Pogromcy mitów - Inkwizycja
Kiedyś na mojej stronie domowej miałem strony poświęcone Świętej Inkwizycji. Stronę domową zlikwidowałem, a o Inkwizycji zapomniałem. Ale sobie przypomniałem i publikuję ponownie to co wtedy zebrałem.
To są głównie fragmenty dyskusji toczonych przez znajomego księdza na liście dyskusyjnej „Ciemnogród”:
Na jaką karę i za co Inkwizycja oskarżała Galileusza?
Za co: Opublikował nie udowodnioną teorię, jako PEWNIK, nie potrafił jej udowodnić i co więcej napisał w sposób zakrawający na herezje.
Karą dla Galileusza było: Raz w tygodniu odmówić SIEDEM psalmów. Kara wygasła po trzech latach. Galileusz, jako, że uważał się za wierzącego, "karę" kontynuował.
Inkwizycja Hiszpańska - hr. Józef Tyszkiewicz
O Inkwizycji hiszpańskiej - Józef de Maistre
Obrona Inkwizycji - Adama Gwiazda
Stosy kłamstw o Inkwizycji - Rafał Ziemkiewicz.
Bibliografia:
Odsyłam wszystkich zainteresowanych problemem Inkwizycji do następujących źródeł:
B. Bennasar, L'inquisition espagnole, Paris 1979;
K. Bihlmeyer, H. Tuchle, Kirchengeschichte, II Teil: Das Mittelalter, Paderborn 1962;
M.J. Coloni, Homes et chretiens dans la societe medievale, Paris 1981;
J. Decarreaux, Byzance ou l'autre Rome, Paris 1982;
J. Le Goff, Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1970;
E. Gilson, Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa 1987;
J. Huizinga, Jesień średniowiecza, Warszawa 1974;
Katolicyzm średniowieczny, praca zbiorowa pod red. J. Kellera, Warszawa 1977;
B. Kumor, Historia Kościoła, Cz.2: Wczesne średniowiecze chrześcijańskie Lublin 1973, Cz.3: Złoty okres średniowiecza chrześcijańskiego, Lublin 1976;
D. Olszewski, Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Katowice 1982;
G. Ostrogorski, Dzieje Bizancjum, Warszawa 1968;
P. Pierrard, Historia Kościoła Katolickiego, Warszawa 1981;
B. Zientara, Historia Powszechna Średniowiecza, Warszawa 1968.
Miłych poszukiwań w wiadomym temacie
ks. AJK
Inkwizycja - Prof. Adriano Prosperi
Niniejszym przedstawiam tłumaczenie wywiadu z Prof. Adriano Prosperi, prezentującym jego najnowszą książkę pt. "Tribunali della coscienza". Wywiad ukazał się w tygodniku TASCANA OGGI:
Inkwizycja? "Bardzo nieliczne skazania na śmierć, ale liczne kary moralne", słowa Adriano Prosperi wykładowcy i profesora historii nowożytnej i średniowiecznej na Uniwersytecie w Pizie, jednego z największych autorytetów w dziedzinie Kontrreformacji.
Inkwizycja którą zajmuje się Prosperi w najnowszej swojej książce pt. "Tribunali della coscienza" (Einadui 1998), jest tzw. Inkwizycją Rzymską powołaną w 1542 roku w celu penetracji Italii pod kątem herezji protestanckiej. Najnowsze badania w tej dziedzinie po raz kolejny potwierdziły, że ilość osób skazanych na śmierć wynosiła 2% wszystkich wyroków, jakie zostały wydane przez te instytucję. Rewizjonizm? "Nie - odpowiada Prosperi- chodzi o bardziej szczegółowe badania, szczególnie zaś dokumentów z tamtego okresu a przez to o lepszą znajomość historii".
T.O. Panie Profesorze, czy nie nastąpiła jakąś ideologizacja Inkwizycji?
A.P. Tak. Jesteśmy nieustannie świadkami walki na terenie ideologicznym - pomiędzy czarną i białą wersją istnienia i działania Inkwizycji. Ideologia może zaistnieć również w poszukiwaniach historycznych, ale ja i mój zespół staraliśmy się odrzucić wszelkie uprzedzenia zarówno w jedną jak i drugą stronę, a oprzeć się jedynie na danych historycznych i weryfikacji źródeł.
