20. Zrozum, aby uwierzyć - św. Tomasz
Św. Tomasz z Akwinu nawiązuje w swojej filozofii do Arystotelesa – jedyna rzeczywistość realnie istniejąca to substancje. Zrozum abyś uwierzył. (Augustyn - Poznanie prawdy jest możliwe tylko dzięki iluminacji czyli oświeceniu. Uwierz abyś zrozumiał.)
Nie widział sprzeczności rozumu z wiarą, nauki z religią. Obie wynikają z Boga.
1) Istnieją prawdy (nauki) całkowicie autonomiczne. Kościół w nie nie ingeruje. (to takie które nie dotyczą światopoglądu). Niektóre prawdy wiary można dowieść m.in. że Bóg istnieje. Można założyć jego istnienie na wiarę lub obserwując świat i zachodzące w nim procesy i rozumować zgodnie z zasadami logiki to dojdzie się do wniosku że Bóg jest.
2) Rozum wspomaga wiarę
3) Są prawdy wiary – tajemnice wieczyste – które są niedostępne dla ludzkiego rozumu np. św. Trójca, niepokalane poczęcie
Tomizm zmierza do racjonalizacji wiary. W kazaniach Ojca św. odnajdujemy motyw ptaka o dwóch skrzydłach: wiara i nauka. Oba są potrzebne do życia.
Ontologizm - stanowisko głoszące, że sam rozum - bez żadnego wsparcia - potrafi precyzyjnie rozstrzygnąć, jakiego rodzaju rzeczy muszą istnieć, a więc i rzeczywiście istnieją. Naturalnemu rozumowi przypisywana jest wiedza o tym, co można poznać tylko w świetle wiary.
21. Dowody na istnienie Boga:
Dowody na istnienie Boga to różne rodzaje rozumowania i argumentacji, służące uzasadnieniu twierdzenia o realnym istnieniu Boga. Próby skonstruowania dowodów na istnienie Boga odnaleźć można już w filozofii greckiej. Najbardziej znaczące były dziełem Arystotelesa, który wypracował tzw.
- dowód z ruchu, powiązany ściśle z jego teorią aktu i możności - stwierdziwszy, że każda zmiana jest przejściem danego bytu z możności do aktu pod wpływem innego bytu, będącego już aktem, po odrzuceniu możliwości działania nieskończonego ciągu czynników poruszających, przyjął istnienie Pierwszego Poruszyciela, tj. Czystego Aktu będącego praźródłem wszelkiego ruchu w świecie.
- zaczątki dowodu nazwanego później teologicznym (piękno świata wskazuje, że musi on być dziełem Boga)
- dowodu ze stopnia doskonałości (skoro istnieją rzeczy lepsze i gorsze, musi istnieć najdoskonalszy byt boski).
Elementy różnych dowodów na istnienie Boga obecne są w pismach św. Augustyna. Oryginalnym jego dziełem jest dowód z istnienia prawd wiecznych i koniecznych; wskazując, że rozum ludzki dostrzega owe prawdy, skonstatował, że nie można ich było odkryć w rzeczach stworzonych, z natury przemijających i przygodnych, więc pochodzić mogą tylko od wiecznego i niezmiennego Boga, objawiającego się człowiekowi.
W średniowieczu posługiwano się początkowo dotychczas funkcjonującymi dowodami na istnienie Boga, podejmując próby ich modyfikacji. Anzelm z Canterbury rozwinął dowód ze stopni doskonałości - istniejących w stworzeniach; sformułował też tzw. dowód ontologiczny, którego osią było twierdzenie, że realne istnienie jest nieodłącznym składnikiem idei Boga jako bytu najdoskonalszego, gdyż bytowanie jedynie w umyśle umniejsza doskonałość.
