liber mundi

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

© Copyright by Andrzej Dróżdż, 2009

© Copyright by Biblioteka Analiz, 2009

Redakcja: Łukasz Gołębiewski

Korekta: Sylwia Mroczek-Zawadzka

Opracowanie graficzne serii: Grzegorz Zychowicz | Tatsu

Zdjęcie autora: Joanna Półka

Łamanie: Tatsu tatsu@tatsu.pl

Druk i oprawa: Elpil | info@elpil.com.pl

ISBN 978-83-62948-66-6

Wydanie I

Warszawa 2009

Biblioteka Analiz Sp. z o.o.

00-048 Warszawa

ul. Mazowiecka 2/4

tel./fax (022) 828 36 31

Firma jest członkiem Polskiej Izby Książki

Kultura 2.0

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Spis treści

Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 9

Część I. Podstawy antropologiczne książki

Rozdział I. Książka w świetle jej praobrazow kulturowych . . . . . . . . 17

1. Obiekt trudny do zdefiniowania . . . . . . . . . . . . . . . . . 17

2. Powiązania nauki o książce z antropologią . . . . . . . . . . . . . 24

3. Książka w świetle wiedzy o archetypach . . . . . . . . . . . . . . 30

4. Pokrewieństwo książki z innymi formami kultury . . . . . . . . . . 35

4.1 Niewyraźne ślady androfagow . . . . . . . . . . . . . . . . 35

4.2 Protopismo tatuażu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39

4.3 Pokrewieństwo z maską . . . . . . . . . . . . . . . . . . 42

Rozdział II. Symbolizacja książki w jej warstwie zewnętrznej . . . . . . . 50

1. Książka jako symptom i symbol rzeczywistości . . . . . . . . . . . 50

2. Źrodła kulturowe symbolizacji książkiw przestrzeni sakralnej . . . . . . 56

2.1 Motywy hebrajskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 58

2.2 Motywy starogreckie i hellenistyczne . . . . . . . . . . . . . 60

2.3 Motywy chrześcijańskie . . . . . . . . . . . . . . . . . . 62

2.4 Motywy kabalistyczne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 66

3. Symbolizacja książki w przestrzeni pospolitej . . . . . . . . . . . . 69

Rozdział III. Mityzacja książki w jej warstwie wewnętrznej . . . . . . . . 82

1. Na tropie mitow książki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 82

2. Książka widziana w kategoriach skończoności i nieskończoności . . . . . 83

3. Książka w perspektywie mitow logosu . . . . . . . . . . . . . . 90

4. Ethosy społeczne a prawda logosu . . . . . . . . . . . . . . . 100

5. Motyw książki w perspektywie ethosow osobistych . . . . . . . . . 106

6. Uniwersalna teoria gry w książkę . . . . . . . . . . . . . . . . 108

7. Mit (nie)poskromiony . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116

Część II. Fikcja literacka i rzeczywistość

Rozdział IV. Utopie literackie matecznikiem mitow antropologicznych . . . 123

1. Metautopia Thomasa More’a . . . . . . . . . . . . . . . . . 123

2. Struktura utopii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 128

3. Model wyjściowy: trylogia dialogow utopijnych Platona . . . . . . . . 148

Rozdział V. Utopie księgi . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 155

1. Od Księgi Sybilli po Liber Mundi . . . . . . . . . . . . . . . . 155

2. _Od skromności intelektualnej „księgi natury”

do tryumfu ksiąg komputerowych . . . . . . . . . . . . . . . 173

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Rozdział VI. Utopie pisma . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185

1. Paradygmat techniczny mediow . . . . . . . . . . . . . . . . 185

2. Utopia pisma . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191

3. Paradygmat języka i pisma w utopiach ładu społecznego . . . . . . . 204

4. Utopia ekonomii językowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . 212

5. Utopia uniwersalizmu językowego . . . . . . . . . . . . . . . 215

Rozdział VII. Utopie materiałow i technologii . . . . . . . . . . . . 222

1. Kwestia materiału . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 222

2. Utopie powrotu do epoki androfagow:książki konsumowane . . . . . 234

3. Utopie powrotu do epoki oralności: książki fonograficzne . . . . . . . 239

4. Utopie „szklanych papirusow” . . . . . . . . . . . . . . . . 242

5. Utopia Liber Mundi: książki komputerowe i cyberprzestrzenne . . . . . 250

6. Zwycięstwo bezładu czy nowy ład informacyjny . . . . . . . . . . 254

7. Postfuturystyczne zapowiedzi delibryzacji kultury . . . . . . . . . 259

Rozdział VIII. Utopie państwa i społeczeństwa . . . . . . . . . . . . 264

1. Książka w państwie utopijnym . . . . . . . . . . . . . . . . 264

2. Hermeneutyka cenzury . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 269

3. Transformacja systemu książki w system utopijny . . . . . . . . . . 275

4. Państwo Kościelne wobec pokusy utopii . . . . . . . . . . . . . 279

5. Areopagitica Johna Miltona i antyutopijne potępienie cenzury . . . . . 295

6. Nieufność wobec książek w utopiach ładu społecznego . . . . . . . . 306

6.1. Modele literackie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 306

6.2. Książka w systemie totalitarnym . . . . . . . . . . . . . . 318

7. Książka w utopiach powszechnego dobrobytu . . . . . . . . . . . 324

7.1. Modele literackie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 324

7.2. Między technofilią i technofobią . . . . . . . . . . . . . . 332

Rozdział IX. Antyutopijni strażnicy ethosu osobistego . . . . . . . . . 345

1. Parabola pierwsza: model konfliktowy . . . . . . . . . . . . . . 347

2. Parabola druga: model afirmujący . . . . . . . . . . . . . . . 354

Posłowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 359

Wykorzystane w tekście dzieła literatury utopijnej . . . . . . . . . . . 361

Literatura wybrana . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 366

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”© Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Bibliotekarzom

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Wiadomo, że kwestia: „czym mowimy?” stała się jednym z fundamentalnych

wyzwań dwudziestowiecznego językoznawstwa. Andrzej

Drożdż, probując przenieść akcent na problem: „czym myślimy?”,

pyta zarazem, co leży u podstaw intelektualnej wspolnoty ludzi należących

do kręgu kultury europejskiej, co warunkuje spojność i trwałość

akceptowanych wartości i zbiorowych wyobrażeń. Człowiecza

wiedza pochodzi albo z doświadczenia (naszego bądź cudzego), albo

z naszych bądź cudzych przemyśleń i projekcji. Doświadczenie kontaktu

z książką, przechowującą ślady cudzych doświadczeń i refleksji,

jest niewątpliwie fundamentem naszej kultury, w ktorej dyskurs

między empiryzmem a racjonalizmem toczy się od starożytności

i ktoremu to dyskursowi w sukurs pospieszyła książka. W wysokim

stopniu organizuje ona kulturę europejską, ponieważ nie tylko bywa

źrodłem informacji, ale i w znacznym stopniu otwiera czytelnika na

myśli i emocje Innego. Kreuje też szczegolny sposob zapamiętywania,

powoli detronizując uprzywilejowaną wcześniej pozycję słuchu

(jeszcze niedawno głośne czytanie i słuchanie należało w Europie

do powszechnych rytuałow) na rzecz wzroku i dotyku. Zindywidualizowane

procesy zapamiętywania, ułatwianego przez papierowe

artefakty wymagają jednak osobnych studiow. Mimo, że zdaniem

krola Tamuza pismo miało raczej ułatwiać zapominanie, niż być lekarstwem

na pamięć, warto podkreślić, że nie unieważniło ono idei

erudycji. Przeciwnie: wywodzący się z kultur oralnych wzorzec „posiadania

w głowie” niezbędnych informacji, zachował swoją atrakcyjność

praktycznie do naszych czasow. Chwieje nim dopiero pozorna

łatwość dostępu do Internetu; „pozorna”, gdyż efektem procesu uczenia

się nie ma być encyklopedyczna erudycja, ale zautomatyzowana

Wstęp

10 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

wiedza o ścieżkach dostępu. Cel przestaje uświęcać środki — to środki

zaczynają uświęcać cel. Relacje między książką, poznaniem, wiedzą,

informacją i władzą stają coraz bardziej skomplikowane.

Proby odsłaniania nierozwiązywalnych sprzeczności z reguły

sprawiają, że musimy się w nie wikłać. Nie można mowić o języku

poza językiem; nie sposob odsłonić mitycznych korzeni racjonalizmu

bez akceptacji prymatu logiki, na ktorej buduje on swoją

integralność. Nawet, jeżeli poszukiwanie w świecie ładu i spojności

jest jedynie formą utopii, ktorej źrodła biją w najstarszych

kosmogoniach, to proba inwentaryzacji luk i błędow w takim myśleniu

jest najwyższym hołdem złożonym Rozumowi, bez ktorego

nie byłoby ani książki, ani Internetu. Przełom antypozytywistyczny

podważył wiarę w możliwość poznania, a postmodernizm

wzmocnił jeszcze tę orientację epistemologiczną: poszukiwaczy

fundamentalnej prawdy zastępują dziś kreatorzy fragmentarycznych

prawidłowości i tropiciele analogii, wykorzystujący bez żenady

tradycję naukowego wywodu jako argument na rzecz wartości

własnych propozycji. Jak doszło do tej reorientacji i jaką rolę

odegrała w niej książka, podtrzymująca w Europie kult racjonalnego

poznania? Czy wiara w Rozum to kolejna forma utopii?

A jeśli tak, to czy książka jest w stanie pomoc człowiekowi ocalić

samego siebie przed skutkami inwazji jego własnych wynalazkow,

nieskrępowanych emocji i rozbudowanych potrzeb? I czy

pozorny zmierzch epoki książki nie jest sygnałem powstawania

nowej utopii, w ktorej samotnemu człowiekowi wystarczyć mają

szczątkowe informacje, niemożliwe do powiązania w sensowną

całość, a zatem zwalniające od obowiązku samodzielnego myślenia?

(„Zwolennicy radykalnych rozwiązań utopijnych, gdy twierdzą,

że książki są im niepotrzebne, w następnej kolejności gotowi

są powiedzieć to samo o człowieku”).

