Fitohormony - powstrzymać starzenie
Wiosna na całego - otaczająca nas przyroda obudziła się na nowo do życia, dni stają się coraz dłuższe. Z jej nadejściem coraz większą wagę zaczynamy przywiązywać do swojego wyglądu. Wiosennej dbałości, bez względu na wiek, wymaga także nasza skóra.
Zachodzące z upływem czasu zmiany skóry są naturalnymi objawami endogennego starzenia się organizmu. Spadek aktywności fibroblastów, komórek odpowiedzialnych za syntezę kolagenu, elastyny i kwasu hialuronowego, prowadzi do zmniejszenia ich zawartości w skórze. Nie pozostaje to obojętne dla jej prawidłowego funkcjonowania. Kolagen występujący w tkance łącznej w połączeniu z innymi białkami strukturalnymi, głównie elastyną i mukopolisacharydami (kwas hialuronowy), tworzy tzw. proteoglikan, który stanowi szkielet podporowy naszej skóry. Struktura ta jest odpowiedzialna za jej prawidłową elastyczność i napięcie, jak również podtrzymuje jej zewnętrzne warstwy. Oprócz własności podporowych proteoglikan odpowiada za utrzymywanie prawidłowego nawilżenia skóry. Spowolnienie procesów starzenia Zmniejszenie zawartości kolagenu i kwasu hialuronowego przyczynia się do jej starzenia. Skóra staje się sucha, cienka, pojawiają się zmarszczki, najpierw drobne i mało widoczne, potem głębokie i wyraźnie zaznaczone. Naczynia krwionośne robią się kruche, łatwo ulegają uszkodzeniu, źle przewodzą substancje odżywcze i tlen. Z wiekiem słabną również funkcje wydzielnicze gruczołów produkujących pot i łój. Zmniejsza się płaszcz lipidowy skóry stanowiący jej naturalną barierę ochronną przed czynnikami zewnętrznymi. Na skutek nieprawidłowego przebiegu procesu pigmentacji skóra traci jednolity koloryt. Niekorzystne zmiany zachodzące z wiekiem w skórze mogą ulec znacznemu przyspieszeniu pod wpływem czynników egzogennych, spośród których wymienić można działanie promieni słonecznych, zanieczyszczenie środowiska czy też nieustannie towarzyszący nam stres.
Współpraca laboratoriów kosmetycznych z farmaceutycznymi zaowocowała opracowaniem preparatów kosmetycznych nowej generacji, które mogą w znaczący sposób spowolnić procesy starzenia się skóry. Coraz częściej stosuje się w wyrobach, określanych mianem antyaging, substancje czynne, które mogą wywierać korzystny wpływ na procesy metaboliczne komórek skóry, np. witaminy, prowitaminy, fitosterole czy też hormony. Hormony stanowią układ różnorodnych związków organicznych, wytwarzanych przez żywe organizmy, które są odpowiedzialne za prawidłowy przebieg procesów fizjologicznych zachodzących w ich komórkach i tkankach. Regulują one ich przebieg, dostosowując je do zmieniających się warunków otoczenia. Funkcjonujące w organizmie związki tworzą tzw. układ hormonalny, w ramach którego ściśle ze sobą współpracują. Dzięki temu układowi wszystkie zachodzące w organizmie procesy pozostają w określonej równowadze. Hormony działają w bardzo małych stężeniach, a każde ich zakłócenie może powodować w konsekwencji zakłócenie tej równowagi. Hormony można określić mianem nośników informacji, ponieważ wpływają na funkcje systemów odległych od miejsca ich powstawania. Są one bowiem wytwarzane w gruczołach wydzielania wewnętrznego, tzw. gruczołach dokrewnych lub niektórych tkankach, a następnie transportowane wraz z krwią do narządów docelowych. Odpowiednie układy trafiają pod właściwe adresy dzięki "pasującym" do nich receptorom znajdującym się na powierzchni komórek. O aktywności komórek w stosunku do danego hormonu decyduje obecność na ich powierzchni receptorów swoistych dla danego związku. Niektóre hormony wydzielane są przez nasz organizm w sposób ciągły, inne natomiast okresowo, w zależności od jego potrzeb. Około 45. roku życia następuje spadek aktywności hormonalnej u kobiet, któremu towarzyszą przyspieszone procesy starzenia całego organizmu. Hormony, szczególnie estrogeny, odgrywają istotną rolę w zachowaniu młodego wyglądu skóry. Niedobór ich sprawia, że zmienia się jej gęstość, traci ona swoją sprężystość i elastyczność, staje się bardziej sucha, cienka i wiotka. Tworzą się widoczne zmarszczki i miejscowe przebarwienia. Dodatkowo osłabieniu ulegają jej funkcje ochronne. Skóra staje się mniej odporna na negatywne oddziaływanie czynników środowiskowych. Z medycznego punktu widzenia można zapobiec wielu niekorzystnym zmianom lub znacznie je opóźnić, stosując tzw. hormonalną terapię zastępczą (HTZ), wyrównującą niedobory hormonów w naszym organizmie. Na podstawie wieloletnich obserwacji stwierdzono, że znaczący wpływ na wygląd skóry kobiet w okresie przekwitania mogą mieć preparaty zawierające w recepturach układy hormonalne. Szczególne znaczenie w tego typu wyrobach zaczęły odgrywać hormony ludzkie, głównie estrogeny i progesteron. Kosmetyki zawierające je w swoim składzie adresowane były głównie do kobiet przywiązujących dużą wagę do swojego młodego wyglądu. Regularne stosowanie przez dłuższy okres czasu tego typu kosmetyków powodowało bowiem, że skóra wbrew naturalnemu, biologicznemu zegarowi pozostawała dużo dłużej gładka, miękka, jędrna. Licznie prowadzone badania wykazały jednak, że efekt zewnętrznego stosowania preparatów zawierających w układzie recepturalnym hormony nie ogranicza się do miejsca aplikacji preparatu i może wywierać wiele działań ubocznych w stosunku do całego organizmu.
