Metody osiągnięcia OBE
Wpisany przez Administrator
Wtorek, 31 Marzec 2009 09:26
Zanim poznasz techniki osiągnięcia OOBE (OBE=OOBE), zapoznam Cię z uczuciami, które będą towarzyszyły ich stosowaniu. Uczucia te doświadcza nasze ciało, co noc podczas zapadania w sen, jednak dzieje się to nieświadomie, kiedy część mózgu odpowiedzialna za logiczne myślenie i pamięć jest nieaktywna.
Najczęstszym uczuciem oddzielania się ciał są wibracje. Czym one są? No właśnie. Trudno to opisać. Wibracje te są niczym przyjemny prąd, który przechodzi przez całe nasze ciało. Czasami są słabe, ledwo wyczuwalne, czasami mocne, czasami te wibracje szarpią ciałem przed ostatecznym oddzieleniem. Nie jest to przyjemne za pierwszym razem i najczęściej trudno zachować spokój podczas, kiedy przeżywa się je pierwszy raz świadomie. Przy kolejnych próbach OOBE będziesz czuł radość, że je czujesz, że zaraz "to" nastąpi. No i tak naprawdę, obiektywnie patrząc, to wibracje te są jak najbardziej przyjemne. Kolejną rzeczą, której doświadczysz, będzie dziwny dźwięk. Wprawdzie nie zawsze się zdarza, ale często towarzyszy relacjom podróżników. Zazwyczaj jest to głośny, realistyczny pisk w środku głowy. Będzie się wydawał realistyczny, ale najprawdopodobniej, będzie to jedna z iluzji hipnagogicznych. Kolejnym uczuciem, które zaznasz, będzie paraliż. Jest to najbardziej przeszkadzające uczucie dla początkujących. Nie będziesz w pewnym momencie poruszyć swoim ciałem fizycznym. Oczywiście przy włożeniu odpowiedniego wysiłku, jest to możliwe, ale jest to równoznaczne z przerwaniem OOBE (czego będziesz na pewno żałował). Jeśli wibracje były dość mocne, to znajdziesz się poza ciałem, najprawdopodobniej - nad łóżkiem, spoglądając na leżące ciało. Jeśli wibracje nie były silne, czeka Cię oddzielenie od ciała fizycznego. Upewnij się, że jesteś sparaliżowany. Spróbuj wyjąć rękę astralną, potem nogi, potem spróbuj się podnieść i wstać, lub się unieść w powietrze. Ważną sprawą, którą raczej ignorują początkujący, jest umiejętność uzyskania głębokiego transu. Co to jest? Jest to taki stan, w którym jesteśmy prawie we śnie. Kiedy myśli stały się realistyczne jak jawa, kiedy dźwięki w myślach brzmią tak, jak prawdziwe. To jest stan, w którym możesz próbować technik opartych na wizualizacji. Czyli wszystkich opisanych poniżej, za wyjątkiem pierwszej. No właśnie. Nie ukrywam, że pierwsza technika jest przeze mnie faworyzowana i polecam ją zwłaszcza początkującym.
TECHNIKA 4 godz. SNU i 1 godz. PRZYTOMNOŚCI
Jest to najprostsza w wykonaniu, a zarazem najefektowniejsza technika na osiągnięcie OOBE. Technika bazuje na naśladowaniu warunków w których zachodzi nocne spontaniczne OOBE. Technika ta nie wymaga żadnych wizualizacji, przygotowania medytacyjnego, żadnej praktyki relaksacyjnej. Jest dostępna dla każdego. Teoria jest niezwykle prosta. Połóż się spać o normalnej dla Ciebie godzinie. Lepiej, żeby nie było to po północy. Nastaw budzik na 4 godziny snu. Po 4 godzinach snu obudź się i rób coś, co wymaga pełnej przytomności. Rób to przez godzinę. Możesz czytać książkę, pić herbatę (nie czarną - kofeina!), patrzeć w okno. Cokolwiek to będzie, musi cię to całkowicie obudzić. Gdy minie godzina, połóż się do łóżka. Najlepiej, jeśli będzie to pozycja, w której trudno Ci zasnąć. Dla mnie jest to pozycja na plecach. Chodzi o to, żeby nie zasnąć, utrzymać świadomość jak najdłużej. Bądź cierpliwy. Zanim zaczną się uczucia towarzyszące wychodzeniu, minie od 15 minut do godziny. Jeśli będziesz miał problem z opuszczeniem ciała mimo rozpoczęcia wibracji i innych uczuć, zastosuj którąś z wizualizacji, Np. lecenie przez tunel w stronę białego światła.
HUŚTAWKA
Gdy będziesz już w transie, zwizualizuj siebie, huśtającego się na huśtawce. Bujaj się na siedzeniu. Musisz to poczuć, tak, żeby doznać takiego uczucia poruszania się...huśtasz się coraz wyżej i wyżej, aż zataczasz pełne koło i wylatujesz z huśtawki. Jeśli trans był głęboki, zaznasz OOBE.
METODA PRAGNIENIA
W sumie nie jest to metoda, tylko taki wspomagacz, który można łączyć z innymi metodami. Przez cały dzień nie pij, jedz coś słonego, wywołującego pragnienie. Przed snem postaw przed łóżkiem szklankę wody. Wywrze to pewien nacisk na ciało astralne i pomoże w osiągnięciu OOBE. Stosowanie tej metody na dłuższą metę może być niebezpieczne dla zdrowia.
WIZUALIZACJA
Ta technika, jak i poniższe, wymaga wejścia w głęboki trans, który najłatwiej osiągnąć właśnie w nocy. Kiedy już osiągniesz głęboki trans, wycisz umysł, wyrzuć myśli, które skaczą z jednego tematu na drugi, chcąc Cię wciągnąć w nieświadomy sen. Skup się na takiej wizualizacji : stoisz nad swoim łóżkiem i przyglądasz się swojemu ciału. Wyobraź to sobie z dużą dokładnością, ze szczegółami. Poczuj to. Jeśli dostatecznie długo spędzisz w tym wyobrażeniu, to prawdopodobne jest, że dokonasz projekcji w miejsce, które sobie wyobrażałeś jako punkt widzenia.
LINA
Jedna ze skuteczniejszych metod opartych na wizualizacji. Wprowadź się w głęboki trans i wyobraź sobie zwisającą nad Tobą grubą linę. Zwisa z sufitu, w takim miejscu, że możesz ją leząc w łóżku chwycić rękoma. Wyciągnij swoje mentalne ręce i chwyć ją. Poczuj, jak ją trzymasz, jak się przeciągasz, zacznij się wspinać. Poczuj wysiłek i napięcie mięśni wraz ze wspinaniem się. Musisz to CZUĆ. Ważne jest, że nie wolno Ci napiąć ani jednego mięśnia. Szczególnie uważaj na mięśnie karku. Powinieneś poczuć wibracje. Nie zatrzymuj się, tylko ciągle się wspinaj.
TUNEL
Po wprowadzeniu się w trans i oczyszczeniu umysł, wizualizuj tunel. Jesteś w nim. Jest ciemno, a przed tobą światło na końcu tunelu. Wyobraź sobie, jak się rozpędzasz niczym odrzutowiec. Poczuj, jak się rozpędzasz wraz z rykiem silnikiem, którego głośność narasta i pędzisz w stronę światła. W momencie wejścia w to światło zaznasz OOBE, pod warunkiem, że trans był wystarczająco głęboki.