Propozycja Andrzeja Drożdża nie jest wolna od kontrowersji,

ale trudno nie zauważyć, że trud włożony w zgromadzenie bardzo

bogatego materiału, w reinterpretację kanonicznych, zdawałoby się,

ustaleń i wyciąganie wnioskow z zamkniętych z pozoru procedur

dowodzenia, owocuje odkrywaniem czegoś pod, czegoś nad i czegoś

pomiędzy. Drożdż sprawia wrażenie burzyciela dogmatow, ale

Wstęp 11

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

jest raczej architektem, snującym odważne plany przebudowywania

ich i rozbudowywania, co z naturą dogmatu tylko z pozoru jest

sprzeczne. Dogmat bywa sygnałem intelektualnego wyczerpania,

symbolem przerwy niezbędnej na odpoczynek myśli, gwarantem

stabilizacji świadomości, gotowej zniszczyć samą siebie w chaosie

zbędnych pytań. Odczyszczenie pola, uporządkowanie kontekstu,

pozwoliłoby wrocić do refleksji nad zamkniętymi jakoby formułami,

gdyby nie to, że najczęściej chwila bieżąca stawia przed nami

nowe zadania i wyzwania intelektualne. Wyrwanie się z więzow

wspołczesności, z niewoli pragmatyzmu, z obligatoryjnego myślenia

kategoriami „krotkiego trwania” nie jest zadaniem prostym;

sprawia wrażenie płynięcia pod prąd. Drożdż stara się spojrzeć

na książkę z perspektywy „długiego trwania”, docenić jej zasługi

i przewidzieć rolę, jaka przypada jej w dobie dominacji mediow

elektronicznych.

W pewnym sensie jego praca prowokuje. Czytając ją odnajdujemy

niekiedy oczywiste diagnozy, by chwilę poźniej dostrzec mniej lub

bardziej subtelne ślady głębokich wątpliwości, jakimi Autor probuje

się z nami dzielić, jakby w przeświadczeniu, że wartość heurezy polega

na wychodzeniu od ustaleń fundamentalnych i ogolnie znanych,

by z czasem, negując oczywistość ogolnikow — doprowadzić czytelnika

do dekonstrukcji wstępnego aksjomatu. Kontrowersja leży

w tym, że nie zawsze jesteśmy przygotowani na taką dekonstrukcję,

a jeśli już — miewamy na nią własne pomysły, niekonieczne zbieżne

z sugestią Autora.

Jednak Drożdż łatwo się nie poddaje. Probuje przekonać nas do

swojej koncepcji, do własnej wizji świata książki, świata z książką

i przerażającego świata bez książki. Niekiedy jego myśl wędruje nieprzewidywalnym

meandrem, omijając utarte ścieżki. Drożdż odsłania

utopijną proweniencję wielu racjonalnych z pozoru postaw

i wskazuje na racjonalne źrodła utopijnych idei. Mnoży argumenty,

dzieli się wiedzą, potęguje wrażenie, gdy tylko zdoła je w nas zaszczepić.

Podążanie za jego myślą i dyskusja z nim — nieodłączny

efekt hermeneutycznej lektury — wzbogaca i inspiruje. Ale wymaga

czasu i dodatkowych lektur, niekiedy także rewizji własnych założeń

bądź zgody na alternatywne wnioskowanie. Aforystyczny styl

12 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

otwiera szeroką paletę możliwości interpretacyjnych, a zarazem

nowe obszary skojarzeń.

„Dzisiejsza nauka o książce korzysta ze wsparcia antropologii,

bez ktorej nie byłaby zdolna do autorefleksji, ogarniającej szeroki

horyzont badawczy swojej dziedziny w epoce wymiany paradygmatow”.

Wspominając o uwarunkowaniach antropologicznych Drożdż

w pierwszej kolejności przywołuje uwarunkowania przedcywilizacyjne,

utożsamiając z nimi, trochę jak Levi-Strauss — „myśl nieoswojoną”,

trochę jak Eliade — strukturę świata archaicznego. Stąd

w procesie podporządkowywania książki/KSIĘGI mitom antropologicznym

pojawiają się między innymi skojarzenia z „archaicznym

kanibalizmem rytualnym”, z tatuażem i maską; stąd teza, że „pozbawienie

człowieka książki to uczynienie go w jakimś stopniu bezbronnym

wobec mitow antropologicznych”. A przecież te właśnie

mity fundują między innymi archetyp książki. Jej antropologiczny

wymiar znacznie wykracza poza związki ze sferą pierwotnych mitow

i rytuałow: praktycznie książka jako fakt kulturowy jest wytworem

człowieka opowiadającym o człowieku — trudno zatem jej antropologiczność

ograniczać do skojarzeń sensorycznych. Ale niepodobna

też nie dokonywać w tej mierze żadnego wyboru.

Propozycja Drożdża zapowiada się interesująco; zanalizowane

w rozprawie koneksje z antropologią fizyczną, najdokładniej chyba

uporządkowane, oraz wyraźnie wejście na poziom antropologii

społecznej otwierają drogę do analizy interesujących związkow nauki

o książce z antropologią kulturową i filozoficzną. Lektura całości

nie pozostawia złudzeń: mamy do czynienia z projektem nowej

dyscypliny bądź z projektem transdyscyplinarnym, bogatym poznawczo

i inspirującym. Ten wywod z historii kultury oglądanej

przez pryzmat historii książki, esej historiozoficzny pokazujący granice

rozumu i cienką granicę oddzielającą racjonalną interpretację

rzeczywistości od światopoglądu utopijnego należy traktować jako

wstęp do antropologii książki. Oferta to interesująca i oryginalna

w pomyśle, zasobna informacyjnie, ale wymagająca od Czytelnika

aktywnej wspołpracy.

Warto podjąć trud jej przestudiowania, choćby po to, by dowiedzieć

się czegoś nieoczywistego o oczywistym, by mając przed soWstęp

13

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

bą „widmo delibryzacji kultury” sprawdzić, czy, i „gdzie w Europie

się kończy Europa”. I warto uwierzyć, że książka nie pozwoli się łatwo

usunąć z intelektualnego krajobrazu naszego kontynentu, bo

przecież jest czymś więcej niż tylko zbiorem zawartych w niej informacji.

Ewa Kosowska

Prof. zw. dr hab. Ewa Kosowska kieruje Zakładem Teorii i Historii

Kultury w Instytucie Nauk o Kulturze Uniwersytetu Śląskiego

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Część I

Podstawy antropologiczne książki

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

1. Obiekt trudny do zdefiniowania

Książka dostarcza człowiekowi wiedzy o świecie, ale jednocześnie

pilnie strzeże wiedzy o sobie samej. Cywilizacyjny tryumf książki

jest dowodem zwycięstwa rozumu, choć należałoby temu zaprzeczyć.

Książka dowodzi bezsilności rozumu. Powodem tego zjawiska

są transcendowane w książkę treści psychiczne, ktore powodują, że

zostaje ona wyniesiona ponad stan zwykłych rzeczy. Bez odniesienia

się do owych treści żadna definicja książki nie może być udana.

Prawda książki leży raz na zewnątrz człowieka, innym razem wewnątrz

i nigdy nie jest zamknięta ani ostateczna. Arystotelesowska

psyche (dusza) była echem pierwotnych wyobrażeń na temat siedliska

ludzkiej mocy lokalizowanej w rożnych organach ciała. Słowa

zamknięte w tekście są symbolem tworczej duszy autora. Dzięki tej

domniemanej cząstce antropomorficznej ulega utrwaleniu w książce

ludzka podmiotowość, co wyraża spopularyzowany aforyzm Terentianusa

Maurusa, jakoby los książek zależał od pojętności czytelnika.

Dzisiaj jednak, ze względu na uniwersalny w świecie paradygmat

mediow elektronicznych, można rownież powiedzieć, że los

czytelnikow zależy od komputerow osobistych i przemysłowych,

przetwarzających każdego dnia decyliony informacji, składających

się na jedyną w swoim rodzaju Liber Mundi.

Książka fascynuje swoją tajemnicą, gdyż jest hybrydą kulturową,

obecną zarowno w formach archaicznych papirusu, pergaminow czy

starodrukow, jak i w postaci nowoczesnej, po eksperymenty hipertekstowe.

Dumne wyznanie Horacego „Nie wszystek umrę” nie miało

charakteru wyłącznie metaforycznego, ale dowodziło aktywności

Rozdział I

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych

18 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

mitow społecznych, napędzających koła cywilizacji. Dzisiaj, z perspektywy

użytkownika mediow telematycznych znacznie lepiej rozumiemy

kulturowy sens książki. Dopiero teraz uświadamiamy sobie,

że w każdej książce wyrażone było przez wieki oczekiwanie na

Liber Mundi, dającą maksymalizację poznania świata i optymalizację

uzyskiwanych z tego korzyści. Choć dzisiaj korzysta z Internetu

już miliard ludzi na Ziemi, wciąż jednak potrzeba teorii, służących

zrozumieniu kulturowego znaczenia hipertekstu. W tym momencie

mogą być przydatne refleksje na temat kulturowych podstaw książki,

gdyż mit antropologiczny, przyjmujący postać metaforyczną Księgi

Świata, ułatwia znalezienie archetypowych uzasadnień także dla

hipertekstu. Aby tak się stało, konieczne jest pokonanie uprzedzeń,

ograniczających zrozumienie książki jako takiej. Szczegolnie palące

staje się zweryfikowanie rozpowszechnionej tezy, że książki „nie da

się zdefiniować do końca, nawet przy zastosowaniu najbardziej nowoczesnej

aparatury pojęciowej, jaką dysponuje nauka”1.

Otwartość pojęcia książki, wynikająca z braku jej definicji, może

generować wiele nieporozumień, a nawet zagrożeń. Brak definicji

książki to jak brak systemu immunologicznego. Książka „nie zdefiniowana

do końca” jest tworem słabo zrozumiałym, co powoduje, że

można ją zepchnąć do funkcji służebnych. Z książki można uczynić

w y ł ą c z n i e nośnik informacji, element komunikacji społecznej

albo przedmiot badań bibliograficznych, edytorskich, bibliotekarskich

czy księgarskich, ale za każdym razem w tych badaniach ulegają

częściowej degradacji inne jej treści i funkcje kulturowe. Bez

ujmy dla reprezentantow wymienionych poddyscyplin bibliologicznych

chciałoby się powiedzieć za Norwidem: „Nie po to jest światło,

by pod korcem stało”. Chcielibyśmy, aby światło książki rozjaśniało

prawdę o człowieku i przebijało się nawet przez mroczne głębiny

tego, co utajone. W tym świetle książka byłaby przede wszystkim

dokumentem tożsamości człowieka w świecie kultury.

Książka postrzegana jako obiekt kultury wymyka się łatwym

ustaleniom i klasyfikacjom, gdyż posiada zarowno cechy jednoznaczne,

jak i niejednoznaczne, wymagające dodatkowych ustaleń.

1. K. Migoń, Nauka o książce, Wrocław 1984, s. 24.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 19

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

W warstwie zewnętrznej, tworzącego ją materiału, książka jest artefaktem,

posiadającym cechy dystynktywne, odpowiadające możliwościom

technologicznym w danej epoce, podczas gdy w warstwie

wewnętrznej, tworzących ją tekstow składają się na nią treści intelektualne

i psychiczne, racjonalne i irracjonalne, ujęte w formie

otwartej i w formie zamkniętej. W przypadku książki trudności klasyfikacyjne,

definicyjne i interpretacyjne są szczegolnie widoczne.