Stąd też w wielu krajach, w tym także u nas, zabroniono stosowania w kosmetyce hormonów estrogennych pochodzenia zwierzęcego. Również ze względu na tzw. chorobę wściekłych krów surowce te mogą stanowić swoiste zagrożenie dla ich użytkowników. Jest to jeden z powodów, dla rezygnuje się z surowców kosmetycznych pozyskiwanych z tkanek zwierzęcych i zastępuje się je składnikami pochodzenia roślinnego. I w tym przypadku zaczęto również poszukiwać pośród substancji roślinnych takich, które wykazywałyby działanie podobne do estrogenów, a nie niosłyby niebezpieczeństwa, jakie one mogą powodować.
Fitohormony na młodość
Podczas badań prowadzonych na Dalekim Wschodzie zwrócono uwagę na to, że u kobiet spożywających regularnie pokarmy, takie jak tofu, kudzu, granaty, daktyle czy siemię lniane nie występują niektóre przykre objawy towarzyszące okresowi menopauzy. Stwierdzono, że związkami odpowiedzialnymi za działanie wymienionych produktów są zawarte w nich fitohormony. Podobnie jak hormony ludzkie są to związki o charakterze sygnałów chemicznych, produkowane przez określone tkanki i transportowane, za pomocą soku roślinnego, do obszarów rośliny, w których inicjują procesy wzrostowe i rozwojowe. Hormony roślinne regulują główne procesy wzrostu i rozwoju roślin, stymulują podziały komórek, wpływając na różnorodne procesy fizjologiczne w nich zachodzące, m.in.: kiełkowanie nasion, rozwój pączków, kwitnienie, wzrost owoców itp. Do prawidłowego funkcjonowania całej roślinny niezbędne są one w bardzo małych ilościach. Do fitohormonów zalicza się m.in. auksyny, gibereliny, cytokininy. Miejscem ich wytwarzania są stożki wzrostu pędów i korzeni. Ponieważ niektóre z nich są podobne pod względem budowy i działania do hormonów ludzkich, między innymi estrogenów, istnieje możliwość wykorzystania ich w wielu dziedzinach życia. Dzięki wiedzy naukowców i zdobyczom najnowszej biochemii dysponujemy dziś kosmetykami nowej generacji zawierającymi w swoim składzie roślinne hormony, które dostarczane od zewnątrz, w postaci kosmetyków, mogą przeciwdziałać starzeniu się skóry. Układy te zostały wprowadzone do kosmetyków w nadziei, że ich działanie na skórę przyczyni się do opóźnienia procesu jej starzenia przede wszystkim u kobiet wkraczających w okres przekwitania. Szczególnie interesujące są tzw. fitoestrogeny, które pełnią w roślinach tę samą funkcję co estrogeny w organizmie ludzkim. Podobieństwo budowy przestrzennej fitohormonów do estrogenów sprawia, że łączą się one z receptorami znajdującymi się w skórze, naśladując ich działanie w tkankach. Może to wywierać wpływ między innymi na odblokowanie genu odpowiedzialnego za syntezę kolagenu, a w konsekwencji powstawanie nowych włókien podporowych odpowiedzialnych za jędrność i prawidłowe napięcie skóry twarzy i ciała. W odróżnieniu od hormonów ludzkich, ich odpowiedniki pochodzenia roślinnego cechuje szerokie spektrum działania. Ten sam związek może wpływać na różne procesy.
