Odzyskiwanie siebie
W wcześniejszym artykule „Świadomość Zamknięta w Astralu” przedstawiono karmę i świadomość zamkniętą w astralu jako funkcjonujące samodzielnie w świecie astralnym części świadomości. Przyczyną oddzielenia się karmy jest śmierć astralna, natomiast świadomość zamknięta w astralu oddziela się w wyniku świadomej intencji duszy. Jednak nie są to jedyne sposoby oddzielenia się części naszej świadomości od nas samych.
W tym artykule przedstawimy inne przyczyny oddzielenia się części naszej świadomości od nas samych i ich skutki.
Duch i Dusza
Chcąc tego dokonać przybliżymy w pierw pewne podstawowe pojęcia, którymi będziemy się posługiwać w tym artykule.
Pierwszym z tych pojęć jest pojęcie „Duszy”. Pojęcie to zostało wprowadzone przez Kościół Katolicki, jednak nie zostało ono precyzyjnie zdefiniowane. Literatura ezoteryczna przedstawia różne, własne definicje tego terminu, lecz w śród nich dwie definicje są najpowszechniej stosowane. Pierwsza z nich utożsamia duszę z ciałem przyczynowym człowieka. Druga natomiast definiuje duszę jako pernamentny atom astralny, mentalny i przyczynowy, które inkarnują się w ciało człowieka. Oczywiście nie jest to atom w rozumieniu fizyki, najprawdopodobniej chodzi tu o minimalną ilość materii astralnej, mentalnej i przyczynowej, która musi inkarnować się w ciało człowieka.
Dla mnie osobiście ta druga definicja jest bardziej trafiona, natomiast pierwsza definicja odnosiła by się z kolei do koncepcji „Ducha” w filozofii chrześcijańskiej.
W takim też rozumieniu będę używał tych dwóch pojęć w dalszej części artykułu.
Rozbicie kryształu duszy
Dusza ludzka z natury jest nieśmiertelna i żadna zewnętrzna siła nie może jej zabić, jednak można ją uszkodzić z czym wiążą się niemiłe skutki odczuwalne przez wiele wcieleń.
Podczas sesji uzdrawiania duchowego poczułem moją duszę jako kryształową kulę o średnicy około 0,5m zbudowaną z światła, połączoną z Wszechświatem promieniami (niciani aka). Jako miejsce, w którym znajduje się dusza w ciele ludzkim uznaje się serce, jednak ja odczułem ją umiejscowioną w sercu jak i w splocie słonecznym.
W trakcie sesji cofnąłem się pamięcią do czasów Atlantydy, a dokładniej do czasów wojen czarnomagicznych na niej. Podczas jednej z takich walk, mój przeciwnik uderzył mnie potężną dawką negatywnej energii, w wyniku którego nastąpiło rozbicie kryształu mojej duszy. Oczywiście był to dla mnie w tedy ostatni atak jaki otrzymałem, gdyż rozbicie mojej duszy wiązało się z śmiercią ciała fizycznego.
Skutkiem tego ataku był ogromny szok i nieustanne poczucie braku mocy przez następne inkarnacje. W zasadzie do czasu tej sesji nie czułem, jakobym posiadał jakąś moc.
Kryształ Mocy
W legendach i bajkach różnych kultur funkcjonuje pojęcie „Kryształu Mocy”, czyli takiego talizmanu, który został wykonany z kryształu, dający swemu właścicielowi ogromną, ponad ludzką moc. Człowiek posiada własną Moc Sprawczą i nie potrzebuje żadnych wspomagaczy typu talizmany. Jest to jednak pamięć pewnych specyficznych cech Mocy Sprawczej. Otóż jak wszystko we wszechświecie, tak i energia, dąży do przyjęcia najbardziej optymalnego kształtu dla swego przejawienia. Moc Sprawcza w swej czystej postaci przyjmuje postać kryształu.
Stąd też w różnych opowieściach obdarowywania przez magów kryształami mocy. Istniał również, swego czasu, istny handel swoją mocą, np. za ochronę. Jednak gdyby spojrzeć całkowicie przytomnie na całą sprawę to najbardziej bezpieczni jesteśmy, gdy do własnej ochrony używamy własnej mocy sprawczej, a nie trwoniąc ją poprzez wtopienia jej w innych ludzi, w zamian za obietnice, których i tak nie mają zamiaru dotrzymać.
Kradzież Mocy Sprawczej
Ten wątek doskonale zilustruje nam relacja z sesji Regresig’u: „(Mężczyzna, 25l) Podczas sesji Regresing’u, powróciłem pamięcią do czasów Atlanty. Atlantyda w zasadzie nie należała do najbezpieczniejszych miejsc na Ziemi, w każdym momencie swego istnienia i tak było tym razem. Grasowały w tedy bandy, których celem było odebranie napotkanym ludziom ich mocy sprawczej i rozdysponowanie jej między członków grupy. Dokonywano tego za pomocą kodowania narkotyczno-hipnotycznego, gdy już udało im się obezwładnić przeciwnika.
W późniejszej historii Atlantydy, członkowie tych band inkarnowali się jako arystokracja atlantydzka i pełnili tam funkcje zarządcze. Głównym powodem wyboru ich na te stanowiska była oczywiście ich potężna moc, zyskana w ten nieuczciwy sposób.”
Jedynie słuszne terapie
Od tamtych czasów minęły już dziesiątki tysięcy lat, lecz intencje tych osób nadal się nie zmieniły. Nadal dążą do sukcesów i zaszczytów, a także do podłączenia się i podebrania od innych ich mocy. W tym celu obecnie inkarnują się oni jako uzdrowiciele i mistrzowie duchowi różnej maści. Opracowują „jedynie skuteczne” terapie uzdrawiania i uwalniania się od karmy lub korzystają z już istniejących, po to, by w trakcie takiej sesji terapeutycznej mieć łatwy dostęp do podświadomości klienta i móc podebrać jeszcze mocy sprawczej od nich.