Często bywa, że mylona jest z tekstem albo z autorem i nie bardzo

wiadomo, kto tu jest czego właścicielem. Nie rozumiemy motywacji

psychologicznych czy socjologicznych, ktore towarzyszą niekiedy

dziwnym obyczajom czytelniczym, obsesjom bibliomanow, pasjom

kolekcjonerskim bibliofilow zwłaszcza bibliofobii, znajdującej

instytucjonalne uzasadnienie w cenzurze prewencyjnej. Budzi

zdumienie, że w każdej epoce powtarzają się barbarzyńskie spektakle

profanowania książek rzucanych na stos. Dochodzą do tego

niejasności interpretacyjne odnośnie antynomii kulturowej książki

i księgi. Bibliotekarz spytany, czym jest księga, miałby prawo odpowiedzieć,

że jest „dużą książką”. Coż począć jednak z księgami

objawionymi albo z „księgami natury”? Wiemy, że rożnice między

książką i księgą są spowodowane odmiennymi formami obecności

człowieka, poszukującego prawdy o sobie samym raz w wymiarze

ułamkowym, innym razem w wymiarach holistycznym i metafizycznym.

Ta ostatnia kwestia, choć dla bibliologa wydać się może

marginalna, wskazuje na antropologiczny kontekst i przyczyny

trudności klasyfikacyjnych.

Metafizyczna księga jest mitem, przez co nie poddaje się prostym

definicjom. W powieści Olgi Tokarczuk pt. Podroż ludzi Księgi jest

parabolą wiedzy pełnej i trwałej, ktorej człowiek, nie bacząc na trudy,

poszukuje przez całe życie. Myśliciele utopijni wykorzystują rożnice

między książką i księgą, co się wyraża w manifestowanym przez

nich programowym minimalizmie lub rownie skrajnym maksymalizmie

poznawczym. Pierwszej postawie towarzyszy niechęć, nieufność,

sceptycyzm, a nawet potępienie wiedzy książkowej, oskarżanej

o sianie zamętu, lekceważenie autorytetow i podważanie podstaw

porządku publicznego lub religijnego. W drugim przypadku daje się

zaobserwować przymuszanie do nauki dzieci i młodzieży, a osoby

20 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

dorosłe do ustawicznego samokształcenia się ze względu na panujący

nakaz studiowania, dyscyplinujący obywateli i uzasadniający

istnienie hierarchicznego porządku władzy.

Skrajne i wykluczające się opinie na temat wiedzy książkowej

uniemożliwiają budowanie uniwersalnej definicji wartościującej.

Minimalizmowi poznawczemu, ktory jest charakterystyczny zarowno

dla utopii ładu, jak i utopii eudajmonistycznych (gr. eudaimon =

szczęśliwy), często towarzyszy lekceważenie, cenzurowanie, a nawet

niszczenie książek, czego skutkiem jest zacofanie umysłowe, jako

rezultat przyjętych oczekiwań. Ignorancja w niektorych utopiach

i w antyutopiach jest wartością manifestowaną z dumą, jako właściwy

wybor kulturowy. Takie wizje pojawiały się w utopiach literackich

we wszystkich epokach. Wywoływały je mity natury (np.

J.J. Rousseau, D. Diderot, S. Leszczyński, J. Krasicki, J.H. SaintPierre),

mity złotego wieku (W. Morris, R. Graves, B. F. Skinner), arkadyjski

(Diodoros Siculos) i sybarycki (J. Hall), religijnej pokory (F.

Agostini, J. V. Andreae, M. Atwood), technofilii (F. Bacon, E. B. Bulwer

Lytton, H. G. Wells) i technofobii (S. Butler, R. Bradbury), sprawiedliwości

społecznej (G. Winstanley, D.L. Deschamps, V..Russo,

Ch..Fourier) i wiele innych.

Adaptacyjnymi reakcjami kulturowymi człowieka są zarowno

minimalizm, jak i maksymalizm poznawczy, ktorych znaczenie

antropologiczne wydaje się być podstawowe dla zrozumienia niektorych

aspektow czytelnictwa. Idee maksymalizmu poznawczego

przyświecają epokowym odkryciom naukowym i wynalazkom

w dziedzinie komunikacji społecznej, począwszy od zastosowania

prasy drukarskiej, telefonu i radioodbiornika, a na komputerach

skończywszy. Wynalazki w tej dziedzinie spowodowały jednakże

rozluźnienie dawniejszych, ścisłych relacji wiążących książki z logosem

i z ethosami społecznymi, a to stało się zachętą do kreowania

idei minimalizmu poznawczego i etycznego. Maksymalizm

dążeń doprowadzony aż do absurdu w antyutopijnych satyrach

futurologicznych Stanisława Lema, odsłania bezradność bohaterow

literackich, ktorzy bez pomocy komputera niczego nie wiedzą

i niczego nie potrafią zrobić. W skrajnych postaciach utopijnego

maksymalizmu człowiek traci świadomość istnienia swych podKsiążka

w świetle jej praobrazów kulturowych 21

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

stawowych potrzeb adaptacyjnych, gdyż w tych wysiłkach zastępują

go zaprogramowane maszyny. Człowiek, jako użytkownik dobr

cywilizacyjnych, w antyutopiach E. M. Forstera, J. W. Campbella,

U. K. Le Guin, J. Marka, S. Lema i wielu innych pisarzy przekazał

swoj głod wiedzy maszynom wyposażonym w sztuczną inteligencję,

a sam stał się konsumentem pozbawionym woli działania.

Dążenia maksymalistyczne do poznania świata i posiadania nad

nim władzy prowadzą zatem człowieka do katastrofy — do takich

wnioskow doprowadza swych czytelnikow J. M. Forster w antyutopii

pt. Maszyna staje.

Czytelnik utopii literackich co chwila odkrywa ze zdumieniem,

że wiele idei, opisywanych przez autorow z dawnych epok, zostaje

zrealizowanych przez ich potomkow. W 1895 roku bibliolodzy

Paul Otlet i Henry La Fontaine powołali International Institute of

Bibliography w Brukseli, aby w nim zrealizować utopijny plan zbudowania

„Powszechnej Księgi Wiedzy”. Niewiele lat poźniej, w aurze

artystycznego podniecenia z powodu niezwykłości perspektyw

cywilizacyjnych nadchodzącej epoki postępu technicznego, futuryści

zapowiadali palenie starych bibliotek, bo skrajność wywołuje

skrajność. Digitalizacja bibliotek i zapowiedź śmierci kodeksu papierowego

jest ekstrapolacją dawno wyrażonych idei. Mity rozumu,

służące idei maksymalizmu, wzmocnione urządzeniami masowej

komunikacji, obejmują swym zasięgiem całą ludzkość. Rodzi to wielkie

nadzieje, ale też i zagrożenia, zwłaszcza że w dzisiejszym świecie

nie mniej skuteczne są mity nierozumu, korzystające z tych samych

urządzeń komunikacji, ale bałamucące człowieka poznawczym minimalizmem.

To one wytyczają drogę w kierunku utopii eudajmonistycznej,

zniechęcają do trudow życia i wysiłku intelektualnego.

Konflikt mitow rozumu i mitow nierozumu zawsze doprowadza do

napięć kulturowych i społecznych. Nie tylko literatura piękna jest

przepełniona mitami; bez uszczerbku dla autorytetu uczonych mity

ukrywają się także pod każdym tytułem dzieł naukowych. Ich

obecność jest konieczna, gdyż to one mobilizują człowieka do aktywności

i wywołują tworcze rozterki faustyczne z powodu wiecznego

niezadowolenia, niezaspokojenia dążeń, nie dość skutecznego

wykorzystania istniejących możliwości.

22 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Zbyt liczne przesłanki epistemologiczne i cywilizacyjne powodują,

że książka jest obiektem trudnym do zrozumienia, a jeszcze trudniejszym

do zdefiniowania. Jeden z pierwszych badaczy hipertekstu,

George P. Landow, poczynił przed laty cenne spostrzeżenie, że „konieczny

dystans do książki, jako przedmiotu i produktu kulturowego,

zdobyty przez nas dopiero w tym momencie historycznym, nie jest

zwykłym zbiegiem okoliczności”, gdyż dopiero teraz zaczynamy rozumieć

s ens ku l turowy i t e chnolog i ę k s i ą ż k i , do czego

stopniowo przygotowały nas wynalazki telefonu, kina, telewizji oraz

multimediow komputerowych i hipertekstu2. W połowie lat osiemdziesiątych,

zaledwie pojawiły się pierwsze zapowiedzi wymiany paradygmatu

komunikacji medialnej, jeden z czołowych bibliologow, Donald

F. McKenzie, opublikował pracę, ktorej głowny rozdział zatytułował

„Fiolka zdruzgotana: teksty bez książek”, uświadomiwszy w nim postępujący

proces demistyfikacji znaczenia kodeksu drukowanego, na co

już w połowie lat osiemdziesiątych miały widoczny wpływ media elektroniczne3.

Nawiązanie do sławnej rozprawy Miltona The Areopagitica

(1644), w ktorej książka została porownana do „fiolki pełnej życia”, nie

pojawiło się przypadkowo w pracy nowozelandzkiego uczonego. John

Milton celowo poddał książkę zabiegowi hiperbolizacji, gdyż przypisawszy

jej właściwości nadzwyczajne, uzyskał dzięki temu dodatkowe

argumenty przeciwko owczesnej cenzurze. W świecie wolności słowa

i postępującej digitalizacji dokumentow sztuczne podtrzymywanie

uprzywilejowanej pozycji książki drukowanej doprowadziłoby jednak

do absurdu. Od życiodajnej mikstury stałaby się wtedy ważniejsza

krucha fiolka aptekarska. Zdruzgotana fiolka spowodowała rozlanie

się mikstury. Czy w świecie hipertekstu książka zdoła zachować swoją

tożsamość? Łukasz Gołębiewski odpowiada, że przyszłość książki

zależeć będzie od „strażnikow praw”, czyli wydawcow odpowiedzialnych

za profesjonalne rozpowszechnianie tekstow4.

McKenzie empiryk i erudyta, z rownym zainteresowaniem bada

historię Biblioteki Uniwersyteckiej w Cambridge jak i maoryskie pik-

2. G. P. Landow, Hypertext 2. 0. The Convergence of Contemporary Critical Theory

and Technology, Baltimore 1997, s. 25.