T.O. Co więc wykazały te poszukiwania historyczne?
A.P. Przede wszystkim ukazały doniosłość struktur biurokratycznych, reguł prawnych i pewnej specyfiki tego trybunału, który przede wszystkim starał się o zbawienie dusz, a nie karanie ciała.
T.O. A tortury?
A.P. Tortury miały miejsce w procesach inkwizycyjnych znacznie rzadziej niż w innych procesach tego okresu. Jednak zawsze trybunał inkwizycyjny starał się dotrzeć do prawdy. Tortura, podkreślam to jeszcze raz, bardzo rzadko stosowana, miała na celu potwierdzenie prawdziwości zeznań. Częściej jednak kończyło się na pisemnym oświadczeniu prawdy wraz z poświadczeniem świadka na korzyść sądzonego.
T.O. Dlaczego więc dokonano demonizacji Inkwizycji?
A.P. Inkwizycja została oskarżona przede wszystkim przez świat Reformy o szerzenie wiary przy pomocy użycia siły. I dlatego również dzisiaj Inkwizycje się demonizuje jako model władzy, który ingerował w sprawy sumienia. Ta koncepcja została również przejęta przez Oświecenie a następnie poprzez Romantyzm dotarła aż do dziś.
Ale jest to typowa ideologizacja! Są to niesłuszne posądzenia, gdyż Inkwizycja nie była państwem totalitarnym ale trybunałem, który posługiwał się siłami państwa. Proszę to rozróżnić! Inkwizycja mogła wydawać jedynie wyroki moralne, gdy zaś np. herezja była związana z jakimś przestępstwem przeciwko prawu państwowemu, wówczas na mocy samego prawa, podsądny przechodził pod jurysdykcje sądów świeckich. Stad te 2% skazanych na śmierć.
T.O. Jak wyglądała struktura trybunału inkwizycyjnego?
A.P. Inkwizycja Średniowieczna wywarła ogromny wpływ na sposób przeprowadzania procesów sądowych, które również i dzisiaj są wykorzystywane. Przede wszystkim, to sędzia musi ustalić prawdę obiektywną. Nie może występować w roli oskarżyciela ani policjanta.
W okresie Nowożytności, od 1542 roku powstała Kongregacja Rzymska d/s Inkwizycji, która była najwyższą instancją. Mogła zatwierdzić lub odrzucić wyroki wszystkich Trybunałów Inkwizycyjnych. Co więcej, pod te Kongregację podlegali wszyscy Kardynałowie i Biskupi.
T.O. A jak wyglądał proces?
A.P. Rozpoczynał się od sentencji formalnej. Generalnie podejrzany był wysłuchiwany, a sprawa pozostawała otwarta dopóki Kongregacja nie zatwierdziła lub nie odrzuciła wyroku pierwszej instancji. Ale procesy te się tak przedłużały, że bardzo rzadko dochodziło do ostatecznego rozstrzygnięcia przez Kongregację. Najczęściej sprawy były kierowane do archiwum, a podsądny, jeżeli nie dopuścił się przestępstwa przeciwko prawu państwowemu, po nałożeniu jakiejś kary moralnej, był wypuszczany na wolność.
Inkwizycja wtedy tylko stawała się twarda, gdy podsądny nie był szczery i odmawiał zaufania sędziemu. W takich przypadkach sentencja formalna przewidywała publiczne ogłoszenie kary.
T.O. Ale jest jeden słynny przypadek Toskańczyka...
A.P. Tak, sentencja wyroku protonotariusza Florencji Pietro Carnesecchi, która została ogłoszona publicznie w 1567. Carnesecchi został skazany gdyż dopuścił się nadużyć finansowych, a do tego nie chciał być szczery w obliczu trybunału, zarówno pierwszej jak i ostatniej instancji. Jego wyrok był bardzo srogi; został odtransportowany do Rzymu w celu ukarania w ubraniu skazanego.
T.O. Jakie były warunki więźniów w więzieniach?
