematyce mi艂osnej i sztuk臋 o mi艂o艣ci ma艂偶e艅skiej pod tytu艂em Przed sklepem jubilera. Jego wiedza nie musia艂a by膰 w tym wzgl臋dzie czysto teoretyczna, poniewa偶 w wieku dwudziestu lat przyja藕ni艂 si臋 blisko z pewna dziewczyn膮. Wi臋藕 ta zosta艂a jednak przerwana po 艣mierci jego ojca i d艂ugotrwa艂ej rekonwalescencji po dw贸ch bardzo ci臋偶kich wypadkach. Podczas wojny przysz艂y papie偶 zagin膮艂 bez wie艣ci na trzy lata, a jedna z pog艂osek sugerowa艂a, 偶e si臋 o偶eni艂 i owdowia艂. Jan Pawe艂 II wyja艣ni艂, 偶e w rzeczywisto艣ci potajemnie przygotowywa艂 si臋 do stanu kap艂a艅stwa.

Jan Pawe艂 II nigdy nie odst膮pi艂 od Humanae vitae i napisa艂 w艂asne my艣li na temat 偶ycia seksualnego w Mi艂o艣ci i odpowiedzialno艣ci, co zosta艂o opublikowane w 1981 roku.

Uczestniczy艂 w pracach papieskiej komisji Paw艂a VI w sprawie antykoncepcji, cho膰 by艂 zagadkowo nieobecny, gdy g艂osowano nad Humanae vitae. 12 listopada 1978 roku, trzy tygodnie po wst膮pieniu na urz膮d papieski, przedrukowa艂 jednak偶e napisany wcze艣niej dla „Osservatore Romano” artyku艂 pod tytu艂em: Prawda encykliki Humanae vitae. Powiada w nim: „Ka偶dy akt p艂ciowy musi by膰 otwarty na przekazywanie 偶ycia”.

Z ca艂膮 pewno艣ci膮 Jan Pawe艂 II to dobry cz艂owiek, co jest wielkim szcz臋艣ciem dla chrze艣cija艅stwa. Oznacza to jednak, 偶e jego 偶ycie, cho膰 w po艂owie, nie jest tak barwne jak poczynania niekt贸rych jego s艂awnych poprzednik贸w.

Bibliografia

The Catholic Encyclopedia, New York, 1907

Clerical Celibacy, Roman Cholij, Leominster 1989

Crises in the History of the Papacy, Joseph McCabe, New York, 1916

The Decay of the Church of Rome, Joseph McCabe, London, 1909

The Devil a Monk Would Be, T. Clifton Long worth, London, 1923

Encyclopedia of the Early Church, Angelo Di Berardino, Cambridge, 1992

Eunchus for the Kingdom of Heaven, Uta Ranke-Heinemann, New York, 1990

The Female Pope, Rosemary and Darroll Pardoe, Wellingborough, 1988

The Gay Chronicle of the Monks and the Nuns, Joseph McCabe, Girard, Kansas, 1930

Gnosticism - its History and Influence, Benjamin Walker, Wellingborought, 1983

The Gods of Generation, J. A. Dulaure, New York, 1934

Homosexuality and the Priesthood, edited by Jeanne Gramick, New York, 1990

History of the Inquisition of Spain, Henry Challes Lea, New York, 1907

History of the Catholic Index, Joseph McCabe, Kansas, 1931

History of the Popes, Dr Ludwig Pastor, London, 1949

A History of the Popes, Joseph McCabe, London, 1939

The Holy Blood and the Holy Grail, Michael Baigent, Richard Leigh and Henry Lincoln, London, 1982

I Have To Tell This Story, Leon Hayblum, New York, 1995

Jesus, A. N. Wilson, London, 1992

Jesus the Man, Barbara Thieling, London, 1992

Keepers of the Keys, Nicholas Cheetham, London, 1982

Liber Pontificatis, Raymond Davis, Liverpool, 1992

Lives of the Early Popes, Thomas Meyrick, London, 1878

Lives of the Popes, Rev. Horace K. Mann, London, 1925

Nero, Miriam T. Griffin, London, 1984

New Catholic Encyclopedia, New York, 1966

Oxford Dictionary of the Popes, J.N.D. Kelly, Oxford, 1986

Pope Joan, Emmanuel Royids, translated by Lawrence Durrell, London, 1954

The Popes at Avignon, G. Mollet, Edinburgh, 1963

Popery, Cypriano de Valera, London, 1704

A Protestant Dictionary, Charles Wright and Charles Neil, London, 1904

Religion and Sex, Chapman Cohen, London, 1919

The Rise, Decline and Fall of the Roman Religion, James Ballantyne Hannay, London, 1925

Rome Before Avignon, Robert Brentano, University of California, 1990

The Roman Index of Forbidden Books, Frances S. Betten, St Louis, Missouri, 1909

The Roman Pontiffs, Henry G. Daggers, New York, 1845

Sacerdotal Celibacy in the Christian Church, Henry C. Lea, Philadelphia, 1867

Secret Memoris of a Renaissance Pope, Pius II, London, 1988

Sex in the Church, Oscar Feucht, St Louis, 1961

Sex in History, Reay Tannahill, London, 1980

Sex and the Penitentials, Pierre J. Payer, Toronto, 1984

Sex and Race, J.A. Rogers, New York, 1940

Sex in Religion, G Simpson Marr, London, 1936

Sexuality, Religion and Magic, Michael A, Koszegi, New York, 1994

Simon Peter, Carsten P. Thiede, London, 1986

The Three Popes, Marzieh Gail, London, 1969

The trial of the Templars in the Papal States and the Abruzzi, Anne Gilmour-Bryson, Vatican City, 1982

A true History of the Lives of the Popes of Rome (with A Description of their Particular Vices and Misdemeanours), H.M. and R.t., London, 1979

84



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cawthorne Nigel Bardzo prywatne 偶ycie papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y 2
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie seksualne papie偶y
Cawthorne Nigel 呕ycie erotyczne wielkich dyktator贸w
Cawthorne Nigel 呕ycie erotyczne wielkich dyktator贸w
Zycie erotyczne wielkich dyktat Cawthorne Nigel
Cawthorne Nigel 呕ycie erotyczne dyktator贸w
Zycie prywatne a zycie publiczne ppt

wi臋cej podobnych podstron