3. D. F. McKenzie, Bibliography and the Sociology of Texts, London 1986.

4. Ł. Gołębiewski, Śmierć książki. No Future Book, Warszawa 2008, s. 12.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 23

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

togramy naskalne, dla ktorych dopiero słowo pisane stworzyło odpowiedni

dystans. Przywołując raz jeszcze wypowiedź Landowa, możemy

powiedzieć, że dopiero teraz, dzięki badaniom antropologow,

zdobywamy konieczny dystans do książki drukowanej, pozwalający na

lepsze zrozumienie jej sensu kulturowego. Dzisiejsza nauka o książce

musi korzystać ze wsparcia antropologii, bez ktorej nie byłaby zdolna

do autorefleksji w epoce wymiany paradygmatow medialnych.

Doświadczenie świata poprzez kontakt z książką ma podstawy

antropologiczne. Dzięki książce człowiek ulega złudzeniom, że jest

w stanie zatrzymać upływ czasu, poddać transformacji minione

wydarzenia albo przywrocić im ciągłość. Oznacza to, że na treść

książki oddziałują wyobrażenia społeczne zrodzone ze świadomości

mitycznej. Leszek Kołakowski stwierdza językiem metaforycznym,

że „korzeń mitu jest silniejszy niż nać historii”5. Każda książka, jako

świadectwo historyczne, wyrasta zatem z potrzeb i z uwarunkowań

ahistorycznych. Można z tego wyprowadzić wniosek, że kwestia opisania

i wyjaśnienia sensu książki wykracza poza możliwości nauki

w jej wąskim znaczeniu. Jest tak, bo wiedza, jakiej mit dostarcza,

wzbudza nieufność epistemologow. Leszek Kołakowski uwypukla

ten paradoks i przypomina przy okazji, że pytania dotyczące treści

metafizycznych nie ulegają konwersji w pytania naukowe. Wyobrażenia

książki w ujęciu antropologicznym odnoszą się rownież do treści

poprzedzających jej format fizyczny, a to utrudnia zastosowanie

klasyfikacji bibliologicznych. Utrwalone przekonanie, jakoby pojęcie

książki było otwarte, a zatem niedefiniowalne, wynika z doświadczenia

podobnej konfuzji elementow jednoznacznych z wieloznacznymi.

Elementy składowe książki o charakterze jednoznacznym dają się

opisać w perspektywie ethosowej, inaczej mowiąc, społecznego bytu

książki. Niejednoznaczne elementy składowe książki, np. te, ktore

przyjmują umowny format mityczny księgi, pojawiają się natomiast

w perspektywie logosu (mitow rozumu), ktory sam w sobie rownież

nie jest jednoznaczny. Poruszana kwestia ulega zatem zmianie, jeśli

w badanych wyobrażeniach książki dostrzeżemy formy metaforyczne,

poddające się interpretacji hermeneutycznej.

5. L. Kołakowski, Obecność mitu, Wrocław 1994, s. 41.

24 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Niejasności otaczające książkę wynikają z braku jej definicji albo

z budowania definicji fragmentarycznych, odnoszących się do treści

racjonalnych i poddających się prostej weryfikacji. O skomplikowanych

treściach antropologicznych, jakże często o podłożu irracjonalnym,

ktore książkę wypełniają i towarzyszą jej od narodzin, zbyt

często się zapomina. Przyjęcie słusznej tezy K. Migonia, że książka

jest „pojęciem otwartym (jak sztuka) i nie da się do końca zdefiniować”[

Op. cit. s. 30], powinno zachęcać do postawienia pytań o przyczyny

takiego stanu. Konieczne staje się częściowe przesunięcie zainteresowań

badawczych z jej epistemologii na ontologię i z wypełniających

ją symptomow na jej symbole i mity społeczne. Wydaje się, że

tylko wtedy możliwe będzie zrozumienie zjawisk towarzyszących

książce, na przykład w irracjonalnym świecie utopii.

2. Powiązania nauki o książce z antropologią

Mity rozumu osadzone są w prastarych rytuałach sprzed tysięcy lat,

ktorych ślady pozostają niekiedy tylko w podświadomości zbiorowej.

Dowodzą tego emocje, towarzyszące człowiekowi w działaniach adaptacyjnych,

związane ze zdobywaniem rożnych świadectw i uprawnień.

Zgodnie z Nietscheańskim aforyzmem, że „Wszystko idzie,

wszystko powraca”6, pod powłoką nowoczesnych procedur kształcenia

oraz wynalazkow technologicznych dają się zlokalizować zapomniane

częściowo treści elementarne. Głownym celem niniejszego

rozdziału jest pokazanie, jak symbole i mity uczestniczą w oddziaływaniu

na czytelnika poprzez wa r s t wę z ew n ę t r z n ą i we -

w n ę t r z n ą książki, tzn. poprzez odpowiednio wyselekcjonowany

i dostosowany materiał piśmienniczy, w ktorym zostaje utrwalona

przy pomocy znakow każda treść intelektualna i estetyczna. Obecność

tych dwoch rożnych warstw książki, ze względu na jej treść autorską

oraz postać wydawniczą, jest przyczyną zrożnicowania symboli,

odzwierciedlających binarne wyobrażenie świata.

6. F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, tł. W. Berent, Krakow 1913, s. 327.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 25

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Mimo zaakceptowania tezy, że nauka o książce powinna być nauką

o człowieku, uwaga badaczy skoncentrowana jest na pierwszym

członie wypowiedzi, podczas gdy o drugim, dotyczącym kwestii

antropologicznych, przeważnie się zapomina. Wynika to z faktu,

że, jak to ujął Carl Gustav Jung, świadomość padła ofiarą wytworzonych

przez siebie pojęć werbalnych. Każda postać przerostu jest

formą zdegenerowania. Nie inaczej jest w przypadku analiz bibliologicznych,

gdy analiza obiektywnych aspektow obecności książki

przysłania inną płaszczyznę obecności, do ktorej dostęp jest znacznie

bardziej utrudniony. Ow „przerost świadomości”, spowodowany

agresywnymi mitami rozumu i prowadzący do błędnych rozwiązań,

zaczął się umacniać już w XVIII wieku, rownież jako następstwo

popularyzacji książki. Nic dziwnego, że właśnie w wieku

oświecenia, zwanym też wiekiem rozumu, w utopiach literackich

dominował minimalizm epistemologiczny i pojawiło się wiele antyintelektualnych

manifestow pisarzy utopijnych, proponujących

spalenie bibliotek.

Brak jednoznacznych odpowiedzi na pytania dotyczące spraw

ostatecznych i eschatologicznych powoduje, że w świecie wyobrażeń

społecznych koncepcje intelektualne muszą sąsiadować z antyintelektualnymi.

Powoduje to niejednoznaczność i wielopłaszczyznowość

bytu kulturowego każdej formy, zawierającej cząstkę

antropologiczną, a w sposob szczegolny bytu książki, gdyż jej wielopłaszczyznowa

struktura nie poddaje się jednoznacznym wyjaśnieniom.

Książka jest tworem wielowymiarowym i wieloaspektowym;

„nawet jeśli rozumie się ją jako zespoł powiązań, nie może

być identyczna na tych wszystkich poziomach”7. Lektura książki

jest zatem działaniem (gr. ‘energeia), pobudzającym energię czytającego

na rożnych poziomach kulturowej aktywności. W przestrzeni

komunikacyjnej opisanej w wymiarach antropologicznych

łatwiej jest zrozumieć sens kulturowy książki. Łatwiej jest rownież

zrozumieć zjawiska, wobec ktorych bibliolog pozostawał bezradny,

takie jak bibliofobia przechodząca w nienawiść do książek oraz

w ich publiczne auto da fe. Powracające pytanie: Czym jest książka,

7. M. Foucault, Archeologia wiedzy, tł. A. Siemek, Warszawa 1977, s. 47.

26 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

że wywołuje w człowieku tyle emocji? wymaga zatem dodatkowych

metod badawczych, adekwatnych do jej budowy i towarzyszących

jej wyobrażeń antropologicznych.

Northrop Frye, wspołtworca antropologii literatury, ubolewał

przed laty, że określano jego koncepcje mianem „pseudoproposition”,

mimo utrzymywania się schizofrenicznej, jak to nazywał, dychotomii

między podmiotowo-emocjonalnymi i przedmiotowo-deskrypcyjnymi

aspektami rozumienia literatury8. Aby zrozumieć kulturowy

sens książki, trzeba by przebyć podobną drogę, jaką mają za

sobą badacze literatury, jakże owocnie rozwijający problemy krytyki

mitograficznej. Wcześniej należałoby jednak pokonać przeszkody,

ktorych istotą nie jest brak wiedzy, ale określonego typu mentalność,

sprzyjająca pseudoracjonalistycznej historiografii.

Charakterystyczną cechą koncepcji utopijnych jest wyrażone

w nich myślenie skrajne, irracjonalne, oparte na obsesyjnie bronionych

przekonaniach, na przesłankach antyintelektualnych. Można

postawić hipotezę, że niechęć do książek rozpowszechniona wśrod

utopistow, z mozołem budujących imitację raju na ziemi, zrodziła

się z wyczuwanej w książkach obecności mocy, na ktore składa się

nie tylko wiedza racjonalna i historyczna, ale rownież nie poddające

się nagłym zmianom prastare wyobrażenia antropologiczne i groźne

mity, wobec ktorych zarowno rozum utopijny jak i akademicki

pozostają bezradne. Aby wyjaśnić sens kulturowy książki, trzeba

się zatem zwrocić w kierunku jej prehistorii i wskazać jej mity antropologiczne.

Skoro umysł wszystkich ludzi operuje takimi samymi

opozycjami binarnymi, to i skutki kulturowe oraz schematy ich

aktywności muszą być podobne9. Podobne, co nie znaczy, że takie

same lub uzależnione w swej treści.

Greccy filozofowie przyrody uważali, że prawdziwe jest to tylko,

co było pierwsze. Stosowanie tej ogolnej zasady w sposob ahistoryczny

i doktrynalny doprowadziłoby nas do absurdu zaakceptowania np.

kanibalizmu rytualnego. O mitach Levi-Strauss pisał, że mają bu-

8. Por. N. Frye, Archetypy literatury, tł. A. Bejska, [w:] Wspołczesna teoria badań literackich

za granicą. Antologia, t. 2, oprac. H. Markiewicz, Krakow 1976, s. 304-321.