Rodzaj i efekt działania danego układu w dużym stopniu zależy od jego stężenia, miejsca działania oraz współdziałania z innymi fitohormonami. Wpływ na efekty ma również komórka, z którą hormon reaguje. Jego działanie w dużym stopniu zależne jest od wieku, funkcji, jakie pełni, oraz lokalizacji w tkance. Fitohormony poza oddziaływaniem na receptory swoiste dla hormonów ludzkich, charakteryzują się bardzo silnymi właściwości antyoksydacyjnymi. Pełnią one rolę zmiataczy wolnych rodników, hamują mutacje komórkowe, działają przeciwnowotworowo. Dzięki tym właściwościom, stosowane zewnętrznie w kosmetykach zapobiegają utlenianiu i uszkodzeniu błon komórkowych, spowalniają działanie enzymów, np. kolagenezy rozkładającej włókna podporowe skóry właściwej. Wykazują działanie kojące i przeciwzapalne. Fitohormony polecane są do stosowania w kosmetykach przeznaczonych dla cery dojrzałej o obniżonej elastyczności, ze skłonnością do przesuszania naskórka. Produkty tego typu stosowane systematycznie opóźniają procesy starzenia się skóry, stymulują regenerację naskórka. Działają łagodząco oraz przeciwzapalnie. Pod ich wpływem poszerzają się naczynia krwionośne, a skóra staje się lepiej ukrwiona i odżywiona. Fitohormony stymulują produkcję kwasu hialuronowego zatrzymującego wodę i zapewniającego odpowiednie nawilżenie skóry, dzięki czemu zwiększa się jej napięcie i elastyczność, poprawia koloryt. Drobne zmarszczki stają się mniej widoczne, a skóra jest zrelaksowana i odprężona. Fitohormony stosowane są również w preparatach modelujących owal twarzy, ponieważ zapobiegają odkładaniu się tkanki tłuszczowej w okolicach dolnej powieki, podbródka i policzków. Niektóre z nich wykorzystuje się w specyficznych preparatach, np. ujędrniających biust. Mogą one również znaleźć zastosowanie w produktach do oczyszczania i zmniejszania problemów skóry trądzikowej. Wyróżnia się cztery rodzaje fitohormonów, wśród których podstawowe są związki rodzaju izoflawonoidów obecnych w świecie roślinnym, np. estradiol pochodzenia roślinnego występuje w lucernie, koniczynie, łubinie, soi w ilości powyżej 50 mg/kg. Bogate w estradiol sa również warzywa: cebula, brokuły, kapusta, cykoria. Fitoestrogeny znajdują się także w olejkodajnych ziołach i przyprawach: szałwii, lukrecji, anyżku, kminku, cyprysie, koprze, tymianku, liściu laurowym i rozmarynie.
W aromaterapii najbardziej poznanym i najpowszechniej stosowanym przy problemach menopauzy jest olejek szałwii lekarskiej. W okresie menopauzy ważna jest dieta bogata w wyżej wymienione warzywa, szczególnie soję (zaleca się stosowanie 200 ml mleka sojowego dziennie), stosowanie przypraw, owoców oraz używanie w kuchni oliwy z oliwek, która jest transporterem wapnia z pożywieniem do organizmu, dzięki dużej zawartości kwasu linolowego (do 15%), co chroni i zapobiega osteoporozie. Szczególnie interesujące dla kosmetyki są tzw. fitoestrogeny, występujące w wielu roślinach uprawnych. Obecność dużej ilości tych związków stwierdzono między innymi w niedojrzałej kukurydzy, koniczynie, soi, szyszkach chmielu. Fitohormony występują także w koprze, baziach wierzby, kiełkach pszenicy, ryżu. Do ekstraktów o działaniu hormonalnym zaliczamy także korzeń Cimcifuga racemosa - stary indiański środek piękności zawierający fitohormony. Ponieważ wyizolowanie pojedynczych związków z surowców roślinnych sprawia duże trudności, najczęściej stosowane są one w postaci wieloskładnikowych mieszanin. Fitohormony mają jedynie działanie miejscowe. Stosowane w preparatach kosmetycznych zapewniają skuteczność działania podobną do hormonów zwierzęcych. W odróżnieniu jednak od nich ich działanie ogranicza się do miejsca aplikacji. Nie powodują reakcji ubocznych, są bezpieczne. Dość często, w celu efektywniejszego wykorzystania fitohormonów, zamyka się je w liposomy, czyli nośniki substancji biologicznie aktywnych. Układy te pokonują stosunkowo łatwo barierę, jaką dla większości substancji zawartych w kremie stanowi naskórek. Dzięki temu docierają one do głębszych warstw skóry, przenosząc tam substancje biologicznie czynne w nich zamknięte, co w sposób znaczący zwiększa możliwość ich wykorzystania w procesie odnowy komórek skóry.