JOJO
Wybierz sobie jakiś charakterystyczne miejsce w twoim pokoju. Podejdź do niego i przyjrzyj mu się dobrze z bliska. Zapamiętaj dobrze szczegóły. Następnie połóż się i wprowadź się w głęboki trans i oczyść umysł. Teraz odtwórz to miejsce, które wybrałeś. Kiedy to zrobisz, niech ono zniknie. Potem znowu je utwórz i niech ono znowu zniknie. Rób to z przerwami 3 sek. stopniowo przyśpieszając, aż dojdzie do takiego migania obrazów w wyobraźni. Powinno Cię to przenieść poza ciało do tego miejsca.
PUNKT
Kiedy będziesz w odpowiednim stanie, utwórz w wyobraźni kopię swojego pokoju. Zobacz go przez zamknięte oczy w wyobraźni. Teraz wyobraź sobie punkt na suficie, dokładnie nad Tobą. Zacznij wizualizować, jak ten punkt powoli pełznie z sufitu na ścianę, ze ściany na podłogę itd. zataczając okrąg wokół Ciebie. Ważne jest, żebyś podczas tej wizualizacji nie poruszał fizycznymi oczami. Leż spokojnie i się nie ruszaj. Ta wizualizacja wywiera nacisk na Twoje ciało astralne, zmuszając go do obrotu i spojrzenia na punkt.
Technika głębokiego transu
Temat jest wbrew pozorom - trudny. Z doświadczenia wiem, że zainteresowani OOBE ignorują jakby rolę, jaką pełni trans w osiągnięciu tego stanu. Trans, w którym zachodzi OOBE jest o wiele głębszy, niż ten, z którym kojarzy się medytacja, lub samokontrola umysłu. Właściwie, można stwierdzić, że to właśnie trans jest jedynym warunkiem osiągnięcia OOBE. To właśnie trans wywołuje wibracje, hipnagogiczne dźwięki, uczucie ruchu. Trans, o którym tu mowa, to stan bliski przedsennej utraty świadomości. Fale mózgowe zawierają się w niskich przedziałach Thety, ciało ogarnia paraliż, dominują "żywe" obrazy i dźwięki w umyśle - mowa tu o hipnagogii ustabilizowanej, czyli głębokiej hipnagogii. Jeśli nie miałeś jeszcze okazji świadomie znaleźć się w takim stanie (większość ludzi zasypia już w tym momencie - jak co noc), musisz wiedzieć, jak on wygląda. Oto czucia związane z głębokim transem :
1) Uczucie zimna
2) Lekki, lub (lepiej) całkowity paraliż ciała fizycznego
3) Uczucia kinestatyczne (unoszenie się, falowanie)
4) Żywe obrazy myślowe i dźwięki "jakby wewnątrz głowy"
5) Wszystko jest jakby "spowolnione" - dziwne uczucie
Są to uczucia, które człowiek przeżywa każdej nocy, podczas zasypiania (opuszczenia ciała fizycznego nieświadomie)Osiągnięcie tak głębokiego transu jest niezbędne do zajścia świadomego OOBE, gdyż takie są jego naturalne warunki, czyli conocne poza cielesne wędrówki. Osiągnięcie takiego stanu zachowując świadomość jest niezwykle trudne dla początkujących i właśnie ten problem jest powodem niepowodzeń stosowanych różnych technik opartych na wizualizacji, która ma wywrzeć nacisk na ciało astralne. Nacisk na ciało astralne ma sens tylko wtedy, gdy nie masz kontroli nad ciałem fizycznym (paraliż), nie wcześniej. Praktyka osiągnięcia takiego stanu tylko z uwagi na chęć doświadczenia OOBE jest stratą czasu i cierpliwości (polecam technikę "4 h + 1 h"). Jeśli nie udało Ci się osiągnąć OOBE techniką "4h+1h" i chcesz nauczyć się transu z uwagi na alternatywne metody - ćwicz osiąganie transu. Jeśli głęboki trans chcesz wykorzystać dla głębokiej medytacji, energetyzacji czakr, osiągnięcie wysokoświadomego snu WILD - jak najbardziej ćwicz osiąganie transu.
Osiągnięcie głębokiego transu w dzień jest nie lada wyzwaniem. Polecam robić to wieczorem, lub wcześnie rano. Najłatwiej osiągnąć stan głębokiego transu w nocy, ale to już się sprowadza do metody "4h + 1h". Technik transu jest bardzo dużo. Wszystkie jednak polegają na uśpieniu ciała (paraliż - w przypadku głębokiego transu) z jednoczesnym zachowaniem świadomości. Wszystkie metody są tak samo skuteczne. Czy przyniosą pozytywny rezultat w twoim przypadku - to zależy od twoich zdolności (umiejętności) relaksacji i skupiania myśli.
Technika osiągania głębokiego transu (połączenie wielu znanych technik relaksacyjno - transowych)
Połóż się w wygodnej pozycji i zamknij oczy. Weź kilka głębokich oddechów, starając się za każdym razem zwalniać trochę tempo. Kiedy oddech stanie się nieregularny, wolny i płytki, zacznij przyglądać się w myślach swojemu ciału. Zacznij od stóp. Spróbuj odczuć napięcie w mięśniach. Jeśli wydaje Ci się, że mięśnie są rozluźnione, to najprawdopodobniej się mylisz. Spróbuj maksymalnie rozluźnić swoje stopy. Najpierw jedną, potem drugą. Przejdź wyżej, do kolan. Wyczuj napięcie i rozluźnij kolana. Poczuj, jak napięcie się uwalnia. Pójdź w górę ciała i rozluźniaj poszczególne jego części, tak jak poprzednio. Szczególnie zwróć uwagę na mięśnie karku, które są najtrudniej poddającą się rozluźnieniu grupą mięśni. Czasami wręcz niemożliwe jest ich całkowite rozluźnienie, co ma odbicie w niewłaściwie dobranym podparciu pod głowę. Nie pozostaw napięte mięśni twarzy, czoło, napięte powieki. Stan relaksu w tym momencie jest osiągnięty. W tym stanie twój organizm odpoczywa i regeneruje siły. Jednak my pójdziemy o kilka kroków do przodu. Do osiągnięcia stanu lekkiego transu (stan alfa) posłużymy się metodą liczenia. Utrzymują ciało wolne od napięć (sprawdzaj, co jakiś czas w myślach napięcie w mięśniach i likwiduj je) wyobraź sobie ekran, na którym za chwilę pojawiać się będą liczby. Ustaw gałki oczne delikatnie skierowane w górę. Takie ustawienie sprzyja rozluźnieniu. Zaczynamy odliczanie. Jeśli nie masz praktyki w osiąganiu stanu alfa, zacznij odliczać od 100 do 1. Po każdej liczbie kilkusekundowa pauza. Wizualizuj w myślach na "ekranie" każdą liczbę, o której myślisz. Z czasem praktykowania, będziesz liczyć od 70 do 1, od 50 do 1, aż do momentu, kiedy wystarczą trzy liczby, aby wejść w ten stan. Stan alfa rozpoznasz po łagodnym uczuciu falowania, łagodnym paraliżu dłoni, stóp. Podstawą liczenia nie jest jak najszybsze dojście do 1. Chodzi o skupieniu myśli na czymś jednym. Liczenie wstecz ma za zadanie bardziej wymusić twoje skupienie. Odrzucaj wszystkie poboczne myśli. To nie łatwe zadanie. Kiedy osiągniesz stan gafla, czas przejść do głębokiego transu? Wizualizuj sobie schody w dół. Stoisz na górze i spoglądasz w dół. Musisz mocno się skupić na tej wizualizacji - ma ona na celu pogłębienie transu. Schodzisz niżej o jeden stopień i mówisz sobie w myślach "głębiej, jestem coraz głębiej". Schodzisz niżej o kolejny stopień i powtarzasz to samo. Poczuj, jak wszystko dookoła zwalnia, zamazuje. Przejdź na sam dół, stając po kolei od 1 do 10 stopni schodów powtarzając tą samą afirmację. Kiedy dojdziesz na sam dół, powinieneś być w paraliżu w głębokim transie. Teraz możesz stosować dowolną technikę OOBE.
