Drugi czterowiersz
Sens tego fragmentu jest nieco bardziej zagmatwany, ale interpretacja może być tylko jedna:
Czerwone kapelusze radują się, Rzym jest zasiany palmami,
Dym unosi się znad popiołów, podczas gdy masy
Krzyczą ze strachu przed wojną,
Ale przybywa Człowiek by ustanowić pokój.
Często w swych tekstach Nostradamus nazywa kardynałów czerwonymi kapeluszami". Zasłany palmami Rzym może oznaczać, że raz jeszcze Chrystus będzie powitany tak, jak przy wjeździe do Jerozolimy - gałązkami palmowymi rzucanymi pod nogi.
Unoszący się dym wskazuje, że konflikt został zażegnany. Jednak ludzie ciągle obawiają się strasznej wojny. Człowiek -to oczywiście Chrystus, który przybył do Rzymu, aby ustanowić pokój na Ziemi. Data wydarzenia nie jest odnotowana, ale można przypuszczać, że nastąpi ono niedługo po powtórnym przyjściu Pana.
Trzeci czterowiersz
Jasnowidz zapowiada tutaj innowację polityczną: nową ogólnoświatową władzę, w której wszystkie ideologie będą zjednoczone w jednej formule.
Nowy przywódca przybyły z niebios zjednoczy cały świat
W jeden naród, wszystkie stronnictwa umrą i odrodzą się.
Zachwycone duchowieństwo podporządkuje się potędze władzy.
Rozradowane anioły. Czerwony człowiek znika w otchłani.
Przybyłym z niebios nowym przywódcą może być tylko Jezus Chrystus, I który weźmie w swoje ręce losy świata. Upadną dotychczasowe formy rządów - komunizm i demokracja. Na całym globie zapanuje nowy porządek. Watykan zrozumie, że on także musi się podporządkować władzy Syna Bożego, który w boskim majestacie zasiądzie na najwyższym tronie Ziemi. Nie ma pewności, co oznaczają rozradowane anioły", ale można się domyślić, że Jezus przybędzie w otoczeniu aniołów. Najprawdopodobniej będą to archaniołowie Michał i Gabriel.
Czerwony człowiek, który przepadnie w bezdennej otchłani, może uosabiać komunizm, a nawet samego szatana. A zatem szczęście, malujące się na obliczach aniołów można zinterpretować jako radość z ostatecznego zwycięstwa Dobra w odwiecznej walce ze Złem.
Przybysze z kosmosu
Słowa Nostradamusa pozwalają wywnioskować, że znał doskonale niezwykłe zjawiska występujące w kosmosie. Bez wątpienia widział na własne oczy Niezidentyfikowane obiekty latające. Oto czterowiersz, który jasno dowodzi istnienia UFO. Wskazanie chwili ich pojawienia jest bardzo czytelne.
Komety bez ogona wypełnią niebo, krążąc w ciszy, Wielka panika.
Ofiara odrzucona, kometa z ogonem
Przemyka pomiędzy pszczołami, umiera, a przywódcy bezradni.
Nikt me rozpozna znaków na piasku.
UFO - to komety bez ogona. Gdy pojawi się ich tak wiele, że wypełnią całe niebo, z pewnością wywołają wśród ludzi panikę. Odrzucona ofiara ma oznaczać, że przybysze z kosmosu będą chcieli nam coś ofiarować - wiedzę, równowagę ducha..., ale my odrzucimy ich dar. Ta kosmiczna demonstracja nastąpi w chwili pojawienia się komety. Ogoniasty bolid przemierzy niebo pośród krążących UFO, które Nostradamus nazywa pszczołami. Wbrew temu co mówi jasnowidz, kometa nie przestanie istnieć, lecz pomknie jak strzała w przestrzeń, by kontynuować lot po swojej orbicie.
Łatwo sobie wyobrazić, że nasi ziemscy przywódcy będą zaskoczeni widokiem kosmicznej armady, czyli - według słów astronoma - zbici z tropu. Ostatni wers jest niestety dość niejasny. Jedynym możliwym wyjaśnieniem tajemniczych śladów wydaje się przypisanie ich UFO. Zagadkowe znaki na piasku" to zapewne ślady spalenizny, pozostałe po lądowaniu statku kosmicznego. Mieszkańcy Ziemi nie zechcą ich zbadać, albo w ogóle nie dostrzegą.