Słynny DHEA
Ostatnim przebojem, który pojawił się na rynku kosmetycznym, jest pochodna androsteronu - dehydroepianandrosteron DHEA. Jest to prekursor naturalnych hormonów płciowych, wytwarzany w nadnerczach z cholesterolu, gdzie wiąże się z kwasem siarkowym, a następnie z białkami krwi. W organizmie ludzkim przekształca się w hormony płciowe - testosteron, estrogen i progesteron. DHEA odpowiada za wiele funkcji związanych z prawidłowym funkcjonowaniem organizmu, a w konsekwencji chroni go przed starzeniem. Z tego też powodu bywa określany mianem hormonu młodości. Niestety, z wiekiem jego zawartość w organizmie zaczyna się zmniejszać. Zastosowanie tego surowca w kosmetyce może rokować osiągnięcie dobrych efektów związanych z opóźnianiem procesów starzenia skóry. Jednak podobnie jak w przypadku innych hormonów jego działanie jako składnika recepturalnego preparatów kosmetycznych może nie ograniczać się do miejsca aplikacji, a w konsekwencji może powodować działanie uboczne w stosunku do całego organizmu. Stąd też, podobnie jak w przypadku hormonów estrogennych, alternatywą dla DHEA mogą być łagodniej działające odpowiedniki roślinne. Analogiem DHEA jest diosgenina - sterydowy hormon roślinny wykazujący strukturalne podobieństwo do tego układu, określany mianem fito-DHEA. Jest to składnik ekstraktu z korzeni dzikiego yamu (Wild Yam), który w organizmie jest w stanie przekształcić się do dehydroepiandrosteronu. Fito-DHEA jest cennym składnikiem wspomagającym procesy metaboliczne w komórkach skóry. Stosowanie go poprawia jej sprężystość, powoduje wyraźne spłycenie zmarszczek, zmniejsza przebarwienia, nadając skórze jednolity koloryt. W preparatach kosmetycznych fitohormony łączy się często, wykorzystując synergizm ich działania z innymi czynnikami silnie i długotrwale nawilżającymi, odżywczymi i regenerującymi skórę, np. witaminami, enzymami, białkami czy cukrami. Stosowanie tego typu preparatów jest bardzo korzystne, szczególnie dla kobiet, które przekroczyły 45. rok życia. W dzisiejszych czasach osoby takie są nadal aktywne zawodowo i właśnie w tym okresie, ze względu na świadomość nieubłaganie przemijającego czasu, przywiązują szczególną wagę do swojego wyglądu. Dzięki osiągnięciom kosmetologii mają one do dyspozycji nowoczesne kosmetyki, zawierające w składzie recepturalnym między innymi hormony roślinne, które zapewniając młody wygląd, przywracają im dobre samopoczucie.
Fitohormony w kosmetykach:
W zachowaniu młodego wyglądu paniom w dojrzałym wieku pomogą preparaty kosmetyczne zawierające fitohormony, czyli hormony roślinne.
Dbałości wymaga każda cera, bez względu na wiek. Zachodzące z upływem czasu w skórze zmiany są naturalnymi objawami jej starzenia się. Skóra staje się sucha, cienka, pojawiają się zmarszczki, najpierw drobne i mało widoczne, potem głębokie i wyraźnie zaznaczone.
Niekorzystne zmiany zachodzące z wiekiem w skórze mogą ulec znacznemu przyspieszeniu pod wpływem takich czynników jak działanie promieni słonecznych, zanieczyszczenie środowiska, a nawet nieustannie towarzyszący nam stres.
Współpraca laboratoriów kosmetycznych z farmaceutycznymi zaowocowała opracowaniem preparatów kosmetycznych nowej generacji, które mogą w znaczący sposób spowolnić procesy starzenia się skóry. Coraz częściej w wyrobach, określanych mianem anti-aging, stosuje się substancje czynne, które mogą wywierać korzystny wpływ na procesy metaboliczne komórek skóry, np. witaminy, prowitaminy, fitosterole czy też hormony.
Hormony zwierzęce
Hormony stanowią układ różnorodnych związków organicznych, wytwarzanych przez żywe organizmy, które są odpowiedzialne za prawidłowy przebieg procesów fizjologicznych zachodzących w ich komórkach i tkankach. Regulują one ich przebieg, dostosowując je do zmieniających się warunków otoczenia.
U kobiet spadek aktywnosci hormonalnej, któremu towarzyszą przyspieszone procesy starzenia całego organizmu, następuje około 45. roku życia. Istotna rolę w zachowaniu młodego wyglądu skóry spełniają hormony, szczególnie estrogeny. Z medycznego punktu widzenia można zapobiec wielu niekorzystnym zmianom lub znacznie je opóznić, stosując tzw. hormonalną terapię zastępczą (HTZ), dzięki której można wyrównać niedobór hormonów w naszym organizmie.