Jak opuszczać ciało każdego ranka? Poniższy tekst jest tłumaczeniem metody z angielskiego forum. Tłumaczenia autorstwa Emjotes'a.
"How To OBE Almost Every Moring" Jak Opuszczać Ciało każdego ranka?
Jest to bardzo prosta i efektywna technika nie wymaga żadnych zdolności mentalnej czy dyscypliny. Gdy przez pierwsze 2 tygodnie starałem się sprawdzić Efektywność tej techniki okazało się ze jest to ponad 80% w moim przypadku.
Metoda ta bazuje na metodach 'wstań i wróć do łóżka' czy 'inkubacja snu'. Wszystko, co musicie zrobić wprowadzenie waszego ciała w stan 'wybrudzony umysł / śpiące ciało' przez zapadniecie w sen i wybrudzenie się rankiem. Właśnie poranek jest najlepszym czasem do osiągnięcia tego stanu, ponieważ twój poziom melatoniny w tym czasie jest optymalny.
Ważne jest, aby zastosować tą technikę dokładnie tak jak jest ona opisana, dokładnie, co do słowa. Próby, w których mi się nie udało wyjść to właśnie były próby, w których próbowałem coś zmienić.
Dla niektórych ludzi ta metoda może być trudna do wykonania gdyż nie potrafią oni po przebudzeniu ponownie zapaść w sen, albo po wyłączeniu budzika kładą się spać nie nastawiając go ponownie. Gdy jednak wyeliminujemy te dwa przypadki zawsze uda nam się uzyskać jakiś efekt, za pierwszym razem mogą być to wibracje aż w końcu doznamy OBE.
Aby zminimalizować te dwie wymienione trudności, mocno zaleca się, aby przed snem wykonać 'sleep training routines - trening spokojnego śnienia'.
Opis TECHNIKI :
* Potrzebnym nam będzie budzik, musisz mieć pewność ze dzwonek w budziku jest głośny na tyle abyś się obudził dokładnie gdy zadzwoni a nie 2 czy 3 min później.
* Alarm w budziku ustaw na trzy godziny przed tym jak wstajesz normalnie.
* Dźwięk w budziku powinien być ustawiony na najgłośniejszy jaki jest możliwy. Będziesz potrzebował budzika, aby ponownie wstać, wiele razy ludzie budzą się używając budzika wyłączają go, ale przez cały czas, gdy ten dzwoni oni śpią.
* Połóż się spać o normalnej porze.
* Jeśli zdarza ci się wracać spać odrazu po przebudzeniu, i nie jesteś tak bardzo głodny to trzyma cię sen, wiec możesz dalej kontynuować. Ale jeśli zdarzy ci się cos przez co nie będziesz mógł ponownie zasnąć to powinieneś porobić coś przez około 2 godziny to powinno dostatecznie wymusić zmęczenie aby wrócić ponownie spać. Jest to właśnie moment w którym 'sleep training routines' jest pomocny. Pomaga on w poznaniu na jaki okres czasu powinieneś pozostawać przytomny po przebudzeniu jeśli nie możesz zasnąć.
* Jeśli jesteś bardzo głodny, zjedz coś bardzo lekkiego, nie powinno być to nic słodkiego oraz nic bardzo obfitego, dobrze by było gdyby był to jakiś owoc typu banan albo napój ale nie słodki z duża ilością protein. Po prostu powinno być to na tyle lekkie aby nie wymagało dużego wysiłku ze strony twojego systemu pokarmowego by to strawić.
* Ustaw alarm swojego budzika na godzinie w której normalnie się budzisz plus jedna godzinie.
* Włóż zatyczki do uszu.
* Użyj techniki MILD. Wasza podświadomość będzie odpowiadać na wasze myśli ponieważ będziecie zapadać w sen, a wiec wypowiedzcie sobie w myślach skierowana do siebie prośbę "Łatwo zapadam w sen a gdy się obudzę będę gotowy na OBE" "Jeśli będę śnił, będę o tym wiedział i z LD automatycznie przejdę w OBE"
* Ustaw alarm na 4minuty.
* Zrelaksuj się i staraj się ponownie zapaść w sen, spokojnie jeśli nie uda ci się zasnąć wciągu 4 min zrelaksuj się jak to tylko możliwe. Wykonując 'rhythm napping' lawo można pomieszać myśli przez co gdy nastąpi separacja ty dalej będziesz uważał, że jesteś w ciele fizycznym. Gdy budzik wyłączy się a ty będziesz siedział i głowił się nad dziwnym wygładem budzika, okaże się, że jesteś właśnie poza ciałem! Gdy budzik zacznie dzwonić zrób RT(reality test - test rzeczywistości) ponieważ możesz wyjść z ciała nawet nie wiedząc o tym. Moim ulubionym RT jest sprawdzenie czy mój palce przejdzie przez ścianę, możesz również postarać się wydłużyć swoje ręce czy też palce.
* Czym mniej ruchów będziecie wykonywać tym efektywniejsza biedzie ta technika, pozostawaj w jednej pozycji, staraj się nie poruszać nawet swoimi oczami. Jeśli będziesz resetował budzik staraj się zrobić to bez otwarcia oczu poruszając tylko kciukiem jeśli to tylko możliwe.
* Gdy Budzik zadzwoni, zrób RT i nastaw dzwonienie na 8 min., po czym staraj się zasnąć.
* Gdy Budzik zadzwoni, zrob RT i nastaw dzwonienie na 12 min. po czym staraj się zasnąć.
* Gdy Budzik zadzwoni, zrob RT i nastaw dzwonienie na 16 min. po czym staraj się zasnąć.
* Gdy Budzik zadzwoni, zrob RT i nastaw dzwonienie na 20 min. po czym staraj się zasnąć.
* Gdy Budzik zadzwoni, zrob RT i nastaw dzwonienie na 20 min. po czym staraj się zasnąć.
* W końcu nastaw budzik aby dzwonił co 4min w kółko aż alarm się wyłączy albo zadecydujesz o zakończeniu.