Istota z innego świata
Nostradamus był wielkim znawcą ludzkiej natury. W tym czterowierszu l dotyka samej istoty, tak bardzo uniwersalnego, lęku przed nieznanym.
Tarcza krąży, by wylądować w Nowym Mieście.
Wielka jest nienawiść do istoty wewnątrz. Linie frontu
Są wyznaczone. Lęk przed chorobą zaślepia, trzej wodzowie
W tajemnicy zjednoczą się przeciw pozornemu zagrożeniu.
Tarcza musi w tym kontekście oznaczać coś w rodzaju latającego talerza, który wyląduje na naszej planecie. Ludzie odniosą się wrogo do kosmicznego gościa, ponieważ będzie to pierwszy otwarty kontakt z istotą pozaziemską. Jasnowidz twierdził, że takie spotkanie nie wywoła przyjaznych uczuć, a raczej wzbudzi nienawiść. Strach przed nieznanym, może groźba zarażenia jakąś bakterią przy" wleczoną z kosmosu, staną się powodem wrogości wobec przybysza. W rzeczy samej, tak bardzo obawiamy się owej istoty", że gotowi jesteśmy do obrony przed nią wezwać na pomoc wojsko, policję, a nawet gwardię narodową.
Czterowiersz sugeruje, że lądowanie UFO będzie miało miejsce w Nowym Jorku (Nowe Miasto), na oczach tysięcy świadków. Tak więc nikt nie będzie mógł podać w wątpliwość wiarygodności tego wydarzenia. W rezultacie spektakularnych odwiedzin trzej politycy - będą to na pewno prezydenci Rosji i Stanów Zjednoczonych oraz przywódca Chin - spotkają się potajemnie, aby opracować pakt wojskowy przeciw najeźdźcom z kosmosu. Jasnowidz twierdzi jednak, że zagrożenie jest tylko pozorne.
Kosmos jako źródło wiedzy
Oto jeden z nielicznych czterowierszy opatrzonych przez autora datą. Tym razem tekst jest bardzo przejrzysty, bez anagramów czy zagadek do rozwikłania.
Dwadzieścia plus dwa razy sześć będzie świadkiem,
Mądrość z niebios ześle radość planecie.
Znikną choroby, zważy i głód. Rzym uradują ocalone dusze.
Uczeni wyrażą podziw. Astrologia potwierdzona. Nowa era dla nauki.
Rachunek jest prosty. Dwadzieścia plus dwa razy sześć - to 2012. W tym właśnie roku istoty przybyłe z odległych galaktyk uświadomią nam, co należy zrobić, aby świat stał się lepszy. Zdobyta mądrość pomoże nam pokonać choroby, zarazy i głód. Kościół ucieszy możliwość uratowania wielu dusz, które inaczej byłyby zgubione. Uczeni - lekarze, konstruktorzy, badacze - będą zaszokowani postępem naukowym obcej cywilizacji. Nową wiedzę przyjmą z radością, choć nie bez pewnej obawy. Astrologia przestanie wreszcie zajmować miejsce gdzieś pomiędzy naukowym poznaniem a zabobonem i będzie traktowana na równi z uznanymi dziedzinami wiedzy. Prawdopodobnie wiele dotychczasowych dogmatów upadnie i zostanie zastąpionych innymi.
Nowe maszyny latające
Następna, nieco przewrotna przepowiednia, wyraźnie wskazuje, że silniki odrzutowe, jako przestarzałe, zostaną zastąpione całkiem nowymi rozwiązaniami technologicznymi.
Rewolucja bez przelewu krwi, bez walki Ludzie w żałosnym
pomieszaniu usiłują doskonalić wiedzę Poza zasięgiem ich
możliwości. Porażka. Potem zachwyt Siły ziemskie ustępują ponad
chmurami nowej potędze.
Bezkrwawa rewolucja - to zapewne rewolucja przemysłowa, przełom l w technologii wytwarzania powszechnie używanych produktów. Ludzie, o których l mówi jasnowidz, bez wątpienia naukowcy, na próżno próbują przyswoić sobie nową wiedzę, nie znajdują odpowiedzi na nurtujące ich pytania i ponoszą klęskę. Wreszcie udaje im się zakończyć przedsięwzięcie sukcesem. Stąd ogromna radość i ulga.