A.P. Warunki więzienne były rożne. Zależało od przypadku. Na początku wiezienie składało się z cel, które z kolei znajdowały się w klasztorach. Jeżeli ktoś jednak dopuszczał się recydywy, wówczas był odsyłany do więzień pod zarządem Inkwizycji. Dla przykładu - filozof Gerolamo Cardano, uwięziony w Bolonii, narzekał, że cela w jakiej się znajduje, nie nadaje się do życia dla tak chorej osoby, jaką jest on sam. Ponieważ nikt go nie chciał słuchać, ogłosił strajk głodowy. W następstwie swojego protestu został zwolniony z więzienia. Później napisał list z podziękowaniem do Trybunału Inkwizycyjnego.
T.O. Czy Inkwizycja pozostawiła coś po sobie w spadku aż po nasze czasy?
A.P. Przede wszystkim areszt tymczasowy, wcześniejsze zwolnienie z więzienia na podstawie zaświadczenia o dobrym zachowaniu podczas uwiezienia. Np. również na podstawie zaświadczenia proboszcza parafii, z której pochodził skazany, mógł tenże być wcześniej wypuszczony na wolność (szkoda, że już się tego nie praktykuje).
T.O. Panie Profesorze, po tym wszystkim co Pan powiedział, Inkwizycja nie jawi się jako najgorszy trybunał epoki?
A.P. Jeżeli wziąć pod uwagę sentencje wyroków śmierci (wydawanych przecież przez sądy cywilne), ofiary Inkwizycji były bardzo, ale to bardzo nieliczne.
Jeżeli zaś się chce patrzeć na Inkwizycję jako na sąd sumień, ofiary były liczne, ale mało znane, gdyż zarówno sąd jak i podsądnego obowiązywała tajemnica. Publiczne podanie do wiadomości sentencji wyroku związane było jedynie, jak wcześniej już wspomniałem z nieszczerością podsądnego i jego brakiem zaufania do sędziego.
TOSCANA OGGI, N.26/Anno XVI/ 1998, s.19.
tłumaczył: ks. AJK
Święta Inkwizycja
BM:
Ogień stosów jest niezaprzeczalnie częścią historii Kościoła i takie jest moje zdanie, cytuje: "Pozostanie więc ten fragment historii zapisany na zawsze ogniem stosów na kościelnym firmamencie"
ks. AJK:
(...) współczesne badania tego tematu chcą wyjaśnić tę sprawę czy rzeczywiście ogień stosów to owoc działania Inkwizycji. Jak do tej pory starałem się wykazać to, że te ognie związane były z działalnością sądów świeckich, które stosowały w wymierzaniu kary oraz sposób przesłuchiwania normy PRAWA SAKSOŃSKIEGO wydanego przez Cesarza Fryderyka I.
Najnowsze badania tematu wykazują, że Trybunały Inkwizycyjne na mocy samego prawa ówcześnie obowiązującego, musiały przekazywać podsądnych w ręce trybunałów świeckich, jeżeli proces o herezje był związany z przestępstwem przeciwko prawu państwowemu. Tak więc skazania na śmierć miały miejsce, ale to było dzieło sądów świeckich, a nie Inkwizycji. Przeciwko surowości sądów świeckich, tudzież okrutnego obchodzenia się z podsądnymi niejednokrotnie protestowali papieże tego okresu. Tak więc płonące stosy, to nie dzieło Inkwizycji, ale Trybunałów Świeckich, które sądziły według PRAWA SAKSOŃSKIEGO, a nie kanonicznego. Prawo Kanoniczne w przypadku procesu o herezje przewidywało kary natury moralnej, a nie fizycznej.
Z ukłonami szanownymi i inkwizytorskim uśmiechem wyrozumiałości
ks. AJK
Święta Inkwizycja
Ja tak nieśmiało w kwestii formalnej... Przez 400 lat działania inkwizycji świeckiej zostało skazanych na śmierć 30.000 osób. Inkwizycja Kościelna miała zakaz wydawania wyroków tzw. świeckich. Mogła jedynie nakładać tzw. kary moralne ( np. post, wykluczenie z uczestnictwa we Mszy Św., etc.). W skrajnych przypadkach mogła natomiast przekazywać delikwenta (gdy chodziło o proces karny związany z przestępstwem przeciw prawu świeckiemu) świeckiej inkwizycji. Sposób działania tejże świeckiej inkwizycji opierał się zaś o Kodeks Saksoński.
