O psie który jeździł koleją
Historia ta gdyby wierzyć pierwszym słowom autora wydarzyła się naprawdę. Dotyczy ona kundla, który wabił się Lampo. Cała akcja rozgrywa się we Włoszech, gdzie jeden zawiadowca, mający 3 dzieci postanowił zadbać o bezdomnego psa. Lampo był niezwykły, bowiem wyruszał ze swym zawiadowca w trasy i nawet redaktor postanowił opisać jego przygody. Pies wszędzie był znany. Słynął także z tego, że uwielbiał opuszczać dom na pewien czas, po czym wracał jak gdyby nigdy nic. Pewnego dnia także Lampo wyruszył w podróż, jednakże gdy chciał wracać drzwi się zatrzasnęły. Gdyby nie krzyk kobiety, nikt nie uratowałby biednego psiaka i zostałby przepołowiony. Rannym psem postanowili zająć się dobrzy ludzie, u których został na zimę. Gdy tylko stan mu pozwolił wrócił jednak do swego starego domu i ukochanego zawiadowcy. Ten niestety otrzymał polecenie pozbycia się psa, toteż postanowił, że zajmie się nim jego wuja na innej wyspie. Lampo mimo wszystko codziennie przybywał do ukochanego pana, a pewnego dnia odznaczył się prawdziwą odwagą. Kiedy to bowiem dziecko zawiadowcy było na torach, to właśnie on je stamtąd zabrał, uratował, poświęcając tym samym życie.