Nostradamus zapowiada, że ziemskie siły ustąpią obcej potędze, nie precyzuje jednak co ma na myśli. Może chodzi tu o siły naturalne, takie jak magnetyzm czy przyciąganie ziemskie, a może o czwarty wymiar - czas ? Jedyną wskazówką jest sformułowanie ponad chmurami". Biorąc je dosłownie, odniesiemy j wrażenie, że jasnowidz zapowiada wprowadzenie zupełnie nowej formuły lotów. W użyciu będą zapewne pojazdy podobne do UFO, bądź też statki antygrawitacyjne. Pozaziemska technologia, zakładająca zastosowanie jakiegoś innego napędu niż I odrzutowy, zda się kpić z prawa powszechnego ciążenia.
Wojna światów
Nostradamus opisuje prawdziwą wojnę gwiezdną, ale nie mówi, kim są walczące strony:
Żądlące pszczoły pośród grzmotów i błyskawic. Zaskoczenie.
Strach. Dziwny niepokój. Ryba drży-Rządy zachowują milczenie,
kiedy niebiosa ślą ludzkości Niepokojące wieści. Cień zakryje
Wschód i Zachód.
Gwiezdna wojna ? Możliwe, ale między kim a kim ? Czy pszczoły ma symbolizować UFO ? A może chodzi o ziemskie statki kosmiczne, walczących między sobą mocarstw ? Nie znamy odpowiedzi na te pytania. Nie wiemy również, jakiego rodzaju niepokojące wieści zostaną przesiane ludzkości. Cokolwiek jednak by się działo, będziemy mogli z Ziemi oglądać ten gwiezdny spektakl. Grzmoty i błyskawice pochodzić będą od broni palnej nowego typu, natomiast den, który pokryje Wschód i Zachód, oznacza zapewne powszechne zaciemnienie przestrzeni kosmicznej, podczas działań wojennych.
Imigracja z Kosmosu
Brzemiennie w znaczenia słowa tej przepowiedni wymagają głębszej analizy:
Nowa rasa przyjdzie z góry pełna wdzięczności, pożoga
W niebiosach na nowo opromieni damę z Paryża.
Król każe otworzyć ścieżkę przez las, poddany pertraktuje
Z podbitymi przywódcami. Zachód jest gościnny.
Użycie słowa "spadnie" sugeruje, że obcy (nowa rasa), przybędą do nasi z góry. Kosmiczna pożoga oznacza, że gdzieś w Galaktyce ulegnie zagładzie planeta - spłonie bądź eksploduje. Ocaleni z kataklizmu znajdą schronienie na Ziemi.
Prezydent USA przygarnie przybyszów z kosmosu w swoim kraju. Urzędnicy biura imigracyjnego będą usiłowali bez skutku przekonać inne kraje do przyjęcia "nowej rasy" również u siebie. "Opromieniona dama z Paryża" przestanie być zagadką, kiedy przypomnimy sobie, że Statua Wolności była darem Francji dla Stanów Zjednoczonych. Gościnność Ameryki przyda jej symbolowi nowego blasku. Zachód - to w tym wypadku oczywiście Ameryka.
Ukazanie się Matki Boskiej
Jak wiemy, Nostradamus był żarliwym katolikiem, a jego wizje przyszłości często dotyczyły spraw religijnych. Żaden jednak z opublikowanych wcześniej czterowierszy nie wspominał o powrocie Matki Boskiej. Tymczasem przepowiednie odnalezione ostatnio ujawnia ją na ten temat rzeczy zaskakujące:
Niewiasta, która spadla z góry, ponownie
Ukaże się zgromadzonym. Odrodzi się kult.
Kolejne przestrogi. Naród odepchnięty. Troje dzieci
Pojawi się, by przypieczętować zapowiedź we mgle.
Tajemniczy jak zwykle Nostradamus nie mówi otwarcie, że ową niewiastą jest Matka Boska. Łatwo to jednak odgadnąć dzięki podanej przez niego wskazówce: dama, która spadła z wysoka kojarzy się nam ze statuą Najświętszej Dziewicy z kościoła Św. Pawła, zniszczoną w 1666 podczas wielkiego pożaru Londynu. Z czterowiersza dowiadujemy się, że ukaże się Ona dużej grupie ludzi, lecz nie wiemy kiedy to nastąpi. Kult Matki Boskiej, tak powszechny w średniowieczu, odrodzi się j z nową siłą. Rzeczywistość zdaje się potwierdzać tę przepowiednię. Matka Boska objawiła się wielokrotnie w przeciągu ostatnich dziesięcioleci, w różnych miejscach, między innymi w Rosji !
