prolog

EPIZOD I

PROLOG

Dwadzieścia lat po wojnach klonów zakon rycerzy Jedi zaczął się odradzać. Nowe akademie powstawały m.in. na Yavinie 5, Malasterze oraz Ziemi. Jednakże na wszystkich planetach, na których teraz funkcjonują nowe akademie, toczyły się zażarte i krwawe walki z resztkami Imperium, które niegdyś było prowadzone przez Dartha’a Vadera oraz Imperatora.

Po zabiciu tych dwóch i zniszczeniu drugiej Gwiazdy Śmierci rebelia odzyskała kontrolę nad galaktykami. Jednakże odłamki i pozostałości po Imperium są widoczne w niektórych ich częściach. Część najbardziej radykalnych Sithów i żołnierzy Imperium pod wodzą Darth’a Sidiusa, jednego z uczniów Vadera, zjednoczyło się i zajęło starą bazę rebeliantów na asteroidzie D1.

Rada Jedi wiedziała o tym fakcie, jednakże przez kilka lat asteroida wyglądała na niezamieszkaną, więc rycerze Jedi uznali Sidiusa za niegroźnego. Gdy Necromancer przejął całkowitą kontrolę na Ziemi i stworzył „Bastion Ziemia” Sithowie z Sidiusem na czele rozpoczęli szerszą działalność. Bastion Ziemia skupiał obrońców Ziemi oraz galaktyki Oriona, w której Ziemia leżała. Akademia na Ziemi powstała znacznie wcześniej i funkcjonowała jako tajna organizacja. Rycerze Jedi z niej wywodzący się dołączyli do Bastionu i stanowią pierwszą, w pełni sprawna obronę galaktyki po wojnach klonów oraz Wielkiej Wojnie Imperialnej. Moc oświetla ich drogę. Dobro odradza się powoli, jednakże zło nigdy nie śpi…

I

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce………..

Na planecie Ziemia, która od wieków była oblegana przez oddziały Imperium, zapanował wreszcie porządek. Wszystko to stało się dzięki znanym w całej galaktyce bohaterom, należącym do wielu nacji rozrzuconych po różnych planetach wielu galaktyk. Największą jednak rolę w zbawieniu Ziemi od jarzma Imperialistów i Sithów odegrali wieczni obrońcy galaktyk. Rycerze Jedi, bo o nich mowa, stworzyli ogromne armie, którymi ruszyli na okupujących Ziemię Imperialistów. Jednym z dowodzących operacją pod kryptonimem „Ziemia II” był mistrz Necromancer. To on doprowadził oddział „Złotych” do przejęcia głównej bazy Imperialnych i zakończenia ich panowania na Ziemi.

Minęły 2 lata od pamiętnych zwycięstw na Ziemi. Imperialni, z Darth Sidiusem na czele, tworzyli nowe jednostki na dobrze znanej Rycerzom Jedi asteroidzie D1 w galaktyce Gamma. Rada Jedi, wiedząc o poważnym zagrożeniu ze strony tych na nowo tworzących się jednostek, postanowiła działać.

W czasie tych 2 lat spędzonych na Ziemi Necromancer stworzył wielką szkołę dla Rycerzy Jedi. „Bastion Ziemia” (bo tak się nazywała) stanowił tysiące Jedi, którzy byli szkoleni po to, by odrodzić całą nację, która w większości wyginęła po wojnach klonów. Początkowo było trudno, ponieważ ludzkość wyginęła w 60% i niewielu z tych, którzy przeżyli mogło zgłębić tajniki Mocy. Jednak z różnych stron galaktyki przybywały istoty, które sprowadzały padawanów. Oni zaś byli włączani do Bastionu i szkoleni wraz z innymi.

Każdy z transportów, przywożących przyszłych Jedi, miał człowieka dowodzącego tymi istotami. Necromancer widząc prawdziwie wielkie umiejętności niektórych z nich, postanowił włączyć ich do Rady Bastionu Ziemia. Tak więc, po wielu selekcjach, wybrani zostali oprócz Necromancera: Fayfock, Bulldozer, Ika oraz Otaq.

Fayfock pochodził z odległej planety Sin-Es w galaktyce Alexis. Posiadał cybernetyczne ciało. Biała to pamiątka po walkach o Ziemię. Fayfock dowodził pierwszymi oddziałami lądowymi, które uderzyły na pozycje zajęte przez Imperium. Dostał się w krzyżowy ogień. Cudem uratowany został przetransportowany do Couruscant. Jego dotychczasowe ciało było zmiażdżone. Tylko jego mózg wyszedł bez szwanku. Dzięki wysokiej technologii Komandor Fayfock otrzymał nowe ciało podobne do ludzkiego. Jednak był to w pełni droid, którego część centralna stanowił mózg. Dodatkowo, Necromancer opracował technologię, dzięki której Fayfock mógł się zamienić w najnowocześniejszego droida bojowego.

Bulldozer był przedstawicielem starożytnej nacji druidów. Kontrolował siły natury, co było jego zaletą. Potrafił przywoływać zwierzęta, a i sam się w nie zamieniać. Pochodził z Ziemi, z tajnego sanktuarium druidów, zwanego Tyramiel.