Zwykle udaje mi się wyjść w pierwszych 10 minutach pierwszego albo drugiego 20 minutowego okresu nastawienia budzika. Jeśli docieracie do 4minutowego powtarzania prawdopodobnie zaczynacie wkraczać w LD (Lucid Dreams - Świadomy Sen)
Najprawdopodobniej uda ci się wyjść albo co najmniej doświadczysz rzeczy wymienionych w tej książce 'How To Tell How Close You Are To An OBE'. Jeśli chcesz ponownie wyjść zacznij z 4 minutowym okresem dzwonienia budzika, a później 8min itd.. Musisz zacząć od samego początku ponieważ inaczej ci się nie uda.
Za każdym razem gdy pójdziesz spać po przebudzeniu staraj się nie poruszać i postaraj się ponownie zasnąć, paraliż senny jest wtedy bardziej prawdopodobny. 100% paraliżu jest idealnym stanem by wyjść, ponieważ wyeliminowana jest wtedy pomyłka i jeśli tylko wiesz, co masz robić nie możesz tego zepsuć. Spokojnie zacznij głęboko oddychać aż wyjdziesz.
Jeśli wkraczasz w LD możesz przejąć kontrole nas snem. Alternatywnie możesz rozkoszować się samym snem albo teleportować się do swojego ciała i spróbować wyjść z niego, co oznacza przejście w OBE .
Jeśli obudzisz się z uczuciem ciężkości i wibracjami, a ty starasz się ruszyć częścią ciała a zamiast tego powinieneś skupić się na ruszeniu twojego całego ciała. Jeśli jesteś początkujący i starasz się poruszać swoim astralnym ramieniem, aby wejść na linę(technika Liny) albo wytoczyć się ze swojego ciała to istnieje spora szansa na to, że poruszysz swoim fizycznym ciałem knocąc cały wysiłek. Lepszym rozwiązaniem jest skoncentrowanie się na sile grawitacji, aby wypchnęła cię ona poza ciało.
Oddychanie holotropowe jako metoda OOBE
Czym jest oddychanie holotropowe?
-Wizja lekarzy Oddychanie holotropowe jest znane w Polsce jako metoda leczenia stosowana przez psychologów i psychiatrów. Twórcą tej metody leczenia był czeski psychiatra Grof. Takie leczenie przebiegało w następujący sposób : pacjent zaczynał robić serię bardzo głębokich wdechów i wydechów w szybkim tempie. Organizm pacjenta wchłaniał więcej tlenu, niż potrzeba do utlenienia krwi, z uwagi, na co zachodził tzw. szok tlenowy, który zwiększał możliwości mózgu, a ściślej rzecz biorąc - podświadomego umysłu, który atakował pacjenta niezwykle realistycznymi wizjami, które często były zbawienne dla pacjenta. Wizje te - w przypadku ludzi psychicznie chorych - dotyczyły urazów z dzieciństwa, dawno zapomnianych urywków z życia, które spowodowały chorobę - czyli ogólnie mówiąc, były to wizje regresywne.
-Wizja okultystyczna Przeszukałem polskie strony w poszukiwaniu informacji o oddychaniu, holotropowym, ale znalazłem tylko komercyjne wzmianki połączone z zaproszeniem na wysoko płatne sesje prowadzone przez lekarzy. Sesje te mają służyć polepszeniu ogólnego samopoczucia osób biorących udział.
Oddychanie holotrpowe jako metoda projekcji astralnej
Oddychanie holotropowe jest praktykowane od wieków przez podróżników astralnych, a raczej praktykowana jest metoda, której składnikiem jest to właśnie oddychanie. Autor sugeruje, że Grof - "wynalazca" oddychania holotropowego - był okultystą i doskonale znał możliwości takiego oddychania. Postanowił zarobić pieniądze na możliwościach leczniczych, które niesie takie oddychanie. Najciekawsze jest to, że taka mgła tajemnicy, która otacza ten temat była wprowadzona nieprzypadkowo. Sesje OH (oddychania hol.) prowadzone były pod nadzorem lekarzy, którzy kontrolowali czas sesji. Taka sesja liczyła 50 oddechów. Określona liczba oddechów przez Grofa miała swe odbicie w wiedzy okultystycznej. Otóż metoda OBE o której mowa zakłada minimum 20 minut oddychania holotropowego, a możliwości lecznicze OH w okultyźmie - na tle OBE - schodziły na dalszy plan. Autor książki pisze, że OH nie jest tak niebezpieczne, jak to przedstawia ogólny pogląd, wykreowany początkowo przez Grofa. OH wykorzystywane na skalę leczenia są tylko ułamkiem możliwości, jakie niesie za sobą przetlenienie.
Muzyka i jej rola w oddychaniu holotropowym
Wykorzystanie muzyki w sesjach OH również zostało przeniesione przez Grofa z ksiąg okultystycznych. Muzyka odwraca uwagę praktykującego, a także kieruje w pewien sposób procesami umysłowymi podczas OH. Dlatego dobór muzyki nie powinien być przypadkowy. Przypominam, że w tym momencie mówimy o OH jako o metodzie wywołania OBE. Autor książki zaleca następującą muzykę, która powinna być słuchana w określonych odstępach czasu :
pierwsze 5-10 min = muzyka lekka, bez wyraźnie zarysowanego rytmu
kolejne 5-10 min = muzyka bardziej rytmiczna
kolejne 10-20 min = muzyka z wyraźnym rytmem, autor zaleca ciężki rock.
Ważne jest też, żeby muzyka była dla nas nowa, żeby nie wywoływała żadnych skojarzeń z naszym dotychczasowym życiem. Ważny także jest sposób słuchania muzyki. Nie powinien on być "analityczny". Spróbuj nie wsłuchiwać się w muzykę. Zachowaj umysł wolnym od myśli, a muzyce pozwól przepływać przez ciebie.
Jak to się robi?
Połóż się na łóżku w jak najwygodniejszej pozycji. Musisz być w miarę pusty żołądek i pęcherz moczowy. Ubranie musi być luźne. Nie zakładaj żadnej biżuterii gdyż może ci się stać krzywda. Ważna jest obecność drugiego człowieka, który będzie obserwował cały proces i kierował muzyką. Autor książki kładzie szczególny nacisk na ten warunek, gdyż w pewnym momencie twoje ciało może zacząć się szarpać, nad czym możesz nie zapanować. Po zrelaksowaniu się oczyść umysł z myśli i rozpocznij szybkie, rytmiczne oddychanie. Oddechy powinny być głębokie, a wydechy całkowite. Powinna zachodzić całkowita wymiana powietrza w płucach. Pozwól przy tym na dowolne ruchy ciała. Nie musisz leżeć spokojnie, niech będzie to spontaniczny taniec powietrza i energii w twoim ciele.
Co się będzie dziać?
Twój organizm zacznie pobierać więcej tlenu, niż dotychczas. Poczujesz nadmiar energii, który zacznie płynąć przez ciebie niczym dzika rzeka. Nadmiar tlenu, który powstanie w mózgu, spowoduje, że twój umysł zaczną atakować obrazy ukryte głęboko w podświadomości. Obrazy z każdą chwilą stawać się będą coraz bardziej realne, coś jak zaawansowana hipnagogia, sen na jawie. Obrazy te mogą pochodzić ze wspomnień z wczesnego dzieciństwa, okresu poporodowego, a nawet z poprzednich wcieleń (ponoć). Na te obrazy nie należy zwracać uwagi (jeśli naszym celem jest OBE, a nie terapia regresywna) w czym pomoże ci muzyka. Możesz poczuć pewne zachwianie świadomości, które w rzeczywistości będzie drobnymi ruchami ciała astralnego, które jest wręcz wypychane z ciała. Z czasem zaczniesz czuć, jak wychodzisz z ciała. Na tym poziomie przestań głęboko oddychać i pozwól sobie porzucić ciało.