Tym razem Maryja przypomni nam o przestrzeganiu obowiązków chrześcijańskich, uświadomi, jak bardzo cierpi Jej Syn w niebie, widząc zło, które ludzie czynią sami sobie. Odepchnięty naród to sowieci, jego odrzucenie jest karą za ateizm.
Matka Boska okazała, że troszczy się o przyszłość Rosji, kiedy w 1917 roku ukazała się trojgu dzieciom w Fatimie, w Portugalii. Wydarzenie to miało miejsce niecały rok po wybuchu Rewolucji Październikowej. Komuniści, którzy przejęli władzę, usiłowali przekształcić ten tradycyjnie religijny kraj w imperium bez Boga. Teraz -podobnie jak niegdyś -Święta Maryja wyrazi niepokój o losy tego kraju.
Ostatni wers nie kryje żadnej zagadki. Zapowiada, że duchy trzech małych dziewczynek, które doznały objawiła się Matka Boska w Fatimie, pojawią się we m; mgle, aby obwieścić nam Boże przestrogi. Jednak przepowiednia spełnić się może m dopiero po śmierci ostatniej z nich, przebywającej w klasztorze siostry Lucii.
Maryja - misjonarka dobrej woli
W następnym czterowierszu znajdziemy wskazówkę, dlaczego i kiedy ukaże nam się Matka Boska:
Kometa przeleciała, ryba pływa na boku.
Poganie nie posiadają się z radości, grzech tryumfuje, dzieło szatana odnosi
sukces.
Matka Króla ma surowe oblicze, lecz po bladych policzkach płyną łzy.
Niepohamowana zaraza panuje w całym kraju.
Z uwagi na to, że w tekście jest mowa o komecie, możemy oczekiwać czystych objawień Matki Boskiej właśnie po przelocie komety Halleya, to znaczy po roku 1986.
Jak wiemy, ryba u Nostradamusa symbolizuje Kościół katolicki. W czterowierszu ją pływa na boku, jest więc martwa lub właśnie umiera. Nie wiadomo, czy władza papieża zostanie mu odebrana, czy też Kościół przeżywać będzie problemy natury finansowej. Wydaje się natomiast, że bez względu na to, jak wielkie okażą się trudności. Kościół wyjdzie z nich obronną ręką.
Drugi wers zapowiada, że ludzie będą grzeszyć bardziej niż kiedykolwiek, a odwieczna walka dobra ze złem przyniesie tryumf zła. Najświętsza Dziewica pojawi się ponownie. Twarz jej będzie surowa, zapłakana - świat zapomniał o Jej Synu.
Słowo "zaraza" użyte w ostatnim wersie powinniśmy rozumieć jako synonim zła, które rozprzestrzenia się niczym epidemia.
Wydaje się, że Maryja przybędzie do nas w nadziei odkupienia świata, straconego dla ludzi, którzy bezmyślnie oddali się pustym uciechom. Jej wysiłek może okazać się daremny. W naszym racjonalnym i bezdusznym świecie ci, którzy oświadczą, że widzieli Matkę Boską nie znajdą zrozumienia, a może nawet zostaną wyśmiani. Wydarzenie takie media potraktują jako ciekawostkę i zaliczą do tej samej kategorii drobnych sensacji, co na przykład pojawienie się UFO.
Noc zamienia się w dzień
Musimy szczerze przyznać, że nie znamy właściwego wyjaśnienia kolejnego czterowiersza. Można go bowiem interpretować na wiele sposobów. Zapowiadają się sensacyjnie wypadki, nie wiemy jednak, co będzie ich przyczyną.
Noc zamienia się w dzień, wielki strach dokoła,
Przestroga dana. Kobieta wykrzykuje cos o zemście.
Ruchy na Sycylii, w Dijon i Rzymie. Terror,
Miasta spływają krwią, podczas gdy fałszywy bóg się ukorzy.
Z tekstu wynika, że wydarzenia nastąpią nocą równie jasną jak dzień. Czyżby chodziło o eksplozję nuklearną ? Została udzielona przestroga. Domyślamy się, że padła z ust kobiety, którą wspomina Nostradamus. Czy jasnowidzowi chodziło o Matkę Boską ? Trudno to sobie wyobrazić. Niewiasta krzyczała o zemście, a przecież Matki Jezusa na pewno nie będziemy podejrzewać o mściwość. Włochy i Francję łączy w tej przepowiedni jakieś nie do końca wyjaśnione wydarzenie. Nie wiemy, czy ruchy na Sycylii, w Rzymie i Dijon rozumieć dosłownie - jako trzęsienie ziemi - czy raczej jako niepokoje polityczne bądź społeczne. Całkowicie niejasny jest natomiast ostatni werset, mówiący o spływających krwią miastach i upokorzeniu fałszywego boga. Przepowiednia stanie się wręcz rozumiała dopiero wtedy, gdy się spełni.