9. Por. C. Levi-Strauss, Antropologia strukturalna, tł. K. Pomian, Warszawa 2000, t..1,

s. 144-145.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 27

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

dowę warstwową, ale żadna z tych warstw nie jest identyczna, dlatego

do zilustrowania ich struktury bardziej przydatna jest spirala niż

kryształ o regularnych kształtach. Dzięki obserwacjom strukturalistow

można lepiej zrozumieć dialektykę ludzkiego myślenia oraz

dialektykę funkcjonowania książki w jej warstwie wewnętrznej i zewnętrznej,

jakkolwiek trudno zaakceptować bez zastrzeżeń aksjomat,

że w każdej badanej formie kultury ukryte są wcześniejsze permutacje

i kombinacje, niezależnie od dzielących je ram czasowo-przestrzennych.

Wydaje się, że rożnice kontekstow kulturowych między

reprezentantami kultury oralnej, o ktorych się mowi, że są bez pisma

i bez historii, a osobnikami posługującymi się pismem, są zbyt

znaczące, by można je było ześrodkować. Wyobrażenia mityczne są

spoiwem integrującym ze sobą ludzi i zachęcającym ich do realizowania

podobnych celow publicznych nie dlatego, że zbudowane są

z podobnych warstw strukturalnych, ale że łączy je ten sam cel adaptacyjny.

Bez niego człowiek utraciłby poczucie sensu rzeczywistości.

Wyobrażenia te składają się na nieusuwalny światopogląd mityczny,

ktorego nie zastąpi żadna forma intelektualnego rozumowania. Taki

światopogląd jest składnikiem każdej kultury.

Człowiek, korzystający z dobr cywilizacji, jest przekonany, że

w życiu codziennym kieruje się prawami rozumu i podejmuje świadome

decyzje. Paradoksem dzisiejszych czasow jest przerost świadomości,

powodujący jej kryzys. W Narodzinach tragedii Nietzsche pisał

o człowieku, ktory utracił wiarę w mity, że jest wiecznie „głodny”,

wciąż niezaspokojony, wciąż „błagający o mit”. Mity nie są pospolitymi

ideami. Osadzone w sferze sacrum wyrażają głęboko utrwalone

przekonania zbiorowe, ale bardziej ukrywają rzeczywistość,

niż ją wyjaśniają. Mimo swych niejasności są trwałymi czynnikami

adaptacji środowiskowej. Książka postrzegana jako uporządkowany

system symptomow i symboli rzeczywistości jest efektem zaakceptowanego

społecznie utrwalenia mitow. Poza dziedziną religii obecność

mitow widoczna jest najbardziej w dziełach literatury pięknej.

Mity pojawiają się także we wszystkich składnikach świata książki.

W literaturze utopijnej aktywność mitow stosunkowo łatwo daje

się zauważyć ze względu na uporczywą powtarzalność tych samych

motywow, składających się na quasi rytualny charakter badanych

28 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

utworow. Zjawisk zachodzących w świecie utopii nie sposob wyjaśnić

w sposob racjonalny. Nie można odpowiedzieć np. na pytanie:

dlaczego utopiści tak często są wrogami książek? Możliwości poznawcze

ulegają zmianie, gdy umieścimy tę kwestię w perspektywie

mitow antropologicznych, a zwłaszcza, gdy popatrzymy na nią przez

pryzmat adaptacji środowiskowej, gdzie pragnienie mocy jest regułą

powszechnie obowiązującą.

Dążenie człowieka do osiągnięcia mocy jest zagadnieniem wywołującym

zainteresowanie zarowno antropologii idealistycznej, jak

i materialistycznej. Thomas Hobbes, ojciec utylitaryzmu, stwierdził

z przekonaniem: „Tak więc na pierwszym miejscu stawiam, jako

ogolną skłonność wszystkich ludzi, stałe i nie znające spoczynku

pragnienie coraz to większej mocy, ktora ustępuje dopiero ze śmiercią”

10. Aby zrozumieć kulturową potrzebę mocy, trzeba rozpoznać

mity przestrzeni komunikacyjnej, ktore otaczają człowieka, maksymalizującego

cele i znajdują swoj wyraz w wyobrażeniach na temat

książki: są to mity języka i pisma, przejawiające swą obecność już na

poziomie litery traktowanej nie tylko jako symptom określonej rzeczywistości,

ale rownież jako jej symbol. Wypełniona mitami przestrzeń

komunikacyjna nie zna podziału na zjawiska realne i nierealne.

Grecki czasownik symballein oznacza łączenie rzeczy poprzez

ich zbieranie i porownywanie, a zatem służy zdobywaniu wiedzy

(episteme) o świecie, podczas gdy rzeczownik symbolon (znak albo

dowod) posiada cechy i funkcje ontyczne. Podobny porządek znamionuje

książkę „przezroczystą”, ze względu na jej funkcje łączenia

ludzi oraz „nieprzezroczystą”, ze względu na postać znakow.

Wśrod antropologow nie ma jedności poglądow na temat pochodzenia

symboli oraz ich miejsca w kulturze. Dzięki symbolom człowiek

pierwotny czyni świat obiektem uporządkowanego doświadczenia.

Symbole są obecne w kulturze w sposob niezależny od woli

jednostek i służą rozpoznawaniu i uzasadnianiu skutkow podświadomości

zbiorowej. Są niezależne od świadomości indywidualnej jednostek

jako dziedzictwo przeszłości, a składające się na nie wyobrażenia

pozostają w jakimś związku z binarnym modelem mapy mozgu,

10. T. Hobbes, Lewiatan, tł. Cz. Znamierowski, Warszawa 1954, s. 89.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 29

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

na ktorej udało się zaznaczyć szereg pol, odpowiadających wyższym

czynnościom psychicznym i intelektualnym. Z pewnością pozostają

one w zależności między treścią (znaczona) i odpowiadającym jej

znakiem (znaczący), czy też między symbolami. Teoria archetypow

Junga została wchłonięta i zaakceptowana przez wspołczesną naukę.

Francuski etnolog Regis Boyer widzi w archetypach prototyp zachowań,

idealny model oraz najdoskonalszą realizację tego wyobrażenia

prowadzącą do personifikacji (Gilgamesz lub Herakles) albo reifikacji11.

Ponieważ ten mechanizm jest uniwersalny dla wszystkich

kultur, niezależnie od istniejących rożnic, możliwe staje się badanie

odrębnych wyobrażeń społecznych i transkulturowej semantyki, pojawiającej

się m.in. w materiale utopii literackich.

Dzięki symbolom każda czynność zostaje odesłana do tajemniczych,

przedkulturowych, archetypowych źrodeł ludzkiej odrębności,

nie podlegających regulacjom. Eksponowana niezależność

archetypow od zjawisk kulturowych jest interpretowana niekiedy

jako przejaw zmęczenia cywilizacyjnego i swego rodzaju protest

człowieka zmęczonego tyranią rozumu i dominacją kultury normatywnej.

Zwolennikom psychologii głębi stawiane są zarzuty, że redukują

wartość kultury i prowadzą do naturalizmu ontologicznego,

ale pamiętać trzeba, że w kulturach pierwotnych wszystkie doświadczenia

mają charakter dualistyczny, bo oprocz swego zasadniczego

wymiaru użytecznego stają się symbolami mocy natury. Symbole

oraz ich rozwinięcia w postaci mitow są więc integralną częścią kultury.

Zawierają ogolnikowe przekazy o zapomnianych wydarzeniach

traumatycznych. Jesteśmy w roli dzieci, wstydzących się z powodu

barbarzyństwa swoich rodzicow. Odcinamy się od ich praktyk, ale

ciążących na nas przekazow z przeszłości nie potrafimy usunąć poza

nasz horyzont kulturowy. „Kultura staje się w pewnym sensie barierą

ochronną, rodzajem bufora, osłoną przed działaniem warunkow

zewnętrznych, jest także zespołem wybiegow, ktore człowiek stosuje,

by wydobyć z otoczenia środki przetrwania”12. W przypadku fenomenu

książki wszystkie te określenia znajdują potwierdzenie.

11. R. Boyer, Archetypes, [w:] Companion to Literary Myths, Heroes and Archetypes,

ed. by P. Brunel, London and New York 1996, s. 110-117.

12. E. Nowicka, Świat człowieka świat kultury, Warszawa 1997, s. 290.

30 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

3. Książka w świetle wiedzy o archetypach

Adaptacja kulturowa, unikalna zdolność gatunku Homo sapiens, wywyższająca

go ponad adaptację selektywną w świecie natury, zachodzi

w następstwie powiązania aktow komuni k a c j i z faktami systemu

t e chnol og i i oraz z normami społecznymi, estetycznymi,

religijnymi, politycznymi itd. Mechanizmy kulturowe, ktore spowodowały

pojawienie się książki, wcześniej doprowadziły do wykreowania

jej odpowiednikow na niższym poziomie technologii i organizacji

społecznej. To pokrewieństwo adaptacyjne powoduje, że książka jest

obciążona praobrazami kulturowymi, ktore oddziałują na jej bogatą

symbolikę. Skoro książka jest symbolem, to jest rownież sposobem

obecności mitu w kulturze. Ale jakiego mitu? Mitu czego?

Charakter mitow społecznych i antropologicznych jest historyczny

i transhistoryczny. Mity ujawniają swą aktywność zwłaszcza w gorących

momentach historycznych, gdy ulegają rozpadowi paradygmaty

kulturowe i dochodzi do częściowej weryfikacji podstawowych treści,

na ktorych opiera się architektura społeczna. Dzięki mitom społecznym

zachowana jest wowczas ciągłość tradycji. Podstawą transhistorycznej

kategorii mitow są wzory bądź praobrazy kulturowe, nazwane przez

C. G. Junga archetypami, służące zrozumieniu sposobow myślenia.

Ewa Nowicka mowi o nich, że są to „zespoły symboli i obrazow, ktore

pozwalają na łączenie w sensowną całość obserwowanych elementow

świata zewnętrznego”[jw., s. 424]. Pojawiają się w rozmaitej oprawie wyobrażeń

społecznych, ale ich obecność „sama w sobie” jest wspolna w rożnych

kulturach. Stanowią pewną gotowość lub konstytutywny budulec

ludzkiej psychiki, rozpoznawany tylko poprzez skutki jakie wywołuje.

Nie są one określone pod względem treści, lecz jedynie pod względem

formy, a i to tylko w nader ograniczonej mierze. „Treść praobrazu daje

się przedstawić dopiero wowczas, gdy zostanie uświadomiona, a zatem

gdy forma zostanie wypełniona materiałem świadomego doświadczenia”

13. Czy jest możliwe zidentyfikowanie archetypow odpowiedzialnych

za pojawienie się i funkcjonowanie książki?

13. C.G. Jung, Wspomnienia, sny, myśli, tł. R. Reszke i L. Kolankiewicz, Warszawa

1993, s. 485.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 31

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Berard Wingenfeld, uczeń Carla Gustava Junga, opracował klasyfikację

„archetypow zrealizowanych”, umieszczając je w trzech grupach

ze względu na pojawiające się w nich obiekty osobowe i pospolite.

