„Gatunek prozy publicystycznej będący żywym opisem konkretnych zdarzeń, znanych autorowi z bezpośredniej obserwacji.”
„Mój temat główny to życie ubogich. Tak rozumiem pojęcie Trzeciego Świata. Zawsze fascynował mnie Trzeci Świat, dalej mnie fascynuje i zawsze tam chciałem jeździć. Zresztą ja tylko o tym umiem pisać. Przez całe życie nie napisałem zdania o Europie, bo nie potrafię. Dopiero w Trzecim Świecie zaczynam odzyskiwać zdolności percepcyjne i dopiero tam to, co przeżywam, zaczyna mi się przekładać na temat reportażu”.
„sporządziłem sobie specjalny słowniczek. Potrzebowałem archaicznego języka, by wykazać archaiczną naturę autorytaryzmu. Słownictwo pochodzi od szesnasto- i siedemnastowiecznych pisarzy i poetów: Kochanowskiego, Reja, Sępa Szarzyńskiego, Klonowica, właśnie tego pokolenia”.
„Ten ci dawniej już bywał w cesarstwie robiąc chwalebne filmy o naszym wszechwładcy i dlatego nikomu nie przyszło do głowy, że taki żurnalista, który najpierw chwali, ośmieli się później zganić, ale taka już widać łotrowska natura owych ludzi bez godności i wiary”.
„do starszych, narodowych pisarzy afrykańskich. Tradycyjna poezja afrykańska to rytm, prostota, powtórzenia. Z tych powtórzeń powstaje efekt muzyczny [...] Język polski nie ma tej «tropikalnej» tradycji”.
„To jest reportaż, który dzieje się równocześnie we współczesności i przeszłości. Chcę uwypuklić wszystko, co się w tych kulturach zmieniło i wciąż zmienia. Chcę po prostu przedstawić historię w jej dynamicznej przemianie. Główną zasadą mojego pisania jest pisać tylko o tym, co sam zobaczyłem, odczułem i przeżyłem. Nie sposób napisać książki o kontynencie jako całości, ponieważ bogactwo jego kultury jest zbyt wielkie. Moim sposobem najbardziej wiarygodnego i najpełniejszego opisu jest potwierdzanie wszystkiego własną obserwacją i doświadczeniem. To daje mi poczucie siły pisania. W dobrej prozie czuć pewność autora. Czytelnik potrzebuje zakotwiczenia, musi wiedzieć, że to, co mówi autor wynika z jego własnego doświadczenia”.
“Afryka jest, co prawda biedna, ale jest to normalny świat. Jest tam oczywiście kilka tragicznych punktów, w których dzieją się straszne rzeczy. Media na tym się koncentrują, kreując w ten sposób nieprawdziwy obraz całego kontynentu. Mój album jest polemiką z deformującą manierą mediów”.
„Specyfiką relacji jest to, że jej temat stanowi prawdziwe wydarzenie pisze E.E. Kisch”.