UWAGA!
- To, jak potraktujesz zawarte tu informacje zależy od ciebie. Miej jednak świadomość, że w wielu przypadkach oddychanie holotropowe może być niebezpieczne i jeśli się zdecydujesz, robisz to na własne ryzyko!
- Starsze osoby nie powinny próbować OH z uwagi na zwężenie naczyń krwionośnych, które jest "normą" w ich wieku (cholesterol).
- Jeśli już nawet zdecydujesz się opuścić ciało przez OH, nie rób tego "na wariata". Zacznij od 10 oddechów i zobacz, jak reaguje organizm. Potem 20 oddechów. Jeśli nawet masz końskie zdrowie, zachowaj ostrożność!
- Dłuższe sesje OH powinny odbywać się wyłącznie pod nadzorem drugiej osoby.
- OBE to granica możliwości, jakie daje OH. Jednak może warto potraktować OH jako doskonałą metodę na energetyzację?
- Zawarte tu informacje są tylko opisem zagranicznej książki. Nie można mieć 100% pewności, co do autentyczności poglądów autora tejże książki. Autor tego artykułu, czyli JA, nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne skutki stosowania OH. Technik ciąg dalszy, Aby formalności stało się zadość, przypominam, że opisane techniki stosujemy w stanie pełnego rozluźnienia ciała fizycznego, tj. właściwie jego całkowitym paraliżu. Powinna występować zaawansowana hipnagogia. Poniżej opiszę techniki zebrane z zagranicznych stron.
TECHNIKA PĘDZĄCEGO POCIĄGU
Wizualizuj siebie w ostatnim wagonie pędzącego pociągu. Zacznij biec korytarzem w kierunku pierwszego wagonu. Kiedy będziesz słyszał szum, hałas (hipnagogia dźwiękowa), wyskocz z pędzącego pociągu.
TECHNIKA 6+2
Natrafiłem na trochę odmienną wersję znanej nam metody 4+1... Zasada pozostaje taka sama... Połóż się wcześniej i nastaw budzik na 6 godzin snu, żebyś po tych 6 godzinach się przebudził. Dobrze byłoby, gdyby to była bardzo wczesna pora, Np. 4-5 rano. Potem pozostań przytomny, całkowicie rozbudzony przez 2 godziny i z powrotem połóż się spać. Oddychaj głęboko i skupiaj uwagę na oddechu. Powinieneś poczuć charakterystyczne wibracje, zawroty głowy i opuścić ciało.
TECHNIKA SPADOCHRONU
Technika do wykonania w zaawansowanej hipnagogii, na pograniczu snu i jawy. Wizualizuj siebie w samolocie przed skokiem ze spadochronem. Skocz w dół i postaraj się poczuć niesamowite uczucie ciążenia, spadania w dół, poczuj pisk w uszach, ciężkość... Kiedy będziesz spadał z ogromną prędkością, pociągnij za linkę i otwórz spadochron, który pociągnie cię nagle do góry. W tym momencie opuścisz ciało.
Proces oddzielenia
Po osiągnięciu kontroli nad stanami relaksacji i wibracji, będzie ci potrzebna pewna dodatkowa umiejętność. Możliwe, iż zdobyłeś ją już w trakcie robienia poprzednich ćwiczeń, jednak nie od rzeczy będzie tu wspomnieć o niej jeszcze raz.
Umiejętność ta, to kontrola myśli. W stanie wibracji jesteś niezwykle podatny na wszelkie myśli, zarówno zależne od twojej woli jak i zupełnie przypadkowe, które pojawiają się w umyśle. Dlatego też niezmiernie ważną rzeczą jest osiągnięcie stanu "bez myśli" lub przynajmniej koncentracji tylko na "jednej myśli". Wystarczy, że przez twoją głowę przemknie jedna zabłąkana myśl a reagujesz na nią natychmiast, w dodatku często w niepożądany sposób. Obawiam się jednak, że nikt nie jest całkowicie wolny od tego rodzaju myśli. Przynajmniej ja nie jestem, czym zapewne tłumaczyć można wiele nieprzewidzianych podróży do miejsc i ludzi, których nie znam. Być może jest to powodowane istnieniem nieznanych mi myśli, które do tej pory tkwiły w podświadomości.
Mając to na uwadze, pierwsze oddzielenie się od fizycznego ciała należy ograniczyć zarówno w czasie, jak i zakresie. Poniższe wskazówki pomyślane zostały jako techniki orientacyjne i adaptacyjne umożliwiające oddzielenie się od ciała bez niepotrzebnych lęków i obaw.
Wydłużanie kończyn. Zadaniem tej techniki jest zapoznać cię ze specyfiką Drugiego Ciała, jednakże bez pełnego oddzielenia. Po osiągnięciu stanu relaksu i wibracji zacznij ćwiczyć ręce. Jest to bardzo ważne doświadczenie, gdyż stanowić będzie pierwsze potwierdzenie istnienia Drugiego Ciała. Wyciągnij jedną rękę w kierunku jakiegoś przedmiotu, który jest poza jej zasięgiem. Sięgnij po ten przedmiot nie poruszając ręką ani w górę ani w dół, nie unosząc jej ani nie opuszczając. Innym wariantem tej techniki jest wyciąganie dłoni i ramienia w taki sam sposób, ale nie w kierunku przedmiotu, lecz po prostu przed siebie.
Kiedy wyciągasz rękę w ten sposób i nic nie czujesz, wysuwaj dłoń dalej, zupełnie jakbyś rozciągał ramię, dopóki nie natkniesz się na jakiś przedmiot. Jeżeli się tak stanie, zbadaj dokładnie dłonią kształt tego przedmiotu. ZnajdĽ wszystkie pęknięcia, załamania i inne charakterystyczne szczegóły, tak abyś póĽniej mógł je zidentyfikować i skonfrontować z rzeczywistością. W tym momencie nie będziesz doznawał żadnych nadzwyczajnych uczuć. Zmysły będą reagować tak, jakby dotykała tego przedmiotu twoja fizyczna dłoń.
To pierwszy test. Po zapoznaniu się z badanym przedmiotem wyprostuj dłoń i naciśnij go końcami palców. Początkowo wyczujesz opór. Pchnij palcami odrobinę mocniej i łagodnie staraj się przezwyciężać opór jaki wyczuwasz. Po chwili twoja dłoń będzie się wydawała przenikać przez przedmiot. Naciskaj dalej, aż do momentu kiedy dłoń przejdzie przez przedmiot na wylot i napotka następny. Zidentyfikuj ten drugi dotykiem. Potem ostrożnie wycofuj dłoń aż poczujesz, że znalazła się na "swoim" miejscu.
Zakończywszy ćwiczenie zmniejsz wibracje. Najlepszym sposobem na to jest próba delikatnego poruszenia ciałem fizycznym. Pomyśl o ciele i otwórz oczy. Następnie przywróć do życia poszczególne zmysły.