Na podstawie wieloletnich obserwacji stwierdzono też, że ratunkiem dla skóry kobiet znajdujących się w okresie przekwitania mogą być preparaty zawierające w recepturach układy hormonalne. Szczególne znaczenie dla kosmetyki zaczęły odgrywać hormony ludzkie, głównie estrogeny i progesteron. Kosmetyki zawierające je w swoim składzie adresowane były głównie do kobiet przywiązujących dużą wagę do swojego młodego wyglądu. Regularne stosowanie przez dłuższy okres czasu tego typu kosmetyków powoduje bowiem, że skóra wbrew naturalnemu, biologicznemu zegarowi pozostaje o wiele dłużej gładka, miękka, jędrna. Licznie prowadzone badania wykazały jednak, że efekt zewnętrznego stosowania preparatów zawierających w układzie recepturalnym hormony nie ogranicza się do miejsca aplikacji preparatu i może wywierać wiele działań ubocznych w stosunku do całego organizmu. W wielu krajach, w tym także u nas, zabroniono stosowania w kosmetyce hormonów estrogennych pochodzenia zwierzęcego.
Hormony roślinne
Z tego też powodu zaczęto poszukiwać substancji roślinnych, które wykazywałyby działanie podobne do estrogenów, a nie niosłyby niebezpieczeństwa, jakie one mogą powodować.
Podczas badań prowadzonych na Dalekim Wschodzie zwrócono uwagę na to, że u kobiet spożywających regularnie pokarmy takie jak tofu, kudzu, granaty, daktyle czy siemię lniane nie występują niektóre przykre objawy towarzyszące okresowi menopauzy. Stwierdzono, że związkami odpowiedzialnymi za to działanie są zawarte w roślinach fitohormony. Podobnie jak hormony ludzkie są to związki o charakterze sygnałów chemicznych, produkowane przez określone tkanki i transportowane za pomocą soku roślinnego. Hormony roślinne regulują główne procesy wzrostu i rozwoju roślin, stymulują podziały komórek wpływając na różnorodne procesy fizjologiczne w nich zachodzące m. in. kiełkowanie nasion, rozwój pączków, kwitnienie, wzrost owoców itp. Ponieważ niektóre z fitohormonów są podobne pod względem budowy i działania do hormonów ludzkich, między innymi estrogenów, istnieje możliwość wykorzystania ich w wielu dziedzinach życia. Dzięki wiedzy naukowców i zdobyczom najnowszej biochemii dysponujemy dziś kosmetykami nowej generacji zawierającymi w swoim składzie roślinne hormony. Układy te zostaly wprowadzone do kosmetyków w nadziei, że ich działanie na skórę, przyczyni się do opóźnienia procesu jej starzenia przede wszystkim u kobiet wkraczających w okres przekwitania. Podobieństwo budowy przestrzennej fitohormonów do hormonów ludzkich sprawia, że mogą pełnić podobną rolę w organizmie. Wykazują one również działanie antyutleniające zapobiegając uszkodzeniu błon komórkowych. Działają kojąco i przeciwzapalnie.
Zastosowanie fitohormonów
Fitohormony polecane są do stosowania w kosmetykach przeznaczonych dla cery dojrzałej o obniżonej elastyczności, ze skłonnością do przesuszania naskórka. Pod ich wpływem poszerzają się naczynia krwionośne a skóra staje się lepiej ukrwiona i odżywiona. Fitohormony zapewniają odpowiednie nawilżenie skóry, dzięki czemu zwiększa się jej napięcie i elastyczność, poprawia koloryt. Drobne zmarszczki stają się mniej widoczne a skóra jest zrelaksowana i odprężona.
Fitohormony stosowane są również w preparatach modelujacych owal twarzy, ponieważ zapobiegają odkładaniu tkanki tluszczowej w okolicach dolnej powieki, podbródka i policzków. Niektóre z nich wykorzystuje się w specyficznych preparatach np. ujędrniajacych biust. Mogą one również znaleźć zastosowanie w produktach do oczyszczania i zmniejszania problemów skóry trądzikowej. W preparatach kosmetycznych fitohormony łączy się często z innymi czynnikami silnie i długotrwale nawilżającymi, odżywczymi i regenerującymi skórę np. witaminami, enzymami, białkami czy cukrami. Bardzo często w recepturach kosmetycznych pojawiają się one w połączeniu z flawonami, które wzmacniają ich działanie antyoksydacyjne, czyli antyutleniające.