W praktyce wygląda to tak, że klient poddaje się zabiegowi „uzdrawiania”, otwiera się na współpracę z „terapeutą”, który wykonuje różne dziwne gesty, waha wahadełkiem, odlicza różne formuły, a na poziomie podświadomym, jego podświadomość podbiera moc sprawczą od podświadomości niczego nie świadomego pacjenta. Również sama terapia nie jest specjalnie skuteczna, zwłaszcza w temacie oczyszczania karmy, która nie jest oczyszczana, a tylko zamykana w astralu. Po takim zabiegu pacjent wychodzi zadowolony i czuje się lepiej, skutki oddziaływania karmy chwilowo usępują, jednak do czasu. Zamknięta w astralu karma, choć podobna do Świadomości Zamkniętej w Astralu, nie jest nią, to znaczy nie została oddzielona od reszty świadomości i zamknięta w astralu, w wyniku intencji duszy, lecz za przyczyną „uzdrowiciela”. Przez co taka blokada jest dużo słabsza i pęka w niedługim czasie, a karma powraca do klienta z jeszcze większą siłą. Suma summarum taki klient wychodzi potrójnie stratny; wydał sporo pieniędzy na rzekomo skuteczny zbieg, rzekomy „uzdrowiciel” podebrał mu jego moc sprawczą, a problem i tak do niego powrócił, na dodatek z jeszcze większą siłą.
Klątwy i ataki energetyczne
Tutaj nadmienię tylko, że w każdą rzuconą klątwę, w każdy atak energetyczny, osoba czyniąca takie rzeczy wkłada w to sporo własnej energii.
Walki Astralne i Magiczne
Tu również do zilustrowana tego przypadku posłużę się relacją z sesji uzdrawiania duchowego, jaką miałem okazję wykonać: „Moja klientka miała na twarzy małą ciemnoszarą kropkę, która nie schodziła mimo lat. W trakcie sesji pierwszą myślą jaka przyszła klientce do głowy, a która była związana z tą plamą była: „Teściowa”. Zobaczyła ona, że w to dokładnie miejsce, jej teściowa wbiła swój pazur. Ja z kolei zobaczyłem jej teściową, jako czarnego smoka o zhumanizowanej sylwetce. [Tutaj jestem winny wam małe wyjaśnienie, otóż moja klientka już była dawno po rozwodzie i nie mieszkała ze swoją byłą rodziną] Drugą natomiast wizją, którą ujrzałem był bardzo ciemny pokój, w którym na różnej długości sznurkach były zawieszone stare klatki na kanarki, w których nie było ptaków, tylko fragmenty duszy mojej klientki. Gdy powiedziałem Jej o tym odebrała ona fragmenty swojej duszy, które wyrwała jej teściowa w czasie walk astralnych o dzieci mojej klientki (Jej teściowa chciała koniecznie przejąć kontrolę nad wychowaniem dzieci mojej klientki).”
Marzenia
Każdy z nas ma marzenia, jedne bardziej rzeczywiste inne mniej. Niestety te marzenia, które są mniej rzeczywiste są dla nas ogromnym balastem. Pochłaniają one mnóstwo naszej energii i nie pozwalają o sobie zapomnieć, wręcz zmuszają nas do myślenia o nich. Raz doświadczyłem takiego marzenia, które zmuszało mnie do tego abym dokończył je marzyć. Czułem coraz bardziej jak moja świadomość się zawęża, gdy chciałem się temu oprzeć poczułem silną presję mojego marzenia na to, aby dokończyć je marzyć.
Przypadkowe myśli
O wpływie przypadkowych myśli, dobry opis umieścił, w swej książce pt. „Ciało Astralne” Arthur Powell, której fragment pozwolę sobie tutaj zacytować: „Co więcej, ponieważ każdy człowiek zostawia za sobą łańcuch myślokształtów, to idąc ulicą miasta skazani jesteśmy na nurzanie się w morzu myśli innych ludzi. Jeśli choć przez chwilę nasz umysł pozostanie wolny, to natychmiast wedrą się do niego cudze myśli. Niech tylko jedna zajmie naszą uwagę, umysł zatrzyma się nad nią, przyjmie ją jak swoją własną, wzmocni swą siłą i ponownie wypuści w świat, gdzie znów na kogoś oddziała. Człowiek zatem nie jest odpowiedzialny za swoje myśli, pojawiające się w jego umyśle, ale ponosi pełną odpowiedzialność, jeżeli którąś z nich zatrzyma, poduma nad nią i tak wzmocnioną wypuści w przestrzeń.”
Energia-Świadomości
W wyżej wymienionych opisach przypadków używałem głównie pojęcia energii, jest to jednak niepełne podejście. Jak to dobrze określiła Barbara Ann Brennan, w człowieku nie ma tylko energii, albo tylko świadomości. Człowiek jest zbudowany z Energii-Świadomości, to znaczy nasza energia jest jednocześnie świadoma, jest naszą świadomością. Dlatego wszędzie tam gdzie wkładamy w coś naszą energię, tam też wkładamy część naszej świadomości, naszej Duszy. Skutkiem czego jest poczucie niemocy i zawężenie świadomości. Również wcześniej wymieniona Moc Sprawcza jest częścią naszej świadomości, jest to Świadomość Wszechspełniająca.
Literatura:
Arthur Powell, “Ciało Astralne”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 2006