Angora. Nr. ?
NIE LĘKAJCIE SIĘ!
Zaczniemy od tzw. ekspertów, dla nas osobiście idiotów, którzy z powodu katastrofy
smoleńskiej ciągną z całego świata do Polski jak do Mekki, aby zatruwać nas swoimi
sensacyjnymi, z palucha wyssanymi odkryciami. Dlatego nie zdziwimy się wcale, gdy już
niebawem dowiemy się, iż nie było mgły nad Smoleńskiem, piloci świetnie znali język
rosyjski i byli znakomicie przygotowani do latania i lądowania w każdych warunkach,
ale podczas tego feralnego lotu zostali nafaszerowani narkotykami, zahipnotyzowani
i prowadzeni na śmierć przez ruskiego satelitę. Że do zamachu użyto specjalistycznych bomb,
które nie pozostawiają żadnych śladów, a ofiarom podczas wybuchu nie pękają w uszach
bębenki ani nie doznają innych, charakterystycznych przy tego typu eksplozjach obrażeń.
Tylko patrzeć jak owi eksperci-idioci ogłoszą, że prezydent Kaczyński żyje i jest więziony
w sowieckich łagrach, a na Wawelu leży jego sobowtór. Przeraża w tym wszystkim tylko to,
że tym ekspertom-idiotom daje wiarę około 30% Polaków! Prawdziwy koszmar i obłęd!
A teraz słowo do arcykłamców z polskiego episkopatu. Po ekscesach pedofilskich,
mających miejsce w ostatnim czasie, biskupi przerazili się, iż wzorem ich kolesiów z USA,
Niemiec, Irlandii czy Australii będą musieli sięgnąć do kasy i zacząć płacić odszkodowania
ofiarom zboczonych klechów. Gromko obwieszczają, iż Kościół katolicki, jako instytucja, nie
ponosi odpowiedzialności za ekscesy seksualne poszczególnych duchownych. Każdy z księży
sam odpowiada za swoje czyny! Pokrzykują, że w tym przypadku nie ma odpowiedzialności
zbiorowej. Ciekawe. Czyżby arcykłamcy z episkopatu zapomnieli, że żyjemy w XXI wieku
i dostęp do informacji jest praktycznie nieograniczony. Poszperaliśmy więc w Internecie
i z tego miejsca pragniemy przypomnieć arcykłamcom, a Czytelników poinformować,
iż Kościół w całej rozciągłości odpowiada za zbrodnie pedofilskie swoich
funkcjonariuszy. Istnieje oto dokument, tajna watykańska instrukcja Crimen
Sollicitationis. Warto o niej kilka słów powiedzieć. Otóż owa instrukcja obowiązywała
„wszystkich patriarchów, biskupów, arcybiskupów i innych ordynariuszy" Kościoła
rzymskokatolickiego w latach 1962-2001. Określała ona sposób postępowania w przypadku
oskarżenia katolickich księży o solicytację spowiedzi (namawianie penitenta do aktów
seksualnych), homoseksualizm, pedofilię lub zoofilię. Mówiąc w skrócie, pod groźbą
ekskomuniki zobowiązywała ona WSZYSTKICH urzędników Kościoła katolickiego do
utajniania i ukrywania kościelnych zboczeńców. Chcących zapoznać się z pełnym tekstem
tego dokumentu odsyłamy na stronę www.racjonalista.pl/kk.php/s,676. Jest to porażająca
lektura. Najważniejsze, że o bydlakach w sutannach doskonale wiedzieli Jan XXIII, Paweł
VI, nasz święty od zaraz Jan Paweł II i jego prawa ręka, kardynał Ratzinger. To oni, przez 39
lat nakazywali ukrywanie i utajnianie zbrodni pedofilskich. Naprawdę warto, choćby z tego
powodu wynieść na ołtarze Jana XXIII i Jana Pawła II. Święci? Patroni czego? Obłudy,
zakłamania, hipokryzji czy może prościej pedofilów? No czego?!!!
SOBCZAK i SZPAK
P.S. Wstrętne i obrzydliwe w tej całej sprawie nie jest kłamstwo episkopatu. Oni to robią
z urzędu, od 2000 lat. Obrzydliwi są dziennikarze, którzy udają, że przejmują się sprawą,
a żaden z nich po tę instrukcję nie sięga i nie pyta o nią purpuratów. NIE LEKAJCIE SIĘ!!! PYTAJCIE!!! Nie traficie do piekła, bo ono w całości przeznaczone jest dla papieży
i duchownych Kościoła katolickiego!