Szczególnie interesujące dla kosmetyki są tzw. fitoestrogeny, występujące w wielu roślinach uprawnych. Obecność dużej ilości tych związków stwierdzono między innymi w niedojrzałej kukurydzy, koniczynie, soi, szyszkach chmielu. Fitohormony występują także w koprze, baziach wierzby, kiełkach pszenicy, ryżu.
Stosowane w preparatach kosmetycznych zapewniają skuteczność działania podobną do hormonów zwierzęcych. W odróżnieniu jednak od nich ich działanie ogranicza się do miejsca aplikacji. Nie powodują reakcji ubocznych, są bezpieczne. Stosowanie fitohormonów w kosmetykach jest bardzo korzystne, szczególnie dla kobiet, które przekroczyły 45. rok życia. W dzisiejszych czasach osoby takie są nadal aktywne zawodowo i właśnie w tym okresie ze względu na świadomość nieubłaganie przemijającego czasu, przywiązują szczególną wagę do swojego wyglądu. Dzięki osiągnięciom kosmetologii mają one do dyspozycji nowoczesne kosmetyki zawierające w układzie recepturalnym hormony roślinne, które zapewniając im dłużej młody wygląd, przywracają im również dobre samopoczucie.
Jakie fitohormony wykorzystuje przemysł kosmetyczny:
Przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny wciąż szuka związków, które przywracałyby utracony blask starzejącej się skórze. Swoją uwagę kieruje także na związki hormonalne lub inne aktywne biologicznie peptydy.
Hormony roślinne, zwane też fitohormonami, regulują wiele procesów biochemicznych i fizjologicznych, takich jak np.: synteza białek, podział i różnicowanie się komórek czy występowanie ukierunkowanych ruchów (tropizmów) roślin. Tak jak w przypadku hormonów zwierzęcych, fitohormony działają w niskich stężeniach i zwykle w innych miejscach niż te, w których zachodzi ich synteza. Jednak zakres działania hormonu roślinnego, w przeciwieństwie do zwierzęcego, nie jest z reguły wąski i ukierunkowany, lecz dotyczy całego wachlarza różnorodnych procesów. Pierwszym, poznanym fitohormonem był kwas indolilooctowy (IAA) z grupy auksyn.. Hormon ten syntetyzowany jest w młodych częściach roślin, w których odbywa się intensywny podział komórek.
Cytokininy
Cytokininy stanowią grupę regulatorów wzrostu, których najbardziej charakterystycznym efektem jest stymulacja podziałów komórkowych. Obecność takich substancji stwierdzona została przez Jabłońskiego i Skooga w 1954 r. w związkach przewodzących łodygi tytoniu, a dalsze badania wykazały występowanie substancji o podobnym działaniu także u drożdży oraz w słodzie i mleczku kokosowym. Największe ilości cytokinin stwierdzono w niedojrzałych nasionach i młodych rosnących organach.
Związki te wywierają duży wpływ na cały metabolizm rośliny i stanowią potężny czynnik regulujący wzrost. Charakterystycznym przejawem działania cytokinin jest opóźnienie procesu starzenia. W przypadku większości roślin najniżej rosnące na łodydze liście szybko żółcieją i opadają, w tym samym czasie bliżej wierzchołka łodygi rozwijają się młode, zielone listki. Wykazano, że jeśli dolnym liściom zaaplikuje się dawkę kinetyny (fitohormon z grupy cytokinin), wówczas zachowują one zieloną barwę i nie opadają. Podobnie jest z odciętymi od łodygi liśćmi, wiadomo, że wkrótce liście te pomarszczyłyby się i zżółkły, jednak jeśli zanurzy się je w roztworze zawierającym kinetynę pozostają one nadal zielone.
Kinetyna (6-furfuryloadenina) to naturalny, roślinny hormon wzrostu, który jest odpowiedzialny za podziały komórek. Istnieje wiele roślinnych hormonów wzrostu, które ogólnie zwane są cytokininami, jednak tylko kinetyna została najlepiej zbadana pod kątem zastosowania w kosmetyce. W toku badań odkryto, że 6-furfuryloadenina występuje także w komórkach ludzkich i w DNA czyli materiale genetycznym. Kinetyna jest zdolna do opóźnienia starzenia się ludzkich komórek skóry zwanych fibroblastami.
Fibroblasty to komórki występujące w warstwie skóry właściwej, są one odpowiedzialne za produkcję kolagenu i elastyny. Kolagen i elastyna to dwa białka, które nadają skórze elastyczność, jędrność i odpowiednie napięcie. W wyniku procesu starzenia ilość fibroblastów obniża się, ponieważ komórki te wolniej się dzielą, zmienia się także ich wygląd, tak więc już na podstawie samego wyglądu łatwo można odróżnić od siebie młodszą i starszą komórkę skóry. W 80. letniej skórze w porównaniu ze skórą noworodka ilość fibroblastów spada o 50 %. Efektem zmniejszenia się liczby fibroblastów jest zmniejszona ilość włókien kolagenu i elastyny, a co za tym idzie następuje utrata jędrności i elastyczności skóry oraz pojawienie się zmarszczek.