Wśrod obiektow z trzeciej grupy umieścił archetyp „przemiany”,

odpowiadający rownież za regulację przekazywania i przetwarzania

wiadomości14. Archetyp jest pewną hipotezą, ale jak każda hipoteza

nie może być całkowicie udowodniony. Dotyczy to rownież zależności

paradygmatow i faktow kulturowych od potrzeb adaptacyjnych

i powiązanych z nimi archetypow. Można zatem przypuszczać, że

ten sam archetyp przemiany, ktory „sterował” kulturowymi faktami

kanibalizmu rytualnego, tatuażu, maski i talizmanu, przyczynił się

także do powstania faktu kulturowego książki. Każda z opisanych

form kulturowych przemawiała bądź przemawia w podobny sposob,

wpływając w rożnym stopniu na procesy integracyjne członkow

danej zbiorowości ludzkiej oraz dostarczając im mocy, służącej

procesom adaptacyjnym.

Archetyp przemiany wnosi w życie człowieka poczucie przychylności

opiekuńczych sił nadprzyrodzonych, prowadzi do pozbycia się

lęku przed światem i maksymalizowania działań adaptacyjnych. Razem

z nim ujawniają swoją aktywność archetypy wnoszące o b r a z y

ojca, matki, boga, bohatera, drzewa, zwierzęcia. Ich uzewnętrznienie

się następuje wtedy, gdy człowiek przeżywa emo c j e . Ujawniają

się wowczas, jak można przypuszczać, archetypy ponownych narodzin,

przeciwieństwa, całości, ofiary, nieśmiertelności, religii i inne.

W miarę postępowania adaptacji kulturowej człowieka ulegają zmianie

i maksymalizują się jego indywidualne potrzeby środowiskowe;

niezmienny jest jednak sam mechanizm adaptacyjny.

Tworzone przez człowieka fakty kulturowe są następstwem tego

samego pragnienia mocy, niezbędnego do utrzymania procesow

adaptacyjnych (tabela na następnych stronach). To pragnienie, wyrażające

się rownież w symbolice rekwizytow magicznych, wprowadza

człowieka w sferę sacrum. Z czasem miejsce wiedzy magicznej zajęła

nauka, a książka miejsce rytualnych rekwizytow. Pragnienie mocy,

14. B. Wingenfeld (1955), za: G. E. Kwiatkowska, Wstęp do psychologii hermeneutycznej,

Lublin 1996, s. 67.

32 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Wybrane fakty kulturowe komunikacji społecznej w świetle wiedzy o archetypach

Fakty kultury Adaptacyjna potrzeba Archetyp* Paradygmat kultury

Kanibalizm

rytualny

Potrzeba magicznego pozyskania

mocy wrogow, zwierząt totemicznych

lub bliskich zmarłych, aby z ich

pomocą zapanować w środowisku.

I. boga, ojca, matki, bohatera

II. zwierzęcia, drzewa

III. ofiary, przemiany, całości

energii, odrodzenia się

i nieśmiertelności

Paradygmat praktyk i wyobrażeń

paleolitycznych przejmowania mocy

psychicznej z innych istot.

Tatuaż Potrzeba magicznej mocy panowania

w świecie, utrwalenia i zabezpieczenia

ciała przed złymi mocami

oraz odrożnienia się od zwierzęcia

i natury.

I. //II. //III. // Paradygmat zachowań i wyobrażeń

plemiennych paleolitycznych i neolitycznych,

nadających symbolicznym

znakom moc magiczną.

Maska Potrzeba okresowego pozyskiwania

mocy magicznej w celu przetrwania

lub zapanowania w środowisku.

I. //II. //III. // Paradygmat wyobrażeń plemiennych

paleolitycznych i neolitycznych, stanowiących

podstawę wiary w transformację

duchową i upodobnienie się

do bostwa w następstwie nałożenia

maski. Przejaw emancypacji człowieka;

element rozdzielenia sfery sacrum

od profanum.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 33

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Fakty kultury Adaptacyjna potrzeba Archetyp* Paradygmat kultury

Pismo Potrzeba zastąpienia języka mowionego

językiem znakow graficznych

w celu pośredniego, precyzyjnego

i wielokrotnego przekazywania

i przechowywania informacji, a w rezultacie

zapanowania nad czasem

i przestrzenią.

I. //II. //III. przemiany Paradygmat kultury ponadplemiennej,

zastosowania pisma jako warunku

sprawnej administracji państwowej

oraz podstawy instytucjonalizacji

życia publicznego.

Książka Potrzeba uporządkowania i waloryzowania

zgromadzonej wiedzy

o świecie w celu zdobycia władzy rozumienia

i przekształcania środowiska

lokalnego zgodnie z potrzebami

jednostki i ogołu.

I. boga, demona, człowieka,

bohatera

II. drzewa

III. energii, przemiany, ponownych

narodzin, religii,

jaźni, całości nieśmiertelności

Paradygmat kultury społeczeństw

rozwiniętych, w ktorych funkcjonowanie

bibliotek prywatnych i publicznych

jest źrodłem oświaty i motorem

postępu.

Pismo komputerowe

i dokument

elektroniczny,

w tym także hipertekst

Potrzeba zastąpienia niewydolnych

sposobow komunikacji, a także gromadzenia

i przetwarzania informacji

w celu łatwiejszego wykorzystania

dorobku piśmienniczego ludzkości.

I. //II. Brak III. // Paradygmat kultury społeczeństw

informacyjnych, ponadnarodowych

i ponadpaństwowych, w ktorych rozwoj

technologii osiągnął najszybsze

tempo, a zarządzanie informacją jest

zasadniczym czynnikiem rozwoju

społecznego.

* Wg klasyfikacji B. Wingenfelda

34 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

zwane przez Nietzschego „energią sprawczą”, zachęca człowieka do

przekraczania ograniczeń stawianych przez naturę i modeluje coraz to

nowe formy komunikacji w imię stworzenia maksymalnie sprzyjających

warunkow życiowych. Potrzebom adaptacyjnym o charakterze

ahistorycznym odpowiadają fakty kulturowe, przyjmujące postać historyczną.

Akceptacja społeczna paradygmatow kulturowych nie jest

rzeczą przypadku. Pojawienie się druku było logiczną konsekwencją

uformowanego w VIII wieku p.n.e. greckiego pisma alfabetycznego.

Wymienne samogłoski i społgłoski znalazły dla siebie odpowiedniki

w wymiennych czcionkach Gutenberga. Książki drukowane przyczyniły

się do podniesienia na niespotykany poziom kultury umysłowej,

ale także do nasilenia się konfliktow religijnych i społecznych.

Wymiana paradygmatow kulturowych zawsze pociąga za sobą

niebezpieczeństwo kryzysu wartości. W takich sytuacjach, gdy

następuje kulturowy regres, niemal rownocześnie przypominane

zostają w celu ratowania zagrożonego ładu reguły porządku, zakodowane

w archetypach, dzięki czemu pojawiające się przesłanki

dla nowych paradygmatow uzyskują umowną akceptację albo dezaprobatę15.

Rozszyfrowanie reguł kultury na spirali „chaosu regresu

idei” pozwala wytłumaczyć okoliczności pojawienia się nowych idei,

jako skutkow zetknięcia się paradygmatu z jego archetypem. Drukarnie,

zastępujące pracę niewydajnych skryptoriow klasztornych,

mieściły się w tej samej strukturze instytucji pomnażania tekstow,

więc stosunkowo szybko zostały zaakceptowane. Dzisiaj, gdy paradygmat

mediow elektronicznych powoduje rekonfigurację książki,

na straży jej zagrożonego ładu rownież stoją archetypy. Dzięki ich

obecności książki komputerowe znajdują adaptacyjne uzasadnienie.

Archetypy „przemiany” i „energii”, „ponownych narodzin” i „nieśmiertelności”

zachęcają ludzi do zaakceptowania urządzeń komputerowych

jako bardziej skutecznej formy adaptacji kulturowej.

Niepokojące wydaje się jednak, że w konfrontacji z elektronicznymi

urządzeniami osłabieniu ulega wrażliwość na inne archetypy,

dźwigające na sobie dawny „obraz” książki.

15. Por. A. Motycka, O potrzebie definicji (za i przeciw) w: Rozprawy i szkice z filozofii

i metodologii nauk, Warszawa-Poznań 1992, s. 131-132.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 35

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Jonathan H. Turner, pod wpływem Marshalla McLuhana, nazwał

urządzenia posiadane przez człowieka „zbiorem instrukcji”16.

Psychologiczne i kulturowe „instrukcje” zawarte w książce rożnią się

od „instrukcji” kulturowych zawartych w tekście, pojawiającym się

na ekranie monitora. Inna jest kulturowa przestrzeń książki, a inna

tekstu czytanego z monitora. Jednakże wydrukowanie tekstu opracowanego

metodą komputerową powoduje przywrocenie między nimi

jedności. Podobnie jak do owego zbliżenia doprowadza urządzenie

książki elektronicznej, spełniającej odwieczne marzenie o mitycznej

Liber Mundi. Wydaje się, że książka w tradycyjnej formie papierowego

kodeksu długo nie ulegnie konkurencji softbookow i innych urządzeń

elektronicznych, przekazujących człowiekowi tekst w formie dokumentow

komputerowych, bo książka zaspokaja te potrzeby adaptacyjne

człowieka, ktorych nie potrafi na razie zaspokoić komputer.

Nowe wyzwania adaptacyjne mogą jednak spowodować gwałtowne

przyspieszenie rozpoczętego procesu i w ciągu jednego pokolenia

biblioteki opustoszeją. Z pewnością spowodowałoby to naruszenie

ładu mentalnego, ale w przeszłości takiego typu wstrząsy kulturowe

miały już miejsce wiele razy w dziejach ludzkości.

4. Pokrewieństwo książki z innymi formami kultury

4.1 Niewyraźne ślady androfagów

Archetypowa teoria kultury każe szukać archeologicznych śladow

prehistorii człowieka także w odniesieniu do form komunikacji międzyludzkiej,

ktorymi zawiaduje archetyp przemiany. Fryderyk Nietzsche

twierdził, że kultura maskuje przyrodniczy determinizm człowieka,

nadając mu nową formę. Takie ślady prehistorii dają się rozpoznać

w złożonych funkcjach kulturowych książki, ktora dzięki swej

konstytutywnej cząstce psychicznej łatwo poddaje się działaniom

antropomorfizacji, ale rownocześnie staje się tworem irracjonalnym

16. J. H. Turner, Socjologia, tł. E. Rożalska, Poznań 1999, s. 37.

36 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

i niedostępnym. Wiele na to wskazuje, że społecznymi i psychologicznymi

funkcjami książki „zawiaduje” ten sam mechanizm zamknięty

w czeluściach nieświadomości społecznej, ktory nakazywał dawnemu

człowiekowi praktykować kanibalizm przez dziesiątki tysięcy

lat. „Odżywianie się jest zawsze przeistaczaniem” stwierdza Gilbert

Durand, dla ktorego, podobnie jak dla Gastona Bachelarda, rzeczywistość

jest w pierwszym rzędzie pokarmem, przyjmującym postać

przysposobioną do ludzkiego wnętrza17.