Niezwykłe objawienie Matki Boskiej
Następny czterowiersz zapowiada niezwykłe zjawisko:
Zewsząd grozi wojna, narody żyją w lęku.
Niewiasta jest wszechobecna, zabiega o pokój. Ludność sterroryzowana;
Rok 90 plus 3 zobaczy rzeczy bulwersujące, podczas gdy potężni
wojownicy Groza pięścią. Anoh na próżno obserwuje horyzont.
Prosty rachunek 90 plus 3 oznacza 93. W tym momencie zawiśnie nad światem groźba wojny tak poważna, że narody żyć będą w obawie jedne przed drugimi. Nie wiemy, czy rzeczywiście wybuchnie wojna. Dowiadujemy się natomiast, że niewiasta - niewątpliwie Matka Boska - objawi się równocześnie na całym świecie. Kluczem do zrozumienia tego przesiania jest wyrażenie wszechobecna". Niezwykłe objawienie Maryji będzie próbą odbudowania pokoju na Ziemi. Cudowne pojawienie się, równocześnie we wszystkich miejscach, wywoła respekt i obawę zwykłych śmiertelników, ale nie przeszkodzi wielkim tego świata nadal wygrażać sobie nawzajem.
Ostatni wers zawiera anagram, który odczytujemy Jako Noe. Wynika to po części z kontekstu. Kiedy Noe przebywał w Arce, wysłał gołębicę na poszukiwanie ziemi. Obserwował horyzont, aż do chwili, kiedy ptak powrócił z gałązką oliwną w dziobie. Znaczyło to, że odnalazł ląd. Gałązka oliwna jest od tej pory symbolem pokoju. W czterowierszu Noe obserwuje horyzont na próżno, a więc należy się domyślać, że pokojowa misja Matki Boskiej nie powiodła się.
Czy wydarzenia 1993 roku należy uznać za początek wielkiej wojny ? Tego nie wiemy. Równie dobrze Nostradamus mógł zrobić aluzję do 2093, 2193 albo 2293 roku.
Epidemia stygmatów
Przestudiujmy najdziwniejszy być może z czterowierszy. Jego przesłanie nie ma nic wspólnego z tym, co jasnowidz przepowiadał wcześniej:
Ukazuje się pięć przebitych otworów. Choroba się szerzy, Kościoły
pełne wierzących, widać ślady krwi. Me ma reakcji Rzymu. Zagadka
coraz bardziej intryguje. Pomniki plączą, król żąda odpowiedzi przed
swą śmiercią.
Stygmaty Chrystusa to piętno, którym naznaczeni byli tylko nieliczni, wybrani święci. W całej historii nie można doliczyć się więcej niż dziesięciu takich przypadków. Jak wiemy. Pan Jezus miał pięć ran spowodowanych przebiciem: po dwie na rękach i na stopach oraz jedną - od włóczni - w boku. Co miał na myśli Nostradamus, mówiąc o pięciu otworach i szerzeniu się choroby ? Czy mamy spodziewać się epidemii stygmatów ? Wygląda na to, że istotnie możemy oczekiwać tak niezwykłego zjawiska. Rzesze pobożnych chrześcijan z zabobonną gorliwością wypełnią kościoły. Wszędzie widoczne będą krwawe ślady. Nie wiadomo, jak wielu ludzi zarazi się dziwną chorobą.
Według przepowiedni Rzym, czyli Watykan, nie potraktuje całej sprawy poważnie. Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że Kościół podchodzi bardzo ostrożnie do wszelkich informacji o cudach. Powód tego Jest prosty. Kościół jest wieczny i akceptuje tylko fakty zweryfikowane przez czas. Z epidemią stygmatów rzecz będzie się miała podobnie.
Zagadka stanie się jeszcze bardziej intrygująca, gdy pomniki, ikony, obrazy świętych i proroków zaczną płakać. Znów mamy do czynienia z cudem. Wydarzy się on prawdopodobnie nieco później.
W ostatnim wersie Nostradamus wspomina króla, który zażąda odpowiedzi przed śmiercią. W tym wypadku król musi oznaczać papieża, który do ostatniej chwili życia będzie oczekiwał wyjaśnienia zagadki.
