Mity dotyczące kosmetyków ekologicznych
Rynek kosmetyczny, podobnie zresztą jak każdy inny jest pełen osób i firm, które tworzą nowe produkty głównie w oparciu o chęć zysku. Jeśli towarzyszy temu troska o dobro i zdrowie klientów, wszystko jest w najlepszym porządku. Rzeczywistość jednak często jest daleka od ideału.
Szeroko pojęta ekologia i produkty ekologiczne są ostatnio bardzo „modnym” tematem. Wiele osób inwestuje w naturalne produkty, bo są one w zgodzie z ich filozofią życiową. Niestety jest też coraz szybciej rosnące grono osób, które ekologię uważają za modny trend, który służy wyłącznie zaspokojeniu potrzeby robienia czegoś dobrego, bez specjalnego zastanawiania się nad sensem tych działań.
Do takich właśnie osób kierowane są kampanie reklamowe. Koncerny trafiają na podatny grunt ludzi, którzy zamiast zmienić coś w swoim życiu, uciszają swoje sumienie kupowaniem produktów, które mają na opakowaniu przedrostek „eko”.
Towarzyszy temu propagowanie przez firmy kosmetyczne nie do końca zgodnych z prawdą twierdzeń, które trafiają na bardzo podatny grunt. W tym miejscu musimy sobie uświadomić, że tak naprawdę, żaden kosmetyk dopuszczony do obrotu nie ma prawa nikomu zaszkodzić. Wszystkie produkty wchodzące na rynek muszą przejść szczegółowe badania. Nie jest możliwe dopuszczenie kosmetyku, który mógłby komukolwiek zaszkodzić.
Oczywiście wszystkie te badania nie są w stanie zbadać możliwych reakcji alergicznych. W czasach, w których niemal każdy z nas jest na coś uczulony, nie jest możliwe stworzenie w 100- procentach bezpiecznego kosmetyku. Nie wynika to z niczyjej złej woli, ale z faktu, że organizm człowieka jest złożoną „maszyną”, której reakcje nie są do końca przewidywalne.
Substancje, które stwarzają duże ryzyko wystąpienia odczynów alergicznych są od razu skreślane w trakcie badań nad nowymi kosmetykami. Nie jest jednak możliwe zagwarantowanie, że dany kosmetyk nie uczuli nikogo. Zawsze zdarzają się pojedyncze przypadki, które każdorazowo powinny być zgłaszane do stosownych instytucji. Jeśli takich przypadków byłoby wiele, substancja natychmiast zostałaby wycofana z obrotu. Tak dzieje się niezwykle rzadko, ponieważ obowiązkowo przeprowadzone testy wykluczają takie ryzyko.
Tak więc, możemy śmiało stwierdzić, że wprowadzane na rynek kosmetyki, są bezpieczne. Jest to pierwszy argument na obalenie kreowanych przez „ekologiczne” firmy twierdzeń.
Kolejny mit, często obecny w kampaniach promujących kosmetyki naturalne również dotyczy możliwości występowanie alergii i podrażnień. Wiemy już, że „zwykłe” kosmetyki nie mogą być niebezpieczne, ale czy kosmetyki ekologiczne są bardziej bezpieczne?
Ich przewaga niewątpliwie polega na większej dbałości o przebieg produkcji i naturalne pochodzenie surowców. Musimy sobie jednak uświadomić, że właśnie substancje pochodzenia naturalnego niosą za sobą największe ryzyko wystąpienia alergii.
Każda roślina jest inna, nikt w rzeczywistości nie mierzy, jaka jest w nich ilość poszczególnych substancji aktywnych, bo nie jest to do końca możliwe. Na właściwości lecznicze, czy kosmetyczne roślin wpływa bardzo dużo czynników zewnętrznych: warunki, w jakich rosną, ilość światła, skład gleby i wody, a nawet pora zbioru. Wiele substancji roślinnych niesie za sobą duże ryzyko wystąpienia odczynów alergicznych, nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wielu z nas jest uczulonych na powszechnie występujące w kosmetykach rośliny. Te same, które są wykorzystywane do produkcji kosmetyków ekologicznych.
Każdy na pewno w tym miejscu zada sobie pytanie: w czym, w takim razie kosmetyki ekologiczne są lepsze, jeśli w ogóle są? Przewaga kosmetyków naturalnych polega na dużym nacisku na ekologiczną produkcję surowców, braku testowania na zwierzętach i dbałości o środowisko podczas procesów produkcyjnych. Są to bardzo mocne argumenty, którymi warto kierować się w swoich wyborach. Nie dajmy sobie jednak wmówić, ze inne produkty zagrażają naszemu bezpieczeństwu, bo to nie jest zgodne z prawdą.
Celem mojego artykułu nie było absolutnie negowanie słuszności wyboru kosmetyków ekologicznych. Warto jednak zastanowić się, na ile docierające do nas przekazy medialne są rzeczywistością, a na ile wyłącznie żerowaniem na naszej chęci dbania o zdrowie i otaczającą nas naturę.
Dokonujmy świadomych wyborów, kształćmy się i sami wyciągajmy wnioski. Wtedy słowo „kosmetyk ekologiczny” nabierze prawdziwego znaczenia.
Autor: Anna Wydra