A tak w ogóle, to pierwsze instytucje świeckiej inkwizycji powstały jeszcze w Bizancjum za czasów Cesarza Konstantyna Wielkiego. Miała ona za zadanie tropienie nieprzyjaciół cesarza.
Szkoda, że w poprawnych politycznie kursach historii o tym się nic, a nic nie wspomina. Dla porównania - 400 lat inkwizycji- 30.000 wyroków. W okresie Rewolucji Francuskiej (kilka pierwszych lat) - 60.000 wyroków (w ramach liberte, fraternite, egalite). 70 lat komunizmu - miliony wyroków.
(...)
Pozdrawiam
ks. AJK
Inkwizycja i czary
Papież Innocenty VIII (1484-1492) wydal bullę zaraz na początku swojego panowania "Summis desiderantes" przeciw czarom i czarownicom. Została wydana ona dla NIEMIEC. Bulla ta jednak nie poruszała nowego problemu, gdyż wiara w czary była dawna, jak dzieje ludzkości. Bulla ta nie podawała żadnego dogmatycznego orzeczenia, ale opierając się na przekonaniu o istnieniu demonów, i możliwości ich wpływu na życie człowieka, mówiła z ubolewaniem o znacznej liczbie mężczyzn i kobiet w Niemczech, którzy odpadli od wiary katolickiej, wiązali się z szatanem oraz szkodzili ludziom i zwierzętom przez czarnoksięskie praktyki, zaklęcia i rzucanie uroków.
Papież stwierdzał dalej niewystarczalność działania inkwizytorów świeckich, Henryka Institora w północnych Niemczech i Jakuba Sprengera w Nadrenii. Zachęcał więc ich do energicznego postępowania, wzywał duchownych i świeckich do służenia im pomocą. Nowością w bulli było oddanie trybunałom inkwizycyjnym sprawy czarów i czarownic, skutkiem zaś utrwalenie psychozy lęku przed nimi i spotęgowania polowania na czarownice, co osiągnęło swój szczyt w XVI i XVII wieku w państwach ogarniętych fala protestantyzmu.
Obaj inkwizytorzy wydali już po śmierci papieża komentarz do bulli, zwany "Młot na czarownice", który stał się podręcznikiem postępowania w procesach o czary. Do wszczęcia procesu wystarczyła denuncjacja, podczas przesłuchiwania dopuszczono tortury, oskarżone osoby poddawano nieraz próbie ognia, bądź igieł, lub wody (sąd Boży). Uznanych za winnych palono na stosie.
Papież Aleksander VI potępił jednak "Młot na czarownice" i niejednokrotnie uchylał wyroki w procesach o czary. Co ciekawsze, tenże Papież po edykcie króla Hiszpanii Juana, syna Vannozzy (z 31 marca 1492), wypędzającym Żydów, jeżeli nie nawrócą się w ciągu czterech miesięcy, udzielił tym schronienia, którzy przybyli do Państwa Kościelnego i nigdy nie pozwolił na akty nietolerancji wobec nich. Gdy król portugalski Manuel uległ naciskom Hiszpanii i chciał (1497) skłonić Żydów siłą do przyjmowania chrztu, Papież wsparł protest biskupa prowincji Algavre i wymógł na monarsze edykt tolerancyjny.
Pozdrawiam serdecznie
ks. AJK
Święta Inkwizycja - czy naprawdę "święta"?
Ja tylko tak nieśmiało chciałem podać imiona papieży, którzy UCHYLALI WYROKI SKAZUJĄCE NA ŚMIERĆ a wydane przez Inkwizycję:
Innocenty III (1198- 1216)
Honoriusz III (1216-1227)
Grzegorz IX (1227-1241)
Celestyn IV ( 1241)
Innocenty IV ( 1243- 1254)
Aleksander IV (1254-1261)
Urban IV (1261-1264)
Klemens IV (1265-1268)
To tylko niektórzy z listy... Niestety świeckie ramię sprawiedliwości nie chciało często tego respektować. Szczególnie Król Aragoński Piotr II, Cesarz Fryderyk II, Król Francji Ludwik VIII.