Kiedy wibracje znikną całkowicie, poleż jeszcze przez kilka minut nieruchomo. Potem wstań i porównaj to co odbierałeś dotykiem, z tym na co skierowana była twoja ręka kiedy leżałeś. SprawdĽ szczegóły zarówno pierwszego, jak i drugiego badanego przez siebie przedmiotu. Specjalną uwagę zwróć na szczegóły, których nie mogłeś widzieć z daleka. Dotknij przedmiotu i porównaj obecne doznania z poprzednimi.
Zbadaj drugi przedmiot w podobny sposób. W trakcie ćwiczenia mogłeś nie być świadomy, w jakiej pozycji w stosunku do wyciągniętej ręki znajdował się ten drugi przedmiot. SprawdĽ go teraz. To bardzo ważne. Czy pomiędzy wyciągniętą ręką i pierwszym a drugim przedmiotem można przeprowadzić linię prostą'? Czy pierwsza rzecz, której dotykałeś znajduje się w takiej odległości, że absolutnie nie mogłeś jej dosięgnąć bez zmiany pozycji ciała? Czy wszystkie detale - szczególnie te drobne - zgadzają się? Porównaj w ten sam sposób drugi przedmiot.
Jeśli wszystkie szczegóły zgadzają się, oznacza to, iż odniosłeś swój pierwszy sukces. Jeśli nie, powtórz ćwiczenie jeszcze raz. Jeżeli potrafisz kontrolować stan wibracji, to w końcu musi ci się udać.
Istnieje jednakże ćwiczenie o mniejszej skali trudności. Połóż się na plecach i trzymając ręce wzdłuż ciała lub założone na piersiach, wytwórz stan wibracji. Następnie unieś ręce powoli do góry i nie patrząc na nie, zetknij razem palce dłoni. Zrób to w sposób zupełnie niewymuszony, abstrakcyjny niejako, lecz pamiętaj o wrażeniach zmysłowych dotyku. Kiedy złączyłeś już dłonie nad klatką piersiową, spróbuj je zobaczyć nie otwierając oczu. Jeżeli podniosłeś je stosunkowo łatwo, to zobaczysz zarówno ręce rzeczywiste, jak i te należące do Ciała Drugiego. Pierwsze będą leżały wzdłuż ciała lub założone na piersiach, natomiast doznania zmysłowe płynąć będą z twoich niefizycznych rąk uniesionych nad rzeczywistym ciałem. Powtarzaj to ćwiczenie wielokrotnie, aż do momentu, w którym będziesz całkowicie pewny, że poruszasz nie rękami fizycznymi, ale czymś innym.
To ważne, aby twoje "inne" ręce powróciły na swoje miejsce zanim skończy się stan wibracji. Wprawdzie niespełnienie tego warunku nie grozi jakimiś poważniejszymi konsekwencjami, niemniej jednak lepiej żebyś na początkowym etapie eksperymentów nie podejmował żadnego ryzyka.
Techniki oddzielania. Najprostszą metodą oddzielenia od ciała fizycznego jest sposób, polegający na "wywindowaniu" się z niego. Celem nie są tu podróże do odległych miejsc, lecz stopniowa adaptacja do nowych warunków. Dzięki niej sprawdzisz jak czujesz się w Drugim Ciele oraz w jaki sposób odbierasz w tym stanie najbliższe otoczenie, np. własny pokój. Twoim pierwszym, prawdziwym doświadczeniem będzie zidentyfikowanie i zbadanie nowych, nieznanych ci do tej pory punktów odniesienia.
Lepiej aby twoja pierwsza próba zupełnego oddzielenia się od ciała przebiegała w świetle dnia. Zastanów się przy jakim oświetleniu pokoju będziesz czuł się najpewniej i stwórz sobie takie warunki. Postaraj się jednak, o ile to możliwe, nie używać światła elektrycznego.
Przystępując do ćwiczenia wprowadĽ się w stan wibracji a następnie utrzymuj całkowitą kontrolę nad swoim procesem myślowym. Jakaś niepożądana myśl może zaprowadzić cię poza obszar pokoju, a na razie powinieneś w nim pozostać. Myśl o tym, że stajesz się coraz lżejszy, że płyniesz ku górze, i o tym jak bardzo przyjemnie byłoby tak płynąć. Cały czas myśl, że takie unoszenie się jest niezwykle przyjemne - to bardzo ważne. Jeżeli uda ci się utrzymać tylko ten rodzaj myśli, wówczas oddzielisz się od ciała i łagodnie uniesiesz w górę. Być może nie uda ci się to za pierwszym czy drugim razem. Jest jednak całkowicie pewne, że o ile wykonałeś wszystkie poprzednie ćwiczenia to musi ci się udać.
Inną metodą jest technika "rotacji", o której wspominam we wcześniejszych rozdziałach tej książki. W okolicznościach podobnych do poprzednich staraj się powoli obrócić, zupełnie tak samo jak robisz to przed zaśnięciem. Nie pomagaj sobie rękami czy nogami. Zacznij od obrotu górnej części ciała - głowy i ramion. Staraj się robić to jak najwolniej, łagodnie ale stale napierając. Jeżeli będziesz to robił zbyt gwałtownie, możesz się pogubić i poczujesz się jak belka, która kręci się w wodzie dokoła swej osi. Zjawisko mogłoby wywołać lekki niepokój, bowiem może się zdarzyć, iż stracisz wszelkie punkty orientacyjne. Wróć wtedy do ciała fizycznego przez nakazanie ruchu w przeciwnym kierunku.
Łatwość z jaką zaczniesz się przekręcać nie czując oporu ani ciężaru będzie dla ciebie sygnałem, że zacząłeś się odłączać. Przekręcaj się powoli dalej, dopóki nie poczujesz, że przekręciłeś się o 180° (tzn. jesteś teraz twarzą w twarz ze swoim ciałem fizycznym). To dość niesamowita pozycja. Obrót o 180° to po prostu dwa obroty po 90°, jest to więc dość łatwe do osiągnięcia.
Kiedy znalazłeś się już w pozycji odwrotnej, zatrzymaj dalszy ruch rotacyjny po prostu myśląc o tym. Potem bez wahania pomyśl o popłynięciu ku górze oddalając się w ten sposób od ciała fizycznego. Jeżeli udało ci się uzyskać przedtem stan wibracji, sukces jest pewny.
Z obu wymienionych technik pierwsza powinna być stosowana przed drugą. Kiedy sprawdzisz już obie, wybierz tę, która bardziej ci odpowiada.
Oswajanie się z najbliższym otoczeniem. Gdy odniosłeś już sukces w oddzieleniu, bardzo ważne dla dalszych ćwiczeń jest zachowanie pełnej kontroli, którą wydaje się zapewniać jedynie bezpośrednia bliskość ciała fizycznego. Niezależnie od tego co myślisz i czujesz, trzymaj się w jego pobliżu.
Ostrzeżenie to nie wiąże się z żadnym znanym niebezpieczeństwem. Chodzi po prostu oto abyś krok po kroku oswajał się z nowymi warunkami, dzięki czemu będziesz w stanie dostrzegać co się wokół ciebie dzieje. Niekontrolowane podróże mogą na tym etapie wywołać poczucie zagrożenia, co spowoduje, że będziesz musiał zaczynać wszystko od początku. Proces aklimatyzacji psychicznej przebiegać będzie w zupełnie inny sposób niż wszystkie twoje dotychczasowe doświadczenia życiowe. Stopniowa adaptacja przyniesie ci spokój umysłu i zapewni poczucie bezpieczeństwa.