Matka Boska i trzy nowe tajemnice
Kiedy Matka Boska ukazała się dzieciom w Fatimie, wyjawiła im trzy przepowiednie. Jeżeli Nostradamus przewiduje trafnie, cud powtórzy się, i to w najbliższej przyszłości.
Trzy kobiety w czerni z zakonu miłosierdzia
Z początku poruszone, przyjmą błogosławieństwo niewiasty.
Tajemnica objawiona, po trzykroć, ale nikt poza trzema, nie może poznać przyszłości.
Przekleństwo dla tych, którzy wyjawią sekret.
Trzy kobiety w czerni, to niewątpliwie zakonnice ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, które otrzymają błogosławieństwo od podobnej im niewiasty. Sądzimy, że błogosławiącą będzie Matka Boska. Trzeci werset zapowiada, że Najświętsza Dziewica objawi siostrom trzy przepowiednie, lecz przypomni im zarazem, iż przyszłość jest tajemnicą Boga i poznać ją mogą tylko nieliczni wybrańcy. Kobiety także nie powinny ujawniać tego, co usłyszą. Omawiany fragment pozostaje zagadką. Nie rozumiemy, dlaczego Najświętsza Dziewica miałaby obarczać trzy zakonnice brzemieniem tajemnicy, którą nie wolno im się z nikim podzielić. W tym miejscu musimy przyjąć, że nasza interpretacja nie jest całkowicie zgodna z intencją jasnowidza.
Antychryst zostaje nazwany
We wcześniejszych czterowierszach Nostradamus dwukrotnie cytował nazwiska ludzi, których przedstawił tak, jakby to oni mieli być zapowiadanym trzecim antychrystem (wiemy już, że dwaj pierwsi to Napoleon i Hitler), Nazwiska te, ponad wszelką wątpliwość anagramy, brzmiały Alus i Mabus. Tamte czterowiersze były tajemnicze, ten nie jest bardziej zrozumiały:
Mars i Berło będą w jedności Znak Raka przyniesie straszliwą wojnę;
Potem nowy władca, Laus Masbu otrzyma koronę, Będzie on rządził krwawo przez lat 27.
Imię Laus Masbu Jest z pewnością anagramem, tak jak poprzednie. Tym razem jednak Nostradamus łączy je z wojną dwudziestosiedmioletnią, którą już wcześniej przepowiadał. Dla czytelników zaznajomionych z astrologią będzie jasne, że Mars i Sceptre zjednoczą się w znaku Raka, dokładnie w 1999 roku. Ta data wyznaczy początek wielkiej wojny.
Imperium Antychrysta
Wojna dwudziestosiedmioletnia będzie bardzo okrutna. Nostradamus nie próbuje upiększać tego obrazu:
Dwie dekady plus siedem trwa wielkie imperium,
Głód, zaraza, krew i łzy - wojna.
Antychryst jest zadowolony, lecz wielu krzyczy i wzywa
Kserksesa. Wszyscy są gnębieni w niespokojnym świecie.
Imperium antychrysta potrwa dwa dziesięciolecia plus siedem, to znaczy 27 lat. Przyszłość przedstawia się ponuro. Miliony ludzi umrą na skutek wojny. Wygląda na to, że jedynymi szczęśliwymi na świecie będą antychryst i Jego świta. Krzyki wzywające Kserksesa będą całkowicie uzasadnione. Kserkses - to król Persji z dynastii Achemenidów. Był on synem Dariusza I i wstąpił na tron w roku 486 przed narodzeniem Chrystusa. Władca ten stworzył jedną z największych armii w historii. Opanował Grecję i podbił Egipt. Był to dobry przywódca i bez wątpienia stanowił przeciwieństwo antychrysta.
Kościół jako cel ataku
Jest oczywiste, że pierwszy atak antychrysta będzie skierowany na Kościół. Oto jak Nostradamus przepowiada wydarzenia:
Plugastwo przybyłe ze Wschodu osiąga cel,
Papiestwo chwieje się w posadach. Ostry konflikt
Między wierzącymi i poganami. Trzódka zda się porzucona,
Ale z boska pomocą uda sieją uratować.