Kinetyna zawarta w kremach i aplikowana na skórę ma zdolność do opóźniania i zapobiegania niekorzystnym zmianom spowodowanym starzeniem się skóry. Ma zdolność do przedłużania życia fibroblastów. Jest pomocna w usuwaniu zniszczeń skóry spowodowanych nadmierną ekspozycją słoneczną, a także efektywnym antyoksydantem. Z racji swej budowy chemicznej wykazuje powiązania z DNA. Jej korzystne działanie na materiał genetyczny polega na stymulacji mechanizmów naprawczych DNA. Mechanizmy te pomagają usuwać szkody wyrządzone działaniem wolnych rodników. Dzięki temu kinetyna przyczynia się do przedłużania życia komórek. Kosmetyki zawierające 6-furfuryloadeninę pomagają wygładzić skórę, poprawić jej koloryt, zmniejszyć zmarszczki powierzchniowe. Hormon ten działa bezpiecznie, ponieważ nie jest możliwe, aby mógł nadmiernie przyspieszyć tempo podziałów, co mogłoby doprowadzić do zmian nowotworowych. Tak więc z jednej strony działa efektywnie, a z drugiej na bezpiecznym poziomie.
Kinetyna w odróżnieniu od np. kwasów owocowych, czy retinoidów jakim jest choćby kwas retinowy nie powoduje efektów ubocznych w postaci pieczenia, czy podrażnienia skóry, tak więc kosmetyki z 6-furfuryloadeniną nadają się także dla wrażliwych cer. Generalnie produkty zawierające kinetynę przeznaczone są dla cer dojrzałych. Nie należy po nie sięgać przed 30 rokiem życia, zaś regularnie można zacząć stosować w granicach 35-40 lat.
Fitoestrogeny
Zalicza się je do naturalnie występujących związków roślinnych (steroli) mających działanie podobne do estrogenów, czyli żeńskich hormonów płciowych. Nie są jednak identyczne z hormonami człowieka. Podobnie jak naturalne estrogeny - wiążą się z receptorami estrogenowymi neuronów podwzgórza. W małych dawkach pobudzają wydzielanie a w dużych hamują wydzielanie hormonu gonadotropiny B (LH). Łagodzą objawy neurowegetatywne występujące w okresie okołomenopauzalnym związane z niedoborem estrogenów, takie jak uderzenia gorąca, zaburzenia snu, niepokój, zlewne poty, napady płaczu, wzmożona nerwowość, stany depresyjne, zawroty i bóle głowy, poczucie wyczerpania fizycznego i psychicznego, a także zmiany zanikowe w obrębie narządu rodnego. Ich działanie różni się jednak od ludzkich hormonów m.in. tym, że jest o wiele słabsze.
Istnieje wiele rodzajów fitoestrogenów, które znajdują się w różnych roślinach, ich częściach i wytwarzanych z nich produktach. Niektóre z nich są aktywne w ludzkim organizmie, a niektóre działają tylko na same rośliny i zwierzęta. Można tu wyróżnić dwie główne grupy: izoflawony i lignany. Izoflawony (najczęstsze to genisteina oraz daidzeina) wykazujące działanie estrogenne to pochodne steroli roślinnych występujące w warzywach strączkowych (szczególnie w soi) oraz w produktach, których głównym lub jedynym składnikiem jest fasola.
Lignany stanowią składnik ścian komórkowych i są uwalniane w wyniku działania bakterii jelitowych na ziarna zbóż. Bogatym źródłem tych związków są oleje z nasion, zwłaszcza olej lniany. W wysokich stężeniach występują w nasionach lnu, a ich mniejsze ilości są w pełnoziarnistych produktach zbożowych, wielu ziołach, warzywach, owocach i nasionach. Fitoestrogeny mają wpływ na fizjologię człowieka, a dane najsilniej wspierające tę hipotezę dotyczą korzystnego oddziaływania białka sojowego na lipidy i lipoproteiny oraz na naczynia krwionośne.
W latach 80. wielką sławę zyskały kosmetyki zawierające zwierzęce estrogeny (estron i estradiol) w postaci żelów, implantów, maści. Spłycały one zmarszczki, poprawiały elastyczność, napięcie i koloryt skóry, poprawiały nawilżenie naskórka. Działanie polegało na regeneracji włókien elastycznych, żywszej odnowie naskórka, klinicznie świeżym wyglądzie skóry, przy czym działanie było wyłącznie miejscowe. Niektórzy badacze stwierdzili zwiększenie ilości lipidów na powierzchni skóry. Przez okres do 20 dni nie spostrzegano wyraźnego wpływu, maksimum działania osiągano w 30-50 dni. Po odstawieniu preparatów poprawa znikała.
