Jeżeli masz ochotę na klasyczne fantasy, mam coś dla Ciebie.
Hiszpania, upał, piękne kobiety, wino , śpiew. Dwóch bohaterów wyrusza na wyprawę, by zobaczyć jednorożca. I wydaje się, że to nic nowego,… tyle że bohaterowie są walecznymi braćmi zakonnymi a jednorożec brązowym koniem z krowim rogiem.
Gdy czytałam „Porta Coeli” czyli Brama Światów uśmiechałam się. Fabuła książki przypomina historie słyszane z dzieciństwa – choć bohaterom nie brak i trosk. Z drugiej strony książka momentami jest trudna w odbiorze i nie czyta się jej zbyt lekko. Generalnie mam mieszane uczucia.
Prawda jest taka: czytając przyzwyczajasz się do pewnej lakoniczności, gdyż główny punkt ciężkości został przez autorkę przesunięty z opisów na dialogi i akcję, przez co historia bardziej przypomina scenariusz filmowy niż klasyczną książkę.
Książka ma wiele smaczków, które uprzyjemnią Wam czytanie . Zatem jest nadzieja! Jeśli w następnym tomach książka będzie miała bogatsze opisy będzie to jedna z lepszych opowieści jakie miałam przyjemność czytać.