Archaiczny Homo sapiens, tzw. kromaniończyk (43-10 tys. lat

p.n.e.), nazwany tak od miejscowości Cro Magnon we Francji, gdzie

znaleziono pozostałości jego kultur grobowych, w swym wyglądzie

niczym się nie rożnił od człowieka wspołczesnego. Posiadał rozwinięty

system etyczny i religijny, ale przez wiele tysięcy lat był kanibalem.

W opowieści o zwycięstwie Zeusa nad Kronosem połykającym swoje

dzieci, zamknięte jest świadectwo z początku neolitu o transformacji

kultury archaicznych W świecie antycznej Grecji kanibalizm budził

odrazę i mściwy gniew bogow olimpijskich, a utrzymywał się tylko

wśrod androphagoi ludow barbarzyńskich, zamieszkujących ziemie

Etiopow. Praktyki rytualnego ludożerstwa, echo przeszłości, zarzucone

w niektorych rejonach Europy już w mezolicie, jeżeli przetrwały

w szczątkowej postaci, to tylko gdzieś wśrod nielicznych plemion, żyjących

jeszcze w tropikalnych lasach Ameryki Południowej i Oceanii.

Ślady tamtych praktyk zachowała jednakże podświadomość zbiorowa.

Wyrażona jest w nich prymitywna wola zdobycia mocy pokonanego

wroga czy zmarłego członka rodzimego plemienia, gdyż jak

stwierdził Bronisław Malinowski „jedząc zabitego wroga, zdobywa

się jego osobiste właściwości lub jego duchowe zalety”; kanibalizm

ma zatem charakter rytualny i jest tłumaczony niemal wyłącznie

magią i totemizmem, ale rownież „zawiera w sobie rdzeń racjonalnych

i praktycznych zasad”, ktore nie stały się nam „zupełnie obce”18.

Zawłaszczanie człowieka w sensie dosłownym lub w przenośni jest

stałym i uniwersalnym elementem ludzkiej kultury.

17. G. Durand, Symbole intymności, tł. M. Abramowicz, [w:] Potęga świata wyobrażeń,

czyli archetypologia według Gilberta Duranda, pod red. K. Falickiej, Lublin 2002, s. 154.

18. B. Malinowski, Kultura jako wyznacznik zachowania się (1936), tł. S. Kapralski,

[w:] Dzieła, t. 8: Jednostka, społeczność, kultura, Warszawa 2000, s. 161.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 37

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

Dzięki magii „przeniesienia” dawne, rytualne praktyki „czytania”

z mozgu czy z wątroby, symbolicznych siedlisk mocy przywodztwa,

mocy myśli, życia, uczuć, a wreszcie obrony przed czarami,

w łańcuchu ewolucji przybrały w końcu formę czytania z książki.

Pismo, wywołujące symulacje obecności w tekście duszy autora,

dzięki swym właściwościom antropomorficznym zrekompensowało

porzucone rytuały kanibalizmu. Uważne przeczytanie książki

to pochłanianie „duszy” jej tworcy i jej cząstkowych mocy potrzebnych

w adaptacji środowiskowej. Szeroki zakres pojęcia „konsumpcji

książki” dowodzi jego źrodeł antropomorficznych. Ślady

archaicznych wyobrażeń pojawiają się rownież w koncepcji autora,

najczęściej odgrywającego rolę pisarza (klerka), ale pojawiającego

się rownież w roli natchnionego proroka, kapłana lub szamana, co

zbadał i wyjaśnił Roland Barthes.

Świadectwem zapomnianej przeszłości są zwroty metaforyczne,

wskazujące na paralelizm czytania i jedzenia. Dowodzą one

zarowno uświadomionych analogii, wszak usta służą mowieniu

i jedzeniu, jak i nieuświadomionych pozostałości porzuconych rytuałow.

Znawcy książek są smakoszami literatury. Francis Bacon

z humorem instruował czytelnikow swoich esejow, tłumacząc im,

że „pewne książki należy tylko powierzchownie smakować, inne

należy połykać, a tylko niektore należy przeżuwać i trawić”19. Zjedzenie

księgi lub jej fragmentu traktowane było w wielu kulturach

w sposob magiczny. Dzisiaj, ze względu na masowe rozpowszechnienie

literatury, zatarta została wrażliwość, pozwalająca doświadczyć

mocy słow pisanych. Trzeba jednak pamiętać, że budowane

przez wiele tysiącleci wyobrażenia kulturowe utrwaliły w nas określone

schematy i skłonności myślenia. Treści duchowe w postaci

zapisanego słowa służyły utrwalaniu norm społecznych, a jakże

często były znakiem obecności bostwa. Woda przepływająca po

kamiennej płycie lub po papirusie czy pergaminie pokrytych tekstami

modlitw lub błogosławieństw stawała się w magiczny sposob

wodą błogosławieństw. Tego typu praktyki opisane są w literaturze

egipskiej z czasow XXII dynastii (X wiek p.n.e.), w literaturze

19. F. Bacon, O studiach, [w:] Eseje, tł. Cz. Znamierowski, Warszawa 1959, s..220.

38 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

judaistycznej, w Koranie, pojawiają się też w wielu innych kulturach

i religiach.

Do utrwalenia wyobrażeń, że treści materialne potrafią przemieszczać

się z treściami duchowymi, przyczynił się zwłaszcza starotestamentowy

motyw zjedzenia zwoju z tekstem Księgi Ezechiela

(2, 89; 3, 13), przejęty następnie przez św. Jana i umieszczony w Apokalipsie

(Ap. 10, 811). Najpełniejszy związek to związek krwi i ciała.

Jeżeli słowo jest od Boga i zostaje skonsumowane, to świadczy to

o epifanii Bożej w postaci zrozumiałej dla człowieka. Prawda, nazywana

ludzkim pożywieniem, oddzielona jest jednak w wyobrażeniach

ewangelicznych od pokarmu cielesnego, gdyż „Nie samym

chlebem żyje człowiek” (Mt 4, 4). Motyw chleba duchowego pojawia

się w każdej religii świata i jest przenoszony do wyobrażeń pospolitych,

m.in. bibliofagii.

Pisarze wyrażający antyutopijny stosunek do świata, tacy jak

Jan Amos Komeński, Jonathan Swift czy wreszcie Stanisław Lem,

wykorzystali motyw książek konsumowanych już tylko jako pretekst

do ironicznej wypowiedzi przeciwko utopii technicystycznej.

Ich ekscentryczne pomysły literackie powodowały jedynie chwilowe

przypomnienie archaicznego mitu, z ktorego zostały zaledwie ślady.

Ow mit, poddawany obserwacjom językoznawcow, socjologow

społecznych, psychologow i psychiatrow daje się zlokalizować, ale

pozostaje w uśpieniu, zdominowany abstrakcyjnymi pojęciami duszy

i rozumu. W wyjątkowych okolicznościach wyłania się jednak

z ukrycia. Dzisiaj, w interpretacjach i w rekonstrukcjach hermeneutycznych

jego przesłanie staje się oczywiste, jak w przypadku mitu

nici Ariadny, w ktorym Andre Peyronie rozpoznał archetyp papirusu.

Zabicie Minotaura było dla starożytnych Grekow symbolicznym

przypomnieniem, że dawne praktyki kanibalistyczne zostały raz na

zawsze potępione. Zwijanie i rozwijanie zwoju papirusu (nici Ariadny)

stało się symbolem odbudowywania dzięki książce zagrożonych

więzi społecznych. Rownocześnie, dzięki pismu, owe najstarsze formy

antropologicznego mitu zostały przypomniane i utrwalone.

Dawne rytuały uległy w czasach nowożytnych transformacji

oraz kulturowemu przystosowaniu do nowych potrzeb. Wystarczy

spojrzeć na lektury obowiązkowe z tzw. kanonu maturzysty, ktorych

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 39

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

zrozumienie jest rytuałem społecznym warunkującym zdobycie

„świadectwa dojrzałości”. Upor nauczyciela, zachęcającego ucznia,

by ten przeczytał utwory literatury narodowej, zostaje odczytany

w kategoriach mitu, rytuału i podświadomości zbiorowej. Podobnego

wzmocnienia świadomości mitycznej dostarczają klasyczne

dzieła literatury światowej, obecne w księgarniach na całym świecie

i publikowane w wielkich nakładach. W efekcie, czytelnicy Homera,

Szekspira czy Dostojewskiego mogą odczuwać maksymalne

zintegrowanie i wszechobecność w wymiarze globalnym. Zarowno

w społeczeństwach oralnych, jak i w typograficznych, dochodzi do

podtrzymania integracji „plemiennej” poprzez narzucenie obowiązku

uczestniczenia w zbiorowych uroczystościach i rytuałach, polegających

na słuchaniu świętych tekstow. Carl Gustav Jung twierdził,

że tam gdzie jest nieświadomość, tam jest niewola, a nawet opętanie,

co znaczyłoby, że zarowno jednostka, jak i zbiorowość, zarowno

umiejący czytać, jak i analfabeci nie mają odwrotu od książki albo

od jej form pierwotnych, ktore jawią się jako despotyczny przymus

adaptacji kulturowej.

4.2 Protopismo tatuażu

Człowiek z Cro-Magnon pokrywał skorę ochrą, bo wierzył, że można

nią przywrocić zmarłemu życie. Po wielu tysiącleciach człowiek

cywilizowany przestał być ludożercą, ale w dalszym ciągu maluje sobie

ciało albo pokrywa je tatuażem — innym wynalazkiem z czasow

paleolitu, związanym z pojawieniem się kamiennego noża. Wszystko

po to, by w pewnych sytuacjach odstraszać wrogow, zdobywać

przychylność bogow, upiększać swoje ciało albo przekazywać o sobie

istotne wiadomości innym ludziom. Wiele przemawia za przyjęciem

tezy o tatuażu, jako jednej z pierwotnych postaci pisma, zwłaszcza

w aspekcie psychologicznym. Zdarzają się szczegolne przypadki, gdy

właściciele tatuażu stają się żywymi księgami (Herodot V. 35).

Przeniesienie cech żywego pisma na pospolity materiał piśmienniczy

powoduje magiczną antropomorfizację książki. Dworzanie faraona

Setiego I (ok. 1318-1304 p.n.e.), przedstawieni na płytach jego

40 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

grobowca, noszą na ciele znaki, przypominające pismo hieratyczne.