Na tym etapie najważniejszym ćwiczeniem staje się powrót. Po oddzieleniu utrzymaj dystans około jednego metra od ciała i unoś się łagodnie nad nim. Nie próbuj wtedy poruszać się w bok lub dalej w górę. A skąd masz wiedzieć jak daleko znalazłeś się od ciała? Otóż, znowu sam to wyczujesz. Twoje widzenie jest w tej chwili równe zeru. Nauczyłeś się nie otwierać oczu i niech tak na razie zostanie. Pozostawaj blisko ciała fizycznego - sama myśl o nim utrzymywać cię będzie we właściwej odległości.
W ciągu następnych trzech lub czterech prób nie rób niczego więcej, poza ćwiczeniem "wyjścia" i "powrotu" do ciała fizycznego. Aby powrócić, wystarczy o tym pomyśleć. Jeżeli zastosowałeś pierwszą metodę oddzielenia, powrót będzie stosunkowo łatwy. Kiedy wrócisz, będziesz zdolny się poruszać, zmysły znów zaczną działać. Za każdym razem gdy będziesz wracał do ciała, usiądĽ i otwórz oczy, aby upewnić się, że wróciłeś "całkowicie", potwierdzić orientację i poczucie bezpieczeństwa. Dzięki temu upewnisz się, że możesz wrócić wtedy, gdy sam tego chcesz-jest to bardzo ważne, bowiem daje ci poczucie kontaktu ze światem materialnym, do którego należysz. Możesz mi wierzyć, iż zapewnienie takie jest niezbędne.
Jeżeli zastosowałeś drugą metodę, przysuń się powoli w stronę ciała fizycznego ponownie o nim myśląc, a kiedy poczujesz, że zetknąłeś się z nim całkowicie, zacznij się obracać o 180°. Kierunek nie jest istotny.
W obu tych technikach momentowi połączenia towarzyszy zawsze lekkie szarpnięcie i coś na kształt dĽwięku "klik - klak". Dokładny opis tego doznania jest niezwykle trudny, lecz sam będziesz w stanie je rozpoznać. Zawsze odczekaj kilka chwil zanim usiądziesz - unikniesz w ten sposób uczucia oszołomienia. Daj sobie trochę czasu na przystosowanie się do środowiska fizycznego. Czynność siadania daje ci niepodważalny dowód ciągłości; będziesz wiedział, że możesz z własnej woli przeplatać istnienie fizyczne z doświadczeniami w środowisku niematerialnym, zachowując przez cały ten czas pełnię świadomości.
Powinieneś tak długo powtarzać cykl - odłączenie, powrót, przyjęcie pozycji siedzącej i zapisanie godziny, ponowne odłączenie i ponowny powrót - aż będziesz absolutnie pewny, że twoja świadomość działa bez chwili przerwy. Notowanie godziny kolejnych powrotów powinno ułatwić ci to zadanie.
Następny krok w przyzwyczajaniu się do nowych warunków polega na odpłynięciu od ciała na trochę większą odległość. Wystarczą choćby trzy metry. Staraj się zawsze koncentrować na jednym celu, eliminując przypadkowe myśli - jest to szczególnie ważne gdy będziesz zwiększał dystans. Kiedy już przyzwyczaisz się do myśli, że możesz być poza ciałem, powiedz sobie; że możesz też widzieć. Nie myśl jednak o otwieraniu oczu, gdyż w ten sposób możesz powrócić do ciała fizycznego i zmniejszyć stan wibracji. Zamiast tego myśl o zjawisku widzenia; o tym, że możesz widzieć. Nie uniesiesz powiek, raczej zniknie ciemność. Początkowo widzenie może być nieostre, jakby w przyćmionym świetle i o niewyraĽnych konturach. Nie wiadomo jeszcze, dlaczego tak się dzieje, ale wraz z kolejnymi próbami widzenie będzie wraz lepsze.
Gdy po raz pierwszy zobaczysz leżące poniżej własne ciało; to o ile zastosowałeś się do poprzednich wskazówek, widok ten nie powinien wytrącić cię z równowagi. Przekonawszy się, że to rzeczywiście "ty" tam leżysz, obejrzyj pokój z nowej perspektywy. Poruszaj się w różnych kierunkach, ale powoli i nigdy gwałtownie. Potem poruszaj rękami i nogami, aby upewnić się, że możesz to robić. Jeżeli przyjdzie ci ochota, możesz pobrykać sobie odrobinę w tym nowym środowisku, pamiętaj jednak o utrzymaniu stałej odległości wobec ciała fizycznego. Na tym etapie poczujesz silne emocje i pragnienia, które mogą być wręcz przytłaczające. Będzie to największy problem na tym etapie. Te pojawiające się nieoczekiwanie pragnienia są wysoce subiektywne i emocjonalne, więc z łatwością mogą zniweczyć twoją pozycję racjonalnego obserwatora.
Najważniejszą rzeczą jest zrozumienie, że nie możesz klasyfikować tych pragnień jako złych czy dobrych. One po prostu istnieją, a ty musisz się nauczyć radzić sobie z nimi. Główną zasadą jest nie zaprzeczanie istnieniu tych pragnień. Uznaj je za głęboką, integralną część samego siebie. Dopóki tego nie zrobisz, nie będziesz w stanie ich kontrolować.
Pragnienia te mogą dotyczyć wolności (w efekcie wyzwolenia z fizycznych ograniczeń, z prawem grawitacji na czele), kontaktów seksualnych (początkowo z bliską ci osobą, póĽniej jako zdarzeń wyłącznie zmysłowych), ekstazy religijnej (intensywność tego pragnienia zależeć będzie od rodzaju wychowania jaki otrzymałeś) i całego szeregu innych zjawisk charakterystycznych dla danej osoby. Zakładam tu, iż każdy odczuje jakieś subiektywne pragnienia, niezależnie od tego jak silnie je do tej pory kontrolował. To o czym mówię, znajduje się głęboko poniżej poziomu świadomości określającej twoje podstawowe cechy charakteru i osobowości. Jak wyjaśniałem wcześniej, emocje te wypływają na powierzchnię ponieważ nie jesteś już jedynie świadomą intelektualną jaĽnią. Teraz jesteś, być może po raz pierwszy w życiu, całością. Masz kontakt z każdą częścią samego siebie i zawsze już będziesz musiał brać to pod uwagę. Sztuka polega na tym, aby utrzymać dominację świadomego racjonalnego siebie (czyli tego najistotniejszego w świecie fizycznym). Nie jest to łatwe.
Dlatego możesz napotkać wiele problemów jeżeli spróbujesz zaprzeczać samemu sobie. Zamiast tego spróbuj zaakceptować te czasami zaskakujące pragnienia takimi jakimi są - to przecież część ciebie. Nie możesz ich wyeliminować, ale możesz _odłożyć ich realizację. Obiecaj sobie, iż spełnisz je w przyszłości, a wtedy opór z ich strony zniknie, zwłoka zostanie zaakceptowana - w końcu nic innego przez całe życie nie robiłeś.