Dowody na istnienie Boga zebrał i uporządkował św. Tomasz z Akwinu w postaci tzw. pięciu dróg. Były to:
1) droga "z ruchu", nawiązujaca do Arystotelesa i ujmująca Boga jako Czysty Akt - Pierwszego Poruszyciela;
2) droga "z przyczynowości sprawczej", wnosząca z niesamoistności świata, w którym każdy byt ma jakąś przyczynę, o istnieniu Istoty Samoistnej, będącej ostateczną przyczyną wszystkiego (najbliższa metafizyce św. Tomasza);
3) droga "z przygodności i konieczności", wskazująca, że niekonieczny związek istoty i istnienia w bytach przygodnych implikuje uznanie Bytu Koniecznego, będącego przyczyną wszelkiej konieczności (nawiązanie do rozważań Awicenny i Awerroesa);
4) droga "ze stopni doskonałości", wg której analiza gradacji różnych bytów pod tym właśnie względem prowadzi do przyjęcia Bytu Najdoskonalszego, uosabiającego pełnię prawdy, dobra i piękna (wpływ Platona);
5) droga "z celowości rzeczy", gdzie na podstawie uporządkowanego i celowego sposobu istnienia bytów nierozumnych wnosi się o obecności kierującego wszystkim Boskiego Intelektu.
Propozycje dowodów na istnienie Boga można podzielić na aprioryczne (np. dowód ontologiczny) i aposterioryczne. Przykładami prób udowodnienia istnienia Boga są:
argument kosmologiczny, według którego musiała istnieć pierwsza przyczyna, którą był Bóg; sformułowany przez Arystotelesa i powtórzony przez św. Tomasza, skrytykowany m.in. przez B. Russella;
argument z realizmu pojęciowego, powtarzany przez św. Augustyna i Anzelma z Canterbury;
argument teleologiczny - Wszechświat jest tak skomplikowany, że musiałby być zaplanowany przez Boga;
dowód ontologiczny - Bóg musi istnieć, gdyż jest najdoskonalszą rzeczą, o jakiej można pomyśleć, a rzeczy doskonałej istnienie przysługuje z konieczności, więc Bóg istnieje z konieczności; stworzył Anzelm z Canterbury, powtórzył Kartezjusz.
W teologii protestanckiej uważa się, że istnienia Boga w ogóle nie można dowieść, a w tej kwestii należy polegać na objawieniu.
22. Kartezjusz - myślę, więc jestem
COGITO, ERGO SUM. Zdawało się, że przeciw argumentom tym nie obroni się żadne twierdzenie, że o realności wszystkich przedmiotów wypadnie zwątpić. Tymczasem właśnie w wątpieniu znalazła się — ostoja pewności.
- Jeśli bowiem wątpię, to myślę; myśl istnieje, choćbym śnił lub choćby mnie zły demon wprowadzał w błąd.
- To, co myślę, może być snem lub błędem, ale że myślę, to jest niewątpliwe.
- Mogę mylić się w rozumowaniach, ale mogę się mylić tylko — jeśli myślę.
- Istnienia rzeczy zewnętrznych nie jesteśmy pewni, ale jesteśmy pewni istnienia własnej myśli.
Był to prosty zwrot, ale wystarczał, by dokonać przewrotu. Kartezjusz wskazał, że fundamentu wiedzy szukać należy nie w świecie zewnętrznym, lecz w człowieku, nie w przedmiocie, lecz w podmiocie, nie w materii, lecz w świadomym duchu.
Byli i przed nim filozofowie, którzy rozumieli ten stan rzeczy; ale nikt przed nim nie wyłożył go tak metodycznie i przekonywająco. Nikt też nie oddzielił tak zasadniczo świata myśli od świata materialnego i nie przekonał tak dobitnie, że świat myśli jest nam bliższy, lepiej znany i pewniejszy. Wywyższenie myśli nad materię, zapoczątkowane już w filozofii starożytnej i średniowiecznej, zostało teraz dokonane w sposób stanowczy; miało nieobliczalne skutki dla filozofii nowożytnej. W myśli, w samowiedzy Kartezjusz znalazł „punkt archimedesowy" dla filozofii, wystarczający, by oprzeć na nim przekonanie o istnieniu jaźni, a pośrednio także o istnieniu Boga i istnieniu ciał. Istnienie jaźni wynikało bezpośrednio z istnienia myśli; jeśli bowiem jest myśl, to musi też być ktoś, kto myśli. „Myślę, więc jestem" (cogito, ergo sum). A czym jestem? istotą, która myśli. Jaźń myśląca, czyli dusza, istnieje, choćby ciało moje było złudzeniem; istnieje więc niezależnie od ciała, jest niezależną substancją.