Piłeczka M. Sawicz
Biegnie Myszka ścieżką, podskakuje, podrzuca swoją nową piłeczkę.
- Kto się ze mną pobawi?
Wysoko, wśród gałęzi, zobaczyła Sójkę.
- Dzień dobry! Nie odleciałaś do ciepłych krajów?
- Żal mi było rozstać się z przyjaciółmi. Zostaję. Może polecę w przyszłym roku.
- Pobawisz się ze mną?
- Teraz nie mogę. Muszę nazbierać żołędzi na zimę.
Pobiegła Myszka dalej. Spotkała Jeżyka.
- Pobawisz się ze mną?
- Nie mam czasu. Wszyscy już poszli na grzyby. Trzeba zrobić zapasy na zimę.
Biegnie Myszka, podrzuca swoją piłeczkę. Nagle…
- Ojej, piłeczka wpadła do czyjegoś ogródka! Co teraz będzie?
Był to ogródek Zajączka.
- Przepraszam, Zajączku, i dziękuję. A może pobawisz się ze mną?
- Teraz nie mogę. Najpierw muszę zebrać marchewki, bo w zimie nie będę miał co jeść.
- Szkoda.
- Dzień dobry, mała Myszko! - zawołała wesoło Wiewiórka - Masz śliczną piłeczkę! - Tak, ale nikt nie chce się ze mną pobawić.
- Teraz wszyscy przygotowują się do zimy. Ja też nie mam czasu. Biegnę po orzechy. No, to pa!
Smutno się zrobiło Myszce.
- Tu jesteś, moja córeczko. Dlaczego jesteś taka smutna?
- Bo nikt nie chce się ze mną bawić.
- Teraz wszyscy pracują. Trzeba zdążyć przed mrozem. Na zabawę będzie czas później.
- Razem pomożemy mamie - powiedział braciszek - a później ja się z tobą pobawię.
Jak dobrze mieć brata. Czasem jest nieznośny, ale zawsze ma dobre pomysły i umie znaleźć radę na smutki - pomyślała Myszka i uśmiechnęła się do braciszka.