Jeżeli już udało ci się wielokrotnie poradzić sobie w nowych sytuacjach oddzielając się od ciała, oznacza to, iż jesteś gotów do bardziej odległych i specyficznych podróży. Zakładam też, że przezwyciężyłeś już wszystkie obawy jakie w tym stadium eksperymentowania mogły wystąpić. Jeżeli nie, powtarzaj ćwiczenia tak długo, aż lęki znikną bez śladu.
Niezawodne sygnały powrotne. Jak już wspominałem, strach przed niemożnością powrotu do fizycznego ciała jest jednym z zasadniczych czynników powstrzymujących nas przed wyjściem z niego. W swoich początkowych próbach bardzo często spotykałem się z tym problemem. Tak się jednak szczęśliwie składało, że za każdym razem znajdowałem rozwiązanie niezależnie od stopnia problemu. Po dokładnej analizie wielu prób, udało mi się rozwinąć kilka niezawodnych technik. Jedyną gwarancją jaką mogę tu dać jest fakt, iż w moim przypadku sprawdziły się całkowicie.
Po pierwsze, jeżeli masz z czymś trudności, nie wpadaj w panikę. Przede wszystkim zachowaj racjonalny sposób myślenia. Przerażenie jedynie pogarsza sytuację. Przyswój sobie tę prostą formułę i zawsze się do niej stosuj: aby powrócić do ciała fizycznego, wystarczy o nim pomyśleć. WyobraĽ sobie wtedy, że poruszasz jakąś częścią swojego ciała fizycznego np. jednym z palców ręki bądĽ stopy. Zaczerpnij głęboko powietrza. Uaktywnij wszystkie zmysły lub przynajmniej jeden z nich. Poruszaj szczęką. Przełknij ślinę, albo porusz językiem. Każda czynność, która wymagać będzie fizycznej reakcji lub energii, przyniesie sukces. Jeżeli nie da to natychmiastowego efektu, spróbuj poruszyć jakąś inną częścią ciała. Nie ma wątpliwości, że ruch sprowadzi cię w końcu do ciała fizycznego. Jedyny problem polega na tym, iż sam musisz się dowiedzieć, jaki ruch w twoim przypadku sprawi to najszybciej.
Jeżeli wypracowałeś już w sobie taki najodpowiedniejszy sposób powrotu, z pewnością gdy go zastosujesz powrót nastąpi natychmiast. Będziesz niczym pocisk samosterujący skierowany do ciała. Jednakże metoda natychmiastowego powrotu w ogromnym stopniu zawęża możliwość obserwacji i podejmowania decyzji. Gdy proces się rozpocznie, to nie będziesz go już mógł zatrzymać. Wrócisz do ciała fizycznego nie wiedząc co się dzieje ani dlaczego. Stosuj więc tę metodę jedynie w sytuacji zagrożenia.
W normalnych warunkach powinieneś znać i kontrolować zarówno kierunek jak i miejsce położenia twojego ciała fizycznego. Wtedy, w sposób spokojny i bez pośpiechu rozpocznij powrót.
Mechanika ruchu. Teraz, gdy posiadasz już kontrolę nad całym procesem, łącznie z sygnałem alarmowym do natychmiastowego powrotu, możesz zdobyć się na wykonanie kroku, który jest najważniejszy ze wszystkich - "udać" się mianowicie do jakiegoś odległego punktu i powrócić. Zdecydowanie nie zalecam tego kroku jeśli nie zakończyłeś pomyślnie wszystkich poprzednich ćwiczeń. Mogło się co prawda zdarzyć, że niechcący dotarłeś już w bardziej odległe rejony podczas wcześniejszej fazy przygotowań. Jeżeli tak, to łatwiej ci będzie zrozumieć znaczenie poniższych zasad.
Po pierwsze, określ punkt docelowy. Zapamiętaj zasadę główną: podróżujesz do osoby, nie do miejsca. Można co prawda osiągnąć to drugie, o ile jesteś bardzo przywiązany emocjonalnie do jakiegoś miejsca, ale moje prośby tego typu kończyły się zazwyczaj dość mizernie. Choć być może jest to sprawa mojej osobowości.
Wybierz osobę (żyjącą), którą pragniesz odwiedzić. Powinien być to ktoś, kogo znasz bardzo dobrze. Osoba taka nie może się niczym sugerować, więc nie uprzedzaj jej o swoim zamiarze. Wybierz ją zanim zaczniesz relaksację i nim pojawią się wibracje.
Po osiągnięciu wibracji oddziel się od ciała, a następnie odsuń się od niego na niewielką odległość, powiedzmy dwóch metrów. Zanim uzyskasz możliwość widzenia, "pomyśl" o osobie którą zamierzasz odwiedzić. Nie staraj się wyobrażać sobie jej postaci fizycznej - myśl raczej o jej cechach psychicznych - bowiem to właśnie one cię do niej przyciągną.
Myśląc obracaj się powoli wokół własnej osi. W pewnym momencie "wyczujesz" kierunek, jaki powinieneś przyjąć. Będzie to uczucie zupełnie intuicyjne; odniesiesz wtedy wrażenie, jakbyś był przyciągany przez magnes. Ale możesz to sprawdzić jeszcze raz. Obróć się znów dookoła a odczujesz to samo. Zatrzymaj się i ustaw twarzą w tym kierunku. Pomyśl, że chcesz widzieć i spójrz.
Aby spowodować ruch w stronę punktu docelowego, zastosuj metodę "rozciągania" jaką ćwiczyłeś z dłonią i ramieniem we wczesnej fazie eksperymentowania. Najłatwiejszym sposobem jest umieszczenie swoich "drugich" rąk nad głową, ze złożonymi dłońmi jak u pływaka na chwilę przed skokiem do wody. Myśl wtedy 0 osobie, którą chcesz odwiedzić i wychylaj ciało w tym kierunku. Możesz poruszać się szybciej lub wolniej, zależnie od "rozciągania". Im silniej "rozciągasz" ciało - tym szybciej podróżujesz. W miejscu przeznaczenia rozciąganie zatrzyma się automatycznie, bez udziału twojej świadomości.
Aby powrócić zastosuj podobną metodę. Pomyśl o swoim fizycznym ciele i wychyl się w jego kierunku, a powrót nastąpi automatycznie. Zazwyczaj nie trzeba nic więcej. Istnieją pewne spekulacje co do trzymania rąk w pozycji pływaka. Początkowo zakładano, że taka pozycja chroni głowę. W każdym razie - pomaga, gdyż ułatwia rozciąganie ciała - ręce trzymane po bokach nie dają takiego efektu.
Podane zasady mogą się wydać wręcz rytualne, lecz nie było to zamierzone. Wiem, że brzmią jak średniowieczne formuły. Do tej pory nie istnieje jednak wytłumaczenie dlaczego techniki te okazują się skuteczne. Może w przyszłości zainteresowanie fizyków, chemików, neurologów i specjalistów z innych dziedzin pozwoli stworzyć teorię, która wyjaśni te zjawiska. Jeśli wielu badaczy jednocześnie zajmie się tym problemem w sposób naukowy, być może przyniesie to efekty.
Jednak zanim to nastąpi, możesz przekroczyć granice już teraz, o ile wykażesz dostateczną cierpliwość i odwagę. Jedyny sposób na poznanie i zaakceptowanie tej innej rzeczywistości, to doświadczyć jej samemu.