Wiemy, że antychryst (plugastwo) przybędzie ze Wschodu. Pole możliwości jest rozległe: może okazać się Rosjaninem, Chińczykiem, Arabem albo Japończykiem. Planuje zniszczeni Kościoła i niemal osiągnie swój cel, bo - jak mówi Nostradamus - papiestwo chwieje się w posadach. Naturalnie chodzi tu o wojnę religijną, ateistów przeciw wierzącym. Chrześcijanie przeżyją chwile zwątpienia, kiedy wydawać się będzie, że Bóg ich opuścił. Jednak Boskie plany zakładają położenie kresu okropnościom.
Koniec świata
Jak już wcześniej zauważyliśmy, dotychczas omawiane czterowiersze Nostradamusa nie zapowiadają końca świata w sensie ostatecznym. Przewidują raczej jego głęboką transformację.
To właśnie sugeruje jasnowidz w kolejnym proroctwie, którego pierwszy werset uległ niestety zatarciu.
Zapanuje mrok. Wielkie zaćmienie. Północ zamieni się z Południem.
Wojna sprzymierzy się z naturą, przeciw pokojowi. Ofiara całopalna w
niebie wywoła deszcz krwi na skałach, nasze oblicze zostanie okaleczone.
Taki obraz przedstawi się naszym oczom, kiedy w 1999 wybuchnie wojna dwudziestosiedmioletnia. Nastąpią zaćmienia słońca, ciemności spowiją Ziemię. Biegun Północny i Południowy zamienią się miejscami, co spowoduje na całym globie potworne kataklizmy. Jakby nie dość było wojny, sama natura dokona rzeczy jeszcze straszliwszych, gdy wskutek trzęsień ziemi o niespotykanej mocy cała planeta zadrży w posadach. Ofiara całopalna w niebie to wizja tak tragiczna, że nie może znaczyć nic innego niż wybuchy jądrowe. Przelana zostanie krew milionów ludzi. Okrutnie zniszczoną powierzchnię Ziemi jasnowidz przedstawia jako okaleczone oblicze.
Niemiecki przywódca
Kolejna przepowiednia przypomina nam, że wojna dwudziestosiedmioletnia nie będzie trwać wiecznie, i że skończy się wraz z dojściem do władzy orędownika pokoju.
Nowy władca pojawi się na 50 stopniu północnym;
Uratuje rybę, niegdyś potężna. Pokój na tysiąclecie. Rzym się
odbudowuje. Boska ręka może się już oddalić. Odradzająca się Ziemia
długo będzie goić rany.
Oczekiwany Kserkses, który wreszcie powali antychrysta, będzie Niemcem lub urodzi się w Niemczech. Kościół zostanie ocalony i odbudowany. Nastanie pokój na całe tysiąclecie i podczas tego okresu Rzym odbuduje swoją potęgę.
Odnosimy wrażenie, że niemiecki przywódca kierowany będzie w swojej krucjacie przeciw siłom Zła przez Ducha Świętego. Ziemia powoli odrodzi się, ale zatarcie śladów wojny wymagać będzie wiele czasu. Nostradamus chce przez to powiedzieć, że wskutek eksplozji nuklearnych wystąpi w niektórych regionach naszego globu tak silne skażenie radioaktywne, że przez długie lata nie będą się one nadawały do zamieszkania.
Trzęsienia ziemi
Podczas długiego okresu pokoju, który potrwa aż 1000 lat, Ziemia wielokrotnie będzie ofiarą katastrof naturalnych - twierdzi Nostradamus. Tak długo ukryty przed nami manuskrypt objawia nam przepowiednie dotyczące czekających Ziemie kataklizmów. Zawarte są one w dwóch czterowierszach. Pierwszy z nich brzmi:
Ogród świata, blisko rzek Pacyfiku,
Na drodze Wielkiego Rowu;
Zanuży się w wielkiej kadzi. Ludzie chorzy Będą zmuszeni pić zatrutą wodę.
Los Angeles cieszy się powszechnie renomą najpiękniejszego ogrodu świata. Jest ono oblane wodami Oceanu Spokojnego. Czterowiersz mówi o Rowie Św. Andrzeja i zapowiada, że Los Angeles padnie ofiarą trzęsienia ziemi. Najprawdopodobniej miasto pogrąży się w wodzie, kiedy rów stanie się głębszy i oddzieli je od kontynentu. Mieszkańcy Kalifornii będą zmuszeni pić wodę morską, zapewne po jej odsoleniu.
Rzecz ciekawa, Edgar Cayce przepowiedział Kalifornii tę samą przyszłość. Obwieścił, że stan ucierpi wskutek trzęsienia ziemi, a następnie pogrąży się w oceanie...