Ika prezentowała wygasłąprzed wiekami nację bohaterów i bohaterek, które w starożytności rządziły światem czarodziejów. Wobec ekspansji Imperium, czarodzieje i czarodziejki opuścili gościnną Ziemię i osiedlili się na nieskolonizowanych planetach układu słonecznego. Ika pochodzi z Wenus, ma jednak korzenie ziemskie. Włada wszelkimi rodzajami magii. Jest istnie rzadki okazem w Bastionie Ziemia. Według niektórych danych Bastionu jest jedyną czarodziejką na Ziemi.

Otaq- przedziwna istota, która przybyła ze świata zewnętrznego, do którego nie ma powrotu. Przybył przypadkiem do Bastionu Ziemia. Testy hipernapędów zakrzywiły podprzestrzeń, co spowodowało otworzenie kontinuum czasoprzestrzennego, przez które został wessany na Ziemię. Jego odmienność polega na tym, że w czasie zagrożenia potrafi zmienić się w przerażającego smoka. Ponadto może zmieniać wygląd zewnętrzny.

Ta czwórka, wraz z Necromancerem dowodziła Bastionem Ziemia. Wszystko toczyło się dobrze, aż do czasu...

- Necro, pilna transmisja z Couruscant

- Dzięki

- Mistrz Necromancer, Bastion Ziemia. Witam Mistrzu Yoda. Czym mogę służyć Radzie Jedi?

Hologram wyświetlił małą postać Mistrza Jedi Yody

- Miło mi przywitać cię, Mistrzu Necromancer- długo nie widzieliśmy się. Lecz do rzeczy przejść trzeba. Rada Jedi wybrała cię, abyś dzieło wcześniej zapoczątkowane kontynuował. Na asteroidzie D1rzeczy straszne dzieją się. Weź swych najlepszych ludzi i leć dowiedzieć się co tam dzieje się. Uważaj jednak na siebie. Niech Moc będzie z tobą, Necro.

Mistrz Yoda zniknął z holoprojektora. Necromancer zamilkł. Grobowa cisza przeszywała wszystkich znajdujących się w centrum dowodzenia.

- Komandorze Fayfock- rzekł nagle Necromancer- Zbierz 4 moich najlepszych Rycerzy Jedi. Ruszamy w misję.

- Tak jest, Necro- odpowiedział Fayfock, po czym wyszedł.

- Ika i reszta- przygotujcie Sokoła Millenium do drogi. Ruszamy za godzinę. Sokół ma być gotowy do odprawy za 40 minut.

Wszyscy wyszli przygotować się do drogi.

„Odprawa przed misją D1 na głównym lądowisku w sektorze E21”- rozległ się komunikat w całym Bastionie Ziemia.

Wszyscy oczekiwali Necromancera. Ten nie zjawiał się. Niepewność wkroczyła w szeregi sojuszników. Czwórka najlepszych studentów Mocy stała nieruchomo przy Sokole. Byli to Q-ki, Mentix, Ashia oraz Oltiga. Byli to najlepsi uczniowie akademii w Bastionie Ziemia. To oni zostali wybrani do misji na D1.

Grodzie otworzyło się. Wszedł Necro.

- Słuchajcie- zaczął- według naszych informacji to nie będzie łatwe zadanie. D1 jest całkowicie opanowana przez siły Dartha Sidiusa. Jednakże jest jeden zapomniany port, gdzie możemy wylądować bez zwracania na siebie uwagi. Jest tam zapomniana rebeliancka baza. Mam nadzieję, że komputer, który tam wybudowaliśmy będzie jeszcze sprawny. Jeśli nie, to będziemy myśleć na miejscu. Młodzi podejdźcie tylko. Te słowa głównie kieruję do was. Nie panikujcie. Wiem, że to wasza pierwsza poważna misja. Nie zawiedźcie mnie! Niech Moc będzie z nami! Wszyscy do Sokoła. Młodzi do części A, reszta do centrum.

- Sokół Millenium do Bastionu Ziemia. Otwórzcie grodzie wylotowe. Start za 20 sekund.

- Zrozumiałem Sokół. Grodzie otwarte. Niech Moc będzie z wami.

Grodzie dolne zostały zamknięte. Sokół delikatnie podniósł się do góry, ku wylotowi z lądowiska. Górne grodzie zostało otworzone. Błękitny silnik statku zabłysnął w swej całej okazałości. Oddział wyruszył.

W centrum kontroli zasiadali dowódcy, natomiast poza wejściem do centrum młodzi Jedi przygotowywali się misji.

Pierwsze z lewej strony siedziały dwie dziewczyny- Ashia oraz Oltiga. Były one doskonałym połączeniem urody, umysłu i umiejętności bojowych. Przeszły wiele prób na treningach. Mistrz Necromancer wiele z nimi trenował. Wierzył, że to one będą kolejnym pokoleniem broniącym Ziemi. Obie bardzo się przyjaźniły. Ale teraz były skupione. Moc w nich wirowała. Wyobrażenia brały górę. Jednak ich opanowanie Mocy pozwoliło im częściowe uspokojenie się.

