Walentynki - scenariusz
Scenariusz Walentynek
Osoby:
Narrator
Biedronka
Żuk
Ogórek
Żaba
Gąska – rola bez tekstu
Wilk
Prosię
Gęś
Poetka
Amorki
Narrator
Miłość w bajkach się rodzi
I na życie przechodzi
Miłość Mai do Gucia
Miłość Żuka, Biedronki,
Miłość pięknej Królewny
Oraz Wilka i Gąski.
Amorki
Na scenę wbiegają amorki z zabawkami do piasku – robią babki. W pewnym momencie jeden obraża się na drugiego (za zabrane wiaderko). Drugi podchodzi do niego daje mu wiaderko i mówi:
Gdy będziesz w pustym pokoju,
A po policzku popłynie Ci łza.
To nie myśl, że jesteś sam na świecie,
Bo razem z Tobą jestem ja.
Razem uśmiechnięci zbiegają ze sceny.
Refren „Zawsze tam, gdzie Ty” Lady Pank.
Inscenizacja do wiersza "Żuk" Jana Brzechwy
Narrator: Do biedronki przyszedł żuk
W okieneczko puk – puk - puk
Panieneczka widzi żuka:
Biedronka: "Czego pan tu u mnie szuka ?"
Narrator: Skoczył żuk jak polny konik,
Z galanterią zdjął melonik
I powiada:
Żuk: „Wstań biedronko. Wyjdź, biedronko, przyjdź na słonko
Wezmę ciebie aż na łączkę
I poproszę o twą rączkę.”
Narrator: Oburzyła się biedronka:
Biedronka: ”Niech pan tutaj się nie błąka,
Niech pan zmiata i nie lata,
I zostawi lepiej mnie,
Bo ja jestem piegowata ,
A pan- nie!
Narrator: Powiedziała co wiedziała, I czym prędzej odleciała,
Poleciała, a wieczorem Ślub już brała- z muchomorem.
Bo od środka aż po brzegi Miał wspaniałe, wielkie piegi.
Stąd nauka Jest dla żuka:
Żuk na żonę żuka szuka.
Amorek
Biegnie po scenie zatrzymuje się widzi stojącego drugiego wręcz mu kwiat i mówi:
Gdy mówisz kocham
to nie mów z litości,
bo gorzka jest miłość
bez wzajemności.
Przytulają się i schodzą ze sceny
Refren „Na co komu dziś...” Lady Pank
Inscenizacja wiersza „Zakochana żaba” T. Śliwiaka
Narrator:
Zakochała się żaba w ogórku kiszonym.
Żabka:
Ach, ożeń się ze mną!
Przecież nie masz żony.
Ty jesteś zielony.
Ja też w tym kolorze.
Ładna będzie z nas para, więc ożeń się, ożeń!
Jeśli zechcesz, to będę mieszkać z tobą w słoju.
Narrator:
A ogórek na to.
Ogórek:
Zostaw mnie w spokoju!
Nie pleć bredni, żabo.
I skończ te zaloty.
Nie chcę Cię, boś brzydka
I czuć od Ciebie błotem.
Narrator:
Żaba na to jak nie zarechocze:
Żaba:
Ja jestem brzydka?!
Patrzcie go - wymoczek!!!
Narrator:
Nikt na świecie nie wiedział, daję na to słowo
Aby żaba została , panią ogórkową.
Amorek
Siedzi przygnębiony na scenie. Podchodzi drugi, pomaga mu wstać i mówi:
To nie sztuka iść przez życie,
Kiedy radość zewsząd tryska,
Ale iść z pogodną miną,
Kiedy ból za serce ściska.
Schodzą ze sceny.
Refren „Ta sama chwila” Bajm
.Inscenizacja do wiersza WILK I GĄSKA Jana Brzechwy
Narrator:
Wilk pewien, przystojny i młody,
Poznał gąskę niezwykłej urody.
Kręcił się przy niej zawzięcie
I wciąż przynosił w prezencie
Świętojańskie robaczki
I grylażowe raczki,
Marcepanowe grzybki,
Złote i srebrne rybki,
Czekoladowe żabki
I śmietankowe babki.
Raz, kiedy spotkał gąskę,
Podał jej bzu gałązkę
I tak przemówił grzecznie:
Wilk:
"Będę cię kochał wiecznie
I z tobą się ożenię,
Bo jesteś jak marzenie,
Jesteś jak biała chmurka
W swoich powiewnych piórkach,
A zgrabna niczym sarna,
A jaka gospodarna!
Wyznaję to prosto z mostu,
Że gdy widzi się twoje zalety,
Chciałoby się ciebie zjeść po prostu!"
Narrator:
No - i zjadł ją. Miał dobry apetyt.
Amorek:
Skacze na skakance i wylicza :kocha, lubi, szanuje, nie chce, zdradza, żartuje...