Edgar Cayce był amerykańskim jasnowidzem, bez wątpienia największym wizjonerem od czasów Nostradamusa. Wykładał w prezbiteriańskiej szkółce niedzielnej w Virginia Beach, w stanie Virginia. Dwa razy dziennie wprowadzał się w stan hipnotyczny. Będąc w transie, diagnozował setki dolegliwości fizycznych, a nawet uzdrawiał chorych. Jako wyznawca reinkarnacji, podawał również wszystkim chętnym wykazy ich kolejnych wcieleń.
Wielkie trzęsienie ziemi
I znów wielki astrolog nie podał daty. Jego słowa brzmią niezwykle groźnie:
Kiedy spokój się skończy, ziemia zadrży do tego stopnia,
Że Wielki Teatr, pełen, legnie w gruzach;
Powietrze, niebo, ziemia - ciemne i poruszone,
l ateusze opłakiwać będą Boga i świętych.
Popularne powiedzenie żołnierzy amerykańskich podczas drugiej wojny światowej brzmiało: "Pod lufą karabinu nikt nie jest ateistą", czyli inaczej mówiąc: "Jak trwoga, to do Boga". Kiedy toczy się gra o życie, gdy śmierć zagląda w oczy - wtedy nagle wszyscy stają się wierzącymi.
Kiedy nastąpi koniec świata ?
Nostradamus ułożył dwa czterowiersze dotyczące końca świata. Obydwa zawierają liczbę siedem.
Podczas rewolucji wielkiej liczby siedem Zdarzy się w czasie rzezi Niedaleko
wielkiego wieku tysiąc, Że martwi wyjdą z grobów.
Przepowiednia powtarza dość dokładnie to, co na temat końca świata mówi Biblia - umarli powstaną z grobów. Nie stanie się to jednak przed symbolicznym tryumfem Kościoła. Odrodzenie nastąpi po wielkiej masakrze. Oczywiście koniec świata należy w tym czterowierszu rozumieć jako kres ludzkiej egzystencji na Ziemi.
Następny tekst jest jeszcze bardziej dobitny:
Dwadzieścia lat po przejściu panowania Księżyca, Siedem tysięcy lat, inny przejmie
władzę. Później wypalą się zmęczone dni Słońca, Wtedy moja przepowiednia się
spełni.
Przewidywania innych wielkich jasnowidzów dotyczące końca świata nie są zgodne z tym, co mówi Nostradamus. Arystarch na przykład twierdził, że świat skończy się w 2404 roku. Daretes Dirrachinus uważał, że potrwa 5552 lata. Herodot i Linus orzekli, że zginiemy po 10 tysiącach lat. Dionizjusz był przekonany, że przetrwamy na Ziemi przez 13984 lata. Kasandra była największą ze wszystkich optymistką. Oceniała ona, że nasz świat potrwa l 800000 lat.
Najdziwniejsza przepowiednia Nostradamusa
Jasnowidz został pochowany w pozycji stojącej w kościele Cordeliers w Salon. Sam wcześniej przygotował swój grób. Został zamurowany w jednej ze ścian okazałej świątyni. Wdowa po nim kazała wyryć w marmurze zwieńczoną herbem tablicę pamiątkową, przedstawiającą postać naturalnej wielkości.
Widnieje na niej następująca inskrypcja:
"Tu spoczywają szczątki znakomitego Michała Nostradamusa, którego pióro, według sądu wszystkich śmiertelnych niemal boskie, jako jedyne było godne zapisać, pod wpływem gwiazd, wydarzenia przyszłe całego świata. Żył 62 lata, 6 miesięcy i 17 dni. Zmarł w Salon w roku 1566. Potomni, nie zakłócajcie Jego spokojnego snu !
Anna Ponsard Gemelle życzy swemu mężowi wiecznego szczęścia".
Spokojny sen poety został jednak zakłócony. Podczas rewolucji francuskiej zabobonni żołnierze wyburzyli część muru kościoła, demolując grobowiec.
Opowiadano potem, że gdy po otwarciu grobu zajrzeli do środka, przerazili się tak bardzo, że uciekli z krzykiem. I nic dziwnego - wewnątrz krypty wyryta była data: dzień, miesiąc i rok, kiedy doczesne szczątki proroka zostaną zbezczeszczone !
Ciało uczonego zostało pochowane ponownie, tym razem w kościele Św. Wawrzyńca w Salon. Do dziś można tam oglądać grobowiec z podobizną wielkiego jasnowidza.