Obok nich siedział Q-ki, lekko doświadczony, młody Jedi. Brał udział w jednej potyczce z imperialistami, więc wiedział czego mniej więcej może się spodziewać. Jednak był trochę stłumiony. Jednocześnie nie mógł doczekać się lądowania na D1. Cały czas trzymał swój miecz świetlny w ręku.

Obok niego, najbardziej z prawej zasiadał Mentix, chłopak młody, lecz waleczny. Pokazał to wiele razy na treningach. Dlatego został wybrany.

W pomieszczeniu panowała głucha cisza. Przypadkowa muszka, która przelatywała koło ucha od czasu do czasu, była możliwa do usłyszenia. Jednak można było wyczuć obecność Mocy w tych młodych ludziach. Choć w ich głowach panował strach, ich serca wypełnione były Mocą. Te sielską ciszę przerwał komunikat:

- Załoga, przygotować się do wejścia w nadświetlną- w głosie Necromancera można było usłyszeć lekka nutkę niepewności- 5… 4… 3… 2… 1… let’s have fun! A przy okazji, nie odpinajcie się, podróż nie potrwa długo.

Młodzi Jedi pierwszy raz lecieli statkiem, w dodatku Sokołem Millenium z prędkością nadświetlną. Było to dla nich niewiarygodne przeżycie lecz krótkotrwałe. Sokół bowiem był najnowocześniejszym statkiem kosmicznym floty Corneliańskiej.

Już po chwili młodzi usłyszeli:

-Załoga przygotować się do wyjścia z nadświetlnej.

Tymczasem w centrum kontroli:

- Bastion Ziemia- tu Sokół Millenium. Jesteśmy na miejscu. Następny raport za godzinę.

- Tu Bastion Ziemia. Przyjąłem, Sokół. Uważajcie na siebie.

- Uwaga załoga, przygotować się do lądowania.

Koniec części I


II

Gwiazdy… pojedyncze świecą na niebach wielu planet w wielu galaktykach. Setki, tysiące i miliony z nich tworzą te galaktyki. Nieograniczony kosmos otwiera się podróżnikom poprzez gwiazdy. Czy kiedykolwiek poznamy je wszystkie? Oto jest pytanie…

Asteroida D1 ukazała się podróżnikom w całej okazałości. Była ogromnym zlepkiem wielu komet i innych części kosmosu, które swego czasu uderzyły w planetę, którą kiedyś była D1. Można było dostrzec wiele zniszczonych dział obronnych z czasów Nowej Republiki, gdy ta już wówczas asteroida była pod kontrolą rebelii. Jednakże eksperymenty genetyczne, prowadzone przez naukowców, doprowadziły do stworzenia wielu rodzajów przerażających bestii. Rycerze Jedi nie zdołali powstrzymać rozwoju potworów. Do końca nie wiadomo jak Sithowie z Dathem Sidiusem na czele umożliwili sobie pobyt na D1.

- Uwaga załoga, wchodzimy w atmosferę. Czas do lądowania ok. 40 sekund.

Tymczasem w centrum sterowania:

- Odczyty z silników?

- W normie.

- Wysokość?

- 1500 metrów i spada

- Zmniejszyć moc do 950. Wysokość?

- 1000 metrów i spada.

- Rozpocząć procedurę lądowania na znak. 3… 2… 1… teraz

Uchwyty do lądowania wysunęły się z podwozia Sokoła Millenium. Trzy srebrne, wykonane z ebonu uchwyty, były przygotowane na każdy rodzaj podłoża, a nawet na lądowanie awaryjne.

Sokół wylądował. Okolica lądowiska nie była sprzyjająca. Kilkanaście wraków X-wingów, zniszczone działa obronne, pozostałości po dawnych walkach oraz mnóstwo kurzu unoszącego się spod silników Sokoła. Statek z ledwością zmieścił się na lądowisku. Jego ogromne rozmiary były widoczne z kosmosu jako srebrna plama na obliczu czerwonej asteroidy. Wyglądało to majestatycznie, a zarazem podejrzanie. Praktycznie każdy zwiadowca


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
prolog
Prolog Programowanie W F Clocksin C S Mellish
Przedmowa Prolog
prolog
Prolog Listy
Prolog
Prolog (3)
prolog
prolog, PROGRAMOWANIE DEKLARATYWNE, PROGRAMOWANIE DEKLARATYWNE, ZADANIA
1-2 lab, Laboratorium 1, Laboratorium 1 - Prolog
prologo
Broken Heart Od Prologu do Rozdziału 24
prolog zadania rozne
Prolog, Tłumaczenia, Trwające, Kailin Gow
prolog PZR6SZ3J3UV6LTM2KP7UMCZIPZGUR77BGTIBNTA
Czarna biblia 2.PROLOG
Prolog w 33 minuty
Prolog
Prolog
PD W2 Wstep do j Prolog(2010 11 05) 1 1

więcej podobnych podstron