Ze względu na nadużywanie tych kremów i ryzyko związane z działaniem ogólnoustrojowym estrogenów z łatwością wchłaniających się przez skórę, zabronione jest stosowanie estrogenów w kosmetykach. W preparatach dermatologicznych zaczęły pojawiać się izoflawony i ligniny, jako alternatywa do hormonów zwierzęcych. W kosmetyce wykorzystuje się najczęściej fitohormony z soi lub lilii wodnej. Są to związki chemiczne pod względem budowy przestrzennej bardzo przypominające estradiol. Zależnie od tkanki, na którą działają, mogą one zachowywać się jak estrogeny lub ich antagoniści.
Fitoestrogeny stosowane zewnętrznie w kosmetykach poprzez silne właściwości przeciwutleniające zapobiegają utlenieniu i uszkodzeniu błon komórkowych. Stymulują syntezę proteoglikanów stanowiących jeden ze składników zewnątrzkomórkowych skóry i wpływających na stopień nawilżenia tkanki. Kolejnym efektem bardzo ciekawym ze względu na procesy starzenia się skóry jest działanie przeciwzapalne fitohormonów.
Proces starzenia się jest ściśle związany z trwającym i nasilającym się zapaleniem, które uszkadza naczynia krwionośne, niszczy tkanki i komórki. Pod wpływem działania fitoestrogenów naczynia poszerzają się, a skóra staje się lepiej ukrwiona i odżywiona, zwiększa się gęstość włókien kolagenowych w skórze. Obserwuje się poprawę nawilżenia i uelastycznienia naskórka. Kremy z fitoestrogenami powinno się stosować już po 40. roku życia, ponieważ komórki skóry z czasem stają się bardziej obojętne na dostarczane im substancje wzrostowe i pozytywny efekt jest coraz mniej wyraźny.
Fitohormony stosowane w kosmetykach zapobiegają również uszkodzeniom błon komórkowych, indukowanego światłem ultrafioletowym, hamują działanie metaloproteinaz, kluczowych enzymów rozkładających kolagen skóry, i wywołujących tzw. elastozę. Jednym z głównych czynników stymulujących metaloproteinazy jest promieniowanie UV. Oczywiście stosowanie fitoestrogenów nie zastąpi hormonalnej terapii zastępczej (HTZ). Kosmetyki z fitoestrogenami powinny być tylko elementem pomocniczym.
Diosgenina
Została po raz pierwszy wyodrębniona na Politechnice Gdańskiej przez prof. Adolfa Friedricha Johanna Butenandta. Jest związkiem należącym do grupy saponin steroidowych. Pozyskiwana jest z korzeni dzikiego jamu (Discorea villosa). Diosgenina jest bardzo podobna w budowie przestrzennej do dehydroepiandrosteronu (DHEA). Dehydroepiandrosteron jest naturalnym hormonem sterydowym produkowanym z cholesterolu przez nadnercza, a konkretnie przez warstwę siateczkowatą kory nadnerczy. W prawidłowych stężeniach pozytywnie działa na psychikę, zdolności intelektualne, popęd płciowy, rozwój kośćca, zapobiega utracie wapnia z kości, zapewnia prawidłowy wzrost tkanki mięśniowej i może być przekształcany w estrogeny, testosteron i progesteron. DHEA pojawia się w naszej krwi ok. 7. roku życia, po czym jego poziom rośnie i jest najwyższy w organizmie około 25. roku życia a następnie stopniowo obniża się. W wieku 60. lat osiąga co najwyżej 1/3 poziomu 25. latka.
Celowe wydaje się uzupełnianie jego niedoborów. Wpływ działania wywołanego przez DHEA przy zewnętrznej aplikacji, np. w kremie, nie musi być jedynie ograniczone do miejsca stosowania, co w konsekwencji może powodować skutki uboczne w stosunku do całego organizmu. Stąd też, podobnie jak w przypadku estrogenów, alternatywą mogą być łagodnie działające odpowiedniki roślinne. Ze względu na duże podobieństwo przestrzenne układu do DHEA, diosgenina często nosi miano fito-DHEA. Związek ten jest cennym składnikiem wspomagającym procesy metaboliczne w komórkach skóry. Na podstawie prowadzonych badań in vitro wykazano, że stymuluje on podziały komórek skóry właściwej oraz sprzyja zachowaniu przez nie kształtu typowego dla młodych, aktywnych metabolicznie struktur.