Antyczni Grecy i Rzymianie pogardzali tatuażami Dakow, Galow,

Sarmatow, Piktow (z łac. pictor — malarz) i innych „barbarzyńcow”,

ale z ciekawości poświęcali im wiele uwagi, jak Juliusz Cezar, Klaudiusz

i Tacyt, ktorzy trafnie tłumaczyli ich pochodzenie motywami

religijnymi i chęcią odstraszenia wrogow. Magicznej potędze tatuaży

ulegali rownież pierwsi chrześcijanie, zdobiący sobie ciało znakami

przynależności do Chrystusa. Po wytatuowaniu na czole lub nadgarstku

znakow krzyża, ryby, jagnięcia, albo inicjałow X (Chrystus) lub J.N.

(Jezus z Nazaretu) stawali się jego dobrowolnymi niewolnikami — ow

zwyczaj przetrwał w postaci noszenia na szyi krzyżykow lub medalikow.

Zarowno im, jak i innym ludziom tatuaże służyły do zdobycia

mocy ducha, niezbędnej do mężnego znoszenia cierpień. Znaki graficzne

umieszczone na ciele stawały się znakami sakralnymi.

Tatuaże wykonywane są najczęściej techniką nakłuwania. Artystom

paleolitycznym z Lascaux mogły w tym celu służyć te same

kościane rylce, ktorymi wyskrobywali kontury zwierząt w jaskiniach.

Wyspiarze z Oceanii używają rybich ości; gdzie indziej używa

się drzazg z twardego drewna, ostrych krzemieni albo metalowych

igieł. Maorysi z Nowej Zelandii bogatymi tatuażami potrafią

wyrazić swoją indywidualną i zbiorową mentalność, tradycję artystyczną,

lokalne mity i wierzenia religijne. Podobnym narodem

pielęgnującym sztukę tatuażu są Japończycy.

W niektorych społeczeństwach plemiennych granica między tatuażem

a prymitywnym pismem piktograficznym jest nie do uchwycenia.

Tatuaże spełniają w nich te same funkcje społeczne co pismo

w nieskomplikowanych relacjach pokrewieństwa. Ciało ludzkie jest

kojarzone z otwartą księgą. Schematy linii papilarnych mogą się kojarzyć

z protopismem albo utwierdzać w przekonaniu o istnieniu

księgi natury. Tatuaż jest artefaktem jak pismo. Pomiędzy jednym

i drugim istnieje szereg analogii. Tym samym rysikiem można pisać

książkę i tatuować ciało; można używać tego samego barwnika,

można odczytywać tatuaż i tekst książki, ale najistotniejszy związek

dotyczy faktu, że chociaż są w zasadzie formami pospolitymi,

to jednak posiadają cząstkę psychiczną ze względu na swoje podłoże

antropologiczne. Tatuaż determinuje właściciela, a nie poddaje

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 41

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

się regulacji. Pod tym względem książka jest bardziej dyskretnym

i niezobowiązującym wytworem kultury, do czego przyczynił się

z pewnością wcześniejszy od niej wynalazek maski. Zgodnie ze znaną

zasadą sprzęgnięcia zwrotnego każde wprowadzenie nowej formy

komunikacji medialnej wzmacnia już istniejącą. Jak podstawą kanibalizmu

było pragnienie mocy, tak „pierwszą funkcją pisma było

ułatwienie wprowadzenia niewolnictwa”20. Pismo wniosło więc nową

jakość społeczną na poziomie wzmocnienia i zastąpienia dawnej

formy. Potwierdzają tę tezę znaki własności, ktorymi w rożnych

kulturach piętnowano zwierzęta domowe i niewolnikow.

Schemat 1. Formowanie się protopisma z techniki tatuażu21

W sieci licznych powiązań pismo i książka ujawniają swe pokrewieństwa

z dawnymi faktami kulturowymi, ale rownież zapowiadają

20. C. Levi-Strauss, Smutek tropikow, tł. A. Steinsberg, Warszawa 1964, s. 277.

21. Por. S. Oettermann (1979), [za:] A. Jelski, Tatuaż… , s. 19.

estetyczna

(upiększanie)

i ochronna

(odstraszanie

wroga)

rytualna,

religijna,

magiczna

informacyjna

i społeczna

(znak pokrewieństwa

oraz

hierarchii)

dowod

własności lub

wykonanego

wyroku

Malowanie ciała

protopismo

kosmetyka maska tatuaż skaryfikacja wypalanie

ciała

F u n k c j e

42 Od Liber Mundi do hipertekstu

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

nadejście mediow doskonalszych w sensie technologicznym. Droga

od tatuaży do pisma nie była jednakże jedyną, jaką musiał przemierzyć

człowiek w swej wędrowce adaptacyjnej.

4.3 Pokrewieństwo z maską

Maska jest przyrodnią siostrą tatuażu, bowiem rożni się tylko techniką

wykonania, spełnia natomiast podobne funkcje społeczne i estetyczne:

ma odstraszać wrogow, zapewnić dostatek, upiększać wygląd; świadczy

o randze i przynależności do określonej grupy społecznej, ale przede

wszystkim jest przyjętym w danej społeczności plemiennej atrybutem

opiekuńczego boga. Manfred Lurker stwierdza, że „za pomocą maski

człowiek stara się przezwyciężyć strach. Ukrywa pod nią swoją bezsilność

i ma zarazem nadzieję, że dzięki niej uda mu się wyrosnąć ponad

siebie samego”22. Maska pozwala ukryć prawdziwą twarz. Dzięki

niej człowiek staje się anonimowy. Maska dostarcza mu strategii wobec

świata. Broni go przed demonami, pozwala przywłaszczyć mu ich

siłę, ale głownie zabezpiecza przed przemijaniem i przed śmiercią, jak

np. złote maski mykeńskie czy maski pośmiertne faraonow egipskich.

Po rozkładzie ciała dusza umarłych wodzow miała zamieszkiwać pod

złotą maską. Z tego powodu egipski rzeźbiarz masek nosił imię „ten,

ktory utrzymuje przy życiu” [jw., s. 285].

W przeciwieństwie do tatuaży, obciążających i niejako „piętnujących”

noszącego znakiem całkowitej przynależności, maska jest wynalazkiem

umożliwiającym człowiekowi okresowe przeżywanie prywatności

bądź anonimowości. Maska jest sacrum, ktorego moc bywa

w spoczynku albo zostaje „uruchomiona” śpiewami lub tańcem podczas

obrzędow religijnych, leczniczych czy profecyjnych. Maska może

przyjąć i przekazać dużo więcej informacji niż ciało ludzkie pokryte

tatuażem, choć wydawać by się mogło, że jej przekaz jest słabszy. Dodatkową

jej właściwością jest zdolność do transformowania otoczenia.

Jej potęga tkwi w spektaklu. Aby obudzić ducha maski, potrzebny jest

22. M. Lurker, Przesianie symboli w mitach, kulturach i religiach, tł. M. Wojnakowski,

Krakow 1994, s. 277.

Książka w świetle jej praobrazów kulturowych 43

A. Dróżdż „Od Liber Mundi do hipertekstu. Książka w świecie utopii”, ISBN 978-83-61154-22-8, © Copyright by Andrzej Dróżdż 2009, © Copyright by Biblioteka Analiz 2009, Warszawa 2009

śpiew rytualny i taniec, w ktorym muszą uczestniczyć wszyscy członkowie

plemienia. Antropolodzy rozrożniają maski osobiste i plemienne;

te ostatnie przekazywane z pokolenia na pokolenie, przypominają

o mitach albo raczej są ich żywym uosobieniem. Maski plemienne,

ożywione śpiewem i tańcem, językiem magicznym opowiadają o porządku

świata, o bogach i demonach ukrytych w przyrodzie, o przeznaczeniu

mężczyzny i kobiety, o hierarchii społecznej; wyczytywane

są w nich podstawowe prawdy, na ktorych opiera się byt wspolnoty

plemiennej23. Inne są maski na okoliczność pogrzebow, inne na okazje

narodzin, żniw, inicjacji, łączenia się w pary małżeńskie, budowania

domu, dziękczynienia z powodu obfitych polowań.

Maski są artefaktami postrzeganymi jako symboliczne praformy

instytucji (łac. instituire zakładać, kształcić) ze względu na swoj

charakter publiczny i integrujący. Ten charakter zbliża je rownież

do książek, z ktorymi łączy je zarowno materiał, z ktorego są wykonane,

np. liście, kora, glina, deska, jak i wybrany kanał komunikacji

cyrograficznej, co powoduje ograniczenie znaczenia komunikacji

oralnej (łac. os, dpn. oris usta). Zbiorowa „lektura” masek podczas

rytuałow religijnych integruje członkow wspolnoty. Rudymentarne

formy dawnych wierzeń i praktyk, znajdujące odbicie w maskach

plemiennych, miewają rownież odbicie w literaturze. Struktura tej

„lektury” stworzyła otwarte ramy, w ktorych znalazła się pierwsza

prymitywna książka, wykonana np. z liścia albo z kawałka kory pokrytej

symbolicznymi znakami w porządku linearnym. Oprawa

książki jest rodzajem maski dla treści, ale książka jest rownież maską

autora i czytelnika, jakże często upiększającą lub wyjaśniającą,

ale rownież wywołującą dezorientację w otoczeniu. Symbolika maski

jest bardzo pojemna; może się w niej uzewnętrznić oblicze boskie,

emanujące duchowym światłem, ale także demoniczne, ktore

odpowiednimi rytuałami należy zmusić do uległości. Maska może

być rownież symbolicznym wizerunkiem duszy jej właściciela.

Książka-maska jest magiczną formą zdobywania mocy nad światem.

W jednych kulturach, np. starożytnego Egiptu, istnieją przekonania,

że duch umarłego zostanie pod maską zamknięty, aby nie

23. Por. C. Levi-Strauss, Drogi masek, tł. M. Dobrowolska, Łodź 1985.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Liber VII
Liber CCXVI
Liber Librae
Liber 231 Arcanorum
Liber XV Chymical jousting of Perardua
Crowley Aleister Liber XV (Msza Gnostycka)
Liber V vel Reguli
Liber Viarum Viae
Liber 141
Liber DXXXVI
Liber LXI vel Causae
Alcibiades tłumaczenie liber 1-10, studia śródziemnomorskie
Liber XIII
Liber 777 Revised
Liber, Madziarz Odkrycie i inwentaryzacja sztolni w Bustrzycy Górnej
Liber CXX
Liber CXCVII Story of sir Palamedes
Liber MMM
Liber HHH PL

więcej podobnych podstron