KIEDY PADA DESZCZ
W Krainie Wesołych Zwierzątek nastała jesień. Drzewa, soczyście zielone latem, teraz zabarwiły się odcieniami złota, żółci i czerwieni. Małe zwierzątka z koszykami
w łapkach chodziły do parku zbierać kasztany i żołędzie, żeby potem zrobić z nich zabawki. Pan Jeż, który codziennie zamiatał zeschłe liście na kupki, z uśmiechem przyglądał się maluchom.
- Jak szybko upływa czas - rozmyślał. - Nie tak dawno sam byłem dzieckiem
i zbierałem kasztany, a teraz jestem dziadkiem.
Z zadumy wyrwały Pana Jeża dźwięczne głosiki misiów i jego wnuczka - Jeżyka.
Patrzcie na niebo, jak strasznie się błyska! Zaraz będzie burza! - wykrzykiwały trochę przestraszone zwierzęta.
I miały rację: Wiatr przygnał wielką, ciemną chmurę i zaczęło padać.
Biegnijmy szybko do domu, bo przemokniemy - powiedział Pan Jeż i cała gromadka na wyścigi pognała do chatki jeży.
Babcia Jeżyka wytarła wszystkich miękkim ręcznikiem i poczęstowała ciepłą herbatą
z sokiem malinowym. Kiedy zwierzątka ogrzały się, zaczęły się zastanawiać, co robić, kiedy pada deszcz.
- Gdyby tak założyć kalosze, wziąć parasole i brodzić po kałużach - zaproponował miś.
Wspaniale! - ucieszył się Jeżyk. - Będziemy szukać gąsienic, a potem pójdziemy nad rzekę łowić ryby.
I zrobimy statki z papieru! Ciekawe, czyj statek najdłużej utrzyma się w wodzie - zastanawiał się drugi miś.
Zabawa na deszczu trwała aż do wieczora i przyjaciele rozstali się w doskonałych humorach. Zasypiając, każdy z nich myślał, jak spędzić następny dzień, jeśli będzie padało. Odpowiedź znalazła siei sama - pani Sowa zaprosiła wszystkich na czytanie
i baśni.
Deszcz nie ustawał i te zwierzęta, których domy znajdowały się w pobliżu rzeki, w głębi serca zaczęły obawiać się powodzi. Dorośli mieszkańcy Krainy Wesołych Zwierzątek zebrali się na naradę, maluchy zaś bawiły się w teatr. Wystawiły sztukę pod tytułem „Przygody korsarza Kotta" z kotkiem Pimpusiem w roli głównej.
Szczęśliwym trafem Jesienny Wiatr przez uchylone okno usłyszał rozmowę zaniepokojonych zwierząt.
Biedacy, boją się powodzi - pomyślał. - A przecież w bajkowej Krainie Wesołych Zwierzątek nikogo nie powinno spotkać nic złego.
Jesienny Wiatr nabrał powietrza w płuca i z całych sił dmuchnął na deszczowe chmury. Przegonił je aż na drugi koniec świata i znowu zaświeciło słońce.
Małe zwierzęta wyszły na dwór puszczać latawce.
Fajnie było, kiedy padał deszcz! - powiedział miś do Jeżyka.