Papież Innocenty IV w bulli z 1252 roku "AD EXSTIRPANDA" nakazał łagodne traktowanie uwięzionych i postawionych przed trybunał Inkwizycyjny. M.in. powtórzył zakaz stosowania tortur wobec przesłuchiwanych.
Pozdrawiam
ks. AJK
Świecka Inkwizycja
Powstanie tzw. Inkwizycji Świeckiej związane jest z osobą Cesarza Justyniana I (527-565) w Bizancjum. W 529 roku wydal on kodeks praw tzw. Codex Justinianus. W nim to sformułował tzw. zasadę jedności wiary, która skłoniła go do surowych wystąpień przeciw poganom, heretykom i Żydom. Każdy poganin musiał poddać się katechizacji i przyjąć chrzest, inaczej podlegał karze konfiskaty majątku. Powrót chrześcijanina do pogaństwa karano śmiercią. Instytucja więc Inkwizycji (lac. inquisitio - poszukiwanie) miała na celu poszukiwanie w/w kategorii osób. Wystąpienie bowiem przeciw wierze chrześcijańskiej, zostało określone w Codex Justinianus jako wystąpienie przeciwko cesarzowi, który nie tylko podporządkował sobie zakres wykonywania kościelnej władzy (jurysdykcja), ale także kościelne nauczanie. Typowy CEZAROPAPISTA.
Przeciwko temu stanowi rzeczy protestował m.in. w roku 529 i 555 biskup Cezarei oraz Papież Wigiliusz (537-555).
Pozdrawiam serdecznie
ks. AJK
Galileusz i Kopernik.
Źródło: Vittorio Messori, Czarne Karty Kościoła.
W roku 1633, roku procesu Galileusza, zarówno system ptolemeuszowski, jak i kopernikański były równoważnymi sobie hipotezami i trzeba było opowiedzieć się za jednym z nich, bez dysponowania oczywistymi dowodami. I wielu zakonników katolickich opowiadało się za nowatorem Kopernikiem, księdzem i kanonikiem, którego potępił LUTER.
Jedynym dowodem na poparcie swojej tezy, Galileusz podał odpływy i przypływy mórz. I tutaj się pomylił, gdyż już wtedy wiedziano, że przypływy i odpływy mórz są zdeterminowane przyciąganiem księżyca, a nie tym, że Ziemia się kreci.
Pierwszy bezdyskusyjny dowód na to, że Ziemia się kręci wokół słońca pochodzi dopiero z 1748 roku. Żeby zaś zobaczyć obroty Ziemi, trzeba było czekać aż do roku 1851, na wahadło Foucaulta. por. s. 118-119
LUTER o ks. kan. M. Koperniku: Ludzie słuchają improwizowanego astrologa, który za wszelka cenę chce udowodnić, że to nie niebo się kreci, lecz ziemia. Aby wystawić na pokaz inteligencję, wystarczy coś wymyślić i podać to jako pewnik. Ów Kopernik, w swojej głupocie, chce zburzyć wszystkie zasady astronomii. por. s. 126
Ks. Kan. M. Kopernik swoje dzieło "O obrotach sfer niebieskich" zadedykował Papieżowi Pawłowi III. Otrzymał na to dzieło IMPRIMATUR w roku 1534, czyli pozwolenie władzy kościelnej na druk i rozpowszechnianie. Ks. Kan. Kopernik został również w tym roku mianowany członkiem Akademii Papieskiej w Rzymie. por. s. 126
Za obronę teorii kopernikańskiej KEPLER został usunięty z PROTESTANCKIEGO Kolegium Teologicznego w Tybindze, gdyż widziano w nim bluźniercę, ponieważ uznawał teorie uważana za przeciwna Biblii. Po tym fakcie, KEPLER - protestant został zaproszony do nauczania na terytorium papieskim, na Uniwersytecie Bolońskim. por. s. 127
Na początku XVII wieku, Wielki Inkwizytor Hiszpanii założył na Uniwersytecie w Salamance Wydział Nauk Przyrodniczych, na którym nauczano, wspomagając ją, teorii kopernikańskiej. por. s. 128
Szczęść Boże
ks. AJK
http://gps65.nowyekran.pl/post/26607,pogromcy-mitow-inkwizycja