Podchodzi drugi łapie go za rączkę i mówi i schodzą ze sceny
Miłość jest piękna,
dobrze o tym wiesz,
jeśli ktoś Cię kocha,
Ty go kochasz też.
Refren „Gdyby nie Ty” Oddział zamkniety
Inscenizacja do wiersza ROZMAIWAŁA GĘŚ Z PROSIĘCIEM Jana Brzechwy
Narrator:
Rozmawiała gęś z prosięciem
Bardzo głośno i z przejęciem:
Gęś:
"Smutno samej żyć na świecie,
A po drugie i po trzecie -
Jeśli cenisz wdzięki gęsie,
Jak najprędzej ze mną żeń się."
Prosię:
"Miła gąsko,
Głowę nieco masz za wąską,
Trochę masz za długą szyję
I zupełnie inny ryjek.
Niechaj ciebie to nie rani,
Lecz jesteśmy niedobrani."
Gęś:
"Cóż, mój drogi,
Popatrz, ty masz cztery nogi,
Nie masz pierza, nie masz dzioba,
Ale mnie się to podoba."
Prosię:
"Inny tak się tym nie przejmie,
A ja - owszem. Bo zauważ,
Że ja chodzę, a ty fruwasz,
Jak dogonić zdołam ciebie,
Gdy szybować będziesz w niebie?"
Gęś:
"Domowego jestem chowu,
Fruwam raz na sześć miesięcy,
Żeby nie tyć, i nic więcej."
Prosię:
"Muszę dbać o swoje zdrowie,
Ty się kąpiesz nieustannie,
Ty byś chciała mieszkać w wannie,
Ja zaś - jeśli chodzi o to -
Właśnie bardzo lubię błoto."
Narrator:
Tutaj gęś już miała dosyć.
Gęś:
"Nie zamierzam ciebie prosić...
Teraz wiem, co znaczy prosię."
Amorek:
Baju, baju
Idzie na drugą stronę sceny i zamyśla się
Przybiega szczęśliwy drugi do niego i mówi:
Wśród serc tysiąca,
Miej jedno wybrane,
Jedno niech będzie,
Przez Ciebie kochane.
Jedno serduszko małe
Na zawsze przez Ciebie
Wybrane!
Wchodzi Poetka uśmiecha się do nich. Amorki siadają a ona opowiada im bajkę:
Poeta/Poetka
W pewnym zakątku świata żyła kiedyś pewna kobieta i pewien mężczyzna, których miłość nie przestawała rosnąć od pierwszego dnia ich poznania się. Byli bardzo ubodzy i wiedzieli, że każdy z nich nosił w swoim sercu niezaspokojone pragnienie: on miał w swojej kieszeni złoty zegarek, który otrzymał od swojego ojca. Z całego serca marzył o złotym łańcuszku. Ona posiadała długie, piękne i ciemne włosy, a marzyła o perłowym grzebieniu, którym, niby diademem, mogłaby je ozdabiać. Z biegiem lat mężczyzna coraz bardziej marzył o grzebieniu, kobieta natomiast robiła wszystko, aby móc zdobyć dla niego złoty łańcuszek. Od długiego czasu wcale o nich nie rozmawiali, ale ich serca nie przestawały myśleć o tym ukrytym marzeniu. Rano w dziesiątą rocznice ich poznania, mężczyzna spostrzegł zbliżającą się w jego stronę uśmiechniętą kobietę. Jej głowa była pięknie ostrzyżona i nie posiadała już swoich lśniących i długich włosów. - Co z nimi zrobiłaś, kochana? - zapytał pełen zdziwienia. Ona otworzyła swoje ręce, w których migotał złoty łańcuszek. - Sprzedałam je, aby móc kupić złoty łańcuszek do twojego zegarka. - Ach, kochanie, co ty zrobiłaś? - powiedział mężczyzna, otwierając dłonie, w których trzymał cudowny perłowy grzebień. - Ja właśnie sprzedałem zegarek, aby ci móc kupić grzebień. I tak, wpadli sobie w objęcia, szczęśliwi z tego, że mają siebie nawzajem.
Amorki biorą poetkę za ręce i sprowadzają ze sceny
Refren: Bądź przy mnie – Patrycja Kosiarkiewicz
Narrator:
To już koniec moi mili
Tych wywodów o miłości
Tych bajeczek i słodkości
Teraz w Wasze ręce składam
Wasze Zycie i pomysły
Pędźcie szybko i ściskajcie
Tych co są Wam bardzo bliscy.
Ucałujcie ich serdecznie i powiedzcie co czujecie,
Co wam serce mówić każe,
Opowiedzcie o miłości
I pokażcie że kochacie
Wasze mamy, ojców, braci
Wasze siostry i dziewczyny
Waszych chłopców i rodziny.
A na sam już koniec bajki
Morał krótki, a treściwy
Jeśli jeździć to rowerem,
Jeśli chodzić to z farmerem,
Jeśli kochać to na stale,
Jeśli nie - to nie zaczynaj wcale!